text_structure.xml
52 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#RyszardGrodzicki">Porządek obrad został państwu doręczony. Chciałbym poinformować, że poseł J. Soska nie mógł się stawić na dzisiejsze posiedzenie Komisji, o czym powiadomił nas wcześniej. W związku z tym, zgodnie z naszymi obyczajami, punkt dotyczący tej sprawy musi być dzisiaj zdjęty z porządku obrad.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#RyszardGrodzicki">Punkt pierwszy dotyczy naszej opinii w sprawie powołania Parlamentarnego Zespołu Ochrony Interesów Pracowniczych, a punkt drugi - powołania stałej podkomisji ds. warunków wykonywania mandatu poselskiego. Na zakończenie pozostaną nam sprawy różne. Czy ktoś chciałby się wypowiedzieć odnośnie porządku obrad?</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejGaberle">Sprawa na temat, której chcę zabrać głos nie dotyczy porządku obrad, choć jest w pewnym stopniu z nim związana. Dotyczy jednak czegoś innego. Dobrze nawet się stało, że sprawa posła J. Soski spadła z porządku obrad. Chciałbym odnośnie niej przedstawić jedną uwagę. Wystąpienie posła J. Soski można traktować w bardzo różny sposób. Można byłoby ewentualnie zamknąć ją na tym, co stało się w Sejmie, jako że zdarzenie to spotkało się tam z pewną kontrą. Można byłoby ograniczyć się do tego, że ktoś z klubu o odpowiednim autorytecie porozmawiałby z posłem J. Soską w określonym duchu i ewentualnie, gdyby on później powiedział jakieś słowo - zbliżone do „przepraszam” - to też nie byłoby źle. Można też próbować załatwić tę sprawę tak jak się ją załatwia. Nie ukrywam, że nie jestem akurat zwolennikiem tego trybu jej załatwiania. W moim odczuciu w ten sposób tej nieodpowiedzialnej wypowiedzi nadaje się pewien specyficzny walor, tzn. zaczyna się ją traktować na serio, a to jest coś czego za wszelką cenę chciałbym uniknąć.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#AndrzejGaberle">Wcale nie potrzebuję, żeby mnie poseł J. Soska przepraszał. Jeśli miałby kogokolwiek przepraszać, to również żołnierzy Batalionów Chłopskich, dzieci Zamojszczyzny, czy mieszkańców wsi, którzy zostali wymordowani przez hitlerowców.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#AndrzejGaberle">Jest natomiast jedna kwestia - zupełnie zasadnicza. Ogarnęło mnie pewne przerażenie, gdy dostałem te materiały, w których znajdują się różne informacje o tym jak hitlerowcy niszczyli polską wieś. Apeluję do Komisji o ich wyłączenie. Jeśli poświęcimy im jakąkolwiek uwagę, oznaczać to będzie, że uwagę posła J. Soski wzięliśmy na serio.... Jest to niedopuszczalne.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#AndrzejGaberle">Apeluję do państwa, żebyśmy jak najszybciej te materiały stąd zabrali. Przecież to jest dopiero nadanie całej sprawie wymiaru, na jaki ona naprawdę nie zasługuje, wymiaru upokarzającego dla tej Komisji. Bardzo przepraszam, że mówię w pewnym zdenerwowaniu. Miałem okazję widzieć wojnę na własne oczy, może nie wszyscy z państwa - na szczęście - tego doświadczyli. Widziałem zabitych, zamordowanych przez Niemców i nie tylko przez Niemców. Są to sprawy, które do dzisiejszego dnia bardzo głęboko mnie poruszają. Nie mogę o nich mówić spokojnie.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#AndrzejGaberle">Gdyby tej wypowiedzi przypisało się taki wymiar, że nadaje się ona w ogóle do jakiegokolwiek badania, byłoby to hańbiące dla tej Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#IreneuszSkubis">Tak się składa, że należę do klubu PSL. Nie jestem w nim jakąś wielką osobą. Jestem członkiem konwentu klubu, należę do kierownictwa ugrupowania i dziękuję posłowi A. Gaberle za te stwierdzenia. Chciałbym przypomnieć i to nie na usprawiedliwienie kolegi J. Soski, czy też klubu, że jak wynika ze stenogramów, siedzący obok mnie poseł W. Medwid, działacz PSL z Opolszczyzny, lekarz weterynarii, momentalnie ripostował, odciął się od tego co poseł J. Soska powiedział. Podkreślił, że nie jest to zdanie klubu. Podobnie zareagowała jeszcze jedna osoba z naszego klubu, nie pamiętam w tej chwili nazwiska.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#IreneuszSkubis">Pragnę poinformować - siedzi tu koło mnie kolega klubowy (poseł S. Bartoszek) - iż poseł J. Soska dostał ripostę również od kolegów na posiedzeniu klubu. Nie będę mówił, bo chyba nie miejsce i pora, że również indywidualnie bardzo dużo wysłuchał ode mnie. Ale to jest Soska, znany nie tylko z tej, ale i poprzednich kadencji. To go oczywiście nie usprawiedliwia - jest parlamentarzystą.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#IreneuszSkubis">Chcę zapytać co się dalej stanie. Rozumiem, że na następnym posiedzeniu niezależnie od jego obecności, sprawa będzie rozpatrywana.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#IreneuszSkubis">Jestem za wnioskiem posła A. Gaberle, tym bardziej, że poseł J. Soska użył tam sformułowania - rozmawiałem z prawnikiem - „gdybym powiedział, że...” - ale nie chcę rozwijać tego, ponieważ weszlibyśmy w meritum sprawy. Proponuję panie prof. A. Gaberle, aby w materiałach pozostawić opinię, dotyczącą wykładni prawnej, opracowaną i podpisaną przez J.M. Karciszak oraz tę dotyczącą polskiego rolnictwa w latach 1939–1945 i 1989–1993. Te dwa dokumenty zostawiłbym, natomiast pozostałe wycofał dla dobra sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Jestem posłem-sprawozdawcą w sprawie posła J. Soski. Wystąpiłem do Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu o przedstawienie, lecz nie tak szerokiego materiału. Chciałem dosłownie w kilku zdaniach dokonać analizy, która porównywałaby okres wojenny i powojenny do lat 90. Tak szeroki materiał był dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Przyznaję rację posłowi A. Gaberle. Nie takiego materiału oczekiwałem.