text_structure.xml 106 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JózefŁochowski">Witam zebranych. Proponuję, aby w pierwszej kolejności rozpatrywać informacje związane z wykonaniem budżetu przez UA i WUG. Wobec braku sprzeciwu, zaczynamy od rozpatrzenia wykonania budżetu w 1993 r. przez Urząd Antymonopolowy. Wysłuchamy najpierw wstępu wygłoszonego przez przedstawiciela Urzędu, potem zapoznamy się z uwagami NIK, a następnie z koreferatami członków Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejCylwik">Nasz budżet jest jednym z mniejszych budżetów centralnych urzędów państwowych. Krytyczne uwagi NIK dotyczyły dwóch problemów. Pierwszy to zakres nakładania kar finansowych na podmioty gospodarcze obwiniane o stosowanie praktyk monopolistycznych. Przechodząc do wyjaśnień, chciałbym zaznaczyć, że zarówno Urząd jak i przepisy regulujące jego działalność funkcjonują dopiero od ponad 3 lat. Braliśmy pod uwagę fakt, że część przedsiębiorstw w niedostatecznym stopniu poinformowana jest o obowiązujących w tym zakresie normach prawnych. W związku z tym, powstrzymywaliśmy się od stosowania kar w tych przypadkach, w których podmiot gospodarczy popełniający przewinienie z najwyższą uwagą chronił się następnie przed recydywą. Jeśli zaś trwał przy swoim błędnym stanowisku, jeżeli usiłował przedstawić nam fałszywe i niepełne informacje - wtedy sięgaliśmy po sankcje z tytułu praktyk monopolistycznych. Taka polityka Urzędu nie była dotychczas kwestionowana przez organ nadzorujący nas pod względem merytorycznym, przez Sąd Antymonopolowy.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#AndrzejCylwik">Drugi zarzut dotyczył przeniesienia części wydatków inwestycyjnych. W tym przypadku uprzednio wystąpiliśmy o interpretację przepisów do ministra finansów i postąpiliśmy zgodnie z treścią wykładni. NIK zaleciła, aby w przyszłości trzymać się ściśle norm prawnych i nie sięgać po interpretację.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#AndrzejCylwik">Chciałem poinformować co Urząd zrobił w ubiegłym roku za te, w końcu szczupłe, środki finansowe. Przygotowaliśmy nowelę do ustawy regulującej zakres naszego działania. Projekt nie został rozpatrzony przez poprzedni rząd ze względu na jego skróconą kadencję. Obecny gabinet dokonał analizy i skierował inicjatywę do „laski marszałkowskiej”. Urząd zaopiniował kilkaset wniosków o objęcie przedsiębiorstw programem powszechnej prywatyzacji. Zgłosiliśmy przy tym kilkanaście, uwzględnionych później, zastrzeżeń.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#AndrzejCylwik">Zaangażowani byliśmy również w restrukturyzację niektórych branż, głównie górnictwa. Opracowaliśmy raport o wpływie cen w tej branży na ceny w innych gałęziach przemysłu. Opiniowaliśmy także projekt restrukturyzacji cukrownictwa, który obecnie przybrał już formę ustawy. Podjęliśmy 132 decyzje dotyczące postępowań w sprawie stosowania praktyk monopolistycznych. Otrzymaliśmy 537 wniosków związanych z przekształceniami strukturalnymi - czyli przeobrażeniem się przedsiębiorstw w spółki Skarbu Państwa bądź łączeniem nie podmiotów gospodarczych (niezależnie od formy własności) lub utworzeniem nowych przedsiębiorstw przez podmioty zajmujące dominującą pozycję na rynku. W sumie liczba podjętych decyzji i postępowań była duża, lecz mniejsza niż w latach ubiegłych. Staramy się zajmować sprawami mającymi charakter publicznoprawny. M.in. dlatego we wspomnianej nowelizacji proponujemy zasadę, aby sprawy dotyczące przedsiębiorstw o obrocie poniżej 5 mln ECU (za ub.r.) - jako marginalne dla rynku - nie należały do naszych kompetencji (podobnie jest w innych krajach europejskich o ustabilizowanych gospodarkach).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WojciechJasiński">Z przeprowadzonej kontroli wynika, ze Urząd wykonywał budżet prawidłowo. Wydatki zaplanowano na sumę 23 mld 940 mln zł. Dochodów w ustawie nie przewidziano. Wyniosły one jednak 74 mln zł, co jest nie interesującym nas marginesem. W wystąpieniu pokontrolnym zwróciliśmy uwagę na dwie wskazane przez przedmówcę kwestie. Jedna została przyjęta jako wytyczna na przyszłość. Z drugą uwagą (częstsze stosowanie kar) Urząd polemizował, powołując się m.in. na zdanie Sądu Antymonopolowego. Przyjęliśmy to tłumaczenie, choć nas interesują głównie zyski budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#WojciechJasiński">Urząd korzystał także ze środków pochodzących z pomocy zagranicznej. Wydał kwotę 3 mld 933 mln zł (głównie kontrakty ze specjalistami zagranicznymi, konsultacje różnych przedsięwzięć). Sugerujemy, aby częściej sięgać tu po rodzinnych fachowców. Zresztą z innych badań wynika, że konsultanci obcy nie zawsze są skuteczni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JózefŁochowski">Proszę o zabranie głosu posła - koreferenta Władysława Żbikowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WojciechŻbikowski">Nie ukrywam, że mam stosunkowo proste zadanie. Sprawozdanie z wykonania budżetu jest skonstruowane przejrzyście, jednoznaczne są również uwagi NIK, z którymi się zgadzam. Nie będę się wdawał w statystykę i podane kwoty (wydano tyle, ile zaplanowano). Mam jednak odmienny od NIK pogląd na nakładanie kar za stosowanie praktyk monopolistycznych. Uważam, że po wyborach, po powołaniu rządu i powstaniu nowej koncepcji gospodarczej zmienił się model funkcjonowania Urzędu. Płynna jest bowiem granica pomiędzy uzyskiem finansowym z tytułu sankcji finansowych i stratami jakie mogłyby one spowodować, hamując rozwój gospodarczy. Budżetowi więcej dadzą płacone przez przedsiębiorstwa podatki niż ściągane rygorystycznie kary. Polityka pisemnych ostrzeżeń bardziej pasuje do okresu przekształcania polskiej gospodarki. Nie powinno to oczywiście oznaczać zaniechań w sytuacjach rażących.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#WojciechŻbikowski">Pragnę przypomnieć swój wniosek składany na poprzednim, poświęconym Urzędowi, posiedzeniu Komisji. Otóż, moim zdaniem, UA powinien bezpośrednio podlegać Sejmowi. Uważam, że pewne sygnały wskazują, iż Urząd podległy prezesowi Rady Ministrów skrępowany jest lojalnością przeszkadzającą mu wykazywać nieprawidłowości w pracy niektórych ministerstw. Myślę o resorcie współpracy gospodarczej z zagranicą, a konkretnie o przyznawaniu koncesji na sprzedaż samochodów z kontyngentu. Uważam, że czasem dyskutować można, czy stosowne decyzje zgodne są z interesem Skarbu Państwa. Proszę Komisję o rozważenie mego wniosku dotyczącego ustrojowego usytuowania Urzędu.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#WojciechŻbikowski">Jeśli chodzi o wydatki rzeczowe, to rozbieżności między planowanymi i wykonanymi są minimalne i można przejść nad nimi do porządku dziennego. Niepokoi mnie natomiast wydatkowanie środków pochodzących z pomocy zagranicznej. Można odnieść wrażenie, że często przypomina to raczej wspieranie obcych niż krajowych firm. Domyślam się, że bywa tak, iż warunkiem uzyskania pomocy jest skorzystanie ze wskazanej, zagranicznej firmy. Częściej powinniśmy sięgać po polskich specjalistów, bo lepiej znają nasz rynek. W informacji Urzędu podano, że z tych środków została wydatkowana suma 3 mld 933 mln zł, zaś w ogólnym rozliczeniu pada kwota 2 mld 703 mln zł. Proszę o wyjaśnienie skąd się wzięła ta różnica, wnioskując jednocześnie o przyjęcie sprawozdania z wykonania budżetu w 1993 r. przez Urząd Antymonopolowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JózefŁochowski">Proszę o zabranie głosu posła - koreferenta Jerzego Koralewskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JerzyKoralewski">Budżet Urzędu jest niewielki, ze względu na istotę jego działania. Nie będę odnosił się do merytorycznej pracy instytucji. Nie chcę brać przykładu z NIK, który dopiero na 6 stronie sprawozdania przechodzi do meritum. Wiadomo, że w budżecie nie ma dochodów, gdyż nałożone kary trafiają do kas terytorialnie właściwych izb skarbowych. Sądzę, że w sprawozdaniu Urzędu przydałoby się podanie nie tylko wysokości kar lecz również informacji o tym jaka jest ich ściągalność. Nie podzielam uwag przedmówcy (chociaż popieram jego stanowisko dotyczące podporządkowania Urzędu) utrzymującego, że sankcje finansowe to wyłącznie kwestia polityki Urzędu. Dostrzegam tu wyraźny konflikt - z jednej strony kary a z drugiej wpływy z podatków, które mogą być nieporównywalnie większe przy rzeczywistym stosowaniu praktyk monopolistycznych. Pomijam fakt, że sankcje nijak się mają do zysków uzyskanych przez monopolistów. Wymienię tu choćby telekomunikację, energetykę, czy też modny ostatnio temat przemysłu samochodowego.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#JerzyKoralewski">Nie zgadzam się ze stanowiskiem NIK, że Urząd powinien być oceniany w tym zakresie tylko pod kątem dostarczanych wpływów do budżetu. Nie taki jest sens i cel istnienia tej instytucji. W porównaniu z 1992 r. Urząd wydał więcej o 56%. Przyrost poszedł głównie na płace. Myślę, że na nich oraz na wyposażeniu technicznym nie powinno się oszczędzać. Komisja winna wesprzeć stosowne propozycje Urzędu do ustawy budżetowej na 1995 r.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#JerzyKoralewski">Wnoszę o przyjęcie sprawozdania bez zastrzeżeń. Sądzę, że pani prezes i współpracownikom należą się podziękowania za prawidłowe wykonanie budżetu i rzetelną informację.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#JerzyKoralewski">Proszę przedstawiciela Urzędu o wyjaśnienie na co wydano kwotę 3.933 mln zł ze środków PHARE oraz co oznacza sformułowanie ze sprawozdania, że nastąpiło to „przy 9.667 mln zł przeznaczonych z budżetu na wydatki pozapłacowe”. Czy Urząd może ustosunkować się do wniosku o zmianę swego usytuowania ustrojowego? Komisja dyskutowała już o merytorycznej stronie działalności UA. Dziś spytać dodatkowo można, jak wygląda jego skuteczność wobec potentatów w rodzaju telekomunikacji i energetyki oraz czy edukacyjna rola Urzędu już się skończyła? Inaczej mówiąc - czy pobłażliwość w tym względzie nie odbija się niekorzystnie na rynku?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#AndrzejCylwik">Trudno jest odpowiedzieć na pytanie co byłoby lepsze - czy podległość Urzędu Sejmowi, czy premierowi, czy też Prezydentowi RP. Każdy z tych systemów jest stosowany w świecie. Przykładowo - na Węgrzech jest to podległość parlamentowi, który mianuje prezesa i wiceprezesów. W USA instytucja zajmująca się praktykami monopolistycznymi, z wyjątkiem ściganych karnie, zależna jest od prezydenta, który mianuje komisarzy, uprzednio opiniowanych przez stosowne ciała parlamentarne (podobnie jak na Węgrzech, trudno ich usunąć w trakcie kadencji). We Francji i w Niemczech jest to wyodrębniony urząd w ramach ministerstwa finansów lub gospodarki. Tu decyzje prezesów mogą być zmienione przez szefów resortów, ale dzieje się to w krajach o dużej stabilności politycznej i długotrwałej kulturze zarządzania państwem i gospodarką (np. w Niemczech od 1958 r. tylko czterokrotnie minister skorzystał ze swych możliwości). Każda z tych koncepcji ma zalety i wady. Nowelizacja naszej ustawy, choć nie ma w projekcie rządowym propozycji zmian ustrojowych, stworzy okazję do dyskusji nad usytuowaniem Urzędu w systemie organów państwowych. Myślę, że jego miejsce powinno wynikać z funkcji, jakie będzie spełniał w gospodarce w perspektywie przynajmniej 10 lat.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#AndrzejCylwik">Pragnę podkreślić, że rola edukacyjna nie oznacza pobłażliwości. Działania wychowawcze nie dotyczą podmiotów wymienionych w dyskusji, jako głównych monopolistów. Obejmują one tysiące mniejszych podmiotów gospodarczych, które czasem naruszają drobne przepisy antymonopolowe (np. nie wiedzą, że musza wystąpić do Urzędu o zgodę na przekształcenie spółki z. o. o. w akcyjną itp.). W takich przypadkach odstępujemy od kar. Nie korzystają z tego jednak ani telekomunikacja, ani energetyka, czy też PKP. Od dawna wiadomo, że stosują one politykę wykorzystywania możliwości stwarzanych przez obowiązujące prawo. Te zaś jest przestarzałe i pełne luk (np. pewne przepisy dotyczące energetyki pochodzą z lat 60-tych). Za parawanem starych przepisów ukrywa się wielu monopolistów. Urząd prosi o interpretację norm w nowym duchu, gdy tymczasem powinien zdecydowanie działać na podstawie nowych, dostosowanych do rzeczywistości.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#AndrzejCylwik">Nie chciałbym oceniać skuteczności UA. Trzeba mówić o niej w oparciu o konkretne sprawy. Ostatnio w prasie pisze się, że jesteśmy mniej efektywni. Za wcześnie na takie wnioski. W kilku kwestiach podjęliśmy działania i nie wchodzimy z tym jeszcze do mediów, bo mogłyby nam raczej zaszkodzić niż pomóc (tak było w przeszłości). Postępujemy spokojnie, wymieniając korespondencję.