text_structure.xml 193 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755 756 757 758 759 760 761 762 763 764 765 766 767 768 769 770 771 772 773 774 775 776 777 778 779 780 781 782 783 784 785 786 787 788 789 790 791 792 793 794 795 796 797 798 799 800 801 802 803 804 805 806 807 808 809 810 811 812 813 814 815 816 817
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#RomanJagieliński">Na dzisiejszym posiedzeniu Komisja Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej oceni stan produkcji zwierzęcej.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#RomanJagieliński">Czy są inne propozycje związane z porządkiem obrad?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WojciechZarzycki">Mając na uwadze złą sytuację w zakresie udzielania kredytów dla rolników, zwracam się z prośbą o umieszczenie w porządku dziennym obrad dzisiejszego posiedzenia również sprawy kredytowania rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#WojciechZarzycki">Interesuje mnie zwłaszcza, jakie są perspektywy w dziedzinie udzielania rolnikom kredytów na środki produkcji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#RomanJagieliński">15 marca upłynął termin składania przez banki informacji na temat wykorzystania limitów. Po tym terminie Ministerstwo Finansów miało zrobić analizę i dokonać ewentualnych przesunięć niekorzystnych limitów do Banku Gospodarki Żywnościowej.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#RomanJagieliński">Na posiedzeniu obecny jest wiceminister rolnictwa Jerzy Pilarczyk, który przedstawi informację w sprawie zgłoszonej przez posła W. Zarzyckiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JerzyPilarczyk">Sprawa kredytów leży w kompetencjach ministra finansów, który zawierał umowy z bankami, a także koordynuje działanie banków w tym względzie.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#JerzyPilarczyk">Na poprzednim posiedzeniu Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej przedstawiona została informacja w sprawie kredytowania rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#JerzyPilarczyk">Natomiast do 15 marca minister finansów miał zgromadzić aktualne dane na temat wykorzystania przez poszczególne banki przydzielonych środków, a do 20 marca ma dokonać korekty przydzielania środków w oparciu o najnowsze dane.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#JerzyPilarczyk">Określone zostały terminy i dalsze działanie należy do Ministerstwa Finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#RomanJagieliński">Chciałem zapytać, czy po informacji udzielonej przez wiceministra J. Pilarczyka, poseł W. Zarzycki nadal podtrzymuje swoją propozycję, aby do porządku obrad dodać punkt o kredytowaniu rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#RomanJagieliński">Jeśli tak, wówczas przegłosujemy tę propozycję i będziemy procedować w odpowiednim czasie, tak aby nie zakłócić harmonogramu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WojciechZarzycki">Mimo wszystko, chciałbym na dzisiejszym posiedzeniu Komisji znaleźć odpowiedź na pytanie, co dalej będzie z kredytami i dopłatami do kredytów.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#WojciechZarzycki">Praktycznie banki dysponują środkami, natomiast nie mają pieniędzy na dopłaty do kredytów.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#WojciechZarzycki">Chciałbym prosić, aby prezydium Komisji zaprosiło na dzisiejsze obrady wiceministra W. Misiąga, który na poprzednim posiedzeniu Sejmu w odpowiedziach na pytania oraz interpelacjach sugerował, że środki na kredyty są, ale nie wiadomo kto i dlaczego je blokuje.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#WojciechZarzycki">Jeżeli poseł R. Jagieliński uważa, że nie powinno się wprowadzać z uwagi na tok pracy Komisji, dodatkowego punktu na dzisiejsze posiedzenie, sądzę, że przedstawiciel Ministerstwa Finansów mógłby udzielić wyjaśnień w ramach spraw różnych, przewidzianych po rozpatrzeniu zasadniczego tematu posiedzenia Komisji.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#WojciechZarzycki">Chciałbym też przypomnieć, że na przedostatnim posiedzeniu Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej były przedstawione wnioski formalne, dotyczące materiałów pokontrolnych Najwyższej Izby Kontroli, związane z Agencją Rynku Rolnego. Wnioski te nie zostały przegłosowane. Wobec tego chciałbym, aby sprawa ta została załatwiona na dzisiejszym posiedzeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#RomanJagieliński">Informuję, że w sprawach różnych jest moja odpowiedź na temat wniosków, o których mówi poseł W. Zarzycki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#StanisławPawlak">Jestem zdania, że punkt dotyczący kredytów rolnych należy potraktować jako drugi temat dzisiejszego naszego posiedzenia, gdyż sytuacja jest wielce niepokojąca.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#StanisławPawlak">W ubiegłym tygodniu obsłużyłem kilka zebrań z rolnikami na terenie województwa włocławskiego. Rozmawiałem też z przedstawicielami Związku Rolników i wiem, że szykują się akcje protestacyjne.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#StanisławPawlak">Przeprowadziłem rozmowy telefoniczne ze wszystkimi bankami na terenie województwa włocławskiego, figurującymi w spisie banków, które otrzymały dopłaty.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#StanisławPawlak">Informuję, że żaden z tych banków nie ma obecnie pieniędzy na kredyty. Bank Gospodarki Żywnościowej ma zaledwie 40% pokrycie na dopłaty do kredytów. Wobec tego rodzi się pytanie, kto uzupełni brakujące 60%?</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#StanisławPawlak">Uważam, że na dzisiejszym posiedzeniu powinien być minister finansów, gdyż sprawa jest bardzo poważna i bardzo pilna. Obecnie w województwie włocławskim niektóre banki udzielają kredytów w kwocie 187 tys. zł na 1 ha. Komentarz do tego jest zbyteczny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#RomanJagieliński">Proszę nie przedstawiać tak szczegółowych danych. Myślę, że jest to temat do dyskusji, nie wykluczam możliwości wprowadzenia punktu o kredytach rolniczych.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#RomanJagieliński">W trakcie obrad zwrócimy się do Ministerstwa Finansów, aby dzisiaj rząd udzielił nam informacji.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#RomanJagieliński">Poddaję pod głosowanie wniosek posła W. Zarzyckiego w sprawie wprowadzenia punktu, w którym będzie informacja rządu na temat funkcjonowania kredytowania rolnictwa kredytem obrotowym.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#RomanJagieliński">Za wprowadzeniem punktu trzeciego opowiedziało się 16 posłów, nikt nie głosował przeciw, 2 osoby wstrzymały się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#RomanJagieliński">Informuję, że przegłosowaliśmy wprowadzenie punktu w sprawie kredytowania rolnictwa kredytem obrotowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#RomualdAjchler">Proponuję, aby przedstawiciel rządu, przed przyjściem na posiedzenie Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, zebrał telefonicznie informacje z terenowych banków, aby miał jasność sytuacji i aktualne dane.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#RomualdAjchler">Uważam, że sprawa kredytów jest ważniejsza od pozostałych punktów przewidzianych na dzisiejsze obrady.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JacekSoska">Chciałbym, aby choć raz na posiedzenie Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej przyszedł minister rolnictwa. Jeżeli ministra nie będzie, obradowanie nad kredytowaniem rolnictwa stanie się bezprzedmiotowe.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#JacekSoska">Była co prawda w Sejmie informacja na temat kredytów, ale nic z niej nie wynikło.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#JacekSoska">Zgłaszam wniosek formalny i proszę o przegłosowanie go, aby na części posiedzenia poświęconej kredytom był obecny minister rolnictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#RomanJagieliński">Wniosku tego nie będziemy głosować. Trwają starania o to, aby na obradach Komisji, podczas omawiania punktu na temat kredytów, były kompetentne osoby z rządu.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#RomanJagieliński">Proszę wiceministra J. Pilarczyka o przedstawienie informacji na temat oceny stanu produkcji zwierzęcej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JerzyPilarczyk">Departament produkcji zwierzęcej Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej przedstawił posłom Komisji materiał o sytuacji w zakresie produkcji zwierzęcej, obrazujący zjawiska zachodzące w poszczególnych działach tej produkcji oraz propozycje wniosków.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#JerzyPilarczyk">Z uwagi na zmniejszanie się opłacalności hodowli bydła, owiec i okresowo trzody chlewnej, w ostatnich 4 latach znacznie spadło pogłowie.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#JerzyPilarczyk">Największy regres nastąpił w hodowli owiec. Pogłowie spadło z 4,4 mln sztuk w roku 1989 do poniżej 1 mln sztuk obecnie. Dane zawarte w tym materiale oparte są na oficjalnej statystyce GUS. Przedstawiciele Polskiego Związku Owczarskiego sygnalizują, że wyniki przeprowadzonego przez związek spisu pogłowia owiec w kraju odbiegają od oficjalnej statystyki. Według Głównego Urzędu Statystycznego, jest znacznie więcej owiec niż to wynika z danych zgromadzonych przez Związek.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#JerzyPilarczyk">Znane są problemy wynikające z braku równowagi w hodowli trzody chlewnej. Na początku ubiegłego roku notowaliśmy nadprodukcję, a następnie gwałtowny spadek pogłowia trzody chlewnej. Odbiło się to na zaopatrzeniu rynku w końcu roku 1993 i na cenach.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#JerzyPilarczyk">Podobnie niekorzystne zjawiska obserwuje się w zakresie hodowli bydła. Nastąpił tutaj bardzo znaczny spadek pogłowia z 10,7 mln sztuk do 7,3 mln sztuk, czyli o ponad 3 mln sztuk.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#JerzyPilarczyk">Bardzo znacznie, aż do niebezpiecznej granicy, spadło zwłaszcza pogłowie krów. Obecnie jest tylko 3,9 mln sztuk.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#JerzyPilarczyk">Sytuację, jaką obecnie obserwuje się w zakresie pogłowia, oceniać trzeba w kontekście zaopatrzenia rynku w artykuły spożywcze pochodzenia zwierzęcego.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#JerzyPilarczyk">Pogłowie krów może zapewnić zaopatrzenie rynku w podstawowe produkty mleczne, pod warunkiem, że wprowadzać się będzie do hodowli dobre rasy. Dbać trzeba o poprawę wartości hodowlanej tych stad, które jeszcze pozostały.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#JerzyPilarczyk">W ostatnim czasie zlikwidowane zostały stosunkowo liczne, wartościowe stada, będące własnością państwowych gospodarstw rolnych. Wobec tego przed stacjami unasienniania zwierząt stoi poważne zadanie, aby poprzez prace hodowlane udoskonalić to pogłowie, które mamy. Należyte prowadzenie prac, mające na celu udoskonalenie pogłowia krów, pozwoli na zaspokojenie zapotrzebowania na produkty mleczne kilku najbliższych lat.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#JerzyPilarczyk">W niektórych województwach poziom unasienniania krów, sięga niewiele powyżej 30%. Liczyć w nich można na nieznaczny tylko postęp w zakresie rozwoju hodowli. Są jednak też województwa, gdzie poziom inseminacji i doboru buhajów odpowiedniej wartości przekracza 70–80%.</u>
          <u xml:id="u-13.10" who="#JerzyPilarczyk">Z danych tych wynikają poważne zadania dla instytucji mających wpływ na hodowlę.</u>
          <u xml:id="u-13.11" who="#JerzyPilarczyk">Odrębnym problemem w hodowli bydła jest problem związany z hodowlą bydła mięsnego. Jest to sprawa do przedyskutowania, ale zdaniem resortu rolnictwa, już teraz należałoby zaakceptować i przyjąć program hodowli tego bydła.</u>
          <u xml:id="u-13.12" who="#JerzyPilarczyk">Dwukierunkowe użytkowanie bydła szczególnie niekorzystnie odbiło się na podaży żywca wołowego o prawidłowych cechach mięsnych. Okazuje się, że jest bardzo mało zarodowych stad bydła mięsnego.</u>
          <u xml:id="u-13.13" who="#JerzyPilarczyk">W myśl programu rozwoju hodowli bydła o kierunku mięsnym, znaczną rolę będzie odgrywał import nasienia ras mięsnych.</u>
          <u xml:id="u-13.14" who="#JerzyPilarczyk">Przewidujemy, że w roku 1994 sytuacja w hodowli bydła nie ulegnie radykalnej poprawie. Wynika to z naturalnych uwarunkowań cyklu hodowlanego. Przez cały rok 1994 należy się liczyć z pewnym niedoborem produktów pochodzenia zwierzęcego, zwłaszcza żywca wołowego.</u>
          <u xml:id="u-13.15" who="#JerzyPilarczyk">Nie oznacza to, że resort rolnictwa popiera liberalizację ograniczeń celnych. Z drugiej strony wobec istniejącej sytuacji, nie wyklucza się importu przy istniejących barierach celnych, funkcjonujących na zasadach ograniczonego poziomu opłacalności.</u>
          <u xml:id="u-13.16" who="#JerzyPilarczyk">Przy niekorzystnej sytuacji w zakresie podaży żywca wołowego nie można sztucznie ograniczać importu. Dla poprawy koniunktury w hodowli bydła mięsnego pożądana byłaby - zdaniem resortu rolnictwa - tendencja do wzrostu cen. Przyczyniałaby się ona do opłacalności hodowli bydła rzeźnego, a tym samym do wzrostu poziomu hodowli.</u>
          <u xml:id="u-13.17" who="#JerzyPilarczyk">Obecnie podstawą wszelkich działań gospodarczych jest skrupulatnie prowadzony rachunek ekonomiczny.</u>
          <u xml:id="u-13.18" who="#JerzyPilarczyk">Wobec tego, że w tym roku notuje się znaczną nadprodukcję pasz, w tym głównie ziemniaków, wykorzystywanych jako pasza, jest szansa, że w drugiej połowie roku 1994 nastąpi wzrost pogłowia trzody chlewnej.</u>
          <u xml:id="u-13.19" who="#JerzyPilarczyk">W ostatnich latach notuje się cykliczne wahania w zakresie pogłowia trzody chlewnej, co powoduje znaczne różnice cen.</u>
          <u xml:id="u-13.20" who="#JerzyPilarczyk">Ministerstwo Rolnictwa będzie stawiało przed Agencją Rynku Rolnego zadania w dziedzinie skuteczniejszego podejmowania interwencji.</u>
          <u xml:id="u-13.21" who="#JerzyPilarczyk">Spodziewamy się, że jeszcze w tym roku uda się uwzględnić zapasy mięsa, zwłaszcza wieprzowego. Na tak optymistyczne przewidywania pozwala dostatek pasz.</u>
          <u xml:id="u-13.22" who="#JerzyPilarczyk">Zapasy pozwolą na uniknięcie wahania podaży i cen wieprzowiny w razie mniejszego urodzaju roślin paszowych.</u>
          <u xml:id="u-13.23" who="#JerzyPilarczyk">Największe załamanie nastąpiło w zakresie hodowli owiec. W warunkach otwartej gospodarki rynkowej hodowla owiec wełnistych okazała się nieopłacalna, co spowodowało drastyczny spadek liczby owiec hodowlanych w kraju.</u>
          <u xml:id="u-13.24" who="#JerzyPilarczyk">Przed owczarstwem stoi wobec tego konieczność zmiany kierunku w hodowli z wełnistego na mięsno-wełnisty. Działania powinny zmierzać do znacznego zwiększenia plenności. Wskaźnik plenności w aktualnym pogłowiu jest niski, nawet jak na owce wełnisto-mięsne, czy wełniste.</u>
          <u xml:id="u-13.25" who="#JerzyPilarczyk">W przypadku owiec mięsnych dolew krwi o znacznie wyższym wskaźniku plenności jest niezbędny po to, aby poprawić opłacalność hodowli żywca baraniego.</u>
          <u xml:id="u-13.26" who="#JerzyPilarczyk">Resort rolnictwa podjął doraźne działania, mające doprowadzić do zwiększenia pogłowia owiec i opłacalności hodowli.</u>
          <u xml:id="u-13.27" who="#JerzyPilarczyk">Działania te mają na celu takie podniesienie stanu pogłowia owiec, które pozwoli na wykorzystanie limitu eksportu owiec w ramach kontyngentu EWG.</u>
          <u xml:id="u-13.28" who="#JerzyPilarczyk">Kontynuować też musimy, tzw. uspołecznianie hodowli.</u>
          <u xml:id="u-13.29" who="#JerzyPilarczyk">Od dłuższego czasu trwa dyskusja o konieczności większego zainteresowania problematyką hodowli przedstawicieli związków hodowców poszczególnych gatunków zwierząt.</u>
          <u xml:id="u-13.30" who="#JerzyPilarczyk">Trzeba poprawić organizację pracy i skuteczność działania służb unasienniania zwierząt. Usprawnienia wymaga także prowadzenie ksiąg hodowlanych.</u>
          <u xml:id="u-13.31" who="#JerzyPilarczyk">Otwarty jest również problem większego wpływu związków hodowców i producentów na kompleks zagadnień wiążący się z dotacjami i wydatkami budżetowymi, wspomagającymi działania mające na celu eliminowanie niekorzystnych zjawisk w zakresie hodowli.</u>
          <u xml:id="u-13.32" who="#JerzyPilarczyk">Przypomnę, że na postęp w produkcji zwierzęcej w tegorocznej ustawie budżetowej, przeznaczono w roku 1994 ponad 860 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-13.33" who="#JerzyPilarczyk">Zdajemy sobie sprawę, że co prawda jest to dotacja niewystarczająca, ale też z drugiej strony powinna nastąpić weryfikacja zasad wykorzystywania tejże dotacji.</u>
          <u xml:id="u-13.34" who="#JerzyPilarczyk">W związku z tym, że zostały podjęte prace nad uspołecznieniem całego procesu hodowli, chcemy zwiększyć wpływ związków hodowców na kształtowanie programów hodowlanych oraz na kształtowanie zasad wykorzystywania środków budżetowych, przeznaczonych na stymulację hodowli.</u>
          <u xml:id="u-13.35" who="#JerzyPilarczyk">Cały ten proces uspołecznienia już trwa. Zostały stworzone tzw. grupy gatunkowe, reprezentujące wszystkie związki hodowców.</u>
          <u xml:id="u-13.36" who="#JerzyPilarczyk">Pilnym problemem - zdaniem resortu rolnictwa - jest stworzenie jednolitej reprezentacji, rozproszonych związków hodowców w Polsce. W ostatnich czterech latach nastąpiło niekorzystne zjawisko rozbicia związków. Sami tylko np. hodowcy pszczół mają kilka związków i organizacji.</u>
          <u xml:id="u-13.37" who="#JerzyPilarczyk">Powinna być jednolita reprezentacja odpowiedzialna za kształtowanie programów hodowlanych, która będzie mogła z całą odpowiedzialnością przejąć gospodarowanie środkami budżetowymi przeznaczonymi na dopłaty do hodowli określonych gatunków zwierząt.</u>
          <u xml:id="u-13.38" who="#JerzyPilarczyk">Materiał przedstawiony posłom jest obszerny. Może też wzbudzać w niektórych miejscach kontrowersje. Na dzisiejszym posiedzeniu Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej jest dość licznie reprezentowany departament produkcji zwierzęcej Ministerstwa Rolnictwa, jest dyrektor Centralnej Stacji Hodowli Zwierząt, są przedstawiciele prawie wszystkich związków hodowców poszczególnych gatunków zwierząt.</u>
          <u xml:id="u-13.39" who="#JerzyPilarczyk">Uważam, że dobrze się stało, że tematem obrad Komisji jest ocena hodowli. Resort rolnictwa jest w trakcie opracowywania kompleksowego programu w odniesieniu nie tylko do produkcji zwierzęcej, ale i całego rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-13.40" who="#JerzyPilarczyk">Uwagi posłów oraz informacje i wyjaśnienia przedstawicieli związków hodowców zwierząt będą nam pomocne w dalszej pracy nad programem.</u>
          <u xml:id="u-13.41" who="#JerzyPilarczyk">Resort rolnictwa stan hodowli w Polsce ocenia jako dalece niezadowalający, wymagający szybkich działań, co nie jest jednoznaczne z szybkimi efektami. W przypadku różnych gatunków, w różnym czasie można się spodziewać oczekiwanych efektów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#StanisławKalemba">Mam propozycję, aby przed dyskusją dać czas na wypowiedzi przedstawicielom poszczególnych związków hodowców zwierząt. Przysporzy to danych do dyskusji poselskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejAumiller">Otwieram dyskusję, na początku której wystąpią przedstawiciele poszczególnych związków hodowców zwierząt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#KonradStańczuk">Z uwagi na szczupłość czasu odniosę się tylko do danych zawartych w materiale. W oparciu o dane statystyczne, ujęte w tym materiale, trudno sobie wyrobić rzeczywisty pogląd.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#KonradStańczuk">Wynika to z nie najlepiej dobranych argumentów i komentarzy do poszczególnych informacji. W materiale czytamy, że co prawda zmniejszył się stan pogłowia bydła, ale ostatnio proces ten przebiega jakby wolniej. Spadła znacznie liczba krów, ale za to młodzieży jest już więcej.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#KonradStańczuk">Podobnie jest w zakresie usług hodowlanych, przedstawionych w materiale, gdzie zmniejszenie liczby krów w sektorze publicznym, objętych oceną mleczności równoważy - zdaniem autora opracowania - wzrost ich liczby w gospodarstwach drobnotowarowych.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#KonradStańczuk">Pominięto natomiast bardzo ważny - w naszym odczuciu - element, jakim jest żywiołowy wzrost krycia dzikimi buhajami.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#KonradStańczuk">W efekcie tego procederu systematycznie obniża się jakość genetyczną pogłowia bydła oraz wartość użytkowo-produkcyjną. W ten sposób tracimy wieloletni dorobek hodowlany. Nie zapobiega temu wydawanie pieniędzy na import zarodków, jałówek i buhajów hodowlanych.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#KonradStańczuk">To rzuca cień na efektywność wykorzystania środków z funduszu postępu biologicznego. Fundusz sięga niemal biliona złotych, ale w przedstawionym materiale trudno znaleźć efekty zagospodarowania tych pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#KonradStańczuk">Jako Związek Hodowców Bydła chcieliśmy zrobić rzetelną analizę wykorzystania środków na postęp biologiczny, ale brak nam po temu danych. Sądzę, że dane takie są w resorcie rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#KonradStańczuk">Szkoda, że materiał nie zawiera takiej analizy efektywności.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#KonradStańczuk">Chciałbym się ustosunkować do wniosków sumujących materiał przedstawiony przez resort rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#KonradStańczuk">Związek Hodowców Bydła uważa, że wniosek drugi jest gołosłowny. We wniosku tym sugeruje się, że zrównoważenie bilansu mleka powinno nastąpić na drodze lepszego wykorzystania potencjału mlecznego krów.</u>
          <u xml:id="u-16.10" who="#KonradStańczuk">Postęp genetyczny jest iluzoryczny i lepsza wydajność jest nad wyraz oczekiwana.</u>
          <u xml:id="u-16.11" who="#KonradStańczuk">Wątpliwa jest również zasadność wniosku trzeciego, bowiem poprawa jakości mleka następuje bezpośrednio w oborze a nie w tworzeniu nowej sieci laboratoriów. Placówki te mogą tylko stwierdzić jakość mleka dostarczanego do badania. Badania laboratoryjne pośrednio wymuszają poprawę jakości mleka, nie są natomiast działaniem związanym z warunkami jego produkcji.</u>
          <u xml:id="u-16.12" who="#KonradStańczuk">Na jakość mleka może wpłynąć jedyny jeszcze chyba działający w tym względzie bodziec, to jest poprawa opłacalności produkcji mleka. Autorzy materiału piszą jednak, że w tym roku na to liczyć nie można.</u>
          <u xml:id="u-16.13" who="#KonradStańczuk">Otwartym zostaje pytanie, czy w takim kontekście wniosek ten jest realny.</u>
          <u xml:id="u-16.14" who="#KonradStańczuk">Słuszny jest natomiast wniosek nr 10, który zmierza do uspołecznienia organizacji hodowli.</u>
          <u xml:id="u-16.15" who="#KonradStańczuk">Związek Hodowców Bydła od ponad czterech lat składa w Ministerstwie Rolnictwa propozycje rozwiązań tej kwestii, ale nie uzyskuje odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-16.16" who="#KonradStańczuk">Dlatego cieszy fakt, że 25 lutego wiceminister J. Pilarczyk zorganizował naradę poświęconą tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-16.17" who="#KonradStańczuk">Prosiłbym, aby zobowiązać ministra rolnictwa do sprecyzowania terminu realizacji wdrożenia nowej organizacji hodowli bydła. Doświadczenia w tym względzie mamy nie najlepsze.</u>
