text_structure.xml
155 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#KazimierzSzczygielski">Otwieram posiedzenie Komisji. Chciałbym przeprosić za nieobecność przewodniczącego Komisji pana posła Tadeusza Bilińskiego, który nie mógł przybyć do Legnicy z przyczyn zdrowotnych. Czujemy się w obowiązku przeprosić państwa za tę chwilową, mam nadzieję nieobecność.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#KazimierzSzczygielski">W imieniu prezydium Komisji chciałbym przywitać serdecznie wszystkich państwa, którzy zechcieli przyjąć nasze zaproszenie na posiedzenie Komisji. Witam gospodarzy spotkania - wojewodę legnickiego Ryszarda Maraszka oraz prezydenta miasta Legnicy Ryszarda Badonia. Witam przedstawicieli administracji rządowej i samorządowej. Witam również dyrektora generalnego w Urzędzie Rady Ministrów prof. Henryka Goika. Są również wśród nas przedstawiciele resortów, Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Państwowej Inspekcji Ochrony Środowiska.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#KazimierzSzczygielski">Szczególnie serdecznie chciałbym powitać przedstawicieli urzędów wojewódzkich i miejskich z terenów zainteresowanych problematyką dzisiejszego posiedzenia Komisji, a także sejmików samorządowych. Jeśli kogoś z przybyłych na posiedzenie nie wymieniłem, to bardzo przepraszam. Witam przedstawicieli środowisk gospodarczych i mass mediów, z którymi spotkamy się osobno na konferencji prasowej.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#KazimierzSzczygielski">Komisja, której jesteśmy członkami, jak każda komisja sejmowa, pełni dwie zasadnicze funkcje. Pierwszą jest funkcja ustawodawcza. W ramach jej pełnienia przez naszą Komisję przeszło jedenaście ustaw, braliśmy udział w pracach nad tyloma aktami prawnymi. Nie będę ich wymieniał, bo nie jest to celem naszego dzisiejszego spotkania, ale chciałbym jedynie państwu naszkicować problematykę naszych prac. Najważniejszymi ustawami są Prawo budowlane oraz ustawa o gospodarowaniu przestrzennym. Jest wśród nich również ustawa, której wdrożenie i funkcjonowanie mamy dzisiaj ocenić, w skrócie nazywamy ustawą o mieniu pojarowskim.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#KazimierzSzczygielski">Jedenastą z kolei ustawą, którą się zajmujemy, jest ustawa o zakwaterowaniu sił zbrojnych. Największe jednak emocje wzbudziła ustawa o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych oraz ustawa o własności lokali. Braliśmy aktywny udział w przygotowaniu obu tych aktów prawnych.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#KazimierzSzczygielski">Drogą zasadniczą funkcją, którą spełniają komisje sejmowe, jest funkcja kontrolna. Ustawa z 10 czerwca ub.r. o zagospodarowaniu mienia poradzieckiego mówiąc skrótowo jest jedną z tych, której funkcjonowanie i sposób wdrożeniach chcieliśmy zobaczyć i ocenić z bliska, w terenie. Dzięki posłowi L. Glinieckiemu i życzliwości gospodarzy województwa legnickiego i miasta Legnicy doszło do posiedzenia wyjazdowego Komisji.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#KazimierzSzczygielski">Mam nadzieję, że podczas naszego pobytu i posiedzenia zostaną przedstawione wszystkie wady oraz zalety ustawy o zagospodarowaniu mienia poradzieckiego, a także polityki rządu wobec tego mienia. Głównym celem Komisji jest ocena wdrażania tej ustawy oraz poza ujawnieniem wspomnianych jej wad i zalet, także nakreślenie działań prowadzących do rozwiązania tego ważnego problemu, szczególnie istotnego dla niektórych województw. Bardzo liczymy na krytyczne uwagi tych wszystkich, którzy na co dzień mają do czynienia z pozostałościami pobytu wojsk radzieckich w Polsce. Przygotowaliśmy projekt dezyderatu, który stanowić będzie podstawę wniosków wynikających z naszego pobytu w woj. legnickim i dzisiejszego posiedzenia. Sądzę, że powołamy również dzisiaj zespół roboczy, który przygotuje ostateczną wersję projektu dezyderatu, oczywiście opierając się o przedłożone z państwa propozycje, wnioski i sugestie wynikające z doświadczeń już zdobytych.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#KazimierzSzczygielski">Ponieważ posiedzenia Komisji są dokumentowane w postaci sprawozdania, które ukaże się w formie biuletynu sejmowego, bardzo państwa proszę przed zabraniem głosu o przedstawianie się z nazwiska i imienia, a także o podanie instytucji czy organizacji, którą państwo reprezentujecie na posiedzeniu. Jeśli to jest możliwe, uprzejmie proszę o korzystanie z mikrofonów umieszczonych na sali.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#KazimierzSzczygielski">Tyle moich słów wstępu na otwarcie posiedzenia Komisji. Przechodzimy do części merytorycznej obrad zapowiedzianej w programie, który jest państwu znany. Chcielibyśmy przeprowadzić nasze obrady w trybie szybkim i zdecydowanym, dlatego bardzo proszę o dyscyplinę wypowiedzi. Proszę się nie gniewać, jeśli zdarzy mi się dyskretna, acz zdecydowana interwencja, jeśli w ogóle zajdzie taka potrzeba, a to w przypadku niebezpiecznego przedłużania się wypowiedzi w dyskusji. Ale to nie oznacza ograniczenia swobody wypowiedzi, jako że naszym głównym celem jest znalezienie odpowiedzi na pytanie, jak rozwiązać problemy związane z zagospodarowaniem mienia poradzieckiego.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#KazimierzSzczygielski">Pierwszą wypowiedzią będzie wystąpienie prof. H. Goika, reprezentującego Urząd Rady Ministrów, a następnie wypowiedź tę uzupełni przedstawiciel Państwowej Inspekcji Ochrony Środowiska.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#HenrykGoik">Moje wystąpienie będzie miało charakter informacyjny i wstępny i jeśli zajdzie potrzeba odpowiem jeszcze później na pytania. Rozpoczynając krótki przegląd wydarzeń związanych z wdrażaniem i funkcjonowaniem ustawy o zagospodarowaniu nieruchomości skarbu państwa przejętych od wojska Federacji Rosyjskiej pragnę zastrzec, iż nie będę referował drogi dojścia do tego aktu prawnego. Powiem jedynie, że Komisja Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej była jedną z tych, która bardzo aktywnie uczestniczyła w jej przygotowaniu i była jednym z promotorów działań, które doprowadziły do podjęcia ustawy przez parlament. Przypomnę, że nie było początkowo żadnej regulacji prawnej, na której mógłby się oprzeć proces zagospodarowania mienia poradzieckiego. Wychodzono bowiem z założenia, że zagospodarowanie to jest możliwe w oparciu o istniejące prawodawstwo. Takie były zresztą wytyczne szefa Urzędu Rady Ministrów, które funkcjonowały przez pewien czas. Według zgodnej oceny tych, którzy bezpośrednio musieli uczestniczyć w procesie zagospodarowania mienia po wojskach radzieckich wytyczne te były kulawe, wręcz niedobre i utrudniające działania. Niektórzy nawet uważają, że były to swego rodzaju zawalidrogi.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#HenrykGoik">Taka ocena legła u podstaw podjęcia prac nad przygotowaniem ustawy. Miała ona swoją dosyć długą historię. Kiedy projekt ustawy był już gotowy nastąpiła zmiana rządu, wszystkie prace zostały zahamowane, a sam projekt nie trafił na posiedzenie Rady Ministrów. Aktywność posłów sprawiła, że w dniu 10 czerwca 1994 r. Sejm podjął decyzję uchwalając ustawę, o której powiem kilka zdań.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#HenrykGoik">Założeniem ustawy przede wszystkim było to, aby nie regulować całej materii, jedynie zająć się tymi zagadnieniami, które tej regulacji najbardziej wymagają, by ułatwić czy przyspieszyć zagospodarowanie mienia poradzieckiego. Początkowo myśleliśmy tylko o właściwym przejęciu tego mienia przez docelowych użytkowników. Tak więc założeniem zasadniczym było dążenie do przygotowania przepisów ułatwiających proces przejmowania mienia bez zmiany całego ustawodawstwa. Nadal więc obowiązują obok ustawy inne przepisy regulujące inne kwestie związane z nabywaniem czy zbywaniem nieruchomości.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#HenrykGoik">Ponadto kierowaliśmy się zasadą, iż nie przewiduje się przepisów wykonawczych do ustawy, oprócz np. upoważnienia wojewodów do wydania niektórych przepisów wewnętrznych. W wersjach wstępnych ustawy pojawiała się próba stworzenia pewnej struktury organizacyjnej, z której później zrezygnowano i było to chyba pociągnięcie słuszne. Była np. propozycja, aby niektórzy ministrowie sprawowali nadzór nad określonymi zadaniami wynikającymi z przepisów ustawy. To rozwiązanie nie zostało przyjęte i trudno mi jest dzisiaj ocenić, czy było to dobrze czy źle, że nie ma ministra odpowiedzialnego za całość realizacji ustawy czy też zawartych w niej rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#HenrykGoik">Tak więc całą ustawę realizują różne podmioty, różne władze, ale główny ciężar spoczywa - tak zresztą jak poprzednio - na wojewodach, na urzędach rejonowych, na gminach, które przejęły mienie poradzieckie. W art. 18 wymienionych zostało ponadto kilku ministrów. Są to ministrowie: ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa, obrony narodowej, spraw wewnętrznych oraz zdrowia i opieki społecznej. Na nich spoczywają konkretne obowiązki z tytułu sprawowanych przez nich funkcji.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#HenrykGoik">Próba oceny realizacji ustawy, jej funkcjonowania, wymagałaby sprawdzenia, jak osoby bezpośrednio zobowiązanie do konkretnych działań z tego zadania się wywiązują, jak stosują przepisy ustawy w praktyce. Próbą takiej oceny jest raport przygotowany przez wojewodę legnickiego kończący się wnioskami dotyczącymi dalszych działań.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#HenrykGoik">Nadzór nad realizacją ustawy jest więc wykonywany w ramach normalnej kontroli przepisów prawnych, w normalnym trybie przewidywanym dla takich sytuacji. Na przykład decyzje wydawane przez gminy nadzorowane są w trybie, który przewiduje ustawa o samorządzie terytorialnym. Działania wojewodów i kierowników urzędów rejonowych są z kolei regulowane przez inne przepisy, w tym zawarte w ustawie o administracji terenowej.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#HenrykGoik">Przypomnijmy jednak, że ustawa funkcjonuje od niedawna i trudno mi nawet przedstawić państwu orzecznictwo, które mogłoby mieć charakter precedensów prawnych. Posłużę się przykładem. Istnieje przepis mówiący, że w ciągu pół roku gminy mogą oddać mienie, które nie są w stanie same zagospodarować, z którym nie potrafią się uporać, w ręce wojewody i wojewoda musi takie mienie przejąć. Nie mieliśmy sygnałów odmowy ze strony wojewodów, co nie znaczy, że takie przypadki mogły mieć miejsce. Takie przejęcie mienia może nastąpić za zgodą obydwu partnerów gminy i wojewody.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#HenrykGoik">Jeśli chodzi o trudności towarzyszące wdrażaniu ustawy, to jest ich sporo i o różnym charakterze. Trudności mogą się pojawić w trakcie stosowania przepisów ustawy. Ponieważ ustawa przygotowywana była głównie w Urzędzie Rady Ministrów, także u nas powstało wydawnictwo, które zdaje się nam być użyteczne w praktyce. Opracowanie nosi nazwę „komentarza do ustawy z dnia 10 czerwca 1994 r. o zagospodarowaniu nieruchomości skarbu państwa przejętych od wojsk Federacji Radzieckiej”. Sprawa jest zupełnie nowa, wysłaliśmy komentarz do wojewodów, ale nie do wszystkich jeszcze dotarł.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#HenrykGoik">Komentarz powstał po części jako odpowiedź na liczne pytania napływające do URM, a po części jako efekt naszych przemyśleń. Często pytania nas, kiedy ukażą się przepisy wykonawcze do ustawy, jak gdyby oczekując swego rodzaju materiałów pomocniczych dla większej czytelności ustawy. Nasz komentarz, jak sądzę, wyjaśnia te wątpliwości. Przepisów wykonawczych do ustawy nigdy nie było, natomiast istnieją przepisy ogólnie obowiązujące, mające zastosowanie do procesu zagospodarowania mienia poradzieckiego.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#HenrykGoik">Istniało przekonanie, wyrażała je zresztą również Komisja Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej, iż istnieje dodatkowa pomoc dla podmiotów, które bezpośrednio zajmują się zagospodarowaniem mienia, albo na których ciąży taki obowiązek. Państwa uwagi i sugestie często wykorzystywaliśmy w swoich działaniach, także przy opracowywaniu „Komentarza”.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#HenrykGoik">Ponieważ reprezentuję stronę rządową mogę jedynie odnotować, że rząd odbył dwie duże wizyty na terenach, na których istnieją nadal znaczne problemy w zagospodarowaniu mienia po wojskach rosyjskich. Była to wizyta w woj. koszalińskim oraz w szczecińskim, a drugi raz wizytowaliśmy rejon województw: legnickiego, jeleniogórskiego i zielonogórskiego. Pokazywano nam niektóre z tych obiektów szczególnie trudnych do zagospodarowania.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#HenrykGoik">Mówiąc o sprawach realizacyjnych warto zwrócić uwagę na fakt, że spośród ministrów wymienionych w art. 18 ustawy najlepiej spisało się - jeśli tak można powiedzieć - minister ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa. Więcej o tym powie zapewne przedstawiciel resortu. Odnoszę czasem wrażenie, iż niektóre ministerstwa jakby domagały się rozwiązań ustawowych, których nie potrafią wykorzystać w swej działalności. W szczególności chciałbym wymienić Ministerstwo Obrony Narodowej, które bardzo wyraźnie wyrażało sugestię zwolnienia z opłat za użytkowanie, chodziło konkretnie o kompleks obiektów w Pstrążem. Sprawa ta do dzisiaj jest nieuregulowana ku żalowi i zmartwieniu wojewody jeleniogórskiego, na terenie którego znajduje się ten kompleks obiektów. Wojsko obiecywało, że je przejmie, jeśli nie będzie musiało ponosić z tego tytułu obciążeń finansowych.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#HenrykGoik">Powrócę do wątku koniecznej pomocy finansowej państwa, by zagospodarować pozostałe obiekty budowlane i inne mienie poradzieckie. Zarządzeniem prezesa Rady Ministrów powołany został zespół międzyresortowy do opracowania projektu strategicznego programu rządowego. Zapisali się do niego wszyscy chętni przedstawiciele resortów. Może taka chęć nie przejawiała się już bezpośrednio w pracy zespołu, ale wyłoniła się pewna podgrupa, która już bardzo intensywnie działała nad strategią rządową.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#HenrykGoik">Różne były koleje przygotowania strategii. Mieliśmy nadzieję, że w trakcie jej opracowania nastąpi przyspieszenie niektórych prac przy zagospodarowaniu mienia poradzieckiego. Wydawało się nam, a była to swego rodzaju idea fix, że jeśli osiągniemy taki moment, że wszystkie obiekty zostaną zagospodarowane, to żaden strategiczny program rządowy będzie już niepotrzebny.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#HenrykGoik">Pracując nad tym dokumentem odbyliśmy wiele spotkań, często z urzędnikami wysokiej rangi. Otrzymywaliśmy wiele informacji o tym, co już zdołano zrobić. A zrobiono już bardzo wiele - i to trzeba wyraźnie powiedzieć. Mnóstwo obiektów zostało przejętych dla różnych celów. Ministerstwo Edukacji Narodowej może się pochwalić przejęciem wielu obiektów i przystosowaniem ich do funkcji dydaktycznych, na szkoły i wyższe uczelnie. Sporo obiektów przejęło Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i już zdołało je adoptować do nowych potrzeb. Podobnie można by powiedzieć o Ministerstwie Sprawiedliwości i Ministerstwie Obrony Narodowej.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#HenrykGoik">Działania podejmowane jeszcze przed uchwaleniem ustawy przez parlament mają swoją kontynuację w okresie po przyjęciu ustawy w czerwcu ub.r. Rządowy program strategiczny, który został już opracowany i przesłany do uzgodnień resortowych, przewiduje dodatkową pomoc. Nie będę teraz szczegółowo omawiał programu, bo może nie czas po temu i miejsce, zresztą i tak już mówię zbyt długo, ale powiem jedynie, że znalazły się w nim różnego rodzaju elementy wspomagania i wsparcia. Siłą rzeczy program zawiera także pewne elementy oceny dotychczasowych działań, jak również rozwiązania mające zapewnić ich koordynację w przyszłości. Zawiera także wiele konkretnych rozwiązań czy propozycji praktycznych, m.in. proponujemy stworzenie swego rodzaju komputerowego banku danych o wszystkich obiektach będących jeszcze do zagospodarowania, zawierających bardzo dokładne informacje o samych obiektach i możliwości ich ewentualnego wykorzystania dla innych celów.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#HenrykGoik">W programie jest również mowa o środkach pomocowych, zagranicznych, których przyciągnięcie byłoby zadaniem pełnomocnika rządu ds. integracji europejskiej. Chodzi konkretnie o wykreowanie jakiegoś programu pomocowego. Padł wniosek, który uzyskał zrozumienie w Sejmie, aby w budżecie państwa przeznaczyć konkretną kwotę środków finansowych na zagospodarowanie nieruchomości przejętych od wojsk Federacji Rosyjskiej. Taka kwota 300 mld zł znalazła się w tegorocznym projekcie budżetu państwa. Pieniądze te wymagają również sensownego wykorzystania.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#HenrykGoik">O tym również jest mowa w programie rządowym, w którym przewidziane są działania tego rodzaju, jak zadania finansowe w poszczególnych latach, procedury wymagane dla uruchomienia tych środków. Program obliczony jest na lata 1995–1999.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#HenrykGoik">Wiadomości o tym, że opracowuje się program rządowy i że w budżecie państwa wydzielona została kwota 300 mld zł, spowodowało zgłoszenie wielu życzeń, dezyderatów i wręcz konkretnych wniosków o pomoc finansową. Skala zjawiska pokazuje być może niezbyt obiektywnie stan faktyczny. Jest to zrozumiałe. Zawsze, jak pojawiają się pieniądze, chętnych do ich wzięcia jest wielu, ale muszę przyznać, że pojawiły się również sprawy, o których do tej pory nie wiedzieliśmy.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#HenrykGoik">Program zawiera również akcje promocyjne, mające ułatwić kontakt potencjalnych klientów z dysponentami obiektów czy terenów wojskowych po wojskach rosyjskich. Posłużyliśmy się również opisem szczególnie interesujących pomysłów na zagospodarowanie nieruchomości, które mogą stanowić wzór do naśladowania dla innych.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#HenrykGoik">Inaczej mówiąc chcieliśmy zapewnić możliwie najlepsze i najbardziej sensowne wykorzystanie skromnych przecież środków z budżetu, które mamy nadzieję będą w przyszłych latach większe. Będą to środki - i to szczególnie pragnę podkreślić - o charakterze wspomagającym, dzięki którym łatwiej będzie rozwiązywać trudne sprawy w terenie. Powinny one być przeznaczone przede wszystkim na infrastrukturę techniczną, warunkującą bardzo często jakiekolwiek wykorzystanie obiektów poradzieckich. Bez tego nie znajdziemy nabywców obiektów czy innych nieruchomości, nie uruchomimy większego kapitału biznesowego.