text_structure.xml
55.2 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#AnnaBańkowska">Witam przybyłych posłów i zaproszonych gości. Przedmiotem dzisiejszych obrad jest problem bezrobocia. Czeka nas zapewne szeroka debata nt. tego co zrobić, żeby zatrzymać tempo wzrostu bezrobocia i jak likwidować jego negatywne skutki. Dotychczasowe praktyki były pionierskie. Sporna była kwestia, czy należy obejmować osłoną bezrobotnych, czy też przy niedostatecznych środkach budżetowych większość ich przeznaczać na aktywne formy walki z bezrobociem, zmniejszając wymiar świadczeń.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#AnnaBańkowska">Sejm poprzedniej kadencji przygotował pakiet zmian do ustawy o zatrudnieniu. Miały one m.in. polegać na tym, żeby objąć zasiłkami takie przypadki, kiedy oboje małżonkowie stracili prawo z racji upływu czasu pobierania zasiłku. Dyskutowano też sprawę tzw. zasiłków przedemerytalnych dla osób, które mają długi staż pracy. Ustawa budziła jednak wiele kontrowersji, wskazywano na potrzebę jej udoskonalenia.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#AnnaBańkowska">Nowy rząd wielokrotnie podkreślał, że program walki z bezrobociem pozostawiony przez poprzednią ekipę, nadaje się do realizacji po niektórych zmianach. Równolegle z projektem rządowym przygotowywany jest drugi program pod egidą prof. M. Kabaja. Mam nadzieję, że nasza współpraca z rządem i zainteresowanymi środowiskami zaowocuje konstruktywnymi rozwiązaniami.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#AnnaBańkowska">Mamy tylko jeden punkt dzisiejszych obrad - kwestię bezrobocia. Czy są jakieś uwagi co do porządku dziennego?</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JanLityński">Zgłaszam wniosek formalny, aby włączyć jako punkt pierwszy rozpatrzenie nowelizacji ustawy emerytalnej z druku nr 60. Sprawa została do nas przesłana jako pilna. Ponieważ nie wzbudza ona żadnych kontrowersji, możemy ją podjąć bardzo szybko. Dzięki temu zlikwidujemy epizodywność ustawy emerytalnej i wprowadzimy do niej pewien porządek.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AnnaBańkowska">Powinniśmy ustosunkować się do tego wniosku. Chciałabym na wstępie powiedzieć, że w ub. tygodniu posłowie otrzymali rządowy projekt, który zawiera zmiany do ustawy o rewaloryzacji emerytur i rent, o zasadach ustalania emerytur i rent i o zmianie niektórych innych ustaw. Nowelizacja ma na celu zlikwidowanie epizodyczności aktualnie obowiązującej ustawy o rewaloryzacji emerytur i rent z dnia 17.10.1991 r. Wprowadza również zmianę wynikającą z orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego nt. zakwestionowanej ustawy. Możemy to omówić szerzej, jeśli podejmiemy decyzję o uzupełnieniu porządku obrad o ten punkt. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za wprowadzeniem do porządku obrad tego punktu?</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#AnnaBańkowska">Wniosek został przyjęty większością głosów.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#AnnaBańkowska">Chciałabym krótko zreferować propozycje zmian, jednocześnie proszę o uzupełnienie stronę rządową. Jak wiadomo do Trybunału Konstytucyjnego została skierowana ustawa o rewaloryzacji emerytur i rent z dnia 17.10.1991 r., gdyż grupa posłów uznała ją za sprzeczną z prawem. Zakwestionowano wiele przepisów z tej ustawy. Trybunał Konstytucyjny podzielił większość uwag. Sejm poprzedniej kadencji rozpatrywał orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego i uznał zasadność zmian w 3 kwestiach:</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#AnnaBańkowska">- dodatków branżowych,</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#AnnaBańkowska">- epizodyczności ustawy, gdyż ustawa z 17.10.1991 r. traci moc 31.12.1993 r., gdybyśmy nie podjęli decyzji o skreśleniu tego terminu, konieczne byłoby cofnięcie się do ustawy z 17.10.1982 r.,</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#AnnaBańkowska">- dania prawa do korzystania z ustawy o rewaloryzacji emerytur i rent tym osobom, które nabyły uprawnienia do emerytur i rent według starych zasad, nie złożyły wniosków do dnia wejścia w życie ustawy i zostały pozbawione możliwości nabycia prawa do tych świadczeń według tejże ustawy.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#AnnaBańkowska">W projekcie, który otrzymaliśmy rząd nie rozpatruje kwestii dodatków branżowych. Sejm podjął wcześniej uchwałę, że dodatki branżowe nie powinny obciążać budżetu państwa. Rząd proponuje dwie zmiany:</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#AnnaBańkowska">- poprawkę do art. 26 polegającą na uzupełnieniu treści artykułu o te przypadki, w których osoby nie miały prawa do emerytury lub renty, zgodnie z ustawą z 17.10.1991 r.,</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#AnnaBańkowska">- zlikwidowanie epizodyczności ustawy poprzez skreślenie art. 47.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#AnnaBańkowska">Proszę o zreferowanie sprawy przedstawicieli Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JerzySzreter">Jest to pierwsza propozycja związana z systemem emerytalnym, którą przedkładamy Komisji. Za ok. 10 dni będzie wnoszony również w trybie pilnym projekt nowelizacji dotyczący podniesienia minimalnych emerytur i rent w przyszłym roku oraz zasad waloryzacji w przyszłym roku. Będziemy wówczas mieli okazję ponownie porozmawiać o sprawach emerytalnych. Stąd mój apel, aby do tej sprawy niesłychanie ważnej i pilnej nie dołączać postulatów dotyczących całości systemu emerytalnego, gdyż wydłuży to pracę nad obecnym projektem.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#JerzySzreter">Jeśli chodzi o art. 26, to według ustawy z 17.10.1991 r. nabywało się uprawnień emerytalnych, gdy złożyło się stosowny wniosek, a obecny projekt przewiduje rozszerzenie polegające na tym, że świadczenia emerytalne będą przysługiwały osobom, które nie złożyły wniosków w stosownym terminie, a mogły je złożyć, bo nabyły prawa.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#JerzySzreter">Skreślenie art. 47 służy zapobieganiu próżni prawnej po 1.01.1994 r.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#JerzySzreter">Będziemy oddzielnie głosować dwie poprawki. Pierwsza brzmi następująco: w art. 26 dotychczasową treść oznacza się jako ust. 1 i dodaje się ust. 2 w brzmieniu: „Do osób, które do dnia wejścia w życie ustawy nie zgłosiły wniosku o emeryturę lub rentę. mimo że spełniły łącznie warunki do nabycia prawa do tych świadczeń, stosuje się przepisy ustaw i dekretów wymienionych w art. 1 dotyczącym warunków nabycia prawa do emerytury lub renty”.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#JerzySzreter">Poprawka przyjęta została jednogłośnie.