text_structure.xml 255 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755 756 757 758 759 760 761 762 763 764 765 766 767 768 769 770 771
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#AnnaBańkowska">Otwieram kolejne posiedzenie Komisji. Porządek dzienny posiedzenia przewiduje rozpatrzenie sprawozdania z wykonania budżetu państwa wraz z analizą NIK za 1993 r. w częściach dotyczących Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, Funduszu Alimentacyjnego i Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Koreferat do pierwszych trzech części budżetu wygłosi pan poseł S. Wiśniewski, a do czwartej - pan poseł J. Mioduszewski. W pierwszej części posiedzenia wysłuchamy referatu prezesa ZUS i dyrektora Zespołu Najwyższej Izby Kontroli. W części popołudniowej referat na temat wykonania budżetu Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego przedstawi prezes KRUS, a uwagi do wykonania tej części budżetu - dyrektor Zespołu NIK.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#AnnaBańkowska">Wczoraj w późnych godzinach wieczornych Komisja postanowiła, że dzisiejsze posiedzenie rozpoczniemy od głosowania wniosków, które zgłoszono podczas wczorajszego posiedzenia. Mamy przygotowane wnioski dotyczące wykonania budżetu Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej w części dotyczącej Funduszu Pracy i Urzędu Pracy. Zespół nie przygotował jeszcze natomiast rozszerzonych wniosków dotyczących pomocy społecznej. Prawdopodobnie wnioski te zostaną przygotowane w dniu dzisiejszym, a najpóźniej jutro rano. Przegłosujemy je łącznie z innymi materiałami.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#AnnaBańkowska">Chciałabym państwu teraz przedstawić opinię w sprawie wykonania budżetu w części 09 - Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej. Później posłowie zadecydują czy możliwe będzie natychmiastowe przystąpienie do głosowania tej opinii, czy też przeprowadzimy głosowanie dopiero po dostarczeniu wszystkim posłom tego materiału.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#AnnaBańkowska">Projekt opinii naszej Komisji do wykonania budżetu w części 09 brzmi następująco:</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#AnnaBańkowska">„I. Część 09 - Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#AnnaBańkowska">Komisja Polityki Społecznej pozytywnie opiniuje wykonanie budżetu w części 09 - Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#AnnaBańkowska">II. Fundusz Pracy</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#AnnaBańkowska">Komisja Polityki Społecznej pozytywnie opiniuje wykonanie budżetu Funduszu Pracy.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#AnnaBańkowska">Po zapoznaniu się z uwagami kontroli NIK (PSZ-040-94) oraz wynikami przeprowadzonej przez NIK kontroli przeciwdziałania bezrobociu w rejonach zagrożonych wysokim bezrobociem strukturalnym (nr ewid. 36/94/72/A/93) oraz w oparciu o przeprowadzoną dyskusję Komisja wnioskuje o:</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#AnnaBańkowska">- rozwiązanie kwestii zadłużeń Funduszu Pracy wobec ZUS,</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#AnnaBańkowska">- zracjonalizowanie wydatków Funduszu Pracy poprzez:</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#AnnaBańkowska">- uwzględnianie przy rozdziale środków na aktywne formy walki z bezrobociem kryterium efektywnego, trwałego zatrudnienia,</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#AnnaBańkowska">- dokonanie weryfikacji trybu i kryteriów przyznawania środków na instytucje pozarządowe realizujące zadania związane z pomocą bezrobotnym w ramach zadań statutowych,</u>
          <u xml:id="u-1.13" who="#AnnaBańkowska">- zwiększenie zakresu kontroli wewnętrznej gospodarki środkami Funduszu Pracy pod kątem efektywności i wykorzystania,</u>
          <u xml:id="u-1.14" who="#AnnaBańkowska">- przeszkolenie członków Rad Zatrudnienia w zakresie gospodarowania środkami Funduszu Pracy celem poprawy efektywnego ich wykorzystywania.</u>
          <u xml:id="u-1.15" who="#AnnaBańkowska">III. Rezerwa celowa budżetu państwa w wysokości 500 mld zł przeznaczona na dotacje na finansowanie inwestycji tworzących nowe miejsca pracy w regionach zagrożonych wysokim bezrobociem strukturalnym przeniesiona do budżetu z 1992 r.</u>
          <u xml:id="u-1.16" who="#AnnaBańkowska">Łącznie w 1993 r. rozdzielono kwotę 332,9 (z tego 196,2 decyzjami z 1993 r.) mld zł. (Pozostawiono w budżecie nie rozdzieloną kwotę 166,8 mld zł).</u>
          <u xml:id="u-1.17" who="#AnnaBańkowska">Komisja Polityki Społecznej po zapoznaniu się z wynikami przeprowadzonej przez NIK przeciwdziałania bezrobociu w rejonach zagrożonych wysokim bezrobociem strukturalnym (nr ewid. 36/94/72/A/93) oraz wysłuchaniu wyjaśnień Ministra Pracy i Polityki Socjalnej postanawia:</u>
          <u xml:id="u-1.18" who="#AnnaBańkowska">- negatywnie zaopiniować zasady prawidłowości wykorzystania dotacji określone w Rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 29 września 1992 r. - wykonawczym do ustawy budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-1.19" who="#AnnaBańkowska">Komisja przychyliła się do wniosków pokontrolnych NIK uznając, że:</u>
          <u xml:id="u-1.20" who="#AnnaBańkowska">- podstawową przyczyną nieprawidłowości wykorzystywania środków dotacji budżetowej były zasadnicze usterki Rozporządzenia Rady Ministrów z 29 września 1992 r. polegające na:</u>
          <u xml:id="u-1.21" who="#AnnaBańkowska">- nie sprecyzowaniu warunków jakim powinien odpowiadać prawidłowy przebieg inwestycji i prawidłowość wykorzystania dotacji oraz brak trybu orzekania o definitywnym zakończeniu inwestycji,</u>
          <u xml:id="u-1.22" who="#AnnaBańkowska">- fakcie, że organom uprawnionym do kontroli (wojewodom) nie określono jednoznacznych uprawnień i obowiązków w zakresie sprawowania nadzoru nad wykorzystaniem dotacji,</u>
          <u xml:id="u-1.23" who="#AnnaBańkowska">- fakcie, że nie przewidziano możliwości odwoływania się przez inwestorów od obowiązku zwrotu dotacji w przypadku, gdy niedotrzymanie terminu lub zmiana zakresu inwestycji były spowodowane przyczynami obiektywnymi,</u>
          <u xml:id="u-1.24" who="#AnnaBańkowska">- obowiązku bezwzględnego zwrotu dotacji w przypadku jej niezakończenia do końca 1993 r. (nawet, gdy przekroczenie terminu było dwutygodniowe, a zaawansowanie finansowe - 100%).</u>
          <u xml:id="u-1.25" who="#AnnaBańkowska">Zdaniem Komisji nieprawidłowym było również:</u>
          <u xml:id="u-1.26" who="#AnnaBańkowska">- udzielanie dotacji dla poszczególnych inwestycji na poziomie centralnym a nie regionalnym,</u>
          <u xml:id="u-1.27" who="#AnnaBańkowska">- uniemożliwianie dofinansowania inwestycji z różnych źródeł budżetowych.</u>
          <u xml:id="u-1.28" who="#AnnaBańkowska">Komisja zwraca się do Ministra Pracy i Polityki Socjalnej o przedstawienie sposobu w jaki wykorzystano wnioski pokontrolne NIK przy ustalaniu zasad udzielania dotacji do inwestycji infrastrukturalnych w ramach wykorzystania rezerwy celowej utworzonej w ustawie budżetowej na 1994 r.”.</u>
          <u xml:id="u-1.29" who="#AnnaBańkowska">Taka jest propozycja dotycząca wniosków i opinii dotyczących budżetu Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej i Funduszu Pracy. Przypomnę, że wczoraj negatywnie oceniliśmy w głosowaniu te wydatki Urzędu Pracy, które zostały przeznaczone na komputeryzację, tj. 148 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-1.30" who="#AnnaBańkowska">Czy możemy już w tym momencie przystąpić do głosowania przedłożonego projektu opinii? Sądzę, że prezydium Komisji należy pozostawić szansę wprowadzenia do tego tekstu niezbędnych poprawek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JanRulewski">Przed głosowaniem chciałbym uzyskać pewne informacje ze strony kierownictwa ZUS dotyczące ściągalności składek na Fundusz Pracy. Uważam, że sformułowanie odnoszące się do potrzeby bilansowania wpływów z pozycjami budżetowymi jest zbyt „miękkie”. W mojej ocenia wczorajsza dyskusja zmierzała do tego, aby stworzyć gwarancje bilansowania założonych wydatków i wpływów. Przypomnę, że zgłosiłem wniosek, w którym domagałem się, aby rząd przedstawił na forum komisji trójstronnej, w skład której wchodzą przedstawiciele rządu, pracodawców i związków zawodowych - propozycje gwarantowanego systemu wpływu składek. Oczywiście gwarantowanego nie oznacza tutaj 100-procentowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#AnnaBańkowska">Pan poseł J. Rulewski zgłosił wniosek, aby rząd, za pośrednictwem ministra pracy i polityki socjalnej przedstawił na forum komisji trójstronnej (rząd - związki zawodowe - pracodawcy) propozycje gwarancji ściągalności składki na Fundusz Pracy.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#AnnaBańkowska">Uważam, że w przypadku, gdy jakieś regulacje określone są ustawowo, to powinniśmy mieć gwarancje, że podmioty wywiążą się z nałożonych zobowiązań.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#AnnaBańkowska">Czy państwo gotowi jesteście do przegłosowania zgłoszonej propozycji? Przypomnę tylko, że podczas wczorajszego posiedzenia Komisji pan poseł J. Rulewski zaproponował, aby negatywnie ocenić budżet Funduszu Pracy w związku z niską skutecznością ściągalności składek na ten Fundusz. Swój wniosek pan poseł J. Rulewski uzależnił od tego fragmentu dzisiejszego posiedzenia Komisji, kiedy będziemy mówili o ściągalności składek przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#CezaryMiżejewski">Myślę, że propozycja zgłoszona przez pana posła J. Rulewskiego bardziej pasuje do kwestii ściągalności składek przez ZUS. Pamiętajmy, że Fundusz Pracy jest instytucją dużo młodszą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JanRulewski">Rozumiem uwagę pana posła C. Miżejewskiego, ale nie mogę wyprzedzać przebiegu dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#JanRulewski">Prawdą jest, że istnieje system ściągania składek dysponujący nawet pewnymi tytułami egzekucyjnymi. Musimy jednak powiedzieć, że ten system pozwala na gromadzenie zaledwie 72% składek. Jest więc niezbyt efektywny. System ten wykazuje przy tym tendencję malejącą. Skutek tytułów egzekucyjnych wynosi zaledwie 25%. Takie rozwiązania nie mogą być uznane za wystarczające. Nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć na pytanie, co jest przyczyną zmniejszania się wpływających środków. Nie jesteśmy zatem w stanie dokonać oceny środków przeznaczonych na Fundusz Pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#StanisławWiśniewski">Sądzę, że wczorajsza dyskusja w sposób jednoznaczny wskazała, że płatnik, który pobiera składkę jest wobec Funduszu Pracy w porządku. Zakład Ubezpieczeń Społecznych płaci Funduszowi Pracy 100% należnej składki. Jest kwestia rozliczeń między Funduszem Ubezpieczeń Społecznych, a Funduszem Pracy. Kwestią generalną nie jest jednak ściągalność składki na Fundusz Pracy, ale na Fundusz Ubezpieczeń Społecznych. Dzisiaj będziemy właśnie o tej sprawie mówić.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#StanisławWiśniewski">Proponuję, aby generalny wniosek sformułować dopiero gdy zastanowimy się co zrobić z faktem, że w 1993 r. zadłużenie wobec ZUS przekroczyło 30 bln zł, a w 1994 r. osiągnie ono ponad 50 bln zł. To jest sprawa zasadniczej wagi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AnnaBańkowska">Tego problemu w tej chwili bez szerszej dyskusji o problemach ZUS nie rozstrzygniemy. Proponuję, aby niezwłocznie doręczono posłom projekt opinii, którą wcześniej przeczytałam i po dyskusji na temat Funduszu Ubezpieczeń Społecznych przystąpimy do wyrażenia naszej opinii na temat Funduszu Pracy. Rozumiem, że większość posłów negatywnie ocenia zawarty w projekcie sposób rozdysponowania środków rezerwy budżetowej na inwestycje infrastrukturalne. W tej chwili czekam na propozycje ewentualnej korekty przedłożonego projektu opinii.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#AnnaBańkowska">Przystępujemy do realizacji dzisiejszego porządku dziennego. Proszę prezesa ZUS o przedstawienie sprawozdania z wykonania budżetu ZUS za 1993 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#LechMilewicz">Nie będę państwu powtarzał części wstępnej przedłożonego posłom w formie pisemnej sprawozdania ZUS z wykonania budżetu w 1993 r. W swojej wypowiedzi chciałbym się skoncentrować tylko na niektórych, moim zdaniem, najważniejszych zagadnieniach. Chciałbym też wyjaśnić państwu pewne kontrowersje i nieporozumienia jakie się pojawiły.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#LechMilewicz">Swoje wystąpienie zacznę od przedstawienia wykonania planów finansowych Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Ubiegły rok był kolejnym trudnym rokiem realizacji naszych złożonych zadań. Do zakresu działalności ZUS należy przede wszystkim wymiar i pobór dochodów przewidzianych przepisami o ubezpieczeniu społecznym oraz o Funduszu Alimentacyjnym. Ze zgromadzonych funduszy finansowaliśmy wydatki na świadczenia pieniężne, wydatki związane z kosztami obsługi ubezpieczonych świadczeniobiorców i płatników składek oraz wydatki na pokrycie kosztów związanych z inicjowaniem działalności zmierzającej do zapobiegania zachorowań, inwalidztwu i wypadkom, rozwojem sieci domów dla emerytów i rencistów.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#LechMilewicz">Podstawowym źródłem dochodów Funduszu Ubezpieczeń Społecznych są składki na ubezpieczenie społeczne. Przypis składek na ubezpieczenie społeczne w planie na 1993 r. wynosił 196,7 bln zł. Wedle obowiązujących zasad i kryteriów taka kwota powinna wpłynąć na Fundusz Ubezpieczeń Społecznych od płatników składek na ubezpieczenie społeczne. Wpływy z tego tytułu osiągnęły jednak w 1993 r. tylko 92,2% wspomnianej kwoty i wyniosły 181,3 bln zł.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#LechMilewicz">Jeśli mowa o ściągalności składek, to trzeba wyraźnie rozróżnić sektor publiczny, z którego ta ściągalność była niższa i wynosiła 91,1% i sektor niepubliczny, z którego ściągalność wyniosła w 1993 r. 96%. Rok ubiegły był kolejnym rokiem zmniejszonej skuteczności w poborze składek. Jeszcze w 1992 r. ściągalność wynosiła 93,7, a w 1991 r. - 95,8%.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#LechMilewicz">Trudności w ściągalności składek spowodowały ogromny wzrost zadłużenia, które na koniec 1993 r. wyniosło ponad 30 bln zł. Było ono niemal dwukrotnie wyższe niż zadłużenie na koniec 1992 r., chociaż tempo wzrostu zadłużenia w stosunku do 1992 r. zmalało. Ze wspomnianej kwoty ponad 30 bln zł około 26 bln zł należnych, a nie przekazanych składek przypada na sektor publiczny. Na sektor prywatny przypada niewiele ponad 4 bln zł. Największymi dłużnikami ZUS w sektorze publicznym są kopalnie węgla kamiennego, stocznie, huty, rejonowe urzędy pracy i państwowe gospodarstwa rolne, także te, które stanowią własność Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Nasiliło się także zjawisko nie opłacania składek przez jednostki budżetowe podległe Ministerstwu Edukacji Narodowej oraz Ministerstwu Zdrowia i Opieki Społecznej.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#LechMilewicz">Z całą mocą muszę podkreślić, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych jest podmiotem, który obok składek na ubezpieczenie społeczne pobiera także składki na Fundusz Pracy i składki na fundusz gwarantowanych świadczeń pracowniczych. Zakres płatników wymienionych składek nie jest tożsamy. Istotne jest to, że nie prowadzi się odrębnych kont płatników składek na ubezpieczenie społeczne i na Fundusz Pracy.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#LechMilewicz">Fundusz Pracy otrzymuje od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych nie to, co się faktycznie uda ściągnąć, a nawet nie to, co proporcjonalnie się ściągnie, tylko to, co wynika z przypisu. W 1993 r. przypis na Fundusz Pracy wynosił 12,4 bln zł i taką kwotę Fundusz Pracy otrzymał. Z tych kwot, które Fundusz ten otrzymuje od ZUS tytułem składek na Fundusz Pracy powinien on opłacić składki na ubezpieczenie społeczne. Niestety, rejonowe urzędy pracy nie zawsze i nie zawsze w terminie to czynią.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#LechMilewicz">Z tego tytułu na koniec ub. roku zadłużenie Funduszu Pracy wobec Funduszu Ubezpieczeń Społecznych wyniosło około 2 bln zł. Na dzień dzisiejszy zadłużenie to zmalało tylko w niewielkim stopniu.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#LechMilewicz">Tak wygląda kwestia wzajemnych rozliczeń i zobowiązań Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i Funduszu Pracy. Z tytułu takiego rozliczania Fundusz Pracy otrzymuje około 900 mld zł więcej niż w przypadku, gdyby otrzymał przy takiej skuteczności ściągania składek, jaka ma miejsce w całym Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Przypomnę, że ta ściągalność wynosi 92,2%.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#LechMilewicz">Skąd bierze się różnica w skuteczności poboru składek z sektora publicznego i niepublicznego? Przede wszystkim jest ona wynikiem odmienności statusu i pozycji płatników składek. Możliwość dochodzenia składek i skuteczność egzekucji wobec sektora niepublicznego jest znakomicie większa niż w stosunku do sektora publicznego. Nie wspomnę już o zadłużeniu samego budżetu wobec Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Mówiłem już, że jednostki Ministerstwa Edukacji Narodowej i Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej są naszymi poważnymi dłużnikami. Nie muszę państwa przekonywać, jakie kłopoty mamy ze ściąganiem tych zaległości. Najpoważniejszym naszym dłużnikiem są w tej chwili kopalnie węgla kamiennego.</u>
          <u xml:id="u-8.10" who="#LechMilewicz">W stosunku do dłużników z sektora publicznego ZUS podejmuje różnorodne działania zmierzające do zapewnienia Funduszowi Ubezpieczeń Społecznych stosownych dochodów. Wobec tych dłużników w 1993 r. wystawiliśmy ponad 74 tys. tytułów wykonawczych i zajęć rachunków bankowych na kwotę ponad 17,6 bln zł. Efektywność tych tytułów i zajęć jest, niestety, niewielka i wynosi zaledwie 45% w dochodzeniu przymusowym. Uległa ona zmniejszeniu w stosunku do 1992 r., w którym wynosiła ponad 52%.</u>
          <u xml:id="u-8.11" who="#LechMilewicz">Wspomniałem, że naszymi głównymi dłużnikami są przedsiębiorstwa przemysłu ciężkiego. Jestem w stałym kontakcie z ministrem przemysłu i handlu, prezesem Państwowej Agencji Węgla Kamiennego, z prezesem Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Podejmujemy najróżniejsze działania zmierzające do zwiększenia przychodów Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Uważamy przy tym, aby nie doprowadzić do śmierci ekonomicznej naszych dłużników. Musimy brać pod uwagę istniejące realia i możliwości finansowe tych przedsiębiorstw. Wielokrotnie postulowaliśmy - i znalazło się to w jednym z zapisów Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów - podjęcie działań zmierzających do generalnego rozwiązania kwestii zadłużeń, szczególnie w sektorze publicznym, zwłaszcza w przemyśle ciężkim.</u>
          <u xml:id="u-8.12" who="#LechMilewicz">Mam świadomość, że wiele z tych należności w praktyce trudno będzie ściągnąć. Często stajemy wobec wyboru czy utrzymać hutę, czy kopalnię, czy też płacić składki. Jeśli takie przedsiębiorstwo zamkniemy, to nastąpi przyrost bezrobotnych, których trzeba będzie utrzymać czy to z zasiłków, czy też z wcześniejszych emerytur.</u>
          <u xml:id="u-8.13" who="#LechMilewicz">Jedną ze skutecznych form podejmowanych przez nas działań są układy ratalne zawierane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych z dłużnikami. Analizujemy sytuację i możliwości naszych dłużników, odraczamy terminy spłat lub godzimy się na spłatę w ratach. Stawiamy jednak wówczas warunek bieżącego i punktualnego opłacania należnych składek. Jeśli zatem dłużnik na bieżąco wywiązuje się ze swoich zobowiązań, to ma szansę na rozłożenie spłaty zadłużenia lub odroczenie tych spłat.</u>
          <u xml:id="u-8.14" who="#LechMilewicz">W przypadku sektora niepublicznego także podejmujemy różnorodne działania mające na celu poprawę skuteczności w ściąganiu składek. Zadłużenie tego sektora jest mniejsze i wynosi 4,3 bln zł, ale liczba dłużników w tym sektorze jest znacznie większa niż w przypadku sektora publicznego. W dużej mierze są to przecież zakłady jedno lub kilkuosobowe. Wobec tego sektora wystawiliśmy prawie 1,5 mln tytułów wykonawczych na kwotę 4,3 bln zł, to jest kwotę zadłużenia. Oznacza to wzrost liczby tytułów wykonawczych o 33% w stosunku do 1992 r., a jednocześnie wzrost o ponad 64% kwoty na jaką te tytuły zostały wystawione.</u>
          <u xml:id="u-8.15" who="#LechMilewicz">W odniesieniu do podmiotów z sektora niepublicznego często dokonujemy zajęcia wierzytelności i rachunków. W tym momencie trzeba wspomnieć o nierównoprawności tych sektorów. W stosunku do sektora niepublicznego mamy większe uprawnienia niż w stosunku do sektora publicznego. W przypadku zadłużonej jednostki budżetowej nie możemy jej zająć rachunków bankowych, wierzytelności itp. Oczywiście, w stosunku do sektora niepublicznego także stosujemy układy ratalne, które są często skuteczne.</u>
          <u xml:id="u-8.16" who="#LechMilewicz">Przy uwzględnieniu wszystkich powyższych trudności wpływy z tytułu składek wyniosły w 1993 r. 181,4 bln zł co stanowiło 92,2% przypisu składek.</u>
          <u xml:id="u-8.17" who="#LechMilewicz">Kolejną pozycją po stronie dochodów Funduszu Ubezpieczeń Społecznych jest dotacja budżetowa. W 1993 r. wyniosła ona nieco ponad 66 bln zł. Dotacja budżetowa dzieliła się na część stanowiącą dotację celową w kwocie około 17,3 bln zł przeznaczoną na zrefundowanie wydatków na świadczenia tzw. mundurowe dla policji, służby więziennej, straży granicznej, kombatantów, inwalidów wojennych i wojskowych. Mówiąc o inwalidach wojskowych mamy oczywiście na myśli tylko żołnierzy niezawodowych. Od 1993 r. ZUS nie finansuje wydatków na emerytury i renty żołnierzy zawodowych, które w całości weszły do budżetu Ministerstwa Obrony Narodowej. Pozostałą część tej dotacji w kwocie około 48,7 bln zł stanowiła dotacja uzupełniająca, czyli kwota stanowiąca różnicę między zobowiązaniami Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, a jego dochodami ze składek i innymi dochodami. Wśród dochodów Funduszu Ubezpieczeń Społecznych wyróżniamy także pozycję dochody różne, która w 1993 r. wyniosła 3,8 bln zł i składały się na nią głównie odsetki za zwłokę.</u>
          <u xml:id="u-8.18" who="#LechMilewicz">Według przypisu łączne dochody Funduszu Ubezpieczeń Społecznych miały w 1993 r. wynieść 266,5 bln zł łącznie z dotacją. Faktycznie dochody te wyniosły 251,2 bln zł. Złożyły się na tę kwotę składki, różne dochody i dotacja budżetowa. Jest to kwota ogromna o czym świadczy fakt, że stanowi ona niemal 55% kwoty stanowiącej dochody budżetu państwa w 1993 r. Dochody własne Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, tj. składki i dochody różne, stanowiły w 1993 r. około 40% kwoty stanowiącej dochody budżetu państwa. Te wskaźniki obrazują skalę i zakres działania ZUS i Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.</u>
          <u xml:id="u-8.19" who="#LechMilewicz">Korzystając z okazji chciałbym powiedzieć, że w 1993 r. w dalszym ciągu uległa pogorszeniu relacja między płatnikami składek a osobami pobierającymi emerytury i renty. Na jednego emeryta i rencistę przypadało 1,89 płatnika składek. Inaczej mówiąc na 100 płatników składek przypadało 53 emerytów i rencistów. Dla porównania w 1990 r. ten wskaźnik wynosił 2,2 płatnika składek na jednego emeryta lub rencistę lub inaczej - 45 emerytów i rencistów na 100 płatników składek. W 1985 r. ten stosunek był znacznie korzystniejszy i wynosił odpowiednio 2,7 płatnika na jednego emeryta i rencistę lub 38 emerytów i rencistów na 100 płatników składek.</u>
          <u xml:id="u-8.20" who="#LechMilewicz">Sytuacja ta wiąże się ze wzrastającym bezrobociem. Poza zatrudnieniem mamy już w Polsce około 3 mln osób. Nie licząc tych, którzy pobierają zasiłki z Funduszu Pracy wszystkie te osoby nie są płatnikami składek ZUS. Przypomnę także, że w latach 1990–1991 nastąpił w Polsce gwałtowny przyrost liczby emerytów i rencistów.</u>
          <u xml:id="u-8.21" who="#LechMilewicz">Przechodząc do wydatków należy przede wszystkim podkreślić, że dochody własne Funduszu Ubezpieczeń Społecznych pokryły niespełna 80% zobowiązań tego Funduszu. Gdyby założyć, że dochody własne miałyby pokrywać wszystkie zobowiązania Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, to przy istniejącej ściągalności składka na ubezpieczenie społeczne musiałaby wynosić 56%, a nie 45%, jak to ma miejsce dotychczas. Gdyby założyć sytuację idealną, że ściągalność składek osiągnie poziom 100%, to i tak dochody własne Funduszu pokryłyby jego zobowiązania dopiero przy składce wynoszącej 51,5%. Czyli nawet 100-procentowa ściągalność składek nie dałaby możliwości pokrycia wszystkich wydatków Funduszu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#AnnaBańkowska">Myślę, że można oczekiwać od prezesa ZUS, aby o tych problemach i o pracy ZUS mówił z większym umiłowaniem. Wydatki ZUS, to przecież nie tylko renty i emerytury. Dlaczego mamy się straszyć podwyższeniem składki do 51%? Mówmy raczej o tym w jaki sposób budżet państwa ma przejąć to, co powinien finansować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#LechMilewicz">Ja o ZUS mówię naprawdę z dużym umiłowaniem. Chciałem tylko podkreślić skalę problemu.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#LechMilewicz">Przejdźmy zatem do wydatków FUS i to tylko tych, które nie są refundowane. Ogółem wydatki Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w 1993 r. wyniosły około 246,8 bln zł. Z tej kwoty na świadczenia pieniężne przypadało 241,5 bln zł, co stanowi 97,5% wydatków. Na emerytury i renty wydatkowano ponad 197,6 bln zł, tj. 82,2% wszystkich wydatków na świadczenia pieniężne. Wydatkowana kwota była o 5% mniejsza niż planowana. Na mniejsze wydatki złożyły się takie czynniki jak niższa liczba emerytur i rent w grudniu 1992 r., niższy przyrost nowych świadczeń w stosunku do lat poprzednich, a także niższy poziom przewidywanych wypłat. Wiązało się to z niższym przyrostem płac i relatywnie niższymi przyznawanymi świadczeniami. Wraz z wydłużaniem okresu, z którego zarobki stanowią podstawę wymiaru emerytur i rent, te podstawy stają się relatywnie niższe niż w latach poprzednich. Następstwem są oczywiście relatywnie niższe świadczenia. Wspomnieć także trzeba o rezerwie, która miała być przeznaczona na zrewaloryzowane świadczenia mundurowe. Jak pamiętamy w 1993 r. takiej rewaloryzacji nie dokonano.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#LechMilewicz">Kolejną poważną pozycję w wydatkach stanowiącą 8,7% ogółu wydatków, tj. prawie 21 bln zł stanowiły zasiłki rodzinne i pielęgnacyjne. W stosunku do 1992 r. praktycznie świadczenia te nie uległy zmianie. Wynikało to z zamrożenia wysokości zasiłków rodzinnych i ograniczenia do 20 lat prawa do pobierania zasiłków rodzinnych na dzieci.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#LechMilewicz">Na pozostałe zasiłki wydatkowano 9,1%, tj. 22 bln zł. Zaliczyć tu można zasiłki chorobowe (około 7,5 bln zł), zasiłki wychowawcze (około 2,8 bln zł), macierzyńskie (2,5 bln zł), pogrzebowe (1,8 bln zł), opiekuńcze (1,4 bln zł).</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#LechMilewicz">Warto wspomnieć o wydatkach stanowiących około 122 mld zł, które stanowiły odsetki z tytułu nieterminowego załatwienia wniosków emerytalnych i rentowych. Jak państwu wiadomo ZUS każdą sprawę musi załatwić w ciągu maksimum 60 dni. W przypadku niedotrzymania tego terminu ZUS jest zobowiązany płacić odsetki w wysokości ustawowej. W 1993 r. koszty z tytułu odsetek wyniosły, jak już mówiłem, około 120 mld zł. Oznacza to, że około 8% wniosków załatwiliśmy w terminie przekraczającym 60 dni. W kolejnych kwartałach notowaliśmy jednak tendencję spadkową. Główną przyczyną opóźnień było dziedzictwo 1992 r., tj. dziedzictwo rewaloryzacji, w następstwie której dopuszczono możliwość rewidowania podstawy wymiaru świadczenia. Spotkaliśmy się z masowym napływem wniosków tego rodzaju. Oprócz tego w 1993 r. na przełomie pierwszego i drugiego kwartału musieliśmy, po raz pierwszy, rozliczyć podatek od dochodów osobistych w odniesieniu do wszystkich emerytów i rencistów. Musieliśmy indywidualnie rozliczyć każdego emeryta i rencistę. Te przyczyny spowodowały, że w licznych przypadkach nie mogliśmy dotrzymać terminu 60 dni. Ta sytuacja uległa już znacznej poprawie.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#LechMilewicz">Chciałbym teraz przejść do omówienia tych wydatków, które zwykle podlegają najostrzejszej ocenie, tj. do kosztów funkcjonowania ZUS. Łącznie w 1993 r. koszty funkcjonowania ZUS, tj. obsługi płatników składek, ubezpieczonych świadczeniobiorców wyniosły około 5 bln zł, co stanowi około 2% ogółu wydatków. Wynagrodzenia wyniosły około 1,3 bln zł. Przeciętne wynagrodzenie w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych w 1993 r. łącznie z tzw. „trzynastką” wynosiło 3,545 mln zł, co stanowiło 88,7% średniej płacy krajowej i około 98% przeciętnego wynagrodzenia w sferze budżetowej. Wielokrotnie już mówiłem, że niski poziom wynagrodzeń stwarza nam ogromne problemy. Na pracowników nakładamy coraz więcej obowiązków, stawiamy im coraz więcej wymagań, a płace nie rosną w zadowalającym tempie.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#LechMilewicz">Najpoważniejszą pozycję w wydatkach ZUS stanowią opłaty pocztowe, które w 1993 r. wyniosły 1,6 bln zł.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#LechMilewicz">Uprzedzając pytanie pana posła J. Rulewskiego czy świadczeń nie można realizować za pośrednictwem banku chciałbym powiedzieć, że podejmujemy w tej dziedzinie różnorodne działania. Liczba osób pobierających świadczenia za pośrednictwem banku zwiększyła się o 25%. Znając jednak praktykę postępowania banków i PKO obawiam się, że w pewnym momencie korzystanie z tego pośrednika przestanie się opłacać. Już obecnie niektóre banki proponują pobieranie opłaty za przejazd w wysokości 30 tys. zł. Wkrótce więc może się okazać, że przelew bankowy jest droższy niż przekaz pocztowy. Jak wiadomo w ostatnich latach opłaty bankowe znacznie wzrosły. Tymczasem korzystamy ze zryczałtowanych opłat pocztowych, które są relatywnie niższe. Jest to wynik przeprowadzonych przez nas negocjacji. Przez cały 1993 r. ponosiliśmy opłaty pocztowe na poziomie poprzednim.</u>
          <u xml:id="u-10.8" who="#LechMilewicz">Kolejną pozycję w wydatkach rzeczowych, poza opłatami pocztowymi, stanowiła kwota 1,3 bln zł. Kolejną pozycję w wysokości 800 mld zł stanowiły pochodne wynagrodzeń, czyli popularne składki na ZUS.</u>
          <u xml:id="u-10.9" who="#LechMilewicz">Na inwestycje budowlane i zakup dóbr inwestycyjnych wydatkowaliśmy w 1993 r. nieco ponad 1 bln zł. W tej kwocie oddaliśmy do użytku 11 budynków z przeznaczeniem na siedziby oddziałów ZUS i 13 budynków przeznaczonych na inspektoraty. W 1993 r. została także zakończona budowa siedziby centrali ZUS.</u>
