text_structure.xml 44.2 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#KrzysztofJanik">Serdecznie witam członków Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektu ustawy o samorządzie powiatowym projektu ustawy o zakresie działania dużych miast. Witam również przedstawicieli rządu, Najwyższej Izby Kontroli, przedstawicieli Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu. Zgodnie z ustaleniami z poprzedniego posiedzenia Komisji, zaprosiliśmy przedstawicieli Krajowej Komisji Uwłaszczeniowej.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#KrzysztofJanik">W dniu dzisiejszym będziemy kontynuować rozmowę na temat przepisów wprowadzających ustawę o samorządzie powiatowym. Na poprzednim posiedzeniu odbyliśmy wstępną debatę nad drugim rozdziałem. Jest to rozdział związany z nabyciem mienia przez powiat i samorząd powiatowy.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#KrzysztofJanik">Proponuję, aby w dniu dzisiejszym przygotować i omówić przepisy wprowadzające ustawę o samorządzie powiatowym do jej jutrzejszego zatwierdzenia i oddania do Prezydium Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#KrzysztofJanik">Art. 1 dotyczy terminu wejścia w życie ustawy. Przypominam, że w projekcie ustawy skierowanym do drugiego czytania zapisaliśmy, iż termin wejścia w życie tej ustawy określa ustawa Przepisy wprowadzające. Mamy do czynienia z nieuwagą legislacyjną, ponieważ przepis ten jest zamieszczony zarówno w art. 1, jak i w ostatnim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Ustawa - Przepisy wprowadzające wejdzie w życie, gdy zostanie rozstrzygnięty termin. Ważniejszy jest termin wejścia w życie ustawy ustrojowej. Musi być określony tzw. termin zerowy, który znaczy zarządzenie wyboru do rad. Rady tworzone są podczas wyboru samorządu, bez którego ustawa nie funkcjonuje.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Uważam, że art. 1 powinien zostać zmieniony na sformułowanie: „Ustawa określa zasady wejścia w życie ustawy z dnia.... o samorządzie powiatowym”. Na rozpisanie poszczególnych etapów wejścia w życie jest poświęcony art. 23. Przepis ustawy ustrojowej, mówiącej o tym, że Rada Ministrów tworzy powiaty musi wyprzedzać dalsze etapy dostosowujące za funkcjonowanie całej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#IrenaLipowicz">Uważam, że treść art. 1 zaproponowana przez Biuro Legislacyjne jest właściwa.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#IrenaLipowicz">Chciałabym jednak powrócić do podstaw z końca ustawy. Ustawa ustrojowa o samorządzie powiatowym kończy się odesłaniem do ustawy Przepisy wprowadzające. Adresat normy zajmie się ustawą Przepisy wprowadzające (jest tam napisane, że ustawa ta wchodzi w życie w terminie określonym przez ustawę Przepisy wprowadzające) i znajduje się tam zapis, że ustawa wchodzi w życie w dniu zarządzenia wyborów do rady powiatowej lub inaczej w terminie określonym przez ustawę Ordynacje wyborcze do rad powiatowych. W końcowej części ustawy nie powinniśmy wyodrębniać tych przepisów, które wchodzą w życie, a zresztą sprawa będzie bardziej skomplikowana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Dokładnie się z panią zgadzam. Na pozostałe przepisy jest poświęcony art. 23, który jest bardzo skomplikowany, ponieważ ma różne terminy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#KrzysztofJanik">Czy są uwagi do sformułowania przepisu art. 1, który brzmiałby: „Ustawa określa zasady wejścia w życie ustawy z dnia... o samorządzie powiatowym”. Nie widzę sprzeciwów. Przejdźmy do art. 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Jest to przepis mówiący o utracie jakichś ustaw w sposób domniemany, nieokreślony. Proponuję skreślenie tego przepisu, ponieważ nic on nie wnosi, a jedynie komplikuje sytuację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#IrenaLipowicz">Wyobraźmy sobie sytuację, w której przepis szczególny zagospodarował już w jakiś sposób tę przestrzeń powiatową. Mówiliśmy poprzednio o takich niebezpieczeństwach. Możemy się trzymać ogólnych zasad, że norma późniejsza uchyla wcześniejszą.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#IrenaLipowicz">Jeżeli opinia ekspertów wystarczy, możemy się tego trzymać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Należy wprost określić te przepisy, które tracą moc w związku z wejściem ustawy ustrojowej w powiatach. Służy do tego właśnie m.in. ustawa Przepisy wprowadzające. Musi być wiadome, że z dniem... ustawa traci moc.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#KrzysztofJanik">Czy do tej wymiany poglądów są jeszcze wątpliwości?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JerzyJankowski">Chciałbym zadać pytanie panu Janikowi i pani reprezentującej Biuro Legislacyjne. Podzielam zdanie, że taka wyliczanka powinna mieć miejsce, ale czy nie powinien to być przedostatni artykuł tej ustawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#KrzysztofJanik">W tej sprawie jest przychylność Biura Legislacyjnego. Przyjmijmy wniosek posła Jankowskiego, że artykuł określający ustawy, których przepisy tracą moc z dniem wejścia w życie ustawy o samorządzie powiatowym byłby artykułem przedostatnim (22).