text_structure.xml
34.8 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JerzyJaskiernia">Otwieram posiedzenie wspólne Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka oraz Komisji Ustawodawczej. Na porządku dziennym mamy rozpatrzenie poprawek do zmiany ustawy - Kodeks cywilny w świetle tego, co przedłożył Senat. Przypominam państwu, że Senat przysłał nam 5 poprawek, a sprawozdawcą jest pani poseł Anna Skowrońska-Łuczyńska.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#JerzyJaskiernia">Proponuję następującą procedurę: będę odczytywał numer kolejnej poprawki, a pani poseł będzie przedstawiała rekomendację tej poprawki. Jeżeli do rekomendacji nie będzie żadnych uwag, będziemy ją przyjmowali. Jeśli będą uwagi, kontrowersje - przeprowadzimy dyskusję, ewentualnie głosowanie.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#JerzyJaskiernia">Czy do procedury są uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PiotrAndrzejewski">Chciałem prosić pana przewodniczącego o pouczenie, w którym momencie mam zabrać głos, bowiem nie jestem w tej procedurze zorientowany.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JerzyJaskiernia">Procedura jest taka, że jeżeli poseł sprawozdawca wnioskuje aprobatę dla poprawki Senatu, wtedy nie potrzeba dodatkowych wystąpień, bo ją przyjmujemy. Jeżeli np. wniosek jest negatywny, pan senator ma prawo prosić o dodatkowe wyjaśnienia dla obrony propozycji Senatu w ramach dyskusji dla zaprezentowania dodatkowych argumentów.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#JerzyJaskiernia">Poprawka nr 1 - proszę o rekomendację sprawozdawcę panią poseł A. Skowrońską-Łuczyńską.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Rekomenduję odrzucenie tej poprawki. Senat proponuje dodanie w art. 702 2 do uchwalonej treści: „Zawarcie umowy w drodze przetargu ustnego następuje z chwilą wybrania oferty” wyrazów: „zgodnie z warunkami przetargu”. Paragraf ten odnosi się do chwili wybrania oferty i dodanie wyrazów: „zgodnie z warunkami przetargu” nie czyni tego przepisu bardziej przejrzystym, a nawet przeciwnie, może rodzić obawy, jak należy go rozumieć: czy to znaczy, że warunki przetargu mogłyby być odmienne: Jeżeli Senat tak to rozumiał, to raczej należało użyć sformułowania „chyba że w warunkach przetargu postanowiono inaczej”, co byłoby redakcją prawidłową.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Jeśli natomiast rozumiano to w ten sposób, że wybór ten nastąpił wbrew warunkom przetargu, to na taką ewentualność ustawa przez Sejm już uchwalona zawiera wyjście w art. 704, gdyż wtedy strona może żądać unieważnienia umowy.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">W związku z powyższym dodanie wyrazów proponowanych przez Senat do art. 702 - jest zbędne.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JerzyJaskiernia">Proszę pana senatora przede wszystkim o polemikę, co zdaniem Senatu jest w rozumieniu posła sprawozdawcy nieprawidłowe? Interesuje nas to od strony, byśmy się przekonali, kto ma rację.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PiotrAndrzejewski">Senat kierował się przesłanką, wynikającą z art. 66 Kodeksu cywilnego, z jego działem II - zawarcie umowy, w którym jest mowa o oświadczeniach woli przy postępowaniu, które dotyczy również postępowania przetargowego.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#PiotrAndrzejewski">Osoba ogłaszająca przetarg jednocześnie wzywa do określonych dalszych działań, do rozpoczęcia jakby rokowań w rozumieniu Kodeksu cywilnego, na określonych zasadach. Te zasady są dosyć precyzyjnie określone w warunkach przetargu.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#PiotrAndrzejewski">Później jest to wiązanie ofertą i jeżeli umowa w wyniku przetargu dochodzi do skutku w wyniku wybrania oferty, to musi być niewadliwe wybranie oferty, zgodnie z ustalonymi poprzednio w wezwaniu do rokowań warunkami. One wiążą. Stąd nie można uznać za niewadliwe zawarcie umowy wybrania - jak pani poseł powiedziała - oferty wbrew warunkom przetargu.