text_structure.xml 64.4 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#KazimierzModzelewski">Witam państwa na posiedzeniu Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą i Gospodarki Morskiej. Chciałbym serdecznie przeprosić za zmianę tematu posiedzenia. Taką prośbę przekazał mi listownie minister L. Podkański, z uwagi na jego chorobę i z uwagi na to, że podsekretarz stanu w Ministerstwie Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, Zbigniew Okoński, jest w tej chwili w Pakistanie, gdzie uczestniczy w spotkaniu handlowym. Właśnie wiceminister Z. Okoński miał udzielić odpowiedzi na zadane przez panów posłów pytania, dotyczące współpracy gospodarczej z krajami byłego ZSRR. Pozwoliłem sobie zmienić porządek dzisiejszego posiedzenia i zaproponować państwu inny temat, a mianowicie wykorzystanie kredytów, które zostały zaciągnięte przez Polskę w Międzynarodowym Banku Odbudowy i Rozwoju (Bank Światowy) ze szczególnym uwzględnieniem kredytów, które z upoważnienia Rady Ministrów zaciągnął minister finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#RyszardMichalski">Przygotowaliśmy dość obszerny materiał, w którym szczegółowo omawiamy wszystkie projekty pożyczkowe Banku Światowego.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#RyszardMichalski">Chciałbym powiedzieć kilka słów na temat usytuowania formalno-prawnego tej współpracy. Otóż na mocy postanowień Rady Ministrów, przedstawicielem Polski w Banku Światowym jest prezes Narodowego Banku Polskiego. Pani prezes Hanna Gronkiewicz-Waltz jest obecnie gubernatorem w Banku Światowym, natomiast ze strony rządowej, za całość programu pożyczkowego i nadzór nad jego negocjacjami, a następnie monitorowaniem pożyczek - odpowiada Ministerstwo Finansów.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#RyszardMichalski">Polska jest znowu członkiem tej instytucji od 1986 r., przy czym bardziej intensywna współpraca rozpoczęła się od 1989 r. Wtedy właśnie Polska zaciągnęła w Międzynarodowym Banku Odbudowy i Rozwoju 25 kredytów na łączną sumę 3,6 mld USD. Z tej sumy ponad 1 mld USD jest już praktycznie wykorzystane.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#RyszardMichalski">Zaciąganie pożyczek odbywa się w trzech formach. Pierwsza z nich to tak zwane pożyczki, które w sposób szybki zasilały budżet państwa. Pożyczki te są wykorzystywane na tzw. programy dostosowawcze, a więc umożliwiające realizowanie polityki gospodarczej, zgodnej z programem reform i uzgadniane z przedstawicielami Banku Światowego oraz z innymi instytucjami, najczęściej Międzynarodowym Funduszem Walutowym.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#RyszardMichalski">Przy pomocy kredytów Banku Światowego finansowane są projekty dotyczące: rozwoju infrastruktury (kolejnictwo, modernizacja dróg, telekomunikacja, zwiększenie podaży gazu ziemnego, budownictwo mieszkaniowe, modernizacja ciepłownictwa w dużych aglomeracjach miejskich), przemian strukturalnych (promocja zatrudnienia, restrukturyzacja ochrony zdrowia, wsparcie procesów prywatyzacyjnych, reforma sektora instytucji finansowych, modernizacja rolnictwa) oraz restrukturyzacja przemysłu, zwłaszcza małych i średnich firm.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#RyszardMichalski">Dużo niższe jest wykorzystanie kredytów inwestycyjnych, z których finansowane są projekty o charakterze infrastrukturalnym w sektorze publicznym. Dotyczą one m. in. telekomunikacji, kolejnictwa, modernizacji dróg.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#RyszardMichalski">Najgorsza sytuacja, jeśli chodzi o wykorzystanie możliwości wynikających ze współpracy z Bankiem Światowym, występuje w odniesieniu do linii kredytowych ze środków Banku Światowego, przekazywanych inwestorom za pośrednictwem polskich banków. Dotyczy to również kredytów udzielanych za pośrednictwem polskich banków przez międzynarodowe instytucje finansowe.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#RyszardMichalski">Wykorzystanie tych środków jest niewielkie, podobnie jak niektórych kredytów przeznaczonych na wprowadzenie zmian strukturalnych czy nowych rozwiązań instytucjonalnych w sektorze publicznym.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#RyszardMichalski">W celu przeprowadzenia analizy przyczyn niskiego wykorzystania środków udostępnionych w ramach linii kredytowych, w 1993 r. został powołany specjalny zespół, który dokonał wówczas usystematyzowania czynników wpływających na absorpcję kredytów Banku Światowego udostępnianych w formie linii kredytowych.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#RyszardMichalski">Warto pamiętać, że w ostatnich pięciu latach Bank Światowy był dla Polski prawdopodobnie najważniejszym źródłem nowych środków. Wynikało to z faktu, że ciągle jeszcze mamy nieunormowaną pozycję w sieci finansów międzynarodowych. Dopiero teraz, po zawarciu porozumienia z Klubem Londyńskim, jest szansa na to, że wrócimy na rynki finansowe świata i będziemy mogli pożyczać więcej od prywatnych kredytodawców. Można więc przewidywać, że rola Banku Światowego w zasilaniu kredytowym Polski znacznie się zmniejszy. Liczymy na to, że będziemy pozyskiwali o wiele więcej środków właśnie poprzez np. emisję naszych papierów wartościowych na rynkach międzynarodowych czy też poprzez zaciąganie kredytów w bankach prywatnych.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#RyszardMichalski">Ważne jest, że w ostatnim okresie Bank Światowy skoncentrował swoją uwagę na naszym kraju. Polska była bardzo ważnym klientem dla Banku Światowego, stąd grupa ludzi zajmujących się właśnie pożyczkami tej instytucji dla naszego kraju jest całkiem liczna. Pokazuje to także ich zaangażowanie w nasze sprawy. Trzeba też pamiętać, że Bank Światowy, mimo że nosi w swojej nazwie rzeczownik „bank”, jest instytucją bardzo specyficzną. Jest to bank państw - udziałowców o światowej renomie, mający poparcie największych państw - potęg gospodarczych świata. W związku z tym bardzo łatwo może on zaciągać pożyczki na rynku międzynarodowym. Jego standing finansowy jest najwyższy na świecie. Jest to zawsze pierwsza pozycja, jeśli chodzi o hierarchię pożyczkobiorców. Jest mu też bardzo łatwo pozyskiwać środki na światowym rynku finansowym.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#RyszardMichalski">Odbywa się też na ogół w sposób planowy, z roku na rok. Jest tam stosowana specjalna procedura ustalania kosztów pozyskiwania środków przez pożyczkobiorców, ale także pozyskiwanych przez Bank Światowy od kredytodawców. Trzeba pamiętać, że w przeciwieństwie do normalnych negocjacji kredytowych, tutaj nie ma mowy o negocjacjach dotyczących stóp oprocentowania. Stopa oprocentowania wynika z formuły arytmetycznej. Jest to średnia z kilku lat pozyskiwania środków przez Bank Światowy, wyliczana w zależności od tego, jak się kształtowały historyczne stopy procentowe, bo stopa ta ma tendencje bądź do wzrostu, bądź do spadku.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#RyszardMichalski">W ostatnich kilku latach stopy procentowe miały tendencje do spadania i w roku poprzednim osiągnęły bardzo niski poziom. Sprawiło to, że Bank Światowy liczy od swoich kredytów dosyć wysokie stopy procentowe w porównaniu ze stopami osiąganymi przez najlepszych pożyczkobiorców na rynku międzynarodowym. Otóż jest to średnio ponad 7%.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#RyszardMichalski">W załącznikach podajemy przykłady różnych pożyczek zaciąganych w Banku Światowym, z czego wynika, że oprocentowanie jest zmienne, a obecnie wynosi ponad 7%. Jeżeli się do tego doda tak zwaną opłatę za gotowość, czyli opłatę za to, że bank trzyma nie wykorzystane środki z każdej pożyczki, opłata ta wynosi 0,25%. Nam udało się zmniejszyć nieco tę opłatę i w sumie bank obarcza pożyczkobiorcę kosztem w wysokości 7,5%.