          <u xml:id="u-16.18" who="#KonradStańczuk">Dyrektor Polskiego Związku Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej, Zdzisław Odoliński. Najtrudniejszą sprawą dla nas jest brak równowagi w zakresie podaży oraz płynne uwarunkowania ekonomiczne. Jeszcze nie tak dawno za l kg żywca można było kupić l8 kg żyta, później - 6 kg. Dzisiaj jest to około 13 kg a zanosi się na to, że po tegorocznych zbiorach znów producenci za l kg żywca będą mogli kupić 17–18 kg żyta.</u>
          <u xml:id="u-16.19" who="#KonradStańczuk">Wcale nas to jednak nie cieszy, gdyż niestabilność w tym względzie zawsze będzie groźna zarówno dla hodowców, jak i konsumentów.</u>
          <u xml:id="u-16.20" who="#KonradStańczuk">Jako przedstawiciel Związku Hodowców Bydła uważam, że wyjściem z sytuacji jest zapewnienie większych środków finansowych. W przypadku, gdy znów będzie wysoka produkcja i ceny będą spadać do regulacji 1 kg żywca wieprzowego za 8 kg żyta, zacznie się wyrzynanie pogłowia trzody chlewnej i ponownie stracimy to wszystko, co uzyskaliśmy do tej pory.</u>
          <u xml:id="u-16.21" who="#KonradStańczuk">Dotyczy to również produkcji zbóż. Polityka rządu i Agencji Rynku Rolnego powinna zmierzać do gromadzenia niezbędnych zapasów zbóż w elewatorach. Trzeba baczyć, aby nie powtórzyła się sytuacja z ubiegłego roku, kiedy to tak długo zwlekano z udzielaniem limitów na import zbóż, że do kraju sprowadzono zboże dopiero wówczas, gdy już zaczęło spływać zboże z naszych zbiorów. Spóźniliśmy się z importem.</u>
          <u xml:id="u-16.22" who="#KonradStańczuk">Następna kwestia, znana nie od dzisiaj, dotyczy tuczników. Tuczniki u nas hodowane zawierają w swojej tuszy nie więcej niż 40–42% mięsa. W tym zakresie w ciągu ostatnich 10 lat nastąpiło pogorszenie sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-16.23" who="#KonradStańczuk">Jest to nasz problem, aby mniej pasz zużywać na przyrost jednego kilograma, abyśmy nie odżywiali się nadmierną ilością tłuszczu i nie musieli płacić za chudy boczek duński czy fiński szalenie wysokiej ceny. Boczek ten jest droższy od krajowego o 30–40% zawiera bowiem mniej tłuszczu.</u>
          <u xml:id="u-16.24" who="#KonradStańczuk">Wiele mamy jeszcze do zrobienia w dziedzinie genetyki, tak, aby w ciągu najbliższych lat podnieść jakość hodowanej u nas trzody chlewnej. Aby nasze świnie były konkurencyjne wobec importowanych; nacisk trzeba położyć również na upowszechnienie wiedzy o zasadach żywienia zwierząt i na jakość pasz.</u>
          <u xml:id="u-16.25" who="#KonradStańczuk">Następny problem, to zbyt mała liczba prosiąt uzyskiwanych od 1 maciory. W tym zakresie nadal notuje się zbyt mały postęp. Jest to wynikiem rozdrobnienia hodowli i braku zainteresowania wiedzą hodowlaną. Bardzo użyteczny jest na przykład prestarter. Przy stosowaniu go uzyskuje się jedno prosię więcej z miotu a prosięta są o l-2 kg cięższe. W sumie to się opłaca i praktycznie prestarter jest za darmo.</u>
          <u xml:id="u-16.26" who="#KonradStańczuk">Jest tu znaczny postęp, bo jeszcze kilka lat temu rolnicy odchowywali 0,5% prosiąt przy zastosowaniu prestartera. Dzisiaj jest to już około 10–15%.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#RyszardKotulski">Przedstawione przez wiceministra J. Pilarczyka dane oparte są na statystyce Głównego Urzędu Statystycznego i odbiegają od tych, które zgromadził Polski Związek Owczarski. Zadaliśmy sobie jesienią ubiegłego roku trud przeprowadzenia spisu pogłowia owiec w kraju. Jest on zapewne obarczony jakimś błędem, ale ma cechy wiarygodności.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#RyszardKotulski">Nasze dane znacznie odbiegają od zaprezentowanych przez wiceministra J. Pilarczyka.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#RyszardKotulski">W ostatnim czasie notuje się dalszy spadek pogłowia owiec. Tylko od końca ubiegłego roku, a więc są to dane zaledwie sprzed niespełna trzech miesięcy, pogłowie owiec zmniejszyło się o dalsze 20%.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#RyszardKotulski">W ubiegłym miesiącu wyeksportowano z woj. poznańskiego 12 tysięcy matek. Obserwujemy w ostatnich tygodniach intensywną wyprzedaż stad podstawowych. Dzieje się tak szczególnie w sektorze publicznym, gdzie nieco inaczej prowadzona jest kalkulacja, a co za tym idzie są i nieco inne koszty, a kierunek hodowli jest mało opłacalny.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#RyszardKotulski">Aby ten regres zatrzymać potrzebne są szybkie działania, które by przekonały owczarzy do konieczności zmiany podejścia do spraw hodowli.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#RyszardKotulski">Polski Związek Owczarski, wespół z departamentem produkcji zwierzęcej w Ministerstwie Rolnictwa, opracował program mający na celu zatrzymanie regresu w owczarstwie.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#RyszardKotulski">Program ten jest swojego rodzaju kompromisem między potrzebami tej gałęzi hodowli a możliwościami budżetowymi państwa.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#RyszardKotulski">Środki kierowane są głównie na wdrażanie postępu biologicznego w stadach hodowlanych owiec. To stanowi trzon programu.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#RyszardKotulski">Natomiast nie ma należytej troski, co wynika z braku pieniędzy o stada użytkowe, które powinny dostarczać materiału rzeźnego na eksport. Ani w poprzednim, ani w tym roku nie wykorzystaliśmy limitu przyznanego nam przez EWG.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#RyszardKotulski">Jesteśmy w stanie wykorzystać tylko 40% przyznanego nam limitu. Wobec tego stajemy się niewiarygodni.</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#RyszardKotulski">Niemożność wywiązania się z eksportu owiec odbije się niekorzystnie na całym bilansie obrotu towarowego, dokonywanego w ramach uzgodnień z EWG.</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#RyszardKotulski">Nasz program jest wynikiem nieuniknionego kompromisu, co wcale dobrze nie rokuje, że środki, jakimi dysponujemy są zbyt znaczne, aby owczarstwo padło, ale zbyt szczupłe, aby mogło normalnie funkcjonować.</u>
          <u xml:id="u-17.12" who="#RyszardKotulski">Proponowaliśmy, aby dotować po l mln zł jarki ze stad hodowlanych, a po 400 tys. zł jarki ze stad użytkowych. Oceniając dotychczasową opłacalność w chowie owiec, trzeba stwierdzić, że poziom dotowania jest zdecydowanie zbyt niski.</u>
          <u xml:id="u-17.13" who="#RyszardKotulski">Nie wiemy jeszcze, czy uda się zrealizować wszystkie punkty zawarte w naszym programie. Jest np. mowa o kredytowaniu owczarstwa. Mamy na myśli możliwość zakupu materiału hodowlanego i użytkowego.</u>
          <u xml:id="u-17.14" who="#RyszardKotulski">Banki dotychczas utrzymują, że można kupować tylko materiał hodowlany. Natomiast jest problem z materiałem użytkowym i w tej chwili duża ilość jarek, które mogłyby pozostać w kraju do dalszej produkcji towarowej, jest wysyłana za granicę. Dzieje się tak dlatego, że rolnicy na dalszą hodowlę nie mają pieniędzy i sprzedaż jest niejednokrotnie jedynym wyjściem. Częstokroć nawet ci z polskich rolników, którzy chcieliby ten materiał kupić też nie mają na to środków finansowych.</u>
          <u xml:id="u-17.15" who="#RyszardKotulski">Podobnie dzieje się z owocami, które jeszcze są na etapie możliwości dalszej reprodukcji. Można by je zostawić w kraju a są wysyłane za granicę, zarówno z gospodarstw indywidualnych, jak i z hodowli państwowych.</u>
          <u xml:id="u-17.16" who="#RyszardKotulski">Na razie w przedstawionej sytuacji, nie ma możliwości zatrzymania tych owiec w kraju. Jeżeli w szybkim terminie nie zostanie załatwiona sprawa kredytowania, regres w owczarstwie będzie postępował.</u>
          <u xml:id="u-17.17" who="#RyszardKotulski">W przeszłości tworzone były owczarskie związki przy okręgowych stacjach oceny zwierząt. Wiceminister rolnictwa J. Pilarczyk sugerował, abyśmy się starali połączyć, aby powstała jednolita organizacja związkowa.</u>
          <u xml:id="u-17.18" who="#RyszardKotulski">Niedawno odbyliśmy spotkanie, mające na celu połączenie związków hodowców. Notuje się dobrą wolę i chęć połączenia dotychczas rozproszonych związków. System dotychczas funkcjonujący, w którym Polski Związek Owczarski traktowany był przez Centralną Stację Oceny Zwierząt jako konkurent w niektórych działaniach, wymaga szybkiej modyfikacji. Do tej pory nie mamy wpływu na podejmowanie wielu ważnych dla polskiego owczarstwa decyzji.</u>
          <u xml:id="u-17.19" who="#RyszardKotulski">Myślę, że zmiana struktur związkowych przyczyni się do zahamowania postępującego upadku owczarstwa.</u>
          <u xml:id="u-17.20" who="#RyszardKotulski">W programie sporządzonym przez Ministerstwo Rolnictwa mówi się o przekształceniach, ale w odległej perspektywie, o działaniach etapowych, o wymogach, którym związki hodowców muszą sprostać.</u>
          <u xml:id="u-17.21" who="#RyszardKotulski">Zmiany wymagają też dotychczas obowiązujące przepisy. Nie ma jednak czasu, aby czekać na ich zmianę formalną drogą legislacyjną. Musimy dojść do porozumienia i na razie działać w takich ramach prawnych jakie są. Zależy to od dobrej woli i porozumienia stron, nie tylko zmiany anachronicznych przepisów.</u>
          <u xml:id="u-17.22" who="#RyszardKotulski">Przyznam, że owczarstwa nie można nazwać produkcją strategiczną i chyba dlatego traktowane jest po macoszemu. Nie ma w naszym kraju zwyczaju spożywania baraniny, dlatego też nie ma ukształtowanego rynku wewnętrznego.</u>
          <u xml:id="u-17.23" who="#RyszardKotulski">Jeżeli jednak owczarstwo nie doczeka się kredytów i zmian organizacyjnych, wówczas w skali kraju poniesiemy znaczne straty. Są bowiem regiony, gdzie nie ma alternatywy, jest tylko owczarstwo. Trzeba sobie w końcu uświadomić, że jeśli hodowla owiec nadal będzie tak nieopłacalna jak teraz, wówczas wielu dotychczasowych owczarzy, głównie z rejonów górskich, trzeba będzie objąć systemem pomocy społecznej i kosztownych dla budżetu państwa zasiłków. Przemiany w rolnictwie uspołecznionym, które praktycznie przestało istnieć, powodują, że wielkie połacie dotychczas uprawianych gruntów będą leżały odłogiem. Aby zapobiec marnotrawstwu ziemi, już teraz należałoby utrzymać ją w stanie gotowości do podjęcia produkcji rolnej. Tereny pozostałe po państwowych gospodarstwach rolnych doskonale nadają się na hodowlę owiec. Aby jednak zamysł ten udało się zrealizować muszą być owce.</u>
          <u xml:id="u-17.24" who="#RyszardKotulski">Trzeba już teraz, bez czekania na stosowne przepisy, rozpatrzyć możliwość przekazywania tej ziemi ludziom, którzy chcieliby hodować owce. Moim zdaniem, byłoby to ratunkiem dla ginącego owczarstwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JerzyDomański">Polski Związek Hodowców Koni istnieje od 100 lat i do tego czasu nie uległ rozbiciu. Nadal jest to jedyny związek w kraju.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#JerzyDomański">Przed 12 laty Związek przejął obowiązki obsługi zootechnicznej i prowadzenia ksiąg stadnych od Centralnej Stacji Oceny Zwierząt. Wyniki tego posunięcia są takie, że w roku 1989 mieliśmy 16.594 klacze wpisane do ksiąg stadnych, w roku 1993 już było ich 20.969.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#JerzyDomański">Co roku systematycznie zwiększa się liczba koni wpisanych do ksiąg stadnych, mimo to, że pogłowie od roku 1989 lekko spadło.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#JerzyDomański">Dzięki dobrej jakości naszych koni mamy zapewnione zagraniczne rynki zbytu a od kilku lat eksport utrzymuje się na stabilnym poziomie około 120.000 sztuk koni rocznie. Z tego tytułu wpływa co roku około 120 mln dolarów.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#JerzyDomański">W roku 1993 skorzystaliśmy ze środków na postęp biologiczny w wysokości około 70 mld zł, co w stosunku do wartości eksportu wynosi 2,4%. Można więc uznać, że koszt uzyskania dewiz w przypadku hodowli koni jest niewysoki.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#JerzyDomański">W tej chwili hodowla koni w Polsce podzielona jest na dwa działy. Jeden obejmuje terenową hodowlę koni, prowadzoną w całości przez Polski Związek Hodowców Koni, a drugi - hodowlę w państwowych stadninach. Konie z państwowych stadnin opisywane są w księgach stadnych Polskiego Związku Hodowców Koni, jednak rozliczane są osobno.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#JerzyDomański">W hodowli terenowej udział budżetu państwa w utrzymaniu jednego konia zapisanego do ksiąg stadnych wynosi 865 tys. zł, natomiast w hodowli państwowej około 11 mln zł rocznie.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#JerzyDomański">Prowadzimy pertraktacje z Ministerstwem Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, aby środki finansowe stopniowo przesuwać z kierunku państwowego na prywatny. Pertraktacje te są na dobrej drodze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#LechSęcik">Posłowie otrzymali materiał na temat pszczelarstwa w Polsce, zatem mój głos będzie miał charakter wprowadzenia w problematykę. Natomiast w sprawach stricte ekonomicznych, związanych z pszczelarstwem, głos zabierze wiceprezes Polskiego Związku Pszczelarskiego.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#LechSęcik">Pszczoły są jednym z elementów rolnictwa. Są to jedyne owady, które w okresie kwitnienia roślin zapylają bardzo nielicznie, gdyż przeżywają tylko samice, pszczoły żyjące gromadnie przeżywają liczniej.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#LechSęcik">Nie bez znaczenia dla rolnictwa jest zapylanie roślin. Od roku 1985 notujemy gwałtowny spadek liczby pszczelich rodzin w kraju.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#LechSęcik">W roku 1985 mieliśmy 2,6 mln pszczelich rodzin, obecnie pozostało tylko 860 tys. rodzin.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#LechSęcik">Według wyliczeń przeprowadzonych przez Instytut Sadownictwa (oddział pszczelarstwa) w Puławach dla dostatecznego zapylenia występujących u nas upraw, trzeba 1,6 mln pszczelich rodzin. Czyli obecnie mamy tylko połowę liczby pszczelich rodzin niezbędnych do uzyskania pożądanych plonów.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#LechSęcik">Musimy sobie zdawać sprawę z tego, że co prawda miód i inne produkty pszczele możemy sprowadzić z zagranicy, jednak pszczół niezbędnych rolnictwu od tego nie przybędzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#TadeuszKwaśniewski">Regres w pszczelarstwie jest sprawą wymagającą szybkich decyzji i działań. Są kraje o ciepłym klimacie, w którym zbiera się po 150 kg miodu rocznie od jednej pszczelej rodziny, ale są też takie jak Polska, gdzie zbiory miodu wynoszą rocznie 10–15 kg, a w wyjątkowo dobrych pasiekach, po 20 kg rocznie od pszczelej rodziny.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#TadeuszKwaśniewski">Wobec tego odmiennie kształtują się koszty uzyskania miodu. Polski pszczelarz zawsze będzie w gorszej sytuacji niż ten, który mieszka w bardziej sprzyjającym pszczołom klimacie.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#TadeuszKwaśniewski">W europejskich warunkach klimatycznych dochodzą jeszcze koszty związane z zimowaniem pszczół.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#TadeuszKwaśniewski">Na całym świecie w krajach, gdzie są gorsze warunki klimatyczne, istnieje problem utrzymania pszczół. Zdawać sobie musimy sprawę z tego, że we wszystkich krajkach EWG pszczelarstwo jest subwencjonowane. Nawet przy stosowaniu liberalnej rynkowej doktryny amerykańskiej do pszczół się dopłaca. Zorganizowane to jest w sposób niezwykle prosty. Do każdego kilograma miodu, zależnie od strefy klimatycznej, dopłacana jest określona suma. Nie wymaga to od pszczelarza odrębnych starań. Przyjeżdża urzędnik stanowy i po zewidencjonowaniu pasieki przyznaje dopłatę, a pszczelarz tylko idzie do kasy po odbiór pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#TadeuszKwaśniewski">W krajach, gdzie pszczelarstwo jest subwencjonowane, rząd zdaje sobie sprawę, że pszczoły to nie tylko miód oraz inne produkty, nie tylko apiterapia, ale przede wszystkim zapylanie upraw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#LechSęcik">Problemem w naszym kraju staje się zagospodarowanie miodu. U nas spożycie roczne na jednego mieszkańca wynosi 0,25 kg miodu średnio, w Europie 0.60 kg, a w Niemczech - 1,2 kg na mieszkańca. Nie jest prawdą, że tak mały popyt na miód wynika wyłącznie ze zubożenia społeczeństwa. Dzieje się tak i dlatego, że nie mamy nawyku spożywania miodu. Wnosimy zatem, jako Związek Pszczelarski, o rozważenie dotychczasowej stawki VAT od miodu standaryzowanego.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#LechSęcik">Trzeba wyjaśnić, że standaryzacja miodu, w odróżnieniu od innych produktów, nie jest jego ulepszeniem, a zatem obciążenie go stawką VAT jest nieporozumieniem.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#LechSęcik">Następnym problemem jest sezonowość skupu miodu, trwającego przez dwa miesiące w roku.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#LechSęcik">Zapotrzebowanie na środki finansowe, niezbędne dla interwencyjnego skupu miodu, w chwili obecnej - według rozpoznania Polskiego Związku Pszczelarskiego - wynoszą około 50 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#LechSęcik">Niezbędne jest też wprowadzenie preferencyjnego cen na cukier dla pszczelarzy po to, aby poprawić rentowność pasiek.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#LechSęcik">Wnosimy o subsydiowanie dokarmiania pszczół w relacji 1 kg miodu - 4 kg cukru.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#LechSęcik">Jesteśmy jedynym krajem w Europie, a chyba i na świecie, który wytwarza miody pitne. Mamy w tym względzie olbrzymie tradycje, a w tej chwili wytwarzanie miodów pitnych wynosi zaledwie 0,5% całej produkcji winiarskiej. Obciążenie podatkiem akcyzowym miodów pitnych, przy ich obecnej cenie, dyktowanej kosztami produkcji miodu, jest przeszkodą w zwiększeniu popytu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#WładysławRogulski">W ostatnich latach bardzo pogorszyła się koniunktura, co miało wpływ na obniżenie liczby stad podstawowych. Produkcja zwierząt futerkowych w ciągu ostatnich lat spadła o 50%, a w przypadku norek nawet o 80%. Wiąże się to z brakiem karmy dla norek.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#WładysławRogulski">Obecnie powstał zespół do przejęcia działalności hodowlanej w kraju przez jedną instytucję, co pozwoli na połączenie działalności rozproszonych związków hodowców.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#WładysławRogulski">Trwa już reorganizacja i rysują się realne szanse, że powstanie jedyna instytucja - Polski Związek Hodowców, który będzie prowadził prace hodowlane. Miejmy nadzieję, że te działania doczekają się w krótkim czasie pomyślnego finału.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#WładysławRogulski">Najtrudniejszą jest dla nas kwestia kredytów. Musimy cały rok czynić nakłady, aby uzyskać efekt z prowadzonej hodowli. Konieczne są kredyty oprocentowane nie wyżej niż 20%, które by umożliwiły utrzymanie hodowli przy bardzo wysokich kosztach, które tak szybko rosną, że nie jesteśmy w stanie zaplanować czekających nas wydatków.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#WładysławRogulski">Cena karmy jest szalenie zróżnicowana i niestabilna. Często zmienia się w ciągu kilku tygodni. Na koszt produkcji wpływają też cykliczne podwyżki cen energii. Tak, że tylko niskoprocentowy, krótkoterminowy kredyt, spłacany w ciągu niespełna roku, mógłby uzdrowić sytuację w dziedzinie hodowli zwierząt futerkowych.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#WładysławRogulski">Mieliśmy w przeszłości sukcesy hodowlane, dowodem tego były choćby championaty europejskie. Mieliśmy bardzo dobrą jakość zwierząt futerkowych, która obecnie znacznie spadła. Aby dojść ponownie do hodowli na takim, jak przed kilkoma laty poziomie, musimy włożyć bardzo dużo pracy, zabiegów hodowlanych, m.in. prowadzić odnowę biologiczną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#StanisławZięba">Na tle informacji przedstawionej przez wiceministra J. Pilarczyka, chciałbym wyeksponować sytuację, jaka wytworzyła się w hodowli trzody chlewnej.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#StanisławZięba">Z materiałów i prognoz wynika, że w tym roku będzie bardzo głęboki regres w podaży żywca wieprzowego.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#StanisławZięba">Według danych Instytutu Ekonomiki Rolnej, a także Głównego Urzędu Statystycznego, departamentu rolnictwa, podaż mięsa wieprzowego w roku bieżącym będzie mniejsza o 400–500 tys. ton.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#StanisławZięba">Dotyczy to zwłaszcza I półrocza br., kiedy podaż może być mniejsza nawet o 25%. Zresztą to samo sygnalizują zakłady mięsne. Trzeba powiedzieć, że zaradzenie czekającemu nas spadkowi, w tak krótkim, bo półrocznym okresie, już nie jest możliwe. II półrocze, a zwłaszcza drugi kwartał, może się okazać nieco lepsze, biorąc pod uwagę stan struktury stada trzody chlewnej. Natomiast rok 1995, co też wynika z analizy struktury stada trzody, może być zbliżony do roku 1992 i będzie to rok, w którym - według prognoz - czeka nas koniunktura w zakresie podaży.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#StanisławZięba">Jest do załatwienia sprawa kontaktów między rolnikami a zakładami mięsnymi. Niezbędny jest bliższy związek hodowców z przemysłem mięsnym. Na takich, jak obecnie powiązaniach traci hodowca, zakłady mięsne i konsument. Niezbędne jest powiązanie odbioru tuczników przez zakłady mięsne z jakością i ceną. Wiele zakładów mięsnych już w tej chwili inwestuje w niezależne, elektroniczne systemy oceny procentowego udziału mięsa w tuszy, obecnie są one homologowane dla warunków polskich.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#StanisławZięba">Ocena taka będzie podstawą do tego, aby hodowca trzody dobrej jakości otrzymywał lepszą zapłatę za dostarczone sztuki. Będzie to też zachętą do hodowli trzody lepszej jakości.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#StanisławZięba">Jest to ważny element dla szybszego postępu w zakresie jakości trzody chlewnej, a także dla ekonomiki gospodarstw rolnych prowadzących hodowlę.</u>
          <u xml:id="u-23.7" who="#StanisławZięba">Niezbędne też jest zapobieganie w przyszłości wahaniom podaży mięsa wieprzowego i cen. Przeciwdziałać temu można poprzez skup interwencyjny trzody, a także prosiąt - jeżeli zajdzie taka konieczność - w przyszłym roku i finansowanie zapasów.</u>
          <u xml:id="u-23.8" who="#StanisławZięba">Szkoda, że nie ma na dzisiejszym posiedzeniu przedstawicieli przemysłu paszowego. Istnieje konieczność elastycznego kształtowania polityki celnej, zwłaszcza w odniesieniu do białka paszowego. Chodzi głównie o koncentraty białkowe, kukurydzę i soję.</u>
          <u xml:id="u-23.9" who="#StanisławZięba">W przypadku białka paszowego niezbędne jest zachowanie racjonalnych proporcji pomiędzy ceną dawki paszowej a ceną 1 kg żywca.</u>
          <u xml:id="u-23.10" who="#StanisławZięba">Skalkulowanie tej relacji może spowodować dobre zainteresowanie rolników zużyciem w hodowli pasz przemysłowych, co obok genetyki gwarantuje najszybszy postęp.</u>
          <u xml:id="u-23.11" who="#StanisławZięba">Jeżeli chodzi o hodowlę bydła, wynika to z materiałów przygotowanych na dzisiejsze posiedzenie, a także z danych zawartych w wystąpieniu wiceministra J. Pilarczyka, sytuacja jest tragiczna. Jest to stan realnej redukcji pogłowia, co notuje się od czterech lat. W wyniku tej redukcji skup spadł o prawie 60%. Są już trudności tylko z kupnem mięsa do spożycia i niezbędnego do kiełbas. Rysują się też kłopoty z utrzymaniem produkcji w zakładach mięsnych.</u>
