text_structure.xml 89.6 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#KazimierzModzelewski">Witam państwa na posiedzeniu Komisji.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#KazimierzModzelewski">Zgodnie z porządkiem dnia, podczas dzisiejszego posiedzenia mieliśmy rozpatrzyć dwa punkty. Pierwszy to informacja Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą o wynikach handlu zagranicznego w I półroczu 1996 r. i proponuję przyjąć ten punkt.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#KazimierzModzelewski">Natomiast jeśli chodzi o punkt drugi, rozpatrzenie informacji Najwyższej Izby Kontroli o wynikach kontroli utworzenia i funkcjonowania podmiotów gospodarczych wykorzystujących udziały kapitałowe skarbu państwa na działalność ubezpieczeniowo-inwestycyjną przedsięwzięć proeksportowych, wiceprezes Najwyższej Izby Kontroli Jacek Uczkiewicz prosił, aby odłożyć dziś z uwagi na to, że nie mógł być obecny na posiedzeniu naszej Komisji z powodu wyjazdu z prezesem NIK panem Wojciechowskim do Luksemburga.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#KazimierzModzelewski">Jeżeli Komisja przychyli się do tego wniosku, to rozpatrzenie tego punktu przełożymy na inny termin. Czy są głosy przeciwne tej propozycji?</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#KazimierzModzelewski">Nie widzę, a zatem rozumiem, że dziś rozpatrujemy jedynie punkt pierwszy. Bardzo proszę o wystąpienie w tej sprawie koreferenta pana posła S. Czajczyńskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#StanisławCzajczyński">Dwa tygodnie temu otrzymaliśmy wyniki handlu zagranicznego w I półroczu 1996 r. Opracowanie jest bardzo szczegółowe, nie będę więc omawiał poszczególnych wyników w poszczególnych sektorach handlu zagranicznego, bo ona wynika z wniosków, natomiast ustosunkuję się do tych wniosków.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#StanisławCzajczyński">Wnioski te zawierają przede wszystkim fakty. Mniej jest powiedziane na temat przyczyn i skutków oraz na temat propozycji, jakie Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą chce nam przedstawić, aby spowolnić chociaż wzrost deficytu w handlu zagranicznym, który niewątpliwie jest podstawowym problemem w tej dziedzinie.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#StanisławCzajczyński">Mówią one, że odnotowane w I półroczu 1996 r. rozwarcie nożyc między dynamiką importu - 126,8%, a dynamiką eksportu - 107,2% doprowadziło do wzrostu ujemnego salda obrotów towarowych z zagranicą o 110% w porównaniu z I półroczem ub.r. Na koniec I półrocza 1995 r. saldo to stanowiło 23,5% wartości eksportu, obecnie zaś po I półroczu 1996 r. - 46, 1% wartości eksportu.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#StanisławCzajczyński">Niewątpliwie jednak dynamikę wzrostu obrotów należy zaliczyć na plus w działalności resortu współpracy gospodarczej z zagranicą. Bardzo wysoka dynamika w imporcie też nie jest sama w sobie czymś złym, ale w ogólnym bilansie wygląda to przerażająco.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#StanisławCzajczyński">Handel zagraniczny nie rejestruje zbyt wysokiego wskaźnika wzrostu eksportu, dynamicznie rozwija się natomiast import. Prosiłbym więc o odpowiedź pana ministra, czy nie jest to skutek ratyfikacji porozumienia z Światową Organizacją Handlu (WTO) i przystąpienia do tej organizacji? Może nastąpiło ono zbyt szybko?</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#StanisławCzajczyński">Poziom eksportu ma znaczny wpływ na produkt krajowy brutto. Oznacza to, że handel zagraniczny ma znaczny wpływ zarówno na stopę życiową obywateli przede wszystkim poprzez wpływ, jaki ten eksport ma na liczbę miejsc pracy, zależy bezpośrednio od tego, czy uda im się pokonać trudności - jako eksporterom - czy też nie.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#StanisławCzajczyński">Sądzę, że producenci już dziś powinni wiedzieć, co będzie się dobrze sprzedawało za 2–3 lata. Uważam, że konieczne są zmiany w handlu zagranicznym. Konieczne są przede wszystkim bardziej aktywne działania ministra współpracy gospodarczej z zagranicą jak i podległych mu placówek radców handlowych.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#StanisławCzajczyński">Inicjatywa Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą pomocy przedsiębiorstwom w poszukiwaniu partnerów za granicą, poprzez biura radców handlowych jest bardzo cenna. Konieczna jest natomiast także budowa infrastruktury bankowo-rozliczeniowej, która ułatwiłaby znacznie wymianę handlową z państwami byłego Związku Radzieckiego.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#StanisławCzajczyński">Działania resortu współpracy gospodarczej z zagranicą, wspólnie z całym rządem powinny - moim zdaniem - dotyczyć przede wszystkim obniżenia kosztów produkcji. Składają się na to bardzo wysokie podatki, wysokie oprocentowania kredytów, wysokie składki na ZUS, droga energia itd. To tylko kilka zaledwie przykładów różnych czynników, które nie pozwalają na to, aby eksport był tańszy.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#StanisławCzajczyński">Wielokrotnie na posiedzeniach naszej Komisji mówiliśmy o wpływie kursów walut na eksport i w ogóle handel zagraniczny. Uważam, że nie ma co mówić o kursie, bo mocna złotówka też jest nam bardzo potrzebna. Uważam natomiast, że konieczne jest - po naszym dzisiejszym spotkaniu - kolejne dotyczące tego tematu. Tym razem z udziałem eksporterów i importerów, przedstawicieli Narodowego Banku Polskiego. Jego celem byłoby wypracowanie takiego stanowiska wspólnego, które mogłoby posłużyć ministerstwu do wypracowania programu zmierzającego do zmniejszenia deficytu w handlu zagranicznym.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#StanisławCzajczyński">Sądzę, że należy się zastanowić jakie powinniśmy zająć stanowisko także na zakończenie posiedzenia Komisji. Przedstawione nam materiały, generalnie pokazują dość dokładnie sytuację w całym handlu zagranicznym. Jako Komisja Stosunków Gospodarczych z Zagranicą powinniśmy przyjąć ten materiał, zaakceptować go lub też nie. W tej sytuacji nasz dylemat polega na tym, że jeśli zaakceptujemy ten materiał, zaakceptujemy wyniki handlu zagranicznego za I półrocze 1996 r., a tym samym zaakceptujemy także politykę resortu współpracy gospodarczej z zagranicą oraz bardzo wysoki, wręcz katastrofalny deficyt w naszym handlu zagranicznym.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#StanisławCzajczyński">Proponowałbym więc, abyśmy przyjęli warunkowo wyniki w handlu zagranicznym za I półrocze 1996 r. do czasu następnego spotkania Komisji, Narodowego Banku Polskiego, eksporterów i importerów, Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, podczas którego postaraliśmy się sformułować założenia do opracowania takiego programu, który rzeczywiście powstrzyma wzrost deficytu w handlu zagranicznym. Te założenia stanowiłyby rodzaj wytycznych, czy też wskazówek ułatwiających Ministerstwu Współpracy Gospodarczej z Zagranicą stworzenie takiego programu.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#StanisławCzajczyński">Spraw, które nas niepokoją jest zresztą więcej. Są to kwestie związane z funkcjonowaniem Głównego Urzędu Ceł i służb celnych, z Generalną Inspekcją Celną itd. Otrzymaliśmy na ten temat informację, której jednak nie chciałbym tu prezentować, zwłaszcza tych danych dotyczących współpracy pomiędzy Generalną Inspekcją Celną a Głównym Urzędem Celnym.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#StanisławCzajczyński">Chciałbym natomiast przekazać tę informację panu ministrowi J. Kaczurbie i prosić, aby pan minister w najbliższym czasie zechciał nam odpowiedzieć na to. Wtedy też jedno z naszych posiedzeń poświęcilibyśmy wyłącznie sprawom polityki celnej i funkcjonowaniu służb celnych jak i Głównego Urzędu Ceł i Generalnej Inspekcji Celnej.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#StanisławCzajczyński">Tyle moich uwag. Z pewnością moi koledzy będą zadawać bardziej szczegółowe pytania i prosiłbym bardzo pana ministra o udzielenie równie szczegółowych odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JanuszKaczurba">Zacznę od podziękowań za sposobność przedstawienia Komisji naszej informacji. Naszym zadaniem, było przedłożenie, na podstawie dostępnych nam danych i dostępnych u nas ekspertyz, zobiektywizowanej informacji z pewnymi wnioskami.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#JanuszKaczurba">Mówimy oczywiście o zjawisku obiektywnym gospodarczo jakim jest handel zagraniczny, na który administracja siłą rzeczy ma bardzo ograniczony wpływ. Handel zagraniczny jest bowiem swoistym zwierciadłem tego, co przedstawia sobą gospodarka jako całość.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#JanuszKaczurba">Chciałbym przede wszystkim odnieść się krótko do strony faktologicznej, a później przedstawić pewną analizę jakościową tych zjawisk.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#JanuszKaczurba">Przypomnę, że w I półroczu nasz eksport wyniósł 11,7 mld dolarów i wzrósł o 7,2% w wyrażeniu dolarowym. Dane za ostatnie dwa miesiące, choć jeszcze niepełne wskazują, że ta tendencja utrzymuje się nadal. Eksport rośnie mniej więcej w tym samym tempie i spodziewamy się, że w skali roku jego wzrost wyniesie 7–8%.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#JanuszKaczurba">W tym samym czasie wysoki poziom osiągnął import - 17,1 mld dolarów i wzrósł o 26,8%. Dane za następne dwa miesiące obejmujące również sierpień sugerują, iż to tempo wzrostu importu ulega dalszemu przyspieszeniu i obecnie dynamika importu jest 5-krotnie wyższa od dynamiki eksportu.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#JanuszKaczurba">Bardzo sobie cenię uwagę pana posła S. Czajczyńskiego i solidaryzuję się z nią, że wzrost importu trzeba odnotować również jako zjawisko pozytywne. Jest ono bowiem związane z procesami ożywienia w gospodarce. Jednak podobnie jak pana posła Czajczyńskiego, niepokoi nas przede wszystkim duży rozziew w dynamice obu tych procesów.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#JanuszKaczurba">Ujemne saldo naszego handlu zagranicznego, które w I półroczu wynosiło blisko 5,5 mld dolarów, będzie w ujęciu towarowym zapewne nieco wyższe niż 8 mld dolarów w skali roku.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#JanuszKaczurba">Jakie są tendencje geograficzne?</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#JanuszKaczurba">Tutaj wchodzimy w przyczyny tych zjawisk, o których mówiłem. Po pierwsze - na naszym największym rynku Unii Europejskiej występuje niemal stagnacja eksportu. Ten eksport jest zaledwie o ok. 1 punkt procentowy wyższy niż w ub.r. przy jednoczesnej wysokiej dynamice eksportu, przekraczającej 25%.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#JanuszKaczurba">Nasze ujemne saldo w obrotach z Unią Europejską stanowi blisko 2/3 całego ujemnego salda polskiego handlu zagranicznego. Za główną przyczynę tego zjawiska uznajemy tendencje koniunkturalne. One istotnie w Unii Europejskiej w tym roku są nietypowo słabe.