text_structure.xml 55.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JacekKuroń">Pozwoliłem sobie państwa zaprosić w sprawie, którą Komisja do tej się nie zajmowała, a wydaje się, że trzeba tym problemem zająć się z pewnym wyprzedzeniem. Chodzi, oczywiście, o budżet przeznaczony na mniejszości narodowe.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#JacekKuroń">Sprawa ta ma dwa aspekty. Pierwszy dotyczy tego, aby przeznaczone środki były wystarczające na działalność mniejszości, na taką działalność, która pozwoli zachować i rozwijać ich tożsamość narodową.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#JacekKuroń">Drugi aspekt natomiast dotyczy tego, że podawane do publicznej wiadomości informacje nt. wysokości środków przeznaczanych na mniejszości są wyraźnie zaniżone.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#JacekKuroń">Zwykle podajemy wysokości sum przeznaczonych na te sprawy w Ministerstwie Kultury i Sztuki, a pomijamy wydatki Ministerstwa Edukacji Narodowej. Dobrze byłoby, aby taką informację na piśmie przedstawiło Ministerstwo Edukacji Narodowej. W tej chwili takiej informacji nie posiadamy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MirosławSawicki">Taką informację posiadamy, ale nie jest ona jeszcze do końca opracowana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JacekKuroń">Poza tymi resortami prosiliśmy o podobne informacje radio i telewizję. W tej chwili nie ma nikogo z tych instytucji; zwrócimy się do nich powtórnie. Domyślam się, że trudno im podać takie dane, ponieważ nie wydzielają tego typu spraw ze swych ogólnych preliminarzy. Mimo to, będziemy prosili choć o dane szacunkowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MichałJagiełło">W Ministerstwie Kultury i Sztuki jest Biuro ds. Mniejszości Narodowych, którym kieruje pani Bogumiła Berdychowska. Biuro to ma swój budżet, który jest częścią składową budżetu całego resortu. Tradycyjnie już się ułożyło, że poza pieniędzmi, które są zapisane w ustawie budżetowej dla biura na wspieranie kultury mniejszości narodowych, minister kultury i sztuki ze swoich środków, z działu kultura i sztuka przeznacza także jakieś środki. W br. biuro dysponuje kwotą 10240 mln zł. Niezależnie od tego w roku obecnym wydatkowano dodatkowe pieniądze np. 500 mln zł na kontynuację urządzania Muzeum Kultury Białoruskiej w Hajnówce oraz na inne działania.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#MichałJagiełło">W projekcie budżetu na 1995 r. w pozycji Biuro ds. Mniejszości zapisana jest kwota 11880 mln zł. Jest to trochę większy przyrost w porównaniu do br. niż w innych działach Ministerstwa Kultury i Sztuki. Kwota ta, jak na potrzeby kulturalne mniejszości, jest niewystarczająca. Jestem upoważniony poinformować Komisję, że minister K. Dejmek zdaje sobie sprawę z niezbędnych potrzeb mniejszości w tej sferze oraz, że istnieje możliwość zwiększenia tych środków ponad kwotę 11880 mln zł. Jednak w tej chwili nie mogę podać kwoty, o którą fundusze te mogą zostać powiększone. Będzie to bowiem zależało od stanu całego budżetu.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#MichałJagiełło">Materiał, który przygotowaliśmy na piśmie jest propozycją rozdziału 11880 mln zł albowiem zakładamy, że mniej pieniędzy biuro mieć nie będzie. Jeżeli środków będzie więcej, to powinniśmy w pierwszej kolejności uwzględniać kontynuację tworzenia Muzeum Kultury Białoruskiej w Hajnówce oraz inne ważne działania.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#MichałJagiełło">Znaleźliśmy się w dodatkowo trudnej sytuacji z tego względu, że praktycznie finansujemy prasę ukazującą się w języku mniejszości narodowych. Nie ma bowiem wątpliwości, że bez pomocy z zewnątrz niskonakładowe tytuły prasowe, w dzisiejszych czasach nie mogą się same utrzymać. Uważamy, że obowiązkiem Rzeczypospolitej jest wspieranie co najmniej po jednym tytule prasowym, ukazującym się w danym języku.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#MichałJagiełło">Odrębnym zagadnieniem jest, jak te czasopisma funkcjonują. Niektóre z nich zakorzeniły się i funkcjonują bardzo dobrze oraz mają stosunkowo wysoki nakład, jak np. „Nasze Słowo” ukraińskie, czy słowackie „Żivot”. Kolejne, które są równie głęboko zakorzenione, ale nie mają najwyższych nakładów, tak jak białoruska „Niwa”, czy litewska „Auśra”. Innym zupełnie zagadnieniem jest sprawa „Gazety Górnośląskiej”. Nie ma powodu, aby w tej chwili to omawiać. Przewodniczący Kroll i inni liderzy mniejszości niemieckiej mają odpowiedni sanacyjny program tego pisma, w efekcie czego ma ono funkcjonować lepiej niż dotychczas.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#MichałJagiełło">Przy tym wszystkim musimy pamiętać, że koszta druku wyprzedzają rosnące koszta w innych dziedzinach kultury. Następstwem tego jest to, że np. jeżeli chcemy, by „Nasze Słowo”, czy „Niwa” ukazywały się, tak jak dotychczas, jako tygodniki, to musimy przeznaczyć na każdy z tych tytułów po 1500 mln zł. Powoduje to, że na inne cele pozostaje tragicznie mało pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#MichałJagiełło">Do tej pory staraliśmy się popierać inne inicjatywy wydawnicze, pomijając książki. Przy czym zjawisko to jest bardzo interesujące, to tak np. Białoruskie Towarzystwo Literackie „Białowieża”, które ma znakomity dorobek, który należy zarówno do kultury polskiej, jak i białoruskiej. Wspieraliśmy białoruski „Czasopis”, czy ukraińskie „Nad Buhom i Narwoiu”. W roku przyszłym, jeżeli nie nastąpi wyraźne zwiększenie budżetu biura będziemy musieli poprzestać na wspieraniu tylko jednego tytułu.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#MichałJagiełło">Jest to bolesny wybór, ale takiego wyboru musieliśmy dokonać. Nie zdradzę tajemnicy, jeśli powiem, że odbył się on przy bardzo trudnych wewnętrznych naszych dyskusjach. Dyr. B. Berdychowska uważa, że bezwzględnie powinniśmy wspierać nie tylko jeden tytuł, ale także inne tytuły. Ja natomiast będąc odpowiedzialny za realizację budżetu, muszę być bardziej rygorystyczny.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#MichałJagiełło">W projekcie, który przedłożyliśmy przedstawiliśmy koncepcję, według której wspierany będzie tylko jeden tytuł prasowy każdej mniejszości. Można, oczywiście, dyskutować, czy konieczne jest przekazywanie aż 1500 mln zł na białoruską „Niwę”, może dajmy mniej i tytuł ten niech się ukazuje rzadziej. Są to bardzo trudne decyzje i trzeba by je podejmować z przedstawicielami innych redakcji, czy też innych stowarzyszeń.