text_structure.xml 67.4 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JacekKuroń">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich przybyłych, a szczególnie licznych gości.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#JacekKuroń">Mam nadzieję, że dzisiejsze posiedzenie będzie krótkie. Będziemy dzisiaj mówić o wyjeździe do woj. koszalińskiego i szczecińskiego. Gospodarzem tego wyjazdu będzie tam poseł Czech, który zabierze teraz głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MirosławCzech">Zgodnie z ustaleniami podjętymi na poprzednich posiedzeniach Komisji, w trzeciej dekadzie lutego mamy zaplanowany wyjazd do woj. szczecińskiego i koszalińskiego. Niewątpliwie będzie to najdłuższy wyjazd naszej Komisji, dlatego pojedziemy autokarem. Przejazd zajmie nam ok. 6–7 godzin.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#MirosławCzech">Wyjazd ten będzie trwał łącznie 4 dni. Przewidujemy, że na terenie woj. koszalińskiego będziemy w czwartek, natomiast na terenie woj. szczecińskiego będziemy w piątek. Musimy odbyć wizje lokalne, czyli odwiedzić ośrodki, w których zapoznamy się z różnymi problemami. Te odwiedziny odbędą się w czwartek i piątek.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#MirosławCzech">Odbyłem rozmowę z wojewodą koszalińskim, panem Jerzym Mokrzyckim. Ze względu na problemy zdrowotne nie byłem w stanie umówić się z wojewodą szczecińskim. Mam nadzieję, że spotkam się z nim po dzisiejszym posiedzeniu. W poniedziałek będę u wojewody szczecińskiego, aby dograć wszystkie sprawy.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#MirosławCzech">Z wojewodą koszalińskim umówiliśmy się, że w środę wieczorem dojechalibyśmy do Białego Boru, który leży na trasie Warszawa-Koszalin. Po przyjeździe zjemy kolację i zostaniemy zakwaterowani na nocleg. W czwartek rano odwiedzimy zespół szkół w Białym Borze, w którym nauka odbywa się w języku ukraińskim. Będziemy mieli także spotkania w urzędzie gminy, gdyż na tym terenie wynikły ostatnio pewne problemy. Będziemy mogli zapoznać się także z problemami samorządu lokalnego. Jest to dość specyficzna gmina, w której występuje ponad 30-procentowe bezrobocie. W chwili obecnej gmina przejmuje pod swój zarząd szkolnictwo. Będziemy więc mogli zapoznać się ze wszystkimi problemami, które są charakterystyczne dla mniejszości ukraińskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#MirosławCzech">Do Koszalina dotrzemy ok. godz. 12.30. W urzędzie miejskim odbędzie się posiedzenie Komisji z udziałem przedstawicieli władz administracji rządowej. Na tym posiedzeniu omówimy sprawy związane z problemami mniejszości narodowych występujących na terenie woj. koszalińskiego. Po przerwie, w czasie której pójdziemy na obiad, odbędą się spotkania z przedstawicielami mniejszości niemieckiej w woj. koszalińskim, a następnie z przedstawicielami mniejszości ukraińskiej. Przewidziane są także występy zespołów artystycznych.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#MirosławCzech">Drugi nocleg zarezerwowaliśmy na trasie Koszalin-Szczecin, jeszcze na terenie woj. koszalińskiego. Jak z tego wynika, wojewoda koszaliński wziął na siebie duże obowiązki organizacyjne. Zapewnił, że weźmie na siebie organizację dwóch noclegów. Jest to duże wsparcie dla naszej Komisji.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#MirosławCzech">W piątek rano - 23 lutego br. - wyjedziemy na teren woj. szczecińskiego. Po drodze będziemy mogli odwiedzić takie ośrodki jak np. Stargard Szczeciński. Te zwiedzania odbędą się po dokonaniu uzgodnień z woj szczecińskim oraz z szefami organizacji ukraińskiej i niemieckiej.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#MirosławCzech">Zaproponuję wojewodzie szczecińskiemu, abyśmy zwiedzili to, co jest istotne na terenie woj. szczecińskiego dla naszej Komisji. Wśród różnych problemów interwencyjnych kierowanych do Komisji na pewno wypłynie problem ośrodka kultury ukraińskiej w Szczecinie.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#MirosławCzech">Posiedzenie Komisji odbędziemy w Urzędzie Wojewódzkim w Szczecinie. Będziemy tam także mieli zorganizowane spotkanie z mniejszością ukraińską i niemiecką. Przenocujemy na terenie woj. szczecińskiego. W sobotę rano wyjedziemy do Warszawy autobusem. Do Warszawy przybędziemy w sobotę w godzinach wczesnopopołudniowych.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#MirosławCzech">Tyle chciałem państwu powiedzieć o sprawach organizacyjnych związanych z naszym wyjazdem. Myślę, że poprosimy wojewodów o zapoznanie nas z problemami, na które możemy się natknąć w trakcie naszego posiedzenia wyjazdowego. W tej sprawie będą mogli także zabrać głos przedstawiciele stowarzyszeń ukraińskich. Niestety, na nasze posiedzenie przybyli tylko przedstawiciele tej mniejszości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#BolesławKilian">Pan poseł Czech przedstawił państwu przed chwilą pewne propozycje, które chciałbym skorygować. Przedłożę państwu szczegółowy program w dwóch wersjach. Myślę, że przyjmą państwo którąś z tych propozycji.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#BolesławKilian">Zgodnie z propozycją, Komisja przybędzie na teren woj. koszalińskiego w środę wieczorem. Komisja zostanie zakwaterowana w pensjonacie „Hubertus” w Białym Borze. Jest to ośrodek mieszczący się przy stadninie ogierów w Białym Borze. Jest to bardzo ładnie położona miejscowość.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#BolesławKilian">Czwartek - 22 lutego - będzie dniem merytorycznym. Po śniadaniu odbędzie się zwiedzanie Zespołu Szkół Ogólnokształcących im. Szewczenki oraz koncert zespołów artystycznych z udziałem młodzieży z tej szkoły. Następnie odbędzie się posiedzenie Komisji na sali konferencyjnej w tejże szkole. Posiedzenie odbędzie się według odrębnego planu.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#BolesławKilian">Następnie możemy na miejscu zorganizować obiad lub przejechać do Nosówka. Jest to wersja pierwsza. Nosówko - to ośrodek szkoleniowo-wypoczynkowy administracji rządowej znajdujący się pod Koszalinem. Pierwsza wersja zakłada, że z Białego Boru przejedziemy do ośrodka pod Koszalin. Tam właśnie Komisja zostałaby na drugi nocleg.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#BolesławKilian">Po południu przewidziano ponowne obrady Komisji. Odbędzie się spotkanie Komisji z przedstawicielami mniejszości narodowych z woj. koszalińskiego. To spotkanie może się odbyć na miejscu, tzn. w ośrodku administracji rządowej, albo też - w drugiej wersji - na miejscu, w Białym Borze. Jest tu więc pewna niezgodność z wypowiedzią pana posła Czecha, który mówił, że spotkanie odbędzie się w Koszalinie. Według obecnego projektu spotkanie to odbędzie się w terenie, w środowisku mniejszości. Byłoby to albo w Białym Borze, albo w ośrodku administracji rządowej.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#BolesławKilian">Druga wersja różni się od pierwszej tym, że to zasadnicze spotkanie odbyłoby się na miejscu, tzn. w Białym Borze. Prezydium Komisji otrzymało te propozycje. Myślę, że po wymianie zdań i akceptacji jednej z wersji, jesteśmy skłonni - jako gospodarze - przyjąć każdą z tych wersji do realizacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MirosławCzech">W rozmowie z wojewodą sprawa ta wyglądała nieco inaczej. Wydaje mi się, że wyjazd Komisji do Koszalina jest istotny, gdyż jest to stolica województwa. Tak mi się wydawało.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#MirosławCzech">Jeżeli jednak gospodarze proponują, żeby to wszystko odbyło się w Białym Borze, to może być i tak. Na pewno omówimy wszystkie problemy. Wydaje mi się, że zgodnie z pierwszymi ustaleniami moglibyśmy więcej zwiedzić i zobaczyć. Moglibyśmy odwiedzić pomieszczenia Związku Ukraińców w Polsce, w Koszalinie, a także stowarzyszeń niemieckich.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#MirosławCzech">Jest to sprawa, którą należy rozstrzygnąć na forum Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#BolesławKilian">Chciałbym uzupełnić moją wypowiedź. Dlaczego wybraliśmy Biały Bór lub Nosówko?