text_structure.xml 44.5 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#RyszardGrodzicki">Otwieram posiedzenie Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich. Przepraszam za zmiany porządku obrad. Wypadł punkt nt. rozpatrzenia pisma Prezydium Sejmu RP w sprawie zakresu dopuszczalnej interwencji poselskiej skierowanej do Rzecznika Praw Obywatelskich. Sprawozdawca, poseł Stanisław Rogowski nie mógł z ważnych przyczyn być dzisiaj obecny. Tę sprawę przenosimy na następne posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#RyszardGrodzicki">Proponuję, żebyśmy rozpoczęli od powołania podkomisji nadzwyczajnej do opracowania projektu ustawy o Straży Marszałkowskiej. W pozostałych punktach porządek dzienny nie ulega zmianie.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#RyszardGrodzicki">Na przełomie czerwca i lipca ubiegłego roku omawialiśmy funkcjonowanie Straży Marszałkowskiej. Sprawozdawał wtedy pan poseł Andrzej Żelazowski. Okazały się pewne wątpliwości co do podstaw prawnych, na których opiera się działalność Straży Marszałkowskiej. Było to związane z projektami zarządzenia Marszałka Sejmu na temat bezpieczeństwa na terenie Sejmu, kontroli osób wkraczających na obszar Sejmu i sposobu przeprowadzania tej kontroli. Poprosiłem o ekspertyzę w sprawie zakresu uprawnień Straży Marszałkowskiej. Jest ona wydrukowana w ostatnim biuletynie Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu. Zakładam więc, że członkowie Komisji Regulaminowej z tym tekstem się zapoznali.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#RyszardGrodzicki">Z tej lektury wynikają wątpliwości dotyczące legalności funkcjonowania Straży Marszałkowskiej. Przez legalność rozumiemy podstawę ustawową. Takiego aktu prawnego nie ma, są tylko uchwały Prezydium Sejmu, bądź zarządzenia Marszałka Sejmu pochodzące z różnych okresów czasu. Wobec zmian w ustawach o policji te wcześniejsze uchwały nadają Straży Marszałkowskiej większe uprawnienia w niektórych sferach działania niż te. które w obecnej chwili posiada Policja państwowa. W tej sytuacji Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich proponuje powołanie podkomisji nadzwyczajnej, która zajęłaby się sformułowaniem podstaw prawnych dla działalności Straży Marszałkowskiej.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#RyszardGrodzicki">Możliwe są następujące opcje:</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#RyszardGrodzicki">- dodanie stosownego rozdziału Straży Marszałkowskiej do tzw. ustaw policyjnych,</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#RyszardGrodzicki">- wystąpienie z inicjatywą odrębnej ustawy dotyczącej wyłącznie Straży Marszałkowskiej.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#RyszardGrodzicki">Ze względu na zasadę trójpodziału władz i pewną „eksterytorialność” Sejmu dla administracji rządowej, więc także dla wszelkich sił policyjnych podlegających władzy wykonawczej, celowe byłoby uchwalenie osobnego aktu prawnego, na którym opierałoby się funkcjonowanie Straży Marszałkowskiej. Chodzi przy tym również o porządek w budynkach sejmowych i w najbliższej okolicy Sejmu, relacji straży Marszałkowskiej do policji, straży miejskiej, służb specjalnych. Biura Ochrony Rządu, Ministra Spraw Wewnętrznych, itd. Gama spraw jest szeroka. O tych wszystkich problemach przesądziłaby podkomisja nadzwyczajna formułując konkretne rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#RyszardGrodzicki">Prezydium Komisji proponuje powołanie podkomisji nadzwyczajnej. Poproszę o wypowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#RyszardGrodzicki">Milczenie uznaję za zgodę. Czy pan poseł Żelazowski podziela opinię prezydium Komisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejŻelazowski">Akceptuję przedstawioną propozycję prezydium Komisji, lecz nie widzę możliwości udziału w pracy tej podkomisji przynajmniej do końca marca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#RyszardGrodzicki">Zdań przeciwnych nie ma. Aprobujemy wniosek o powołanie podkomisji nadzwyczajnej do opracowania projektu ustawy o Straży Marszałkowskiej.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#RyszardGrodzicki">Przyjmuję zgłoszenia kandydatów do pracy w tej podkomisji. Pani poseł Lucyna Pietrzyk przewodniczy dwom innym podkomisjom nadzwyczajnym, jest obecnie bardzo zajęta.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#RyszardGrodzicki">- Jan Bury (PSL),</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#RyszardGrodzicki">- Gwidon Wójcik (UW),</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#RyszardGrodzicki">- Ryszard Grodzicki (SLD),</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#RyszardGrodzicki">- Zygmunt Jakubczyk (UP),</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#RyszardGrodzicki">- Tadeusz Gąsienica-Łuszczek (niez).</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#RyszardGrodzicki">Kto jest za powołaniem podkomisji w zgłoszonym składzie osób, proszę o podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#RyszardGrodzicki">Przy jednym głosie wstrzymującym się, podkomisja nadzwyczajna została powołana. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#RyszardGrodzicki">Przystępujemy do rozpatrzenia pisma pana posła Ryszarda Nowaka do Prezydium Sejmu w sprawie - jak ją sam określił najścia Policji na jego biuro. Proszę o zabranie głosu pana posła sprawozdawcę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#TadeuszGąsienicaŁuszczek">Mój ojciec wpoił mi, że nie warto zajmować się błahą sprawą. Nie raz w życiu sprawdziła mi się ta zasada wywiedziona z gry w piłkę nożną. Jeśli przeciwnik kopie po kostkach, to sędzia nie reaguje. Ale zawodnik obawia się, że może zostać uderzony wyżej.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#TadeuszGąsienicaŁuszczek">Mam przed sobą pismo Komendanta Głównego Policji zawiadamiające o tym, że policjanci zostali pouczeni, inaczej mówiąc lekko zrugani, a poseł przeproszony. W mojej opinii cała sprawa należy do norm dobrego zachowania. Gdyby dotyczyła mnie osobiście, to bym się nią nie zajmował. Autorytet posła, jako osoby zaufania publicznego, jest już nadwyrężony tak przez środki masowego przekazu, jak i przez samych zainteresowanych właśnie wskutek rozdrapywania każdej najdrobniejszej rany. Policjanci, w omawianym przypadku, zachowali się niekulturalnie. Byli w trakcie wykonywania czynności służbowych, ich postępowanie najprawdopodobniej było dyktowane ograniczonym zaufaniem do pana posła Nowaka. Mogli się więc obawiać, że gdy najpierw przedstawią sprawę, będzie im uniemożliwione ich dalsze śledztwo w sprawie kradzieży. Moim zdaniem, pan poseł okazał nadmierne uczulenie. Ja bym przeszedł nad tym do porządku dziennego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#RyszardGrodzicki">Pan poseł Nowak otrzymał pismo od Komendanta Głównego Policji. Czego pan poseł oczekuje ze strony Komisji Regulaminowej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#RyszardNowak">Poinformowałem pisemnie pana marszałka o zdarzeniu w moim biurze poselskim. Pisałem też do komendanta policji, który w odpowiedzi tłumaczy mi sprawę kradzieży. A mnie nie chodzi o to, czy ktoś coś ukradł, lecz o zachowanie policji w biurze poselskim.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#RyszardNowak">Należy się zastanowić nad tym czym jest biuro poselskie? Czy policja może wejść do biura w trakcie pełnienia dyżuru i zająć mi to biuro? Policjanci się nie przedstawili. Zatelefonowałem do Wojewódzkiego Komendanta Policji, ale to nic nie zmieniło. Proszę zważyć jak mogłem się czuć wobec interesantów? Czy można wejść i bez uprzedzenia zająć biuro poselskie? Szydzić z posła?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WładysławAdamski">Czy mam rozumieć, na podstawie pisma Komendanta Głównego Policji, że z funkcjonariuszami przeprowadzono tylko stosowną rozmowę, bez wyciągnięcia jakichkolwiek wniosków z zaistniałej sytuacji? Czy Komendant Policji tym sposobem uznał sprawę za zamkniętą?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#TadeuszGąsienicaŁuszczek">Tak, pismo Komendanta na to by wskazywało.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Mimo to, że policja miała prawo wejść do biura i legitymować osobę podejrzaną, to wszystko powinno się odbywać z wymaganymi zasadami, tak, aby osoba posła w jakikolwiek sposób nie była narażona na szwank. Jeśli w biurze poselskim jest zatrudniona osoba podejrzana o przestępstwo, to nie znaczy, że policja może się zachowywać arogancko wobec posła. Policjanci powinni za to być pociągnięci do odpowiedzialności służbowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WładysławAdamski">Czy mogę prosić o przytoczenie art. 267 kpk, na którego treść powołuje się komendant policji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#LucynaPietrzyk">„Policjanci mają prawo do przeprowadzenia czynności w niezbędnym zakresie nawet wtedy, gdy nie jest wszczęte postępowanie przygotowawcze”. Bez ograniczeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#RyszardGrodzicki">Pan poseł Nowak mówi, że policjanci weszli do biura w trakcie jego dyżuru. Czy to było wtedy, gdy pan przyjmował wyborców, czy po prostu był pan w biurze i rozmawiał z pracownikiem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#RyszardNowak">Pełniłem dyżur poselski. Przyjmowałem wyborców. Pani poseł Pietrzyk mówi, że policjanci zawsze mogą wejść do biura poselskiego. Czy mogą też wejść na salę sejmową, przerwać obrady i rozmawiać z sekretarzem? Nigdzie nie wyczytałem czym jest biuro poselskie. Policja weszła, przerwała mój dyżur. Ludzie w mojej miejscowości o tym się dowiedzieli, mój autorytet posła został nadwyrężony. Nigdy nie słyszałem o podobnym zdarzeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JanuszNiemcewicz">Biuro poselskie jest urzędem takim samym jak każdy inny urząd. Policja może do niego wejść, kiedy wykonuje czynności zmierzające do ujęcia przestępcy, bądź osób związanych z przestępstwem. Tego dotyczy art. 267 kpk. cytowany przez panią poseł Lucynę Pietrzyk.