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#MichałJagiełło">Faktem jest również, a widać to na przykładzie Białorusinów, gdzie część środowisk miała i ma do nas pretensję, iż poprzez fakt, tak szerokiego finansowania prasy mało środków pozostaje na wielkie festyny organizowane dla tysięcy ludzi, jakie z powodzeniem organizuje Białoruskie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#MichałJagiełło">Jeżeli na „Niwę” i inne czasopisma damy ok. 2 mld zł, to na wszystkie inne przedsięwzięcia zostanie ok. 200 mln zł. Nie pozostaje nam zatem nic innego, jak dokonywać tego typu wyborów.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#MichałJagiełło">Przedstawiony materiał jest oczywiście, tylko projektem. Z chwilą, kiedy będziemy już więcej wiedzieli nt. budżetu, a wydaje się, że w tym roku jest szansa, aby budżet na 1995 r. został zatwierdzony jeszcze w 1994 r., wtedy będziemy mogli konkretnie powiedzieć, czy tych środków będzie o 2 czy 3 mld zł więcej.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#MichałJagiełło">Ministerstwo ma wykaz działań mniejszości w dziedzinie kultury na ok. 17 mld zł. To nie są przesadzone potrzeby. Właściwie są to potrzeby niezbędne. Z tych potrzeb bylibyśmy zmuszeni wybrać takie, które naszym zdaniem, bezwzględnie muszą być kontynuowane.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#MichałJagiełło">Na zakończenie dodam, że nie wyobrażam sobie, abyśmy nie znaleźli środków z innych działów poza Biurem ds. Mniejszości i abyśmy przerwali dofinansowywanie tak ważnej dla Polaków i dla katolików, Białorusinów, Ukraińców oraz prawosławnych, imprezy, jak Międzynarodowy Festiwal Muzyki Cerkiewnej w Hajnówce. Jest to festiwal ważny z każdego punktu widzenia - religijnego, ekumenicznego, integracyjnego, politycznego i strategicznego. Na to na pewno pieniądze będą. Zawsze festiwal ten finansowany był wspólnie z samorządem oraz wojewodą białostockim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JacekKuroń">W trakcie posiedzenia zespołu rządowego, na które zostałem zaproszony, uzgodniliśmy, że najrozsądniejszą polityką dofinansowywania mniejszości będzie taka, kiedy opracuje się kryteria podziału środków między poszczególne mniejszości. Kryteria te, jako decyzję administracyjną skonsultujemy, następnie projekt podziału pieniędzy przygotuje Ministerstwo Kultury i Sztuki, a konkretnie Biuro ds. Mniejszości. W kolejnej fazie tej propozycji nastąpi rozpisanie całej sumy na tytuły wykonawcze. Z kolei powinno dojść do spotkania z wszystkimi przedstawicielami danej mniejszości i przedstawiony zostanie im projekt podziału całej sumy. Przedstawiciele mniejszości między sobą uzgodnią ostateczny podział przewidzianych środków. Jeżeli takie uzgodnienie nastąpi, to wówczas pieniądze przekazywane są zgodnie z harmonogramem. Jeżeli uzgodnienie nie nastąpi, to pieniądze nie będą wypłacane.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#JacekKuroń">Zaletą tego podejścia, na które wówczas wszyscy się zgodziliśmy, łącznie z doradcą premiera W. Pawlaka jest to, że zamiast spierać się, czy wydawać jedno pismo, czy dwa, mniejszości same podejmują decyzję, czy wydawać jedno pismo przy większej dotacji, czy też kilka przy dotacjach mniejszych. Taką propozycję uzgodniliśmy wstępnie. Czy ta propozycja jest aktualna?</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#JacekKuroń">Chciałbym też, abyśmy się dowiedzieli na jaką sumę opiewają zapotrzebowania mniejszości? Jak biuro i jak minister M. Jagiełło oceniali kolejne szacunki, kolejne przybliżenia do tych oczekiwań? Była tu już mowa o dwu wielkościach. Sądzę, że dobrze byłoby, gdybyśmy mogli poznać pełny obraz sytuacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MichałJagiełło">O kryteriach, jakie zostały przyjęte powie dyr. biura Bogumiła Berdychowska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JacekKuroń">Jeżeli koncepcja ta jest utrzymana, to zdejmuje z nas odpowiedzialność za decyzję ile mają wydawać czasopism, czy też tylko jedno itd. Jest to wariant, w którym tę decyzję przedkładamy na zainteresowanych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#MichałJagiełło">Ja mam coraz więcej wątpliwości odnoszących się do wikłania mniejszości w rozdział pieniędzy. Po głębszym zastanowieniu, po przeprowadzeniu rozmów z przedstawicielami różnych mniejszości, dochodzę do wniosku, że jest to zabieg wygodny dla nas, ale bardzo ryzykowny. Możemy być posądzeni o cyniczne manipulowanie i o zmuszanie przedstawicieli poszczególnych środowisk, aby sobie wzajemnie wyrywali pieniądze. Co zrobimy, jeżeli się okaże, że w gremium np. Białorusinów, bo oni są bardzo pluralistyczni, przegra nawet w tajnym głosowaniu „Niwa”.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#MichałJagiełło">Stoję na stanowisku, że obowiązkiem Rzeczypospolitej jest dawanie pieniędzy, nawet jeśli to jest tysiąc egzemplarzy jednego tytułu. Jest to obowiązek Najjaśniejszej.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#MichałJagiełło">Pieniędzy jest tak mało, że należy już mówić o pewnych zachowaniach moralnych. Czy będzie to moralne, jeżeli my będziemy wymuszać na mniejszościach tego typu decyzje „rączka, czy nóżka i czyja?” Czy z dwojga złego nie lepiej, jeśli ja personalnie wezmę to na siebie, stojąc cały czas do państwa dyspozycji, referując i dyskutując te problemy? W zasadzie Biuro ds. Mniejszości uważa, że suma 17 mld zł zabezpieczałaby niezbędne potrzeby.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#BogumiłaBerdychowska">Pozwolę sobie przedstawić kryteria, jakimi się kierowaliśmy oraz rozwinę sprawę budżetu.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#BogumiłaBerdychowska">Przyjęte kryteria są następujące:</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#BogumiłaBerdychowska">- Znaczenie danej inicjatywy dla społeczności mniejszościowej. Oceniając takie znaczenie braliśmy pod uwagę tradycję, zakorzenienie danej inicjatywy, czy jest to przedsięwzięcie organizowane od 1–2 lat, czy od 30 lat, zasięg oraz frekwencję - to znaczy, czy jest to inicjatywa bardzo elitarna, czy też wręcz masowa. Ma to pewne znaczenie dla utrzymania więzów w ramach małych społeczności mniejszościowych.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#BogumiłaBerdychowska">- Miejsce danej inicjatywy kulturalnej w lokalnym krajobrazie kulturalnym. Chętniej i z większym zainteresowaniem patrzymy na te inicjatywy, które cieszą się uznaniem w środowisku lokalnym, które nie są odbierane przez środowisko polskie, jako inicjatywy wrogie, które mają ogólną akceptację, czy wręcz integrują społeczność mniejszościową i Polaków na poziomie lokalnym.