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#AndrzejCylwik">Korzystanie ze środków zagranicznych często budzi emocje. U nas problem wygląda nietypowo. Nie mamy tu konfliktów. Ewentualne niejasności rozstrzygamy bezpośrednio z partnerami np. w Brukseli. Duża część tych środków poszła nie na ekspertów zagranicznych lecz na edukację naszych pracowników (w ostatnich trzech latach 1 osoba stale była na stażu - od miesiąca do pół roku - w Brukseli). Wszystkie staże zagraniczne finansowane były ze środków „pomocowych”. W ten sposób dużo oszczędzamy. Z tego źródła zakupiliśmy książki i sfinansowaliśmy kilka kontraktów (dwa z nich wygrały firmy polskie). Są jednak tematy, których nie da się zrealizować wyłącznie rodzimymi siłami (np. kwestie dostosowania polskiego prawa do europejskiego, chociaż w tym roku już zawarliśmy stosowne umowy z polskimi kancelariami prawniczymi).</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#AndrzejCylwik">Kary jakie możemy nakładać na podmioty gospodarcze nie są wielkie. Stają się bardziej dotkliwe jeśli dotykają osoby kierujące firmą (do wysokości 6-miesięcznego wynagrodzenia). Poprzednia ustawa popiwkowa przewidywała, że w przypadku udowodnienia praktyk monopolistycznych przedsiębiorstwo dodatkowo traciło ulgę podatkową. Te sankcje były bardzo dotkliwe (nawet do kilkudziesięciu miliardów zł). Sprawdzamy ściągalność kar pośrednio, poprzez specjalną komórkę, która kontroluje wykonalność decyzji Urzędu. Nie mamy jednak zdecydowanego wpływu na egzekwowanie sankcji, gdyż przedsiębiorstwa, często będąc w trudnej sytuacji finansowej, same negocjują z izbami skarbowymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JózefŁochowski">Proszę o uzupełnienie sprawozdania o dwa wykazy: obrazujący wydatkowanie sum z PHARE oraz podający z nazwy ukazane podmioty gospodarcze. Czy ktoś chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JanChojnacki">Uważam, że słusznie do zadań Urzędu należy w szczególności „badanie kształtowania się cen w warunkach ograniczenia konkurencji oraz kształtowanie struktur organizacyjnych podmiotów gospodarczych”. W okresie transformacji właśnie te zadania mają większe znaczenie niż nakładanie kar. Jednocześnie autorzy informacji piszą, że są zarzucani sprawozdawczością oraz innymi rutynowymi pracami biurokratycznymi, co obciąża i tak szczupłe kadry. Uważam, że nie powinno się skąpić środków na zwiększenie zatrudnienia, którego stan powinien umożliwić dobrą, merytoryczną działalność Urzędu. Powinniśmy zaproponować, aby przedstawił on program skutecznej pracy na tym obszarze. Nie tej podstawie Komisja - po dyskusji - mogłaby wysunąć propozycję rozbudowy UA., jako sprawnej instytucji wspomagającej proces przekształceń naszej gospodarki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JózefŁochowski">Wniosek posła J. Chojnackiego moglibyśmy rozpatrzyć przy okazji analizy projektu ustawy o zmianie ustawy o Urzędzie Antymonopolowym. Wtedy wnioskodawca mógłby skonkretyzować swoje propozycje. Rozumiem, że na tym skończymy wymianę poglądów w tym punkcie porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#JózefŁochowski">Poddaję pod głosowanie wniosek o przyjęcie sprawozdania z wykonania budżetu Urzędu Antymonopolowego w 1993 r. Wniosek przyjęto jednogłośnie, przedstawiciel Urzędu zobowiązał się do uzupełnienia sprawozdania.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#JózefŁochowski">Przechodzimy do oceny wykonania budżetu Wyższego Urzędu Górniczego. Proszę o zabranie głosu przedstawiciela WUG.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#WojciechBradecki">Chciałbym, choć w skrócie, przedstawić działalność i dokonania Urzędu w omawianym okresie. Nasze jednostki organizacyjne funkcjonowały jako państwowe organy nadzoru i kontroli przestrzegania prawa górniczego. Odbywało się to głównie w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy oraz bezpieczeństwa pożarowego w zakładach górniczych, ich budowy i rozbudowy oraz racjonalności gospodarki. Urzędy podejmowały stosowne decyzje administracyjne (m.in. pozwolenia budowlane, zatwierdzanie planów ruchu, obsady poszczególnych stanowisk kierowniczych, zaliczanie złóż, zakładów i ich części do odpowiednich stanów zagrożeń). W 1993 r. nadzorem i kontrolą urzędu objęte były łącznie 582 zakłady. Wydaliśmy ponad 17 tys. decyzji oraz ponad 7 tys. postanowień. Przeprowadziliśmy ponad 35 tys. inspekcji, w tym więcej niż 25 tys. w kopalniach węgla kamiennego.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#WojciechBradecki">W informacji o wykonaniu budżetu zawarliśmy bardzo szczegółowe dane. Dziś przypomnę tylko, że - po korektach dokonywanych w czerwcu ub.r. - budżet zakładał dochody w wysokości 900 mln zł i wydatki 90 mld 876 mln zł. Pierwsze zamknęliśmy sumą 2 mld (przekroczenie o 167%). Drugie sięgnęły 99,4% kwoty przewidzianej w budżecie. Główne pozycje wydatków to wynagrodzenia i ich pochodne (prawie 77%). Chcę podkreślić, że nie przekroczyliśmy żadnej z pozycji preliminarza.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#WojciechBradecki">Rok 1993 i obecny to lata przełomowe dla WUG i górnictwa. Dowodzi tego choćby współtworzenie nowych, systemowych rozwiązań (prawo geologiczno-górnicze). Ustawa ta, z lutego 1994 r., wchodzi w życie - wraz z aktami wykonawczymi - już za trzy tygodnie. Nakłada ona na jednostki WUG nowe zadania i rozszerza ich kompetencje. Pociągnie to za sobą konieczność korekt w polityce zatrudnienia, głównie zaś przyjęcie do pracy wysoko kwalifikowanych kadr w służbach inspekcyjno-technicznych (ochrona środowiska, budownictwo górnicze oraz ratownictwo). Potrzebne jest zatem preferencyjne potraktowanie WUG przy podziale środków na wzrost wynagrodzeń w budżecie na 1995 r. Dziś przeciętna płaca pracowników inżynieryjno-technicznych zatrudnionych w kopalniach prawie dwukrotnie przewyższa wynagrodzenia na porównywalnych stanowiskach w WUG. Brak preferencji może spowodować odpływ naszych kadr.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JaninaKraus">Proszę przedstawiciela NIK o ustosunkowanie się do sprawozdania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WojciechJadacki">Przeprowadziliśmy kontrolę pięciu jednostek centralnych, w tym WUG. Budżet Urzędu nie opiewa na wielkie kwoty. Dochody przekroczono prawie dwukrotnie z tego powodu, że kary nakładanych grzywien zostały podniesione. Wydatki utrzymano w normie. Przeciętne wynagrodzenie kształtowało się na poziomie 7 mln zł. Pozostała część wydatków szła na utrzymywanie funkcjonowania Urzędu.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#WojciechJadacki">Uwagi i wystąpienia pokontrolne przesłaliśmy kierownictwu jednostki. Podnosiliśmy tylko 3 kwestie. Pierwsza to rozważenie likwidacji gospodarstwa pomocniczego istniejącego przy WUG. Z naszych ustaleń wynikało bowiem, że dochody tego gospodarstwa to w istocie wydatki jednostki budżetowej. Prezes Urzędu zgadza się z tym, że można je zlikwidować i etaty włączyć do administracji państwowej. Druga wątpliwość wiązała się z komputeryzacją urzędów górniczych. Wynajmowane pomieszczenia nie są własnością WUG. Powstaje zatem pytanie, czy budżet nie poniesie nadmiernych strat w przypadku rozwiązywania umów najmu. Z dodatkowych wyjaśnień wynika, że są one tak konstruowane, aby nie spowodować strat (zwrot nakładów). Trzecia wątpliwość bierze się z dokonywania zakupów na kilka tygodni, czy nawet dni, przed końcem roku budżetowego (występuje to w wielu kontrolowanych jednostkach). Z wyjaśnienia wynika, że powodem była nierytmiczność przekazywania środków do WUG i skumulowanie się wydatków w grudniu 1993 r.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#WojciechJadacki">Reasumując - budżet Urzędu został wykonany prawidłowo, z zachowaniem zasad celowości i gospodarności, bez naruszeń prawa. Zwracam się do Komisji o przyjęcie sprawozdania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JaninaKraus">W imieniu Komisji o koreferat proszę posła Henryka Hajduka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#HenrykHajduk">Uważam za celowe przypomnienie niektórych aspektów działalności WUG. Jest to wskazane choćby dlatego, że rośnie jego rola w obliczu wejścia w życie nowego prawa geologiczno-górniczego. Specyfika górnictwa związana jest z warunkami wydobywania kopalin i towarzyszącymi temu zagrożeniami oraz oddziaływaniem na środowisko, powiązaniem ze społecznościami lokalnymi i własności zakładów (Skarb Państwa). Z tego wynikają poważne zadania dla jednostek Urzędu. Państwo powinno się troszczyć o działalność górniczą. Potrzebne są nadzór i kontrola. W tym celu u nas, podobnie jak w innych państwach, powołano specjalne jednostki o interdyscyplinarnym zakresie kompetencji.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#HenrykHajduk">Jak już wskazano zakres zadań WUG jest szeroki. Na tym tle zaakcentuję dodatkowo: określenie środków profilaktyki bezpieczeństwa pracy w górnictwie, dokonywaniu oceny jego stanu oraz stanu ochrony powierzchni przed szkodami górniczymi. I tu widzę jeden z zasadniczych problemów. Dla sprawnego wykonywania wszystkich zadań potrzebna jest bardzo efektywna kadra. Obecnie w urzędach, a w jednym z okręgowych byłem wczoraj, jest bardzo duża fluktuacja zespołów kierowniczych. Dla przykładu posłużę się analizą dokonaną w Okręgowym Urzędzie Górniczym w Rybniku. W ciągu 4 lat, w ramach 40 etatów przyznanych tam dla kadry inżynieryjno-technicznej bezpośrednio dozorującej bezpieczeństwo w kopalniach, przyjęto 38 osób, zaś odeszło 20. Zarobki porównywalne do stanowisk w produkcji spadły już do 60%. To niebezpieczna tendencja, szczególnie, że we wskazanej jednostce ma do końca roku odejść jeszcze 7 fachowców, w tym także o długim stażu i wyższym wykształceniu. Gratyfikacja finansowa jest niezadowalająca. Czekają na nich lepsze zarobki w zakładach kontrolowanych, które chętnie zatrudnią ich w zarządach spółek, bo znają także dobrze stosowne przepisy prawne.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#HenrykHajduk">Do przedłożonego sprawozdania nie ma większych uwag NIK. Trzy zastrzeżenia zostały wyjaśnione przez kierownictwo WUG. Do merytorycznej strony wykonania budżetu nie możemy mieć większych zastrzeżeń. Wnioskuję zatem o przyjęcie sprawozdania. Jednocześnie chciałbym podkreślić, że przy konstruowaniu budżetu na 1995 r. trzeba zwrócić uwagę na potrzeby kadrowe. Myślę, że Komisja poprze wszystkie wnioski, których realizacja przyczyni się do sprawnej pracy Urzędu, do zatrzymania fachowców, dzięki którym jego istnienie ma sens. Inaczej ten pion kontrolny, funkcjonujący z powodzeniem na całym świecie, zaniknie. Nie opłaca się wydawać małych pieniędzy, bo będą to środki wydane niepotrzebnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JaninaKraus">Czy są jakieś pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JanKisieliński">Pytanie do pana prezesa. Na 3 str. sprawozdania znajduje się informacja, że na przekroczenie dochodów wpłynęło głównie podniesienie kar nakładanych przez kolegia ds. wykroczeń. Czy przypadkiem te sankcje nie były spowodowane brakiem materiałów, urządzeń, innymi słowy - „skończonego magazynowania starych środków w górnictwie”, czy też były one skutkiem zaniedbań ludzi? Pytam dlatego, aby wyjaśnić, czy dochody urzędów nie rosną dzięki nieuzasadnionemu „uderzaniu po kieszeni” ludzi z dozoru górniczego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#WojciechBradecki">Przy okręgowych urzędach górniczych funkcjonują specjalne organy, które nakładają sankcje w trybie administracyjnym. Są to kolegia ds. wykroczeń przy urzędach oraz komisje dyscyplinarne. Orzekają ludzie kompetentni, rozpatrując także odwołania. Zasadność kar nakładanych bezpośrednio przez inspektorów WUG może być kwestionowana przez zainteresowanych. Są warunki do wszechstronnej analizy podstaw sięgnięcia po sankcje finansowe. W myśl nowego prawa geologiczno-górniczego likwiduje się administracyjny tryb nakładania kar. Komisje i kolegia zostają zlikwidowane i proces przybierze inne formy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JanChojnacki">Nawiązuję do pytania pos. Henryka Hajduka dotyczącego płac w urzędach górniczych. Przy uchwalaniu budżetu na 1994 r. proponowaliśmy przyznanie dodatkowych środków na ten cel. Pragnę podkreślić, że nie powinniśmy mieć w tych jednostkach tylko absolwentów uczelni technicznych, którzy będą w nich odbywać praktykę. Powoli to zaczyna grozić. Bezpieczeństwo pracy w kopalniach właśnie z tego powodu może się obniżyć. Porównywalna jest sytuacja w Państwowej Inspekcji Pracy. Wynagrodzenia w tych jednostkach powinny być proporcjonalne. Przecież pracownicy inżynieryjni urzędów górniczych przebywają „na dole”, podobnie jak kadra kopalni. Oczywiście - krócej, ale odpowiadają za to co się tam dzieje. Musimy mieć na względzie zagrożenie, które pojawi się jeśli odpowiednio szybko nie sięgniemy po potrzebne środki (większy budżet).