text_structure.xml 81 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PiotrBuczkowski">Otwieram posiedzenie połączonych Komisji: Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej; Polityki Samorządu Terytorialnego oraz Polityki Społecznej poświęcone rozpatrzeniu sprawozdania rządu z funkcjonowania ustawy o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych uchwalonej dnia 4 lipca 1994 r.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PiotrBuczkowski">W porządku dziennym mamy jedynie ten jeden punkt. Czy w tej sprawie macie państwo uwagi bądź propozycje? Nie widzę. Witam wszystkich przybyłych posłów i przedstawicieli zainteresowanych organizacji i resortów.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PiotrBuczkowski">Pozwolą państwo, iż w związku z tym, że sprawozdanie jest dokumentem rządowym, poproszę pana Lecha Jerczyńskiego o syntetyczne przedstawienie najważniejszych treści dokumentu przygotowanego jeszcze przez byłe Ministerstwo Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#LechJerczyński">Zgodnie z rezolucją Sejmu RP z października, rząd został zobowiązany do składania Sejmowi okresowych sprawozdań z funkcjonowania ustawy o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych. Do tej pory rząd przedstawił już trzy sprawozdania, ostatnio były rozpatrywane na posiedzeniu Sejmu w listopadzie 1996 r. Omawiany dzisiaj dokument jest zatem już czwartym sprawozdaniem z realizacji ustawy.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#LechJerczyński">Ponieważ tekst dokumentu otrzymaliście państwo na piśmie, swoje wystąpienie ograniczę do szczególnych aspektów sprawozdania. Przypomnę tylko jeszcze, że przebieg realizacji i ocen funkcjonowania ustawy o najmie lokali i dodatkach mieszkaniowych na szczeblu ministerstwa objęto czwartym etapem monitoringu, który na zlecenie Ministerstwa Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa wykonał Instytut Gospodarki Mieszkaniowej.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#LechJerczyński">Badania ankietowe objęły 12 losowo wybranych miejscowości. Objęły one trzy grupy zagadnień: poziomu wprowadzanych czynszów regulowanych, z uwzględnieniem czynszów w zależności od rodzajów i jakości zasobów komunalnych, skali dodatków mieszkaniowych w powiązaniu z formą własności mieszkań i wielkością gospodarstw domowych oraz sposobu finansowania dodatków przez gminy.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#LechJerczyński">Powtórzono, wybrany losowo w I etapie monitoringu, zestaw 120 gmin miejskich o różnej wielkości. Znalazły się wśród nich miasta powyżej 100 tys. mieszkańców i po 10% miast o wielkości do 5 tys., od 5 do 10 tys., od 20 do 50 tys. oraz od 50 do 100 tys. mieszkańców. Do wybranych miast pod koniec września 1995 r. skierowano zestaw ankiet uzyskując odpowiedzi ze 101 miast.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#LechJerczyński">Jak wiadomo, w ustawie kompetencje w zakresie ustalania wysokości czynszów zostały przekazane gminom. Czynsze regulowane mogą być określane na poziomie do 3% wartości odtworzeniowej budynku. Z ostatniego monitoringu wynika, że gminy w dalszym ciągu podchodzą ostrożnie do podnoszenia stawek czynszowych. Na koniec roku 1996 średnia stawka czynszów za mieszkania ukształtowała się na poziomie około 0,80 zł za 1 m2 mieszkania miesięcznie. Stanowi to 1,1 do 1,3 wartości odtworzeniowej budynków.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#LechJerczyński">Można zatem powiedzieć, że gminy nie skorzystały z możliwości podwyższenia czynszów do wysokości maksymalnej ustalonej w ustawie o najmie lokali mieszkaniowych i dodatkach mieszkaniowych. Średnie stawki w końcu ubiegłego roku były wyższe od średnich stawek czynszów z grudnia 1995 roku o około 27%, to jest około 9 punktów ponad poziom inflacji.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#LechJerczyński">Stawki czynszów są tym wyższe im większe są miasta. Średnie stawki czynszów w miastach największych są wyższe o około 65% od średnich stawek czynszów w miastach najmniejszych. W badanym okresie występowała tendencja do większego podnoszenia stawek czynszów za mieszkania najgorsze w stosunku do stawek za mieszkania najlepsze, jedynie w miastach największych tendencja ta była odwrotna. W miastach o ludności od 10 do 50 tys. różnica pomiędzy czynszem najmniejszym i najwyższym wynosi już tylko 2,3 zł, co nie odzwierciedla różnic jakościowych i komfortu zamieszkiwania.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#LechJerczyński">W roku 1996 nie wszystkie badane miasta dokonały lub dokonują obecnie podwyżek stawek czynszowych za mieszkania. Około 22% badanych miast nie podniosło czynszów i nie zamierzało tego uczynić do końca roku 1996. Jednocześnie występuje bardzo znaczna skala zróżnicowania stawek czynszów po dokonanych lub zamierzonych podwyżkach. Najczęściej przyjmowano stawkę maksymalną nie przekraczającą 0,90 zł. Tak zrobiło 42% ankietowanych miast. Natomiast 26% miast przyjęło stawkę od 0,1 do 1,20 zł za 1 m2 wynajmowanego mieszkania miesięcznie.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#LechJerczyński">Znaczną pozycję w opłatach za mieszkania, poza czynszem, stanowią różnego rodzaju świadczenia. Myślę o opłatach za zimną wodę z kanalizacją i wywóz nieczystości. Opłaty z tego tytułu kształtowały się na średnim poziomie 0,42 zł za 1 m2 mieszkania miesięcznie.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#LechJerczyński">Biorąc pod uwagę średni czynsz za mieszkanie oraz wyżej wymienione opłaty, ale bez opłat za centralne ogrzewanie i ciepłą wodę, średnia opłata za mieszkanie w I półroczu 1996 r. kształtowała się na poziomie 1,20 zł za 1 m2 miesięcznie. W przeliczeniu na mieszkanie 45 m2, co stanowi średnią wielkość w skali kraju, opłaty za mieszkanie wynosiły około 50 zł. Stanowi to około 5% wydatków przeciętnej 3-osobowej rodziny pracowniczej.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#LechJerczyński">Trzeba jednak wyraźnie podkreślić, że wymienione opłaty nie stanowią głównego składnika pełnych kosztów mieszkaniowych. Z danych GUS wynika, że główną pozycją wydatków mieszkaniowych są koszty opału, energii cieplnej i elektrycznej. Stanowią one nadal około 70% pełnych kosztów mieszkaniowych. Wszystkie wydatki mieszkaniowe stanowiły w roku 1996 około 15% wydatków przeciętnego gospodarstwa domowego.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#LechJerczyński">Opłata za mieszkanie o współczesnym standardzie, łącznie z centralnym ogrzewaniem, ale bez ciepłej wody, w zależności od miasta kształtowała się na poziomie od 2,58 zł do około 2,88 zł, a w wyjątkowych przypadkach do 3,08 zł za 1 m2 powierzchni użytkowej miesięcznie. Oznacza to, że opłata za mieszkanie o powierzchni do 47 m2 - takie jest w Polsce przeciętne mieszkanie czynszowe - wynosiła od 121 do 135 zł, a w szczególnych przypadkach do 144 zł miesięcznie. budynkach z centralnie dostarczaną ciepłą wodą opłata ta dla 3-osobowej rodziny jest wyższa o około 37 zł miesięcznie i wynosi około 158–172 zł miesięcznie.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#LechJerczyński">Ogólnie można stwierdzić, że badane miasta nie skorzystały z uprawnień do ustalania czynszów regulowanych na poziomie 3% wartości odtworzeniowej w skali roku, mając prawdopodobnie na uwadze możliwości finansowe mieszkańców. Zaledwie w jednym z miast objętym badaniem ankietowym stawka czynszu za mieszkanie o współczesnym standardzie ustalona została na poziomie 1,85 zł za 1 m2 powierzchni użytkowej miesięcznie, to jest 2,5% przeciętnej wartości odtworzeniowej, wynoszącej 900 zł za 1 m2.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#LechJerczyński">Kilka zdań na temat wpływu reformy czynszów na utrzymanie zasobów mieszkaniowych. Chodzi głównie o pokrycie bieżących kosztów eksploatacji czynszami ustalanymi przez gminy. Według danych za I półrocze 1996 r., koszty utrzymania komunalnych zasobów mieszkaniowych w coraz większym stopniu były pokrywane z opłat najemców lokali mieszkalnych. Wynika to z podwyższenia opłat czynszowych i jednocześnie zmniejszenia bądź zaniechania dopłat do utrzymania tych zasobów.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#LechJerczyński">Otóż w miastach najmniejszych mieszkańcy pokrywali 78% kosztów, natomiast w miastach największych około 69% kosztów. W roku 1994 czynsz pokrywał około 30% kosztów eksploatacji zasobów komunalnych. Tak więc jest pewien postęp i należy się spodziewać, że za rok czy dwa nastąpi dopiero pełne pokrycie bieżących kosztów eksploatacji, a może nawet uzyska się pewien odpis na remonty.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#LechJerczyński">Tyle w skrócie na temat czynszów. Jeśli chodzi o dodatki mieszkaniowe, to liczba comiesięcznych wypłaconych dodatków w stosunku do liczby gospodarstw domowych w miastach wynosiła 6,4% w roku 1994, 6,7% w czerwcu 1996 r. oraz 6,6% we wrześniu 1996 r. Liczby te są zbliżone do udziału gospodarstw domowych, znajdujących się w roku 1995 poniżej granicy ubóstwa w miastach (6,5%) i poniżej minimum egzystencji (8,9%), lecz znacznie mniejszy udział poniżej minimum socjalnego (35%).</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#LechJerczyński">Z dodatków mieszkaniowych częściej korzystają mieszkańcy małych miast niż dużych. W małych miastach przeciętnie co 6–7 gospodarstwo domowe otrzymuje dodatek mieszkaniowy, podczas gdy w dużych miastach zaledwie 5 na 100 korzysta z takiej pomocy. Występują przy tym znaczne różnice pomiędzy badanymi miastami - od 15% do 4,3% w miastach powyżej 300 tys. mieszkańców.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#LechJerczyński">Rozpiętości te byłyby jeszcze większe, gdyby uwzględnić różnice struktury zasobów mieszkaniowych. W małych miastach znaczna część gospodarstw domowych mieszka we własnych domach jednorodzinnych, których właściciele - zgodnie z ustawą - mają ograniczone uprawnienia do dodatków mieszkaniowych. Większa liczba gospodarstw domowych korzystających z dodatków mieszkaniowych w małych miastach wynika z dużej stopy bezrobocia w tych miastach oraz z łatwiejszego dostępu do informacji o możliwości uzyskania dodatków.