text_structure.xml
59 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#MarekMazurkiewicz">Otwieram posiedzenie Komisji Polityki Społecznej oraz Ustawodawczej na temat - jak podano w porządku dziennym - rozpatrzenie wniosku Prezydenta RP o ponowne rozpatrzenie zmian do ustawy z 15 września 1995 r. o zmianie ustawy o rewaloryzacji emerytur i rent, o zasadach ustalania emerytur i rent oraz o zmianie niektórych ustaw (druk nr 1265). Wszyscy posłowie otrzymali wniosek Pana Prezydenta.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#MarekMazurkiewicz">Informuję także, że posłowie otrzymali również opinię opracowaną przez Zespół Badań Konstytucyjnych Biura Legislacyjnego przy Kancelarii Sejmu.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#MarekMazurkiewicz">Witam gorąco upoważnionego przez Prezydenta RP, reprezentującego go w tej sprawie, ministra Andrzeja Marcinkowskiego, zastępcę szefa Kancelarii Prezydenta RP i towarzyszące mu osoby. Witam wszystkich obecnych na dzisiejszym posiedzeniu.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#MarekMazurkiewicz">Na wstępie udzielam głosu ministrowi A. Marcinkowskiemu, celem przedstawienia głównych tez wniosku Pana Prezydenta. Jeszcze raz powtarzam, że wszyscy posłowie otrzymali pełny tekst i zakładam, że zapoznali się z nim.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejMarcinkowski">Przedłożone weto Prezydenta RP można rozpatrywać w trzech płaszczyznach: politycznej, ekonomicznej i społecznej, a także prawnej.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#AndrzejMarcinkowski">Jeśli idzie o płaszczyznę polityczną, to po wystąpieniach prezesa Rady Ministrów i Prezydenta RP nic nie mam zamiaru dodawać do ich argumentacji. Byłoby to niezręczne, a nawet niebezpieczne. Wolę więc na ten temat nie wypowiadać się.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#AndrzejMarcinkowski">W płaszczyźnie ekonomicznej, rzuca się w oczy brak kompleksowości tej ustawy, w powiązaniu z ustawą budżetową i innymi ustawami okołobudżetowymi. Nie mamy rozeznania, i nikt tu z obecnych na sali również nie ma rozeznania, jakie jest powiązanie rozstrzygnięć tej ustawy z projektowanym budżetem i ustawami okołobudżetowymi, o których jeszcze nic nie wiemy. Jest to duży mankament od strony ekonomicznej. Podaje nam się różne kwoty, m.in. 50 bln i 53 bln zł. Nie wiem, na ile kwoty te są realne, na ile odpowiedzialne są osoby, które kwoty te wymieniają. Trudno to ocenić. Nikt dokładnie nie wyliczył tej brakującej kwoty i w uzasadnieniu tej ustawy nie podaje się żadnych przymiarek co do wydatków, jakie ustawa ta pociągnie za sobą. Nie ma żadnych rachunków symulacyjnych. To jest duży mankament tej ustawy i jej uzasadnienia.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#AndrzejMarcinkowski">Nie został jeszcze uchwalony budżet, nie wiemy, jakie są propozycje wydatków budżetowych, jaki będzie ostateczny wynik budżetu. Utrudnia to jakiekolwiek rozsądne spojrzenie na tę ustawę, jako na pewną całość.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#AndrzejMarcinkowski">Wydaje mi się, że nie jest prawdziwe stwierdzenie, iż deficyt, jaki miałaby spowodować ta ustawa wyniesie 50–53 bln zł. Jest to mało prawdopodobne z następujących względów. Przede wszystkim nie odliczono wpływu z podatku dochodowego od rent i emerytur. Słyszy się, że ma to być obniżony podatek graniczny z 5 do 3%. A więc i tu są pewne luzy finansowe. Gdyby tego podatku nie obniżać, to uzyskano by pieniądze na wyrównanie brakujących kwot na emerytury.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#AndrzejMarcinkowski">Mówi się także o obniżeniu podatku dochodowego w górnym pułapie z 45 do 40%. To również spowoduje pewne zmiany w układzie budżetowym. Trudno mówić o tym szczegółowo, skoro tego budżetu jeszcze nie ma.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#AndrzejMarcinkowski">Przechodząc do omówienia samej ustawy stwierdzam, że jest ona wielce niekomunikatywna. Nikt z państwa na tej sali nie jest w stanie wyliczyć, ile wynosiłaby emerytura, gdyby ktoś z państwa osiągnął 60 lub 65 lat, albo też, co gorzej, gdyby ktoś z państwa stał się inwalidą i musiał przejść na rentę inwalidzką.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#AndrzejMarcinkowski">Cały system emerytalny jest tak zawiły, że i poprzednie wyliczenie wysokości emerytury przez osobę, która jej oczekuje, była niemożliwa. Ja mam 66 lat, i gdy w ubiegłym roku przechodziłem na emeryturę, to przy największych wysiłkach nie byłem w stanie wyliczyć jej wysokości, chociaż jestem prawnikiem i tymi sprawami zajmowałem się.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#AndrzejMarcinkowski">Niekomunikatywność prawa jest jedną z wad naszego systemu, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę, że mamy do czynienia z milionami prostych ludzi nie zorientowanych w jej zawiłościach. A więc odbiór tej ustawy musi być negatywny.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#AndrzejMarcinkowski">Trudno jest wyliczyć te 2,5% wzrostu emerytury w stosunku do inflacji, gdyż nie wiadomo, od czego te 2,5% wyliczyć, nie ma bowiem żadnych liczb w ustawie. Są tam tylko wskaźniki, odwołujące się do niepewnej sytuacji, która ma być dopiero rozstrzygnięta w ustawie budżetowej.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#AndrzejMarcinkowski">Proszę zastanowić się nad tym, jakie powoduje to skutki. Nie ma ani jednej liczby w ustawie, a więc odsyła się do ustawy, której jeszcze nie ma. Jest to coś radykalnie sprzecznego z komunikatywnością prawa i zrozumieniem prawa przez społeczeństwo.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#AndrzejMarcinkowski">Chciałbym zwrócić uwagę na to, z czym spotykałem się jako adwokat, że w sądach ubezpieczeń społecznych szczebla wojewódzkiego, a także w sądach apelacyjnych, a nawet w Sądzie Najwyższym sprawy rentowe i emerytalne wywołują bardzo wiele wątpliwości. Często nie tylko odbiorcy rent i emerytur, ale i sędziowie, którzy mają ferować wyroki mają duże trudności w zorientowaniu się w tym gąszczu przepisów. Może w tych przepisach orientują się tylko urzędnicy ZUS, ale żaden z obywateli, jak też sędziowie, nie mają pełnej kontroli nad tym, czy wyliczenia zostały przeprowadzone prawidłowo.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#AndrzejMarcinkowski">Sąd Najwyższy jest zasypywany pytaniami prawnymi. Ale i tutaj podobne rozwiązania są spóźnione i niepewne.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#AndrzejMarcinkowski">Wszystko to, co Sejm uchwalił w tej sprawie zależne jest od zdarzenia przyszłego i niepewnego. Takim przyszłym zdarzeniem jest budżet państwa.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#AndrzejMarcinkowski">Odnoszę się do artykułu zamieszczonego w Rzeczypospolitej, w dniu wczorajszym, który napisał pan dyrektor Andrzej Winiecki. W artykule tym zawarte są pewne przestrogi, a zaznaczyć trzeba, że artykuł pisany był jeszcze wówczas, gdy nie wiadomo było, czy to weto zostanie wniesione. Przestroga zawarta jest już w samym tytule artykułu, którzy brzmi: „Ustawa, czy łamigłówka”?