</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#BolesławKilian">Tak jak mówił pan poseł Czech, spotkanie odbyłoby się tam, gdzie żyją mniejszości, gdzie znajduje się ich środowisko. Dlatego pierwsza wersja wydaje mi się godna uwagi.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#BolesławKilian">Oczywiście, możemy to także zorganizować w Koszalinie. Myślę, że jest to sprawa do ustalenia. Program przygotowany jest na Biały Bór i Nosówko. Równie dobrze możemy przygotować program w Koszalinie. Wersja dotycząca Koszalina nie była przez nas przygotowywana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JacekKuroń">Jest tutaj pewien problem. W przypadku posiedzenia w terenie będziemy na miejscu tylko u mniejszości ukraińskiej. Pomijamy w ten sposób mniejszość niemiecką. Spotkamy się tylko z przedstawicielami tej mniejszości. Nie zobaczymy ich szkół.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#JacekKuroń">Nie jestem entuzjastą zwiedzań. Skoro już zwiedzamy obiekty ukraińskie, to sprawiedliwość nakazuje, żebyśmy zwiedzili także obiekty niemieckie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#BolesławKilian">Uważam, że nie ma większego znaczenia, czy to spotkanie odbędzie się w Białym Borze, czy też w Koszalinie. Niezależnie od wyboru miejsca, przedstawiciele mniejszości niemieckiej będą tylko gośćmi tego spotkania. Tak należy traktować tę sprawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JacekKuroń">Myślę, że wszystkim przedstawicielom będzie łatwiej dojechać na spotkanie do Koszalina. Prawdopodobnie większość z nich mieszka w Koszalinie. Trudniej będzie im dojechać do Nosówka lub do Białego Boru.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#JacekKuroń">Myślę, że powinniśmy się przychylić do propozycji pana wojewody. Czy są w tej sprawie uwagi lub wątpliwości? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#JacekKuroń">Przyjmujemy propozycję wojewody. Pozostaje jeszcze kwestia wyboru wariantu. Co na ten temat sądzi pan poseł Czech? Pan poseł jest gospodarzem tego posiedzenia, więc byłoby najlepiej, gdyby on podjął decyzję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#MirosławCzech">Jest to bardzo duża odpowiedzialność.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#MirosławCzech">Uważam, że sprawa ta nie stwarza większych problemów. Praktycznie jest to tylko problem komunikacyjny. Myślę, że podejmiemy to ustalenie w trybie roboczym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JacekKuroń">Więc który wariant mamy przyjąć?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#BolesławKilian">Jestem w dość trudnej sytuacji. W moim odczuciu wariant z Białym Borem jest sympatyczniejszy. Uważam, że w tym środowisku Komisja powinna odbyć swoje posiedzenie, porozmawiać z ludźmi i zobaczyć wszystko na miejscu.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#BolesławKilian">Drugi wariant jest bardziej urzędniczy. Pobyt w Koszalinie może mieć wyższy poziom. Można odbyć posiedzenie w Urzędzie Wojewódzkim.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#BolesławKilian">Pan poseł Czech przeprowadzał uzgodnienia z wojewodą. W tej sprawie jestem tylko pośrednikiem, gdyż zastępuję wojewodę. Dlatego tę decyzję chciałbym także złożyć na barki pana posła Czecha. Dostosujemy się do tej decyzji. Pan poseł Czech będzie pośredniczył w tej sprawie między nami i Komisją. Myślę, że wspólnie podejmiemy odpowiednie ustalenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JacekKuroń">Dobrze. Jak wygląda sprawa w Szczecinie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#MarekTałasiewicz">Mógłbym powiedzieć tak jak powiedział mój przedmówca - będzie tak, jak państwo sobie życzą. Mam jednak konkretną propozycję.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#MarekTałasiewicz">Sensowna byłaby taka marszruta, żeby z woj. koszalińskiego przejechać poprzez Trzebiatów, gdzie jest duże skupisko ludności pochodzenia ukraińskiego. Jest to bardzo ciekawe środowisko, które ma duże dokonania. Następnie można by pojechać do Szczecina przez Stargard, gdzie warto by było spotkać się na krótko ze środowiskiem niemieckim i ukraińskim.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#MarekTałasiewicz">Moim zdaniem, posiedzenie Komisji powinno się odbyć w Szczecinie. W Szczecinie znajduje się niewątpliwie największe skupisko ludności ukraińskiej i niemieckiej.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#MarekTałasiewicz">W sprawach dotyczących programu godzinowego, całej logistyki i obudowy środowiskowo-artystycznej dostosujemy się do państwa życzeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JacekKuroń">Dziękuję. Czy są w tej sprawie uwagi lub wątpliwości? Nie widzę. Uważam, że ta propozycja została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#JacekKuroń">Proszę o zabranie głosu przedstawicieli mniejszości ukraińskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JerzyRejt">Na sali obecni są przewodniczący oddziałów naszego związku w Koszalinie i Szczecinie. Proponuję, żeby zabrali oni głos w sprawach merytorycznych. Ja zabrałbym głos po nich, aby zaprezentować państwu sprawy bardziej ogólne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WładysławSerkiz">Nasz zarząd działa na terenie dwóch województw: koszalińskiego i pilskiego. W Związku działam od 1956 r. Od wielu lat omawiam na różnych szczeblach sprawy, które nas nurtują. Po raz pierwszy spotkał mnie zaszczyt uczestniczenia w posiedzeniu tak dostojnej Komisji.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#WładysławSerkiz">Będę chciał przedstawić państwu problemy, z którymi spotykamy się na terenie woj. koszalińskiego. Problemy te nie występują od wczoraj. Spotykamy się z nimi od 1956 r. Tylko niektóre pojawiły się obecnie.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#WładysławSerkiz">Na terenie naszego oddziału zamieszkuje ponad 20 tys. Ukraińców. Mamy koła terenowe Związku. Prowadzona była działalność kulturalno-oświatowa. W tej chwili aktywność tej działalności się obniżyła. Może stało się tak dlatego, że kiedy nie można było nic robić, nasze środowiska miały więcej chęci do pracy. Teraz, kiedy wolno, te chęci są mniejsze.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#WładysławSerkiz">W obecnej sytuacji, przy postępującej demokratyzacji, puszczono nas na szerokie wody. Nie ma już żadnych zakazów dotyczących prowadzonej przez nas działalności. Możemy robić wszystko. Nie ma nawet cenzury tego, co śpiewamy na scenie.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#WładysławSerkiz">Najważniejszą sprawą jest to, że sami nie zrobimy nic. Nie możemy nic zrobić bez pomocy państwa i administracji. Po prostu brak nam funduszy. My ich nie mamy.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#WładysławSerkiz">Pan przewodniczący powiedział, że będzie to krótkie posiedzenie. Dlatego nie będę uzasadniał wniosków, które chciałbym państwu przedstawić. Powiem krótko, jakie są nasze założenia, co byśmy chcieli. W kilku słowach przedstawię państwu nasze wnioski.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#WładysławSerkiz">W chwili obecnej wyłonił się problem dotyczący uwłaszczenia naszego obiektu - internatu w Białym Borze. Zapewne państwo wiedzą, że ten internat zbudowaliśmy za społeczne pieniądze. Pieniądze spływały nie tylko z Polski, ale z całego świata. W ten budynek włożyliśmy 85% funduszy. Budynek funkcjonuje do dzisiaj.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#WładysławSerkiz">Aktualnie gmina złożyła wniosek o uwłaszczenie tego budynku. Gdybyśmy ten budynek zbudowany za nasze - społeczne - pieniądze przekazali gminie, to wszyscy byśmy się źle czuli. Nie miałbym co robić na tym terenie. Jest to przecież nasz budynek postawiony na ziemi państwowej. Chodzi więc tylko o to, żeby tę ziemię wraz z budynkiem przekazać na własność zarządu naszego Związku. To byłoby dobre rozwiązanie.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#WładysławSerkiz">Następna sprawa dotyczy cerkwi. W Koszalinie jest duże środowisko ukraińskie. Pan wojewoda powiedział, żeby posiedzenie Komisji odbyło się w Białym Borze, gdyż tam mieści się środowisko ukraińskie. Chcę państwu powiedzieć, że w Białym Borze mamy 80 członków Związku. W Koszalinie mamy 360 członków. Widać więc, że środowisko jest większe w Koszalinie. Biały Bór słynie z tego, że jest tam internat, szkoła. Cały świat wie, czym jest Biały Bór. Można by nawet żartobliwie powiedzieć, że Koszalin leży koło Białego Boru.</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#WładysławSerkiz">Urząd Miasta przekazał parafii ziemię pod budowę cerkwi. W naszych warunkach jest to niemożliwe ze względów finansowych. Taka budowa nie kosztuje milion zł czy miliard. Mamy tam około 350–500 rodzin. Dokładna liczba nie jest znana, gdyż nie wszyscy zdeklarowali swoją narodowość. W chwili obecnej nabożeństwa odprawiamy w kościele. Wypożyczamy sale kościelne. Wiadomo, jak dzierżawcy mogą korzystać z tych sal. Są przecież okazje nadzwyczajne. Są śluby, pogrzeby, nabożeństwa, święta. Nie zawsze można skorzystać z dzierżawionych pomieszczeń.</u>
