text_structure.xml 223 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755 756 757 758 759 760 761 762 763 764 765 766 767 768 769 770 771 772 773 774 775 776 777 778 779 780 781 782 783 784 785 786 787 788 789 790 791 792 793 794 795 796 797 798 799 800 801 802 803 804 805 806 807 808 809 810 811 812 813 814 815 816 817 818 819 820 821 822 823 824 825 826 827 828 829 830 831 832 833 834 835 836 837 838 839 840 841 842 843 844 845 846 847 848 849 850 851 852 853 854 855 856 857 858 859 860 861 862 863 864 865 866 867 868 869 870 871 872 873 874 875 876 877 878 879 880 881 882 883 884 885 886 887 888 889 890 891 892 893 894 895 896 897 898 899 900 901 902 903 904 905 906 907 908 909 910 911 912 913 914 915 916 917 918 919 920 921 922 923 924 925 926 927 928 929 930 931 932 933 934 935 936 937 938 939 940 941 942 943 944 945 946 947 948 949 950 951 952 953 954 955 956 957 958 959 960 961 962 963 964 965 966 967 968 969 970 971 972 973 974 975 976 977 978 979 980 981 982 983 984 985 986 987 988 989 990 991 992 993 994 995 996 997 998 999 1000 1001 1002 1003 1004 1005 1006 1007 1008 1009 1010 1011 1012 1013 1014 1015 1016 1017 1018 1019 1020 1021 1022 1023 1024 1025 1026 1027 1028 1029 1030 1031 1032 1033 1034 1035 1036 1037 1038 1039 1040 1041 1042 1043 1044 1045 1046 1047 1048 1049 1050 1051 1052 1053 1054 1055 1056 1057 1058 1059 1060 1061 1062 1063 1064 1065 1066 1067 1068 1069 1070 1071 1072 1073 1074 1075 1076 1077 1078 1079 1080 1081 1082 1083 1084 1085 1086 1087 1088 1089 1090 1091 1092 1093 1094 1095 1096 1097 1098 1099 1100 1101 1102 1103 1104 1105 1106 1107 1108 1109 1110 1111 1112 1113 1114 1115 1116 1117 1118 1119 1120 1121 1122 1123 1124 1125 1126 1127 1128 1129 1130 1131 1132 1133 1134 1135 1136 1137 1138 1139 1140 1141 1142 1143 1144 1145 1146 1147 1148 1149 1150 1151 1152 1153 1154 1155 1156 1157 1158 1159 1160 1161 1162 1163 1164 1165 1166 1167 1168 1169 1170 1171 1172 1173 1174 1175 1176 1177 1178 1179 1180 1181 1182 1183 1184 1185 1186 1187 1188 1189 1190 1191 1192 1193 1194 1195 1196 1197 1198 1199 1200 1201 1202 1203 1204 1205 1206 1207 1208 1209 1210 1211 1212 1213 1214 1215 1216 1217 1218 1219 1220 1221 1222 1223 1224 1225 1226 1227 1228 1229 1230 1231 1232 1233 1234 1235 1236 1237 1238 1239 1240 1241 1242 1243 1244 1245 1246 1247 1248 1249 1250 1251 1252 1253 1254 1255 1256 1257 1258 1259 1260 1261 1262 1263 1264 1265 1266 1267 1268 1269 1270 1271 1272 1273 1274 1275 1276 1277 1278 1279 1280 1281 1282 1283 1284 1285 1286 1287 1288 1289 1290 1291 1292 1293 1294 1295 1296 1297 1298 1299 1300 1301 1302 1303 1304 1305 1306 1307 1308 1309 1310 1311 1312 1313 1314 1315 1316 1317 1318 1319 1320 1321 1322 1323 1324 1325 1326 1327 1328 1329 1330 1331 1332 1333 1334 1335 1336 1337 1338 1339 1340 1341 1342 1343 1344 1345 1346 1347 1348 1349 1350 1351 1352 1353 1354 1355 1356 1357 1358 1359 1360 1361 1362 1363 1364 1365 1366 1367 1368 1369 1370 1371 1372 1373 1374 1375 1376 1377 1378 1379 1380 1381 1382 1383 1384 1385 1386 1387 1388 1389 1390 1391 1392 1393 1394 1395 1396 1397 1398 1399 1400 1401 1402 1403 1404 1405 1406 1407 1408 1409 1410 1411 1412 1413 1414 1415 1416 1417 1418 1419 1420 1421 1422 1423 1424 1425 1426
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#WitMajewski">Otwieram posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej ds. Kodeksu pracy. Witam wszystkich serdecznie. Witam gości, przedstawicieli rządu, ekspertów, członków Komisji Nadzwyczajnej ds. Kodeksu pracy.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#WitMajewski">Przypomnę, że podczas poprzedniego posiedzenia zakończyliśmy prace nad Rozdziałem III Działu IV poświęconym kwalifikacjom zawodowym pracowników. Wprawdzie z tego działu zostały kwestie związane z zakazem konkurencji, ale skierowaliśmy je z powrotem do podkomisji i wrócimy do nich wówczas, kiedy podkomisja zakończy prace. W związku z tym przystępujemy dzisiaj do dalszych prac nad Działem IV, czyli konkretnie do Rozdziału IV pt. Regulamin pracy. W miarę możliwości przejdziemy do Działu V.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#WitMajewski">Jednocześnie informuję, że w stosunku do posłów, którzy nie wywiązywali się z obowiązku aktywnej pracy w Komisji Prezydium Sejmu wyciągnęło wnioski, zmniejszając skład Komisji o kilka osób, w związku z tym quorum niezbędne do podejmowania uchwał stanowi na dzisiaj 9 posłów.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#WitMajewski">Przystępujemy do Rozdziału IV - Regulamin pracy. Czy są uwagi do tytułu rozdziału? Nie widzę, tytuł został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#WitMajewski">Przystępujemy do art. 104. Proszę o krótkie wprowadzenie panią przewodniczącą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Rozdział ten ulega istotnej zmianie. Dotychczas bowiem materia regulaminów pracy odesłana była do rozporządzenia wydanego przez Radę Ministrów. Rozporządzenie to było bardzo szczegółowe. Obecna propozycja projektu sprowadza się do tego, że Radzie Ministrów nie będzie przysługiwać delegacja do wydania rozporządzenia, natomiast w samym Kodeksie pracy zostałyby inkorporowane niektóre tylko, i to najważniejsze, regulacje dotyczące regulaminów pracy. Rząd stoi bowiem na stanowisku, że głównym źródłem praw i obowiązków obu stron stosunku pracy będzie Kodeks pracy, układy zbiorowe pracy i regulaminy pracy, bez odsyłania do innych, wykonawczych postanowień.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Stąd dotychczasowy art. 104 zostałby skreślony. W to miejsce wchodziłyby art. od 104 do 1044. Tyle ogólnego wstępu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WitMajewski">Czy do ogólnych kwestii są uwagi? Jeśli nie ma uwag, to przechodzimy do art. 104. Kto z państwa chciałby zgłosić uwagi, wnieść zmiany czy korekty? Tytułem zachowania porządku przypomnę, że do art. 104 Federacja Związków Zawodowych PKP zgłaszała formułę, aby regulamin pracy uzgadniać z okręgowym inspektorem pracy. Czy podkomisja to rozważyła i jakie jest jej stanowisko?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Rozważały to połączone podkomisje, kiedy była mowa o regulaminach wynagradzania i regulaminach pracy. Postanowiono wówczas, że żaden z tych regulaminów nie będzie dostarczany inspekcji pracy. Stąd to, co jest w projekcie rządowym, w art. 1045 ulega skreśleniu. Tę sprawę przegłosowała już też Komisja, łącznie z regulaminem wynagradzania. Ta sprawa jest więc już zamknięta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WitMajewski">Czy w związku z tym są jakieś wątpliwości? Nie słyszę. Przechodzimy do 1 art. 104. Postanawia on: „Regulamin pracy ustala organizację i porządek w procesie pracy oraz związane z tym prawa i obowiązki pracodawcy i pracowników”. Czy są uwagi do tego przepisu? Nie widzę. Rozumiem, że nikt nie wnosi sprzeciwu, aby przyjąć 1 art. 104.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#WitMajewski">Przechodzimy do 2: „Regulaminu pracy nie wprowadza się, jeżeli w zakresie przewidzianym w 1 obowiązują postanowienia układu zbiorowego pracy”.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#WitMajewski">Czy są uwagi do tych postanowień?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MaciejSekunda">Pragnę przypomnieć, że Konfederacja Pracodawców Polskich wnosiła uwagi dotyczące obowiązywania regulaminu pracy w każdym zakładzie. Dotychczas regulamin pracy obowiązuje w zakładzie, który zatrudnia co najmniej 50 osób, stąd też proponujemy, żeby przed kropką wpisać: „oraz jeżeli pracodawca zatrudnia mniej niż 20 pracowników”. Chcemy, żeby w małych zakładach, gdzie pracuje kilku ludzi, regulaminu pracy nie było. Taką uwagę wnieśliśmy wcześniej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Podkomisja rozważała ten problem. Większość posłów opowiedziała się przeciwko tej propozycji. Pragnąc, by sprawa została rozważona przez całą Komisję przejmuję wniosek pana Sekundy. W głosowaniu rozstrzygniemy, czy przychylamy się do tego wniosku, czy nie.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Istota wniosku została przed chwilą wyłuszczona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#ZbigniewSalwa">Czy można mieć pytanie? Chciałbym zapytać wnioskodawców, co stoi na przeszkodzie, żeby w zakładach pracy zatrudniających mniej niż 20 pracowników pracodawca wydał regulamin? To będzie przecież w zasadzie regulamin wydany przez pracodawcę. Jakie argumenty przemawiają za tym, żeby pracodawca nie wydawał regulaminu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#MaciejSekunda">Myślę, że podobne pytanie mogliśmy zadawać dotychczas. Mogliśmy pytać: dlaczego dopiero w firmach zatrudniających 50 osób, i powyżej tej liczby, regulamin obowiązywał? Myślę, że są pewne przesłanki praktyczne. Mali pracodawcy, zatrudniający po kilku pracowników, nie są praktycznie przygotowani do sporządzania takich dokumentów. W takiej firmie podstawowym dokumentem jest umowa o pracę. Te firmy nie mają służb, które będą to robić. Przy obecnym zapisie pracodawca, który zatrudnia 1 pracownika także będzie musiał robić taki regulamin. Małe firmy powinny zwyczajnie produkować, zajmować się działalnością gospodarczą, a nie pisaniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WitMajewski">Proszę o stanowisko rządu w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#ZbigniewCieślak">Rząd był przeciwny takiej propozycji z tego względu, że generalnie zmienia się koncepcja modelu prawa pracy. Teraz proszę spojrzeć: w art. 1041 wyszczególnia się te elementy regulaminu, które muszą się w nim znaleźć. Proszę zauważyć, że jest tutaj taki element, jak system i rozkład czasu pracy, taki element - jak terminy dodatkowych dni wolnych od pracy. Zatem te wszystkie elementy, które już nie będą normowane powszechnie, ogólnie przez ministra czy Radę Ministrów lub w Kodeksie pracy powinny być określone i powinny być jasno i precyzyjnie przedstawione pracownikom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#WitMajewski">Czy ktoś w tej sprawie chciałby jeszcze zabrać głos? Nie widzę. Rozumiem, że jest propozycja pani przewodniczącej, aby na końcu 2 dopisać: „lub gdy pracodawca zatrudnia mniej niż 20 pracowników”. Będziemy to musieli przegłosować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#ZbigniewSalwa">Proszę zwrócić uwagę na taki bardzo mały zapis art. 1041, że w regulaminie należy określić porę nocną. Pora nocna jest ustalona w Kodeksie pracy, ale z „luzem”, między określonymi godzinami. Czyli w danym zakładzie pracy trzeba wyraźnie określić, które 8 godzin uważa się tu za porę nocną. Dlaczego to jest ważne? Z tym się wiążą inne dodatki za pracę w godzinach nadliczbowych, dodatek za pracę nocną. To naprawdę nie są sprawy obojętne. Nie jest obojętne jak to się unormuje. Jeżeli pracodawca nie umie napisać regulaminu, to są radcy prawni, którzy mu to napiszą. Nie w tym rzecz. Istota polega na tym, że z tego wynikają określone prawa i obowiązki stron. Przepisy ogólne prawa pracy niestety tych przepisów nie zastąpią.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WitMajewski">Czy jest na sali przedstawiciel Głównego Inspektora Pracy? Proszę powiedzieć, co PIP na to?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AnnaKolosa">Zdaniem PIP regulaminy pracy są konieczne. Może nie w zakładzie pracy zatrudniającym jednego pracownika, ale już od jak najniższej liczby pracowników. Obecnie w wielu kwestiach nie ma innej formy poinformowania pracownika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WitMajewski">W związku z tym, że mówiła pani, że niekonieczny jest regulamin w zakładzie, który zatrudnia tylko jednego pracownika, czy może pani tę granicę jakoś sprecyzować?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AnnaKolosa">Uważam, że bez regulaminu mogą obejść się zakłady zatrudniające najwyżej do 5 pracowników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#MieczysławPiecka">Popieram sposób myślenia przedstawicielki PIP. Równocześnie chcę powiedzieć, że łącznik „lub” należałoby zastąpić łącznikiem „i”. Chodzi mi o propozycję pani poseł A. Skowrońskiej-Łuczyńskiej. Powinno być „i w zakładach” a nie „lub w zakładach”. Wyszło by bowiem na to, że to jest jakaś alternatywa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#WitMajewski">Nie można przecież postawić łącznika między „układem zbiorowym pracy” i „małym zakładem”. W dużym zakładzie także może nie być układu zbiorowego pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#MieczysławPiecka">Nie wiem, czy zostałem dobrze zrozumiany. Czy powinniśmy dodać „lub” czy „i”?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#WitMajewski">Dodajemy „lub” ponieważ obie te przesłanki nie muszą występować razem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JanRulewski">Już jest obecnie, a w przyszłości powiększy się, duża liczba podmiotów gospodarczych, gdzie pracownicy spełniać będą wielorakie obowiązki. W gruncie rzeczy trzeba będzie dla nich pisać kilka regulaminów, które i tak nie będą przestrzegane. Są po prostu takie przedsiębiorstwa, w których kierowca jest konwojentem lub zaopatrzeniowcem. Dla kierowcy inaczej liczy się pora nocna niż dla zaopatrzeniowca. Może być taka sytuacja, że kierowca powinien dostać dodatek lub w ogóle nie jechać, natomiast zaopatrzeniowca to nie dotyczy. Tak jest w każdym państwie na Zachodzie, że pracownicy są wielofunkcyjni. Regulowanie takich spraw regulaminami może stwarzać wiele niepotrzebnych konfliktów. W małych przedsiębiorstwach - w moim przekonaniu - będą obowiązywać umowy. Jestem za tym, aby dopisać zwrot zaproponowany przez panią poseł Annę Skowrońską-Łuczyńską. Granicą powinno być 20 pracowników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#ZbigniewCieślak">Chciałbym jednak zwrócić państwu uwagę na to, że zakład 20 osobowy to już jest poważna fabryka. To już jest naprawdę duży zakład i w tym zakładzie powinno być jednak określone to, co tutaj proponujemy w art. 104. Pan prof. Salwa powiedział przed chwilą, że to nie jest obojętne dla pracownika, czy pora nocna jest określona, czy też nie jest określona. Oczywiście pracownik zatrudniony w określonych w Kodeksie pracy godzinach będzie mógł dochodzić przed sądem ewentualnych dodatków za pracę w porze nocnej. Zdarzają się już takie wypadki, że sąd uznał, że pracownikom należą się te dodatkowe pieniądze. Powodowało to w konsekwencji sytuacje zbliżające zakłady pracy do upadłości, bo za 3 lata wstecz pracownicy mogli żądać wypłat wraz z odsetkami.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#ZbigniewCieślak">Jeżeli tych kwestii nie będziemy mieć w regulaminie pracy, to bezpośrednią tego konsekwencją jest konieczność określania tych wszystkich elementów w samej umowie o pracę. Zatem umowy o pracę będą bardzo obszerne i nie wiem, czy rzeczywiście ułatwi to pracę pracodawcom. Apeluję o ewentualne rozważenie tych elementów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WitMajewski">Chciałbym przychylić się do wniosku PIP, żeby granicą było 5 pracowników. Myślę, panie profesorze, że możemy uznać, że w zakładach, gdzie jest do 5 pracowników jest taka sytuacja, że wystarczy umowa o pracę. Mielibyśmy do rozstrzygnięcia, czy granicą powinno być 5 pracowników czy 20 pracowników, a przede wszystkim generalnie, czy dopisywać tę formułę. Najpierw rozstrzygnęlibyśmy, czy ma być 5 czy 20 pracowników granicą, bo na pewno w zależności od tego będą głosować posłowie nad dopisaniem tej formuły. Głosować będziemy alternatywnie: kto jest za tym, żeby granicą obowiązku ustalania regulaminów było 5 zatrudnionych pracowników, kto jest za tym, żeby było 20 pracowników, kto jest w ogóle przeciwko temu zapisowi, kto wstrzymał się od głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Przepraszam, panie przewodniczący, ale proponuję jednak, aby nie głosować alternatywnie, gdyż jeżeli nie przejdzie wniosek o 20 pracowników jako granicy ustalania regulaminów, to ci, którzy za tym głosowali zechcą zapewne głosować za 5 pracownikami, jako za progiem obowiązku uchwalania regulaminów. Proponowałbym głosować w kolejności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WitMajewski">Dobrze, możemy i tak głosować. Kto jest za tym, żeby dopisać na końcu 2 stwierdzenie „lub gdy pracodawca zatrudnia mniej niż 20 pracowników”? Przy 7 głosach przeciwnych i 2 głosach popierających wniosek upadł.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#WitMajewski">Kto jest za tym, żeby dopisać na końcu stwierdzenie „lub gdy pracodawca zatrudnia 5 pracowników”? Przy 9 głosach popierających Komisja przyjęła treść uzupełnienia w 2: „lub gdy pracodawca zatrudnia mniej niż 5 pracowników”. Paragraf 2 brzmi następująco: „Regulaminu pracy nie wprowadza się, jeżeli w zakresie przewidzianym w 1 obowiązują postanowienia układu zbiorowego pracy lub gdy pracodawca zatrudnia mniej niż 5 pracowników”.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#WitMajewski">Przystępujemy do art. 1041. Czy na temat 1 tego artykułu pani przewodnicząca chciałaby coś na wstępie powiedzieć?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Chciałam jeszcze odnieść się do tamtej sprawy, aby ją zakończyć. W ten sposób zrównany został ten próg z progiem, jaki istnieje do regulaminu wynagradzania, co chyba dobrze się stało. Na koniec chcę powiedzieć, że to, że w regulaminie nie jest ustalone co znaczy „pora nocna”, co znaczy „rozkład czasu pracy” to nie znaczy, że nie jest w ogóle ustalone. W takich małych zakładach pracy pewne sprawy można także kształtować zwyczajowo.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Artykuł 1041 zawiera te wymogi, które powinny być określone w regulaminie pracy, przy czym nie jest to wykaz zamknięty, gdyż jest napisane, że „regulamin powinien zawierać w szczególności...” Pozostałe sprawy będą ustalane w regulaminie w zależności od potrzeb danego zakładu. Wykaz zawiera 9 punktów. Nie jest obszerny. Jest to konieczne minimum dla większych zakładów pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WitMajewski">Proszę o uwagi do 1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JanRulewski">Mam pytanie do 1 punkt 1. Co oznacza „organizację stanowisk pracy”? Czy w każdym regulaminie ma to być? Nie wiem o co tu chodzi. Proponuję dopisać po „odzież i obuwie robocze” wyraz: „środki higieny osobistej”, a następnie dopiero „środki ochrony indywidualnej”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#WitMajewski">Ponieważ ta redakcja była w projekcie rządowym, proszę o wypowiedź na ten temat przedstawiciela rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#ZbigniewCieślak">Tutaj chodzi o takie sprawy jak ma być zorganizowana praca na poszczególnych stanowiskach, jakie są więzi pomiędzy poszczególnymi stanowiskami i jak - najogólniej rzecz biorąc - pracownik ma się zachowywać w kontakcie z innymi pracownikami tego zakładu pracy, z innymi jego komórkami. Zatem są to kwestie dosyć istotne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#WitMajewski">Czy są inne pytania? Czy rząd ma jakiś pogląd w kwestii dopisania „Środki higieny osobistej”. Czy ma w tej sprawie jakiś pogląd PIP? Nie ma zgłoszeń. Czy na zasadzie consensusu możemy przyjąć, że dopiszemy, jak proponuje poseł Rulewski, „higienę osobistą” do paragrafu 1? Nie widzę sprzeciwu. Propozycja pana posła Rulewskiego, żeby zakończenie punktu 1 brzmiało „środki ochrony indywidualnej i higieny osobistej” została przez Komisję przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#WitMajewski">Czy są inne uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#MaciejSekunda">Miałbym prośbę o rozważenie jednak zapisu dotyczącego organizacji stanowisk pracy. Wchodzimy w szczegóły i z regulaminu zrobi nam się ogromna księga. Czy nie byłoby sensowniej, gdyby zapisać „organizacja pracy” i w sensie ogólnym potraktować te kwestie, nie wchodząc w szczegóły, bo praktycznie rzecz biorąc zobowiążemy pracodawcę do umieszczania w regulaminie bez mała każdej instrukcji stanowiskowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#AnnaOłdakowska">To konkretne określenie, które tu znajduje się „organizacja stanowisk pracy” będzie budzić ogromne rozbieżności i wątpliwości. Jeśli w zakładzie będzie kilka stanowisk to rozumiane to będzie, że każde stanowisko należy opisać. Zrobi się wówczas księga. Myślę, że należy tu zaproponować „organizację pracy”. Wtedy jest świadomość o co chodzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#ZbigniewCieślak">Oczywiście to chodzi o to, o czym mówiłem przed chwilą, a nie o księgę. Pragnę zwrócić państwu uwagę, że obecnie obowiązujące przepisy w tym zakresie właśnie używają takiego sformułowania: „organizowania stanowisk pracy”. Nie budzi to problemów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WitMajewski">Mam pytanie do pana profesora Salwy: czy „organizacja pracy” to będzie z prawnego punktu widzenia jasna terminologia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#ZbigniewSalwa">Nie jestem przekonany, że będzie to jasna terminologia i że to musimy tutaj wymieniać. Mamy tutaj wyrazy „w szczególności”, czyli innymi słowy chcemy wskazać na te kwestie, które koniecznie muszą znaleźć się w regulaminie. Jeżeli jeszcze pracodawca chce coś wnieść, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby jeszcze strony ustalające regulamin wniosły. Muszę powiedzieć, że widzę ważniejsze sprawy, niż wpisanie organizacji pracy w regulaminie. Na przykład art. 52 mówi, że można zwolnić pracownika z jego winy i to natychmiast wskutek naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych. W katalogu nie mamy przecież „podstawowych obowiązków pracowniczych” tylko „obowiązki pracownicze”. Dotychczas właśnie to regulaminy pracy ustalały, które z obowiązków pracowniczych są w danym zakładzie pracy uważane za obowiązki podstawowe. Inaczej np. wygląda zapalenie papierosa w kopalni czy zakładzie, gdzie są duże stężenia benzyny czy benzolu, a inaczej na tej sali. Nie wnoszę, żeby jeszcze tutaj coś dodawać, bo zapisaliśmy „w szczególności”. To, co będzie w regulaminie, jest to sprawa stron. Regulamin pracy będzie w zakładach dla 1000 pracowników, dla 100 pracowników, dla 20 pracowników i będzie on kształtowany przez strony. Natomiast nam chodzi na pewno tylko o to, co w regulaminie powinno być, żeby zapewnić jakiś porządek w zakładzie pracy i wynikające z tego obowiązki pracownika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Chciałbym zapytać tylko dla upewnienia się - czy pod „organizacja stanowiska pracy” mam rozumieć, że dane stanowisko pracy jest obłożone odpowiednimi instrukcjami?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#ZbigniewCieślak">To wynika z innych przepisów. Przepisy przeciwpożarowe mówią, że ma być instrukcja, przepisy bhp mówią o instrukcji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#ZygmuntJakubczyk">W tej sytuacji wydaje mi się, że ten zapis powinien pozostać dlatego, że reguluje on to, że każde stanowisko powinno mieć instrukcję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Przekonana jestem, że to z tego nie wynika, tylko z tych innych przepisów, które odnoszą się do np. spraw przeciwpożarowych i innych. Ponieważ jest tak, że zarówno podkomisja jak i strona rządowa miały na myśli to, że w regulaminie pracy powinny znaleźć się najbardziej ogólne postanowienia o organizacji w danym zakładzie, a nie dla poszczególnych stanowisk, to według mnie strona rządowa nie powinna sprzeciwiać się, żeby jednak ten zapis uprościć.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Chodzi o to, żeby ten zapis nie był interpretowany rozszerzająco, żeby nie budować „księgi służb” w oparciu o ten przepis Kodeksu pracy. „W szczególności” to znaczy, że to musi być spełnione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Rozumiem w ten sposób, że instrukcja ogólna, np. przeciwpożarowa obowiązuje nie tylko na danym stanowisku pracy, ale również w cały zakładzie. Natomiast interesuje mnie taka sytuacja: poszczególne stanowiska pracy mają swoje instrukcje, chociażby instrukcje obsługi. Moje pytanie dotyczy takiej sytuacji, że jest indywidualne stanowisko pracy, które musi mieć instrukcję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#JerzyKowalski">Mam obawę, że wniosek, który zgłosiła Konfederacja Pracodawców Polskich może obrócić się przeciwko pracodawcom. Moim zdaniem organizacja pracy jest czymś dużo szerszym niż organizacja stanowiska pracy, bo dotyczy także organizacji pracy ludzkiej. Natomiast intencją tego przepisu była organizacja stanowisk pracy, czyli - praktycznie biorąc - materialnego środowiska pracy. Jeżeli użylibyśmy pojęcia „organizacja pracy” to pojęcie to musiałoby także w regulaminie wyczerpywać opis stanowiska pracy, a także zachowania i pracę człowieka, czyli działania ludzi przy pracy. Myślę, że intencją było wyłuskanie takich sytuacji. Są takie zakłady, gdzie np. z tytułu organizacji pracy, jej bezpieczeństwa, pracownik nie może iść na inne stanowisko pracy, przejść do innego oddziału dlatego, że jest to zabronione. Dlatego w pewnych zakładach ten opis organizacji stanowisk pracy jest istotny z punktu widzenia bezpieczeństwa i w ogóle wykonywania pracy w zakładzie.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#JerzyKowalski">Należy do decyzji Komisji, czy chce pójść bardzo szeroko i potraktować organizację pracy łącznie z opisem pewnych procedur postępowań pracownika, czy tylko skupić się na ogólnym opisie stanowiska pracy. Wcale to nie oznacza - moim zdaniem - że regulamin musi wyczerpywać takie np. sprawy jak ma być jedna maszyna usytuowana w stosunku do drugiej, jakie są procedury na stanowisku pracy, bo to już regulują instrukcje, które wynikają z innych przepisów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#JanRulewski">Jestem tej argumentacji - oczywiście - przeciwny, bo złożyłem m.in. to zastrzeżenie. Jednak jako technolog, konstruując stanowisko pracy muszę narysować schemat, gdzie jest maszyna, ile metrów od nie stoi kosz na śmieci, gdzie jest oświetlenie, w jaki sposób co piątą sztukę oddać do kontroli. To jest organizacja pracy. Czasem stanowiska pracy są rozbudowane, bo jeden pracownik obsługuje 3 obrabiarki. To też trzeba napisać.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#JanRulewski">Natomiast przez organizację pracy rozumiem - przez ogólną organizację pracy, o której mówiła pani poseł Skowrońska-Łuczyńska - że pracownik podlega majstrowi, że narzędzia wypożycza się w wypożyczalni, a surowce przywozi rozdzielnia. To jest ogólna organizacja pracy. Polega ona na tym, żeby pracownik nie słuchał kolegi, albo nie chodził po narzędzia do dyrektora, albo żeby sam sobie nie przywoził materiałów, czy surowców, tylko właśnie żeby poddany był tej organizacji pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#WładysławPatulski">Chciałem zwrócić państwu uwagę, że w obecnym Kodeksie pracy i w projekcie najczęściej posługujemy się pojęciem „organizacji pracy”. Art. 1294 jest tu wymownym przykładem. Wprowadzenie równoważnego czasu pracy będzie uzależnione właśnie od organizacji pracy. Jeśli wprowadzimy węższe pojęcie stanowisk, to na pewno będą kłopoty, bo trzeba się będzie ustosunkować tak do organizacji pracy, jak i do tych stanowisk. Nie wiem więc, czy potrzebne jest nam to novum, którego dotąd nie było.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#WitMajewski">Myślę, że wymieniliśmy poglądy i sprawa dojrzała już do rozstrzygnięcia. Kto jest za tym, aby w punkcie 1 pierwszy przed pierwszym przecinkiem zwrot brzmiał: „organizację pracy”?