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JaninaKraus">Wniosek o zapewnienie pracownikom WUG odpowiednich wynagrodzeń wielokrotnie pojawiał się w pracach Komisji, zyskując poparcie. Będzie mógł liczyć na to także w trakcie dyskusji nad przyszłorocznym budżetem. Czy ktoś jeszcze chce zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#WojciechBradecki">Dziękuję za duże zrozumienie naszych problemów. Jeśli my prosimy Komisję o preferencyjne potraktowanie potrzeb kadrowych, to chodzi nam tylko o pewna grupę ludzi, nie o wszystkich pracowników. Mówimy wyraźnie o tych, którzy zatrudnieni są na stanowiskach inspekcyjno-technicznych, tych, którzy pracują „na dole”, którzy spotykają się z zagrożeniami i wydają bardzo odpowiedzialne decyzje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JaninaKraus">Wobec braku dalszych głosów w dyskusji, przy poparciu przedstawiciela NIK i posła - koreferenta dla sprawozdania WUG z wykonania budżetu w 1993 r., proponuję przegłosowanie wniosku o przyjęcie tego sprawozdania.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#JaninaKraus">Wniosek został przyjęty jednogłośnie. Proponuję, abyśmy - po przerwie - przeszli do dyskusji nad sprawozdaniem Rady Ministrów z wykonania budżetu w 1993 r., wraz z analizą NIK, w częściach dotyczących Ministerstwa Przemysłu i Handlu oraz nad informacjami tegoż resortu nt. oceny sytuacji ekonomiczno-finansowej przedsiębiorstw MPiH, wyników przemysłu oraz działań z zakresu polityki przemysłowej. Prezydium Komisji traktuje ten punkt łącznie.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#JaninaKraus">Proszę ministra przemysłu i handlu pana Marka Pola o uwagi wstępne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MarekPol">Sprawozdanie z wykonania budżetu na rok 1993 charakteryzuje się pewnym novum. Otóż do danych typowo budżetowych dołączyliśmy, zgodnie z sugestiami Komisji, w miarę szerokie omówienie sytuacji gospodarczej i zjawisk, które zachodziły w przemyśle (dotyczy to przedsiębiorstw znajdujących się w resorcie oraz innych, bo czujemy się odpowiedzialni za cały przemysł, chociaż nasze możliwości są zróżnicowane). Zanim przejdę do suchych danych, chciałbym kilka słów powiedzieć o tej sytuacji, najpierw w odniesieniu do przedsiębiorstw nadzorowanych przez MPiH a potem do pozostałych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JaninaKraus">Przepraszam, rozumiem, że pan minister zasadniczą część swego wystąpienia będzie miał w następnym punkcie. Mamy tu bowiem do czynienia z dwiema grupami zagadnień. Odpowiednio do tego przygotowano koreferaty poselskie. Obecnie mówimy o wykonaniu budżetu resortu i proszę o skoncentrowanie się na tym problemie, co nie wyklucza ogólniejszych uwag. Część decydującą o kondycji ekonomiczno-finansowej przedsiębiorstw omówimy oddzielnie, wraz ze stosownymi koreferatami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#MarekPol">Chciałbym łącznie omówić te zagadnienia, zdając sobie sprawę z zróżnicowania koreferatów.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#MarekPol">Podstawą skutecznej polityki gospodarczej państwa jest uporządkowana diagnoza jej stanu, w tym przemysłu. Opracowaliśmy w resorcie dokument zawierający zbiór informacji i analiz obrazujących sytuację w polskim przemyśle w 1993 r. Podkreślam, iż chodzi o jego wszystkie formy własnościowe. Myślę, że może być on przydatny w pracy Komisji. Szczególnie, że jest to pierwsza, bezprecedensowa chyba edycja. Mam nadzieję, że rozpocznie ona stałą, coroczną praktykę.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#MarekPol">Tyle tytułem wstępu. Teraz skoncentruję się najpierw na kwestiach budżetowych, a potem przejdę do omówienia stanu i wyników przemysłu w ubiegłym roku.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#MarekPol">Budżet MPiH przewidywał dochody w wysokości 16 bln 303 mld i wydatki - 4 bln 196 mld. Charakterystyczne jest, że część tych ostatnich zapisywana jest w rezerwach rządu (ogólnej i celowych) albo w budżetach innych ministerstw i stopniowo, w miarę ich realizacji przesuwana do nas. Stąd budżet ministerstwa - po tych naturalnych, bo nie ustawowych zmianach - po stronie wydatków zamknął się sumą niewiele ponad 5 bln 67 mld zł. Wpływy zrealizowaliśmy w 90,5%, a wydatki w 99,9%.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#MarekPol">Część budżetu przeznaczona na przemysł wynosiła: po stronie dochodów 923 mld zł (realizacja 841 mld) a wydatków, po wspomnianych przesunięciach, 4 bln 473 mld zł. Zwiększenia brały się głównie z dotacji przedmiotowych: 15 mld (dofinansowanie kosztów likwidacji „Machowa”), 787 mld (utrzymanie mocy produkcyjnych w ramach planu mobilizacji gospodarki), 20 mld (dla jednostek niepaństwowych, w tym restrukturyzacja regionu wałbrzyskiego), 31 mld (dla przedsiębiorstw tworzących nowe miejsca pracy), 8 mld (podwyżki płac w sferze budżetowej).</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#MarekPol">Podstawową częścią wydatków były dotacje. Przedmiotowe (na produkcje nawozów sztucznych) przeznaczone były dla wszystkich przedsiębiorstw, niezależnie od ich formy własności. Objęto nimi 54 podmioty gospodarcze (ogółem ponad 648 mld zł). W obecnym budżecie ministerstwa te dotacje już nie występują. Sumę dotacji podmiotowych zaplanowano na prawie 3 bln zł. Najistotniejsza ich część trafiła do górnictwa węgla kamiennego (1 bln 839 mld na wspomaganie likwidacji kopalni, 240 mld na likwidację rejonów eksploatacyjnych, 382 mld na cele mieszkaniowe, 200 mld na likwidację skutków szkód górniczych i praca poszukiwawcza). Wspieraliśmy także proces likwidacji zakładów „Polam Rzeszów” (16 mld), kopalni soli „Bochnia”, kopalni „Maków” oraz kilku innych przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-26.6" who="#MarekPol">Jeśli chodzi o brak pełnej realizacji dochodów, to wiąże się on głównie z nie wykonaniem zakładanych wpływów z prywatyzacji w 1993 r.</u>
          <u xml:id="u-26.7" who="#MarekPol">Dochody pochodzą z dwóch obszarów (sprzedaż likwidowanych przedsiębiorstw oraz dzierżawa majątku Skarbu Państwa). Te drugie dały prawie 0,5 bln zł, a pierwsze - 53 mld zł. Na nie wykonanie dochodów z prywatyzacji wpłynęło kilka czynników (przede wszystkim obniżono opłaty za korzystanie z mienia państwowego). Jest to również wynik umorzenia części spłat za okres pierwszych dwóch lat użytkowania oraz rozłożenia na raty należności i umorzenia karnych odsetek dwóm spółkom wskutek postępowania sądowego. Prywatyzacja likwidacyjna, w formie dzierżawy majątku spółkom pracowniczym jest efektywna i budzi stosunkowo niewielkie emocje. Faktem jest jednak, że podmioty te często przeceniają swoje możliwości finansowe. Stąd wzięły się właśnie wspomniane umorzenia, rozkładanie należności na raty itp. Egzekucja zaległości jest możliwa i w przyszłości nastąpi. Szczegółowe dane o wykonaniu budżetu zawarte są w pisemnym sprawozdaniu. Proszę Komisję o jego przyjęcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JaninaKraus">Proszę o przedstawienie stanowiska NIK.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WojciechJadacki">Z przeprowadzonej rutynowej kontroli sporządziliśmy przekazane Komisji uwagi. Ministrowi przesłaliśmy wystąpienie pokontrolne zawierające kilkanaście wniosków. Przed kilkoma dniami otrzymaliśmy obszerną, satysfakcjonującą nas odpowiedź, akceptującą potrzebę podjęcia sugerowanych działań.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#WojciechJadacki">Budżet wykonano prawie w 100% w części wydatki. Nie nastąpiło to po stronie dochodów. Wprawdzie w trakcie realizacji doszło do pewnych uchybień, ale będę wnosił o przyjęcie sprawozdania. Jeśli chodzi o wpływy, to niedobór przekroczył nieco 120 mld.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#WojciechJadacki">Podstawowe źródło to dział handlu, którego nie będę omawiał, wspominając jedynie, że planu nie zrealizowano. Drugie to prywatyzacja. Do powodów niezrealizowania ustawy w tym dziale dodam jeszcze kilka. Istotnie, na skutek złej sytuacji część przedsiębiorstw wycofała pierwotną zgodę na prywatyzację, co zmniejszyło wpływy niezależnie od intencji resortu. Podobnie jak nieściągnięcie należności budżetu państwa. To jednak mieści się w kompetencjach ministerstwa i działania te powinny być energiczniejsze. Szczególnie, że kwota nie jest mała (ponad 103 mld zł, choć obecnie się zmniejszyła do 63 mld). Ponadto stosować się tu powinno elastyczną politykę. Państwo nie może być tylko komornikiem, gdyż mogłoby to zmniejszyć dochody w innych działach budżetu. Kierownictwo resortu zapewniło nas, że w przyszłości będzie bardziej zdecydowane, sięgając w ostateczności nawet po rozwiązanie umów ze spółkami.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#WojciechJadacki">Wydatki początkowo miały być niższe. Minister finansów zasilił te środki z rezerwy. W tej grupie najistotniejsze pozycje to różnego rodzaju dotacje. Kilka uwag mamy do podmiotowych, których ogólna kwota wyniosła prawie 2 bln zł. Pierwsze zastrzeżenie ma charakter legislacyjny. Błędem było niezawarcie w ustawie budżetowej delegacji dla ministra przemysłu i handlu do określenia zasad wydatkowania tych środków. Dziś niedopatrzenie to zostało usunięte. W budżecie zapisano zbyt ogólnie na co te 2 bln zł mają być przeznaczone. Uważamy, że przepis powinien być bardziej precyzyjny. Sformułowanie „restrukturyzacja przemysłu” jest bowiem zbyt ogólne. Zdaniem NIK, ustawodawca powinien być bardziej rygorystyczny, gdyż suma do rozdysponowania była bardzo duża.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#WojciechJadacki">Podnieśliśmy również braki w nadzorze nad wydatkowaniem sum przeznaczonych na dotacje. Ministerstwo upoważniło Państwową Agencję Węgla Kamiennego do ich planowania, rozdziału i rozliczania. Uważamy jednak, że nie zwalnia to organu administracji od przeprowadzania okresowych ocen wykorzystania przekazanych sum, szczególnie wtedy, gdy sprawozdawczość w tym zakresie nie jest najlepsza (np. kopalnia otrzymywała środki na gospodarkę mieszkaniową, mając tu nadwyżkę). Mamy także zastrzeżenia co do sposobu wydatkowania 78 mld zł na likwidację rejonów eksploatacyjnych. Zgodnie z ustawą, środki te powinny być wykorzystane na wydatki bieżące. Tymczasem w niektórych jednostkach przeznaczano je na inwestycje. Wnioskowaliśmy do ministra o to, by spowodował, zwrot tych sum do budżetu (prawie 8 mld zł już wróciło). Zwrócono też 9 mld zł niewykorzystanych na usuwanie szkód górniczych.</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#WojciechJadacki">Mamy też pewne zastrzeżenia do przebiegu procesu likwidacyjnego w dwóch jednostkach dotowanych przez ministerstwo (Przedsiębiorstwo Surowców Mineralnych oraz Górnicze Zakłady Wydobywcze w Opocznie). Likwidacja miała być w nich zakończona do końca 1993 r. Przeznaczono na nią ponad 15 mld zł. Procesów nie sfinalizowano, co nadal obciąża budżet. Zdaję sobie sprawę z tego, że kwestie nie są proste, ale mam obowiązek podzielić się z Komisją tymi uwagami. Podobnej natury zastrzeżenia mamy do wykorzystania środków na inwestycje (ponad 700 mld zł). Przedsięwzięcia miały być zakończone do końca 1993 r. W czterech przypadkach nastąpiły jednak opóźnienia, co zwiększa wydatki. Uwagi te traktuję jako informację dla Komisji, nie zaś, jako zarzuty pod adresem resortu, gdyż nie zawsze może on wpływać na te procesy.</u>
          <u xml:id="u-28.6" who="#WojciechJadacki">Uważamy również, że lepiej można było przygotować produkcję samolotu M-20. Środki na nią przeznaczone nie zostaną wykorzystane, bo WSK Mielec, z różnych powodów, rozwiązał umowę. Wiemy, że pieniądze poszły na zakupy różnych urządzeń, głównie komputerów. Mamy wątpliwości, czy pod pozorem realizacji tego zadania budżet państwa ma wspomagać samodzielne w końcu przedsiębiorstwo. Nasze zastrzeżenia budzi również wydatkowanie środków na inwestowanie w tworzenie nowych miejsc pracy. Przekazano na to ponad 30 mld zł. Trzy przedsiębiorstwa nie ukończyły inwestycji do końca 1993 r. i 17 mld zł powinno wrócić do budżetu. Z informacji MPiH wynika, że istnieją pewne szanse na wyegzekwowanie ich do dwóch zakładów. W trzecim przypadku zmieniono warunki wykorzystania przekazanych sum.</u>
          <u xml:id="u-28.7" who="#WojciechJadacki">Odrębny problem to wydatki na restrukturyzację regionu wałbrzyskiego. W końcu ub.r. przeznaczono na ten cel 20 mld zł. Zgodnie z przepisami, można je przekazać tylko wtedy, gdy istnieje - przyjęty przez rząd - program, którego jednak nie było. Oczywiście społeczny kontekst sprawy utrudnia odpowiedź na pytanie o to, czy środki te powinny zostać zwrócone do budżetu (ostatnio zawarto umowę z fundacją na wykorzystanie tej kwoty).</u>
