text_structure.xml
187 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#AnnaBańkowska">Witam wszystkich przybyłych na dzisiejsze posiedzenie. Myślę, że tak liczny udział osób z grona pozaparlamentarnego wynika z zainteresowania problematyką dzisiejszego posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#AnnaBańkowska">Celem naszego dzisiejszego posiedzenia jest rozpatrzenie informacji Najwyższej Izby Kontroli o wynikach kontroli gromadzenia i wykorzystania środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych z uwzględnieniem zadań wynikających z ustawy z dnia 9 maja 1991 r. o zatrudnieniu i rehabilitacji zawodowej osób niepełnosprawnych. Referować to sprawozdanie będzie dyrektor Zespołu Pracy, Spraw Socjalnych i Zdrowia Najwyższej Izby Kontroli, pani Dorota Safjan.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#AnnaBańkowska">Chciałabym przypomnieć, iż kontrola, która została przeprowadzona przez NIK, spowodowana była wnioskiem Komisji Polityki Społecznej Sejmu obecnej kadencji, gdyż byliśmy zaniepokojeni informacjami, które do nas docierały, jeśli chodzi o gospodarowanie środkami Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#AnnaBańkowska">Przypominam, iż Komisja oceniała fragmenty kontroli w tym czasie, kiedy ocenialiśmy realizację zadań za 1993 r. W wyniku analizy tych materiałów wystosowano wówczas dezyderat do ministra pracy i polityki socjalnej, w którym m.in. domagano się dokonania oceny stopnia odpowiedzialności sekretarza stanu, pełnomocnika rządu ds. osób niepełnosprawnych, pełniącego funkcję prezesa rady nadzorczej w 1993 r. i o wyciągnięcie stosownych konsekwencji.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#AnnaBańkowska">Drugi wniosek zawierał propozycje podjęcia działań zmierzających do określenia odpowiedzialności karnej osób pełniących funkcje w zarządzie PFRON w 1993 r.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#AnnaBańkowska">To posiedzenie sierpniowe wzbudziło rezonans zarówno w prasie, jak i w środowisku osób niepełnosprawnych. Mamy tysiące osób niepełnosprawnych, które mają nadzieję uzyskania pomocy z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Dotychczasowa ocena wyników gospodarowania tym funduszem wskazuje na wiele mankamentów. Przypominam, że w wyniku tamtejszego posiedzenia pojawiły się zasadne obawy środowiska osób niepełnosprawnych, iż to Komisja w wyniku analizy i negatywnej oceny gospodarki Funduszem ma zamiar ustanowić jakiś zamach na funkcjonowanie i dalsze istnienie ustawy o zatrudnieniu i rehabilitacji osób niepełnosprawnych. Składaliśmy wówczas dementi w imieniu Komisji, że jest to insynuacja i takie działania nie były naszym zamiarem.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#AnnaBańkowska">Działaliśmy w kierunku właściwego wykonania celów ustawy i myślę, że dzisiaj podejmiemy dalszą dyskusję nad tym ciekawymi, ale - niestety - w wielu punktach bardzo smutnymi, materiałami Najwyższej Izby Kontroli.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#AnnaBańkowska">Posłem wprowadzającym w imieniu Komisji będzie poseł K. Sienkiewicz. Równocześnie proszę dyrektor Zespołu NIK, ażeby przy referowaniu materiałów starała się postawić diagnozę, czy to wszystko, co jest zawarte w przesłanych nam materiałach świadczy, o odchyleniach od intencji ustawy i planu, który był zatwierdzany przez Sejm. Czy - zdaniem NIK - są to uchybienia formalne, czy też noszą znamiona o silniejszym wydźwięku.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#DorotaSafjan">Moje dzisiejsze wystąpienie chciałam skoncentrować właśnie na sprawie diagnozy i na pewnych propozycjach na przyszłość, unikając referowania tego, co jest zawarte w informacji przesłanej Komisji, z tego powodu, że wpłynęła ona już dosyć dawno i odnosi się do stanu sprzed kilku miesięcy. Kilkakrotnie przy różnych okazjach, różne aspekty tej informacji były już przedmiotem dyskusji i wydawało mi się, że będzie to mało konstruktywne powtarzanie jeszcze raz tych samych ustaleń, które już są w tej informacji zawarte.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#DorotaSafjan">W diagnozie, jaką sformułowała Najwyższa Izba Kontroli, a która dotyczyła niezbyt pomyślnej sytuacji Funduszu, szczególną uwagę zwrócono na nieprecyzyjny stan prawny.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#DorotaSafjan">Mam świadomość, że dzisiejsza dyskusja toczy się na forum Komisji sejmowej, która zapewne podejmie prace nad nowelizacją ustawy o zatrudnieniu i rehabilitacji osób niepełnosprawnych. Chciałabym wobec tego skupić się na tych jej niedostatkach i poddać szczególnej uwadze te jej mankamenty, które rzutują, zdaniem Najwyższej Izby Kontroli, na stosunkowo niską efektywność wydatkowania środków Funduszu. Ta diagnoza i ta analiza zobowiązywała do zdarzeń, które miały miejsce po zakończeniu kontroli, a właściwie rzecz ujmując, do pewnej korespondencji, która toczy się pomiędzy NIK, prezesem zarządu Funduszu i ostatnio - pełnomocnikiem ds. osób niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#DorotaSafjan">Zaczynając od pewnej ogólnej refleksji, chciałam zwrócić uwagę, że prawodawca stoi przed dylematem precyzyjnego określania zadań i celów stawianych przed egzekutywą i jednocześnie pozostawienia konieczności swobody, tak ażeby możliwe było realizowanie właściwej polityki i podejmowanie zadań, które stały się ważne, a które nie sposób było przewidzieć w momencie uchwalania ustawy.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#DorotaSafjan">Oceniając określone w ustawie z 9 maja 1991 r. zadania Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych i sposób finansowania można z całą pewnością stwierdzić, że ustawodawca ustrzegł się kazuistyki. Najwyższa Izba Kontroli uznała natomiast, że Fundusz nie sprostał pozostawionej mu swobodzie, nie narzucił sobie koniecznej samodyscypliny, a w efekcie podejmowane przezeń działania nie były efektywne, spójne i nie przełożyły się na czytelny dla społeczeństwa obraz polityki na rzecz osób niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#DorotaSafjan">Przyjrzyjmy się jeszcze raz zapisowi art. 32 ustawy, gdzie praktycznie określone są zadania Funduszu. Wynika z niego, że środki Funduszu powinny być przeznaczone na finansowanie rehabilitacji zawodowej, leczniczej i społecznej osób niepełnosprawnych. Praktycznie rzecz biorąc, każde działanie dotyczące osób niepełnosprawnych będzie służyło tak zarysowanym celom określonym w ustawie. Jeżeli nie zhierarchizujemy tych zadań. to przyjdzie nam kwitować Fundusz zarówno za wydatki poniesione na tworzenie nowych miejsc pracy, tworzenie warsztatów terapii zajęciowej, jak i wydatki poniesione na zakupy samochodów dla przewozu osób niepełnosprawnych, a może i luksusowych limuzyn dla członków PFRON, jak to miało miejsce w swoim czasie. Paradoksalnie nawet ten ogromny margines swobody, który pozostawiła ustawa w podejmowaniu i finansowaniu zadań, został jeszcze w praktycznym działaniu Funduszu poszerzony, poprzez uznanie wbrew oczywistym sformułowaniom art. 23 ustawy, że tworzenie na koszt Funduszu terapii zajęciowej nie jest zadaniem obligatoryjnym. Natomiast przyznawanie pożyczek zakładom pracy chronionej podlega innym zasadom niż przewidziane w art. 32 ust. 2 pkt 1 ustawy pożyczki udzielane z nadwyżek Funduszu.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#DorotaSafjan">W tej sytuacji chciałam z całym naciskiem podkreślić, że Fundusz powstaje w trybie zobowiązań publiczno-prawnych, ze składek ściąganych na zasadach analogicznych, jak podatki i że zgromadzone na nim środki nie różnią się od środków budżetowych. Powinny one więc podlegać takim samy zasadom kontroli parlamentarnej i pozaparlamentarnej. Fundusz, mimo że wyposażony jest w cechę normatywną osobowości prawnej, nie jest prywatną organizacją charytatywną, lecz instytucją prawa publicznego, która musi przestrzegać wyznaczające ramy jej działania i realizować cele wyrażone przez ustawodawcę, a nie przez takie czy inne grupy interesów i własne organy. Podkreślam ze szczególną mocą, sprawę realizacji celów wyznaczonych przez ustawodawcę.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#DorotaSafjan">Inną sprawą jest fakt, czy ustawodawca wyraził te cele trafnie. Jeżeli zachodzi potrzeba zmian, to służy do tego droga odpowiednich procedur parlamentarnych. Natomiast tak długo, jak te procedury nie zostaną wszczęte i zakończone nowelizacją ustawy, Fundusz jest związany przepisami tej ustawy.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#DorotaSafjan">Na tym tle chciałam zaprezentować szerzej sprawy związane z kierunkami wykorzystania środków Funduszu. Nie ma wątpliwości, że ustawa bardzo lakonicznie formułuje zadania przyjmując taką formułę, a pozostałe cele określając jako zadania, które Fundusz podejmuje w szczególności. To już jest tak elastyczna formuła, że można te, lub inne cele realizować, które mieszczą się w owych celach rehabilitacji zawodowej i leczniczej.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#DorotaSafjan">Jak wynika z korespondencji prowadzonej z władzami Funduszu, przewiduje się pewną nowelizację ustawy w tym zakresie. Poinformowano NIK, że przewiduje się w tej nowelizacji konkretyzację zadań Funduszu. Ponieważ nie otrzymaliśmy projektu ustawy należy opierać się tylko na pewnych ogólnych zapewnieniach, zawartych przede wszystkim w piśmie pełnomocnika ds. osób niepełnosprawnych. Dość symptomatyczne jest, że o ile prezes zarządu Funduszu zapewnia NIK, że ustalanie kierunków działania należy do rady nadzorczej i pełnomocnika, to pełnomocnik z kolei informuje, iż kierunki wydatkowania środków z PFRON oraz ich proporcje określane są corocznie planami finansowymi Funduszu. W związku z tym należałoby się przyjrzeć owym planom finansowym Funduszu, które są doskonale znane, ponieważ Komisja rekomenduje je jako załącznik do ustawy budżetowej.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#DorotaSafjan">Plan finansowy Funduszu na 1995 r. mówi o dotacjach, w tym środkach na zadania realizowane przez wojewódzkie ośrodki, dofinansowanie organizacji pozarządowych jednostek budżetowych osób fizycznych zakładów pracy chronionej oraz innych osób, tj. jedna pozycja w wydatkach. Ponadto wymienia się koszty bieżące, koszty utrzymania biura, zakup środków trwałych, wydatki inwestycyjne. Czy z tak skonstruowanego planu wynika jakakolwiek polityka na rzecz osób niepełnosprawnych? Czy są tutaj określone i zhierarchizowane zadania, które Fundusz zamierza podjąć i w trakcie 1995 r. realizować. Ten plan finansowy mógłby mieć oczywiście taki kształt, gdyby gdziekolwiek, czy z samej ustawy, czy jakiegoś aktu wykonawczego, którego - niestety - nie można wydać, gdyż nie ma do tego aktu delegacji ustawowej, czy też z samej uchwały rady nadzorczej wynikały zadania, które Fundusz zamierza realizować i które mogłyby być poddane jakiejkolwiek merytorycznej ocenie.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#DorotaSafjan">Plany finansowe Funduszu takich warunków nie spełniają i nie mogą służyć jako podstawa do rozliczenia działalności Funduszu. Nie mogą tym bardziej służyć takiemu rozliczeniu, bo jak wynika z naszych ustaleń, zawartych w tej informacji, plany finansowe Funduszu nie mają w gruncie rzeczy charakteru wiążącego. To znaczy, że są one zmieniane w ciągu roku i to w sposób istotny, czego przykłady podaliśmy w naszej informacji i nie może to się spotkać z żadną negatywną oceną, ponieważ zmiana planu w trakcie jego realizacji jest dopuszczona przez przepisy. Chodzi tu - krótko rzecz biorąc - o ustawę budżetową, która nie precyzuje szczególnych zasad gospodarki finansowej funduszów celowych. Zawiera wprawdzie pewną delegację w tym zakresie dla rządu, ale ta delegacja nigdy nie została wydana. W związku z tym minister finansów ocenia jedynie, czy wydatki poniesione z Państwowego Funduszu odpowiadają dochodom i nie przekraczają uzyskanych dochodów, w takich warunkach nie ma podstaw do jakiejś negatywnej oceny realizacji planu.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#DorotaSafjan">Tym bardziej nie można uznać, iż plan finansowy Funduszu jest podstawą do rozliczenia podejmowanych i realizowanych przezeń zadań.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#DorotaSafjan">W piśmie pełnomocnika rządu, które otrzymałam nie tak dawno, zapewniono, że art. 32, który formułuje podstawowe zadania PFRON, będzie zmieniony, ale - jak to wynika z tego pisma - w sposób, który budzi pewne obawy. Mianowicie planuje się wykreślenie jako jednego z zadań Funduszu rehabilitacji leczniczej ze środków Funduszu, natomiast pozostawi się zadania w dziedzinie rehabilitacji społecznej i zawodowej. Dlaczego mam do tego wątpliwości? NIK nie kwestionowała nigdy tych kierunków wydatków i realizowania zadań przez Fundusz, zwłaszcza w zakresie rehabilitacji leczniczej, przeciwnie - obejmowaliśmy kontrolą również zaopatrzenie osób niepełnosprawnych w sprzęt ortopedyczny i stwierdzaliśmy, że w dalszym ciągu utrzymują się długie okresy oczekiwania osób niepełnosprawnych na odpowiednie protezy i inny sprzęt ortopedyczny. Poprawiła się nieco sytuacja, jeżeli chodzi o zaopatrzenie w wózki inwalidzkie i w tym względzie optymistycznie ocenialiśmy działalność Funduszu, który wsparł producenta tych wózków i doprowadził do odczuwalnej poprawy sytuacji. Brak tego rodzaju sprzętu uniemożliwia osobom niepełnosprawnych jakiekolwiek inne działania w zakresie rehabilitacji, czy to zawodowej, czy społecznej. To uniemożliwia tym ludziom normalne funkcjonowanie w społeczeństwie.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#DorotaSafjan">W tej sytuacji mam wątpliwości, czy słusznie zostały odczytane intencje NIK, nie jest odpowiedzią na wnioski Najwyższej Izby Kontroli ograniczenie tych kierunków działania PFRON w zakresie rehabilitacji społecznej i zawodowej przy ograniczeniu zadań rehabilitacji leczniczej. Nam chodziło głównie o inny sposób doprecyzowania tych zadań, a podstawowe kierunki mogłyby pozostać tak, jak są zarysowane w ustawie. Chcieliśmy doprowadzić do sprecyzowania konkretnych zadań wobec osób niepełnosprawnych w samej ustawie, a jeśli jest to niemożliwe, nierealne i niebezpieczne z punktu widzenia polityki, jaką Fundusz realizuje dzisiaj i ma zamiar realizować w przyszłości, to przynajmniej stworzenie delegacji ustawowej dla odpowiedniego organu administracji państwowej, być może dla pełnomocnika ds. osób niepełnosprawnych, do określania szczegółowych kierunków działania Funduszu i ustalania w okresach krótszych aniżeli przewiduje to horyzont ustawy, tych celów, które aktualnie uznawane są za dominujące i najistotniejsze z punktu widzenia interesów osób niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#DorotaSafjan">Kolejny problem, który wzbudził pewne kontrowersje zarówno w trakcie dyskusji poselskiej, jak i pomiędzy Najwyższą Izbą Kontroli i władzami Funduszu jest sprawa udzielania pożyczek zakładom pracy chronionej. Nie chciałabym się wypowiadać, czy taka polityka jest celowa, bo nie jest zadaniem NIK formułowanie kierunków polityki w takiej czy innej dziedzinie, natomiast z całą pewnością takie szerokie udzielanie pożyczek zakładom pracy chronionej, jakie miało miejsce dotychczas nie wyraża intencji zawartych w ustawie. Często jest to obejście czy nawet naruszenie tej ustawy i przypominam, że pożyczki z Funduszu mogą być udzielane z nadwyżek środków Funduszu, wyłączając te pożyczki, o których jest mowa w samej ustawie i w związku z tym, jeśli Komisja uzna, że taka działalność Funduszu jest zasadna, to należałoby zmienić odpowiednie przepisy w ustawie. Wydaje się jednak, że w jakimś stopniu należałoby zdyscyplinować tę działalność, może już nie w ustawie, ale przynajmniej w praktycznym działaniu władz Funduszu.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#DorotaSafjan">W odpowiedzi, jaką otrzymała Najwyższa Izba Kontroli od pełnomocnika ds. osób niepełnosprawnych i prezesa zarządu, wskazuje się, że pewne dodatkowe, w większym stopniu niż wynika to z kształtu ustawy, formy wspierania zakładów pracy chronionej, są niezbędne z uwagi na to, że te zakłady zatrudniają ludzi najciężej poszkodowanych, m.in. osoby niewidome, upośledzone umysłowo, chore psychicznie itp. Kontrole realizowane przez NIK nie zawsze potwierdzają tak postawioną tezę. Mamy wiele zakładów pracy chronionej, które zatrudniają osoby najciężej poszkodowane, ale dominują - niestety - zakłady, w których zdecydowanie przeważają inwalidzi III grupy. To jest osobny problem do rozwiązania, jeżeli chodzi o politykę państwa wobec osób niepełnosprawnych. Przypadki inwalidztwa III grupy, to nie są te sytuacje, w stosunku do których państwo powinno angażować się w największym stopniu. Takich zakładów pracy chronionej nie jest mało i można byłoby, to jest moja osobista refleksja, przynajmniej zróżnicować politykę państwa w stosunku do tych zakładów pracy chronionej.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#DorotaSafjan">Z pewną satysfakcją przyjęliśmy zapewnienia władz Funduszu zmodyfikowania zasad refundacji kosztów tworzenia nowych miejsc pracy dla osób niepełnosprawnych. Zapewniono NIK, że te zasady uległy zmianie, zaostrzono kryteria, zapewniono warunki, które umożliwią finansowanie takich miejsc pracy, które najlepiej i najpełniej będą służyły interesom osób niepełnosprawnych. Ta sprawa jednak ma kilka aspektów i nie tylko czysto merytorycznych, ale również formalnych, które rzutują na całą politykę refundowania procesu tworzenia nowych miejsc pracy.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#DorotaSafjan">NIK stwierdziła, że niektóre sprawy są rozstrzygane w sposób odmienny, aniżeli wynikałoby to z Kodeksu postępowania administracyjnego. To znaczy, że w sprawach o refundowanie tworzenia nowych miejsc pracy nie stosuje się formy decyzji administracyjnej. To nie jest tylko formalny zarzut. W rzeczywistości do poszczególnych wojewódzkich ośrodków zgłaszają się osoby zainteresowane tworzeniem nowych miejsc pracy, albo takie, które już takie miejsca utworzyły. Ubiegają się one o jakąś refundację kosztów. Przypominam, że często chodzi o niemałe kwoty. Takie koszty obejmują zarówno koszty inwestycji, jak i później refundowanie części płac dla zatrudnionych na tych stanowiskach. Ponieważ w tej sprawie nie obowiązuje procedura administracyjna, a zatem już na pierwszym etapie nie rysuje się jasno kwalifikacja takich wniosków. Jedną osobę można zniechęcić tym, że informuje się ją, iż nie ma na to środków i że nie warto się o to starać. W związku z tym sprawa upada i albo te miejsca pracy nie zostaną utworzone, albo osoba, która już zainwestowała jakieś pieniądze, nie ma nadziei na refundację kosztów. Te sprawy nigdzie nie są ewidencjonowane. Nie ma takiego obowiązku, bo z zasad przyjętych przez wojewódzkie ośrodki takie obowiązki nie wynikają. W tej sytuacji nie wiemy ile tych wniosków wpłynęłoby i na ile te, które przed wszczęciem jakiejkolwiek procedury potraktowane zostały, tak że nie skłaniały do dalszego kontynuowania sprawy, ile z nich byłoby konkurencyjne w stosunku do tych, które są rozpatrywane. Niebagatelną sprawą jest również to, że chodzi tutaj o rozstrzyganie o pewnych uprawnieniach. Jeżeli ustawa daje prawo do ubiegania się o refundację kosztów utworzenia nowych miejsc pracy, to należałoby przyjąć, że wszyscy, którzy tego rodzaju działanie podejmują, będą traktowani na jednakowych zasadach.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#DorotaSafjan">W ocenie Najwyższej Izby Kontroli, już dzisiaj nie ma przeszkód formalnych do rozpatrywania tych spraw w trybie decyzji administracyjnej. Każdy wnioskodawca powinien uzyskać odpowiedź pozytywną lub negatywną z uzasadnieniem, dlaczego taka, a nie inna decyzja została podjęta. W takiej sytuacji możemy oczekiwać pewnej elementarnej dyscypliny w tym postępowaniu, przestrzegania zasad w skali całego kraju i jakiegoś sprawiedliwego traktowania wszystkich tych, którzy ubiegają się w tym trybie o środki Funduszu.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#DorotaSafjan">Tego rodzaju praktyka, w opinii NIK, mogłaby być już dzisiaj realizowana, ale nie byłoby złą sprawą, gdyby ustawa w sposób wyraźny przesądziła, iż sprawy związane z refundowaniem kosztów tworzenia nowych miejsc pracy i wynagrodzeń powinny być rozstrzygane w trybie decyzji administracyjnej.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#DorotaSafjan">Z korespondencji, jaką prowadzimy z władzami Funduszu, wynika, że ani zarząd Funduszu, ani pełnomocnik ds. osób niepełnosprawnych nie widzą przeszkód w podejmowaniu przez Fundusz zadań polegających na dotowaniu produkcji przedmiotów ortopedycznych. Takie zadania zawarte są w ustawie. Jak już mówiłam, taka inicjatywa została podjęta w stosunku do producentów wózków inwalidzkich i przyniosła pomyślne rezultaty. Zważywszy na rozmiar tych zaniedbań i mały postęp w tej dziedzinie produkcji w Polsce, bardziej ofensywnej polityki w tym zakresie, tymczasem pełnomocnik w swoich wyjaśnieniach tę aktywną stronę na rzecz rozwijania tej produkcji usiłuje przerzucić na ministra zdrowia i opieki społecznej. Wydaje mi się, że zarówno resort zdrowia, jak i władze Funduszu powinny być zainteresowane propagowaniem idei rozwijania produkcji własnej przedmiotów ortopedycznych i jeżeli przewidziano takie możliwości w ustawie, to środki Funduszu powinny być wykorzystywane w formie dotacji.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#DorotaSafjan">Kolejnym problemem jest sprawa warsztatów terapii zajęciowej. Okazało się, że również w tych sprawach inną interpretację przyjmują władze Funduszu, a inną NIK. W naszej opinii ustawa nie pozostawia cienia wątpliwości, że tworzenie warsztatów terapii zajęciowej jest zadaniem obligatoryjnym nałożonym na zakłady pracy chronionej, ale tak naprawdę finansowane ze środków Funduszu. Zakłady pracy chronionej są tylko tymi miejscami, wokół których powinny powstawać warsztaty terapii zajęciowej. Natomiast cały koszt tej operacji obciąża środki Funduszu, co wyraźnie wynika z ustawy.</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#DorotaSafjan">Pozwolę sobie przytoczyć odpowiedni przepis ustawy. Art. 23 ust. 1 stanowi: „Zakład pracy chronionej tworzy, a inna jednostka organizacyjna może utworzyć, warsztaty terapii zajęciowej”. Ustawa nie pozostawia cienia wątpliwości, że jest to zadanie obligatoryjne.