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#RyszardMichalski">Jest to dosyć wysoki procent zważywszy, że dochodzi jeszcze marża banku polskiego, pośredniczącego w podpożyczaniu. W sumie koszt pożyczki wynosi blisko 12%. Jest to więc stosunkowo drogi kredyt. Prawdopodobnie jest to także główna przyczyny słabego wykorzystania zarówno pożyczek typu inwestycyjnego, jak i linii kredytowych.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#RyszardMichalski">We współpracy z Bankiem Światowym obowiązują nas wytyczne Rady Ministrów przyjęte w październiku ub. roku, które zobowiązują nas do następujących działań. Mamy, wespół z ministrem-kierownikiem Centralnego Urzędu Planowania, przedstawić w najbliższym czasie strategię zaciągania kredytów zagranicznych. Jest ona już praktycznie gotowa i wkrótce zostanie przedstawiona rządowi. Ta strategia, według Rady Ministrów, ma być oparta na takich zasadach jak koncentracja wysiłków na określonej liczbie dużych projektów w sferze infrastruktury techniczno-finansowej kraju.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#RyszardMichalski">Po drugie - zaciągane pożyczki mają prowadzić do odpowiednich efektów dochodowych, które umożliwią spłatę pożyczek. Ponadto pożyczki zaciągane z Banku Światowego mają zwiększać stopień wykorzystania krajowych czynników wytwórczych oraz mają być tak zaciągane, aby nie wywoływały negatywnych konsekwencji w bilansie płatniczym i budżecie państwa. W szczególności kredyty zaciągane w imieniu skarbu państwa, nie mogą kreować wydatków budżetowych nie przewidzianych odpowiednią ustawą roczną.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#RyszardMichalski">Dla osiągnięcia tych celów i zachowania wymienionych zasad, minister finansów został zobowiązany do nadzoru zainteresowanych resortów na etapie negocjacji, a następnie wykonawstwa, przy czym na resortach ciąży obowiązek jak najwcześniejszego włączania do negocjacji przedstawicieli Ministerstwa Finansów.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#RyszardMichalski">Ministrowie resortów wykorzystujących pożyczki odpowiadają za wykorzystanie tych środków, przy czym minister finansów ma prawo wszczęcia działań mających na celu zwiększenie stopnia wykorzystania pożyczek poprzez modyfikację ich warunków, a nawet ma prawo zainicjować kroki do anulowania danej pożyczki, jeśli jest ona ewidentnie źle wykorzystywana.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#RyszardMichalski">Minister finansów, jak już powiedziałem, pełni rolę koordynatora programu zaciągania kredytów zagranicznych z Banku Światowego i w związku z tą rolą ma przedstawiać Radzie Ministrów okresowe sprawozdania o stanie realizacji projektów finansowanych z pożyczek.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#RyszardMichalski">Chciałbym teraz skoncentrować się na przyczynach takiego, a nie innego stopnia wykorzystania pożyczek Banku Światowego i w ogóle pożyczek zagranicznych. W 1993 r. pracował specjalny zespół, który dokonał analizy przyczyn niedostatecznego wykorzystania kredytów. Są to zarówno czynniki makro-, jak i mikroekonomiczne. Podział ten jest głównie porządkujący, a osobiście raczej odpowiada mi podział, w którym przekazujemy przyczyny tkwiące po naszej stronie i przyczyny tkwiące po stronie Banku Światowego.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#RyszardMichalski">Jeżeli chodzi o przyczyny tkwiące po naszej stronie, to chciałbym przede wszystkim wskazać na chroniczny brak dobrych projektów. Jest to, naszym zdaniem, podstawowa przyczyna niewykorzystania kredytów. Brakuje projektów wyposażonych we wszystkie niezbędne analizy finansowe, przygotowanych według reguł stosowanych przez Bank Światowy.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#RyszardMichalski">Ten wątek przyczyn można oczywiście rozwijać. Gospodarka rynkowa w Polsce liczy sobie niespełna 5 lat. Brakuje stabilności w działalności poszczególnych firm, co jest bardzo ważne dla oceny wiarygodności pożyczkobiorcy. Brakuje również oprzyrządowania finansowego, a więc pewnej kultury finansowej, która umożliwia właściwe przygotowanie wniosku kredytowego. Brakuje także wsparcia ze strony słabego systemu bankowego i szerzej - systemu finansowego, który powinien pomagać w przygotowaniu finansowym wniosków kredytowych. Nasi inwestorzy często skarżą się, że nie mają tu odpowiedniego zaplecza finansowego i właściwie trudno im liczyć na znalezienie profesjonalnej pomocy.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#RyszardMichalski">Próbowaliśmy przeciwdziałać temu, przez organizowanie różnego rodzaju szkoleń i konferencji. Warto tu wspomnieć działania UNIDO, które zorganizowało trzy wielkie konferencje dla inwestorów. Były one dobrze przyjęte, ale namacalne skutki zapewne pojawią się z czasem.</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#RyszardMichalski">Jeżeli chodzi o przyczyny tkwiące po stronie Banku Światowego, to czynnikiem najważniejszym jest cena tego kredytu. Jest to kredyt drogi. Jeśli weźmie się pod uwagę skalę dewaluacji, która jest wyższa niż skala inflacji, to koszt pożyczki wyniesie 11–12%. Praktycznie często kredyty z Banku Światowego są droższe niż kredyty złotówkowe osiągalne na rynku. Stąd słabe zainteresowanie tymi kredytami. Jedynie dobrzy, wielcy eksporterzy mogą sobie pozwolić na zaciąganie takich kredytów.</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#RyszardMichalski">Nasi pożyczkobiorcy stawiają często problem nadmiernie dużej biurokracji związanej z przygotowaniem wniosków kredytowych. Te procedury Banku Światowego są rzeczywiście bardzo pracochłonne i trwają bardzo długo. Często wymagane są gwarancje, a więc rzeczywiście, droga od pomysłu do uzyskania środków jest, niestety, bardzo długa, co zniechęca do szerszego korzystania z tych środków.</u>
          <u xml:id="u-2.26" who="#RyszardMichalski">Nie oznacza to jednak, że nie jesteśmy zainteresowani rozwojem współpracy z Bankiem Światowym, tym bardziej, że w tym banku jest grono ludzi, którzy specjalizują się w sprawach polskich, dobrze znają nasze realia ekonomiczne i w związku z tym liczymy na ustabilizowanie współpracy w najbliższych latach na pewnym poziomie.</u>
          <u xml:id="u-2.27" who="#RyszardMichalski">Chcielibyśmy, aby dopływały do nas nowe środki w wysokości ok. 900 mln dolarów rocznie. Bank Światowy jest bardziej sceptyczny i twierdzi, że możliwości absorpcji przez naszą gospodarkę są na poziomie 700 mln dolarów rocznie. Musi się jednak zmienić nieco zakres pomocy. Musi ona koncentrować się w sektorach, w których potrzeby są największe. Bardzo poważnie myślimy np. o zwiększeniu udziału tzw. sektorów miękkich w programach Banku Światowego.</u>
          <u xml:id="u-2.28" who="#RyszardMichalski">Bardzo ciekawą inicjatywą w resorcie edukacji jest program rzędu 90 mln dolarów (uściślenia zapadną w trakcie negocjacji) na sfinansowanie nowego modelu szkół zawodowych. Chodzi m. in. o wyposażenie 100 średnich szkół zawodowych wzorcowych łącznie z przygotowaniem nowych podręczników. Program ten pokazuje nowe możliwości współpracy. Liczymy na to, że resorty związane z obsługą programów społecznych będą, w większym niż dotąd stopniu, korzystały ze środków Banku Światowego.</u>
          <u xml:id="u-2.29" who="#RyszardMichalski">W najbliższych miesiącach przyszłego roku chcemy wykorzystać te środki dla sfinansowania naszego programu w Klubie Londyńskim. Są tam specjalne linie przewidziane na wsparcie naszego porozumienia z tym klubem.</u>