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#JanuszNiemcewicz">Nie mam wątpliwości, że policja miała prawo wejść do biura i rozmawiać. Sposób zachowania policjantów, to rzecz zupełnie inna. Może być przedmiotem postępowania wyjaśniającego podjętego przez przełożonych policjantów. Nie można traktować biura poselskiego jako placówki eksperytorialnej. Można, oczywiście, domagać się, aby komendant bardziej wnikliwie wyjaśnił zachowanie funkcjonariuszy. Obawiam się jednego, że staniemy w sytuacji, w której słowo pana posła znajdzie się w oświadczeniach dwóch policjantów i pracownicy biura. Co będzie, jeśli w wyniku postępowania wyjaśniającego, przełożeni dadzą wiarę policjantom, a nie posłowi? Jak znam życie, policjanci nie przyznają się do tego, że się nie przedstawili, że za chowali się wobec posła arogancko i niegrzecznie. Moim zdaniem, Komisja, przyjmując za zgodne z prawdą oświadczenia pana posła Ryszarda Nowaka, może stwierdzić, że postępowanie policjantów było niezgodne z przyjętymi zasadami zachowania policji i obowiązującą policjantów kulturą osobistą. I na tym skończyć, nie domagać się dalszych dochodzeń, bo możemy dojść do niepożądanych rezultatów w wyniku dalszego postępowania wyjaśniającego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#RyszardGrodzicki">Z ilu pomieszczeń składa się pańskie biuro, panie pośle Nowak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#RyszardNowak">Z dwóch pomieszczeń: sekretariatu i mojego pokoju. Gdy weszli policjanci, byłem akurat z sekretarką w tym pierwszym pomieszczeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#RyszardGrodzicki">Zwracam się do praktyków: gdy policjanci wkraczają do akcji, to chyba stawiają się u kierownika urzędu czy zakładu i informują go o swoich czynnościach?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#LucynaPietrzyk">Policjanci powinni się przedstawić. Jeśli tego wymogu nie dopełnili, to działali niezgodnie z ustawą o Policji. Policjant ma obowiązek przedstawić się, okazać legitymację, poinformować o celu swojego postępowania. To wynika z przepisów ustawy, a nie tylko z norm postępowania między ludźmi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#RyszardNowak">Zachowanie policjantów było dziwne. Weszli do biura i zaczęli rozmawiać z asystentką, myślałem, że to są interesanci. Dopiero po chwili zorientowaliśmy się, że nie. Zadawali pytania, po których nie można się było zorientować o co im chodzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Prócz pana posła i asystentki i policjantów był ktoś jeszcze w biurze?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#RyszardNowak">Nie, w tym momencie nikogo więcej w biurze nie było.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Oświadczenie dwóch policjantów mogą być przeciwstawione oświadczeniu pana posła i asystentki, ale nie mogę się zgodzić, że z tego powodu nie należy sprawy dalej wyjaśniać. Powinna się odbyć konfrontacja z policjantami, nie wolno poprzestać na takim etapie, jaki nie pozwala zrehabilitować posła w oczach jego wyborców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#RyszardGrodzicki">Komendant policji przeprowadził rozmowę ostrzegawczą z policjantami. Jakaś reakcja była, chociaż występek policjantów zakwalifikowano relatywnie nisko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#LucynaPietrzyk">Z pisma komendanta głównego wynikałoby, że jednak to postępowanie wobec funkcjonariuszy zostało przeprowadzone, a efektem jest właśnie ustne upomnienie policjantów. Taka kara mieści się w katalogu kar orzekanych w wyniku postępowania dyscyplinarnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Fakt przekroczenia prawa przez policjantów powinien rzutować w innym wymiarze na tę rozmowę Komendanta z policjantami i spowodować konsekwencje służbowe. Ustne upomnienie w tym przypadku oznacza zignorowanie posła. To nie jest załatwienie sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JanuszNiemcewicz">Wszystko zależy od tego, co pan poseł Nowak chce osiągnąć? Z jego wypowiedzi wnioskuję, że zależy mu bardziej na opinii wyrażającej status biura poselskiego niż na samym ocenieniu zachowania policjantów i ukaraniu ich.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#JanuszNiemcewicz">Jeśli pan poseł Nowak ma wątpliwości co do tego, że biuro poselskie, jako urząd, nie korzysta z przywileju eksterytorialności ani żadnej innej formy wyjątkowego traktowania, zwróćmy się do sejmowego Biura Ekspertyz o wydanie opinii w tej sprawie. Osobiście nie mam wątpliwości, że policja w opisanej sytuacji mogła wejść do biura poselskiego, lecz nie jestem ekspertem upoważnionym do wydania opinii na temat charakteru biura poselskiego. Takie wyjaśnienie umożliwi nam sformułowanie stanowiska Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#WładysławAdamski">Nie jestem do końca przekonany, czy w każdej sytuacji funkcjonariusze policji mogą wejść do biura poselskiego i rozpoczynać swoje działania. Czy tak samo mogą wejść do Kancelarii Prezydenta, do Urzędu Rady Ministrów? Status biura poselskiego nie ma takiej samej rangi co parlament czy Urząd Rady Ministrów, ale jest placówką reprezentującą osobę publiczną, jaką jest poseł czy senator. Przyjmując, że taka ingerencja była możliwa na gruncie obowiązującego praw, to i tak uważam, że w naszym wniosku należy zawrzeć opinię podkreślającą naruszenie postanowień ustawy o Policji.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#WładysławAdamski">W tym konkretnym przypadku rozmowę dyscyplinującą policjantów można by uznać za zakończenie sprawy. Ale takich biur jest może dwa tysiące w kraju. Dlatego powinniśmy w naszym stanowisku zaakcentować fakt naruszenia ustawy o Policji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#RyszardNowak">Incydent w biurze poselskim nie odbiega daleko od zwykłego stylu bycia policjantów. Dziwi mnie tylko, że do biura posła można wejść i zakłócić spokój, a do gabinetu dyrektora byle jakiego zakładu tak łatwo dostać się nie byłoby można. Żadne przepisy nie regulują statusu biura poselskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#RyszardGrodzicki">Nasza dyskusja w tej sprawie wyczerpała się, proponuję zmierzać do konkluzji.