text_structure.xml 136 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#KrystynaSienkiewicz">Rozpoczynamy kolejne posiedzenie Komisji. Witam posłów, którzy mimo przedwyborczego tygodnia znaleźli czas, by przybyć na nasze obrady. Witam zaproszonych gości z Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej, Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej z pełnomocnikiem ds. osób niepełnosprawnych, panią minister Grażyną Andrzejewską, gości z Rady ds. Polityki Społecznej przy Prezydencie RP, NIK i GUS oraz osoby, których obecność jest niezwykle ważna z punktu widzenia rozpatrywanych spraw, a więc z Zarządu Głównego Związku Zawodowego Emerytów, Rencistów i Inwalidów, Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, Głównego Inspektoratu Pracy. Obecna jest pani docent Antonina Ostrowska z PAN. Nie jestem w stanie przedstawić wszystkich gości, którzy przybyli na posiedzenie Komisji. W naszym spotkaniu uczestniczą również przedstawiciele czwartej siły społecznej, czyli środków masowego przekazu. To za sprawą dziennikarzy wiele problemów osób niepełnosprawnych nabrało właściwej rangi bądź funkcjonuje w opinii społecznej.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#KrystynaSienkiewicz">W porządku dzisiejszego posiedzenia zaplanowano referaty dotyczące przygotowania raportu na temat osób niepełnosprawnych. W drugiej części omówione będą sprawy różne. Przygotowanie samej koncepcji tego raportu potrwa znacznie dłużej niż jedno, dwa czy nawet cztery posiedzenia Komisji.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#KrystynaSienkiewicz">Materiały na posiedzenie Komisji zatytułowane „Problemy osób niepełnosprawnych” zostały dostarczone posłom. Proponuję ograniczenie dzisiejszego posiedzenia do wysłuchania informacji pełnomocnika ministra ds. osób niepełnosprawnych oraz prezesa ZUS, a także do przeprowadzenia dyskusji z udziałem zaproszonych gości. Minister zdrowia i opieki społecznej dopiero wczoraj otrzymał faksem zaproszenie na dzisiejsze posiedzenie. Informację ministra zdrowia proponuję przenieść na kolejne posiedzenie Komisji, tym bardziej że pan minister nie może uczestniczyć w dzisiejszym zebraniu. Czy jest zgoda posłów na taki porządek obrad? Dziękuję za zrozumienie sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#KrystynaSienkiewicz">Tytułem wprowadzenia parę słów ode mnie, by później nadmiernie nie ingerować w tok posiedzenia. Problemy osób niepełnosprawnych były przedmiotem obrad w czasie kilku posiedzeń Komisji w bieżącej kadencji. Wymienię tylko kilka dat, które zapamiętałam, a mianowicie 16 listopada 1993 r., 19 stycznia, 3 lutego i 12 kwietnia 1994 r. Były to informacje składane zarówno przy zatwierdzaniu planu finansowego Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, jak również przy okazji rozpatrywania działalności tego funduszu, czy też inicjatyw poselskich dotyczących zmiany ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#KrystynaSienkiewicz">Waga problemu, sama liczebność populacji, której sprawa ta dotyczy, wieloletnie zaniedbania, środki dysponowane przez PFRON i wybór kierunków ich wydatkowania spowodowały, że w Komisji została powołana podkomisja ds. osób niepełnosprawnych. Prezydium Sejmu pozytywnie oceniło powołanie tej podkomisji. Dzisiaj taką opinię wyraził po raz kolejny marszałek J. Oleksy. Jednocześnie proponuje inicjatywę poselską utworzenia międzyklubowego zespołu, który w sposób kompleksowy zajmowałby się omawianą problematyką, a nie tylko dorywczy, jak wynikało to z wymienionych dat.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#KrystynaSienkiewicz">Prezydium Sejmu zleciło Komisji przygotowanie raportu o niepełnosprawnych. Podczas kolejnych posiedzeń komisji będziemy oceniali sytuację, przyczyny niesprawności, propozycje działań, rządowy program na rzecz integracji ze społeczeństwem, ustawowe regulacje w postaci czy to zapisów konstytucyjnych, czy też odrębnej karty praw. Sądzę, że co najmniej jedno posiedzenie zajmie nam dyskusja na temat koncepcji raportu, na co zdecydujemy się oraz na temat naszego udziału w pracach Komisji Zgromadzenia Narodowego. Chodzi o ustalenie, w jakim zakresie będziemy tam przedstawiali problemy dotyczące przeciwdziałania dyskryminacji osób niepełnosprawnych.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#KrystynaSienkiewicz">Każdy człowiek niepełnosprawny wymaga rehabilitacji, a przy zapewnieniu warunków dostępności może on uczestniczyć we wszystkich formach życia społecznego. Nie jest to stwierdzenie odkrywcze, które wymagałoby przedstawienia i uzasadnienia w Komisji. Według Światowej Organizacji Zdrowia człowiek niepełnosprawny to ten, który z powodu kalectwa lub choroby ma długotrwałe szczególne trudności w sprostaniu zwykłym czynnościom życia, takim jak: samoobsługa, lokomocja, nauka bądź praca, udział w działalności kulturalnej, rekreacyjnej i sportowej.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#KrystynaSienkiewicz">Podczas posiedzeń naszej Komisji, a także Komisji Zdrowia wielokrotnie zwracano uwagę na to, że konieczne jest inne podejście do problemów osób niepełnosprawnych, zgodne ze światową ideą promocji zdrowia. Człowieka niepełnosprawnego powinno traktować się tak, jak pozostałych członków społeczeństwa, promując jego zdrowie w takim zakresie, w jakim jest ono mu dane. Zapobiegnie to pogłębianiu się inwalidztwa, wtórnemu inwalidztwu bądź powstaniu nowego, np. inwalidztwa psychicznego. Zalążkiem takiej koncepcji polityki jutra jest rządowy program działań na rzecz osób niepełnosprawnych i ich integracji ze społeczeństwem. Prace w tej dziedzinie przypadają na czas szczególnie trudny, na czas pauperyzacji społeczeństwa i wysokiego bezrobocia. Wiąże się to z upadkiem całych sektorów, jak np. spółdzielczości.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#KrystynaSienkiewicz">Powstają pytania: kto to jest osoba niepełnosprawna? Jaka jest liczba niepełnosprawnych, ponieważ inną podaje GUS, a inną ZUS? Co innego oznacza definicja osoby niepełnosprawnej dla potrzeb orzekania, czym innym jest inwalidztwo biologiczne, czym innym prawne, czyli dotyczące osób pobierających rentę. Rodzi to bardzo wiele nieporozumień. Stąd wynikają o osobach niepełnosprawnych, który znajdzie swoje odzwierciedlenie w projekcie budżetu na 1995 r., będziemy zajmowali się syntetycznym przedstawieniem najistotniejszych problemów.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#KrystynaSienkiewicz">Proszę o inaugurację tego cyklu prac panią minister G. Andrzejewską-Sroczyńską, pełnomocnika ministra pracy i polityki socjalnej ds. osób niepełnosprawnych, aczkolwiek wolałabym, żeby była to funkcja pełnomocnika rządu. Będę zachęcała ku takiemu wzmocnieniu funkcji pełnomocnika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#GrażynaAndrzejewskaSroczyńska">Pozwólcie państwo, że dokonam krótkiego wprowadzenia do materiału, który przedstawiłam. Dotyczy on głównie zatrudnienia osób niepełnosprawnych. Ostatnie lata transformacji gospodarczej przyniosły wiele niekorzystnych zjawisk w życiu społecznym, głównie takich, jak systematyczny wzrost bezrobocia oraz pauperyzacja wielu grup społecznych, tych najsłabszych, a więc przede wszystkim osób niepełnosprawnych. Już od roku 1990 obserwujemy gwałtowną redukcję zatrudnienia, głównie w sektorze spółdzielczym. Po uchwaleniu ustawy z 1990 r. spółdzielczość znalazła się w niezwykle trudnej sytuacji. Musiała sprostać regułom ostrej gry rynkowej. Spółdzielczość ulegała stopniowo likwidacji, a był to główny pracodawca osób niepełnosprawnych. Ok. 60% niepełnosprawnych w czasie kilku lat, do 1993 r., straciło pracę. W ub.r. zauważono zahamowanie negatywnych tendencji w zatrudnianiu osób niepełnosprawnych.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#GrażynaAndrzejewskaSroczyńska">Okres ten wymusił wprowadzenie mechanizmów instytucjonalnej ochrony grup społecznych wymagających szczególnej opieki ze strony państwa. W 1990 r. została uchwalona ustawa o pomocy społecznej, zaś w roku następnym - w myśl wyrównywania szans osób niepełnosprawnych - Sejm uchwalił ustawę o zatrudnieniu i rehabilitacji zawodowej osób niepełnosprawnych. Obie ustawy wprowadzają instytucjonalne formy opieki i pomocy grupom wyróżniającym się najgorszą kondycją społeczną i ekonomiczną. Obejmują one zarówno zagadnienia bezpieczeństwa socjalnego, jak też kwestie uzyskania samodzielności ekonomicznej poprzez pracę. Istotnym dokumentem w dziedzinie zabezpieczenia socjalnego była uchwalona w 1990 r. ustawa o ubezpieczeniu społecznym rolników.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#GrażynaAndrzejewskaSroczyńska">Niepokojący wzrost bezrobocia mógł być jedynie ograniczony przez wprowadzenia instytucjonalnych mechanizmów wspierania aktywności zawodowej osób niepełnosprawnych. Ramy tych mechanizmów wyznacza ustawa z 9 maja 1991 r., która - jak się wydaje - była pierwszym ustawowym i milowym krokiem na drodze wspomagania zatrudnienia niepełnosprawnych. Myślę, że zapoczątkowała ona długofalowy proces integracji osób niepełnosprawnych ze społeczeństwem, szczególnie poprzez pracę. Efektem tego procesu ma być osiągnięcie właściwych warunków funkcjonowania tych ludzi. Ustawa uruchomiła wiele mechanizmów ekonomicznych zachęcających pracodawców do tworzenia nowych miejsc pracy.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#GrażynaAndrzejewskaSroczyńska">Na mocy tej ustawy został powołany Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, który służy finansowaniu zadań wynikających z tej ustawy. Bezpośrednia realizacja zadań przypadła wyspecjalizowanym służbom, początkowo w urzędach wojewódzkich, w biurach pracy, obecnie w urzędach pracy. Mówię o wojewódzkich ośrodkach ds. zatrudnienia i rehabilitacji osób niepełnosprawnych. Finansowanie działań wykonywanych przez te służby dokonuje się ze środków PFRON. Powstanie funduszu o kilkubilionowych zasobach w momencie bardzo trudnej sytuacji budżetu państwa spowodowało presję społeczną na jego środki. Fundusz zaczął rozwiązywać palące problemy osób niepełnosprawnych, a było ich bardzo dużo i wiązały się nie tylko ze sferą zatrudnienia, ale także ze zdrowiem, edukacją, zaopatrzeniem osób niepełnosprawnych w sprzęt ortopedyczny, a także z pomocą społeczną i z zadaniami z zakresu zainteresowań resortu budownictwa. Chodzi np. o likwidację barier architektonicznych. Zadania te pozostają w gestii władz lokalnych, samorządów terytorialnych, a także terenowych organów administracji państwowej, tzn. urzędów wojewódzkich. Ich finansowanie powinno odbywać się ze środków budżetowych. Ze względu na trudną sytuację ekonomiczną zadania te w dużym stopniu były finansowane ze środków PFRON. Spowodowało to wypaczenie w pewnym momencie roli funduszu.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#GrażynaAndrzejewskaSroczyńska">Wydawać by się mogło, że ze względu na środki finansowe posiadane przez fundusz, mógł stać się on panaceum na rozwiązywanie wszystkich problemów osób niepełnosprawnych. Jak się okazało, jest to niemożliwe. Fundusz może tylko rozwiązywać zadania bezpośrednio wynikające z ustawy, przede wszystkim związane z aktywizacją zawodową osób niepełnosprawnych.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#GrażynaAndrzejewskaSroczyńska">Te problemy były powodem opracowania w biurze pełnomocnika programu integracji osób niepełnosprawnych ze społeczeństwem. Zdaję sobie sprawę, że w tej chwili jest za wcześnie na ocenę realizacji rządowego programu. Chciałabym podkreślić, że sam fakt jego powstania jest świadectwem nowego spojrzenia, dostrzegania przez centralne instytucje państwowe problemów osób niepełnosprawnych i obowiązków w tej dziedzinie. Dostrzega się potrzebę świadczeń na ich rzecz, i to zarówno przez organy centralne, jak i samorządy lokalne. Powoduje to, że fundusz postrzegany jest jako wspierający, a nie biorący na siebie realizacji wszystkich działań. Nie zwalnia to bowiem żadnego resortu z właściwych merytorycznych prac na rzecz środowiska osób niepełnosprawnych.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#GrażynaAndrzejewskaSroczyńska">Program ten uznaje, że zjawisko niepełnosprawności ma wymiar ogólnospołeczny i wymaga rozwiązań interdyscyplinarnych, w których realizację zaangażowane muszą być wszystkie struktury państwa. Chciałabym podkreślić, że ważną rolę program przywiązuje do samorządów terytorialnych i organizacji pozarządowych, do ogniw, które najbliżej znajdują się osób niepełnosprawnych. Organizacje samopomocowe, pozarządowe skupiające osoby niepełnosprawne lub działające na ich rzecz spełniają rolę wspomagającą i uzupełniającą administrację i instytucje państwowe. Bez aktywnego działania tych organizacji wiele trudnych problemów osób niepełnosprawnych nie może być rozwiązanych. Doceniając rolę tych organizacji fundusz wspiera ich działania. Uważamy, że należałoby wypracować wspólną politykę wspierania organizacji pozarządowych przez wszystkie resorty i agendy centralne, ażeby określić wyraźnie rolę i miejsce tych organizacji w polityce na rzecz osób niepełnosprawnych, szczególnie w kontekście zachodzących w naszym kraju przeobrażeń społecznych.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#GrażynaAndrzejewskaSroczyńska">Podjęcie przez osoby niepełnosprawne pracy jest ukoronowaniem długiego procesu rehabilitacji medycznej oraz psychologicznej, społecznej i ekonomicznej. Jak już powiedziałam, strukturami powołanymi do realizowania i koordynowania tego złożonego procesu, który w efekcie ma przynieść jak najwięcej miejsc pracy są wojewódzkie ośrodki ds. zatrudnienia i rehabilitacji osób niepełnosprawnych. Działalność tych ośrodków sprowadza się nie tylko do czystego pośrednictwa pracy i obsługi finansowej związanej z organizacją miejsc pracy, ale również do koordynowania wielu rozmaitych zadań realizowanych przez organizacje zaangażowane w szeroko rozumiany proces rehabilitacji.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#GrażynaAndrzejewskaSroczyńska">W obliczu szybko rosnącego bezrobocia działalność wojewódzkich ośrodków uległa zintensyfikowaniu. Muszą one rozszerzać formy rehabilitacji zawodowej i metody poszukiwania pracy. Stale obserwujemy zwiększanie się liczby bezrobotnych. W 1991 r. bez pracy zarejestrowanych było 22 tys. osób niepełnosprawnych, w 1992 r. - 32 tys., a rok 1993 zamknięty został liczbą 65 tys. osób zarejestrowanych w urzędach pracy. W tym samym czasie systematycznie wzrastała liczba tworzonych miejsc pracy. I tak, w 1992 r. utworzono przeszło 9 tys. miejsc pracy, w tym ok. 900 miejsc w ramach pożyczek na samo zatrudnienie osób niepełnosprawnych. W roku następnym powstało 27 tys. miejsc pracy, w tym ponad 2 tys. poprzez udzielenie pożyczek na samodzielną działalność gospodarczą. Jest to liczba etatów, ale zatrudnienie znalazło więcej osób niepełnosprawnych, gdyż często jest ono w niepełnym wymiarze czasu.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#GrażynaAndrzejewskaSroczyńska">Na podstawie 3-letniego okresu działania ustawy o zatrudnieniu i rehabilitacji zawodowej osób niepełnosprawnych możemy wyciągnąć pewne wnioski. Okazuje się, że zakłady pracy chronionej stanowią główne miejsce zatrudnienia osób ciężko poszkodowanych. Myślę przede wszystkim o ludziach psychicznie chorych i umysłowo upośledzonych. Mimo zachęt ekonomicznych stwarzanych pracodawcom, ta grupa niepełnosprawnych nie znajduje zatrudnienia. Najdłużej oni oczekują w urzędach pracy na zatrudnienie. Znajdują je w zasadzie tylko w zakładach pracy chronionej.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#GrażynaAndrzejewskaSroczyńska">W tym momencie chciałabym powiedzieć kilka słów na temat zakładów pracy chronionej, ponieważ obserwujemy stały wzrost ich liczby. Jest to główny pracodawca osób niepełnosprawnych. Rozwija się przede wszystkim prywatny sektor zakładów pracy chronionej. W 1992 r. w sektorze prywatnym powstało 88 takich zakładów, zaś w roku 1993 liczba ta uległa potrojeniu i wynosiła 276 zakładów pracy chronionej. Do końca maja br. zarejestrowaliśmy 864 zakłady, w których znalazło zatrudnienie ponad 90 tys. osób niepełnosprawnych, w tym 75% zatrudnionych jest w dawnym sektorze spółdzielni inwalidzkich. Teraz funkcjonują one również jako zakłady pracy chronionej. By sprostać zasadzie konkurencyjności na rynku otrzymują one pewne preferencje podatkowe, chociaż są one mniejsze aniżeli były dotychczas. Myślę o wprowadzeniu podatku VAT, który spowodował trudności finansowe w tych zakładach. Korzystają one również z tanich kredytów preferencyjnych udzielanych przez PFRON. W dużej mierze pomogły one sprostać trudnym wymaganiom rynku i utrzymać miejsca pracy, a nawet zaowocowało to przyrostem tych miejsc, który zaobserwowaliśmy w r. 1993.