</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#WitMajewski">W głosowaniu 6-cioma głosami „za” Komisja postanowiła, że punkt pierwszy zaczynać się będzie od stwierdzenia „organizację pracy”. Ten punkt zakończony zostanie zwrotem: „oraz środki ochrony indywidualnej i higieny osobistej”. Czy są inne uwagi do punktu 1? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#WitMajewski">Przechodzimy do punktu 2. Czy są uwagi do tego punktu? Nie ma. Przechodzimy do punktu 3. Czy są uwagi do tego punktu? Nie ma. Przechodzimy do punktu 4. Czy są uwagi do tego punktu? Nie ma. Czy są uwagi do punktu 5? Nie ma. Czy są uwagi do punktu 6? Nie ma. Czy są uwagi do punktu 7? Nie ma. Czy są uwagi do punktu 8? Nie ma. Czy są uwagi do punktu 9? Nie ma. Ponieważ nie ma innych uwag do 1 rozumiem, że Komisja z tymi poprawkami, które wcześniej rozstrzygnęliśmy, przyjęła 1.</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#WitMajewski">Przechodzimy do 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Chcę tu zasygnalizować, że w podkomisji pojawiły się wątpliwości, czy rzeczywiście w regulaminie pracy zawierać informacje o karach stosowanych zgodnie z Kodeksem pracy. W efekcie zostało przegłosowane tak, jak jest tu, tym niemniej może Komisja także rozważy, czy już w regulaminie, z którym zapoznaje się pracownika, na wstępie, na dzień dobry, podkreślać, że są kary. One i tak obowiązują z mocy Kodeksu pracy. Przez to regulamin ma restrykcyjny wyraz. Zamieszczenie informacji o karach w regulaminie nie zmienia istoty sprawy. Kary i tak będą mogłby być stosowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#JanRulewski">Uległem też takiej sugestii, że jeśli kary są już gdzieś wpisane to informacji o nich nie należy powtarzać. Jednak po konsultacji z innymi osobami doszedłem do wniosku, że należy to w regulaminie utrzymać. Uważam tak dlatego, że Kodeks pracy czyta mało osób, a kara, będąca dolegliwością, jest czymś, czym pracownik jest zainteresowany. Ponadto pracodawca nie musi stosować wszystkich kodeksowych kar. Kar w zakładzie może być mniej lub mogą być mniej dolegliwe.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#JanRulewski">Norma zawarta w Kodeksie pracy, to jest norma maksymalna. Jestem więc za tym, żeby o tych dolegliwościach był pracownik poinformowany w momencie przystępowania do pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#MaciejSekunda">Zapis 2 jest taki, jaki był dotychczas w rozporządzeniu. Myślę, że jeżeli już piszemy w regulaminie o karach - sądzę, że tutaj poprzez mnie pan profesor Salwa, który mnie uczył, że prawo pracy ma funkcję wychowawczą - powinniśmy tutaj najpierw (choć wydaje mi się, że o to nie ja powinienem wnioskować) napisać o nagrodach. Powinniśmy napisać: „nagrody i kary”. Co prawda rozszerzy nam to trochę treść, ale w ten sposób funkcja wychowawcza prawa pracy nie byłaby pominięta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#WładysławPatulski">Jeśli chodzi o mój pogląd to uważam, że regulamin powinien być możliwie najkrótszy i nie powinno w nim powtarzać się tego, co jest zawarte w ustawie. Chcę jednak zwrócić uwagę, że związkowcy domagają się wprost, aby pewnego rodzaju przepisy informacyjne zawierać w tego rodzaju aktach jak regulaminy. Pomijam funkcję wychowawczą, o której mówił mój przedmówca, bo trzeba powiedzieć, że idziemy raczej na produkcję, a nie na wychowywanie, lecz ze względów praktycznych, w imieniu związkowców, optuję za utrzymaniem tego przepisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#ZbigniewSalwa">Chcę zwrócić uwagę, że tu chodzi tylko o ścisłą informację. Tutaj nie można nic zmienić, tylko trzeba powiedzieć, że zgodnie z Kodeksem pracy takie to a takie kary mogą być stosowane. Ma to charakter informacyjny i jest stosowane po to, żeby pracownik, już na wstępie wiedział jakie są jego podstawowe prawa i obowiązki związane z procesem pracy. Są to kary porządkowe, stosowane za naruszanie obowiązków pracowniczych. Chciałbym, żebyśmy to mieli na uwadze, że tutaj nic nowego nie wnosi się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#WitMajewski">Czy są jeszcze inne uwagi? Ja myślę, że będzie sensownie napisać o nagrodach i karach. Podtrzymuję ten wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#JanRulewski">Z tą drugą częścią pozwolę sobie nie zgodzić się, ponieważ kara jest czymś, co uderza w pracownika również w sensie materialnym.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#JanRulewski">Nagroda jest dla wybitnych, kara zaś może spotkać każdego. Od kary, jak mówią przepisy, można odwoływać się do sądu, od nie otrzymania nagrody właściwie nie można odwoływać się. Mimo spełnienia wszystkich warunków nagroda nie musi być zastosowana. Dlatego kar nie można łączyć z nagrodami. Kodeks określa rodzaj kar, rodzaju nagród kodeks nie określa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#ZbigniewSalwa">Nie można tutaj dodawać nagród dlatego, że to jest informacja stanowiąca wyciąg z innych przepisów. Nie mamy przepisów, które ustalałyby jakie rodzaje nagród mogą być stosowane. Natomiast nic nie stoi na przeszkodzie, żeby w regulaminie pracy umieścić przepis, który mówiłby, że „w moim zakładzie pracy takie to a takie nagrody są stosowane”. Jednak to w ramach paragrafu pierwszego, bo tu mamy „w szczególności”. Poza tymi „w szczególności” inne sprawy też można w regulaminie umieścić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#WitMajewski">Rzeczywiście, ponieważ jest tu sformułowanie: „regulamin pracy powinien zawierać”, a nie możemy nałożyć na pracodawcę obowiązku przyznawania nagród, wycofuję wniosek. Może pan Sekunda zechce rozpropagować wśród pracodawców, aby w regulaminach zamieszczali kwestie nagród.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#WitMajewski">Czy są inne uwagi? Ponieważ były różnice zdań, pytam: kto jest za tym żeby przyjąć 2 w brzmieniu proponowanym przez podkomisję?</u>
          <u xml:id="u-55.2" who="#WitMajewski">W głosowaniu za przyjęciem 2 w brzmieniu proponowanym przez podkomisję opowiedziało się 7 posłów, przeciwny był 1 poseł, 1 poseł wstrzymał się od głosu. Komisja przyjęła postanowienia 2. Tym samym Komisja przyjęła cały art. 1041.</u>
          <u xml:id="u-55.3" who="#WitMajewski">Przystępujemy do art. 1042: „Regulamin pracy nie może być mniej korzystny dla pracowników niż inne przepisy prawa pracy”. Czy ta redakcja budzi wątpliwości? Nie słyszę sprzeciwów. Czy możemy uznać, że Komisja przyjmuje ten artykuł? Jednomyślnie Komisja przyjęła art. 1042.</u>
          <u xml:id="u-55.4" who="#WitMajewski">Przystępujemy do art. 1043. Czy są uwagi do 1?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#RyszardZbrzyzny">Chciałbym uzyskać odpowiedź na pytanie, o którą organizację związkową chodzi w tym artykule. W zakładzie może działać np. 5 organizacji związkowych. Być może pracodawca zinterpretuje to w ten sposób, że uzgodni regulamin z jedną spośród nich, z tą, która zechce ten regulamin podpisać. Co wówczas z pozostałymi czterema organizacjami?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#WitMajewski">Proszę o odpowiedź przedstawiciela rządu, ponieważ jest to wersja projektu rządowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#ZbigniewCieślak">Kwestię, którą poruszył pan poseł Zbrzyzny reguluje ustawa o związkach zawodowych, art. 30 ust. 5. Jeżeli w sprawach ustalenia regulaminu pracy, rozkładu czasu pracy lub planu urlopów organizacje związkowe nie przedstawią wspólnie uzgodnionego stanowiska w terminie 30 dni, decyzję w tych sprawach podejmuje pracodawca lub właściwy w danej sprawie organ samorządu załogi, po rozpatrzeniu odrębnych stanowisk organizacji związkowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#WitMajewski">Dziękuję bardzo. Czy pan poseł Zbrzyzny jest usatysfakcjonowany tą odpowiedzią?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#RyszardZbrzyzny">Znam jeszcze inne rozwiązanie dotyczące dualizmu związkowego w zakładach pracy. Jest ono sprecyzowane w Dziale XI Kodeksu pracy, przy zawieraniu układów zbiorowych pracy. Jest zatem kwestia, które ustalenie jest ważniejsze: czy ustawy o związkach zawodowych czy Działu XI Kodeksu pracy? Tam są nieco inne rozwiązania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#WitMajewski">Panie pośle, ustawa o związkach zawodowych dokładnie w sprawie regulaminu wypowiada się, zatem nie można tu stosować przepisów o układzie zbiorowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#RyszardZbrzyzny">Jednak dyskutując te kwestie regulaminu pracy w pewnym miejscu powołujemy się na kwestie układowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Jeśli układ zbiorowy pracy określa to, co powinno być w regulaminie, to wtedy postępuje się według przepisów o układach zbiorowych pracy, natomiast jeśli nie ma układu zbiorowego, stosuje się te przepisy i ustawę o związkach zawodowych, która odnosi się do regulaminów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#JanRulewski">Wiem, że regulaminy pracy są bardzo istotne, nawet w zakładach pracy, gdzie działają związki zawodowe. Jednak nie mogę zgodzić się, żeby w ustaleniu regulaminu pracy była równa pozycja pracodawcy i związków zawodowych. W przepisie znajduje się sformułowanie „w uzgodnieniu”. Jeśli zwrócimy uwagę na to, co zapisane jest w sprawie organizacji pracy, jeśli zwrócimy uwagę na to, co w punktach szczególnych wymienia art. 141 punkt 1, to przyznać musimy, że związki zawodowe będą miały dostatecznie wiele powodów, żeby nie zgodzić się. Powstaje pytanie: co wtedy? Zmiany stanowisk pracy wymagają kolejnych uzgodnień. Może być likwidacja stanowisk. Czasem te zmiany polegają na redukcji zatrudnienia. Może dojść do impasu. Proponuję zastąpić to formułą „po zasięgnięciu opinii”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#WitMajewski">Panie pośle, czy zwrócił pan uwagę na 2? Jeśli nie nastąpi uzgodnienie, to regulamin ustala pracodawca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#JanRulewski">Rzeczywiście. Wycofuję swój wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#WitMajewski">Czy są inne uwagi do art. 1043? Rozumiem, że przyjmujemy cały artykuł w brzmieniu zaproponowanym przez podkomisję. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu zrozumiem, że Komisja przyjęła ten artykuł. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#WitMajewski">Przystępujemy do art. 1044. Czy ktoś z państwa ma wnioski, uwagi, propozycje do treści tego artykułu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Mam tylko uwagę do stwierdzenia „w sposób przyjęty u danego pracodawcy”. Nie określa się tego sposobu, a można to różnie interpretować. Jeśli pracodawca wywiesi ogłoszenie np. na płocie - czy to będzie właściwe? Jeśli wywiesi na płocie, to musiałby to podać do wiadomości załogi, że tam wywiesił.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#ZbigniewSalwa">W różnych zakładach pracy może funkcjonować różny sposób informowania. Może to się odbywać poprzez gazetkę zakładową, radiowęzeł.</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#ZbigniewSalwa">Proszę zwrócić uwagę na art. 1044 2. Już przy przyjęciu do pracy pracownik ma zostać zapoznany z regulaminem. To odnosi się też do sytuacji, gdy mamy do czynienia z jakąś zmianą regulaminu pracy.</u>
          <u xml:id="u-69.2" who="#ZbigniewSalwa">Ogłasza się ją natychmiast w różny sposób, choćby wywieszając ogłoszenie - jak pan mówi - na płocie. Oczywiście z reguły nie wywiesza się na płocie, tylko wewnątrz zakładu pracy. Po co jednak krępować pracodawcę i mówić, że tak, a nie inaczej musi to być ogłoszone?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Nie mówię tego bez powodu. Były przypadki, że do rozstrzygnięcia takich spraw potrzebne było orzecznictwo NSA. Dotyczyło to samorządów terytorialnych. Były przypadki, że uchylano uchwały rad miejskich ponieważ nie było informacji, w jaki sposób zostaną wywieszone. Ktoś może skorzystać z takiej informacji. Jeśli pracownicy nie wiedzą, nie podaje się im, w jaki sposób informacja zostanie przekazana, to pracodawca może sobie zakpić i informację wywiesić byle gdzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#ZbigniewSalwa">Oj, panie pośle, a skutki prawne takiego postępowania? Jeżeli np. nie dojdzie do wiadomości pracownika, jakie spoczywają na nim obowiązki z zakresu bhp, to każdy wypadek zawiniony i wyłącznie zrobiony przez pracownika obciążać będzie zakład pracy. Zakład pracy będzie odpowiadać za ten wypadek. To już nie będzie wyłączna wina pracownika, tylko będzie wina mieszana, a przy mieszanej winie odpowiada zakład. W interesie pracodawcy leży, żeby powiadomił pracowników o treści regulaminu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Wystarczyłby mi zapis „od dnia podania do wiadomości”. Po co pisać „w sposób przyjęty u danego pracodawcy”. To by całkowicie wystarczyło, gdyby napisać „od dnia podania do wiadomości”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#WitMajewski">Jak rozumiem, stawia pan taki wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Właśnie ze względu na te obawy, o których mówił pan poseł Jakubczyk potrzebne jest, aby było zapisane „w sposób przyjęty u danego pracodawcy”. Dalszych obaw nie ma tu co żywić. Tak jak powiedział pan profesor, jest w interesie pracodawcy, żeby informacje dotarły do pracowników. Jeżeli np. pracodawca zmienia rozkład czasu pracy i chce, żeby pracownicy przychodzili na godz. 7, a nie na godz. 8, to przecież jest w jego interesie, żeby to spowodować. Poza tym nie można w Kodeksie pracy zamieszczać aż tak kazuistycznych przepisów, że powinno być ogłaszane przez radiowęzeł czy na tablicy. Są tak rozmaite warunki w różnych zakładach pracy! Zakład, do którego należy - powiedzmy - 50 sklepów będzie w każdym z tych sklepów w jakiś sposób informować załogę, że zmienia regulamin. Zakład, który zatrudnia stróżów nocnych pilnujących ogrodzenia może ograniczyć się do wywieszenia właśnie na tym ogrodzeniu informacji. Tak było to stosowane do tej pory i nie budziło żadnych wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#WitMajewski">Czy w tej sprawie ktoś jeszcze chciałby zabrać głos? Nie widzę. Jak rozumiem, pan poseł Jakubczyk proponuje, aby 1 ograniczyć do stwierdzenia: „Regulamin pracy wchodzi w życie po upływie dwóch tygodni od dnia podania go do wiadomości”. Kto jest za tą redakcją?</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#WitMajewski">W głosowaniu za redakcją zaproponowaną przez posła Jakubczyka opowiedziało się 3 posłów, przeciwnych było 3 posłów, wstrzymało się od głosu 3 posłów. Wniosek nie uzyskał większości. Panu posłowi Jakubczykowi przysługuje ewentualnie, jak każdemu posłowi, prawo do zgłoszenia wniosku mniejszości. Komisja postanowiła przyjąć 1 w brzmieniu zaproponowanym przez podkomisję. Czy są inne uwagi do art. 1044?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#ZbigniewCieślak">Podczas posiedzenia podkomisji zastanawiano się, czy zwrot „przystąpieniem do pracy” można zastąpić jakimś innym, lepszym terminem. Można zaproponować ujednolicenie terminologii. Mamy w art. 29 3 w tej chwili termin „od dnia rozpoczęcia pracy”. Można więc zastanawiać się, czy wyrazów „przed przystąpieniem” nie można zastąpić „przed rozpoczęciem”. Podkomisja zobowiązała nas, żebyśmy wypowiedzieli się w tej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#WitMajewski">Czy możemy przyjąć, żeby ujednolicić terminologię kodeksową, tę sugestię? Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu to rozumiem, że Komisja wyraża zgodę, żeby 2 brzmiał: „Pracodawca jest obowiązany zapoznać pracownika z treścią regulaminu pracy przed rozpoczęciem pracy”. Sprzeciwu nie słyszę. Przegłosujemy wobec tego treść art. 1044, z tą poprawką. Kto jest za przyjęciem tego artykułu?</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#WitMajewski">W głosowaniu „za” opowiedziało się 8 posłów...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Nie jestem pewny, ale wydaje mi się, że 1 i 2 dotyczy tej samej materii. Mówi się, że pracodawca jest obowiązany zapoznać pracownika z treścią regulaminu przed przystąpieniem do pracy. To w 2. W 1 natomiast mówi się „w sposób zwyczajowo przyjęty”. Jeśli mówi się, że przed przystąpieniem do pracy to jest oczywiste, że wtedy właśnie jest ta wiadomość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#WitMajewski">Panie pośle, to dotyczy sytuacji, kiedy już pracownik jest przyjęty i regulamin obowiązuje. Natomiast 1 dotyczy wejścia w życie regulaminu. Są to dwie różne sytuacja faktyczne.</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#WitMajewski">Panie pośle, musimy ustalić sposób pana głosowania. Czy pan wstrzymał się głosu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Tak, wstrzymałem się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#WitMajewski">Zatem w głosowaniu przy 8 głosach „za” i jednym wstrzymującym się art. 1044 został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-82.1" who="#WitMajewski">Przystępujemy do art. 1045.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Jest on skreślony. Komisja wcześniej skreśliła ten artykuł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#WitMajewski">Rozumiem, artykuł ten został wcześniej skreślony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#MaciejSekunda">Chciałbym jeszcze wrócić do zapisu 2. W projektowanym Kodeksie pracy w kilku jeszcze miejscach mówimy o przystąpieniu do pracy, o rozpoczęciu pracy, o dopuszczeniu do pracy. Jeśli np. mówimy o badaniach lekarskich czy o szkoleniu. Nie wiem, czy nie powinniśmy pozostawić tej sprawy do rozstrzygnięcia specjalistom od legislacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#WitMajewski">Zapisujemy tę uwagę, po zakończeniu prac Biuro Legislacyjne KS przedstawi nam opinię legislacyjną, w celu ujednolicenia terminologii. Zapisujemy ten postulat do rozważenia w końcowej fazie prac. Czy są jeszcze jakieś uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#KrystynaSprusińska">Chciałam wyjaśnić, że przystąpienie do pracy to jest już po przyjęciu do pracy, jest to podjęcie pracy. Jest to określenie stosowane w terminologii. Nie ma żadnych wątpliwości. Określenie „przystąpienie do pracy” jest jednoznaczne. Jest w całej literaturze dotyczącej prawa pracy, a więc sądzę, że w ogóle nie trzeba nad tym zastanawiać się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#WitMajewski">Zakończyliśmy prace nad Rozdziałem IV. Ogłaszam 5-minutową przerwę.</u>
          <u xml:id="u-88.1" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
          <u xml:id="u-88.2" who="#WitMajewski">Przystępujemy do Rozdziału V - Nagrody i wyróżnienia. Czy są uwagi do tytułu rozdziału? Nie widzę. Tytuł został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-88.3" who="#WitMajewski">Art. 105 nie ulega zmianie. Jest w dotychczasowej wersji, podkomisja nic nie proponuje, ale - być może - są propozycje z sali. Czy są propozycje?</u>
          <u xml:id="u-88.4" who="#WitMajewski">Rozumiem, że nie ma uwag. Artykuł ten nie wymaga nawet głosowania, aktualnie obowiązuje.</u>
          <u xml:id="u-88.5" who="#WitMajewski">Artykuł 106 podkomisja proponuje skreślić. Proszę o uwagi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Jest to zgodne z przedłożeniem rządowym. W zamyśle projektodawców Kodeks pracy nie ma krępować pracodawców katalogiem nagród i wyróżnień, które mogą być stosowane. W rzeczywistości zresztą, nawet na gruncie obowiązującego Kodeksu pracy, gdzie katalog ten istniał, faktycznie w zakładach stosowano wiele jeszcze innych form nagradzania. Pozostawia się więc pracodawcom dowolność i możliwość wykazywania inwencji w ustalaniu różnego rodzaju nagród i wyróżnień, tak w formie materialnej jak i niematerialnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#WitMajewski">Czy są wnioski i uwagi do tego stanowiska?</u>
          <u xml:id="u-90.1" who="#WitMajewski">Nie widzę. Rozumiem, że Komisja jednomyślnie przyjęła propozycję skreślenia art. 106.</u>
          <u xml:id="u-90.2" who="#WitMajewski">Przystępujemy do art. 107. Są tu zmiany. Proszę o komentarz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Jest tu tylko zmiana redakcyjna. Zamiast „kierownik zakładu pracy” jest „pracodawca”. Poprzednio było: „po zasięgnięciu opinii zakładowej organizacji związkowej”. Teraz chodzi o opinię zakładowej organizacji związkowej reprezentującej pracownika.</u>
          <u xml:id="u-91.1" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Przy okazji chcę powiedzieć, że można by mieć wątpliwość, czemu ta opinia miałaby służyć, bo jeżeli pracodawca chce udzielić nagrody czy wyróżnienia to raczej organizacja związkowa reprezentująca pracownika hamować go w tym nie będzie. Natomiast jeżeli pracodawca nie chce udzielić nagrody, to związek w ogóle nie ma czego opiniować, bo pracodawca nie musi, a może udzielić nagrody lub wyróżnienia. Związek nie może więc wystąpić z inicjatywą. Wydaje się, że bez żadnej szkody można by ten przepis skreślić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#WitMajewski">Mogą być kwasy jak kogoś niesłusznie wyróżni się. Czy pani przewodnicząca stawia taki wniosek, bo rozumiem, że propozycja podkomisji jest taka jaka jest.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Nie, nie wnoszę wniosku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#WitMajewski">Czy ktoś inny w tej sprawie chciałby zabrać głos? Nie widzę wniosków, czyli rozumiem, że nikt nie ma zastrzeżeń do propozycji zmian zawartych w art. 107. Komisja przyjęła art. 107 w wersji podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-94.1" who="#WitMajewski">Przystępujemy do Rozdziału VI - Odpowiedzialność porządkowa pracowników.</u>
          <u xml:id="u-94.2" who="#WitMajewski">Czy do tytułu rozdziału są uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#RyszardZbrzyzny">Jest za długi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#WitMajewski">Ten tytuł był jeszcze dłuższy, teraz jest krótszy i dalej chyba już nie da się go skrócić. Jeśli pan uważa, że można, to proszę o propozycje. Nie widzę propozycji. Tytuł został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-96.1" who="#WitMajewski">Przystępujemy do art. 108. W artykule tym następują pewne zmiany. Proszę o komentarz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">W całym tym rozdziale są duże zmiany. Pierwsza jest taka, że rozdział ten rozciągany jest na wszystkie zakłady pracy. Do tej pory bowiem były stosowane kary za naruszenia porządku i dyscypliny wyłącznie w uspołecznionych zakładach pracy.</u>
          <u xml:id="u-97.1" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Druga zmiana polega na tym, że dla uspołecznionych zakładów pracy stosowanie kar za naruszenie porządku i dyscypliny było obowiązkowe. Obecnie pozostawia się do uznania pracodawcy, czy zastosować karę, czy też nie.</u>
          <u xml:id="u-97.2" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Trzecia zmiana, która występuje w dalszych artykułach, ale od razu ją tu zasygnalizuję, polega na dopuszczeniu możliwości wniesienia do sądu sprzeciwu od zastosowanej kary.</u>
          <u xml:id="u-97.3" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Art. 108, przy którym jesteśmy, zawiera te dwie pierwsze zmiany: wszystkie zakłady pracy mogą kary stosować i tylko mogą, a nie muszą. Jest ścisły katalog kar.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#WitMajewski">Czy do 1 art. 108 w wersji podkomisji są uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Mam tylko pytanie: czy określenie „regulamin pracy” nie wyczerpuje wyrazu „porządek” zawartego w 1?</u>
          <u xml:id="u-99.1" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Wracając do art. 104. Jest tam określenie, że regulamin pracy określa porządek w procesie pracy. Wydaje mi się, że w 1 mamy powtórzenie. Chciałabym prosić o wyjaśnienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">W małych zakładach pracy, w których regulaminu nie będzie, nie można by stosować kar za nieprzestrzeganie przez pracownika ustalonego porządku. Może zajść potrzeba stosowania i tam kary.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#WitMajewski">Czy są inne uwagi? Jeśli nie ma uwag, to rozumiem, że Komisja proponuje 1 art. 108 w tej wersji przyjąć. Paragraf ten został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-101.1" who="#WitMajewski">W paragrafie 2 są tylko zmiany redakcyjne. Czy są uwagi do tego paragrafu? Nie widzę. Rozumiem, że 2 został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-101.2" who="#WitMajewski">W paragrafie 3 w ogóle nie ma zmian. Czy są uwagi? Nie ma uwag. Rozumiem, że 3 został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-101.3" who="#WitMajewski">Przystępujemy do 4.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">W paragrafie 4 ustalone zostało inne przeznaczenie kar pieniężnych. Do tej pory było zapisane, że przeznacza się je na cele zakładu pracy. Gdyby „zakład pracy” zastąpić stosowanym obecnie wyrazem „pracodawca” nie osiągnęłoby się celu, o który tutaj chodzi. Dlatego zapisaliśmy, że kary przeznaczane są na cele socjalne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#WitMajewski">Czy są uwagi do tej redakcji? Nie ma uwag.</u>
          <u xml:id="u-103.1" who="#WitMajewski">Rozumiem, że 4 został przyjęty. Tym samym Komisja przyjęła cały art. 108. Komisja przyjęła jednomyślnie art. 108.</u>
          <u xml:id="u-103.2" who="#WitMajewski">Art. 109 nie jest w ogóle zmieniany. Czy są do niego uwagi? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-103.3" who="#WitMajewski">Artykuł ten nie wymaga głosowania, pozostaje bez zmian.</u>
          <u xml:id="u-103.4" who="#WitMajewski">Artykuł 110 jest zmieniony. Proszę o komentarz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Jest zmieniony, o czym wcześniej nie mówiłam. Jest to drobna zmiana, mianowicie do tej pory jest obowiązek powiadamiania na piśmie pracownika o zastosowanej karze, obecnie rozszerza się ten obowiązek o uzasadnienie tego, gdyż w powiadomieniu pracodawca obowiązany będzie wskazać rodzaj naruszenia obowiązków pracowniczych, datę dopuszczenia się tego naruszenia oraz będzie zobligowany do zamieszczenia informacji o przysługującym pracownikowi sprzeciwie. Odpis, tak jak dotychczas, składany byłby do akt osobowych pracownika. Natomiast skreśleniu ulega dotychczasowy 2 artykułu, który dopuszcza możliwość powiadamiania o zastosowanej karze załogi. Ponieważ to wykracza poza cele indywidualnego karania pracownika, ten paragraf jest skreślany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#WitMajewski">Czy po tych wyjaśnieniach są dalsze uwagi? Czy ktoś ma propozycje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#JanRulewski">Przepraszam, spóźniłem się po przerwie. Czy państwo tak się posunęli, czy pominięty został Rozdział V?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Posunęliśmy się tak daleko. Był to zresztą bardzo krótki rozdział.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#JanRulewski">Mam dużo zastrzeżeń do tego rozdziału.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#WitMajewski">Wysłuchamy pana zastrzeżeń, a potem zastanowimy się, co zrobić z tym fantem. Jakie ma pan uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#JanRulewski">Miałbym uwagi najbliżej idące.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Mam pytanie: czy jak ja spóźnię się na prace Komisji to również będą mógł wnosić uwagi do już przyjętych ustaleń?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#WitMajewski">Nie mogę ingerować w treść wystąpienia pana posła. Natomiast czy nadamy uwagom pana posła konsekwencje - rozstrzygniemy po wysłuchaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#JanRulewski">Tak właśnie bym prosił. Uważam, że należy skreślić Rozdział V ponieważ mówi o sprawach będących wyłącznie w dyspozycji pracodawcy i mających charakter uznaniowy. Kwestie te nie rodzą konfliktów, nie rodzą potrzeby obrony.</u>