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#JanuszKaczurba">Przypomnę też, że na głównym rynku dla nas, jakim jest rynek niemiecki, który przyjmuje ok. 1/3 towarów, wzrost dochodu narodowego wynosi niespełna 1% w tym roku i tak też jest prognozowany na dalsze miesiące. We Francji ten wzrost wynosi ok. 1,5%. We Włoszech i w Wielkiej Brytanii - 2%.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#JanuszKaczurba">Wszystkie te wskaźniki są od 0,5 do 1,5% niższe niż w 1995 r.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#JanuszKaczurba">Mamy też zjawiska pozytywne, patrząc na nasz handel zagraniczny od strony geograficznej. Jest to wysoka dynamika eksportu do państw b. Związku Radzieckiego. W przypadku Rosji, naszego głównego partnera, eksport za ostatnie 8 miesięcy wzrósł prawie o 50%, przy imporcie, który zwiększa się w granicach połowy tej wielkości, a więc ok. 23%. W przypadku Rosji saldo jest ujemne strukturalnie, ponieważ wchodzą tu w grę duże zakupy nośników energii.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#JanuszKaczurba">Drugim, wartym odnotowania zjawiskiem jest wzrost pozycji państw CEFTA w naszym handlu zagranicznym. Podobnie jak w przypadku Rosji, oznacza to, że odbudowujemy naszą pozycję na rynku. Aktywizują się kontakty pomiędzy przedsiębiorstwami, które kiedyś pracowały w ramach struktur RWPG.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#JanuszKaczurba">Eksport do krajów CEFTA wzrósł o 17%, a import o 23%. Korzystamy tu najwyraźniej z pozytywnego efektu wzajemnej, daleko idącej liberalizacji obrotów, silniejszej nawet niż w naszych stosunkach z Unią Europejską.</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#JanuszKaczurba">Mamy wreszcie wyraźny wzrost pozycji krajów rozwijających się. Przypomnę, że wielokrotnie, również na forum Sejmu, sformułowane były postulaty, aby zwiększyć naszą troskę o rozwój kontaktów w tym kierunku. Eksport do państw rozwijających się zwiększył się o 17%, a import o 37%. Zwiększył się także do 11% udział tych krajów w naszym handlu zagranicznym. Ujemne saldo obrotów z krajami rozwijającymi się uległo więc pogorszeniu z 625,5 mld dolarów w I półroczu 1995 r. do 1.011,6 mln dolarów w I półroczu 1996 r.</u>
          <u xml:id="u-3.16" who="#JanuszKaczurba">Co do struktury towarowej, lokomotywami naszego wzrostu eksportu i tu już przechodzę do oceny elementów jakościowych, jest przede wszystkim przemysł elektromaszynowy.</u>
          <u xml:id="u-3.17" who="#JanuszKaczurba">Mówiąc o lokomotywach wzrostu eksportu mam na myśli szczególnie szybki przyrost eksportu. Wyroby przemysłu elektromaszynowego stanowią największą grupę towarów w eksporcie. Przypada na nie eksport wartości 2.839,8 mln dolarów, co stanowi 25% eksportu ogółem. Przemysł ten wykazuje także dynamikę 3-krotnie wyższą od dynamiki eksportu ogółem.</u>
          <u xml:id="u-3.18" who="#JanuszKaczurba">Drugim bardzo istotnym dorobkiem naszego handlu zagranicznego jest umacnianie się pozycji sektora rolno-spożywczego. Poniesione wcześniej inwestycje m.in. na wydatki modernizacyjne, restrukturyzacja po stronie producentów, znacznie zwiększona świadomość potrzeby eksportu w szerokich rzeszach producentów rolnych, zaowocowały szybszym od przeciętnego wzrostem eksportu rolno-spożywczego. Stanowi on obecnie 11% całości naszej wymiany.</u>
          <u xml:id="u-3.19" who="#JanuszKaczurba">Wreszcie przemysł tekstylny - materiały i wyroby włókiennicze. Przemysł ten w wyniku naszych negocjacji z WTO, chronimy w dalszym ciągu przed gwałtowną, a zwłaszcza nierzetelną konkurencją ze strony importu, a raczej taniego importu dumpingowego.</u>
          <u xml:id="u-3.20" who="#JanuszKaczurba">Tekstylia, to trzecia pod względem udziału w wartości eksportu grupa towarowa. Jego wartość wynosi 1.435,4 mld dolarów. Wzrost eksportu jest blisko o połowę mniejszy niż wzrost eksportu ogółem co sprawia, że udział tekstyliów w polskim eksporcie spadł nieco z 12,5% przed rokiem do 12,2% obecnie. Wiąże się to także ze zjawiskami koniunkturalnymi w Europie zachodniej, do której kierowane jest 80% eksportu tej grupy.</u>
          <u xml:id="u-3.21" who="#JanuszKaczurba">Pozytywne wyniki notowane są w eksporcie mebli i artykułów oświetleniowych. W tych ostatnich stajemy się w tej chwili znaczącym ośrodkiem innowacyjnym myśli technicznej. Ich udział w eksporcie wynosi 7,5%, a wzrost eksportu tych towarów należy do najwyższych i wyniósł 18,8% w I półroczu 1996 r.</u>
          <u xml:id="u-3.22" who="#JanuszKaczurba">W ostatnim czasie, drugą polską specjalnością stają się także meble wyprzedzając wartościowo, z sumą 881,8 mln dolarów po raz drugi wartość eksportu węgla o wartości 529,5 mln dolarów.</u>
          <u xml:id="u-3.23" who="#JanuszKaczurba">Polskie meble należą do najbardziej poszukiwanych towarów dzięki bogatej ofercie asortymentowej, doskonałej jakości oraz bogatym wzornictwie i kolorystyce.</u>
          <u xml:id="u-3.24" who="#JanuszKaczurba">Szkło i ceramika są kolejnym przykładem wyrobów, których wzrost eksportu jest szybszy od przeciętnego. W I półroczu 1996 r. wartość tego eksportu osiągnęła 262 mld dolarów co oznacza, że wzrósł on o 28,2% i ma udział w eksporcie ogółem 2,2%.</u>
          <u xml:id="u-3.25" who="#JanuszKaczurba">Innym zjawiskiem jest fakt, że następuje wyraźny spadek udziału w naszym eksporcie surowców i towarów nisko przetworzonych. Wiążemy to z różnymi okolicznościami, m.in. z przeprowadzoną restrukturyzacją w tych gałęziach, a także z potrzebą zasilania przemysłu krajowego. Spadek ten jest niepokojący właściwie tylko w odniesieniu do jednego asortymentu, a mianowicie miedzi.</u>
          <u xml:id="u-3.26" who="#JanuszKaczurba">Jest to zjawisko niepokojące, ponieważ jest to dziedzina, w której teoretycznie powinniśmy mieć wysoką, konkurencyjną przewagę. Wynika to jednak przede wszystkim z niekorzystnych tendencji cenowych. Ceny miedzi bowiem są bardzo silnie skorelowane z trendami koniunkturalnymi w gospodarce.</u>
          <u xml:id="u-3.27" who="#JanuszKaczurba">Jeśli chodzi o import, 2/3 importu przypada na trzy duże kategorie towarowe. Na wyroby przemysłu elektromaszynowego - 1/3 całego importu, rolno-spożywczego - 10,5%, co oznacza udziałowo równowagę pomiędzy eksportem i importem, wreszcie przemysł chemiczny z udziałem wynoszącym 17%.</u>
          <u xml:id="u-3.28" who="#JanuszKaczurba">Główną pozytywną cechą tego dużego przywozu jest fakt, iż ponad 80% stanowi import zaopatrzeniowy i inwestycyjny. Jest to więc import, który podtrzymuje w ruchu nasze fabryki i pomaga zwiększać dochód. Pomaga też więc zwiększać w przyszłości eksport.</u>
          <u xml:id="u-3.29" who="#JanuszKaczurba">Trzeba jednak zauważyć również, że import zaopatrzeniowy spadł, udział importu zaopatrzeniowego spadł z 68,8% do 66,1% przy równoczesnym bezwzględnym wzroście wartościowym z 9,3 mld dolarów rok temu do 11,3 mln dolarów obecnie. Przyczyną spadku udziału importu zaopatrzeniowego w I półroczu 1996 r. jest osłabienie dynamiki rozwoju gospodarczego, w tym szczególnie silne osłabienie dynamiki eksportu.</u>
          <u xml:id="u-3.30" who="#JanuszKaczurba">Rośnie import konsumpcyjny. W ciągu I półrocza 1996 r. zwiększył się on o blisko 1 mld dolarów i wynosi obecnie 3,5 mln dolarów, z tego lwia część samochody i sprzęt przemysłu samochodowego.</u>
          <u xml:id="u-3.31" who="#JanuszKaczurba">Kilka słów o strukturze własnościowej handlu zagranicznego. W eksporcie zbliżamy się do mniej więcej 65% udziału sektora prywatnego. W imporcie sektor prywatny przekroczył 70%.</u>
          <u xml:id="u-3.32" who="#JanuszKaczurba">W odpowiedzi na pytania, które był łaskaw zadać pan poseł S. Czajczyński, chciałbym przedstawić państwu kilka dylematów, które sobie stawiamy. Bardzo sobie cenimy możliwość dialogu z Komisją. Chcielibyśmy też, aby ten dialog wykraczał poza prostą ocenę rezultatów handlu zagranicznego. Chcielibyśmy porozmawiać o polityce gospodarczej, a jest to bardzo istotny element.</u>
          <u xml:id="u-3.33" who="#JanuszKaczurba">O dwóch przyczynach spadku naszego eksportu już wspominałem. Niska koniunktura, wysoki popyt wewnętrzny. Jednak podstawową przyczyną, która nie da się usunąć są strukturalne, stałe, sztywne potrzeby gospodarki zaspokajane importem.</u>
          <u xml:id="u-3.34" who="#JanuszKaczurba">W okresie ostatnich kilku lat działaliśmy trochę na zasadzie sprzedawania zapasów. One kumulowały się w różnych niszach tej gospodarki. Następowało wyczerpanie prostych rezerw wzrostu wydajności. Jak wiem, obecnie wydajność gospodarcza stopniowo wykazuje tendencje spadkowe i jest to normalne zjawisko, które jednak bardzo wyraźnie odkłada się w sektorze eksportowym.</u>
          <u xml:id="u-3.35" who="#JanuszKaczurba">Proszę też zauważyć, że w zasadzie nie mamy nowych, sztandarowych produktów. Strategia eksportowa każdego kraju, który liczy się na rynku międzynarodowym oparta jest na paru hitach, które budują image całego kraju. My tego nie mamy.</u>
          <u xml:id="u-3.36" who="#JanuszKaczurba">Bardzo istotny moment to spadek opłacalności produkcji na eksport. Wynika on z dwóch czynników. Z niekorzystnej relacji dynamiki kursu do dynamiki inflacji, co wynika z aprecjacji złotego, co pan poseł - ku mojej ogromnej satysfakcji zechciał podkreślić - a mianowicie z niekorzystną w dalszym ciągu strukturą kosztów, wywołaną zarówno polityką makro - podatki, cła, ale również spowodowaną nie dość jeszcze ukształtowanym mechanizmem konkurencji. Pozycja wielu monopolistycznych producentów nadal jest jeszcze silna w gospodarce.</u>
          <u xml:id="u-3.37" who="#JanuszKaczurba">Wystarczy spojrzeć na przemysł cukrowniczy. Wczoraj na posiedzeniu rządu dyskutowana była sprawa przyczyn występowania tak dużej rozbieżności kosztów między kosztami własnymi producentów w cukrowniach, a o kilkadziesiąt procent wyższymi cenami detalicznymi.</u>
          <u xml:id="u-3.38" who="#JanuszKaczurba">Rzutuje to oczywiście na koszty zaopatrzenia tych, którzy używają ten właśnie składnik do produkcji eksportowej. Obserwujemy tu tego typu zależności. Odkładają się one na pozycji przedsiębiorstw eksportowych i wywołują rosnące zaniepokojenie tych przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-3.39" who="#JanuszKaczurba">Instytut Koniunktury i Cen Handlu Zagranicznego, prowadzi - opierając się na bardzo sprawdzonej metodologii - bardzo dobre badania, kondycji przedsiębiorstw eksportowych. Potwierdzają one, że rentowność brutto i netto przedsiębiorstw eksportowych w I półroczu tego roku w II kwartale była wyraźnie gorsza w I kwartale i zdecydowanie gorsza niż w porównywalnym okresie ub.r.</u>
          <u xml:id="u-3.40" who="#JanuszKaczurba">Te wskaźniki różnią się mniej więcej o 1/3. Jest to ta skala rozbieżności.</u>
          <u xml:id="u-3.41" who="#JanuszKaczurba">W rezultacie tradycyjna przewaga rentowności eksporterów nad nie eksporterami zmalała do niewielkiego marginesu.</u>
          <u xml:id="u-3.42" who="#JanuszKaczurba">Czy eksport jest wystarczający?</u>