          <u xml:id="u-16.10" who="#WładysławSerkiz">Istnieje wielka potrzeba, abyśmy mieli własną cerkiew. W tej sprawie są dwie propozycje. Pierwsza jest taka, żeby Urząd Miasta przekazał nam obiekt po restauracji „Fregata”. Do własności tej restauracji przyznaje się WSS czy PSS. Jest prawniczy pat w sprawie własności. Nie wiadomo dokładnie, czy jest to budynek WSS, czy też zarządu miasta.</u>
          <u xml:id="u-16.11" who="#WładysławSerkiz">Ten budynek najbardziej by nam odpowiadał. Kiedyś był tam kościół. Moglibyśmy ten budynek przystosować na cerkiew.</u>
          <u xml:id="u-16.12" who="#WładysławSerkiz">Druga propozycja dotyczy przekazania jednego z kościołów w Koszalinie, w którym obecnie odprawiamy msze. Mieści się on koło katedry. Jest to dobre miejsce. Ludzie przyzwyczaili się tam chodzić. Byłoby dobrze, gdyby władze kościelne przyszły nam w tej sprawie z pomocą i przekazały ten kościół do naszej dyspozycji.</u>
          <u xml:id="u-16.13" who="#WładysławSerkiz">Od grudnia 1994 r. nasz zarząd oddziału zainicjował działania związane z utworzeniem domu spokojnej starości. W tej sprawie skierowaliśmy trzy pisma do wojewody. Otrzymaliśmy trzy odpowiedzi negatywne. Powodem odmowy jest brak pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-16.14" who="#WładysławSerkiz">Dom spokojnej starości chcielibyśmy zorganizować na koszt państwa. W woj. koszalińskim jest 12 lub 13 domów starców. Chcielibyśmy, żeby trzynasty lub czternasty zajął się rekrutacją starszych ludzi narodowości ukraińskiej. Chcielibyśmy, żeby obsługa odbywała się w języku ukraińskim. Chcielibyśmy, żeby - jak napisał „Głos Koszaliński” - „starzy ludzie mieli kawałeczek Ukrainy”.</u>
          <u xml:id="u-16.15" who="#WładysławSerkiz">W tej sprawie otrzymaliśmy sugestię ze strony władz administracyjnych, że możemy wykorzystać pojedyncze miejsca w innych, polskich domach spokojnej starości. Nie jest to jednak to, o co nam chodzi.</u>
          <u xml:id="u-16.16" who="#WładysławSerkiz">Następna inicjatywa dotyczy organizacji sceny ukraińskiej. Chodzi nam o utworzenie zawodowej sceny ukraińskiej przy Bałtyckim Teatrze Dramatycznym w Koszalinie. Taka scena nie musi powstać w Koszalinie. Mogłaby ona powstać w Elblągu, w Olsztynie lub w Przemyślu. Może to być także inne miasto, w którym istnieje środowisko ukraińskie.</u>
          <u xml:id="u-16.17" who="#WładysławSerkiz">Z inicjatywą utworzenia tej sceny w Koszalinie wyszliśmy dlatego, że jest to teatr objazdowy. Ma on wszystkie możliwości realizacji w ramach swojej działalności jednej lub dwóch naszych premier w roku. Z taką sztuką teatr mógłby pojechać w objazd.</u>
          <u xml:id="u-16.18" who="#WładysławSerkiz">Kiedy 15 lat temu, z mojej inicjatywy, zwróciliśmy się w tej sprawie do Ministerstwa Kultury i Sztuki, powiedziano nam, że musiałby to być teatr profesjonalny. Musieliby w nim pracować zawodowi artyści. Nie mieliśmy wtedy takich możliwości. Nie mogliśmy zaangażować zawodowców, gdyż nie ma ich w naszym środowisku.</u>
          <u xml:id="u-16.19" who="#WładysławSerkiz">Myślę, że w tej chwili nie ma żadnych przeszkód, żeby sprowadzić na miesiąc lub dwa kilku zawodowych aktorów z Ukrainy. W tym czasie mogliby oni przygotować premierę i pojechać z nią w objazd. Rozwiązanie tej sprawy wyobrażam sobie w ten sposób, że Ministerstwo Kultury i Sztuki zobowiązałoby jeden z teatrów polskich - zaznaczam, że nie musi to być teatr w Koszalinie - do realizacji 1–2 premier w roku w języku ukraińskim. Sztuki w języku ukraińskim można by było wystawiać w całej Polsce.</u>
          <u xml:id="u-16.20" who="#WładysławSerkiz">W grudniu 1995 r. wystąpiłem do kuratorium oświaty w sprawie organizacji ośmioklasowej szkoły ukraińskiej w Koszalinie. Zanim napisałem ten wniosek uzyskałem zgodę rodziców na skierowanie dzieci do takiej szkoły.</u>
          <u xml:id="u-16.21" who="#WładysławSerkiz">W naszej świetlicy w Koszalinie jest tłoczno. Uczymy tam sto dzieci przez 4 dni w tygodniu. Zajęcia odbywają się po normalnych lekcjach w szkole. Dzieci przychodzą wieczorem do naszej świetlicy. Jest to tzw. punkt nauczania.</u>
          <u xml:id="u-16.22" who="#WładysławSerkiz">Uważamy, że w obecnej sytuacji punkty nauczania są dla nas niewystarczające. Po wielu latach nauki dzieci w tych punktach dochodzimy do wniosku, że nie mogą one wystarczająco wyposażyć dzieci w wiedzę w języku ojczystym. Moim zdaniem, sprawa dojrzała do tego żeby zorganizować 8-klasową szkołę w Koszalinie z językiem ukraińskim.</u>
          <u xml:id="u-16.23" who="#WładysławSerkiz">Pracownicy kuratorium zwrócili nam uwagę, że mamy szkołę w Białym Borze, w której możemy zaspokajać swoje potrzeby. Jednak w tej chwili nikt z rodziców z Koszalina nie odda swego dziecka za odpłatnością do internatu i szkoły w Białym Borze.</u>
          <u xml:id="u-16.24" who="#WładysławSerkiz">Szkoła w Białym Borze funkcjonuje już ponad 30 lat. Jest to szkoła z internatem. Uczą się w niej dzieci z całej Polski. Przy tej liczbie dzieci, jaką mamy w Koszalinie, potrzebna jest 8-klasowa szkoła w języku ukraińskim.</u>
          <u xml:id="u-16.25" who="#WładysławSerkiz">Takie są nasze najważniejsze wnioski. Rozwiązanie tych spraw potrzebne jest nam, żebyśmy mogli normalnie żyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#HenrykKołodziej">Nasz oddział obejmuje swoim zasięgiem całe województwo. Mamy w tej chwili 15 kół liczących ok. 900 członków.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#HenrykKołodziej">W samym Szczecinie zamieszkuje ok. 1000 osób pochodzenia ukraińskiego. Wraz ze zmianami w kraju przybywa do nas coraz więcej osób narodowości ukraińskiej. W województwie zamieszkuje ok. 15 tys. osób pochodzenia ukraińskiego.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#HenrykKołodziej">Kołem wiodącym jest Szczecin. Wiodące ośrodki to Trzebiatów, Pińsko, Stargard Szczeciński i Szczecin.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#HenrykKołodziej">Nie chcę dzisiaj zajmować państwu czasu, gdyż będziemy się widzieć na terenie naszego województwa. Na gorąco będziemy mogli omówić występujące problemy.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#HenrykKołodziej">Moją wypowiedź chciałbym zacząć od przekazania państwu naszych odczuć. Mniejszość ukraińska na terenie woj. szczecińskiego jest najdalej oddalona od swoich terenów etnicznych. Tak uważamy. Jest normalne, że utożsamiamy się ze wszystkimi Ukraińcami, także z innych województw.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#HenrykKołodziej">Mniejszość ukraińska na terenie Szczecina zwraca się ze wszystkimi sprawami właśnie do mnie, jako przewodniczącego. Do mnie kieruje się uwagi, że w Przemyślu jest tak, jak jest. Do mnie kieruje się uwagi, że Komisja była już w Olsztynie, a postępów nie widać.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#HenrykKołodziej">Komisja parlamentarna jest najwyższym forum, na jakim występowałem. Przewodniczący, który połowę swego dorosłego życia poświęcił współpracy polsko-ukraińskiej, nie ma w tej sprawie nic do powiedzenia. Jest taki generalny wniosek, że jest dobrze, a jednak jest bardzo źle. Takie są odczucia mniejszości w odniesieniu do całości problematyki.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#HenrykKołodziej">Powiem państwu krótko o naszych środowiskach. Trzebiatów to rejon zamieszkania ukraińskiej ludności łemkowskiej. Rejon ten dotknięty jest bezrobociem. Ludność ukraińska rozrzucona jest w wioskach wokół Trzebiatowa. Modlą się w Trzebiatowie, gdzie mają małą cerkiewkę zrobioną z kaplicy na cmentarzu.