</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#KrzysztofJanik">Rozdział I brzmiałby: „Przepisy ogólne, art. 1: Ustawa określa zasady wejścia w życie ustawy z dnia... o samorządzie powiatowym”.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#KrzysztofJanik">Przedstawiciel Biura Legislacyjnego KS: Może istnieć rozdział, jednoparagrafowy, ale musi być wypełniony treścią. Powinno tu znaleźć się rozpisanie art. 3 ustawy ustrojowej, mówiącej o tym, że Rada Ministrów w danym terminie określi te powiaty. Należy je nazwać, określić gminy tworzące powiat i określić siedzibę starosty.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#KrzysztofJanik">Należy sformułować art. 2, który byłby dyrektywą wykonawczą do art. 3 ustawy ustrojowej i brzmiałby następująco: „Rada Ministrów w terminie do dnia... określi w drodze rozporządzenia nazwy, siedziby powiatów oraz gminy wychodzące w ich skład”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#IrenaLipowicz">Czy nie należy określić terminu wydania rozporządzenia. Przedkładamy wtedy projekt ustawy, w której będą wielokropki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Nie znamy dokładnego terminu. Nie ma pomysłu na to, aby wybory do rad powiatów odbywały się w tym samym terminie, co wybory do rad gmin. Data musi być zbliżona do daty zarządzenia wyborów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#IrenaLipowicz">Dlaczego ma to być data dzienna, a nie czas pozostawiony Radzie Ministrów na wydanie rozporządzenia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#MarekBiałoruski">Powinien to być okres czasu od wejścia w życie ustawy przepisy wprowadzające. O ile administracja rządowa jest gotowa do określenia granic, o tyle organy odpowiedzialne za przeprowadzenia wyborów, muszą mieć czas na zapoznanie się i przystosowanie całego aparatu wyborczego, aby wykonać jakiekolwiek ruchy. Będzie to trwało około 2 miesiące.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#IrenaLipowicz">Ustalamy jaki termin powinien wystarczyć Radzie Ministrów na wydanie rozporządzenia. Rada Ministrów nie wydając rozporządzenia może zablokować utworzenie powiatów. Jest to zagrożenie pozycji parlamentu, gdyby się okazało, że Rada Ministrów może manipulować powstaniem powiatów. Proponuję, aby w drodze kompromisu ustalić termin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JanRokita">Powinniśmy przyjąć hipotetyczny kalendarz postępowania w sprawie samorządu powiatowego, który może być później ewentualnie zmieniany. Wybory powiatowe powinny się odbyć wraz z następnymi wyborami do gmin w czerwcu i 1998 r. Do tego terminu dostosujemy cały harmonogram ustawodawczy, a w przyszłości można go przenieść np. o 4 lata. Rozporządzenie o powiatowym podziale terytorialnym państwa wejdzie w życie 31 sierpnia 1997 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#KrzysztofJanik">Sugestia posła J. Rokity brzmi następująco: „Rada Ministrów w terminie do 31 sierpnia 1997 r.”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JanRokita">Jeśli Komisja uzna, że przyjmuje za punkt wyjścia wybory maj 1988, to od maja należy rozpisać kalendarz w tył i wpisywać do poszczególnych ustaw. Proponuję, aby zrobił to p. przewodniczący Janik wraz z dyrektorem swojego biura.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#KrzysztofJanik">Uprzejmie informuję, że przewodniczący Komisji nie mają swoich dyrektorów. Proponuję, aby zostawić „3 kropki”, natomiast musimy całościowo wrócić do art. 23, ponieważ nieustannie będziemy „się potykać” o ten kalendarz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#IrenaLipowicz">Nie było sprzeciwów przy propozycji p. Rokity. Dlatego proponuję przyjąć ją jako rozstrzygnięcie kierunków z możliwością dopracowania szczegółów przy przedkładaniu ustawy do podpisów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#KrzysztofJanik">„Rada Ministrów w terminie do 31 sierpnia 1997 r. określi w drodze rozporządzenia nazwy i siedziby powiatów oraz gminy wchodzące w ich skład”. Jeśli nie ma sprzeciwu, zatwierdzam tę treść. Chciałbym jednak wnieść zastrzeżenie, że przed 23 sierpnia 1997 r. należy spojrzeć na kalendarz, jak nam się to ułoży.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#KrzysztofJanik">Czy są jeszcze propozycje zawarcia przepisów w rozdziale 1? Nie ma.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#MarekBiałoruski">Czy zakładamy, że wprowadzenie samorządu powiatowego będzie się odbywało jedną ustawą wprowadzającą, czy kilkoma, oraz czy nie trzeba tego zasygnalizować w przepisach ogólnych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#KrzysztofJanik">Czy byłby pan dyrektor gotów do odpowiedzi na pytania, które sam sformułował.