text_structure.xml 130 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#RomanJagieliński">Ponieważ wszyscy członkowie Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej otrzymali już porządek dzisiejszego posiedzenia Komisji, chciałbym zapytać, czy ktoś z państwa chciałby zgłosić inne propozycje dotyczące przedmiotu obrad? Nie widzę. W związku z tym mogę stwierdzić, że Komisja przyjęła zaproponowany porządek obrad.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#RomanJagieliński">Zanim udzielę głosu sekretarzowi stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej panu Ryszardowi Smolarkowi, chciałbym państwa poinformować, że w dniu 7 grudnia 1994 r. w sali nr 118, wszyscy posłowie będący członkami naszej Komisji powinni spotkać się z Komisją Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów oraz drugim zespołem Komisji Ustawodawczej w celu powołania podkomisji, której zadaniem będzie rozpatrzenie pilnego projektu ustawy o dopłatach do oprocentowania kredytów bankowych przeznaczonych na cele rolnicze. Sądzę, że wszyscy członkowie naszej Komisji wezmą udział w tym spotkaniu, ponieważ chcemy, aby podkomisja przedłożyła sprawozdanie z rozpatrzenia projektu ustawy do dnia 28 grudnia 1994 r.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#RomanJagieliński">Udzielam głosu panu wiceministrowi Smolarkowi i mam nadzieję, że korzystając z jego obecności na posiedzeniu Komisji, szczególnie mocno go wyeksploatujemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#RyszardSmolarek">Temat dzisiejszego posiedzenia Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej składa się jak gdyby z pięciu punktów. Jeżeli pan przewodniczący pozwoli, to proponuję następujący sposób jego realizacji.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#RyszardSmolarek">Na wstępie przedstawię informację o programie działań dostosowujących polskie rolnictwo i gospodarkę żywnościową do wymagań Układu Europejskiego. Następne punkty, tzn. informację na temat funduszy pomocowych i sposobie ich wykorzystania zreferowałby pan dyrektor Brzózka i przedstawiciele instytucji partycypujących w realizacji programów pomocowych. Informację Najwyższej Izby Kontroli nt. prawidłowości wykorzystania bezzwrotnej pomocy technicznej dla wsi i rolnictwa przedstawiłby pan dyrektor Goć, natomiast przedstawiciele resortu rolnictwa przedstawiliby informację wyjaśniającą niektóre wątpliwości związane z tym zagadnieniem.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#RyszardSmolarek">Jeżeli pan przewodniczący wyrazi zgodę na taki sposób przedstawienia tematów będących przedmiotem dzisiejszych obrad Komisji, to chciałbym przystąpić do omówienia pierwszego punktu porządku obrad.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#RyszardSmolarek">Wyrażam zgodę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#RyszardSmolarek">Z uwagi na fakt, iż posiedzenie Komisji na ten temat miało się odbyć we wcześniejszym terminie, znajdujemy się w dosyć komfortowej sytuacji, ponieważ mieli państwo możliwość dokładnego zapoznania się z zawartością przekazanych przez resort rolnictwa materiałów. W związku z tym sądzę, że nie ma potrzeby ich dokładnego referowania, ponieważ podczas dyskusji lub w trakcie udzielania odpowiedzi na ewentualne pytania, będziemy mieli okazję do uszczegółowienia pewnych kwestii lub wyjaśnienia wątpliwości, jakie się państwu nasunęły w czasie ich lektury.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#RyszardSmolarek">Na tle faktów, dokumentów i ewentualnego obrazu istniejących możliwości, chciałbym państwu przedstawić ideę integracji Polski z Unią Europejską. Jak państwu wiadomo, dążenie Polski do integracji i uzyskania pełnego członkostwa w Unii Europejskiej należy do jednych z najważniejszych priorytetów polskiej polityki zagranicznej i gospodarczej obecnego rządu. Dążenie to wynika zarówno z geopolitycznego położenia Polski, jak i świadomości nieuchronności zachodzących procesów, które wpływają w coraz większym stopniu na naszą politykę ekonomiczną i warunki gospodarowania, w tym także warunki gospodarowania w rolnictwie. Proces integracji z Unią Europejską musi obejmować swym zakresem również rolnictwo i gospodarkę żywnościową, ponieważ jest ono jednym z głównych czynników wpływających na proces unifikacji gospodarek. Z doświadczeń krajów Unii Europejskiej wynika, że rozwiązanie kluczowych problemów związanych z procesem integracji, w bardzo znacznym stopniu w wielu krajach przyjmowanych w poczet członków Unii Europejskiej zależało od stanu i form organizacji rolnictwa. Wydaje się, że w przypadku naszego kraju, istnienie takiej zależności jest bezdyskusyjne.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#RyszardSmolarek">Proces integracji naszego kraju z Unią Europejską rodzi zarówno wielką szansę, jak i istotne zagrożenia oraz jest przedmiotem długotrwałej publicznej dyskusji, w której częściej eksponuje się jego ujemne strony. Musimy jednak wyraźnie powiedzieć, że stowarzyszenie z Unią Europejską stwarza szereg nowych uwarunkowań rozwoju rolnictwa i gospodarki żywnościowej. Ogólnie mówiąc za szansę stwarzaną przez ten proces możemy uznać możliwość uzyskania dostępu do chłonnych rynków europejskich i związane z nią korzyści wynikające z powiązań polskiego rolnictwa z wynikiem światowym. Do szans należy także zaliczyć przepływ kapitału i technologii pomiędzy naszymi gospodarkami oraz możliwość wykorzystania pomocy finansowej i technicznej.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#RyszardSmolarek">Za zagrożenia uznać należy wielkie koszty związane z modernizacją i dostosowaniem polskiego sektora żywnościowego, trudności wynikające z konieczności przejścia okresu pośredniego spowodowane zwłaszcza słabym rozwojem instytucji rynku i handlu zagranicznego oraz przeszkody stawiane nam na drodze do integracji przez kraje wchodzące w skład Unii Europejskiej, obawiające się skutków wkroczenia na rynek, charakteryzujący się nadwyżkami produkcji rolnej, nowego partnera dysponującego dużym potencjałem produkcyjnym.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#RyszardSmolarek">Mimo dystansu, jaki dzieli nasze rolnictwo od rolnictwa krajów wchodzących w skład Unii Europejskiej, większość polskich produktów rolnych może konkurować z produktami rolnymi krajów Unii pod względem ceny. Unia Europejska zdaje sobie również sprawę z komperatywnej przewagi naszego rolnictwa i dlatego może dążyć, pod pozorem konieczności dostosowania polskiego rolnictwa do jej wymogów, do opóźniania przebiegu procesu, który pozwoli na jego włączenie w system wspólnego rynku. Chciałbym powiedzieć, że bez zdecydowanego wsparcia naszych działań przez Sejm RP, propozycje jakie resort rolnictwa przedstawia w Unii Europejskiej, nie zostaną uwzględnione lub nie będą uwzględnione w takim stopniu, który byłby zgodny zarówno z zainteresowaniami polskiego rolnictwa i gospodarki żywnościowej, jak i jego rangą.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#RyszardSmolarek">Prowadzone w Ministerstwie Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej prace nad dostosowaniem polskiego rolnictwa do wymogów stawianych przez proces integracji, zapoczątkowane zostały w okresie trwania końcowych prac nad treścią układu europejskiego. Rokowania te jednak, co trzeba uczciwie powiedzieć, odbywały się bez należytego udziału oraz odpowiedniej wiedzy i zaangażowania ze strony resortu. Po wejściu w życie z dniem 1.2.1994 r. układu europejskiego, proces wypełniania zawartych w nim zapisów został wsparty równoległymi pracami studialnymi i wykonawczymi. Nie są one jednak, ciągle jeszcze, rozwiniętą na taką skalę, jak wymagałyby tego potrzeby i trudności z tym problemem.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#RyszardSmolarek">Prace polskiego rządu mające na celu przygotowanie polskiego rolnictwa do integracji z Unią Europejską są wielokierunkowe, a procesy dostosowawcze przebiegają głównie w następujących sferach.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#RyszardSmolarek">Po pierwsze, w sferze dotyczącej wzrostu efektywności gospodarowania w rolnictwie i całej gospodarce żywnościowej. Jest to warunek konieczny do poprawy konkurencyjności polskiego rolnictwa w stosunku do producentów rolnych działających na terenie Unii Europejskiej. Wzrost konkurencyjności następuje poprzez dostosowanie poziomu, struktury i jakości produkcji rolnej oraz żywnościowej poprzez programy rządowe oraz sektorowe, wspieranie rozwoju infrastruktury technicznej na terenach wiejskich, opracowywanie nowoczesnych i efektywnych technologii produkcji, wykorzystanie możliwości doradztwa rolniczego i ekonomicznego oraz systemu kredytowania i subwencjonowania rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#RyszardSmolarek">Dostosowanie instytucjonalne obejmuje rozwój instytucji rynkowych i organizacji branżowych producentów rolnych, których charakter zbliżony jest do specyfiki organizacji działających w strukturze Unii Europejskiej. Wymaga to stworzenia prawnych podstaw wolnego rynku, nowoczesnej gospodarki rynkowej i handlu zagranicznego, rozwoju infrastruktury technicznej rynku, banków, funduszy gwarancyjnych, kredytowych, handlowych, rozwoju instytucji standaryzacji i certyfikacji rolno-spożywczej, dostosowania instytucji i organizacji rolniczych do warunków charakterystycznych dla gospodarki rynkowej, współpracy z podobnymi organizacjami działającymi na terenie Unii Europejskiej w ramach stowarzyszeń międzynarodowych, zawarcia z Unią Europejską i innymi państwami ościennymi odpowiednich umów w zakresie weterynarii, nasiennictwa, ochrony roślin, kodeksu żywnościowego, prawa paszowego, rynku rolnego i organizacji rolniczych, udoskonalenia systemu doradztwa zdolnego do prowadzenia analiz ekonomicznych na użytek gospodarstw rolnych i stworzenia nowych centralnych ośrodków informacji o cenach na krajowym rynku rolnym, a także monitorowania rynków zagranicznych i odnowy spółdzielczości wiejskiej.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#RyszardSmolarek">Trzecią płaszczyzną niezbędnych regulacji mających na celu przystosowanie polskiego rolnictwa do wymogów Unii Europejskiej jest dopasowanie umów GATT, umów bilateralnych np. EFTA i CEFTA oraz ich specyficznych rozwiązań, stosowanych przez Polskę i Unię Europejską, a po likwidacji tych organizacji, przystosowanie tych rozwiązań do obecnej i przyszłej treści układu. Będzie to wymagało m.in. dokładnego rozpoznania kierunków ewolucji wspólnej polityki rolnej Unii Europejskiej i zharmonizowania jej z polityką rolną rządu, określenia i przyjęcia właściwych metod odnowy polskiego rolnictwa oraz dostosowania sposobu wspierania rolnictwa w naszym kraju do intensywnych metod wspierania rolnictwa przez Unię Europejską zarówno obecnie, jak i w dłuższej perspektywie czasu.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#RyszardSmolarek">Kolejną płaszczyzną, jest płaszczyzna handlowa, na której musimy tworzyć sprzyjające warunki do uwielokrotnienia obecnego poziomu wymiany handlowej. Jedną z najistotniejszych kwestii występujących w tej płaszczyźnie jest problem zaktywizowania wymiany handlowej w obydwu kierunkach i jej zrównoważenia. Przypomnę, że w obecnej chwili saldo naszej wymiany handlowej jest ujemne.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#RyszardSmolarek">Ostatnim zagadnieniem są uwarunkowania inwestycyjne, które zmuszają nas do polepszenia warunków, na których kapitał zagraniczny może inwestować w gospodarkę żywnościową i przetwórstwo rolno-spożywcze. Wiąże się z tym także zagadnienie udziału firm zagranicznych w prywatyzacji i inwestycjach, usprawnienie wykorzystania i bardziej proinwestycyjne ukierunkowanie pomocy zagranicznej, stworzenie warunków do szybkiego i korzystnego wykorzystania europejskich funduszy strukturalnych oraz uzyskania z Unii Europejskiej funduszy proakcesyjnych na rzecz polskiego rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#RyszardSmolarek">Każda z tych płaszczyzn dostosowawczych ma swoją specyfikę, określoną m.in. długością okresu, w którym będzie możliwe osiągnięcie standardów Unii Europejskiej lub zasad, które wynegocjujemy jako nasze suwerenne stanowisko lub pozycja Polskie w tej organizacji.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#RyszardSmolarek">Dostosowanie w sferze realnej, sprowadza się do konieczności wzrostu produktywności polskiej gospodarki żywnościowej, ale musi on być wyższy niż w krajach Unii Europejskiej. Osiągnięcie porównywalnej przeciętnej produktywności czynników produkcji w Polsce i w Unii Europejskiej, jest jednak, i trzeba to sobie uczciwie powiedzieć, perspektywą odległą i będzie się dokonywało we wszystkich wymienionych powyżej fazach procesu integracji jeszcze przez wiele lat od momentu stowarzyszenia. Niższa przeciętna produktywności nie pozbawia jednak polskiej gospodarki żywnościowej oraz polskiego rolnictwa zarówno konkurencyjności, jak i szans na równoczesne stowarzyszenie z pozostałymi działami i gałęziami gospodarki narodowej. Proces ten może się odbywać poprzez tworzenie sieci specjalistycznych, wysokotowarowych gospodarstw rolnych we wszystkich branżach produkcyjnych, zgodnie z zapoczątkowanymi już programami dotyczącymi rynków mleka, mięsa. Oznacza to bowiem wspieranie procesu powstawania efektywnych gospodarstw rolnych do dalszego rozwoju i sprawnego dostosowania do wyzwań związanych z procesami integracji oraz konkurencji cenowej zarówno na rynku krajowym, jak i rynkach zagranicznych. Duży potencjał stanowią także prywatyzowane gospodarstwa państwowe. Sądzę, że tak ukierunkowana polityka rolna daje szansę rozwoju i konkurencji gospodarstwom rolnym, a uruchomienie serwomechanizmów przyspieszających proces przystosowania do mechanizmów gospodarki europejskiej, stwarza szansę na to, że 700 tys. wysoko wyspecjalizowanych gospodarstw, o których wspominamy w programie rozwoju gospodarki rolnej do 2000 r. w perspektywie będzie miało szansę zaistnieć na tych rynkach.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#RyszardSmolarek">Proces ten może się odbywać również poprzez wspieranie eksportu rolno-żywnościowego, ale musi to wynikać z konsekwentnej polityki proeksportowej, która zakładałaby budowę i rozbudowę nowoczesnych dziedzin proeksportowych, przemysłu opakowań, sieci transportowej, giełd, przejść granicznych, dostępność kredytów i ubezpieczeń dotyczących transakcji handlowych. Sądzę, że szanse te zależą od stopnia odbudowy potencjału polskiego rolnictwa. Należy podkreślić, że postęp w dostosowaniu rolnictwa w sferze realnej jest istotnym warunkiem integracji, chociaż jak widać na przykładzie Grecji lub Portugalii, może się przeciągnąć na okres po integracji z Unią Europejską, w zależności od wynegocjowanej struktury warunków, na podstawie których Polska będzie przyjęta w poczet członków.</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#RyszardSmolarek">Dostosowanie w sferze instytucjonalnej jest podstawowym warunkiem naszej integracji i musi być przeprowadzone w bardzo szybkim tempie, ponieważ na dokonanie niezbędnych zmian mamy zaledwie 2 lub 3 lata. Stwarza ono ramy, w obrębie których będzie się dokonywał rozwój handlu zagranicznego, a produktywność naszej gospodarki będzie mogła być eksploatowana w zakresie wymiany towarowej, konkurencyjności oraz chłonności kapitału. Zgodnie z deklaracjami zawartymi w programie „Strategia dla Polski” rząd będzie realizował zadania integracyjne mając na uwadze zmieniającą się w perspektywie czasu zarówno polską, jak i europejską politykę rolną.</u>