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#LechJerczyński">Jaka jest struktura dodatków? Gdyby przyjąć liczbę gospodarstw domowych za 100, to mieszkańcy lokali komunalnych otrzymają 33% dodatków, członkowie spółdzielni mieszkaniowych 54%, lokatorzy budynków zakładowych 9,2%, mieszkań wykupionych 2%, prywatnych domów czynszowych o czynszu regulowanym 2,4% i budynków jednorodzinnych 0,2%.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#LechJerczyński">Zwraca uwagę pewien wzrost liczby osób otrzymujących dodatek mieszkaniowy z mieszkań komunalnych, przy zmniejszaniu liczby spółdzielców.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#LechJerczyński">Wyraźne są różnice struktury wypłaconych dodatków mieszkaniowych zależnie od wielkości miasta. W małych miastach jest stosunkowo dużo osób otrzymujących dodatki w zasobach dawnych państwowych gospodarstw rolnych, przy niskim odsetku członków spółdzielni mieszkaniowych. W miastach średnich i dużych wyraźnie już jednak przeważają mieszkańcy domów spółdzielczych. Zwraca uwagę bardzo niski udział korzystających z dodatków mieszkaniowych właścicieli mieszkań wykupionych w grupie o liczbie ludności 50–300 tys.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#LechJerczyński">Jakie są dodatki? Otóż przeciętny miesięczny dodatek mieszkaniowy w I półroczu 1996 r. wynosił 63,03 zł, podczas gdy w roku 1995 wynosił 61,95 zł. Najwyższe dodatki otrzymują mieszkańcy domów zakładowych, a bardzo niskie właściciele domów jednorodzinnych - o czym już mówiłem. W miastach różnej wielkości średnie dodatki są bardzo wyrównane.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#LechJerczyński">Kolejny problem, to finansowanie dodatków. Jaki był udział dotacji budżetu państwa dla gmin na wypłatę dodatków mieszkaniowych? Otóż w IV kwartale 1996 r. udział ten wynosił 52,3%. Na dotacje w ustawie budżetowej na rok 1996 zaplanowano 460 mln zł. Z kwoty tej nie wykorzystano około 180 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#LechJerczyński">Na koniec przekażę państwu generalne uwagi związane z funkcjonowaniem ustawy o najmie lokali mieszkaniowych i dodatkach mieszkaniowych. Uważam, że skuteczność oddziaływania reformy czynszów na poprawę gospodarowania istniejącymi zasobami mieszkaniowymi można będzie dopiero ocenić w dłuższym horyzoncie czasowym najbliższych 2–3 lat. Obecnie gminy, mając głównie na względzie niskie dochody gospodarstw domowych, ustalają stawki czynszów na niskim poziomie, nie przekraczającym średnio 1% wartości odtworzeniowej.</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#LechJerczyński">Dotychczasowy ponad dwuletni okres wdrażania ustawy wskazał, że przewidziane w niej rozwiązania przynoszą powoli spodziewane efekty. Dotyczy to przede wszystkim zmniejszenia dotacji gmin do kosztów utrzymania komunalnych zasobów mieszkaniowych. Ponadto zastąpiono nieefektywne i niesprawiedliwe społecznie dotacje przedmiotowe udzielane przez gminy do metra kwadratowego powierzchni mieszkań, a więc także najemcom o wysokich dochodach i zajmujących duże mieszkania, dotacjami podmiotowymi w formie dodatków mieszkaniowych dla gospodarstw domowych rzeczywiście potrzebujących takiej pomocy.</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#LechJerczyński">Analiza funkcjonowania ustawy wykazała luki prawne i nieścisłości, powodujące rozbieżną interpretację, a co za tym idzie także różnice w praktycznym stosowaniu przepisów. Kwestionowane były również niektóre dotychczasowe rozwiązania ustawy, jako merytorycznie niesłuszne. Zostały one uwzględnione w projekcie nowelizacji ustawy o najmie lokali mieszkaniowych i dodatkach mieszkaniowych. Projekt zmian znajduje się już w Sejmie, zajmuje się nim podkomisja.</u>
          <u xml:id="u-2.26" who="#LechJerczyński">Nasuwają się także inne, generalne uwagi do ustawy. Jeśli chodzi o czynsze, to wydaje się nam, że gminy powinny przygotować lokal na strategie w zakresie polityki mieszkaniowej. Założenia polityki mieszkaniowej zostały legislacyjnie zrealizowane w ponad 90%, natomiast gminy nie posiadają swojej lokalnej polityki. Powinna ona dotyczyć nie tylko gospodarki starymi zasobami, ale również nowego budownictwa. W lokalnych strategiach powinno także znaleźć się miejsce dla polityki czynszowej na okres najbliższych kilku lat.</u>
          <u xml:id="u-2.27" who="#LechJerczyński">Wiele gmin przygotowało już takie strategie. Ministerstwo Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa jeszcze w ubiegłym roku zwracało się w tej sprawie do sejmików samorządowych i samorządów lokalnych. Strategie takie powinny być zatwierdzone uchwałami rad gmin.</u>
          <u xml:id="u-2.28" who="#LechJerczyński">Urząd ds. Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast powinien w roku 1997 zdwoić wysiłki, aby takie strategie lokalne powstały we wszystkich gminach miejskich. Wówczas będzie można dyskutować o polityce czynszowej w gminach, a także o polityce w zakresie dodatków mieszkaniowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PiotrBuczkowski">Dziękuję dyrektorowi Jerczyńskiemu za wyczerpującą wypowiedź i proszę pana posła Bilińskiego o koreferat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#TadeuszBiliński">Przedstawione przez rząd kolejne sprawozdanie zakończone zostało wnioskami. Są one niemal identyczne do poprzednich, a więc bardzo rozważne, a nawet ostrożne.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#TadeuszBiliński">Dzisiaj trudno jest argumentować, że zbyt krótki okres obowiązywania ustawy nie pozwala na wyciągnięcie ostatecznych wniosków. Mamy za sobą dwa lata doświadczeń i negatywne zjawiska, które się ujawniły w trakcie funkcjonowania ustawy, są już zjawiskami trwałymi, a cele, których nie zdołano do tej pory osiągnąć, prawdopodobnie już nigdy nie zostaną uzyskane.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#TadeuszBiliński">Chciałbym przypomnieć zasadnicze cele, jakie mieliśmy na uwadze, dokonując przeobrażeń gospodarki mieszkaniowej. Pierwszym takim celem była decentralizacja polityki mieszkaniowej, a więc także doprowadzenie do powstania lokalnych strategii mieszkaniowych. Każda gmina powinna posiadać taką strategię i w zależności od uwarunkowań prowadzić własną, lokalną politykę mieszkaniową nie oglądając się na władze centralne.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#TadeuszBiliński">Drugim celem było zwiększenie udziału społeczeństwa w pokrywaniu kosztów utrzymania zasobów mieszkaniowych, aby w najbliższym czasie doprowadzić do tzw. czynszów ekonomicznych. Chodzi o to, aby rok 2004 nie był niespodziewanym skokiem w znacznym podniesieniu stawek czynszowych przez gminy, ale efektem spokojnego procesu transformacji.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#TadeuszBiliński">Trzecim celem przeobrażeń było zwiększenie uprawnień właścicieli nieruchomości przy zachowaniu podstawowych praw lokatorów mieszkań.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#TadeuszBiliński">Analizując dzisiaj funkcjonowanie ustawy o najmie lokali i dodatkach mieszkaniowych dochodzimy do wniosku, że wymienione cele nie zostały osiągnięte. Dotyczy to na przykład remontów substancji mieszkaniowej. Wydawało się, że dosyć szybko po wdrożeniu nowej ustawy o najmie, stopa remontowa szybko wzrośnie. Jeszcze w roku 1980 wynosiła ona 1,4% i była stanowczo za mała. Tymczasem dzisiaj wynosi zaledwie 0,5%. Wynika z tego, że proces dekapitalizacji zasobów mieszkaniowych stale się powiększa zamiast maleć.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#TadeuszBiliński">To prawda, że nastąpiła zmiana struktury obciążenia kosztami remontów i obecnie większą ich część pokrywają lokatorzy na skutek zwiększenia stawek czynszowych. Udział ten wynosi obecnie ponad 70%, a kilka lat temu tylko 30%. Ale gminy wydatkują na remonty mniej środków, wobec tego wolumen środków kierowanych na remonty w sumie jest mniejszy niż kilka lat temu przed okresem transformacji.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#TadeuszBiliński">Tak więc w zakresie remontów nie osiągnęliśmy celu, jakim miały być zwiększone środki, a w efekcie większy zakres robót remontowych substancji mieszkaniowej. W zasobach spółdzielczych być może są to środki wystarczające. Ponieważ spółdzielcze zasoby są jeszcze dosyć młode, to wymagają raczej środków na ich konserwację, niż na większe remonty. W przypadku zasobów komunalnych niski wolumen środków na remonty prowadzi do ich dekapitalizacji. W niedługim czasie może się okazać, że będziemy budowali mniej nowych mieszkań, niż będziemy musieli eliminować z eksploatacji na skutek śmierci technicznej budynków.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#TadeuszBiliński">Uchwalając ustawę chcieliśmy również wywołać ruch zamiany mieszkań. Byliśmy przekonani, że wprowadzając lokalną politykę czynszową i system dodatków mieszkaniowych, uruchomimy wtórny rynek mieszkaniowy. Sądziliśmy, że dużo osób będzie chętnych do zamiany dużych mieszkań na mniejsze i odwrotnie.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#TadeuszBiliński">W praktyce okazało się, że zamian mieszkań jest bardzo mało na skutek istnienia wielu barier, których ustawa o najmie lokali nie usunęła. Oczekujemy, że stanie się to dzięki przygotowanej nowelizacji ustawy, o czym za chwilę.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#TadeuszBiliński">Kolejny problem, to zaległości czynszowe. Wprowadzając system dodatków mieszkaniowych uważaliśmy, że dzięki pomocy osobom słabym ekonomicznie zostaną zlikwidowane, bądź znacznie zmniejszone, zaległości w płaceniu czynszów za mieszkania. Oczekiwaliśmy, że dodatki mieszkaniowe niemal automatycznie zlikwidują ten problem.