text_structure.xml 25 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#RyszardGrodzicki">Otwieram posiedzenie Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich. Porządek obrad przewiduje ostateczne zatwierdzenie projektu budżetu Krajowego Biura Wyborczego, zajęcie stanowiska w sprawie projektu ustawy o zmianie ustaw: Ordynacja wyborcza do Sejmu RP i Ordynacja wyborcza do rad gmin, zgodnie z sugestiami, które przedstawiliśmy na poprzednim posiedzeniu oraz, na prośbę Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, sformułowanie opinii w sprawie rezerw celowych w budżecie państwa w pozycji: wybory prezydenta, referendum i wybory uzupełniające na kwotę 1 bln zł. Ponieważ poseł sprawozdawca nie może być w tej chwili obecny, przejmę jego obowiązki. Pan minister K. Czaplicki przedstawił nam wczoraj pismo, które państwo otrzymali wraz z korektą budżetu wynikającą z naszej dyskusji. Jak państwo widzą jest tam zachowana globalna kwota przeznaczona na działalność Krajowego Biura Wyborczego, są natomiast przesunięcia wewnętrzne. Czy w tej sprawie ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#KazimierzCzaplicki">Chciałbym jedynie podziękować za to, że Komisja pozwoliła mi na dokonanie tego rodzaju przesunięć i prosić o ich akceptację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#RyszardGrodzicki">Ponieważ nie widzę chętnych do dyskusji, rozumiem, że te przesunięcia akceptujemy. Kto z państwa jest za zaakceptowaniem projektu budżetu Krajowego Biura Wyborczego, z poprawkami, które zostały nam w dniu dzisiejszym przedstawione? Stwierdzam, że budżet Krajowego Biura Wyborczego został jednogłośnie przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#RyszardGrodzicki">Przechodzimy do punktu drugiego. Pan minister K. Czaplicki zgodnie z naszymi sugestiami opracował projekt zmiany ustaw: Ordynacja wyborcza do Sejmu RP i Ordynacja wyborcza do rad gmin. W dniu wczorajszym odbyło się spotkanie prezydium Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich z Prezydium Sejmu, w trakcie którego poruszyliśmy problem wprowadzenia ustawy jeszcze w tym roku kalendarzowym - tylko wtedy miałoby to sens. Niestety Prezydium Sejmu nie widzi takiej możliwości. W tym momencie stajemy przed dylematem, czy jest sens podejmować dzisiaj inicjatywę ustawodawczą w tym zakresie? Czy też poczekalibyśmy do marca - kwietnia przyszłego roku - wtedy zostałaby przyjęta jeszcze przed wakacjami i rzutowałaby na budżet 1996 r.? W zmianie ustawy przede wszystkim chodzi o przesunięcie środków na finansowanie wojewódzkich biur wyborczych z budżetu wojewodów do budżetu Krajowego Biura Wyborczego oraz odpowiednio do wojewódzkich komisarzy wyborczych w odniesieniu do wyborów do rad gmin. Wejście w życie tej ustawy na początku przyszłego roku mogłoby mieć ujemny skutek, polegający na tym, że wojewodowie zaczęliby natychmiast ograniczać środki finansowe pozostające w dyspozycji wojewódzkich biur wyborczych, co mogłoby spowodować zasadnicze pogorszenie sytuacji. Panie ministrze, czy mógłby się pan w tej kwestii wypowiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#KazimierzCzaplicki">Rzeczywiście, zgodnie z propozycją Komisji przygotowaliśmy projekt zmian w dwóch ordynacjach wyborczych, w celu zapewnienia jednolitości zasad finansowania wydatków na wybory oraz aparatu obsługi. Dotychczasowa sytuacja, jak państwo mogli wnioskować z uzasadnienia, wygląda w ten sposób, że środki znajdują się w budżecie wojewodów. Jest wprawdzie rozdział - wojewódzkie biura wyborcze, ale znajduje się tam jedynie część tych środków. Zgodnie z porozumieniem jakie zawarłem z ministrem-szefem Urzędu Rady Ministrów, samodzielnie wojewódzkie biura wyborcze dysponują jedynie środkami na fundusz płac i podróże służbowe. Natomiast wszystkie inne wydatki są dyscyplinowane, co na pewno jest dobrym zjawiskiem, ale jednocześnie i ograniczane w ramach ogólnych limitów środków urzędów wojewódzkich. Tak to wygląda od strony finansowej.