          <u xml:id="u-3.16" who="#RyszardSmolarek">Jeżeli mówimy o potencjale polskiego rolnictwa i potrzebach kraju, to musimy stwierdzić, że odbudowa rolnictwa, rozwój produkcji rolnej oraz jego ekspansja eksportowa będzie się odbywała w sposób spowolniony, ponieważ wspomniany już wcześniej program polityki rolnej do 2000 r. zakłada, że realny wzrost produkcji rolnej w Polsce będzie wynosił 2% rocznie, a podnoszenie jakości i konkurencyjności produkcji w stosunku do rolnictwa Unii Zachodnioeuropejskiej będzie bardzo utrudnione. O tym, że doganiamy kraje zachodnioeuropejskie będziemy mogli mówić dopiero wtedy, gdy w późniejszej fazie realizacji tego programu osiągniemy wzrost w granicach 7%, natomiast we wczesnej fazie możemy mówić jedynie o dostosowaniach typu branżowego.</u>
          <u xml:id="u-3.17" who="#RyszardSmolarek">Oprócz programu polityki rolnej do 2000 r. opracowaliśmy również programy rozbudowy giełd i infrastruktury rynku, a także rozbudowy instytucji związanych ze standaryzacją i certyfikacją. Powołano w tym celu Polskie Centrum Badań i Certyfikacji oraz ośrodki związane ze standaryzacją i certyfikacją artykułów rolno-spożywczych, a w działaniach koordynacyjnych dotyczących tego zagadnienia weźmie udział także Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Opracowano także programy organizacji profesjonalnych związków producentów, eksporterów i importerów zajmujących się rozdziałem kwot preferencyjnych certyfikatów oraz załatwianiem wszystkich spraw związanych z preferencjami importowo-eksportowymi. Przewidziano także powołanie ośrodków informacji handlowej i monitorowania rynków krajowych i zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-3.18" who="#RyszardSmolarek">Jeżeli chodzi o zagadnienia związane z ograniczonymi możliwościami wzrostu krajowego popytu na produkty rolne, to trzeba wyraźnie powiedzieć, że wzrost krajowej produkcji rolnej będzie uwarunkowany zarówno wzrostem krajowego popytu na te produkty, jak i możliwościami eksportowymi związanymi z rynkami wschodnio- i zachodnioeuropejskimi.</u>
          <u xml:id="u-3.19" who="#RyszardSmolarek">W przypadku rynków wschodnioeuropejskich, to możliwości wyeksportowania na nie polskiej żywności przedstawiają się dosyć korzystnie. Natomiast w przypadku rynków zachodnioeuropejskich, to nasze szanse na eksport będą rosły w miarę unifikacji polskiego ustawodawstwa, norm i standardów. Do dzisiaj na 1500 obowiązujących norm i standardów, rozporządzeniem ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej oraz ministra zdrowia i opieki społecznej wprowadzono w życie 400 standardów i norm, co spowodowało, że obowiązuje już 1200 norm. Musimy zatem w bardzo szybkim tempie zmienić jeszcze około 300 standardów, co wiąże się ze zmianą 65 ustaw i rozporządzeń wykonawczych z zakresu rolnictwa i gospodarki żywnościowej.</u>
          <u xml:id="u-3.20" who="#RyszardSmolarek">Jeżeli chodzi o perspektywę stowarzyszenia, jaka rysuje się na najbliższe lata, to punktem wyjścia będzie uwzględnienie w warunkach stowarzyszeniowych z Unią Europejską postanowień GATT. Jest to o tyle kłopotliwe, że jeszcze do dzisiaj nie wiemy na jakich warunkach Polska i inne kraje Europy środkowo-wschodniej będą przyjmowane w poczet członków Unii Europejskiej. W najbliższą środę w Essen rozpoczyna się posiedzenie członków Unii Europejskiej, na którym prawdopodobnie zostaną zaprezentowane warunki przyjęcia Polski i innych krajów w skład członków Unii Europejskiej, a kończą obrady w Essen kolacją, na którą zaproszeni zostali premierzy krajów starających się o przyjęcie do Unii.</u>
          <u xml:id="u-3.21" who="#RyszardSmolarek">Trzeba wyraźnie powiedzieć, że warunki przedstawione w Essen będą miały bardzo istotne znaczenie, ponieważ stanowić będą podstawę do negocjacji, w których punktem wyjścia będzie obecny stan polskiego rolnictwa, zakres subwencji oraz zgłoszony przez Polskę akces do drugiej Rundy Urugwajskiej GATT oraz Światowej Organizacji Handlu. Nie wiemy jednak na jakich warunkach możemy wynegocjować suwerenną pozycję Polski w Unii Europejskiej. Opracowaliśmy już wariantowy program stowarzyszenia polskiego rolnictwa z Unią Europejską i po zapoznaniu się z warunkami będziemy przez najbliższy rok prowadzili negocjacje w sprawie suwerennych warunków przyjęcia Polski do Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-3.22" who="#RyszardSmolarek">Wiemy, że jednym z podstawowych problemów, który będzie nam stwarzał bardzo dużo kłopotów będzie rolnictwo i jego struktura oraz związane z nim subwencje i preferencje. Wszystko zatem będzie zależało od umiejętnego prowadzenia negocjacji i osiągnięcia zamierzonych celów.</u>
          <u xml:id="u-3.23" who="#RyszardSmolarek">Zaprezentowany dzisiaj państwu materiał daje wyobrażenie o ogromie prac, które należy wykonać w najbliższym czasie. Ostatnie posiedzenie Komitetu Stowarzyszeniowego Unii Europejskiej i Polskiego Komitetu Stowarzyszeniowego, które odbyło się od 30 listopada do 2 grudnia br. świadczą o tym, że wynegocjowanie suwerennych i korzystnych dla Polski warunków będzie bardzo trudne, tym bardziej że jesteśmy zobligowani do zaakceptowania porozumień GATT, przeprowadzenia pewnych prac wynikających z umów EFTA i CEFTA, jak również wcześniejszych umów stowarzyszeniowych z Europejską Wspólnotą Gospodarczą, w tym również prac związanych z unifikowaniem ochrony krajowego rynku rolnego i obrotu towarowego. Dotyczy to także MOB, czyli przeliczenia preferencji celnych w artykułach przetworzonych na ujednolicone stawki taryfy celnej. W dniu 1 lipca 1995 r. będziemy musieli staryfikować cła, podatek graniczny i opłaty wyrównawcze. Są to ustalenia obowiązujące wszystkich członków GATT i Światową Organizację Handlu. Jest to dla nas kłopotliwe, ponieważ Unia Europejska stawia nam ultimatywny warunek zniesienia opłat wyrównawczych, większą niż dotychczas liberalizację stawek celnych oraz obniżenie poziomu subwencji. Chciałbym więc państwu uświadomić, że nie jest to wyłącznie kwestia naszych chęci, ale również aktualnego stanu naszego rolnictwa. Obecna sytuacja charakteryzuje się dużym spolaryzowaniem stanowisk, ponieważ wśród członków Unii Europejskiej można wyróżnić grupę krajów, które twierdzą, że możliwe jest przyjęcie do Unii krajów Europy środkowo-wschodniej z pewnymi suwerennymi przywilejami, honorującymi aktualny stan rolnictwa w tych krajach. Natomiast pozostałe kraje dosyć jednoznacznie opowiadają się za spełnieniem pewnych warunków, które doprowadzą do szybkiego dostosowania poziomu rolnictwa krajów Europy środkowo-wschodniej, w tym także rolnictwa polskiego, do poziomu rolnictwa krajów wchodzących w skład Unii Europejskiej. Z wyliczeń przeprowadzonych przez komitet ekonomiczny w Brukseli wynika bowiem, że w przypadku przyjęcia Polski do Unii Europejskiej, subwencje jakie należałoby przeznaczyć na polskie rolnictwo wyniosłyby ok. 30 mld ECU, czyli prawie tyle samo, ile wynoszą subwencje przeznaczane na rolnictwo krajów dwunastki. Ośrodek Londyński wyliczył natomiast, że zastosowanie takich samych zasad subwencjonowania polskiego rolnictwa, jak rolnictwa krajów Unii Europejskiej, spowodowałoby wzrost dotychczasowych obciążeń członków Unii o 60% czego nie byliby w stanie znieść podatnicy tych krajów. Dodatkowym efektem takiego posunięcia byłoby bardzo szybkie bankructwo wspólnej polityki rolnej. Należy się więc spodziewać, że naszą perspektywą jest realizacja programu nakreślonego w założeniach polityki rolnej do 2000 r., który zakłada, że w Polsce musi nastąpić polaryzacja rolnictwa na grupę gospodarstw, które będą konkurowały na rynkach i obniżały w ten sposób koszty produkcji oraz na grupę gospodarstw, które w procesie wielofunkcyjnego rozwoju wsi, będą miały możliwość uzyskiwania dodatkowych dochodów w otoczeniu rolnictwa i poza rolnictwem albo będą wyzbywały się ziemi na rzecz powiększenia obszarów już istniejących gospodarstw. Sądzę, że w wyniku takich procesów dojdziemy do sytuacji, w której subwencje przeznaczone na potrzeby polskiego rolnictwa nie będą stanowiły aż tak dużego obciążenia, jak w obecnej chwili.</u>
          <u xml:id="u-3.24" who="#RyszardSmolarek">W związku z tym pojawia się kwestia zinterpolowania ewolucji wspólnej polityki rolnej w kierunku dotowania dochodu rodzin rolniczych, które stanowią niewielki procent osób zatrudnionych w rolnictwie, bo zaledwie od 3 do 6%.W dniu dzisiejszym są to subwencje podmiotowe, których wielkość zależy od rodzaju produkcji, wielkości gospodarstw itp. Musimy się więc liczyć z tym, że w naszych wariantowych scenariuszach należy uwzględnić zarówno ewolucję wspólnej polityki rolnej, jak i warunki, które zostaną nam postawione przed przyjęciem Polski do Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-3.25" who="#RyszardSmolarek">Proszę bardzo o zadawanie pytań dotyczących tego tematu i dyskusję. Chciałbym jeszcze dodać, że mając na uwadze istniejące potrzeby w resorcie rolnictwa dokonaliśmy reorganizacji, w wyniku której powstał departament ds. integracji i koordynacji pomocy zagranicznej, którego działalnością kieruje pan dyr. Brzózka. Powołaliśmy także zespół ekspertów, złożony z bardzo szerokiego grona naukowców i fachowców zajmujących się problemami integracji. Ich zadaniem będzie przygotowanie rozwiązać dotyczących poszczególnych zadań i prac, które należy wykonać w tej dziedzinie. Niemniej napotykamy zarówno na kłopoty kadrowe, jak i finansowe, a brak kwalifikowanych kadr jest szczególnie widoczny w przedstawicielstwie polskim, mieszczącym się przy Komisji Wspólnot Europejskich w Brukseli, co utrudnia nam efektywne prowadzenie negocjacji. Po ostatnich wizytach w Brukseli dochodzimy jednak do wniosku, że 3 lub 4 osoby będą musiały na bieżąco zajmować się tą problematyką. Musimy ten problem rozwiązać, ponieważ nie chcemy, jako przedstawiciele rolnictwa, być hamulcem integracji całej gospodarki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#RomanJagieliński">Proponuję, abyśmy oddzielnie omówili problemy związane z integracją, ponieważ za chwilę przejdziemy do omówienia funduszy pomocowych. Czy ktoś z pań i panów posłów chciałby zadać panu wiceministrowi pytanie dotyczące omawianej problematyki?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejSkrzyński">Panie wiceministrze, ile - pana zdaniem - potrzeba czasu, aby spełnić warunki dostosowujące naszą gospodarkę do wymagań Unii Europejskiej? Jakie warunki dostosowawcze będą najważniejsze do spełnienia i jakie zagrożenia wynikają z realizowanej w tej chwili w Polsce polityki?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#RomanJagieliński">Czy w procesie dostosowania polskiego rolnictwa do wymogów Unii Europejskiej są jakieś warunki dotyczące obecnego w Polsce ustroju rolnego?</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#RomanJagieliński">Ponieważ nie ma chętnych do zabrania głosu, bardzo proszę pana wiceministra o udzielenie odpowiedzi na dotychczas zadane pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#RyszardSmolarek">Pytanie o to, ile czasu potrzeba na pełne stowarzyszenie Polski z Unią Europejską jest pytaniem bardzo szerokim i dlatego chciałbym skoncentrować się na kwestiach dotyczących wyłącznie rolnictwa. Musimy sobie wyraźnie powiedzieć, że biorąc pod uwagę możliwości polskiego budżetu oraz uwarunkowania historyczne i socjologiczne, będzie to proces długotrwały. Mówiąc o możliwościach polskiego budżetu, myślę o subwencjonowaniu polskiego rolnictwa, które diametralnie odbiega od poziomu subwencji dla rolnictwa w krajach Unii Europejskiej. W Polsce subwencje bezpośrednie kształtują się na poziomie 2,5–3%.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#RyszardSmolarek">Jeżeli chodzi o uwarunkowania historyczne i socjologiczne, to musimy w tym przypadku brać pod uwagę pojęcie ojcowizny i związane z nim przywiązanie do ziemi oraz bardzo powolną dynamikę zmian strukturalnych zachodzących w wielkości gospodarstw, co ma znaczenie zarówno dla konkurencyjności polskich produktów oraz wpływa na wielkość kosztów produkcji.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#RyszardSmolarek">Kolejna istotna kwestia związana jest z funkcjonowaniem instytucji, które pozwalałyby na dystrybucję korzyści, które polski rolnik i polskie rolnictwo może uzyskać w wyniku stowarzyszenia Polski z Unią Europejską. W Polsce po „rozmontowaniu” spółdzielczości nie stworzono takiej infrastruktury rynku, która w systemie wolnorynkowym pozwalałaby na swobodną konkurencję, tak jak dzieje się to w krajach Unii Europejskiej. Nie stworzyliśmy także dotychczas infrastruktury giełdowej, dużych organizacji zajmujących się hurtem, systemów informacji rynkowej i marketingowej oraz naturalnego dokonywanego w formie przetargów, kreowania cen. Powoduje to, że obecnie oprócz kosztów produkcji wynikających ze struktury, wielkości gospodarstw itp. występują dodatkowe ograniczenia związane z działalnością często przypadkowych pośredników, którzy narzucają innym wysokość marży i w końcowym efekcie sprzedawany produkt jest niekonwencjonalny pod względem ceny, na rynkach zagranicznych. Z drugiej strony - powstanie różnych instytucji rynkowych, w tym także standaryzacyjnych spowoduje obniżenie narzutów cenowych, jednolitą standaryzację i konfekcjonowanie towarów, co powiększa jego konkurencyjność na rynkach zagranicznych. Realizacja wspomnianych zadań wymaga jednak czasu na poprawienie obecnego stanu infrastruktury rynkowej, giełd, przejść granicznych, standaryzacji. Potrzebujemy na to około 3 lat, natomiast na pełne, stowarzyszenie z Unią Europejską możemy liczyć po upływie 10 lat.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#RyszardSmolarek">Tak długi okres potrzebny na pełne stowarzyszenie z Unią Europejską wynika również z dysparytetu różnicy cen, jakie rolnik uzyskuje za artykuły i płody rolne. Unia Europejska dopóty nie przyjmie Polski do grona swoich członków, dopóki ceny na takie podstawowe artykuły jak zboże, mięso i mleko, nie zostaną zrównane z cenami obowiązującymi w krajach Unii Europejskiej. W tej chwili polski rolnik nie może sobie skompensować kosztów produkcji, ponieważ w sytuacji, gdy ceny środków produkcji, tzn. paliwa, maszyn, nawozów, środków ochrony roślin są na poziomie światowym, ceny płodów rolnych są niższe od cen światowych. W większości przypadków pomijając nawozy, standardy i opakowania, polskie towary są konkurencyjne w stosunku do produktów wytwarzanych w krajach Unii Europejskiej. Stwarza to wrażenie, że istnieją bardzo duże szanse wykorzystania istniejącego stanu rzeczy, ale taki pogląd jest błędny. Nie możemy bowiem podnosić cen płodów rolnych do poziomu cen funkcjonujących w Unii Europejskiej, ponieważ 75–90% produkcji pochłania krajowy popyt, który uwarunkowany jest poziomem dochodu narodowego. W 1994 r. wzrost dochodu narodowego wyniósł brutto 4% i planujemy, że w 1995 r. osiągnie 6%. Dopóki polska gospodarka jako całość nie zapewni wzrostu zamożności wszystkich obywateli, dopóty rolnicy nie będą mogli rekompensować sobie kosztów produkcji w cenach produktów rolnych. Wcześniejsze przyjęcie Polski do Unii Europejskiej zaowocuje, wspomnianym już przeze mnie paradoksem. Ponieważ ceny artykułów rolnych nie mogą przekroczyć pewnego poziomu należy różnicę cen płodów i artykułów rolnych zrekompensować za pomocą subwencji. W Szwajcarii dwukrotnie przeprowadzono referendum w sprawie integracji z Unią Europejską, ponieważ w tym górskim kraju pszenica kosztuje ok. 80 marek niemieckich, podczas gdy jej cena w Unii Europejskiej osiąga zaledwie 40 marek. Ostatecznie rozwiązano ten problem w taki sposób, że na rynku szwajcarskim pszenica kosztuje 80 marek, natomiast ta sama pszenica na rynku Unii Europejskiej kosztuje 40 marek, a związane z tą operacją koszty ponoszone są przez Unię. Polskie rolnictwo nie ma na razie szans na skorzystanie z subwencji Unii Europejskiej i pozostanie pełnoprawnym członkiem tego układu.