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#TadeuszBiliński">Tak się nie stało. Aczkolwiek wzrost zaległości nie jest nader widoczny, to jednak w żadnym przypadku nie można powiedzieć, że nastąpiła poprawa. Zaległości czynszowe są nadal duże i dotyczą bardzo dużej grupy społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#TadeuszBiliński">Problemem wymagającym analizy jest liczba osób uprawnionych i otrzymujących dodatki mieszkaniowe. Jak sobie wszyscy przypominamy, kwestia ta budziła od początku duże kontrowersje. Strona rządowa twierdziła, że krąg osób uprawnionych do dodatku obejmie 15 do 20% gospodarstw domowych, natomiast strona samorządowa mówiła o ponad 30%.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#TadeuszBiliński">Tymczasem okazało się, że gospodarstw domowych uprawnionych do dodatków jest bardzo mało. Właściwie należałoby mówić nie o kręgu osób uprawnionych do dodatków, tylko te dodatki otrzymujących. Jak powiedział pan dyrektor Jerczyński, jest to zaledwie 6,6% wszystkich gospodarstw domowych.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#TadeuszBiliński">Jeżeli przyjmiemy, że 15% społeczeństwa znajduje się prawie w ubóstwie, to gdzie jest te 9% gospodarstw domowych, które powinny być uprawnione do dodatku mieszkaniowego? Próbujemy dociec przyczyn tej sytuacji. Być może uda się nam usunąć bariery powodujące, że wiele rodzin nie otrzymuje dzisiaj dodatków, a powinny.</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#TadeuszBiliński">Ostatnia sprawa wiąże się z lokalnymi strategiami mieszkaniowymi. Pan dyrektor Jerczyński bardzo delikatnie - według mnie - ocenił zaangażowanie gmin w przygotowaniu takich dokumentów o charakterze lokalnych strategii. Procent gmin posiadających uchwały rad i własne strategie mieszkaniowe, jest znikomy. Przypuszczam, że takich strategii nie posiada więcej niż 30% gmin. Czyli znowu nie udało się nam osiągnąć celu, który stawialiśmy sobie, uchwalając ustawę o najmie lokali i dodatkach mieszkaniowych.</u>
          <u xml:id="u-4.16" who="#TadeuszBiliński">Na zakończenie kilka ważnych informacji. Przedostatnie sprawozdanie rządowe z funkcjonowania ustawy o najmie zawierało również propozycje zmian kierunkowych. Sejm przyjął tamto sprawozdanie łącznie z propozycjami nowelizacji ustawy.</u>
          <u xml:id="u-4.17" who="#TadeuszBiliński">Odbyło się już pierwsze czytanie ustawy o zmianie ustawy o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych. Debata wykazała, iż w zdecydowanej większości rządowe propozycje zasługują na poparcie. Powołana została podkomisja, która od 2 miesięcy pracuje nad ostatecznym kształtem nowej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-4.18" who="#TadeuszBiliński">Pierwszy etap jej prac został zakończony i za 2 tygodnie gotowe będzie sprawozdanie zawierające wszystkie rozwiązania o charakterze merytorycznym. Później nastąpi etap uzgodnień legislacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-4.19" who="#TadeuszBiliński">Na zakończenie swego wystąpienia chciałbym zasugerować posłom przyjęcie sprawozdania rządu z funkcjonowania ustawy o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych. Proponuję ponadto, aby Komisje wypowiedziały się za zaniechaniem składania kolejnego sprawozdania o funkcjonowaniu starej ustawy, ale wyznaczyły termin oceny przez rząd nowej, czyli znowelizowanej ustawy o najmie. Uważam, że takie sprawozdanie rząd powinien przedłożyć Sejmowi w pół roku od momentu nowelizacji ustawy.</u>
          <u xml:id="u-4.20" who="#TadeuszBiliński">Sądzę, że nie później jak w maju br. projekt nowelizacji zostanie rozpatrzony przez Sejm, a następnie - mam nadzieję - uchwalony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PiotrBuczkowski">Otwieram dyskusję. W pierwszej kolejności proszę o wypowiedzi posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MarcinZawiła">Zupełnie bez satysfakcji muszę stwierdzić, że na dzisiejszym kolejnym posiedzeniu, podczas którego rozpatrujemy sprawozdanie z funkcjonowania ustawy o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych, mogę powtórzyć to, co powiedziałem podczas pierwszej debaty nad sprawozdaniem rządowym. Utrwalają się, niestety, niedobre tendencje w gospodarce mieszkaniowej, co wynika z nie uzyskania celów zakładowych przez nas przy uchwalaniu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#MarcinZawiła">Takim założeniem było przekonanie, że wzrost opłat czynszowych za mieszkania spowoduje zwiększenie nakładów na remonty budynków. Nie ukrywam, że mój strach o los zasobów mieszkaniowych spotęgował się po przeczytaniu materiałów z Instytutu Gospodarki Mieszkaniowej autorstwa pani docent Hanny Kuleszy. Dotyczą one perspektyw rynku mieszkaniowego do 2015 roku. W dokumencie tym był rozdział poświęcony starym zasobom, które ulegną degradacji.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#MarcinZawiła">Mój okręg wyborczy, a jest nim województwo jeleniogórskie, zajmuje pod tym względem niechlubne pierwsze miejsce: aż 30% budynków ulegnie degradacji, a więc zostanie rozebranych. To bardzo groźne zjawisko, zwłaszcza w sytuacji, kiedy nie możemy uzyskać większych nakładów na sferę mieszkaniową. Dlatego chciałbym zadać kilka pytań przedstawicielowi rządu.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#MarcinZawiła">Na stronie 10 sprawozdania dowiadujemy się, że już we wrześniu ubiegłego roku wszyscy mieli świadomość, że środki finansowe zaplanowane w budżecie państwa na dodatki mieszkaniowe nie będą wykorzystane w całości.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#MarcinZawiła">Wiemy także, że istniała możliwość nie tylko zmiany ustawy, ile rozporządzeń wykonawczych, w taki sposób, aby środki finansowe na dodatki wykorzystać do końca. Kiedy wpływy z opłat czynszowych kierowane są głównie do przedsiębiorstw ciepłowniczych, a nie idą na remonty domów i mieszkań, to dlaczego w tej dramatycznej sytuacji rząd nie dokonał zmiany rozporządzeń, aby większe środki finansowe trafiły do gmin?</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#MarcinZawiła">Proponuję rozważyć wobec tego takie rozwiązanie, aby rzeczywisty wysiłek remontowy gmin był premiowany zwiększoną dotacją z budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#MarcinZawiła">Jest inne niepokojące zjawisko. Okazuje się, że członkowie spółdzielni mieszkaniowych przejmują ponad połowę środków przeznaczonych na dodatki mieszkaniowe, natomiast lokatorzy mieszkań komunalnych, znajdujących się w najgorszym stanie technicznym, otrzymują ich najmniej. To jest sytuacja wyjątkowo niekorzystna.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#MarcinZawiła">Ostatnia sprawa, do której chciałbym się odnieść, dotyczy wniosku ogólnego sformułowanego przez pana dyrektora Jerczyńskiego, a następnie przez pana przewodniczącego Bilińskiego. Chodzi o lokalne strategie mieszkaniowe. Chciałbym zapytać przedstawicieli rządu i posłów, czy wiemy o czym mówimy? Podczas dyskusji nad budżetem na rok 1997 uświadomiliśmy sobie, że nie mamy żadnej ustawy, która by umożliwiła skierowanie środków finansowych na pobudzenie aktywności budowlanej. Pytam więc komu i czemu miałyby służyć owe lokalne strategie mieszkaniowe?</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#MarcinZawiła">Jeżeli mają służyć poprawie sytuacji mieszkaniowej, to trzeba zapytać w jakim punkcie się obecnie znajdujemy.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#MarcinZawiła">Na koniec pozwolę sobie na następujące stwierdzenie. Otóż zgadzamy się w opiniach na temat funkcjonowania ustawy o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych. Z pewnością nie są to dobre opinie. Dlatego propozycja przyjęcia sprawozdania rządu jest dla mnie trochę szokująca. Bo najpierw mówimy, że jest źle z remontami domów i wykorzystaniem środków budżetowych na dodatki i że podstawowe cele ustawy nie zostały osiągnięte, a potem mamy głosować za przyjęciem sprawozdania rządu. To budzi moją zasadniczą wątpliwość. A jeszcze na dodatek pan przewodniczący proponuje odstąpienie od regularnych sprawozdań rządu. Jaki by ten stan nie był dramatyczny, to dobrze jest o tym przynajmniej wiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#MarcinZawiła">Uważam, że nie powinniśmy się wycofywać z dotychczasowej praktyki składania sprawozdań z funkcjonowania ustawy o najmie, a nadal obserwować agonię. Może to spowoduje, że wszyscy łącznie z rządem, doprowadzimy do wypracowania strategii, która ożywi budownictwo mieszkaniowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#CzesławFiedorowicz">Chciałbym się wypowiedzieć w podobnym tonie, co mój poprzednik. Jestem posłem z województwa zachodniego, wspólnie z panem posłem Bilińskim posłujemy z woj. zielonogórskiego.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#CzesławFiedorowicz">Uważam, że uchwalając ustawę o najmie popełniliśmy wielki błąd nie uwzględniając faktu, że Polska jest bardzo zróżnicowana; mam na myśli nie tylko zróżnicowanie pod względem ilości tak zwanych domów poniemieckich, których w mojej gminie Gubin jest około 70%, a większość pochodzi z poprzedniego wieku. W okresie powojennym zdołano wyremontować zaledwie kilka starych domów, a jest ich około 450.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#CzesławFiedorowicz">Zróżnicowana jest także struktura własności budynków mieszkalnych. Na byłych Ziemiach Zachodnich są to przede wszystkim budynki komunalne. Zupełnie inna struktura własnościowa jest w Polsce centralnej, południowej czy wschodniej. Tego zróżnicowania, niestety, nie uwzględnia się w działaniach legislacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#CzesławFiedorowicz">Trudno jest oczekiwać podnoszenia stawek czynszowych przez gminy, ponieważ po prostu radni boją się, że tego finansowo nie wytrzymają mieszkańcy domów. Poza tym podwyższone czynsze nie dają żadnych możliwości uruchomienia na szerszą skalę remontów kapitalnych budynków, a tylko takie działania miałyby większy sens; ze względu na ograniczone możliwości finansowe przeprowadzenie remontu kapitalnego 450 budynków musiałoby trwać kilkadziesiąt lat.