          <u xml:id="u-2.30" who="#RyszardMichalski">Myślę, że dobrą praktyką sprawdzania efektów współpracy są coroczne przeglądy organizowane przez Bank Światowy i Ministerstwo Finansów, przy ścisłym współdziałaniu innych resortów. W kwietniu odbyło się ostatnie takie spotkanie, gdzie wystąpiły nowe akcenty. Wskazywaliśmy mocniej niż wcześniej, na koszt pozyskiwania środków Banku Światowego, na nieraz zupełnie niezrozumiałe dla nas wymagania gwarancyjne, często niezgodne z naszym prawodawstwem. Bank Światowy coraz częściej żąda od nas gwarancji nie czysto finansowych, ale polegających np. na tym, że rząd polski będzie gwarantował niezmienność przepisów finansowych. W razie zmiany tych przepisów przynoszącej szkodę inwestorowi, musi brać na siebie ewentualne szkody, związane z taką zmianą.</u>
          <u xml:id="u-2.31" who="#RyszardMichalski">Obecnie trwają ostre rozmowy na temat systemu gwarancji. Gwarancje zresztą są zapalnym punktem współpracy. My mamy ograniczenia w postaci limitu gwarancji, ponadto w ustawie budżetowej brakuje podstaw prawnych dla gwarancji tzw. niefinansowych.</u>
          <u xml:id="u-2.32" who="#RyszardMichalski">Ostatni przegląd doprowadził również do pewnego uporządkowania skali programu, zrezygnowaliśmy np. z uwolnienia drugiej transzy pożyczki programu ESAF na dostosowanie strukturalne w sektorze energetycznym. Inne programy, które również źle były realizowane, zostały odpowiednio zmniejszone. Współpraca więc, moim zdaniem, na szczeblu rząd - Bank Światowy rozwija się zupełnie poprawnie. Bank Światowy dąży wyraźnie do utrzymania swojej dużej roli dostarczyciela środków na finansowanie zmian systemowych w naszej gospodarce. My również jesteśmy zainteresowani tą współpracą. Wkrótce rozpoczniemy negocjacje na temat nowego programu dostosowawczego z Funduszem Walutowym, gdzie Bank Światowy też jest żywotnie zainteresowany.</u>
          <u xml:id="u-2.33" who="#RyszardMichalski">Tyle tytułem wstępu. Jeżeli będą pytania, postaramy się odpowiedzieć. Jeśli chodzi o konkretne pożyczki, wyszczególniliśmy je w materiałach. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#KazimierzModzelewski">Moje pierwsze pytanie wynika z oświadczenia prezydenta Stanów Zjednoczonych z dnia 10 lipca 1989 r. Cytuję: „Po drugie - zwrócę się do Kongresu Stanów Zjednoczonych o przeznaczenie 100 mln dolarów na fundusz, mający na celu wzmocnienie sektora prywatnego. Będziemy zachęcać do równoległego udziału inne narody siódemki”.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#KazimierzModzelewski">W tym czasie sektorem prywatnym było tylko rzemiosło, prywatny handel, prywatny transport. Sprawdzałem. Nikt takiej propozycji nie dostał. Sprawdzałem również czy taka suma wpłynęła za pośrednictwem układu dyplomatycznego. Tych pieniędzy nie ma. W tej chwili zwróciłem się do Najwyższej Izby Kontroli, bo chciałbym znaleźć te pieniądze. Nie wiem kto je wziął, ale ktoś je musiał wziąć. Mimo, że wyraźnie było wskazane dla kogo mają być te pieniądze. Wiem też, że nie dostali tych pieniędzy również prywatni rybacy.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#KazimierzModzelewski">Nie rozumiem pewnych spraw. Z jednej strony pisze się, że „brak systemu udzielania gwarancji kredytowych, zarówno rządowych, jak i bankowych... ale dlaczego tego systemu do tej pory nie wiem”. Dalej czytamy:... niewystarczające kwalifikacje pracowników banków do oceny projektów kredytowych.”, a jednocześnie te banki uczestniczą w programie: „rozwój sektora finansowego”, gdzie 50 mln zł przeznaczono na pomoc techniczną dla banków.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#KazimierzModzelewski">W pozycji 20, dotyczącej projektu restrukturyzacji przedsiębiorstw i sektora bankowego okazuje się, że banki wzięły na wsparcie przedsiębiorstw podejmujących działania restrukturyzacyjne - 100 mln dolarów.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#KazimierzModzelewski">Nie rozumiem jednego. Banki rezygnują z działalności kredytowej i wolą działalność obarczoną mniejszym ryzykiem. Dlaczego więc występują o kredyty, których nie mogą skonsumować?</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#KazimierzModzelewski">W spisie mamy chyba 10 banków, które dostały pożyczki i nie wiedzę, co z tym dalej zrobić. Przecież 0,25% opłaty za gotowość przesłania pieniędzy, to także są pieniądze. Najwyższy czas, żeby banki nauczyły się lepiej gospodarować finansami.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#KazimierzModzelewski">Jest tu wyszczególnione 60 mln dolarów kredytów przeznaczonych na sektor prywatny. Muszę powiedzieć, że jako szef rzemiosła nic o tym nie wiem. Żadne pismo na ten temat do mnie nie wpłynęło. Sądzę, że większość ludzi potencjalnie zainteresowanych nic na ten temat nie wie. Nic więc dziwnego, że fundusz ten jest w ogóle nie wykorzystany.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#KazimierzModzelewski">Uważam informację przedstawioną przez Ministerstwo Finansów za niewystarczającą. Nie można robić doświadczeń na polskiej gospodarce. Nie może być tak, że bierze się kredyty i nie wie jak je spożytkować. Jestem przedsiębiorcą od 38 lat i gdybym w ten sposób postępował, już dawno zbankrutowałbym. Dziwię się, że banki nie zbankrutowały. To są uwagi ogólne, może zbyt ostre, ale naprawdę pewnych rzeczy nie rozumiem.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#KazimierzModzelewski">Tak niskie wykorzystanie kredytów wiąże się z różnymi i wcale nie małymi obłożeniami tych kredytów. Ale jeżeli już pożyczamy pieniądze, musimy brać to pod uwagę i dokładnie wiedzieć na co i dlaczego pożyczamy. Inaczej lepiej nie pożyczać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JanŚwirepo">Z informacji wynika, że najlepiej zostały spożytkowane kredyty zasilające budżet państwa, mniej na inwestycje, a najmniej na linie kredytowe. Ja również reprezentuję przedsiębiorstwo, które, tak jak tysiące innych, potrzebuje przede wszystkim środków obrotowych na intensyfikację eksportu. Jednak oferowane kredyty dotyczą wyłącznie inwestycji i nie można ich spożytkować jako środki obrotowe. Trzeba mieć świadomość, że nie zawsze potrzebna jest inwestycja. Obecnie większość przedsiębiorstw jest przeinwestowanych. Nie wykorzystują one nawet potencjału produkcyjnego. Dlatego wykorzystanie kredytów z Banku Światowego jest tak małe.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#JanŚwirepo">Środki inwestycyjne Banku Światowego są też często kierunkowane, jeśli chodzi o wybór kraju, w którym można dokonać niezbędnego zakupu.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#JanŚwirepo">Ostatnia sprawa, ale bardzo istotna, o którą wielu przedsiębiorców, podobnie jak ja, obiło się. Brakuje systemu gwarancji kredytowych, są za to limity gwarancji rządowych. To sprawia, że trudno znaleźć w Polsce przedsiębiorstwo, które powinno otrzymać gwarancje, bo spełnia wszystkie warunki. Generalnie płynność przedsiębiorstw w naszym kraju jest mała. Jeżeli przedsiębiorstwa mają korzystać z tych kredytów, trzeba przede wszystkim wypracować system gwarancji kredytowych.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#JanŚwirepo">Mogłoby się wydawać, że kredyt z Banku Światowego jest atrakcyjny dla eksporterów, ale jeżeli trzeba najpierw sprzedać dewizy, a potem je kupić, żeby oddać kredyt, to przestaje się opłacać. Przyznam się, że nam jeden zleceniodawca załatwił kredyt w Niemczech i rozliczaliśmy nieprawnie ten dług sprzedażą wyrobów. Kredyt był na 12%, ale spłacany w ten sposób był atrakcyjny. Jeżeli więc chcemy promować handel, to kredyt musi być bardziej opłacalny dla eksporterów. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Bardzo niskie wykorzystanie kredytów na budowę dróg prowokuje pytanie, czy oszczędzamy ten kredyt na planowaną budowę autostrad w roku bieżącym, czy pieniądze na budowę autostrad mamy zamiar uzyskać z innego kredytu?</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Fakt, że kredyt na modernizację dróg został wykorzystany tylko w 4% przy 150 mln dolarów budzi wielkie wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#KazimierzNycz">Mam pytanie. Od kiedy i jak jest liczona opłata za gotowość od niewykorzystanego kapitału w wysokości 0,25%?