text_structure.xml 62.6 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#CezaryMiżejewski">Rozpoczynam posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia rządowego raportu o polityce regionalnej poświęcone zapoznaniu się z informacją przedstawiciela rządu w sprawie przyjętego przez Radę Ministrów „Zarysu strategii rozwoju regionalnego w Polsce”.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#CezaryMiżejewski">Pragnę powitać gości: podsekretarza stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej Katarzynę Duczkowską-Małysz oraz dyrektora generalnego w URM Jerzego Hausnera.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#CezaryMiżejewski">Pragnę przypomnieć, że prezydium Komisji postanowiło postanowiło, że w tym roku odbędziemy trzy posiedzenia. Kolejne, czwarte posiedzenie powinno odbyć się na początku następnego roku. Nasze tegoroczne posiedzenia są poświęcone omówieniu wyników prac Zespołu Zadaniowego do Spraw Rozwoju Regionalnego w Polsce. Jest także propozycja, aby spotkać się z pełnomocnikami ds. tworzenia nowych resortów i dowiedzieć się o ich zamierzeniach odnośnie do polityki regionalnej. Ostatnie w tym roku posiedzenie powinniśmy poświęcić ocenie wyników konsultacji dotyczącej reformy administracyjnej kraju. Dodam, iż było to przedmiotem naszego dezyderatu.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#CezaryMiżejewski">Posiedzenie planowane na rok następny będzie związane z realizacją rządowej nowelizacji „Zasad polityki regionalnej państwa”. Być może będziemy musieli spotkać się na jeszcze jednym posiedzeniu, aby omówić sprawy związane z projektem budżetu państwa na 1997 r.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#CezaryMiżejewski">Z przykrością muszę zwrócić uwagę, że w rozpatrywanych ustawach podatkowych znalazły się niestety rozwiązania niekorzystne z punktu widzenia realizacji polityki regionalnej. Naturalnie zgłosimy odpowiednie poprawki do Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, tak aby zmienić bieg spraw. Dotyczyć one będą udzielania ulg inwestycyjnych w gminach zagrożonych bezrobociem i regionach restrukturyzowanych.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#CezaryMiżejewski">Przypominam, że w rezolucji podjętej przez Sejm 29 marca 1996 r. wzywaliśmy rząd, aby w swych pracach uwzględnił oprócz wyników prac naszej Komisji także dorobek Zespołu Zadaniowego powołanego z inicjatywy rządu i Unii Europejskiej. Zespół, jak wiemy, przygotował w wyniku prac, których koordynatorem był profesor Jerzy Hausner, dokument w postaci „Raportu końcowego zarysu strategii rozwoju regionalnego w Polsce”. Dokument ten został przyjęty do wiadomości przez Radę Ministrów i ma stanowić podstawę do opracowania szczegółowego harmonogramu działań realizacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#CezaryMiżejewski">Myślę, że po wystąpieniach przedstawicieli rządu na roboczo będziemy omawiać wszystkie nurtujące nas problemy.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#CezaryMiżejewski">Proszę o zabranie głosu przez przedstawicieli rządu i zaprezentowanie głównych założeń „Zarysu strategii rozwoju regionalnego w Polsce”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JerzyHausner">Pragnę przedstawić nie tyle wprowadzenie do dyskusji, lecz możliwie konkretną informację na temat wspomnianego dokumentu.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#JerzyHausner">Jeszcze raz przypomnę że Zespół Zadaniowy do Spraw Rozwoju Regionalnego w Polsce został powołany z inicjatywy polskiego rządu, z inspiracji wicepremierów: Grzegorza Kołodki i Romana Jagielińskiego oraz Komisji Europejskiej, w tym zwłaszcza ambasadora Rolfa Timansa. W skład Zespołu wchodzili przedstawicieli czterech różnych grup instytucji i organizacji: instytucji rządowych, instytucji i organizacji UE, instytucji samorządu terytorialnego i terenowej administracji rządowej oraz organizacji rządowych i pozarządowych wspierających rozwój samorządu terytorialnego, m.in.  takich jak  agencje rozwoju regionalnego, agencje rozwoju przemysłu. Jak widać, skład Zespołu był zróżnicowany i to zarówno w zakresie ról społecznych, narodowości, jak i politycznym.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#JerzyHausner">Podkreślam to dlatego, ponieważ końcowy raport został przyjęty jednomyślnie i jest świadectwem pewnego kompromisu możliwego do przyjęcia na tym etapie prac. Naturalnie poglądy członków Zespołu na wiele kwestii były dość zróżnicowane, ale staraliśmy się znaleźć zawsze wspólny mianownik i powiedzieć jak najwięcej o sprawach, co do których nie było kontrowersji.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#JerzyHausner">Można mówić o przedstawieniu wyników prac w dwóch fazach. W fazie diagnostycznej w lutym br. został przedstawiony raport „Rozwój regionalny Polski w latach 1990-1995”. W dokumencie tym dokonano szczegółowej analizy wszystkich procesów zachodzących w pięcioleciu. Analizie poddano wszystkie realnie zachodzące procesy oraz reakcje rządu na te zjawiska, a także kwestie związane z pojawianiem się różnego typu organizacji, które wspierają rozwój regionalny, oraz współpracą z partnerami z Unii Europejskiej. Dodam iż w części diagnostycznej dokonaliśmy pierwszej w Polsce ewidencji i oceny regionalnych programów rozwoju, które w tym czasie zaczęły powstawać w województwach.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#JerzyHausner">W fazie drugiej, programowej, Zespół przedstawił, w lipcu br., „Zarys strategii rozwoju regionalnego w Polsce. Raport końcowy”. Dokument ten zawiera trzy załączniki dotyczące pewnych instrumentów przyszłej polityki regionalnej, już po ustanowieniu struktur, które taką politykę mogłyby prowadzić - regionalnych centrów innowacji, regionalnych funduszy inwestycyjnych. Dotyczą one także metod i miar porównywania rozwoju regionów i zachodzących w nich zmian strukturalnych, służących jako podstawa podejmowania decyzji przez władze publiczne o alokacji środków przeznaczonych na wspieranie rozwoju regionalnego.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#JerzyHausner">Jednocześnie „Raport końcowy” jest „wspierany” przez pięć raportów uzupełniających, które w sposób szczegółowy prezentują możliwości rozwiązywania problemów w dziedzinach będących przedmiotem naszego zainteresowania i dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#JerzyHausner">Pragnę bardzo wyraźnie podkreślić, że opracowany przez Zespół Zadaniowy raport, o którym mowa, nie jest adresowany w pierwszej kolejności do rządu i nie jest on jego wyłącznym właścicielem. Moim zdaniem odbiorcami dokumentu jest w pierwszej kolejności szeroko pojęta opinia społeczna a następnie samorząd terytorialny, organizacje rozwoju regionalnego, ośrodki akademickie oraz eksperckie a także instytucje finansowe, instytucje i organizacje międzynarodowe współpracujące z Polską, Sejm i Senat i na koniec rząd. Chodzi o to iż w naszej koncepcji rząd zrealizuje swoje zadania tylko wtedy, gdy uzyska poparcie wszystkich wymienionych powyżej podmiotów.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#JerzyHausner">W dokumencie zawartych jest 21 rekomendacji skierowanych do rządu. Można powiedzieć, że jeżeli rząd uważa, iż należy realizować przedłożoną mu strategię rozwoju regionalnego zawartą w „Raporcie końcowym” i raportach uzupełniających, to musi na bieżąco zrealizować wszystkie 21 rekomendacji. Są to więc zadania dla rządu realne i możliwe do wykonania w chwili obecnej.