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#RyszardSmolarek">Jeszcze jedną kwestią, która warunkuje nasze członkostwo jest konieczność przebudowania świadomości organizacji społeczno-zawodowych i związków branżowych. Chyba narażę się niektórym posłom, ale muszę stwierdzić, że rolnicze związki zawodowe wspólnie z innymi związkami spełniły już historyczną rolę motorów zmiany ustroju polityczno-gospodarczego, który istniał w latach 1989–1990, ale obecnie związki branżowe nie mogą zrozumieć, że powinny się stać, tak jak związki na Zachodzie, związkami reprezentującymi pewien typ interesów. Powinny dbać o wprowadzenie nowoczesnych technologii, obniżenie kosztów i interes tej grupy na rynku krajowym oraz prowadzić działania, które pozwolą na zaangażowanie się konkretnej grupy w taki sposób, aby mogła wywierać swój wpływ na rynku międzynarodowym. Tymczasem polskie związki branżowe nie wyleczyły się jeszcze z choroby misyjnych zmian ustroju politycznego lub innych, bardziej przyziemnych posunięć, jakimi byłyby na pewno zmiany niektórych ministrów, całego rządu lub np. prezesa stacji radiowej bądź telewizyjnej. Moim zdaniem, związki branżowe powinny pozbyć się tych nawyków i wypracować taką formułę prezentowania interesów danej branży zarówno na rynku krajowym, jak i na zewnątrz. Podkomitet rolny jest w tej chwili zbitką reprezentacji urzędników, producentów oraz specjalistów naprawdę reprezentujących interes danej branży, zarówno w sprawach ogólnych związanych z procesem stowarzyszeniowym, jak i w przypadku poszczególnych branż. W miarę satysfakcjonującego poziomu współpracy dopracowaliśmy się już, w przypadku owoców miękkich oraz warzyw i mam nadzieję, że niedługo będę mógł to samo powiedzieć o sadownictwie. Jeżeli chodzi o pozostałe związki, to w tej chwili zamierzamy włączyć związek owczarski w proces kreowania produkcji krajowej oraz umożliwić mu w szerszym wymiarze udział w rozdziale kontyngentów, kwot preferencyjnych oraz „profitowania” procesu stowarzyszeniowego. Wymaga to jednak czasu.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#RyszardSmolarek">Podsumowując dotychczasowe wnioski muszę powiedzieć, że będzie to proces co najmniej 10-letni, którego długość będzie zależała od wynegocjowanych warunków, na których Polska zostanie przyjęta w poczet członków Unii Europejskiej. Natomiast bez względu na życzliwość partnerów z Unii Europejskiej, dostosowanie polskiego rolnictwa do rolnictwa Unii Europejskiej będzie trwało dłużej niż 10 lat. Możemy oczywiście zostać członkami Unii Europejskiej na bardzo suwerennych warunkach, tzn., że zintegrowane zostaną działy pozarolnicze i rolnicze, natomiast osiągnięcie poziomu obowiązującego w Unii Europejskiej przez polskie rolnictwo potrwa 20 lat, szczególnie w przypadku pełnego dostosowania struktur instytucjonalnych, kosztów produkcji i funkcjonowania organizacji, które będą warunkowały profitowanie pełnego członkostwa.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#RyszardSmolarek">Z dotychczas omawianymi zagadnieniami wiąże się także odpowiedź na drugie pytanie, które dotyczyło wymogów związanych z ustrojem rolnym i wielkością gospodarstw. Muszę stwierdzić, że warunki postawione nam przez Unię Europejską z pewnością spowodują powstanie dwóch grup rolników, tzn. grupę 600–700 tys. wyspecjalizowanych, wysokotowarowych i konkurencyjnych gospodarstw oraz grupę rolników zbliżoną swym charakterem do robotników, którzy w dalszym ciągu mieszkając na wsi, będą zmuszeni szukać dodatkowych dochodów w sferze usług rolniczych, pozarolniczych i handlu. Przebieg tego procesu będzie uzależniony od wielkości środków przyznawanych na rozbudowę infrastruktury, tzn. gazyfikację, elektryfikację, kanalizację, wodę itp. oraz dystrybucji pożyczek uzyskiwanych ze środków pochodzących z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa na tworzenie nowych miejsc pracy na wsi, niekoniecznie związanych z rolnictwem. Dotychczas obowiązujące rozporządzenie nie dawało takich szans, ale mam nadzieję, że obecnie taka szansa się pojawi.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#RyszardSmolarek">Jeżeli chodzi o wielkość gospodarstwa, to w Unii Europejskiej nie jest ona wyraźnie określona, a za wyjątkiem kilku krajów nie obowiązują w tej kwestii żadne uregulowania ustawowe. Można powiedzieć, że w różnych okresach preferowano różne wielkości gospodarstw np. we Francji lub Niemczech, ale we wszystkich krajach obowiązuje podstawowa zasada, wynikająca z Traktatu Rzymskiego, że gospodarstwo rodzinne uznawane jest bardziej w systemie wartości, a nie ustawowych uregulowań i daje szansę utrzymania się rolnikowi i jego rodzinie. Dzieli się jakieś preferencje dla tak pojmowanego gospodarstwa rodzinnego, ale dotyczą one głównie dostępu do kredytów lub spraw związanych z kreowaniem polityki gospodarczej państwa. Można powiedzieć, że wielkość gospodarstwa ma znaczenie jedynie w przypadku subwencji podmiotowych, których w Unii Europejskiej jest 34 i dotyczą one m.in. gospodarstw górskich, a ich zadaniem jest preferowanie małych gospodarstw prowadzących swoją działalność w trudnych warunkach terenowych.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#RyszardSmolarek">Jeszcze raz chciałbym podkreślić, że w Unii Europejskiej nie ma uregulowań ustawowych, które określałyby wielkość gospodarstwa rodzinnego. Chcąc uściślić swoją wypowiedź mogę państwu powiedzieć, że w latach 60. np w Danii limit powierzchni gospodarstwa, które mogło się ubiegać o preferencje, wynosił 60 ha, a we Francji zalecano, aby gospodarstwo liczyło od 13 do 40 ha. Jak państwo widzą wielkości te kształtowały się w różnych okresach i np. w Niemczech w Schlezwig-Holstein są preferowane zupełnie inne obszarowo gospodarstwa niż np. na południu Niemiec.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#RyszardSmolarek">Przy bardzo zróżnicowanej strukturze obszarowej gospodarstw rolnych w Polsce przestrzegałbym przed tworzeniem definicji gospodarstwa rodzinnego, jednakowej dla obszaru całego kraju. Jeżeli chcemy uzyskać szansę korzystania z subwencji i preferencji, to powinniśmy zadbać o tworzenie polityk regionalnych uwzględniających w uregulowaniach dotychczasowych wielkości gospodarstw branżowe i regionalne preferencje. Jednolite uregulowanie wielkości gospodarstwa na terenie całego kraju spowoduje powstanie znacznie mniejszej ilości tytułów do uzyskania preferencji i osłabi możliwość obrony tego typu polityki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#RomanJagieliński">Czy są jeszcze jakieś pytania do pana wiceministra?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#KazimierzIwaniec">Nie wiem, co pan minister miał na myśli mówiąc o stosowaniu preferencji lub subwencji dla kredytów. Czy to oznacza, że preferencje będą wyższe, jeżeli kredyt będzie przeznaczony dla małego gospodarstwa, czy dla gospodarstwa wielkotowarowego. Sądzę, że musimy wyjaśnić te wątpliwości, ponieważ nieporozumienia na ten temat nie ominęły także szeregów koalicji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#RyszardSmolarek">W Unii Europejskiej obowiązywała zasada, według której nie preferowano gospodarstw udzielając im preferencyjnych kredytów. W latach 60. preferowano co prawda gospodarstwa o określonej powierzchni w Danii, Francji i w Niemczech, ale preferencje nigdy nie dotyczyły gospodarstw małych i bardzo dużych. Gdybyśmy w Polsce zastosowali takie rozwiązanie, że będziemy preferowali bardzo małe i bardzo duże gospodarstwa, to byłoby to sprzeczne z programami obowiązującymi w Unii Europejskiej. W przypadku małych gospodarstw możemy jedynie stworzyć program polityki górskiej. Subwencje przeznaczone na kreowanie programów branżowych miały dwa źródła finansowania, tzn. krajowe i Unii Europejskiej i musimy sobie wyraźnie powiedzieć, że kreowanie polityki regionalnej w zakresie struktury agrarnej i jej przemian, najczęściej odbywa się przy pomocy środków krajowych, co znacznie ogranicza nasze możliwości, ponieważ patrząc na perspektywy budżetowe w 1995 r. i lat następnych, możemy stwierdzić, że nie będzie nas stać na stosowanie specjalnie wygórowanych preferencji. Nie możemy także liczyć na to, że za środki otrzymane z Brukseli będziemy mogli w przyspieszonym tempie zmienić strukturę gospodarstw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#RomanJagieliński">Pan wiceminister wspomniał w swojej wypowiedzi o subwencjach przeznaczonych na zmianę ustroju rolnego, które funkcjonowały w latach 60., a przecież spotkanie polskiego rolnictwa z Unią Europejską nastąpi w 2000 lub nawet po 2000 r. Jak resort rolnictwa postrzega tę kwestię w takiej właśnie perspektywie czasu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#RyszardSmolarek">Resort rolnictwa chciałby preferować gospodarstwa, których obszar nie przekracza 100 ha. Wynika to z wielkości środków zadekretowanych w uzasadnieniu ustawy o dopłatach do kredytów rolnych, eksportowych i interwencyjnego zakupu ryb morskich. Za uniwersalny wskaźnik wysokości kredytów preferencyjnych przyjęliśmy równowartość 600 kwintali żyta, ponieważ naszego państwa nie stać w tej chwili na preferencje budżetowe w przypadku większych kredytów. Takie jest stanowisko resortu, które nie jest jeszcze ostatecznym stanowiskiem rządu bowiem nadal w komisjach sejmowych trwają prace nad ostatecznym kształtem ustawy, której postanowienia, jako pracownicy resortu będziemy gorliwie wdrażali i realizowali w praktyce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#RomanJagieliński">Nie chciałbym przedłużać tej dyskusji, ale muszę stwierdzić, że tego typu kredyt, jaki został zapisany w tej ustawie nie ma żadnego wpływu na zmianę ustroju rolnego. Moje pytania dotyczyły kierunku zmian ustroju rolnego i sądzę, że problem ten zostanie rozstrzygnięty w najbliższym czasie podczas dyskusji prowadzonych zarówno na posiedzeniach Komisji jak i plenarnych obradach Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#RomanJagieliński">Czy ktoś z pań lub panów posłów chciałby jeszcze zabrać głos na ten temat?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JacekSoska">Jeżeli już dzisiaj Polska zostałaby przyjęta w poczet członków Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej, to jaką sumę otrzymałaby na rolnictwo z kwoty 43 mld ECU, a jaką sumę polski rząd musiałby wpłacić do Unii w formie składki członkowskiej? Myślę, że prace nad stowarzyszeniem Polski z Unią Europejską są już tak daleko posunięte, iż pan wiceminister dysponuje taką informacją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#RyszardSmolarek">Jeżeli państwo pozwolą, to na chwilę powrócę do poprzedniego pytania, dotyczącego zmian struktury rolnej. Otóż nowelizowane rozporządzenie Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa pozwala zarówno na przyspieszenie, jak i modelowanie dynamiki zmian na polskiej wsi, poprzez 10-procentowy kredyt przeznaczony na zakup ziemi, który będą mogli uzyskać rolnicy mieszczący się w odpowiednim przedziale wiekowym i posiadający określonej wielkości gospodarstwo. W momencie, gdy wspomniane rozporządzenie uzyska już taki kształt, że będzie mogło stanowić przedmiot dyskusji, jego treść przedstawimy członkom Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#RyszardSmolarek">Resort chciałby również podjąć prace nad ustawą o dzierżawie, która traktowałaby dzierżawę, jako pełną, a nie tymczasową formę władania ziemią, podobnie jak we Francji. Sądzę, że regulacje prawne zawarte w tej ustawie powinny zmienić stosunki własnościowe i przyspieszyć proces zmian wielkości gospodarstw.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#RyszardSmolarek">Temu celowi służą również programy branżowe dotyczące hodowli bydła i owiec. Chcemy także wprowadzić w życie program produkcji mięsa wołowego, który zostanie wsparty kredytami preferencyjnymi, których stopa oprocentowania będzie wynosiła 10%. Preferencyjne programy branżowe będą dotyczyły tych kierunków produkcji rolnej, które mają największe szanse wykorzystania istniejących możliwości w handlu z krajami Unii Europejskiej oraz pełnego wykorzystania potencjału produkcyjnego. Przyjęcie takich założeń oprócz wzrostu skali, powoduje także specjalizację tych gospodarstw.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#RyszardSmolarek">Powracając do pytania pana posła Soski, chciałbym powiedzieć, że istnieją dwa rodzaje wyliczeń. Instytut Londyński, który zajmuje się problemami stowarzyszenia krajów Europy środkowo-wschodniej z Unią Europejską, obliczył, że z 43 mld ECU, na subwencje dla polskiego rolnictwa trzeba by było przeznaczyć ok. 27 mld ECU. Jak się pan domyśla, ani kraje członkowskie Unii, ani podatnicy, na pewno nie zgodzą się na takie rozwiązanie, ponieważ wiązałoby się to z 60-procentowym wzrostem wysokości składek członkowskich.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#RyszardSmolarek">Drugi rodzaj wyliczeń dokonanych przez Ośrodek Ekonomiki w Brukseli jest obarczony jeszcze większym błędem, ponieważ zawiera w sobie wiele uproszczeń. Według tych wyliczeń na subwencje dla polskiego rolnictwa należałoby przeznaczyć 30,6 mld ECU, podczas gdy subwencje przeznaczone dla rolnictwa wszystkich krajów Unii wynoszą obecnie 32 mld ECU. Sądzę, że na pańskie pytanie nie można udzielić jednoznacznej odpowiedzi, podobnie jak na pytanie dotyczące wysokości składki członkowskiej, ponieważ o szczegółach będziemy rozmawiali dopiero po sformułowaniu warunków przyjęcia Polski do Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#RyszardSmolarek">O bliższe przedstawienie alternatywnych możliwości poproszę pana dra Kwiecińskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#AndrzejKwieciński">Zacznę od wyliczenia kosztów, jakie musiałby ponieść nasz kraj, gdybyśmy zostali przyjęci w skład Unii. Biorąc pod uwagę obowiązujące w Unii zasady, to znaczy odprowadzenie części opłat celnych z importu artykułów rolno-spożywczych, części wpływów z VAT oraz osobnej kwoty, która jest ustalana dla poszczególnych rządów, szacuje się, że wkład roczny naszego kraju wynosiłby około 1,1 mld ECU, czyli ok. 29 ECU na 1 osobę.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#AndrzejKwieciński">Jeżeli chodzi o korzyści, to sprawa jest bardziej skomplikowana, ponieważ polityka rolna Unii znajduje się w okresie zmian i dokładne ich oszacowanie jest w obecnym momencie możliwe, ale nie miałoby żadnego sensu. Jeżeli Unia Europejska będzie kontynuowała obecne reformy, koszty wspólnego budżetu Unii dla Polski wyniosłyby, w zależności od wariantu, od 2,4 do 9,6 mld ECU. Są to koszty wynikające z polityki interwencyjnej, a więc dopłat do eksportu lub dopłat do dochodów rolników. Nie uwzględnia to jednak dopłat wynikających z pomocy strukturalnej i 5 programów regionalnych, które w poszczególnych krajach Unii zależą od poziomu dochodu na 1 mieszkańca. Ustalenia mówią przy tym wyraźnie, jakie obszary mogą liczyć na pomoc ze wspólnego budżetu Unii Europejskiej. Można sądzić, że przyjmując obecnie obowiązujące kryteria, pomocą strukturalną zostałby objęty cały obszar Polski. Niestety nie znam dokładnych szacunków dotyczących tej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JacekSoska">W wypowiedziach pana wiceministra Smolarka i pana dyr. Kwiecińskiego zauważyłem spore rozbieżności, ponieważ jeden z nich mówi o kwocie 30 mld ECU, natomiast drugi redukuje tę kwotę do poziomu 2,4 lub 9,6 mld ECU. Z wypowiedzi wicepremiera Kołodki, której wysłuchaliśmy na sali plenarnej Sejmu wynikało, iż polski rząd nalega, aby w momencie, gdy Polska zostanie przyjęta w skład EWG, Unia Europejska dokonała zmiany swojej polityki rolnej. Sądzę, że jeżeli będziemy dążyli do zmiany tej polityki, to w bardzo niewielkim stopniu skorzystamy z funduszy EWG przeznaczonych na potrzeby rolnictwa. Chciałbym, aby państwo mieli świadomość, że cały budżet przeznaczony na rolnictwo, jest prawie tej samej wielkości, co składka, którą musielibyśmy wpłacać do Unii Europejskiej, oczywiście pod warunkiem, jeżeli przedstawione nam przez przedstawicieli resortu dane, odpowiadają rzeczywistym wartościom.