          <u xml:id="u-113.1" who="#JanRulewski">Bliżej idące wnioski to takie, że tytuł powinien być tylko: „Nagrody”. „Nagrody i wyróżnienia” ma pochodzenie z epoki, w której stosowało się dyplomy, listy do opinii, odznaki.</u>
          <u xml:id="u-113.2" who="#JanRulewski">W artykule 107, który polecam uwadze ekspertów, nie uważam, żeby stosowne było zapisywać, żeby pracodawca po zasięgnięciu opinii zakładowej organizacji związkowej, ponieważ jest to wyłącznie sprawa pracodawcy. Czy musi on dzielić się z organizacją związkową chęcią nagradzania, a takie będą próby, żeby nagradzanie było wspólne. Nagroda ma służyć nie instytucji społecznego spokoju w zakładzie tylko motywacjom proprodukcyjnym.</u>
          <u xml:id="u-113.3" who="#JanRulewski">Nie uważam za stosowne, aby nagrody były wpisywane do akt. Bywa tak, że są one podstawą w sądach, bo wskazują ścieżkę, jaką przeszedł pracownik. Może być natomiast tak, co zaobserwowałem w swojej praktyce związkowej, że pracownik, który dostrzegł np. zagrożenie wypadkowe i za to dostał nagrodę, na co dzień był pracownikiem niechlujnym i kwalifikowano do zwolnienia. Trudno było go później zwolnić, bo miał nagrodę. Tymczasem ta nagroda była tylko wyrazem jednorazowego uznania pracodawcy za zapobieżenie tragicznym skutkom.</u>
          <u xml:id="u-113.4" who="#JanRulewski">Zatem moje stanowisko dalej idące jest - skreślić cały rozdział, a bliżej idące - skreślić: zasięganie opinii związkowej, pozostawiania odpisu w aktach i zmiana tytułu na „Nagrody”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#WitMajewski">Niektóre z tych spraw już rozważaliśmy. Jeśli chcielibyśmy do nich wrócić potrzebna byłaby reasumpcja. Rozumiem, że stawia pan wniosek o reasumpcję w tej sprawie. Będziemy musieli rozstrzygnąć, czy wyrażamy zgodę na reasumpcję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Chcę bronić tego rozdziału, a argumenty, które podniósł pan poseł Rulewski nie powinny zaważyć na stosunku do tych zapisów. Jest tak, jak powiedział pan poseł Rulewski, że jest w dyspozycji pracodawcy, czy zastosuje nagrodę, czy nie zastosuje. Jest tak, że czy w Kodeksie pracy będzie ten rozdział, czy go nie będzie to i tak pracodawca może zastosować nagrody. Jednak Kodeks pracy ma także pewną funkcję informacyjną. Gdyby obecnie ten rozdział zniknął z Kodeksu pracy mogłoby być to odczytywane jako niemożność wyróżniania i udzielania różnych nagród, a tak przecież nie jest. Nie jest to intencją tu nikogo, również - jak sądzę - pana posła Rulewskiego.</u>
          <u xml:id="u-115.1" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Co do tytułu - czy „Nagrody”, czy „Nagrody i wyróżnienia”. Chcę również tego bronić. Nie jesteśmy aż tak zmaterializowani, żebyśmy przyjmowali wyłącznie materialne formy uznania. Spotykam się nawet z prywatnymi zakładami pracy, które chętnie w swoich zakładowych gazetkach (bo takie stosują) piszą, że pracownik coś bardzo dobrze zrobił. Jest to dobrze przyjmowane przez załogę. Tak więc pochlebstwa tak jak lubiliśmy, tak lubimy nadal. Służy to klimatowi w zakładzie pracy.</u>
          <u xml:id="u-115.2" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Co do opinii związków zawodowych, była tu o tym mowa. To naprawdę niczemu nie szkodzi. Związek zawodowy nie będzie sprzeciwiać się przyznaniu nagrody dla pracownika. Jestem też przekonana, że związek właściwie nie ma tu nic do powiedzenia, ale jeśli taka forma współpracy niczemu nie szkodzi, to można pozostawić ten zapis jako nieszkodliwy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#JanRulewski">Dobry związkowiec unika wchodzenia w sprawy nagradzania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#WitMajewski">Usłyszeliśmy głos za reasumpcją i głos przeciw reasumpcji. Czy dopuszczamy wniosek pana posła Rulewskiego o powrót do rozstrzygnięć dotyczących rozdziału V? Kto jest za tym wnioskiem?</u>
          <u xml:id="u-117.1" who="#WitMajewski">W głosowaniu za reasumpcją nie opowiedział się żaden poseł. Komisja postanowiła nie wracać do rozdziału V.</u>
          <u xml:id="u-117.2" who="#WitMajewski">Jesteśmy teraz przy art. 110. Pani przewodnicząca Skowrońska-Łuczyńska przedstawiła uzasadnienie podkomisji. Czy są uwagi do uzasadnienia podkomisji? Czy są uwagi do art. 110 w wersji podkomisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#KrystynaSprusińska">Bardzo trudno jest mi zrozumieć tryb dalszego postępowania „informując go o prawie zgłoszenia sprzeciwu i terminie jego wniesienia”. Do kogo pracownik ma wnieść ten sprzeciw?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-119">
          <u xml:id="u-119.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">O tym mówi art. 112. Treści nie przytaczamy. Jest w następnym artykule. Jeśli wypowiada pracodawca pracownikowi, to też poucza go o przysługujących prawach. Jaka jest treść tego pouczenia, to też jest w innych artykułach. Nawet ze względów legislacyjnych chyba niemożliwe byłoby pomieszczenie tu wszystkich informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-120">
          <u xml:id="u-120.0" who="#WitMajewski">Czy rząd, a zwłaszcza eksperci, coś by tu proponowali? Nie słyszę. Czy są inne uwagi? Rozumiem, że nie ma w ogóle uwag do art. 110 i Komisja proponuje przyjąć go w wersji podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-120.1" who="#WitMajewski">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu rozumiem, że Komisja postanowiła jednogłośnie przyjąć art. 110 w wersji podkomisji. Sprzeciwu nie słyszę, artykuł 110 został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-120.2" who="#WitMajewski">Artykuł 111. Zmiana polega na skreśleniu 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-121">
          <u xml:id="u-121.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Dotychczasowy zapis dawał prawo kierownikowi zakładu pracy odstąpienia od kary. Obecnie, kiedy kara nie jest obligatoryjna ten paragraf staje się w ogóle bezprzedmiotowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-122">
          <u xml:id="u-122.0" who="#WitMajewski">Czy są uwagi do art. 111? Nie widzę uwag. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu uznam, że Komisja postanowiła jednogłośnie przyjąć art. 111 w wersji podkomisji. Sprzeciwu nie słyszę. Komisja przyjęła art. 111 jednogłośnie.</u>
          <u xml:id="u-122.1" who="#WitMajewski">Przystępujemy do art. 112 w którym są zmiany. Proszę o komentarz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-123">
          <u xml:id="u-123.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Tu są właśnie te istotne zmiany, które wcześniej sygnalizowałam. Po pierwsze, wydłuża się z 3 do 7 dni termin złożenia przez pracownika sprzeciwu do pracodawcy od udzielonej mu kary. Następna zmiana polega na tym, że dotychczas o uwzględnieniu lub odrzuceniu sprzeciwu pracodawca decydował w porozumieniu z zakładową organizacją związkową, a obecnie miałby rozpatrzeć stanowisko zakładowej organizacji związkowej, a więc nie wiąże go tutaj opinia związków zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-123.1" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Nie umniejsza to jednak praw pracownika z tego względu, że przyznaje mu się o wiele dalej idące uprawnienie, to mianowicie, że może wnieść sprzeciw do sądu. Sama możliwość wniesienia sprzeciwu do sądu była w podkomisji długo dyskutowana. Jest to trochę kontrowersyjny projekt, zdajemy sobie bowiem sprawę z tego, że w sposób znaczący zwiększy to ilość spraw sądowych. Również strona rządowa, która wnosi ten projekt zdaje sobie z tego sprawę i w uzasadnieniu o tym pisze. Pisze o tym, że zwiększeniu będzie musiała ulec liczba etatów, tak sędziowskich jak i pomocniczych.</u>
          <u xml:id="u-123.2" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Trzeba będzie zważyć - proponuję tu dyskusję - czy istotnie należy podawać sądom stosowanie tych kar, które - w końcu - po roku nienagannej pracy ulegają skreśleniu i aż w tak istotny sposób na uprawnienia nie rzutują, chociaż mają negatywny wydźwięk, jeśli chodzi o przebieg kariery zawodowej. Mówię to po to, aby podczas dyskusji, która - ewentualnie rozwinie się tu, zważyć wszystkie te argumenty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-124">
          <u xml:id="u-124.0" who="#WitMajewski">Czy są uwagi do art. 112.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-125">
          <u xml:id="u-125.0" who="#JanRulewski">Stosuje się tryb dokonany „zastosowana”. Myślę, że chodzi tu o to, że kara jest nałożona, nie zastosowana. Należałoby to rozważyć.</u>
          <u xml:id="u-125.1" who="#JanRulewski">Ważniejsze jest jednak, że redakcja merytoryczna zaczyna się od stwierdzenia, że naruszono prawo i daje się pracownikowi szansę obrony. Wcale nie wiadomo przecież, czy pracownik wygra sprawę, bo w sądzie może przecież przegrać. To sformułowanie uruchamia taką procedurę, której skutkiem jest to, że sądy są „zapchane” mnóstwem odwołań, wystąpień do sądów pracy w związku z naruszeniami czy zastosowanymi, jak mówimy w tym artykule, karami. Jest to moim zdaniem niepotrzebne. Dlatego należy to sformułować w innym trybie. Jeśli chcemy dać prawo pracownikowi do odbycia ścieżki odwołań, to napiszemy, że w przypadku, kiedy pracownik uznaje, że jego prawo zostało naruszone, może się on sprzeciwiać...</u>
          <u xml:id="u-125.2" who="#JanRulewski">Generalnie jestem przeciwny skarżeniu drobnych spraw do sądu, bo przecież sądy pracy są bezpłatne.</u>
          <u xml:id="u-125.3" who="#JanRulewski">Chciałbym, aby w tej sprawie wypowiedział się przedstawiciel sądownictwa, ale nie ma go na sali. Może zatem rząd, który co prawda nie może wypowiadać się w imieniu sądownictwa, ale może mówić o statystyce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-126">
          <u xml:id="u-126.0" who="#WitMajewski">Chciałbym ustalić wnioski pana posła Rulewskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-127">
          <u xml:id="u-127.0" who="#JanRulewski">To był głos w dyskusji, to uwagi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-128">
          <u xml:id="u-128.0" who="#WitMajewski">Rozumiem, że pan chce, aby 1 zaczynał się od słów: „Od nałożonej kary pracownik może w ciągu 7 dni...” Następnie proponuje pan, aby skreślić 2 dotyczący sądu. Czy tak? To samo jeśli chodzi o 3.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-129">
          <u xml:id="u-129.0" who="#WładysławPatulski">Chciałbym zwrócić uwagę, że niedopuszczenie do sądu pracownika kłóciłoby się w tej chwili już nie tylko z Konstytucją, ale także z normami międzynarodowymi, bo każdy ma prawo do sprawiedliwego sądu, zwłaszcza jak „dostanie po kieszeni”, zatem byłoby to, aby pracownik nie mógł się odwołać, niedopuszczalne.</u>
          <u xml:id="u-129.1" who="#WładysławPatulski">Bardzo dobrze stało się, że wydłużono termin składania odwołań. Pracownicy żalili się na krótkie terminy.</u>
          <u xml:id="u-129.2" who="#WładysławPatulski">Natomiast nie rozumiem ani rządu, ani podkomisji, dlaczego proponują tutaj jakąś nową instytucję pod nazwą „rozpatrzenie stanowiska”. Mamy już porozumienia, uzgodnienia, opinie, a tu nagle jeszcze pojawia się „stanowisko”. W dodatku jest to stanowisko niewiążące, zatem - co z kwestionowaniem go na piśmie. Potrzebujemy wiążące stanowisko w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-129.3" who="#WładysławPatulski">Oczywiście można powiedzieć, że skoro jest sąd, to stanowisko związków może być nie wiążące. Jednak nie mnóżmy tych bytów: raz opinia, innym razem porozumienie, innym razem uzgodnienie, wreszcie stanowisko. Po co te komplikacje?</u>
          <u xml:id="u-129.4" who="#WładysławPatulski">Wreszcie sprawa zgrania terminów. Czy nie należałoby tego zrobić?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-130">
          <u xml:id="u-130.0" who="#WitMajewski">Rozumiem, że proponuje pan zwrot: „po porozumieniu z organizacją związkową reprezentującą pracownika”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-131">
          <u xml:id="u-131.0" who="#MaciejSekunda">Kary mają wychowywać pracowników. Ich skuteczność polega na szybkości. Stosowanie kar traci sens, jeśli sprawy mają rozgrywać się przed sądami. Stwarzamy pole dla olbrzymiej liczby sporów przed sądami pracy. W Warszawie na dzień dzisiejszy spory ze stosunku pracy, spory wynikające z rozwiązania umów o pracę, z wniosków o przywrócenie do pracy, mają wyznaczone - już w tej chwili - terminy na rok 1996. Ten przepis jest więc po prostu nierealny w tym kształcie. Nie negując więc samej zasady nie wiem, czy sądownictwo jest przygotowane do tego, żeby brać taką liczbę spraw na siebie.</u>
          <u xml:id="u-131.1" who="#MaciejSekunda">Proponowałbym, abyśmy zastanowili się nad tą sytuacją. Zgadzam się, że jest konieczność dania możliwości odwoływania się do sądów, że stoi ona przed nami, tylko nie wiem, czy jest w tym momencie do zrealizowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-132">
          <u xml:id="u-132.0" who="#WitMajewski">Rozumiem, że popiera pan pana posła Rulewskiego w sprawie skreślenia kwestii sądu z przepisu art. 112.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-133">
          <u xml:id="u-133.0" who="#MaciejSekunda">Prosiłbym o racjonalizm.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-134">
          <u xml:id="u-134.0" who="#WitMajewski">To niech pan zaproponuje coś innego w tym przepisie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-135">
          <u xml:id="u-135.0" who="#RyszardZbrzyzny">W pełni popieram zdanie pana sędziego Patulskiego. Zgadzam się, że ten zapis w projekcie art. 112 ogranicza w sposób znakomity uprawnienia związków zawodowych. W związku z tym nie podzielam poglądów tych, którzy w takim kształcie ten zapis przygotowali. Mam konkretną propozycję dotyczącą tego zapisu. Kolejny element, który właśnie składa się na tę propozycję, a właściwie na poparcie tej propozycji to fakt, że nie można być sędzią we własnej sprawie. Nie może być tak, że pracodawca udziela kary, a potem rozstrzyga sprzeciw. W związku z tym proponuję w art. 112 skreślić całą pierwszą część zdania do przecinka i zacząć to pierwsze zdanie od „Pracownik może w ciągu 7 dni od dnia zawiadomienia go o ukaraniu wnieść sprzeciw”. Inaczej już w pierwszej części zdania rozstrzygalibyśmy: „Jeżeli zastosowanie kary nastąpiło z naruszeniem przepisów prawa”, a przecież jeszcze nikt nie rozstrzygnął, że nastąpiło naruszenie przepisów prawa. W związku z czym proponuję tę pierwszą część zdania skreślić.</u>
          <u xml:id="u-135.1" who="#RyszardZbrzyzny">W drugim zdaniu proponuję następujący zapis: „O uwzględnieniu lub odrzuceniu sprzeciwu decyduje pracodawca w porozumieniu z reprezentującą pracownika zakładową organizacją związkową”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-136">
          <u xml:id="u-136.0" who="#WitMajewski">Czy są inne uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-137">
          <u xml:id="u-137.0" who="#JanRulewski">Trzeba skreślić „Jeżeli zastosowanie kary nastąpiło z naruszeniem przepisów prawa” bo niestety, ograniczamy pracownika, bo on na prawie nie zna się. On napisze, że czuje się skrzywdzony i z tego względu jego wniosek może został odrzucony. On będzie musiał wykazać, że naruszono prawo. Proponuję, żeby napisać „Pracownik może w ciągu 7 dni od dnia zawiadomienia go o ukaraniu wnieść sprzeciw”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-138">
          <u xml:id="u-138.0" who="#WitMajewski">Drugi i trzeci paragraf proponuje pan skreślić, czy tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-139">
          <u xml:id="u-139.0" who="#JanRulewski">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-140">
          <u xml:id="u-140.0" who="#WitMajewski">Rozumiem, że mamy już katalog spraw i w kolejności będziemy musieli poddać je rozstrzygnięciu, chyba że strona rządowa chce coś wyjaśniać przy okazji rozstrzyganych wniosków, to bardzo proszę zgłaszać się w odpowiedniej chwili.</u>
          <u xml:id="u-140.1" who="#WitMajewski">Wniosek pana posła Zbrzyznego dotyczący pierwszej części przepisu jest zbieżny z wnioskiem pana posła Rulewskiego. Postulują panowie posłowie skreślić zwrot: „Jeżeli zastosowanie kary nastąpiło z naruszeniem przepisów prawa”. Obaj panowie zgadzają się w tej części i łącznie zgłaszają wniosek. Kto jest za tym, żeby skreślić ten zwrot?</u>
          <u xml:id="u-140.2" who="#WitMajewski">W głosowaniu za skreśleniem zwrotu opowiedziało się 10 posłów, głosów przeciwnych nie było, wstrzymał się 1 poseł. Przy jednym głosie wstrzymującym się zwrot od początku przepisu do przecinka został skreślony.</u>
          <u xml:id="u-140.3" who="#WitMajewski">Dalej jest zdanie „Pracownik może w ciągu 7 dni od dnia zawiadomienia go o ukaraniu wnieść sprzeciw”. Co do tego nie było wątpliwości. Tu strony zgadzają się.</u>
          <u xml:id="u-140.4" who="#WitMajewski">Dalej było: „O uwzględnieniu lub odrzuceniu sprzeciwu decyduje pracodawca po rozpatrzeniu stanowiska reprezentującej pracownika zakładowej organizacji związkowej”. Pan poseł Zbrzyzny proponuje, aby sformułowanie „po rozpatrzeniu stanowiska reprezentującej pracownika zakładowej organizacji związkowej” zastąpić: „W porozumieniu z zakładową organizacją związkową reprezentującą pracownika”. Będziemy nad tym głosować.</u>
          <u xml:id="u-140.5" who="#WitMajewski">Kto jest za tym zapisem?</u>
          <u xml:id="u-140.6" who="#WitMajewski">W głosowaniu za propozycją posła Zbrzyznego opowiedziało się 8 posłów, przeciw był 1 poseł, 1 poseł wstrzymał się od głosu. Komisja postanowiła, aby to zdanie brzmiało: „O uwzględnieniu lub odrzuceniu sprzeciwu decyduje pracodawca w porozumieniu z zakładową organizacją związkową reprezentującą pracownika”. To były wszystkie uwagi zgłoszone do 1.</u>
          <u xml:id="u-140.7" who="#WitMajewski">Teraz przystępujemy do kwestii sądu. Rozumiem, że wnioskodawca, czyli pan poseł Rulewski, twierdzi, że na tym powinno zakończyć się postępowanie w sprawie kary. W tej sprawie było stanowisko przeciwne, stanowisko pana sędziego Patulskiego, które - jak rozumiem - pan poseł Zbrzyzny w całości podtrzymywał. Czy tak? Bardzo proszę, żeby pan poseł Zbrzyzny zechciał jeszcze sformułować swoje stanowisko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-141">
          <u xml:id="u-141.0" who="#RyszardZbrzyzny">Jak już wcześniej powiedziałem podtrzymuję wszystko to, co wcześniej powiedział pan sędzia Patulski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-142">
          <u xml:id="u-142.0" who="#JanRulewski">Nie jestem przeciw postępowaniu sądowemu, tylko chodzi mi o to, żeby pracownik nie korzystał z uprzywilejowanej ścieżki a sądy pracy są ścieżką uprzywilejowaną dla pracownika, stąd bierze się ten tłok.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-143">
          <u xml:id="u-143.0" who="#WitMajewski">Panie pośle, ale pana wniosek na razie jest o skreślenie, w związku z tym nie będzie tu żadnego sądu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-144">
          <u xml:id="u-144.0" who="#JanRulewski">Jak każdy inny obywatel pracownik może w sądzie dochodzić sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-145">
          <u xml:id="u-145.0" who="#WitMajewski">Nie jest to takie pewne. Bardzo proszę o wypowiedzi ekspertów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-146">
          <u xml:id="u-146.0" who="#WalerianSanetra">Chcę przypomnieć, że przez wiele lat nauka prawa pracy domagała się, ażeby dopuścić możliwość kwestionowania kar nakładanych przez pracodawców przed sądami. W tej chwili mamy dość dziwną sytuację. W pewnych sytuacjach, kiedy z karą łączy się skutek majątkowy, tzn. jeżeli w regulacjach wewnątrzzakładowych przewidziane są konsekwencje majątkowe, to pośrednio pracownik ma możliwość obalenia tego aktu ukarania przed sądem. Natomiast w innych sytuacjach takich możliwości nie ma i jest to spora niekonsekwencja.</u>
          <u xml:id="u-146.1" who="#WalerianSanetra">Ważniejsze jest jednak to, że mamy zapisane w Konstytucji, że nasz kraj jest demokratycznym państwem prawa i tak ważne sprawy jak karanie pracowników, bo jednak mamy do czynienia tu z zastosowaniem kary, z sankcjami, nie powinny jednak być wyjęte spod kontroli sądowej. Pracownik powinien mieć możliwość odwołania się do sądu. To, że sądy mogą mieć kłopoty na tym tle, to jest trochę inne zagadnienie. W ogóle jak mówimy „państwo prawa” to musimy liczyć się z tym, że w sądach będzie więcej spraw. W warunkach państwa prawa znaczenie sądów musi rosnąć. To jest konsekwencja przyjęcia określonego założenia konstytucyjnego.</u>
          <u xml:id="u-146.2" who="#WalerianSanetra">Czy sprawami tymi powinny zajmować się sądy pracy, czy jakieś inne sądy? Najbardziej wyspecjalizowane są tutaj na pewno sądy pracy. Nie widziałbym możliwości przekazywania tych spraw sądom cywilnym, które zresztą też są bardzo „zawalone”.</u>
          <u xml:id="u-146.3" who="#WalerianSanetra">Można - ewentualnie - myśleć o zmianach w przepisach procesowych i odejść od zasady darmowego sądownictwa dla pracowników, ale wówczas będziemy mieć dyskusję przy przepisie, który jest w starym Kodeksie postępowania cywilnego i który przewiduje zwolnienie pracowników od opłat sądowych.</u>
          <u xml:id="u-146.4" who="#WalerianSanetra">Sprawa nie jest tak jednoznaczna. Ja nie widziałbym możliwości przekazania tych spraw innym sądom, niż sądy pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-147">
          <u xml:id="u-147.0" who="#WitMajewski">Chcę tylko dodać dla informacji Komisji, że rząd, który wnosił tę zmianę i obarczał sądy pracy tymi zadaniami miał chyba rozeznanie kogo obarcza, jakie ma na to środki, jak zwiększył zatrudnienie i odpowiednie możliwości funkcjonowania sądów pracy. Dlatego nie możemy za rząd tutaj wyrażać troski. Rząd chyba świadomie to proponował.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-148">
          <u xml:id="u-148.0" who="#MieczysławPiecka">Chciałem zauważyć, że propozycja wprowadzenia tutaj rozwiązań cywilnoprawnych wydaje mi się niewłaściwa dlatego, że nie mamy tu do czynienia z równorzędnością podmiotów, ale z pracą podporządkowaną. Wydaje mi się, że właśnie sądy pracy dają okazję do wyrównania tej pozycji. Jeżeli nawet stworzylibyśmy bariery w formie odpłatności to też nie byłoby wyrównania tej pozycji. Stąd pogląd pana posła Rulewskiego wydaje mi się nie do zaakceptowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-149">
          <u xml:id="u-149.0" who="#JanRulewski">Ograniczyłbym odwoływanie się do sądów do kar pieniężnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-150">
          <u xml:id="u-150.0" who="#ZbigniewSalwa">Chcę zauważyć, że upomnienie może pociągnąć za sobą dość dotkliwe skutki materialne związane z samym faktem ukarania karą upomnienia. Mamy wiele przepisów, które w związku z ukaraniem karą porządkową przewidują określone skutki materialne, np. można z nagrody z zysku, czy 13-tki potrącić określony procent. W niektórych regulacjach można obniżyć dodatek za staż pracy. Nie jest tak, że kara pieniężna jest karą najbardziej dotkliwą. Ponadto nie sądzę, żebyśmy mieli patrzeć tylko przez pryzmat jakichś szkód majątkowych dla pracownika. W końcu przepraszam bardzo, w podstawowych zasadach prawa pracy mówimy także o godności pracownika. Nie jest dla pracownika obojętne, czy został on słusznie czy niesłusznie ukarany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-151">
          <u xml:id="u-151.0" who="#RyszardZbrzyzny">Proponuję przegłosować 2 i 3 w przedłożeniu rządowym, a jeżeli to nie przejdzie, to zastanowimy się, jak zredagować te paragrafy i czy w ogóle je redagować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-152">
          <u xml:id="u-152.0" who="#WitMajewski">To jest - panie pośle - propozycja podkomisji. Jednak musimy odbyć jeszcze dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-153">
          <u xml:id="u-153.0" who="#MaciejSekunda">Chcę wyrazić zdziwienie, że forsowana jest tutaj dotychczasowa koncepcja rozpatrywania sprzeciwu w porozumieniu ze związkami zawodowymi. Ta konstrukcja jest zasadna wtedy, kiedy nie mamy drogi odwoławczej do sądu. Zwróćcie państwo uwagę na niekonsekwencję. Kiedy zwalniamy pracownika z pracy za wypowiedzeniem to nie ma tego współdziałania. Jak go wyrzucamy bez wypowiedzenia to zasięgamy opinii związków zawodowych, a jak go karzemy to robimy to w porozumieniu ze związkami zawodowymi. Jeżeli już godzimy się na to, że rozstrzygamy te sprawy przed sądem (ja nie negowałem tego, tylko mówiłem, że sądy na dzień dzisiejszy nie są przygotowane; zdaję sobie sprawę, że to powinno wcześniej, czy później być tak rozstrzygane) to dzielimy tutaj stanowisko rządu, który nie protestuje przeciwko próbom wprowadzenia znowu instytucji porozumienia. Przecież to jest zupełnie nowa konstrukcja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-154">
          <u xml:id="u-154.0" who="#WitMajewski">Przepraszam bardzo, ale wyłączam tę dyskusję, ponieważ 1 został już rozstrzygnięty. Nie możemy tak co chwilę wracać. Ta sprawa została przegłosowana i - oczywiście - posłom przysługują wnioski mniejszości, bo były głosy sprzeciwu w tej kwestii. Jednak sprawa została rozstrzygnięta. Jesteśmy teraz przy 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-155">
          <u xml:id="u-155.0" who="#JanRulewski">Panie przewodniczący, czy to oznacza, że pracownik, którego reprezentowała organizacja związkowa poda do sądu tę organizację związkową, że zawarła porozumienie o nałożeniu kary? Tak może być!</u>
        </div>
        <div xml:id="div-156">
          <u xml:id="u-156.0" who="#WładysławPatulski">Chcę wypowiedzieć się jeszcze na temat drogi sądowej. Słusznie pan prof. Salwa zwrócił uwagę, że nie tylko kary pieniężne mają znaczenie. Godność pracownika często znaczy więcej niż to, co wiąże się z ukaraniem poprzez naganę czy upomnienie. Proszę zwrócić uwagę na to, ile mamy spraw w związku z ochroną dóbr osobistych. Dlaczego pracownika pozbawiać drogi sądowej?</u>
          <u xml:id="u-156.1" who="#WładysławPatulski">Nie wiem jak pan poseł głosował w Sejmie w związku z przejściem uprawnień aresztowania od prokuratorów na sędziów, ale chcę zauważyć, że będzie to kosztować nasze państwo kilkaset etatów. Dlatego sądzę, że nie możemy kierować się tylko tym, że sądy są przeciążone różnymi sprawami.</u>
          <u xml:id="u-156.2" who="#WładysławPatulski">Jeszcze jedna sprawa dotycząca pracodawców. Przecież mamy uzgodnienia w tym sensie, że trzeba zgody związków zawodowych na zwolnienie pracowników. Odwrotnie, jeśli chcemy ograniczyć drogę sądową to tam, gdzie będzie to wiążące, to mniej będzie tych spraw. Zatem nie jest to niespójność i nie jest to sprzeczność, tylko jest to oddanie pracownikowi jako obywatelowi drogi sądowej. Dlatego jeszcze raz optuję za pełnym dopuszczeniem drogi sądowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-157">