          <u xml:id="u-3.43" who="#JanuszKaczurba">Oczywiście jest to pytanie retoryczne. Nie jest wystarczający. Musimy mieć świadomość tego, że wskaźnik 7% przyrostu nie jest - obiektywnie rzecz biorąc - wskaźnikiem marnym. Oznacza to bowiem, że eksport rośnie w tempie przekraczającym tempo wzrostu dochodu narodowego. Jest to zatem tempo mieszczące się w granicach górnej strefy stanów średnich. Ale z całą pewnością nie wystarczy ono do podtrzymania na dłuższą metę takiej koniunktury w gospodarce, jaka jest potrzebna.</u>
          <u xml:id="u-3.44" who="#JanuszKaczurba">Czy należy eksportować więcej?</u>
          <u xml:id="u-3.45" who="#JanuszKaczurba">Oczywiście, że tak. Gdybym jednak miał uszeregować powody, dla których daje sobie taką odpowiedź na to pytanie, to zapewne nie decydowałyby o tym względy bilansu płatniczego i nie one stanęłyby na pierwszym miejscu.</u>
          <u xml:id="u-3.46" who="#JanuszKaczurba">Na pierwszym miejscu postawiłbym coś, co jest podstawowe dla racjonalnej działalności eksportowej, która jest po prostu rozszerzeniem ograniczonej skali wewnętrznego popytu, umożliwiającym rozszerzenie podaży ponad to, co gospodarka na swoje potrzeby powinna generować.</u>
          <u xml:id="u-3.47" who="#JanuszKaczurba">Specjalizacja eksportowa, to jest planowane założenie nadwyżki mocy produkcyjnych ponad popyt krajowy. Przez 50 lat, nigdy nie podchodziliśmy w ten sposób do rozwoju gospodarczego. Zawsze był to rozwój oparty na koncepcji bilansowania wewnętrznego popytu i wewnętrznej podaży. To co zostało, lub też czego brakowało, odkładało się w postaci strumieni importu i eksportu.</u>
          <u xml:id="u-3.48" who="#JanuszKaczurba">Natomiast to, co jest rzeczywiście potrzebne, to podjęcie wreszcie właściwej polityki przemysłowej. Jest w tej chwili unikalna szansa, aby do tego gigantycznego problemu podejść w sposób usystematyzowany. Tworzą się nowe struktury zarządzania, ale ważniejsze jest, czy został stworzony system gospodarczy, który umożliwiłby myślenie w tej kategorii.</u>
          <u xml:id="u-3.49" who="#JanuszKaczurba">Dla nas, tego rodzaju logiczny ciąg działań, które w sposób trwały, a nie krótkookresowy pozwoliłyby zwiększyć eksport, zaczynać na desce projektowej w produkcji nowego wyrobu. Rola państwa powinna polegać na tym, by opierając się na dostępnych sobie informacjach różne służby potrafiły rozpoznać trendy na rynku światowym, umieć ponieść odpowiedzialność za jakość tej oceny i w sposób przekonujący przedstawić to tym, którzy inwestują, to znaczy inwestorom. Wszystko po to, aby następnie w sposób planowy, oparty na tych właśnie przesłankach, wspierać te gałęzie produkcji.</u>
          <u xml:id="u-3.50" who="#JanuszKaczurba">Tym przesłankom długofalowego rozwoju poświęcić również główną uwagę w działalności promocyjnej i polityce handlowej. Wszystkie kraje, które specjalizowały się w pewnych wybranych gałęziach produkcji postępowały w ten sposób.</u>
          <u xml:id="u-3.51" who="#JanuszKaczurba">Jeżeli chodzi o rozwiązania krótkookresowe, to szczerze mówiąc, nie ma tu magicznych formuł. Jest nieco szarlatanerii w różnych łatwych receptach na sukces, a prawne możliwości stosowania półśrodków są ograniczone.</u>
          <u xml:id="u-3.52" who="#JanuszKaczurba">Odwołując się do uwag pana posła S. Czajczyńskiego, chcę potwierdzić, bo ja również uważam, że istotnie, dewaluacja złotówki, planowo konkurencyjna, to znaczy zmierzająca do tego, aby właśnie krótkookresowo zwiększyć zastrzyk zachęt eksportowych, jest środkiem działającym jak narkotyk. Każdą następną dawkę trzeba zwiększać. W pewnym momencie koszt tej dewaluacji zaczyna skutkować wzrostem kosztów produkcji, a więc także wzrostem kosztów eksportu, a więc także zmniejszeniem jego konkurencyjności. W ten sposób wkraczamy w pętlę zależności, które są nie do przyjęcia.</u>
          <u xml:id="u-3.53" who="#JanuszKaczurba">Nie można wszakże abstrahować od tego faktu obiektywnego, jakim jest określony stan świadomości producentów i eksporterów, a zwłaszcza określony stan ich kasy. W związku z tym uważam, że jednym z istotnych wniosków, jaki płynie z tej dyskusji jest, że polityka kursu walutowego nie może być zawłaszczona tylko przez pewne ośrodki dyspozycyjne.</u>
          <u xml:id="u-3.54" who="#JanuszKaczurba">Doceniam w pełni całą autonomiczność tej polityki, ale nie jestem do końca przekonany, że możemy jeszcze mieć ślepą wiarę w sprawność mechanizmu kursu walutowego w Polsce. Gdybyśmy założyli, że jest to parowóz działający bezbłędnie, wtedy rzeczywiście, wszystko w porządku, poddajemy się temu mechanizmowi. Zgodnie z logiką będzie on działał w ten sposób. Rośnie deficyt, rośnie w związku z tym popyt na dolara, rośnie cena dolara, zwiększa się opłacalność eksportowa, a deficyt wtedy maleje. Jest to normalna, logiczna w takiej sytuacji procedura.</u>
          <u xml:id="u-3.55" who="#JanuszKaczurba">Zadajmy sobie wszakże pytanie, czy ten barometr przypadkiem się nie zacina i czy rzeczywiście ciągle jeszcze możemy mieć tak niezachwianą wiarę w pełną sprawność jego działania?</u>
          <u xml:id="u-3.56" who="#JanuszKaczurba">Drugie takie rozwiązanie zaproponowane, to różnego rodzaju ulgi eksportowe. Istnieją - jak wiemy - pewne systemy ulg dotyczące inwestycji, ale jednocześnie musimy mieć dużą świadomość tego, że ulgi eksportowe są subsydium i jako takie mogą być stosowane w sposób ogromnie ograniczony, a ich stosowanie - nawet bardzo powściągliwe - nie chroni tych, którzy korzystają z tych ulg, przed ewentualnymi retorsjami.</u>
          <u xml:id="u-3.57" who="#JanuszKaczurba">Dziś mamy ok. 10 różnych postępowań prowadzonych przeciwko polskim dostawcom w różnych krajach, od Unii Europejskiej do Tajlandii, z powołaniem się na fakt, że określone dziedziny albo ciągle korzystają z różnego typu wsparcia publicznego, albo też nie są dostatecznie zdyscyplinowane od strony cenowej.</u>
          <u xml:id="u-3.58" who="#JanuszKaczurba">Polityka przemysłowa, o której mówiłem, polityka świadoma i długofalowa powinna - w naszym przekonaniu, a jesteśmy bardzo głęboko przekonani o trafności tej tezy - koncentrować się na dwóch obszarach. Na pobudzaniu rozwoju przemysłu produkującego sprzęt maszynowy oraz przemysłu chemicznego, a także przetwórstwa rolno-spożywczego. W tym ostatnim Polska posiada wiele bardzo korzystnych warunków rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-3.59" who="#JanuszKaczurba">Wiele mówiliśmy np. o produkcji zdrowej żywności. Trzeba jednak spojrzeć na fakty. Zdrowa żywność w Polsce, produkowana jest na ok. 4 tys. ha. We Francji zaś na obszarze ponad 100 tys. ha. Co zatem trzeba zrobić, aby pobudzić ten kierunek rozwoju i aby znalazło to odzwierciedlenie w większym eksporcie.</u>
          <u xml:id="u-3.60" who="#JanuszKaczurba">Powstaje też pytanie, co powinniśmy zrobić i co możemy zrobić, aby pomóc eksporterom. Otóż możemy, poprzez nasze służby, dać im - i staramy się to robić - lepszą informację o rynkach. Nie bronię tu nikogo, a zwłaszcza swojego macierzystego resortu, chociaż jest mi bardzo bliski. Muszę jednak powiedzieć, że przy wszystkich narzekaniach, czy też krytycznych ocenach działalności biur radców handlowych, generalnie biura radców handlowych podają dobrą informację. Nie różni się ona w sposób istotny od jakości informacji, jaką można uzyskać od tych odpowiedników w innych krajach.</u>
          <u xml:id="u-3.61" who="#JanuszKaczurba">Natomiast uważam, że trzeba przyznać, że informacja ta nie ma w kraju dostatecznie dobrego systemu przetworzenia i ponownej dystrybucji. Często jest ona adresowana do bardzo ograniczonego grona, które nie transmituje tego na dalszych użytkowników.</u>
          <u xml:id="u-3.62" who="#JanuszKaczurba">Po drugie - normalna promocja typu wspieranie wydawnictw, wspieranie udziału w wystawach, jest znacznie ograniczona, ponieważ dysponujemy ogromnie ograniczonymi środkami. W budżecie resortu współpracy gospodarczej z zagranicą, a jest on jedynym resortem, który posiada takie środki zapisane w budżecie, wyniosły one w tym roku 23 mln zł. Jest to 3,5% wartości naszego eksportu.</u>
          <u xml:id="u-3.63" who="#JanuszKaczurba">Trzecia sprawa, którą można robić, to promocja polityczna naszego kraju i naszej gospodarki. Tutaj sporo się poprawiło. Stało się dobrym obyczajem, że przy wizytach, zarówno wyjeżdżających jak i przyjeżdżających do naszego kraju, niemal z reguły uczestniczą przedstawiciele biznesu.</u>
          <u xml:id="u-3.64" who="#JanuszKaczurba">Staramy się, aby każdy zainteresowany, mogący jednocześnie dobrze zaprezentować swoją branżę, swoją linię działalności, mógł się w takich grupach znaleźć. Nie ma tu żadnej selektywności, żadnych „ukochanych” partnerów.</u>
          <u xml:id="u-3.65" who="#JanuszKaczurba">Mamy wiele imprez promocyjnych, że wspomnę ostatnią, bardzo udaną imprezę, jaką było Forum Polska - Azja Południowo - Wschodnia, czy też VI forum w Krynicy, w którym miał swój bardzo istotny udział Krajowy Instytut Gospodarczy, przy decydującym udziale Krajowej Izby Gopodarczej.</u>
          <u xml:id="u-3.66" who="#JanuszKaczurba">Powiedzmy sobie jednak szczerze, że nie bardzo jest co promować. Gdy przyjeżdżają do Polski producenci z innych krajów, nie przywożą ze sobą wielkiej listy produktów, które chcieliby zaoferować Polsce. Przywożą ze sobą na ogół projekt i propozycje załatwienia jednej, ale istotnej sprawy, np. dlaczego Polska nie chce kupować Airbusa. Gdy interweniowali inni partnerzy, również oni powoływali się na jedną lub dwie firmy, które kojarzą się każdemu z określoną działalnością.</u>
          <u xml:id="u-3.67" who="#JanuszKaczurba">Oczywiście, trudno nam w sposób przekonujący, przedstawić wizję jakiegoś określonego produktu, czy też nawet całej gałęzi, ale to w niczym nie obniża mojego szacunku dla dużego postępu jaki dokonany został w wielu obszarach naszego eksportu, jeżeli chodzi o jakość i nowoczesność wyrobów.</u>
          <u xml:id="u-3.68" who="#JanuszKaczurba">Tam, gdzie można zrobić znacznie więcej niż robimy, jest to z całą pewnością zmniejszenie ryzyka ciążącego na indywidualnych eksporterach, zwłaszcza tych, którzy stawiają pierwsze kroki. 80% światowego handlu dokonywane jest w ramach kredytu kupieckiego. U nas ten kredyt jest również oferowany przez poszczególne banki, na wcale nie tanim - jak wiadomo - rynku.</u>
          <u xml:id="u-3.69" who="#JanuszKaczurba">Natomiast jeśli chodzi o instytucje ubezpieczeniowe, czy też gwarantujące taki kredyt, mamy właściwie tylko jedną. Jest nią Korporacja Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych (KUKE), z 95% udziałem kapitału skarbu państwa i z łącznym kapitałem akcyjnym wynoszącym 50 mln zł. Jest to tylko 0,007% wartości naszego handlu (7 tysięcznych).</u>
          <u xml:id="u-3.70" who="#JanuszKaczurba">KUKE w ramach tych środków radzi sobie - w moim przekonaniu - zupełnie nieźle, bo w tym roku ubezpieczyła ok. 1000 kontraktów. Natomiast pozostaje faktem, że niemal wszystkie ubezpieczenia dotyczą kierunku zachodniego, a więc tam, gdzie występuje mniejsze ryzyko.</u>