          <u xml:id="u-10.10" who="#LechMilewicz">Najpoważniejsze wydatki związane z zakupem dóbr inwestycyjnych dotyczą komputeryzacji. Nastąpiła całkowita komputeryzacja wszystkich oddziałów ZUS oraz 68 inspektoratów. Zakupiono wiele urządzeń telekomunikacyjnych oraz wiele urządzeń specjalistycznych, przede wszystkim zabezpieczających sprzęt znajdujący się w posiadaniu ZUS.</u>
          <u xml:id="u-10.11" who="#LechMilewicz">Na profilaktykę, rehabilitację i zapobieganie inwalidztwu wydatkowaliśmy w 1993 r. około 30 mld zł. Z tej kwoty około 7 mld zł przekazano na wspieranie inwestycji mających stanowić domy emerytów, rencistów i inwalidów. Około 22 mld zł wydatkowaliśmy na zakup sprzętu diagnostycznego, rehabilitacyjnego, w który zostały wyposażone placówki służby zdrowia. Około 2 mld zł wydatkowaliśmy na tzw. osobodni za osoby poddawane rehabilitacji. W ustawie o organizacji i finansowaniu ubezpieczeń społecznych stwierdza się tylko, że ZUS ma wspierać działania tego rodzaju, ale sam nie prowadzi rehabilitacji.</u>
          <u xml:id="u-10.12" who="#LechMilewicz">Wymienione przed chwilą działania służyć mają udowodnieniu tezy, że rehabilitacja jest opłacalna, ale pod warunkiem, że podejmowana będzie we właściwym czasie. Rehabilitacji poddajemy tylko bardzo nieliczną grupę osób, tylko tych, które zgłosiły się do nas o przyznanie rent. Zwracam uwagę, że nastąpiło więc wyczerpanie okresów zasiłkowych, świadczeń z tytułu czasowej niezdolności do pracy. Wciąż podkreślam, że rehabilitacja jest to sprawa czasowej niezdolności do pracy, nie zaś zjawisko trwałe.</u>
          <u xml:id="u-10.13" who="#LechMilewicz">Kilka słów chciałbym powiedzieć o stanie finansów Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Z bilansu wynika, że na koniec 1993 r. stan środków obrotowych wyniósł około 38,3 bln zł. Jest to kwota niemal dwukrotnie wyższa niż na koniec 1992 r. Ta wielkość może wprowadzać w błąd, jeśli chodzi o faktyczną kondycję finansową ZUS i Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Po stronie aktywów zawsze uwzględnia się należności, zadłużenia itp. Przypomnę, że w ub. roku zadłużenia wobec ZUS przekroczyły kwotę 30 bln zł. Praktycznym wskaźnikiem możliwości finansowych ZUS jest stan środków pieniężnych, który po odliczeniu rezerwy na rewaloryzację świadczeń mundurowych wyniósł faktycznie 6,7 bln zł, tj. kwotę pozwalającą na pokrycie zaledwie 11-dniowych wydatków. Mamy więc do czynienia z sytuacją krytyczną, gdyż stan środków powinien wystarczyć przynajmniej na pokrycie jednomiesięcznych zobowiązań.</u>
          <u xml:id="u-10.14" who="#LechMilewicz">Kilka słów chciałbym powiedzieć o Funduszu Alimentacyjnym. Dochody tego funduszu wyniosły ponad 3,2 bln zł. Na tę kwotę składały się 1,6 bln zł w postaci dotacji i 1,5 bln zł stanowiące przypis z tytułu wypłacania świadczeń. Faktyczne wpływy poza dotacją wyniosły 205 mld zł. Są to wpływy pochodzące ze ściągnięcia należności od naszych dłużników. Te faktyczne wpływy pokrywają z kolei zaledwie 13,4% wydatków Funduszu Alimentacyjnego. Wydatki z tego Funduszu wyniosły w ub. roku niemal 1,7 bln zł. Były one przeznaczone dla około 263 tys. świadczeniobiorców. Przeciętne świadczenie wynosiło w 1993 r. około 450 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-10.15" who="#LechMilewicz">Jeśli chodzi o stan środków Funduszu Alimentacyjnego, to przedstawia się on lepiej niż Fundusz Ubezpieczeń Społecznych. Stan środków obrotowych wynosi prawie 3 bln zł, z czego zadłużenie, czyli przypis z tytułu wypłaconych świadczeń wynosił ponad 2,6 bln zł. Faktyczny stan środków pieniężnych wynosił 293 mld zł, co pozwalało na pokrycie 57-dniowych zobowiązań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AnnaBańkowska">Pan prezes bardzo wnikliwie opisał nam sprawozdanie z wykonania budżetu ZUS w 1993 r. Niestety, czas nas nagli i będę musiała prosić następnych mówców o większą zwięzłość wypowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#AnnaBańkowska">Proszę teraz o przedstawienie opinii Najwyższej Izby Kontroli do tego sprawozdania oraz koreferatu pana posła S. Wiśniewskiego.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#AnnaBańkowska">Korzystając z okazji chciałam poinformować, że na sali znajdują się m.in. przedstawiciele Krajowej Izby Gospodarczej, Centralnego Urzędu Planowania, Polskiego Związku Emerytów i Rencistów, Federacji Związków Zawodowych Pracowników Ochrony Zdrowia, Komisji Krajowej „Solidarności”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#EdwardMacierzyński">Pan prezes L. Milewicz w sposób bardzo wyczerpujący przedstawił wykonanie budżetu ZUS w 1993 r. Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że nie zgłaszam uwag do przedstawionych przez pana prezesa danych liczbowych i innych informacji. W swoim wystąpieniu chciałbym zwrócić państwa uwagę tylko na niektóre sprawy.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#EdwardMacierzyński">Jeśli chodzi o dochody FUS, to nie zostały one w pełni wykonane i zabrakło do wykonania planu około 6 bln zł. Od lat główną przyczyną tego stanu rzeczy jest coraz mniejszy wpływ z tytułu składek w stosunku do kwot, jakie powinny wpłacać zakłady pracy. Zaległości narastają, mimo że dynamika tego procesu zmniejsza się. Na koniec 1993 r. zaległości z tego tytułu wynosiły ponad 30 bln zł., tj. ponad połowę dotacji z budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#EdwardMacierzyński">W sytuacji ciągle narastającego zadłużenia niepokoi spadek efektywności egzekucji składek prowadzonej przez oddziały ZUS. Wskaźnik tych egzekucji obniżył się, o czym już mówił pan prezes L. Milewicz. Przyczyną tego stanu rzeczy jest trudna sytuacja finansowa zakładów pracy, a w niektórych przypadkach po prostu ich upadłość. Poważnym dłużnikiem ZUS są także państwowe gospodarstwa rolne. Wiadomo, że te zadłużenia są bardzo trudne do wyegzekwowania.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#EdwardMacierzyński">Należy potwierdzić to, co mówił pan prezes L. Milewicz, że ZUS podejmował różnorodne działania zmierzające do zmniejszenia zadłużenia. W obowiązującym systemie prawnym i organizacyjnym ich skuteczność nie była jednak zbyt wysoka. Starania ZUS o zmianę niektórych przepisów mających na celu zwiększenie skuteczności egzekucji składek wydają się w pełni zasadne.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#EdwardMacierzyński">Odrębnym problemem są uszczuplenia dochodów ZUS z tytułu „pracy na czarno”. Przeprowadzone szacunki wykazują, że w tzw. szarej strefie zatrudnionych jest około 1 mln osób. Korzystając z okazji chciałbym poinformować Komisję, że Najwyższa Izba Kontroli zamierza przeprowadzić w IV kwartale br. kontrolę w zakresie dochodów z tytułu składek na ubezpieczenia społeczne oraz skuteczności egzekucji tych należności.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#EdwardMacierzyński">Chcemy podjąć próbę zdiagnozowania zjawiska zatrudniania „na czarno” i zaproponować skuteczne instrumenty przeciwdziałające powstawaniu i utrzymywaniu się szarej strefy. Oczywiście niezwłocznie przekażemy Komisji informację o wynikach tej kontroli.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#EdwardMacierzyński">Wpływy ze składek wpłacanych do ZUS przez zakłady pracy w coraz mniejszym stopniu pokrywają świadczenia społeczne finansowane z tych składek. O ile w 1990 r. wpływy z tytułu składek jeszcze o prawie 5% przewyższały wysokość wypłaconych świadczeń, to w 1991 r. pokrywały wypłacone świadczenia tylko w 86%, a w 1993 r. tylko w 82%.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#EdwardMacierzyński">Konsekwencją tego był wzrost dotacji budżetowych niezbędny dla zapewnienia wypłacania świadczeń oraz pokrycia kosztów działalności prowadzonej przez ZUS. Dotacje z budżetu (bez świadczeń dla policji i służby więziennej) wzrosły z 12 bln zł w 1991 r. do niemal 34 bln zł w 1992 r. i do prawie 49 bln zł w 1993 r. Stały wzrost tych dopłat stanowi poważne zagrożenie dla budżetu państwa i funkcjonowania finansów publicznych.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#EdwardMacierzyński">Jeśli chodzi o wydatki z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, to do obszernej informacji przedstawionej przez pana prezesa L. Milewicza chciałbym wprowadzić jedynie pewne uzupełnienia.</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#EdwardMacierzyński">Wydatki na działalność ZUS, które wyniosły w 1993 r. ponad 5 bln zł i wzrosły w stosunku do roku poprzedniego o 23%. Wzrost ten jest zatem dość umiarkowany, biorąc pod uwagę, że wskaźnik inflacji wyniósł w ub. roku około 35%. Potwierdzam opinię pana prezesa L. Milewicza, że największe oszczędności zanotowano w opłatach pocztowych. Ich udział w kosztach działalności ZUS zmniejszył się przy tym z 45,7% w 1992 r. do 32% w 1993 r. Ten spadek był wynikiem przede wszystkim wynegocjowania przez ZUS korzystnych warunków finansowania usług pocztowych.</u>
          <u xml:id="u-12.10" who="#EdwardMacierzyński">W 1993 r. poprawiono terminowość wydawania decyzji rentowo-emerytalnych. Osiągnięto także poprawę w zakresie wypłaty odsetek z tytułu tych opóźnień. Mimo to, kwota tych wypłat jest dość znaczna i wynosi 122 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-12.11" who="#EdwardMacierzyński">W 1993 r. o 48% wzrosły koszty elektronicznej techniki obliczeniowej osiągając kwotę 191 mld zł. Do obsługi tych świadczeń funkcjonują w ZUS dwa systemy komputerowe EMIR i RENTIER. Utrzymywanie dwóch takich systemów zamiast jednego według szacunków powoduje dodatkowy wzrost kosztów o około 1,4 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-12.12" who="#EdwardMacierzyński">Jeśli chodzi o wydatki inwestycyjne, to nasze zastrzeżenia budziła sprawa zakupów mebli do pomieszczeń administracyjnych ZUS. Nieprawidłowości w tym zakresie stwierdzono w dwóch oddziałach ZUS, tj. w Warszawie I i w Olsztynie. Badaniem objęto 7 oddziałów ZUS. W oddziale Warszawa I z tytułu zbędnego pośrednictwa w zakupie mebli poniesione zostały nieuzasadnione koszty w wysokości 751 mln zł. W oddziale ZUS w Olsztynie koszty pośrednictwa były nadmierne, gdyż prowizja wyniosła aż 27% wartości dostawy, co stanowiło kwotę 900 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-12.13" who="#EdwardMacierzyński">Kolejne wątpliwości dotyczyły niektórych wydatków w ramach działalności prewencyjnej. Na działalność tę ZUS wydał w 1993 r. ponad 30 mld zł, tj. pięciokrotnie więcej niż w poprzednim roku. W tej kwocie 7 mld zł stanowiła bezzwrotna dotacja na budowę domów - pensjonatów dla emerytów i rencistów. Wprawdzie zgodnie z przepisami ZUS może finansować tego rodzaju przedsięwzięcia, ale nie wydaje się właściwe, aby w istniejącej finansowej ZUS były to wydatki najpilniejsze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AnnaBańkowska">Rozumiem, że pan prezes L. Milewicz zostanie później poproszony o ustosunkowanie się do zarzutów przedstawionych przez Najwyższą Izbę Kontroli. Teraz proszę o przedstawienie koreferatu poselskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#StanisławWiśniewski">Postaram się skrócić swoje wystąpienie skupiając się na sprawach najważniejszych. Moi poprzednicy przedstawili już posłom obszerne informacje bogato ilustrowane wskaźnikami liczbowymi.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#StanisławWiśniewski">Chcę nawiązać do kwestii rozliczenia składek na ZUS, jak już mówiono wpływy z tytułu składek na ubezpieczenia społeczne wyniosły w 1993 r. 181,4 bln zł. Jak wiadomo sektor prywatny zatrudnia już w Polsce ponad 50% czynnych zawodowo, nie wiemy jednak, jaki jest wkład tego sektora, jeśli chodzi o wielkość zgromadzonych składek na ZUS.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#StanisławWiśniewski">Z informacji jakie posiadam wynika, że pracownicy z sektora gospodarki publicznej wpłacają w postaci składki na ZUS około 130 bln zł, a sektor prywatny - zaledwie około 40 bln zł. Należy się zastanowić jaka jest przyczyna tak nierównomiernego napływu składek z obu wspomnianych sektorów.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#StanisławWiśniewski">Chciałbym kilka słów powiedzieć o sprawie, którą podnosiłem już podczas dyskusji nad projektem budżetu na 1994 r., a która nie została dzisiaj należycie wyeksponowana. Chodzi mi o kwestię prowadzenia procesu rehabilitacyjnego przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych. W 1993 r. mieliśmy w Polsce ponad 3 mln emerytów, 2,5 mln rencistów i ponad 1 mln osób, które pobierały rentę rodzinną. W 1993 r. przybyło nam 243 tys. rencistów.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#StanisławWiśniewski">W swoim wystąpieniu pan prezes L. Milewicz poinformował, że w ub. roku ZUS podjął eksperymentalnie tzw. lecznictwo przedrentowe rehabilitacyjne w stosunku do 192 osób. Uważam to za skandal. Jeśli w 1993 r. renty inwalidzkie kosztowały ZUS ponad 60 bln zł, zasiłki chorobowe ponad 19 bln zł, renty inwalidzkie rolnicze - ponad 11 bln zł, to w sumie daje to kwotę ponad 90 bln zł wypłaconych z funduszy ZUS.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#StanisławWiśniewski">Proszę zwrócić uwagę na wielkość nakładów globalnych na ochronę zdrowia w 1993 r. Jest to kwota prawie 70 bln zł. Jak zatem swoją funkcję ustawową wykonuje Zakład Ubezpieczeń Społecznych, który ma obowiązek prowadzenia rehabilitacji przedrentowej. Ze sprawozdania ZUS wyczytałem, że z zaplanowanych w 1993 r. środków w wysokości 100 mld zł wydatkowano kwotę 33 mld zł, tj. zaledwie 30% tej kwoty. Tak niskie wykonanie planu związane było z bardzo trudną sytuacją finansową ZUS. Myślę, że potrzebna jest nowelizacja ustawy o organizacji i finansowaniu ubezpieczeń społecznych. Nowelizacja ta powinna zmierzać do tego, aby ZUS mógł płacić sanatoriom i innym placówkom służby zdrowia, które podjęłyby się rehabilitacji przedrentowej tzw. osobodni. Jeśli nie pójdziemy w tym kierunku, to w dalszym ciągu będziemy mieli tak wysoki przyrost rencistów.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#StanisławWiśniewski">Kolejna sprawa dotyczy sposobu wykorzystania środków ZUS. Z dokumentacji wynika, że w 1993 r. dużą część środków przekazano na dofinansowanie budowy przez Kurię Prowincjonalną Zakonu Ojców Bonifratrów ośrodka geriatryczno-rehabilitacyjnego w Zakopanem. Na ten cel przekazano 5,5 mld zł. Na kolejne 5 tego typu inwestycji przeznaczono łącznie w ciągu trzech lat 24 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#StanisławWiśniewski">Na czynną rehabilitację nie przeznaczono w tym czasie w zasadzie żadnych środków. W sprawozdaniu ZUS znajdujemy wyjaśnienie, stwierdzający że inne instytucje nie występują o wsparcie budowy domów czy ośrodków dla emerytów i rencistów. Z takimi wnioskami występują tylko instytucje kościelne.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#StanisławWiśniewski">Trzeba powiedzieć także o bardzo rozbudowanym froncie inwestycyjnym prowadzonym przez ZUS od kilku lat. Słyszymy, że nie są to duże nakłady, że w stosunku do całości budżetu wydatki te stanowią zaledwie 0,4%. Ale proszę pamiętać o tym, że budżet ZUS stanowi 2/3 budżetu państwa, że są to setki bilionów złotych. W tej sytuacji nawet ułamek procentu oznacza biliony złotych.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#StanisławWiśniewski">Nie chcę negować potrzeby prowadzenia procesu inwestycyjnego w ZUS. Chciałbym jednak zwrócić państwa uwagę na kilka zagadnień. Nakłady inwestycyjne ZUS (nie tylko na budownictwo, ale także na wyposażenie techniczne, w tym komputery) w 1992 r. wyniosły 786 mld zł. W 1993 r. nakłady te wyniosły ponad 1 bln zł. Rzeczywiście, porównując tę wielkość z całością budżetu ZUS można stwierdzić, że stanowi ona zaledwie 0,4% tego budżetu.</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#StanisławWiśniewski">W latach 1991–1993 front inwestycyjny ZUS realizowany był na 155 obiektach. W sumie pod koniec marca jednostki organizacyjne ZUS posiadały w swojej administracji 249 budynków oraz dzierżawiły lub wynajmowały 210 budynków.</u>
          <u xml:id="u-14.11" who="#StanisławWiśniewski">Można spotkać się z opinią, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych buduje sobie pałace. Prasa podaje wiele takich przykładów. Nakłady ponoszone na budowę lub zakup nowych budynków są bardzo różne. Średni koszt 1 m2 w budynkach oddziałów ZUS oddanych do użytku w Radomiu, Tomaszowie Mazowieckim, Rybniku i Ostrołęce wyniósł ponad 9 mln zł. Koszt zakupu budynku w Nowej Soli, w Olsztynie, w Świebodzinie i Żarach wyniósł 17,1 mld zł. Średni koszt 1 m2 wyniósł nieco ponad 2,8 mln zł. Proszę zwrócić uwagę na znaczną rozbieżność tych kwot.</u>
          <u xml:id="u-14.12" who="#StanisławWiśniewski">Warto wspomnieć także o budynkach dzierżawionych przez ZUS, gdzie oprócz wysokiego czynszu ZUS wkłada środki na modernizację. Koszt wynajmu lokalu oddziału ZUS w Zielonej Górze wyniósł w latach 1990–1994 około 8,9 mld zł. Koszt dodatkowej konserwacji i modernizacji wyniósł ponad 3 mld zł. Trzeba więc zastanowić się czy lepiej inwestować w tworzenie własnej bazy lokalowej ZUS, czy też dzierżawić cudzą własność.</u>
          <u xml:id="u-14.13" who="#StanisławWiśniewski">Wiemy, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych i wcześniejsze instytucje ubezpieczeniowe miały na obszarze państwa polskiego określone wartości majątkowe, w tym także substancję budowlaną. Wiadomo, że ZUS dokonał inwentaryzacji tych wartości. Dobrze byłoby, aby przy prowadzeniu procesu inwestycyjnego uwzględnić możliwość odzyskania budynków w tych miejscowościach, gdzie miałyby być prowadzone procesy inwestycyjne. Chodzi po prostu o bardziej racjonalne i oszczędne inwestowanie.</u>
          <u xml:id="u-14.14" who="#StanisławWiśniewski">Kolejny poważny problem dotyczy zadłużenia wobec ZUS. O tej kwestii mówili już pan prezes L. Milewicz i pan dyrektor E. Macierzyński. Chciałbym jednak uzyskać pewne dodatkowe informacje w tej sprawie. Zadłużenie wobec ZUS na koniec 1992 r. wynosiło 14,7 bln zł. W styczniu 1993 r. ten stan wzrósł do 17,5 bln zł. W czerwcu 1993 r. następuje gwałtowny skok sumy zadłużenia do kwoty 23,7 bln zł. W III i IV kwartale ub. roku ta wielkość znowu maleje. Jakie były przyczyny takich perturbacji?</u>
          <u xml:id="u-14.15" who="#StanisławWiśniewski">W projekcie budżetu ZUS na 1994 r. stan zadłużenia płatników wobec ZUS ma wynieść 54 bln zł. Jeśli rząd nie podejmie w tej kwestii zdecydowanych działań, to nie mówmy, że w takiej sytuacji można stworzyć realistyczny budżet ZUS.</u>
          <u xml:id="u-14.16" who="#StanisławWiśniewski">Mówiono dzisiaj o rozdysponowaniu dotacji budżetu państwa do FUS. Często spotykamy w prasie, radiu czy telewizji uwagi ile to budżet musi dopłacać do emerytów i rencistów. Od kilku lat do emerytur i rent dopłaca się z budżetu około 8–10%. Pozostała część dotacji przeznaczonej dla Funduszu Ubezpieczeń Społecznych przeznaczana jest na wypłacanie innych świadczeń w ogóle nie związanych z ubezpieczeniem.</u>
          <u xml:id="u-14.17" who="#StanisławWiśniewski">Wciąż nie rozwiązanym, a ważnym zagadnieniem jest kwestia nadania Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych osobowości prawnej. ZUS miałby wówczas możliwość prawnej egzekucji wobec swoich świadczeniobiorców.</u>
          <u xml:id="u-14.18" who="#StanisławWiśniewski">Każdego roku ZUS jest obciążany dodatkowymi sprawami. Ponosi koszty tej działalności, które nie są mu refundowane. Myślę, że o wielu innych sprawach będzie jeszcze mowa w trakcie dyskusji i dopiero po jej zakończeniu zastanowimy się nad stanowiskiem Komisji w sprawie przedłożonego przez ZUS sprawozdania.</u>
          <u xml:id="u-14.19" who="#StanisławWiśniewski">W sprawozdaniu z wykonania budżetu Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej za 1993 r. na str. 26 omówiony jest sposób zrekompensowania pracownikom państwowej sfery budżetowej oraz emerytom i rencistom strat wynikających ze stosowania przepisów uznanych za sprzeczne z konstytucją. Przypomnę, że w dniu 9 maja 1992 r. Sejm uznał zasadność tych oczekiwań.</u>
          <u xml:id="u-14.20" who="#StanisławWiśniewski">Moim zdaniem, rząd nie postępuje właściwie, twierdząc że w ustawie z marca ub. roku o narodowych funduszach inwestycyjnych te sprawy są odpowiednio ujęte. Nie tak dawno słyszeliśmy podczas jednego z posiedzeń Komisji Polityki Społecznej, że świadectwa udziałowe ujrzą światło dzienne najwcześniej w przyszłym roku. Proszę zwrócić uwagę, że w 1992 r. uprawnienia do dodatków branżowych należały się 1,1 mln emerytów. Od tej pory około 200 tys. uprawnionych osób zmarło. Tej sprawy nie możemy rozpatrywać tylko w kategoriach finansowych, ale powinniśmy ją traktować jako moralne zobowiązanie. Uważam, że Komisja powinna w tej sprawie skierować do rządu dezyderat.</u>
          <u xml:id="u-14.21" who="#StanisławWiśniewski">Dziękuję panu posłowi za przedstawienie konstruktywnego koreferatu, który zapewne wywoła ożywioną dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-14.22" who="#StanisławWiśniewski">Ogłaszam teraz przerwę, po której przystąpimy do dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-14.23" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
          <u xml:id="u-14.24" who="#StanisławWiśniewski">Zgodnie z wcześniej przyjętym porządkiem otwieram dyskusję połączoną z pytaniami.</u>
          <u xml:id="u-14.25" who="#StanisławWiśniewski">Kto z posłów chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#MariaTrzcińskaFajfrowska">Podobnie jak pan poseł S. Wiśniewski jestem zbulwersowana tak dużą dotacją z budżetu państwa, jaką otrzymuje ZUS. Mam na uwadze relacje tej dotacji do wydatków z budżetu państwa np. na ochronę zdrowia. Dotacja dla Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z budżetu państwa wyniosła w 1993 r. ponad 60 bln zł. Dzisiaj w sąsiedniej sali będzie omawiana dramatyczna sytuacja służby zdrowia. Istnieje realna groźba zamykania szpitali, w tym oddziałów kardiologicznych i kardiochirurgicznych. Wiadomo, że sytuację służby zdrowia mogą uratować dodatkowe środki finansowe w wysokości 20 bln zł.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#MariaTrzcińskaFajfrowska">Przed chwilą dowiedzieliśmy się, że zadłużenie zakładów pracy wobec ZUS przekracza 30 bln zł. Czy w przypadku, gdyby udało się wyegzekwować zaległe składki nie oznaczałoby to, że w budżecie państwa znajdą się dodatkowe środki na potrzeby służby zdrowia? Być może należy zastanowić się nad obniżeniem składki na ZUS. Wówczas zakłady pracy znajdujące się w trudnej sytuacji finansowej - być może - zdecydują się na opłacanie tych składek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JanRulewski">Chciałbym powrócić do wczorajszej dyskusji i skonfrontować informacje przekazane wczoraj przez przedstawiciela resortu pracy i dzisiaj - przez prezesa ZUS. Wczoraj pan minister orzekł, że otrzymał kwotę na Fundusz Pracy o 1 bln zł niższą niż w przypisie. Dzisiaj ze szczególną uwagą wsłuchiwałem się w wypowiedź pana prezesa L. Milewicza. Stwierdził on, że przekazał kwotę zgodnie z przypisem. Różnica między obu wypowiedziami wynosi ponad 1 bln zł.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#JanRulewski">Oczywiście w dyskusji można popełnić błąd. Próbowałem zatem skonfrontować te dane z materiałami. W sprawozdaniu ZUS ta kwota w ogóle nie występuje. Wobec tego mam wątpliwości, które podnosiłem już wczoraj.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#JanRulewski">Biorąc pod uwagę wielkość tej kwoty mam zasadnicze zastrzeżenia co do sposobu przekazywania tej kwoty w państwie prawa. Każdy chwali się, że przekazuje większą sumę niż należy. Z moich ustaleń wynika, że ta suma jest o kilka bilionów złotych zaniżona.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#JanRulewski">Chciałbym prosić, aby na forum Komisji została wreszcie wyjaśniona sprawa wielkości składki i zasad jej przekazywania.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#JanRulewski">ZUS jest dla Poczty Polskiej znakomitym klientem, głównym dostawcą (75%) waluty. Materiały ZUS są z punktu widzenia poczty znakomicie przygotowane. Wskazują one nawet do jakiej dzielnicy należy skierować dane świadczenie. Świadczenie przez pocztę usług na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych jest z pewnością dla poczty działalnością opłacalną.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#JanRulewski">Pamiętam, że przy omawianiu założeń budżetu na 1994 r. prezes ZUS obiecał, że począwszy od połowy 1994 r. nastąpią jakieś zmiany w sposobie wypłacania świadczeń. Usprawiedliwianie poczty traktuję więc jako usprawiedliwianie ZUS przed wprowadzaniem zmian, mających na celu uruchomienie obrotu bezgotówkowego. Przypominam zaś, że w ostatnich miesiącach wzrasta liczba napadów na listonoszy i na placówki pocztowe, zwłaszcza w dniach, kiedy przekazywane są renty i emerytury.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#JanRulewski">Chciałbym prosić pana prezesa o przedstawienie informacji, jaka jest relacja płacących składki do pobierających świadczenia. Wydawało mi się, że pan prezes w swojej informacji nie uwzględnił bezrobotnych. Z ubezpieczeń społecznych korzystają przecież także bezrobotni.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#JanRulewski">Chciałbym zapytać dlaczego w sytuacji, gdy wskaźnik ściągalności składek spada, także zmniejsza się liczba wysyłanych tytułów egzekucyjnych. Czy pan prezes chce skłonić Sejm do jakichś inicjatyw w tej sprawie? Ponieważ liczba tytułów egzekucyjnych wyraża się już w milionach, osobiście także opowiadam się za potrzebą znalezienia bardziej skutecznych rozwiązań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AnnaBańkowska">Mnie także nurtuje wiele pytań, a przedłożone materiały nie zawsze dają wyczerpujące odpowiedzi. Interesują mnie zwłaszcza kwestie dotyczące składek, zadłużenia budżetu wobec ZUS i środków przeznaczonych na rehabilitację przedrentową. Te kwestie znalazły rozwinięcie w koreferacie przedstawionym przez pana posła S. Wiśniewskiego.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#AnnaBańkowska">Wciąż mówimy o tym, że kopalnie, czy huty zalegają ZUS w płaceniu należnych składek na Fundusz Ubezpieczeń Społecznych. Te kwoty zadłużeń można znaleźć niemal w każdym materiale ZUS. Chętnie za to podkreślany jest wzrost wpływów z sektora prywatnego. Według materiałów, w 1993 r. wpływy ZUS od państwowych, spółdzielczych i społecznych zakładów pracy wzrosły o 26%, natomiast od zakładów prywatnych - o 58%. Myślę, że powinniśmy wreszcie szczegółowo odpowiedzieć na pytanie ile z tych wpływów stanowiły wpłaty z sektora prywatnego, a ile - z sektora państwowego. Wiemy, że już ponad 50% zatrudnionych pracuje w gospodarce nieuspołecznionej. Właśnie te zakłady powinny pracować na przyszły fundusz emerytalny swych pracowników. Chciałabym wobec tego wiedzieć ile z całych wpływów, które uzyskał ZUS pochodziło z sektora państwowego, a ile z prywatnego.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#AnnaBańkowska">Czy ZUS dysponuje wskaźnikiem średniej płacy, według której sektor prywatny realizuje składkę ubezpieczeniową? Docierają do mnie informacje, że bardzo często obniża się podstawę składki, czyli wysokość wynagrodzenia.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#AnnaBańkowska">Chciałabym zapytać pana prezesa czy w przypadku, gdybyśmy zrealizowali postulaty, jakże często się pojawiające, że trzeba sprywatyzować cały nasz przemysł i gospodarkę - do ZUS trafiałyby wyższe wpływy z tytułu składek niż dotychczas, czy też niższe? Takie pytanie trzeba postawić i rzetelnie na nie odpowiedzieć, zwłaszcza w przededniu prywatyzacji gospodarki narodowej.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#AnnaBańkowska">W swoim sprawozdaniu pan prezes podaje, że wzrosły zasiłki chorobowe z tytułu prywatyzacji majątku. Chciałabym wiedzieć o ile zwiększyły się wydatki ZUS z tytułu zasiłków chorobowych wskutek zmian form własności jakie dokonały się w 1993 r. Jak wiadomo do tej pory nie zostały rozstrzygnięte kwestie równości sektorów względem opłacania nieobecności pracownika spowodowanej chorobą.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#AnnaBańkowska">Od wczoraj dyskutujemy o zadłużeniu wobec ZUS. Nas posłów interesuje także zadłużenie budżetu państwa wobec ZUS i wzajemne rozliczenia tych podmiotów. W materiałach stwierdza się, że nasiliło się zjawisko nieopłacania składek przez jednostki budżetowe podległe ministrowi edukacji narodowej i ministrowi zdrowia i opieki społecznej. Nastąpił wzrost tego zadłużenia o 273%. Jaką kwotę w całości zadłużenia wobec ZUS stanowi zadłużenie spowodowane uchylaniem się od płacenia przez zakłady podlegające agendom rządowym?</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#AnnaBańkowska">Proszę o krótki komentarz dlaczego spadła liczba wystawionych tytułów i zajęć tytułów wykonawczych wobec podmiotów, które uchylają się od płacenia składek. Wiemy o słabej kondycji finansowej wielu podmiotów gospodarczych. Wiemy, że wiele z nich ma szansę na przetrwanie wówczas, kiedy uchyla się od obowiązku płacenia składki. Musimy jednak wiedzieć dlaczego zmniejszyła się liczba wystawionych tytułów zajęć.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#AnnaBańkowska">Wymieniłam tylko niektóre, jak sądzę, ważne sprawy. Od przebiegu dyskusji i uzyskanych odpowiedzi powinniśmy uzależnić treść naszych wniosków i dalsze decyzje jakie podejmie Komisja.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#AnnaBańkowska">Jedno z pytań dotyczy kwestii oszczędności w wydatkach ZUS spowodowanych ograniczeniem wieku uprawnionych do zasiłku rodzinnego. Czy moglibyśmy się dowiedzieć ile ZUS, a tym samym budżet państwa, zaoszczędził w związku z wprowadzonymi zmianami polegającymi na ograniczeniu wieku dziecka uprawniającego do zasiłku.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#AnnaBańkowska">Na zakończenie chciałabym wspomnieć jeszcze o kwestii rehabilitacji. Chcę przypomnieć dyskusję jaką prowadziliśmy na posiedzeniu Komisji przy omawianiu założeń budżetu na 1993 r. Poszukując różnorodnych rezerw, część środków w wysokości 20 mld zł przeznaczyliśmy na zwiększenie funduszu rehabilitacji, w tym rehabilitacji przedrentowej. Bardzo krytyczne uwagi w tej sprawie zgłosił w swoim koreferacie pan poseł S. Wiśniewski. Dla podkreślenia wagi tego problemu chciałabym powiedzieć, że w latach 1991–1993 ZUS na działalność profilaktyczno-rehabilitacyjną przeznaczył 39 mld zł, z czego na rehabilitację - niemal 10 mld zł. Na diagnostykę przeznaczono 23 mld zł, a ponad 6 mld zł - na pozostałe cele.</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#AnnaBańkowska">Myślę, że warto skoncentrować uwagę Komisji na niektórych zagadnieniach. Chcę zadać panu prezesowi pytanie jakimi kryteriami kieruje się ZUS przy przyznawaniu różnego rodzaju wsparcia, dotacji, zakupu sprzętu ze środków przeznaczonych na rehabilitację. Pod wpływem artykułu zamieszczonego w tygodniku „NIE” zwracałam się do pana prezesa z prośbą o ustosunkowanie się do problemów inwestowania na rzecz celów, które pozostają poza podstawową działalnością ZUS. Muszę przyznać, że otrzymane wyjaśnienia mnie nie satysfakcjonują.</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#AnnaBańkowska">Wiadomo, że przez ostatnie trzy lata na działalność rehabilitacyjną wydano 10 mld zł, z czego 150 mln zł przekazano w formie dotacji dla oddziału rehabilitacji szpitala w Sulechowie. Za 2,4 mld zł zakupiono ultrasonograf dla placówki zdrowia w Nałęczowie. Na potrzeby ośrodka rehabilitacji w Szczecinie wydano 65 mln zł. Dotacja na dofinansowanie założeń techniczno-ekonomicznych i modernizacji Stołecznego Zespołu Rehabilitacji w Konstancinie wyniosła 350 mln zł. Na zakup sprzętu rehabilitacyjnego na potrzeby szpitala wojewódzkiego w Częstochowie wydano 100 mln zł. Na sfinansowanie zakupu sprzętu medycznego dla uzdrowiska w Nałęczowie przekazano natomiast 911 mln zł. Uzdrowisko w Kołobrzegu otrzymało 500 mln zł, Sulechów - 400 mln zł. Na zakup sprzętu leczniczo-rehabilitacyjnego i aparatury medycznej w Konstancinie przeznaczono 1 mld zł. Dla Nałęczowa przeznaczono na ten cel 1,2 mld zł, dla szpitala w Radomiu - 350 mln zł, a dla Konstancina - 2,5 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-17.12" who="#AnnaBańkowska">Na wydatki profilaktyczne wydano 202 mln zł przez te wszystkie lata, a na zakupy celowe pozostałe - 6,2 mld zł. Z tej kwoty na dofinansowanie budowy Zakładów Sprzętu Ortopedycznego w Lublinie przekazano 150 mln zł, na rozbudowę warsztatów ortopedycznych w Świebodzinie - 100 mln zł, pokryto także część kosztów organizowanych seminariów i konferencji naukowych. Dofinansowanie dla Kurii Prowincjonalnej Zakonu Bonifratrów w Warszawie wyniosło 5,5 mld zł. Na dofinansowanie Szkoły Ratownictwa Medycznego przeznaczono 200 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-17.13" who="#AnnaBańkowska">Został mi przedłożony plan rzeczowo-finansowy w zakresie działalności profilaktyczno-rehabilitacyjnej. Z niego wynika słaby obraz działalności ZUS w zakresie zapobiegania przyrostowi inwalidów. W materiałach, jakie otrzymaliśmy od kierownictwa ZUS odnaleźć można dowody dobrego samopoczucia ZUS, który twierdzi, że na tej grupie, na której eksperymentował przywrócenie do pracy objęło niemal 50% pacjentów poddanych rehabilitacji. Ten wskaźnik obrazuje wagę rehabilitacji i dowodzi, że warto w tę dziedzinę inwestować.</u>