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#HenrykGoik">Tyle o strategicznym programie rządowym. Jeśli będą pytania chętnie udzielę na nie odpowiedzi w trakcie dyskusji.</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#HenrykGoik">Niezależnie od tego, co przewidziane jest w programie strategicznym, mamy również inne propozycje działań. Chodzi m.in. o wspomniany program promocyjny. W dniu 8 marca br. w Warszawie, wspólnie z Krajową Izbą Gospodarczą organizujemy spotkanie promocyjne z udziałem ok. 50 poważnych przedsiębiorców z całej Polski. Zaproszeni zostali na nie wojewodowie i przedstawiciele gmin, którzy będą mieli na spotkaniu swoje pięć minut dla prezentacji swych ofert. Mamy nadzieję, że pokażą przysłowiowe rodzynki, które można szybko zagospodarować, atrakcyjnych, ale nieznanych.</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#HenrykGoik">Chcemy na tym spotkaniu promocyjnym poinformować również potencjalnych klientów o korzyściach płynących z ustawy z 10 czerwca ub.r., a także z innych aktów prawnych, związanych np. z działaniami na rzecz likwidacji czy ograniczenia bezrobocia.</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#HenrykGoik">Na tym zakończyłbym swą wypowiedź licząc jednak, że później jeszcze zabiorę głos w dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#KazimierzSzczygielski">Dziękuję za informację o działaniach rządu związanych z realizacją ustawy o zagospodarowaniu mienia po wojskach federacji Rosyjskiej, jak również wybiegających w przyszłość, co może jest szczególnie ciekawe dla obecnych na posiedzeniu. Mam nadzieję, że projekt rządowej strategii będziemy mieli okazję otrzymać i przedyskutować, zanim stanie się już dokumentem oficjalnym.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#KazimierzSzczygielski">Ponieważ prof. H. Goim powiedział, że środki budżetowe zostaną przeznaczone głównie na infrastrukturę techniczną, proszę przedstawiciela Ministerstwa Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, aby zaprezentował inny punkt widzenia na tę samą kwestię zagospodarowania nieruchomości. Chodzi głównie o problematykę ekologiczną.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#ZbigniewKamieński">Chciałbym przeprosić państwa za nieobecność ministra Andrzeja Walewskiego, Głównego Inspektora Ochrony Środowiska, ale ważne przyczyny służbowe nie pozwoliły mu na opuszczenie Warszawy. Postaram się w jego imieniu przedstawić najważniejsze problemy ekologiczne związane z zagospodarowaniem terenów zajmowanych swego czasu przez wojska radzieckie.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#ZbigniewKamieński">Nie przesadzę mówiąc, że kwestie ekologiczne miały dominujące znaczenie w końcowej zwłaszcza fazie negocjacji o wycofaniu wojsk rosyjskich z Polski, jak również w trakcie zagospodarowywania nieruchomości po tych wojskach. Pół roku temu zakończyliśmy cały proces związany z oceną sytuacji, a więc konkretnie szkód ekologicznych wyrządzonych przez wieloletni pobyt na tych terenach wojsk rosyjskich.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#ZbigniewKamieński">W oparciu o kontrolę przeprowadzoną we wszystkich obiektach i na wszystkich terenach, dokonaliśmy selekcji 21 obiektów szczególnie zagrożonych czy raczej zagrażających środowisku naturalnemu. Wszystkie te obiekty zostały poddane badaniom według jednakowych zasad. Pochłonęły one ok. 14 mld zł i były prowadzone przez najlepsze polskie firmy specjalistyczne pod kierownictwem Wojskowej Akademii Technicznej.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#ZbigniewKamieński">Wyniki badań w postaci jednostkowych raportów dla każdego obiektu zostały przekazane wojewodom i władzom samorządowym. Wykonaliśmy również raport syntetyczny, który został wydany w postaci książkowej i szeroko upowszechniony.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#ZbigniewKamieński">Krótko o najważniejszych szkodach ekologicznych. Dominują zanieczyszczenia produktami ropopochodnymi. Posłużę się dwoma cyframi: 18,4 mln m3 skażonego gruntu na powierzchni ok. 400 ha.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#ZbigniewKamieński">Drugi największy rodzaj szkód, to zanieczyszczenie wód podziemnych. To już nie tylko „sprawcami” są produkty ropopochodne, ale także inne substancje chemiczne, jak np. fenole, metale ciężkie i detergenty. O skali zjawiska świadczą rozmiary skażenia: 145 mln m3 skażonych wód podziemnych na obszarze ok. 6,5 tys. ha.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#ZbigniewKamieński">Źródłem szkód ekologicznych są również różnego rodzaju odpady na wysypiskach o często nieznanym składzie chemicznym. Stanowią one bardzo istotne zagrożenie środowiska ze względu na bliskość cieków wodnych lub łatwość przenikania do wód podziemnych. Znaczne są również szkoły w lasach położonych na terenach zajętych swego czasu przez wojska radzieckie, a także ogólne zniszczenie środowiska przyrodniczego.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#ZbigniewKamieński">Obok merytorycznego określenia szkód ekologicznych, dokonaliśmy również wyceny finansowej tych szkód. Według cen z grudnia 1994 r. szkody te wyceniono na kwotę 52,2 bln zł. Od razu chciałbym się zastrzec - jest to kwota, którą trzeba by wydać, aby przywrócić wszystkie skażone tereny do stanu wyjściowego. Nie tylko ze względów ekonomicznych, ale także merytorycznych, byłoby to nonsensem. Nigdy takich pieniędzy byśmy nie zdobyli, a po drugie nie ma powodu, abyśmy w takim wymiarze musieli te środki wydatkować.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#ZbigniewKamieński">Jakie są faktyczne potrzeby? Dokonaliśmy podziału wszystkich zagrożeń i szkód ekologicznych na dwie grupy. W pierwszej znalazły się tzw. pilne prace rekultywacyjne i zabezpieczające, których niewykonanie może spowodować dalsze pogorszenie się sytuacji. Może powstać groźba zanieczyszczeń zagrażających dużym aglomeracjom, główni pokładów wodonośnych, możliwość zanieczyszczenia wód powierzchniowych jak również bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia ludzi.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#ZbigniewKamieński">Wykonanie tych wszystkich prac, uznanych za absolutnie niezbędne, wyceniliśmy na kwotę 2,3 bln zł. Ze względu na charakter zagrożeń pieniądze te muszą być w większości wydatkowane ze środków społecznych, ogólnych. Trudno sobie bowiem wyobrazić, aby właściciele zagrożonych terenów byli w stanie stosunkowo szybko wykonać prace zabezpieczające i wyasygnować niezbędne środki na ten cel.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#ZbigniewKamieński">W drugiej natomiast grupie znalazły się te wszystkie prace, które nie są tak pilne do przeprowadzenia, ale również konieczne. Chodzi o prace rekultywacyjne uzależnione od przyszłego charakteru wykorzystania terenów czy obiektów. Inna będzie głębokość rekultywacji terenu, na którym staną domy mieszkalne, a inna kiedy będzie nadal wykorzystywany do celów wojskowych. Dosyć ogólne szacunki mówią o kwocie 16–18 bln zł niezbędnych na przeprowadzenie tego typu prac rekultywacyjnych.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#ZbigniewKamieński">Podkreślam jednak, że sprawą najpilniejszą jest kwota 2,3 bln zł na wykonanie prac niemal natychmiast, aby nie powiększać bilansu strat ekologicznych i nie stwarzać zagrożeń życia i zdrowia ludzi. Sporządziliśmy ranking tych prac najpilniejszych, konsultując się z wojewodami. Przygotowaliśmy także materiały, które powinny okazać się pomocne dla tych prac. Są to wskazówki metodyczne dotyczące poziomu, do jakiego należą oczywiście poszczególne tereny skażone w zależności od charakteru ich przeznaczenia.</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#ZbigniewKamieński">Nie dysponujemy dzisiaj normami w tym zakresie, a to co przygotowaliśmy stanowi compendium wiedzy na ten temat, bazujące zresztą na doświadczeniach światowych. Uprzedzając ustawę o zamówieniach publicznych przygotowaliśmy zasady przeprowadzania przetargów na wykonywanie prac rekultywacyjnych, wprowadzając instytucję konsultanta, który dla administracji zlecającej wykonanie prac jest gwarantem ich wykonania zgodnie ze zleceniem, a więc na określonym poziomie technicznym, merytorycznym, ogólnie mówiąc - jakościowym.</u>
<u xml:id="u-4.13" who="#ZbigniewKamieński">Zdaniem resortu ochrony środowiska mamy w pełni przygotowaną całą operację rekultywacji terenów skażonych przez wojska Federacji Rosyjskiej. Warunkiem podjęcia prac i nadania im właściwego tempa, są środki finansowe. W związku z tym zrobiliśmy kolejny krok i minister ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa przygotował program realizacyjny, zawierający propozycje zabezpieczeń finansowych. Program ten był przedmiotem obrad Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów, a 3 stycznia 1995 r. został przyjęty przez Radę Ministrów.</u>
<u xml:id="u-4.14" who="#ZbigniewKamieński">Program zawierał dwa warianty. Pierwszy przewidywał udział środków budżetu państwa, wariant drugi - bez środków budżetowych. Przyjęty został ten drugi, ale z zapisem, że w kolejnych ustawach budżetowych należy rozważyć możliwość stosownych środków na cele związane z realizacją programu. Myślę, że jest to bardzo istotny zapis i byłoby niezbędne, aby w kolejnych latach ze środków budżetowych znalazły się środki na najpilniejsze prace rekultywacyjne.</u>
<u xml:id="u-4.15" who="#ZbigniewKamieński">Obecnie pozostaje jedynym właściwie dawcą tych środków Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska, który zgodnie z naszym programem będzie rocznie przeznaczał 100–120 mld zł. Proces finansowania przez ten fundusz został rozpoczęty już w ub.r.</u>
<u xml:id="u-4.16" who="#ZbigniewKamieński">Jak wygląda stan prac rekultywacyjnych? Myślę tylko o tych pilnych, niezbędnych pracach. W realizacji znajduje się wiele obiektów. By nie było niejasności, potrzeby ekologiczne rozumiemy trochę inaczej niż tylko przejmowanie do użytkowania poszczególnych budynków. Mówiąc o obiekcie mam na myśli zagregowany teren. Tak więc w naszej klasyfikacji mieliśmy 59 obiektów w ogóle, a 21 zaliczyliśmy do najbardziej zagrożonych.</u>
<u xml:id="u-4.17" who="#ZbigniewKamieński">W najbliższym czasie nastąpi rozpoczęcie prac rekultywacyjnych w kolejnych pięciu obiektach. Obecnie trwają końcowe negocjacje w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska z poszczególnymi inwestorami o treści umów. Wobec dalszych trzech obiektów trwa postępowanie przetargowe, które wyłoni wykonawcę prac rekultywacyjnych.</u>
<u xml:id="u-4.18" who="#ZbigniewKamieński">Korzystając z okazji chciałbym podać, że Główny Inspektor Ochrony Środowiska, aby w praktyce przetestować nasze procedury wykonawcze, dla dwóch obiektów dokonał przetargów własnymi siłami. Dotyczy to obiektu Borno-Sulinowo oraz rekultywacji wysypiska odpadów oraz magazynu odpadów chemicznych.</u>
<u xml:id="u-4.19" who="#ZbigniewKamieński">Na mocy decyzji Rady Ministrów z dnia 3 stycznia br. będzie powołany zespół międzyresortowy - mający czuwać nad całą rekultywacją wspomnianych terenów. Od 1992 r. na mocy decyzji ministra ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa działania koordynacyjne prowadził zespół składający się z wicewojewodów tych województw, na których znajduje się najwięcej obiektów wymagających rekultywacji.</u>
<u xml:id="u-4.20" who="#ZbigniewKamieński">Na zakończenie swego wystąpienia pragnę zasygnalizować tylko dwie kwestie. Jedna to pomoc zagraniczna. Jestem osobiście sceptyczny co do wielkich możliwości uzyskania pomocy zagranicznej, chociaż czynię wszystko, aby wszędzie tam, gdzie istnieją jakiekolwiek szanse uzyskania takiej pomocy, ją pozyskać. Rysuje się realna możliwość uzyskania środków od NATO w ramach Komitetu Wyznań Współczesnego Świata. Funkcjonuje studium pilotowe dotyczące zagospodarowania terenów pomilitarnych i najprawdopodobniej modelowe obiekty, gdzie istnieje interesujące przejście od funkcji militarnych do cywilnych, być może będą finansowane przez NATO. Będę czynił zabiegi, aby takim obiektem pilotowym był jakiś obiekt w Polsce.</u>
<u xml:id="u-4.21" who="#ZbigniewKamieński">Liczę również na efekty pewnych działań Rady Europy, związanych raczej z consultingiem, ale mogących pomóc nam przy rozwiązaniu problemu nieruchomości poradzieckich.</u>
<u xml:id="u-4.22" who="#ZbigniewKamieński">Kończąc chcę przypomnieć o jednym, że tereny, którymi się zajmujemy, które rekultywujemy, kryją jeszcze wiele niespodzianek, których nie można przewidzieć. Zawsze jeszcze może wyjść coś nowego, nieznanego. Na przykład ostatnio w ramach prac związanych z przygotowywaniem zalesienia, zostały wybrane beczki zawierające różnego rodzaju substancje chemiczne, w tym odkażalniki oraz środki trujące służące do celów wojskowych ćwiczebnych o bardzo silnym toksycznym działaniu. Od wczoraj w związku z tym w Bornem Szlinowie funkcjonuje ekipa z Wojskowej Akademii Technicznej, która na nasze zlecenie wykonuje prace zabezpieczające.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#KazimierzSzczygielski">Obydwaj panowie mówiliście o działaniach zespołów przygotowujących program strategiczny oraz program prac rekultywacyjnych. Czy to oznacza, że działały równolegle dwa odrębne zespoły i w dwóch płaszczyznach przygotowywane były podobne działania, podobne analizy. Być może taki podział był czymś uzasadniony, ale z pewnością sprawa wymaga wyjaśnienia. Być może źle zrozumiałem wypowiedzi panów, ale sądzę, że sprawę należy wyjaśnić.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#KazimierzSzczygielski">Zanim głos zabierze wojewoda legnicki uprzejmie proszę państwa o koncentrację uwagi. Jest nas wiele na sali, dochodzi do nas szum z zewnątrz, dlatego spróbujmy skoncentrować się na wypowiedziach mówców. Oddaję głos wojewodzie legnickiemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#RyszardMaraszek">Zabierając głos chciałbym serdecznie podziękować członkom sejmowej Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej za przyjęcie zaproszenia odbycia posiedzenia w naszym województwie nt. zagospodarowania mienia po jednostkach wojsk rosyjskich. Zagadnienie to, zarówno dla administracji rządowej jak i samorządowej województwa legnickiego stanowi jeden z podstawowych elementów polityki gospodarczej. Dla zobrazowania jak duży jest to problem pragnę poinformować, że na terenie naszego województwa w posiadaniu wojsk Federacji Rosyjskiej znajdowało się ok. 2000 obiektów zlokalizowanych na terenie 13 gmin. Powierzchnia zajmowanych przez nie gruntów wynosiła 20 tys. ha, co stanowiło 4,5% powierzchni województwa. W okresie od stycznia 1991 r. do 15 września 1993 r. tj. do momentu, gdy władze polskie podjęły decyzją o wycofaniu wojsk rosyjskich, administracja rządowa przejęła ponad 1900 obiektów, w tym przeszło 900 dzierżawionych i prawie 700 nowo wybudowanych. Wśród tych obiektów znajdowało się 481 budynków mieszkalnych wielo- i jednorodzinnych o przeszło 4200 mieszkaniach, 123 budynki koszarowe, 440 obiektów garażowo-magazynowych, 12 budynków szkolnych i 7 szpitalnych oraz 550 obiektów kubaturowych różnego rodzaju. Przejęliśmy także 3 lotniska, 2 poligony oraz 11 baz paliwowych.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#RyszardMaraszek">Przejęcie tak dużego mienia bez odpowiedniego przygotowania do zagospodarowania zarówno przez służby wojewody jak i gmin, stanowiło i stanowi nadal olbrzymi problem. W woj. legnickim przejęliśmy do zagospodarowania najwięcej budynków. Daje nam to pierwsze miejsce w kraju spośród województw, na terenie których stacjonowały wojska federacji Rosyjskiej.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#RyszardMaraszek">Biorąc pod uwagę nasze dotychczasowe doświadczenie w zagospodarowaniu odzyskanego mienia stwierdzić należy, że proces ten przebiegać będzie jeszcze przez wiele lat. Składa się na to wiele czynników, niezależnie od władz terenowych. Wymienię tylko niektóre z nich.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#RyszardMaraszek">Przede wszystkim brakuje odpowiednich środków finansowych, głównie na modernizację zdewastowanej infrastruktury technicznej. Być może najważniejszym - obok pieniędzy - czynnikiem procesu zagospodarowania tego mienia jest jego znaczne zanieczyszczenie ekologiczne. Kolejny czynnik, to nietypowość obiektów, polegająca głównie na ich wojskowym przeznaczeniu. Ponadto większość z nich położona jest z dala od osiedli ludzkich, często w sferach ochronnych zakładów pracy.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#RyszardMaraszek">Poważną przeszkodą w zagospodarowaniu tych terenów jest brak dokumentacji technicznej, w szczególności geodezyjnej i kartograficznej. Trzeba ją tworzyć niemal od nowa. Istotny wpływ mają również ograniczenia wynikające z planów przestrzennego zagospodarowania gmin.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#RyszardMaraszek">Pragnę stwierdzić, że istotnym mankamentem w szybkim rozdysponowaniu mienia porosyjskiego był brak odpowiednich uregulowań prawnych. W wyniku zgłoszonych postulatów, również przez nasze województwo, 10 czerwca 1994 r. została przyjęta przez Sejm ustawa o zagospodarowaniu mienia skarbu państwa przejętego od wojsk Federacji Rosyjskiej, obowiązująca od drugiej połowy lipca 1994 r.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#RyszardMaraszek">Ustawa ta była nam bardzo potrzebna, gdyż dawała nam możliwość wydatnego skrócenia procedury obowiązującej przy sprzedaży nieruchomości, utworzenia środka specjalnego, na którym gromadzone są dochody uzyskiwane ze sprzedaży, dzierżawy i oddawania w najem budynków, z możliwością przeznaczenia tych środków na zabezpieczenie budynków przed dekapitalizacją, łącznie z przygotowaniem ich do sprzedaży. Dzięki ustawie nastąpiło skrócenie okresu przygotowania miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#RyszardMaraszek">Bardzo istotnym czynnikiem ułatwiającym nam działanie było zwolnienie jednostek państwowych z pierwszej opłaty z tytułu ustanowienia zarządu oraz zwolnienie z opłat i podatków ciążących na tych nieruchomościach w ciągu 5 lat. Dzięki tym uregulowaniom prawnym łatwiej było nam działać na rzecz zagospodarowania odzyskanego mienia. Inaczej mówiąc, ustawa wyraźnie nam w tym pomogła. Szkoda jednak, i to chciałbym podkreślić, że nie została podjęta wcześniej.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#RyszardMaraszek">Biorąc pod uwagę powyższe uwarunkowania uważamy, że zagospodarowanie mienia porosyjskiego w naszym województwie przebiega poprawnie. Chcę państwa poinformować, że ponad 52% mienia przejętego przez administrację rządową, zostało przekazane gminom na własność, najwięcej w samej Legnicy. O tym powie zapewne prezydent miasta. Nie ma większego problemu z zagospodarowaniem budynków mieszkalnych. Większość z nich została już wyremontowana i zasiedlona, bądź znajduje się w trakcie robót remontowych. Problemem są jedynie duże budynki wzniesione przez Rosjan w technologii wielkopłytowej, tzw. „Leningrad”, wymagające bardzo dużych nakładów na kapitalne remonty, są bowiem mocno zdewastowane.</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#RyszardMaraszek">Dla nas ogromnie trudnym problemem jest jeden z budynków, który państwo oglądaliście z zewnątrz o 760 pomieszczeniach mieszkalnych, znajdujący się od 2 lat w dyspozycji wojska, z którym wojsko nie wie co zrobić i jedynie pilnuje obiekt przed dzikimi lokatorami. Zwracałem się w tej sprawie do byłego ministra obrony narodowej, a także do innych osób. Niestety, żadnych decyzji do dziś nie ma. Po którejś już z kolei rozmowie z ministrem - szefem Urzędu Rady Ministrów, zrodziła się koncepcja, aby do tego budynku przenieść administrację rządową o charakterze ogólnym i specjalnym. Być może w ten sposób udałoby się nam wreszcie zagospodarować ten obiekt. Jest to duży budynek sztabowy w kompleksie „Kwadrat”, znajdujący się niemal w samym centrum Legnicy.</u>