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#ZygmuntJakubczyk">Nie mam jednak na tyle praktyki poselskiej, aby stwierdzić, czy materiał ten jest właściwy, czy nie z punktu widzenia tego, co powinno biuro to przygotować. Przyjąłem go jako materiał informacyjny, ale prawdę mówiąc nie był mi on potrzebny. Uważam, podobnie jak poseł A. Gaberle, iż nie powinno to być przedmiotem naszej dyskusji. Można go absolutnie wyłączyć z tej sprawy i pozostawić tylko, jak powiedział poseł I. Skubis - opinię prawną oraz tę dotyczącą rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#ZygmuntJakubczyk">Przy okazji chcę powiedzieć, że to potwierdza moim zdaniem fakt, że nie wszystkie materiały przygotowane przez Biuro Legislacyjne KS można traktować jak materiały przygotowane do końca właściwie. Czasami przygotowuje się je zupełnie niepotrzebnie w takiej ilości. Potwierdza to również słuszność postulatu, z którym mój klub występował, aby kluby parlamentarne mogły same sobie przygotować takie materiały - wtedy może nie byłoby takich historii.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#StanisławBartoszek">Jestem klubowym kolegą posła J. Soski - jesteśmy z jednego klubu. Mam prośbę do pana prof. A. Gaberle, jako wybitnego prawnika i przedstawiciela tak szacownej uczelni, jak Uniwersytet Jagielloński. Panie profesorze, może moglibyśmy tę sprawę załatwić ugodowo. Nie mam takich pełnomocnictw, czy upoważnień od posła J. Soski, ale (mówił o tym poseł I. Skubis) - Soska to jest Soska. Czy nie lepiej byłoby zdjąć tę sprawę z wokandy, ponieważ każdy krok dalej to będzie akcja, kontrakcja itd. Czy nie byłoby, panie profesorze, woli z Klubu Unii Demokratycznej, aby załatwić tę sprawę ugodowo. Racje są racjami, ale będzie jedno posiedzenie, drugie, odwoływanie się itd. Może by porozmawiać z posłem J. Soską. Jesteśmy przecież poważnymi ludźmi i będziemy ten problem roztrząsać? Zainteresują się tym dziennikarze, środki masowego przekazu, będzie się to ciągnąć. Tu nie można mówić o racjach, pewnych rzeczy porównywać, ponieważ są one, panie profesorze, nieporównywalne. Mam apel do wszystkich, aby załatwić tę sprawę jakoś może ugodowo, aby dalej się w nią nie wikłać.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#AndrzejGaberle">Nie mam żadnych pełnomocnictw. Nie czuję się upoważniony do jakichkolwiek wypowiedzi na temat takiego, czy innego sposobu załatwiania tej sprawy. Jeżeli ona została skierowana do Komisji, przykro mi bardzo, ale niezależnie od mojego poglądu na nią, Komisja musi ją rozpatrzeć.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#AndrzejGaberle">Chciałbym natomiast złożyć formalny wniosek, o wyłączenie wszystkich materiałów poza opinią prawną Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu. Jeżeli bowiem zaczniemy cokolwiek robić na temat stanu rolnictwa wtedy, później i teraz - będzie to żenujące. Proszę to potraktować jako mój formalny wniosek o wyłączenie tych materiałów z powodów, które starałem się sprecyzować.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#IreneuszSkubis">Mówiłem o zostawieniu dwóch dokumentów, czy pan, panie pośle A. Gaberle mówił tylko o jednym?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#AndrzejGaberle">Tak, o jednym.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#IreneuszSkubis">Wycofuję wobec tego moją propozycję i przychylam się do wniosku posła A. Gaberle.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#IreneuszSkubis">Chciałbym jeszcze powiedzieć dwa zdania, i to nie tytułem usprawiedliwiania czegokolwiek. Może państwo przypominają sobie takie zdarzenie. Byłem obecny do końca ostatniego posiedzenia Sejmu w 1993 r. Poseł J. Soska zdobył się wtedy na taki gest - wychodząc, składał życzenia i na koniec przepraszał - nie indywidualnie, ale przepraszał, wymienił Klub Unii Demokratycznej, również kogoś imiennie. Może to nie to, ale...?</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#IreneuszSkubis">Rozmawialiśmy z posłem S. Bartoszkiem, że tak naprawdę nie mogę wykluczyć i stwierdzam to z ubolewaniem, iż gdyby był tutaj poseł J. Soska nie powiedziałby: „a po co ty się za mną upominasz?”. Jestem na to przygotowany, że staram się go usprawiedliwiać, a nie wiem, czy nie spotka się to z afrontem.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#IreneuszSkubis">I ostatnia sprawa. Proszę zwrócić uwagę, że po jakiejś tam, kilkudniowej ciszy w Sejmie zostanie temu nadany rozgłos. Był tu przed chwilą przedstawiciel telewizji, którego przywitałem z zadowoleniem. Zobaczył cztery punkty naszych obrad, ale w momencie gdy się dowiedział, iż nie będzie sprawy posła J. Soski - poszedł.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#RyszardGrodzicki">Sądzę, że dalsza wymiana zdań na ten temat nie wniesie nic nowego. Jeśli miałbym rekapitulować opinie, które padły, to należałoby sformułować następujący postulat. Sprawę wypowiedzianej kwestii przez posła J. Soskę Komisja będzie rozpatrywać. Podstawą naszego debatowania na następnym posiedzeniu będzie opinia prawna z dnia 20 stycznia 1994 r. Opinia z 24 stycznia 1994 r. nie będzie już przedmiotem rozważań ze strony Komisji. Pierwszą opinię uzupełnimy natomiast, dla wygody, kserokopią fragmentu stenogramu posiedzenia Sejmu, w trakcie którego padły te słowa. Czy w tej sprawie chciałby się ktoś jeszcze wypowiedzieć?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Chciałbym poinformować państwa, że w przygotowanym przeze mnie materiale, nie ma porównań tego typu, o których mówił tu prof. A. Gaberle. Nie podchodziłem do tego w tym kontekście. Moja wypowiedź będzie bardzo stonowana i odnosić się będzie właściwie tylko do tego, że trzeba podejść do tego zgodnie z Regulaminem Sejmu. Na tym sprawa się kończy. Nie wyolbrzymiam jej i traktuję ją tak, jak to poseł A. Gaberle powiedział. Nie uważałem za stosowne, aby cokolwiek poszerzać.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#RyszardGrodzicki">Rozumiem także, że tonacja tych wypowiedzi wskazuje nam na sposób rozpatrywania sprawy, tzn. niejako zobowiązujemy się, iż nie wejdziemy w żaden sposób w dywagacje na temat porównywania dwóch czteroleci, gdyby to tak umownie nazwać, przychylając się tutaj do opinii i oceny posła A. Gaberle, że byłoby to uwłaczające dla Komisji.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#RyszardGrodzicki">Przechodzimy do rozpatrzenia punktu drugiego dotyczącego powołania Parlamentarnego Zespołu Ochrony Interesów Pracowniczych. Posłem-sprawozdawcą jest poseł G.Cygonik.