          <u xml:id="u-23.12" who="#StanisławZięba">Linie uboju pracują na 15–20%, są wyłączane, a przemysł mięsny jako całość, po raz pierwszy w ubiegłym roku, odnotował straty. Według profesora Urbana, połowa zakładów mięsnych straci zdolność do prowadzenia produkcji. Jest ich około 3 tys. w tym około 100 państwowych. Większość z nich już nie ma zdolności kredytowych.</u>
          <u xml:id="u-23.13" who="#StanisławZięba">Również płynność finansowania jest poważnie zagrożona dla poważnej części spośród nich.</u>
          <u xml:id="u-23.14" who="#StanisławZięba">Jest to skutek braku podaży. Co prawda rynek mięsny jeszcze nie jest najgorzej zaopatrzony, ale trzeba mieć na uwadze również fakt, że konsumpcja mięsa w kraju stale spada.</u>
          <u xml:id="u-23.15" who="#StanisławZięba">W roku ubiegłym spożycie mięsa zmniejszyło się o 10 kg na jednego mieszkańca i według prognoz tendencja ta w bieżącym roku nadal się będzie pogłębiać.</u>
          <u xml:id="u-23.16" who="#StanisławZięba">Praktycznie nie odczuwamy braku mleka, choć wzrost jego podaży jest potrzebny.</u>
          <u xml:id="u-23.17" who="#StanisławZięba">Zwiększenie ilości mleka, w naszych warunkach wyłącznie może być powiązane ze zwiększeniem wydajności krów mlecznych.</u>
          <u xml:id="u-23.18" who="#StanisławZięba">Obecnie mamy 40 sztuk bydła na 100 ha, podczas gdy w Niemczech jest 120 sztuk na 100 ha.</u>
          <u xml:id="u-23.19" who="#StanisławZięba">Nie mamy szans na znaczne podniesienie pogłowia bydła mlecznego. Z drugiej strony trudno sobie wyobrazić, abyśmy mogli pozostawić znaczne obszary odłogiem. Nie pozwoli na to globalny rachunek społeczny.</u>
          <u xml:id="u-23.20" who="#StanisławZięba">Niedawno został opracowany projekt programu rozwoju bydła mięsnego. Program ten sporządził zespół wybitnych specjalistów pod kierunkiem prof. Henryka Jasiorowskiego, przy dużej życzliwości Centralnej Stacji Oceny Zwierząt.</u>
          <u xml:id="u-23.21" who="#StanisławZięba">Projekt ten zyskał już pełną aprobatę Krajowej Rady Hodowlanej i obecnie został wniesiony do rozpatrzenia przez resort rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-23.22" who="#StanisławZięba">Z programu tego wynika, że krzyżowanie towarowe krów miejscowych z czystej krwi rasami mięsnymi, jest warunkiem podniesienia jakości zwierząt opasowych, które będą przeznaczone na rzeź.</u>
          <u xml:id="u-23.23" who="#StanisławZięba">Jest to alternatywa dla małych gospodarstw, którym potrzebne jest mleko do własnego spożycia. To już nie będzie towarowe mleko, mleczarnie go nie kupią, a jednocześnie w tych gospodarstwach będzie produkowane mięso lepszej jakości, na niewielkich powierzchniach gruntów.</u>
          <u xml:id="u-23.24" who="#StanisławZięba">Zrodziła się koncepcja tworzenia krzyżówką wypierającą stad mięsnych, na które jednak trzeba mieć środki finansowe, niezbędne dla stworzenia stada podstawowego. Mamy też wniosek z własnego podwórka, odnosi się on do wyceny tuszy w oparciu o umięśnienie i odtłuszczenie, a także do dopłat do jakości i podwyższenia cen skupu bydła.</u>
          <u xml:id="u-23.25" who="#StanisławZięba">Jest to warunek, aby zatrzymać dalszą redukcję tego kierunku produkcji i uruchamiać system rozrodu przez powołanie wspólnej stacji w Krasnem. Propozycja taka uzyskała już wstępną akceptację.</u>
          <u xml:id="u-23.26" who="#StanisławZięba">Jest też niezbędne subwencjonowanie stad zamkniętych, sprawdzonych ras, opartych o aktywną populację, które poprzez przepływ genetyki mogą zapewnić materiał biologiczny pożądanej jakości, dla tworzenia w przyszłości standaryzowanych zwierząt dla potrzeb eksportu i rynku krajowego.</u>
          <u xml:id="u-23.27" who="#StanisławZięba">Eksport wołowiny z Polski, według opinii ekspertów Banku Światowego, FAO i naszych specjalistów, jest to ten kierunek, który jest relatywnie najmniej zagrożony i w związku z tym ma największe szanse. Jest to jednorodna opinia o eksporcie ukierunkowanym na kraje zrzeszone w EWG, na Bliski Wschód i na kraje skandynawskie.</u>
          <u xml:id="u-23.28" who="#StanisławZięba">Aprobata wiceministra J. Pilarczyka daje otwarcie dla pewnej szansy w ramach restrukturyzacji polskiego rolnictwa, dla tego kierunku, który żadnego innego nie wypiera, a który jest korzystny dla producenta, konsumenta, a przede wszystkim dla gospodarki narodowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WojciechZarzycki">Moja ocena sytuacji w produkcji zwierzęcej jest bardziej pesymistyczna niż wynika to z materiałów przedstawionych posłom przez resort rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#WojciechZarzycki">Spadek jakościowy oraz ilościowy w zakresie produkcji zwierzęcej jest wręcz dramatyczny.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#WojciechZarzycki">Ubolewam nad tym, że nie udało się zrealizować m.in. mojego wniosku, dotyczącego przeprowadzenia całościowego spisu rolnego. Wyniki spisu byłyby rzetelną podstawą prognozowania i programowania.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#WojciechZarzycki">Brak wiarygodnych danych odbija się na ocenach sytuacji, jaka rzeczywiście panuje w zakresie hodowli bydła w naszym kraju. Mieliśmy tego dowód podczas dzisiejszego posiedzenia, gdy okazało się, że dane zaprezentowane przez wiceministra J. Pilarczyka oraz dane Polskiego Związku Owczarskiego, dotyczące tych samych zagadnień nie są bynajmniej takie same.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#WojciechZarzycki">Dlatego też sądzę, że niektóre propozycje zawarte w ocenie sytuacji przedstawionej przez Ministerstwo Rolnictwa nie są możliwe do zrealizowania, gdyż oparte są na mało precyzyjnych danych.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#WojciechZarzycki">Aby zgodzić się ze zdaniem wypowiedzianym przez S. Ziębę, trzeba dodać, że na realizację przedstawionych planów, potrzebne są znaczne nakłady finansowe.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#WojciechZarzycki">Choć wiceminister J. Pilarczyk zaprotestuje przeciwko temu co powiem, stwierdzam, że w tym roku zabraknie około pół miliarda litrów mleka. Chcemy zmniejszyć liczbę krów, a uzyskać więcej mleka, gdyż zgodne to jest z zasadami nowoczesnej sztuki hodowlanej.</u>
          <u xml:id="u-24.7" who="#WojciechZarzycki">Proszę mi wskazać gdzie, przy obecnej opłacalności hodowli bydła mlecznego, tkwi możliwość wyprodukowania takiej ilości mleka.</u>
          <u xml:id="u-24.8" who="#WojciechZarzycki">Mówi się, że mamy potencjalne możliwości eksportu wołowiny, aby jednak planować taki eksport najpierw należy się zastanowić ile mamy cielaków.</u>
          <u xml:id="u-24.9" who="#WojciechZarzycki">Niemcy wykupują od nas najlepsze sztuki hodowlane. Zapobiec temu może przeznaczenie większych nakładów na postęp biologiczny. Ale dylemat polega na tym, gdzie te pieniądze znaleźć.</u>
          <u xml:id="u-24.10" who="#WojciechZarzycki">Wiele niepokoju budzi stan pszczelarstw. Nie chodzi tylko o miód i jego cenę. Będąc niedawno na spotkaniu w jednym z wojewódzkich związków pszczelarskich usłyszałem prośbę, aby na liście produktów objętych opłatami wyrównawczymi umieścić również miód, po to, aby umożliwić zachowanie odpowiedniej ilości pszczół.</u>
          <u xml:id="u-24.11" who="#WojciechZarzycki">Pszczoły mogą produkcję roślinną zrobić bardziej opłacalną, są to ukryte rezerwy. Naukowcy potwierdzają tę prawdę, że dzięki pszczołom od 30–50% wzrastają plony roślin.</u>
          <u xml:id="u-24.12" who="#WojciechZarzycki">Przy kwestiach produkcji zwierzęcej zawsze mówi się o Agencji Rynku Rolnego. W ub.r. na nasz rynek trafiły wielkie ilości masła z importu, podczas gdy naszego nie można było sprzedać. Musimy promować produkcję krajową.</u>
          <u xml:id="u-24.13" who="#WojciechZarzycki">Powinniśmy zmienić zdanie na temat eksportu mleka w proszku. Eksportujemy białko a importujemy tłuszcz, choć z krajowym nie mamy co zrobić. Są to problemy, które w najbliższym czasie, przy rozpatrywaniu spraw związanych z obecną sytuacją w rolnictwie, powinny być wzięte pod uwagę.</u>
          <u xml:id="u-24.14" who="#WojciechZarzycki">Patrząc na realia i prognozy stwierdzam raz jeszcze, że w tym roku zabraknie pół miliarda litrów mleka.</u>
          <u xml:id="u-24.15" who="#WojciechZarzycki">W takiej sytuacji niezbędne jest położenie znacznie większego nacisku na postęp biologiczny w produkcji zwierzęcej.</u>
          <u xml:id="u-24.16" who="#WojciechZarzycki">Muszą się znaleźć pieniądze na ten cel. Co prawda nie udało się zatwierdzić mojego wniosku o zawieszone dotacje na postęp biologiczny w Sejmie. Może więc uda się to przeprowadzić w Senacie? Jest moment, w którym musimy pospieszyć rolnictwu z realną pomocą a nie z najlepszymi programami, na które nie ma pokrycia finansowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#MariaZajączkowska">Jestem zbulwersowana treścią materiałów przygotowanych na dzisiejsze posiedzenie Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Uważam, że materiały te mają zasadniczy mankament, tzn. nie zawierają propozycji wyjścia.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#MariaZajączkowska">Początkowo byłam przeciwna wystąpieniom przedstawicieli związków hodowlanych, ale po wysłuchaniu obydwu stron stwierdzam, że przedstawiciele tych związków mieli do zaproponowania więcej niż resort rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#MariaZajączkowska">Jeżeli te programy mają być realne, to już dziś powinny być przedstawione Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Muszą być w nich zawarte konkretne propozycje. Nie możemy spotykać się tylko po to, aby wymieniać uwagi na temat stanu rolnictwa, bo stan ten jest nam wszystkim doskonale znany, ale aby szukać rozwiązania poszczególnych problemów.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#MariaZajączkowska">Rodzi się jedno zasadnicze pytanie: co resort rolnictwa chce osiągnąć za te pieniądze, które na mocy ustawy budżetowej zostały przeznaczone dla rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#MariaZajączkowska">Wiceminister J. Pilarczyk powiedział, że środki finansowe zostaną przeznaczone przede wszystkim na postęp genetyczny w produkcji zwierzęcej i roślinnej. Jeżeli zatem za te pieniądze ma być wprowadzony postęp, chcę wiedzieć jakie działania będą podejmowane w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#MariaZajączkowska">Wiceminister J. Pilarczyk stwierdził, że niezbędny jest wzrost cen żywca, o cenach i opłacalności produkcji sporo mówili też posłowie. Ale proponując wyższe ceny zawsze trzeba mieć na uwadze, że istnieje bariera popytu. Nie osiągnie się spodziewanych efektów zwiększając ceny na rynku konsumenta. Musi zatem nastąpić przesunięcie dochodów z pośrednictwa na rzecz rolników.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#MariaZajączkowska">Dlatego ważna jest odpowiedź, jakimi instrumentami można to osiągnąć.</u>
          <u xml:id="u-25.7" who="#MariaZajączkowska">Przy każdej dyskusji o rolnictwie wraca sprawa Agencji Rynku Rolnego. Na ostatnim posiedzeniu posłowie dokonali oceny Agencji Rynku Rolnego. Nie pora, aby ocenę tę przytaczać. Godzi się jednak przypomnieć, że Agencja Rynku Rolnego została powołana po to, aby stabilizować rynek. Jeśli ARR nie wywiąże się ze swoich zadań, dane nam będzie kolejny raz słuchać o wahaniach koniunktury na żywiec wieprzowy, o „dołku”, o skokach cen i brakach na rynku.</u>
          <u xml:id="u-25.8" who="#MariaZajączkowska">Agencja Rynku Rolnego wspólnie z Ministerstwem Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej powinna przedstawić spójny program stabilizacji rynku produktów rolnych.</u>
          <u xml:id="u-25.9" who="#MariaZajączkowska">Chciałabym usłyszeć o prognozach dotyczących spożycia, eksportu i na tej bazie o programach rozwoju konkretnych działów rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-25.10" who="#MariaZajączkowska">Nie może być tak, aby każdy ze związków, czy poszczególne branże rolnictwa, dążyły do zmaksymalizowania nakładów na własny dział. Spowoduje to bowiem, że w jednej z dziedzin uzyskamy nadprodukcję, której nie będziemy mogli sprzedać, a w innej - nie mniej potrzebnej - nie będzie dostatecznej produkcji, gdyż nie zwrócimy na nią uwagi.</u>
          <u xml:id="u-25.11" who="#MariaZajączkowska">Czyli zasadnicze punkty, to spożycie wewnętrzne, eksport i dostosowana do nich produkcja.</u>
          <u xml:id="u-25.12" who="#MariaZajączkowska">W materiale czytamy, że na Zachodzie jest akredytowany przy ministerstwie ten związek, który przedstawia program i jest w stanie realizować konkretne zamierzenia. U nas mówi się, że trzeba dążyć do konsensusu pomiędzy poszczególnymi związkami branżowymi hodowców zwierząt. A jeżeli do takiego konsensusu nie dojdzie, co będzie wówczas?</u>
          <u xml:id="u-25.13" who="#MariaZajączkowska">Powinniśmy skorzystać z wypróbowanych rozwiązań, a nie zmuszać do niechcianego consensusu. Skutkiem takiego działania nadal będzie kilka związków, które nie znajdą możliwości porozumienia, a tym samym nie będą w stanie spojrzeć na problem hodowli jako na całość.</u>
          <u xml:id="u-25.14" who="#MariaZajączkowska">Z mojej oceny, wypowiedzi posłów i gości wynika, że postęp w dziedzinie produkcji zwierzęcej jest podstawą tego, co się dalej będzie działo. Ale do wprowadzenia go niezbędne są dobre, konkretne programy. Chciałabym zatem wiedzieć, na co zostaną przeznaczone pieniądze w tym roku w zakresie postępu w produkcji zwierzęcej i co za nie konkretnie zostanie zrobione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#MariaStolzman">Do tej pory na posiedzeniu nie padło ani jedno zdanie na temat ustawy hodowlanej. Do tej pory obowiązuje u nas ustawa z roku 1962. Jest to ustawa, która obrosła w liczne nowelizacje, ale która i tak niczego już obecnie nie rozwiązuje.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#MariaStolzman">Dopóki nie będzie nowej, uaktualnionej ustawy hodowlanej, co nam obiecują kolejne rządy od 4 lat, to nie da się ustalić kompetencji i wzajemnych zależności między Ministerstwem Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, Centralną Stacją Nasienną a poszczególnymi związkami hodowców.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#MariaStolzman">Rolą Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej jest to, aby zająć się poważną debatą nad projektem ustawy hodowlanej.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#MariaStolzman">Hodowla bydła mięsnego do tej pory była w Polsce nieopłacalna. Wolimy wieprzowinę, jest na nią większy popyt. Cena wołowiny była u nas zawsze niższa od ceny wieprzowiny, odwrotnie niż na Zachodzie. Natomiast koszt produkcji wołowiny jest wyższy. Przy takiej relacji cen nigdy produkcja wołowiny nie będzie u nas opłacalna.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#MariaStolzman">Wszelkie kalkulacje przeprowadzone do tej pory wykazują, że jeżeli produkcja krowy, w naszych warunkach, ogranicza się do jednego cielęcia w roku, a krowa daje tyle mleka ile trzeba na wykarmienie tego cielęcia, to nie ma co mówić o opłacalności.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#MariaStolzman">Wobec tego interesuje mnie, co się zmieniło w tych kalkulacjach, ponieważ niekorzystna dla wołowiny relacja utrzymuje się nadal. Wobec tego, wszelkie programy związane z hodowlą należy oprzeć na rzetelnej kalkulacji ekonomicznej.</u>
          <u xml:id="u-26.6" who="#MariaStolzman">Nie można produkcji bydła mięsnego w Polsce opierać wyłącznie na dotacjach.</u>
          <u xml:id="u-26.7" who="#MariaStolzman">Jeszcze przed kilku laty 23% wszystkich zabiegów unasiennienia było wykonywanych buhajami ras mięsnych. A w rejonie Krasnego w woj. rzeszowskim, procent ten przekracza 30. Jest to dobre rozwiązanie pod warunkiem, że rolnik nie zechce pozostawiać jedynej krowy na odnowę stada. W samym założeniu taka decyzja jest błędna, bo takie zwierze nie ma genetycznych cech niezbędnych do produkcji mleka. To, co się urodzi po bydle mięsnym, należy przeznaczać na rzeź. Od czasu do czasu można też kupić jałówkę mleczną.</u>
          <u xml:id="u-26.8" who="#MariaStolzman">Równowaga między produkcją mleka i mięsa musi wynikać z kalkulacji ekonomicznej. Przyznaję, że w tej chwili jest ona zachwiana.</u>
          <u xml:id="u-26.9" who="#MariaStolzman">Nie zgadzam się z posłem W. Zarzyckim, że zabraknie nam w tym roku pół miliarda litrów mleka.</u>
          <u xml:id="u-26.10" who="#MariaStolzman">Doświadczenia ubiegłoroczne wykazują, że był nadmiar mleka i kłopoty z jego zagospodarowaniem.</u>
          <u xml:id="u-26.11" who="#MariaStolzman">W dalszym ciągu uważam, że powinniśmy iść w kierunku koncentracji stad bydła, specjalizacji w hodowli oraz produkcji mleka bardzo dobrej jakości. Natomiast nie jestem przekonana, że potrzebujemy znacznego wzrostu pogłowia bydła mlecznego. Przydałoby się nam więcej mięsa i dobrze byłoby, gdyby było można za nie więcej płacić.</u>
          <u xml:id="u-26.12" who="#MariaStolzman">Przedstawiony nam program w zakresie owczarstwa przypomina mi najgorsze czasy. Składa się on z 7 wniosków o dotacje i w ten sposób rozwiązuje problemy owczarstwa. Jeżeli ma to być produkcja tylko podtrzymywana wyłącznie dotacjami i to zarówno od stad zarodowych jak i towarowych, to nie widzę zastosowania dla owiec w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-26.13" who="#MariaStolzman">Ci, którzy sporządzili programy hodowlane w zakresie hodowli owiec popełnili wielki błąd. Był to okres, kiedy każdy polski wielki owczarz musiał być twórcą rasy albo odmiany i się z tego wywiązuje.</u>
          <u xml:id="u-26.14" who="#MariaStolzman">Naprodukowaliśmy moc odmian i ras w czteromilionowym pogłowiu, a skutek był taki, że nigdy nie potrafiliśmy wyprodukować jednolitej partii wełny dla przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-26.15" who="#MariaStolzman">W tej chwili w krajach, które mają znacznie lepsze naturalne warunki do produkcji, wełna jest tania. Dlatego nas powinien w owczarstwie interesować przede wszystkim kierunek mięsny.</u>
          <u xml:id="u-26.16" who="#MariaStolzman">Powoli dochodzimy do tego, do czego wiele lat temu doszli Niemcy, którzy martwili się, że na owcy rośnie wełna, gdyż najchętniej hodowaliby tylko te owce, które dawałyby tylko mięso. Uważam, że obecnie nie jest nam potrzebna hodowla owiec o kierunku wełnistym.</u>
          <u xml:id="u-26.17" who="#MariaStolzman">W udostępnionym nam materiale nie ma ani słowa o kalkulacji ekonomicznej związanej z hodowlą owiec. Natomiast nie mogę zaakceptować produkcji opartej wyłącznie na dotacjach, gdyż nie jest to rozwiązanie, które zapewniłoby stabilność w hodowli owiec na wiele lat a tylko doraźne załatwienie sprawy.</u>
          <u xml:id="u-26.18" who="#MariaStolzman">Jeżeli rolnik chce utrzymać 100 owczych matek, to chciałabym zobaczyć kalkulację tego zamierzenia. Dopiero wówczas wiedziałabym, czy może utrzymać 100 matek, czy też nie. Natomiast, jeżeli liczy na dotacje, zastanawiam się, czy owczarstwo przy takim podejściu do problemu hodowli, bez rzetelnej kalkulacji ekonomicznej, ma w naszym kraju szanse przetrwać.</u>
          <u xml:id="u-26.19" who="#MariaStolzman">I zupełnie inaczej wygląda sytuacja w rejonach górskich, które mają wielkie obszary naturalnych pastwisk. Tam nawet można się pokusić o dojenie owiec, o ile produkcja serów owczych byłaby opłacalna.</u>
          <u xml:id="u-26.20" who="#MariaStolzman">W rejonach górskich hodowlę owiec można traktować nieco inaczej, utrzymując nie tylko kierunek mięsny. Ale i tam wszelkie zmiany w hodowli trzeba zacząć od sporządzenia rzetelnej kalkulacji.</u>
          <u xml:id="u-26.21" who="#MariaStolzman">Sporo uwag mam też w odniesieniu do hodowli koni w naszym kraju. Bez wątpienia niezbędne jest sporządzenie bilansu, w którym ujęty zostanie stan pogłowia koni, liczba ogierów, liczba matek w stadninach niezbędnych do wyprodukowania takiej liczby ogierów, która zapewni reprodukcję.</u>
          <u xml:id="u-26.22" who="#MariaStolzman">Musi być ustalona proporcja między stanem hodowli zarodowej a stanem pogłowia terenowego. Od lat systematycznie maleje pogłowie koni.</u>
          <u xml:id="u-26.23" who="#MariaStolzman">Byłoby interesujące sporządzenie bilansu obejmującego nakłady ponoszone przez państwo na hodowlę koni półkrwi, nie mówię o arabach i koniach rasy angielskiej oraz dochody uzyskiwane z racji eksportu koni.</u>
          <u xml:id="u-26.24" who="#MariaStolzman">Jeżeli dochody z eksportu przewyższają nakłady finansowe państwa, należałoby hodowlę tego typu utrzymywać, ale tylko pod takim warunkiem. Nikt do tej pory takiego obliczenia nie przedstawił. Hodowcy koni zgadzają się, że rachunek ekonomiczny, na którym powinna się opierać hodowla, musi być sporządzony.</u>
          <u xml:id="u-26.25" who="#MariaStolzman">Tyle o koniach. Jeśli chodzi o trzodę chlewną, to dyrektor Polskiego Związku Hodowców i Produkcji Trzody Chlewnej, Z. Odoliński przedstawia bardzo optymistyczne dane. Wynika z nich, że opłacalność hodowli trzody chlewnej jest dobra, notuje się wielki popyt na materiał hodowlany.</u>
          <u xml:id="u-26.26" who="#MariaStolzman">Wobec tego nie wiem po co ten materiał dotować. Uważam, że z dotacjami należałoby pospieszyć wówczas, gdyby zainteresowanie materiałem hodowlanym gwałtownie zmalało. Dotowanie powinno być stosowane bardziej elastycznie, powinno reagować na każdą zmianę w hodowli.</u>
          <u xml:id="u-26.27" who="#MariaStolzman">Zgadzam się z tym, że niezbędne jest finansowe równoważenie wahań z cyklu hodowli trzody, przed czym jeszcze nikt na świecie do tej pory się nie uchronił. Jest to normalne zjawisko. Na przykład w Ameryce występuje cyklicznie w hodowli bydła mięsnego. Jestem za tym, aby wraz z zespołem specjalistów podjąć prace nad systemem dotacji na postęp biologiczny, na rok 1995. W tym roku już jest za późno, mimo licznych krytycznych uwag, co do właściwego przeznaczenia pieniędzy, na jakiekolwiek zmiany. Ponieważ dotowanie zaczęło się w styczniu zmiana zasad dotowania byłaby nie fair wobec hodowców i producentów.</u>
          <u xml:id="u-26.28" who="#MariaStolzman">Już teraz należy powołać zespół, który opracuje system dotacji oparty na rachunku ekonomicznym, możliwy do wprowadzenia od początku przyszłego roku. Odpowiednio wcześnie sporządzona kalkulacja pozwoli na wyeliminowanie z systemu dotacji tych pozycji, które siłą bezwładu są wpisywane w postęp biologiczny, a nie mają z tego punktu widzenia żadnego znaczenia, albo tylko zgoła minimalne.</u>
          <u xml:id="u-26.29" who="#MariaStolzman">Trzeba przejrzeć skrupulatnie wszystkie pozycje, jakie obejmuje postęp biologiczny, biorąc pod uwagę, że i w przyszłym roku budżet nie będzie tak bogaty, aby mógł przeznaczyć na rolnictwo każdą potrzebną kwotę.</u>