</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#DorotaSafjan">Warsztaty terapii zajęciowej powstawały, ale w ocenie NIK, zbyt wolno. W polemice, jaka wywiązała się pomiędzy NIK a pełnomocnikiem ds. rehabilitacji osób niepełnosprawnych, wskazano że utworzenie warsztatów terapii zajęciowej przy każdym z funkcjonujących zakładów pracy chronionej byłoby nadmiernym utrudnieniem dla zakładów pracy chronionej i byłoby zbyt kosztowne dla samego Funduszu. Obciążyłoby to Fundusz wydatkiem około 3 bln zł. My musimy przyjąć tego rodzaju wyjaśnienie, ale wydaje się, że problem powinien się sprowadzać znowu do odpowiedniej dyrektywy ustawodawczej. Jeżeli nie ma to być zadanie obligatoryjne, to należy w odpowiedni sposób zmienić ustawę, gdyż iż sam fakt, że tworzenie warsztatów terapii zajęciowej wiąże się z tak ogromnymi wydatkami, nie może przerażać. Wydaje się, że te warsztaty są jedyną formą aktywizacji społecznej dla osób najciężej dotkniętych przez los, tj. ludzi, którzy nie mogą pracować w zakładach pracy chronionej. Tego rodzaju działalność ma również drugi aspekt, pozwala na pewną choćby niewielką aktywizację zawodową ludziom, którzy na co dzień muszą się opiekować osobami niepełnosprawnymi. Przebywanie takich osób w warsztatach terapii zajęciowej wpłynęłoby na aktywizację całego środowiska, w którym przebywa osoba niepełnosprawna. To jest zadanie o ogromnej doniosłości.</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#DorotaSafjan">Wreszcie sprawa różnicy poglądów na temat tworzenia nowych miejsc pracy. NIK w swojej informacji zawarła dość pesymistyczną ocenę zatrudniania osób niepełnosprawnych i tworzenia miejsc pracy dla osób niepełnosprawnych. Mamy świadomość, że tych miejsc pracy powstało dosyć dużo w roku 1993 do około 25 tys., a w 1994 r. - około 9 tys. nowych miejsc pracy. Jednocześnie jednak nikt nie prowadził statystyki ile tych miejsc pracy w tym samym czasie ubyło. Podam państwu pewien przykład wzięty z życia. Chodzi o sytuację, w której funkcjonowała pewna placówka handlowa, zatrudniająca od 1980 roku jedną osobę. Ta sprzedawczyni w 1989 r. zachorowała na ciężki zawał serca i w wyniku choroby uzyskała III grupę inwalidzką. Po koniecznej rehabilitacji podjęła pracę w tym samym miejscu, i pracuje tam do dzisiaj. W 1993 r. zgłosiła się do Urzędu zatrudnienia o pracę i jako bezrobotna niepełnosprawna została formalnie zatrudniona w tym samym sklepie, a właściciel sklepu otrzymał refundację za tworzenie nowego miejsca pracy i refundację wynagrodzenia tej osoby za przewidziany ustawowo okres. Chciałam zadać pytanie - ile takich miejsc pracy finansuje Fundusz i czy to dobrze, czy źle? Czy ktoś to w ogóle bada? Jak na tle tych optymistycznych informacji o tworzeniu nowych miejsc pracy wygląda rzeczywista sytuacja w zakresie zatrudnienia osób niepełnosprawnych? W tym zakresie mam w dalszym ciągu wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-2.26" who="#DorotaSafjan">Informuję, że NIK podjęła kontrolę wspólnie z Państwowym Funduszem Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych dotyczącą wykorzystania owych kontrowersyjnych mikrobusów, zakupionych za jedną czwartą biliona złotych, które miały służyć zorganizowaniu publicznej komunikacji dla osób niepełnosprawnych. Miała to być komunikacja publiczna i zarazem specjalistyczna, która uwzględnia przede wszystkim potrzeby osób korzystających z wózków inwalidzkich. Ciekawa jestem czy wyniki tej kontroli pokryją się z wynikami kontroli Państwowego Funduszu. Na ten temat mam bowiem mieszane uczucia.</u>
<u xml:id="u-2.27" who="#DorotaSafjan">Czuję się w obowiązku podzielić z państwem moimi spostrzeżeniami z tego powodu. Pamiętam, iż w trakcie dyskusji nad przyjęciem sprawozdania Państwowego Funduszu za 1993 r. ówczesny prezes zarządu Funduszu informował, iż uważa, że jest to wyjątkowa inwestycja i że Fundusz będzie tego rodzaju zakupy kontynuował.</u>
<u xml:id="u-2.28" who="#DorotaSafjan">Ustalenia w tym zakresie są rzeczywiście bardzo różne. Tam, gdzie te samochody są wykorzystywane tak, jak pierwotnie zakładano, na konkretne zapotrzebowanie władz miejskich, sytuacja wyglądała dobrze. Pozytywnym, znanym nam przykładem, bo być może jest takich więcej, może być Łódź. Tam zorganizowano specjalistyczny transport dla osób niepełnosprawnych, przewożonych przede wszystkim na wózkach inwalidzkich. Koszty tego transportu są niewiele wyższe, aniżeli koszty transportu publicznego i to jest właściwe rozwiązanie problemu. Nie chodzi tylko, ażeby te mikrobusy kursowały, tak jak kursują w Warszawie, ale żeby były dostępne za godziwą odpłatnością. Tak to jest przynajmniej na świecie, że transport specjalistyczny, choć oczywiście droższy w eksploatacji, dla osób niepełnosprawnych jest dostępny w tej samej cenie, albo niewiele wyższej, co transport publiczny. Otóż taka sytuacja modelowa ma miejsce w Łodzi. W innych miastach, które my badaliśmy, nie wygląda to tak optymistycznie. W Warszawie transport jest drogi, i coraz droższy. O ile w Łodzi tę całą inicjatywę objęły patronatem władze miejskie, to w Warszawie doszło już do przekazania poszczególnych mikrobusów do używania przez indywidualnych kierowców, którzy mają obowiązek utrzymać te samochody, a w każdym razie nie dopłacać do tego. Jeżeli mają nie dopłacać do tego, to naturalnie koszty przejazdów będą wyższe i nie wiadomo czy ten koszt będzie do poniesienia przez osoby niepełnosprawne. Na razie ten transport wykorzystywany jest przez pewną stałą grupę osób - myślę, że nie najbiedniejszych - spośród osób niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-2.29" who="#DorotaSafjan">Natomiast dużo gorzej sytuacja wygląda w odniesieniu do tych decyzji alokacyjnych, w których nie udało się umieścić tych mikrobusów w takich czy innych organizacjach samorządowych, a przydzielono je poszczególnym użytkownikom, najczęściej placówkom pomocy społecznej, organizacjom charytatywnym czy kościelnym - i nie tylko. Wykorzystanie tych samochodów jest śladowe, co było do przewidzenia. Nie są one wykorzystywane do przewozu osób niepełnosprawnych na wózkach, a częściej do przewozu osób niepełnosprawnych z różną niesprawnością, nie koniecznie narządów ruchu. Te samochody wyposażone są tylko w cztery siedzenia, nie licząc kierowcy. Jeżeli je wykorzystujemy do przewozu osób niepełnosprawnych, ale nie na wózkach, to można przewieźć tylko cztery osoby. To jest właściwie tyle, ile w samochodzie osobowym. I po co było wydawać prawie miliard złotych na jeden samochód, skoro można nim przewieźć tylko cztery osoby niepełnosprawne.</u>
<u xml:id="u-2.30" who="#DorotaSafjan">Różnie sobie radzą poszczególne placówki z tym niedoposażeniem tych mikrobusów. W niektórych wypadkach stwierdziliśmy transport dzieci upośledzonych na podłodze tego mikrobusu. To jest sytuacja groźna dla zdrowia i życia tych dzieci. W innym przypadku stwierdziliśmy, że przymocowano do podłogi jakieś niedostosowane siedzenia z Jelcza. Te siedzenia przywiązano pasami, nie były one stabilne, a na takich siedzeniach wozi się osoby niepełnosprawne, ażeby wykorzystać możliwości przewozowe tych mikrobusów. Jeżeli Państwowy Fundusz będzie zakupywał większą ilość autobusów do przewozu osób niepełnosprawnych, to te wozy powinny mieć przynajmniej alternatywne wyposażenie w ruchome siedzenia. Te siedzenia powinny być wyjmowane, jeżeli nie ma potrzeby przewożenia osób niepełnosprawnych na wózkach inwalidzkich.</u>
<u xml:id="u-2.31" who="#DorotaSafjan">Przy zakupie tych mikrobusów został popełniony jakiś zasadniczy błąd. Te samochody są zarejestrowane jako 9-osobowe, a naprawdę przystosowane są w momencie odbioru do przewozu 5 osób plus 3 osób na wózkach inwalidzkich, o ile takie wózki zostaną do samochodów wprowadzone. Jeżeli tych wózków nie ma, to bezpiecznie może jechać najwyżej 5 osób.</u>
<u xml:id="u-2.32" who="#DorotaSafjan">Na tym kończę moją informację, jeżeli będą jakieś pytania, to gotowa jestem do udzielenia wyjaśnień.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AnnaBańkowska">Myślę, że dopiero w trakcie dyskusji udzieli pani nam odpowiedzi na moje wstępne pytanie, czy zdaniem Najwyższej Izby Kontroli były to uchybienia formalne, czy też można nazwać je przestępstwami i jakie są z tego wnioski.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#DorotaSafjan">Na to pytanie mogę odpowiedzieć od razu. Według oceny Najwyższej Izby Kontroli, te uchybienia nie miały na pewno tylko charakteru formalnego. Natomiast czy mają one znamiona przestępstwa zależy od tego, o jakich uchybieniach mówimy. Na pewno te wydatki, które są najmniej istotne dla całej polityki Funduszu, ale które były podejmowane w sposób nieracjonalny przez zarząd Funduszu na finansowanie różnego rodzaju opracowań i ekspertyz, była o tym mowa przed kilkoma miesiącami, to można by się dopatrzeć cech działania o charakterze przestępstw. Taką ocenę wstępną ma prokuratura, która - jak zostaliśmy ostatnio poinformowani - wszczęła w tej sprawie dochodzenie. Nie wiem jaki będzie finał tego, ale na razie zwrócono się do nas o udostępnienie materiałów.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#DorotaSafjan">Generalnie rzecz biorąc NIK dostarcza pewnego rodzaju obrazu rzeczywistego, pewnych uogólnień i nie mamy wystarczających metod, nie prowadzimy pracy operacyjnej i poza pewnym podejrzeniem, przynajmniej jeżeli chodzi o wydatki Funduszu te, które zostały opisane w informacji, można by było prowadzić w tym kierunku badania. Natomiast jaki da to wynik, to nie wiadomo.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#DorotaSafjan">Natomiast pytanie pani przewodniczącej ma szerszy wydźwięk, gdyż nie ma tu alternatywy przestępstwa czy uchybienia formalnego. Przestępstwo - jest to bowiem jedna prawda, ale druga - to jak ocenić te nieprawidłowości, które miały miejsce w funkcjonowaniu Funduszu. Czy miały one tylko charakter formalny drobnych uchybień, czy też charakter szerszy, systemowy. Te uchybienia, które stwierdziliśmy w stosunku do działania PFRON, mają charakter systemowy. Nie da się z działalności Funduszu stworzyć klarownego, czytelnego dla społeczeństwa obrazu polityki wobec osób niepełnosprawnych. Ta polityka jest chaotyczna, przypadkowa i - w moim przekonaniu - nie efektywna. I temu daliśmy wyraz w tej informacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#AnnaBańkowska">Proszę teraz poseł K. Sienkiewicz o wprowadzenie do dalszej części naszego posiedzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#KrystynaSienkiewicz">Jak wynikało ze słów pani przewodniczącej, moja wypowiedź nie jest koreferatem, lecz tylko wprowadzeniem do dyskusji. W tej roli zachowam więc pewną ostrożność sformułowań, ponieważ dzisiejsze posiedzenie jest kontynuacją naszego posiedzenia w dniu 10 sierpnia 1994 r.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#KrystynaSienkiewicz">W trakcie tamtego posiedzenia przedstawiono sprawozdanie NIK na temat wykorzystania PFRON w 1993 r.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#KrystynaSienkiewicz">W wyniku tego posiedzenia Komisja skierowała dezyderaty do Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej, wnioskując w dezyderacie nr 7 przedłożenie projektu nowelizacji ustawy o zatrudnieniu i rehabilitacji inwalidów z dnia 9 maja 1991 r. Na ten dezyderat otrzymaliśmy odpowiedź z dnia 9 września 1994 r., w której minister L. Miller informuje marszałka Sejmu, że projekt zmian do ustawy był już konsultowany w okresie maj - czerwiec ub. r., zaś posiedzenie Komisji miało miejsce 10 sierpnia, z udziałem przedstawicieli resortów, urzędów centralnych, związków zawodowych, a także organizacji pozarządowych, działających na rzecz osób niepełnosprawnych. Z treści pisma wynika, że z powodu tych nadesłanych uwag zaistniała potrzeba korekty i dokonania różnych, istotnych zmian w tekście projektu. Prace nad nowelizacją tej ustawy trwają w dalszym ciągu. W ostatnim akapicie tego pisma, jak gdyby przeczy się tym wyjaśnieniom, które znalazły się jednak w materiale przedstawionym dzisiaj. Otóż minister pisze, że ze swej strony zaproponuje, ażeby projekt tej ustawy mógł być rozpatrywany w ramach całego pakietu ustaw społecznych, a w szczególności ustawy o zmianie niektórych ustaw o zaopatrzeniu emerytalnym, a także o zabezpieczeniu społecznym.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#KrystynaSienkiewicz">Zmiana zasad orzekania o inwalidztwie, uzależniająca prawo do renty od istotnej utraty zdolności do zarobkowania wpływa w sposób istotny na ostateczny kształt ustawy o zatrudnieniu i rehabilitacji osób niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#KrystynaSienkiewicz">Trudno odmówić logiki wywodom pana ministra, natomiast wpłynie to niewątpliwie na odłożenie w nieokreśloną przyszłość nowelizację tej ustawy.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#KrystynaSienkiewicz">Milczeniem natomiast został pominięty dezyderat Komisji dotyczący odpowiedzialności, w którym zwracała się ona do ministra o dokonanie oceny stopnia odpowiedzialności sekretarza stanu, pełnomocnika ds. osób niepełnosprawnych, pełniącego funkcję prezesa Rady Nadzorczej w 1993 r. oraz wyciągnięcie stosownych konsekwencji służbowych, jak również podjęcie działań w celu określenia odpowiedzialności karnej osób pełniących funkcje w zarządzie PFRON w 1993 r. Na ten dezyderat nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi i dopiero dziś, od dyrektora NIK dowiedzieliśmy się o wszczęciu postępowania prokuratorskiego. Nie wiemy jednak kogo i w jakim zakresie postępowanie to dotyczy.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#KrystynaSienkiewicz">Podczas posiedzenia sierpniowego dyrektor Departamentu Kontroli w Ministerstwie Pracy i Polityki Socjalnej, Kiejstut Szymański, powiedział, cytuję za Biuletynem Sejmowym:</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#KrystynaSienkiewicz">„Chciałbym poinformować Komisję, że dokonaliśmy analizy sprawozdania Najwyższej Izby Kontroli i w najbliższym czasie kierownictwo resortu będzie rozważać, wnioski dzisiejsze zaś pomogą nam w tej dyskusji.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#KrystynaSienkiewicz">Jesteśmy głęboko zbulwersowani tym protokółem oraz ustaleniami i wnioskami w nich zawartymi. Trudno dziwić się, że problem niegospodarności i niewłaściwego wykorzystania Funduszu oraz działań Funduszu w roku 1993 może budzić wielkie zaniepokojenie. W listopadzie ub.r. odwołany został ze stanowiska prezes Miłek i cały zarząd, który nie jest zresztą tak liczny, bo tylko dwuosobowy. Uważamy również, że podobnie jak zarząd, Rada Nadzorcza Funduszu nie jest bez winy. Sformułujemy wnioski, o czym Komisję zawiadomimy”.</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#KrystynaSienkiewicz">Obietnica ta nie została, niestety, spełniona i Komisja nie została o niczym powiadomiona.</u>
<u xml:id="u-6.10" who="#KrystynaSienkiewicz">Realizacja planu działania przez PFRON w 1993 r. została przez Komisję jednoznacznie oceniona negatywnie. Nie będę wracała do postawionych tam zarzutów - zakupu samochodów, luksusowej limuzyny, szerokiego wykorzystywania funduszu reprezentacyjnego. Uznaję, że część tamtych uchybień została wyeliminowana, skoncentruję się na sprawach, które mogą mieć konsekwencje dla działań Funduszu w 1994 r. Niebawem może będziemy rozpatrywać sprawozdanie z wykonania planu za 1994 r., czy nawet w 1995 r.</u>
<u xml:id="u-6.11" who="#KrystynaSienkiewicz">Przedmiotem mojej szczególnej uwagi jest skala korekt dokonywanych w ciągu roku budżetowego przez władze Funduszu. Skala tych korekt spowodowała, że w 1994 r. całkowicie zmieniła się struktura wydatków. Może to świadczyć nie tylko o braku koncepcji wydawania tych środków na poszczególne etapy planu finansowego, ale również pewnej niewłaściwej prezentacji tego planu w Sejmie, jeżeli podlega on aż tak wielkim korektom. Mówiła o tym dyrektor zespołu NIK, co stanowi duże wsparcie dla mojego niepokoju.</u>
<u xml:id="u-6.12" who="#KrystynaSienkiewicz">Fundusz nie dysponuje danymi o tym, ile zakładów jest zobowiązanych do dokonywania wpłat na rzecz Funduszu, a także ile spośród nich wpłat tych nie dokonuje.</u>
<u xml:id="u-6.13" who="#KrystynaSienkiewicz">Obciążone dużym ryzykiem ich odzyskania stanowią decyzje o udzielanych z Funduszu pożyczkach, mimo negatywnych opinii banków. Takich decyzji było bardzo dużo, 47,9% w pierwszym półroczu 1993 r. 5% pożyczek udzielano bez jakichkolwiek opinii. W pierwszym półroczu 1993 r. aprobatę banku uzyskało zaledwie 18% wniosków. Klasycznym przykładem może być pożyczka udzielona spółce „Odbudowa”, czy też fundacji „Myśl”. Są to tylko najbardziej spektakularne przykłady.</u>
<u xml:id="u-6.14" who="#KrystynaSienkiewicz">Za jedno z uchybień uważam udzielanie pożyczek dla zakładów pracy chronionej, które zostały zwiększone z planowanej kwoty 700 mld zł do 900 mld zł. Nie jest to zarzut pod adresem zakładów prac chronionej, tylko wobec tej dowolnej możliwości zmian w strukturze planu finansowego. Oznacza to, że plan ten, który zatwierdziliśmy w listopadzie ub.r., będzie w tej postaci wykonywany np. w czerwcu, czy też lipcu następnego roku.</u>
<u xml:id="u-6.15" who="#KrystynaSienkiewicz">Zakłady pracy chronionej uzyskały środki większe o 36%, aniżeli przewidywał to plan pierwotny, a następnie zaś o 13,3% niż przewidywał plan już po zmianach. Dane te zawarte są na str. 7 przesłanego do nas sprawozdania Najwyższej Izby Kontroli. Mimo że w części tych zakładów, po uzyskaniu pomocy w postaci pożyczek lub refundacji nowych miejsc pracy, w 30% zakładów pracy chronionej zatrudnienie zmniejszyło się, w 28% zakładów zaś pozostało bez zmian.</u>
<u xml:id="u-6.16" who="#KrystynaSienkiewicz">Wynika z tego, że faktycznie były to środki otrzymane na przetrwanie, tym bardzie, że zmniejszenie to dotyczyło inwalidów I i II grupy. Odwołuję się również do strony 46 sprawozdania NIK.</u>
<u xml:id="u-6.17" who="#KrystynaSienkiewicz">Nie do określenia pozostaje efektywność wykorzystania Państwowego Funduszu Rehabilitacji. Jest to leitmotiv wszystkich moich wystąpień, jak również pism do Państwowego Funduszu Rehabilitacji, który zresztą, jeśli odpowiada na moje listy, to ze znacznym opóźnieniem, ale jednak odpowiada. Między innymi wiceprezes zarządu Funduszu odpowiada, że zarówno Fundusz, jak i Biuro Pełnomocnika do Spraw Osób Niepełnosprawnych nie posiada pełnych informacji, na podstawie których można by sporządzić wnikliwą ocenę wykorzystania przez zakłady pracy chronionej środków kierowanych do nich z Funduszu na różne cele i w różnej formie. Dalej - rozbrajająco pisze się, że jeśli nie zmieni się stan prawny zobowiązujący zakłady pracy chronionej do przekazywania informacji, to w przyszłości zarząd Funduszu będzie podejmował z własnej inicjatywy działania, które umożliwią dokonywanie oceny wydatkowania środków. Deklarację tę o podejmowaniu takich inicjatyw, przyjmuję pozytywnie, dlaczego jednak dotychczas nie podjął takich działań? Zgodnie z Konstytucją, to rząd ma inicjatywę ustawodawczą, i dziwne, że nie zamierza skorzystać z niej. Udzielanie pożyczek na szczególnie dogodnych warunkach, a nawet częściowe ich umarzanie nie wyczerpuje możliwości rozdawania pieniędzy. Są to różnego rodzaju udziały w spółkach, to już zupełnie odrębny sposób wykorzystania nadwyżek, które zgodnie z pismem pełnomocnika powinno przestać istnieć jako określenie nadwyżki. Podobnie jak dotacje, udzielane bez zawierania umów z ich odbiorcami. W tych sprawach również odwołuję się do informacji zawartych w sprawozdaniu NIK na str. 27.</u>
<u xml:id="u-6.18" who="#KrystynaSienkiewicz">Z dobrodziejstwa ustawy wynika sama funkcja pełnomocnika rządu ds. osób niepełnosprawnych i istnienia Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Nie podważając w najmniejszym stopniu sensu istnienia tego Funduszu i funkcji pełnomocnika, jak również istnienie zakładów pracy chronionej, pozostaje dla mnie niejasna sama koncepcja sprawowania urzędu pełnomocnika. Jak ten urząd ma być sprawowany? Jakie są podstawowe problemy funkcjonowania Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych? Tego nie określi ustawa, ale podobnego rodzaju pytania i wątpliwości wyczytałam w dokumencie Najwyższej Izby Kontroli.</u>
<u xml:id="u-6.19" who="#KrystynaSienkiewicz">W 1993 r. jednym z bardziej konkretnych działań Biura Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych było prowadzenie spraw związanych z nadawaniem podmiotom gospodarczym statusu zakładu pracy chronionej. Spośród 768 jednostek posiadających ten status, 207 - w tym 198 zakładów pozaspółdzielczych - miało taki status w 1993 r. Nie może to jednak stanowić podstawy i sensu istnienia funkcji pełnomocnika.</u>
<u xml:id="u-6.20" who="#KrystynaSienkiewicz">Najwyższa Izba Kontroli w swym sprawozdaniu wymienia, jakie funkcje pełnomocnika nie były w ogóle realizowane. Oczywiście, w okresie prowadzenia kontroli, to nie jest sytuacja przedstawiająca obraz dnia dzisiejszego. Nie dokonywano m.in. analiz, ocen oraz prognoz uwarunkowań gospodarczych i społecznych w sytuacji zawodowej i bytowej osób niepełnosprawnych, inicjowanie rozwiązań minimalizujących skutki upośledzeń osób niepełnosprawnych, analizowanie i ocena kształtowania się dochodów rodzin niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-6.21" who="#KrystynaSienkiewicz">Biuro pełnomocnika nie wykazało dotychczas zainteresowania zatrudnieniem osób niepełnosprawnych na ogólnodostępnym rynku pracy i kształtowaniem się tego zatrudnienia w warunkach nałożonego ustawowo obowiązku na PFRON zakładów nie zatrudniających odpowiedniej liczby osób niepełnosprawnych. Dla mnie jednym z podstawowych problemów funkcjonowania Funduszu jest odpowiedź na pytanie, jak ma się to kształtować w ustroju, w którym teraz działamy? Czy działalność takiej instytucji, jaką jest PFRON, ma polegać na organizowaniu rynku pracy i zapewnieniu rehabilitacji osób niepełnosprawnych autonomicznie, to jest w zakładach pracy chronionej, czy też w oderwaniu od ogólnego rynku pracy, czy też środki finansowe PFRON mają wspierać wszystkie działania zmierzające do zatrudnienia osób niepełnosprawnych na wolnym rynku? Nie wypowiadam się co do wyższości którejkolwiek z tych form, ale po raz kolejny, na posiedzeniu poświęconym sprawom prawidłowości wykorzystania środków Funduszu pytanie, takie zadaję.</u>
<u xml:id="u-6.22" who="#KrystynaSienkiewicz">Chciałabym otrzymać jasną odpowiedź, na co pieniądze te mają być wykorzystywane? Czy na zatrudnienie na wolnym rynku, czy też na organizowanie zakładów pracy chronionej, co do których nadal nie wiemy, czy są efektywne i jaki miały wpływ na wzrost zatrudnienia osób niepełnosprawnych. Nie jest dla mnie jasny podział funkcji w biurze pełnomocnika. Mamy pełnomocnika ds. osób niepełnosprawnych, prezesa rady nadzorczej PFRON, następnie istnieje zarząd Funduszu, wojewódzkie ośrodki i urzędy pracy.</u>