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#PiotrAndrzejewski">Jest oczywiście problem - jak to zapisać; być może jest to mało czytelne. Chodziło mi o unaocznienie intencji, a polemizowałbym tylko z aspektem, że kwestię taką, wybrania oferty wbrew warunkom przetargu ze skutkami zawarcia umowy rozwiązuje art. 704, gdyż tam mówi się tylko o żądaniu, o roszczeniu o unieważnienie z takiego powodu, gdy druga osoba działała w porozumieniu sprzecznie z prawem lub zasadami współżycia, wpływając na wynik przetargu. Jest to więc przesłanka wynikowa, tu natomiast chodzi o przestrzeganie samej procedury, wiążącej - jak uważa Senat - oferty o przestrzeganiu warunków przetargu.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#PiotrAndrzejewski">A skoro skutek jest samoistny, z mocy samego prawa zawarcia umowy, to musi to być umowa obwarowana przestrzeganiem warunków oferty przetargowej i warunków samego przetargu. Taka była nasza intencja, bowiem wydaje się, że istnieje tutaj luka, otwierająca w razie czego możliwość pomijania warunków przetargu przy wyborze oferty, co z punktu widzenia pewności obrotu gospodarczego i zapobiegania manipulacji wbrew regułom przetargu wydaje się konieczne do jakiegoś uzupełnienia na drodze legislacyjnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JerzyJaskiernia">Zanim oddam głos pani poseł sprawozdawcy chciałbym zauważyć, że jesteśmy obecnie w fazie proceduralnej, która nam uniemożliwia dokonywanie jakichkolwiek modyfikacji tego, co Senat zaproponował. Możemy to tylko przyjąć lub odrzucić. Gdyby się okazało, że to co Senat zrobił jest niezgodne z tym, co myślał lub można to było zrobić w sposób właściwy, lecz nie zostało zrobione, to my nie możemy tego zrobić. Jesteśmy w stanie powiedzieć tylko „tak” lub „nie” propozycji Senatu.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#JerzyJaskiernia">W tej sytuacji proszę panią poseł sprawozdawcę o stanowisko, czy po wyjaśnieniach pana senatora podtrzymuje swoją rekomendację o odrzucenie poprawki nr 1?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Tak, podtrzymuję swoją rekomendację o odrzucenie tej poprawki Senatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JerzyJaskiernia">Czy ktoś z państwa posłów chciałby zabrać głos i wystąpić przeciw rekomendacji pani poseł A. Skowrońskiej-Łuczyńskiej?</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#JerzyJaskiernia">Nie ma głosów - zapytuję, czy ktoś jest przeciwny tej rekomendacji?</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#JerzyJaskiernia">Skoro nie ma głosów przeciwnych rekomendacji w związku z tym Komisje postanowiły rekomendować odrzucenie poprawki nr 1.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#JerzyJaskiernia">Poprawka nr 2.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Do poprawki nr 2 i poprawki nr 3 - bo chciałam o nich mówić łącznie - mam takie samo zastrzeżenie, że obie wychodzą poza zakres ustawy nowelizującej.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Merytorycznie odnosząc się do 2 poprawki chcę powiedzieć, że budzi wątpliwości argumentacja przytoczona przez Senat, że jest to tylko przeoczenie Sejmu. Tak naprawdę byłaby to poprawka merytoryczna. Odnosi się ona do art. 228 Kodeksu cywilnego, gdzie wyrazy „własności państwowej” Senat proponuje zastąpić wyrazami „własności Skarbu Państwa”. W tej chwili wprawdzie spośród własności państwowej wyodrębniono własność skarbu państwa i własność państwowych osób prawnych, ale przy przyjęciu poprawki Senatu zawęziłoby się zakres przepisu wyłącznie do własności skarbu państwa, co nie było celem poczynań Sejmu wobec tego przepisu. Nade wszystko podnoszę to, że ten artykuł nie był nowelizowany.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JerzyJaskiernia">Jesteśmy wobec tego w bardzo delikatnej relacji Sejm-Senat. Jak wiadomo, było tu orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, które potwierdziło, że Senat w zakresie swoich propozycji nie może wychodzić poza zakres regulacji sejmowych.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#JerzyJaskiernia">Może zmienić to, co Sejm uchwalił, natomiast nie może dodawać zakresu merytorycznego, którego Sejm nie podjął. Gdyby rzeczywiście była taka sytuacja, wtedy nie moglibyśmy w ogóle tej poprawki rozpatrywać.