          <u xml:id="u-26.30" who="#MariaStolzman">Uważam, że należy przede wszystkim efektywnie wydawać te środki, którymi dysponujemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#WładysławŻabiński">Usłyszałem przed chwilą, że znów musimy importować wołowinę. Obawiam się, czy na ten import nie pójdą pieniądze przyznane nam przez Zachód w formie kredytów, czy znów nie przejemy środków przeznaczonych na inne cele.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#WładysławŻabiński">Już tak w przeszłości było, że najpierw niszczono rodzimą hodowlę a potem importowano mięso za pożyczone pieniądze.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#WładysławŻabiński">Jestem posłem już trzecią kadencję, nie po raz pierwszy na posiedzeniach Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej alarmowaliśmy, że spada pogłowie bydła. To samo mówiliśmy podczas posiedzeń Sejmu. Ostrzegaliśmy, że spada pogłowie trzody i owiec, że na skutek zmniejszania się hodowli w naszym kraju, uzależniamy się od obcego kapitału.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#WładysławŻabiński">Mówiliśmy razem z posłem J. Soską, że jeśli ta tendencja nie zostanie zahamowana, będziemy zmuszeni do importu żywności po cenach dyktowanych przez Zachód. Na nasze ostrzeżenia odpowiadano, że jest to chłopska ściana płaczu.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#WładysławŻabiński">Dzisiaj okazuje się, że mieliśmy rację, ale marna to satysfakcja, gdy pogłowie owiec zmniejszyło się o 90%, i gdy kilka milionów sztuk mlecznych krów poszło na rzeź.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#WładysławŻabiński">Wiemy ile trzeba czasu, jakich nakładów inwestycyjnych i środków z budżetu państwa, aby te straty odrobić i dojść do poziomu hodowli sprzed kilku lat. Jeśli teraz nie zostaną poczynione odpowiednie kroki zapłacimy w przyszłości jeszcze większą cenę.</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#WładysławŻabiński">Dwukrotnie zgłaszałem wniosek, podczas obrad Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, aby prezydium Komisji wystąpiło do Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej o to, żeby byłego premiera J. Bieleckiego postawić przed Trybunałem Stanu za działanie, które doprowadziło do obecnej sytuacji w rolnictwie. Wniosek ten ponawiam raz jeszcze.</u>
          <u xml:id="u-27.7" who="#WładysławŻabiński">Jeżeli przeanalizujemy sytuację w rolnictwie wówczas okaże się, że największy spadek produkcji rolnej zarysował się podczas rządów J. Bieleckiego.</u>
          <u xml:id="u-27.8" who="#WładysławŻabiński">Zaczęła się ta niekorzystna tendencja kształtować jeszcze za rządów T. Mazowieckiego, ale najwięcej zła w dziedzinie rolnictwa zrobił rząd J. Bieleckiego.</u>
          <u xml:id="u-27.9" who="#WładysławŻabiński">Są to straty niepowetowane, nie tak łatwo odbudujemy stado.</u>
          <u xml:id="u-27.10" who="#WładysławŻabiński">Poseł M. Stolzman twierdzi, że na dłuższą metę nie powinno być dotacji, sytuacja w zakresie kredytów nadal jest niewyjaśniona. Jeżeli nadal będziemy szli tą drogą, oznaczać to będzie preferowanie obcego kapitału. W ten sposób będziemy dofinansowywać farmerów amerykańskich, podczas gdy nasi rolnicy nie będą mogli sprzedać swoich produktów.</u>
          <u xml:id="u-27.11" who="#WładysławŻabiński">Zastanawiałem się, czy zniszczenie polskiego rolnictwa wynikało z nierozwagi, czy premedytacji. Sądzę, że o brak rozwagi rządu J. Bieleckiego nie można podejrzewać. Polskie rolnictwo zostało zniszczone z premedytacją po to, aby dać szanse importowi z Zachodu.</u>
          <u xml:id="u-27.12" who="#WładysławŻabiński">Z dyskusji dowiedziałem się, że importujemy boczek z Chin i Danii. Sprowadzamy z zagranicy owoce, warzywa i kwiaty, podczas gdy około 80% polskich szklarni stoi pustych.</u>
          <u xml:id="u-27.13" who="#WładysławŻabiński">Bankrutują polscy sadownicy, a my sprowadzamy jabłka aż z Argentyny.</u>
          <u xml:id="u-27.14" who="#WładysławŻabiński">Jeszcze raz powtarzam i zwracam się o poważne potraktowanie mojego wniosku, aby b. premier J. Bielecki odpowiedział za szkody uczynione polskiemu rolnictwu.</u>
          <u xml:id="u-27.15" who="#WładysławŻabiński">Zgadzam się z poseł M. Stolzman i innymi mówcami, że powinna być sporządzona ekonomicznie uzasadniona kalkulacja dotycząca hodowli w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-27.16" who="#WładysławŻabiński">Mało tego, uważam, że obowiązkiem rządu i wszystkich czynników odpowiedzialnych za gospodarkę, jest poza sporządzeniem kalkulacji, stworzenie takich warunków, aby hodowca owiec, który podejmie się tak znacznego trudu, bo jest to związane z ryzykiem i kosztami, miał zagwarantowaną opłacalność na co najmniej 10 lat.</u>
          <u xml:id="u-27.17" who="#WładysławŻabiński">Rozumiem, że trudno mówić o stałej koniunkturze na rynkach, ale muszą być pewne gwarancje, jeżeli mamy poważnie traktować te dziedziny gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-27.18" who="#WładysławŻabiński">Poseł M. Stolzman sprzeciwia się preferencjom. Daje się rolnikom kredyty, ale jaka jest to preferencja wobec spółek, które mają kredyty oprocentowane wręcz symbolicznie, nawet 3%. Poseł M. Stolzman występuje przeciwko preferencjom dla rolnictwa. W czyim zatem imieniu to mówiła?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#MariaStolzman">Wyjaśniam, że zawsze mówię wyłącznie w swoim własnym imieniu. Moje wystąpienie odnosiło się do perspektywy rozwoju kraju. Nie patrzę na kraj poprzez jedną owczarnię. Uważam, że oparcie owczarstwa tylko na dotacjach, a program się w zasadzie do tego sprowadza, nie zapewnia owczarzom żadnej perspektywy.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#MariaStolzman">Nie jestem przeciwko preferencjom, ale wolę preferencyjne kredyty od dotacji przyznawanych w nieskończoność. Tych dotacji później nikt nie oceni, giną w ogólnej kalkulacji.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#MariaStolzman">Moje wieloletnie doświadczenie, wynikające z pracy w hodowli zwierzęcej upoważnia mnie do tego, aby mieć własne zdanie w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#RomanJagieliński">Proponuję, aby poseł W. Żabiński sformułował wniosek dotyczący pociągnięcie do odpowiedzialności J. Bieleckiego. Sądzę, że znajdzie się 15 posłów, którzy ten wniosek zechcą podpisać.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#RomanJagieliński">Taka jest droga formalna, a nie - jak sądzi poseł W. Żabiński - za pośrednictwem prezydium Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#RomanJagieliński">Prezydium nie ma regulaminowej możliwości, aby byłego premiera stawiać przed Trybunałem Stanu. Wniosek taki musi być poddany normalnej procedurze legislacyjnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#WładysławWrona">Dzisiejszy temat posiedzenia Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej jest bardzo na czasie. S. Zięba przedstawił dramatyczny stan pogotowia bydła w naszym kraju. Nie łudźmy się, że zniszczoną hodowlę uda się odbudować w ciągu 2–3 lat. Na to trzeba co najmniej 10 lat.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#WładysławWrona">Mam apel do resortu rolnictwa. W naszym województwie jest jedyna w kraju hodowla rasy siementalskiej. Znajduje się ona w POZH w Brzozowie. Obecnie hodowla ta znajduje się w katastrofalnym stanie i bez dotacji nie ma szans na dalsze istnienie. Uważam, że nie możemy sobie, jako państwo, pozwolić na to, aby upadł jedyny ośrodek hodowli bydła tej rasy.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#WładysławWrona">Na całym świecie hodowla jest dotowana, co nasz rząd powinien wziąć pod uwagę.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#WładysławWrona">Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że ta liczba krów, jaką obecnie mamy jest w stanie zapewnić dostatek mleka w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#WładysławWrona">Na rynku żywnościowym nie notuje się żadnych braków, ale część artykułów mleczarskich będących w sprzedaży pochodzi z importu. Sądzę, że przy takiej liczbie krów, jaką mamy obecnie, nie jesteśmy w stanie dostarczyć na rynek dostatecznej ilości produktów mleczno-nabiałowych.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#WładysławWrona">Skutkiem upadku hodowli, są braki mięsa wołowego na rynku, ale nie są to jedyne konsekwencje. Wiąże się z tym również kondycja przemysłu skórzanego i garbarni. Jeśli zakłady te upadną, tysiące ludzi pozostanie bez pracy. Jedynie wzrost pogłowia bydła może temu zapobiec.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#WładysławWrona">Na temat owczarstwa padło dzisiaj wiele słów, ale nie będą już do nich wracał.</u>
          <u xml:id="u-30.7" who="#WładysławWrona">Nie potrafimy obniżyć własnych kosztów produkcji. Wobec tego doraźnie ratujemy się importem. co fatalnie odbija się na sytuacji rolników w kraju. Społeczeństwo zostało wprowadzone w błąd niegodziwymi zapowiedziami, że importowana żywność będzie tańsza, a więc skorzystają na tym miejscy konsumenci. Efekty widać już dzisiaj, kiedy za importowany boczek trzeba płacić o kilkadziesiąt procent więcej niż za krajowy. Nie powiedziałbym, że jest on dobrej jakości, może jest tylko nieco chudszy. Opieranie się na imporcie żywności odbija się na domowych budżetach.</u>
          <u xml:id="u-30.8" who="#WładysławWrona">Chciałbym zaapelować do Agencji Rynku Rolnego, aby próbowała wydzierżawić tysiące niezagospodarowanych hektarów na wypas owiec. Temat ten poruszają owczarze na terenowych spotkaniach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JacekSoska">W grudniu 1992 r. rząd przyjął warunki dostosowania polskiej gospodarki do wymogów EWG, a więc i rolnictwa. Wówczas powiedziano, że będzie opracowany program narodowej polityki rolnej. Dwa razy zostało to zapisane w dokumencie rządowym (druk 626) przyjętym przez Sejm.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#JacekSoska">Sądzę, że następnym tematem posiedzenia Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej powinno być omówienie narodowej polityki rolnej. Czas mija, zbliża się termin wejścia do EWG, a my jeszcze takiego kompleksowego programu nie mamy.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#JacekSoska">Mam bardzo krytyczne uwagi, odnoszące się do udostępnionych nam materiałów w zakresie produkcji zwierzęcej. Materiały te nie zawierają żadnych wniosków, nie ma w nich konkretnych założeń.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#JacekSoska">Muszę polemizować z wypowiedzią poseł M. Stolzman, która utrzymuje, że wielu spraw nie możemy załatwić, ani nawet ruszyć z miejsca, gdyż nie mamy aktualnej ustawy hodowlanej. Z drugiej strony jest zdecydowanie przeciwna dotowaniu owczarstwa.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#JacekSoska">Przypominam, że na Zachodzie, gdzie rolnictwo stoi znacznie wyżej od naszego, są duże dotacje do produkcji hodowlanej.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#JacekSoska">Hoduję owce i wiem, jakie problemy się z tym wiążą.</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#JacekSoska">Mówi się, że rządy komunistyczne zniszczyły rolnictwo. Wystarczyło w latach siedemdziesiątych pojechać w Bieszczady, aby zobaczyć, że tam wówczas kwitła hodowla. Teraz wszystko zostało zniszczone.</u>
          <u xml:id="u-31.7" who="#JacekSoska">Jestem posłem już trzecią kadencję i niejednokrotnie ostrzegałem, że rolnictwo wymaga nakładów, gdyż w przeciwnym wypadku zacznie się regres. Jednak mój głos się wówczas nie liczył.</u>
          <u xml:id="u-31.8" who="#JacekSoska">Jeżeli nie będzie pieniędzy na odnowienie hodowli odczujemy to wszyscy, zarówno na wsi, jak i w mieście. Sytuacja w owczarstwie jest taka, że obecnie nie mamy czym obsłużyć kontyngentu EWG. Z prawie 5 mln sztuk owiec w latach osiemdziesiątych pozostał niecały milion sztuk.</u>
          <u xml:id="u-31.9" who="#JacekSoska">Sądzę, że są potrzebne negocjacje z EWG, aby na dwa najbliższe lata zmniejszyć o połowę kontyngent owiec, gdyż musimy doprowadzić pogłowie do takiego stanu, aby eksport o rozmiarach wyznaczonych przez EWG był dla nas możliwy do zrealizowania.</u>
          <u xml:id="u-31.10" who="#JacekSoska">Nie słyszałem jednak, aby takie rozmowy do tej pory były prowadzone, w ten sposób stracimy wiarygodność jako partnerzy EWG w obrocie towarowym.</u>
          <u xml:id="u-31.11" who="#JacekSoska">We wspomnianych latach, gdy ministrem rolnictwa był S. Zięba, mieliśmy prawie 14 mln sztuk bydła, teraz mamy zaledwie połowę z tego.</u>
          <u xml:id="u-31.12" who="#JacekSoska">Oczekuję odpowiedzi od resortu rolnictwa, co dalej będzie z kontyngentem owczarskim. Na posiedzeniach Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej posłowie przekazywali opinie zebrane w terenie, że kontyngent jest zbyt mały, a teraz w sytuacji, gdy owczarstwo zostało zaliczone, nie jesteśmy w stanie wykorzystać przyznanego nam limitu eksportu owiec.</u>
          <u xml:id="u-31.13" who="#JacekSoska">Brak założeń polityki rolnej nie pozwala na rzetelną ocenę sytuacji. Powinniśmy wiedzieć, czy trzeba nam 4 mln sztuk krów, czy o milion więcej. Nie zgadzam się z poseł M. Stolzman, że utrzymywanie krów z krzyżówki mleczno-mięsnej jest nieracjonalne. Podczas, gdy mleko jest tak tanie, opłaca się trzymać krowę tej rasy po to, aby mieć cielę. Można je sprzedać dopiero w drugim roku, gdy jest większe i można dostać za nie więcej pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-31.14" who="#JacekSoska">Trzeba wreszcie - co raz jeszcze podkreślam - ustalić ile nam potrzeba krów mlecznych, aby nie było takich rozbieżności w szacowaniu czy braknie, czy wystarczy w tym roku mleka.</u>
          <u xml:id="u-31.15" who="#JacekSoska">Ustalić też trzeba liczbę gospodarstw specjalistycznych oraz zachowawczych.</u>
          <u xml:id="u-31.16" who="#JacekSoska">Nie zmusi się rolnika, co podkreśliła poseł M. Stolzman, aby mając dwa hektary nie trzymał jednej krowy. Takie rozwiązanie daje praktyczne korzyści, gdyż wówczas rodzina ma mleko do spożycia z własnego gospodarstwa.</u>
          <u xml:id="u-31.17" who="#JacekSoska">Nie wszystkie krowy w naszym kraju muszą dawać po 6 tys. litrów mleka rocznie. Wystarczy, że niektóre, żywione ekstensywnie, dadzą połowę tego.</u>
          <u xml:id="u-31.18" who="#JacekSoska">Musimy się zastanowić, robiąc kalkulacje, czy stać nas na gospodarowanie intensywne bez kapitału i kredytów przyznawanych w odpowiednich terminach. W takiej sytuacji, gdy nie możemy stworzyć od razu nowoczesnego rolnictwa na wzór zachodni, tym bardziej potrzebny jest program oraz konkretne założenia polityki rolnej.</u>
          <u xml:id="u-31.19" who="#JacekSoska">Zastanawiające jest, że niektórzy chłopscy posłowie, w tak trudnej dla naszego rolnictwa sytuacji, w Sejmie głosowali przeciw dopłatom dla rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-31.20" who="#JacekSoska">Przechodzę do sprawy związków zawodowych. Jeżeli nie będzie związków działających na takich zasadach, jak na Zachodzie, mimo wielogodzinnych dyskusji, niczego nie zrobimy. Niezbędna jest silna, jednolita reprezentacja hodowców zwierząt wszystkich gatunków.</u>
          <u xml:id="u-31.21" who="#JacekSoska">Tylko reprezentacja związkowa, występująca w imieniu wszystkich hodowców, będzie w stanie spowodować niezbędną reformę w pracy administracji rolniczej.</u>
          <u xml:id="u-31.22" who="#JacekSoska">Mam wiele zastrzeżeń do pracy departamentu produkcji zwierzęcej Ministerstwa Rolnictwa. Ale sami niczego nie zreformujemy.</u>
          <u xml:id="u-31.23" who="#JacekSoska">Jeżeli mamy wejść do EWG, musimy również nasze anachroniczne związki dostosować do potrzeb i wymogów nowoczesnego rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-31.24" who="#JacekSoska">Szesnaście milionów mieszkańców wsi przegrywa intelektualnie z inteligencją i biznesem, nie mając własnej reprezentacji związkowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#RomanJagieliński">Intencją prezydium Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej było określenie stanu produkcji zwierzęcej w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#RomanJagieliński">Nie przewidywaliśmy rozstrzygania na dzisiejszym posiedzeniu, który ze związków zawodowych hodowców ma odgrywać wiodącą rolę, ani oceny pracy resortu i kierunków jego działania.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#RomanJagieliński">Są to również sprawy ważne i powinniśmy pracować nad nimi równoległe. W czasie jednego posiedzenia nie da się poruszyć wszystkich kwestii.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#RomanJagieliński">Zostaliśmy poinformowani, że resort pracuje nad kierunkami polityki rolnej. Zobowiązaliśmy resort do dopisania uwag Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej do sporządzanego raportu o stanie rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#RomanJagieliński">Prosiłbym, aby w dyskusji koncentrować się na temacie przeznaczonym dzisiaj do omówienia tym bardziej, że prezydium Komisji podjęło już dalszą inicjatywę i w II kwartale tego roku będziemy branżowo rozstrzygali poszczególne problemy.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#RomanJagieliński">Pierwszym tematem obrad naszej Komisji już w kwietniu będzie mleczarstwo. Wówczas znów będziemy musieli mówić przede wszystkim o stanie bydła mlecznego, z odniesieniem także do bydła mięsnego.</u>
          <u xml:id="u-32.6" who="#RomanJagieliński">Dzisiejsza dyskusja miała umożliwić prezydium Komisji wybór tematu, który powinniśmy zaproponować na obrady Komisji w najbliższym czasie.</u>
          <u xml:id="u-32.7" who="#RomanJagieliński">Zaproszenie przedstawicieli związków zawodowych hodowców zwierząt miało być przyczynkiem do wskazań najpilniejszych problemów dla dalszej pracy Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.</u>
          <u xml:id="u-32.8" who="#RomanJagieliński">Obserwuję z niepokojem, że kolejny raz chcemy od razu wszystko uzdrowić w podobny sposób, jak w latach 1990–1992. Obawiam się, że np. w roku 1996 znów znajdziemy się w tym samym, co dzisiaj, miejscu i stwierdzimy, że nasze działanie okazało się bezskuteczne.</u>
          <u xml:id="u-32.9" who="#RomanJagieliński">Mówimy o hodowli bydła, a żaden z posłów nie zaproponował, abyśmy zobowiązali resort rolnictwa do wstrzymania eksportu cieląt. Takie posunięcie pozwoliłoby na lepsze wykorzystanie łąk.</u>
          <u xml:id="u-32.10" who="#RomanJagieliński">Jest teraz wiosna i cielęta powinniśmy zatrzymać w kraju, odchować i wówczas, gdy osiągną 250 czy 500 kg sprzedać je przemysłowi lub na eksport.</u>
          <u xml:id="u-32.11" who="#RomanJagieliński">Spotykamy się na posiedzeniu Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, aby rozpatrzyć pilne sprawy a nie wracać do przeszłości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#StanisławKalemba">Nie dziwię się zniecierpliwieniu posłów domagających się konkretnych rozwiązań. To jest kwestia najważniejsza, bo omawiany właśnie stan hodowli jest znany nie od dziś.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#StanisławKalemba">Uważam, że wielkim mankamentem naszego posiedzenia jest nieobecność przedstawiciela Agencji Rynku Rolnego. Nie ma też nikogo z drobiarzy. Nie na darmo wniosłem na początku posiedzenia propozycję, aby wypowiedzieli się przedstawiciele związków hodowców. Usłyszeliśmy od nich dużo interesujących informacji.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#StanisławKalemba">Z dotychczasowego przebiegu naszych obrad wynika, że współpraca producentów z przemysłem przetwórczym oraz racjonalne działanie skonsolidowanych związków zawodowych, są niezbędne dla oczekiwanych zmian w rolnictwie.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#StanisławKalemba">Choć domagamy się od Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej propozycji, musimy sobie zdawać sprawę, że nikt nam nie da gotowego rozwiązania problemów rolnych. Sami musimy zabiegać o własne sprawy, i jak najszybciej zorganizować się.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#StanisławKalemba">Dzisiejsza dyskusja, choć dość nerwowa i wielowątkowa, ma głębszą myśl, którą jest polska racja stanu, polegająca na zagwarantowaniu bezpieczeństwa żywnościowego.</u>
          <u xml:id="u-33.5" who="#StanisławKalemba">Zgadzam się z zarzutami, że przygotowane przez resort rolnictwa materiały cechuje stary styl myślenia. Jako poseł oczekiwałem innej, pełniejszej informacji, którą powinny kończyć konkretne wnioski. Tak się jednak nie stało.</u>
          <u xml:id="u-33.6" who="#StanisławKalemba">Nadal pozostaje otwarta kwestia ochrony naszego rynku przed zachodnią konkurencją żywnościową. Bez takich zabezpieczeń, jak ma Zachód, nie uporamy się z tym problemem. Myślę, że podstawowym instrumentem powinno być pełne wykorzystanie ustawy o opłatach wyrównawczych.</u>
          <u xml:id="u-33.7" who="#StanisławKalemba">Mamy też wiele ustaw dotyczących Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, mamy ustawy związane ze spółdzielczością, a także z izbami rolnymi. Przykłady można mnożyć.</u>
          <u xml:id="u-33.8" who="#StanisławKalemba">Przechodzę do dzisiejszych wypowiedzi. Gdyby zaakceptować stanowisko poseł M. Stolzman, nie pozostałoby nic innego, jak likwidacja większości branż hodowlanych w kraju.</u>
          <u xml:id="u-33.9" who="#StanisławKalemba">Pszczelarze domagają się dotacji. Mają na to dowody, że utrzymanie pasieki staje się nieopłacalne. Rachunek jest prosty. Koszt wyprodukowania 1 kg miodu wynosi 40 tys. zł, a cena skupu 20 tys. zł za kilogram.</u>
          <u xml:id="u-33.10" who="#StanisławKalemba">Ale pszczoły - o czym już powiedziano - to nie tylko miód, przysparzają nam plonów, co daje bilionowe korzyści.</u>
          <u xml:id="u-33.11" who="#StanisławKalemba">Podobnie jest z produkcją owczarską. Gdyby zrobić taki sam rachunek, jak w przypadku pszczół, również okazałoby się, że są dwa wyjścia - albo likwidacja nieopłacalnej hodowli, albo dotacje.</u>
          <u xml:id="u-33.12" who="#StanisławKalemba">Japończycy uprawią ryż we własnym kraju, mimo iż mogą go sprowadzić za cenę pięcio czy sześciokrotnie niższą.</u>
          <u xml:id="u-33.13" who="#StanisławKalemba">Niemcy nie likwidują plantacji buraków cukrowych, mimo że płacą za krajowy cukier 1300 marek za tonę podczas, gdy ceny światowe wynoszą 300–400 marek za tonę.</u>
          <u xml:id="u-33.14" who="#StanisławKalemba">Gdyby przystać na propozycję poseł M. Stolzman, należałoby kolejno likwidować nieopłacalne branże. Ten niepokojący proces już się u nas rozpoczął. Może dojść wkrótce do tego, że nie będzie produkcji zwierzęcej, a pola zarosną chwastem.</u>
          <u xml:id="u-33.15" who="#StanisławKalemba">Teraz kilka słów o poszczególnych kierunkach produkcji zwierzęcej. Cieszy zapowiedź posła R. Jagielińskiego, że w ramach Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej będziemy kolejno omawiać kierunki produkcji zwierzęcej. Dobrze, że jako pierwszą mamy omawiać hodowlę bydła. W tym zakresie sytuacja jest tragiczna. Byłem niedawno na poselskim spotkaniu z rolnikami. Jeden z nich pytał, co ma dalej robić, jeżeli za litr mleka dostaje 2,5 tys. zł. W przypadku mleka można zrobić również rachunek ekonomiczny, aby wyliczyć ile kosztuje wyprodukowanie jednego litra.</u>
          <u xml:id="u-33.16" who="#StanisławKalemba">To byłoby interesujące wyliczenie. Ponieważ są przedstawiciele związków zawodowych oraz departamentu produkcji zwierzęcej resortu rolnictwa sądzę, że taką informację możemy uzyskać jeszcze dzisiaj. Przypuszczam, że koszt wyprodukowania litra mleka przekracza 4 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-33.17" who="#StanisławKalemba">Jeżeli tak kształtują się relacje kosztów i dochodów rodzi się pytanie, czy i hodowlę bydła mlecznego trzeba zlikwidować jako nieopłacalną?</u>
          <u xml:id="u-33.18" who="#StanisławKalemba">Z informacji dostarczonych nam przed posiedzeniem wynika, że w tym roku braknie polskiego mleka na pokrycie potrzeb konsumpcyjnych. Mówi się, że należy zwiększyć produkcję mleka poprzez podnoszenie wydajności krów. Jednak doświadczenia uczą, że nie jest to proste. W ciągu ostatnich kilku lat wydajność jednej krowy spadła o 300 litrów mleka rocznie. Zgadzam się z tym, że powinniśmy specjalizować się w hodowli mięsnego bydła. Mamy po temu odpowiednie warunki klimatyczne. Jest to kwestia do rozważenia i sądzę, że nie zabraknie w tym przypadku rozsądnych propozycji.</u>