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#BogumiłaBerdychowska">- Znaczenie danej inicjatywy dla podtrzymania języka ojczystego mniejszości narodowych. Język ojczysty mniejszości narodowych jest jednym z najważniejszych wyróżników imprez mniejszościowych. Dla niektórych społeczności jest to jedyny moment i jedyne miejsce, gdzie mogą w sposób żywy kontaktować się w swoim języku ojczystym. Tak jest np. w przypadku Ukraińców, którzy są rozsiani po całej Polsce i ich język w dniu codziennym praktycznie nie jest używany. Dla społeczności rozsianych imprez, która jednoczy, czy gromadzi kilka tysięcy osób, to jest miejsce dla posługiwania się tym językiem.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#BogumiłaBerdychowska">- Znaczenie danej inicjatywy dla instytucjonalizacji życia kulturalnego mniejszości narodowej. Jest to ważne dlatego, że w przypadku mniejszości narodowych z wyjątkiem jednego przypadku, nie mamy państwowych instytucji kulturalnych. Tym jedynym wyjątkiem jest Teatr Żydowski w Warszawie, który jest na utrzymaniu wojewody.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MichałJagiełło">14 mld zł w roku przyszłym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#BogumiłaBerdychowska">Poza Teatrem Żydowskim w skali całego kraju, niestety nie ma żadnych instytucji kultury - ani Białorusini, ani Ukraińcy, czy Słowacy nie mają takiej instytucji kultury. Jedynymi podmiotami, które w sposób stały i systematyczny troszczą się o podtrzymanie tożsamości kulturalnej mniejszości są stowarzyszenia. Stąd wielka waga, jaką przykładamy do stowarzyszeń narodowościowych.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#BogumiłaBerdychowska">- Znaczenie danej inicjatywy dla promowania postaw tolerancji. Nie ma praktycznie możliwości, abyśmy wspierali takie inicjatywy, które nawoływałyby do waśni narodowościowych, do dezintegracji terytorialnej kraju. Wspieranie takich inicjatyw nie wchodzi w grę.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#BogumiłaBerdychowska">- Znaczenie danej inicjatywy dla promowania kultury mniejszości narodowych w środowisku polskim i popularyzowania wiedzy o mniejszościach narodowych w środowisku polskim. Jest to bardzo ważne kryterium. Niestety, w ramach projektu budżetu, który dostaliśmy na rok przyszły właściwie nie mamy możliwości efektywnego realizowania takiego programu na rzecz tolerancji.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#BogumiłaBerdychowska">Jeżeli chodzi o sprawy budżetowe, to wnioski stowarzyszeń narodowościowych na 1995 r. opiewają na globalną sumę 30.068 mln zł. W ramach resortu, kierując się kryteriami, o których mówiłam wyżej, robiliśmy różne przymiarki, starając się przygotować parę wariantów budżetu od tego najbardziej dramatycznego, o którym mówił minister M. Jagiełło po budżety trochę bardziej korzystne.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#BogumiłaBerdychowska">Wariant, o którym wspomniał już minister M. Jagiełło, a który opiewa na 17 mld zł, to jest budżet także mały, oszczędnościowy, ale taki, który obejmuje wszystkie podstawowe z punktu widzenia przedstawionych kryteriów imprezy kulturalne mniejszości narodowych. Nie znaczy to oczywiście, że w ramach tego budżetu jesteśmy w stanie zrealizować postulowane zapotrzebowanie stowarzyszeń. Jesteśmy natomiast w stanie efektywnie wspomóc podstawowe imprezy kulturalne.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#BogumiłaBerdychowska">Następnym przybliżeniem jest projekt budżetu opiewający na sumę 23 mld zł. Z punktu widzenia stowarzyszeń narodowościowych budżet ten byłby zadowalający.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#BogumiłaBerdychowska">Konsekwencje przyjęcia określonego budżetu na 1995 r. są bardzo ważne. Wynika to stąd, że w 1994 r. mieliśmy już bardzo mały budżet, stanowiło ono ok. 40% zapotrzebowania stowarzyszeń. Oczywiście, jeden trudny rok stowarzyszenia są w stanie przetrwać. Jeżeli jednak taka perspektywa się wydłuża, to sytuacja stowarzyszeń staje się bardzo dramatyczna.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#BogumiłaBerdychowska">Pomoc finansowa państwa dla stowarzyszeń, to w gruncie rzeczy najbardziej ekonomiczny sposób podtrzymywania tożsamości etnicznej mniejszości narodowych.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#BogumiłaBerdychowska">Jak tu już wspomniał minister M. Jagiełło, jeden bardzo niewielki Teatr Żydowski w roku przyszłym ma plany na 14 mld zł, a my w tym wariancie, który jest oszczędnościowy, a jednocześnie do przyjęcia postulujemy dla wszystkich stowarzyszeń sumę 17 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-11.9" who="#BogumiłaBerdychowska">Wspomaganie stowarzyszeń, to jest coś, co daje wymierne efekty, a mało finansowo angażuje państwo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#ArturSmółko">Muszę się odnieść do tej propozycji negocjowania wielkości środków z mniejszościami, wydatków w poszczególnych grupach. Nie mogę niczego narzucać, ale mogę wyrazić swoje zdanie i zdanie przedstawicieli mniejszości, z którymi rozmawiałem. Rozwiązanie to ma dwa aspekty.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#ArturSmółko">Jeżeli dojdziemy do wniosku, że takie negocjacje są potrzebne, to będziemy mieli do czynienia ze swego rodzaju targiem. Będzie to przyczynek do dzielenia się mniejszości.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#ArturSmółko">Jednak z drugiej strony, jeżeli o podziale przewidzianych kwot decydował będzie tylko pan minister, to zawsze będzie podejrzenie, że wybiera pan swoich Białorusinów, swoich Ukraińców, swoich Niemców. Już tak się mówi. Zasada, którą państwo tutaj proponujecie - jedno pismo w jednym języku - wywoła wiele konfliktów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JacekKuroń">Szczególnie w przypadku mniejszości białoruskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#ArturSmółko">Dotyczy to także mniejszości ukraińskiej. W przypadku tych mniejszości mamy do czynienia z zupełnie innymi czasopismami. Czym innym jest „Niwa”, a zupełnie czym innym jest „Czasopis”. Nie tylko, jeśli chodzi o ich periodyczności, ale przede wszystkim inne w stylu, w tematyce. Likwidacja takiego pisma, to jest jednak uderzenie w środowisko mniejszości.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#ArturSmółko">Jestem zwolennikiem tego typu negocjacji. Powinny się one odbywać, być może, z udziałem prezydium Komisji.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#ArturSmółko">Jeżeli z roku na rok wydatki na mniejszości narodowe spadają - bo 10.240 mln zł w ub.r., 11.880 mln zł w propozycji budżetu na 1995 r., to jest to przecież ciągle realny spadek. Nie chcę tego aż tak nazywać, ale ma to znamiona skandalu.