text_structure.xml 140 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JózefŁochowski">Otwieram posiedzenie Komisji Systemu Gospodarczego i Przemysłu. Zgodnie z porządkiem obrad mamy trzy punkty. W pierwszym punkcie ocenimy działalność Agencji Rozwoju Przemysłu S.A., a w drugim rozpatrzymy odpowiedź ministra finansów na nasz dezyderat. Jak państwo pamiętacie, już raz odesłaliśmy odpowiedź w tej sprawie uznając ją za niewystarczającą. Mamy powtórną odpowiedź na dezyderat, którą formalnie musimy przyjąć bądź znów odrzucić.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#JózefŁochowski">W trzecim punkcie, którego pierwotnie nie było w porządku dziennym dzisiejszego posiedzenia, proponuję rozpatrzenie i zatwierdzenie planu pracy Komisji na rok 1995. Tekst propozycji dostaliście państwo przed posiedzeniem, dlatego uprzejmie proszę o zapoznanie się z nim. Gdybyście państwo zechcieli jeszcze coś do tego planu dodać, to bardzo proszę. Powinniśmy marszałkowi Sejmu dostarczyć plan naszej pracy na I półrocze br. do końca stycznia.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#JózefŁochowski">Czy są inne propozycje do porządku obrad? Jeśli nie ma, przechodzimy do rozpatrzenia punktu pierwszego, czyli do oceny Agencji Rozwoju Przemysłu S.A.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#JózefŁochowski">Witam serdecznie przedstawicieli rządu z panią wiceminister Hübner oraz wiceministrami Stanisławem Padykułą i Jerzym Kamińskim, witam prezesa zarządu Agencji Arkadiusza Krężla, witam wszystkich zaproszonych gości. W naszym posiedzeniu biorą także udział przedstawiciele przedsiębiorstw państwowych bądź prywatnych, którzy albo korzystali z pomocy agencji, albo mają własny pogląd na to, jak powinna Agencja Rozwoju Przemysłu funkcjonować. Pozwoliliśmy sobie zaprosić ich na nasze dzisiejsze posiedzenie, aby uzyskać opinię tych, którzy korzystają z usług Agencji Rozwoju Przemysłu. Dziękuję państwu za przyjęcie zaproszenia i przybycie na posiedzenie Komisji. Witam również zaprzyjaźnioną prasę.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#JózefŁochowski">Proponuję, aby na początek zabrał głos pan prezes Krężel, następnie udzielilibyśmy głosu panu dyr. Wojciechowi Jadackiemu z Najwyższej Izby Kontroli. Później zabiorą głos koreferenci z Komisji, po czym tradycyjnie przystąpimy do pytań i odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#JózefŁochowski">Proszę pana prezesa Krężla o przedłożenie krótkiego wprowadzenia. Materiały dostarczone nam przez agencję były bardzo obszerne i wyczerpujące, stąd moja prośba o ich kwintesencję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#ArkadiuszKrężel">Trudno jest w sposób krótki przedstawić cztery lata działalności instytucji o takim charakterze, która zajmowała się restrukturyzacją i rozwijała się w warunkach początkowej transformacji polskiej gospodarki. Ponieważ materiały przez nas przygotowane i przedstawione posłom są rzeczywiście bardzo obfite, spróbuję tylko w ogólnym zarysie omówić problemy związane z funkcjonowaniem agencji.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#ArkadiuszKrężel">Agencja Rozwoju Przemysłu S.A. była od początku instytucją, która została stworzona w końcu 1990 r. w momencie rozpoczęcia przemian związanych z transformacją całej polskiej gospodarki w stronę modelu wolnorynkowego. Nie dysponując wzorami funkcjonowania tego typu instytucji, próbowano stworzyć układ wsparcia finansowego procesów restrukturyzacji. Odbywało się to różnymi drogami.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#ArkadiuszKrężel">Powstały dwie instytucje o podobnym charakterze: Agencja Rozwoju Przemysłu, jako instytucja finansowa podporządkowana Ministerstwu Przemysłu, które było organem założycielskim, oraz Polski Bank Rozwoju. Bank powstał przy udziale kapitałów agencji, która stała się dużym udziałowcem Banku. Było to wówczas ponad 24 proc. udziałów. Kapitały agencji miały stać się zaczynem tworzenia podstaw bankowości wyspecjalizowanej, której wówczas w Polsce nie było, a która miała wspomagać restrukturyzację polskiego przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#ArkadiuszKrężel">Przy tworzeniu Agencji nie mogliśmy się oprzeć na wcześniejszych doświadczeniach. Agencja powstawała wyłącznie opierając się na wzorcach i doświadczeniach zagranicznych. Dotyczyło to przede wszystkim pierwszych programów pomocowych wówczas zainicjowanych, począwszy od pierwszych trzech programów PHARE-90, czy też innych środków pomocowych, które Polska otrzymała.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#ArkadiuszKrężel">Budowanie procedur związanych z realizacją tych programów było jeszcze przygotowane w okresie poprzedzającym powstanie agencji. Była to konsekwencja dyskusji co do kierunków i strategii realizacji działań restrukturyzacyjnych w całej gospodarce.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#ArkadiuszKrężel">Czteroletnią działalność agencji można podzielić na cztery okresy. Pierwszy, trwający do połowy 1992 r., był okresem budowania filozofii nauczania i przygotowania kadr. Większość programów realizowanych w tym okresie była próbą sprawdzenia założeń i rozwiązań, mających później służyć edukacji polskich kadr zarządzających, czy też pracowników - ekspertów agencji. Programy były tworzone przy udziale ekspertów zagranicznych, którzy pracowali w Polsce dzięki pomocy zagranicznej i nam przekazywali swoją wiedzę.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#ArkadiuszKrężel">Od samego początku działalności Agencja Rozwoju Przemysłu była niedokapitalizowana. Kapitały, w jakie została wyposażona w końcu 1990 r. - była to kwota ok. 2 bln zł - utrzymywały się w następnych latach na tym samym poziomie. W okresie 4 lat aktywa agencji wzrosły 2,2-raza. Było to trudne do osiągnięcia, jako że warunki, w jakich przyszło funkcjonować agencji, były bardzo trudne.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#ArkadiuszKrężel">Sądzę, że dyskusja na temat procesów restrukturyzacyjnych jest również dyskusją z zakresu interwencjonizmu państwa w ten proces. Bez względu na przyjęte kierunki działania, ten interwencjonizm istnieje zawsze. Nawet w gospodarkach rynkowych interwencjonizm państwa istnieje i funkcjonuje.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#ArkadiuszKrężel">W pierwszym okresie działalność agencji zmierzała w dwóch kierunkach. Pierwszym kierunkiem było wypracowanie modelu programów realizowanych i finansowanych przy udziale środków pomocowych. Przy ich opracowaniu w dużej mierze uczestniczyli eksperci zagraniczni. Od nich nasi pracownicy uczyli się procedur i metodologii sporządzania programów oraz działań finansowych. W roku 1991 w przygotowanie programów została zaangażowana największa część środków finansowych agencji.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#ArkadiuszKrężel">Dzisiaj różnie patrzy się i ocenia tę działalność, często mówi się, że były to działania interwencyjne nieuzasadnione z punktu widzenia potrzeb restrukturyzacji przemysłu. Myślę jednak, że gdyby tych działań nie podjęto, koszty restrukturyzacji byłyby znacznie większe.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#ArkadiuszKrężel">Chciałem przypomnieć, że okres rozpoczęcia całego procesu dostosowawczego, a był nim rok 1991, był okresem, w którym większość przedsiębiorstw państwowych stanęła przed perspektywą krachu i trudnościami, zdawałoby się, nie do pokonania. Wówczas właśnie przyszła pomoc agencji w formie wsparcia finansowego, wówczas również tworzył się pewien model działań restrukturyzacyjnych. Zaowocowało to widocznym efektem: agencja w ciągu 4 lat stała się jednym z największych funduszy inwestycyjnych w Polsce, wyprzedzając inne działania strategiczne dotyczące innych struktur tego typu.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#ArkadiuszKrężel">Obecnie agencja jest udziałowcem w 38 przedsiębiorstwach przemysłowych, 3 banków i systemu, 45 agencji rozwoju regionalnego. Są to spółki akcyjne, których zadaniem jest pomoc regionalna w tworzeniu i funkcjonowaniu small-biznesu i przedsiębiorczości różnego rodzaju. Kapitał naszej agencji spełnił rolę stymulatora koncentracji kapitału lokalnego oraz powstania regionalnych instytucji finansowych, a także wspomagania działań wojewodów i gmin.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#ArkadiuszKrężel">Po pierwszym okresie, który nazwałbym okresem interwencyjnym, trzeba było wzbogacić filozofię budowania instytucji finansowej w dalszym okresie. Jak już wspomniałem, toczyła się cały czas dyskusja na temat sposobów finansowania. Musimy sobie zdać sprawę ze skali zjawisk i skali działań agencji.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#ArkadiuszKrężel">Agencja Rozwoju Przemysłu nigdy nie była i nie będzie polskim Treuhandem. Kapitały agencji, dosyć skromne, bo liczące na początku niewiele ponad 2 bln zł, nie mogły decydować o skali procesu transformacji całej polskiej gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#ArkadiuszKrężel">Ponieważ czasem porównuje się nasze działania do innych krajów, powiem państwu, że np. w Niemczech w proces restrukturyzacji byłych przedsiębiorstw państwowych NRD zainwestowano kilkaset miliardów DM, a instytucja Treuhandu zatrudniała w swym najlepszym okresie ponad 5 tys. pracowników. Nasza agencja dysponowała od samego początku kapitałem ok. 2 bln zł i zatrudnienie nigdy nie przekraczało 150 osób.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#ArkadiuszKrężel">Generalna strategia działania agencji koncentrowała się na trzech poziomach. Pierwszy - to poziom strategiczny związany z udziałem w przygotowywaniu strategicznych kierunków rozwoju. Mam tu na myśli bardzo bliską współpracę z Ministerstwem Przemysłu i Handlu, dla którego nasza agencja była podstawowym instrumentem finansowym, przy którego udziale ministerstwo mogło realizować działania restrukturyzacyjne. Tak się akurat stało, że w resorcie tym skumulowały się największe problemy własnościowe i społeczne związane przede wszystkim z jakością ekonomiczną przedsiębiorstw, które podlegały czy podlegają jurysdykcji ministerstwa, jako organu założycielskiego.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#ArkadiuszKrężel">Agencja była także partnerem do dyskusji i tworzenia dokumentów prawnych. Jesteśmy jednym z głównych aktorów na scenie działań związanych z restrukturyzacją finansową banków i przedsiębiorstw. Dzieje się to obecnie, po pierwszym okresie naszej działalności. W realizację naszych programów wchodzimy przez wykupywanie wierzytelności, przez tworzenie konsorcjów. Staliśmy się również partnerem w tworzeniu strategii narodowych funduszy inwestycyjnych. Wspólnie z konsorcjum, które zostało przez nas skonstruowane, będziemy zarządzali jednym z funduszy inwestycyjnych.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#ArkadiuszKrężel">Partycypujemy także w realizacji programu Stabilizacja - Restrukturyzacja - Prywatyzacja. Właściwie uczestniczyliśmy w każdym z programów budowanych w ciągu minionych czterech lat.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#ArkadiuszKrężel">Drugi poziom naszych działań to działania regionalne. Opcja restrukturyzacji regionalnej czy stymulacja rozwiązań powodujących zejście niżej procesów restrukturyzacyjnych, były i są bardzo istotnym elementem działalności agencji. Stworzyliśmy system 45 agencji rozwoju regionalnego. Wszystkie zostały zarejestrowane jako spółki prawa handlowego. Chcieliśmy dać im niezależność funkcjonowania w formule gwarantowanej przez Kodeks handlowy. Agencje są coraz częściej wykorzystywane w całym systemie działań restrukturyzacyjnych na szczeblu regionalnym przez urzędy wojewódzkie i inne instytucje. Każda jest agencją inną, co wynika ze specyfiki poszczególnych regionów.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#ArkadiuszKrężel">Dla Agencji Rozwoju Przemysłu jest to również wspaniała sieć informacyjna dająca pogląd o możliwościach rozwoju regionów. Dotyczy to zwłaszcza regionów o dużym nasileniu bezrobocia bądź zagrożenia ekonomicznego dla firm.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#ArkadiuszKrężel">Trzecia płaszczyzna działalności agencji jest działalnością podstawową na poziomie przedsiębiorstw bądź grupy sektorów. Była ona oparta na finansowaniu ze środków zagranicznych różnego rodzaju diagnoz czy programów restrukturyzacyjnych. Środki pomocowe są środkami podatników z krajów zachodnioeuropejskich. Dlatego ich wydatkowanie w Polsce zostało uzależnione od spełnienia pewnych określonych warunków, głównie wynikających z memorandów finansowych. Były one podpisywane przez rząd polski i przedstawicieli Komisji Unii Europejskiej. Środki te były także audytowane przez stałych ekspertów Unii, pracujących stale w Polsce, m.in. w naszej agencji. Ich wiedza i doświadczenie pomagały przy budowaniu modeli i programów restrukturyzacji przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#ArkadiuszKrężel">Pomocą agencji w ciągu czterech lat działalności objętych zostało ponad 320 przedsiębiorstw zatrudniających ponad 300 tys. osób, a roczny przychód tych firm wynosił ok. 187 bln zł. Przedsiębiorstwa, z którymi mieliśmy do czynienia, nie przypadły nam z wyboru. Były to na ogół przedsiębiorstwa o największej skali trudności działań uzdrawiających, co miało wpływ na efekt naszej działalności.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#ArkadiuszKrężel">Tyle słów podsumowania z mojej strony. W ciągu krótkiego czasu nie jestem w stanie pokazać całej złożoności działalności agencji, omówić wszystkich jej aspektów i detali. Każda sprawa stanowi osobny, często bardzo trudny, odcinek czteroletniej działalności agencji. Procesów restrukturyzacji nie sposób zunifikować. Każdy projekt jest inny. Trudno porównywać proces restrukturyzacji przedsiębiorstwa BUMAR-„Waryński” czy „Ursus”, z małym zakładem włókienniczym, którego załoga liczy parędziesiąt osób. Skala problemów jest zupełnie inna, a porównanie prawie niemożliwe.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#ArkadiuszKrężel">Sądzę, że podczas dyskusji przyjdzie mi odpowiadać na wiele pytań szczegółowych, związanych z działalnością Agencji Rozwoju Przemysłu. Zawsze traktowaliśmy agencję jako instytucję rozwojową, działającą wprawdzie na zasadach komercyjnych, ale nie nastawioną na duże profity finansowe, na duży zysk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JózefŁochowski">Poprosimy o wypowiedź pana dyr. Jadackiego, ale jak sądzę byłoby dobrze, aby zabrał głos przedstawiciel Ministerstwa Przemysłu i Handlu. Nie wiem, czy będzie nim wiceminister Padykuła, czy pani Hübner. Proszę, byście to ustalili państwo między sobą. Ocena dokonana przez prezesa Krężla była siłą czy oceną trochę od środka. Byłoby celowe, aby oceny agencji dokonał organ sprawujący nadzór nad agencją, a przede wszystkim kształtujący politykę w zakresie restrukturyzacji. Ministerstwo Przemysłu i Handlu jest ponadto jedynym udziałowcem w tej spółce handlowej. Byłby to głos jeszcze przed pytaniami posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WojciechJadacki">Jednym z podstawowych zadań, przed którymi stoi gospodarka, a zwłaszcza jej sektor państwowy, jest dostosowanie się do wymagań gospodarki rynkowej. Podejmowane są w tym zakresie różnorodne działania, zmierzające do przekształceń własnościowych, do komercjalizacji przedsiębiorstw, do ich prywatyzacji. Prowadzone są też działania mające na celu zmianę organizacji całych sektorów i poszczególnych podmiotów gospodarczych. Następują również zmiany technologii wytwarzania.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#WojciechJadacki">Wszystko to dzieje się po to, aby przez zmiany organizacyjne, własnościowe, przez zmiany w strukturze i asortymencie produkcji dostosować się do oczekiwań rynku. Działania przeze mnie wymienione określane są jednym terminem restrukturyzacji. Wobec tego, że zarówno działania organów państwowych, jak i przedsiębiorstw powinny zmierzać w tym kierunku, jest to od pewnego czasu obszar zagadnień pozostający przedmiotem kontroli Najwyższej Izby Kontroli. Tym również zajmuje się Zespół Przemysłu i Handlu.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#WojciechJadacki">Głównym celem naszej działalności jest przedstawienie najwyższym organom państwowym informację o przebiegu procesów restrukturyzacyjnych. Chodzi także o przedstawienie nieprawidłowości towarzyszących procesom restrukturyzacji i sposobów likwidacji tych nieprawidłowości i uchybień.