</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#KazimierzNycz">Jeżeli dobrze zrozumiałem, to tę opłatę ponosimy od momentu zawarcia stosownej umowy i tym samym postawienia kredytu do dyspozycji bądź państwa i rządu, bądź też kredytobiorcy, którego gwarantem jest państwo. Czy dobrze rozumuję?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JerzyHylewski">Opłatą za gotowość obciążane są niektóre kredyty, w tym wszystkie kredyty Banku Światowego. Koncepcja jest taka, że od niewykorzystanej kwoty kredytów płaci się opłatę za gotowość, która w tej chwili wynosi 0,25%. W momencie, kiedy kredyt jest wykorzystany, tzn. pieniądze są wypłacone, przestajemy od tej kwoty płacić opłatę za gotowość, a zaczynamy płacić odsetki. Opłatę za gotowość płacimy po 90 dniach od momentu podpisania umowy kredytowej. Taka jest ogólna zasada.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#JerzyHylewski">Jak dalece jest ona uciążliwa? Jak państwo widzą, sumy kredytów Banku Światowego są dosyć znaczne, a więc opłata za gotowość również jest znaczna kwotowo. Natomiast jeżeli porównamy to do stopy procentowej od kredytu, to kwota ta jest niewiele stosunkowo wiążąca. Intencją opłaty za gotowość, przy wszelkich kredytach, jest zmobilizowanie kredytobiorcy do możliwie szybkiego wykorzystania przyznanych środków. Nie można natomiast używać argumentu opłaty za gotowość po to, żeby wcześniej wyciągnąć z banku pieniądze, bo wtedy płacimy o wiele wyższe odsetki. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#KazimierzModzelewski">Zgadzam się, że od razu nie można wykorzystać kredytu, ale jeżeli z tych kredytów w ogóle się nie korzysta, to tego już nie rozumiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#KazimierzNycz">Jeżeli w przypadku 5 kredytów, ich wykonanie jest zerowe, a kredyty zostały zaciągnięte w 1991 i 1992 r., to cały czas płacimy opłaty za gotowość. Jeżeli tak, to są to straty skarbu państwa, które powiększają nasze zadłużenie. Kredyt jest przyznany, nikt go nie wykorzystuje i może się zdarzyć, że nie tylko, że ośmieszamy się na arenie międzynarodowej, bo jest przecież pytanie po co zawieraliśmy umowę, a z drugiej strony, ponosimy określone koszty z tytułu niewykorzystania tych kredytów. Zapłacimy więc Bankowi Światowemu tylko za to, że podpisaliśmy umowy.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#KazimierzNycz">W materiale wymienione są czynniki mikroekonomiczne i makroekonomiczne, które leżą u podstaw tak niewielkiego wykorzystania kredytów Banku Światowego. Jednocześnie powiedziane jest, że za wykonanie rzeczowe projektu i spłatę kredytu odpowiada wyłącznie pożyczkobiorca. Ministerstwo Finansów jedynie monitoruje przepływy finansowe dotyczące tych projektów, w odniesieniu do których rząd występuje w roli pożyczkobiorcy lub gwaranta.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#KazimierzNycz">Nie wiem, czy akurat rola Ministerstwa Finansów powinna się ograniczać wyłącznie do monitoringu? W tym układzie, z tej informacji nie wynikają żadne perspektywy, ani żadne konkretne działania, które powinny być podjęte, a które w jakiś sposób koordynowałyby realizację tych projektów.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#KazimierzNycz">Może się okazać, że staniemy wobec faktu, że wielkość zobowiązań będzie się powiększać, a przy braku wykorzystania pożyczek w ogóle, nie będzie też żadnego odpowiedzialnego za ten stan rzeczy. Bo ani pożyczkobiorca nie będzie czuł się odpowiedzialny, ani Ministerstwo Finansów. Kto więc, w takim układzie, powinien koordynować realizację zaciągniętych kredytów, weryfikować umowy i czuć się w pełni odpowiedzialny za wykorzystanie tego kredytu?</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#KazimierzNycz">W informacji mówi się o tym, że w celu przyspieszenia absorpcji kredytów zagranicznych, zwłaszcza udostępnianych w ramach linii kredytowych, Ministerstwo Finansów, a także Narodowy Bank Polski, podejmowały działania, które doprowadziły do modyfikacji szeregu umów pożyczkowych m. in. rozszerzony został zakres projektów możliwych do sfinansowania w ramach linii, uproszczono procedury wykorzystania środków, złagodzono wymogi wobec potencjalnych pożyczkobiorców. W stosunku do projektów dotyczących tzw. sektorów miękkich, jak ochrona zdrowia, promocja zatrudnienia, wystąpiono do pożyczkodawcy, tj. Banku Światowego o dokonanie modyfikacji projektów pod kątem dostosowania ich struktury do aktualnych potrzeb resortów będących pożyczkobiorcami i przyspieszenia procesu wdrażania.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#KazimierzNycz">Czy resorty te wcześniej, kiedy były jeszcze projekty umów, gdy były one modyfikowane, ale jeszcze przed zawarciem stosownych umów, nie znały struktury aktualnych potrzeb? Bo taki wniosek można z tej argumentacji wyciągnąć. Najpierw zawarliśmy umowy, od których płacimy non stop za gotowość 0,25%, a dopiero wtedy próbujemy negocjować z Bankiem Światowym zmianę tych umów, aby dostosować je do aktualnych potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#KazimierzNycz">Jest wiele kredytów, których wykorzystanie jest zerowe. Na przykład w służbie zdrowia, dotyczących regionalnych biur zatrudnienia, budowy autostrad, rozwoju indywidualnego budownictwa mieszkaniowego, restrukturyzacji sektora prywatnego itp. Chciałbym podkreślić, że oprócz wszystkich wymienionych w materiale uwarunkowań, informacja i znajomość możliwości zaciągnięcia tych kredytów jest żadna, przynajmniej w moim peryferyjnym województwie przemyskim.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#KazimierzNycz">Dotyczy to terenowych struktur administracji państwowej, większych przedsiębiorstw itd. Wydaje mi się więc celowe postawić wniosek, żeby w każdym województwie utworzyć np. bank informacji, gdzie każdy zainteresowany mógłby uzyskać informację jakie kredyty zostały zaciągnięte w Banku Światowym, na jakie cele mogą być przeznaczone i w oparciu o jakie przesłanki mogą być realizowane.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#KazimierzNycz">Jeżeli stwierdza się, że banki nie potrafią przygotować określonego wniosku kredytowego, to jest to informacja żenująca. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#KazimierzModzelewski">Wśród czynników mikroekonomicznych małego zainteresowania i wykorzystania kredytów Banku Światowego udostępnianych w formie linii kredytowych, wymienia się brak zainteresowania banków rozprowadzaniem kredytów udostępnianych przez międzynarodowe organizacje finansowe bowiem wyższa jest dochodowość udzielania kredytów krótkoterminowych, ponadto występuje nadpłynność dewizowa banków. Wcale się nie dziwię, że banki nie są zainteresowane zarobkami 2–3%, jeśli występuje różnica 20% pomiędzy depozytem, a udzielonym kredytem. Ale w takim razie pytam, po co biorą pieniądze?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#StanisławCzajczyński">Chciałbym przypomnieć, że materiał ten powstał na zamówienie Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą i Gospodarki Morskiej, która 17 marca przesłała pismo z prośbą o informację na temat wykorzystania kredytów zaciągniętych przez Polskę w Międzynarodowym Banku Odbudowy i Rozwoju. Na to pismo otrzymaliśmy odpowiedź z Ministerstwa Finansów. Mam pytanie czy my będziemy zajmować stanowisko wobec tych materiałów, które otrzymaliśmy?</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#StanisławCzajczyński">Proszę o wyjaśnienie, bo jeżeli mamy zająć stanowisko dotyczące tego materiału, to uważam, że powinniśmy poprosić Ministerstwo Finansów o szczegóły dotyczące każdego poszczególnego kredytu: na co był spożytkowany, przez jakie ministerstwo, a nie dane ogólne. Wyjaśnienia pana wiceministra R. Michalskiego też wiele nie tłumaczą, ponieważ połowa osób nie bardzo wie o co chodzi.