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#GrzegorzCygonik">W styczniu br. marszałek Sejmu zwrócił się do Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich o wydanie opinii w sprawie utworzenia Parlamentarnego Zespołu Ochrony Interesów Pracowniczych wraz z załączonym regulaminem zespołu. Po zapoznaniu się z regulaminem wewnętrznym tego zespołu - stwierdzam jego zgodność z Regulaminem Sejmu i Regulaminem Senatu. Nasuwają mi się jednak dwie uwagi.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#GrzegorzCygonik">W pierwszym punkcie tego regulaminu jest zapis, iż jest to grupa ponadpartyjna. Załączona deklaracja do regulaminu została zatytułowana: „Lewica pracownicza”. Jest to pierwsza uwaga. W Sejmie i Senacie są nie tylko lewicowe ugrupowania i nie tylko lewica jest za interesami pracowniczymi.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#GrzegorzCygonik">Druga uwaga dotyczy jednego ze zdań zawartych w deklaracji, cytuję: „Chcemy wykorzystać ten kapitał aspiracji i nadziei, stwarzając rządowi zaplecze programowe i ideowe...”. Zastanawiałem się, czy ma to być grupa parlamentarzystów ponad podziałami, ponadklubowa, czy ma to być grupa reprezentująca członków koalicji PSL-SLD w parlamencie.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#GrzegorzCygonik">To są takie uwagi na marginesie. Merytorycznie regulamin tego zespołu zgodny jest z regulaminem obu Izb.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#RyszardGrodzicki">Na marginesie mogę powiedzieć, że inicjatorem tego zespołu jest osoba bezpartyjna, wchodzą tam członkowie SdRP, PPS i Unii Pracy. Z PSL, jak do tej pory, żadnego członka tam nie widziałem, przynajmniej na liście, która jest tu uwidoczniona. Nie jest to więc zupełnie w pełni koalicyjne poparcie dla rządu, ale niewątpliwie uwaga pana posła ma coś do rzeczy.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#LudwikTurko">Czytając tę deklarację miałem bardzo podobne wątpliwości jak poseł-sprawozdawca. Mianowicie, Regulamin Sejmu przewiduje tworzenie zespołów poselskich, które powstają na bazie niepolitycznej. Jeśli przeczyta się tę deklarację programową i te wszystkie punkty, to jest to w gruncie rzeczy program ugrupowania politycznego, a nie zespołu poselskiego, który jest powołany celem np. realizacji wspólnych zainteresowań, czy interesów w danej wąskiej dziedzinie. Jest to właściwie typowa platforma ideowa ugrupowania politycznego. Oczywiście, sam regulamin formalnie, w oderwaniu od deklaracji jest zgodny z Regulaminem Sejmu. Tu nie ma nic złego. Moje wątpliwości budzi jednak podstawa powołania tego rodzaju zespołu. Widzę pewne niebezpieczeństwo, iż w powstawaniu tego rodzaju zespołów narusza się pewną stabilność polityczną Sejmu. To znaczy, nie nazywając rzeczy po imieniu, będą powstawały jakieś takie quasi polityczne dziwne twory. Uważam, że jak się mówi A, to trzeba powiedzieć B, a udawać, iż tutaj jest taki zespół...</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#LudwikTurko">Chciałbym przy okazji sprawdzić, jak brzmi dokładnie odpowiedni punkt Regulaminu Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#RyszardGrodzicki">Art. 9 ust. 1 brzmi następująco: „Posłowie mogą tworzyć w Sejmie kluby lub koła oparte na zasadzie politycznej”. Ust. 6 tego artykułu brzmi: „Posłowie mogą tworzyć w Sejmie zespoły zorganizowane na innych zasadach niż określone w ust. 1”.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#LudwikTurko">Uważam, że kryterium powołania tego zespołu jest pewnym programem politycznym. Nie wypowiadam się, czy popieram to, czy nie. Uważam tylko, że z tego punktu widzenia nie widzę zgodności z Regulaminem Sejmu. Trudno byłoby mi poprzeć powstanie tego rodzaju zespołu.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#IreneuszSkubis">Tak się składa, że spada na mnie i na posła S. Bartoszka, ponieważ nie ma tu innych posłów, ta sprawa rządowej koalicji ludowo-lewicowej oraz to, że cytuję: „chcemy wykorzystać ten kapitał aspiracji i nadziei stwarzając rządowi zaplecze programowe i ideowe...”</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#IreneuszSkubis">No, nie ukrywajmy - premierem jest W. Pawlak i nie wiem, czy on wie, iż ktoś chce mu udzielać takiego wsparcia. Ja również dostrzegam w tym trochę politycznej sprawy. Oświadczam, że na naszym klubowym posiedzeniu temat ten nie był poruszany, a jest tu mowa o koalicji, o rządzie. Jestem za tworzeniem zespołów, ale czytając tę deklarację dostrzegam tu trochę politycznego działania. Patrzę po nazwiskach, nie będę ich wymieniał - i przypominam sobie, że posłowie ci już w poprzednich kadencjach chcieli tworzyć, swoje grupy. Ja osobiście, jeżeli dojdzie do decyzji wstrzymam się od głosu, ponieważ dla mnie jest tu pewna niejasność. Muszę przynajmniej w moim klubie wyjaśnić to „rządowe i koalicyjne wspieranie polityczne”.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Chciałem zwrócić w sposób delikatny uwagę na zbieżność nazwy. Wydaje mi się, że nazwy powinny być dobierane również w sposób odpowiedni.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#ZygmuntJakubczyk">Chcę przypomnieć, że w poprzedniej kadencji Sejmu, a dokładnie od 1989 r. w ramach OKP była grupa obrony interesów pracowniczych i nazwa ta bardzo mi się z tym kojarzy. Uważam, że gdyby w tym przypadku zastosować nazwę nieco inną, może byłoby to bardziej na miejscu. Tę nazwę odczytuję w pewnym sensie jako kontynuację, niejako przypisywanie sobie tej roli. Dlatego uważam, iż tutaj powinna być nazwa nieco odmienna od tej, która funkcjonowała w 1989 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#RyszardGrodzicki">Mam pytanie do posła-sprawozdawcy. Czy próbował pan nawiązać kontakt z kimś z tego zespołu, aby wyjaśnić te wątpliwości, które pan poruszył?</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#GrzegorzCygonik">Nie.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#IreneuszSkubis">A czy został zaproszony inicjator, czy przedstawiciel tego zespołu?