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#GrażynaAndrzejewskaSroczyńska">Bardzo często praca w tych zakładach jest jedynym możliwym miejscem zatrudnienia osób, których stan zdrowia ogranicza możliwości zatrudnienia w ramach otwartego miejsca pracy. Uważamy, że wspieranie tych zakładów jest ze wszech miar słuszne. Stanowi to jedno rozwiązanie. Uważam, że nic nie może powstrzymać w preferowaniu miejsc pracy na otwartym rynku, przy zastosowaniu zasady pełnej integracji osób niepełnosprawnych ze społeczeństwem.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#GrażynaAndrzejewskaSroczyńska">Mówiąc o zatrudnieniu nie można nie wspomnieć o kształceniu osób niepełnosprawnych, i to od najmłodszych lat. To zagadnienie stanowi kluczową wręcz pozycję w kreowaniu polityki państwa wobec osób niepełnosprawnych. Pełnomocnik z mocy ustawy sprawuje nadzór merytoryczny nad wojewódzkimi ośrodkami, które nie są jego strukturami, ale urzędów pracy. Dotychczas przeszkoliliśmy przeszło 7 tys. osób niepełnosprawnych. Działania w tej dziedzinie są konieczne. Problem zatrudnienia osób niepełnosprawnych nie rozwiąże się tylko i wyłącznie za pomocą instrumentów ekonomicznych. Konkurencyjność na rynku pracy w znacznej mierze jest zależna od przygotowania zawodowego osób niepełnosprawnych, ich kwalifikacji oraz aktywnej postawy życiowej. Te czynniki kompensują niepełną sprawność. Jak wykazują badania, osoby niepełnosprawne legitymują się niższym wykształceniem niż pełnosprawni obywatele. W związku z tym wykazują również niższy poziom kwalifikacji zawodowej.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#GrażynaAndrzejewskaSroczyńska">Przyczyny tego stanu rzeczy nie wynikają z samego faktu niepełnosprawności, lecz są przede wszystkim skutkiem istnienia w naszym szkolnictwie licznych barier utrudniających lub wręcz uniemożliwiających osobom niepełnosprawnym powszechny dostęp do nauki na równi z pełnosprawnymi obywatelami.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#GrażynaAndrzejewskaSroczyńska">Założeniem długofalowej polityki państwa wobec osób niepełnosprawnych jest dążenie do ich pełnej integracji ze społeczeństwem. Dotyczy to również najmłodszych niepełnosprawnych obywateli. Nie ma właściwie podstaw, aby większość dzieci i młodzieży nie mogła uczyć się w systemie szkolnictwa otwartego, na równych prawach z ich zdrowymi rówieśnikami.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#GrażynaAndrzejewskaSroczyńska">Nie można zrezygnować z kształcenia specjalnego, ponieważ pewna grupa dzieci nie będzie mogła być włączona nawet do integracyjnego systemu szkolnictwa ogólnego. Kształcenie w placówkach opieki specjalnej powinno uwzględniać możliwości zatrudnienia tak w warunkach chronionych, jak i na otwartym rynku pracy.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#GrażynaAndrzejewskaSroczyńska">Mówiąc o problemach zatrudnienia osób niepełnosprawnych nie można nie zauważyć pewnej grupy ludzi, których stan zdrowia nie pozwala na podjęcie jakiejkolwiek pracy zarobkowej, nawet w sektorze zatrudnienia chronionego. Dla nich ustawa z 9 maja 1991 r. stworzyła również mechanizmy rehabilitacji. Są nimi warsztaty terapii zajęciowej, które bywają często podstawowym lub jedynym miejscem rehabilitacji osób niepełnosprawnych najciężej upośledzonych. Do tej pory jedynym miejscem rehabilitacji była rodzina. W tej chwili warsztaty wypełniają lukę w procesie rehabilitacji społecznej osób najciężej poszkodowanych.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#GrażynaAndrzejewskaSroczyńska">Uczestnicy warsztatów korzystają z profesjonalnej opieki umożliwiającej rozwijanie własnych umiejętności, dającej szansę nauczenia się zaradności życiowej i ćwiczenia sprawności psychofizycznej. Celem działalności tych warsztatów jest osiągnięcie lepszego przystosowania i funkcjonowania społecznego ich uczestników. Dotychczas utworzono 199 warsztatów terapii zajęciowej, opieką objęto 2700 najciężej poszkodowanych osób niepełnosprawnych, które przez komisje ds. inwalidztwa i zatrudnienia zostały uznane jako całkowicie niezdolne do pracy. Warsztaty finansowane są w całości przez Państwowy Fundusz Rehabilitacji Zawodowej. Ta forma rehabilitacji jest bardzo potrzebna i istnieje olbrzymie zapotrzebowanie na jej rozwój.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#GrażynaAndrzejewskaSroczyńska">Analizując funkcjonowanie ustawy z 9 maja 1991 r. stwierdziliśmy, że dostęp do mechanizmów stwarzanych przez ustawę wykazuje zasadnicze różnice w momencie analizowania struktury zamieszkania osób niepełnosprawnych. Korzystanie z tej ustawy jest znacznie lepsze w aglomeracjach miejskich aniżeli na wsi i w małych miasteczkach. Zauważone tendencje pozwalają na stwierdzenie, że ludność zamieszkująca tereny rolnicze w znacznie mniejszym stopniu korzysta z rozwiązań przewidzianych w ustawie. Zachęty stworzone mocą ustawy pracodawcom promują przede wszystkim zatrudnienie w aglomeracjach miejskich. Na terenach rolniczych osoby niepełnosprawne mają nikłą szansę na znalezienie pracy. Jednocześnie bardzo rzadko poszukują zatrudnienia w rejonowych urzędach pracy. Tylko 10% zarejestrowanych w rejonowych urzędach pracy osób niepełnosprawnych pochodzi z terenów rolniczych. Przyczynami tego na pewno są: niedostatecznie rozwinięta infrastruktura na terenach rolniczych, która nie sprzyja nowym ofertom pracy; znaczne rozproszenie osób niepełnosprawnych w środowisku wiejskim, co utrudnia zatrudnienie w zwartym systemie; niższy aniżeli w miastach poziom wykształcenia i kwalifikacji zawodowych osób niepełnosprawnych; trudna sytuacja materialna, która często nie pozwala na zabezpieczenie pożyczek udzielanych na rozpoczęcie działalności gospodarczej oraz jeszcze wciąż niedostateczna wiedza osób niepełnosprawnych zamieszkujących tereny wiejskie o możliwościach korzystania z istniejących już rozwiązań prawnych.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#GrażynaAndrzejewskaSroczyńska">Na poprawę tego stanu rzeczy na pewno nie wpływają orzeczenia komisji ds. inwalidztwa i zatrudnienia. Rolnikom nie określa się możliwości zatrudnienia, nie mówi o wskazaniach i przeciwwskazaniach zatrudnienia poza gospodarstwem rolnym. Zjawiska te spowodowały, że w biurze pełnomocnika zostały opracowane programy wychodzące naprzeciw osobom niepełnosprawnym zamieszkującym tereny wiejskie, które służą przede wszystkim pobudzeniu ich aktywności zawodowej. Jeden program jest o międzyresortowym charakterze i powstaje w wyniku współpracy z Ministerstwem Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, Ministerstwem Zdrowia i Opieki Społecznej, Kasą Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego oraz Ministerstwem Pracy i Polityki Socjalnej. Celem tego programu jest skoordynowanie działań wielu instytucji i organizacji w kierunku udzielenia możliwie jak największej liczbie osób niepełnosprawnych mieszkających na wsi pomocy w uzyskaniu ekonomicznej samodzielności poprzez stworzenie efektywnych mechanizmów wykorzystania rozwiązań ustawy z 9 maja 1991 r.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#GrażynaAndrzejewskaSroczyńska">W przygotowaniu tego programu uczestniczyła również Międzynarodowa Organizacja Pracy. Zadeklarowała jego wsparcie merytoryczne, jak również finansowe. Pomyślna realizacja tego programu jest bardzo ważna z uwagi na możliwość ratyfikacji 159 konwencji Międzynarodowej Organizacji Pracy dotyczącej zatrudnienia i rehabilitacji zawodowej osób niepełnosprawnych zamieszkujących tereny wiejskie.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#GrażynaAndrzejewskaSroczyńska">Drugi program jest tuż przed wdrożeniem. Służy on również tworzeniu nowych miejsc pracy dla osób niepełnosprawnych, przede wszystkim mieszkańców wsi, osiedli i małych miast. Program ten uruchamia cały system kredytów preferencyjnych dla niepełnosprawnych podejmujących samodzielną działalność gospodarczą oraz tworzy mechanizmy preferencyjnych kredytów dla pracodawców chcących zatrudniać osoby niepełnosprawne z terenów rolniczych.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#GrażynaAndrzejewskaSroczyńska">Obydwa programy mają charakter pilotażowy i będą wprowadzone w kilku województwach. Po zweryfikowaniu wyników i pozytywnej ocenie mamy nadzieję na rozszerzenie takich mechanizmów na obszar całego kraju.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#GrażynaAndrzejewskaSroczyńska">Doświadczenia wynikające z pracy wojewódzkich ośrodków ds. zatrudnienia i rehabilitacji oraz obserwacje biura pełnomocnika wyraźnie świadczą o tym, że usługi w zakresie zatrudnienia osób niepełnosprawnych muszą zostać zorientowane przede wszystkim na aktywne formy pośrednictwa pracy. Powinny one uwzględniać doradztwo prawno-organizacyjne, gospodarczo-ekonomiczne, pośrednictwo zawodowe, właściwe i skuteczne ukierunkowanie zawodowe osób niepełnosprawnych, dostosowane zarówno do określonego rodzaju niepełnosprawności, jak i do wymagań stale zmieniającego się rynku pracy.</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#GrażynaAndrzejewskaSroczyńska">Pracownicy wojewódzkich ośrodków odbyli w ciągu kilku lat intensywne szkolenia, większość z nich studiuje w powołanym kolegium pedagogiki specjalnej przygotowującym do pracy z osobami niepełnosprawnymi. Mimo tych działań, oceniamy, że wobec stale rosnących zadań obsada etatowa tych ośrodków jest za mała. Obserwujemy brak specjalistów, przede wszystkim rehabilitantów, psychologów, pedagogów i prawników. Niestety, w wielu rejonowych urzędach pracy nie ma jeszcze do tej pory wydzielonych specjalnych stanowisk do obsługi osób niepełnosprawnych.</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#GrażynaAndrzejewskaSroczyńska">Wydaje się, że przy tworzeniu aktywnej polityki zatrudnienia osób niepełnosprawnych powinniśmy skupić się nie tylko na poszukiwaniu miejsc pracy, na prowadzeniu wszelkich form doradztwa, ale również na tworzeniu warunków rozwoju kariery zawodowej i awansu społecznego osób niepełnosprawnych. Niezbędne jest wprowadzenie mechanizmów poszerzających działania związane z opieką nad osobami niepełnosprawnymi zarówno zatrudnionymi w zakładach pracy chronionej czy na otwartym rynku pracy, jak również podejmujących działalność na własny rachunek.</u>
          <u xml:id="u-2.26" who="#GrażynaAndrzejewskaSroczyńska">Mówiąc o zagrożeniach w realizacji tych zadań chciałabym wspomnieć o niepokojach, jakie budzą się w związku ze zmianami w strukturze organizacyjnej wojewódzkich urzędów pracy. W naszej ocenie ograniczają one kompetencje wojewódzkich ośrodków ds. zatrudnienia i rehabilitacji. Sprowadziły one wojewódzkie ośrodki funkcjonujące poprzednio jako wyodrębnione struktury organizacyjne w ramach urzędów pracy do roli wydziałów w pionie ekonomicznym. Wydaje się nam, że może to stanowić istotne zagrożenie w realizacji zadań wiążących się nie tyle z zatrudnieniem, ale również kompleksowym działaniem na terenie województwa na rzecz rehabilitacji i poprawy sytuacji życiowej osób niepełnosprawnych.</u>
          <u xml:id="u-2.27" who="#GrażynaAndrzejewskaSroczyńska">Prowadzone od kilku lat działania na rzecz zatrudnienia niepełnosprawnych wskazują na konieczność zmian orzecznictwa lekarskiego, szczególnie mówiącego o możliwościach zatrudnienia i zarobkowania. Nad tym problemem pracujemy wspólnie z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych i Departamentem Pomocy Społecznej Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej. Do systemu orzeczeń wprowadzamy zmiany tak, ażeby orzecznictwo pozarentowe odbywało się poza istniejącym dotychczas systemem. Z naszych badań wynika, że istnieje pilna potrzeba powołania odrębnych organów do orzekania o możliwościach zawodowych osób niepełnosprawnych. Głównym zadaniem tych komisji powinno być orzekanie o aktualnym stanie możliwości zawodowych i wskazywanie optymalnego modelu zatrudnienia tych osób, zgodnego z ich oczekiwaniami i jednocześnie z ich możliwościami psychofizycznymi.</u>
          <u xml:id="u-2.28" who="#GrażynaAndrzejewskaSroczyńska">W realizacji polityki z zakresu zabezpieczenia społecznego bardzo dużą wagę przywiązujemy do szczególnej roli, jaką spełnia rodzina niepełnosprawna. Mówię „rodzina niepełnosprawna”, chociaż bardziej celowe byłoby stwierdzenie „rodzina z osobą niepełnosprawną”. Każda rodzina, w której znajduje się osoba niepełnosprawna jest rodziną niepełnosprawną, ponieważ znajduje się w dużo trudniejszej sytuacji bytowej od rodzin, w których nie ma takich osób. W co trzeciej rodzinie miejskiej i w co czwartej rodzinie wiejskiej znajdują się osoby niepełnosprawne. Niepełnosprawność członków tych rodzin, zarówno dzieci, jak i rodziców godzi przede wszystkim w kondycję finansową rodzin, która wynika ze wzrastającego poziomu wydatków i obniżenia poziomu dochodów, ale także z ograniczonej aktywności zawodowej tych osób. Powoduje to obniżenie standardu materialnego rodziny oraz wpływa na zagrożenie jej bezpieczeństwa socjalnego.</u>
          <u xml:id="u-2.29" who="#GrażynaAndrzejewskaSroczyńska">Sytuacja tych rodzin jest przedmiotem badań prowadzonych przez nasze biuro. Korzystamy także z badań prowadzonych przez Polską Akademię Nauk. Pod kierunkiem doc. A. Ostrowskiej prowadzone są badania dotyczące sytuacji osób niepełnosprawnych. Badania te poświęcone są m.in. rodzinie niepełnosprawnej. Przewidujemy, że prace naukowe obejmą bardzo szeroki wachlarz problemów osób niepełnosprawnych, dotyczyć będą wszystkich dziedzin życia, również problemów ludności wiejskiej, o których wspomniałam. Spodziewamy się, że do jesieni PAN wyda poszczególne tomy z wynikami prac. Będzie to doskonały materiał służący do opracowania raportu o sytuacji osób niepełnosprawnych. Dwa pierwsze tomy: „Niepełnosprawni w społeczeństwie” oraz „Integracja dzieci niepełnosprawnych w przedszkolu i szkole” doc. A. Ostrowska właśnie mi przekazała. Mam nadzieję, że badania obejmujące cały wachlarz zagadnień interdyscyplinarnych w znacznym stopniu pozwolą nam na wykreowanie najwłaściwszych mechanizmów sprzyjających poprawie sytuacji osób niepełnosprawnych i będą kierunkiem działania urzędu pełnomocnika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#KrystynaSienkiewicz">Czy przedstawiciel PFRON chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#KazimierzMżyk">Jeśli Komisja pozwoli, to myślę, że w czasie dyskusji będzie jeszcze okazja uzupełnić materiał przedstawiony przez panią minister.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AntoninaOstrowska">Powiem o badaniach, o których wspomniała pani minister. Wydaje mi się, że przeprowadzenie tego rodzaju badań jest ewenementem nie tylko w skali Polski, ale jest to prawdopodobnie wydarzenie na skalę europejską. W żadnym znanym mi kraju nie przeprowadzono tak kompleksowych badań ogarniających wszystkie problemy dotyczące funkcjonowania społecznego osób niepełnosprawnych.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#AntoninaOstrowska">Jak państwo pamiętacie, 15 lat temu ukazała się ekspertyza Komitetu Rehabilitacji PAN, wykonana pod naukowym kierownictwem prof. J. Szczepańskiego. Od tego czasu wiele tez raportu straciło na swej aktualności. Dokument ten wytyczał kierunki działania, ale w zupełnie innych warunkach ustrojowych i gospodarczych, w jakich znajdował się nasz kraj w tamtym okresie. Była to jedna z przesłanek, która legła u podstaw przeprowadzenia nowych badań diagnozujących sytuację ludzi niepełnosprawnych w naszym kraju. Ponadto trzeba dodać, że jednym z zaleceń raportu prof. J. Szczepańskiego było właśnie wykonywanie badań. Tamten raport bazował głównie na oficjalnych statystykach. Wartość oficjalnych statystyk jest inna od danych źródłowych uzyskanych od samych zainteresowanych osób. W planowaniu społecznym należy uwzględniać i jedno i drugie.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#AntoninaOstrowska">Nasze badania były zakrojone na bardzo dużą skalę i ich wyniki będą opublikowane w 14 tomach. Może powiem krótko, co znajdzie się w każdym z tych opracowań.