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#JerzyHausner">Ostatecznie po przejściu kilku etapów, w tym po rozpatrzeniu przez Podkomitet ds. Polityki Regionalnej i Rozwoju Obszarów Wiejskich KERM, omawiany dzisiaj „Raport końcowy” wraz z rekomendacjami został przyjęty 10 września przez Radę Ministrów. Jednocześnie RM zobowiązała wicepremiera Romana Jagielińskiego do przedstawienia w terminie miesięcznym, czyli do 8 października br., harmonogramu realizacji rekomendacji. Muszę dodać że ten dokument został przygotowany przez mój zespół i w odpowiednim czasie skierowany do wicepremiera. Sadzę, że będzie on przedmiotem obrad RM najpóźniej 22 października br.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#JerzyHausner">Nie ukrywam, iż rzeczą bardzo ważną będzie poselskie poparcie dla tego harmonogramu, a tym samym dla urzeczywistnienia wszystkich rekomendacji. Liczymy zwłaszcza na odpowiednie wsparcie Komisji Nadzwyczajnej, które wyrażone w tej czy innej formie będzie stanowiło odpowiedni sygnał dla Rady Ministrów. Jest to tym bardziej potrzebne, gdyż wiele rozwiązań należy uznać za trudne w realizacji. Powiem tylko o tych sprawach, które są najbardziej istotne.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#JerzyHausner">Rekomendacje rozpoczynają się od zalecenia, by rząd dokonał wyboru modelu rozwoju terytorialnego Polski, a zwłaszcza organizacji terytorialnej kraju i przedłożył taki dokument Sejmowi. Uważamy, że w związku z tym, iż do konsultacji społecznej została już skierowana propozycja zawierająca dwa modele, to całe zadanie jest możliwe do wykonania przez rząd dość szybko i odpowiednie przedłożenie może zostać opracowane i skierowane do Sejmu do końca br. Będzie to niezwykle ważny etap przed podjęciem ostatecznej decyzji politycznej dotyczącej docelowej organizacji terytorialnej kraju.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#JerzyHausner">Kolejną istotną sprawą pozostaje kwestia statusu i uprawnień Komitetu Rozwoju Regionalnego w stosunku do środków przeznaczonych w budżecie państwa na rozwój regionalny, i to zarówno znajdujących się w dziale rezerw celowych, jak i pozostających w gestii poszczególnych resortów. Jako załącznik do harmonogramu przedstawiamy projekt rozporządzenia RM, który daje Komitetowi rzeczywisty status ciała wypełniającego funkcje polityczno-regulacyjne i jednocześnie możliwości w zakresie koordynacji wykorzystania środków budżetowych. W praktyce oznacza to, że w gestii Komitetu znajdzie się wykorzystanie rezerw celowych, a także możliwość skutecznego oddziaływania na sposób tzw. zintegrowanego wykorzystania pieniędzy przez resorty.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#JerzyHausner">W rekomendacjach zawarty jest wniosek, aby Komitet Rozwoju Regionalnego został ustanowiony od 1 stycznia 1997 r., a wszystkie niezbędne działania prawno-organizacyjne tj. regulamin i rozporządzenie RM określające kompetencje, skład, warunki organizacyjno-materialne, podstawy funkcjonowania Komitetu zostały załatwione do 30 listopada br. Chodzi o to, aby dokonać tego w momencie reorganizacji centrum administracyjno-gospodarczego rządu.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#JerzyHausner">Następną, niezwykle istotną, choć z pozoru wtórną, kwestię stanowi lokalizacja biur planowania regionalnego, które dotychczas podlegały CUP i mogą zniknąć wraz z jego rozwiązaniem w dniu 1 stycznia 1997 r. W projekcie harmonogramu przyjęliśmy założenie, aby biura te stanowiły zalążek przyszłych centrów planowania rozwoju makroregionów, czyli przyszłych regionów. Przypomnę, że obecnie biura te działają w 10 największych województwach, choć oddziałują także na województwa ościenne.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#JerzyHausner">Naszym zdaniem, jeżeli zostaną one zlikwidowane, to bardzo trudno będzie je odtworzyć. Dodam, że zgromadziły one pewien potencjał intelektualny i dorobek w zakresie prac analitycznych. Obecnie trzeba je przekazać w gestię wojewodów. Będzie to proste, gdyż większość z nich działa na terenie urzędów wojewódzkich. Niezbędne jest także określenie sposobu ich działania, niezależnie od podległości, na rzecz całego, obecnie istniejącego, układu makroregionalnego. Chodzi więc o prace służące utrzymaniu w przyszłości zdolności planowania regionalnego.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#JerzyHausner">W harmonogramie zaproponowaliśmy dwa warianty usytuowania biur. Pierwszy zakłada podporządkowanie ich, jak już zostało wspomniane, tym wojewodom, na których terenie dotychczas były zlokalizowane. Drugi wariant przewiduje podporządkowanie ich Rządowemu Centrum Studiów Strategicznych. Osobiście uważam ten drugi wariant za zdecydowanie gorsze rozwiązanie. Będę zobowiązany za pomoc w rozstrzygnięciu tego dylematu.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#JerzyHausner">Istnieje także pewna, niebezpieczna tendencja do całkowitego zlikwidowania biur i przejęcia zaoszczędzonych w ten sposób ok. 100 etatów przez tworzone w ramach reformy resorty.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#JerzyHausner">Na marginesie dodam, że w ramach reformy centrum podejmowane są inne ważne decyzje znaczące dla przyszłego rozwoju regionalnego, m.in. dotyczące lokalizacji oddziałów PIH, ponadwojewódzkich oddziałów GUS i siedzib innych administracji specjalnych. Bardzo dobrze by było, gdyby te decyzje przybliżały nas do pewnych rozwiązań modelowych związanych z funkcjonowaniem regionów.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#JerzyHausner">Jeszcze jedną sprawą godną zastanowienia się jest stworzenie możliwości jak najszerszego uczestnictwa w realizacji strategii rozwoju regionalnego organizacjom pozarządowym typu „non profit”. Polska ma spore doświadczenie w tworzeniu agencji rozwoju regionalnego. Niestety wiele z nich szybko odchodzi od działalności społecznej i staje się spółkami prawa handlowego realizującymi cele komercyjne. Warto temu zapobiegać poprzez stworzenie specjalnego statusu dla organizacji nie nastawionych na zysk i pragnących realizować ideę rozwoju regionalnego. Stąd propozycja zawarta w harmonogramie, aby rząd rozpatrzył, możliwie szybko, propozycję rozwiązań prawnych, które dotyczyłyby możliwości działania finansowego i rozwoju tzw. trzeciego sektora w Polsce. Chodzi o przedłożenie projektu odpowiedniej ustawy. Projekt taki został już opracowany przez Zespół pod moim kierownictwem.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#JerzyHausner">Harmonogram określa także zadanie rozpatrzenia przez rząd propozycji wyodrębnienia w określonym czasie bieżącej, inwestycyjno-majątkowej części budżetu gmin. Sprawa jest o tyle pilna, że Ministerstwo Finansów ma do końca br. przedstawić założenia projektu nowej ustawy o finansach gmin. Problem musi więc być do tego czasu rozstrzygnięty i uzgodniony w komisji wspólnej rządu i samorządu terytorialnego.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#JerzyHausner">Następna sprawa to tworzenie regionalnych funduszy inwestycyjnych. Warto zwrócić uwagę, że z materiałów Zespołu Zadaniowego nie wynika, że to rząd ma tworzyć fundusze, jedynie warunki sprzyjające ich powstawaniu, a więc warunki prawne, finansowe informacyjne, a nawet można powiedzieć w - pewnym sensie społeczne. Fundusze powinny z jednej strony ułatwiać prywatyzację i restrukturyzację majątku państwowego przekazywanego wojewodom, zaś z drugiej dostarczać kapitał małym i średnim przedsiębiorstwom. Chodzi o przedsiębiorstwa najbardziej aktywne i innowacyjne. W harmonogramie wskazujemy na to, co należy zrobić, aby spełnić ten postulat.