</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#RyszardGrodzicki">Nie, nie został niestety zaproszony.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#RyszardGrodzicki">Formalnie zespół się nie zorganizował, tak więc nawet trudno było przewidzieć, kto powinien być zaproszony. Na podstawie informacji prasowych należałoby sądzić, że albo poseł S. Wiśniewski, albo poseł P. Ikonowicz, ponieważ to oni byli organizatorami.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#WładysławAdamski">Regulamin Sejmu dopuszcza możliwość tworzenia zespołów na innych zasadach niż klubów parlamentarnych i kół poselskich. Nie możemy więc w zasadzie tego rodzaju inicjatywy blokować w sposób ewidentny. Słusznie jednak zwracają państwo uwagę na pewne dwie nieścisłości, jakie tutaj występują.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#WładysławAdamski">Pierwsza - w regulaminie jest to Zespół Ochrony Interesów Pracowniczych o charakterze otwartym dla wszystkich posłów, tak można by wyczytać z tego co znajduje się w treści. A jednocześnie nieco wcześniej, w deklaracji padają wyrazy: „lewica pracownicza”, gdzie już wyziera typowo polityczny i światopoglądowy aspekt. Jest tu pewna sprzeczność. Wydaje mi się jednak, że nie możemy dokonać wykładni za tych, którzy utworzyli ów zespół. Wymagałoby to jedynie sprecyzowania przez nich samych, czy jest to zespół o charakterze mającym na celu ochronę interesów pracowniczych i o charakterze otwartym, czy jest to zespół lewicowy, w skład którego wchodziliby przedstawiciele, którzy tego rodzaju poglądy sobie przypisują, co też nie stałoby w sprzeczności z Regulaminem Sejmu, aczkolwiek wymagałoby pewnej wykładni.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#WładysławAdamski">Proponowałbym, aby państwo podzielili ten pogląd, żeby po prostu zwrócić to wnioskodawcom. Powinni oni jednak sami zastanowić się o co w gruncie rzeczy im przede wszystkim chodzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#StanisławRogowski">Nawiążę do pierwszych wypowiedzi mojego przedmówcy, mianowicie, że na gruncie Regulaminu Sejmu mogą powstawać inne zespoły, aniżeli kluby i koła. Tak samo na gruncie przepisów ustawy i Regulaminu Sejmu (mówiłem to przy okazji tworzenia zespołu strażaków), jeżeli ktoś spełnia pewne, podstawowe wymogi organizacyjne, to my właściwie nie mamy, jak się wydaje, możliwości żeby zabraniać komukolwiek zrzeszać się w zespoły. Jeżeli na gruncie pewnych, ogólnych przepisów zespoły te nie wykraczają przeciwko prawu, czy pewnym dobrym obyczajom, to mogą istnieć. My oczywiście możemy mieć najróżniejsze polityczne zastrzeżenia i ja może też bym je miał, ale to jest inna sprawa, jest to zupełnie inna płaszczyzna. Jeżeli uważamy, że nie powinno być zespołów, które w jakiś sposób wchodzą w kompetencje partii politycznych i zaciemniają w ten sposób tło polityczne Sejmu, no to zmieńmy w odpowiedni sposób przepisy, na podstawie których tworzy się takie zespoły.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#StanisławRogowski">Ten przepis jest szalenie ogólny, szalenie enigmatyczny i tam się wszystko da zmieścić. Jednak, tak jak mówię, trzeba oddzielić dwie sprawy. Cały czas musimy pamiętać, że my nie dyskutujemy tutaj nad politycznymi cechami tego zespołu, czy jakiegokolwiek innego. Nie dyskutujemy nawet - powiedziałbym nie wolno nam dyskutować jak się wydaje, stojąc cały czas na gruncie prawa - nad pobudkami, które stały u podstaw powstania takiego zespołu. Być może ktoś mógłby powiedzieć, taki zespół właściwie zaciemni tło polityczne, może ktoś się obrazi i powie: „przepraszam bardzo, my też stoimy na straży interesów pracowniczych, czy jakichkolwiek innych”. No, dobrze, ale konkretny przepis nie daje nam, moim zdaniem, prawa do takiego politycznego wartościowania powstawania zespołów. Zmieńmy przepis, będziemy wartościować, dopóki przepisu się nie zmienia, niestety możemy tylko rozpatrywać to na gruncie czysto prawnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#SergiuszKarpiński">Na tle dotychczasowej dyskusji o bardzo poważnych sprawach mam uwagę dość drobną. Mianowicie, widzę sprzeczność między punktami 5 i 6 regulaminu tego zespołu. W pkt. 5 mówi się o tym, że cytuję: „Wszelkie decyzje Parlamentarnego Zespołu Ochrony Interesów Pracowniczych podejmowane są w formie consensusu”, a w pkt. 6 sprawy sporne rozstrzyga się w rezultacie większością głosów. Oczywiście, nie może to ważyć o tym, czy zespół ma powstać, ale widzę tu niezbędną potrzebę wyjaśnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#IreneuszSkubis">Z uporem maniaka będę jednak mówił, że czuję tu podtekst polityczny. Gros ludzi tego zespołu jest z Sojuszu Lewicy. Mnie jako neutralnemu w tym momencie łatwo powiedzieć, że przecież taki zespół może tworzyć się wewnątrz klubu.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#IreneuszSkubis">Nie wiem czy państwo wiecie, że klub PSL podzielił się na 5 zespołów wewnętrznych, z których każdy zajmuje się odrębną działką, ponieważ nie ogarniamy wszystkiego. Pamiętam w X kadencji, że w ramach klubu, jeszcze wtedy z ZSL wyłonił się zespół młodych ZSL-owców - 12 osób, ale w ramach klubu. Czy my akceptując tego typu poczynania, niechcący nie doprowadzimy, a byłoby to błędem, do wręcz rozbijania niektórych klubów. Zadaję sobie takie nieśmiałe pytanie, a nie byłoby to chyba naszą rolą i naszym celem.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#LudwikTurko">Nie zgadzam się do końca z posłem S. Rogowskim na temat interpretacji Regulaminu Sejmu. Art. 9 ust. 1 mówi, że „Posłowie mogą tworzyć w Sejmie kluby lub koła oparte na zasadzie politycznej”. Ust. 6, na który się powołują wnioskodawcy mówi, że: „Posłowie mogą tworzyć w Sejmie zespoły zorganizowane na innych zasadach niż określone w ust. 1”, ponieważ w ust. 1 jedyną zasadą, o której się mówi jest zasada polityczna, to z tego oczywiście wynika, że te zespoły mogą być organizowane wyłącznie na zasadzie niepolitycznej. Analiza deklaracji zespołu wskazuje, że ze względu na zasięg działania jest to program polityczny, może być to podstawą partii politycznej.