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#WojciechJadacki">Jedną z ważniejszych kontroli przeprowadzonych przez mój zespół była kontrola wspierania restrukturyzacji państwowych przedsiębiorstw przemysłowych przez Agencję Rozwoju Przemysłu. Z kontroli tej sporządziliśmy informację zbiorczą, którą przekazaliśmy Komisji jeszcze w październiku ub.r. Podstawowym celem kontroli była ocena skuteczności i efektywności restrukturyzacji państwowych przedsiębiorstw przemysłowych przez Agencję Rozwoju Przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#WojciechJadacki">Aby jednak uzyskać pełniejsze informacje, bogatsze, obszerniejsze na ten temat, zwłaszcza na temat rzeczywistego udziału agencji i jej wpływu na przebieg restrukturyzacji, podjęliśmy również kontrolę w kilkudziesięciu przedsiębiorstwach. Były to przedsiębiorstwa, dla których zostały opracowane programy restrukturyzacji przy udziale agencji. Była to dosyć liczna grupa przedsiębiorstw, dlatego uważamy, że uogólnienia i wnioski, które jej dotyczą, można ekstrapolować na wszystkie inne przedsiębiorstwa, którym agencja udzielała pomocy w sporządzaniu programów restrukturyzacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#WojciechJadacki">W kontroli interesowaliśmy się również przebiegiem restrukturyzacji w tych przedsiębiorstwach, które prowadziły restrukturyzację na podstawie własnych programów, a nie na podstawie kosztownych programów sporządzanych przez firmy zagraniczne, rzadziej krajowe.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#WojciechJadacki">Ustalenia wynikające z przeprowadzonej kontroli nie są optymistyczne dla Agencji Rozwoju Przemysłu. Na 30 przedsiębiorstw wspieranych przez agencję tylko w pięciu są realizowane programy restrukturyzacyjne w całości, w trzech częściowo, natomiast cała reszta, czyli 22 przedsiębiorstwa, nie podjęły działań, nie przystąpiły do realizacji programów, ich wdrażania. Wynikało to z różnych powodów. Nierzadko jako powód podawano podczas kontroli złą jakość opracowań, które nie spełniały oczekiwań przedsiębiorstw. Programom zarzucano także nadmierną ogólnikowość, posługiwanie się w nich schematami i rozwiązaniami pozbawionymi praktycznej wartości w konkretnych warunkach, w których przedsiębiorstwu przychodzi działać.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#WojciechJadacki">Podczas kontroli podnoszono również, że programy nie określają wielkości niezbędnych nakładów na ich realizację, a zwłaszcza - co może najistotniejsze - źródeł ich pokrycia. Programy - takie były opinie - nie określają przewidywanych efektów.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#WojciechJadacki">Można stąd wyciągnąć wniosek generalny, że wykorzystanie programów w tak niewielkim zakresie dowodzi, że znaczna część środków przeznaczonych na ich sporządzenie została wydatkowana nieefektywnie. Według naszych obliczeń udział kwot wydanych na programy nie wykorzystane bądź też wykorzystane w niewielkim stopniu, przekracza połowę środków wydanych na opracowanie programów. Naszym zdaniem agencja powinna przed podjęciem decyzji o uruchomieniu środków i swoim finansowym zaangażowaniu w proces opracowania projektów, dokonać lepszego rozpoznania. Chodzi o ustalenie, czy wnioskodawcy rzeczywiście mają chęć, także możliwości realizacji programów restrukturyzacyjnych, czy też programy sporządzane są dla jakiś innych celów.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#WojciechJadacki">Jak powiedziałem na wstępie, Najwyższa Izba Kontroli dokonała również kontroli w nielicznej, co prawda, grupie przedsiębiorstw, które realizowały własne programy restrukturyzacyjne. Z porównania jakości programów przygotowanych przez firmy zagraniczne, które działały na zlecenie agencji, z jakością programów własnych przygotowanych przez same przedsiębiorstwa, nie wynika, by te pierwsze różniły się zasadniczo in plus od tych drugich.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#WojciechJadacki">Zastrzegając się, że próba przedsiębiorstw wdrażających programy była niewielka, warto jednak podkreślić, co znajduje odbicie w tekście przekazanym Komisji, że efektywność wdrażanych zadań w tej grupie przedsiębiorstw, która miała własne programy restrukturyzacyjne, była lepsza od efektywności przedsiębiorstw korzystających z programów zagranicznych czy polskich na zlecenie Agencji Rozwoju Przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#WojciechJadacki">Wyniki przeprowadzonych kontroli, naszym zdaniem, dają podstawę do postawienia tezy, że Agencja Rozwoju Przemysłu w niewielkim stopniu przyczyniła się do przyspieszenia zmian strukturalnych w przemyśle, a przez to do rozwoju przemysłu. To jest wniosek generalny, rysujący się po skontrolowaniu działalności agencji oraz przedsiębiorstw, które korzystały z pomocy agencji.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#WojciechJadacki">Jakie są zasadnicze przyczyny takiego stanu rzeczy?</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#WojciechJadacki">Zaliczyłbym do nich przede wszystkim trzy powody. Po pierwsze, prowadzona przez agencję działalność restrukturyzacyjna nie była podporządkowana długofalowej wizji restrukturyzacji polskiego przemysłu, głównie ze względu na brak takiego opracowania w Ministerstwie Przemysłu i Handlu. Skutkiem tego było niestosowanie makroekonomicznego kryterium doboru przedsiębiorstw, a dokonywanie kwalifikacji podmiotu do restrukturyzacji w oparciu o różne kryteria, w tym nierzadko kryteria pozaekonomiczne. Była o tym mowa w wystąpieniu pana prezesa Krężla.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#WojciechJadacki">Przykładem może być „Ursus”. Na opracowanie programu restrukturyzacji „Ursusa” wydano ponad półtora mln ECU, tj. po przeliczeniu na nasze pieniądze z grudnia ub.r. ponad 30 mld zł. Wiemy o tym, że z programu tego przedsiębiorstwo nie skorzystało i kilka tomów opracowanych przez irlandzką firmę konsultingową spokojnie spoczywa na półce osoby kierującej przemysłem ciągnikowym.</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#WojciechJadacki">Realizowano także programy dla takich podmiotów, które utraciły rynki zbytu na wschodzie lub mogły je utracić. Nie zwracano przy tym uwagi na to, czy wszystkie branże produkujące na rynki b.krajów RWPG będą rozwijane, czy też nie będą, czy mają szanse rozwoju. To wszystko pozostaje w związku z brakiem polityki w zakresie tych zmian, które powinny być przeprowadzane w przemyśle, z brakiem polityki restrukturyzacji polskiego przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-4.16" who="#WojciechJadacki">Druga przyczyna wiąże się ze sposobem działania agencji. W praktyce rola agencji ograniczała się do przekazywania programów. Nie stwierdziliśmy, aby agencja interesowała się ich losem, realizacją opracowań, tym, czy programy są wdrażane, czy nie, jaka jest efektywność, trudności w procesie wdrażania itd.</u>
          <u xml:id="u-4.17" who="#WojciechJadacki">Można powiedzieć, że agencja swoją rolę rozumie bardzo formalnie, widzi ją przede wszystkim, jeśli nie wyłącznie, w organizowaniu opracowywania programów restrukturyzacji. O takim podejściu agencji do swoich obowiązków świadczy również sprawozdanie z jej działalności przedłożone Komisji. Analiza tego sprawozdania w części nas interesującej to znaczy restrukturyzacji przemysłu, wskazywałaby na duży ilościowy wkład agencji w restrukturyzację i rozwój przemysłu. Tymczasem konfrontacja tych statystycznych dokonań agencji z rzeczywistymi efektami w przedsiębiorstwach, czyli w sferze realnej, prowadzi do mniej optymistycznych wniosków.</u>
          <u xml:id="u-4.18" who="#WojciechJadacki">Jak na wstępie wspomniałem, jedynie 5 przedsiębiorstw w pełni skonsumowało efekty pracy agencji i efekty pracy firm konsultingowych. Innymi słowy, jeśli zejdzie się do realnej sfery gospodarki i efekty działalności agencji będzie się mierzyć nie liczbą przygotowanych programów, ale faktycznie wdrożonych lub w inny sposób wykorzystanych, wówczas efekty pracy agencji nie są już tak spektakularne.</u>
          <u xml:id="u-4.19" who="#WojciechJadacki">I trzecia przyczyna: organizatorska działalność agencji była obarczona wieloma nieprawidłowościami. To jest jedna z istotnych przyczyn tego stanu rzeczy, iż udział agencji w zmianach zachodzących w przemyśle według naszej oceny jest niewielki. Omawiamy to szeroko w informacji przekazanej posłom, dlatego ograniczę się do pokazania tylko kilku nieprawidłowości, może tylko najistotniejszych.</u>
          <u xml:id="u-4.20" who="#WojciechJadacki">Zaniedbano, by w procesie opracowania tego, co określa się mianem terms of reference, czyli założeń programów, uczestniczyli przedstawiciele przedsiębiorstw. Zastrzeżenia nasze budzi także regulowanie należności firm konsultingowych. Przyjęty sposób regulowania należności umożliwiał wypłacanie pełnych kwot przed ostatecznym wywiązaniem się przez firmę z warunków umowy. Nie dokonywano również merytorycznej oceny przedstawionych fragmentów programów, ani też całości. Brak tej oceny wpłynął niewątpliwie na jakość opracowań.</u>
          <u xml:id="u-4.21" who="#WojciechJadacki">Przyjęty sposób odbioru prac dawał możliwość merytorycznej oceny i gdyby jej dokonywano, to jakość projektów byłaby z pewnością lepsza.</u>
          <u xml:id="u-4.22" who="#WojciechJadacki">I wreszcie czwarta przyczyna: nie zadbano również o aktywny udział przedstawicieli przedsiębiorstw w odbiorze programów restrukturyzacji. Można z dużą dozą prawdopodobieństwa powiedzieć, że gdyby taki odbiór miał miejsce, to wartość merytoryczna opracowań byłaby z pewnością lepsza.</u>
          <u xml:id="u-4.23" who="#WojciechJadacki">Jest jeszcze jeden powód, dosyć banalny, ale powtarzający się przy tej i innych okazjach, np. przy studiach sektorowych. Pomimo to, że w umowach firmy konsultingowe mają obowiązek przekazać przedsiębiorstwom opracowane programy restrukturyzacji w dwóch wersjach językowych, tzn. w wersji oryginalnej i polskiej, to zdarzały się przypadki, kiedy do przedsiębiorstwa trafiała tylko jedna wersja obcojęzyczna.</u>
          <u xml:id="u-4.24" who="#WojciechJadacki">Reasumując, dokonana przez nas ocena skuteczności i efektywności restrukturyzacyjnej działalności Agencji Rozwoju Przemysłu pozwoliła na sformułowanie wielu wniosków, które skierowaliśmy do ministra przemysłu i handlu oraz do zarządu agencji. Uwzględnienie tych wniosków powinno, naszym zdaniem, wyeliminować te nieprawidłowości i uchybienia w działalności agencji, które zostały przez nas stwierdzone w trakcie prowadzenia kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JózefŁochowski">Kto z resortu zabierze głos? Minister Padykuła, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#StanisławPadykuła">Na zarzuty, które padły ze strony Najwyższej Izby Kontroli, odpowie zapewne prezes zarządu agencji, pan Krężel. Ja natomiast chciałbym bardziej ogólnie ustosunkować się do kilku problemów, które dotyczą zarówno Agencji Rozwoju Przemysłu, jak również Ministerstwa Przemysłu i Handlu w zakresie wspomagania działań restrukturyzacyjnych. Agencja powstała po likwidacji Funduszu Zmian Strukturalnych i była próbą wykorzystania środków, które pozostały na tym funduszu dla wspomagania procesów restrukturyzacji przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#StanisławPadykuła">Gdybyśmy podeszli historycznie do tego początkowego okresu działalności agencji, to sprawą najważniejszą był wybór właściwej opcji dla agencji, jaka powinna być pod względem strukturalnym, jak powinna działać i jakie realizować cele, by uzyskane efekty były możliwie największe. Okres tworzenia agencji i wyboru kierunków działania spółki był dość trudny. Pamiętajmy, iż ówczesnej sytuacji nie sposób porównać do obecnej. Świadomość konieczności zmian restrukturyzacyjnych - zarówno podmiotów gospodarczych, jak i ich kierownictw-zarządów, rad nadzorczych, zebrań ogólnych, rad pracowniczych - była wówczas niewielka.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#StanisławPadykuła">Musimy również brać pod uwagę okoliczność, że nagłe załamanie się rynków wschodnich spowodowało olbrzymie naciski polityczne na rząd, by jakoś pomóc przedsiębiorstwom. Chodziło głównie o znalezienie środków na wynagrodzenia dla pracowników oraz znalezienie nowych rynków zbytu. Nie chcę mówić tu o roli związków zawodowych, które w tamtych początkowych latach działalności agencji miały zupełnie inną wizję widzenia świata gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#StanisławPadykuła">Dlatego w tamtym okresie zapadały w gruncie rzeczy polityczne decyzje o tym, np. że należy zasilić w środki finansowe BUMAR-Łabędy, WSK-Mielec, czy też inne przedsiębiorstwa, które stanowiły potężne zagrożenie społecznego niepokoju. Aby nie dopuścić do tych zagrożeń podejmowano decyzje polityczne, które trudno jest dzisiaj ocenić z punktu widzenia efektywności ekonomicznej.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#StanisławPadykuła">To jest problem, na którym chciałbym się zatrzymać. Transformacja, która przebiegła w polskiej gospodarce, znalazła również odbicie w działalności Agencji Rozwoju Przemysłu. Przed agencją stawiano różne zadania w rodzaju poparcia finansowego dla przedsiębiorstw, które mogą stać się czynnikiem destabilizacji nastrojów społecznych, jak również wsparcia doraźnych programów restrukturyzacji. Do tego dostosowana była w tamtym okresie organizacja i procedura działań agencji.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#StanisławPadykuła">Długo także trwał proces doboru kadr do agencji. Nikt nie wykształcił ludzi przygotowanych zawodowo do pracy w agencji. Nowi pracownicy uczyli się od firm konsultingowych zagranicznych, kształcili się na kursach organizowanych przez krajowe instytucje oraz na uczelniach. Gdybyśmy ocenili tamten okres z punktu widzenia wydatkowania środków przez banki, to byłaby to sytuacja adekwatna do gospodarowania tymi środkami przez Agencję Rozwoju Przemysłu. Przecież w bankach ludzie też powinni myśleć, w jaki sposób wydawać pieniądze. Skutki decyzji podejmowanych w tamtych latach do dzisiejszego dnia odczuwają przedsiębiorstwa. To są w gruncie rzeczy skutki decyzji politycznych.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#StanisławPadykuła">Agencja Rozwoju Przemysłu jest spółką, w której minister przemysłu i handlu reprezentuje skarb państwa. W późniejszych latach działalności wypracowaliśmy wspólnie z agencją lepsze metody współdziałania z przedsiębiorstwami na niwie ich restrukturyzacji. Prace te objęły nie 30 przedsiębiorstw, które zostały uwypuklone w raporcie NIK, ale dotyczyły ok. 300 przedsiębiorstw. Były one reanimowane przez Agencję Rozwoju Przemysłu. Gdybyśmy z kontrolą tych działań poszli dalej i dokonali analizy, dlaczego właśnie takie przedsiębiorstwa zostały objęte restrukturyzacją, to dopiero wówczas byśmy zobaczyli, że żaden bank nie chciał im pomóc. Były to przedsiębiorstwa o największym stopniu degradacji wewnętrznej. Znalezienie dla nich drogi ratunku było niezmiernie trudne.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#StanisławPadykuła">Mimo tych wszystkich uwarunkowań zainwestowane pieniądze zaczęły przynosić efekty i kapitał agencji zwiększał się. To świadczy o tym, że ostateczny wynik działań podjętych przez agencję był jednak pozytywny.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#StanisławPadykuła">Proszę zwrócić uwagę na sposób przeprowadzenia kontroli agencji przez Najwyższą Izbę Kontroli. Pan dyr. Jadacki wyraźnie powiedział, że wyniki przeprowadzonej kontroli stały się podstawą do oceny działalności całej agencji. Analizą objęto 22 projekty z roku 1991, z roku 1992 tylko 1 projekt, z roku 1993 osiem i z ubiegłego - dwa. Wizję tego, co się działo w przedsiębiorstwach restrukturyzowanych, stworzono na podstawie początkowego okresu działalności agencji.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#StanisławPadykuła">Być może analiza ta jest właściwa, ale z pewnością obarczona błędem w ocenie pracy całej agencji. Z agencją współpracujemy nie tylko w ramach programu PHARE, ale również w ramach opracowań własnych przedsiębiorstw oraz przygotowanych przez różne firmy konsultingowe. Opieramy się w tych kontaktach na doświadczeniach wyniesionych z pierwszego okresu działalności agencji.</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#StanisławPadykuła">Gdybyśmy spojrzeli na analizę wyników działalności agencji w ciągu ostatnich dwóch latach, to moglibyśmy powiedzieć, że zaczyna ona spełniać rolę podobną jak tego typu agencje na Zachodzie. Taka przynajmniej jest nasza ocena.</u>
          <u xml:id="u-6.11" who="#StanisławPadykuła">W procesie restrukturyzacji często trudno jest znaleźć partnera w przedsiębiorstwie. Możliwości agencji też nie są zbyt duże, sięgają poziomu trzystu projektów. Mimo to jej działania schodzą często do poziomu przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-6.12" who="#StanisławPadykuła">Na koniec pragnę powiedzieć, że oprócz projektów, które były objęte programem PHARE, jest wiele projektów, które nie uzyskały środków z tego źródła, a które są realizowane w sposób właściwy. Działalność prowadzona przez agencję w przedsiębiorstwach opiera się na diagnostyce, na finansowym wsparciu procesów restrukturyzacyjnych. Obecnie wykorzystujemy agencję do wspomagania działań likwidacyjnych i do szkolenia managementu. W tego typu działaniach, zdaniem ministra przemysłu i handlu, Agencja Rozwoju Przemysłu zdaje egzamin. Z pewnością jednak nigdy nie można powiedzieć, że jest tak dobrze, że już lepiej być nie może.</u>