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#AntoninaOstrowska">Tom pierwszy dotyczy sytuacji ludzi niepełnosprawnych w Polsce i zawiera on wyniki badań przeprowadzonych na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie 2500 gospodarstw rodzin, w których znajdowała się osoba niepełnosprawna. Badania mają walor reprezentacyjny, czyli na podstawie ich wyników można formułować wnioski dotyczące całej populacji osób niepełnosprawnych w Polsce. Dotyczą one głównie ich sytuacji bytowej, potrzeb zdrowotnych i funkcjonowania społecznego, a więc najbardziej podstawowych diagnostycznych elementów sytuacji osób niepełnosprawnych w społeczeństwie. Następnie rozwijane są te prace w badaniach szczegółowych, które poszczególne aspekty zdiagnozowane w badaniu reprezentacyjnym naświetlają bardzo dokładnie. Ponadto dostarczają pewnych rekomendacji praktycznych, tzn. wniosków, które powinny być wdrożone w praktyce społecznej.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#AntoninaOstrowska">Jedna z tych prac dotyczy funkcjonowania rodzin osób niepełnosprawnych. Wspomniała już o tym pani minister. Chodziło o to, by badania dały podstawy do wypracowania kierunków polityki społecznej, która mogłaby najskuteczniej wspierać takie rodziny. Z naszych badań wynika, że nie jest wielkim problemem pauperyzacja tych rodzin, a raczej problemem jest nieprawdopodobna wręcz ich eksploatacja. Rodziny działają tak, aby zapobiec pauperyzacji. Niewątpliwie potrzebny jest program wspomagający rodziny osób niepełnosprawnych, które wzmagają się z niepełnosprawnością na co dzień. Takie rodziny należy otoczyć odpowiednią opieką.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#AntoninaOstrowska">Kolejne badanie dotyczy osób niepełnosprawnych przebywających w domach pomocy społecznej. Badanie reprezentacyjne, o którym mówiłam na początku dotyczyło osób żyjących w gospodarstwach domowych. Istnieje niewielka, ale mimo wszystko znacząca grupa osób niepełnosprawnych zamieszkujących w tzw. instytucjach zamkniętych. Problem nie jest ilościowy, ale raczej jakościowy. Warto się przyjrzeć, w jakich warunkach żyją tam ludzie i jak zaspokajane są ich podstawowe potrzeby życiowe.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#AntoninaOstrowska">Kolejna praca pt. „Ludzie niepełnosprawni a prawo” odnosi się do systemu prawnego. Współpracujący z nami prawnicy dokonali analizy całego systemu prawa polskiego pod kątem jego służenia osobom niepełnosprawnym. Nie chodzi tylko o ustawy, które bezpośrednio dotyczą osób niepełnosprawnych, jak np. ustawa z 9 maja 1991 r., ale o całe prawo cywilne, karne i administracyjne. Nie jestem prawnikiem, więc nie będę nadużywała tych terminów. Chodzi o to, że każda z tych gałęzi prawa w pewnym stopniu określa możliwości funkcjonowania osób niepełnosprawnych w społeczeństwie. Zmiany prawa są podstawowym instrumentem, przy pomocy którego można reformować sytuację osób niepełnosprawnych.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#AntoninaOstrowska">Kolejny tom poświęcony jest instytucjom działającym na rzecz osób niepełnosprawnych. Jest to drugi - po prawie - instrument polityki społecznej. Polityka społeczna na rzecz określonej grupy realizowana jest poprzez służące jej instytucje. Chodziło o to, żeby sprawdzić, jak instytucje te służą osobom niepełnosprawnym, a szczególnie jak w procesie transformacji społecznej i reformowania się tych instytucji reprezentowane są problemy osób niepełnosprawnych. Sprawa dotyczy zarówno instytucji służących diagnozowaniu niepełnej sprawności, jak i rehabilitacji. Interesują nas również relacje pomiędzy poszczególnymi instytucjami. Chcemy wiedzieć, na ile programy realizowane przez nie stają się płaszczyzną współpracy. Czy istnieje integracja instytucjonalna w rozwiązywaniu problemów społecznych?</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#AntoninaOstrowska">Następnym zagadnieniem jest system rehabilitacji zawodowej i zatrudnienia osób niepełnosprawnych oraz problem bezrobocia w tym środowisku.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#AntoninaOstrowska">Prowadziliśmy także badania na temat integracji dzieci niepełnosprawnych w przedszkolu i szkole. Wydaje się, że jest to najważniejszy moment, w którym powinna zacząć się integracja społeczna. Od tego, jak osoba niepełnosprawna od urodzenia lub dzieciństwa będzie przygotowana w najmłodszym wieku do życia w społeczeństwie zależy jej start do osiągnięć społecznych. Integracja to nie tylko kształtowanie sposobu życia w społeczeństwie osób niepełnosprawnych, ale także ich zdrowych partnerów. Proces ten powinien rozpocząć się jak najwcześniej. To badanie śledzi warunki integracji w przedszkolu i szkole.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#AntoninaOstrowska">Następny tom poświęcony jest środowisku zamieszkania osób niepełnosprawnych. Chodzi o przedstawienie projektów architektonicznych, które pokazywałyby w jaki sposób należy planować przestrzeń z myślą o osobach niepełnosprawnych. Towarzyszą temu opracowaniu analizy polityków społecznych, specjalistów od służb środowiskowych. Żeby osoby niepełnosprawne mogły samodzielnie funkcjonować w miejscu zamieszkania, to nie wystarczy rozwiązanie problemów architektonicznych, ale musi być zapewniona opieka środowiskowa. Potrzebna jest integracja działań specjalistów, zarówno architektów i urbanistów, jak i przedstawicieli służb socjalnych.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#AntoninaOstrowska">Kolejna praca dotyczy sposobów rozwiązywania problemów osób niepełnosprawnych w gminie. W badaniach tych koncentrowaliśmy uwagę na procesie decentralizacji, który zachodzi w Polsce oraz percepcji problemów niepełnosprawności przez władze lokalne, które w ramach decentralizacji państwa będą w coraz większym stopniu odpowiedzialne za problematykę niepełnosprawności na danym terenie. Staraliśmy się określić podstawowe zagadnienia, na które trzeba zwracać uwagę. Chodzi o wspomaganie społeczności lokalnych w rozwiązywaniu przez nie same wielu problemów ludzi niepełnosprawnych, a nie o oczekiwanie na pomoc z góry, jak było to w latach ubiegłych.</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#AntoninaOstrowska">Następny tom poświęcony jest niepełnosprawnym na wsi. Muszę przyznać, że w momencie rozpoczynania projektu badawczego nie planowaliśmy takiego tomu, ale waga zagadnień odkrytych w trakcie prac skłoniła nas do poświęcenia odrębnego opracowania temu tematowi. Kumulacja dwóch cech: niepełnosprawności i zamieszkiwania na wsi stanowi w tej chwili najbardziej niekorzystne połączenie cech społecznych lokujących osoby niepełnosprawne w całości struktury społecznej. Sytuacja tych osób na wsi zdecydowanie odbiega od sytuacji w mieście, jest zdecydowanie gorsza, zarówno jeśli chodzi o dostęp do pomocy, świadczeń różnych systemów powołanych do wspierania tych osób, jak i z tego powodu, iż na wsi występuje więcej przypadków ciężkiej postaci niepełnosprawności. Ludzie są bardziej poszkodowani na zdrowiu, a zatem potrzebują większego wsparcia, bo jest mała szansa, że oni i ich rodziny poradzą sobie sami z tymi problemami.</u>
          <u xml:id="u-5.13" who="#AntoninaOstrowska">Kolejny tom dotyczy stanu i potrzeb rehabilitacji leczniczej. Składa się on z samych ekspertyz. Poprosiliśmy najwybitniejszych specjalistów od poszczególnych typów rehabilitacji, tzn. od rehabilitacji różnych niepełnosprawności ortopedycznych, problemów reumatologicznych, upośledzenia umysłowego, uszkodzeń narządu wzroku i słuchu o włączenie się do naszych prac. W tym tomie zostały opisane wszystkie najczęściej spotykane niepełnosprawności z punktu widzenia służb rehabilitacji medycznej.</u>
          <u xml:id="u-5.14" who="#AntoninaOstrowska">Towarzyszy temu tom dotyczący pomocy technicznej dla osób niepełnosprawnych. Chodzi o pomoce zarówno w znaczeniu ortopedycznym, jak i wszelkiego rodzaju sprzęty techniczne umożliwiające wspomaganie funkcjonowania osób niepełnosprawnych w życiu codziennym.</u>
          <u xml:id="u-5.15" who="#AntoninaOstrowska">Tak wyglądają przygotowane prace. Efektem będzie 14 tomów, które łącznie mają ponad 2 tys. stron. Trudno założyć, że wszyscy z państwa znajdą czas na szczegółowe zapoznanie się ze wszystkimi tomami. W związku z tym przygotowujemy tom piętnasty, który jest próbą skomasowania głównych założeń badawczych i wyników prac. Będzie on przewodnikiem po wszystkich pozostałych opracowaniach. Osoby zainteresowane określonymi problemami będą w ten sposób wiedziały, gdzie szukać dokładniejszych informacji.</u>
          <u xml:id="u-5.16" who="#AntoninaOstrowska">Tyle, jeśli chodzi o przeprowadzone badania i przygotowany raport. Zgadzam się z opinią pani minister, że jest to zasadniczy materiał do konstruowania może nie raportu, ale propozycji, których wdrożenie wpłynęłoby na życie osób niepełnosprawnych. Chodzi o to, żeby nie zostały one tylko na papierze. Taki los spotkał słynny raport prof. J. Szczepańskiego sprzed 15 lat, który nigdy nie stał się żadnym instrumentem polityki społecznej.</u>
          <u xml:id="u-5.17" who="#AntoninaOstrowska">Nie ma takiego raportu, który byłby na tyle dobry, żeby nie można było go uzupełnić. Gdyby Komisja miała zapał i czas, by kontynuować tego rodzaju przedsięwzięcia, to byłyby jeszcze problemy warte uwzględnienia. Pani przewodnicząca wspomniała o tym, że stosunek badaczy i polityków społecznych do niepełnosprawności powinien nadążać za promocją zdrowia. Ta problematyka jest nieobecna w opracowanym raporcie. Podstawowa kwestia dotyczy profilaktyki i zapobiegania niepełnosprawności. Nie zajmowaliśmy się jeszcze tymi zagadnieniami. Jest więc cała sfera, która powinna być przedmiotem kolejnych opracowań i ekspertyz.</u>
          <u xml:id="u-5.18" who="#AntoninaOstrowska">Nasze zainteresowania kończyły się na 70. roku życia. Nie zajmowaliśmy się ludźmi starymi i sytuacją, gdy niepełnosprawność jest funkcją niedołęstwa życiowego związanego z późnym wiekiem. Ten temat warto uzupełnić. Wiem, że tym problemem zajmowała się prof. Joanna Staręga-Piasek i na pewno posiada dużo danych oraz gotowe materiały.</u>
          <u xml:id="u-5.19" who="#AntoninaOstrowska">Zachęcałabym wszystkich państwa do korzystania z raportu przy konstruowaniu wniosków dla polityki społecznej. Wszystkie tomy będą osiągalne we wrześniu, czyli po wakacjach. Na pewno zająć się konkretnymi pomysłami na temat tego, jak poszczególne idee mogą być przekuwane na działania praktyczne. Naukowcy formułują wnioski na podstawie swoich badań. Na sprawę inaczej patrzy naukowiec, inaczej działacz społeczny. Wydaje mi się, że decyzje w sprawie wdrażania wyników prac naukowych do praktyki powinny być podejmowane we wzajemnym procesie interakcyjnym. Taka jest rola parlamentu i rządu, który podejmuje decyzje za nas wszystkich i dla nas wszystkich. Nasze badania powinny państwu służyć pomocą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#LechMilewicz">Dziękuję za udzielenie mi głosu. Nie przygotowałem tak szerokiego i bogatego raportu, który przedstawiła minister G. Andrzejewska-Sroczyńska i uzupełniła doc. A. Ostrowska. Chciałbym zwrócić uwagę na kilka spraw ze styku instytucji pełnomocnika ministra i ZUS.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#LechMilewicz">Pani przewodnicząca zwróciła uwagę na rozbieżność danych co do liczby osób niepełnosprawnych podawanych przez ZUS, GUS oraz Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej. Istotnie tak jest, ale inaczej być nie może. Nie ma bowiem dokładnego kryterium określającego osoby niepełnosprawne. Działalność ZUS dotyczy ściśle ubezpieczeń społecznych oraz nieco szerszego aspektu. Zajmujemy się również inwalidztwem w pojęciu prawnym. Upraszczając, można powiedzieć, że o ile każdy inwalida w rozumieniu przepisów emerytalno-rentowych, kryteriów orzeczniczych jest osobą niepełnosprawną, o tyle nie każda osoba niepełnosprawna jest inwalidą w rozumieniu tych przepisów. Żeby zamęt był większy, nie ma odrębnych instytucji orzekających o niepełnej sprawności czy inwalidztwie. Dążymy do tego, żeby w postępowaniu emerytalno-rentowym w ogóle odstąpić od pojęcia inwalidztwa, które zaciemnia obraz sytuacji. Ubezpieczenie społeczne ma stanowić rekompensatę utraconych zarobków, a więc trzeba mówić bądź to o zdolności, bądź o niezdolności lub ograniczonej zdolności do pracy, a nie o inwalidztwie. W sensie biologicznym może ktoś nie być inwalidą, ale może posiadać ograniczoną zdolność do wykonywania pracy i odwrotnie.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#LechMilewicz">Wracam do niepełnosprawnych. Inna jest sytuacja niepełnosprawnego od dzieciństwa, czy od urodzenia, a inna sytuacja osoby, która stała się niepełnosprawną w wieku dorosłym. Szanse tych ludzi będą różne. Nie można więc twierdzić, że jest to grupa jednorodna.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#LechMilewicz">Wśród niepełnosprawnych są osoby o bardzo wysokim poziomie wykształcenia, znakomici fachowcy. Wcale to nie znaczy, że akurat na nich ma być skierowana pomoc PFRON.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#LechMilewicz">Wracam do kryteriów orzeczniczych. Nasze komisje ds. inwalidztwa i zatrudnienia orzekają dla najróżniejszych celów, nie tylko ściśle rentowych czy ubezpieczeniowych, również dla celów pozarentowych. Orzekają według różnych kryteriów, bo dla różnych potrzeb. Nawet jeśli orzekają dla potrzeb ubezpieczeniowych, to także różne są kryteria, bowiem zależą one od tego, jakiej grupy ubezpieczonych dotyczy dana sprawa.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#LechMilewicz">Pani minister G. Andrzejewska wspomniała o tym, że komisje lekarskie badając osoby dla celów zaopatrzenia rolniczego nie orzekają o możliwości wykonywania innego zatrudnienia. Rozumiem, że jest to pretensja skierowana pod adresem ustawodawcy, a nie komisji. Po prostu nie mają one prawa o tym orzekać. W myśl zapisów ustawowych, upraszczając, mają one orzekać o zdolności bądź niezdolności o pracy w gospodarstwie rolnym. I według tego kryterium następuje przyznanie świadczenia. Pani minister mówiła o systemie stworzenia specjalistycznego orzecznictwa. Orzecznictwo dla celów zaopatrzeniowych, ubezpieczeniowych powinno być wydzielone i dotyczyć tylko kwestii ustalenia uprawnień do renty z tytułu niezdolności do zarobkowania względnie do wskazania lub przeciwwskazania co do dalszego zatrudnienia.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#LechMilewicz">Orzekanie dotyczące osób niepełnosprawnych budzi ostatnio powszechną krytykę, moim zdaniem, absolutnie zasadną. Konieczne jest dokonanie zmian w tej dziedzinie. Inne będą kryteria orzecznictwa w stosunku do osób niepełnosprawnych. Wskazanie lekarskie powinno określać, jaka praca jest dopuszczalna i możliwa, a jaka czasami wręcz niezbędna dla przystosowania człowieka do względnie normalnego życia lub dania mu szansy swojej realizacji poprzez wykorzystanie tkwiących w nim zdolności i możliwości, pomimo niepełnej sprawności.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#LechMilewicz">Wspomniano również o zakładach pracy chronionej. Nie chciałbym wchodzić na nie swoje podwórko, ale powiem, że dla mnie większym problemem jest inna grupa niepełnosprawnych będących również inwalidami. Zakłady pracy chronionej są przeznaczone dla osób niezdolnych do wykonywania jakiegokolwiek zatrudnienia w normalnych warunkach, natomiast mogą pracować w warunkach specjalnie stworzonych. Znacznie liczniejsza grupa jest tych osób, u których stwierdzono inwalidztwo III grupy. Nie wymagają oni tworzenia specjalnych warunków w miejscu zatrudnienia, lecz czasami tylko niewielkiej modyfikacji konkretnego miejsca pracy.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#LechMilewicz">Korzystając z okazji chciałbym na koniec zwrócić uwagę na niebagatelną sprawę. To, co powiem niekonieczne jest zgodne z opiniami resortu pracy. Chodzi mi o zawieszanie emerytur i rent w razie wykonywania zatrudnienia lub osiągania dochodów. Jeżeli ta zasada ma być utrzymana, to instytucja zawieszania wypłat czy ograniczenia możliwości łączenia świadczeń ubezpieczenia społecznego z dochodami innych źródeł powinna być inaczej określona. Na podstawie wieloletniej praktyki i obserwacji z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że dla niektórych osób niepełnosprawnych, rencistów praca jest sposobem na życie, jest wręcz koniecznością. Dlatego nie można w sposób sztywny i mało elastyczny traktować tego problemu i to tylko w kategoriach ekonomicznych. Mając wielokrotnie do czynienia z ludźmi, którzy nieznacznie przekroczyli dopuszczalną granicę dochodów spotykałem się wręcz z tragediami rodzinnymi i dramatami człowieka, który chce pracować i dać z siebie wszystko dla dzieci i rodziny, ale nie może tego robić. Nie posiadam instrumentu, żeby przekroczoną kwotę umorzyć. Podkreślam, że problem ten wymaga generalnego rozstrzygnięcia.