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#StanisławCzajczyński">Uważam też, że na tym należy zamknąć naszą dyskusję. Proponuję przegłosować ten wniosek. Chodzi o to, czy w ogóle zajmujemy jakieś stanowisko wobec tej informacji, a może ją przyjąć lub odrzucić. Możemy też przełożyć posiedzenie na następny termin i poczekać na przekazanie nam dokładnych danych i bardziej szczegółową informację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#KazimierzModzelewski">Nas powinno interesować to, co dotyczy współpracy gospodarczej z zagranicą. Uważam, że nie ma co głosować, ponieważ jest oczywiste, że bez dokładnych informacji my nie możemy zająć stanowiska. Jako organ ustawodawczy, kontrolujący, zwłaszcza Narodowy Bank Polski, powinniśmy wiedzieć pewne rzeczy w szczegółach: kto i na co zaciągnął kredyt. Chyba właśnie po to tutaj jesteśmy.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#KazimierzModzelewski">W wyniku naszej dyskusji proponuję, aby Ministerstwo Finansów i Narodowy Bank Polski przygotowały odpowiednie wyjaśnienia, żebyśmy mogli się z tym zapoznać. Bez dokładnej informacji nie jesteśmy w stanie zająć stanowiska i sądzę, że ta sprawa jest tak jasna, że nie wymaga głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#StanisławCzajczyński">Podam pierwszy z brzegu przykład. Pożyczkobiorcą jest Narodowy Bank Polski, kwota - 260 mln dolarów w formie linii kredytowej. Dotyczy rozwoju eksportu przemysłowego. Informacja bardzo lakoniczna i uważam, że w tym przypadku potrzebna jest informacja Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą na temat, jak tę kwotę przeznaczoną na promocję eksportu zakłady państwowe wykorzystują lub jaki mają zamiar wykorzystać. Taka mizerna informacja nic nie mówi i proponuję, żeby nie prowadzić dalej dyskusji na ten temat. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#RyszardMichalski">Wydaje mi się, że jest to pewne nieporozumienie. Przesłaliśmy materiał analityczny, ale bardzo ogólny, zbiorczy, dotyczący wykorzystania kredytów zaciągniętych przez Polskę w Banku Światowym, ze szczególnym uwzględnieniem kredytów, które z upoważnienia Rady Ministrów zaciągnął minister finansów. Nie mogę się więc zgodzić, że nie odpowiadamy tym materiałem na zapotrzebowanie zgłoszone przez Komisję.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#RyszardMichalski">Pan poseł S. Czajczyński ma oczywiście rację, że w załączniku nr 1 są bardzo ogólne informacje o wszystkich 25 kredytach, ale proszę zobaczyć, że w załącznikach nr 4 opisane są dokładnie 4 wielkie pożyczki zaciągnięte przez ministra finansów. I to było przedmiotem materiału. Gdybyśmy natomiast chcieli zrealizować postulat pana posła S. Czajczyńskiego, musielibyśmy przygotować książkę liczącą co najmniej 200 stron.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JerzyHylewski">Zasadnicze nieporozumienie polega na tym, że rząd nie ma w zasadzie nic do wykorzystania tych kredytów. Wszelkie linie kredytowe, które polskie instytucje, takie jak Narodowy Bank Polski, Ministerstwo Finansów oraz Polski Bank Rozwoju zaciągnęły w Banku Światowym, są dostępne dla polskich podmiotów wyłącznie za pośrednictwem systemu bankowego. To banki polskie muszą wziąć odpowiedzialność za udzielenie tego kredytu i jego spłatę. W związku z tym ministerstwa nie odgrywają i nie mogą odgrywać tutaj żadnej roli, ponieważ nie ponoszą ryzyka finansowego.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#JerzyHylewski">Jeżeli chodzi o dokładniejsze informacje, jedynie co mogliśmy państwu przedstawić, to lista przedsięwzięć, które zostały przez banki sfinansowane. Konkretna nazwa przedsięwzięć w odniesieniu do linii kredytowych. I to możemy państwu przedstawić.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#JerzyHylewski">Natomiast jeżeli chodzi o podejście banków, to niektóre stwierdzenia były bardzo ogólne. Nie chciałbym jednak dyskutować na tym posiedzeniu np. problemu marży bankowej między depozytami a kredytami, która w Polsce jest bardzo wysoka. Banki nie biorą tych kredytów. Te środki stoją po prostu do dyspozycji. Jeżeli bank spotka się z przedsięwzięciem, na które można wykorzystać te środki, wtedy o nie prosi. Jeżeli uważa, że takich przedsięwzięć nie ma, to ich po prostu nie wykorzystuje. Banki nie ponoszą tu żadnych kosztów ani w odniesieniu do kredytów Banku Światowego, ani w odniesieniu do żadnych linii kredytowych, które wykazują. Bardzo często banki wykazują współpracę, ponieważ to podwyższa ich prestiż międzynarodowy.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#JerzyHylewski">Nawiązując do wypowiedzi na temat informacji, gdzie tych kredytów szukać, chciałbym powiedzieć, że zasadnicza informacje jest w bankach. W latach 1990–1991 pan Ian Hume uczestniczył bardzo często w różnego rodzaju akcjach promujących kredyty Banku Światowego. Okazało się jednak, że nie tylko ta informacja niewiele daje inwestorom, kredytobiorcom, ale jest dla nich wręcz myląca, ponieważ podawane są określone warunki kredytu, potem kredytobiorca przygotowuje swój wniosek w oparciu o te informacje i idzie do banku. Bank natomiast stwierdza, że wniosek jest przygotowany dobrze, ale starający się o kredyt podmiot gospodarczy nie ma zdolności kredytowych lub też z innych względów bank nie może takiego kredytu udzielić,</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#JerzyHylewski">Akcje edukacyjne, jakie prowadzi np. UNIDO, są z pewnością potrzebne, ale one nie dadzą ostatecznej wiedzy na temat jak uzyskać decyzję kredytową.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#JerzyHylewski">Została tu poruszona sprawa systemu wymienialności złotówki. Podmiot gospodarczy zaciąga kredyt w dewizach, potem wpływy eksportowe trzeba wymienić na złotówki, a potem znowu wymienić i spłacać kredyt w dewizach. To prawda, ale nie jest to postulat pod adresem instytucji rządowych. Te sprawy reguluje ustawa sejmowa, która taki system wymienialności złotówki przyjęła. Jest to zresztą rozwiązanie stosowane w wielu krajach i w moim przekonaniu, jest ono prawidłowe.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#JerzyHylewski">Jeśli chodzi o system gwarancji, polega on na tym, że ktoś przejmuje ryzyko, choć trudno powiedzieć kto to powinien być. W razie, gdy kredytobiorca nie spłaci kredytu, system gwarancyjny i instytucja gwarantująca dokona jego spłaty.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#JerzyHylewski">Sytuacja, którą mieliśmy w latach 1991–1992 wyglądała w ten sposób, że nowe kredyty nie były spłacane przez przedsiębiorców, ale tym razem już przedsiębiorców prywatnych. Gdyby te kredyty były gwarantowane przez państwo, a przecież w drobnej części były, wtedy spłaty musiałyby dokonać instytucje państwowe. Powstaje tylko pytanie z jakich środków. Postulując tworzenie systemów gwarancyjnych, które zresztą funkcjonują w różnych krajach świata, w różnym zakresie, należy sobie zdawać sprawę z tego, że tego typu systemy kosztują.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#JerzyHylewski">Jeżeli chodzi o kierunki zakupu, ograniczenia z kredytów zagranicznych co do kierunków zakupów są spowodowane bardzo prostą zasadą. Jeżeli chodzi o kredyty dwustronne, udostępniane nam przez kraje rozwinięte, takie jak RFN i Francja, kredyt przeważnie musi być wykorzystany na zakup tylko i wyłącznie w tym kraju. Jeśli chodzi o kredyty Banku Światowego i innych międzynarodowych instytucji finansowych, wymagane są przetargi międzynarodowe, gdzie gromadzi się wiele ofert. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#KazimierzModzelewski">Powiedział pan, że bank ma informację o kredytach, ale czy nie powinien się nią podzielić z podmiotami gospodarczymi? Nie rozumiem tego. Jeśli chodzi o polskie pieniądze, każdy wie, że bank może udzielić takiego kredytu, ale w przypadku kredytów zagranicznych jest już inaczej. Nie każdy wie, że bank dysponuje kredytem dewizowym, zwłaszcza, że banki zachowują się bardzo różnie, generalnie jednak nie są zainteresowane udzielaniem takiego kredytu w ogóle.