          <u xml:id="u-3.71" who="#JanuszKaczurba">Z większych przedsięwzięć dotyczących kierunku wschodniego, można wymienić inwestycje w Magnitogorsku. Niedawno była tam jeszcze jakaś dodatkowa transakcja.</u>
          <u xml:id="u-3.72" who="#JanuszKaczurba">KUKE zatem posiada niewielką zdolność angażowania się w eksporcie. Ponadto 2/3 towarów ubezpieczanych przez KUKE są to towary o niskim stopniu przetworzenia: metale, chemia, szkło, drewno. W mojej ocenie jest więc konieczne szybkie dokapitalizowanie KUKE.</u>
          <u xml:id="u-3.73" who="#JanuszKaczurba">Jest parę możliwych opcji w tym względzie. Chcielibyśmy i prosilibyśmy, aby było to możliwe, przedyskutować te opcje wspólnie z Komisją, oczywiście opierając się już na szerszej bazie informacyjnej. W grę wchodzi bowiem angażowanie środków skarbu państwa.</u>
          <u xml:id="u-3.74" who="#JanuszKaczurba">Istnieje możliwość wniesienia do KUKE, tak jak to ongiś proponował minister finansów, pewnej puli akcji skarbu państwa, obecnie zaangażowanych w przedsięwzięcia typu PMG, MKG, które miały być omawiane w drugiej części naszego dzisiejszego posiedzenia. Pozwoliłoby to utworzyć w ramach Funduszu Podwyższonego Ryzyka i administrować tymi funduszami pod kontrolą przedstawicieli paru resortów odpowiedzialnych za to i za skarb państwa.</u>
          <u xml:id="u-3.75" who="#JanuszKaczurba">Możliwość rozwoju eksportu wiąże się z ekspansją na kierunek wschodni. Mamy tu wprawdzie spore możliwości, ale także ogromne ryzyko. Będę bardzo zobowiązany jeśli Komisja przyjmie parę informacji.</u>
          <u xml:id="u-3.76" who="#JanuszKaczurba">Otóż 2/3 wszystkich środków, jakie można by zaangażować w ubezpieczenia kredytów eksportowych, musiałoby być skierowane na Wschód. Jest to konieczne ze względu na ryzyko finansowe, złą infrastrukturę, zły system łączności, zły system transportu, niepewność systemową itd. Wspomnę też o wysokim prawdopodobieństwie podniesienia przez Rosję protekcji celnej w paru sektorach gospodarki, w tym również interesujących nas takich jak: przemysł tekstylny, przemysł farmaceutyczny i przetwórstwo żywności. Wynika to z konieczności restrukturyzacji tych sektorów w tym państwie.</u>
          <u xml:id="u-3.77" who="#JanuszKaczurba">Równocześnie, że strony partnerów na Wschodzie otrzymujemy bardzo niekoherentne sygnały co do ich intencji w zakresie polityki gospodarczej makro, a także zawartej w niej polityki wobec handlu zagranicznego.</u>
          <u xml:id="u-3.78" who="#JanuszKaczurba">Obecnie jesteśmy - dosłownie - w trakcie dokonywania dość szczegółowej ewaluacji tej sytuacji pod kątem wyprowadzenia wniosków, które pozwoliłyby na przyjęcie inicjatyw liberalizujących czy też ułatwiających handel z tym partnerem. Takie inicjatywy przedstawiono nam. Mówię o tym prosząc jednocześnie przedstawicieli środków masowego przekazu, aby nie podawali komentarza, który za chwilę powiem.</u>
          <u xml:id="u-3.79" who="#JanuszKaczurba">Otóż nie jesteśmy przekonani jeszcze co do intencji, jakimi kieruje się partner przedstawiając te propozycje. Dlatego też informacje, które otrzymujemy, w dużej części nie potwierdzają się, jeśli chodzi o podstawowe przesłanki, z których ta inicjatywa miałaby wynikać.</u>
          <u xml:id="u-3.80" who="#JanuszKaczurba">Zdaję sobie sprawę, że jest bardzo ogólnikowa informacja, ale wynika to z faktu, że w tej chwili badamy wszelkie okoliczności. Pokazuję państwu naszą wewnętrzną „kuchnię”, ale nie chciałbym tworzyć wrażenia, że w Ministerstwie Współpracy Gospodarczej z Zagranicą siedzą bezrozumne rzesze urzędników patrzących jedynie w same statystyki. Tematyka handlu z Rosją będzie zresztą bardzo silnie podnoszona podczas wizyty premiera w Moskwie za dwa tygodnie.</u>
          <u xml:id="u-3.81" who="#JanuszKaczurba">Na zakończenie chcę powiedzieć o instrumentacji systemowej, aby państwo mieli pełną świadomość tego, gdzie jesteśmy. Otóż 1997 r. jest ostatnim rokiem realizacji ostatniej transzy, która została przyjęta w ramach naszych zobowiązań wobec WTO. Pan poseł S. Czajczyński pytał, czy przypadkiem nasze wyniki w handlu zagranicznym, a zwłaszcza wysoki deficyt, nie są przypadkiem związane z naszą daleko idącą liberalizacją wynikającą z przystąpienia do WTO.</u>
          <u xml:id="u-3.82" who="#JanuszKaczurba">Faktem jest, że nasze cła spadają w tempie ok. 1,7%. Tyle wynosi roczna średnio ważona w handlu zagranicznym rocznie, w ciągu ostatnich trzech lat. Pamiętajmy jednak, że w zamian za to uzyskaliśmy taki sam stopień liberalizacji po stronie partnerów. Wszyscy bowiem przyjęliśmy dokładnie ten sam harmonogram schodzenia z ceł - wszyscy nasi partnerzy.</u>
          <u xml:id="u-3.83" who="#JanuszKaczurba">Kiedy w Marakeszu podpisywany był ten ogromny dokument WTO, 26 tys. stron leżało na stole. Te 26 tys. stron dokumentu WTO, były to zobowiązania, jakie podjęły poszczególne kraje. Z tego 600 stron były to nasze zobowiązania wobec innych, natomiast 25,5 tys. stron - dotyczyło zobowiązań innych wobec nas. Tak trzeba patrzeć na integralność tego systemu.</u>
          <u xml:id="u-3.84" who="#JanuszKaczurba">Jest więc oczywiste, że nie w tym należy upatrywać głównej przyczyny naszego deficytu i nie w obszarze krajów, które handlują z nami na zasadach WTO i na zasadach KNU, gdzie występuje największy obrót, tylko z krajami, z którymi handel odbywa się na zasadach preferencyjnych jak CEFTA, EFTA i Unia Europejska, co stanowi ponad 80% naszego handlu zagranicznego. W tych przypadkach bowiem stawki WTO nie mają żadnego znaczenia.</u>
          <u xml:id="u-3.85" who="#JanuszKaczurba">Utrzymamy nadal wyższy stopień protekcji, co oznacza, że liberalizacja będzie wolniejsza, w obszarach rolnictwa, tekstyliów, farmaceutyków, metalurgii, paliw, elektroniki. Całkowicie nadal będą zamrożone stawki jeśli chodzi o przemysł tekstylny. Taka jest wizja roku przyszłego oraz naszego handlu zagranicznego do 2002 r.</u>
          <u xml:id="u-3.86" who="#JanuszKaczurba">W końcowej fazie prac znajdują się i będą przedstawione Sejmowi projekty pięciu ustaw, które uzupełnią ustawę Prawo celne, która jutro trafia do drugiego czytania. Stworzą one w zasadzie stabilny system. To ważne, bo po raz pierwszy będziemy mieli stabilny system handlu zagranicznego. Jeżeli przez długie miesiące toczyła się walka o to i jeżeli jeszcze angażujemy różnego rodzaju ekspertów i prawników, aby przejrzeli projekty tych ustaw, w tym także ustawy o postępowaniach antydumpingowych i antysubwencyjnych oraz o środkach ochronnych, ustawę o administracji obrotów to znaczy o kontyngentach i innych środkach nietaryfowych, a także ustawę o kontroli eksportu, to dlatego że chcemy mieć kompletny system prawny zbieżny z tym, który stosowany jest w państwach Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-3.87" who="#JanuszKaczurba">Ostatnia informacja dotyczy kontyngentów. Mamy obecnie 36 różnych kontyngentów w imporcie lub eksporcie, z tego 12 kontyngentów wynika z umów traktatowych. Są to kontyngenty dotyczące zwłaszcza towarów rolno-spożywczych, związane są z koncepcją minimalnego dostępu do rynków. Są to kontyngenty wynikające z naszych umów z Unią Europejską, np. kontyngenty samochodowe, natomiast pozostałe 24 kontyngenty wnioskowane przez różne resorty.</u>
          <u xml:id="u-3.88" who="#JanuszKaczurba">Dokonujemy obecnie rewizji tych kontyngentów i ogólnie nasze myślenie idzie w tym kierunku, aby wszędzie tam, gdzie stawka celna nie przekracza 4%, a stosowany jest kontyngent proponujemy, aby kontyngenty nie były ustanawiane, aby ta stawka celna była jedynym środkiem kontroli importu, tym bardziej że w przyszłym roku nie będzie już działał 3% podatek graniczny. A zatem importerzy, efektywnie nie będą odczuwali zwiększonego ciężaru tej ochrony.</u>
          <u xml:id="u-3.89" who="#JanuszKaczurba">Wszystkie kontyngenty, niezależnie od intencji są zawsze środkiem zmniejszającym przewidywalność i zarówno dla naszych producentów, jak i dla naszych partnerów uciążliwe.</u>
          <u xml:id="u-3.90" who="#JanuszKaczurba">To są główne myśli, które chciałem państwu przedstawić licząc na to, iż w dalszej części dyskusji wyjaśnimy sobie jeszcze może inne dotkliwe kwestie. W nawiązaniu do jednej szczególnej sprawy, a mianowicie Głównego Urzędu Ceł mogę odpowiedzieć: tak, opowiadam się za tym, abyśmy mogli wspólnie przedyskutować wszystko w szczegółach, uważam bowiem, że jest to bardzo na czasie w sytuacji, gdy w nieodległej przyszłości wchodzi w życie nowe Prawo celne. Musimy wiedzieć, jakie służby będą to prawo realizowały. Wchodzi w grę reforma centrum itd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#StanisławCzajczyński">Z zadowoleniem - jak sądzę - przyjęliśmy wszyscy niektóre propozycje wyjaśnienia spraw i dotyczące wniosków zawartych w przedstawionym nam opracowaniu na temat wyników handlu zagranicznego w I połowie 1996 r.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#StanisławCzajczyński">Mam jednak kilka pytań. Pierwsze, zasadnicze wiąże się z polityką Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą dotyczące WTO i deficytu w budżecie państwa. W deficycie, który nie wystarcza na pokrycie kosztów zaspokojenia potrzeb oświaty, zdrowia i zarazem obniżenia podatków. Czy pan minister nie uważa, że może należało jeszcze przez jakiś czas utrzymać 3% podatek graniczny, aby kosztem tego podatku zabezpieczyć jednak tę sferę budżetu, która ma do dyspozycji bardzo małe środki.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#StanisławCzajczyński">Druga sprawa, jeśli chodzi o Wschód i całą politykę wschodnią. Poprosilibyśmy jeszcze o parę zdań na temat całej sfery dotyczącej rozliczeń finansowych oraz ekonomicznego zabezpieczenia struktur finansowych na Wschodzie.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#StanisławCzajczyński">Mówimy o tym już od kilku prawie lat, od początku tej kadencji Sejmu i nie możemy jakoś doczekać się solidnego, całościowego opracowania na podstawie którego można by prowadzić dyskusję, lub też działać i przygotowywać programy.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#StanisławCzajczyński">Trzecia sprawa - podczas ostatniej wizyty pana Dawydowa, ministra współpracy gospodarczej z zagranicą Rosji, spotkaliśmy się z panem Zachmatowem „prawą ręką” ministra Dawydowa. Mówił nam on o liberalizacji przepisów z Rosją. Prosiłbym więc, aby pan nam powiedział, czy ta liberalizacja przepisów dotyczy taryf celnych, oczywiście rosyjskich.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#StanisławCzajczyński">Jest to bardzo istotne. W układzie zmieniającej się polityki centrum gospodarczego państwa, w której Główny Urząd Ceł będzie musiał znaleźć swoje miejsce i po prostu być komuś przypisany, polityka liberalizacyjna jaką proponuje Rosja, musi być w tej chwili bardzo aktywnie włączona do tego zespołu ludzi, którzy będą nad tym pracować.