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#KazimierzCzaplicki">Natomiast od strony merytorycznej wojewódzkie biura wyborcze są podporządkowane kierownikowi Krajowego Biura Wyborczego, przed nim odpowiadają za wykonanie swoich zadań, ale instrumentu oddziaływania finansowego na ich pracę Krajowe Biuro, jak dotąd, nie ma żadnego. Dotyczy to działalności bieżącej. Podobna, ale jeszcze bardziej skomplikowana sytuacja występuje w przypadku środków z rezerwy celowej na wybory. Krajowe Biuro Wyborcze przygotowuje preliminarz wszystkich wydatków związanych z wyborami i przez ministra finansów przekazuje Radzie Ministrów, gdzie następuje trójpodział środków. Część trafia do budżetu Krajowego Biura Wyborczego, rozdział 9992 - wybory i dotyczy tylko tego, co wykonuje Krajowe Biuro Wyborcze i Państwowa Komisja Wyborcza, a więc centralnej części działań związanych z wyborami. Druga część trafia do budżetów wojewodów, z których powinny być finansowane wydatki związane z organami i aparatem wyborczym na szczeblu województwa - tym dysponuje kierownik wojewódzkiego biura wyborczego w ramach środków z budżetu wojewody. Powoduje to rozmaite komplikacje związane z operacjami finansowymi - są to kwoty rzędu dziesiątków i setek miliardów zł. Ponadto, poprzez budżety wojewodów są przekazywane środki na zadania wyborcze zlecone gminom - w największym skrócie, tymi zadaniami są sporządzanie spisów wyborców, wywieszanie obwieszczeń i zapewnienie lokali do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#KazimierzCzaplicki">Dystrybucja środków z budżetu centralnego powoduje bardzo często sytuację, kiedy gminy zwracają się wprost do Krajowego Biura Wyborczego, żądając pieniędzy na zadania zlecone - „nie ma pieniędzy, nie wykonujemy zadania” - a przecież to idzie przez budżety wojewodów. My w ogóle nie mamy na to wpływu.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#KazimierzCzaplicki">System rozliczeń jest tego rodzaju, że właściwie prowadzimy podwójną księgowość. Krajowe Biuro Wyborcze nie jest wprawdzie do tego zobowiązane prawem budżetowym, ale ordynacja wyborcza nakazuje Państwowej Komisji Wyborczej sporządzić i podać do publicznej wiadomości sprawozdanie ze wszystkich wydatków ponoszonych na rzecz wyborów. Innymi słowy, najwyższy organ wyborczy odpowiada nie mając bezpośredniego wpływu na sposób wydatkowania środków przez wszystkie pośrednie ogniwa. Prowadzi do absurdalnej sytuacji, że PKW przyjmuje wszystko do wiadomości, nie mając możliwości bezpośredniego oddziaływania na realizację zadań zleconych przez gminy. Zwłaszcza, że z tego co wiem, pula środków na zadania zlecone jest dosyć szeroka. Są tam zadania zlecone z zakresu administracji, ewidencji ludności, prowadzenia Urzędu Stanu Cywilnego itd. Przemieszczanie środków pomiędzy tymi pozycjami jest dla gmin bardzo ułatwione. Stąd propozycja zmiany ustawy.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#KazimierzCzaplicki">Jeżeli, zgodnie z informacją pana przewodniczącego R. Grodzickiego, nie ma szansy na wprowadzenie tego rodzaju zmian od stycznia 1995 r., to wydaje mi się, że powinno się wykorzystać przyszły rok na to, by uporządkować system finansowania spraw wyborczych, tak by w budżecie na 1996 r. znalazły się jasno postawione kryteria, kto, za co odpowiada, w jaki sposób i przed kim?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#RyszardGrodzicki">Mam teraz pytanie do przedstawicieli ministra finansów, czy w wypadku, jeśli ta ustawa wejdzie w życie w marcu lub kwietniu przyszłego roku, istnieje możliwość wprowadzenia przez ministra przesunięć pomiędzy częściami budżetowymi, tak by Krajowe Biuro Wyborcze mogło sprawować nadzór nad wydatkowaniem tych pieniędzy już w 1995 r., czy też będzie to musiało przetrwać do końca roku w dotychczasowym stanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#IrenaZawiska">Jeśli ustawa weszłaby w życie, to prawo budżetowe ma instrumenty służące dokonywania przeniesień pomiędzy częściami budżetu, przy czym, jak rozumiem, spowodowałoby to powstanie administracji specjalnej. Formalnie rzecz biorąc można to przeprowadzić i takie zmiany już robiliśmy. Chciałabym jednak zwrócić uwagę na pewien fakt, który spowoduje, iż koszty te będą wyższe. W tej chwili obsługa księgowo-finansowa robiona jest przez wojewodów, jakąś tam cząstką etatów. W biurach wyborczych jest średnio po 5 etatów na województwo - jest to korpus pracowników merytorycznych. Gdyby te biura miały się do końca usamodzielnić - a to byłoby konsekwencją wprowadzenia nowych zadań - musiałyby mieć własną księgową, kierowców itd. W konsekwencji oznaczałoby to wzrost kosztów.