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#KazimierzModzelewski">Na liście udzielonych kredytów znajduje się także kredyt na kwotę 10 mln dolarów na rozwój prywatnej przedsiębiorczości. Jest to kredyt z lat 1989, a więc z czasów, gdy najpoważniejszą organizacją prywatnych przedsiębiorców był jeszcze Związek Rzemiosła Polskiego. Skupiał on 560 tys. zakładów i 3 mln zatrudnionych i nie wiadomo, gdzie te pieniądze się podziały. Miało to dostać rzemiosło, ale ślad urywa się na banku amerykańskim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#MarcinŚwięcicki">Ponieważ strona rządowa nie odpowiada na te zarzuty, może ja to wyjaśnię. 100 mln dolarów, które obiecał prezydent Bush, przeznaczył na rozwój prywatnej przedsiębiorczości. Byłem wtedy ministrem i znam sprawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#KazimierzModzelewski">Dziwię się, że zna sprawę były minister, a ja, choć reprezentowałem wtedy 3 mln osób, nic na ten temat nie wiem. Naprawdę nie wiedziałem o tym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#RyszardMichalski">Sprawa ta była bardzo mocno nagłośniona przez prasę, radio i telewizję. Był to właściwie największy sukces pożyczkowy i swego rodzaju wzorzec dla innych krajów. Chodzi po prostu o Polsko-Amerykański Fundusz Przedsiębiorczości. To jest właśnie to i tam te 100 mln się znalazło, a nawet więcej niż 100 mln. Ze względów na duży sukces i zapotrzebowanie, strona amerykańska zwiększyła kwotę grantu i to nadal działa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#KazimierzModzelewski">Przepraszam, ale muszę przerwać. To działa, ale nie na korzyść tych, dla których miało działać. Z tych pieniędzy m. in. dwa przedsiębiorstwa polonijne kupiły dwie rzeźnie w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#MarcinŚwięcicki">100 mln dotyczyło Polsko-Amerykańskiego Funduszu Przedsiębiorczości. Rzeczywiście, sytuacja się przewlekała o tyle, że ten fundusz rodził się w dość dużych bólach po stronie amerykańskiej. Pamiętam, że nie było rozmowy ze stroną amerykańską, żeby nie podnoszono sprawy uruchomienia tego funduszu. Zanim jednak Kongres te pieniądze przyznał, zanim ustalił zasady jego działania, zanim powołano Radę Polsko-Amerykańskiego Funduszu Przedsiębiorczości, w której działał zresztą obecny ambasador Rey, pan Zbigniew Brzeziński, minęło wiele czasu.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#MarcinŚwięcicki">Fundusz miał być uruchomiony po decyzji Kongresu, ale de facto został uruchomiony na początku 1991 r. Zaczął działać już po upływie mojej kadencji jako ministra. Ale jednak ten fundusz jest i działa.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#MarcinŚwięcicki">Mogę się natomiast zgodzić z panem przewodniczącym o tyle, że ten fundusz udzielił mało pożyczek dla sektora prywatnego i drobnej przedsiębiorczości. Analizując te pożyczki spójrzmy np. na linię kredytową, jaką wziął Polski Bank Rozwoju. 60 mln dolarów jest do wzięcia od grudnia 1992 r. i stan wykorzystania wynosi dokładnie zero. Może więc warto by zainteresować się w jaki sposób można by udostępnić te pożyczki właśnie drobnym przedsiębiorcom?</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#MarcinŚwięcicki">Z jakim rozmachem można to robić, widać dokładnie, gdy się porówna działalność naszych banków z tym, co robią banki np. niemieckie. Tam udziela się rocznie 100 tys. pożyczek. U nas jest Bank Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych, jest Fundusz Przedsiębiorczości i w sumie niewiele z tego pożytku, zaledwie na parę tysięcy pożyczek.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#MarcinŚwięcicki">Sądzę, że można by ukierunkować na rozwój sektora prywatnego w Polsce wiele pożyczek, jak również na powołanie venture capital, których u nas również brakuje. Jest przecież wiele osób w Polsce, które mają jakąś koncepcję, jakieś pomysły, a nie mają pieniędzy. W Południowej Korei np. Venture Capital został uruchomiony przez rząd.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#MarcinŚwięcicki">Być może np. Ministerstwo Finansów, które w jakiś sposób odpowiada za koszty niewykorzystanych kredytów, powinno jednak zająć się tymi niewykorzystanymi kredytami, np. napisać do tych potencjalnych realizatorów i albo zaczną to wykorzystywać, albo może lepiej z tego zrezygnować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#KazimierzModzelewski">Jestem zaskoczony, że Polsko-Amerykański Fundusz Przedsiębiorczości nie zawiadomił Związku Rzemiosła, że te kredyty dla drobnych przedsiębiorców przyszły. Zresztą może się i nie dziwię zważywszy, że był tam pan J.K. Bielecki, który chciał po prostu zlikwidować rzemiosło. Mówił zresztą o tym publicznie.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#KazimierzModzelewski">U nas nie ma takiego pisma, że pan taki i taki dostał takie pieniądze i zwraca się do związku o ewentualne zawiadomienie pożyczkobiorców. Nie mieliśmy dokładnego rozeznania, mimo, że robiliśmy analizę tych spraw i wiem, że ze związku rzemiosła nikt nie miał okazji wykorzystać takiej możliwości. Wiem, że żadna z izb nie miała dostępu do takiej pożyczki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#RyszardMichalski">Jestem zdziwiony sposobem stawiania sprawy. Prawdopodobnie jest może i tak, że mówimy o rzemiośle, a praktycznie myślimy o małym i średnim biznesie. Proszę zobaczyć, że wiele tych projektów jest kierowanych właśnie do małego i średniego biznesu. Być może właśnie tu leży nieporozumienie. Natomiast muszę się zgodzić z panem przewodniczącym, że nie ma programów ściśle dla rzemiosła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#KazimierzModzelewski">Ja nie mówię o tym, co jest teraz. Ja mówię, co było w 1989 r. Pan powinien wiedzieć, że wtedy nie było innych prywatnych sektorów poza rzemiosłem. Był tylko prywatny handel i prywatny transport.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#RyszardMichalski">Obecnie jest wiele możliwości do robienia dobrych interesów. Trzeba jednak sprawić, żeby banki chciały udzielać kredytów, żeby były tym zainteresowane. A to leży w możliwościach Sejmu. Natomiast wydaje mi się, że tak zwane złe długi były nie do uniknięcia, chociaż to bardzo obciąża banki. Myślę o latach 1990–1992.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#RyszardMichalski">Porównując nasz system z funkcjonującymi w innych państwach można powiedzieć, że nasz system bankowy jest najzdrowszy. Nie oznacza to jednak, że wszystko jest w porządku, bo w praktyce np. zdarza się, że na jedną hipotekę bierze się kilka kredytów w kilku bankach. Umożliwiają to obecne przepisy.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#RyszardMichalski">Zdaniem ekspertów zagranicznych, mimo wszystko, Polska jest liderem jeśli chodzi o stopień wykorzystania kredytów zagranicznych. Jeśli chodzi natomiast o nadzór Ministerstwa Finansów nad realizacją programów i wykorzystaniem kredytów, nad całością programów pożyczkowych, to przypominam, że Ministerstwo Finansów nie ma nadzoru rzeczowego, a jedynie nadzór finansowy. Od nadzoru rzeczowego są poszczególne resorty. Nam zresztą, trudno byłoby się tego podjąć.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#RyszardMichalski">Jest jeszcze wiele do zrobienia, jeśli chodzi o nasz system bankowy. Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na taki aspekt, że starania o udzielenie kredytu Banku Światowego trwają dość długo i nieraz nawet w czasie tego procesu zmieniają się władze.