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#LudwikTurko">Rozumiem sytuację, że wewnątrz jakiejś partii, powstanie np. grupa o charakterze frakcyjnym (nie mówię, że tu musi być rozłam), która jakoś tam artykułuje swoje stanowisko. Nie widzę jednak powodu, ażeby tego typu działania były dodatkowo wspierane i finansowane przez Kancelarię Sejmu. Powołanie zespołu sprowadza się również do obsługi administracyjnej, itd. Z tego punktu widzenia uważam, że jest to sprzeczne z Regulaminem Sejmu i stawiam wniosek, ażeby nasza opinia dla Prezydium Sejmu była taka, iż deklaracja tego zespołu jest sprzeczna z art. 6 ust. 6 Regulaminu Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#AndrzejGaberle">Chciałbym wnieść dwie krótkie uwagi. Mam rzeczywiście wątpliwości co do tego, czy tu nie ma pewnego aspektu politycznego - moim zdaniem jest. Zaraz powiem, na czym on polega. Nie chodzi tu mianowicie o to, że to jest lewica, czy prawica, dlatego, iż są to kategorie światopoglądowe, a nie polityczne. Natomiast jest tutaj jedno stwierdzenie, które rzeczywiście wymaga jakiegoś wyjaśnienia. Cytuję: „Chcemy wykorzystać ten kapitał aspiracji i nadziei, stwarzając rządowi zaplecze programowe i ideowe...”</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#AndrzejGaberle">Stwarzanie zaplecza dla rządu, który jest typową kategorią polityczną, jest jednak deklaracją polityczną, bardzo wyraźną. Rzeczywiście należałoby poprosić twórców, inicjatorów tego zespołu celem wyjaśnienia pewnych kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#RyszardGrodzicki">W zasadzie rysuje się tutaj podstawowy problem, który musimy rozstrzygnąć i on będzie przesądzał o tym, czy dzisiaj będziemy dalej dyskutować na temat tego zespołu, czy nie.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#RyszardGrodzicki">Czy uważają państwo, że dla podjęcia decyzji powinien się stawić ktoś z organizatorów zespołu na posiedzenie Komisji, czy też nie?</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#WładysławAdamski">Rysuje się tu jeden wniosek, aby jednak odesłać wnioskodawcom do sprecyzowania te propozycje, które nam przedstawili. Myślę, że dobrze byłoby, aby w następnym posiedzeniu naszej Komisji, uczestniczył ktoś z grona zainteresowanych utworzeniem owego zespołu, przybliżając nam pewne racje. Natomiast my ze swojej strony powinniśmy przekazać wszystkie uwagi jakie się tutaj pojawiły.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#WładysławAdamski">Niektórzy z państwa zwracali uwagę, że jest to zbudowane w gruncie rzeczy na zasadzie politycznej - tak to prawda, to się bardzo mocno rysuje, ale nie możemy również zapominać, iż jest tutaj bardzo mocno zaznaczony cel działania tego zespołu, a mianowicie zwrócenie się do grupy pracowniczej. Na podobnej podstawie powstało Parlamentarne Koło Kobiet. To też nie jest grupa, która funkcjonuje w politycznej i społecznej próżni, ponieważ dba o takie sprawy jak ochrona macierzyństwa, zabiega o prawa kobiet do aborcji, o wiele różnych kwestii, również bardzo kontrowersyjnych. Moglibyśmy tu również wskazać na pewien aspekt polityczny, z tym że może tamto rzeczywiście nie jest aż tak jaskrawo postawione jak w tym dokumencie.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#WładysławAdamski">Myślę więc, że odesłanie tego materiału z powrotem wnioskodawcom i przy okazji następnego spotkania, poproszenie kogoś z tej grupy byłoby rzeczywiście właściwym modelem działania na przyszłość.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#RyszardGrodzicki">Materiał wpłynął do nas z Prezydium Sejmu i w tej sprawie możemy korespondować tylko z Prezydium. Natomiast tutaj możemy zaprosić co najwyżej przedstawiciela zespołu, w celu odpowiedzi na nasze pytania i rozwiania naszych wątpliwości przed wyrażeniem ostatecznej opinii.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#RyszardGrodzicki">Jak widać z dyskusji, wypowiadane sądy idą w tym kierunku, by wyrazić opinię taką, iż regulamin i deklaracja ideowa zespołu sugerują, iż staje się on organizacją quasi polityczną, a więc wchodzi w rolę klubu lub koła politycznego.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#RyszardGrodzicki">Jeśli państwo uważają, że w czasie pobytu przedstawiciela organizatorów zespołu nasze wątpliwości zostaną w tym zakresie rozwiane, to oczywiście możemy go zaprosić. Natomiast możemy także przyjąć, że wymagać to będzie przebudowania deklaracji ideowej zespołu, czy w ogóle rezygnacji z niej. Gdyby jej nie było - nie byłoby też kwestii. Wiedzielibyśmy najwyżej od dziennikarzy, że są tutaj podteksty polityczne, ale nie byłoby to udokumentowane w postaci jakiejś uchwały organizatorów. Wtedy będziemy mogli podjąć już inną decyzję, jeśli zdołamy ich przekonać, aby wycofali się z tej deklaracji, czy wycofali ją z dokumentacji. Będzie to jednak takie przymykanie troszeczkę oczu.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#AndrzejGaberle">Jestem wprawdzie z zawodu karnikiem i głównie zajmowałem się procedurą karną, ale nie lubię zbyt przesadnego formalizowania, ponieważ to są dwie różne sprawy - pewien tok procedowania, a pewien formalizm.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#AndrzejGaberle">Otóż powiem zupełnie uczciwie, że gdyby po prostu nie prosząc nikogo o jakiekolwiek wyjaśnienia odesłać to, z odpowiednim komentarzem do Prezydium Sejmu, to postąpilibyśmy zgodnie z przepisami, ale właśnie w moim odczuciu w sposób niezwykle formalistyczny.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#AndrzejGaberle">Mogą nas w końcu od posłów, którzy ten zespół organizują dzielić najrozmaitsze sprawy, różne poglądy - wcale to jednak nie znaczy, że mamy ustosunkowywać się do sprawy właśnie w taki sposób, jakby oni nie byli naszymi kolegami.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#AndrzejGaberle">Proponowałbym i proszę traktować to tym razem już jako wniosek formalny, żeby jednak przegłosować wniosek o poproszenie posłów, celem wysłuchania ich i ewentualnego skorygowania błędów. Dopiero wtedy powinniśmy ustosunkować się do całej sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#RyszardGrodzicki">Padł wniosek formalny posła A. Gaberle. Czy w tej sprawie chciałby się ktoś wypowiedzieć?