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#CzesławFiedorowicz">Jak wobec tego wyobraża sobie pan dyrektor taki stan rzeczy, że ludzie będą płacili zwariowanie wysokie czynsze i przez kilkadziesiąt lat czekali na remont domu, którego w ogóle mogą się nie doczekać, bo w roku 2015 budynki się, po prostu zawalą.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#CzesławFiedorowicz">Chciałbym, żeby podawane dane były bardziej dokładne. Przy obecnych możliwościach technicznych można bardzo dokładnie wyliczyć, ile jest domów wymagających remontu w każdym mieście, w każdej gminie i w każdym województwie, jaki jest ich stan techniczny itd. Bardzo łatwo można uzyskać takie informacje.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#CzesławFiedorowicz">Jest kilka instytucji i agend, które mogą sporządzić rejestr takich potrzeb remontowych, abyśmy wiedzieli, jaki jest stan wyjściowy. Pozwoliłoby to uwzględnić istniejące różnice w prawie, które tworzymy. Na przykład w gminie Wolsztyn mieszkania komunalne stanowią tylko 15%, natomiast w gminie Gubin aż 70%. Obydwa miasta znajdują się na terenie tego samego województwa zielonogórskiego. To zróżnicowanie lokalne musimy uwzględniać w ustawach, bo polityka lokalna nie może wiele pod tym względem zweryfikować.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#CzesławFiedorowicz">Uważam, że zbyt dużym uogólnieniem jest mówienie, że połowę środków na dodatki mieszkaniowe stanowią dotacje z budżetu państwa. Rząd musi dysponować dokładną mapą wielkiego problemu mieszkaniowego. Są przecież gminy, które na dodatki mieszkaniowe przeznaczają dwie trzecie swojego budżetu. A dodatki są dla nich zadaniem własnym podrzuconym im przez ustawodawcę niczym kukułcze jajo. Gminy obarczono nowymi obowiązkami nie dając na to żadnych dodatkowych środków ani źródeł uzyskania dodatkowego dochodu.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#CzesławFiedorowicz">W ocenie urzędników gminnych, dodatki mieszkaniowe w połowie wypłacane są na tak zwane lewe papiery, których nie da się weryfikować. Przypomnę, że w przypadku zasiłków z ośrodków pomocy społecznej można przeprowadzić bardzo dokładny wywiad i dowiedzieć się jakie są prawdziwe potrzeby osoby występującej o zasiłek. W przypadku dodatków mieszkaniowych jest to niemożliwe. Mimo że w urzędach gminnych na ogół wiedzą, w jakiej sytuacji materialnej znajdują się osoby otrzymujące dodatki na tzw. lewe papiery, to nie można tego sprawdzić.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#CzesławFiedorowicz">Kolejnym takim kukułczym jajkiem dla gmin była ustawa o zakwaterowaniu sił zbrojnych. Podnosiłem już tę kwestię na forum sejmowym mówiąc o dodatkowych zadaniach dla gmin. Bardzo wiele gmin musi wypłacać dodatki mieszkaniowe dla żołnierzy. Polska jest wielkim krajem, w którym występują ogromne różnice w poszczególnych województwach, gminach i miastach. Wygląda na to, że ministerstwo nie próbowało nawet tego faktu wziąć pod uwagę patrząc na sprawy tylko z perspektywy Warszawy, nawet się nie zwracając do gmin poza tymi, które leżą blisko stolicy.</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#CzesławFiedorowicz">W efekcie ustawa nie uruchomiła żadnych pozytywnych procesów w sferze gospodarki mieszkaniowej, której stan jest zatrważający. Jestem burmistrzem Gubina, bogatej gminy na granicy zachodniej. Tymczasem w ciągu ostatnich 5 lat byliśmy w stanie wyremontować tylko jeden dom. Budżet Gubina na rok 1997 nominalnie spada w stosunku do roku 1996 i jest to wynik polityki rządzącej koalicji.</u>
          <u xml:id="u-7.11" who="#CzesławFiedorowicz">Niestety, nie mamy skąd wziąć dodatkowych dochodów. Na rok bieżący nie zaplanowaliśmy przeprowadzenia żadnych remontów domów mieszkalnych i wiele z nich niebawem się zawali na głowę mieszkańców. Ich stan techniczny jest zatrważający. Dlatego powinniśmy przejść do konkretnej roboty, a nie do biadolenia o lokalnych strategiach i innych rozwiązaniach, które są tylko półśrodkami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JanRulewski">Zły moment wybrałem do swego wystąpienia, bowiem chcą powiedzieć niemal to samo, co moi poprzednicy, ale wzmacniając niezadowolenie z koreferatu pana posła Bilińskiego. Koreferat potwierdził nam jedynie o objawach ogólnie znanych, do tego dość dokładnie wyliczonych, jeśli chodzi o skutki, przez Instytut Gospodarki Mieszkaniowej.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#JanRulewski">Stwierdzenia zawarte w wypowiedzi pana posła Bilińskiego można było odczytać już wcześniej z różnych dokumentów opracowanych między innymi przez naszych ekspertów. Potrzebna jest dzisiaj diagnoza, która skonsumuje głosy ekspertów, a także posłów.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#JanRulewski">Uważam, że ustawa o najmie lokali zawierała dobre rozwiązania. Została jednak skrępowana gorsetem różnego rodzaju rozporządzeń i innych aktów wykonawczych mówiących dokładnie komu i co gmina ma zwrócić i wypłacić. Gminy powinny mieć w tej kwestii pełną samodzielność, a wiele spraw powinno zostać rozwiązanych poprzez system pomocy społecznej, o czym mówił burmistrz Gubina. Pomoc społeczna dysponuje niezbędnym doświadczeniem oraz odpowiednimi instrumentami pozwalającymi skutecznie udzielać pomocy tym osobom, które naprawdę jej potrzebują.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#JanRulewski">Prawdą jest, że w przypadku dodatków mieszkaniowych jest to niemożliwe. Nikomu nie wolno wejść do mieszkania osoby, która złożyła wniosek o dodatek mieszkaniowy.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#JanRulewski">Swego czasu pani minister Blida powiedziała, że nie chce dzielić miasta na miasto spółdzielcze i miasto kwaterunkowe. Nie uwzględniła postulatu opozycji, aby z dodatków mieszkaniowych wydzielić - zgodnie z ustawą - gospodarzy i właścicieli domów, jakimi są przecież spółdzielcy.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#JanRulewski">Sądzę, że pan profesor Biliński również popełnił błąd doktrynalny, który polegał na tym, że nie wiadomo dlaczego właścicieli mieszkań spółdzielczych, często korzystających z różnych dotacji, nie wyłączono z dodatków mieszkaniowych. Na przykład spółdzielnia w Fordonie ma kilkadziesiąt hektarów swojej ziemi, którą dzierżawi, ma wiele sklepów i innych lokali użytkowych, a także wiele parkingów. Niezależnie od tego jest to największy konsument dodatków mieszkaniowych w Bydgoszczy. Takie prawo daje spółdzielcom ustawa, która centralnie reguluje problem dodatków mieszkaniowych.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#JanRulewski">W gruncie rzeczy dodatki stanowią rekompensatę z tytułu wzrostu kosztów utrzymania mieszkań, a nie są źródłem strumienia środków na utrzymanie substancji mieszkaniowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PiotrBuczkowski">Czy ktoś z posłów chciałby jeszcze zabrać głos? Ponieważ chętnych nie widzę, proszę pana dyrektora Jerczyńskiego o ustosunkowanie się do wypowiedzi posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#LechJerczyński">Pierwsza kwestia wiąże się ze zmianą rozporządzenia wykonawczego, aby pełniej można było wykorzystać dotacje z budżetu państwa. Chciałbym przypomnieć, że ustawa jest wdrażana od początku roku 1995, a więc zaledwie od dwóch lat. Jak sobie państwo przypominacie, w ubiegłym roku mieliśmy orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, w którego efekcie było przyznanie przez Sejm dodatków mieszkaniowych rolnikom, a więc osobom płacącym podatek rolny, prowadzącym działalność gospodarczą w mieszkaniu oraz najemcom lokali socjalnych. Ponadto ustawa o pracownika Ministerstwa Obrony Narodowej przyznała im także dodatki mieszkaniowe.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#LechJerczyński">Zmiany te sprawiły, że rok 1995 nadal jest wielką niewiadomą, jeśli chodzi o wydatki na dodatki mieszkaniowe, mam na myśli rozliczenie dotacji z budżetu państwa. Dopiero w roku 1996 funkcjonował już nowy system dodatków mieszkaniowych. Niebawem będzie można dokonać jego oceny. Da nam ona podstawę do określenia nowych wzorów i wniosków występowania o dodatki mieszkaniowe, a także wzory dla gmin.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#LechJerczyński">Przewidujemy przecież również szerszą dyskusję na temat funkcjonowania ustawy o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych, która ma doprowadzić do przygotowania projektu jej nowelizacji. Sądzę, że jedną z podstawowych zmian będzie nowy system przydziału dotacji z budżetu państwa dla gmin na dodatki. Zasady te będą mogły wejść w życie w przyszłym roku.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#LechJerczyński">Padło pytanie o strukturę dodatków mieszkaniowych. Pan poseł Zawiła uznał obecne proporcje za niewłaściwe; zbyt wiele dodatków przypada członkom spółdzielni, a za mało lokatorom mieszkań komunalnych.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#LechJerczyński">Istnieje możliwość dokonania zmiany w ustawie i odpowiedniego dostosowania zapisów do priorytetów, które posłowie uznają za właściwe. Myślę, że taka zmiana nastąpi, ale już nie w rozporządzeniu ministra, ale w samej ustawie.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#LechJerczyński">Jeżeli chodzi o lokalne strategie mieszkaniowe, to niezależnie od dodatków mieszkaniowych doskonale wiemy, że gminy mają za mało środków na utrzymanie zasobów komunalnych. Ale najpierw potrzebna jest strategia działania gminy w kwestiach mieszkaniowych, żeby można było w sposób właściwy ustalić wysokość regulowanych stawek czynszowych za mieszkania. Trzeba stopniowo i racjonalnie dochodzić do maksymalnego poziomu czynszów regulowanych, określonych w ustawie o najmie, a więc do 3% wartości odtworzeniowej budynków. Obecnie czynsze te nie osiągnęły nawet połowy tego poziomu.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#LechJerczyński">Nikt nie oczekuje, że wyższe czynsze od razu zapewnią pełne pokrycie kosztów remontów budynków. W spółdzielczości mieszkaniowej już od dawna nie ma dotacji państwa na remonty budynków. Spółdzielnie dokonują odpisu środków na remonty, które kumulowane przez kilka lat na funduszu remontowym pozwalają na większe prace remontowe.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#LechJerczyński">Również w zasobach komunalnych niezbędne jest takie działanie. Po to jednak potrzebna jest lokalna strategia mieszkaniowa, której elementem powinna być racjonalizacja opłat czynszowych. Środki zgromadzone na funduszu remontowym powinny zapewnić nie tylko pokrycie bieżących wydatków remontowych, ale także przeprowadzenie większych prac remontowych i modernizacyjnych w dłuższej perspektywie czasu.</u>