<u xml:id="u-6.23" who="#KrystynaSienkiewicz">Nadal odczuwam niedosyt odpowiedzi na pytanie dotyczące zakresu zmian w planie finansowym, o priorytety, z powodu których ten plan finansowy nie ulega zmianom.</u>
<u xml:id="u-6.24" who="#KrystynaSienkiewicz">Kolejne pytania dotyczą tego, czy zostały już zagospodarowane wszystkie mikrobusy „Volkswagen”, gdyż w maju 1994 r. były jeszcze wolne 94 mikrobusy.</u>
<u xml:id="u-6.25" who="#KrystynaSienkiewicz">Czy zostały zwrócone pożyczone komputery, o których wspomina się w sprawozdaniu NIK na str. 36?</u>
<u xml:id="u-6.26" who="#KrystynaSienkiewicz">Co zmieniło się w sprawie zakładowych środków przeznaczonych na fundusze rehabilitacyjne? Jak wygląda zaopatrzenie osób niepełnosprawnych w sprzęt ortopedyczny i środki pomocnicze? Stanowiło to również dużą część wypowiedzi dyrektora zespołu NIK. Stwierdzono nawet fakt dłuższego, aniżeli przed rokiem, oczekiwania na niektóre przedmioty ortopedyczne, w tym również na protezy kończyn dolnych, tak niezbędne dla normalnego funkcjonowania osób niepełnosprawnych. Zostało to bardzo dobrze zilustrowane w sprawozdaniu NIK.</u>
<u xml:id="u-6.27" who="#KrystynaSienkiewicz">Dotowanie produkcji sprzętu ortopedycznego było przedmiotem mojej interpelacji do ministra zdrowia i opieki społecznej, który w sposób rozbrajający wyznał, że wobec trudności budżetowych jest w stanie zakupić zaledwie 70% produkcji. W tej sytuacji krajowy przemysł ortopedyczny, jeżeli nie przestanie istnieć, to będzie musiał znacznie ograniczyć swoją produkcję.</u>
<u xml:id="u-6.28" who="#KrystynaSienkiewicz">W sprawie produkcji sprzętu ortopedycznego korespondowałam również z zarządem Funduszu i zastępca prezesa udzielił mi odpowiedzi. Stwierdzam, że nie tak dawno byłam również urzędnikiem państwowym, ale wyjątkowo rzadko zdarzało mi się spotkać z tak urzędniczym i bezdusznym podejściem. Pan prezes informuje mnie ile przekazano na produkcję sprzętu ortopedycznego, jakie to były kwoty i dołącza do tego rozdział na poszczególne wydziały zdrowia. Nie wyjaśnia natomiast, jaka była efektywność wykorzystania tych środków, do kogo one dotarły, czy zostały spłacone długi poradniom zaopatrzenia ortopedycznego. Nie odpowiedziano też na pytanie, jakie wsparcie otrzymał przemysł ortopedyczny, czy poszczególni niepełnosprawni, z braku podstawowego zaopatrzenia ortopedycznego, przy najlepszych przepisach i braku jakichkolwiek barier nie mogą wykonywać swoich podstawowych funkcji życiowych i np. kupić sobie chleb lub mleko. Jest to beznamiętna odpowiedź księgowego, jakie środki i komu zostały przekazane, a przecież nie taka była intencja mojego zapytania poselskiego.</u>
<u xml:id="u-6.29" who="#KrystynaSienkiewicz">Chciałbym dowiedzieć się również, czy system pomocy spółdzielniom inwalidów pracuje nad tym, ażeby zracjonalizować wydatki, pobudzić przedsiębiorczość i dostosować produkcję do potrzeb rynku.</u>
<u xml:id="u-6.30" who="#KrystynaSienkiewicz">Czy określono priorytety w udzielaniu dotacji? Czy przewidziany jest system przetargów, konkursu ofert, czy może w tym przypadku Fundusz odwoła się do ustawy o publicznych zakupach?</u>
<u xml:id="u-6.31" who="#KrystynaSienkiewicz">W zapowiedzi nowelizacji ustawy nie ma sygnału, że przewiduje się jakiekolwiek zmiany w zapisach art. 26 i 37 ustawy. Są to dwa artykuły, z którymi mamy najczęściej do czynienia w trakcie interwencji poselskich. Powodują one nierówność osób niepełnosprawnych i osób indywidualnych wobec uzyskania środków na nowe miejsca pracy przez pracodawców, organizujących zbiorowe zatrudnienie. Czy przewidziany został w tym miejscu „status quo” tej ustawy, czyli że jest ona nietykalna?</u>
<u xml:id="u-6.32" who="#KrystynaSienkiewicz">Czy przewiduje się zmiany art. 4, który dotyczy liczby pracowników (co najmniej 50) i był już niejednokrotnie krytykowany?</u>
<u xml:id="u-6.33" who="#KrystynaSienkiewicz">W przedstawionym nam sprawozdaniu znacznie lepiej wygląda sytuacja w wojewódzkich ośrodkach zatrudnienia i rehabilitacji. Tam wykorzystanie środków było na ogół zgodne z założeniami ustawy, lecz nie doceniono potrzeby i obowiązku zakładów terapii zajęciowej.</u>
<u xml:id="u-6.34" who="#KrystynaSienkiewicz">Natomiast sytuacja w zarządzie Funduszu stanowi zupełnie odrębny rozdział i dlatego sformułowanie przeze mnie ostatecznych wniosków chciałabym pozostawić na koniec dyskusji, gdy dojdzie już do jego podsumowania. Liczę na to, że jeżeli wnioski te zostaną sformułowane, to przynajmniej doczekają się odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#AnnaBańkowska">Myślę, że przed nami długa i ożywiona dyskusja. Proponuję, by teraz zabrała głos pani wiceminister Grażyna Sroczyńska-Andrzejewska, pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych, a jednocześnie przewodnicząca rady nadzorczej Funduszu.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#AnnaBańkowska">Prosiłabym, ażeby w swej wypowiedzi ustosunkowała się Pani do wniosków zawartych w protokóle NIK i poinformowała nas, dlaczego tak przedłuża się sprawa nowelizacji ustawy o zatrudnieniu i rehabilitacji inwalidów. Występowaliśmy w kwietniu ub.r. do rządu o przyspieszenie pracy nad tą nowelizacją. Atmosfera, która wynikła w następstwie dyskusji na naszym posiedzeniu nie pozwalała nam samym wyjść z inicjatywą ustawodawczą. Zresztą pełnomocnik jest zobowiązany do zasięgania opinii różnych środowisk i współpraca z nimi wskazuje na to, że pierwszeństwo w nowelizacji ustawy powinno należeć do rządu. Niedobrze, że prace te przedłużają się, gdyż uciekają nam szanse na uregulowanie istotnych kwestii, na które kolejny raz zwraca uwagę NIK.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#GrażynaSroczyńskaAndrzejewska">Chciałabym przede wszystkim ustosunkować się do uwag i wniosków zawartych w raporcie NIK. Raport ten pomógł nam do określenia pewnych kierunków legislacyjnych, które zaproponowaliśmy w stosunku do nowelizacji ustawy o zatrudnieniu i rehabilitacji zawodowej osób niepełnosprawnych z 9 maja 1991 r.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#GrażynaSroczyńskaAndrzejewska">W materiale, który minister pracy i polityki socjalnej przesłał do Najwyższej Izby Kontroli odnosimy się do wszystkich uwag dotyczących legislacji, przedstawiając propozycje zmian w ustawie. Nie wyczerpuje to jednak wszystkich zmian, jakie w nowelizacji ustawy są przewidziane. Może więc powstać wrażenie, że nie zmieniamy pewnych artykułów. W rzeczywistości nie jest tak.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#GrażynaSroczyńskaAndrzejewska">Te momenty, na które wskazała Najwyższa Izba Kontroli dotyczyły nieprecyzyjnego stanu prawnego, jaki ma miejsce obecnie, co powoduje trudności interpretacyjne i zamazuje czytelność działań wynikających z ustawy, z utworzenia urzędu pełnomocnika i powołania Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#GrażynaSroczyńskaAndrzejewska">W związku z powyższym odnosimy się przede wszystkim do podmiotowego charakteru ustawy. Decydujemy się, m.in., w projekcie nowelizacji na zrezygnowanie z rehabilitacji leczniczej, ponieważ potrzeby środowiska osób niepełnosprawnych związane są przede wszystkim z tym, podmiotowym charakterem ustawy, a więc z rehabilitacją zawodową i społeczną. Wyczerpuje to w dużej mierze możliwość jakichkolwiek działań na rzecz osób niepełnosprawnych. Warunki ekonomiczne wyznaczają nam, niestety, granice działania.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#GrażynaSroczyńskaAndrzejewska">Chciałabym odnieść się do sprawy terapii zajęciowej. Rzeczywiście, jest to forma, którą pełnomocnik będzie zawsze popierał, gdy zajmuje się rehabilitacją osoby najciężej poszkodowanej. Prawda jest jednak taka, że gdybyśmy nie korzystali z pomocy różnego rodzaju organizacji, fundacji i stowarzyszeń, to obecne środki byłyby daleko niewystarczające. Musimy więc dokonywać pewnego wyboru, nie tracąc, oczywiście, z pola widzenia tej bardzo ważnej formy rehabilitacji zawodowej osób niepełnosprawnych. Dotychczas każdy podmiot, który zwrócił się do Funduszu spełniał warunki określone w zarządzeniu o tworzeniu warsztatów terapii zajęciowej, uzyskiwał taką zgodę. W tej chwil funkcjonuje około 200 takich zakładów. Są to sprawy, które musiały wpłynąć na kształt nowelizacji ustawy, dlatego wprowadziliśmy zapis o pewnej dowolności i nieobligatoryjności tworzenia warsztatów terapii zajęciowej. Mam nadzieję, że nie wpłynie to na zmniejszenie liczby zakładów terapii zajęciowej, pozwoli zaś rozwijać te, które są najlepsze. Z naszych obserwacji wynika, że najlepiej prowadzone są te warsztaty terapii zajęciowej, które organizowane są przez stowarzyszenia osób niepełnosprawnych, przez fundacje i rodziny osób niepełnosprawnych. Te właśnie formy organizacyjne są najbardziej efektywne. Zapisy, które przedstawiamy w projekcie nowelizacji ustawy, porządkują zakres kompetencji organów administracji państwowej, chociaż - w mym przekonaniu - nie do końca, gdyż nadzór nad wojewódzkimi ośrodkami rehabilitacji osób niepełnosprawnych w dalszym ciągu sprawują urzędy pracy. Nie zyskała akceptacji propozycja wyodrębnienia tych ośrodków i podporządkowania ich pełnomocnikowi ds. osób niepełnosprawnych. Uzasadnia się to tym, że w ten sposób tworzyłoby się jakąś nową administrację specjalną. Na to zaś nie ma przyzwolenia.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#GrażynaSroczyńskaAndrzejewska">Natomiast w projekcie ustawy ustosunkowujemy się do nadzoru merytorycznego, jaki pełnomocnik sprawuje nad ośrodkami wojewódzkimi. Myślę, że w przyszłości wyeliminuje to te nieporozumienia, które wynikają z różnej interpretacji nadzoru merytorycznego.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#GrażynaSroczyńskaAndrzejewska">Ustosunkowujemy się również do pewnych zadań, które pozwolą na jasne interpretowania ustawy, mam na myśli artykuły dotyczące podmiotów zwalnianych z naliczania kwot na Państwowy Fundusz i do jasnego sprecyzowania, kto jest pracownikiem. Pozwoli to na uporządkowanie tych zapisów.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#GrażynaSroczyńskaAndrzejewska">Mam na myśli wiele wniosków, które wpływają do Funduszu i mogę tu wziąć pod uwagę stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich, który w pismach kierowanych do nas podkreślał konieczność wprowadzenia tych zapisów porządkujących.</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#GrażynaSroczyńskaAndrzejewska">Zapisy te, porządkowane przez nas w ustawie, uwzględniają wnioski Najwyższej Izby Kontroli, chociaż może nie w takim stopniu, o jakim mówiła w swoim wystąpieniu dyrektor zespołu NIK. Chciałabym jednak bronić naszego projektu nowelizacji, gdyż po trzyletnim okresie funkcjonowania ustawy mamy już pewne doświadczenia, które wskazują na potrzebę nierozszerzania zbytniego zakresu ustawy i staramy się dyscyplinować działania Funduszu. Idzie mi tu o tworzenie nowych miejsc pracy, a szczególnie o tworzenie miejsc na otwartym rynku pracy. Intencją Biura Pełnomocnika jest preferowanie tworzenia miejsc pracy i trzy czwarte środków w roku 1994 było przeznaczone na tworzenie miejsc na otwartym rynku pracy. Zaledwie jedna czwarta środków trafiła do tzw. chronionego zatrudnienia. Przypominam, że w zakładach pracy chronionej pracują nie tylko osoby niepełnosprawne, ale również osoby pełnosprawne. Zakłada się, że w takim zakładzie pracy chronionej powinno być zatrudnionych minimum 40–60% osób niepełnosprawnych. Preferowanie zakładów pracy chronionej mimo negatywnych opinii powinno być kontynuowane. Te zakłady zatrudniają rzeczywiście najbardziej poszkodowane osoby niepełnosprawne, pracują zaś tam nie tylko inwalidzi I i II grupy, ale też inwalidzi III grupy. Zatrudniane tam są przede wszystkim osoby z upośledzeniem umysłowym, chore psychicznie itp. Planujemy rozszerzenie tej grupy zatrudnionych na chorych na epilepsję. Chcemy wyrównać szanse dla tych najbardziej poszkodowanych w znalezieniu pracy na otwartym rynku.</u>
<u xml:id="u-8.9" who="#GrażynaSroczyńskaAndrzejewska">Chciałam odnieść się do uwag dotyczących decyzji administracyjnych powiązanych z tworzeniem nowych miejsc pracy. Uważamy, że niesie to ze sobą pewne niebezpieczeństwo. W momencie, gdy ośrodek wojewódzki stwierdzi, że wnioskodawca spełnia wszystkie warunki, decyzja jest jednoznaczna. Wnioskodawca powinien otrzymać refundację za tworzenie miejsca pracy. Jak wynika z pierwszych informacji wojewódzkich ośrodków, ilość środków finansowych musi limitować powstawanie tych nowych miejsc pracy. Chcemy wprowadzić takie zasady, ażeby dokonywać wyboru najlepszych ofert i w warunkach, które będą najbardziej odpowiednie dla osób niepełnosprawnych. Uważam, może nie jest jasno sformułowane, że plan pracy pełnomocnika wytyczony jest właściwie przez dwa problemy. Plany strategiczne, długofalowe formułowane są w programie rządowym; plany zaś krótkofalowe, roczne znajdują się w programie działania ministra pracy i polityki socjalnej, jako że pełnomocnik w swoim usytuowaniu nie jest pełnomocnikiem rządu, lecz pełnomocnikiem ministra pracy i polityki socjalnej. Zarzuty sformułowane w raporcie NIK w stosunku do Biura Pełnomocnika dotyczą m.in. nie przeprowadzenia badań i rozpoznania sytuacji osób niepełnosprawnych nie tylko na rynku pracy, ale również znajomości sytuacji ekonomicznej rodzin niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-8.10" who="#GrażynaSroczyńskaAndrzejewska">Własnymi siłami biuro nie jest w stanie prowadzić takich szerokich badań. Wykracza to daleko poza możliwości merytoryczne i techniczne biura. Korzystamy z badań przeprowadzonych w zakresie aktywności ekonomicznej ludności prowadzone przez Główny Urząd Statystyczny, skąd czerpiemy informacje o sytuacji osób niepełnosprawnych. Informacje te dotyczą głównie rynku pracy, w lutym ub. r. GUS, wspólnie z pełnomocnikiem opracował szczegółowy moduł, dotyczący wielu problemów osób niepełnosprawnych i nie tylko na rynku pracy, ale również ich warunków bytowych. Badania te będą, w tej sytuacji, przeprowadzane w bardziej szerokim zakresie i będziemy mogli z nich skorzystać.</u>
<u xml:id="u-8.11" who="#GrażynaSroczyńskaAndrzejewska">Chcemy rozpoznać sytuację na otwartym rynku pracy w zakresie fluktuacji zatrudnienia osób niepełnosprawnych na tym rynku, jak też w zakładach pracy chronionej, w gospodarstwach domowych, w rodzinach osób niepełnosprawnych, z uwzględnieniem cech demograficznych. Mamy uzyskać informacje o potrzebach osób niepełnosprawnych oraz o stopniu ich zaspokajania. Mamy nadzieję, że już w lutym będziemy mieli te informacje i że staną się one podstawą dla ukierunkowania naszej pracy, a więc Biura Pełnomocnika i Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-8.12" who="#GrażynaSroczyńskaAndrzejewska">Konsultacje społeczne, co do nowelizacji ustawy o zatrudnieniu i rehabilitacji osób niepełnosprawnych były przeprowadzane w maju i w czerwcu ub. r. Były to konsultacje wielokrotne, o czym wspomina minister pracy i spraw socjalnych w swoim piśmie do marszałka Sejmu. Uwzględniały one uwagi zgłoszone zarówno przez instytucje, do których zwróciliśmy się, więc związki zawodowe, środowiska osób niepełnosprawnych, jak i resorty. Ustawa ta powinna znaleźć się w całym pakiecie ustaw społecznych, a więc powinna być rozpatrywana łącznie z nowelizacją ustawy o ubezpieczeniach społecznych oraz o orzecznictwie inwalidzkim.</u>
<u xml:id="u-8.13" who="#GrażynaSroczyńskaAndrzejewska">W planie pracy Rady Ministrów przewidziana jest dyskusja nad projektami tych nowelizacji w lutym br. Nasza ustawa o zatrudnieniu i rehabilitacji osób niepełnosprawnych jest już po uzgodnieniach międzyresortowych i po opiniowaniu przez komisję prawną Urzędu Rady Ministrów i nic nie stoi na przeszkodzie, by była też rozpatrywana na posiedzeniu Rady Ministrów.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#LilianaPindor">Chciałam przekazać kilka dodatkowych uwag odnośnie nowelizacji ustawy, zwłaszcza w sprawie refundacji nowych miejsc pracy. Na ten temat zgłoszono uwagi.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#LilianaPindor">Refundacja może stanowić trzydziestokrotność przeciętnego wynagrodzenia. Ten element pozostaje niezmieniony przy nowelizacji ustawy. Natomiast podkreślamy wielkość, która została określona w art. 27 dotycząca pożyczek. Pożyczki na dzień dzisiejszy mogą stanowić dwudziestopięciokrotność przeciętnego wynagrodzenia. Pożyczka dla osoby podejmującej działalność gospodarczą może być umorzona w 50%. Chcemy jeszcze bardziej przybliżyć szanse tych pożyczkobiorców z osobami działającymi na otwartym rynku. Proponujemy, ażeby osobom, które korzystają z pożyczek na uruchomienie działalności gospodarczej przysługiwała również dopłata do kredytu bankowego. Czyli w określeniu wysokości refundacji, jak i udzielania pożyczek idziemy w tym kierunku i udzielane są one w tym samym procencie.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#LilianaPindor">Nie proponujemy, ażeby przy refundacji kosztów miała być wydawana decyzja. Ustawa w art. 26 mówi, że refundacja może mieć miejsce, ale nie musi. Gdyby ustawodawca wtedy, gdy uchwalał tę ustawę, chciał określić formę, w jakiej ma być przyznawana refundacja, to dokonałby stosownego zapisu, tak jak to uczynił w art. 27, że ma to być w formie umowy. Proponujemy, ażeby nie było niejasności, ponieważ do tej pory i tak następuje ona na podstawie umowy cywilnoprawnej, ażeby była to umowa zawierana pomiędzy wojewódzkim ośrodkiem a pracodawcą tworzącym te miejsca pracy.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#LilianaPindor">Przy okazji omawiania tworzenia nowych miejsc pracy, chciałam jeszcze odnieść się do zasad, które zostały przekazane do stosowania. Ta procedura zawiera wiele elementów, może dla niektórych jest to uciążliwe, natomiast unika się niebezpieczeństwa, że nie wszystkie wnioski zostaną rozpatrzone. Cała korespondencja wpływająca do urzędu podlega rejestracji i jeżeli nie ma możliwości pozytywnego zawarcia umowy, to prowadzone są dalsze negocjacje. Kierujemy się przede wszystkim tym, przy podejmowaniu decyzji, jaki wkład w tworzeniu nowych miejsc pracy będzie poniesiony ze strony samego pracodawcy. Natomiast nie bez znaczenia będą koszty tworzenia danego miejsca pracy i potrzeba rynku pracy.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#LilianaPindor">Rozesłane zostały również w teren nowe zasady udzielania pożyczek dla osób niepełnosprawnych, zainteresowanych prowadzeniem samodzielnej działalności gospodarczej. Wysokość udzielanych pożyczek nie została na razie zmieniona. Łagodnie podchodzimy do sprawy umarzania pożyczek i dopuszczamy, w przypadkach losowych, jej umorzenie. Jeżeli jednak osoba, której udzielono pożyczki, z nieuzasadnionych przyczyn nie spłaca tej pożyczki, to będziemy odstępować od takiej umowy i egzekwować spłaty albo od pożyczkobiorcy, albo też od osób, które poręczyły finansowo zabezpieczenie pożyczki. Napiętnowana była praktyka udzielania równocześnie pożyczki z Państwowego Funduszu, jak i tworzenia nowych miejsc pracy u tych samych pracodawców. Jest to rzeczywiście naganne i mamy nadzieję, że te nowe zasady, które zostały opracowane, nie dopuszczą do takich praktyk, ale tylko wtedy, jeżeli pożyczka została wzięta na ten sam cel i następnie pracodawca ubiega się później o refundację. Pożyczka będzie wówczas traktowana jak kredyt.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#LilianaPindor">W nowelizacji ustawy przewidujemy przypadki, gdy przekształca się zakład pracy chronionej, katalog zaś wydatków z zakładowego funduszu rehabilitacji określony został stosownym rozporządzeniem i jest to katalog zamknięty. Inną sprawą jest to, czy pracodawca przestrzega przepisy zarządzenia ministra pracy i polityki socjalnej. To, co podano w raporcie NIK dotyczy przypadków, gdy pracodawca nie przestrzegał przepisów wspomnianego rozporządzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#AnnaBańkowska">Ponieważ wkrótce mamy ogłosić przerwę, chciałabym zapytać panią dyrektor NIK, czy chciałaby polemizować na temat decyzji administracyjnych o refundacjach.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#DorotaSafjan">Decyzja administracyjna jest tylko sposobem rozstrzygnięcia co do zasady, który gwarantuje kontrolę tych rozstrzygnięć w toku instancji. Wyklucza ona zatem pewien woluntaryzm działania. Decyzja nie oznacza, że każdy, kto złożył wniosek o refundację kosztów tworzenia miejsc pracy otrzyma decyzję pozytywną, ponieważ te możliwości są limitowane przez ośrodki finansowe, przyznane na ten cel i konkurencyjność poszczególnych ofert. Oczywiście Fundusz może i powinien stosować tutaj własną politykę. Nam idzie tylko o to, by mieć pewność, że ta polityka obowiązuje wobec wszystkich, i że nie ma takiej grupy ludzi, która przychodzi do wojewódzkiego ośrodka i jest wstępnie informowana, że nie ma co w ogóle ubiegać się o udzielenie jakiejś pomocy, gdyż i tak jej nie może otrzymać. Grupa ta jest wyeliminowana już na wstępie starań o jakiekolwiek środki z Funduszu. Jest to sytuacja niedopuszczalna, zarówno z punktu widzenia formalnego, jak i z punktu widzenia realizowanej przez Fundusz polityki. Nie jesteśmy w stanie ocenić, ile korzystnych propozycji zostało wyeliminowanych już na wstępnym etapie.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#DorotaSafjan">Zgodnie z Kodeksem postępowania administracyjnego, wszystkie sprawy indywidualne obywateli, które nie są przewidziane do rozstrzygnięcia w innych formach, muszą być rozstrzygane w formie decyzji administracyjnych. W moim przekonaniu, Fundusz nie ma na to wyboru. To wszystko, co działo się dotychczas, było potwornym bałaganem, czymś niezrozumiałym. Nie ma innej możliwości, niezależnie czy będzie to w ustawie napisane wprost, decyzje muszą być wydawane, gdyż tak przesądza prawo administracyjne. Sprawy indywidualne obywateli muszą być rozstrzygane w formie decyzji administracyjnych, nie zaś na zasadzie widzimisię urzędnika, który zechce, albo też nie zechce zawrzeć umowy...</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#AnnaBańkowska">Jednak NIK nie wysunął tej sprawy w swoich wnioskach, jako sprawy do rozstrzygnięcia.