</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#IreneuszSkubis">Podpisuję się pod wnioskiem posła A. Gaberle. Chciałbym jednak wypowiedzieć się jeszcze w innej sprawie. Mam propozycję, przynajmniej w stosunku do klubu PSL, ponieważ znalazły się tu sformułowania: „rządowy”, „koalicyjne” i „ludowo-lewicowe”, aby to o czym powiedział poseł A. Gaberle wraz z tymi materiałami przekazać prezydium klubu PSL. Nie wiem również, nie wypowiadam się tu za posłów z Sojuszu i Unii Pracy, aby prezydia tamtych klubów wiedziały o tym zamiarze. Czy nie ma takiej potrzeby?</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#RyszardGrodzicki">To było na Konwencie Seniorów...</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#IreneuszSkubis">Skoro tak, to dobrze...</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#StanisławRogowski">Jestem też za wnioskiem posła A. Gaberle, aby porozmawiać. Chciałbym jednak państwu zwrócić uwagę na coś innego. Jestem skłonny zgodzić się z posłem L. Turko, że rzeczywiście w tym stanie rzeczy w jakim organizatorzy tego zespołu złożyli swoje materiały bardzo wyraźnie widać, że jest to zespół o charakterze politycznym. Tu właśnie można dyskutować, czy rzeczywiście ten ust. 6 całkowicie wyklucza politykę. Proszę zwrócić uwagę na jedną rzecz - na szalenie nieostre pojęcie co jest polityczne, a co jest niepolityczne. Moim zdaniem, wszystko właściwie co się organizuje w Sejmie, na gruncie sejmowym wszystko jest polityczne. Wiem co przyświecało twórcom tego regulaminu, żeby to oddzielić, że to o co innego chodzi. Natomiast sformułowanie jest niezręczne. Musimy mieć świadomość, że jeśli ich poprosimy, z nimi porozmawiamy - to oni przerobią to w odpowiedni sposób, żeby nie było aż takie polityczne i ten fakt stanie znowu przed nami. Będziemy ponownie rozpatrywać, czy jest to polityczne, czy nie. Będziemy sięgać do pewnych właśnie podtekstów i będzie to orzeczenie w pewnej mierze precedensowe.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#StanisławRogowski">Wiem, że byłoby źle, żeby niejako boczną furtką stworzył się w Sejmie klub, ponieważ jak ktoś chce założyć klub polityczny, powinien to jasno i otwarcie powiedzieć. Z drugiej strony, musimy mieć tę świadomość, iż musimy podjąć bardzo ważką decyzję, ponieważ jest to taki pierwszy wniosek. Może za nim pójdą inne i wtedy będziemy musieli rozstrzygać delikatną materię, co jest polityczne, a co nie jest, do jakiego momentu jest, a od którego już nie jest. Dlatego też uważam, że nam to za wiele nie wyjaśni. Jest rzeczą oczywistą, że powinniśmy porozmawiać, ale problem do nas wróci. Wrócą do nas również materiały, które będą miały nieco inną treść, z pewnymi zdaniami zmienionymi i wrócimy do tego samego problemu. Zastanówmy się więc już dzisiaj jak będziemy chcieli interpretować właśnie ten art. 9 ust. 6.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#RyszardGrodzicki">Nie mielibyśmy dylematu, gdyby skład zespołu był jednoklubowy, ale ponieważ są tam członkowie dwóch klubów, nie można nakłaniać ich do stworzenia frakcji wewnątrz klubu, co byłoby najrozsądniejszym rozwiązaniem, w przypadku jednoklubowego składu.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#RyszardGrodzicki">Padł wniosek posła A. Gaberle i poddaję go pod głosowanie. Kto z państwa jest za tym, aby na następne posiedzenie Komisji zaprosić przedstawicieli organizatorów zespołu?</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#RyszardGrodzicki">W głosowaniu wszyscy posłowie opowiedzieli się za wnioskiem, przy braku głosów przeciwnych i wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#RyszardGrodzicki">Wystosujemy więc takie pismo, ale problem, który na zakończenie przedstawił poseł S. Rogowski stanie przed nami, ponieważ samo wycofanie deklaracji z tej dokumentacji i pozostanie przy regulaminie też niewiele zmieni, bo my po prostu przymkniemy tylko oko i powiemy - „nie wiemy, że macie taką deklarację”. Formalnie wszystko będzie się zgadzać, choć faktyczny stan nie ulegnie zbytniej zmianie. Zamykam ten punkt obrad.</u>
<u xml:id="u-39.4" who="#RyszardGrodzicki">Przechodzimy do następnego punktu dotyczącego powołania zespołu do spraw warunków wykonywania mandatu. Proponujemy, aby była to stała podkomisja, która zajmowałaby się warunkami wykonywania mandatu przez posłów, a więc w praktyce opiniowała wszystkie te uchwały Prezydium Sejmu, czy przygotowywała projekty opinii wszystkich tych uchwał Prezydium Sejmu, które określają warunki wykonywania mandatu, a także zajęła się funkcjonowaniem całego zespołu budynków sejmowych. Nie jest to regulowane poprzez uchwały Prezydium Sejmu, tylko tradycyjnymi decyzjami szefa kancelarii, a w tej chwili osób, które szefa kancelarii zastępują.</u>
<u xml:id="u-39.5" who="#RyszardGrodzicki">Próbowałem nakłonić posłów z klubów, których członkowie są w Komisji do zgłoszenia swoich przedstawicieli. Udało mi się, jak do tej pory. zebrać trzy nazwiska, co jest liczbą małą ze względu na potrzeby podkomisji. Aby mogła ona działać, powinno się zgłosić minimum 5–6 osób. Osoby, które do tej pory wpisały się są to posłowie: D. Ciborowska z SLD, G. Wójcik z UD i S. Rogowski z UP. Nie zgłosił nikogo klub PSL i KPN. Czy ktoś z państwa zechciałby w imieniu tych klubów wytypować członków podkomisji?</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#StanisławRogowski">Nie wiem kto mnie zgłosił?</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#RyszardGrodzicki">Wróble zaćwierkały i został pan zgłoszony...</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#IreneuszSkubis">Chciałbym prosić o przybliżenie celu pracy tej podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#RyszardGrodzicki">Podkomisja ma opiniować oraz przeprowadzać badania warunków wykonywania mandatu. Jeśli chodzi o badania na miejscu, to jest przede wszystkim kwestia rozpoznania warunków tutaj w zespole gmachów sejmowych, przygotowywanie projektów opinii na temat wszystkich uchwał Prezydium Sejmu, które będą dotyczyły sposobu realizacji mandatu, czyli realizacja tych wszystkich delegacji, które wynikają z ustawy o obowiązkach i prawach posłów oraz z Regulaminu Sejmu dla Prezydium Sejmu w tym zakresie. Wydaje się także, że podkomisja ta mogłaby podejmować własne inicjatywy, które powodowałyby, iż łatwiej przyszłoby nam działać.