          <u xml:id="u-10.8" who="#LechJerczyński">Jest jeszcze jedna kwestia: w gminach są środki uzyskane ze sprzedaży mieszkań, z podatków od nieruchomości mieszkaniowych. Uchwała rady gminy może przesądzić o skierowaniu tych dochodów właśnie na fundusz remontowy. Dlatego potrzebna jest lokalna strategia, będąca swego rodzaju pomysłem rady gmin na stopniowe rozwiązywanie spraw mieszkaniowych mieszkańców. Gmina jest samodzielna i może podjąć takie decyzje, jakie uzna za właściwe.</u>
          <u xml:id="u-10.9" who="#LechJerczyński">Czy dotacje z budżetu państwa są wystarczające? To trudno rozstrzygnąć. W ubiegłym roku budżet państwa pokrywał 52% wydatków na dodatki mieszkaniowe. W ramach nowelizacji ustawy udział ten będzie można inaczej ukształtować, jeśli posłowie uznają to za celowe.</u>
          <u xml:id="u-10.10" who="#LechJerczyński">Po raz kolejny powróciła kwestia wydzielenia członków spółdzielni z dodatków mieszkaniowych.</u>
          <u xml:id="u-10.11" who="#LechJerczyński">Przypomnę, że tego typu wnioski składane były już w 1995 r. przez gminy oraz przez organizacje samorządowe. Sprawa znalazła epilog w Trybunale Konstytucyjnym, który orzekł, że zadaniem wspólnoty gminnej jest zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych, w tym również pomoc wszystkim mieszkańcom w formie dodatków mieszkaniowych.</u>
          <u xml:id="u-10.12" who="#LechJerczyński">Ponieważ ponad 50% środków na dodatki mieszkaniowe stanowią dotacje z budżetu państwa dla gmin, a spółdzielcy otrzymują również ponad 50% ogólnej puli dodatków, to można powiedzieć, że budżet państwa sfinansuje spółdzielców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#TadeuszBiliński">Chciałem udzielić odpowiedzi na kilka pytań, które padły w dyskusji. Chciałem przypomnieć, że tematem dzisiejszego posiedzenia jest ocena sprawozdania z funkcjonowania ustawy o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych. Sprawozdanie rządu nie wychodzi poza ten zakres tematyczny.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#TadeuszBiliński">Dlatego mój koreferat dotyczył wyłącznie sprawozdania rządu, a nie odnosiłem się do oceny ogólnej polityki mieszkaniowej i wynikających z niej rozwiązań, jako że niedawno Sejm je przyjął. Można mieć nadzieję, że niebawem zostaną uruchomione środki na renowację i modernizację zasobów miejskich, jeśli Sejm rozpatrzy i przyjmie projekt ustawy. Od Sejmu będzie zleżało nie tylko przyjęcie ustawy, ale również skierowanie odpowiednich środków budżetowych na działania renowacyjne i modernizacyjne w roku 1998.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#TadeuszBiliński">Z pewnością pozwoli to rozwiązać wiele spraw, choć nie przypuszczam, że wszystkie, jako że zaległości remontowe są przeogromne.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#TadeuszBiliński">Jeśli chodzi o dodatki mieszkaniowe, to kolejny raz pragnę podkreślić, że system dodatków jest ustawowo narzucony. Oznacza to, że po spełnieniu pewnych kryteriów określonych w ustawie każdemu należy się dodatek mieszkaniowy. Natomiast pomoc społeczna w formie zasiłków jest uznaniowa i może być udzielana niezależnie od dodatków mieszkaniowych.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#TadeuszBiliński">Padło w dyskusji stwierdzenie, że wiele dokumentów przedstawionych przez osoby pobierające dodatki mieszkaniowe, to tak zwane lewe papiery, które trudno jest skontrolować. Z przykrością stwierdzam, że istnieje wiele nieuczciwości przy pobieraniu dodatków. Rozpatrywaliśmy wiele propozycji uszczelnienia systemu dodatków mieszkaniowych. Niestety, okazuje się, że zwykle jest to ingerencja w uprawnienia obywatela i efekt takich działań jest minimalny.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#TadeuszBiliński">W niektórych gminach znane są przypadki otrzymywania dodatków przez osoby, którym dobrze się powodzi. Z kolei ludzie naprawdę wymagający pomocy państwa dodatków nie otrzymują. Członkowie podkomisji mogą potwierdzić moje słowa.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#TadeuszBiliński">To prawda, że sytuacja mieszkaniowa w każdej gminie jest inna i to zostało uwzględnione w systemie dodatków mieszkaniowych. W zależności od struktury zasobów komunalnych i spółdzielczych gminy uzyskują zróżnicowane dotacje. Gminy posiadające na swym terenie dużo spółdzielczych zasobów mieszkaniowych, mają odmienne zdanie na ten temat niż gminy, w których przeważają zasoby komunalne. Trudno jest naprawdę znaleźć właściwe rozwiązanie, które by wszystkich satysfakcjonowało.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#TadeuszBiliński">Warto jednak przypomnieć, że system dotacji został zaakceptowany przez wszystkie organizacje samorządowe. Aby jednak doprowadzić do wyrównania szans poszczególnych gmin, prawdopodobnie Komisja zaproponuje przyjęcie nowego rozwiązania. Polega ono na zagwarantowaniu w budżecie państwa 10-procentowej rezerwy. Zostanie ona rozdysponowana wśród gmin najsłabszych pod względem ekonomicznym.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#TadeuszBiliński">Przy okazji podzielę się osobistą refleksją. Miałem dzisiaj spotkanie z panią burmistrz jednego z miast średniej wielkości, która zaskoczyła mnie różnymi informacjami, na przykład czynszu regulowanego w tej gminie nie zmieniono od stycznia 1996 r. i wynosi on 44 grosze za 1 m2 mieszkania.</u>
          <u xml:id="u-11.9" who="#TadeuszBiliński">Obowiązuje tylko jedna stawka czynszowa, co brzmi dość szokująco. Cały czas bowiem uważaliśmy, że opłaty muszą być zróżnicowane w zależności od komfortu mieszkania, usytuowania budynku itp. W gminie tej sprzedano już 80% mieszkań w zasobach komunalnych, a więc więcej jest tam mieszkań prywatnych niż spółdzielczych.</u>
          <u xml:id="u-11.10" who="#TadeuszBiliński">Pełnym jednak zaskoczeniem była dla mnie informacja, że w mieście oddaje się rokrocznie 50–60 mieszkań komunalnych. Skąd gmina na to bierze pieniądze i jak to robi - nie wiadomo.</u>
          <u xml:id="u-11.11" who="#TadeuszBiliński">Podany przykład pokazuje, że bardzo potrzebne jest posiadanie przez gminę lokalnej strategii mieszkaniowej. Decentralizacja polityki mieszkaniowej jest jedyną drogą do rozwiązania trudnego problemu mieszkaniowego w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-11.12" who="#TadeuszBiliński">Kończąc swe wystąpienie chciałbym jeszcze raz prosić posłów o przyjęcie sprawozdania rządu dotyczącego funkcjonowania ustawy, a nie oceny polityki mieszkaniowej.</u>
          <u xml:id="u-11.13" who="#TadeuszBiliński">Ponawiam także swój wniosek, aby następne sprawozdanie rząd przedstawił Sejmowi po mniej więcej półrocznym okresie obowiązywania nie tej, ale już znowelizowanej ustawy o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych. Jest to w pewnym sensie powtórzenie wniosku pana posła Rulewskiego, który zgłaszał go swego czasu w odniesieniu do ustawy z roku 1994. Powinniśmy stale monitorować funkcjonowanie ustawy i weryfikować zawarte w niej rozwiązania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#MarcinZawiła">Mam odmienne zdanie niż pan poseł Biliński. Mogę zrozumieć, że ustawa funkcjonowała różnie, ale to naprawdę nie powód, aby nie wykorzystywać środków zaplanowanych w budżecie państwa na dodatki mieszkaniowe.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#MarcinZawiła">Byłem samorządowcem i prezydentem miasta Jelenia Góra i wiem co oznacza strata tak znacznych pieniędzy. We wrześniu ubiegłego roku stwierdziliśmy, że środki na dodatki nie będą w pełni wykorzystane. Wiedzieliśmy także o skutkach orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, choć nie mogliśmy ich do końca ocenić.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#MarcinZawiła">Wiedzieliśmy także, że ustawa o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych będzie nowelizowana z dużym poślizgiem. O tym także wiedziały rady gmin, które podejmowały w związku z tym określone działania.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#MarcinZawiła">Mój główny zarzut wobec sprawozdania rządu dotyczy sposobu nadzorowania ustawy i nie uczynienia niezbędnych kroków, które pozwoliłyby lepiej wykorzystać środki budżetowe na dotacje dla gmin na dodatki mieszkaniowe.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#MarcinZawiła">Krótko o lokalnych strategiach. Gminy oczywiście mogą przygotować takie strategie, ale na ich realizację potrzebne są przede wszystkim pieniądze i odpowiednie mechanizmy ekonomiczne. Obydwa te czynniki zadziałały w przypadku ochrony środowiska naturalnego; były środki i normy prawne, potem szybko powstały lokalne strategie ochrony środowiska.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#MarcinZawiła">Można przywołać akcję budowania tysiąca szkół na tysiąclecie, kiedy uruchomiono prosty mechanizm; złotówka państwowa i złotówka samorządowa. I był efekt, powstało więcej niż tysiąc szkół.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#MarcinZawiła">W przypadku budownictwa mieszkaniowego nie mamy żadnego narzędzia, które by inspirowały gminy do działań remontowych. Dlatego pozwolę sobie zająć w tej sprawie inne stanowisko niż pan poseł Biliński.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#MarcinZawiła">Proponuję więc nie przyjmowanie sprawozdania rządu, bo jest rzeczą karygodną niewykorzystanie znacznych środków budżetowych w sytuacji tak dużego ich niedoboru i ogromnych potrzeb. Dotychczasowa realizacja ustawy o najmie lokali, a przede wszystkim nie uzyskanie zakładanych przez ustawodawcę celów, skłania właśnie do wnikliwej kontroli jej funkcjonowania. Sprawozdanie rządu dla Sejmu powinno być zatem częstsze, niż do tej pory.