text_structure.xml 169 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755 756 757 758 759 760 761 762 763 764 765 766 767 768 769 770 771 772 773 774 775 776 777 778 779 780 781 782 783 784 785 786 787 788 789 790 791 792 793 794 795 796 797 798 799 800 801 802 803 804 805 806 807 808 809 810 811 812 813 814 815 816 817 818 819 820 821 822 823 824 825 826 827 828 829 830 831 832 833 834 835 836 837 838 839 840 841 842 843 844 845 846 847 848 849 850 851 852 853 854 855 856 857 858 859 860 861 862 863 864 865 866 867 868 869 870 871 872 873 874 875 876 877 878 879 880 881 882 883 884 885 886 887 888 889 890 891 892 893 894 895 896 897 898 899 900 901 902 903 904 905 906 907 908 909 910 911 912 913 914 915 916 917 918 919 920 921 922 923 924 925 926 927 928 929 930 931 932 933 934 935 936 937 938 939 940 941 942 943 944 945 946 947 948 949 950 951 952 953 954 955 956 957 958 959 960 961 962 963 964 965 966 967 968 969 970 971 972 973 974 975 976 977 978 979 980 981 982 983 984 985 986 987 988 989 990 991 992 993 994 995 996 997 998 999 1000 1001 1002 1003 1004 1005 1006 1007 1008 1009 1010 1011 1012 1013 1014 1015 1016 1017 1018 1019 1020 1021 1022 1023 1024 1025 1026 1027 1028 1029 1030 1031 1032 1033 1034 1035 1036 1037 1038
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#KrzysztofJanik">Rozpoczynam posiedzenie Komisji. Serdecznie witam panie i panów posłów, wszystkich gości. Witam przedstawicieli rządu z ministrem - szefem Urzędu Rady Ministrów Markiem Borowskim. Witam przedstawicieli gmin i prezydentów miast. Szansą na wejście tej ustawy w życie z dniem 1 stycznia 1996 roku jest przyjęcie dzisiaj tekstu ustawy i sprawozdania Komisji; zgodnie z regulaminem Sejmu możemy wtedy jutro rano złożyć to sprawozdanie i za 7 dni (czyli w piątek) byłaby możliwość poddania ustawy II czytaniu i ewentualnego uchwalenia. Jeżeli tego dziś nie zrobimy, to sytuacja się komplikuje. Termin następnego posiedzenia Sejmu to 22–23 listopada i oznacza to praktycznie (uwzględnić bowiem należy wniesienie poprawek przez Senat, podpis pana prezydenta), iż nie będziemy w stanie wdrożyć tej ustawy w życie w proponowanym terminie. Chciałbym żebyśmy wszyscy zdawali sobie sprawę z tych uwarunkowań. Pragnę jednocześnie przypomnieć, że dzisiaj rozpoczynamy pracę nad tekstem i dopuszczam jedynie wystąpienia zawierające propozycje nowelizacji proponowanych zapisów i dyskusję w postaci wypowiedzi popierających i sprzeciwiających się proponowanej nowelizacji. Rozumiem, że przyjmujemy taki tryb pracy, iż w przypadku braku sprzeciwu wobec proponowanego zapisu, to bez głosowania przyjmujemy, że Komisja dany zapis uchwaliła. Tyle tylko tytułem wstępu. Przepraszam za to, że dopiero przed posiedzeniem otrzymali państwo tekst, ale do późnych godzin nocnych trwały jeszcze prace. Tym, którzy wczoraj pracowali, pragnę serdecznie podziękować. Ponieważ nie słyszę sprzeciwu, rozumiem, że Komisja zaaprobowała moje propozycje. Rozpoczynamy pracę. Pierwszym problemem jest kwestia tytułu ustawy. Proponuję zmianę dotychczasowego tytułu na: „Ustawa z dn. ... 1995 r. o zmianie niektórych organów administracji rządowej oraz o miejskich strefach usług publicznych”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MarekBorowski">Proponuję państwu, żeby, zgodnie z dobrym zwyczajem, uchwalić tytuł na końcu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#KrzysztofJanik">Jest to propozycja do przyjęcia. Tytuł i systematyka ustawy rozpatrzone zostaną na końcu. Przechodzimy zatem do artykułu 1. Czy są uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WłodzimierzTomaszewski">W artykule 1 jest mowa o załączniku nr. 1: „Ustawę stosuje się do gmin o statusie miasta wymienionych w załączniku numer 1”. Czy tu chodzi o ten załącznik z projektu poselskiego? Jednocześnie przypominam, że do załącznika powinny być włączone gminy warszawskie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#MarcinŚwięcicki">Ja zgłosiłem już to na piśmie. Podtrzymuję ten wniosek, aby w artykule 1 zaznaczyć, że ustawa stosuje się do gmin o statusie miasta, wymienionych w załączniku nr 1 oraz gmin warszawskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MarekBorowski">Uprzedzając nieco podjęcie przez państwa decyzji, chcę powiedzieć, że jest to kompleksowa propozycja, która wyszła od gmin warszawskich. Do tej propozycji w imieniu rządu chciałbym się ustosunkować. Rzecz polega na tym, żeby gminy warszawskie włączyć do tej ustawy, ale także chodzi o to, by ta ustawa zaczęła obowiązywać w stosunku do tych gmin z dniem 1 stycznia 1997 roku. Sądzę, że tak ma wyglądać uzgodniony fragment tej ustawy. Musimy wiedzieć, jak to ma wyglądać na końcu, żebyśmy nie uchwalali pewnych rzeczy po to, by później dopiero nad nimi dyskutować. Dobrze by było, byśmy kompleksowo spojrzeli na tę kwestię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#MarcinŚwięcicki">Ja złożyłem panu przewodniczącemu i panu ministrowi taką kompleksową propozycję i ona przewiduje to, o czym mówił minister Borowski. Proponujemy, by w stosunku do gmin warszawskich ustawa wchodziła w życie z dniem 1 stycznia 1997 roku. Ten akurat przepis proponuję wprowadzić w artykule 11, tam gdzie są sprawy końcowe i artykuły przejściowe. Zmiany będą konieczne również w artykule 9.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#KrzysztofJanik">Panie pośle, nie mamy w zwyczaju, by zgłaszać od razu uwagi do wszystkich artykułów. Propozycja złożona przez pana na piśmie odnosi się do innego tekstu projektu. Są tam propozycje wzajemnie się wykluczające. Jeżeli w artykule pierwszym zamieścimy: „...oraz gmin warszawskich”, to nie ma powodu, żeby także w załączniku wpisywać gminy warszawskie. Ja mam nadzieję, że przedstawiciele Warszawy będą śledzić pracę Komisji i w odpowiednim momencie zgłaszać wnioski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#BarbaraImiołczyk">W żadnym wypadku nie chciałabym hamować tempa prac. Pozwolę sobie jednak zauważyć, że materiał, który dostaliśmy dziś rano, jest efektem pracy trzech podkomisji i jest to tekst skompilowany. Wydaje mi się, że już na przykładzie artykułu 1 widać, że ta kompilacja jest mimo wszystko niespójna. Artykuł 1 został zaproponowany przez podkomisję, która pracowała nad ustaleniem zapisu starego projektu poselskiego artykułu 2, dotyczącego kompetencji. Zaproponowaliśmy w związku z tym tytuł i taki artykuł 1. Po dołączeniu tego, co jest obecnie artykułem 2, czyli efektu pracy podkomisji zajmującej się inicjatywą nowosądecką, ten artykuł 1 po prostu nie ma sensu. Nie jest prawdą, że tę ustawę stosuje się tylko do gmin o statusie miasta. Proponuję jednak, żebyśmy poświęcili parę chwil na debatę generalną. Widzę bowiem, że zamieszanie, które w tekście panuje, może nam utrudnić tempo pracy. Chciałabym usłyszeć od sprawozdawcy podkomisji do spraw inicjatywy nowosądeckiej, dlaczego przyjęto właśnie takie zapisy. Od autora tekstu, nad którym pracujemy, chciałabym się dowiedzieć, w jaki sposób powstały obecne kompilacje. Poświęcenie uwagi temu problemowi ułatwi nam pracę nad całością ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#NataliaGail">Pragnę zgłosić kilka ogólnych refleksji. Rzeczywiście tekstu, nad którym pracujemy, nie znamy. Ja pracowałam uprzednio nad poprzednimi tekstami. Widzę, że bardzo dużo uwag o charakterze ogólnym można byłoby przenieść. Jeżeli zaczynamy od tego artykułu 1, to załącznik jest zawsze podmiotowym określeniem miast i może być pod określoną presją (nieraz bardzo słuszną) doraźnie rozwiązany. Są inne miasta, które mogą rozwijać się i będą one taki status otrzymywały. W tak podstawowej ustawie lepiej jest przyjąć jakieś kryterium. 100 000 mieszkańców, ewentualnie 80 000 mieszkańców nie jest wystarczające. Jak wiadomo, robione były badania nad kryteriami (pani profesor Gilowska przewodniczyła takim badaniom). Wydaje mi się, że warto by było bardziej obiektywne kryteria do tego pierwszego, nic nie mówiącego artykułu dodać. Jeżeli już jestem przy głosie, to dodam, że dobrze się stanie, jeśli tytuł przyjmiemy na zakończenie prac. Tytuł powinien być jasny. Muszę zwrócić uwagę, że w całej naszej legislacji tytuły „o zmianach niektórych ustaw” nic nam nie mówią. Może nam uda się wyartykułować to bardziej przedmiotowo i rzeczowo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#KazimierzSas">Przewodniczyłem zespołowi roboczemu, który zajmował się inicjatywą nowosądecką. Były spory dotyczące wprowadzenia tego pomysłu. Po długich debatach przy prawie pełnej frekwencji podkomisji z udziałem przedstawicieli Biura Legislacyjnego i rządu ustaliliśmy, iż cztery artykuły w tym projekcie, który państwo macie przed sobą, będą dotyczyć tej sprawy. Chodzi o artykuły: 2, 18, 21 i 22. To są cztery artykuły obejmujące zagadnienie związku komunalnego. Była wątpliwość, na ile związek komunalny, o którym mowa w ustawie o samorządzie terytorialnym, będzie inaczej prawnie sytuowany w tej ustawie. Te cztery artykuły inaczej, a jednocześnie w zgodzie z ustawą, uzgadniają sprawę obszaru miejskiej strefy usług publicznych. Spotykaliśmy się czterokrotnie i w ostatni wtorek nastąpiło porozumienie; stąd taka wersja ostateczna, jaką macie państwo przed sobą. Ja tylko chcę przypomnieć, że w sierpniu na tej sali była pełna zgodność co do idei tego „neopilotażu”. Siedzący tu prezydent Nowego Sącza dosyć precyzyjnie wyjaśniał idee tej inicjatywy, która pokazuje w sposób szczegółowy, jakie zadania ten związek przejmie od administracji rządowej, uwzględniając również potrzeby finansowe. Tyle gwoli wyjaśnienia. Jeśli będą jakieś szczegółowe pytania, to będę starał się na nie odpowiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#MarekBorowski">Trochę nietypowo pracujemy nad tą ustawą. Tu mieszają się wątki podnoszone przez podzespoły komisji i uchwały, które były podjęte przez komisję na samym początku i wreszcie praca samych urzędników państwowych, którzy są w tę sprawę zaangażowani i pracują bezpośrednio z posłami. Ze względu na czas, bo inaczej procedura byłaby przecież odmienna, zebrano w dość ekspresowym tempie wyniki pracy podzespołów i ułożono je w pewnej kolejności, która - przyznaję - nie jest doskonała. Tutaj są takie bloki: szkielet tej ustawy - to znaczy kompetencje miast, finanse, przepisy przejściowe i końcowe, strefy miejskie. Do tego, jak słyszeliśmy, doszły jeszcze gminy warszawskie. W związku z tym proponuję, żebyśmy pracowali również nietypowo. Idziemy w kolejności najpierw tymi artykułami, które dotyczą sprawy podstawowej tzn. miast, nie zabieramy się na razie za gminy warszawskie i za strefy. Te artykuły próbujemy wstępnie ustalić, nie przesądzając jeszcze ostatecznie, bo mogą być w nich zmiany wynikające z wprowadzenia stref miejskich. Kolejną kwestią byłyby miasta i finanse. Następnie zajmiemy się strefami miejskimi. Potem byłyby przepisy przejściowe i końcowe, które sumują to wszystko. Na końcu zajęlibyśmy się gminami warszawskimi, bo oczywiście w pewnych ustępach, w pewnych artykułach należy wprowadzić jeszcze te słowa, że rzecz dotyczy również gmin warszawskich. Gdybyśmy przyjęli taką kolejność, a dopiero potem legislacyjnie to ułożyli, to posuwalibyśmy się do przodu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#KrzysztofJanik">Gdybym przedstawił propozycję pana ministra Borowskiego, to czy mielibyście państwo do niej zastrzeżenia? Rozumiem, że taka droga nie budzi wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#BarbaraImiołczyk">Wydaje mi się, że już przy formułowaniu zapisów ustawowych można przyjąć konstrukcję ustawy, która oddawałaby istnienie tych czterech bloków: kompetencje, finanse, strefa miejska i Warszawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#KrzysztofJanik">Zgoda. Proponuję, byśmy rozpoczęli od części, którą nazwiemy roboczo „przejmowane kompetencje”. Jest to praktycznie artykuł 3. Zgoda? Nie ma innych propozycji? Nie słyszę. Przechodzimy do artykułu 3. Ustęp 1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WłodzimierzTomaszewski">Ostatnie zdanie w tym ustępie „... z wyłączeniem szkół specjalnych i placówek o zasięgu wojewódzkim lub ogólnokrajowym” jest zbyteczne. Tę kwestię rozstrzygnie ustęp 4. Rada Ministrów w trybie rozporządzenia określi jednostki, które nie będą podlegały przejęciu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#LeonKieres">Nie zgadzam się z moim przedmówcą. Zachowanie końcówki oznacza, że Rada Ministrów, wydając to rozporządzenie, nie będzie mogła przekazać szkół specjalnych i placówek o zasięgu wojewódzkim lub ogólnokrajowym. Takie jest znaczenie tych zapisów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#KrzysztofJanik">Taka też była intencja ustawodawcy. Czy są uwagi do ustępu 1?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#BarbaraImiołczyk">Jest uwaga, lecz niestety teraz na gorąco nie mogę zgłosić propozycji ale mam nadzieję, że pomoże w tym Biuro Legislacyjne. Absolutnie trzeba zmienić pierwsze zdanie. Nie może pozostać zapis: „Gminy, o których mowa w artykule 1...”. Rozumiem, że artykuł 1 prawdopodobnie w ogóle nie będzie istniał. Trzeba tutaj określić, które gminy przejmą zadania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#KrzysztofJanik">Przepraszam. Ponieważ sformułowanie „Gminy, o których mowa w artykule 1...” powtarza się w całym tekście, umówmy się, iż to jest sformułowanie robocze, które następnie wypełnimy właściwą treścią. Wtedy w całym tekście naniesiemy poprawkę. Dobrze? Proszę więc nie zwracać na to uwagi. Czy są inne uwagi? Nie ma, dziękuję bardzo. Przyjęliśmy treść ustępu 1. Czy są uwagi do ustępu 2? Dziękuję bardzo. Ustęp 3? Dziękuję. Ustęp 4?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JanuszOrłowski">Proponujemy, aby w ustępie 3 zapis dotyczący zarządzania drogami krajowymi, podobnie jak było to w projekcie rozpatrywanym w sierpniu, przywrócić do zakresu zadań zleconych gminom. Drogi krajowe stanowią sieć podstawową w układzie sieci drogowej w kraju. Często są to drogi międzynarodowe, o znaczeniu obronnym. Jak najbardziej zasadne jest zlecanie zadań. Chodzi o pewien nadzór nad całym układem sieci drogowej, żeby nie powstały enklawy miejskie, które mogłyby nie dotrzymać standardów utrzymania. Należy jednocześnie wziąć pod uwagę, że szereg zadań na tych drogach jest realizowanych z udziałem Banku Światowego i procedury tej instytucji wymagają, by Generalna Dyrekcja Dróg Publicznych była wiodącym inwestorem do zadań realizowanych z pożyczek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#KrzysztofJanik">Proszę bardzo, czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie? Zespół poseł Imiołczyk proponował, by zapisać to jako zadanie własne. Jest w tej sprawie odmienne stanowisko resortu transportu. Czy mogę prosić panią poseł o zaprezentowanie swych racji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#BarbaraImiołczyk">W pracach podkomisji wzięliśmy pod uwagę stanowisko miast pilotażowych i ich doświadczenia. Wyszliśmy z założenia, iż utrzymanie i ochrona dróg powinny być zadaniem własnym gmin. Przyznam się, że nie byliśmy w stanie zapraszać na posiedzenie podkomisji przedstawicieli wszystkich resortów i brać pod uwagę wszystkich możliwych racji. Wynikało to między innymi z tempa prac. Nie sądzę, żebyśmy na tym etapie mogli zrezygnować z tego zadania jako zadania własnego i potraktować go jako zadanie zlecone, a modernizacje i inwestycje uczynić zadaniem własnym. Według nas jest to odwrócenie filozofii, jaka nam przyświeca. Podtrzymuję zatem stanowisko podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#KrzysztofJanik">Czy ktoś z pań i panów posłów, członków Komisji popiera stanowisko resortu komunikacji? Rozumiem, iż ta propozycja nie znalazła wśród członków Komisji ani jednego głosu poparcia. Nie ma zatem potrzeby głosowania. Dziękuję bardzo i proszę o uwagi do ustępu 4.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Sądzę, iż ten zapis powinniśmy rozpatrywać łącznie z ustępem 1. Chciałbym wrócić do ustępu 1 i poprzeć wniosek zgłoszony przez przedstawicieli Unii Metropolii. Chodzi o wykreślenie ostatnich dwóch linijek z zapisu ustępu 1. Ustęp 4 ma charakter bardziej ogólny i to jest wyłączenie fakultatywne, o którym decyduje Rada Ministrów. Wydaję mi się, iż ten jeden instrument wystarczy do uformowania właściwego zestawu instytucji przekazywanych na mocy tej ustawy. Wydaje mi się, że podwójne filtry wyłączeniowe są zbędne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#KrzysztofJanik">Przepraszam pana, ale przyjęliśmy już ustęp 1. Jak rozumiem, pan poseł złożył wniosek o reasumpcję stanowiska Komisji w sprawie ustępu 1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Byłbym wdzięczny, gdyby pan to tak odczytał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#MarekBorowski">Wniosek pana posła Puzyny jest dowodem, iż zaufanie do Rady Ministrów rośnie i w związku z tym go popieram.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#KrzysztofJanik">Przechodzimy do głosowania. Kto z państwa jest za reasumpcją głosowania w sprawie ustępu 1, proszę o podniesienie ręki(4). Kto jest przeciwny? (5) Bardzo mi przykro, ale wniosek posła Puzyny nie uzyskał aprobaty komisji. Przechodzimy do artykułu 4, ustęp 1. Uwag nie słyszę, dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#BarbaraImiołczyk">Ja mam propozycję innego sformułowania ustępu 2. Przedstawiłam panu przewodniczącemu tę propozycję na piśmie. Zaproponowany tu zapis ustępu 2 brzmi niezbyt fortunnie. Stąd propozycja, by zastąpić go brzmieniem: „W rozporządzeniu, o którym mowa w artykule 3 ustęp 4 Rada Ministrów może określić zakłady opieki zdrowotnej wskazane w ustępie 1, których prowadzenie pozostaje zadaniem zleconym z zakresu administracji rządowej”. Takie sformułowanie lepiej oddaje charakter ustępu 1 i jest dostosowane do charakteru tych zadań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#KrzysztofJanik">Czy w tej sprawie ktoś chciałby zabrać głos? Czy jest sprzeciw wobec propozycji pani poseł Imiołczyk? Nie ma, zatem tekst ustępu 2 w artykule 4 brzmi: „W rozporządzeniu, o którym mowa w artykule 3 ustęp 4 Rada Ministrów może określić zakłady opieki zdrowotnej wskazane w ustępie 1, których prowadzenie pozostaje zadaniem zleconym z zakresu administracji rządowej”. Przechodzimy do artykułu 5. Bardzo proszę o uwagi do ustępu 1. Nie słyszę. Czy są uwagi do ustępu 2? Dziękuję bardzo. Czy są uwagi do ustępu 3? Nie ma, dziękuję. Przechodzimy do artykułu 6.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#BarbaraImiołczyk">Proponuję uwzględnienie w tym miejscu wniosku Unii Metropolii, proponującego rozszerzenie przekazywanych kompetencji o kompetencje z zakresu ochrony środowiska, które są w tej chwili u wojewody. Ta propozycja została zgłoszona i przedyskutowana na wczorajszym wspólnym posiedzeniu Komisji Ochrony Środowiska i Komisji Samorządu Terytorialnego. Nie zgłoszono sprzeciwów. W związku z tym sądzę, iż możemy poszerzyć te zadania. Miejsce na odpowiednie zapisy znajduje się właśnie w artykule 6, bowiem są tu zawarte wszystkie zadania przechodzące jako zadania zlecone od wojewodów. Propozycję zapisów również zgłosiłam panu przewodniczącemu na piśmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#KrzysztofJanik">Może odczytam państwu tę propozycję, żeby państwo zorientowali się, o jakie zadania i kompetencje chodzi: „Artykuł 30 ustęp 1 i 3; artykuł 32 ustęp 1 i 2; artykuł 41”. Mam pytanie do wnioskodawcy, jakie to ma konsekwencje, jeśli chodzi o przesunięcie środków publicznych. Czy ktoś to policzył?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#WłodzimierzTomaszewski">Są to jedynie zadania o charakterze administracyjnym, więc będą dotyczyć wydatków związanych z obsługą etatową, czyli przekazaniem środków etatowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#MarekBorowski">Jest to nieco zaskakująca propozycja. Informacja przed-stawiona przez pana przewodniczącego z konieczności musi być uznana za niewystarczającą. Co tam się kryje pod tymi artykułami?