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#RyszardGrodzicki">Gdzieś tam w połowie roku będziemy mieli problem zainteresowania się sposobem rozliczenia się przez posłów z ryczałtów na biura poselskie. Wydaje się, że wówczas ta podkomisja podjęłaby analizę tych sprawozdań, które zostały złożone. Jest problem działania tego zespołu, który opiniuje zasiłki dla byłych i obecnych posłów, także ta problematyka wchodziłaby w zakres działania tej podkomisji. Gdy mówimy o zespole budynków, to mieści się w tym również nieśmiertelny już temat stołówek.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#LudwikTurko">Mówi pan wszystko, aby zniechęcić...</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#RyszardGrodzicki">Poseł I. Skubis chciał mieć wszystko wyłożone wprost, a więc wszystko wprost wykładam...</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#IreneuszSkubis">Teraz już dokładnie wiem o co tu chodzi. Chciałbym zgłosić posła S. Bartoszka.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#RyszardGrodzicki">Poseł S. Bartoszek, rozumiem, został zgłoszony w imieniu klubu PSL.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#RyszardGrodzicki">Pan poseł S. Rogowski wycofał się, kto zatem zgłosi się z Unii Pracy?</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#StanisławRogowski">Nie, nie - tylko mam takie mieszane uczucia, ze względu na to, że jestem w Komisji Konstytucyjnej...</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#RyszardGrodzicki">Wszyscy jesteśmy w jakichś komisjach...</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#DanutaCiborowska">Zgłaszam posła S. Karpińskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#RyszardGrodzicki">Dobrze, zapisuję posła S. Karpińskiego, ale w dalszym ciągu jesteśmy przy czterech osobach. Czy KPN zechciałby kogoś delegować?</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#IreneuszSkubis">Czy poseł S. Bartoszek jest na liście?</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#RyszardGrodzicki">Tak, jest zapisany.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#IreneuszSkubis">Może zgłoszę posła T. Gąsienicę-Łuszczka, jako posła niezależnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#RyszardGrodzicki">Czy pan poseł T. Gąsienica-Łuszczek zgadza się?</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#TadeuszGąsienicaŁuszczek">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#RyszardGrodzicki">Dobrze, wobec tego poseł T. Gąsienica-Łuszczek znalazł się także na liście. Czy klub KPN deleguje przedstawiciela?</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#GrzegorzCygonik">Tak, deleguję sam siebie.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#RyszardGrodzicki">Zapisuję wobec tego posła G. Cygonika. W tym momencie mielibyśmy praktycznie jednoosobowe przedstawicielstwa ze wszystkich klubów.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#RyszardGrodzicki">Wydaje mi się, że dalsza rozbudowa podkomisji nie miałaby sensu, będzie to wystarczający zespół osób. Prosiłbym, aby państwo zostali na chwileczkę po zakończeniu posiedzenia Komisji i wytypowali swojego przewodniczącego. Wtedy wystąpimy do Prezydium Sejmu o wyrażenie zgody na powołanie podkomisji, ponieważ taka jest procedura przy podkomisjach stałych.</u>
<u xml:id="u-59.2" who="#RyszardGrodzicki">Czy w sprawie powołania podkomisji ktoś chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#SergiuszKarpiński">Panie przewodniczący, jeszcze jedna podmiana, zamiast mnie proponuję posła Z. Jakubczyka.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#RyszardGrodzicki">Dobrze, czyli za posła S. Karpińskiego zapisuję posła Z. Jakubczyka. Kończymy w ten sposób ten punkt obrad.</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#RyszardGrodzicki">Czy w sprawach różnych ktoś z posłów chciałby się wypowiedzieć?</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#IreneuszSkubis">Chciałem wspomnieć o takiej sprawie, ponieważ spotyka mnie to już drugi raz. Wczoraj, a więc w zwykły dzień, ok. godz. 19 poszedłem na basen. Przy wejściu powiedziano mi, że dzisiaj kąpią się tylko „karnetowcy” i nie będę mógł skorzystać z pływalni.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#RyszardGrodzicki">Mamy więc do wyjaśnienia sprawę basenu.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#LudwikTurko">Chciałem wyrazić zaniepokojenie z powodu przedłużającego się bezkrólewia na fotelu szefa Kancelarii Sejmu, ponieważ według mnie to się źle odbija na pracy Kancelarii. Widzieliśmy to szczególnie przy pracach budżetowych, gdzie praktycznie nie było z kim rozmawiać w sposób miarodajny. Proponuję, ażeby przewodniczący Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich w imieniu Komisji zwrócił uwagę na ten stan rzeczy marszałkowi Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#RyszardGrodzicki">Dobrze, przyjmuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Chciałbym powrócić do sprawy, którą poruszył poseł I. Skubis. Przypadek z basenem miałem dużo wcześniej. W związku z tym kontaktowałem się z Biurem Obsługi Posłów, ponieważ uważałem, że takie postępowanie w stosunku do posłów jest niewłaściwe. Otrzymałem wtedy następującą odpowiedź, że posłowie o każdej porze dnia i nocy, jeśli tylko basen jest czynny mają tzw. carte blanche na wejście do wszystkich pomieszczeń. W tym przypadku nie ma żadnych ograniczeń dla posłów, bez względu na to czy są karnety, czy nie, poseł ma prawo wstępu w każdej chwili. Obiecano mi, że zostanie zwrócona uwaga osobom prowadzącym obsługę na tym basenie, żeby takie przypadki nie miały już więcej miejsca.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#RyszardGrodzicki">Do której jest czynny basen?</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#IreneuszSkubis">W zwykły dzień do godz. 20, a w dniu obrad Sejmu do godz. 22.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#RyszardGrodzicki">Zapytałem o godziny otwarcia z prozaicznego powodu. Na spotkaniu z marszałkiem Sejmu przewodniczących komisji sprawa ta także wypłynęła. Zgłoszono postulat, żeby w dniu posiedzeń komisji, a można to bardzo prosto ustalić, że jest to wtorek i środa, czyli dni poprzedzające obrady Sejmu - basen był otwarty tak jak w dni posiedzeń Sejmu. Taki postulat został zgłoszony i był wówczas przyjęty. A więc sposób funkcjonowania basenu staje się problemem dosyć istotnym.</u>