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#StanisławCzajczyński">Rozumiem, że obecnie mamy uregulowane sprawy światowego handlu poprzez akces do WTO, rozumiem też, że wkrótce wejdzie w życie nowy Kodeks celny i to jest zabezpieczenie wymiany towarowej w handlu zagranicznym, natomiast - panie ministrze - nie mamy rozwiązanego problemu eksportu. Uważam, że nad tym problemem należy popracować i to bardzo mocno.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#StanisławCzajczyński">Inaczej rodzi się pytanie, na które trudno odpowiedzieć, a mianowicie, co będzie z prognozą handlu zagranicznego na następny rok?</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#StanisławCzajczyński">Prognozę na ten rok mamy. Wiemy, że deficyt osiągnie wartość ujemną ok. 11 mld dolarów w 1996 r. i ok. 12,5 mld dolarów w 1997 r. Ale czy my z tym bagażem i w związku z faktem, że nie ma polityki eksportowej, będziemy przechodzić z roku na rok przez następne lata?</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#StanisławCzajczyński">W tym momencie właściwie wszystko już staje się utopią. Dlatego zwracam szczególną uwagę na to, że we wszystkich komentarzach prasowych, jest podnoszone larum i to już od roku, że ta sytuacja bardzo nam nie sprzyja. W pewnym momencie bowiem okaże się, że brakuje rezerw dewizowych, import pogłębia się, a w eksporcie stagnacja. Nie będzie to więc już niewielki, ale zawsze, przyrost eksportu, tylko wyraźna dekoniunktura.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#StanisławCzajczyński">Mówiłem już o tym, że jedną z podstawowych barier w naszym eksporcie są wysokie koszty produkcji. Uważam, że najwyższy czas, aby ten temat został poważnie potraktowany. Komisja Stosunków Gospodarczych z Zagranicą kilkakrotnie zwracała się do ministra współpracy gospodarczej z zagranicą o przygotowanie materiałów, które mogłyby się stać podstawą dyskusji na forum parlamentu na posiedzeniu plenarnym Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#StanisławCzajczyński">Uważam, że ta dyskusja przyczyniłaby się do wypracowania przez Sejm pewnych sugestii czy wręcz dezyderatów lub też uchwały Sejmu odnoszącej się do programu przedstawionego przez Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#StanisławCzajczyński">W wielu bowiem sprawach mamy jeszcze wiele wątpliwości, a w działaniach resortu i jego kierownictwie są plusy i osiągnięcia, ale także wiele spraw niezałatwionych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WiesławWójcik">Z uwagą wysłuchałem tego, co mówił pan minister J. Kaczurba. Mam jednak wątpliwości i prosiłbym o wyjaśnienie paru spraw.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#WiesławWójcik">Otóż mam np. wątpliwości, czy dobrze są ustawione priorytety działań, jeżeli chodzi o doprowadzenie do równowagi między eksportem i importem. Pan minister mówiąc o konieczności podjęcia określonych działań, ukierunkowywał je zarazem wszystkie na wzrost eksportu, oczywiście jest to słuszne, ale jest to bardzo trudne. Już teraz przecież nasz eksport rośnie szybciej niż produkt krajowy brutto. Wzrost eksportu kosztuje bardzo dużo, a nas na to nie stać itd. Natomiast bardzo mało powiedział pan minister na temat, co rząd zamierza zrobić, jeżeli chodzi o ograniczenie importu. Proszę zauważyć o jakich dziedzinach mówimy w tym wypadku jest to przemysł elektromaszynowy, chemiczny, rolno-spożywczy.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#WiesławWójcik">Z jednej strony rośnie kondycja finansowa naszych firm, naszym producentom zaczyna się dziać coraz lepiej, a z drugiej strony, bardzo intensywnie rozwija się import. Oznacza to, że na naszym rynku są jeszcze luki dla producentów. Co się zatem robi, żeby pozyskać tego typu inwestycje w kraju.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#WiesławWójcik">Weźmy np. przemysł chemiczny, znane są przecież kłopoty polskiej chemii. To samo dotyczy przemysłu elektromaszynowego. Mamy też bardzo duży napływ importu samochodów. Co zatem robi się, aby te przemysły rozwijać?</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#WiesławWójcik">Pan minister J. Kaczurba wspomniał o przemyśle cukrowniczym, że rosną koszty, cukier jest coraz droższy i jest go coraz więcej. Jak się słucha informacji, że w Polsce zainwestowano 10 mld dolarów w ciągu minionych lat i porówna to z inwestycjami w okresie dostosowawczym co członkostwa w Unii Europejskiej w Hiszpanii, to jest to co najmniej 10-, a może nawet 15-krotnie więcej. O ile sobie dobrze przypominam mówiło się o kwocie 160 mld dolarów.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#WiesławWójcik">Z drugiej strony mamy w kraju wysokie bezrobocie, które nie chce spadać w sposób znaczący. Czy zatem będą ułatwienia dla produkcji w Polsce?Chodzi przecież o to, żeby ograniczyć to pierwsze bezrobocie, a z drugiej strony - obniżyć import. I to właśnie w tych dziedzinach, które eksportują najwięcej, a więc przemysł elektromaszynowy, rolno-spożywczy i chemiczny.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#WiesławWójcik">Chciałbym więc zapytać, czy może obecnie trwają jakieś prace zmierzające do ułatwienia inwestowania w Polsce w tych właśnie trzech dziedzinach?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#KazimierzModzelewski">We wprowadzeniu do tego materiału, państwo napisali, że „rozwarcie nożyc” jest coraz większe. To wprawdzie jest dobre, ale proponowałbym zamienić „rozwarcie nożyc” na wyrażenie „rozwarcie wrót”, bowiem nasza gospodarka otworzyła niemal przed wszystkimi wrota własnego rynku na całą szerokość. Nożyce są małe, a wrota, kojarzą się z szerszym otwarciem i tak rzeczywiście jest.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#KazimierzModzelewski">Zwracam uwagę państwa na fakt, że po pierwsze nie ma polityki proeksportowej. Nie ma jej rząd i nie mają jej poszczególne resorty. To jest chyba największe nieszczęście.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#KazimierzModzelewski">Od trzech lat dopominamy się, aby taką politykę stworzyć. Powinna ona też być przedmiotem obrad plenarnych Sejmu, konsultacji ze środowiskiem biznesu - eksporterów i importerów. Niestety, nie możemy się tego doprosić. Ale najgorsze jest to, że nasze obawy wszystkie po kolei, po prostu się sprawdzają.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#KazimierzModzelewski">Uważam, że eksport powinien być nadrzędnym działaniem gospodarczym rządu, NBP i Komitetu Ubezpieczeń Eksportowych. Te trzy instytucje powinny robić wszystko, aby nasz eksport był jak największy.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#KazimierzModzelewski">Mówi pan o tym, że opłacalność eksportu maleje. My mówimy o tym już prawie od 2,5 roku. Ta opłacalność, od tego czasu zmniejsza się w postępie geometrycznym, co jest bardzo niebezpieczne. Gdy dojdzie do granicy oznaczonej jako zero, eksport przestanie być opłacalny już dla wszystkich. Już w tej chwili opłacalność eksportu w niektórych gałęziach przemysłu wynosi 0,5%, 1% nawet 2%, to przecież bardzo mało, a zyski z tego żadne. Lepiej pieniądze przeznaczone na produkcję eksportową odłożyć w banku i zebrać oprocentowanie. Dlatego pytam, co rząd w tej sprawie robi lub może zamierza zrobić?</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#KazimierzModzelewski">W jaki sposób zamierza zahamować te niekorzystne trendy w eksporcie, a wesprzeć te korzystne?Jak można zahamować degradację opłacalności produkcji na eksport?</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#KazimierzModzelewski">Chciałbym zapytać, czy w eksporcie jest również eksport wewnętrzny?</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#KazimierzModzelewski">Nasze firmy budują wiele za dewizy, państwa zachodnie inwestują u nas ok. 10 mld dolarów i wiele firm polskich jest podwykonawcą, to znaczy robi na zlecenie firm zachodnich. To także jest eksport, bo polski rząd ściąga z tego dewizy w postaci podatku.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#KazimierzModzelewski">Chciałbym zapytać, jak duży - zdaniem państwa - jest ten eksport wewnętrzny?</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#KazimierzModzelewski">Czy w ogóle jest to zaliczane do eksportu?</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#KazimierzModzelewski">Nie bardzo mogę się zgodzić z panem ministrem, że ten import przyczynia się do wzrostu eksportu. To rozwarcie pomiędzy eksportem i importem, de facto istnieje już od 1990 r., a nie dopiero teraz i co roku jest ono większe. Moim zdaniem, nie wytrzymuje to tezy, że te dobra inwestycyjne, które kupujemy za granicą, zwiększają nam eksport. Dlatego to zjawisko - moim zdaniem - wymaga szczególnej uwagi i badań.</u>
          <u xml:id="u-6.11" who="#KazimierzModzelewski">Zgadzam się natomiast z panem ministrem, że wydajność w eksporcie zmniejsza się. Wynika to - moim zdaniem - przede wszystkim z braku nowych technik i technologii. A to jest znów pochodną wysokich podatków w połączeniu z inflacją. W tej chwili przedsiębiorstwa przeznaczają zysk nie na inwestycje technologiczne, lecz po prostu używają ich w miejsce brakujących środków obrotowych. Jest to łatanie dziur inflacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-6.12" who="#KazimierzModzelewski">Czy pan minister nie uważa, że inflacja złotówki powinna być zbliżona do inflacji gospodarczej? Wtedy byłoby to zdrowe zjawisko.</u>
          <u xml:id="u-6.13" who="#KazimierzModzelewski">Podniósł pan jeszcze jeden temat - i tu również ma pan rację - a mianowicie, że zachodnie konsorcja gospodarcze stosują zasady akredytywy i stosują je nawet w terminie 90 dni, a nawet dłużej. Oznacza to kredytowanie polskich przedsiębiorstw, ale także wchodzenie na rynek polski i wyrzucanie z tego rynku polskich przedsiębiorstw. Zakłady w Gackach robią płyty gipsowe, ale inwestorom nie opłaca się brać od nich, bo firmy zachodnie dają 90 dni akredytywy, a nasi chcą pieniądze od razu. To prosta droga do wyrzucenia krajowych producentów z polskiego rynku.</u>
          <u xml:id="u-6.14" who="#KazimierzModzelewski">Uważam, że w tej sprawie musi się znaleźć jakieś rozwiązanie i byłbym wdzięczny za informację, co w tej dziedzinie robi rząd?</u>