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#DorotaSafjan">Nie zdawaliśmy sobie sprawy, że jest tak poważny opór Funduszu w stosunku do formy działania i nie rozumiem motywacji takiego oporu... Dlatego może wniosek ten nie jest tak wyraźnie „wybity”, lecz jest on zawarty na str. 61, na której pisze się: „Określenie zasad i trybu refundowania kosztów organizacji wyposażenia nowych miejsc pracy dla osób niepełnosprawnych z uwzględnieniem kryteriów efektywności oraz zastrzeżeniem, że sprawy te powinny być rozstrzygane w formie decyzji administracyjnej”.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#AnnaBańkowska">Jest to sprawa, która decyduje o tym, że wniosek trzeci skierowany do pełnomocnika dla osób niepełnosprawnych nie będzie zrealizowany. Jeżeli mówi się, że w nowelizacji nie ma propozycji, by były to decyzje administracyjne, a NIK w tym zakresie wysunął istotne zarzuty, to należałoby to wyjaśnić dokładnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#LilianaPindor">Mówiłam o tym, by w nowelizacji ustawy zaproponować, by była to umowa... Taką zmianę zaproponowaliśmy w art. 26 ustawy.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#LilianaPindor">Natomiast jeżeli mówimy o tworzeniu nowych miejsc pracy, to przede wszystkim powinna być wydawana wpierw decyzja wojewódzkiego ośrodka, a nie dopiero później, gdy decyzja ta jest pozytywna. Powinna być zawierana umowa cywilnoprawna. W decyzji nie określa się warunków, które mają spełniać poszczególne strony. Jeżeli wprowadzamy formę decyzji, to musimy również ustalić tryb odwoławczy. Zdecydować więc trzeba, kto będzie rozpatrywał te odwołania od wystąpienia każdego pracodawcy.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#AnnaBańkowska">Jest to jakiś problem. Włączanie sądów do rozstrzygania spraw dotyczących wszystkich ustaw powoduje, że najbardziej newralgiczne sprawy nie mogą być rozstrzygane w oczekiwanym terminie.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#AnnaBańkowska">Na pewno należałoby zgodzić się ze stanowiskiem NIK, że powinny to być decyzje administracyjne, ale z drugiej strony musimy mieć na uwadze wielką liczbę spraw, które będą w następstwie wpływać do sądów...</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#DorotaSafjan">Oczywiście, że powinno być tak, że wpierw wydaje się decyzję, a dopiero później podpisuje się umowę, określającą szczegółowo warunki refundacji kosztów. Tej sądowej kontroli nie obawiałabym się, gdyż wpierw będzie kontrola w toku instancji administracyjnych. Odwoływać się będą tylko te osoby, które otrzymały decyzje negatywne. Przez to niczego więc nie hamujemy... Zanim dojdzie do odwołania do Naczelnego Sądu Administracyjnego, jest jeszcze do tego daleka droga... Można byłoby nawet zaplanować z rocznym wyprzedzeniem w planie finansowym koszty refundacji miejsc pracy... Nie widzę więc, by ta administracyjna kontrola była tak uciążliwa. Jest to bowiem generalnie kontrola typu administracyjnego. Kto będzie rozpatrywał odwołania? Wojewódzki ośrodek ds. osób niepełnosprawnych zlokalizowany jest w Urzędzie Pracy. Wobec tego, odwołania będzie chyba rozpatrywał Urząd Pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#AnnaBańkowska">Jest to duża okazja uzyskać refundację za nowe miejsca pracy z Państwowego Funduszu... Jest to mały trud, ale duże pieniądze. Dla wielu pracodawców jest to okazja stać się biznesmenem z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, czasem nie gwarantując nawet do końca zatrudnienia osób niepełnosprawnych. Jak długo w Polsce będziemy mieli takie orzecznictwo inwalidzkie, jak teraz, to okaże się, że dziś zdrowy człowiek jutro staje się inwalidą i otrzymuje za to niezłe pieniądze, czego przykłady dała pani w swoim wystąpieniu...</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#AnnaBańkowska">Rozpatrując sprawę z tego punktu widzenia można przypuszczać, iż wniosków o udzielenie pożyczek będzie bardzo dużo. Myślę, że kryteria, które dopuszczały możliwość uzyskania pożyczek były bardzo liberalne. Każdy z nas, kto miał do czynienia z tymi sprawami, wie, iż często była to fikcja i działania pozorowane...</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#AnnaBańkowska">W taki to sposób zaprzepaściliśmy wiele środków z Funduszu Pracy, nie troszcząc się w tym momencie o osoby niepełnosprawne.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#AnnaBańkowska">Proszę pana prezesa L. Kwiatka o ustosunkowanie się do informacji NIK.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#LeszekKwiatek">Jestem trochę zaskoczony przebiegiem tego posiedzenia, bo tematem miała być działalność Funduszu w 1993 r., na podstawie raportu Najwyższej Izby Kontroli. Sądziłem, że będę kiepskim partnerem w dyskusji o tych sprawach. Dyskusja jednak przekształciła się w rozmowę o problemach Funduszu, jego działalności w roku 1994 i w rb. i myślę, że to dobrze. Zgodnie z taką dewizą, którą ukuliśmy na naszej ostatniej roboczej naradzie nie chodzi o to żeby problemy przeżywać ale żeby je rozwiązywać.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#LeszekKwiatek">Odnośnie raportu i zaleceń Najwyższej Izby Kontroli chcę powiedzieć, że zarząd dopełnił swego obowiązku i udzielił odpowiedzi na zalecenia pokontrolne NIK. Przekazaliśmy je na ręce pani dyrektor D. Safjan. Gdyby trzeba było tą odpowiedź bliżej komentować, to oczywiście jesteśmy do tego przygotowani. Sądzę jednak, że wystarczy, o ile pani Safjan pozwoli, powiedzieć, że zarząd nie kwestionuje poleceń NIK i zadeklarował pełną wolę i gotowość realizacji tych zaleceń w zakresie swoich kompetencji.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#LeszekKwiatek">Pewne zakłopotanie sprawia jednak fakt, że w dzisiejszej wypowiedzi dyrektor D. Safjan pojawiły się nowe wątki. Odbieram je jako dodatkowe zalecenia pod adresem władz Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Są to sformułowania, do których nie mogliśmy się wcześniej ustosunkować. Nie chciałbym robić tego pochopnie teraz. Dlatego jeśli mogę uprzejmie prosić panią dyrektor D. Safjan, to proponuję, aby te dodatkowe zalecenia zostały sformułowane na piśmie i wówczas odniesiemy się do nich bardziej szczegółowo. Jesteśmy już dzisiaj przygotowani do komentowania w szczegółach pewnych poruszonych tutaj zagadnień dotyczących trybu podejmowania decyzji czy owych licznych niespójności i braków w regulacjach prawnych, które są podstawą działania PFRON, ale zapewne nie jest to miejsce po temu, by to robić. Poza tym nasze przemyślenia na ten temat nie są jeszcze ostateczne.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#LeszekKwiatek">W tym miejscu chciałbym jednak wyraźnie stwierdzić, że dużą trudność sprawiają takie sformułowania w raporcie pokontrolnym NIK, z których nie wynika dla władz Funduszu jakiś jednoznaczny sposób reagowania, na stwierdzone nieprawidłowości. Przykładem takiego sformułowania może być zdanie na str. 38 raportu, które brzmi: „W niektórych przypadkach nadesłane rozliczenia wskazywałyby na możliwość popełnienia nadużyć”. Tego rodzaju stwierdzenia są przedmiotem naszego szczególnego niepokoju, ponieważ nie wiemy, czy kryje się za nimi przeświadczenie NIK, że do nadużyć doszło, czy też że nie doszło do rażących nadużyć prawa. Ze swej strony w imieniu zarządu Funduszu chciałbym tylko zapewnić, iż marzymy wręcz o sytuacji, w której zarząd Funduszu będzie wiedział co mu wolno, a czego mu czynić nie wolno, w jakiej kolejności ma zaspokajać określone potrzeby osób niepełnosprawnych, jaką powinien prowadzić rachunkowość i sprawozdawczość, w jakim trybie powinien podejmować decyzje, a wreszcie - za co grozi członkom zarządu odpowiedzialność służbowa, a za co odpowiedzialność karna. Do uzyskania takiej samoświadomości na pewno będziemy dążyć i jestem głęboko przekonany, że w większości spraw poruszonych na tej sali przez panią dyrektor D. Safjan znajdziemy wspólny język i osiągniemy zgodność poglądów.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#LeszekKwiatek">Tymczasem tytułem głosu w dyskusji chciałbym sformułować kilka spostrzeżeń i udzielić odpowiedzi na niektóre zadane pytania. Innymi słowy, odniosę się tylko do kilku wybranych kwestii.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#LeszekKwiatek">Przede wszystkim pragnąłbym podkreślić, że PFRON na mocy ustawy z 9 maja 1991 r. ma oczywiście określone zadania, ale bardzo niejasną, nieokreśloną formę organizacyjną. Rozmaici eksperci potwierdzają, iż Fundusz jest instytucją bardzo złożoną pod względem zadań, funkcji ustawowych. Ma więcej tych zadań i funkcji niż jakikolwiek bank. Można wskazać tu na trzy istotne elementy działalności Funduszu. Pełni on m.in. funkcję parabankową, udzielając pożyczek i stosując różnorodne preferencje kredytowe. Pełni funkcje inwestycyjne, inwestując pośrednio kapitałowo i bezpośrednio w działalność gospodarczą, w majątek trwały różnych podmiotów gospodarczych. Ponadto zapewnia różne świadczenia rzeczowe i finansowe. To wszystko sprawia, że Fundusz jest postrzegany po rocznej działalności wielorako. Jest on często postrzegany jako instytucja charytatywna. Tymczasem jest on potężną instytucją finansową i to o bardzo dużych możliwościach.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#LeszekKwiatek">Ten motyw chciałbym jednym, lub dwoma zdaniami rozwinąć, dlatego że te duże możliwości Funduszu, o ile nawet jeszcze nie są, to będą szansą na zaspokajanie w coraz szerszym zakresie potrzeb osób niepełnosprawnych. Tę szczególną specyfikę PFRON jako instytucji finansowej - w naszym skromnym przeświadczeniu - należy chronić i pielęgnować. Trzeba tak właśnie robić, dlatego że daje ona szansę powiększenia przychodów Funduszu i zaspokajania potrzeb niepełnosprawnych w coraz szerszym zakresie. Mam tu na myśli również te grupy niepełnosprawnych, które mają dzisiaj bardzo utrudniony dostęp do środków PFRON. W naszym przekonaniu, nie można wręcz dopuścić do tego, aby Fundusz był przekształcany w instytucję charytatywną. Trzeba natomiast chronić i pomnażać, a nie nie pomniejszać jego aktywa. Trzeba chronić możliwości pozyskiwania przez Fundusz dodatkowych dochodów i źródeł dochodów na rzecz osób niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-19.7" who="#LeszekKwiatek">W kontekście wypowiedzi pani dyrektor D. Safjan pojawia się - oczywiście - generalne pytanie, nawiążę do niego po raz ostatni, czy kontrolerzy NIK udowodnili takie fakty łamania prawa, które pozwalałyby na wyciągnięcie konsekwencji służbowych lub karnych wobec pracowników lub władz PFRON, czy też nie udowodnili. Jeżeli nie udowodnili trzeba by przyjąć, że formułowane są na temat Funduszu oceny dość jednostronne, raczej wyłączni krytyczne. Natomiast rzadko kiedy mówi się o pozytywnych stronach tej instytucji.</u>
<u xml:id="u-19.8" who="#LeszekKwiatek">W swoim założeniu raport Najwyższej Izby Kontroli miał służyć dwóm celom. Kontrolą objęte było zarówno gromadzenie środków przez PFRON, jak i sposób gospodarowania tymi środkami. Jednakże w końcowej części tego raportu, w zaleceniach, kwestia gromadzenia środków przez PFRON została - jeśli nie pominięta - to w minimalnym stopniu uwzględniona. A jest to sprawa o kapitalnym znaczeniu. W tym zakresie możemy przejawić taką inicjatywę własną, aby wystąpić do prezesa Głównego Urzędu Statystycznego, żeby ustanowił statystyczny obowiązek składania odrębnego rodzaju sprawozdania, dostępnego również dla władz Funduszu, z którego będzie w określonych terminach wynikać precyzyjna informacja ile podmiotów gospodarczych miało obowiązek świadczenia na Fundusz, a tego obowiązku nie dopełniło.</u>
<u xml:id="u-19.9" who="#LeszekKwiatek">Często przewijał się wątek korekt planu finansowego Funduszu, który jest zatwierdzany przez Sejm, a w ciągu roku ulega różnym zmianom. Przyznam się, że tego wątku nie rozumiem. Nie rozumiem, dlatego że - naszym zdaniem - plan zatwierdzany przez Sejm, stanowiący załącznik do ustawy budżetowej, nie może być zmieniany przez władze Funduszu. Może być w taki czy inny sposób wykonany, bądź nie wykonany. Sposób jego wykonania lub niewykonania może podlegać stosownej ocenie.</u>
<u xml:id="u-19.10" who="#LeszekKwiatek">Raport Najwyższej Izby Kontroli jest niepodważalny i relacjonuje fakty. Ma jednak w naszej ocenie także słabsze strony. O niektórych już wspomniałem. Przypominam: że raport jest jednostronnie krytyczny i miejscami niekonsekwentny. Jest jednak dużo ważniejszy aspekt. Chodzi o to, że jest to - w naszej opinii - raport za mało dociekliwy w poszukiwaniu odpowiedzi na pytania: dlaczego zaistniały takie fakty, które są kwalifikowane jako rażące nieprawidłowości. W tym sensie -pozwólcie państwo - będziemy poczuwać się do obowiązku poszukiwania diagnozy przyczyn zaistnienia takich a nie innych nieprawidłowości. Pozwólcie też, że tutaj będziemy się czasem różnić opiniami. To, co mówię, w najmniejszym stopniu nie ma na celu kwestionowania ocen NIK. Chcę jedynie wskazać na to, że w poszukiwaniu przyczyn zaistnienia owych nieprawidłowości można pójść dużo dalej, niż mogli tego dokonać pracownicy Najwyższej Izby Kontroli.</u>
<u xml:id="u-19.11" who="#LeszekKwiatek">Jest kilka co najmniej bardzo poważnych kwestii zasługujących nie na jedną, ale na wiele dyskusji w gronie takim, jak tu dzisiaj zebranym, a także na innym forum. Należy do nich - oczywiście - specyfika Funduszu, ale także samo rozumienie pojęcia rehabilitacji osoby niepełnosprawnej oraz definicja osoby niepełnosprawnej. Kwestie te budzą - jak wiemy - żywe emocje. Władze PFRON nie są w stanie uciec od niekonsekwencji rozbieżności, jakie rodzą rozmaite interpretacje tych kluczowych kwestii.</u>
<u xml:id="u-19.12" who="#LeszekKwiatek">Trzecim elementem istotnym, a pomijanym w dyskusjach, jest sposób zorganizowania i warunki Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Są to warunki pracy nie mające po prostu najmniejszych gwarancji prawidłowego funkcjonowania instytucji obracającej tak poważnymi środkami i mającej do czynienia z tak wielką ilością zainteresowanych osób niepełnosprawnych. Korespondencja napływająca do Funduszu mierzona jest workami, a liczba decyzji podejmowanych przez zarząd Funduszu - tysiącami.</u>
<u xml:id="u-19.13" who="#LeszekKwiatek">Oczywiście prawdą jest, że brakowało i brakuje w działalności PFRON systemu planowania i kontroli, do których to elementów trzeba przywiązywać coraz większe znaczenie. Brak też jest jednolitych zasad rachunkowości i sprawozdawczości, z przyczyn, o których już tutaj poprzedni mówcy wspominali.</u>
<u xml:id="u-19.14" who="#LeszekKwiatek">Na pytanie, w jaki sposób chcemy zaprowadzić więcej ładu i porządku w sprawach finansowych w księgowości i sprawozdawczości oraz w sprawach obsługi prawnej, chciałbym poprosić, aby mogła odpowiedzieć obecna tutaj obok mnie pani dyrektor Elżbieta Supa. Zanim jednak - jeśli pani przewodnicząca pozwoli - poproszę panią dyrektor E. Supę o wypowiedź, chciałbym jeszcze na zakończenie odnieść się w kilku słowach do kilku uwag szczegółowych i pytań zadanych w dyskusji.</u>
<u xml:id="u-19.15" who="#LeszekKwiatek">Bardzo cieszę się, że raport NIK tak wielką uwagę zwraca na nieprecyzyjny stan prawny. Pani dyrektor D. Safjan była uprzejma powiedzieć, że ustawa określa cele, a jednocześnie zostawia duży margines swobody władzom Funduszu. Chciałbym jednak - jeśli można - obnażyć ten eufemizm marginesu swobody i stwierdzić wprost, że po prostu nie zostały wykształcone, że nie zostały określone mechanizmy i zasady funkcjonowania PFRON, takie które by dawały władzom Funduszu możliwość prawidłowego, nie budzącego zastrzeżeń, rozwiązywania problemów środowisk osób niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-19.16" who="#LeszekKwiatek">Absolutnie zgadzam się ze stwierdzeniem, iż w zadaniach realizowanych przez PFRON należy ustalić określoną hierarchię potrzeb, bo inaczej można zginąć w gąszczach problemów. Rzeczywiście brak nam szczegółowych planów działania, ale mogę zadeklarować, że nad takimi szczegółowymi planami działania będziemy pracować.</u>
<u xml:id="u-19.17" who="#LeszekKwiatek">Nie rozumiem co kryć się powinno pod sformułowaniem, że PFRON powinien podlegać tym samy rygorom co budżet. Gdyby tak być miało to musiałby chyba być państwowym funduszem celowym.</u>
<u xml:id="u-19.18" who="#LeszekKwiatek">Pani dyrektor D. Safjan stwierdziła, że PFRON powinien realizować cele ustawodawcy, natomiast inną sprawą jest czy ustawodawca dobrze określił te cele. Zgoda. Jednak przejawia się tu pewien dualizm postawy wobec Funduszu i wobec ustawodawcy, jak sądzę, krzywdzący jednostronnie dla władz Funduszu.</u>
<u xml:id="u-19.19" who="#LeszekKwiatek">Odnośnie zarzutu, iż z projektu ustawy nie wynika, że obowiązuje rehabilitacja lecznicza, poczuwam się do potrzeby bronienia dobrego imienia Funduszu i chciałbym - jeśli będzie taka konieczność - udowodnić, że Fundusz świadczy w dużym zakresie pomoc na cele rehabilitacji leczniczej i na rehabilitację dzieci i młodzieży. A bywa często niesprawiedliwie oskarżany, iż odsuwa od siebie takiego rodzaju zobowiązania.</u>
<u xml:id="u-19.20" who="#LeszekKwiatek">Podsumowując krytyczne wątki dotyczące PFRON muszę z przykrością zgodzić się ze stwierdzeniem, iż zaistniałe nieprawidłowości nie mają charakteru incydentalnego, ale mają charakter systemowy. Stąd nasza świadomość, że konieczne jest podęcie jeszcze bardzo wielu prac organizacyjnych i porządkowych, które - mamy nadzieję - pozwolą zmienić sytuację.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#ElżbietaSupa">Zostałam zatrudniona w PFRON od listopada ub.r. Kieruję pionem finansowym Funduszu.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#ElżbietaSupa">Według mojej oceny, mamy do czynienia z dosyć zawiłym stanem prawnym, ogromnymi niejasnościami, z którymi musimy się uporać. Musimy uzyskiwać ostateczne wykładnie od Ministerstwa Finansów odnośnie naszej rachunkowości i objąć ewidencją finansową, księgową wszystkie środki znajdujące się również w dyspozycji ośrodków wojewódzkich ds. zatrudnienia i rehabilitacji. Robimy to także po to, żebyście państwo - tutaj na tej sali - mieli obraz działalności Funduszu, ponieważ różnice, jakie w przeszłości miały miejsce, były w skali 800 mld zł (stare).</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#ElżbietaSupa">Wprowadzenie jednolitej ewidencji i rachunkowości jest absolutnie niezbędne, również z punktu widzenia przestrzegania przepisów prawa, do czego nasz Fundusz jest zobowiązany. Poza tym pozwoli to również na podejmowanie w porę racjonalnych decyzji. Decyzje te dotyczą zagospodarowywania środków finansowych, którymi dysponuje zarząd Funduszu i pełnomocnicy zarządów w województwach.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#ElżbietaSupa">Funkcja planowania w naszej firmie nie była dotychczas w ogóle rozwinięta. Nie było nawet odrębnego stanowiska do tych spraw. Jesteśmy na etapie tworzenia takiej komórki, która sporządzałaby prawidłowe plany, kontrolowała ich wykonanie na bieżąco i dawała w odpowiednim czasie sygnały zarządowi Funduszu, a następnie sporządzała odpowiednie sprawozdania poprzedzone analizami co do wykorzystania tych środków.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#ElżbietaSupa">Jeżeli chodzi o sprawozdawczość, to również przywiązuję do niej pewną wagę, ponieważ może ona pozwolić - również i państwu - na prawidłową ocenę działalności władz Funduszu i wykorzystania tych pieniędzy, które przecież przeznaczane są dla osób niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#ElżbietaSupa">Jest cały zespół czynności, przede wszystkim organizacyjnych, które muszą zostać podjęte. Powinno zakończyć się to wprowadzeniem określonego trybu postępowania. Chodzi o to, żeby każdy klient Funduszu wiedział na co może liczyć, jakie dokumenty powinien złożyć, jak powinien zostać rozliczony i w jakim czasie. Mamy do czynienia z taką sytuacją, że wprawdzie napisaliśmy do Najwyższej Izby Kontroli, że nasza inwentaryzacja należności Funduszu z powodu nierozliczonych z przeszłości przekazanych dotacji zostanie zakończona do 10 stycznia, jednak w tej chwili udało nam się zinwentaryzować, niestety, tylko 1992 r. Są to tysiące spraw, tysiące dokumentów, które leżą na półkach i które nie mają odzwierciedlenia w naszej ewidencji księgowej. Po prostu dotychczas nasza księgowość nie prowadziła ewidencji, bo nie miała takiej możliwości. Wydawaniem pieniędzy w tej firmie dotychczas zajmowało się 26 osób. A są to ogromne sumy - kilka bilionów. Przygotowywały wnioski, opinie do tych decyzji itp. Mam nadzieję, że państwo biorąc stan faktyczny z jakim mamy do czynienia, będziecie wspierać nasze działania. Chodzi o to, żebyśmy na koniec bieżącego roku mogli podyskutować o nowej jakości w działaniu Funduszu.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#AnnaBańkowska">Przepraszam bardzo, ale w tym momencie chciałabym zadać pytanie. Jaki jest stan zatrudnienia w biurze Funduszu?</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#ElżbietaSupa">Obecnie jest około 200 osób.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#AnnaBańkowska">Ale pani mówiła o 26. Czego to dotyczyło?</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#ElżbietaSupa">To dotyczyło tej grupy pracowników, która zajmuje się opracowywaniem wniosków, jakie składają osoby niepełnosprawne, organizacje pozarządowe, rozmaite inne podmioty, które wnoszą do Funduszu o przyznanie pieniędzy w formie dotacji czy w formie pożyczki. Do obowiązków tych pracowników należy również sprawdzanie tych wniosków, skompletowanie dokumentacji. Słowem - przygotowanie do decyzji zarządu. Z kolei również ci pracownicy wydają polecenie do księgowości, aby przekazała pieniądze, po pozytywnej decyzji zarządu. Te operacje nie odbywają się jednorazowo. Sprawy prowadzone są całymi miesiącami. Po zrealizowaniu decyzji również ci pracownicy zajmują się rozliczeniami.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#AnnaBańkowska">Jeśli można zapytać pana prezesa - co robi 170 osób?</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#LeszekKwiatek">Z tych 170 osób trzeba odjąć na struktury terenowe 60 pracowników. Zostaje ponad stu pracowników. Są oni zatrudnieni w innych działach Funduszu. Oprócz wydatków Fundusz ma ewidencję przychodów.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#ElżbietaSupa">Około 26 tys. zakładów pracy przysyła każdego miesiąca deklaracje i przysyła przelewy. To musi być również ewidencjonowane, analitycznie - oczywiście - według każdego zakładu. Musi to być rozliczane i odpowiednio asygnowane. Mamy rozmaite problemy związane z tym, że zakłady upadają albo chcą zmieniać swoje wierzytelności w akcje. Są to sprawy, które wymagają skupienia, analizowania i rozpatrzenia. Zatem ta część pracowników Funduszu, która obsługuje te wpływy, ma bardzo dużo pracy. Ludzie pracują na dwie zmiany po to, by być na bieżąco z informacją na temat naszych wpływów. Oczywiście są także zaległości w tej ewidencji, które są obecnie uzupełniane. Wprowadzamy w tej chwili decyzje prezesa PFRON od 1992 do 1994 r. Oczekujemy na przekazanie nam decyzji ministra pracy i polityki socjalnej, aby i one mogły być wpisane do bazy komputerowej. Mamy nadzieję, że w marcu zakończymy naszą pracę, która pozwoli nam na określenie naszego stanu należności na koniec grudnia 1994 r. Chodzi tu - oczywiście - o wpływy.