<u xml:id="u-6.10" who="#RyszardMaraszek">Na marginesie tej sprawy chciałbym państwu powiedzieć, że mamy już przypadki rezygnacji z już przekazanego mienia i to zarówno przez gminy, jak i inne jednostki organizacyjne. Wracają do nas obiekty, z którymi samorządy nie wiedzą co zrobić, albo tego nie potrafią. Sądzę więc, że będziemy mieli nadal do czynienia ze zjawiskiem powrotu do skarbu państwa niektórych nieruchomości poprzednio przekazanych samorządom do zagospodarowania. Głównym powodem jest po prostu brak środków finansowych na remonty tych obiektów i ich utrzymanie.</u>
<u xml:id="u-6.11" who="#RyszardMaraszek">Osobny problem stanowią nieruchomości znajdujące się w strefie ochronnej huty miedzi. Powiem jedynie, że aby nie dopuścić do ich dalszej dekapitalizacji podjąłem decyzję o ich wydzierżawieniu, oczywiście ze wszystkimi ograniczeniami jakie występują w tej strefie.</u>
<u xml:id="u-6.12" who="#RyszardMaraszek">Specjalnego omówienia wymagają szkody ekologiczne. Jak powiedział już przedstawiciel PIOŚ, badania zostały przeprowadzone przez specjalistów z Wojskowej Akademii Technicznej na zlecenie resortu ochrony środowiska. Efektem badań był raport uwzględniający tereny zajmowane przez wojska rosyjskie w całym kraju. W woj. legnickim różnego rodzaju zanieczyszczenia występują na obszarze ponad 1600 ha.</u>
<u xml:id="u-6.13" who="#RyszardMaraszek">Jeśli w całym kraju wartość szkód ekologicznych oszacowana została na ponad 52 bln zł, o czym mówił pan Z. Kamieński, to w naszym województwie szacuje się je na ponad 18 bln zł. Na najpilniejsze potrzeby związane z usuwaniem tych szkód potrzeba u nas prawie 900 mld zł, podczas gdy w całym kraju szacuje się te wydatki na kwotę 2,3 bln zł. Stanowi to prawie 40% ogólnej kwoty środków pilnych, niezbędnych już niemal dzisiaj.</u>
<u xml:id="u-6.14" who="#RyszardMaraszek">Najistotniejszym zadaniem stojącym przed administracją rządową i samorządową w zakresie zagospodarowania mienia porosyjskiego jest obecnie odtworzenie infrastruktury technicznej, a szczególnie sieci energetycznych, wodno-kanalizacyjnych i gazowych. Z tym mamy spore kłopoty, głównie wynikają one z braku dokumentacji, np. w tzw. „Kwadracie” wykonywana jest dopiero obecnie inwentaryzacja infrastruktury technicznej. Robią to służby prezydenta miasta.</u>
<u xml:id="u-6.15" who="#RyszardMaraszek">To są bardzo kosztowne prace, na początku ub.r. wyszacowaliśmy je na przeszło 420 mld zł. Szacunek ten na pewno nie jest pełny, bowiem nie została jeszcze zrobiona inwentaryzacja. Koszty zwiększą się, a budżet wojewody, a także budżety gmin nie są w stanie udźwignąć ciężaru szybkiego przeprowadzenia inwentaryzacji, następnie budowy nowej sieci podziemnej.</u>
<u xml:id="u-6.16" who="#RyszardMaraszek">Dlatego też bez dofinansowania, a w niektórych przypadkach wręcz sfinansowanie niektórych prac, nie uda się mienia poradzieckiego zagospodarować względnie szybko.</u>
<u xml:id="u-6.17" who="#RyszardMaraszek">Prof. H. Goik mówił o pobycie delegacji rządowej na naszym terenie na przełomie lipca - sierpnia ub.r. Pragnę powiedzieć, że do połowy 1994 r. nie było większego zainteresowania władz centralnych omawianym dziś tematem. W związku z tym w sierpniu 7 wojewodów, za zgodą ministra - szefa Urzędu Rady Ministrów, wystąpiło z inicjatywą opracowania wspólnego raportu przedstawiającego sytuację na ich terenach. Ponadto podpisaliśmy porozumienie w sprawie wspólnego reprezentowania opinii terenowej administracji rządowej wobec władz centralnych o sposobach zagospodarowania mienia skarbu państwa przejętego od wojsk Federacji Rosyjskiej i potrzebach dofinansowania naszych działań z budżetu centralnego.</u>
<u xml:id="u-6.18" who="#RyszardMaraszek">W raporcie znalazły się konkretne wnioski co do sposobu zagospodarowania mienia poradzieckiego. Państwo dysponujecie tym dokumentem, nie będę go więc omawiał. Powiem jedynie, że raport obejmuje województwa jeleniogórskie, koszalińskie, legnickie, szczecińskie, wałbrzyskie, wrocławskie i zielonogórskie. Jak mi zwrócił dzisiaj uwagę przewodniczący Komisji, nie doceniliśmy jeszcze dwóch województw, które również mają sporo kłopotów z mieniem poradzieckim. Przepraszam swoich kolegów - wojewodów za to przeoczenie.</u>
<u xml:id="u-6.19" who="#RyszardMaraszek">Sądzę, że przy pracach nad rządową strategią, o której mówił prof. H. Goik, uwzględnione zostaną również województwa opolskie i gorzowskie, poza naszą siódemką. Chcemy bowiem, aby nasz raport został przedstawiono pod obrady Rady Ministrów. Zwróciłem się z prośbą o poparcie naszych działań do urzędu Rady Ministrów, gdzie spotkałem się z pełnym zrozumieniem i poparciem. Bardzo proszę również Komisję o poparcie naszych działań na szczeblu centralnym.</u>
<u xml:id="u-6.20" who="#RyszardMaraszek">W woj. legnickim korzystamy z doświadczeń naszych południowych sąsiadów w zagospodarowaniu mienia po wojskach radzieckich. W Republice Czeskiej skala problemu jest znacznie mniejsza niż u nas. W styczniu br. gościła u nas delegacja Republiki Czeskiej. Okazało się, że cały wysiłek finansowo-organizacyjny związany z przejmowaniem mienia przejęło na siebie państwo, a dokładnie Ministerstwo Gospodarki Czeskiej. Pojutrze wspólnie z prof. H. Goikiem udajemy się na zaproszenie tego ministerstwa do Republiki Czeskiej, aby na miejscu zapoznać się z ich doświadczeniami.</u>
<u xml:id="u-6.21" who="#RyszardMaraszek">Tytułem informacji pragnę państwa powiadomić, iż w ub. tygodniu otrzymałem protokół z posiedzenia Rady Ministrów, na którym przyjęto nasz raport do wiadomości oraz zobowiązano ministra - szefa Urzędu Rady Ministrów do koordynowania działań przy udziale zespołu pod kierownictwem pana prof. H. Goika w porozumieniu z zainteresowanymi wojewodami.</u>
<u xml:id="u-6.22" who="#RyszardMaraszek">Podsumowując swoje wystąpienie chciałbym przedstawić Komisji dwa wnioski, których ewentualne przyjęcie i umieszczenie w dezyderacie Komisji mogłoby przyczynić się do szybszego zagospodarowania mienia po wojskach Federacji Rosyjskiej.</u>
<u xml:id="u-6.23" who="#RyszardMaraszek">Pierwszy wniosek został już częściowo zrealizowany w tegorocznym budżecie. Proponujemy, aby corocznie w budżecie państwa zagwarantowana była rezerwa środków finansowych z przeznaczeniem na dotacje celowe dla województw zagospodarowujących mienie porosyjskie. Byłyby one przeznaczane głównie na kapitalne remonty i odtworzenie infrastruktury technicznej. Chcielibyśmy wcześniej konsultować propozycje rządu w gronie zainteresowanych wojewodów, zgodnie z podpisanym przez nas porozumieniem, o którym mówiłem.</u>
<u xml:id="u-6.24" who="#RyszardMaraszek">Drugi wniosek, który ośmielam się proponować dotyczy wyasygnowania niezbędnych kwot z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska na zadania związane z likwidacją szkód ekologicznych. Sądzę, że pan Z. Kamieński nie pogniewa się na mnie jeśli powiem, że w żadnym wypadku szkód ekologicznych z naszych własnych funduszy nie zlikwidujemy.</u>
<u xml:id="u-6.25" who="#RyszardMaraszek">Prosiłbym o rozpatrzenie naszych wniosków i poparcie naszych wcześniejszych inicjatyw wojewodów wymienionej siódemki. Jeszcze raz dziękuję za przybycie do naszego województwa i zainteresowanie się problemami zagospodarowania mienia porosyjskiego, tak ważnymi dla wszystkich województw położonych w pasie zachodnim naszego kraju.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#KazimierzSzczygielski">Dziękuję panu wojewodzie za wielce interesujące wystąpienie i za profesjonalne przygotowanie materiałów dla uczestników naszego posiedzenia. Co do samych wniosków sądzę, że zespół roboczy, który powołamy, skwapliwie je wykorzysta, podobnie jak inne wnioski, które państwo zechcecie zgłosić w trakcie dyskusji. Wszystkie propozycje z pewnością zostaną przez zespół rozpatrzone.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#KazimierzSzczygielski">Jeszcze raz dziękuję panu wojewodzie i proszę o głos pana prezydenta Legnicy.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#RyszardBadoń">Chciałbym serdecznie podziękować za to, że państwo zdecydowaliście się na odbycie wyjazdowego posiedzenia Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej właśnie w Legnicy. Problemy zagospodarowania mienia pojarowskiego właśnie w Legnicy można dostrzec jak pod szkłem powiększającym. Mamy znacznie większe kłopoty niż jakiekolwiek inne miasto, inna gmina czy inne województwo.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#RyszardBadoń">Tradycją stało się, że w Legnicy, miejscu stacjonowania Dowództwa Północnej Grupy Wojsk Armii Radzieckiej, spotykają się ci, którym nie był obcy problem wycofania z naszych ziem, z naszego kraju rosyjskich wojsk, a obecnie zagospodarowanie przejętego mienia. Byliśmy ostatnim miastem, które opuściły wojska Federacji Rosyjskiej, lecz już od jesieni 1990 r. byliśmy miejscem roboczych spotkań przedstawicieli samorządów gmin, na terenie których stacjonowały rosyjskie wojska. Ostatnia konferencja z udziałem przedstawicieli Urzędu Rady Ministrów odbyła się we wrześniu 1993 r.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#RyszardBadoń">Mimo wypracowania wielu istotnych wniosków pod adresem rządu i parlamentu pozostały one na papierze, albowiem właśnie tylko jeden wniosek dotyczący uregulowań prawnych został zrealizowany w formie ustawy z dnia 10 czerwca ub.r.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#RyszardBadoń">Warto w tym miejscu wspomnieć, iż od 1990 r. występowano z żądaniem pełnego pokrycia kosztów niezbędnych dla odtworzenia zdegradowanego środowiska naturalnego, a wydzielenie specjalnej rezerwy w budżecie państwa przeznaczonej na remont i modernizację przejmowanych obiektów bądź też zwiększenie na ten cel subwencji ogólnej oraz stworzeni specjalnych warunków kredytowania remontów przejmowanych obiektów np. przez niskie ich oprocentowanie.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#RyszardBadoń">Dzisiaj mogę powiedzieć, że niestety, gminy pozostały same na „polu walki”. Legnica nie należy w tym przypadku do gmin wyjątkowych. Podobnie jak inni borykamy się z problemami finansowymi, a Rada Miejska i Zarząd Miasta zagadnieniu zagospodarowania przejmowanego mienia poświęca wiele czasu i troski.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#RyszardBadoń">W naszym mieście wojska federacji Rosyjskiej posiadały w swojej dyspozycji na powierzchni 17 tys. m2 ponad 1200 obiektów, z czego gmina przejęła do zagospodarowania 367 budynków mieszkalnych i 416 obiektów niemieszkalnych. Tylko dzięki operatywności i zaangażowaniu wielu ludzi udało się pokonać wiele barier i przeszkód. Truizmem będzie dzisiaj twierdzenie, że przejmowanie obiektów odbywało się często w atmosferze chaosu i pośpiechu, a każdy obiekt wymaga znacznych nakładów finansowych na prace remontowe i adaptacyjne. Ale takie są fakty.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#RyszardBadoń">Pierwszymi obiektami, które przejmowaliśmy, były budynki mieszkalne. Wybudowane w okresie międzywojennym, często o powierzchni mieszkalnej przekraczającej 100, a nawet 200 m2 z uwagi na swój zły stan techniczny, stanowią przy zagospodarowaniu nie lada problem. Należy przy tym wspomnieć o niebagatelnej sprawie, jaka w szczególny sposób zaistniała w Legnicy. Chodzi mi o samowolne zajmowanie mieszkań. Do Legnicy przybywali ludzie z różnych zakątków kraju, aby tutaj nielegalnie wejść w posiadanie lokalu mieszkalnego. Musieliśmy wyeksmitować 345 rodzin, co nie dodawało władzom miasta splendoru, ale było źródłem wielu sytuacji bardzo konfliktowych.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#RyszardBadoń">Sytuacja taka spowodowała, że ostatecznie po analizie wszystkich uwarunkowań, biorąc głównie pod uwagę niedostatek środków w budżecie miasta, Zarząd Miasta wraz z Radą Miejską zaproponował mieszkańcom cztery formy zagospodarowania mieszkań. Powiem krótko o tych naszych propozycjach i o ich realizacji.</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#RyszardBadoń">Około 1000 mieszkań w 128 budynkach przeznaczono na tzw. remont własny wykonywany na koszt przyszłych użytkowników. Zasada ta mimo swej prostoty okazała się bardzo skuteczna przy zagospodarowaniu wielorodzinnych budynków mieszkalnych. Efektem końcowym będzie ich prywatyzacja, chodzi oczywiście o lokale.</u>
<u xml:id="u-8.9" who="#RyszardBadoń">Lokatorzy na podstawie umów remontują cały budynek, a po zakończeniu prac remontowych wykupują mieszkania po cenie obniżonej o poniesione nakłady. Chcąc wyjść na przeciw ludziom młodym, bowiem głównie oni ubiegali się o przydział tych mieszkań, aby ich do tego zachęcić Rada Miejska na wniosek Zarządu Miasta wydzieliła w budżecie miasta środki na kredytowanie remontów i modernizację lokali mieszkalnych, udzielając niskoprocentowych pożyczek. Kwota pożyczki nie może być mniejsza niż 10 mln zł starych i nie może przekraczać 50 mln zł. Jej oprocentowanie uzależnione jest od obowiązującej stopy kredytu refinansowego.</u>
<u xml:id="u-8.10" who="#RyszardBadoń">Dotychczas tym sposobem wykonano prace remontowe w 38 budynkach o 248 mieszkaniach. Zgodnie z naszymi przewidywaniami prace remontowe zostaną zakończone w 1996 r. Uważamy, że właśnie ta forma zagospodarowania mieszkań najlepiej nam wyszła.</u>
<u xml:id="u-8.11" who="#RyszardBadoń">Kolejna grupa budynków porosyjskich, to obiekty duże, o wielu mieszkaniach. Te przeznaczyliśmy na mieszkania komunalne i zastępcze. Chodzi o 28 budynków o ponad 800 mieszkaniach. Dotychczas wydając ponad 16 mld zł wyremontowaliśmy 26 budynków o ponad 650 mieszkaniach, a prace remontowe budynku typu „Leningrad” rozpoczęte w ub.r. zakończymy w 1995 r. Ogólne koszty tego remontu sięgają ok. 10 mld zł.</u>
<u xml:id="u-8.12" who="#RyszardBadoń">Osobną grupę mieszkań stanowią lokale w budynkach dosyć atrakcyjnych, a często bardzo atrakcyjnych. Dotychczas do sprzedaży w drodze przetargu przeznaczono 198 budynków mieszkalnych, z których sprzedano już 120, a pozostałe zlokalizowane w tzw. „Kwadracie” będą stanowiły naszą ofertę w br.</u>
<u xml:id="u-8.13" who="#RyszardBadoń">Kilka słów o słynnym już „Kwadracie”. Ten atrakcyjny fragment miasta zajmujący prawie 40 ha, mimo że został przejęty przez skarb państwa we wrześniu 1993 r., dopiero w 1994 r. był przekazany na rzecz gminy, a jego komunalizacja nastąpiła w październiku. Już w trakcie przejmowania tego rejonu miasta, otoczonego do dziś wysokim murem, porośniętego starodrzewiem, zleciła wykonanie dokumentacji inwentaryzacyjnej, geodezyjnej i planistycznej. Zabezpieczyliśmy również dozór całego terenu i obiektów. Dotychczas ponieśliśmy już koszty przekraczające 1 mld zł. Brak zarządzenia ministra gospodarki przestrzennej i budownictwa w sprawie określenia szczegółowych zasad ustalania wartości gruntów nie zabudowanych i znajdujących się pod zabudową wstrzymuje proces przygotowania tych gruntów do sprzedaży. Chodzi o zarządzenie do ustawy znowelizowanej o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości.</u>
<u xml:id="u-8.14" who="#RyszardBadoń">Ostatnią grupę obiektów stanowią wspomniane już przeze mnie budynki mieszkalne wielorodzinne. Mamy trzy takie budynki, w dwóch prace remontowe są już na ukończeniu, a jeden budynek, w którym przed jego przejęciem nastąpiła eksplozja, czeka na rozbiórkę. Mieliście państwo możliwość oglądania go z bliska. Dotychczas na prace remontowe ponieśliśmy nakłady przekraczające 600 mln zł, a koszt rozbiórki budynku typu „Leningrad” wyniesie ponad 1,5 mld zł.</u>
<u xml:id="u-8.15" who="#RyszardBadoń">Problem, który musimy rozstrzygnąć w tej grupie obiektów, to zagospodarowanie 7 budynków mieszkalnych typu „Leningrad” o 462 mieszkaniach. Budynki te nie spełniają wymagań polskich norm w zakresie izolacji cieplnej i konstrukcji, a także systemu ich ogrzewania. Wedle naszych szacunków, koszt remontu tych obiektów przekroczy 600 mld zł.</u>
<u xml:id="u-8.16" who="#RyszardBadoń">Odrębnym zagadnieniem jest zagospodarowanie nieruchomości niemieszkalnych. W grupie przejętych przez nas 416 obiektów znajdują się 22 obiekty koszarowe i sztabowe, 70 garaży, 53 kotłownie, 62 magazyny, 15 obiektów administracyjnych, 7 stacji paliw i magazynów paliw oraz lotnisko wraz z 77 obiektami na powierzchni ok. 205 ha. Obiekty te, zgrupowane w kompleksach o powierzchni od 1 do 200 ha, a są to głównie obiekty powojskowe, muszą być zaadaptowane przede wszystkim na potrzeby cywilne lub po prostu rozebrane. Największym problemem przy ich zagospodarowaniu jest brak dokumentacji geodezyjnej i inwentaryzacyjnej poszczególnych nieruchomości, brak pełnej informacji o występujących skażeniach oraz niezgodności występujących funkcji obiektów z planami zagospodarowania przestrzennego.</u>
<u xml:id="u-8.17" who="#RyszardBadoń">Jeśli chodzi o skażenia gruntów, to występują nadal materiały ropopochodne i chemiczne, odnajdujemy czujniki izotopowe oraz jak ostatnio, beczki z substancjami trującymi. Występują sytuacje dosyć kuriozalne, np. w zabudowie mieszkalnej znajduje się areszt, a zabudowa mieszkalna znajduje się w strefie ochronnej huty miedzi w Legnicy.</u>
<u xml:id="u-8.18" who="#RyszardBadoń">Dotychczas gmina poniosła koszty inwentaryzacji uzbrojenia przekraczające 1 mld zł, a szacujemy, że koszty remontów i wymiany instalacji przekroczą 100 mld zł. Należy tu podkreślić, że jeżeli w najbliższym czasie problem ten nie zostanie rozwiązany, a gmina nie uzyska środków na wykonanie tych prac w wysokości ok. 500 mld zł, to zagospodarowanie obiektów niemieszkalnych może zostać wręcz zatrzymane.</u>