          <u xml:id="u-33.19" who="#StanisławKalemba">Sytuacja w zakresie hodowli trzody chlewnej doraźnie się poprawia, wzrasta liczba inseminacji. Już teraz należy pomyśleć o skupie interwencyjnym mięsa wieprzowego. Może nawet pod koniec tego roku, a już na pewno w roku 1995.</u>
          <u xml:id="u-33.20" who="#StanisławKalemba">Aby utrzymać korzystne tendencje w chowie trzody chlewnej niezbędna jest ustawiczna kontrola sytuacji. Jest to zadanie dla Agencji Rynku Rolnego i dla resortu. Skutki zbyt późno podejmowanych decyzji odbiją się niekorzystnie na zaopatrzeniu rynku i cenach.</u>
          <u xml:id="u-33.21" who="#StanisławKalemba">Na temat owiec usłyszeliśmy wyczerpującą informację, wobec czego od razu przejdę do wniosków. Proponuję, aby przekazać środki finansowe na postęp biologiczny związkom producentów. Wówczas sami zainteresowani będą mieli wpływ na postęp w hodowli.</u>
          <u xml:id="u-33.22" who="#StanisławKalemba">Proszę, aby resort rolnictwa ustosunkował się do tego wniosku. Uważam, że nadeszła pora, aby owczarze sami decydowali o swojej branży. Taką drogą poszli hodowcy koni i udało się im poprawić sytuację w hodowli.</u>
          <u xml:id="u-33.23" who="#StanisławKalemba">W przypadku pszczelarstwa również trzeba sporządzić kalkulację. O ile mi wiadomo, pszczelarzom w tym roku wystarczyłoby 100 mld dotacji. Jeśli nie znajdą się środki na uratowanie pszczół stracimy kilka bilionów złotych z racji niższych plonów samego tylko zboża, które trzeba będzie importować. Kieruję wniosek do resortu rolnictwa oraz Komisji, aby na przyszłość nie przeoczyć sprawy pszczół.</u>
          <u xml:id="u-33.24" who="#StanisławKalemba">Pozostało do omówienia drobiarstwo. Ta gałąź hodowli została zniszczona w ewidentny sposób. Po otwarciu granic wschodnich i zachodnich napływały produkty drobiarskie po stosunkowo niskich cenach. Dopiero po wielu naciskach zdecydowano się ograniczyć ten proces. Na skutki nie trzeba było długo czekać. Bez dotacji, w naturalny sposób, drobiarstwo zaczęło się odradzać. Ochrona krajowych producentów zaczęła procentować.</u>
          <u xml:id="u-33.25" who="#StanisławKalemba">Poprzednio sprowadzano całe statki mięsa drobiowego złej jakości, ale tamtejszego, co wyeliminowało nasze brojlery.</u>
          <u xml:id="u-33.26" who="#StanisławKalemba">Szkoda, że nie skorzystali z zaproszenia na posiedzenie Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej przedstawiciele związków drobiarskich. Jest to bardzo ważna gałąź produkcji zwierzęcej.</u>
          <u xml:id="u-33.27" who="#StanisławKalemba">Wracam do stanu inwentarza. Z wypowiedzi posła W. Zarzyckiego wynika, że są znaczne różnice między danymi, jakimi dysponuje Główny Urząd Statystyczny a tymi, które zebrał Polski Związek Owczarski.</u>
          <u xml:id="u-33.28" who="#StanisławKalemba">Skoro tak jest w przypadku owczarstwa, prawdopodobnie i w innych branżach hodowlanych GUS liczy inaczej niż zrobiliby to sami zainteresowani. Są to jednak tylko przypuszczenia, bo nie ma danych z poszczególnych działów hodowli.</u>
          <u xml:id="u-33.29" who="#StanisławKalemba">Chciałbym poruszyć bardzo ważną kwestię spisu rolnego. Posłom nic nie wiadomo, czy zapadły w tej sprawie jakieś decyzje, czy spis będzie przeprowadzony. Inwentaryzacja tego co mamy jest sprawą podstawową. W chwili obecnej nawet zbyt dobrze nie wiemy o czym rozmawiamy.</u>
          <u xml:id="u-33.30" who="#StanisławKalemba">Jestem mocno zaniepokojony materiałami, które otrzymaliśmy. Stwierdzam z całą odpowiedzialnością, a od wielu lat pracuję w hodowli, że w znacznym stopniu jest w nich kontynuacja dawnego myślenia.</u>
          <u xml:id="u-33.31" who="#StanisławKalemba">Uważam, że kierownictwo resortu nie wyczuwa istoty produkcji zwierzęcej, posługując się starymi sposobami i metodami przy ocenie sytuacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#SzczepanSkomra">Chciałbym poddać w wątpliwość wartość danych przedstawionych w materiale. Są to bowiem dane, które nie pozwalają dostrzec całości obrazu. Podaje się np. cyfry mówiące o spadku pogłowia krów, wynikającym z likwidowania państwowych gospodarstw rolnych. A przecież również w indywidualnych gospodarstwach zastraszająco spadło pogłowie bydła.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#SzczepanSkomra">W woj. bialskopodlaskim w pięciu tysiącach gospodarstw przeprowadziliśmy spis inwentarza. Z danych wynika, że spadek pogłowia krów w gospodarstwach prywatnych na tym terenie wynosi 30%. Wobec tego sytuację można określić jako tragiczną.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#SzczepanSkomra">Wiceminister J. Pilarczyk powiedział, że 3–9 mln sztuk krów jest to już zgoła niebezpiecznie mała liczba. Jeśli odliczyć jeszcze spadek pogłowia w indywidualnych gospodarstwach, którego - jak mniemam - nie ujęła statystyka resortu rolnictwa, komentarz jest zbyteczny.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#SzczepanSkomra">Chciałbym teraz zająć się produkcją mleka. W programie jest sugestia, aby kłaść nacisk na wzrost wydajności. Jednak wiadomo, że nie da się tego zrobić w szybkim czasie. Pracować na to trzeba kilka lat.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#SzczepanSkomra">Mam też pytanie, czy w programie hodowlanym wzięto pod uwagę fakt, że potrzebne jest nasienie buhajów do inseminacji, które mają duży indeks białkowy.</u>
          <u xml:id="u-34.5" who="#SzczepanSkomra">Niektóre spółdzielnie mleczarskie podjęły już próby finansowania zakupu nasienia niemieckiego i kanadyjskiego, po to, aby poprawić sytuację.</u>
          <u xml:id="u-34.6" who="#SzczepanSkomra">Cieszy mnie, że na najbliższym posiedzeniu Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej będziemy omawiać problemy mleczarstwa. Kondycja ekonomiczna mleczarstwa, a zwłaszcza przemysłu mleczarskiego, decyduje o tym, co się będzie działo w dziedzinie produkcji mleka.</u>
          <u xml:id="u-34.7" who="#SzczepanSkomra">Przeświadczony jestem, co wynika z terenowych spotkań i obserwacji, że nie zawsze racjonalnie gospodarujemy pieniędzmi przeznaczonymi na postęp biologiczny.</u>
          <u xml:id="u-34.8" who="#SzczepanSkomra">Obecnie np. dotowany jest każdy rozpłodnik wstawiony do punktu kopulacyjnego, niezależnie od tego, czy jest w rejonie już objętym inseminacją, czy też nie. O celowości wstawienia rozpłodnika decyduje człowiek nie przygotowany. Jest to najczęściej wójt, albo jakiś urzędnik z gminy; natomiast finansuje się to państwowymi pieniędzmi.</u>
          <u xml:id="u-34.9" who="#SzczepanSkomra">Nie znalazłem w materiale przygotowanym przez Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej ani słowa na temat, czy jest jakikolwiek program zwierzęcej produkcji ekologicznej. O ile mi wiadomo, w niektórych województwach podjęto prace nad wdrażaniem takich właśnie programów. Opracowali je m.in. eksperci niemieccy i szwajcarscy.</u>
          <u xml:id="u-34.10" who="#SzczepanSkomra">Mam pytanie, czy produkcja ekologiczna musi być produkcją wyłącznie ekstensywną, czy też może być intensywna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#RomualdAjchler">Przedstawiciel Agencji Rynku Rolnego prosił o usprawiedliwienie swojej nieobecności, gdyż w tym samym, co Komisja, terminie obraduje Rada Agencji Rynku Rolnego.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#RomualdAjchler">Mam konkretne pytania i proszę o zanotowanie ich. Chciałbym uzyskać informację na temat, w jakim czasie i przy jakiej cenie wkroczy z interwencją Agencja Rynku Rolnego w przypadku wieprzowiny, wołowiny, masła i mleka?</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#RomualdAjchler">Rolnicy powinni mieć takie informacje, gdyż stanowią one odniesienie do opłacalności. Rolnik musi mieć w miarę stabilną cenę, a do tego powołana jest Agencja Rynku Rolnego.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#RomualdAjchler">Uważam, że dyskusja na temat perspektyw mleczarstwa przy takiej, jak obecnie, cenie mleka, tzn. 2,5 tys. zł za litr, jest zwykłą stratą czasu. Jeśli tak dalej będzie wyrżnę wszystkie swoje krowy.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#RomualdAjchler">Apeluję do resortu rolnictwa, aby starał się szukać dróg wyjścia z tej sytuacji, w jakiej znalazła się hodowla bydła i opłacalność produkcji mleka. Jeżeli nie będzie poprawy opłacalności, rolnicy wyrżną wszystkie krowy, które jeszcze pozostały, dopiero po tym dowiemy się ile faktycznie kosztuje 1 litr mleka.</u>
          <u xml:id="u-35.5" who="#RomualdAjchler">Słuchając wypowiedzi na temat opłacalności hodowli trzody chlewnej stwierdzam, że zabierający głos wpadają w przesadny optymizm. Osobiście od 26 lat zajmuję się hodowlą trzody chlewnej - mam 250 macior.</u>
          <u xml:id="u-35.6" who="#RomualdAjchler">Przed laty prowadzona była kontrola wartości poubojowej półtusz. Rolnik wówczas miał motywację, aby poprawić jakość genetyczną swojego inwentarza. Teraz tego nie ma, a zakłady mięsne biją na alarm, że nie mają czego przerabiać.</u>
          <u xml:id="u-35.7" who="#RomualdAjchler">Polski bekon i polskie szynki poszukiwane były na rynkach światowych, ale aby otrzymać te produkty trzeba mieć tuczniki odpowiedniej jakości genetycznej.</u>
          <u xml:id="u-35.8" who="#RomualdAjchler">Jako producentowi trzody chlewnej obecnie opłaca mi się szukać odpowiedniego kontrahenta. Zakłady mięsne nie pytają o przedział wagowy, nie interesują się jaką grubość słoniny ma świnia. Pytają tylko o cenę. Skoro wartość tuczników nie jest brana pod uwagę, to w moim interesie leży to, aby dobrze go okarmić, a potem korzystnie sprzedać. W ten sposób marnotrawimy setki, jeśli nie tysiące ton paszy, a chudy boczek sprowadzamy z zagranicy.</u>
          <u xml:id="u-35.9" who="#RomualdAjchler">Jeżeli nie wrócimy do oceny półtusz, nadal zakłady mięsne będą pracowały na zwolnionych obrotach odczuwając brak dobrego surowca na wyroby wysokiej klasy.</u>
          <u xml:id="u-35.10" who="#RomualdAjchler">Wracam do ceny żywca wieprzowego. Wiele osób na tej sali uznało, że cena 23–24 tys. zł za kilogram czyni hodowlę opłacalniejszą. Ale nie można wyciągać takich wniosków biorąc pod uwagę tylko relację żywiec - żyto. To jest sprawa bardziej skomplikowana.</u>
          <u xml:id="u-35.11" who="#RomualdAjchler">Trzeba zrobić kompletny rachunek kosztów, łącznie m.in. z amortyzacją pomieszczeń, w których hoduje się świnie.</u>
          <u xml:id="u-35.12" who="#RomualdAjchler">I Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej i posłowie z Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej zdają sobie z tego sprawę, że bliski termin posiedzenia poświęcony mleczarstwu jest warunkiem, że może jeszcze cokolwiek uda się uratować w dziedzinie hodowli bydła.</u>
          <u xml:id="u-35.13" who="#RomualdAjchler">Jeżeli Komisja będzie obradowała nad tym problemem w kwietniu, to może jeszcze nie zdążę wyrżnąć swoich krów, na co mam - przy takiej opłacalności - ochotę. Odbiór społeczny takiej decyzji byłby następujący, że skoro poseł likwiduje oborę, to i oni pójdą w jego ślady.</u>
          <u xml:id="u-35.14" who="#RomualdAjchler">Poseł J. Soska zarzucał niektórym z obecnych, że głosowali przeciwko dopłatom dla rolnictwa. Przyznam, że zrobiłem to samo, zrobiłem to jednak nie dlatego, że byłem przeciwny temu, aby rolnictwo dostało te pieniądze. Motywy były zupełnie odmienne.</u>
          <u xml:id="u-35.15" who="#RomualdAjchler">Na tej sali proponowałem, aby na postęp biologiczny w produkcji zwierzęcej i roślinnej dodać po 1 bln zł. Tylko takie kwoty mogły zagwarantować widoczny postęp, mogłaby nastąpić poprawa jakości materiału zarodowego w hodowli świń, a także owiec. Natomiast to, co proponowano, niczego - przy najlepszych chęciach - nie może załatwić.</u>
          <u xml:id="u-35.16" who="#RomualdAjchler">Mam propozycję, aby w sporządzonym raporcie o stanie rolnictwa umieścić również bilans eksportu, importu, spożycia wewnętrznego, o czym mówiła poseł M. Zajączkowska. To jest niezbędny element dokumentu takiej wagi. Bez tych danych trudno będzie oceniać zasadność poszczególnych decyzji podejmowanych wobec rolnictwa, gdyż nie będziemy mieli żadnego punktu odniesienia. Myślę, że nie jestem odosobniony wygłaszając te zdania.</u>
          <u xml:id="u-35.17" who="#RomualdAjchler">Poseł S. Kalemba powiedział zdanie, które powinno przyświecać nam wszystkim w dalszych działaniach, że Japończycy jedzą swój ryż sześciokrotnie droższy od importowanego. Poseł S. Kalemba nie powiedział, dlaczego dokonali obecnie takiego wyboru, dla kogoś z zewnątrz nieracjonalnego.</u>
          <u xml:id="u-35.18" who="#RomualdAjchler">Wybrali teraz własny ryż, wyhodowany na japońskich polach, gdyż po II wojnie światowej jedli liście z drzew wiśniowych. Wyciągnęli z tego wnioski, które starczyły na długo.</u>
          <u xml:id="u-35.19" who="#RomualdAjchler">Jeżeli my nie wyciągniemy wniosków z tego, co się dzieje w rolnictwie, wkrótce doprowadzimy do podobnej sytuacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#RomanJagieliński">Proszę raz jeszcze, aby nie wracać do minionych czterech lat i nie rozliczać się, przy okazji posiedzenia Komisji, z przeszłością. Prowadzi to do niepotrzebnych spięć, a mamy do załatwienia wiele pilnych problemów. Sprawę rozliczeń pozostawmy raportom NIK.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#StanisławPawlak">W ostatnim czasie bardzo często odbywają się posiedzenia Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, poświęcone zarówno bieżącym sprawom jak i tym, które nas czekają w najbliższej przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#StanisławPawlak">Dlatego chciałbym zadać pytanie wszystkim, którzy biorą udział w posiedzeniu Komisji, jakie są rezultaty tych naszych dyskusji? Z mojego doświadczenia i wypowiedzi rolników wynika, że efektów tych posiedzeń nie widać.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#StanisławPawlak">To, że nasza Komisja dla rolnictwa niewiele mogła zrobić ma swoje odbicie w materiałach, które otrzymali posłowie. Ocena sytuacji w nich przedstawiona zawiera uzasadnienie dla regresu, jaki w ostatnich latach nastąpił w hodowli.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#StanisławPawlak">Autorzy materiałów wyjaśniają nam, że spadek produkcji nastąpił wskutek malejącej opłacalności i niekorzystnej relacji cen i kosztów. Dotyczy to bydła, owiec, trzody i zwierząt futerkowych.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#StanisławPawlak">Jako drugą przyczynę niekorzystnej sytuacji w rolnictwie widzę import mięsa drobiowego i jaj. Do tych dwóch przyczyn dodam jeszcze załamanie się eksportu naszej produkcji rolnej oraz znaczne zmniejszenie się spożycia wewnętrznego związanego z barierą popytu, co wiąże się ze zubożeniem społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#StanisławPawlak">Np. z rozmów z przedstawicielami mleczarń wynika, że znacznie zmalało zapotrzebowanie na mleko zgłaszane przez miasta. W woj. bydgoskim są takie miasta, w których obecnie sprzedaje się tylko jedną piątą tej ilości mleka, jaką sprzedawało się przed kilku laty.</u>
          <u xml:id="u-37.6" who="#StanisławPawlak">Nie chcę wracać do przeszłości, ale muszę zapytać: kto spowodował, że nasze rolnictwo znalazło się w tak trudnej sytuacji. To nie mogło się stać od razu. Aby doprowadzić do takiego stanu musiały być przez kilka lat podejmowane decyzje działające na szkodę rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-37.7" who="#StanisławPawlak">Uważam, że trzeba wrócić do tych osób, które przyczyniły się do zniszczenia rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-37.8" who="#StanisławPawlak">Za kilka lat, co należy mieć na uwadze, takie same zarzuty będzie można kierować do tych osób, które dzisiaj podejmują decyzje. Aby tego uniknąć w przyszłości i wyciągnąć właściwe wnioski z tego, co już się stało, musimy w pełni znać sytuację, w jakiej znajduje się polskie rolnictwo. Musimy wiedzieć co i w jakich ilościach importujemy. Posłowie nie mają pełnego rozeznania, z różnych źródeł dochodzą cząstkowe informacje w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-37.9" who="#StanisławPawlak">Jako posłowie musimy zabiegać o to, aby polskie rolnictwo zostało odbudowane, nie możemy się godzić na kontynuację poprzedniej linii i żywiołowy import produktów spożywczych.</u>
          <u xml:id="u-37.10" who="#StanisławPawlak">Na jednej tylko giełdzie rolniczej w Poznaniu można było zobaczyć importowane żyto, a także niektóre gatunki mięsa. A podobnych giełd w kraju odbywa się wiele.</u>
          <u xml:id="u-37.11" who="#StanisławPawlak">Chciałbym, aby wiceminister rolnictwa odpowiedział nam, czy jest sporządzony bilans importu artykułów spożywczych.</u>
          <u xml:id="u-37.12" who="#StanisławPawlak">Jeśli nie powstrzymamy przywozu żywności, za rok czy dwa sytuacja rolników jeszcze bardziej się pogorszy i zostanie postawiony zarzut, że aprobowaliśmy decyzje, które działały na szkodę rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-37.13" who="#StanisławPawlak">Druga sprawa, poza importem, która mnie niepokoi, dotyczy wpływów z opłat wyrównawczych. Nie znalazłem w materiałach na ten temat żadnej informacji.</u>
          <u xml:id="u-37.14" who="#StanisławPawlak">Musimy sobie wyjaśnić już teraz, czy wprowadzenie opłat wyrównawczych poprawi stan naszej produkcji rolnej, czy też nie będzie miało na nią wpływu.</u>
          <u xml:id="u-37.15" who="#StanisławPawlak">Uważam, że w najbliższym czasie niezbędne jest uchwalenie programu rozwoju rolnictwa. Niepokój budzi też sprawa produkcji pasz, obecnie trudnią się tym właściwie wszyscy, co jest wynikiem wprowadzenia zasad wolnorynkowych. Produkują paszę i ci, którzy się na tym znają i dyletanci. Nikt nie bada jakości pasz, ani ich składu, nikt nie kontroluje warunków w jakich powstają. Chciałbym zatem wiedzieć, czy w tej sprawie Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej ma zamiar przedsięwziąć jakieś kroki.</u>
          <u xml:id="u-37.16" who="#StanisławPawlak">Mówię o tym, gdyż na te pasze robione po amatorsku jest znaczny popyt, z tej racji są nieco tańsze od oferowanych przez mieszalnie. Jest to zrozumiałe. Nikt tutaj nie zajmuje się badaniami laboratoryjnymi, nie wydaje atestów, nie prowadzi kontroli składu i jakości.</u>
          <u xml:id="u-37.17" who="#StanisławPawlak">Jestem zdecydowanie przeciwny takiemu stanowi rzeczy. Pasze produkowane poza wszelką kontrolą i przez nikogo nie oceniane mogą zrobić wielkie szkody w hodowli, gdyż wpływają na jakość pogłowia. Na razie szkody jeszcze mogą być niezbyt widoczne, ale wystarczy poczekać kilka miesięcy, aby zobaczyć, że rolnik, który kupił tańszą paszę, wyprodukowaną bez żadnej kontroli i przez nikogo nie badaną, tylko pozornie zaoszczędził na kosztach hodowli. W regionalnej gazecie bydgoskiej przeczytałem informację, że chłodnia toruńska skupuje dla Agencji Rynku Rolnego półtusze wieprzowiny po 36 tys. zł za kilogram. Nie bardzo wiem co to znaczy, czyżby groziło nam załamanie rynku mięsnego?</u>
          <u xml:id="u-37.18" who="#StanisławPawlak">Z drugiej strony wiadomo mi, że na naszym terenie cena żywca nadal nie przekracza 23–24 tys. zł za kilogram. Jeżeli podnosi się cenę półtusz, również powinna być podwyższona cena żywca.</u>
          <u xml:id="u-37.19" who="#StanisławPawlak">Sytuacja jest taka, że rolnik dostarcza żywiec po starej cenie, a zakład przetwórczy korzystając z tego, że Agencja Rynku Rolnego zaczyna skupować wieprzowinę, winduje cenę aż do 36 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-37.20" who="#StanisławPawlak">Zaniepokoiła mnie hojność Agencji Aktywności Rolnej, dla której z takim trudem wywalczyliśmy utrzymanie dotacji. Nie mam potwierdzenia, czy informacje są w pełni prawdziwe, dlatego proszę o potwierdzenie ich, bądź sprostowanie.</u>
          <u xml:id="u-37.21" who="#StanisławPawlak">Wszyscy jesteśmy zgodni co do tego, że niezbędny jest program rozwoju rolnictwa, ale wiemy też wszyscy, że nie przygotujemy go bez spisu rolnego. Wiem, że wymaga to wydatków, ale z drugiej strony zrobienie pełnej inwentaryzacji w rolnictwie jest w obecnej dobie sprawą najważniejszą. Nie mamy danych. Nie wiemy czym dysponujemy, zwłaszcza po przekształceniach w rolniczym sektorze spółdzielczym i państwowym.</u>
          <u xml:id="u-37.22" who="#StanisławPawlak">Odnoszę wrażenie, że ze spisem zwleka się celowo. Może jest tak, jak to powiedział poseł S. Skomra, że spis rolny mógłby odkryć, iż dane, jakimi dysponujemy, są już nieaktualne. Mogą też wyniki spisu potwierdzić prawdziwość danych, którymi dysponuje Główny Urząd Statystyczny, co pozwoliłoby uniknąć wielu podejrzeń o nieścisłości.</u>
          <u xml:id="u-37.23" who="#StanisławPawlak">Te wątpliwości może jednak zlikwidować tylko pełny spis rolny. Trudno prognozować, jakie będzie rolnictwo w naszym kraju w następnym roku i kolejnych latach, jeżeli nie mamy danych o stanie obecnym. Dlatego apeluję, jako poseł, o jak najszybsze przeprowadzenie spisu rolnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#RomanJagieliński">Będzie przeprowadzony spis kontrolny, ale tylko w ograniczonym zakresie. Na spis powszechny nie ma w tej chwili pieniędzy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#LeszekBugaj">Otrzymaliśmy materiały mówiące o tragicznej sytuacji w produkcji zwierzęcej. Wynika z nich, że obecnie mamy najniższe pogłowie krów w latach powojennych.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#LeszekBugaj">Można dyskutować na ten temat, czy wszystkie dane zawarte w materiałach są dokładne. Nie przeprowadzono do tej pory powszechnego spisu rolnego, a więc nie ma ich z czym porównać.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#LeszekBugaj">Dla mnie podstawową informacją, którą chciałbym uzyskać jest odpowiedź na pytanie, dlaczego stan naszego rolnictwa jest tak zły? Nie chcę dochodzić, który z premierów czy ministrów zawinił, ważne jest wskazanie przyczyn upadku rolnictwa po to, aby w przyszłości uniknąć popełnionych błędów. Według mnie, przyczyną upadku drobiarstwa było wydanie zezwolenia na import 250 mln sztuk brojlerów. Tych faktów w materiale brakuje. Raz jeszcze powtarzam, nie chodzi mi o ocenę ludzi i minionego okresu a konkretnych faktów, które złożyły się na dzisiejszy stan rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#LeszekBugaj">Stan rolnictwa można określić jako tragiczny, co nie oznacza, że zagraża on bezpieczeństwu żywnościowemu. Zagraża natomiast możliwości przetrwania rolników w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#LeszekBugaj">W tej sytuacji niezbędne jest przygotowanie rządowego materiału dotyczącego perspektyw rozwoju wsi, w którym jednym z elementów będzie rolnictwo. Nie jest to zadanie tylko dla ministra rolnictwa, ale dla całego rządu. Zaznaczam, że kompleksowy plan rozwoju wsi sporządzony być musi jak najszybciej.</u>
          <u xml:id="u-39.5" who="#LeszekBugaj">Rządy w minionych czterech latach robiły wiele, aby na nasz rynek sprowadzić jak najwięcej artykułów żywnościowych i dopiero obecny rząd - mam nadzieję - zabiegać będzie o to, aby konsumenci mogli kupować żywność wyprodukowaną przez polską wieś.</u>