</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#AndrzejMarcinkowski">Sądzę, że każdy poseł z obecnych tu na sali, który za chwilę będzie głosował musi przyznać, że jest to raczej łamigłówka, aniżeli ustawa. Dziękuję za wysłuchanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#MarekMazurkiewicz">Dziękuję panu ministrowi, ale zanim otworzę dyskusję chciałbym odnieść się do jednego fragmentu wniosku Pana Prezydenta, a mianowicie o odroczenie rozpatrywania weta do czasu wniesienia do Sejmu wszystkich ustaw okołobudżetowych wraz z projektem budżetu, to znaczy tych zdarzeń, o których mówił tu pan minister.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#MarekMazurkiewicz">Ten wniosek bardzo ciekawy, wymagałby zmiany Konstytucji oraz Regulaminu Sejmu. Mała konstytucja, uchwalona przez Sejm poprzedniej kadencji, w art. 16 wprowadza jako konstytucyjny wyjątek od zasady „tryb pilny” postępowanie nad ustawami skierowanymi w tym trybie przez rząd. Natomiast art. 56 Regulaminu Sejmu, mówię o tym dlatego, by nie było podejrzeń, że przechodzimy do porządku dziennego nad wnioskami Pana Prezydenta, brzmi dosłownie: „W postępowaniu w sprawach ustawy pilnej, której podpisania Prezydent odmówił, Prezydium Sejmu tak określa tok prac nad wnioskiem Prezydenta o ponowne rozpatrzenie ustawy pilnej, by od dnia wpłynięcia wniosku Prezydenta, do dnia ostatecznego rozstrzygnięcia przez Sejm nie upłynęło więcej niż 7 dni”.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#MarekMazurkiewicz">Pan Prezydent złożył wniosek w ostatnim możliwym terminie złożenia takiego wniosku. Stąd konieczność pilnego procedowania w dniu dzisiejszym i konstytucyjna niemożliwość wniosku o odroczenie rozpoznania sprawy.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#MarekMazurkiewicz">Wysłuchaliśmy argumentów przedstawiciela Pana Prezydenta, ministra A. Marcinkowskiego, przeczytaliśmy stanowisko Pana Prezydenta w pełnym dokumencie, zapoznaliście się państwo z dołączoną opinią. Otwieram więc dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#AndrzejMarcinkowski">Pan przewodniczący powołał się na art. 16 małej Konstytucji, a także na Regulamin Sejmu. Ale Regulamin Sejmu przecież można zmienić. Gdyby Sejm zechciał iść po linii wniosku Pana Prezydenta, to przecież regulamin ten, dzisiaj, przed rozpoczęciem dyskusji i uchwaleniem ustawy, można byłoby zmienić. Nie jest to przecież wykluczone.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#MarekMazurkiewicz">Nie jest to takie proste, Trzeba byłoby uruchomić całą procedurę, przeprowadzić m.in. dwa czytania proponowanych zmian. Dziękuję jednak panu ministrowi za wypowiedź. Proszę o zapisywanie się do dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#EugeniuszJanuła">Dyskusję merytoryczną na temat tej ustawy prowadziliśmy na forum naszych komisji wielokrotnie. Zgłaszano poparcie i zastrzeżenia do ustawy.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#EugeniuszJanuła">W tej chwili mamy do czynienia z sytuacją zupełnie inną, to znaczy z „wetem” Pana Prezydenta RP i jego merytoryczną i prawną zawartością.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#EugeniuszJanuła">Pan minister przedstawił szeroką argumentację, którą zaczął od tego, że przejawia się ona w trzech płaszczyznach. Nie będę mówił szerzej na ten temat. Pozwolę sobie tylko na dygresję. Pan minister powołał się na odpowiedzialność posłów. Chciałbym wierzyć, że również urzędnicy Pana Prezydenta są odpowiedzialni, tak jak członkowie parlamentu, i znają zasady małej Konstytucji i Regulaminu Sejmu.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#EugeniuszJanuła">Argumentacja pana ministra, że można byłoby zmienić Regulamin Sejmu trąci humorem.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#EugeniuszJanuła">Przejdę teraz do meritum sprawy. Pan Prezydent nie kwestionuje, że emerytury i renty wzrosną w 1996 r. o 2,5%, natomiast uważa, że wynagrodzenia w sferze budżetowej, które mają wzrosnąć o 5,5% nie powinny wyprzedzać emerytur i rent. Zdaniem Pana Prezydenta, narusza to zasadę sprawiedliwości społecznej.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#EugeniuszJanuła">Doskonale wiemy, że zasada sprawiedliwości społecznej sformułowana w naszej Konstytucji jest pojęciem bardzo szerokim i często, przy różnych okazjach na zasadę tę się powołujemy. W każdym normalnym państwie wynagrodzenia w sferze budżetowej zawsze wyprzedzają wysokość emerytur i rent. Czy zasadę tę Pan Prezydent też zamierza zawetować?</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#EugeniuszJanuła">Jeżeli zakłada się wzrost dochodu narodowego o 5%, to w nijakim stopniu nie znajduje się odniesienia do zaproponowanej waloryzacji emerytur i rent. Chciałem więc zapytać, czy obok tych argumentów, które przedstawił pan minister, żadnych innych, jako przedstawiciel Kancelarii Pana Prezydenta nie jest w stanie nam dziś przedłożyć?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#MarekDyduch">Weto prezydenta, które dzisiaj rozpatrujemy, ma - jak powiedział jego pełnomocnik - nie tylko znaczenie prawne, ale również ekonomiczne i polityczne. Żałuję, że w wypowiedzi pana ministra te relacje były ujęte mniej więcej tak, jak w naszym odczuciu proponuje Pan Prezydent, czyli na pierwszym miejscu, uwzględniono racje polityczne, potem ekonomiczne, a na samym końcu prawne.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#MarekDyduch">Przedstawione uzasadnienie weta ma charakter dość ogólny i z poszczególnymi punktami, które nam tu przedstawiono, można polemizować i mieć co nich wiele wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#MarekDyduch">Spróbuję się ustosunkować do nich merytorycznie.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#MarekDyduch">W pierwszej części uzasadnienia, Pan Prezydent pisze, że nie można przyjmować ustaw, które mają charakter epizodyczny i obowiązywałyby tylko w 1996 roku. Sytuacja przed 1996 rokiem jest wyjątkowa co najmniej z dwu względów. Po pierwsze jesteśmy w przededniu kompleksowej reformy ubezpieczeń społecznych, która będzie dość trudnym przedsięwzięciem i byłoby niedorzecznością, ażeby rząd i parlament nie przygotowywały się do wprowadzenia tej reformy, szukając nowych sposobów waloryzacji emerytur i rent. Wszyscy dobrze wiemy, że takie poszukiwania muszą trwać. Ta wyjątkowa sytuacja uwidacznia się coraz bardziej i już dzisiaj trzeba w jakiś sposób zacząć ją rozwiązywać.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#MarekDyduch">Wzrost świadczeń, według starej ustawy emerytalnej, następuje automatycznie i jest powiązany ze wzrostem płac. Chcę podkreślić, że od roku rząd i parlament negocjują wysokość płac, gdyż jest to w jakiejś mierze anomalia, że świadczenia emerytalne mają wzrastać automatycznie, natomiast co roku rząd negocjuje w Komisji Trójstronnej wzrost płac chociażby w sferze budżetowej.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#MarekDyduch">Od wielu lat spada inflacja, która w całkiem innych relacjach kształtuje sposób waloryzacji emerytur w stosunku do możliwości. Ten punkt rozwinę później w swej wypowiedzi. W każdym razie podkreślam, że jest to sytuacja wyjątkowa w stosunku do obecnie obowiązującej ustawy.