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#HenrykKołodziej">Większość z nich jest katolikami. Prawosławni stanowią mniejszość.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#HenrykKołodziej">W Trzebiatowie jest malutka cerkiew. W Pińsku Ukraińcy modlą się w kościele. Także w Stargardzie i Szczecinie modły odprawiane są w kościele.</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#HenrykKołodziej">Postaram się skrócić moją wypowiedź. W Trzebiatowie aktualnie nie funkcjonuje punkt nauczania języka ukraińskiego ze względu na brak pieniędzy i możliwości jego utrzymania. W Pińsku funkcjonuje taki punkt przy szkole. W Stargardzie Szczecińskim funkcjonuje taki punkt przy szkole - nauczyciel ma pół etatu. Jest to bardzo dobry układ. W Szczecinie punkt nauki języka funkcjonuje w trudnych warunkach lokalowych przy naszym ośrodku kultury. Punkt ten dysponuje całym etatem.</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#HenrykKołodziej">Jak państwo wiedzą, jest sprawą normalną, że Ukraińcy mają swoje zespoły instrumentalno-wokalne. Są także zespoły dziecięce. Szczecin słynie z tego, że w ciągu roku w ramach tzw. uniwersytetu ukrainoznawstwa odbywa się średnio ponad 40 spotkań z ciekawymi ludźmi. Do chwili obecnej odbyło się ponad tysiąc takich spotkań. Wśród zaproszonych gości dwie trzecie stanowili Polacy, którzy od 1947 r. robili cokolwiek na niwie pojednania polsko-ukraińskiego.</u>
          <u xml:id="u-17.12" who="#HenrykKołodziej">Nie chcę za bardzo chwalić naszych władz wojewódzkich. Uważam jednak, że jesteśmy jedynym ośrodkiem, w którym współpraca z władzami układa się tak dobrze. Dzieje się tak dzięki przychylnej postawie obecnego tu pana wojewody. Dzieje się tak dzięki postawie władz miejskich, Rady Miejskiej Szczecina.</u>
          <u xml:id="u-17.13" who="#HenrykKołodziej">W dwóch ostatnich kadencjach samorządowe władze miejskie przydzieliły nam 2 budynki po szpitalu radzieckim. Jeden z nich przeznaczony jest na centrum kultury ukraińskiej. W drugim będzie się mieściła cerkiew. Problem jest w tym, że uchwała Rady Miejskiej została podjęta w grudniu 1994 r., a do chwili obecnej powstał już czwarty aneks do umowy użyczenia. Pozwala to zabezpieczyć nam tylko te budynki, żeby nie gniły. Te budynki były bardzo zdewastowane i zniszczone. Wszyscy wiemy, w jakim stanie były budynki pozostawione przez Armię Radziecką, tym bardziej że stały one opuszczone jeszcze przez 3 lata.</u>
          <u xml:id="u-17.14" who="#HenrykKołodziej">Z całym przekonaniem powiem państwu, że odczucie naszej mniejszości jest takie, iż mamy najlepsze władze, najbardziej wyrozumiałe i rozumiejące nas. Nasze władze rozumieją, że nasza działalność kulturalna stanowi dodatek do ogólnie pojętej kultury polskiej. Nasza działalność podnosi dobre mniemanie o narodzie polskim poza granicami. Przypomnę, że jesteśmy bardzo blisko granicy.</u>
          <u xml:id="u-17.15" who="#HenrykKołodziej">Nie chcemy czuć się obywatelami drugiej kategorii. Nie każdy Ukrainiec chciałby pójść do klubu rolnika. Ukrainiec chciałby pójść do ośrodka kultury, który byłby ukraińskim ośrodkiem. Ta chęć nie ma jednak przełożenia na finansowanie.</u>
          <u xml:id="u-17.16" who="#HenrykKołodziej">Wszystkie ośrodki kultury mają etaty, mają jakieś wsparcie finansowe. Funkcjonuje u nas ośrodek kultury, w którego zajęciach uczestniczą także Polacy. Dość częstymi gośćmi w naszym ośrodku są studenci Uniwersytetu Szczecińskiego, a także naukowcy. Nie przekłada się to jednak na finansowania tego ośrodka.</u>
          <u xml:id="u-17.17" who="#HenrykKołodziej">Uważam jednak, że w porównaniu z całym krajem mamy najlepszą współpracę z władzami wojewódzkimi i władzami miejskimi. To wszystko będą państwo mogli zobaczyć na miejscu. U nas wszystko ma perspektywy rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-17.18" who="#HenrykKołodziej">Jeżeli będą do mnie jakieś pytania to chętnie na nie odpowiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#MichałJagiełło">Skorzystam z okazji, żeby państwa poinformować, że mamy już zestawienie wydatków wszystkich wojewodów na wspieranie kultury mniejszości narodowych. W roku 1994 wojewodowie przeznaczyli na ten cel 450.769 zł - jest to ponad 4,5 mld starych zł. W roku 1995 wydatki te były trochę większe i wyniosły 467.116 zł. Takie były wydatki wojewodów. Do tego należy dodać co najmniej 17 mld starych zł z Biura ds. Kultury Mniejszości Narodowych.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#MichałJagiełło">Wojewoda koszaliński w roku 1994 przeznaczył na ten cel 6500 zł, a w roku 1995–8020 zł. Widać tu bardzo przyzwoity wzrost wydatków, za co chciałbym panu wojewodzie podziękować.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#MichałJagiełło">Wojewoda słupski w roku 1994 przeznaczył na ten cel 2750 zł, a w 1995 r. - 6 tys. zł. Jest to wzrost bardzo wyraźny.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#MichałJagiełło">O woj. szczecińskim bardzo pięknie mówił pan przewodniczący Związku Polaków na Ukrainie. Korzystając z okazji chciałbym podziękować panu wojewodzie. Przypomnę, że dziękowałem mu już w odrębnym liście do władz samorządowych za przekazanie dwóch budynków pozostałych po Armii Radzieckiej Związkowi Ukraińców w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#MichałJagiełło">Zapewniam, że w budżecie Biura ds. Kultury Mniejszości Narodowych znajdzie się kwota co najmniej 500 tys. zł na wspieranie kultury ukraińskiej. Jaka część tych pieniędzy dotrze do tych trzech województw, o których rozmawiamy, zależeć będzie od suwerennej decyzji Związku Ukraińców w Polsce. Zarząd Główny Związku jest naszym partnerem.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#MichałJagiełło">Mogę państwu powiedzieć, że z 5 mld starych zł na wspieranie kultury ukraińskiej musimy przekazać 200 tys. zł, czyli 2 mld starych zł dla redakcji „Naszego Słowa”. Wszyscy wiemy o tym, że koszty druku i papieru idą w górę.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#MichałJagiełło">Przewidujemy, że co najmniej 85 tys. zł (850 mln starych zł) przeznaczymy na działalność ośrodków ukraińskich. Ośrodki te skupione są głównie na tych ziemiach, gdzie rozproszeni zostali Ukraińcy. To wszystko przeznaczone jest na wspieranie kultury ukraińskiej i łemkowskiej - dla tych Łemków, którzy uważają się za mniejszość etniczną narodu ukraińskiego.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#MichałJagiełło">Pan przewodniczący oddziału mówił o potrzebie utworzenia zawodowej sceny ukraińskiej. Niestety, budżet Biura ds. Kultury Mniejszości Narodowych nie daje nam możliwości stałego zaangażowania się w tworzenie nowej instytucji kultury. To są bardzo duże koszty.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#MichałJagiełło">Prosiłbym naszych ukraińskich partnerów, aby dobrze i rzetelnie policzyli, jakie są rzeczywiste potrzeby. Moje doświadczenia dotyczące obecności polskich teatrów wśród skupisk polskich na Wschodzie są bardzo zróżnicowane. Czasem wydaje się spore pieniądze dla niewielkiej liczby widzów. Związek musi sobie zadać bardzo brutalne pytanie - czy rzeczywiście taka scena jest potrzebna?</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#MichałJagiełło">Utrzymanie sceny niesie za sobą ogromne koszty. Mówię o tym z pełną odpowiedzialnością. Nie sądzę, żeby wojewodę koszalińskiego było stać na uruchomienie dodatkowej sceny przy Teatrze Dramatycznym w Koszalinie. Potrzebne są na to pieniądze idące w miliardy starych złotych. Mamy obecnie taką sytuację budżetu, że wszystkie nasze instytucje artystyczne otrzymują od wojewodów pieniądze wystarczające zaledwie na podstawowe wydatki. Te instytucje muszą same zarobić na działalność artystyczną. Robią to poprzez wynajmowanie części powierzchni, a także poprzez podwyższanie cen biletów.</u>
          <u xml:id="u-18.10" who="#MichałJagiełło">Nie można nawet zwiększać cen biletów, gdyż odetnie się od możliwości korzystania z instytucji kultury biedniejszą młodzież. Rozumiem wojewodę koszalińskiego, który boi się uruchomienia nowej inicjatywy. Z bólem mówię państwu, że w Ministerstwie Kultury i Sztuki nie będzie w tym roku możliwości zaangażowania się w tę sprawę. Nawiasem mówiąc, nawet nam tego robić nie wolno, gdyż nie zezwala na to prawo budżetowe.</u>