          <u xml:id="u-6.13" who="#StanisławPadykuła">Agencja postrzegana jest przez banki jako partner wiarygodny. Gdybyśmy dokonali analizy środków zaangażowanych w przedsiębiorstwach poddawanych procesom restrukturyzacji, to okazałoby się, jaki jest udział instytucji bankowych w przedsięwzięciach, w które wchodzi agencja. Bardzo często banki opierają się na diagnostyce dokonanej przez agencję i jej oceną programów restrukturyzacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-6.14" who="#StanisławPadykuła">Reasumując, działalność agencji możemy podzielić na dwa okresy. Pierwszy, najtrudniejszy, w którym podstawą wydatkowania środków były decyzje bardziej polityczne niż pragmatyczne i ekonomiczne. I drugi okres, w którym agencja już jako w miarę dojrzały partner wchodzi do przedsiębiorstw dokonujący ich restrukturyzacji przy współpracy z bankami, zachodnimi instytucjami w rodzaju funduszu PHARE, Funduszu Rozwoju Eksportu itp.</u>
          <u xml:id="u-6.15" who="#StanisławPadykuła">Wnioski pokontrolne NIK przesłane do ministra przemysłu i handlu oraz przedstawione w sprawozdaniu dla sejmowej Komisji są, rzecz jasna, brane pod uwagę. Będziemy starali się je wykorzystać w taki sposób, aby efekty działalności Agencji Rozwoju Przemysłu były coraz lepsze.</u>
          <u xml:id="u-6.16" who="#StanisławPadykuła">Z jednym nie mogę się zgodzić. Chodzi o zapis mówiący, że w Ministerstwie Przemysłu i Handlu brakuje założeń polityki przemysłowej i restrukturyzacyjnej ułatwiającej dobór kryteriów dla przedsiębiorstw, które powinny być poddane procesom restrukturyzacji. Opracowany został dokument pt. „Polityka przemysłowa”, na podstawie którego sporządzono inny dokument, pokazujący, jak będzie przebiegać realizacja tej polityki w okresie najbliższych dwóch lat. W dokumencie tym określone zostały branże, sektory przedsiębiorstw, uznane za strategiczne i priorytetowe, mające szanse szybszego rozwoju itd. Te ustalenia wyznaczają nam drogę do szybszego i lepszego wejścia w gospodarkę rynkową.</u>
          <u xml:id="u-6.17" who="#StanisławPadykuła">W tych działaniach wyręczamy się m.in. Agencją Rozwoju Przemysłu, która jest podmiotem wiodącym w sektorach skóry, wełny i bawełny. Agencja wspomaga nas również w sektorze hutnictwa i przemysłu obronnego.</u>
          <u xml:id="u-6.18" who="#StanisławPadykuła">Nasza ocena Agencji Rozwoju Przemysłu jest dobra, choć dostrzegamy możliwości lepszego jej wykorzystania w następnych latach. Z uwag pokontrolnych Najwyższej Izby Kontroli będziemy się starali maksymalnie skorzystać na tyle, na ile to będzie możliwe.</u>
          <u xml:id="u-6.19" who="#StanisławPadykuła">Rozpoczynając drugą część posiedzenia, składającą się z pytań i odpowiedzi, chciałbym państwu zasugerować, abyśmy w sposób jednoznaczny oddzielili historię agencji od jej przyszłości. Chciałbym, aby nasze dzisiejsze posiedzenie nie tylko było poświęcone ocenie historii agencji, ale posłużyło rozwiązaniom przyszłościowym, odpowiedzi na pytanie, czym ma być agencja w przyszłości? Czy ma to być swego rodzaju departament ministerstwa, czy spółka Prawa handlowego w pełnym tego słowa rozumieniu, a więc wypracowująca zysk i prowadząca normalną działalność gospodarczą. Taki jest sens działania spółki Prawa handlowego. A może ma to być w miarę autonomiczna agenda rządowa, realizująca makroekonomiczne zadania państwa w zakresie polityki przemysłowej? Być może są jeszcze inne formuły działania agencji.</u>
          <u xml:id="u-6.20" who="#StanisławPadykuła">Tak więc sprawą zasadniczą jest znalezienie odpowiedzi na pytanie, czym według naszej Komisji powinna być Agencja Rozwoju Przemysłu, a także wedle opinii osób zaproszonych na posiedzenia oraz osób odpowiedzialnych za jej działalność. Chyba należałoby również odpowiedzieć na pytanie, jakie będą preferowane formy wspomagania agencji w zależności od jej profilu działalności.</u>
          <u xml:id="u-6.21" who="#StanisławPadykuła">Czy ma to być zastępowanie banków przez udzielanie tańszych kredytów i łatwiej dostępnych, czy też ma to być proces zapoczątkowany w ostatnim roku działalności agencji, co uważam za bardzo pozytywne zjawisko, wchodzenia bezpośrednio w procesy restrukturyzacyjne przedsiębiorstw i uzdrowieńcze przez wykupywanie długów, udział w procesach ugodowych. Chodzi tu o całą trudną i skomplikowaną procedurę, która zastępuje słabe, kiepsko zarządzane, czy też niewydolne finansowo przedsiębiorstwo.</u>
          <u xml:id="u-6.22" who="#StanisławPadykuła">Jeśliby można zasugerować, byście państwo w tym kontekście zechcieli ukierunkować swe wypowiedzi i pytania, to byłbym zobowiązany. Niemniej jednak chcielibyśmy dokonać rzeczywistej i pragmatycznej dość oceny przeszłości w działaniach agencji. Bo samo powiedzenie, że były to czasy politycznych decyzji, to jest trochę za mało. Było wówczas przecież obowiązujące prawo, były przyjęte zasady gry. Teraz trzeba odpowiedzieć, w jakiej mierze polityka przekroczyła ramy prawne, które w tamtym czasie obowiązywały. Oczekiwałbym w tej sprawie jednoznacznej odpowiedzi i stanowiska Najwyższej Izby Kontroli oraz rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JerzyKamiński">Przepraszam, że być może za wcześnie zabieram głos, ale muszę, niestety, wyjść z posiedzenia, a chciałbym się wypowiedzieć w duchu apelu pana przewodniczącego Komisji, a więc jak można by agencję postrzegać w perspektywie i jakie zadania mogłaby realizować. Chciałbym wrzucić własny kamyczek do ogródka moich kolegów z resortu przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#JerzyKamiński">Czytając raport sporządzony przez agencję, przynajmniej tak my to odczytaliśmy w naszym ministerstwie, trudno dostrzec związek z programem „Strategia dla Polski”. Uważamy, że agencja powinna podejmować i stymulować tego typu działania, które będą zwiększały konkurencyjność polskiej gospodarki. Dlatego agencja powinna przygotowywać i stymulować projekty restrukturyzacyjne, które by w perspektywie przyniosły zwiększenie polskiego eksportu.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#JerzyKamiński">W roku 1994, osiągając dynamikę 25 proc. wzrostu eksportu, nasza gospodarka osiągnęła pewien poziom, którego nie da się przekroczyć bez dokonania procesów restrukturyzacyjnych w polskiej gospodarce. Gospodarka polska w obecnym stanie, zwłaszcza w branżach, które są reprezentowane przez Agencję Rozwoju Przemysłu, nie jest w stanie zapewnić dalszego wzrostu eksportu. Procesy dostosowania się do wymogów eksportu powinny rozpocząć się na etapie restrukturyzacji. Na ten fakt chciałbym zwrócić uwagę moim kolegom z Ministerstwa Przemysłu i Handlu oraz prezesowi zarządu agencji, ponieważ w materiałach sprawozdawczych nie ma na ten temat ani słowa.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#JerzyKamiński">Rodzi się pytanie, czy taki problem był kiedykolwiek brany pod uwagę w działalności agencji. Chciałbym posłużyć się pewnym przykładem. Otóż w polskim eksporcie w roku 1994 ponad 24 proc. przychodów pochodzi ze sprzedaży maszyn i urządzeń. Jeśli do tego dodam, że decydującą grupą towarową są statki i fiaty 126p, daje to wyobrażenie, jak głęboko jesteśmy opóźnieni w procesach restrukturyzacyjnych, które by napędzały eksport.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#JerzyKamiński">I to jest moja pierwsza sugestia do rozważań na temat perspektyw rozwojowych agencji. Przepraszam - jest to sugestia resortu współpracy gospodarczej z zagranicą.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#JerzyKamiński">Jest również inna sugestia. Wydaje nam się, że na pewnym etapie studia i badania zatrzymują się na poziomie agencji, a być może Ministerstwa Przemysłu i Handlu. Nasi radcy handlowi oczekują, że studia sektorowe realizowane przez agencję, konkretne projekty, w pewnym momencie mogłyby być przedstawione w formie informacji potencjalnym inwestorom zagranicznym. Do tego potrzebny jest kanał przepływu tych dokumentów. Biura radców handlowych cierpią na brak materiałów informacyjnych dotyczących poszczególnych branż przemysłu. Myślę, że agencja mogłaby tę lukę wypełnić.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#JerzyKamiński">Jest jeszcze jedno pytanie, które zadajemy sobie w rządzie. Jeśli na sali jest przedstawiciel Ministerstwa Finansów, to nie będę go wyręczać i zaprezentuję tylko mój własny pogląd. Pan przewodniczący Komisji był łaskaw też podnieść tę kwestię. A więc czy agencja ma być traktowana jako spółka Prawa handlowego, której głównym zadaniem jest agregowanie zysków, czy to ma być agenda rządowa wspierająca działania restrukturyzacyjne w polskim przemyśle? Mój osobisty punkt widzenia na tę kwestię jest taki, że jednak agencja powinna spełniać obydwie funkcje jednocześnie.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#JerzyKamiński">Dokumenty finansowe dotyczące agencji nam przedstawione, a dotyczące lat 1991–1993, wskazują, że agencja jest instytucją o bardzo dużym dochodzie. Jeśli się zwróci uwagę na wzrost rezerw celowych o ponad 5,5 raza, to powstaje pytanie, czy nie prowadzimy restrukturyzacji nadmiernym kosztem tych, których powinniśmy wspierać? Czy obniżenie dochodowości powinno odbywać się przez zmniejszenie wpływów z opłat z tytułu udzielanych kredytów, czy przez obniżenie oprocentowania zaliczki, to jest już inna kwestia.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#JerzyKamiński">Pozostaje zasadnicze pytanie, czy tego rodzaju agencja powinna być źródłem agregowania zysków? Bo patrząc się na to z punktu widzenia finansowego i Kodeksu handlowego - oczywiście powinna być takim źródłem. Ale z punktu widzenia zadań i celów, jakie legły u podstaw powołania i działania agencji, chyba już nie. Mam jednak świadomość, że za taką refleksję minister finansów mógłby mnie mocno skrytykować.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#JerzyKamiński">Skoro pan minister Kamiński zamierza wcześniej wyjść z posiedzenia, to mam kilka pytań. Państwo daliście 9 mld zł na wsparcie działań agencji, oczywiście na stare pieniądze. Czy zgadza się pan z tym, panie prezesie Krężel? Jak oceniacie dzisiaj słuszność tej decyzji? Jak według was środki te zostały wykorzystane?</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#JerzyKamiński">Ponadto Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą miało koordynować oraz kontrolować działalność firm zagranicznych i konsultantów zagranicznych. Chcielibyśmy również się czegoś dowiedzieć na ten temat. Najpierw proszę jednak posłów o zadawanie pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WładysławŻbikowski">Mam kilka pytań do prezesa zarządu agencji związanych z przekazanym nam materiałem. Sądzę, że protokół pokontrolny NIK został przez prezesa zarządu agencji podpisany. Czy były do niego wniesione przez agencję uwagi?</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#WładysławŻbikowski">Kolejne pytanie - jaki był udział firm konsultingowych zagranicznych i polskich w przygotowaniu programów restrukturyzacyjnych? Chodzi mi o proporcje. Skąd, z jakiego źródła pochodziły środki finansowe na restrukturyzację? Czy firmy zagraniczne, które przekazywały środki, stawiały jakieś warunki, czy wysuwały sugestie co do kierunków wydatkowania tych środków? Ostatnie pytanie - na co były przeznaczane środki uzyskiwane z tak zwanych przychodów agencji? To wszystko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#AlojzyGąsiorczyk">Mam pytanie do pana dyr. Jadackiego z NIK: w I połowie 1994 r. Najwyższa Izba Kontroli z własnej inicjatywy podjęła kontrolę Agencji Rozwoju Przemysłu. W tym czasie głośno już było o tak zwanej niegospodarności w finansowaniu procesów restrukturyzacyjnych. Głośno było zwłaszcza na temat angażowania spółek zachodnich i przepłacaniu ich.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#AlojzyGąsiorczyk">Dlaczego wobec tego tak późno NIK podjęła się kontroli tych zjawisk?</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#AlojzyGąsiorczyk">Pan przewodniczący Łochowski postawił kilka pytań na temat przyszłości agencji, jaka ona powinna być. Prosił też, aby nie odnosić się wyłącznie do historii agencji, ponieważ według informacji NIK jest ona okrutna. W świetle jednak stwierdzenia zawartego na s. 43 informacji NIK, że „Agencja w okresie trzech lat swojej działalności nieefektywnie wydatkowała znaczną część pomocowych środków finansowych na nieprzydatne lub obarczone istotnymi błędami projekty restrukturyzacyjne”, uważam dalszą działalność agencji za bezsensowną. Tyle pieniędzy zniszczyć, efekty żadne. Jako rolnik takich inwestycji nie robię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JaninaKraus">Zadam cztery pytania. Na jakiej zasadzie projekty opracowywane za środki pomocowe, a więc w formie pomocy bezzwrotnej, były dla odbiorców tych projektów odpłatne? Traktowano je jako przychody agencji. Byłoby to dla mnie zrozumiałe, gdyby środki te służyły opracowaniu np. kompleksowego programu restrukturyzacji lub innemu celowi. Moje pytanie brzmi - na co środki te były konkretnie przeznaczane?</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#JaninaKraus">Na co agencja przeznacza swoje zyski z działalności gospodarczej? Nie wiadomo, jak kształtują się one w roku 1994, mamy tylko informacje o zyskach nadzwyczajnych. W 1993 r. była to kwota 1,194 bln zł. Na co konkretnie środki te idą?</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#JaninaKraus">Trzecie pytanie - jaki procent, jaką część całości środków agencji przeznacza się na utrzymanie samej agencji? Ile przeznacza się na agencje rozwoju regionalnego?</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#JaninaKraus">Ostatnie pytanie - czy dosłownie mam traktować informację, która została zawarta w opracowaniu NIK, że agencja we własnym zakresie opracowała tylko dwa programy restrukturyzacji? Informacja ta podaje dalej, że te dwa przedsiębiorstwa, dla których Agencja Rozwoju Przemysłu sporządziła te programy, zaraz po ich otrzymaniu sporządziły własne programy i je wdrożyły, uznając programy agencji za nieprzydatne. Chciałabym, aby pan prezes zarządu agencji skomentował te informacje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JózefŁochowski">Proponuję, abyśmy chwilowo poprzestali na tych pytaniach i otrzymali na nie odpowiedzi. W innym razie nie będzie wiadomo, na czyje pytanie pada odpowiedź. Jako pierwszy zabierze głos pan prezes Krężel.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#ArkadiuszKrężel">Zacznę od odpowiedzi na pytania pana posła Żbikowskiego. Pierwsze dotyczyło uwag do raportu NIK. Co innego jest raportem, a co innego informacją. W związku z raportem sformułowane zostały określone zalecenia pokontrolne, na które odpowiedzieliśmy, przedstawiając harmonogram realizacji tych zaleceń. Takie działania były efektem dyskusji pokontrolnej. Wnioski pokontrolne dotyczyły głównie korekty działań związanych z procedurami.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#ArkadiuszKrężel">Natomiast informacja NIK ma zupełnie inny charakter, stanowi swego rodzaju podsumowanie i wynika z analizy wykonanej przez Najwyższą Izbę Kontroli dotyczącej całego procesu restrukturyzacji państwowych przedsiębiorstw przemysłowych przez agencję.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#ArkadiuszKrężel">Czy popisaliśmy raport pokontrolny NIK? Tak, podpisaliśmy. Mogę zacytować zalecenia pokontrolne, a następnie harmonogram przygotowany przez zarząd agencji dotyczący realizacji tych wniosków. Jak powiedziałem były to zalecenia korekcyjne dotyczące stosowanych procedur.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#ArkadiuszKrężel">Kolejne pytanie - jaki był udział firm zagranicznych i polskich w opracowaniu programów? Wyliczyliśmy to nawet dosyć dokładnie, ponieważ stanowiło to istotny element dyskusji z Unią Europejską. Przy ocenie tego problemu zapomniano, że istnieje coś takiego, jak memoranda finansowe, które były podpisywane przez polski rząd. Memoranda zawierają bardzo dokładne procedury realizacji projektów, sposoby ich odbioru i realizacji. Dokumenty te są zaleceniami obowiązującymi przy realizacji programów pomocowych.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#ArkadiuszKrężel">Pragnę państwu zwrócić uwagę na jedną istotną rzecz. Od początku funkcjonowania programów pomocowych, a więc od roku 1991 w Agencji Rozwoju Przemysłu pracuje grupa audytorów Komisji Unii Europejskiej. Są to tak zwani doradcy długoterminowi. Audytorzy analizują wszystkie projekty i programy pod kątem zasadności stosowanych procedur związanych z memorandami. Co roku audyt jest realizowany i do tej pory jakiś krytycznych wniosków dotyczących sposobu administrowania środkami pomocowymi ze strony Unii Europejskiej myśmy nie mieli.