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#MarekDyduch">W swoim uzasadnieniu Pan Prezydent pisze, że nie można ustawą okołobudżetową pogarszać sytuacji ekonomicznej emerytów i rencistów. Podkreślam, że wiele spraw załatwia się ustawami okołobudżetowymi, m.in. wysokość podatków, którą ustala się na każdy rok. W związku z tym działanie podjęte w stosunku do waloryzacji rent i emerytur nie jest czymś wyjątkowym w porównaniu do innych ustaw.</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#MarekDyduch">Dyskusyjna jest sprawa, że cała rzesza 9 milionów emerytów i rencistów jest w bardzo trudnej sytuacji ekonomicznej. Na pewno w trudnej sytuacji znajduje się około 3 milionów emerytów i rencistów pobierających najniższe świadczenia. Należałoby więc rozważyć, jak tym osobom pomóc. Średnia emerytura i renta wynosi powyżej 4 mln zł, są też emerytury na poziomie średniej płacy i nie można uogólniać, że wszystkim emerytom i rencistom żyje się źle.</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#MarekDyduch">W swoich uzasadnieniach Pan Prezydent pisze, że nie może być naruszona pewność i zaufanie obywateli do prawa stanowionego przez państwo. Zastanówmy się więc co to jest waloryzacja? Waloryzacja jest to wyrównanie kosztów utrzymania, czyli uprawnione świadczenie, a więc emerytura lub renta zostaje powiększona o wzrost cen towarów i usług w danym roku, czyli o inflację. Dotychczasowa regulacja rekompensowała zaszłości, czyli waloryzacja zawsze goniła inflację.</u>
<u xml:id="u-7.9" who="#MarekDyduch">Przy spadku inflacji zmieniają się proporcje waloryzacji, czyli rośnie ona szybciej aniżeli płace. Jest to właśnie problem wymagający zwrócenia uwagi. Państwo ma się wywiązać z rekompensaty wzrostu cen towarów i usług, a wszystko, co jest ponad to jest kwestią umowną.</u>
<u xml:id="u-7.10" who="#MarekDyduch">Przypomnę, że w związku z proponowaną waloryzacją w stosunku do cen i usług państwo wywiąże się ze swoich zobowiązań, a nawet wzrost emerytur i rent będzie wyższy o 2,5% od inflacji. Wszystkie te rachunki nie mogą być oderwane od możliwości budżetu państwa, które w znacznej mierze dotuje fundusz emerytalno-rentowy. Bez wątpienia pewność obywateli powinna się wiązać z rekompensatą kosztów utrzymania, ale nie z bezwzględną swobodą wyznaczania wzrostu tych świadczeń.</u>
<u xml:id="u-7.11" who="#MarekDyduch">W punkcie drugim uzasadnienia do weta Pana Prezydenta mówi się, że zmiany zasad rewaloryzacji emerytur i rent znoszą bezpośrednią zależność między wzrostem emerytur i rent, a wzrostem wynagrodzeń. Nie jest to zupełnie prawdziwe, gdyż nadal pozostaje zależność między płacą a świadczeniami, tylko w innych proporcjach. Wzrost emerytur i rent wyniesie 2,5% w stosunku do inflacji. Natomiast w sferze budżetowej ta wysokość wzrostu płac jest negocjowana, a więc emerytury i renty nie mogą wzrastać szybciej, aniżeli płace. Wyobraźmy sobie taką sytuację, że płace wzrosłyby o 5,5%, emerytury zaś o 12,5% według ustawy, która aktualnie obowiązuje. Co na to powiedzieliby pracownicy oświaty, służby zdrowia, czy też innych instytucji? Proporcje są więc zachowane, ale w racjonalnym wymiarze.</u>
<u xml:id="u-7.12" who="#MarekDyduch">W tymże samym punkcie uzasadnienia weta Pana Prezydenta zwraca się uwagę, że następuje zubożenie środowiska emeryckiego i nie pokrywa się wzrostu kosztów utrzymania nawet na poziomie minimum socjalnego.</u>
<u xml:id="u-7.13" who="#MarekDyduch">W grudniu bieżącego roku będziemy mieli szóstą waloryzację emerytur i rent w ciągu ostatnich dwu lat, wzmocni to poważnie sytuację emerytów i rencistów. Warto o tym pamiętać. Warto również pamiętać o tym, że są jeszcze inne potrzeby państwa. Nie można powiedzieć, że tylko to środowisko straciło przez ostatnie lata.</u>
<u xml:id="u-7.14" who="#MarekDyduch">W punkcie trzecim uzasadnienia weta Pana Prezydenta pisze się, że wzrost dochodu narodowego wynosi 5%, natomiast wzrost świadczeń emerytalnych tylko 2,5%. Chciałem przypomnieć, że podział dochodu narodowego dotyczy nie tylko świadczeń rentowych i emerytalnych. Pan Prezydent domaga się, by zwiększyć wydatki na wojsko, jak również na cele bezpieczeństwa wewnętrznego, a więc na policję i wymiar sprawiedliwości. Wreszcie NSZZ „Solidarność” monituje nas co do konieczności wzrostu nakładów na służbę zdrowia i oświatę. Konieczne są nowe inwestycje, ażeby utrzymać wzrost gospodarczy kraju. Przypomnę też, że spłacamy długi wewnętrzne i zewnętrzne. Trzeba więc mieć na uwadze generalny podział produktu narodowego brutto, a nie tylko emerytury i renty. Muszą więc być utrzymane racjonalne relacje w tym podziale.</u>
<u xml:id="u-7.15" who="#MarekDyduch">Wreszcie w punkcie 4 uzasadnienia weta Pana Prezydenta mówi się, że jednorazowa waloryzacja w marcu 1997 r. nie będzie miała wpływu na poziom emerytur i rent w roku następnym. Wyjaśniam, że jest to jedynie zabezpieczenie ewentualnej niedopłaty świadczeń w 1996 r. Należałoby więc przewidywać, że zarówno rząd, jak i wszyscy, którzy będą decydowali o wzroście emerytur i rent w 1997 r. uwzględnią tę rekompensatę.</u>
<u xml:id="u-7.16" who="#MarekDyduch">W ustawie Komisje i Sejm przyjęły zapis, że emerytury i renty wzrosną co najmniej o 2,5% ponad poziom inflacji. Jest tu więc pewna swoboda w podejmowaniu decyzji. Ten argument Pana Prezydenta nie powinien więc mieć racji bytu.</u>
<u xml:id="u-7.17" who="#MarekDyduch">Zarzut, że nie podano wysokości tej jednorazowej rekompensaty w marcu 1997 r. już w ustawie jest bezzasadny. Ten temat był poruszany na posiedzeniach Komisji. Wnioskodawca wycofał wówczas swój wniosek, co do wyliczenia w ustawie wysokości tej rekompensaty. Nie jest to jakiś wyjątek. Obecnie ustawa określa również w sposób ogólny sprawy waloryzacji, wskaźniki zaś są obliczane w sposób szczegółowy w zależności od sytuacji ekonomicznej państwa.</u>
<u xml:id="u-7.18" who="#MarekDyduch">Wprowadzenie wskaźnika waloryzacji w ustawie budżetowej jest rzeczą normalną. Inne wskaźniki są również określane w podobny sposób.</u>
<u xml:id="u-7.19" who="#MarekDyduch">Wnoszę o ponowne uchwalenie ustawy i odrzucenie weta Prezydenta.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MarekMazurkiewicz">Dziękuję panu posłowi za wypowiedź. Zanim udzielę głosu następnemu dyskutantowi, niech mi będzie wolno przywitać przybyłego obecnie na nasze posiedzenie marszałka Sejmu Józefa Zycha.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#StanisławWiśniewski">Unia Pracy przyjmuje weto Pana Prezydenta jako pewien element w jego kampanii wyborczej.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#StanisławWiśniewski">Wielokrotnie z trybuny Sejmu, występując w imieniu Unii Pracy stwierdzałem, że emeryci potrzebni są wtedy, gdy rozpoczyna się walka o władzę. W tej chwili jesteśmy w trakcie uruchomienia kampanii wyborczej. Toczy się walka o fotel prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#StanisławWiśniewski">Źle się stało, że Pan Prezydent przez okres ostatnich kilku lat, pomimo że były różne sygnały, włącznie z organizowaniem demonstracji i gruszką, o której Pan Prezydent pamięta, nie zechciał wykazać się inicjatywą ustawodawczą i wystąpić do Sejmu z propozycją zmian, z wnioskiem o zmianę systemu emerytalno-rentowego.