          <u xml:id="u-157.0" who="#WitMajewski">Przystępujemy do rozstrzygnięć. Jak rozumiem pan poseł Rulewski proponuje skreślić z określenia „sądu pracy” wyraz „pracy”. Poddamy tę poprawkę pod głosowanie. Kto jest za tym, aby w 2 skreślić wyraz „pracy” po wyrazie „sąd”?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-158">
          <u xml:id="u-158.0" who="#ZbigniewCieślak">Ponieważ poprzednio nie wypowiedziałem się, ale rząd został „wywołany do tablicy”, chcę powiedzieć przedstawicielom pracowników, że propozycja rządu była z początku taka, żeby kara nie była nakładana w uzgodnieniu z organizacją związkową. Jednym z aspektów, które słusznie podniósł tu poseł Rulewski jest to, że jak gdyby pracownik pozywa i pracodawcę i zakładową organizację związkową, która go reprezentuje. Zatem żeby uniknąć takiej roli, w jakiej związki same stawiają się w tym momencie, była taka propozycja.</u>
          <u xml:id="u-158.1" who="#ZbigniewCieślak">Natomiast co do sądu czy sądu pracy, to pragnę zwrócić państwa uwagę, że tendencja jest raczej odwrotna. Nawet te kwestie, które mogły budzić wątpliwości, czy są sprawami z zakresu prawa pracy czy też sprawami z zakresu prawa cywilnego, takie sprawy jak np. sprawy o odszkodowanie przekraczające kwotę odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy, którą ustanawia ustawa o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy, czy sprawy o rentę uzupełniającą, w świetle ostatniej praktyki są to sprawy rozpoznawane przez sądy pracy, chociaż ewidentnie na podstawie Kodeksu cywilnego pracownik domaga się tu pewnych kwot czy też renty. Wydaje mi się, że w związku z tym w takiej sprawie, która ma przecież zasadnicze znaczenie dla pracownika, rzutuje ona nawet na byt stosunku pracy (bo jak są trzy kary porządkowe to pracodawca jest rozgrzeszony i może wypowiedzieć) wyłącznie właściwym jest sąd pracy, z aparatem pojęciowym, z praktyką. Natomiast kwestia kosztów jest rzeczywiście inną kwestią.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-159">
          <u xml:id="u-159.0" who="#ZbigniewSalwa">Byłoby sprawą dziwną, gdyby kwestie ze stosunku pracy, a nie ulega wątpliwości, że ukaranie karą porządkową umieszczoną w Kodeksie pracy wynika niewątpliwie ze stosunku pracy, nagle były rozpatrywane przez sądy cywilne. Byłoby to jakieś kuriozalne rozwiązanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-160">
          <u xml:id="u-160.0" who="#WitMajewski">Dziękuję bardzo. Czy po tych wyjaśnieniach pan poseł Rulewski wycofuje swój wniosek?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-161">
          <u xml:id="u-161.0" who="#JanRulewski">Wycofam swój wniosek, tylko chcę powiedzieć, że zawalone upomnieniami sądy mniej czasu poświęcają ważnym sprawom wynikającym ze stosunku pracy; zwolnieniom, rentom i emeryturom. Nadal będziemy w sytuacji, kiedy na przyznanie renty powypadkowej czeka się 2 lata. Jeśli rząd nic nie zmieni, to tak będzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-162">
          <u xml:id="u-162.0" who="#WitMajewski">Rozumiem, że z tej dyskusji wynika wniosek pod adresem rządu, żeby w okresie vacatio legis, które tu jest przewidziane na pół roku i miejmy nadzieję, że takie będzie, rząd rozważył wszystkie konsekwencje wynikające z Kodeksu pracy i odpowiednio wzmocnił materialnie sądy pracy.</u>
          <u xml:id="u-162.1" who="#WitMajewski">W tej sytuacji do 2 nie mamy na razie uwag. Czy mam rozumieć, że panie i panowie posłowie proponują przyjąć 2 w wersji podkomisji? Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu to uznam, że jednomyślnie 2 został przyjęty. Jest sprzeciw, będziemy więc głosować. Kto jest za przyjęciem 2 w wersji podkomisji?</u>
          <u xml:id="u-162.2" who="#WitMajewski">W głosowaniu za przyjęciem 2 w wersji podkomisji opowiedziało się 9 posłów, przeciwko był 1 poseł, nikt nie wstrzymał się od głosu. Komisja przyjęła 2.</u>
          <u xml:id="u-162.3" who="#WitMajewski">Do paragrafu 3 nie było uwag, ale być może ktoś z państwa chciałby jeszcze coś na ten temat powiedzieć. Nie słyszę. Rozumiem, że jeżeli nie będzie sprzeciwu to znaczy, że 3 został przyjęty jednomyślnie. Sprzeciwu nie słyszę, 3 został przyjęty. Tym samym przyjęliśmy art. 112. Przystępujemy do art. 113. Proszę panią przewodniczącą o uwagi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-163">
          <u xml:id="u-163.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Art. 113 utrzymuje dotychczasową zasadę uznania kary za niebyłą po roku nienagannej pracy, a także możliwość wcześniejszego uznania tej kary za niebyłą. W 1 pomieszcza wszystko to, co było dotychczas w art. 113 w dwóch paragrafach. Paragraf 2 natomiast każe stosować przepisy o usuwaniu z akt osobowych pracownika wzmianki o zastosowanej karze w przypadku wydania przez sąd pracy orzeczenia o uchyleniu kary.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-164">
          <u xml:id="u-164.0" who="#WitMajewski">Czy są wnioski, uwagi, refleksje dotyczące art. 113?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-165">
          <u xml:id="u-165.0" who="#JanRulewski">Mam tylko uwagę do prof. Salwy, którego niesamowicie cenię, że nie jest tak, że kary i upomnienia mają skutki sądowe. Kary pieniężnej bowiem nie można cofnąć, a upomnienia można uznawać za niebyłe. Kary pieniężnej nie można uznać za niebyłą, bo cóż by to znaczyło; oddać pieniądze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-166">
          <u xml:id="u-166.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Nie, to znaczy, że w aktach nie ma wzmianki o tej karze, nigdzie nie można na nią powoływać się. Pracownik ma, mówiąc trywialnie, czystą kartotekę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-167">
          <u xml:id="u-167.0" who="#WitMajewski">Po tych wyjaśnieniach chciałbym zapytać, czy ktoś z posłów zgłasza uwagi? Nie widzę, czyli rozumiem, że jesteśmy skłonni przyjąć art. 113 w wersji podkomisji jednomyślnie. Sprzeciwu nie słyszę, art. 113 został przyjęty. Przystępujemy do art. 1131. Proszę o wyjaśnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-168">
          <u xml:id="u-168.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Ten artykuł stanowi novum i zawiera zakaz kumulacji kar z możliwością pozbawienia pracownika innych uprawnień wynikających z tytułu nienagannej pracy. Stąd pracownik ukarany karą upomnienia nie mógłby być np. pozbawiony choćby nagrody z zysku, jeżeli otrzymanie tej nagrody jest uzależnione od nienaruszania obowiązków pracowniczych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-169">
          <u xml:id="u-169.0" who="#WitMajewski">Czy w tej sprawie ktoś z państwa chciałby zabrać głos lub wnieść jakieś uwagi czy poprawki? Nie widzę. Czyli rozumiem, że Komisja proponuje jednomyślnie Sejmowi przyjąć art. 1131. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-170">
          <u xml:id="u-170.0" who="#MaciejSekunda">Miałem nie protestować w tym przypadku, ale pragnę zwrócić uwagę, że praktycznie rzecz biorąc Kodeks pracy rezygnuje z dolegliwości dodatkowych wynikających np. z rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia, z porzucenia pracy. Nie ma teraz skutków i słusznie. Czy jednak w takim przypadku, mając na uwadze ten fakt, nie powinniśmy zastanowić się, czy w każdej sytuacji nałożenie kary nie powinno powodować skutków ujemnych. Apelowałbym o pewną wstrzemięźliwość w tej sytuacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-171">
          <u xml:id="u-171.0" who="#AnnaOłdakowska">Jest bardzo dużo przepisów różnej rangi, umów zbiorowych lub zakładowych umów o wynagrodzeniach, które przewidują, że pewne okresowe wypłaty są uzależnione są od nienaganności pracy. Nie umiem teraz powiedzieć jak miałyby się te przepisy do tej zmiany kodeksowej. Od lat np. uzależnia się wypłaty nagrody z zysku od nienaganności zatrudnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-172">
          <u xml:id="u-172.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Stosowanie tego nowego przepisu będzie mogło odbywać się w ten sposób, że kary stosować się będzie tylko za najlżejsze wykroczenia, natomiast jeżeli pracownik będzie zasługiwać na ostrzejsze potraktowanie, to zakład pracy wstrzyma się z zastosowaniem kary, natomiast pozbawi pracownika premii czy nagrody z zysku lub innych świadczeń związanych z nienaganną pracą.</u>
          <u xml:id="u-172.1" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Jest to nowa instytucja i na pewno, przynajmniej na początku, będzie budzić duże trudności w stosowaniu. Trzeba będzie także pozmieniać wiele regulaminów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-173">
          <u xml:id="u-173.0" who="#MaciejSekunda">Polemizowałbym z panią poseł Skowrońską-Łuczyńską, gdyż musimy pamiętać o wychowawczej roli kary. Kara powinna być nałożona natychmiast, natomiast podział nagrody z zysku odbywa się bardzo często w dużej odległości czasowej od momentu zaistnienia faktu, za który pracownik powinien zostać ukarany. Gdybyśmy wówczas chcieli sięgnąć po karę, trudno mówić o jej funkcji wychowawczej. Pracownik wtedy często może nawet nie wiedzieć, dlaczego ma potrąconą nagrodę z zysku. Myślę, że jedno nie wyklucza drugiego. Reakcja powinna być natychmiastowa. Myślę tu nie tylko o pracowniku, który został ukarany, ale i o współpracownikach, żeby oni wiedzieli, że takie działanie jest naganne. Natomiast inne sprawy powinny funkcjonować automatycznie. Może zresztą nie powinny funkcjonować automatycznie. Jest to kwestia do dyskusji. Pragnę tylko zwrócić uwagę, że ujemnych skutków, jakie powoduje naganna postawa pracownika, jest coraz mniej w Kodeksie pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-174">
          <u xml:id="u-174.0" who="#WitMajewski">Nie widzę na razie konkretnych wniosków. Czy pana wniosek sprowadza się do skreślenia tego artykułu? Pytam pana Sekundę, co konkretnie proponuje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-175">
          <u xml:id="u-175.0" who="#MaciejSekunda">Mam wątpliwość, czy ten przepis powinien być zamieszczony. Rozumiem, że nie można karać dwa razy za to samo, ale...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-176">
          <u xml:id="u-176.0" who="#KrystynaSprusińska">Dokładnie wymienione jest w przepisach, za co ile „obcina” się. Trzeba będzie pozmieniać rozporządzenia, zarządzenia itp.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-177">
          <u xml:id="u-177.0" who="#WitMajewski">Proszę ekspertów o wyjaśnienie tych wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-178">
          <u xml:id="u-178.0" who="#ZbigniewSalwa">Ten przepis został wprowadzony z pełną świadomością tego, że dotychczasowe uregulowania były w gruncie rzeczy uregulowaniami fikcyjnymi. Wygląda na zupełnie niewinną sprawę upomnienie, ale skutki tego upomnienia były bardzo dotkliwe dla pracownika i to po pewnym, niekiedy bardzo odległym od ukarania, czasie. Znana jest sytuacja, kiedy w okresie przed „trzynastką” masowo wpływały wnioski o uznanie ukarania za niebyłe. Skutek był bowiem niewspółmierny do naruszenia, którego dopuścił się pracownik. Za dwa spóźnienia ktoś np. mógł dostać upomnienie, a kosztowało go to 20% jego pensji. Dochodziły do tego jeszcze inne sprawy. Dlatego stanęliśmy na stanowisku, że kary porządkowe muszą być realnymi karami, nie można człowieka karać za jeden i ten sam czyn podwójnie, że musi być proporcja między czynem a skutkami jakie za ten czyn się ponosi. Dlatego mówię, że ten przepis wprowadzono bardzo świadomie, po dłuższej dyskusji w Komisji do spraw Reformy Prawa Pracy, która przygotowywała projekt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-179">
          <u xml:id="u-179.0" who="#WitMajewski">Mam tylko pytanie do przedstawiciela Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu, czy dobrze rozumiem, że jeżeli uchwalilibyśmy ten przepis, to wszystkie wcześniejsze przepisy prawo późniejsze uchylałoby, więc nie musielibyśmy nawet konkretnie tego załatwiać?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-180">
          <u xml:id="u-180.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Jest zasada generalna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-181">
          <u xml:id="u-181.0" who="#JeremiMardasewicz">Bardzo przepraszam, że wprowadzam pewne zamieszanie do prac Komisji, ale dyskutowanie art. 113 jest całkowicie niezasadne po przyjęciu zapisu, który przyjęliście państwo w 1 art. 112. W tym zapisie odebraliście państwo pracodawcom jakąkolwiek możliwość ukarania pracownika. Wystarczy, żeby pracownik w ciągu 7 dni odwołał się do pracodawcy, a ten musi w ciągu 14 dni potwierdzić tę karę w porozumieniu ze związkami zawodowymi. Wystarczy, że związki zawodowe przeciągają to ponad 14 dni, to nieodrzucenie sprzeciwu w ciągu 14 dni jest równoznaczne z uwzględnieniem sprzeciwu. To znaczy, że o karach w przedsiębiorstwie decydować będzie organizacja związkowa, a nie pracodawca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-182">
          <u xml:id="u-182.0" who="#WitMajewski">Panie prezesie, w takim wypadku 14-go dnia wyda pan orzeczenie o podtrzymaniu kary. Związek nie skorzystał wtedy ze swoich praw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-183">
          <u xml:id="u-183.0" who="#ZbigniewCieślak">W takiej sytuacji tak jak i do tej pory - jeżeli nie ma uzgodnienia to znaczy, że nie ma kary.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-184">
          <u xml:id="u-184.0" who="#ZbigniewSalwa">Panie przewodniczący, pospieszyliście się państwo ze zmianą, która była tutaj.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-185">
          <u xml:id="u-185.0" who="#WitMajewski">Mam pytanie do sędziego Patulskiego, który uzasadniał tę zmianę. Czy rzeczywiście, jeżeli w ciągu 14 dni związek nie wypowie się to nie ma porozumienia i pracodawca nie może nic zrobić?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-186">
          <u xml:id="u-186.0" who="#WładysławPatulski">Zwracam tylko uwagę na dotychczasowy tekst art. 112. Brzmiał on: „O uwzględnieniu sprzeciwu decyduje pracodawca w porozumieniu z zakładową organizacją związkową. Nieodrzucenie sprzeciwu w ciągu 14 dni od dnia wniesienia, jest równoznaczne z jego uwzględnieniem”. Tu nic się nie zmienia, tylko podtrzymuje to, co było poprzednio.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-187">
          <u xml:id="u-187.0" who="#MieczysławPiecka">Chciałem zauważyć, że mogą być takie sytuacje, że pracownik sprzeciwu nie wnosi z różnych względów. Może uważa, że nie należy wywoływać burzy, może w tym momencie uznaje karę, a potem ma inne zdanie. To, co my rozstrzygamy w art. 113 jest zupełnie czymś innym, na tle - oczywiście - tego. Jednak mówi o zupełnie innej materii, więc wydaje mi się o tyle - powiedziałbym - zaciemniamy sprawę. Artykuł 113 jest aktualny mimo brzmienia art. 112.</u>
          <u xml:id="u-187.1" who="#MieczysławPiecka">Jednak chciałbym zauważyć, że ten artykuł jest tak jakoś sformułowany, że jest ciężki do odczytania. Czy nie łatwiej byłoby go czytać gdybyśmy wykreślili wyrażenia „dodatkowo tych”. Dlaczego? Wygląda na to, że „dodatkowo tych uprawnień”. Jakich uprawnień? Czy kary? Przecież nie o karę tu chodzi. Może skreślając „dodatkowo tych” zrobimy sformułowanie bardziej czytelne?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-188">
          <u xml:id="u-188.0" who="#JanRulewski">Nie wiem dlaczego dzisiaj ciągle kłócę się z prof. Salwą, ale to nie jest nadużycie, przepraszam bardzo. Jednak profesor poruszył wątek, którego uruchomienie wywołuje „ogon” innych sankcji. Wynikają stąd nierówne proporcje, zwłaszcza jeśli chodzi o „trzynastkę” i „czternastkę”. Jednak to były nagrody dla dobrych pracowników, którzy dobrze pracowali, których pracownik, który naruszał dyscyplinę pracy lub miał złą wydajność pracy miał być w części lub w całości pozbawiony. Innymi słowy zabierania części lub całości „trzynastki” to nie jest karanie, to jest pozbawienie nagrody. Przecież nikt nie jest zobowiązany do udzielania nagrody.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-189">
          <u xml:id="u-189.0" who="#ZbigniewCieślak">Prosiłbym, żebyście państwo zwrócili uwagę na brzmienie art. 1131. Proszę zwrócić uwagę, że na początku tego artykułu mówi się: „Pracownik, wobec którego zastosowano karę przewidzianą w art. 108 (czyli pracownik wobec którego zastosowano karę porządkową), nie może być pozbawiony dodatkowo tych uprawnień wynikających z przepisów prawa pracy, które są uzależnione od nienaruszenia obowiązków pracowniczych w zakresie uzasadniającym odpowiedzialność porządkową”. Zatem jeżeli byłyby jakieś przepisy w tej chwili, czy postanowienia, które mówią, że jeżeli ktoś został ukarany karą porządkową, to jeszcze należy mu coś tam zdjąć z premii, czy w jakiś inny sposób pozbawić go jakiegoś świadczenia, to - oczywiście - jeżeli zastosuje się karę porządkową, to już w ogóle taki przepis nie będzie mógł funkcjonować. Natomiast jeżeli przepisy płacowe będą sformułowane w ten sposób, że będzie się wiązać jakieś „obcinanie” z naruszeniem obowiązków pracowniczych, np. za niestawienie się do pracy bez usprawiedliwienia, za zniszczenie materiałów, to jest zupełnie inna sytuacja. Zatem mamy w tej chwili zaproponowaną taką regulację, że pracodawca może, wcale nie musi, stosować kary porządkowe. On musi wyważyć, co on chce zrobić w danej sytuacji, czy on chce ukarać pracownika karą porządkową, czy też on powie sobie w duchu: nie, ja tego nie zrobię, bo przy okazji premii „obetnę” mu premię. Zatem: albo, albo. Nie tak jak jest w tej chwili, że jest i upomnienie i obcięcie premii i jeszcze jakieś dalsze skutki w jakichś innych świadczeniach. Na coś musi się pracodawca w tej sytuacji zdecydować i taki jest sens art. 1131.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-190">
          <u xml:id="u-190.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Wydaje mi się, że nie tylko w tej sytuacji, tak jak powiedział pan dyrektor Cieślak, że jeżeli w tych innych regulaminach przyznawania premii, czy nagród z zysku jest napisane, że nie przysługuje ta premia czy nagroda jeśli ktoś został ukarany karą porządkową, to nie będzie można tego stosować. Również w sytuacji, kiedy będzie napisane, że pracownik opuścił dzień bez usprawiedliwienia, czy też naruszył przepisy bhp, czy jakieś inne dlatego, że tak jest ten przepis sformułowany, że: „od nienaruszania obowiązków pracowniczych w zakresie uzasadniającym odpowiedzialność porządkową”, a więc gdy zakresy tych kar będą na siebie nachodzić. Przyznanie premii to wynagrodzenie ponad pewną przeciętną miarę, stosowane dla pracownika. Zatem nie przyznanie jej nie powinno być traktowane jako kara.</u>
          <u xml:id="u-190.1" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Nasuwa mi się tu także, po wysłuchaniu tej dyskusji wątpliwość co do pewnych służb objętych odrębnymi pragmatykami, takich jak np. górnictwo. Za naruszenie przepisów bhp przysługuje nie tylko, według Kodeksu pracy, kara porządkowa, ale pracownik może być także pociągnięty do odpowiedniej odpowiedzialności przez Urząd Górniczy. Tam także są stosowane kary. Ten przepis mógłby to także uniemożliwić. Chyba tutaj zrobilibyśmy rzecz całkowicie chybioną. Proponuję skreślenie tego artykułu po wysłuchaniu tej dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-191">
          <u xml:id="u-191.0" who="#WalerianSanetra">Nie wiem, czy to tak powinno być, że ten przykładowy górnik powinien być dwukrotnie karany; albo stosujemy odpowiedzialność dyscyplinarną z prawa górniczego, albo - jeżeli tak się złożyło, że nie zjawił się urząd dozoru górniczego - nie przeprowadzono postępowania - to kierownik zakładu (dyrektor) stosuje karę. Nie widziałbym uzasadnienia, żeby kumulować te kary, żeby była i jedna i druga kara, tzn. że kierownik ukarze go na podstawie Kodeksu pracy i jeszcze dozór górniczy na podstawie odpowiednich przepisów.</u>
          <u xml:id="u-191.1" who="#WalerianSanetra">Jeszcze jedna uwaga, a może nawet dwie, jeśli już jestem przy głosie. Przepis ten jest tak sformułowany, na co trzeba zwrócić uwagę, że nie rodzi on potrzeby uchylania przepisów, które w tej chwili wiążą pewne skutki negatywne z naruszeniem obowiązków, które stanowią podstawę do nałożenia kary porządkowej. On tylko mówi o tym, że to kierownik zakładu właściwie decyduje, czy zastosuje karę, i jeżeli zastosuje, to nie może zastosować tamtych skutków, natomiast w ogóle przepisy przewidujące te inne skutki nie tracą mocy wiążącej, bo jeżeli kierownik nie zastosuje kary to po prostu, na podstawie obowiązujących przepisów, może pozbawić premii czy jakiś innych świadczeń, jeżeli takie przepisy w danym zakładzie pracy obowiązują. To nie musi więc oznaczać, że wprowadzenie tego przepisu pociąga za sobą uchylenie przepisów do tej pory obowiązujących. Tu się tylko ustanawia zasady, że jeżeli została zastosowana kara - i to należy do oceny kierownika zakładu pracy łącznie ze związkami zawodowymi w jakimś stopniu, nawet w dużym stopniu po tej zmianie, która została przed chwilą przyjęta przez Komisję - to albo jest nałożona kara i tylko kara, albo kierownik rezygnuje z nałożenia kary i podejmuje decyzję o zastosowaniu innych skutków.</u>
          <u xml:id="u-191.2" who="#WalerianSanetra">Jeszcze jedna uwaga dotycząca w ogóle filozofii karania. Myślę, że kary należy traktować jako coś wyjątkowego. To jest szczególna sytuacja, że pracodawca z tego tytułu, że ktoś zawarł z nim umowę o pracę stosuje środki represyjne wobec obywatela. To właściwie mogłoby być zakwestionowane; niby dlaczego pracodawca ma stosować jakieś kary wobec pracownika? W stosunkach cywilnoprawnych, generalnie rzecz biorąc, albo przewiduje się system kar umownych, albo inne środki, zwłaszcza odszkodowawcze, natomiast karanie nie należy do istoty stosunków typu zobowiązaniowego. Tu ustawodawca wprowadza odstępstwo od reguły, że mamy do czynienia ze stosunkiem zobowiązaniowym, bo pozwala jednak pracodawcy na nakładanie kar, wychowywanie pracownika, a niby można by zadać pytanie: dlaczego, z jakiego tytułu, pracodawca rości sobie prawo do wychowywania pracownika? Może pracownik ma większe prawo do wychowywania pracodawcy? Zwłaszcza kiedy pracodawca łamie przepisy. Chciałbym zwrócić na to uwagę i z tego płynie wniosek taki, że jest pełne uzasadnienie, żeby ograniczać ten zakres kompetencji pracodawcy do nakładania kar, do stosowania takiego w sumie ekstra środka. Pracodawca może zwolnić pracownika, ma więc pewną możliwość, może stosować sankcje odszkodowawcze, są systemy płacowe dające możliwość oddziaływania na zachowanie się pracownika. Stosowanie kar godzących zwłaszcza w dobra osobiste pracownika jest czymś wyjątkowym i to przemawia za wąskim ujmowaniem zakresu kompetencji pracodawcy w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-192">
          <u xml:id="u-192.0" who="#WitMajewski">Na marginesie pierwszego wątku dyskusji chciałem dodać, że chyba jest tak, że jeżeli chodzi o Urząd Górniczy, to on stosuje prawo karne. To jest co innego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-193">
          <u xml:id="u-193.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Stosuje sankcje dyscyplinarne. Jeśli można ad vocem, to takie właśnie uchybienie obowiązkom górnika może podpadać pod przepis kodeksu karnego. Górnik jest karany sądownie, a niezależnie od tego - dyscyplinarnie, przez Urząd Górniczy. Skoro można kumulować tak surowe kary, bo jedna i druga mogą być bardzo surowymi karami, to tak jakby z systematyki naszego prawa wynikało, że można kumulować również kary znacznie łagodniejsze. Stąd mój wniosek o skreślenie jednak tego artykułu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-194">
          <u xml:id="u-194.0" who="#WitMajewski">Jest wniosek o skreślenie, będziemy musieli rozstrzygnąć. Dyskusja była burzliwa, wszyscy mogli wyrobić sobie zdanie. Kto z posłów jest za skreśleniem art. 1131?</u>
          <u xml:id="u-194.1" who="#WitMajewski">W głosowaniu za skreśleniem art. 1131 opowiedziało się 3 posłów, 4 było przeciwnych, 1 poseł wstrzymał się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-194.2" who="#WitMajewski">Nie ma quorum. Będziemy musieli rozstrzygnąć tę kwestię po przerwie obiadowej. Jest to ostatnia kwestia z Działu IV.</u>
          <u xml:id="u-194.3" who="#WitMajewski">Podam teraz komunikaty organizacyjne przed przerwą. Za chwilkę otrzymacie państwo materiały do Działu VIII - Ochrona pracy kobiet. Jest to dział nieskomplikowany i wydaje mi się, że moglibyśmy podczas przerwy obiadowej zapoznać się z tymi materiałami i po Dziale V rozstrzygnąć dziś jeszcze kwestię Działu VIII.</u>
          <u xml:id="u-194.4" who="#WitMajewski">Jest już quorum, zatem rozstrzygnijmy o art. 1131, aby nie wracać już do tej kwestii. Kto jest za tym, żeby skreślić art. 1131?</u>
          <u xml:id="u-194.5" who="#WitMajewski">W głosowaniu za skreśleniem art. 1131 odpowiedziało się 3 posłów, przeciwnych było 6 posłów, 1 poseł wstrzymał się od głosu. Artykuł. 1131 pozostał. Ponieważ nie było uwag co do jego zmian, pozostał w zaproponowanej treści.</u>
          <u xml:id="u-194.6" who="#WitMajewski">Na tym zakończyliśmy Dział V, z jedną zaległą sprawą tzn. zakazem konkurencji, ale wrócimy do tej sprawy kiedy ponownie rozpatrzy ją podkomisja. Po przerwie przejdziemy do Działu V.</u>
          <u xml:id="u-194.7" who="#WitMajewski">Po przerwie.</u>
          <u xml:id="u-194.8" who="#WitMajewski">Rozpoczynamy pracę nad Działem V - Odpowiedzialność materialna pracowników. Z zadowoleniem stwierdzam, że do tego działu ani w trakcie pierwszego czytania, ani w pisemnych wnioskach i uwagach do propozycji zmian Kodeksu pracy nie wpłynęły żadne zastrzeżenia. Rozumiem w związku z tym, że dział ten nie należy do kontrowersyjnych i że szybko i zgodnie go przepracujemy. Bardzo proszę o ogólne wprowadzenie do zmian w Dziale V przewodniczącą podkomisji, panią poseł Annę Skowrońską-Łuczyńską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-195">
          <u xml:id="u-195.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Rzeczywiście w tym dziale zmiany nie są daleko idące. Przede wszystkim cała filozofia odpowiedzialności materialnej pracownika opiera się jakby na tej samej filozofii, na tych samych założeniach. Zakłada się, że pracownik w większości przypadków nie jest w stanie pokryć w całości powstałej szkody. Wobec tego odpowiedzialność pracownika musi być umiarkowana, jeżeli realne ma być uzyskanie odszkodowania, w szczególności w przypadkach, gdy powstaje szkoda znacznych rozmiarów. Poza tym podstawą filozofii tego działu jest to, że pracownik nie powinien ponosić pełnej odpowiedzialności w przypadkach, gdy nie wyrządza tej szkody z winy umyślnej.</u>
          <u xml:id="u-195.1" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Całe zmiany, jakie proponowane są w tym dziale, zmierzają do nadania charakteru fakultatywnego żądania odszkodowania. Zwiększa się możliwość ugodowego kształtowania przez strony rozmiarów odszkodowania. Charakter fakultatywny wynika choćby z tego, że wszystkie sektory, uspołeczniony i nieuspołeczniony, traktuje się jako równoprawne, nie ma więc szczególnej ochrony mienia społecznego. Nie lansuje się tej ochrony w projekcie w przeciwieństwie do tego, jak to dotychczas jest w Kodeksie pracy. Z tego założenia wynikają wszelkie istotne zmiany, które są tutaj proponowane. Tyle tytułem wstępu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-196">