          <u xml:id="u-17.14" who="#AnnaBańkowska">Muszę powiedzieć, że już w trakcie przyjmowania budżetu na 1994 r. byłam zdumiona niechęcią szefostwa ZUS do przyjmowania zwiększonych kwot na ten cel. Wiem, że czeka nas nowelizacja ustawy o organizacji i finansowaniu ubezpieczeń społecznych. Chciałabym usłyszeć publiczną wypowiedź pana prezesa, jakie są kryteria gospodarowania tymi pieniędzmi.</u>
          <u xml:id="u-17.15" who="#AnnaBańkowska">Chciałabym prosić pana prezesa o ustosunkowanie się zarówno do wniosków pokontrolnych NIK, dotyczących szczególnie tych negatywnych zjawisk jak np. wydłużanie drogi od pomysłu do realizacji zakupu mebli. NIK twierdzi, że za to zbędne pośrednictwo wydatkowano ponad 750 mln zł. Proszę o ustosunkowanie się także do pozostałych problemów zawartych w sprawozdaniu NIK, wątpliwości zgłoszonych dzisiaj przez pana dyrektora E. Macierzyńskiego oraz problemów podniesionych w dzisiejszym wystąpieniu posła S. Wiśniewskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#LechMilewicz">Nie chciałbym powtarzać informacji i wyjaśnień jakie już państwu przekazał pan dyrektor E. Macierzyński. Chciałbym odnieść się do dwóch zarzutów, tj. do kwestii odsetek i transakcji zakupów mebli dla oddziałów ZUS w Olsztynie i w Warszawie.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#LechMilewicz">Z przykrością stwierdzam, że Najwyższa Izba Kontroli ma całkowitą rację. Rzeczywiście, mimo stałych wysiłków, starań oraz zwracania uwagi na potrzebę zawierania kontraktów, w których interesy ZUS będą w pełni zagwarantowane, niestety, nie zawsze to ma miejsce. Chciałbym poinformować państwa, że wobec winnych zaniedbań zostały wyciągnięte konsekwencje służbowe. Dopuścili oni do zawarcia niezbyt korzystnych kontraktów. Dyrektorzy ukarali swoich bezpośrednich podwładnych naganami, pozbawieniem premii czy nagrody. Jako prezes ZUS udzieliłem natomiast upomnień obydwu dyrektorom, co również wiąże się z pewnymi dolegliwościami finansowymi, tj. pozbawieniem nagród przez okres jednego roku. Normalnie dyrektor może otrzymać w ciągu roku cztery nagrody, z których każda jest równoważna miesięcznemu wynagrodzeniu (8 do 10 mln zł). Oczywiście wynagrodzenia dyrektorów uzależnione są od wielkości oddziału.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#LechMilewicz">Chcę państwa poinformować, że renegocjowany jest kontrakt zawarty przez Oddział I ZUS w Warszawie. W tym przypadku mieliśmy do czynienia z pewną niesolidnością kontrahenta i chcemy uzyskać zwrot części kosztów. Dyrektorzy wyciągnęli niezbędne konsekwencje w odniesieniu do pracowników odpowiedzialnych za nietrafne dla ZUS kontrakty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AnnaBańkowska">Jeśli chodzi o I Oddział ZUS w Warszawie, to wiadomo, że do zakupu mebli wybrano firmę Kotler z Warszawy. Tymczasem faktycznym dostawcą mebli była firma z Łodzi, która nabyła meble od firmy, z którą ZUS zawarł umowę i dopiero potem sprzedała te meble ZUS naliczając dodatkowo 21,5% prowizji. Zawarto zatem umowę z firmą Kotler, a meble dostarczyła firma AGNOS z Łodzi, która zakupiła te meble w firmie Kotler z Warszawy. Czy w tym przypadku nie mamy do czynienia ze znamionami przestępstwa? O ile mi wiadomo w podobnych sytuacjach szef Urzędu Pracy zwracał się o pomoc do prokuratury.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#AnnaBańkowska">Pan prezes mówi, że odpowiedzialni dyrektorzy zostali pozbawieni premii. Musimy walczyć z szerzącą się patologią wydłużania drogi zakupu. W przypadku I Oddziału ZUS w Warszawie oznaczało to dodatkowe koszty w wysokości ponad 750 mln zł, a w przypadku Oddziału ZUS w Olsztynie koszty te wyniosły 900 mln zł. Z tytułu nieprawidłowego pośrednictwa ZUS poniósł wymierne straty w wysokości ponad 1,5 mld zł. Czy nie mają tutaj zastosowania odpowiednie przepisy Kodeksu karnego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#LechMilewicz">Te sprawy nie są jeszcze ostatecznie zakończone. Nasze służby kontrolne wciąż je badają. W tym momencie, na podstawie zgromadzonych danych, nie mógłbym sporządzić doniesienia karnego z podejrzeniem popełnienia przestępstwa.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#LechMilewicz">Myślę, że można tu z pewnością mówić o pewnej beztrosce, niegospodarności, tym bardziej, że chodziło tutaj o przyspieszenie procesu wyposażania oddziałów w niezbędny sprzęt. Obydwie sprawy są badane, chociaż muszę powiedzieć, że dotychczas nie znaleźliśmy podstaw do uznania, że zostało popełnione przestępstwo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#AnnaBańkowska">Sądzę, że niegospodarność jest wystarczającym argumentem do tego, aby kogoś rozliczyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#LechMilewicz">W oparciu o te fakty po raz kolejny przypomnieliśmy dyrektorom obowiązujące przepisy. W sposób drastyczny zostały zaostrzone kryteria dyscyplinujące jakiekolwiek wydatki przekraczające już 10 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#LechMilewicz">W warunkach nieustabilizowanego rynku mogłem obu dyrektorom zarzucić nie dość wnikliwy i staranny nadzór nad działaniami podległych im służb. W świetle posiadanych dokumentów nie możemy doszukać się zaistnienia tutaj zjawisk przestępczych. Zapewniam, że w przypadku, gdybyśmy mieli taką sytuację nie wahałbym się sporządzić doniesienie karne. W każdym przypadku podejrzenia zaistnienia takiej sytuacji sporządzamy tego rodzaju doniesienia. W tej chwili w kilku sprawach toczy się postępowanie karne przeciwko naszym pracownikom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#AnnaBańkowska">Sądzę, że postawieni w stan oskarżenia pracownicy ZUS wydali w sposób niewłaściwy o wiele niższe kwoty.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#AnnaBańkowska">Nie zgadzam się z filozofią przedstawioną przez pana prezesa L. Milewicza. Jeśli ktoś zawiera umowę z firmą X, a potem podpisuje dokumenty na płacenie firmie Y, która dostarczyła drożej towar zamówiony w firmie X, to jest to ewidentna niegospodarność. Jak można tłumaczyć, że w takich przypadkach nie można nic uczynić poza pozbawieniem kogoś nagrody.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#LechMilewicz">Ja mówiłem tylko o konsekwencjach jakie wyciągnąłem w stosunku do dwóch dyrektorów. To oczywiście sprawy nie zamyka. Oni ponieśli konsekwencje tylko z tytułu braku dostatecznego nadzoru. Sprawa nie została jednak jeszcze zakończona. Mogę się zobowiązać, że w ciągu najbliższych dni dostarczymy szczegółowe dane na temat postępowania po zakończeniu sprawy prowadzonej przez Najwyższą Izbę Kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#BogdanKrysiewicz">Chciałbym nieco uzupełnić wystąpienie pana prezesa L. Milewicza. Większości z państwa wiadomo, że jestem pracownikiem Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i pracuję w I Oddziale ZUS w Warszawie.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#BogdanKrysiewicz">Nasz oddział prowadzi kilka dużych inwestycji w Warszawie. Obejmujemy także obiekt, o którym tu była mowa, tj. Inspektorat Oddziału I znajdujący się na Woli przy ul. Wrocławskiej. Sytuacja, kiedy prowadzimy równocześnie wiele poważnych inwestycji, powoduje że osobom, które pracują w wydziale modernizacyjno-remontowym trudno objąć całokształt prowadzonych inwestycji. W związku z tym od dawna istnieje instytucja generalnego wykonawcy. W przypadku obiektu przy ul. Wrocławskiej ta firma wzięła prowizję, a oddział wskazał dostarczyciela mebli. W tym przypadku prowizja została naliczona w sposób wątpliwy. Wątpliwość dotyczy tego, czy generalny realizator inwestycji miał prawo do takich działań. Sprawę trzeba zatem dokładnie wyjaśnić i o tym mówił pan prezes L. Milewicz. Chodzi o to, czy tego rodzaju postępowanie nosi znamiona przestępstwa. Po zakończeniu tych wyjaśnień zobowiązuję się przedłożyć Komisji odpowiednią informację. Sądzę, że tę sprawę powinniśmy wyjaśnić już w najbliższych dniach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PiotrKozłowski">Pan prezes mówił, że sprawy są wyjaśniane. Interesuje mnie przez kogo są te sprawy badane. Chcę zapytać na jaką kwotę trzeba narazić skarb państwa, aby zostać zwolnionym z posady dyrektora ZUS.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#LechMilewicz">Sprawy, o których mówiliśmy wyjaśniane są przez służby kontrolne centrali ZUS i przez zarząd administracji inwestycji centrali ZUS.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#LechMilewicz">Nie potrafię odpowiedzieć na drugie pytanie jakie postawił pan poseł. Ta kwestia wiąże się z pragmatyką służbową obowiązującą w administracji centralnej. Zwolnienie dyrektora musi być następstwem skazania w postępowaniu dyscyplinarnym. Mówiłem już o tym, że nie mogę postawić ani jednemu, ani drugiemu dyrektorowi zarzutu działania przestępczego, czy rażącego niedbalstwa. Tylko w oparciu o takie podstawy mógłbym wystąpić z wnioskiem o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#LechMilewicz">Zarówno w przypadku Oddziałów ZUS w Olsztynie, jak i w Warszawie mamy do czynienia z dyrektorami mianowanymi. Mogą być oni wydaleni ze służby jedynie w taksatywnie wymienionych w pragmatyce służbowej przypadkach. Nie potrafię w tej chwili odpowiedzieć, czy i na jakie straty naraził ZUS jeden czy drugi dyrektor. To jest właśnie przedmiotem wyjaśnień. Po uzyskaniu tej informacji mogłem jedynie zarzucić obu dyrektorom niedostateczną dbałość, niedostateczny nadzór nad podległymi im służbami. Z tytułu funkcji i zajmowanego stanowiska odpowiadają oni za wszystkie sprawy niezależnie od tego, czy są w stanie osobiście wszystko dopilnować i skontrolować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#AnnaBańkowska">Myślę, że posłom chodzi po prostu o ukaranie osób winnych powstałych zaniedbań.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#AnnaBańkowska">Czy pan poseł S. Wiśniewski chce zaproponować, aby Komisja ustosunkowała się teraz do wypowiedzi pana posła B. Krysiewicza?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#StanisławWiśniewski">W tej chwili pilnie śledzę przebieg dyskusji i jutro zaproponuję konkretne wnioski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#EdwardMacierzyński">Chciałbym dodać, że Najwyższa Izba Kontroli prowadziła kontrolę w centrali ZUS. Analizowaliśmy wiele dokumentów zgromadzonych z wybranych oddziałów ZUS. Wydaliśmy polecenie, aby przeprowadzono kontrolę wszystkich kontraktów zawartych w skali całego ZUS. Będziemy dysponować wiedzą o wszystkich kontraktach, co pozwoli podjąć dalsze działania i ewentualnie umożliwi wyciągnięcie konsekwencji wobec osób odpowiedzialnych za powstałe nieprawidłowości.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#EdwardMacierzyński">Można przypuszczać, że w niektórych przypadkach będziemy mieli do czynienia z sytuacją rażącej niegospodarności, która to kategoria zgodnie z Kodeksem karnym podlega karze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#AnnaBańkowska">W kraju, który boryka się wciąż z poważnymi trudnościami gospodarczymi nie możemy pozwolić na to, aby tego typu zaniedbania czy nadużycia kończyły się tylko formułowaniem precyzyjnych negatywnych opinii Najwyższej Izby Kontroli.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#AnnaBańkowska">Nie możemy na tym poprzestawać. Inaczej takie sytuacje będą coraz powszechniejsze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#LechMilewicz">W nawiązaniu do wypowiedzi pana dyrektora E. Macierzyńskiego chciałbym dodać, że taka kontrola została zarządzona i jest obecnie prowadzona. Jak państwu wiadomo procesy inwestycyjne prowadzone przez ZUS są mocno rozbudowane i dlatego to postępowanie trwa dłużej niż byśmy sobie tego życzyli.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#LechMilewicz">Wyciągając wnioski z zaistniałej sytuacji na bieżąco drastycznie zdyscyplinowaliśmy wszelką prowadzoną działalność inwestycyjną. Są badane wszystkie kontrakty, umowy zlecenia, umowy o dzieło, zakupy itp.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#LechMilewicz">Jedna z uwag dotyczyła wzrostu o 48% wydatków poniesionych w 1993 r. przez ZUS na elektroniczną technikę obliczeniową. Na ten fakt złożyło się kilka przyczyn. Po pierwsze, nastąpił wzrost stawek za tego typu usługi, po drugie miało miejsce wprowadzenie podatku VAT. Mimo kilkakrotnych wystąpień do ministra finansów z prośbą o zwolnienie ZUS z podatku VAT (a dysponujemy przecież funduszami publicznymi i nasza działalność nie ma charakteru komercyjnego) nie zostaliśmy zwolnieni z opłacania podatku VAT i wszystkie usługi były dla nas odpowiednio droższe.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#LechMilewicz">W ubiegłym roku nastąpił znaczący wzrost zadań realizowanych przez ZUS. Najbardziej technikę ETO obciążał obowiązek rozliczania podatku. Wzrosły zatem koszty osobowe i pochodne.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#LechMilewicz">Jeśli chodzi o zarzut stosunkowo niskiej efektywności egzekucji składek przez ZUS, to muszę podkreślić, że działamy w takim stanie prawnym, jaki obowiązuje. Zmniejszenie liczby tytułów egzekucyjnych nastąpiło tylko w odniesieniu do sektora publicznego. Wynika to m.in. stąd, że częściej niż poprzednio zaczęto stosować rozwiązanie w postaci układów ratalnych z naszymi dłużnikami. Jeśli ktoś podejmuje z nami negocjacje mające na celu wywiązanie się ze zobowiązań wobec ZUS, to oczywiście nie można go traktować tak samo, jak podmioty, które uchylają się od płacenia należności i otrzymują od nas tytuł egzekucyjny.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#LechMilewicz">W stosunku do sektora niepublicznego liczba tytułów egzekucyjnych wzrosła w ub. roku o około 40% w stosunku do 1992 r. Trzeba zwrócić uwagę, że tytuły są różne. Czasami jeden tytuł dotyczy zadłużenia kilkuset milionów zł, a inny - kilkuset miliardów złotych. Różne jest nasze zaangażowanie w obu przypadkach.</u>
          <u xml:id="u-32.6" who="#LechMilewicz">Chcę poinformować, że jakkolwiek liczba tytułów egzekucyjnych w stosunku do sektora publicznego spadła, to łączna kwota, na którą te tytuły opiewały była wyższa niż w roku poprzednim.</u>
          <u xml:id="u-32.7" who="#LechMilewicz">Chciałbym się teraz krótko odnieść do uwag zawartych w koreferacie przedstawionym przez pana posła S. Wiśniewskiego. Pan poseł mówił m.in. o nierównomiernym wpływie składek z sektora publicznego i prywatnego. Nie mam dokładnych danych w tej sprawie, a co więcej są one płynne. Zmienia się przecież liczba zatrudnionych zarówno w jednym, jak i w drugim sektorze.</u>
          <u xml:id="u-32.8" who="#LechMilewicz">Prawdą jest, że wpływy z tytułu składek z sektora publicznego w 1993 r. wyniosły 123 bln zł, a z sektora prywatnego - 60 bln zł. Oznacza to, że wpływy sektora publicznego stanowiły 67%, a wpływy z sektora prywatnego 33%. Warto także zauważyć, że w przypadku obu sektorów różne były podstawy wymiaru składek, tj. zgłaszane do ubezpieczenia zarobki. W sektorze publicznym w 1993 r. przeciętna płaca stanowiąca podstawę do składki ubezpieczeniowej wynosiła 3,106 mln zł. Była to przeciętna podstawa wymiaru składek, co nie jest równoznaczne z przeciętnym wynagrodzeniem. Przeciętna podstawa wymiaru składek w sektorze niepublicznym wynosiła w 1993 r. 2,545 mln zł, czyli o prawie 600 tys. zł mniej.</u>
          <u xml:id="u-32.9" who="#LechMilewicz">Mogę tylko powiedzieć, że ubolewam, iż nie mam realnego wpływu na deklarowane w sektorze niepublicznym wysokości podstawy wymiaru składek. Nie mam wątpliwości, że dochody, które mają stanowić podstawę wymiaru składek są zaniżane także w sektorze publicznym. Nie będę tu oczywiście szerzej objaśniał metod tego zaniżania w obu sektorach. Wiadomo jednak, że drastyczniejsze przykłady można wskazać w sektorze prywatnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#TeresaMadejska">Pan prezes L. Milewicz podał państwu przeciętną podstawę wymiaru składek w całym sektorze prywatnym. Rozumiem, że państwa interesuje pracownicza podstawa wymiaru w sektorze prywatnym. Sektor prywatny, to przecież w dużej mierze rzemieślnicy, indywidualni płatnicy, którzy płacą składki od najniższej podstawy wymiaru, która stanowi 60% przeciętnego wynagrodzenia w danym kwartale.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#TeresaMadejska">Jeśli uwzględnimy zarówno pracowników zatrudnionych w zakładach prywatnych, jak i właścicieli tych zakładów, to otrzymamy kwotę 2,5 mln zł, o której mówił pan prezes L. Milewicz. Jeśli natomiast uwzględnimy samych pracowników, to przeciętna podstawa wymiaru świadczeń w sektorze niepublicznym wynosi 2,9o7 mln zł, a więc niewiele różni się od podstawy w sektorze publicznym. W 1993 r. różnica między sektorami wynosiła tylko około 200 tys. zł. Jako ciekawostkę dodam, że był taki okres, kiedy podstawa wymiaru świadczenia pracowniczego w sektorze prywatnym była wyższa niż w sektorze państwowym. Jak wiadomo coraz więcej zakładów podlega prywatyzacji, są to często zakłady znajdujące się w słabej kondycji ekonomicznej i stąd płace w nich są niższe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#LechMilewicz">Dużo uwagi poświęcono dzisiaj problemom rehabilitacji. Mówiła o tym zarówno pani poseł A. Bańkowska, jak i pan poseł S. Wiśniewski. Za chwilę pozwolę sobie wrócić do tego tematu.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#LechMilewicz">Zgłoszono konkretne pytanie dotyczące inwestycji, zakupów, rozszerzania bazy lokalowej ZUS. Chcę powiedzieć, że procesy inwestycyjne jakie realizujemy w ostatnich latach są wynikiem decyzji podjętych przez rząd w 1983 i 1986 r. Decyzje te dotyczyły rozbudowy i modernizacji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Nie chciałbym państwu przypominać warunków w jakich jeszcze do niedawna pracowała większość oddziałów i inspektoratów ZUS. We wspomnianych latach podjęte zostały przez rząd decyzje zmierzające do stworzenia Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych takich warunków pracy, które umożliwią mu wywiązywanie się z nałożonych zadań. Ten proces modernizacji, a właściwie tworzenia odpowiednich warunków pracy został rozpoczęty już w 1986 r.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#LechMilewicz">Działania inwestycyjne przybierają różnorodne formy. Mamy więc do czynienia zarówno z wykupem gotowych obiektów, jak i budową nowych, czy modernizacją już istniejących obiektów. W każdym przypadku dokonujemy wnikliwej analizy tego, co jest bardziej opłacalne, czy lepiej budować nowy obiekt uwzględniający w sposób optymalny istniejące i przyszłe potrzeby, czy też nabywać obiekty już istniejące, nie zawsze najlepiej nadające się do realizacji naszych zadań.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#LechMilewicz">W swoim koreferacie pan poseł S. Wiśniewski zwrócił uwagę, że przeciętny koszt 1 m2 w przypadku nowych inwestycji wyniósł w 1993 r. nieco ponad 9 mln zł. W przypadku zakupu starego budynku koszt 1 m2 oscylował wokół kwoty 3 mln zł. Takie porównanie może być mylące. W kwocie 9 mln zł mieści się także okablowanie, przystosowanie do potrzeb ZUS. W tym przypadku oddajemy do użytku obiekt nadający się idealnie do realizacji zadań ZUS. Stare budynki z reguły wymagają z reguły bardzo drogich remontów i przystosowania do potrzeb ZUS, w tym wyposażenia w odpowiedni sprzęt. Sprzęt biurowy jest dzisiaj naprawdę drogi. Mam na myśli nie tylko meble, ale przede wszystkim sprzęt techniczny używany w naszych obiektach.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#LechMilewicz">Uwagi dotyczyły także płaconego czynszu. Podany był przykład Zielonej Góry. Jeżeli płacimy czynsz w dzierżawionym budynku, to przecież oznacza, że budynek ten musi być przystosowany do naszych potrzeb. Wprowadzenie niezbędnego oprzyrządowania technicznego obciąża w każdym przypadku ZUS.</u>
          <u xml:id="u-34.5" who="#LechMilewicz">Z całą odpowiedzialnością chciałbym powiedzieć, że staramy się budować maksymalnie oszczędnie, co wcale nie znaczy byle jak. Trzeba przyznać, że oddawane w ostatnich latach budynki ZUS wraz ze swym wyposażeniem korzystnie odbiegają od innych inwestycji tego rodzaju. Nie mogę potwierdzić zarzutów, że dzieje się to na skutek przesadnie wysokich kosztów. Nie można powiedzieć, że budujemy rozrzutnie, jeśli koszty 1 m2 w naszych nowych obiektach wraz ze specjalistycznym oprzyrządowaniem stanowią 2/3 lub 3/4 kosztów 1 m2 w budownictwie mieszkaniowym.</u>
          <u xml:id="u-34.6" who="#LechMilewicz">Pan poseł S. Wiśniewski proponował, abyśmy rewindykowali mienie, które kiedyś należało do ZUS, zanim przystąpimy do nowych inwestycji. Sprawa nie jest prosta i ma wiele aspektów.</u>
          <u xml:id="u-34.7" who="#LechMilewicz">Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie jest bezpośrednim następcą prawnym wszystkich instytucji ubezpieczeniowych istniejących w Polsce przed wojną, czy przed 1950 r. Nie można zatem powiedzieć, że wszystko, co stanowiło kiedyś własność szeroko pojętych ubezpieczeń ma dzisiaj stanowić własność ZUS. Znaczna część tych obiektów słusznie powinna dzisiaj być przydzielona służbie zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-34.8" who="#LechMilewicz">Aby możliwe było odzyskanie dawnych obiektów musi istnieć ustawa regulująca te kwestie, tj. ustawa reprywatyzacyjna. Mamy sporządzony indeks obiektów, które stanowiły kiedyś własność ZUS i ubezpieczalni społecznej. Ogromna większość tych obiektów, to budynki zdekapitalizowane, zdewastowane, których najczęściej nie chciałbym przejmować. Niewiele jest takich obiektów, które po ich przejęciu przez ZUS mogłyby realizować nasze statutowe zadania.</u>
          <u xml:id="u-34.9" who="#LechMilewicz">Pan poseł pytał skąd wzięła się tak rażąca różnica w zadłużeniu wobec ZUS między I i II kwartałem 1993 r. Mówiąc otwarcie było to następstwem utworzenia holdingów i spółek węglowych. Zadłużenie kopalń węgla kamiennego między I i II kwartałem ub. roku wzrosło ponad trzykrotnie z 2 do 6 bln zł.</u>
          <u xml:id="u-34.10" who="#LechMilewicz">Przewidujemy, że na koniec 1994 r. stan zadłużeń wyniesie około 45 bln zł. Przypomnę, że na koniec grudnia 1993 r. zadłużenie wynosiło 30 bln zł, na koniec marca 1994 r. - 34,4 bln zł, na koniec kwietnia br. - prawie 36 bln zł, na koniec czerwca - 37,4 bln zł. W ciągu pół roku przyrost zadłużenia wyniósł około 7 bln zł. Jest to kwota ogromna. Pocieszające jest to, że tempo przyrostu zadłużeń jest znacznie wolniejsze niż w 1993 r., a ściągalność składek w I półroczu br. wyniosła 94%, czyli więcej niż w roku ubiegłym.</u>
          <u xml:id="u-34.11" who="#LechMilewicz">W swoim koreferacie pan poseł S. Wiśniewski podniósł także kwestię osobowości prawnej dla Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Jest to zagadnienie o ogromnej złożoności. Sprawa rekompensat leży natomiast w gestii rządu.</u>
          <u xml:id="u-34.12" who="#LechMilewicz">Nieco szerzej chciałbym omówić kwestie rehabilitacji. Zapis w ustawie o finansowaniu i organizacji ubezpieczeń społecznych stwierdza, że ZUS inicjuje oraz może finansowo lub w innej formie wspierać działalność zmierzającą do zapobiegania zachorowaniom, inwalidztwu i wypadkom oraz działalność dotyczącą rehabilitacji zawodowej, w szczególności w zakresie edukacji zdrowotnej, rozwoju ośrodków rehabilitacji zawodowej, szkolenia inwalidów oraz tworzenia dla nich miejsc pracy, rozwijania produkcji protez, przedmiotów ortopedycznych i sprzętu rehabilitacyjnego, badania przyczyn inwalidztwa, a zwłaszcza z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Stwierdza się, że ZUS może wspierać rozwój sieci domów - pensjonatów dla emerytów i rencistów.</u>
          <u xml:id="u-34.13" who="#LechMilewicz">Z powyższych zapisów nie wynika (i nie ma nawet takich możliwości), że Zakład Ubezpieczeń Społecznych prowadził w pełni rehabilitację rentową. Nawet gdybyśmy chcieli i mieli na to środki, to trudność polega na tym, że ZUS w zasadzie ma do czynienia z człowiekiem, który wyczerpał okres zasiłkowy, o którym lekarze orzekający o czasowej niezdolności do pracy uznali, że schorzenia tego człowieka nie są już schorzeniami czasowymi, przejściowymi, ale trwałymi i wnioskują o przyznanie mu renty inwalidzkiej. Upraszczając, do ZUS trafia człowiek po pełnym okresie leczenia, tj. albo z utrwalonym stanem chorobowym, albo z utrwalonym przeświadczeniem, że jest rencistą.</u>
          <u xml:id="u-34.14" who="#LechMilewicz">Taki człowiek jest poddawany wielostronnym badaniom lekarskim i tylko w stosunku do tych osób, o których komisja lekarska stwierdzi, że istnieją pomyślne rokowania co do jego stanu zdrowia w razie poddania go dalszej rehabilitacji - kierowany jest do takiej rehabilitacji w ośrodkach społecznej służby zdrowia. My tylko za ten proces płacimy.</u>
          <u xml:id="u-34.15" who="#LechMilewicz">Ten proces dotyczy w zasadzie osób z dwojakim rodzajem schorzeń. Są to schorzenia kardiologiczne i schorzenia narządów ruchu. Przez ZUS poddawane są rehabilitacji medycznej są te osoby, co do oceny stanu zdrowia których nie ma zgody między lekarzami orzekającymi o czasowej i o stałej lub długotrwałej zdolności do pracy.</u>
          <u xml:id="u-34.16" who="#LechMilewicz">W czerwcu br. podpisałem porozumienie z ministrem zdrowia i opieki socjalnej. Ustaliliśmy, że lekarze podlegający ministrowi pracy znacznie wcześniej będą kierować na postępowanie rehabilitacyjne te osoby, których stan zdrowia jest taki, że rokuje pomyślnie i będą to robić w okresie czasowej niezdolności do pracy. My natomiast - ze środków przeznaczonych na profilaktykę i zapobieganie inwalidztwu - będziemy pokrywać połowę kosztów tej rehabilitacji (tzw. osobodni) w określonych placówkach zdrowia w określonych ośrodkach rehabilitacyjnych prowadzonych przez Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej. Jak państwu wiadomo my własnymi ośrodkami tego typu nie dysponujemy. Mamy natomiast zawarte umowy z niektórymi ośrodkami takimi jak STOCER, sanatorium kardiologiczne w Nałęczowie, w Kołobrzegu itp. Na mocy tych umów w zamian za wyposażenie tych ośrodków w jakiś rodzaj sprzętu diagnostycznego czy rehabilitacyjnego ośrodki te przyjmują pacjentów kierowanych przez komisje lekarskie, tych, którzy po wyczerpaniu okresu zasiłkowego pomyślnie rokują, to jest po upływie 180 lub 270 dni chorobowych. Osoby te w zasadzie zostały skierowane na rentę. W razie nadziei, że nie wszystko jeszcze stracone poddajemy te osoby rehabilitacji. Jest to więc działanie wybiórcze.</u>
          <u xml:id="u-34.17" who="#LechMilewicz">Rzeczywiście liczba osób skierowanych eksperymentalnie na leczenie rehabilitacyjne nie może być uznana za reprezentatywną.</u>
          <u xml:id="u-34.18" who="#LechMilewicz">Chcę wskazać na pewien istotny szczegół. Taka rehabilitacja jest przeprowadzana tylko za zgodą pacjenta. On nie ma obowiązku poddania się takiej rehabilitacji, a odmowa poddania się dodatkowej rehabilitacji czy leczeniu nie ma wpływu na jego uprawnienia rentowe. Jeśli on nie chce się poddać dodatkowemu leczeniu, to komisja lekarska nie może stwierdzić, że według jej kryteriów osoba ta nie jest inwalidą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#AnnaBańkowska">Najpierw pan prezes stwierdził, że nie ma podstaw prawnych do rehabilitacji. Z ustawy o finansowaniu i organizacji ZUS nie wynika wprost możliwość refundacji osobodni za pobyt takiej osoby w uzdrowisku. Teraz słyszymy, że podpisana jest z ministrem zdrowia umowa o finansowaniu tego typu działalności. Na jakiej podstawie? Czy łamano prawo w momencie, kiedy dokonywano tej pilotażowej formy rehabilitacji rozpoczętej przez ZUS w lipcu 1990 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#LechMilewicz">Nie powiedziałem, że ZUS nie ma takiego prawa. Stwierdziłem tylko, że ZUS nie prowadzi rehabilitacji jako obowiązkowej formy działalności. ZUS może natomiast podejmować działania zmierzające do zapobiegania inwalidztwu, zachorowaniom itp.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#LechMilewicz">W drodze interpretacji obowiązujących przepisów doszliśmy do wniosku, że nie chodzi nam o inwalidztwo biologiczne, lecz inwalidztwo w rozumieniu przepisów rentowych. Chodzi więc o takie inwalidztwo, którego skutkiem są wypłaty. Podjęliśmy więc działania, które z pewnością nie były łamaniem prawa, chociaż wydatki z tego tytułu nie są zapisane wprost w codziennej działalności ZUS.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#LechMilewicz">Procedura jest następująca. Jeżeli mają być uruchomione środki przeznaczone na działalność zmierzającą do zapobiegania inwalidztwu, to każdy taki wniosek prezesa ZUS musi być zaakceptowany przez Naczelną Radę Nadzorczą ZUS. Dopiero po jego zaakceptowaniu uruchamiamy środki finansowe. Odpowiednie porozumienia zawieraliśmy z konkretnymi placówkami służby zdrowia. Ich listę już państwu przedstawiałem. Nie jest to łamanie prawa. W ten sposób wspieraliśmy taką działalność, która w naszym rozumieniu zapobiega zachorowaniom i powstawaniu inwalidztwa skutkującego rentą.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#LechMilewicz">Wspólnie z ministrem zdrowia określiliśmy kryteria kto powinien być leczony i jakie będą środki, którymi ZUS będzie wspomagał tego rodzaju działania. Będziemy pilnie śledzić na ile te działania są efektywne. Uważam, że znacznie łatwiejsze jest poddawanie człowieka rehabilitacji lub jakiejkolwiek terapii w trakcie czasowej niezdolności do pracy. Człowiek ten zobligowany jest przecież do stosowania się do zaleceń lekarskich. Jeśli się nie będzie do nich stosował, to w skrajnych wypadkach może być pozbawiony prawa do zasiłku chorobowego. Natomiast po wyczerpaniu okresu zasiłkowego nie mam już żadnych metod zmuszenia kogoś do poddania się rehabilitacji, jeżeli dana osoba tego nie zechce.</u>