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WłodzimierzTomaszewski">Ponieważ reprezentuję Unię Metropolii i jest to również nasz wniosek, to chciałbym przypomnieć tylko, że dotyczy to kwestii związanych z ustawą o ochronie kształtowania środowiska w zakresie następujących kompetencji: ustalanie w drodze decyzji rodzajów i ilości substancji zanieczyszczających powietrze przez jednostki organizacyjne lub osoby fizyczne podejmujące bądź prowadzące działalność gospodarczą, uchwalanie na czas oznaczony ograniczeń bądź zakazów dotyczących wprowadzania określonych zanieczyszczeń do powietrza, a także ograniczeń i zakazów używania pojazdów napędzanych silnikami spalinowymi, uchwalania zakazów i nakazów koniecznych dla zapewnienia ochrony terenów posiadających walory wypoczynkowe i krajobrazowe, określanie w drodze decyzji dla jednostek organizacyjnych i osób fizycznych dopuszczalnego poziomu hałasu lub wibracji przenikających do środowiska, uzgadnianie rozwiązań projektowych inwestycji mogących pogorszyć stan środowiska, zobowiązanie w drodze decyzji inwestora, a także właściciela lub zarządcy obiektu budowlanego lub zespołu obiektów do oceny oddziaływania inwestycji lub obiektu budowlanego czy zespołu obiektów na środowisko, ustalanie opłat za wprowadzanie zanieczyszczeń do powietrza i składowanie odpadów, tworzenie społecznej straży ochrony środowiska. To dotyczy ochrony powietrza. Miasta miałyby się zajmować ochroną wód na podstawie Prawa wodnego i to jest ta druga komplementarna część dotycząca powietrza. Z ustawy o państwowej inspekcji ochrony środowiska brane byłyby pod uwagę kompetencje o charakterze wspomagającym, czyli: przeprowadzanie kontroli przestrzegania wymagań ochrony środowiska w stosunku do podmiotów nie objętych kontrolą Państwowej Inspekcji Ochrony Środowiska oraz uzgadnianie planów kontroli z Państwową Inspekcją Ochrony Środowiska. Z trzeciej ustawy, ustawy o ochronie przyrody brane są pod uwagę: wprowadzanie stałej lub czasowej ochrony gatunkowej niektórych roślin lub zwierząt podlegających ochronie gatunkowej na terenie całego kraju, wprowadzanie określonych ograniczeń i zakazów w stosunku do obiektów lub obszarów o stwierdzonych wartościach przyrodniczych przewidzianych do objęcia ochroną, którym zagraża zniszczenie, kontrola nad przestrzeganiem przepisów o ochronie przyrody w trakcie gospodarczego wykorzystywania zasobów i poszczególnych składników przez jednostki organizacyjne oraz osoby prawne i fizyczne. To są te kompetencje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#EwaOstojska">Dla nas te propozycje są ogromnym zaskoczeniem. Ja się dopiero teraz o nich dowiedziałam. Bardzo proszę szanownych członków Komisji o niepodejmowanie w tej chwili decyzji w tej sprawie. To są ważne zmiany merytoryczne i chciałabym, aby resort ochrony środowiska miał chociaż 24 godziny do wypowiedzenia się w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#BarbaraImiołczyk">Zdaję sobie sprawę z tego, że wszyscy pracujemy w ogromnym przyspieszeniu. Ja też część artykułów będę czytała po raz pierwszy, mimo że jestem członkiem Komisji. Jest decyzja posłów, że podczas tego posiedzenia musimy zakończyć pracę. Żeby nie blokować inicjatywy, która uzyskała poparcie autorytetów, obrońców ekologii. Jeśli członkowie Komisji Ochrony Środowiska stwierdzili, iż będzie to z korzyścią dla miast, i z korzyścią dla ochrony środowiska, to proponuję przyjęcie tych zmian. Minister będzie miał 24 godziny na zbadanie sytuacji i w drugim czytaniu zawsze można postawić wniosek o skreślenie tych zapisów. Jeżeli teraz tego nie przyjmiemy, to stracimy okazję do rozszerzenia i unormowania kompetencji. Żałuję też, iż pracujemy w takim tempie, ale nie mamy innego wyjścia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#MarekBorowski">O tempie już mówiliśmy. Jest ono zrozumiałe. Po zapoznaniu się z merytorycznym zakresem, a także z opinią przedstawiciela ministra ochrony środowiska uważam, iż powinniśmy przyjąć odwrotny tryb postępowania. Przekazanie możliwości nakładania opłat, ustalania wysokości opłat, zakazów dotyczących emisji zanieczyszczeń pojedynczym miastom, wtedy gdy ochrona środowiska planowana jest na znacznie szerszym terytorium, jest moim zdaniem dość ryzykowne. Pozostawmy zatem ten zapis bez zmian. Jeśli głosowanie będzie właśnie takie, to wtedy zawsze można zgłosić propozycję zmian w formie wniosku mniejszości i będzie wtedy tydzień na przeprowadzenie negocjacji. W imieniu rządu chcę powiedzieć, iż zakres zmian przedstawionych w propozycji zmian sięga za daleko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#JózefLassota">Rzeczywiście przedstawimy zakres jest interesujący dla miast, bo on daje realną szansę wpływu na ochronę środowiska. Z uwagi na to, iż sprawa jest dość pilna i rzecz jest jeszcze nie dopracowana jesteśmy skłonni wnioskować, abyście państwo odstąpili w tej chwili od tego projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#KrzysztofJanik">Czy pani poseł Imiołczyk podtrzymuje swój wniosek?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#BarbaraImiołczyk">Dyskutowaliśmy tę sprawę na podkomisji i reprezentanci strony samorządowej byli zdecydowanymi zwolennikami wprowadzenia do ustawy tych kompetencji już na tym etapie, dlatego ja ten wniosek podtrzymuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#KrzysztofJanik">Czy są inne uwagi do ustępu 1? Skoro ich nie ma, to przystępujemy do głosowania. Przedmiotem głosowania będzie wprowadzenie do artykułu 6 ustęp 1 trzech punktów, które obejmują, najszerzej rzecz biorąc, zadania i kompetencje z zakresu ochrony środowiska. Kto z państwa jest za wnioskiem pani poseł Barbary Imiołczyk o rozszerzenie tego zakresu o trzy punkty, proszę podnieść rękę do góry (3). Kto z państwa jest przeciwny wnioskowi? (6). Kto z państwa wstrzymał się od głosu? (2). Większością głosów wniosek upadł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#BarbaraImiołczyk">Chciałabym zapowiedzieć zgłoszenie wniosku mniejszości w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#KrzysztofJanik">Przechodzimy do ustępu 2. Czy są uwagi? Nie ma, dziękuję. Rozstrzygnęliśmy kwestię artykułu 6, przechodzimy do artykułu 7. Nie widzę uwag. Czy są uwagi do artykułu 8? Nie słyszę, zatem stwierdzam, że artykuł ten przyjęliśmy. Zajmijmy się teraz artykułem 9.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#WłodzimierzTomaszewski">Przepraszam pana, ale ja mam jeszcze stary tekst projektu, w którym numeracja była inna i artykuł 8 w obecnej wersji był kiedyś zapisany jako 7 i nieco się pogubiłem. Chodzi o zadania z zakresu Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Zadania dotyczą nadzoru sanitarnego, ale ten nadzór bez odpowiednich instrumentu egzekucji w postaci wydanej decyzji po przeprowadzonej kontroli nie ma większego sensu. Postulowaliśmy zatem o dopisanie tutaj artykułu 27 z cytowanej ustawy o Państwowej Inspekcji Sanitarnej, pozwalającej miastom na wydanie decyzji po dokonanej kontroli. Zgłaszam tę sprawę. To było już poruszane na podkomisji, ale nie zajęto stanowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#KrzysztofJanik">Czy ktoś z pań i panów posłów, członków Komisji zechce przejąć ten wniosek?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#BarbaraImiołczyk">Przejmuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#KrzysztofJanik">Przystępujemy do głosowania. Kto z pań i panów posłów jest za wnioskiem pani poseł Imiołczyk, proszę podnieść rękę (3). Kto jest przeciwny (5)? Kto się wstrzymał?(1). Wniosek upadł. Przechodzimy do artykułu 9.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#JerzyTaradejna">Na początku chcielibyśmy podziękować redaktorom tego zapisu za świetne zapisanie trudnej problematyki MSW. Mamy jednak prośbę zgłoszoną już wcześniej. Dzisiaj organem odwoławczym od decyzji komendanta rejonowego, decyzji umieszczonych w artykule 9 ustęp 2 punkt 2 jest jego przełożony, czyli komendant wojewódzki. Jeżeli w drodze ustawy przeniesiemy kompetencje na gminy, jako zadanie zlecone, to natychmiast z mocy przepisów Kodeksu postępowania administracyjnego i z mocy ustawy o samorządzie terytorialnym organem odwoławczym stanie się wojewoda. Przecież wojewoda nie posiada specjalistycznego aparatu, który byłby w stanie rozpatrywać te odwołania. Dlatego też proponujemy dodanie ustępu 4 o brzmieniu: „Organem odwoławczym od decyzji, o których mowa w ustępie 2 punkt 2 jest komendant wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej”. To będzie nas w pełni satysfakcjonować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#KrzysztofJanik">Czy są inne uwagi? Jeśli nikt nie ma uwag, to ja pozwolę sobie przedłożyć propozycję uzupełnienia artykułu 9 o ustęp 4, o treści przedstawionej przed chwilą przez przedstawiciela Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Czy są zastrzeżenia dotyczące takiej treści i konstrukcji tego artykułu? Nie ma. Rozumiem, iż wniosek został przyjęty. Przechodzimy do artykułu 10. Czy są uwagi? Nie ma, artykuł przyjęliśmy. Przechodzimy teraz do artykułów związanych ze sprawami majątkowo-finansowymi. Zajmiemy się w kolejności artykułem 11. Proszę o uwagi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#JózefLassota">Konwent Prezydentów przedstawił stanowisko, które zapewne otrzymujecie państwo w tej chwili. Są tam zawarte uwagi do tych artykułów. Ze względu na tempo prac nie mamy w tej chwili gotowego zapisu, niemniej sprawy są na tyle istotne, iż należałoby zastanowić się nad tymi uwagami. Należy uwzględnić: zasady przejmowania mienia służącego użyteczności publicznej, niezbędnego do realizacji przekazywanych zadań i kompetencji, z zastrzeżeniem, iż drogi przejmowane przez miasta muszą stać się własnością tych miast; procedurę przejmowania jednostek organizacyjnych; stosunek ustawy do dotychczas zawieranych porozumień pomiędzy organami administracji rządowej i gminami w zakresie mienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#LeonKieres">Pragnę zwrócić uwagę na konsekwencje przyjęcia artykułu 11 w proponowanym brzmieniu, w którym zresztą panuje pewien bałagan. Jeżeli chodzi o ustęp 2, to on się odwołuje do artykułu 5, ustęp 3 ustawy. Ten ustęp w tym artykule mówi o tzw. „komunalizacji na wniosek”. To nie jest „komunalizacja ustawowa”. Przepis brzmi: „Jeżeli przepisy dalsze nie stanowią inaczej, mienie ogólnonarodowe (...) służące użyteczności publicznej, należące w dniu wejścia w życie ustawy (...)przekazuje się jako mienie komunalne gminom i związkom gmin, jeżeli jest ono niezbędne do wykonywania ich zadań”. To oznacza powstanie procedury ustalania stopnia niezbędności tego mienia do wykonywania zadań. Inny problem występuje w ustępie 3. Ten ustęp wydaje mi się zbędny, bowiem odsyła do artykułu 5 ustęp 4. Ten artykuł w tym ustępie mówi to samo, co artykuł 11 w ustępie 3. Jednak najważniejszym problemem jest to, co powiedziałem na początku. Należy znieść ową uznaniowość. Jeżeli jest mienie we władaniu przekazywanych jednostek, to mienie to powinna otrzymać gmina. Chyba że chcecie państwo wprowadzić procedurę uzgadniania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#BarbaraImiołczyk">Zgadzając się z argumentami pana profesora uważam, że nie do przyjęcia w proponowanej wersji jest ustęp 2. To powołanie się na artykuł 5 ust. 3 wprowadza uznaniowość. W tym miejscu można się odwołać do artykułu 5, ale w ustępach 1 i 2, które mówią o przejmowaniu z mocy prawa mienia służącego wykonywaniu zadań własnych. Gdy przyjmiemy obecne propozycje, to właściwie nie mielibyśmy do czynienia z komunalizacją mienia. W stosunku do każdej jednostki trzeba decydować o tym, co jest niezbędne, a co nie. Pozostaje pytanie, kto miałby decydować o tej niezbędności.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#BarbaraImiołczyk">Proponuję, aby powołać się na artykuł 5, ale na ustęp 1 i 2. Wtedy użycie ustępu 3 miałoby sens. Mówiłby on o tym, że na wniosek gminy może być jej przekazane inne mienie niż to, służące obecnie wykonywaniu zadań własnych. Cały ten artykuł należałoby nieco przeformułować. Wystarczy, by składał się z dwóch ustępów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#JanuszWarakomski">Tutaj są rozbieżności w doktrynie, z których powinniśmy sobie zdawać sprawę. Krajowa Komisja Uwłaszczeniowa traktowała zawsze artykuł 5 ustęp 4 i przekazywanie mienia jako zachodzące z mocy prawa. Jeżeli wrócimy do artykułu 5 ustęp 1 i 2, to nie można zastosować bezpośredniego odwołania, bowiem rzecz dotyczy mienia sprzed 27 maja 1990 roku, na szczeblu podstawowym. Być może są to przepisy niedoskonałe, ale musi być jakaś podstawa, na której ktoś musi wydać deklaratywną decyzję o przekazaniu tego mienia, nawet jeśli zawrzemy tam klauzulę o przekazaniu tego mienia z mocy prawa. Trudność polega na stworzeniu artykułu, który decydowałby o zakresie mienia. Artykuł 5 ustęp 3 dotyczy mienia służącego użyteczności publicznej, przekazywanego w tej chwili miastom. Jeżeli nie będzie klauzuli, iż przekazuje się mienie, to rzecz zostanie niedookreślona w drugą stronę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#LeonKieres">Ja nie mówiłem, by sięgać do ustępu 1 i 2, tylko wyraźnie powiedziałem, że należałoby przyjąć formułę, w której zaznaczono by, iż mienie znajdujące się w dyspozycji przekazywanych jednostek organizacyjnych przejmują gminy. Ja znam te spory w doktrynie, ale znam też orzecznictwo Naczelnego Sądu Administracyjnego, które w istotny sposób kładzie nacisk na pewną uznaniowość przy przekazywaniu tego mienia. To orzecznictwo wyraźnie mówi, że to gmina ma wykazać, iż to mienie jest niezbędne do wykonywania jej zadań. Jestem zwolennikiem harmonijnej współpracy między samorządem terytorialnym i administracją rządową. Nie zakładam z góry konfliktogenności, ale nie chciałbym, by parlament wprowadzał takie sytuacje, które będą wywoływać owe konflikty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Mamy propozycję, żeby w ustępie 1 dodać wyrazy „...staje się z mocy prawa mieniem miast”. To wyczerpywałoby treść ustępu 1 i 2 z artykułu 5. Następnie można zrezygnować w ustępie 2 naszego artykułu z powoływania się na artykuł 5 ustęp 3, ograniczając się do artykułów 17 i 20.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#KrzysztofJanik">Propozycja Biura Legislacyjnego dawałaby takie brzmienie ustępu 1: „Mienie służące wykonywaniu zadań własnych, o których mowa w niniejszej ustawie, staje się z mocy prawa mieniem miast...” itd. zaś ustęp 2 brzmiałby: „Do przekazywania mienia, o którym mowa w ustępie 1, stosuje się przepisy artykułów: 17, 20 ...” itd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#MariuszPoznański">Chciałbym zaprotestować przeciwko wpisaniu komunalizacji z mocy prawa. Chcę poruszyć dwa aspekty tej sprawy. Wczoraj Komisja Konstytucyjna Zgromadzenia Narodowego rozstrzygnęła kwestię powiatów, one będą. Komunalizacja z mocy prawa będzie bardzo trudna dla powiatu ziemskiego, który będzie położony obok dużego miasta, dlatego że nie będzie już majątku, którym w przyszłości ten powiat mógłby się posługiwać. Innym problemem są tzw. ZOZ-y. Gminy położone wokół wielkich miast mają majątek wspólny z nimi. Komunalizacja na rzecz dużego miasta spowodowałoby, iż ośrodki zdrowia położone w innych gminach mogłyby zostać z mocy prawa skomunalizowane. Jest to duże niebezpieczeństwo, przeciwko któremu Związek Gmin Wiejskich protestuje. Nie wiem, jaki zapis państwo wybierzecie, mnie odpowiada bardziej metoda uznaniowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#MarekBorowski">Jest problem, czy zapisujemy te kwestie jako sprawę przesądzoną, czy też pozostawiamy to umowie. Mogłoby wydawać się, że miasta powinny być zainteresowane w posiadaniu tego mienia na własność. Ten zapis, który znajduje się obecnie w artykule 11, nie dopuszczał umownego charakteru. Powołanie się na artykuł 5 ustęp 3 jest nieco nieszczęśliwe, bo ustęp ten nie ma w gruncie rzeczy zastosowania. On mówi jedynie, że mienie przekazuje się, jeśli jest to niezbędne. Jeśli wyżej mówi się, że mienie staje się mieniem miast, to już ta ustawa przesądza, iż jest to niezbędne. Wykreślenie przywołania artykułu 5 ustęp 3 jest zasadne. Teraz chciałbym zabrać głos w dyskusji poświęconej ewentualnej obligatoryjności. Powoływanie się na projekt konstytucji, a nawet na przedprojekt konstytucji, jest dzisiaj nieco przedwczesne. Ponadto pojęcie powiatu jeszcze nic nie oznacza. To, że 20 lat temu istniał powiat w danym miejscu i obejmował ileś gmin i czymś się charakteryzował, nie oznacza, że tak będzie obecnie. Ja bym projektu konstytucji nie mieszał do tej dyskusji, to nie jest tu zasadnicza sprawa. Pytanie, na które szukamy odpowiedzi, dotyczy tego, czy mienie ma przechodzić na własność gmin, czy też nie. My mówimy przede wszystkim o obiektach, które służą wykonywaniu zadań własnych. Mówimy o szkołach. Mówimy o ośrodkach zdrowia. Proszę rozważyć to spokojnie, czy możliwości działań gmin w warunkach, w których nie będzie to ich własność, będą większe, czy nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Sądzę, iż rozstrzygająca jest interpretacja pojęcia zadania własnego. Zadanie własne jest określone terytorialnie i to rozstrzyga przydział tego mienia miastu bądź tym przyszłym powiatom, bądź gminom, lub zostawieniu wojewodzie. Sądzę, iż wątpliwości pana Poznańskiego dotyczące „nadkomunalizacji”, do którego w przyszłości mogłoby dojść, są nieco bezzasadne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#AndrzejPorawski">Chciałbym uspokoić pana Poznańskiego i przypomnieć, że przy wprowadzeniu gmin były przepisy wprowadzające ustawę o samorządzie terytorialnym i uregulowano tam kwestie mienia. Przy wprowadzeniu powiatu będą również analogiczne przepisy. Sprawy związane z mieniem zostaną wtedy przesądzone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#BarbaraImiołczyk">Popieram propozycję zapisu zgłoszoną przez Biuro Legislacyjne. Rozumiem, iż rozpatrujemy w tej chwili projekt ustawy, który ma się odnosić do 46 największych miast Polski. Z taką świadomością w tej chwili obradujemy. Jeśli miałoby być inaczej, to oczywiście wątpliwości pana Poznańskiego są jak najbardziej uzasadnione. Jeśli odnosimy artykuł 11 tylko do 46 miast, to przypominam, iż od początku miały to być miasta wydzielone z powiatów. W związku z tym, w przyszłości, po wprowadzeniu powiatów nie powinno to kolidować z określeniem mienia powiatowego. Ze świadomością tych faktów opowiadam się za propozycją Biura Legislacyjnego. Gdyby ta lista miast miała zostać rozszerzona, to wtedy cała nasza praca nie ma sensu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#KrzysztofJanik">Przystępujemy do głosowania. Ustęp 1: „Mienie służące wykonywaniu zadań własnych, o których mowa w niniejszej ustawie, staje się z mocy prawa mieniem miast, o których mowa...” itd. Czy jest sprzeciw? Dziękuję, nie słyszę. Ustęp 2: „Do przekazania mienia, o którym mowa w ustępie 1, stosuje się artykuły od 17 do 20 ustawy z dnia...” itd. Czy jest sprzeciw? Dziękuję bardzo, ustęp 2 przyjęliśmy. Jeśli dobrze zrozumiałem prof. Kieres miał uwagi do ustępu 3.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#LeonKieres">Po wykreśleniu artykułu 5 ustęp 3 z poprzedniego ustępu, ustęp 3 jest potrzebny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#KrzysztofJanik">Dziękuję za wyjaśnienie. Czy są wątpliwości dotyczące tego ustępu? Nie ma, dziękuję, przyjęliśmy artykuł 11.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#FranciszekPotulski">Ja nawiążę jedynie do ostatniego zdania poseł Imiołczyk. Teza, iż ewentualne rozszerzenie załącznika 46 przekreśli całą pracę, jest niezasadna. Wszystko zależy od tego, z jakiego typu rozszerzeniem mielibyśmy do czynienia. Wyobrażam sobie, że np. Świnoujście, które jest tak terytorialnie usytuowane, iż tam powiatu nie będzie, mogłoby poszerzyć tę listę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#KrzysztofJanik">Proszę o niepodejmowanie dyskusji w sprawach, które nie są wnioskiem do tekstu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#BarbaraImiołczyk">Rozumiem, iż w dalszym ciągu obowiązują nas ustalenia Komisji, które zostały podjęte na pierwszym posiedzeniu. Komisja wtedy zdecydowała do których miast ustawa ma się odnosić. Biorę to pod uwagę, pracując nad tą ustawą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#KrzysztofJanik">Oczywiście. Ja nie wiem, skąd się biorą tego typu wątpliwości. Przechodzimy do artykułu 12.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Proponujemy dodanie słów: „mogą przejmować w drodze porozumienia”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#MarekBorowski">Musimy sobie wyjaśnić, skąd się wziął tutaj ten artykuł. Jeśli się powiada, iż gminy przejmują zadania w zakresie oświaty, a jest inwestycja, która jest kończona i zostanie oddana w ciągu następnego roku. Czy wtedy ta jedna szkoła ponadpodstawowa ma być prowadzona przez kuratorium? Nie. Tu nie może być dowolności. Jeżeli się umawiamy, iż duże miasta przejmują te zadania, to przejmują je do końca. Musieliśmy jednak rozstrzygnąć kwestię, jak to się ma dziać, bo takie inwestycje będą przecież kończone. Wtedy dziać się to ma na drodze porozumienia. Jeżeli ktoś z państwa ma propozycję lepszego zapisu, to będziemy wdzięczni za pomoc. Rozumiem, iż ryzyko polega na tym, iż nie dojdzie do porozumienia. Oczywiście to ryzyko jest. W związku z tym może się okazać, iż będzie trwał jakiś spór i przez pewien czas ten obiekt będzie prowadzony przez administrację rządową. Zakładam jednak, że w końcu porozumienie zostanie osiągnięte.