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#ArkadiuszKrężel">Jakie są proporcje między programami opracowanymi przez firmy zagraniczne i krajowe? Układają się mniej więcej po połowie. Zapis memorandum finansowego mówi, że przy realizacji programów pomocowych obowiązują: stawki Unii Europejskiej oraz zasady równouprawnienia.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#ArkadiuszKrężel">A teraz pełne podsumowanie: do końca 1994 r. zawarto łącznie 206 kontraktów na łączną sumę 12,465 mln ECU. Polskie firmy podpisały 149 kontraktów, ich wartość wyniosła 6,930 mln ECU, a zagraniczni konsultanci - 57 kontraktów na łączną kwotę 5,527 mln ECU. We wszystkich przypadkach stosowana była zasada równego traktowania podmiotów; jakakolwiek próba innego traktowania podmiotów krajowych byłaby natychmiast skontrowana przez audytorów EWG, którzy każdy kontrakt parafują i każdy kontrakt jest przez nich kontrolowany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JózefŁochowski">Bardzo pana przepraszam, ale coś tu się nie zgadza w pana wyliczeniach. Na s. 23 informacji NIK zostało napisane, że te proporcje kontraktów zagranicznych firm i krajowych były inne i ponad 70 proc. pieniędzy wypłynęło zagranicę. Ktoś się chyba pomylił...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#ArkadiuszKrężel">Ja podałem stan na koniec roku 1994. Nie ma możliwości stosowania różnych kryteriów i różnego traktowania firm konsultingowych zagranicznych i polskich, zwłaszcza przy podchodzeniu do przetargów. Każdorazowo członkiem komisji przetargowej jest audytor Unii Europejskiej, który bardzo zwraca uwagę na te kwestie techniczne i proceduralne.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#ArkadiuszKrężel">Powołuje się pan przewodniczący na informację, której nie znam. Na której stronie materiału NIK znajduje się informacja o kontraktach? Na s. 23? Tu jest mowa o kontraktach na wykonanie projektów restrukturyzacyjnych w latach 1991–1993. Naprawdę nie jestem w stanie powiedzieć, na podstawie jakich danych została tamta informacja podana w materiale NIK. Moje informacje są sprawdzone, specjalnie prosiłem o nie odpowiednią komórkę organizacyjną PHARE i są to wiadomości od audytorów EWG. Mówię o stanie księgowym alokacji środków.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#ArkadiuszKrężel">Wracam do dalszych pytań. Czy były wskazania dotyczące alokacji branżowych? Nie było. Na temat przeznaczenia tych środków nie było powiedziane ani w memorandum, ani w innych ustaleniach dwustronnych.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#ArkadiuszKrężel">Na co przeznaczała agencja środki z uzyskanych przychodów? Sądzę, że pytanie to koreluje z pytaniem pani poseł Kraus. Próba ustalenia częściowej odpłatności za środki pomocowe wynikała z tego, by wymusić warunki stymulujące przedsiębiorstwo do realizacji projektów lub umożliwiające kontrolę nad ich realizacją. W świetle prawa nie istnieje możliwość ingerencji. Wdrażanie programu to jest po prostu zarządzanie. Na ile ktoś, kto przygotowuje program, ma realizować zarządzanie w momencie funkcjonowania struktury przedsiębiorstwa państwowego, dyrekcji, rady pracowniczej oraz organu założycielskiego, jest kwestią dyskusyjną. Bo co należy rozumieć przez proces wdrażania projektu?</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#ArkadiuszKrężel">W wielu wypadkach próby ingerowania w zarządzanie czy wdrażanie projektów kończyły się sukcesem tylko wówczas, jeśli agencja zostawała współudziałowcem, czyli realizowała swoje zadania jako współwłaściciel. W takich przypadkach możliwość egzekwowania ustalonych zasad realizacji projektów była większa. Trudniej jest wdrażać projekt w sytuacji, kiedy nie ma unormowań prawnych, pozwalających na możliwość wymuszenia pewnych działań.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#ArkadiuszKrężel">Tu trzeba dodać, że zalecenia wynikające z realizacji programów były bardzo różne, czasami są kosztowne ze względów społecznych np. z tytułu ograniczenia zatrudnienia, zmniejszania kosztów itd. W roku 1992 wszystkie programy były robione na zasadzie nieodpłatności i w efekcie mieliśmy do czynienia ze swoistą asekuracją. Kiedy było źle, programy traktowane były jako zasłona czy wytłumaczenie. Nie zawsze chęć realizacji programów ze strony przedsiębiorstw była taka, jakiej oczekiwano.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#ArkadiuszKrężel">Wprowadzając fundusze specjalne mieliśmy dwa cele. Po pierwsze, w umowach zawierano klauzule dające pewne gwarancje, że programy będą realizowane. Po drugie, pieniądze, które do nas wracały, były traktowane jako przychody agencji i wynikało to w pierwszym okresie właśnie z przyjęcia takiego sposobu księgowania środków. Środki te znajdują się na osobnym koncie, a raczej na subkoncie, co zostało uzgodnione z PHARE, i służą do doraźnych realizacji zadań wycinkowych związanych np. z wycenami, z doraźnymi programami. Środki te stanowią swego rodzaju asekurację na wypadek, jeśli program PHARE nie byłby kontynuowany, a nadal działalność konsultingową trzeba będzie prowadzić.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#ArkadiuszKrężel">Do tego zresztą powoli zmierzają zasady funkcjonowania programu PHARE, ponieważ ilość środków w zakresie bezpośredniego konsultingu maleje. Zwiększają się natomiast bezpośrednie działania finansowe, co łączy się z stworzeniem pewnego rodzaju systemu inwestycji kapitałowych, który w ramach PHARE-95 ma być realizowany. Była na ten temat dyskusja z Komisją Unii Europejskiej i Agencja Rozwoju Przemysłu, która ma stanowić element funduszu inwestycyjnego, ma już funkcjonować w nowej formule.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#ArkadiuszKrężel">Podkreślam jednak, że pieniądze uzyskane ze zwrotu środków służą tylko i wyłącznie działaniom związanym z doraźnymi sprawami konsultingowymi, wycenami i pomocą prawną dla przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#ArkadiuszKrężel">Odpowiem teraz na pytania pani poseł Kraus. Również poseł Żbikowski o to pytał, a mianowicie na co agencja przeznacza zyski ze swojej działalności. Wszystkie zyski były przez walne zgromadzenie i przez ministra przemysłu przekazywane na podwyższenie kapitału agencji i zwiększenie jej możliwości finansowych. Kapitał ten służy działaniom na rynku finansowym w zakresie procesów restrukturyzacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#ArkadiuszKrężel">Musimy sobie wyraźnie powiedzieć, że najtańszym sposobem restrukturyzacji jest instrument inwestycji kapitałowych. Dzięki temu, że pozyskiwaliśmy te środki, staliśmy się w ciągu 4 lat dużym współwłaścicielem dużej grupy przedsiębiorstw. Większość środków była angażowana najpierw na pożyczki. Później doszliśmy do wniosku, że jest to jednak zbyt droga forma finansowania restrukturyzacji. Dlatego od 1993 r., a nawet od końca 1992 r. najbardziej przez nas jest preferowana droga inwestycji kapitałowych. Odbywa się to poprzez różnego rodzaju konwersje, podwyższanie kapitału umożliwiające funkcjonowanie przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-14.11" who="#ArkadiuszKrężel">Nasze udziały w różnych firmach są na pewno obecnie papierami trudno zbywalnymi, ale ich atrakcyjność z roku na rok wzrasta. Posłużę się tylko jednym przykładem. Inwestycja, która w informacji podanej posłom uznana została jako nie służąca restrukturyzacji - chodzi o firmę Bumar-„Waryński”, w wielkości ok. 120 mld zł, która była później realizowana w postaci inwestycji kapitałowej - ma przyrost wartości ok. 100 proc. Agencja Rozwoju Przemysłu ma w tym przedsięwzięciu 38 proc. udziałów. Potwierdziła się słuszność działań podjętych jeszcze w roku 1992, co znajduje wyraz w znacznych efektach finansowych. Przypuszczamy, że w momencie wejścia tego przedsiębiorstwa w roku 1996 na giełdę, co jest planowane, zwrot środków do agencji będzie realizowany z dużym zyskiem.</u>
          <u xml:id="u-14.12" who="#ArkadiuszKrężel">Podobnie rzecz ma się z innymi pierwszymi inwestycjami poczynionymi przez agencję, które teraz wchodzą na giełdę. Mam na myśli inwestycje w sektorze bankowym. Pierwsza spółka, której byliśmy współzałożycielem, jest nim Polsko-Amerykański Bank w Krakowie, już znalazła się na giełdzie, a Polski Bank Rozwoju ma na niej się znaleźć jeszcze w I połowie br. W dalszej kolejności na giełdę wejdą Bank Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych, Bumar „Waryński” itd.</u>
          <u xml:id="u-14.13" who="#ArkadiuszKrężel">Portfel naszych inwestycji w okresie kilku lat będzie malał, będziemy się wyzbywali niektórych udziałów, pozyskując w ten sposób środki na dalsze działania restrukturyzacyjne. Przy czym jak powiedziałem preferujemy głównie kierunek związany z inwestycjami kapitałowymi. Nie ma tańszego sposobu finansowania procesów restrukturyzacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-14.14" who="#ArkadiuszKrężel">Kolejne pytanie - jaką część środków agencji przeznacza się na jej utrzymanie? Koszty własne agencji w roku 1994 wyniosły 43 mld zł, przy czym są to również koszty wszystkich transakcji operacyjnych itd. Średnia płaca w agencji wynosi obecnie ok. 11 mln zł brutto.</u>
          <u xml:id="u-14.15" who="#ArkadiuszKrężel">Agencje rozwoju regionalnego są spółkami akcyjnymi i muszą się same utrzymać na rynku, my im nie dajemy żadnych środków, żadnych dotacji. Nasz kapitał zaangażowany w wysokości ok. 80 mld zł spowodował kumulację kapitału w tych agencjach na poziomie ponad pół bln zł. Agencje regionalne utrzymują się same. Jak widać z opracowania dotyczącego ogólnych zasad funkcjonowania tych agencji, ich sytuacja nie jest trudna. Potrafią zarobić pieniądze własną działalnością.</u>
          <u xml:id="u-14.16" who="#ArkadiuszKrężel">Przy obecnej dynamice realizacji projektów restrukturyzacji regionalnej uważam, że agencje regionalne powinny zmierzać do regionalnych funduszów inwestycyjnych. Ten element powinien być uwzględniany również w działalności naszej agencji. Powinniśmy wspierać tego rodzaju regionalne inicjatywy.</u>
          <u xml:id="u-14.17" who="#ArkadiuszKrężel">W agencjach regionalnych widzimy olbrzymie możliwości i olbrzymią przyszłość. Z tą intencją negocjujemy obecnie kredyty dla small-biznesu na kwotę 20 mln dol. Agencja nasza byłaby biorcą tych środków, które przy minimalnym oprocentowaniu kredytów przekazywalibyśmy agencjom regionalnym. Mamy możliwości pozyskania takich kredytów pomocowych na poziomie oprocentowania nominalnego w dolarach w granicach ok. 6 proc. Byłyby to kredyty na wspomaganie small-biznesu. Środki te przekazywane są obecnie głównie na wspomaganie regionów południowych, w których występują największe problemy z bezrobociem.</u>
          <u xml:id="u-14.18" who="#ArkadiuszKrężel">Chciałbym podkreślić, że agencje rozwoju regionalnego wypracowały swoje własne modele działań, zabezpieczeń kapitałowych itp. Agencje te są dzisiaj dla nas podstawowym partnerem jako instytucje niefinansowe, niebankowe, w realizacji różnego rodzaju projektów. To jest już ruch szalenie zintegrowany, co zaowocowało powstaniem Krajowego Stowarzyszenia Agencji i Fundacji Rozwoju Regionalnego. Korzystają one z doświadczeń organizacji o podobnym charakterze w krajach Unii Europejskiej. Myślę, że stworzony system jest najbardziej bliski rozwiązaniom stosowanym w krajach Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-14.19" who="#ArkadiuszKrężel">Miałem olbrzymią satysfakcję, kiedy na ostatnim zjeździe agencji regionalnych można było omawiać różne kwestie współdziałania z naszą agencją. Agencje te, ich działalność, oceniana jest również przez różne instytucje Unii Europejskiej, fundacje, które je wspierają.</u>
          <u xml:id="u-14.20" who="#ArkadiuszKrężel">Padło pytanie o dwa programy. Nie mogę się zgodzić z opinią, że myśmy je zrealizowali niepotrzebnie, bo i tak nikt z nich nie skorzystał. W ramach pomocy amerykańskiej otrzymaliśmy dwóch ekspertów, którzy pracowali w naszej agencji. Nie było możliwości innej formuły ich zatrudnienia jak powierzenie im wykonania programów. Ale były to takie same programy, jakie są realizowane przy pomocy firm zagranicznych. Te dwa programy doszły do programu „Polskiego lnu” na samym końcu, kiedy prace już były właściwie zakończone. Były one realizowane na takiej zasadzie, że musieliśmy wykorzystać w ramach pomocy amerykańskiej dwóch ekspertów długoterminowych. Ponieważ dwa przedsiębiorstwa zgłosiły akces do programu „Polski len”, a nie było już możliwości rozszerzenia finansowego, myśmy program ten potraktowali jako swego rodzaju program weryfikacyjny.</u>
          <u xml:id="u-14.21" who="#ArkadiuszKrężel">Przy programie pracowali eksperci amerykańscy przez nas zatrudnieni, jak również eksperci agencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JaninaKraus">Chciałabym mieć jasność sytuacji. Rozumiem, że agencja zatrudnia ok. 150 osób i nie ma żadnego programu restrukturyzacyjnego. A te dwa programy były głównie dziełem ekspertów zagranicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#ArkadiuszKrężel">Wszystkie programy są opracowywane z naszym udziałem, z udziałem naszych ekspertów, ale również zagranicznych firm konsultingowych. Niemożliwe jest wykonanie ekipą 150 pracowników ponad trzystu programów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JaninaKraus">Chodzi mi o to, czy chociaż jeden program mieliście własny? Czy wykonaliście go własnymi siłami i we własnym zakresie? Czy był taki program?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#ArkadiuszKrężel">Nie było, ponieważ dysponując znacznym potencjałem finansowym programów pomocowych nie mamy takiej potrzeby. Ale wykonujemy mniejsze programy upadłości przedsiębiorstw własnymi siłami i według własnych projektów, zmusza nas do tego konkurencja na rynku oraz koszty uruchomienia takiego programu.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#ArkadiuszKrężel">Takie działania łączą się w dużej mierze z realizacją ustawy o restrukturyzacji finansowej banków i przedsiębiorstw. Mamy bardzo dobre rozeznanie na temat realizacji różnego rodzaju form prywatyzacyjnych. Należy nie dopuścić do wykupienia przez konkurencję tego, co najlepsze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JózefŁochowski">Bardzo proszę pana o skrócenie wypowiedzi. Przy takim trybie odpowiedzi na pytania do jutra nie zakończylibyśmy posiedzenia Komisji. Niech pan dokończy swoją wypowiedź, ale krótko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#ArkadiuszKrężel">Będę więc kończył. Działania, o których mówiłem, o charakterze czysto komercyjnym, mają nam przynieść określone zyski, które kierujemy na inne rodzaje działalności. To widać po przyroście i wartości aktywów agencji, mówi o naszych udziałach w firmach.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#ArkadiuszKrężel">Wracając jeszcze do kosztów utrzymania agencji. Wynoszą one ok. 2 proc. całości przychodów agencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#DanutaHübner">Jeszcze kilka słów na temat środków pomocowych. Na restrukturyzację przemysłu wykorzystywany jest często wspominany strumień środków PHARE oraz z Banku Światowego przez tak zwany program EFSAL. O kierunkach wykorzystania strumieni tych środków zdecyduje rząd polski. Co roku przyjmowany jest program PHARE, akceptowany przez Komisję Unii Europejskiej. Nasz program restrukturyzacji przemysłu jest realizowany przez Agencję Rozwoju Przemysłu zgodnie z tymi kierunkami określonymi przez rząd.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#DanutaHübner">Jeśli chodzi o środki z Banku Światowego na restrukturyzację przedsiębiorstw polskiego przemysłu, to istnieje międzyresortowy zespół, który uzgadnia ich wykorzystanie. Każdy program, nawet najmniejszy i najmniej kosztowny, jest zatwierdzany przez Radę Ministrów w formie uchwały. Nie istnieje więc nic takiego jak narzucanie kierunków branżowych i sposobów wykorzystania środków pomocowych. O wykorzystaniu środków nie decyduje Agencja Rozwoju Przemysłu, ale w zdecydowanej większości przypadków decyduje polski rząd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JózefŁochowski">Myślę, że poseł Żbikowski swoje pytanie odnosił także do studiów sektorowych, które szły w zupełnie innym kierunku. Mieliśmy przecież nawet takie przykłady, że narzucano nam pewne działania, które myśmy do tego finansowali, działania korzystne dla drugiej strony, a nie dla nas. Ale to tylko na marginesie.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#JózefŁochowski">Czy są jeszcze inne pytania do naszych gości?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WiesławWójcik">Prezes Krężel bardzo ciepło mówił o agencjach rozwoju regionalnego i stwierdził, że widzi przed nimi dużą przyszłość. Mam w tej sprawie konkretne pytanie. Z przedłożonego nam materiału informacyjnego wyczytałem, że minimalny kapitał akcyjny agencji rozwoju regionalnego powinien wynosić 5–6 mld zł. Przy mniejszym kapitale agencja może zagubić główny cel i sens swego istnienia, tj. wspieranie gospodarczego rozwoju regionu i łagodzenie społecznych skutków restrukturyzacji.