          <u xml:id="u-36.4" who="#LechMilewicz">Jakimi kryteriami kierujemy się wspomagając różnego rodzaju działania? Sprawa jest najprostsza, jeśli mówimy o wysokiej klasy sprzęcie diagnostycznym. Sprzęt taki pozwala na zapobieganie inwalidztwu poprzez wcześniejsze i bardziej precyzyjne wykrywanie schorzeń, umożliwia wcześniejszą i prawidłową diagnozę, a w następstwie - wcześniejsze i prawidłowe leczenie.</u>
          <u xml:id="u-36.5" who="#LechMilewicz">Każde działanie tego rodzaju jest spowodowane wnioskiem określonej placówki leczniczej, sanatoryjnej, czy rehabilitacyjnej, która zwraca się o wsparcie przy zakupie sprzętu. Oceniamy wówczas, czy i w jaki sposób wiąże się to z działalnością zakładu, a także - czy i w jakim stopniu odpowiada to tym kryteriom, które zostały określone w art. 11 ustawy o organizowaniu i finansowaniu ZUS. Każdorazowo zawieramy umowę, gdyż zakupiony sprzęt pozostaje własnością Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i jest przekazywany w użytkowanie przez określoną placówkę leczniczą. W zamian możemy liczyć na przeprowadzane badań diagnostycznych, czy działalności rehabilitacyjnej wobec osób kierowanych do tych placówek przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych.</u>
          <u xml:id="u-36.6" who="#LechMilewicz">Kierujemy się także możliwościami efektywnego wykorzystania tego sprzętu. Zgłaszają się do nas np. niewielkie szpitale, którym oczywiście USG czy innego rodzaju sprzęt specjalistyczny z pewnością byłby przydatny. Dochodziliśmy jednak do wniosku, że w takich placówkach drogi i skomplikowany sprzęt nie byłby w pełni wykorzystywany.</u>
          <u xml:id="u-36.7" who="#LechMilewicz">Chodziło nam także o wspieranie inicjatyw zmierzających do rozwoju sieci domów rencistów i pensjonatów. Zawieraliśmy umowy z tymi inwestorami, którzy przystępowali do budowy takich obiektów w celu zagwarantowania miejsc pobytu w tych domach dla tak zwanych osób cywilnych. W domu przy ul. Bonifraterskiej znajdują się obecnie 32 osoby, spośród których 31 - to osoby cywilne, czyli nasi emeryci, osoby pobierające emerytury i renty w systemie pracowniczym.</u>
          <u xml:id="u-36.8" who="#LechMilewicz">Wielokrotnie mówiłem już o tym, że nie kierujemy się tym kto wnioskuje, czy kogo mamy wspierać. Głównym naszym kryterium jest cel działania. Ubolewam, że w ciągu tej kadencji nie udało nam się dofinansować żadnej innej placówki. O ile mi wiadomo w 1989 r. lub 1990 r. wspieraliśmy także budowę domu weteranów w Olsztynie. Obecnie zwracają się do nas w sprawie pomocy tylko instytucje kościelne, zwłaszcza kościół katolicki, kościół ewangelicki i prawosławny. Poza tymi instytucjami wsparliśmy finansowo niewielką kwotą doposażenie pensjonatu dla rencistów organizowanego przez pana Stanisława Kłębka z woj. koszalińskiego.</u>
          <u xml:id="u-36.9" who="#LechMilewicz">Myślę, że odpowiedziałem na wszystkie pytania dotyczące rehabilitacji i wspierania budowy i funkcjonowania domów i pensjonatów przeznaczonych dla emerytów i rencistów.</u>
          <u xml:id="u-36.10" who="#LechMilewicz">Pani poseł M. Trzcińska-Fajfrowska mówiła o katastrofalnej sytuacji w służbie zdrowia w kontekście wielkości dotacji do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Dotacja uzupełniająca w wysokości 48 bln zł jest to dotacja refundująca stanowiąca zwrot już poniesionych wydatków na tak zwane świadczenia mundurowe. Dotacja uzupełniająca wynika z niedoboru środków w kasie FUS na pokrycie zobowiązań. Pragnę zwrócić jednak uwagę, że są to zobowiązania nie tylko czysto ubezpieczeniowe. Spośród wspomnianej kwoty 48 bln zł około 21 bln zł stanowiła kwota na pokrycie wydatków na zasiłki rodzinne i pielęgnacyjne. Są to zasiłki, które nie mają charakteru ubezpieczeniowego. Dodać tu można także np. zasiłki opiekuńcze czy wychowawcze. Oczywiście nie jestem przeciwnikiem wypłacania takich zasiłków. Można się tylko zastanawiać czy koniecznie muszą być one wypłacane z funduszy gromadzonych ze składek.</u>
          <u xml:id="u-36.11" who="#LechMilewicz">Wśród świadczeń wypłacanych z Funduszu Świadczeń Społecznych jest wiele świadczeń o charakterze czysto socjalnym. Są to np. wcześniejsze emerytury, które nie wynikają z kryteriów ubezpieczeniowych, ale miały stanowić remedium na bezrobocie i zastąpić zasiłki wypłacane bezrobotnym. Trzeba więc zwrócić uwagę na czynniki brane pod uwagę przy ustalaniu prawa i wysokości świadczeń o charakterze socjalnym. Warto wspomnieć o okresach urlopów wychowawczych itp. Właśnie na pokrycie tego rodzaju wydatków przeznacza się część uzupełniającą FUS.</u>
          <u xml:id="u-36.12" who="#LechMilewicz">Postawiono pytanie czy obniżenie składki na ubezpieczenie wywołałoby większą odpowiedzialność płatników składek. Nie wiem. Mogę wyrazić tylko swoją osobistą opinię. Myślę, że ci, którzy nie płacą składek obecnie nie będą ich także płacić, jeżeli ta składka będzie niższa. Chcę zwrócić państwa uwagę na fakt, że nasi najwięksi dłużnicy, to nie są ci najmniej zarabiający.</u>
          <u xml:id="u-36.13" who="#LechMilewicz">Różne są postawy załóg i zakładów pracy. Przytoczę dla zilustrowania tego faktu przykład pozytywny, gdyż nie chcę posługiwać się licznymi przykładami negatywnymi. Chodzi mi o zakłady lniarskie w Żyrardowie. Kiedy przedstawiciele tego zakładu przyszli do nas wraz z ówczesnym wojewodą skierniewickim i z komisaryczną dyrekcją zakładu z propozycją wejścia w układy ratalne, to twierdzili, że wywiążą się z przyjętych zobowiązań, ale załoga zainteresowana jest w utrzymaniu istnienia zakładu pracy. Podkreślali, że nie mogą dopuścić do bankructwa zakładów i chcą utrzymać swoje miejsca pracy. Załoga godziła się na otrzymywanie wynagrodzenia ryczałtowego, które sięgało wówczas nie więcej niż połowę lub 3/4 wynagrodzenia minimalnego. Mimo tych trudnych warunków zakłady te opłacały na bieżąco składki na ubezpieczenia.</u>
          <u xml:id="u-36.14" who="#LechMilewicz">Jak już mówiłem, nie będę wskazywał negatywnych, a licznych przykładów przeciwnych. Odniosę się tylko do regulacji ustawowych. Fakt opłacenia lub nieopłacenia składek praktycznie nie ma wpływu na uprawnienia rentowe czy emerytalne pracownika. Inaczej mówiąc, jeżeli załoga ma do wyboru wziąć pieniądze do kieszeni lub zapłacić składki - oczywiście woli wziąć gotówkę do kieszeni mając świadomość, że niezależnie od tego czy składki są płacone, czy nie - w przypadku przejścia na rentę lub emeryturę każdemu pracownikowi świadczenia i tak będą wypłacane. Takie przeświadczenie sprawia, że w moim odczuciu obniżenie wysokości składki nie będzie stanowiło zachęty dla tych, którzy obecnie składek nie płacą.</u>
          <u xml:id="u-36.15" who="#LechMilewicz">Uważam, że znalezienie rozwiązania tego dylematu jest możliwe. Zależy ono jednak od stanu gospodarki, a nie stanu ubezpieczeń czy stanu Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, który przecież jest pochodną stanu gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-36.16" who="#LechMilewicz">Wiele uwagi poświęcono dzisiaj problemowi bezrobocia. Gdyby dzisiaj grupa 3 mln bezrobotnych została wchłonięta przez rynek pracy i za wszystkich tych pracowników płacono by składki na ubezpieczenie, to w ogóle nie rozmawialibyśmy o dotacjach itp. Klucz do problemu leży zatem w poprawie sytuacji gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-36.17" who="#LechMilewicz">Kilku posłów zwracało uwagę na koszty ZUS związane z obsługą pocztową. Chcę podkreślić, że są to nasze stare problemy, a poczta wciąż jest monopolistą na rynku tego rodzaju usług. Cokolwiek będziemy robić, ogromna większość świadczeń przez wiele dziesiątków lat będzie dostarczana przez pocztę. Według naszych szacunków około 30–40% rencistów i emerytów mieszka w takich rejonach, do których dociera tylko poczta. Emerytowi mieszkającemu w odległej wsi nie pomoże fakt, że będzie miał konto w banku, jeśli po odbiór pieniędzy z konta będzie się musiał udawać do najbliższej miejscowości, w której zlokalizowany jest oddział czy ekspozytura tego banku. Te same pieniądze listonosz przyniesie mu wprost do domu.</u>
          <u xml:id="u-36.18" who="#LechMilewicz">Poczta oczywiście wykorzystuje swoją pozycję monopolisty, ale trzeba też zwrócić uwagę na to, że obecnie wedle ogólnie obowiązujących stawek nasz ryczałt kształtuje się mniej więcej na poziomie 50% przeciętnych opłat. Z drugiej strony uważam, że gdyby nie taki klient jak ZUS, to poczta szybko stałaby się bankrutem. Powinniśmy być więc przez pocztę odpowiednio traktowani.</u>
          <u xml:id="u-36.19" who="#LechMilewicz">Pytano jaki jest wskaźnik płacących składki w stosunku do pobierających świadczenia z ZUS. W tej chwili płaci się składki za 1,89 ubezpieczonego na 1 emeryta i rencistę. Nie mówię o bezrobotnych, za których składek się nie płaci. Za część bezrobotnych składki się opłaca i wówczas znajdują się oni w puli płacących składki. Ci bezrobotni, którzy mają prawo do zasiłku dla bezrobotnych znajdują się w tej grupie (1,89).</u>
          <u xml:id="u-36.20" who="#LechMilewicz">Wcześniej już próbowałem wyjaśnić dlaczego spada liczba tytułów egzekucyjnych. Podkreślałem, że liczba ta rośnie w sektorze niepublicznym, a spada w sektorze publicznym.</u>
          <u xml:id="u-36.21" who="#LechMilewicz">Pytano także o podstawę wymiaru świadczeń i wyjaśniałem jaka jest średnia wysokość podstawy wymiaru w sektorze państwowym i prywatnym.</u>
          <u xml:id="u-36.22" who="#LechMilewicz">Jeśli chodzi o to, jaki wpływ na funkcjonowanie ZUS ma proces prywatyzacji zakładów pracy, to trzeba powiedzieć, że jest to wpływ wieloraki. W 1993 r. liczba dni wypłacania zasiłków chorobowych finansowanych ze środków ZUS wyniosła 90 mln zł...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#AnnaBańkowska">Chciałabym zapytać, czy jest analiza ponoszonych przez ZUS wydatków na zasiłki chorobowe od tych podmiotów, które w 1992 r. były jednostkami państwowymi. Wówczas wiemy, że ZUS, na skutek zmiany formy własności, musiał zacząć finansować zasiłki chorobowe z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. O tę sytuację mi chodzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#LechMilewicz">Jeśli chodzi o poszczególne zakłady pracy, to takich informacji nie posiadamy. Prywatyzacja ma przecież różne formy. Można mówić o prywatyzacji kapitałowej, pracowniczej itd. Mogę tylko powiedzieć, że stale wzrasta odsetek świadczeń płaconych przez ZUS. W I kwartale 1993 r. dla sektora niepublicznego wynosił on 36,7%, w II kwartale - 35,8%, w III - 42,2%, a w IV kwartale - 47%. Te liczby oznaczają jaką część w zasiłkach chorobowych ogółem wypłaca ZUS dla sektora niepublicznego. Inaczej mówiąc, jest to udział ZUS w wypłacaniu zasiłków chorobowych dla sektora niepublicznego.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#LechMilewicz">Zakład Ubezpieczeń Społecznych jest odpowiedzialny za realizację ubezpieczeń. Nawet wówczas, gdy państwowy zakład pracy z tytułu swojej sytuacji ekonomicznej nie może płacić zasiłków, to ZUS przejmuje wypłatę takich zasiłków. Mamy tu bowiem do czynienia z ustawowymi uprawnieniami pracownika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#AnnaBańkowska">Tu chodzi o coś zupełnie innego. Stoimy przed dylematem kierunków, tempa i form prywatyzacji gospodarki narodowej. Nie możemy się tymczasem uporać z problemem finansowania zwolnień lekarskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#TeresaMadejska">Dla zobrazowania dramatyczności sytuacji podam tylko dwie kwoty. Wydatki na zasiłki chorobowe w 1993 r. wyniosły 7,5 bln zł, a w I półroczu 1994 r. przekroczyły już 6,2 bln zł. Czyli w ciągu 6 miesięcy br. wydatkowaliśmy już 82,3% wydatków na ten cel poniesionych w całym 1993 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#AnnaBańkowska">Chodziło mi właśnie o to, czy ZUS posiada wykaz tych podmiotów, które dawniej były państwowe, a teraz są prywatne i jakie wydatki z tytułu zasiłków tutaj poniesiono.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#LechMilewicz">Myślę, że teraz mogę już powiedzieć jaki wpływ będzie miała prywatyzacja na wypłaty zasiłków. Jeżeli stan prawny nie ulegnie zmianie, to w przypadku, gdy sprywatyzujemy 100% zakładów pracy, to 100% zasiłków będzie wypłacane z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#LechMilewicz">Nie mogę powiedzieć o ile zwiększono w 1993 r. wydatki z tytułu zmiany form własności.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#LechMilewicz">Pani przewodnicząca pytała na jaką kwotę zadłużone są w ZUS agendy rządowe. Na dzień 31 grudnia 1993 r. jednostki podległe ministrowi edukacji narodowej były nam winne ponad 880 mld zł. W tej chwili zadłużenie to wynosi 837 mld zł. Jednostki podległe ministrowi zdrowia i opieki społecznej były nam winne prawie 190 mld zł. W tej chwili zadłużenie to wynosi 225 mld zł. Jeśli chodzi o państwowe gospodarstwa rolne i gospodarstwa przejęte przez Agencję Własności Rolnej Skarbu Państwa, to były one nam winne 1,059 bln zł na koniec ub. roku, a obecne ich zadłużenie wynosi ponad 1,5 bln zł. Można zatem powiedzieć, że w końcu ub. roku zadłużenie budżetu państwa wobec ZUS przekroczyło 2 bln zł, a obecnie wynosi około 2,5 bln zł.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#LechMilewicz">Mówiłem już o tym, że rejonowe urzędy pracy były zadłużone w ZUS na koniec 1993 r. na niemal 2 bln zł. W tej chwili zadłużenie to wynosi prawie 1,9 bln zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#AnnaBańkowska">Oznacza to, że budżet państwa zalega wobec ZUS z tytułu składek łącznie na kwotę około 4 bln zł. Inaczej mówiąc, dotacje z budżetu państwa można by w 1993 r. zmniejszyć o 4 bln zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#LechMilewicz">Mówiłem tylko o zobowiązaniach bezpośrednich. Trzeba jeszcze wspomnieć o zobowiązaniach pośrednich.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#LechMilewicz">Negocjujemy układy ratalne z przedsiębiorstwami przemysłu ciężkiego (huty, stocznie, przemysł obronny, kopalnie). Wiemy, że budżet jest winien naszym dłużnikom, którzy informują nas, że w przypadku, jeśli budżet odda im np. 2 bln zł, to oni zwrócą ZUS np. 1 bln zł.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#LechMilewicz">Pytano jakie są oszczędności spowodowane ograniczeniem wieku dzieci do 20 lat. Nie potrafię na to pytanie odpowiedzieć precyzyjnie. Mogę tylko przypuszczać, że nie były to wielkie oszczędności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#AnnaBańkowska">Mam jeszcze jedno pytanie uzupełniające. Mówił pan o dotacjach do różnych instytucji z funduszu rehabilitacji ZUS. Pan prezes mówił o tym, że tylko instytucje kościelne zwracają się do ZUS z prośbą o wsparcie. Czy innym kościołom ZUS także udzielał dotacji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#LechMilewicz">Chcę podkreślić, że nie zwracamy szczególnej uwagi na fakt kto występuje o dotacje, lecz interesuje nas przede wszystkim cel na jaki dotacja ma być przeznaczona. Jeżeli celem jest budowa domu emerytów lub rencistów i mamy zagwarantowane, że w tej placówce znajdzie schronienie jakaś liczba emerytów i rencistów „cywilnych”, to dopiero wtedy umowy te są podpisywane. Na bieżąco kontrolujemy wykorzystywanie naszych funduszów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#StanisławWiśniewski">Nie mogę się zgodzić z argumentacją pana prezesa L. Milewicza, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych w 1993 r., czy w chwili obecnej nie miał podstawy prawnej do aktywnej działalności w zakresie tak zwanej rehabilitacji przedrentowej.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#StanisławWiśniewski">Pragnę zwrócić państwa uwagę, że art. 11 ustawy o organizowaniu i finansowaniu ubezpieczeń społecznych mówi o inicjowaniu i finansowym wspieraniu takiej działalności. Nie można się zgodzić z tłumaczeniem pana prezesa, który brak takiej działalności uzasadniał brakiem własnej bazy rehabilitacyjnej. Przecież nie trzeba dysponować własną bazą, aby prowadzić tego rodzaju działalność. Jest wiele instytucji wyspecjalizowanych na terenie całego kraju, które bardzo chętnie przyjmą realizację takiej formy działalności.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#StanisławWiśniewski">Jeśli państwo chcecie sprawdzić, czy tego rodzaju działalność jest opłacalna, to przecież są już pewne doświadczenia i ekspertyzy świadczące o tym, że do końca 1993 r. rehabilitacji przedrentowej poddano ponad tysiąc pacjentów. Komisje ds. inwalidztwa i zatrudnienia nie przyznały świadczeń rentowych po okresie tej rehabilitacji 175 pacjentom, tj. 22,5%. Po rehabilitacji nie zgłosiły się powtórnie do komisji 204 osoby, co stanowi 26% ogółu rehabilitowanych. Tak więc po procesie rehabilitacji przedrentowej nie pobiera świadczeń ponad 40% ogółu kierowanych pacjentów.</u>
          <u xml:id="u-47.3" who="#StanisławWiśniewski">Pan prezes mówił, że ZUS spotyka się z klientem dopiero po jego chorobie, po przejściu całego procesu leczniczego. Przecież ZUS dysponuje ogromną liczbą ponad 800 obwodowych komisji do spraw orzekania o inwalidztwie i zatrudnieniu. To przecież te komisje powinny decydować, czy danemu pacjentowi należy przyznać rentę, czy należy go skierować na rehabilitację przedrentową.</u>
          <u xml:id="u-47.4" who="#StanisławWiśniewski">Chcę podkreślić, że jeżeli szybko nie przetniemy tego węzła gordyjskiego, to stale będzie wzrastała populacja ludzi, którzy będą pobierali rentę, a którzy mogliby w dalszym ciągu uczestniczyć w procesie pracy. Przyznam, że niezrozumiały jest dla mnie opór ZUS, który nie chce podjąć szerszej, aktywnej działalności rehabilitacji przedrentowej. W tej sprawie będę jutro wnioskował o przyjęcie bardziej skutecznych rozwiązań.</u>
          <u xml:id="u-47.5" who="#StanisławWiśniewski">Jeśli państwo pozwolicie, to będę się upierał przy stanowisku, które państwu przed chwilą długo wyjaśniałem. Komisje do spraw inwalidztwa i zatrudnienia mają po raz pierwszy do czynienia z człowiekiem, który wyczerpał już okres zasiłkowy. Wówczas ich działanie jest ograniczone. Podkreślam jeszcze raz, że tysiąc osobowa grupa jest próbą całkowicie niereprezentatywną. Stanowić ona może tylko zachętę do podejmowania dalszych prób leczenia pacjenta. Jeżeli ktoś był leczony 6 miesięcy, to zawsze można powiedzieć, że jeszcze jest szansa na wyleczenie takiej osoby.</u>
          <u xml:id="u-47.6" who="#StanisławWiśniewski">Nasze działania traktowaliśmy jako wskazówkę: zacznijmy człowieka rehabilitować w trzecim tygodniu niezdolności do pracy, a wówczas skutek będzie inny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#AnnaBańkowska">Rozumiem, że pan prezes uważa, że należy zmienić ustawę o finansowaniu i organizacji ZUS. Dlaczego więc do tej pory ze strony ZUS nie wpłynęła do Komisji propozycja, abyśmy wystąpili z określoną inicjatywą w tej sprawie? Ze strony ZUS nie otrzymaliśmy żadnej konkretnej sugestii w tym zakresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#LechMilewicz">Obowiązują, jak wiadomo, określone struktury podległości. My nie mamy inicjatywy ustawodawczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#AnnaBańkowska">Chciałam tylko wskazać na normalne zasady współpracy między Komisją i kierownictwem ZUS.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#LechMilewicz">Wobec tego muszę powiedzieć, że wielokrotnie na taką potrzebę zwracaliśmy uwagę. Mówiłem o tym np. w listopadzie 1991 r., kiedy po raz pierwszy uczestniczyłem w posiedzeniu Komisji sejmowej. Zwracałem wówczas uwagę, że wskazana jest zmiana nie tylko ustawy o organizacji i finansowaniu ZUS, ale w ogóle organizacji całej służby zdrowia. Te sprawy ściśle się ze sobą wiążą. Największą rolę w rehabilitacji ma do odegrania lekarz, który ma pierwszy kontakt z pacjentem. ZUS jest ostatni w tym łańcuchu działań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#BogdanKrysiewicz">Chciałbym przedstawić państwu kilka uwag w ramach toczonej dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#BogdanKrysiewicz">Nie zamierzam konkurować z posłem S. Wiśniewskim w wyszukiwaniu różnego rodzaju absurdów. Chcę natomiast powiedzieć, że nie po raz pierwszy dyskutujemy dzisiaj na temat problemów systemu ubezpieczeń społecznych i potrzeby gruntownych jego zmian. Już dzisiejsza dyskusja wykazuje, że jeśli chodzi o efektywne wykorzystanie środków, to w przypadku jeśli nadal będzie obowiązywał obecny system ubezpieczeń, to bardzo szybko pogłębiały się będą wypaczenia idei ubezpieczeniowej.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#BogdanKrysiewicz">Jeżeli popatrzymy na źródła finansowania ubezpieczeń to widać, że budżet jako jedno z najistotniejszych tych źródeł tworzy warunki, w których Zakład Ubezpieczeń Społecznych i Fundusz Ubezpieczeń Społecznych stanowią przykład obszaru bezkarnego naruszania dyscypliny budżetowej, wszystkiego, co wiąże się z finansową odpowiedzialnością związaną z zabezpieczeniem określonych środków.</u>
          <u xml:id="u-52.3" who="#BogdanKrysiewicz">Nie będę powtarzał przytaczanych dzisiaj przykładów świadczących o tym, że jednostki budżetowe należą do podstawowych podmiotów naruszających prawo budżetowe w tym zakresie. Wciąż spada efektywność egzekucji składek. Materiał przekazany nam przez Najwyższą Izbę Kontroli dowodzi, że najniższą efektywnością egzekucji mogą się wykazać urzędy skarbowe, które ze swoją nieskuteczną działalność pobierają wysokie koszty egzekucyjne wynoszące 5% kwoty, która jest zgłoszona do egzekucji.</u>
          <u xml:id="u-52.4" who="#BogdanKrysiewicz">Ciągle wytykamy emerytom, że budżet tak silnie dotuje Fundusz Ubezpieczeń Społecznych i utrzymuje emerytów i rencistów. Przyjrzyjmy się zatem bardziej wnikliwie przedłożonym materiałom. Na 66 bln zł, które stanowiły 91% dotacji budżetowej, w dotacji uzupełniającej wynoszącej 48 bln zł około 20 bln zł stanowiły zasiłki rodzinne (a wiadomo, że jest to działalność pozaubezpieczeniowa), a 22 bln zł stanowiły pozostałe zasiłki, w tym tylko 7 bln zł stanowiły zasiłki chorobowe, które wzrosły w przeciągu roku niemal dwukrotnie.</u>
          <u xml:id="u-52.5" who="#BogdanKrysiewicz">Jeżeli popatrzymy na harmonogram uruchamiania dotacji, to można powiedzieć, że w I kwartale 1993 r. Ministerstwo Finansów nie uruchomiło żadnej dotacji dla Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Wszystkie zobowiązania, które były realizowane przez ZUS opłacane więc były wyłącznie ze składek.</u>
          <u xml:id="u-52.6" who="#BogdanKrysiewicz">Jeśli uwzględnimy, że budżet jest winny Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych 4 bln zł, to w dokładnym rozliczeniu oznacza to, że dotacja budżetu dla ZUS faktycznie wynosi około 5 bln zł. Jest to więc stosunkowo niewielka kwota. Dużą przeszkodą w poprawie efektywności działania ZUS jest fakt, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie posiada osobowości prawnej i nie jest upodmiotowiony w prowadzeniu działalności na tej płaszczyźnie. Proszę zwrócić uwagę na to, że ZUS w ramach działalności pozaubezpieczeniowej odprowadza do budżetu podatki, które od kwoty 197 bln zł stanowią prawie 38 bln zł. Powstaje więc zasadne pytanie, kto jest czyim dłużnikiem, i kto na kim żeruje.</u>
          <u xml:id="u-52.7" who="#BogdanKrysiewicz">Uważam, że postępuje się w sposób nieuczciwy, kiedy w propagandzie powszechnie używa się argumentu, jak bardzo państwo wspiera działalność ubezpieczeniową.</u>
          <u xml:id="u-52.8" who="#BogdanKrysiewicz">Chcę powiedzieć, że mnie także bardzo nie podoba się fakt, że nasz system ubezpieczeń i instytucje, które go reprezentują nie są przygotowane do tego, aby administrować majątkiem, aby inwestować środki, które jak wynika z przedłożonych rozliczeń powinny stanowić niemałą nadwyżkę. Brakuje inicjatyw zmierzających do tego, aby zwiększać efektywność systemu ubezpieczeń społecznych. Myślę, że np. istotne zwiększenie rehabilitacji przedrentowej (o co zabiegał pan poseł S. Wiśniewski) tę efektywność znakomicie by powiększyło.</u>
          <u xml:id="u-52.9" who="#BogdanKrysiewicz">Rozmawiałem kiedyś z szefem rady nadzorczej potężnej niemieckiej firmy ubezpieczeniowej, z którą mamy bliskie kontakty. Kiedy zadałem mu pytanie jakie jest motto działania firmy ubezpieczeniowej w Niemczech, to odpowiedział mi truizmem, że lepiej pobierać najmniejszą składkę niż płacić najmniejsze świadczenie. Oznacza to dążenie do maksymalizacji zysku, do obrotu środkami, do inwestowania tymi środkami i zagwarantowania wypłacalności.</u>
          <u xml:id="u-52.10" who="#BogdanKrysiewicz">Chciałbym się jeszcze odnieść do tych kwestii, które wiążą się z potrzebą zmian w systemie ubezpieczeń społecznych. Uważam, że potrzebna jest gruntowna reformy systemu orzecznictwa lekarskiego. Dysponujemy w tej sprawie odpowiednimi materiałami, a pani przewodnicząca była wielokrotnie informowana o działaniach prowadzonych w tym kierunku. Jest to sprawa wyjątkowo pilna.</u>
          <u xml:id="u-52.11" who="#BogdanKrysiewicz">Pytano dzisiaj jakie są zależności między wysokością składki a sektorem w jakim jest zatrudniony ubezpieczony i co by się stało, gdyby sprywatyzować pozostałą część zakładów. Gdybyśmy przedtem nie doprowadzili do indywidualizacji ubezpieczeń, do kont indywidualnych, to jestem przekonany, że system ubezpieczeń całkowicie by zbankrutował. Tylko indywidualizacja ubezpieczeń i zagwarantowanie każdemu, że jego osobiste konto będzie uzależnione od osobistego wkładu i jego kariery życiowej jest w stanie uchronić system ubezpieczeń.</u>
          <u xml:id="u-52.12" who="#BogdanKrysiewicz">Dużo uwagi poświęciliśmy kwestii monitorowania inwestycji. Wiąże się z tym oczywiście wiele różnorodnych problemów. Chodzi nam przede wszystkim o przywiązywanie szczególnej wagi do zagospodarowania środków, ich wykorzystywania i właściwego rozliczania pod kątem efektywności i racjonalności.</u>
          <u xml:id="u-52.13" who="#BogdanKrysiewicz">Przemiany gospodarcze zachodzące w naszym kraju powodują, że mamy na rynku do czynienia z nowymi kategoriami rynkowymi np. prowizjami i tworzy się poważne niebezpieczeństwo powstawania licznych trudności w porządkowaniu tych spraw. Kierownictwo ZUS wiele już w tym kierunku zrobiło i myślę, że uczyni jeszcze więcej, aby uniknąć możliwości przeciekania środków i wykorzystywania ich w sposób nieuczciwy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#JanRulewski">Ja wciąż czekam na odpowiedź na pytanie gdzie jest ten 1 bln zł, który pan prezes ZUS przekazał ministrowi L. Millerowi, który twierdzi, że tej kwoty nie otrzymał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#AnnaBańkowska">Na to pytanie miała odpowiedzieć pani prezes T. Madejska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#TeresaMadejska">Wiem skąd się wzięła sprawa tego 1 bln zł. Jest to różnica między planem dochodów Funduszu Pracy według ustawy, a wykonaniem tego planu. Nie tylko my nie osiągnęliśmy planu dochodów według założeń ustawy. Inaczej mówiąc o 1 bln zł niższe były niż planowano dochody Funduszu Pracy.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#TeresaMadejska">Spróbuję państwu wyjaśnić co było przyczyną takiego stanu rzeczy. Przewidziany przypis wynosił 12,8 bln zł, a według naszych danych statystycznych przypis ten powinien wynosić 12,4 bln zł. Mamy już więc różnicę 400 mld zł. Następna różnica dotyczy stanów sald na koniec 1993 r. Fundusz Pracy łącznie z Ministerstwem Finansów sporządza plan biorąc pod uwagę dochody bezpośrednio od funduszu płac stanowiącego podstawę składek, to jest od funduszu w danym roku. Zgodnie z ustawą my natomiast przekazujemy te kwoty z miesięcznym opóźnieniem. To, co do mnie wpłynie w grudniu, przekazuję w styczniu itd. Różnica między stanami sald w grudniu wynosiła 500 mld zł. Łączna różnica wynosi zatem 900 mld zł. Pan poseł mówił o kwocie 1 bln zł, co oznacza, że do wyjaśnienia pozostaje już „tylko” kwota 100 mld zł. W sumie Fundusz Pracy ma spóźnione dochody o 2 miesiące, a nasze wpływy mają opóźnienie jednomiesięczne. Ten fakt uwzględniamy w naszych planach. Składka styczniowa jest pobierana w stosunku do deklaracji grudniowej, liczonej względem dochodów z listopada. My zatem mamy opóźnienie jednego miesiąca, a oni - 2 miesiące. Ustawa nakazuje bowiem przekazać im kwotę do 15 dnia następnego miesiąca po wpływie do mnie. Zgadza się więc, że powinni oni mieć 1 bln mniej od planu. Wielkość ta powstała nie tylko z przyczyn, o których już mówiłam, ale także na skutek tego, że były zawyżone dochody z tytułu składki już w planie pierwotnym, w planie według ustawy. Ja też mam tę wielkość zawyżoną o 2 bln zł. Nasze wykonanie wynosi 2 bln mniej niż przewidywał plan.</u>
          <u xml:id="u-55.2" who="#TeresaMadejska">Nic innego nie mogłam zrobić. Ta suma nie może istnieć w naszym sprawozdaniu. Ja jestem tylko „kasą”. Inaczej wprowadziłabym te pieniądze jako środki funduszu, jako swoje własne. Zwiększyłabym swoje dochody i swoje wydatki. Jeżeli podaję, że na koniec 1993 r. stan środków wyniósł 8,8, bln zł to z tego stanu środków wyeliminowałam już 1,139 bln zł, który przekażę Funduszowi Pracy do 15 stycznia. Inaczej miałabym stan swoich środków na poziomie ponad 9 bln zł.</u>
