text_structure.xml
118 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#TadeuszTomaszewski">Witam państwa na posiedzeniu Komisji Młodzieży, Kultury Fizycznej i Sportu, otwieram obrady.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#TadeuszTomaszewski">Porządek dzisiejszego posiedzenia państwo otrzymali. Czy są uwagi do porządku obrad? Nie ma.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#TadeuszTomaszewski">Komisja Młodzieży, Kultury Fizycznej i Sportu w kwietniu br. zajmowała się problemem letniego wypoczynku dzieci i młodzieży. Wysłuchaliśmy wtedy informacji o stanie przygotowań do tej akcji ze strony Ministerstwa Edukacji Narodowej i kuratoriów oświaty oraz o zasadach, na jakich ta akcja będzie wspierana przez resort edukacji narodowej.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#TadeuszTomaszewski">Chciałbym podziękować za wszystkie materiały uzupełniające, jakie otrzymaliśmy po obradach naszej Komisji. Przypominam też, że podjęliśmy wtedy decyzję, iż dwoje naszych posłów: pani Jadwiga Błoch i pan Marej Rojszyk, w zależności od możliwości i zainteresowania, będą uczestniczyć w posiedzeniach resortowej komisji, która dokonuje rozdziału środków finansowych oraz wspiera organizacje pozarządowe w dziedzinie organizacji wypoczynku dzieci i młodzieży.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#TadeuszTomaszewski">W kilku przypadkach pani poseł Błoch i pan poseł Rojszyk skorzystali z tego zaproszenia. Mieliśmy również jako posłowie możliwość wizytowania, a niektórzy nawet organizowania bezpośrednio letniego wypoczynku dzieci i młodzieży.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#TadeuszTomaszewski">Można stwierdzić, że przede wszystkim jest to temat niekontrowersyjny. Będzie nam też dzisiaj łatwiej rozmawiać, jako że wcześniej dokonaliśmy pełnego rozpoznania tematu. Po raz pierwszy rozpatrujemy go łącznie z informacją dotyczącą przebiegu sportowych wakacji.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#TadeuszTomaszewski">Pod tym hasłem były również przedsięwzięcia prowadzone przez organizacje pozarządowe, ale koordynowane przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. Materiał dotyczący wypoczynku dzieci i młodzieży w ramach Akcji Lato '96, przygotowany przez Ministerstwo Edukacji Narodowej, państwo otrzymali. Jeszcze na poprzednim posiedzeniu prosiliśmy o uzupełnienie go wykazem centralnych organizatorów tej akcji oraz środków finansowych przekazanych dla tychże organizatorów. Drugi materiał, który państwo dziś otrzymali, mówi o przebiegu sportowych wakacji inspirowanych oraz finansowanych przez Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki, a ściślej ze środków pochodzących z dopłat do stawek Totalizatora Sportowego.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#TadeuszTomaszewski">Proszę o dokonanie wprowadzenia do oceny przebiegu sportowych wakacji, pana prezesa Lecha Dróżdżyńskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#LechDróżdżyński">Od wczoraj prowadzimy konsultacje z różnymi związkami sportowymi, dotyczące przygotowań do Sydney 2000, stąd dziś mamy kilka spotkań z polskimi związkami sportowymi. Z tego względu prosiłem pana przewodniczącego, abyśmy mogli przekazać nasze informacje jako pierwsi. Jest ona pewną kompilacją całości, o której będą mówili przedstawiciele Ministerstwa Edukacji Narodowej.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#LechDróżdżyński">Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki, w ramach programu „Sport wszystkich dzieci” w br., wpisując się również w ten program zaplanował określoną sumę pieniędzy pochodzących z dopłat do stawek gier liczbowych na realizację akcji letniego wypoczynku w postaci obozów sportowych dla dzieci szkół podstawowych, z pewnym akcentem położonym na uczniowskie kluby sportowe. Mamy ich do dnia dzisiejszego ponad 2570. Są kluby, które funkcjonują w różnych środowiskach, w układzie zbieżnym ze szkolnym związkiem sportowym, jak też samodzielnie, poprzez stowarzyszenia kultury fizycznej.