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#JerzySzreter">Poprawka druga jest następująca: skreśla się art. 47, czyli likwidujemy datę 31.12.1993 r.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#JerzySzreter">Poprawkę przyjęto jednogłośnie.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#JerzySzreter">Art. 2 tej ustawy brzmi: ustawa wchodzi w życie z dniem ogłoszenia. W tej chwili musimy przyjąć cały projekt w brzmieniu zaproponowanym w druku nr 60.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#JerzySzreter">Ustawę przyjęto jednogłośnie.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#JerzySzreter">Przystępujemy do zasadniczego punktu obrad, tzn. problemu bezrobocia. Powinniśmy omówić materiał, który posłowie otrzymali z ministerstwa, a który informuje o sytuacji na rynku pracy. Przedstawiciele ministerstwa przedstawią zapewne wiele uwag i sugestii w tej kwestii. Swój punkt widzenia zaprezentuje prof. M. Kabaj z Instytutu Pracy i Polityki Socjalnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#BartłomiejPiotrowski">W końcu poprzedniego miesiąca bezrobocie osiągnęło 2.809.045 zarejestrowanych w urzędach pracy. Istnieje rozbieżność pomiędzy danymi z badań ekonomicznej aktywności ludności, prowadzonych przez GUS, a danymi wynikającymi z rejestracji osób w urzędach pracy. Nie jest to jednak błąd którejś ze stron. Wynika to z innej metodyki uznawania człowieka za bezrobotnego. Prowadzone przez GUS badania nie uznają za bezrobotnego człowieka, który przepracował choćby 1 godzinę tygodniowo, podczas gdy zgodnie z ustawą osoba mająca tylko dorywcze zajęcia, a nie pracująca w wymiarze większym niż połowa wymiaru etatu, jest bezrobotna i ma prawo do wszelkich świadczeń. Kryteria ustawy o zatrudnieniu są więc w pewnym sensie łagodniejsze do uznania osoby za bezrobotną. Jest to logiczna konsekwencja prowadzenia polityki osłony socjalnej. 2,8 mln bezrobotnych stanowi 15,3% ludności zawodowo czynnej. Liczba ta od pewnego czasu ustabilizowała się. Obecnie jest niższa, niż była w lipcu. Ostatni wielki przyrost bezrobocia nastąpił w momencie ukończenia nauki w szkołach średnich.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#BartłomiejPiotrowski">Bezrobocie w Polsce charakteryzuje się wieloma niepokojącymi zjawiskami. Pierwszym z nich jest bardzo duże zróżnicowanie terytorialne. W wielkich aglomeracjach jest 4-krotnie niższe niż w rejonach, gdzie staje się prawdziwym problemem społecznym.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#BartłomiejPiotrowski">Kolejnym zjawiskiem jest duża proporcja ludzi młodych w grupie bezrobotnych. W końcu II kwartału 1993 r. bezrobotni w wieku 18–35 lat stanowili ponad 63% ogółu bezrobotnych. Kolejnym wyznacznikiem determinującym politykę wobec polskiego bezrobocia jest udział w populacji bezrobotnych osób, posiadających wykształcenie zasadnicze zawodowe, podstawowe i niepełne podstawowe, czyli ludzi o niskich kwalifikacjach. Stanowią oni prawie 70% ogółu bezrobotnych.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#BartłomiejPiotrowski">Następna sprawa, to stale zwiększający się udział długotrwale bezrobotnych, tzn. bezrobotnych, którzy oczekują na pracę ponad 12 miesięcy. Obecnie stanowią oni prawie 45% ogółu bezrobotnych. Jest to grupa najtrudniejsza do zakwalifikowania zawodowego, której istnienie ma niezwykle groźne konsekwencje społeczne.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#BartłomiejPiotrowski">Wspólnie z innymi resortami, niezależnymi ekspertami, po konsultacjach ze związkami zawodowymi i różnymi środowiskami opracowaliśmy program zatytułowany: „Przeciwdziałanie bezrobociu i łagodzenie jego negatywnych skutków”. Koalicja rządowa postanowiła, że program ten oraz program przygotowany także z inicjatywy Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej przez prof. M. Kabaja stanowią podstawę do stworzenia kompleksowego programu zwalczania bezrobocia. Podstawowymi priorytetami tego programu powinny być następujące przedsięwzięcia.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#BartłomiejPiotrowski">Po pierwsze zracjonalizowanie procesu likwidacji istniejących miejsc pracy, gdyż jest on podstawowym czynnikiem generującym bezrobocie. Chodzi tu m.in. o takie działania, które uwzględniałyby efekt zatrudnieniowy przy procesach prywatyzacji, czy likwidacji. Oczywiście nie we wszystkich przypadkach upadających przedsiębiorstw, jest to możliwe do zastosowania. Postulat, aby bankrutujące przedsiębiorstwa w sposób istotny partycypowały w kosztach utrzymania późniejszych bezrobotnych, jest trudny do zrealizowania, ale nie zawsze sprawa dotyczy przedsiębiorstw bankrutujących. W przypadku postępowania restrukturyzacyjnego w przedsiębiorstwach państwowych, planowanych restrukturyzacjach branż, idea racjonalizacji oznacza, że przy planowaniu takich procesów należy z góry założyć odpowiednie środki budżetowe na ich przeprowadzenie. Realizacja tej zasady wywoła zapewne wiele dyskusji zarówno w tej Komisji, jak i w Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, ale myślę, że trud ten powinien zostać podjęty.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#BartłomiejPiotrowski">Kolejnym priorytetem jest tworzenie nowych miejsc pracy. Jest to zadanie dla całego rządu, a nawet ogólnospołeczne. Zadaniem rządu jest wprowadzenie mechanizmów, które promowałyby powstawanie nowych miejsc pracy. Takie rozwiązania częściowo już zostały wprowadzone. Istnieją również projekty dalszych rozwiązań, jak np. stymulacji podatkowych, dodatkowych funduszy, ścieżek podatkowych. Są one zawarte w załącznikach do istniejącego programu rządowego, zobowiązującego różne resorty do opracowania rozwiązań legislacyjno-podatkowych. Ważne jest badanie skuteczności dotychczas stosowanych narzędzi, takich jak ulgi inwestycyjne w rejonach zagrożonych bezrobociem, czy dotacje udzielane przez ministra pracy na inwestycje tworzące nowe miejsca pracy. Działania takie rząd podjął. Wkrótce Komisja otrzyma wyniki prowadzonych przez Centralny Urząd Planowania, dotyczących efektywności dotychczas stosowanych narzędzi.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#BartłomiejPiotrowski">Kolejnym priorytetem jest racjonalne wykorzystywanie środków Funduszu Pracy na aktywną walkę z bezrobociem. Program opracowany w resorcie wnosi wiele propozycji działań z dziedziny aktywnych instrumentów polityki rynku pracy. Działania te ukierunkowane są na tworzenie nowych miejsc pracy, na edukację, na aktywizowanie grup tzw. „wysokiego ryzyka”. Jest to program wyceniony, wiadomo bowiem ile każda z propozycji kosztuje i jakie mogą być źródła ich finansowania. Dotyczy to nie tylko Funduszu Pracy, ale także budżetów innych resortów, a także np. gmin. Próbowaliśmy szacować, ile kosztuje zaniechanie tych działań, tzn. nie podjęcie aktywnej polityki rynku pracy, ile np. trzeba będzie wydać na zasiłki dla osób bezrobotnych. Koszty tego programu szacowane są na 8–10 bln zł, zaś koszty zaniechania go - na ok. 4 bln zł. Koszt netto wyniósłby więc ok. 6 bln zł.