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#ArturSmółko">Nie chcę być szczególnie złośliwy i pytać, ile ministerstwo zarobiło i jakie są zwroty „Wiadomości Kulturalnych”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#MichałJagiełło">Byłby pan mało oryginalny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#ArturSmółko">Tak to byłoby banalne. Ale te pisma nie mają wcale pieniędzy, podczas gdy inne mają ogromne pieniądze i 90% zwrotów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JacekKuroń">Jeśli można, to powstrzymajmy się od tego typu sporów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JanWyrowiński">Ponieważ co roku spotykamy się i dyskutujemy na tymi mizernymi pieniędzmi, które państwo jest w stanie przeznaczyć dla mniejszości, myślę, że dobrze się stało, iż w tym roku dyskutujemy o tym znacznie wcześniej niż w poprzednich latach. Myślę, że możemy skorzystać z instrumentu, którym dysponuje Komisja, czyli z dezyderatu, który można dzisiaj sformułować. Dezyderat ten powinien popierać wariant budżetu przygotowany przez resort, a opiewający na sumę 23 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#JanWyrowiński">Z tego, co mówiła pani dyr. B. Berdychowska, osoba niezwykle doświadczona w formułowaniu tego typu dokumentów finansowych, projekt ten z jednej strony pasuje do możliwości finansowych państwa, a z drugiej strony zabezpiecza potrzeby mniejszości.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#JanWyrowiński">Myślę, iż w tym dezyderacie powinniśmy wyrazić zaniepokojenie tym, że propozycja ta w zasadzie uwzględnia tylko przewidywaną inflację. Musimy także pamiętać o tym, że to, ile przeznaczymy pieniędzy na wspieranie działań kulturalnych mniejszości narodowych, ma także swój aspekt międzynarodowy. Jest to również jeden z elementów naszej polityki zagranicznej. Każdy miliard oszczędności może powodować bardzo poważne konsekwencje.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#JanWyrowiński">Jeżeli chodzi o propozycję przedstawioną przez przewodniczącego, a dotyczącą swoistego uspołecznienia podziału niewielkich pieniędzy, nawet w przypadku 23 mld zł, konstatując to, czego doświadczyliśmy w czasie comiesięcznych spotkań z grupami mniejszościowymi, to myślę, iż rzucanie takiego „ochłapu” pieniężnego, spowoduje powiększenie istniejących podziałów wśród mniejszości.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#JanWyrowiński">Nie neguję samej idei, bo jest ona szczytna. Jednakże w sytuacji, kiedy dysponujemy tak skromnymi środkami, szkody mogą być większe niż korzyści. Podtrzymuję swój wniosek o dezyderat, w którym powinniśmy opowiedzieć się za wariantem 23 mld zł, podkreślając sprawy, o których mówiłem i problemy, które wypłyną w czasie dzisiejszej dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JacekKuroń">Dramatyzm sytuacji w tym przypadku polega nie na tym, że rzeczywiście, to co Rzeczypospolita może dać, to jest to niespełna 12 mld zł. Mamy tu do czynienia z innym mechanizmem. Z punktu widzenia Ministerstwa Finansów 12, czy 2 4 mld zł, to nie są wielkości, o których rozmawia się w tym resorcie. Znana jest historia, kiedy to z Ministerstwa Finansów przyszło pismo do innego ministerstwa, które występowało o 200 mln zł, a w doręczonym piśmie było 200, ale miliardów.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#JacekKuroń">Dramat sytuacji polega na tym, że kiedy minister K. Dejmek dokonuje powiększenia nakładów w stosunku do wszystkich działów resortu, to nie ma problemu pieniędzy, a jedynie problem przeliczeniowego procentu tworzy napięcie w środowisku.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#JacekKuroń">Jest to uwaga, która łączy się ze sprawą usytuowania Biura ds. Mniejszości. W sprawie tej Komisja skierowała odpowiedni dezyderat i nie ma potrzeby do tego w tej chwili wracać. Trudno jest powiedzieć, jaki jest los tego dezyderatu. Z pisma, jakie posiadamy wynika, że premier W. Pawlak jest raczej za pozostawieniem biura w strukturach Ministerstwa Kultury i Sztuki. Jednak pismo to datowane jest wcześniej niż moje rozmowy w tej sprawie. Podczas tych rozmów doszliśmy do innych wniosków. Pismo datowane jest z 9 września 1994 r., a rozmowy z szefem Komitetu Społeczno-Politycznego, który występował w imieniu premiera W. Pawlaka, odbyły się 14 września.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#JacekKuroń">Gdyby można było robić odrębny budżet dla tej instytucji, to problem przestałby praktycznie istnieć. Istniałby problem pieniędzy, ale nie problem przelicznika, tak jak jest w tej chwili.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#JacekKuroń">W pełni się z tym zgadzam, zwłaszcza w przypadku Białorusinów, że powiedzenie im, aby sami dzielili przyznane środki, może wywołać bardzo niedobre konsekwencje. Z drugiej strony decyzja, że przestajemy dotować dane pismo w ogóle, a dotujemy tylko inne, wywoła o wiele większe wzburzenie. Świetnie rozumiem myślenie ministra K. Dejmka - rozumiem argumenty obu stron.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#MichałJagiełło">Faktycznie wygląda to tak, że w ustawie budżetowej w pozycji Ministerstwa Kultury i Sztuki w podpozycji Biuro ds. Mniejszości Narodowych jest zapisana kwota 10.240 mln zł, ale prawda jest taka, że w tym roku wydatkowano na kulturę mniejszości z budżetu MKiS 14 mld zł. To są właśnie te środki dodawane przez ministra.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#MichałJagiełło">Być może politycznie i psychologicznie lepiej byłoby, aby w ustawie budżetowej ujawnić pełną, rzeczywistą kwotę. Wtedy jednak okaże się, że biuro ma wzrost środków o 80% w skali roku, a cała kultura ma skok tylko o 12%.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#MichałJagiełło">Musimy także jednoznacznie sobie powiedzieć, że nie stać nas na angażowanie się w nowe inicjatywy wydawnicze, a przecież będą się one pojawiały. Przy tym musimy też pamiętać, że masowo upadają polskie tytuły. Ja uważam, że jeden tytuł w danym języku, to jest obowiązek Rzeczypospolitej. Wszystko inne tak, ale jeżeli pozwala na to budżet.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#MichałJagiełło">Właściwie, to powinno być tak, że białoruska „Niwa” powinna reprezentować wszystkich Białorusinów. Jeżeli nie, to za chwilę pojawi się trzecia propozycja białoruska, jeszcze inny odłam będzie chciał mieć swoje pismo.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#MichałJagiełło">Dlatego też uważam, nie traktując tego ortodoksyjnie, że na tym etapie, jeśli udałoby się porozumieć z Białorusinami, że „Niwa” utrzyma się za 1 mld zł, a 200 mln zł można przeznaczyć na „Czasopis”, to jest to rozwiązanie do przyjęcia. Jednak obawiam się, że nie będzie to możliwe.