          <u xml:id="u-28.8" who="#WojciechJadacki">Wystąpiliśmy również z wnioskiem o prawne uregulowanie statusu zakładów budżetowych. Część z nich przynosi straty i powinna być zlikwidowana. Z informacji wynika, że spotka to tylko jeden (Biuro Uruchomienia Sprzętu Specjalnego), zaś drugi (Ośrodek Doskonalenia Kadr w Warszawie-Miedzeszynie) zostanie przekazany do Agencji Małych i Średnich Przedsiębiorstw. Inne zakłady w tym roku nie przynoszą strat i zachować mają swój status.</u>
          <u xml:id="u-28.9" who="#WojciechJadacki">Reasumując, mimo zastrzeżeń, wnoszę o przyjęcie sprawozdania resortu z wykonania budżetu w 1993 r.</u>
          <u xml:id="u-28.10" who="#WojciechJadacki">Poseł Józef Łochowski</u>
          <u xml:id="u-28.11" who="#WojciechJadacki">Proszę panią poseł Janinę Kraus o wygłoszenie koreferatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JaninaKraus">Mam do wykonania w gruncie rzeczy dwa zadania. Z jednej strony muszę dokonać oceny wykonania przez MPiH przypadającej mu części ustawy budżetowej, w zakresie działalności przemysłowej - na rok 1993, a z drugiej - ustosunkować się do sposobu zaprezentowania i oceny tego problemu przez MPiH oraz NIK w przedstawionych Komisji dokumentach.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#JaninaKraus">Taka podwójna ocena jest konieczna z uwagi na specyficzne kryteria analizy, do stosowania których obligują posłów: ustawa o obowiązkach i prawach posłów oraz Regulamin Sejmu RP. Czuję się w związku z tym zobowiązana do przypomnienia, iż art. 2 i 3 wspomnianej ustawy zobowiązuje nas do kontrolowania działalności organów państwa nie tylko z punktu widzenia jej formalnej zgodności z uchwalonymi przez Sejm ustawami, ale zawsze także z punktu widzenia jej ekonomicznej i społecznej efektywności, dokładniej zaś mówiąc - z punktu widzenia interesów państwa i dobra obywateli.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#JaninaKraus">Podnoszę tę sprawę, ponieważ MPiH, działając w sposób niekorzystny dla budżetu państwa oraz z punktu widzenia ekonomicznej i społecznej efektywności całej gospodarki - przedstawia Sejmowi dokumenty dotyczące wykonania ustawy budżetowej w 1993 r. sporządzone w formie informacji a nie sprawozdania. W tym roku MPiH nadesłało: „Informację z wykonania budżetu państwa za 1993 r. w części 13 „Ministerstwo Przemysłu i Handlu” ; „Ocenę sytuacji ekonomiczno-finansowej przedsiębiorstw Min. Przemysłu i Handlu - działu „Przemysł” za 1993 r”; „Wyniki przemysłu oraz działania z zakresu polityki przemysłowej w 1993 r.”, a ponadto dodatkowe informacje dotyczące wykonania budżetu państwa za 1993 r. w części 13. Muszę w związku z tym przypomnieć, ze Regulamin Sejmu w art. 57 i 59 mówi wyraźnie, iż Sejm rozpatruje sprawozdania z wykonania ustawy budżetowej i innych planów finansowych państwa. Podobnie komisje sejmowe - rozpatrują sprawozdania po to, by po ich ocenie, przyjąć je lub odrzucić, aby Sejm na tej podstawie udzielił lub nie udzielił rządowi absolutorium. To samo muszę odnieść do NIK, która zobowiązana jest do przedstawienia uwag do sprawozdania, zaś zaprezentowano nam dokument zatytułowany „Uwagi do wykonania budżetu”, co nie spełnia wymogów regulaminowych. Ponadto przedstawiciel Izby mówił o kontroli rutynowej. Tymczasem powinna mieć ona charakter kompleksowy.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#JaninaKraus">Nie tylko jednak o nazewnictwo tutaj chodzi, choć i ta sprawa nie jest bez znaczenia. Sprawozdanie bowiem to w języku polskim „szczegółowe zadanie sprawy z czegoś”. Oznacza to, że w przypadku sprawozdania z wykonania ustawy budżetowej powinniśmy mieć do czynienia z szczegółowym rozliczeniem się z nałożonych przez Sejm, ważnych dla państwa i obywateli, zadań finansowych. Natomiast słowo informacja, wśród wielu innych znaczeń, ma i takie jak: „powiadomienie o czymś”, „zakomunikowanie czegoś”, „wskazówka”, a nawet „pouczenie”.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#JaninaKraus">Materiały nadesłane przez MPiH mają charakter tak właśnie rozumianych informacji, nie tylko z nazwy, ale także z punktu widzenia doboru i sposobu przedstawienia, wybranych na użytek Sejmu wiadomości. Są to dokumenty lakoniczne, oznajmiające o relacjach w jakich pozostają do siebie preliminowane w budżecie kwoty dochodów i wydatków do przysporzonych faktycznie budżetowi przez resort dochodów i wydatkowanych środków. Wszystko to pozostaje bez dostatecznie szczegółowych i przekonywująco uzasadnionych wyjaśnień dotyczących przyczyn zaistniałych w tych dziedzinach nieprawidłowości. Informacje resortu w tych sprawach są sformułowane tak, jakby były dopełnieniem jakiejś uciążliwej formalności, i jakby nie istniał w ogóle problem braków w funkcjonowaniu resortu oraz ich negatywnych konsekwencji dla budżetu, a także problem odpowiedzialności MPiH i zatrudnionych w nim osób za ten stan. Osobiście ze zdumieniem przyjęłam też fakt, że minister występuje o przyjęcie sprawozdania, godząc się jednocześnie z kilkunastoma zastrzeżeniami NIK.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#JaninaKraus">Podkreślam te mankamenty ponieważ negatywne zjawiska, z jakimi mamy do czynienia w przypadku realizacji ustawy budżetowej przez MPiH, wykazują charakter nie tylko trwały, ale niejako także programowy. Za taką interpretacją przemawiają dwie grupy faktów:</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#JaninaKraus">1) kontynuowanie działań niekorzystnych z punktu widzenia budżetu państwa mimo krytyki ze strony NIK i Sejmu, w tym także Komisji;</u>
          <u xml:id="u-29.7" who="#JaninaKraus">2) w działalności MPiH odnaleźć można inicjatywy legislacyjne i prace programowe, co do których wiadomo, że przyniosą negatywne skutki, tak dla budżetu państwa, całej gospodarki, jak i podstawowej części społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-29.8" who="#JaninaKraus">Oddziaływanie ministerstwa na budżet dokonuje się w sposób dwojaki: bezpośredni i pośredni. Ten pierwszy do tej pory polegał przede wszystkim, z jednej strony na pozyskaniu środków na dotacje i inwestycje, które ministerstwu udało się zarezerwować dla swoich przedsiębiorstw na dany rok w budżecie, a z drugiej - na efektywności spożytkowania tych środków na etapie realizacji ustawy budżetowej. Natomiast jako bezpośredni dostarczyciel dochodów tzn. poprzez budżet MPiH odgrywało stosunkowo mniejszą rolę (dochody - 923.800 mln), z uwagi na to, że podstawowe wpłaty do budżetu w postaci podatków i dywidend (łącznie ok. 41 bln zł), pochodzących z przedsiębiorstw dla których MPiH jest organem założycielskim są ujmowane w części 08 budżetu jako dochody Ministerstwa Finansów. W tej dziedzinie wpływ MPiH na planowaną wielkość i na realizację budżetu ma wprawdzie charakter pośredni, ale doniosły, ponieważ obie wymienione wyżej wielkości zależą w głównej mierze od kondycji przedsiębiorstw i spółek przemysłowych, a o tej z kolei decyduje polityka prowadzona wobec tych podmiotów przez resort.</u>
          <u xml:id="u-29.9" who="#JaninaKraus">Tą pośrednią forma udziału MPiH w realizacji ustawy budżetowej zajmą się posłowie Zbigniew Mączka i Jan Kisieliński. Ja ograniczę się w koreferacie do problemów związanych z wykonaniem przez MPiH ustawy budżetowej w części 13, ze szczególnym uwzględnieniem działalności przemysłowej.</u>
          <u xml:id="u-29.10" who="#JaninaKraus">Punktem wyjścia do analiz i ostatecznej oceny przedstawionych wyżej problemów muszą być formalne dane ilustrujące podstawowe wielkości budżetu MPiH oraz stopień ich realizacji.</u>
          <u xml:id="u-29.11" who="#JaninaKraus">W części 13, w dziale działalność przemysłowa, po stronie dochodów budżet MPiH na rok 1993 zamykał się kwotą 923 mld 800 mln zł, a po stronie wydatków, w wersji ostatecznej - kwotą - 4 bln 473 mld 176 mln zł. Nadwyżka wydatków nad dochodami wynosiła 3 bln 549 mld 376 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-29.12" who="#JaninaKraus">Natomiast jeśli chodzi o dochody, to faktycznie osiągnęły one kwotę 841 mld 807 mln zł, co stanowiło jedynie 91,1% zaplanowanej w ustawie budżetowej kwoty, zaś wykonanie budżetu po stronie wydatków zamknęło się kwotą 4 bln 469 mld 888 mln zł, a więc prawie równało się zaplanowanej w budżecie wielkości. Nie wykonanie ustawy po stronie dochodów z niedoborem w kwocie 81 mld 993 mln zł oznacza, że rzeczywista nadwyżka wydatków nad dochodami w kwocie 3 bln 628 mld 081 była wyższa od planowanej o 78 mld 705 mln zł, a więc o 2,2% (globalnie realizacja wyniosła 90,5%).</u>
          <u xml:id="u-29.13" who="#JaninaKraus">Formalnością jest stwierdzenie, że budżet po stronie dochodów nie został wykonany. Ponieważ zaś chodzi o kwotę niewielką w stosunku do całości budżetu państwa można byłoby przyjąć informację ministerstwa i zawarte w niej wyjaśnienie, iż antycypowanie dochodów z rocznym wyprzedzeniem jest trudne, gdyby nie zupełnie absurdalne różnice pomiędzy planowanym i wykonanym poziomem dochodów resortu w układzie działowym. I tak w dziale „przemysł” wykonanie ustawy wyniosło 53,2%, „różna działalność” - 141,2%, „dochody od osób prawnych i osób fizycznych” - 967%, „administracja państwowa” - 358,3%, „różne rozliczenia” - 90,7%. Takie wyniki każą zapytać o przyczyny powyższych rozpiętości, o wyjaśnienie, a nie wyliczenie pozycji na nie się składających. Dlaczego NIK nie ustosunkował się do tego? Należy też zapytać o merytoryczny nadzór nad pracą urzędników przygotowujących założenia budżetowe oraz kwalifikacje tych ludzi. Do tego ostatniego pytania skłaniają mnie przepisy prawa budżetowego oraz ustalenia NIK nt. wykonania budżetu ministerstwa po stronie dochodów. Prawo budżetowe określając odpowiedzialność za naruszenie dyscypliny budżetowej, w art. 57 ust. 1 stanowi, iż „jej naruszeniem jest m.in. ustalenie lub dochodzenie należności budżetowych poniżej sumy wynikającej z prawidłowego obliczenia oraz niezgodne z przepisami jej umarzanie, odpisywanie lub dopuszczenie do przedawnienia”. Dysponenci, czyli ministrowie i wojewodowie, sprawują nadzór i kontrolę nad całością gospodarki finansowej podległych im jednostek organizacyjnych (art. 39 ust. 3). Przy czym regułami gospodarki finansowej obowiązującymi w toku wykonywania budżetu są m.in. pełna realizacja zadań w terminach określonych przepisami oraz realizacja dochodów na zasadach i w terminach tam określonych (art. 44 pkt 1 i 2 prawa budżetowego).</u>
          <u xml:id="u-29.14" who="#JaninaKraus">W oparciu o te przepisy stwierdzam, że w wykonaniu budżetu nastąpiły nieprawidłowości. Zaszło także naruszenie dyscypliny budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-29.15" who="#JaninaKraus">Według NIK, istotną przyczyną braku realizacji planu dochodów z prywatyzacji było tolerowanie znacznych zaległości w regulowaniu przez spółki swoich zobowiązań wobec budżetu. Łączna wysokość zaległości wpłaty dochodów budżetowych wyniosła w 1993 r. - 103 mld 376 mln zł (dziś kwota jest niższa). MPiH, dopiero na przełomie 1993–94, podjęło akcję monitowania dłużników, pomimo iż 15 spółek spośród 25 zalegających z opłatami nie wywiązywało się ze swoich zobowiązań już od 1991 lub 1992 r. Świadczy to o trwałych tendencjach oraz o braku reakcji, wyjąwszy formalne, pisemne odpowiedzi na zarzuty NIK.</u>
          <u xml:id="u-29.16" who="#JaninaKraus">W 1993 r. do budżetu państwa w cz. 13 wpłynęła z tytułu prywatyzacji kwota o 85,2 mld zł niższa niż planowano, co stanowiło 68,5% łącznego niedoboru budżetowego. Zdaniem NIK, MPiH w 1993 r. nie podejmowało skutecznych działań mających na celu utrzymanie dynamiki procesów prywatyzacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-29.17" who="#JaninaKraus">Brak dostatecznie szczegółowych i przekonywujących wyjaśnień tych problemów tworzy zasadniczą przeszkodę przyjęcia informacji MPiH z wykonania budżetu i nadaje wagi - mimo stosunkowo niewielkich kwot - faktowi niewykonania przez resort budżetu po stronie dochodów.</u>
          <u xml:id="u-29.18" who="#JaninaKraus">Jest przy tym paradoksem, ze podobnie negatywnie muszę ocenić prawie 100% wykonanie ustawy budżetowej po stronie wydatków. Tu bowiem można było oczekiwać poważnych oszczędności, które - w mojej ocenie - były możliwe. Negatywne konsekwencje ich nie poczynienia już zarzutowały na budżet 1994 roku, a w jeszcze większym stopniu obciążą budżet w roku 1995.</u>
          <u xml:id="u-29.19" who="#JaninaKraus">Chodzi tu o najpoważniejszą pozycję w wydatkach resortu - jaką stanowiły dotacje podmiotowe w kwocie 1 bln 949 mld zł, które miały być przeznaczone na restrukturyzację przemysłu - a zwłaszcza o dotacje do kopalń węgla kamiennego w kwocie 1 bln 839 mld 200 mln zł. NIK podnosił już brak precyzji sformułowania „restrukturyzacja”. Chcę przypomnieć, że to właśnie resort dążył do tego, aby w ustawie znalazła się tak nazwana pozycja. Kwoty rzeczywistych wydatków co do złotówki odpowiadały sumom przewidzianym w ustawie budżetowej. W tej ostatniej pozycji mamy trzy budzące wątpliwości sprawy:</u>