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#LechMilewicz">Nie jest tajemnicą, jakiej grupy osób dotyczą przepisy o zawieszaniu rent i emerytur. Komisja otrzymała sprawozdanie z działalności ZUS, przekazujemy różnego rodzaju analizy. W 1993 r. z tytułu przekroczonych dochodów przez emerytów i rencistów zebraliśmy 250 mld zł. W tym gronie nie muszę mówić, że w stosunku do skali wypłat świadczeń jest to śmieszna kwota. Znaczna jest natomiast waga społeczna tego problemu. Mam serdeczną prośbę, by mówiąc o niepełnosprawnych i przygotowując raport nie zapomnieć o tym problemie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#KrystynaSienkiewicz">W ciągu ostatniej godziny otrzymaliśmy wielką dawkę wiedzy, ale również doświadczeń życiowych. Na jesieni otrzymamy raport, który będzie pomocny w lepszym rozpoznaniu potrzeb i problemów osób niepełnosprawnych. W tym momencie chciałabym zaproponować przejście do pytań, które mogą zadawać zarówno posłowie, jak i zaproszeni goście.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#MariaTrzcińskaFajfrowska">Z satysfakcją wysłuchałam sprawozdań pani minister G. Andrzejewskiej-Sroczyńskiej i pani doc. A. Ostrowskiej. Nie były to puste słowa, tylko kryła się za tym bogata treść.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#MariaTrzcińskaFajfrowska">Kilka miesięcy temu posłowie otrzymali od rządu opasły tom na temat niepełnosprawności. Wydaje mi się, że jest świadectwo świadomości ministra o potrzebach w tej dziedzinie. Za hasłami nie kryły się jednak żadne konkretne rozwiązania. Materiał ten przyjęłam do wiadomości. Chciałabym zapytać, jak sprawa ta ma się do minimalnej ilości środków przeznaczanych przez ministrów zdrowia i pracy na stowarzyszenia pozarządowe?</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#MariaTrzcińskaFajfrowska">Słyszeliśmy o potrzebie stworzenia przedszkoli i klas integracyjnych. To wszystko prawda, ale działania są dopiero na początkowym etapie. Jest bardzo niewiele tego typu placówek. Nie każde dziecko niepełnosprawne może egzystować w takiej klasie czy przedszkolu, ponieważ są one przeznaczone dla dzieci mniej poszkodowanych. Głębiej poszkodowane, u których występuje porażenie mózgowe, padaczka czy wada wrodzona nie są w stanie na razie korzystać z przedszkoli integracyjnych, nawet tych nielicznych, które powstały, a także z klas integracyjnych. Te dzieci muszą być otoczone kompleksową opieką rehabilitacyjną, uczestniczyć w procesie edukacyjnym przygotowującym do życia w społeczeństwie, uczącym zaradności i przystosowującym do terapii zajęciowej i pracy chronionej. Problemy te muszą być rozwiązywane przez różne instytucje. Bardzo niewiele jest prywatnych ośrodków. Nie były one powoływane ani przez ministra zdrowia, ani edukacji narodowej, lecz przez instytucje i stowarzyszenia pozarządowe. Posiadają one zaplecze rehabilitacyjne, szkoli się w nich personel, przygotowuje konkretny program. Stąd potrzeba wspomagania tych stowarzyszeń. Tymczasem pieniądze przeznaczone na ten cel są niewielkie. Jak ta sprawa ma się do świadomości ministrów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#KrystynaSienkiewicz">Do kogo było skierowane to pytanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MariaTrzcińskaFajfrowska">Do ministra zdrowia i ministra polityki społecznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#KrystynaSienkiewicz">Pani poseł się spóźniła, więc nie wie, że obecność ministra zdrowia została przełożona na inne posiedzenie komisji. Czy pani pełnomocnik lub ktoś z urzędu pełnomocnika zechce odpowiedzieć na pytanie, w jaki sposób będą finansowane stowarzyszenia i tworzone przez nie ośrodki rehabilitacyjne?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#GrażynaAndrzejewskaSroczyńska">Dość trudno jest mi na to pytanie odpowiedzieć, bo dotyczyło ono przedszkoli integracyjnych, czy tak? O ile wiem, Departament Pomocy Społecznej w ramach resortu pracy, który jest odpowiedzialny za prowadzenie domów pomocy społecznej i ośrodków rehabilitacyjnych współpracuje z organizacjami pozarządowymi. Na podstawie umów zawieranych z organizacjami prowadzącymi domy czy ośrodki rehabilitacyjne finansuje ich bieżącą działalność PFRON. Finansuje ten fundusz nie tylko działalność bieżącą ośrodków organizacji pozarządowych, ale także organizacji wykonujących zadania zlecone z zakresu rehabilitacji zawodowej, bo za to jest głównie odpowiedzialny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#KrystynaSienkiewicz">Czy pani poseł jest usatysfakcjonowana odpowiedzią, czy tylko częściowo?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MariaTrzcińskaFajfrowska">Tylko częściowo. Pani minister nie może inaczej odpowiedzieć, bo jest odpowiedzialna za terapię zajęciową i pracę chronioną, jak rozumiem. Mnie chodzi o zaplecze funkcjonalne dla dzieci i młodzieży głębiej poszkodowanej. Stąd rodzi się drugie pytanie. Czy nie nadszedł czas na zmianę statutu funduszu, ponieważ powołany jest on do tworzenia miejsc pracy? Czy nie jest sensowne rozszerzenie możliwości działania funduszu na wspomaganie ośrodków rehabilitacyjno-wychowawczych oraz stowarzyszeń, które tworzą instytucjonalne rozwiązania dla dzieci i młodzieży głębiej poszkodowanych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#KrystynaSienkiewicz">Rozumiem, że pomiędzy panią minister a panią poseł jest pat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#GrażynaAndrzejewskaSroczyńska">Myślę, że najwłaściwszym adresatem byłby resort zdrowia i przede wszystkim z nim należałoby na ten temat rozmawiać. Nie widzę możliwości rozszerzenia do tego stopnia zakresu funduszu, ponieważ jego środki są ograniczone i służą przede wszystkim aktywizacji zawodowej osób niepełnosprawnych. Wydaje mi się, że musi być wspólne działanie resortu zdrowia i edukacji narodowej, a finansowanie tych ośrodków powinno obywać się przez budżet państwa. W trakcie realizacji rządowego programu na rzecz integracji osób niepełnosprawnych ze społeczeństwem sprawy te będzie można prawidłowo zorganizować, współpracując z wymienionymi resortami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#KrystynaSienkiewicz">Powrócimy do pytania pani poseł i dalszych losów ośrodków rehabilitacyjnych prowadzonych przez agendy pozarządowe na posiedzeniu Komisji, kiedy będzie obecny minister zdrowia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#MałgorzataSiekierzyńska">Mam pytania do pani przewodniczącej i pani minister. Komisja, którą reprezentuję opracowała własny projekt nowelizacji ustawy o zatrudnieniu i rehabilitacji, zmieniając jej nazwę na ustawę o rehabilitacji osób niepełnosprawnych i rozszerzając jej zakres na osoby, o których dzisiaj nie mówi się i nie można było mówić, bo w rozumieniu ustawy niepełnosprawną jest osoba, która ukończyła 15 lat. Chciałabym zapytać, czy pani przewodnicząca i obecni posłowie zechcieliby przyjąć do rozważenia następujący temat? Zaproponowaliśmy utworzenie Państwowego Funduszu Rehabilitacji Dzieci. Wiązałoby się to ze wzmocnieniem pozycji pełnomocnika do rangi ministra. Mamy konkretny projekt, skąd pochodziłyby wpływy i jest on realny. Moje wielokrotne prośby o rozmowę na ten temat nie powiodły się. Jeśli państwo zaakceptujecie, to projekt ustawy możemy przedłożyć już jutro. Jest on opracowany do końca.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#MałgorzataSiekierzyńska">Pytanie do pani minister G. Andrzejewskiej. W ustawie o zatrudnieniu i rehabilitacji pełnomocnik ma wpisaną rolę koordynatora działań na rzecz osób niepełnosprawnych. Czy państwo opiniowaliście załącznik do uchwały Rady Ministrów sprawie wykazu zadań państwowych, które mogą być zlecane jednostkom niepaństwowym. Przedstawiona propozycja ma być pojutrze omawiana przez kierownictwo Urzędu Rady Ministrów. Wersja ta jest gorsza od tego, co było poprzednio i stanowi ona olbrzymie zagrożenie dla organizacji pozarządowych. Czy pełnomocnik opiniował tak ważny dla tych organizacji dokument?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#KrystynaSienkiewicz">Pierwsze pytanie było adresowane do mnie. Posłowie, jak i prezydium Komisji na pewno chętnie przyjmą projekt nowelizacji ustawy opracowany przez Komisję Zdrowia Krajowej Rady Osób Niepełnosprawnych. Interesujące dla nas byłoby również poznanie, na jakich zasadach miałby być tworzony Państwowy Fundusz rehabilitacji Dzieci. Jesteśmy bowiem w okresie, kiedy dyskutowane są założenia przyszłego budżetu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#GrażynaAndrzejewskaSroczyńska">Pełnomocnik nie opiniował projektu uchwały dotyczącej organizacji pozarządowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JanuszJurek">Mam pytanie do pani minister G. Andrzejewskiej i pani doc. A. Ostrowskiej. Rozumiem, że opracowanie, którym zajmuje się pani docent jest wykonywane na zlecenie Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Chciałbym wiedzieć, jaki jest koszt tego opracowania?</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#JanuszJurek">Pani docent powołuje się na raport prof. J. Szczepańskiego. Lata stępiły mi pamięć i nie jestem w stanie przypomnieć sobie wszystkich zapisów tego raportu. Skądinąd wiem, że był to bardzo dobry dokument. Pozwolę sobie z panią polemizować, zadając na końcu stosowne pytanie. Potrzeby osób niepełnosprawnych nie zmieniają się w zależności od warunków ustrojowych. Zmieniają się instrumenty realizacyjne, jeśli chodzi o możliwości działania różnych instytucji rządowych, samorządowych i organizacji pozarządowych. Czy w tym opracowaniu, które mnie osobiście bardzo się podoba, oczywiście na podstawie przekazanej przez panią wstępnej informacji, znajdują się propozycje nie tylko w zakresie zewidencjonowania czy nawet uhierarchizowania potrzeb, ale również propozycje instrumentów realizacyjnych?</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#JanuszJurek">Mówię o tym dlatego, ponieważ nie chciałbym uczestniczyć w kolejnym pozorowanym działaniu na rzecz środowiska osób niepełnosprawnych. W swoim życiu zapoznałem się z wieloma raportami, opracowaniami i różnego rodzaju dokumentacją naukową. Brakowało natomiast skutecznego zaspokajania potrzeb. Nasza dyskusja może być kolejną debatą prowadzącą do pozorowanych działań. Środowisko osób niepełnosprawnych oczekuje na skuteczne wsparcie, którego może nie odczuć.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#JanuszJurek">Ostatnie pytanie kieruję do prezesa ZUS. Chciałbym panu jako osoba niepełnosprawna i jako poseł serdecznie podziękować za zajęte stanowisko w sprawie rentobiorców, osób ciężko poszkodowanych. Podjęliśmy inicjatywę poselską dotyczącą likwidacji barier zarobkowych w odniesieniu przynajmniej do inwalidów I grupy. Spotkało się to, nie ukrywam, z dość burzliwą krytyką ze strony Komisji. Została powołana podkomisja i śmiem twierdzić, że celowo, by rozmyć ten problem. Praktycznie podkomisja jeszcze nie zebrała się w tej sprawie, ale dziękuję panu prezesowi za to wystąpienie. Gdyby doszło do realizacji poselskiego projektu, to jaka byłaby skala tego zjawiska? Nie odnoszę się w tej chwili do nowych zamierzeń rządu w kwestii zmiany orzecznictwa i innych spraw dotyczących nowego ujęcia problematyki rent i emerytur. Zdaję sobie sprawę, że dane będą przybliżone, bo trudno w tej chwili oczekiwać od pana prezesa szczegółowej odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#KrystynaSienkiewicz">Rozumiem, że jest co najmniej trzech adresatów tych pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#GrażynaAndrzejewskaSroczyńska">Badania zostały zlecone w 1992 r. przez panią minister Luberę i prezesa funduszu, pana Nagla. O ile wiem, na to zadanie zaplanowano kwotę 8 mld zł. Chyba nie wszystkie pieniądze zostały do tej pory wydane. Pani doc. A. Ostrowska powie, na jakim etapie jest rozliczanie zadania, bo na bieżąco tej sprawy nie śledzę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#AntoninaOstrowska">Kwota wyjściowa wynosiła 8 mld zł. Potem prezes Miłek ją ograniczył do wysokości nieco ponad 7 mld zł. Dotychczas rozliczono ok. 6 mld zł, ale trwają jeszcze prace publikacyjne, więc ostatecznej sumy nie mogę podać. Będzie to możliwe po zakończeniu wydawania wszystkich publikacji. Dla informacji powiem, by państwa wymienioną kwotą nie przerażać, że przeprowadzono kilkadziesiąt badań i ekspertyz. Przeciętny koszt jednego badania w Komitecie Badań Naukowych kształtuje się między 500 mln zł a 800 mln zł. Jak na ogrom wykonanej pracy, suma ta nie jest zbyt wygórowana. Wydaje mi się, że mało które instytucje podjęłyby się wykonania takich prac badawczych za mniejszą kwotę.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#AntoninaOstrowska">Kilka spraw było w pytaniu skierowanym bezpośrednio do mnie. Chodzi przede wszystkim o problem, który określiłabym jako starzenie się danych. Czy dane statystyczne z 1978 r. mogą być dla nas skutecznym instrumentem planowania działalności? Moim zdaniem - nie. Ma pan na pewno rację, że wiele potrzeb niepełnosprawnych istnieje nadal, ponieważ nie zostały zaspokojone. Tak więc pewne kierunki raportu są w dalszym ciągu słuszne i aktualne. Raport ten jest punktem startowym do dalszych badań.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#AntoninaOstrowska">Kilkakrotnie zwiększyła się populacja osób niepełnosprawnych. Rzecz opisana w 1975 r. nawet w kategoriach analizy statystyczno-medycznej i epidemiologicznej nie jest dzisiaj aktualna. Niepełnosprawność jest bowiem zjawiskiem dynamicznym. Zmieniały się warunki rozwiązywania pewnych problemów dotyczących osób niepełnosprawnych. Zawarte w raporcie propozycje były bardzo dobre jak na czasy centralnego rozdzielnictwa i nie są zupełnie adekwatne do sposobów rozwiązywania problemów społecznych dzisiaj. Raport jest znakomitym dziełem i odnoszę się do niego z szacunkiem, ale wydaje mi się, iż jest on nieco przestarzały.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#AntoninaOstrowska">Do tego można jeszcze dodać, że w państwach o rozwiniętym systemie opieki społecznej badania prowadzone są na bieżąco. Nie sporządza się tam raportu co 15 lat, ale istnieje praktyka ciągłego gromadzenia danych. Powołano instytucje złożone z praktyków i naukowców, które na bieżąco zbierają i analizują dane. Taki monitoring jest - moim zdaniem - konieczny, chociaż jego koszty są bardzo wysokie. Do państwa należy decyzja, czy tak wysokie koszty warto systematycznie ponosić. Informuję jednak, że w wielu krajach obowiązuje taka praktyka.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#AntoninaOstrowska">Następna sprawa dotyczy pańskiej obawy, czy kolejny raport zostanie wykorzystany przez praktykę, czy rzeczywiście będzie służył niepełnosprawnym. Muszę przyznać, że sama podzielam te wątpliwości, bo wykonałam bardzo dużo badań, które trafiły do różnych ministerialnych szuflad. Jako autorka wniosków nawet nie wiedziałam, co się z nimi stało.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#AntoninaOstrowska">Przeprowadzone badania były finansowane przez same osoby niepełnosprawne, bo poprzez fundusz. Jest to gwarancja tego, że np. Krajowa Rada Osób Niepełnosprawnych i różne stowarzyszenia skupiające niepełnosprawnych będą tworzyć aktywne grupy nacisku na rzecz wdrażania opracowanych propozycji. Ktoś inny formułuje w naszym kraju wnioski, a ktoś inny je realizuje. Problem polega na tym, że fakt, iż wnioski z badań naukowych nie są wdrażane do praktyki, niekoniecznie musi być zarzutem w stosunku do naukowców. Ważne jest, by wnioski wynikające z badań mogły być przełożone na język polityki społecznej i by następnie były egzekwowane przez kurs tej polityki. Jest to raczej pytanie skierowane do państwa. Mogę zapytać się, jakie mam gwarancje, że wykonana ogromna praca i wydatkowane pieniądze będą spożytkowane? Argumenty są obustronne. Nam wszystkim zależy na tym, żeby nie była to pusta formuła. Świetnie rozumiem pańskie obawy.