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#BartłomiejPiotrowski">Aby wymienione zadania mogły być realizowane, konieczna jest dobra praca instytucjonalnej obsługi rynku pracy, sprawne działanie służby zatrudnienia. Każdy człowiek dotknięty bezrobociem ma prawo do profesjonalnej obsługi w godziwych warunkach. Dlatego też resort podjął wysiłek w celu lepszego wyposażenia tych urzędów. Profesjonalna obsługa poprzez służby społeczne jest potrzebna, zwłaszcza wobec problemu kwalifikacji w polskim bezrobociu. Muszą istnieć dobrze wykształceni doradcy, zawodowi pośrednicy pracy. Dotychczas w Polsce nie szkolono doradców zawodowych dla osób dorosłych. Dopiero w tym roku miałem przyjemność z kilkoma uczelniami otworzyć studia kształcące tego typu specjalistów.</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#BartłomiejPiotrowski">Wszystkie te aktywne działania nie są wydatkami socjalnymi, lecz inwestycjami społecznymi. Taki pogląd miałem też okazję usłyszeć z ust ekspertów Banku Światowego, który jak wiadomo, nie jest instytucją popierającą wydatki socjalne. Mamy więc całkiem nieoczekiwanego sojusznika.</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#BartłomiejPiotrowski">Niesłychanie istotnym elementem polityki rynku pracy musi być doskonalenie systemu osłonowego wobec osób bezrobotnych. Opracowaliśmy projekty zmiany ustawy zmierzające do tego. Chodzi m.in. o realizację interwencji Rzecznika Praw Obywatelskich, o kwestię dwojga małżonków dotkniętych bezrobociem, a także o sytuację, gdy współmałżonek osoby bezrobotnej osiąga pewne dochody, czy ma ona wówczas prawo do zasiłku oraz o kwestię wprowadzenia zasiłków przedemerytalnych dla osób o długim stażu pracy zagrożonych trwałym bezrobociem.</u>
<u xml:id="u-5.11" who="#BartłomiejPiotrowski">Opowiem teraz nieco szerzej o aktywnych formach zwalczania bezrobocia. Opierają się one na zasadzie, że administracja państwowa nie jest jedynym aktorem działającym na rynku pracy. Nie zrzuca to oczywiście z administracji państwowej jej podstawowego obowiązku zajmowania się tą kwestią, ale oznacza, że na rynku pracy jest i musi być miejsce dla integralnej, kompleksowej polityki wszystkich podmiotów tam działających: administracji państwowej, samorządowej, organizacji pozarządowych, związków zawodowych, stowarzyszeń, organizacji lokalnych. Jest też miejsce na działania tych wszystkich organizacji w sposób instytucjonalny, gdyż administracja pracy, jako jedyny system administracji w Polsce, jest obudowana systemem trójstronnych rad zatrudnienia. W całym kraju działa ok. 400 takich rad. Oprócz administracji, podstawowym partnerem w rozwiązywaniu problemów bezrobocia na szczeblu lokalnym jest samorząd, który inicjuje działania aktywizujące na rynku pracy poprzez programy robót publicznych i prac interwencyjnych oraz pomoc finansową, która przyczynia się do znacznego powiększenia środków przeznaczonych przez społeczeństwo na zwalczanie bezrobocia. Na każdą zwłokę z budżetu Funduszu Pracy, idącą na roboty publiczne, samorządy przeznaczają 2 zł. Jest to przykład inżynierii finansowej mnożącej środki przeznaczone na walkę z bezrobociem. Jeżeli w tym roku na roboty publiczne przeznaczono 1 bln zł, to oznacza, że tak naprawdę wydano 3 bln zł, bo 2 bln zł przeznaczyły z własnych środków samorządy. W przyszłym roku chcielibyśmy tę metodę rozwijać i uzupełnić ją o możliwości tworzenia robót na szczeblu ponadlokalnym oraz o możliwość dotowania tych robót w części nie tylko kosztów pracy, ale i kosztów robocizny. Obecnie problemem najczęściej zgłaszanym, zwłaszcza przez samorządy najuboższe jest to, że nie stać je na organizowanie robót publicznych, gdyż dotychczas zwracamy tylko pewien zakres kosztów robocizny. Trzeba pomyśleć o możliwości dotacji dla tych najuboższych gmin, które często najbardziej dotknięte są bezrobociem.</u>
<u xml:id="u-5.12" who="#BartłomiejPiotrowski">Kolejnym istotnym elementem są tzw. prace interwencyjne, polegające na zatrudnianiu osób bezrobotnych przy społecznie pożytecznych czynnościach nie związanych z inwestycjami. Trudnością sygnalizowaną przez samorządy jest limitowanie tego środka, podczas gdy w praktyce kosztuje on na krótką metę tyle samo, co płacenie zasiłku, albowiem polega to na tym, że wypłaca się ten zasiłek, który przysługiwałby bezrobotnemu organizatorowi robót.</u>
<u xml:id="u-5.13" who="#BartłomiejPiotrowski">Kolejną ważną sprawą jest program przekwalifikowań i edukacji osób bezrobotnych, w którego realizacji bardzo istotną rolę odgrywają organizacje pozarządowe, gdyż rynek szkoleniowy w Polsce jest w dużej mierze opanowany przez organizacje pozarządowe. Największą z nich jest związek zakładów doskonalenia zawodowego, który kształci ok. 50% osób bezrobotnych w Polsce. Wprowadziliśmy nowość pilotowo działającą w jednym województwie, mianowicie sprawdzaliśmy możliwość stosowania kuponów szkoleniowych dla bezrobotnych, co przenosi prawo decyzji o szkoleniu z osoby urzędnika na samego bezrobotnego, promując jego aktywność.</u>
<u xml:id="u-5.14" who="#BartłomiejPiotrowski">Wspomnę też o wspomaganiu tworzenia nowych miejsc pracy poprzez pożyczki na założenie własnego interesu przez osoby bezrobotne. Opinie, że bezrobotni nie są najlepszymi kandydatami na biznesmenów okazały się bezpodstawne. Badania prowadzone przez nas od dłuższego czasu nie wykazują, że procent klęsk w podejmowaniu działalności na własny rachunek jest większy wśród bezrobotnych, niż wśród ogółu nowych biznesmenów.</u>
<u xml:id="u-5.15" who="#BartłomiejPiotrowski">Na zakończenie pragnę poruszyć sprawę bezrobocia osób niepełnosprawnych. Ta kategoria osób, dla której kontakt z pracą jest często podstawową możliwością realizacji w życiu jest niewielka, ale powinna być zlikwidowana. W programach zwalczania bezrobocia Biuro Pełnomocnika Osób Niepełnosprawnych umieściło swój wkład, zmierzający do maksymalnego ograniczenia tego zjawiska. Istnieje specjalny fundusz, pochodzący ze składek pracodawców, który ma być w tym pomocny.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JerzySzreter">W tym, co referował pan B. Piotrowski brzmiały istotne różnice w porównaniu z tekstem przyjętym przez poprzedni rząd, który oprócz propozycji sensownych, konkretnych działań dla bezrobotnych zawierał także ustosunkowanie się do przyczyn bezrobocia, traktując je jako nieuchronny koszt okresu transformacji. Nowy rząd i kierownictwo resortu z taką oceną polityki gospodarczej nie może się zgodzić. Nie oznacza to, że bezrobocia można by uniknąć, ale jego rozmiary są w znacznym stopniu wynikiem polityki gospodarczej. Obecny rząd będzie kreował nową filozofię gospodarczą.