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#ElżbietaSupa">Są także inne działy, które współpracują z działem finansowym. Jest np. cały pion administracyjny, który zajmuje się obsługą naszego majątku trwałego. Tego majątku trwałego mamy na ponad 200 mld zł. Rozmieszczony on jest na terenie całego kraju. Należą do niego również samochody w liczbie ponad 300. Jest też duża ilość sprzętu komputerowego, itp. itd. Nie wiem czy takie szczegóły są dla państwa interesujące.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JaninaKrygowska">Chciałabym państwa poinformować, że zgodnie z Prawem budżetowym, które ukaże się już niebawem, szczegółowe zasady gospodarki finansowej Państwowego Funduszu Celowego w zakresie nieuregulowanej poszczególnymi ustawami ustala w drodze rozporządzenia minister nadzorujący Państwowy Fundusz Celowy w porozumieniu z ministrem finansów. Mówi o tym art. 19 nowego Prawa budżetowego. Myślę, że te problemy i kłopoty z interpretacją przepisów, o których mówią przedstawiciele PFRON, wreszcie się skończą. Oczywiście minister pracy i polityki socjalnej musi bardzo szybko przystąpić do opracowania propozycji w tym zakresie i na pewno wspólnie z ministrem finansów te sprawy rozwiążą.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#JaninaKrygowska">Pani dyrektor E. Supa mówiła też o rozwiązaniach w księgowości. Również należy przygotować propozycje i wówczas odpowiedni departament Ministerstwa Finansów, nadzorujący te zagadnienia, będzie zapewne uczestniczyć w pracach.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#DorotaSafjan">Mówiłam o charakterze PFRON jako o instytucji prawa publicznego gromadzącej środki w trybie zobowiązań analogicznych do zobowiązań podatkowych. W tym sensie budżet PFRON nie jest instytucją finansową tylko jest inną koncepcją tworzenia budżetu nakierowanego na określony cel: na zaspokojenie potrzeb osób niepełnosprawnych. Dlatego parlament ma pełno prawo do uzyskiwania klarownej wiedzy i kontrolowania sposobu realizowania tej polityki za pieniądze publiczne. Dlatego też Najwyższa Izba Kontroli ma prawo kontrolowania tego Funduszu. I tylko w tym sensie mówiłam o jakby zbliżonym charakterze środków gromadzonych na PFRON do budżetu.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#DorotaSafjan">Jeżeli chodzi o dualizm, o którym mówił pan prezes, to nie odnoszę wrażenia, aby była tu jakakolwiek sprzeczność. Chcę jednoznacznie powiedzieć, że tak długo jak obowiązuje ustawa w kształcie przyjętym przez parlament, tak długo ona wiąże Fundusz. Nie jest ważne czy te rozwiązania są adekwatne do rzeczywistości czy nie są adekwatne. Fundusz po prostu jest zobowiązany do realizowania celów określonych przez ustawodawcę. Być może że po upływie 3 lat okazuje się, że te cele nie są najbardziej adekwatne w stosunku do potrzeb niepełnosprawnych. Może wymaga to korekty? Może już czegoś nauczyliśmy się? Może nabraliśmy doświadczenia i ta ustawa może zostać zmieniona, oczywiście jeśli nie służy ona dobrze interesom osób niepełnosprawnych. Natomiast absolutnie nie można zgodzić się z tym, żeby Fundusz samodzielnie decydował, które postanowienia ustawy są słuszne i które będzie respektował, a które nie są słuszne, wobec tego nie obowiązują Funduszu, ani kogo innego.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#DorotaSafjan">Padły tutaj pewne słowa krytyki dotyczące informacji NIK. Muszę z przykrością stwierdzić, że absolutnie nie jestem w stanie zgodzić się z tym, że nasze stwierdzenia są nieprecyzyjne, nieadekwatne i nie ilustrowane przykładami. Na str. 38 zawarta jest teza, która jest bardzo dokładnie opisana na dalszych stronach. Ilustrujemy ją bardzo licznymi przykładami. Wynika z nich na czym polegają nieprawidłowości rozliczania kosztów tworzenia nowych miejsc pracy. Polegają one na kupowaniu maszyn, które faktycznie nie zostały zakupione, czyli na przedstawianiu fikcyjnych faktur. Polegają też na rozliczaniu czegoś, co zostało zrobione rok wcześniej. To wszystko jest bardzo precyzyjnie wykazane i nie rozumiem, dlaczego ten wykaz budzi wątpliwości pana prezesa. Natomiast jest faktem, że NIK nie ma możliwości stwierdzenia, że są to nadużycia, czy nieprawidłowości o charakterze przestępstw. NIK nie jest organem ścigania. Ten fakt podkreślam jeszcze raz z całym naciskiem. Informacja NIK jest ogólnie dostępna dla odpowiednich organów państwowych, również dla organów ścigania. Jeżeli organy ścigania uznają, że informacja NIK wymienia czyny przestępne, to - oczywiście - wdrożą postępowanie. Chcę powiedzieć, że jeden z przykładów opisanych na str. 39, ilustrujących nieprawidłowości o charakterze nadużyć jest już przedmiotem zainteresowania organów ścigania i odpowiednie postępowanie zostało w Gdańsku wdrożone przez Komendę Wojewódzką Policji.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#DorotaSafjan">Czy dzisiaj prezentowałam państwu nowe zalecenia, czy nowe wnioski NIK w stosunku do tego, co jest zawarte w informacji? Wydaje mi się, że nie. Usiłowałam zrekapitulować i powiedzieć co się z perspektywy pół roku, które minęło od zakończenia kontroli, wydaje najistotniejsze, najpilniejsze i najważniejsze do zmian. Nie sądzę, żebym w moim wystąpieniu formułowała nowe wnioski. Natomiast - rzeczywiście - podzieliłam się świeżymi, jeszcze nie do końca zweryfikowanymi, ustaleniami z kontroli wykorzystania mikrobusów, ale jest to jeszcze sprawa otwarta do dyskusji między prezesem PFRON a NIK.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#DorotaSafjan">Tyle, jeśli chodzi o wypowiedź pana prezesa, do której czułam się w obowiązku odnieść.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#AnnaBańkowska">Chciałabym w tym momencie ogłosić, że rozpoczynamy i dyskusję i pytania w jednym bloku, ponieważ trudno jest oddzielić jedne kwestie od drugich. Myślę, że to w sposób ewidentny przyspieszy nasze procedowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#StanisławWiśniewski">Chciałbym zadać krótkie pytania. Mam tu materiał, który został w dniu dzisiejszym dostarczony. Jest tu stanowisko w sprawie uwag i wniosków pokontrolnych. Czyj to jest materiał? Nie ma tu podpisów autorów. Nie wiem zatem czy to jest materiał sejmowy, czy to jest materiał zarządu Funduszu? Chciałbym to po prostu wiedzieć.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#StanisławWiśniewski">Pan prezes był uprzejmy dziwić się, że dzisiejsza dyskusja koncentruje się nie na sprawach dotyczących informacji pokontrolnej NIK, a na sprawach bieżących, na kwestii nowelizacji ustawy i nowych unormowań prawnych. Dziwi się pan, że zastanawiamy się nad taką potrzebą. Wobec tego pytam się, co pan jako prezes uczynił w celu wyegzekwowania na podstawie tego protokołu noszącego datę sierpniową, nienależnie wypłaconych gratyfikacji wynagrodzeń itp. Co pan uczynił w celu wyegzekwowania innych spraw, co do których NIK stwierdziła, że były bardzo lekkomyślnie lub nieprawidłowo załatwiane.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#StanisławWiśniewski">Chciałbym dowiedzieć się również, jakie są efekty udziału w spółkach, w których ulokowane są określone kapitały na dzień dzisiejszy. Ciekaw jestem dalszych zamiarów zarządu PFRON w tym względzie.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#StanisławWiśniewski">Kolejne moje pytanie dotyczy procesu komputeryzacji Funduszu. W 1992 i w 1993 r. wydane zostały na to miliardowe kwoty. Jakie są tego efekty? Pan prezes i pani dyrektor narzekają, że nie dajecie państwo sobie rady z rejestracją dochodów. Jaki jest efekt tej komputeryzacji? Na koniec 1993 r. w posiadaniu Funduszu było ponad 140 jednostek komputerowych. W jaki sposób są one wykorzystywane na dzień dzisiejszy?</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#ElżbietaUberman">Jest bardzo dobrym prawem instytucji kontrolującej, takiej jaką jest NIK, że jest bezduszne i ma do tego prawo. Sformułowania są oczywiste. Muszę powiedzieć z wielkim podziwem, że znalazłam w informacji NIK bardzo dużo trafnych uwag dotyczących w ogóle intencji samego procesu rehabilitacji. Świadczy to o tym, że jest zrozumienie tego procesu. Przy okazji protokołu NIK dowiedziałam się z pewnym zaskoczeniem, że wykreśla się z zapisu dotychczasowego w nowym projekcie ustawy zagadnienie rehabilitacji leczniczej. Muszę powiedzieć, że proces konsultacyjny, dotyczący tego projektu, trwa już bardzo długo. Trwa on od maja. Dobrze pamiętam inną wersję tego projektu. Gdyby bowiem był wówczas zapis, że skreśla się w ustawie o rehabilitacji zawodowej zapis o rehabilitacji leczniczej, to minister zdrowia zapewne zgłosiłby do tego jakąś uwagę. Być może, że jest to jakaś nasza niedoskonałość. Ja to natychmiast sprawdzę. Jednak moje zdziwienie jest tym bardziej wielkie, że rehabilitacja to jest proces kompleksowy, składający się z pewnych elementów. Segregacja jest tu najgorszą sprawą, jaką można zrobić. Rehabilitacja musi być kompleksowa, tzn.: procesy lecznicze, służące powrotowi do pracy i powrotowi do społeczeństwa. Myślę, że ustawodawca w dotychczasowej wersji to miał na myśli, pozostawiając rehabilitację leczniczą właśnie w art. 32. Myślę, że ministerstwo nie chciałoby się, pozbawić możliwości wpływania na zadania lecznicze, zwłaszcza z uwagi na trudny budżet resortu zdrowia.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#ElżbietaUberman">Jeżeli będzie to w ustawie skreślone, to będzie to ustawa o zatrudnieniu osób niepełnosprawnych i rehabilitację jako taką możemy sobie darować.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#MałgorzataSiekierzyńska">Chciałam podziękować pani dyrektor D. Safjan na zwrócenie uwagi na znaczenie decyzji administracyjnej. Chciałam poddać pod rozwagę państwa - co dzieje się, kiedy takiej decyzji brakuje. Ustawa z 9 maja 1991 r. o zatrudnieniu i rehabilitacji zawodowej osób niepełnosprawnych dotyczy osób, które ukończyły 15 rok życia. W tej chwili sytuacja dzieci niepełnosprawnych, których jest niemało, stanęła w dramatycznym punkcie. Ośrodki prowadzone przez organizacje pozarządowe zamykamy. Od lutego nie będzie działać ośrodek w Zamościu nie będzie też działał ośrodek w Biłgoraju. W dramatycznej sytuacji są ośrodki, m.in. ośrodek dla małych dzieci w Warszawie. Przez dwa lata były to ośrodki finansowane, dlatego że był art. 32 mówiący o rehabilitacji leczniczej. Wykreślenie tego zapisu praktycznie zamyka drogę prawną do finansowania tego typu ośrodków.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#MałgorzataSiekierzyńska">W sierpniu wystąpiliśmy do Ministerstwa Zdrowia. Brak jego decyzji zamyka drogę do poszukiwania innych środków finansowania. Wszyscy pytają - co z decyzją? Jeśli nie ma decyzji administracyjnej organizacje pozarządowe nie mogą funkcjonować, nie mogą zwrócić się do nikogo o pomoc, także do Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, bo nie ma decyzji administracyjnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#AnnaFilek">Moja przedmówczyni poruszyła problem rehabilitacji leczniczej. Pracowałam przy opracowywaniu ustawy w 1991 r. Mogę więc powiedzieć, jaka idea przyświecała posłom, którzy wnosili tę ustawę. Otóż myśl była taka, aby w momencie upadania spółdzielczości utrzymać stanowiska pracy dla inwalidów. Wówczas akurat była taka sytuacja, że inwalidzi prawie w 100% byli zatrudnieni w spółdzielniach inwalidzkich. Chodziło o to, żeby spółdzielczość inwalidzka nie podzieliła losu spółdzielczości pracy, ze względu na los zatrudnionych tam inwalidów. Równocześnie trzeba było przystosować się do trendów gospodarki rynkowej i dać możliwość rozwoju prywatnym zakładom pracy chronionej. Chodziło również o zatrudnienie na wolnym rynku pracy.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#AnnaFilek">Wówczas nie było możliwości przewidzieć tego, co już wiemy dzisiaj. Nie było możliwości przewidzieć, co przyniesie rozwój naszej gospodarki. Moja przedmówczyni poruszyła problem rehabilitacji leczniczej, która była prowadzona przez spółdzielczość. Nie chodziło tu jednak o zastępowanie roli Ministerstwa Zdrowia w tym zakresie. Ponieważ praktyka wykazała, że ten - może nieprecyzyjny - zapis w ustawie stał się powodem pewnych roszczeń różnych ministerstw, dlatego wydaje mi się (nie wiem na pewno, bo nie jestem autorem tej zmiany) znosi się go. Sądzę, że chodzi o to, żeby nie było nieporozumień.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#AnnaFilek">Chciałabym teraz ustosunkować się do wypowiedzi pani poseł K. Sienkiewicz odnośnie wyboru kierunku. To inwalida powinien decydować w jakiej formie zatrudnienia chce pracować. Nie preferowałabym żadnych form. Każda ma swoje plusy i minusy. Zatrudnienie na tzw. otwartym rynku pracy, jak uczy mnie doświadczenie - odpowiada inwalidom o dużym potencjale intelektualnym. Potrafią wyrobić sobie oni jakąś pozycję na tym rynku pracy. Niestety, naszego społeczeństwa nie można przyrównywać do społeczeństw zachodnich. U nas wciąż jeszcze panuje nie najlepszy stosunek do osób niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#AnnaFilek">Natomiast inwalidom III grupy, którzy są mniej wydajni, i którzy absolutnie nie mogą znaleźć zatrudnienia na otwartym rynku pracy, mimo III grupy i mimo braku zatrudnienia trzeba by zapewnić jakąś opiekę. Mówię tu o grupie inwalidów - absolwentów szkół specjalnych. Na pozór wyglądają oni tak samo jak ich rówieśnicy z normalnych szkół. Jednak mają obniżoną wydajność. Z jakiej racji mają trzecią grupę inwalidzką? Z takiej, że dostają trzecią grupę, bo gdyby lekarze orzekli drugą grupę, to byłoby to inwalidztwo od urodzenia. A nie mamy na razie zabezpieczeń finansowych inwalidów od urodzenia. Chodzi więc o to, żeby ci młodzi ludzie mogli „wyrobić” sobie jakie takie uprawnienia rentowe. Chcę pokazać przyziemne okoliczności. Nie zawsze III grupa znaczy, że są to osoby lekko poszkodowane.</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#AnnaFilek">Chciałam powtórzyć coś o czym mówiłam już tutaj parę razy. Jest dużo nieprawidłowości w Funduszu. Myślę, że ponieważ została wytworzona niedobra atmosfera wokół tych nieprawidłowości, to byłoby prawidłowe, żeby wszystkie dotacje, np. dla zakładów pracy chronionej, były ogłaszane publicznie. Jeżeli w monitorze B ogłasza się całe bilanse przedsiębiorstw, to można też wydać odpowiednie publikacje poddające kontroli społecznej zasadność udzielania dotacji i pożyczek przez Fundusz. Inaczej zawsze wynikać będą jakieś nieporozumienia.</u>
<u xml:id="u-34.5" who="#AnnaFilek">Drugim postulatem, który chciałabym zgłosić, jest sprawa wprowadzenia obligatoryjnych sprawozdań GUS, dotyczących własnych spraw inwalidów. Dotyczy to nie tylko PFRON, ale wszystkich zagadnień związanych z inwalidami. Faktycznie bowiem nie mamy żadnego rozeznania: ilu inwalidów pracuje, ilu pracuje na otwartym rynku, bo przecież przedsiębiorstwa nie zgłaszają inwalidów z otwartego rynku pracy. Oczywiście wiemy, że jeżeli nie zatrudniają pewnej liczby inwalidów, to płacą. Natomiast nie wiemy ilu inwalidów jest i gdzie zatrudnionych. Naprawdę apeluję o to, aby wprowadzić obowiązek sprawozdawczości. To byłoby bardzo pomocne dla władz ustawodawczych przy podejmowaniu różnorodnych decyzji: emerytalnych, rentowych itp. Przypuszczalnie bowiem domyślamy się tylko pewnych kwestii, ale nie mamy potwierdzenia w liczbach i faktach.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#KrystynaSienkiewicz">Chciałam po prostu przypomnieć o moich pytaniach, może nie najważniejszych. Nie chciałabym jednak mieć poczucia, że zostały one pominięte, bo też zabrakło odpowiedzi, lub że odpowiedź byłaby trudna, albo w ogóle nie warto było odpowiadać na moje pytania. Pytałam o zagospodarowanie 91 mikrobusów Volkswagen, na co nie było żadnej koncepcji wówczas, kiedy była prowadzona kontrola środków Funduszu. Pytałam też o rzecz - może nie tak kosztowną - jak te mikrobusy. Chodzi mi o taki fakt, że czterech odwołanych członków rady nadzorczej nie zwróciło czterech komputerów, a osobie zatrudnionej na stanowisku kierowcy wypożyczono do użytkowania bez określonego celu komputer wartości 74,6 mln zł. Chciałabym dowiedzieć się, czy ten sprzęt komputerowy powrócił już do Funduszu?</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#ZbigniewRadzicki">Jestem przedstawicielem tej części osób niepełnosprawnych, które zatrudnione są w zakładach zwartych. Niepokoi mnie kiedy słyszę, że jedni z inwalidów zatrudnieni są na otwartym rynku pracy, a inni na nie otwartym rynku pracy. Myślę, że nasz rynek gospodarczy jest rynkiem otwartym. Można mówić o tym, że niektórzy z nas są zatrudnieni w zakładach pracy chronionej. Można mówić o tzw. zatrudnieniu integracyjnym. Niektórzy nazywają to zatrudnieniem w getcie. Dlaczego o tym mówię? Bo wtedy, kiedy mówimy o szkolnictwie integracyjnym, to mówimy o tym, że dzieci niepełnosprawne uczą się z dziećmi sprawnymi. Moja prośba jest taka, żebyśmy unikali tych określeń, które niepotrzebnie wprowadzają pewną niejasność i niewiedzę. Chcę poinformować, że przeprowadziliśmy po sierpniu ub.r szeroką dyskusję środowiskową. Badania były prowadzone wśród wszystkich zatrudnionych w zakładach pracy chronionej. Prowadziła je nasza organizacja związkowa zrzeszona z OPZZ i Krajowa Komisja Koordynacji ds. Inwalidów i Osób Niepełnosprawnych oraz Spółdzielczości Inwalidów. Jedne i drugie związki, jak również związki zrzeszające spółdzielców nie doszły do wniosku, że zatrudnienie w zakładach pracy chronionej jest tzw. zatrudnieniem w getcie dla inwalidów. Właśnie to chciałem tutaj wyjaśnić.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#ZbigniewRadzicki">Jako przedstawiciel Federacji chciałbym powiedzieć, że wysiłki podejmowane zarówno przez zarząd Funduszu, jak i Urząd Pełnomocnika ds. Osób Niepełnosprawnych są bardzo duże, by uporządkować sprawy zatrudnienia osób niepełnosprawnych. Jako związkowcy zdajemy sobie sprawę, że nie można inaczej traktować w zakładzie kwestii zatrudnienia rehabilitacji zawodowej i leczniczej niż traktować te kwestie integralnie. Muszę powiedzieć, że ten zapis, który do tej pory występował w ustawie o zatrudnieniu i rehabilitacji wprowadzał pewną niejasność. Chcę powiedzieć, że tu nie chodzi o to, żeby pozbawić tych, którzy są zatrudnieni, rehabilitacji zarówno zawodowej, jak i leczniczej, ale o to, że środki Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych są środkami celowymi. Mówił o tym zarówno pan prezes, jak i pani dyrektor, a również posłowie. Oczywiście Fundusz przeznacza część środków na to, żeby wspierać potrzeby organizacji pozarządowych, mimo że z ustawy nie wynikają te kwestie. Jako społeczeństwo rozumiemy te potrzeby, ale środki celowe powinny być przeznaczone przede wszystkim na zatrudnienie. Chodzi tu zatem o wyłączenie kwestii rehabilitacji przed wejściem inwalidy do - nazwijmy to - aktywności zawodowej. Chodzi mi o czas, kiedy podlega on rehabilitacji leczniczej. Ciężary z tym związane powinien ponosić budżet państwa, lub różne formy ubezpieczenia.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#ZbigniewRadzicki">Związkowcom wydaje się, że wniosek pana ministra L. Millera, dotyczący tego, żeby łącznie rozpatrywać - kwestie nowelizacji ustawy o zatrudnieniu i rehabilitacji osób niepełnosprawnych z ustawami o zmianach w ubezpieczeniu i orzecznictwie jest nadzwyczaj ważny. W moim osobistym przekonaniu i przekonaniu naszego środowiska niesie to dosyć potężne zagrożenie wynikające z proponowanych zmian. Wzorujemy się na tym, co robi się w Niemczech. Jednak chcę powiedzieć, że w Niemczech jest bardzo potężne zaplecze zarówno dydaktyczne, jak i rehabilitacyjne, jak i warsztatowe. Jeżeli w naszym kraju nie potraktuje się łącznie tych kwestii, to spotka się to z dużymi konsekwencjami dla środowiska. Stąd nasz apel, żeby te sprawy wziąć pod uwagę.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#ZbigniewRadzicki">Jako przedstawiciel związków zawodowych muszę podzielić stanowisko zaprezentowane przez pana prezesa L. Kwiatka. To nie może być tak, że musi być literalnie przestrzegana ustawa, nawet jeśli zawarte są w niej też istotne błędy. Proszę państwa, przecież tak naprawdę nikt nam nie może powiedzieć, co to jest nadwyżka budżetowa w warunkach Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Nie ma definicji. Są to środki, które ciągle wpływają, środki, które zmieniają swoją wartość w ciągu roku. Oczywiście można by to jakoś porównywać do planu finansowego. Jednak wówczas pozbawilibyśmy zupełnie środków zakłady pracy chronionej. Zakłady te zatrudniają co najmniej 10% osób ciężko poszkodowanych. Wówczas na przyjście z pomocą tym zakładom, które zatrudniają najciężej poszkodowanych nie byłoby środków. Myślę, że to jest sprawa, nad którą trzeba bardzo poważnie zastanowić się. Nie można przecież tak postąpić, żeby w tych zakładach, które na dzień dzisiejszy zatrudniają około 150 tys. osób nie było dopływu środków.</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#ZbigniewRadzicki">Myślę, że ciąży na nas obowiązek spojrzenia na sprawy w ten sposób, żeby funkcjonowała równość praw, jeśli chodzi o dokonywanie zmian w programach, które funkcjonują w PFRON. Zmiany są bardzo poważne. Nie dyskryminujemy inwalidów z tego powodu, że np. mają różny wiek. Albo z tego powodu, że zatrudniają się w innych warunkach. Pomoc jest dostarczana w ten sam sposób. Sądzę, że prace idą we właściwym kierunku. Jest to - w naszym przekonaniu - warte uznania.</u>