          <u xml:id="u-18.11" who="#MichałJagiełło">Teoretycznie wszystko jest w ręku wojewody i prezydenta Koszalina. Mówię to za moich kolegów z administracji państwowej, znając sytuację budżetową. Nie widzę takich możliwości w tej chwili.</u>
          <u xml:id="u-18.12" who="#MichałJagiełło">Działalność objazdowa teatru w chwili obecnej jest jeszcze droższa niż działalność teatru stacjonarnego. Wszystko kosztuje. Kosztują hotele i przejazdy.</u>
          <u xml:id="u-18.13" who="#MichałJagiełło">Rozumiem państwa moralne potrzeby. Nie wiadomo jednak, jaka byłaby rzeczywista chłonność. Nie wiemy, czy widzów wystarczyłoby na jeden czy na dwa spektakle.</u>
          <u xml:id="u-18.14" who="#MichałJagiełło">Mam dane, z których wynika, że w miastach wojewódzkich takich jak Koszalin, Gorzów Wielkopolski czy Zielona Góra, dobry spektakl dla dorosłych „pada” po pięciu przedstawieniach. Okazuje się, że w mieście wojewódzkim, w którym zamieszkuje 50–100 tys. osób, klientela na ambitną sztukę ogranicza się do 2–3 tys. osób. Taka jest sytuacja.</u>
          <u xml:id="u-18.15" who="#MichałJagiełło">Jakie jest naprawdę zainteresowanie teatrem wśród Ukraińców? Czy ten spektakl obejrzy 100 osób czy 200? Ile będą gotowi za to zapłacić? Kto za to zapłaci?</u>
          <u xml:id="u-18.16" who="#MichałJagiełło">Chciałbym najpierw znać odpowiedzi na te wszystkie pytania. Wtedy mógłbym po koleżeńsku naciskać pana wojewodę żeby zabrał komuś pieniądze i przeznaczył je na uruchomienie ukraińskiej sceny zawodowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JacekKuroń">Czy są jakieś pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JanByra">Pan przewodniczący oddziału w Koszalinie Związku Ukraińców w Polsce mówił o problemie dotyczącym utworzenia domu starców dla osób pochodzenia ukraińskiego. Czy można z tej wypowiedzi wyciągnąć wniosek, że osoby te nie mogą korzystać z ogólnodostępnych domów starców? Czy jest to dowód dyskryminacji Polaków narodowości ukraińskiej?</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#JanByra">Chciałbym, żeby przybliżył nam pan ten problem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#WładysławSerkiz">Ludność pochodzenia ukraińskiego, która z konieczności przebywała w takich domach starców, nie czuła się jak u siebie w domu. Ci ludzie czuli się tam bardzo źle.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#WładysławSerkiz">Przy tej liczbie osób narodowości ukraińskiej uważam, że należy utworzyć jeden dom starców, w którym mieliby odpowiednie warunki kulturalne, w którym utrzymywane byłyby ukraińskie tradycje i język. Chodzi o to, żeby po otwarciu drzwi nie pytali, jak mają mówić: po polsku czy po ukraińsku. Ci ludzie źle się czują w polskich domach starców.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#WładysławSerkiz">Nie chodzi o to, żeby odsuwać innych ludzi.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#WładysławSerkiz">W mojej pierwszej wypowiedzi nie wspomniałem o tym, o czym mówił mój kolega ze Szczecina - o naszej współpracy z władzami. Od 1956 r. nie mam żadnych przykładów złej współpracy. Ale świat idzie do przodu i trzeba realizować nowe inicjatywy. Musimy zapewniać tym ludziom większą swobodę, bo jej nie ma.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#WładysławSerkiz">Jeżeli weźmiemy pod uwagę przesłuchania i „trzepanie” naszych działaczy... Nie chcę wracać do tego, co już było. Chcemy tworzyć inne życie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#GrażynaPłoszajska">Tytułem uzupełnienia chciałam państwu przekazać pewne informacje. W dostarczonych państwu materiałach była podana ogólna informacja na temat szkolnictwa dla mniejszości ukraińskiej.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#GrażynaPłoszajska">Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, które otrzymaliśmy w dniu wczorajszym, liczba tych placówek wzrosła z 59 do 86. Liczba uczniów wzrosła do 2491. W tych placówkach pracuje 105 nauczycieli. Są to dość istotne zmiany w porównaniu z danymi, które przekazaliśmy w naszym materiale.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#GrażynaPłoszajska">W tej chwili mamy 2 przedszkola i 8 oddziałów przedszkolnych z językiem ukraińskim, 69 szkół podstawowych, 4 licea ogólnokształcące z ojczystym językiem nauczania, 17 międzyszkolnych zespołów dla uczniów szkół podstawowych i 2 międzyszkolne zespoły dla uczniów szkół ponadpodstawowych. Powstała także zupełnie nowa forma - międzyszkolny zespół promujący język ojczysty dla uczniów i osób dorosłych.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#GrażynaPłoszajska">Niestety, nie mam w tej chwili danych o lokalizacji tych placówek. Te dane otrzymamy później.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#GrażynaPłoszajska">Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w woj. koszalińskim funkcjonuje 7 placówek, w tym 2 przedszkola, 3 szkoły podstawowe i 2 placówki dla uczniów szkół ponadpodstawowych.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#GrażynaPłoszajska">W woj. szczecińskim nie mamy żadnej oficjalnie działającej szkoły dla ukraińskiej mniejszości narodowej.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#GrażynaPłoszajska">Nie przekazaliśmy państwu danych na temat placówek oświatowych mniejszości niemieckiej na terenie woj. koszalińskiego i szczecińskiego. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego oraz informacji kuratorów oświaty, takie placówki jeszcze w tej chwili nie istnieją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JerzyRejt">Moi koledzy zasygnalizowali państwu konkretne problemy. Te sprawy są dyskutowane w środowisku i na pewno pojawią się na posiedzeniu wyjazdowym.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#JerzyRejt">Pozostają jeszcze sprawy o charakterze ogólnym. Te sprawy także mogą pojawić się na spotkaniach. Nie są to sprawy nowe.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#JerzyRejt">Chciałbym wspomnieć, że jesteśmy w przededniu 50 rocznicy akcji „Wisła”. Kwestie dotyczące akcji „Wisła” będą pojawiały się na spotkaniach, choćby na przykładzie obozu pracy w Jaworznie. W środowisku istnieje ocena działań w tej sprawie, które zostały podjęte w ostatnich latach.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#JerzyRejt">Kwestie dotyczące obozu w Jaworznie po 5-letnim śledztwie znalazły się na etapie oceny prokuratorskiej. Stustronicowy materiał postawił tezę, że została tam popełniona zbrodnia przeciw ludzkości. Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych wykazuje wolę nadania byłym więźniom praw osób represjonowanych.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#JerzyRejt">Powstaje w tej chwili pytanie, czy Komisja taki wniosek złoży. Chciałbym prosić, żeby Komisja miała na uwadze kwestie obozu w Jaworznie. Dotychczasowe śledztwo trwało 5 lat. Jest to bardzo długi okres. Istnieją oczekiwania środowiska na rozwiązanie tej sprawy. Jest już werdykt prokuratury. Jest bardzo bogaty materiał.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#JerzyRejt">Minister Dobroński potwierdził, że jest władny w ramach posiadanych uprawnień wydać decyzję w tej sprawie. Ta sprawa może więc być załatwiona dosyć szybko.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#JerzyRejt">Proszono mnie, żebym na dzisiejszym posiedzeniu poinformował o spotkaniu odbytym wczoraj w Ministerstwie Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Na wczorajszym spotkaniu po raz kolejny omawiano kwestie lasów łemkowskich.</u>
          <u xml:id="u-23.7" who="#JerzyRejt">Po raz szósty od 6 lat środowisko ukraińskiej łemkowszczyzny wynegocjowało z ministerstwem zakaz ścinki lasów. Po raz szósty z rzędu ta kompromisowa decyzja, która uspokaja środowisko, doprowadza do tego, że lasy ulegają dewastacji. Kilku kolejnych nadleśniczych nie może wypełnić swoich obowiązków wobec tych obszarów leśnych.</u>
          <u xml:id="u-23.8" who="#JerzyRejt">Na wczorajszym spotkaniu padła propozycja, żeby w tej sprawie podjąć inicjatywę ustawodawczą lub generalne decyzje rozwiązujące ten problem, zamiast corocznych, improwizowanych decyzji uspokajających chwilowo sytuację.</u>