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#JerzyHausner">Mamy także w harmonogramie określone terminowo zadania dotyczące tworzenia zintegrowanych programów rozwoju regionalnego. Propozycja dotyczy przełamania bariery pomiędzy tzw. środkami pomocowymi a środkami budżetowymi, a w konsekwencji przełamania wszystkich przedziałów pomiędzy działaniami centralnymi, regionalnym i lokalnymi. W dokumencie sugerujemy opracowanie czterech zintegrowanych, pilotażowych programów rozwoju regionalnego, które byłyby zarządzane ze szczebla lokalnego, a nie centralnego. Proponuje się przeznaczenie na realizację tych programów 10% środków z programu PHARE na lata 1997–1999. Byłby to sposób na stworzenie poligonu działania dla Komitetu Rozwoju Regionalnego w przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#JerzyHausner">Kolejny, ważny punkt zawarty w harmonogramie, który powinien zyskać akceptację RM, to opracowanie do maja 1997 r. inicjatywy rządu pt. „Program rozwoju międzynarodowej, wielostronnej i dwustronnej współpracy regionalnej Polski z krajami UE i krajami stowarzyszonymi”. Byłaby to zarówno współpraca transgraniczna, jak i - przede wszystkim - międzyregionalna.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#JerzyHausner">Trzeba wyraźnie wskazać, że dwa ostatnie wymienione zadania są adresowane do rozpoczynającego w dniu dzisiejszym prace Zespołu Zadaniowego ds. Polityki Strukturalnej w Polsce. Zespół ten, pod przewodnictwem - ze strony polskiej - sekretarza stanu Danuty Hubner, będzie działał na podobnym wzorcu jak Zespół Zadaniowy do Spraw Rozwoju Regionalnego w Polsce. Do jego zadań będzie należała praca nad ukształtowaniem się narodowej strategii integracji europejskiej w wymiarze strukturalnym, a także wypracowanie instrumentarium polityki rozwoju regionalnego. Będzie to ważny krok na drodze opracowywania praktycznych rozwiązań, które będą bardzo przydatne w pracach Komitetu Rozwoju Regionalnego. Sprawą istotną jest, iż prace te rozpoczynają się już teraz przy udziale przedstawicieli Komisji Europejskiej, przedstawicieli pięciu rządów UE oraz rządu USA i przedstawicieli Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Pozwoli to zabezpieczyć dopływ niezbędnych środków na realizację całego programu i stworzenie odpowiednich instrumentów. Chodzi m.in. o takie instrumenty jak statystyka regionalna, badania regionalne, monitoring itp. Pragniemy, aby instrumenty te były gotowe w chwili, gdy Komitet Rozwoju Regionalnego uzyska pełną zdolność samodzielnego funkcjonowania. Do tego czasu Zespół powinien przygotować i uruchomić cztery regionalne programy pilotażowe, a także przygotować adresowany dla Komisji Europejskiej projekt uruchomienia nowego, dużego programu współpracy międzyregionalnej, która odbywałaby się bez udziału rządu.</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#JerzyHausner">Nowy Zespół ma zakończyć pracę w maju 1997 r. Zwracam więc przy okazji uwagę na potrzebę bardzo szybkiego przygotowywania planowanych opracowań i pakietów rozwiązań. Muszą one być gotowe w pierwszych miesiącach następnego roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#CezaryMiżejewski">Dziękuję bardzo za wprowadzenie do roboczej dyskusji. Czy pani wiceminister Katarzyna Duczkowska-Małysz pragnie, jako współtwórca jednego z najważniejszych raportów dotyczących wspierania polityki regionalnej przez centralne organy państwa, zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#KatarzynaDuczkowskaMałysz">Myślę, że wszyscy członkowie Komisji zapoznali się z przedłożonymi materiałami i jeżeli będą pytania lub wątpliwości, to chętnie na nie odpowiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#CezaryMiżejewski">Otwieram dyskusję. Proszę także o zadawanie pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#CzesławŚleziak">Pragnę dowiedzieć się, czy istnieją rozbieżności pomiędzy stanowiskiem zawartym w „Raporcie końcowym” a stanowiskiem Unii Europejskiej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JerzyHausner">Nie sądzę, aby istniały jakiekolwiek rozbieżności w sprawach strategii rozwoju regionalnego. Stwierdzenie zawarte w dokumencie, iż nie jest to stanowisko Unii Europejskiej, jest normalną procedurą i nie oznacza dystansowania się. Przedstawiciele UE oraz eksperci Unii zasiadający w Zespole działają za wiedzą Komisji Europejskiej, ale jej nie reprezentują. Nie oznacza to jednak, że występują jakieś zasadnicze różnice w poglądach. Pracujemy przecież wspólnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#KrzysztofWolfram">Pragnę wyrazić pogląd, że po raz pierwszy w Polsce mamy do czynienia z tak dobrze przygotowanym, komunikatywnym i interesującym materiałem.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#KrzysztofWolfram">Chciałbym dowiedzieć się, czy któryś z programów, uważanych dotąd za regionalne, mógłby stanowić podstawę do dalszych prac nad koncepcją polityki regionalnej w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JerzyHausner">Pragnę odwołać się do jednego z wcześniejszych raportów, który został opracowany pod kierownictwem wojewody opolskiego i dotyczył ewidencji oraz oceny regionalnych programów rozwoju w Polsce. W raporcie skonstatowano ogromne ożywienie w wielu województwach w zakresie przygotowywania tego rodzaju programów. Jednocześnie w dokumencie zachowano daleko idący dystans co do sposobu ich sporządzania. Zarzucano iż programy opracowywane są zbyt często „na zewnątrz”. Chodziło o to, że prace nad nimi zlecano poprzez KBN naukowcom nie związanym z regionem. Zbyt często opracowanie dokumentów zlecano administracji bez zapewnienia łączności ze środowiskami lokalnymi. Kolejny zarzut w stosunku do programów to zbyt krótki okres, na który zostały one opracowane. Wskazywano, iż nie podejmują one działań trudnych i długofalowych.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#JerzyHausner">Reasumując, niewiele jest pozytywnych doświadczeń związanych z przygotowywaniem programów lokalnych, na których można obecnie bazować. Wydaje się jednak, że wiele działań i inicjatyw lokalnych, które temu towarzyszyły, jest możliwych do spożytkowania. Ruch społeczny podejmujący się definiowania najważniejszych problemów regionu pozostanie zawsze cennym partnerem dla władzy centralnej.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#JerzyHausner">Problemem jest to, iż uprawnienia regionalne pozostają bardzo skromne, a programy rozwoju są konstruowane przede wszystkim jako uzasadnienie do wniosków o przyznanie dodatkowych środków ze szczebla centralnego. Warto zwrócić uwagę, iż w rzeczywistości mamy do czynienia na szczeblu wojewody z preliminarzem wydatków, a nie z budżetem, w którym oprócz rozchodów są także uwzględniane dochody. Dlatego działaniom społecznym przyświeca chęć szukania źródeł dofinansowania, a nie dodatkowych dochodów.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#JerzyHausner">Być może jest to moja osobista opinia, ale jako pozytywny przykład programu lokalnego należy wymienić kontrakt regionalny dla woj. katowickiego, choć i tu można postawić zarzut, że forma dominuje nad treścią. Niestety, wiele poważnych problemów restrukturyzacyjnych nie zostało w tym programie do końca zdefiniowanych. Wbrew zapisom nie dotyczy on okresu dwudziestoletniego, lecz znacznie krótszego.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#JerzyHausner">Do innych ciekawych prac programowych można zaliczyć opracowanie, które było przygotowywane na potrzeby województwa tarnobrzeskiego. Niestety, prace te, pomimo ich znacznego uspołecznienia, utknęły w miejscu.