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#StanisławWiśniewski">Unia Pracy będzie jednak głosować za przyjęciem weta z zupełnie innych względów. Uważamy, że weto prezydenta jest przedostatnią deską ratunku dla środowiska emerytów i rencistów. Ostatnią deską ratunku będzie złożenie przez Unię Pracy wniosku do Trybunału Konstytucyjnego. Ta ustawa jest dziwolągiem prawnym i narusza zasady konstytucyjne. Jest to zasada sprawiedliwości społecznej, równości obywateli wobec prawa oraz naruszenie zasady praw nabytych.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#StanisławWiśniewski">Ustawa w znaczny sposób pogorszy zabezpieczenie materialne najuboższej grupy emerytów i rencistów, gdyż zmienia ona zasady świadczeń, zmniejszając o około 6 punktów wartość tych emerytur i rent.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#StanisławWiśniewski">Ustawa ta pozostawia na marginesie nowych zasad waloryzacji emerytur i rent emerytury budżetowe, to znaczy wojska, policji, służby więziennej, które w chwili obecnej są dwukrotnie wyższe od świadczeń w systemie pracowniczym i ponad dwa i pół raza w stosunku do systemu emerytalnego rolników. Zachowuje się bowiem dla tej grupy świadczeniobiorców dotychczasowe zasady, a więc emerytury te będą w przyszłym roku trzykrotnie wyższe od powszechnego systemu emerytalnego. Uważamy, że jest jeszcze czas, ażeby usiąść wspólnie i opracować nowy projekt ustawy o waloryzacji emerytur i rent, która mogłaby być ewentualnie pewnym elementem nowego, całościowego systemu emerytalno-rentowego.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#StanisławWiśniewski">Ten proponowany w ustawie system waloryzacji nie pasuje w żaden sposób do założeń reformy systemu ubezpieczeń społecznych, który jest obecnie w końcowym stadium konsultacji, jest on natomiast próbą zakamuflowania zmiany systemu waloryzacji płacowej na waloryzację cenową.</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#StanisławWiśniewski">Panie pośle Dyduch. Waloryzacja to nie jest rekompensowanie i gonienie cen. Natomiast w swej definicji jest ona przywróceniem wartości świadczenia, jakie każdy świadczeniobiorca otrzymuje z chwilą przejścia na rentę lub emeryturę. Z tego też względu Unia Pracy będzie głosowała za przyjęciem weta Pana Prezydenta.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#MarekMazurkiewicz">Chciałem wyjaśnić, że dobrze stało się, że prezydia obu naszych Komisji przed posiedzeniem zażądały opinii na temat weta Pana Prezydenta od Zespołu Badań Konstytucyjnych Biura Legislacyjnego przy Kancelarii Sejmu. Zależało nam przede wszystkim na ustaleniu zgodności ustawy z Konstytucją i konstytucyjnymi podstawami skargi. Opinię tę otrzymali wszyscy posłowie.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#MarekMazurkiewicz">Jeśli idzie natomiast o emerytury dla służb publicznych, tzw. służb mundurowych, to po wielu latach, w ubiegłym roku udało się zlikwidować tu „stary portfel”. Emerytury te były zamrożone przez wiele lat i jakoś pan pan poseł S. Wiśniewski nie był, w poprzednim okresie, inicjatorem wniesienia ustawy, która by zrównała emerytury tamtych służb ze wszystkimi innymi emeryturami i rentami.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JanRulewski">Zarówno w prasie, jak i na tej sali, pada wiele zarzutów co do upolitycznienia ustawy emerytalnej. Celują w tym - jak zawsze - przedstawiciele rządzącej koalicji. Myślę, że antidotum na to podejrzenie byłoby oddanie tej sprawy w ręce ekspertów. Niestety, wniosek Unii Wolności w tej sprawie był wielokrotnie odrzucany przez Komisję.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#JanRulewski">Rzeczywiście, w ostatniej chwili dostarczono nam coś, co nazwałbym raczej ulotką. Opinia, w której na końcu pisze się, że jest to coś „sygnalnego” nie może być uznana za ekspertyzę, o którą prosiliśmy. Tym bardziej, że w stosunku do innych projektów, o znacznie mniejszej nośności i sile oddziaływania przedstawia się nam kilka ekspertyz.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#JanRulewski">Prosiłbym więc Panie Marszałku, ażeby utrzymano tę linię wysokiej odpowiedzialności, że w sprawach tak ważnych dla prawie 10 milionów obywateli, Komisja będzie otrzymywała ekspertyzy niezależnych ekspertów, a nie „sygnalne ulotki”.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#JanRulewski">Unia Wolności nie będzie prowadziła polemiki na temat sprawiedliwości społecznej, czy też upolitycznienia ustawy, ale odnosić się będziemy do merytorycznej treści ustawy.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#JanRulewski">Podkreślaliśmy, że zarówno jej tryb opracowywania, jak i jej brzmienie nie korespondują z dotychczasowym wysiłkiem i osiągnięciami prawnymi w zakresie stanowiska ustaw emerytalnych. Podkreślaliśmy sprzeczność z dotychczasową praktyką, którą obrazują orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, a - jak sądzę - również ekspertyzy.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#JanRulewski">Zgadzamy się z opinią prezydenta co do epizodyczności ustawy, jej tymczasowości i nieczytelności. Przypomnę, że wkrótce będą wysyłane decyzje o wysokości rent i emerytur oraz innych świadczeń, o których w tej Izbie bardzo mało się mówi. W decyzjach takich podaje się tylko gołą sumę świadczenia. Przecież każdy odbiorca renty, czy też emerytury ma prawo odwoływać się od wysokości wymiaru swego świadczenia. Na jakiej podstawie będzie mógł się odwoływać, jeśli nie ma wzoru, według którego zostało obliczone jego świadczenie, i czy wysokość jego jest zgodna z ustawą. Ustawa ta - ludziom z różnych środowisk i na różnym poziomie - takiej możliwości nie daje. Pozostaje to tylko tajemnicą ministra finansów, a być może również ministrów, którzy mają wydawać stosowne decyzje.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#JanRulewski">Do dziś nie jest jasna formuła wyliczania wskaźnika waloryzacyjnego zawartego w tej ustawie.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#JanRulewski">Prezydent nie zauważył innych braków tej ustawy, chociażby braków prawnych. W ustawie istnieje pewna próżnia, dotycząca czwartego kwartału 1996 r. Renciści oraz inni świadczeniobiorcy będą pozbawieni w 1996 r. możliwości otrzymania waloryzacji za czwarty kwartał. Jest to ewidentne naruszenie praw nabytych, nieuregulowane tą ustawą.</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#JanRulewski">Tak więc w oparciu o te mankamenty prawne, Unia Wolności głosować będzie za przyjęciem weta prezydenta z uzupełnieniami, z którymi wystąpi nasz przedstawiciel.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#MarekMazurkiewicz">Udzielam teraz głosu posłowi J. Lityńskiemu i proponuję, by po tej wypowiedzi do zgłoszonych pytań i wniosków ustosunkował się pan minister A. Marcinkowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JanLityński">Większość argumentów zgłoszonych w uzasadnieniu weta Pana Prezydenta nie przekonuje mnie. Jednakże jeden z tych argumentów trafia do mnie - chodzi o epizodyczność tej ustawy. Trzeba też wspomnieć o tych błędach prawnych, o których mówił poseł J. Rulewski.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#JanLityński">Kiedy słuchałem wypowiedzi posła M. Dyducha, to częściowo zgadzam się z jego wywodami. Nasunęła mi się jednak taka refleksja, że mądrej Komisji, parafrazując przysłowie, wystarczy dwa lata, ażeby te wszystkie mechanizmy, o których mówił pan poseł, zrozumieć.