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#JerzyJaskiernia">Czy Komisje podzielają stanowisko, że oba punkty obarczone są tą samą wadą? Czy ktoś ma odmienne zdanie niż sugestia pani poseł sprawozdawcy, że poprawki Senatu oznaczone numerami 2 i 3 naruszają dopuszczalny zakres modyfikacji poprzez wprowadzenie nowych regulacji?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JanuszSzymański">Po wysłuchaniu stanowiska pani poseł sprawozdawcy rozumiem, że ona przejęzyczyła się w pierwszej fazie swej wypowiedzi - pani poseł proponuje pozostawić bez rozpatrzenia poprawki nr 2 i 3, jako że wychodzą one poza zakres ustawy nowelizującej, którą Sejm przekazał do Senatu.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#JanuszSzymański">Ja mam też taką konkluzję, że dwie następne poprawki nr 2 i nr 3 proponujemy pozostawić bez rozpoznania, a nie odrzucić.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JerzyJaskiernia">Jest poza sporem, że jeśli się zdecydujemy na tezę, że Senat wykroczył poza regulację Sejmu - pozostawiamy takie poprawki bez rozpoznania, a nie rekomendujemy ich odrzucenia. Czy pan senator ma uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PiotrAndrzejewski">Chciałbym tylko stwierdzić, że jeśli ta przesłanka się potwierdza, to należy poprawkę pozostawić bez rozpoznania.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#PiotrAndrzejewski">Chciałbym natomiast przekazać również Senatowi tę sprawę, by na przyszłość uniknąć tego typu kontrowersji.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#PiotrAndrzejewski">W moim ujęciu zagadnienie wygląda następująco: to nie są samoistne poprawki, tylko jest to powtórzenie poprawki instytucjonalnej, zawartej w innym artykule. Jeżeli państwo sięgniecie do art. 357, który jest nowelizowany, to jest konsekwencja skreślenia identycznego zapisu w artykule poprzedzającym. Stan faktyczny w poprawce jest odmienny, natomiast ta sytuacja została skreślona przez Sejm. Jest więc problem, czy jeżeli w dwóch czy trzech przepisach powtarza się ta sama materia regulacji instytucjonalnej i intencją Sejmu jest skreślenie całej instytucji i w trzech artykułach to skreśla, a w jednym nie skreśla, czy rzeczywiście braku skreślenia w tym czwartym artykule nie można poprawić? Na przyszłość rozwiązanie takie będę sygnalizował Senatowi. Jak Senat zrobi, to jego rzecz, ale świadomość tego powinna istnieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JerzyCiemniewski">Mimo podobieństwa przepisów tutaj chodzi o zupełnie inną sytuację. W tym, co proponuje Senat, chodzi o wprowadzenie bezwzględnej zasady nominalizmu, a w art. 357 chodzi o nadzwyczajną zmianę stosunków, ale to nie jest tożsame z zasadą nominalizmu. Ograniczenie zasady nominalizmu nastąpiło w 1990 r. w warunkach hiperinflacji, ale z wyraźnym zaznaczeniem, że ograniczenie to nie dotyczy obrotu profesjonalnego. Byłoby to zmianą zasadniczą w stosunku do zasady nominalizmu, która funkcjonuje jako pewna reguła w prawie cywilnym i nie jest tożsama z treścią art. 357.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#JerzyCiemniewski">Tak więc podobieństwo brzmienia nie powinno nas naprowadzać na drogę, że jest to ta sama instytucja prawna. Dlatego sądzę, że stanowisko, iż jest to wyjście poza zakres nowelizacji - jest stanowiskiem poprawnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JerzyJaskiernia">Rozumiem, że był to komentarz do zmiany nr 3. Jeśli chodzi o zmianę nr 2, prosiłbym o zastanowienie się nad taką kwestią przy próbie dodania w art. 1 pkt 8a. Rzućmy okiem na to, co Sejm uchwalił: w punktach 6b, 7, 8 stale „własność państwową” zastępuje się „własnością Skarbu Państwa”.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#JerzyJaskiernia">Czy tutaj nie zachodzi niebezpieczeństwo braku kompatybilności tej ustawy w całości? Jak pani ocenia tę sytuację?</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Jeśli mogę sięgnę do głosów bardziej kompetentnych od mojego. Zasięgnęliśmy opinii pana prof. Andrzeja Mączyńskiego i pani prof. Elżbiety Skowrońskiej i co do tego zdania ich są rozbieżne.