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#WiesławWójcik">Jako kapitał minimalny, właściwie nie pozwalający agencji regionalnej na skuteczną działalność, podano w informacji kwotę 2 mld zł. Pytam wobec tego, jaki był sens zakładania Agencji Rozwoju Regionalnego w Koszalinie z kapitałem akcyjnym wynoszącym 230 mln zł? Stanowi to co najmniej 10 razy mniej, niż wynosi minimum kapitałowe. Jakich efektów Agencja Rozwoju Przemysłu oczekiwała od tak słabej kapitałowo agencji koszalińskiej? Co będzie dalej z tą agencją?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MirosławMałachowski">Dlaczego w roku 1993 tak bardzo wzrosły koszty uzyskania przychodów? Chodzi mi o wzrost w stosunku do lat 1991–1992.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#MirosławMałachowski">Kolejne pytanie - czy w latach 1993–1994 udział firm konsultingowych polskich czy z udziałem Polaków wzrósł w przygotowaniu programów? Interesuje mnie również kwestia regionalnych agencji. W Łodzi działa od 1991 r. i mocno się promuje taka agencja, wydaje foldery i różne wydawnictwa reklamowe. Na moje pytanie - ile umów zawarły polskie przedsiębiorstwa dzięki łódzkiej agencji - odpowiedź brzmiała - ani jednej.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#MirosławMałachowski">Przyznam, że było to dla mnie smutne. Przecież dużo pieniędzy wydaje się na promowanie polskiego przemysłu, a efekt działań jest mizerny. Żaden łódzki zakład przemysłowy nie wszedł na rynek dzięki Agencji Rozwoju Regionalnego. Nie było żadnego kontraktu.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#MirosławMałachowski">Jak mogłem się zorientować z dostarczonych materiałów informacyjnych i dzisiejszej dyskusji, agencja dysponuje ogromnym zakresem działania. Z jednej strony trzeba wspierać działania dobrych przedsiębiorstw, by mogły więcej eksportować wyrobów, z drugiej pomagać słabym przedsiębiorstwom, by mogły istnieć. Cieszy mnie, że tak działa Agencja Rozwoju Przemysłu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#HenrykHajduk">Mam pytanie do przedstawicieli NIK. Na s. 5 informacji znajduje się stwierdzenie, że „...kontrolowana grupa przedsiębiorstw spełnia warunek reprezentatywności”. Jakie są kryteria reprezentatywności?</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#HenrykHajduk">Kontrola NIK objęła 33 przedsiębiorstwa, a pan prezes agencji podał, że udzieliła ona pomocy ponad 320 przedsiębiorstwom. Jak wynika z informacji dotyczącej działalności agencji, mówił o tym pan minister Padykuła, kontrola NIK była nierównomierna w czasie. W roku 1991 skontrolowano 22 przedsiębiorstwa, w roku następnym jedno, a w roku 1993 tylko osiem przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#HenrykHajduk">Jest to o tyle istotne, że dopiero później została nakreślona polityka przemysłowa państwa. Jednym z podstawowych zarzutów NIK wobec Agencji Rozwoju Przemysłu jest brak właściwych kryteriów doboru przedsiębiorstw do restrukturyzacji. Jak można było dobrać takie kryteria, jeśli nie było określonej polityki przemysłowej?</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#HenrykHajduk">Kolejne pytanie dotyczy wypowiedzi dyrektora Jadackiego. Stwierdził on, że znaczna część wydatkowanych środków - ponad 50 proc. - była nieefektywna. Czy dotyczy to tylko owych 33 przedsiębiorstw, czy wszystkich ponad 320 przedsiębiorstw korzystających z pomocy Agencji Rozwoju Przemysłu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JaninaKraus">Skoro jesteśmy przy konkretach, chciałabym zadać jeszcze jedno bardzo szczegółowe pytanie: Czym pan prezes Krężel tłumaczy wzrost strat nadzwyczajnych za 11 miesięcy roku 1994 aż o 256 mld zł i spadek zysku brutto? Już ktoś o to pytał? Mam jeszcze wiele pytań, ale widzę, że pan przewodniczący Komisji nas szalenie dyscyplinuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JózefŁochowski">Broń panie Boże...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JaninaKraus">Wobec tego proszę o wyjaśnienie następującej kwestii. Kiedy zestawi się opracowania dotyczące działalności agencji, a mianowicie opracowanie samej agencji wraz z komentarzem obszernym pana prezesa Krężla, to zupełnie inaczej prezentują się fakty i oceny w informacji Najwyższej Izby Kontroli. Czytając opracowanie pana prezesa Krężla odnoszę wrażenie, że tworzy pan wirtualną rzeczywistość. Taką, jaką pan chciałby widzieć, a nie taką, jaka funkcjonuje naprawdę.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#JaninaKraus">Posłużę się trzema przykładami. Pan prezes pisze, że filozofią postępowania Agencji Rozwoju Przemysłu jest kompleksowość pomocy merytorycznej, organizacyjnej, prawnej i finansowej. Tymczasem Najwyższa Izba Kontroli wskazuje, że to jest pomoc fragmentaryczna, wybiórcza i nieefektywna. Tej ostatniej kwestii poświęcony jest cały rozdział informacji NIK. Powiedziałabym, że wydaje się on dobrze udokumentowany i przedstawiony dość dosłownie. Jeśli zestawia się dwie grupy przedsiębiorstw: którym agencja udzieliła pomocy i które same sobie pomagały i efektywność tych drugich jest znacznie wyższa od tych pierwszych, to daje nam wiele do myślenia.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#JaninaKraus">Inne pana stwierdzenie: programy restrukturyzacji opracowano na podstawie jednorodnych założeń terms of reference. Z opracowania NIK widzę, że w ogóle nimi się nie posługiwano, a ponadto one nie przystawały do polskiej rzeczywistości. Były ponadto opracowane wyłącznie w języku angielskim, nie przedstawiano ich adresatom opracowań itp.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#JaninaKraus">Przykład trzeci i ostatni, bo nie chcę ich już mnożyć, nie ma na to czasu. Pan prezes Krężel stwierdza, że do zadań agencji, oprócz sporządzania kryteriów, których niestety nie było, należała również selekcja przedsiębiorstw, zawieranie umów z wykonawcami programów, odbiór opracowań. Tymczasem NIK na s. 25 swej informacji wyraźnie stwierdza, że umowy były wadliwe pod względem prawnym, ich odbiór pozostawiał wiele do życzenia, jakość opracowań była nie najlepsza itd.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#JaninaKraus">Rezerwując sobie prawo ponownego zabrania głosu w dyskusji stwierdzam, iż dostrzegam absolutny rozziew między wystąpieniem pana prezesa agencji a tym, co nam przedstawiła Najwyższa Izba Kontroli. Nie widzę elementów spójnych, które by pozwoliły znaleźć wspólną płaszczyznę dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JózefŁochowski">Za chwilę panowie będą mogli udzielić odpowiedzi, ale przypomnę, że nie została jeszcze udzielona odpowiedź na pytanie, czy został podpisany protokół pokontrolny NIK przez prezesa agencji. Jeśli został podpisany, to czy były rozbieżności zdań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#ArkadiuszKrężel">Postaram się odpowiedzieć po kolei na wszystkie zadane mi pytania. Zacznę od odpowiedzi na pytanie posła Wójcika. Oceniamy że dla działalności Agencji Rozwoju Regionalnego wystarczający jest kapitał na poziomie 5–6 mld zł, gwarantujący stabilizację funkcjonowania, natomiast kapitał 2 mld zł jest podstawowym. Jaki jest wobec tego sens tworzenia agencji dysponujących znacznie mniejszym kapitałem?</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#ArkadiuszKrężel">Agencje stanowią efekt lokalnej inicjatywy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JózefŁochowski">Pytanie brzmiało - jaki jest sens powołania agencji regionalnej dysponującej 200 mln zł kapitału?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#ArkadiuszKrężel">Żaden, chyba że istnieje perspektywa wejścia kapitałowego na większą skalę. Przy wchodzeniu przez naszą agencję do lokalnych agencji każdorazowo dyskutujemy z partnerami kwestię osiągania pełnego pułapu kapitałowego. Nie zawsze inicjatywy lokalne mają kształt agencji, nie wiem czy w przypadku Koszalina nie mamy do czynienia z fundacją. Nie pamiętam tego dokładnie, ale chyba to jest Fundacja Rozwoju Regionalnego.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#ArkadiuszKrężel">W okresie początkowym agencje regionalne tworzone były w różnych formułach, dopiero od roku 1992 wprowadziliśmy bezwzględny wymóg, iż musi to być spółka akcyjna, w której ma udziały wojewoda. Uważamy, że w przyszłości mogą to być organizacje odseparowane od systemu administracyjnego i funkcjonujące już wyłącznie w układzie biznesowym gospodarki wolnorynkowej. Dotyczy to także gospodarki środkami finansowymi.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#ArkadiuszKrężel">Obecnie dyskutowany jest również system poręczeń rządowych dla rozwoju small-biznesu, chodzi o projekt, który ma być realizowany przez Bank Gospodarstwa Krajowego. Rozważamy obecnie wspólnie z tym bankiem kwestię ewentualnej jego partycypacji w Agencjach Rozwoju Regionalnego, aby mógł być realizowany system poręczeń rządowych.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#ArkadiuszKrężel">Kolejne pytanie - dlaczego wzrosły koszty uzyskania przychodów agencji? Jest to związane ze zmianą sposobu księgowania, czy zmiany obowiązujących przepisów księgowania tych przychodów. O szczegóły poproszę panią dyrektor departamentu finansowo-księgowego w naszej agencji, panią Wysocką.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#HalinaWysocka">W wyniku weryfikacji bilansu i uzgodnień z Ministerstwem Finansów pewne zasady kwalifikowania należnego oprocentowania, wynikającego z umów-pożyczek, zostały zmienione. Nastąpiła zmiana ich zakwalifikowania w przychodach oraz w innych operacjach finansowych. To znalazło odzwierciedlenie w wynikach finansowych agencji. Z tych względów nieporównywalne są wyniki uzyskane w roku 1992 do wyników roku 1993. We wszystkich naszych analizach jest to odnotowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#JaninaKraus">Bardzo panią przepraszam, ale we własnym opracowaniu piszecie państwo, że obserwujecie różnokierunkowe zmiany relacji finansowych. Nie ma tu nic na temat względów formalnych. Mówię o dostarczonych nam materiałach informacyjnych, a nie o tych, którymi pani dysponuje. Powołuję się na dane zawarte w informacji finansowej za 11 miesięcy 1994 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#HalinaWysocka">Mówi pani poseł o wynikach ubiegłorocznych, w których koszty uzyskania przychodów wyniosły ponad 934 mln zł, natomiast planowane na cały rok 1994 miały wynieść 1 mld 136 mln zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#JózefŁochowski">Proszę skomentować zestawienie danych na s. 1 informacji finansowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#JaninaKraus">Proszę także powiedzieć o stratach nadzwyczajnych. Dlaczego takie są relacje w porównaniu z rokiem 1993? Dla mnie są one szokujące.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#HalinaWysocka">W stratach nadzwyczajnych roku 1994 znalazły odbicie wszystkie skutki bankowych postępowań ugodowych. Wiele takich postępowań uprawomocniło się w roku 1994 i to musi mieć odzwierciedlenie w stratach nadzwyczajnych. Jedno postępowanie ugodowe Bumar-„Łabędy” kosztowało nas 230 mld zł. Prowadzone są także inne postępowania ugodowe, które też będą nas sporo kosztowały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#ArkadiuszKrężel">Tytułem uzupełnienia dodam, iż rok 1995 oraz rok 1994, są okresem kumulacji negatywnych skutków rozliczeń finansowych związanych z restrukturyzacją banków i przedsiębiorstw. W większości przedsiębiorstw wystąpią tego rodzaju tendencje. Myśmy starali się zawsze skutki takich działań wcześniej przewidywać poprzez prognozowanie projektów finansowych. Dlatego np. na rok 1994 planowaliśmy stratę na poziomie 144 mld zł, ponieważ nie byliśmy w stanie przewidzieć, jak nasze działania operacyjne będą wpływały na poziom zysku.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#ArkadiuszKrężel">Taka strategia działania okazała się dla nas korzystna, ponieważ rok 1994 zakończyliśmy zyskiem. Największe straty wynikające z bankowego postępowania ugodowego firmy Bumar-„Łabędy”, będące dominującą pozycją w zestawie pożyczek, mamy już za sobą. Reszta trudnych pożyczek realizowana jest już albo przez konwersję, albo przez zmiany własnościowe itp. Nie odbije się to w każdym razie na wynikach finansowych uzyskiwanych przez naszą agencję.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#ArkadiuszKrężel">Straciliśmy na bankowych postępowaniach ugodowych. Ale patrząc na przyrost wartości udziałów w naszych spółkach, można powiedzieć, żeśmy zyskali. Na samym pakiecie Polskiego Banku Rozwoju, kiedy trafi on na giełdę, agencja nasza zyska prawie 1 bln zł. Jest to wartość w papierach płynnych. Symulacja wyników finansowych agencji w układzie ciągłym jest możliwa w pewnych okresach, np. przy zamknięciu roku inwestycyjnego.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#ArkadiuszKrężel">Warto zwrócić uwagę na przyrost wartości uzyskiwanych na skutek procesów restrukturyzacyjnych. Pierwszy, Polsko-Amerykański Bank w Krakowie obejmowaliśmy według wartości nominalnej w momencie jego zakładania po 100 tys. zł za jedną akcję. Dzisiaj wartość akcji na giełdzie przekracza 550 tys. starych złotych, a więc jest to ponad 5-krotny przyrost wartości. Gdyby to odnieść do tej inwestycji zrealizowanej w roku 1991, to praktycznie nie ma innej działalności finansowej, na której występowałaby tak duża progresja zysku.</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#ArkadiuszKrężel">Mamy w agencji specjalnie przygotowany zespół do sprzedaży udziałów. Od trzech lat trenujemy technikę sprzedaży udziałów i nasi specjaliści potrafią to dobrze robić. Robiliśmy to po to, aby w sytuacji, kiedy nasze firmy będą wchodziły na giełdę, przez umiejętną sprzedaż akcji uzyskiwać zyski dla agencji w postaci zwrotu kapitału. Rok 1995 został przez nas tak zaplanowany, żeby wszystkie negatywne skutki bankowych postępowań ugodowych zostały skompensowane przez zyski z operacji sprzedaży akcji, które posiadamy z wcześniejszych inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-39.5" who="#ArkadiuszKrężel">Dla bieżącej działalności agencji ważne są jednak środki, które mogą być zaangażowane w realizację programów restrukturyzacyjnych przedsiębiorstw. Niedostatek tych środków uważam zresztą za podstawową barierę działań związanych z restrukturyzacją i transformacją gospodarki, w tym wypadku przedsiębiorstw przemysłowych. Zwracam uwagę na fakt, że powoli obszar dobrych spółek do prywatyzacji się kończy. Doszliśmy do punktu, w którym trzeba w te firmy zainwestować. Jeśli firmy te nie uzyskają pewnego poziomu kapitału, który je uniezależni od bardzo drogiego kredytu bankowego, jeżeli nie będzie zmiany układu zasilania kapitału obrotowego tych firm, to efekty prywatyzacji mogą być negatywne.</u>
          <u xml:id="u-39.6" who="#ArkadiuszKrężel">Trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że po sprzedaży czy po prywatyzacji firm, które, jak to się mówi, z marszu miały realne możliwości uzyskiwania dobrych wyników ekonomicznych, wchodzimy obecnie w okres wymagający inwestowania w firmy słabsze, wzmocnienia kapitałowego przez różne aliansy kapitałowe.</u>
          <u xml:id="u-39.7" who="#ArkadiuszKrężel">My to robimy, mamy coraz więcej spółek joint-ventures, że wspomnę tylko o restrukturyzacji nowotarskiego „Podhala” wspólnie z Amerykanami. Obecnie przygotowywane są kolejne trzy tego typu przedsięwzięcia, w których nasza agencja podłącza się do systemu dystrybucji środków zagranicznych w układzie projektu i sprzedaży za granicę. Dla nas produkcja proeksportowa jest bardzo istotna. Dlatego zawierane przez nas alianse kapitałowe są podporządkowane takiemu działaniu.</u>