<u xml:id="u-8.19" who="#RyszardBadoń">Mimo, że zdawaliśmy sobie sprawę z ogromu zadań, jakie staną przed nami, podjęliśmy się tych prac. Oto niektóre z nich. Dokonaliśmy aktualizacji planu zagospodarowania przestrzennego miasta wkomponując dotychczasowe „białe plamy” w organizm miejski z uwzględnieniem uwarunkowań zewnętrznych. Wykonaliśmy lub wykonujemy obecnie prace geodezyjne oraz plany operacyjne, zwane czasem regulacyjnymi. Ogromnym wysiłkiem, przy dużym nakładzie środków, prowadzimy prace związane z likwidacją zanieczyszczeń środowiska.</u>
<u xml:id="u-8.20" who="#RyszardBadoń">Osobnym tematem jest przygotowanie nieruchomości do zagospodarowania, głównie do sprzedaży. Najważniejsze, że wiele obiektów ma już właścicieli bądź też znajduje się na etapie przygotowania do zagospodarowania. Wymienię tylko niektóre z tych obiektów.</u>
<u xml:id="u-8.21" who="#RyszardBadoń">Obecnie część obiektów ma już właścicieli bądź znajduje się w fazie przygotowawczej do zagospodarowania. Przykładem może być lotnisko, na którym uruchomiono „Aeroklub Legnica” zagospodarowując 12 obiektów. Z budżetu miasta przeznaczyliśmy na ten cel ponad 2,5 mld zł. Mieliście państwo możliwość oglądania jednego z dużych kompleksów koszarowych przy ul. Chojnowskiej. Chcemy go przeznaczyć na cele mieszkaniowe. Trwają prace adaptacyjne przy jednym budynku, na które wydamy ok. 1 mld zł. Chcąc resztę budynków doprowadzić do stanu nadającego się do zamieszkania musimy przeznaczyć jeszcze ok. 20 mld zł.</u>
<u xml:id="u-8.22" who="#RyszardBadoń">Chodzi nie tylko o remont i adaptację domów mieszkalnych, ale także innych obiektów powojskowych. I tak budynek zajmowany poprzednio na kino przeznaczono na kościół, uruchomiono miejscową kotłownię i pawilon handlowy. Trwają prace adaptacyjne przy b. stacji paliw na pomoc drogową z małym motelem, porosyjskie przedszkole zamienimy na „dom kultury”.</u>
<u xml:id="u-8.23" who="#RyszardBadoń">W sąsiedztwie „Kwadratu” mieliście państwo możliwość zobaczenia nowego „Domu pogodnej starości”, urządzonego w starym kompleksie wojskowym. Prace adaptacyjne, które zresztą już są na ukończeniu, prowadzimy wspólnie z Wojewódzkim Zespołem Pomocy Społecznej. Remont tego obiektu, zresztą w bardzo dobrym obecnie stanie, stwarzającym bardzo dobre warunki zamieszkania pensjonariuszom, pochłonie ok. 10 mld zł.</u>
<u xml:id="u-8.24" who="#RyszardBadoń">Z innych obiektów, które już posiadają nowych właścicieli, wymienię tylko domy sprzedane Bankowi Śląskiemu i PZU, bazę garażową zaadaptowaną na hurtownię materiałów budowlanych oraz stary teatr letni i część dużego kompleksu o charakterze zabytkowym w centrum miasta. Kiedyś była to słynna Akademia Rycerska, obecnie mieści się tam szkoła muzyczna i dom kultury. Nadal prowadzone są w tym cennym obiekcie roboty remontowe i adaptacyjne, wymagające znacznego wsparcia finansowego, bowiem samo miasto nie jest w stanie ponieść wszystkich kosztów.</u>
<u xml:id="u-8.25" who="#RyszardBadoń">To tylko niektóre przykłady zagospodarowania obiektów, na które dotychczas przeznaczyliśmy ponad kilkadziesiąt miliardów zł. Należy dodać, że z powodów podanych przeze mnie na wstępie ponosimy również koszty remontu lub wymiany uzbrojenia podziemnego, budowy oświetlenia ulicznego i remontu ulic, których przejęliśmy ponad 14 km. Ponadto nadal musimy nadzorować obiekty, a koszt dozoru przekroczył już 10 mld zł.</u>
<u xml:id="u-8.26" who="#RyszardBadoń">Dla stworzenia korzystnych warunków przyszłym inwestorom Rada Miejska już dwa lata temu podjęła uchwałę w sprawie zwolnienia z podatku od nieruchomości na okres 3 lat oraz przez kolejne trzy lata zastosowania ulg w płaceniu tego podatku w wysokości 75,5 i 25% . Okazało się to bardzo trafnym posunięciem.</u>
<u xml:id="u-8.27" who="#RyszardBadoń">Nadal jednak do zagospodarowania lub rozebrania pozostaje jeszcze ponad 340 obiektów niemieszkalnych. W rejonie stacjonowania wojsk Federacji Rosyjskiej wytypowano 7 najbardziej podejrzanych o skażenie środowiska rejonów o powierzchni 300 ha. Jest nim przede wszystkim wspomniane już lotnisko o powierzchni ponad 228 ha, kompleks 133 przy ul. Rzeczpospolitej, gdzie na powierzchni niespełna 1 ha znajdowała się stacja sanitarno-epidemiologiczna i laboratoria. Należą również do tych terenów obiekty przy ul. Złotoryjskiej (prawie 30 ha), zajmowane kiedyś przez jednostkę pancerną przy ul. Słubickiej, gdzie znajdowała się baza samochodowa wojsk łączności, przy ul. Poznańskiej, a był to teren bazy samochodowo-remontowej, przy ul. Chojnowskiej, gdzie państwo widzieliście obiekty koszarowo-mieszkalne oraz rejon zwany „Igłą”. To jest teren podmiejski, tylko 5 km od centrum. Niegdyś znajdował się na nim posterunek radiolokacyjny. Gmina ubiega się obecnie o jego komunalizację. Chcemy tu urządzić cmentarz komunalny.</u>
<u xml:id="u-8.28" who="#RyszardBadoń">Jak powiedziałem, przeprowadziliśmy sami albo przez służby specjalistyczne, badania terenów pod względem ich skażenia i zniszczenia. Na terenie miasta łączna powierzchnia terenów zanieczyszczonych materiałami ropopochodnymi wynosi 18,3 ha, a objętość gruntu skażonego przekracza 582 tys. m3. Zanieczyszczenia sięgają lokalnie nawet do 100 m głębokości, ale większość zdecydowana zalega do głębokości 5 m. Tego typu zanieczyszczenia gruntów stanowią przypuszczalnie ok. 2/3 całości zanieczyszczeń.</u>
<u xml:id="u-8.29" who="#RyszardBadoń">Oglądaliście państwo lotnisko. Poza jego granicami znajduje się - a raczej niegdyś znajdował - wielki magazyn paliw. To właśnie w jego regionie powstało podziemne, wędrujące jezioro, podziemny zbiornik paliwa. Zajmuje od powierzchnię ok. 3,8 ha, a jego objętość przekracza 800 m3. W tej strefie znajduje się ok. 130 tys. m3 zanieczyszczonych gruntów.</u>
<u xml:id="u-8.30" who="#RyszardBadoń">Poza tym obszarem stopień zanieczyszczeń gruntu jest różny w różnych rejonach i wynosi średnio od 60 mg/kg do 7200 mg/kg. Według obliczeń fachowców łączna ilość produktów ropopochodnych w środowisku gruntowo-wodnym wynosi nadal ok. 6205 m3.</u>
<u xml:id="u-8.31" who="#RyszardBadoń">Uzyskanie tych wszystkich danych nie było sprawą prostą, jak nie jest łatwa analiza zanieczyszczeń gruntów innymi substancjami chemicznymi w mieście Legnicy. Wynika to z faktu niejednorodnego zanieczyszczenia terenu miasta i obszarów przyległych wieloma metalami ciężkimi, zwłaszcza miedzią, ołowiem, a także chromem i rtęcią. Jak państwu bowiem wiadomo dodatkowym źródłem zanieczyszczeń jest zlokalizowana w południowo-zachodniej części miasta Huta Miedzi.</u>
<u xml:id="u-8.32" who="#RyszardBadoń">Badania wykazały, że zawartość zanieczyszczeń gruntu w próbkach pobranych poza rejonami stacjonowania wojsk Federacji Rosyjskiej na północ od miast oraz przy Hucie Miedzi, przekraczają stężenie metali o 1–2 rzędy wielkości w stosunku do odległego o 50 km od Legnicy poligonu Strachów.</u>
<u xml:id="u-8.33" who="#RyszardBadoń">Mocno także mamy zanieczyszczone wody powierzchniowe. Na terenach, które były w dyspozycji wojsk rosyjskich, znajduje się 9 niewielkich oczek wodnych o łącznej powierzchni 0,37 ha. Do wód powierzchniowych w rejonie lotniska zaliczono również ciek Kopanina przepływający pod powierzchnią lotniska korytem zamkniętym. Trasa jego przebiegu nie jest znana. Tymczasem większość zbiorników wód powierzchniowych zakwalifikowano do II i III klasy czystości. Pozaklasowe, a więc najbardziej zanieczyszczone, są jedynie wody w stawie w południowej części lotniska i obok rejonu „Igła”.</u>
<u xml:id="u-8.34" who="#RyszardBadoń">Sumaryczna powierzchnia pozaklasowych zbiorników wód powierzchniowych wynosi 0,1 ha, natomiast objętość tych wód ok. 2000 m3. Badania cieku Kopanina przeprowadzona przy jego wlocie na lotnisko oraz przy wylocie z lotniska. Pozwoliły one na stwierdzenie 30-krotnego przekroczenia cyjanków wolnych i 7-krotnego ołowiu, w odniesieniu do wód III klasy.</u>
<u xml:id="u-8.35" who="#RyszardBadoń">Wojska Federacji Rosyjskiej posiadały na terenie naszego miasta 14 składowisk odpadów o łącznej powierzchni 6,5 ha, z czego prawie 6 ha to tereny lotniska. W tym przypadku można stwierdzić, że rejony składowisk odpadów są bardzo silnie zanieczyszczone metalami ciężkimi. Dla przykładu podam, że zanieczyszczenie kadmem waha się w przedziale od 1,5 do 32-krotności dopuszczalnych norm, chromem od 3,0 do 15,9-krotności, cynku od 1,1 do 6-krotności.</u>
<u xml:id="u-8.36" who="#RyszardBadoń">Dodatkowo jeszcze w rejonach składowisk odpadów stwierdzono występowanie węglowodorów aliadatycznych i aromatycznych, wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych, chlorowcopochodnych węglowodorów, fenoli, ftalanów, detergentów, pestycydów kwasów organicznych oraz organicznych związków siarki.</u>
<u xml:id="u-8.37" who="#RyszardBadoń">Ale to są już może szczegóły. Podam dane ogólne. Globalna wycena szkód ekologicznych wynosi 1,787 bln zł. Na podstawie wytycznych Głównego inspektora Ochrony Środowiska w Legnicy zatrudniliśmy konsultanta ds. likwidacji zanieczyszczeń. Wykonana dokumentacja posłużyła nam do wyłonienia wykonawcy do szczerpywania zanieczyszczeń i zahamowania ich migracji w środowisko miasta. Do połowy lutego br. wykonano ok. 30% prac zabezpieczających, zainstalowano separator na potoku Kopanina.</u>
<u xml:id="u-8.38" who="#RyszardBadoń">Na zakończenie pragnę podkreślić, że jeśli gmina nie uzyska znaczących środków finansowych, które pozwolą na kontynuację prac, które omówiłem w swym wystąpieniu, a także nie zostanie systemowo rozwiązany problem uzbrojenia podziemnego, to obiekty poradzieckie będą na naszych oczach niszczały.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#KazimierzSzczygielski">Dziękuję panu prezydentowi za obszerne i bardzo precyzyjne pokazanie zarówno tego co dokonano do tej pory w Legnicy, jak również spraw do tej pory nie rozwiązanych, co świadczy o skali problemu zagospodarowania mienia pojarowskiego w Legnicy i w województwie.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#KazimierzSzczygielski">Dziękując przedstawicielom urzędów wojewódzkich i rejonowych, a także sejmików samorządowych za przyjęcie naszego zaproszenia i udział w posiedzeniu. Uprzejmie proszę o przestrzeganie dyscypliny czasowej oraz zgłaszanie wniosków czy propozycji, które pozwolą zespołowi poselskiemu pełniej przygotować dezyderaty.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#StanisławaRepa">Wszystkie materiały przygotowane przez nas przedstawię osobno Komisji sejmowej, natomiast omówię teraz w telegraficznym skrócie niektóre kwestie. W imieniu Dolnośląskiej Rady Regionalnej oraz sejmiku samorządowego prosiłabym Komisję o wsparcie naszych starań o odbycie wyjazdowego posiedzenia Rady Ministrów i zajęcie się sprawami, o których dzisiaj jest mowa. Tekst wystąpień i zaproszenie znajdują się w dostarczonych dokumentach.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#StanisławaRepa">Chciałabym powiedzieć o tym, o czym do tej pory dzisiaj nie mówiono. Proszę przewodniczącego Komisji i posłów o stworzenie takich podstaw prawnych, które umożliwią współfinansowanie z budżetu centralnego nie tylko zagospodarowanie mienia pojarowskiego, co jest dla woj. legnickiego ogromnym problemem, ale również wszelkich innych zasobów mieszkaniowych. Przykłady takich działań mamy z różnych krajów europejskich. Dotacje dla różnych podmiotów, w tym również dla administracji rządowej i samorządowej oraz dla osób prawnych i fizycznych, powodują przynajmniej 4-krotny wzrost nakładów i zapobiega bezrobociu.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#StanisławaRepa">To jest ważne nie tylko dla Legnicy, ale również dla wszystkich historycznych miast naszego województwa. Posłużę się przykładem Złotoryji, w której wali się cała zabytkowa pierzeja starych kamieniczek, a samorząd i osoby prywatne nie dysponują środkami na ich remont. Na ten temat dyskutowała zresztą sejmowa Komisja Kultury, która przebywała na naszym terenie.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#StanisławaRepa">Nie mówiliśmy dzisiaj również o tym, że w imieniu pojarowskim zostały odzyskane zabytki architektury, odrestaurowane ze szczególną starannością. Ogromnie prosimy sejmową komisję budownictwa o uwzględnienie tego problemu w swym programie działania. Ponadto szczególnie proszę posłów o wsparcie przede wszystkim takich działań organizacyjnych ze strony rządu, które umożliwiłyby prowadzenie inwestycji na obiektach i terenach przejętych po wojskach Federacji Rosyjskiej.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#StanisławaRepa">Chodzi nie tylko o pieniądze z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska czy dotacje z budżetu państwa, ale o wykazanie dobrej woli przez poszczególnych ministrów oraz całego rządu. Chodzi np. o wydanie pozwoleń na korzystanie z korytarzy powietrznych czy stworzenie specjalnych stref ekonomicznych i zagospodarowanie dróg. Wiem, że takie inwestycje są planowane na terenie woj. legnickiego i zapowiedziane na spotkaniu w Legnicy przez szefa Urzędu Rady Ministrów pana Michała Strąka.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#StanisławaRepa">W teczce, którą wręczyłam panu przewodniczącemu Komisji, znajdują się wystąpienia do pana premiera i do poszczególnych ministrów.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#StanisławaRepa">Ogromnie prosimy również o pomoc w sprawie, o której już mówił wojewoda legnicki. Gminy mają coraz mniej pieniędzy, bo ich udział w budżecie państwa zmalał z 17 do 15% , a na nich spoczywa ogromny ciężar budowy infrastruktury technicznej. Trzeba ją stworzyć, aby zainteresować inwestorów mieniem pojarowskim.</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#StanisławaRepa">Z ogromnym niepokojem nasz sejmik przyjął wyniki badań Wojskowej Akademii Technicznej, która nie zakwalifikowana żadnych obiektów z woj. legnickiego do rozpatrzenia w pierwszej kolejności przy zagospodarowaniu. W związku z tym sejmik poparł wystąpienie wojewody. Wystąpiliśmy wspólnie z pismem do ministra ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa pana S. Żelichowskiego prosząc o trochę odmienne zakwalifikowanie obiektów według kolejności ich zagospodarowania. Chodzi głównie o kolejność usuwania szkód ekologicznych. W pierwszym rzędzie powinny być prowadzone roboty tam, gdzie produkty ropopochodne dostają się do miejskiej sieci wodociągowej, co miało miejsce w Legnicy, jako skutek wielkiego zatrucia lotniska.</u>
<u xml:id="u-10.8" who="#StanisławaRepa">Prosimy również o uwzględnienie w planach prac ochronnych rekultywację gruntów i usuwanie szkód ekologicznych na terenach, które mogą zostać zagospodarowane przynosząc pożytki nie tylko regionowi, ale całej Polsce. Dlatego wystąpiliśmy specjalnie o usunięcie szkód ekologicznych na lotnisku w Krzywej, co umożliwiłoby stworzenie wielu miejsc pracy dla całego regionu dolnośląskiego.</u>
<u xml:id="u-10.9" who="#StanisławaRepa">Na zakończenie jeszcze jedna sprawa. Dzisiaj usłyszałam, że kwota rezerwy budżetowej na zagospodarowanie nieruchomości pojarowskich jest mniejsza niż mówiono w ub.r. Miało być 400 mld zł, dzisiaj mówi się o 300 mld zł. Przedstawiciele samorządów zobowiązali mnie do przedłożenia wniosku, aby tę kwotę, niezbyt wielką w stosunku do rozmiarów zniszczeń i ogromu potrzeb, dzielić proporcjonalnie do ilości przejętego mienia pojarowskiego oraz korzyści dla środowiska i gospodarki regionu.</u>
<u xml:id="u-10.10" who="#StanisławaRepa">Wnioski zgłoszone przez panią dotyczą nie tylko ustawy o zagospodarowaniu nieruchomości pojarowskich, ale również finansów gmin, systemu podatkowego oraz układu budżetowego. Dlatego byłbym bardzo zobowiązany za przekazanie całości materiału do sekretariatu naszej Komisji, za co z góry dziękuję. Wnioski dotyczące innych układów przekażemy innym komisjom sejmowym.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#AndrzejBorowski">O jedną sprawę apelujemy do panów posłów. Mamy do tej pory jeden akt prawny regulujący zagospodarowanie mienia pojarowskiego, jest to ustawa z czerwca ub.r. Następnym aktem, może nie tej już rangi, który by prawnie usankcjonował kolejne działania, byłby rządowy strategiczny program, przygotowywany przez zespół pana prof. H. Goika.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#AndrzejBorowski">Chodzi o to, aby ten program mógł jak najszybciej znaleźć się w Radzie Ministrów i zostać przez nią przyjęty. Na jego podstawie moglibyśmy już w sposób usankcjonowany prawem dążyć do zagospodarowania mienia pojarowskiego w oparciu o określone zasady finansowe. Przedmówczyni przed chwilą wspomniała, że w budżecie państwa na 1995 r. znalazła się kwota 300 mld zł. W porównaniu do istniejących potrzeb jest to kropla w morzu.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#AndrzejBorowski">Niemniej jednak trzeba podziękować panu prof. H. Goikowi i zespołowi, który przygotował taką propozycję, za to, że wreszcie w budżecie znalazły się wydzielone środki na zagospodarowanie mienia pojarowskiego. Suma jest skromna ale wiemy, że nawet z nią były problemy podczas dyskusji o ustawie budżetowej.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#AndrzejBorowski">Co prawda budżetu na ten rok jeszcze nie mamy, prezydent nie podpisał jeszcze ustawy budżetowej, ale myślę, że dobry początek został już zrobiony. Kiedy będziemy mieli jeszcze przyjęty rządowy strategiczny program dalszych prac nad zagospodarowaniem mienia pojarowskiego, to będziemy mogli działać jeszcze bardziej skutecznie.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#AndrzejBorowski">W programie tym mówi się, że minimum 50% środków musi być wydatkowane z budżetu gmin, a więc czy to środki administracji czy samorządu, a dopiero wówczas reszta środków może być wyasygnowana z budżetu państwa. Zwracam również uwagę posłów na fakt, że pieniądze będą asygnowane zgodnie z decyzją rady programowej. Miałbym propozycję, mówiłem już o niej zresztą na spotkaniu w ministerstwie, aby rada programowa zanim przydzieli środki, najpierw pojechała w teren i sprawdziła dokładnie, na co te środki mają być przeznaczone. Aby nie było takich sytuacji, że ktoś dostał środki tylko dlatego, że zgłosił na nie zapotrzebowanie. Wiemy jak to u nas jest, ktoś pisze wniosek o 3 mln zł, a zupełnie wystarczyłoby mu 1,5 mln zł.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#AndrzejBorowski">Kolejny wniosek zmierza do tego, żeby w pierwszym rzędzie kosztami zagospodarowania nieruchomości skarbu państwa po wojskach rosyjskich obciążyć budżet państwa i skarb państwa. Nie może tak być, jak się proponuje w rządowym programie, że najpierw środki mają przeznaczyć wojewodowie z budżetów wojewódzkich, potem gminy i samorządy i Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska, a dopiero gdzieś na końcu budżet państwa. Uważam, że to skarb państwa powinien być inwestorem wiodącym, który przeznaczy pieniądze na zagospodarowanie mienia pojarowskiego.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#AndrzejBorowski">Powód jest prosty, myśmy jednak przyjęli opcję zerową w momencie przekazywania nam mienia po wojskach Federacji Rosyjskiej. Dlatego skarb państwa musi przede wszystkim finansować zagospodarowanie tego mienia.