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#JanLityński">Poseł M. Dyduch mówił, że mamy do czynienia z wyjątkową sytuacją. Nie wiem jednak, czym charakteryzuje się ta wyjątkowość sytuacji. Komisja radzi już dwa lata. Miesiąc temu wprowadziliśmy ustawę, którą można nazwać w skrócie „lex Manicki”, która jest w całkowitej sprzeczności z tą ustawą. Unia Wolności zwracała wówczas uwagę, że ustawa ta nigdy nie zostanie wprowadzona i że stanowi ona jedynie element kampanii wyborczej.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#JanLityński">Teraz wprowadzamy ustawę, która ma charakter epizodyczny, która rodzi niepewność i zawiera niezwykle skomplikowane mechanizmy, jak słusznie zauważył przedstawiciel prezydenta, uzależnia wysokość świadczeń od ustawy, która będzie dopiero w przyszłości uchwalona. Ten pośpiech wynika więc z tego, że wówczas, gdy był czas na przygotowanie sensownej ustawy o waloryzacji rent i emerytur, to koalicja zajmowała się propagandą „lex Manickiego”.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#JanLityński">Unia Wolności będzie głosowała przeciwko tej ustawie, co nie oznacza, że jesteśmy przeciwni wszelkiej ustawie w tej materii, a tylko przeciw złym i epizodycznym ustawom.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#JanLityński">Jeżeli koalicja po odrzuceniu tej ustawy zdobędzie się na to, że wyjdzie z propozycją sensownej ustawy, to będzie to pierwszy krok w kierunku reformy ubezpieczeń społecznych. Wówczas w tej ustawie wprowadzimy pewne trwałe rozwiązania, polegające m.in. na tym, że wskaźnik waloryzacji rent i emerytur nie może być mniejszy, aniżeli inflacja i musi zapewniać stabilność świadczeń. Nie może on jednak być wyższy od wskaźnika wzrostu płac.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#JanLityński">Z takim projektem rząd jednak nie wystąpił. W tej sytuacji nie mamy żadnej innej możliwości, jak tylko głosować przeciwko ustawie, która jest „knotem” prawnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#MarekMazurkiewicz">Argumenty na temat „knotu prawnego” były rozważane już w trakcie dyskusji nad projektem ustawy i Wysoka Izba dała wyraz ich ocenie w głosowaniu.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#MarekMazurkiewicz">Czy pan minister A. Marcinkowski decyduje się odpowiadać na pytania już teraz, czy też po kolejnych wypowiedziach?</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejMacinkowski">Rezygnuję w ogóle z wypowiedzi. Byłaby to bowiem tylko wypowiedź polemiczna, zaś sprawa nie posunęłaby się do przodu.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#TadeuszTomaszewski">Będę jednak namawiał pana ministra, by podjął rozmowę z parlamentem i posłami. Sądzę, że jest to jednak jeden z obowiązków pana ministra, który dzisiaj reprezentuje prezydenta.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#TadeuszTomaszewski">Co do sprawy podnoszonej przez posła J. Rulewskiego, dotyczącej ekspertyz, które powinniśmy otrzymać na temat tej ustawy, chciałem zapytać, z jakich ekspertyz korzystała Kancelaria Prezydenta - z jednej, czy też z wielu?</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#TadeuszTomaszewski">Drugą sprawą, o którą chciałem zapytać pana ministra jest to, że Pan Prezydent we wczorajszej wypowiedzi telewizyjnej stwierdził, iż jest przeciwko fiskalizmowi, preferowanemu przez koalicję. Natomiast pan minister mówił, że można szukać tych pieniędzy w inny sposób, i wskazał: „dlaczego chcecie obniżyć podatek graniczny z 5 do 3 procent i podatek dochodowy z 45 do 40 procent”? Nie zauważono jednak, że jest równocześnie propozycja obniżenia najniższych stawek podatku dochodowego, co dotyczy właśnie tej grupy, o której dziś mówimy.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#TadeuszTomaszewski">Z czego wynika różnica poglądów między wypowiedzią Pana Prezydenta, który mówił o fiskalizmie, a wypowiedzią pana ministra, który uważał obniżenie podatków za pociągnięcie nieodpowiedzialne?</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#WłodzimierzNieporęt">Wokół tej ustawy jest mimo wszystko więcej dyskusji politycznej niż merytorycznej. Chciałbym zwrócić uwagę na niespójność pewnych propozycji, które zawarte są w uzasadnieniu weta prezydenta, gdzie się proponuje ponowne rozpatrzenie ustawy.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#WłodzimierzNieporęt">Po pierwsze - nie jest tak, jak mówił pan minister, biorąc pod uwagę treść uzasadnienia, bo jedna liczba jest wymieniana i to bardzo ważna. Pisze się, że emerytury i renty w 1996 r. powinny wzrosnąć co najmniej o 2,5% powyżej poziomu wzrostu inflacji. To jest cyfra ważąca.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#WłodzimierzNieporęt">Natomiast zgadzam się z tym, co powiedział poseł J. Lityński, że rysuje się pewna oś kompromisu i poszukiwania rozwiązania. Główny zarzut dla tej ustawy dotyczy jej epizodyczności, ale jest to związane chyba z pewną sytuacją, w którą żeśmy się wmanewrowali i trzeba czasu na to, ażeby przygotować kompleksową reformę systemu ubezpieczeń społecznych. Można by wprawdzie zrobić tak, jak mówi pan minister, najpierw sporządzić budżet, a potem zobaczyć co będzie dalej. Myślę, że logika powinna być nieco inna, po co się prowadzi w parlamencie oto takie prace, ażeby najpierw powstały ustawy okołobudżetowe, ażeby nie było tylko wyłącznie systemu roszczeniowego, a następnie ażeby pojawił się budżet, który może być kontrolowany. Odwrotna logika była co najmniej nieporozumieniem.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#WłodzimierzNieporęt">Rzeczywiście jest tutaj pewien problem, wobec którego stajemy. Nie podzielam argumentów przedstawionych w uzasadnieniu weta prezydenckiego, sygnalność opinii jest związana, warto to czytać, w stosunku do możliwości naruszenia przepisów konstytucyjnych. Nie jest to więc tylko sygnalny dokument, który nie ma żadnego znaczenia.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#WłodzimierzNieporęt">Proponuję ponowne uchwalenie ustawy. Natomiast pozostaje problem znalezienia poprawnego systemu waloryzacji emerytur i rent.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#WłodzimierzNieporęt">Ustosunkowując się do wypowiedzi posła S. Wiśniewskiego zwracam uwagę, że poseł M. Dyduch powiedział właśnie o przywracaniu wartości emerytury i renty ze względu na inflację.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#AlicjaMurynowicz">Nie chciałabym w swojej wypowiedzi wracać do historii, zwłaszcza, że tu się ciśnie na usta wiele uwag, szczególnie jeżeli słyszymy je od przedstawicieli dawnej koalicji rządzącej. Co my mamy powiedzieć, jeżeli tego typu zmiany były dokonywane w ustawach budżetowych w okresie poprzednim, czy to była epizodyczność czy też system. Nie chcę na ten temat dalej się wypowiadać, gdyż nie to jest dzisiaj przedmiotem naszych obrad.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#AlicjaMurynowicz">Wiele uwag krytycznych padło pod adresem tej ustawy. Pracowaliśmy nad nią wprawdzie krótko, ale bardzo intensywnie. W związku z tym nie do przyjęcia są dla mnie sformułowania, że ta ustawa jest dziwolągiem, jak i stwierdzenie, że opinia Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu Zespołu Badań Konstytucyjnych, pod którą są podpisy konkretnych ludzi może być nazwana ulotką sygnalną. To jest stwierdzenie gołosłowne.