          <u xml:id="u-29.20" who="#JaninaKraus">1) przerzucanie na budżet setek miliardów zł przeznaczonych na fizyczną likwidację kopalń, które bądź wykazywały już w 1993 r. dodatnią akumulację na węglu, bądź też tak bliskie były jej osiągnięcia, a zatem nie można ich było w sposób zasadny uznać za trwale nierentowne i wymagające likwidacji;</u>
          <u xml:id="u-29.21" who="#JaninaKraus">2) brak w przedstawionej przez resort informacji danych o wykonaniu budżetu oraz wyjaśnień dot. wielkości środków z odzysku wymontowanych z dołu kopalń i rejonów likwidowanych maszyn i urządzeń (w informacji mowa jest tylko o rabunku). Trudno tu cokolwiek analizować, bo ministerstwo - mimo moich wielokrotnych starań - nie przygotowało materiałów ilustrujących opłacalność zamykania kopalń, a także sumarycznych kosztów tych przedsięwzięć;</u>
          <u xml:id="u-29.22" who="#JaninaKraus">3) przekazywanie ogromnych sum na likwidację poszczególnych rejonów w czynnych kopalniach. Koszt tego rodzaju robót powinien być bezwzględnie pokrywany z działalności ruchowej. Oczekuję wyjaśnień o jakie sumy chodzi.</u>
          <u xml:id="u-29.23" who="#JaninaKraus">Kontrola NIK ujawniła, że w realizacji pozycji „dotacje podmiotowe” nastąpiło naruszenie zasad wykonywania budżetu zawartych w art. 42 ust. 3 prawa budżetowego, a w szczególności zasady, iż „dokonywanie wydatków budżetowych następuje w granicach kwot określonych w budżecie, zgodnie z planowanym ich przeznaczeniem, w sposób celowy i oszczędny”. W przypadku stwierdzenia niegospodarności w określonych jednostkach, opóźnień w realizacji zadań, nadmiaru posiadanych środków lub naruszenia zasad gospodarki finansowej (a miało to miejsce) minister mógł podjąć decyzje o blokowaniu planowanych wydatków. W żadnym ze stwierdzonych przez NIK przypadku nieprawidłowości w wykorzystaniu dotacji resort takiej decyzji nie podjął. Ewidentnym zaś naruszeniem dyscypliny budżetowej jest niezgodne z przeznaczeniem wykorzystanie środków budżetowych otrzymanych z rezerw budżetowych oraz dotacji z budżetu.</u>
          <u xml:id="u-29.24" who="#JaninaKraus">A oto niektóre przykłady:</u>
          <u xml:id="u-29.25" who="#JaninaKraus">- przyznanie 15 grudnia 1993 r. KWK Ziemowit dodatkowej dotacji w wysokości 2 mld zł na cele związane z gospodarką mieszkaniową, podczas gdy w skali roku uzyskała ona 3 mld zł nadwyżki w zakresie tej działalności (inne kopalnie odnotowały straty rzędu 16–18 mld zł), 29 z 63 rozliczeń dokonanych przez kopalnie było wadliwych, co nie spowodowało reakcji;</u>
          <u xml:id="u-29.26" who="#JaninaKraus">- sfinansowanie wydatków inwestycyjnych (78 mld zł) z dotacji podmiotowej dla górnictwa (240 mld zł), przeznaczonej wyłącznie na wydatki bieżące związane z likwidacją rejonów eksploatacyjnych, (jest to przypadek ewidentnego złamania dyscypliny budżetowej);</u>
          <u xml:id="u-29.27" who="#JaninaKraus">- niezwrócenie do budżetu w terminie dotacji w wysokości 17,7 mld zł przeznaczonej na inwestycje przedsiębiorstw tworzących nowe miejsca pracy w regionach zagrożonych bezrobociem. Jak wskazuje NIK, ministerstwo przed podjęciem decyzji o przekazaniu środków (31 mld 142 mln zł) nie dysponowało nawet podstawową charakterystyką finansowanych zadań, a do czasu zakończenia kontroli nie podjęło działań mających na celu odzyskanie należnych budżetowi kwot;</u>
          <u xml:id="u-29.28" who="#JaninaKraus">- sprzeczne z art. 20 pkt. 3 prawa budżetowego przekazanie dotacji pochodzącej z rezerw budżetu (20 mld zł) na rzecz Fundacji Regionu Wałbrzyskiego (odpowiednie przepisy wymagają, by wykonywane przez jednostkę niepaństwową zadania państwowe w zakresie restrukturyzacji przemysłu przy pomocy środków budżetowych miały umocowanie w programie rządowym);</u>
          <u xml:id="u-29.29" who="#JaninaKraus">- przekazanie 15,6 mld zł przedsiębiorstwom w Januszkowicach i Opocznie w terminach nie przewidzianych w przepisach.</u>
          <u xml:id="u-29.30" who="#JaninaKraus">Osobny problem stanowi zaniechanie dokonywania okresowych ocen wykorzystywania dotacji budżetowych przez KWK. Przypomnę, że chodzi tu o kwotę 1 bln 839,200 mln zł. Powoływanie się w tym względzie na brak odpowiedniej delegacji ustawowej dla MPiH do określenia zasad, trybu i sposobu wykorzystania dotacji wydaje się być, w świetle art. 41 pkt 2 prawa budżetowego nieporozumieniem, podobnie jak praktyka cedowania uprawnień w zakresie nadzoru nad wydatkowaniem dotacji budżetowych na PAWK (decyzja nr 54/Org/94 MPiH z dnia 25 maja 1994 r.). Dotąd, w tym również w 1993 r., ministerstwo „protezowało” się agencją w zakresie planowania, rozdziału, bieżących analiz i ramowych rozliczeń dotacji. Obecnie agencja przejmuje również nadzór nad tymi procesami. Powstaje pytanie zasadnicze - w jaki sposób ministerstwo zamierza realizować swoje ustawowe obowiązki, jeśli tego rodzaju zakres zadań ceduje się na PAWK, a sporą część prac koncepcyjnych wykonuje przy wydatnej pomocy ekspertów zagranicznych?</u>
          <u xml:id="u-29.31" who="#JaninaKraus">Przerzucanie przez resort coraz bardziej znaczącej części swoich funkcji regulacyjnych, w tym nadzorczych, na różnego rodzaju agencje jest działaniem niekorzystnym z punktu widzenia efektywności procesów gospodarowania i budżetu. Resort wyzbywa się funkcji realizacji polityki państwa w stosunku do przemysłu. Ustawa wyznacza kierunek odwrotny - integrację funkcji regulacyjnych (właścicielskich i zarządzania). Tylko wtedy doczekamy się ministerstwa gospodarki, a osiągnięcie tego celu deklarował p. minister.</u>
          <u xml:id="u-29.32" who="#JaninaKraus">Nawiązując do problemu dotacji, chciałabym spytać p. ministra kiedy wystąpił do kopalń o zwrot sum wydatkowanych niewłaściwie (ponad 23 mld zł)?</u>
          <u xml:id="u-29.33" who="#JaninaKraus">Przedstawiciel NIK mówił o niedostatecznym nadzorze nad inwestycjami centralnymi. Spośród 8 przewidzianych do zakończenia w 1993 r. sfinalizowano tylko 4. Skutki opóźnień są niebagatelne. Jedną z takich inwestycji była budowa elektrowni w Bełchatowie. Na koniec listopada ub.r. nie zagospodarowano tam 41 maszyn o łącznej wartości 4,9 mld zł (utrata gwarancji), zaś ogólna suma zapasów inwestorskich wyniosła 47 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-29.34" who="#JaninaKraus">Odniosę się także do działu 91, (bieżące finansowanie, w interesującym nas zakresie, sfery budżetowej i jej zadań). W jednej z pozycji - wydatki na utrzymanie centrali MPiH (67 mld) prawie 15 mld poszło na wydatki bieżące - koszty materiałów, podróże zagraniczne, energia i usługi. Na finansowanie współpracy naukowo-technicznej przeznaczono ok. 4 mld zł, w tym 3,6 mld pochłonęły podróże zagraniczne. Skąd wzięły się te dwie kwoty?</u>
          <u xml:id="u-29.35" who="#JaninaKraus">Kończąc, pragnę podkreślić jeszcze kilka spraw. Ministerstwo nie wykonało uchwały Sejmu zobowiązującej kilka resortów do przedstawienia w I kw. 94 r. projektu ustawy o Skarbie Państwa. Ja traktuję to m.in., jako efekt niewłaściwie realizowanej funkcji nadzoru właścicielskiego. Z tym wiążę również niepowołanie w latach 1992–93 ani jednej komisji do oceny stanu ekonomicznego przedsiębiorstw (obliguje do tego ustawa o przedsiębiorstwach państwowych). Brak jest strategii postępowania wobec zakładów pracujących ze stratą. NIK mówi o tym obszernie. Podkreślę tylko, że negatywne tendencje utrzymują się od 1990 r. Zauważyć trzeba także niecelowość ekonomicznej restrukturyzacji w oparciu o studia sektorowe wykonane przez podmioty zagraniczne (bierna akceptacja propozycji, niezależnie od merytorycznej zasadności i możliwości wykorzystania - mówi się o tym także w opracowaniu NIK). Podkreślę także opóźnienia w tworzeniu założeń polityki energetycznej, niedopracowanie przez resort koncepcji rozwoju sektora elektroenergetycznego, oraz brak bilansu paliwowo-energetycznego. Kuriozalnym przypadkiem jest ciągły brak założeń polityki energetycznej do 2010 r., a uchwała Sejmu z 1990 r. nakazywała ich sporządzenie do roku następnego. O innych sprawach powiem przy omawianiu wyników przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-29.36" who="#JaninaKraus">Dostrzegalne są także nieprawidłowości w procesach likwidacji zakładów oraz brak reakcji resortu na błędy popełniane przez przedsiębiorstwa przy sprzedaży środków trwałych.</u>
          <u xml:id="u-29.37" who="#JaninaKraus">Reasumując - wnoszę o nieprzyjmowanie sprawozdania ministra z wykonania budżetu. Podkreślam przy tym wadliwość przedłożonych dokumentów z punktu widzenia wymogów regulaminowych, choć ma to tylko formalne znaczenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JózefŁochowski">Proponuję, abyśmy obradowali łącznie nad sprawozdaniem z wykonania budżetu oraz nad oceną sytuacji ekonomicznej przemysłu. Kwestii tych nie da się rozdzielić. Mamy, przynajmniej z formalnego punktu widzenia, kompleksowe materiały, o które domagaliśmy się w ubiegłym roku. Proponuję zatem, abyśmy wysłuchali teraz wszystkich koreferatów i zadali pytania, a potem przeszli do ogólnej konkluzji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JaninaKraus">Prosiłam uprzednio p. ministra o oddzielne zreferowanie spraw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JózefŁochowski">Materiały do dyskusji są szerokie i mogliśmy się z nimi wcześniej zapoznać. Myślę, że nie ma sprzeczności między naszymi propozycjami. Jeśli nie ma sprzeciwu to proszę posła J. Chojnackiego o koreferat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JanChojnacki">Nie ma jednoznacznego stanowiska w kwestii, czy ministerstwo odpowiada za całą gospodarkę. Nie ma tu oczywiście winy resortu, bowiem z przepisów prawnych wynikają obowiązki także dla innych pionów administracji państwowej. Oceniając działalność MPiH, powinniśmy pamiętać, że w trakcie roku budżetowego podmioty gospodarcze ulegały przekształceniom własnościowym (przechodząc do innych resortów lub w gestię gmin). W tej sytuacji planowanie dochodów jest utrudnione. Przykładem jest niedobór ministerstwa po stronie wpływów. Dodam jeszcze, że szef resortu, choć reprezentuje Skarb Państwa, nie ma zaksięgowanych na swoim koncie wszystkich dochodów. Dostrzegam tu istotną nieścisłość. Jest to sytuacja nieprawidłowa, gdyż niby powinien za wszystko odpowiadać, a nie ma pełnej kontroli nad biegiem spraw (część podatków i dywidend wpływa na konto Ministerstwa Finansów). Sprawa ta wymaga ustawowych rozwiązań. Oceniam, że stan taki wpłynął na zbyt małą dynamikę egzekwowania należności od przedsiębiorstw. Z praktyki wiem, że na początku wiele z nich z entuzjazmem podchodziło do prywatyzacji, potem impet osłabł i zamiast zysków pojawiały się straty, o czym trzeba pamiętać, bilansując dziś resort.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#JanChojnacki">Mówiło się dużo o efektywności produkcji małych elektrowni wodnych. Rzeczywistość okazała się inna. Dowiadujemy się bowiem o dopłatach do zakupywanej od nich energii. Od 1 lipca zerwano już z tą praktyką. Brak mi jednak długofalowej polityki w tym zakresie, nie ma szczegółowego, jasnego programu działań.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#JanChojnacki">31 mld 142 mln przeznaczono na inwestowanie w tworzenie nowych miejsc pracy. Zdaję sobie sprawę z tego, że tu dużo do powiedzenia powinien mieć resort Leszka Millera i kwota ta winna się raczej znaleźć na jego koncie. Jeśli jednak tak się nie stało, to MPiH zobowiązane jest do bardziej analitycznego skomentowania tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#JanChojnacki">Sporo kontrowersji wywołał problem dotacji podmiotowych dla górnictwa. Dlaczego tyle nie dyskutowano nad dotowaniem produkcji nawozów sztucznych? Przecież przekazano na to 650 mld i każdy przechodzi obojętnie obok tej sumy, zaś środki trafiające do kopalń budzą emocje.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#JanChojnacki">Uważam, że część sprawozdania dotycząca sektora energetycznego, w szczególności górnictwa, jest dobrze przygotowana. Daje możliwość prześledzenia procesu wydatkowania, praktycznie każdej, złotówki z dotacji i osiągniętych wyników. Twierdzę tak, gdyż - poza tym sprawozdaniem - skorzystałem również z analiz Państwowej Agencji Węgla Kamiennego, które wzbogacają ocenę. Myślę jednocześnie, że ulokowanie pewnych kwot bierze się z niewiedzy. Wątpię bowiem, w celowość zwrotu 8 mld zł przeznaczonych na likwidacje szkód górniczych. Dziur na drogach i rozwalających się na Śląsku domów są tysiące. Tam tego typu środków potrzeba zdecydowanie więcej.</u>