          <u xml:id="u-196.0" who="#WitMajewski">Czy w sprawach ogólnych Działu V jest potrzeba dyskusji bądź wyjaśnień? Nie widzę zgłoszeń. Przystępujemy do systematycznego przeglądu tego działu. Zacznę od tytułu, ponieważ tytuł jest zmieniony, zarówno w stosunku do obowiązującego Kodeksu pracy jak i w stosunku do przedłożenia rządowego. Jest najkrótszy z trzech możliwych. Jeżeli odpowiedzialność pracownika sprowadza się tylko do materialnej strony, to myślę, że ten tytuł można by przyjąć. Nie wiem czy rząd ma uwagi do propozycji tytułu. Jest to odmienna propozycja do propozycji rządowej. Rząd nie zgłasza uwag. Czy ktoś z posłów zgłasza uwagi do tytułu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-197">
          <u xml:id="u-197.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">W tytule nie ma zmiany w stosunku do rządowego przedłożenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-198">
          <u xml:id="u-198.0" who="#WitMajewski">Rozumiem, że tytuł został przyjęty, ponieważ nie ma żadnych uwag, wniosków ani sprzeciwów w stosunku do tytułu.</u>
          <u xml:id="u-198.1" who="#WitMajewski">Przystępujemy do Rozdziału I. Jego tytuł brzmi: „Odpowiedzialność pracownika za szkodę wyrządzoną pracodawcy”. Tu są oczywiste zmiany terminologiczne, które już dawno przesądziliśmy. Czy są inne uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-199">
          <u xml:id="u-199.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Wróciłem do art. 100. Tam w nowym, dodawanym punkcie 5 jest napisane „dbać o dobro zakładu pracy, chronić jego mienie oraz zachowywać w tajemnicy informacje, których ujawnienie mogłoby narazić zakład pracy...” W przepisie art. 114 mówi się o wyrządzeniu szkody pracodawcy. Moim zdaniem te przepisy nie współbrzmią tak, jak powinny współbrzmieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-200">
          <u xml:id="u-200.0" who="#WitMajewski">Zdawaliśmy sobie sprawę z tego dylematu, ale chcieliśmy zastąpić w art. 100 wyraz „pracodawca” wyrazami „zakład pracy”, aby nie przywodzić na myśl osobistych dóbr pracodawcy. Chodziło nam tylko o te dobra, które są związane z działalnością produkcyjną pracodawcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-201">
          <u xml:id="u-201.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Tak samo powinno być w tym artykule, ponieważ może występować spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, gdzie pracodawcą będzie prezes półki, natomiast właścicielem spółki będą zupełnie inne osoby.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-202">
          <u xml:id="u-202.0" who="#ZbigniewCieślak">Jedna kwestia: o ile ja potrafię czytać, to w art. 100 zmieniliśmy ten przepis mówiący o tym, że „narazić pracodawcę na szkodę”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-203">
          <u xml:id="u-203.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Nie, właśnie tam zostało - jak sobie przypominam - zmienione, bo w przedłożeniu rządowym było „pracodawca”. W wyniku dyskusji tutaj, w Komisji, stwierdzono, że właśnie nie chodzi o szkodę wyrządzoną pracodawcy jako osobie prawnej czy fizycznej, tylko o szkodę w materialnym substytucie, stąd przywrócono pojęcie zakładu pracy.</u>
          <u xml:id="u-203.1" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Rozumiem sugestię przedstawiciela Biura Legislacyjnego KS, żeby to ujednolicić, gdyż w tym przypadku chodzi o to samo pojęcie. Zwłaszcza że w tym przypadku chodzi o odpowiedzialność materialną, o szkodę wyrządzoną na mieniu. Tu nawet szkoda na dobrym imieniu firmy nie wchodzi w grę. Jest ono chronione zupełnie na odrębnych zasadach, na podstawie Kodeksu cywilnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-204">
          <u xml:id="u-204.0" who="#WitMajewski">Proponowałbym zapisać w pamięci tę różnicę, mamy więcej takich spraw. Wrócimy do nich w końcowej części naszych prac, po systematycznym rozpatrzeniu całej propozycji zmian i wtedy ostatecznie rozstrzygniemy te kwestie. Rzeczywiście jest problem i wydaje się, że pojęcia „zakład pracy” nie unikniemy, gdzieniegdzie ono pojawia się i trzeba będzie jeszcze raz zastanowić się nad tą sprawą. Na razie proponowałbym przyjąć wersję podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-204.1" who="#WitMajewski">Czy są inne uwagi? Rozumiem, że po tych wyjaśnieniach przyjmujemy tytuł Rozdziału I zgodnie z wnioskiem podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-204.2" who="#WitMajewski">Przystępujemy do art. 114 gdzie, jak rozumiem, jest tylko formalna zamiana „zakład pracy” na „pracodawca”. Czy do art. 114 ktoś z pań i panów posłów bądź gości ma uwagi? Jeśli nie, to czy mogę uznać art. 114, w wersji zaproponowanej przez podkomisję, za przyjęty? Wobec nie zgłoszenia sprzeciwu stwierdzam, że jednomyślnie Komisja przyjęła art. 114.</u>
          <u xml:id="u-204.3" who="#WitMajewski">Przystępujemy do art. 115, w którym też - jak rozumiem - są tylko zmiany formalne, podobnie jak w art. 114. Czy do art. 115 są uwagi? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-204.4" who="#WitMajewski">W związku z niezgłoszeniem uwag proponuję przyjąć art. 115. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu uznam, że jednomyślnie Komisja przyjęła zmiany do art. 115. Sprzeciwu nie słyszę, art. 115 został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-204.5" who="#WitMajewski">W artykule 116 jest ta sama sprawa - zmiany terminologiczne. Czy są sprzeciwy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-205">
          <u xml:id="u-205.0" who="#MieczysławPiecka">Chwileczkę, jest takie tempo, że ja nie bardzo nadążam. Artykuł 115 mówi „w granicach rzeczywistej straty”. Czy chcielibyśmy, żeby to rzeczywiście było w granicach rzeczywistej straty, jeżeli strata będzie wynosić kilka milionów nowych złotych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-206">
          <u xml:id="u-206.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Jest art. 119 o tym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-207">
          <u xml:id="u-207.0" who="#MieczysławPiecka">Jednak w art. 115 nie ma odniesienia. Wiem, że jest ono niżej, ale tutaj jak gdyby jest generalnie, więc może... Coś chyba trzeba tu zrobić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-208">
          <u xml:id="u-208.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Ten artykuł odnosi się do zakresu odpowiedzialności, a nie do wysokości odszkodowania. Natomiast o wysokości odszkodowania mówi art. 119. Jest to identyczna konstrukcja jak obecnie obowiązująca, to nie zmienia się. Odszkodowanie ustala się w wysokości wyrządzonej szkody, jednak nie może ono przewyższać trzymiesięcznego wynagrodzenia przysługującego pracownikowi w dniu wyrządzenia szkody. Zatem ta zasada nie zmienia się, podobnie jak i budowa całego tego przepisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-209">
          <u xml:id="u-209.0" who="#WitMajewski">Czy po tych wyjaśnieniach pan poseł Piecka ma jakiś wniosek?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-210">
          <u xml:id="u-210.0" who="#MieczysławPiecka">Mam wniosek, żeby dodać „z uwzględnieniem art. 119”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-211">
          <u xml:id="u-211.0" who="#WitMajewski">Jednak nie ma takiej potrzeby, bo dotychczasowa praktyka już uporała się z tym. Proponuję, żeby Biuro Legislacyjne S jeszcze raz rozważyło, czy jest taka potrzeba prawna. Jeśli tak, to wniesiemy zmiany.</u>
          <u xml:id="u-211.1" who="#WitMajewski">Czy są uwagi do art. 116? Nie widzę zgłoszeń, w związku z tym będę traktować, że Komisja jednomyślnie przyjęła zmiany do art. 116. Artykuł 116 został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-211.2" who="#WitMajewski">Przystępujemy do art. 117.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-212">
          <u xml:id="u-212.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">W art. 117 proponuje się skreślenie 3, co nie znaczy, że to, co jest w nim zapisane, jest redukowane. Właściwie dotychczasowa treść tego paragrafu wynika z art. 115, który przed chwilą przyjęliśmy, bo pracownik odpowiada tylko za skutki swojego działania w granicach normalnych następstw. Stąd to, że zakład pracy przyczynił się do powstałej szkody lub inny pracownik się do niej przyczynił, zdejmuje z pracownika odpowiedzialność i kto inny za pozostałą część szkody odpowiada.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-213">
          <u xml:id="u-213.0" who="#WitMajewski">Czy są uwagi do propozycji zmian w art. 117? Jeśli nie ma propozycji zmian to uznam, że Komisja nie wnosi żadnych uwag i proponuje jednomyślnie przyjąć art. 117 w wersji podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-213.1" who="#WitMajewski">Sprzeciwu nie stwierdzam, art. 117 został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-213.2" who="#WitMajewski">W art. 118 nie ma żadnych zmian, chyba że ktoś z posłów chciałby w tej chwili wnieść jakieś uwagi. Nie stwierdzam zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-213.3" who="#WitMajewski">Przystępujemy do art. 119. Proszę panią przewodniczącą o wyjaśnienie zmian.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-214">
          <u xml:id="u-214.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Artykuł 119 ulega znacznemu skróceniu, z trzyparagrafowego zapisu pozostaje tylko 1 paragraf. Utrzymana jest dotychczasowa zasada, o której przed chwilą mówiliśmy, że odszkodowanie płaci pracownik maksymalnie w wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia.</u>
          <u xml:id="u-214.1" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Doprecyzowane jest natomiast według jakiej daty ustala się szkodę. Mówi się o wynagrodzeniu przysługującemu pracownikowi w dniu wyrządzenia szkody, a więc nie w dniu orzekania o odszkodowaniu, czy w dniu zawierania ugody. Jest to przejęcie do przepisu prawnego dotychczasowego orzecznictwa sądowego, które rozwiało poprzednio istniejące wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-214.2" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">To co jest obecnie w paragrafie 2 i paragrafie 3 odnosi się do możliwości odstąpienia od żądania odszkodowania, a zastępowania tego karą z art. 108. Taką możliwość pracodawca ma i bez tego, gdyż - jak powiedziałam - żądanie odszkodowania nie jest dzisiaj obligatoryjne, a fakultatywne, stąd paragrafy 2 i 3 nie mają już żadnej racji bytu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-215">
          <u xml:id="u-215.0" who="#WitMajewski">Czy są uwagi, wnioski i propozycje do zmian w art. 119? Nie widzę, w związku z tym mogę stwierdzić, że Komisja jednogłośnie proponuje przyjąć art. 119 w wersji podkomisji. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu uznam, że art. 119 został przyjęty. Sprzeciwu nie słyszę, art. 119 został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-215.1" who="#WitMajewski">Art. 120 ma zmiany formalne. Czy są uwagi? Jeśli nie ma uwag to stwierdzam, że jednomyślnie Komisja przyjęła art. 120. Sprzeciwu nie widzę, art. 120 został jednomyślnie przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-215.2" who="#WitMajewski">Przystępujemy do art. 121.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-216">
          <u xml:id="u-216.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Artykuł 121 zawiera w paragrafach 1 i 2 zmiany, które pozwalają stronom, a więc pracodawcy i pracownikowi, ustalić w ugodzie pomiędzy nimi zawieranej, a dotyczącej odszkodowania, rozmiar tego odszkodowania i obniżyć je więcej, aniżeli jest to możliwe w tej chwili. Ze względu na szczególną ochronę mienia społecznego, jaka do tej pory istnieje w Kodeksie pracy, można było do tej pory szkodę obniżyć, o czym mówił paragraf 1, najwyżej o jedną trzecią. Jeśli chodzi o sytuację, o której mówi paragraf 2, szkodę można było obniżyć najwyżej o jedną piątą. W tej chwili jest to pozostawione swobodzie stron i można o wiele bardziej obniżać. Ta zmiana jest korzystna dla pracowników, tzn. może być korzystna jeżeli w ugodach strony tak postanowią. W każdym razie Kodeks pracy nie chce więcej wiązać stron, na ile mogą one się ugodzić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-217">
          <u xml:id="u-217.0" who="#WitMajewski">Czy są uwagi do art. 121? Nie widzę. Czy w związku z tym mogę uznać, że Komisja proponuje przyjąć w wersji podkomisji treść art. 121? O ile nie będzie sprzeciwu uznam, że Komisja jednogłośnie przyjęła treść art. 121. Sprzeciwu nie stwierdzam, art. 121 został przyjęty jednogłośnie.</u>
          <u xml:id="u-217.1" who="#WitMajewski">Przystępujemy do art. 1211.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-218">
          <u xml:id="u-218.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Jest to nowy przepis, który pozwoli na nadawanie ugodom pozasądowym, zawartym przez pracodawcę i pracownika, klauzuli wykonalności przez sąd i dochodzenie w trybie egzekucji kwoty, którą pracownik w ugodzie zobowiązał się zapłacić, a której faktycznie nie zapłacił. W ten sposób droga sporu sądowego zostanie wyeliminowana jako zbędna, skoro strony między sobą zawarły ugodę.</u>
          <u xml:id="u-218.1" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">W przekonaniu podkomisji i moim własnym jest to również jak najbardziej słuszny pogląd. W opinii pana prof. Sanetry, którą otrzymaliśmy na piśmie, pan prof. stwierdza, że aprobując wszystkie zmiany dokonywane w tym dziale, do tego akurat artykułu zgłasza pewne uwagi i dalej idące propozycje. Pan profesor stwierdza, że ten artykuł jest sprzeczny z art. 469 Kodeksu postępowania cywilnego, który odnosi się do ugód zawieranych przed sądem w sprawach ze stosunku pracy. Czyli akurat w tego rodzaju sprawach. To, co proponuje się tu w Kodeksie pracy, w art. 1211 w 2 to jest postanowienie, że: aby sąd mógł odmówić stwierdzenia wykonalności ugody musi ustalić, że jest ona sprzeczna z prawem lub zasadami współżycia społecznego. Natomiast w art. 469 Kodeksu postępowania cywilnego sąd ma prawo uznać za niedopuszczalne zawarcie ugody wówczas, gdy czynność ta narusza słuszny interes pracownika. Zatem są tu różnice między przepisami odnoszącymi się do tej samej materii. Pan prof. Sanetra proponuje, żeby przyjąć, że bardziej właściwa jest wersja proponowana obecnie w Kodeksie pracy. Ja w związku z tym miałabym taką propozycję, żebyśmy pozostali przy tej kodeksowej redakcji, oczywiście jeżeli zostanie przyjęta, a ponieważ Komisja Sprawiedliwości i Komisja Ustawodawcza mają w tej chwili przystępować do bardzo rozległych zmian w Kodeksie postępowania cywilnego, m.in. wprowadzania kasacji, itd., to żeby nasza Komisja wystosowała dezyderat do tamtej Komisji, aby z naszym zapisem w Kodeksie pracy ujednolicili Kodeks postępowania cywilnego. Czy taka propozycja byłaby do przyjęcia?</u>
          <u xml:id="u-218.2" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Od razu wyjaśnię dalszą jeszcze kwestię. Proponuje też prof. Sanetra, żeby w przepisach Kodeksu postępowania cywilnego, odnoszących się do egzekucji sądowej, dać możliwość sądowi - przed nadaniem klauzuli wykonalności - wysłuchania stron, pracownika i pracodawcy, jeżeli budziłoby wątpliwości sądu, czy ugoda nie narusza prawa czy zasad współżycia społecznego. Nie jest bowiem tak, że zawsze sąd może wysłuchać przy egzekucji wynikającej z Kodeksu postępowania cywilnego. Musi być to przewidziane. Miałabym tu identyczną propozycję, żebyśmy komisji, która się tymi sprawami zajmuje, taką naszą sugestię przekazali.</u>
          <u xml:id="u-218.3" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Właściwie wyczerpałam już kwestie tego artykułu i to wszystko, co wiąże się z tym problemem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-219">
          <u xml:id="u-219.0" who="#WitMajewski">Powstaje problem, że nie wiemy jakie będą losy nowelizacji Kodeksu postępowania cywilnego. W związku z tym nie wiem, czy możemy, nie zmieniając konkretnego przepisu Kodeksu postępowania cywilnego, zawrzeć w tej samej sprawie inną dyspozycję, która różni się zasadniczo z Kodeksem postępowania cywilnego. Czy rząd rozważał tę rozbieżność. Prosiłbym o stanowisko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-220">
          <u xml:id="u-220.0" who="#AndrzejBączkowski">Uważamy, że skoro jest możliwość, potwierdzona przez eksperta, wpisania do kodeksu lepszej dyspozycji, to należy z niej skorzystać. Nie obawiałbym się, panie przewodniczący, tej rozbieżności czasowej, jaka powstanie pomiędzy datą wejścia w życie Kodeksu pracy, a pracami nad Kodeksem postępowania cywilnego. Tu przecież będzie też vacatio legis, a poza tym nie sądzę, aby to było groźne. W pierwszej kolejności orzecznictwo sądowe poradzi sobie z tymi sprawami. Natomiast gdybyśmy tylko z tego powodu, że tam jest inaczej, odstąpili od lepszego pomysłu tutaj, to byśmy, że tak powiem „przyklepali” ten stary, gorszy stan.</u>
          <u xml:id="u-220.1" who="#AndrzejBączkowski">Kto z państwa chciałby jeszcze wypowiedzieć się w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-221">
          <u xml:id="u-221.0" who="#WładysławPatulski">Chciałbym tylko zwrócić uwagę, że jeżeli - oczywiście - ten przepis (jest on lepiej skonstruowany) wejdzie w życie, to on będzie obowiązywać i powinien rzutować na tamten. Oczywiście ten dezyderat jest potrzebny, żeby było „zgrane”, żeby nie było różnic. Ten przepis będzie mieć zastosowanie. Jest on na tyle pojemny i na tyle pozwoli na działalność praktyczną sądów, że sądy będą z niego korzystać. Podoba mi się ta konstrukcja i uważam, że nie ma obaw o sprzeczność z Kodeksem postępowania cywilnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-222">
          <u xml:id="u-222.0" who="#WitMajewski">Rozumiem, że pan sędzia popiera propozycję podkomisji. Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-223">
          <u xml:id="u-223.0" who="#MieczysławPiecka">Mam uwagę do brzmienia 1. Kiedy jest mowa o ugodzie, podkreślamy tylko: „w razie niewykonania ugody przez pracownika”. Można sobie jednak wyobrazić, że zakład pracy tej ugody też nie wykona. Wprawdzie będą to jakieś wyjątki, ale dla równości praw - czy nie należałoby skreślić „przez pracownika”? Byłoby wówczas jednoznaczne, że w razie niewykonania ugody przez jedną, czy przez drugą stronę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-224">
          <u xml:id="u-224.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Panie pośle, to chodzi o taką ugodę, która dotyczy odszkodowania z tytułu odpowiedzialności materialnej pracownika. Taka ugoda może tylko na pracownika nakładać obowiązek zaspokojenia szkody w takiej, a nie w innej wysokości. Nie wyobrażam sobie, żeby taka ugoda mogła zawierać jakiś obowiązek dla zakładu pracy, który poniósł szkodę wskutek działania pracownika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-225">
          <u xml:id="u-225.0" who="#MieczysławPiecka">Podtrzymywałbym to, co powiedziałem dlatego, że jeżeli jest tak jak mówi pani poseł, to wcale to podkreślenie nie jest potrzebne, choćby z tego tytułu, że cały rozdział mówi o tym. Wydaje mi się, że w ugodzie są strony i nic nie będzie stać na przeszkodzie, jeżeli ugoda będzie takiej treści, że po obu stronach będą pewne warunki. Nie stawiam tego w sposób kategoryczny, ale poddaję pod rozwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-226">
          <u xml:id="u-226.0" who="#WitMajewski">Czy strona rządowa miałaby coś przeciwko temu, abyśmy skreślili wyrazy „przez pracownika”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-227">
          <u xml:id="u-227.0" who="#AndrzejBączkowski">Strona rządowa miałaby przeciwko, ponieważ uważamy, że ta wersja jest lepsza, ale - oczywiście - zdecyduje Wysoka Komisja. Popieramy całość argumentacji przedstawionej przez panią wiceprzewodniczącą Komisji.</u>
          <u xml:id="u-227.1" who="#AndrzejBączkowski">Czy ktoś jeszcze w sprawie art. 1211? Nie ma innych uwag. Rozumiem, że pan poseł Piecka podtrzymuje swoją propozycję skreślenia wyrazów „przez pracownika”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-228">
          <u xml:id="u-228.0" who="#MieczysławPiecka">Nie mówiłem w sensie skreślenia, tylko w sensie rozważenia, czy nie lepiej by było...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-229">
          <u xml:id="u-229.0" who="#WitMajewski">To widzi pan jakie są stanowiska i bardzo proszę o wniosek. Czy nie ma wniosku? Nie ma wniosku, czy tak? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-230">
          <u xml:id="u-230.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Wobec tego chcę zapytać Komisję, czy aprobuje to, żeby Prezydium Komisji napisało do Komisji Sprawiedliwości, czy tej komisji, która będzie nowelizować Kodeks postępowania cywilnego, nasze sugestie co do zmiany nowelizowanych tam przepisów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-231">
          <u xml:id="u-231.0" who="#WitMajewski">Mam pytanie do pana ministra Bączkowskiego. Skoro rząd projektował reformę Kodeksu postępowania cywilnego, dlaczego minister pracy i polityki socjalnej nie zwrócił się o to uzgodnienie, które jest zgodne z propozycją rządową? Byłoby to dużo prostsze, bo teraz to jest praktycznie sprawa inicjatywy ustawodawczej Komisji, albo wniosku posła, ale wtedy Prezydium Komisji nie ma takich instrumentów.</u>
          <u xml:id="u-231.1" who="#WitMajewski">Czy po tych wszystkich wyjaśnieniach mogę przyjąć, że art. 1211 Komisja proponuje przyjąć? Nie było żadnego konkretnego wniosku. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że jednomyślnie przyjęliśmy ten artykuł. Sprzeciwu nie słyszę, stwierdzam, że art. 1211 został przyjęty jednomyślnie.</u>
          <u xml:id="u-231.2" who="#WitMajewski">Przystępujemy do art. 122. Czy są tutaj jakieś zmiany, pani przewodnicząca?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-232">
          <u xml:id="u-232.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Tak, skreśleniu ulegają wyrazy „dopuścił się zagarnięcia mienia społecznego, albo w inny sposób”. Jest to z tych względów, które tutaj wcześniej przedstawiałam.</u>
          <u xml:id="u-232.1" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Chodzi tu w tej chwili generalnie o to, że jeżeli pracownik umyślnie wyrządził szkodę, jest zobowiązany do jej naprawienia w pełnej wysokości. W tym mieści się zagarnięcie mienia, bo zagarnąć mienie można tylko umyślnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-233">
          <u xml:id="u-233.0" who="#WitMajewski">Rozumiem, że tutaj wina umyślna nie tak jak w prawie karnym może być domniemana, że sprawca godzi się... W prawie cywilnym nie ma chyba takiej formuły? Nie ma, niestety, w tej chwili, eksperta.</u>
          <u xml:id="u-233.1" who="#WitMajewski">Czy są uwagi do tej propozycji? Jeśli idzie o kategorię winy, nie zmienia to dotychczasowego zapisu. Tak było i w dotychczasowym prawie. Zmiana polega na zniesieniu ochrony mienia społecznego. Czy są uwagi? Nie widzę. Czy mogę przyjąć, że Komisja proponuje przyjąć art. 122 w wersji zaproponowanej przez podkomisję? Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu to stwierdzę, że Komisja przyjęła jednomyślnie art. 122. Sprzeciwu nie słyszę, stwierdzam, że art. 122 został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-233.2" who="#WitMajewski">Proponuje się skreślić art. 123. Jaki jest tego powód, proszę o wypowiedź panią przewodniczącą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-234">
          <u xml:id="u-234.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Ten artykuł już nie obowiązuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-235">
          <u xml:id="u-235.0" who="#WitMajewski">Przystępujemy do Rozdziału II - Odpowiedzialność za mienie powierzone pracownikowi. Tytuł nie ulega zmianie, ale czy są uwagi? Nie ma uwag.</u>
          <u xml:id="u-235.1" who="#WitMajewski">Przystępujemy do art. 124. Poza jedną formalną zmianą, zgodną z naszą terminologią, innych zmian nie ma. Czy ktoś z posłów chciałby podnieść jakieś sprawy? Nie widzę wniosków, czy mogę przyjąć, że Komisja przyjęła art. 124. O ile nie usłyszę sprzeciwu uznam, że było to jednomyślnie.</u>
          <u xml:id="u-235.2" who="#WitMajewski">Sprzeciwu nie słyszę, stwierdzam, że Komisja jednomyślnie przyjęła zmianę do art. 124.</u>
          <u xml:id="u-235.3" who="#WitMajewski">Przystępujemy do art. 125.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-236">
          <u xml:id="u-236.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Identycznie jak w poprzednim artykule jest tylko zmiana „zakład pracy” na „pracodawca”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-237">
          <u xml:id="u-237.0" who="#WitMajewski">Czy są uwagi? Czy jest sprzeciw? Stwierdzam, że art. 125 jednomyślnie został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-237.1" who="#WitMajewski">Przystępujemy do art. 126.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-238">
          <u xml:id="u-238.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">W art. 126 zachodzą tylko pewne zmiany. Rada Ministrów, tak jak dotychczas, będzie miała możliwość określenia, w drodze rozporządzenia, zakresu i szczegółowych zasad przyjmowania wspólnej odpowiedzialności materialnej przez pracowników z tym, że nie będzie tego musiała czynić po porozumieniu z ogólnokrajową organizacją międzyzwiązkową. To się skreśla.</u>
          <u xml:id="u-238.1" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">W następnym paragrafie jest zmiana czysto formalna. Rada Ministrów w drodze rozporządzenia będzie mogła określać to, co i dotychczas - ustalać odszkodowanie w ograniczonej wysokości na zasadach przewidzianych w poprzednim rozdziale.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-239">
          <u xml:id="u-239.0" who="#WitMajewski">Rozumiem, że porozumienie ze związkami będzie nadal potrzebne, tylko w oparciu o ustawę o związkach zawodowych, o art. 3 ustawy o związkach zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-239.1" who="#WitMajewski">Czy są uwagi do tych zmian?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-240">
          <u xml:id="u-240.0" who="#WładysławPatulski">Chcę zwrócić uwagę, że w tym kodeksie przechodzimy z wiążących uzgodnień na opiniodawcze i tę świadomość chyba wszyscy mamy. Natomiast w niektórych przypadkach, naliczyłem chyba dwa, pozostają nadal uzgodnienia. Chcę zwrócić uwagę, że w dwudziestu kilku przypadkach nie ma uzgodnień ze związkami zawodowymi, a tylko opiniowanie przez związki zawodowe, tam gdzie akty wykonawcze będą jeszcze wydawane, bo w wielu wypadkach z tego rezygnujemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-241">
          <u xml:id="u-241.0" who="#WitMajewski">Jednak strony związkowe, licznie odpowiadające na propozycje projektu Kodeksu pracy, w tej sprawie akurat nie zgłosiły zastrzeżeń. W każdym razie nie mam tego w notatkach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-242">