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#JerzyHausner">Podsumowując można jedynie powiedzieć, że jeżeli nie zostanie rozstrzygnięta sprawa zasadnicza dotycząca podmiotowości regionów, to w zakresie tworzenia programów regionalnych nie należy oczekiwać znaczącego postępu. Podjęcie decyzji o upodmiotowieniu wpłynie zarówno na tryb, jak i na treść opracowywanych strategii rozwoju regionów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#KatarzynaDuczkowskaMałysz">Pragnę uzupełnić wypowiedź przedmówcy z racji, że resort, który reprezentuje, zajmował się oceną strategii i koncepcji rozwoju regionalnego, zwłaszcza pod kątem łagodzenia bezrobocia i aktywizacji gospodarczej. Niestety, wszystkie te inicjatywy powstały jako pewne formy „autointerwencji” i dlatego są obarczone określonymi mankamentami. Często brak jest w tych programach wskazania instytucji, które w perspektywie np. dwudziestoletniej będą finansowały i realizowały zamierzenia regionalne. W rezultacie mamy do czynienia z planami wielu drobnych przedsięwzięć, często bardzo cennych i aktywizujących region, lecz nie stanowiących spójnej koncepcji polityki regionalnej.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#KatarzynaDuczkowskaMałysz">Podobnie rzecz się ma z tzw. kontraktem dla Śląska. Pomimo że mamy w tym przypadku do czynienia z określeniem źródeł finansowania w postaci Funduszu Górnośląskiego i powołaniem instytucji realizujących i nadzorujących kontrakt, to jednak możemy jedynie mówić o zbiorze zapisów - zadań, a nie strategii rozwoju. Realizowane są pewne uzgodnienia ze stroną rządową oraz wiele innych przedsięwzięć, często nie ujętych w kontrakcie, ale stwarzających jedynie warunki do działań regionalnych.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#KatarzynaDuczkowskaMałysz">Trzeba więc wyraźnie powiedzieć, że bez fundamentalnych rozstrzygnięć i decyzji nie powstanie koncepcja polityki regionalnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MarianMichalski">Pozytywnie oceniam przedstawione dokumenty i to zarówno od strony merytorycznej, jak i redakcyjnej. Myślę, że są to wręcz materiały instruktażowe, a nawet mogą być przydatne jako podręczniki akademickie.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#MarianMichalski">Myślę, że funkcjonują pewne zalążki polityki regionalnej, zwłaszcza na poziomie niektórych województw, a nawet gmin. Na tym tle interesuje mnie przede wszystkim zapowiedź przygotowania przez rząd kilku programów makroregionalnych. Powinny one w syntetyczny sposób ujmować wiele problemów, np. kwestię specyfiki ziem górskich czy sprawę dostosowania programów nauczania i studiów do potrzeb regionalnych. Naturalnie województwa muszą w ramach realizacji tych programów współdziałać ze sobą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JerzyHausner">Podzielam ten punkt widzenia i sądzę, że znajduje on odzwierciedlenie w przedstawionych przez Zespół dokumentach.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#JerzyHausner">Jeśli chodzi o cztery wspomniane programy pilotażowe, to nie jest przesądzone, na jakich terenach będą one realizowane. Wspomnę tylko że ambasador R. Timans proponuje, aby jeden z nich był adresowany do województwa katowickiego i był wsparciem dla kontraktu regionalnego. Naturalnie sprawa ta będzie jeszcze przedmiotem dyskusji na forum rządu, a także nowo powołanego Zespołu. W przyjętych ogólnych założeniach jest jednak wskazane, iż dwa programy powinny mieć charakter makroregionalny i wychodzić poza granice województw. Zakłada się, że programy te powinny uwzględniać pewną specyfikę regionu oraz wiodącą funkcję gospodarczą, rozumianą jednak nie w sposób branżowy, lecz taki, który umożliwi pewien efekt mnożnikowy i tworzenie pewnych fal rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#JerzyHausner">Niezależnie od decyzji, która zostanie podjęta, sądzę że jeden z programów może dotyczyć pasu północno-wschodnich województw, w których jest bardzo specyficzna sytuacja związana z upadkiem PGR. W tym przypadku program musi uwzględniać wielostronne działania z udziałem wielu partnerów i wielu źródeł finansowania. Muszą tutaj być także uwzględnione, wymienione przez mego przedmówcę, elementy kształcenia i odpowiedniego szkolenia, doradztwa i informacji. Same środki finansowe nic nie dadzą. W efekcie chodzi o zintegrowane działania na terenie wielu województw, które pozwolą rozwiązać bardzo trudny i specyficzny problem, objawiający się bezrobociem, brakiem rynków lokalnych pracy itp. Ważne jest także zapewnienie zrównoważonego rozwoju województw, gdyż np. w słupskim następuje postęp, ale tylko w części północnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#GrażynaGęsicka">Pragnę również dołączyć się do głosów, które wysoko oceniają „Raport końcowy” i towarzyszące mu dokumenty. Muszę podkreślić, że w środowisku ludzi działających lokalnie, zwłaszcza na rzecz rozwoju przedsiębiorczości, materiały te zyskały uznanie. Doceniono także fakt ich szerokiego udostępnienia wszystkim zainteresowanym, a tym samym możliwości dyskusji nad nimi oraz zgłaszania uwag.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#GrażynaGęsicka">Pragnę zgłosić kilka wniosków dotyczących przygotowania organizacyjno-technicznego regionalnych programów pilotażowych.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#GrażynaGęsicka">Po pierwsze, muszę zwrócić uwagę, że jak wynika z zebranych doświadczeń, tworzenie programu pilotażowego, nawet przy silnym wsparciu wielu instytucji i ekspertów, może trwać ponad rok. Dopiero po roku intensywnej pracy można uzyskać opracowanie harmonogramu realizacyjnego wraz z odpowiednimi planami ekonomicznymi, w przypadku przedsięwzięć gospodarczych. Obliczam, że bez wspomagania okres ten może wydłużyć się do dwóch lat. Narzuca się więc pytanie, ile czasu zajmie solidne opracowanie dużego programu makroregionalnego. Należy przyjąć, iż będzie to zadanie długofalowe, które musi być kontynuowane niezależnie od zmiennych układów politycznych. Trudno będzie mówić o planowaniu, jeżeli jeden rząd przyzna środki, zaś drugi je cofnie.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#GrażynaGęsicka">Kolejna sprawa dotyczy środków, które mają być przeznaczane na realizację programów regionalnych. W dyskusjach podnoszona jest często myśl, że oprócz środków z funduszu PHARE rząd powinien przeznaczać z budżetu pewne pieniądze na programy restrukturyzacyjne przeprowadzane w regionach, choć nie tylko. Dotychczas jest to czynione w bardzo ograniczonym zakresie. Wkład Polski w to przedsięwzięcie musi być bardziej znaczący.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#GrażynaGęsicka">Warto dodać, że w praktyce alokacja środków dla Polski w ramach funduszu PHARE do 1999 roku została już dokonana. Pieniądze zostały przeznaczone na realizację określonych programów służących wspieraniu różnego rodzaju dziedzin. Teraz rodzi się pytanie, czy możliwe jest przesunięcie części środków na wsparcie programów regionalnych.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#GrażynaGęsicka">Konieczne jest przypomnienie że w latach 90–91 Unia postulowała, aby programy PHARE były wykonywane przez instytucje pozarządowe zaangażowane w liczne projekty z różnych dziedzin. Były to programy dotyczące rolnictwa, samorządu, gospodarki komunalnej, przemysłu itp. Od 1993 r. nastąpił proces dzielenia instytucji realizujących programy PHARE i przyporządkowywania ich poszczególnym resortom. W ten sposób każde ministerstwo stworzyło sieć instytucji realizujących własne koncepcje. Zaproponowana przez Zespół Zadaniowy koncepcja zmierzałaby do ponownej integracji programów. Niestety, obowiązujący system ogólnej organizacji administracji państwa powoduje, że pomoc zagraniczna jest już podzielona na branże i próby łączenia środków np. na rzecz woj. katowickiego spełzają na niczym. Myślę że nie jest to spowodowane złą wolą, ale daleko posuniętą dywersyfikacją m.in. procedur i celów programów. Wszelka koordynacja działań jest więc bardzo utrudniona i sprawą bardzo ciekawą będzie odpowiedź na pytanie, jak przełamać istniejące bariery. Oprócz dobrej woli Unii Europejskiej musi także ujawnić się dobra wola poszczególnych resortów.