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#JacekSoska">Chciałbym zapytać, ile zyskamy przystępując do Unii, a ile na tym stracimy? Jeżeli niewiele zyskamy, to należałoby się, moim zdaniem, zastanowić nad tym zagadnieniem, nie mówiąc jednocześnie z trybuny sejmowej, że Polska musi zmienić swoją politykę.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#JacekSoska">Odbiór społeczny problemów związanych z integracją europejską jest niekorzystny, a wejście Polski w skład Unii Europejskiej kojarzone jest z akcją mającą na celu zniszczenie polskiego rolnictwa. Jeżeli Polska wpłaci składkę w wysokości 1,1 ECU, a w zamian polskie rolnictwo otrzyma w formie pomocy 9 mld ECU, to będzie to zupełnie inna sytuacja i dlatego rząd musi postarać się o wynegocjowanie takich warunków, które pozwoliłyby nam na skorzystanie z tej formy pomocy. Należy się nam ona, tym bardziej że w okresie stowarzyszenia polskie rolnictwo płaci bardzo wysoką cenę wynikającą z faktu niszczenia jego produkcji przez obcy rynek.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#JacekSoska">Musimy zatem żyć nadzieją, że w momencie przyjęcia Polski do Wspólnoty Europejskiej, skorzystamy ze związanych z tym faktem przywilejów, ale mimo wszystko nadal pozostaje otwarta odpowiedź na pytanie, czy jest to realne? Moim zdaniem, skoro w okresie przejściowym płacimy tak słoną cenę, to nasz rząd powinien postarać się o to, aby polityka rolna Unii Europejskiej nie uległa zmianie, ponieważ dotychczas skorzystały z niej zarówno Portugalia, jak i Hiszpania. Sądzę także, że wicepremier Kołodko nie powinien wypowiadać publicznie stwierdzeń sugerujących, że takiego obciążenia nikt nie wytrzyma, ponieważ wytrzymali je dotychczas polscy rolnicy. Proszę spojrzeć na dane dotyczące hodowli zwierzęcej, której pogłowie spadło o 200–300%. Nie muszę chyba nikogo przekonywać, że jest to korzystne zjawisko, z punktu widzenia interesów Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#RomanJagieliński">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zadać pytanie przedstawicielom rządu lub zabrać głos w dyskusji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JarosławKalinowski">Swoje pytanie chciałbym skierować bardziej do prezydium Komisji niż pana wiceministra Smolarka, chociaż jest ono związane z jego wypowiedzią. Członkowie Komisji wysłuchali co prawda informacji pana wiceministra na temat polityki rolnej prowadzonej w Unii Europejskiej, ale czy nie można byłoby się pokusić o udostępnienie członkom Komisji podstawowych aktów prawnych obowiązujących w Unii. Sądzę, że Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej dysponuje rozporządzeniami, które mają strategiczne znaczenie dla polityki rolnej w Unii, to znaczy rozporządzeniem Komisji Wspólnot Europejskich nr 2328 lub jego najnowszą wersję, bowiem z moich informacji wynika, że będzie ono w najbliższych dniach znowelizowane, chociaż sama istota sprawy, jak się wydaje, nie ulegnie zmianie. Już niedługo Komisja Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej będzie rozpatrywała projekt ustawy o kredytach preferencyjnych i może warto byłoby wiedzieć, jak te kwestie zostały uregulowane w rozporządzeniu Komisji Wspólnot Europejskich nr 223 z 26 maja 1990 r. Sądzę, że lektura tego rozporządzenia dałaby posłom pogląd na rzeczywisty obraz sytuacji i nie musieliby się opierać na różnego rodzaju, często wzajemnie ze sobą sprzecznych, dywagacjach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#RomanJagieliński">Chciałbym panu podziękować za radę, którą prezydium Komisji na pewno weźmie pod uwagę przy podejmowaniu określonych decyzji. Jak pan jednak zauważył, mówimy w tej chwili o programach dostosowujących polskie rolnictwo i gospodarkę żywnościową do wymogów Unii Europejskiej i sądzę, że pan wiceminister Smolarek zmieścił się w tej konwencji z problemami poruszonymi podczas swego wystąpienia, podobnie jak zmieściły się w tej konwencji pytania, które dotychczas zadali posłowie biorący udział w dyskusji. Pan poseł wkracza na nieco inne pole, ale mogę panu obiecać, że na pewno rozważymy pańską propozycję. Czy pan poseł Soska chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JacekSoska">Dobrze znając założenia polityki społeczno-gospodarczej do 2000 r. oraz założenia programu dostosowawczego chcę stwierdzić, że nie ma w nich ani jednego zdania na temat gospodarstw rodzinnych. Dlatego chciałbym zapytać pana wiceministra, czy potwierdzi lub zaprzeczy stwierdzeniu, że pojęcie gospodarstwa rodzinnego istnieje w aktach prawnych Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej?</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#JacekSoska">Przykro mi, że w założeniach polityki społeczno-gospodarczej dla wsi nie wspomina się na ten temat, ponieważ stwarza to okazję do sformułowania podejrzeń, że rząd będzie realizował politykę rolną nie uwzględniającą istnienia gospodarstwa rodzinnego. Proszę o wyjaśnienie moich wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#JacekSoska">Czy mógłby mi pan także powiedzieć, jak problem ten wygląda w kontekście przepisów prawnych Traktatu Rzymskiego? Czy resort rolnictwa, układając program rozwoju rolnictwa do 2000 r., celowo nie uwzględnił prawodawstwa EWG, czy o nim zapomniał?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#RomanJagieliński">Proponuję, abyśmy wysłuchali wszystkich pytań, następnie pan wiceminister udzieli na nie odpowiedzi i po jego wystąpieniu zakończymy omawianie tego punktu porządku obrad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#AndrzejGołaś">Pan wiceminister powiedział, że preferencjami zostaną objęte gospodarstwa, których powierzchnia nie przekracza 100 ha. Jaka będzie wobec tego dolna granica ich wielkości, bo jak na razie z pana wypowiedzi wynika, że będzie to od 1 do 100 ha.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#RomanJagieliński">Panie pośle, wydaje mi się, że pan wiceminister wspomniał o projekcie ustawy o dopłatach do kredytów rolnych. Nie chciałbym jednak uprzedzać jego wypowiedzi i proszę, aby wyjaśnił obecnie wątpliwości posłów, po czym zakończymy omawianie tego punktu obrad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#RyszardSmolarek">Pan poseł Soska stwierdził, że istnieją duże rozbieżności w ocenach kwoty środków. Sądzę, że nie ma żadnych rozbieżności, ponieważ wielkość subwencji, jaką moglibyśmy otrzymać z budżetu Unii Europejskiej jest, jak na razie, tylko teoretyczna. Zarówno ja, jak i pan Kwieciński, powiedzieliśmy, że dopiero w momencie przyjęcia Polski do Unii Europejskiej będziemy mogli dokładnie powiedzieć, jakich możemy się spodziewać korzyści. Na pewno nie będzie to kwota, o której wspominaliśmy przytaczając teoretyczne wyliczenia, ponieważ nikt nas by wtedy do Unii nie przyjął, bowiem nie wyraziliby na to zgody zarówno podatnicy, jak i rządy poszczególnych krajów Unii.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#RyszardSmolarek">Również wysokość składki jest kwestią, którą należy wynegocjować i będzie ona zależała od tego, co pozwolimy wliczyć w jej ogólną kwotę. Chciałbym powiedzieć jednak, że generalnie rzecz biorąc nie możemy się spodziewać, iż jej wysokość będzie się kształtowała jak 1:5. Najczęściej relacje pomiędzy wielkością składki, a skalą otrzymywanej pomocy, kształtują się w proporcji 1:2. Tak przynajmniej było w przypadku takich krajów jak Portugalia, Hiszpania i Grecja, a relacja 1:3 zdarzała się w wypadku silnego wyeksponowania subwencji regionalnych. Krótko mówiąc, na taką proporcję możemy mieć jedynie nadzieję, natomiast nie możemy mieć pewności.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#RyszardSmolarek">Odpowiadając na pytanie, czy integracja z Unią Europejską będzie opłacalna dla Polski, czy nie, chciałbym powiedzieć, że oprócz subwencji, które w procesie przystosowawczym otrzymamy na rolnictwo, należy również wziąć pod uwagę jeszcze jeden aspekt tej sprawy. Nasze saldo obrotów z krajami Unii Europejskiej jest obecnie ujemne, mimo że był już taki okres, w którym saldo naszych obrotów artykułami rolno-spożywczymi było dodatnie, a jego wysokość osiągnęła 1 mld zł. Był on wprawdzie nieporównywalny z obecnym okresem, ze względu na inne koszty, ale musimy sobie wyraźnie powiedzieć, że nasze możliwości w zakresie eksportu artykułów rolno-spożywczych sięgają 2 mld zł, z czego 1 mld zł przypadałby potencjalnie na kraje Unii Europejskiej. W końcu 1994 r. ujemne saldo naszych obrotów wynosiło 310 mln USD. Sądzę, że jeżeli zostaniemy członkiem Unii Europejskiej, będziemy spełniali określone normy, potrafimy skorzystać z ewentualnych preferencji i odbudujemy potencjał produkcyjny, to mamy szansę osiągnąć korzyści płynące z obrotu artykułami rolno-spożywczymi. Dzisiaj, ze względu na przewagę technologiczną i jakościową, szybciej odbudowywujemy naszą pozycję na rynkach krajów wchodzących w skład byłego ZSRR. W końcu 1993 r. dodatnie saldo naszych obrotów wyniosło 300 mln USD, w tym w stosunkach z Rosją w 1992 r. było to 4 mln USD, w 1993 r. - 196 mln USD, a obecnie 208 mln USD. Tak więc, szanse naszego rolnictwa leżą w zmianie istniejącego salda i zdobyciu zachodnich rynków zbytu.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#RyszardSmolarek">Jeżeli chodzi o pytanie dotyczące opłacalności integracji naszego kraju z Unią Europejską, to moim zdaniem, dotyczy ono sfer filozoficznych i nie chciałbym się nad nim głębiej zastanawiać, ponieważ rozpatrywane w tych kategoriach prowadzi wprost do pytania, czy w danej sytuacji geopolitycznej chcemy wzorować się na takich krajach jak Kuba, Albania, czy Rumunia. Z różnych względów, jest to zarówno pewna nieuchronność, jak i szansa, którą powinniśmy wykorzystać. Byłbym bardzo wdzięczny, gdyby pan poseł Soska uznał moją wypowiedź za wystarczającą, ponieważ temat ten jest bardzo szeroki i jego dalsze rozpatrywanie może prowadzić do bardzo długich dywagacji.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#RyszardSmolarek">Jeżeli chodzi o znajomość przepisów prawa, to muszę stwierdzić, że pracownicy resortu rolnictwa doskonale znają zasady finansowania polityki rolnej Wspólnoty Europejskiej. Chciałbym dodać, że są one zbudowane na podstawie Traktatu Rzymskiego i definicji gospodarstwa rodzinnego, ale w założeniach polityki rolnej poszczególnych krajów członkowskich zostało zdefiniowane jedynie pojęcie gospodarstwa rolnego. Uważam, że nie należy wykorzystać zapisów Traktatu Rzymskiego, jako argumentu przemawiającego za ustawowym zdefiniowaniem terminu gospodarstwa rodzinnego. Musimy sobie wyraźnie powiedzieć, że wspólna polityka rolna wprowadziła na podstawie Traktatu Rzymskiego, kredyt preferencyjny, jako instrument wspierający pewne grupy gospodarstw. W warunkach Unii Europejskiej, nisko oprocentowanym kredytem inwestycyjnym zostały objęte gospodarstwa zdolne do rozwoju, którym warto pomagać, a więc nie za małe i nie za duże, tzn. zbyt silne ekonomicznie, którym nie powinno się pomagać. Taka opcja nie miała jednak stałego charakteru, ponieważ były to działania okresowe, które wystąpiły w różnych krajach Unii, w różnym okresie czasu. Sądzę, że w przypadku Polski, dobrym pretekstem byłoby wprowadzenie takich preferencji poprzez rozporządzenia dotyczące kredytów, zakupu ziemi itp., oczywiście wtedy, gdy będzie na to stać budżet państwa. Nie chciałbym jednak, abyśmy dążyli do stworzenia jednolitej wykładni zakładającej, iż definicja gospodarstwa rodzinnego znajduje się w dokumentach dotyczących wspólnej polityki rolnej. Jeszcze raz chciałbym podkreślić, że nie ma takiej definicji i mogą to potwierdzić specjaliści obecni na dzisiejszym posiedzeniu Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JarosławKalinowski">Definicja gospodarstwa rodzinnego znajduje się nie tylko w Traktacie Rzymskim, ale także w rozporządzeniu Komisji Wspólnoty Europejskiej z 1990 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#RomanJagieliński">Panie pośle, sądzę że dyskusja na ten temat może być kontynuowana podczas posiedzenia naszego klubu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JacekSoska">Panie przewodniczący, proszę, aby pan pozwolił posłowi Kalinowskiemu na sprostowanie wypowiedzi pana wiceministra i przedstawienie nam dodatkowych informacji na ten temat. Czy pan poseł może przeczytać odpowiednie rozporządzenie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#RomanJagieliński">Nie chciałbym zmieniać zdania, a zaledwie przed chwilą stwierdziłem, że po wypowiedzi wiceministra Smolarka zakończymy omawianie tego punktu obrad. Proszę pana wiceministra o kontynuowanie odpowiedzi. Czy pan poseł Soska zgłasza swoją prośbę, jako wniosek formalny?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JacekSoska">Tak. Proszę o udzielenie głosu panu posłowi Kalinowskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#RomanJagieliński">Kto z pań i panów posłów opowiada się za tym, abym udzielił głosu panu posłowi Kalinowskiemu?</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#RomanJagieliński">W głosowaniu większość posłów opowiedziała się za przyjęciem wniosku posła Soski.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#RomanJagieliński">Proszę pana posła Kalinowskiego o zabranie głosu i jednocześnie chciałbym pana poinformować, że przeznaczam na pańską wypowiedź 3 minuty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JarosławKalinowski">Chciałbym państwa przeprosić za zamieszanie, jakie wywołała moja obecność na dzisiejszym posiedzeniu Komisji. Sądzę, że należałoby oddzielić od siebie politykę całej Wspólnoty, od polityki poszczególnych jej członków. Polityka całej Wspólnoty realizowana jest w formie dyrektyw i obowiązuje państwa członkowskie, natomiast cele jakie stawia przed poszczególnymi państwami, są przez nie osiągane w różny sposób. Pojęcie gospodarstwa rodzinnego, funkcjonujące w krajach Wspólnoty, wywodzi się z Traktatu Rzymskiego, ale ostatnie jego definicje znajdują się w rozporządzeniach Komisji Wspólnoty Europejskiej nr 1813 z dnia 19 grudnia 1989 r., 1272 z dnia 29 kwietnia 1988 r. oraz 223 z dnia 26 maja 1990 r., a więc nie pochodzą z 1957 r., w którym zostały sformułowane zapisy Traktatu Rzymskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#RyszardSmolarek">Mogę panu powiedzieć, że bardzo dobrze znam treść tych rozporządzeń, i że znajdują się one w opracowaniach pana prof. Błażejczyka. Są to dyrektywy, które mają swoje źródło w postanowieniach Traktatu Rzymskiego, ale nie można ich traktować jako ustawowych uregulowań obowiązujących poszczególne kraje członkowskie Wspólnoty. Nie neguję faktu, że pojęcie gospodarstwa rodzinnego funkcjonowało i nadal funkcjonuje jako kategoria, natomiast nie jest ono ultimatywnym uregulowaniem ustawowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#RomanJagieliński">Panie pośle Kalinowski, chciałbym panu zwrócić uwagę, że miejsce przewodniczącego znajduje się za tym stołem, a nie na środku sali. Zamykam dyskusję na temat pierwszego punktu naszego posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#RomanJagieliński">Czy ktoś z państwa jest przeciwny uznaniu, że informacja na temat prac związanych z programem działań dostosowujących polskie rolnictwo i gospodarkę żywnościową do wymagań Układu Europejskiego oraz materiały dotyczące tego tematu zostały prawidłowo przygotowane przez Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej? Nie widzę sprzeciwu. Wobec tego stwierdzam, że Komisja Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej przyjęła informację i materiały przygotowane przez Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej na temat programu działań dostosowujących polskie rolnictwo do wymagań Układu Europejskiego.