          <u xml:id="u-33.5" who="#JanChojnacki">Jeśli chodzi o likwidacje rejonów kopalnianych, to przy czynnych zakładach wymaga to uprzednich inwestycji. Nie wykluczam, że wykazywane tu nieprawidłowości wzięły się z wadliwego zaksięgowania wydatków przez kopalnie. Z chęcią zapoznałbym się z gospodarką mieszkaniową kopalni „Ziemowit”. W ubiegłym roku przyznano prawie 400 mld na ten cel dla wszystkich kopalń. Obecnie ani złotówki. Kto ma łożyć na te zadania? Dlaczego w budżecie przewidziano aż 5 bln zł dla spółdzielni mieszkaniowych? Dlaczego gminy kolejnymi bilionami dotują gospodarkę komunalną, a państwowe zakłady mają być pozostawione samym sobie?</u>
          <u xml:id="u-33.6" who="#JanChojnacki">Nie wchodząc w szczegóły, chciałbym krótko skomentować kontrowersje wokół istnienia pośrednich szczebli zarządzania w resorcie (agencje).</u>
          <u xml:id="u-33.7" who="#JanChojnacki">Jeśli powstanie jedno ministerstwo gospodarki, to wątpię, aby jego szef mógł kierować całością bezpośrednio. Szczeble pośrednie muszą być. Nie wyobrażam sobie, aby np. dyrektor kopalni zarządzał nią sam. Ma przecież do pomocy odpowiednie organy. Oczywiście dyskutować można o jakości pracy agend. Od tego jest jednak minister, aby zadbać o poprawę i reorganizować je.</u>
          <u xml:id="u-33.8" who="#JanChojnacki">Części dotowanych z budżetu procesów likwidacyjnych nie zakończono w planowanym terminie. Przypuszczam, że stało się tak m.in. z powodów społecznych. W wielu regionach celowym jest opóźnienie likwidacji po to, aby nie było protestów społecznych. Ponadto, aby przekazać komuś zakład trzeba uregulować stosunki własnościowe, zlikwidować zadłużenia, przeprowadzić niezbędne remonty. Chyba, że chce się zostawić pustynie - martwe dzielnice, czy też całe miasta. Nie na tym jednak polega rola państwa.</u>
          <u xml:id="u-33.9" who="#JanChojnacki">Zgadzam się, że przy wykonaniu budżetu ministerstwa pojawiły się pewne nieprawidłowości. Nie popełnia błędów ten, kto nic nie robi. W przyszłości będzie można je usunąć. Wszyscy uczymy się nowego zarządzania gospodarką. Wnioskuje o przyjęcie sprawozdania MPiH.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#JózefŁochowski">Proszę p. posła Zbigniewa Mączkę o wygłoszenie koreferatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#ZbigniewMączka">Chciałbym podziękować ministrowi za raport o stanie przemysłu. Gdybyśmy mieli ten dokument wcześniej lepiej można byłoby przygotować się do dyskusji. Myślę jednak, że precedens ten rozpocznie stałą praktykę, co ułatwi poselską pracę.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#ZbigniewMączka">Doczekaliśmy się dosyć przejrzyście podanych założeń polityki gospodarczej prowadzonej przez MPiH, chociaż dotyczy to tylko roku ubiegłego. Osobiście brakuje mi jednak pewnych informacji. Być może dlatego, że wcześniej się o nie nie upomnieliśmy. Obraz 1993 r. rysuje się dosyć kontrowersyjnie. Z jednej strony dane budzą nadzieje, a z drugiej wywołują obawy. Cieszy wzrost produkcji przemysłowej o 20%. Nie ma powodu wątpić w wiarygodność tej cyfry, szczególnie, że tendencję tę potwierdzają raporty NIK. Ta poprawa została jednak okupiona rosnącym zadłużeniem przedsiębiorstw i większym zamrożeniem ich majątku. Oznacza to, że w przypadku kooperacji zanika wzajemna wypłacalność i narastają zatory płatnicze. W branżach surowcowych przemysłu chemicznego zauważalna jest recesja. To nie dziwi, bo wiąże się ze zmianą, zasad gospodarowania.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#ZbigniewMączka">Wykonanie budżetu ministerstwa chciałbym ocenić na tle realizacji wydatków i dochodów całego państwa. Celem działalności przemysłowej jest bowiem wytworzenie zysków na inne, ogólniejsze cele. Całość dochodów państwa w 1993 r. wyniosła 459 bln zł, w tym z podatków 80,5%. Przedsiębiorstwa dla których minister jest organem założycielskim wpłaciły z tego tytułu 41 bln zł, czyli 11% dochodów podatkowych państwa i 9% ich całości. Ponadto są one zadłużone wobec budżetu na ok. 31,6 bln zł (20% więcej niż w 92 r.). Majątek trwały tych zakładów jest mniej efektywnie wykorzystywany niż w przedsiębiorstwach z poza resortu. Wiem, że duża część podmiotów gospodarczych MPiH objęta jest postępowaniem naprawczym. Na tym tle zaniepokojenie budzi opinia NIK stwierdzająca, że postępowania te często są nieskuteczne, że przeciągają się i nie są osiągane zakładane efekty. Nie twierdzę, że jest to wina ministra. Sądzę jednak, ze trzeba to dokładniej przeanalizować, wprowadzić korekty, w tym także ustawowe.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#ZbigniewMączka">Przy czytaniu informacji można odnieść wrażenie, że największym problemem polskiej gospodarki jest górnictwo. Przez długie lata przynosiło zyski wykorzystane w różny sposób. Pozostały do wykonania zobowiązania wobec tego sektora, na co jednakże brakuje pieniędzy. Kopalnie, huty i zakłady zbrojeniowe to przedsiębiorstwa o długim cyklu inwestycyjnym i nieelastycznym zapleczu technicznym oraz i - w znacznej części - także ludzkim.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#ZbigniewMączka">Dlatego procesy i trudności obserwowane w zakładach, za które odpowiedzialne jest MPiH rozgrywają się w planie wieloletnim i rok 1993 może być uznany za typowy dla procesu wieloletniego. Budżet MPiH po stronie wydatków obejmował, w roku 1993, dotacje przedmiotowe do nawozów wapniowych i magnezowych oraz wydatki na zadania sfery budżetowej i administracyjnej. Stanowiło to 17,8% budżetu MPiH. Bez szczegółowych danych o zadaniach i wydatkach w tej części budżetu nie można sugerować, że kwoty owe można by wydać bardziej efektywnie, tym bardziej że brak jest szczegółowych sugestii Najwyższej Izby Kontroli o istnieniu nieprawidłowości.</u>
          <u xml:id="u-35.5" who="#ZbigniewMączka">Bardziej interesujące jest pozostałe 82% budżetu MPiH. W tym przypadku, w roku 1993, ministerstwo wydało 2,77 bln zł na różnego rodzaju dotacje. Na tle budżetu kraju jest to suma względnie umiarkowana (0,55% wszystkich wydatków państwa). Biorąc pod uwagę fakt, że dotacje te kierowane są do przedsiębiorstw, które są szczególnie trudno reformowalne - bo tylko takie pozostały w resorcie - można uznać, że nie były to nadmierne sumy.</u>
          <u xml:id="u-35.6" who="#ZbigniewMączka">Ciekawe są jednak inne obliczenia. Mianowicie, w tej sumie (2,77 bln zł) 2/3 (66,4%) stanowiły dotacje do górnictwa węgla kamiennego. 28% stanowiło dotowanie utrzymywania mocy produkcyjnych w przemyśle obronnym (0,15% wydatków państwa).</u>
          <u xml:id="u-35.7" who="#ZbigniewMączka">Dotacje do górnictwa koncentrowały się na finansowaniu przewlekłych likwidacji kopalń i zakładów górniczych. Trzeba otwarcie powiedzieć, że jest to spłacanie zadłużenia budżetu wobec górnictwa. Wydobycie surowców, z natury rzeczy, zawiera w kosztach konieczność przyszłej likwidacji kopalń i zakładów górniczych. Niestety, przez wiele lat zyski z wydobycia przechodziły do budżetu bez zapewnienia środków na likwidację. Szczególnie jest to drastyczne w przypadku kopalń siarki, co nie znalazło jeszcze pełnego odbicia w budżecie roku 1993. Określenie „dotacje” nie jest w tym przypadku najwłaściwsze. Jest to, według mnie, bardziej poniesienie kosztów wydobycia dawno już spalonego węgla. Problemy istniejące w górnictwie sprawiają, że analiza działalności MPiH w roku 1993 wygląda tak, jakby dotyczyła analizy pracy „Ministerstwa Górnictwa”. Istotną pozycję w dotacjach do kopalń węgla kamiennego są środki na mieszkalnictwo. Średnio ok. 40% kosztów mieszkań pokrywane jest z dotacji. Jednak zastanawiające jest dlaczego czynsze w kopalni Marcel pokrywają tylko 13,5% (dotacja 86,5%) kosztów, Silesii 26,6%, Jana Kontego - 23,3% - a w kopalni Wujek 81,7% (dotacja 18,3%).</u>
          <u xml:id="u-35.8" who="#ZbigniewMączka">Wśród likwidowanych zakładów jest jeden niegórniczy - „Polam-Rzeszów”. Jest to dla mnie bliski temat. Około 16 mld zł - to całość wydatków w roku 1993. W tym 4 mld zł odszkodowań dla zatrutych rtęcią ludzi i 7 mld na zasypanie dzikich wysypisk tworzonych przez „Polam-Rzeszów” w latach osiemdziesiątych. Na tle innych wydatków „likwidacyjnych” to grosze. Lepiej byłoby wydać kilka milionów więcej i wreszcie zamknąć ten bolesny temat!</u>
          <u xml:id="u-35.9" who="#ZbigniewMączka">Podobnie znana jest mi bliżej sprawa inwestycji (15,3 mld zł) w uruchomieniu produkcji samolotu M-20 i części kooperacyjnych w WSK Mielec.</u>
          <u xml:id="u-35.10" who="#ZbigniewMączka">Na tym tle rysuje się słabość naszych władz gospodarczych, konkretnie brak współpracy między resortami. Nie jestem zwolennikiem dotacji, ale jeżeli już je dajemy to pilnujmy, aby nie marnować pieniędzy z powodu braku współpracy ministerstw. W tym konkretnym przypadku uruchomiono serię samolotów M-20 Mewa. Są one zaawansowane w 70–90%. Wartość teoretyczna 4 sztuk samolotów serii 2 wynosi 1,2 mln USD (27 mld zł). Dla zakończenia produkcji trzeba zamontować kilka urządzeń elektronicznych z importu. Trzeba od nich zapłacić cło i VAT (ok. 2–3 mld). Potem następuje sprzedaż samolotu - na przykład za granicę lub dla MSW. W tym przypadku należy się zwrot cła i podatku VAT, ale bez odsetek za ten okres. Praktycznie wszystkie samoloty są sprzedawane tego typu użytkownikom, czyli zawierają ukryte kredytowanie ministra finansów przez resort przemysłu. Lekarstwem na takie trudności może być utworzenie Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Z zadowoleniem witam informację, że prace nad projektem stosownej ustawy posuwają się do przodu, toczą się jednak zbyt wolno. Myślę, że tej sprawie bardzo źle przysłużyła się sytuacja polityczna w ubiegłym roku.</u>
          <u xml:id="u-35.11" who="#ZbigniewMączka">Zwracam uwagę na informację Zespołu Państwowego Przemysłu i Handlu (nr. ZPPiH-41008-93). Dokument ten szczegółowo analizuje przejawy i przyczyny wad procesów naprawczych, dlatego, dla oszczędności czasu Komisji, stwierdzę tylko, że warto się z nim zapoznać.</u>
          <u xml:id="u-35.12" who="#ZbigniewMączka">Podsumowując:</u>
          <u xml:id="u-35.13" who="#ZbigniewMączka">Budżet ministerstwa w roku 1993 został zrealizowany zgodnie z ustawą. Jednak brak było ze strony MPiH energicznego spełniania uprawnień właścicielskich i często widać było bierne oczekiwanie na rozwój wydarzeń. Ograniczenia finansowe i kadrowe są dla mnie zrozumiałe, ale nie zmieni to faktu, że wystąpiły zjawiska niekorzystne i nie wszystkie musiały wystąpić w takim zakresie. Powinniśmy jednak przyjąć sprawozdanie i uznać, iż w 1993 r. ministerstwo - w miarę możliwości - wykonało przyzwoicie swoje zadania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#JózefŁochowski">Proszę p. posła Jana Kisielińskiego o wygłoszenie koreferatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#JanKisieliński">Na wstępie pragnę podkreślić, że nie ma w Polsce polityki przemysłowej. Odnoszę tę uwagę również do ministerstwa, zdając sobie jednak sprawę z tego, że obecny jego szef pełni funkcję od niedawna. Podam kilka faktów. Zezwala się np. na wywóz z kraju skóry surowej w 1993 r. Nie powinny zatem dziwić, że mamy później 608 zł strat na każdym tysiącu. Uważam, że resort lub NIK powinni wyjaśnić jak wygląda podział zysków (górnictwo 143 zł straty - energetyka 58 zł zysku, przemysł włókienniczy ma 245 zł straty, zaś odzieżowy 47 zł zysku; skąd biorą się te różnice?).</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#JanKisieliński">Dane ministerstwa wykazują, że małe jest zróżnicowanie dochodów między sektorem prywatnym i państwowym. Prywatyzuje się jednak przedsiębiorstwa, pozostawiając na kierowniczych stanowiskach starą kadrę (56% byłych dyrektorów). Widzę tu podwójny błąd - ekonomiczny i polityczny.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#JanKisieliński">Zadam jeszcze kilka pytań, uważając, że odpowiedzi mogą przyczynić się do trafniejszej konkluzji Komisji.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#JanKisieliński">Kopalnia „Barbara-Chorzów” otrzymała dotacje na prace geologiczno-poszukiwawcze. Podobno z ekspertyz wynika, że pokład 816 m ma być zlikwidowany, być może spotka to także całą kopalnię. Jakie wnioski wynikają z tych opracowań i dlaczego pokład ten ma być zlikwidowany, chociaż Główny Geolog Kraju utrzymuje, że wydobycie jest opłacalne?</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#JanKisieliński">62,8 mld zł kosztuje likwidacja trzech pól kopalni soli „Bochnia”. Byłem tam 5 dni temu i okazało się, że nie ma przepisów określających jak ten proces powinien przebiegać i do jakiego poziomu. Po co zatem przerabiać szyby, remontować korytarze itp.? Dotyczy to także innych zakładów tej kopalni. Dlaczego?