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#AndrzejBorowski">Prosiłbym również posłów o zwrócenie uwagi na to, aby można było w cały proces zagospodarowania mienia pojarowskiego zaangażować środki pomocowe, które nasze państwo pozyskuje w ramach różnych umów międzynarodowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#HenrykGołębiewski">Pragnę wyrazić duże zadowolenie z tego, że oto dzisiaj w kilka miesięcy po sierpniowym porozumieniu wojewodów, mogliśmy spotkać się na zaproszenie pana wojewody Ryszarda Maraszka. Wszystko to, co określa się mianem rezerw prostych, jest już za nami, już je wykorzystaliśmy. Doszliśmy do momentu, kiedy istnieje potrzeba nieco innego spojrzenia na te właśnie przedsięwzięcia. To, co powiedział pan minister H. Goik i co znajduje się w projekcie dezyderatów Komisji, stanowi dla nas wojewodów element bardzo pozytywny.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#HenrykGołębiewski">Nie rozwijając kwestii trudności, jakie mieliśmy do tej pory z zagospodarowaniem mienia porosyjskiego, chciałbym podkreślić jedynie olbrzymie zaangażowania gmin i pracowników urzędów wojewódzkich. Mój kolega z Opola powiedział, że środki przeznaczone w budżecie na 1995 r. stanowią kroplę w morzu potrzeb. Może zaskoczę państwa informacją z mojego województwa, które ma tak wiele kłopotów z zagospodarowaniem mienia pojarowskiego, że mogłoby nimi obdzielić wiele innych województw. Otóż w woj. wałbrzyskim nam już wiele nie potrzeba, aby sprawę mienia w ogóle wykreślić z pola naszej uwagi i działań.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#HenrykGołębiewski">Dysponuję bardzo dokładną analizą kosztów i na jej podstawie mogę powiedzieć, że gdybyśmy w 1995 r. uzyskali 50 mld starych zł, to moglibyśmy zapomnieć o trudach, o których dzisiaj mówimy na posiedzeniu Komisji.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#HenrykGołębiewski">Na zakończenie mała dygresja. Nic ponoć tak nie poprawia samopoczucia, jak świadomość, że inni mają jednak gorzej. Niech takie stwierdzenie będzie swoistym antidotum na wszystkie trudności, jakie występują w woj. wałbrzyskim przy zagospodarowaniu mienia pojarowskiego. W naszym województwie pozostały do realizacji w zasadzie tylko trzy zadania. We wspomnianym uzdrowisku Lądku Zdroju mamy dwa poradzieckie obiekty sanatoryjne. Mamy także obiekt i Świdnicy, który rezerwujemy na siedzibę komendy rejonowej policji. W tym miejscu ukłon pod adresem przedstawiciela Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Ciągle chronimy ten obiekt przed zakusami innych inwestorów, ale jest to coraz trudniejsze, bowiem mamy wielu chętnych, jako, że obiekt usytuowany jest w samym środku miasta i jest po prostu atrakcyjny.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#HenrykGołębiewski">Na zagospodarowanie budynku na potrzeby policji potrzeba jednak ok. 14–15 mld zł.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#HenrykGołębiewski">Ze wspólnych środków gminy i budżetu województwa prowadzimy prace przy zagospodarowaniu obiektu w Strzegomiu, przeznaczonego na przychodnię zdrowia. I to byłoby tyle z woj. wałbrzyskiego. Cieszę się, że mogłem trochę przekazać optymistycznych informacji. Jeszcze raz dziękuję posłom za zainteresowanie się omawianą dziś tematyką.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#KazimierzSzczygielski">Zanim udzielę głosu kolejnym mówcom, pragnę zwrócić uwagę panów posłów, że zarysowały się jakby trzy strategie, jeśli chodzi o podział środków z budżetu. Jedna to strategia proporcjonalnego podziału tych środków na województwa, druga to przeznaczenie ich przede wszystkim na prace już rozpoczęte i trzecia to finansowanie poszczególnych obiektów wymagających zagospodarowania. Te tendencje zespół roboczy musi dokładnie przeanalizować.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#WaldemarNarazek">Chciałbym państwu przekazać kłopoty i problemy, z którymi spotyka się moja gmina w związku z przekazaniem nam i administrowaniem mienia poradzieckiego. W granicach gminy Osiecznica położona jest miejscowość Świętoszów, przejęta w połowie 992 r. od wojsk Federacji Rosyjskiej. W pierwszym okresie, tj. w latach 1992–1993, miejscowość została przejęta w zarząd przez jednostki Wojska Polskiego stanowiąc garnizon zamknięty. W owym okresie nasze wojsko było praktycznie jedynym gospodarzem wszystkich nieruchomości, urządzeń i infrastruktury.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#WaldemarNarazek">W 1994 r. nastąpiło przekazanie przez wojsko części nieruchomości będących zresztą w gorszym stanie, do Urzędu Rejonowego. Doszło w ten sposób do podziału Świętoszowa na część wojskową i cywilną. Miejscowość w części cywilnej ma całkowicie miejski charakter zabudowy oraz miejską infrastrukturę techniczną w postaci dróg wewnątrzosiedlowych, sieci wodociągowej i kanalizacyjnej, oczyszczalni ścieków oraz elektrycznych linii oświetleniowych.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#WaldemarNarazek">Do dziś osiedliło się tutaj 732 osoby, a do końca br. liczymy, zamieszka w miejscowości dalszych kilkaset osób. Myślę, że liczba mieszkańców stale będzie rosnąć, jako że w części cywilnej może zamieszkiwać ok. 6–7 tys. osób.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#WaldemarNarazek">Na samorządzie lokalnym spoczywa ustawowy obowiązek zaspokojenia potrzeb stałych mieszkańców cywilnego Świętoszowa. Do nas należy w szczególności zapewnienie ładu przestrzennego, racjonalna gospodarka gruntami i ochrona środowiska. Do obowiązków samorządu należy też utrzymanie i naprawa dróg oraz ulic, budowa wysypiska, prowadzenie szkoły podstawowej oraz przedszkola, a także utrzymanie innych gminnych obiektów urządzeń użyteczności publicznej.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#WaldemarNarazek">Nie uchylamy się od tych obowiązków, ale nie mamy na to wszystko niezbędnych środków finansowych. Chcę powiedzieć, że ustawa z dnia 10 czerwca ub.r. pozbawia nas znacznych dochodów w kwocie 2,280 mld starych zł. Tyle płaciło gminie wojsko w postaci podatku od nieruchomości. Bez tych środków gmina nie jest w stanie zaspokoić potrzeb mieszkańców Świętoszowa.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#WaldemarNarazek">Gmina Osiecznica oprócz Świętoszowa liczy 5000 mieszkańców i samorząd lokalny zobowiązany jest również zabezpieczyć ich potrzeby. Płacąc podatki ta część społeczności gminy ma prawo dochodzić swoich praw. Natomiast dochody z podatku od nieruchomości płaconego przez osoby fizyczne nie przekroczą w tym roku 30 mln starych zł. Za takie pieniądze niczego się nie da zrobić.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#WaldemarNarazek">Nie może więc być tak, że ustawa o zagospodarowaniu mienia poradzieckiego, która liberalnym stosunkiem do podatku stanowiącego dochód gminy, zamiast stworzyć warunki dla rozwoju miejscowości przejętych od wojsk radzieckich, poprzez pozbawienie gminy dochodu z podatku, faktycznie pogarsza warunki życia osiedlanych tam osób, głównie rodzin wojskowych. Gmina nie może łożyć na utrzymanie miejscowości celowo zwolnionej z podatku kosztem miejscowości, w których podatki się płaci.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#WaldemarNarazek">Nie może też być tak, że tworzenie nowego miasta jest problemem tylko gminy bez jakiejkolwiek pomocy ze strony budżetu państwa. Samorząd może zapewnić normalne funkcjonowanie Świętoszona tylko wówczas, jeżeli zostaną zwrócone z budżetu państwa w 1995 r. i w latach następnych utracone dochody z podatku w postaci zwiększonej odpowiednio substancji. Jest też inne rozwiązanie: nastąpi zmiana w ustawie o zagospodarowaniu mienia poradzieckiego, a konkretnie w art. 14, przywracająca gminie należne jej dochody.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#WaldemarNarazek">Podobny problem występuje przy realizacji przepisu zawartego w art. 5 wymienionej wyżej ustawy. W gminie Bolesławiec, w imieniu której również zabieram głos, skarb państwa sprzedał obiekty gospodarcze Związkowi Zabużan, w zamian za pozostawione przez nich mienie. Zapłata nastąpiła w formie papierów wartościowych. Teraz Związek żąda od gminy automatycznego zwolnienia z opłat lokalnych opierając się na zapisie art. 15 ustawy. Nabywcy tego mienia, poza formalnym jego przejęciem, nie robią nic w obiektach, nie remontują ich jak również nie prowadzą działalności gospodarczej uważając, że od momentu przejęcia mienia należy się im zwolnienie od podatku i innych opłat lokalnych.</u>
<u xml:id="u-14.9" who="#WaldemarNarazek">Rzeczywiście, art. 15 ustawy o mieniu poradzieckim nie precyzuje, na jakich warunkach można zastosować zwolnienie i naszym zdaniem wymaga szerszego wyjaśnienia lub wykładni prawnej.</u>
<u xml:id="u-14.10" who="#WaldemarNarazek">Pragnę zaznaczyć, że gmina nasza nie uchyla się od udzielenia tego rodzaju ulg i zwolnień. Ale przepisy nie mogą być dowolnie interpretowane w tak poważne sprawie, jaką są dochody gmin.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#KazimierzSzczygielski">Jedną sprawę chciałbym wyjaśnić, na sali jest autor komentarza do omawianej dzisiaj ustawy, jest nim prof. H. Goik. Może zechce od razu albo później, wyjaśnić sprawy wątpliwe. Do nich należy sprawa podniesiona przez przedmówcę. Mamy do czynienia z problemem wyważenia racji. Ale o tym będziemy mówili jeszcze później. Proszę o głos następnego wójta, tym razem z Żagania.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#TomaszNiesłuchowski">Przejęliśmy po armii radzieckiej tereny starego lotniska w Starej Koperni wraz z obiektami mieszkalnymi, obecnie jest to miejscowość Tomaszowo. Sądzę, że skala problemów zależy zwykle od wielkości obiektów przejętych przez gminę. Pragnę na jedną sprawę zwrócić uwagę. Cały czas mówimy o pieniądzach w przekonaniu, że one się znajdą. Myśmy trochę inaczej podeszli do sprawy.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#TomaszNiesłuchowski">Przyjęliśmy w naszej gminie zasadę, że wszystkie pieniądze uzyskane ze sprzedaży obiektów wracają do nich w formie nakładów na remonty czy inwestycje. Tymczasem urząd skarbowy, który w majestacie prawa, naliczył nam z tego powodu podatek VAT z tytułu uzyskiwanych dochodów. Myślę, że taka interpretacja przepisów nie bardzo pasuje do naszej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#TomaszNiesłuchowski">Zdaję sobie sprawę z tego, że gmina, jak każda jednostka posiadająca osobowość prawną, powinna płacić podatek VAT. Tylko proszę mi powiedzieć, czy 2 mln zł, które muszą znaleźć w budżecie gminy na zagospodarowanie mienia, po to, by odprowadzić do skarbu państwa, a potem prosić tenże skarb państwa o to, by mi te pieniądze oddał. Czy to jest racjonalne i ma sens? Gmina przejęła na siebie zadania od skarbu państwa i je realizuje. Raczej należałoby jej w tym pomóc.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#TomaszNiesłuchowski">Ponad 2 miesiące temu zwróciłem się pismem do Urzędu Rady Ministrów z prośbą o wyjaśnienie przedłożonej sprawy, która trafiła potem do Ministerstwa Finansów. Do dzisiaj nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi, natomiast urząd skarbowy konsekwentnie stosuje swoje przepisy o podarki VAT. Z tego co wiem, niektóre gminy w ogóle nie płacą tego podatku, ale zapewne będą musiały, jeśli przepisy nie ulegną zmianie.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#TomaszNiesłuchowski">Dla naszej gminy jest to problem bardzo istotny. Pieniądze uzyskane ze sprzedaży mienia poradzieckiego powinni tam zostać, służyć zagospodarowaniu tego mienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#KazimierzSzczygielski">Z powyższej wypowiedzi wynika, że zespół pracujący nad strategicznym programem musi rozwiązać mnóstwo problemów nie tylko z zakresu działania Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej, ale również innych komisji sejmowych, a także Ministerstwa Finansów. Uważam państwa uwagi za bardzo istotne i potrzebne właśnie teraz, kiedy wspomniany program dopiero się rodzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#AndrzejPulit">Pragnę zwrócić uwagę na zapisy ustawowe, których stosowanie stwarza problemy. Jeden z zapisów mówi o planie zagospodarowania przestrzennego. Okazało się, że mamy problemy z umowami notarialnymi. Notariusze wymagali podstawy prawnej w formie planu zagospodarowania przestrzennego, których nie było. Stąd przestoje w zawieraniu umów. To jest dla nas pułapka.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#AndrzejPulit">W art. 9 mowa jest o przetargu, który rozszerza się o dzierżawę, użytkowanie i najem. Tymczasem w znowelizowanej ustawie o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości takiego zapisu nie ma.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#AndrzejPulit">W art. 10 ust. 2 mówi się, że można rozłożyć płatności na 10 lat. Przed wejściem w życie ustawy o zagospodarowaniu mienia poradzieckiego rozkładaliśmy sprzedaż mienia nawet na 20 lat.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#AndrzejPulit">O podatku VAT od sprzedaży mienia mówił już mój przedmówca. Myśmy zapłacili już 2 mln zł takiego podatku, a jest to dla nas pokaźna kwota.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#AndrzejPulit">Kilka słów o pracach przy zagospodarowaniu mienia. Przejęliśmy 100 ha powierzchni osiedla z siedmioma budynkami typu Lenigrad. Wszystkie mieszkania w tych domach zostały już sprzedane, a prace przy ich zagospodarowaniu znajdują się już na półmetku, nawet bardziej są zaawansowane. Mam na myśli wymianę instalacji sieciowej wszystkich mediów, wymianę dachów, ocieplenie ścian i piwnic. Na remonty wydaliśmy już 33 mln zł, z tego prawie połowę na infrastrukturę techniczną.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#AndrzejPulit">To jest już i będzie nadal najtrudniejszy problem dla gmin - wymiana zużytej, bądź wręcz nie istniejącej infrastruktury. Z remontami budynków łatwiej dajemy sobie radę, chociaż to też sporo kosztuje. Wyjściem jest przekazanie niektórych robót przyszłym użytkownikom.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#AndrzejPulit">Zwracam uwagę na kwotę 300 mln zł w budżecie państwa na zagospodarowanie mienia pojarowskiego. Wcale nie będzie tak łatwo tego pieniądze wykorzystać w br. Mamy ustawę o zamówieniach publicznych, która wymaga określonej procedury przy przetargach. Gminy muszą być do tego przygotowane od strony dokumentacji i spełniać wymogi procedury przetargowej. Gminy dobrze do tego przygotowane będą mogły skorzystać z pomocy finansowej państwa, natomiast reszta będzie musiała poczekać. Przy rozdziale środków te czynniki, o których mówiłem, będą miały zapewne decydujące znaczenie. Ten uzyska środki, kto będzie miał możliwości ich wykorzystania.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#KazimierzSzczygielski">Na posiedzenie Komisji zaprosiliśmy również przedstawiciela Urzędu Zamówień Publicznych, tylko nie wiem, czy przybył. Chyba jednak nie.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#KazimierzSzczygielski">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#AndrzejWojcieszyński">Nie chciałbym już powracać do narzekań, które miały miejsce na posiedzeniu Komisji. Podobne problemy mamy w woj. gorzowskim co legnickim czy wałbrzyskim. Mamy jednak własne kłopoty. W szybkim zagospodarowaniu mienia poradzieckiego w Kęszycy przeszkadza nam fakt, że grunty należą do dwóch właścicieli. Jednym jest administracja Lasów Państwowych, drugim wojewoda. Mam w związku z tym prośbę do przedstawiciela ministra ochrony środowiska, dyrektora Z. Kamieńskiego o poparcie naszego wniosku, który leży w ministerstwie od 1992 r. Ciągle nie możemy się doczekać pozytywnego rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#AndrzejWojcieszyński">Sprawa jest o tyle istotna, że grunty, których chce się pozbyć administracja Lasów Państwowych, a nie ma na to zgody ministerstwa, posiadają bazy paliw, warsztaty, magazyny i drogi dojazdowe. W pewnym sensie obiekt stał się zamkniętym, ponieważ burmistrz nie ma wpływu na jakość dróg.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#AndrzejWojcieszyński">Kolejna prośba do pana prof. H. Goika. W strategicznym programie rządowym i w raporcie dotyczącym siedmiu województw zostało pominięte woj. gorzowskie. Mam nadzieję, że tylko przez pomyłkę, która zostanie szybko usunięta i rząd również problemy naszego województwa uwzględni w swoich pracach.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JerzyMokrzycki">Reprezentuję województwo, na terenie którego przebywało ponad 25 tys. żołnierzy rosyjskich. Zajmowali obszar ponad 20 tys. ha w siedmiu miejscowościach, także pod ziemią, w których mieściły się wyrzutnie rakietowe. Do niektórych obiektów boimy się nawet wejść. Co 2–3 miesiące obowiązują u nas zakazy wstępu do lasu, bo trwają prace przy odkażaniu terenu. To jest główny problem zagospodarowania tych obiektów - ich skażenie.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#JerzyMokrzycki">Nie chcę jednak płakać. Twierdzę, że na 7 miast w 6 toczy się normalne życie, mieszkają w nich i pracują ludzie. W Borne-Sulinowo nie mieszkał żaden Polak, a dziś jest już ponad 1200 stałych mieszkańców, jest szkoła, żłobek, kilkadziesiąt zakładów pracy, przedszkole, poczta itd. Jak wiadomo największy jest zawsze ambaras żeby dwoje chciało na raz, tzn. administracja rządowa i samorządowa.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#JerzyMokrzycki">Nie zgadzam się z przedmówcą, że administracja centralna to budżet, a wojewoda to już nie budżet. To jest ten sam skarb państwa i ten sam budżet. Rozumiem intencje. Chodzi o to, aby budżet wojewody miał więcej środków na zagospodarowanie mienia poradzieckiego. Mam wniosek do pana prof. H. Goika, który - moim zdaniem - jest jedynym człowiekiem w Urzędzie Rady Ministrów, z którym można rozmawiać o mieniu poradzieckim. Może to brzydko brzmi w ustach przedstawiciela rządu, ale z nikim innym nie można o tym porozmawiać w URM.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#JerzyMokrzycki">Kwota 300 mld zł w budżecie nie powinna być kawałkiem sukna, który 7 czy 9 wojewodów będzie sobie wyrywało. Te środki powinny się znaleźć w naszych budżetach wojewodów i być wyraźnie zaadresowane. Nie tylko dlatego, że istnieje pewna strategia gospodarowania budżetem wojewody. To nie powinna być dotacja, ale jedna z pozycji budżetu wojewodów. Muszę mieć możliwość dysponowania tą kwotą, muszę wiedzieć wcześniej, że w tym roku będzie to 7 mln zł, w następnym 20 i tak dalej. To mi pozwoli sensownie zagospodarować te środki, chciałbym się czuć ich gospodarzem, a nie tylko wykonawców poleceń z centrali.