          <u xml:id="u-39.8" who="#ArkadiuszKrężel">Wrócę do przykładu „Podhala”. Nasze wejście inwestycyjne do „Podhala”, wykupienie części zakładów i utworzenie spółki ROYCE-Poland sprawiło, że obecnie produkuje się 1,5 mln par butów, w 100 proc. do Stanów Zjednoczonych. Inwestor amerykański, z którym współpracujemy, otworzył nam rynek amerykański. Wszystkie firmy, które funkcjonują na terenie dawnych nowotarskich zakładów, po kreatywnych działaniach syndyka, dają łącznie ok. 3,5 mld zł miesięcznie podatków do skarbu państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#JózefŁochowski">Na nasze posiedzenie zaprosiliśmy przedstawicieli nieformalnego zrzeszenia agencji regionalnych, których proszę o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#JanuszSzlanta">Mam przyjemność być prezesem zarządu Krajowego Stowarzyszenia Agencji i Fundacji Rozwoju Regionalnego, o których państwo uprzejmi byli dzisiaj dyskutować. Agencja Rozwoju Przemysłu była jednym z istotnych animatorów wspomagających powstanie sieci ponad 50 agencji działających na poziomie lokalnym. Kwota 100 mld zł dołożona do lokalnych kapitałów sprawiła, iż obecnie wszystkie agencje regionalne dysponują kapitałem ponad 500 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#JanuszSzlanta">W agencjach regionalnych pracuje grupa kilkuset osób, którzy zajmują się przede wszystkim wspieraniem małych i średnich przedsiębiorstw. Będą one absorbowały skutki procesów restrukturyzacji zatrudnienia dużych przedsiębiorstw państwowych. Realizujemy ten cel z coraz lepszymi efektami. Różnie to się układa w regionach.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#JanuszSzlanta">Chciałbym szczególnie zwrócić państwa uwagę, że program PHARE-STRUDER uruchomiony w maju 1994 r., a jest to zagraniczny program pomocowy o charakterze inwestycyjnym, był realizowany w regionach o największym zagrożeniu bezrobociem - Wałbrzyskiem, Łódzkiem, Olsztyńskiem, Suwalskiem, Katowickiem oraz Rzeszowskiem. Program ten jest realizowany przez lokalne agencje rozwoju regionalnego.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#JanuszSzlanta">Jeśli pan przewodniczący pozwoli, to chciałbym się odnieść do postulatu zgłoszonego przez posła Łochowskiego na początku posiedzenia. Chodzi o sformułowanie tez dotyczących przyszłego funkcjonowania Agencji Rozwoju Przemysłu, tak w kontekście polityki regionalnej, jak również w procesie restrukturyzacji naszego przemysłu państwowego.</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#JanuszSzlanta">Uważam, że te przedsiębiorstwa państwowe, które zdołały sobie poradzić do tej pory, to będą sobie radzić dalej i funkcjonować. Część z nich jednak upadła nie radząc sobie z procesem restrukturyzacji. Pozostała duża grupa przedsiębiorstw, która oscyluje wokół zera, czasami pracuje ze stratami. Jeżeli firmy te nie otrzymają wsparcia z zewnątrz, tak pod względem organizacyjnym, jak i finansowym, to prawdopodobnie firmy te również padną.</u>
          <u xml:id="u-41.5" who="#JanuszSzlanta">Tu widzę szczególną rolę Agencji Rozwoju Przemysłu w odniesieniu do tej właśnie grupy przedsiębiorstw. Obecnie ważne jest, aby agencja mogła spełniać rolę instytucji, która będzie tworzyła układy integracyjne pomiędzy przedsiębiorstwami w ramach jednej branży. Wydaje się bowiem, że proces stowarzyszenia z Europą zachodnią będzie powodował powstanie i działanie na naszym rynku dużych koncernów międzynarodowych. Ich potencjał organizacyjny i finansowy będzie znaczny. Jeżeli chcemy, aby polski przemysł sprostał tej konkurencji, muszą powstać programy integrujące polskie przedsiębiorstwa, które, niestety, bardzo często między sobą konkurują. Takie programy np. w sektorze skórzanym, którym osobiście się zajmuję, mogą być olbrzymią szansą dla polskiego przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-41.6" who="#JanuszSzlanta">Mamy ciągle sporo atutów, które możemy wygrać w tej konkurencji. Jest nim nie wykorzystany potencjał wielu branż przemysłowych. Ale musimy zorganizować procesy dystrybucyjne, które by znalazły ujście dla produktów wytwarzanych przez te przemysły. W tym dostrzegam ważną rolę instytucji zewnętrznej, finansowanej, która by wspomagała procesy restrukturyzacyjne.</u>
          <u xml:id="u-41.7" who="#JanuszSzlanta">Agencja Rozwoju Przemysłu musi mieć jednak swobodę funkcjonowania finansowego na poziomie tych przemysłów i tych branż. Myślę, że przy obecnym jej potencjale finansowym, który, choć znaczny, jest uwięziony w aktywach niepłynnych, jest to zadanie trudne. Dlatego rzeczą bardzo ważną jest dokapitalizowanie agencji, by mogła finansować w sposób aktywny procesy restrukturyzacji przedsiębiorstw, które mają ciągle szanse utrzymania się na rynku w przyszłości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#JanChojnacki">Padło dzisiaj stwierdzenie: małe zatrudnienie - mała skuteczność działania agencji. Również uważam, że jeśli powołujemy jakąś organizację dla uzyskania jakiegoś ważnego celu, to robimy to po to, aby uzyskać spodziewane efekty. Posłużę się przykładem budowy hotelu obok gmachu Sejmu. Na placu budowy jest dobra organizacja i dobre skomasowanie środków i dzięki temu hotel rośnie w oczach. Nie wnikam w to, kto to buduje.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#JanChojnacki">Uważam, że Agencja Rozwoju Przemysłu, jak sama nazwa wskazuje, po to została powołana, aby przyspieszyć rozwój polskiego przemysłu. Z tego, co do tej pory usłyszałem, mógłbym wnioskować, że znajduję się na dyskusji o bankowości. Nie mówi się o rozwoju przemysłu, ale o środkach finansowych, o grze na giełdzie, o procentach w bankach. Nie mówimy natomiast o tym, że mając pieniądze trzeba rozwijać polski przemysł, aby był jakiś efekt restrukturyzacji. Oczywiście, trzeba przedsiębiorstwa wspomagać kapitałowo, ale można je w ten sposób wspomagać bez końca, jeśli nie ma żadnego programu.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#JanChojnacki">Jest tylko program „Polska wełna” czy „Łódzka wełna”, a ja się pytam, jak funkcjonują zakłady przemysłowe w Łodzi i w regionie łódzkim? Chciałbym otrzymać informacje natury technicznej i organizacyjnej. Np. o tym, że pracowało przedtem w tym przemyśle 100 tys. osób, przeprowadziliśmy restrukturyzację i pracuje dzisiaj 10 tys. osób, 30 czy 50 tys. założyło swoje firmy prywatne, a reszta znalazła się w gronie osób bezrobotnych. Gdybym poznał takie fakty, to mógłbym dopiero ocenić, czy restrukturyzacja poszła we właściwym kierunku, czy też nie. Niestety, takiej odpowiedzi dzisiaj nie otrzymałem, ciągle jest mowa o finansach i grach giełdowych.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#JanChojnacki">Nie zawsze przedsiębiorstwa, które chcą, aby im opracować program restrukturyzacji, ten program potem przyjmują. Można programy opracować na życzenie. Jeden wykazuje, że przedsiębiorstwo nadaje się do restrukturyzacji, inny, że się nie nadaje. Być może przedsiębiorstwa, które nie zastosowały programów, liczyły na to, że kury będą im znosić złote jajka, a nie że trzeba dokonać gruntownych zmian w przedsiębiorstwie.</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#JanChojnacki">Parę słów o agencjach regionalnych. Sądziłem, że podlegają one Agencji Rozwoju Przemysłu. Tymczasem okazuje się, że istnieje już krajowe stowarzyszenie agencji regionalnych i mamy kolejne stanowiska. Nie wiadomo, co te regionalne agencje robią, czy restrukturyzują przemysł, czy można pokazać konkretne efekty ich działalności na przykładzie jakiegoś przedsiębiorstwa, w konkretnym mieście. Na moim terenie nie słyszałem, żeby regionalna agencja rozwoju zrestrukturyzowała jakąś branżę, jakiś zakład przemysłowy z większym skutkiem. Nie takim efektem, że zakład został zredukowany do minimum, a ludzi posłaliśmy na urlop czy na zasiłek dla bezrobotnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#IgnacyPółćwiartek">Agencja Rozwoju Przemysłu osiąga spore zyski, jej pracownicy mają dosyć wysokie płace. Ale co z tego ma przemysł? Najpierw doprowadza się przedsiębiorstwa do upadku, potem się je wykupuje i później rozkręca się produkcję dla uzyskania zysków. Sądzę, że należałoby przez komisję sejmową dokonać szczegółowego zbadania przebiegu procesów restrukturyzacji. Proponuję jeden mały wycinek przemysłu, chodzi mi o placówkę naukowo-produkcyjną w przemyśle elektronicznym, placówkę CEMI.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#JózefŁochowski">Nie znalazłem, niestety, odpowiedzi na wiele pytań, dotyczących tego wszystkiego, co zostało zawarte w informacji NIK. Dlatego kierowałbym pytania nie tylko pod adresem prezesa Krężla, ale obecnego na sali przewodniczącego Rady Nadzorczej Agencji Rozwoju Przemysłu oraz dyr. Jadackiego z Najwyższej Izby Kontroli.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#JózefŁochowski">Czy faktycznie przy udzielaniu pomocy wynikającej z decyzji politycznych, jak to określił prezes agencji, dla Bumaru, „Ursusa” i paru innych przedsiębiorstw, zostało naruszone prawo, czy nie? Czy możemy mówić o przekroczeniu kompetencji przez ówczesnych decydentów, czy też nie? Bo jeżeli nie przekroczyli swych uprawnień przy podejmowaniu decyzji, to nie dyskutujmy o tym w nieskończoność. Ale jeśli uznamy, że przekroczyli kompetencje i wynikły z tego określone straty w wysokości ponad 200 mld zł, to nie są to już drobne pieniądze i wypadałoby, aby ktoś się przynajmniej z tego wytłumaczył.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#JózefŁochowski">Co to znaczy decyzja polityczna? W końcu decydował ktoś, kto był kompetentny i uprawniony do podejmowania decyzji, a nie decydowało Biuro Polityczne, bo, jak sądzę, ta struktura zniknęła już na stałe z naszego krajobrazu politycznego. Ktoś jest odpowiedzialny za to, jak funkcjonowało prawo w spółce Prawa handlowego. Dlatego, byśmy te sprawy przecięli, aby nie pozostały po nich jakieś zapachy czy pozostałości.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#JózefŁochowski">W informacji NIK mamy również drobniejsze sprawy. Na przykład ktoś decydował o wypłacie 90 proc. wynagrodzeń, kiedy jeszcze nic nie zostało zrobione. Że ktoś inny w ogóle nie przesłał opracowania projektu do zakładu, któremu miało się w ten sposób pomóc. To są dla mnie rzeczy wprost nieprawdopodobne. Jak można było robić koncepcję restrukturyzacji zakładu, płacić za nią 100 mln zł czy wiele miliardów złotych albo dolary, a potem okazuje się, że cała robota jest po prostu niepotrzebna.</u>
          <u xml:id="u-44.4" who="#JózefŁochowski">Kto np. podjął decyzję o tym, że wykonana kosztem 1,5 mln dolarów koncepcja uzdrowienia „Ursusa” została wyrzucona do kosza, a przyjęto koncepcję ludzi, którzy mieli jedynie koncepcję, jak nie płacić podatków i ZUS i wyposażyć gabinety w skórzane fotele, a samochody krajowe zamienić na zagraniczne. Mieliśmy już poprzednio informację NIK na ten temat. Jeśli tak program restrukturyzacji zakładu został przyjęty, a inny, wykonany za 1,5 mln dol. wrzucony do kosza, to, panowie, nie wmawiajcie mi teraz, że to jest zgodne z prawem. I że to jest wszystko cacy.</u>
          <u xml:id="u-44.5" who="#JózefŁochowski">Nie możemy mówić, że to są pieniądze z programu PHARE czy z Banku Światowego. To są wszystko nasze pieniądze.</u>
          <u xml:id="u-44.6" who="#JózefŁochowski">Jeszcze dwie drobne sprawy. Z czego wynika brak aktywności agencji w zakresie np. dofinansowania agencji, zwiększenia jej zasobów kapitałowych? Przy okazji rozpatrywania projektu budżetu na rok 1995 oczekiwaliśmy - i tego nie ukrywam - że Agencja Rozwoju Przemysłu lub resort przemysłu i handlu wystąpią do naszej Komisji z propozycją, byśmy w budżecie próbowali znaleźć środki na dofinansowanie agencji w wysokości ok. 1 bln zł. Mieliśmy taką intencję. Niestety, nie wpłynął żaden wniosek w tej sprawie. Z czego to wynika?</u>
          <u xml:id="u-44.7" who="#JózefŁochowski">Ostatnie pytanie - czy agencja ma zamiar zainspirować pewne koncepcje zmian swojego funkcjonowania, struktur, umiejscowienia. Zadałem tu pytanie na początku posiedzenia i chciałbym teraz otrzymać na nie odpowiedź. Czy zamierzacie w ogóle coś zmieniać, czy odpowiada wam status quo? Czy np. macie pomysł na ustawę o funduszach celowych, funduszach zamkniętych, otwartych, inwestycyjnych? Czy nie poczuwacie się do tego, aby tego rodzaju pomysły makroekonomiczne wychodziły właśnie z waszej agencji? Według mojej opinii, taka powinna być rola Agencji Rozwoju Przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-44.8" who="#JózefŁochowski">Kto z państwa udzieli odpowiedzi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#StanisławPadykuła">Może ja zacznę od odpowiedzi na zasadnicze pytanie pana przewodniczącego. Mówiąc o politycznych uwarunkowaniach decyzji podejmowanych w roku 1991, nie miałem na myśli przekraczania prawa. Traktowałbym te decyzje jako efekt nieświadomości skutków wydawania pieniędzy na określone cele restrukturyzacyjne. Wiedza o przedsiębiorstwach, możliwość ich faktycznej oceny oraz skutków wydatkowania pieniędzy, były dalece niewystarczające i szalenie ubogie w porównaniu do obecnej naszej wiedzy na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#StanisławPadykuła">Gdybyśmy teraz wykonali analizę polegającą na ocenie skuteczności wydatkowanych w tamtym okresie pieniędzy, to moglibyśmy się przekonać, iż sprawność ich spłaty wzrasta wraz z upływem lat. Im później dana była pożyczka, tym łatwiej następuje jej zwrot. Dlatego o tamtych decyzjach można powiedzieć, że nie było to przekroczenie prawa, natomiast były to często decyzje nietrafne, obarczone względami pozaekonomicznymi.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#StanisławPadykuła">Trzeba pamiętać, że były to czasy, kiedy istniała presja właśnie na takie wydatkowanie pieniędzy dla niektórych przedsiębiorstw przemysłowych. Były przecież strajki oraz inne formy nacisku na rząd.</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#StanisławPadykuła">Kolejne pytanie dotyczy tzw. gorącego pieniądza, który by mógł wzmocnić skuteczność działania agencji. Dlaczego nie było wniosku do komisji sejmowej o dofinansowanie agencji? Taka jest pragmatyka, że na różnych szczeblach rządu zapadają decyzje, które później obowiązują nas wszystkich. Trudno nam było występować przeciw uzgodnionemu projektowi budżetu na rok 1995. Ale cały czas zgłaszamy konieczność dofinansowania agencji. Jeśli chcemy lepiej wykorzystać jej możliwości, to musimy zwiększyć środki będące w jej dyspozycji na wspomaganie restrukturyzacji.</u>
          <u xml:id="u-45.4" who="#StanisławPadykuła">Były podejmowane różne próby powiększenia kapitałów agencji, np. przez wykorzystanie środków EFSAL, które by wpłynęły do agencji jako szybszy audyt dla przedsiębiorstw, które po postępowaniu ugodowym nie mają innego systemu zasilania finansowego. Niestety, nie udało się nam tego zrobić ze względu na zapisy umowy z Bankiem Światowym, które są dosyć jednoznaczne.</u>
          <u xml:id="u-45.5" who="#StanisławPadykuła">W dalszym ciągu pozostaje aktualny problem dokapitalizowania agencji. Ilość tak zwanego pieniądza bieżącego w posiadaniu agencji jest zbyt mała dla zapewnienia jej dalszego rozwoju i wspomagania procesu restrukturyzacji.</u>
          <u xml:id="u-45.6" who="#StanisławPadykuła">Na pytanie - co dalej z agencją - zapewne pełniejszą odpowiedź będzie mógł udzielić prezes agencji, który zastanawia się nad tym problemem już od dłuższego czasu. Myślę, że na pytanie to będziemy mogli odpowiedzieć już niebawem, przy prezentacji koncepcji restrukturyzacji i oddziaływania agencji na polski przemysł. Chodzi zwłaszcza o zwiększenie jego możliwości finansowych, inwestycyjnych, czyli stworzenie quasi-banku inwestycyjnego. Byłoby dużym sukcesem, gdyby to się nam udało przy współpracy np. z Polskim Bankiem Rozwoju czy innym bankiem.</u>
          <u xml:id="u-45.7" who="#StanisławPadykuła">Współdziałanie Agencji Rozwoju Przemysłu z takim funduszem inwestycyjnym powiększyłoby zdecydowanie możliwości oddziaływania na procesy restrukturyzacyjne polskiego przemysłu. Byłaby to zapewne szansa na większy sukces nie tylko samej agencji, ale przede wszystkim przedsiębiorstw, bo o nie w gruncie rzeczy chodzi najbardziej.</u>
          <u xml:id="u-45.8" who="#StanisławPadykuła">Na koniec jedno sprostowanie: kiedy zapadały decyzje w roku 1991, nie byłem członkiem rady nadzorczej Agencji Rozwoju Przemysłu, której obecnie przewodniczę. Jestem członkiem rady nadzorczej agencji od 2 lat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#ArkadiuszKrężel">Uzupełniając wypowiedź pana ministra odpowiem na pytanie pana przewodniczącego Komisji. Chodzi o kwestię wykupywania majątku w upadłości itd. W swojej działalności kierujemy się zawsze filozofią zwiększenia wartości udziałów agencji, bo przecież będąc spółką skarbu państwa powinniśmy przynosić wymierne korzyści dla budżetu. Wykupywanie majątku w upadłości ma z reguły to do siebie, że jest wykupywaniem po cenach bardzo niskich. Natomiast wartość tego majątku zupełnie inaczej się odzwierciedla wówczas, kiedy można uzyskać pewną działalność gospodarczą bądź ewentualnie wejść w konsorcja finansowe, tworzące układy inwestowania w danym obszarze.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#ArkadiuszKrężel">Temu celowi służyło m.in. wykupienie CEMI. Obecnie projekt zagospodarowania majątku tej placówki jest dyskutowany pod kątem w ogóle utrzymania mikroelektroniki w Polsce. Działamy z inspiracji Ministerstwa Przemysłu i Handlu, jest bowiem kwestia utrzymania w ogóle tej podbranży przemysłu w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#ArkadiuszKrężel">Zrobiliśmy projekt restrukturyzacji finansowej Laminy-Piaseczno, który jest skojarzony z programem CEMI. Wykupiliśmy część majątku CEMI po to, aby przeanalizować kwestię komercyjnego funkcjonowania podmiotu, który by był oparty na technologiach i CEMI i Laminy w zakresie produkcji wyrobów zbywalnych na rynkach europejskich czy światowym. Trwają prace analityczne, do końca stycznia zapadnie decyzja o wyborze kierunku działań. Ale jak powiedziałem, wykupywanie majątku w upadłości ma przede wszystkim służyć powiększeniu wartości tego majątku. W momencie upadłości skarb państwa w pierwszej kolejności zaspokaja jego roszczenia finansowe.</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#ArkadiuszKrężel">Tu muszę się znowu odwołać do tych przypadków działań upadłościowych, kiedy my, kupując majątek za 10 mld zł, uzyskujemy przyrost jego wartości do poziomu 17 mld zł. Tego rodzaju działania często są jedynymi rozwiązaniami restrukturyzacji finansowej banków i przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-46.4" who="#ArkadiuszKrężel">Wrócę teraz do ogólnego pytania, które postawił pan przewodniczący Komisji - jaki mamy pomysł na agencję, jaka ona ma być w przyszłości?</u>