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#WłodzimierzTomaszewski">To jest również związane z wnioskami Konwentu Prezydentów. Ten artykuł musi być skorelowany z wzorem obliczeniowym wskaźnika „U”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#MarekBorowski">Zgadzam się, miałem zamiar do tego wrócić przy wzorze. Ten artykuł ma charakter końcowy, więc moglibyśmy go przenieść dalej. Tymczasem spróbujemy zapisać uzupełnienie. Co prawda jest to zapisane nieco dalej, ale my ujęlibyśmy to w jednym artykule.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#ZytaGilowska">Proszę o zwrócenie uwagi na nadmierną niespójność tego przepisu. Jeżeli obok siebie mówi się o jednostkach organizacyjnych i o drogach, to przydałoby się rozdzielenie tych materii. Jest to widoczny dysonans. Można przecież odwołać się do Prawa budżetowego, który mówi o państwowych jednostkach organizacyjnych i wskazać typ jednostek. W obecnym brzmieniu jest to po prostu zły zapis. Po drugie, zapis: „przejmą w drodze porozumienia” przypomina anegdotki o regulaminach wojskowych. Jeśli „przejmą”, to nie „w drodze porozumienia”. „Przejmą” oznacza pewną czynność obligatoryjną. To trzeba zapisać inaczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#KrzysztofJanik">Jeśli pani profesor uważa, iż jest możliwe lepsze zapisanie tego w języku ustawy, to możemy się umówić, iż wrócimy do tego za 20 minut.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#LeonKieres">W tym artykule są dwie sprawy, które powinny być odrębnie rozważane. Pierwszą sprawą jest sytuacja wykreowana przez termin „utworzone po wejściu w życie ustawy”. Nie wykluczam takiej sytuacji, że może powstać jednostka, o której nie ma dzisiaj pojęcia organ, który taką jednostkę w przyszłości utworzy, ani gmina. Ta jednostka zostanie utworzona w przyszłym roku i będzie musiała zostać przejęta. Faktem prawnym są tutaj dwie sytuacje. W drodze porozumienia będzie przekazana jednostka w sensie struktury organizacyjnej oraz mienie. Ja na gorąco, w sposób nie dość doskonały przeredagowałem ten artykuł w ten sposób, że „utworzone po wejściu ustawy jednostki organizacyjne zostaną przekazane właściwym miastom na zasadach i w trybie określonym w artykule 11”. Trzeba usiąść i zapisać to językiem prawnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#KrzysztofJanik">Wstrzymuję decydowanie w sprawie artykułu 12. Proszę panią profesor Gilowską, pana profesora Kieresa i przedstawicieli rządu o zredagowanie projektu tego przepisu. Gdyby okazało się, iż porozumienie jest niemożliwe, będziemy decydować w głosowaniu. Przechodzimy do artykułu 13. Sądzę, iż jest on źle umieszczony, ale o tym zadecydujemy odrębnie. Chodzi o to, byśmy ustalili znaczenie i zakres pojęć, które w tym artykule używamy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#JózefLassota">W artykule 13 ustęp 6 jest propozycja skreślenia słowa „nauczycieli”, gdyż zakładowy fundusz świadczeń socjalnych dotyczy również innych grup, oraz dopisanie zakładowego funduszu nagród i funduszu zdrowotnego nauczycieli. To są wydatki obligatoryjne, które nie są uwzględniane w wyliczeniach wydatków płacowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#KrzysztofJanik">Teraz ja zgłoszę wniosek poprawki, albo raczej pytanie. Czy nie moglibyśmy wykreślić punktu 2? Odkrywczość tego stwierdzenia, iż przez ustawę o finansowaniu gmin rozumie się ustawę z dnia 10 grudnia 1993 r. o finansowaniu gmin, jest wątpliwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#MarekBorowski">Tak się zwykło robić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#KrzysztofJanik">Skoro tak się robi, to przyjmuję to do wiadomości. Czy są inne uwagi do artykułu 13? Czy jest stanowisko rządu wobec propozycji pana Lassoty?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#KrystynaStawowiak">Ograniczanie zapisu do funduszu świadczeń socjalnych nauczycieli wynika z odrębnego liczenia tegoż funduszu. O ile zakładowy fundusz świadczeń socjalnych liczony jest w relacji do wynagrodzeń ubiegłorocznych i poddany jest procedurze budżetowej i normalnym zasadom waloryzacji inflacyjnej, o tyle zakładowy fundusz świadczeń socjalnych nauczycieli liczony jest jako 8% od planowanych wynagrodzeń osobowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#KrzysztofJanik">Był także postulat dotyczący funduszu zdrowotnego nauczycieli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#FranciszekPotulski">Nie ma funduszu zdrowotnego nauczycieli, jest fundusz socjalny, bo tak nazywa się obecnie fundusz zdrowotny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#KrzysztofJanik">Nie wiem, dlaczego nikt nie poinformował o tym Konwentu Prezydentów, który w tej sprawie wydał stanowisko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#NataliaGail">Jeżeli się czyta wyjaśnienia, to one powinny być pomocne. Proszę spojrzeć na punkt 7. Cytuję: „pozapłacowych wydatkach bieżących - rozumie się przez to wydatki inne niż płacowe - z wyłączeniem wydatków na modernizację dróg krajowych i wojewódzkich, wynikających z budżetu państwa”. Przecież nikt tego nie zrozumie. Trzeba to podzielić podmiotowo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#JózefLassota">Nie jestem być może biegły w tych funduszach zdrowotnych. Mam informacje, że fundusz zdrowotny istnieje. Na pewno istnieje zaś fundusz nagród. Chciałbym zapytać panią dyrektor, gdzie są naliczane pozostałe fundusze socjalne, jeżeli wymienimy jedynie nauczycieli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#KrystynaStawowiak">Naliczane są w wydatkach pozapłacowych. Inaczej jest jedynie w przypadku nauczycieli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#WojciechKaczmarek">Jesteśmy nieco skonfudowani. Jeżeli punkt 6 mówi wyraźnie o wydatkach płacowych, a te różne fundusze, to chyba są płacowe, to myśmy rozumieli, iż punkt 7 dotyczy kosztów utrzymania jednostek. Proszę o w miarę precyzyjne wyjaśnienie tej rzeczy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#MarekBorowski">To żądanie strasznie trudno spełnić, ponieważ przepisy są niezbyt spójne w tej materii. Jednak przepisy, to przepisy i w tej chwili ich nie zmienimy. Fundusz socjalny to nie są wydatki płacowe. Fundusz socjalny przeznaczany jest na różne cele. Natomiast ustawy wprowadzające fundusz socjalny nauczycieli ustawiły go w taki sposób, że on jest waloryzowany tak jak płace. Dlatego też wstawiliśmy go do punktu 6, czyli do wydatków płacowych, dzięki czemu będzie on w tym wzorze powiększanych kwot procentem wyższym. Inaczej jako wydatek niepłacowy powinien się znaleźć gdzie indziej. Inne fundusze socjalne, zdrowotne itp. nie są waloryzowane płacowo. Są typowym wydatkiem pozapłacowym i idą wskaźnikiem wydatków pozapłacowych. Nie odpowiem na pytanie, dlaczego tak jest.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#WojciechKaczmarek">Chciałbym dla własnego sumienia zrozumieć sprawę. Oczywiście przyjmuję wyjaśnienie pana ministra. Czy ja dobrze rozumiem, iż w tych wydatkach pozapłacowych są również schowane koszty utrzymania tego wszystkiego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#MarekBorowski">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#WojciechKaczmarek">Czy wydatki inne niż płacowe to także koszt elektryczności, papieru, pióra itd. Tak? Specjalnie próbujemy wprowadzić rozróżnienie. Czym innym są koszty, czym innym wydatki. Wydatek, w naszym rozumieniu, to jest to, co ja wyjmuję z kieszeni i płacę. Koszt może być większy od wydatku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#MarekBorowski">Rozumiem pańskie obawy. Pracowaliśmy nad tym zapisem ale on nie jest prosty. Operujemy w życiu takimi popularnymi stwierdzeniami jak np. wydatki rzeczowe albo wydatki bieżące, albo wydatki pozapłacowe. Każdy niby wie, o co chodzi. Jak dochodzi do szczegółów, to się okazuje, iż są pewne pozycje trudne do klasyfikacji. W tym punkcie zapisy są moim zdaniem dość precyzyjne. Zwracam uwagę na zwrot: „wynikające z budżetu państwa”. Co prawda rację ma profesor Gail, iż układ tego jest nieczytelny i dlatego trzeba zrobić korektę stylistyczną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#KrzysztofJanik">Czy możemy przyjąć, iż wszelkie wątpliwości dotyczące artykułu 13 zostały rozwiane?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#WłodzimierzTomaszewski">Pewien problem pozostaje. Pierwotna wersja zapisów w tym artykule, jeśli chodzi o wydatki płacowe, obejmowała również fundusz nagród określany w paragrafie 17. To zostało wyłączone w tej nowej propozycji. Fundusz zdrowotny nauczycieli, paragraf 21 - również. On ma swoją klasyfikację, więc nie rozumiem, dlaczego miałby być nagle wyłączony. Są to fundusze mające swoją określoną klasyfikację. Nasz stan wiedzy jest taki, iż sądzimy, że poprzedni zapis punktu 6 był dobry.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#MarekBorowski">Nie wracajmy już do funduszu zdrowotnego nauczycieli. Natomiast zgadzam się, iż zakładowy fundusz nagród należy dopisać. Powinno być: „...wynagrodzenia osobowe, zakładowy fundusz nagród,...itd”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#KrzysztofJanik">Czy poprawka rządu jest satysfakcjonująca? Jeśli tak, to po raz ostatni zapytam, czy są uwagi do artykułu 13, oprócz dopisania zakładowego funduszu nagród. Nie ma. Przyjęliśmy artykuł 13. Proponuję, byśmy teraz powrócili do artykułu 12. Pani profesor Gilowska, pan profesor Kieres oraz reprezentanci rządu przygotowali projekt zapisu tego artykułu. Chciałbym przedstawić go państwu: „Ustęp 1 - Państwowe jednostki organizacyjne, które zostały utworzone po wejściu w życie niniejszej ustawy dla wykonywania zadań i kompetencji, o których mowa w artykule 3 ust. 1 i 2, zostaną przekazane miastom wymienionym w załączniku nr 1 (lub w artykule..., zobaczymy, jakie rozwiązanie przyjmiemy) na zasadach i w trybie określonym w artykule 11 ustęp 1 z dniem 1 stycznia następnego roku budżetowego. Ustęp 2 - Przepis ustępu 1 stosuje się odpowiednio do dróg lub ich odcinków określonych w artykule 3 ustęp 3. Ustęp 3 - W przypadkach, o których mowa w ustępie 1 i 2, minister finansów podwyższa odpowiednio wskaźnik, o którym mowa w artykule 14 ustęp 1.” Czy to tak sformułowanej propozycji zapisu artykułu 12 są uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#WłodzimierzTomaszewski">Użycie określenia państwowe jednostki, w sytuacji gdy ustawa już wejdzie w życie i zadania będą już skomunalizowane, może rodzić wątpliwości, czy dana jednostka jest państwowa. Czy jest możliwe pominięcie słowa „państwowa”?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#KrzysztofJanik">Uchylam to pytanie. W tej sprawie było wystąpienie pani profesor Gilowskiej i nie budziło ono wówczas wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#ZytaGilowska">Uczciwie mówiąc, chciałam rzecz sformułować bardziej restrykcyjnie ale przepis byłby wtedy bardzo długi i być może oznaczałoby to dmuchanie na zimne. „Państwowa jednostka organizacyjna” jest to sformułowanie ustawowe, zaczerpnięte z Prawa budżetowego i w moim przekonaniu dotyczy „państwowych” jednostek „rządowych” jak też „komunalnych”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#KrzysztofJanik">Zamykam dyskusję w tej sprawie. Czy są zastrzeżenia do tego artykułu? Nie słyszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#JózefLassota">Przepraszam, że wracam, ale chciałbym wiedzieć, co oznacza w artykule 13 ustęp 4 zapis, iż przez rok bazowy rozumie się rok poprzedzający o dwa lata rok obliczeniowy. Ze wzoru wynika, że wskaźnik „Zn” odnosi się do roku bazowego, czyli o dwa lata wcześniej byłby rok 1994. „Zn - 1” - to byłby rok 1993? W propozycjach przekazanych wcześniej przez Urząd Rady Ministrów było sformułowanie, iż chodzi o rok poprzedzający rok obrachunkowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#MarekBorowski">W tamtych propozycjach był po prostu błąd. Polegał on na tym, że my nie dysponujemy, w roku, w którym musimy ten wskaźnik zmienić (a musimy to robić w roku poprzedzającym rok obliczeniowy), danymi dotyczącymi zebranego podatku. Tymi danymi dysponujemy dopiero w roku obliczeniowym i to w okolicach września. Dysponujemy natomiast danymi z lat wcześniejszych. Zaszła więc potrzeba przesunięcia o rok wstecz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#JózefLassota">Rozumiem wyjaśnienie, natomiast nie znam skutków takiego podejścia. Miasta wstępnie szacowały i trudno w tej chwili się ustosunkować. Będziemy do tego wracać, jak przejdziemy do wzoru, dlatego też ja przyjmuję to wyjaśnienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#KrzysztofJanik">Ponieważ wróciliśmy jedynie dla informacji do tego artykułu, traktuję, że on został przyjęty wcześniej. Przechodzimy do artykułu 14.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#FranciszekPotulski">Chciałbym w skrócie powiedzieć jaka była technologia tworzenia artykułu 14. Wzór znajdujący się w artykule 14 był konsultowany z przedstawicielami miast i regionalnych izb obrachunkowych. Wszystkie wypracowane zapisy zostały przekazane do wszystkich 46 miast i 9 miast odpowiedziało, przesyłając swoje uwagi. Pozostałe uznały, iż propozycja jest znakomita i proponuję przyjąć tego typu podejście do braku odpowiedzi z ich strony. Choć czasami jedynie niewydolność powodowała, iż nie było odpowiedzi. To, co jest tutaj przedstawione, jest wynikiem pewnego consensusu. Wszystkie przesłane uwagi były uwzględnione i rozpatrzone. Poza tym, w trakcie prac uzgodniono, że: cały wzrost dochodów gmin na zadania, które będą te gminy realizowały, jest oparty na wzroście udziału w podatku dochodowym od osób fizycznych. Uzgodniono też, iż to, co do tej pory gminy do środków, jakie otrzymywały z budżetu państwa, nie jest kwestią braku dyscypliny budżetowej z ich strony, tylko kwestią rzeczywistych potrzeb. Jest propozycja, iż tym niedoszacowaniem podzieli się rząd z samorządem, w stosunku 3 : 1. 75% różnicy kosztów dodatkowych będzie wynosił wzrost środków z budżetu państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#KrzysztofJanik">Czy są uwagi do całości materiału?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#JózefLassota">W imieniu Konwentu Prezydentów chciałbym zająć stanowisko. Jest naszą wolą, żeby ustawa weszła w życie z dniem 1 stycznia 1996 r. niemniej jednak nasze udokumentowane wyliczenia wskazują, że ten zapis jest w dalszym ciągu niewystarczający. Zgłaszamy następujące propozycje poprawek do projektu ustawy: po pierwsze, żeby zapis dotyczący ustalenia wskaźnika obowiązywał tylko w roku 1996; po drugie, żeby Rada Ministrów na podstawie pełnego monitoringu przedstawiła Sejmowi projekt korekty wskaźnika na rok 1996 oraz projekt ustawowego uregulowania dochodów miast w latach następnych, wraz ze skoordynowaniem z ustawą o finansach gmin. Jeśli chodzi o opinię posła Potulskiego, iż miasta miały wystarczający czas na przeprowadzenie konsultacji, to wyjaśniam, iż to jest nieporozumienie. Nam potrzebny był podstawowy element - dane. Tych danych dotychczas nie uzyskaliśmy, o czym wie minister Borowski. To są dane przed nami utajnione. Z danych, które udało się nam uzyskać, wynika jasno, że zwiększenie wskaźnika C95 powinno wzrosnąć z 0,24 do 0,28. Tyle ogólnie. Mogę przedstawić propozycje zapisów do ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#KrzysztofJanik">Rozpoczynamy pracę nad ustępem 1. W trakcie prac będziemy liczyli na sygnały w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#NataliaGail">Trzeba to zrobić systemowo, ponieważ takie wyrywkowe propozycje są krytycznie przyjmowane i nie wiem, czy będą adekwatne. Przecież mamy w tej chwili różne systemy finansowania, różnie interpretowane. Mamy dochody gmin, które są różnie ułożone. Już nawet z punktu widzenie teorii istnieją bardzo dziwne układy interpretacyjne, kiedy w niektórych aktach za dochody własne przyjmuje się subwencje, dotacje i inne udziały, które, jak dotąd, przyjmowane były jako darowane. Dlatego uważam, że zatrzymamy się przy tym nie najlepszym sposobie, to warto zapisać dokładnie, w jakim stadium, o jaki akt i o jakie dochody chodzi w tej chwili. Następne pytanie, na które powinniśmy odpowiedzieć, traktowałoby o zasięgu wskaźnika i o tym, czy on odpowiada założeniom, o których przed chwilą dyskutowaliśmy. To jest naprawdę niezwykle istotna kwestia do rozważenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#FranciszekPotulski">Wszystkie te postawione pytania były brane pod uwagę. Filozofia w zarysie była taka: koszty zadań, jakie gminy przejmują bądź już mają, są to koszty, jakie gminy już ponosiły albo będą to koszty negocjowane z wojewodą w przypadku zadań przejmowanych przez gminy. Te wszystkie koszty wchodzą w podstawę do tego wzoru (N95). Niezależnie od tego, czy te zadania będą większe, czy mniejsze, to po prostu ta liczba tam zostanie wstawiona. Uwaga, że trzeba podejść do sprawy finansowania gmin kompleksowo, wydaje się oczywista. Można zaproponować taką formułę, iż to nie powinno hamować prac nad tą ustawą. Oczywiście wiem, że gminy nie miały dostatecznego czasu, tak jak komisja i podkomisja. Czas ustalany był w konsultacji z niektórymi gminami. Kilka razy pytaliśmy się, czy tydzień wystarczy. Dla dziewięciu gmin czasu wystarczyło. Być może za daleko posunęliśmy się sądząc, że jeśli miasto nie przesyła nam informacji, to nie ma uwag.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#WojciechKaczmarek">Dyskutujemy dzisiaj być może jedną z najważniejszych ustaw, jeśli chodzi o samorząd terytorialny. Ustawa ta otwiera niesłychane możliwości pod warunkiem, iż będą przestrzegane pewne zasady. Wszyscy prezydenci, czyli 46, o których w tym wypadku chodzi, są świadomi słabości tej ustawy. Wraz z ministrem Borowskim rozmawialiśmy na ten temat i chcę z całą mocą podkreślić, że mamy świadomość, co znajduje się w tej ustawie. Chcemy, by warunki, na których przejmiemy owe zadania, były takie, żeby stwarzać narzędzie umożliwiające nam wykonanie przejmowanych zadań. Po raz pierwszy od rozpoczęcia pilotażu mamy do czynienia z partnerskim stosunkiem szefa URM i miast. Po raz pierwszy mówiliśmy o uwarunkowaniach stron. Nikt nam nie obiecywał, że ustawa o dużych miastach da nam tyle pieniędzy, ile potrzeba. Zapewne w takie zapewnienie nikt by nie uwierzył. Minister Borowski wykonał niesłychane posunięcie. Ustąpił i oczekiwał ustępstw. To, o czym mówiła pani profesor, jest oczywiście rzeczą ważną, myśmy też to podnosili i mam nadzieję, że jest to rzecz, która w formie zapisu zostanie w tej ustawie zawarta. Metoda, którą wybraliśmy, nie jest doskonała, lecz innej nie było. Rok 1996 powinien być rokiem przeliczeń na nowych zasadach i wprowadzona zostanie systemowa zasada finansowania zadań przejmowanych przez wielkie miasta. Nasze propozycje dotyczące ochrony środowiska, dotyczące inspekcji sanitarnej też mogą być materią korekty tej ustawy w 96 roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#KrzysztofJanik">Otwieram dyskusję nad ustępem 1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#MarekBorowski">Jeżeli takie wątpliwości budzi kwestia, czym jest zadanie własne, to możemy skreślić określenie „własne”. To nie ma większego znaczenia. „Dochody gmin o statusie miasta przejmujących kompetencje jako zadania własne (i tu to słowo jest ważne)... zwiększa się.”</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#KrzysztofJanik">Sądzę, iż jest to rozsądna poprawka. Czy ktoś jest przeciwny takiemu sformułowaniu, jakie jest w tekście z wykreśleniem słowa „własne”, drugiego w kolejności? Nie słyszę, dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#MichałKulesza">Ja tylko chciałbym zwrócić uwagę na to, iż w Konstytucji w artykule 73 napisane, jest co następuje: „dochodami jednostek samorządu terytorialnego są dochody własne tych jednostek, subwencje i dotacje”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-119">