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#MarekBiałoruski">Uważam, że akt ten powinien obejmować wszystkie kwestie. Wtedy dopiero będzie można ocenić, czy kalendarze, jakie zostaną ustalone do po-szczególnych czynności związanych z prowadzeniem samorządu powiatowego są ze sobą zbieżne. W przeciwnym wypadku, gdy za 4 miesiące przystąpimy do pracy np.: nad ustawą o pracownikach samorządu powiatowego, okaże się, że nasze wysiłki pójdą na marne, zarówno w części kalendarzowej, jak i merytorycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#KrzysztofJanik">Chciałbym przypomnieć poczynione już ustalenia, że istotą merytoryczną wykonywanej pracy jest rozstrzygnięcie problemów dotyczących mienia powiatowego. Gdyby udało nam się to rozstrzygnąć, to równocześnie szybko będziemy mieli projekty ustaw kompetencyjnych, aby odpowiedzieć sobie na wątpliwości poruszane przez pana dyrektora Białoruskiego. Czy przy takim założeniu możemy przyjąć, że uwagi dyrektora Białoruskiego odkładamy do momentu przystąpienia do prac nad tym projektem, a teraz przejdziemy do rozdziału 2?</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#KrzysztofJanik">Jeśli jest zgoda, zacznijmy prace nad rozdziałem 2 - nabyciu mienia przez powiat tydzień temu zaczęliśmy rozmowę na ten temat. Wyklarowały się wówczas wątpliwości oraz propozycje. Proponuję patrzeć na to pod kątem przepisów zawartych w rozdziale 2. W pierwszej kolejności dotyczy to tytułu rozdziału. Nie widzę sprzeciwów co do tej kwestii. Przejdźmy do art. 3.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JanSzachułowicz">Zgłaszam uwagi do sformułowania zawartego w art. 3. Jest tu mowa, że mienie skarbu państwa staje się z mocy prawa mieniem powiatu. Nie ma już mienia skarbu państwa, ponieważ z mocy prawa mienie skarbu państwa stało się własnością gmin.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#JanSzachułowicz">Okoliczność, że nie ma wydanych jeszcze decyzji stwierdzających przejście prawa z własności na gminę niczego nie dowodzi. Jeżeli nawet mienie skarbu państwa istniałoby, powstałaby kolizja interesów. Zadania powiatów zostały określone w art. 4 i pokrywają się one z zadaniami gmin, określonych w ustawie o samorządzie w art. 7. Gminy chcąc realizować swoje zadania mogą na podstawie ustawy z 10 maja wystąpić z wnioskami o komunalizacji, a z mocy prawa dajemy mienie powiatom.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#JanSzachułowicz">Mam propozycję, która rozwiązałaby ten konflikt. Na podstawie ustawy z 20 marca 1950 r. zostało upaństwowione mienie samorządu. Proponuję następujący zapis: „Mienie skarbu państwa stanowiące do dnia wejścia w życie ustawy z 20 marca 1950 r. własność samorządu powiatowego staje się z mocy prawa własnością powiatów”.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#JanSzachułowicz">Jeżeli przyjmiemy ten zapis w projekcie jako wiążący na przyszłość, nie będzie składników mienia, aby powiat mógł go otrzymać.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#JanSzachułowicz">Art. 5 ust. 1 ustawy komunalizacyjnej wyraźnie stanowi: „Mienie należące do...”. Jednostki te są z mocy prawa właścicielami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#KrzysztofJanik">Gdyby zechciał pan wskazać, które kompetencje z art. 4 ust. 1 projektu ustawy o samorządzie powiatowym wykonują gminy? I czy skomunalizowaliśmy także obiekty szkolnictwa ponadpodstawowego, przekazaliśmy gminom szpitale, komendy rejonowe policji?</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#KrzysztofJanik">Gdzie się pokrywają kompetencje powiatu i gminy? Na jakiej podstawie obiekty nie znajdujące się w kompetencji zadań gminy zostały przekazane do gmin?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JanSzachułowicz">Na tle orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego obiekty służące do realizacji zadań administracji państwowej i gminnej przyjęto, że komunalizuje się na współwłasność. Z tych zadań bardzo dużo zostało przekazane gminie. Wszystkie gminne punkty weterynaryjne, zakłady opieki zdrowotnej, szkoły podstawowe, przedszkola stały się własnością gmin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#KrzysztofJanik">Proszę określić precyzyjnie, w którym przepisie jest napisane o zakładach weterynaryjnych, o przedszkolach, szkołach podstawowych? Nie wiem, czy rozmawiamy o tej samej ustawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JanSzachułowicz">Nie rozumiem pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#KrzysztofJanik">Sformułował pan opinię, że gminy przejęły zadanie i kompetencje, które my projektujemy dla powiatu, zapisane w art. 4 projektu ustawy o samorządzie powiatowym, które z tych kompetencji zapisanych w tym artykule przynależą do gmin i na podstawie jakiej ustawy? Na jakiej podstawie sformułował pan opinię, że np. szpital rejonowy jest współwłasnością gminy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JanSzachułowicz">Na podstawie punktu 13 art. 4.