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#AntoninaOstrowska">Każdy z opracowanych tomów oprócz wniosków sformułowanych w języku badawczym, naukowym zawiera na końcu wnioski praktyczne. Niekoniecznie w języku naukowym mówi się, co z danym problemem należy zrobić, jak działać, jak zmieniać instytucje i prawo, jak wpływać na środki masowego przekazu, żeby w sposób właściwy mówiły o problemach osób niepełnosprawnych, by nie utrwalać istniejących stereotypów społecznych. Wszystkie informacje mogą być przełożone na język praktyki. Na ile skorzysta na tym praktyka, czyli właśnie osoby niepełnosprawne, jest zadaniem nas wszystkich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#LechMilewicz">Pytanie jest proste i łatwe. Odpowiedź jest trudniejsza, bo trzeba ją otoczyć pewnymi zastrzeżeniami. Mogę odnieść się do liczb dotyczących lat ubiegłych. Podawałem, że w 1992 r. kwota przekroczenia wynosiła 250 mld zł. Sprawa dotyczyła ok. 112 tys. osób. Jeżeli przyjąć, że dzienna wypłata wszystkich świadczeń realizowanych przez ZUS wynosi ok. 1 bln zł, to można powiedzieć, że cały problem sprowadza się do jednej czwartej dniówki. Sprawa może ulec komplikacji, jeżeli rozluźni się bariery. Możliwy jest wzrost zatrudnienia emerytów i rencistów. Sądzę, że w ub.r. spośród naszych beneficjantów pracowało ok. 140 tys. osób, z tego 50–60 tys. inwalidów. Pozostali wywodzili się z grupy emerytów, szczególnie wcześniejszych, którzy najbardziej naciskają na możliwość łączenia zarobków ze świadczeniami.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#LechMilewicz">Jeżeli mogę wygłosić swoje osobiste zdanie w tej materii, to powiadam, że dla ZUS problem ten jest niezwykle trudny i bolesny. Ciągle jesteśmy postrzegani jako ci, którzy gnębią biednych emerytów i rencistów i zabierają im coś, na co oni sobie uczciwie zapracowali. Poza kwestią odczucia jest jeszcze jeden aspekt sprawy, może ściśle nie dotyczący tego tematu. Stale dyskutujemy o ograniczeniu szarej strefy w gospodarce. Sprawa ta była przedmiotem obrad Komitetu Społeczno-Politycznego Rady Ministrów. Jestem przekonany, że jest wiele przypadków zatrudniania emerytów i rencistów na czarno. Wskazują na to badania, ale póki kogoś za rękę się nie złapie, to nie można nic w tej sprawie zrobić. Niejednokrotnie powodem istnienia tego zjawiska jest właśnie limit dochodów. Myślę, że ten aspekt problemu również trzeba wziąć pod uwagę. Czy nie lepiej mieć oficjalnego, zarobkującego składkodawcę i podatnika? Trzeba wziąć pod uwagę wszystkie za i przeciw w skali całego państwa, zjawiska dotyczące całego budżetu, a nie tylko Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#LechMilewicz">Kwota przekroczenia stanowi ok. jednej czwartej biliona zł w skali roku. Spłaca się takie zadłużenie w ratach, pracując nadal. W rb. spłacam za r.ub., ale równocześnie przekraczam tegoroczny limit, który będę z kolei spłacał w roku następnym. Naprawdę ten problem wymaga rozważenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JanLityński">Posądzenia, że zrobiono to w celu, by odłożyć sprawę nie są słuszne. Mam wrażenie, że zadecydowała o tym Komisja, głównie dlatego, że propozycja ta na razie dotyczyła rencistów I grupy. Chciałbym, żeby podkomisja wypracowała całościowe rozwiązania, o których mówił prezes L. Milewicz, nie tylko dotyczące rencistów I grupy, ale wszystkich świadczeniobiorców. Po konsultacjach w prezydium Komisji oraz z prezesem L. Milewiczem zbliżamy się do takiego rozwiązania. Mam nadzieję, że jeszcze w tym miesiącu odbędzie się posiedzenie podkomisji, w czasie którego zastanowimy się nad możliwymi rozwiązaniami, które mówiąc w skrócie polegałyby na tym, iż w żadnym wypadku nie zabiera się całości świadczeń, tylko kwotę przekroczenia. Powinno dążyć się do tego, by brać pod uwagę całość dochodów, a nie tylko zarobki pochodzące z pracy etatowej. Takie rozwiązanie przedyskutujemy na posiedzeniu podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#DorotaSafjan">Chciałam zadać dwa pytania pani minister G. Andrzejewskiej-Sroczyńskiej. Pierwsze dotyczy danych umieszczonych w informacji dostarczonej na dzisiejsze posiedzenie Komisji. Podano, że w 1992 r. utworzono 9 tys. nowych miejsc pracy, w 1993 r. - 27 tys. takich stanowisk pracy. Czy dane te odnoszą się do powstałych miejsc pracy dla inwalidów? Czy te dane dotyczą liczby stanowisk pracy zrefundowanych przez PFRON? Jeżeli prawidłowa jest druga odpowiedź, jak przypuszczam, to powstaje pytanie, czy w ogóle ktoś w Polsce, może w biurze pani minister posiada informacje, jak wyglądają generalne zmiany na rynku pracy w odniesieniu do osób niepełnosprawnych? Ile nowych miejsc pracy powstało nie dzięki refundowaniu kosztów ich tworzenia, tylko dzięki podstawowemu mechanizmowi wpisanemu do ustawy z 1991 r., a więc bodźcowi wprowadzającemu się do tego, że jeżeli zatrudniasz osobę niepełnosprawną, to nie płacisz składek na fundusz? Czy tego rodzaju dane są w Polsce dostępne?</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#DorotaSafjan">Czy informacje o powstaniu nowych miejsc pracy w r. 1992 i 1993 dotyczą przyrostu netto, czyli uwzględniają ruch odwrotny, tzn. likwidację stanowisk pracy osób niepełnosprawnych? Likwidacja tych stanowisk może wynikać z różnych przyczyn, m.in. z ograniczenia zatrudnienia przez zakłady pracy chronionej. Czy jest to liczba nam znana dlatego, że tyle zapłaciliśmy z funduszu na powstanie nowych miejsc pracy i jesteśmy pewni, że zostały one utworzone? Ile w tym czasie utraciliśmy miejsc pracy? Nie ma na ten temat informacji w przedstawionym materiale.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#GrażynaAndrzejewskaSroczyńska">Rzeczywiście chodzi o miejsca pracy, których powstanie było zrefundowane ze środków funduszu bądź w wyniku pożyczek na zorganizowanie samodzielnej działalności gospodarczej. Dane dotyczyły tylko miejsc pracy, których koszty zostały zrefundowane. Informacje o tym, ile tworzy się miejsc pracy dla osób niepełnosprawnych możemy uzyskać tylko w stosunku do tych osób, które kierowane są przez urzędy pracy, niekoniecznie na miejsce refundowane. Nie mam danych na temat zatrudnienia osób niepełnosprawnych poza urzędami pracy.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#GrażynaAndrzejewskaSroczyńska">Pytanie drugie. Analizę dotyczącą aktualnego stanu zatrudnienia w latach 1992–1993 wykonaliśmy tylko dla zakładów pracy chronionej, a nie dla ogółu zakładów w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#DorotaSafian">Czy jest to przyrost netto?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#GrażynaAndrzejewskaSroczyńska">Urząd pełnomocnika dysponuje tylko danymi dotyczącymi zakładów pracy chronionej, ale nie mam ich w tej chwili pod ręką.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#MałgorzataŚwiątecka">Mam niepełnosprawnego syna, jest po ciężkim wypadku, który przeżył w dzieciństwie. Jest on psychicznie niepełnosprawny, ma 28 lat, nie pracuje, przyznano II grupę inwalidzką. Stąd moje zainteresowanie osobami niepełnosprawnymi i stąd moja wieloletnia działalność na rzecz rodzin, w których są niepełnosprawne dzieci. Pracuję w szpitalu, ale jako technik, nie pracownik medyczny. Mam możliwość zorganizowania pomocy z racji moich zainteresowań i ogromnej potrzeby takiego działania.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#MałgorzataŚwiątecka">Znam mnóstwo rodzin, w których są zdolne dzieci, ale nie chodzą i z tego powodu nie uczą się. Raz na tydzień przychodzi do nich nauczyciel, czasem na godzinę, czasem na 2 godziny i robi tylko to, na co dziecko mu pozwala. Dzieci te są źle wychowywane, rozpuszczone, bo są to dzieci na ogół samotnych matek. Ojcowie najczęściej zostawiają kalekie dzieci, a matki nie są w stanie zapewnić im odpowiedniej pielęgnacji, która polega nawet na wycieraniu dzieciom pupy, na ich dźwiganiu, karmieniu i przebieraniu. Jest to ciężka praca fizyczna.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#MałgorzataŚwiątecka">Matki często są chore, zaczyna się od choroby kręgosłupa, do tego dochodzą wrzody żołądka, nerwy itd. Często wpadają one w alkoholizm i nie posiadają środków do życia. Takich rodzin jest bardzo dużo. Uważam, że zdolne dzieci powinny się uczyć, tylko trzeba zapewnić im odpowiednie warunki. Należy umieszczać je w specjalnych ośrodkach, z których matki zabierałyby dzieci raz na tydzień, czy raz na miesiąc. Na ten cel można przeznaczyć stare sanatoria. Dzieci miałyby tam zapewnioną rehabilitację, naukę i coś w rodzaju normalnego domu. Zbliżałyby się do normalności. Dzieci marnują się w rodzinach, w których matka leży pijana lub jest chora na epilepsję, bo i tak się zdarza. Takie dzieci są głodne. Zdrowe dziecko pójdzie ukraść jedzenie, a dziecko kalekie z wózka inwalidzkiego nigdzie się nie zaczołga. Takie są fakty. Bardzo proszę o podjęcie działań w celu utworzenia ośrodków dla dzieci niepełnosprawnych, z zachowaniem możliwości zabierania ich do domu, które zapewniałyby dobrą opiekę medyczną i pedagogiczną.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#MałgorzataŚwiątecka">Chciałabym spytać, skąd poprzedni rząd wziął dane do opracowania programu pomocy osobom niepełnosprawnym? W Polsce nie ma ewidencji takich osób. Jak można opracowywać program, jeśli nie ma się żadnych podstaw?</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#MałgorzataŚwiątecka">Ludzie zwracają się do PFRON, proszą o dofinansowanie różnych turnusów rehabilitacyjnych, sprzętu, a fundusz odpowiada, że pieniędzy nie ma. Wydaje się, że możliwość zaspokojenia potrzeb powinna wiązać się z ich znajomością. Tymczasem nie ma takiej wiedzy, bo nie istnieje żadna ewidencja osób niepełnosprawnych. Nie wiadomo, ile ludzi w Polsce nie chodzi, ile osób potrzebuje wózków inwalidzkich czy aparatów słuchowych. Jakie jest zapotrzebowanie na turnusy rehabilitacyjne dla osób chorych psychicznie? Problem ten szczególnie dotyka dzieci. Dla nich muszą być zapewnione buty ortopedyczne, zmieniane co najmniej raz na pół roku, bo dzieci z nich wyrastają. Takie są sprawy życiowe, o których na górze nie mówi się. Dlatego przyszłam tutaj na zaproszenie pani poseł K. Sienkiewicz.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#MałgorzataŚwiątecka">W Łodzi zorganizowaliśmy przy Komitecie Obrony Bezrobotnych Sekcję Bezrobotnych Niepełnosprawnych. Jest to ogromny temat. Część ludzi, którzy chcą i mogą pracować, dla których praca jest wszystkim, powinni otrzymać zatrudnienie. Oni najczęściej nie żenią się, nie wychodzą za mąż, nie mają dzieci, nie posiadają rodziny. Praca staje się dla nich wszystkim, ale dla niewidomego nie może być tylko stanowisko pracy przy wyrobie szczotek, bo to jest nieludzkie. Dla epileptyków czy głuchoniemych nie może to być tylko pakowanie cukierków. Praca musi być dostosowana do zdolności człowieka, nie może go upokarzać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#KrystynaSienkiewicz">Czy pani minister oraz pan prezes PFRON zechcecie ustosunkować się do zarzutu niewłaściwego lokowania pieniędzy i do braku danych dotyczących poszczególnych grup dysfunkcji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#KazimierzMżyk">Sądzę, że wiele problemów zostanie omówionych w obecności ministra zdrowia. Padł zarzut dotyczący niewłaściwego dysponowania środkami przez PFRON oraz nieznajomości potrzeb niepełnosprawnych. Rozeznanie potrzeb jest rzeczywiście pewnym mankamentem. Informacje o potrzebach najczęściej docierają do PFRON w takiej formie, w jakiej ujawniane są przez środowiska. Wierzymy, że ujawniane są one rzetelnie. Mamy dowody, na szczęście nieliczne, że niektóre potrzeby ujawniane są nierzetelnie. Kto byłby w stanie określić katalog takich potrzeb? Sądzę, że może urzędy pracy. PFRON nie jest w tej chwili w stanie opracować tego typu zestawu potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#KazimierzMżyk">Czy fundusz ma pieniądze? PFRON dysponuje środkami zebranymi z zakładów pracy na rehabilitację zawodową w wysokości 6–7 bln zł. Środki te są rozdzielane. Zatem nie można powiedzieć, że fundusz nie dysponuje środkami, ale potrzeby są bardzo duże i przerastają nasze możliwości. Często są to potrzeby z tzw. pogranicza, nie związane bezpośrednio z rehabilitacją. Pierwszym zadaniem PFRON jest określenia zadań w ramach ustawy, a zatem dotyczących rehabilitacji zawodowej.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#KazimierzMżyk">Zdaję sobie sprawę, że taką odpowiedzią nie mogę państwa zadowolić. Z satysfakcją chcę podkreślić, że niezależnie od takich czy innych możliwości formalno-prawnych funduszu, udzielamy pomocy, ale dzieje się to w ramach interpretacji prawa na korzyść osób potrzebujących.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#SylwesterPeryt">Dziękuję za zaproszenie na tak ważną dyskusję. Chciałbym zadać pytanie, które kieruję zarówno do pani minister G. Andrzejewskiej, jak i prezesa K. Mżyka. Z czasów swojej pracy w radzie nadzorczej PFRON pamiętam, że uchwałą z dnia 18 grudnia akceptowaliśmy umowę pomiędzy pełnomocnikiem, zarządem funduszu i Departamentem Polityki Społecznej Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej w sprawie badania potrzeb osób niepełnosprawnych. Na ten cel przewidywano wydatkowanie kwoty 60 mld zł. Na podstawie wstępnych założeń przewidywano, że badania zakończą się w marcu. Miała być nimi objęta grupa 500 tys. osób niepełnosprawnych. Czy coś się dzieje w tej sprawie, czy może już są wyniki tych badań?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#GrażynaAndrzejewskaSroczyńska">Sytuacja finansowana PFRON uległa takiemu pogorszeniu, że nie jesteśmy w stanie wydatkować tak olbrzymiej kwoty na przeprowadzenie bardzo potrzebnych badań. Grupa 500 tys. osób nie określiłaby całej skali potrzeb, o których mówiła np. przedstawicielka Łódzkiego Komitetu Obrony Bezrobotnych. Badania będą realizowane w miarę napływu środków finansowych. Jak wiadomo, nie ma ich w tej chwili nawet na tworzenie nowych miejsc pracy. Jeśli stan konta PFRON pozwoli, to może przebadamy nie 500 tys. osób, ale chociaż grupę niepełnosprawnych w województwach, w których będzie realizowany pilotażowy program wiejski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#JoannaStaręgaPiasek">Chciałabym podnieść nieco inny kontekst tej sprawy. Nie najlepiej jest określać ten program badaniem. Fundusz i pełnomocnik nie ma, poza służbami zatrudnienia żadnych swoich służb dla realizowania różnych zadań na rzecz osób niepełnosprawnych. Zamierzaliśmy wykorzystać do realizacji tego pomysłu pracowników socjalnych oraz ośrodki pomocy społecznej. Byłaby to nieco wnikliwsza i pełniejsza diagnoza sytuacji osób niepełnosprawnych, ale nie w tak ogólnym kontekście, o którym wspomniała doc. A. Ostrowska. Pracownik socjalny otrzymywałby ankietę stanowiącą źródło informacji o sytuacji konkretnej osoby niepełnosprawnej. W ślad za różnymi wnioskami wynikającymi z badań miały być kierowane środki na likwidowanie barier. Takie dość szczegółowe porozumienie zostało podpisane, ale z braku środków czeka na realizację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#BolesławMachnio">Chciałbym nie tylko zadać pytania, ale zgłosić również kilka uwag do trybu organizacji naszego posiedzenia. W zawiadomieniu napisano, że obecny będzie minister zdrowia i opieki społecznej oraz minister pracy i polityki socjalnej. Wydaje się, że wskazana jest również obecność ministra edukacji narodowej. Osoby niepełnosprawne wymagają nauki czytania, pisania i - jak mówiło się za moich szkolnych czasów - rachunki też są im potrzebne. Dlatego uważam, że do tego grona powinien dołączyć minister edukacji narodowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#KrystynaSienkiewicz">Na moment nieuprzejmie przerwę, ale pan poseł również się spóźnił i nie usłyszał, w jakiej kolejności będziemy rozpatrywali ten problem. Dzisiaj dyskutujemy z udziałem pełnomocnika ds. osób niepełnosprawnych, a na następnych posiedzeniach będą obecni kolejni przedstawiciele rządu i urzędów centralnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#BolesławMachnio">Przepraszam bardzo, ale to moja wina, chociaż nie tylko.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#BolesławMachnio">Moje uwagi do raportu tak wspaniale przedstawionego przez panią minister G. Andrzejewską-Sroczyńską. Słyszymy, że przede wszystkim osoby niepełnosprawne zatrudniane są na stanowiskach pracy chronionej w zakładach prywatnych. W całym raporcie brakuje jednej ważnej informacji. Nie podano kwot udzielonych pożyczek i czy są one kontrolowane pod kątem celowości ich wykorzystania. Sądzę, że pożyczki przyznawane są na określony cel. Trzeba więc posiadać informacje, czy spełniają one zakładane cele. Dlatego należy kontrolować sposób ich wykorzystania.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#BolesławMachnio">Raport dotyczący osób niepełnosprawnych będzie gotowy dopiero po zakończeniu badań. Mamy już dwa tomy, a będzie ich 14. Chciałbym zwrócić szczególną uwagę na sprawę podniesioną przez panią M. Siekierzyńską. Dobrze, że mówimy o osobach dorosłych, ale w programie tym powinno być również poruszone zagadnienie profilaktyki i rehabilitacji dzieci. Miesięczne dziecko też jest już osobą. Dlatego uważam, że nie należy zawężać tego zagadnienia.