          <u xml:id="u-55.3" who="#TeresaMadejska">Każdy oddział ZUS na podstawie swojego sprawozdania wewnętrznego w oddziale przekazuje kwotę składki, która należała się Funduszowi Pracy. Chodzi tu więc o przypis składek na Fundusz Pracy. Nie mogę tego przeprowadzać przez rachunek funduszu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#AnnaBańkowska">Problem, o którym mówił pan poseł J. Rulewski dotyczył różnicy jednego biliona złotych między planem dochodów Funduszu Pracy a waszym przypisem z tytułu Funduszu Pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#TeresaMadejska">Różnica 1 bln zł zachodzi między planem według ustawy, a wpływami. Z informacji statystycznej wynika, że przekazuję 100% wpływów z przypisu. Mój przypis wyniósł jednak według moich danych 12,4 bln zł. Różnica wynosi zatem tylko 400 mld zł. Do tego dochodzi jeszcze saldo.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#TeresaMadejska">Miałam przekazać 12,4 bln zł na Fundusz Pracy i przekazałam, tyle, że z poślizgiem wynikającym z zapisu ustawowego. Fundusz powinien mieć zaplanowane niższe dochody.</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#TeresaMadejska">Czy mogę powiedzieć kilka słów o sferze budżetowej? Według naszej analizy budżet jest nam winien 4 bln zł. Jest to dług, którego w ogóle nie możemy dochodzić. Zgodnie z przepisami możemy wystawić tytuł egzekucyjny. Nie możemy go jednak złożyć ani w banku, ani w urzędzie skarbowym. Ten tytuł możemy złożyć jedynie w jednostce budżetowej, której dotyczy. Ta jednostka powinna się poczuć zobowiązana do zapłacenia zaległości. Taka procedura wynika z art. 112 ustawy o egzekucji administracyjnej. Jestem oburzona takim traktowaniem sfery budżetowej. Wcześniej nie liczyliśmy sferze budżetowej odsetek za zwłokę. Jednostki tej sfery były zwolnione z płacenia odsetek. Dopiero od 1992 r. naliczamy odsetki za zwłokę także jednostkom sfery budżetowej. Dług rośnie, ale nie mamy żadnej możliwości jego wyegzekwowania.</u>
          <u xml:id="u-57.3" who="#TeresaMadejska">Dlaczego poruszam te zagadnienia? W tej chwili w uzgodnieniach międzyresortowych znajduje się projekt ustawy, który przewiduje m.in. uchylenie art. ustawy, który dotychczas zabrania nam tej egzekucji, tj. art. 112. Chcę gorąco zaapelować do członków Komisji o właściwą reakcję kiedy projekt tej ustawy wpłynie do Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#AnnaBańkowska">Rozumiem, że mówi pani wiceprezes o 4 bln zł, o których przed chwilą mówiliśmy, łącznie z Funduszem Pracy.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#AnnaBańkowska">Czy mam rozumieć, że nie ma już żadnych pytań do przedstawicieli ZUS? Osobiście nie czuję się do końca usatysfakcjonowana otrzymanymi informacjami i myślę, że damy temu wyraz w naszej ocenie.</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#AnnaBańkowska">Chcę zapytać pana prezesa czy zgodnie z przepisami ustawy w dniu 30 września 1992 r. wygasła kadencja rady nadzorczej ZUS?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#LechMilewicz">O ile pamiętam kadencja ta wygasła jeszcze w 1991 r. Następnie mocą ustawy została przedłużona. Przypomnę, że pod koniec 1991 r. mieliśmy kilka projektów nowej ustawy o finansowaniu i organizowaniu ubezpieczeń społecznych. Sens wówczas podjętych działań był taki, że przedłuża się kadencję rad nadzorczych ZUS do września 1992 r. nie później niż do czasu wejścia w życie nowej ustawy o organizacji i finansowaniu świadczeń społecznych. Niestety, od tamtej pory wciąż nie mamy takiej nowej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#AnnaBańkowska">Czyli 30 września 1992 r. to była data kończąca kadencję rady nadzorczej ZUS.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#StanisławWiśniewski">Do dnia dzisiejszego jestem członkiem Naczelnej Rady nadzorczej ZUS. Przypominam sobie, że w pewnym momencie były minister pracy i polityki socjalnej zwrócił się z oficjalnym pismem o pełnienie w dalszym ciągu funkcji przez osoby dotychczas wchodzące w skład rady.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#StanisławWiśniewski">Myślę, że Komisja będzie się musiała zająć tym prawnym aspektem zagadnienia.</u>
          <u xml:id="u-61.2" who="#StanisławWiśniewski">Dziękuję autorom referatów i wszystkim osobom, które zabrały głos w dyskusji. Na tym kończymy część posiedzenia poświęconą rozpatrzeniu sprawozdania z wykonania budżetu państwa w 1993 r. w częściach dotyczących Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i Funduszu Alimentacyjnego. Głosowanie poszczególnych uwag i sugestii zgłoszonych do tej części sprawozdania odbędzie się jutro.</u>
          <u xml:id="u-61.3" who="#StanisławWiśniewski">Po przerwie przystąpimy do rozpatrzenia sprawozdania z wykonania budżetu państwa za 1993 r. w części dotyczącej Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego.</u>
          <u xml:id="u-61.4" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
          <u xml:id="u-61.5" who="#StanisławWiśniewski">Otwieram część posiedzenia poświęconą rozpatrzeniu sprawozdania z wykonania budżetu za 1993 r. w części dotyczącej Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Witam przybyłych gości z panem prezesem M. Delektą, przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli i panią poseł Z. Grzebisz-Nowicką, która reprezentuje Komisję Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.</u>
          <u xml:id="u-61.6" who="#StanisławWiśniewski">Proszę pana prezesa o syntetyczne zreferowanie najistotniejszych problemów jakie pojawiały się w funkcjonowaniu Kasy w 1993 r. Po wystąpieniu pana prezesa poproszę o przedstawienie opinii przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli, a następnie wysłuchamy koreferatu pana posła J. Mioduszewskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#MaksymilianDelekta">Postaram się w sposób możliwie zwięzły przedstawić najważniejsze zadania wykonane w 1993 r. przez Kasę Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#MaksymilianDelekta">Przedłożyliśmy posłom obszerny materiał dotyczący wykonania budżetu KRUS w 1993 r. Zwróciliśmy w nim uwagę, że 1993 r. to trzeci rok funkcjonowania nowej ustawy o ubezpieczeniu społecznym. Przypomnę, że w grudniu 1990 r. parlament przyjął ustawę, która w radykalny sposób zmieniła poprzednie rozwiązania w systemie społecznego ubezpieczenia rolników. Rok ubiegły był drugim rokiem trudnego procesu tworzenia nowych instytucji ubezpieczeniowych, a zwłaszcza Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego.</u>
          <u xml:id="u-62.2" who="#MaksymilianDelekta">Jeśli chodzi o skalę zadań realizowanych w 1993 r., to trzeba przypomnieć, że liczba ubezpieczonych rolników wyniosła 1,567 mln osób. Ta liczba z roku na rok się zmniejsza. Liczba emerytów i rencistów w styczniu 1993 r. wynosiła 2,015 mln osób, a w grudniu 1993 r. - 2,040 mln osób. Wszystko wskazuje na to, że w 1994 r. liczba emerytów i rencistów w systemie ubezpieczenia społecznego rolników osiągnie swoje apogeum i można przewidywać, że w przyszłości liczba ta będzie sukcesywnie malała. Rolnicy uprawnieni są także do innych świadczeń, a skala zadań w tym zakresie nie była mała. Wypłacono kilkadziesiąt tysięcy świadczeń jednorazowych zasiłkowych, odszkodowań z tytułu wypadków itp.</u>
          <u xml:id="u-62.3" who="#MaksymilianDelekta">Warto nadmienić, że w portfelu świadczeń emerytalno-rentowych występują także świadczenia podwójne określane przez nas jako świadczenia zbiegowe. Oznacza to sytuacje, kiedy emeryt lub rencista uprawniony jest do korzystania z dwóch świadczeń, to jest z systemu pracowniczego i z systemu rolniczego. Takich świadczeń w 1993 r. wypłacono 341 tys.</u>
          <u xml:id="u-62.4" who="#MaksymilianDelekta">Jeśli chodzi o inne charakterystyczne dane liczbowe za rok ubiegły, to chciałbym przede wszystkim podkreślić dwie akcje rewaloryzacyjne przeprowadzone w tych samych terminach i na podobnych zasadach, jak w systemie pracowniczym. Operacje te przeprowadzono zatem w marcu i grudniu 1993 r.</u>
          <u xml:id="u-62.5" who="#MaksymilianDelekta">Warto wspomnieć także dużą akcję z tytułu rozliczenia podatku dochodowego od emerytur i rent rolniczych. Wszyscy rolnicy - emeryci i renciści płacą podatek, a my co miesiąc pobieramy z tego tytułu sukcesywne potrącenia. W końcu roku następuje rozliczenie.</u>
          <u xml:id="u-62.6" who="#MaksymilianDelekta">Jak już mówiłem w roku ubiegłym powstawały podstawowe struktury KRUS. W 1992 r. sukcesywnie przejmowaliśmy od ZUS zadania w zakresie obsługi emerytów i rencistów, natomiast w 1993 r. z około 2,5 tys. gmin zostały przejęte wszystkie zadania związane z obsługą czynnych rolników zobowiązanych do płacenia składek, podlegających albo obowiązkowemu ubezpieczeniu, albo korzystających ze świadczeń na wniosek. Dla ponad 1,5 mln rolników trzeba było w skali kraju utworzyć terenowe jednostki KRUS. W 1993 r. obok 49 oddziałów regionalnych Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego działały 193 placówki terenowe KRUS. W tej chwili ta liczba jest wyższa, gdyż staramy się swoje usługi świadczyć jak najbliżej miejsca zamieszkania. Obecnie KRUS posiada 242 placówki terenowe.</u>
          <u xml:id="u-62.7" who="#MaksymilianDelekta">W 1993 r. po raz pierwszy w systemie ubezpieczeniowym udało nam się założyć dla każdego ubezpieczonego indywidualną kartę przebiegu jego ubezpieczenia i wszystkie te dane skomputeryzować. Można zatem powiedzieć, że w chwili obecnej 1,567 mln rolników ma dokładne informacje o przebiegu swojego ubezpieczenia ze wskazaniem jakiego dotyczy okresu i jaka była z tego tytułu opłacana składka.</u>
          <u xml:id="u-62.8" who="#MaksymilianDelekta">Do nowatorskich działań kontynuowanych w 1993 r. zaliczyć można podjęcie działalności w zakresie profilaktyki i rehabilitacji. Można mówić o pewnych efektach tej działalności już w 1993 r. Zmniejszyła się liczba wypadków przy pracy w rolnictwie, w tym również liczba wypadków śmiertelnych. W roku ubiegłym udało nam się skierować na specjalistyczne postępowanie rehabilitacyjne w zakresie rehabilitacji zdrowotnej 3987 osób. Oznacza to, że gdybyśmy takich działań nie podjęli, to około 4 tys. rolników otrzymałoby renty inwalidzkie i weszło do systemu emerytalno-rentowego.</u>
          <u xml:id="u-62.9" who="#MaksymilianDelekta">Jeśli chodzi o podstawowe dane dotyczące wydatków KRUS w 1993 r., to przede wszystkim trzeba powiedzieć, że w ramach ubezpieczenia społecznego rolników funkcjonuje kilka funduszy celowych. Wśród nich głównym funduszem jest fundusz emerytalno-rentowy. Następny fundusz w 100% powstaje ze składek rolników i przeznaczony jest na wypłatę niektórych świadczeń w tym zasiłków chorobowych i odszkodowań. Trzeci fundusz, to fundusz prewencji i rehabilitacji, a czwarty - to fundusz administracyjny.</u>
          <u xml:id="u-62.10" who="#MaksymilianDelekta">W 1990 r. długofalowe prognozy przewidywały, że przy istniejących zjawiskach demograficznych wśród ludności rolniczej i istniejących możliwościach płatniczych rolników, realną zasadą będzie, jeśli rolnicy będą płacili na swoje ubezpieczenie nie więcej niż 10%, a dotacja z budżetu państwa do ubezpieczenia społecznego rolników wyniesie 90%. Taka zasada została zrealizowana w 1991 r., a także w 1992 r. Jeśli chodzi o rok poprzedni, to dotacja z budżetu wynosiła 89,8% wydatków.</u>
          <u xml:id="u-62.11" who="#MaksymilianDelekta">W funduszu emerytalno-rentowym udział dotacji z budżetu państwa jest znacznie wyższy.</u>
          <u xml:id="u-62.12" who="#MaksymilianDelekta">Jeśli chodzi o wykonanie budżetu za 1993 r. w ramach poszczególnych funduszy, to chciałbym zwrócić uwagę, że dochody funduszu emerytalno-rentowego ukształtowały się na poziomie 33 bln zł, to jest na poziomie planowanym. Wydatki były nieco niższe niż planowano (98,8%). Wpłynął na to fakt, że liczba nowo przyznanych emerytur i rent była nico niższa niż planowano, a poza tym przeciętne świadczenie też było nieco niższe niż zakładano w planie na 1993 r.</u>
          <u xml:id="u-62.13" who="#MaksymilianDelekta">Fundusz składkowy osiągnął dochody wyższe niż zakładane w planie. Także wydatki przekraczały wielkości przewidziane w planie na 1993 r. Powtórzę, że fundusz ten nie jest dotowany i w 100% powstaje ze składek rolników. Konstrukcja tego funduszu jest taka, że część decyzji dotyczących wysokości świadczeń leży w gestii Rady Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Z jednej strony rolnicy poprzez swoje przedstawicielstwo ustalają wysokość składki na ten funduszu w poszczególnych kwartałach, a z drugiej - aby fundusz się bilansował - mają możliwość określenia wysokości np. zasiłku chorobowego, czy odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy.</u>
          <u xml:id="u-62.14" who="#MaksymilianDelekta">Sądzę, że warto podkreślić, iż w 1993 r. ponad 5 bln zł z przytoczonej wcześniej kwoty 34 bln zł wróciło jakby do budżetu w postaci wpłat z tytułu podatku dochodowego. Ten „zwrot” do budżetu często umyka w sprawozdaniach i analizach prasowych.</u>
          <u xml:id="u-62.15" who="#MaksymilianDelekta">Chciałbym państwa poinformować jak rolnicy płacili składki w 1993 r., jaka była ich ściągalność i jakie inne zjawiska zaobserwowaliśmy w tym zakresie. Przejmując z urzędów gmin składki, po raz pierwszy udało się ustalić ile wynosi zadłużenie poszczególnych rolników z tytułu nie opłaconych składek. Gdyby te zadłużenia prześledzić np. w funduszu emerytalno-rentowym, to na koniec ub. roku kształtowały się one na poziomie 542 mld zł, przy czym 356 mld zł, to był dług pochodzący z poprzedniego okresu.</u>
          <u xml:id="u-62.16" who="#MaksymilianDelekta">Gdy chodzi o fundusz składkowy, to zadłużenie w ub. roku wynosiło 329 mld zł, w tym 227 mld zł stanowiło zadłużenie z lat poprzednich. Gdybyśmy analizie poddali wskaźniki ściągalności, to w 1993 r. rolnicy opłacili składki w 86,6% jeśli chodzi o fundusz emerytalno-rentowy, a jeśli chodzi o fundusz składkowy - w 87,6%. Oznacza to, że część rolników albo ze względu na swoje dochody nie była w stanie zapłacić składki, albo też nie chciała tej składki zapłacić. W 1993 r. po raz pierwszy mogliśmy określić precyzyjnie ile wynosi to zadłużenie. Wcześniej nikt w gminach rolników nie informował czy i na ile są z tego tytułu zadłużeni. W ub. roku po raz pierwszy wszyscy rolnicy zostali poinformowani jaki jest stan składek i stan ich zadłużenia.</u>
          <u xml:id="u-62.17" who="#MaksymilianDelekta">W wyniku podjętych działań udało nam się zawrzeć indywidualne układy ratalne (oczywiście za zgodą rolników) na 99 mld zł, odroczyć termin płacenia składek tam, gdzie sytuacja była okresowo trudna - na kwotę 31 mld zł. Na kwotę 1,5 mld zł składki zostały umorzone ze względu na bardzo trudną sytuację rolników i poważne wypadki losowe.</u>
          <u xml:id="u-62.18" who="#MaksymilianDelekta">Jeśli chodzi o fundusz prewencji i rehabilitacji, to w ub. roku dopiero rozpoczął on swoją działalność. Oprócz wspomnianych 4 tys. rolników skierowanych na rehabilitację, dla 750 dzieci rolników, które ze względu na stan zdrowia wymagają opieki urządzaliśmy 2–3 tygodniowe kolonie zdrowotne. Tam, gdzie to możliwe, chcieliśmy poprawić kondycję fizyczną tych dzieci pochodzących z reguły z rodzin ubogich i zaniedbanych.</u>
          <u xml:id="u-62.19" who="#MaksymilianDelekta">Chcę podkreślić, że w ramach funduszu prewencji i rehabilitacji znaczna część wydatków poświęcona była w 1993 r. na budowę własnej bazy rehabilitacyjnej. Oczywiście korzystamy także z już istniejącej bazy sanatoryjnej wykupując miejsca i kierując tam tych pacjentów, dla których rehabilitacja może odnieść pozytywny skutek.</u>
          <u xml:id="u-62.20" who="#MaksymilianDelekta">W naszej ocenie sanatoria nie zawsze spełniają w należytym stopniu nasze oczekiwania. Dlatego zależy nam na tworzeniu własnych ośrodków rehabilitacyjnych, w których pacjentów zamierzamy poddać możliwie wszechstronnym badaniom diagnostycznym i zastosować odpowiednie działania terapeutyczne. Taką zasadą od dawna kierują się instytucje ubezpieczeniowe na Zachodzie. Już dawno stwierdzono, że taka działalność jest opłacalna. Gdyby grupa 4 tys. rolników, którą skierowaliśmy na proces rehabilitacyjny skorzystała wcześniej z emerytur i rent, to wydatek na ten cel w skali roku byłby wyższy o 96 mld zł. W ubezpieczeniach można więc i należy środki kierować na rehabilitację i prewencję, ale trzeba czynić to w sposób przemyślany i celowy.</u>
          <u xml:id="u-62.21" who="#MaksymilianDelekta">Dochody funduszu administracyjnego kształtowały się na poziomie planowanym, a wydatki wyniosły 98,4% wielkości zakładanych w planie. Wśród wydatków główny udział miały wydatki na usługi pocztowe. Wcześniej poczta pochłaniała około 50% wydatków funduszu administracyjnego. Warto podkreślić, że już w 1993 r. udało nam się nieco ograniczyć te wydatki i doprowadzić do tego, że w strukturze kosztów KRUS poczta stanowi 34,4%.</u>
          <u xml:id="u-62.22" who="#MaksymilianDelekta">Za zgodą rolników podjęliśmy bowiem działania, aby tam, gdzie oboje małżonkowie pobierają świadczenia, przesyłano je jednym przekazem pocztowym. W ten sposób oszczędzamy na opłacie pocztowej za drugi przekaz. Ustawa dopuszcza, że tam, gdzie świadczenia są niskie można je wypłacać kwartalnie. Nie ma sensu, aby płacić dodatkowe opłaty pocztowe od przekazów wartości 100 czy 200 tys. zł. Wysyłamy wówczas przekaz raz na kwartał. Udało nam się zatem dość znacznie obniżyć koszty obsługi pocztowej, ale działania te wymagają zgody rolników.</u>
          <u xml:id="u-62.23" who="#MaksymilianDelekta">Jeśli chodzi o ostatnią waloryzację, to poinformowaliśmy rolników, że można sobie zakładać konta bankowe i że jest to najlepsza forma, szeroko stosowana w świecie. Kilkadziesiąt tysięcy rolników wyraziło już zgodę na otwarcie rachunków bankowych. Ma to duże znaczenie w sytuacji kiedy w niektórych regionach kraju poczta likwiduje ze względu na niską opłacalność małe urzędy pocztowe. Powstaje wówczas pytanie w jaki sposób świadczenie ma trafić do adresata.</u>
          <u xml:id="u-62.24" who="#MaksymilianDelekta">Rolnicy korzystają głównie z pośrednictwa banków spółdzielczych. Opracowaliśmy dalekosiężny program oszczędnościowy w ramach KRUS. Przede wszystkim obowiązują ścisłe parametry w zakresie zatrudnienia. Jeśli chodzi o płace, to zatrudnienie jednego pracownika nie wiąże się z wielkimi wydatkami. Kosztowne jest natomiast urządzenie jego nowoczesnego stanowiska pracy. Kadra KRUS wynosiła w ub. roku niespełna 5 tys. osób. Podkreślam, że ta grupa pracowników obsługiwała 2 mln emerytów i rencistów.</u>
          <u xml:id="u-62.25" who="#MaksymilianDelekta">Do oszczędności przyczynić się może także właściwie zastosowana technika komputerowa. Udało nam się skomputeryzować proces pobierania i ewidencjonowania składek. Było to bardzo trudne, skomplikowane zadanie, które nie udało się wielu dużym skomplikowanym organizacjom w Polsce i poza krajem.</u>
          <u xml:id="u-62.26" who="#MaksymilianDelekta">Trzeba w tym celu przeszkolić wiele osób i zastosować odpowiednie rozwiązania w zakresie programowania. Obecnie około 80% kadry KRUS pracuje przy komputerze.</u>
          <u xml:id="u-62.27" who="#MaksymilianDelekta">Jakie główne problemy dostrzegamy w funkcjonowaniu KRUS w 1993 r.?</u>
          <u xml:id="u-62.28" who="#MaksymilianDelekta">Spotkać można czasem opinię, że rolnikom można i warto podwyższyć składkę na ubezpieczenie społeczne. Chcę powiedzieć, że stosunkowo łatwo wprowadzić można taki zapis ustawowy. Trzeba jednak patrzeć na dalsze skutki takiej decyzji. Jeśli obecnie terminowe opłacanie składek kształtuje się na poziomie 86%, to może się okazać, że przy podwyższeniu wysokości składki ta wielkość mogłaby ulec znacznemu obniżeniu. Pamiętać zaś trzeba o tym, że w wielu przypadkach egzekucja jest nieskuteczna. Często nie ma czego konfiskować, a poza tym z procesem egzekucji wiążą się znaczne koszty.</u>
          <u xml:id="u-62.29" who="#MaksymilianDelekta">Proces podwyższania wskaźnika ściągalności składek jest długi, złożony i musimy go stale doskonalić. Trzeba mieć na uwadze, że nie uda się tutaj uzyskać szybkich i olśniewających efektów.</u>
          <u xml:id="u-62.30" who="#MaksymilianDelekta">Jeśli chodzi o terminowość w załatwianiu spraw, to w zakresie emerytur i rent w zasadzie udało nam się uzyskać terminowość ustawową i nie ma przekroczeń obowiązujących terminów, a więc także odsetek karnych. Problemem jest natomiast terminowość przy rozpatrywaniu spraw dotyczących rent inwalidzkich. Korzystamy z ogólnego systemu komisji inwalidzkich i niestety, badania te często przedłużają się w związku z czym musimy płacić odsetki.</u>
          <u xml:id="u-62.31" who="#MaksymilianDelekta">Warto zaznaczyć, że definicja inwalidztwa w systemie rolniczym definiowana jest nieco inaczej i nie ma w ustawie podziału na grupy inwalidzkie. Rolnik albo utracił zdolność do pracy na stałe, albo na okres czasowy, albo powinien podlegać procesowi rehabilitacji. Obowiązują więc tutaj nieco inne zasady niż w systemie pracowniczym.</u>
          <u xml:id="u-62.32" who="#MaksymilianDelekta">Chodzi nam o udrożnienie procesu orzecznictwa inwalidzkiego. Człowiek, który rzeczywiście jest inwalidą powinien korzystać jak najszybciej z renty inwalidzkiej. Aby to przyspieszyć konieczna jest jednak poprawka do obowiązującej obecnie ustawy.</u>
          <u xml:id="u-62.33" who="#MaksymilianDelekta">Zależy nam na podniesieniu jakości obsługi naszych klientów. Oczywiście nie we wszystkich oddziałach terenowych i nie we wszystkich placówkach sytuacja jest już doskonała. Są placówki lepsze, są i gorsze. Oczywiście podejmować będziemy wysiłki, aby wszystkie nasze placówki funkcjonowały sprawnie i dobrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#AnnaBańkowska">Dziękuję bardzo panu prezesowi M. Delekcie za szczegółowe sprawozdanie.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#AnnaBańkowska">Proszę teraz o przedstawienie uwag Najwyższej Izby Kontroli do tego sprawozdania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#JerzyWasilewski">Wraz z panem J. Morką reprezentujemy na tym posiedzeniu Zespół Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej NIK.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#JerzyWasilewski">W roku bieżącym po raz drugi nasz zespół dokonał kontroli Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego w zakresie wykonania budżetu. Także tym razem stwierdzono, że w gospodarce finansowej KRUS występowały pewne nieprawidłowości mające wpływ na realizację planowanych dochodów i wydatków budżetowych.</u>
          <u xml:id="u-64.2" who="#JerzyWasilewski">Jedną z nieprawidłowości było nieosiągnięcie planowanych wpływów z tytułu opłacania składek na fundusz emerytalno-rentowy. Wpłacone przez rolników składki były niższe o ponad 80 mld zł w porównaniu do kwoty przewidzianej w ustawie budżetowej. Nie zostały także w pełni wykonane planowane na 1993 r. wydatki KRUS. Wynikało to głównie z powstania znacznej dysproporcji pomiędzy liczbą wniosków zgłoszonych przez rolników, a przyznanymi świadczeniami oraz z niższej przeciętnej kwoty tych świadczeń. Występowała przewlekłość w załatwianiu wniosków o renty i emerytury. Opóźnienia w odniesieniu do wniosków emerytalnych powstawały przeważnie z winy pracowników KRUS.</u>
          <u xml:id="u-64.3" who="#JerzyWasilewski">Zwłoka w załatwianiu wniosków o renty inwalidzkie wynikała natomiast w znacznym stopniu z długiego postępowania orzeczniczego przez znajdujące się w strukturach ZUS komisje do spraw inwalidztwa i zatrudnienia. Średni okres załatwiania sprawy w komisji od momentu przekazania wniosku na komisję lekarską do uprawomocnienia orzeczenia wynosił od 45 do 60 dni. Do innych przyczyn opieszałego załatwiania wniosków emerytalno-rentowych zaliczyć można także nieterminowe i niekompletne ich przekazywanie przez urzędy gmin do oddziałów KRUS.</u>
          <u xml:id="u-64.4" who="#JerzyWasilewski">W ubiegłym roku oddziały KRUS rozpatrzyły i załatwiły 68 800 wniosków emerytalnych, w tym ponad 2 tys. w terminie przekraczającym dopuszczalny okres 60 dni. Rozpatrzono także 105 tys. wniosków o renty inwalidzkie, z czego 36% w czasie ponad 60 dni. W oddziałach KRUS w Wałbrzychu, Olsztynie i Poznaniu wskaźnik załatwionych wniosków emerytalnych w okresie ponad 60 dni wyniósł w 1993 r. od 31 do 67% i był wyższy niż w 1992 r. Szczególnie wysoki wskaźnik przekroczenia przewidzianego w ustawie terminu załatwiania tych spraw ukształtował się w oddziałach regionalnych KRUS w Kielcach, Poznaniu, Olsztynie, Biłgoraju, Radomiu, Wałbrzychu i Zduńskiej Woli (51 do 88%).</u>
          <u xml:id="u-64.5" who="#JerzyWasilewski">Kontrola NIK wykazała, że z uwagi na niezachowanie ustawowych terminów przy załatwianiu wniosków o przyznanie świadczeń rolniczych, w tym zwłaszcza wniosków emerytalno-rentowych, KRUS wypłaciła rolnikom w ubiegłym roku tytułem odsetek za zwłokę ponad 18 mld zł. Oczywiście łączyło się to z przekroczeniem wydatków budżetowych.</u>
          <u xml:id="u-64.6" who="#JerzyWasilewski">W pięciu oddziałach KRUS nastąpił w 1993 r. wzrost wypłat odsetek w porównaniu z rokiem poprzednim. W Poznaniu kwota ta wzrosła z 700 mln zł do 1,8 mld zł, w Kielcach z 1,1 mld zł do ponad 1,6 mld zł, w Olsztynie z 200 mln zł do 700 mln zł itp.</u>
          <u xml:id="u-64.7" who="#JerzyWasilewski">Zwiększone w ubiegłym roku wydatki budżetowe KRUS wynikały także z dokonanych 5 600 nadpłat przyznanych emerytur i rent na kwotę ponad 19 mld zł. Kwota nadpłat była wyższa o prawie 100% w porównaniu z 1992 r. Ustalono, że nadpłaty spowodowane były w 18% z winy pracowników placówek terenowych KRUS. Przyczyną był zwłaszcza brak należytej wnikliwości przy rozpatrywaniu wniosków oraz błędna czasami interpretacja przepisów emerytalno rentowych.</u>
          <u xml:id="u-64.8" who="#JerzyWasilewski">Wyniki kontroli KRUS wraz z przyjętymi do realizacji przez jej kierownictwo wnioskami pokontrolnymi przedstawione zostały w wystąpieniach NIK do prezesa KRUS oraz nadzorującego Kasę ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej.</u>
          <u xml:id="u-64.9" who="#JerzyWasilewski">W wystąpieniach tych wnioskowano m.in. potrzebę podjęcia dalszych działań mających na celu pełne wykonanie dochodów budżetowych KRUS, dążenie do stałego obniżenia wydatków budżetowych, zwrócenia większej uwagi na zasadność dokonywania przez oddziały regionalne KRUS umorzeń nadpłat emerytur i rent rolniczych powstałych z winy pracowników KRUS. Wskazywano na potrzebę zapewnienia uzyskiwania akceptacji projektów planów finansowo-rzeczowych oraz sprawozdań z działalności KRUS przez ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej, do czego KRUS jest zobligowana zarządzeniami wykonawczymi. Dotychczas zasady te nie były w wystarczającym stopniu przestrzegane.</u>
          <u xml:id="u-64.10" who="#JerzyWasilewski">Odpowiedź na wystąpienia pokontrolne NIK prezes KRUS ma nadesłać do połowy sierpnia br. Jak już wspominałem wnioski ze strony NIK zostały przyjęte na naradzie pokontrolnej do realizacji bez zastrzeżeń ze strony kierownictwa KRUS.</u>
          <u xml:id="u-64.11" who="#JerzyWasilewski">Przekazaliśmy członkom Komisji obszerne materiały z kontroli budżetowej KRUS już wcześniej i myślę, że posłowie wykorzystają je w pracy Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#AnnaBańkowska">Pragnę zaznaczyć, że w bieżącej pracy Komisji materiały przedkładane przez Najwyższą Izbę Kontroli są nam bardzo pomocne. Przydatne są one zwłaszcza przy ocenie wykonania zadań budżetowych KRUS.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#AnnaBańkowska">Proszę teraz o przedstawienie koreferatu pana posła J. Mioduszewskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#JózefMioduszewski">W swoim wystąpieniu pan prezes M. Delekta zwrócił uwagę oczywiście głównie na osiągnięcia KRUS w 1993 r. Z częścią tych uwag oczywiście się zgadzam. Powstałe w pracy KRUS niedociągnięcia przedstawił częściowo w swoim wystąpieniu przedstawiciel Najwyższej Izby Kontroli.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#JózefMioduszewski">W swoim wystąpieniu chciałbym krytycznie odnieść się do przedstawionych materiałów KRUS. Zacznę od sprawy - być może - formalnej i dla niektórych mało istotnej, o której mówił już pan dyrektor J. Wasilewski. Chodzi mi o kwestię obowiązku zatwierdzania planu finansowego, a także sprawozdania z wykonania budżetu i planu finansowego KRUS przez ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej.</u>
          <u xml:id="u-66.2" who="#JózefMioduszewski">Z materiałów Najwyższej Izby Kontroli wynika, że ustalenia kontroli były na bieżąco przekazywane, a wyniki kontroli zostały omówione na naradzie pokontrolnej w dniu 12 maja 1994 r. Zwracam państwa uwagę, że przedłożone nam sprawozdanie pochodzi z czerwca br. i nie znajdujemy w nim zatwierdzenia ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej. Materiały te opracował zespół ekonomiczno-finansowy KRUS, a akceptował - wiceprezes KRUS. Zachodzi zatem pytanie, czy minister rolnictwa wiedział o tym sprawozdaniu, czy wiedział - i nie chciał go podpisać, czy też KRUS uniknęła po prostu przedłożenia tych materiałów do akceptacji ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej.</u>
          <u xml:id="u-66.3" who="#JózefMioduszewski">Odnosząc się ogólnie do przedłożonych materiałów chciałbym zwrócić uwagę, że w stosunku do analizy rzeczowej realizacji budżetu KRUS w 1993 r. - zbyt rozbudowana jest wstępna część informacyjna sprawozdania. Wiele istotnych spraw w części wykonawczej, niestety, pominięto. Nie wiemy np. dlaczego wydatki na inwestycje z funduszu administracyjnego zrealizowano tylko w 90,5%, dlaczego nie wykorzystano ponad 21 mld zł. W przedłożonych materiałach brakuje na ten temat choćby zdawkowej wzmianki.</u>
          <u xml:id="u-66.4" who="#JózefMioduszewski">Wiemy, że KRUS zatrudniała w ub. roku niemal 5 tys. pracowników i na płace wydatkowano 155 mld zł, ale nie podano w sprawozdaniu jakie było przeciętne wynagrodzenie. Warto byłoby tymczasem porównać średnie wynagrodzenie pracowników KRUS z podobnym wskaźnikiem w ZUS, sferze budżetowej itp. Słyszeliśmy dzisiaj, że średnie wynagrodzenie w ZUS wyniosło w 1993 r. 3,545 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-66.5" who="#JózefMioduszewski">Pan dyrektor J. Wasilewski wspominał o opieszałości przy załatwianiu wniosków emerytalno-rentowych. Myślę, że mogliśmy się spodziewać odniesienia się kierownictwa KRUS do tego zarzutu. Przecież tylko 55,6% zgłoszonych wniosków, jeśli chodzi o świadczenia emerytalne, było załatwionych w przewidzianym ustawą terminie. Trudno zrozumieć dlaczego w przypadku rent inwalidzkich wskaźnik ten był jeszcze wyższy i wyniósł 62,6%.</u>
          <u xml:id="u-66.6" who="#JózefMioduszewski">Kontrola NIK miała miejsce wystarczająco dawno temu, aby możliwe było wnikliwe i pełne ustosunkowanie się kierownictwa KRUS do zarzutów i uwag jakie pojawiły się w materiałach Najwyższej Izby Kontroli.</u>
          <u xml:id="u-66.7" who="#JózefMioduszewski">Uważam, że przedłożony materiał byłby znacznie czytelniejszy, gdyby zawarta w nim była jeszcze jedna tabela uwzględniająca zestawienie wszystkich funduszy jakimi gospodaruje KRUS.</u>
          <u xml:id="u-66.8" who="#JózefMioduszewski">Największy udział w budżecie KRUS ma fundusz emerytalno-rentowy, który wzbudza stosunkowo najmniej wątpliwości. Zarówno dochody, jak i wydatki tego funduszu nie zostały w ub. roku w pełni wykonane. Pan prezes M. Delekta wskazał już na fakt, że liczba emerytów i rencistów rolniczych maleje. Dzieje się tak choćby z tego względu, że rolników ubezpieczonych jest znacznie mniej niż wynosi liczba wypłacanych rolnikom rent i emerytur. Przypomnę, że ubezpieczonych jest 1,657 mln rolników, a w ub. roku wypłacono ponad 2 mln rent i emerytur. Siłą rzeczy liczba wypłacanych rent i emerytur musi się zmniejszać.</u>