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#KrzysztofJanik">Proszę o sprecyzowanie, ponieważ wspomniał pan o gminnych ośrodkach weterynaryjnych. Ponieważ zadania nie są jeszcze zdefiniowane, to nie wiadomo, czy obiekty, urządzenia użyteczności publicznej oraz obiekty administracyjne zostały przyjęte przez gminy,</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#KrzysztofJanik">Spróbujmy wyjaśnić, gdzie zachodzi kolizja w kompetencjach i zadaniach gminy i powiatu, która spowoduje kolizję majątkową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#JanSzachułowicz">W zakresie art. 4 punkt 3, 5, 13 w ust. 1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#KrzysztofJanik">Proszę mi wskazać jakie kompetencje związane z utrzymaniem mienia publicznego przejęły gminy, np. z punktu 3 dotyczącego pomocy społecznej? Na jakiej podstawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#JanSzachułowicz">Na podstawie art. 5 ust. 1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#KrzysztofJanik">Które zadania z zakresu pomocy społecznej związane z użytkowaniem mienia przejęły gminy? Czy gminy prowadzą domy pomocy społecznej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Oczywiście, gminy prowadzą domy pomocy społecznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#JanSzachułowicz">Tu nie chodzi o prowadzenie, tylko chodzi o obiekty, o mienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#JoachimCzernek">Myślę, że nie rozstrzygniemy dzisiaj tej kwestii. Proponuję, aby art. 3 ust. 1 zostawić w tej formie, w jakiej został zaproponowany w projekcie, uzupełniając go zapisem dotyczącym wyłączeń mienia, które przewidziane jest dla powiatu.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#JoachimCzernek">Przypominam, że w ust. 2 mówi się o wyłączeniu mienia, które staje się mieniem miast. Sądzę więc, że należałoby dodać ust., 3 i wyłączyć to mienie, które zostało już skomunalizowane. Wówczas nie będzie żadnej kolizji. Pozostanie mienie, które nie jest własnością gmin i nie stanie się własnością miast, realizujących zadania powiatowe. Całe mienie - mam tu na myśli ośrodki zdrowia, szkoły podstawowe, szpitale i inne zadania przewidziane dla powiatu, a nie są wykonywane przez gminę. Być może któraś z gmin na podstawie porozumienia z urzędem rejonowym lub z administracją rządową przejęła jakiś majątek. Aby uniknąć kolizji, proponuję żeby w ust., 3 sprecyzować, jakie mienie zostaje z tego zakresu wyłączone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#JerzyJankowski">Wydaje mi się, że przemieszaliśmy dwie sfery. Pierwsze to są zadania, kompetencje, a drugie - to byt materialny, na podstawie którego zadanie ma być realizowane. Wydaje mi się, że zapisy nie burzą koncepcji powiatów. Pozostaje tylko odpowiedzieć sobie na pytanie - na ile w oparciu o ustawę z 1950 r. o komunalizacji mienia można było dokonać operacji polegających na tym, że domy opieki społecznej, stadiony, te obiekty, które służą do realizacji zadań w pkt 1–13 mogły stać się majątkiem gminy? Jeżeli nie mogły, to nie ma tu żadnej kolizji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#JanRokita">Mam trzy uwagi. Po pierwsze, wydaje mi się, że można byłoby wprowadzić zasadę restytucji stanu prawnego sprzed 1950 r. Proponowany przez nas powiat będzie miał inne funkcje niż powiat sprzed 1950 r. Te dwie instytucje są nieadekwatne, wykonują różne zadania i w związku z tym będą funkcjonować „na innym majątku”. Po drugie, dlatego że nowa mapa powiatowa nie będzie się pokrywać z mapą powiatową sprzed 1950 r. To nie ulega najmniejszej wątpliwości. Musiałoby to dotyczyć tylko niektórych miast, a w nowych miastach musiałaby powstać jakaś inna deputacja. Te dwa powody są wystarczające, aby zaproponowaną regułę odrzucić.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#JanRokita">Nie wydaje się, ażeby można przyjąć inną zasadę kierunkową, jeśli chodzi o podział mienia pomiędzy poszczególne szczeble samorządu terytorialnego, niż zasada, która jest wyrażona w projekcie ustawy. A zasada jest taka, że każdy szczebel samorządu terytorialnego i każdy szczebel administracji otrzymuje własność komunalną w takim zakresie, w jakim jest ona mu potrzebna do wykonywania ustawowych zadań. Tylko taka zasada może być zasadą porządkującą podział majątkowy pomiędzy poszczególnymi szczeblami administracyjnymi. Każda inna zasada jest zasadą nieracjonalną. Administracja powinna kierować się zasadą racjonalności. To, co jest potrzebne do wykonywania zadań, powinno zostać przydzielone. Przy takim założeniu teoretycznym, przy takiej zasadzie regulacyjnej, niezbędny jest silniejszy niż do tej pory organ decyzyjny, który w indywidualnych przypadkach uznaje, co się komu należy ze względu na tę regułę.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#JanRokita">Potrzebna jest do tego silnie umocowana władza, która kierując się zasadą, o której mówiłem, rozstrzygałaby te kwestie. Pozostaje pytanie - czy ma to być silnie umocowany wojewoda, czy ma to być Krajowa Komisja Uwłaszczeniowa, czy też ewentualnie jakiś inny organ? Nie umiem w tej chwili odpowiedzieć na to pytanie. Jednak w związku z zaistnieniem wielu sporów ktoś tę zasadę sformułowaną w ustawie powinien móc stosować w sposób władczy z dużymi kompetencjami. Kogoś trzeba tym zadaniem obciążyć. Wydaje mi się, że tą osobą powinien być wojewoda. Nie jestem tego jednak do końca pewny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#KatarzynaSzajdakowska">Oczywiście mienie powiatu będzie się wywodziło z mienia skarbu państwa. Kilka problemów wymaga rozważenia.