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#MichałJagiełło">Wolę chodzić w kostiumie tego, który kocha Litwinów, Łemków, Ukraińców, a nie kocha Białorusinów lub odwrotnie, niż przykładać się do dzikich podziałów w środowiskach mniejszościowych.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#MichałJagiełło">Nie ma takiej obawy, jeżeli chodzi o Niemców, Ukraińców, Słowaków oraz Czechów. Jest już problem z Cyganami, gdzie łożymy na pismo, które być może, jest pismem martwym, ale nie możemy go rozwiązać, bo redagowane jest przez wiceprzewodniczącego Roma y Yunion. Najbardziej boję się złych rozmów i dzielenia biedy wspólnie z Białorusinami. Jeżeli mimo to, będzie zalecenie Komisji, to oczywiście, takie spotkanie zrobimy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#ArturSmółko">Mówi pan, że musimy tak postąpić, bo zaraz może być nowa inicjatywa czasopiśmiennicza, ale przecież taki sam argument można odnieść do każdej inicjatywy kulturalnej. Ten argument nie przedstawia większej wartości.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#ArturSmółko">Jeżeli mamy już do czynienia z pismami, które mają już swoją pozycję i są zakorzenione na rynku czytelniczym, to nie możemy ich pozbawiać tego wsparcia. A przecież tak „Czasopis”, jak i „Nad Buhom i Narwoiu” mieszczą się w tych kategoriach, o których mówiła dyr. B. Berdychowska. Czy taka zasada, że będzie jedno pismo w jednym języku będzie obowiązywać wszystkie mniejszości? Proszę nie odbierać, że jestem antyniemiecki, ale np. wydawanie pisma przez Stowarzyszenie Mazurskie oraz przez Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Niemców na Śląsku Opolskim, to jest złamanie tej zasady, czy też nie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#MirosławCzech">Jeżeli chodzi o napięcia w środowisku, co może spowodować większy wzrost środków na mniejszości w stosunku do innych działów kultury, to przecież minister K. Dejmek przeżył już nie jedno napięcie związane ze swoimi decyzjami. Nie jest to problem najważniejszy. Chodzi o to, abyśmy, jako Komisja wypracowali określone stanowisko. Przychylam się do wniosku posła J. Wyrowińskiego, aby przygotować dezyderat w tej sprawie, w którym zawrzemy naszą opinię o potrzebach budżetowych na rok następny. Najbardziej wskazana byłaby tu suma 23 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#MirosławCzech">W przypadku sporu „jedno pismo, czy też kilka pism w danym języku”, to chodzi tu o „Czasopis” i „Nad Buhom i Narwoiu”. Chcę jednak przypomnieć, że w przypadku „Czasopisu” jest to pismo dwujęzykowe - polsko-białoruskie. Przeważają tam w gruncie rzeczy teksty pisane po polsku. Pismo to skierowane jest nie tylko do środowiska białoruskiego, ale również na zewnątrz. Podobnie rzecz się ma z „Nad Buhom i Narwoiu”. Należy również pamiętać, że status środowisk ukraińskich jest odmienny niż w przypadku Białorusinów. Jest to pismo w wersji językowej polsko-ukraińskie i także skierowane na zewnątrz.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#MirosławCzech">Należy też pamiętać, że rząd wielkości dofinansowania tak „Czasopisu”, jak i „Nad Buhom i Narwoiu” nie jest sumą dużą, biorąc pod uwagę nawet budżet, o którym tutaj dyskutujemy. W roku mijającym oba te tytuły zostały dofinansowane na łączną sumę ok. 500 mln zł. W tej sytuacji sądzę, że nie należy dramatyzować, ani tym bardziej podejmować decyzji, iż będziemy wspierali tylko jedno pismo w danym języku.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#MirosławCzech">Sytuacja nie jest tak dramatyczna, jakby to wyglądało. W środowisku ukraińskim ukazuje się pięć pism i jakoś sobie dają radę.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#MirosławCzech">W dyskusji naszej mówiliśmy o kwocie 11.880 mln zł na wspieranie kultur mniejszości narodowych. Uważam, biorąc tylko pod uwagę autorytet Wysokiej Komisji, że są jakieś granice, których przekraczać nie należy. Dobrze się stało, że przewodniczący Komisji wyszedł z inicjatywą takiego spotkania już we wrześniu, kiedy nie zapadły jeszcze pewne decyzje. Sądzę, że powinniśmy sformułować jak najszybciej dezyderat w sprawie zwiększenia kwoty do sumy 23 mld zł. Pozwoli to utrzymać przynajmniej na poziomie podstawowym inicjatywy kulturalne mniejszości narodowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JacekKuroń">Problem, który dostrzegam jest dla każdej ze stron w tej chwili dramatyczny. Przygotujemy dezyderat, do którego zakładam, będzie przychylne nastawienie.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#JacekKuroń">Jednak dalej pozostaje problem stanowiska - jedno pismo - jeden język. Obawiam się, że to stanowisko będzie trudno zmienić.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#JacekKuroń">Sytuacja, w której Ministerstwo Kultury i Sztuki decyduje, że to pismo a nie tamto jest, moim zdaniem, sytuacją bardzo niedobrą. Z tego punktu widzenia, to czego państwo słusznie się obawiacie, zmienia układ. Zdaję sobie z tego sprawę, ale również doskonale rozumiem racje przeciwne. Jeszcze raz pozwolę sobie przywołać przykład „Rrom p-o Drom”. W chwili, kiedy zeszły się wszystkie cygańskie środowiska, to tak naprawdę, nikt z nich nie chciał zabierać głosu. Bo przecież oni nie będą się przy kimś obcym kłócić o to, jakie ma być ich pismo. Siedzieli i się nie odzywali albo mówili, że wkłada się pieniądze w pismo, które nie ma odbiorcy. My natomiast, chcemy, aby było to pismo bardziej ogólnocygańskie, a nie tylko tytułem związanym ściśle z jedną osobą. Gdybyśmy wtedy wszystkim zgromadzonym powiedzieli, że taka jest ogólna suma przeznaczona na waszą mniejszość, w ramach tej sumy mieści się finansowanie tego pisma, my sobie wyjdziemy, a wy między sobą ustalcie, co będzie z tym pismem. Przy takim wariancie jestem absolutnie przekonany, że w jakiś tam sposób doszłoby do porozumienia.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#JacekKuroń">Osobiście widzę tu dwa problemy, jeden to jest problem białoruski, niesłychanie trudny i złożony oraz drugi problem, jakim są Cyganie. Przy czym nie wiem, czy w przypadku problemu białoruskiego powiedzenie, dzielcie się sami, nie będzie miało negatywnych skutków. W przypadku środowiska cygańskiego zastosowanie tego wariantu, w moim przekonaniu, będzie miało pozytywny skutek. Pozytywny w tym sensie, że oni uznają jedno pismo za wspólne.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#JacekKuroń">Przyznaję, że sam mam świadomość dramatyzmu sytuacji po obu stronach. Uważam, że sprawę omówiliśmy z punktu widzenia resortu kultury oraz Biura ds. Mniejszości Narodowych. Zaproponowane dezyderaty przegłosujemy na zakończenie naszych obrad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MirosławSawicki">Postulat przygotowania materiałów na dzisiejsze posiedzenie dotarł w miniony piątek, dlatego też informacja, którą przedstawię nie jest pełna.