          <u xml:id="u-66.9" who="#JózefMioduszewski">Zachodzi podejrzenie, czy przy planowaniu nie czyni się celowo błędu polegającego na zawyżaniu średniej liczby świadczeniobiorców. Przy wykonaniu budżetu okazuje się, że liczba świadczeniobiorców była niższa niż to przewidywano w planie, co pozwala KRUS na lepszą sytuację finansową. Przecież większość środków z funduszu emerytalno-rentowego pochodzi z dotacji.</u>
          <u xml:id="u-66.10" who="#JózefMioduszewski">Warto podkreślić to, na co zwrócił już uwagę pan prezes M. Delekta, że mimo wszystko w ub. roku wzrósł w tym funduszu udział składek od rolników. O ile w 1992 r. udział ten wynosił tylko 5,8%, to w 1993 r. wzrósł do 6,4%. Jest to wzrost dość znaczący.</u>
          <u xml:id="u-66.11" who="#JózefMioduszewski">Ustawa o ubezpieczeniu społecznym rolników w rozdziale poświęconym organizacji i zakresowi działania KRUS stawia przed Kasą wiele zadań mających na celu zapobieganie wypadkom przy pracy rolniczej i rolniczym chorobom zawodowym.</u>
          <u xml:id="u-66.12" who="#JózefMioduszewski">W świetle tej ustawy KRUS powinna analizować przyczyny wypadków i chorób, prowadzić dobrowolne nieodpłatne szkolenia i instruktaż dla ubezpieczonych w zakresie zasad ochrony życia i zdrowia w gospodarstwie rolnym, upowszechniać wśród rolników wiedzę na ten temat w inny sposób. KRUS powinna podejmować starania o właściwą produkcję i dystrybucję bezpiecznych środków stosowanych w rolnictwie oraz sprzętu i odzieży ochronnej dla rolników.</u>
          <u xml:id="u-66.13" who="#JózefMioduszewski">Do ustawowych zadań KRUS w zakresie prewencji i rehabilitacji należy również udzielanie pomocy ubezpieczonym i osobom uprawnionym do świadczenia w ubezpieczeniu, u których stwierdzono długotrwałą niezdolność do pracy w gospodarstwie lub zagrożonych taką niezdolnością, w korzystaniu z różnych form rehabilitacji oraz przyuczania do innego zawodu lub przekwalifikowania.</u>
          <u xml:id="u-66.14" who="#JózefMioduszewski">Nie można zaprzeczyć, że KRUS nie stara się realizować zadań postawionych przez ustawodawcę. Za bardzo pożyteczną formę uznać należy między innymi konkursy dotyczące zasad bezpiecznej pracy w rolnictwie organizowane przez prasę rolniczą. Wyniki tych konkursów świadczą jednak o przerażająco niskiej wiedzy mieszkańców wsi na ten temat. Widoczna jest więc potrzeba prowadzenia wszelkimi sposobami intensywnej edukacji mieszkańców wsi.</u>
          <u xml:id="u-66.15" who="#JózefMioduszewski">Konieczne jest zwiększanie udziału rolników w korzystaniu z różnych form rehabilitacji. Stan zdrowotny ludności wiejskiej jest katastrofalny, o czym świadczy chociażby liczba wypłacanych przez KRUS zasiłków chorobowych, to jest 28 mln dni w ciągu roku.</u>
          <u xml:id="u-66.16" who="#JózefMioduszewski">Pan prezes M. Delekta mówił same pochlebne rzeczy o funduszu rehabilitacji. Fundusz rehabilitacji i prewencji tworzy się z odpisów od funduszu składkowego w wysokości 1% planowanych wydatków oraz z dotacji budżetowej. Odpisy na fundusz administracyjny od funduszu składowego i emerytalno-rentowego ustawodawca ustalił na 4%. Warto prześledzić więc, jak się przedstawiały w ub. roku dochody i wydatki tego funduszu.</u>
          <u xml:id="u-66.17" who="#JózefMioduszewski">Niestety, obserwowaliśmy w 1990 r. pewną niepokojącą tendencję. Nastąpił realny spadek dochodów tego funduszu aż o 1/3. Wprawdzie nominalne dochody w minimalnym stopniu wzrosły (o 2,4%), ale pamiętać trzeba, że wskaźnik inflacji w 1993 r. wyniósł 35%. Dochody funduszu wyniosły 90,7 mld zł, a wydatki - 82 mld zł. Dlaczego nie wykorzystano pozostałej kwoty?</u>
          <u xml:id="u-66.18" who="#JózefMioduszewski">Na kolonie zdrowotne wyjechało 750 dzieci rolników. Rehabilitacją w zakładach zamkniętych objęto prawie 4 tys. osób. Jak te wielkości mają się do ogólnej liczby ubezpieczonych, tj. 1,657 mln ludzi, do liczby zarejestrowanych przypadków do pracy (42 tys.) i struktury wydatków tego funduszu? Bezpośrednio na wspomniane kolonie zdrowotne i proces rehabilitacji w zakładach zamkniętych wydatkowano 28,3% środków, tj. 21,6 mln zł. Przypomnę, że tylko z tytułu odsetek za nieterminowe wypłaty świadczeń realizowanych przez KRUS, Kasa wypłaciła ponad 18 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-66.19" who="#JózefMioduszewski">Już na podstawie tych danych można powiedzieć, że poniesione na rehabilitację wydatki stanowiły przysłowiową kroplę w morzu potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-66.20" who="#JózefMioduszewski">Abyście państwo nie odnieśli wrażenia, że są to tylko moje osobiste odczucia mogę posłużyć się cytatem z ekspertyzy przygotowanej przez Biuro Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu opiniującej wydatkowanie części budżetu państwa za 1993 r. w sferze społecznej. W dokumencie tym czytamy:</u>
          <u xml:id="u-66.21" who="#JózefMioduszewski">„Analiza struktury wydatków funduszu prewencji i rehabilitacji wykazuje, że działalność KRUS w zakresie prewencji i rehabilitacji skupia się zasadniczo na działalności inwestycyjnej oraz na tworzeniu aparatu organizacyjnego. Środki przeznaczone i wykorzystane na rehabilitację stanowią natomiast około 1/4 ogółu wydatków. Tak ukształtowanej struktury wydatków nie można uzasadnić występującymi potrzebami w zakresie rehabilitacji i prewencji pracowników rolnych.</u>
          <u xml:id="u-66.22" who="#JózefMioduszewski">Z danych Państwowej Inspekcji Pracy wynika, że 46% całkowitej liczby wypadków przy pracy, to wypadki przy pracy rolniczej. Wskaźnik wypadków przy pracy rolniczej jest wysoki i w 1993 r. wynosił 24,6 na 1000 ubezpieczonych. Inspektorzy z PIP od wielu lat wskazują, że faktyczna liczba wypadków przy pracy w rolnictwie jest znacznie wyższa niż podają oficjalne statystyki. Rolnicy nie znajdują się w systemie wykrywania rozpoznawania i diagnozowania chorób zawodowych, na które zapadają ze względu na szczególnie trudne warunki pracy”.</u>
          <u xml:id="u-66.23" who="#JózefMioduszewski">Być może będzie to dla państwa zaskoczeniem, jeśli powiem, że w 1993 r. zanotowano tylko 6 (sześć) przypadków chorób zawodowych wśród rolników. Przypomnę, że w rolnictwie pracuje 28% zatrudnionych w gospodarce. Statystyki wykazują, że aż 46% wypadków przy pracy ma miejsce w rolnictwie. Dane demograficzne oraz dane o stanie zdrowia ludności wiejskiej wskazują na pogarszający się stan zdrowia rolników.</u>
          <u xml:id="u-66.24" who="#JózefMioduszewski">Stworzony w 1990 r. system społecznych ubezpieczeń rolników indywidualnych w niedostatecznym stopniu uwzględnia zagadnienia prewencji i rehabilitacji. W 1992 r. zanotowano 49 tys. wypadków przy pracy w rolnictwie, a w 1993 r. - 42 tys. W 1993 r. poddano rehabilitacji niemal 4 tys. osób.</u>
          <u xml:id="u-66.25" who="#JózefMioduszewski">Wieloletnie zaniedbania w warunkach pracy i życia rolników nie mogą być rozwiązywane wyłącznie przez KRUS. W społecznej świadomości utrwalony jest pogląd, że KRUS stworzyła system prewencji i rehabilitacji rolników. Analiza podstawowych danych z wykonania budżetu KRUS w 1993 r. pokazuje, że w istocie systemu prewencji i rehabilitacji rolników wciąż jeszcze nie ma w systemie polityki społecznej państwa.</u>
          <u xml:id="u-66.26" who="#JózefMioduszewski">Z funduszu prewencji i rehabilitacji w pełni został wykonany, a nawet przekroczony o 10% plan na inwestycje.</u>
          <u xml:id="u-66.27" who="#JózefMioduszewski">Pan prezes M. Delekta potwierdził, że wydatki na inwestycje są związane z tworzeniem niezbędnej własnej bazy leczniczej dla potrzeb rehabilitacji rolników. Czy rzeczywiście tworzenie takiej własnej bazy jest niezbędne? Pozwólcie państwo, że posłużę się znowu cytatem z przedłożonych materiałów:</u>
          <u xml:id="u-66.28" who="#JózefMioduszewski">„Rozbudowa i utrzymanie tej bazy wymaga uzasadnienia merytorycznego i ekonomicznego, tym bardziej że występuje nadwyżka podaży usług sanatoryjnych, następuje degradacja bazy wskutek niepełnego wykorzystania”.</u>
          <u xml:id="u-66.29" who="#JózefMioduszewski">Przypomnę, że fundusze KRUS pochodzą głównie z dotacji budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-66.30" who="#JózefMioduszewski">Zasadna wydaje się potrzeba utrzymania przynajmniej na dotychczasowym poziomie dotychczasowej realnej wartości tego funduszu. Jeśli te wielkości będą się zmniejszały, to pojawia się ewidentne niebezpieczeństwo dalszego pogarszania się stanu zdrowia ludności wiejskiej. Trzeba jednak także mieć na uwadze, że w roku ubiegłym fundusz ten nie został w pełni wykorzystany. Z punktu widzenia planisty można więc zastanawiać się czy nie należy planu wydatków KRUS na przyszły rok ograniczyć. Oczywiście trudno opowiadać się za takim rozwiązaniem.</u>
          <u xml:id="u-66.31" who="#JózefMioduszewski">W sprawozdaniu KRUS podkreślono, że nadwyżka środków z funduszu składkowego umożliwia podjęcie decyzji o podwyższeniu składek zasiłków chorobowych i odszkodowań powypadkowych. Trzeba jednak wiedzieć o tym, że stawki jednorazowego odszkodowania pozostają od ponad dwóch lat na niezmienionym poziomie. Było tak od grudnia 1991 r. do lutego 1994 r. Składki te zostały bowiem powiązane z wysokością najniższej emerytury wypłacanej w grudniu 1991 r., to jest kwotą 622.506 zł.</u>
          <u xml:id="u-66.32" who="#JózefMioduszewski">Przez cały ten czas za 1% uszczerbku na zdrowiu rolnik otrzymywał nieco ponad 410 tys. zł. Zasiłek chorobowy wynosił natomiast 1/30 emerytury podstawowej z grudnia 1991 r. za każdy dzień, tj. 20.750 zł. Dla porównania zasiłek chorobowy pracowniczy średnio wynosił ponad 83 tys. zł. za 1 dzień, był zatem czterokrotnie wyższy.</u>
          <u xml:id="u-66.33" who="#JózefMioduszewski">Stawka jednorazowego odszkodowania wzrosła w 1993 r. do 650 tys. zł za każdy procent uszczerbku na zdrowiu i nadal pozostaje w rażącej dysproporcji do tego typu świadczeń wypłacanych w systemie pracowniczym. Jest obecnie dwukrotnie niższa. Przypomnę, że od 18 czerwca br. za każdy procent uszczerbku na zdrowiu powstałego wskutek wypadku przy pracy pracownik dostaje 1,170 mln zł. Podobna dysproporcja utrzymuje się przy odszkodowaniach wypłacanych rodzinie w razie śmierci rolnika. Oczywiście trudno sugerować, aby wysokość świadczeń zrównać ze systemem pracowniczym. Myślę jednak, że należy wprowadzić mechanizm waloryzacji tych odszkodowań zamiast określać ich sztywny poziom. Przecież w systemie pracowniczym stawki rosną co kwartał, a w systemie rolniczym - dotychczas rosły co dwa lata.</u>
          <u xml:id="u-66.34" who="#JózefMioduszewski">Pewne wątpliwości sprawozdanie budzi w punkcie dotyczącym zaległości powstałych w płaceniu przez rolników składek. Zadłużenie na koniec 1993 r. wynosiło 329,5 mld zł. Układami ratalnymi objęto zaledwie 33,3 mld zł. Odroczeniami objęto 10,4 mld zł. Co się dzieje z resztą?</u>
          <u xml:id="u-66.35" who="#JózefMioduszewski">Sprawozdanie wspomina o stosowaniu przez KRUS umorzeń. Brak jednak konkretnych danych na ten temat. W tym miejscu trzeba nawiązać do raportu NIK, który wskazuje w zaleceniach pokontrolnych na potrzebę zwiększenia skuteczności windykacji zaległych składek.</u>
          <u xml:id="u-66.36" who="#JózefMioduszewski">Jeśli chodzi o tę ostatnią sprawę, to przychylam się do opinii pana prezesa M. Delekty, że proces windykacji w stosunku do rolników powinien być prowadzony bardzo ostrożnie. Miejmy nadzieję, że realizacja tego zalecenia NIK nie przybierze formy bezwzględnej egzekucji.</u>
          <u xml:id="u-66.37" who="#JózefMioduszewski">Zdecydowana większość rolników boryka się dzisiaj z poważnymi trudnościami finansowymi, a mimo to stara się regularnie opłacać składki. Potwierdza to wskaźnik ściągalności wynoszący 87%. Natura chłopska powoduje, że mimo trudności rolnik wywiązuje się ze swych powinności. Ci, którzy zalegają z opłacaniem składek mają ku temu rzeczywiste powody. Jest nim przede wszystkim bieda. Obecnie dochody rolnicze stanowią w przybliżeniu połowę dochodów pracowniczych. Należy więc postulować stosowanie w większej niż dotychczas skali układów ratalnych i odroczeń, a w uzasadnionych przypadkach - nawet umorzeń.</u>
          <u xml:id="u-66.38" who="#JózefMioduszewski">W sprawach finansowych podobno nie ma miejsca na sentymenty. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę z niebezpieczeństw jakie może wywołać bezwzględne ściąganie należności. Następstwa mogą być dramatyczne. Coraz częściej zdarzają się wśród rolników samobójstwa na tle ekonomicznym. W moim województwie odnotowano niedawno przypadek samobójstwa rolnika, który powiesił się po wyjściu z jego zagrody komornika. Komornik przyszedł egzekwować kwotę 60 mln zł. zaciągniętej pożyczki. Rolnik odszedł, ale problem pozostał, pozostała niezapłacona zaległość i wdowa z pięciorgiem dzieci. Coraz częściej zdarzają się takie dramatyczne sytuacje.</u>
          <u xml:id="u-66.39" who="#JózefMioduszewski">Myślę, że można podpisać się pod pozostałą częścią zaleceń pokontrolnych z wyjątkiem punktu, w którym mówi się o tym, aby KRUS dokładnie badała zasadność umorzeń nadpłat rent i emerytur powstałych z winy pracowników. Trudno w takiej sytuacji wyobrazić sobie inne wyjście niż umorzenie. Za błędy pracowników odpowiedzialności nie może ponosić klient.</u>
          <u xml:id="u-66.40" who="#JózefMioduszewski">Godny poparcia jest postulat tworzenia przez KRUS własnej sieci orzecznictwa. Sieć istniejąca w strukturze ZUS jest niewydolna. Skrócenie czasu jaki upłynie od momentu złożenia wniosku o rentę do wydania decyzji, z pewnością pozwoli w znacznym stopniu uniknąć płacenia odsetek z tytułu zwłoki w załatwianiu sprawy. Konieczne jest też dyscyplinowanie pracowników w tych oddziałach KRUS, gdzie proces przewlekłego załatwiania wniosków jest szczególnie długi. Czy centrala KRUS podjęła już jakieś kroki w tym kierunku?</u>
          <u xml:id="u-66.41" who="#JózefMioduszewski">Na zakończenie trzeba postawić jeszcze pytanie co z radą KRUS? Zgodnie z ustawą zarówno plan finansowy, jak też sprawozdanie z wykonania budżetu powinny być oceniane przez rady. W materiałach nie mamy śladu takiej działalności.</u>
          <u xml:id="u-66.42" who="#JózefMioduszewski">To, że przedstawiłem państwu przede wszystkim uwagi krytyczne nie oznacza, że w całości działalność KRUS w 1993 r. oceniam negatywnie. Ostateczne wnioski sformułuję po zakończeniu dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#AnnaBańkowska">Z pewnością na wszystkich zebranych duże wrażenie wywołał przytoczony przez pana posła przypadek samobójstwa rolnika spowodowanego trudnościami finansowymi. Takie nieszczęścia rzeczywiście zdarzają się ostatnio coraz częściej nie tylko na wsi. Te przykłady nie powinny nam jednak przesłonić potrzeby większej skuteczności w ściągalności składek. Odnoszę wrażenie, że od wczorajszej dyskusji przewija się wciąż problem nietykalności tych, którzy są winni budżetowi. Wszyscy tłumaczą się uzasadnionymi trudnościami. Jeśli jednak do budżetu państwa nie będą wpływać zaplanowane należności, to przecież pod znakiem zapytania staje kwestia realizacji przewidzianych w budżecie wydatków. Problem jest zatem złożony.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#AnnaBańkowska">Referat przedstawiony przez pana posła J. Mioduszewskiego był pierwszym rzetelnym przeanalizowaniem budżetu Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Do tej pory w praktyce Komisji Polityki Społecznej większość energii zużywana była na analizę budżetu Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Dobrze się stało, że dzisiaj wyartykułowano te wszystkie mankamenty w działalności KRUS.</u>
          <u xml:id="u-67.2" who="#AnnaBańkowska">Otwieram dyskusję i na wstępie chciałabym podzielić się kilkoma uwagami. Myślę, że w dalszej dyskusji pomoże nam odpowiedź na pytanie jakie kieruję pod adresem pana prezesa. Z mocy ustawy ubezpieczeniem objęci są rolnik, którego gospodarstwo obejmuje obszar użytków rolnych powyżej 1 ha przeliczeniowego, współmałżonek i domownicy. Czy składka, która wynosiła kwartalnie około 360 tys. zł, to była składka, którą rolnik płacił za siebie i za wszystkich innych domowników, którzy pracują w gospodarstwie, czy nie?</u>
          <u xml:id="u-67.3" who="#AnnaBańkowska">Chcę prosić o wyjaśnienie, jak tłumaczyć sytuacje, które zdarzają się coraz częściej, kiedy mieszkańcy miast kupują ziemię powyżej 1 ha. Jak się przedstawia wówczas kwestia ubezpieczenia współmałżonka? Wiadomo, że jeśli chodzi o składkę na ZUS, to bardzo korzystnym jest rozwiązanie w postaci zakupu ziemi i zgłoszenia, że na tym hektarze przeliczeniowym pracuje jeszcze żona, szwagier itd. Czy istnieje jakiś rozsądny limit osób, które mogą obrabiać 1 ha przeliczeniowy? Słyszałam o przypadkach kiedy inwestuje się w kawałek ziemi po to, aby całą rodzinę objąć systemem ubezpieczenia społecznego, świadczeniami zbiegowymi itd. Od tego pytania chcę zacząć swoją wypowiedź.</u>
          <u xml:id="u-67.4" who="#AnnaBańkowska">Całkowicie nie zgadzam się z opinią wyrażoną przez pana prezesa, że warto budować własną bazę rehabilitacyjną. Podobnie, jak w skali kraju nie mamy sensownego systemu sterowania procesami informatycznymi, tak samo wiele do życzenia pozostawia sprawa gospodarowania bazą sanatoryjno-rehabilitacyjną. Komisja Polityki Społecznej wystąpiła do ministra zdrowia i opieki społecznej o przedłożenie wykazu całej bazy sanatoryjno-leczniczej istniejącej w kraju. Jak wiadomo obiektami tymi zawiadują m.in. PKP, KRUS, ZUS, Urząd Kombatantów itd. Mamy ogromny potencjał i wszystkie te podmioty rozbudowują własną bazę.</u>
          <u xml:id="u-67.5" who="#AnnaBańkowska">Myślę, że efektem naszej dyskusji nad wykonaniem budżetu za 1993 r. powinien być dezyderat skierowany do rządu z postulatem konieczności wprowadzenia wspólnej polityki gospodarowania uzdrowiskami w Polsce. Nie powinno być tak, jak było z bazą wypoczynkową zakładów pracy, kiedy powstawały okazałe ośrodki zakładowe, z którymi dzisiaj nie wiadomo co zrobić. Proszę pana posła J. Mioduszewskiego o wzięcie tego postulatu pod uwagę, gdy będziemy głosować poszczególne punkty sprawozdania.</u>
          <u xml:id="u-67.6" who="#AnnaBańkowska">Dobrze się stało, że podkreślono niewspółmiernie niski nakład, co świadczy o filozofii podejścia do problemów rehabilitacji w naszym kraju. Doświadczenia krajów zachodnich uczą, że najwięcej uwagi poświęca się działalności zakładów ubezpieczeń społecznych zagadnieniom rehabilitacji i bazie służącej tej działalności.</u>
          <u xml:id="u-67.7" who="#AnnaBańkowska">W Polsce, fundusz administracyjny tworzy się w wysokości 4-procentowego odpisu, a na rehabilitację przeznacza się 1% odpisu. Już ten fakt dowodzi jaką rangę przypisuje się problemom rehabilitacji. Nie dość, że ustawodawca nie widzi tego problemu, to jeszcze praktyczne działania są opieszałe, a budżet nie jest w pełni wykorzystany. Taki stan należy poddać krytyce.</u>
          <u xml:id="u-67.8" who="#AnnaBańkowska">Nie zgadzam się ze stwierdzeniem pana posła J. Mioduszewskiego, że musi nam maleć liczba emerytów, gdyż zmniejsza się liczba ubezpieczonych. Myślę, że między tymi wielkościami nie ma takiej prostej bezpośredniej zależności. Oczywiście, jest to problem dyskusyjny. Myślę jednak, że w najbliższym czasie dopłaty do KRUS będą jeszcze wyższe, bo liczba świadczeniobiorców znacznie przekracza liczbę tych, którzy mogą opłacać składki.</u>
          <u xml:id="u-67.9" who="#AnnaBańkowska">Czy składka, która była opłacana kwartalnie, obejmowała jedynie właściciela gospodarstwa, czy też obejmowała wszystkie osoby znajdujące się w gospodarstwie?</u>
          <u xml:id="u-67.10" who="#AnnaBańkowska">Wspólnym problemem dla KRUS i ZUS jest kwestia nieterminowości wypłacania świadczeń, a także opóźnienia w podejmowaniu decyzji o przyznawaniu tych świadczeń. Z tego tytułu budżet państwa ponosi niemałe wydatki. W ub. roku z tytułu odsetek za nieterminowe wypłaty świadczeń wypłacono 18 mld zł. Jeśli dołożymy do tej kwoty 19 mld zł nadpłaty świadczeń, to otrzymujemy kwotę prawie 40 mld zł, którą można było przeznaczyć na inne cele. Chcę zapytać jakie były główne przyczyny dokonanych w ubiegłym roku nadpłat.</u>
          <u xml:id="u-67.11" who="#AnnaBańkowska">Pan prezes mówił o niskich kosztach opłat pocztowych. Czy rzeczywiście w przypadku ZUS sytuacja pod tym względem jest korzystniejsza niż w odniesieniu do KRUS? Chodzi mi o udział opłat pocztowych w kosztach obu instytucji.</u>
          <u xml:id="u-67.12" who="#AnnaBańkowska">Na jakiej podstawie pan prezes dokonuje umorzeń zadłużeń składek? Jak to się dzieje, że została wypłacona premia w wysokości 17 mld zł rolnikom, którzy zgodzili się na przekazywanie świadczeń łącznie, co znacznie obniżyło koszty? Jaka jest podstawa prawna wypłacania takich premii? Proszę więc o bardziej szczegółowe wyjaśnienia w sprawie rozkładania zaległości na raty, umarzania i wypłacania wspomnianych premii.</u>
          <u xml:id="u-67.13" who="#AnnaBańkowska">Proszę o poinformowanie jakie kwoty wydano na Centrum Rehabilitacji Rolników w Jedlcu i Iwoniczu i ilu rolników znalazło możliwość rehabilitacji w tych ośrodkach. Skąd wzięła się potrzeba zakupu tak znacznej liczby samochodów, wśród których znalazły się także luksusowe fiaty-tempry, a nawet lancia?</u>
          <u xml:id="u-67.14" who="#AnnaBańkowska">Czy zostały wyciągnięte jakieś sankcje wobec tych oddziałów i pracowników, którzy dokonują nadpłat świadczeń? Jeśli mamy tu do czynienia z dziesiątkami miliardów złotych, to czy przypadkiem nie jest to praktyka narażająca bez żadnych konsekwencji budżet państwa na olbrzymie straty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#BolesławMachnio">Swój koreferat pan poseł J. Mioduszewski zakończył pytaniem dotyczącym Rady Nadzorczej KRUS. Chcę zauważyć, że zarówno w sprawozdaniu ZUS, jak i KRUS w zasadzie problematyce rad nadzorczych nie poświęcono żadnej uwagi. Czy te rady już nie funkcjonują, czy zaprzestały swej działalności? Proszę o szersze wyjaśnienie tej sprawy. Słyszeliśmy dzisiaj, że na sali znajduje się jeden członek Rady Nadzorczej ZUS. Dziwi mnie, że nawet w materiale Najwyższej Izby Kontroli nie zwraca się uwagi, że w sprawozdaniach ZUS i KRUS zupełnie nie uwzględnia się działalności rad nadzorczych.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#BolesławMachnio">Chcę zwrócić państwa uwagę na fakt, że rolnik, aby otrzymać zasiłek chorobowy musi mieć zwolnienie lekarskie na okres minimum 30 dni. Inaczej zasiłku chorobowego nie otrzyma. Myślę, że nie każda choroba w rolnictwie musi trwać aż 30 dni. Gdyby rolnicy chcieli korzystać z tak długich zwolnień lekarskich, to z pewnością mielibyśmy do czynienia z drastycznym niedoborem żywności. Uważam, że należy uznać stan faktyczny i wypłacać rolnikom zasiłek chorobowy za tyle dni, ile wynosiła niezdolność do pracy.</u>
          <u xml:id="u-68.2" who="#BolesławMachnio">Pan poseł w swoim koreferacie wspominał o czterokrotnej różnicy w wysokości zasiłku chorobowego jaki wypłacany jest rolnikom i pracownikom. Myślę, że te różnice są zbyt rażące.</u>
          <u xml:id="u-68.3" who="#BolesławMachnio">Kolejna kwestia jaką chciałbym poruszyć dotyczy wieku uprawniającego do uzyskania emerytury rolniczej. Praca rolnika nigdy nie jest wykonywana pod dachem, nigdy nie jest chroniona. Rolnik rzetelnie wykonujący swoje obowiązki codziennie ma do czynienia ze środkami ochrony roślin. Przy obchodzeniu się z tymi środkami konieczne jest zachowanie przewidzianych w instrukcji środków ostrożności. Wiadomo, że bez stosowania tych środków trudno liczyć na dobre zbiory. Stosowanie tych środków naraża więc rolnika na utratę zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-68.4" who="#BolesławMachnio">Biorąc powyższe pod uwagę uważam, że można rozważyć propozycję obniżenia wieku przyznawania emerytur rolniczych. Jeśli rzemieślnik otrzymuje emeryturę i nie musi swojego zakładu przekazywać ani sprzedawać, to dlaczego w przypadku rolników obowiązują inne regulacje? Myślę, że obie kategorie należy traktować, jeśli nie identycznie, to przynajmniej w sposób zbliżony.</u>
          <u xml:id="u-68.5" who="#BolesławMachnio">W swojej praktyce spotkałem się kilkakrotnie z bardzo opornym przyznawaniem renty inwalidzkiej. Wymaga się od chorego całkowitego kalectwa. Komisja stwierdza, że chory wprawdzie z trudnością, ale przecież jeszcze potrafi rękami, czy nogami machać i uważa, że w takich przypadkach nie trzeba jeszcze przyznawać renty inwalidzkiej.</u>
          <u xml:id="u-68.6" who="#BolesławMachnio">Kilka słów chciałbym powiedzieć także o zamiarze budowy przez KRUS własnej bazy rehabilitacyjnej. Mamy przecież w tym zakresie spore doświadczenie. Większość zakładów pracy prowadziła wczasy, stołówki, służbę zdrowia. Dzisiaj stoją puste pomniki dawnej świetności. Czy mamy budować nowe pomniki? Z moich obserwacji wynika, że urzędy gminne znajdują się dzisiaj w lokalach o wiele większych i lepiej wyposażonych niż wyglądały przed wojną siedziby powiatów. Teraz mówi się o potrzebie tworzenia powiatów. Czy siedziby gmin mają się znowu zamienić w puste pomieszczenia? Przecież każdy taki budynek kosztował kilka, kilkanaście, a być może kilkadziesiąt miliardów złotych. Czy naprawdę stać nas na takie ogromne marnotrawstwo?</u>
          <u xml:id="u-68.7" who="#BolesławMachnio">Proponuję, abyśmy zwrócili się do rządu, by nie wydawał zgody na budowę oddzielnych, samodzielnych ośrodków bazy rehabilitacyjnej. Nie ma takiej potrzeby, ani nie ma na to pieniędzy w budżecie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Na dzisiejszym posiedzeniu mam zaszczyt reprezentować sejmową Komisją Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Miło mi stwierdzić, że nasza Komisja nie zgłasza zasadniczych uwag do przedłożonego sprawozdania z wykonania budżetu Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego za 1993 r.</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Uważamy, że podstawowe zadania KRUS zarówno finansowe, jak i rzeczowe, były w 1993 r. realizowane prawidłowo. Wiele nieprawidłowości, na które słusznie wskazał pan dyrektor J. Wasilewski stopniowo ulega likwidacji. Należało się liczyć z różnymi trudnościami, gdyż przecież KRUS, to zupełnie nowy system, którego wdrażanie trwa dopiero czwarty rok.</u>
          <u xml:id="u-69.2" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Na niepełne wykonanie dochodów KRUS z tytułu składek duży wpływ miały opóźnienia w przekazywaniu przez urzędy gmin składek rolników. Zaległe składki przekazane przez urzędy do nowo utworzonych terenowych placówek KRUS wynosiły aż 356 mld zł. Wcześniej nie można było tych pieniędzy przejąć, gdyż nie było odpowiedniej liczby terenowych placówek KRUS.</u>
          <u xml:id="u-69.3" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Odpowiadając na pytanie mojego przedmówcy chcę powiedzieć, że Rada Rolników funkcjonuje, działa bardzo energicznie i bardzo wnikliwie ocenia budżet zarówno po stronie dochodów, jak i wydatków. Na bieżąco analizuje te zagadnienia z własnego doświadczenia. Zanim został sporządzony protokół NIK zgłaszaliśmy pod adresem pana prezesa M. Delekty wiele uwag zawartych w tym protokole. Przede wszystkim zwracaliśmy uwagę na konieczność szybkiego zwiększenia liczby terenowych placówek KRUS, mając świadomość, że w ten sposób łatwiejsza będzie egzekucja składek. Podzielam opinię, że kwota 356 mld zł zaległych składek jest bardzo wysoka. Sama NIK stwierdza jednak, że w tej kwocie mieszczą się też zaległości z lat ubiegłych, przejęte już z urzędów gminnych przez terenowe placówki KRUS. Przejęto ponad 65% tego zadłużenia.</u>
          <u xml:id="u-69.4" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Za zwłokę w załatwianiu spraw dotyczących świadczeń KRUS musiała wypłacić w ub. roku aż 18,2 mld zł. Tak dalej być nie może. Zwróciliśmy na to uwagę prezesowi KRUS. Chcę powiedzieć, że dostrzegamy już realizację naszego zalecenia.</u>
          <u xml:id="u-69.5" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">W planie zadań przyjętym przez Radę Rolników na rok bieżący na pierwszym miejscu zapisano, aby tworzyć własne orzecznictwo. Przypomnę, że w materiale NIK wskazano, iż zwłoka w załatwianiu wniosków o renty inwalidzkie wynikała w znacznym stopniu z długiego postępowania orzeczniczego przez pozostające w strukturach ZUS komisje do spraw inwalidztwa i zatrudnienia. Chcemy więc tworzyć w ramach KRUS własne orzecznictwo. Jeśli nie będzie w tym zakresie poprawy, to krytyczne uwagi będą zasadne dopiero po dwóch latach. Wierzę jednak, że takich krytycznych uwag wówczas nie będzie.</u>
          <u xml:id="u-69.6" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Pani przewodnicząca ma całkowitą rację twierdząc, że potrzeby w zakresie prewencji i rehabilitacji są ogromne, koordynacja działań w tym przedmiocie w skali całego kraju nie jest najlepsza i występuje pilna potrzeba doskonalenia tego systemu. Wielkość tego funduszu nie może ulec jednak zwiększeniu, gdyż jego wysokość ustalana jest kwotowo, co roku przez Sejm. Jest to zatem wniosek dla nas wszystkich, także dla Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, aby w przyszłym roku tę pozycję w budżecie zwiększyć.</u>
          <u xml:id="u-69.7" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Pragnę przypomnieć, że poprzednio w ustawie zapisany był odpis parametryczny w wysokości 1%. Gdyby pozostawiono ten zapis, to środków mielibyśmy znacznie więcej.</u>
          <u xml:id="u-69.8" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Chcę powiedzieć, że zadania w zakresie prewencji są realizowane w szerokim zakresie. Na podkreślenie zasługuje także i to, że rehabilitowane są dzieci, zwłaszcza w zakresie chorób reumatycznych. Przywracana jest więc sprawność fizyczna od najwcześniejszych lat. Uważam, że za tę działalność należy się KRUS pochwała, a nie nagana, że wydaje środki na poszerzanie własnej bazy. Żaden nowy obiekt nie został wybudowany. Jest kontynuowana budowa w Horyńcu, ale proszę wziąć pod uwagę, że jest to powszechna choroba wśród rolników, a w innych placówkach brakuje miejsc dla pacjentów ze schorzeniami reumatologicznymi.</u>
          <u xml:id="u-69.9" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Krajowy Związek Rolników, Kołek i Organizacji Rolniczych bezpłatnie przekazał dotychczasowy obiekt i KRUS tylko kontynuuje tę budowę, a przejęty obiekt ma zapisany na własność. Uważam, że jest to przejaw gospodarnego podejścia do środków budżetowych.</u>