          <u xml:id="u-242.0" who="#AndrzejBączkowski">Wkradło się ogromne nieporozumienie. Nigdy sformułowanie „po porozumieniu” nie oznaczało uzgodnienia, tylko głos opiniodawczy, niewiążący. Sformułowanie „w porozumieniu” oznaczało uzgodnienie. Nigdy też te akty wykonawcze nie były uzgadniane, tylko były konsultowane. Dlatego nie było sprzeciwów i uwag krytycznych związków zawodowych, bowiem to wszystko, co było oddzielnie w każdym przepisie jest w tej chwili skonsumowane w art. 3 ustawy nowelizującej Kodeks pracy.</u>
          <u xml:id="u-242.1" who="#AndrzejBączkowski">Pragnę zapewnić Wysoką Komisję, że wszystkie dotychczasowe uprawnienia związków zawodowych i jeszcze do tego dodatkowo uprawnienia organizacji pracodawców, wynikające z nowej ustawy, są honorowane w takim samym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-242.2" who="#AndrzejBączkowski">Panie sędzio, ponieważ my tu nie mamy uwag w związku z art. 126, czy pan dysponuje materiałem pisemnym?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-243">
          <u xml:id="u-243.0" who="#WładysławPatulski">Przekażę odpis. Nie do końca zgadzam się z panem ministrem, bo w wielu przypadkach „po porozumieniu” traktowano jako stanowiące, a w wielu opiniodawcze. Ten temat jest bogaty w orzecznictwo, ale o to mniejsza. W tej chwili chodzi mi tylko o to, żebyśmy zdawali sobie sprawę, że w tej sytuacji to wykreślenie powoduje, że związki mają już tylko rolę opiniodawczą.</u>
          <u xml:id="u-243.1" who="#WładysławPatulski">Nie ulega wątpliwości, że taki jest stosunek do związków zawodowych, że tylko mają opiniować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-244">
          <u xml:id="u-244.0" who="#AndrzejBączkowski">Myślę, że ostatecznie rozstrzygnie uchwała nr 20 rządu, zawierająca zasady techniki legislacyjnej, obowiązujące od kilku lat, gdzie jest wyraźnie napisane, że to jest głos opiniodawczy, a nie wiążący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-245">
          <u xml:id="u-245.0" who="#WitMajewski">Panie ministrze, uchwała rządu nie może obowiązywać związków zawodowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-246">
          <u xml:id="u-246.0" who="#AndrzejBączkowski">Tu chodzi po prostu o zasady techniki legislacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-246.1" who="#AndrzejBączkowski">Panie sędzio, umówimy się, że jeżeli pan sędzia udowodni nam, że były zastrzeżenia na piśmie z propozycjami zmian, to - ewentualnie - wrócimy do tej sprawy. Jednak nie mamy odnotowanych uwag.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-247">
          <u xml:id="u-247.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">W trakcie pracy podkomisji też nie było.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-248">
          <u xml:id="u-248.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Dysponuję tutaj zasadami techniki prawodawczej i mogę odczytać cały ten paragraf. „Przepisowi upoważniającemu do współuczestniczenia w wydawaniu aktu normatywnego należy nadać brzmienie; jeżeli współuczestniczenie ma polegać na wspólnym wydaniu aktu przez upoważnione podmioty - minister oraz minister wydadzą (określą) w drodze rozporządzenia lub minister oraz minister mogą wydać (określić) w drodze rozporządzenia... Jeżeli współuczestniczenie ma polegać na osiągnięciu porozumienia w sprawie treści aktu, a następstwem braku porozumienia ma być to, że akt nie dochodzi do skutku - w uzgodnieniu z..., w porozumieniu i z... Jeżeli współuczestniczenie ma polegać na czynnym wyrażeniu zgody na wydany akt normatywny, a następstwem niewyrażenia zgody ma być to, że akt nie nabiera mocy obowiązującej, albo traci moc obowiązującą - po zatwierdzeniu przez... Jeżeli współuczestniczenie ma polegać jedynie na samym wyrażeniu opinii o projekcie aktu, a następstwem nie zasięgnięcia opinii ma być to, że akt nie dochodzi do skutku - po zasięgnięciu opinii, po porozumieniu się z... Jeżeli współuczestniczenie ma polegać na inicjowaniu aktu przez inny podmiot, a następstwem braku inicjatywy jest niemożność wydania aktu przez podmiot upoważniony do jego wydania - na wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-249">
          <u xml:id="u-249.0" who="#WitMajewski">Dla strony rządowej jest to oczywiście jasne, bo jest uchwała rządu, która tak to interpretuje, nie jest to jednak norma ogólnie obowiązująca. Jest to tylko norma zobowiązująca czynniki rządowe do takiego formułowania aktów prawnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-250">
          <u xml:id="u-250.0" who="#AndrzejBączkowski">Chcę odwołać się tutaj do największego chyba autorytetu w dziedzinie prawa pracy: „Zarys systemu prawa pracy” profesora Tadeusza Zielińskiego. W kolejnej wersji, a jak pamiętam, gdy studiowałem w latach siedemdziesiątych-osiemdziesiątych, było to także w taki sposób, „po porozumieniu” interpretowano jako „po zasięgnięciu opinii”; „w porozumieniu” interpretowano jako „w uzgodnieniu”, a więc tak jak to jest w tych zasadach techniki legislacyjnej. Nie sądzę, aby był tutaj powód do tego, aby tę sprawę, że tak powiem, jeszcze bardziej dzielić.</u>
          <u xml:id="u-250.1" who="#AndrzejBączkowski">Chcę tylko powiedzieć, panie ministrze, że obywatele zrzeszeni w związkach zawodowych „po porozumieniu” rozumieją jednak „za zgodą”. Jest to taka sytuacja, że pewne stany są tutaj utrwalone głęboko w świadomości.</u>
          <u xml:id="u-250.2" who="#AndrzejBączkowski">Jednak w moim odczuciu związki zawodowe nie zgłaszały zastrzeżeń. Jeśli okaże się, że było inaczej, będzie to podstawa do reasumpcji. Wtedy bardzo proszę, panie sędzio, o dostarczenie nam dokumentów w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-251">
          <u xml:id="u-251.0" who="#CezaryMiżejewski">Rozumiem, że nie było kwestii, żeby w każdym miejscu, gdzie wcześniej było „w porozumieniu” czy „po porozumieniu”, bo to sprawa techniczna, tylko była kwestia o sprawę konsultacji. Art. 3 całej nowelizacji wyjaśnia kwestię konsultacji wszystkich rozporządzeń, aktów wykonawczych. Tam będzie miejsce na określenie w jaki sposób konsultacja ta ma wyglądać, czy „w porozumieniu”, czy „po porozumieniu”. Wydaje mi się, że wrócimy do tego przy art. 3 nowelizacji Kodeksu pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-252">
          <u xml:id="u-252.0" who="#WitMajewski">Czy po tych wyjaśnieniach ktoś z państwa ma jeszcze uwagi do art. 126? Nie widzę. Czy mogę wobec tego uznać, że art. 126 został przyjęty, czy są sprzeciwy? Ponieważ nie ma sprzeciwów stwierdzam, że art. 126 został jednomyślnie przyjęty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-253">
          <u xml:id="u-253.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Skoro przyjęliśmy ten artykuł mam pytanie do strony rządowej, czy w dotychczasowym rozporządzeniu, które obecnie obowiązuje, planowane są jakieś zmiany? Te rozporządzenia nabierają dużego znaczenia, zresztą miały je i do tej pory. Czy może, w zamyśle rządowym, będzie się postępować według dotychczasowych reguł?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-254">
          <u xml:id="u-254.0" who="#AndrzejBączkowski">Tak, oczywiście, są planowane zmiany, tylko ja chcę z brutalną szczerością Wysokiej Komisji oświadczyć, że gdyby następnie, w toku dalszych prac, w art. 3 doszło do zmiany formuły z dotychczasowej konsultacyjnej na uzgodnieniową, to my nie widzimy żadnej szansy na wydanie aktu wykonawczego, bo to oznaczałoby, że każdą kropkę i przecinek trzeba uzgodnić z partnerami społecznymi.</u>
          <u xml:id="u-254.1" who="#AndrzejBączkowski">Przeszedłem całą drogę Paktu o przedsiębiorstwie państwowym i wiem, co to znaczy. Cud się zdarzył, że tamto zostało podpisane. Natomiast jeśli chodzi o te w sumie kilkadziesiąt aktów wykonawczych do Kodeksu pracy, które trzeba przemodyfikować, bądź też po prostu sformułować na nowo, to nie widzę takich szans. Jesteśmy koncepcyjnie gotowi i wydaje się, że w momencie finału prac Wysokiej Komisji będziemy mogli przedstawić projekty aktów wykonawczych w takim zakresie, w jakim szykujemy i proponujemy zmiany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-255">
          <u xml:id="u-255.0" who="#AnnaBańkowska">Mam pytanie do pana przewodniczącego. Otóż nie rozumiem, dlaczego przed głosowaniem użył pan takiego sformułowania, że jeśli okaże się, że było inne stanowisko związków zawodowych w tej sprawie, to będzie to podstawa do reasumpcji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-256">
          <u xml:id="u-256.0" who="#WitMajewski">Po prostu dlatego użyłem takiego sformułowania, że nie rozważyliśmy tego stanowiska, bo ja go nie mam, nie mam odnotowanego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-257">
          <u xml:id="u-257.0" who="#AnnaBańkowska">Jednak rozumiem, że tu już odbyła się dyskusja i powstały dwa różne poglądy, wiedzieliśmy, że był taki protest i mimo to nie odłożyliśmy tej kwestii, tylko przyjęliśmy. Nie chciałabym, żebyśmy z góry zakładali, że to będzie podstawą do reasumpcji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-258">
          <u xml:id="u-258.0" who="#WitMajewski">Podstawa będzie, ale o reasumpcji rozstrzyga Komisja, a nie przewodniczący, więc wszyscy posłowie uznają, czy jest tutaj...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-259">
          <u xml:id="u-259.0" who="#AnnaBańkowska">Tak chciałabym, abyśmy to rozumieli, że będziemy rozstrzygać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-260">
          <u xml:id="u-260.0" who="#WitMajewski">Oczywiście, że o reasumpcji rozstrzyga Komisja.</u>
          <u xml:id="u-260.1" who="#WitMajewski">Panie ministrze, chcę tylko powiedzieć, że dobrym obyczajem jest przedłożenie projektów aktów wykonawczych przed rozstrzygnięciem ostatecznym, bo to ma znaczenie dla nas - posłów. Bardzo byśmy o to prosili.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-261">
          <u xml:id="u-261.0" who="#AndrzejBączkowski">Tak będzie panie przewodniczący.</u>
          <u xml:id="u-261.1" who="#AndrzejBączkowski">Przystępujemy do art. 127. Czy były zmiany w tym artykule?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-262">
          <u xml:id="u-262.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Nie, tu zmian nie było. Jest to odesłanie do przepisów z poprzedniego rozdziału, które odpowiednio się tutaj będzie stosować. Od razu uwaga, bo chyba przez pomyłkę pominięto art. 1211 (chodzi o ugody pozasądowe). Chodzi o to, żeby mogły uzyskiwać klauzulę wykonalności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-263">
          <u xml:id="u-263.0" who="#WitMajewski">Czyli po art. 121 dodajemy 1211. Czy są inne uwagi? Ponieważ ta jedna zmiana nastąpiła, czy są sprzeciwy przeciwko przyjęciu tej zmiany? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja jednomyślnie przyjęła art. 127.</u>
          <u xml:id="u-263.1" who="#WitMajewski">Dziękuję bardzo za sprawną pracę nad Działem V. Teraz, zgodnie z zapowiedzią przed przerwą obiadową, przejdziemy do Działu VIII - Ochrona pracy kobiet, ponieważ Dział VI jest jeszcze w pracach podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-263.2" who="#WitMajewski">Przystępujemy do Działu VIII. Bardzo proszę pana przewodniczącego Miżejewskiego o ogólne wprowadzenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-264">
          <u xml:id="u-264.0" who="#CezaryMiżejewski">Oczywiście składam tutaj stanowczy protest przeciwko takiemu postępowaniu, że przeskakujemy z działów, które jeszcze do końca nie są dopracowane. W Dziale VIII było jeszcze kilka wątpliwości, które rozstrzygniemy w takim razie teraz. Chciałem, aby wszystkie projekty aktów wykonawczych były gotowe na posiedzenie Komisji. Niestety, nie zdążyłem.</u>
          <u xml:id="u-264.1" who="#CezaryMiżejewski">Dział VIII nie był szczególnie nowelizowany, więc nie ma dużo zmian.</u>
          <u xml:id="u-264.2" who="#CezaryMiżejewski">Natomiast jest jeden ogólny problem. Otóż jest kilka uprawnień dotyczących kobiet, które posłowie, podczas prac podkomisji, postanowili rozszerzyć także na mężczyzn. Jest to opieka nad dzieckiem, kwestia urlopu wychowawczego. Chodzi tu nie tylko o kobiety opiekujące się dziećmi, ale w ogóle o pracowników opiekujących się dziećmi, na których chcemy rozszerzyć te uprawnienia. Jestto bardzo poważny problem, który do tej pory był rozwiązywany na poziomie rozporządzeń. Jeżeli np. kobieta nie szła na urlop wychowawczy z jakichś przyczyn, to wówczas dopiero mógł mężczyzna pójść na ten urlop. Jest sprawa wyrównania tych uprawnień.</u>
          <u xml:id="u-264.3" who="#CezaryMiżejewski">Zarysowały się w podkomisji dwa podejścia do tej sprawy. Zostaliśmy - jak już powiedziałem - zaskoczeni tym, że Komisja dziś omawiać będzie Dział VIII. Wobec tego mamy dwie alternatywne propozycje, bo nie rozstrzygnęliśmy jeszcze do końca tej sprawy w podkomisji. Jedną z propozycji, która była dyskutowana podczas posiedzeń podkomisji było, że w każdym przepisie nie pisać „pracownica” tylko „pracownik” i dawać klauzulę, że dotyczy to tylko jednego ze współmałżonków, żeby np. obydwoje nie szli na urlop wychowawczy, tylko jeden ze współmałżonków. Była też propozycja przygotowana przez ministerstwo, którą wstępnie uzgadnialiśmy, żeby zostawić tak jak jest i dodać nowy artykuł na końcu działu, który generalnie by rozstrzygał, że to nie dotyczy tylko pracownic, ale także pracowników w szerszym rozumieniu tego słowa, tzn. mężczyzn w określonej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-264.4" who="#CezaryMiżejewski">Była też kwestia tytułu. Czy ma być: „Ochrona pracy kobiet i pracowników opiekujących się dziećmi”, czy zostawić „ochrona pracy kobiet”?</u>
          <u xml:id="u-264.5" who="#CezaryMiżejewski">Ostatnio propozycja podkomisji była taka, żeby zostawić tak jak jest, natomiast zawrzeć klauzulę w nowym artykule 1891, która rozszerzałaby sprawę generalnie. Tak teraz proponuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-265">
          <u xml:id="u-265.0" who="#WitMajewski">To trochę zmienia postać rzeczy, bo w tym układzie to chyba trzeba by to wszystko zawrzeć w przepisach o bezpieczeństwie i higienie pracy, a nie tworzyć dział o ochronie pracy kobiet, jeżeli kwestie zawarte w Dziale VIII miałyby dotyczyć wszystkich pracowników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-266">
          <u xml:id="u-266.0" who="#CezaryMiżejewski">Nie, bo część przepisów dotyczy tylko kobiet, a część dotyczy również mężczyzn. Oczywiście nie będziemy mówić o urlopie macierzyńskim i na karmienie piersią dla mężczyzny, ale będziemy mówić o urlopie wychowawczym i na opiekę nad dzieckiem dla mężczyzny.</u>
          <u xml:id="u-266.1" who="#CezaryMiżejewski">Ta sprawa była bardzo mocno stawiana przy zasadach prawa pracy, gdy chodziło o równość pracowników. Ta sprawa pojawiła się dopiero podczas obrad podkomisji, nie było tego problemu w sprawozdaniu rządowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-267">
          <u xml:id="u-267.0" who="#WitMajewski">Jest to - jak rozumiem - wniosek ogólny. Mam tylko pytanie do pana przewodniczącego: czy w związku z tym przepisy, które miałyby dotyczyć również mężczyzn, powinny być w dziale „Ochrona pracy kobiet”? Może trzeba by je przenieść do innego działu, albo w jakiś inny sposób wyodrębnić?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-268">
          <u xml:id="u-268.0" who="#CezaryMiżejewski">Teraz - moim zdaniem, po konsultacjach z ministerstwem, bo tak się umawialiśmy, jest to ochrona pracy kobiet, ale jest osobny artykuł, który rozszerzy niektóre uprawnienia na mężczyzn opiekujących się dziećmi, czy wychowujących dzieci.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-269">
          <u xml:id="u-269.0" who="#AndrzejBączkowski">Może nie wypada zachwalać naszej, ministerialnej propozycji, ale chcę powiedzieć, że my nie mamy tutaj idealnego wyjścia. W sytuacji, kiedy można byłoby - a taka jest nasza propozycja - utrzymując tytuł rozdziału „Ochrona pracy kobiet” pisać wszędzie o kobietach, o których mówi pan przewodniczący Miżejewski, odnieść to w niektórych aspektach do mężczyzn, to ten tytuł jakoś się broni. Gdybyśmy natomiast dodawali wszędzie „mężczyzn”, tytuł w żadnym wypadku nie broni się. Przy pewnym małym niedosycie wydaje się, że jest to chyba najlepsze wyjście.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-270">
          <u xml:id="u-270.0" who="#WitMajewski">Czy zgadzamy się z tą ogólną filozofią? Nie widzę sprzeciwów, możemy wobec tego przystąpić o pracy.</u>
          <u xml:id="u-270.1" who="#WitMajewski">Przystępujemy do art. 176. Proszę pana przewodniczącego podkomisji Cezarego Miżejewskiego o wyjaśnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-271">
          <u xml:id="u-271.0" who="#CezaryMiżejewski">W zasadzie treść art. 176 nie zmienia się. Skreśla się to tradycyjne „po porozumieniu”, wykreśla się kwestię „z regulaminu pracy”, ale sens jest ten sam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-272">
          <u xml:id="u-272.0" who="#WitMajewski">Czy do nowej regulacji art. 176 ktoś z państwa chciałby zgłosić uwagi, propozycje i wnioski? Nie widzę. W związku z tym, że nie ma wniosków rozumiem, że Komisja jest zgodna w sprawie przyjęcia art. 176 w wersji podkomisji. O ile nie usłyszę sprzeciwu uznam, że artykuł ten został jednomyślnie przyjęty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-273">
          <u xml:id="u-273.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Czy mógłby pan przewodniczący przedstawić treść tego artykułu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-274">
          <u xml:id="u-274.0" who="#WitMajewski">Proszę bardzo: „Nie wolno zatrudniać kobiet przy pracach szczególnie uciążliwych i szkodliwych dla zdrowia. Rada Ministrów określi, w drodze rozporządzenia, wykaz tych prac”.</u>
          <u xml:id="u-274.1" who="#WitMajewski">Rozumiem, że art. 176 został jednomyślnie przyjęty. Przystępujemy do art. 177.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-275">
          <u xml:id="u-275.0" who="#CezaryMiżejewski">W paragrafie 1 jest jedna techniczna zmiana: „zakład pracy” na „pracodawca”. Druga zmiana polega na tym, że wcześniej było „zakładowa organizacja związkowa”, a w tej chwili jest „reprezentująca pracownicę zakładowa organizacja związkowa”. Jest to cała filozofia Kodeksu pracy, że chodzi o związki zawodowe reprezentujące pracownika, zatem w tym momencie jest to także zmiana techniczna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-276">
          <u xml:id="u-276.0" who="#WitMajewski">Czy są uwagi do paragrafu 1?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-277">
          <u xml:id="u-277.0" who="#JanRulewski">Dla mnie ten przepis jest zbyt daleko chroniący w przypadkach, kiedy wypowiedzenie następuje z winy pracownika. Znaczy to jak gdyby, że wtedy decyzja jest przełożona na związki zawodowe. Proponuję, żeby jedynie wysłuchiwano opinii związków w tej sprawie. Proponuję, żeby był generalny zakaz zwalniania, a jedynie w przypadku szczególnym, kiedy nastąpiło naruszenie prawa pracy, rozwiązanie umowy o pracę następowałoby po wysłuchaniu opinii związków zawodowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-278">
          <u xml:id="u-278.0" who="#WitMajewski">Opinia może być na piśmie, dlatego powinniśmy napisać „po zaopiniowaniu”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-279">
          <u xml:id="u-279.0" who="#CezaryMiżejewski">Panie pośle Rulewski, to pan takie sprawy zgłasza? Przecież to jest cofnięcie do roku 1974, albo jeszcze wcześniej! Przecież oczywiste jest to, że pracodawca szczególnie będzie chciał tych uciążliwych pracowników, tzn. kobiety w ciąży, zwolnić. Pretekstem do tego mogą być sprawy dyscyplinarne. Dlatego w tym przypadku zawarta została bardzo szczególna ochrona, ponieważ są to bardzo szczególni pracownicy. Jeżeli pracodawca dowie się, że pracownica jest w ciąży, niedługo odejdzie na urlop macierzyński, a następnie na wychowawczy, potrzebna jest ta ochrona. Gdyby tę sprawę zgłosił jakiś przedstawiciel pracodawców - to jeszcze nie dziwiłbym się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-280">
          <u xml:id="u-280.0" who="#AnnaBańkowska">Muszę powiedzieć, że w tym momencie pan poseł Rulewski ma taki pogląd jak niektóre organizacje feministyczne. Mam materiał tych organizacji na konferencję w Pekinie. Napisały w tym materiale, wręcz domagają się, żeby zrównać prawa kobiet z mężczyznami i zlikwidować wszelkiego rodzaju uprawnienia z tytułu macierzyństwa, bo to godzi w swobody obywatelskie kobiet.</u>
          <u xml:id="u-280.1" who="#AnnaBańkowska">Panie pośle Rulewski, ciąża trwa tylko 9 miesięcy, ochrona szczególna jest od trzeciego miesiąca, a zatem ewentualne wpadnięcie w konflikt i brak możliwości zwolnienia przez pracodawcę, dotyczy ściśle określonego kalendarza. Przecież jakąś politykę prorodzinną musimy prowadzić, a zatem, w moim przekonaniu, jest to - powiedziałabym łagodnie - nietrafiona uwaga.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-281">
          <u xml:id="u-281.0" who="#MieczysławPiecka">Chciałem powiedzieć, że rzeczywiście cofnęliśmy się o ładne dziesiątki lat wstecz. Myślę też, że nie chodzi tylko o samą kobietę, ale także o przyszłego obywatela i powodowanie w okresie ciąży stresów u kobiety jest bezzasadne.</u>
          <u xml:id="u-281.1" who="#MieczysławPiecka">Najistotniejsze jest jednak to, że nie możemy prowadzić do rozwiązań mniej korzystnych, a byłyby one wyraźnie mniej korzystne. Absolutnie nie można się zgodzić z propozycją posła Rulewskiego. Osobiście wyrażam zdziwienie, że w odniesieniu do kobiet w takim okresie występują takie rodzaje rozumowania. Interes pracodawcy jest jakimś interesem, ale interes przyszłego obywatela i tego obywatela częściowo chorego, a częściowo będącego w szczególnej sytuacji, też wymaga szczególnej ochrony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-282">
          <u xml:id="u-282.0" who="#JanRulewski">Chyba dostatecznie dałem wyraz przekonaniu, że też jestem za ochroną, natomiast jestem przeciwny temu, żeby z odmiennego stanu zrobić nieprzenikalną tarczę. Dotyczy to ciąży i urlopu macierzyńskiego, zatem nie tylko kilku miesięcy. Jeśli następuje łamanie prawa i jest to groźne dla zakładu pracy, to jakie pozostają możliwości obrony również zakładu pracy przed takimi skutkami?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-283">
          <u xml:id="u-283.0" who="#AnnaBańkowska">Chciałabym uwierzyć, że związki zawodowe to jest taka organizacja, która myśli, a nie tylko przeszkadza pracodawcy. Przecież wyraźnie ten przepis mówi, że jeżeli kobieta popełniła przekroczenie z art. 52, czyli naruszyła w sposób ciężki swoje obowiązki, tzn. ma tak zapisane w dokumentach, to rolą organizacji związkowej jest przebadać, czy pracodawca - w związku z uprawnieniami płynącymi z tego artykułu - zamierza uczynić to słusznie, czy niesłusznie. Jeśli przyjmiemy taką filozofię, że organizacje związkowe to grono ludzi, którzy nie doszukują się prawdy, tylko starają się w jakiś sposób tendencyjny postępować, to muszę powiedzieć, że w ogóle byłby straszny kłopot.</u>
          <u xml:id="u-283.1" who="#AnnaBańkowska">Siedzieliśmy przy różnych - że tak powiem - stołach, jeśli chodzi o nasz stosunek do wielu spraw związanych z momentem zatrudnienia, jednak ja skłonna byłabym przyznać lepszą opinię organizacjom związkowym niż pan poseł, były działacz związkowy. Ten przepis nie mówi o tym, że zawsze trzeba nie zgadzać się z pracodawcą, a jeśli tak jest w życiu, to w ogóle zastanówmy się nad rolą związków zawodowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-284">
          <u xml:id="u-284.0" who="#WładysławPatulski">Po pierwsze chciałbym zwrócić uwagę na konwencję, którą Polska podpisała, w sprawie ochrony macierzyństwa. Odsyłam, jest tam odpowiedni zapis. Po drugie - jest to dobry przykład dla pana posła, jeżeli chodzi o dyskusję sprzed przerwy, że mamy tutaj zgodę związków, a ochrona sądowa idzie dalej, a więc widzimy, że to nie jest sprzeczność sama w sobie, tylko potrzebna jest zarówno zgoda jak i - nawet jeżeli będzie zgoda związków - pracownicy służy roszczenie. Ponad zgodę pracownicy służy roszczenie, związki nie będą więc stroną, będzie nią kobieta.</u>
          <u xml:id="u-284.1" who="#WładysławPatulski">Trzecia sprawa, o której chcę powiedzieć to taka, że przecież nie chodzi tu tylko o kobietę, ale także o dziecko. Ktoś tu już o tym mówił. Dojdziemy zresztą do następnych artykułów, które mówią o tym, że nawet zgoda kobiety nie wystarczy. Prawo chroni ją do tego stopnia, że nie wystarczy nawet jej zgoda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-285">
          <u xml:id="u-285.0" who="#WitMajewski">Dziękuję bardzo. Czy po tych wszystkich wyjaśnieniach pan poseł Rulewski podtrzymuje swój wniosek, żeby zastąpić „wyrażenie zgody” - „porozumieniem”?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-286">
          <u xml:id="u-286.0" who="#JanRulewski">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-287">
          <u xml:id="u-287.0" who="#WitMajewski">Jeśli tak, to poddamy ten wniosek pod głosowanie. Kto z posłów jest za tym, żeby w 1 art. 177 zgodę organizacji związkowej zastąpić porozumieniem z organizacją związkową?</u>
          <u xml:id="u-287.1" who="#WitMajewski">W głosowaniu za zastąpieniem zgody organizacji związkowej porozumieniem opowiedział się 1 poseł, 10 posłów było przeciwnych, nikt nie wstrzymał się od głosu. Wniosek upadł, pozostaje tekst proponowany przez podkomisję. Czy są inne uwagi? Jeśli nie usłyszę innych uwag, to poddam paragraf 1 pod głosowanie. Kto jest za przyjęciem paragrafu 1 w wersji podkomisji?</u>
          <u xml:id="u-287.2" who="#WitMajewski">W głosowaniu za przyjęciem paragrafu 1 art. 177 w wersji podkomisji opowiedziało się 10 posłów, 1 poseł był przeciwny, nikt nie wstrzymał się od głosu. Paragraf 1 został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-287.3" who="#WitMajewski">Przystępujmy do paragrafu 2. Tutaj mam uwagę, że „Solidarność” prosi o skreślenie tego paragrafu. Wprawdzie nie ma dziś na sali przedstawiciela Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”, ale myślę, że podkomisja rozważyła tę sprawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-288">
          <u xml:id="u-288.0" who="#CezaryMiżejewski">Tak, rozważyliśmy tę kwestię. Przypominam, że dotychczasowy zapis jest taki, że ochrona kobiet w ciąży i podczas urlopu macierzyńskiego nie była skuteczna przy zatrudnieniu na okres próbny. Przypominam, że w obecnym Kodeksie pracy, aktualnie obowiązującym, mamy dwa rodzaje umów na okres próbny, generalnie dwutygodniowy i trzymiesięczny, jeśli pracownik jest na kierowniczym stanowisku. W tej chwili o długości okresu próbnego decyduje pracodawca z tym, że nie może być ten okres dłuższy niż 3 miesiące. Uznaliśmy, że - generalnie - także przy dłuższym okresie próbnym musi być ta ochrona.</u>
          <u xml:id="u-288.1" who="#CezaryMiżejewski">Jest też kwestia, gdy ta umowa jest na okres bardzo krótki i nie powinna skutkować, kiedy ktoś zatrudnia się na okres próbny tylko po to, aby uzyskać świadczenia. Ten okres próbny wynosi miesiąc, czyli przepisów 1 nie stosuje się do pracownicy w okresie próbnym nie przekraczającym miesiąca. Taka jest intencja tych przepisów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-289">
          <u xml:id="u-289.0" who="#WitMajewski">Jest to zgodne z propozycją rządową. Czy ktoś z państwa ma uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-290">