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#AlicjaMurynowicz">Nie do przyjęcia są również dla mnie uwagi co do sposobu waloryzacji emerytur i rent służb mundurowych, co nie jest przedmiotem dzisiejszych obrad. Na ten temat była wielokrotnie mowa i przytaczane były również opinie komisji sejmowych.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#AlicjaMurynowicz">Poseł J. Rulewski stwierdził, że ustawa jest w sprzeczności z dotychczasową praktyką. Mam pytanie, z którą praktyką, z tą do 1993 r. czy też z tą po 1993 r.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#AlicjaMurynowicz">Jak powiedział poseł M. Dyduch, to już będzie szósta waloryzacja w ciągu 2 lat. I to co powinno być szczególnie podkreślone to jest to, że realny wzrost emerytur i rent wyniesie 2,5% w stosunku do inflacji. Na konkretnych cyfrach podać się tego nie da. Ale trzeba mówić wprost. Inflacja wyniesie 20% - to emerytury wzrosną o 22,5% najmniej. To może przemówi bardziej do świadomości świadczeniobiorców.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#AlicjaMurynowicz">Twierdzę, ale to jest moje osobiste zdanie, że weto Pana Prezydenta nie jest wetem merytorycznym, czy ekonomicznym, a tylko i wyłącznie wetem politycznym. Pan Prezydent w swoim wystąpieniu wczoraj powiedział, że w 1992 r. nie uległ posłowi J. Oleksemu, jak w tym roku nie uległ panu premierowi J. Oleksemu. Mam wobec tego pytanie, gdyby w 1992 r. prezydent jednak uległ posłowi J. Oleksemu, czy dzisiaj mielibyśmy taką sytuację?</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#AlicjaMurynowicz">Drugie moje pytanie brzmi następująco: komu pan Prezydent uległ w 1992 r. i w roku bieżącym?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#RyszardBurski">Na wstępie chciałbym potwierdzić zgodność naszych opinii z zarzutami Pana Prezydenta, zgadzam się także z wypowiedziami posłów przedstawicieli opozycji.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#RyszardBurski">Przekażę kilka sugestii, dotyczących tej nowelizacji, a odzwierciedlających stanowisko klubu poselskiego KPN.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#RyszardBurski">Naszym zdaniem, tę nowelizację należy rozpatrywać w kontekście odrzucenia orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, dotyczącego zamierzenia do 91% waloryzacji w 1993 r., a dokonanego przez obecną koalicję parlamentarną. W ten sposób zaoszczędzono na emerytach i rencistach przynajmniej kilkadziesiąt bilionów złotych.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#RyszardBurski">Należy pamiętać, że nie dokonano wrześniowej waloryzacji emerytur i rent. Nie będę wkraczał w szczegóły merytoryczne tej decyzji.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#RyszardBurski">Naszym zdaniem, należy również wziąć pod uwagę zdecydowane protesty emerytów i rencistów, którzy stanowczo protestują przeciwko restrykcyjnym zapisom tej ustawy. Proponuje się w tej nowelizacji - i to na stałe - odstąpienie od wyjątkowej waloryzacji świadczeń minimalnych, kombatanckich oraz dodatków do świadczeń. Naszym zdaniem, jest to postanowienie szczątkowe, oderwane od ogólnej koncepcji reformy ubezpieczeń społecznych. Podaje się jako powód tej nowelizacji konieczność zbilansowania wydatków państwa w 1996 r. Motywacja tego rodzaju jest mało przekonywująca.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#RyszardBurski">Poprzez ograniczenia i restrykcyjne zapisy w artykułach 7, 8 i 10, a przede wszystkim w artykułach 171 i 172 zmienia się zasady waloryzacji emerytur i rent i charakter tymczasowości i fragmentaryczności, przy zachowaniu oczywiście restrykcyjności tych zapisów nowelizacyjnych.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#RyszardBurski">Z tych i wcześniej podawanych powodów klub parlamentarny KPN będzie głosował za przyjęciem weta Prezydenta.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JanuszLemański">Ja chyba będą też jednym z tych, który się opowie, ażeby przyjąć weto prezydenta. Nie na tym jednak koniec.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#JanuszLemański">Wypowiadając się równocześnie w imieniu pracowników sfery produkcji materialnej żądam, aby zweryfikować stanowisko Komisji Trójstronnej na rok przyszły, w którym już określono wzrost płac. Ja uważam, że jeżeli Prezydent jest ojcem narodu, to powinien dbać o wszystkie dzieci i czuję się tym dzieckiem pokrzywdzonym.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#JanuszLemański">Ponadto uważam, że również sfera budżetowa zasługuje tu na szczególną uwagę i nauczyciele, i lekarze, i pielęgniarki czekają na przyrost płac adekwatny do tego co proponuje się tym bardziej chcianym dzieciom, jakim są emeryci i renciści.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#JanuszLemański">Optuję równocześnie za tym, ażeby wzrósł zasiłek dla bezrobotnych i świadczenia osobowe, jak np. zasiłki macierzyńskie, rodzinne i żeby rząd wziął pod uwagę stanowisko ojca narodu i zwiększył wzrost współczynnika inflacji na rok przyszły do co najmniej 30% i prowadził taką politykę, jaką sobie życzy ojciec narodu.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#JanuszLemański">Dlatego też popierając weto prezydenta pragnę, ażeby prezydent skorzystał ze swojej inicjatywy ustawodawczej i zmienił pewne przepisy, które zabierają mnie 45% płacy na emerytury i renty i to że jakaś tam Komisja Trójstronna, przepraszam, nie chciałem obrazić, będzie mi decydować, jakie ja mam mieć płace w przyszłym roku. Przedsiębiorstwo moje jest dochodowe, nieźle zarabiam, a dyrektor kontraktowy, członek komisji gospodarczej przy Kancelarii Prezydenta będzie prawdopodobnie musiał zrezygnować ze swojej funkcji w przyszłym roku, ponieważ nie przeskoczy bariery płacowej, jaką postawią związki zawodowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#LesławNawacki">Chciałbym bardzo krótko ustosunkować się do merytorycznej zawartości uzasadnienia wniosku prezydenta o odrzucenie uchwalonej 15 września 1995 r. ustawy zmieniającej zasady waloryzacji świadczeń emerytalno-rentowych, w tym również najniższych oraz dodatków i zasiłków do świadczeń emerytalno-rentowych.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#LesławNawacki">Następnie chciałbym się odnieść do tego, co legło u podstaw uchwalenia tej ustawy, a mianowicie argumentacji dotyczącej tego, że ta ustawa stanowi wielki kompromis pomiędzy tym, co jest ekonomicznie możliwe, a tym co jest pożądane. Gdyby ta ustawa nie miała stanowić kompromisu lecz dowolny przetarg sił politycznych, które będą identyfikowały się z taką czy inną grupą zawodową, to wtedy grozi nam, a przynajmniej w sferze finansów publicznych, ogromny chaos. Z tego powodu mogę przekazać tylko mój ogromny niepokój.