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#KatarzynaSzajdakowska">Po pierwsze, należy zwrócić uwagę na to mienie, które zostało wcześniej przekazane miastom najpierw w ramach programu pilotażowego, później ustawy o wielkich miastach.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#KatarzynaSzajdakowska">Uważam, że ust. 2 art. 3 może nie wypełniać w całości tego mienia, które powinno być przekazane powiatom. Przecież nie wiadomo, które miasta będą miastami powiatowymi. Może być także mienie, które po przekazaniu miastom, zostało już skomunalizowane. To miasto nie będzie więc miastem na prawach powiatu.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#KatarzynaSzajdakowska">Następnym problemem jest nie skończony proces komunalizacji. Według naszej oceny możemy mieć do czynienia z takimi sytuacjami, że nałożą się procesy komunalizacyjne gminne. W stosunku do tego samego mienia będą wątpliwości - czy ma być gminne, czy powiatowe. Dochodzi jeszcze jeden problem, tj. uwłaszczenie państwowych i komunalnych osób prawnych. Jest to zawarte w pkt 5. Ta sprawa jest wyjątkowo trudna i do końca niezrozumiałe jest to, czyje to będzie mienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#JerzyJankowski">Myślę, że powinniśmy mówić o zadaniach powiatu, a nie o mieniu niezbędnym do ich realizacji. Dlaczego nie można realizować zadania na cudzym mieniu?</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#JerzyJankowski">Można przecież opiekę społeczną realizować w obiekcie, który będzie własnością np. prywatną, gminy czy państwa. I to będzie zadanie powiatu. Dlaczego do tego muszę mieć mienie? Te wszystkie wątpliwości uważam za niepotrzebne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#KrzysztofJanik">Nie bardzo rozumiem tego toku myślenia, który dotyczy podziału mienia pomiędzy powiat a gminę, ponieważ przepis art. 3 należy czytać z przepisem ust. 2 art. 4. Ust. 2 art. 4 powiada: „Zadania należące do powiatu nie mogą naruszać zakresu działania gmin”. Pierwsza część przepisu ust. 1 art. 3 mówi, że: „mienie skarbu państwa służące realizacji zadań powiatu...” W naszym rozumowaniu zakładamy, że istnieje domniemanie kompetencji na rzecz gmin. W związku z tym nie ma tu mowy o sporze kompetencyjnym. Jeśli jakieś zadanie jest realizowane przez gminę, to tej gminie przysługuje prawo do mienia komunalnego, które jest potrzebne do realizacji przez nią zadania.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#KrzysztofJanik">Przypominam, że naszą intencją było, iż domniemanie kompetencji na rzecz gmin nie było nigdy przez nikogo kwestionowane. Jeśli zadanie realizuje gmina, to musi mieć środki do jego wykonania.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#KrzysztofJanik">Wątpliwość pana posła J. Jankowskiego rozstrzygamy jednoznacznie - „mienie skarbu państwa służące realizacji zadań”. Nie ulega jednak wątpliwości, że będziemy mieli do czynienia z sytuacją, w której do realizacji zadań powiatu, powiat będzie dzierżawił mienie komunalne, prywatne oraz brał rozliczne darowizny od obywateli. A więc nie ma mowy o żadnej rekomunalizacji, aczkolwiek być może trzeba ustanowić organ, który będzie rozstrzygał o prawie własności w stosunku do mienia, niezbędnego do realizacji zadań, w przypadkach konfliktu.</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#KrzysztofJanik">Chciałbym prosić pana posła J. Rokitę, aby zaproponował w projekcie ust. 3 art. 2 swój zapis.</u>
          <u xml:id="u-46.4" who="#KrzysztofJanik">Ważny problem podnosiła pani dyrektor K. Szajdakowska. Chciałbym jeszcze raz powtórzyć, iż z 46 miast, objętych ustawą o zakresie działania niektórych dużych miast, część z miast powinna zrezygnować z dotychczasowego statusu administracyjnego, z powodów społecznych. Może bowiem okazać się, że powiat skonstruowany wokół takiego miasta będzie powiatem bez urządzeń i bez możliwości realizacji zadań powiatowych. Wtedy, jak sądzę - powinniśmy przewidzieć w tej ustawie, być może przy art. 5, taką możliwość procedury.</u>
          <u xml:id="u-46.5" who="#KrzysztofJanik">Będzie nam potrzebny przepis, który „wessie” tamtą ustawę do ustawy samorządowej.</u>
          <u xml:id="u-46.6" who="#KrzysztofJanik">Proponowałbym przyjąć ust. 1 art. 3, patrząc na przepis ust. 2 art. 4 ustawy ustrojowej, ponieważ w miarę wyraźnie precyzuje, jaki jest zakres powiatyzacji, czyli komunalizacji mienia powiatowego. Ust. 2 powinien być opatrzony zastrzeżeniem, które jest związane z propozycją pani dyrektor K. Szajdakowskiej. Mam na myśli to, że status wielkich miast nie będzie nadal statusem miast wydzielonych z powiatów. Z punktu widzenia interesu społecznego niektóre miasta powinny wrócić do rangi gminy miejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#JanRokita">Mało prawdopodobne wydaje mi się, aby ktoś, kto coś dostał z powrotem to oddał. Sądzę, że jest to przepis na okoliczność, która raczej się nie zdarzy. Wtedy należałoby sformułować przepis o tym, że to, co zostało wcześniej skomunalizowane w ramach zadań własnych z tytułu ustawy o wielkich miastach (jeżeli miasto nie będzie wydzielone z powiatu), to musi podlegać procesowi dekomunalizacji, czyli np. gminie Tarnów trzeba odebrać majątek, który dostała na mocy ustawy o wielkich miastach i przekazać go powiatowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#KrzysztofJanik">Chciałbym jednak, abyśmy pracowali nad taką treścią zapisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#JanRokita">Oczywiście, że trzeba to zrobić. Daje się to jasno sformułować. W przypadku, gdy któreś z miast przejęło majątek skarbu państwa w wyniku wprowadzenia ustawy o zakresie działania niektórych dużych miast, nie staje się miastem wyłączonym z powiatu, a majątek przekazany temu miastu staje się majątkiem powiatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#KrzysztofJanik">Myślę, że wrócimy do projektu tego zapisu przy art. 5.