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#JerzyMokrzycki">Odnoszę się z całym szacunkiem do rządowej strategii, ale proszę mi wierzyć, że w samorządach, w województwie my naprawdę dobrze wiemy, co z mieniem poradzieckim zrobić, jak je zagospodarować. Sprawa jest prosta, tylko brakuje nam na to pieniędzy i jeszcze raz pieniędzy. Tworzenie programów za nas mija się z celem. Stąd ponawiam swoją propozycję, aby środki przyznane w budżecie na zagospodarowanie mienia poradzieckiego znalazły się z budżetach wojewodów.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#JerzyMokrzycki">Obawiam się jednej sprawy. Kiedy wszyscy wojewodowie, siedmiu czy dziewięciu, znajdzie się przy stole, na którym leżeć będzie 300 mld zł, to skończą się żarty i sympatie. Proszę o to, by nas dzieliły kobiety, a nie pieniądze.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#KazimierzSzczygielski">Dziękuję panu wojewodzie koszalińskiemu, który do naszych dosyć smutnych obrad wprowadził wątek bardziej wiosenny. To na marginesie - proszę o zabranie głosu następnego mówcę.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JanDąbrowski">Kilka informacji syntetycznych i kilka uwag. Od lipca 1993 r. Stargard Szczeciński przejął lotnisko w Kluczewie i z tego jesteśmy raczej znani w kraju. Jest ono nadal doskonałym pasem startowym, ale posiada zrujnowane obiekty i znaczne tereny zanieczyszczone. Przy udziale spółdzielni mieszkaniowej prawie cały kompleks mieszkaniowy zostanie wyremontowany, nie wiadomo tylko kiedy. Za 3–4 miesiąc do tej części miasta wróci życie. Część terenów na obrzeżu lotniska miast wniosło aportem do spółki, która prowadzi tam działalność gospodarczą.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#JanDąbrowski">W tym miejscu dodam, że miasto będzie sprzedawać akcje tej spółki. Jeszcze kilka zdań o terenie lotniska. Wydzierżawiliśmy cały teren generalnemu dzierżawcy, jak to ujęliśmy w umowie, który nie bardzo wie, co z tym faktem zrobić i zgłosił swoją rezygnację. Miasto stoi więc przed dylematem, który polega na tym, że będziemy zmuszeni podjąć jedną z trzech decyzji: albo sami będziemy administrować terenem lotniska i je zagospodarowywać, albo je sprzedamy w całości lub w części. Jest jeszcze trzecie wyjście - zwrócić teren lotniska wojewodzie.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#JanDąbrowski">Prowadzimy rekultywację terenu lotniska, na co otrzymaliśmy z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska 17 mld zł. W mojej ocenie prace przebiegają nie tak jak powinny, są opieszałe, w grę wchodzą spory kompetencyjne i za mały potencjał wykonawczy.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#JanDąbrowski">Chcę zadać trzy pytania, a właściwie na jedno już otrzymałem odpowiedź - czy będą w budżecie wydzielone środki? Kwota 300 mld zł nie zadowala nikogo, ale dobrze, że w ogóle została w budżecie wydzielona.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#JanDąbrowski">Moje pytanie dotyczy zwolnienia z podatków. Trzy lata szybko mijają i trzeba się zastanowić nad tym, co dalej będzie z ulgami w płaceniu podatków. Jest jeszcze inna kwestia - gdyby miasto czy gmina zdecydowały się na sprzedaż terenu lotniska, czy można by uzyskać odpowiedź - jakie obowiązki ciążyłyby na nowym właścicielu? Chciałbym dowiedzieć się o tym od osób najbardziej kompetentnych.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#JanDąbrowski">Mówiąc krótko - samorząd przejmując Kluczewo ma to tej pory z tego tytułu wyłącznie wydatki i mało przyjemności.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#KazimierzSzczygielski">Mam wielką prośbę do wszystkich uczestników naszego spotkania, którzy już zabierali głos albo dopiero zabiorą. Proszę o przedłożenie swoich wniosków na piśmie do sekretariatu naszej Komisji. Co prawda całe posiedzenie jest nagrywane, ale formalnie sformułowany i zgłoszony na piśmie wniosek jest zwykle bardziej precyzyjny. To ułatwi prace zespołu redagującego projekt dezyderatu poselskiego.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#KazimierzSzczygielski">Mówicie państwo o bardzo konkretnych sprawach, stawiacie konkretne pytania, które wymagają równie konkretnej odpowiedzi, zgodnej z intencją pytającego.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#AndrzejŁękawa">Mówimy o pieniądzach, dlatego chciałbym się odnieść do art. 8 ust. 1 ustawy o zagospodarowaniu mienia pojarowskiego. Według mnie zapis ten jest przepisem martwym. Praktycznie rzecz biorąc na terenie woj. jeleniogórskiego nie ma możliwości uzyskania dochodu, który mógłby wpłynąć na środek specjalny.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#AndrzejŁękawa">Jakie są tego powody? Art. 14 mówi, że przy oddawaniu w zarząd państwowe jednostki organizacyjne są zwolnione z pierwszej opłaty. U nas większość mienia została przekazana Zabużanom, z tego tytułu nie wpływają żadne środki finansowe, bo wierzyciele płacą papierami a nie żywą gotówką.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#AndrzejŁękawa">Stąd wniosek, że wojewoda musi mieć w dyspozycji środki na prowadzenie wymaganych od niego działań w odniesieniu do obiektów i trenów po b. jednostkach armii radzieckiej.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#AndrzejŁękawa">Prof. H. Goik wspomniał o obiekcie w miejscowości Strąże. Rzeczywiście, jest to nasz największy obiekt poradziecki i zarazem nasz największy problem. Nieruchomości w Świętoszowie i Trzebieniu zostały już rozdysponowane bardziej lub mniej udanie, z resztą mamy problemy. Chodzi o przekazanie obiektów wojsku, które wzięłoby obiekt, ale po wartości zerowej. Można to zrobić nie pobierając pierwszej opłaty, ponadto przysługuje zwolnienie od opłat w ciągu 5 lat z tytułu zarządu mienia przejętego, ale po tym okresie będą musieli płacić 0,3% od wartości obiektów.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#AndrzejŁękawa">Tymczasem wojsko chce ten obiekt przeznaczyć na cele poligonowe, do ćwiczenia walk w mieście. Stąd moje pytanie - czy będzie możliwa zmiana przepisu art. 14, bo jeśli nie, to tego obiektu wojsku nie przekażemy, a zagospodarowanie go dla celów cywilnych nie ma sensu ze względów ekonomicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#KazimierzPuchan">Wypowiem się bardzo krótko, ponieważ większość spraw została już podniesiona w dyskusji przez moich przedmówców. Ustawa reguluje sposób przejmowania gruntów i mienia, ale nie wszędzie zarówno stare, jak i nowe przepisy można zastosować. Nie może to zależeć od dobrej czy złej woli urzędników. Należałoby pomyśleć o rozwiązaniach strategicznych, aby urząd czy samorząd, na którym ciąży obowiązek zagospodarowania mienia poradzieckiego, mogło to zrobić.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#KazimierzPuchan">W dyskusji przewija się wątek finansowy. Miałbym propozycję, aby zróżnicować udział gmin w zależności od kierunków finansowania. Tak się składa, że my zagospodarujemy tzw. zielony poligon, a więc zupełnie nową jednostkę osadniczą, w której infrastrukturę musimy urządzać od zera. Trzeba było zacząć od wiercenia studni wody pitnej, a skończyć na instalowaniu sieci telefonicznej dla utrzymania łączności z miastem. W takim układzie 50% udział samorządu terytorialnego w finansowaniu tych prac jest po prostu nierealny. Nie możemy niczego sprzedać, aby potem uzyskane pieniądze inwestować w urządzenia infrastruktury. Taki podział środków jest możliwy w przypadku obiektów już kończonych, przekazanych do użytku czy do sprzedaży.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#KazimierzPuchan">W nowej jednostce osadniczej ma mieszkać ok. 2 tys. osób. Trzeba więc skoordynować wszystkie działania, również inwestycyjne, bo przecież w takiej nowej osadzie czy może nawet miejscowości musi być poczta, szkoła, posterunek policji. Samorząd wydzielił takie obiekty i przekazał je nieodpłatnie do zagospodarowania, ale druga strona się nie kwapi do wykonania robót adaptacyjno-remontowych, bo też nie ma środków. Efekt jest taki, że my nie patrzymy do góry, czy nie otrzymamy jakichś pieniędzy, a góra nie patrzy na samorząd i razem z tego patrzenia nic nie wynika.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#KazimierzPuchan">Jak wiadomo ulgi przy pierwszej opłacie dotyczą jedynie jednostek państwowych. Tak mówią przepisy. Już o tym była mowa - ten przepis wymaga zmiany. Bo jeśli niektórych obiektów nikt nie będzie chciał przejąć, a my też nie jesteśmy w stanie się nimi zająć, to w efekcie więcej stracimy, niż zyskamy. Jednostki państwowe są na tyle biedne, że nie są zainteresowane zagospodarowaniem poradzieckiego mienia, a nie mamy czym zachęcić tych, którzy byliby tym mieniem zainteresowani.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#KazimierzPuchan">Jeśli nastąpią takie zmiany, to wówczas jakoś sobie z mieniem poradzieckim poradzimy.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#KazimierzSzczygielski">Czy ktoś z przedstawicieli administracji rządowej lub samorządowej chciałby jeszcze zabrać głos przed przerwą? Jeśli nie, to po przerwie będziemy mogli powrócić do niektórych pytań i wyjaśnienia spraw spornych bądź budzących wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#KazimierzSzczygielski">Każdy z obecnych ma prawo jeszcze do wypowiedzi, nie ograniczamy czasu wystąpień. Korzystając z okazji chciałbym zaproponować skład zespołu, którego powołanie zapowiedziałem na początku naszego posiedzenia. Nazwiska posłów - członków zespołu podam na zakończenie naszego spotkania, a teraz proszę o zgłaszanie się do dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#MarekSzymański">Ponieważ kilkakrotnie mówiono dzisiaj o pomocy finansowej ze strony Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, chciałbym uporządkować niektóre informacje na ten temat. Na 1995 r. zarząd narodowego funduszu przewiduje kwotę 100 mld zł na dofinansowanie niektórych obiektów po wojskach rosyjskich. Zakres prac, który może być pokrywany z tych środków, jest określony. Chodzi o czerpanie produktów ropopochodnych z gruntu, rekultywację terenów skażonych szkodliwymi i toksycznymi substancjami chemicznymi, rekultywację składowisk odpadów oraz oczyszczanie zbiorników wód powierzchniowych.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#MarekSzymański">W trakcie rozmów znajdują się obiekty, które będą zapewne finansowane ze środków narodowego funduszu. W Legnicy jest to lotnisko, na którym byliśmy dzisiaj przed południem. Przewidywana kwota dofinansowania wynosi 5 mld starych zł. Ponadto podpisane będą 2 umowy na roboty w rejonie Świętoszowa na styku województw legnickiego i zielonogórskiego, kwota dofinansowania ok. 2,5 mld zł. Ponadto 8 mld zł przeznaczy fundusz na dofinansowanie prac rekultywacyjnych i innych w rejonie Koperni w woj. zielonogórskim.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#MarekSzymański">1 marca br. rada nadzorcza narodowego funduszu otrzyma do zatwierdzenia program przewidywanych prac przy zagospodarowaniu mienia poradzieckiego na łączną kwotę 100 mld zł. Ponadto przewidujemy przeznaczenie kilkudziesięciu mln starych złotych na te prace z funduszy wojewódzkich, samorządowych, ze środków podmiotów gospodarczych. Istnieje także możliwość otrzymania ok. 9 mln zł ze źródeł zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#MarekSzymański">Według stanu przygotowania właścicieli obiektów do rozpoczęcia robót, można przewidzieć podpisanie umów dotacyjnych w I półroczu br. Wśród obiektów znajduje się Kluczewo, gdzie roboty były już prowadzone w ub.r. podobnie jak w Świnoujściu, a następnie Brzeg w woj. opolskim, Borne-Sulinowo, Świętoszów, Babicz. To wszystko są obiekty, gdzie już prace były prowadzone. Do nowych obiektów, z których właścicielami umowy zostaną podpisane, należy Szprotawa w woj. zielonogórskim, Stara Kopernia - też w woj. zielonogórskim, lotnisko w Legnicy oraz Chojna w woj. szczecińskim.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#MarekSzymański">Będąc przy głosie chciałbym się odnieść do dezyderatu zapisanego w punkcie drugim, który mówi co następuje: „Wyasygnowanie niezbędnych kwot z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska na zadania związane z likwidacją szkód ekologicznych”. Narodowy fundusz wychodzi z propozycją dofinansowania niektórych prac, o których zresztą mówiłem. Odpowiednie kwoty dyrektywne zostały zarezerwowane na ten cel zarówno w 1994 r. w wysokości 90 mld zł, jak i w br. w wysokości 100 mld zł. Jak wspomniał pan dyr. Z. Kamieński na następne lata będą to również kwoty powyżej 100 mld zł rocznie.</u>
<u xml:id="u-28.5" who="#MarekSzymański">Według zarządu funduszu proponowane kwoty są właściwe do funkcji spełnianych przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska. Nierealne jest natomiast, by fundusz przeznaczył kwotę 3 bln zł na prowadzenie prac rekultywacyjnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#KazimierzSzczygielski">Jak rozumiem posłowie pilnie śledzą przebieg dyskusji, aby mieć możliwość sformułowania wniosków końcowych w formie dezyderatu Komisji. Czy ktoś poza posłami chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#AndrzejKorzeniowski">Chciałbym ustosunkować się przede wszystkim do zapisów ustawy z czerwca ub.r. Jak wiemy wszyscy, mienie radzieckie nie miało specjalnego wzięcia przed wejściem w życie tego aktu prawnego. Ustawa miała usunąć bariery utrudniające zagospodarowanie mienia po wojskach rosyjskich i przyspieszyć cały proces.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#AndrzejKorzeniowski">W pojęciu Stowarzyszenia Kresowian i jego członków, starających się o pozyskanie mienia pojarowskiego, ustawa nie spełniła oczekiwań, nie jest lepsza od dotychczasowych regulacji prawnych, chodzi głównie o trzy ustawy podstawowe. Jeżeli oceniamy to, co już się dokonało z zagospodarowaniem mienia, to najwyżej wypada ocenić działania gmin, a przykładem tego może być antycypacyjne zagospodarowanie mieszkań w Legnicy. Przeważał jednak pogląd, aby mienie brać za wszelką cenę, bo jest ono za darmo.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#AndrzejKorzeniowski">Próbowałem informować już wcześniej o tym, że nie można korzystać z mienia skarbu państwa tylko dlatego, że jest ono za darmo, zgłaszałem wnioski, aby dopuścić inne podmioty. Byłaby to również okazja wywiązania się ze wcześniejszych zobowiązań np. wobec Kresowian, a więc osób, które pozostawiły mienie na Kresach Wschodnich. Sam przepis art. 18 nie wiele tę sytuację zmienił.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#AndrzejKorzeniowski">Nie zostały również zastosowane możliwości z art. 4 i art. 16. Chodzi o zbiorowe zagospodarowanie mienia pojarowskiego. Tylko takie zagospodarowanie mogło być efektywne. Posłużę się przykładem przetargu obiektu przy ul. Chojnowskiej, który dziś widzieliśmy. Obiekt wyceniono do przetargu na 7 mld zł. Prosiłem kolegów, by nie stawali do przetargu na takich warunkach, ale zgłosili się i końcowa cena wyniosła 21 mld zł. Obawiam się, że osoby, które wygrały przetarg, nie będą wiedziały co z tym obiektem zrobić. Ale to jest ich problem. Zdejmujemy w ten sposób problem z głosy gminy i ze skarbu państwa.</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#AndrzejKorzeniowski">Myślę, że o to właśnie chodziło autorom ustawy. Chodziło o to, by osoby, które w różny sposób przejmą mienie pojarowskie, zaczęły myśleć, jak własnym sumptem zagospodarować uzyskane mienie. Nie wiem tylko dlaczego osoby uprawnione do uzyskania tego mienia zgodnie z art. 16 były traktowane gorzej. Nie są dopuszczone do uzyskania mienia na szybszej ścieżce komunalizacyjnej.</u>
<u xml:id="u-30.5" who="#AndrzejKorzeniowski">Dysponujemy dokumentami sprzed 10 czerwca i po dacie uchwalenia ustawy, z których wynika, że osoby uprawnione do nabywania mienia pojarowskiego są okłamywane. Dla nich urzędy rejonowe nie mają mienia, ale jak to dzisiaj widzieliśmy - takie mienie skarbu państwa jest nadal. To jest niełatwa sprawa.</u>
<u xml:id="u-30.6" who="#AndrzejKorzeniowski">Zdarzają się przypadki zwrotu mienia. Pojutrze jadę do Lądka-Zdroju, ponieważ pan reprezentujący samorząd powiedział dzisiaj, że tam jeszcze jest mienie pojarowskie do wzięcia. Mam na nie ofertę ze strony naszego stowarzyszenia, na którą otrzymaliśmy odpowiedź, że mienie jest już zagospodarowane i że oferta jest już nieaktualna.</u>
<u xml:id="u-30.7" who="#AndrzejKorzeniowski">Takich przykładów mógłbym podać znacznie więcej. Uważamy, że skoro nadal mamy problemy z zagospodarowaniem obiektów pojarowskich, to powinniśmy wszyscy robić wszystko, aby to mienie znalazło właścicieli. Tymczasem odnoszę wrażenie, że w pierwszym okresie brało się co tylko było można, a teraz próbuje się sięgać po środki publiczne dla zagospodarowania mienia pojarowskiego.</u>
<u xml:id="u-30.8" who="#AndrzejKorzeniowski">Takie środki, zwłaszcza na inwestycje infrastruktury technicznej, powinny się znaleźć, ale powinny być użyte jako subwencja celowa i tylko w odniesieniu do uzasadnionych przypadków, z bardzo konkretnym przeznaczeniem tych środków.</u>
<u xml:id="u-30.9" who="#AndrzejKorzeniowski">Chciałbym podziękować tym wszystkim, którzy do zagospodarowania mienia podchodzą w sposób podobny do naszego, tzn. angażują się w zagospodarowanie zbiorowe. Mówię m.in. o wojewodzie koszalińskim panu J. Mokrzyckim, z którym podpisaliśmy list intencyjny w sprawie Gródka. Teraz czekamy na wycenę obiektu i konkretną ofertę.</u>
<u xml:id="u-30.10" who="#AndrzejKorzeniowski">Gdyby takich propozycji było więcej, jak również przemyślanych działań osób na różnych szczeblach, to mielibyśmy znacznie mniej problemów, a co za tym idzie więcej obiektów już zagospodarowanych. Ostatnia uwaga: otrzymaliśmy dzisiaj komentarz do ustawy. Nie ma w nim interpretacji słowa „kilku”. Kiedy w Szczecinku zaczęliśmy rozmowy o sprzedaży całości obiektu grupie osób uprawnionych, pojawił się właśnie ten problem, co to znaczy grupy. Nie powinna być ona ograniczona do kilku osób, tzn. do 10 osób. Może być przecież tych osób więcej, nawet kilkadziesiąt.</u>