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#AnnaBańkowska">Nasza dyskusja zaczyna się skupiać wokół walki z bezrobociem. Tak się złożyło, że posłowie nie znają ani tej wersji projektu, ani poprzedniej, gdyż program walki z bezrobociem został przyjęty przez poprzedni rząd już po rozwiązaniu parlamentu. Nie znamy również trzeciej wersji proponowanej przez prof. M. Kabaja. Chciałabym więc prosić rząd o dostarczenie tych materiałów, żeby posłowie mogli się z nimi zapoznać.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MieczysławKabaj">Program, który opracowaliśmy w instytucie ma 2 wersje: pełną, która liczy ponad 100 stron i skróconą. Obie są do dyspozycji Komisji. Różnice między programem ministerstwa a naszym trochę się ostatnio zmniejszyły. Zgadzam się z większością propozycji, które przedstawili panowie B. Piotrowski i J. Szreter. Środki, które proponuje ministerstwo według mojego szacunku będą miały wpływ na 10–15% bezrobocia. A co z resztą? Program przedstawiony przez ministerstwo jest programem resortowym, a tymczasem bezrobocie jest rosnącym problemem ogólnonarodowym, nie tylko dlatego, że jest wysokie, ale i dlatego, że prawie połowa bezrobotnych ma status bezrobotnych już ponad 12 miesięcy. Ten wskaźnik np. dla USA wynosi 7% . Jeżeli te procesy będą się rozwijać w najbliższych latach, to spowodują one ogromną marginalizację rzeszy ludzi, którzy staną się zawodowymi bezrobotnymi. Jest to wielkie niebezpieczeństwo.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#MieczysławKabaj">Podstawowa różnica między dwoma programami polega na tym, że punktem wyjścia programu, który opracowaliśmy, jest analiza źródeł bezrobocia. Tkwią one zarówno w mechanizmach gospodarczych tzn. w recesji, jak i w ignorancji problemu bezrobocia, w traktowaniu go jako nieuniknionego kosztu. Głoszone są teorie, że bezrobocie jest absolutnie obiektywnym wynikiem zachodzących przemian, a społeczeństwo polskie powinno nauczyć się żyć z bezrobociem. My odrzucamy ten pogląd. Bezrobocie w Polsce wynika zarówno z obiektywnych procesów transformacji, jak i z fatalnych błędów popełnionych w polityce gospodarczej. Komisja zna sytuację w dziedzinie handlu zagranicznego. Prowadziliśmy import bezrobocia na wielką skalę. Według ostatnich danych GUS (w tej dziedzinie istnieje wielka kontrowersja między bankiem a GUS) skumulowany deficyt stanowiący różnicę między eksportem a importem, przekroczył w ciągu ostatnich 2,5 roku 5 mld dolarów. 5 mld dolarów, to według różnych szacunków ok. 1 mln miejsc pracy straconych. Czy ten deficyt był konieczny i uzasadniony? W moim przekonaniu nie. Istnieje jeszcze wiele innych przyczyn powodujących wzrost bezrobocia. Na przykład od początku było wiadomo, że restrukturyzacja PGR nie ma żadnych szans, tzn. nie było możliwości sprzedaży tej ziemi, wykorzystania ludzi. Decyzję podjęto bez żadnych szacunków ekonomicznych. Jej skutkiem jest to, że ok. 150 tys. osób nie ma szans znalezienia pracy.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#MieczysławKabaj">Zgadzamy się z opinią ministerstwa, że wszelkie procesy restrukturyzacji, likwidacji miejsc pracy muszą być oparte na pełnym, kompleksowym rachunku ekonomicznym. W naszym programie podkreślamy jako działanie priorytetowe zahamowanie procesu likwidacji miejsc pracy.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#MieczysławKabaj">Kolejna sprawa, to niewykorzystanie zdolności produkcyjnych w przemyśle i rolnictwie. Jeśli chodzi o rolnictwo, to ok. 600–700 tys. ha jest niewykorzystanych. Równocześnie Polska importuje na wielką skalę żywność. Nie twierdzę, że można te zdolności wykorzystać całkowicie, ale można wykorzystać znaczną ich część. Podam przykład przemysłu poligraficznego. Został on zmodernizowany, ale stopień wykorzystania jego zdolności wynosi poniżej 50% . Kilkadziesiąt drukarń na Zachodzie drukuje książki dla Polski. Nie jest to rezultat nieudolności naszego przemysłu, lecz tego, że gdy sprowadza się komponenty, to płaci się 15% cła, 6% podatku granicznego i 22% WAT. Gdy sprowadza się książki na masową skalę, w ogóle nie płaci się podatku.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#MieczysławKabaj">Tak więc czynnik niewykorzystania zdolności wytwórczych tkwią w pewnych instrumentach i mechanizmach ekonomicznych, które należy zbadać. Gdyby wykorzystać połowę niewykorzystanych optymalnych zdolności, moglibyśmy zwiększyć zatrudnienie o ok. 800–900 tys. Oczywiście przemysł musi produkować nowoczesne towary, akceptowane przez rynek.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#MieczysławKabaj">W naszym programie kładziemy nacisk na stymulowanie inwestycji, ale szerzej pojmowane niż tylko ulgi podatkowe. Kwestia inwestycji dla małego biznesu, który będzie tworzył miejsca pracy, to w dużym stopniu kwestia gwarancji kredytowych, których nie ma. Trzeba więc stworzyć system gwarancji kredytowych. Ważny jest też problem promowania eksportu i optymalizacji importu. Jeżeli go nie rozwiążemy, tzn. nie zrównoważymy naszego bilansu handlowego, to będziemy importować bezrobocie. Nasz program zawiera wiele propozycji rozwiązań tych kwestii.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#MieczysławKabaj">Proponujemy również program mieszkaniowy. Wiele krajów m.in. Niemcy, Włochy wyszło po wojnie z recesji przy pomocy wielkiego programu mieszkaniowego. Jest to paradoks, że mamy ludzi, sprzęt, materiały budowlane oraz ogromne potrzeby mieszkaniowe, a nie możemy tych spraw razem połączyć.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#MieczysławKabaj">Ostatnia propozycja to promowanie racjonalnego popytu. System popiwku, który funkcjonował w Polsce, blokował wzrost produkcji w przedsiębiorstwach. Popiwek jest rodzajem kary. Podatek wynoszący 500% jest czymś anachronicznym. Jest to narzędzie wymyślone przez Węgrów 20 lat temu. Popiwek trzeba zastąpić czymś racjonalnym. Proponujemy, aby wiązać wzrost płac ze sprzedażą i zyskiem, a wzrost indywidualnych płac z wydajnością. To nie jest centralistyczny nakaz, lecz zasada, która powinna obowiązywać. Bez zmiany polityki gospodarczej, fiskalnej, trudno liczyć na zahamowanie bezrobocia.</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#MieczysławKabaj">Jeśli chodzi o aktywne programy rynku pracy, różnica między nami a ministerstwem polega na tym, że - naszym zdaniem - powinny one objąć znacznie większą liczbę ludzi. Ale jak to zrobić, jeśli system finansowania Funduszu Pracy będzie taki, jak obecnie. My występujemy przeciwko obciążeniu płac 2% podatkiem, ponieważ oznaczałoby to, że z jednej strony tworzymy miejsca pracy poprzez system interwencji, z drugiej zaś zmniejszamy popyt, co hamowałoby wzrost produkcji. Uważamy, że trzeba radykalnie zmienić cały system finansowania. W przeciwnym wypadku nie zahamujemy bezrobocia.</u>