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#IrenaZawiska">Być może rzeczywiście te zmiany są niezbędne, od strony formalnej oznaczałyby jednak również konieczność zmiany wielu innych ustaw. W tej chwili została przyjęta ustawa o pracownikach państwowych, w ostatniej fazie jest ustawa o państwowej służbie cywilnej, gdzie omawiane przez nas zadania traktowane są tak, jak normalne terenowe organy administracji rządowej.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#IrenaZawiska">Nawet jeśli nie ma zmian ustawowych w ciągu roku, a istnieje potrzeba przekazania zadań, to prawo budżetowe taką możliwość przewiduje - jest tylko jeden warunek - muszą to być równorzędne wydatki w tym samym dziale.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#IrenaZawiska">Zmiana ustawowa - przesunięcie środków pomiędzy działami - byłaby nie tyle skomplikowana, co obudowana koniecznością innych jeszcze zmian.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#KazimierzCzaplicki">Chciałbym się odnieść do kwestii dodatkowych etatów. Zdajemy sobie sprawę - wyraźnie to w uzasadnieniu wskazałem - że w przyszłości należałoby zwiększyć liczbę etatów w wojewódzkich biurach wyborczych, z tym że wystarczyłby jeden dodatkowy etat na biuro, aby te wszystkie operacje przeprowadzić. Ja dysponuję nieco większymi pieniędzmi w ramach akcji wyborczej i na bieżącą działalność niż poszczególne województwa, a służba finansowa Krajowego Biura Wyborczego to 1,8 etatu. Na częściach etatu jest główna księgowa budżetu, kasjer i księgowa biura. Zdaję więc sobie sprawę z konsekwencji zmiany ustawy.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#KazimierzCzaplicki">Jeśli zaś chodzi o samochody i inne koszty, to wojewódzkie biura wyborcze nie dysponują w tej chwili żadnymi samochodami i na pewno dysponować nimi nie będą - korzystają za odpłatnością ze środków transportu urzędu wojewódzkiego. W rzeczywistości więc wszystkie koszty, takie jak usługi materialne i niematerialne, ponoszone na bieżącą działalność byłyby takie same jak obecnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#RyszardGrodzicki">Proszę państwa, ponieważ nie ma szans na uchwalenie ustawy w tym roku, w kontekście tej wymiany zdań proponowałbym, żebyśmy dzisiaj nie finalizowali prac nad tym projektem. Biorąc pod uwagę fakt, iż będzie ona uchwalona w środku przyszłego roku i mając do wyboru dwa warianty - albo zacznie obowiązywać od 1 stycznia 1996 r. i będzie rzutować na sposób przygotowania budżetu państwa na 1996 r., albo będziemy próbowali dokonać przesunięć pomiędzy działami i częściami, tak by od wojewodów przesunąć środki do Krajowego Biura Wyborczego - powrócimy do tego zagadnienia, kiedy skończymy prace nad budżetem. Przyjęcie tej ustawy nie będzie bowiem mogło mieć wpływu na ten budżet z racji innej sekwencji czasowej. W chwili obecnej zaprzestalibyśmy więc dyskusji i poprosilibyśmy pana ministra o rozważenie konsekwencji wspomnianych wariantów. Jeśli jest na to zgoda, to przechodzimy do następnego punktu.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#RyszardGrodzicki">Jak państwo wiedzą, wpłynęło pismo od pani poseł Wiesławy Ziółkowskiej, przewodniczącej Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów z prośbą o zaopiniowanie części 83 projektu ustawy budżetowej, w pozycji: wybory prezydenta RP, referendum i wybory uzupełniające na kwotę 1 bln zł. Na tę część posiedzenia zaprosiłem również pana ministra M. Granickiego, ponieważ niektóre wydatki związane z referendum konstytucyjnym, z racji brzmienia ustawy konstytucyjnej, powinny być pilotowane przez Kancelarię Sejmu, a być może nawet - znaleźć się w jej budżecie.