<u xml:id="u-30.11" who="#AndrzejKorzeniowski">Prosiłbym o wyraźne określenie bądź interpretacji tego zapisu, w przeciwnym razie nigdy nie zagospodarujemy mienia pojarowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#KazimierzSzczygielski">Mamy więc nowy wątek związany z zagospodarowaniem mienia pojarowskiego. Czy są jeszcze chętni do dyskusji? Może wobec tego wypowiedzą się posłowie.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#LubomirGliniecki">Nie odniosę się w wypowiedzi do stanu istniejącego, bo został on doskonale pokazany w materiałach przygotowanych przez wojewodę legnickiego i prezydenta Legnicy. Sprawy przedstawione w raporcie dotyczą całej „zaczarowanej siódemki” czy nawet „zaczarowanej dziesiątki”, czyli wszystkich województw, na których terenie znajduje się mienie pojarowskie.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#LubomirGliniecki">Jeśli chodzi o Zabużan czy Kresowian, oczywiście należy im się zadośćuczynienie. W naszym woj. Legnickim nie okłamujemy Kresowian, a skarb państwa jest właścicielem wielu obiektów, np. kompleksu szpitalnego, polikliniki, kompleksu koszarowego, części budynków przy ul. Nasiennej.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#LubomirGliniecki">Myślę, że szefowie urzędów rejonowych nie mieliby nic przeciwko temu, żeby mniej czy bardziej zrzeszonym grupom ludzi takie „skarby” przeznaczyć. Ale obawiam się, że wzięliby na swoje plecy wcale nie mały garb. Wszyscy mamy świadomość, że czerwcowa ustawa, choć uchwalona w trybie pilnym, była dokumentem nieco spóźnionym. Z pewnością powinna ukazać się wcześniej. Środki zapisane w budżecie państwa na 1995 r. są zapewne środkami niewystarczającymi.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#LubomirGliniecki">Ale patrząc na to trochę z innej strony można również powiedzieć, że całe szczęście, że ustawa już jest i funkcjonuje, że już jakieś kwoty państwo przeznaczyło w budżecie na zagospodarowanie mienia po wojskach rosyjskich. Mamy nadzieję, że w przyszłych budżetach środki te również się znajdą, może również za sprawą dezyderatu, który przyjmie Komisja.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#LubomirGliniecki">Przyznam się, że w dyskusji częściej przewijało się wołanie o środki finansowe, niż oceniano funkcjonowanie ustawy. Temu nie ma się co dziwić, bo rzeczywiście problemem jest ciągle brak środków, by sensownie wykorzystać mienie pojarowskie. Przyjęcie opcji zerowej na starcie, kiedy uzgadnialiśmy warunki przejmowania mienia ze stroną rosyjską, w pewnym sensie dokonało się bez udziału samorządów lokalnych. Dlatego liczne uwagi w tej sprawie zgłaszane przez samorządy są uzasadnione, choć oczywiście nie wszystkie. Samorządy nie miały bowiem wpływu na przyjęcie takiej właśnie opcji i wątpię, żeby na nią wyraziły zgodę, gdyby były o to zapytane swego czasu.</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#LubomirGliniecki">Mówiąc o środkach na ogół mamy na uwadze środki budżetu państwa. Sądzę, że powinniśmy mówić o różnorodnych funduszach, czy może transgranicznych również, a także pomocowych, co mogłoby być zadaniem ministra ds. integracji europejskiej. Może świat mógłby nam trochę pomóc w zagospodarowaniu tego mienia pojarowskiego. Może należałoby zaangażować przy większych przedsięwzięciach gospodarczych środki Agencji Inwestycji Zagranicznych. Z pewnością gdzieś tam po drodze powinien pojawić się również budżet centralny, a na samym końcu dopiero budżety gmin. Zapis o 50% udziale gmin w przypadku tak małych jednostek samorządowych jak np. miasto-gmina Przemków, stawia takie miasta na pozycji przegranej. Skala potrzeb związanych z zagospodarowaniem mienia jest większa od budżetu tych gmin.</u>
<u xml:id="u-32.6" who="#LubomirGliniecki">Trzeba się wobec tego zastanowić, jak podejść do takich przypadków, jakie powinny być kryteria otrzymania pomocy finansowej. Może uda się nam w wypracowanych dezyderatach ochronić bardziej samorządy lokalne. Jeden z wojewodów powiedział w dyskusji, że chciałby dostać część środków z budżetu do wyłącznego podziału, ale w formie dotacji, a nie konkretnych subwencji. Taka teza wydaje mi się trochę niebezpieczna. Sądzę, że środki z budżetu państwa powinny być adresowane do konkretnych samorządów na konkretne zadania.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#AndrzejBorowski">Ja tylko ad vocem. Nie jest prawdą, że raport dotyczy wszystkich województw, brakuje w nim województw opolskiego i gorzowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#JózefKalisz">W trakcie dyskusji przedstawiano problemy związane z brakiem dokumentacji geodezyjnej oraz braku zarządzenia ministra gospodarki przestrzennej i budownictwa w sprawie określenia szczegółowych zasad ustalania wartości nieruchomości. Minęły ponad 2 lata od momentu przejmowania mienia od wojsk rosyjskich. Było dosyć czasu na opracowanie dokumentacji geodezyjnej, zabrakło jednak środków finansowych.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#JózefKalisz">W raporcie nie zostało uwzględnione również woj. tarnowskie, które reprezentuję jako poseł. Mieliśmy na swoim terenie 12 ha po wojskach rosyjskich i podobne problemy z ich zagospodarowaniem, choć w mniejszej skali. Dotyczy to również dokumentacji geodezyjnej, której nie było. Komplikuje i wydłuża to proces zagospodarowania mienia pojarowskiego. Każdy wojewoda ma zabezpieczone w swym budżecie środki na prace geodezyjne i może je również wykorzystać na zagospodarowanie mienia porosyjskiego, służby geodezyjne są do tego przygotowane.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#JózefKalisz">Jeśli chodzi o brak zarządzenia ministra gospodarki przestrzennej i budownictwa w sprawie określenia szczegółowych zasad ustalania wartości nieruchomości, to tak się składa, że byłem sprawozdawcą ustawy nowelizującej ustawę o gospodarce gruntami. Właśnie z mojej inicjatywy prowadzono zapis o tym zarządzeniu ministra, aby w całym kraju obowiązywały jednolite normy przy szacunkach wartości nieruchomości. Tego jeszcze nie ma, ale są inne sposoby, aby dokonywać takich szacunków. Mamy przecież biegłych z listy wojewody, rzeczoznawców majątkowych jest już chyba ponad 1300 osób i oni doskonale wiedzą, jak dokonywać szacunków nieruchomości.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#JózefKalisz">Ale w ustawie jest inny zapis, o którym państwo żeście nie mówili, który bardzo ułatwia podejmowanie decyzji. Chodzi o zbywanie mienia za symboliczną złotówkę. Chodzi o ustawę z dnia 8 grudnia, która trochę uzupełnia ustawę, o której dzisiaj mówimy.</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#JózefKalisz">Pani reprezentująca sejmik województwa legnickiego zwróciła uwagę, że posłowie nie tak dawno mówili o kwocie 400 mld zł w budżecie na zagospodarowanie mienia pojarowskiego, a ostatecznie jest tylko 300 mld zł. Tak rzeczywiście było, wspólnie walczyliśmy o jak najwyższą kwotę. To nie jest za wiele, ale dobrze, że w ogóle taka pozycja znalazła się z budżecie państwa na 1995 r. Łatwiej nam będzie zapisać podobne środki, może większe, w latach następnych.</u>
<u xml:id="u-34.5" who="#JózefKalisz">Podzielam pogląd o niedomówieniach na styku z Lasami Państwowymi w kwestii wylesień. Tereny leśne przez wiele lat były zajmowane przez wojska rosyjskie, a teraz powstała nowa sytuacja, która wymaga współdziałania władz lokalnych z Ministerstwem Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, a konkretnie z Lasami Państwowymi. Prośba do dyrektora generalnego URM, pana prof. H. Goika, aby doprowadzić do takiego współdziałania przez uproszczenie procedury i zwykłej biurokracji.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#KazimierzSzczygielski">Czy ktoś z posłów chciałby zabrać głos? Myślę, że to jeszcze nastąpi, a tymczasem przystąpimy do odpowiedzi na liczne pytania zgłaszane przede wszystkim przez wojewodów, ale również przedstawicieli samorządów lokalnych. Sądzę, że panowie Zbigniew Kamieński oraz prof. Henryk Goik zechcą w replice odnieść się do wystąpień.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#KazimierzSzczygielski">Chciałbym powtórzyć pytanie, które zadałem wcześniej, a chodziło mi o dwoistość działań dwóch zespołów, jeśli dobrze zrozumiałem panów wypowiedzi, opracowujących strategię: ekologiczną i całościową. Czy tak przebiegają prace czy też ja źle zrozumiałem panów?</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#ZbigniewKamieński">Zacznę od komentarza czy raczej wyjaśnienia wypowiedzi pani reprezentującej sejmik legnicki. Chyba wkradło się jakieś nieporozumienie. Spośród pięciu realizowanych programów rekultywacji, aż trzy dotyczą terenu woj. legnickiego. Jest to obiekt krzywa oraz miasto Legnica i lotnisko. W przygotowaniu znajdują się trzy następne programy.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#ZbigniewKamieński">Według mojego rozeznania każdy obiekt w Legnicy spośród szczególnie uciążliwych dla ludzi i środowiska, a więc Krzywa, Legnica, Raszówka, objęta jest już pracami rekultywacyjnymi bądź będzie niebawem.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#ZbigniewKamieński">Tyle w pierwszej sprawie. Osobiście jestem zwolennikiem tezy, aby w ramach strategicznego programu rządowego znajdował się osobny blok ekologii. Na ten temat wielokrotnie rozmawialiśmy z prof. H. Goikiem i jak sądzę mamy pełną zbieżność poglądów w tej kwestii. Ale imperatyw czasowy spowodował, że musieliśmy pewne przedsięwzięcia organizacyjne w zakresie ekologii robić szybciej. Pilne prace zabezpieczające trzeba było podjąć niemal natychmiast. Stąd potrzeba koordynacji tych działań, oczywiście przy udziale wojewodów, by możliwie najlepiej wykorzystać już posiadane środki.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#ZbigniewKamieński">Bo Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska, o czym mówił jego przedstawiciel, już wydał w ub.r. kilkadziesiąt mld zł. Niektóre prace nie mogły czekać. Tymczasem strategiczny program rządowy dopiero będzie rozpatrywany na forum rządu. Z tego względu został sformułowany program części ekonomicznej tej strategii, który rząd już rozpatrzył wydając decyzję o powołaniu zespołu koordynacyjnego. Wydaje się, że zespół ten jest jak najbardziej potrzebny, aby działać już obecnie. Natomiast nic nie stoi na przeszkodzie, aby w stosownym momencie powstał jeden zespół kierujący realizacją strategicznego programu rządowego zagospodarowania mienia pojarowskiego.</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#ZbigniewKamieński">Dla mnie jest sprawą szalenie ważną, aby wszelkie wydatki, które będą w br. poniesione ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, czy ze środków innych, były koordynowane przez zespół z udziałem wojewodów.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#KazimierzSzczygielski">Pańska wypowiedź wyjaśnia moje wątpliwości. Czy teraz zechce odpowiedzieć na pytanie prof. H. Goik? Jeśli tak, to bardzo prosimy.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#HenrykGoik">Nazbierało się sporo pytań. Zacznę wobec tego od uwagi ogólnej, które często wydają się oczywiste, ale czasem warto je przypomnieć lub zaakcentować. Proszę zwrócić uwagę: ustawa jest spóźniona, ale dobrze że jest. Pieniądze są za małe w budżecie, ale dobrze, że są. Z całą pewnością wiele działań mogło być lepiej przygotowanych.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#HenrykGoik">Powodów jest wiele, był to czas transformacji, kiedy w ogóle czasu nie mieliśmy zbyt wiele. Poza tym zabrakło trochę wyobraźni co do skali przedsięwzięcia. Tak o tym mieniu poradzieckim myślano. Myślano, że w terenie jest wojewoda i proszę bardzo, niech sobie robi co uważa, ma do dyspozycji środki, ma różne możliwości. Obawiam się, że o przejętym mieniu poglądy też były dosyć mylne, myślano o jakimś wielkim bogactwie i nikt się specjalnie nie zastanawiał, jakie olbrzymie koszty trzeba ponieść podejmując trudne działania przy zagospodarowaniu mienia po wojskach rosyjskich.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#HenrykGoik">W każdym bądź razie obserwujemy nieustanne i nieustające zainteresowanie całą sprawą w Sejmie, Senacie i w rządzie. To jest raczej dobry prognostyk. Tę atmosferę zainteresowania trzeba nieustannie utrzymywać w natężeniu, ale nie tylko dlatego, aby wywołać swego rodzaju lobby, ale dlatego, że tak trzeba. Patrząc na swoje działania, którymi zostałem obciążony w pewnym momencie, obserwuję coraz większe zrozumienie dla tych wszystkich spraw i dla tych wszystkich działań, o których dzisiaj żeśmy mówili.</u>
<u xml:id="u-38.3" who="#HenrykGoik">Ponieważ padały słowa miłe memu sercu mówiące o tym, że coś udało mi się jednak zrobić, chciałbym powiedzieć, że nie stałoby się to bez grona pewnego rodzaju entuzjastów. Znaleźli się ludzie, którzy chcieli sensownie spożytkować odzyskane mienie i choć pochodzili z różnych resortów, umieli działać wspólnie. Duża jest w tym zasługa województwa legnickiego, zwłaszcza w pierwszym okresie prac nad przygotowaniem ustawy. Gdyby ci ludzie nie chcieli się za to wszystko energicznie zabrać, to prawdopodobnie wszystko trwałoby znacznie dłużej.</u>
<u xml:id="u-38.4" who="#HenrykGoik">Choćby w kilku zdaniach powinienem nawiązać do wypowiedzi dyr. Z. Kamieńskiego nt. pracy zespołów koordynacyjnych prac przy zagospodarowaniu mienia. My sobie to wyobrażamy w następujący sposób. Prace badawcze były robione wcześniej i dlatego, jak to powiedział dyr. Z. Kamieński, on obiekty traktuje trochę inaczej, użył określenia „Obiekty zagregowane”. Zajmuje się nimi od strony ochrony środowiska, pod kątem widzenia zagrożeń wynikających z zanieczyszczenia czy skażenia tych terenów i obiektów. Ale w tym przypadku również chodzi o zagospodarowanie tych obiektów.</u>
<u xml:id="u-38.5" who="#HenrykGoik">Tylko, że od samego oczyszczenia czy odkażenia tych terenów nie ma jeszcze ich zagospodarowania. Dlatego bardzo dobrze się stało, że środki z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska przeznaczono najpierw na działania odkażające i oczyszczające. Środki te zostały skierowane na odcinki najbardziej newralgiczne. Są bowiem obiekty, które nawet jeśli nie byłyby zagospodarowane, to i tak oczyszczone być muszą.</u>
<u xml:id="u-38.6" who="#HenrykGoik">Tak jest z ujęciami wody dla dużych miast, że przypomnę casus Kluczewa, stwarzający zagrożenie dla ludności Szczecina. Takich przypadków jest sporo.</u>
<u xml:id="u-38.7" who="#HenrykGoik">Obecnie jednak sytuacja ulega pewnej zmianie. Mamy już pewne środki na bezpośrednie zagospodarowanie, stąd pojawia się oczywista dla wszystkich potrzeba koordynacji działań. Wyobrażamy ją sobie w ten sposób, że priorytety będą przesuwane. Jeśli się np. okaże, że istnieje dobra koncepcja zagospodarowania jakiegoś obiektu czy terenu, a rozwój jakiejś miejscowości następuje intensywniej, to być może trzeba będzie nieco skorygować harmonogram prac czy ich kolejność.</u>
<u xml:id="u-38.8" who="#HenrykGoik">Musimy być elastyczni, musimy lepiej uwzględniać zaistniałe sytuacje, powstające potrzeby i możliwości. W tym dużym programie, który był przygotowany bardzo starannie, zaplanujemy np., że chcemy dokonań oczyszczenia danego obiektu, a tymczasem okaże się, że dla jednym jest to za drogo, dla drugich za daleko, a po piąte okaże się zupełnie coś innego. Ale tego wszystkiego nie da się do końca przewidzieć i zaplanować.</u>
<u xml:id="u-38.9" who="#HenrykGoik">Tyle byłoby uwag ogólnych. Na pytania szczegółowe zapewne też nie odpowiem po myśli wszystkich pytających, ale przynajmniej spróbuję to zrobić. Najpierw o samej ustawie z 10 czerwca. Wiadomo, że w pewnym momencie ustawa żyje własnym życiem. Dopiero później pojawiają się problemy.</u>
<u xml:id="u-38.10" who="#HenrykGoik">Mówienie o tej ustawie tu, w Legnicy, ma szczególny sens i wymogę. Nasuwa się wiele wniosków. Dowiadujemy się co żeśmy źle zrobili. Ustawa, jak sobie państwo przypominacie, była też wyrazem pewnego kompromisu. Związek Kresowian walczył o zapisy w ustawie, z którym najważniejszy w ustawie się znalazł, ale teraz mamy sygnały, że zapis jest nie realizowany.</u>
<u xml:id="u-38.11" who="#HenrykGoik">Znalazły się zapewne w ustawie zapisy, które nie przewidziały wszystkich mogących powstać sytuacji, a są takie, które stwarzają problemy interpretacyjne. Ale tak było zawsze i tak będzie. Pytanie - co z tym zrobić? Być może uda się coś jeszcze w ustawie zmienić, dodać, uzupełnić, bądź skorygować.</u>
<u xml:id="u-38.12" who="#HenrykGoik">Z całą pewnością wiele spraw wymaga tylko wyjaśnienia lub prawidłowej interpretacji. Wychodząc im naprzeciw zrobiliśmy i wydaliśmy komentarz do ustawy. Komentarz jak każdy komentarz jest dziełem mniej lub bardziej ułomnym. Powstał w pośpiechu, a co najważniejsze - przy dosyć jeszcze małej liczbie zapytań. Powstał po to, aby mniejsze zwłaszcza jednostki, głównie gminy, miały instrument im pomocny.</u>
<u xml:id="u-38.13" who="#HenrykGoik">Na ile nam się udało spełnić do zamówienie, to dopiero zostanie ocenione. Ale proszę pamiętać o jednym, od każdej decyzji czy uchwały można się odwoływać w normalnym trybie i wszczynać drogę postępowania administracyjnego czy sądowego. Jeśli otrzymamy szczegółowe pytania, to tak czy owak będziemy się starali na nie odpowiedzieć, na ile to tylko będzie możliwe. Ale stwierdzam, że zaistnieją sytuacje, kiedy trzeba będzie pójść po linii orzecznictwa, które określi np. czy kilku, to jest dziesięciu czy też więcej albo mniej osób. Kolejny problem - strategiczny program rządowy. Powstała sytuacja wymagająca koordynacji działań. Na sali obrad, a także podczas przerwy, dowiedzieliśmy się o wielu sprawach potwierdzających potrzebę koordynacji pomiędzy nawet ministrami. Zdarza się, że niektóre ministerstwa postępują nonszalancko bądź nie odpowiadają na listy, zapytania itd. Myślę, że pomysł, aby wyjazdowe posiedzenie Rady Ministrów odbyło się w jednym województwie „dziewiątki” jest bardzo celowy i dobry. Chciałbym państwu powiedzieć, że takie posiedzenie wyjazdowe bało planowane, tylko trudno mi w tej chwili mówić o jego terminie. Co do zarzutu pominięcia dwóch województw, rzeczywiście woj. opolskie i gorzowskie nie znalazły się w wykazie, który otrzymaliśmy. Zapewniam jednak, że nie zostały pominięte przy działaniach związanych z procesem zagospodarowania mienia poradzieckiego. Dotyczy to również naszych planów działania na ten rok i następne.</u>
<u xml:id="u-38.14" who="#HenrykGoik">Uwaga pod adresem pana wojewody J. Mokrzyskiego. Nie ma obawy, byście się panowie wojewodowie pokłócili. W czym sprawa? Przed przygotowaniem projektu budżetu wystosowałem pismo do wszystkich wojewodów, żeby zgłaszali w projektach swoich budżetów pewne propozycje inwestycji, związanych z zagospodarowaniem mienia po wojskach rosyjskich. Intencją było to, aby inwestycje te były trochę cieplej traktowane przy opracowywaniu projektów zbiorczych przez Ministerstwo Finansów.</u>
<u xml:id="u-38.15" who="#HenrykGoik">Nie wiem, w jakim stopniu wojewodowie skorzystali z tej oferty. Nie mamy nic przeciwko temu, aby środki były przekazywane bezpośrednio wojewodom. Nam chodzi o podjęcie próby rozwiązania generalnego problemu w sposób skoncentrowany i skoordynowany. Jeżeli dzięki takim działaniom udaje się wygospodarować pierwsze pieniądze z budżetu państwa w 1995 r., a będą jeszcze większe - mam taką nadzieję - w talach następnych, to będzie to sukces. Nasz program strategiczny jest opracowany zresztą na lata 1995–1999. Podejrzewamy, że co do końca 1999 r. nie zostanie zagospodarowane, to już zarośnie trawą i problem sam się rozwiąże.</u>
<u xml:id="u-38.16" who="#HenrykGoik">Teraz o samych działaniach. W programie strategicznym przewidujemy analizy poszczególnych projektów, które sukcesywnie będą spływały. Może nie kłóćmy się o to, w jakiej kolejności wymienione są budżety, czy na początku centralny czy na końcu. Wcale nie chodzi o to, aby 50% środków przeznaczyła gmina na realizację projektu zagospodarowania jakiegoś obiektu czy terenu. Pomoc ze skarbu państwa może sięgać do 50% , choć być może Rada Ministrów zadecyduje, że tylko do 30% .</u>