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#BolesławMachnio">Mówię o tym dlatego, ponieważ problemy osób niepełnosprawnych interesują mnie nie od dziś. Próbowałem jeszcze w czasach Polski Ludowej zorganizować zakład pracy chronionej, ale nie reprezentowałem wówczas władzy, tak jak dzisiaj. Jeśli projekt nie pochodził od władzy, to nie mógł być zrealizowany. Sądzę, że niektóre sprawy, o których wówczas myślałem uda mi się doprowadzić dzisiaj do końca. Byłbym zadowolony, gdyby państwo stworzyło dobre zasady opieki nad osobami niepełnosprawnymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#KrystynaSienkiewicz">Muszę wyjaśnić jedną sprawę, którą może mało precyzyjnie określiłam na początku posiedzenia. Raport omówiony przez panią doc. A. Ostrowską z PAN jest czymś innym od tego, co wysłuchiwać będziemy jako członkowie Komisji. Kwantum wiedzy, którą otrzymamy od ministrów służyć będzie do oceny wykonania budżetu za 1993 r., do czego jesteśmy zobowiązani w sierpniu, a także do debaty nad ustawą budżetową na 1995 r. i do oceny planu finansowego funduszu. Określenie użyte przez prezydium Sejmu „Raport o niepełnosprawnych” jest mało precyzyjne, bo nie chodzi tutaj o dokument, jaki prezentuje pani docent w 15 tomach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#BolesławMachnio">Dzisiaj radio w „Sygnałach Dnia” podało, że będzie przyjęty lub zatwierdzony program dla osób niepełnosprawnych. Dyskusja upoważniła mnie do zabrania głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#KrystynaSienkiewicz">Uczestniczyłam w tym programie i nie przypominam sobie, żeby padło takie określenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#GrażynaAndrzejewskaSroczyńska">Chciałabym wyjaśnić problem funkcjonowania zakładów pracy chronionej. Podałam, że do końca maja utworzono 864 zakłady. W tym roku tylko 4 powstały w sektorze spółdzielczym, a pozostałe - w prywatnym. Może posłużę się statystyką na koniec 1993 r. Ogółem było wtedy 768 zakładów pracy chronionej, w tym sektorze spółdzielczym - 492 i pozaspółdzielczym - 276. Zarejestrowane spółdzielcze zakłady zatrudniały 75% wszystkich pracujących w zakładach pracy chronionej.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#GrażynaAndrzejewskaSroczyńska">Pożyczki udzielane na rozpoczęcie samodzielnej działalności gospodarczej są kontrolowane przez służby wojewódzkich ośrodków ds. zatrudnienia. Fundusz kontroluje wykorzystywanie środków, które przydzielane są zakładom pracy chronionej przez centralę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#AntoninaOstrowska">Chciałabym odnieść się do badania 500 tys. osób niepełnosprawnych i oszacowania ich potrzeb. Pani poseł J. Staręga-Piasek wyjaśniła, że nie chodziło o badania, tylko o zbieranie pewnych informacji na ten temat. Nie bardzo wiem, jakie były podstawy podejmowania decyzji o takich badaniach. Wydaje się, że nie miałyby one większego sensu. Z punktu widzenia statystyki byłaby to ogromna próba, ale badaniami nie objęto by całej populacji. Albo trzeba badać wszystkich niepełnosprawnych i na tej podstawie sformułować indywidualną kartotekę potrzeb, albo przeprowadzać badania na reprezentacyjnych próbach, ale nie tak dużych. Nieprawdopodobny jest wręcz koszt takiego badania, które w sumie nie daje dużo więcej od badania przeprowadzonego na próbie kilku tysięcy osób. Jedno z naszych badań przeprowadziliśmy na populacji 2,5 tys. osób niepełnosprawnych. Podstawowe potrzeby życiowe tej populacji będą oszacowane na podstawie tego badania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#MichałKowalczyk">Mam pytanie do pani minister G. Andrzejewskiej. Na ostatniej stronie przedstawionej informacji, w przedostatnim zdaniu napisano, że „zasadnicze cele polityki społecznej państwa wobec osób niepełnosprawnych mogą zostać osiągnięte poprzez zastosowanie racjonalnych rozwiązań systemowych realizowanych przez wiele resortów i agend państwowych”. Jak to stwierdzenie ma się do ostatniego zdania, w którym pisze pani, że powinna być pełna integracja osób niepełnosprawnych ze społeczeństwem? Mówimy wprawdzie o ludziach niepełnosprawnych, ale są to pełnoprawni obywatele naszego państwa. W związku z tym tylko niektóre resorty i agendy powinny zajmować się tymi ludźmi, ale wszystkie, tak jak każdym innym obywatelem. Czy zgadza się pani minister z moim poglądem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#GrażynaAndrzejewskaSroczyńska">Byłoby wielkie zdziwienie, gdybym powiedziała, że nie zgadzam się z taką opinią. Rzeczywiście jest to niefortunny zapis. W rządowym programie napisano, że sprawa ta powinna być w centrum zainteresowania urzędów centralnych, samorządów lokalnych i organizacji pozarządowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#WandaSokołowska">Mam dwa pytania do pani minister. Od czasu powstania urzędu pełnomocnika miałam wiele zastrzeżeń do jego pracy, ale dzisiaj po raz pierwszy mogę stwierdzić, że przedstawiona informacja mnie zadowala. Zakłady pracy nie zawsze płacą kary za niezatrudnianie niepełnosprawnych. Czy urząd pełnomocnika ma wgląd do statystyki mówiącej o tym, ile w Polsce zatrudnionych jest osób niepełnosprawnych? Kto prowadzi te statystyki? Prawdopodobnie prowadzone są one w GUS i ZUS. Czy również urząd pełnomocnika dysponuje takimi danymi statystycznymi?</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#WandaSokołowska">Pamiętam prace nad ustawą o rehabilitacji osób niepełnosprawnych. Filozofia tej ustawy była taka, że miała ona pomagać ludziom dorosłym. Od 2–3 lat narasta problem niepełnosprawnych dzieci. Poruszony on był również w dzisiejszej dyskusji. Czy można znowelizować ustawę, czy lepiej uchwalić nową? Jakie jest zdanie pani minister na ten temat? Czy trzeba stworzyć nowy fundusz, bo obecny posiada pieniądze z zakładów pracy, które mogą być przeznaczone tylko zgodnie z celami określonymi w ustawie? Chwała państwu za to, że przemycacie za pośrednictwem tego funduszu środki na rehabilitację, ale gdyby był mądry prokurator, to dopatrzyłby się uchybień. Co pani proponuje zrobić, by pomóc niepełnosprawnym dzieciom i nigdy nie pracującej młodzieży?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#GrażynaAndrzejewskaSroczyńska">Ogólną liczbę osób niepełnosprawnych i zatrudnionych określamy na podstawie danych GUS ze spisu z 1988 r. Własne dane zbieramy z wojewódzkich ośrodków ds. zatrudnienia i rehabilitacji i z rejonowych urzędów pracy. We współpracy z GUS przewidujemy przeprowadzenie ankiety, która będzie jednym z kwestionariuszy przy następnym spisie w r. 1995.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#GrażynaAndrzejewskaSroczyńska">Drugie pytanie dotyczy nowelizacji ustawy. Rzeczywiście potrzeby tego środowiska są olbrzymie i kierowane na ogół w stronę funduszu. Ustawa dotyczy zaś rehabilitacji zawodowej. Wiemy, że fundusze tworzone są z wpłat od pracodawców. Nakłada to na nas obowiązek przekazywania środków na cele związane z zatrudnieniem i aktywizacją zawodową. Z tego wynika potrzeba przyjęcia nowej ustawy o rehabilitacji, która bardziej kompleksowo potraktowałaby sprawę pełnej rehabilitacji dzieci, dorosłych i ludzi w wieku poprodukcyjnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#BogdanPawlicki">Pamiętam początek prac nad ustawą. Napisano, że jest ona o zatrudnieniu i rehabilitacji i że dopiero wówczas, gdy pozostaną jakiekolwiek wolne środki, można przeznaczyć je na inne cele. Jako przedstawiciel związku zawodowego zajmujący się sprawami osób niepełnosprawnych otrzymuję wiele zgłoszeń w sprawie zatrudnienia. Pieniądze przeznaczane są na działalność stowarzyszeń i w pewnym momencie brakuje środków na zatrudnianie, więc ludzie pozostają nadal bez pracy. Czy Komisja przewiduje powstanie nowych ustaw towarzyszących ustawie o zatrudnieniu?</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#BogdanPawlicki">Fundusz nie może być panaceum na wszystkie osoby niepełnosprawne w Polsce. Jest jeszcze urząd ministra edukacji narodowej oraz ministra zdrowia i opieki społecznej. Mamy budżet, który z podatków może przeznaczyć odpowiednie środki na ten cel. Ustawa o zatrudnieniu powinna być ewentualnie uzupełniona o akty wykonawcze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#KrystynaSienkiewicz">Rzeczywiście na świecie jest tak, że ten kto daje pieniądze, ten dyktuje, na co mają być one wydatkowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#WandaKonarzewska">Z racji mojej profesji interesuje mnie problem komunikacji społecznej i świadomości. Chciałabym zadać pytanie pani doc. A. Ostrowskiej. Czy ktoś badał postawy społeczne w Polsce wobec osób niepełnosprawnych, zakres tolerancji, a także zmiany postaw w zakresie zrozumienia ich sytuacji?</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#WandaKonarzewska">Jak wiadomo, kryzys wyzwala niejednokrotnie postawy arogancji, wrogości i agresji wobec osób niepełnosprawnych. W Wielkiej Brytanii całe seriale telewizyjne konstruowano pod kątem pedagogiki społecznej i zmiany postaw na rzecz osób niepełnosprawnych.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#WandaKonarzewska">Chciałabym zwrócić uwagę na jeszcze jeden problem. Mówimy o sprawach generalnych, wagi państwowej, o problemach systemowych i prawnych. Właściwie bardzo wiele rozwiązań dotyczących osób niepełnosprawnych jest w gestii społeczności lokalnych. Wydaje mi się, że samorządy i społeczności lokalne powinny zająć się bezpośrednią pomocą w ramach społeczeństwa obywatelskiego, zarówno poprzez organizacje pozarządowe, jak i tworzenie ruchu samopomocy obywatelskiej, który w Polsce w zasadzie nie istnieje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#AntoninaOstrowska">Osobiście dwa razy badałam postawy społeczeństwa w stosunku do niepełnosprawnych. Po raz pierwszy 15 lat temu przeprowadziłam badanie na ten temat i ostatnio, przy pomocy bardzo podobnych narzędzi powtórzyłam badanie w ramach cyklu prac realizowanych wspólnie z PFRON. Walor tego badania polega na tym, że pozwala nie tylko określić te postawy, ale pokazać ich dynamikę, tzn. w jakim kierunku one rozwijają się. Wyniki badań zostały opublikowane i mogą być do wglądu.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#AntoninaOstrowska">Przedmiotem badania była problematyka społeczności lokalnych. Materiał dla mediów będzie na pewno dostępny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#KrystynaSienkiewicz">Pani E. Kaczmarek z Komitetu Obrony Bezrobotnych w Łodzi zadała jedno pytanie na piśmie. Pyta, dlaczego matki samotnie wychowujące dzieci i otrzymujące rentę nie mogą pracować nawet w wymiarze jednej czwartej ustawowego czasu pracy? W razie podjęcia pracy ta bardzo niska renta jest odbierana. Czy mogę prosić przedstawiciela ZUS o odpowiedź?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#AnnaWilnowska">Dyrektor Biura Prawnego musiał wyjść na posiedzenie, które odbywa się w drugiej sali. Jak państwo wiecie, zajmuję się orzecznictwem lekarskim i w tej chwili nie mogę państwu udzielić odpowiedzi na to pytanie, ale je zapiszę i przedstawię Komisji odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#KrystynaSienkiewicz">Przechodzimy do dyskusji. Mam nadzieję, że w tej części dr P. Krasucki zechce ujawnić dorobek Rady ds. Polityki Społecznej przy Prezydencie RP. Uzależniamy to oczywiście od woli pana doktora.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#AnnaFilek">Chciałabym ustosunkować się do sprawy powołania zespołu międzyklubowego. Uważam, że jest to ze wszech miar dobra inicjatywa, ponieważ urząd pełnomocnika w obecnym składzie nie ma praktycznie żadnej możliwości śledzenia wszystkich ustaw, które wchodzą pod obrady Sejmu. Wiele ustaw powinno uwzględniać sprawy inwalidów. Umykają one z pola widzenia i dopiero po przyjęciu ustaw dowiadujemy się o pewnych problemach. Podam kilka przykładów. Znowelizowano rozporządzenie Prezydenta z 1934 r. - Prawo układowe i przyjęto ustawę o restrukturyzacji przedsiębiorstw i banków. W ustawie tej nie znalazły się rozwiązania ochraniające zakłady pracy chronionej. Od długów uwolniono przedsiębiorstwa państwowe kosztem bardzo wielu zakładów pracy chronionej, które straciły wiele miliardów złotych. Sygnalizuję tylko przykłady, bo ten złożony problem nie jest do rozwiązania w tej chwili.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#AnnaFilek">Opracowywana jest nowelizacja Kodeksu pracy. Wiem, że rozdział o inwalidach nie będzie zmieniony. Uważam, że tak ważna nowelizacja nie może umknąć naszej uwadze. Kolejny przykład, to ustawy mieszkaniowe pani minister B. Blidy. Nie przewiduje się w nich żadnej ochrony inwalidów i ich rodzin. Dlatego taki zespół międzyposelski miałby dużo do powiedzenia w dziedzinie optowania za sprawami inwalidów.</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#AnnaFilek">Prosiłabym posłów o wnioskowanie, aby prezes GUS był zobligowany opracować i wprowadzić do obowiązującej sprawozdawczości dotyczącej zarówno przedsiębiorstw, jak i szkolnictwa oraz służby zdrowia spraw inwalidów. Odnoszę wrażenie, że każdy zabiera głos w ten sposób, iż pokazuje swoje problemy, a posłom brakuje dobrego rozeznania, jaki ciężar one niosą. W ten sposób wiedzielibyśmy, ile jest dzieci niepełnosprawnych, młodzieży, ile osób leczy się w ośrodkach i ile jest zatrudnionych. Rzetelnych informacji nie da się uzyskać inaczej, jak poprzez sprawozdawczość GUS. Optuję za takim rozwiązaniem sprawy, a więc za wnioskowaniem do rządu o uwzględnienie tych problemów.</u>
          <u xml:id="u-56.3" who="#AnnaFilek">Uważam, że ustawa dotyczy głównie rehabilitacji i zatrudnienia. Przez pewien czas wydawało się, że fundusz posiada sporo pieniędzy. Dlatego z tych środków realizowano i inne zadania. Teraz będzie to bardzo trudna sprawa. Podaję pomysł, by zająć się opracowaniem ustawy o inwalidach i wydzielić źródła funduszów.</u>
          <u xml:id="u-56.4" who="#AnnaFilek">Wnioskuję, żeby organizacje pozarządowe prowadziły sprawozdawczość. W ten sposób uzyskamy rozeznanie co do reprezentatywności tych organizacji, jaką przedstawiają siłę i ilu mają członków. Organizacji pozarządowych jest coraz więcej, więc dobrze byłoby, gdyby posłowie znali liczbę członków oraz środowiska, które one reprezentują.</u>
          <u xml:id="u-56.5" who="#AnnaFilek">Dwa lata temu w ramach delegacji rządowej byłam z przedstawicielami biura pełnomocnika we Francji. Rozmawiałem z merem szóstej dzielnicy Paryża. Organizacje pozarządowe są tam dotowane z budżetu gmin i dzielnic. Składają one programy jakby biznesplany i na tej podstawie otrzymują dotacje. Uważam, że samorządy powinny mieć lepsze rozeznanie potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-56.6" who="#AnnaFilek">Od inwalidów dochodzą głosy, że ustawy mówią o 36-miesięcznym przymusie zatrudnienia i sprawa ta jest przedmiotem kontroli odpowiednich organów. Opowiadam się za przeprowadzeniem pełnego badania na temat tego, jak ma się zatrudnienie inwalidów, który minął okres 36 miesięcy zatrudnienia, czy oni nadal są zatrudnieni? Nie mamy żadnej skali porównawczej. Można w terenie powołać komisje społeczne, których zadaniem byłoby zorientowanie się, czy inwalidzi nadal są zatrudnieni, a jeśli nie, to jakie są tego przyczyny. Sprawa ta wykracza poza materię ustawy, ale znajomość tego zagadnienia przydałaby się do właściwej oceny zjawiska.</u>
          <u xml:id="u-56.7" who="#AnnaFilek">Wiele niejasności dotyczy wydatków z funduszu oraz środków przydzielanych organizacjom pozarządowym. Dlatego uważam, że powinno się wprowadzić szczególną informację o tym, kto i ile otrzymał z funduszu. Mówiliśmy, że organizacje pozarządowe czerpią środki z trzech lub czterech źródeł, co nie jest naganne, o ile uzyskana łącznie suma jest proporcjonalna do liczby podopiecznych. Byłoby to naganne zjawisko, gdyby mała grupa osób, tylko z tego powodu, że mają operatywnych i wyżej postawionych w hierarchii przywódców otrzymywała większe środki. W tej chwili trudno powiedzieć, jak ta sprawa wygląda.</u>
          <u xml:id="u-56.8" who="#AnnaFilek">Moje zdanie jest takie jak i prezesa ZUS w sprawie orzecznictwa. Chciałabym tylko dodać, że nikt nie policzył, ile kosztuje ZUS opracowywanie danych. Gdyby policzyć koszty ZUS, to ta kwota byłaby śmiesznie niska i sprawa nie warta byłaby zachodu oraz angażowania całego aparatu urzędów podatkowych.</u>