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#LechDróżdżyński">Chciałbym zwrócić państwa uwagę, że przedstawiony materiał jest krótki. Informuje on o jednym szczególnym zdaniu. Otóż w ramach akcji wypoczynku dzieci i młodzieży, prowadziliśmy również działalność związaną z masową nauką pływania w ramach wypoczynku sportowego. Może ta akcja nie jest zbyt szeroka, ale przyjęliśmy określone kryterium. Chodziło nam o to, aby nauka pływania odbywała się w tych środowiskach, które są szczególnie zagrożone, w których autentycznie nie ma warunków do prowadzenia nauki pływania dla dzieci i młodzieży.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#LechDróżdżyński">W tych formach zorganizowanego wypoczynku, wspólnie z Ludowymi Zespołami Sportowymi, Szkolnym Związkiem Sportowym oraz Uczniowskimi Klubami Sportowymi po pro-stu prowadziliśmy te zadania, co jest wyeksponowane w materiale, ponieważ ta forma wypoczynku objęła dość dużą grupę młodzieży.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#LechDróżdżyński">Sądzę, że akcja sportowych wakacji jest dość jasno przedstawiona w załączniku zawierającym zostawienie liczby dzieci i młodzieży, którą te wakacje objęły. Zgodnie z uchwałą nr 3/95 Komitetu Dzieci i Młodzieży przy prezesie Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu z udziałem Ministerstwa Edukacji Narodowej oraz Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej wakacyjną akcję objęto 33 podmioty, w tym 23 polskie związki sportowe, które po prostu włączyły się w tę akcję.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#LechDróżdżyński">Przyjęliśmy to również jako zadanie zlecone, podobnie jak inne stowarzyszenia. W sumie dość poważna kwota została przeznaczona na ten cel. Przy realizacji tego zadania, jak zwykle, napotykaliśmy na określone trudności, które należało pokonać, zarówno w trakcie akcji jak i w momencie jej zakończenia i rozliczenia.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#LechDróżdżyński">Chciałbym teraz prosić pana dyrektora Książka o kilka zdań bardziej szczegółowych na ten temat, jako że był on głównym dysponentem realizacji tego zadania w Urzędzie Kultury Fizycznej i Turystyki.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#KrzysztofKsiążek">Chciałbym położyć akcenty na rodzaje wypoczynku. Wszystkie obozy miały charakter sportowy. Były nadzorowane przez polskie związki sportowe, te związki, które identyfikują się z programem „Sport wszystkich dzieci”. Szefowie szkolenia odwiedzali i nadzorowali obozy i realizowany na nich program. Uczestnikami obozów były młode osoby i w związku z tym było dużo zajęć ogólnorozwojowych, a mniej z konkretną dyscypliną.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#KrzysztofKsiążek">W tych wszystkich obozach, w których zleceniobiorcą był Polski Związek Sportowy, nasz Komitet Sportu Dzieci i Młodzieży ustalił formę dofinansowania w wysokości 150 zł do każdej osoby. Pozostałą kwotę wynoszącą mniej więcej 1/3 kosztów obozu pokrywali rodzice, a także samorządy czy kluby ze środków własnych. Ponieważ było to tylko dofinansowanie, mieliśmy pewne obawy, ale okazało się, że nie było żadnych skarg dotyczących jakości zakwaterowania, wyżywienia itp. Nie było takich sygnałów, bo okazało się to wystarczające.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#KrzysztofKsiążek">Druga grupa tych zadań to były obozy związane z piłką nożną. Były one realizowane przede wszystkim ze środków Ministerstwa Edukacji Narodowej. Dołożyliśmy jedynie do wydatków PZPN kwotę 250 mln starych zł, którą przeznaczono na opłacenie udziału trenerów i wychowawców. Pozostałe pieniądze wystarczyły na skromne wyżywienie i zakwaterowanie. Wszyscy jednak byli na to przygotowani. Były to nagrody w turnieju imienia Marka Wielgusa. Uczestniczyli w nim wszyscy zwycięzcy wojewódzkich turniejów piłki nożnej dziewcząt i chłopców. W nagrodę otrzymali dwutygodniowy pobyt na obozie letnim.