          <u xml:id="u-6.15" who="#KazimierzModzelewski">W handlu zagranicznym jest wiele tematów i wszystkich dziedzin nie jesteśmy w stanie podnieść. Stąd bardzo ważna jest dla nas odpowiedź, kiedy rząd, a nie tylko minister współpracy gospodarczej z zagranicą przedstawi nam politykę proeksportową państwa, kiedy przedstawi taką politykę Narodowy Bank Polski oraz KUKE?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#DanutaWitkowska">Chciałabym prosić na przyszłość, aby przy analizowaniu danych dotyczących oficjalnych wyników handlu zagranicznego, były brane również pod uwagę badania ankietowe GUS o przygranicznym ruchu tzw. turystycznym.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#DanutaWitkowska">Te dane wykazują, że tzw. eksport przygraniczny wzrósł o 27,3%. Zdaję sobie sprawę z faktu, że są to tylko badania ankietowe, ale wydaje mi się to ważne, bo w ten sposób oficjalny eksport wzrósł o 7%, a nieoficjalny o 27%.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#DanutaWitkowska">Jego udział w generalnych wpływach z eksportu za półrocze wynosi ok. 14%. Ważne są też tendencje, które z tych badań wynikają. Otóż na granicy zachodniej, wartość przygranicznego eksportu w stosunku do ub.r. maleje, natomiast wzrasta bardzo eksport na granicy północno-wschodniej o 70%, w tym o 196% eksport żywności.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#DanutaWitkowska">Są to tendencje, które mogą pokazać nam również, co powinniśmy zrobić, jakie mechanizmy pobudzające eksport powinniśmy zastosować. Na granicy południowej eksport, w stosunku do ub.r. wzrósł o 34%. Przypominam, że są to wyłącznie badania ankietowe, niemniej jednak zasługują na uwagę.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#DanutaWitkowska">Sama analiza obrotów handlu zagranicznego rejestrowanych, nie daje w pełni obrazu tego, co dzieje się w naszym handlu zagranicznym. Dane ankietowe potwierdzają dane Narodowego Banku Polskiego, które w pozycji niesklasyfikowane obroty bieżące, zawierają także pozycję obrazującą saldo skupu walut. Za ostatnie 6 miesięcy wynoszą one 3,4 mld dolarów, a za 8 miesięcy 4,9 mld dolarów.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#DanutaWitkowska">Nie jest to równa wartość eksportu przygranicznego, bo w tym mieszczą się także inne pozycje jak np. wynagrodzenia za płace za granicą, wpływy różnego innego rodzaju, niemniej jednak są to wielkości, które od wielu lat zwiększają się. Ta pozycja w 1994 r. wynosiła 3,2 mld dolarów, a w 1995 r. pozycja - skup walut - 7,7 mld dolarów. Tendencja tegoroczna wykazuje, że wartość tej pozycji utrzyma się mniej więcej na tym samym poziomie, jak w 1995 r.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#DanutaWitkowska">Są to bardzo duże pozycje, które ważą na tym, że obroty bieżące bilansu płatniczego nie wykazują tak dużych różnic ujemnych. Z reguły te niesklasyfikowane obroty bieżące równoważą nam rachunek bieżący. Ale w bilansie płatniczym również obserwujemy rozwarcie „nożyc”, czy jak chce pan przewodniczący „wrót” pomiędzy wpływami za eksport, a wydatkami na import, co jest równoważone przez niesklasyfikowane obroty bieżące, które z roku na rok przyrastają. Sądzę, że bliżej wyjaśni tę kwestię przedstawiciel Narodowego Banku Polskiego.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#DanutaWitkowska">Mam jeszcze uwagę szczegółową. Cieszy mnie bardzo stanowisko Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, że popiera koncepcję Ministerstwa Finansów wzmocnienie działalności Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#DanutaWitkowska">Taka koncepcja pojawiła się na KERM jeszcze w marcu tego roku, gdzie proponowaliśmy stworzenie w ramach korporacji dodatkowego pionu udzielania gwarancji eksportowych. Podstawą funduszy miał być Fundusz Gwarancji Eksportowych utworzony z pieniędzy przekazanych przez ministra współpracy gospodarczej z zagranicą w postaci udziałów i akcji spółek powstałych w wyniku prywatyzacji jednostek handlu zagranicznego.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#DanutaWitkowska">Chciałam też powiedzieć, że Korporacja Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych podniosła już swój kapitał założycielski i złożyła oficjalny wniosek w Ministerstwie Finansów o uzyskanie licencji na udzielanie gwarancji eksportowych. Na razie będzie to na rachunek własny KUKE, bo pod takie gwarancje fundusz musi dopiero powstać. Wiadomo też, że sam budżet nie jest w stanie go utworzyć. Cały czas też czynione są kroki w kierunku usprawnienia tej Korporacji.</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#DanutaWitkowska">Złożony został również projekt nowelizacji ustawy o gwarantowanych przez skarb państwa ubezpieczeniach kontraktów eksportowych, gdzie wprowadza się wiele elementów usprawniających działanie KUKE - w tym m.in. powołanie Komitetu Ubezpieczeń i Gwarancji w ramach KUKE.</u>
          <u xml:id="u-7.11" who="#DanutaWitkowska">Ten komitet będzie podejmował decyzje, właśnie m.in. związane z ustalaniem kierunku proeksportowej polityki państwa. Do tej pory, z uwagi na brak wspólnego programu proeksportowego, za każdym razem pytaliśmy resorty zaangażowane w pojedyncze kontrakty odpowiadające za tę działalność w ramach kontraktu eksportowego, czy jest to zgodne z polityką proeksportową państwa, czy to jest ta gałąź przemysłu, którą miałby ubezpieczyć KUKE, którą chcemy wspierać.</u>
          <u xml:id="u-7.12" who="#DanutaWitkowska">Z nowelizacją ustawy o ubezpieczeniach kredytów i gwarancjach eksportowych wiążemy nadzieje, że komitet, który powstanie będzie miał większe możliwości decyzyjne i będzie szybciej i prężniej działał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#KazimierzModzelewski">Obserwuję wzrost naszej nadwyżki dewizowej w państwie, ale to wynika nie tylko z handlu przygranicznego, lecz również ze zwiększenia się inwestycji zagranicznych. 50% inwestycji zagranicznych w Polsce generuje odpowiednią sumę w dolarach, z której 50% jest zamieniane na złotówki i są wydawane w Polsce. Tymczasem chodzi o to, aby te dolary umiejętnie wykorzystać, żebyśmy nie pożyczali na budowę autostrad z banków zachodnich, ale wykorzystywali swoje pieniądze, bo w tym przypadku one wrócą i zostaną ponownie wykorzystane w Polsce. To jest problem, bo zamiast odpowiedniego wykorzystania, te pieniądze oddawane są do banków zachodnich na 3,5%. Te same banki zachodnie z kolei, dając kredyty na budowę autostrad biorą od nas, licząc z wykonawcą 12 do 15% z tego tytułu, bo tyle wynosi ich zarobek. Wydaje mi się, że warto się nad tym zastanowić.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#KazimierzModzelewski">Poseł Helmut Paździor (M.Niem.): Nie wiem czy ja dobrze zrozumiałem, ale pan minister powiedział odnośnie naszego eksportu, że należałoby ukierunkować przedsiębiorstwa, aby produkowały na rynek wewnętrzny, a dopiero nadwyżki starać się eksportować.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#KazimierzModzelewski">Moim zdaniem, jeśli to rzeczywiście dobrze zrozumiałem, to byłaby to polityka bardzo krótkowzroczna. Po pierwsze - dlatego że powinniśmy dbać o to, abyśmy mieli trwałe rynki zbytu za granicą. Jeśli będziemy łatwo rezygnować z rynków zagranicznych, to później- albo nam się uda na nie wejść, albo nie, bo wejść na obce rynki jest bardzo trudno, o wiele łatwiej z nich wypaść.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#KazimierzModzelewski">Po drugie - wydaje mi się, że jesteśmy zbyt pewni siły nabywczej wewnątrz kraju. Dobrze byłoby wiedzieć na pewno, czy jest ona dostatecznie duża i dostatecznie trwała czy też nie. To przedsiębiorstwa też będą chciały wiedzieć na ile trwałe są rynki zbytu dla ich producentów wewnątrz kraju.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#KazimierzModzelewski">Prosiłbym o wyjaśnienie, bo może ja to po prostu źle zrozumiałem, czy też rzeczywiście zaczynamy lansować taką linię?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JanuszKaczurba">Dziękuję pani z Ministerstwa Finansów za uzupełnienie mojej informacji.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#JanuszKaczurba">Konsekwentnie stoję na stanowisku, że nie można mówić o eksporcie, ani też o imporcie w oderwaniu od całej gospodarki. Chciałbym, aby nie było żadnych wątpliwości, odnieść się do ostatniego pytania, które zgłoszono.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#JanuszKaczurba">Widocznie wyraziłem swoje myśli w sposób zbyt skrótowy. Oczywiście, w pełni popieram pogląd pana posła H. Paździora. Nie chodzi o to, abyśmy eksportowali nadwyżki. Mnie chodziło o inną myśl.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#JanuszKaczurba">Chodziło mi o to, że handel zagraniczny jest efektem takiego planowania produkcji, który powoduje, że ta produkcja już w założeniu przekracza popyt wewnętrzny. Gdyby było inaczej, duże korporacje z góry przyjmują, że ich własny rynek wchłonie jedynie część z tego, co one są w stanie produkować. Ale równocześnie opierając się na własnym rozeznaniu potrzeb świata zewnętrznego, planują swoją produkcję na znacznie większą skalę. To jest powód dla którego 99% taboru lotniczego stanowi sprzęt amerykański. Boeing tylko co dziesiąty samolot eksploatuje u siebie. W założeniu bowiem rozwija produkcję 10-krotnie większą niż sprzedaje na rynku wewnętrznym. Tak więc - panie pośle - nasze intencje są zbieżne.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#JanuszKaczurba">Kiedyś już mieliśmy eksport nadwyżek i wiemy, czym to się skończyło. Po prostu chciałem wyrazić myśl, której będę bronił, że strategia eksportowa musi być tworzona przez cały rząd. Strategia eksportowa jest to strategia przede wszystkim producentów. To oni decydują, czy będziemy mieli co eksportować. Rola rządu jest raczej przyczynkarska, bowiem rząd może tworzyć pewne instrumenty, ale reszta jest strategią zachowania producentów. Jeden z nich uzna, że jego produkcja zawsze znajdzie zbyt na rynku wewnętrznym i nie musi się martwić o eksport, a inny - wprost przeciwnie. W obu przypadkach przychód mierzony w tych samych walorach - w złotych, które na szczęście są już walutą poszukiwaną.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#JanuszKaczurba">W związku z tym istotne jest to, aby w planowaniu swojej produkcji i swoich inwestycji, z góry zakładał, że on musi eksportować po to, żeby utrzymać taką skalę produkcji, która uczyni jego przedsiębiorstwo rentownym i opłacalnym.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#JanuszKaczurba">Z tych właśnie powodów, na pytanie pana przewodniczącego, odpowiedziałbym w sposób następujący. To fakt, że nie mamy polityki proeksportowej. Wynika to jednak z tego, że nie mamy prawdziwej polityki przemysłowej. A tych dwóch spraw nie da się oddzielić od siebie.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#JanuszKaczurba">Eksport, to nie jest sprawa zaplanowania określonych ulg. Mamy kilka instrumentów, które pozwolę sobie przypomnieć. Mamy ubezpieczenia kontraktów eksportowych, zwłaszcza realizowanych przez większość w terminach średnich i krótkich, mamy KUKE chociaż o dość niewielkiej skali operacyjnej, mamy dopłaty do oprocentowania niektórych kredytów bankowych przeznaczonych na finansowanie eksportu inwestycyjnego, mamy ulgi inwestycyjne w podatku dochodowym eksporterów, narzędzie krótkotrwałe i - co podkreślam - niebezpieczne.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#JanuszKaczurba">Z punktu widzenia norm prawa międzynarodowego, w tym również tych, które były w tym roku akceptowane, jako część naszych zobowiązań zewnętrznych, jest to subsydium, które w świetle dyscypliny konkurencji międzynarodowej jest karalne, a w świetle reguł WTO - nielegalne. Tak to jest zapisane w umowie z WTO.</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#JanuszKaczurba">Zgodnie z zasadami WTO i umową z tą organizacją, mamy jeszcze trzy lata możliwości korzystania z tego i zarzut nielegalności nie będzie nam w tym czasie stawiany, ale może być stosowany wobec nas proces antysubwencyjnych postępowań.</u>