          <u xml:id="u-23.9" who="#JerzyRejt">Podałem państwu dwa przykłady. W kwestii następstw akcji „Wisła” jesteśmy w trakcie formułowania postulatów. Chciałbym prosić Komisję, żeby zwróciła uwagę na problemy podnoszone wcześniej przez Związek Ukraińców w Polsce. Proponowaliśmy kiedyś wniesienie w tej sprawie odrębnej inicjatywy ustawodawczej. Chciałbym, żeby państwo mieli te sprawy na uwadze.</u>
          <u xml:id="u-23.10" who="#JerzyRejt">Wspomniano, że niedawno odbyło się wyjazdowe posiedzenie Komisji w Olsztynie. W trakcie tego posiedzenia zapadły pewne uzgodnienia w rozmowach z wojewodą olsztyńskim. Dotyczyły one m.in. spraw lokalowych. Byłoby dobrze, żeby te ustalenia były przedmiotem dalszego zainteresowania Komisji.</u>
          <u xml:id="u-23.11" who="#JerzyRejt">W tej chwili mamy taką sytuację, że pomimo uzgodnień, do chwili obecnej nie przedstawiono sensownej propozycji rozwiązania kwestii lokalowych. Wyposażenie klubu zostało zdeponowane w prywatnych domach środowiska ukraińskiego w Olsztynie. Praktycznie klub nie funkcjonuje.</u>
          <u xml:id="u-23.12" who="#JerzyRejt">Kolejny postulat dotyczy sprawy instruktora do spraw kultury. Tę sprawę rozwiązano wydzielając kolejny etat dla urzędnika państwowego w Wydziale Kultury Urzędu Wojewódzkiego w Olsztynie. Zamiast instruktora jest kolejny urzędnik, który ma się tymi sprawami zajmować. Myślę, że nie tędy prowadzi droga wsparcia działań społeczności. Potrzebna jest przecież pomoc instruktażowa. Ta sprawa dotyczy ostatniego wyjazdu Komisji.</u>
          <u xml:id="u-23.13" who="#JerzyRejt">Chciałbym przekazać państwu kopię pisma skierowanego do ministra sprawiedliwości. Jest to wielostronicowe pismo złożone w ministerstwie na początku grudnia ubiegłego roku. W piśmie tym zwracamy się do osoby nadzorującej prace służb prokuratorskich z pytaniami dotyczącymi ostatnich wydarzeń - postawienia Związkowi Ukraińców w Polsce zarzutu nawoływania do waśni narodowościowych. To wielostronicowe pismo powstało pod presją środowiska, które poczuło się zastraszone. Wielu działaczy Związku wzywano na przesłuchania. Także i ja byłem przesłuchiwany przez kilka godzin w Pałacu Mostowskich.</u>
          <u xml:id="u-23.14" who="#JerzyRejt">Uważamy, że wniosek organizacji patriotycznych o nawoływaniu przez Związek Ukraińców w Polsce do waśni narodowościowych jest możliwy do zweryfikowania. Można ustalić czy jest to poważny wniosek i czy powinien być rozpatrywany. Fakt wzywania grup osób w całej Polsce na przesłuchania stwarza określone odczucia. Przesłuchania obejmują także środowisko księży greckokatolickich.</u>
          <u xml:id="u-23.15" who="#JerzyRejt">Kopię pisma w tej sprawie złożę na ręce pana przewodniczącego. Chciałbym jednocześnie podziękować za to, że prezydium Komisji także w grudniu ub.r. wystąpiło z pismem do ministra Jaskierni, interesując się tą sprawą. Niestety, do tej pory nie otrzymaliśmy w tej sprawie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JacekKuroń">Śledztwo zostało umorzone. To było wszystko, co można było zrobić w tej sprawie. Nie wydaje mi się, żeby było sensowne oczekiwanie na wyciągnięcie konsekwencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JerzyRejt">Jest to kwestia dotycząca pewnego precedensu, który zaistniał w 1995 r. Trzeba z tej sprawy wyciągnąć odpowiednie wnioski, aby takie sytuacje się nie powtarzały. Dzisiaj sprawa dotyczy Ukraińców, a jutro może dotyczyć innych mniejszości. Takie sprawy mogą zaistnieć w przyszłości, a chyba to nie powinno się zdarzać.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#JerzyRejt">Ze strony środowiska ukraińskiego z Przemyśla dochodzą głosy zaniepokojenia sprawą kopuły. Ta problematyka jest szeroko omawiana w prasie lokalnej.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#JerzyRejt">Chciałbym podziękować panu ministrowi Jagiełło za konsekwentne stanowisko w tej sprawie w ciągu kilku lat. Chciałbym także poinformować, że podczas wczorajszego spotkania z generalnym konserwatorem zabytków otrzymaliśmy satysfakcjonujące zapewnienie, że sprawa kopuły będzie z wielką uwagą rozważana. W tej sprawie nie zostaną podjęte pochopne decyzje. Wspominam o tym dlatego, że poprzez lokalne mass media pewne środowiska w Przemyślu podejmują próbę wymuszenia pewnych decyzji. Takie decyzje nie są zgodne ze stanowiskiem generalnego konserwatora zabytków i Ministerstwa Kultury i Sztuki. Uważam, że w tej sprawie nie powinny się odbywać dyskusje różnych środowisk - na ten temat powinni się wypowiedzieć eksperci. Ta sprawa także budzi pewien niepokój w środowisku ukraińskim.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#JerzyRejt">Była wcześniej mowa o ośrodku koszalińskim i szczecińskim. Już dwa lub trzy lata temu Związek Ukraińców w Polsce podjął poprzez Ministerstwo Kultury i Sztuki inicjatywę powołania instytucji kultury mniejszości narodowych. Na wniosek Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych będzie stworzone ciało zajmujące się na poziomie Urzędu Rady Ministrów sprawami mniejszości. Byłoby to miejsce różnych dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#JerzyRejt">Do tej pory nie ma w Polsce instytucji zajmujących się kulturą mniejszości narodowych. Jak słyszeliśmy, finansowanie potrzeb społeczności mniejszościowych odbywa się poprzez decyzje wspierane przez Ministerstwo Kultury i Sztuki.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#JerzyRejt">Przy tej okazji chciałbym podziękować Komisji za to, co zrobiła w tym roku. Dzięki Ministerstwu Kultury i Sztuki oraz aktywności posłów, tegoroczny budżet stanowi dla nas krok do przodu. Pozostaje jednak sprawa dotycząca funkcjonowania ośrodków w około 20 województwach.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#JerzyRejt">Związek Ukraińców w Polsce utrzymuje 26 obiektów. W tych obiektach na nasz koszt działają nasze ośrodki. Myśląc o wspieraniu kultury mniejszości należy mieć na uwadze sposób, w jaki minimum gwarancji spokojnego funkcjonowania w sferze kultury powinien być realizowany w wymiarze decyzji centralnych. Mówię o tym w sytuacji, gdy mamy przykłady braku zrozumienia ze strony władz, braku pozytywnych decyzji ze strony struktur terenowych administracji państwowej, w sytuacji częstej rotacji i zmian osób.</u>
          <u xml:id="u-25.7" who="#JerzyRejt">Rozumiem, że decyzje podejmowane centralnie nie są popularne. Myślę jednak, że ma to rację bytu w sytuacji istnienia setek, a nawet tysięcy ośrodków kultury, które działają dla wszystkich. Być może społeczność ukraińska zada pytanie: czy za podatki i zobowiązania nie powinno się stworzyć koncepcji funkcjonowania ośrodków kultury, w tym przypadku ukraińskiej? Tak mogłoby się stać np. w wymiarze Szczecina, Koszalina czy Olsztyna.</u>
          <u xml:id="u-25.8" who="#JerzyRejt">Wspominam o tym dlatego, że uważam, iż jest to temat otwarty. Na ten temat powinniśmy podjąć dyskusję, szukając modelu wspierania przez państwo kultury mniejszości narodowych.</u>
          <u xml:id="u-25.9" who="#JerzyRejt">Chciałbym także złożyć na państwa ręce dokument z pierwszej konferencji, która odbyła się w Rzeszowie, Jarosławiu, Przemyślu i Sanoku. Była to konferencja mniejszości ukraińskiej w Polsce, która zaprosiła polską mniejszość na Ukrainie. Na konferencję przybyła 40-osobowa delegacja liderów organizacji polskich z Ukrainy i szefów redakcji tygodników polskich. W ciągu 2 dni mieliśmy możność omówienia problemów, które ma mniejszość polska na Ukrainie, a także tych, które ma mniejszość ukraińska w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-25.10" who="#JerzyRejt">Ta konferencja zajęła się statusem prawnym mniejszości narodowych w obu państwach, możliwością działania szkolnictwa obu społeczności, działalnością kulturalnych organizacji w Polsce i na Ukrainie, modelem finansowania organizacji mniejszościowych w obu państwach, problemami wspólnot wyznaniowych i funkcjonowaniem praw radia i telewizji.</u>