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#RyszardGrodzicki">Nie znane są mi przepisy o szczególnej ochronie biur poselskich. To raczej kwestia norm zwyczajowych. Jeśli ktoś uważa inaczej, to może z taką propozycją wystąpić, chociaż - moim zdaniem - takie uregulowanie prawne nie ma szans. Natomiast może warto zwrócić się do Biura Ekspertyz o wydanie opinii w tej sprawie, tak jak proponował pan poseł Niemcewicz.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#RyszardGrodzicki">Nie ulega wątpliwości, że policjanci swoim zachowaniem naruszyli prawo. I można postulować do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych o uwzględnienie w szkoleniu policjantów trybu postępowania wobec osób objętych immunitetem. Nawet w pościgu policjant powinien powstrzymać emocje wobec takiej osoby.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#RyszardGrodzicki">Co postanawiamy: sformułowanie opinii dla Prezydium Sejmu w obecnym stanie rozpoznania sprawy czy odroczenie sprawy do czasu otrzymania ekspertyzy na temat charakteru biura poselskiego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#LucynaPietrzyk">Przychylam się do wniosku pana posła Niemcewicza, żeby zaczekać na opinię Biura Ekspertyz na temat statusu prawnego biura poselskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#RyszardGrodzicki">W ekspertyzie, którą dysponujemy, jest sformułowanie sugerujące rozważenie czy nie nastąpiło w tej sytuacji naruszenie art. 270 kpk, stanowiącego o szczególnej ochronie państwa. W tym kontekście słuszne byłoby rozwinięcie tej tezy w opinii ekspertów.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#RyszardGrodzicki">Nie widzę protestów. Zakończenie sprawy odraczamy do czasu uzyskania ekspertyzy.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#RyszardGrodzicki">Następny punkt porządku dziennego przewiduje rozpatrzenie pisma, jakie do Prezydium Sejmu skierował pan poseł Ryszard Zając z zarzutem przeciwko pani poseł Janinie Kraus.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#GrzegorzCygonik">Zgłaszam wniosek formalny. Pani poseł Janina Kraus, na prośbę marszałka Sejmu, przedstawiła pełną informację z załącznikami w tej sprawie. Proponowałbym odłożyć rozpatrzenie jej do momentu zapoznania wszystkich posłów Komisji z tą informacją. To stanowisko pani poseł prezentowała na konferencjach prasowych; każdy, kto chciałby dokładniej zapoznać się z materiałami w sprawie, potrzebuje na to więcej czasu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JaninaKraus">Zgłaszam gotowość do przedstawienia swojego stanowiska. Materiał, który złożyłam na ręce pana marszałka dotyczy jednego aspektu sprawy. Natomiast zarzuty, które stawia mi pan poseł Zając są poważne i chciałabym swoje stanowisko na posiedzeniu Komisji wyrazić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#RyszardGrodzicki">Przypominam, że w zawiadomieniu o posiedzeniu Komisji była zawarta wzmianka, iż pełny komplet materiałów do tego punktu znajduje się w sekretariacie Komisji. Powielanie tej grubej teczki nie wydawało się uzasadnione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#JanuszNiemcewicz">Popieram wniosek pana posła Cygonika, ponieważ członkowie Komisji nie zdawali sobie chyba sprawy z obszerności materiałów dotyczących tej sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#RyszardGrodzicki">Materiał, który złożyła pani poseł Kraus, dubluje się w dużym stopniu z materiałem złożonym przez pana posła Zająca. Obydwoje państwo w różny sposób interpretują te same dokumenty. Rzetelne postępowanie domagałoby się powielenia stanowiska pani poseł Kraus. Fakty są znane, ale ocena ich jest odmienna u obu stron. Powielenie i dostarczenie do skrytek tekstu jest możliwe jeszcze dziś, a do sprawy powrócimy na następnym posiedzeniu. Proponuję, aby teraz, po wystąpieniu posła sprawozdawcy, wysłuchać wstępnie stanowisk stron.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#StanisławStasiak">17 października 1995 r. na ręce marszałka Sejmu wpłynęła skarga posła Ryszarda Zająca, członka Klubu SLD, na panią poseł Janinę Kraus z klubu KPN. Dotyczyła złamania art. 72 regulaminu Sejmu. Chodziło o wypowiedź pani poseł na konferencji prasowej. Miała ona powiedzieć, że Polskie Towarzystwo Węglowe, którego sekretarzem jest pan poseł Ryszard Zając, nosi znamiona organizacji mafijnej.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#StanisławStasiak">Zwróciliśmy się do Biura Studiów i Ekspertyz o opinię. Wynika z niej, że Komisja Regulaminowa powinna zdecydować czy rzeczywiście art. 72 regulaminu Sejmu został przez panią poseł złamany. Również na drodze cywilnej, bez występowania o zawieszenie immunitetu, pan poseł Zając może dochodzić naruszenia swoich praw. Wystąpienie na drodze karnej musi zawierać wniosek o odebranie immunitetu.