          <u xml:id="u-39.6" who="#LeszekBugaj">Jest to problem złożony, wymagający współpracy kilku resortów. Musi być sporządzony program eksportu polskiej żywności. Na promowanie eksportu należy położyć nacisk i tam przeznaczyć środki finansowe, ocenić też trzeba popyt wewnętrzny i określić barierę podyktowaną przez zubożenie społeczeństwa. Bez tych danych nie da się wyprowadzić rolnictwa z obecnego stanu upadku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#AndrzejAumiller">Uważam, że już dokonaliśmy krytycznej oceny rolnictwa i każdy następny głos tylko będzie utwierdzał nas w przekonaniu, że jest źle.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#AndrzejAumiller">Bardzo dobrze się stało, że mieliśmy okazję wysłuchać wypowiedzi przedstawicieli związków hodowców. Wystąpienia te zostały złożone na piśmie i przekazane wiceministrowi rolnictwa. Sądzę, że będą one pomocne przy podejmowaniu decyzji i ustalania dalszych kierunków działania.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#AndrzejAumiller">Apeluję, aby zakończyć dyskusję na temat stanu rolnictwa i przejść do kredytów rolnych, bo od nich w znacznej mierze zależeć będzie w najbliższych miesiącach stan produkcji roślinnej i zwierzęcej.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#AndrzejAumiller">Ważne jest, co na posiedzeniu Komisji powie w sprawie kredytowania wiceminister finansów oraz prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#CzesławCieślak">Niedobre doświadczenia ubiegłych lat dobitnie wskazują, że powinniśmy się uczyć na błędach. Poprzednie ekipy rządowe w wyniku polityki rolnej związanej z hodowlą, a szczególnie z hodowlą trzody chlewnej, doprowadziły do tego, że cena wieprzowiny doszła u nas do cen światowych.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#CzesławCieślak">Stało się tak dlatego, że najpierw nastąpiło zniszczenie produkcji trzody chlewnej w naszym kraju po to, aby po pewnym czasie ratować się importem.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#CzesławCieślak">Obecnie mając na uwadze sytuację, jaka wytworzyła się w hodowli trzody chlewnej, trzeba uważać, aby nie doszło do analogicznej w chowie bydła a w konsekwencji w zaopatrzeniu rynku w wołowinę.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#CzesławCieślak">Moim zdaniem, realizowany obecnie kierunek w chowie bydła doprowadzi do takiej sytuacji, jak w przypadku trzody.</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#CzesławCieślak">Możemy jeszcze zmniejszyć pogłowie krów, zmniejszyć na rynku ilość wołowiny po to, aby doprowadzić do cen światowych nie tylko wołowiny, ale i mleka. Zyskają na tym z pewnością farmerzy z Zachodu. Są oni doskonale przygotowani do tego, aby każdy niedobór żywności w byłych krajach komunistycznych natychmiast uzupełnić swoją produkcją rolną.</u>
          <u xml:id="u-41.5" who="#CzesławCieślak">Rodzi się pytanie, czy taką właśnie drogą chcemy dochodzić do opłacalnych cen wołowiny i mleka. Do tej pory żaden z przedmówców nie powiedział, że należy jak najszybciej, poprzez Agencję Rynku Rolnego, wprowadzić opłacalne ceny na mięso wołowe i mleko. Bez tego posunięcia nie możemy liczyć na poprawę w zakresie hodowli krów.</u>
          <u xml:id="u-41.6" who="#CzesławCieślak">Uważam, że bardzo dobrze się stało, iż ten problem będziemy mogli omówić na odrębnym posiedzeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#HenrykSiedlecki">W moim przekonaniu hodowla określa, jaki jest stan rolnictwa. Nie zgadzam się z tym, aby nie wracać do przeszłości. Z tamtych lat wynikają wnioski, co i jak trzeba robić obecnie i na przyszłość, aby uniknąć raz popełnionych błędów, za które płacimy wszyscy. Nie uciekniemy od odpowiedzi, czy to, co stało się w ostatnich latach w polskim rolnictwie było działaniem świadomym. Jeśli nawet tak nie było, musimy zastanowić się w jaki sposób wybrnąć ze skutków tamtych decyzji.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#HenrykSiedlecki">Nie jest problemem zwiększenie produkcji rolnej w naszym kraju, jest natomiast poważny problem zbytu na produkty spożywcze. Nie jest problemem zmniejszenie importu, ale zwiększenie eksportu naszej żywności. Holandia importuje za 15 mln dolarów artykuły rolno-spożywcze, ale sprzedaje za 20 mld dolarów.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#HenrykSiedlecki">Trzeba dużo importować, żeby jeszcze więcej sprzedać. Wiąże się to również z opłacalnością. Dzisiaj znajdujemy się w bardzo niebezpiecznym miejscu. Mamy niskie pogłowie, niepełne wykorzystanie mocy przerobowych zakładów przetwórczych pracujących na rzecz rolnictwa. Efektywność tych branż jest bardzo niska.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#HenrykSiedlecki">Sądzę, że znalezienie dróg wyjścia z tej sytuacji nie będzie proste. Opłacalność jest podstawową kwestią w drodze do wyprowadzenia z obecnego stanu i unowocześnienia naszej hodowli.</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#HenrykSiedlecki">Mamy - w moim przekonaniu - niepowtarzalną szansę na wprowadzenie stabilizatorów rynku rolnego. Dzisiaj wszystkie ceny podstawowych artykułów rolnych, poza mlekiem, są na granicy lub powyżej cen opłacalności w przeciętnych warunkach gospodarowania.</u>
          <u xml:id="u-42.5" who="#HenrykSiedlecki">W najbliższym czasie Komisja Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej powinna wystąpić do resortu rolnictwa na temat prognoz cen na poszczególne grupy produktów rolnych.</u>
          <u xml:id="u-42.6" who="#HenrykSiedlecki">Mamy ceny minimalne na mleko i zboże, co stoi na przeszkodzie wprowadzenia parametru stabilizującego ceny na żywiec wieprzowy i wołowy?</u>
          <u xml:id="u-42.7" who="#HenrykSiedlecki">Resort rolnictwa może to zrobić, ogłaszając np.w marcu, że jesienią rynek wieprzowiny chronić będzie na określonym poziomie cen interwencyjnych. To jest ogromnie ważny doping dla producenta.</u>
          <u xml:id="u-42.8" who="#HenrykSiedlecki">Resort rolnictwa powinien zająć stanowisko, czy przyjmuje koncepcję cen minimalnych na poszczególne produkty.</u>
          <u xml:id="u-42.9" who="#HenrykSiedlecki">Dzisiaj mamy taką sytuację, że praktycznie nie ma potrzeby wydatkowania z budżetu państwa środków finansowych na ochronę cen. W najbliższym czasie ceny rynkowe i tak będą stosunkowo wysokie.</u>
          <u xml:id="u-42.10" who="#HenrykSiedlecki">To, co się zdarzyło w ciągu ostatnich czterech lat pokazuje, że niezbędny jest specyficzny system produkcji zwierzęcej, dostosowany do naszych warunków. Należy się zastanowić, czy przy tak znacznym regresie rolnictwa w ogóle nie wprowadzić nieco odmiennego modelu kredytowania hodowli.</u>
          <u xml:id="u-42.11" who="#HenrykSiedlecki">Rolnik-hodowca musi znać nie tylko zasady przydzielania kredytów, ale także zasady ich obsługi. Te informacje powinien uzyskać znacznie wcześniej, aby mógł uwzględniać zarówno potrzeby gospodarstwa, jak i własne możliwości finansowe. Nie może być w tym względzie żadnej przypadkowości.</u>
          <u xml:id="u-42.12" who="#HenrykSiedlecki">Wnoszę, aby Komisja Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej wystąpiła do Ministerstwa Rolnictwa o przedstawienie koncepcji skutecznego kredytowania hodowli.</u>
          <u xml:id="u-42.13" who="#HenrykSiedlecki">Znacznie spadły ceny na rośliny strączkowe, a mimo to nikt ich nie chce kupować do przetwórstwa. Doszło do tego, że bobik jest po 200 tys. zł. Stało się tak dlatego, że na pół roku wstrzymano eksport tej rośliny. Na produkcję pasz nikt tego nie bierze, gdyż przeróbka jest kłopotliwa. Przy takiej cenie, jaką ma bobik, pasza musiałaby być tańsza.</u>
          <u xml:id="u-42.14" who="#HenrykSiedlecki">Przy takich cenach roślin strączkowych i braku popytu na nie, oferuje się drogie pasze oparte na mieszankach, gdyż takie wyjście jest korzystniejsze dla producentów pasz.</u>
          <u xml:id="u-42.15" who="#HenrykSiedlecki">Dzisiaj problemem staje się import nasion strączkowych. Jeżeli nadal będziemy importować te nasiona nie wystarczy dewiz na kupno materiału hodowlanego wysokiej klasy. Te działania powinny być zsynchronizowane.</u>
          <u xml:id="u-42.16" who="#HenrykSiedlecki">Chciałbym się jeszcze odnieść do cen żywca wołowego. Poseł M. Stolzman utrzymuje, że cena żywca wołowego powinna być równa cenie żywca wieprzowego. Już była w Polsce taka sytuacja. Spróbujmy się do niej zbliżyć i teraz, choć jest to niełatwe. To nie sztuka powiedzieć, że w tym roku stymulować się będzie tego właśnie typu politykę cenową.</u>
          <u xml:id="u-42.17" who="#HenrykSiedlecki">Producent-hodowca musi mieć pewność, że nie jest to doraźne działanie a początek polityki hodowlanej, która będzie kontynuowana co najmniej przez kilka najbliższych lat. Cykl produkcyjny w hodowli bydła trwa kilka lat i tylko rozważne przyjęcie kierunków polityki rolnej może przynieść oczekiwane efekty.</u>
          <u xml:id="u-42.18" who="#HenrykSiedlecki">Poprzednie lata charakteryzował znaczny brak stabilności. Tego błędu nie wolno nam powtórzyć. Powinniśmy zadbać o to, aby w obecnej biedzie, przy bardzo skromnych środkach finansowych, gwarantować maksymalną stabilność. Dla hodowcy najważniejsze jest to, co będzie za rok czy dwa, nie to co jest dzisiaj. Resort rolnictwa powinien przedstawić plan rozwoju hodowli na najbliższe lata, a także zaprezentować program wieloletni.</u>
          <u xml:id="u-42.19" who="#HenrykSiedlecki">Jeżeli przeprowadzony zostanie spis rolny, uzyskamy bazę danych, na jakiej opierać będziemy programowanie hodowli w dłuższej perspektywie.</u>
          <u xml:id="u-42.20" who="#HenrykSiedlecki">Na dzisiejszym posiedzeniu sporo mówiono o produkcji pasz. Chciałem poinformować, że jeden z rolników z Żuław upowszechnia produkcję sianokiszonek, opartą na szwedzkiej technologii. Nie ma zbyt wielu środków, chodzi, puka do różnych drzwi, ale do tej pory nie uzyskał żadnych dotacji.</u>
          <u xml:id="u-42.21" who="#HenrykSiedlecki">Sądzę, że pasza tego typu byłaby konkurencyjna w stosunku do tych, jakie można kupić na naszym rynku. Ale na razie nie ma szans na upowszechnienie tej sianokiszonki z prozaicznego braku pieniędzy. Moim zdaniem, takie inicjatywy, bez czekania na odgórne zalecenia i plany, należałoby popierać.</u>
          <u xml:id="u-42.22" who="#HenrykSiedlecki">Mówimy o postępie biologicznym w produkcji zwierzęcej, wobec tego chciałbym się dowiedzieć na jaką stopę procentową może otrzymać kredyt rolnik, który ma zamiar kupić bydło hodowlane do chowu. O ile wiem, takiego kredytu w ogóle nie można zdobyć, bo przepisy go nie przewidują.</u>
          <u xml:id="u-42.23" who="#HenrykSiedlecki">Musimy pomyśleć o stworzeniu systemu kredytowania hodowli.</u>
          <u xml:id="u-42.24" who="#HenrykSiedlecki">Zgłaszam wniosek, aby Komisja Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej wystąpiła w sprawie kredytów hodowlanych do resortu rolnictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#KazimierzWilk">Pod adresem przedstawionego posłom materiału padały zarzuty, że jest kontynuacją poprzedniego sposobu myślenia i argumentacji. Nie ma się czemu dziwić, skoro Sejm uchwalił budżet kontynuacji.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#KazimierzWilk">Sporo głosów padło też w sprawie spisu rolnego. Jeżeli ta sprawa nie zostanie załatwiona, powielać będziemy błędy popełnione w poprzedniej kadencji.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#KazimierzWilk">Nie zgadzam się z posłami, którzy mówili, że dzisiejsza dyskusja zajmuje się sprawami mało ważnymi. Tak nie jest, każdy głos wnosi coś nowego do wiedzy o stanie hodowli w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#KazimierzWilk">Musimy jednak przede wszystkim odpowiedzieć sobie na jedno pytanie, niesłychanie ważne dla Konfederacji Polski Niepodległej. Chodzi o to, czy jest program gospodarczy, czy zostały opracowane kierunki rozwoju gospodarczego. Musimy sobie jasno odpowiedzieć na zasadnicze pytanie, jaką rolą ma odgrywać w naszym państwie rolnictwo.</u>
          <u xml:id="u-43.4" who="#KazimierzWilk">Zdaniem Konfederacji Polski Niepodległej rolnictwo ma być kołem zamachowym gospodarki. Jeżeli jednak nadal będzie to piąte koło u wozu, nadal trwać będziemy w niemożnościach.</u>
          <u xml:id="u-43.5" who="#KazimierzWilk">Mam pytanie do przedstawiciela Ministerstwa Rolnictwa, kiedy zostanie przedłożony Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej projekt rozwoju polskiego rolnictwa, czyli kiedy będziemy mogli na ten temat dyskutować. Do tej pory, a podobnie było i podczas poprzedniej kadencji, zazwyczaj dyskusje zaczynamy od środka.</u>
          <u xml:id="u-43.6" who="#KazimierzWilk">Jeżeli nie zmieni się sposób myślenia, jeżeli nie wykażemy więcej odwagi w podejmowaniu decyzji ważnych dla rolnictwa, będziemy tkwić w miejscu.</u>
          <u xml:id="u-43.7" who="#KazimierzWilk">Teraz sprawą najważniejszą jest przeprowadzenie powszechnego spisu rolnego. Pytam, na jakiej podstawie mówi się teraz o konstruowaniu programu, na podstawie jakich danych.</u>
          <u xml:id="u-43.8" who="#KazimierzWilk">KPN konsekwentnie domagać się będzie zmiany polityki rolnej i wybiegania w przyszłość z rozsądnymi programami opartymi na pełnych, rzetelnych danych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#WłodzimierzPrzerwaTetmajer">Chciałbym powiedzieć czego oczekuje rolnik-hodowca. Mówię to jako praktyk, jestem hodowcą z woj. tarnowskiego.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#WłodzimierzPrzerwaTetmajer">Na terenie tegoż województwa na przestrzeni ostatnich kilku lat pogłowie owiec spadło czterdziestokrotnie.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#WłodzimierzPrzerwaTetmajer">Podstawową sprawą jest długofalowy program i jasno określone cele i kierunki polityki rolnej. Hodowca oczekuje także ustawy hodowlanej, o czym mówiła poseł M. Stolzman. Ustawa wraz ze spisem pozwoli producentom, a nie urzędnikom mieć wpływ na hodowlę.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#WłodzimierzPrzerwaTetmajer">Są też sprawy, które można załatwić od zaraz. Bardzo pilne - z punktu widzenia owczarzy jest przekazanie związkom hodowców kompetencji, które dotychczas były w rękach administracji państwowej. Sprawa ta w zasadzie już została omówiona, są ustalenia i projekty, ale stale mnożące się przeszkody odsuwają moment podjęcia wiążących decyzji.</u>
          <u xml:id="u-44.4" who="#WłodzimierzPrzerwaTetmajer">Drugą sprawą, której w dzisiejszej dyskusji poświęcono wiele miejsca, są kredyty udzielane na rozsądnych zasadach. Nie mogę zrozumieć, kto ustala warunki kredytowania. Ostatni nawozowy kredyt dla rolników, to jedno wielkie nieporozumienie. Rolnik bierze kredyt na nawozy i sadzeniaki, a w połowie sierpnia już go musi spłacić. Proszę wyjaśnić mi, jak te ziemniaki należy uprawiać, aby w sierpniu uzyskać pieniądze za ich sprzedaż.</u>
          <u xml:id="u-44.5" who="#WłodzimierzPrzerwaTetmajer">Jeszcze przed kilku laty wystarczyło utrzymać 100 owczych matek, aby żyć na przyzwoitym poziomie. Dzisiaj nie gwarantuje tego nawet utrzymanie 300 matek. Musimy pamiętać, że hodując owce pracujemy na dodatnie saldo eksportu polskiej żywności. Mam jeszcze trzy krótkie uwagi dotyczące dotychczasowej dyskusji. Uważam, że rolnicy mają rację protestując przeciwko tzw. ręcznemu sterowaniu w gospodarce rolnej. Proszę sobie wyobrazić rolnika, który wziął kredyt na warunkach proponowanych wiosną tego roku. Wie, że nie spłaci go w sierpniu sprzedażą produkcji zbożowej czy roślin okopowych, może zatem spłacić go tylko cielętami. Hoduje 2–3 krowy, trzyma cielęta -licząc na ich sprzedaż, i nagle spada na niego decyzja o wstrzymaniu eksportu cieląt, a propozycja taka padła w trakcie dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-44.6" who="#WłodzimierzPrzerwaTetmajer">Myślę, że potrzebne są działania innego typu. Trzeba doprowadzić do takiej sytuacji, aby znaleźli się rolnicy, którzy te cielęta zechcą kupić po to, aby wyprodukować następne. Oczekujemy tego typu działań, a nie doraźnego wstrzymania eksportu.</u>
          <u xml:id="u-44.7" who="#WłodzimierzPrzerwaTetmajer">Nie można też zwlekać z decyzją o przekazaniu w ręce hodowców zrzeszonych w branżowych związkach hodowlanych spraw dotyczących bezpośrednio produkcji. W obecnej sytuacji każdy miesiąc zwłoki przynosi straty, które trudno będzie zniwelować. Mamy przykład, że decyzje tego typu przynoszą nadspodziewanie dobre efekty, wystarczy odwołać się choćby do hodowców koni, którzy decydują sami o tym, jak hodowla ma wyglądać.</u>
          <u xml:id="u-44.8" who="#WłodzimierzPrzerwaTetmajer">Zmieniają się rządy, premierzy, ministrowie, a w ministerstwach tkwią urzędnicy, którzy w myśl starych zasad utrudniają załatwienie oczywistych spraw, obawiając się podejmowania samodzielnych decyzji. Niezbędne jest, aby w resorcie rolnictwa wykazywano więcej zrozumienia dla spraw hodowli, a decyzje były podejmowane i odważniej i szybciej. Sądzę, że obecny minister i wiceministrowie są władni w tym względzie sporo zrobić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#RomanJagieliński">W. Przerwa-Tetmajer sam sobie odpowiedział na pytanie, jak zaradzić ręcznemu sterowaniu. Nie polega ono na tym, aby wprowadzać zakazy sprzedaży eksportowej, a na wykorzystaniu potencjału wytwórczego i umiejętności właściwego zagospodarowania cieląt na własnym terenie.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#RomanJagieliński">Podobną sugestię zgłaszała też część hodowców, którzy mają niewykorzystany areał i wolne stanowiska w oborach. Dlatego padł wniosek związany z możliwością okresowego wstrzymania eksportu cieląt.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#RomanJagieliński">Prawdopodobnie na wstrzymanie eksportu jest już za późno, gdyż licencje zostały wydane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#JerzyPilarczyk">Po wysłuchaniu dzisiejszej dyskusji utwierdziłem się w przekonaniu, że koncepcje i programy dotyczące produkcji zwierzęcej powinny się rodzić w tych związkowych „Grupach gatunkowych”, które stworzyliśmy 25 lutego tego roku.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#JerzyPilarczyk">Mówienie na posiedzeniu Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej w obecnej sytuacji, o wszystkich zagadnieniach związanych z hodowlą, powoduje spłycenie problemu.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#JerzyPilarczyk">Nie sposób wypracować program w Ministerstwie Rolnictwa w oderwaniu od doświadczeń hodowców-praktyków, zrzeszonych w branżowe związki.</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#JerzyPilarczyk">Będziemy się starali wdrożyć koncepcję wypracowywania programów dla poszczególnych gatunków hodowli. Nie nastąpi to jednocześnie, liczymy się z tym, że w niektórych przypadkach możemy dojść do porozumienia z hodowcami dopiero po upływie jakiegoś czasu, po wspólnych ustaleniach i porozumieniach.</u>
          <u xml:id="u-46.4" who="#JerzyPilarczyk">Nie chodzi tylko o formalne przejęcie hodowli przez związki. Trzeba najpierw określić poziom zapotrzebowania krajowego, rozmiary eksportu, a także optymalną wielkość produkcji. Dopiero na tej podstawie uwzględniając potencjalne możliwości genetyczne można będzie sprecyzować najkorzystniejszy poziom produkcji.</u>
          <u xml:id="u-46.5" who="#JerzyPilarczyk">Rozmiary produkcji krajowej muszą nie tylko uwzględniać potencjalne możliwości tkwiące w rolnictwie, ale także specyfikę regionów oraz ich warunki naturalne. Dlatego poszczególne programy będziemy tworzyć razem z „grupami gatunkowymi”. Podstawowa płaszczyzna dyskusji przeniesiona zostanie z centralnych urzędów do terenowych ogniw związkowych.</u>
          <u xml:id="u-46.6" who="#JerzyPilarczyk">Krytyczne uwagi wykorzystamy m.in. po to, aby w ramach programu dla całego rolnictwa stworzyć programy rozwoju produkcji zwierzęcej. Padało wiele zarzutów wobec materiałów przedstawionych przez resort rolnictwa posłom Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Być może, stało się tak dlatego, że zbyt dosłownie potraktowaliśmy temat dzisiejszego posiedzenia, który brzmi: „Ocena stanu produkcji zwierzęcej”. Z tego samego powodu w materiałach tych brakuje kilkuletniej perspektywy w dziedzinie hodowli.</u>
          <u xml:id="u-46.7" who="#JerzyPilarczyk">Sugerując się tematem, ograniczyliśmy się do sytuacji obecnej przedstawiając, czego można oczekiwać w zakresie hodowli w roku bieżącym.</u>
          <u xml:id="u-46.8" who="#JerzyPilarczyk">Informuję, że prace nad założeniami polityki rolnej weszły już w końcową fazę, że w dokumencie tym znajdują się również wnioski i propozycje wypracowane przez Komisję Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.</u>
          <u xml:id="u-46.9" who="#JerzyPilarczyk">Wkrótce program ten zostanie przedstawiony Radzie Ministrów i mam nadzieję, że Sejm również się z nim zapozna.</u>
          <u xml:id="u-46.10" who="#JerzyPilarczyk">Będzie to dokument, który należałoby przyjąć w formie uchwały i który powinien obowiązywać jako część polityki prowadzonej przez rząd.</u>
          <u xml:id="u-46.11" who="#JerzyPilarczyk">Pamiętać należy, że polityka rolna nie może odbiegać od ogólnych koncepcji rozwoju gospodarki. Obecnie w końcowej fazie opracowania, jest również średniookresowy program gospodarki, do roku 1997.</u>
          <u xml:id="u-46.12" who="#JerzyPilarczyk">Ten program także Rada Ministrów będzie przyjmować w najbliższym czasie i przedstawi go Sejmowi do zaakceptowania. Chciałbym się ustosunkować do kilku spraw poruszanych w trakcie dzisiejszej dyskusji. Ustawa hodowlana jest w trakcie opracowywania i przewidujemy, że do końca roku 1994 powinna zostać uchwalona przez Sejm. Projekt tej ustawy będzie złożony do Sejmu w drugiej połowie roku.</u>
          <u xml:id="u-46.13" who="#JerzyPilarczyk">W czerwcu tego roku zostanie przeprowadzony spis rolny na próbie dziesięcioprocentowej. Takie rozwiązanie dyktują bardzo skromne środki finansowe oraz sprawy natury technicznej. Z różnych względów nie jest możliwe przeprowadzenie pełnego spisu rolnego.</u>
          <u xml:id="u-46.14" who="#JerzyPilarczyk">Przedstawialiśmy wszelkie argumenty przemawiające za pełnym spisem rolnym, ale nie udało się tego przeforsować z wymienionych względów.</u>
          <u xml:id="u-46.15" who="#JerzyPilarczyk">Tyle komentarza w największym skrócie. Zapewniam jednocześnie, że sięgniemy do zapisu przebiegu posiedzenia Komisji, aby ustosunkować się do wszystkich uwag i propozycji zgłaszanych w dniu dzisiejszym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#RomanJagieliński">Przypomnę, że tematem dzisiejszych obrad Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, o czym wspomniał wiceminister J. Pilarczyk, jest ocena stanu produkcji zwierzęcej, czyli tego stanu, jaki jest w chwili obecnej.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#RomanJagieliński">Materiały na nasze posiedzenie przygotowane zostały w oparciu o dostępne dane. Krytykowany przez uczestników posiedzenia materiał miał być podłożem do wypracowania określonych założeń polityki rolnej.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#RomanJagieliński">Nad założeniami tymi pracuje rząd i resort w ramach przygotowywanego czteroletniego programu rozwoju gospodarczego Rzeczypospolitej.</u>
          <u xml:id="u-47.3" who="#RomanJagieliński">Proszę o przedłożenie poselskich wniosków na piśmie. Wnioski te przekazane zostaną do resortu rolnictwa, po to, aby zostały uwzględnione w pracach nad programem polityki rolnej.</u>
          <u xml:id="u-47.4" who="#RomanJagieliński">Natomiast zapisy wypowiedzi przedstawicieli związków zawodowych oraz pozostałych gości zostaną upowszechnione i dostarczone wszystkim zainteresowanym, a w szczególności członkom Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.</u>
          <u xml:id="u-47.5" who="#RomanJagieliński">Będziemy chcieli na bazie konsolidujących się związków koncentrować naszą pracę, aby doprowadzić polskie rolnictwo do poziomu rolnictwa Europy Zachodniej.</u>
          <u xml:id="u-47.6" who="#RomanJagieliński">Sądzę, że przy okazji posiedzeń Komisji o charakterze branżowym będziemy mogli udzielić przedstawicielom poszczególnych związków więcej czasu, co pozwoli na pełniejszą wymianę myśli i doświadczeń.</u>
          <u xml:id="u-47.7" who="#RomanJagieliński">Dziękujemy za czynny udział.</u>
          <u xml:id="u-47.8" who="#RomanJagieliński">Przechodzimy do punktu drugiego - spraw różnych.</u>