<u xml:id="u-38.17" who="#HenrykGoik">Nam chodzi o to, co nazywamy inżynierią finansową. Tak dzieje się normalnie także przy uzyskiwaniu środków pomocowych, że fundator mówi - my damy środki, jeśli najpierw wy sami dacie, bo wy jesteście przede wszystkim stroną zainteresowaną. Dlatego trzeba tworzyć pewien zbiór czy łańcuch finansowy, aby można było sfinansować jakieś przedsięwzięcie. Takie działanie jest oczywiste.</u>
<u xml:id="u-38.18" who="#HenrykGoik">W pierwszym okresie przyznaję mieliśmy pisma, w których poszczególne podmioty występowały o określone kwoty pieniędzy, ale później okazywało się, że zmienili zdanie. Proces przygotowania planów zadaniowo-finansowych będzie wymagał również koordynacji. Punktem wyjścia zawsze będzie konkretny obiekt i konkretny projekt jego zagospodarowania. Dopiero wówczas będziemy przystępować do analizy projektu, a następnie jego finansowania, jeśli uznamy to za zasadne.</u>
<u xml:id="u-38.19" who="#HenrykGoik">Na co środki będą kierowane w pierwszej kolejności? Z pewnością na infrastrukturę techniczną. Ponieważ wywodzę się z samorządu lokalnego i doskonale rozumiem ich sytuację, dlatego przestrzegam przed zbytnią pazernością. Trzeba od skarbu państwa brać to, co można wziąć, co potrafi się wykorzystać, zagospodarować. Najłatwiej jest wziąć ile się tylko da, po czym powiedzieć - sam nie dam rady, musicie mi pomóc, musicie dać pieniądze. Trzeba działać odpowiedzialnie. Trzeba lepiej planować i próbować znaleźć środki własnym sumptem.</u>
<u xml:id="u-38.20" who="#HenrykGoik">Jak w praktyce będzie wyglądała pomoc państwa? To zależy od decyzji Rady Ministrów, myślę o rządowym programie strategicznym i od puli środków przeznaczonych w budżecie. Jeśli np. w 1996 r. na zagospodarowanie mienia po wojskach rosyjskich będzie 600 lub 800 mld zł, a inflacja tylko nieco powyżej 17% , to sytuacja będzie znacznie korzystniejsza. Dlatego dzisiejsze spotkanie z posłami ma tak istotne znaczenie.</u>
<u xml:id="u-38.21" who="#HenrykGoik">Nie wiem, czy zanadto się nie zagalopowałem i nie mówię zbyt górnolotnie, a tymczasem rzeczywistość skrzeczy. Chciałbym odpowiedzieć na wszystkie pytania i chyba to uczyniłem.</u>
<u xml:id="u-38.22" who="#HenrykGoik">Jeszcze raz powiem, że bardzo nam zależy na promocji, o której mówiłem, a którą organizujemy 9 marca w Warszawie, wspólnie z Krajową Izbą Gospodarczą. Prezes G. Kołodko martwi się o to, aby jak najwięcej było osób zaproszonych na promocję, ja natomiast myślę o tym, aby było jak najwięcej oferentów, którzy umiejętnie sprzedadzą czy zachwalą swoje obiekty. Pomysłów jest wiele, niektóre bardzo atrakcyjne, ale nie będę o nich mówił. Burmistrz z Bornego-Sulinowa powiedział, że ma dodatkowy chwyt reklamowy, aby przyciągnąć inwestorów. Na czym polega - pozostanie jego słodką tajemnicą.</u>
<u xml:id="u-38.23" who="#HenrykGoik">Serdecznie wszystkich zapraszam na promocję. Byłoby dobrze, żeby byli to również przedstawiciele gmin, a nie tylko wojewodów, którzy - jak rozumiem - przybędą gromadnie do Warszawy na spotkanie promocyjne.</u>
<u xml:id="u-38.24" who="#HenrykGoik">Przewodniczący Komisji wspomniał o różnych ścieżkach dojścia od końcowego efektu, czyli do zagospodarowania obiektów poradzieckich. Pojawiło się dzisiaj wiele ścieżek. Gdyby posłuchać wojewody wałbrzyskiego, to należałoby pierwsze 50 mld zł dać województwu wałbrzyskiemu i mamy województwo z głowy. Chyba to nie jest metoda. Osobiście uważam, że musimy dawać środki tam, gdzie już włożone zostały pieniądze i dzieło trzeba tylko dokończyć. Być może proporcjonalnie będziemy przyznawać środki tam, gdzie i tak cykl remontowy czy inwestycyjny musi być rozłożony w czasie.</u>
<u xml:id="u-38.25" who="#HenrykGoik">Padło wiele uwag szczegółowych do treści poszczególnych artykułów ustawy do art. art. 9, 15, 16 i kilku innych. Nie sądzę, abym mógł ustosunkować się do wszystkich uwag. Jak państwo wiecie komentarz do ustawy przygotowywał cały zespół specjalistów.</u>
<u xml:id="u-38.26" who="#HenrykGoik">Jeśli o czym istotnym zapomniałem w swej wypowiedzi - proszę bardzo mi przypomnieć. Nie mówiłem o ulgach. Zostały one wzajemnie spolaryzowane w czasie mego wystąpienia. Można na ten problem patrzeć różnie, z różnych punktów. Można powiedzieć, że jak nie ma ulg, to będzie więcej pieniędzy dla gmin, ale z kolei jak nie będzie ulg, to mniejsze będzie zainteresowanie potencjalnych inwestorów i nic z tego w ogóle nie wyniknie, obiekty zarosną trawą.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#KazimierzSzczygielski">Dziękuję za wypowiedzi przedstawicieli strony rządowej. Nasze posiedzenie powoli będzie się zbliżało do końca, jako że nikt z państwa nie wyraża już ochoty do zabrania głosu. Jest chętny, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#WładysławŚwięs">Z mojego krótkiego doświadczenia parlamentarnego wynika, że trudno jest ocenić ustawę i jej funkcjonowanie po tak krótkim czasie, jaki minął od jej uchwalenia. Powiem, co - moim zdaniem - jest niedobre.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#WładysławŚwięs">Ponieważ brałem udział w pracach podkomisji, która przygotowywała projekt ustawy o zagospodarowaniu mienia skarbu państwa po wojskach Federacji Rosyjskiej, podzielam pogląd, że nie jest to akt doskonały. Przygotowując ustawę kierowaliśmy się chęcią uproszczenia pewnych działań przez stworzenie systemu czy mechanizmu wspomagania działań.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#WładysławŚwięs">Jest jednak zasadnicze pytanie czy lepiej byłoby bez ustawy, czy nie? Nie uzyskałem właściwie na nie jednoznacznej odpowiedzi. Odniosłem wrażenie słuchając wystąpień mówców, że ustawy, przepisy, programy - to po prostu elementy metody pozyskania pieniędzy z budżetu. Pieniądze w budżecie są konieczne, to nie ulega wątpliwości, ale tylko na określone cele i w określonej wielkości. Dla ich rozdziału nie trzeba tworzyć specjalnych instytucji czy służb.</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#WładysławŚwięs">Muszą być przede wszystkim inicjatywy i działania własne, terenowe. Musi się znaleźć kapitał pozabudżetowy. A poza tym kto powiedział, że wszystkie obiekty pojarowskie muszą być zagospodarowane?</u>
<u xml:id="u-40.4" who="#WładysławŚwięs">Zgadzam się, że tzw. garnizony zielone mają swoją specyfikę, jeśli chodzi o ich zagospodarowanie. Inna też jest specyfika obiektów w mieście, które oglądaliśmy w Legnicy. Właściwie każdy region, każde miasto ma inne problemy, ma swoją specyfikę. To samo województwa. Inne musi być podejście do byłych magazynów broni jądrowej, chemicznej i do innych ciągle nie do końca rozpoznanych obiektów. Inną sytuację mamy w przypadkach oddawania obiektów za tak zwane papiery, czyli za papiery wartościowe, a nie za gotówkę.</u>
<u xml:id="u-40.5" who="#WładysławŚwięs">Na dzisiejszym posiedzeniu za mało było informacji o waszych inicjatywach, a przecież jest ich wiele i to szalenie interesujących. Osoba nie wciągnięta w całą sprawę mogłaby odnieść wrażenie, że skala zjawiska jest znacznie mniejsza, niż jest w rzeczywistości.</u>
<u xml:id="u-40.6" who="#WładysławŚwięs">Ktoś z państwa powiedział, że obiekty pojarowskie, to trochę szczęścia i trochę nieszczęścia. Naszym zadaniem jest uczynić wszystko, aby było więcej szczęścia niż nieszczęścia. A więc to, co może być szczęściem, trzeba lepiej pielęgnować, a nieszczęścia likwidować.</u>
<u xml:id="u-40.7" who="#WładysławŚwięs">Ponieważ będę musiał dzisiaj opuścić Legnicę, chciałbym zgłosić wcześniej swoje uwagi do projektu dezyderatu Komisji. Kiedy pierwszy raz czytałem ten dokument, to zdawało mi się, że część wstępna jest raczej niepotrzebna lub nazbyt obszerna. Ale po dzisiejszym posiedzeniu zmieniłem zdanie. Uważam, że projekt dokumentu jest również adresowany do tych, którzy nie muszą znać problemu mienia pojarowskiego. Dlatego jestem za tym, aby pozostał w dotychczasowym kształcie z wyjątkiem wniosków.</u>
<u xml:id="u-40.8" who="#WładysławŚwięs">Jestem za tymi wnioskami, bardzo mi się one podobają, ale zmieniłbym ich kolejność. Pierwszym uczyniłbym wniosek trzeci mówiący o środkach na promocję niezagospodarowanych jeszcze obiektów dla stworzenia warunków do pozyskania inwestorów. Następnie dałbym wniosek czwarty, związany z promocją. Chodzi o poszukiwanie i rozpowszechnianie informacji dotyczących możliwości pozyskania dodatkowych źródeł finansowania działań związanych z zagospodarowaniem mienia.</u>
<u xml:id="u-40.9" who="#WładysławŚwięs">Dopiero później napisałbym, jak w obecnym punkcie 2, o wyasygnowaniu niezbędnych kwot z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska na zadania związane z likwidacją szkód ekologicznych. Przyzwoicie byłoby, aby o pieniądzach z budżetu państwa powiedzieć dopiero na końcu. To byłby właśnie czwarty wniosek dezyderatu o tworzeniu w budżecie państwa corocznej rezerwy środków finansowych z przeznaczeniem na dotacje celowe dla województw zagospodarowujących mienie porosyjskie, szczególnie na kapitalne remonty i infrastrukturę techniczną.</u>
<u xml:id="u-40.10" who="#WładysławŚwięs">Tyle uwag z mojej strony i jeszcze raz przepraszam, że nie będę mógł uczestniczyć w jutrzejszej części posiedzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#KazimierzSzczygielski">Chciałbym państwu powiedzieć, że poseł W. Święs był w Sejmie sprawozdawcą ustawy z czerwca ub.r. o mieniu porosyjskim. Ponieważ nie ma już zgłoszeń do dyskusji, chciałbym posłom zaproponować skład zespołu roboczego, który przygotuje projekt dezyderatu naszej Komisji. Proponuję właśnie posłów: Władysława Święsa, Lubomira Glinieckiego oraz Stanisława Kopcia, który co prawda nie jest członkiem naszej Komisji, ale jest tym dokumentem bardzo zainteresowany i nie ma przeciwwskazań, by pracował w zespole roboczym.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#KazimierzSzczygielski">Jeśli państwo nie macie nic przeciwko mojej kandydaturze, to ja również chciałbym wziąć udział w przygotowaniu projektu dezyderatu. Do wszystkich państwa zwracam się ponownie z apelem o przekazanie swych uwag i wniosków, które waszym zdaniem powinny nie tylko znaleźć się w dezyderacie, ale łączą się z funkcjonowaniem ustawy o mieniu porosyjskim, na ręce pani Elżbiety Kessel, sekretarza naszej Komisji.</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#KazimierzSzczygielski">Mam jeszcze komunikat dla członków Komisji. Zapraszam posłów na krótkie wewnętrzne spotkanie związane z powołaniem zespołu roboczego oraz samym projektem dezyderatu. Spotkanie odbędzie się po śniadaniu jako dokończenie dzisiejszego posiedzenia Komisji.</u>
<u xml:id="u-41.3" who="#KazimierzSzczygielski">Proponowałbym również, aby w skład zespołu roboczego wszedł również dr A. Piechociński. Czy pan doktor wyraża zgodę? Widzę, że tak - dziękuję.</u>
<u xml:id="u-41.4" who="#KazimierzSzczygielski">W ten sposób część merytoryczna posiedzenia Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej została wyczerpana. Dziękuję raz jeszcze wszystkim uczestnikom spotkania za udział. Posiedzenie uważam za zamknięte.</u>
<u xml:id="u-41.5" who="#KazimierzSzczygielski">Przed posiedzeniem Komisji posłowie zwiedzili obiekty przejęte od wojsk Federacji Rosyjskiej. Objazd obiektów położonych w samym mieście Legnicy i na jego obrzeżach, rozpoczęło krótkie spotkanie w ratuszu. W imieniu gospodarzy posłów powitał i przedstawił krótką historię miasta, prezydent Legnicy Ryszard Badoń.</u>
<u xml:id="u-41.6" who="#KazimierzSzczygielski">Zwiedzanie mienia pojarowskiego Komisja rozpoczęła wizytacją dużego kompleksu poszpitalnego. Położony w centrum miasta liczy ponad 5 tys. m2. Według informowani udzielonych przez kierownika Urzędu Rejonowego w Legnicy Ryszarda Kowalskiego, obiekt należy nadal do skarbu państwa, a urząd ma nad nim jedynie nadzór. Miasto nie chciało przejąć szpitala, ponieważ posiada nowy, duży szpital wojewódzki, liczący ok. 700 łóżek.</u>
<u xml:id="u-41.7" who="#KazimierzSzczygielski">Zdaniem ministra zdrowia J. Żochowskiego, który zwiedzał obiekt wcześniej, byłoby zbrodnią przeznaczyć szpital na inne cele. Wymaga jednak generalnego remontu. Według lekarza wojewódzkiego obiekt mógłby zostać wykorzystany na szpital psychiatryczny, służący nie tylko woj. legnickiemu. Z braku środków od 3 lat nie dzieje się nic, obiekt niszczeje.</u>
<u xml:id="u-41.8" who="#KazimierzSzczygielski">Duży kompleks koszarowy przy ul. Chojnowskiej - to kolejny etap poselskiej wizytacji. Składa się z kilkunastu domów jednorodzinnych, w części już zamieszkałych bądź remontowanych, kilku typowych budynków koszarowych, czterech domów z wielkiej płyty typu Leningrad oraz kilkunastu obiektów towarzyszących.</u>
<u xml:id="u-41.9" who="#KazimierzSzczygielski">Według informacji naczelnika wydziału obrotu nieruchomościami UM Legnica, Stanisława Kasprowicza wszystkie 4 budynki typu Leningrad zostały już zagospodarowane. Wyremontowane na koszt gminy służą jako mieszkania komunalne. Obecnie trwa adaptacja pierwszego z domów koszarowych na mieszkania. Całość prac adaptacyjnych kosztować będzie miasto ok. 22 mln nowych zł.</u>
<u xml:id="u-41.10" who="#KazimierzSzczygielski">W porosyjskim kinie urządzony zostanie kościół, a w b. przedszkolu dom kultury. Trwa likwidacja dwóch stacji paliw, część magazynów zostanie rozebrana. Mieszkania w budynkach koszarowych będą duże, a koszt 1 m2 wynieść ma ok. 6 mln zł. Wszystkie mieszkania będą na sprzedaż.</u>
<u xml:id="u-41.11" who="#KazimierzSzczygielski">Po drugiej stronie ul. Chojnowskiej mieści się podobnej wielkości zespół koszarowy, który ze względu na usytuowanie nadaje się do urządzenia dużego motelu. W pobliżu przebiegać będzie obwodnica legnicka połączona z autostradą.</u>
<u xml:id="u-41.12" who="#KazimierzSzczygielski">Zagospodarowanie obiektów trwa od 1992 r. Wszystkie rejony posiadają plany regulacyjne, zakończone zostały prace inwentaryzacyjne. Kluczową sprawą jest wykonanie niezbędnego uzbrojenia. Bez tego trudno będzie zagospodarować obiekty porosyjskie, a miasto nie ma na to niezbędnych środków.</u>
<u xml:id="u-41.13" who="#KazimierzSzczygielski">Do tej pory miasto sprzedało ok. 120 budynków mieszkalnych, tylko w jednym nie rozpoczęto jeszcze remontu domu. Wszystkie domy sprzedano w drodze przetargu.</u>
<u xml:id="u-41.14" who="#KazimierzSzczygielski">Ogromny kompleks o powierzchni prawie 30 ha przy ul. Złotoryjskiej, kiedyś miejsce stacjonowania jednostki pancernej. Wojewoda legnicki przeznaczył go na siedzibę wyższej uczelni, trwają konsultacje z uczelniami. Do tej pory żadnych prac remontowych nie rozpoczęto. W mniejszym kompleksie obiektów koszarowych kuratorium urządziło liceum ogólnokształcące.</u>
<u xml:id="u-41.15" who="#KazimierzSzczygielski">Gmina przejęła ponad 60% b. obiektów porosyjskich w mieście i w pierwszej kolejności zagospodarowała obiekty mieszkalne. Do sprzedania pozostały tylko 2 budynki, nie licząc domów w tzw. „Kwadracie”.</u>
<u xml:id="u-41.16" who="#KazimierzSzczygielski">„Kwadrat”, to kolejne miejsce poselskiej wizyty. Ogrodzony murem teren o powierzchni prawie 40 ha został przejęty przez skarb państwa we wrześniu 1993 r. Składa się z kilkunastu rezydencji, okazałych domów kilkurodzinnych, obiektów handlowych, kortów tenisowych oraz zespołu biurowca o ponad 760 pomieszczeniach. Kiedyś była to siedziba sztabu Wehrmachtu, potem dowództwa Północnej Grupy Wojsk Radzieckich.</u>
<u xml:id="u-41.17" who="#KazimierzSzczygielski">Obecnie okazały gmach, wyremontowany w doskonałym stanie, zajmuje wojsko. Posłów nie wpuszczono na teren obiektu. Wojsko przejęło także kilka budynków mieszkalnych i willowych przy ul. Słowackiego. Wojewoda w swojej gestii zatrzymał 5 budynków mieszkalnych, m.in. tzw. dom prijoma, 3 budynki przeznaczone jako aport do spółki „Krzywa”, 1 na załatwienie słynnej sprawy Ossowskiego, znanego jako „białego kuriera”. Brak podstaw prawnych nie pozwala przekazać mu domu.</u>
<u xml:id="u-41.18" who="#KazimierzSzczygielski">Cały „Kwadrat” stanowił jedną działkę, która została w całości skomunalizowana, następnie podzielona na działki. W końcowej fazie znajduje się wycena wszystkich budynków - rezydencji. W marcu br. miasto rozpocznie ich sprzedaż na przetargach. Niemal wszystkie obiekty znajdują się w rejestrze jako zabytkowe. Zostały wybudowane w latach 20 i 30.</u>
<u xml:id="u-41.19" who="#KazimierzSzczygielski">Dom prijoma został okradziony przez Rosjan opuszczających Legnicę, wywieziono nawet część okładzin ściennych, część z nich odzyskano. Obecnie prowadzony jest remont obiektu, który ma spełniać funkcję rezydencji reprezentacyjnej wojewody oraz Prezydenta RP.</u>
<u xml:id="u-41.20" who="#KazimierzSzczygielski">Dyrektor woj. zespołu opieki społecznej Lech Lepczak zaprezentował posłom wyremontowany i zmodernizowany kosztem ok. 22 mld starych zł Dom Pogodnej Starości. W lecie br. obiekt zostanie oddany 70 pensjonariuszom, którym stworzono bardzo dobre warunki pobytu (1 i 2-osobowe pokoje, pomieszczenia jadalni, rekreacyjne).</u>
<u xml:id="u-41.21" who="#KazimierzSzczygielski">Kolejnym obiektem, który zwiedzili posłowie, było lotnisko pod Legnicą. Podczas zwiedzania magazynu paliw i przepompowni paliw oprowadzający po terenie kierownik Urzędu Rejonowego R. Kowalski poinformował posłów, że na skutek wylewania niepełnowartościowego paliwa do ziemi przez Rosjan, zanieczyszczonych zostało ok. 130 tys. m3 gruntów. Pod powierzchnią, w odległości 75 m od lotniska, znajduje się podziemne jezioro paliwa o objętości ok. 800 m3. Podziemne jezioro przesuwa się stopniowo w stronę pól uprawnych i ujęcia wody dla Legnicy, znajdującego się ok. 1,5 km od lotniska. Przepływająca pod ziemią rzeczka wypłukuje paliwo, stwarzając groźbę jego zapalenia się. Prace zabezpieczające będą polegały na sczerpywaniu paliwa, pierwsze 5 mld zł przyznane zostały z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Na rzeczce zainstalowano już duński separator wyłapujący paliwo wypłukiwane z ziemi. Cały rok wypompowywane będzie również paliwo z gruntu, a następnie sprzedawane - jest wysokiej jakości.</u>
<u xml:id="u-41.22" who="#KazimierzSzczygielski">Cały teren obecnego lotniska, zgodnie z planem przestrzennego zagospodarowania Legnicy, przeznaczony został pod działalność przemysłową. Nie ma chętnych na lotnicze wykorzystanie obiektów - pasów startowych i hangarów.</u>
<u xml:id="u-41.23" who="#KazimierzSzczygielski">Podczas pobytu w Legnicy posłowie sejmowej Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej zapoznali się ze stanem zagospodarowania kilkunastu obiektów pozostawionych przez b. wojska Federacji Rosyjskiej.</u>
<u xml:id="u-41.24" who="#KazimierzSzczygielski">Na tym zakończono wyjazdowe posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>