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Pani prof. E. Skowrońska przychyla się do stanowiska o niedopatrzeniu, natomiast pan prof. A. Mączyński wywodzi, że jest to de facto zmiana merytoryczna, o czym wcześniej mówiłam, i zawężenie stosowania tego przepisu.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Sama kategoria własności państwowej jako takiej nie przestała istnieć w prawie polskim. Ona po prostu dzieli się w tej chwili na własność skarbu państwa i odrębną własność państwowych osób prawnych. I w przypadku tego przepisu pan prof. A. Mączyński twierdzi, że celowe jest objęcie jego dyspozycją szerzej; zarówno własności skarbu państwa, jak i własności państwowych osób prawnych.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Jest przedstawiciel Ministerstwa Sprawiedliwości oraz Krajowej Rady Sądownictwa i może wyrażą oni swoje zdanie wobec rozbieżności zdań ekspertów?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JerzyJaskiernia">Było to tylko pytanie kontrolne dla zbadania, czy - skoro jest argument - że to wcale nie musi być wyraz błędu, tylko świadomej decyzji. Ponieważ jest dodatkowa sytuacja wykroczenia Senatu poza regulację Sejmu, pozostawimy obie poprawki bez rozpoznania stosownie do rekomendacji pani poseł sprawozdawcy.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#JerzyJaskiernia">Czy ktoś z członków Komisji ma odmienne zdanie? Nie ma. Pozostawiamy więc poprawki nr 2 i nr 3 bez rozpoznania.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#JerzyJaskiernia">Przechodzimy do poprawki nr 4.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Poprawka 4 dotyczy art. 448, który został znowelizowany przez Sejm w bardzo istotny sposób przyznając za naruszenie dobra osobistego nie tylko roszczenie o naprawienie szkód i zadośćuczynienie na rzecz osoby poszkodowanej, ale także możliwość zasądzenia odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany przez tę osobę cel społeczny. Zostało to uzależnione - zgodnie z zamiarem Sejmu - od winy osoby naruszającej dobro osobiste, gdyż przyznano takie roszczenie tylko w sytuacji, gdy czyn dokonany został z winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Senat proponuje, by takie roszczenie przyznać niezależnie od winy - za bardzo daleko idące rozszerzenie możliwości dochodzenia przez poszkodowanych zarządzenia zwłaszcza odpowiednich sum pieniężnych.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Obie ekspertyzy, na jakie się wcześniej powoływałam, odnoszą się do tego krytycznie, a nawet bardzo krytycznie uznając, że w ten sposób Kodeks cywilny staje się bardziej represyjny od Kodeksu karnego. Już w przepisie uchwalonym przez Sejm wychodzi się niejako poza funkcję prawa cywilnego, która jest głównie funkcją odszkodowawczą, kompensacyjną, przyznając tutaj prawo do żądania swego rodzaju kary pieniężnej. Uniezależnianie się od winy jest krytykowane, dlatego wnoszę o odrzucenie tej poprawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#AleksanderBentkowski">Chciałbym rozważyć, czy jest to tak bardzo represyjne. My chcemy bronić tutaj osoby, która zostaje pomówiona i jej dobra osobiste zostały naruszone. Na barki tej osoby zrzucamy obowiązek wykazania winy bądź rażącego niedbalstwa po stronie osoby pomawiającej czy naruszającej dobro osobiste. Bardzo często jest to niezwykle trudne. Można się bowiem zasłonić w takiej sytuacji bez mała dobrym interesem państwa czy dobrym interesem obywatelskim. Nie jest to więc, jak się wydaje, całkiem złe rozwiązanie i uważam, że warto byłoby posłuchać argumentacji pana senatora, jakimi racjami kierował się Senat proponując takie rozwiązanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PiotrAndrzejewski">Wbrew zasadniczej motywacji, którą przytoczyła pani poseł sprawozdawca Senat uznał, że nie element represji jest tu istotny, lecz element usunięcia skutków naruszenia dobra osobistego. To znaczy nie jest to nawiązka lub inna forma kary, ale przede wszystkim chodzi tu o przywrócenie prawidłowego funkcjonowania zadośćuczynienia za krzywdy jakich doznał ten, czyje dobro osobiste zostało naruszone. Często same skutki naruszenia wymagają nakładów finansowych.