          <u xml:id="u-47.9" who="#RomanJagieliński">Posłowie otrzymali projekt dezyderatu, będący wynikiem wyjazdowego posiedzenia Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, które odbyły się w Poznaniu.</u>
          <u xml:id="u-47.10" who="#RomanJagieliński">Zatem zapytuję, czy są propozycje odnoszące się do formuły dezyderatu.</u>
          <u xml:id="u-47.11" who="#RomanJagieliński">Wobec faktu, że nikt nie zgłasza uwag, tym samym uznajemy, że treść dezyderatu została przyjęta i dokument ten zostanie przekazany na ręce prezesa Rady Ministrów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#StanisławPawlak">Z informacji, jakie uzyskaliśmy, wynika, że ma być powołany pełnomocnik rządu do spraw giełd, a także ma być utworzony odrębny departament.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#StanisławPawlak">Uważam, że takie rozwiązanie niepotrzebnie pomnaża struktury administracyjne. Jeśli ma być pełnomocnik rządu, to można przy nim stworzyć biuro, odpowiedzialne za giełdy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#RomanJagieliński">Uwaga ta powinna być adresowana do resortu rolnictwa. Planuje się, że ma to być pełnomocnik rządu w randze wiceministra rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#RomanJagieliński">Jak to zostanie zorganizowane, zależy od resortu rolnictwa. Komisja nie ma bezpośredniego wpływu na przyjmowane przez resort rozwiązania. Rozumiem, że poseł S. Pawlak nie zgłasza sprzeciwu co do treści dezyderatu. Wykonanie należeć będzie do Rady Ministrów, premiera i resortu rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#RomanJagieliński">Kwestia następna: wszystkie wnioski zaproponowane przez posłów na posiedzeniu, na którym omawialiśmy wyniki kontroli NIK w Agencji Rynku Rolnego zostały zabrane i przedstawione prezesowi ARR.</u>
          <u xml:id="u-49.3" who="#RomanJagieliński">Zobowiązaliśmy Agencję, do złożenia nam odpowiedzi na piśmie do dnia 30 marca 1994 r.</u>
          <u xml:id="u-49.4" who="#RomanJagieliński">Kolejna informacja: następne posiedzenie Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej odbędzie się dnia 5 kwietnia br. Przechodzimy na cykl posiedzeń co dwa tygodnie. Odbywać się będą one we wtorki, przed posiedzeniami Sejmu. W ten sposób, zgodnie z sugestią posłów, uzyskają oni jeden tydzień wolny do pracy w terenie.</u>
          <u xml:id="u-49.5" who="#RomanJagieliński">Sprawa Agencji Rynku Rolnego rozpatrywana będzie jako punkt drugi posiedzenia Komisji w dniu 5 kwietnia.</u>
          <u xml:id="u-49.6" who="#RomanJagieliński">Jako punkt 1 rozpatrywana będzie sprawa jednostek badawczo-rozwojowych.</u>
          <u xml:id="u-49.7" who="#RomanJagieliński">Pozostaje jeszcze sprawa informacji przewodniczącego podkomisji ds. Rozpatrzenia Informacji Najwyższej Izby Kontroli o wynikach kontroli funkcjonowania Funduszu Restrukturyzacji. Otrzymaliśmy w tej sprawie odpowiedź, która została skierowana na ręce podkomisji posła L. Bugaja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#LeszekBugaj">Wystąpiliśmy do resortu rolnictwa, na razie bez odzewu, na temat kroków poczynionych w sprawie odzyskania pewnych środków. Wiem skądinąd, że Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej podjęło już działania.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#LeszekBugaj">Chodziło o te środki, które zostały przekazane do Banku Unii Gospodarczej i do innych banków. Proszę, aby te materiały dostarczono Komisji w odpowiednim czasie, aby posłowie mogli się z nimi zapoznać.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#LeszekBugaj">Dostaliśmy informację z prokuratury w tej sprawie, ale są w niej pewne elementy budzące niepokój, gdyż - jak wynika z tejże informacji - sprawa przekazania środków będzie rozpatrywana za kilka miesięcy.</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#LeszekBugaj">W przyszłym miesiącu wystąpimy do prokuratora o sprecyzowanie szczegółów, a jeżeli uzyskamy równie niezadowalającą odpowiedź, wówczas wystąpimy do ministra sprawiedliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#RomanJagieliński">Przechodzimy do punktu trzeciego obrad, to jest do informacji rządu na temat kredytowania rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#RomanJagieliński">Prowadzenie obrad przekazuję posłowi A. Aumillerowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#RyszardPazura">Na ostatnim plenarnym posiedzeniu Sejmu minister H. Chmielak przedstawił informację o działaniach na rzecz uruchomienia kredytów na cele rolnictwa w roku 1994. Na tymże samym posiedzeniu Sejmu na zapytanie poselskie odpowiadał wiceminister W. Misiąg. Wobec tego nie zamierzam powtarzać tamtych informacji, a tylko pogłębię te informacje w zakresie dwóch spraw i uzupełnię o nowe elementy, które wówczas jeszcze nie istniały.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#RyszardPazura">Ministerstwo Finansów w roku 1994 będzie kontynuowało dopłaty do kredytów obrotowych i kredytów inwestycyjnych zaciągniętych do 31 grudnia 1993 r.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#RyszardPazura">Gdy upłyną okresy obsługi tych kredytów Ministerstwo Finansów zakończy swoją działalność w tym zakresie, gdyż zostało wycofane z obsługi rolniczych kredytów inwestycyjnych.</u>
          <u xml:id="u-52.3" who="#RyszardPazura">Dopłaty do kredytów inwestycyjnych w rolnictwie przejmuje i będzie prowadzić Agencja Modernizacji i Restrukturyzacji Rolnictwa. Chcę zwrócić uwagę na aspekt informacji udzielonej na plenarnym posiedzeniu Sejmu przez ministra H. Chmielaka, który umknął uwadze posłów. Wobec tego informację tę powtórzę obecnie już jako wniosek Ministerstwa Finansów.</u>
          <u xml:id="u-52.4" who="#RyszardPazura">Obecny stan kompetencyjny i prawny w zakresie rolniczych kredytów, uważamy jako niewłaściwy z tej racji, że każdego ranka w ciągu ostatnich kilku lat powtarza się fakt, iż ustawa budżetowa zatwierdzana jest przez parlament najwcześniej z pierwszym kwartale roku. Tymczasem bazą prawną dla uruchomienia kredytów rolniczych w danym roku jest ustawa budżetowa. Corocznie więc obserwujemy opóźnienia w uruchamianiu kredytów. W tym roku opóźnienia te są mniejsze niż w latach ubiegłych.</u>
          <u xml:id="u-52.5" who="#RyszardPazura">Wobec tego ponawiamy wniosek, aby stworzyć inną bazę prawną dla tzw. kredytu rolniczego, albo w formie trwałej nowelizacji ustawy „Prawo budżetowe”, albo w formie odrębnej ustawy sejmowej, zapewniającej ciągłość i stabilność w kredytowaniu rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-52.6" who="#RyszardPazura">Natomiast skala kredytowania byłaby określana w corocznych ustawach budżetowych, czyli byłaby w ten sposób określana kwota przeznaczona na kredyty.</u>
          <u xml:id="u-52.7" who="#RyszardPazura">Odpowiadam na apele z poprzednich posiedzeń Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, m.in. posła H. Siedleckiego, o stabilność. To jest podstawowy element stabilności w zakresie rolnictwa i tak się składa, że - niestety - doszło do sytuacji, której na dłuższą metę nie można tolerować, przynajmniej z punktu widzenia ministra finansów.</u>
          <u xml:id="u-52.8" who="#RyszardPazura">Minister finansów jako czołowy reprezentant skarbu państwa zajmuje się kredytami obrotowymi. Ministerstwo Finansów co prawda prowadzi pewne operacje finansowe, podobne do kredytowania, m.in. udziela poręczeń, ale wyłącznie dotyczy to kredytów inwestycyjnych.</u>
          <u xml:id="u-52.9" who="#RyszardPazura">Gdy była jednolita pula dopłat do kredytów dla rolnictwa, to takie rozwiązanie miało uzasadnienie, dzisiaj takiego uzasadnienia już nie ma. Ministerstwo Finansów może zajmować się problemami kredytowania długofalowego, ale w żadnym wypadku nie powinno zajmować się bieżącymi kredytami w jakiejkolwiek sferze gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-52.10" who="#RyszardPazura">W budownictwie mieszkaniowym nie podpisujemy żadnych umów z bankami, podpisuje je minister budownictwa, a my je jedynie parafujemy.</u>
          <u xml:id="u-52.11" who="#RyszardPazura">Być może, najlepiej by się stało, gdyby w przyszłości kredyty te przejęła Agencja Modernizacji i Restrukturyzacji Rolnictwa. Teraz jeszcze nie jest do tego przygotowana, ale w przyszłości mogłaby się przekształcić w agencję kredytu rolnego.</u>
          <u xml:id="u-52.12" who="#RyszardPazura">Następna kwestia. W roku 1994 mamy stałe stopy oprocentowania kredytów, do których dopłacamy, co absolutnie zmienia sytuację. Pozwala to bowiem kredytobiorcom na wcześniejszą kalkulację. Natomiast z punktu widzenia skarbu państwa skutek jest taki, że na banki spada ciężar podziału z góry dopłat na różne cele. Chodzi o kredyty obrotowe oraz ich drugą część, jaką są kredyty skupowe.</u>
          <u xml:id="u-52.13" who="#RyszardPazura">Żaden z banków, który prowadzi kredyty obrotowe i skupowe nie może sobie pozwolić na to, aby otrzymując kwotę dopłat przeznaczyć ją albo na jeden, albo na drugi cel. Musi podzielić z góry kwotę dopłat na dwie grupy kredytów. Oczywiście można by wydać w pierwszym kwartale 2,5 bln zł i nie dysponować dopłatami wówczas, gdy przyjdą żniwa, wykopki oraz sezon cukrowniczy.</u>
          <u xml:id="u-52.14" who="#RyszardPazura">Przypominam, że gdy częstokroć rodzi się podejrzenie, iż na dopłaty są nieokreślone sumy i stosownie do potrzeb można je dodawać. Nie adresuję tego do posłów, bo w tym względzie są doskonale zorientowani, ale otrzymuję sygnały innego typu i o nich mówię.</u>
          <u xml:id="u-52.15" who="#RyszardPazura">Sprawa następna. Na życzenie różnych organów Ministerstwo Finansów dokonało wstępnego podziału dopłat na rok 1994 między 34 banki. Zanim podział ten został dokonany w Ministerstwie Finansów zostały przyjęte jednolite kryteria podziału.</u>
          <u xml:id="u-52.16" who="#RyszardPazura">Po pierwsze - uwzględniono wyszacowane przez banki kwoty dopłat na kredyty udzielone do dnia 31 grudnia 1993 r. i szacunki na 1994 r.</u>
          <u xml:id="u-52.17" who="#RyszardPazura">Po drugie - wzięto pod uwagę stopień wykorzystania umowy o dopłaty do kredytów z lat 1992 i 1993. Ten, kto nie wykorzystał kwot miał tu regres.</u>
          <u xml:id="u-52.18" who="#RyszardPazura">Po trzecie - postanowiono, jest to bardzo istotne kryterium, uruchomić udział kredytów, zabezpieczonych środkami własnymi banków, do ogólnej puli kredytowej, jaką bank przewiduje na rok 1994.</u>
          <u xml:id="u-52.19" who="#RyszardPazura">Mieliśmy bowiem banki skłonne do udzielania kredytów bez własnego wysiłku. Istotnym również kryterium była ocena dyscypliny rozliczania się banków ze skarbem państwa w zakresie terminowości przysyłania zapotrzebowania na środki, terminowości rozliczania tych środków i poprawności merytorycznej. To znaczy, czy dopłaty rzeczywiście szły na cele, jakie kolejne rozporządzenia Rady Ministrów określały.</u>
          <u xml:id="u-52.20" who="#RyszardPazura">Jeśli te kryteria się zsumowało, to na 34 banki rozdzielono te kredyty i stąd ta struktura dopłat. Nie jest ona stała ani niezmienna, gdyż każdy bank może się wykazać spełnieniem wymienionych kryteriów.</u>
          <u xml:id="u-52.21" who="#RyszardPazura">Zaznaczyć jednak trzeba, że banki z natury swojej przeznaczone do finansowania obsługi rolnictwa, a więc banki są spółdzielcze, jak Gospodarczy Bank Wielkopolski z Poznania i zrzeszone w nim banki otrzymały tylko 1,8 łącznej puli dopłat. I to w sytuacji, gdy jest tam zrzeszonych ponad 100 banków. Stało się tak dlatego, że nie spełniły wymienionych kryteriów. Na przykład Bank Unii Gospodarczej w Warszawie i zrzeszone w nim banki otrzymały zaledwie 0,7 puli. Po prostu boimy się dawać pieniądze do tych banków.</u>
          <u xml:id="u-52.22" who="#RyszardPazura">Wśród banków spółdzielczych, co wynika z wypowiedzi prezesa NBP H.Gronkiewicz-Waltz, sporo banków spółdzielczych jest w bardzo trudnej sytuacji finansowej.</u>
          <u xml:id="u-52.23" who="#RyszardPazura">Obawiam się, że to właśnie centrale tych banków lub ich banki zrzeszające, a jest ich 4, minimalizowały, jest to słuszne, wielkości dopłat do tamtych banków. Ministerstwo Finansów jest władne utrzymywać stosunki handlowe z bankiem jako takim. Natomiast nie wchodzimy w żadne związki z żadnym elementem wewnętrznym banku. Kompetencyjnie nie wolno nam tego robić.</u>
          <u xml:id="u-52.24" who="#RyszardPazura">Jeśli więc ktoś skarży się, że w banku X, zrzeszonym z bankiem Y, mimo że są pieniądze, jest za mało dopłat, to informacje takie jesteśmy zmuszeni przesyłać do centrali banku. Każda z central banku rozdziela otrzymaną pulę między swoje banki zrzeszone albo oddziały. Prowadzi bowiem własną, kształtowaną przez siebie politykę.</u>
          <u xml:id="u-52.25" who="#RyszardPazura">System bankowy od dnia 31 grudnia 1989 r. nie ma żadnego poza podatkami, związku z systemem budżetowym. A więc Ministerstwo Finansów nie ma kompetencji, aby wkraczać w politykę finansową prowadzoną przez banki.</u>
          <u xml:id="u-52.26" who="#RyszardPazura">Informację tego typu, o jakiej była mowa, Ministerstwo Finansów może wykorzystać tylko w ten sposób, że przesyła ją do centrali banku. Problem jednak jest znacznie szerszy. Banki zaangażowane w sferę rolniczą są w stosunkowo gorszej sytuacji finansowej niż banki zaangażowane w inną sferę.</u>
          <u xml:id="u-52.27" who="#RyszardPazura">Na przyszłość rodzi się wniosek, że zasadniczym problemem funkcjonowania kredytu rolnego będzie budowa silnej grupy, bądź grup bankowych na terenie wiejskim.</u>
          <u xml:id="u-52.28" who="#RyszardPazura">To jest warunkiem tzw. sanacji, czy banków spółdzielczych, czy też innych banków działających w tym obszarze.</u>
          <u xml:id="u-52.29" who="#RyszardPazura">Sanacja ta musi uwzględniać trzy źródła. Pierwszym jest system bankowy, drugie - to budżet państwa i po trzecie, środki poprzyłączane do poszczególnych sfer działalności lub resortów. Na przykład Agencja Modernizacji i Restrukturyzacji Rolnictwa może w przyszłości odgrywać poważną rolę w ratowaniu banków spółdzielczych.</u>
          <u xml:id="u-52.30" who="#RyszardPazura">W związku z tymi wszystkimi doniesieniami, bo do Ministerstwa Finansów wpływa bardzo wiele doniesień, minister H. Chmielak poprosił o informację od wszystkich banków w następujących sprawach.</u>
          <u xml:id="u-52.31" who="#RyszardPazura">1. Jak przebiega proces rozdziału kwot na dopłaty,</u>
          <u xml:id="u-52.32" who="#RyszardPazura">2. Czy bank uruchomił kredyty na cele określone rozporządzeniem Rady Ministrów z wyodrębnieniem kredytów finansujących akcję wiosenną.</u>
          <u xml:id="u-52.33" who="#RyszardPazura">3. Jak bank podzielił wstępnie proponowaną przez Ministerstwo Finansów kwotę dopłat do oprocentowania kredytów na kredyty finansujące zakup środków do produkcji rolniczej, a w tym na akcję siewno-wiosenną i w podziale na pozostałe kredyty.</u>
          <u xml:id="u-52.34" who="#RyszardPazura">Banki złożą taką informację do 19 marca br. Czyli dopiero po tym terminie mogą być podjęte ewentualne przesunięcia kwot dopłat między bankami. Po tym też terminie możemy złożyć Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej dodatkową informację, jeżeli zajdzie taka potrzeba.</u>
          <u xml:id="u-52.35" who="#RyszardPazura">Podczas dyskusji była podniesiona kwestia okresów spłaty kredytów. Sześciomiesięczny okres spłaty był przyjęty w związku z uzasadnieniem ministra rolnictwa, że przyjęcie takiego okresu zwiększy rotację środków kredytowych banków. Trudno takiemu argumentowi odmówić merytorycznej zasadności. Jednakże z naszych doświadczeń wynika, że może to być przy niektórych rodzajach upraw okres zbyt krótki.</u>
          <u xml:id="u-52.36" who="#RyszardPazura">Powtórzę tu za wiceministrem rolnictwa M. Zwolińską, że minister rolnictwa, wespół z Agencją Modernizacji i Restrukturyzacji Rolnictwa, poczyni starania o dodatkowe środki na wydłużenie okresu kredytowania. W konsekwencji jednak wydłużenie okresu spłaty może zmniejszyć liczbę udzielonych kredytów.</u>
          <u xml:id="u-52.37" who="#RyszardPazura">Czyli jest to kwestia wyboru, albo dłuższy okres spłaty i mniejsza liczba kredytów, albo też krótsza okres spłaty i większa liczba kredytów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#AndrzejZawadzki">Dzisiaj ukazało się rozporządzenie prezesa Rady Ministrów w sprawie nadania statutu Agencji Modernizacji i Restrukturyzacji Rolnictwa. Wobec powyższego Agencja uzyskała osobowość prawną, co pozwala jej na znacznie szersze, niż dotychczas, działanie. Natomiast na przyszłym posiedzeniu Rady Ministrów zostanie przyjęte rozporządzenie w sprawie szczegółowych kierunków i zasad działania Agencji.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#AndrzejZawadzki">Te dwa fakty - uzyskanie statutu i w najbliższej przyszłości przyjęcie rozporządzenia, charakteryzują okres przygotowania Agencji do działalności. Była na tej sali mowa o Funduszu Restrukturyzacji i Oddłużenia, a ponieważ na błędach trzeba się uczyć, nie chcemy, aby powstała instytucja niedostatecznie wyposażona w instrumenty prawne, nie podlegająca w zasadzie kontroli i dysponująca olbrzymimi pieniędzmi.</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#AndrzejZawadzki">Jako prezes dokładam starań, aby Agencja dysponowała kompletem szczegółowych aktów prawnych. Na to jednak potrzeba czasu. Ten czas budowania zabezpieczeń i uregulowań prawnych nie przekreśla prowadzenia, odziedziczonej pod Funduszu Restrukturyzacji i Oddłużenia, działalności merytorycznej. Minister Rolnictwa podpisał z bankami umowy, na mocy których w pierwszej kolejności załatwiane są zaległe sprawy oddłużania. Liczne informacje napływające zarówno z banków, jak i od kredytobiorców, świadczą o tym, że postępuje restrukturyzacja zadłużenia, realizowana zgodnie z nowymi zasadami i tymi, które są zawarte w umowach podpisanych przez ministra rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-53.3" who="#AndrzejZawadzki">Oczywiście nie wszystkie wnioski, które były pozytywnie zaopiniowane będą załatwione w chwili obecnej na nowych zasadach.</u>
          <u xml:id="u-53.4" who="#AndrzejZawadzki">Zmieniła się jakby kwalifikacja banków, jeżeli chodzi o podmioty, które podlegały temu tzw. oddłużeniu. Bank, który nie brał na siebie ryzyka niewypłacalności klienta, opiniował wniosek pozytywnie, przesyłał do Funduszu Oddłużenia i czekał na środki.</u>
          <u xml:id="u-53.5" who="#AndrzejZawadzki">Natomiast dzisiaj, gdy bank bierze na siebie całe ryzyko, ostrożniej podchodzi do tego problemu. Z tego powodu nie wszystkie wnioski, które poprzednio były pozytywnie zaopiniowane, zostaną obecnie zaopiniowane przez banki.</u>
          <u xml:id="u-53.6" who="#AndrzejZawadzki">Jest jeszcze inny prozaiczny powód. Od czasu, gdy wnioski zostały złożone, upłynęło sporo czasu. Wobec tego sytuacja rolników, którzy te wnioski składali, również uległa znacznemu pogorszeniu. Również jak gdyby merytoryczna warstwa tych wniosków może być zupełnie inna.</u>
          <u xml:id="u-53.7" who="#AndrzejZawadzki">Liczba spraw, z jakimi zgłaszają się klienci i banki, świadczy o tym, że oddłużenie na nowych zasadach postępuje i znaczna część rolników z tego skorzysta.</u>
          <u xml:id="u-53.8" who="#AndrzejZawadzki">Wnioski, które były pozytywnie zaopiniowane i przyjęte przez Fundusz, zarówno te, które były w Funduszu, jak i w bankach, opiewały na około 3,7 bln zł. Wiadomym jest, że pieniędzy w takiej kwocie nie było. Rolnicy musieliby czekać na swoje pieniądze po kilka lat.</u>
          <u xml:id="u-53.9" who="#AndrzejZawadzki">Dzisiaj, według nowych zasad, aby zrekonstruować dług, roczna dopłata z Funduszu Agencji Modernizacji i Restrukturyzacji Rolnictwa, nie powinna wynosić więcej aniżeli 700–900 mld zł. Taką kwotą będzie można ulżyć w oprocentowaniu kredytów tym rolnikom, którzy popadli w trudną sytuację z powodu wcześniej zaciągniętych kredytów. Zaraz po ostatecznym przyjęciu ustawy budżetowej banki, które na razie mają podpisane umowy z ministrem rolnictwa, podpiszą również ewentualnie umowy z Agencją Modernizacji i Restrukturyzacji Rolnictwa, gdy tylko zostanie do tego przygotowana od strony prawnej, otrzymają także limity dopłat na kredyty modernizacyjne w bieżącym roku.</u>
          <u xml:id="u-53.10" who="#AndrzejZawadzki">Będzie to po odjęciu kwoty, która powinna być zarezerwowana na dopłatę do kredytów restrukturyzowanych, około 2 bln zł.</u>
          <u xml:id="u-53.11" who="#AndrzejZawadzki">Wszystkie środki, jakimi Agencja dysponować będzie w roku 1994 wyniosą około 3 bln zł.</u>
          <u xml:id="u-53.12" who="#AndrzejZawadzki">Dużo zależy od tego, w jakim stopniu będą zwracane środki wydane z Funduszu, czyli długi wykupione od banków.</u>
          <u xml:id="u-53.13" who="#AndrzejZawadzki">Około 700–900 mld zł z trzybilionowej kwoty zostanie przeznaczonych na tę restrukturyzację zadłużenia, niewielkie kwoty pójdą na utworzenie funduszu gwarancji i poręczeń, nie znaczna suma będzie przeznaczona na urządzenie Agencji na koszty własne jej funkcjonowania.</u>
          <u xml:id="u-53.14" who="#AndrzejZawadzki">Także około 2 bln będą mogły być przeznaczone na dopłaty do kredytów modernizacyjnych udzielonych przez banki w roku 1994. Przy dzisiejszej stopie kredytu redyskontowego i oprocentowaniu ujętym w umowie dla kredytobiorcy i banku, powinno to dać około 8 bln zł kredytów.</u>
          <u xml:id="u-53.15" who="#AndrzejZawadzki">Agencja Modernizacji i Restrukturyzacji ma dopłacić 23,5%. Mamy nadzieję, że stopa kredytu redyskontowego ulegnie zmniejszeniu w związku z czym będzie można powiększyć ilość kreowanych kredytów.</u>
          <u xml:id="u-53.16" who="#AndrzejZawadzki">W końcowym etapie uzgodnień z Bankiem Światowym znajduje się sprawa pożyczki Asal-300, (od trzystu milionów dolarów), która za pośrednictwem Agencji ma być dostarczona do gmin.</u>
          <u xml:id="u-53.17" who="#AndrzejZawadzki">Notuje się olbrzymie zapotrzebowanie gmin na tego typu subwencje. Tak, że kwota 1–2 bln zł zostanie zasilona dodatkowymi środkami na budowę wodociągów, kanalizacji oraz telefonizacji na terenach wiejskich.</u>
          <u xml:id="u-53.18" who="#AndrzejZawadzki">Jest to informacja ogólna, dokładniej będziemy mogli mówić już wkrótce, gdy zostaną rozstrzygnięte sprawy rozporządzenia wytyczającego kierunki szczegółowych zasad działania Agencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#WojciechZarzycki">Zwróciłem się na początku posiedzenia o wprowadzenie dodatkowego punktu obrad na temat kredytowania rolnictwa w tym roku.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#WojciechZarzycki">Liczyłem, że otrzymam konkretną informację, którą mógłbym przekazać zarówno rolnikom, jak i zarządom i radom banków spółdzielczych mówiącą, kiedy rolnicy otrzymają kredyt a banki gwarancje dopłat.</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#WojciechZarzycki">Rozumiem, że dziesięcioprocentowy kredyt na pół roku przewidywany był na każdy hektar z 18 mln ha. Rozumiem, że suma 2,5 bln zł była zagwarantowana na dopłaty.</u>
          <u xml:id="u-54.3" who="#WojciechZarzycki">Skandaliczne jest przedłużanie przekazywania bankom środków na dopłaty. Odwołam się do przykładu województwa sieradzkiego.</u>
          <u xml:id="u-54.4" who="#WojciechZarzycki">Z informacji, jakie posiadam wynika, że centrala BGŻ otrzymała 1,1 bln zł. Z tego 700 mld zł zostało przekazanych na pokrycie dopłat do kredytów udzielonych do dnia 30 grudnia 1993 r. Czyli, jeśli się nie mylę, zostało 400 mld zł. W związku z tym jest wiele banków w woj. sieradzkim, jak bank w Zadzimiu, Szadku, Skomlinie, Białej, które wypłacają po 300 mln zł na ha, gdyż dysponują one środkami, ale nie mają dopłat.</u>