          <u xml:id="u-69.10" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Na zakończenie chciałam przekazać pozytywną opinię Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej w sprawie wykonania budżetu i zadań rzeczowych przez Kasę Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego w 1993 r. Oczywiście nie oznacza to, że jesteśmy bezkrytyczni wobec KRUS. Znamy istniejące nieprawidłowości, wiemy w których fragmentach ustawę należy znowelizować i mamy koncepcję, jak to zrobić. Kiedy będziemy z projektem gotowi zwrócimy się o współdziałanie do Komisji Polityki Społecznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#AnnaBańkowska">Dziękuję pani poseł za przedstawienie stanowiska Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Nasze oceny nieco się różnią, ale stanowisko to oczywiście będzie wzięte pod uwagę przy formułowaniu ostatecznych wniosków.</u>
          <u xml:id="u-70.1" who="#AnnaBańkowska">Jeśli chodzi o nakłady przeznaczone na rehabilitację, to trzeba powiedzieć, że na ten cel wydatkowano połowę kwoty, jaką wydano na inwestycje. Uważam, że te proporcje są mocno zachwiane. Nie mogę podzielić opinii pani poseł Z. Grzebisz-Nowickiej, że powinniśmy rozbudowywać własną bazę rehabilitacyjną KRUS. Nie zgadzam się z zasadą „każdy sobie rzepkę skrobie”. Coś trzeba z tym problemem zrobić. W tej chwili nie mamy jeszcze gotowego pomysłu, jak ten problem rozwiązać, ale problem jest poważny i realnie istnieje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#BogdanKrysiewicz">Na wstępie chciałbym pogratulować panu posłowi J. Mioduszewskiemu znakomitego koreferatu. Został on przygotowany niezwykle wnikliwie, obiektywnie, doskonale pod względem merytorycznym. Był może tylko nieco zbyt krytyczny. Być może ta krytyka dowodzi, że zbyt szybko stawialiśmy sobie zbyt wielkie wobec KRUS oczekiwania. Ten młody organizm jeszcze nie okrzepł i nie jest w stanie jeszcze osiągać wszystkich efektów, które były zamierzone.</u>
          <u xml:id="u-71.1" who="#BogdanKrysiewicz">Przyznam, że jestem zaskoczony zawartymi zarówno w materiale Najwyższej Izby Kontroli, jak i w koreferacie krytycznymi uwagami dotyczącymi jakości i terminowości w realizacji podstawowych zadań ustawowych KRUS. Za niezręczną uważam próbę częściowego przerzucenia odpowiedzialności za powstałe nieprawidłowości na komisje inwalidztwa i zatrudnienia działające przy ZUS.</u>
          <u xml:id="u-71.2" who="#BogdanKrysiewicz">Wiadomo mi z różnych źródeł, że między Kasą Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego i Zakładem Ubezpieczeń Społecznych ma wciąż miejsce swego rodzaju rywalizacja. Chcę zapytać jakiego rodzaju działania były podjęte, aby wyjaśnić i poprawić powstałą sytuację, usprawnić orzecznictwo wspomnianych komisji? Jakiego rodzaju inicjatywy podejmowano, aby w tych oddziałach, gdzie terminowość załatwiania spraw budzi szczególnie uzasadnione uwagi, sytuację poprawić?</u>
          <u xml:id="u-71.3" who="#BogdanKrysiewicz">Mam duże wątpliwości zarówno co do zasadności tworzenia własnej bazy rehabilitacyjnej przez KRUS, jak i tworzenia systemu własnego orzecznictwa lekarskiego. Przecież pan prezes doskonale wie jakiego rodzaju trudności napotyka ZUS w pozyskiwaniu odpowiedniej specjalistycznej kadry lekarskiej. Wynikają one stąd, że opłacalność tej pracy jest bardzo niska. Myślę, że w tym właśnie zakresie trzeba wykazać się dużą pomysłowością, inicjatywą. Nie uważam, aby najlepszym rozwiązaniem było tworzenie odrębnej sieci komisji orzecznictwa.</u>
          <u xml:id="u-71.4" who="#BogdanKrysiewicz">Z ogromnym uznaniem chcę się odnieść do niewątpliwych osiągnięć jakie ma do odnotowania w ub. roku Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Za największe dokonanie uważam wprowadzenie indywidualnych kart przebiegu ubezpieczenia, skomputeryzowanego systemu, w którym mamy zewidencjonowanych wszystkich ubezpieczonych świadczeniobiorców. Nie wychodząc z pomieszczenia firmy ubezpieczeniowej możemy zasięgnąć o człowieku wszelkich informacji.</u>
          <u xml:id="u-71.5" who="#BogdanKrysiewicz">Chcę zapytać jak wygląda tryb, sposób, jakie są kryteria kierowania pacjentów, rolników w ramach funduszu prewencji i rehabilitacji do określonych ośrodków? Kto orzeka, kto kieruje, jak przebiega ten proces? Przyznam, że słyszałem dość niepochlebną opinię, że w ten sposób KRUS tworzy sobie własny swoiście rozumiany fundusz wczasów pracowniczych. Proszę pana prezesa o wyjaśnienie tych kwestii.</u>
          <u xml:id="u-71.6" who="#BogdanKrysiewicz">Społeczna gospodarka rynkowa musi polegać między innymi na specjalizacji poszczególnych dziedzin. Potrzeba specjalizacji dotyczy także szeroko rozumianego obszaru świadczenia usług ubezpieczeniowych. Ten rynek usług powinien być perfekcyjnie rozbudowany, powinien on być czytelny dla wszystkich potencjalnych pacjentów. Podobnie system usług sanatoryjnych i rehabilitacyjnych powinien być doskonalony, ale przez innych ludzi, przez inne podmioty. Nie powinniśmy rozdrabniać środków, które angażujemy w rozwój systemu ubezpieczeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#MarianKorczak">Chcę państwa poinformować, że podczas spotkań z wyborcami spotykam się z bardzo krytycznymi uwagami na temat stosunku lekarzy i komisji lekarskich do pacjentów. Rolnicy przechodzą na rentę inwalidzką rzeczywiście w sytuacjach znacznie ograniczonej sprawności. Czynię to przy tym niechętnie. Rolnicy twierdzą, że członkowie komisji lekarskich odnoszą się do nich bardzo nieprzyjemnie, lekceważąco i arogancko. Uwagi takie słyszałem podczas wielu spotkań, a więc takie zjawisko musi rzeczywiście występować. Kto ma tych ludzi bronić przed arogancją komisji lekarskich?</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#MarianKorczak">Podobnie jak ważna jest rehabilitacja, ważne jest także szkolenie, instruktaż, zapobieganie powstawaniu nieszczęśliwych wypadków. Wiadomo, że w środowisku wiejskim mamy w coraz większym stopniu do czynienia z urządzeniami technicznymi, środkami ochrony roślin itp. Uważam, że część środków należy przeznaczyć na szkolenie rolników, na działania propagandowe, instruktażowe, które przyczynią się do ograniczenia liczby wypadków na wsi. Oczywiście pociągnie to za sobą zmniejszenie kosztów społecznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#GrażynaKotowicz">Chciałam wyrazić swoje zaniepokojenie związane z niską ściągalnością składek. Obawiam się, że za rok trudno będzie znaleźć winnych tego zjawiska.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#GrażynaKotowicz">W terenie ludzie mówią, że to bardzo dobrze, że istnieje teraz taka dobra informacja, że sprawy zostały przejęte przez urzędy pocztowe. Można powiedzieć jednak, że o ile dokumenty przekazują obraz bardzo optymistyczny, to w życiu nie zawsze wszystko przebiega tak gładko. Wiele jest jeszcze niedociągnięć.</u>
          <u xml:id="u-73.2" who="#GrażynaKotowicz">Kiedy obserwuję obecną działalność terenowych placówek KRUS i studiuję przedłożone sprawozdania, to zastanawiam się czy nie należało wówczas, kiedy powstawały te placówki pomyśleć o lepszym ich funkcjonowaniu, zorganizowaniu i wyposażeniu.</u>
          <u xml:id="u-73.3" who="#GrażynaKotowicz">Chciałabym zapytać pana prezesa czy wiadomo w jakim procencie w ub. roku wzrosło samo świadczenie dla rolników, a w jakim stopniu wzrosły koszty związane z jego naliczaniem i wypłacaniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#JanuszJurek">W związku z dzisiejszą dyskusją nasuwają mi się pewne refleksje.</u>
          <u xml:id="u-74.1" who="#JanuszJurek">Na str. 8 przedłożonego sprawozdania zawarto informację, że dochody pozostałe wyniosły w 1993 r. 48,9 mld zł i zostały uzyskane głównie z lokat terminowych. Lokaty terminowe rozumiem jako środki wolne, które moim zdaniem, wskazują na to, że KRUS może nimi dysponować w dłuższym przedziale czasu. Oznacza to, że nie mogą one być wykorzystywane w działalności bieżącej. To zaś wskazuje, że mamy do czynienia z nadwyżką środków finansowych KRUS. Chcę uzyskać wyjaśnienia dotyczące tych lokat terminowych.</u>
          <u xml:id="u-74.2" who="#JanuszJurek">W nawiązaniu do wypowiedzi pana posła M. Korczaka uważam, że zbyt mało uwagi przywiązuje się w działalności KRUS do profilaktyki, zapobiegania wypadkom na wsi. Słusznie pan poseł wskazywał, że przyczyną rosnącej liczby wypadków jest coraz większe nasycenie rolnictwa sprzętem technicznym. Rośnie więc zagrożenie wypadkowe. Myślę, że nie zawsze środowisko wiejskie jest przygotowane do nowej sytuacji. Odpowiednia działalność szkoleniowa, instruktażowa z pewnością przyczynić się może do zmniejszenia wypadkowości.</u>
          <u xml:id="u-74.3" who="#JanuszJurek">Czy w tym zakresie KRUS podejmuje jakieś działania, czy przeznacza na ten cel jakieś środki finansowe?</u>
          <u xml:id="u-74.4" who="#JanuszJurek">Podzielam uwagi dotyczące orzecznictwa i bazy sanatoryjnej. Zasadą powinno być, jak sądzę, maksymalne wykorzystanie już istniejącej bazy. Jeśli zatem mamy rozbudowaną sieć komisji do spraw inwalidztwa i zatrudnienia funkcjonującą w ramach ZUS, to może po prostu wystarczy spowodować, aby część tych komisji wyspecjalizować w orzekaniu w sprawach rolników. Jeśli by się okazało, że tych komisji jest za mało, to łatwiej zwiększyć ich liczbę niż tworzyć nową dodatkową strukturę. Wiadomo, że chodzi wówczas nie tylko o lekarzy, ale także całą strukturę administracyjną, pomieszczenia, sprzęt itp.</u>
          <u xml:id="u-74.5" who="#JanuszJurek">Podobnie należy w lepszym stopniu wykorzystać już istniejącą bazę sanatoryjną, a nie zastanawiać się jak tworzyć nową własną bazę sanatoryjną. Może szybko dojść do paradoksalnej sytuacji, kiedy będą kłopoty z obłożeniem miejsc w już istniejących obiektach, a jednocześnie tworzone będą nowe sanatoria.</u>
          <u xml:id="u-74.6" who="#JanuszJurek">Przyznam, że jestem zaskoczony stanowiskiem Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, która nie zgłosiła żadnych uwag do funkcjonowania KRUS w 1993 r. Nie wiem czy zarządzenie wydane przez ministra finansów, ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej oraz ministra pracy i polityki socjalnej obowiązuje. Jeśli czytam w materiale NIK, że zarówno plan finansowy, jak i sprawozdanie z jego wykonania nie zostało zatwierdzone przez ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej, a Komisja Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej w tej sprawie nie zajmuje żadnego stanowiska, to mam wątpliwość czy wspomniane zarządzenie jest aktualne. Jeśli ono nadal obowiązuje, to przecież mamy tutaj ewidentny przykład łamania obowiązującego prawa.</u>
          <u xml:id="u-74.7" who="#JanuszJurek">Na zakończenie chciałbym się podzielić z państwem jeszcze jedną refleksją. Jeśli wszelkie relacje będziemy rozpatrywali w odniesieniu do świadczeń pracowniczych, to musimy brać pod uwagę także relację udziału składek w tamtym Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i udział składek w rolniczym ubezpieczeniu społecznym. Przypomnę, że w tym ostatnim przypadku udział budżetu państwa wynosi około 93%, natomiast udział budżetu państwa w Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (jeśli chodzi o składki) jest dokładnie odwrotnie. Porównywanie tych obu funduszy nie jest zatem zasadne, mimo zrozumiałych potrzeb środowiska wiejskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#AnnaBańkowska">Chciałabym jeszcze pana prezesa zapytać, jak się przedstawia interpretacja przepisu o podatku rolnym. Chodzi mi o zarządzenie ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej, zgodnie z którym z podatku pomniejsza się ulgę, dzięki czemu zwiększyła się liczba świadczeniobiorców zasiłków rodzinnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#MaksymilianDelekta">Cieszę się, że zarówno Najwyższa Izba Kontroli, jak i Sejm z tak dużą wnikliwością poddali analizie wykonanie budżetu KRUS w 1993 r. Dzięki temu można było dostrzec wiele problemów jakie występują w kilkuletniej zaledwie działalności KRUS.</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#MaksymilianDelekta">Jeśli chodzi o zarząd KRUS i Radę Ubezpieczenia Społecznego Rolników, która poprzez swoje komisje na bieżąco i bardzo dokładnie śledzi prace KRUS, to nie brakowało ze strony tych podmiotów wielu krytycznych uwag odnoszących się do naszego działania. Myślę, że takie podejście jest właściwe. Pozwala ono na uniknięcie w przyszłości wielu błędów, sprzyja racjonalnemu gospodarowaniu środkami, potencjałem ludzkim itp. Krótko mówiąc nie boimy się krytycznego spojrzenia.</u>
          <u xml:id="u-76.2" who="#MaksymilianDelekta">Jest to ważne, gdyż mamy do czynienia z populacją 4 mln rolników, których przecież nie interesują rozwiązania prawne, lecz rzetelna, prawidłowa obsługa ze strony KRUS. W moim odczuciu do tych zagadnień należy podchodzić przede wszystkim profesjonalnie.</u>
          <u xml:id="u-76.3" who="#MaksymilianDelekta">Spróbuję ustosunkować się do pytań i uwag jakie zgłoszono w toku dzisiejszej dyskusji. Pojawiła się przede wszystkim kwestia odsetek wypłacanych przez KRUS z tytułu nieterminowości świadczeń. Muszę przyznać, że z całą stanowczością podjąłem działania mające na celu unaocznienie pracownikom KRUS wagi tego problemu. Terminowość załatwiania spraw jest jednym z podstawowych kryteriów sprawności funkcjonowania KRUS. Zdecydowałem, że tam, gdzie sprawy nie są załatwiane w terminie KRUS w sposób bezwzględny musi wypłacać odsetki karne. Doprowadziło to do wypłacenia w 1993 r. kwoty ponad 18 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-76.4" who="#MaksymilianDelekta">Według naszych ocen nie jest to jeszcze obraz pełny. W ub. roku jednego z dyrektorów oddziału musiałem ukarać, gdyż „podkolorowywał” statystykę dotyczącą terminowości załatwianych spraw.</u>
          <u xml:id="u-76.5" who="#MaksymilianDelekta">Co składa się na kwotę 18 mld zł wypłaconych z tytułu odsetek? W przypadku rent inwalidzkich w większym stopniu są to sprawy przeterminowane. Nie można jednak na podstawie tej konstatacji twierdzić, że komisje pracowały w sposób opieszały. Niektóre sprawy wymagają przeprowadzenia dodatkowych szczegółowych badań specjalistycznych, czasami hospitalizacji pacjenta. Wówczas nietrudno przekroczyć limit 60 dni.</u>
          <u xml:id="u-76.6" who="#MaksymilianDelekta">Aby obraz był zbliżony do rzeczywistości trzeba jednak jednoznacznie stwierdzić, co potwierdza kontrola NIK, że postępowanie prowadzone w ramach komisji inwalidzkich przynajmniej w części mogłoby być usprawnione, a co za tym idzie - skrócone. Można np. przyspieszyć skierowanie pacjenta na badanie, a także skrócić okres samych badań.</u>
          <u xml:id="u-76.7" who="#MaksymilianDelekta">Rozwiązaniu tego zagadnienia służyć może udrożnienie systemu orzecznictwa inwalidzkiego. Łatwo obliczyć, że dla człowieka, który ma 40 lat przyznanie renty inwalidzkiej oznacza decyzję o wartości kilkuset milionów złotych. Ten człowiek ma szansę żyć jeszcze przez 20–30 lat. Jeśli nawet świadczenie nie jest zbyt wysokie, to łatwo obliczyć jaki to będzie wydatek w skali indywidualnej i w skali kraju. Decyzja powinna być podjęta w terminie i powinna być decyzją prawidłową.</u>
          <u xml:id="u-76.8" who="#MaksymilianDelekta">W przypadkach, kiedy nie ma nadziei, że pacjent może zostać przynajmniej częściowo wyleczony, czy usprawniony - trzeba przyznać mu rentę inwalidzką. Tam, gdzie człowieka warto rehabilitować, to trzeba to czynić tak ze względu na interes jednostki, jak i całego społeczeństwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#AnnaBańkowska">Czy chodzi panu prezesowi o to, aby to był system „w miarę" spra...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#MaksymilianDelekta">Chodzi mi o to, aby wszystkie sprawy były rozpatrywane maksymalnie wnikliwie, rzetelnie, z całą sumiennością.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#MaksymilianDelekta">Proszę zważyć, że w 1993 r. w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego podjęto ponad 10 mln decyzji indywidualnych, z których każda dotyczyła jakiegoś ludzkiego losu. Decyzje te zawsze powodowały skutki finansowe. Jednym z takich skutków było wypłacanie świadczeniobiorcom odsetek. Myślę, że lepiej ujawnić stan rzeczywisty i próbować go poprawić niż pozostawać w błędzie. Kończąc ten wątek chcę więc podkreślić, że w 1993 r. było to z naszej strony całkowicie świadome działanie.</u>
          <u xml:id="u-78.2" who="#MaksymilianDelekta">Podjęliśmy wiele działań, aby skuteczność i terminowość wpłacania składek uległa polepszeniu. Sytuacja w tym zakresie przedstawia się różnie w poszczególnych regionach kraju. Myślę, że zawsze będą lepsze, średnie i gorsze oddziały KRUS. Oczywiście trzeba dążyć do tego, aby ograniczać liczbę tych gorszych i zwiększać liczbę oddziałów pracujących najlepiej. Terminowość wpłat, rozpatrywania i wypłacania świadczeń jest jednym z ważniejszych kryteriów oceny pracy każdego oddziału KRUS.</u>
          <u xml:id="u-78.3" who="#MaksymilianDelekta">To prawda, że ujawniono 5600 nadpłat. Jeśli tę wielkość zestawimy z ponad 10 mln decyzji podjętych przez pracowników KRUS, to obraz jawi się zupełnie inaczej.</u>
          <u xml:id="u-78.4" who="#MaksymilianDelekta">Nie ma możliwości, aby praca tak rozbudowanej organizacji przebiegała całkowicie bezbłędnie. W procesie działania błędy te należy wychwycić, przeanalizować i poprawić. W oparciu o analizę przyczyn nadpłat wypłaconych przez pracowników usiłujemy udoskonalić metody pracy naszych oddziałów.</u>
          <u xml:id="u-78.5" who="#MaksymilianDelekta">Oczywiście nie zawsze nam się to udaje. Pragnę jednak zwrócić uwagę, że w 1993 r. nasza załoga była wciąż młoda, zdobywała dopiero doświadczenia w nowej strukturze.</u>
          <u xml:id="u-78.6" who="#MaksymilianDelekta">Przyglądałem się z bliska organizowaniu terenowych placówek KRUS. Zadanie z pozoru było dość proste i polegało na przejęciu z 2,5 tys. gmin wszystkich informacji o ubezpieczonych rolnikach. Chodziło o to, aby w ciągu jednego roku dokonać tych zmian bez szkody dla świadczeniobiorców. Zmiany musiały być zatem wprowadzane sukcesywnie, prawidłowo i szybko. W I kwartale 1993 r. udało nam się utworzyć 14 placówek, w II - 28, w III - 85, a w IV - 64 placówki. Musiał to być rozciągnięty w czasie proces, gdyż tego rodzaju zmian nie da się przeprowadzić w postaci jednorazowego aktu.</u>
          <u xml:id="u-78.7" who="#MaksymilianDelekta">Przypomnę, że w 1992 r. stworzyliśmy oddziały regionalne KRUS i przejmowaliśmy sukcesywnie dokumentację rentowo-emerytalną.</u>
          <u xml:id="u-78.8" who="#MaksymilianDelekta">Tyle mam wyjaśnień na temat nadpłat, chociaż sądzę, że wiele dokonanych nadpłat nie zostało wykrytych przez nadzór. Są takie nadpłaty, które trzeba ubezpieczonemu dopłacić, ale są też sytuacje, kiedy trzeba ubezpieczonemu potrącić jakąś kwotę ze świadczenia.</u>
          <u xml:id="u-78.9" who="#MaksymilianDelekta">Co się tyczy wniosku zawartego w materiale Najwyższej Izby Kontroli o to, aby następowało zatwierdzenie planów i sprawozdań KRUS, to myślę, że sprawa ta wymaga dodatkowego komentarza. Przecież nie jest tak, że plan finansowy, czy sprawozdanie z działalności KRUS preparują członkowie kierownictwa KRUS. Dzieje się całkiem inaczej.</u>
          <u xml:id="u-78.10" who="#MaksymilianDelekta">Procedura ustawowa jest następująca. Zarząd tworzy najpierw projekt planu pracy lub sprawozdania. Plan ten podlega bardzo wnikliwemu rozpatrzeniu przez Radę Ubezpieczenia Społecznego Rolników. Jeżeli jest to plan finansowy budżetu, to przekazywany on jest do ministra finansów, a także do ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej w celu formalnego zatwierdzenia. Co prawda, ze strony ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej, nie było przypadku formalnego zatwierdzania naszych dokumentów, ale wszystkie plany i sprawozdania przesyłamy do właściwych resortów. Myślę, że słuszna jest uwaga, że od ministra powinniśmy otrzymać albo formalną akceptację naszego planu, albo uzasadnione uwagi.</u>
          <u xml:id="u-78.11" who="#MaksymilianDelekta">Cieszę się, że dzisiejsza dyskusja skoncentrowała się na zagadnieniach związanych z profilaktyką i rehabilitacją. Jest to tematyka bardzo ważna, a jednocześnie bardzo złożona. W KRUS chcieliśmy ją podjąć po raz pierwszy. Łatwiej coś zapisać w ustawie niż odpowiednie rozwiązania wprowadzić w życie.</u>
          <u xml:id="u-78.12" who="#MaksymilianDelekta">Cały system prewencji, to nie jest działanie jednorazowe. Muszą to być działania prowadzone równolegle w różnych dziedzinach przez dłuższy czas. Tutaj plakaty nie pomogą, a na pewno nie wystarczą. Mimo nasilonej akcji plakatowej w pewnych okresach - liczba wypadków nie malała. Nie wystarczą także same szkolenia. Trzeba mieć cały pakiet przemyślanych i skoordynowanych działań.</u>
          <u xml:id="u-78.13" who="#MaksymilianDelekta">W 1993 r. nie mieliśmy nawet szans wszechstronnie i w miarę dogłębnie zbadać przyczyny i okoliczności wypadków przy pracy. Nie mieliśmy do tego celu własnych przygotowanych służb. Rolnik więc zgłaszał w gminie zaistnienie przypadku, ale rzeczywiste przyczyny tego wypadku najczęściej pozostawały nieujawnione. Takie rozeznanie, które pozwala nam powiedzieć jaką część przyczyn stanowiły wadliwe maszyny i urządzenia, jaką - niedbalstwo czy nieuwaga, mamy dopiero od 1994 r. W roku ubiegłym tworzyliśmy dopiero system naszych placówek terenowych.</u>
          <u xml:id="u-78.14" who="#MaksymilianDelekta">Już w tym roku udało nam się stwierdzić, że określony rodzaj maszyny powoduje ciągle takie same wypadki. Wyprodukowana przez renomowanego producenta krajowego sadzarka bardzo często obcinała ręce rolnikom. Ten fakt ujawniony został dzięki zastosowanej metodzie analizowania przyczyn wypadków w rolnictwie. Kiedy zwróciłem się do producenta tego urządzenia z informacją, że jego używanie powoduje tragiczne skutki otrzymałem odpowiedź, że producenci nie mieli pojęcia o tym, że ich wyrób jest tak niebezpieczny. Nie było po prostu danych źródłowych.</u>
          <u xml:id="u-78.15" who="#MaksymilianDelekta">Stosunkowo niewielkim nakładem finansowym i organizacyjnym dokonano odpowiednich zmian konstrukcyjnych i sadzarka jest już całkiem bezpieczna.</u>
          <u xml:id="u-78.16" who="#MaksymilianDelekta">W podobny sposób udało nam się doprowadzić do zwiększenia bezpieczeństwa innych maszyn i urządzeń stosowanych w rolnictwie.</u>
          <u xml:id="u-78.17" who="#MaksymilianDelekta">Ustawa przewiduje, że nasze działania nie muszą się ograniczać tylko do interwencji u producenta, ale możemy producenta zaskarżyć do sądu o tzw. świadczenie regresowe. Oznacza to, że możemy dochodzić u producenta zwrotu całej kwoty jaką wypłacono z tego tytułu z ubezpieczenia. W krajach zachodnich zasada ta stosowana jest już od dawna.</u>
          <u xml:id="u-78.18" who="#MaksymilianDelekta">Jeśli chodzi o profilaktykę, to na świecie funkcjonuje już od dawna cała gama zróżnicowanych rozwiązań. Oczywiście nie mogliśmy wszystkich tych rozwiązań jednorazowo przenieść na nasz grunt w 1993 r. Muszą tu być podjęte działania kompleksowe i długofalowe.</u>
          <u xml:id="u-78.19" who="#MaksymilianDelekta">W swoim wystąpieniu użyłem sformułowania, że tworzymy własną bazę, co jak sądzę, wprowadziło posłów w błąd. Chcę przeprosić za to nie dość precyzyjne sformułowanie. Nie jest tak, że w 1993 r. rolników kierowaliśmy na rehabilitację tylko do naszych, tworzonych dopiero obiektów. Przede wszystkim korzystamy z obiektów już istniejących, które rzeczywiście nie zawsze mają pełne obłożenie. Ze względu na charakterystyczne i powtarzające się schorzenia rolników wybraliśmy sobie określone sanatoria. Wiadomo, że bardzo rozpowszechnioną wśród rolników chorobą jest np. reumatyzm. Nie jest celowe wysyłanie takiego pacjenta nad morze, lecz tam, gdzie najlepiej leczy się choroby reumatyczne. I tak się rzeczywiście działo. Wysyłaliśmy pacjentów do Buska Zdroju, do Krynicy Górskiej, do Iwonicza Zdroju itd.</u>
          <u xml:id="u-78.20" who="#MaksymilianDelekta">Jeśli chodzi o choroby związane z układem krążenia, to kierowaliśmy pacjentów do sanatoriów w Nałęczowie, Kołobrzegu itd. Oczywiście pacjenci ci trafiali do sanatoriów już funkcjonujących.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#AnnaBańkowska">Chcę zarekomendować panu prezesowi Inowrocław, gdzie doskonale leczony jest reumatyzm za pomocą własnej borowiny, a także choroby układu krążenia. Dzięki rozszerzeniu liczby świadczonych usług pracownicy w Inowrocławiu nie powiększą liczby bezrobotnych z tytułu likwidacji uzdrowisk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#MaksymilianDelekta">Wracam do kwestii tworzenia własnej bazy. Myślę, że wszyscy tu obecni zgadzamy się z oceną, że obecnie funkcjonujący w Polsce system sanatoryjny nie jest efektywny. Te formy chyba już się przeżyły.</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#MaksymilianDelekta">Uważamy, że najlepszym rozwiązaniem byłoby, gdyby obiekty rehabilitacyjne (nie sanatoria) funkcjonowały na zasadzie, kiedy właściwy człowiek, to jest pacjent w którego warto zainwestować pod względem rehabilitacyjnym, trafia do sanatorium, gdzie poddawany jest leczeniu i wraca do zdrowia. Zwracam tu uwagę na to, kogo system kieruje do leczenia.</u>
          <u xml:id="u-80.2" who="#MaksymilianDelekta">Pan poseł J. Mioduszewski ma rację twierdząc, że z zestawienia liczby świadczonych usług rehabilitacyjnych i rzeczywistych potrzeb jakie występują wśród rolników w tym zakresie, to oczywiście te potrzeby są daleko większe i zaspokajane są tylko w niewielkim stopniu. Od czegoś jednak należy zacząć. Zaczęliśmy w ub. roku od rehabilitacji 4 tys. pacjentów. Obecnie mamy już niemal 10 tys. rolników skierowanych na rehabilitacje. Podejmowane przez nas działania stale się zatem rozszerzają.</u>
          <u xml:id="u-80.3" who="#MaksymilianDelekta">Ważną przesłanką naszej działalności jest to, że nie chcieliśmy tworzyć quasi-systemu odpoczynku dla rolników. Celowo mówimy, że jest to postępowanie rehabilitacyjne, a nie sanatoryjne.</u>
          <u xml:id="u-80.4" who="#MaksymilianDelekta">Pani poseł Z. Grzebisz-Nowicka może potwierdzić, że wielokrotnie spierałem się z Radą podczas omawiania tych spraw. Przyjęliśmy konkretne zasady kierowania pacjentów na nasze leczenie rehabilitacyjne. Na takie leczenie kieruje albo komisja orzecznictwa lekarskiego, która wydaje decyzję czy pacjentowi przysługuje renta inwalidzka, czy nie, albo - lekarz gminnego ośrodka wiejskiego. Wówczas wniosek ten jest konsultowany przez drugiego lekarza.</u>
          <u xml:id="u-80.5" who="#MaksymilianDelekta">Dodatkowo mogę państwu powiedzieć, że wśród zasad kierowania na leczenie rehabilitacyjne można znaleźć i taką, że jeśli chodzi o mężczyzn, to na leczenie mogą być kierowani pacjenci do 60 roku życia, a w przypadku kobiet - do 55 lat. Te zasady zostały określone przez prezesa KRUS. Praktycznie wiek emerytalny wynosi dzisiaj 65 lat dla mężczyzn i 60 lat dla kobiet. W odniesieniu do rolników wiek ten jest jeszcze krótszy o 5 lat. Nasze działania kierujemy więc na ludzi młodszych. Istniejąca baza nie pozwala po prostu na objęcie rehabilitacją w równym stopniu wszystkich kategorii wiekowych.</u>
          <u xml:id="u-80.6" who="#MaksymilianDelekta">Pytano dlaczego w 1993 r. nie wykorzystaliśmy wszystkich środków finansowych przeznaczonych na ten cel. Oczywiście, mogliśmy uzyskać 100% wydatków, ale z dużą dozą prawdopodobieństwa można powiedzieć, że część pacjentów trafiłaby „na odpoczynek”, a nie na realne postępowanie rehabilitacyjne.</u>
          <u xml:id="u-80.7" who="#MaksymilianDelekta">Jeśli chodzi o średnią płacę, to w 1993 r. przeciętne wynagrodzenie w KRUS wynosiło 3,271 mln zł, czyli było nieco niższe niż w ZUS. Jest to sprawa bardzo trudna i wymagająca szybkiej zmiany. Nasza kadra w znakomitej większości poznała już dobrze problematykę ubezpieczeń, pracuje na komputerach i coraz częściej zdarza się, że banki i inne bogatsze firmy podkupują nam lepszych pracowników.</u>
          <u xml:id="u-80.8" who="#MaksymilianDelekta">Jedno z pytań dotyczyło odpisów na fundusz rehabilitacyjny. Rzeczywiście w ustawie jest zapisany 1% odpisu. W kolejnych ustawach budżetowych ten zapis jest jeszcze mniejszy, a w ustawie na 1994 r. podana jest tylko kwota wynosząca 120 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-80.9" who="#MaksymilianDelekta">Kolejne pytania dotyczyły funduszu składkowego, wysokości zasiłków chorobowych, wysokości odszkodowań i samych składek. Mówiłem już o tym, że fundusz składkowy nie jest funduszem budżetowym i w 100% pokrywany jest ze składek rolników. Trzeba go jednak postrzegać w całym systemie ubezpieczeniowym. Zderzają się tutaj rozbieżne interesy. Z jednej strony rolnicy chcieliby mieć wyższy zasiłek chorobowy. Skoro ten fundusz nie jest dotowany, to oznacza to wzrost składek. Co więcej, składka płacona jest raz na kwartał. Muszą więc być pewne środki w zapasie, środki obrotowe. Stąd część środków utrzymujemy w postaci lokat. Uzyskujemy z tego tytułu pewne nieznaczne dochody. Wiele instytucji ubezpieczeniowych na świecie wypraktykowało tego typu postępowanie z finansami ubezpieczeniowymi i uznano, że jest to bardzo dobre rozwiązanie. Najlepiej udało się to Francuzom, ale zajęło im to 60 lat.</u>
          <u xml:id="u-80.10" who="#MaksymilianDelekta">Odpowiadając na wątpliwości posłów można powiedzieć, że ten kierunek działań po prostu sprawdził się na świecie i warto go w sposób sukcesywny, ale konsekwentny wdrażać także w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-80.11" who="#MaksymilianDelekta">Nie ma konkurencji między Kasą Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego i Zakładem Ubezpieczeń Społecznych. Nie mamy o co konkurować. Możemy tylko porównywać efektywność naszych działań, wprowadzane rozwiązania itp.</u>
          <u xml:id="u-80.12" who="#MaksymilianDelekta">Jeśli chodzi o umorzenia, to chciałbym, abyśmy się dobrze rozumieli. Przy umorzeniach składek lub nadpłat obowiązują ścisłe reguły postępowania. Obowiązują pewne ogólnie stosowane przepisy, które muszą być przestrzegane przy dochodzeniu zobowiązań. Moim zdaniem, w przypadku składek czasami jesteśmy nawet zbyt restrykcyjni. Tylko w wyjątkowych przypadkach, po przeprowadzeniu przez naszego pracownika szczegółowych wyjaśnień na miejscu u rolnika i zapewnieniu go, że opłacenie składki leży w jego interesie - decydujemy się na takie rozwiązania. Przecież wówczas, gdy rolnik nie zapłaci składki emerytalnej, to oznacza to, że ten nieopłacony okres wypada mu z jego okresu ubezpieczenia. Otrzyma zatem niższą emeryturę.</u>
          <u xml:id="u-80.13" who="#MaksymilianDelekta">System składkowy charakteryzuje się tym, że w przypadku, gdy jeden rolnik zalega ze składkami, to inny rolnik musi „za niego” zapłacić wyższą składkę. Mówiłem już, że jest to bardzo trudny problem.</u>
          <u xml:id="u-80.14" who="#MaksymilianDelekta">Postawiono pytanie czy należało raczej te sprawy pozostawić w urzędach gmin, czy przeprowadzać reformę. Myślę, że już te doświadczenia, które mamy pokazały, że wybraliśmy słuszne rozwiązanie. Pragnę przypomnieć, że poprzednio w 2,5 tys. gmin około 5 tys. pracowników zajmowało się wyłącznie tymi sprawami. Dzisiaj w całej KRUS pracuje 5 tys. osób, które obsługują zarówno renty, jak i emerytury. Rzecz sprowadza się nie tylko do racjonalnego wykorzystania kapitału ludzkiego. Można powiedzieć, że były wcześniej gminy, które dobrze i rzetelnie wykonywały to zadanie, ale były też gminy, które te zadania traktowały jako przysłowiowe piąte koło u wozu. Często mieliśmy ogromne kłopoty z odtworzeniem dokumentacji rolnika. Albo tej dokumentacji w ogóle nie było, albo była niekompletna, albo uległa zniszczeniu.</u>