<u xml:id="u-8.9" who="#MieczysławKabaj">Problem, który istniał przez ostatnie 3 lata polegał na tym, że kto inny likwidował miejsca pracy, a kto inny - tzn. minister pracy - brał za to odpowiedzialność. W trakcie opracowywania tego programu odbyłem wiele bardzo interesujących rozmów z wysokimi urzędnikami, w różnych ministerstwach. W Ministerstwie Przemysłu powiedziano mi, że oni się tym nie zajmują, że to jest sprawa ministra J. Kuronia. W Ministerstwie Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, którego polityka doprowadziła do ogromnej destrukcji miejsc pracy i produkcji krajowej (co jest udowodnione w programie), wybuchnięto śmiechem. Fakt, że kto inny produkuje bezrobocie, a kto inny bierze za to odpowiedzialność (tzn. finansuje zasiłki, szkolenia, prace interwencyjne) powoduje, że istnieje łatwość likwidowania miejsc pracy. My proponujemy rozdzielenie Funduszu Pracy na Fundusz Ubezpieczeń i Fundusz Zatrudnienia i Rozwoju. Ministerstwo proponuje, by zrobić to za 4–5 lat. My proponujemy, by zrobić to w przyszłym roku. Mamy przygotowane wszystkie elementy tej reformy. Zebraliśmy doświadczenia wszystkich krajów Europy. Finansowanie Funduszu Zatrudnienia i Rozwoju musi być sprzęgnięte z tymi elementami systemu gospodarczego, które tworzą bezrobocie. Jeżeli nie będzie połączenia między czynnikami generującymi bezrobocie, a tworzeniem miejsc pracy, czy działalnością osłonową, to destrukcja miejsc pracy będzie postępowała tak jak dotychczas.</u>
<u xml:id="u-8.10" who="#MieczysławKabaj">Chciałbym państwu przytoczyć jeszcze jedną liczbę. W okresie ostatnich 3 lat spadek zatrudnienia w państwowym przemyśle wyniósł netto 3,2 mln. Wzrost zatrudnienia w przemyśle prywatnym wyniósł netto 1,2 mln. Ta rozbieżność między tworzeniem miejsc pracy, a likwidacją miejsc pracy stanowi główny czynnik generujący bezrobocie. Należy przyspieszyć procesy tworzenia miejsc pracy i zahamować proces destrukcji.</u>
<u xml:id="u-8.11" who="#MieczysławKabaj">W Polsce w okresie wzrostu bezrobocia nie powstały instytucjonalne warunki do przeciwdziałania temu zjawisku. Na szczeblu rządu nie ma żadnego zespołu ludzi, którzy by analizowali ten problem i przygotowywali decyzje. Nasza propozycja była taka, aby międzyresortowy zespół działał w Urzędzie Rady Ministrów pod kierownictwem wicepremiera odpowiedzialnego za tę dziedzinę. Tylko wicepremier może skutecznie przygotowywać rozmaite decyzje dla Rady Ministrów. Ostatnie rozporządzenie Rady Ministrów z 16 października, dotyczące utworzenia zespołu międzyresortowego, zajmującego się problemami gospodarowania zasobami pracy, to kolejna fasada. Zespół ten działa pod kierownictwem wiceministra pracy. Jest to w dalszym ciągu wyraz traktowania bezrobocia jako problemu jednego resortu. Rozporządzenie to trzeba szybko zmienić.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#LeonGrela">Trudno mi było dotrzeć do programu prof. M. Kabaja, gdyż ministerstwo stosowało chyba blokadę informacji. Znaczący jest fakt, że choć byłem współautorem jednej z ekspertyz do tego programu, miałem trudności ze zdobyciem jego tekstu. Moim zdaniem, program ministerstwa dotyczy przeciwdziałania skutkom bezrobocia, a nie walki z bezrobociem. O ile pierwsza wersja programu przewidywała przeznaczenie 30% wydatków Funduszu Pracy na aktywne formy zwalczania bezrobocia (wobec 70% na zasiłki), to w następnej mówiło się o 20% , a w ostatniej o kilkunastu procentach. Z moich analiz wynika, że aktywne formy zwalczania bezrobocia obejmują ok. 10% populacji bezrobotnych.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#LeonGrela">Sytuacja jest dramatyczna również dlatego, że polityków społecznych nikt nie słucha. Minister pracy i polityki socjalnej nie może być tym człowiekiem, który bezskutecznie atakuje fortece finansów. Niezbędne jest pozyskanie do współpracy ministrów gospodarki i finansów. To ich resorty powinny opracować program walki z bezrobociem, zaś ministerstwo pracy powinno skoncentrować się na zapobieganiu społecznym skutkom bezrobocia.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JanRulewski">Jeśli przyjmiemy punkt widzenia, że w Polsce każdy powinien mieć jakąkolwiek pracę, to rzeczywiście dotychczasową politykę rządów postsolidarnościowych należy uznać za błędną. Ale trzeba postawić pytanie, dlaczego polityka prowadzona w przeszłości (naszpikowana już nie chęcią do pracy, ale koniecznością pracy, nakazami, ustawami, a nawet obozami pracy) upadła. Nie do przyjęcia jest pogląd prof. M. Kabaja, że w PGR nieodpowiedzialnie zlikwidowano wiele tysięcy miejsc pracy i pozostawiono niezagospodarowanych 700 tys. ha ziemi. Być może należało na tych obszarach zasadzić ziemniaki, z których 30% zgniłoby, a pozostałe 70% tylko w niewielkiej części zostałoby sprzedane. Wszyscy mieliby w tych PGR pracę, ale tak człowiek żyć nie chce.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#JanRulewski">Przemiany dokonujące się w Polsce wymagają postoju dla tych, którzy nie spełniają warunków efektywności. Dlatego też nie przekonuje mnie program prof. M. Kabaja, gdyż nie uwzględnia realiów gospodarczych. Nie twierdzę jednak, że poprzednie ekipy nie popełniły błędów. Zgadzam się z prof. M. Kabajem, że za duży import konsumpcyjny zniszczył wiele stanowisk pracy. Bardziej przekonuje mnie program ministerstwa, jako głębiej osadzony w rzeczywistości, a mniej postulatywny. W obu przypadkach brakuje rzeczowej analizy wielkości bezrobocia, np. minister B. Piotrowski mówi wyłącznie o zarejestrowanych bezrobotnych, a przecież część osób nie rejestruje się.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#JanRulewski">Nie poruszona jest również kwestia czarnego rynku pracy, który jest generowany zarówno przez prawo dopuszczające np. prace zlecone, jak i przez zjawiska kryminogenne. Podzielam pogląd mojego przedmówcy, że środkiem na poprawę jakości życia jest ożywienie gospodarcze. Należy więc przeznaczać fundusze nie na mechaniczne usuwanie bezrobocia, lecz na dziedziny, które ożywiają gospodarkę i automatycznie będą rozwiązywały problem bezrobocia.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#CezaryMiżejewski">Program ministerstwa mówi o osłabieniu skutków bezrobocia i to w bardzo wąskim aspekcie, natomiast program prof. M. Kabaja dotyczy polityki makroekonomicznej, dlatego też są one nieporównywalne. Prof. M. Kabaj zwraca uwagę na ważną kwestię, która jest pomijana przez ministerstwo. Chodzi o to, że wszystkie resorty zajmują się tworzeniem bezrobocia, a tylko jeden musi się tym problemem zajmować. Konieczne jest wciągnięcie innych resortów do myślenia o tym, jakie skutki powodują ich decyzje i jak za pomocą własnych instrumentów mogą te skutki zminimalizować.