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#RomanJagieliński">Obecnie proszę pana dyrektora Brzózkę o przedstawienie informacji na temat funkcjonujących funduszy pomocowych i sposobu ich wykorzystania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#MarianBrzózka">W przedstawionym państwu materiale próbowaliśmy zaprezentować główne źródła, ich rozmiar oraz kierunki wydatkowania środków pomocowych. Nie chciałbym powtarzać informacji zawartych w opracowanym przez nas materiale i dlatego przedstawię państwu tylko kilka refleksji na temat zmian dokonujących się w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#MarianBrzózka">Istnieje kilkadziesiąt wielostronnych źródeł pomocowych, które służą rolnictwu i gospodarce żywnościowej, w tym organizacji rządowych, pozarządowych i bilateralnych. Istnieje także kilkadziesiąt fundacji pomocowych, dysponujących środkami prywatnymi lub quasi-rządowymi. Ogólną kwotę środków pomocowych, możliwych do wykorzystania w latach transformacji, szacuje się na około 200 mld dolarów. Środki pomocowe transferowane są w ratach i w większości zostały już przekazane do Polski lub są aktualnie uruchamiane w transzach rocznych i paroletnich, a także związanych z poszczególnymi projektami.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#MarianBrzózka">Dotychczas środki pomocowe były wykorzystywane w dwojaki sposób. Po pierwsze - w formie wspólnie przyjętych, w oparciu o program przemian polskiego rolnictwa opracowany przez Unię Europejską, Bank Światowy i polski rząd, programów dostosowawczych, po drugie - w formie dwustronnych porozumień zarówno rządowych, jak i innych organizacji, w tym również OECD, FAO oraz wszelkich fundacji narodowych i międzynarodowych.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#MarianBrzózka">Stopniowo podstawą ukierunkowania płynącej do nas pomocy stały się programy rolne formułowane przez kolejne rządy, a ostatnio program „Rozwoju społeczno-gospodarczego dla wsi, rolnictwa i gospodarki żywnościowej do roku 2000” oraz „Strategia dla Polski”. Trzeba także wspomnieć, że wiele kierunków wykorzystania zaoferowanej nam pomocy powstało pod naciskiem lub z inicjatywy jej fundatorów, zwłaszcza w pierwszym okresie, kiedy to za pomocą podpowiedzi narzucano pewne formy wykorzystania otrzymanych pieniędzy. Muszę przy okazji powiedzieć, że nie zawsze prowadziło to do najbardziej efektywnego ich wykorzystania.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#MarianBrzózka">Większość przyznanych nam środków przeznaczono, w ostatnich 3–4 latach, na realizację wieloletniego programu dostosowawczego polskiego rolnictwa, przygotowanego przez Bank Światowy, Unię Europejską i rząd RP. Stopniowo, Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej stara się tak ukierunkować programy pomocowe, aby były one zgodne z wieloletnim programem rozwoju rolnictwa przyjętym przez parlament oraz „Strategią dla Polski”.</u>
          <u xml:id="u-35.5" who="#MarianBrzózka">Z programów wymienionych w naszym opracowaniu, najistotniejsze znaczenie ma program PHARE, który pozwala na uruchomienie działań istotnych w okresie transformacji polskiego rolnictwa, realizację warunków związanych z pożyczkami Banku Światowego np. ASAL-300 oraz dopełnienie środków bankowych lub rozwojowych.</u>
          <u xml:id="u-35.6" who="#MarianBrzózka">W tej chwili najważniejszym zagadnieniem związanym z realizacją wieloletniego programu rozwoju kraju, jest kolejne zwiększenie ilości środków pomocowych. W rozmowach, które toczą się na ten temat, najważniejsze są dwa aspekty. Po pierwsze - suma środków, a po drugie - możliwości zwiększenia ilości środków inwestycyjnych, ponieważ dotychczas dominującą formą pomocy, była pomoc o charakterze technicznym. Unia Europejska zgadza się z poglądem o konieczności uwzględnienia większych potrzeb naszego kraju bowiem skierowanie dodatkowych środków do Polski będzie stanowiło pewną formę obniżenia kosztów transformacji i przyłączenia Polski do Unii Europejskiej oraz opinią, że możliwości wykorzystania tych środków na cele inwestycyjne, powinny sięgać przynajmniej 25%. Uważamy jednak, że jest to zbyt mały procent i nasze stanowisko w tej sprawie zostało oficjalnie przedstawione na posiedzeniu Komisji w Brukseli.</u>
          <u xml:id="u-35.7" who="#MarianBrzózka">Jak państwo zapewne zauważyli, istotną rolę wśród innych źródeł środków pomocowych przedstawionych w opracowaniu, odgrywała agrolinia, która niestety, wyczerpuje już swoje możliwości. Sądzę, że niezwykle ważne jest dalsze utrzymanie jej działalności i powiększenie zasobów, ponieważ dopełniała ona gamę form pomocowych przeznaczonych dla polskiego rolnictwa. Należałoby także lepiej skoordynować wykorzystanie płynących z niej środków z programem rządowym.</u>
          <u xml:id="u-35.8" who="#MarianBrzózka">Jeżeli chodzi o środki z PHARE przeznaczone na pomoc techniczną, to w ostatnich trzech latach wykorzystywane są one przez fundacje zajmujące się pomocą dla polskiego rolnictwa. W przypadku tych środków pojawił się jednak problem ściślejszego podporządkowania sposobu ich wydatkowania i kierunków prowadzonych prac dwóm programom, tzn. programowi rządowemu i specyficznemu w swoim zakresie, programowi integracji. Muszę dodać, że w ciągu ostatniego roku, programy te zostały bardziej skupione, zarówno pod względem ilości, jak i ich rozproszenia przestrzennego i są coraz bardziej podporządkowywane dwóm głównym zadaniom, tzn. restrukturyzacji polskiego rolnictwa i przygotowaniu go do integracji z Unią Europejską. Pełna realizacja zamierzeń związanych z wykorzystaniem tych środków wymaga jednak czasu, ponieważ procedury zatwierdzania i otwierania nowych programów są długotrwałe i w przypadku mniejszych, trwają od około pół roku do półtora roku, w przypadku większych programów.</u>
          <u xml:id="u-35.9" who="#MarianBrzózka">Ostatnio dyskutujemy o kwestii podjęcia komasacji, także części inwestycyjnej, ponieważ środki budżetowe nie pozwalają na realizację nawet 1/5 zakresu prac komasacyjnych, do których zobowiązaliśmy się podpisując umowy międzynarodowe. Będziemy próbowali wzbogacić nie tylko stronę techniczną i metodyczną tych prac, ale także skierować jak największą część tych środków na uzupełnienie środków budżetowych.</u>
          <u xml:id="u-35.10" who="#MarianBrzózka">W pracach technicznych i pomocy technicznej Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej koncentruje działalność fundacji działających w sferze rolnictwa i gospodarki żywnościowej na studiach związanych z integracją. Myślę, że dzięki tym środkom udało się nawiązać merytoryczne kontakty naszych zespołów, w których pracuje kilkudziesięciu specjalistów i naukowców, z zespołami europejskimi, w dziedzinie studiów prognostycznych, ewolucyjnych i politycznych. Współpraca ta umożliwia tłumaczenie sporządzanych na ten temat raportów, a także obliczenia symulacyjne związane z taryfikacją oraz innymi działaniami. Wszystkie te działania finansowane są ze środków pomocowych, a prace w tym zakresie wspomagają również fundacje i pomocowe środki jednostronne. Myślę w tym przypadku o fundacji polsko-amerykańskiej i środkach finansowych Ministerstwa Rolnictwa USA. Jest to kolejny ważny program, który można uznać za największy program pomocowy historii polskiego rolnictwa i na pewno za jeden z największych programów w historii Polski. Angażuje on, po obu stronach, po stukilkudziesięciu specjalistów i obejmuje takie sfery działalności, jak doradztwo rolnicze i zmiany w jego funkcjonowaniu, analizę rynku, która w obecnej chwili stanowi podstawę do podejmowania wielu decyzji gospodarczych, reformę badań naukowych, jak również całą obsługę informacyjną rynku i standaryzacją. Na zadania w tym zakresie przeznaczono około 10 mln dolarów USA, ale, z naszego punktu widzenia, nie jest to najważniejsza cecha tego projektu. Równie ważna jest także możliwość bardzo konkretnego przeszkolenia w prowadzeniu tych działań, setek osób, które poprzez pracę w zespołach przeniosą związane z tym doświadczenia bezpośrednio do praktyki. Ostatnio, w ramach tego programu, podjęliśmy studia nad analizą dochodów ludności rolniczej, w oparciu o metody reprezentacyjne, które będą stanowiły podstawę materiałów źródłowych daleko wyprzedzających działalność, jaką było sporządzanie takich opracowań w oparciu o rachunkowość rolną. Podjęliśmy również studia symulacyjne nad konsekwencjami wynikającymi z Rundy Urugwajskiej GATT dla polskiego rolnictwa oraz działań zmierzających do jego integracji z Europą. Prace te powinny już wkrótce przynieść konkretne wyniki.</u>
          <u xml:id="u-35.11" who="#MarianBrzózka">Uzyskaliśmy już pierwsze wyniki licząc nasze subsydia według metod światowych, stosowanych przez OECD, co nam umożliwiło wejście do tej organizacji. Także i w tym wypadku wielostronna aktywność wspiera nie tylko intelektualnie, ale także organizacyjnie, wysiłki rządu zmierzające do uczestniczenia w pracach tych organizacji i przyjęcia Polski do Unii Europejskiej. Sądzę, że kwestie te będą istotne także dla samego procesu integracji i wpłyną na przebieg prowadzonych negocjacji, ponieważ, jak się zorientowaliśmy, negocjacje polegają przede wszystkim na znakomitych obliczeniach. Ta strona, która dysponuje najdokładniejszymi obliczeniami, więcej zyskuje w negocjacjach.</u>
          <u xml:id="u-35.12" who="#MarianBrzózka">Jeżeli chodzi o pomoc płynącą z poszczególnych krajów, to należy powiedzieć, że w niektórych przedsięwzięciach wyprzedzała ona rządowy program albo stanowi doskonałą jego podstawę w chwili obecnej, zwłaszcza w kwestii przemian jakościowych w rolnictwie i kosztach wytwarzania. Najlepszym tego przykładem mogą być holenderskie, szwajcarskie, a także duńskie programy dotyczące produkcji mleka, z których ostatni udowodnił, że polscy rolnicy, są w stanie w bardzo krótkim czasie, bo od 1 do 1,5 roku osiągnąć światowe standardy jakościowe mleka. Myślę w tym przypadku o regionie kurpiowskim i bydgoskim, gdzie to, co wydawało się nierealne, jeżeli chodzi o wielkie firmy międzynarodowe i produkcję jogurtów oraz kefirów, spełniło się w bardzo krótkim czasie. Przebieg tego procesu uświadomił nam, że jeżeli uda się wprowadzić te programy w samych gospodarstwach rolnych, uwzględniając przy tym standaryzację jakości i odpowiedni poziom kosztów wytwarzania, to zagrożenia wynikające z dużego dystansu, jaki dzieli nas od standardów europejskich, może być dość szybko ograniczone.</u>
          <u xml:id="u-35.13" who="#MarianBrzózka">W tej chwili programy dwustronne ukierunkowujemy na budowę instytucji rynku, począwszy od standaryzacji, poprzez giełdy, hurtownie, na kontraktach przyszłościowych kończąc. Jednym słowem, w najbliższym czasie większość środków krajowych, poza kontynuacją programów jakościowych, powinna być przeznaczona na rozwój instytucji rynku.</u>
          <u xml:id="u-35.14" who="#MarianBrzózka">Jeszcze raz chciałbym powrócić do myśli wypowiedzianej przez pana ministra Smolarka i stwierdzić, że nasza integracja ze Wspólnotą Europejską rozstrzyga się głównie w sferze rynku. Jeżeli w krótkim czasie nie stworzymy systemu odpowiednich instytucji, to proces ten będzie powolny i w jego wyniku osiągniemy mniejsze korzyści po zakończeniu integracji. Przykład Hiszpanii, jest w tym przypadku przykładem najbardziej dobitnym, ponieważ stworzyła ona system giełd, kontraktów wieloletnich, standaryzacji i informacji rynkowej i dzięki temu, bez większych problemów weszła na rynek europejski i w krótkim czasie potroiła swoje obroty eksportowe.</u>
          <u xml:id="u-35.15" who="#MarianBrzózka">Przechodząc do ostatniej grupy spraw, chciałbym powiedzieć, że otrzymywana pomoc nie była należycie koordynowana. Złożyło się na to kilka powodów - po pierwsze - kolejne rządy Rzeczypospolitej nie miały pewności, jak powinny działać takie programy. Jeżeli nawet poszczególne kwestie były ujęte w programie dostosowawczym, to bardzo często zmieniała się interpretacja tych zadań i zjawisk. Na przykład w przypadku służb kontroli jakości, czy budowy instytucji rynkowych, każdy kolejny rząd przyjmował odmienną interpretację tego pojęcia. Dotychczas nie ma jasności np. w kwestii standaryzacji, mimo że uczyniono już podstawowe kroki, mające na celu definitywne rozwiązanie tego zagadnienia. Drugim powodem słabej koordynacji działań była nieumiejętność przygotowania rozleglejszych, ważnych z punktu widzenia interesów rolnictwa, projektów, gdy tymczasem cała pomoc kierowana była poprzez projekty, a nie poprzez programy otwarte. Osiągnięcie umiejętności tworzenia programów zajęło Polsce wiele czasu, ale w tej chwili czynimy to już znacznie lepiej i angażujemy w ten proces coraz większą liczbę partnerów.</u>
          <u xml:id="u-35.16" who="#MarianBrzózka">Trzecim źródłem słabej koordynacji, które nadal nie straciło na aktualności, jest rozproszenie fundacji, a zatem i odpowiedzialności oraz przyporządkowania fundacji. Mam tu na myśli prawo o fundacjach i ich samodzielność. Najlepszym dowodem na potwierdzenie mojej opinii są początkowe niepowodzenia w koordynacji współpracy Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa z głównymi fundacjami, które zajmują się np. problemami gospodarki wodnej. Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej próbuje zmienić tę sytuację poprzez rozpoznanie zagadnień i rozmowy z przedstawicielami wszystkich fundacji, przedstawiając im główne kierunki działania, które będą realizowane w najbliższych latach oraz zadania, które zdaniem resortu rolnictwa, mają podstawowe znaczenie dla dalszego rozwoju gospodarki rolnej. Myślę, że w wielu przypadkach, dojdzie do porozumienia i nastąpi większe zbliżenie działalności finansowanej ze środków państwowych z działaniami finansowanymi ze środków fundacji. Uważamy także, że koszty działania fundacji są zbyt wysokie, ponieważ duża część środków kierowanych do nich z różnych źródeł stanowi koszty własne. Będziemy chcieli zmienić tę sytuację poprzez wspólne prace studialne lub projektowe nad poszczególnymi przedsięwzięciami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#RomanJagieliński">Myślę, że członkowie Komisji wyrażą zgodę na to, abym obecnie udzielił głosu panu dyrektorowi Gociowi, ponieważ tematyka jego wystąpienia wiąże się z zagadnieniami, które poruszył przed chwilą pan dyrektor Brzózka. Proszę pana dyrektora Gocia o przedstawienie informacji na temat prawidłowości wykorzystania środków pomocowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#SzymonGoć">Najwyższa Izba Kontroli na zlecenie Prezydium Sejmu, poprzedzone wnioskiem sejmowej Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, na przełomie 1993/1994 r. przeprowadziła kontrolę prawidłowości i efektywności wykorzystania bezzwrotnej pomocy zagranicznej dla rolnictwa, objętej tzw. programem PHARE. Celem kontroli, którą objęto okres od września 1991 do końca 1993 r. było dokonanie oceny prawidłowości wykorzystania bezzwrotnej pomocy technicznej dla wsi i rolnictwa, a zwłaszcza stopnia realizacji zadań rzeczowych i finansowych, określonych w memorandach finansowych 1991 i 1993 r. oraz określenie przyczyn niedostatecznego wykorzystania przyznanych w tych memorandach środków finansowych, a także przydatności zrealizowanych projektów.