          <u xml:id="u-54.5" who="#WojciechZarzycki">Wojewódzki Bank Gospodarki Żywnościowej w Sieradzu na niezbędne 25 mld zł na dopłaty do kredytów obrotowych, otrzymał do tej pory 8 mld zł, z przeznaczeniem ponad 4 mld zł na zaległe kredyty z roku ubiegłego.</u>
          <u xml:id="u-54.6" who="#WojciechZarzycki">Pytam zatem, kiedy BGŻ otrzyma odpowiednią ilość pieniędzy tak, aby rolnicy dostali kredyty i przestali wyczekiwać przed bankami.</u>
          <u xml:id="u-54.7" who="#WojciechZarzycki">Usłyszeliśmy od wiceministra R. Pazury informacje na temat umów podpisanych z 34 bankami, które nie mają swoich agend w terenie i nie udzielają kredytów rolnikom.</u>
          <u xml:id="u-54.8" who="#WojciechZarzycki">Banki te otrzymały zapewnienie o otrzymaniu dopłat do udzielania kredytów, czyli zablokowały możliwość udzielania kredytów rolnikom.</u>
          <u xml:id="u-54.9" who="#WojciechZarzycki">Wobec tego rodzi się pytanie, czy nie można przyspieszyć zbierania informacji, który z banków nie udzielił kredytów, mimo iż podpisał umowę. Wiem, że np. Powszechny Bank Gospodarczy nie udzielił żadnego kredytu rolnikom.</u>
          <u xml:id="u-54.10" who="#WojciechZarzycki">Jeżeli minister finansów otrzyma wyjaśnienie, że bank rzeczywiście nie udzielił kredytów, pieniądze zostaną przekazane innemu bankowi, do którego rolnik będzie się mógł zwrócić. Jest to jeszcze jedna przeszkoda do pokonania przez rolników.</u>
          <u xml:id="u-54.11" who="#WojciechZarzycki">Rolnik otrzymał informację, że będzie mógł otrzymać, po spełnieniu niezbędnych warunków, kredyt w wysokości 1 mln zł na ha, a w przedstawionej sytuacji nie będzie mógł dostać tych pieniędzy w swoim banku.</u>
          <u xml:id="u-54.12" who="#WojciechZarzycki">Czyli pomoc, z jakiej mieli skorzystać rolnicy na początku roku, już się sama zdeklasowała. Na taką informację czekałam, a nie na powtórzenie tego, co już słyszeliśmy podczas sejmowej debaty.</u>
          <u xml:id="u-54.13" who="#WojciechZarzycki">Wiceminister W. Misiąg na ostatnim posiedzeniu Sejmu, podczas zapytań poselskich oraz interpretacji powiedział, że banki spółdzielcze, które mają środki mogą się zgłosić do ministra finansów i podpisać umowę na dopłaty.</u>
          <u xml:id="u-54.14" who="#WojciechZarzycki">Proszę zatem o informacje, do kogo konkretnie mogą się z tą sprawą zwrócić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#MariaZajączkowska">W sprawie kredytów prowadzę z Ministerstwem Finansów korespondencję od dwóch miesięcy. Mam też listę owych 34 banków. Biorąc pod uwagę tę listę oraz wypowiedź posła W. Zarzyckiego dochodzę do wniosku, że mogą być całe obszary, na których kredyty dla rolników nie będą dostępne.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#MariaZajączkowska">Nie może być tak, że jeżeli rolnik trafi na dobry bank, to wówczas otrzyma kredyt, a jeżeli bank nie spełnia wymogów, wówczas rolnik zostanie bez kredytu.</u>
          <u xml:id="u-55.2" who="#MariaZajączkowska">Chciałabym, aby pieniądze nie tyle trafiały do dobrych banków, co do dobrych rolników. Kredyty są po to, aby umożliwiły produkcję rolną, natomiast bank jest instytucją, która ma tylko pośredniczyć w przekazywaniu pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-55.3" who="#MariaZajączkowska">Zatem mam pytanie, co Ministerstwo Finansów sądzi o dostępności kredytów, zwłaszcza, że na liście znalazły się banki, które mają niewiele wspólnego z rolnictwem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#AndrzejAumiller">Przygotowanie naszego rządu do udzielania kredytów oceniam negatywnie. Zdaję sobie sprawę z tego, że bank spółdzielczy, który w trzech czwartych jest bankrutem nie będzie mógł udzielić kredytu, gdyż nie ma na to środków.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#AndrzejAumiller">Trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że jedna trzecia banków spółdzielczych stoi na progu bankructwa, gdyż nie została dokapitalizowana. Jeżeli któryś z wojewódzkich banków gospodarki żywnościowej ma środki, to nie skieruje ich, na własną zgubę, do niewypłacalnego banku w jakiejś wsi.</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#AndrzejAumiller">Jeżeli za tydzień lub dwa nie znajdą się pieniądze w terenowych bankach, to ci rolnicy, którzy włożyli tam swoje pieniądze, po prostu je wycofają. Nie wiem, czy prezes H. Gronkiewicz-Waltz zdaje sobie z tego sprawę, że może lawinowo pójść bankructwo tych banków.</u>
          <u xml:id="u-56.3" who="#AndrzejAumiller">Czyli oceniam, że rząd nie przygotował właściwie sprawy kredytów dla rolnictwa. Zapewniliśmy w Sejmie środki budżetowe na kredyty, Ministerstwo Finansów podpisało umowy z bankami, środki są, ale rolnicy dostaną kredyty tylko w tych rejonach, w których są wiarygodne i dobre banki.</u>
          <u xml:id="u-56.4" who="#AndrzejAumiller">Nas dalej interesuje problem, czy te pieniądze dotrą na wieś.</u>
          <u xml:id="u-56.5" who="#AndrzejAumiller">Wiemy, że Agencja Modernizacji i Restrukturyzacji Rolnictwa będzie udzielała kredytów, ale mali producenci nie mają tak znacznego majątku, aby gwarantować zwrot otrzymanych pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-56.6" who="#AndrzejAumiller">Stąd pytanie, jak Agencja ma zamiar zabezpieczyć poręczenia, aby za rok nie okazało się, że kredytobiorcy są niewypłacalni. Są firmy zagraniczne, które chciałyby na polskim rynku sprzedawać maszyny rolnicze, takie, które u nas nie są produkowane. Istnieje możliwość, że firmy te dałyby Agencji Modernizacji i Restrukturyzacji Rolnictwa dopłatę, Agencja przekazałaby tę dotację bankom tak, aby rolnicy mogli te maszyny kupować. Chodzi o ciągniki wielkiej mocy, kombajny do zbiorów kukurydzy i do kiszonki. Nie wchodzi w grę wielka liczba tych maszyn, ale chyba warto się nad tym zastanowić.</u>
          <u xml:id="u-56.7" who="#AndrzejAumiller">Mam też pytanie do wiceministra R. Pazury, czy nie można by zrobić reasumpcji i zabrać środki tym bankom, które nie udzielają kredytów i przekazać je szybko innym bankom.</u>
          <u xml:id="u-56.8" who="#AndrzejAumiller">Jest to pewne utrudnienie dla rolników, którzy musieliby jeździć do innych banków, ale w ten sposób uzyskaliby szansę na otrzymanie kredytów w stosunkowo szybkim czasie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#StanisławPawlak">Chciałbym się dowiedzieć, czy w świetle informacji udzielonej przez wiceministra R. Pazurę, Ministerstwo Finansów popiera udzielanie kredytów, czy też nie.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#StanisławPawlak">Mówię to w oparciu o stwierdzenie, którego użył w swojej wypowiedzi wiceminister R. Pazura, że stan prawny dotyczący kredytów jest niewłaściwy.</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#StanisławPawlak">Jeżeli Ministerstwo Finansów popiera udzielanie kredytów, zwracam się o rozwiązanie tego problemu w natychmiastowym trybie. Na przykład we Włocławku już szykuje się akcja protestacyjna rolników.</u>
          <u xml:id="u-57.3" who="#StanisławPawlak">Jeżeli natomiast minister finansów, podległy premierowi nie akceptuje kredytów, proszę to wyraźnie powiedzieć posłom, że do czasu podpisania ustawy budżetowej kredytów tych nie będzie.</u>
          <u xml:id="u-57.4" who="#StanisławPawlak">Już drugi raz występuję z tą samą sprawą. Po raz pierwszy na posiedzeniu plenarnym Sejmu. Wiceminister R. Pazura stwierdził, że trzeba by zmienić prawo budżetowe. Zatem, jeżeli rząd przychyla się do stanowiska, aby rozpocząć kredytowanie rolnictwa przed uchwaleniem ustawy budżetowej, to dlaczego do posłów nie wpłynęła inicjatywa rządowa w zakresie nowelizacji prawa budżetowego. Gdyby tak się stało mielibyśmy to prawdopodobnie już dawno za sobą i dzisiaj już nie musielibyśmy do tego wracać.</u>
          <u xml:id="u-57.5" who="#StanisławPawlak">Wobec tego zwracam się z wnioskiem do Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, aby przygotowała projekt nowelizacji tej ustawy, skoro rząd w tej sprawie wykazuje znaczną opieszałość.</u>
          <u xml:id="u-57.6" who="#StanisławPawlak">Podział pieniędzy na 34, a dokładnie na 33 banki, gdyż Bydgoski Bank Komunalny pieniędzy nie otrzymał, uważam za błędną decyzję i to jest dla mnie argumentem, że minister finansów nie jest skłonny do przyjęcia takiego rozwiązania, aby banki już dzisiaj udzielały kredytów w oparciu o projekt rozporządzenia.</u>
          <u xml:id="u-57.7" who="#StanisławPawlak">Chciałbym przedstawić, jak sprawa ta wygląda w woj. włocławskim. BGŻ otrzymał 1.109 mld zł. W woj. włocławskim brakuje 26 mld zł, a pokrycie zapotrzebowania wynosi tylko 40%.</u>
          <u xml:id="u-57.8" who="#StanisławPawlak">Zadałem sobie trud, aby dowiedzieć się, ile banków z terenu województwa, znajdujących się w wykazie, może udzielić w chwili obecnej kredytów.</u>
          <u xml:id="u-57.9" who="#StanisławPawlak">I tak: Bank PKO, który otrzymał z gestii Ministerstwa Finansów 77 mld zł nie dysponuje ani złotówką, Bank PKO z Włocławka jest zrzeszony w bydgoskim Banku PKO, ale ten także nie otrzymał żadnych środków finansowych.</u>
          <u xml:id="u-57.10" who="#StanisławPawlak">Powszechny Bank Gospodarczy w Łodzi, Oddział we Włocławku, który również z Ministerstwa Finansów dostał 11,4 mld zł. też nie ma żadnych pieniędzy. Podobnie jest w przypadku Banku Gdańskiego, który otrzymał 36 mld zł, Bank Inicjatyw Gospodarczych, Oddział we Włocławku, nawet nie wie, że jego centrala znalazła się na liście 34 banków.</u>
          <u xml:id="u-57.11" who="#StanisławPawlak">Wobec tego kieruję pytanie bezpośrednio do wiceministra R. Pazury, jak rząd zamierza zrealizować 60% brakujących dopłat do tych kredytów tak, aby banki na naszym terenie, które mają pieniądze na kredyty, mogły ich udzielić.</u>
          <u xml:id="u-57.12" who="#StanisławPawlak">Zacytuję pismo, które zostało skierowane na moje ręce, przez dyrektora Banku Gospodarki Żywnościowej: „otrzymane wielkości dopłat nawet w połowie nie pokrywają realnie oszacowanych potrzeb. Gdyby Oddział Wojewódzki BGŻ we Włocławku i niektóre banki spółdzielcze w pełni zarezerwowały dopłaty na pokrycie zobowiązań z tytułu kredytów udzielonych w latach ubiegłych oraz kredytów na skup ze zbiorów roku 1993, nie byłoby możliwości udzielania jakichkolwiek kredytów na nawozy i środki ochrony roślin”.</u>
          <u xml:id="u-57.13" who="#StanisławPawlak">Jak zatem rząd chce się wywiązać z zapisu projektu rozporządzenia Rady Ministrów, w którym czytamy, że kredyt taki powinien sięgać 1 mln zł na ha.</u>
          <u xml:id="u-57.14" who="#StanisławPawlak">Chciałbym się dowiedzieć, w jaki sposób banki będą się rozliczały z budżetu, jeżeli chodzi o odsetki od udzielonych kredytów. Wiem, że jeżeli bank zawrze umowę z kredytobiorcą, który będzie spłacał odsetki przy kredycie za 6 miesięcy, to prawdopodobnie również budżet państwa zrealizuje dopłaty do odsetek przy spłacie kredytów.</u>
          <u xml:id="u-57.15" who="#StanisławPawlak">Jednak jest to wielce kłopotliwe, gdyż jeżeli rolnik będzie spłacał przez 6 miesięcy po niecałym jednym procencie, to warto sobie wyobrazić ile to pociągnie operacji bankowych, a także ile wymagać będzie czasu rolnika.</u>
          <u xml:id="u-57.16" who="#StanisławPawlak">Będzie on musiał jeździć do banku podczas najintensywniejszych prac polowych tylko po to, aby spłacić każdorazowo ów niecały 1%, aby z kolei bank mógł uzyskać od ministra rolnictwa przysługującą mu dopłatę.</u>
          <u xml:id="u-57.17" who="#StanisławPawlak">Rozliczanie się z budżetem państwa z odsetek jest jedną sprawą, a drugą jest tryb obsługiwania przez bank klientów.</u>
          <u xml:id="u-57.18" who="#StanisławPawlak">Sumując stwierdzenie, że mimo licznych zapewnień nadal nie ma w terenie kredytów, nie powinno to obchodzić rolnika, czy bank mieszczący się na jego terenie jest silną placówką czy też nie. Rolnik coraz bardziej zniechęcony, czeka na kredyty, które umożliwią mu prowadzenie wydajnej gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-57.19" who="#StanisławPawlak">Stwierdzam też, że Ministerstwo Finansów, mimo że minister wykazał wiele dobrej woli nie zrobiło do tej pory nic, aby system udzielania kredytów zaczął funkcjonować w prawidłowy sposób.</u>
          <u xml:id="u-57.20" who="#StanisławPawlak">Za to wszystko, co się zdarzy na wsi w najbliższym czasie, odpowiedzialność powinien ponieść minister finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#RyszardPazura">Poseł S. Pawlak czyni zarzuty, że potrzeby Banku Gospodarki Żywnościowej w zakresie możliwości kredytowania rolnictwa zaspokojone są 50%. Zatem pytam, jakie potrzeby w Polsce zaspokojone są w 100%?</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#RyszardPazura">Pytam też, kto ustala dopłaty do kredytów. To nie minister finansów określił wysokość dopłat na kwotę 2,5 bln zł.</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#RyszardPazura">Ministerstwo Finansów musi prowadzić działalność w oparciu o ramy konstytucyjne. Tak jest w każdym praworządnym kraju.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#StanisławPawlak">Wiceminister R. Pazura powiedział ile potrzeba mieć pieniędzy na 1 ha.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#StanisławPawlak">Dlaczego więc nie powiedział na poprzednim posiedzeniu Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, że zatwierdzone dopłaty pozwolą przydzielić kredyty obrotowe w wysokości 300 tys. zł na 1 ha, gdyż pozostałe pieniądze muszą być przeznaczone na kredyty skupowe, zaspokojenie płatności wynikających z wcześniej udzielonych kredytów, których spłata ustanowiona została wieloletnimi umowami, na zakup ziemi itd.</u>
          <u xml:id="u-59.2" who="#StanisławPawlak">Wiceminister R. Pazura przyjął 17,5 hektarów i według tego szacunku obliczono kwotę dopłat na 2,5 bln zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#RyszardPazura">Zaszło tutaj nieporozumienie, bo 2,5 bln zł przeznaczonych jest łącznie na wszystkie dopłaty wynikające z kredytowania rolnictwa w tym roku.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#RyszardPazura">Z góry przyjęliśmy założenie, że tylko część rolników otrzyma kredyt. Dopłaty w stosunku do roku ubiegłego, wzrosły o kwotę 1 bln zł, ale to nie oznacza i nigdy nie oznaczało, że każdy będzie mógł otrzymać kredyt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#HenrykSiedlecki">Chciałem przypomnieć, że dopłaty do kredytów rolnych w br. są identyczne, jak w roku 1993.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#HenrykSiedlecki">W ubiegłym roku z Agencji Modernizacji i Restrukturyzacji Rolnictwa na dopłaty wyasygnowano 1 bln zł, na kredyty skupowe było 1,5 bln zł. Co w sumie daje kwotę taką samą jak w roku bieżącym. A więc stwierdzenie, że w tym roku dopłaty do kredytów rolnych wzrosły o 1 bln zł, w stosunku do roku 1993, jest błędne.</u>
          <u xml:id="u-61.2" who="#HenrykSiedlecki">Przyznać natomiast trzeba, że została obniżona skala oprocentowania.</u>
          <u xml:id="u-61.3" who="#HenrykSiedlecki">Natomiast dla mnie jest nieporozumieniem oskarżenie ministra finansów, że nie ma pieniędzy na dopłaty. Przypomnę, że w imieniu Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej występowałem na posiedzeniach Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, gdzie stwierdziłem, że skala dopłat z budżetu państwa na kredyty rolne, przy założeniu, że przyznajemy 1 mln zł na ha i że tylko 70% areału może być objęte kredytowaniem, jest za niska o około pół biliona złotych.</u>
          <u xml:id="u-61.4" who="#HenrykSiedlecki">Wówczas nie było żadnych sprzeciwów ze strony obecnych na posiedzeniu Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, przedstawicieli rządu, w tym również i ministra rolnictwa. zatem nie można szukać winnych, gdy kwotę 2,5 bln zł została zapisana w budżecie.</u>
          <u xml:id="u-61.5" who="#HenrykSiedlecki">Obawiam się natomiast, że niezależnie od zbyt szczupłych środków, nie zostaną one wykorzystane w prawidłowy sposób.</u>
          <u xml:id="u-61.6" who="#HenrykSiedlecki">Wiadomo, że 750 mld zł pochłoną ubiegłoroczne zobowiązania, natomiast część dopłat z kredytów skupowych przejdzie na rok 1995, czyli w sumie rachunek się będzie zgadzał tyle, że pieniądze uruchomione zostaną później, co nie jest korzystnym zjawiskiem.</u>
          <u xml:id="u-61.7" who="#HenrykSiedlecki">Mam też poważne obawy innej natury, że banki tego typu jak Bank Gdański, czy Bank PKO, które znalazły się na liście 34 banków, nie wejdą w kredyt obrotowy. Wymienione banki nie są zainteresowane kredytowaniem rolnictwa kredytem obrotowym, wolą przeznaczyć środki finansowe na kredyty skupowe.</u>
          <u xml:id="u-61.8" who="#HenrykSiedlecki">Jeżeli minister finansów przekaże im środki na dopłaty, to wówczas każdy zdrowo myślący dyrektor banku będzie zwlekał z udzielaniem kredytów obrotowych i najchętniej uruchomi kredytowanie dopiero w końcu listopada, z przeznaczeniem posiadanych środków na skupowy kredyt na buraki.</u>
          <u xml:id="u-61.9" who="#HenrykSiedlecki">Uczulam Ministerstwo Finansów na to, aby przy analizie podziału środków zwrócił uwagę na te kwestie.</u>
          <u xml:id="u-61.10" who="#HenrykSiedlecki">Pytam też, co mają zrobić banki spółdzielcze tego typu, jak Wielkopolski Bank Gospodarczy. Członkowie rad nadzorczych osobiście się do mnie zwracali, gdyż mają co prawda pieniądze, ale z wymienionych wcześniej powodów nie mogą udzielać kredytów.</u>
          <u xml:id="u-61.11" who="#HenrykSiedlecki">Czy istnieje taka możliwość, aby zawierać umowy z dobrze prosperującymi bankami, które by mogły kredytować nie tylko swoją macierzystą gminę, ale jeszcze i kilka innych?</u>
          <u xml:id="u-61.12" who="#HenrykSiedlecki">Poważne obawy budzą kredyty udzielane na 6 miesięcy. Prawda jest taka, że terminy płatności za dostarczone płody rolne sięgają niekiedy kilku miesięcy. A zatem rolnicy nie będą dysponowali pieniędzmi, aby w wymaganym terminie zaspokoić roszczenia banków.</u>
          <u xml:id="u-61.13" who="#HenrykSiedlecki">Mam też pytanie do dyrektora Agencji Modernizacji i Restrukturyzacji Rolnictwa, od kiedy rolnik będzie mógł kupować za kredyty maszyny rolnicze. Myślę o kredytach preferencyjnych, które mają być udzielane w ramach kredytów modernizacyjnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#StanisławKalemba">Mam pytanie. Czy banki spółdzielcze zrzeszone w WBK mogą w chwili obecnej udzielać kredytów na 10%.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#StanisławKalemba">Chciałbym też stwierdzić, że podział limitów jest absolutnie błędny. Moim zdaniem, najprostszym wyjściem byłoby podzielenie posiadanych środków proporcjonalnie, na poszczególne województwa za pośrednictwem banków, w których zrzeszone są banki spółdzielcze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#RyszardBondyra">Mam pytanie do wiceministra R. Pazury, dotyczące spisu rolnego. Mówi się, że nie ma pieniędzy na przeprowadzenie powszechnego, całościowego spisu, proponuje się spis cząstkowy, który nie da obrazu całości polskiego rolnictwa. A przecież jest fundusz PHARE z którego można chyba w tym przypadku skorzystać.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#RyszardBondyra">Nie rozumiem też zasad udzielania kredytów na 6 miesięcy. Czy jeżeli w przypisanym terminie kredyt taki zostanie spłacony, to znaczy, że go ponownie będzie można udzielić przy skupie?.</u>
          <u xml:id="u-63.2" who="#RyszardBondyra">Mam też pytanie, czy w tej chwili są jeszcze szanse na udzielenie kredytów, bo podejrzewam że dziesięcioprocentowy limit już się wyczerpał.</u>
          <u xml:id="u-63.3" who="#RyszardBondyra">Chcę też poruszyć problem oddłużania rolnictwa, a dokładniej sprawę Funduszu Oddłużania i Restrukturyzacji. Czy jeżeli jest taka sytuacja, że ktoś nie złożył wniosku o oddłużenie, to czy teraz może się o to starać, jeśli mieści się w tych terminach ustawowych, które są zapisane w rozporządzeniu.</u>
          <u xml:id="u-63.4" who="#RyszardBondyra">Prosiłbym też, aby posłowie otrzymali wykaz tych banków, które podpisały umów z ministrem rolnictwa o Funduszu Oddłużenia i Restrukturyzacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#RyszardPazura">Chciałem wyjaśnić, że 6 miesięcy odtwarzają się pieniądze kredytów, natomiast nigdy nie odtwarzają się dopłaty, gdyż raz wypłacone giną bezpowrotnie.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#RyszardPazura">Poseł S. Kalemba pytał, czy bank zrzeszony w WBG może udzielać kredytów dziesięcioprocentowych. Bank może udzielić oprocentowanego nawet niżej niż 10%, jeżeli mu się to opłaca.</u>
          <u xml:id="u-64.2" who="#RyszardPazura">W przypadku, o którym mówił poseł S. Kalemba, bankowi będzie się opłacało udzielanie tak oprocentowanych kredytów tylko wtedy, jeżeli dostał dopłatę.</u>
          <u xml:id="u-64.3" who="#RyszardPazura">O ile poseł S. Kalemba utrzymuje, że są banki, które dostały dopłaty, a kredytów nie udzielają, postaramy się to sprawdzić.</u>
          <u xml:id="u-64.4" who="#RyszardPazura">Banki cukrownictwa, PKO Bank Państwowy, Bank Łódzki musiały mieć zarezerwowane kwoty na dopłaty, bo już tradycyjnie obsługują kredyty skupowe. Nawiązały trwałe kontakty z kredytobiorcami, korzystającymi z kredytów tego typu.</u>
          <u xml:id="u-64.5" who="#RyszardPazura">Nie ma żadnej merytorycznej przyczyny, aby bankom tym nie udostępnić dopłat, skoro dobrze obsługują kredytobiorców.</u>
          <u xml:id="u-64.6" who="#komentarz">(Głos z sali: Wiceminister R. Pazura mówił wcześniej, że mogą udzielać również kredytów obrotowych.)</u>
          <u xml:id="u-64.7" who="#RyszardPazura">Mogą, ale nie muszą. W związku z tym około 60% dopłat zarezerwowanych jest z góry przez te banki na kredyt skupowy, a nie obrotowy.</u>
          <u xml:id="u-64.8" who="#RyszardPazura">Według oceny Ministerstwa Finansów, banki na kredyt obrotowy przeznaczą około 40%. Natomiast - zdaniem Ministerstwa Rolnictwa - będzie to więcej, bo około 50%, według banków jednak tylko 35%. Tak, że nie udostępniamy środków zadysponowanych przez poszczególne banki na kredyty skupowe, ale pytamy banki - czy mają zamiar przeznaczyć jakieś kwoty na kredyty wiosenne. Być może, że jeszcze w rozkładzie środków zajdzie jakaś zmiana.</u>
          <u xml:id="u-64.9" who="#RyszardPazura">Natomiast zwrócimy się do banków zrzeszających, aby udostępniały rolnikom więcej informacji. Jest wielkim mankamentem brak orientacji w zasadach i możliwościach kredytowania. W związku z tym rodzą się liczne nieporozumienia.</u>
          <u xml:id="u-64.10" who="#RyszardPazura">Pamiętać trzeba, że wówczas, gdy banki udzielają kredytów, to mają z tego dochody, co wzbogaca budżet państwa o kwoty podatków wpłacanych przez banki. Jesteśmy zatem za szybkim obrotem pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-64.11" who="#RyszardPazura">Pozostały jeszcze pytania posła W. Zarzyckiego. W sprawie Banku Gospodarki Żywnościowej w Sieradzu, przekażemy prezesowi tegoż banku informację, aby zbadał przedstawioną przez posła W. Zarzyckiego sytuację.</u>
          <u xml:id="u-64.12" who="#RyszardPazura">Muszę odpowiedzieć na jeszcze jedno pytanie. Wymieniona w rozporządzeniu kwota 1 mln zł dopłaty na 1 ha jest tylko ogranicznikiem, czyli nie zobowiązuje ona do przyznawania kredytów w takiej wysokości. W praktyce oznacza to, że bank nie może dać kredytu wyższego niż 1mln zł na 1 ha.</u>
          <u xml:id="u-64.13" who="#RyszardPazura">Nie możemy też powiedzieć, że obecnie jest powszechna dostępność do kredytów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#MariaZajączkowska">Jeżeli mamy pretensje to tylko o to, że przedstawiciele Ministerstwa Finansów publicznie zakomunikowali, iż w tym roku będą kredyty w wysokości 1 mln zł na 1 ha.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#AndrzejAumiller">Wyczerpaliśmy porządek dzienny. Zamykam obrady Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>