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#CezaryMiżejewski">W obu programach brakuje polityki regionalnej. Tymczasem pomiędzy gminą a rządem nie ma żadnych ogniw pośrednich. Związki zawodowe, czy inne organizacje nie mają żadnego partnera pomiędzy tymi dwoma szczeblami. Problemy gminne trafiają do ministerstwa. Konieczne jest więc stworzenie instytucji na poziomie regionalnym, np. poprzez nadanie uprawnień władczych wojewodzie.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#CezaryMiżejewski">W związku z tym, co mówił wiceminister B. Piotrowski o strukturze polskiego bezrobocia, akcentując jego młodość, mam taką uwagę, że gdyby od 1980 r. (kiedy zaczął się kryzys na rynku pracy) nie wysyłano ludzi na wcześniejsze emerytury, bezrobocie byłoby o kilka milionów wyższe i miałoby inną strukturę.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#CezaryMiżejewski">Na zakończenie mam jeszcze pytanie. Kiedy otrzymamy projekt nowelizacji ustawy o zatrudnieniu. Mam nadzieję, że będzie to projekt pilny, zwłaszcza ze względu na kwestię zasiłków przedemerytalnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#ReginaPawłowska">Zarówno wojewodowie jak i samorządy nie czują się zobowiązani do prowadzenia polityki walki z bezrobociem i tworzenia miejsc pracy. Walki z bezrobociem oczekuje się w województwach tylko od biur pracy. W ub.r. to biura pracy przekonywały samorządy, by zechciały wykorzystać środki na roboty publiczne. Władze województw nie czuły się odpowiedzialne za tworzenie miejsc pracy.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#ReginaPawłowska">Jeśli zaś chodzi o ukryte bezrobocie, to wiąże się ono nie tylko z pracami zleconymi. Wiele dużych firm (np. Konstar w Starachowicach) planowo zatrudnia pracowników na nie dłużej niż 3 miesiące, po czym następuje wymiana pracowników po to, by nie płacić żadnych odszkodowań i by nie było zachowanych ciągłości umów o pracę.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#ReginaPawłowska">Chciałam też poruszyć sprawę wykorzystania Funduszu Pracy. Zgadzam się z prof. M. Kabajem, że w wielu przypadkach tworzenie miejsc pracy było pozorne. Odbywało się to w ten sposób, że niszczono zakład państwowy, a na bazie jego parku maszynowego, kadry, korzystając z wielomilionowych, a często miliardowych kredytów z biur pracy, tworzono teoretycznie nowe miejsca pracy w firmach prywatnych. Oczywiście nie tworzono tych miejsc pracy, natomiast przy okazji niszczono zakład. Była to ostatnio dość powszechna polityka. Ponadto w wielu województwach byli zatrudniani na bardzo wysoko płatnych etatach zagraniczni pracownicy, jako eksperci do walki z bezrobociem. Jeśli nie wypracujemy własnych metod, to eksperci z Zachodu nie ustawią nam polityki w województwach. Poza tym powinniśmy być świadomi tego, że wywiad gospodarczy był i jest prowadzony.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JolantaBanach">Ja mam prośbę do posła J. Rulewskiego, aby odczytywał intencje przedmówców w sposób ostrożny i raczej wierny. Nie przypominam sobie, aby prof. M. Kabaj, czy pan B. Piotrowski proponowali 100% zatrudnienie. Zwracali natomiast uwagę na konieczność zaktywizowania, zwłaszcza tych osób, które pozostają bezrobotne przez okres dłuższy niż 12 miesięcy. Nie wprowadzajmy więc do dyskusji elementów wiecu politycznego.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#JolantaBanach">Nie mogę ustosunkować się do programów przedstawionych przez obu panów, ponieważ nie otrzymaliśmy tych materiałów. Chciałabym natomiast zabrać głos w związku z materiałem informacyjnym, który otrzymaliśmy z Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej, dotyczącym prowadzenia badań na rynku pracy, sondażowych zapotrzebowań na przekwalifikowania. Środki finansowe na przekwalifikowania pochodzą z tej części Funduszu Pracy, która przeznaczona jest na efektywne formy zwalczania bezrobocia i mają w niej największy finansowy udział. Niestety, zarówno biura pracy, jak i sami bezrobotni sygnalizują, że te środki wykorzystywane są nieracjonalnie. Chodzi o to, że prowadzone różne formy przekwalifikowań, kursy dla bezrobotnych są nieadekwatne wobec rzeczywistych potrzeb rynkowych. Przebyte kursy podwyższają możliwość znalezienia pracy, ale często zdarza się, że nabyte umiejętności nie są wykorzystywane, gdyż człowiek nie znalazł pracy. Oznacza to, że pieniądze przeznaczone przez państwo na dokształcanie zostały wydane bezsensownie.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#JolantaBanach">Prosiłabym o to, by ministerstwo zechciało skupić się na analizie rzeczywistych zapotrzebowań rynku pracy w zakresie kursów przekwalifikowań i douczania.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PiotrIkonowicz">Chciałbym wskazać na ustrojowe i polityczne różnice między dwoma zaprezentowanymi projektami. Program ministerstwa ujmuje walkę z bezrobociem jako jedną z funkcji polityki społecznej. Program prof. M. Kabaja umiejscawia bezrobocie w całym systemie społeczno-gospodarczym. Pokuszę się o tezę, że bezrobocie w procesie tzw. transformacji, czy reform nie tylko stanowiło nieunikniony koszt przemian (jak to twierdzą ich promotorzy), ale również pełniło funkcję instrumentu tychże przemian. Istnienie 3-.milionowej rzeszy bezrobotnych jest świetnym sposobem dla ludzi stojących za programem reform, by zapewnić sobie „na czarno” nisko płatną, nieopodatkowaną siłę roboczą. Jest to również metoda dyscyplinowania społeczeństwa, żeby „słuchało i nie gadało”, żeby godziło się na pewien model ustrojowy, który jest de facto przeciwko niemu wymierzony. Opiera się ona również na strachu przed znalezieniem się na czarnej liście do zwolnienia.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#PiotrIkonowicz">Dlatego też nieskuteczne w walce z bezrobociem będą strukturalne rozwiązania polegające na przetasowaniach w ministerstwach. Konieczne jest stworzenie lobby na rzecz ograniczenia bezrobocia. Nie myślę tu o jego 100% likwidacji. Sądzę nawet, że istnieje pewien higieniczny poziom bezrobocia (oczywiście nie trwałego), który udrożnia rynek pracy. Aby można było ten poziom osiągnąć, niezbędne jest wywieranie w sposób skuteczny wpływu na prace rządu i wszystkich resortów.