</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#JanKisieliński">Z ubolewaniem stwierdzam, że minister nie dopuścił posła do udziału w pracach rządowej komisji ds. kopalni „Wieliczka”, do zapoznania się z jej wynikami. Dotacja przyznana kopalni wynosi ponad 168 mld zł. Wiem, że komisja zaczyna opóźniać przygotowanie ekspertyz i kolejne etapy prac. Mówi się, że będzie to kosztowne. Z jakich funduszów opłaci się wspomniane opracowania, z dotacji, czy tez że środków kopalni?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#JózefŁochowski">Czy są dalsze pytania? Nie ma. W związku z tym proszę ministra i przedstawiciela NIK o wyjaśnienie z czego biorą się różnice między faktami i częścią opisującą wykonanie zadań przez resort. W części mówiącej o stanie przemysłu (str. 68) sygnalizuje się wiele niepokojących zjawisk, a z drugiej strony informuje się o energicznych działaniach w celu likwidacji negatywnych tendencji i stworzeniu jak najlepszych warunków rozwoju. Z kolei NIK dosyć czarno ocenia to co zostało zrobione, a potem okazuje pobłażliwość. Ponadto - kontrolerzy źle oceniają np. studia sektorowe, zaś resort zalicza je do sukcesów. Jak jest w rzeczywistości? W raporcie mówi się o wzroście produkcji w przemyśle. Jak to się ma do działań resortu? Innymi słowy - czy stało się to na skutek jego aktywności, a jeśli tak to jakiej?</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#JózefŁochowski">Proszę p. ministra o ustosunkowanie się do uwag.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#MarekPol">Nasza odpowiedź na raport pokontrolny NIK jest obszerna i, w zasadzie, akceptująca uwagi. Zgadzam się, że sformułowanie z ustawy budżetowej („środki na restrukturyzację”) jest zbyt ogólne. Sejm tak zdecydował, a ja nie miałem w tym specjalnego udziału. W przyszłości trzeba zadbać o większą precyzję. Dyrektor W. Jadacki dotykał również kwestii dotacji dla WSK Mielec (15 mld zł na inwestycje związane z samolotem M-20). Sugestii tych nie było w wystąpieniu pokontrolnym. Deklaruję przeprowadzenie dokładniejszej analizy wydatkowania tych sum.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#MarekPol">Zgadzam się z p. poseł J. Kraus, że dokument ma w tytule słowo „informacja”. Aby zachować wierność regulaminowi, trzeba by pisać o sprawozdaniu. Uwaga jest słuszna. Dotychczas nikt tego nie podnosił. W przyszłości każdy dokument składany przez nas w tym trybie będzie miał charakter klasycznego sprawozdania. Nie zgodziłbym się jednak z tym, że będzie to oznaczało zupełnie inną treść. Staraliśmy się bowiem w przedłożonym opracowaniu zachować wszystkie walory sprawozdania. Pani poseł twierdziła, że rola ministerstwa w tworzeniu dochodów państwa pochodzących z przemysłu jest pośrednia. Jest to zgodne z prawdą. W pewien sposób oddziaływujemy na tworzenie tych środków. Nie pojawiają się one jednak w budżecie resortu. Wyjaśniałem poprzednio skąd wziął się niższy od planowanego dochód ministerstwa. Nie mogę się zgodzić z twierdzeniem, że absurdalne są różnice pomiędzy wpływami z poszczególnych działów (np. 967% większe wpływy od osób prawnych i fizycznych). Pamiętać bowiem trzeba, że planowano tu na bardzo niskim poziomie. W podanym przypadku zakładano 200 mln a osiągnięto 1,9 mld zł. Każda złotówka jest ważna, lecz w skali budżetu państwa suma ta niezbyt się liczy. Zresztą ta pozycja jest trudna do zaplanowania. Chodzi bowiem o dochody z udziałów Skarbu Państwa w spółkach. Przewidując te wpływy, trzeba by znać z wyprzedzeniem decyzje stosownych zgromadzeń wspólników. Nie wiem, czy nie lepsza będzie likwidacja tej pozycji i umieszczenie środków w innej części budżetu. Pani poseł twierdzi, że niesłuszne jest przerzucanie na budżet kosztów likwidacji kopalń rentownych, czy też bliskich rentowności. Nie mogę się z tym zgodzić, różnimy się zresztą także w ocenie ich możliwości. Z jedną z nich („Sosnowiec”), utrzymującą, że jest rentowna przeprowadziliśmy eksperyment. Zaproponowałem dyrekcji i reprezentacji załogi, że za darmo przekażemy majątek spółce pracowniczej. Szybko wycofano się z pierwotnych twierdzeń i szacunków. A tak na marginesie - zupełnie inaczej oblicza się rentowność w krótkim okresie niż długofalowo.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#MarekPol">W kilku wypowiedziach pojawiła się kwestia dotacji na likwidacje rejonów eksploatacyjnych w kopalniach czynnych. Uważam, że mieliśmy prawo do przekazania tych środków, bo ustawa tego nie wykluczała. Przypomnę, że chodziło o 1993 r. Wówczas w górnictwie była gigantyczna zapaść finansowa. Przedsiębiorstwa działały samodzielnie. Trzeba było zdecydować, czy wesprzeć te sensowne działania, które - już z założenia - nie mogą być rentowne (takim jest likwidacja). Postanowiono pójść tą drogą. W 1994 r. tych dotacji już nie ma, w czym pomogło pojawienie się większych, silniejszych organizacji przedsiębiorstw górniczych. W wydatkowaniu tych dotacji pojawiły się pewne nieprawidłowości i część środków zostanie zwrócona. Ciągle istnieje tu poważny problem - jak dotować, aby nie finansować działań niszczących lecz tylko inwestując w majątek, który pozostanie po procesie likwidacyjnym. Na te kwestie zwraca uwagę NIK w sprawozdaniu.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#MarekPol">W kilku głosach podnoszono niewłaściwe gospodarowanie dotacjami na tworzenie nowych miejsc pracy. Decyzja o ich przyznaniu nie leży w kompetencjach MPiH. Podejmuje ją minister pracy i polityki socjalnej w oparciu o opinie istniejącego przy nim zespołu. Środki uruchamia minister finansów, przechodzą przez nasz budżet i trafiają do zakładów. W praktyce jesteśmy tylko płatnikiem. W tych przypadkach, w których wykorzystanie było niewłaściwe (pilnują tego różne służby, poza nami pion Ministerstwa Finansów) wszczęliśmy egzekucję, choć odzyskanie środków będzie trudne.</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#MarekPol">Kolejny obszar dotacji wiąże się z gospodarką mieszkaniową w górnictwie. W 1994 r. już je zlikwidowano. Od kopalni „Ziemowit” zażądano zwrotu pieniędzy (nadwyżka ujawniła się dopiero pod koniec roku) i problem został załatwiony. Głównym powodem przedłużania się likwidacji zakładów w Januszkowicach (też korzystały z dotacji) jest stanowisko miejscowego samorządu, konkretnie miasta Grotków. Pomimo zakończenia zasadniczych prac rekultywacyjnych, tereny nie zostały przejęte przez gminę, gdyż brakuje jej pieniędzy na dalsze utrzymywanie nieruchomości. Ministerstwo nie ma środków formalnego nacisku na samorząd.</u>
          <u xml:id="u-39.5" who="#MarekPol">Pani poseł J. Kraus zarzucała nam cedowania zadań na agencje. Pragnę podkreślić, że przy dzisiejszej liczebności administracji rządowej nie udało się samodzielnie podejmować tych czynności. Dziś zatrudniam 400 osób, czyli tyle ile liczy sam gabinet szefa przemysłu Wielkiej Brytanii. Całe ministerstwo liczy tam ok. 12 tys. osób i otoczone jest siecią agend. Prawo nie zabrania nam zlecania prac. Robimy to, podlegając ocenie różnych ciał, w tym także Komisji. Wiem, że PAWK budzi emocje, głównie na Śląsku, chciałbym jednak, aby była oceniana po wynikach pracy. Podobnie jak Państwowa Agencja Rozwoju Przemysłu. Są one agendami rządowymi, w pełni kontrolowanymi. Ponownie deklaruję chęć doprowadzenia do powstania ministerstwa gospodarki. Nie wierzę jednak, że parlament szybko zgodzi się na przekształcenia. Prace nad odpowiednimi projektami w rządzie się toczą, ostatnio bardzo intensywnie (zespół powołano w URM).</u>
          <u xml:id="u-39.6" who="#MarekPol">Informuję panią poseł J. Kraus, że o zwrot niewykorzystanych dotacji wystąpiliśmy zaraz po dokonaniu stosownych rozliczeń, czyli na przełomie marca i kwietnia tego roku (pierwsze wpływy nastąpiły w maju).</u>
          <u xml:id="u-39.7" who="#MarekPol">Zarzucano nam, że niecelowe było opracowanie studiów restrukturyzacyjnych, w tym także przez ekspertów zagranicznych. Moim zdaniem, powinniśmy sięgać po tych specjalistów, bo wielu rzeczy dopiero się uczymy. NIK podnosił naszą pasywność i zbyt mały krytycyzm. Według mojej wiedzy, można to odnieść do lat 91–92. Wówczas panowało zauroczenie firmami zagranicznymi, zaś środki szły z Banku Światowego. Uważam, że trzeba to traktować jako błędy dzieciństwa, pierwszego okresu reformy. Od 1 stycznia 1993 r. obowiązuje instrukcja, wydana jeszcze przez mego poprzednika, która reguluje kwestie zamawiania, odbioru i wykorzystania studiów, minimalizując ewentualne nieprawidłowości. Oczywiście błędy się zdarzają. Ostatnio np. przetarg wygrała polska firma, która później okazała się mocna tylko na etapie wstępnej oferty.</u>
          <u xml:id="u-39.8" who="#MarekPol">Jeśli chodzi o studia sektorowe, to są one analizą stanu w danej gałęzi przemysłu, z sugestiami co powinno się w niej zrobić dla podniesienia konkurencyjności na światowych rynkach. Takie opracowanie jest podstawą restrukturyzacji i musimy je zrobić.</u>
          <u xml:id="u-39.9" who="#MarekPol">W informacji błędnie podaliśmy cyfry ilustrujące wydatki na podróże służbowe. Środki na wyjazdy zagraniczne powinny znaleźć się tylko w pozycji „współpraca naukowo-techniczna”. Dane zawarte w dokumentach dotyczą wyłącznie wydatków centrali na wyjazdy krajowe.</u>
          <u xml:id="u-39.10" who="#MarekPol">Zarzut opóźnień w opracowaniu programów restrukturyzacji energetyki i paru innych branż traktuję poważnie, choć nie obejmuje on wykonania ubiegłorocznego budżetu. Szczególnie osobiście odbieram uwagi dotyczące elektroenergetyki. Branża ta z trudnością poddaje się zmianom, z uwagi na swoisty konserwatyzm. Wiosenna fala strajków wyhamowała tempo reform, których program miał być w maju rozpatrzony przez rząd. Prowadzimy obecnie konsultacje z zarządami energetyki i związkami zawodowymi. W tej chwili nie będę ujawniał projektów, aby nie wywoływać napięć, bo w przeszłości były takie reakcje, łącznie ze strajkami.</u>
          <u xml:id="u-39.11" who="#MarekPol">Założyliśmy, że jesienią dokumenty trafią pod obrady KERM, a potem rządu. Nie kwestionuję potrzeby uchwalenia ustawy o Skarbie Państwa. Mam jednak wątpliwości, czy konstytucyjne jest zobowiązanie trzech ministrów, a nie całego rządu, do przygotowania projektu. Nie wykonały tego trzy kolejne gabinety. Prace nie są łatwe. Trwają jednak i zakłada się, że projekt trafi do Sejmu wraz z pakietem ustaw zmieniających centrum gospodarcze Rady Ministrów oraz regulacje prywatyzacyjne. Są to bowiem problemy powiązane. Chcemy rozwiązać je jak najszybciej.</u>
          <u xml:id="u-39.12" who="#MarekPol">Zgadzam się z posłem J. Chojnackim, że zagadnienie małych elektrowni wodnych wymaga analizy. Polska nie cierpi na brak urządzeń do produkcji energii. Mamy nadwyżkę. Strajkowały elektrownie pracujące w oparciu o węgiel brunatny i elektryczności nie brakowało. Być może dlatego wycofano się z dotowania elektrowni wodnych. Nie mogę obecnie w sposób pełny wyjaśnić problemu. Zrobię to później, po bliższym zbadaniu sprawy. Z pewnością skala potrzeb związanych z likwidacją szkód górniczych przekracza przeznaczone środki. Państwo pokrywa koszty usuwania tylko określonych szkód. Reguły budżetowe są tu twarde. Dlatego istnieje konieczność zwrotów w przypadku niewłaściwego rozdysponowania.</u>
          <u xml:id="u-39.13" who="#MarekPol">Chciałbym sprostować twierdzenie, że wzrost produkcji przemysłowej wyniósł 20%. Było to w skali całego kraju 6,2%, zaś pierwszą liczbę można odnieść tylko do przemysłu środków transportu. Prawdą jest natomiast, że rośnie zator płatniczy, i to pomimo tego, że od lutego 1993 r. funkcjonuje mechanizm, który miał rozwiązać problem. Udało się to w stosunku do ponad 200 przedsiębiorstw. Staramy się szukać nowych rozwiązań. Zgadzam się, że MPiH zdominowana jest problemami górnictwa i energetyki. Przez nasz budżet przechodzą środki na te dwie gałęzie przemysłu. Osobiście popieram intensywniejsze działania dla rozwiązania sytuacji Polamu-Rzeszów. Stopień komplikacji jest jednak duży (wyroki sądowe, rekultywacje, kłopoty z gminą). Z pewnością nie zamknie się kwestii odszkodowań, ale można to zrobić z problemami ekologicznymi).</u>
          <u xml:id="u-39.14" who="#MarekPol">Dziwi mnie, że osoba tak dobrze znająca górnictwo jak poseł J. Kisieliński twierdzi, że w Polsce nie ma polityki przemysłowej. Z pewnością istnieje w górnictwie - dobra lub zła. Można ją kwestionować, ale akurat w tej gałęzi sporo jest przejawów interwencji państwa. Rentowność w energetyce jest stosunkowo wysoka, lecz wynika ona głównie z nie przeszacowania majątku (zaniżony poziom kosztów amortyzacyjnych). Gdyby to nastąpiło (od kilku do kilkunastu razy częściej), to wpływy z podatków do budżetu drastycznie by spadły. Stopniowo będziemy to robić, poczynając od przyszłorocznego budżetu. Przemysły tekstylny i odzieżowy tylko teoretycznie powinny działać na jednej linii. Jednak ten drugi ma zyski także ze sprzedaży usług przerobowych, pracując na materiałach zleceniodawców. Nie jest to być może najlepsze rozwiązanie, ale pomocne.</u>