          <u xml:id="u-9.10" who="#JanuszKaczurba">Mamy też zwrot VAT i cła od importowanych materiałów, które są komponentami do produkcji eksportowej. Jednym słowem jest tych instrumentów kilka, ale są to instrumenty tylko ograniczonej interwencji. Nie ma natomiast polityki proeksportowej, tak jak nie ma polityki przemysłowej w takim rozumieniu, w jakim ona powstawała w niektórych z tych krajów azjatyckich.</u>
          <u xml:id="u-9.11" who="#JanuszKaczurba">Oczywiście powstaje pytanie, czy taką politykę można tworzyć bez rozbudowy etatystycznych funkcji państwa. Jestem głęboko przekonany, a potwierdzają to również obserwacje polityków koreańskich, którzy dziś mówią, że wobec rosnącej demokratyzacji społeczeństwa, nie byliby dziś w stanie przeprowadzić polityki proeksportowej, czy też przemysłowej tak radykalnej, jak to zrobili 20 lat temu. Ale to już jest inna sprawa.</u>
          <u xml:id="u-9.12" who="#JanuszKaczurba">Kwestia podatku granicznego. Podatek ten był niczym innym jak tylko dodatkowym obciążeniem celnym. Jako taki był zaprzeczeniem przyjętego przez nas, w stosunku do partnerów, kontraktu. Gdybyśmy powiedzieli, że np. cła będą wynosiły w tym roku 4% na określony towar, a dodatkowo jeszcze 3%, to nasza protekcja wynosiłaby wtedy 7%.</u>
          <u xml:id="u-9.13" who="#JanuszKaczurba">Z tych właśnie względów, zarówno Unia Europejska, Fundusz Walutowy jak i WTO, ale zwłaszcza Unia Europejska, były niezmiernie rygorystyczne jeżeli chodzi o stosowanie tego instrumentu nie tylko wobec nas. Słowacy np. stosowali podatek na znacznie mniejszą skalę, selektywnie ograniczoną do 15% towarów, podczas gdy my do ok. 100% towarów, łącznie z tymi, które były importowane na warunkach preferencyjnych z Unii Europejskiej i chcieli to wydłużyć tylko o 6 miesięcy, ale nie otrzymali na to zgody tych instytucji.</u>
          <u xml:id="u-9.14" who="#JanuszKaczurba">Akceptowanie stanowiska nie oznacza bowiem poddanie się dyktatowi. Akceptowanie norm, które te instytucje wspólnie z nami wypracowały na zasadach dobrowolnej umowy między nami a nimi, to jest po prostu przyjęcie pewnego standardu zachowań, który przynosi pozytywy.</u>
          <u xml:id="u-9.15" who="#JanuszKaczurba">Zgadzam się też z panem przewodniczącym, że 10 mld dolarów zaangażowanych w inwestycje w Polsce i tyle samo promesy ich zaangażowania w ciągu tylu lat to nie jest wynik oszałamiający. Ale jest to kwota, która rośnie. Nie byłoby jej, gdyby nie to, że udało się poprzez te umowy stworzyć zaufanie do pewnej stabilności naszego systemu i stworzyć pewne elementy wiarygodności naszego partnera, który to respektuje.</u>
          <u xml:id="u-9.16" who="#JanuszKaczurba">Przyjęliśmy pewne zobowiązanie. Przez dwa lata odraczaliśmy jego wypełnienie, bo pierwotnie stosowanie tego dodatkowego instrumentu było przewidziane tylko na jeden rok. Wreszcie trzeba z tego zrezygnować. Dlatego teraz jest to nieodwracalna już decyzja. Było to po prostu nie do utrzymania. Z każdego punktu widzenia, była nie do utrzymania.</u>
          <u xml:id="u-9.17" who="#JanuszKaczurba">Co do polityki wschodniej, istotnie struktury finansowe na wschodzie są bardzo słabe. Dwa banki wystąpiły o to, aby pozwolić im tworzyć oddziały: jeden w Petersburgu, a drugi w Moskwie. Zaangażowały się Bank Handlowy oraz Bank Gospodarki Żywnościowej. Jednak do tej pory, ze strony rosyjskiej nie ma jeszcze w tej sprawie odzewu.</u>
          <u xml:id="u-9.18" who="#JanuszKaczurba">Podejmowane były interwencje podczas wizyty Dawydowa w Polsce, będą podejmowane także podczas kolejnych wizyt naszych przedstawicieli w Rosji.</u>
          <u xml:id="u-9.19" who="#JanuszKaczurba">Uważamy, że powstanie tych banków jest podstawowym elementem. Uważamy też, że niezbędne jest, aby ze strony instytucji finansowych partnerów na Wschodzie, było również zaangażowanie w ubezpieczenia naszego ryzyka. Jeżeli nasze firmy pracują na budowie w Magnitogorsku, będą angażowane w rozbudowę stacji kompresorowych w Rosji, przy gazociągu, to zaangażowanie ze strony miejscowych instytucji finansowych w ubezpieczenie tego jest po prostu nieodzowne.</u>
          <u xml:id="u-9.20" who="#JanuszKaczurba">Taką też tezę przedstawiliśmy. Stąd też wziął się projekt, o którym wspomniałem. W tej chwili badamy treść tego projektu. Chodzi o podpisanie memorandum w sprawie wzajemnych ułatwień w inwestycjach.</u>
          <u xml:id="u-9.21" who="#JanuszKaczurba">Ubezpieczenia ryzyka inwestycyjnego, wspierania i ochrony inwestycji - nie mamy jeszcze tego porozumienia z Rosją, ale sądzę, że wkrótce można oczekiwać jego zawarcia. Jest to dokument, wymagający bardzo dużej precyzji.</u>
          <u xml:id="u-9.22" who="#JanuszKaczurba">Nawiasem mówiąc, chciałbym zaoferować Komisji możliwość bezpośredniego udziału w naszych rozważaniach dotyczących polityki handlu na Wschodzie. Będziemy musieli wkrótce odnieść się do dwóch konkretnych spraw, to znaczy do tej oraz do memorandum w sprawie warunków w handlu.</u>
          <u xml:id="u-9.23" who="#JanuszKaczurba">Jak już wspominałem, strona rosyjska przedstawiła pewne propozycje. Jednak wykazują one wysoki stopień niekonsekwencji, żeby nie powiedzieć - sprzeczności. Wydaje mi się, że Rosjanie prawdopodobnie odczuwają wielki niepokój z tego powodu, że kraje takie jak Polska, leżące na obszarze pomiędzy Rosją a Unią Europejską, z Unią już związane w określonym stopniu, który będzie się powiększał, a co ważniejsze, związany także z EFTA i CEFTA, przy okazji wkracza też do krajów bałtyckich, mając już umowę o wolnym handlu z Litwą, będziemy negocjowali umowę o wolnym handlu z Łotwą.</u>
          <u xml:id="u-9.24" who="#JanuszKaczurba">Mówi się także o liberalizacji obrotów pomiędzy nami a Ukrainą. Jednym słowem, kraj taki jak Rosja nie może sobie pozwolić - oczywiście z ich punktu widzenia - na to, aby stać obojętnie wobec tego typu przejawów ewidentnego tworzenia regionalnego układu handlowego, z którego oni są wyłączeni. Jest to dla nas zrozumiałe i dlatego, patrząc na to obiektywnie, wspieramy proces ich wchodzenia w te struktury, podobnie jak wspieramy proces ich wchodzenia w struktury WTO.</u>
          <u xml:id="u-9.25" who="#JanuszKaczurba">Jeżeli to nie nastąpi dostatecznie szybko, to dlatego, że bardzo często Rosjanie nie są w stanie wyartykułować dostatecznie silnie własnej polityki. Często są niekonsekwentni, co widać po ich instrumentach systemowych. Natomiast akurat w tych pozycjach. które przedstawili, byli po prostu niekonsekwentni.</u>
          <u xml:id="u-9.26" who="#JanuszKaczurba">Rosjanie spotykali się z przedstawicielami naszych interesów i interesów naszych ekspertów rolnych. Mówili im o planach utworzenia preferencyjnych warunków handlu rolnego. One nie mogą być stworzone na zasadach bilateralnych, bo nie może być tak, że obniżymy sobie taryfy celne tylko z Rosją na jakikolwiek towar, ponieważ wymagałoby to rozszerzenia na wszystkich innych partnerów. Takie bowiem jest nasze zobowiązanie, w stosunku do innych partnerów. Musielibyśmy to stosować powszechnie.</u>
          <u xml:id="u-9.27" who="#JanuszKaczurba">Natomiast jeśli mają oni na myśli autonomiczne własne środki, np. stworzenie sobie pewnych obszarów, które będą pełniły rolę rolnych obszarów celnych, to jest to sprawa ich autonomicznej decyzji. Czemu więc nas pytają o opinię w tej materii? Przecież wiadomo, że skorzystalibyśmy z takiej okazji. Sądzę więc, że jeszcze wiele spraw musimy sobie wyjaśniać.</u>
          <u xml:id="u-9.28" who="#JanuszKaczurba">Jeszcze raz podkreślam, że byłbym bardzo zobowiązany, gdyby Komisja zechciała rozważyć moją ofertę udziału przedstawiciela Komisji w tych naszych pracach, które będziemy prowadzić w najbliższym tygodniu na podstawie zbieranych już w tej sprawie materiałów.</u>
          <u xml:id="u-9.29" who="#JanuszKaczurba">Czy priorytety są dobrze ustawione - było takie pytanie. Otóż chcę powiedzieć wyraźnie, że my nie rozważamy stosowania środków ograniczania importu. W tej chwili jest to już przede wszystkim całkowicie niedopuszczalne i byłoby to z gospodarczego punktu widzenia, środkiem samobójczym. Żaden kraj, który uciekał się do ograniczania importu, nie odniósł żadnego znaczącego sukcesu - żaden, bez wyjątków.</u>
          <u xml:id="u-9.30" who="#JanuszKaczurba">Będziemy to robili natomiast tam, gdzie będziemy obserwowali ewidentne, nierzetelne konkurowanie z nami.</u>
          <u xml:id="u-9.31" who="#JanuszKaczurba">Chcę zwrócić uwagę państwa, że po raz pierwszy zastosowaliśmy już - zresztą symbolicznie - nowy środek, ale przy okazji nauczyliśmy się techniki jego stosowania.</u>
          <u xml:id="u-9.32" who="#JanuszKaczurba">Otóż podczas niedawnych Targów Polagra 96, zwrócono nam uwagę na to, że występuje bardzo nierzetelna konkurencja w imporcie kwiatów ciętych do Polski. Wspólnie z Ministerstwem Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, w całkowicie harmonijnym współdziałaniu, sprawdziliśmy bardzo szybko pewne progi cenowe jeśli chodzi o te kwiaty. Odczuli to zapewne producenci kwiatów, ale tym razem pozytywnie, zwłaszcza w Polsce zachodniej, aż do Poznania.</u>
          <u xml:id="u-9.33" who="#JanuszKaczurba">Takie środki będziemy stosowali konsekwentnie w odniesieniu do kilku innych dziedzin. Spodziewamy się zastosowania 2 czy 3 postępowań antydumpingowych. Musimy nauczyć się techniki posługiwania się tym narzędziem. Wymaga to jednak współpracy ze strony dostawców, jak również zainteresowanych przedsiębiorstw, które bardzo często niechętnie współpracują z rządem w takich sprawach. Być może liczą na to, że po cichu uda się lepiej załatwić te sprawy bezpośrednio z partnerem. Jest to błędne założenie i będziemy zachęcali producentów, aby zainteresowane firmy ściślej z nami współpracowały.</u>
          <u xml:id="u-9.34" who="#JanuszKaczurba">Zgadzam się oczywiście z tym, że obcy kapitał jest zbyt mały w Polsce i jest to również element, który ogranicza nasz handel. Stwierdziliśmy, że 1/3 importu generowana jest przez firmy z udziałem kapitału obcego.</u>
          <u xml:id="u-9.35" who="#JanuszKaczurba">Jeżeli będziemy mieli więcej tych firm, które są powiązane ze sobą siecią marketingową, wówczas możemy liczyć na to, że tą drogą da się tę produkcję eksportową lepiej uruchomić. One bowiem korzystają po prostu ze swojej rozbudowanej sieci, do której my często nie mamy dostępu.</u>
          <u xml:id="u-9.36" who="#JanuszKaczurba">Sprawa eksportu wewnętrznego. Otóż chciałem poinformować, że my tego nie liczymy po stronie eksportu, chociaż oczywiście z punktu widzenia bilansu płatniczego jest to w pełni pozycja, którą trzeba uwzględniać. Jest to przecież eksport usług.</u>
          <u xml:id="u-9.37" who="#JanuszKaczurba">Natomiast my operujemy tylko samymi wskaźnikami dotyczącymi obrotu, który odbywa się poprzez granice.</u>
          <u xml:id="u-9.38" who="#JanuszKaczurba">Została jeszcze sprawa kredytowania transakcji - krótkoterminowego. Faktem jest, że występują tutaj duże różnice między możliwościami jakimi dysponują nasi partnerzy i nasi konkurenci. Wynika to po prostu z warunków rynku. Wynika to z faktu, że mamy jeszcze drogi wewnętrzny kredyt, a określone przyzwyczajenia banków w dalszym ciągu im ciążą. Banki działają zbyt ostrożnie.</u>