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#StanisławStasiak">Mam przed sobą pismo prokuratury apelacyjnej w Katowicach. Pani poseł, używając tego sformułowania, prawdopodobnie brała pod uwagę postępowanie wyjaśniające w stosunku do pani Barbary Kmiecik, przewodniczącej Polskiego Towarzystwa Węglowego i pana Wiesława Łachtaja. Prokuratura wyraźnie zaznaczyła, że nie przedstawiono żadnych dowodów przestępstwa pani Kmiecik ani panu Łachtajowi.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#StanisławStasiak">Cytuję sporną wypowiedź pani poseł Kraus: „... jest to zorganizowanie silnej grupy nacisku o przełożeniu parlamentarnym, która - jak mówiłam - w swoim statucie za podstawowe cele stawia sobie reprezentowanie interesów członków. Gdyby się tak zdarzyło, że to Towarzystwo zostałoby zdominowane przez elementy korupcjogenne, kryminogenne, czy wręcz przestępcze, to niezależnie od statutu, niezależnie od obiektywnych intencji członków mogłoby się tak stać, że byłaby to pierwsza w Polsce organizacja, która nosiłaby znamiona organizacji o charakterze mafijnym, ponieważ byłoby to przełożenie interesów gospodarczych, ekonomicznych na interesy polityczne”.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#StanisławStasiak">Rozmawiałem z panem posłem Zającem, który podtrzymuje zarzuty w stosunku do pani poseł Kraus o złamanie art. 72 regulaminu Sejmu. Pani poseł Kraus twierdzi, że to, co powiedziała nie jest wyraźnym stwierdzeniem. Do tej sprawy jest 26 załączników i kilka opinii merytorycznych dotyczących całokształtu handlu węglem i nadużyć, które powodują ogromne straty dla skarbu państwa.</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#StanisławStasiak">Apeluję do Komisji, aby zdecydowała, czy rzeczywiście, został złamany art. 72 regulaminu Sejmu i czy znamiona tego złamania pozwalają ukarać panią poseł Janinę Kraus.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#RyszardZając">Podtrzymuję swoje zarzuty. Chcę się ustosunkować do tego, co był uprzejmy powiedzieć pan poseł sprawozdawca.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#RyszardZając">Nikt rozsądny nie kwestionuje, że były nadużycia w handlu węglem. Ale od tego jest daleka droga do stwierdzenia, że jestem odpowiedzialny za nadużycia w handlu węglem albo że odpowiedzialne jest Towarzystwo Węglowe, pani Kmiecik czy pan Łachtaj. Nieprawdą jest, że prowadzono jakiekolwiek postępowanie wyjaśniające przeciwko pani Kmiecik i panu Łachtajowi. Nie ma takiej procedury.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#RyszardZając">Kiedy KPN organizowała pierwszą konferencję na temat Polskiego Towarzystwa Węglowego postępowanie przeciwko panu Łachtajowi było już umorzone od dwóch miesięcy, a prowadzono je prawie półtora roku. Nie stwierdzono żadnych cech przestępstwa w jego działaniu. Pani Kmiecik nigdy nie była stroną, była świadkiem w postępowaniu karnym przeciwko dwom wiceprezesom jednej z kopalń katowickiego holdingu węglowego. To zasadnicza różnica czy jest się świadkiem czy oskarżonym. Zresztą, nawet gdyby wśród 15 członków-założycieli PTW były osoby, przeciwko którym wytoczono postępowanie prokuratorskie czy sądowe, albo gdyby orzeczono wobec nich wyroki, to od tego jest jeszcze bardzo daleka droga do stwierdzenia, że te osoby są mafią.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#RyszardZając">Słowo mafia jednoznacznie kojarzone jest negatywnie, oznacza syndykat zbrodni. Trzeba pamiętać jaki był kontekst społeczny wypowiedzi pani poseł Kraus. Wtedy, kiedy KPN zorganizowała dwie konferencje prasowe, mówiono o aferach węglowych, o mafiach, o korupcjach. Na tych konferencjach KPN informowała dziennikarzy, że przeciwko PTW są prowadzone działania operacyjne UOP, że PTW powstało, żeby zbierać pieniądze na kampanię Aleksandra Kwaśniewskiego, że PTW usiłuje blokować reakcje obronne górnictwa. Krótko mówiąc: to my byliśmy tą mafią, która chciała wykorzystać górników i wprowadzała zło społeczne.</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#RyszardZając">Myślę, że tego rodzaju interpretacja sytuacji, być może korzystna propagandowo, niewiele miała wspólnego z faktami. Podkreślam, że bezpośrednio efektem dwóch specjalnie zwołanych konferencji prasowych, poświęconych wyłącznie Polskiemu Towarzystwu Węglowemu i mojej w nim roli, było około 40 publikacji prasowych i radiowych, które w kilkumilionowym nakładzie rozpowszechniano na terenie całego kraju. RMF przygotowało audycję z tymi rewelacjami KPN-u dla Stanów Zjednoczonych.</u>
          <u xml:id="u-38.5" who="#RyszardZając">Wydaje mi się, że gdy poseł RP stawia komuś publicznie zarzut popełnienia zbrodni, bo udział w mafii jest zbrodnią, to musi dysponować czymś więcej niż tylko własnymi przypuszczeniami opartymi na luźnej interpretacji zaistniałych faktów. Myślę, że to niedopuszczalne i mam nadzieję, że pani poseł zechce zrozumieć, że nikogo nie wolno bezpodstawnie oskarżać. Do dzisiaj upłynęło mnóstwo czasu i gdyby zarzuty były prawdziwe, to wszyscy uczestnicy tej mafijnej działalności siedzieliby za kratami, a procesy karne przeciwko nim byłyby w toku.</u>