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#RyszardGrodzicki">W projekcie ustawy budżetowej, w uzasadnieniu, te wydatki zostały wymienione. Natomiast w projekcie budżetu Krajowego Biura Wyborczego znajduje się stanowisko pana ministra odnośnie potrzeb związanych z tymi dodatkowymi wydatkami. Przypomnę, że w trakcie obrad otrzymali państwo materiał z kalkulacją kosztów przeprowadzenia referendum konstytucyjnego. Musimy teraz to zbilansować. Wtedy, z dyskusji wynikało, że brakuje nam ok. 100 mld zł na pokrycie kosztów wyborów prezydenckich, referendum konstytucyjnego, uzupełniających wyborów do rad gmin, referendów gminnych oraz prowadzenia stałego rejestru wyborców. Brakowało też środków na ewentualne referenda innego typu, np. w sprawie aborcji, przeprowadzane w terminie innym niż referendum konstytucyjne, a posłowie z Unii Pracy nie ukrywają, że widzą możliwość wnioskowania o rozpisanie takiego referendum.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#RyszardGrodzicki">Jest także problem kosztu druku projektów nowej ustawy konstytucyjnej, który wynika z zapisu ustawy konstytucyjnej o trybie przygotowania konstytucji, że należy zarządzić druk tych projektów, a nakład musi iść w setki tysięcy, jeśli nie w miliony egzemplarzy. Na zachodzie Europy standard jest taki, że każdy uczestniczący w referendum otrzymuje materiały będące jego przedmiotem. Nas na to na pewno nie będzie stać - można rozważać, czy będzie to gospodarstwo domowe, czy jeszcze mniejsza liczba egzemplarzy, ale trzeba liczyć na nakład 2–4 mln egzemplarzy.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#RyszardGrodzicki">Kłopot polega na tym, że w chwili obecnej nie ma ustawy ani o referendum konstytucyjnym, ani referendum zwykłym. W związku z tym musimy się opierać na pewnych spekulacjach myślowych, jak to prawdopodobnie będzie wyglądać, z ryzykiem, że może być inaczej, a więc ta rezerwa, na wszelki wypadek, powinna być większa. Przy czym będzie to bez straty dla budżetu państwa, ponieważ jeśli nie zostanie wykorzystana, a będzie to wiadome po półroczu, to może być przeznaczona na inne cele, w ramach przesunięć, które leżą w kompetencji ministra finansów.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#RyszardGrodzicki">Musimy teraz sformułować opinię. Jak państwo pamiętają, w kalkulacji kosztów referendum konstytucyjnego Krajowe Biuro Wyborcze wyliczyło, że koszt kształtowałby się na poziomie 296 mld zł - zaokrąglając - 400 mld zł. Mam więc dwa pytania. Pierwsze do pani dyrektor - gdzie w projekcie budżetu ukryte są środki na prowadzenie stałego rejestru wyborców, czy są one w dotacji związanej z wyborami, czy gdzieś indziej? Nie mogłem tego znaleźć. Drugie pytanie będzie skierowane do pana ministra M. Granickiego - czy Kancelaria Sejmu przewiduje w swoim budżecie jakiekolwiek środki na druk tej pozycji, czy też uważa pan, że powinno to znaleźć się w rezerwie celowej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#IrenaZawiska">Nie, odrębnych środków na prowadzenie rejestrów wyborców w gminach nie ma. W dziale administracja państwowa jest punkt, który nazywa się - zadania zlecone ustawowo i jest tych zadań bardzo dużo na kwotę 1 303 mld zł, ale kwota ta obejmuje tylko zadania, które wynikają z ustawy kompetencyjnej, to znaczy urzędu stanu cywilnego, rejestracja działalności gospodarczej, sprawy obronne itd. Zadania te są przeliczane na etaty i pewne wydatki rzeczowe, przy czym przyjmowane tu kryteria nie mają bezpośredniego związku z zadaniami, ale raczej z liczbą ludności.