          <u xml:id="u-119.0" who="#KrzysztofJanik">Czy pan profesor sądzi, że to ma coś wspólnego z materią naszej pracy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-120">
          <u xml:id="u-120.0" who="#WojciechKaczmarek">Przedstawię naszą filozofię. Jeżeli zadanie jest własne, to dochód też musi być własny. Nie można regulować tego uznaniowymi subwencjami czy dotacjami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-121">
          <u xml:id="u-121.0" who="#MarekBorowski">Ustawa o finansowaniu gmin prawdopodobnie jest sprzeczna z konstytucją, ale funkcjonuje. Tam mówi się o dochodach gmin, którymi są: wpływy z podatków, wpływy z opłat, udziały, dochody uzyskiwane przez jednostki budżetowe, subwencje. Pojęcie dochód własny w ogóle się nie pojawia. Ono zastało wprowadzone poniekąd umownie. Jeśli konstytucja powiedziała „własne”, to następnie zdefiniowaliśmy sobie, iż własne to są te z punktu 1 i 2. Wyrażam gotowość do pozostawienia słowa własne, jak też do skreślenia tego słowa, jak też do przestawienia słów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-122">
          <u xml:id="u-122.0" who="#MichałKulesza">Jeżeli to, co tu jest napisane w ustępie 2, cały ten skomplikowany wskaźnik, a także finansowy jego rezultat, zalicza się do dochodów własnych gmin w rozumieniu konstytucyjnym, to my po prostu wiemy, iż nie mamy do czynienia z dotacją, ani z subwencją. Nam zależy, by o tym wiedzieć. Dzisiaj możemy przyjąć dziwną formułę dochodu własnego, bo wiemy, iż dochodem własnym jest dochód z majątku, podatek, opłata. Do tej pory nie słyszeliśmy, by dochodem własnym był algorytm. Możemy przyjąć, że tak jest tymczasowo. Wiemy, że to jest dochód własny i za chwilę on zostanie zamieniony na inną zasadę obliczania i dlatego proponuję zostawienie tych słów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-123">
          <u xml:id="u-123.0" who="#KrzysztofJanik">Mam jedynie prośbę, by reagować w chwili, gdy zajmujemy się danym zapisem. Słowo „własne” zostaje. Zarządzam głosowanie. Czy są sprzeciwy do sformułowań zawartych w ustępie 1? Nie ma. Dziękuję. Przechodzimy do ustępu 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-124">
          <u xml:id="u-124.0" who="#JózefLassota">Zgodnie ze wspomnianym stanowiskiem Konwentu Prezydentów mam propozycję zmiany. Tytuł nad wzorem: „Wskaźnik na 1996 rok, o którym mowa w ustępie 1, określany do ósmego miejsca po przecinku...” i dalej tekst bez zmian, natomiast we wzorze zamiast ułamka „Zn/Zn - 1” wstawić „x 0,99”. Tam gdzie są oznaczone poszczególne symbole, wykreślić „Zn” i „Zn - 1” i teksty im przynależne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-125">
          <u xml:id="u-125.0" who="#MinisterBorowski">Żeby się nie wdawać w tej chwili w przepychanki, powiem jedynie, iż to jest, jak rozumiem, wykładnia propozycji wcześniej zgłoszonej przez pana prezydenta Lassotę, żeby ten wzór był na jeden rok. Ja nie wyobrażam sobie takiej konstrukcji, w której jakiś fragment ustawy, i to najistotniejszy, obowiązuje jeden rok. A jak się ten rok skończy, to co się wtedy stanie? Nie można zawrzeć żadnego zobowiązania, na przykład zapisu, że rząd przedstawi ustawę nowelizującą, że rząd przedstawi nowy wskaźnik, że rząd przedstawi nową formułę. Tego się nie robi. Tego nie ma w żadnych ustawach. Ustawy nie zobowiązują rządu do nowych ustaw. To może robić uchwała sejmowa. To może być inicjatywa poselska. Jeśli zapiszemy teraz, że to odnosi się jedynie do 1996 roku, to będzie to oznaczać, że po tym czasie nagle ten wzór przestanie obowiązywać, a obowiązuje cała reszta ustawy. To byłoby absurdem. Proponuję, by nie przejmować tego wniosku. Zostawić to tak jak jest, natomiast przyjąć deklarację, że nie traktujemy tego zapisu jako docelowej formuły finansowania, przy której ktokolwiek będzie się upierał. Mówiłem to wielokrotnie i powtórzę raz jeszcze. W przypadku wejścia tej ustawy w życie, w ramach komisji wspólnej, zespół rządowo-samorządowy z udziałem pracowników nauki popracuje nad tym, żeby sposób finansowania zmienić w uniwersalnym kierunku. Taką deklarację składam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-126">
          <u xml:id="u-126.0" who="#AndrzejPorawski">Nie zgadzam się z pana tezą, iż nie można wprowadzić zapisu na rok. Przypominam państwu, że w 1990 roku zostały odtworzone w Polsce gminy i wtedy przyjęto całą ustawę o dochodach gmin i zasadach ich subwencjonowania, która w przepisie końcowym zawierała zobowiązania do przedstawienia projektu modyfikacji tej ustawy w ciągu roku. Tę ustawę w całości przyjęto tylko na rok, chociaż propozycje zmian, które zostały później zgłoszone, nie dotyczyły całej ustawy. Jest w polskiej praktyce legislacyjnej przykład dotyczący finansów i my chcemy, by zapis taki dotyczył jedynie części finansowej ustawy, o której dzisiaj mówimy. Chodzi o zapis obligujący wszystkich zainteresowanych do tego, by deklaracja złożona przez ministra Borowskiego była dotrzymana w każdych warunkach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-127">
          <u xml:id="u-127.0" who="#KrzysztofJanik">Proszę, by państwo posłowie pragnący przejąć ten wniosek zechcieli to zrobić w chwili pracy nad przepisami końcowymi. Nie mnóżmy już argumentów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-128">
          <u xml:id="u-128.0" who="#ZytaGilowska">Jeśli rozważamy artykuł 14 ustęp 2 w obecnym brzmieniu, to on najwyraźniej zawiera formułę finansowania na następne lata. Umieszczanie w przepisach przejściowych, iż formuła ta obowiązuje w 96 roku, pozostanie w sprzeczności z brzmieniem ustępu 2 artykułu 14. To była jedynie uwaga organizacyjna. Pozwolę sobie zwrócić jeszcze uwagę na pewne kwestie legislacyjne. Przyłączam się do opinii przedstawionej przez pana Porawskiego. Potwierdzam fakt, że taki precedens już był. Nie twierdzę, że dla systemu prawnego jest to rozwiązanie dobre, ale lepsze niż przyjmowanie rozwiązań, które są w sposób ewidentny nieelastyczne. Przejdę do uwag merytorycznych. Proszę przyjrzeć się zapisowi artykułu 14 w ustępie 2. To nie jest żadna obietnica przekazywania gminom podwyższonych udziałów w podatku dochodowym od osób fizycznych. To jest formuła naliczania miastom pewnych kwot według struktury wydatków z roku 1995.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-129">
          <u xml:id="u-129.0" who="#MarekBorowski">Jeśli ktoś w ogóle podtrzyma ten wniosek, to za chwilę będziemy musieli przegłosować generalną koncepcję. Co do zapisu, to możemy się jeszcze spierać. Ja niestety zmuszony jestem podtrzymać swój wniosek w sposób zdecydowany. Dlaczego Rada Ministrów ma być zobowiązana do przedstawienia innej koncepcji? A może Rada Ministrów dojdzie do wniosku, że inna koncepcja będzie gorsza? Dlaczego z góry przesądzamy, że inna będzie lepsza? Nie ma żadnego problemu z nowelizacją ustaw w Polsce. Przecież to nie jest tak, że jak to nie zostanie zapisane w ustawie, to nikt nie będzie jej mógł nowelizować, jeśli Rada Ministrów czegoś nie przedstawi. Przecież taka nowelizacja może wyjść również od grupy posłów. Powtarzam, rząd zobowiązuje się do tego, że będzie nad tym pracował wspólnie z samorządowcami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-130">
          <u xml:id="u-130.0" who="#KrzysztofJanik">Czy ktoś z pań i panów posłów przejmuje wniosek w sprawie nowelizacji główki do ustępu 2? Widzę, że przejmuje pani poseł Imiołczyk. Zarządzam głosowanie. Kto z pań i panów posłów, członków komisji jest za tym, by dwa pierwsze wiersze tego ustępu brzmiały zgodnie z wnioskiem zgłoszonym przez panią poseł Barbarę Imiołczyk, proszę o podniesienie ręki (2). Kto jest przeciwny temu wnioskowi? (6).Kto z państwa wstrzymał się od głosowania? (0). Dziękuję. Przechodzimy do wiersza trzeciego i czwartego, gdzie zapisany jest wzór.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-131">
          <u xml:id="u-131.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Mając na uwadze zapowiedź ewentualnych nowelizacji tego algorytmu proponujemy, aby wzór ten znalazł się w załączniku do ustawy. To ułatwiłoby w przyszłości prace. Wtedy ustęp 2 brzmiałby: „Wskaźnik, o którym mowa w ustępie 1, oblicza się dla każdej gminy według wzoru określonego w załączniku do ustawy”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-132">
          <u xml:id="u-132.0" who="#KrzysztofJanik">Spróbujmy jednak podjąć najpierw decyzje merytoryczne. Czy państwo zgodziliby się przedyskutować zakres i znaczenie pojęć i terminów? Następnie oczywiście zajęlibyśmy się wzorem algorytmowym. Czy są uwagi do tego fragmentu ustępu 2?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-133">
          <u xml:id="u-133.0" who="#FranciszekPotulski">Trzeba odnieść się do propozycji zamiany „0,24” na „0,28”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-134">
          <u xml:id="u-134.0" who="#KrzysztofJanik">Ja pamiętam o tej propozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-135">
          <u xml:id="u-135.0" who="#BarbaraImiołczyk">Panie przewodniczący, ja ponowię wniosek, który przed chwilą upadł i spróbuję doprowadzić, by znalazł się w przepisach przejściowych i końcowych. Dla mnie przejęcie lub nieprzyjęcie tego wniosku decyduje o sposobie poparcia lub sprzeciwu dla tej ustawy. Pan przewodniczący nie daje nam możliwości debaty na temat tego, co nazywamy rozwiązaniem systemowym. Dla mnie to, o czym teraz rozmawiamy, to nie jest rozwiązanie systemowe. Założenie, że taki system miałby obowiązywać w latach następnych, jest zagrożeniem podstawowym dla funkcjonowania miast i samorządu terytorialnego, uniemożliwi nam pracę nad ustawą o finansach komunalnych i nad finansami powiatowymi. Ja jestem mniej skłonna spierać się o to, czy powinno być „0,24” czy „0,25”, mnie chodzi o sprawy generalne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-136">
          <u xml:id="u-136.0" who="#KrzysztofJanik">To czy coś jest rozwiązaniem systemowym, czy nie, to nie jest pojęcie legislacyjne. Mam gorący apel do wszystkich zainteresowanych o wytężoną pracę nad poszukiwaniem rozwiązania, które może stać się rozwiązaniem systemowym. Sądzę, iż takie stanowisko byłoby w tej kwestii poprawne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-137">
          <u xml:id="u-137.0" who="#MarekBorowski">Jeszcze raz spokojnie chciałbym wyjaśnić, jakie scenariusze mogą tu mieć miejsce. Nie bardzo rozumiem oburzenie, które demonstrowała pani poseł Imiołczyk. Nie rozumiem, dlaczego ma to być zasadnicza kwestia umożliwiająca lub nie umożliwiająca poparcia dla tej ustawy. Proszę zwrócić uwagę, że jeśli zapiszemy, iż określony sposób finansowania obowiązuje jedynie w 1996 r. i nie zajmiemy się tym, to ma dziać się dalej, to jaka sytuacja powstanie, jeśli Rada Ministrów dojdzie do wniosku, że nie widzi lepszego sposobu na rozwiązanie tej kwestii, albo też my wszyscy dojdziemy do wniosku, iż lepszego sposobu nie potrafimy znaleźć. To nie jest tak, że ten lepszy sposób istnieje i wystarczy dotknąć palcem i już się pojawi. Wiele osób z rządu i spoza rządu wie, iż nie jest to taka prosta sprawa. W przyszłości, przejście na nowy system będzie na pewno wymagało pewnych nakładów budżetowych. Każde przejście na nowy system finansowania wymaga dodatkowych pieniędzy i w związku z tym może się okazać, iż są problemy. Co się wtedy stanie, jeśli będzie istniał zapis, że rozwiązanie finansowe jest zapisem jedynie na 1996 r? Wtedy rząd przyjdzie z wnioskiem, by to przedłużyć. Tak zresztą się stało w przypadku tych ustaw, na które państwo się powoływali. Nie łudźmy się, że zapis nakazujący coś rządowi w takiej formie, coś wymusi. Jeśli nie będzie nowego algorytmu, to czy nie lepiej, by gminy z góry wiedziały, na czym polega rozwiązanie? Pani poseł ja jestem równie silnie jak pani przekonany, iż trzeba poszukiwać nowego rozwiązania. Wprowadzanie nastroju tymczasowości jest niewłaściwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-138">
          <u xml:id="u-138.0" who="#LeonKieres">Nie wiem, czy moja propozycja będzie pojednawcza, aczkolwiek ja też widzę niebezpieczeństwa wynikające z utrwalenia się tego wzoru. Czy nie można wzorem innych ustaw zobowiązać rządu, by przedstawił Sejmowi skutki finansowe obowiązywania tej ustawy? Wtedy melibyśmy pewność, czy jest potrzeba nowelizacji i szukania nowych rozwiązań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-139">
          <u xml:id="u-139.0" who="#MarekBorowski">Tego rodzaju zapisy istnieją. Kwestia ewentualnych korekt też może zostać zawarta w takim zapisie. Sądzę, iż nie odbiegniemy zbytnio od praktyki legislacyjnej, przyjmując takie rozwiązanie. Może być taki zapis: „Rada Ministrów przedstawi ocenę funkcjonowania ustawy, a także propozycje korekt wynikających z tej oceny”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-140">
          <u xml:id="u-140.0" who="#WojciechKaczmarek">Ja pomijam już poprzednie problemy. W pewnym momencie pojawia się jednak kwestia, w jaki sposób wyliczyć współczynnik „U”. Co prawda wzór jest podany, lecz chodzi o to, iż pojawią się ułamki. Kiedy dany ułamek zakończyć? Czy nie powinniśmy uwzględnić zapisu, że kończymy na jakimś określonym miejscu po przecinku? Ja chciałbym odwołać się do spotkania z panem ministrem Borowskim, na którym zawarliśmy taką dżentelmeńską umowę i zaproponować, byśmy to zapisali.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-141">
          <u xml:id="u-141.0" who="#MarekBorowski">Rzecz dotyczy ósmego miejsca po przecinku. Jesteśmy skłonni taką rzecz zapisać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-142">
          <u xml:id="u-142.0" who="#WojciechKaczmarek">Proponuję taki zapis: „Wskaźnik udziału, o którym mowa w ustępie 1 określony do ósmego miejsca po przecinku, oblicza się odrębnie...” itd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-143">
          <u xml:id="u-143.0" who="#KrzysztofJanik">Przejmuję tę propozycję. Czy są uwagi? Nie ma. Czy są inne uwagi do ustępu 2?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-144">
          <u xml:id="u-144.0" who="#WłodzimierzTomaszewski">Przypominam o współczynniku rewaloryzacyjnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-145">
          <u xml:id="u-145.0" who="#KrzysztofJanik">Przepraszam pana, lecz sprawa ta była przedmiotem dyskusji i nikt nie przejął wniosku w sprawie zmiany. Czy są inne uwagi do ustępu 2? Jeśli nie ma, to przechodzimy do ustępu 3.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-146">
          <u xml:id="u-146.0" who="#WłodzimierzTomaszewski">Była już na ten temat mowa przy artykule 12, natomiast ja chciałbym wskazać na dość istotną sprawę, której artykuł 12 nie podejmuje. Będą takie przypadki, kiedy miasto będzie zmuszone wybudować nową szkołę albo szpital, bo będzie to wynikać z sytuacji demograficznej i te wydatki uwzględnione w udziale w podatku dochodowym od osób fizycznych są zbyt małe. Musi być miejsce na uzupełnienie korekty wskaźnika o te przypadki, w których będą powstawały nowe placówki. W przypadku subwencji na zadania oświatowe, nowe wydatki (np. na nowe etaty) są uwzględniane. Inaczej ta kwota będzie zmieniać się pod wpływem dynamiki podatku i nie będzie uwzględniać pojawiających się potrzeb.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-147">
          <u xml:id="u-147.0" who="#MarekBorowski">Przypomnę, iż w przyjętym artykule 12 zapisaliśmy przypadki, w których te inwestycje podejmowane z budżetu państwa mają faktycznie miejsce. To, o czym pan mówi, czyli inwestycje podejmowane ze środków budżetu gminy, do których gmina jest zmuszona, jest to obraz dość hipotetyczny. Nie bardzo wyobrażam sobie sytuację, w której gmina ze środków własnych będzie budować szpital lub szkołę. Poza tym jest to praktyka, której nijak się nie da uwzględnić. Dzisiaj gminy z różnych środków budują oczyszczalnie, budują wodociągi, wszystko to podwyższa koszty eksploatacji, zwiększa wydatki rzeczowe w tych gminach i nikt z tego powodu nie zwiększa żadnych wskaźników. Można jedynie dyskutować na temat tego, czy te udziały w podatku są wystarczające do odpowiedniej dynamiki i rozwoju gminy, czy też nie. Jednak to nie może być przedmiotem jakiegokolwiek odrębnego uregulowania. W takiej sytuacji gminy miejskie byłyby wyraźnie uprzywilejowane w stosunku do wszystkich pozostałych gmin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-148">
          <u xml:id="u-148.0" who="#WłodzimierzTomaszewski">Artykuł 12 dotyczy państwowych jednostek organizacyjnych, które będą wybudowane po 1 stycznia 1996 r. W przypadku, o którym mówiłem, takich jednostek już nie będzie. Tu rzecz dotyczy olbrzymiej wiązki usługowej. Najlepszym rozwiązaniem byłoby dopisanie, iż placówki, które powstaną, finansowane ze środków z budżetu państwa będą uwzględnione w wydatkach płacowych i w bieżącym utrzymaniu tej placówki. Możemy złożyć zastrzeżenie, iż chodzi o placówki, które będą uznane przez państwo jako niezbędne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-149">
          <u xml:id="u-149.0" who="#KrzysztofJanik">Jak rozumiem, rzecz dotyczy pewnej perspektywy i, jak myślę, jest to świetna propozycja dla inicjatywy nowelizującej. Jak rozumiem, ustęp 3 nie budzi uwag posłów. Przechodzimy do ustępu 4.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-150">
          <u xml:id="u-150.0" who="#JózefLassota">Konwent Prezydentów chciałby państwu przedstawić propozycję dotyczącą tego ustępu: „Kwota udziału miast we wpływach z podatku dochodowego od osób fizycznych, o której mowa w ustępie 1, podlega przekazaniu przez ministra finansów z centralnego rachunku bieżącego budżetu państwa na rachunki właściwych budżetów, w terminie do 10 dnia każdego miesiąca.”</u>
          <u xml:id="u-150.1" who="#JózefLassota">Przedstawiciel Ministerstwa Finansów, dyr. Wawrzynkiewicz: Ten termin już był dyskutowany. Jest to przepisany zapis z artykułu 9 dotychczasowej ustawy o finansowaniu gmin. Był on dyskutowany z naszymi przedstawicielami podatkowymi, którzy twierdzą, iż nasze urzędy skarbowe nie zdążą w takim trybie przekazać pieniędzy do izb skarbowych, z ich skarbowych na rachunek budżetu państwa. Ten termin jest niemożliwy do dotrzymania.</u>
          <u xml:id="u-150.2" who="#JózefLassota">Niemniej jednak miasta muszą ponieść w każdym miesiącu określone wydatki. Ja rozumiem trudności, niemniej jednak trudno sobie wyobrazić, że bez naliczania odsetek miasta będą kredytować finansowanie tych zadań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-151">
          <u xml:id="u-151.0" who="#KrzysztofJanik">Jak to wygląda obecnie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-152">
          <u xml:id="u-152.0" who="#JózefLassota">W tej chwili w przypadku pilotażu, to otrzymujemy od wojewody w określonych terminach (dekadowych na ogół) pieniądze na dany miesiąc.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-153">
          <u xml:id="u-153.0" who="#MarekBorowski">W chwili kiedy przechodzimy na dochody budżetu państwa, to należy zdać sobie sprawę, iż wpływają one w określonym czasie. Nie bardzo wiem, jak moglibyśmy wypłacić te pieniądze 10 stycznia (tu konkretnie chodzi o styczeń, bo później mamy już określony rytm), skoro pieniędzy tych nie ma.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-154">
          <u xml:id="u-154.0" who="#JózefLassota">To prawda, chodzi nam o styczeń. Musimy ten miesiąc w całości pokryć, natomiast pieniądze możemy otrzymać do 10 lutego. To jest bardzo poważny problem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-155">
          <u xml:id="u-155.0" who="#MarekBorowski">Muszę przeliczyć jeszcze kilka spraw. Musimy zdawać sobie sprawę, o jakie pieniądze tu chodzi. Mówimy o pieniądzach i potrzebach, ale nie wiemy, o jakie kwoty nam chodzi. Mogę obiecać, że wyjdę z propozycją konstruktywną, ale nie jestem jeszcze gotowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-156">
          <u xml:id="u-156.0" who="#KrzysztofJanik">Traktujmy to jako umowę dżentelmeńską największych miast polskich i rządu. Przechodzimy do dotychczasowego ustępu 5. Nie słyszę. Czy są uwagi do dotychczasowego ustępu 6? Nie słyszę. Przyjęliśmy artykuł 14.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-157">
          <u xml:id="u-157.0" who="#BarbaraImiołczyk">Wtedy, gdy prezydent Krakowa zgłaszał propozycję dotyczącą zapisu algorytmu w ustępie 2, zrozumiałam, iż chodzi o dokonanie tylko jednej zmiany (0,24 na 0,28). Widzę też, iż jest tu druga zmiana polegająca na powrocie do koncepcji, która już występowała w algorytmie. Chodzi o zamianę ostatniej części wskaźników na 0,99. W związku z tym chciałabym jednak powrócić do tego punktu, jeżeli pan przewodniczący pozwoli. Przy takiej konstrukcji tej propozycji chcę ją przejąć jako wniosek poselski. W tej chwili wymagałoby to reasumpcji głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-158">