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WaldemarDobrowolski">W każdym kolejnym sprawozdaniu rządu na temat funkcjonowania ustawy o najmie lokali pojawia się pewien schemat. Za każdym razem oceniamy identycznie funkcjonowanie ustawy, ale resort budownictwa nie wyciąga z tego wniosków zawartych w sprawozdaniach dla Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#WaldemarDobrowolski">Ocenia się, że do dodatków mieszkaniowych uprawnionych powinno być około 15–20% gospodarstw domowych. Tymczasem z dodatków korzysta około 6%. Ta wielkość pojawiała się w kolejnych sprawozdaniach rządu. Jednocześnie nie są wykorzystywane środki z budżetu na dotacje dla gmin na dodatki mieszkaniowe. Ich wykorzystanie sięga około 40%.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#WaldemarDobrowolski">Czy w takiej sytuacji resort budownictwa a obecnie Urząd ds. Mieszkalnictwa może zrobić dobrą minę do złej gry?</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#WaldemarDobrowolski">W tym samym czasie, o czym posłowie mówili dzisiaj, następuje dalsza dekapitalizacja zasobów mieszkaniowych, głównie zresztą komunalnych. Niskie czynsze regulowane, ustalane przez gminy, doprowadzają do pogłębienia procesu dekapitalizacji majątku gmin. 70% środków z opłat czynszowych, a więc z tego 1% wartości odtworzeniowej budynków, przeznacza się na bieżącą eksploatację domów.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#WaldemarDobrowolski">Urząd d. Mieszkalnictwa uważa, że może te środki są wystarczające i trzeba z nich utworzyć fundusz remontowy, ale na fundusz ten wpłyną minimalne środki, bo jedynie 0,3% wartości odtworzeniowej budynków. Bo obecnie średnia stawka czynszowa wynosi 1,3% tej wartości.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#WaldemarDobrowolski">Czy resort może być zadowolony z takich niskich stawek ustalanych przez gminy i co zamierza zrobić? Czy chce tylko czekać na kolejną nowelizację ustawy o najmie lokali mieszkaniowych i dodatkach mieszkaniowych, czy na kolejne orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego? Myślę, że tych orzeczeń było już wystarczająco dużo, jak na jedną ustawę, a podobno niebawem szykuje się nowe orzeczenie ograniczające możliwość otrzymania dodatków przez bardzo liczne rodziny zajmujące duże mieszkania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JanRulewski">Zanim zadam pytanie przedstawicielowi rządu, powiem panu posłowi Bilińskiemu, że to Sejm stwarza możliwość dokonywania poprawek i interwencji przez Trybunał Konstytucyjny. Powrócę do kwestii pomocy społecznej dla osób posiadających trudne warunki mieszkaniowe, które nie są w stanie udźwignąć ciężaru rosnących kosztów zamieszkania.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#JanRulewski">Koncepcja pomocy społecznej, która bodaj zrodziła się w naszej Komisji, zakładała uchwalenie ustawy o pomocy rodzinie. W tym akcie prawnym znalazłyby się wszystkie zobowiązania wobec osób potrzebujących pomocy, zaś pieniądze na utrzymanie zasobów mieszkaniowych płynęłyby do gmin w sposób kontrolowany. Obecnie te środki pomocowe nam się mieszają i nie bardzo wiadomo, do kogo trafiają. Do tego trzeba dodać znaczne koszty administrowania środkami płynącymi z budżetu państwa do gmin poprzez budżety wojewodów.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#JanRulewski">Stąd moje pytanie: czy Urząd ds. Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast nie ma pomysłu na usprawnienie tego przepływu środków i czy nie należałoby wydzielić środków na remonty budynków i utrzymanie substancji mieszkaniowej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#LechJerczyński">Wyjaśniam kwestię osób czy gospodarstw domowych pobierających obecnie dodatki mieszkaniowe. To, że tylko ponad 6% uprawnionych korzysta z dodatków nie oznacza, że zostanie zwiększona lub zmniejszona dotacja na dodatki. Wynika to z uprawnień ustawowych, które zostały określone w ustawie.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#LechJerczyński">Jeżeli w znowelizowanej ustawie określimy inne parametry przyznawania dodatków mieszkaniowych, to z pewnością zwiększy się krąg osób otrzymujących dodatki.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#LechJerczyński">Wrócę do czynszów, niskiego ich poziomu ustalanego przez gminy i spraw z tym związanych. Jeszcze raz pragnę podkreślić, że gminy określiły czynsze regulowane na poziomie 1–1,3% wartości odtworzeniowej budynków. Stawki te pozwalają już jednak pokryć w 69–78% bieżące koszty eksploatacji budynków komunalnych.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#LechJerczyński">Gdyby wobec tego gminy podwyższyły stawki czynszowe tylko do poziomu 1,5%, to już uzyskane środki wystarczyłyby na pełne pokrycie bieżących kosztów eksploatacji budynków. Wszystkie środki uzyskane powyżej tego poziomu można by już skierować na remonty domów.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#LechJerczyński">Gminy powinny chyba w tym kierunku działać, ale najpierw powinny uchwalić własne lokalne strategie mieszkaniowe. Można zrozumieć ostrożność gmin w podnoszeniu stawek czynszowych, ale opłata za średniej wielkości mieszkanie komunalne o powierzchni 45 m2, licząc także opłaty czynszowe i opłaty za wodę oraz wywóz śmieci, wynosi obecnie około 50 zł miesięcznie. Do tego dochodzą opłaty za centralne ogrzewanie i ciepłą wodę.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#LechJerczyński">Wydaje się, że wysokość tych opłat nie jest wygórowana i gminy mają jeszcze pewne pole manewru. Gminy mogą skorzystać z ustawowych uprawnień i podnieść stopniowo czynsze za mieszkania o 3% wartości odtworzeniowej. Można takie podwyżki rozłożyć na kilka lat, ale dobrze jest wiedzieć do czego się zmierza. Do tego potrzebna jest lokalna strategia mieszkaniowa uchwalona przez radę gminy.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#LechJerczyński">Pan poseł Rulewski wspomniał o ustawie o pomocy rodzinie. Przypomnę wobec tego, że w ramach ustawy o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych została przeprowadzona gruntowna reforma czynszów. Przecież jeszcze w roku 1994 czynsz był jeszcze bardzo niski i wynosił 2640 zł za jeden m2 najlepszego mieszkania komunalnego ze wszystkimi wygodami. Opłata miesięczna za przeciętne mieszkanie 50-metrowe wynosiła 158 tys. starych zł. Był to więc bardzo niski czynsz, który wystarczał na pokrycie jedynie w 30% bieżących kosztów eksploatacji. Resztę środków dopłacały gminy z własnych budżetów i to zarówno do tych gospodarstw domowych o wysokich dochodach, jak i niskich. Dopłacały wszystkim równo od metra mieszkania.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#LechJerczyński">Reforma czynszów dała możliwość ich ustalania przez gminy w zależności od usytuowania i standardu budynku i mieszkania. Jednocześnie ustawa wprowadziła podmiotowe dodatki mieszkaniowe dla gospodarstw domowych o najniższych dochodach. Dodatki są efektem reformy czynszów.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#LechJerczyński">Natomiast ustawa o pomocy rodzinie, być może potrzebna, nie powinna być kojarzona z polityką mieszkaniową. To naprawdę jest zupełnie inna sprawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PiotrBuczkowski">Po wypowiedzi pana dyrektora Jerczyńskiego odnoszę wrażenie, że odczucia resortu budownictwa czy mieszkalnictwa, są zależne od sytuacji. Przypominam sobie negocjacje związane z tak zwaną ustawą śmieciową. Chodziło o danie niezbędnego instrumentu gminom do ustalania opłat. Wówczas pan wiceminister budownictwa Tomasz Jórdeczka przekonywał nas gorąco, że gminy mogą postępować w sposób nieodpowiedzialny i będą w nieskończoność podnosić opłaty za wywóz śmieci i będzie to ukryte opodatkowanie mieszkańców.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PiotrBuczkowski">Teraz prezentuje pan zupełnie inne stanowisko. Pan liczy na to, że gminy nie liczą się z sytuacją materialną mieszkańców, będą podnosić stawki czynszów po to, aby zrealizować swoją politykę mieszkaniową. A więc opinie resortu mieszkalnictwa zależą od sytuacji, w jakich się je prezentuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#LechJerczyński">Jeśli tak pan poseł zrozumiał moją wypowiedź, to widocznie dałem po temu powody. Ale nie taka była moja intencja, aby podnosić czynsze za mieszkania nie biorąc pod uwagę możliwości płatniczych gospodarstw domowych. Uważam, że gminy powinny posiadać jakiś program podnoszenia czynszów, stanowiący element szerszej lokalnej strategii mieszkaniowej. Z takiego programu można by się zorientować, na jakim poziomie będą czynsze za kilka lat i wobec tego, jak na przykład zaprogramować remonty budynków. Dopóki takich strategii nie ma, to trudno cokolwiek przewidywać, łącznie z dotacjami z budżetu państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#EwaPtaszek">Chcę przedstawić krótkie wyjaśnienie dotyczące dotacji w roku 1996. Informacje gmin, przekazywane nam przez wojewodów, o liczbie i kwotach wypłaconych dodatków mieszkaniowych i o zapotrzebowaniu na dotację, otrzymujemy z opóźnieniem miesięcznym po każdym kwartale roku. W związku z tym informacje te docierają do nas trochę późno.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#EwaPtaszek">Z posiadanej przez nas wiedzy na temat dodatków wynika, że osoby uprawnione do dodatków mieszkaniowych z opóźnieniem reagują na możliwość uzyskania dodatku. Spodziewaliśmy się, że powiększenie kręgu osób uprawnionych do dodatku na skutek orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, nastąpi w IV kwartale 1996 roku.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#EwaPtaszek">Nie posiadamy jeszcze danych za ten kwartał. Powiem jedynie, że byłe Ministerstwo Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa w grudniu ub. roku dokonało zmiany rozporządzenia ministra. Dzięki temu kwota ponad 33 mln zł została dodatkowo przeniesiona do budżetów wojewodów z przeznaczeniem na dotacje dla gmin na dofinansowanie wypłat dodatków mieszkaniowych.