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#KrzysztofJanik">Czy pan poseł J. Rokita jest gotów sformułować ust. 3 w art. 2, który dotyczyłby organu rozstrzygającego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#JanRokita">To wymaga krótkiej dyskusji. Wydaje mi się, że skuteczność rozstrzygnięć podejmowanych w tej sprawie w imieniu państwa w większym stopniu zapewni organ administracji rządowej, niż jakikolwiek organ o charakterze sądowym. Bałbym się sporów własnościowych pomiędzy rozmaitymi organami państwowymi. W takiej roli rozstrzygającej najbardziej widziałbym wojewodę. Chciałbym jednak wiedzieć, czy Krajowa Komisja Uwłaszczeniowa nie zakwestionuje takiego zapisu w sposób fundamentalny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#JanSzachułowicz">Krajowa Komisja nie może niczego kwestionować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#JanRokita">Myślałem o wybitnych prawnikach zajmujących się problematyką uwłaszczeniową, skupionych w Krajowej Komisji Uwłaszczeniowej, a nie w komisji jako organie, który coś postanowił.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#KrzysztofJanik">Zwracamy się do pana profesora personalnie, a nie instytucjonalnie. Jaką opinię sformułowałby pan o propozycji posła J. Rokity?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#JanSzachułowicz">W tej sprawie wypowie się pan dyrektor M. Hołownia: czy ma to być organ o charakterze rządowym, czy sądowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#MarekHołownia">Myślę, że pan poseł sformułował zasadę, która umknęła przy redagowaniu przepisów wprowadzających ustawę o samorządzie terytorialnym i pracownikach samorządowych z 1990 r. Mocą tamtej ustawy zaistniała Krajowa Komisja Uwłaszczeniowa jedynie jako organ odwoławczy od decyzji wydawanych przez wojewodę. Natomiast nie zaistniał organ wyższego stopnia w stosunku do wojewodów w tych sprawach. Ówcześnie zaistniało bowiem domniemanie, że tym organem będzie kontrola sądowa przez Naczelny Sąd Administracyjny. Jednak życie nie potwierdziło tej tezy. A zatem wydaje mi się, że w ustawie przepisy wprowadzające powiat samorządowy, należy zamieścić nowelizację art. 18 przepisów wprowadzających z 1990 r., zachować pozycję organu odwoławczego pozarządowego o charakterze sądowym, jakim jest Krajowa Komisja Uwłaszczeniowa i któremuś z centralnych organów administracji państwowej powierzyć funkcję organu wyższego stopnia w rozumieniu przepisów KPA wobec decyzji wojewodów. Wtedy będzie to umocowany, silny organ, któremu powierzy się kontrolę nad wojewodami oraz zarządzanie innych czynności w ramach KPA i ewentualne rozstrzyganie sporów.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#MarekHołownia">Widzę całkowitą zgodność obserwacji praktyki z poglądami panów posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#JanRokita">Jakie będą ogniwa tego łańcucha, wojewoda, odwołanie do ministra spraw wewnętrznych, nadzór sądowy Krajowej Komisji Uwłaszczeniowej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#MarekHołownia">Drugą instancją powinien być organ pozarządowy.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#MarekHołownia">Pierwsza instancja - wojewoda, odwołanie od decyzji wojewody, Krajowa Komisja Uwłaszczeniowa, kontrola Naczelnego Sądu Uwłaszczeniowego, kontrola Naczelnego Sądu Administracyjnego. Stwierdzenia nieważności decyzji wojewody może tylko dokonać minister administracji. Wznowienie postępowania, rozpatrzenie zażalenia - również minister administracji. Problem jest ze stwierdzeniem nieważności decyzji Krajowej Komisji Uwłaszczeniowej. To mógłby chyba zrobić też minister administracji.</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#MarekHołownia">Innym wariantem byłaby rezygnacja z Krajowej Komisji Uwłaszczeniowej. I wtedy mogłoby zaistnieć podejrzenie stronniczości ze strony aparatu rządowego, ponieważ rządowy wojewoda wydaje decyzję np. o odmowie komunalizacji na rzecz powiatów, minister utrzymuje tę decyzję, minister odmawia stwierdzenia nieważności decyzji. Sąd natomiast z jakichś powodów nie zabiera głosu. Co prawda, od momentu całej akcji komunalizacji mienia nie mieliśmy do czynienia z takim podejrzeniem. Nie zaistniał żaden przypadek, który uzasadniałby takie podejrzenie, niemniej jednak w życiu może się zdarzyć wszystko. Wykluczyć tego nie można.