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#IrenaZawiska">Specjalny zespół działający w URM z udziałem przedstawicieli wojewodów opracował kryteria, które pozwoliły dokonać alokacji tych wydatków przyjmując na pewną liczbę mieszkańców, pewne liczby etatów. Na etapie przygotowania projektu budżetu poprosiliśmy przedstawicieli wojewodów o rozszyfrowanie poszczególnych kwot, ile które zadania kosztują - oni stwierdzili, że nie jest to możliwe, ponieważ jest to ogólny, szacunkowy koszt.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#IrenaZawiska">W bieżącym roku, przy okazji wyborów do rad gmin, pewne środki zostały przeznaczone na rejestry wyborców, ale wszystkie pieniądze na wybory przy konstrukcji budżetu potraktowaliśmy jako zadania jednorazowe, przy założeniu, że w kolejnych wyborach i referendach, wzorem roku bieżącego, na rejestry będą przyznawane osobne środki.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#IrenaZawiska">Możemy oczywiście uznać, że od jakiegoś momentu będzie to zadanie stałe i włączyć do budżetu na 1996 r. Jest to jednak bardzo ryzykowne, ponieważ gminy przyzwyczaiły się, że wszystko, co się wiąże z wyborami pochodzi z odrębnej rezerwy, to jak pieniądze będą zapisane nie ma większego znaczenia, ale wydaje mi się , że z przyczyn praktycznych lepiej by było, gdyby gmina realnie te środki otrzymała, tak jak np. wynagrodzenia komisarzy, które są przyznawane ze środków na wybory, chociaż wiadomo, że jest to zadanie stałe. Prowadzenie tych rejestrów, jeśli rozłoży się na gminy nie pociąga większych kosztów - w sumie ok. 20 mld zł - i jest to sprawa cząstek etatów dla osób, które się tym zajmą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#RyszardGrodzicki">Czyli poza rezerwą w budżecie tego nie ma. Jeśli dobrze rozumiem treść ordynacji wyborczej, prowadzenie rejestrów wyborców jest zadaniem stałym, natomiast spisy wyborców sporządza się przed każdymi wyborami. Jest to więc zadanie stałe, które z mocy ordynacji wyborczej do Sejmu musi być prowadzone i już poprzednia ordynacja wprowadziła to jako swoisty standard. Jeśli opis punkt 15 dotacji celowej rozszerzymy o dotację na prowadzenie stałych rejestrów wyborców przez urzędy gminy, to czy załatwi to problem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#IrenaZawiska">Tak, jeśli te pieniądze zostaną przekazane do gmin w związku z wyborami czy referendum.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#RyszardGrodzicki">Rejestr wyborców musi być prowadzony nawet w roku, w którym nie ma wyborów ani referendum. Rozumiem więc, że jeśli wprowadzimy uzupełnienie tego opisu, to będzie ono gwarancją, iż gminy te pieniądze dostaną. Czy tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#IrenaZawiska">Jest to opisane przez specjalny paragraf - wszystkie pieniądze, które trafią do gmin w postaci zadań zleconych mają własną, odrębną klasyfikację budżetową. Gminy mają swoje zadania, a wojewódzkie biura wyborcze inne, pewne kwoty są jednak płynne - jeśli np. płacimy członkom komisji wyborczych diety poprzez gminy, to w kalkulacji pokazuje się to w puli wojewódzkich biur wyborczych. Niektóre gminy chcą jednak mieć te pieniądze u siebie i nie ma żadnych przeszkód, by pieniądze z par. 25 - diety, uległy przekwalifikowaniu na par. 88 - zadania ustawowo zlecone gminom. Bardzo łatwo jest więc w każdej chwili stwierdzić, jakie pieniądze i na co do gminy pójdą. Wraz ze środkami przeznaczonymi na wybory pewną kwotę na rejestr wyborców możemy wyodrębnić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MaciejGranicki">W budżecie Kancelarii Sejmu nie ma środków ani na masowy druk projektów konstytucji, ani na referendum, ponieważ przekazując budżet ministrowi finansów zasygnalizowaliśmy, że w rezerwie celowej na 1995 r. powinny zostać przewidziane środki na referendum konstytucyjne, ewentualnie cząstkowe oraz koszt druku projektów konstytucji w masowym nakładzie.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#MaciejGranicki">Jeśli chodzi o kalkulację, to przy najniższej z możliwych cen dociera do jednej rodziny, koszt wyniósłby ok. 2,5 mld zł. Nie jest nam znana decyzja, czy zapis, mówiący o podaniu do wiadomości publicznej tekstu projektu konstytucji, będzie oznaczał, że każdy ma dostać taki tekst za darmo, czy też, choćby symbolicznie, możemy spróbować odzyskać część pieniędzy. Reasumując, druk projektu według najniższej kalkulacji kosztowałby ok. 2,5 mld zł, przy 5 mln egzemplarzy. Maksymalny koszt - 4 mld zł, przy tym samym nakładzie.