          <u xml:id="u-46.5" who="#ArkadiuszKrężel">Ewolucja tego rodzaju instytucji, jaką jest agencja, musi być dostosowana do rozwoju rynku kapitałowego, na którym ona funkcjonuje. Nasza agencja ewoluuje w stronę rozwiązań związanych z zamkniętymi funduszami inwestycyjnymi, również w formie powierniczej. Zmiana taka musi być jednak dobrze przemyślana. Jesteśmy bowiem jedynym narzędziem interwencyjnym, które można użyć w przypadkach szczególnych. Dlatego musimy oddzielić dwa rodzaje działalności - stricto komercyjnej na rynku kapitałowym od działalności niezbędnej ze względu na uwarunkowania makroekonomiczne, w rodzaju np. CEMI.</u>
          <u xml:id="u-46.6" who="#ArkadiuszKrężel">Nad tym będą radzić organy agencji-zarząd, rada nadzorcza - na podstawie szczegółowych materiałów analitycznych. Wiążą się one z realizacją polityki przemysłowej kreowanej przez Ministerstwo Przemysłu i Handlu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PawełPodsiadło">Chciałbym uzupełnić informacje na temat działalności agencji regionalnych w zakresie restrukturyzacji przedsiębiorstw. Każda z tych instytucji działa na miarę swoich możliwości kapitałowych. Podam przykład trzech agencji, które mają najwyższe kapitały. Agencja w Jeleniej Górze dysponuje kapitałem na poziomie 20 mld zł i prowadzi obecnie restrukturyzację dwóch zakładów. Są to zakłady „Mira” w Zgorzelcu oraz zakłady mechaniczne w Kowarach.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#PawełPodsiadło">Agencja Rozwoju Regionalnego w Łodzi z kolei zainwestowała w przedsiębiorstwo „Welux” w granicach 10 mld zł. Firma ta bardzo dobrze się rozwija i pojęła wspólne przedsięwzięcie z władzami regionalnymi przy granicy białoruskiej. Sprzedaje się tu wyroby przedsiębiorstw łódzkich. Placówka ta bardzo dobrze już funkcjonuje na rynku białoruskim i rosyjskim.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#PawełPodsiadło">Jeśli chodzi o agencję, którą ja reprezentuję, jest to największa z agencji regionalnych. Działamy dopiero od roku. Wspólnie z Agencją Rozwoju Przemysłu wykupiliśmy fabrykę „Porcelana Śląska”, która znajdowała się w upadłości. Zakład ten nie pracował od 2 lat. Muszę się pochwalić; prawdopodobnie w najbliższy piątek wejdzie pierwsza porcelana do pieca. Udało się nam w ciągu 4 miesięcy uruchomić produkcję niemal od zera.</u>
          <u xml:id="u-47.3" who="#PawełPodsiadło">Chciałbym podkreślić, że bez pomocy Agencji Rozwoju Przemysłu nasze działania byłyby niemożliwe, nikt bowiem nie chce inwestować w tak zwany majątek nie chciany. A bardzo często mamy do czynienia właśnie z takim majątkiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#JózefŁochowski">Proszę teraz o zabranie głosu przedstawicieli Polskiego Lobby Przemysłowego, które miało odmienne zdanie na temat działalności Agencji Rozwoju Przemysłu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#AndrzejJanicki">Nasz punkt widzenia na temat przemysłu elektronicznego został złożony w formie krótkiego listu na ręce pana przewodniczącego Komisji. Chcę zwrócić uwagę na kilka aspektów sprawy będącej przedmiotem obrad Komisji, które chyba umknęły uwadze, a przynajmniej tak mi się wydaje.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#AndrzejJanicki">Agencja Rozwoju Przemysłu miała być organem odpowiedzialnym za rozwój przemysłu. Każdy rozwój, jak dobrze wiadomo, i na to nie trzeba nawet ogromnych miliardów, wymaga finansów. O potrzebie istnienia funduszy inwestycyjnych otwartych bądź zamkniętych było wiadomo w Polsce już dawno. Można nawet udowodnić, przedstawiając odpowiednie materiały komisji sejmowej, że dla Polski były przeznaczone wielkie fundusze inwestycyjne. W moim posiadaniu są dokumenty różnych agencji zajmujących się kojarzeniem inwestorów, wielkiego pieniądza oraz tych, którzy mają projekty, nawet zawierające element ryzyka. Skojarzenie interesów takich partnerów daje na ogół rezultat, o jaki chodzi. Na ten temat istnieje cała wiedza historyczna.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#AndrzejJanicki">Jak u nas przebiega kojarzenie i wykorzystanie środków restrukturyzacyjnych, każdy widzi. Pan poseł Półćwiartek wspomniał o potrzebie przeanalizowania takiego przypadku, jakim jest CEMI, od początku do końca, a nie tylko w końcowej fazie operacji. Na tym przykładzie bardzo łatwo ocenić funkcjonowanie wszystkich elementów doprowadzających do obecnej sytuacji. Najlepiej kupić tanio zrujnowanego i potem coś z tym zrobić, nawet dla innych celów. Zachodzi jednak pytanie, czy zrujnowany musiał w taką ruinę popaść.</u>
          <u xml:id="u-49.3" who="#AndrzejJanicki">Można znaleźć parę przykładów w Polsce, które wyraźnie pokazują, że wiele przedsiębiorstw musiało popaść w ruinę, bo było nietrafnie zlokalizowanych i już nie do uratowania. Ale duża część przemysłu i zdolności produkcyjnych przedsiębiorstw mogła nie popaść w ruinę i zachować zdolności produkcyjne, gdyby była inaczej restrukturyzowana i zarządzana. Przykład CEMI dobitnie o tym świadczy, chociaż nie jest jedynym, znamy przecież dobrze także przemysł obrabiarkowy czy paliwowy. Sprawy, o których mówiłem, niewątpliwie trafnie podnosi Najwyższa Izba Kontroli w swojej informacji.</u>
          <u xml:id="u-49.4" who="#AndrzejJanicki">Na wiele zgłoszonych dzisiaj pytań padły kwieciste odpowiedzi, ale dotyczące głównie operacji finansowych nakierowanych na zwiększenie dochodu agencji, ale nie na rozwiązanie problemów systemowych i gospodarczych, o czym mówił np. minister Kamiński. Na wiele pytań w ogóle nie było odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-49.5" who="#AndrzejJanicki">Ponieważ Polskiemu Lobby Przemysłowemu leży na sercu rozwój polskiego przemysłu i uratowanie tych przedsiębiorstw, które mogą być uratowane i rozwijane, cieszymy się z podjęcia dyskusji na te tematy, zwłaszcza dotyczące przyszłych działań agencji. Dlatego tak ważna jest ocena tego, co się już wydarzyło.</u>
          <u xml:id="u-49.6" who="#AndrzejJanicki">Niespójne działania prawa dają asumpt do tego, aby rozrobić przedsięwzięcia. Często mają te działania posmak decyzji politycznych. Np. rozszerzenie prawa upadłościowego, które było skonstruowane kompatybilnie do Prawa handlowego, na przedsiębiorstwa państwowe, powstałe na gruncie innego prawa, powoduje upadek wielkich przedsiębiorstw z zupełnie innych powodów. Takie przedsiębiorstwa powinny być natychmiast ratowane przez Agencję Rozwoju Przemysłu, zamiast dożywać żywota pod ręką syndyków.</u>
          <u xml:id="u-49.7" who="#AndrzejJanicki">Popieramy wniosek pana posła Półćwiartka, aby przyjrzeć się bardzo dokładnie CEMI i wyciągnąć należyte wnioski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#JózefŁochowski">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#WojciechJadacki">Pod naszym adresem skierowane zostały cztery pytania. Do dwóch z nich ja się ustosunkuję, a na pozostałe odpowiedzi udzieli pan dyr. Zaręba.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#WojciechJadacki">Pierwsze pytanie - dlaczego tak późno zajęliśmy się Agencją Rozwoju Przemysłu? Wynika to z planu pracy NIK i naszego zespołu, opartego o pewną koncepcję. Kiedy przyszedłem do pracy w NIK zaproponowałem, aby na początku podejmować te kontrole, którą dadzą odpowiedź na pytanie - jak, na ile przedsiębiorstwa państwowe dostosowują się do warunków gospodarki rynkowej. A ponadto czy organy państwowe, które są organami założycielskimi tych przedsiębiorstw, w sposób należyty wywiązują się ze swych obowiązków określonych w ustawach.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#WojciechJadacki">Konsekwencją przyjęcia takiej koncepcji były kontrole funkcjonowania przedsiębiorstw państwowych oraz organów założycielskich tych przedsiębiorstw. Chodziło o skontrolowanie, jak te organy wywiązują się ze swych obowiązków ustawowych. Kontrolowaliśmy także działania naprawcze oraz postępowania likwidacyjne.</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#WojciechJadacki">W roku 1994 przyszła pora na to wszystko, co działa w otoczeniu ministerstwa. Działa w nim wiele agend rządowych, jedną z nich jest właśnie Agencja Rozwoju Przemysłu. W pierwszej połowie 1994 r. podjęliśmy jej kontrolę. Zdając sobie sprawę z bardzo szerokiego spectrum kompetencji i zadań agencji, nie pokusiliśmy się, aby znaleźć odpowiedź, jak agencja radzi sobie z realizacją tych wszystkich zadań zapisanych w statucie. Wzięliśmy jedynie na warsztat najważniejsze chyba i pierwsze w statucie agencji zadanie, a mianowicie restrukturyzację przemysłu. Po dokonaniu kontroli sporządziliśmy na jej temat dokładną informację.</u>
          <u xml:id="u-51.4" who="#WojciechJadacki">Nie oznacza to wcale, że na tym poprzestaniemy. Chcielibyśmy również przeprowadzić kontrolę w zakresie dwóch innych, niemniej ważnych zagadnień, a mianowicie jak agencja wywiązuje się z obowiązków likwidatora. Mamy już pewne spostrzeżenia, które nie napawają nas optymizmem, a zwłaszcza samej agencji nie powinny napawać optymizmem. Podobnie jak w tym pierwszym obszarze zagadnień agencja pełni funkcję tylko i wyłącznie organizatorską, także przy likwidacji przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-51.5" who="#WojciechJadacki">Jako przykład w sprawozdaniu podawana jest elektrownia atomowa w Żarnowcu. Nie nasz zespół, ale delegatura NIK w Gdańsku przeprowadzała kiedyś kontrolę procesu likwidacyjnego tej elektrowni. Nie wnikając w szczegóły tej kontroli można powiedzieć, że zmieniali się nadzorujący procesy likwidacyjne i ostatnim likwidatorem była Agencja Rozwoju Przemysłu. Ale w istocie rzeczy tymi, którzy faktycznie likwidowali elektrownię jądrową, pozostali od początku do końca ci sami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#JózefŁochowski">Może byli tak dobrzy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#WojciechJadacki">Być może. Ale chcę powiedzieć, że w tym przypadku, jak i w wielu innych, agencja jest tylko organizatorem procesów likwidacyjnych i - że użyję tu może brzydkiego określenia - wysługuje się innymi podmiotami. Odbywa się to na takiej zasadzie, że minister zleca agencji przeprowadzenie likwidacji, ta zleca to zadanie innej spółce, a tamta z kolei zleca jeszcze komuś innemu.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#WojciechJadacki">Za jakiś czas przyjrzymy się również działalności finansowej agencji. Po zestawieniu tych wszystkich informacji o restrukturyzacji, o likwidacji i prowadzeniu spraw finansowych, najogólniej mówiąc, można będzie sobie wyrobić pełniejszy obraz agencji i może ta ocena będzie wówczas bardziej pełna, prawidłowa.</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#WojciechJadacki">Pan przewodniczący Komisji zapytał, czy działania podejmowane w agencji oraz działania podejmowane przez inne osoby, naruszają prawo. Jeśli stwierdzamy naruszenie prawa, to wnioski kierujemy do właściwych organów państwowych, łącznie z organami ścigania, w tym prokuratury. Jeśli dostrzegamy znamiona czynu przestępczego, to kierujemy wnioski do prokuratury. W tym przypadku nie stwierdziliśmy takich działań.</u>
          <u xml:id="u-53.3" who="#WojciechJadacki">Przedłożona Komisji informacja, jak wszystkie inne, kierowane są do ministra sprawiedliwości, który jest Prokuratorem Generalnym. Nie pamiętam, aby Prokurator Generalny prezentował inne stanowisko w tej sprawie. Oczywiście w działalności tych jednostek występują różnego rodzaju uchybienia i nieprawidłowości, ale nie wykazują one znamion czynu przestępczego. Żadne z naszych zawiadomień prokuratury w ciągu ostatnich 3 lat nie zakończyły się skazaniem kogokolwiek.</u>
          <u xml:id="u-53.4" who="#WojciechJadacki">Na jeszcze jedną sprawę chciałbym zwrócić uwagę, co zresztą uczynił również przewodniczący Komisji, a mianowicie na przeprowadzenie kontroli z punktu widzenia legalności. Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że zarówno nasze społeczne, jak i gospodarcze nie w całej pełni jest regulowane przez prawo.</u>
          <u xml:id="u-53.5" who="#WojciechJadacki">Nie wszystko jest regulowane normami prawnymi. Wiele afer jest regulowanych innymi normami, etycznymi, moralnymi. Dlatego też nasze kontrole, co zresztą jest zgodne z ustawą o NIK, są przeprowadzane nie tylko z punktu widzenia zasady legalności, czyli zgodności z prawem. Kierujemy się także celowością podejmowanych działań, ich społecznej przydatności. Innymi słowy staramy się ustalić, czy środki postawione do dyspozycji organów administracji państwowej czy innych organów, zostały właściwie wykorzystane. Nie tylko zgodnie z prawem, ale również w sposób należyty, celowy, gospodarny.</u>
          <u xml:id="u-53.6" who="#WojciechJadacki">Na całym świecie instytucje kontrolne nie sprowadzają kontroli tylko do pytania - czy prawo zostało naruszone, czy też nie. Starają się też odpowiedzieć na pytanie, czy środki publiczne, państwowe zostały właściwie wykorzystane. Dlatego też przy okazji tej kontroli, nie stwierdzając naruszenia prawa, skierowaliśmy wiele wniosków usprawniających zarówno pod adresem ministra przemysłu i handlu, jak i zarządu Agencji Rozwoju Przemysłu. Mamy nadzieję, że jeśli zarówno ministerstwo, jak i agencja poważnie podejdą do realizacji tych wniosków, to należy się spodziewać lepszych wyników ich pracy.</u>
          <u xml:id="u-53.7" who="#WojciechJadacki">Poseł Hajduk postawił pytanie, które zresztą powtórzył pan przewodniczący. Chodziło o komentarz do informacji zawartej na s. 23 - jaka była reprezentatywność grupy kontrolowanych przedsiębiorstw? Jeśli pan przewodniczący pozwoli, to sceduję to pytanie na mego zastępcę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#MarianZaręba">Dane na s. 23 zostały ustalone przez inspektorów NIK w toku kontroli na podstawie materiałów źródłowych, a więc kontraktów, które zawarła agencja z firmami konsultingowymi. Dlatego dane nie obejmują w 100 proc. kontraktów i odnoszą się do 65 programów restrukturyzacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#MarianZaręba">Nie ma sprzeczności między naszymi danymi a informacjami podanymi przez prezesa Agencji Rozwoju Przemysłu, pana Krężla. On podał dane na koniec roku 1994, my natomiast dysponowaliśmy danymi z końca roku 1993 r. W związku z tym możemy zaobserwować pewną poprawkę - i to zawarliśmy w naszym wystąpieniu pokontrolnym do agencji.</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#MarianZaręba">Jeśli chodzi o reprezentatywność próby kontrolnej, to wykorzystaliśmy dane uzyskane z agencji dotyczące połowy 1993 r. Na liście przedsiębiorstw, którym agencja zaoferowała swoją pomoc przy opracowaniu programów, znajdowało się 105 firm, 65 przedsiębiorstwom agencja przekazała programy restrukturyzacji, reszta programów czy projektów restrukturyzacyjnych znajdowała się dopiero w trakcie opracowywania, co wówczas stanowiło ok. 50 proc. wszystkich wdrażanych programów. Z punktu widzenia teorii statystyki nawet 5 proc. próba jest wystarczająca. Dlatego uważamy, że kontrolna próba przedsiębiorstw posiada pewien stopień reprezentatywności, a więc nasze ustalenia są w miarę obiektywne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#JanuszSzlanta">To mi się kłóci z normalnym rozumieniem sprawy reprezentatywności. Jak można do jednego worka wrzucać np. zakłady w Mielcu i zakład przemysłowy zatrudniający 300–400 pracowników? W taki sposób nie można wyprowadzać średnich danych. Każdy przypadek przedsiębiorstwa podlegającego restrukturyzacji trzeba rozpatrywać indywidualnie. Nie sądzę, aby można była takie przypadki uśredniać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#AndrzejJanicki">Tylko kilka zdań ad vocem. Tak akurat się składa, że jest to część mojej naukowej profesji. Jest mi bardzo niemiło słyszeć taki komentarz, choć z pewnego punktu widzenia mógłby być istotny. Ale jest to już kwestia nadająca się albo na seminarium albo do porządnej matematycznej analizy reprezentatywności. Myślę, że to są dwie różne rzeczy i nie powinny mieć wzajemnie znoszącego się wpływu w uwagach Najwyższej Izby Kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#MirosławMalinowski">Chciałbym od strony praktycznej przedstawić oddziaływanie Agencji Rozwoju Przemysłu na przemysł. Doświadczaliśmy tego w różny sposób na swoim przedsiębiorstwie.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#MirosławMalinowski">Słusznie dzieli się działalność agencji na dwa etapy. Pierwszy był nieskoordynowany, ale wszyscy wtedy różnych rzeczy się uczyli i próbowali adoptować do zmienionej rzeczywistości. Istotnym elementem tej działalności było wspieranie procesów restrukturyzacyjnych. Myśmy tego doświadczyli na przykładzie studium nawozowego, które zostało wymienione w raporcie pod nazwą „Studium przemysłu nawozów sztucznych”. Zostało to nam zafundowane trochę na zasadzie desantu. W dokumencie tym znalazło się wiele zaleceń, spostrzeżeń, uwag, które gdyby były spełnione, to przy dzisiejszej hossie nawozowej na świecie postawiłyby nas w bardzo trudnej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#MirosławMalinowski">Ale w tamtych latach w naszej branży była absolutna „bryndza” i wówczas proponowane rozwiązania wydawały się i proste i słuszne. Niektórzy z nas interpretowali te zalecenia w ten sposób, że są to propozycje dalekosiężne mające nas przygotować na lepsze czasy dla branży nawozowej, abyśmy nie byli zbyt mocną konkurencją dla innych.</u>