          <u xml:id="u-38.6" who="#RyszardZając">Oczywiście, nic takiego się nie stało, ponieważ to wszystko, o czym opowiadała na konferencjach prasowych pani poseł było ewidentnie wyssane z palca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#JaninaKraus">Chcę przedstawić swoje stanowisko z jednoczesną prośbą, aby mogło ono być udostępnione wszystkim członkom Komisji przed wyznaczonym terminem debaty.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#JaninaKraus">Stawiane mi przez posła Zająca zarzuty złamania ślubowania poselskiego oraz zachowywanie się w sposób urągający godności posła na Sejm RP nie tylko są zarzutami najcięższymi, jakie można postawić posłowi, ale w części zdają się wykraczać poza zakres kompetencji Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich. Mam na myśli zawarte w uzasadnieniu sformułowanie, że „wraz z aktywem KPN prowadzę oszczerczą kampanię”. W sytuacji, gdy te zarzuty są nieprawdziwe czy też nieuzasadnione, sam fakt ich sformułowania i skierowania do marszałka Sejmu z wnioskiem o dyscyplinarne ukaranie, jest dla mnie uwłaczające i poniżające w opinii Sejmu, a także szerokiej opinii publicznej.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#JaninaKraus">Czyny posła Zająca wyczerpują znamiona takich samych czynów jak przypisywane mnie wobec niego, a podlegające ocenom i orzeczeniom Komisji Regulaminowej, to znaczy pomówienia i oszczerstwa. Stwierdzam, z poczuciem pełnej odpowiedzialności, w oparciu o fakty i dowody, które za chwilę przedstawię, że wysunięte przez posła Zająca przeciwko mnie zarzuty są pozbawione jakichkolwiek podstaw. Czyny, które mi zarzucił w ogóle nie miały miejsca. Krytyczne oceny wyraziłam na pierwszej konferencji prasowej w dniu 27 lipca 1995 r. pod adresem PTW i udziału w nim SLD w kontekście nieprawidłowości w handlu węglem oraz potencjalnych powiązań o charakterze mafijnym, gdyby w przyszłości doszło do zdominowania tego Towarzystwa przez elementy przestępcze. Nie rozumiem na jakiej podstawie poseł Zając, sekretarz tego Towarzystwa, uznał sprawę za kwalifikującą się do postępowania w sądzie lub przed Komisją Regulaminową?</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#JaninaKraus">Najwyższa Izba Kontroli oszacowała wielkość potencjalnych strat w wyniku machinacji jakością węgla w 1994 r. na około 4,3 bln starych zł. Przewyższały one o ponad 1 bln kwotę dotacji, którą w tymże roku górnictwo uzyskało z budżetu państwa. Z tego tytułu toczyło się i toczy kilkaset postępowań prokuratorskich i sądowych. Minister przemysłu i handlu, a personalnie pan wiceminister Jerzy Markowski, aby zapobiec obiektywnie biorąc, nieuzasadnionemu pośrednictwu w handlu węglem między wielkimi odbiorcami a spółkami węglowymi i kopalniami w czerwcu 1995 r., podjął uchwałę nr 2 wolnych zgromadzeń akcjonariuszy spółek węglowych zakazujących prywatnym pośrednikom udziału w tym obrocie. Powstałe 5 lipca 1995 r. Polskie Towarzystwo Węglowe (poseł Zając objął w nim funkcję sekretarza) podjęło intensywne działania, m.in. w Sejmie, mające na celu niezwłoczne uchylenie tej uchwały, a tym samym umożliwienie prywatnym pośrednikom kontynuowania ich dotychczasowej działalności, w tym także pośrednio działalności o charakterze korupcjogennym. Udział w PTW z jednej strony prywatnych pośredników, z drugiej - posłów i byłego wiceministra przemysłu i handlu zajmującego się w rządzie górnictwem węgla kamiennego, stwarzało - moim zdaniem - niebezpieczny, bezpośredni styk między działalnością gospodarczą i polityczną z parlamentarnym przełożeniem na Sejm interesów prywatnych pośrednika handlu węglem. Było to tym bardziej niepokojące, że ten styk tworzyło Towarzystwo, które w myśl ustawy o stowarzyszeniach, nie może podejmować działań o celach zarobkowych. Statut Towarzystwa w rozdziale 2 punkt 1 i 2 stanowi, że realizacja celów Towarzystwa następuje m.in. poprzez reprezentowanie interesów członków oraz występowanie z odpowiednimi inicjatywami do organów władzy państwowej i samorządowej RP. Ostatecznym celem podanych przeze mnie poprzednio przykładów działań posła Zająca zmierzających do zmiany uchwały nr 2, wydanej przez wiceministra Markowskiego, było nie tylko zapewnienie respektowania zasad wolnej konkurencji - jak twierdził - i przeciwdziałanie praktykom monopolistycznym, ale w tym także automatycznie umożliwienie prywatnym pośrednikom uzyskiwania dużych zysków. Było to więc ze strony posła Zająca, w ramach pełnionych w Towarzystwie funkcji, działanie na rzecz celów zarobkowych tego Towarzystwa.</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#JaninaKraus">Stwierdzam i podkreślam, że nigdy w żadnym wydaniu nie zarzucałam ani posłowi Zającowi, ani posłom SLD, ani Towarzystwu istniejących powiązań mafijnych. Ten zarzut jest nieprawdziwy, bezpodstawny. Jest wyraźnym nadużyciem uprawnień poselskich i obywatelskich ze strony posła Zająca. Nie tylko dlatego, że sformułował i skierował na ręce marszałka Sejmu zarzut nieprawdziwy, ale także dlatego, że wcześniej - 28 lipca 1995 r. - w oświadczeniu dla środków masowego przekazu stwierdził, że kieruje do sądu akt oskarżenia przeciwko mnie o naruszenie dóbr osobistych. Chyba na tej podstawie „Trybuna Śląska” z dnia 29/30 lipca 1995 r. informowała: „Ryszard Zając uznał, że swoimi wypowiedziami o mafijnym charakterze PTW działacze KPN naruszyli jego dobra osobiste i w związku z tym skierował do sądu sprawę przeciwko posłance Janinie Kraus i Tomaszowi Karowskiemu, szefowi katowickiego KPN”.</u>