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#KrzysztofKsiążek">Kolejna sprawa - dofinansowanie nauki pływania. Staraliśmy się, aby oprócz kryterium finansowego, środki te były skierowane w miejsca, gdzie dzieci były pozbawione jakichkolwiek możliwości uprawiania tego sportu. Były to więc nie tylko dzieci z domów dziecka, ale także z domów dziecka w takich miejscowościach, które są zupełnie pozbawione możliwości pływania w ramach programu szkolnego.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#KrzysztofKsiążek">Takich dzieci było w sumie ok. 8 tys., przy czym do 4 tys. dzieci tych najbiedniejszych dopłaciliśmy w wysokości stawki niezbędnej, aby taki obóz zorganizować. Ponieważ wraz z Ministerstwem Edukacji Narodowej byliśmy jedynymi wspierającymi tę akcję, bo nie było tu udziału ani rodziców, ani samorządów czy klubów szkolnych, okazywało się, niestety, że nie starczało pieniędzy.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#KrzysztofKsiążek">Kilka uwag na temat poziomu zakwaterowania. Otóż kilka obozów odbywało się pod namiotami, w jednym przypadku w byłej jednostce wojskowej, a była to baza nadzwyczaj skromna.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#KrzysztofKsiążek">Trzeba też przyznać, że z racji niekorzystnych warunków atmosferycznych, skuteczność tej akcji nie była wysoka. W tej chwili są jeszcze składane sprawozdania z tej akcji. Zimno sprawiało, że zajęcia nie mogły być prowadzone w wodzie w wymiarze czasu wcześniej przewidzianym. Lekcje były dużo krótsze.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#KrzysztofKsiążek">W roku przyszłym decyzja o przekazaniu środków na ten cel, już obojętnie w jakiej wysokości, powinna nastąpić wcześniej. Taki wniosek wyciągnęliśmy z tegorocznej akcji. Mamy już lepsze rozeznanie i sądzę, że w przyszłym roku nie będzie sytuacji, że dopiero w czerwcu będzie podejmowana decyzja.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#KrzysztofKsiążek">Chciałbym podkreślić, że całe sportowe wakacje w 1995 r., jak i w 1996 r. były organizowane wspólnie z Ministerstwem Edukacji Narodowej. Po prostu „podzieliliśmy się” polskimi związkami sportowymi i w wyniku porozumienia między resortami, doszła jeszcze akcja nauki pływania i turniej piłki nożnej. Stąd środki zaplanowane przez Ministerstwo Edukacji Narodowej wcześniej wystarczyły tylko na te dwie akcje.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#KrzysztofKsiążek">Jeśli państwo, uważnie czytając materiał i tabelki stanowiące jego uzupełnienie, zauważą różnice w przedstawionych cyfrach, będzie to efekt tego, że materiał powstał wcześniej. Obecnie akcja letnia jest już częściowo rozliczona. Liczba uczestników okazała się większa niż była planowana, a środki, niestety, nie.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#TadeuszTomaszewski">Dziękuję. Teraz poproszę panią dyrektor Nowakowską z Ministerstwa Edukacji Narodowej, a pytania i dyskusję rozpoczniemy później, łącznie.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#MonikaNowakowska">Informacja dotycząca przebiegu letniego wypoczynku dzieci i młodzieży w tym roku, mam nadzieję, jest ostatnią informacją, w której właściwie nie możemy powiedzieć nic nowego. Dotyczy to zwłaszcza nadzoru. Był to bowiem także ostatni rok, w którym wakacje były organizowane na podstawie starych przepisów.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#MonikaNowakowska">Jak państwo pamiętają, nie dotyczą one placówek niepublicznych, co sprawia, że nadzór nad tymi ostatnimi jest utrudniony, a praktycznie niemożliwy. Najwięcej też było i placówek, i organizatorów, wobec których nie mieliśmy żadnych praw i możliwości podejmowania interwencji poza narażaniem na niebezpieczeństwo lub zagrożenie życia dzieci.