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#EwaPtaszek">Środki, które pozostały w budżecie państwa w pozycji 83 - rezerwy celowe, a nie wykorzystane w roku 1996 na dodatki mieszkaniowe, były dzięki temu mniejsze od kwoty wymienionej w sprawozdaniu rządowym. Było ono sporządzone jeszcze we wrześniu ubiegłego roku.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#EwaPtaszek">Pieniądze, które zostały wykorzystane w kwocie 33 mln zł wojewodowie ulokowali na rachunkach depozytowych. Są one przeznaczone na sfinansowanie dotacji do wypłat dodatków jeszcze za rok 1996 w związku z rozszerzeniem kręgu osób uprawnionych do dodatków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#CzesławFiedorowicz">Rozumiem, że przedstawiciele Urzędu ds. Mieszkalnictwa w pełni zaakceptowali moje uwagi, ponieważ nie odnieśli się do nich krytycznie. Mam nadzieję, że zostaną one wykorzystane w projekcie nowelizowanej ustawy oraz w rozporządzeniu wykonawczym.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#CzesławFiedorowicz">Zapraszam oboje przedstawicieli Urzędu na posiedzenie swojej rady gminy, na którym będą mieli okazję przekonać radnych o tym, że trzeba podnieść czynsze co najmniej dwukrotnie, a więc do 3% wartości odtworzeniowej budynków. Wierzę, że to się państwu uda i że wasze argumenty przekonają radnych.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#CzesławFiedorowicz">Chciałbym jednak zwrócić uwagę, że każdy wzrost czynszów za mieszkania powoduje również wzrost wydatków na dodatki mieszkaniowe. Te dwie sprawy są ze sobą w sposób naturalny związane.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#CzesławFiedorowicz">Ostatnia sprawa: spróbujcie na podstawie kilku gmin, a może na większej reprezentacji, resort chyba na to stać, a więc spróbujcie wykonać rachunek symulacyjny pokazujący wzrost czynszów za lokale mieszkalne i skutki tej podwyżki. Przedmiotem analizy powinny być realne możliwości wykorzystania pieniędzy z tych podwyżek na remonty, kiedy one będą mogły być wykonane i w jakiej skali.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#CzesławFiedorowicz">Sądzę, że taka sytuacja zmieni pogląd państwa z resortu na możliwości dokonania remontów w najbliższych latach. Przestanie się wówczas snuć teoretyczne rozważania o tym co można, a czego nie. Trzeba posłużyć się liczbami i faktami.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#CzesławFiedorowicz">Nie można przede wszystkim posługiwać się średnią krajową, bo wychodzą z tego nieporozumienia. Średnia w mieszkalnictwie fałszuje prawdziwy obraz sytuacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#TeodoraTrawińskaBrzostowska">Wielokrotnie próbowałam państwa przekonać, że gminy są zainteresowane w utrzymaniu najniższych czynszów za mieszkania. Jeżeli to dotyczy budynków nie stanowiących własności gmin, to dodatki mieszkaniowe są współzależne od wysokości czynszów. Im niższe czynsze, tym mniejsze wydatki wypływają z budżetu gminy.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#TeodoraTrawińskaBrzostowska">Jeśli nadal pozostawimy określenie czynszów za lokale mieszkalne do decyzji gmin, to będzie oczywiste, że czynsz regulowany zawsze będzie zaniżany. Gmina będzie zainteresowana, aby płacić najniższe dodatki mieszkaniowe. Gmina, która nie jest właścicielem substancji mieszkaniowej, decyduje o kondycji technicznej tych budynków, a nie najemca, lokator lub właściciel. A przecież stawka czynszu na poziomie 3% wartości odtworzeniowej budynku, to jest zaledwie minimum pozwalające zachować, bo nie odtworzyć, wartość techniczną budynków, które się teraz po prostu sypią.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#TeodoraTrawińskaBrzostowska">Ktoś z państwa powiedział, że czynsz na poziomie 1,5% wartości odtworzeniowej budynków absolutnie wystarczą. Niedawno wpadł mi w ręce artykuł prasowy dotyczący budownictwa spółdzielczego, w którym autor pisze, że nieprawidłowe jest objęcie przepisami o czynszu regulowanym lokatorów zamieszkałych w domach nie stanowiących własności gminy. Wpływy z czynszu regulowanego nie pokrywają kosztu eksploatacji, a niedobory obciążają bezzasadnie członków spółdzielni.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#TeodoraTrawińskaBrzostowska">To samo stwierdzenie dotyczy właścicieli innych domów niż tych, które stanowią własność gminy. Proszę uprzejmie fakt ten wziąć pod uwagę. Jeżeli zaistnieje taki moment, że najemca mieszkania będzie mógł się umawiać z właścicielem co do wysokości opłat czynszowych, to wystąpi możliwość ich zróżnicowania. W przypadkach krańcowych mogą o tym rozstrzygać sądy.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#TeodoraTrawińskaBrzostowska">Można kontroli sądów poddać te przypadki, które będą wykraczały poza jakieś logiczne i rozsądne normy. Jeżeli pozostawimy osobie prawnej decyzje co do stanu technicznego zasobów nie stanowiących własności gminy, to naprawdę czynsze będą minimalne, a budynki znajdą się w stanie katastrofalnym, tak jak to ma miejsce obecnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JanJarosz">Zacznę od pytania: na str. 7 sprawozdania rządowego jest mowa o tym, że rosną koszty eksploatacji, natomiast maleją wydatki na utrzymanie techniczne budynków i tylko 50% gmin przeznaczyło jakieś środki na remonty.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#JanJarosz">Stąd moje pytanie, dlaczego tak się dzieje i czy gminy postąpiły właściwie z punktu wodzenia nie tylko gospodarki, ale również prawa?</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#JanJarosz">Podniosę także problem wykraczający może trochę poza sprawozdanie rządowe. Ucieka ono trochę od podstawowego problemu, że chodzi o wydatki ponoszone przez ludzi. Oni ponoszą koszty utrzymania mieszkań, a nie dodatków. W art. 41 ustawy mówi się o wydatkach ponoszonych przez lokatorów lokali mieszkalnych. Koszty utrzymania mieszkań są znacznie wyższe, bo oprócz czynszów dochodzą jeszcze opłaty za energię cieplną i elektryczną.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#JanJarosz">Kiedy w byłym Ministerstwie Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa omawialiśmy kwestie gwarancji socjalnych, to ludzie w terenie mówili o tym, że lokatorów nie stać na ponoszenie wszystkich kosztów utrzymania mieszkań.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#JanJarosz">Tak więc problem nie polega tylko na tym, czy starczy pieniędzy na dodatki mieszkaniowe, ale przede wszystkim na tym, czy mieszkańcy są w stanie pokrywać rosnące koszty utrzymania mieszkań. Niedawno przecież znowu wzrosły ceny energii. Sądzę, że za mało o tym mówimy, a na forum OPZZ stale mamy z tym problemem do czynienia. Trzeba mówić o pełnych kosztach utrzymania mieszkań, a nie tylko o czynszach za lokale mieszkalne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PiotrBuczkowski">Myślę, że nie ma wśród nas takich, którzy by sądzili, że dodatki mieszkaniowe mają pokryć pełne koszty utrzymania mieszkań. Dodatki, jak sama nazwa wskazuje, są jedynie pewną formą zrekompensowania wzrostu kosztów utrzymania mieszkań, ale jedynie tym ludziom, którzy najmniej zarabiają. Jest to próba stworzenia systemu pomocy.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#PiotrBuczkowski">Związki zawodowe nie mogą oczekiwać, że utworzymy takie ustawodawstwo, które będzie ludziom najmniej zarabiającym w pełni rekompensować wzrost obciążeń z tytułu opłat mieszkaniowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#BolesławKrawczyk">Chciałbym jednak zwrócić uwagę państwa na jedną kwestię, która nas niepokoi od dłuższego czasu. Otóż w sprawozdaniach resortu budownictwa akcentowany jest wyłącznie kierunek rozliczania finansowego. Nie ma natomiast analizy innych zjawisk społecznych, które w jakiś sposób wyjaśniałyby kwestie finansowe z funkcjonowaniem ustawy o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#BolesławKrawczyk">Przykładem są dodatki mieszkaniowe. Dlaczego tylko 6,3% gospodarstw domowych korzysta z dodatków, podczas gdy potrzebujących pomocy jest 15% tych gospodarstw. Wydaje się, że Urząd czy jego instytut, powinien zbadać tę sprawę, chociażby na podstawie danych z wydziałów lokalowych.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#BolesławKrawczyk">Wątpliwości budzą dotychczasowe kryteria, według których należą się dodatki mieszkaniowe. Kryteria powierzchni mieszkań osób zamieszkałych w starym budownictwie powinny być odmienne. Nie znane są bliżej powody, dla których ludzie nie zgłaszają wniosków o dodatki mieszkaniowe.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#BolesławKrawczyk">Spotkałem się z takim przypadkiem, że administrator czy właściciel domu nie chcą potwierdzić wniosku o dodatek stwierdzając, że jeśli lokatora nie stać na płacenie czynszu, to niech szuka sobie innego mieszkania. Dodatek go zupełnie nie interesuje.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#BolesławKrawczyk">Warto się także zastanowić nad takim zjawiskiem. Otóż dlatego niektórzy ludzie nie otrzymują dodatków mieszkaniowych, gdyż ich zadłużenie na to nie pozwala. Z całą pewnością taki problem istnieje i trzeba go wyjaśnić.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#BolesławKrawczyk">Uważam, że Urząd ds. Mieszkalnictwa nie może zajmować się wyłącznie stroną finansową całej operacji reformy czynszów i wprowadzenia systemu dodatków mieszkaniowych. Powinien on także analizować skutki społeczne przyjętych rozwiązań prawnych. Dotyczy to również zupełnie nowych stosunków, często konfliktowych, między najemcami lokali mieszkalnych a właścicielami. Około 45% budynków należy do osób prywatnych.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#BolesławKrawczyk">Chciałbym poruszyć jeszcze jedną kwestię, która wystąpiła w przemówieniu pani ze Zrzeszenia Właścicieli Nieruchomości. Chodzi o czynsz regulowany i czynsz wolny. Proszę porównać wysokość czynszów wolnych i wysokość średnich dochodów ludności, która wynosi 406 zł. Są to już wydatki równoważne i ludziom po zapłaceniu tak wysokiego czynszu za mieszkanie zaczyna brakować pieniędzy na utrzymanie rodziny.</u>