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#GrażynaGęsicka">Inną istotną sprawą jest kwestia instrumentów przeznaczonych do wsparcie programów regionalnych. Wyrażę opinię, że zaproponowane w załącznikach do „Raportu końcowego” instrumenty obejmują zbyt małą liczbę podmiotów. Chodzi o to że np. postulowane centra technologiczno-innowacyjne oddziaływać będą na względnie niewielką grupę jednostek ekonomicznych, które dysponują środkami i możliwościami do prowadzenia tego typu działalności gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#GrażynaGęsicka">Reasumując, zestaw instrumentów kapitałowych powinien być znacznie bogatszy i nie ograniczać się jedynie do bezpośredniego wejścia typu venture capital do podmiotów ekonomicznych, tak jak jest to proponowane w omawianych dzisiaj dokumentach. Wynika to także z faktu, że tzw. wejścia kapitałowe stosują się do spółek prawa handlowego, które na dzień dzisiejszy stanowią zaledwie 5% wszystkich podmiotów gospodarczych w Polsce, tj. 110 tys. przedsiębiorstw. Pozostała reszta, czyli ok. 2 milionów, byłaby więc pozbawiona możliwości korzystania z zaproponowanych instrumentów. Towarzyszy temu problem bardzo długiego okresu czasu zwrotu zainwestowanych pieniędzy - ok. 5 lat. Trzeba więc założyć długi okres zwrotu pożyczek, spłaty kredytów i wykupu emitowanych obligacji. Zebrano już pewne doświadczenia dotyczące funkcjonowania przedsiębiorstw z udziałem środków pomocowych. Wykazały one, że dopiero po kilku latach działalności można liczyć na osiąganie niewielkich przychodów i jest to związane z wysokim ryzykiem.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#GrażynaGęsicka">Proponuję, aby rozważyć możliwość zastosowania innych instrumentów kapitałowych, takich jak: poręczenia kredytów dla różnych przedsiębiorstw, pożyczki i pożyczki subwencjonowane itp. Warto pamiętać, że w niektórych regionach występuje bardzo mało podmiotów zdolnych z punktu widzenia technicznego i prawnego do korzystania z wielu instrumentów zasilania kapitałowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#ZbyszekZaborowski">Zgadzam się z twierdzeniem, że czas najwyższy zakończyć etap dyskusji i dokonać ostatecznego wyboru modelu rozwoju terytorialnego Polski. Rząd nie może zostać zwolniony z tego obowiązku. Naturalnie musi temu towarzyszyć wiele innych działań, m.in. dotyczących finansowania z budżetu programów regionalnych i racjonalnego wykorzystania rozproszonych po resortach środków.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#ZbyszekZaborowski">Niestety, okazało się, że na tym etapie prac nad projektem budżetu nie ma możliwości uzyskania wiarygodnych informacji o środkach przeznaczonych na rozwój regionalny. Odnoszę wrażenie, że rząd nie wie, jaką politykę regionalną chce prowadzić i nie ma koncepcji w tym zakresie. Obawiam się, że można będzie jedynie mówić o prostym zsumowaniu indywidualnych działań poszczególnych ministerstw i instytucji.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#ZbyszekZaborowski">Mówiąc o kontrakcie regionalnym dla woj. katowickiego, można istotnie uznać, iż jest to jedynie zbiór koncepcji, a nie w pełni opracowana strategia działania. Warto na tym tle zapoznać się z przygotowanym ostatnio „Raportem o rozwoju społecznym”, gdzie zawarta jest pogłębiona diagnoza sytuacji w woj. katowickim. Dokument ten może posłużyć do przygotowania kompleksowej strategii rozwoju regionu katowickiego.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#ZbyszekZaborowski">Z realizacją wspomnianego kontraktu wiąże się sprawą funkcjonowania funduszy, w tym Funduszu Górnośląskiego. Analiza ich wykorzystania pokazuje, że część środków służy łataniu dziur w budżetach samorządów i nie jest przeznaczana na rozwój. Dlatego należy interesować się wykorzystaniem tych pieniędzy, zwłaszcza w kontekście decyzji rządu i Sejmu o dofinansowaniu wspomnianego Funduszu. Naturalnie, jeśli będziemy mieli władzę na poziomie regionu dysponującą budżetem i ponoszącą pełną odpowiedzialność za dochody i wydatki, to taki nadzór stanie się zbędny.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#ZbyszekZaborowski">Jeszcze raz apeluję do rządu o podjęcie kluczowych decyzji, co pozwoli na realizację strategii rozwoju regionalnego w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#CezaryMiżejewski">Istotnie jedną z najważniejszych spraw jest podjęcie decyzji dotyczącej docelowej struktury administracji terenowej. W uchwalonej rezolucji zwróciliśmy się do rządu o podjęcie ostatecznej propozycji w tej sprawie do końca 1996 r. Na razie dokument jest w fazie konsultacji.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#CezaryMiżejewski">Interesuje mnie sprawa koncepcji funkcjonowania wspomnianego przez J. Hausnera Zespołu ds. Polityki Strukturalnej i posiadanych przez Zespół uprawnień w kwestiach finansowych, np. w odniesieniu do rezerw celowych. Dysponowanie przecież przez nowo powołaną instytucję odpowiednimi funduszami, np. na restrukturyzację regionalną, wymaga nowelizacji Prawa budżetowego oraz innych ustaw. Być może będzie w tej sprawie potrzebna inicjatywa Komisji Nadzwyczajnej.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#CezaryMiżejewski">Pragnę także zgłosić do dyskusji propozycję usytuowania terenowych biur planowania regionalnego w strukturze Komitetu Rozwoju Rozwoju Regionalnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#ZbigniewZysk">W wypowiedzi profesora J. Hausnera daje się zauważyć pewna krytyka dotychczas opracowywanych programów rozwoju regionalnego. Podkreślono, że dokumenty te zawierają błędy i braki oraz są pozbawione instrumentów, które pozwolą na ich realizację. Muszę powiedzieć, że w województwie olsztyńskim, z którego się wywodzę, pokładaliśmy ogromną nadzieję w nowej polityce regionalnej państwa, licząc, że wyrówna ona istniejące dysproporcje w rozwoju gospodarczo-społecznym województw. Liczyliśmy także na zrównoważenie rozwoju i wyznaczenie odpowiedniego miejsca w planach przestrzennego zagospodarowania kraju. Mamy świadomość, że środki pomocowe, np. z funduszu PHARE, będą przeznaczone na indywidualną pomoc dla przedsiębiorstw i instytucji. Kto jednak sfinansuje koszty rozwoju infrastruktury w regionie, np. dróg o znaczeniu ogólnokrajowym? Brak tej infrastruktury powoduje w następstwie odmowę lokowania w województwie inwestycji centralnych, a także zniechęca inwestorów indywidualnych. Odczuwamy także kłopoty w realizacji wielu innych zamierzeń, związanych np. z rozwojem turystyki i związanego z tym planem zalesiania nieużytków i ochrony wód. Bez pomocy finansowej państwa trudno mówić o konstruowaniu i realizacji planów rozwoju regionalnego.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#ZbigniewZysk">Istotnie, województwo otrzymało ze specjalnej rezerwy Ministra Finansów pewną kwotę na budowę i konserwacje dróg, ale wyłącznie gminnych i wojewódzkich. W ustawie budżetowej nie ma zapreliminowanych środków na budowę dróg krajowych. Tymczasem brakuje tego typu połączeń. Pozostawienie województw takich jak olsztyńskie z poważnymi, nie rozwiązanymi problemami infrastrukturalnymi spowoduje, że nawet najlepsze programy lokalne nie zostaną urzeczywistnione. Trzeba mieć świadomość, że te zaniedbania są wynikiem realizowania przez państwo określonej polityki gospodarczej. Dzisiaj te województwa nie mają także siły przebicia takiej jak np. Śląsk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#MieczysławKrajewski">Materiały przedstawione przez rząd wywarły na mnie pozytywnie wrażenie. Mogę nawet powiedzieć iż rząd, idąc torem naszych postulatów, przedłożył bardzo śmiały dokument. Najwyżej należy ocenić koncepcję zintegrowanego działania i oparcia rozwoju w danym regionie na pewnych głównych, najbardziej charakterystycznych i nośnych elementach.