          <u xml:id="u-158.0" who="#KrzysztofJanik">Podsumujmy. Czy możemy to powiedzieć tak, że chodzi o to, by w artykule 14 znalazł się zapis wzór z artykułu 24?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-159">
          <u xml:id="u-159.0" who="#BarbaraImiołczyk">Wniosek pana prezydenta składał się z dwóch punktów. Pan je rozdzielił. Uważam, że należy je rozpatrywać razem. Chodzi o to, że wtedy będę mogła zgłosić wniosek mniejszości. Jeżeli pan pozbawił możliwości włączenia do tego wniosku algorytmu, to sens wniosku, który głosowaliśmy jest ułomny. Wskaźnik na 1996 rok, tak naprawdę, nie jest podany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-160">
          <u xml:id="u-160.0" who="#MarekBorowski">Pani poseł może zgłosić wniosek mniejszości w tej sprawie. Wzór na rok 1996 jest w przepisach przejściowych, na końcu. Współczynnik 0,99, który się tam znajduje, wynika z tego, że tworzy się rezerwę w budżecie państwa. Wniosek pana prezydenta Lassoty był dwuczęściowy, ale jest to integralną całość. Ponieważ przegłosowaliśmy, iż nie tworzymy tymczasowości, tylko wpisujemy zobowiązanie dla Rady Ministrów, to zasady obowiązujące w 1996 są przedmiotem odrębnej oceny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-161">
          <u xml:id="u-161.0" who="#ZytaGilowska">Pragnę zwrócić uwagę posłów na istotę propozycji zawartej w artykule 14, w ustępie 2. W ustępie 1 w tym artykule mowa jest o zwiększeniu udziału we wpływach z podatku dochodowego od osób fizycznych. W ustępie 2 mamy wzór. W liczniku są wydatki, przeliczone z roku 1995. W mianowniku mamy wpływy z 1996 roku. Tak to będzie przenoszone z roku na rok, indeksowane ilorazem Zn : Zn -1. Przecież oznacza to w praktyce, iż wskaźnik numer 2 nie odnosi się do udziału w podatku dochodowym od osób fizycznych i utrali na ileś lat naprzód strukturę wydatków z roku 1995. Aprobując przepis z ustępu 2, zgadzacie się państwo na symboliczną umowę. Nazywa się to udziałem w podatku dochodowym od osób fizycznych, ale liczy się tak, jakby z tym podatkiem nie miało za wiele wspólnego. Jeśli to jest pomysł na finansowanie zwiększonych wydatków miast, to znaczy, iż ja bardzo mało wiem o finansach gminnych, bo po prostu tego nie rozumiem. Rozważcie państwo możliwość nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, która w obecnym kształcie utrzymuje instytucję płatnika i w rezultacie powoduje, że obietnice czynione samorządom od lat, zakładające, iż udziały w podatku będą rozliczane według miejsca zamieszkania podatnika, są bez pokrycia. Stąd też te ekwilibrystyczne zapisy w ustępie 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-162">
          <u xml:id="u-162.0" who="#MarekBorowski">Sprzeciwiam się samokrytyce, z którą mieliśmy przed chwilą do czynienia. Pani profesor doskonale orientuje się w tych kwestiach i tak już było podczas posiedzeń zespołu ds. finansów, gdzie to sobie dokładnie przedyskutowaliśmy. Jest to problem wyboru. Ustanawiamy wzór, który będzie funkcjonował przez lata, ale też może zmienić się w przyszłym roku. Jeśli funkcjonowałby przez lata, to należy pamiętać, iż oparty jest na strukturze wydatków z roku 1995. Gdybyśmy robili inny system, to też opieralibyśmy się na jakiś wydatkach i na jakiejś strukturze wydatków z danego roku. Tu nie stworzy się żadnej abstrakcji. Ja nie widzę w tym żadnego zagrożenia. Natomiast druga kwestia jest problemem wyboru. Apeluję byście państwo nie traktowali tego wzoru jako czegoś, co musi zostać na lata, ani jako czegoś, co koniecznie musi zostać zmienione. Uważam, że żadnej furtki nie należy tu zamykać. Był rozważany wariant przewidujący rezygnację z drugiej części tego wzoru: „Zn : Zn - 1”. Proszę zwrócić uwagę, na czym opiera się ten system. Ustęp 1 mówi tak: jest jakiś udział, już wiemy, że liczony do ośmiu miejsc po przecinku, i tym ułamkiem mnożymy dochody państwa uzyskiwane z podatków od dochodów osobistych i wychodzi pewna kwota, która należy się miastu. Jeśli nie dochodziłyby nowe zadania, to w następnych latach tempo wzrostu wpływów każdego miasta byłoby identyczne, ponieważ byłoby dokładnie równe tempu wzrostu podatków od dochodów osobistych w skali kraju. Oznaczałoby to, iż miasta korzystałyby z ogólnej prosperity w tej dziedzinie, chroniłyby się przed inflacją i zarabiałyby na tym, bo podatek rośnie szybciej niż inflacja. Ich własny wysiłek polegający na uruchamianiu nowych miejsc pracy już nie znajdowałby tu odzwierciedlenia. Pojawiło się pytanie, jak to zrobić, by to odzwierciedlenie się znalazło. Można to zrobić w ten sposób, że badamy udział tego miasta w podatku ogólnokrajowym i patrzymy, czy ten udział się zmienia. Jeżeli się poprawia, to znaczy, iż to miasto lepiej wykorzystuje swoje szanse niż inne gminy, w związku z tym powinno odczuć korzyść. Będzie to polegało na tym, że ten współczynnik będzie korygowany w górę, w zależności od tego, jak udało mu się ten udział poprawić. To właśnie wyraża owo „Zn : Zn - 1”. Oznacza to ponadto, że jeżeli miasto nie wykorzystuje swych szans i tempo wzrostu jego podatku jest niższe niż przeciętne w kraju, to oczywiście ten współczynnik będzie się obniżał. My jesteśmy otwarci. Można zlikwidować „Zn : Zn - 1” i będziemy wtedy mieli uzależnienie od podatku ogólnego, tylko wtedy nie będzie uzależnienia od wzrostu udziału podatków. Tak wygląda ten dylemat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-163">
          <u xml:id="u-163.0" who="#ZytaGilowska">Nie będę się przecież kłócić. Wybierając między złem i jeszcze większym złem, trzeba wybrać zło mniejsze. Moje wystąpienie nie dotyczyło tego problemu. Chodziło o to, iż jestem przeświadczona, że tak pomyślany system finansowania w dłuższej niż rok perspektywie jest błędem i pan minister, jak rozumiem, nie sądzi, iż jest inaczej. Mam wątpliwości, czy tego typu podejście sugerujące, iż każdą ustawę można znowelizować, jest odpowiednią motywacją. Gdyby wprowadzić zapis podkreślający przejściowość tego algorytmu, to wtedy wszystkie zainteresowane strony są dyscyplinowane do podjęcia pewnych działań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-164">
          <u xml:id="u-164.0" who="#MarekBorowski">Państwo powiadacie, że to jest zagrożenie itd. Ja nie twierdzę, iż rozwiązanie to jest świetne. Proszę zwrócić uwagę, czy my w ogóle wypracowaliśmy jakiekolwiek rozwiązanie. Otóż nie. Nieprawdą jest, że obecny udział gmin w podatku dochodowym od osób fizycznych odbywa się na zasadzie jednolitego procentu. Przecież to jest nieprawda. Dzisiaj jest to 15% w skali kraju, jest to 15% w skali województwa i następnie jest to dzielone. W nowym projekcie, który jest przedmiotem daleko idących kontrowersji, jest propozycja przejścia na system, w którym każda praktycznie gmina bierze 15% ze zbieranego wśród swych mieszkańców podatku. Okazało się, że nie można jej wprowadzić w jednym roku bez bardzo skomplikowanych zabiegów wyrównawczych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-165">
          <u xml:id="u-165.0" who="#BarbaraImiołczyk">Rozumiem, że po wyjaśnieniach premiera Borowskiego, pan przewodniczący uznał, że głosowanie dotyczyło całego wniosku zgłoszonego przez pana prezydenta Lassotę. To mnie satysfakcjonuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-166">
          <u xml:id="u-166.0" who="#KrzysztofJanik">Jeśli w tej debacie poświęconej artykułowi 14 nie uzyskaliśmy pełni porozumienia, to przynajmniej stanowiska wszystkich stron zostały precyzyjnie wyjaśnione, a intencje zaprotokołowane, o czym pragnę przypomnieć. Przechodzimy do artykułu 15. Nie słyszę uwag. Czy są uwagi do artykułu 16?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-167">
          <u xml:id="u-167.0" who="#ZytaGilowska">Czy państwo uważacie, że ta ustawa jest jakimś systemowym uzupełnieniem ustawy o finansowaniu gmin? Moim zdaniem zupełnie zbędny jest ustęp 1 w artykule 16. Dobrze byłoby utrzymać ustęp 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-168">
          <u xml:id="u-168.0" who="#LeonKieres">Mam jedynie uwagę redakcyjną. Sądzę, iż w ustępie 1 liczbę pojedynczą należy zamienić na liczbę mnogą. Zamiast „dotacji celowej” powinno być „dotacji celowych”. Poza tym bez tego ustępu zapis byłby równie dobry. Artykuł 8 ustawy o samorządzie terytorialnym przewiduje taką sytuację, że zadania zlecone są realizowane po zapewnieniu środków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-169">
          <u xml:id="u-169.0" who="#MarekBorowski">Takiego zapisu domagali się przedstawiciele miast. Oczywiście my się nie upieramy przy pozostawieniu tego zapisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-170">
          <u xml:id="u-170.0" who="#LeonKieres">Przepraszam, że tak wiele uwag zgłaszam, lecz to jedynie wynik ostrożności. Niepokoi mnie ustęp 3. Być może tutaj tkwi intencja gmin, iż te dotacje celowe ujmuje się w budżecie państwa oddzielnie dla każdej gminy. Tego nie ma i być może tu jest klucz do tego artykułu.</u>
          <u xml:id="u-170.1" who="#LeonKieres">Przedstawiciel Ministerstwa Finansów, dyr. Wawrzynkiewicz: Rzeczywiście tu znajduje się najważniejsza część tego artykułu. Do tej pory zadania zlecone były pokazywane w przekroju wojewódzkim, w kwocie łącznej. Tu byłaby szczegółowość, osobno dla każdego z miast.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-171">
          <u xml:id="u-171.0" who="#KrzysztofJanik">Rozumiem, że pojawiła się propozycje skreślenia ustępu 1 w artykule 16, co wiązałoby się z przenumerowaniem ustępów. Ja przejmuję tę propozycję. Czy są jakiekolwiek wątpliwości dotyczące tego wniosku? Czy są inne uwagi do artykułu 16? Nie słyszę, przechodzimy do artykułu 17.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-172">
          <u xml:id="u-172.0" who="#RyszardTaradejna">W imieniu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych ośmielam się prosić, by w artykule 17, w ustępie 1, na końcu zdania pierwszego dodać wyrazy: „z wyjątkiem strażaków Państwowej Straży Pożarnej”. Ten przepis w obecnym kształcie może być czytany w bardzo różny sposób, zaś intencją ministra jest wykluczenie wszystkich wątpliwości. MSW pragnie, by strażacy PSP nie stali się pracownikami samorządowymi. Zadania przekazywane gminom w zakresie kontroli przeciwpożarowej stanowią około 10% obowiązków należących do tych strażaków. Komenda rejonowa straży obejmuje zazwyczaj wiele gmin, w tym te nie objęte niniejszą ustawą i komenda rejonowa będzie musiała je nadal realizować. Strażacy otrzymują specjalne przygotowanie do wykonywania zawodu, które jest dosyć kosztowne. Przekazanie tego do samorządów mogłoby oznaczać swoiste marnotrawstwo kwalifikacji potrzebne w strukturach straży do innych celów. Również program pilotażowy nie był związany z przeniesieniem strażaków do urzędów gmin, zadania te realizują po prostu przeszkoleni przez straż pożarną pracownicy samorządowi. Strażacy posiadają odrębną pragmatykę istotnie różniącą się od ustawy o pracownikach samorządowych jak też od ustawy o pracownikach urzędów państwowych. O uznaniu specyfiki zawodu strażaka świadczy fakt, iż objęci są regulacją o zaopatrzeniu emerytalnym wspólną z policjantami, Strażą Graniczną, pracownikami UOP. To są takie najważniejsze argumenty. Prosimy o wyraźne zapisanie, że ten przepis nie obejmuje strażaków PSP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-173">
          <u xml:id="u-173.0" who="#WłodzimierzTomaszewski">W przypadku przyjęcia poprawki zgłoszonej przez przedstawiciela MSW, pojawi się dwuznaczność, jeśli chodzi o kwestie finansowania. Ten artykuł dotyczy pracowników urzędów administracji rządowej, więc strażacy nie są pracownikami urzędów administracji. Natomiast pojawia się tu dwuznaczność. Jeżeli ci strażacy nie przechodzą, to nie przechodzą również pieniądze. To była przyczyna konfliktów przy pilotażu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-174">
          <u xml:id="u-174.0" who="#RyszardTaradejna">Ustawa o terenowych organach rządowej administracji ogólnej przewiduje, że organami administracji rządowej są organy administracji ogólnej, czyli wojewodowie i kierownicy urzędów rejonowych oraz organy administracji specjalnej i takimi m.in. są komendy straży pożarnych. Przy obecnej redakcji byłaby ogromna wątpliwość, co zrobić ze strażakami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-175">
          <u xml:id="u-175.0" who="#JanRokita">Jeżeli strażacy zostaną wyłączeni, to pojawia się problem, co z nauczycielami w przejętych szkołach. Co zrobić ze służbą zdrowia w przejętych placówkach zdrowia? To oczywiste, iż żaden z tych zawodów nie podlega statusowi pracowników urzędów administracji rządowej i wprowadzenie strażaków wzbudzi raczej wątpliwości interpretacyjne w ustawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-176">
          <u xml:id="u-176.0" who="#MarekBorowski">Podzielam zdanie pana posła Rokity. Długo zastanawialiśmy się jak to ująć, bo mamy do czynienia z pracownikami klasycznej administracji, mamy do czynienia z pracownikami jednostek użyteczności publicznej, pojawia się problem pracodawcy. Pracodawcą jest urząd, ale też wojewoda, może być też dyrektor szkoły. Po prostu będziemy musieli elastycznie traktować ustęp 4, mówi on o tym, iż wojewodowie podpiszą z prezydentami miast porozumienia określające imienne wykazy pracowników, o których mowa w ustępie 1. Taki imienny wykaz pracowników może być ograniczony do zera, mówiąc krótko. To ma być jednak porozumienie. W przypadku strażaków nie będzie przekazania konkretnych osób.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-177">
          <u xml:id="u-177.0" who="#RyszardTaradejna">Mimo wszystko, nadal będę podtrzymywał ten wniosek. Nauczycieli problem ten nie dotyczy, gdyż nie są pracownikami urzędu. Nauczycielem można być w różnych strukturach, natomiast strażakiem Państwowej Straży Pożarnej można być tylko w strukturze PSP. Tych ludzi szkoli się po to, by realizowali szczególne zadania. Ich przeniesienie do innych struktur oznacza marnotrawstwo ich kwalifikacji oraz może oznaczać zwykłą ludzką krzywdę, gdyż ludzie ci korzystają z innych uprawnień związanych z obowiązkami przez nich wypełnianymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-178">
          <u xml:id="u-178.0" who="#KrzysztofJanik">Czy pan rozumie, że MSW dopuszcza interpretację, iż komenda rejonowa straży pożarnej jest urzędem administracji rządowej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-179">
          <u xml:id="u-179.0" who="#RyszardTaradejna">Przecież to jest oczywistość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-180">
          <u xml:id="u-180.0" who="#KrzysztofJanik">Rozumiem. Czy pan poseł Rokita podtrzymuje swoje wątpliwości?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-181">
          <u xml:id="u-181.0" who="#JanRokita">Tak, choć to nie jest aż taka ważna sprawa. Ja jedynie boję się zamieszania w ustawie. Co do intencji, to się zgadzamy. Nikomu nie chodzi o to, by strażacy stali się pracownikami samorządowymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-182">
          <u xml:id="u-182.0" who="#LeonKieres">Nie jestem specjalistą z zakresu prawa pracy, lecz wiem jakie było zamieszanie z podobnym przepisem w ustawie o pracownikach samorządowych. Ten termin wygaśnięcia stosunków pracy z pracownikami nie przejętymi budzi duże emocje. Czy analizowano ten problem w świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego? Jest przecież cały szereg orzeczeń dotyczących kobiet w ciąży itd. To jest być może szczegół, lecz bardzo drażliwy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-183">
          <u xml:id="u-183.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Przekazałem propozycję opierającą się na zapisach proponowanych do nowelizowanego Kodeksu pracy. Moje propozycje nie zostały uwzględnione, więc trudno mi podpisać się pod zapisami artykułu 17. Mnie tylko niepokoi powołanie się w ustępie 1 na tryb przewidziany w artykule 41 Kodeksu pracy, który mówi o niestosowaniu przepisów dotyczących konsultacji ze związkami zawodowymi w przypadku zwalniania pracowników. Ten przepis dotyczy upadłości lub likwidacji zakładu pracy. Tu trudno mówić o takim przypadku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-184">
          <u xml:id="u-184.0" who="#KrystynaStawowiak">Przepisy nowelizujące Kodeks pracy nie przystają zupełnie do pracowników urzędów państwowych. Tu mamy do czynienia z bardzo delikatną materią, bowiem mogą zdarzyć się urzędnicy mianowani. Jest jeszcze jeden problem, pomijając już sprawę strażaków - zakres, jaki może mieć ten przepis.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-185">
          <u xml:id="u-185.0" who="#KrzysztofJanik">Czy są inne uwagi do ustępu 1? Czy ustęp 1 po uwzględnieniu wniosku przedstawiciela MSW, który podtrzymuję, budzi wątpliwości posłów? Nie słyszę. Przechodzimy do ustępu 2. Czy są uwagi? Nie ma uwag. Czy są uwagi do ustępu 3? Nie słyszę. Czy są uwagi do ustępu 4? Dziękuję bardzo, rozumiem, że artykuł 17 został przyjęty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-186">
          <u xml:id="u-186.0" who="#LeonKieres">Kto wypłaci te świadczenia z ustępu 3? Czy ten obowiązek będzie ciążył na dotychczasowym pracodawcy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-187">
          <u xml:id="u-187.0" who="#MarekBorowski">Proponuję opuścić teraz przepisy traktujące o miejskiej strefie usług publicznych i przejść do artykułu 23.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-188">
          <u xml:id="u-188.0" who="#KrzysztofJanik">Taki porządek chciałem państwu zaproponować, by zamknąć wątek finansowy. Przechodzimy do artykułu 23.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-189">
          <u xml:id="u-189.0" who="#JanRokita">Panie przewodniczący, sądzę, iż należałoby wziąć pod uwagę obiekcje profesora Kieresa. Kto jest zobowiązany do wypłat świadczeń, o których mowa w ustępie 3?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-190">
          <u xml:id="u-190.0" who="#KrzysztofJanik">Czy państwo proponujecie, by w ustępie 3 zapisać, że wypowiadający ma pokryć te świadczenia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-191">
          <u xml:id="u-191.0" who="#JanRokita">Proponuję, by pan poprosił Biuro Studiów i Ekspertyz o właściwą redakcję tego przepisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-192">
          <u xml:id="u-192.0" who="#LeonKieres">Moją wątpliwość potęguje uwaga ministra Borowskiego, że pokrywać powinien zakład pracy. Stosunki pracy wygasną 30 czerwca 1996 roku, kiedy jednostka będzie jednostką samorządową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-193">
          <u xml:id="u-193.0" who="#MarekBorowski">Przecież jeśli samorząd zechce kontynuować stosunek pracy, to będzie kontynuował. Nie możemy doprowadzić do sytuacji, w której robimy reformę, która polega na tym, że ludzi będzie się zwalniać bez żadnego okresu ochronnego, bez dania im możliwości wykazania swej przydatności. Nie zakładajmy, że pracownicy, którzy obecnie w administracji rządowej wykonują określone zadania, do wykonywania tych zadań się nie nadają. Sądzę, że zdecydowana większość tych ludzi pozostanie. W tych nielicznych przypadkach, gdy samorząd będzie się chciał z pracownikiem rozstać, to się rozstanie i należne świadczenia wypłaci.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-194">
          <u xml:id="u-194.0" who="#LeonKieres">Zgłaszam tę uwagę nie po to, by merytorycznie spierać się z panem ministrem. Mówię o tym po to, by strona samorządowa miała świadomość konsekwencji finansowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-195">
          <u xml:id="u-195.0" who="#FranciszekPotulski">Ja sądzę, że pan profesor ma rację ze względu na zdanie umieszczone w ustępie 1. W ustawie jest napisane: „stosunki pracy z tymi pracownikami wygasają 30 czerwca, jeżeli przed tym terminem nie zostaną nawiązane nowe stosunki pracy”. To oznacza, że jeśli samorząd nie nawiąże nowych stosunków pracy, to ten, kto wypowiedział, ponosi z tego tytułu konsekwencje. Sądzę, iż to wymaga uściślenia. My piszemy, że stosunki wygasają, wobec tego my ponosimy konsekwencje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-196">