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#LeonGrela">Poseł J. Rulewski podał przykład PGR jako tych miejsc, gdzie nie dało się godnie pracować. Tymczasem to, co pozostało po ich likwidacji niszczeje. Czy ktokolwiek policzył koszty, jakie poniesie państwo w wyniku likwidacji PGR i czy porównał je z ewentualnymi dotacjami? Dlatego też formułuję postulat, byśmy liczyli społeczne koszty transformacji gospodarczej, koszty jakie poniesie budżet państwa, a w konsekwencji Fundusz Pracy, fundusz emerytalny i rentowy, w wyniku zmian na rynku pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#DariuszWójcik">Chciałbym zwrócić uwagę na kilka spraw, które są istotne w zjawisku bezrobocia. Otóż powszechny jest pogląd, że ograniczanie bezrobocia jest niemożliwe bez uruchomienia odpowiednich procesów ekonomicznych. Ale czy pojawia się pytanie, w jakim stopniu bezrobocie generuje inflację. Czy przeprowadzone są kalkulacje dotyczące tego, jaki wpływ na całą konstrukcję budżetu miałoby zmniejszenie się liczby bezrobotnych, jak wpływałoby to na finansowe zaopatrzenie ZUS, na fundusz emerytalny.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#DariuszWójcik">Jeśli chodzi o spór nt. funkcjonowania firm państwowych i prywatnych, to przecież w jednych i w drugich zdarzały się nadużycia i przestępstwa, za które ludzie odpowiedzialni powinni zostać ukarani.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#DariuszWójcik">Ta Komisja powinna wywierać szczególną presję na sposób myślenia resortów gospodarczych, aby resort pracy nie pozostał osamotniony w zajmowaniu się problemem bezrobocia. Resort pracy powinien w większym stopniu zajmować się likwidacją przyczyn bezrobocia, a nie tylko łagodzeniem jego skutków.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JózefMioduszewski">Chciałbym dodać kilka uwag do kwestii spornej, jaką jest sytuacja w PGR. Przekształcenia własnościowe, z jakimi mieliśmy do czynienia w PGR były przykładem nieprzemyślanych decyzji. Ściślej sprawy ujmując w PGR nic nie zostało przekształcone, natomiast ograniczono, czy wręcz wstrzymano produkcję. Nadal są to ziemie skarbu państwa. Przed procesem transformacji PGR były mało zadłużone, natomiast w trakcie jego trwania, na skutek zahamowania produkcji nastąpiło kilkubilionowe zadłużenie. Koszty jakie ponieśliśmy nie przyniosły żadnych pozytywnych zmian.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#JózefMioduszewski">Jeszcze jedna kwestia. Sądzę, że poseł J. Rulewski nieco przesadził twierdząc, że produkcja PGR była niepotrzebna. Przecież obejmowały one 17% uprawnej ziemi. Na skutek zaprzestania produkcji w ub.r. wydaliśmy kilkaset milionów dolarów na zakup zbóż i w tym roku czeka nas prawdopodobnie to samo.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#JózefMioduszewski">Natomiast jeśli chodzi o problem bezrobocia, to przecież pracownicy PGR zasilili rzeszę bezrobotnych i niezwykle trudno jest poprawić ich sytuację. PGR często znajdowały się w oddaleniu od aglomeracji, była tam rozwinięta pewna infrastruktura jak: mieszkania, szkoły, przedszkola itd. Gwałtowne zaprzestanie produkcji spowodowało katastrofę. Obecnie nie da się tam uruchomić żadnej produkcji. Niemożliwe jest również przeniesienie ludzi w inne miejsce. Dlatego też gloryfikowanie zastosowanych metod, wskazywanie ich pozytywnych aspektów, wydaje mi się chybione.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#AnnaBańkowska">Jeśli mówimy o bezrobociu na wsi, to należy poruszyć problem chłoporobotników i przypomnieć potyczki sejmowe z tym związane, kiedy uznać prawo do zasiłku dla tych bezrobotnych, którzy stracili pracę, a mają ziemię. Spory dotyczyły tego, czy uznać jako granicę dochód z 2, 4, 5 czy 10 ha przeliczeniowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#WaldemarMazan">Konfederacja proponuje, by program walki z bezrobociem był wypracowany przez trzy strony: rząd, związki zawodowe i konfederację i przedłożony pod dyskusję Sejmowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#BartłomiejPiotrowski">Postaram się odpowiedzieć na pytania, które państwo zadali w trakcie dyskusji. Otóż ustawa o świadczeniach przedemerytalnych została 2 listopada skierowana przez ministerstwo do uzgodnień międzyresortowych. Natychmiast po ich zakończeniu będzie przesłana do Sejmu. Pozostałe projekty zmian legislacyjnych w ustawie o zatrudnieniu i bezrobociu są na etapie uzgodnień wewnątrz resortu pracy. Jedno z najbliższych posiedzeń Naczelnej Rady Zatrudnienia ma być poświęcone trójstronnemu wypracowaniu opinii Naczelnej Rady o projektowanych zmianach ustawy.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#BartłomiejPiotrowski">Jeśli chodzi o szkolenia bezrobotnych, to chciałbym wyjaśnić, że nie stanowią one największego wydatku Funduszu Pracy na aktywne formy zwalczania bezrobocia. Wynoszą one ok. 12% ogółu środków przeznaczonych na formy aktywne. Ministerstwo wdraża specjalny program, który pomaga uniknąć podejmowania nietrafnych szkoleń.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#BartłomiejPiotrowski">Kolejne pytania dotyczyły regulacji prawnych związanych ze zjawiskiem zatrudniania bez umowy, umowy okresowej. Otóż resort przygotowuje nowe uregulowania prawne, łącznie z systemami składek, które sprawią, że pracodawcom przestanie się opłacać obchodzenie prawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JerzySzreter">Program przygotowany przez nas jest programem resortowym, natomiast ten opracowany przez prof. M. Kabaja jest programem na poziomie rządu. Oczywiście wolelibyśmy realizować program resortowy w ramach szerszego programu rządowego, mając na czele zespół wicepremiera. Powstaje dylemat - czy oczekiwania nadania wyższej rangi sprawie i nie powoływania zespołu pod kierownictwem wiceministra pracy, czy też podejmować działania doraźne w ramach resortu pracy. Ja uważam, że trzeba realizować zadania resortu, natomiast wykorzystując postulaty prof. M. Kabaja, domagać się nadania wyższej rangi problemom zatrudnienia. Chętnie przekażę funkcję przewodniczącego tego zespołu osobie w randze wicepremiera.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#LeszekMiller">Mamy dwa programy walki z bezrobociem. Dużo czasu poświęciliśmy na dyskusję o rozbieżnościach między nimi. Optymistyczne jest to, że te różnice systematycznie ulegają zmniejszeniu. Podzielam opinie państwa, że problem bezrobocia nie może znajdować się tylko w centrum uwagi jednego resortu. Musi to być zakres interdyscyplinarny na szczeblu rządu i na szczeblu terenowym. Zresztą cała problematyka, którą zajmuje się resort jest taka, że trudno ją wyselekcjonować, czy zaszufladkować.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#OtóżtworzonesądwaKomitetyRadyMinistrów">Komitet Ekonomiczny i Komitet Społeczno-Polityczny. Pojawił się problem, w którym z nich powinien znaleźć się minister pracy i polityki socjalnej. Ja zaproponowałem, że w obydwu, co wynika z obszaru kompetencji ministerstwa pracy. W obu sferach głos i propozycje decyzji ministra pracy muszą być zauważane.