<u xml:id="u-36.5" who="#ZbigniewRadzicki">Co do pytań dotyczących wyciągnięcia konsekwencji wobec osób, które dopuściły się nadużyć - myślę, że odpowie na to pytanie pan prezes L. Kwiatek.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#JanuszJurek">Po raz kolejny poddajemy ocenie Komisji Polityki Społecznej bardzo ważne dokumenty, ważne szczególnie z punktu widzenia osób, których te dokumenty dotyczą. Stąd też wszystkie słowa, które tutaj wypowiadamy odbijać się będą szerokim oddźwiękiem. Powinniśmy mieć tego świadomość. W przeszłości mieliśmy przykłady takiego oddźwięku. Niewątpliwie gdybyśmy zaczęli wyciągać zbyt pochopne wnioski z tej dyskusji, którą dzisiaj prowadzimy, mogłoby to przynieść dla środowiska, którego dotyczy działalność PFRON bardzo niepozytywne rezultaty. Toteż mój stosunek do spraw podniesionych przez Najwyższą Izbę Kontroli nie może być inny niż tylko taki, jak określił to pan prezes L. Kwiatek. Nie kwestionując tych zaleceń wykazał on w swej wypowiedzi, że szereg sformułowań czy sposób podejścia do określonych spraw może być co najmniej dyskusyjny. I rzeczywiście o taką dyskusję merytoryczną, przygotowaną, spokojną nam chodzi. Jest to stosowny moment przy okazji informacji o tych nieprawidłowościach, które miały miejsce w - przypomnę - 1993 r. Jednak traktuję to w ten sposób, że te nieprawidłowości, czy uchybienia (nie wiadomo, jak to mamy nazwać), mają posłużyć do szerszej dyskusji nad nowelizacją ustawy o zatrudnieniu i rehabilitacji zawodowej osób niepełnosprawnych. Przynajmniej na dzisiaj nie chciałbym przesądzać niektórych kwestii odnoszących się do nowych zapisów ustawy. Myślę, że na to znajdzie się czas później, a ten materiał, który dzisiaj wypracujemy będzie podstawą do tych prac.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#JanuszJurek">Nie wiem dzisiaj, i stawiam sobie określone pytania, czy w okresie, kiedy była formułowana ustawa o zatrudnieniu i rehabilitacji zawodowej osób niepełnosprawnych (uczestniczyłem w formułowaniu pierwszej wersji zapisu tej ustawy), czy rzeczywiście swoboda pozostawiona przez ustawodawcę nie jest swobodą pozostawioną w sposób świadomy. Przynajmniej my w tym czasie, kiedy była tworzona ustawa, formułowaliśmy niektóre zapisy uważając, że w odniesieniu do tego środowiska nie da się skodyfikować wszystkiego w sposób tak dokładny, tak administracyjny, żeby nikt nie miał wątpliwości. Życie dostarcza zupełnie nieprzewidywalne sytuacje. Wszyscy, którzy parają się zagadnieniami rehabilitacji ogólnie pojętej, wiedzą o tym. Nie da się podzielić rehabilitacji na społeczną, zawodową, społeczną itp. Tu zgadzam się z panią reprezentującą Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej. Dlatego myślę, że nie przypadkiem w tamtym czasie, tworząc tamtą ustawę pozostawiliśmy pełną swobodę w interpretacji tej ustawy. Czy swoboda ta została we właściwy sposób wykorzystana? Okazuje się, że nie zawsze. Czy zatem realizowanie celów ustalonych przez ustawodawcę miało miejsce, czy też nie miało miejsca? W moim najgłębszym przekonaniu realizacja tych celów miała miejsce. Gdybyśmy np. popatrzyli na sprawy dotyczące rehabilitacji zawodowej, to przecież materiał NIK w zasadniczy sposób nie kwestionuje tego. Oczywiście wskazuje na uchybienia, na pewne nieprawidłowości, ale oczywistego faktu nie neguje. Nie neguje faktu, że w tych najtrudniejszych latach zakłady pracy chronionej, nie tylko już jako spółdzielnie inwalidów, ale i w szerszym zakresie, dzięki funkcjonowaniu tej ustawy miały szansę przetrwania. Można sobie zadawać pytanie, czy to dobrze, czy źle. Można też zadawać sobie pytanie, czy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych powinien w całości finansować te zakłady, a jeśli ma finansować, to czy proporcja zatrudnienia w zakładach pracy chronionej powinna wyglądać tak, jak wygląda to w tej chwili. Czy powinno być zatrudnionych 10% inwalidów I i II grupy, czy może więcej? A może powinno to być odwrotnie: ciężej poszkodowanych powinno być więcej, natomiast lżej poszkodowanych powinno być mniej. Są to wszystko kwestie do dyskusji.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#JanuszJurek">Jeszcze raz podkreślam, struktura zatrudnienia w zakładach pracy chronionej, praktycznie rzecz biorąc, była oparta na strukturze zatrudnienia spółdzielczości inwalidzkiej.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#JanuszJurek">Kolejna sprawa, która wynika z materiału NIK, postawiona przez panią dyrektor D. Safjan, że kontrola NIK nie zawsze potwierdza postawioną tezę, że zakłady pracy chronionej zatrudniają najciężej poszkodowanych. Trzeba jednak dodać, że materiały NIK nie obalają tej tezy. Ogólnie rzecz biorąc, w niektórych zakładach pracy nie jest najlepiej pod tym względem, ale jest duża część zakładów pracy chronionej, dzięki którym osoby niepełnosprawne w ogóle znajdują pracę i są one dla tych osób jedyną szansą znalezienia pracy. Ku takiemu sformułowaniu, które wyraziła pani dyrektor D. Safjan, odnośnie zróżnicowania polityki finansowej w odniesieniu do tych zakładów pracy chronionej, które autentycznie rozwiązują problem zatrudnienia dla osób ciężko poszkodowanych, trzeba się zgodzić.</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#JanuszJurek">W nawiązaniu do wypowiedzi pani poseł K. Sienkiewicz, chcę powiedzieć, że postawienie pytania, czy rozwiązywanie problematyki osób niepełnosprawnych ma się opierać o autonomię zakładów pracy chronionej, czy na otwartym rynku pracy, powinno uzyskać odpowiedź: to musi ze sobą współgrać. Zasadniczy wybór powinien należeć do osoby niepełnosprawnej. Natomiast miejmy świadomość, że utopią jest, żeby uważać, że w dzisiejszych warunkach osoby niepełnosprawne, po najcięższych schorzeniach lub upośledzeniach będą miały szansę uzyskania zatrudnienia w innych zakładach pracy niż zakłady pracy chronionej. Nie wspomnę już o terapii zajęciowej, bo tutaj całkowicie identyfikuję się z wypowiedzią pani dyrektor D. Safjan. Warsztaty terapii zajęciowej powinny być pod szczególną ochroną Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Trzeba zadać sobie tylko pytanie - mówiłem o tym na poprzednim posiedzeniu Komisji Polityki Społecznej - czy tylko PFRON powinien to realizować? Czy tych środków wystarczy? Uznając społeczną potrzebę funkcjonowania tych zakładów, czy nie należy włączyć w realizację tych spraw samorządu terytorialnego jako również zainteresowanego kwestią niepełnosprawnych. Jeśli tak - to w jakiej części?</u>
<u xml:id="u-37.5" who="#JanuszJurek">Na zakończenie chciałbym powiedzieć o bulwersującym mnie temacie, o temacie limuzyny. Szanowni państwo, naprawdę, jak słyszę coś na temat tej luksusowej limuzyny podczas posiedzeń Komisji Polityki Społecznej, to robi mi się przykro. Jestem sam osobą niepełnosprawną. Rozumiem problem. Jednak jestem przeciwny wszelkiej egzaltacji. Mam bowiem pewne skojarzenia. Ludziom wydaje się bowiem, że jeżeli ktoś jest inwalidą, to musi chodzić brudny, w najgorszym garniturze, a jeśli już jeździć samochodem - to najgorszej marki. Więc jeśli nawet były prezes kupił ten samochód, wcale nie najwyższej klasy, a miało to związek z jego schorzeniem, jeśli nawet był to Mercedes, a dzisiaj takimi Mercedesami jeżdżą kierownicy centralnych urzędów, osoby w pełni sprawne, a nikt z tego tytułu nie zwraca uwagi, to czy ciągle musimy mówić na ten temat? Czy członkowie Komisji Polityki Społecznej nie powinni walczyć z tego rodzaju poglądami? Abstrahuję tu od sposobu działania Funduszu w tym czasie, to całkowicie inna kwestia. Jest to oczywiście temat bardziej o charakterze psychologicznym niż merytorycznym. Niemniej nie mogłem nie odnieść się do tej kwestii. Osoby niepełnosprawne postrzega się również w taki sposób, jak my to wykreujemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#AnnaBańkowska">Mam również kilka refleksji. W momencie, kiedy otrzymałam materiały Najwyższej Izby Kontroli zastanawiałam się, czy to są już ostatnie nasze dywagacje na temat nieprawidłowości w gospodarce środkami Funduszu. Nadszedł moment, żeby powiedzieć sobie, że czas już skończyć z zapowiedziami na przyszłość i przejść do realizacji. Dzisiaj pan prezes L. Kwiatek mówił o tym, co zamierza się zrobić w Funduszu. Chcę powiedzieć, że po raz trzeci już snute są w Sejmie wypowiedzi na temat poprawy tego, co trudno uznać za dobre. Chcę powiedzieć, że to już jest taka prawidłowość, bo pan prezes mówił, że mało mówi się o tym co dobre, a dużo o tym co złe. Tak już jest w życiu, że złe zawsze przyćmiewa dobre. Oczywiście mało mówi się o tym, co uzyskano pozytywnego i wskazuje na nieprawidłowości. Sądzę, że osoby niepełnosprawne gdyby nie dostrzegały potrzeby istnienia Funduszu i dobra płynącego z tego faktu, nie dopominałyby się tak bardzo o to, żeby ten Fundusz funkcjonował. Czyli świadczy to o tym, że trafna była decyzja o powołaniu tego Funduszu.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#AnnaBańkowska">Natomiast jeśli wiemy, że nie wiemy ilu ludzi niepełnosprawnych potrzebuje pomocy, a czujemy że jest ich bardzo dużo, to oznacza, że powinniśmy w dwójnasób troszczyć się o to, żeby każda złotówka była wydatkowana w sposób bardzo racjonalny. Powinniśmy troszczyć się o to, żeby mieć bilans potrzeb, o którym mówi się w materiałach NIK. Należy to do zadań pełnomocnika rządu. Nie byliśmy w stanie stworzyć takiego bilansu potrzeb. Jako społeczeństwo, które dąży do pełnej świadomości, powinniśmy widzieć, jakie są potrzeby środowiska osób niepełnosprawnych. Dopiero znając te potrzeby możemy spełnić bardzo słuszny postulat zawarty w materiałach NIK, możemy opracować priorytety dotyczące realizowania potrzeb osób niepełnosprawnych. Chodzi też o to, aby wreszcie powstał program dotyczący osłony miejsc pracy. Musimy wiedzieć komu chcemy pomagać, w jaki sposób, jaki cel temu przyświeca. Bardzo troszczę się o te sprawy. Chciałabym, żeby nam wszystkim powiodło się, jeśli chodzi o gospodarkę Funduszem. Nie raz jednak odnoszę wrażenie, mam przeświadczenie, z którego chciałabym żeby mnie dzisiejsze posiedzenie wytrąciło, że nie zawsze języczkiem u wagi przy podejmowaniu decyzji były osoby niepełnosprawne. Nie raz domniemywam, że układy interpersonalne są silniejsze niż problematyka osób niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#AnnaBańkowska">Uważając wbrew temu, co uprzednio z wielkim przekonaniem pani dyrektor D. Safjan mówiła, że ostatnią sprawą powinna być kwestia dotycząca pożyczek i dotacji dla zakładów pracy chronionej, upatruję w tym źródle finansowania szansy na to, żeby osoby niepełnosprawne dalej były zatrudnione. Natomiast to nie może być tak, że hasło naczelne odbierało nam rozum ekonomiczny przy podejmowaniu decyzji. To nie może być tak, że dzisiaj daje się pożyczkę zakładowi na działania X, mówi się, że ma spłacić tę pożyczkę za 3 lata, minie pół roku, umarza się 70% pożyczki, a potem za miesiąc czy dwa daje się następną pożyczkę. To nie może być tak, że przy decyzjach dotyczących pożyczek i dotacji nie jest zawsze zagwarantowany zapis, który mówi o tym, że trzeba zatrudniać osoby niepełnosprawne. Jeśli tak to jest, a nie mam podstaw, żeby nie wierzyć materiałom NIK, to jest rzecz straszna. Zakładając, że ostatni raz mówimy o tych przykrych sprawach dotyczących Funduszu chcę to wyraźnie powiedzieć. Nie może być tak, żeby na skontrolowane 383 zakłady posiadające status zakładu pracy chronionej w ponad 227 przypadkach Państwowa Inspekcja Pracy, która dokonała kontroli tych zakładów, stwierdziła uchybienia i to bardzo istotne dla zdrowego człowieka, nie mówiąc już o osobach niepełnosprawnych. To przecież jest niesamowity odsetek decyzji nietrafionych polegających na nadaniu statusu zakładu pracy chronionej. Na ten temat również dzisiaj powinniśmy mówić. Wspomnę jednak, że na te 383 skontrolowane zakłady w 267 zakładach zaobserwowano nieprawidłowości w powierzchni warsztatów, ich wysokości, w urządzeniach sanitarnych, zauważono bariery architektoniczne w połowie tych zakładów, to uniemożliwiało niepełnosprawnym normalne funkcjonowanie.</u>
<u xml:id="u-38.3" who="#AnnaBańkowska">Myślę, że nadszedł moment, żebyśmy wypróbowali dzisiaj wprost odpowiedzieć na pytanie, co dał ten fundusz w zakresie zatrudnienia osób niepełnosprawnych. Chciałabym zatem zapytać, ile zakładów pracy chronionej funkcjonowało w 1993 r.? Ile osób niepełnosprawnych zatrudniały te zakłady? Jeśli dzisiaj nie można dać odpowiedzi na te pytania, to można je dostarczyć później. Jednak brakuje mi w materiałach odpowiedzi na te pytania. Chciałabym też wiedzieć, ile zakładów pracy chronionej w ogóle zwróciło się o dotacje, a ile otrzymało dotacje lub pożyczki. Chciałabym też wiedzieć, ilu niepełnosprawnych pracowało w tych zakładach, które otrzymały pożyczki i o ile wzrosło zatrudnienie osób niepełnosprawnych? Chodzi mi o podstawowy bilans tego, co włożyliśmy na rzecz niepełnosprawnych w zakłady pracy chronionej, co niepełnosprawni otrzymali od Funduszu?</u>
<u xml:id="u-38.4" who="#AnnaBańkowska">Chcę powiedzieć, że zakłady pracy chronionej otrzymały prawie 900 mld zł pożyczek w 1993 r. Otrzymały też ponad 0,5 bln zł dotacji. Ponadto umorzono im ponad 200 mld zł pożyczek.</u>
<u xml:id="u-38.5" who="#AnnaBańkowska">Pod koniec 1993 r. w Sejmie dyskutowano, co zrobić i jakich użyć argumentów wobec środowiska osób niepełnosprawnych, bo brakowało środków. Podjęto wcześniej zobowiązania większe niż były możliwości budżetu na 1994 r. Kiedy przypominam to sobie z wielkim zdziwieniem odbieram tę część informacji NIK, która stwierdza, iż największe nasilenie pożyczek i umorzeń nastąpiło w IV kwartale, a szczególnie w grudniu 1993 r. Czyli było to w momencie, kiedy mówiliśmy o tym, że w 1994 r. trzeba wstrzymać podejmowanie nowych zobowiązać, bo po prostu nie ma pieniędzy. Zapytuję więc teraz, ponieważ nie ma już prezesa ówcześnie zarządzającego Funduszem, panią pełnomocnik: co na to Rada Funduszu? Czy to były wspólne decyzje? Dlaczego wówczas tak bardzo spieszyliście się państwo wiedząc, że wstrzymanie świadczeń, które poparła Komisja Polityki Społecznej, wstrzymanie podejmowania nowych zobowiązań było tak bardzo trudne do zaakceptowania przez środowisko osób niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-38.6" who="#AnnaBańkowska">Pytań rodzi mi się wiele. Postawię tylko niektóre, te, co do których brak odpowiedzi tworzy niedomówienia. Jakie są plany rady nadzorczej Funduszu odnośnie określenia warunków udzielania pożyczek? Czy rada ma zamiar zmienić dotychczasowe warunki? Kontrola NIK wskazuje na to, że te kwestie powinny być inaczej uregulowane. Co rada Funduszu ma zamiar zrobić z dużymi pieniędzmi ulokowanymi w kilku spółkach. Czy zarząd i rada chcą ciągnąć te spółki, do których będziemy wracać w nieskończoność przy okazji różnych kontroli. Czy może chcecie państwo przerwać ten ciąg. Czy macie zamiar rozwiać wątpliwości NIK dotyczące tych kwestii.</u>
<u xml:id="u-38.7" who="#AnnaBańkowska">Kolejnym moim pytaniem jest, czy jest bilans zobowiązań i udzielonych zwolnień od wpłat. Jeśli nie ma takiego bilansu, to czy nowa szefowa od tych spraw w Funduszu ma zamiar doprowadzić do jego powstania? Jeśli ma taki zamiar, to kiedy zostanie on zrealizowany? Chodzi o to, żeby nie strofując siebie nawzajem zyskać świadomość - jaka jest perspektywa, kiedy wreszcie przetniemy tę niemoc i utrzymywanie nieporządku w Funduszu?</u>
<u xml:id="u-38.8" who="#AnnaBańkowska">Odnośnie planów działalności, to jeżeli dalej tak miałoby być, że plany dotyczące działalności finansowej Funduszu miałyby być zmieniane w sposób tak drastyczny w stosunku do tego co przyjął Sejm, to rodzi mi się pomysł, żeby zwrócić się do rządu o zmianę formuły w ogóle funkcjonowania funduszy celowych. Nie ma sensu przecież, żeby Sejm obradował nad planami wydatków, przychodów, a potem, jak przychodzi do oceny, to żeby się okazywało, że wszystko zostało wywrócone do góry nogami i na dobrą sprawę znajduje to przyzwolenie prawne, jeśli chodzi o dotychczasowe rozwiązania. Zapytuję więc pana prezesa i radę nadzorczą Funduszu: czy macie zamiar dokonać zmiany planu, czy może też plan na 1995 r., chociaż to jest po wynikach kontroli, chociaż wykracza poza jej wyniki, będzie dalej obowiązywać. Moim pragnieniem jest, aby był to jeden jedyny plan na ten rok.</u>
<u xml:id="u-38.9" who="#AnnaBańkowska">Mam też pytanie szczegółowe wykraczające poza zakres kontroli - jaka jest średnia płaca w biurze Funduszu i u pełnomocnika.</u>
<u xml:id="u-38.10" who="#AnnaBańkowska">Mam jeszcze jedno pytanie, kto odpowiada za zmianę budżetu Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych? Kto to zmienia? Zastanówmy się nad tym wspólnie, bo jest to istotnie szalenie ważna sprawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#EwaLewickaŁęgowska">Pani przewodnicząca powiedziała już o wielu sprawach, które chciałam poruszyć. Pozwolę sobie dorzucić jeszcze kilka. Przede wszystkim chciałam powiedzieć na temat nowelizacji ustawy z 9 maja 1991 r. o zatrudnieniu i rehabilitacji zawodowej osób niepełnosprawnych. Jest to sprawa bardzo potrzebna i nie jest wcale dziwne, że mówi się o jej nowelizacji. Jeżeli ustawa działa już 3 lata, to życie pokazało pewne kwestie, które należy poprawić. Nie jest to nic wstydliwego, tylko należy poprawić jak najszybciej, tylko wyciągnąć odpowiednie wnioski z praktyki.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#EwaLewickaŁęgowska">Chciałabym się na chwilę zatrzymać nad kwestią nowelizacji. Mam przed sobą pismo z Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej mówiące o podstawowych celach i kierunkach nowelizacji ustawy. Na przykładzie uprzedniej, jeszcze bardzo niedawnej sprawy związanej z podatkiem VAT, jako pozostawianie spółdzielni różnicy między podatkiem należnym a naliczonym, mieliśmy przykłady bardzo dużych nieprawidłowości występujących w zakładach pracy chronionej. Jest to sprawa bardzo poważna i rzeczywiście godna napiętnowania. Jednak większość tych nieprawidłowości, jak się okazało, powstało w nowo utworzonych zakładach pracy chronionej. Nie chcę tu pracodawców dzielić na dobrych czy złych, spółdzielczych czy prywatnych. Jednak fakty mówią tutaj same za siebie. Chcę przypomnieć, że na 800 wszystkich zakładów pracy chronionej, 480 jest spółdzielczych. Działają one w oparciu o prawo spółdzielcze, są zorganizowane, mają fundusz rehabilitacyjny i nie bardzo opłaca im się robić takie jakieś rzeczy, które mogłyby się im potem odbić negatywnie. Dlatego jestem bardzo za tym, żeby zrobić tę nowelizację.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#EwaLewickaŁęgowska">Przy okazji nowelizacji ustawy chciałabym zastanowić się, czy rzeczywiście realizacja podstawowych celów nowelizacji ustawy, o których mówi punkt sprawozdania ma brzmieć „będziemy uelastyczniać warunki, które należy spełniać, aby uzyskać status zakładu pracy chronionej”. Mówię to właśnie w kontekście tej sprawy VAT. W moim pojęciu, które wyrobiłam sobie po licznych konsultacjach, te warunki nie powinny być uelastyczniane. Przeciwnie - powinny one być jeszcze bardziej rygorystyczne, ponieważ - jak powiedziała pani przewodnicząca - często jest tak, że warunki bhp urągają zdrowiu normalnego pracownika, a nie niepełnosprawnego. Nagminny jest brak opieki lekarskiej. Chcę tu powiedzieć, że w spółdzielczych zakładach jest to bardzo prawidłowo zorganizowane.</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#EwaLewickaŁęgowska">Powinniśmy też zastanowić się nad tym, czy zakład pracy chronionej nie powinien mieć chociażby statusu spółki prawa handlowego. Czy zakład ten nie powinien prowadzić ksiąg? Chodzi o to, żeby była możliwość wszelkiego rodzaju rozliczeń: działalności handlowej, gospodarczej itd.</u>
<u xml:id="u-39.4" who="#EwaLewickaŁęgowska">Odnośnie nowelizacji ustawy i uelastycznienia przepisów, chcę jeszcze powiedzieć, że jest taki projekt, żeby zakładem pracy chronionej był zakład pracujący w systemie nakładczym. Uważam, że jest to bardzo niebezpieczne. Jeśli już przyjęlibyśmy taki model, to czy nie należałoby rozszerzyć procentu dotyczącego liczby zatrudnionych inwalidów, np. do 60%. Poddaję to tylko pod rozwagę i myślę, że będziemy się zastanawiać nad tą kwestią szczegółowiej pracując nad nowelizacją ustawy.</u>
<u xml:id="u-39.5" who="#EwaLewickaŁęgowska">Uważam, że nieprawidłowości należy pokazywać i że należy za nie karać. Należy karać osoby odpowiedzialne za nieprawidłową sytuację. Nie wiem czy powinno to być odwołanie ze stanowiska, czy jakaś odpowiedzialność finansowa. Przecież odium pada także na zakłady, które pracują dobrze. Słusznie zauważono to, jest mi również bardzo przykro, że nasza Komisja po raz kolejny omawia sprawę negatywnych stron działalności Funduszu. Chciałabym zapytać krótko panią dyrektor D. Safjan - czy państwo zauważyli pozytywną różnicę w porównaniu do zarządzania w latach 1992–1993? Chciałabym usłyszeć chociaż parę zdań optymistycznych.</u>
<u xml:id="u-39.6" who="#EwaLewickaŁęgowska">To odium zła przechodzi później na zakłady, które dobrze pracują i są potem one traktowane jako ta grupa zakładów, która również wykorzystuje środki Funduszu w sposób niewłaściwy. Mam zatem pytanie do pani dyrektor, czy kontrolując w 1994 r. zauważyli państwo pozytywną różnicę w stosunku do zarządzania w roku 1992 i 1993. Ze swojej strony widzę już poprawę w zarządzaniu Funduszem. Myślę, że taka instytucja jak NIK, powinna zauważyć to tym bardziej.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#ZofiaWilczyńska">Dyskusji przysłuchuję się z ogromnym żalem. Pamiętam bowiem ten dzień 9 maja 1991 r., kiedy po raz pierwszy w zasadzie w powojennej Polsce została ustanowiona ustawa o Państwowym Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Pamiętam wystąpienie z trybuny sejmowej niesprawnego posła. Pamiętam ogromne zainteresowanie się tym problemem świętej pamięci Wandy Sokołowskiej. 9 maja 1991 r. nikt nie zdawał sobie sprawy, ustanawiając tę ustawę, że w kilka miesięcy później nastąpią różne wypaczenia, a nawet i przestępstwa, o których mówi przekazany nam dokument Najwyższej Izby Kontroli.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#ZofiaWilczyńska">Szanowni Państwo, gdyby ten dokument dotarł do wszystkich zakładów pracy chronionej, do wszystkich osób niepełnosprawnych, do wszystkich osób potrzebujących pomocy, to myślę, że ludzie, którzy zarządzali tym funduszem nie mieliby co pokazywać się w tych zakładach, przed ludźmi którzy nie widzą, nie słyszą, którzy na wózek inwalidzki czekają kilka lat.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#ZofiaWilczyńska">Tego typu wystąpienie miałam również 24 sierpnia 1991 r., kiedy kolejny raz zwracałam się o zajęcie się problemem dzieci niepełnosprawnych. Niedługo ta ustawa będzie miała 4 lata. Chciałabym zadać bardzo proste pytanie: czy nie było czasu na jej zmianę? Czy nie było czasu na dokonanie korekt i poprawienie błędów, jakie były w ustawie? Do tej pory nie ma ustawy doskonałej. Nawet ustawy rzymskie, z których bierzemy przykład, nigdy nie były doskonałe i zawsze zawierały jakieś niedociągnięcia. Ale jeśli w dokumencie czyta się, że 8 tysięcy różnego rodzaju pożyczek umorzył jednoosobowo pan prezes, bądź jednoosobowo pan prezes spłatę pożyczek tych odroczył, to ja zastanawiam się, gdzie byli pozostali członkowie zarządu, gdzie był pełnomocnik, gdzie była Komisja Polityki Społecznej itd. Nie mogę zgodzić się z poprzednimi błędami, nie mogę zgodzić się nawet z wypowiedzią pana posła J. Jurka, że prezes pełniący funkcję w Funduszu musi jeździć pięknym samochodem, a inwalida czeka kilka lat na wózek inwalidzki, bo ktoś gdzieś zawalił jakąś sprawę. Nie mogę się z tym zgodzić, gdy główny specjalista w dziedzinie inicjatywy i rozwoju pracuje rok i nie dokonuje żadnej zmiany i płaci mu się 8 mln zł plus 10,5 mln za wynajem mieszkania oraz że - mało tego - dział dokumentacji nie prowadzi żadnej ewidencji ile takich osób pracuje, ile takich osób korzysta jeszcze z takiego Funduszu.</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#ZofiaWilczyńska">Ubolewam, że wystąpienia członków Komisji Polityki Społecznej zostały źle zrozumiane przez pewną część ludzi. Ubolewam, że myśleli oni, iż posłowie są za likwidacją Funduszu. Stanowczo nie jesteśmy za tym. Ale jesteśmy za tym, ażeby Fundusz, który ma sprzyjać niepełnosprawnym służył tym ludziom, a nie niektórym osobom interpersonalnie związanym z osobami dysponującymi środkami Funduszu. Bo przecież nie można nie zauważyć, że funkcjonują niesamowite powiązania interpersonalne. Wskazuje na to raport Najwyższej Izby Kontroli. Można powiedzieć, że ten kto miał dobre układy dostawał pożyczki. Tymczasem ja znam np. sprawę dzieci niepełnosprawnych, którym Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych odmówił jakiejkolwiek pomocy. Mam też dokument przysłany z Wałcza woj. pilskie przez Stowarzyszenie Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym, któremu Fundusz odmówił również jakiejkolwiek pożyczki. Takich przykładów mogłabym podać bardzo wiele. Stawiam za to pytania jakie postawiły panie A. Bańkowska i K. Sienkiewicz do teraźniejszego zarządu Funduszu. Pani poseł Bańkowskiej chciałabym też powiedzieć, że średnia zarobków pracowników Funduszu wynosiła w 1993 roku 9,449 zł, zatem płace w Funduszu wzrosły o 72,2%. Niech mi ktoś pokaże drugą taką instytucję, gdzie tak rosną płace.</u>