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#PiotrAndrzejewski">Omawiany przepis przyznaje możliwość dochodzenia roszczenia, natomiast ocenę tej krzywdy oddaje wymiarowi sędziowskiemu. To znaczy sąd ocenia przesłanki, ocenia czy ta krzywda przystąpiła, jaki jest jej zakres i jaka będzie odpowiednia suma zadośćuczynienia pieniężnego. To wszystko jest fakultatywnie przyznane składowi sądzącemu.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#PiotrAndrzejewski">Ostatnio daje się zauważyć, że nasze życie będzie obfitowało w nasilanie się naruszeń dóbr osobistych w różnych aspektach. W związku z tym fakultatywność obciążenia tego, kto narusza to dobro, bez konieczności udowodniania mu winy, żeby zadośćuczynić za doznaną krzywdę, Senat uznał za warte wpisania jako dokonanie zmiany w omawianym przepisie. Zapis taki nie szkodzi intencjom nowelizacji tego przepisu, wręcz jest z nim zgodny.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JacekKasprzyk">Jestem za tym, żeby przepis ten pozostawić w brzmieniu uchwalonym przez Sejm i nie przyjmować poprawki Senatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Śladem rozumowania Senatu naruszamy w daleko idącym stopniu wolność prasy i jest to sprawa, nad którą warto by się zastanowić.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#AleksanderBentkowski">Tu chodzi o to, żeby prasa była trochę bardziej odpowiedzialna. Wykazać winę umyślną jest bowiem w takim przypadku niezmiernie trudno. Naruszający może stwierdzić, że działał w dobrych intencjach i nie zamierzał nikogo obrazić: „Mówiąc o panu, że jest pan złodziejem, nie zamierzałem pana obrazić - tak mi doniesiono”. Rażące niedbalstwo natomiast byłoby wtedy, gdy istnieje obowiązek sprawdzenia i nie został on przez tę osobę, na której ciąży, wykonany. Modyfikując podany przykład: „O tym, że pan jest złodziejem dowiedziałem się przypadkowo na dworcu w czasie wymiany zdań, ale tego nie sprawdziłem, bo nie było możliwości”.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#AleksanderBentkowski">Wykazanie więc winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa będzie w takich przypadkach niezwykle trudne. Zwracam uwagę na jedną rzecz, że taka nieprecyzyjna przesłanka zawarta kiedyś w Kodeksie karnym spowodowała praktyczną niemożliwość pociągnięcia do odpowiedzialności, bo wystarczyło powiedzieć, że dziennikarz działał w interesie publicznym, społecznym i nie było odpowiedzialności karnej. Wydaje mi się, że ta poprawka Senatu nie jest całkiem bez racji.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JerzyCiemniewski">Przy pozostawieniu art. 448 Kodeksu cywilnego w wersji takiej, jak porusza Senat, sąd ustalałby tylko obiektywny fakt naruszenia dobra osobistego, a sięgając do podanego przykładu sam fakt nazwania kogoś złodziejem niewątpliwie narusza jego dobra osobiste.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#JerzyCiemniewski">To powoduje, że w ogóle żadna krytyka zachowań ludzkich nie byłaby możliwa, bo każda krytyka narusza dobra osobiste i to tylko miałby do stwierdzenia sąd. Nie daje to podstawy właśnie do oceny tego zawinienia, tylko całkowicie obiektywizuje subiektywne poczucie naruszenia dóbr osobistych.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#AleksanderBentkowski">Chciałbym zwrócić uwagę pana posła J. Ciemniewskiego, że omawiany artykuł odnosi się do art. 24 Kodeksu cywilnego i tam trzeba wykazać, że jest to świadome zawinienie. Jeżeli ktoś nazwał złodzieja złodziejem, to powiedział prawdę i nie ma przesłanek odpowiedzialności z art. 24 Kodeksu cywilnego i nie ma także przesłanki do wypłaty odszkodowania z art. 448 Kodeksu cywilnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PiotrAndrzejewski">Chciałem powiedzieć, że wątpliwości podnoszone przez panią poseł E. Pielę-Mielczarek i pana posła J. Ciemniewskiego wydają się nie być zasadne w świetle art. 24 Kodeksu cywilnego, że całe roszczenie jest uruchamiane tylko wtedy, kiedy naruszenie jest bezprawne, co w przypadku uprawnień z prawa prasowego nie występuje. Osoba, przeciwko której takie roszczenie jest skierowane może powołać się, że działa w granicach prawa do krytyki, wolności prasy i wówczas cały ten mechanizm nie działa.