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#WojciechNowaczyk">Sądzę, że z wojewodami sprawa nie będzie taka prosta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#KrzysztofJanik">Czy moglibyśmy prosić pana dyrektora M. Hołownię o próbę sformułowania tego o czym pan mówił w przepisie, który znalazłby się w ust. 2 art. 3? Czy mógłby pan złożyć taki projekt jutro lub pojutrze?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#JanRokita">Ta procedura powinna być wypełniona o możliwość stwierdzenia nieważności przez ministra spraw wewnętrznych. W sensie legalności procedura daje maksimum obiektywizacji, pewności, wyważenia racji itd. Nasza ustawa stwarza sytuację, w której spór o jakiś obiekt może trwać kilka lat. Należy wziąć pod uwagę, że trzeba będzie szybko dodać możliwość działania wszystkim szczeblom samorządu terytorialnego i jeszcze rozstrzygnąć, co należy do jednych, a co do drugich. Tak naprawdę chodzi o dokonywanie podziałów w obrębie majątku publicznego. Można by tu więc dokonywać bardziej stanowczych prostszych rozstrzygnięć jakiegoś organu publicznego.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#JanRokita">Mam tylko jedno zastrzeżenie do tej procedury, że ona się nie sprawdziła w przypadku komunalizacji mienia skarbu państwa w odniesieniu do gmin. Okazała się ona ewidentnie zła. Dowodem na to jest to, że komunalizacja trwa nadal, a gminy istnieją już 6 lat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#JanSzachułowicz">Chciałbym nawiązać do wypowiedzi posła J. Rokity. Komunalizacja trwa tak długo nie dlatego, że organy rozpoznające te sprawy działają źle, tylko że nie ma uregulowanych stanów prawnych. Przecież mienie poniemieckie jest olbrzymim mieniem w Polsce. A mienie pożydowskie ma jeszcze większe rozmiary. W tym względzie nie ma uregulowanego stanu prawnego. Wszelkie kwity z gruntów, przejęte na rzecz skarbu państwa wpisywano na podstawie dekretu z 1949 r. Ale to nie jest regulacja. Jeżeli mienie zostało opuszczone, to powinny być wydane orzeczenia sądu na podstawie tzw. przeliczenia z dekretu z 1946 r. Jednak takie orzeczenia do tej pory nie zapadły, bo nikt nie był zainteresowany. Skarb państwa i organy państwowe zadowalały się tylko posiadaniem, a nie regulacją stanu prawnego. Na przykład na terenie Łodzi spodziewamy się wydania jeszcze 40 tys. decyzji komunalizacyjnych. Nie można tego zrobić z braku środków finansowych i możliwości przerobu dostarczenia dokumentacji. Jeżeli występuje się z wnioskiem o komunalizację, to trzeba nie tylko sporządzić kartę inwentaryzacyjną, ale trzeba przedstawić dowód, że to jest własność skarbu państwa i sporządzić mapkę geodezyjną.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#JanSzachułowicz">Jak można ustalić stan prawny nieruchomości, gdy nie wiadomo czy jest to nieruchomość opuszczona w związku z wojną, czy nabyta przez zasiedzenie na zasadach ogólnych przez skarb państwa, czy też prawnie przejęta przez skarb państwa na podstawie wywłaszczeń, czy innych źródeł prawnych. Te procedury są bardzo skomplikowane i dlatego tak długo trwa ten proces. A nie dlatego, że źle działa Naczelny Sąd Administracyjny czy Krajowa Komisja Uwłaszczeniowa.</u>
          <u xml:id="u-62.2" who="#JanSzachułowicz">Na koniec chciałbym panom posłom podać taką informację: wydano kilka milionów decyzji komunalizacyjnych. Gdyby wszystkie sprawdzić, czy wydane zostały zgodnie z prawem, okazałoby się, według mojej oceny - że około 15% tych decyzji musiałoby być unieważnionych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#KrzysztofJanik">Obserwując naszą debatę, dotyczącą zasadniczej sprawy rozdziału mienia, chcę potwierdzić, że występują dwa, a może trzy poglądy. Jeden pogląd wyrażony przez pana dyrektora M. Hołownię, poparty przez pana prof. Szachułowicza i drugi pogląd opowiadający sią za dosyć uproszczonym, aczkolwiek efektywnym stylem postępowania.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#KrzysztofJanik">Chciałbym ponowić prośbę do pana M. Hołowni i do posła J. Rokity, aby panowie sformułowali przynajmniej roboczy zapis tego ustępu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#MarekHołownia">Trudność sformułowania przepisu polega na uchwyceniu istoty sprawy, którą ten przepis ma zawierać. Muszę przyznać, że nie do końca rozumiem treść hipotetycznego ust. 3 w art. 3. Wydaje mi się, że art. 3 stanowi zamkniętą całość. Nie wiem czy wymaga on uzupełnienia.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#MarekHołownia">Wydaje mi się, że cała dyskusja na temat art. 3 w rzeczywistości dotyczyła art. 9 i po części art. 8, art. 7 i innych artykułów. A zatem jak ująć ust. 3? Co on ma normować? Jeżeli ma normować to o czym mówiłem razem z posłem J. Rokitą, to nie powinien on być w tym miejscu. Być może w art. 9 lub w przepisach końcowych, gdzie zamieścilibyśmy nowelizację art. 18 ustaleń z 1990 r. Natomiast w art. 9 pojawiłby się zapis odsyłający do ustaleń z 1990 r.</u>