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#MonikaNowakowska">Projekt odpowiedniego rozporządzenia ministra edukacji narodowej w sprawie organizacji i zasad wypoczynku jest już w tej chwili po uzgodnieniach międzyresortowych. Będzie go rozpatrywała komisja uzgodnień i rozbieżności. Mam nadzieję jednak, że rozporządzenie to wejdzie w życie jeszcze przed przystąpieniem do organizacji zimowego wypoczynku dzieci i młodzieży. Akcja zimowa będzie się odbywała, jak sądzę, już pod nadzorem MEN, które obejmie wszystkie podmioty, zarówno publiczne, jak i niepubliczne.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#MonikaNowakowska">Na mocy nowego aktu prawnego, jeśli wejdzie on w życie, kuratorzy będą uprawnieni do likwidacji placówek, które nie spełniają podstawowych warunków. A takich, niestety, i w ubiegłym, i w tym roku, było bardzo dużo. Takie informacje otrzymaliśmy poprzez nasz telefon interwencyjny, który funkcjonuje w MEN już 3 rok w dni powszednie, jak i wolne od pracy od 8 rano do godz. 20. W każdym kuratorium też czynny jest telefon interwencyjny do godz. 17.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#MonikaNowakowska">Większość skarg dotyczyła przede wszystkim warunków bytowych. Dużo mniej było skarg na opiekę merytoryczną i formy jej sprawowania, a więc dotyczących programu oferowanego dzieciom itd. O wiele więcej na złe wyżywienie, złą bazę, niedotrzymanie warunków umowy itd. Niestety, już powiedziałam, na podstawie obowiązującego prawa nie mieliśmy możliwości interweniowania ani nawet kontroli.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#MonikaNowakowska">Mimo bardzo szerokiej akcji nadzoru, liczba placówek 7166 zorganizowanych w tym roku jest o wiele mniejsza w porównaniu z latami ubiegłymi, spadła też liczba dzieci uczestniczących w akcji letniej. Mimo to zbadanie, skontrolowanie wszystkich placówek okazało się niemożliwe. W wizytacjach kuratoriów uczestniczyli pracownicy nie tylko Departamentu Opieki, Wychowania i Młodzieży, który nadzoruje tę akcję, ale także pracownicy innych departamentów merytorycznych, które opiniowały wnioski. Zbadaliśmy w tym roku 18 kuratoriów.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#MonikaNowakowska">Nie stwierdzono, w wyniku naszych wizytacji, nadużyć ani też sytuacji odwoływania placówek publicznych. Były natomiast zastrzeżenia dotyczące głównie bazy. W wielu przypadkach nie spełniała ona warunków wcześniej zawartych umów, warunków san.-epid., bhp, przeciwpożarowych itd. Dużo mniej było interwencji, uwag i zaleceń ze strony zarówno kuratoriów jak i MEN, dotyczących spraw merytorycznych i wychowawczych.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#MonikaNowakowska">Sądzę, że podjęte przez nas już w kwietniu i maju akcje informacyjne oraz akcja doszkalająca kuratorów i wizytatorów w pewien sposób wpłynęły na poziom, a później ocenę pracy merytorycznej. Zagadnienia te były podejmowane także na naradach organizowanych przez dyrektorów szkół, którzy rozmawiali z organizacjami funkcjonującymi na terenie szkół i placówek wychowawczych.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#MonikaNowakowska">Musimy powiedzieć, że nie ma powodów do zadowolenia. Niestety, nie spełniły się nasze oczekiwania, że w tym roku zwiększy się generalnie liczba dzieci uczestniczących w wypoczynku letnim, szczególnie w formach zorganizowanych, wyjazdowych. Złożyło się na to wiele przyczyn, wśród których za podstawowe należy uznać złe warunki atmosferyczne, deszcze i burze na początku wakacji, na przełomie czerwca i lipca, wysokie opłaty za pobyt dzieci w zorganizowanych placówkach wypoczynku letniego, niskie dochody polskich rodzin, a także bezrobocie.