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#PiotrAndrzejewski">Stąd przesłanka bezprawności działania jest przesłanką sine qua non zarówno dla ochrony dóbr osobistych jak i uruchomienia procedury art. 448 Kodeksu cywilnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Na wcześniejsze uwagi pana senatora chciałam powiedzieć, że przywrócenie usunięcia skutków naruszenia regulowane jest w art. 24. Art. 448 w ogóle do tego się nie odnosi. Tak więc przyjęcie, czy nie przyjęcie uwagi Senatu nie będzie miało na to żadnego wpływu. Przez to ta część wywodu pana senatora jest nieaktualna.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Zgadzam się natomiast z panem posłem J. Ciemniewskim, że przy przyjęciu poprawki Senatu odpowiedzialność za naruszenie dobra osobistego stawałaby się odpowiedzialnością absolutną, nie wyłączaną przez żadne okoliczności. Również art. 24, do którego odsyłał pan poseł A. Bentkowski nie ogranicza stosowania tego przepisu do sytuacji zawinionych czy bezprawnych, bo w art. 24 wymogów takich nie ma.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Jest to naprawdę bardzo istotna sprawa i może mieć duży wpływ na to, co będzie się potem działo. Ja rozumiem dobre intencje osób, które chciałyby jak najdalszego posunięcia ochrony dóbr osobistych, tym niemniej nie można w tym przeszarżować. Proszę, by do tych propozycji mógł ustosunkować się rząd i Krajowa Rada Sądownictwa, bowiem ich przedstawiciele są w tej mierze bardzo kompetentni.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#MarekSadowski">Chciałbym wyjaśnić pewne wątpliwości, jakie na tle poprawki Senatu się pojawiają.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#MarekSadowski">Trafna jest uwaga, iż art. 24 wymaga tak zwanej bezprawności naruszenia. Wtedy mówi się tylko o naruszeniu dobra osobistego w rozumieniu ochrony, gdy mamy do czynienia z bezprawnością i to bezprawnością w dwóch aspektach: bezprawnością obiektywną i subiektywną, a więc wymagana jest zła wola lub niedbalstwo lub lekkomyślność, czyli element zawinienia i wymagany jest obiektywny brak prawa do dokonywania takiej oceny czy zachowań godzących w dobra osobiste.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#MarekSadowski">Sędzia wydając wyrok i określając, że ktoś ukradł, narusza oczywiście dobra osobiste tego oskarżonego, ale jest do tego ustawowo uprawniony. Nawet gdy się pomyli, nie może odpowiadać z tego tytułu. Na tym to polega i wobec tego, gdy w hipotezie przepisu mówimy „w razie naruszenia dobra osobistego”, to mamy na myśli naruszenie dobra osobistego w rozumieniu art. 24 - i to kwestię tej bezprawności obiektywnej i subiektywnej rozwiązuje.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#MarekSadowski">Natomiast problem tkwi o wiele głębiej i jest bardzo istotny. Obecne prawo prasowe również przyznaje prawo do zadośćuczynienia pieniężnego temu, czyje dobra osobiste zostały naruszone w prasie, ale tylko wówczas, gdy jest to naruszenie umyślne lub na skutek rażącego niedbalstwa. Dlaczego taką konstrukcję przyjęto? Przyjęto dlatego, że odpowiedzialność dziennikarzy, czyli stopień staranności wymagany od dziennikarza, określona jest całym prawem prasowym. I to, co w przypadku kłótni sąsiedzkiej nie jest rażącym niedbalstwem, w przypadku dziennikarza jest rażącym niedbalstwem, bo ta poprzeczka ustawiona jest niezwykle wysoko. To ograniczenie odpowiedzialności nie bez powodu nastąpiło do winy w postaci ciężkiej - umyślności lub rażącego niedbalstwa - w prawie prasowym.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#MarekSadowski">Pozostawienie tego uregulowania jako powszechnego gwarantuje, że od prasy się będzie wymagać znacznie więcej niż od sąsiadki, kolegi, czy znajomego, a nawet wiecowego mówcy. Od nich wymaga się znacznie więcej. Wobec tego to, co jest przedmiotem troski pana senatora i Senatu, iżby prasa pochopnie nie naruszała dóbr osobistych, gwarantuje w pełni ograniczenie odpowiedzialności zadośćuczynieniowej do rażącego niedbalstwa.</u>