          <u xml:id="u-39.15" who="#MarekPol">Kończąc, odniosę się do pytań posła J. Łochowskiego. Otóż obraz polskiego przemysłu jest zróżnicowany. W jednych obszarach jest lepiej, w drugich gorzej (finansowe zadłużenie). Jeśli piszemy w informacji o podejmowanych działaniach i ich efektach, to wcale nie musi się to kłócić z opisem złych tendencji. Staramy się stworzyć lepsze warunki dla konkurencyjności polskiego przemysłu. Podstawową rolę ministerstwa ilustruje maksyma - przede wszystkim nie szkodzić. Zgodnie z nią działaliśmy w 1993 r. Póki nie ma resortu gospodarki, to nasze zadania widzę w inicjowaniu pewnych opracowań, udziale w ich sporządzeniu, znajdowaniu instrumentacji i w przekonywaniu innych członków rządu, aby je uruchomili. W części obszarów nasze możliwości są większe (finansowe wspomaganie ze środków PARP), kwoty są jednak nieduże. Generalnie absorbuje nas, z jednej strony śledzenie tego co robi rząd pod kątem wpływu na dynamikę rozwoju przemysłu, a z drugiej znajdowanie rozwiązań, które mogą wesprzeć ten proces.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#StanisławaBułat">Chciałabym krótko odpowiedzieć na pytanie dotyczące kopalń soli i kopalni Barbara-Chorzów. Kopalnia Bochnia ma trzy zakłady, wszystkie, od 1990 r., w likwidacji. Wcześniej zaczęto budować tam sanatorium na wzór Wieliczki. Właściwie żyje dziś z dotacji. Załogi chcą przedłużyć funkcjonowanie zakładów. Program zakładający likwidację do 1997 r. poddawany jest weryfikacji. Proces zasypywania dolnych poziomów trwa, poszukuje się inwestora, który przejąłby obiekt sanatoryjny. Spore kontrowersje budzi kopalnia Łęszkowice. Komory ługowano tam otworowo, z powierzchni. Ze względu na jej położenie (przy drodze Kraków-Tarnów, rzeka Raba), trwają spory o sposób likwidacji. Propozycje już są i program zostanie zaktualizowany. Istnienie trzeciej kopalni straciło sens, bo zlikwidowano powiązane z nią zakłady sodowe w Krakowie. Istnieje ogromny opór załóg szukających sposobów przedłużenia jej istnienia. Przedstawiane rachunki są jednak ujemne. Opóźnienia w likwidacji tych zakładów biorą się nie tylko z przyczyn społecznych lecz również z braku środków na likwidację.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#StanisławaBułat">Kopalnia w Wieliczce prowadzi ograniczoną działalność gospodarczą. Czasem następuje niekontrolowany wypływ wód, który grozi katastrofą ekologiczną. Sytuację śledzi zespół rządowy. Dąży się do utrzymania kopalni będącej zabytkiem klasy „0”.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#StanisławaBułat">W poprzednich latach resort finansował wiele prac geologiczno-poszukiwawczych. Ostatnie dotacje na te cele przekazano w zeszłym roku (Barbara-Chorzów, Sośnica i Jaworzno). Roboty miały się zakończyć w 1994 r. W ich trakcie stwierdzono, że pierwsza z kopalń powinna zostać zlikwidowana. Przerwano prace i finansowanie. Powstała stosowna dokumentacja, która - w razie potrzeby - pomoże uruchomić wydobycie na poziomie 816 m. Na razie nie ma na to środków.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#StanisławaBułat">Wspomagaliśmy również dotacjami prace geologiczne prowadzone przez Petrobaltic.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#WojciechJadacki">Pani poseł J. Kraus podkreśliła, że przedstawiony przez nas materiał powinien być sprawozdaniem, a nie uwagami do wykonania budżetu. Przywiązuję dużą wagę do zgodności z prawem. Nie wchodząc w polemikę, chcę podkreślić, że regulamin jest aktem niższej rangi niż ustawa o NIK, która normuje nasze obowiązki związane z kontrolą. Skoro są niespójności w przepisach, nie widzę przeszkód abyśmy w przyszłości ustosunkowywali się do sprawozdania rządu. Musiałoby ono jednak trafiać do nas odpowiednio wcześniej.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#WojciechJadacki">Kontrolę wykorzystania studiów sektorowych, o co pytał przewodniczący J. Łochowski, zakończyliśmy w końcu I kw. 93 r. Dotyczyła zatem lat 91–92. Stopień wykorzystania tych opracowań może być znacznie wyższy niż wówczas. Z pozostałych wniosków się nie wycofuję. Pełną informację z tej kontroli Komisja dysponuje. Wskazujemy tam na różne nieprawidłowości. W tym np. takie, że cele i zakres studiów wskazywane były przez podmioty zagraniczne dające środki finansowe lub przez firmy biorące zlecenie. Zdarzało się zawieranie umów tylko w języku angielskim lub w ogóle ich niepodpisywanie, chociaż w grę wchodziły kwoty do 0,5 mln dol. Zauważyliśmy również brak zespołów, które kontrolowałyby wykonanie zleceń, czy też klauzule powierzające sądom zagranicznym rozstrzyganie ewentualnych sporów oraz niedotrzymywanie terminów bez sankcji w postaci kar umownych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#JaninaKraus">Podtrzymuję moje wstępne twierdzenie - nadal za zdumiewające uważam to, że ministerstwo występuje o przyjęcie sprawozdania, godząc się jednocześnie z zarzutami NIK. Po wysłuchaniu wyjaśnień resortu, nie znajduję rozwiązania tego paradoksu. Uważam, że minister przeszedł do porządku nad problemem dotacji dla górnictwa. Nie można utrzymywać, że kwestii nie ma, bo w 1994 r. dotacje te zniknęły z budżetu. My analizujemy ubiegły rok i nieprawidłowości stwierdzane przy wydatkowaniu środków przeznaczonych na gospodarkę mieszkaniową są ewidentne. Ponadto nie zmieniam zdania w sprawie wykorzystania dotacji na likwidację rejonów eksploatacyjnych, twierdząc, że przeznaczenie ich na inwestycje jest niezgodne z prawem budżetowym, bo to narusza dyscyplinę budżetową (art. 57 nie pozostawia tu żadnych wątpliwości). Nie mam emocjonalnego stosunku do PAWK, nie interesuje mnie kto w niej pracuje, byleby był kompetentny, lecz sprzeciwiam się nadal cedowaniu na agencję uprawnień konceptualizacyjnych i nadzorczych. Urasta ona wtedy do roli superministerstwa, w każdym razie jeśli idzie o węgiel kamienny. Opowiadam się natomiast za wzmocnieniem centrali.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#JanKisieliński">Chciałbym spytać panią dyrektor S. Bułat, czy możliwe będzie wejście na pokład 816 m po pełnym zlikwidowaniu podziemnych wyrobisk i przekopów? Nie rozumiem, jak można było najpierw łożyć środki na stworzenie wejść do tego pokładu (lata 91–93), potem wykazać, że jest on „bilansowy”, a dziś likwidować wyrobisko korytarzowe prowadzącego do niego. Uważam, że doprowadziło to do zniszczenia pokładu albo - w najlepszym przypadku - do konieczności drążenia nowych dojść.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#JanKisieliński">Mam nadzieję, że w końcu dojdzie do spotkania kierownictwa „Bochni” z przedstawicielami załogi. Dotychczasowe monity związków zawodowych pozostawały bez odpowiedzi. Rozumiem, że zapadnie wreszcie decyzja rozstrzygająca, czy kopalnia ta zostanie utrzymana od poziomu 6 wzwyż. Inaczej za 6 miesięcy zainwestowane w sanatorium pieniądze okażą się stracone.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#JanKisieliński">Uważam, że nie uzyskałam odpowiedzi na pytanie dlaczego do prac komisji rządowej nie dopuszcza się posła? Czy jest ona na tyle utajniona, że dyrektora kopalni można było zaprosić dopiero na poprzednie spotkanie? Z jakich środków opłaca się ekspertyzy zamawiane przez komisję?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#MarekPol">Nad problematyką dotyczącą kopalń soli nie pracuje żadna tajna komisja. Każdy poseł, na podstawie ustawy o jego prawach i obowiązkach, ma pełny dostęp do gromadzonych w tym zakresie dokumentów. Odnosi się to także do rozliczeń wydatkowanych dotacji z budżetu. Jeśli chodzi o „Barbarę-Chorzów”, to chciałbym spytać p. posła, czy zainwestowałyby swoje pieniądze w wydobycie na poziomie 816 m? Innymi słowy - czy wystąpi p. poseł w Sejmie o uruchomienie dotacji na ten cel? Problem bowiem trzeba postawić wprost - istnieje, czy nie istnieje możliwość rentownego wydobywania węgla z tego pokładu? Jeśli ma zapłacić za to podatnik, to decyzja leży w rękach Sejmu. Ponadto - do dziś zasypanego szybu można dojść jutro. Być może zrobi to następne pokolenie, bo wtedy inwestycja stanie się opłacalna. Teraz może ona pociągnąć wydatki idące w setki miliardów, na czym ucierpią inne ważne cele.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#MarekPol">Nie przeczę, że jeśli ktoś niezgodnie z przeznaczeniem wydał środki, to naruszył dyscyplinę budżetową. Ocena przypadku wskazanego przez p. poseł J. Kraus należy do interpretowania danego procesu likwidacyjnego. W razie ustalenia, że ktoś ewidentnie wykroczył poza jego ramy trzeba wyegzekwować zwrot środków. Jeśli natomiast dotowany udowodni, że likwidacja obszarów eksploatacyjnych wymaga dodatkowych inwestycji z myślą o późniejszej ich przydatności, to sprawa nie jest taka prosta i można dyskutować, czy wydatki mieściły się w pierwotnie zakreślonych ramach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#JaninaKraus">Wolę trzymać się prawa budżetowego i zostanę przy mojej interpretacji, nie ulegając „poczuciu moralnemu”, o co apeluje p. minister.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#JanKisieliński">Stwierdziłem, że komisja rządowa ma tajny charakter, gdyż dysponuje pismem odmawiającym udziału w jej pracach, stwierdzającym, że - w miarę możliwości - będę o nich powiadamiany. Ponadto nie mogę do dziś doprosić się protokołów, czy też informacji o posiedzeniach. Z prasy dowiaduję się natomiast, że „Wieliczka” już nie produkuje, że w 1995 r. dostanie dowolną ilość pieniędzy, że 700 osób „z powierzchni” już zwolniono. W tej sytuacji podejrzewam, ze nie wszystko jest w porządku, że coś się przed nami ukrywa.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#JanKisieliński">Minister wie chyba, że na eksploatację pokładu 816 są pieniądze konkretnie w banku. Węgiel ma być eksportowany, zaś jasnej decyzji ciągle brakuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#JózefŁochowski">Przystępujemy do głosowania nad sprawozdaniem MPiH. Podkreślam kompletność materiałów, niezależnie od pewnych uchybień i braków. W porównaniu z minionymi latami sytuacja wyraźnie się jednak poprawiła. Proponuję, abyśmy raport o stanie przemysłu w 1993 r. uczynili przedmiotem odrębnego posiedzenia Komisji.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#JózefŁochowski">Przypominam, że w dyskusji nad sprawozdaniem wniosek o przyjęcie postawili posłowie - J. Chojnacki i Z. Mączka. Poseł J. Kisieliński nie zakończył swego koreferatu konkretnym wnioskiem. Pani poseł J. Kraus postulowała odrzucenie sprawozdania. Wobec tego poddaję pod głosowanie wniosek p. poseł J. Kraus. Za wnioskiem głosował - 1 poseł, przeciw - 9, wstrzymał się - 1.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#JózefŁochowski">Kto jest za przyjęciem sprawozdania z wykonania budżetu MPiH w 1993 r.? Za wnioskiem opowiedziało się 9 posłów, 1 wstrzymał się od głosu i 1 był przeciwny.</u>
          <u xml:id="u-47.3" who="#JózefŁochowski">17 sierpnia mamy kolejne posiedzenie Komisji. Będzie to spotkanie z duńską parlamentarną komisją energetyki i resortowym ministrem. Proszę o udział, zarówno posłów, jak i przedstawicieli ministerstwa. Po spotkaniu będziemy dyskutować nad odpowiedzią na dezyderat nr 2 dotyczący wniosku do ministra finansów (wydanie rozporządzenia ograniczającego zakupu towarów niepolskich przez jednostki budżetowe). Odpowiedź uważam za nie odpowiadającą naszym intencjom. Zapraszam także przedstawicieli resortu oraz NIK. Ocenilibyśmy także sprawozdanie z działalności Zespołu Państwowego Przemysłu i Handlu Najwyższej Izby Kontroli.</u>
          <u xml:id="u-47.4" who="#JózefŁochowski">Proponuję abyśmy w opinii o sprawozdaniu z wykonania budżetu MPiH zawarli dodatkowo następujące stwierdzenia wynikające z dzisiejszej dyskusji:</u>
          <u xml:id="u-47.5" who="#JózefŁochowski">- zwiększyć nadzór nad wydatkowaniem środków z dotacji dla likwidowanych kopalń oraz przyznanych na inwestycje centralne;</u>
          <u xml:id="u-47.6" who="#JózefŁochowski">- doprowadzić do lepszego programowania i wykorzystania studiów sektorowych;</u>
          <u xml:id="u-47.7" who="#JózefŁochowski">- podjąć aktywniejsze działania dla stworzenia optymalniejszych warunków funkcjonowania przedsiębiorstw, szczególnie w zakresie zmniejszenia zadłużenia i zwiększenia środków własnych w obrocie;</u>
          <u xml:id="u-47.8" who="#JózefŁochowski">- lepiej kontrolować spłaty z tytułu dzierżawy mienia Skarbu Państwa i dywidendy.</u>
          <u xml:id="u-47.9" who="#JózefŁochowski">Wobec braku sprzeciwu, uważam, że tej treści opinię, zawierającą zobowiązanie dla resortu, przyjęliśmy. Dziękuję za udział w posiedzeniu.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>