</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#MonikaNowakowska">Już w pierwszym miesiącu uległo likwidacji kilkadziesiąt stałych placówek, m.in. w woj. koszalińskim, ze względu na fatalną pogodę. Wszystkie obozy organizowane pod namiotami znalazły się w pewnym zagrożeniu. Wiele z nich zostało zlikwidowanych jeszcze przed upływem połowy turnusu. Gdyby tylko złe warunki były przyczyną zmniejszenia się liczby uczestników letniego wypoczynku młodzieży, nie bylibyśmy takimi pesymistami. Niestety, równie istotny jest tu czynnik materialny. Coraz mniejszą liczbę rodzin stać na to, aby wysłać swoje dzieci na wakacje. W tym roku cena turnusu od 14 do 21 dni wahała się w granicach 300–800 zł. Dla większości polskich rodzin, zwłaszcza ze środowisk wiejskich, ze środowisk o bardzo wysokim poziomie bezrobocia, jest to praktycznie suma nie do opłacenia.</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#MonikaNowakowska">Gdyby okazało się i potwierdziłby to przyszły rok, że liczba uczestników letniej akcji spada przede wszystkim z powodów materialnych, trzeba będzie - naszym zdaniem - podjąć szczególne działania. Obecnie przeprowadzamy analizę dotyczącą ostatnich 5 lat. Na podstawie tej analizy spróbujemy ocenić, jakiego typu działania należy podjąć, ponieważ zjawisko to bardzo nas niepokoi. Być może będą potrzebne przedsięwzięcia na poziomie lokalnym, aby przeanalizować to zjawisko i jego strukturę oraz dynamikę wzrostu. Wtedy dopiero będzie można zastanowić się, znając przyczyny, jak temu zapobiegać.</u>
<u xml:id="u-5.11" who="#MonikaNowakowska">W tym samym czasie wzrosła liczba dzieci korzystających z wypoczynku zorganizowanego w miejscu zamieszkania, co wydaje się potwierdzać, że rodzicom po prostu brakuje pieniędzy na wakacyjny wyjazd. Takie wakacje są tańsze, a dzieci mają zapewnioną opiekę.</u>
<u xml:id="u-5.12" who="#MonikaNowakowska">Rodziny coraz bardziej ubożeją. Dla nas istotne jest, że liczba dzieci ze środowisk wiejskich, które skorzystały w tym roku z wyjazdowej formy wypoczynku, jest większa. W ubiegłym roku skorzystało z niej 220 477 uczniów, a w tym roku 254 584 uczestników. Sądzę, że jest to efekt nie tylko kampanii informacyjnej, ale także podjęcia przez różne organizacje inicjatyw mających na celu realizację wypoczynku, szczególnie dla tych właśnie dzieci.</u>
<u xml:id="u-5.13" who="#MonikaNowakowska">Miałam przyjemność wizytować woj. rzeszowskie. Tutaj głównym organizatorem wypoczynku dla dzieci ze środowisk wiejskich był Związek Młodzieży Wiejskiej. Muszę powiedzieć, że byłam zachwycona tym, co zobaczyłam w małych środowiskach wiejskich. Przejeżdżaliśmy przez wsie na terenie tego województwa. W większości z nich szkoły były otwarte. Z jednej strony bardzo cieszyło nas, że ludzie, którzy organizują dzieciom czas są tak zaangażowani społecznie, ale z drugiej strony jest to dla nas, dla resortu edukacji narodowej zadanie. Ten problem trzeba rozwiązać, bo przecież nie może być tak w nieskończoność. Nie można przecież liczyć na to, że ci ludzie będą tę pracę wykonywali społecznie w nieskończoność, a my tylko będziemy tę akcję rozszerzać.</u>
<u xml:id="u-5.14" who="#MonikaNowakowska">Trzeba myśleć także o tym, że oni to robią kosztem swoich wakacji, kosztem wakacji swoich dzieci. Okazało się np., że jedna z nauczycielek jeszcze nigdy w życiu nie była nad morzem. Ale nie wyobraża sobie, aby mogła dzieci ze swojej wsi zostawić podczas wakacji, bo dla tych dzieci często jest to jedyna szansa zjedzenia jednego posiłku w ciągu dnia, zwłaszcza w czasie żniw, kiedy rodzice pracują.</u>
<u xml:id="u-5.15" who="#MonikaNowakowska">Podejmowaliśmy rozmowy wspólnie z panem posłem Burym, żeby województwo podjęło wspólnie z organizacjami poważną rozmowę dotyczącą systemowego rozwiązania tego problemu. Dotyczą one np. problemu, jakie organizacje, jakie formy będą organizowały w zależności od tego, jakimi środowiskami się zajmują.</u>