<u xml:id="u-40.4" who="#ZofiaWilczyńska">Chciałabym też zapytać, jakie podejmuje się działania, ażeby odzyskać komputery, co robi się w dziedzinie umorzonych pożyczek, czy wyjaśnione zostały sprawy samochodów oraz jaki jest program dalszego działania Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Podkreślam, że 9 maja 1991 r. program przyjęty został z nadzieją, że będzie służył poprawie doli osób niepełnosprawnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#JanuszJurek">Chciałbym zabrać głos, ażeby sprostować to, co powiedziała moja przedmówczyni. Nie użyłem sformułowania, że ktoś musi jeździć luksusowym samochodem. Sens moich wypowiedzi był taki, żeby tego kogoś, kto jest osobą niepełnosprawną, jeżdżącą na wózku, w dodatku ze schorzeniami wewnętrznymi, kogoś, kto ma uzasadnienie dla posługiwania się takim środkiem lokomocji, jak samochód, traktować tak samo jak innego kierownika urzędu centralnego, który jest osobą pełnosprawną i o którym nie mówi się, że jeździ samochodem. Tylko w tym kontekście była moja wypowiedź. Absolutnie nie mówiłem, że ktoś musi jeździć takim czy innym samochodem. Natomiast, jeśli już ktoś musi jeździć samochodem, to na pewno ta osoba, o której myślimy pani poseł i ja, a nie inni kierownicy urzędów centralnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#AnnaBańkowska">Chciałam nawiązać do jednego zdania z wypowiedzi pani poseł Z. Wilczyńskiej. Z materiałów NIK wiemy o średniej płacy Funduszu za 1993 r. Natomiast chciałabym dowiedzieć się, jakie aktualne są pobory w Funduszu.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#NarcyzJanas">Tak się składa, że nasi członkowie rekrutują się głównie spoza spółdzielczych zakładów pracy chronionej. Zostałem niejako sprowokowany do zabrania głosu przez panią poseł E. Lewicką, która niejednoznacznie sugerowała w swojej wypowiedzi, że większość nieprawidłowości w zakresie VAT, naruszania warunków bhp itp. dotyczy pozaspółdzielczych zakładów pracy, a nie dotyczą one zakładów spółdzielczych. Chyba nie jest tak do końca. Oczywiście nie chciałbym tu antagonizować dwóch środowisk. Natomiast musimy pamiętać o jednej sprawie. Większość zakładów pracy chronionej powstała w ostatnim okresie. Są to zakłady pozaspółdzielcze, prywatne. Być może tam kumulacja tych nieprawidłowości jest większa. Jednak sądzę, że wynika to z niedoświadczenia, z braku tradycji, z pewnego novum. Nie jest dobrze, jeżeli próbujemy na te nowo powstałe zakłady przerzucić całe odium tych nieprawidłowości. Musimy zdawać sobie sprawę, iż żeby uniknąć tego typu zjawisk w tych zakładach, to trzeba im pomóc. Pomóc powinien zarówno pełnomocnik, jak i Fundusz. Chodzi o informację, poradę, opiekę. Chodzi o to, żeby ci ludzie, którzy w większości z uczciwych pobudek zaczęli tworzyć miejsca pracy dla osób niepełnosprawnych, potrafili na co dzień sprostać wymaganiom. Myślę, że taka jest logika działania w dniu dzisiejszym. Tych zakładów będzie coraz więcej i należy przedsięwziąć działania mające na celu udzielenie pomocy tym zakładom. Chodzi o to, żeby doszły do stanu, który uważamy za stan idealny. Jeśli chodzi o stwarzanie warunków pracy, opieki lekarskiej - to zakłady prywatne często korzystają z pomocy zakładów spółdzielczych, wzorują się na tych zakładach i starają się sprostać wymaganiom, jakie nakłada na nie ustawa. Chcą skorzystać z dobrych doświadczeń.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#NarcyzJanas">Wydaje się nam obserwując zakłady spółdzielcze, i nie tylko te zakłady, że ustawodawcy na samym początku popełnili pewien błąd. Był to błąd idealizmu. Wszelkie ulgi, wszelkie dobrodziejstwa ustawy działają w zakładach pracy dla inwalidów tylko wtedy, kiedy zakłady te przynoszą dochód, kiedy są rentowne. W warunkach przejścia od gospodarki sterowanej do gospodarki wolnorynkowej nie było szans na to, żeby zakłady spółdzielcze osiągały natychmiast zadowalające wyniki. Stąd pomoc Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych w tym okresie, polegająca m.in. na umorzeniu pożyczek, była niezbędna. Dotacje i umorzenia pożyczek pozwoliły tym zakładom przetrwać trudny okres. Dlatego trudno zarzucać Funduszowi i pełnomocnikowi, że w tym okresie prowadzili taką politykę. Abstrahuję oczywiście od ewidentnych nieprawidłowości. Stąd wydaje mi się, należałoby zastanowić się nad nowelizacją ustawy w zakresie form pomocy odpowiadającej aktualnej sytuacji. Chodzi o to, żeby zakłady te mogły utrzymać stan zatrudnienia i działały w okresie transformacji bez większych zakłóceń.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#BogdanKrysiewicz">Nie po raz pierwszy wracamy do 1993 r. Zastanawiam się, kiedy wreszcie zaczniemy mówić jak jest obecnie, jak będzie jutro. Zastanawiam się, kiedy zaczniemy mówić, w jakim sensie propozycje zmian, które przewijają się we wszystkich wypowiedziach, są konieczne i kiedy będziemy w stanie te zmiany wprowadzić. Muszę powiedzieć, że dla Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, zresztą nie tylko dla tego Funduszu, ale dla całego środowiska ludzi niepełnosprawnych, kilkakrotne omawianie okresu, który jest czarnym okresem, stanowi rozdrapywanie ran. Nie sądzę, żeby było to przyjemne dla tych ludzi, którzy mają za zadanie wyprowadzić na prostą kwestie Funduszu, uporządkować je. Zapewne pragną oni działać zgodnie z ideą zawartą w ustawie i z filozofią funkcjonowania pomocy ludziom niepełnosprawnym.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#BogdanKrysiewicz">Chcę powiedzieć, że raport NIK który był tu omawiany nie stanowi dla mnie żadnej nowości. Większość przytoczonych przykładów w tym raporcie dotyczy roku 1993. Jest to swego rodzaju uszczegółowienie dokumentów nam już znanych. Oczywiście rozumiem, że była to ogromna praca i chwała Najwyższej Izbie Kontroli za to, że potrafiła bardzo dokładnie - rzecz można - sfotografować wady i błędy tego okresu. Ale nie sądzę, że jest to ten model, do którego dążymy. Najwyższy już czas skończyć z rozdrapywaniem ran. Cieszyłem się bardzo, kiedy pani przewodnicząca zaczęła mówić w podobnej tonacji, ale - niestety - później jakby uległa sugestiom niektórych dyskutantów, którzy koncentrują się na dokumencie tak, jak gdyby to był nowy dokument ukazujący jakieś nowe wady i błędy.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#BogdanKrysiewicz">Natomiast błędem naszego dzisiejszego posiedzenia jest to, że w ostatniej chwili dostarczono posłom materiał omawiający kwestię funkcjonowania pełnomocnika rządu. Jest to materiał pełnomocnika awizowany przez ministra pracy i polityki socjalnej. Późno też dostaliśmy materiał prezesa zarządu Funduszu, nie mogliśmy zatem skonfrontować tych materiałów z raportem NIK.</u>
<u xml:id="u-44.3" who="#BogdanKrysiewicz">Wiem na pewno, że są różne koncepcje wdrażania ustawy. Wiem, że są różne koncepcje działania na rzecz ludzi niepełnosprawnych. Idea zawarta w ustawie w konfrontacji z życiem i z tym co działo się w gospodarce nie zawsze sprawdzała się. Środowisko niepełnosprawne boleśnie często odczuwało przejście do gospodarki rynkowej, a ustawa nie była na tyle doskonała, by ochronić niepełnosprawnych. Wszyscy ci, którzy mówią, że dziś nie powinniśmy działać na rzecz utrzymania zakładów, które dają miejsca pracy dla ludzi niepełnosprawnych, mówią - moim zdaniem - bzdury. Jeżeli te zakłady, które liberałowie zmieniający naszą gospodarkę puścili na szerokie wody i próbowali zastosować do nich te same reguły co do pełnokrwistych przedsiębiorstw państwowych padną, to będzie po prostu przestępstwo dokonane na niepełnosprawnych. Przecież te zakłady nie mają szans konkurowania na rynku z przedsiębiorstwami działającymi w normalnych warunkach, z produkowanymi tam towarami, jak również z towarami dość swobodnie wwożonymi zza granicy do naszego kraju. Zatem powinniśmy bardzo ostrożnie formułować opinie na temat wspierania zakładów posiadających stanowiska pracy chronionej. Ja sądzę, że wspieranie tych zakładów jest naszym obowiązkiem. Jednak powinniśmy robić to rozsądnie, tzn. stawiając przed tymi zakładami zadania powinniśmy jednocześnie żądać coraz samodzielniejszego radzenia sobie w trudnych czasach. Chodzi o to, żeby pomoc sprzyjała coraz większej efektywności tych przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-44.4" who="#BogdanKrysiewicz">Jestem zaskoczony nieco, że w wprowadzeniu pani dyrektor, do której odnosimy się zawsze z wielkim szacunkiem, nie ustosunkowała się do wyjaśnień prezesa Funduszu i jego próby odpowiedzi na zarzuty NIK. Uważam że problem tego czy zrezygnujemy z rehabilitacji leczniczej jest ważny. Uważam, że nie powinniśmy rezygnować z tej rehabilitacji. Niedługo będziemy mówić o tym, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych będzie musiał po nowemu w nowym systemie orzecznictwa lekarskiego zajmować się problematyką rehabilitacji rentowej, czyli w jakimś zakresie już osobami, które zostały poszkodowane. Natomiast sądzę, że po nowemu trzeba będzie tutaj ułożyć stosunki między tymi instytucjami i problem rehabilitacji będzie funkcjonować w nowym wymiarze i w nowych warunkach. Coraz precyzyjniej i coraz jaśniej będą rysować się obowiązki Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych i jego aktywnego działania na rzecz rehabilitacji zawodowej. Ludzie po rehabilitacji rentowej będą przekazywani pod skrzydła PFRON.</u>
<u xml:id="u-44.5" who="#BogdanKrysiewicz">Jeżeli można na zakończenie postawić wniosek, taki wniosek, który musi skonsumować wszystkie uwagi i propozycje tu przedstawione, to jest nim jak najszybsze dyskutowanie nad nowelizacją zasad działania Funduszu.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#JanuszMarcinkiewicz">Słuchając tej dyskusji mam duży dylemat: czy jestem pracownikiem na otwartym rynku czy nie. Do tej pory wiedziałem, że niepełnosprawni, którzy pracują w zakładach nie dla inwalidów tylko w jakichś innych, to pracują na tzw. rynku naturalnym, otwartym.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#JanuszMarcinkiewicz">Dlatego mówię, że reprezentuję federację, bo reprezentuję Federację Zawodowych Pracowników Ochrony Zdrowia. Co się pod tym kryje? Pod tym kryje się zatrudnienie około tysiąca niewidomych pracowników ochrony zdrowia. Dopiero dzisiaj zrozumiałem, dlaczego od przeszło 2 lat nie mogę dobić się o jakiekolwiek środki z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych na pomoce rehabilitacyjne dla takich osób, o których mówię. Powiem więcej - od 2 lat nie otrzymałem odpowiedzi na moje pisma. Może bierze się to stąd, że zbyt często zmieniają się prezesi Funduszu. Proszę państwa, my nic nie chcemy, my nie korzystamy nawet z tej ustawy, która mówi o tzw. dodatkowych dniach urlopu profilaktycznego. Nie korzystamy z tzw. turnusów rehabilitacyjnych, płatnych przez zakład pracy. Gdyby ktokolwiek dzisiaj wystąpił o takie dobrodziejstwa, to byłoby to pierwszym krokiem do tego, żeby stracić pracę. Moi koledzy inwalidzi w ogóle nie przyznają się do tego, że w naszym ustawodawstwie nadal obowiązują tego typu przepisy. Natomiast ciągle będę - mówię już o tym w Sejmie po raz trzeci - dopominać się od PFRON środków na pomoce rehabilitacyjne. Są to pomoce, które ułatwiają nam życie, a przede wszystkim pomoce, które ułatwiają nam pracę. W konkurencji, która istnieje, w sytuacji bezrobocia coraz trudniej jest się nam utrzymać na rynku pracy. Stąd uważam, że jeżeli ustawa o zatrudnieniu i rehabilitacji osób niepełnosprawnych tworzona była pod kątem spółdzielczości i wtedy nie wiedziano, że w Polsce pracuje również kilkanaście tysięcy inwalidów w innych zakładach pracy, to teraz, jak będzie nowelizacja, trzeba pod tym kątem tę ustawę poprawić. Musi być przepis, który wyraźnie będzie mówić, że na potrzeby takich jak ja, niepełnosprawnych i potrzeby tych niepełnosprawnych, których reprezentuję, muszą znaleźć się środki z Funduszu. Jestem cierpliwy, zatem jeszcze raz wystąpię do Funduszu. Może tym razem uda mi się.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#JanuszMarcinkiewicz">Z wielkim żalem słuchałem w sierpniu i słucham dzisiaj, że istnieje niegospodarność środkami Funduszu. Pewne rzeczy mogą się zdarzyć, można wyznaczyć czasami jakieś niezbyt „trafione” zadania. Jednak, jeśli wchodzi w grę niegospodarność polegająca na ogromnych stratach, na przyzwoleniu na różnorodne przywłaszczenia, to jest to bardzo przykre. Są to przecież złotówki idące z zakładów pracy na rzecz niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#JanuszMarcinkiewicz">Chciałbym jeszcze odnieść się do wypowiedzi pana posła J. Jurka. Mówi pan poseł, żeby nie mieć nic przeciwko temu, że niepełnosprawni będą jeździć limuzynami. Ja naprawdę nie mam nic przeciwko temu, żeby prezes jeździł limuzyną. Jednak jeżeli ja, inwalida o podwójnym inwalidztwie, inwalidztwie narządu ruchu i całkowicie niewidomy, mogę przez 30 lat jeździć tramwajem i słyszę, że ktoś inny musi jeździć Mercedesem, wyposażonym w telefon komórkowy i komputer, to przepraszam, ale - jak to się mówi - „cokolwiek nie trafia”. Jeżeli jest taka mizeria środków, to na razie przesiądźmy się może na Polonezy, a dajmy pieniądze tym, którzy przez cztery lata siedzą w mieszkaniach, bo nie mogą wydostać się na ulicę, ponieważ winda nie przystosowana jest do wózka inwalidzkiego. Mam tu tylko taką uwagę. Jeżeli natomiast wszystkim nam poprawi się, to chętnie po kolei przesiadać się będziemy także na Mercedesy.</u>
<u xml:id="u-45.4" who="#JanuszMarcinkiewicz">Byłbym bardzo zadowolony, gdyby można wreszcie było przystąpić do dyskusji o przyszłości i o tym jak będą załatwione wszystkie sprawy, o których tutaj mówimy. Na pewno trzeba uczciwie powiedzieć, że wówczas, kiedy powstał Fundusz została na niego skierowana ogromna presja ludzi potrzebujących pomocy. Chcieli z niego korzystać. Przez to, że Fundusz nie ma możliwości kontroli, to wiele środków przedostało się do „cwaniaków”. Zatrudniali oni fikcyjnie inwalidów. Nawet im płacili. Znam takie wypadki. Ale to co wzięli z Funduszu, to było piętnastokrotnie więcej niż to co wydali na niepełnosprawnych. Zarobili na tym miliardy. Trzeba by zatem stworzyć tamę przeciw takiemu działaniu.</u>
<u xml:id="u-45.5" who="#JanuszMarcinkiewicz">Chciałbym też na zakończenie powiedzieć, że w kolejce do Funduszu stoi dużo niepełnosprawnych dzieci i młodzieży. Jednak ustawa w zasadzie nie pozwala na udzielenie im pomocy. Ustawa bowiem mówi o zatrudnieniu i rehabilitacji, a więc o ludziach dorosłych.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#JanuszJurek">Przepraszam, ale po raz kolejny muszę wyjaśnić kwestię tego samochodu. Chodziło mi tylko o wątek psychologiczny, o stosunek do ludzi niepełnosprawnych. Chodzi mi o to, żeby ministra, osobę niepełnosprawną traktować tak, jak wszystkich innych ministrów, i tylko w tym kontekście mówiłem o samochodzie. Chodzi mi o to, żeby niepełnosprawny minister jeździł przyzwoitym samochodem, a nie byle jakim.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#AnnaBańkowska">Proszę państwa, samochodu już nie ma, został sprzedany. W związku z tym zniknie wreszcie jeden temat.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#AnnaBańkowska">Rozumiem, że wszyscy posłowie, którzy chcieli zabrać głos już się wypowiedzieli. Wypowiedzieli się także goście. Czas na głosy osób najbardziej zainteresowanych - przedstawicieli Funduszu. Następnie przejdziemy do wniosków.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#GrażynaAndrzejewskaSroczyńska">Chcę ustosunkować się do kwestii materiałów. Dwukrotnie usłyszałam tu, że materiały zostały zbyt późno dostarczone. Informację o posiedzeniu Komisji otrzymałam 17 stycznia. Mam potwierdzenie, że 30 stycznia przekazałam do Kancelarii Sejmu wszystkie materiały. Wydaje się więc, że w czasie najkrótszym, jaki był możliwy. Chcę też wyjaśnić wątpliwość pana posła S. Wiśniewskiego. Napisałam w liście przewodnim, że jest to stanowisko pełnomocnika. Chodziło mi o te formalności, głos zabiorę później.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#LeszekKwiatek">Bardzo mi przykro, że w niektórych wypowiedziach rzeczywistość roku 1993 została pomylona z rokiem 1995 i że były wyprowadzone takie wnioski pod adresem zarządu, aby zrobił coś w imię stanu rzeczy zarejestrowanym w roku 1993. Ten stan nieporozumienia uniemożliwia rzeczową dyskusję. Na szczęście tony te pojawiły się tylko w niektórych wypowiedziach. Chciałbym zapewnić państwa, że jest to naprawdę nieporozumienie. Od roku 1993 do roku 1995 zaszły określone zmiany. Jakkolwiek nie brak nam samokrytycznych ocen, co do sytuacji z jaką mamy do czynienia, to naprawdę nie warto już wracać do wielu kwestii omówionych w materiałach NIK zaopatrzonych w datę 1993 r. Chciałbym odnieść się tylko do niektórych pytań...</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#AnnaBańkowska">Panie prezesie, muszę panu wejść w słowo, choć naprawdę nigdy tego nie czynię. Analizujemy materiały NIK, do czego jesteśmy zobowiązani, dotyczące 1993 r. Czy nie jest jakimś wymysłem posłów, że mówią o 1993 roku, bo taka jest kolej rzeczy. Prosiliśmy o tę kontrolę, została ona przeprowadzona i taka jest procedura czasowa. Myślę, że niepotrzebnie formułuje pan obawy o rzeczowość dyskusji. Przecież wszyscy ci, którzy mówili o 1993 r. mieli świadomość, że było to ponad rok temu i mówiąc o problematyce, wychodzili perspektywicznie do 1995 r. Muszę zatem bronić posłów w stosunku do pańskiej wypowiedzi. To, o czym dyskutujemy, wynika po prostu ze splotu zdarzeń. Oczywiście, gdyby nie nasza wcześniejsza ocena 1993 r. i materiały NIK, to możliwe, że stanęlibyśmy przed taką sytuacją, że w sierpniu zatwierdzilibyśmy wykonanie budżetu 1993 r., bo dysponowalibyśmy np. informacjami. Natomiast stało się tak, jak się stało, że już wcześniej, antycypując wyniki ostateczne kontroli NIK mogliśmy zająć inne stanowisko. Zatem proszę bardzo, żeby panu nic rzeczowej dyskusji z nami nie przyćmiewało.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#LeszekKwiatek">Również rozumiem te intencje. Jednak dla mnie trudność udzielenia odpowiedzi na pytania polega na tym, że dotyczą one okresu...</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#AnnaBańkowska">Panie prezesie może pan nie udzielić odpowiedzi na niektóre pytania. Wszyscy wiemy, że jest pan w Funduszu od niedawna. Sama zadając pytania niejednokrotnie mówiłam, że dzisiaj możemy na niektóre nie uzyskać w ogóle odpowiedzi. Przecież nie można wszystkich danych statystycznych nosić przy sobie. Możemy spotkać się jeszcze raz. Wszystko można, nic tutaj nie jest wymuszone.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#LeszekKwiatek">Dziękuję bardzo za to wyjaśnienie i za to przyzwolenie. Zatem niektóre pytania pozwolę sobie pominąć.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#LeszekKwiatek">Zacznę od działalności gospodarczej. Jest to kwestia bulwersująca część państwa. Chciałbym podać przykład z ostatniej chwili. Jest to przykład działalności gospodarczej, jaką zarząd Funduszu chciałby kontynuować. W pewnej miejscowości, powiedzmy że w Jędrzejowie, w stan likwidacji postawiona została spółdzielnia zatrudniająca określoną liczbę osób niepełnosprawnych. Pracownicy tej spółdzielni i władze lokalne, jak również posłowie, zwrócili się z prośbą do władz Funduszu, aby ratował ten zakład pracy w taki sposób, w jaki potrafi to uczynić. Ponieważ Fundusz udzielił temu zakładowi pożyczki, której nie mógł odzyskać, gwarancją pod te pożyczki był majątek trwały, zaproponował następujące rozwiązanie: spółdzielnia ulegnie likwidacji, zostanie przekształcona w spółkę, która będzie stuprocentową własnością Funduszu, majątek spółki stanowić będą właśnie te nieruchomości, które Fundusz przejmie za pożyczki i Fundusz weźmie na siebie ciężar stworzenia przedsiębiorstwa, które zapewni zatrudnienie niepełnosprawnym. Oczywiście Fundusz zainwestuje dodatkowe środki. Aby zrealizować to postanowienie znaleźliśmy silnego i sprawdzonego partnera na rynku krajowym, któremu zaproponowaliśmy zawarcie pewnego porozumienia. Postanowiliśmy, że o ile w określonym czasie nasz partner wywiąże się ze zobowiązań wobec Funduszu, polegających m.in. na utrzymaniu określonego stanu zatrudnienia niepełnosprawnych, uruchomieniu produkcji, jak również dania gotowego wyrobu na rynek, to po 2 latach oferujemy owemu menadżerowi 25% udziału w dobrze prosperującej spółce. Myślę, że jest to przykład działań, które są ekonomicznie i społecznie uzasadnione. Jeśli tylko się powiodą, to będzie to jakiś przykład do naśladowania. To jest ten pozytywny przykład, na który mogę się dzisiaj powołać.</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#LeszekKwiatek">Oczywiście w działalności gospodarczej nie wszystkie inicjatywy i przedsięwzięcia były słuszne. Tego faktu też nie ukrywamy. Chcę jednak podkreślić, że jeszcze dzisiaj nie są przesądzone efekty różnych przedsięwzięć. Z osławionych czterech spółek Funduszu, które często są wymieniane w materiałach kontrolnych NIK, przynajmniej dwie nie budzą większych zastrzeżeń. Jest to spółka z Wrocławia, która podejmuje pionierskie zadania w zakresie produkcji sprzętu medycznego. Pracuje się tam nad urządzeniem zwanym glukometr, które byłoby stosowane do codziennego pomiaru cukru we krwi. Drugą spółką, którą poddaliśmy wewnętrznej kontroli, jest Śląska Agencja Przekształceń Własnościowych. W stosunku do niej nie mogę też formułować żadnych uwag krytycznych. Co do następnej spółki to mamy kłopoty ze zbyciem udziałów. W czwartej spółce są szanse, że w pewnym okresie czasu doprowadzi się to przedsiębiorstwo do pożądanego poziomu. Są tam oczywiście trudne problemy i - jak zwykle w działalności gospodarczej - pewna skala ryzyka.</u>