          <u xml:id="u-39.5" who="#JaninaKraus">Oświadczam, że do chwili obecnej upłynęło siedem miesięcy i nie otrzymałam żadnej informacji, aby poseł Zając spełnił tę zapowiedź pozwania mnie do sądu. Tym samym jego oświadczenie, które przedkładam Komisji, zawierało oczywistą nieprawdę potwierdzoną jego podpisem. W ten sposób poseł Zając poderwał moje dobre imię w oczach wyborców i chociaż swojej obietnicy nigdy nie spełnił, to nie wycofał oświadczenia.</u>
          <u xml:id="u-39.6" who="#JaninaKraus">Sprawą prokuratury i sądu jest stwierdzenie, czy podejmowane przez pośredników związanych z handlem węglem, w tym także członkom PTW, działania mają względnie miały charakter przestępczy lub czy działaniom tym towarzyszył zamiar uzyskiwania nieuprawnionych korzyści. W moich dotychczasowych wystąpieniach, dotyczących posła Zająca i PTW, nie miałam zamiaru zastępować prokuratora i sądu, oceniać tego czy aktualna działalność tych pośredników jest przestępcza czy też nie. Jako poseł wykonujący swój mandat poselski i złożone ślubowanie, zobowiązujące m.in. do strzeżenia dobra obywateli i przestrzegania porządku prawnego, dostrzegam zjawisko nieprawidłowe i obiektywnie niekorzystne i stwarzające potencjalne zagrożenia w przypadku gdyby w przyszłości Towarzystwo zostało zdominowane przez elementy przestępcze.</u>
          <u xml:id="u-39.7" who="#JaninaKraus">Zaraz po pierwszej konferencji prasowej KPN skierowała do prokuratury apelacyjnej w Katowicach pytanie. Z odpowiedzi wynikało, że przeciwko żadnej z osób, będących członkami-założycielami PTW, nie toczyło się i nie toczy postępowanie karne w sprawie handlu węglem. Ten dokument został przekazany dziennikarzom. Jednocześnie w tej odpowiedzi prokuratury są zawarte następujące stwierdzenie:</u>
          <u xml:id="u-39.8" who="#JaninaKraus">"Jednakże działalność gospodarcza, związana z nieprawidłowościami przy obrocie węglem dwóch wymienionych osób (chodziło o panią Kmiecik i pana Łachtaja - przyp. JK), które były członkami-założycielami tego Towarzystwa, jest aktualnie przedmiotem śledztw prowadzonych przez wydział piąty śledczy Prokuratury Wojewódzkiej w Katowicach”. Ta odpowiedź nosi datę 3 sierpnia 1995 r.</u>
          <u xml:id="u-39.9" who="#JaninaKraus">Sprawa pierwsza dotyczy zagarnięcia węgla wartości około 3 273 294 nowych złotych na szkodę Katowickiego Holdingu Węglowego wydanego spółce jawnej B. Kmiecik i Sp. od kwietnia do czerwca 1994 r.</u>
          <u xml:id="u-39.10" who="#JaninaKraus">Sprawa druga dotyczy zagarnięcia węgla wydanego spółce z o.o. „Intersale” w Katowicach (w której funkcję prezesa zarządu pełnił Wiesław Łachtaj) o wartości 265 614 nowych złotych na szkodę KWK Mysłowice oraz 1 139 565 nowych zł na szkodę KWK Wesoła w Mysłowicach. Do wiadomości Komisji podaję, że 9 września 1995 r. pani Barbara Kmiecik została prezesem PTW, a pan Wiesław Łachtaj wiceprezesem tego Towarzystwa.</u>
          <u xml:id="u-39.11" who="#JaninaKraus">Pozostaje jeszcze do wyjaśnienia kwestia moich krytycznych ocen dotyczących podejmowanych przez posła Zająca - moim zdaniem - rzeczywiście nieuprawnionych prób politycznych ingerencji w wewnętrzne sprawy państwowych spółek węglowych. Nie sądzę, aby ta sprawa mogła być przedmiotem analiz i ocen Komisji Regulaminowej, ponieważ jest to kwestia różnic w poglądach politycznych i w interpretowaniu prawa, a nie obrażania kogoś, ani obrażania się na to, że przeciwnik polityczny ma inne zdanie i daje temu wyraz w Sejmie i w środkach masowego przekazu. Przykładem takich różnic może być odrzucanie przez Sejm orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego stwierdzającego sprzeczność przepisów prawa z Konstytucją. Według mnie, nieuprawnionym politycznie działaniem było złożenie przez posła Zająca do Komisji Systemu Gospodarczego dezyderatu domagającego się od ministra przemysłu i handlu bezzwłocznego uchylenia uchwały nr 2 walnych zgromadzeń akcjonariuszy holdingu i pozostałych spółek węglowych ustalających zasady obrotu węglem. Komisja Systemu Gospodarczego i Przemysłu, a tym bardziej poseł, nie mają prawa żądać zmian w uchwałach walnych zgromadzeń akcjonariuszy. Takie moje stanowisko potwierdziła opinia Biura Analiz i Ekspertyz Sejmu z dnia 9 listopada 1995 r.: „Komisja sejmowa nie może domagać się od ministra zmiany ani uchylenia uchwały walnego zgromadzenia spółki”. Muszę podkreślić, że działania posła Zająca były tym bardziej naganne, że do swojego wniosku w powyższej sprawie, skierowanego do Komisji, dołączył propozycję PTW nowego brzmienia uchwały nr 2 i przekazał wiceministrowi Jerzemu Markowskiemu jako sekretarz Polskiego Towarzystwa Węglowego.</u>
          <u xml:id="u-39.12" who="#JaninaKraus">Sprawę tę podnosiłam również na posiedzeniu Komisji Systemu Gospodarczego i Przemysłu w dniu 27 października 1995 r. Powyższy dezyderat, pomimo moich protestów, stał się przedmiotem obrad Komisji. Jednak nie został uchwalony.</u>
          <u xml:id="u-39.13" who="#JaninaKraus">11 października 1995 r. wspólnie z posłem Leszkiem Moczulskim złożyliśmy wniosek o poszerzenie porządku dziennego obrad 62 posiedzenia Sejmu o punkt: informacja prezesa Rady Ministrów na temat wyników dokonanej przez rząd analizy nadużyć w handlu węglem. W uzasadnieniu wniosku wyraziliśmy niepokój, iż podjęte przez ministra przemysłu i handlu próby przeciwdziałania przestępczym praktykom w hurtowym handlu węglem spotkały się z krytyką i z instytucjonalizowanymi próbami ich zablokowania ze strony zainteresowanych pośredników w handlu węglem, w tym także posłów, m.in. posła Ryszarda Zająca, choć nie wymienionego z imienia i nazwiska. Marszałek Sejmu poprosił o informację w tej sprawie, złożyłam ją 12 listopada 1995 r. (materiał ten przedkładam Komisji Regulaminowej).</u>