<u xml:id="u-5.16" who="#MonikaNowakowska">Związek Młodzieży Wiejskiej otrzymuje środki, podobnie jak inne podmioty organizujące wypoczynek dla dzieci wiejskich. Pochodzą one głównie z kuratorium, ponieważ jest to organizacja wypoczynku w miejscu zamieszkania. Taka lokalna działalność nie jest dotowana centralnie. Jej zasięg natomiast jest olbrzymi.</u>
<u xml:id="u-5.17" who="#MonikaNowakowska">Należałoby zatem poszukać takiego rozwiązania, i my się tego podejmujemy po wakacjach przy współudziale innych organizatorów, którzy są w tym materiale wymienieni, rozwiązania, które regulowałoby sprawę systemowo stosując podział wedle kompetencji.</u>
<u xml:id="u-5.18" who="#MonikaNowakowska">Związek Harcerstwa Polskiego, na przykład, który jest absolutnym potentatem organizacji wypoczynku w kraju, przeważającą liczbę placówek organizuje jako formę wyjazdową wypoczynku. Środowisko harcerzy potrzebuje środków głównie na takie akcje. Dysponuje przy tym swoją stałą bazą, swoim wyposażeniem, jeżeli ma to być dotowane, to oczywiście tylko centralnie.</u>
<u xml:id="u-5.19" who="#MonikaNowakowska">Natomiast inne organizacje, które organizują wypoczynek dla dzieci wiejskich, zwłaszcza dla dzieci ze środowisk bardzo ubogich, zaniedbanych i patologicznych, nie mogą oczekiwać na żadną pomoc ze strony rodziców ani też na wsparcie innych osób, które chciałyby się w to angażować.</u>
<u xml:id="u-5.20" who="#MonikaNowakowska">Sądzę więc, że w tej sytuacji powinniśmy podejmować takie działania, aby to kryterium lokalne ani też centralne, nie były tak sztywne. Ponadto niektóre zadania rozmywają się na szczeblu kuratorium i wtedy okazuje się, że są możliwości, są chętni, którzy chcą to robić, są to nawet sprawdzeni, dobrzy partnery, natomiast nie ma już dla nich pieniędzy, bo kurator musiał podzielić skromne środki między wszystkie podmioty.</u>
<u xml:id="u-5.21" who="#MonikaNowakowska">Jest to więc kwestia pewnych priorytetów. Niewątpliwie akcja „sportowe wakacje”, szczególnie dzieciom w domach dziecka, przyniosła wiele pożytku. W poprzednich latach odbywało się to zazwyczaj w ten sposób, że dzieci z placówek znad morza jechały w góry i odwrotnie. Był to rodzaj wymiany. Nie był to zatem wypoczynek profesjonalny, nie miał ciekawych programów ani ciekawych zajęć.</u>
<u xml:id="u-5.22" who="#MonikaNowakowska">Nowa forma sportowych wakacji zorganizowanych profesjonalnie była ukierunkowana na zdobywanie i poszerzanie sportowych umiejętności, jak np. nauka pływania, co w warunkach domów dziecka praktycznie jest niemożliwe do zrealizowania, jeżeli nie jest to duże miasto dysponujące basenem.</u>
<u xml:id="u-5.23" who="#MonikaNowakowska">Tu należy się ukłon w stronę Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki, który bez chwili wahania podjął tę inicjatywę i był jej współrealizatorem. Wśród 16 tys. dzieci korzystających z wakacji było 8 tys. dzieci, które skorzystały z wakacji sportowych, a między nimi dzieci z domów dziecka.</u>
<u xml:id="u-5.24" who="#MonikaNowakowska">Pieniądze, które są w dyspozycji MEN, dzielone centralnie, zostały rozdysponowane w sposób następujący: 40,9 mln zł (z czego 15 tys. zł to były środki przeznaczone dla kuratoriów) do podziału przez kuratorów oświaty według ustalonych kryteriów uwzględniających, m.in. warunki materialne czy poziom bezrobocia w poszczególnych województwach.</u>
<u xml:id="u-5.25" who="#MonikaNowakowska">44,2 mln zł to były środki przekazane na dofinansowanie kolonii polonijnych organizowanych przez Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”, z którą Ministerstwo Edukacji Narodowej podpisało kiedyś porozumienie i zorganizowało już 49 takich kolonii. Wzięło w nich udział 5888 uczestników, z czego ponad 3 tys. to były dzieci pochodzenia polskiego.</u>
<u xml:id="u-5.26" who="#MonikaNowakowska">2,1 mln zł przeznaczono na dofinansowanie obozów językowych UNESCO. Organizatorem bezpośrednim jest oczywiście nadal Ministerstwo Edukacji Narodowej przy współpracy z Komitetem ds. UNESCO. W tym roku dołączyły do nas dwie inne fundacje zagraniczne. Zorganizowano 33 obozy językowe.</u>