          <u xml:id="u-290.0" who="#MieczysławPiecka">Osobiście wolałbym, żebyśmy ten paragraf skreślili, a to z uwagi na to, że istota rzeczy sprawdzać się będzie do tego, że pracodawca przez ten czas rozpozna, że kobieta jest w stanie odmiennym. To właściwie leży u podstaw mojego wniosku, bo tak wykazuje praktyka. Pracodawca będzie liczył się z tym, że obciążać go będą urlopy macierzyńskie i wychowawcze, choroby dzieci, itp. Będzie się to wiązać z dyskryminacją kobiet w ciąży.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-291">
          <u xml:id="u-291.0" who="#JanRulewski">Z wypowiedzi pana posła Piecki wnosić trzeba wniosek, że nie należy w ogóle zatrudniać kobiet, bo każda potencjalnie może zajść w ciążę. Jeśli tak jest to pozwólmy pracodawcy wybierać te kobiety, które są dobrymi pracownikami i po odbyciu urlopu macierzyńskiego pracodawca chciałby mieć je w zakładzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-292">
          <u xml:id="u-292.0" who="#AndrzejBączkowski">Pragnę zwrócić uwagę Wysokiej Komisji na to, co w istocie 2 art. 177 w proponowanym brzmieniu oznacza. Obecnie jest tak, że bez względu na długość okresu próbnego, która wynosi z reguły 2 tygodnie, a przy samodzielnych, czy kierowniczych stanowiskach - 3 miesiące, w ogóle nie przysługuje ochrona. Ponieważ ujednolicamy okres próbny dając tylko górną granicę - 3 miesiące i nie dzieląc go na te stanowiska, w istocie jest to, można z grubsza powiedzieć, utrzymanie stanu dotychczasowego z modyfikacją wynikającą z tej zmiany, której wcześniej dokonano przy zmianie okresu próbnego.</u>
          <u xml:id="u-292.1" who="#AndrzejBączkowski">Po prostu wydawało się, że jednak trudno rezygnować z ochrony przy okresie próbnym skoro może on trwać do trzech miesięcy (to nie jest tak mało czasu), ale pewną granicę trzeba zostawić, pewne maksimum, mianowicie do miesiąca nie ma ochrony, ale już powyżej dwóch miesięcy gdyby była tendencja do zatrudnienia na okres dłuższy, to ochrona ta obejmuje. Tylko tyle powiedziałem tytułem wyjaśnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-293">
          <u xml:id="u-293.0" who="#AnnaBańkowska">Przekładając to na praktykę: jeśli kobieta będzie miała umową na okres próbny do miesiąca, to musi liczyć się z tym, że będzie zwolniona. Jeśli będzie miała umowę powyżej miesiąca to niezależnie od tego, czy będzie to bystry pracodawca i - jak mówi pan poseł Piecka - rozpozna czy jest w ciąży, czy nie rozpozna, kobieta będzie chroniona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-294">
          <u xml:id="u-294.0" who="#WitMajewski">Czy po tych wyjaśnieniach pan poseł Piecka podtrzymuje wniosek o skreślenie tego artykułu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-295">
          <u xml:id="u-295.0" who="#MieczysławPiecka">Nie, ja tylko chciałem, abyśmy przemyśleli tę sprawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-296">
          <u xml:id="u-296.0" who="#WitMajewski">Rozumiem, że wniosek nie jest podtrzymywany. Czy są inne uwagi do 2? W związku z tym, że nie ma żadnych uwag, czy mogę przyjąć, że Komisja jednomyślnie przyjmuje 2? Nie stwierdzam sprzeciwu, został przyjęty. Przystępujemy do 3.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-297">
          <u xml:id="u-297.0" who="#CezaryMiżejewski">W 3 jest tylko jedna zmiana, wpisanie właśnie tego, co jest w 2. Otóż jeżeli umowa na wykonanie określonej pracy była przedłużana do dnia porodu, to wpisujemy tę umowę na okres próbny, jeżeli umowa przedłużana przekraczała miesiąc. Analogicznie, uzupełniamy o zapis, który był w 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-298">
          <u xml:id="u-298.0" who="#WitMajewski">Czy ktoś z państwa ma uwagi do tego zapisu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-299">
          <u xml:id="u-299.0" who="#JanRulewski">Pracy nie będzie, a pracownikowi będzie płacić się wynagrodzenie. Jest to płaca niezasadna, tylko za stan.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-300">
          <u xml:id="u-300.0" who="#WitMajewski">Tylko do 35 dnia, panie pośle, potem przejmuje ZUS.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-301">
          <u xml:id="u-301.0" who="#AnnaBańkowska">Ciąża nie jest chorobą, ZUS płaci po 35 dniach, kiedy ktoś jest chory, a ciąża jest to stan - którego oczywiście mężczyźni nie znają - specyficzny, a nie choroba.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-302">
          <u xml:id="u-302.0" who="#AndrzejBączkowski">Chcę powiedzieć tylko tyle, że jeżeli przepisy Kodeksu pracy (a prawo pracy ma spełniać funkcję ochronną zostało wyodrębnione ono z prawa cywilnego przed stu laty po to, żeby chronić nie pracodawcę, tylko pracownika, bo gdyby chodziło o ochronę pracodawcy, to wystarczyłoby prawo cywilne) mają zawierać normy o charakterze nie tylko minimalnym, ale ochronnym, to proszę zwrócić uwagę, że ten przepis jest bardzo logicznie związany z 1 i 2. Chodzi o szczególny stan kobiety, która jest w ciąży i której do tego, żeby urodzić zdrowe dziecko potrzebne jest minimum komfortu. Jeżeli ona ma stracić pracę na miesiąc, dwa, trzy czy cztery miesiące przed rozwiązaniem to (szczególnie przy gospodarce rynkowej i takiej jaka jest sytuacji na rynku pracy) naraża ją to na takie stresy, że już poprzedni ustawodawca uznał, że należy takie sytuacje chronić. W warunkach gospodarki rynkowej jest to także stan zasługujący na ochronę. Chcę zwrócić Wysokiej Komisji uwagę, że konwencja, o której mówił pan sędzia Patulski jest bardziej wymagająca od ustawodawcy krajowego, niż my w tych przepisach, które proponujemy. My nie harmonizujemy się z tą koncepcją jeszcze, my się do niej zbliżamy. Przed nami jest jeszcze do wykonania pewna droga. To jest postępowanie pewną, prawidłową drogą, którą idą społeczeństwa cywilizacji i końca XX wieku.</u>
          <u xml:id="u-302.1" who="#AndrzejBączkowski">Chciałabym zwrócić uwagę jeszcze na 3, bo z niego wynika, że nie mamy tutaj do czynienia z ochroną ciąży w każdym etapie. Przecież tu jest zapisane, że ochrona następuje dopiero po upływie 3 miesięcy, a więc jest to już okres pewnych stabilnych przemian w organizmie, itd.</u>
          <u xml:id="u-302.2" who="#AndrzejBączkowski">Jest chyba jeden fakt, na który warto zwrócić uwagę. Akurat moje ugrupowanie nie było za ustawą o ochronie dziecka poczętego, za tymi rozwiązaniami, które są, ale musimy pamiętać o następującej kwestii: w Polsce w 1993 r. urodziło się ponad 200 tysięcy mniej dzieci niż w okresie wyżu demograficznego w 1983 roku. Jest to szalenie ważny problem. Wzrasta nam liczba dzieci urodzonych z upośledzeniami. Są porody dzieci martwych. To wszystko wskazuje na to, że mimo tej ochrony kodeksowej, kobiety polskie w okresie ciąży żyją w złych warunkach, a zatem panie pośle Rulewski, dajmy spokój z tą dalszą dyskusją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-303">
          <u xml:id="u-303.0" who="#JanRulewski">Jestem za tym, żeby kobieta, w ramach rządów koalicji otrzymywała więcej niż tylko to wynagrodzenie, które ciągle jest podważane. Będzie ono podważane przez pracodawcę i ciągle będzie rugowane. Tylko nie chciałbym, żeby następowała dysfunkcja przedsiębiorstwa, w którym są kobiety w ciąży, dla których nie ma pracy. Z góry było przewidziane, że dla tych kobiet pracy nie będzie i wtedy taka kobieta, za przeproszeniem, doznaje szwanku na godności, bo jest „wypychana”. Nawet współpracownicy źle na nią patrzą, bo pracodawca na pewno judzi, że nie może podwyższyć reszcie pracowników, gdyż musi utrzymywać jedną czy dwie takie kobiety w ciąży, gdyż nakazuje mu to Kodeks pracy. Zatem niech państwo przejmie tę funkcję socjalno-ochronną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-304">
          <u xml:id="u-304.0" who="#AnnaBańkowska">Chciałabym tutaj nawiązać do tego sławnego raportu niektórych organizacji feministycznych, które zwracają uwagę (tutaj w tych materiałach jest poparcie tezy posła Rulewskiego), że wprowadzenie do wszelkiego rodzaju przepisów ochrony z góry wyklucza kobiety i stawia je w gorszej od mężczyzn sytuacji. Jednak ja się z tym nie zgadzam.</u>
          <u xml:id="u-304.1" who="#AnnaBańkowska">Natomiast chciałabym zwrócić uwagę jeszcze na jeden fakt: otóż przybywa w naszej Polsce chrześcijańskiej i katolickiej coraz więcej urodzin nie pochodzących z małżeństwa, tylko rodzą samotne kobiety. Jest ponad 40,5 tys. takich porodów i zjawisko to dotyczy nie tylko miasta, jak kiedyś to było, ale również i środowisk wiejskich. Jest to tendencja wzrostowa. Musimy zatem patrzeć na to, w jakiej co dziesiąta kobieta w Polsce z winy mężczyzny - bo nie ma tak dużo wyzwolonych kobiet, które z góry decydowałyby się na ciążę i samotne wychowywanie dzieci - jest w ekonomicznej sytuacji. Natomiast jak funkcjonuje pomoc społeczna - wiemy, jakie pieniądze były dawane na kobiety w ciąży, też wiemy. Zatem na coś musimy zdecydować się. Nie wierzę, abyśmy jako państwo pozbawili się jakiegokolwiek wpływu na politykę prorodzinną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-305">
          <u xml:id="u-305.0" who="#AndrzejBączkowski">Chcę powiedzieć tylko jedno zdanie w obronie tego przepisu. W końcu chodzi o to, żeby kobieta w stosunkowo zaawansowanej ciąży, bo przecież po trzecim miesiącu, mogła spokojnie urodzić. Potem to już ZUS płaci jej zasiłek, a pracodawca ma ją z głowy, mówiąc brutalnie. Natomiast chodzi o to, żeby mogła spokojnie urodzić, żeby nie czuła się wyrzucona na margines. Rozumiem, że ta nadmierna ochrona, nie tylko kobiet oczywiście, może zmniejszać szanse w pewnych innych sytuacjach. Jednak jeśli jej nie ma, to jest jeszcze gorzej, na co wskazuje szereg innych przypadków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-306">
          <u xml:id="u-306.0" who="#WitMajewski">Rozumiem, że wszechstronnie wyjaśniliśmy tę sprawę i każdy mógł wyrobić sobie pogląd. Był wniosek o skreślenie, jest wniosek podkomisji przegłosujemy pozytywnie: kto jest za tym, aby 3 w wersji podkomisji został przyjęty?</u>
          <u xml:id="u-306.1" who="#WitMajewski">W głosowaniu za przyjęciem 3 opowiedziało się 8 posłów, przeciwny 1 poseł. Przyjęliśmy 3 w wersji podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-306.2" who="#WitMajewski">Przystępujemy do 4, który podkomisja przedkłada w dwóch wariantach.</u>
          <u xml:id="u-306.3" who="#WitMajewski">Proszę pana przewodniczącego podkomisji Cezarego Miżejewskiego o wyjaśnienie różnicy między wariantami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-307">
          <u xml:id="u-307.0" who="#CezaryMiżejewski">Wariant I jest to wariant zgłoszony przez podkomisję, zgodny zresztą z wariantem rządowym. Wariant II jest wariantem mniejszościowym. Różnica między obecnym zapisem Kodeksu pracy, a tym, który mamy tutaj zaprezentowany w wariancie I polega na tym, iż - oczywiście - zastępuje się „zakład pracy” - „pracodawcą” oraz na tym, że okres pobierania świadczeń po zwolnieniu wlicza się do okresu, od którego zależą uprawnienia pracownicze. To jest cała różnica. Wariant II różni się jedną sprawą. Nie pamiętam niestety, kto go zgłosił, a nie był to na pewno poseł Rulewski, bo nie przychodził na posiedzenia, ponieważ nie był członkiem podkomisji. Proponowano skreślenie z wariantu I zdania: „Pracodawca jest obowiązany uzgodnić z reprezentującą pracownicę zakładową organizacją związkową termin rozwiązania umowy o pracę”. Przypominam, że ten przepis funkcjonuje również obecnie w Kodeksie pracy. Byłby on prostym przeniesieniem do nowej zmiany. W wariancie II jest propozycja jego skreślenia. Nie jest to wariant podkomisji, tylko wariant mniejszościowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-308">
          <u xml:id="u-308.0" who="#WładysławPatulski">Chciałbym z całą mocą bronić wariantu I. Nawet dziwię się, że mowa jest o wariancie II, który przecież faktycznie pogarsza prawną sytuację kobiety. Po pierwsze jeszcze raz zwracam uwagę, zwłaszcza przeciwnikom związków zawodowych, że przyjęcie (jest już przesądzona reprezentacja związkowa) ogranicza liczbę kobiet chronionych. Dzisiaj chroni się wszystkie kobiety poprzez zgodę związkową. Wiadomo jak wygląda uzwiązkowienie w dużych zakładach. Jest ono minimalne. Zatem nie tylko chcemy ograniczyć, ale w drugim wariancie związek nic nie ma do gadania. Dlatego proszę, żeby nie pogarszać w stosunku do obecnego stanu prawnego sytuacji kobiety w ciąży i kobiety rodzącej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-309">
          <u xml:id="u-309.0" who="#JanRulewski">Te wpłaty powinny iść z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. To znakomicie niwelowałoby ten impas.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-310">
          <u xml:id="u-310.0" who="#WitMajewski">Może tym funduszem być to objęte, jeżeli zakład będzie niewypłacalny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-311">
          <u xml:id="u-311.0" who="#CezaryMiżejewski">Nie rozumiem na czym polega problem i tam chodzi o świadczenia z innego tytułu, natomiast okres zaliczalny, to chyba nie budzi wątpliwości. Natomiast jest kwestia czy pracodawca musi uzgodnić ze związkiem termin rozwiązania umowy o pracę. Tu jest ta różnica między wariantami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-312">
          <u xml:id="u-312.0" who="#WitMajewski">Muszę jeszcze zgłosić, z ostrożności procesowej, że w I czytaniu pani poseł Sienkiewicz zgłosiła wątpliwość, że w paragrafie 4 brak jest konsekwencji niezawarcia porozumienia między pracodawcą i związkami zawodowymi w przedmiocie rozwiązania umowy o pracę. Czy rozważała to podkomisja?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-313">
          <u xml:id="u-313.0" who="#CezaryMiżejewski">Tak, rozważała.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-314">
          <u xml:id="u-314.0" who="#WitMajewski">Panie ministrze, co to oznacza? Chodzi mi o to, abyśmy nie zrobili tutaj jakiejś niedokładności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-315">
          <u xml:id="u-315.0" who="#AndrzejBączkowski">Myślę, że nie będzie żadnej niedokładności. Właśnie do istoty formuły uzgodnieniowej należy to, że jeżeli nie dogadają się, to nie będzie żadnego rozwiązania. Jednak jeśli związki zawodowe mają wykonywać zadania w zakładach pracy to akurat takie zadanie jest jednym z lepszych przykładów prawidłowo pojętej działalności związkowej. Lepiej niż kierownik znają sytuację pracownicy i racjonalną argumentacją są w stanie skłonić do przesunięcia terminu, albo jeśli sytuacja nie jest dramatyczna - nie stawiać oporu. Chcę zwrócić uwagę, bo pan poseł Rulewski prosił o odpowiedź, że to nie jest materia Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych ponieważ przedmiotem tej ustawy, na którą pan poseł powołał się, jest sytuacja, w której doszło do niewypłacalności także przez upadłość lub likwidację, ale pracodawca nie wypłacił zaległych świadczeń. Natomiast tutaj, zgodnie z ustawą zasiłkową, jeśli dojdzie do zwolnienia, bo związki zgodziły się, to przysługuje świadczenie na warunkach zasiłku macierzyńskiego. To, na co zwraca uwagę pan poseł Miżejewski, to istotą jest to, czy związki zawodowe mają uczestniczyć w uzgadnianiu. W uzgodnieniu rządowym jesteśmy za tym, aby to zostało utrzymane, a więc tak jak w wariancie I.</u>
          <u xml:id="u-315.1" who="#AndrzejBączkowski">Wyjaśniliśmy sobie różnicę i musimy rozstrzygnąć o stanowisku Komisji. Przypomnę, że za wariantem I jest również rząd. Kto jest za wariantem I?</u>
          <u xml:id="u-315.2" who="#AndrzejBączkowski">W głosowaniu za przyjęciem wariantu I opowiedziało się 8 posłów, za wariantem II dwóch posłów. Przyjęty został wariant I.</u>
          <u xml:id="u-315.3" who="#AndrzejBączkowski">Przystępujemy do art. 178. Proszę pana przewodniczącego podkomisji o zreferowanie zmian.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-316">
          <u xml:id="u-316.0" who="#CezaryMiżejewski">W paragrafie 1 nie ma zmian. Jest zmiana w 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-317">
          <u xml:id="u-317.0" who="#WitMajewski">Czy ktoś z posłów miałby propozycje zmian do 1? Nie widzę. Proszę referować zmiany w 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-318">
          <u xml:id="u-318.0" who="#CezaryMiżejewski">Był zapis, że kobiety opiekującej się dzieckiem do 1 roku nie wolno zatrudniać w godzinach nadliczbowych, ani w porze nocnej, ani też delegować poza stałe miejsce pracy. W tej chwili, według także sprawozdania rządowego, jest zapis, że odnosi się to do kobiety opiekującej się dzieckiem do 4 lat. Tak rząd zaproponował w swoim sprawozdaniu i podkomisja to przyjęła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-319">
          <u xml:id="u-319.0" who="#WitMajewski">Czy do tej zmiany są uwagi? Nie widzę. W związku z tym, czy mogę przyjąć, że podkomisja przyjęła 2? Sprzeciwu nie widzę, został przyjęty. Przystępujemy do 3.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-320">
          <u xml:id="u-320.0" who="#CezaryMiżejewski">Paragraf 3 w tym momencie ulega skreśleniu. Porozumieliśmy się, że będzie odrębny artykuł odnoszący się do mężczyzn opiekujących się dziećmi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-321">
          <u xml:id="u-321.0" who="#WitMajewski">Rozumiem, że podkomisja nie proponuje 3?</u>
          <u xml:id="u-321.1" who="#WitMajewski">Przystępujemy do art. 179.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-322">
          <u xml:id="u-322.0" who="#CezaryMiżejewski">W ustępie 1 jest zmiana „zakład pracy” na „pracodawca”. W punkcie 1 nie ma zmian, w punkcie 2 jest zmiana techniczna, ponieważ było „w razie stwierdzenia przez zakład społecznej służby zdrowia”, a teraz jest „wydania orzeczenia lekarskiego stwierdzającego”. To jest też dostosowanie do obecnego stanu prawnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-323">
          <u xml:id="u-323.0" who="#WitMajewski">Czy są uwagi do 1? Jeśli nie, to uznam, że Komisja proponuje przyjąć 1. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu to uznam, że nastąpiło to jednomyślnie. Sprzeciwu nie widzę, został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-323.1" who="#WitMajewski">Przystępujemy do 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-324">
          <u xml:id="u-324.0" who="#CezaryMiżejewski">W paragrafie 2 jest pewien problem. Chodzi o to, żeby wynagrodzenie przeniesionej pracownicy nie budziło wątpliwości. Budzi wątpliwość i tego nie zdążyliśmy dopracować. To wynagrodzenie nie może ulec obniżeniu. Była kwestia ewentualnego dodatku wyrównawczego. Przypomnę, że ten dodatek występuje w 3 miejscach w prawie pracy. Tu, przy kobietach w ciąży, w Dziale X - bhp i przy zwolnieniach grupowych. Zastanawialiśmy się, czy nie zastąpić tego zapisem, że nie nastąpi obniżenie wynagrodzenia. Jednak po ostatniej dyskusji doszliśmy do wniosku, że zapis, że wynagrodzenie nie będzie niższe także będzie rodzić bardzo poważne wątpliwości, jeżeli wypłata będzie też wieloskładnikowa. Musiała by być delegacja, jak rozumie się dopłatę. Jeżeli jest delegacja, to tak samo może być delegacja dodatku wyrównawczego. Sugestia podkomisji była taka, żeby rząd przygotował projekt rozporządzenia o dodatkach wyrównawczych, który byłby znacznie prostszy niż obecnie. Obecnie obowiązujące rozporządzenie w sposób bardzo skomplikowany określa sposób wyliczenia dodatku wyrównawczego. Podkomisja proponuje „Jeżeli przeniesienie do innej pracy powoduje obniżenie wynagrodzenia, pracownicy przysługuje dodatek wyrównawczy”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-325">
          <u xml:id="u-325.0" who="#WitMajewski">Dotychczasowy wariant I oznaczamy jako II. Rozumiem, że podkomisja jest za wariantem I. Przypomnę tylko, że Konfederacja Pracodawców Polskich zgłaszała zapis: „Przeniesienie kobiety do innej pracy zgodnie z 1 nie powoduje obniżenia wynagrodzenia”, co odpowiadało wariantowi II.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-326">
          <u xml:id="u-326.0" who="#CezaryMiżejewski">Jak mówię, początkowo ten wariant był nam bliski. Chodziło nam o to, żeby uprościć sprawę bez delegacji rządowej, ale mogłoby to spowodować większe komplikacje niż do tej pory. Cały czas intencja jest taka, że wynagrodzenie jest takie samo, nie może być niższe, natomiast pozostała kwestia sposobu obliczania tego wynagrodzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-327">
          <u xml:id="u-327.0" who="#WitMajewski">Otwieram dyskusję w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-328">
          <u xml:id="u-328.0" who="#MieczysławPiecka">Myślę, że dla jakiejś czystości powinniśmy sprawę traktować w jednakowy sposób. Jeżeli coś usprawiedliwiamy, choćby nieobecność, to pracownik ma prawo do wynagrodzenia, a nie do dodatku. Należałoby prowadzić do jakiejś czystości. Tu także powinno być prawo do wynagrodzenia, a czy to będzie komplikowało, czy nie, to inna kwestia. Przecież poprawiamy podstawowy akt, Kodeks pracy. Byłbym za tym, żeby odchodzić od dodatków. Ma prawo do wynagrodzenia, bo jakieś okoliczności usprawiedliwiają ten fakt. Otrzymuje pracownik wynagrodzenie, jakie otrzymywał. Myślę, że należałoby jakiś jednolity system tu wprowadzić.</u>
          <u xml:id="u-328.1" who="#MieczysławPiecka">Nie stawiam wniosku formalnego, ale uważam, że sprawa tak powinna wyglądać. To, co mówi przewodniczący podkomisji, mnie nie przekonuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-329">
          <u xml:id="u-329.0" who="#WitMajewski">Panie pośle, rozumiem, że jest pan za wariantem II, który tego dodatku wyrównawczego nie zawiera. Jednak, jak wyjaśniał poseł Miżejewski, jest on mniej korzystny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-330">
          <u xml:id="u-330.0" who="#AnnaBańkowska">Muszę powiedzieć, że dodatek wyrównawczy przysługuje obok wynagrodzenia z tytułu wykonywanej pracy. Chodzi o wyrównywanie do określonego poziomu. Natomiast bałabym się przyjąć treść zaproponowaną w wariancie I, gdyż my tu a priori zakładamy, że przeniesienie musi powodować obniżkę zarobków, dlatego zakładamy dodatek wyrównawczy. Natomiast mogą zdarzyć się różne sytuacje. Nie zawsze praca w pełni odpowiada wkładowi. Przepis wariantu I z góry by skazywał, w każdej sytuacji, kobietę przeniesioną do innego zajęcia na uzyskiwanie wynagrodzenia nie wyższego, niż uzyskiwała w poprzednim miejscu pracy. Jestem absolutnie za wersją zaproponowaną przez podkomisję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-331">
          <u xml:id="u-331.0" who="#CezaryMiżejewski">Przypomnę jedną sprawę, żeby wyjaśnić posłowi Piecce. Otóż również byliśmy przeciwko różnym dodatkom, takim jak dodatek wyrównawczy, ale okazało się, że rozwiązanie tego problemu nie jest proste. Jeżeli bowiem zapisaliśmy, że wynagrodzenie nie może być niższe, czyli kobieta otrzymuje tyle samo, to jakiego rodzaju składniki wchodzą do tego wynagrodzenia, kiedy one pojawiają się raz do roku, czy raz na kwartał. Trzeba by było wydać akt wykonawczy, który musiałby to regulować, bo inaczej pozostawilibyśmy to pracodawcy, a jeżeli zostawilibyśmy to pracodawcy, to powstałoby kolejne pole konfliktów. Sugerowaliśmy rządowi, aby wydał rozporządzenie znacznie upraszczające sposób obliczania dodatku wyrównawczego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-332">
          <u xml:id="u-332.0" who="#AnnaBańkowska">Przepraszam, ale muszę sprostować swoją wypowiedź. Popełniłam logiczny błąd. Moja wypowiedź nie korespondowała w pełni z treścią wariantu I, bo wariant I mówi „nie niższe niż”. Można zarobić więcej, zatem nieaktualna jest moja argumentacja i muszę ją wycofać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-333">
          <u xml:id="u-333.0" who="#WitMajewski">Proponowałbym używać sformułowania „za wariantem podkomisji”, czyli chodzi o to, co jest w 2 bez oznaczenia wariantowego, bądź za wariantem I, ponieważ w tekście jest „niedoróbka” i warianty nie są jednoznacznie oznaczone.</u>
          <u xml:id="u-333.1" who="#WitMajewski">Czy potrzebne są jeszcze dalsze wyjaśnienia? Jeśli nie, to pozostaje nam przegłosować. Kto jest za tym, aby 2 został przyjęty w wersji podkomisji? Przeczytam ten paragraf „Jeżeli przeniesienie do innej pracy powoduje obniżenie wynagrodzenia pracownicy przysługuje dodatek wyrównawczy”. Kto jest za tym rozwiązaniem? W głosowaniu za tym wariantem opowiedziało się 10 posłów.</u>
          <u xml:id="u-333.2" who="#WitMajewski">Kto jest za wariantem: „Pracownica przeniesiona do innej pracy zachowuje prawo do wynagrodzenia nie niższego od otrzymywanego przed przeniesieniem”?</u>
          <u xml:id="u-333.3" who="#WitMajewski">W głosowaniu za tym wariantem opowiedział się 1 poseł.</u>
          <u xml:id="u-333.4" who="#WitMajewski">Za wariantem podkomisji opowiedziało się 10 posłów, za wariantem oznaczonym jako wariant I opowiedział się 1 poseł. Przechodzi wersja podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-334">
          <u xml:id="u-334.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Jedna tylko moja uwaga; ten paragraf jest w brzmieniu art. 179, tu nie ma żadnej zmiany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-335">
          <u xml:id="u-335.0" who="#WitMajewski">Przystępujemy do 3. Jest tu zmiana formalna. Zmieniono „zakład pracy” na „pracodawca”. Czy są do tego uwagi? Jak rozumiem, nie ma uwag i Komisja jednomyślnie przyjęła 3.</u>
          <u xml:id="u-335.1" who="#WitMajewski">Czy są uwagi do 4? Nie widzę. Czy są sprzeciwy przeciwko przyjęciu tego paragrafu? Nie widzę, stwierdzam, że jednomyślnie został przyjęty. Tym samym Komisja przyjęła art. 179.</u>
          <u xml:id="u-335.2" who="#WitMajewski">Przystępujemy do art. 180.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-336">
          <u xml:id="u-336.0" who="#CezaryMiżejewski">Do art. 180–183 nie były wprowadzane żadne zmiany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-337">
          <u xml:id="u-337.0" who="#WitMajewski">Czy w tym momencie ktoś z posłów chciałby podnieść jakieś problemy? Chciałbym, panie przewodniczący, aby odpowiedział pan na moje pytanie, bo tutaj mam zapis: „NSZZ „Solidarność” - zastosować standardy europejskie”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-338">
          <u xml:id="u-338.0" who="#CezaryMiżejewski">Była dyskusja, zresztą bardzo długa, podczas posiedzenia podkomisji co do długości urlopu macierzyńskiego. Jak dobrze pamiętam, został zawarty consensus.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-339">
          <u xml:id="u-339.0" who="#WitMajewski">Czy mamy europejski standard, czy jesteśmy poniżej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-340">
          <u xml:id="u-340.0" who="#CezaryMiżejewski">Nie zgłoszono żadnego konkretnego wniosku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-341">
          <u xml:id="u-341.0" who="#JanRulewski">Moje pytanie dotyczy konieczności zróżnicowania zasiłku w punkcie 1 i 2. Jakie jest uzasadnienie zróżnicowania wymiaru urlopu macierzyńskiego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-342">
          <u xml:id="u-342.0" who="#JerzyKowalski">Kiedy mi stawiano takie pytania podczas szkolenia bhp to odpowiadałem, że chodzi o taką sytuację, że „pierworódka” ma tylko jedno dziecko, a kobieta przy kolejnym porodzie może mieć bardzo małe dzieci, wymagające opieki. Stąd dłuższy urlop.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-343">