          <u xml:id="u-196.0" who="#MarekBorowski">Jak będziemy się kolejno utwierdzać w tym, że mówimy to samo, to wtedy dojdzie do problemów. Stosunki wygasają, ale nie muszą wygasnąć. Jeśli wygasną, to jest ustęp 3, który mówi „w przypadku rozwiązania lub wygaśnięcia”. Ten ustęp nawiązuje do ustępu 1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-197">
          <u xml:id="u-197.0" who="#KrzysztofJanik">Dziękuję bardzo. Wracamy do artykułu 23. Czy są uwagi do ustępu 1? Nie słyszę. Czy są uwagi do ustępu 2?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-198">
          <u xml:id="u-198.0" who="#WłodzimierzTomaszewski">Jest to zasadnicza różnica między projektem poselskim, co zresztą było przez przedstawicieli samorządów podczas prac Komisji kwestionowane. W projekcie poselskim ustęp 3 dawnego artykułu 9 mówił o tym, że zobowiązania jednostek, które były przejęte przez miasta w ramach pilotażu i zadłużenia, powstały nie z winy miast, również są zobowiązaniami skarbu państwa. W tej chwili te jednostki są wyłączone z tego rozliczenia. Wiemy, że poziom niedoszacowania obejmował dużą skalę tego typu jednostek, stąd różne zmiany waloryzacyjne. We wnioskach Konwentu Prezydentów jest postulat przywrócenia dawnego ustępu 3, artykułu 9. Przypomnę państwu: „przepisy ustępu 1...”, tutaj będzie oczywiście zmiana numeracji, „...stosuje się również do zadłużeń i innych zobowiązań finansowych obciążających gminę, która przejęła zadanie przed 1 stycznia 1996, chyba że w sposób nieuzasadniony przyczyniła się ona do wzrostu zadłużenia; spory w tym zakresie rozstrzygają sądy powszechne”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-199">
          <u xml:id="u-199.0" who="#KrzysztofJanik">Czy tej materii nie wyczerpuje punkt 3 ustępu 1?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-200">
          <u xml:id="u-200.0" who="#LeonKieres">Ja chciałbym mówić o tym samym punkcie, lecz o innym zagadnieniu. „Zobowiązania jednostek przejmowanych powstałe od 1 października do 31 grudnia stają się zobowiązaniami skarbu państwa, o ile organ administracji rządowej właściwy w dniu 31 grudnia nie uzna ich za nieuzasadnione”. To oznacza, że między 1 października a 31 grudnia jednostki przekazywane mogą zaciągać zobowiązania jakie chcą, organ prowadzący może powiedzieć, że to są zobowiązania nieuzasadnione i wtedy nie ma możliwości prowadzenia sporu. Nie ma możliwości negocjowania. Nagle się okaże, że gminy będą obciążone bagażem spłaty nieuzasadnionych w rozumieniu organu prowadzącego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-201">
          <u xml:id="u-201.0" who="#MarekBorowski">Pan profesor wraca do materii, którą przyjęliśmy. Wyjaśnijmy to jednak. Zobowiązania są kwestią dość złożoną. Z dniem 1 stycznia 96 r. szkoły, szpitale, ZOZ-y przechodzą pod władzę samorządu z całą swoją gospodarką finansową i z oceną pracowników za nią odpowiedzialnych. Problem polegał na tym, jak to zrobić, żeby w momencie kiedy ustawa ujrzy światło dzienne nie stało się tak, że kierownicy tych jednostek zaczną zaciągać zobowiązania, po czym staną się pracownikami samorządowymi, samorząd ich rozgrzeszy, a zobowiązania zostaną po stronie skarbu państwa. Nie możemy przecież do tego dopuścić. Szukaliśmy formuły pozwalającej nam wypośrodkować zapis. Rozumiemy, że to, co było do 1 października, jest oczywistością. To, co stało się między 1 października a 31 grudnia, składa się z dwóch typów zobowiązań. Jednego naturalnego, w którym trudno kupować na zapas, to są usługi zakładów użyteczności publicznej (energia, śmieci, światło itd) i jeśli powstaną tego typu zobowiązania, to skarb państwa je pokryje. Mogą być inne zobowiązania, które powstaną w tym okresie. Uzgodniliśmy z miastami, że będzie ta cenzurka wystawiona przez organ przekazujący, ponieważ my też zdajemy sobie sprawę, że organ przekazujący może wystawiać takie cenzurki taśmowo, w związku z tym jest tryb odwoławczy. To jest ta sama komisja, która występuje później dla zabezpieczenia miast przed nieprawidłowościami w naliczeniach do wzoru. Teraz chciałbym się odnieść do wątpliwości pana Tomaszewskiego. W tej ustawie chcemy się odnieść w jasny sposób do zobowiązań, które w zasadzie przechodzą na skarb państwa, w odniesieniu do wszystkich zadań przekazywanych miastom. Jest jeszcze problem zadłużeń jednostek, które miały miasta biorące udział w pilotażu i te jednostki się pozadłużały. My nie potrafimy powiedzieć, jaka jest skala tych zadłużeń. Trudno podejmować zobowiązania pozabudżetowe, nie wiedząc, na jaką skalę. Jeśli chodzi o zadłużenia jednostek przekazywanych, to my oczywiście wiemy, ile to wynosi. Jeśli te jednostki miast będących w pilotażu zadłużyły się, to w jaki sposób odpowiedzieć na pytanie, dlaczego się zadłużyły. Propozycja z projektu poselskiego jest oparta na tezie, że jeżeli organ rządowy uznaje, iż nastąpiło to z naruszeniem potrzeb, to wtedy można dochodzić swych racji w sądzie. Stroną, która ma dowodzić, jest rząd. Proszę państwa, przecież to gmina przejęła tę jednostkę i ta jednostka się zadłużyła. My nie chcemy dociekać, w jakiej części wynikało to z niedoszacowania zadania, a w jakiej części z tego, iż nie była pilnowana dyscyplina budżetowa. Sprawa musi się po prostu odwrócić. Wnioskodawcą i ryzykującym musi być ten, kto się zadłużył.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-202">
          <u xml:id="u-202.0" who="#JanRokita">Sądzę, iż ideologia tego przepisu jest nie do zaakceptowania. Ta ideologia sprowadza się do czegoś, co znamy z dziejów politycznych Polski, jeśli chodzi o relacje między rządem i samorządem. Według tego sposobu myślenia, jak coś należy do rządu, to długi należy wyrównywać, jak coś należy do samorządów, to wyrównywanie długów nie jest tak konieczne, nawet jeśli powstały w identycznych warunkach. Ten przepis jest odzwierciedleniem tej antysamorządowej ideologii. Namawiam pana ministra, by się od tej fałszywej ideologii odciął i przyjął przepis w wersji zaproponowanej przez Konwent Prezydentów. W przeciwnym wypadku będzie o to kłótnia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-203">
          <u xml:id="u-203.0" who="#MarekBorowski">Pan poseł Rokita wzywa mnie do tego, bym rzucił się głową w dół nie wiedząc, czy w basenie jest woda. Tryb odzyskiwania tych pieniędzy istnieje. Nie jest określony w tej ustawie, lecz jest w kodeksach. Nie ma żadnych przeszkód, by to czynić. Przyjęcie z góry, że wszystkie zadłużenia - a podkreślam, iż rok się jeszcze nie skończył - są uzasadnione, byłoby nie do przyjęcia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-204">
          <u xml:id="u-204.0" who="#JózefLassota">Popieram filozofię zawartą w wypowiedzi posła Rokity. Pokrywa się zadłużenia służby zdrowia przez administrację rządową tam, gdzie jednostki te prowadzone były przez administrację rządową, natomiast odmawia się pokrywania tego samego rodzaju zobowiązań w przypadku pilotażu. Ja traktuję to jako nadużycie. O tym, że nie ma żadnych dodatkowych wydatków po stronie samorządu, świadczy precedens śląski. Sąd polubowny jaskrawo wykazał, że są to zadania niedofinansowane. Gdyby nie było pilotażu i te zadania byłyby w gestii administracji rządowej i rząd musiałby pokrywać te zobowiązania. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego ma to być inna kategoria zadań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-205">
          <u xml:id="u-205.0" who="#LeonKieres">Również chciałbym nawiązać do sądu polubownego, bo byłem sędzią w tym sądzie i wiem, jakie kontrowersje budzi rozstrzygnięcie o cywilnoprawnym charakterze tych zobowiązań. Wojewoda katowicki uznał, że te roszczenia nie mają charakteru cywilnoprawnego, tylko publicznoprawny. W pierwszym etapie postępowania przed wspomnianym sądem na ten temat toczył się spór. Teraz jest okazja, aby go rozstrzygnąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-206">
          <u xml:id="u-206.0" who="#MarekBorowski">Szukam możliwości kompromisowego rozwiązanie, lecz podkreślam, że liczę na zrozumienie sytuacji. Budżet państwa niedługo zostanie zgłoszony do Sejmu. Nie skończył się jeszcze rok. Te procedury, które zastosowaliśmy przy zobowiązaniach, które jesteśmy gotowi przyjąć, chcielibyśmy zastosować tutaj. Możliwe jest poddanie tej samej procedurze, tzn. komisji wyłonionej jako reprezentację miast i ministra finansów. Tu nie ma doktrynalnego sprzeciwu. Nie możemy jednak z góry zaakceptować każdego zadłużenia, które wystąpiło do 31 grudnia 95 r. i dopiero w sądach dochodzić racji, bowiem zadłużenia te nie wystąpiły po naszej stronie. Jest propozycja, by nie stosować przepisu ustępu 1 do tych zadłużeń, tylko inne rozwiązanie. Musielibyśmy mieć chwilę czasu na przedstawienie tekstu tego rozwiązania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-207">
          <u xml:id="u-207.0" who="#KrzysztofJanik">W ustępie 3 możemy dopisać ustęp 1 punkt 3 i ustęp 2. Czy pan minister zgodziłby się na to, by przepis ustępu 1 stosował się także do zadłużeń i innych zobowiązań finansowych obciążających gminę, która przejęła zadania przed 1 stycznia 1996 r., chyba że w sposób nieuzasadniony przyczyniła się ona do wzrostu zadłużenia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-208">
          <u xml:id="u-208.0" who="#MarekBorowski">Panie przewodniczący, tu chodzi o to, kto jest wnoszącym. Nie można przyjąć formuły, że wnoszącym jest rząd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-209">
          <u xml:id="u-209.0" who="#JanRokita">Proponuję kompromis. W artykule 23 w ustępie 2 wykreślmy słowo: „nie”. W ustępie 3, typ rozstrzygania sporów rozszerzmy na ten ustęp. To rozwiązuje wszystko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-210">
          <u xml:id="u-210.0" who="#MarekBorowski">Wtedy musi być formuła analogiczna do ustępu 1 punkt 3. Powinno tam być: „...chyba że gmina uzna je za uzasadnione”. Ten zapis dotyczy postępowania przy rozstrzyganiu sporów powstałych między gminami i organami przekazującymi wynikającymi z realizacji ustępu 1 punkt 3 i ustępu 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-211">
          <u xml:id="u-211.0" who="#JanRokita">Ten zapis jest do zaakceptowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-212">
          <u xml:id="u-212.0" who="#KrzysztofJanik">Ustęp 2 korygujemy słowami: „... przepis nie dotyczy (...) chyba że gmina uzna, że wydatki te były uzasadnione”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-213">
          <u xml:id="u-213.0" who="#MarekBorowski">A nie lepiej użyć sformułowania „zasadne”?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-214">
          <u xml:id="u-214.0" who="#LeonKieres">Ja proponuję: „...chyba że gmina wykaże ich zasadność”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-215">
          <u xml:id="u-215.0" who="#KrzysztofJanik">Czy jest zgoda na powyższe rozwiązania? Nie słyszę sprzeciwu. Ustęp 4 dotyczy tematyki miejskiej strefy i wrócimy do tego później. Przechodzimy do artykułu 24. Czy są uwagi do ustępu 1 lub 2?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-216">
          <u xml:id="u-216.0" who="#FranciszekPotulski">Czy nie powinniśmy rozważyć zmiany wskaźnika 0,99 na przykład na 0,98? W części gmin wychodzi tak, że pomnożenie tego wskaźnika daje niższe środki niż te, które wynikały z umowy. Umowa przewidywała 75% nadpłaty dla samorządu. Gdybyśmy zwiększyli 0,24 do 0,26, to wtedy objęlibyśmy wszystkich i w tym momencie część gmin otrzymałaby w sposób nieuzasadniony dużo więcej środków. Moja propozycja zmierza w kierunku zwiększenia rezerwy celowej uzyskanego poprzez zmniejszenie wskaźnika 0,99.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-217">
          <u xml:id="u-217.0" who="#JózefLassota">Jest to propozycja nie do przyjęcia. Ta rezerwa, to są pieniądze należne każdemu z miast. Tworzenie rezerwy kosztem jednego miasta jest nieuzasadnione. Proponuję panom posłom przejęcie wniosku, by 0,24 było powiększone. To nie prawda, że miasta uzyskałyby nieuzasadnione dochody. W każdym z miast będzie występowała konieczność znacznej dopłaty. Na przykładzie Krakowa powiem, iż będzie nas to kosztowało ok. 250 miliardów zł. Skoro jestem przy głosie, to pozwolę sobie na wyrażenie uwag do ustępu 2. Rezerwa celowa powinna według naszych szacunków wynosić ok. 30, 35 tysięcy zł., bo tyle wychodzi z wyliczenia dla wszystkich miast.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-218">
          <u xml:id="u-218.0" who="#MarekBorowski">Będę obstawał przy tym wskaźniku. Skoro raz go przyjęliśmy, to nie widzę potrzeby zmian. Sądzę, że nadszedł czas na przedstawienie konstruktywnej propozycji, którą obiecałem prezydentowi Lassocie. Jeśli chodzi o terminy przekazywania środków, to pozwoliłem sobie to obliczyć. Z naszych wyliczeń wynika, że globalna wartość zadań, które będą przekazane, wyniesie około 27 bilionów złotych. To daje 2 biliony 250 miliardów miesięcznie. Płace stanowią mniej więcej 2/3 tej kwoty. Jeśli odejmiemy nauczycieli, to będzie mniej, ok. połowy. Kwota do skredytowania wynosiłaby faktycznie 1 bilion 200 miliardów. Przyjmując 2% miesięcznie, to jest ok. 22 miliardów złotych w skali wszystkich miast. To trzeba wstawić w algorytm, a nie chciałbym rozciągać wskaźnika 0,24. 1% z tego, to jest 68 miliardów. W tej sytuacji proponuję podwyższenie wskaźnika do 0,25. W ten sposób zamkniemy sprawę terminów przekazywania środków. Jeśli chodzi o rezerwę, to biorąc pod uwagę występujące różnice, mamy pewien problem polegający na tym, iż skala niedoszacowania poszczególnych zadań przez poszczególnych wojewodów jest różna. Uśredniając wskaźnik powodujemy, że niektórzy na tym tracą, a inni relatywnie zyskują. W związku z tym, również w tym przypadku zgadzam się, by ta rezerwa wynosiła 30 milionów nowych złotych. Wskaźnik 0,99 zostaje wtedy bez zmian.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-219">
          <u xml:id="u-219.0" who="#KrzysztofJanik">Rozumiem, że rząd proponuje powrót do artykułu 14 i zmianę wskaźnika 0,24 do 0,25 oraz wpisanie w ustępie 1 artykułu 24 zmienionego wskaźnika. Czy jest sprzeciw w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-220">
          <u xml:id="u-220.0" who="#JanRokita">Konwent Prezydentów Największych Miast Polskich stoi na gruncie wskaźnika 0,28 i po wstępnych wyliczeniach uważa, iż jest to wskaźnik niezbędny. W związku z tym, chciałbym ten wniosek przedłożyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-221">
          <u xml:id="u-221.0" who="#KrzysztofJanik">Przypominam państwu, że wskaźnik 0,24 został przegłosowany. W tej chwili mogę poddać pod głosowanie wniosek o reasumpcję, następnie będziemy głosowali, ile ma ten wskaźnik wynosić. Rozumiem, iż przegrani będą mogli zgłosić wniosek mniejszości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-222">
          <u xml:id="u-222.0" who="#MarekBorowski">Nie załatwimy tego problemu i nie poszerzymy kwestii samorządności, jeżeli nie poniesiemy wspólnie pewnego ciężaru. Propozycja rządowa idzie naprawdę daleko. Przypominam, że te środki muszą być zarezerwowane w budżecie. Proszę mieć to na uwadze. Rząd nie może się posunąć za daleko. Jeśli państwo pragniecie postawić wskaźnik 0,28 jako warunek, to ja uczciwie informuję, iż my nie możemy posunąć się aż tak daleko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-223">
          <u xml:id="u-223.0" who="#KrzysztofJanik">Czy ktoś z państwa formułuje wniosek o zmianę w artykule 24?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-224">
          <u xml:id="u-224.0" who="#JanRokita">Są dwie propozycje zmiany wskaźnika 0,24 zawartego w tym artykule. Jedna to propozycja rządowa - przewidująca podwyższenie do 0,25. Druga to propozycja Konwentów Prezydentów, którą zgłaszam jako wniosek - przewidująca podwyższenie do 0,28. Pewne jest to, że ten wskaźnik należy zmienić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-225">
          <u xml:id="u-225.0" who="#KrzysztofJanik">Zarządzam głosowanie nad ustępem 1 artykułu 24. Są dwa wnioski. Czy jest sprzeciw wobec propozycji głosowania alternatywnego? Nie słyszę. Kto z państwa jest za tym, by wskaźnik wynosił 0,28 - proszę podnieść rękę. Kto z państwa jest za tym, by wskaźnik ten wynosił 0,25 - proszę podnieść rękę. Dziękuję. Kto wstrzymał się od głosu? Większością głosów przyjęto 0,25. Kto z państwa jest za tym, aby wskaźnik 0,25 został także umieszczony w artykule 14 ustęp 2? Kto jest przeciwny? Kto się wstrzymał? Przyjęto przy 1 głosie wstrzymującym się. Jest wniosek, aby w ustępie 2 kwotę rezerwy celowej określić na poziomie 30 milionów złotych. Czy ten wniosek budzi sprzeciw? Nie słyszę. Ustęp 2 przyjęliśmy. Przechodzimy do ustępu 3. Czy są wątpliwości? Nie słyszę. Czy są wątpliwości do ustępu 4? Nie ma. Czy są wątpliwości do ustępu 5? Nie słyszę. Przechodzimy do ustępu 5. Czy są wątpliwości? Nie ma. Czy są wątpliwości do ustępu 6? Nie słyszę. Czy są wątpliwości do ustępu 7?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-226">
          <u xml:id="u-226.0" who="#WłodzimierzTomaszewski">Podczas posiedzeń podkomisji pojawiła się intencja strony samorządowej, że musi być droga dochodzenia do środków na pewien stały pułap inwestycyjny, który w związku z realizacją zadań będzie się utrzymywał w tych miastach. W okresie przejściowym inwestycje miały być finansowane poprzez dotacje celowe. Tu jest zawężenie, bo jest mowa jedynie o zakupach inwestycyjnych. Nie ma mowy o wydatkach inwestycyjnych. Jeżeli zapis miałby zostać zgodny z intencjami podnoszonymi na podkomisji, to zapis powinien zostać zmieniony. Powinniśmy zamienić słowa „zakupy inwestycyjne” na „wydatki inwestycyjne”. Dotacja celowa miała być tą formą przejściową i to również powinno być uwzględnione. Przepis z punktu 2 w ustępie 7 jest powtórzeniem tego, co zostało rozstrzygnięte w zasadach finansowania zadań zleconych. Jeśli zadania miast w zakresie budowy i modernizacji dróg krajowych są zadaniami zleconymi, to będą one finansowane poprzez dotację celową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-227">
          <u xml:id="u-227.0" who="#MarekBorowski">Były ustalenia, ale nieco inne. Jeżeli chodzi o wydatki inwestycyjne, to samo pojęcie „wydatków inwestycyjnych” obejmuje zarówno dobra ruchome, jak nieruchome. Trudno ustalać, że w formie dotacji celowej będą wykonywane inwestycje o charakterze budowlanym. Jeśli chodzi o budowę nowych szkół, ośrodków zdrowia, szpitali, domów pomocy społecznej, to budowa jest realizowana ze środków budżetu państwa i według zasad określanych w innym miejscu. Dyskusja dotyczyła zakupów inwestycyjnych. Tutaj się pojawia problem, iż na te cele w pilotażu były pewne środki, a teraz nie wiemy, kto co otrzyma w ramach zakupów wojewódzkich. Żeby temu zapobiec, pojawił się zapis o zakupach inwestycyjnych. Muszę podtrzymać to stanowisko. Natomiast możliwość włączenia zakupów inwestycyjnych do algorytmów, to jest materiał, którym musimy się zająć w ciągu najbliższego roku. Jeżeli chodzi o zapis dotyczący dróg, to, jak pamiętam został on stworzony na prośbę strony samorządowej. Była dyskusja, że wydatki na modernizację i budowę dróg krajowych mogą mieć charakter nie tylko zakupów inwestycyjnych. Jak napiszemy, że to są tylko zakupy inwestycyjne, to wyjdzie na to, że jakaś budowa nie zostanie uwzględniona, że wojewoda nie będzie zobowiązany do niczego w tej sprawie. Musimy powiedzieć, że jeżeli jest jakaś pula środków, która jest przeznaczona na wiadukty itp., to nie może być tak, że drogi będące we władaniu gminy są z tego wyłączone. Żeby nie było wątpliwości, to minister właściwy do spraw administracji w porozumieniu z ministrem finansów ma określić szczegółowe zasady i tryb przyznawania tych dotacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-228">
          <u xml:id="u-228.0" who="#LeonKieres">Wszędzie tam gdzie jest zapis „dotacja celowa”, proszę o zapisanie w liczbie mnogiej - „dotacji celowych”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-229">
          <u xml:id="u-229.0" who="#MarekBorowski">Zanim przejdziemy do artykułów, które do tej pory były pominięte, to chciałbym zaproponować posłom do ewentualnego przejęcia artykuł, który znalazłby się w tych przepisach końcowych. Cytuję: „Rada Ministrów przedstawi Sejmowi w terminie do 30 sierpnia 1996 roku ocenę funkcjonowania ustawy oraz propozycje ewentualnych korekt, w tym dotyczących systemu finansowania przejętych zadań”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-230">