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#SzymonGoć">Z ustaleń kontroli wynika, że pomoc ze źródeł PHARE stanowiła źródło wsparcia procesu restrukturyzacji wsi i rolnictwa, a zwłaszcza spółdzielczości wiejskiej. Przy właściwych na ogół oraz zgodnych z celami określonymi w tych memorandach kierunkach rozdysponowania środków finansowych płynących z tej pomocy, nastąpiło jednak szereg niekorzystnych zjawisk mających ujemny wpływ na rozmiar i efektywność wykorzystania tych środków. Stwierdzono niski stopień wykorzystania pomocy technicznej dla wsi i rolnictwa, ponieważ z 35 mln ECU przeznaczonych pierwotnie w memorandum do wykorzystania do końca 1993 r., wydatkowano łącznie tylko 11,7 mln ECU, tzn. 33,4%. W najwyższym stopniu, bo aż w ponad 71%, tzn. 7,6 mln ECU, i najbardziej efektywnie zostały wykorzystane środki pomocowe przeznaczone na restrukturyzację spółdzielczości wiejskiej. Natomiast w niewielkim stopniu zostały wykorzystane środki przeznaczone na pomoc dla banków spółdzielczych, bo zaledwie w 5,4%, a zwłaszcza środki przeznaczone na prywatyzację państwowych gospodarstw rolnych, w przypadku których, z przeznaczonych na ten cel 3 mln ECU wykorzystano zaledwie 142 tys. ECU.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#SzymonGoć">Było to w znacznym stopniu wynikiem nie zapewnienia przez zarząd fundacji PHARE, zarówno Krajowemu Związkowi Banków Spółdzielczych, jak i Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa, warunków do ponoszenia odpowiedzialności za budżety realizowanych programów, w oparciu o ustalone zasady współpracy i wzajemnie w tym zakresie określone kompetencje. Niedostateczne wykorzystanie przyznanych przez EWG środków finansowych wynikało w znacznym stopniu z braku doświadczenia organizacyjnego, a zwłaszcza z braku znajomości skomplikowanych i czasochłonnych procedur obowiązujących w programie PHARE. Kontrola wykazała także zaniedbania organizacyjne w przygotowaniu Ministertstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej oraz fundacji FAPA do realizacji tego programu. Do końca 1993 r. minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej nie opracował i nie zatwierdził zakresu obowiązków dla pełnomocnika ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej, a zarząd fundacji nie opracował regulaminu fundacji oraz nie określił uprawnień dyrektora FAPA i zakresu czynności jej pracowników, a także organizacji i kompetencji regionalnych ośrodków FAPA i tzw. komitetów sterujących. Nie określono także zasad współpracy, pomiędzy FAPA a Ministerstwem Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, dotyczących działalności w zakresie przygotowania, opracowania oraz realizacji poszczególnych programów z Departamentem Współpracy Gospodarczej z Zagranicą i innymi departamentami Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#SzymonGoć">Nieprawidłowości stwierdzone w tym zakresie ujemnie oddziaływały na wykorzystanie środków pomocowych i spowodowały opóźnienie realizacji niektórych projektów, terminu zawierania kontraktów dla nowych projektów oraz niewłączenie, poza sporadycznymi przypadkami, do realizacji projektów regionalnych ośrodków FAPA. Stwierdzono również, że zdecydowana większość kontraktów na wykonanie projektów oraz ponad połowa raportów lub innych opracowań kończonych projektów, została napisana wyłącznie w języku angielskim. Ograniczało to dostęp do tych materiałów oraz nie sprzyjało ich wykorzystaniu i upowszechnieniu. Również inne dokumenty dotyczące bezzwrotnej pomocy zagranicznej były z reguły sporządzane tylko w jednym języku, tzn. angielskim, w tym także wspomniane już memoranda finansowe z 1991 r. nr 9105 oraz z 1993 r. nr 9205.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#SzymonGoć">Do końca 1993 r. opłaty za udział konsultantów zagranicznych w realizacji zadań określonych w memorandach finansowych, stanowiły ponad 50% ogólnej kwoty wydatków na pomoc techniczną dla wsi i rolnictwa, tzn. blisko 6 mln ECU. Zbyt szerokie wykorzystywanie w tym czasie pomocy konsultantów zagranicznych, a także zwiększone z tego tytułu koszty prac, nie zawsze były rekompensowane ich merytoryczną wartością. Kontrola ujawniła, że zaistniało poważne zagrożenie dotyczące wykorzystania środków przyznanych w ramach obu memorandów finansowych, a zwłaszcza ostatniego memorandum finansowego nr 9205 z 1993 r. Zdaniem Najwyższej Izby Kontroli wymagało to podjęcia przez Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej oraz fundację FAPA, odpowiednich działań w celu przyspieszenia prac związanych z realizacją zaplanowanych zadań oraz, w miarę potrzeby, wszczęcia negocjacji mających na celu przedłużenie ważności memorandów.</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#SzymonGoć">Wnioski pokontrolne przyjęte podczas narady, jaka odbyła się w Ministerstwie Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej z udziałem przedstawicieli fundacji FAPA oraz Fundacji Spółdzielczości Wiejskiej, wykazały, jakie działania powinny być podjęte przez resort rolnictwa oraz obydwie fundacje, w celu usunięcia stwierdzonych podczas kontroli nieprawidłowości w zakresie wykorzystania bezzwrotnej pomocy technicznej dla wsi i rolnictwa w ramach programu PHARE. Wnioski te dotyczyły: po pierwsze - podpisywania memorandów w obu językach, tzn. w polskim i angielskim oraz sporządzania w tych językach także innych dokumentów dotyczących pomocy zagranicznej, po drugie - podjęcia działań mających na celu przestrzeganie przez Komisję Wspólnot Europejskich postanowień porozumienia ramowego, dotyczącego terminowego zatwierdzania przez tę Komisję planów i sprawozdań z postępu prac oraz związanego z tym pozyskiwania zaliczek na przedsięwzięcia finansowane w ramach tych programów, po trzecie - włączenia do realizacji projektów o problematyce zgodnej z priorytetami polityki rolnej, opracowanej przez Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, a także do wprowadzenia lepszej koordynacji działalności FAPA z Ministerstwem Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej w zakresie opiniowania tych projektów, po czwarte - zapewnienia warunków do, zgodnego z memorandami finansowymi, wykonywania zadań przez jednostki branżowe takie jak: Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa, Fundacja Spółdzielczości Wiejskiej i Krajowy Związek Banków Spółdzielczych, poprzez ustalenie zasad współpracy i wzajemnych relacji pomiędzy tymi jednostkami a fundacją PHARE, po piąte - zapewnienia przez Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej oraz fundację, niezbędnego przygotowania organizacyjnego programów pomocowych dla rolnictwa, służących realizacji zadań programu PHARE, a w tym opracowania, zatwierdzenia, wprowadzenia i dostosowania zakresu, obowiązków i uprawnień pełnomocnika ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej do spraw realizacji tych projektów i dyrektora FAPA, regulaminu fundacji FAPA i Fundacji Spółdzielczości Wiejskiej, zakresów obowiązków pracowników tych fundacji oraz zakresu działania i kompetencji regionalnych ośrodków FAPA.</u>
          <u xml:id="u-37.6" who="#SzymonGoć">Kontrola wykazała także, że istnieje potrzeba zwiększenia nadzoru ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej nad funkcjonowaniem systemu wykorzystania środków przeznaczonych w programie PHARE na bezzwrotną pomoc techniczną dla wsi i rolnictwa, a także dokonania przez resort rolnictwa oceny działalności jednostek związanych z realizacją tego programu, niezależnie od oceny dokonywanej przez Komisję Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-37.7" who="#SzymonGoć">W związku z tym, że od zakończenia kontroli i przedłożenia informacji, którą otrzymała również Komisja Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, upłynęło już kilka miesięcy, chciałbym na zakończenie powiedzieć kilka zdań na temat realizacji wspomnianych wniosków. Z odpowiedzi przewodniczącej zarządu FAPA, pani wiceminister Zwolińskiej, uzyskanych przez NIK w okresie od czerwca do września 1994 r. oraz pisma sekretarza stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej pana Ryszarda Smolarka z października 1994 r. wynika, że do chwili obecnej, poza jednym wnioskiem, wszystkie pozostałe uwagi, które zostały przedłożone w informacji, zostały uwzględnione w działalności fundacji i resortu rolnictwa. Nie zrealizowany został jedynie wniosek dotyczący podpisania porozumień regulujących wzajemne kompetencje oraz współpracę fundacji i programów pomocowych dla rolnictwa. Takie porozumienie, nie zostało podpisane do tej pory, tylko z Fundacją Spółdzielczości Wiejskiej, natomiast pozostałe porozumienia z Agencją Własności Rolnej Skarbu Państwa oraz Krajowym Związkiem Banków Spółdzielczych zostały podpisane w dniu 22 listopada 1994 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#RomanJagieliński">Dziękuję panu dyrektorowi za informację. Czy pani wiceminister Zwolińska chciałaby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#MariaZwolińska">Chciałabym jedynie udzielić państwu dodatkowych informacji, bowiem w pełni zgadzam się z wynikami kontroli przeprowadzonej przez Najwyższą Izbę Kontroli. Protokół pokontrolny NIK potraktowaliśmy jako materiał stanowiący podstawę uporządkowania działalności fundacji, ponieważ wszystkie sformułowane w nim zarzuty dotyczyły 1993 r. oraz lat poprzednich. Ponieważ chcieliśmy w jak największym stopniu uspołecznić zarząd PHARE, w jego nowym składzie, który działa od początku tego roku, znaleźli się przedstawiciele parlamentu oraz pełnomocnik ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej, pan wiceminister Smolarek. Dotyczy to także i mojej osoby, ponieważ zostałam powołana w skład zarządu po 20 listopada ubiegłego roku.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#MariaZwolińska">Początek prac fundacji w tym roku polegał głównie na analizie wniosków zawartych w protokole NIK i próbie systematycznego i stopniowego usuwania stwierdzonych nieprawidłowości, które powstały wskutek niezbyt dobrej współpracy pomiędzy poszczególnymi kierownictwami FAPA, dyrektorami biura a Ministerstwem Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Z całą odpowiedzialnością mogę stwierdzić, jako pracownik legitymujący się najdłuższym stażem w kierownictwie resortu rolnictwa, że sytuacja ta była skutkiem, m.in. częstych zmian na stanowiskach dyrektorów FAPA, zmian które były równie częste, jak zmiany ministrów. W zasadzie można powiedzieć, że nigdy nie było odpowiednio długiego okresu czasu na to, aby opracować właściwe zasady współpracy. Ponadto wszyscy dopiero musieli się uczyć wykorzystywania środków pomocowych, ponieważ niejednokrotnie zaskakiwały nas związane z nimi procedury, a jeżeli nawet już je wykonaliśmy, o czym mówił pan dyr. Goć, to nie zawsze, zgodnie z terminarzami i obowiązującymi przepisami, otrzymywaliśmy z Brukseli decyzje, a w ślad za tym odpowiednie środki.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#MariaZwolińska">Czy pan dyr. Siekierski chciałby uzupełnić wypowiedzi pana wiceministra Smolarka i pana dyr. Brzózki?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#CzesławSiekierski">Chciałbym powiedzieć, że informacje przedstawione przez pana dyr. Gocia były informacjami aktualnymi w grudniu 1993 r. Oczywiście, zgadzam się z tymi uwagami, ale obecnie sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Można właściwie powiedzieć, że wszystkie, niewątpliwie słuszne zarzuty, zostały już uwzględnione w naszej obecnej działalności, a stopień wykorzystania środków oraz postęp prowadzonych prac wygląda następująco: memorandum finansowe na 1991 r. - o wartości 17 mln ECU zostało wykorzystane w ponad 90%. W tej chwili w ramach tego memorandum podpisujemy ostatnie kontrakty, można więc powiedzieć, że nie przepadną nam żadne środki i będziemy jedną z niewielu fundacji, która w całości wykorzysta środki pochodzące z memorandum 91, albowiem termin ich wykorzystania wygasa z końcem 1994 r.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#CzesławSiekierski">Memorandum finansowe 92 - 18 mln ECU - jest wykorzystane praktycznie w 75%. Pozostałe ponad 20% zostanie wykorzystane w I półroczu 1995 r. Memorandum finansowe 93 - w wysokości 30 mln ECU zostało podpisane w marcu 1994 r. - a proces wykorzystania związanych z nim środków został rozpoczęty w lipcu 1994 r. i dlatego mogą być one wykorzystane dopiero w tym okresie. Stopień zaawansowania wykorzystania tych środków można ocenić jako bardzo znaczny.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#CzesławSiekierski">Chcę stwierdzić, że po raz pierwszy osiągnęliśmy zadowalające tempo i plan pracy na I półrocze 1995 r. został już złożony w Brukseli i czeka na zatwierdzenie. Dla przykładu chciałbym państwu powiedzieć, że plan pracy na I półrocze 1994 r. złożyliśmy w marcu, a na drugą połowę 1994 r., w końcu czerwca. Plan na 1995 r. został już złożony w Brukseli, ale procedura zatwierdzenia przedłożonych planów jest jednak dosyć długotrwała. Chcę przypomnieć, że zostałem powołany na stanowisko dyrektora fundacji w lutym 1994 r. i realizując decyzję zarządu podjąłem w zdecydowany sposób próbę rozwiązania szeregu spraw. Pan dyrektor Goć wspomniał już np., że w Fundacji Spółdzielczości Wiejskiej na początku lutego 1994 r. pracowało 17 doradców, których honoraria rzeczywiście pochłaniały znaczne kwoty środków PHARE. W dniu 31 marca wyjechało z Polski 14 doradców i w Fundacji Spółdzielczości Wiejskiej pozostało ich tylko trzech. Do tej pory przeprowadziliśmy bardzo gruntowny proces restrukturyzacji Fundacji Spółdzielczości Wiejskiej i sądzę, że otrzymacie państwo w tej sprawie specjalną informację, albowiem fundacja zwracała się do prezydium Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej z prośbą o umożliwienie przedłożenia Komisji informacji o efektach swojej pracy, działalności i dorobku. Myślę, że sprawa ta będzie przedmiotem oddzielnego punktu obrad Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej i dlatego nie chciałbym w tej chwili poruszać tego tematu, ponieważ sądzę, że działalność tej fundacji jest państwu dobrze znana.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#CzesławSiekierski">Jeżeli chodzi o wykorzystanie środków Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa, to w przedstawionym państwu materiale, znajdują się dane aktualne na dzień 30 września 1994 r., dotyczące rozdysponowania środków na określone cele. Przedstawione są w nim również obecnie realizowane projekty. Generalnie rzecz biorąc, w Agencji Własności Rolnej SP, jeżeli zostanie zrealizowany kontrakt na zakup komputerów opiewający na sumę 800 tys. ECU, to wykorzystywanie środków zakończymy w I półroczu 1995 r. Podobnie wygląda sytuacja w bankach spółdzielczych zrzeszonych w Związku Banków Spółdzielczych, w których przypadku stopień zaawansowania wykorzystania tych środków można uznać za bardzo wysoki.</u>
          <u xml:id="u-40.4" who="#CzesławSiekierski">Myślę, że fundacja jasno rozumie swoje zadania i swoją rolę. Jest to fundacja, która została powołana przez ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej w celu realizacji wykorzystania środków funduszu PHARE, które zostały przydzielone Polsce przez Unię Europejską. Oczywiście musi istnieć pewna zgodność co do planowania sposobu wydatkowania środków, niemniej zadaniem fundacji jest wsparcie procesów restrukturyzacji i przekształceń w rolnictwie oraz jego otoczeniu, a więc przede wszystkim procesów transformacji. Minął także okres pewnej niepewności, bowiem w tej chwili znane są już procedury. Stopień ich zaawansowania jest bardzo istotny z punktu widzenia wydatkowania środków i dlatego w tej chwili jesteśmy już na etapie przygotowania programu indykatywnego na 1995 r., albowiem, jak państwo wiedzą, w ramach programu 1994 r. nie przydzielono środków na rolnictwo z funduszu PHARE. Wynikało to z różnych względów, ale jako oficjalną przyczynę podano dotychczasowe, słabe zaawansowanie wykorzystania dotychczas otrzymanych środków. Tak naprawdę, była to jednak reakcja na wprowadzenie opłat wyrównawczych, ponieważ gdy porównamy stopień wykorzystania środków na rolnictwo z procentem wykorzystania środków w innych resortach, to jest on bardzo poprawny.</u>