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#MirosławSawicki">W resorcie edukacji nie ma wydzielonego budżetu na mniejszości narodowe. Nie ma również jednostki organizacyjnej podobnej do Biura ds. Mniejszości Narodowych MKiS. W związku z powyższym fundusze te rozdysponowane są trzema głównymi torami: inwestycje oświatowe dla szkolnictwa mniejszości narodowych, następnie kwestia programów oraz podręczników, poradników metodologicznych.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#MirosławSawicki">W kończącym się roku na inwestycje przekazane było 66.837 mln zł. Oznacza to rozpoczęcie w tym roku, lub wcześniej, budowy pewnej liczby szkół. Suma niezbędna do dokończenia rozpoczętych inwestycji wynosi 177.476 mln zł. Jest to 2,5-krotnie więcej od tego, co wydatkowano w 1994 r. Nie umiem jeszcze powiedzieć, jaka część z tych potrzeb wejdzie do planowanych nakładów budżetowych w 1995 r., a jaka część przejdzie na lata następne. W tej chwili brak w resorcie decyzji kierownictwa, jaka powinna być kwota przeznaczona na inwestycje, bez rozróżnienia na mniejszości narodowe i inne. Jest to zupełnie niejasne przy takiej waloryzacji budżetu ubiegłorocznego i znanej państwu metodzie, że budżet przyszłoroczny tworzony jest przez waloryzację wskaźnikiem inflacyjnym. Wstępnie wydaje się, że do planowanych nakładów inwestycyjnych powinny wejść dwie budowy, to jest kontynuacja budowy szkoły w Oleśnicy na sumę 4 mld zł oraz 20 mld zł na budowę liceum ogólnokształcącego w Przemyślu. Wydaje się, że środków tych będzie więcej, ale o ile nie umiem powiedzieć. Przy tego typu wydatkach we wszystkich sytuacjach partycypuje zawsze samorząd. Jak to będzie się układało w roku przyszłym trudno w tej chwili przewidzieć. Należy pamiętać, że od wielkości udziałów samorządu uzależniona jest wielkość nakładów centralnych.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#MirosławSawicki">W sprawach podręczników, antologii, poradników metodycznych w 1994 r. nakłady opiewały na kwotę 1.100 mln zł, w 1995 r. planuje się wydatkować 808 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#MirosławSawicki">Wydatki przewidziane na podręczniki na 1996 r. i 3 lata następne, bo wydatki podręcznikowe planujemy w cyklach 3-letnich, zakładając że są one fundowane szkołom mniejszości narodowych i mają 3-letni cykl używania, opiewają na kwotę 11.740 mln zł. Część z tych środków chciałbym przenieść na 1995 r., czy to się uda w tej chwili, nie umiem powiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#MirosławSawicki">Najtrudniejsza sytuacja, chociaż bezwzględnie są to najmniejsze liczby, dotyczy wydatków na programy.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#MirosławSawicki">Programy zostały przez ministerstwo zamówione, zostały one już opracowane. Są to programy języka białoruskiego, historii Ukrainy, historii Białorusi, języka ukraińskiego dla szkół średnich, języka niemieckiego dla szkół dwujęzycznych podstawowych, geografii Ukrainy, geografii Litwy, geografii Białorusi. Część z tych programów jest już realizowana, a druga część jest w ostatnim etapie przed dopuszczeniem do nauczania. Realizacja programu dotycząca programów nauczania powinna kosztować szacunkowo ok. 300 mln zł. Służby ekonomiczne MEN, chcą nakłady w tym punkcie ograniczyć do wielkości 8 mln zł, pozostałe koszty zaś proponują przenieść na 1996 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JanWyrowiński">Jak się kształtuje partycypacja samorządów w nakładach inwestycyjnych w br.?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#MirosławSawicki">Do końca precyzyjnie nie mogę podać wielkości tych środków, tym bardziej że zawsze są to indywidualne przypadki. Reguła jest taka, że stosunek nakładów ministerstwa do nakładów samorządowych w przypadku szkół podstawowych jest 1 do 2, w przypadku szkół ponadpodstawowych stosunek nakładów resortowych do samorządowych jest jak 2 do 1.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#MirosławSawicki">Sądzę, że te zasady będą przeniesione również na rok następny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JacekKuroń">Moje pytanie dotyczy inicjatywy dr. Makowskiego, który podjął się opracowania podręcznika historii Litwy, który byłby własnością ucznia i pozostawał w rodzinie, jeden podręcznik na cały cykl nauczania ucznia we wszystkich klasach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#MirosławSawicki">Nie narzucaliśmy dr. Makowskiemu sposobu pisania i konstruowania podręcznika. Uczulaliśmy tylko autora na fakt innych reguł metodycznych podręcznika dla ucznia w klasach IV-VI i w klasach VII-VIII. Autor podjął się bardzo trudnej pracy, ponieważ w czasie pisania jednego podręcznika musi zmienić język i sposób konstruowania materiału. Autor ma tego świadomość, ale projektu podręcznika jeszcze nie przedstawił.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JacekKuroń">Jak sprawa ta będzie wyglądała od strony finansowej? Bo przecież w tym wypadku trzeba odejść od ogólnej zasady przekazywania podręcznika następnym uczniom. Staje się on własnością jednego ucznia.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#JacekKuroń">Trzeba tu zatem wprowadzić jakąś odpłatność ucznia i partycypowanie w kosztach ministerstwa. Czy problem ten był już rozważany?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#MirosławSawicki">Sprawa ta była w ministerstwie rozważana. Myślę, że w sytuacji, kiedy książka pozostaje własnością szkoły i jest przekazywana następnym rocznikom, system ten będzie utrzymany. Natomiast w sytuacji, kiedy droga w sumie książka miałaby przechodzić z roku na rok na własność uczniów, nie sądzę, byśmy byli w stanie to udźwignąć. Trzeba tu rozpatrzyć potrzebę udzielenia wyłącznie dla tego podręcznika odrębnej dotacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JacekKuroń">Jest jeszcze jedna sprawa, o której nie wspominałem, a która istnieje. Chodzi o kaszubską mniejszość językową. Wydaje się w pełni zasadne uznanie, że mamy do czynienia z mniejszością językową i w związku z tym powinna być ona traktowana, tak jak mniejszości narodowe. Czy w tej sprawie zapadły już jakieś ustalenia i uzgodnienia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#MirosławSawicki">Na dzisiaj nie. Uprzedzając następne pytania mogę powiedzieć, że do końca nie ma także ustaleń dotyczących klas romskich. Wiadomo mi jest, że w ostatnim okresie inicjatywy księdza Opockiego zyskały aprobatę Romów i mają być wspólnie kontynuowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JacekKuroń">Rozumiem, że sprawę kaszubską macie na uwadze?