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#MieczysławKrajewski">Myślę jednak, że oprócz programu dla Śląska powstało w kraju jeszcze kilka cennych opracowań np. program dotyczący Wielkich Jezior Mazurskich. Trudno przewidzieć, czy już dzisiaj będzie można przejść na system redystrybucji środków. Raczej trzeba się nadal liczyć z tym, iż to rząd określi najważniejsze priorytety dla danych regionów i udzieli bardziej skutecznej, kompleksowej pomocy, pozwalającej na szybszy rozwój.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#MieczysławKrajewski">Niezwykle istotną sprawą jest takie potraktowanie w przedłożonym dokumencie całego zagadnienia, iż jawi się ono jako zadanie wymagające dokonania przewrotu w świadomości społecznej. Mamy więc do czynienia z odejściem od rozumienia rozwoju regionalnego wyłącznie jako zadania rządowo-administracyjnego.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#MieczysławKrajewski">Z pewnym niepokojem myślę o możliwym wpływie zmiany układu sił politycznych w przyszłej kadencji Sejmu na realizację strategii rozwoju regionalnego w Polsce. Dzisiaj, jak widać, sprawa ta jest przedmiotem pewnego consensusu i szkoda, iż rząd tak późno zaprezentował tak dobry program.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#MieczysławKrajewski">Na zakończenie pragnę przestrzec przed bagatelizacją wysiłku, który został włożony w przygotowanie kontraktu dla Śląska, zwłaszcza że związane są z tym przedsięwzięciem siły, które być może zasiądą w ławach poselskich. Być może ten program będzie stanowił za rok lub dwa cenne doświadczenie i będzie świadczył, że SLD nie obawiał się poważnych eksperymentów w dziedzinie rozwoju regionalnego. Jeżeli uda się w tym przypadku przełamać uprzedzenia i animozje, to rokuje to nadzieję na przyszłość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#KrzysztofWolfram">Powracając do pytania o przyszłość i usytuowanie terenowych biur planowania regionalnego, trzeba wyraźnie powiedzieć, że wszyscy są zgodni, iż nie wolno roztrwonić zgromadzonego tam ogromnego potencjału intelektualnego i dorobku. Faktem pozostaje jednak że nawet dawniej, pod rządami CUP, możliwości tych biur i możliwości ich pracowników nie były wykorzystane. Często wykorzystywano te instytucje usługowo do sporządzania doraźnych analiz i raportów lub zlecano im zadania doradcze. Niestety, nikt do końca nie wiedział, jak spożytkować wiedzę i umiejętności tych ponad 100 specjalistów.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#KrzysztofWolfram">Obecnie rodzi się pytanie, jak chcemy te zespoły, które mogą działać w 10 lub 13 województwach, najlepiej wykorzystać? Postuluję, aby były one lokowane przede wszystkim tam, gdzie są duże ośrodki akademickie, mogące stanowić dobre zaplecze intelektualne i pomoc w pracach. Biura muszą dysponować także odpowiednią bazą techniczno-organizacyjną, umożliwiającą właściwe ich funkcjonowanie.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#KrzysztofWolfram">Kolejne pytanie dotyczy kwestii, czy biura te, podporządkowane Komitetowi Rozwoju Regionalnego lub innej instytucji centralnej, będą w stanie zjednać dla swej działalności swoje otoczenie? Należy uznać, że instytucja podporządkowana rządowi pozostanie zawsze dla społeczności lokalnej ciałem zewnętrznym, a nie swoim. Taka jest reguła.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#KrzysztofWolfram">Jeśli więc chcemy potraktować biura rozwoju regionalnego jako agendy rządowe, to naturalnie trzeba je podporządkować centrum administracyjnemu. Natomiast jeżeli będziemy dostrzegali w tych instytucjach ważny element służący rozwinięciu samorządności i regionalnego działania, to trzeba odłączyć je od administracji rządowej.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#KrzysztofWolfram">Biura mogą być naturalnie usytuowane w gestii wojewody, ale czy mają być one tylko jemu w pełni podporządkowane i pracować na potrzeby jednego województwa, bez oglądania się na województwa ościenne. Przecież przyszłe regiony to obszar 4–5 obecnych województw. Nam nie chodzi o umacnianie za pomocą biur planowania regionalnego statusu, tylko wybranych wojewodów. Z drugiej strony można powiedzieć, iż będą one zapewne usytuowane w stolicach przyszłych dużych województw. Jak widać, pytań wymagających odpowiedzi jest bardzo dużo.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#KrzysztofWolfram">Kwestią otwartą pozostaje również sprawa przyporządkowania biur Komitetowi Planowania Regionalnego, jako instytucji doraźnej, powołanej do załatwienia pewnych problemów i mającej funkcjonować tylko kilka lat.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#KrzysztofWolfram">Osobiście jestem za podporządkowaniem biur wojewodom, ale jeżeli będzie to związane z dalszą reformą administracyjną i powołaniem dużych województw.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#KrzysztofWolfram">Cieszę się iż jednym z obszarów objętych programem pilotażowym może być Śląsk. Przypominam jednak, że na obszarze Polski północno-wschodniej udało się w ciągu ośmiu lat nawiązać bardzo dobrą współpracę pomiędzy województwami i osiągnąć bardzo istotne efekty w dziedzinie poprawy stanu środowiska. W ciągu dwóch lat znikną na tym terenie problemy związane z odpadami i zanieczyszczeniem środowiska. Dlatego może prawem kontrastu drugi program pilotażowy byłby lokowany właśnie na obszarze tych województw. Z jednej strony projekt dotyczyłby terenu całkowicie zdegradowanego, zaś z drugiej względnie czystego ekologicznie i gdzie stan środowiska może stanowić asumpt do dalszego ekorozwoju. Odniosłem wrażenie, że te wieloletnie doświadczenia w programowaniu rozwoju regionalnego województw północno-wschodnich w przedstawionych nam dokumentach nie zostały w pełni docenione. Jest to tym większa szkoda, gdyż dzięki współpracy międzywojewódzkiej udało się, po raz pierwszy w kraju, załatwić do końca kilka poważnych spraw. Proszę to mieć na uwadze zwłaszcza w kontekście postulatów udrożnienia granicy wschodniej i rozwoju współpracy transgranicznej. Jeżeli nie stworzymy infrastruktury z państwami ościennymi: Litwą, Białorusią i Rosją, to spowodujemy powstanie nowej kurtyny.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#KrzysztofWolfram">Na zakończenie pragnę poinformować, że na ostatnim posiedzeniu w Brukseli Komisji Wspólnej Sejmu RP i UE opowiedziano się, w deklaracji końcowej, za zwiększeniem nakładów na rozwój tzw. Zielonych Płuc Polski. Musimy z tym dokumentem liczyć się w przyszłości. Nie jest to partykularyzm, ale świadomość konieczności dokonania wyboru.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#ZbigniewZysk">Sądzę, że powinniśmy dysponować pewnym projektem umiejscowienia biur planowania regionalnego w powiązaniu z pewną wizją przyszłego podporządkowania administracji lokalnej wojewodom, w powiązaniu z planowanym podziałem regionalnym kraju.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Podzielam pogląd, że bardzo trudno mówić o strategii rozwoju regionalnego w Polsce bez zasadniczych decyzji dotyczących podziału terytorialnego i administracyjnego. Z przedstawionego materiału wynika, że kompleksowe opracowanie dotyczące polityki regionalnej będzie gotowe w połowie 1997 r. Niestety w dokumencie nie znalazłem śladu naszej propozycji rozpoczęcia prac nad projektem ustawy o polityce regionalnej. Taka ustawa usunęłaby obawy o niestabilność rozwoju regionalnego i zasad jego finansowania ze względu na zmiany w układach politycznych i zmiany kolejnych ekip. Czy jest to przeoczenie przypadkowe, czy też zamierzone?