          <u xml:id="u-40.5" who="#CzesławSiekierski">Wszystkie zalecenia przedstawione przez pana dyr. Gocia, które związane były z podpisywaniem memorandów w dwóch językach, zostały już zrealizowane. Bardzo dużo uwagi przywiązujemy także do upowszechniania projektów, albowiem nie może być nic gorszego, jak przygotowanie projektu i odłożenie go na półkę. Proces upowszechniania jest bardzo szeroki i myślę, że czytając prasę rolniczą, znajdą w niej państwo dużo informacji na temat projektów PHARE.</u>
          <u xml:id="u-40.6" who="#CzesławSiekierski">Nawiązując do dyskusji i wypowiedzi związanych z funduszami pomocowymi, chciałbym poruszyć jeszcze kilka innych kwestii. Filozofia pomocy ulega zmianie i z pomocy rzeczowej przechodzi w pomoc techniczną, a więc wszelkiego rodzaju ekspertyzy, opracowania i analizy, albowiem pomoc techniczna, czy inaczej mówiąc, filozofia pomocy PHARE, polega na wsparciu procesów poszukiwania rozwiązania określonych problemów. Dotychczas nie istniało wsparcie inwestycyjne tych działań, i dopiero, o czym mówił dyr. Brzózka, w najbliższych latach, część środków funduszu PHARE będzie mogła być przeznaczana na procesy inwestycyjne. Myślę, że filozofia pomocy z funduszu PHARE, jest słuszna, ponieważ w momencie, gdy wiemy jak, możemy z większym skutkiem znaleźć sposoby finansowania określonych przedsięwzięć. Oczywiście, pomoc ta jest bardzo trudna w odbiorze, albowiem są to projekty, które muszą być zgłaszane przez związki rolników, organ administracji państwowej, samorządy, a także inne instytucje, takie jak: ODR i instytucje naukowe. Następnie projekt taki staje się częścią planu pracy i musi być zatwierdzony. Wreszcie, w końcowym etapie tego procesu, uczestniczy w przetargu, albowiem wykonawcami projektu powinny być firmy, które się do tego najbardziej nadają. Jest to więc procedura bardzo długa i musimy się nauczyć sposobu wykorzystywania tych środków. Myślę, że pokonaliśmy już ten etap i beneficjenci wiedzą na czym polega funkcjonowanie PHARE oraz struktur FAPA i jak należy realizować poszczególne programy.</u>
          <u xml:id="u-40.7" who="#CzesławSiekierski">Większość informacji o programie integrującym znajduje się w naszym opracowaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#RomanJagieliński">Czy ktoś z państwa chciałby zadać jakieś pytanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#MariaZajączkowska">Chciałabym zapytać po pierwsze - czy zostanie podpisana umowa z Fundacją Spółdzielczości Wiejskiej i co spowodowało opóźnienie tej czynności? Po drugie - oglądając biuletyn, na który pan się powoływał, stwierdziłam, że spośród 52 tematów wymienionych przez FAPA, 7, a więc znacząca część, dotyczyła doradztwa odnoszącego się tematycznie do działalności banków spółdzielczych, a więc rozwoju strategii banków, struktur audytorskich itp. W związku z tym chciałabym zapytać, czy zabawa polega na tym, że najpierw przeprowadzamy szkolenia, przygotowujemy struktury, a następnie uchwalamy dwie ustawy niwecząc nasze dokonania, tzn. ustawę spółdzielczą i ustawę o bankach spółdzielczych. Po co zatem podejmowane są działania, na których realizację wydajemy określone kwoty pieniędzy, a następnie uniemożliwiamy ich realizację. Proszę, aby pan powiedział, w jaki sposób wykorzystamy te materiały?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#RomanJagieliński">Wydaje mi się, że programy te były zrealizowane w ubiegłym roku, a ustawy opracowywaliśmy, także m.in. dzięki wsparciu pani poseł Zajączkowskiej dlatego, że były one owocem przeprowadzonych szkoleń, które wskazały na taką potrzebę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#StanisławPawlak">Przeczytałem materiały będące przedmiotem dzisiejszego posiedzenia i muszę powiedzieć, iż odnoszę wrażenie, że są to same hasła, bez próby rozwinięcia tematu. W tabeli nr 2, znajduje się projekt restrukturyzacji i prywatyzacji pięciu byłych państwowych gospodarstw rolnych, który zgłosiła Agencja Własności Rolnej SP. W związku z tym chciałbym zapytać, jakie są efekty realizacji tego projektu, tzn. czego udało się dokonać? Przypomnę, że pan dyrektor w swoim wystąpieniu nie wspomniał o tych projektach, przedstawiając nam tylko kwoty i hasła, pomijając efekty.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#StanisławPawlak">Moje drugie pytanie dotyczy tabeli nr 1. Interesuje mnie tworzenie miejsc pracy dla pracowników b. PGR, na co przeznaczono 4 mln ECU, a więc niebagatelną sumę. Chciałbym zapytać, ile miejsc pracy dotychczas utworzono przy pomocy tych środków i jakie są efekty tych działań? Ponieważ działalność tej fundacji jest mało znana, dlatego chciałbym uzyskać nieco więcej informacji na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#RomanJagieliński">Czy pan poseł Soska chciałby zabrać głos na ten temat?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#JacekSoska">Interesują mnie informacje dotyczące banków spółdzielczych. W dostarczonym nam materiale znajduje się dosyć dużo pozycji odnoszących się do tego tematu, co zresztą zauważyła już pani poseł Zajączkowska, ale chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że np. Krajowego Związku Banków Spółdzielczych dotyczą 4 zlecenia, podczas gdy tylko 3 zlecenia dotyczą banków skupionych w BGŻ. Nie wiem, czy dobrze myślę, ale wydaje mi się, że możemy mówić o istnieniu pewnych okresów politycznych w realizacji tego programu, ponieważ za kadencji ministra Janowskiego mieliśmy do czynienia z promowaniem działalności Banku Unii Gospodarczej, Wielkopolskiego Banku Spółdzielczego oraz Południowo-Zachodniego Banku we Wrocławiu. W związku z tym chciałbym zapytać pana dyr. Siekierskiego, czy we wcześniejszym okresie środki pochodzące z tego funduszu były wykorzystywane tylko i wyłącznie przez wspomniane już 3 banki solidarnościowe, czy również przez Bank Gospodarki Żywnościowej? Czy możemy powiedzieć, że w ostatnim okresie czasu środki te są wykorzystywane przez banki spółdzielcze skupione w BGŻ? Jak wygląda obecna sytuacja, tzn. jakie środki otrzymały banki, które opuściły strukturę BGŻ, a ile banki, które w niej pozostały? Sądzę, że odpowiedź na to pytanie pozwoli nam na ostateczne wyjaśnienie tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#JacekSoska">Moje drugie pytanie dotyczy sprawy nauczania języków obcych w średnich szkołach rolniczych. Chciałbym się dowiedzieć, czy fundacja uzyskała na tym polu jakieś osiągnięcia, ponieważ pragnę zasygnalizować członkom Komisji, że w wielu średnich szkołach rolniczych, wchodzących w skład zespołu szkół rolniczych młodzież nie uczy się języków zachodnich. Co gorsza, fakt ten tłumaczony jest mniejszą pojętnością tej młodzieży i brakiem chęci do nauki języka obcego. Czy takie sygnały docierają do Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej i jakie kroki podjęło ono w celu poprawienia tej sytuacji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#RomanJagieliński">Oddaję głos panu posłowi Janasowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#ZbigniewJanas">Chciałbym moje pytanie skierować do pana posła Soski. Proszę o przedstawienie konkretnych danych dotyczących udziału „Solidarności” w wymienionych przez pana bankach, ponieważ użył pan stwierdzenia „banki solidarnościowe”. Osobiście nie znam takich banków, ale proszę o podanie jakie udziały posiada „Solidarność” w tych bankach, jaka jest struktura zarządów tych banków, ilu członków zarządu należy do „Solidarności”?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#RomanJagieliński">Uchylam pana pytanie, ponieważ na posiedzenie Komisji nie ma miejsca na prowadzenie polemiki. Proszę o zabranie głosu panią poseł Zajączkowską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#MariaZajączkowska">Co prawda, biuletyn z tym materiałem otrzymałam dopiero przed chwilą, a więc jest mi trudno ustosunkować się do przedstawionych w nim informacji, ale chciałabym zwrócić państwa uwagę na tabelę nr 4, w przypadku której nie można stwierdzić, że zawarte w niej dane, odnoszą się do czasu przeszłego, ponieważ dotyczą pożyczki ASAL-300. Muszę powiedzieć, że czytając ten materiał mam mieszane uczucia, i to pomimo tego, że wszystkie przedstawione tu inicjatywy są na pewno pożyteczne. Pożyczka ASAL-300 przeznaczona jest bowiem na rozwój infrastruktury wiejskiej, a tymczasem trzy pierwsze tematy, zawarte w tej tabeli, dotyczą Agencji Rynku Rolnego. Rzeczywiście jest to instytucja mieszcząca się w obszarze struktury naszego rolnictwa, ale jeżeli zarówno w „Strategii dla Polski”, jak i w „Założeniach polityki społeczno-gospodarczej dla wsi, rolnictwa i gospodarki żywnościowej do roku 2000”, zadeklarowali państwo wolę tworzenia nowych miejsc pracy i wspieranie małych ośrodków miejskich oraz wiejskich, to utopienie pieniędzy z tej pożyczki w dużych instytucjach spowoduje, iż będziemy nadal stali w miejscu. Moim zdaniem potrzebne są telefony, szkoły, nauka języków obcych itp. Na takie właśnie cele należy przeznaczyć te środki, a nie na tematy realizowane przez wiejskie instytucje, ponieważ znowu gmina, która będzie chciała wybudować wodociąg albo postawić na wyższym poziomie swoje rolnictwo, będzie musiała konkurować z Agencją Rynku Rolnego. Czy w ten sposób w dawnych osiedlach państwowych gospodarstw rolnych, które mają aż tak złą wodę, że należy ją dowozić beczkowozami, powstaną jakieś nowe miejsca pracy? Czy w takim miejscu ktoś zamieszka? Chyba tylko skazany na dożywocie.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#MariaZajączkowska">Ponownie środki z funduszy pomocowych przyznajemy wielkim instytucjom, które moim zdaniem same powinny na siebie zarobić. Chciałabym więc zapytać, kiedy nastąpi przyjazny klimat dla małych osiedli, dla wsi, dla tych ludzi, którzy rzeczywiście powinni z tej pomocy skorzystać?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#StanisławKopeć">Chciałem zadać pytanie związane z materiałem, jaki przedstawiło Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej oraz opracowaniem FAPA. Jaka kwota środków została przeznaczona bezpośrednio na szeroko rozumianą edukację rolniczą, tzn. zarówno zmianą kwalifikacji, jak i dokształcaniem nauczycieli, ponieważ trudno się tej informacji doszukać w przedstawionym materiale.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#StanisławKopeć">Drugie pytanie ma związek z wypowiedzią pana dyrektora FAPA, dotyczącą wydatkowania kwoty 800 tys. ECU na komputeryzację Agencji Własności Rolnej SP. Czy w tych funduszach nie należałoby, a może przeznaczono już środki na ten cel, tylko o tym nie wiemy, również przeznaczyć nieco środków na podniesienie poziomu komputeryzacji szkół rolniczych, ponieważ na tle innych ośrodków finansowanych przez Ministerstwo Edukacji Narodowej, wygląda on bardzo mizernie. Czy możemy spodziewać się, że na ten cel zostaną przeznaczone jakieś środki z tego funduszu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#RomanJagieliński">W tym momencie zakończyliśmy rundę pytań i wobec tego udzielam głosu panu wiceministrowi Smolarkowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#RyszardSmolarek">Sądzę, że przedstawiony państwu materiał jest bardzo obszerny i odpowiada na pewną część pytań, ale chciałbym powiedzieć kilka zdań, wyjaśniając, dlaczego działalność tej fundacji i pomoc płynąca z zagranicy są tak mało widoczne w terenie. Krótko mówiąc, trzeba stwierdzić, że jej intensywność uzależniona jest od ilości środków, a w związku z tym, że nie są to duże kwoty, a w dodatku generalnie rzecz biorąc, należą one do donatorów, nie przeznaczamy ich na duże prace projektowe i restrukturyzacyjne, ponieważ wtedy w ogóle nie byłoby ich widać w terenie, ale na dostosowanie systemu polskiego rolnictwa i związanych z nim instytucji, do norm wynikających z perspektywy stowarzyszenia i pełnego członkostwa w Unii Europejskiej. W związku z tym, tematy te są niezbyt widoczne w terenie, ponieważ bardzo często polegają na dostosowaniu uregulowań prawnych, norm i ustawodawstwa. Ponadto są one opracowywane z reguły w ośrodkach naukowych znajdujących się w Warszawie.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#RyszardSmolarek">Pytali mnie państwo także, dlaczego w memorandach 91, 92 i 93 przyznano środki na rolnictwo, a w memorandum 94 ich nie przyznano. Otóż stało się tak dlatego że w wyniku częstych rotacji poprzednich władz resortu i fundacji, wykorzystanie tych środków, o czym może zaświadczyć pan dyr. Goć, było bliskie zeru. Oczywiście można w tym przypadku mówić o różnego rodzaju pretekstach, w tym również o odpowiedzi na wprowadzenie opłat wyrównawczych, ale prawda jest taka, że nie otrzymaliśmy nowych środków, ponieważ w okresie trzech lat nie wykorzystaliśmy poprzednio otrzymanych pieniędzy. Moim zdaniem trudno jest przeznaczyć nowe środki finansowe komuś, kto nie potrafi ich wykorzystać.</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#RyszardSmolarek">Następna kwestia dotyczy pytań związanych z Fundacją Spółdzielczości Wiejskiej oraz dwóch pytań zgłoszonych przez panią poseł Zajączkowską. Myślę, że na pozostałe pytanie zechce odpowiedzieć dyrektor FAPA, pan dyrektor Siekierski. Moim zdaniem, nie można jednak powiedzieć, że pieniądze, które przeznaczamy na działalność Agencji Rynku Rolnego są pieniędzmi straconymi. Warunkiem uzyskania pożyczki ASAL-1 i ASAL-2, było spełnienie szeregu ultimatywnych postulatów, które postawił nam Bank Światowy. Jednym z takich warunków było dokonanie szczegółowego audytu Agencji Rynku Rolnego i utworzenie służb informacyjnych i monitorujących krajowy rynek rolny. Za sukces uważam fakt, że wywalczyliśmy to, iż audyt oraz instytucje monitorujące i projektujące określone rynki, na których interweniuje Agencja, utworzyliśmy za pieniądze pochodzące z Banku Światowego.</u>
          <u xml:id="u-53.3" who="#RyszardSmolarek">Oprócz warunku dotyczącego audytu Agencji i monitoringu, przedstawiono nam jeszcze wiele innych warunków takich jak restrukturyzacja i modernizacja resortu rolnictwa, prywatyzacja określonych branż itp. Ogólnie mówiąc, były to 32 warunki mieszczące się w umowie zawartej z Bankiem Światowym, która została podpisana dużo wcześniej przez ministra Janowskiego i innych poprzednich ministrów, których nazwisk nie będę w tej chwili wymieniał. Czy są to warunki gorsze, czy lepsze, tego nie wiem, bo być może tylko tyle udało się w tym czasie wynegocjować. Niemniej, aby otrzymać tę pożyczkę na dogodnych warunkach i przeznaczyć ją w formie dotacji na rozbudowę infrastruktury wsi, tworzenie nowych miejsc pracy i rozwój przedsiębiorczości, należy wykonać założone zadania i w związku z tym zostało to wyeksponowane w przedstawionych państwu materiałach. Sądzę, że państwa obiekcje wynikają bardziej z pewnej dozy niezrozumienia niż przekonania, że środki te zostały zużyte na niewłaściwe cele.</u>