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#MirosławSawicki">Tak, jest to sprawa, nad którą myślimy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#JacekKuroń">Czy pan dyrektor sądzi, że w sprawie dofinansowania podręczników, gdzie suma się zmniejsza, pożyteczny byłby dezyderat naszej Komisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#MirosławSawicki">Sądzę, że taki dezyderat może się przydać.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#MirosławSawicki">Jest jedna rzecz, która jest niedokończona. Od lat przy tworzeniu budżetu subwencje szkolne są tworzone przez waloryzowanie realizacji wykonania budżetu z roku minionego. Do rozważenia jest sprawa wskaźnika waloryzacji nakładów dla szkół mniejszości narodowych, przy przekazaniu subwencji szkolnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#JacekKuroń">Celem naszego spotkania jest uzyskanie informacji, jakie środki przeznacza się na wspieranie mniejszości narodowych. Wśród tych środków jest także dotacja samorządowa, której nie możemy uchwycić, natomiast możliwa do określenia jest dotacja wojewodów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#BogumiłaBerdychowska">Zwróciliśmy się z prośbą o informację do urzędów wojewódzkich w tej sprawie. Informacje dotyczące roku przyszłego są gromadzone. Od 1992 r. staraliśmy się zbierać dane nt. zaangażowania województw na rzecz mniejszości narodowych.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#BogumiłaBerdychowska">Do tej pory w ramach całego kraju, z wyjątkiem Warszawy, gdzie jest Teatr Żydowski na utrzymaniu wojewody, brak instytucji kultury mniejszości narodowych. Wojewodowie dofinansowywali te działania w skali od 400–600 mln zł. Pod względem aktywności największe dofinansowanie miało miejsce w Białymstoku, gdzie dofinansowano Ukraińców i Białorusinów z terenu województwa w wys. od 60–80 mln zł. Generalnie jest tam bardzo przychylna postawa Wojewódzkiego Domu Kultury oraz samego dyrektora, w związku z czym obok pomocy finansowej świadczona jest pomoc rzeczowa, jak np. wynajem lokalu, nagłośnienia. Gdańsk na wszystkie potrzeby stowarzyszeń narodowościowych, a jest ich tam dość sporo, wydał w roku obecnym 54.900 tys. zł. Trzeba podkreślić, że jest to również jedno z bardziej aktywnych województw. Do aktywnych województw w sensie wspomagania mniejszości należy także zaliczyć woj. nowosądeckie. W tym województwie nakłady opiewają na kwotę ok. 40–50 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#BogumiłaBerdychowska">Taka jest skala pomocy wojewodów. Przy czym podkreślają, że nie mając pieniędzy wybierają imprezy, ich zdaniem najważniejsze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#HenrykBogdan">Czy wojewoda suwalski przekazał 500 mln zł na dom kultury litewskiej, czy też nie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#BogumiłaBerdychowska">Do tej pory niestety, nie mamy potwierdzonej informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#JacekKuroń">Ale mówimy tu o Puńsku, nie o Sejnach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#BogumiłaBerdykowska">Tak, oczywiście, mówimy o Puńsku. W przypadku Sejn Republika Litewska zadeklarowała, że sfinansuje budowę domu kultury litewskiej. Problem polega na tym, że materiały, które chce dać Republika Litewska, nasz urząd celny chce clić. Na tym polegał cały problem, ale sprawa jest już załatwiona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#JacekKuroń">Jest już przedstawiciel Polskiego Radia. Czy może pan powiedzieć o wydatkach na mniejszości narodowe w radiu i telewizji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#TadeuszFredroBoniecki">Prośba o przygotowanie preliminarza wydatków w tym obszarze dotarła do mnie dopiero wczoraj, stąd też przykro mi, ale nie mam gotowego wyliczenia.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#TadeuszFredroBoniecki">Mogę uchwycić kilka świadczeń Polskiego Radia na rzecz mniejszości, ale tylko w ograniczonym wymiarze. Można określić, to, co robi program V, czyli transmisja informacji o sytuacji mniejszości, działających na terenie Polski do ich kraju. Przez tę działalność mniejszości mogą utrzymywać kontakt ze swoim krajem. Obsługę tę zapewniamy Ukrainie, Białorusi i Czechom.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#TadeuszFredroBoniecki">Druga policzalna działalność dotyczy potrzeb mniejszości w obszarze religii. W zasadzie transmitujemy nabożeństwa większości wyznań, co jest połączone z reguły z mniejszościami narodowymi. Koszty te stanowią kwoty związane z przygotowaniem transmisji, emisji itd.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#TadeuszFredroBoniecki">Świadczenia te są usystematyzowane i odbywają się w sposób regularny. Natomiast reszta, czyli bieżące towarzyszenie w różnym wymiarze wszystkiemu, co dzieje się wśród mniejszości narodowych, jest w zasadzie uwarunkowane pokazywaniem tego wszystkiego, co w kraju się dzieje.</u>
          <u xml:id="u-44.4" who="#TadeuszFredroBoniecki">Chcę zwrócić uwagę, że od 1 stycznia 1994 r. sytuacja Polskiego Radia w stosunku do mniejszości narodowych jest zupełnie inna, niż to było do tej pory. Wcześniej była to centrala ze wszystkimi rozgłośniami regionalnymi, a przecież każda rozgłośnia, w zależności od usytuowania, świadczy różne usługi dla mniejszości. Natomiast obecnie zarząd Polskiego Radia SA w Warszawie nie ma żadnego wpływu, ani nie musi mieć wiedzy, jak poszczególne samodzielne podmioty, jakimi są rozgłośnie regionalne, wywiązują się z tych zobowiązań.</u>