          <u xml:id="u-230.0" who="#KrzysztofJanik">Pani poseł Imiołczyk i pan poseł Rokita złożyli już na piśmie propozycję takiego artykułu, który brzmiałby: „Niezwłocznie po upływie 6 miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy Rada Ministrów przedłoży Sejmowi informację o skutkach jej obowiązywania wraz z propozycjami niezbędnych zmian”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-231">
          <u xml:id="u-231.0" who="#MarekBorowski">Ten zapis jest znacznie lepszy. Wrócę jeszcze do kwestii, którą mieliśmy poprawić. Chcielibyśmy, by w ustępie 4 odwrócić kolejność. Chodzi o to, by był to „minister finansów w porozumieniu z ministrem odpowiednim ds. administracji”</u>
        </div>
        <div xml:id="div-232">
          <u xml:id="u-232.0" who="#KrzysztofJanik">Proszę Biuro Legislacyjne o odnotowanie tej uwagi. Rozpoczynamy prace nad artykułem 2. Bardzo proszę o uwagi do ustępu 1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-233">
          <u xml:id="u-233.0" who="#JanRokita">Proszę o dopuszczenie do głosu pana Tomaszewskiego, który zgłasza zasadnicze uwagi do przedostatniego artykułu finansowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-234">
          <u xml:id="u-234.0" who="#KrzysztofJanik">Proszę o zabranie głosu pana Tomaszewskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-235">
          <u xml:id="u-235.0" who="#WłodzimierzTomaszewski">W trakcie prac podkomisji powstał problem, jak interpretować pojęcie „wydatków bieżących”. Zostało stwierdzone, iż w tych wydatkach nie ma paragrafu 72, czyli wydatków inwestycyjnych. Wiadomo, że w ramach utrzymania substancji ośrodków, placówek itd. jakieś bieżące wydatki inwestycyjne funkcjonują. Jeżeli mowa jest jedynie o wydatkach o charakterze zakupów inwestycyjnych, to wtedy pozostałe wydatki będą musiały być dołożone przez miasta, bo nie będą rozliczane w formie udziału w podatku. W ten sposób cały pakiet niezbędnych wydatków inwestycyjnych został pominięty. Musi być również pułap inwestycji jako takich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-236">
          <u xml:id="u-236.0" who="#JanRokita">Rozumiem, że powinniśmy zmienić w ustępie 7 punkt 1 pojęcie „zakupów inwestycyjnych” na pojęcie „nakładów inwestycyjnych” i to wyjaśni tę wątpliwość. To nie zmienia sensu punktu 1. Dotacje celowe, o których tam jest mowa, są z mocy ustawy czynione w ramach posiadanych środków. Tak czy owak organy rządowe nie przekażą więcej pieniędzy, tylko będą mogły przekazywać pieniądze na wszystkie zadania inwestycyjne, a nie tylko na zakupy inwestycyjne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-237">
          <u xml:id="u-237.0" who="#KrzysztofJanik">Powszechnie wiadomo, że organy administracji rządowej nie dysponują nieograniczonym zasobem pieniędzy. Muszą zatem dokonywać wyboru pomiędzy inwestycją w Tarnowie, a inwestycją w Tuchowie. Obawiam się, że taki zapis prowadzi do sytuacji, w którym miasto będzie uprzywilejowane w każdym zadaniu inwestycyjnym, jakie podejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-238">
          <u xml:id="u-238.0" who="#JanRokita">Jeśli istnieje pewna pula pieniędzy na zadania inwestycyjne, to jakie to ma znaczenie dla ministra finansów, czy te środki mają być przeznaczane na wszystkie inwestycje w miastach, czy też tylko na niektóre?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-239">
          <u xml:id="u-239.0" who="#MarekBorowski">W tym ustępie jest powiedziane „zapewnią”. My nie chcemy tworzyć konfliktów. Sprawa zakupów inwestycyjnych jest w zasadzie bezkonfliktowa. Jeśli mówimy o nakładach, to pojawia się problem, że gmina chce coś dobudować, bo tak sobie ułoży, iż jest to jej niezbędne do wykonywania tego zadania. Wyjdzie na to, że administracja rządowa musi zapewnić środki. Tymczasem problem inwestycji o charakterze budowlanym rozwiązuje się przez koncentrację nakładów. Buduje się w jednej gminie, to nie buduje się w innej. Nie chciałbym tworzyć konfliktów między miastami i wojewodami. Jeżeli taki zapis wstawimy, to one zaraz powstaną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-240">
          <u xml:id="u-240.0" who="#KrzysztofJanik">Boję się, że wojewodowie przegrywaliby z miastami na mocy takiego zapisu. Zadania inwestycyjne w województwie są rozłożone nierówno. Środki są ograniczone w tej mierze. Nie możemy zapewniać preferencji miastom objętym tą ustawą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-241">
          <u xml:id="u-241.0" who="#WłodzimierzTomaszewski">Istnieją remonty prowadzonych szkół, czy placówek służby zdrowia. Remonty są nakładami inwestycyjnymi. Jeżeli nie liczycie państwo tego w wydatkach, to tych pieniędzy nie będzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-242">
          <u xml:id="u-242.0" who="#KrzysztofJanik">Przecież nie o to idzie spór.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-243">
          <u xml:id="u-243.0" who="#JanRokita">O to też. Jeżeli pewna pula zadań inwestycyjnych jest wyłączona z wydatków bieżących i wyłączona jest z ustępu 7, punkt 1, to pojawia się pytanie, jakie środki mogą być przeznaczane na tego typu zadania. Wychodzi na to, że tylko środki własne gmin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-244">
          <u xml:id="u-244.0" who="#MarekBorowski">Jeżeli wstawimy „nakłady”, to wtedy w punkcie 4 musimy wstawić, że w tym rozporządzeniu będą określone nie tylko zasady i tryb, ale również zakres.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-245">
          <u xml:id="u-245.0" who="#JanRokita">Zgadzam się z panem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-246">
          <u xml:id="u-246.0" who="#KrzysztofJanik">Dziękuję bardzo. Wracamy do artykułu 2. Proszę o uwagi do ustępu 1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-247">
          <u xml:id="u-247.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoURM">Wydaje mi się, że w ustępie 1 artykułu 2 występuje nieporozumienie terminologiczne. Zgodnie z artykułem 8 ustawy samorządowej zadania zlecone są zadaniami ustawowo nakładanymi i strona przekazująca ani przejmująca nie ma nic do tego. Tu chodzi o zadania, które na zasadzie dobrowolnego zobowiązania gminy przejmują. Proponuję zastąpienie zwrotu „jako zlecone” zwrotem z artykułu 8, ustęp 2 ustawy samorządowej: „przekazywane na podstawie porozumienia” i dalej bez zmian. Po drugie, początkowy zwrot: „zadania i kompetencje, o których mowa w niniejszej ustawie” również budzi moje wątpliwości. Tu jest kompetencja szefa URM czy ministra finansów. Nie sądzę, by chodziło tu o wszystkie zadania i kompetencje, o których ustawa mówi, tylko o zadania i kompetencje, o których mowa w artykułach od 3 do 10. Poza tym jest jeszcze kwestia terminologiczna. Nie bardzo rozumiem, dlaczego gminy tworzą miejskie strefy. Czy nie wystarczyłoby ograniczyć do „strefy usług publicznych”? Te strefy są przede wszystkim gminne, a nie miejskie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-248">
          <u xml:id="u-248.0" who="#MarekBorowski">To zapiszmy: „zadania i kompetencje przekazywane gminom”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-249">
          <u xml:id="u-249.0" who="#RudolfBorusiewicz">Dobrowolność miast i gmin tworzących strefę polega na tym, iż ową strefę mogą stworzyć bądź nie. Jak już strefa zostanie stworzona, to nie ma już miejsca do negocjacji. Tak to wynikało z pracy podzespołu. Nazwa strefy wzięła się stąd, iż tę strefę chcemy znaleźć w tej ustawie o zakresie działania dużych miast.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-250">
          <u xml:id="u-250.0" who="#BarbaraImiołczyk">Proszę o wyjaśnienie, co się stanie w momencie wprowadzenia powiatów. Co się dzieje z tym związkiem, który ma przekazane zadania zlecone?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-251">
          <u xml:id="u-251.0" who="#LeonKieres">Proszę pana, który wnosił o wykreślenie sformułowania „jako zlecone”, o powtórne wyjaśnienie tego stanowiska. Jeśli wykreślimy, iż te zadania przechodzą jako zlecone, to powstaje pytanie o charakter tych zadań. Zadania przejmowane przez miasta są w większości zadaniami własnymi, ale też są zadania zlecone. Rozumiem, iż przyświecała taka intencja, iż te wszystkie zadania z artykułów 3 do 10 w przypadku przejęcia przez miejską strefę usług publicznych, są zadaniami zleconymi. Dlatego tak wyraźnie jest to napisane. Nie mogę się zgodzić z tym, że ustawodawstwo polskie nie posługuje się pojęciem zadania zleconego w przypadku gdy zadania te przechodzą w formie porozumienia. Proszę wziąć ustawę o finansowaniu gmin i tam można znaleźć posłużenie się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-252">
          <u xml:id="u-252.0" who="#JanRokita">Uważam, że założenie zleconego charakteru owych zadań musi zostać zachowane, choćby ze względu na przepisy artykułu 22, ustęp 1. Tam zadania zlecone będą traktowane jako zadania o szczególnym charakterze, to znaczy takie, które pod względem kontroli i nadzoru będą traktowane tak jak zadania własne. Odpowiadając pani poseł Imiołczyk muszę powiedzieć, że długo nad tym dyskutowaliśmy w podkomisji. W artykule 18 ustęp 1 punkt 4c wprowadziliśmy możliwość rozwiązania związku w drodze ustawy. Ta ustawa, o której jest tutaj mowa, to po prostu ustawa powiatowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-253">
          <u xml:id="u-253.0" who="#KrzysztofJanik">Proponuję przyjęcie propozycji pana legislatora dotyczącą wykreślenia słów: „niniejszej ustawy” i zastąpienie ich słowami: „w artykułach od 3 do 10” i dalej bez zmian.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-254">
          <u xml:id="u-254.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoURM">Ja jedynie chciałem zwrócić uwagę na artykuł 8 ustawy o samorządzie: „ustawy mogą nakładać na gminę obowiązek wykonywania zadań zleconych z zakresu administracji rządowej”. Jeżeli strony będą negocjować, to nie jest to zadanie zlecone. Jest to zawarcie porozumienia, o którym jest mowa w ustępie 2 tego samego artykułu 8 ustawy samorządowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-255">
          <u xml:id="u-255.0" who="#KrzysztofJanik">Chyba nie możemy się porozumieć. Gdyby pan był łaskaw wskazać, gdzie w projekcie ustawy, nad którym pracujemy, jest zapisane, że cokolwiek w tej materii będzie przedmiotem negocjacji, to by przybliżyło nam problem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-256">
          <u xml:id="u-256.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoURM">Przedmiotem negocjacji będzie przede wszystkim utworzenie związku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-257">
          <u xml:id="u-257.0" who="#KrzysztofJanik">Jest tu wyraźnie napisane, iż związek komunalny tworzy się w celu przejęcia zadań. Jeśli sześć gmin utworzy w tym celu związek komunalny, to z mocy tej ustawy minister musi dać im te zadania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-258">
          <u xml:id="u-258.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoURM">Musi dać, ale nie ma po drugiej stronie utworzenia związku komunalnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-259">
          <u xml:id="u-259.0" who="#KrzysztofJanik">Przecież nie musi być takiego obowiązku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-260">
          <u xml:id="u-260.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoURM">Zacytuję: „Ustawy mogą nakładać na gminy obowiązek wykonywania zadań zleconych z zakresu administracji rządowej” Zmienia to wtedy kompetencje gmin. Zmienia to system odwoławczy. W przypadku zadań zleconych, gminy wykonują je w swoim imieniu. W drodze porozumienia zaś wykonują zadania jako powierzone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-261">
          <u xml:id="u-261.0" who="#LeonKieres">W przypadku zadań zleconych ustawowo i zleconych w formie porozumienia, które się określa w literaturze mianem powierzonych (ale też w komentarzach nazywa się je zleconymi) tryb odwoławczy i kompetencja organu drugiej instancji jest ta sama. Jest to wojewoda. Takie same są również zasady finansowania, o tym mówi wyraźnie artykuł 5 punkt 7 ustawy o finansowaniu gmin. To jest spór o terminologię. Ważniejsza jest odpowiedź na pytanie, jaki charakter będą miały te zadania, jeśli my wykreślimy słowa „jako zlecone”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-262">
          <u xml:id="u-262.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoURM">Będą zadaniami powierzonymi w rozumieniu artykułu 8, ustęp 2 ustawy samorządowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-263">
          <u xml:id="u-263.0" who="#MarekBorowski">My konstruujemy pewne nowe zasady. Chcemy, aby to funkcjonowało tak jak zadania zlecone. Czy my je nazwiemy powierzonymi, czy zleconymi, to w świetle artykułu 8 jest obojętne. Tworzymy taką konstrukcję w ustawie, że to jest zadanie zlecone, ale pod pewnymi warunkami. Warunek jest taki, iż powstanie ten zespół, złoży wniosek i statut, wypełni określone warunki. Wtedy nastąpi zlecenie. Elementem przymusu jest to, że związek musi przejąc te same zadania i nie może jakiegoś nie przejąć. Tworzymy pewną kompilację. Sposób rozwiązania też jest określony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-264">
          <u xml:id="u-264.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoURM">Jeżeli to będą zadania powierzone, to w przypadku przewidzianych w artykule 6 zadań będzie przysługiwało odwołanie do ministra. Jeżeli to będą zadania zlecone, to będzie przysługiwało odwołanie do wojewody. Spowoduje to bałagan.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-265">
          <u xml:id="u-265.0" who="#MarekBorowski">Ja rozumiem niezręczność tych zapisów. Ja chciałbym wiedzieć jakie szkody może przynieść taki zapis.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-266">
          <u xml:id="u-266.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoURM">Dotacje celowe przysługują w obu przypadkach. W związku z tym niczego to nie zmienia. Natomiast moja propozycja zmierza w kierunku uniknięcia bałaganu, który może spowodować nieważność decyzji administracyjnej. Choćby kompetencji organów do wydawania decyzji w sytuacji, gdy swoje zadanie przekazuje wojewoda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-267">
          <u xml:id="u-267.0" who="#KrzysztofJanik">Wszyscy obecni na sali rozumieją już dylemat, przed którym stoimy. Jak rozumiem, poprawka dotycząca tego, iż „zadania i kompetencje, o których mowa w artykułach od 3 do 10”, nie budzi wątpliwości. Budzi je natomiast dalsza część zapisu mówiąca, że „zadania mogą być w całości przekazywane jako zlecone tworzonym w tym celu związkom komunalnym”. Po dyskusji przyszedł czas na podjęcie decyzji. Czy jest sprzeciw wobec zapisów podkomisji? Nie słyszę. Przechodzimy do ustępu 2. Czy są uwagi? Nie ma. Czy są uwagi do ustępu 3?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-268">
          <u xml:id="u-268.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Mamy wątpliwości w kontekście ustępu 1. Powiedziane tam jest, że gminy tworzą związek komunalny zwany miejską strefą usług publicznych. W ustępie 3 mówimy, że związek składa wniosek o ustanowienie strefy. Jest to nielogiczne. Dlaczego proponujemy zapis: „gminy mające utworzyć miejską strefę usług publicznych składają wniosek o jej ustanowienie”. Ostatnie zdanie brzmiałoby: „...na wniosek zainteresowanych gmin Rada Ministrów może skrócić ten termin”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-269">
          <u xml:id="u-269.0" who="#MarekBorowski">W ustępie 1 mówi się, iż zadania mogą być w całości przekazywane tworzonym w tym celu związkom komunalnym. Jest to pewna hipoteza. Tu musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, jaki będzie tryb powstawania tego związku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-270">
          <u xml:id="u-270.0" who="#JanRokita">W myśl ustawy samorządowej i dalszych artykułów tego projektu związek jest utworzony, kiedy następuje promulgacja rejestracji dokonanej przez premiera. Do tego momentu nie ma utworzonego związku. Gminy prowadzą z rządem pewną procedurę w sprawie utworzenia związku, która kończy się ustanowieniem związku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-271">
          <u xml:id="u-271.0" who="#MarekBorowski">Może my niepotrzebnie mnożymy szczeble. Jeżeli przyjęlibyśmy proponowane zapisy, to kolejność byłoby taka: ileś gmin tworzy związek komunalny, przysyłają to do prezesa Rady Ministrów, premier musi to zarejestrować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-272">
          <u xml:id="u-272.0" who="#JanRokita">Pan minister dokonuje rozróżnienia związku komunalnego i miejskiej strefy usług publicznych. Takiego rozróżnienia nie ma. Artykuł 2 ustęp 1 ustawy, o której mówimy, traktuje o związkach komunalnych zwanych miejskimi strefami usług publicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-273">
          <u xml:id="u-273.0" who="#MarekBorowski">Do tego zmierzam. W ustępie 3 te byty zaczynają być rozdzielone. Tam jest zapisane: „związek komunalny składa wniosek o ustanowienie miejskiej strefy usług publicznych”. Najpierw on musi powstać, potem może zostać ustanowiona miejska strefa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-274">
          <u xml:id="u-274.0" who="#KrzysztofJanik">Czy nie można zmienić zapisu poprzez wykreślenie zwrotu „o jej ustanowienie” i zastąpienie zwrotem „o jej rejestrację”? Czy ustęp 2 nie stanowi wystarczającego zabezpieczenia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-275">
          <u xml:id="u-275.0" who="#MarekBorowski">Po co pisać „związek komunalny zwany miejską strefą usług publicznych”? Czy nie wystarczy, jak zapiszemy: „tworzonym w tym celu miejskim strefom usług publicznych”. Trzeba wtedy dokonać kilku przeredagowań. Należałoby dopisać, że „do miejskiej strefy usług publicznych stosują się przepisy artykułu 10, artykułu 64 itd ustawy o samorządzie terytorialnym”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-276">
          <u xml:id="u-276.0" who="#JanRokita">Popieram ministra Borowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-277">
          <u xml:id="u-277.0" who="#RudolfBorusiewicz">To oddaje charakter. My korzystaliśmy z procedur tworzenia związku gmin, ale tworzyliśmy inną rzecz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-278">
          <u xml:id="u-278.0" who="#MarekBorowski">Ustęp 1 brzmiałby: „Zadania i kompetencje, o których mowa w (tu wyliczenie artykułów) mogą być w całości przekazywane jako zlecone tworzonym w tym celu miejskim strefom usług publicznych, w skład których wchodzą miasta oraz związane z nimi inne gminy”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-279">
          <u xml:id="u-279.0" who="#KrzysztofJanik">Ustępu 2 nie zmieniamy. Ustęp 3 brzmiałby: „gminy zamierzające utworzyć miejską strefę usług publicznych składają wniosek o jej ustanowienie...”itd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-280">
          <u xml:id="u-280.0" who="#MarekBorowski">Wydaje mi się niezręczny zapis mówiący, iż Rada Ministrów może skrócić ten termin. Napiszmy może, iż chodzi o prezesa Rady Ministrów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-281">
          <u xml:id="u-281.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoURM">Proponuję uprościć to jeszcze bardziej. Skoro organem zezwalającym jest minister właściwy ds. administracji, to niech on decyduje, czy może skrócić termin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-282">
          <u xml:id="u-282.0" who="#MarekBorowski">Zgadzam się z tą propozycją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-283">
          <u xml:id="u-283.0" who="#KrzysztofJanik">„Na wniosek zainteresowanych gmin minister właściwy do spraw administracji może skrócić ten termin”. Przechodzimy do ustępu 4.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-284">
          <u xml:id="u-284.0" who="#MarekBorowski">Skreślmy w tym ustępie (i we wszystkich innych analogicznie) słowo „budżetowego”. Nie ma takiego pojęcia rok budżetowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-285">
          <u xml:id="u-285.0" who="#LeonKieres">Ustawodawstwo posługuje się pojęciem roku budżetowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-286">
          <u xml:id="u-286.0" who="#MarekBorowski">Poddaję się, przepraszam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-287">