          <u xml:id="u-9.39" who="#JanuszKaczurba">Mam wrażenie, że odpowiedziałem na wszystkie pytania. Jeżeli nie, to oczywiście jestem gotów do uzupełnienia i z góry przepraszam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JanŚwirepo">Kilka uwag związanych z istniejącą sytuacją, odnośnie deficytu w handlu zagranicznym.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#JanŚwirepo">Pragnę podkreślić, że są trzy podstawowe sprawy w naszym handlu zagranicznym, które mogą źle wpływać na dalszy rozwój gospodarczy kraju.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#JanŚwirepo">Po pierwsze - spada liczba realnie zatrudnionych i pracujących dla eksportu. Spada efektywność przedsiębiorstw, które handlują - to druga sprawa. Trzecia - coraz więcej przedsiębiorstw korzysta z materiałów dostarczanych przez zamawiającego, a więc automatycznie spada zużycie naszych surowców.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#JanŚwirepo">Jeżeli nie będzie się tego widziało, a tylko wzrost rezerw walutowych, to naprawdę jest to samobójstwo gospodarcze. Jeżeli nie będzie polityki pieniężnej państwa wobec eksporterów, to nawet najlepsze udogodnienia zagwarantowane przez Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą wobec eksporterów nic nie dadzą.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#JanŚwirepo">W tej chwili, przepisy regulujące problemy eksportu - moim zdaniem - są dobre. One po prostu cywilizują obrót między krajami. Natomiast polityka pieniężna państwa jest taka, że bez względu na to, jakie nie byłyby przepisy i udogodnienia, będzie rzutowała na wyniki w handlu zagranicznym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#WiesławWójcik">W swojej wypowiedzi nie zachęcałem do stosowania barier antyimportowych, natomiast chodziło mi głównie o stworzenie warunków do inwestowania w Polsce. Pan minister potwierdził, że 1/3 naszego eksportu powstaje u eksporterów z udziałem kapitału zagranicznego, ponieważ im łatwiej docierać na inne rynki poprzez własne, posiadane sieci. To jest oczywiście istotne, ale jeszcze bardziej istotne jest to, że eksport stwarza szanse na zmniejszenie bezrobocia. A jeżeli zmniejszymy bezrobocie, to znajdziemy również trochę pieniędzy na promocję tego eksportu, co jest istotne.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#WiesławWójcik">Moje pytanie więc brzmi, czy rząd podejmie i jakie działania w kierunku ułatwienia inwestowania w Polsce. Chciałbym uzyskać odpowiedź na to pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JanuszKaczurba">Co do pierwszej wypowiedzi pozwoliłem sobie rozwinąć te wątki w podobnym duchu, jak pan poseł to przedstawił.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#JanuszKaczurba">Jeżeli chodzi o sprawę udogodnień dla inwestorów to sądzę, że w tej chwili jest to funkcja jedynie dwóch sektorów. Opieram się na tym, o co pytają mnie potencjalni inwestorzy.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#JanuszKaczurba">Otóż potencjalni inwestorzy są w coraz większym stopniu przyciągani do Polski perspektywą normalnej gospodarki, ustabilizowanej oraz gospodarki - co bardzo podkreślają - która jest potencjalnie zdolna, choć nie do końca jeszcze to uczyniła, ponownie rozwinąć swoją obecność na rynkach na wschód od nas.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#JanuszKaczurba">Nie ma w tej chwili zapewne nic z prasowej przesady, jeśli chodzi o stwierdzenie, że Polska rzeczywiście może być bazą operacyjną dla wielu firm. Stwierdzają to menedżerowie tych firm.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#JanuszKaczurba">Ten wątek występował np. w rozmowie z ministrem handlu zagranicznego Kanady, który niedawno odwiedził Polskę. Mogę też podać dobry przykład współdziałania właśnie na rynkach wschodnich. Otóż KUKE zawarło porozumienie o ubezpieczeniu wspólnym transakcji Polski i Kanady na rynkach marokańskich.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#JanuszKaczurba">Na razie zrobiono to eksperymentalnie, ale kanadyjski minister wielokrotnie wspominał o tym, także na konferencji prasowej, że byliby chętni, aby podobną operację podjąć wspólnie z nami w odniesieniu do rynku ukraińskiego.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#JanuszKaczurba">To samo przebija w wypowiedziach różnych inwestorów. Traktują oni w tej chwili Polskę jako dobrą bazę wyjścia. Mamy takie inicjatywy np. ze strony Izraela. Jeżeli chodzi o założenie strefy na granicy, gdzie ulokowane byłyby inwestycje izraelskie i polskie wspólnie działające w kierunku krajów bałtyckich i w kierunku Białorusi i Ukrainy.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#JanuszKaczurba">Jednym słowem jest to ten obszar, który pociąga dziś inwestorów. Drugim są zachęcające kierunki naszego rozwoju przemysłowego. W tym roku obserwujemy najwyższy, bezwzględny przyrost obcego kapitału i obcych inwestycji. Prawie 2 mld dolarów wpłynęło od początku roku. Mamy też dodatkowo ponad 2,5 mld promes.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#JanuszKaczurba">Proces ten zaczyna więc wyraźnie przyspieszać, jest on w tym momencie najszybszy spośród krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Inni osiągnęli więcej niż my dużo wcześniej. Natomiast w tej chwili, jeśli chodzi o tempo wzrostu inwestycji, najwyraźniej to my zaczynamy dominować.</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#JanuszKaczurba">Jeśli chodzi o dodatkowe warunki sądzę, że stworzyliśmy już wszystkie możliwe w tym względzie. Trzeba przecież zachować zasadę porównywalności warunków inwestorów zagranicznych do tych, jakie mają polscy inwestorzy. Nie może bowiem być sytuacji, w której obcy inwestor będzie z definicji występował z pozycji uprzywilejowanej w stosunku do naszego własnego.</u>
          <u xml:id="u-12.10" who="#JanuszKaczurba">Sądzę, że jesteśmy blisko optymalnego punktu, a to, co możemy zrobić, żeby ich nie wystraszyć, to po prostu nie pogarszajmy systemu. Nie wprowadzajmy znów środków daleko idącej ingerencji administracyjnej. Sądzę, że jeżeli będziemy trzymali się tej zdroworozsądkowej linii, to utrzymamy ten pozytywny trend.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#RyszardKokoszczyński">Uważam, że na pierwsze pytanie pana posła trzeba jednak odpowiedzieć. Chciałbym oznajmić, że realne zmiany kursu złotego wobec podstawowych stałych walut w handlu zagranicznym na początku tego roku odniesione do zmian kosztów produkcji wskazują na deprecjację złotego mniej więcej o 2,5% od stycznia do sierpnia i mam nadzieję, że panu posłowi wystarczy to za skrótową odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#KazimierzModzelewski">Czy mógłby pan powiedzieć jaka była deprecjacja złotówki w stosunku do dolara np. na koniec lipca i na koniec września br.?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#RyszardKokoszczyński">Dewaluacja do dolara wyniosła 2 punkty procentowe na koniec lipca. Ponieważ kurs dolara zmienił się o 8,2%, a w produkcji przemysłowej o 6,2%, powinno się to podzielić, a nie odjąć, bo te 2 punkty procentowe to jest oczywiście przybliżenie. Jeśli dodamy do tego fakt, że w kraju jest również pewna inflacja i że tak naprawdę dolar nie wyczerpuje listy walut, my używamy do pomiaru realnego efektywnego kursu walutowego koszyka 8 walut, które dają pewien obraz, bo w eksporcie używamy ponad 80 walut i jeżeli uwzględnimy ceny produkcji, które na koniec sierpnia wzrosły o 7,2% od początku roku, inflację zagraniczną i dewaluację, to wychodzi mniej więcej wszystko razem ok. 2,5 punkta procentowego realnej deprecjacji złotówki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#KazimierzModzelewski">Jeśli chodzi o sprawę koncepcji współpracy z państwami wschodnimi, kupuję ten temat. Nie wiem jeszcze w jaki sposób do tego podejdziemy i w jakim gronie będziemy to omawiać. Sądzę, że rozważymy to na prezydium Komisji. Niezależnie od tego, chcielibyśmy potem omówić tę koncepcję także dość szeroko podczas obrad naszej Komisji. Jeżeli przyjmuje pan naszą propozycję, będziemy rozmawiać.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#KazimierzModzelewski">Chciałem też zapytać, dlaczego dotąd nie mamy projektu budżetu na 1997 r.? Przecież niewiele już zostało czasu do końca roku, ale Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą będzie istniało przecież również do końca roku, a ktoś musi budżet przygotować.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#KazimierzModzelewski">Uważam, że trzeba patrzeć nieco bardziej perspektywicznie na budżet, niż to robi Komisja Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów. Oni patrzą na dzień dzisiejszy, a nas interesuje także przyszłość handlu zagranicznego nie tylko, czy uda mu się przeżyć jeszcze jeden rok. Musimy patrzeć także na perspektywy naszego eksportu. W tej chwili natomiast nie mamy żadnych danych na ten temat, nic nie wiemy o budżecie ministerstwa i nie wiem jak mamy pracować, nie mając żadnego punktu odniesienia. A przecież musi być jakaś opinia naszej Komisji na temat budżetu ministerstwa, czy też przyszłego resortu w dziedzinie handlu zagranicznego, również dla Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JanuszKaczurba">W tej chwili nasz budżet jest właśnie przedstawiany na posiedzeniu rządu, gdzie będzie omawiany. Z zapowiedzi premiera wynika, że do końca tego tygodnia zostanie on rozpatrzony przez Radę Ministrów, podobnie jak budżety wszystkich pozostałych ministerstw i wówczas zostanie mu nadany przewidziany stosownymi ustawami bieg.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#JanuszKaczurba">Nasz preliminarz przewiduje wzrost w stosunku do ubiegłorocznego planu budżetu, a więc de facto budżetu tegorocznego w wysokości 153 mln zł, o 11%. Dodatkowe wnioski, jeśli zostaną przyjęte, spowodują wzrost o dalsze 6%. To jest - najkrócej mówiąc - ten plan, z którym wystąpiliśmy do rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#KazimierzModzelewski">Proponuję, abyśmy przyjęli do wiadomości informację Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, co nie oznacza, że przyjmujemy kierunki polityki eksportowej rządu, ponieważ rząd nie ma takiej polityki.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#KazimierzModzelewski">Prosilibyśmy bardzo pana ministra, aby takie propozycje nareszcie znalazły się w Sejmie. To trzeba zrobić, ponieważ jest to podstawa do dalszego rozwoju polskiego eksportu. Dlatego tej proponuję przyjęcie sprawozdania z jednoczesnym wnioskiem, żeby w jak najszybszym terminie rząd przedstawił koncepcję rozwoju polskiego eksportu. Ta koncepcja powinna być tematem obrad plenarnego posiedzenia Sejmu, co postulujemy już od trzech lat. Czy są inne propozycje?</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#KazimierzModzelewski">Nie ma - rozumiem - że państwo przyjęli proponowane przeze mnie stanowisko. Dziękuję bardzo wszystkim obecnym. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>