</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#ZygmuntJakubczyk">Niepokoją mnie także sygnały docierające z Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich, dotyczące zakończenia prac naszej Komisji Nadzwyczajnej i przejęcia tej problematyki przez Komisję Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej. Myślę że w sytuacji, gdy widoczna jest potrzeba rozszerzenia w Sejmie dyskusji na temat polityki regionalnej oraz w momencie zbliżającej się integracji z Unią Europejską, taka decyzja będzie bardzo niekorzystna. Istnienie samodzielnej sejmowej komisji do spraw polityki regionalnej jest na tym etapie niezbędne, choć może ona naturalnie współpracować z innymi komisjami. Jakie jest stanowisko przedstawicieli rządu w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#BarbaraImiołczyk">Muszę przyznać, że „Raport końcowy” jest najlepszym dokumentem, jaki rząd w tej kadencji skierował do Sejmu. Jego poziom jest bardzo wysoki i myślę że posłowie są nim usatysfakcjonowani.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#BarbaraImiołczyk">Usytuowanie terenowych biur planowania regionalnego będzie uzależnione od przyjęcia konkretnej koncepcji polityki regionalnej. Osobiście opowiadam się za pozostawieniem ich w gestii wojewodów, co w praktyce nie odetnie tych biur od władzy centralnej i pozwoli na realizację polityki rządu.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#BarbaraImiołczyk">Zgadzam się z głosami w dyskusji, że najwyższy już czas przejść do konkretnych działań i podjąć ostateczne decyzje. Proponuję, aby następne posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej poświęcić wyborowi jednej z zaprezentowanych przez RM koncepcji prowadzenia polityki regionalnej. Zajęcie stanowiska przez Komisję jest niezwykle ważne wobec zbliżającej się debaty sejmowej poświęconej polityce regionalnej. Dodam, że ukończone zostały prace nad projektem ustawy tzw. powiatowej i można się spodziewać, że drugie czytanie odbędzie się jeszcze w tym roku.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#BarbaraImiołczyk">Interesuje mnie, czy program restrukturyzacji górnictwa był opracowywany z uwzględnieniem pewnego szerszego spojrzenia regionalnego? Wyrażę pogląd, że jeżeli ta sprawa nie uzyska pewnego wsparcia regionalnego, społecznego, to nie można liczyć na jej załatwienie. Pozostanie dalsze dofinansowanie nierentownych kopalń z budżetu.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#BarbaraImiołczyk">Dla posłów województwa katowickiego jest to sprawa bardzo istotna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#CezaryMiżejewski">Zbliżamy się do końca dyskusji. Proszę naszych gości o pewne jej podsumowanie i udzielenie odpowiedzi na zadane pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#KatarzynaDuczkowskaMałysz">Proponuję, aby na temat Komitetu, o którym była mowa, wypowiedział się profesor Jerzy Hausner. Wyjaśnię jedynie, że propozycji tej poświęcono specjalny punkt w „Zarysie strategii rozwoju regionalnego w Polsce. Raport końcowy”. Dodam, że zgodnie z zaprezentowaną koncepcją Komitet ten nie będzie przypominał dotychczasowych komitetów powoływanych przy RM, a także będzie odmienną instytucją od Podkomitetu Polityki Regionalnej Rozwoju Obszarów Wiejskich. Ma to nie być superministerstwo kierowane przez ministra decydującego o regionalnym rozwoju Polski, lecz o urząd, którego zadaniem będzie pewna koordynacja decyzji dotyczących regionów i budowa „ładu regionalnego”.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#KatarzynaDuczkowskaMałysz">Nawiązując do pytania o kontrakt dla Śląska informuję, że 7 października rozpoczęliśmy z udziałem strony społecznej przegląd zapisów tego dokumentu. Do takiej konsultacji zobowiązuje nas preambuła kontraktu. Podjęły prace odpowiednie zespoły, do których dyspozycji oddano, ze względu na różnorodność spraw i ich zasięg, wszystkich urzędników W efekcie sporządzony zostanie aneks, w którym zapisane zostaną wszystkie zrealizowane działania oraz te, z których realizacji rząd się nie wywiązał. Strona społeczna postuluje zrezygnowanie z części zapisów lub większe ich sprecyzowanie. Część spraw niezwykle istotnych dla województwa, w chwili przygotowywania kontraktu, z czasem utraciła swe znaczenie. Odpowiedzialnym ze strony rządowej za organizację tego przedsięwzięcia jest wojewoda katowicki. Osobiście mam przyjemność przewodniczyć tym pracom ze strony rządowej. Ze strony społecznej współprzewodniczącym jest profesor Bartczak. Podkreślam, że atmosfera pracy nie jest zła, gdyż dotychczasowa współpraca udowodniła, że można osiągnąć kompromis. Ponadto strona społeczna ma świadomość, że nie jest to renegocjacja kontraktu, lecz jego przegląd i aktualizacja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JerzyHausner">Odniosę się do najważniejszych problemów poruszonych w dyskusji oraz postaram się odpowiedzieć na liczne pytania.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#JerzyHausner">Pragnę podkreślić, że uwagi i wnioski potraktowałem bardzo poważnie i wiele z nich inspiruje mnie do głębszej analizy.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#JerzyHausner">Posłowie C. Miżejewski i Z. Zaborowski zwrócili uwagę na ważną kwestie uprawnień finansowych Komitetu Rozwoju Regionalnego, zwłaszcza od strony praktycznej. Istotnie, jest prawdą, że nie ma możliwości wprowadzenia do projektu budżetu 1997 r. tych zmian, które będą niezbędne w przyszłości. Po analizie sytuacji wydaje się, że można jednak do projektu ustawy budżetowej wpisać Komitetowi przyznanie tego rodzaju gestii. Ona nie zabierze jednak Ministrowi Pracy i Polityki Socjalnej uprawnień w zakresie rezerw celowych, które zresztą chce on zatrzymać. Pragniemy jedynie zobowiązać ministra, aby przed uruchomieniem środków musiał uzyskiwać akceptację Komitetu Rozwoju Regionalnego.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#JerzyHausner">Faktem jest jednak, że w ramach rezerw celowych znajduje się jedynie ok. 10% środków możliwych do wydania na rozwój regionalny. Pieniądze te znajdują się w gestii resortów i nie są podporządkowane żadnej koncepcji polityki regionalnej, lecz raczej pewnej zasadzie klientyzmu, której hołdują ministerstwa i wielu polityków. Chodzi o, to aby w konsekwencji nie zabierać środków poszczególnym resortom, ale poddać ich wydatkowanie pewnej koordynacji, pewnej celowo prowadzonej polityce.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#JerzyHausner">Zgadzam się z opinią posła Z. Zyska, że bardzo trudno akceptować obecną politykę lokowania inwestycji centralnych, która także nie jest podporządkowana żadnej koncepcji regionalnej, lecz wynika z siły przebicia i układów. Ponadto minister finansów zauważył iż inwestycje centralne znowu się rozrastają i państwo zaczyna uruchamiać działania inwestycyjne, tam gdzie nie powinno ich prowadzić. Front tych inwestycji może być w konsekwencji skracany i trudno będzie na nie w przyszłości liczyć. W pewnych decyzjach resort finansów powinien być, w związku z tym, zastępowany przez Komitet, który będzie zobligowany do realizowania priorytetów rządu, niezależnie czasami od efektywności i doraźnych korzyści finansowych. Tego typu rozumowanie musi znaleźć odzwierciedlenie w budżecie, także w pozycji inwestycje centralne. Przykładowo: jeżeli będziemy realizowali politykę rozwoju tzw. ściany wschodniej, to trzeba będzie na tym terenie lokalizować inwestycje opłacane z budżetu.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#JerzyHausner">Powstanie Komitetu Rozwoju Regionalnego naturalnie nie spowoduje całkowitej zmiany sytuacji. Będzie tylko trochę inaczej. Ale jeżeli pójdziemy konsekwentnie tą drogą, to wierzę, że później będzie jednak całkiem inaczej.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#JerzyHausner">Jeśli chodzi o przyszły podział administracyjno-regionalny uważam, że decyzje powinny zapaść możliwie jak najszybciej i być podejmowane nie na drodze referendów i plebiscytów, lecz na podstawie odzwierciedlających rzeczywistość kryteriów, a nie ambicji.</u>