<u xml:id="u-69.1" who="#RyszardGrodzicki">Wydaje się, że nie czekając na pracę podkomisji, wystąpimy wprost do pełniącego obowiązki szefa Kancelarii Sejmu. Trzeba tu uruchomić interwencję. Czy ktoś chciałby zgłosić jeszcze jakąś sprawę?</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#DanutaCiborowska">Sprawa, o której chcę powiedzieć zdarzyła się na ostatnim posiedzeniu Sejmu, które trwało do godz. 2,45 (później były jeszcze podkomisje). Przyznaję, że bardzo niepokoi mnie coraz bardziej wydłużany czas posiedzeń Sejmu. 15 czy 17 godzin pracy na sali - nie jestem pewna, czy to służy temu, czemu ma służyć, ale to już jakby odrębny dylemat.</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#DanutaCiborowska">W tym czasie zdarzyła się sytuacja nieobsłużenia dwóch posłów w restauracji sejmowej w czasie kolejnej przerwy. Było to między godz.1 a godz. 1.20. Powiedziano wyraźnie, że jest tak późno, że obsługiwać się nie będzie. Jest to więc kolejny temat. Była to restauracja w starym Domu Poselskim. Takich sytuacji jest sporo.</u>
<u xml:id="u-70.2" who="#DanutaCiborowska">Powinna być tu respektowana zasada umowy, że godzinę po zakończeniu posiedzenia Sejmu restauracja ma obowiązek obsługiwać posłów.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#StanisławRogowski">Chcę nawiązać do tego o czym mówiła poseł D. Ciborowska, ale nie do restauracji, a do sprawy pierwszej. Może dzisiaj już nie będziemy o tym mówić, ale proponuję, aby stało się to jednym z punktów najbliższych posiedzeń Komisji. Chodzi o planowanie czasu pracy Sejmu przez Prezydium.</u>
<u xml:id="u-71.1" who="#StanisławRogowski">Jest pewną fikcją, że obrady Sejmu odbywają się do drugiej w nocy i że ktokolwiek wtedy jest w stanie pracować. Może nie ktokolwiek, ponieważ są osoby, które percepcję mają specjalną i w jakichś sposób to chłoną, ale jest to pewna fikcja. Nawet do godz. 11, czy 11.30. Wiem, że tak było w poprzednich kadencjach, ale to też była pewna fikcja. Są wyjątkowe sytuacje, wyjątkowe wypadki, ale tu takiej wyjątkowej sytuacji nie było. Jest to po prostu odfajkowanie porządku obrad. W pewnym momencie policzyłem, że na sali było 5 osób. Nie znaczy, żebym zarzucał innym, że ich wtedy nie było. Po prostu nikt nie jest w stanie przez cały czas uczestniczyć w posiedzeniu. Przychodzili potem, na końcu było ich więcej. Wydaje mi się, że pewna higiena pracy umysłowej jest ważna. Jeżeli mamy szanować siebie i szanować Sejm, to powinniśmy pracować w pewnych czasowych wymiarach.</u>
<u xml:id="u-71.2" who="#StanisławRogowski">Prezydium Sejmu grzeszy pewnym brakiem realistycznego spojrzenia na czas; w jakim czasie ile się może zmieścić? Ostatnio było inaczej, to Wysoka Izba przegłosowała pewne zmiany. Czasami jednak na pierwszy rzut oka widać, że to się absolutnie nie zmieści w tym właśnie planowanym czasie. Może problem związany jest z tym, o czym mówił poseł L. Turko, brakiem szefa Kancelarii Sejmu. Nie wiem, ale w każdym razie generalnie rzecz biorąc, można mimo wszystko zwrócić delikatną uwagę Prezydium Sejmu. Jest to trochę niepoważne, jeżeli prace odbywają się tak późno, ponieważ realnie rzecz biorąc, nikt już wtedy nie pracuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#RyszardGrodzicki">Była to presja sali, żeby obrady skończyły się jeszcze w piątek, a że przeciągnęły się na sobotę, to już można powiedzieć był wypadek przy pracy. Proszę również pamiętać, że de facto ten porządek obrad jest uzgadniany na Konwencie Seniorów i nie jest tak, że tylko marszałkowie proponują, ale również przedstawiciele wszystkich klubów są w to wtajemniczeni, co będzie i jakie punkty obrad się pojawią, w zasadzie przy kreowaniu porządku obrad jest zagwarantowana jakaś reprezentacja posłów. Nie są to decyzje typowo administracyjne. Nie ulega wątpliwości, że obradowanie do godz. 3 nad ranem jest sprzeczne z zasadami higieny pracy umysłowej, żeby już nie rozwijać tego tematu.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#IreneuszSkubis">Jest informacja i to potwierdzona, że pan prezydent przenosi się powoli do Pałacu Namiestnikowskiego. Wiem jeszcze ze spotkania z ministrem R. Stemplowskim, że do Pałacu Namiestnikowskiego, nie tylko przenosi się Belweder, ale i Kancelaria Prezydenta, która się tutaj mieści. Jest przecież nierealną rzeczą, aby ludzie stamtąd przychodzili jeść tu do stołówki. Czy w związku z tym już dzisiaj nie podpowiedzieć naszym służbom, żeby nie było za późno, aby na tej stołówce wprowadzić bony, czy jakiś sposób organizacji jedzenia dla posłów i pracowników Kancelarii Sejmu. W tej chwili tam się wszystko opróżni. Stołówka może być zlikwidowana, ktoś - nie wiem po co - może to pomieszczenie wynająć. Czy nie wykorzystać tego momentu?</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#RyszardGrodzicki">Z tego co ja się orientuję, budynek ten ma być przejęty przez Kancelarię Sejmu. Wyprowadzka Kancelarii Prezydenta jest rozpisana jednak na 1,5 roku. Na razie przenosi się tylko Belweder, a tam także pracuje część urzędników prezydenckich.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#IreneuszSkubis">Mówię o tym nieśmiało, ale nie trzeba się tego wstydzić. Swego czasu poruszałem ten temat przy ministrze R. Stemplowskim, prasa częstochowska napisała wówczas „dożywić posła Skubisa”.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#RyszardGrodzicki">Jeśli nie mają państwo innych spraw, zamykam posiedzenie.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>