          <u xml:id="u-25.11" who="#JerzyRejt">Zaprosiliśmy na tę konferencję społeczność polską. Liczymy na to, że wkrótce będziemy kontynuować tę rozmowę. Jest nam trochę przykro, że delegacja polska mogła na ten temat rozmawiać z prezydentem Ukrainy, do którego dotarł dokument z konferencji. Nasz prezydent otrzymał ten dokument, kiedy jeszcze był prezydentem-elektem. Marzy nam się, żeby pan prezydent znalazł chwilę czasu, aby móc nawiązać z nami kontakt.</u>
          <u xml:id="u-25.12" who="#JerzyRejt">Z przykrością muszę stwierdzić, że Komisja Mniejszości Narodowych i Etnicznych w 1995 r. przy dużym udziale pana ministra Jagiełły, wypełniała zobowiązania, które powinny wykonać inne struktury administracji państwowej. W Komisji dokonywano bardzo rozważnej analizy sytuacji i podejmowano słuszne decyzje.</u>
          <u xml:id="u-25.13" who="#JerzyRejt">Tak właśnie oceniamy rok 1995. Zostałem upoważniony do przekazania tej oceny w imieniu Rady Głównej Związku Ukraińców w Polsce, która w swoim oficjalnym dokumencie podziękowała Komisji za taką postawę.</u>
          <u xml:id="u-25.14" who="#JerzyRejt">Naszym życzeniem jest, żeby poza Komisją Mniejszości Narodowych i Etnicznych zaczęły funkcjonować inne struktury wykonawcze. Taka struktura mogłaby być powołana na poziomie Urzędu Rady Ministrów. Opinie i dezyderaty Komisji mogłyby tam trafiać i znajdować swoje rozwiązanie. Wtedy nasze problemy mogłyby znajdować zrozumienie nie tylko w Komisji. Możliwe byłyby bieżące kontakty pomiędzy mniejszością ukraińską i innymi mniejszościami a Ministerstwem Edukacji Narodowej poprzez centrum, które koordynowałoby działalność ministerstw związaną ze wspieraniem mniejszości.</u>
          <u xml:id="u-25.15" who="#JerzyRejt">Dzisiaj nie ma takiego centrum w układzie rządowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JacekKuroń">Spieszę donieść, że nasze długotrwałe dobijanie się do drzwi rządowych przyniosło wreszcie jakiś skutek. Sprawa przybliża się do realizacji. Otrzymaliśmy pismo od wiceprezesa Rady Ministrów Aleksandra Łuczaka o przygotowaniach do powołania komisji, która ma się zająć koordynacją działań rządu wobec mniejszości narodowych. Na czele tej komisji stanąłby wicepremier.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#JacekKuroń">To wszystko postulowaliśmy już ponad rok temu. To wszystko już się realizuje. Mogę więc powiedzieć, że postulat pana przewodniczącego jest już na dobrej drodze.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#JacekKuroń">Myślę, że nie powinniśmy dzisiaj robić przedbiegów do posiedzenia, które mamy odbyć w Koszalinie i Szczecinie. Jeżeli jednak jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos, to bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#AleksandraDuda">Chciałam krótko powiedzieć na temat tej komisji. Komisja ta została powołana w roku 1990, a praktycznie przestała działać w roku 1992. Pismo, o którym wspominał pan poseł dotyczy właśnie tej komisji.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#AleksandraDuda">Wszystkie materiały w tej sprawie zostały wysłane do Sekretariatu Rady Ministrów. Na najbliższym posiedzeniu Rady Ministrów powinna zapaść decyzja o reaktywowaniu działalności komisji. Takie mamy przyrzeczenie. W tej sprawie prowadzone były uzgodnienia z ministrem Rydlewskim i ministrem Borowskim. Można się więc spodziewać, że ta komisja lada chwila rozpocznie swoją działalność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#MarekTałasiewicz">Bardzo liczę na to wyjazdowe spotkanie. Zabieram głos tylko dlatego, żeby zwrócić uwagę na kilka spraw o różnej wadze i znaczeniu. Sprawy te charakteryzują jednak sytuację, o której mówimy dość ogólnie. Są to sprawy na tyle ogólne, że warto o tym mówić właśnie w Warszawie.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#MarekTałasiewicz">Była mowa o kosztach utrzymania teatrów. Utrzymanie średniego lub małego teatru stałego kosztuje ok. 6 mld starych zł rocznie. Jeżeli ma to być teatr objazdowy, to należy tę kwotę pomnożyć przez dwa.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#MarekTałasiewicz">Nikt przy zdrowych zmysłach, żaden wojewoda nie podejmie się tego, żeby komuś te 10 mld zł zabrać. Przecież to nie są dodatkowe pieniądze. Te pieniądze trzeba komuś zabrać. Proszę więc nie liczyć na to, że ktoś podejmie tego rodzaju decyzję.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#MarekTałasiewicz">Jeżeli tego typu duże inicjatywy kulturalne miałyby być wspierane, to musiałyby być wspierane centralnie, a nie przez władze terytorialne.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#MarekTałasiewicz">Powiem jeszcze trochę o pieniądzach. Tak jak możemy wspomagamy działalność kulturalną, artystyczną. Nie jesteśmy jednak w stanie wspomagać utrzymania stowarzyszeń. Czasem problem nie polega na tym, że mamy różne opinie. Tak jest np. w przypadku naszej współpracy ze Związkiem Ukraińców w Polsce. Potwierdzam z przyjemnością, że na ogół mamy podobne opinie. Jeżeli nie jesteśmy w stanie czegoś załatwić, to na ogół dzieje się to z innych powodów.</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#MarekTałasiewicz">Jest nam łatwo porozumieć się w sprawie sponsorowania lub wspierania finansowego określonej imprezy. Nie ma jednak podstawy prawnej, która pozwalałaby wojewodzie przeznaczyć chociaż jedną złotówkę na utrzymanie stowarzyszenia lub innej instytucji. Tego nie da się zrobić.</u>
          <u xml:id="u-28.6" who="#MarekTałasiewicz">Pan przewodniczący Kołodziej wspominał o przejęciu od miasta dwóch budynków. Przy tej okazji chciałbym państwu powiedzieć o dwóch kwestiach. Po pierwsze, Ukraińcy wydali już na tę adaptację 300 mln zł lub nawet więcej. Licząc bardzo optymistycznie, jest to ok. 20% wartości koniecznego remontu. Nie wiem, skąd wezmą brakujące 1,5 mld zł, żeby doprowadzić ten remont do końca. Obawiam się, że tej sprawy nie da się łatwo załatwić.</u>
          <u xml:id="u-28.7" who="#MarekTałasiewicz">Następna kwestia jest bardziej ogólna. Chcę tu nawiązać do wypowiedzi przewodniczącego Zarządu Głównego Związku Ukraińców w Polsce. Jestem wojewodą ponad 5,5 roku. Od dawna zajmowaliśmy się próbą interpretowania różnych regulacji prawnych funkcjonujących w Polsce, aby umożliwić znalezienie podstaw prawnych do tego, żeby np. na terenie woj. szczecińskiego móc przekazać Ukraińcom obiekt z tytułu utraty mienia na Wschodzie - z racji przesiedlenia.</u>
          <u xml:id="u-28.8" who="#MarekTałasiewicz">Dlaczego nie da się tego zrobić? Wszystkie dyskusje dotyczące rekompensaty za mienie utracone dotyczą tzw. problemu zabużańskiego. Tymczasem Ukraińcy nie zostali wysiedleni zza Bugu, czy też z terenów leżących poza Polską, ale z terenów, które są obecnie w Polsce. Żadna regulacja prawna nie dotyczy tego rodzaju przypadków, które miały miejsce wewnątrz państwa polskiego. Gdyby taka regulacja się znalazła, to moglibyśmy zacząć mówić o rekompensacie.</u>
          <u xml:id="u-28.9" who="#MarekTałasiewicz">Następna sprawa, która była wielokrotnie podnoszona, a nigdy nie była podjęta na poziomie centralnym, dotyczy tzw. mienia wspólnego. Wszystkie sprawy dotyczące rekompensaty mają związek z mieniem utraconym przez poszczególne osoby fizyczne. To, co interesowałoby nas we współpracy z Ukraińcami, to tzw. mienie wspólne. Były to szkoły, biblioteki, świetlice, domy kultury. Te wszystkie obiekty nie miały nigdy właściciela o konkretnym imieniu i nazwisku. Była to własność pewnej wspólnoty, pewnym dobrem społecznym.</u>
          <u xml:id="u-28.10" who="#MarekTałasiewicz">W świetle przepisów polskiego prawa tego się zrobić nie da. To, co się stało w Szczecinie, to pewnego rodzaju atrapa - wytrych. Ponieważ wojewoda nie może nikomu przekazać niczego bezpłatnie, gdyż musi wystawić mienie na licytację i sprzedać je (poza jednostkami państwowymi), to mienie zostało najpierw skomunalizowane. Władze miasta mogą zgodnie z przepisami zrobić z tym mieniem to, co chcą.</u>
          <u xml:id="u-28.11" who="#MarekTałasiewicz">Wystąpiła jednak taka sytuacja, że Związek Ukraińców w Polsce otrzymał majątek o ogromnej wartości, z którym w chwili obecnej nie bardzo będzie mógł sobie poradzić w sensie finansowym. Tu dochodzę do pewnego pytania, na które nie oczekuję odpowiedzi. Sądzę jednak, że przynajmniej w Szczecinie do tej sprawy trzeba będzie powrócić.</u>