          <u xml:id="u-80.15" who="#MaksymilianDelekta">Były też np. takie przypadki, kiedy wójt działając samodzielnie zwalniał na kwartał rolników w całej gminie z opłacenia składek. Z długofalowego punktu widzenia na pewno nie działał w ten sposób w interesie rolników.</u>
          <u xml:id="u-80.16" who="#MaksymilianDelekta">Nie twierdzę, że we wszystkich 250 placówkach KRUS nie ma już żadnych problemów, wszystko funkcjonuje idealnie. Jest tam jeszcze wiele do zrobienia, do poprawy. Pracują tam także ludzie, którzy po raz pierwszy zajmują się tą problematyką. Możemy ich jednak przeszkolić, wyposażyć ich w komputery.</u>
          <u xml:id="u-80.17" who="#MaksymilianDelekta">Pytano dlaczego nie prezentujemy w przedłożonym materiale informacji o działalności Rady. Chcę powiedzieć, że taką informację przekazujemy w innym materiale. W sprawozdaniu z działalności Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego duża część poświęcona jest działalności Rady. W materiale przedłożonym posłom mogliśmy w zasadzie tylko zaznaczyć, że Rada oceniła budżet. Gdybyśmy chcieli szerzej napisać o działalności Rady, to zajęłoby to kilkanaście stron.</u>
          <u xml:id="u-80.18" who="#MaksymilianDelekta">Chcę teraz odpowiedzieć na pytanie postawione przez panią poseł A. Bańkowską w sprawie liczby osób w gospodarstwie i płaconych składek. Obowiązkowe ubezpieczenie jest skonstruowane tak, że rolnik, który ma ziemię o powierzchni powyżej 1 ha przeliczeniowego podlega ubezpieczeniu wraz z współmałżonkiem i domownikami, dla których praca w gospodarstwie stanowi główne źródło utrzymania.</u>
          <u xml:id="u-80.19" who="#MaksymilianDelekta">Jeżeli natomiast albo rolnik, albo domownik, albo współmałżonek wykonuje inny zawód lub prowadzi działalność gospodarczą, to przechodzi do umownie nazwanego ubezpieczenia pracowniczego. Jeżeli ktoś nie ma żadnych źródeł dochodu i kupuje sobie gospodarstwo rolne, to podlega takiemu ubezpieczeniu. Gdyby natomiast ktoś, kto pracuje poza rolnictwem kupił sobie gospodarstwo rolne o powierzchni powyżej 1 ha przeliczeniowego, to nadal korzysta on z ubezpieczenia pracowniczego.</u>
          <u xml:id="u-80.20" who="#MaksymilianDelekta">Nie ma normy określającej ile osób może pracować w gospodarstwie rolnym. Pani poseł pytała, czy nie dzieje się tak, że w gospodarstwie o powierzchni nieco powyżej 1 ha zatrudnia się kilka czy kilkanaście osób. Nie obserwujemy tendencji, aby na wieś przenosiła się jakaś znacząca liczba osób, które wykupują gospodarstwa w celu nabycia uprawnień emerytalnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#AnnaBańkowska">Miałam ostatnio tego rodzaju pytania. Pytała mnie jedna kobieta, czy w przypadku, gdy jej szwagier kupił ziemię, może on ją i jej męża, który jest bezrobotnym zgłosić jako osoby pracujące w jego gospodarstwie. W tym momencie uprawnienia emerytalne z 1,5 ha ziemi zyskiwać będą cztery osoby.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#MaksymilianDelekta">Obowiązują w tym zakresie ścisłe przepisy ustawy. Jeśli chodzi o domowników, to ustawa mówi, że musi to być osoba bliska rolnikowi, wraz z nim zamieszkała i pracująca w tym gospodarstwie. Wszystkie te warunki muszą być spełnione łącznie. Dopiero wówczas osoba ta może liczyć na objęcie ubezpieczeniem. Nie wystarczy więc samo oświadczenie rolnika, że ma takiego domownika.</u>
          <u xml:id="u-82.1" who="#MaksymilianDelekta">Teoretycznie rzecz ujmując możliwości pewnych nadużyć można tu zauważyć. Być może są już jakieś jednostkowe przypadki tego rodzaju. Może się jednak zdarzyć i tak, że praca w takim gospodarstwie jest dla danej osoby jedynym źródłem utrzymania i wówczas powinna ona podlegać ubezpieczeniu. Muszą być jednak spełnione wszystkie warunki, o których mówiłem. Taka osoba nie może pracować poza tym gospodarstwem, nie może być pracownikiem najemnym, gdyż wówczas podlega ubezpieczeniu pracowniczemu ZUS. Rolnik płaci składkę za siebie, za współmałżonka i za domowników. Jeżeli w gospodarstwie są trzy osoby, to trzy razy opłacana być musi składka emerytalna i trzy razy - składka na fundusz składkowy.</u>
          <u xml:id="u-82.2" who="#MaksymilianDelekta">Rozumiejąc podtekst pytania pani przewodniczącej chciałbym zaznaczyć, że ta składka wcale nie jest taka niska. Jeśli rodzina rolnika liczy trzy osoby, to co kwartał trzeba tytułem składki opłacić niemałe jak na gospodarstwo o niskich dochodach kwoty. Przecież w Polsce większość gospodarstw rolnych stanowią gospodarstwa o niskich dochodach. Rolnikowi na przednówku nie jest łatwo wydać na składki 1,5 czy 2 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-82.3" who="#MaksymilianDelekta">Prowadziliśmy badania mające na celu wyjaśnienie jakie kategorie osób nie płacą składek w terminie. Okazuje się, że znakomita większość to ubodzy rolnicy. Tylko w nielicznych przypadkach są to osoby, które świadomie i celowo nie płacą składek, mimo że je na to stać głosząc opinię, że przecież i tak nikt im z tego tytułu nic nie zrobi. W stosunku do tych rolników w pierwszej kolejności staramy się prowadzić postępowanie egzekucyjne.</u>
          <u xml:id="u-82.4" who="#MaksymilianDelekta">Podsumowując ten wątek chcę podkreślić, że nie znam kraju w Europie, w którym składki płacone byłyby w 100%. Przecież w przypadku, kiedy rolnik wpłaci składkę z opóźnieniem, to w statystyce oznacza to, że ściągalność składek jest niższa. Nigdy zaś nie jest tak, aby wszyscy opłacili składki w terminie.</u>
          <u xml:id="u-82.5" who="#MaksymilianDelekta">Podejmowane przez nas działania zmierzają do tego, aby przede wszystkim egzekwować zaległe należności. Notujemy w tym zakresie już pewien postęp. Jednocześnie jednak z kilku województw napłynęły prośby, aby w związku z zaistniałą suszą zwolnić rolników z niektórych zobowiązań. My wychodzimy z założenia, że składka absolutnie powinna być płacona. Są to naprawdę trudne problemy.</u>
          <u xml:id="u-82.6" who="#MaksymilianDelekta">Pojawiły się dzisiaj pytania dotyczące zmian w strukturze demograficznej. Jak wygląda struktura demograficzna zawodowo czynnych rolników? Liczba rolników płacących składki z roku na rok maleje. Nie jest to jednak proces gwałtowny. Jeśli chodzi o liczbę emerytów i rencistów, to z prognoz wynika, że 1994 r. będzie pewnym apogeum. W związku z rosnącymi wskaźnikami umieralności można się spodziewać, że po 1994 r. nastąpi powolny spadek liczby emerytów i rencistów. W 1991 r. mieliśmy 323 tys. nowych emerytur. W 1992 r. przybyło ich 87 tys., w 1993 r. - 67 tys. Jeśli chodzi o renty inwalidzkie, to w 1991 r. przyznano ich 145 tys., w 1992 r. - 108 tys.,a w 1993 r. - 103 tys.</u>
          <u xml:id="u-82.7" who="#MaksymilianDelekta">W ostatnich kilku latach prognoza odnosząca się do liczby emerytur sprawdza się, a jednocześnie obserwujemy utrzymywanie się wciąż silnej tendencji przyznawania nowych rent. Stąd nasz nacisk na podejmowanie działań rehabilitacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-82.8" who="#MaksymilianDelekta">Jedno z pytań dotyczyło premii jakie wypłacane są rolnikom z tytułu oszczędności uzyskanych na poczcie. W ustawie zawarty jest jednoznaczny przepis, zgodnie z którym w przypadku, gdy uzyska się oszczędność w opłatach pocztowych, to rolnikowi można z tego tytułu wypłacić premię. Ponieważ mamy już kilkaset tysięcy osób, które otrzymują wypłaty świadczeń w oszczędniejszym systemie, to w grudniu ub. roku wypłaciliśmy w takich przypadkach premie w wysokości około 100 tys. zł. Pragnę zaznaczyć, że nie stało się to kosztem zwiększenia wydatków budżetowych, lecz w wyniku połączenia przekazów pocztowych i powstaniu z tego tytułu niemałych oszczędności.</u>
          <u xml:id="u-82.9" who="#MaksymilianDelekta">Myślę, że podobne rozwiązanie mógłby zastosować Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Jest przecież wielu rencistów i emerytów mieszkających razem, a listonosz przynosi pod ten sam adres dwa lub trzy przekazy. Za każdy przekaz oczywiście poczta pobiera opłatę.</u>
          <u xml:id="u-82.10" who="#MaksymilianDelekta">W roku bieżącym udało nam się wynegocjować z pocztą niższe opłaty za przekazywane świadczenia. Mówiłem już o tym, że jest to podstawowa pozycja w kosztach KRUS. Wychodzimy z założenia, że płace pracowników KRUS należy podwyższać, a koszty obsługi pocztowej minimalizować.</u>
          <u xml:id="u-82.11" who="#MaksymilianDelekta">Oczywiście nic nie przesądza, że zawsze w przyszłości korzystać będziemy z usług poczty. W krajach zachodnich tylko nieliczni świadczeniobiorcy otrzymują swoje świadczenia za pośrednictwem poczty. Znakomita większość świadczeń wypłacana jest za pośrednictwem systemu bankowego. Przykład armii listonoszy, którzy co miesiąc niosą torby wypełnione gotówką jest już pewnym anachronizmem, nie mówiąc o coraz większym ryzyku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#AnnaBańkowska">Przyznam, że błędnie odczytałam ten fragment materiału, myśląc że wypłacacie premię za to, że ktoś zgodził się łącznie przekazywać składkę. To wydawało mi się pozbawione logiki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#MaksymilianDelekta">Chciałbym teraz odpowiedzieć na pytanie dotyczące samochodów znajdujących się w dyspozycji KRUS.</u>
          <u xml:id="u-84.1" who="#MaksymilianDelekta">W KRUS prowadzimy niesłychanie oszczędną gospodarkę. W całej KRUS zatrudniamy tylko trzech kierowców. Do placówek terenowych dostarczyliśmy samochody typu fiat-126p. Dzięki temu pracownik KRUS w koniecznych przypadkach może samodzielnie udać się do swoich zadań.</u>
          <u xml:id="u-84.2" who="#MaksymilianDelekta">W KRUS obowiązują niższe normy spalania paliwa niż w innych instytucjach. To także przyczynia się do powstawania pewnych oszczędności. Prawdą jest, że dysponujemy dwoma samochodami reprezentacyjnymi, ale otrzymaliśmy je z rozdzielnika Urzędu Rady Ministrów. Myślę, że jest to zrozumiałe w przypadku tego typu instytucji. Mamy częstych gości z zagranicy i wówczas wykorzystujemy lepszy samochód. Decydują więc względy reprezentacyjne, choć czasami trzeba przyznać, że przebycie 1000 km w ciągu jednego dnia wygodnym samochodem pozwala natychmiast podjąć obowiązki zawodowe w różnych miejscach kraju. Osobiście pokonuję w ciągu roku ponad 60 tys. km. Myślę, że prowadzimy pod tym względem bardzo oszczędną gospodarkę.</u>
          <u xml:id="u-84.3" who="#MaksymilianDelekta">Ważne kwestie podniósł w swoim wystąpieniu pan poseł B. Krysiewicz, który przecież zawodowo zna się na systemie orzecznictwa inwalidzkiego. Problematyka orzecznictwa inwalidzkiego jest bardzo złożona. Od roku pracujemy nad tymi zagadnieniami od strony teoretycznej. Konsultujemy nasze pomysły z lekarzami, studiujemy doświadczenia krajów zachodnich. Na Zachodzie, jak wiadomo, funkcjonuje instytucja lekarza zaufania. Lekarz taki jest bardzo dobrze opłacany. Tymczasem w Polsce lekarze, którzy pracują w komisjach orzekających decydują o bardzo poważnych kwotach, a otrzymują bardzo niskie wynagrodzenie. Być może potrzebny jest tutaj jakiś system nadzoru, choć dotychczasowy nadzór administracyjny absolutnie się nie sprawdza.</u>
          <u xml:id="u-84.4" who="#MaksymilianDelekta">Chcemy doprowadzić do takiego stanu, kiedy lekarz, który decyduje o przyznaniu renty inwalidzkiej będzie osobiście zainteresowany tym, aby jego decyzja była prawidłowa. Takiemu lekarzowi warto zapłacić. Przygotowujemy koncepcję takich działań. Nasze propozycje wymagają jednak dokonania pewnych zmian w ustawie. W odpowiednim momencie przedstawimy te propozycje Sejmowi.</u>
          <u xml:id="u-84.5" who="#MaksymilianDelekta">Gdyby zsumować odsetki, które wydajemy w związku z nieterminowością załatwiania spraw przez komisje lekarskie, to środki te pozwoliłyby na utworzenie nowego sprawnego systemu. Jak już mówiłem koncepcję taką mamy już opracowaną.</u>
          <u xml:id="u-84.6" who="#MaksymilianDelekta">Pani poseł A. Bańkowska pytała dlaczego zwiększyła się liczba wypłacanych zasiłków rodzinnych. Było to wynikiem interpretacji przepisów. Jak wiadomo rolnicy nie otrzymują zasiłków rodzinnych na tych samych zasadach, jak w systemie pracowniczym, to jest dla wszystkich dzieci w wieku „zasiłkowym”. Uwzględnia się tutaj dochody. Dochodowość oparta jest zaś znowu na 1 ha przeliczeniowym, ale w relacji do takiego gospodarstwa, które podlega podatkowi rolnemu.</u>
          <u xml:id="u-84.7" who="#MaksymilianDelekta">W 1993 r. zmieniła się oficjalna interpretacja, zgodnie z którą w tych gospodarstwach, w których rolnik jest zwolniony z opłacania podatku rolnego, także musi otrzymywać zasiłek rodzinny, jeżeli jego dochodowość na członka rodziny jest niska. To była oficjalna interpretacja zarówno Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, jak i Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej. Oczywiście musieliśmy się do niej zastosować.</u>
          <u xml:id="u-84.8" who="#MaksymilianDelekta">Chciałbym też wspomnieć o innej przyczynie, o której nie piszemy w materiałach. Okazało się, że kiedy przejmowaliśmy z urzędów gmin dokumentację, to wielu rolników nie korzystało z prawa do zasiłku rodzinnego, mimo że prawo to im przysługiwało. Nikt po prostu w urzędzie gminy nie poinformował rolnika, że przysługuje mu zasiłek rodzinny. Tych rolników staraliśmy się sukcesywnie poinformować, że takie prawo im przysługuje.</u>
          <u xml:id="u-84.9" who="#MaksymilianDelekta">W dyskusji powracało zagadnienie relacji składek i emerytur. Wiadomo, że w systemie ubezpieczeniowym najważniejsze są finanse. Można stosować różne rozwiązania pod warunkiem, że uda się zebrać odpowiednią składkę. W części emerytalno-rentowej system ubezpieczeń jest silnie dotowany. Jeśli chodzi o zasiłki chorobowe, to rzeczywiście jest taki przepis, który stanowi, że zasiłek taki przysługuje rolnikowi przy dłuższej niezdolności do pracy niż 30 dni.</u>
          <u xml:id="u-84.10" who="#MaksymilianDelekta">Ten przepis oczywiście można zmienić. Co więcej w kompetencji Rady Ubezpieczenia Społecznego Rolników leży decyzja, aby rolnik otrzymywał to świadczenie wcześniej. Proszę jednak pamiętać o tym, że skrócenie okresu chorobowego, od którego przysługuje zasiłek chorobowy wiązać się musi ze zwiększeniem składek. Jesteśmy w stanie wyliczyć o ile trzeba by podwyższyć składkę w przypadku skrócenia tego okresu. W każdym systemie ubezpieczeniowym relacja: składka - świadczenie musi być bardzo przestrzegana.</u>
          <u xml:id="u-84.11" who="#MaksymilianDelekta">W nowym systemie dominowało założenie, że rolnicy mają zgromadzić na swoje ubezpieczenie 10% środków ze składek, a pozostałe 90% wyniesie dotacja budżetowa. Ta zasada generalnie się sprawdza i jest zgodna z założeniami przyjętymi wcześniej przez rząd i parlament.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#AnnaBańkowska">Na tle tej interesującej wypowiedzi nasunęły mi się pewne pytania i uwagi. Czy zdarza się, aby KRUS naliczała odsetki od nieterminowych składek? Pan prezes powiedział, że nadpłaty można traktować jako „wahadełko” działające w obie strony. 19 mld zł, to są nadpłaty, które należą się KRUS. Proszę o bardziej szczegółowe wyjaśnienie tego zagadnienia.</u>
          <u xml:id="u-85.1" who="#AnnaBańkowska">W swoim wystąpieniu pan prezes powiedział, że okres, w którym nie są płacone składki na fundusz emerytalno-rentowy nie jest uwzględniany w okresie ubezpieczenia rolnika. Chcę wobec tego zapytać skąd bierze się tak pokaźna kwota zaległości w opłacaniu składek. Czy zdarza się tak, że orzekacie państwo o ratalnej spłacie tych zadłużeń i następnie po spłaceniu tylko drobnej części tego zadłużenia rolnik przestaje płacić i wchodzi w wiek emerytalny. Czy ten okres jest wówczas rolnikowi zaliczany, czy nie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#MaksymilianDelekta">Jeżeli rolnik nie zapłaci składki w terminie, to oczywiście naliczamy mu odsetki, podobnie jak przy zobowiązaniach podatkowych. Trzeba powiedzieć, że rolnicy bardzo tych odsetek nie lubią. W naszych działaniach propagandowych staramy się podkreślać fakt, że odsetki stanowią istotną dolegliwość.</u>
          <u xml:id="u-86.1" who="#MaksymilianDelekta">Jeżeli rolnik ma nie zapłacone składki przy emeryturze, to ten okres wypada z jego okresu emerytalnego. Co więcej, z emerytury i renty można także potrącić zaległe składki. Nie opłacone składki możemy więc potrącać w świetle obowiązujących przepisów prawa.</u>
          <u xml:id="u-86.2" who="#MaksymilianDelekta">Chcę być dobrze zrozumiany. Kasa nie może odmówić rolnikowi wypłaty zasiłku chorobowego, jeśli nie zapłacił składki. Nie może mu także odmówić prawa do bezpłatnego leczenia, czy korzystania ze świadczeń krótkoterminowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Mogą zaistnieć takie przypadki, kiedy niepłacenie składek wynika z autentycznej biedy i jeśli taki rolnik nie mógł zapłacić składki i w przypadku choroby nie wypłaca mu się zasiłku chorobowego, to jego niezwykle ciężka sytuacja materialna ulega dalszemu pogorszeniu. Wymogliśmy na ministrze rolnictwa i gospodarki żywnościowej, aby każdy taki przypadek rozpatrywać w sposób indywidualny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#MaksymilianDelekta">Przy rozpatrywaniu zasiłków rodzinnych pojawił się problem, aby temu rolnikowi, który nie ma opłaconej składki, potrącać te kwoty z zasiłku rodzinnego. Doszliśmy jednak do wniosku, że kosztem dzieci nie można szukać tutaj rozwiązań. Sytuacje takie występują przecież zwykle w bardzo biednych rodzinach. W tym systemie nie zapłacona składka nie może rolnikowi uciec za wyjątkiem przypadków losowych.</u>
          <u xml:id="u-88.1" who="#MaksymilianDelekta">Układy ratalne zawarte w I półroczu br. z rolnikami dotyczą zadłużenia opiewającego na 99,2 mld zł. Oczywiście taka umowa jest dwustronna i rolnik musi na nią wyrazić zgodę.</u>
          <u xml:id="u-88.2" who="#MaksymilianDelekta">Obecnie odroczenia sięgają kwoty 31,8 mld zł. Rolnik, który znajduje się przejściowo w trudnej sytuacji prosi nas, aby składkę, którą powinien opłacić w lipcu mógł np. uiścić w październiku. Oczywiście w uzasadnionych przypadkach wyrażamy zgodę na takie rozwiązanie licząc na odzyskanie tej kwoty.</u>
          <u xml:id="u-88.3" who="#MaksymilianDelekta">W stosunku do tych rolników, którzy nie chcą płacić składki chociaż mogą rozpoczęliśmy bardzo wyważone postępowanie egzekucyjne. Skutki naszych działań są oczywiście różne.</u>
          <u xml:id="u-88.4" who="#MaksymilianDelekta">Jeśli chodzi o kwestię nadpłat, to trzeba pamiętać, że występują nie tylko nadpłaty, ale także niedopłaty. Trzeba więc jednym potrącać ze świadczenia, a innym dodać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#AnnaBańkowska">Zobowiązania ZUS z jednej strony, a należności - z drugiej - nigdy się finansowo nie sumują.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#MaksymilianDelekta">Notujemy tutaj bardzo różne sytuacje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#AnnaBańkowska">Zbliżamy się powoli do końca dzisiejszej debaty. Chciałabym prosić teraz o sformułowanie wniosków końcowych autora koreferatu poselskiego pana posła J. Mioduszewskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#JózefMioduszewski">Podkreślałem już, że w swoim koreferacie chciałem przede wszystkim uwypuklić zastrzeżenia i wątpliwości oraz krytyczne uwagi jakie pojawiają się na marginesie lektury przedłożonego przez KRUS sprawozdania.</u>
          <u xml:id="u-92.1" who="#JózefMioduszewski">Zgadzam się z opinią pana prezesa M. Delekty, że działalność Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego odnosi się do bardzo trudnej i złożonej populacji. Myślę, że większość rolników traktuje składki na ubezpieczenia społeczne jako jeszcze jedno z obciążeń podatkowych. Przepisy o ubezpieczeniach społecznych rolników są dość skomplikowane.</u>
          <u xml:id="u-92.2" who="#JózefMioduszewski">Chciałbym jeszcze raz odnieść się do problemu zaległości i składek. Zwracam uwagę państwa na zasadniczą różnicę między Kasą Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego a Zakładem Ubezpieczeń Społecznych. Ja wiadomo dłużnikami ZUS są zakłady pracy. Jeśli zakład pracy zalega ze składkami, to pracownik tego zakładu przechodząc na emeryturę bez względu na te zaległości otrzymuje należne mu świadczenie.</u>
          <u xml:id="u-92.3" who="#JózefMioduszewski">Ustawa o ubezpieczeniu społecznym rolników z 1990 r. mówi, że aby rolnik mógł uzyskać emeryturę musi zapłacić 100 kwartalnych składek, tj. składki za 25 lat i ukończyć 65 lat życia. Teraz mamy okres przejściowy i rolnicy korzystają z przepisów poprzedniej ustawy, która przewidywała, że każdy rolnik, który pracował na gospodarstwie od 16 roku życia już z tego tytułu uprawniony jest do pobierania emerytury.</u>
          <u xml:id="u-92.4" who="#JózefMioduszewski">Mówię o tym dlatego, aby uwypuklić kwestię, o której mówił pan prezes M. Delekta. Jeśli umorzy się rolnikowi składkę za jeden kwartał, to ten okres nie będzie automatycznie zaliczony do stażu emerytalnego. Na tym polega zasadnicza różnica między Kasą Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego a Zakładem Ubezpieczeń Społecznych.</u>
          <u xml:id="u-92.5" who="#JózefMioduszewski">Coraz więcej rolników ma świadomość powyższych zależności. Można przewidywać, że zaległości nie powinny zatem narastać, a raczej powinny maleć. W interesie ubezpieczonego rolnika leży terminowe opłacanie składek. Jak już mówiłem w miarę swoich możliwości i posiadanych środków rolnicy ze swych zobowiązań się wywiązują. Jeśli jednak brakuje pieniędzy na zakup żywności, ubrania dla dziecka itp., to oczywiście rolnik staje wobec dramatycznego wyboru. Z tego względu uważam, że dalsze zaostrzanie egzekucji ze strony KRUS nie jest celowe.</u>
          <u xml:id="u-92.6" who="#JózefMioduszewski">Kilka słów chcę powiedzieć o funduszu prewencji i rehabilitacji. Zwracałem już uwagę, że podjęte przez KRUS w tym zakresie działania stanowią tylko „kroplę w morzu potrzeb”. Do tej sprawy można oczywiście podchodzić z różnych stron. Można np. powiedzieć, że w porównaniu z ZUS, który w 1993 r. skierował zaledwie 192 osoby na rehabilitację, obejmując zakresem swego działania znacznie liczniejszą populację, wspomniane wcześniej 4 tys. rolników skierowanych na rehabilitację przez KRUS stanowi niemałe osiągnięcie. Dodać do tego trzeba jeszcze 750 dzieci rolników wysłanych na kolonie zdrowotne. Jak słyszeliśmy w bieżącym roku działalnością rehabilitacyjną KRUS objętych ma być już 10 tys. rolników. To są niewątpliwe sukcesy KRUS.</u>
          <u xml:id="u-92.7" who="#JózefMioduszewski">Mówiliśmy, że populacja objęta działaniem KRUS jest trudna do jednoznacznego zdefiniowania. Zdarzają się sytuacje, kiedy w jednym gospodarstwie oboje współmałżonkowie kwalifikują się do procesu rehabilitacji. Bardzo często jednak rolnik, czy jego żona nie mogą udzielić sobie urlopu i udać się do sanatorium. Ktoś musi pracować w gospodarstwie, a bardzo często trudno o zastępstwo. O ile w przypadku mieszkańców miast skierowania do sanatoriów najchętniej pobierane są na miesiące letnie, to w przypadku rolników zainteresowani oni są korzystaniem z leczenia w okresie zimowym, kiedy jest najmniej pracy w gospodarstwie.</u>
          <u xml:id="u-92.8" who="#JózefMioduszewski">W sprawozdaniu KRUS znalazło się stwierdzenie o potrzebie tworzenia własnej bazy rehabilitacyjnej. Zostało ono, jak sądzę, błędnie zrozumiane przez wielu posłów. Myśleliśmy, że chodzi o tworzenie nowej bazy. Po wyjaśnieniu pani poseł Z. Grzebisz-Nowickiej wiemy już, że ta baza już była, niczego od podstaw nie budujemy, a zadanie polega na jej dofinansowaniu i przekwalifikowaniu. Na ten cel zostały przeznaczone określone środki przy ustalaniu budżetu. Środki te ten cel zostały przekroczone o 10%.</u>
          <u xml:id="u-92.9" who="#JózefMioduszewski">Pan poseł M. Korczak z dużym krytycyzmem mówił o pracy komisji lekarskich. Pan prezes M. Delekta zwracał uwagę, że w wyniku orzeczenia korzystnego dla pacjenta, komisja lekarska w pewnym sensie, przyczynia się do przekazania pacjentowi kilkuset milionów złotych. Spotykamy się z pogłoskami, że z tego tytułu pewne profity osiągają także członkowie komisji lekarskich. Są to oczywiste przestępstwa, które należy ścigać.</u>
          <u xml:id="u-92.10" who="#JózefMioduszewski">Można wskazać także inne pola nieprawidłowości, możliwości uzyskiwania niezasłużonych świadczeń. Zawsze można znaleźć jakąś lukę w przepisach lub zastosować naciąganą interpretację prawną. Słyszałem, że często bezrobotny, któremu skończył się okres wypłacania zasiłku opłaca u znajomego przedsiębiorcy przez pół roku składkę, aby następnie korzystać z zasiłku emerytalnego.</u>
          <u xml:id="u-92.11" who="#JózefMioduszewski">W tej chwili ustawa o ubezpieczeniach społecznych rolników nie stawia już wymogu, aby rolnik bezpośrednio przed przejściem na emeryturę prowadził koniecznie gospodarstwo rolne. Dwa podstawowe wymogi to te, że musi mieć ukończone 65 lat i zapłacić 100 kwartalnych składek. Jeśli natomiast przekazuje swoje gospodarstwo, to może ubiegać się o wcześniejsze, o 5 lat, przejście na emeryturę.</u>
          <u xml:id="u-92.12" who="#JózefMioduszewski">Jeśli chodzi o Radę Ubezpieczeń Społecznych Rolników, to chcieliśmy tylko wiedzieć, czy Rada ta oceniała wykonanie budżetu KRUS. W sprawozdaniu nie znaleźliśmy na ten temat żadnej wzmianki, o takim wymogu mówi natomiast ustawa. Jeśli pani poseł Z. Grzebisz-Nowicka zapewnia nas, że takie postępowanie miało miejsce, to myślę, że takie wyjaśnienie możemy przyjąć.</u>
          <u xml:id="u-92.13" who="#JózefMioduszewski">Pan dyrektor J. Wasilewski pokazał mi wyjaśnienie ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej stwierdzające, że plany finansowe i sprawozdania KRUS minister będzie zatwierdzał dopiero od 1994 r. Myślę, że takie wyjaśnienie także możemy przyjąć.</u>
          <u xml:id="u-92.14" who="#JózefMioduszewski">Biorąc wszystko powyższe pod uwagę, wnoszę o przyjęcie przez Komisję Polityki Społecznej sprawozdania z wykonania budżetu Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego za 1993 r. Jednocześnie chcę się zwrócić z apelem do kierownictwa KRUS o uwzględnienie w bieżącej działalności zgłoszonych w toku debaty krytycznych uwag i opinii. Pozwolą one lepiej przygotować nam się do dyskusji nad planem budżetu na 1995 r.</u>
          <u xml:id="u-92.15" who="#JózefMioduszewski">Można przewidywać, że w związku z wprowadzonym skomputeryzowanym systemem danych o klientach KRUS, o wiele łatwiejsze będzie precyzyjne zaplanowanie zadań na rok przyszły, ustalenie liczby przewidywanych świadczeń wypłacanych przez KRUS.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#AnnaBańkowska">W toku dzisiejszej dyskusji pojawiło się wiele problemów, na które prezes KRUS powinien zwrócić w codziennej działalności należytą uwagę. Wobec tego chcę zaproponować zmodyfikowanie wniosku zgłoszonego przez pana posła J. Mioduszewskiego.</u>
          <u xml:id="u-93.1" who="#AnnaBańkowska">Moja propozycja jest następująca. Za chwilę Komisja ustosunkuje się do wniosku, czy przyjąć sprawozdanie wykonania budżetu KRUS za 1993 r. Niezależnie od wyników głosowania Komisja powinna wystąpić do prezesa KRUS z sugestią uwzględniania w codziennej pracy KRUS tych spraw, które zostały dzisiaj ocenione krytycznie. Oczywiście, taka sugestia nie ma nic wspólnego z odrzucaniem sprawozdania. Jest to tylko nasza wskazówka, aby w przyszłości tego typu mankamentów unikać. Nie wszystkie przecież zaniedbania, czy mankamenty można usprawiedliwiać tak zwanymi przyczynami obiektywnymi.</u>
          <u xml:id="u-93.2" who="#AnnaBańkowska">Moja propozycja zmierza zatem do tego, aby najpierw przegłosować wniosek o przyjęcie sprawozdania z wykonania budżetu KRUS z 1993 r., a następnie w oparciu o analizę Najwyższej Izby Kontroli, uwagi zawarte w koreferacie pana posła J. Mioduszewskiego i zgłoszone w toku dzisiejszej dyskusji przesłać na ręce pana prezesa naszą opinię dotyczącą przyszłościowego rozwiązywania niektórych spraw. Zwracam uwagę, że pan poseł J. Mioduszewski uznał, że zgłoszone w toku debaty i zawarte w jego koreferacie uwagi krytyczne pod adresem KRUS nie mogą stanowić podstawy do odrzucenia sprawozdania z wykonania budżetu KRUS w 1993 r.</u>
          <u xml:id="u-93.3" who="#AnnaBańkowska">Uważam, że efektem naszej dzisiejszej pracy powinno być nie tylko formalne przyjęcie lub odrzucenie przedłożonego sprawozdania, ale także sporządzenie opinii Komisji, to jest dokumentu, który prześlemy do wykorzystania prezesowi KRUS.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#JózefMioduszewski">Nie ma zasadniczej sprzeczności między naszymi stanowiskami. Wiadomo, że usterek z wykonania budżetu za 1993 r. już nie da się usunąć. Rozumiem, że będziemy głosować czy przyjąć lub odrzucić przedłożone sprawozdanie. Zgadzam się natomiast z propozycją pani przewodniczącej, abyśmy, jako Komisja, sporządzili na piśmie wykaz uwag, jakie mamy do wykonania budżetu KRUS za 1993 r. i przesłania tego wykazu prezesowi KRUS z sugestią, aby zostały wzięte pod uwagę w bieżącej działalności KRUS i uwzględnione przy konstruowaniu planu na 1995 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#BolesławMachnio">Rzeczywiście mówiliśmy o pewnych usterkach w wykonaniu budżetu KRUS w 1993 r. Nikt natomiast nie mówił o nadużyciach, gdyż wówczas sprawę musielibyśmy skierować do innych organów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#AnnaBańkowska">Dobrze będzie, jeśli w oparciu o doświadczenia 1993 r. wskażemy prezesowi KRUS na to, co można w przyszłości robić inaczej i lepiej.</u>
          <u xml:id="u-96.1" who="#AnnaBańkowska">Kto jest za wyrażeniem pozytywnej opinii w sprawie przyjęcia przez Sejm sprawozdania z wykonania budżetu Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego w 1993 r.?</u>
          <u xml:id="u-96.2" who="#AnnaBańkowska">Stwierdzam, że Komisja jednomyślnie wyraziła pozytywną opinię w sprawie wykonania budżetu KRUS w 1993 r. i będzie wnioskowała o przyjęcie przez Sejm przedłożonego sprawozdania.</u>
          <u xml:id="u-96.3" who="#AnnaBańkowska">Gratuluję panu prezesowi i wyrażam nadzieję, że nasze uwagi zostaną wykorzystane w bieżących pracach KRUS i podczas przygotowywania planu działań i budżetu KRUS na rok przyszły. Stale musimy pamiętać, że w ponad 90% budżet KRUS dotowany jest przez wszystkich podatników i celem nadrzędnym powinno być maksymalne zmniejszanie kosztów.</u>
          <u xml:id="u-96.4" who="#AnnaBańkowska">Dziękuję wszystkim uczestnikom dzisiejszej debaty.</u>
          <u xml:id="u-96.5" who="#AnnaBańkowska">Zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>