<u xml:id="u-29.5" who="#MarekSadowski">Już niewielkie niedopełnienie staranności przez dziennikarza jest rażącym niedbalstwem w przypadku tego zawodu.</u>
<u xml:id="u-29.6" who="#MarekSadowski">Natomiast otwarcie - bez ograniczeń co do rodzaju winy - dopuszczalności dochodzenia zadośćuczynienia w innych przypadkach naruszenia dobra osobistego będzie powodowało roszczeniowe nastawienie wtedy, gdy ten próg staranności jest bardzo niski i gdzie każde, choćby minimalne zawinienie będzie wywoływało roszczeniową postawę zadośćuczynieniową.</u>
<u xml:id="u-29.7" who="#MarekSadowski">Proszę też pamiętać, że wątpliwość budzi usytuowanie przepisu art. 448 w rozdziale szóstym księgi trzeciej Kodeksu cywilnego, który zajmuje się czynami niedozwolonymi, a który kwestie winy i egzoneracji przez wykazanie braku winy ogranicza tylko do przypadków odszkodowania, a nie do przypadków zadośćuczynienia. Mielibyśmy tu sytuację, w której nikt i nigdy nie mógłby się egzenerować od odpowiedzialności, jeżeliby mu przypisano naruszenie dobra osobistego.</u>
<u xml:id="u-29.8" who="#MarekSadowski">Gdyby nawet przyjmować daleko idącą odpowiedzialność zadośćuczynieniową za wszelkie zawinione naruszone dobra osobiste, trzeba by było wprowadzić jakieś elementy egzoneracyjne. Byłby to bowiem niespotykany w systemie prawa zakres odpowiedzialności bez możliwości uwolnienia się od tej odpowiedzialności żadnymi okolicznościami.</u>
<u xml:id="u-29.9" who="#MarekSadowski">Tak więc wydaje się, że z punktu widzenia spójności prawa jest to nie krok do przodu, a skok w nieznane. I wreszcie ostatni argument, którego nie uważam za istotny, ale który nie może być pominięty. Uchwalenie takiego przepisu przez parlament wywoła postawy roszczeniowe i spowoduje trudność odróżnienia, kiedy rzeczywiście mamy do czynienia z poważnym naruszeniem dobra osobistego w procesach sądowych przez zalew procesów sądowych o zadośćuczynienie w sprawach błahych i niegodnego tego, by trafiały na wokandę sądową.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JerzyJaskiernia">Panie senatorze, czy te argumenty, które przytacza pan dyrektor M. Sadowski były znane Senatowi, gdy podjął się tej rekomendacji?</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PiotrAndrzejewski">Tak, to były argumenty znane. Zastrzeżenia przedstawiciela Ministerstwa Sprawiedliwości były uzasadnione, gdyby nie było fakultatywności oceny przez sąd. Nie jest to roszczenie samoistne, ono może dopiero powstać, kiedy bezsporny jest fakt naruszenia dobra osobistego. Musi ono być bezprawne, przesłanka naruszenia musi być potwierdzona i wtedy sąd może, ale nie musi, w zależności od okoliczności, zastosować taką formułę zadośćuczynienia.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#PiotrAndrzejewski">Przyjęliśmy akurat takie rozwiązanie, może daleko idące, ale takie, które w dużej mierze może zdyscyplinować, przez praktyką sądową, niedopuszczalne praktyki w życiu społecznym.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JanuszNiemcewicz">Chciałem również wystąpić przeciwko propozycji Senatu i podać przykład obrazujący skutki przyjęcia tej poprawki na tle zniesławienia prasowego, bo jest to jaskrawe. Jeżeli jest tak, że odpowiada się za naruszenie dobra osobistego, dokonane przy rażącym niedbalstwie, to da się w jakiś sposób ustalić granice tego rażącego niedbalstwa, jego poziom w zależności od tego, co przyjmiemy za należytą staranność dziennikarza, która będzie tu bardzo wysoka.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#JanuszNiemcewicz">Po przyjęciu poprawki Senatu odpowiadać się będzie za najlżejsze nawet niedbalstwo. W tej chwili przy rażącym niedbalstwie dziennikarz może sprawdzić informacje w trzech wiarygodnych źródłach i obroni się, że zachował dostateczną staranność. Po poprawce Senatu będziemy wymagali od niego praktycznie pewności i dopóki takiej pewności w zakresie prawdziwości podawanej informacji nie uzyska, zawsze będzie mu można przypisać najlżejszą formę niedbalstwa, co będzie skutkowało odpowiedzialnością cywilną w rozumieniu art. 448 Kodeksu cywilnego. Wydaje się, że takie rozwiązanie doprowadziłoby do zahamowania krytyki prasowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#JerzyJaskiernia">Czy są jeszcze inne wypowiedzi w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#JerzyJaskiernia">Nie ma chętnych i nie mamy też zgodności w przedmiocie poprawki Senatu, którą poddam pod głosowanie.