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#OtóżtworzonesądwaKomitetyRadyMinistrów">Proszę, by program rządowy traktować jako rozwiązanie doraźne, natomiast tak szybko, jak to będzie możliwe opracować program kompleksowy o charakterze paktowym. Program ten powinien składać się z dwóch warstw:</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#OtóżtworzonesądwaKomitetyRadyMinistrów">- programu aktywizacji gospodarki,</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#OtóżtworzonesądwaKomitetyRadyMinistrów">- programu łagodzenia skutków bezrobocia.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#OtóżtworzonesądwaKomitetyRadyMinistrów">Integralne związanie tego, co jest likwidacją przyczyn z działalnością osłonową daje gwarancję kompleksowych rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#OtóżtworzonesądwaKomitetyRadyMinistrów">Chcielibyśmy jak najszybciej ten kompleksowy program opracować, wprowadzić na posiedzenie Sejmu i spowodować poważną debatę nad nim. Zwalczanie bezrobocia musi być zadaniem ogólnonarodowym, musi się dokonywać za pomocą wszystkich instrumentów, jakimi państwo dysponuje, a więc profesjonalnych służb rządowych, wysiłku samorządów, inicjatyw obywatelskich. Ważne, by działalność ta miała rangę programu przyjętego przez parlament w pierwszym roku jego kadencji, co podkreślałoby ważność problemu.</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#OtóżtworzonesądwaKomitetyRadyMinistrów">Gdyby Komisja podzieliła ten punkt widzenia, moglibyśmy uznać go za wytyczną do dalszych działań.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#MieczysławKabaj">Jestem oczywiście zwolennikiem pragmatycznego podejścia. Jeśli nie ma zespołu międzyresortowego pod kierownictwem wicepremiera, to zespół pod kierownictwem wiceministra też może działać. Istnieje tylko niebezpieczeństwo kontynuacji dotychczasowej polityki, polegającej na tym, że jeden resort odpowiada za całokształt problemów bezrobocia. Gdyby to miała być kontynuacja na wiele miesięcy, to byłbym przeciwny takiemu rozwiązaniu, ponieważ ja w to rozwiązanie nie wierzę.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#MieczysławKabaj">Druga uwaga dotyczy wielu pytań stawianych przez posła D. Wójcika, m.in. tego, jak bezrobocie wpływa na inflację. Otóż dyskusja na ten temat byłaby długa, bo różne są szkoły myślenia w tej dziedzinie. Jedno jest pewne - człowiek bezrobotny, otrzymujący zasiłek, uczestniczy w podziale dochodu narodowego, ale go nie tworzy, nie zwiększa podaży dóbr, czy usług na rynku. Bezrobocie jest więc czynnikiem stymulującym inflację.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#MieczysławKabaj">Z drugiej strony im większe bezrobocie, tym większy strach przed żądaniami płacowymi, przed strajkami, a więc presja na płace jest o wiele niższa.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#MieczysławKabaj">Na Zachodzie jest koncepcja, która mówi, że istnieje taki poziom bezrobocia, który nie stymuluje inflacji. Szacuje się go na ok. 4–6% . Jest to klasyczna koncepcja Karola Marksa rezerwowej armii pracy, przyjęta przez współczesnych ekonomistów.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#MieczysławKabaj">Chciałbym powiedzieć jeszcze o jednej sprawie, która ma ogromne znaczenie praktyczne, a mianowicie o przechodzeniu na wcześniejsze emerytury. W ciągu ostatnich trzech lat liczba osób chroniących się w ten sposób przed bezrobociem wyniosła ok. 1,2 mln. Proces ten ma ogromne znaczenie dla polityki gospodarczej. W ciągu trzech lat ze sfery tworzenia dochodu narodowego przesunięto ponad 4 mln ludzi. Ludzie ci otrzymują albo zasiłki, albo emerytury i renty. Obecnie mamy 8,7 mln rencistów i emerytów, podczas gdy w 1980 r. mieliśmy 4,6 mln. Liczba bezrobotnych wynosi ok. 2,8 mln, zaś wszystkich pracujących 15,6 mln. Tak więc ok. 11,5 mln ludzi znajduje się w sferze podziału. Ten fakt ma ogromny wpływ na budżet i na procesy inflacyjne. Liczba ludzi tworzących dochód narodowy, a więc tworzących podaż na rynku ogromnie zmniejszyła się. W 2000 r. według jednego z wariantów może dojść do tego, że liczba ludzi pracujących w gospodarce zrówna się z liczbą bezrobotnych, emerytów i rencistów. Wtedy niezwykle trudno będzie rozwiązywać problemy poziomu życia, rent i emerytur, świadczeń społecznych, szkolnictwa itd. Musimy dążyć do tego, żeby te procesy, tzn. przesuwanie ze sfery tworzenia do sfery podziału, nie tylko zahamować, ale i odwrócić. Można tego dokonać tylko wówczas, gdy będzie rosło produktywne zatrudnienie, tworzące dochód narodowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PiotrIkonowicz">Z dużą satysfakcją przyjąłem wypowiedź wiceministra J. Szretera, który zgadza się z postulatem, aby w przyszłości działania były koordynowane na poziomie komitetu kierowanego przez wicepremiera. Chciałbym postawić formalny wniosek, żeby Komisja sformułowała taki dezyderat pod adresem Rady Ministrów, który byłby wniesiony wspólnie z resortem pracy.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#PiotrIkonowicz">Jest jeszcze pytanie do ministra L. Millera, czy potwierdza tę wolę wyrażoną przez wiceministra J. Szretera.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#LeszekMiller">Nawet gdybym nie zgadzał się z tym, to nie mogę kwestionować opinii mojego bliskiego współpracownika, ale podzielam oczywiście ten postulat. Odpowiedź rządu może być taka, że jest powołany Komitet Ekonomiczny lub Społeczno-Polityczny pod przewodnictwem wicepremiera, który taką rolę koordynatora działań ma spełniać.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#AnnaBańkowska">Poseł P. Ikonowicz sformułował propozycję, która wymaga rozważenia. Dotychczas nie było praktykowane, by Komisja uchwalała dezyderat wspólnie z resortem. Podjęcie takiej decyzji wymaga czasu i zastanowienia, dlatego też nie będziemy tego robić dzisiaj.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#AnnaBańkowska">Zajęliśmy się dzisiaj najbardziej negatywnym skutkiem okresu transformacji. Problem ten dotyczy nie tylko 2,8 mln bezrobotnych i ich rodzin. Wiąże się on również ze strachem ludzi, którzy dzisiaj mają pracę, ale boją się, że ją stracą.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#AnnaBańkowska">Cieszy mnie fakt, że problem bezrobocia przestał być rozpatrywany wyłącznie w kontekście działalności osłonowej, że akcentuje się konieczność uruchomienia takich mechanizmów gospodarczych, które by temu zjawisku przeciwdziałały.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#AnnaBańkowska">Pan minister L. Miller uprzedził moją propozycję, by Sejm podjął szeroką debatę w tej kwestii.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#AnnaBańkowska">Kończymy więc nasze posiedzenie przyjęciem wniosku, żeby Prezydium Sejmu uwzględniło taką debatę w porządku posiedzenia Sejmu.</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#AnnaBańkowska">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>