          <u xml:id="u-39.14" who="#JaninaKraus">Na marginesie chciałabym zwrócić uwagę Komisji na zbieżność dat wspomnianego wniosku o poszerzenie obrad plenarnych Sejmu o problematykę handlu węglem oraz wniosku posła Zająca o dyscyplinarne ukaranie mnie, czego efektem jest dzisiejsze posiedzenie Komisji.</u>
          <u xml:id="u-39.15" who="#JaninaKraus">Odnośnie ostatniego ze stawianych mi przez posła Zająca zarzutów, dotyczącego rzekomego sugerowania jakoby prowadzone były działania operacyjne UOP przeciwko niemu, muszę stwierdzić, że nic takiego nie mówiłam, nie pisałam, ani nawet nie myślałam. Dyskusja nad tym problemem jest bezprzedmiotowa.</u>
          <u xml:id="u-39.16" who="#JaninaKraus">Na koniec dwie uwagi formalne:</u>
          <u xml:id="u-39.17" who="#JaninaKraus">1. Pan poseł Zając w dostarczonym Komisji zapisie mojej wypowiedzi dla radia Katowice w dniu 27 lipca 1995 r. (załącznik nr 3) pominął istotny jej fragment, zawierający uzasadnienie mojego stanowiska. Te dwa akapity prezentują kontekst całej sprawy, dlatego przytoczę je Komisji.</u>
          <u xml:id="u-39.18" who="#JaninaKraus">„Uważamy, że pewne już reakcje obronne, które górnictwo podjęło, by chronić się przed nadużyciami, spotykają się z próbami zablokowania przez Polskie Towarzystwo Węglowe wymuszające na spółkach węglowych pośrednictwo prywatnych firm handlujących węglem.</u>
          <u xml:id="u-39.19" who="#JaninaKraus">Uważamy, że jest to sprzeczne z zasadami wolnego handlu. Spółki węglowe działają w oparciu o przepisy kodeksu handlowego zobowiązującego spółki do maksymalizacji zysku. Działalność Towarzystwa traktujemy jako próbę ingerowania w wewnętrzne sprawy tych podmiotów, mające doprowadzić do pozbawienia tych spółek części możliwych przychodów”.</u>
          <u xml:id="u-39.20" who="#JaninaKraus">2. Przytoczę następujące stwierdzenie pana posła Zająca, pochodzące z pisma, jakie skierował do środków przekazu: „gdyby osobnicy z niskim ilorazem inteligencji zdominowali KPN, to mielibyśmy do czynienia z organizacją mającą charakter partii kretynów”.</u>
          <u xml:id="u-39.21" who="#JaninaKraus">Nie robimy sprawy z tej wypowiedzi, ponieważ, rzeczywiście, gdyby do takiej sytuacji doszło, to zdanie to było prawdziwe. W obecnej chwili prawdziwe ono nie jest.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#RyszardZając">Ad vocem. Wypowiedź radiową pani poseł Kraus (załącznik nr 3) przedstawiłem Komisji w pełnym brzmieniu. Pan przewodniczący będzie łaskaw to potwierdzić. Zatem skrót musiał być dokonany później bez mojej wiedzy.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#RyszardZając">Pani poseł myli reakcje obronne z atakiem. Wypowiedzią, którą zacytowała pani poseł, chciałem uzmysłowić wszystkim absurdalność zdania, które stało się przedmiotem naszych obrad. Chciałem zauważyć, że tematem posiedzenia nie jest handel węglem ani działalność Komisji Systemu Gospodarczego, lecz konkretna wypowiedź pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#RyszardZając">Nie skierowałem dotychczas wniosku do sądu przeciwko pani poseł, tego głęboko żałuję. Ale jak pani poseł wie, postępowanie przed komisją dyscyplinarną nie wyklucza równoległego czy późniejszego prowadzenia sprawy przed sądem. Myślę, że taka możliwość istnieje. Przeciwko panu Karwowskiemu proces jest w toku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#StanisławStasiak">Z powodu objętości skróciłem wypowiedź radiową pani poseł. Chodziło o ułatwienie członkom Komisji korzystania ze zgromadzonych materiałów. W dokumentacji sprawy znajduje się pełny tekst dostarczony przez pana posła Zająca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#JaninaKraus">Dziękuję za wyjaśnienie. W takim razie wycofuję swoją uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#RyszardGrodzicki">Powrócimy do sprawy na następnym posiedzeniu, 29 lutego. Zwracam uwagę, że mamy skoncentrować się na rozpatrzeniu tego czy ktoś swoim postępowaniem naruszył godność posła, a nie problemem górnictwa i handlu węglem. To są dla nas tylko zagadnienia pomocnicze.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#RyszardGrodzicki">Na godzinę 14.15 zostało wyznaczone rozpatrzenie skierowanego do Prezydium Sejmu pisma grupy posłów w sprawie pociągnięcia do odpowiedzialności posła Jana Rulewskiego w związku z naruszeniem przepisów ustawy z dnia 31 lipca 1985 r. o obowiązkach i prawach posłów i senatorów. Do tego czasu ogłaszam przerwę.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#RyszardGrodzicki">Minęło 11 minut od wyznaczonego czasu na rozpatrzenie punktu 4 porządku obrad czyli pisma grupy posłów w sprawie pociągnięcia do odpowiedzialności posła Jana Rulewskiego. Nie stawili się wnioskodawcy ani poseł Jan Rulewski. Proponuję, aby nie rozpatrywać sprawy w dniu dzisiejszym. Rozszerzymy o ten punkt porządek przyszłego posiedzenia 29 lutego br., jeśli zainteresowani będą mogli być w tym dniu obecni na posiedzeniu Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#RyszardGrodzicki">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>