          <u xml:id="u-24.7" who="#JerzyHausner">Wyrażam pogląd, że biura planowania regionalnego, do chwili podjęcia wspomnianej decyzji, powinny być podporządkowane wojewodom. Utrzymanie ich będzie świadectwem, że chcemy utworzyć w przyszłości regiony i myślimy o tym w sposób strategiczny. Istniejącego potencjału i dorobku nie można zmarnować.</u>
          <u xml:id="u-24.8" who="#JerzyHausner">Naturalnie usytuowanie biur przy wojewodach może rodzić pewien wojewódzki partykularyzm, ale zapobiec może temu współdziałanie na forum rad regionalnych, które funkcjonują już na terenie Małopolski i Wielkopolski. Takie porozumienia można powołać szybko także na innych terenach. Rady mogą służyć biurom pomocą programową, ale naturalnie wojewodowie muszą ze względów organizacyjnych spełniać rolę formalnych pracodawców.</u>
          <u xml:id="u-24.9" who="#JerzyHausner">Ekspert Komisji dr Grażyna Gęsicka wskazała na problemy związane z integracją programów pomocowych w związku z podporządkowaniem ich poszczególnym resortom. Zwracam uwagę że w prezentowanym dzisiaj dokumencie bardzo krytycznie oceniono sprawę koordynacji wykorzystania środków pochodzących zwłaszcza z pomocy zagranicznej, a także możliwości ich spożytkowania na potrzeby rozwoju regionalnego. Proponujemy jednak oprzeć realizację programów pilotażowych na tych środkach. Wierzę, że jeżeli rząd podejmie w tym względzie odpowiednie decyzje, to pomimo zdecydowanego oporu muszą być one być konsekwentnie egzekwowane.</u>
          <u xml:id="u-24.10" who="#JerzyHausner">Wyobrażam sobie, że po przyjęciu programów będą one uruchamiane za pomocą regionalnych struktur zarządzających. W strukturach tych mają pracować ludzie skierowani z centrali. Jak powiedziałem, na realizację programów powinno zostać przeznaczone 10% środków pochodzących z funduszu PHARE. Chodzi jednak nie o przejęcie tych pieniędzy, lecz wpływ na decyzję o ich wykorzystaniu na konkretne cele. Naturalnie na rozwój regionalny muszą być także przeznaczone dodatkowe pieniądze pochodzące z rezerw celowych. Liczymy także na dodatkowe środki pomocowe. Ambasador R. Timans zapewnia, że Polska mogłaby otrzymać znacznie większe środki z funduszu PHARE, gdyby potrafiła je efektywnie wykorzystać.</u>
          <u xml:id="u-24.11" who="#JerzyHausner">Realizacja programów pilotażowych powinna pozwolić przerwać pewne błędne koło związane z rozproszeniem środków i ich słabym wykorzystaniem lub wykorzystaniem na zadania nikomu niepotrzebne.</u>
          <u xml:id="u-24.12" who="#JerzyHausner">Podzielam także opinię dr Grażyny Gęsickiej, dotyczącą funduszy inwestycyjnych. Zapewniam, że nowsze generacje dokumentów uwzględniają potrzebę przyjęcia rozwiązań dostosowanych do różnych statusów prawnych przedsiębiorstw. Zwracamy uwagę na rozwój funduszu poręczeń kredytowych. Dodam że istnieje, duży ale nie działający fundusz tego typu poręczeń w BGK. Powstało także kilka ciekawych inicjatyw lokalnych. Warto wiedzieć, że oprócz Funduszu Górnośląskiego działa także fundusz tworzony przez Bank Łódzki oraz kilka innych przedsięwzięć regionalnych. My nie chcemy dawać gotowych recept i określać, jak ludzie mają działać. Zależy nam na tworzeniu odpowiednich warunków i promowaniu najbardziej efektywnych rozwiązań.</u>
          <u xml:id="u-24.13" who="#JerzyHausner">Powracając do sprawy kontraktu dla woj. katowickiego, muszę oświadczyć, że zadbaliśmy o to, aby program restrukturyzacji górnictwa był skorelowany z tym programem regionalnym. Niestety, liczne zapisy w programie, dotyczące tej sprawy, nie są realizowane. Niestety, wynika to z przyzwyczajenia struktur górniczych do działania ponad układem lokalnym i utrzymania dotychczasowych powiązań z centrum. Pomysł opracowania projektu ustawy o restrukturyzacji górnictwa węglowego tylko utrwali obecny układ.</u>
          <u xml:id="u-24.14" who="#JerzyHausner">Byłem i jestem nadal przeświadczony, że restrukturyzacja górnictwa wymaga przeznaczenia jeszcze większych środków, niż dotychczas miało to miejsce. Problem jednak nie w sumach, ale w gwarancjach, że pieniądze te nie zostaną kolejny raz zmarnowane. Naturalnie gwarancje będą wtedy, gdy zaistnieje rzeczywista władza wojewódzka i gminna i siły społeczne zdolne do kontroli wydatków. Inaczej mówiąc, muszą powstać przejrzyste, a nie hierarchiczne struktury, które zapewnią przejrzystość operowania pieniędzmi skierowanymi na restrukturyzację kopalń.</u>
          <u xml:id="u-24.15" who="#JerzyHausner">Dodam, że próba stworzenia zintegrowania programu dla woj. katowickiego, jak programu pilotażowego, stanowi także pewną próbę wzmocnienia czynnika regionalnego. Inaczej mówiąc, na realizację programu mogą być przeznaczone dodatkowe środki, ale do wykorzystanie w układzie regionalnym i z uwzględnieniem wszystkich aspektów podejmowanych działań.</u>
          <u xml:id="u-24.16" who="#JerzyHausner">Uważam, że nie jest potrzebna ustawa o polityce regionalnej. Byłby to raczej zbiór zasad i deklaracji niż akt prawny z prawdziwego zdarzenia. Niezbędny jest raczej pakiet konkretnych rozwiązań.</u>
          <u xml:id="u-24.17" who="#JerzyHausner">Przemawia do mnie także pogląd, że sprawami polityki regionalnej powinna zajmować się sejmowa Komisja Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej. Przecież kluczem do realizacji strategii rozwoju regionalnego w Polsce jest reforma samorządowa i decentralizacja państwa. Problemy regionalne wynikają przecież z centralizmu i kumulacji władzy przez rząd. Rozwiązać można je poprzez stworzenie na wszystkich szczeblach silnych struktur władzy publicznej i podzielenie kompetencji zgodnie ze zdolnościami do działania i jednocześnie kontrolowania skutków postępowania. Pragnę zastrzec, że w sprawie łączenia kwestii samorządu terytorialnego z polityką regionalną wyrażam osobisty pogląd, a nie stanowisko rządu.</u>
          <u xml:id="u-24.18" who="#JerzyHausner">Pragnę podziękować za pozytywne opinie na temat zaprezentowanego „Zarysu strategii rozwoju regionalnego w Polsce. Raport końcowy”. Dziękuję także za uwagi i głosy krytyki, traktujemy je bardzo poważnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#CezaryMiżejewski">Potwierdzam, że zaprezentowane przez rząd materiały można uznać za jedne z najlepszych, które dotarły do naszej Komisji, a także Sejmu. Możemy na ich bazie efektywnie pracować.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#CezaryMiżejewski">Zgodnie z propozycją posłanki Barbary Imiołczyk jedno z najbliższych posiedzenie poświęcimy reformie administracji terytorialnej. Naturalnie sprawę trzeba przedyskutować z Komisją Samorządu Terytorialnego. Jeszcze wcześniej będziemy chcieli spotkać się z pełnomocnikami ds. tworzenia nowych resortów. Zależy nam, aby wyjaśnili oni zasady instytucjonalnego tworzenia polityk regionalnej w układzie nowych resortów. Być może spowoduje to konieczność naszej reakcji i wystąpienia do prezesa RM z odpowiednimi postulatami.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#CezaryMiżejewski">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>