          <u xml:id="u-343.0" who="#AndrzejBączkowski">Żeby to wypadło poważnie, to do tego, co powiedział dyrektor Kowalski muszę dopowiedzieć, że w istocie tak jest. Proszę zwrócić uwagę na następne przepisy Kodeksu, gdzie jest mowa o 8 tygodniowym urlopie. W świetle wiedzy medycznej urlop macierzyński składa się z dwóch części. Pierwsza część jest na regenerację zdrowia kobiety i w świetle wiedzy medycznej jest to 8 tygodni. Dlatego np. jeśli dziecko umrze mamy 8 tygodni. Natomiast pozostała część urlopu to część socjalna, na pielęgnację dziecka. Z tego powodu fakt - czy ma się więcej dzieci, jest istoty. Stąd zróżnicowanie.</u>
          <u xml:id="u-343.1" who="#AndrzejBączkowski">Chcę zwrócić uwagę, że niezrozumiały jest dla mnie postulat NSZZ „Solidarność” dotyczący dorównania do standardów europejskich. Chcę poinformować, że standardy europejskie są uboższe od naszych. Konwencja nr 103 mówi o 12 tygodniach urlopu, natomiast dyrektywa Rady Europy z 1992 r. chce gwarantować 14 tygodni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-344">
          <u xml:id="u-344.0" who="#WitMajewski">Chciałbym jeszcze zwrócić panu posłowi Rulewskiemu uwagę na 2, który mówi wyraźnie, że nawet jak się rodzi pierwsze dziecko, a ma się przysposobione, to przysługuje 18 tygodni, więc jest zrozumiałe, że dłuższy urlop przysługuje ze względu na posiadanie dziecka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-345">
          <u xml:id="u-345.0" who="#CezaryMiżejewski">Była do wyjaśnienia kwestia standardów. Myślę, panie ministrze, że nie należy naśmiewać się, bo omawialiśmy tę kwestię na podkomisji. Była kwestia, że w różnych krajach jest różnie stosowane i nie chodziło może o europejskie normy, ale o normy w krajach, które mają to „wyśrubowane”. Podczas posiedzenia podkomisji doszliśmy do consensusu i sprawa została wyjaśniona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-346">
          <u xml:id="u-346.0" who="#AndrzejBączkowski">Na swoje usprawiedliwienie chcę powiedzieć tylko jedno zdanie, że byłem jak najdalszy od naśmiewania się. Uważałem, że nie należy pozostawić żadnego znaku zapytania. Skoro mamy pod ręką dyrektywę i konwencję, przytoczyłem te 12 i 14 tygodni, żeby była jasność, że w tym zakresie Polska jako państwo stowarzyszone z Unią nie musi wcale podnosić swoich standardów. Tu gdzie jesteśmy zharmonizowani, to powiedzmy sobie to od razu. Tu, gdzie dopiero się zbliżamy, to także powiedzmy. Powiedzmy, że nas np. w tej chwili na więcej nie stać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-347">
          <u xml:id="u-347.0" who="#WładysławPatulski">Korzystając z obecności pana ministra i nawiązując do wypowiedzi przewodniczących chcę wypowiedzieć dwie uwagi. Pierwsza to taka, że orzecznictwo sądowe jest tutaj bardzo korzystne dla kobiet. Natomiast w związku z wejściem nowego prawa układowego, gdzie w tych układach wyłącza się kwestię ochrony kobiet, przychodzą do mnie związkowcy i pytają, czy można w układzie jeszcze wydłużać te urlopy. Literatura jest tu podzielona. Jak wiadomo są sędziowie, którzy mówią, że absolutnie nie można wydłużać, natomiast na tle orzeczeń w innych sprawach widzę możliwość wydłużenia na rok. Związkowcy domagają się, żeby zapisywać „co najmniej”,co jest wskazówką.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-348">
          <u xml:id="u-348.0" who="#AndrzejBączkowski">Chcę powiedzieć, że nie wnikając już w szczegóły w projekcie ustawy o zbiorowych stosunkach pracy, który przygotowaliśmy, nie przewidujemy żadnych wyłączeń z zakresu przedmiotowego układów zbiorowych pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-349">
          <u xml:id="u-349.0" who="#WitMajewski">Czy są w związku z tym jakieś wnioski? Nie widzę. Przystępujemy do art.184.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-350">
          <u xml:id="u-350.0" who="#CezaryMiżejewski">Zmiana jest tylko jedna i bardzo prosta. Wyrazy „zasiłek połogowy” zastępuje się wyrazami „zasiłek macierzyński”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-351">
          <u xml:id="u-351.0" who="#WitMajewski">Czy są uwagi? Nie widzę. Rozumiem, że Komisja przyjęła art. 184. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, stwierdzę, że nastąpiło to jednomyślnie. Sprzeciwu nie słyszę, art. 184 został przyjęty jednomyślnie. Przystępujemy do art. 185.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-352">
          <u xml:id="u-352.0" who="#CezaryMiżejewski">Jest tu zamiana „zakład pracy” na „pracodawca”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-353">
          <u xml:id="u-353.0" who="#WitMajewski">Jest to zmiana formalna. Czy są inne uwagi? Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu to uznam, że artykuł ten został przyjęty jednomyślne. Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-353.1" who="#WitMajewski">Przystępujemy do art. 186.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-354">
          <u xml:id="u-354.0" who="#CezaryMiżejewski">Zmiana w stosunku do dotychczasowego zapisu polega na zastąpieniu określenia „urlopu bezpłatnego” określeniem „urlopu wychowawczego w celu sprawowania opieki nad małym dzieckiem”. Jest to także dostosowanie do obecnych przepisów. Tutaj też przypominam, że jest usterka w tekście i powinno być „na wniosek pracownicy”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-355">
          <u xml:id="u-355.0" who="#JanRulewski">Ponieważ dopuściliśmy do korzystania z tych praw również mężczyzn, to czy to oznacza, że o ten urlop mogą oboje rodzice występować?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-356">
          <u xml:id="u-356.0" who="#CezaryMiżejewski">Zaproponujemy brzmienie art. 1891, który to reguluje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-357">
          <u xml:id="u-357.0" who="#WitMajewski">Czy są inne uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-358">
          <u xml:id="u-358.0" who="#KrystynaSprusińska">Chciałam zapytać, ponieważ 2 art. 186 daje prawo do szczegółowego opisania tych spraw w rozporządzeniu, wobec tego w tym rozporządzeniu może zawarte zostaną kwestie opieki ojca lub matki nad dzieckiem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-359">
          <u xml:id="u-359.0" who="#WitMajewski">Jest to prawo mężczyzny, które musi znaleźć się w ustawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-360">
          <u xml:id="u-360.0" who="#CezaryMiżejewski">O ile dobrze pamiętam, to w tej chwili ta sprawa zapisana jest w rozporządzeniu, ale w taki sposób, że jeśli kobieta nie może, to mężczyzna. Tutaj stwarzamy normę generalną, że małżonkowie mogą wybrać. Z mocy ustawy mają prawo wyboru.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-361">
          <u xml:id="u-361.0" who="#WitMajewski">Czy po tych wyjaśnieniach są jakieś wnioski. Jeśli nie, to rozumiem, że nie było uwag do propozycji zgłoszonych przez podkomisję. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że artykuł 186 został jednogłośnie przyjęty w wersji podkomisji. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że art. 186 został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-361.1" who="#WitMajewski">Przystępujemy do art. 187. Nie ma w nim zmian.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-362">
          <u xml:id="u-362.0" who="#JanRulewski">Dla mnie technicznie jest niemożliwe wykonanie tego artykułu, albo umówimy się, że jest to pewien przywilej i wtedy mogę głosować za tym, a jeśli to nie przywilej to jestem przeciwny. W przerwie nie można zabiegu karmienia wykonać. Tylko niektóre kobiety mogą z tego skorzystać. Nie dojadą do domu, żeby nakarmić dziecko i nie wrócą do pracy w przerwie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-363">
          <u xml:id="u-363.0" who="#AndrzejBączkowski">Chcę powiedzieć, że ten przepis stanowi podstawę do tego, żeby wcześniej kończyć pracę lub później ją zaczynać. Stosowane jest od 20 lat bez większych kłopotów bo tyle Kodeks pracy obowiązuje. Może nie jestem najlepszym specjalistą, żeby wypowiadać się na ten temat, ale nie było z tym problemów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-364">
          <u xml:id="u-364.0" who="#AnnaBańkowska">Nie wiem, czy pan poseł Rulewski przeczytał do końca treść par. 1. Jest tam wyraźnie powiedziane, że przerwy na wniosek pracownicy mogą być udzielane łącznie. Godzina przyjścia później, czy wyjście wcześniej można też nazwać przerwą w pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-365">
          <u xml:id="u-365.0" who="#WitMajewski">Może tutaj napisać, sądzę, że tak chce poseł Rulewski, że przysługuje czas wolny, a nie przerwa. Polecilibyśmy Biuru Legislacyjnemu KS to zmienić, bo to niekoniecznie musi być przerwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-366">
          <u xml:id="u-366.0" who="#AnnaBańkowska">To byłoby logiczniejsze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-367">
          <u xml:id="u-367.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Mogę uznać się za specjalistkę, bo mam dwoje dzieci, gdybyśmy chcieli urealnić, to można by napisać, że czas pracy kobiety jest krótszy o godzinę. De facto w taki sposób kobiety korzystają. Korzystają też z tego kobiety nie karmiące piersią, o czym sama dobrze wiem. Pracodawca często wymaga zaświadczenia lekarskiego, kobiety przynoszą fikcyjne zaświadczenia. Faktycznie przy małym dziecku godzina, to bardzo dużo i nikt przeciw tej godzinie już nie protestuje. Można ją utrzymać pisząc, że kobieta pracuje o godzinę krócej i nikt nie będzie wtedy wysyłać do lekarza po zaświadczenie, że karmi piersią.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-368">
          <u xml:id="u-368.0" who="#AndrzejBączkowski">Sugeruję, żeby Biuro Legislacyjne KS spróbowało dać nam jakąś propozycję, bo - oczywiście - z tym czasem wolnym jest bardziej logicznie. Jak mówię literatura, sądownictwo, administracje nie mają tu wątpliwości. Jednak jak jest okazja, żeby zmodyfikować, to nie będziemy stawiać sprzeciwów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-369">
          <u xml:id="u-369.0" who="#AnnaBańkowska">Chciałabym powiedzieć, że następuje moda na przedłużanie karmienia piersią. Dawniej wierzyło się kobiecie, która karmiła dziecko do roku. W świetle tego warto by się zastanowić, bo może przyjść moda na karmienie przez 10 lat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-370">
          <u xml:id="u-370.0" who="#WitMajewski">Ponieważ nie było tu propozycji zmian ze strony rządu, ani nie wniosła ich podkomisja proponuję, aby pan przewodniczący Miżejewski w kontakcie z Biurem Legislacyjnym KS, po zasięgnięciu opinii specjalistów od spraw zdrowia, spróbował zaproponować lepsze, nowocześniejsze rozwiązane. Jeżeli się nie uda, to pozostanie zapis dotychczasowy. Jeżeli będzie nowocześniejsza propozycja to wrócimy do tej kwestii. Czy jest na to zgoda? Rozumiem, że tak.</u>
          <u xml:id="u-370.1" who="#WitMajewski">Przystępujemy do art. 188.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-371">
          <u xml:id="u-371.0" who="#CezaryMiżejewski">Zapomniałem powiedzieć przy art. 186, przy par. 2 chodziło o inne zapisanie delegacji dla Rady Ministrów. Prosiłbym o przyjęcie brzmienia: „Rada Ministrów określi w drodze rozporządzenia szczegółowe zasady udzielania urlopu wychowawczego oraz prawa i obowiązki związane zatem urlopem”. Tak uzgodniliśmy w podkomisji. Przepraszam, że to „zgubiło się”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-372">
          <u xml:id="u-372.0" who="#WitMajewski">Panie przewodniczący, najpierw trzeba postawić wniosek o reasumpcję. Jednomyślnie przyjęliśmy art. 186.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-373">
          <u xml:id="u-373.0" who="#CezaryMiżejewski">Proszę o reasumpcję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-374">
          <u xml:id="u-374.0" who="#WitMajewski">Teraz trzeba uzasadnić, dlaczego to nowe uregulowanie ma być lepsze od dotychczasowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-375">
          <u xml:id="u-375.0" who="#MariaŁajenko">Analizując przepisy obecnie obowiązującego rozporządzenia wykonawczego i przygotowując nowelizację tego rozporządzenia dostrzegliśmy pewien dysonans pomiędzy upoważnieniem ustawowym, a treścią tego rozporządzenia. Chodziłoby o to, żeby te regulacje, które są w pełni uzasadnione utrzymać i żeby upoważnienie ustawowe obejmowało te regulacje, które dotyczą nie tylko praw, ale i obowiązków pracownicy korzystającej z urlopu. Chodzi tutaj o dwa obowiązki, które chyba są racjonalne i do utrzymania nadal, mianowicie: obowiązek zawiadomienia pracodawcy o zaprzestaniu sprawowania opieki nad dzieckiem, co uzasadnia w świetle obecnych i projektowanych przepisów ewentualne zaniechanie korzystania z urlopu wychowawczego. Drugi obowiązek to informowanie pracodawcy o podjęciu zatrudnienia. To też byłaby okoliczność, która - ewentualnie - wyłączałaby dalsze korzystanie z urlopu wychowawczego.</u>
          <u xml:id="u-375.1" who="#MariaŁajenko">Gdyby końcowy fragment upoważnienia ustawowego pozostał w obecnym brzmieniu, to musielibyśmy wyeliminować z rozporządzenia wykonawczego bardzo pożyteczny i konieczny dla zachowania dotychczasowego stanu prawnego przepis, który mówi o zaliczaniu okresu urlopu wychowawczego do stażu pracowniczego. Niestety to jest moment, kiedy już nie jest się w czasie urlopu, kiedy korzysta się z tego prawa, tylko po zakończeniu tego urlopu. Jeżeli w upoważnieniu zamieścimy określenie, że „uprawnienia i obowiązki związane z urlopem” to będzie to dotyczyć zarówno przedziału czasowego obejmującego urlop wychowawczy jak również tego momentu, kiedy kończy się korzystanie z urlopu i następuje zaliczenie tego okresu do stażu pracowniczego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-376">
          <u xml:id="u-376.0" who="#WitMajewski">Jestem skłonny podzielić zasadność tych uwag wnoszę o reasumpcję przegłosowanego art. 186 2. Czy w tej sprawie byłyby inne wnioski? Czy możemy przyjąć, że przyjęliśmy wniosek o reasumpcję? Proszę pana przewodniczącego o podanie nowego zapisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-377">
          <u xml:id="u-377.0" who="#CezaryMiżejewski">Paragraf 2. Rada Ministrów określi w drodze rozporządzenia szczegółowe zasady udzielania urlopu wychowawczego oraz prawa i obowiązki związane z tym urlopem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-378">
          <u xml:id="u-378.0" who="#WitMajewski">Czy są uwagi do tej redakcji? Czy możemy przyjąć, że Komisja przyjęła 2 art. 186 w wersji przeczytanej przed chwilą przez pana przewodniczącego Miżejewskiego? Czy są sprzeciwy? Stwierdzam, że jednomyślnie redakcja 2 art. 186 została przyjęta w tej wersji.</u>
          <u xml:id="u-378.1" who="#WitMajewski">Przystępujemy do art. 188.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-379">
          <u xml:id="u-379.0" who="#CezaryMiżejewski">Tu nie było żadnej zmiany z tym, że zaczęliśmy manipulować w związku z uprawnieniami kobiet i mężczyzn, ale wracamy do dawnego zapisu, w obecnie istniejącym Kodeksie pracy „Pracownicy wychowującej przynajmniej jedno dziecko w wieku do 14 lat przysługuje w ciągu roku zwolnienie od pracy na 2 dni, z zachowaniem prawa do wynagrodzenia”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-380">
          <u xml:id="u-380.0" who="#WitMajewski">Czy są uwagi do tej propozycji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-381">
          <u xml:id="u-381.0" who="#JanRulewski">Jest problem techniczny. Jeżeli rodzice pracują w innych zakładach to powinni przynosić zaświadczenia, że współmałżonek nie korzystał z tych dni. Miałbym propozycję eliminującą biurokrację. Można napisać, że pracownikowi wychowującemu co najmniej jedno dziecko do 14 lat przysługuje w ciągu roku zwolnienie z pracy w wysokości 1 dnia, a osobie samotnie wychowującej dzieci przysługują dwa dni. To by oznaczało, że każdy pracownik ma jeden dzień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-382">
          <u xml:id="u-382.0" who="#AnnaBańkowska">Jak byłam młoda i miałam małe dzieci, to mówiło się, że te dwa dni są na pranie. Panie pośle, weszły w użycie pralki automatyczne, już kobieta prać nie musi, ale co zrobimy z rodziną, która składa się z solidnej matki i ojca pijaka, który będzie leczył kaca w ramach tego jednego dnia. Jest to nieporozumienie, żeby tego rodzaju przywilej jako obowiązek dawać ojcu, żeby wykorzystywał 1 dzień. Pozostawmy to do decyzji rodzinie. Najwyżej jest problem z ewidencją, żeby te kwestie nie dublowały się, natomiast odebranie prawa kobiecie, a danie go mężczyźnie, z niczym logicznym się nie wiąże. Tu chodzi o ochronę rodziny, albo ojciec będzie brać te dwa dni, albo matka, w zależności od tego, kto lepiej tę opiekę może sprawować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-383">
          <u xml:id="u-383.0" who="#AndrzejBączkowski">Niech może sobie rozwiążą ten problem pracodawcy. Chcę powiedzieć, że nie jestem zwolennikiem różnych zaświadczeń, ale wystarczyłoby oświadczenie pracownika. Gdyby doszło do nadużycia, to jest to wyłudzenie świadczenia, ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracownika i podstawa do zastosowania art. 52. Zatem niech po prostu rozstrzygnie życie.</u>
          <u xml:id="u-383.1" who="#AndrzejBączkowski">Przemawia do mnie argumentacja pani przewodniczącej. Myślę, że formuła pozostawiająca do uznania małżonków tę kwestię jest taką, która ma szansę bardziej sprawdzić się w życiu, niż ta bardziej schematyczna, którą proponuje pan poseł Rulewski. Jest też faktem, że mężczyźni piją częściej od kobiet.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-384">
          <u xml:id="u-384.0" who="#JanRulewski">Powiedzieli państwo, żeby ustalili małżonkowie, ale pani poseł Bańkowska z góry przekreśliła tego pijaka, bo z nim trudno się dogadać i on sam wystąpi o te dwa dni i je weźmie, a kobiecie nic nie da. Co wtedy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-385">
          <u xml:id="u-385.0" who="#AnnaBańkowska">Poruszamy tu ważny problem. Otóż są to przywileje i trzeba by równocześnie zastanowić się nad sankcjami, abyśmy nauczyli ludzi, na drobnych krokach, szanować prawo. Naprawdę zastosowałabym tu sankcję, żeby można było dyscyplinarnie zwalniać za nadużycie, albo zastanówmy się nad formułą zaświadczenia, jeżeli oboje rodzice pracują, że ktoś z nich już nie wykorzystał tych dni wolnych. Warto to rozwiązać.</u>
          <u xml:id="u-385.1" who="#AnnaBańkowska">Kiedyś, podczas posiedzenia Komisji Polityki Społecznej była dyskutowana np. kwestia, że ludzie korzystają z różnych instytucji pomocy, a ponieważ nie mamy żadnej ewidencji to ktoś, kto jest cwany czerpie dochody z różnych źródeł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-386">
          <u xml:id="u-386.0" who="#WitMajewski">Zastanawiam się, czy w tym przypadku nie należałoby obciążać mężczyzny obowiązkiem udowodnienia, bo na ogół z tych świadczeń korzystają kobiety. Kobiety mogłyby bez zaświadczeń, a mężczyzna gdyby chciał te 2 dni wziąć, niech z zakładu żony przyniesie odpowiednie zaświadczenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-387">
          <u xml:id="u-387.0" who="#AndrzejBączkowski">Zakres tego zjawiska, o którym mówiliśmy, jest szerszy. Przy nowelizacji ustawy zasiłkowej zrównaliśmy mężczyzn z kobietami przy zasiłku opiekuńczym. Nie wprowadziliśmy sankcji. Tam jest poważniejsza sprawa, bo to nie tylko dwa dni w roku, ale jest to ten sam problem, który tutaj jest podnoszony. Nie byłbym zwolennikiem, żeby mężczyzna tylko musiał dokumentować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-388">
          <u xml:id="u-388.0" who="#MieczysławPiecka">Proponowałbym pozostawić to tak jak jest, ponieważ naruszanie prawa występuje w różnych dziedzinach, w różnym zakresie i są określone środki w stosunku do naruszających prawo. Nie będzie tu równości podmiotów. Gdyby te dni wziął mężczyzna, a kobieta o tym nie wiedziała, to byłaby karana, choć przecież była przeświadczona, że mężczyzna nie wziął. Dokładnie rozwiązać tego problemu chyba nie uda się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-389">
          <u xml:id="u-389.0" who="#CezaryMiżejewski">Jeśli można coś uporządkować, to chciałbym zwrócić uwagę, że może później podyskutowalibyśmy na ten temat, ponieważ w art. 188 zdania o mężczyznach nie będzie, a będzie na ten temat osobny artykuł. Proponuję nie wyprzedzać i skupić się na art. 188. Po art. 189 będzie nowy art. 1891. Po odczytaniu propozycji podkomisji zastanowimy się nad sformułowaniami.</u>
          <u xml:id="u-389.1" who="#CezaryMiżejewski">Powtórzę, propozycja art. 188 jest: Pracownicy wychowującej przynajmniej jedno dziecko w wieku do 14 lat przysługuje w ciągu roku zwolnienie od pracy na 2 dni, z zachowaniem prawa do wynagrodzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-390">
          <u xml:id="u-390.0" who="#WitMajewski">Czy są uwagi do tej redakcji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-391">
          <u xml:id="u-391.0" who="#AnnaBańkowska">Mając w świadomości to, że będzie artykuł dotyczący mężczyzn, chyba nie może być taka treść, że „pracownicy przysługuje”. Trzeba by chyba sformułować wniosek, że rodzicom przysługuje łącznie 2 dni. Chodzi o to, żebyśmy z 2 dni nie zrobili 4 dni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-392">
          <u xml:id="u-392.0" who="#WitMajewski">Rozstrzygniemy o art. 188, a jeżeli z art. 1891 będzie coś wynikało, to wrócimy do tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-392.1" who="#WitMajewski">Czy mamy inne wątpliwości w stosunku do art. 188? Jeśli nie, to rozumiem, że Komisja proponuje przyjąć te 2 dni, a później zajmiemy się sprawą przepisu, który normowałby tę kwestię w stosunku do obojga rodziców. Czy w związku z tym mogę uznać, że jednomyślnie, bez zastrzeżeń, przyjmujemy zapis w tej wersji?</u>
          <u xml:id="u-392.2" who="#WitMajewski">Przystępujemy do art. 189. Tu, jak rozumiem, nie było zmian.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-393">
          <u xml:id="u-393.0" who="#CezaryMiżejewski">Nie było zmian, ale ponieważ byliśmy w toku prac, padła propozycja nowego brzmienia, ale nie zmieniającego sensu, tylko innej redakcji. Otóż nowa redakcja brzmiałaby „Prawo do zasiłku za czas nieobecności w pracy z powodu konieczności sprawowania osobistej opieki nad dzieckiem regulują odrębne przepisy”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-394">
          <u xml:id="u-394.0" who="#WitMajewski">Rozumiem, że ten zapis uzgodniony jest ze stroną rządową. Czy do tej wersji są uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-395">
          <u xml:id="u-395.0" who="#JanRulewski">Jest tu sprecyzowane, że opieka musi być osobista. Natomiast w art. 188 nie jest to podkreślone. Można ten dzień wykorzystać na inne cele.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-396">
          <u xml:id="u-396.0" who="#WitMajewski">Czy strona rządowa mogłaby wyjaśnić, skąd pojawiło się „osobistej”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-397">
          <u xml:id="u-397.0" who="#AndrzejBączkowski">Stąd, że jak zauważyła pani przewodnicząca Bańkowska, te dwa dni to miało być na pranie. Natomiast tu chodzi o opiekę nad dzieckiem chorym lub w pewnych sytuacjach zdrowym, np. dziecko do lat dwóch, w sytuacji gdy nie ma babci na miejscu. Chodzi o niemożność zapewnienia opieki innej osoby. Stąd wyraz „osobiście” ma tu kluczowe znaczenie.</u>
          <u xml:id="u-397.1" who="#AndrzejBączkowski">Jednak w art. 188 nie mówiliśmy o opiece osobistej, a teraz mówimy, że wypłacimy zasiłek jak będzie opieka osobista.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-398">
          <u xml:id="u-398.0" who="#AndrzejBączkowski">Chcę powiedzieć, że w art. 188 chodzi o sytuację, w której przysługują dwa dni, z utrzymaniem prawa do wynagrodzenia. Natomiast tu chodzi o sytuację, żeby ta nieobecność w pracy wypełniona była świadczeniami ubezpieczeniowymi, w tym wypadku zasiłkiem opiekuńczym. Odpowiedni rozdział, Rozdział II ustawy zasiłkowej zgodnie z dotychczasowym brzmieniem art. 189 reguluje prawo do zasiłku na wypadek konieczności osobistego sprawowania opieki nad dzieckiem. Jeśli nie ma konieczności osobistej opieki to prawo nie przysługuje. Natomiast inne jest uzasadnienie tych dwóch dni na opiekę nad dziećmi do lat 14. Chodzi o ekstra wypadki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-399">
          <u xml:id="u-399.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Właściwie już to pan minister powiedział. Chodzi o dwie różne sytuacje. W art. 188 chodzi o kobietę wychowującą dziecko, a nie o kobietę sprawującą opiekę bezpośrednią. Na przykład wyobrażam sobie, choć jest to teoretyczny przykład, że te dni przysługują, jeśli ktoś ma dziecko w internacie i będą mu przysługiwać te dni, żeby mógł pojechać i odwiedzić to dziecko. Natomiast sprawowanie osobistej opieki nad dzieckiem, nie ma miejsca np. gdy dziecko jest w szpitalu, albo w sanatorium.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-400">
          <u xml:id="u-400.0" who="#WitMajewski">Czy potrzebne są dalsze wyjaśnienia? Czy pan poseł Rulewski podtrzymuje swoją wątpliwość?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-401">
          <u xml:id="u-401.0" who="#JanRulewski">Nie, ja wniosku nie złożyłem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-402">
          <u xml:id="u-402.0" who="#WitMajewski">Czy możemy przyjąć tę propozycję, którą odczytał pan poseł Miżejewski? Czy Biuro Legislacyjne ją odnotowało?</u>
          <u xml:id="u-402.1" who="#WitMajewski">Czy są sprzeciwy? Czy możemy uznać, że nowa wersja art. 189 została przez Komisję przyjęta jednomyślnie? Nie widzę sprzeciwu, została przyjęta. Teraz proszę pana przewodniczącego Miżejewskiego o przedstawienie art. 1891.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-403">
          <u xml:id="u-403.0" who="#AnnaBańkowska">Chciałabym jeszcze powiedzieć, że w art. 188 oprócz tej treści, którą przyjęliśmy jest zapis, że skreśla się 2. Rozumiem, że świadomie to pominęliśmy. Nie trzeba było tego głosować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-404">
          <u xml:id="u-404.0" who="#CezaryMiżejewski">Artykuł 1891 ma konsumować wszystkie skreślenia, które do tej pory robiliśmy w tekście i brzmiałby on tak: Paragraf 1. „Przepis art. 178 2 stosuje się także do pracownika będącego jedynym opiekunem dziecka”. Paragraf 2. „Przepisy artykułów 186 i 188 stosuje się także do pracowników, z tym, że jeżeli oboje rodzice lub opiekunowie są zatrudnieni, z uprawnień określonych w tych przepisach może korzystać jedno z nich”. Przepis art. 178 2 mówi o godzinach nadliczbowych i nocnych. Stosuje się go także do pracownika będącego jedynym opiekunem dziecka. Przepisy art. 186, czyli urlop wychowawczy, i art. 188, czyli te dwa dni zwolnienia, stosuje się także do pracowników. Rodzice mają wybór, kto weźmie urlop. W tej chwili w przepisach wykonawczych jest napisane o kobiecie, jeżeli kobieta nie może, to dopiero wtedy może urlop wziąć mężczyzna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-405">
          <u xml:id="u-405.0" who="#WitMajewski">Czy są uwagi do tego zapisu? Nie widzę. Czy możemy uznać, że Komisja jednomyślnie przyjęła art. 1891? Stwierdzam, że Komisja jednomyślnie przyjęła ten artykuł.</u>
          <u xml:id="u-405.1" who="#WitMajewski">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>