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#MaciejGranicki">Chciałbym też powiedzieć, że jeśli chodzi o kwotę 600 mld zł, która jest preliminowana dla obu referendów i kosztu druku konstytucji, nasze kalkulacje są mało znaczące, gdyż decydujące są wyliczenia i sugestie pana ministra K. Czaplickiego. W sierpniu br. koszt takiego referendum kalkulowaliśmy w granicach 300 mld zł - dziś wiemy już, że jest on o prawie 100 mld zł wyższy. Stąd jego dane są ze wszech miar wiarygodne.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#MaciejGranicki">Jest jeszcze jeden problem, gdy mówimy o przyszłych zdarzeniach - taki, że w istocie chodzi nie tylko o referendum konstytucyjne i referendum w sprawie aborcji, obecnie mówi się również o referendum w sprawie reprywatyzacji. Te referenda mogą się ze sobą zbiegać, mogą być przeprowadzone wraz z wyborami prezydenckimi, ale i tak podwyższa to koszty i należy o takiej możliwości pamiętać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#RyszardGrodzicki">Dziękuję. Pan minister K. Czaplicki na naszym poprzednim posiedzeniu mówił, że referendum przedmiotowe kosztuje tyle samo co referendum konstytucyjne. Podliczyłem to wszystko i okazuje się, że zakładając, iż byłyby dwa referenda, wybory prezydenckie plus koszt druku szacowany na 4 mld zł, potrzebne byłoby 1.432.700 mln zł. na koszty funkcjonowania demokracji w Polsce. W rezerwie jest zatwierdzony 1 bln zł. Sądzę, że powinniśmy także zaznaczyć, że konieczny jest druk projektów - jest to stosunkowo niewielka kwota. Należy również rozszerzyć opis rezerwy celowej o następujące sformułowania: wybory prezydenta RP, referendum konstytucyjne, inne referendum, wybory uzupełniające do rad gmin i referenda gminne, wybory uzupełniające do Senatu, druk projektów konstytucji oraz prowadzenie stałych rejestrów wyborców. Podamy także wyliczoną przez nas kwotę 1.432.700 mln zł, z postulatem zwiększenia rezerwy. Nie mam wątpliwości, że Komisja budżetowa na to zwiększenie nie pójdzie - nie mamy na to wpływu - ale mamy obowiązek zasygnalizowania takich potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#RyszardGrodzicki">Prosiłbym też pana ministra M. Granickiego o przedstawienie nam swojej kalkulacji na piśmie, ponieważ jego kalkulacja druku projektów konstytucji różni się nieco od kalkulacji pana ministra K. Czaplickiego, a trzeba będzie ją dołączyć do opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#MaciejGranicki">Nasze kalkulacje specjalnie się nie różnią, gdyż pan minister K. Czaplicki szacował połowę nakładu - ja 5 mln zł, a on dwa. Przy tym bilionie zł kwota na druk wydaje się marginalna, ale przypomnę, że dysponujemy również kwotą 5 mld zł na działalność Komisji Konstytucyjnej, można więc założyć, że przy odpowiedniej intensyfikacji prac, coś z tej kwoty pozostanie, a i w budżecie Kancelarii może się uda coś zaoszczędzić. Postaram się jednak skorelować naszą kalkulację z kalkulacją pana ministra K. Czaplickiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#RyszardGrodzicki">Musimy tę opinię relatywnie szybko przesłać do Komisji budżetowej, prosiłbym więc o szybkie działanie. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w sprawie tej opinii i tez, które przedstawiłem? Jeśli nie, to kto z państwa jest za przyjęciem tez do opinii, z upoważnieniem prezydium Komisji do jej sformułowania?</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#RyszardGrodzicki">Stwierdzam, że opinia została przyjęta jednogłośnie.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#RyszardGrodzicki">Czy w sprawach różnych ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Jeśli nie, to bardzo państwu dziękuję. Zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>