          <u xml:id="u-28.12" who="#MarekTałasiewicz">Na poziomie wojewódzkim i centralnym upatrujemy swoją rolę jako administracji, nie w zastępowaniu stowarzyszeń i związków mniejszości narodowych w działaniu, ale we wspomaganiu ich w tym działaniu. Oni sami muszą chcieć działać. Jeżeli ta chęć działania i ambicje są wystarczająco duże, to okazuje się, że nasze możliwości - wojewody czy ministra - są nieporównywalne w stosunku do tych oczekiwań, które się wobec nas adresuje.</u>
          <u xml:id="u-28.13" who="#MarekTałasiewicz">Jednym z elementów, który - moim zdaniem - powinien być poruszony na tej sesji wyjazdowej, jest problem ekwiwalentności oczekiwań i możliwości ich zaspokojenia. Prosiłbym, żeby ta sprawa była poruszona.</u>
          <u xml:id="u-28.14" who="#MarekTałasiewicz">Mówimy tu o teatrze, mówimy o ośrodku. Być może będzie także mowa o kilku innych obiektach. Ze swej natury obiekty te są bezspornie pożyteczne i pozytywne. Nic z tego jednak nie wynika, jeżeli ani minister ani wojewoda nie jest w stanie skutecznie wesprzeć takiej inicjatywy. Być może należy znaleźć inne metody rozwiązania tego problemu. Nie wiem na czym miałyby one polegać. Moim zdaniem, należy jednak szukać nowych rozwiązań.</u>
          <u xml:id="u-28.15" who="#MarekTałasiewicz">Zupełnie nie wiem, jaka jest materialna rola konsulatów Republiki Ukraińskiej. Wiem, że pełnią one rolę pewnego parasola. Mają dobre intencje i udzielają poparcia słownego. Nie wiem, czy istnieje jakakolwiek szansa skorelowania działania logistycznego i finansowego tych konsulatów dla potrzeb mniejszości. Czy odbywa się to tylko na zasadzie ekwiwalentności świadczeń ze strony rządu ukraińskiego wobec mniejszości polskiej na Ukrainie i rządu polskiego wobec Ukraińców mieszkających na terenie Polski? Czy istnieje też jakieś wsparcie materialne, np. według zasad stosowanych przez Republikę Federalną Niemiec wobec związków mniejszości niemieckich w Polsce?</u>
          <u xml:id="u-28.16" who="#MarekTałasiewicz">Gdyby istniały takie działania, to można by było się starać o uzyskanie pewnego efektu synergicznego, polegającego na tym, żeby określać wspólne cele i wspólne metody ich realizacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#MirosławCzech">Chciałbym poruszyć jeszcze jedną kwestię. W Białym Borze na pewno spotkamy się ze strony urzędu gminy z problemem nie odnoszącym się do położenia mniejszości ukraińskiej. Sprawa ta jednak wiąże się z działaniami podejmowanymi przez państwo polskie lub administrację rządową na rzecz mniejszości ukraińskiej.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#MirosławCzech">W Białym Borze istnieje problem dotyczący wybudowania szkoły polskiej - jest to problem szkoły podstawowej nr 1. Chciałbym przybliżyć państwu tę sprawę. Biały Bór liczy ok. 4,5 tys. mieszkańców. Stopa bezrobocia wynosi 37%. Budżet gminy jest odpowiedni, a więc bardzo mały.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#MirosławCzech">Dzieci w szkole podstawowej nr 1, a więc w tzw. szkole polskiej, uczą się w warunkach dramatycznie złych. Szkoła mieści się w dawnym więzieniu. Gmina wraz z władzami wojewódzkimi, pomimo licznych interwencji posłów Ziemi Koszalińskiej, nie jest w stanie znaleźć pieniędzy na dokończenie budowy tego obiektu. Jest to obiekt duży. Zobaczymy jak to wygląda w naturze. Musimy być przygotowani na to, że taki problem wyniknie. Sądzę, że podejmiemy w tej sprawie pewne działania, podobnie jak podjęliśmy działania w stosunku do liceum nr 2 w Przemyślu. Myślę, że są to podobne sprawy.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#MirosławCzech">Nie chodzi jednak o to, że sprawy są podobne. Występują tam takie relacje, że urząd gminy na pewno tę sprawę podniesie. Burmistrz jest na nią szczególnie uczulony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#HenrykKołodziej">Ze słów wojewody szczecińskiego wynika wyraźnie, że w Szczecinie normalnie pracujemy. Tak być powinno. Wyraźnie widać też dobrą współpracę władz administracji państwowej z władzami samorządowymi. Będziemy się starali, żeby to wszystko utrzymać.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#HenrykKołodziej">Problemem, z którym państwo i my - jako organizatorzy tego wyjazdu - spotkamy się na pewno, są funkcjonujące dekrety o akcji „Wisła”. Te dekrety do dzisiaj rzucają takie, a nie inne światło na stan prawodawstwa polskiego. Stwarzają poczucie, że Ukraińcy są obywatelami drugiej kategorii. Wpływają na psychikę Ukraińców.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#HenrykKołodziej">Pan przewodniczący Rejt podawał przykłady określonego traktowania Ukraińców. Ja także mam konkretne przykłady. W Kołobrzegu wzywano Ukraińców na rozmowy na policję. Z tą sprawą wiąże się określona atmosfera. Na pewno państwo się z tym problemem spotkają.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#HenrykKołodziej">Kluczem do rzetelnej współpracy wojewody lub samorządu z mniejszością narodową są funkcjonujące do dzisiaj dekrety o akcji „Wisła”. Z tym problemem spotkamy się na pewno w czasie pobytu na terenie obydwu województw.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#HenrykKołodziej">We współpracy nie oczekujemy tego, żeby noszono nas na rękach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JacekKuroń">Myślę, że do każdej z poruszonych spraw powrócimy na naszym posiedzeniu wyjazdowym.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#JacekKuroń">Chciałbym powiedzieć tyle, że nasza Komisja podejmowała pewne działania w sprawie Jaworzna. W zasadzie ta sprawa może być uznana za załatwioną. Oczywiście, istnieje jeszcze potrzeba, żeby na ręce dyrektora Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych wpłynęły wnioski dotyczące śledztwa, które prowadziła prokuratura. Jest to sprawa możliwa do szybkiego załatwienia.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#JacekKuroń">Sprawy lasów łemkowskich nie rozstrzygniemy bez ustawy. W inny sposób nie można tej sprawy ruszyć.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#JacekKuroń">W każdej z tych spraw musimy poruszać się w ramach obowiązującego ustawodawstwa. Nie można tych spraw wyodrębniać. Należy je załatwiać metodą ogólnego ustawodawstwa. Tak właśnie udało nam się załatwić sprawę dotyczącą Jaworzna. Myślę, że tak samo uda się załatwić sprawę łemkowskich lasów. Sprawa sejmowej decyzji dotyczącej wstrzymania wyrębów wciąż się przewleka. Kiedyś jednak musi ona zapaść.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#JacekKuroń">W czasie naszego wyjazdu przyjrzymy się na miejscu także innym zaszłościom prawnym. Będziemy mogli wyciągnąć wnioski, co jeszcze możemy zmienić w ustawodawstwie ogólnym, żeby pomóc mniejszościom. Jest tu np. sprawa własności zbiorowej - własności wspólnot.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#JacekKuroń">W państwie polskim istnieje podstawa do zwrotu mienia gminom żydowskim. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby istniała taka sama podstawa do zwrotu mienia wspólnotom ukraińskim. Ponieważ sprawa wiąże się z wysiedleniem, można by ten problem rozwiązać w formie rekompensaty. Spróbujemy tę sprawę przestudiować i przygotować jej rozwiązanie.</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#JacekKuroń">Chciałbym przekazać państwu jeszcze jedną informację. Na posiedzenie wyjazdowe wyjeżdżamy 21 lutego 1996 r. W dniu 20 i 21 lutego br. odbędzie się seminarium dotyczące prawnych instrumentów w sferze ochrony praw mniejszości organizowane przez Radę Europy w Warszawie, w siedzibie Centrum Europejskiego Uniwersytetu Warszawskiego. Wszyscy jesteśmy zaproszeni na to seminarium. Wydaje mi się, że jest ważne, żeby nasza Komisja była tam odpowiednio reprezentowana. Ja wezmę udział w tym seminarium i zapraszam także wszystkich posłów.</u>
          <u xml:id="u-31.7" who="#JacekKuroń">Wygłosiłem już komunikat o tym, że zbliżamy się powoli do pozytywnego załatwienia sprawy właściwej formuły integracji działań polityki państwowej wobec mniejszości narodowych, zgodnie z naszym postulatem.</u>
          <u xml:id="u-31.8" who="#JacekKuroń">Myślę, że możemy już zakończyć dzisiejsze posiedzenie. Dziękuję wszystkim gościom.</u>
          <u xml:id="u-31.9" who="#JacekKuroń">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>