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#JerzyJaskiernia">Pan senator poinformował nas, że wszystkie argumenty podnoszone na posiedzeniu były postrzegane przez Senat, który mimo to rekomenduje taką propozycję. Nie zachodzi więc tutaj sytuacja błędu z powodu braku faktów, czy tak?</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PiotrAndrzejewski">Wszystkie te przesłanki i podnoszone argumenty były znane Senatowi i zostały wzięte pod uwagę.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#PiotrAndrzejewski">Skoro jestem przy głosie chciałbym dodać jako adwokat występujący w tych sprawach niejednokrotnie, iż w przypadku wskazanym przez pana posła forma publikacji zabezpiecza dziennikarza przed odpowiedzialnością, bo jeżeli poda to na zasadzie relata refero, nie jako prawdę przez siebie głoszoną, ale jako przekaz relacjonowany, bez wypowiedzi co do prawdziwości bądź fałszywości źródła informacji, to wówczas na pewno nie będzie odpowiadał, bo nie jest to bezprawne.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#PiotrAndrzejewski">Polemizowałbym tylko, że mamy do czynienia z dosyć uproszczonym pojęciem zagrożenia wolności krytyki, czy jawności prasy, bo ten zakres zobowiązuje co do formy relacji, a do tej formy, jak wiadomo, są ogromne zastrzeżenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JerzyJaskiernia">Przechodzimy do głosowania poprawki nr 4 Senatu.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#JerzyJaskiernia">W głosowaniu za rekomendowaniem poprawki nr 4 Senatu opowiedziało się 6 posłów, 11 było przeciwnych, a jeden wstrzymał się od głosowania.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#JerzyJaskiernia">Stwierdzam, że Komisje postanowiły rekomendować odrzucenie poprawki nr 4.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#JerzyJaskiernia">Przechodzimy do rozpatrzenia poprawki nr 5.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Jest to poprawka, proponująca zastąpienie wyrazu „przypadek” wyrazem „wypadek”, co jest zgodne z terminologią przyjętą w Kodeksie cywilnym. Należy Senatowi podziękować za tę uwagę i proponuję przyjęcie tej poprawki Senatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#JerzyJaskiernia">Zapytuję, czy ktoś z państwa jest przeciwny rekomendowaniu izbie przyjęcia poprawki nr 5?</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#JerzyJaskiernia">Nikt się nie zgłasza, stwierdzam, że Komisje postanowiły rekomendować przyjęcie poprawki nr 5.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#JerzyJaskiernia">Pozostał nam wybór posła sprawozdawcy. Dotychczas była to pani poseł Anna Skowrońska-Łuczyńska i czy pani poseł wyraża zgodę na dalsze pełnienie tej funkcji?</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Zgadzam się, jeżeli będzie taka wola Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#JerzyJaskiernia">Pani poseł się zgadza.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#JerzyJaskiernia">Czy są inne kandydatury? Nie ma zgłoszeń.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#JerzyJaskiernia">Czy ktoś jest przeciwny kandydaturze pani poseł A. Skowrońskiej-Łuczyńskiej lub wstrzymuje się od głosu?</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#JerzyJaskiernia">Nie ma zgłoszeń - stwierdzam, że jednomyślnie pani poseł A. Skowrońska-Łuczyńska została wybrana na sprawozdawcę.</u>
<u xml:id="u-39.4" who="#JerzyJaskiernia">Czy w sprawach różnych ktoś pragnie przemówić? Nie ma zgłoszeń.</u>
<u xml:id="u-39.5" who="#JerzyJaskiernia">Dziękuję wszystkim państwu i zamykam posiedzenie połączonych Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>