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#LesławNawacki">Wszystkim wiadomo, że z roku na rok fundusze ubezpieczeniowe i te, które finansują świadczenia z systemu pracowniczego, jak i te, które finansują świadczenia rolników indywidualnych, w coraz większym stopniu okazują się nie samofinansujące i wymagają dotacji z budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#LesławNawacki">To, że w roku 1996 nastąpiłoby gwałtowne załamanie dotacji i równowagi budżetowej wynika z tego, że zbieg niekorzystnych dla systemu dotychczasowego waloryzacji podwyżek wynagrodzeń w III i IV kwartale br., a także prognozowane wzrosty wynagrodzeń w innych kwartałach roku 1996 doprowadziłyby do znacznego zwiększenia deficytu finansów ubezpieczeń społecznych. Ten deficyt funduszu ubezpieczeń i funduszu emerytalno-rentowego, który finansuje świadczenia rolników indywidualnych musiałby być pokryty w drodze prostego zwiększenia wysokości składek. Wysoka składka ubezpieczeniowa podwyższa koszty pracy i wpływa tym samym na pogorszenie konkurencyjności polskich firm i towarów ze wszystkimi negatywnymi tego skutkami.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#LesławNawacki">Zwiększone koszty pracy, uwzględnione przez przedsiębiorstwa przy kalkulacji cen, oznaczają dodatkowy wzrost cen i pogorszenie poziomu życia uderzają również w emerytów i rencistów.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#LesławNawacki">Jeżeli jednak rosnący deficyt tych funduszy miałby pociągnąć konieczność dodatkowego finansowania z budżetu państwa, to oznaczałoby to konieczność podwyższenia podatków. Zwiększone podatki to gorsze możliwości rozwoju gospodarczego kraju. To osłabienie wzrostu gospodarczego prowadzi w konsekwencji do osłabienia aktywności gospodarczej, zmniejszenia zatrudnienia i spadku wpływów z podatków, a to z kolei ogranicza możliwości wypłacania świadczeń dla emerytów i rencistów oraz bezrobotnych.</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#LesławNawacki">Z tej kwadratury koła proponuje ta ustawy wyjść obronną ręką w takim sensie, że gwarantuje emerytom i rencistom otrzymywanie świadczeń zapewniających stopniowy wzrost ich realnej wartości. Dlatego trudno zgodzić się z zarzutem sformułowanym w uzasadnieniu weta prezydenta, jakoby omawiana ustawa naruszała zasady sprawiedliwości społecznej. Z zasady sprawiedliwości społecznej nijak nie da się wywieść założenia, że świadczenia emerytalno-rentowe mają wyprzedzać płace, albo mają być równe tym płacom, albo mają dorównywać swoją dynamiką wzrostu jakiemuś wzrostowi płac w jakiejś sferze.</u>
<u xml:id="u-21.7" who="#LesławNawacki">Chcę powiedzieć, że to, do czego odwołał się Pan Prezydent w uzasadnieniu, a mianowicie do porównania realnego wzrostu świadczeń emerytalno-rentowych w 1996 r. z wynagrodzeniami wypłacanymi w sferze budżetowej, moim zdaniem - jest bardzo niefortunne.</u>
<u xml:id="u-21.8" who="#LesławNawacki">W ostatnich latach płace realne w sferze budżetowej załamały się gwałtownie, a w znacznie mniejszym stopniu załamała się wartość świadczeń emerytalno-rentowych. W 1989 r. relacja emerytury do płacy w sferze budżetowej kształtowała się na poziomie 52,7%. W 1991 r. kształtowała się ona już na poziomie 83,5%, a w 1994 r. ta relacja wynosi 89,5% Gdybyśmy dalej utrzymywali dotychczasowe zasady wynagrodzeń w sferze budżetowej, oraz zasady świadczeń emerytalno-rentowych, to w niedalekiej perspektywie mielibyśmy sytuację, w której przeciętna emerytura byłaby wyższa od przeciętnej płacy w sferze budżetowej. Nie wiem czy to odpowiadałoby kryterium sprawiedliwości społecznej.</u>
<u xml:id="u-21.9" who="#LesławNawacki">W uzasadnieniu wiele uwagi poświęca się temu, że ta ustawa jest w istocie rzeczy obliczona na obniżenie poziomu dotychczas wypłacanych świadczeń. Nie można się zgodzić także i z tym zarzutem, ponieważ ta ustawa gwarantuje wzrost realnych świadczeń, który przynajmniej o 2,5% wyprzedzać będzie zakładany na 1996 r. wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych. Trzeba sobie zdawać z tego sprawę, że w okresie transformacji świadczenia emerytalne były mocniej chronione niż w całej gospodarce, a nie tylko w sferze budżetowej. Dobitnie na to wskazują wszelkie statystyki począwszy od 1989 r.</u>
<u xml:id="u-21.10" who="#LesławNawacki">Jeżeli chodzi o zarzut ochrony praw nabytych, to Pan Prezydent w swoim uzasadnieniu był uprzejmy odnieść się tylko do uzasadnienia jednego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. W kwestii ochrony praw nabytych Trybunał Konstytucyjny wypowiadał się wielokrotnie. W uzasadnieniach tych stwierdzając m.in., że prawa nabyte powinny być chronione ze względu na zasadę państwa prawnego, wywodzącą się z art. 1 Konstytucji, a w szczególności ze względu na zasadę zaufania w stosunkach między obywatelem a państwem.</u>
<u xml:id="u-21.11" who="#LesławNawacki">Jednakże chroniąc prawa nabyte, nie można przyjąć, iż każda zmiana istniejącej regulacji, która byłaby zmianą na niekorzyść pewnej grupy obywateli jest ustawodawczo zakazana. Rozpatrując w każdym przypadku wprowadzenie takiej zmiany należy rozważyć czy nie istniała okazja, w której inaczej regulując dotychczasowe uprawnienia doprowadzi się do rozwiązań z punktu widzenia obywateli praw mniejszych i odpowiadających założeniom Konstytucji.</u>
<u xml:id="u-21.12" who="#LesławNawacki">W innym fragmencie tego samego orzeczenia, to jest orzeczenie z 11 lutego 1992 r. w sprawie K-14/91 Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że ścisła zależność prawa ubezpieczeń społecznych od warunków społeczno-ekonomicznych kraju i związanych z tym możliwości gromadzenia środków na świadczenia socjalne sprawia, że prawo to jest w ciągłym procesie dostosowywania się nie tylko do potrzeb społecznych, lecz w równej mierze do możliwości społeczno-gospodarczych kraju i stanu finansów ubezpieczeń społecznych.</u>
<u xml:id="u-21.13" who="#LesławNawacki">Wynika z tego, że Sejm ma prawo do dokonywania zmian w sferze świadczeń socjalnych, byle czynił to zgodnie z obowiązującymi zasadami Konstytucji, które tutaj wynikają nie tylko z jej artykułu 70, ale z zasady państwa prawa i sprawiedliwości społecznej.</u>
<u xml:id="u-21.14" who="#LesławNawacki">Podałem ten wywód dlatego, ażeby zrównoważyć uzasadnienie prezydenta dotyczące łamania zasady ochrony praw nabytych przez obywateli.</u>
<u xml:id="u-21.15" who="#LesławNawacki">W uzasadnieniu do weta Prezydenta wydają się pobrzmiewać nuty niedowierzania, iż ustawa daje rzeczywiste gwarancje realnego wzrostu świadczeń. Stąd powątpiewanie w to, iż nieokreślenie wskaźnika waloryzacyjnego świadczeń, czy też określenie na czym polega waloryzacja świadczeń i jak ona będzie określona w 1996 r. w ustawie budżetowej i zarzut, iż to podważa to zasadę zaufania do państwa i stabilności przepisów.</u>
<u xml:id="u-21.16" who="#LesławNawacki">Trzeba wziąć pod uwagę fakt, że my regulujemy materię zdarzeń przebiegów procesów społeczno-gospodarczych w 1996 r. i nijak nie da się ich przewidzieć w inny sposób jak tak elastyczny, odwołując się tylko i wyłącznie do jednego uniwersalnego wskaźnika, jakim jest wzrost realnej wartości świadczenia emerytalno-rentowego. Dlatego nie mogę się zgodzić z wypowiedzią ministra A. Marcinkowskiego, że w ustawie nie ma żadnej cyfry. Właśnie jest ta tylko jedna i to jest najwyższa zdobycz tej ustawy, ponieważ ona zawiera ustawową gwarancję realnego wzrostu świadczeń emerytalno-rentowych.</u>