          <u xml:id="u-57.3" who="#MirosławMalinowski">Chciałbym jednak podkreślić z całą mocą, że od początku Agencja Rozwoju Przemysłu informowała nas na bieżąco jak się sprawy rozwijają. Byliśmy zaopatrzeni w wersję polską i angielską raportu firmy konsultingowej UNIDO, choć trudno tę organizację nazwać firmą. Mało tego, uczestniczyliśmy w sesji podsumowującej ostateczną wersję raportu. Złożyliśmy swoje uwagi i wnioski. Być może dzięki temu powstała ostateczna wersja raportu, będąca próbą obiektywizacji. Dokument ten jest pomocny Ministerstwu Przemysłu i Handlu do opracowania strategii rozwoju przemysłu nawozów sztucznych.</u>
          <u xml:id="u-57.4" who="#MirosławMalinowski">Nie ma jednak powodu o tym wszystkim nie dyskutować. Jak powiada jeden z moich kolegów, wszystkim nam trochę terpentynki jest potrzebne. Wspomniany raport był taką terpentynką, dzięki czemu część z nas obudziła się ze snu i musiała zabrać się za rozsądne działania według własnej strategii. Było to swego rodzaju antidotum dla zbyt dalekosiężnych i strzelistych wniosków. Sądzę, że o tym też trzeba pamiętać przy ocenie agencji. Najłatwiej jest krytykować, co jest w naszym stylu, ale warto uwzględnić również działania konstruktywne podjęte na skutek powstania wspomnianego raportu.</u>
          <u xml:id="u-57.5" who="#MirosławMalinowski">Ważna z pewnością jest sama procedura działań restrukturyzacyjnych, która akurat w przypadku naszego przedsiębiorstwa była przestrzegana i zaowocowała ostatecznie pozytywnymi rezultatami. Przedstawiona opinia jest również opinią komisji przemysłu nawozów Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego, której jestem przewodniczącym.</u>
          <u xml:id="u-57.6" who="#MirosławMalinowski">Tak więc pierwszy etap w działalności agencji był etapem trochę nieskoordynowanym. Natomiast etap, który chyba teraz następuje, to etap pomagania tym przedsiębiorstwom, które chcą tej pomocy. Trudno sobie wyobrazić, by agencja ze swoim skromnym kapitałem stanowiła siłę koordynującą kompleksowo restrukturyzację polskiego przemysłu. Firma Treuhand, która była podawana jako przykład, ma budżet rzędu 20 mld DM i była to zawsze skuteczna droga zasilania kapitałowego przemysłu niemieckiego. Czy była ona zawsze najbardziej racjonalna - to już jest inna kwestia. Jedno jest pewne, że my takich możliwości kapitałowych nie mamy.</u>
          <u xml:id="u-57.7" who="#MirosławMalinowski">Dlatego słuszny jest kierunek rozwoju agencji jako instytucji pomagającej kapitałowo tym, którzy tej pomocy oczekują. Nasze przedsiębiorstwo odczuwa skutki takiej pomocy. Mamy własny program restrukturyzacyjny, z którym trafiliśmy do agencji. Dzięki współpracy z agencją program ten jest lepiej przygotowany i wiarygodny.</u>
          <u xml:id="u-57.8" who="#MirosławMalinowski">Ministerstwo Przemysłu i Handlu, jako koordynator działań systemowych, zleca ich realizację agencji, ale na ten temat trudno mi się wypowiadać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#JózefŁochowski">Jeśli już nie ma chętnych do dyskusji, to będziemy powoli kończyć ten punkt obrad. Sądzę, że dyskusja wykazała, że sam pomysł utworzenia Agencji Rozwoju Przemysłu i jej ulokowanie w procesie transformacji i przekształceń polskiej gospodarki było bardzo pożyteczne i potrzebne. Możemy generalnie powiedzieć, że swoją rolę agencja odegrała w tym procesie przemian, niemniej jednak nie ustrzegła się błędów, szczególnie w początkowym okresie funkcjonowania. Można więc powiedzieć, że pierwsze dwa lata działalności agencji zostały, delikatnie mówiąc, zmarnowane i wykorzystane niezbyt efektywnie.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#JózefŁochowski">Drugi etap działalności agencji oceniamy już znacznie wyżej, choć jej profil i rola nie są jeszcze do końca klarowne. Dlatego proponowałbym, abyśmy przyjęli taką wersję, że wystąpimy z dezyderatem do ministra przemysłu i handlu, w którym znajdzie się prośba o przedstawienie Komisji docelowej, czy też perspektywicznej koncepcji funkcjonowania agencji i jej miejsca oraz roli w procesie przekształceń i restrukturyzacji polskiego przemysłu. Koncepcja powinna również zawierać propozycje stworzenia warunków agencji, aby mogła wywiązać się z przypisanej jej roli. Być może resort odważy się wreszcie i powie, co naprawdę potrzeba Agencji Rozwoju Przemysłu w zakresie dofinansowania jej działalności i jakie będzie to miało skutki dla budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#JózefŁochowski">Jeśli państwo zgodzicie się na takie rozwiązanie, to na najbliższym posiedzeniu naszej Komisji przedłożylibyśmy tekst dezyderatu do ministra przemysłu i handlu. Sądzę, że to może zainspirować resort przemysłu do przyspieszenia prac nad wizją Agencji Rozwoju Przemysłu. Wizja ta, czy koncepcja, powinna oczywiście uwzględniać pomoc dla agencji regionalnych oraz utworzenie funduszy powierniczych, które byłyby formą funduszy inwestycyjnych np. dla programu budowy autostrad w Polsce czy też tworzenia dużych koncernów finansowo-produkcyjnych.</u>
          <u xml:id="u-58.3" who="#JózefŁochowski">Czy państwo mają uwagi do tej końcowej konkluzji? Jeśli nie ma, to wszystkim dziękuję za udział w dyskusji, zwłaszcza zaproszonym gościom, którzy chcieli do nas przyjechać i podzielić się swymi uwagami. Dziękuję również przedstawicielom rządu i agencji.</u>
          <u xml:id="u-58.4" who="#JózefŁochowski">Po krótkiej przerwie przystąpimy do omówienia pozostałych dwóch punktów porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-58.5" who="#JózefŁochowski">W punkcie drugim mamy rozpatrzenie odpowiedzi ministra finansów na nasz dezyderat w sprawie promowania produkcji i wykorzystania oleju napędowego na bazie oleju rzepakowego. Czy ktoś z państwa ma uwagi do powtórnej odpowiedzi ministra finansów na nasz dezyderat?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#WładysławŻbikowski">Mam nie tyle uwagi, co chciałbym się odnieść do tekstu pana ministra. Nie ukrywam, że jestem przedstawicielem przemysłu samochodowego. Moja fabryka od dłuższego czasu prowadzi badania esterów opartych na oleju rzepakowym wspólnie z Instytutem Lotnictwa. Wstępne badania nie potwierdziły rażąco niekorzystnych wpływów na silnik diesla. Jeśli obecnie brakuje relacji między ceną takiego oleju a paliwa tradycyjnego, to wcale nie znaczy, że ten kierunek poszukiwań należy zarzucić. Być może uda się doprowadzić do opanowania takiej technologii, że wyprodukowanie litra esteru będzie znacznie tańsze od paliwa tradycyjnego.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#WładysławŻbikowski">Trzeba również wziąć pod uwagę możliwość sukcesywnego wzrostu cen paliw konwencjonalnych, czego zresztą są zapowiedzi. Ale nie wszystko można przeliczać na efekty ekonomiczne. Korzyści dla państwa mogą być podwójne. Istotnym czynnikiem jest ochrona środowiska, ale również możliwość rolniczego wykorzystania terenów skażonych obecnie związkami ołowiu na skutek rozwoju motoryzacji. Produkty spożywcze uprawiane na tych terenach nie powinny być przeznaczone do konsumpcji ze względów zdrowotnych.</u>
          <u xml:id="u-59.2" who="#WładysławŻbikowski">Wiąże się to zresztą z wielkim programem budowy autostrad. Wiadomo, że tereny położone wzdłuż autostrad nie powinny być wykorzystywane do upraw spożywczych, a jedynie technicznych.</u>
          <u xml:id="u-59.3" who="#WładysławŻbikowski">Z odpowiedzi ministra finansów odniosłem rażenie, że ocena ministerstwa jest bardzo chłodna i powściągliwa. Zaważyła na tym kalkulacja finansowa, czemu zresztą nie można się dziwić. Taka bowiem jest rola ministra finansów.</u>
          <u xml:id="u-59.4" who="#WładysławŻbikowski">Moim zdaniem nie powinniśmy zamknąć sprawy na tej odpowiedzi ministra finansów. Problem wykorzystania oleju napędowego wytwarzanego na bazie oleju rzepakowego powinien nadal leżeć na sercu posłów naszej Komisji. Sądzę, że jeśli nie w najbliższej przyszłości, to z pewnością w dalszej sprawa nabierze innego wymiaru.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#JózefŁochowski">W pełni podzielam pogląd posła Żbikowskiego. Zapiszmy do protokołu, że nie jest to odłożenie problemu do lamusa, ale zamykamy jedynie pewien etap. Dysponujemy już wiedzą o możliwości wykorzystania oleju napędowego wytwarzanego na bazie oleju rzepakowego, mamy też deklarację ministra finansów, że jest gotowy do rozmów o ulgach finansowych związanych z produkcją takiego oleju napędowego. Mamy otwarte pole do działania, które powinny wypełnić konkretne propozycje rozwiązań technicznych i ekonomicznych.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#JózefŁochowski">Wiem o inicjatywie Komitetu Rolnictwa przy Krajowej Izbie Gospodarczej, by utworzyć fundację wspomagającą powstanie rafinerii przetwarzającej olej napędowy na bazie oleju rzepakowego. Spróbujemy znaleźć środki finansowe na ten cel. Przeprowadziłem już na ten temat rozmowy z prezesem Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i jest już koncepcja, aby z tego właśnie funduszu sfinansować opracowanie technologii wytwarzania oleju napędowego na bazie oleju rzepakowego. Przecież Fundusz między innymi do tego jest powołany. Komisja byłaby inspiratorem dalszych działań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#AlojzyGąsiorczyk">Sprawa, o której mówimy jest od kilku lat znana na Śląsku. Jeśli się bierze wyłącznie pod uwagę koszty wytwarzania tego rodzaju oleju napędowego, to są one wysokie w stosunku do produkcji olejów konwencjonalnych i produkcja staje się nieopłacalna. Ale kiedy zastosuje się rachunek ciągniony, w którym znajdą się również koszty płacenia rolnikom odszkodowań z tytułu skażeń gruntów ornych i uprawnych, to wówczas rachunek ekonomiczny wychodzi na plus. Nowo powstały wydział rolnictwa, istniejący w Katowicach od kilku miesięcy, wziął sobie za cel doprowadzenie tej sprawy do końca.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#AlojzyGąsiorczyk">Mamy po swojej stronie wojewodę katowickiego, będziemy szukać lokalnych źródeł finansowanie badań i prób nad tym olejem napędowym. Rzecz jasna chętnie skorzystamy ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, jak i innych środków pomocowych. Podobno w zakładach w Kędzierzynie można prowadzić prace nad technologią wytwarzania tego niekonwencjonalnego oleju napędowego. Ja w każdym razie jestem za kontynuacją tego tematu przez naszą Komisję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#JózefŁochowski">Może wyślemy pisma w tej sprawie do ministrów przemysłu oraz ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa. Bo w tym momencie rola ministra finansów w tej sprawie się skończyła. Przyznam się szczerze, że byłem nawet zdziwiony, że to właśnie minister finansów odpowiedział na dezyderat Komisji, że czyni to wyłącznie on. Liczyłem na odpowiedź trzech ministrów, a właściwie odpowiedź rządu, a nie tylko na stanowisko ministra finansów. Bo to nie o same finanse tutaj chodzi.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#JózefŁochowski">Pomyślimy nad tego rodzaju pismem, które prześlemy w ślad za naszym dezyderatem do ministrów przemysłu i ochrony środowiska. Na następnym posiedzeniu przedstawimy projekt tekstu.</u>
          <u xml:id="u-62.2" who="#JózefŁochowski">Proponuję przegłosować przyjęcie odpowiedzi ministra finansów na nasz dezyderat. Kto z posłów jest za przyjęciem odpowiedzi ministra?</u>
          <u xml:id="u-62.3" who="#JózefŁochowski">Komisja jednomyślnie przyjęła odpowiedź ministra finansów na dezyderat w sprawie dotyczącej promowania produkcji i wykorzystania oleju napędowego wytwarzanego na bazie oleju rzepakowego.</u>
          <u xml:id="u-62.4" who="#JózefŁochowski">Pana ministra Padykułę prosimy, aby zechciał odpowiednie departamenty Ministerstwa Przemysłu zainteresować całą sprawą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#AdamWesołowski">Chciałbym wyjaśnić, że odpowiedź ministra finansów była przygotowana na podstawie szczegółowych informacji ministrów przemysłu i handlu, ministra rolnictwa oraz ministra ochrony środowiska, a także Komitetu Badań Naukowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#JózefŁochowski">Dziękuję za wyjaśnienie i dziękuję za obecność na naszym posiedzeniu.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#JózefŁochowski">Pozostało nam jeszcze omówienie planu pracy Komisji. Zostały zgłoszone dodatkowo założenia polityki przemysłowej w ujęciu sektorowym i sektorów strategicznych. Jak w końcu jest z polityką przemysłową? Jest, czy jej nie ma, czy mamy coś w tej sprawie postulować? A może już jest realizowana?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#StanisławPadykuła">Dokument w tej sprawie został przyjęty przez rząd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#JózefŁochowski">Tylko, że my go w Sejmie jeszcze nie mamy. Jak wobec tego powinniśmy się do tego odnieść? Ja naprawdę nie wiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#StanisławPadykuła">Pełny dokument wraz z dodatkowymi materiałami zostanie panu oficjalnie przekazany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#JózefŁochowski">Czy wobec tego możemy założenia polityki przemysłowej umieszczać w planie pracy Komisji? Póki co dokument jest chyba poufny albo tajny. Sytuacja jest podobna, jak podczas ostatniej dyskusji o uwłaszczeniach, kiedy pewien profesor powiedział, że wszystkie posiada dokumenty, tylko w instytucie, bo dokumenty są tajne. Chodziło o prezydencką koncepcję uwłaszczenia.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#JózefŁochowski">Swego czasu widziałem, jak jeden z ministrów rozdawał tekst dotyczący polityki przemysłowej podczas pobytu w Chinach, ale my w Sejmie oficjalnie tego dokumentu nie mamy.</u>
          <u xml:id="u-68.2" who="#JózefŁochowski">Inne propozycje związane z planem pracy są następujące: rozpatrzyć informację dotyczącą realizacji budowy gazociągu Europol-Gaz. Pismo w tej sprawie wystosowaliśmy już do resortu i otrzymamy informację na temat tej budowy. Dlatego proponuję rozpatrzenie tej sprawy w trybie szybkim.</u>
          <u xml:id="u-68.3" who="#JózefŁochowski">Poprosiłem również pana dyr. Jadackiego, aby zechciał sprawdzić, w jakiej mierze zostały zabezpieczone interesy państwa polskiego w kontrakcie na budowę gazociągu.</u>
          <u xml:id="u-68.4" who="#JózefŁochowski">Mamy również propozycję, aby dodać jeszcze do planu pracy sprawę Fabryki Samochodów Małolitrażowych, która staje się coraz głośniejsza. Podobno już ktoś drukuje tekst tajnej umowy. Wiem, że ma się tym zająć Komisja Przekształceń Własnościowych i byłoby celowe, aby było to wspólne posiedzenie naszych dwóch komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#HenrykHajduk">Chciałem ponowić prośbę o zorganizowanie spotkania na temat restrukturyzacji sektora naftowego. Konkretnie chodzi o naftę. Wiadomo, że w tej dziedzinie mamy opóźnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#JózefŁochowski">Mamy w planie pracy osobny punkt: restrukturyzacja sektora paliwowo-energetycznego i to, jak sądzę, wyczerpuje temat.</u>
          <u xml:id="u-70.1" who="#JózefŁochowski">Czy to są wszystkie uwagi? Jeśli tak, to plan przyjmujemy i proszę tylko, aby posłowie-wnioskodawcy powpisywali się do planu, bo za często powtarza się tylko moje nazwisko. Każdy temat jest pilotowany przez co najmniej jednego członka Komisji, który czyta dokładnie wszystkie dokumenty, opracowuje koreferat i odpowiada za całość tematu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#AndrzejWiśniewski">Proponuję połączyć punkty 13 i 4 w jeden, gdyż obydwa dotyczą tego samego tematu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#JózefŁochowski">Zgoda. Są to sprawy bardzo do siebie zbliżone i możemy je rozpatrzyć na jednym posiedzeniu Komisji. Przedłożony projekt planu dotyczy całego roku 1995, a zgodnie z zaleceniem marszałka ma to być plan na I półrocze br.</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#JózefŁochowski">Czy są inne uwagi do projektu planu? Nie widzę, wobec tego uznaję plan za przyjęty. Czy są jeszcze inne sprawy do omówienia? Skoro nie ma - uważam posiedzenie za zakończone.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>