          <u xml:id="u-44.5" who="#TadeuszFredroBoniecki">Chcę uzyskać szczegółową informację, która interesuje Komisję, należy zwrócić się do wszystkich samodzielnych zarządów spółek radiowych. Natomiast Polskie Radio poza świadczeniami w V programie i programami religijnymi, osobnych okienek czasowych w programach ogólnopolskich dla poszczególnych mniejszości - mimo, że np. mniejszość litewska kilkakrotnie zwracała się z prośbą o wydzielenie stałej pozycji w programie - nie mamy. Nie chcemy się na takie rozwiązanie zgodzić, ponieważ stałe okienko grozi pewnego rodzaju rutynizacją, podczas gdy bieżące towarzyszenie gwarantuje traktowanie mniejszości w całym pejzażu narodowym w sposób naturalny. Nie są one wówczas zamkniętą grupą w getcie tylko funkcjonują w normalnym życiu społeczno-kulturalnym całego kraju.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#JacekKuroń">Oznacza, że są to audycje nie dla mniejszości, a audycje o mniejszościach narodowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#TadeuszFredroBoniecki">Oczywiście, tak. Nie jestem w stanie dać dzisiaj spisu wszystkich audycji, ale są to problemy regularnie obecne na antenie.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#TadeuszFredroBoniecki">Staramy się być wszędzie tam, gdzie coś się dzieje. Są to zarówno reportaże o mniejszościach, jak i programy, w których przedstawiamy dorobek kulturalny poszczególnych mniejszości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#JacekKuroń">Jest to sprawa otwarta, ale na ile jest ona możliwa - mniejszość ukraińska jest starannie rozproszona po całym kraju, pozostałe mniejszości dotyczy to w ograniczonym stopniu - czy w tym wypadku nie należałoby zrobić wyjątku?</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#JacekKuroń">Jest to pytanie bardzo otwarte. Oczywiście, można to zrobić przy użyciu rozgłośni lokalnych, w których zasięgu oddziaływania jest ta mniejszość. Mamy prośbę, aby przedstawić zamierzenia i rachunek kosztów w tej sprawie. Swoją drogą zwrócimy się do każdej regionalnej rozgłośni o podobne wyliczenia. Uczynimy to także w stosunku do telewizji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#TadeuszFredroBoniecki">W przypadku mniejszości ukraińskiej, to z punktu widzenia kształtowania całego programu, mimo że dysponujemy czterema programami i mamy dość dużą swobodę zaspokajania potrzeb, ale tworzenie precedensu, wydzielanie okienka dla kogokolwiek, jest niedobrym zwyczajem programowym w normalności brzmienia programu.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#TadeuszFredroBoniecki">Rozumiejąc sytuację, zwłaszcza rozproszonej po całym kraju mniejszości ukraińskiej, bierzemy to pod uwagę, przy redagowaniu programów i staramy się, by na antenie ogólnopolskiej problemy te były obecne. Robimy to jednak z niezmierną delikatnością, ponieważ często programy takie wywołują negatywne reakcje społeczne.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#TadeuszFredroBoniecki">Gdybyśmy pod tym hasłem tworzyli audycje dla mniejszości, to raczej przyczynilibyśmy się do kreowania negatywnych reakcji, niż do ich rozwiązywania. Takie jest nasze rozeznanie sytuacji. Dlatego też staramy się bronić przed wydzielaniem stałych okienek dla kogokolwiek. To samo odnosi się do mniejszości. Natomiast mamy świadomość szczególnego zobowiązania zarówno dla Litwinów, którzy też są częściowo rozproszeni, jak i dla Ukraińców. Z tych potrzeb dobrze zdajemy sobie sprawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#MirosławCzech">Jeżeli omawiamy postulat ogólnopolskiego programu dla Ukraińców nie zważając na zastrzeżenia, że Ukraińcy nie cieszą się największą sympatią w polskim społeczeństwie, to możemy unikać tego problemu, lub też wyjść mu naprzeciw.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#MirosławCzech">Chcę przypomnieć, że na spotkaniu w styczniu br. z kierownictwem radia i telewizji, otrzymaliśmy od jednego z dyrektorów spółki akcyjnej Telewizja Polska zapewnienie, że w nowej ramówce programowej, która jest emitowana od września, będzie program albo o mniejszościach, albo dla mniejszości. Tego programu w nowej ramówce nie ma, chociaż prezes Walendziak przyznał, że problem istnieje.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#MirosławCzech">Sądzę, że prezydium Komisji powinno się do tego problemu ustosunkować, wyrazić zaniepokojenie, tudzież ponowić postulat w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#JacekKuroń">Rozumiem, że jest pan za programem o Ukraińcach, natomiast wzbrania się pan przed ogólnopolskim programem dla Ukraińców. Jest to całkiem co innego. Przy programie o Ukraińcach mamy szanse nad zmniejszaniem natężenia różnego rodzaju ksenofobii, podczas gdy przy programie dla Ukraińców mechanizm ten może zostać uruchomiony. Rozumiem, że jest to sprawa otwarta. To, co zostało tutaj poruszone nie jest tematem dzisiejszej dyskusji. Jednak sądzę, że zarówno zobowiązanie prezesa Walendziaka, a także porozumienie się z Polskim Radiem w sprawie poświęcenia tej problematyce więcej uwagi są sprawami ważnymi. Dla mnie działanie na polskie społeczeństwo w duchu wychowania go w poczuciu wspólnoty ojczyzny tworzonej przez różne narodowości jest ważniejsze niż audycja dla określonej mniejszości. Być może wtedy, gdy jest taki program mniejszości czują się trochę dowartościowane, ale konsekwencje tego nie zawsze muszą być najlepsze.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#JacekKuroń">Proponuję, aby prezydium Komisji zajęło się sprawą poprzednich dezyderatów w tej sprawie. Również bardzo prędko, jako Komisja będziemy musieli zająć się podsumowaniem naszej dotychczasowej działalności.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#JacekKuroń">Po spotkaniu z mniejszością żydowską, zrobimy próbę bilansu naszych prac. Następnie zgodnie z wnioskiem wyjedziemy na Orawę, ale nie w celu spotkania z mniejszością, bo tego nie praktykujemy, ale spotkania z samorządami.</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#JacekKuroń">Drugim problemem, który przed nami stoi, jest sprawa Sejn. Pytanie jest otwarte - co w pierwszej kolejności Spisz czy Sejny? Są argumenty za jednym i drugim. Proponuję, aby wyboru dokonało prezydium Komisji. Rozumiem, że wynikiem dzisiejszego spotkania jest wniosek posła J. Wyrowińskiego o dezyderat skierowany do ministra kultury i sztuki oraz do wicepremiera W. Cimoszewicza, w sprawie przeznaczenia na dofinansowanie działalności kulturalnej mniejszości narodowych w 1995 r. kwoty 23 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-50.4" who="#JacekKuroń">Drugi wniosek jest mojego autorstwa, a chodzi o dezyderat skierowany do ministra edukacji narodowej, aby przy dofinansowaniu podręczników, przyjąć zasadę realnej siły nabywczej, przeznaczonych na ten cel kwot. Bedziemy wnioski te głosować oddzielnie.</u>
          <u xml:id="u-50.5" who="#JacekKuroń">Kto jest za przyjęciem pierwszego wniosku?</u>
          <u xml:id="u-50.6" who="#JacekKuroń">W głosowaniu za przyjęciem wniosku opowiedziało się 11 posłów, od głosu wstrzymało się 5 posłów.</u>
          <u xml:id="u-50.7" who="#JacekKuroń">Kto jest za przyjęciem drugiego wniosku?</u>
          <u xml:id="u-50.8" who="#JacekKuroń">W głosowaniu za przyjęciem wniosku opowiedziało się 16 posłów, głosów przeciwnych i wstrzymujących się, brak.</u>
          <u xml:id="u-50.9" who="#JacekKuroń">Następne spotkanie Komisji odbędzie się 11 października br. o godz. 11. Będzie to spotkanie z Żydami.</u>
          <u xml:id="u-50.10" who="#JacekKuroń">Zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>