          <u xml:id="u-287.0" who="#KrzysztofJanik">Czy są uwagi do ustępu 4? Nie słyszę. Przechodzimy do artykułu 18. Czy są uwagi do ustępu 1?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-288">
          <u xml:id="u-288.0" who="#MarekBorowski">Tu jest ta poprawka, o której mówiliśmy, iż do miejskiej strefy usług publicznych stosują się przepisy...” itd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-289">
          <u xml:id="u-289.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoURM">W początkowym zdaniu ustępu 1 trzeba wyłączyć artykuł 64 ustęp 1, bo on stanowi, iż związek komunalny tworzą gminy. Jeśli przyjęliśmy, iż tworzy go minister, to musimy dokonać tego wyłączenia. Ja nie wiem, czy nie należałoby wyłączyć również przepisów o rejestracji. Jeżeli minister wydaje zgodę, to po co ta rejestracja?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-290">
          <u xml:id="u-290.0" who="#JanRokita">Nie warto w tej chwili dyskutować o drobnych niedoróbkach tekstu, które wynikają z przyjęcia dość radykalnej propozycji ministra Borowskiego. Sądzę, iż legislatorzy powinni to później dostosować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-291">
          <u xml:id="u-291.0" who="#KrzysztofJanik">Zgoda. Zostańmy przy ustępie 1. Czy są uwagi merytoryczne?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-292">
          <u xml:id="u-292.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoURM">Jeżeli odsyłamy do ustępu 2, to musimy przede wszystkim odesłać do ustępu 3. Minister tworzy strefę, a strefa ma nie tylko obszar, ale również składy gmin. Rozszerzenie lub zawężenie tej strefy musi nastąpić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-293">
          <u xml:id="u-293.0" who="#JanRokita">Przepraszam, że wchodzę w słowo. Ja nie jestem przekonany, że każdy problem wynikający z nowej koncepcji powinien być tera zgłaszany. Dajmy szanse legislatorom na wyczyszczenie tego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-294">
          <u xml:id="u-294.0" who="#KrzysztofJanik">Ponownie się zgadzam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-295">
          <u xml:id="u-295.0" who="#MarekBorowski">Mam propozycję, która powinna uprościć te sprawy. Zamiast wpisywać te wszystkie wyłączenia, przyjmijmy artykuł 18, iż rozmaite przepisy stosują się - jeśli ustawa nie stanowi inaczej. W niektórych przypadkach będzie stanowić. Później to, co mamy teraz jako punkty, przerobimy na artykuły z ustępami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-296">
          <u xml:id="u-296.0" who="#KrzysztofJanik">Czy jest sprzeciw wobec takiej propozycji? Nie ma. Czy Biuro Legislacyjne może spróbować pójść tym tropem? Dziękuję. Przechodzimy do artykułu 19. Nie ma uwag? Dziękuję. Czy są uwagi do artykułu 20?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-297">
          <u xml:id="u-297.0" who="#MarekBorowski">Ponieważ w artykule 70 zgromadzenie jest zdefiniowane: „w skład zgromadzenia wchodzą burmistrzowie i wojewodowie gmin uczestniczących w związku”. to trzeba rozwinąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-298">
          <u xml:id="u-298.0" who="#JanRokita">Napiszmy wprost, że chodzi o radę powiatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-299">
          <u xml:id="u-299.0" who="#MarekBorowski">Strasznie pan niecierpliwy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-300">
          <u xml:id="u-300.0" who="#KrzysztofJanik">Czy są uwagi do artykułu 21, ustęp 1? Nie słyszę. Czy są zastrzeżenia do ustępu 2? Nie ma. Do ustępu 2? Nie ma. Czy ktoś ma propozycję zmiany ustępu 3? Nie słyszę. Ustępu 4? Nie ma propozycji. Czy są wątpliwości do ustępu 5? Nie słyszę. Czy są wątpliwości do ustępu 5? Nie ma. Czy są wątpliwości dotyczące ustępu 6? Dziękuję bardzo. Przechodzimy do artykułu 22. Nie ma uwag? Nie słyszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-301">
          <u xml:id="u-301.0" who="#JanRokita">Nad artykułami dotyczącymi miejskiej strefy powinniśmy porozmawiać jeszcze na jakimś spotkaniu w czasie posiedzenia Sejmu. Po tym oczywiście, jak Biuro Legislacyjne przygotuje nową wersję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-302">
          <u xml:id="u-302.0" who="#MarekBorowski">Ponieważ mogą pojawić się jeszcze jakieś uwagi, to projekt nie może być debatowany w ostatnim dniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-303">
          <u xml:id="u-303.0" who="#KrzysztofJanik">Przechodzimy do umownego rozdziału 3 poświęconego gminom warszawskim. Propozycje posła Święcickiego są następujące: w artykule 1 dopisać „...oraz gmin warszawskich” lub gminy warszawskie wpisać do załącznika nr 1 na pozycji 12; w artykule 17 -” wojewodowie podpiszą z prezydentami miast i burmistrzami gmin warszawskich...” itd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-304">
          <u xml:id="u-304.0" who="#MarekBorowski">Pan Święcicki chciał mieć gwarancję, iż gminy warszawskie nie zostaną pominięte, choć zdawał sobie sprawę, że od 1 stycznia 1996 roku nie da się tego zrobić. Mamy w ustępie 1, że po wejściu w życie ustawy wygasają stosunki pracy 30 czerwca 1996 roku. Warszawa wejdzie dopiero 1 stycznia 1997 roku. Czy to oznacza, że stosunki pracy w ogóle nie wygasną? Nie. To musiałby być zapis, iż przepisy niektórych artykułów w przypadku gmin warszawskich stosuje się odpowiednio.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-305">
          <u xml:id="u-305.0" who="#KrzysztofJanik">Ja proponuję, by do dotychczasowego artykułu 25 dopisać, że w odniesieniu do gmin warszawskich ustawa wchodzi w życie z dniem 1 stycznia 1997 r. i przepisy artykułów... (tu wpiszemy) stosuje się odpowiednio. To chodzi o realizacyjne przepisy, w których padają terminy itp. Jest zgoda? Dziękuję. Wtedy gminy warszawskie nie byłyby wymieniane w załączniku. Przechodzimy do artykułów końcowych. Artykuł 1 rozstrzygnęliśmy. Artykuł 13.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-306">
          <u xml:id="u-306.0" who="#MarekBorowski">Jeżeli byśmy tę ustawę podzielili na rozdziały, to byłby rozdział 1, dotyczący kompetencji i miast, byłby rozdział 2 dotyczący finansowania i tam byłoby miejsce na słowniczek, byłby rozdział 3 dotyczący stref użyteczności publicznej, byłby rozdział 4 zawierający przepisy przejściowe i końcowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-307">
          <u xml:id="u-307.0" who="#KrzysztofJanik">W tym kierunku szła propozycja Biura Legislacyjnego Czy państwo zgadzacie się na podzielenie ustawy na te cztery rozdziały? Dziękuję. W tej sytuacji została nam do podjęcia decyzja dotycząca tytułu ustawy. Czy nam jest potrzebne w tytule sformułowanie: „niektórych gmin o statusie miasta”?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-308">
          <u xml:id="u-308.0" who="#JanRokita">Niektóre miasta, niektóre gminy i niektóre kompetencje. To najbardziej tajemniczy tytuł, jaki można sobie wyobrazić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-309">
          <u xml:id="u-309.0" who="#KrzysztofJanik">To może „wybranych gmin”?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-310">
          <u xml:id="u-310.0" who="#MarekBorowski">Nie wystarczy powiedzieć „niektórych miast”? Wyjaśniamy to w artykule 1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-311">
          <u xml:id="u-311.0" who="#JanRokita">Proponuję taki tytuł: „Ustawa o zwiększeniu zadań i kompetencji niektórych miast”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-312">
          <u xml:id="u-312.0" who="#LeonKieres">Propozycja posła Rokity najlepiej oddaje sens ustawy. Gdybyśmy jednak mieli pozostawić istniejącą wersję, to proponuję wpisać: „Ustawa o zmianie zakresu....” zamiast „Ustawa o zmianach w zakresie...”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-313">
          <u xml:id="u-313.0" who="#MarekBorowski">Chodzi o to, by za jakiś czas wiadomo było, o czym jest ta ustawa. Przecież kiedy zmieniamy zakres kompetencji miast, to naturalne jest, iż zmieniamy zakres kompetencji organów administracji. Przecież nie zaczynamy artykułów od słów „wojewoda czy minister odda...”. Zaczynamy od słów „Gmina przejmie...”. Ja proponuję taki tytuł: „Ustawa o zmianie zakresu działania niektórych gmin o statusie miasta oraz o miejskich strefach usług publicznych”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-314">
          <u xml:id="u-314.0" who="#KrzysztofJanik">Podsumujmy te wysiłki. „Ustawa o zmianie zakresu działania niektórych miast oraz o miejskich strefach usług publicznych”. Czy jest sprzeciw? Nie słyszę. Pozostała kwestia wyboru posła sprawozdawcy. Oczekuję propozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-315">
          <u xml:id="u-315.0" who="#JanRokita">Proponuję poseł Imiołczyk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-316">
          <u xml:id="u-316.0" who="#WłodzimierzTomaszewski">Chciałbym przypomnieć państwu, że w projekcie poselskim były pewne uregulowania dotyczące zadań przejściowych, m.in. procedury przejmowania jednostek organizacyjnych, stosunku ustawy do dotychczas zawieranych porozumień między organami administracji rządowej a gminami w kontekście zadań umieszczonych w ustawie miejskiej, wskazania trybu załatwiania indywidualnych spraw z zakresu administracji publicznej, nie zakończonych decyzją przed dniem wejścia w życie ustawy, potrzeby dokonania koniecznej korekty ustawy kompetencyjnej. To były artykuły porządkowe. Tutaj ich nie znajduję, a z punktu widzenia procedury administracyjnej są dość istotne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-317">
          <u xml:id="u-317.0" who="#KrzysztofJanik">Chodzi o artykuł 4 projektu poselskiego. Ustęp 1: „Przekazywane jednostki organizacyjne stają się z dniem 1 stycznia 1996 komunalnymi jednostkami organizacyjnymi, chyba że przekształcenie tych jednostek nastąpiło w terminie wcześniejszym, na podstawie przepisów dotychczas obowiązujących lub zawartych w ich wykonaniu”. Ustęp 2: „Z datą przekształcenia ustaloną w myśl ustępu 1 gminy przejmują określone przepisami szczególnymi uprawnienia i obowiązki organów prowadzących lub utrzymujących jednostki organizacyjne będące przedmiotem przekazania”. Ustęp 3: „Dotychczas obowiązujące w przejętych jednostkach organizacyjnych statuty, regulaminy lub inne przepisy organizacyjne mają zastosowanie do czasu wydania przez organy gminy nowych na podstawie właściwych przepisów”. To jest klasyczny przepis do ostatniego rozdziału.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-318">
          <u xml:id="u-318.0" who="#MarekBorowski">Nie mam uwag do ustępu 2 i 3. Wydaje mi się, że ustęp 1 jest już zawarty w tej ustawie. Poza tym jest jeszcze artykuł 5 ustęp 1 mówiący, że tracą moc wcześniejsze porozumienia między gminami a jednostkami administracji rządowej. Tu chodzi o ustawowe zniesienie pilotażu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-319">
          <u xml:id="u-319.0" who="#KrzysztofJanik">Ustęp 2 tego artykułu zabrania zawierania porozumień dotyczących przekazywania zadań, które nie są przedmiotem tej ustawy. Jeszcze raz przypomnę treść ustępu 1 w artykule 5: „Tracą moc porozumienia zawarte poprzednio pomiędzy gminami wymienionymi w załączniku do niniejszej ustawy a organami terenowej administracji rządowej, o ile dotyczą zadań i kompetencji określonych w artykułach 3-10.” Zostawiamy jednoustępowy artykuł i artykuł 6, który też jest istotny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-320">
          <u xml:id="u-320.0" who="#MarekBorowski">My mamy wyłączenia w drodze rozporządzeń Rady Ministrów. Są niektóre obiekty, które były w ramach pilotażu zarządzane przez miasta, a teraz, w ramach tych rozporządzeń, niektóre z nich są wyłączane. Tam też się mówi, że ustęp 1 nie narusza porozumień zawartych w zakresie szerszym niż przewiduje to ta ustawa. Ja wiem, że są obiekty, które były w pilotażu, a zostaną wyłączone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-321">
          <u xml:id="u-321.0" who="#LeonKieres">Likwidacja ustępu 2 oznacza, że porozumienie, które wykracza poza zakres projektowanej ustawy, będzie anulowane w całości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-322">
          <u xml:id="u-322.0" who="#MarekBorowski">To dobrze. Jeśli będzie wola podpisania, to porozumienie zostanie na nowo podpisane. Inaczej nie damy sobie rady z tymi zadaniami, które muszą zostać wyłączone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-323">
          <u xml:id="u-323.0" who="#KrzysztofJanik">Przystępujemy do dwóch ostatnich decydujących głosowań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-324">
          <u xml:id="u-324.0" who="#JózefLassota">W tej chwili zakończyło się posiedzenie zespołu do spraw reformy miejskiej komisji wspólnej rządu i samorządu; również te sprawy były tam omawiane. Jest zapisany wniosek do przepisów przejściowych, dlatego pozwoliliśmy sobie wrócić na państwa posiedzenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-325">
          <u xml:id="u-325.0" who="#MieczysławJanowski">Jest rozporządzenie Rady Ministrów z 7 października w sprawie zwiększenia wydatków oraz wysokości niedoborów budżetu państwa na rok 1995. Należy się cieszyć, że środki na opiekę zdrowotną zostały zwiększone. Proponujemy, by w przepisach przejściowych znalazł się zapis mówiący, że w przypadku zwiększenia wydatków budżetu państwa w częściach i działach, do których zastały zakwalifikowane przejmowane na podstawie niniejszej ustawy zadania, będą korygowane w odpowiednich proporcjach wcześniej ustalone kwoty dla poszczególnych miast.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-326">
          <u xml:id="u-326.0" who="#MarekBorowski">Ja rozumiem szczytny cel, jaki temu przyświeca, tylko spróbujmy to rozłożyć na czynniki pierwsze. Jak pan to rozumie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-327">
          <u xml:id="u-327.0" who="#MieczysławJanowski">Mam przed sobą Dziennik Ustaw z 7 października. Pozwoliłem sobie wyliczyć te środki na wydatki majątkowe. Wzrastają one o 2,9% Jeżeli podobne decyzje będą zapadały w odniesieniu do zadań przejętych przez gminy, to chcemy, by pieniądze liczone były w odniesieniu do miast.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-328">
          <u xml:id="u-328.0" who="#JózefLassota">Analogiczna zasada obowiązywała w porozumieniach pilotażowych, które były oparte o rozporządzenie Rady Ministrów. Był tam dokładnie taki zapis. Chcielibyśmy w jakiś sposób to utrzymać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-329">
          <u xml:id="u-329.0" who="#FranciszekPotulski">Kiedy rozmawialiśmy o pieniądzach związanych z realizacją tych zadań, mówiliśmy, iż dopłaty, jakie samorządy terytorialne dokładają do realizacji tych zadań i długi państwa w tych jednostkach, to są rzeczy porównywalne. Ta ustawa powoduje poprawę w jednej z części. Jeżeli ma być tak, jak panowie to proponują, to umówmy się, że poprawa w tych jednostkach rządowych do tego poziomu, jaki w tej chwili jest u was na mocy tej ustawy, nie będzie wywoływała takich skutków. Jeżeli zaś poprawi się generalnie, to wtedy będzie wywoływała wspomniane skutki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-330">
          <u xml:id="u-330.0" who="#MarekBorowski">Pieniądze, o których wspominają panowie przy okazji rozporządzenia z 7 października, są to środki przewidziane w ustawie budżetowej. To nie są żadne dodatkowe pieniądze. Jeśli w przyszłości minister zdrowia będzie chciał uruchomić np. instytucję lekarza rodzinnego, to ma instrument do przekazania tych środków miastu. Są przecież zapisy o dotacjach celowych. Trudno sobie wyobrazić, byśmy pominęli 30 głównych miast Polski we wprowadzaniu instytucji np. lekarza rodzinnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-331">
          <u xml:id="u-331.0" who="#KrzysztofJanik">Jak rozumiem, ten wątek został już zamknięty. Przystępujemy do decydowania. Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem ustawy przedyskutowanej i wypracowanej na dzisiejszym posiedzeniu, proszę o podniesienie ręki. Kto jest przeciwny przyjęciu ustawy? Kto wstrzymał się od głosowania? Stwierdzam, że komisja przyjęła ustawę jednogłośnie. Przystępujemy do wyboru posła sprawozdawcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-332">
          <u xml:id="u-332.0" who="#BarbaraImiołczyk">Proponuję pana przewodniczącego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-333">
          <u xml:id="u-333.0" who="#KrzysztofJanik">Proponuję posła Potulskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-334">
          <u xml:id="u-334.0" who="#FranciszekPotulski">Nie przyjmuję tej propozycji. Proponuję posła Janika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-335">
          <u xml:id="u-335.0" who="#KrzysztofJanik">No cóż, czy jest sprzeciw wobec mej kandydatury? Nie ma, dziękuję państwu bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-336">
          <u xml:id="u-336.0" who="#BarbaraImiołczyk">Chciałam prosić, by minister Borowski przedłożył Komisji projekt rozporządzenia Rady Ministrów, który będzie w URM przygotowywany, dotyczący listy wyłączeń. Mam nadzieję, iż jeszcze przed drugim czytaniem Komisja będzie miała szansę zapoznać się z tym projektem. Moja podkomisja próbowała zrobić rozpoznanie, które obiekty zostaną przekazane, a które zastaną wyłączone. Okazało się to na ostatnim posiedzeniu podkomisji niemożliwe. Wiem, iż pan minister gwarantował prezydentom miast, że wszystko, co było w pilotażu, na pewno zostanie przekazane. Przed chwilą usłyszałam, iż jednak będą obiekty wyłączone. Wydaje mi się niezbędne, żebyśmy zapoznali się z tym projektem, by rozwiać ewentualne wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-337">
          <u xml:id="u-337.0" who="#MarekBorowski">Rad bym spełnić to życzenie, lecz to jest fizycznie niemożliwe. Projekty, które mamy, pani już zna. Ja zwróciłem uwagę ministrom, że poszli za daleko i w związku z tym powinni skorygować swe propozycje, ale Rada Ministrów może rozpatrzeć rozporządzenie wtedy, gdy ustawa zostanie opublikowana. My w tym przypadku chcemy przyjąć szczególny tryb pracy nad tym rozporządzeniem. Rada Ministrów rozpatrzy projekty rozporządzenia, zanim będzie ta ustawa. Jak będziemy czekać do opublikowania, to możemy nie zmieścić się w czasie. My musimy wcześniej podać wskaźniki i projekty będą rozpatrzone przez Radę Ministrów. Dzisiaj mogę przekazać tylko te projekty, które pani już ma. Najbliższy termin posiedzenia Rady Ministrów przewidziany jest na 31 października, bo wcześniej zajmować się będziemy budżetem. Wcześniej nic nie mogę zrobić. Przecież nie będę dokonywał skreśleń na własną rękę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-338">
          <u xml:id="u-338.0" who="#JózefLassota">W imieniu prezydentów miast chciałbym podziękować członkom Komisji, panu przewodniczącemu, przewodniczącym zespołów za szybkie działanie. Chciałbym podziękować ekipie rządowej i panu ministrowi Borowskiemu, który wykazał dużo otwartości. Jeśli pan spełni deklaracje, które pan złożył, to deklaruję, iż zostanie pan honorowym członkiem Konwentu Prezydentów Największych Miast Polskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-339">
          <u xml:id="u-339.0" who="#BarbaraImiołczyk">Mnie oczywiście nie chodziło o to, by uzyskać przed drugim posiedzeniem rozporządzenie Rady Ministrów, bo wiem, iż to jest niemożliwe. Nie sądzę również, by było możliwe bez przygotowania projektu przedstawienie tego zagadnienia Radzie Ministrów. Jakiś projekt będzie. W załącznikach znajdą się propozycje konkretnych placówek czy odcinków dróg do wyłączenia. Myślę, że to jest możliwe do przedstawienia w miarę szybko. Jeśli otrzymam zapewnienie, że URM będzie bronił stanowiska, które reprezentował wobec Komisji i wobec prezydentów, to wierzę, iż tak się stanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-340">
          <u xml:id="u-340.0" who="#MarekBorowski">Oczywiście, że ja taką deklarację składam. Nie jest to jednak stuprocentowa gwarancja, muszę być uczciwy, że jakieś obiekty, które były w pilotażu, nie będą teraz przekazane jako zadania własne. Jest minister, jest Rada Ministrów i zdecydowanie przekroczyłbym swe kompetencje, gdybym tak daleko posunął się w obietnicy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-341">
          <u xml:id="u-341.0" who="#KrzysztofJanik">Dziękuję Urzędowi Rady Ministrów, dziękuję państwu. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>