<u xml:id="u-21.17" who="#LesławNawacki">Chciałbym zwrócić uwagę, że ten wskaźnik weryfikacyjny, który ma wyrównywać jak gdyby niedoszacowanie wzrostu realnego świadczeń w wysokości 2,5% w roku 1996 będzie określony w ramach delegacji prezesa Rady Ministrów zawartej w art. 171 w ust. 6. Ta delegacja umożliwia ustalenie, że w kwocie jednorazowej wypłaty należnej emerytom zostanie wliczona kwota pobieranego przez niego świadczenia w jednej czwartej. To jest zrozumiałe, jeżeli rozważy się, że cała kwota wyrównania odnosi się do podwyżki świadczeń realizowanych przez 4 miesiące od września do grudnia 1996 r., a więc i ten zarzut, że to świadczenie nie będzie miało żadnego wpływu na poziom świadczeń wypłacanych w 1996 roku jest - naszym zdaniem - nietrafny.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#MarekMazurkiewicz">Wypowiedziało się, nie licząc pana ministra A. Marcinkowskiego, reprezentującego wnioskodawcę, 11 posłów. Chciałem zapytać, czy pan minister chciałby coś dodać?</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#AndrzejMarcinkowski">Nie chciałbym się wypowiadać, ale jestem zmuszony wypowiedziami w dyskusji.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#AndrzejMarcinkowski">Nie jestem osobą, która mogłaby podsumowywać dyskusję i ustosunkuję się tylko do niektórych problemów.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#AndrzejMarcinkowski">Zgadzam się z poseł A. Murynowicz, że powinno się mówić dla uczytelnienia ustawy, że to jest wzrost o 22,5%. Tu jest pies pogrzebany, i to wyjaśnia sytuację.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#AndrzejMarcinkowski">Upieram się jednak nadal przy moim stanowisku, że nie jest podana żadna kwota w tej ustawie, a tylko jest podana pewna baza. Bo jeżeli przyjmiemy coś za 100%, to wiadomo co to jest te 22,5% od tego. Natomiast nie wiadomo ile to jest. Niekoniecznie muszę mieć rację, ale rozumiem, że decydują tu jakieś sprawy matematyki.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#AndrzejMarcinkowski">Nie mogę polemizować z wypowiedzią posła E. Januły, gdyż nie polemizował pan z treścią weta, a z wczorajszą wypowiedzią Pana Prezydenta. Dziś prowadzimy dyskusję na temat weta Pana Prezydenta a nie dyskusję na temat jego wypowiedzi w telewizji. Ja już raz odciąłem się od wypowiedzi premiera i prezydenta i dlatego do tego nie chcę wracać.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#AndrzejMarcinkowski">Poseł T. Tomaszewski pytał czy korzystaliśmy z ekspertów, oczywiście tak.</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#AndrzejMarcinkowski">Nie jest prawidłowa sytuacja, która w Polsce powtarza się przez tyle lat, że są ustawy okołobudżetowe. To powinny być ustawy wyjątkowe, a one stały się regułą. Powinniśmy dążyć do tego, ażeby te ustawy okołobudżetowe, które ze swojej natury są epizodyczne nie miały miejsca bytu.</u>
<u xml:id="u-23.7" who="#AndrzejMarcinkowski">Ta ustawa ma charakter epizodyczny i jest ograniczona w czasie. Ponadto zwracam uwagę na jej hermetyczność i niezrozumiałość dla obywateli.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#MarekMazurkiewicz">Jeszcze chciał zabrać głos ad vocem poseł J. Lityński i na tym zakończymy dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JanLityński">Mam pytanie do ministra L. Nawackiego i do przedstawicieli rządu. Art. 171 ust. 2 podaje, że wartość świadczeń wzrośnie co najmniej o 2,5% po uwzględnieniu wzrostu kwoty bazowej przewidzianej w art. 7 ust. 10. Ten artykuł właśnie znosi tę ustawę, o której mówiłem „lex Manicki”. Chciałem się dowiedzieć wobec tego, dlaczego rząd popierał ustawę „lex Manicki”, skoro teraz tym przepisem znosi tę ustawę.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#MarekMazurkiewicz">To pytanie zgłosił pan poseł w czasie II i III czytania projektu ustawy i wówczas było to wyjaśnione.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JanLityński">Ja nie rozumiem, jak będzie liczona indywidualna emerytura, jeżeli wg ust. 5 realny wzrost przeciętnej emerytury lub renty wyniesie 2,5%, to nie daje żadnych gwarancji indywidualnych. Przeciętna emerytura i renta nie będzie związana z tą indywidualną emeryturą i rentą, którą on otrzymuje tylko również z tym, że będą nowe emerytury i renty. Jeżeli więc indywidualna renta nie wzrośnie o 2,5%, czy rencista ma prawo do jakichś wyrównań czy też nie.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#JanLityński">Odpowiadając poseł A. Murynowicz, która stwierdziła, że zmiany ustawy były również epizodyczne w roku 1992, stwierdzam, że tak nie było, gdyż ten zapis był na stałe wprowadzony do ustawy. Myślę, że pan poseł dobrze wie dlaczego tak się stało, dlatego że poprzednia ustawa została właściwie obalona, m.in. przez tę większość, którą wówczas stanowiło SLD.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#JanLityński">Pytała pani, co by było, gdyby prezydent posłuchał głosu posła A. Kwaśniewskiego i posła J. Oleksego. Otóż wtedy byłoby zupełne załamanie finansów publicznych.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#JanLityński">Obecna koalicja jest w nieco innej sytuacji i proponuję, ażebyśmy jeszcze w tym roku wprowadzili ustawę, która będzie gwarantowała stabilność finansów publicznych w związku z ustawą o rentach i emeryturach. Nie ma tego w tej ustawie, która budzi tego typu wątpliwości i ma charakter całkowicie epizodyczny i nie nadaje się do stosowania przez dłuższy okres czasu.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#MarekMazurkiewicz">Zamykam wobec tego dyskusję. Chciałem dodać, że wtedy, kiedy te ustawy były uchwalone, o których mówił pan poseł, to obecna koalicja do ówczesnej koalicji nie należała.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#MarekMazurkiewicz">Wszystkie te nowelizowane ustawy noszą daty sprzed ostatnich wyborów parlamentarnych, ale o te fakty nie ma się co spierać.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#MarekMazurkiewicz">Wysłuchaliśmy 13 wystąpień w dyskusji. Zgłoszony został wniosek Pana Prezydenta o ponowne rozpatrzenie przez Sejm ustawy. Drugi wniosek proponuje uchwalenie ponowne ustawy o zmianie ustawy o waloryzacji emerytur i rent, o zasadach ustalania emerytur i rent oraz o zmianie niektórych ustaw w brzmieniu dotychczasowym.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#MarekMazurkiewicz">Zgodnie z art. 18 ust. 3 małej Konstytucji, taki wniosek poddajemy pod głosowanie, ponieważ Sejm kwalifikowaną większością głosów, jeżeliby zgodnie ze stawianymi tu wnioskami miał złamać weto Pana Prezydenta, musiałby uchwalić tę ustawę większością dwóch trzecich głosów. Zapytuję zatem, zgodnie z postawionymi wnioskami, kto jest za ponownym uchwaleniem ustawy z 15 września 1995 r. w jej dotychczasowym brzmieniu, co jest równoznaczne z odrzuceniem weta prezydenta.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#MarekMazurkiewicz">Za wnioskiem głosowało 27 posłów, przy 9 głosach przeciwnych. Nie było głosów wstrzymujących. Stwierdzam, że połączone Komisje rekomendują Sejmowi ponowne uchwalenie tej ustawy.</u>
<u xml:id="u-28.5" who="#MarekMazurkiewicz">Na sprawozdawcę, który zreferować ma tę sprawę Sejmowi powołano posła Eugeniusza Janułę (PKND).</u>
<u xml:id="u-28.6" who="#MarekMazurkiewicz">Zamykam posiedzenie połączonych Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>