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#RyszardMichalski">Chciałbym też zwrócić uwagę na to, że w miarę nabywania doświadczeń staramy się także zmieniać pewne zasady. W kwietniu np. zmieniliśmy warunki uzyskiwania pożyczek, to znaczy zmniejszyliśmy progi pożyczkowe o kilkadziesiąt tysięcy dolarów.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#RyszardMichalski">Jeśli chodzi o kredyty obrotowe, to sądzę, że państwo mają rację, że obecnie, gdy zmieniła się nieco sytuacja, należy rozpocząć rozmowy z Bankiem Światowym, aby jego kredyty można było wykorzystać także na cele obrotowe. Jest zrozumienie tego postulatu w Banku Światowym i sądzę, że niedługo rozpoczniemy negocjacje w tej sprawie i wkrótce część tych środków będzie można przekazać na fundusze obrotowe.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#RyszardMichalski">Niebawem też zostanie podniesiona sprawa funduszy regwarancyjnych, szczególnie ważna w państwach Europy Środkowej i Wschodniej, nie tylko w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#KazimierzModzelewski">Sądzę, że trzeba powiedzieć dlaczego kredyty inwestycyjne nie są u nas w ogóle wykorzystywane. Otóż dlatego, że są przydzielane przez polskie banki na rok lub dwa lata. Prezes jednego z niemieckich banków powiedział mi tak: gdyby mój pracownik dał kredyt na inwestycje na dwa czy trzy lata, to wyrzuciłbym go z roboty. Wiadomo bowiem, że przez dwa, trzy lata buduje się inwestycję, a potem trzeba złapać trochę oddechu i do tego służy karencja 5 lat, a dopiero potem przedsiębiorstwo może zacząć zarabiać. Proszę się więc nie dziwić, że nikt nie bierze kredytów inwestycyjnych na dwa, trzy lata.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JerzyHylewski">Chciałbym tu sprostować. Otóż kredyty inwestycyjne Banku Światowego są udzielane na 10–12 lat, a nawet 17 lat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#KazimierzModzelewski">Nie zmienia to faktu, że nasze banki udzielają kredytu na dwa, trzy lata i mam na to dowody. Mogę państwu pokazać wiele umów bankowych dotyczących kredytu na inwestycje, udzielanego nawet na rok czy dwa lata.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#ZygmuntBartoszewicz">Mam pytanie. Chodzi o kredyt w wysokości 100 mln dolarów dla rolnictwa i gospodarki żywnościowej. Przez dwa lata z tej kwoty wykorzystano niecałe 8 mln. Został jeszcze rok, aby można było wykorzystać ten kredyt. Chciałbym zapytać czy jest to brak zainteresowania podmiotów gospodarczych, bo przecież środki miały być przeznaczone na wsparcie restrukturyzacji spółdzielni wiejskich, które nie dostały tych środków i w tej chwili już upadły całkowicie. Być może nie wiedziano też, że można użyć tych środków na wzmocnienie systemu banków spółdzielczych i udzielanie kredytów na działalność inwestycyjną.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#ZygmuntBartoszewicz">Nie wiem czy pan wiceminister R. Michalski będzie w stanie odpowiedzieć mi dlaczego te środki zostały w tak małym stopniu wykorzystane, ale wiem, że banki nie mają środków na udzielenie kredytów na restrukturyzację banków spółdzielczych. Spółdzielczość wiejska nie korzysta z tych środków również. Czy ktoś przedstawiając biznes plan na udzielenie kredytu restrukturyzacyjnego przelicza, że spłata tego kredytu po 5 latach, może nie być w stanie spłacić go? Produkcja może być przecież bardzo duża, ale zysk z niej niewielki. Pytam o to, bo jednocześnie cały czas płacimy Bankowi Światowemu owe 0,25% i ktoś powinien za to ponosić odpowiedzialność. Przez dwa lata, to są ogromne koszty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JanŚwirepo">Moje pytanie dotyczy tej samej linii kredytowej. Tu jest mowa, że są dwa kolejne odpożyczenia dla dwóch banków. Chciałbym wiedzieć, jakie to są banki.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#JanŚwirepo">Wiem też, że wprowadzono szereg zmian do umowy kredytowej. Chciałbym zapytać, jakie to są zmiany. To samo dotyczy linii kredytowej SAL. Chodzi o to, że 100 mln USD uwarunkowane spełnieniem wymogów określonych w umowie. Jakie to są wymogi? To samo dotyczy sformułowań typu: „na określone umową cele”, czy kontraktów eksportowo-importowych, gdzie z kolei są sformułowanie takie jak: „zgodnie z procedurami banku”. Wszystko w zasadzie, że „coś”, „gdzieś” itd. Jest to mało jasne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#RyszardMichalski">Jeśli chodzi o pytania związane z wykorzystaniem kredytu w wysokości 100 mln dolarów na rozwój rolnictwa, najbardziej kompetentną osobą byłaby tu pani wiceminister rolnictwa i gospodarki żywnościowej D. Zwolińska. Z tego co mówiła nam i przedstawicielom Banku Światowego wynika, że rzeczywiście jest tu problem, że te pożyczki dla rolników są za drogie i szukają tańszych kredytów.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#RyszardMichalski">Bardzo zraża też biurokracja, związana z przygotowaniem wniosków itd. Banki uczestniczące w tym uskarżały się, że były zmuszone do współfinansowania projektów. Był wymóg, że 20% muszą odpożyczyć właśnie te banki, co w przypadku np. spółdzielczych, było to dość trudne. Stąd zmniejszyliśmy ten wymóg udziału własnego z 20 do 10%. I na to jest zgoda Banku Światowego.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#RyszardMichalski">Liczymy na większe zainteresowanie tymi kredytami ze względu na to, że jeśli stopy procentowe pójdą w dół, to zmniejszy się także koszt kredytu.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#RyszardMichalski">Nie czuję się natomiast uprawniony do odpowiedzi, jak rozszyfrować te nasze ogólnikowe zapisy dlatego, że to zależy od konkretnego projektu, od konkretnego porozumienia kredytowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JerzyHylewski">Zacznę od przyczyn dlaczego ta pożyczka nie była wykorzystana. Uważam, że było to zawirowanie raczej natury politycznej niż ekonomicznej, tzn. chodziło o to, przez jakie banki ten kredyt ma być wykorzystywany. Pierwotna koncepcja była taka, że będziemy budować nowe, regionalne banki spółdzielcze, poza obecnie istniejącymi strukturami. Oznaczało to, że przez ponad rok tylko jeden mały bank regionalny był uprawniony do korzystanie ze środków tego kredytu. Zmieniło się to dopiero w ubiegłym roku. Chodziło konkretnie o Bank Gospodarki Żywnościowej. Kolejny bank, jaki się zgłosił, to Bank Przemysłowo-Handlowy w Krakowie.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#JerzyHylewski">Akurat ta pożyczka ma procedury ze strony Banku Światowego tak luźne, że podejmuję się uzyskać finansowanie z tej linii prawie dla każdego przedsięwzięcia, które będzie chciał finansować bank regionalny. W tej chwili Gospodarczy Bank Wielkopolski w Poznaniu, Bank Gospodarki Żywnościowej i Bank Przemysłowo-Handlowy, to są trzy banki, w których procedury są naprawdę rozluźnione i mogą być udzielane także kredyty obrotowe. Kredyt może być udzielony albo w dewizach, albo w złotówkach. Tak więc i z tego punktu widzenia jest to linia bardzo elastyczna.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#JerzyHylewski">Zgadzam się natomiast z opinią wiceministra finansów R. Michalskiego, że zasadniczym problemem jest koszt tego kredytu, który rolnicy oceniają jako bardzo wysoki, tym bardziej, jeśli mają dostęp do kredytów preferencyjnych. Tak więc kredyty, które zostały z tej linii udzielone, odnoszą się raczej do otoczenia rolnictwa np. fermy, młyny.