          <u xml:id="u-56.9" who="#AnnaFilek">Ostatni problem dotyczy warsztatów terapii zajęciowej. W istniejącym systemie zakłady pracy chronionej angażują się, tworząc te warsztaty, co nie jest opłacane. Proponuję następujący tryb opłacania tego wysiłku. Osoby, które uczestniczą w warsztatach terapii zajęciowej przy zakładach pracy chronionej powinny być uwzględniane przy określaniu wskaźnika zatrudnienia inwalidów. Kontrowersja była taka, że oni nie są ubezpieczeni. Mogą nie być ubezpieczeni, a w rozwiązaniach ustawowych mogą być wliczani do wskaźnika inwalidów. W ten sposób zakłady będą miały coś dla siebie z tytułu organizacji warsztatów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#SylwesterPeryt">Kiedy podejmuje się próby teoretycznego usystematyzowania problemu ludzi niepełnosprawnych, to zawsze wnętrzem moim targa niepokój. Powstające raporty, ustawy, programy budzą na początku wielkie nadzieje, które potem się rozwiewają. Tak było z ustawą z dnia 9 maja 1991 r. Rozbudzono nadzieje kilkuset tysięcy osób niepełnosprawnych. W tym roku nadzieje te z powodów ekonomicznych musiały zostać poważnie zredukowane.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#SylwesterPeryt">W programie rządowym z dnia 5 października mamy wiele szczytnych zapisów, a z ich realizacją jest różnie. Sądzę, że będzie jeszcze okazja porozmawiać na temat realizacji programu rządowego. Mówię o tym z punktu widzenia praktyki społecznej. Chodzi mi o to, aby dążyć do konstruktywnego rozwiązywania problemów systemowych. To jest najważniejsza sprawa. Ucieszył mnie głos pani przewodniczącej, która na początku zebrania mówiła o tym, że należy dążyć do umocnienia roli i znaczenia pełnomocnika. Taki jest również postulat Ogólnopolskiego Sejmiku Osób Niepełnosprawnych. Musi to być funkcja ponadresortowa, ponieważ życia ludzkiego, losu człowieka nie da się podzielić na resorty. Jest to ogromny zbiór działań związanych z zatrudnieniem i edukacją, z zakresu ochrony zdrowia i kultury. Trudno oglądać się tylko na jeden resort przy zaspokajaniu potrzeb osób niepełnosprawnych.</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#SylwesterPeryt">Bardzo wiele kontrowersji wzbudza sprawa rehabilitacji niepełnosprawnych dzieci. Można inwestować w różne dobra, np. w papiery wartościowe. Wydaje się, że inwestycja w człowieka jest najbardziej uzasadniona. Odpowiednio prowadzona rehabilitacja dziecka na pewno zaowocuje tym, że znacznie mniejsze nakłady poniesiemy na rehabilitację osoby dorosłej, którą będziemy mogli zatrudnić lub możliwe będzie stworzenie innych warunków bytowania.</u>
          <u xml:id="u-57.3" who="#SylwesterPeryt">Dobrze byłoby, żeby powstanie raportu o ludziach niepełnosprawnych zaowocowało również wnioskami dotyczącymi zmiany stylu postępowania w polityce społecznej. Pomoc powinna być jak najkonkretniej adresowana. Chodzi o to, żeby człowiek wymagający pomocy nie był upokarzany sprowadzaniem jego do roli petenta chodzącego po urzędach w celu odzyskania pieniędzy przeznaczonych np. na zakup drogich leków, okularów czy sprzętu rehabilitacyjnego. Problem ten nie jest dobrze rozwiązany.</u>
          <u xml:id="u-57.4" who="#SylwesterPeryt">Spotykam się z różnymi kręgami osób niepełnosprawnych. Nie dalej jak wczoraj żaliła mi się kobieta, która musiała wydać 1 mln zł na okulary i szkła optyczne z 1,5-milionowej renty. Teraz musi czekać na zwrot pieniędzy. Czy systemowo nie można tego problemu rozwiązać w ten sposób, żeby optyk czy dostawca sprzętu ubiegał się o zwrot pieniędzy z pomocy społecznej czy z innego źródła?</u>
          <u xml:id="u-57.5" who="#SylwesterPeryt">Napawa mnie niepokojem sprawa związana z luką w systemie zaopatrywania osób niepełnosprawnych w pojazdy mechaniczne. Od prawie 2 lat nie ma systemowego rozstrzygnięcia tej kwestii. Pewnym rozwiązaniem była premia dla aktywnych, ale dotyczyła ona stosunkowo niewielkiego kręgu osób niepełnosprawnych. Brak systemowego rozwiązania spowodował, że ludzie ci skazani są na pozostawanie w czterech ścianach. Ich integracja ze społeczeństwem sprowadzona została do zera.</u>
          <u xml:id="u-57.6" who="#SylwesterPeryt">Powinniśmy wiedzieć, że potrzeba opracowania raportu została wyartykułowana podczas pierwszego posiedzenia Ogólnopolskiego Sejmiku Osób Niepełnosprawnych 2 lata temu. Inicjatywa ta zaowocowała powstaniem na wniosek Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Senatu zalążka raportu o sytuacji prawnej osób niepełnosprawnych autorska Sławomira Piechoty. Myślę, że jest to dobra lektura, która pozwala zorientować się w tej problematyce.</u>
          <u xml:id="u-57.7" who="#SylwesterPeryt">Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na publikację Fundacji Helsińskiej: „Niepełnosprawni - raport o sytuacji prawnej”, opracowaną przez T. Bulendę. Jest tam krótki przewodnik po poszczególnych gałęziach prawa. Raport ten powinien zaowocować wnioskami, które będą potwierdzeniem tego, o czym mówiła poseł K. Sienkiewicz dzisiaj w porannej audycji radiowej.</u>
          <u xml:id="u-57.8" who="#SylwesterPeryt">Sejm jest przyjazny dla osób niepełnosprawnych. Dowodów na to jest wiele, choćby organizowane liczne posiedzenia, których wiodącą tematyką jest ta problematyka. Nie warto zadowalać się tylko tym, że uda się „oswoić” marmury, schody i windy. Trzeba prowadzić prace legislacyjne. Liczę, że państwo wyjdziecie naprzeciw oczekiwaniom wielu milionów osób niepełnosprawnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#KrystynaSienkiewicz">Chcemy uspołecznić nasze decyzje. Dlatego liczymy na to, że zarówno Krajowa Rada Osób Niepełnosprawnych, jak i wszystkie pozabudżetowe organizacje będą uczestniczyć w posiedzeniach, opiniować materiały i przekazywać posłom różne inicjatywy. Chcemy działać wśród społeczności.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#KrystynaSienkiewicz">Pan prezydent jest kandydatem do Rady. Przypomniał mi pan o pytaniu, na które nie uzyskałam jeszcze odpowiedzi. Państwową Komisję Wyborczą pytałam o możliwości uczestniczenia osób niepełnosprawnych w wyborach do władz lokalnych. Nie uzyskałam jeszcze żadnej odpowiedzi, a wybory odbędą się za 3 dni. W moim okręgu wielu osób nie uczestniczyło w ostatnich wyborach parlamentarnych tylko dlatego, że nie zagwarantowano im podstawowego prawa obywatelskiego, a mianowicie możliwości wyboru. Niepełnosprawni mają prawo zarówno wybierać, jak i być wybieranymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#GrażynaGajewska">Dziękuję za umożliwienie mi zabrania głosu. Zawodowa służba socjalna ma dość dużo do powiedzenia na temat osób niepełnosprawnych, albowiem przychodzą oni codziennie do ośrodków pomocy społecznej. Mówię „przychodzą” w przenośni, ponieważ zasadą pracy pracownika socjalnego jest docieranie do środowisk. Pomocą społeczną otoczone są zarówno pojedyncze osoby, jak i ich rodziny. Podzielam państwa głosy, że my także nie jesteśmy w posiadaniu pełnej informacji o rzeczywistej liczbie osób niepełnosprawnych. Dysponujemy natomiast statystyką odnoszącą się do klientów pomocy społecznej. Jest to grupa osób, którą łączy kryterium dochodowości i - na drugim miejscu - niepełnosprawności.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#GrażynaGajewska">Zabrałabym zbyt dużo czasu Komisji, gdybym w szczegółach omówiła wszystkie problemy społeczne. Mój głos dotyczy jednej istotnej dla klientów pomocy społecznej sprawy, która na terenie Poznania została zbadana na grupie inwalidów przed 18 rokiem życia, stałych zasiłkobiorców z pomocy społecznej. Problem ten jest mi również znany z innych ośrodków pomocy społecznej. Osoby te z racji niepełnosprawności nigdy nie pracowały i pracować nie będą. Muszą pozostać pod stałą opieką finansową państwa. Ustawa o pomocy społecznej zagwarantowała im stały zasiłek, niezależnie od sytuacji finansowej osób zobowiązanych do alimentacji, a więc niezależnie od tych kryteriów, którymi na co dzień posługuje się dochodzący pracownik socjalny. W innych przypadkach osoba wymagająca pomocy będzie mogła ją uzyskać w postaci środków alimentacyjnych od rodziny. Ta grupa klientów pomocy społecznej jest z tych obowiązków alimentacyjnych wyłączona, pozostaje więc na utrzymaniu budżetu państwa. Pytania adresowane zarówno do Departamentu Pomocy Społecznej, jak i ZUS brzmi, kiedy ta grupa będzie mogła liczyć na zejście ze statusu klienta pomocy społecznej, a znajdzie się wśród rentobiorców?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#KrystynaSienkiewicz">Rozwiązanie tego problemu do nas należy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#JerzyJarmołowicz">Wyrażam zadowolenie z powodu zaproszenia na posiedzenie Komisji. Uważam to za początek współpracy z naszym związkiem zawodowym. Rad jestem, że mogę w skrócie przedstawić nasz punkt widzenia na problematykę osób niepełnosprawnych. nawiązując do wypowiedzi pani redaktor chcę potwierdzić, że niezwykle są istotne działania samorządów terytorialnych na rzecz ludzi niepełnosprawnych.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#JerzyJarmołowicz">Zgodzicie się państwo ze mną, że nadrzędnym celem, dla którego zebraliśmy się jest człowiek niepełnosprawny. Trzeba jednoznacznie powiedzieć, że w małych miasteczkach i gminach, gdzie działają na rzecz tej grupy posłowie, burmistrzowie i prezydenci miast, gdzie rozwijana jest współpraca z organizacjami społecznymi, tam człowiek poszkodowany ma się najlepiej. Taka jest prawda. Samorządy terytorialne mogą zdziałać wiele na rzecz tego środowiska. W wielu miastach opracowano programy integracji ludzi niepełnosprawnych ze społeczeństwem. Programy te wprowadza się w życie, zabezpieczając wielomiliardowe środki z funduszy terytorialnych. Jest to realna pomoc. W pierwszej fazie obejmuje ona likwidację barier architektonicznych, tworzenie komisji społecznych ds. zamiany mieszkań z górnych kondygnacji na dolne w budynkach nie posiadających wind. Inwalidzi często żyją w klatkach, nie mogą z nich wyjść. Zwykły ludzki gest, decyzja o zamianie mieszkania jest dla tych ludzi otwarciem okna na świat, z którego mogą skorzystać.</u>
          <u xml:id="u-61.2" who="#JerzyJarmołowicz">Przeogromna jest rola organizacji społecznych. O zasięgu ogólnopolskim jest ich ponad 20. W każdym województwie jest od n20 do 30 organizacji lokalnych, zrzeszających setki tysięcy członków działających na rzecz ludzi niepełnosprawnych. Jest to ogromny potencjał ludzki. Wszyscy pracują całkowicie społecznie i widać już efekty.</u>
          <u xml:id="u-61.3" who="#JerzyJarmołowicz">Chcielibyśmy, aby działalność organizacji społecznych była ukierunkowana na dwie dziedziny. Pierwszą jest działanie ogniw oddolnych na rzecz ludzi niepełnosprawnych. Drugą jest współuczestniczenie przedstawicieli tych organizacji w opracowywaniu projektów dokumentów i propozycji na rzecz ludzi niepełnosprawnych w skali kraju. Nadal jest aktualne sloganowe hasło „nic o nas bez nas”. Cenimy sobie zaproszenie na posiedzenie Komisji. Uważamy, że rola organizacji społecznych nie była do tej pory doceniana przez wielu burmistrzów i wojewodów. W okresie ostatnich 2–3 miesięcy nastąpiła zmiana ich postawy. Docenia się znaczenie działaczy społecznych, rolę ludzi, którzy pracują całkowicie bezinteresownie na rzecz osób niepełnosprawnych. Zaproszenie na posiedzenie Komisji jest tego dobitnym dowodem.</u>
          <u xml:id="u-61.4" who="#JerzyJarmołowicz">Można wiele zdziałać, jeżeli są chęci oraz wypracuje lokalne możliwości. Jest wiele małych organizacji działających na rzecz ludzi niepełnosprawnych. Zrzeszają one po 20, 60 lub 80 członków. uważam, że powinny połączyć się w jedną konfederację czy zrzeszenie.</u>
          <u xml:id="u-61.5" who="#JerzyJarmołowicz">Muszę zrobić ukłon w stosunku do pani poseł K. Sienkiewicz, która w woj. toruńskim zainicjowała połączenie wielu organizacji w jedną. Nadrzędnym jej celem jest człowiek niepełnosprawny.</u>
          <u xml:id="u-61.6" who="#JerzyJarmołowicz">Chciałbym zaapelować do pani minister G. Andrzejewskiej-Sroczyńskiej, aby w przyszłości, przy okazji omawiania problemów osób niepełnosprawnych pamiętała o działaczach, którzy w wielu przypadkach są doświadczonymi praktykami i chcieliby mieć swój udział w opracowywaniu propozycji decyzji ogólnopaństwowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#KrystynaSienkiewicz">Dziękuję bardzo za przybycie na posiedzenie Komisji, wypowiedź i za wszystkie ciepłe słowa dotyczące mojej osoby.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#PiotrKrasucki">Jest mi ogromnie przykro, ale zawsze mam odrębne zdanie od większości. Chyba będę musiał również wyrządzić przykrość pani minister G. Andrzejewskiej, chociaż rozumiem, że nie odpowiada ona za to, co za chwilę poddam krytyce. Mam w ręku rządowy program przyjęty we wrześniu ub.r. Można powiedzieć, że są to 93 strony ogólników lub wręcz fatalnie zredagowanych bredni. Nie będę tego ukrywał i nie chce mi się w tej chwili dobierać innych słów. Materiał zawiera programy, które są czymś zupełnie oczywistym, albo są tak ogólnikowe, że pozbawione jakiegokolwiek merytorycznego sensu. Podam przykłady. Do MON należy działanie zapobiegające powstawaniu niesprawności osób odbywających służbę wojskową. Co to jest za zadanie? PFRON ma finansować projekt zwiększenia wrażliwości społecznej dotyczący niepełnosprawności. Jak można kupić zwiększenie wrażliwości ludzi w stosunku do problemów osób niepełnosprawnych?</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#PiotrKrasucki">Pamiętam, że byłem ekspertem Komisji Polityki Społecznej NSZZ „Solidarność” w czasie obrad Senatu, kiedy omawiano projekt ustawy o rehabilitacji i zatrudnieniu osób niepełnosprawnych. Mówiliśmy, że projekt jest kaleki, dotyczy fragmentu problemu, ponieważ zawiera ograniczenie wiekowe od 18 roku życia, co jest katastrofalnym błędem. Wskazywaliśmy jeszcze na inne błędy, ale projekt ustawy został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-63.2" who="#PiotrKrasucki">Recenzowałem propozycje ministra J. Kropiwnickiego dotyczące zagospodarowania funduszy z pomocy zagranicznej. Wszystkie pieniądze miały być podzielone na trzy grupy instytucji: instytucje kościelne (J. Kropiwnicki był z ZChN), instytucje mieszczące się w Łodzi (J. Kropiwnicki był posłem z Łodzi) i na rozmaite agendy Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej, którego J. Kropiwnicki był kierownikiem. Cała polityka społeczna w tamtych latach wyglądała podobnie.</u>
          <u xml:id="u-63.3" who="#PiotrKrasucki">Takich zmian personalnych, jak na stanowisku pełnomocnika i we władzach PFRON nie mieliśmy w innych resortach. Trudno było oczekiwać wspólnej i rozsądnej polityki społecznej.</u>
          <u xml:id="u-63.4" who="#PiotrKrasucki">Proszę panią przewodniczącą, żeby Sejm zechciał zająć się integracją tej problematyki, która jest rozproszona między Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej oraz Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej. O ile wiem, resort ten chce się pozbyć opieki społecznej. Nie jest do tego problemu przygotowany ani merytorycznie, ani intelektualnie, ani emocjonalnie. Żadnego lekarza nie interesuje opieka społeczna. On jest zainteresowany chorobą, którą może wyleczyć, a nie przypadkami beznadziejnymi i to z punktu psychologii jest zupełnie oczywiste.</u>
          <u xml:id="u-63.5" who="#PiotrKrasucki">Oczekiwałbym na bardzo poważną pracę nad całkowitą restrukturyzacją rządowego programu, skonkretyzowaniem zadań i wyeliminowaniem tautologicznych zdań, które naprawdę nic nie znaczą, a jest ich większość. Dokument należy przerobić na program operacyjny, bowiem na razie jest to program pięknych słów. Podam znów przykład: „Współpraca z zagranicą w realizacji następujących zadań - pobudzanie aktywności zawodowej osób niepełnosprawnych zamieszkujących tereny wiejskie”. Jak zagranica ma pobudzić aktywność zawodową? Traktujmy siebie i czytelników poważnie. W materiale mamy trzy strony tego typu zdań. Apelowałbym, żeby nie obrażać się i nie bronić tego, co nie jest do obrony, tylko żeby podjąć poważną pracę nad przełożeniem materiału na język konkretnej działalności, która doprowadzi do uporządkowania wszystkich problemów dotyczących świadczeń i kategoryzacji osób niepełnosprawnych.</u>
          <u xml:id="u-63.6" who="#PiotrKrasucki">Cenię opracowania doc. A. Ostrowskiej, ale również nie dotyczą one kategoryzacji z punktu widzenia opieki i pomocy. Nie możemy bazować tylko na tym, co same osoby niepełnosprawne myślą o sobie i co o nich myśli społeczeństwo. Jest to ogromne zadanie.</u>