          <u xml:id="u-64.2" who="#MarekHołownia">Nowelizację art. 18 jesteśmy w stanie przygotować np. w czwartek. Możemy przyjąć takie zobowiązanie. Samo odesłanie do tego przepisu jest sprawą prostą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#KrzysztofJanik">Czy pan poseł J. Rokita czuje się usatysfakcjonowany propozycją pana dyrektora M. Hołowni?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#JanRokita">Tak, to jest dokładnie to, o czym była mowa. Chodziło o to, żeby te przepisy i przepisy z 1990 r. uzupełnić o prawo stwierdzenia nieważności decyzji przez ministra spraw wewnętrznych. To jest element, który skopiuje tryb przewidziany w 1990 r., uzupełniając go o jedną ważną instytucję pominiętą w tamtych przepisach.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#JanRokita">Chciałem postawić pytanie - czy tak sporządzony, poprawny tryb, można jeszcze uprościć? Na to pytanie nie znajduję dzisiaj odpowiedzi, ale będę się nad nią zastanawiał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#KrzysztofJanik">Cieszę się, że pan poseł zobowiązał się do myślenia nad propozycją uproszczenia tego trybu. Jestem po pańskiej stronie i uważam, że dobrze byłoby poszukać prostych rozwiązań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#KrystynaSzajdakowska">Nie bardzo rozumiem, czemu mamy szukać prostych rozwiązań jako alternatywy dla tego zapisu. Przecież można zrobić normalną decyzję administracyjną. W pierwszej instancji jest decyzja wojewody, w drugiej - minister, a później skarga do NSA. Czy tu trzeba wymyślać jeszcze jakiś bardziej uproszczony sposób? Nie potrzeba niczego szukać, bo tu chodzi o najzwyklejszą decyzję administracyjną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#JanRokita">Ale czy ona ma pozostać przy gminach, przy komunalizacji majątku gminnego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#MarekHołownia">Uproszczenia nie należy szukać w procedurze postępowania administracyjnego. Nie tam leży zahamowanie. Zahamowanie leży w procesie przygotowawczym do wszczęcia postępowania administracyjnego. W 1990 nałożyło się przekształcenie urzędów wojewódzkich z aparatu wykonawczo-zarządzającego rad narodowych, utworzenie urzędów rejonowych, reaktywowanie samorządu terytorialnego, jego wyposażenie zarówno w uprawnienia, jak i w bazę materialną. W tej sytuacji administracja rządowa nie była przygotowana do akcji komunalizacyjnej, nie były także przygotowane gminy. Gros wniosków komunalizacyjnych i decyzji zapadało w latach 1991–1992. W tym roku przeprowadziliśmy krótkie badania sondażowe. Uważam, że jeśli aparat rządowy przygotuje się wcześniej do tej akcji, tzn. przeprowadzi inwentaryzację mienia, które może być potencjalnie mieniem samorządu powiatowego, to przyspieszy się całą operację.</u>
          <u xml:id="u-70.1" who="#MarekHołownia">Szkopuł jest w tym, że w momencie kiedy tworzymy powiaty, rozsadzamy siatkę województw. To sobie trzeba wyraźnie powiedzieć. Wtedy pojawi się pytanie - który wojewoda ma wydać decyzję? Zrzeszonego województwa, czy tego, które ma być utworzone. Te rozważania są dzisiaj żartobliwe, ale w godzinie „W” one mogą przestać być żartobliwe. Lepiej jeżeli w tej chwili zastanowimy się nad tą sytuacją, aniżeli później.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#JanSzachułowicz">Chciałbym zwrócić uwagę na dualizm w zakresie przekazywania mienia. Krajowa Komisja Uwłaszczeniowa byłaby kompetentna w dalszym ciągu do komunalizacji mienia ogólnonarodowego. Drugi organ rozstrzygałby o przekazywaniu mienia skarbu państwa na rzecz powiatów. Jest to bardzo trudne zagadnienie. Należy się spodziewać jeszcze co najmniej pół miliona wniosków dotyczących komunalizacji mienia na rzecz gmin. Nie zostały skomunalizowane boiska sportowe na wsi, grunty pod wysypiska śmieci, grunty pod targowiska itd. A ponadto istnieje obecnie spór pomiędzy Agencją Własności Rolnej Skarbu Państwa a gminami. Agencja nie chce przejąć mienia uciążliwego, a gminy też nie chcą, choć im się to należy z mocy samego prawa, ponieważ z takim obiektem nie łączy się korzyści. Ta sprawa wymaga przemyślenia całokształtu okoliczności, które wynikają na tle dotychczasowego orzecznictwa Krajowej Komisji Uwłaszczeniowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#KrzysztofJanik">Pan profesor potwierdził jeszcze raz moją tezę, że reforma gminna nie była jednak tak świetnie pomyślana, jak niektórzy sądzą.</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#KrzysztofJanik">W tej sytuacji proszę Biuro Legislacyjne o przyjęcie tego sprawozdania z trzech pierwszych artykułów.</u>
          <u xml:id="u-72.2" who="#KrzysztofJanik">Natomiast zawieszam obrady Komisji do jutra do godziny 20. Jutro zamierzam wznowić obrady Komisji z następującym porządkiem:</u>
          <u xml:id="u-72.3" who="#KrzysztofJanik">1. Rozpatrzenie wniosku z drugiego czytania projektu ustawy o zakazie działania niektórych wielkich miast.</u>
          <u xml:id="u-72.4" who="#KrzysztofJanik">2. Ciąg dalszy rozpatrywania projektu ustawy - Przepisy wprowadzające ustawę o samorządzie powiatowym.</u>
          <u xml:id="u-72.5" who="#KrzysztofJanik">Jutro wznawiamy debatę od art. 4. Podtrzymuję prośbę do pana dyrektora M. Hołowni i prof. M. Szachułowicza w sprawie ewentualnego projektu zapisu ust. 3 art. 3.</u>
          <u xml:id="u-72.6" who="#KrzysztofJanik">Dziękuję za udział w obradach. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>