          <u xml:id="u-53.4" who="#RyszardSmolarek">Jeżeli chodzi o banki, to chciałbym powiedzieć, że w tym przypadku mamy do czynienia z dwojakim rodzajem pomocy. Po pierwsze - pomocą, która była świadczona przez FAPA poprzez tematy dotyczące banków spółdzielczych, Krajowego Zrzeszenia Banków Spółdzielczych i pozostałych banków, a po drugie - z pomocą w formie dokapitalizowania. Z pierwszego rodzaju pomocy korzystały wszystkie banki, natomiast z pomocy polegającej na dokapitalizowaniu, skorzystały tylko te banki, które odłączyły się od struktury BGŻ, a więc WBG, BUG i Bank Południowo-Zachodni we Wrocławiu. Uważam, że nie stało się nic niestosownego i myślę, że pan dyr. Siekierski wyjaśni państwu szczegółowe aspekty tego problemu. Jak już wspomniałem 4 z tych banków działały poza strukturą BGŻ, ale prowadzone w nich szkolenia spowodowały, iż WBG wstąpił do struktur BGŻ w Poznaniu i tworzy wraz z nim strukturę regionalną. W sumie nie były to więc stracone pieniądze, ponieważ wzrosła świadomość zarówno banków, jak i ich członków. Być może nie we wszystkich do końca i skutecznie, ale mamy nadzieję, że w perspektywie najbliższych lat wydane środki zaowocują większymi profitami.</u>
          <u xml:id="u-53.5" who="#RyszardSmolarek">Prosiłbym pana dyr. Siekierskiego o podanie szczegółów dotyczących pozostałych spraw, ale na zakończenie chciałbym powiedzieć jeszcze kilka słów na temat edukacji. Jeżeli pan dyrektor, wraz ze współpracownikami nie będzie w stanie podać państwu w dniu dzisiejszym wysokości kwoty wydatkowanej na cele edukacyjne, to przygotujemy taką informację na piśmie i udostępnimy ją członkom Komisji.</u>
          <u xml:id="u-53.6" who="#RyszardSmolarek">Ogółem na edukację przeznaczono kwotę 200 mln zł, w tym także na komputeryzację i szkolenia związane z propagowaniem kierunków działania Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Ze środków tych skorzystały ODR i szkoły rolnicze, przy czym nie stawialiśmy żadnych warunków, które ograniczałyby możliwości korzystania z tych środków, a jedynie określiliśmy sposób ich wydatkowania. W nowym rozporządzeniu chcemy rozszerzyć zakres tej pomocy i być może nawet się nam to uda.</u>
          <u xml:id="u-53.7" who="#RyszardSmolarek">Proszę pana dyr. Siekierskiego o uzupełnienie mojej wypowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#RomanJagieliński">Pani poseł Zajączkowska zgłasza chęć zabrania głosu ad vocem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#MariaZajączkowska">Panie wiceministrze, na ogół zgadzam się z treścią pańskich wypowiedzi, ale nie mogę tego zrobić w przypadku pożyczki ASAL. Proszę przeczytać pkt 1 przygotowanych materiałów, w którym napisano: „Opracowanie wewnętrznej ekspertyzy marketingu rolnego dla Agencji Rynku Rolnego”. Moim zdaniem jest to nic innego, jak przekazanie środków finansowych zarządowi Agencji Rynku Rolnego po to, aby własnymi siłami przeprowadził ekspertyzę. Czy zarząd Agencji Rynku Rolnego nie ma żadnych obowiązków wynikających z prowadzonej działalności? Czy w ramach swoich obowiązków nie może opracować wewnętrznej ekspertyzy, tylko musi na ten cel otrzymać pożyczkę z funduszu ASAL?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#MariaZwolińska">To nie jest pożyczka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#MariaZajączkowska">Cytuję: „Zestawienia projektów pomocy technicznej wspierających pożyczkę ASAL. Pkt 1” - oznaczony pogrubioną czcionką jako projekt priorytetowy - „Opracowanie wewnętrznej ekspertyzy marketingu rolnego dla Agencji Rynku Rolnego”. Podkreślam „wewnętrznej ekspertyzy”, a nie ekspertyzy. Mogę więc mieć wątpliwości związane z tym zapisem. Rozumiem, że pewne cele, takie jak reorganizacja Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej są bardzo ważne, ale w takim razie chciałabym się zapytać, jakie środki resort rolnictwa zamierza przeznaczyć na rozbudowę infrastruktury? Jeżeli z pożyczki ASAL będą finansowane tylko działania administracyjne, to w jaki sposób będzie realizowany program „Strategia dla Polski”, program „Założenia polityki społeczno-gospodarczej dla wsi, rolnictwa i gospodarki żywnościowej do roku 2000”, zmiana infrastruktury oraz wielofunkcyjny rozwój wsi i terenów wiejskich?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#RomanJagieliński">Pani poseł, wydaje mi się, że są to środki, które mają wspierać pożyczkę ASAL, a w związku z tym są z nią związane tylko pośrednio. Sądzę, że pan wiceminister może pani udzielić bardziej kompetentnej informacji na ten temat, ponieważ nadzoruje ten fragment działalności resortu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#MariaZajączkowska">W takim razie chcę wiedzieć, z jakich środków będzie finansowany wielofunkcyjny rozwój wsi i terenów wiejskich?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#RomanJagieliński">Niech się pani o to tak bardzo nie martwi. Znajdziemy na to środki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#MariaZajączkowska">Jestem tu po to, aby się martwić o te sprawy. Jeżeli miałabym się tym nie martwić, to nie powinno mnie być w tej sali.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#RomanJagieliński">Być może użyłem niewłaściwego sformułowania, ale sądzę, że pani poseł zajmuje się zbyt drobnymi problemami, pomijając przy okazji sprawy naprawdę istotne. Prosiłbym jednak, abyśmy się nawzajem wspierali podczas jutrzejszego posiedzenia Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, bo być może uzyskamy dzięki temu więcej środków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#RyszardSmolarek">Chciałbym zabrać głos ad vocem, w celu wyjaśnienia wątpliwości pani poseł Zajączkowskiej. Muszę powiedzieć, iż uważam, że bardzo dobrze się stało, że wyeksponowano tematy związane z Agencją Rynku Rolnego. Ponownie chciałbym uspokoić panią poseł i całą Komisję, stwierdzając, że środki pochodzące z fundacji nie są przeznaczane na pokrycie wewnętrznych kosztów działalności Agencji Rynku Rolnego. Jak już powiedziałem istnieje szereg uwarunkować związanych z uruchomieniem transzy pożyczki ASAL-1 i ASAL-2 i bardzo dobrze się stało, że ten temat musimy opracować rozpisując go na takie tematy wewnętrzne jak ekspertyza marketingu, służby informacyjne Agencji Rynku Rolnego, kontrola procedur księgowych i rachunkowych, audyt Agencji Rynku Rolnego, w tym także jej oddziałów regionalnych. Chcę powiedzieć, że działania te możliwe są do zrealizowania przy pomocy środków pomocowych mimo że w rzeczywistości ich wielkość jest bardzo ograniczona. Środki te bowiem nie pochodzą bezpośrednio z pożyczki ASAL. Są to dodatkowe środki uzyskane na sfinansowanie tych przedsięwzięć, które nie zmniejszają kwot przeznaczonych na infrastrukturę, przedsięwzięcia związane z tworzeniem nowych miejsc pracy itp. Proszę, aby dalszych wyjaśnień udzielił pan dyr. Siekierski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#CzesławSiekierski">Chciałbym powiedzieć dwa zdania na temat poruszony przez panią poseł Zajączkowską. Zadania, których realizacja jest koniecznym warunkiem uruchomienia pożyczki ASAL, zostały określone przez Bank Światowy w 32 punktach, a na ich realizację otrzymaliśmy specjalne fundusze, które nie pochodzą z pożyczki ASAL.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#CzesławSiekierski">Jeżeli chodzi o sprawy dotyczące banków spółdzielczych, to chciałbym powiedzieć, że w programie memorandum 91 i 92 planowano ogółem wydatkowanie 5 mln ECU na procesy mające na celu wsparcie banków spółdzielczych zrzeszonych w trzech bankach regionalnych i w Krajowym Związku Banków Spółdzielczych. Zarówno w ocenie ówczesnego rządu, jak i Unii Europejskiej, właśnie w tych bankach najszybciej rozpoczął się proces restrukturyzacji bankowości spółdzielczej.</u>
          <u xml:id="u-64.2" who="#CzesławSiekierski">W obecnym roku nastąpiła realokacja środków i 6 mln ECU zostało przeznaczonych na audyt banków spółdzielczych zrzeszonych w strukturze BGŻ. Obecnie wszystkie środki, w tym również i te, które planujemy na przyszłość, będą dzielone proporcjonalnie do ilości banków spółdzielczych. W tej chwili sytuacja wygląda w ten sposób, że stworzono szeroki program wsparcia poprzez audyt, banków spółdzielczych zrzeszonych w strukturze BGŻ.</u>
          <u xml:id="u-64.3" who="#CzesławSiekierski">Fundacja Spółdzielczości Wiejskiej wykorzystała najwięcej środków, albowiem przez dwa lata, z memorandum 91 otrzymała ponad 6 mln ECU, z memorandum 92 ponad 4 mln ECU, a z memorandum 93 ponad 4 mln ECU. Obecnie kraje Wspólnoty Europejskiej postawiły nowe warunki dotyczące restrukturyzacji Fundacji Spółdzielczości Wiejskiej oraz warunek uchwalenia prawa spółdzielczego, którego dotychczasowy brak groził nawet zawieszeniem działalności fundacji. W tej chwili fundacja zmieniła w istotny sposób tryb swego funkcjonowania i jej obecna rola związana jest z wdrażaniem nowej ustawy Prawo spółdzielcze. Opracowany został na ten temat odpowiedni projekt, który obecnie konsultowany jest z Brukselą, ale nie ulega wątpliwości, że Fundacja Spółdzielczości Wiejskiej ma obecnie znacznie trudniejsze warunki działania, m.in. dlatego że zostały postawione wymogi, aby działalność fundacji została wsparta krajowymi środkami budżetowymi. W tej chwili fundusz dysponuje kwotą około 3 mln ECU, ale Unia Europejska postawiła warunek, aby działalność tej fundacji, tak bardzo potrzebnej dla rozwoju spółdzielczości w Polsce została wsparta środkami krajowymi. Taka będzie jednak ogólna filozofia dotycząca środków z funduszu PHARE w przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-64.4" who="#CzesławSiekierski">Jeżeli chodzi o programy pilotażowe, to chciałbym powiedzieć, że takie programy rzeczywiście opracowano w celu restrukturyzacji 5 gospodarstw, a obecnie opracowywane są 3 kolejne programy, które mają być polem doświadczalnym w zakresie procesu restrukturyzacji gospodarstw pozostających w zasobach Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Proces restrukturyzacji tych gospodarstw został sfinansowany ze środków PHARE i możemy państwu udostępnić wszelkiego rodzaju opracowania i informacje dotyczące przebiegu procesów wdrażania restrukturyzacji pięciu gospodarstw.</u>
          <u xml:id="u-64.5" who="#CzesławSiekierski">Jeżeli chodzi o tworzenie nowych miejsc pracy, to suma 4 mln ECU stanowi bezpłatne wsparcie działań mających przeciwdziałać bezrobociu w 4 województwach, tzn. słupskim, koszalińskim, suwalskim i krośnieńskim. Projekt ten jest na bieżąco konsultowany z Agencją i nie robimy w tej sprawie nic, co nie ma jej merytorycznej akceptacji. W I półroczu 1995 r. projekt ten wejdzie w fazę realizacji, albowiem przeznaczone na ten cel środki pochodzą z memorandum 93. Chciałbym dodać, że kwota przeznaczona na tworzenie jednego miejsca pracy wynosi od 800 do 1000 ECU. Chciałbym również powiedzieć, że istnieje program wsparcia finansowego średnich szkół rolniczych, który zostanie uruchomiony w I półroczu 1995 r. Dotyczy on głównie przygotowania nowych podręczników z zakresu przedmiotów ekonomicznych. Jeżeli chodzi o ilość programów edukacyjnych chciałbym powiedzieć, że środki funduszu PHARE w większości przypadków przeznaczone są na myśl techniczną, a więc niewątpliwie stanowią nośnik edukacyjny. Z tabeli umieszczonej na str. 7 opracowania możecie państwo wywnioskować, że na projekty bezpośrednio związane z doradztwem przeznaczono z memorandów 91 i 92 około 5 mln ECU.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#RomanJagieliński">Czy są jeszcze jakieś pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#CzesławCieślak">Chciałbym zabrać głos w związku z wypowiedzią pana dyr. Siekierskiego. Kilkakrotnie miałem możliwość uczestniczenia w spotkaniach specjalistów zatrudnionych w ośrodkach usług spółdzielczych Fundacji Spółdzielczości Wiejskiej, dotyczących szkolenia spółdzielni wiejskich. W związku z zawartą w biuletynie informacją o utworzeniu 54 nowych spółdzielni chciałbym zapytać w jaki sposób one funkcjonują i uzyskać na ich temat więcej szczegółowych informacji. Podejrzewam, że funkcjonują one w oparciu o standardy Unii Europejskiej, ale interesowałoby mnie także, w jakich branżach utworzono te spółdzielnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#RomanJagieliński">Ponieważ pan dyr. Siekierski przekazał nam informację o planowanym spotkaniu prezydium Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej z kierownictwem Fundacji Rozwoju Spółdzielczości Wiejskiej sądzę, że podczas tego spotkania uzyska pan interesujące pana informacje.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#RomanJagieliński">Czy ktoś jeszcze chciałby zadać jakieś pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#KazimierzIwaniec">W pełni rozumiem wątpliwości związane z realizacją wydatków i zapisów dotyczących omawianych programów, ponieważ miałem kiedyś podobne obawy związane z faktem, że środki te nie są przeznaczone na produkcję, tylko na opracowywanie np. strategii dokapitalizowania banków spółdzielczych, szkolenie członków rad nadzorczych banków spółdzielczych itp. Wraz z posłem Siedleckim wolelibyśmy oczywiście, aby te środki zostały przekazane do banków spółdzielczych i przeznaczone na kredyty dla rolnictwa, ale takie przeznaczenie tych środków byłoby niezgodne z zakresem działalności fundacji, której istotnym celem, co nie ulega żadnej wątpliwości, jest rozbudowa infrastruktury wsi, wodociągów, gazociągów itd. Chciałbym natomiast zwrócić uwagę, że w jej zadaniach znajduje się także zapis dotyczący szkolenia byłych pracowników PGR, którą to działalność ma rozpocząć od 1 stycznia 1995 r. najprawdopodobniej Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa. Jeżeli jednak to szkolenie, które będzie miało na celu zmianę zawodu b. pracownika PGR, a w gminach czysto rolniczych Agencja będzie ich szkoliła w obsłudze komputerów, to prawdopodobnie nie przyniesie to żadnego efektu. Dlatego proponuję, abyśmy bardziej konkretnie dyskutowali na temat zapisów, które skierowane są na określone cele, a także dopilnowali ich realizacji, tak, aby np. środki przeznaczone dla Agencji Własności Rolnej SP zostały wydatkowane na właściwe cele.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#RomanJagieliński">Sądzę, że wypowiedź pana posła Iwańca trzeba traktować jako wypowiedź członka zarządu fundacji i myślę, że dyrektor Siekierski wie, jak ją odebrać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#MariaZajączkowska">Chciałabym uzyskać informację na temat w jaki sposób wydatkowane są kwoty na poszczególne tematy oraz jak wydatkowane są środki z pożyczki ASAL? Oczywiście nie oczekują tej odpowiedzi już podczas tego posiedzenia Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#HenrykSiedlecki">Popieram wniosek pani poseł Zajączkowskiej i proszę o przedstawienie takich informacji począwszy od 1990 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#RomanJagieliński">Jak zauważyłem sekretarz Komisji zanotował już wniosek pani poseł, a prezydium Komisji wystąpi do resortu o dostarczenie informacji na interesujący panią temat.</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#RomanJagieliński">W imieniu prezydium proponuję paniom i panom posłom przyjęcie informacji o funduszach pomocowych i ich wykorzystaniu oraz informacji o wynikach kontroli prawidłowości wykorzystania bezzwrotnej pomocy dla wsi i rolnictwa. Czy są inne propozycje? Nie widzę. W związku z tym stwierdzam, że Komisja przyjęła obydwie informacje.</u>
          <u xml:id="u-72.2" who="#RomanJagieliński">Przechodzimy obecnie do pkt. 4 porządku dnia, tzn. rozpatrzenia odpowiedzi na dezyderat nr 15 w sprawie produkcji i przetwórstwa roślin włóknistych. Czy ktoś z pań i panów posłów chce zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę, aby państwo wnosili uwagi lub inne propozycje dotyczące odpowiedzi na dezyderat. W związku z tym uważam, że Komisja przyjęła odpowiedź na dezyderat nr 15.</u>
          <u xml:id="u-72.3" who="#RomanJagieliński">Czy ktoś z pań i panów posłów chce zabrać głos w sprawach różnych? Nie widzę. W związku z tym zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>