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#JerzyHylewski">W tej chwili toczą się dyskusje czy nie mogłaby stopa tego kredytu być subsydiowana, ponieważ to, co mówiono tu o rozwoju spółdzielczości i finansowaniu banków spółdzielczych, to nie był cel linii kredytowych ani tych 100 mln dolarów, lecz chodziło raczej o środki dodatkowe. Fundusz kapitałowy banku działa na odrębnych zasadach. Natomiast ta linia kredytowa ma charakter kredytu czysto bankowego. Polskie banki komercyjne muszą wziąć na siebie zwrot tego kredytu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#ZygmuntBartoszewicz">W tej chwili, za dwa lata gotowości udzielenia kredytu, zapłaciliśmy już Bankowi Światowemu 5 mln dolarów. Po prostu za to, że mamy otwarte linie kredytowe. To są ogromne koszty, które ponosi skarb państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#RyszardMichalski">Zgadzam się z kolegą z banku centralnego. Nie demonizujmy tej sprawy. Jest to normalna opłata bankowa od lat stosowana w świecie finansów. Płaci się za to, że ktoś rezerwuje swoje środki. I zawsze daje te środki na żądanie. To jest właśnie koszt tej usługi.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#RyszardMichalski">0,25% to jest dużo w kontekście wielkich kwot. Jest to 2,6 mld dolarów niewykorzystanych kredytów. W przeciągu ostatnich 4 lat zapłaciliśmy około 12 mln dolarów. To jest dużo i można powiedzieć, że należy winić resorty za to, że nie przygotowały się do konsumowania tych kredytów, że nie mogły odpowiednio szybko uruchomić tych środków. Ale z drugiej strony trzeba też widzieć pewien mechanizm właściwy Bankowi Światowemu. My to podnosimy w rozmowach z Bankiem Światowym. To nie jest tak, że nie pilnujemy tych kwestii. W strukturze Banku Światowego jest tak, że im więcej pożyczek udzieli, tym lepiej dla niego, bo jest rozliczany z tego, co zrobił naprawdę dla swoich członków. Dlatego robi on wszystko, żeby nam sprzedać jak największe kwoty kredytów.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#RyszardMichalski">Oczywiście, że zdarzało się nawet, że opłata za gotowość kredytu przewyższała wysokość przyznanego kredytu. Myśleliśmy też o podzieleniu linii kredytowej na mniejsze transze rzędu 35 mln dolarów. Mamy teraz zapewnienie, w przyszłości będziemy mogli negocjować mniejsze programy, ale teraz trzeba po prostu robić wszystko, żeby przyspieszyć proces wykorzystywania tych już przyznanych linii kredytowych.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#RyszardMichalski">Byłoby jednak przesadą sądzić, że uda nam się zminimalizować czy nawet sprowadzić do zera wysokość tej opłaty. To jest po prostu niemożliwe. Pożyczkobiorcy zawsze za to płacą. My jako rząd pilnujemy, żeby opłaty miały w miarę rozsądne rozmiary i liczymy tu na współpracą z Wysoką Izbą. Właśnie interwencja Izby spowodowała, że nastąpił pewien ruch i znaczące obniżenie projektu biura pracy i ochrony zdrowia w tym ostatnim projekcie doszło do precedensu: opłaty przewyższyły wykorzystanie kredytu. Będziemy robili wszystko, żeby takie sytuacje nie powtórzyły się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#KazimierzNycz">Rozumiem, że jakaś opłata za gotowość dostarczenia kredytu zawsze będzie. Gdyby jednak przyjąć pełną sprężystość pożyczkobiorców, w tym również 14 przedstawicieli rządu, to okazałoby się, że 12,5 mln dolarów, które musiał zapłacić skarb państwa, to jest prawie 300 mld zł. Wykorzystanie 300 mld zł, to jest co najmniej dwa budżety miast rzędu 80–100 tys. mieszkańców. Jest to również realizacja połowy średniej wielkości szpitala wojewódzkiego, nie mówiąc o tym, ile za te pieniądze można zrobić na rzecz bezrobocia itd.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#KazimierzNycz">Mam jeszcze jedno pytanie. Z tego, co powiedział pan wiceminister R. Michalski, Ministerstwo Finansów jest w pełni zadowolone i uważa, że robi dużo. Z drugiej strony interwencja Izby dopiero w jakiś sposób skutkuje, dopingując określonych ministrów do większej aktywności. Mam więc pytanie, czy pański resort dokonuje przeglądu przynajmniej raz na pół roku wykorzystanie tych kredytów? Czy składacie jakieś sprawozdania rządowi czy premierowi na ten temat, wskazując nieprawidłowości?</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#KazimierzNycz">A może wykorzystanie tych kredytów byłoby jakąś podstawą do oceny działalności takiego ministra? Może wtedy pan minister, zamiast 70 mln zł nagrody na koniec roku dostałby doping do przyspieszenia działań w tym kierunku. Może byłoby to bardziej skuteczne?</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#KazimierzNycz">Na razie pan twierdzi, że resort finansów działa prawidłowo, nie ma żadnej odpowiedzialności w stosunku do pożyczkobiorców, a życie toczy się dalej. Minie okres możliwości wzięcia kredytu, nie zostanie on skonsumowany w skali Polski, ale za gotowość zapłacimy parę milionów dolarów. Zupełnie niepotrzebnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#StanisławCzajczyński">Pozycja pierwsza na liście linii kredytowych dotyczy kwoty 260 mln dolarów, z czego wykorzystano 23 mln. Pożyczkobiorcą jest Narodowy Bank Polski. Chcielibyśmy wiedzieć, dlaczego jest tak niskie wykorzystanie kredytu?</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#StanisławCzajczyński">Ogólne zapisy w materiałach obrazują nam, jaka jest tendencja udzielania pożyczek z Banku Światowego. Ale dlaczego Narodowy Bank Polski ma kłopoty z wykorzystaniem ich, chcielibyśmy wiedzieć dokładnie. Podam trzy przykłady: 9 pozycja - wspomaganie rynku pracy - 100 mln dolarów. Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej, kredyt na restrukturyzację rynku pracy. Wykorzystanie tego kredytu 5,2 mln USD.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#StanisławCzajczyński">Pozycja 11 - 280 mln dolarów na restrukturyzację i prywatyzację gospodarki. Program realizowany przez Ministerstwo Przekształceń Własnościowych, kredyt wykorzystany w wysokości 29 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#StanisławCzajczyński">Ostatni, a właściwie pierwszy, bo już mówiliśmy o nim - to 2 pozycja - 100 mln na rozwój eksportu rolno-spożywczego. Sądzę, że te trzy przykłady są warte, żeby im się bardziej dokładnie przyjrzeć. Prosilibyśmy, żeby do tych trzech projektów ustosunkowali się poszczególni pożyczkobiorcy oraz rząd polski, który jest ich gwarantem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#KazimierzModzelewski">Chciałbym powiedzieć, że odpowiedź jest na str. 2: brak zainteresowania banków rozprowadzaniem kredytów.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#KazimierzModzelewski">Mam propozycję, żeby przyjąć informację Ministerstwa Finansów, a jednocześnie żądać od Narodowego Banku Polskiego szerszej informacji, bo tu mieści się przyczyna wszystkiego. W sprawie pkt. 2 możemy się zwrócić do ministra współpracy gospodarczej z zagranicą, jako że rzecz dotyczy eksportu rolno-spożywczego, tzn. 260 mln dolarów na finansowanie kosztów dewizowych proeksportowych przedsięwzięć.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#KazimierzModzelewski">Czy są inne propozycje? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#KazimierzModzelewski">Kto jest za tym, żeby przyjąć informację Ministerstwa Finansów proszę podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#KazimierzModzelewski">Posłowie większością głosów przyjęli informację Ministerstwa Finansów, zobowiązując jednocześnie Narodowy Bank Polski do przedstawienia szczegółowych informacji na ten temat, jako że pod tym adresem jest najwięcej pretensji i najwięcej zastrzeżeń Ministerstwa Finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#JerzyHylewski">Chciałbym sprostować. W materiałach Ministerstwa Finansów nie było zarzutów pod adresem Narodowego Banku Polskiego. Mówi się o bankach. A banki w Polsce są od 1989 r. samodzielną jednostką. Narodowy Bank Polski nie może w żaden sposób narzucić bankom udzielania kredytów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#KazimierzModzelewski">Muszę panu powiedzieć, że sam rozmawiałem z panią Waltz. Jest tam taki specjalny wydział kontroli banków, a więc, jeżeli państwo napisali wyraźnie: brak zainteresowania banków rozprowadzaniem kredytów, to jest to jasne i proste. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#KazimierzModzelewski">Na tym zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>