          <u xml:id="u-23.7" who="#BolesławKrawczyk">Trzeba więc bardzo skrupulatnie prowadzić analizę skutków społecznych nowej ustawy o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych. Trzeba znać dane o ludziach, którzy nie mogą płacić za podwyższone czynsze, także o takich, którym został wypowiedziany tytuł najmu lub są eksmitowani z przydziałem mieszkania socjalnego i bez tego przydziału, czyli na przysłowiowy bruk. Trzeba także więcej wiedzieć o samych tych ludziach, np. jaki jest poziom ich wykształcenia i możliwości zarobkowania.</u>
          <u xml:id="u-23.8" who="#BolesławKrawczyk">Tego nasze zrzeszenie nie jest w stanie zrobić, nie mamy po prostu możliwości dotarcia do źródeł takich informacji. Natomiast Urząd ds. Mieszkalnictwa i jego instytut dysponuje nie tylko środkami finansowymi, ale także całym aparatem badawczym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PiotrBuczkowski">Zaczynamy w dyskusji wchodzić w obszary, które są z pewnością ciekawe, ale nie są bezpośrednio związane z tematem naszego dzisiejszego posiedzenia Komisji. Kilka głosów dotyczyło ogólnej polityki socjalnej państwa. Proponuję jednak skoncentrować się na dokumencie rządowym, który mamy ocenić.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#PiotrBuczkowski">W dyskusji padła propozycja, aby znowelizować szybko ustawę o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych. Na tych nowych rozwiązaniach legislacyjnych powinniśmy się skoncentrować. Proszę o opinie. Chodzi głównie o odpowiedź, czy ustawa wymaga nowelizacji. Ale sprawą najważniejszą jest ocena sprawozdania rządowego, które przedłożył resort budownictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#TeodoraTrawińskaBrzostowska">Zgadzam się absolutnie ze słowami przedmówcy. Przecież dodatki mieszkaniowe wpływają do rąk właściciela budynku czy mieszkania. Z pewnością nie chcieliby oni, aby ich budynek runął z braku remontu.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#TeodoraTrawińskaBrzostowska">Inna kwestia dotyczy własności. Obecnie na zasadach równorzędnych występuje własność prywatna, spółdzielcza oraz własność wspólnot mieszkaniowych. To już są bardzo liczne rzesze właścicieli lokali mieszkalnych, którzy są w tej sytuacji, co właściciele mieszkań spółdzielczych na prawie własnościowym i właściciele nieruchomości. Dokładnie te same problemy ich nękają.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#TeodoraTrawińskaBrzostowska">Przy rozważaniu kwestii czynszów regulowanych i wolnych, proszę wziąć pod uwagę również i takie sytuacje. Po zmarłym najemcy lokalu stosunek najmu otrzymuje jedno z dzieci. Jest więc ono w sytuacji uprzywilejowanej, zyskuje pewną korzyść majątkową, reszta dzieci już nie. Jedno dziecko, które weszło w stosunek najmu lokalu, ma płacić czynsz regulowany, a reszta ma płacić czynsz wolny. Czy tak ma być w świetle prawa? Ustawa nie precyzuje tego w sposób dokładny i to należałoby uzupełnić przy nowelizacji.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#TeodoraTrawińskaBrzostowska">Czynsz wolny wcale nie musi być czynszem maksymalnym, może on również stanowić wartość minimalną. To zależy od właściciela lokali i od najemcy. Jeżeli jest to najemca, który dba o lokal i inwestuje w jego utrzymanie, to nie wyobrażam sobie, aby właściciel mógł od niego żądać czynszu maksymalnego.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#TeodoraTrawińskaBrzostowska">Uważam, że na temat polityki socjalnej za dużo usiłuje się teoretyzować. Pragnęłabym państwu tę kwestię przedstawić z innego, bardziej życiowego i praktycznego punktu widzenia. Wydaje mi się, że poziom stawki czynszowej określony 3% wartości odtworzeniowej budynku, to naprawdę nie jest zbyt wiele.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#TeodoraTrawińskaBrzostowska">Minimalny pułap, do którego gmina powinna być zobowiązana, stanowiąc czynsze regulowane, powinien być określony w ustawie. Wydaje się jednak, że najlepiej byłoby pozostawić to do uzgodnienia między najemcą a właścicielem. Tylko w drastycznych przypadkach można by odwołać się do orzeczenia sądów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PiotrBuczkowski">Myślę, że problemy, o których pani prezes mówiła, zostaną rozważone w trakcie nowelizacji ustawy o najmie lokali mieszkalnych. Część z nich podnoszona była także w orzeczeniach Trybunału Konstytucyjnego. Nasze Komisje powinny przeanalizować obecnie obowiązującą ustawę pod kątem właśnie tych orzeczeń i głosów praktyków.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#PiotrBuczkowski">Mam nadzieję, że pani prezes Trawińska-Brzostowska będzie uczestniczyła w pracach nad nowelizacją ustawy, podobnie jak pozostali uczestnicy naszej dzisiejszej dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#LechJerczyński">Chciałbym odpowiedzieć na zarzut, że w naszym sprawozdaniu nie ma analizy zjawisk społecznych związanych z funkcjonowaniem ustawy. Taka analiza została przeprowadzona przez Instytut Gospodarki Mieszkaniowej na podstawie wyciągniętych z niej wniosków. Na podstawie tych wniosków przygotowany został rządowy projekt nowelizacji ustawy o najmie lokali. Projekt ten jest obecnie rozpatrywany w nadzwyczajnej podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#LechJerczyński">Jeśli chodzi o sprawozdanie będące przedmiotem dzisiejszych obrad trzech Komisji, to zostało ono sporządzone na podstawie monitoringu prowadzonego przez Instytut Gospodarki Mieszkaniowej, a także ankietę wysłaną do 120 miast, z których około stu w pełni odpowiedziało na zadane pytania.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#LechJerczyński">Były to różne miasta, duże i małe, a więc jest to materiał analityczny w pełni wiarygodny. Trudno nas posądzać o zaniechanie pewnych działań, bo nasze sprawozdanie bazuje w pełni i wyłącznie na danych zebranych przez instytut w gminach. Zgadzam się, że są to dane głównie ekonomiczne, a nie socjologiczne, ale taki był zamysł autorów ankiety i sprawozdania rządowego.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#LechJerczyński">Wszystkie wnioski i opinie zgłaszane do ustawy, a składane do resortu budownictwa, były bardzo starannie analizowane i posłużyło to do opracowania projektu nowelizacji ustawy o najmie. Trzeba mimo wszystko osobno traktować te dwa dokumenty: sprawozdanie rządowe z funkcjonowania ustawy i rządowy projekt nowelizacji ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PiotrBuczkowski">Sądzę, że poznaliśmy już wszystkie opinie na temat sprawozdania rządowego. Poseł - koreferent zgłosił wniosek o przyjęcie sprawozdania. Spotkał się on ze sprzeciwem posła Marcina Zawiły. W tej sytuacji poddam wniosek posła Bilińskiego pod głosowanie.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#PiotrBuczkowski">Kto z państwa jest za przyjęciem wniosku posła Tadeusza Bilińskiego o przyjęcie sprawozdania rządu o funkcjonowaniu ustawy o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych?</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#PiotrBuczkowski">W głosowaniu za wnioskiem opowiedziało się 11 posłów, 3 było przeciwnych, 3 posłów wstrzymało się od głosu. Wniosek został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#PiotrBuczkowski">Padła również ze strony posła Bilińskiego propozycja, aby odstąpić od ustawowego obowiązku cyklicznego składania sprawozdań rządu z realizacji ustawy o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych do czasu uchwalenia nowelizacji. Po przyjęciu tej nowelizacji poseł Biliński proponuje, aby dopiero po 6 miesiącach od momentu jej wejścia w życie Sejm otrzymał od rządu kolejne sprawozdanie o funkcjonowaniu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#PiotrBuczkowski">Ponieważ do tego wniosku pan poseł Zawiła także zgłosił sprzeciw, rozstrzygniemy tę kwestię w głosowaniu.</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#PiotrBuczkowski">Kto jest za tym, aby przyjąć procedurę zaproponowaną przez posła Tadeusza Bilińskiego, to znaczy zwolnić chwilowo rząd z obowiązku przedkładania sprawozdań czekając na nowelizację. Dopiero po 6 miesiącach od momentu wejścia w życie znowelizowanej ustawy rząd przekaże nam takie sprawozdanie. Kto z posłów jest za takim wnioskiem?</u>
          <u xml:id="u-28.6" who="#PiotrBuczkowski">W głosowaniu za wnioskiem opowiedziało się 11 posłów, 6 było przeciwnych, 1 poseł wstrzymał się od głosu. Również ten wniosek został przyjęty większością głosów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#TadeuszBiliński">Ponownie chciałbym podnieść jedną kwestię. Przed okresem transformacji ustrojowej gospodarka mieszkaniowa nie była racjonalna i efektywna. Dlatego wszyscy uznaliśmy za niezbędne, aby gospodarkę tę podporządkować podstawowym regułom gospodarki rynkowej.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#TadeuszBiliński">Dlatego systemu dodatków mieszkaniowych nie należy utożsamiać z pomocą społeczną. Ustawa o najmie lokali mieszkalnych dotyczy umów cywilnoprawnych. Dlatego troska wyrażana dzisiaj przez wielu dyskutantów jest słuszna, ale powinna być skojarzona z pomocą społeczną. Być może kwestie te powinna regulować ustawa o pomocy rodzinie. Nie jest to jednak materia ustawy o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PiotrBuczkowski">Pozostał nam jeszcze wybór posła-sprawozdawcy. Sądzę, że najlepszym kandydatem jest pan poseł Tadeusz Biliński, jego też kandydaturę przedkładam posłom. Czy są inne kandydatury? Nie widzę. A zatem jednomyślnie wybraliśmy pana posła Tadeusza Bilińskiego posłem sprawozdawcą.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#PiotrBuczkowski">Dziękuję za uczestnictwo w obradach. Zamykam posiedzenie trzech połączonych Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>