          <u xml:id="u-63.7" who="#PiotrKrasucki">Co robimy w Radzie Prezydenckiej? Usiłowujemy znaleźć materiały, które pozwoliłyby może nie na sformułowanie programu, bo Rada jest społeczna i nie posiada żadnego urzędniczego aparatu, ale na wytezowanie zagadnień wymagających kompleksowego rozwiązania. Sądzę, że wykonamy to do jesieni, jeśli nie nastąpi żaden kataklizm. Liczę, że dalsze posiedzenia komisji będą poświęcone kompleksowemu rozwiązaniu problemów, a nie naprawy tego, co zostało nie najlepiej wykonane. Liczę, że temu Sejmowi uda dotrwać się do końca kadencji i że będzie możliwe rozwiązanie spraw osób niepełnosprawnych. Żaden Sejm nie dotarł do końca kadencji, wobec czego nie mógł zająć się całościowym rozwiązaniem problemów ludzi niepełnosprawnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#WandaSokołowska">Mam pytanie do przedstawiciela Belwederu. Co pana urząd zrobił na rzecz ludzi niepełnosprawnych, z jaką inicjatywą wystąpił np. do parlamentu? Na czym polegają pana obowiązki? Rozumiem, że pan uwagi krytyczne do programu, ale proszę powiedzieć, co konkretnie zrobiła Rada, jaki jest jej program i osiągnięcia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#PiotrKrasucki">Typowy polski trend jest taki, że jeżeli coś się krytykuje, to w odpowiedzi pyta się, a dlaczego wy tego nie zrobiliście. Nie mam żadnych obowiązków, bo jestem społecznym członkiem Rady. Moim obowiązkiem jest tylko uczestniczenie w jej pracach, wypowiadanie swoich poglądów i prezentowanie stanowiska. Przygotowujemy konkretny temat na jesień, ale jest to sprawa złożona i nie zamierzamy opracowywać tego problemu na kolanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#KrystynaSienkiewicz">Prezydium Rady ds. Polityki Społecznej przy Prezydencie RP spotkało się z prezydium sejmowej komisji. Przedstawiono nam program pracy, który rzeczywiście jest imponujący. Inny jest tryb pracy Rady, ponieważ skupia ona grupę osób funkcjonujących społecznie przy Prezydencie RP. Nie ma systemu rozliczeń, bo nie taka jest rola Rady powołanej przy prezydencie. Niewiele więcej wiemy na temat zasad jej funkcjonowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#PiotrKrasucki">W momencie powołania Rady powiedziano nam, że mamy wskazywać na problemy, które powinny być rozwiązane i ewentualnie - jeśli będzie nas na to stać - proponować konkretne regulacje. Na razie propozycje sformułowaliśmy w odniesieniu do trzech zagadnień: problemów bezrobocia (odpowiedni materiał opublikowano w biuletynie Kancelarii Prezydenta), ochrony zdrowia (współpracujemy z ministerialnym zespołem ds. reformy służby zdrowia) i na temat ubezpieczeń społecznych. Nasze stanowisko w ostatniej sprawie również zostało opublikowane.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#PiotrKrasucki">Nie jesteśmy urzędem, nie mamy obowiązków wykonywania zadań w określonym terminie, za co by nam płacono. Sami sobie stawiamy zadania i sami określamy terminy ich realizacji. Problem ludzi niepełnosprawnych jest złożony, więc chcieliśmy przystąpić do szczegółowej debaty jesienią tego roku i pewnie taką dyskusję przeprowadzimy. Zostaliśmy zaproszeni przez sejmową komisję na to posiedzenie. Powiedziałem, jaki jest mój osobisty pogląd na omawiane zagadnienia, do czego jako obywatel polski mam prawo, a być może nawet obowiązek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#GrażynaAndrzejewskaSroczyńska">Jestem otwarta na wszystkie uwagi krytyczne. Nie wchodząc głębiej w ten temat chciałabym powiedzieć, że zacytował pan programy przygotowane przez różne resorty, które mogą podejmować działania na rzecz osób niepełnosprawnych. Zdaję sobie sprawę, że jest pewna niespójność między tymi programami. Ministerstwa różnie potraktowały te zagadnienia. Jedne są bardziej zaangażowane na rzecz osób niepełnosprawnych, inne mniej. Program jest otwarty, należy go zmieniać, ulepszać i doskonalić. Uważam, że ten głos był również dla mnie bardzo cenny.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#GrażynaAndrzejewskaSroczyńska">Rozmawiamy w gronie, które bardzo wiele robi dla osób niepełnosprawnych i wspomaga mnie w pracy. Dlatego chciałabym podzielić się z państwem pewną dobrą informacją. Zdaję sobie sprawę jak wiele mamy do zrobienia w dziedzinie zatrudnienia osób niepełnosprawnych, za co czuję się szczególnie odpowiedzialna. Chcę państwu przekazać, że wysoką ocenę Międzynarodowej Organizacji Pracy uzyskała ustawa i rozwiązania z niej wypływające, a także cały proces integracji i działań w dziedzinie zatrudnienia. MOP zwróciła się z propozycją, aby Polska jako jeden z czterech krajów wytypowanych z Europy środkowo-wschodniej uczestniczyła w światowym programie wyrównywania szans w dziedzinie szkolenia i zatrudniania osób niepełnosprawnych. Przyjęłam to z wielką satysfakcją i myślę, że państwo również docenicie wagę tej propozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#MariaTrzcińskaFajfrowska">Jestem pediatrą, neurologiem dzieci. Należę do tych lekarzy, który prawie całe swoje zawodowe życie poświęcają problemom dzieci i młodzieży niepełnosprawnej, głębiej poszkodowanej. Mamy jeszcze takich lekarzy. Przyznaję, że w rządowym programie jest wiele denerwujących sformułowań, bo wydają się one sloganami. Pragniemy przełożenia tych zapisów na język bardziej konkretny i praktyczny.</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#MariaTrzcińskaFajfrowska">Sytuacja dzieci głębiej poszkodowanych w Polsce. Resort zdrowia proponuje poradnie rehabilitacyjne, a resort edukacji - przedszkola i szkoły specjalne, przedszkola i klasy integracyjne. Dla głębiej poszkodowanych dzieci nie jest to żadna oferta. Z instytucjonalną ofertą przez wiele lat występowały stowarzyszenia rodziców i organizacje skupiające profesjonalistów. W tej chwili stowarzyszenia dysponują stale szkolącym się personelem, który realizuje programy na ogólnoświatowym poziomie. Na tak wysokim poziomie jest również sprzęt rehabilitacyjny. Do działań w tej dziedzinie włączają się również instytucje prywatne, ale są jeszcze nieliczne. Cała oferta krajowa skupiona jest w stowarzyszeniach, które mają na bardzo dobrym poziomie rozwiązania instytucjonalne. Finansowanie ośrodków jest w gestii ministrów zdrowia, edukacji i pracy. Jest ono obecnie bardzo okrojone, jak państwo wiecie chociażby z dyskusji nad budżetem państwa. Na pewno finansowaniem tych ośrodków będziemy jeszcze zajmowali się w przyszłości. Stąd moje pytanie do ministrów o rozważenie w naszym gronie, jak można uzupełnić to finansowanie?</u>
          <u xml:id="u-69.2" who="#MariaTrzcińskaFajfrowska">Panie red. W. Konarzewska podpowiadała, aby chociaż część problemów odnoszących się do edukacji i zdrowia rozwiązać na poziomie gminy. Myślę, że należy tak znowelizować ustawę o funduszu, aby znalazła się w niej sprawa finansowania rehabilitacji dzieci i młodzieży. Sądzę, że musi to nastąpić, ponieważ wśród młodzieży znajdują się osoby, które mogą przyjąć ofertę pracy. Ustawa powinna być tak znowelizowana, aby fundusz partycypował w finansowaniu rehabilitacji dzieci i młodzieży. Skoro ministrowie zdrowia i edukacji nie mają pieniędzy na leczenie i kształcenie tych dzieci, bo budżet został okrojony, to będziemy musieli wynegocjować dofinansowanie na poziomie gminy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#KrystynaSienkiewicz">Główną inicjatywę ustawodawczą posiada rząd, ale grupa posłów również z taką inicjatywą może wystąpić. Kiedy dojdziemy do nowelizacji ustawy, to posłowie będą mogli swoje zdanie wypowiedzieć i wiele uczynić, choć nie wszystko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#JanuszJurek">Myślę, że wcześniej i współcześnie nie do końca zdawaliśmy sobie sprawę, że problem 10% społeczeństwa jest tak ważki, iż należałoby traktować go we właściwych kategoriach. Informacja przedstawiona przez panią minister G. Andrzejewską-Sroczyńską wyczerpuje zakres jej rządowych obowiązków. Refleksje musi budzić to, że przy tak ważnym temacie, jakim niewątpliwie jest sytuacja osób niepełnosprawnych w naszym kraju nie widać daleko idącego zainteresowania ze strony czynników rządowych, jakiego osobiście oczekiwałbym.</u>
          <u xml:id="u-71.1" who="#JanuszJurek">Można zarzucać rządowemu programowi działania na rzecz osób niepełnosprawnych i ich integracji ze społeczeństwem wiele mankamentów, ale podstawowym jego walorem jest to, że program w ogóle istnieje. Musimy mieć świadomość, że był on konstruowany w innych warunkach. Zarzut, jaki można postawić jest taki, że program nie jest oparty o raport, który powinien być dokumentem wcześniejszym. Myślę, że bazował on jeszcze na dobrej w tym czasie sytuacji finansowej Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Trzeba było wyjść z propozycją działań rządowych, więc stworzono program. Przypominam, że został on wpisany do programu rządowego pod nazwą „Strategia dla Polski”. Mamy dokument, który można doskonalić i wprowadzać w nim pewne zmiany w ramach posiadanych środków finansowych. Gorzej byłoby, gdyby taki dokument nie istniał.</u>
          <u xml:id="u-71.2" who="#JanuszJurek">Jak ważną jest kwestia rozpoznawania potrzeb w zakresie problematyki, którą zajmujemy się dzisiaj świadczy chociażby fakt, że problemy związane z funkcjonowaniem osób niepełnosprawnych w środowisku wiejskim trafiły do pani doc. A. Ostrowskiej w ostatnim okresie czasu. Powiedzmy szczerze, że życie osób z różnego rodzaju dysfunkcjami w środowisku wiejskim czy małomiasteczkowym jest zdecydowanie mniej korzystne aniżeli w dużych aglomeracjach. Inna jest dostępność do informacji, chociażby takich, że działa PFRON i można uruchamiać różne przedsięwzięcia w tej dziedzinie.</u>
          <u xml:id="u-71.3" who="#JanuszJurek">Z całym szacunkiem odnoszę się do podjętych prac, mimo że są one kosztowne. Proszę mnie nie posądzać o to, że jako członek rady nadzorczej PFRON nie wiedziałem, jaką kwotę przeznaczono na badania. Pytanie zadałem pani minister G. Andrzejewskiej-Sroczyńskiej z całą premedytacją, ponieważ nie chciałbym, żeby na ten temat krążyły zakulisowe domysły. Otwarcie trzeba się wypowiedzieć, czy ta kwota jest za duża, czy za mała. Ważne jest, że ona padła na posiedzeniu Komisji i nie usłyszałem, by ktokolwiek zanegował jej wysokość. W związku z tym mamy prawo przyjąć, że uznajemy, iż materiał opracowany przez panią docent jest potrzebny do postawienia diagnozy. Sądzę, że powinno to się znaleźć w protokóle posiedzenia Komisji. Czy program będzie odpowiadał diagnozie, czy nie będzie, to jeszcze zobaczymy, ale jeszcze raz podkreślam, że dobrze się stało, iż został on wpisany do rządowego programu koalicyjnego pt. „Strategia dla Polski”. Jest dokument, w oparciu o który można dyskutować w przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-71.4" who="#JanuszJurek">Nie łudźmy się, że jakiekolwiek rozwiązania prawne na tyle poprawią sytuację osób niepełnosprawnych, że nie będą się one potykały o różne bariery, przede wszystkim społeczne, które zbyt mocno zakorzenione są w naszym społeczeństwie. Ja takich złudzeń nie mam. Bariery mają różne historyczne uwarunkowania, ale miejmy świadomość, że one ciągle istnieją. Rolą posłów jest przełamywanie tych barier. Szczególne zadania spoczywają na posłach niepełnosprawnych, do których się zaliczam. Nie chodzi tutaj o oddziaływanie wszystkich oficjeli rządowych czy samorządowych, ale o sprawę wyrabiania prawidłowego stosunku do osób niepełnosprawnych, i likwidację tzw. barier społecznych przez samych niepełnosprawnych.</u>
          <u xml:id="u-71.5" who="#JanuszJurek">Mogę otwarcie powiedzieć, że często się zdarza, iż organizacja społeczna praktycznie niewiele zrobiła dla środowiska, ale wyciąga ręce po pieniądze z budżetu. Wcale nie jest celowe wspieranie każdej organizacji społecznej ze środków budżetowych, i to w pełnej wysokości. Organizacja powinna najpierw wykazać się konkretnymi pracami, określić celowość podejmowanych przedsięwzięć, a także ich efektywność. Organizacje pozarządowe powinny być skuteczniejsze i bardziej ekonomiczne w działaniu. Dopiero wówczas można rozważyć kwestię ich ewentualnego dofinansowania.</u>
          <u xml:id="u-71.6" who="#JanuszJurek">Na koniec powiem, jak widzę naszą rolę w tym temacie. Powinniśmy dążyć do doskonałości rozwiązań prawnych. Jest to nasz podstawowy obowiązek, od którego nie uciekniemy. Druga sprawa dotyczy doskonalenia struktur. Można mieć różne poglądy na temat usytuowania pełnomocnika ds. osób niepełnosprawnych. Niektórzy twierdzą, że zmiana struktur i usytuowania pełnomocnika niewiele wniesie, inni zaś uważają, iż jest to konieczne, by zgodnie z definicją rehabilitacji nadać działaniom pełnomocnika charakter interdyscyplinarny. Nie ma dzisiaj właściwej koordynacji na szczeblu rządowym, do potwierdziła pani minister G. Andrzejewska, bo nie dotarły do niej w celu zaopiniowania określone akty prawne. Oczywiste jest, że powinna ona je zaopiniować. Nie będę w tej chwili rozstrzygał tych kwestii, ale sprawa jest do zastanowienia. Może nie jest to bolesne na szczeblu centralnym, a bardziej odczuwalne przez same osoby niepełnosprawne i na szczeblu województw, miast i gmin.</u>
          <u xml:id="u-71.7" who="#JanuszJurek">Jeśli chodzi o Lublin, to mam w tym względzie bardzo przykre doświadczenia. Nie może być takiej sytuacji, że jedna upełnomocniona osoba idzie do szpitala, a druga w tym czasie otrzymuje urlop i praktycznie nie ma z kim rozmawiać w wojewódzkim ośrodku zatrudnienia i rehabilitacji osób niepełnosprawnych. Będziemy musieli poradzić sobie z tematem doskonalenia struktur organizacyjnych, ale może przy szerszej reprezentacji rządowej.</u>
          <u xml:id="u-71.8" who="#JanuszJurek">Najważniejszą dla mnie sprawą jest przełamywanie barier społecznych. Mam wiele pretensji do środowiska, z którym jestem związany od 15 roku życia. Jest ono bardzo zdezintegrowane, podzielone, brakuje wspólnych działań. Przedstawiciel Krajowej Rady Osób Niepełnosprawnych mówił dzisiaj o badaniach na rzecz rozpoznania potrzeb osób niepełnosprawnych i wymienił kwotę 60 mld zł, która miała być przeznaczona na ten cel. Jednocześnie pełnomocnik zlecił podobne badania i pani docent A. ostrowska potwierdza, że są one na tyle reprezentatywne, iż mogą być wykorzystywane w pracy rządu. Trzeba się zastanowić, czy także w tym zakresie jest właściwa koordynacja działań.</u>
          <u xml:id="u-71.9" who="#JanuszJurek">Mamy wiele przykładów świadczących o tym, że w środowisku reprezentowane są partykularne interesy. Rolą posłów jest również podjęcie próby zintegrowania środowiska. Rozumiem, że na tej grupie społecznej, wcale niemałej, można wygrywać różne interesy polityczne, robić kariery zawodowe i naukowe. Gdyby to środowisko było w pełni zintegrowane, to podejrzewam, iż bylibyśmy bardziej zaawansowani w rozwiązywaniu wielu problemów, o których wspomniałem w trakcie zadawania pytań.</u>
          <u xml:id="u-71.10" who="#JanuszJurek">Mieliśmy opracowania, dokumenty i wcale niezłe rozwiązania. Przypomnijmy sobie dorobek polskiej szkoły rehabilitacji. Do nas przyjeżdżano, by uczyć się metod rehabilitacji społeczno-zawodowej. Nie mamy powodu wstydzić się tamtego okresu. Były pewne kwestie, które należało inaczej rozwiązać w tamtym czasie, inaczej trzeba je rozwiązywać również obecnie. Oprócz wsparcia i życzliwości całego Sejmu, o czym jestem przekonany i wewnętrznego lobby osób niepełnosprawnych konieczna jest także integracja samego środowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#KrystynaSienkiewicz">Kto z państwa chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#KrystynaSienkiewicz">Ostatnia wypowiedź posła podsumowywała nasze dzisiejsze obrady. Szczególnie godne odnotowania jest odwołanie się do bogatych doświadczeń naszej szkoły rehabilitacji, koncepcji prof.prof. W. Degi i M. Weissa. Wprowadzane w życie zasady polityki społecznej wobec osób niepełnosprawnych są zgodne z oczekiwaniami społecznymi, a także zaleceniami Komitetu Ministrów Rady Europy w sprawie spójnej polityki wobec osób niepełnosprawnych. Stąd zrodziła się inicjatywa opracowania raportu na ten temat. Tym pierwszym spotkaniem zainaugurowaliśmy cykl posiedzeń Komisji. Przed wakacjami odbędzie się jeszcze spotkanie z udziałem ministra zdrowia i, być może, edukacji narodowej. Chodzi przede wszystkim o to, żeby to, co zostanie zinwentaryzowane, zdiagnozowane i określone w Komisji, można było przenieść do dokumentów operacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-72.2" who="#KrystynaSienkiewicz">Licząc na to, że zechcą państwo przyjąć zaproszenie na kolejne spotkanie dziękuję za dzisiejszą obecność.</u>
          <u xml:id="u-72.3" who="#KrystynaSienkiewicz">Zamykam obrady Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>