<u xml:id="u-53.3" who="#LeszekKwiatek">Życzylibyśmy sobie bardzo, aby w przyszłości było więcej pozytywnych przykładów naszego działania. Chcę przy tym dodać, że takich spółdzielni, które zgłaszają się do Funduszu z propozycjami, które przedstawiłem, jest w tej chwili kilkanaście. Ta sytuacja wymaga ciągłych wyjazdów w teren naszych pracowników, angażowania prawników i różnych innych specjalistycznych kadr. Tę działalność chcemy kontynuować i przez takie właśnie poczynania rozumiemy również działalność gospodarczą.</u>
<u xml:id="u-53.4" who="#LeszekKwiatek">Kolejne pytanie, to: czy dokonamy kiedyś inwentaryzacji zobowiązań Funduszu i czy będzie kiedyś jasność w tej kwestii. Chcę odpowiedzieć, że właśnie podjęliśmy trud inwentaryzacji. Nie wiemy tylko, kiedy uda się tę inwentaryzację zakończyć, albowiem uzależnieni jesteśmy także od sprawności organizacyjnej wojewódzkich ośrodków ds. zatrudnienia i rehabilitacji. Mogę jednak gwarantować, że to przedsięwzięcie doprowadzimy do końca z całą konsekwencją.</u>
<u xml:id="u-53.5" who="#LeszekKwiatek">Jeśli chodzi na plan na rok 1995, o którym mówiła poseł A. Bańkowska, to muszę zgłosić dwie uwagi. Po pierwsze, że wykonamy ten plan z nadwyżką, a po drugie - że stosowną korektę będziemy musieli przedłożyć Wysokiej Komisji, wraz z omawianiem wykonania planu na 1994 r. Według posiadanych danych na pewno zmianie musi ulec stan wyjściowy środków Funduszu. Nie przedstawiamy żadnych dodatkowych danych w tym momencie, dlatego że liczymy jeszcze na zdobycie nowych informacji w wyniku inwentaryzacji. Pełny obraz sytuacji będziemy mieli - tak jak wcześniej zapowiadałem - w marcu lub w kwietniu.</u>
<u xml:id="u-53.6" who="#LeszekKwiatek">Kolejny temat - średnia płaca. Średnia płaca pracowników Funduszu w 1994 r., za cały rok 1994 wynosiła brutto 10,880 mln zł wliczając w to wszystkie możliwe składniki, tzn. także płacę podstawową, premię itp. Oznacza to w stosunku do 1993 r. przyrost płac o 13%. Na marginesie, w kwestii wynagrodzeń muszę się z państwem podzielić relacją z pewnej rozmowy. To nie jest anegdota, to są realia z naszej codzienności. Jeśli podejmuję rozmowę z fachowcami od spraw bankowości, ponieważ mamy zagrożenie stratą szacowaną obecnie na 250 mld zł i mamy obowiązek dbania o to, żeby te pieniądze nie przepadły, to ekspert odpowiada, że jego praca netto wynosi pewną kwotę i zapłata musi być adekwatna do tej kwoty i straconego czasu dla Funduszu. Fundusz obraca dużymi środkami i na przedsięwzięcia o takiej wadze musi dysponować określonymi środkami. Czasem również potrzebne są środki na samochód, którym trzeba objechać Polskę wzdłuż i wszerz w ciągu tygodnia. Oczywiście posłowie mogą mieć na ten temat zdanie skrajnie odmienne. Ja jednak muszę apelować o zrozumienie dla uwarunkowań, w jakich działa Fundusz.</u>
<u xml:id="u-53.7" who="#LeszekKwiatek">Tyle odpowiedzi na pytania. Do innych kwestii nie będę się odnosił, zwłaszcza że niektóre osoby, które je podnosiły już nie są obecne na sali.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#AnnaBańkowska">Pan prezes zmusza mnie do polemiki. Przykład z ekspertem bankowym, którego ma pan wynająć do określonej pracy, bo nie wpływa na poziom średniej płacy pracowników zatrudnionych w Funduszu. W ogóle nie mówiliśmy, w kontekście jakichkolwiek relacji o oszczędnościach na ekspertach. Po prostu padło pytanie i prosimy o odpowiedź. Nikt tego nie komentował. Natomiast teraz muszę skomentować, że oczywistym jest, że eksperci będą dużo brać, jeśli chodzi o zapłatę. Rozumiemy, że najlepiej byłoby, aby wszyscy dobrze zarabiali. Jednak poziom średniego wynagrodzenia, prawie 11 mln zł, w instytucji która zatrudnia nie małą grupę osób, zarówno pracowników merytorycznych z wysokimi kwalifikacjami jak i pomocniczy personel średni, jest wysoki. Wiemy bowiem, jaka jest średnia płaca w NIK, w Państwowej Inspekcji Pracy itd. A ponadto w tych instytucjach argumentem jest to, że muszą być tam zarobki wysokie, bo to przeciwdziała korupcji.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#KazimierzMżyk">Potwierdzam, że samochód Mercedes został sprzedany. Co do komputerów, to kwestia dotyczy 4 użytkowników. 3 już zwróciło komputery, z czwartym dyskusja dobiega końca i jeżeli nie da wyników będziemy musieli kierować sprawę na drogę postępowania sądowego. 91 mikrobusów zostało zagospodarowanych. Sygnalizuję tu, że około 1200 podań czeka na dalsze mikrobusy. Pan prezes mówił tu o spółkach, w których Fundusz ma udziały. Chciałbym wspomnieć o spółkach z którymi Fundusz współpracował. Sytuację mamy taką, że jedna ze spółek zwróciła należności Funduszu - 192 mln zł. Sprawa dwóch spółek znajdzie wyjaśnienie w sądzie. W ostatniej ze spółek trwają wyjaśnienia. Myślę, że o te kwestie chodziło panu posłowi S. Wiśniewskiemu.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#KazimierzMżyk">Kolejną kwestią są umowy z roku 1993, które skutkują na rok 1994. Stopniowo prowadzimy renegocjacje warunków umów, które są niekorzystne. Jeśli nie osiągamy efektów, to dlatego że kontrpartner nie chce uznać naszych racji. Wtedy rozwiązujemy umowę, nawet po wywiązaniu się z tych niekorzystnych zobowiązań.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#GrażynaAndrzejewska">Chciałabym zabrać głos w sprawach, które m.in. poruszyła pani przewodnicząca. Nie dysponuję wprawdzie pełnymi danymi, ale prześlemy je państwu. Chcę powiedzieć, że w 1993 r. było 720 zakładów pracy chronionej. Zatrudnionych tam było 124 tysiące osób, w tym 75 tys. osób niepełnosprawnych. Koniec roku 1994 zamknął się liczbą 1050 zakładów pracy chronionej, zatrudnionych 150 tys. osób i 100 tys. osób niepełnosprawnych. Niestety, nie dysponuję tutaj danymi dotyczącymi wpływu pożyczek na kondycję tych zakładów. Chodzi mi tu o pożyczki udzielane przez Fundusz.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#GrażynaAndrzejewska">Chciałabym się odnieść do wypowiedzi pani poseł Z. Wilczyńskiej. Chyba nastąpiła tu pewna pomyłka. Liczba 8 tys. umorzeń nie dotyczyła pożyczek, tylko wpłat na Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Decyzje o tym podejmuje prezes i minister pracy i polityki socjalnej w radach indywidualnych decyzji w przypadkach bardzo społecznie uzasadnionych.</u>
<u xml:id="u-56.2" who="#GrażynaAndrzejewska">Podniesiona tu była również sprawa zmiany planów finansowych. Zmiana taka następuje na wniosek zarządu, a uchwala to rada nadzorcza. Chcę jednak państwu powiedzieć, że rada nadzorcza nie czyni tego pod wpływem nie sprawdzonych danych. Zawsze są to wiarygodne sprawy. Muszę powiedzieć, że na pewno szalony wpływ miało to, o czym mówił pan Marcinkiewicz, szalona presja społeczna na środki PFRON. To powodowało, że rzeczywiście - życie korygowało plan i zaczęto przesuwać środki na te pozycje, które ze względów społecznych trzeba było potraktować priorytetowo. Myślę, że poszczególne resorty miały także duży wpływ na to. Zresztą nawet jest to ciążenie w stronę PFRON. Tylko Ministerstwo Edukacji Narodowej zaproponowało w tej chwili udział Funduszu w wysokości 600 mld zł na działalność ministerstwa. Mam nadzieję, że przyjęty i realizowany już w tej chwili program rządowy zaktywizuje poszczególne resorty do partycypacji finansowej w działaniach, które przecież sobie same wyznaczyły. Sądzę że następować będzie wspieranie środkami Funduszu tylko w odniesieniu do tych zadań, na które wspólnie: przez państwowy Fundusz i poszczególne resorty, uzgodnione zostaną nakłady. Wówczas - jak sądzę - nie będzie potrzeby gwałtownych zmian w Prawie finansowym.</u>
<u xml:id="u-56.3" who="#GrażynaAndrzejewska">Pani poseł A. Bańkowska pytała również o średnie pensje. Nie odpowiem na to pytanie, ale prześlę odpowiedź. Obowiązują takie same stawki, jak w departamentach Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej. Nawet muszę z przykrością powiedzieć, że stawki są nieco niższe.</u>
<u xml:id="u-56.4" who="#GrażynaAndrzejewska">Chciałabym powiedzieć kilka słów na temat porządkowania wielu spraw. Będę mówić o sprawach, które już się realizuje. Wymienić tu mogę wprowadzanie jednolitych zasad, które obowiązują przy tworzeniu stanowisk pracy, przy oprzyrządowaniu miejsc pracy, przy refundacji wynagrodzeń. Również obowiązują jednolite kryteria w całym kraju przy udzielaniu pożyczek na działalność gospodarczą. Wprowadzamy w tej chwili jednolite kryteria przyznawania dotacji i pożyczek wraz z możliwością umorzeń. Kwestie te na pewno w znacznym stopniu spowodują uporządkowanie tych spraw, które budziły wątpliwości posłów.</u>
<u xml:id="u-56.5" who="#GrażynaAndrzejewska">Chciałam odpowiedzieć pani poseł E. Lewickiej - zapis o pracy nakładczej, o którym pani mówiła, nie ma już miejsca w ostatniej wersji nowelizacji ustawy. W komisji prawniczej Rady Ministrów ten zapis został wycofany. Zatem nie ma obawy, że zakłady pracy będą mogły zatrudniać tylko w systemie nakładczym.</u>
<u xml:id="u-56.6" who="#GrażynaAndrzejewska">Warto dodać, że w wyniku nowelizacji, o której dzisiaj nie mówiliśmy, ale na pewno niejedno posiedzenie Komisji będzie jej poświęcone, następuje pewne uporządkowanie i poprawienie możliwości sprawowania kontroli przez pełnomocnika. Wprowadzamy zapisy, które pozwalają na kontrolę przez pełnomocnika zakładów pracy chronionej. Takiej możliwości nie było do tej pory. Zobowiązujemy też zakłady pracy chronionej do nadsyłania okresowych informacji. Myślę, że to także w znakomity sposób te nieprawidłowości, które występują w zakładach pracy chronionej, wyeliminuje.</u>
<u xml:id="u-56.7" who="#GrażynaAndrzejewska">W znowelizowanej ustawie wprowadzamy też zapis, który mówi o konieczności spełniania pewnych warunków związanych z bezpieczeństwem i higieną pracy. Będzie zapisane w ustawie, że miejsca pracy chronionej mogą powstawać tylko tam, gdzie istnieją ku temu odpowiednie warunki, tzn. zapewnione są ciągi komunikacyjne i wszystkie warunki wymagane przez Państwową Inspekcję Pracy. Zobowiązujemy również wojewódzkie ośrodki do stałej współpracy z Państwową Inspekcją Pracy. Myślę zatem, że te nieprawidłowości zostaną wyeliminowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#LilianaPindor">Dotacji dla zakładów pracy chronionej jest bardzo niewiele, natomiast sporą kwotę stanowią pożyczki. Żeby można było zanalizować i ocenić czy pożyczka została trafnie udzielona, czy spełniła cele, jakie miała spełnić, to od czasu jej udzielenia musi upłynąć sporo czasu. Trzeba bowiem zakupić urządzenia, zainstalować je, rozpocząć produkcję, sprzedać wyroby. Wtedy dopiero można ocenić, jaki jest wpływ tej pożyczki na wyniki ekonomiczne zakładów. Dlatego też możemy się tylko odnieść częściowo do kwestii rentowności udzielania niektórych pożyczek.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#AnnaBańkowska">Myślę, że chodziło tu o informacje takie, jakie w tej chwili są możliwe. Chcielibyśmy mieć po prostu orientację w tej kwestii. Chcielibyśmy wiedzieć również, jakie decyzje zostały podjęte w celu wyegzekwowania tych pożyczek, które są wykorzystywane niewłaściwie.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#AnnaBańkowska">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Nie padły jeszcze wnioski dotyczące dzisiejszego posiedzenia. Chciałabym zatem zaproponować państwu przyjęcie następujących rozwiązań. Zakładając, że materiały dotyczące problemów, które dzisiaj były poruszane, jeszcze do nas nadejdą, mając też nadzieję, że po raz ostatni mówimy o takich niedostatkach w działalności Funduszu, o jakich mówi raport NIK, chciałabym stwierdzić, że bardzo dobrze się stało, iż rozpatrujemy te materiały na krótko przed nowelizacją ustawy o zatrudnieniu i rehabilitacji osób niepełnosprawnych. Sądzę, że te kwestie będą stanowić dla nas fundament myślenia o kierunkach zmian, na tyle myślenia perspektywicznego, żeby nie tracić z pola widzenia niepełnosprawnych oraz tego, że niektóre zapisy są tak ujęte, że mogą powodować rozmijanie się celów ustawodawcy z praktyką, a jest to najgorsze.</u>
<u xml:id="u-58.2" who="#AnnaBańkowska">Przechodzę do wniosków. Pierwszoplanową sprawą, do której powinniśmy odnieść się jako Komisja Polityki Społecznej jest wyegzekwowanie odpowiedzi od ministra pracy i polityki socjalnej na nasz dezyderat nr 7. Nie może być tak, że istotne sprawy - można się z nimi zgadzać lub nie, jeśli chodzi o treść dezyderatu - nie znajdują odpowiedzi. Zatem chciałabym zgłosić wniosek, abyśmy przyjęli takie rozwiązanie, żeby prezydium Komisji wystosowało pismo do ministra z prośbą o szybkie ustosunkowanie się do dezyderatu, możemy wyznaczyć termin 2 tygodni. Jest to dla nas bardzo ważna informacja, niezależnie od tego jaka będzie jej treść.</u>
<u xml:id="u-58.3" who="#AnnaBańkowska">Ponieważ nie wiemy co dzieje się z naszym dezyderatem, proponowałabym abyśmy dzisiaj wstępnie wszystkie wnioski NIK, zarówno te, mające charakter legislacyjny, jak i kierowane do władz, przyjęli. Oczywiście nie możemy obiecać, że zajmiemy się wszystkimi wnioskami o charakterze legislacyjnym i będziemy je rozpatrywać punkt po punkcie. Nie możemy też zająć stanowiska w pełni odpowiadającego każdemu z wniosków NIK. Te kwestie rozstrzygać będziemy dopiero wtedy, kiedy pracować będziemy już nad ustawą. W poselskiej dyskusji może ujawnić się jeszcze inne spojrzenie na propozycje NIK. Chciałabym, aby Komisja poparła potrzebę nowelizacji w tym duchu, który we wnioskach NIK jest zawarty. Chciałabym też, abyśmy poparli i przyjęli do akceptującej wiadomości wnioski Najwyższej Izby Kontroli kierowane do władz państwowych, a przede wszystkim do władz Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych i pełnomocnika do spraw osób niepełnosprawnych. Podkreślam, że mówię o wstępnym przyjęciu tych wniosków, dlatego iż nie mieliśmy w ogóle czasu zapoznać się z odpowiedziami zarówno pełnomocnika, jak i prezesa Funduszu. Myślę, że ostateczne nasze stanowisko powinniśmy wypracować po otrzymaniu odpowiedzi na dezyderat ministra pracy i polityki socjalnej, co powinno w ciągu 2 tygodni nastąpić.</u>
<u xml:id="u-58.4" who="#AnnaBańkowska">Czy są inne propozycje dotyczące dzisiejszego posiedzenia?</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#DorotaSafjan">Chciałam tylko odpowiedzieć na pytanie, które mi zadano. Chodziło o to, czy w 1993, a właściwie 1994 r. sytuacja Funduszu była lepsza niż w 1992 lub w pierwszej połowie 1993. Chcę powiedzieć, że chyba tak, ponieważ nie wiem czy państwo pamiętacie, że w 1992 r. Fundusz najmniej pieniędzy wydał na potrzeby osób niepełnosprawnych. Wówczas kupowano obligacje skarbu państwa, udzielano pożyczki budżetowi. Słowem były wówczas bardzo duże wydatki, ale najmniej tych pieniędzy wydawano na potrzeby niepełnosprawnych. W tym kontekście trzeba więc stwierdzić, że jest postęp.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#GrażynaAndrzejewska">Chciałam tylko wnieść poprawkę do materiałów. W naszym stanowisku na str. 5 mowa jest nie o art. 33, jak tam jest napisane, ale o art. 21.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#AnnaBańkowska">Czy są jeszcze jakieś wnioski? Rozumiem, że nie ma już wniosków. W takim razie możemy przystąpić do wyrażenia naszego stanowiska w formie głosowania. Kto jest za stanowiskiem Komisji, które przed chwilą zaprezentowałam.</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#AnnaBańkowska">W głosowaniu za stanowiskiem Komisji opowiedziało się 13 posłów, przeciwnych głosów nie było 1 poseł wstrzymał się od głosu. Większością głosów Komisja przyjęła stanowisko w sprawie dezyderatu i wstępnie wszystkie wnioski pokontrolne NIK. Ostateczne stanowisko zajmiemy po otrzymaniu informacji od ministra pracy i polityki socjalnej.</u>
<u xml:id="u-61.2" who="#AnnaBańkowska">Podsumowując chcę stwierdzić, że dopóki nie zostaną spełnione w większym stopniu oczekiwania środowiska osób niepełnosprawnych, co do ich słusznych potrzeb, dopóki nie zostaną stworzone warunki bezpiecznego wyjścia z domu, przejścia przez jezdnię, uzyskania sprzętu ortopedycznego, dopóki niepełnosprawny nie przestanie być elementem przetargowym w uzyskaniu ulg dla pracodawcy, dopóty będziemy mieli problemy z Państwowym Funduszem Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Mamy jednak nadzieję, że problemy te skupią się na tym, żeby zyskać jak najwięcej pieniędzy dla niepełnosprawnych. Liczę też na to, że już nigdy nie będzie potrzeba presji, żeby kierownictwo Funduszu lepiej operowało środkami. Mam nadzieję, że raport NIK już nigdy nie będzie tak wyraziście wskazywał nieprawidłowości w działaniu Funduszu. Myślę, że jest to życzenie nas wszystkich - posłów i pracowników Funduszu. Przede wszystkim jest to jednak pragnienie niepełnosprawnych. Zatem mamy bardzo wiele do zrobienia. Chodzi o to, żebyśmy tym, co w tej chwili mamy, czym dysponujemy, gospodarowali jak najrozsądniej. Chodzi o to, żeby ten szczytny cel, jakim jest zatrudnienie i rehabilitacja osób niepełnosprawnych, dopóki nie zmienimy ustawy w tytule i w zakresie, był jak najlepszej realizowany. Chodzi o to, żeby były takie warunki, żeby nie trzeba było patrzeć czy układy interpersonalne, bądź układy innego rodzaju decydowały o sprawach. Życzę panu prezesowi powodzenia w realizacji tych planów. Mamy oczywiście świadomość, że nie pracował w 1993 i w 1994 r. na błędy wytknięte przez NIK. Realizacji szczytnych planów życzymy również pani minister i całej radzie nadzorczej Funduszu. Oby to posiedzenie Komisji Polityki Społecznej było ostatnim przebiegającym w atmosferze poszukiwania sposobów zwalczania nadużyć Funduszu.</u>
<u xml:id="u-61.3" who="#AnnaBańkowska">Na tym kończymy temat Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Dziękuję za udział w posiedzeniu jego przedstawicielom oraz gościom.</u>
<u xml:id="u-61.4" who="#AnnaBańkowska">Przechodzimy do drugiego punktu obrad: sprawy różne.</u>
<u xml:id="u-61.5" who="#AnnaBańkowska">Chciałam poinformować posłów, że wprowadziłam zasadę okresowej informacji o tym, jakie materiały wpływają do Komisji. Chodzi mi o te materiały, których nie można kolportować z różnych względów. Może być tak dlatego, że otrzymujemy materiał w jednym bardzo obszernym egzemplarzu i nie stać nas po prostu na to, żeby docierały do wszystkich posłów oraz że po prostu byłoby to niepotrzebne. Tę informację będziecie państwo otrzymywać na piśmie. Każdy zainteresowany będzie mógł zapoznać się z materiałami w sekretariacie Komisji.</u>
<u xml:id="u-61.6" who="#AnnaBańkowska">Gotowy jest już plan pracy Komisji do czerwca 1995 r. Zawiera on kilka ogólnych tematów, np. dyskusja o orzecznictwie inwalidzkim, o Rzeczniku Praw Obywatelskich. Będziemy też rozpatrywać odpowiedzi na nasze dezyderaty. Wśród tych ogólnych tematów jednym z najważniejszych jest finansowanie organizacji pozarządowych. Ważne jest też finansowanie programów restrukturyzacyjnych. Wśród ogólnych kwestii warto też wymienić raport o niepełnosprawnych. Chcę powiedzieć, że program naszej pracy na najbliższe półrocze jest bardzo bogaty.</u>
<u xml:id="u-61.7" who="#AnnaBańkowska">W czerwcu przyjeżdża do nas z rewizytą Komisja Bundestagu. Prezydium proponuje, aby odbyło się posiedzenie wyjazdowe, np. wizytacja stołecznego Centrum Rehabilitacji. Komisja wybierze się też do zakładu pracy chronionej.</u>
<u xml:id="u-61.8" who="#AnnaBańkowska">Chcę powiedzieć, że prezydium Komisji postanowiło w najbliższym czasie wystosować pismo do Biura Kontaktów Zagranicznych, aby Sejm spowodował nawiązanie naszej współpracy z parlamentami innych krajów. Chcielibyśmy mieć takie kontakty z Czechami i Węgrami oraz Wielką Brytanią, z którymś z państw skandynawskich. Dotychczas traktuje się nas wciąż jako komisję „biedy”, a chcielibyśmy poznać także sytuację w państwach, które mają sprawy polityki społecznej dobrze rozwiązane.</u>
<u xml:id="u-61.9" who="#AnnaBańkowska">Jest jeszcze prośba o jedną kwestię. Jest wśród nas kilka posłanek aktywnie działających w Parlamentarnej Grupie Kobiet. Myślę, że teraz warto podjąć trud przeanalizowania materiałów pokonferencyjnych, po konferencjach organizowanych przez tę grupę, pod kątem wniosków płynących z tej działalności dla naszej Komisji. Chodzi o to, żeby powstał zespół Komisji Polityki Społecznej, składający się nie tylko z posłanek, ale i posłów zajmujących się kwestiami kobiecymi. Chodzi o to, że kwestie, które dotyczą kobiet, rzutują na życie całych rodzin. Proszę o zgłoszenia do tego zespołu. Rozumiem, że w tym zespole pracować będą posłanki: Jolanta Banach, Dorota Dancewicz i Ewa Lewicka-Łęgowska oraz posłowie Józef Grabek i Tadeusz Tomaszewski. Proszę, żeby zespół ukonstytuował się po posiedzeniu Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#JózefGrabek">Chciałem prosić o przyjęcie wniosku o przedłużenie czasu pracy podzespołu Komisji, powołanego do zbadania spraw Państwowej Inspekcji Pracy na Dolnym Śląsku, do końca lutego. Potrzeba nam czasu, aby dokładnie zbadać te kwestie.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#AnnaBańkowska">Jeśli są problemy, a Komisja nie doszłaby do sedna tych problemów, nie byłoby to dobrze. Osobiście zatem uważam, że należy przychylić się do prośby zespołu. Oczywiście należy się spieszyć, aby badanie tego problemu nie ciągnęło się zbyt długo.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#AnnaBańkowska">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>