<u xml:id="u-5.27" who="#MonikaNowakowska">Są to bardzo popularne formy wypoczynku niezależnie od tego, że jest tu dość duży wkład rodziców. Praktycznie już w maju nie było kart w MEN ani też wolnych miejsc na tych obozach. Szczególną popularnością cieszą się obozy z językiem angielskim i niemieckim. W tym roku po raz pierwszy wnioski pojawiły się już w kwietniu i na przełomie maja. Chodzi o wnioski od rodziców i szkół z prośbą o zorganizowanie większej liczby obozów, w tym także z językiem włoskim, hiszpańskim i francuskim.</u>
<u xml:id="u-5.28" who="#MonikaNowakowska">Przełamuje się też powoli monopol na język angielski, do czego zresztą my również zmierzamy. W tej chwili prowadzimy rozmowy z UNESCO na temat wprowadzenia obozów dwujęzykowych. Są już bowiem dzieci edukowane w systemie dwujęzycznym.</u>
<u xml:id="u-5.29" who="#MonikaNowakowska">3 tys. zł zostało przekazane na finansowanie sportowych wakacji, o których była już mowa. 16,6 mln zł na dofinansowanie obozów szkoleniowo-wypoczynkowych, zdrowotnych i rehabilitacyjnych, leczniczych, turystyczno-zdrowotnych oraz szkoleniowo-sportowych.</u>
<u xml:id="u-5.30" who="#MonikaNowakowska">Jeżeli chodzi podział wysokości dotacji, Ministerstwo Edukacji Narodowej, Zespół ds. Zadań Zleconych co roku ustala stawki dotacji w zależności od formy organizowanego wypoczynku.</u>
<u xml:id="u-5.31" who="#MonikaNowakowska">W tym roku na szczeblu centralnym stawki te wynosiły: na organizację zajęć sportowo-rekreacyjnych w miejscu zamieszkania - do 2 zł, na obozy szkoleniowo-wypoczynkowe i rekreacyjno-sportowe w formie wyjazdowej - do 5 zł, obozy i kolonie zdrowotno-rehabilitacyjne i profilaktyczno-lecznicze - 6,5 zł, na szkolenie nieetatowej kadry wychowawczej różnych stowarzyszeń - 10 zł, na obozy i kolonie szkoleniowo-wypoczynkowe dla dzieci pochodzenia polskiego z terenu byłego ZSRR - 10 zł.</u>
<u xml:id="u-5.32" who="#MonikaNowakowska">Informowaliśmy o tym wcześniej, pismem podpisanym przez podsekretarza stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej K. Dery, wszystkich kuratorów. W piśmie tym były przedstawione wszystkie kryteria podziału przyjęte przez MEN i zalecane przez Ministerstwo Edukacji Narodowej, o których mówiłam już wcześniej, wysokość stawek przyznawanych centralnie itd. Jednak nie zawsze te stawki były adekwatne do rzeczywistych, ponieważ kuratorzy dzielili to, co mieli, uwzględniając lokalne potrzeby i możliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#TadeuszTomaszewski">Dziękuję. Proszę teraz o pytania, a potem przejdziemy do dyskusji. Później poproszę jeszcze panią dyrektor Nowakowską o uzupełnienie informacji na temat „Wspólnoty Polskiej”, a zwłaszcza o wyjaśnienie, z jakiego porozumienia wynika ta współpraca. Prosimy też o informację, do kiedy to porozumienie obowiązuje itd., ponieważ sądzę, że wobec tak drastycznego braku środków, sprawa tak dużych dotacji dla „Wspólnoty Polskiej” stała się sprawą delikatną, zauważoną przez posłów na poprzednim posiedzeniu Komisji.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#TadeuszTomaszewski">Członkowie Komisji zwracali uwagę na rodzaj podwójnego premiowania w postaci prawie podwójnej dotacji do tzw. osobodnia.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#MonikaNowakowska">Chciałam dodać do mojej poprzedniej wypowiedzi oraz dołączonego do materiału wyszczególnienia podziału środków finansowych w kuratoriach oświaty w 1996 r., że jeszcze nie ma z nich żadnych końcowych wniosków. Nie została jeszcze zakończona analiza tych dokumentów. Po dokonaniu analizy i zebraniu opinii, uwagi i wnioski zostaną zebrane i rozesłane kuratorom, którzy są także organizatorami wypoczynku.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#MonikaNowakowska">Natomiast, jeśli chodzi o zadania zlecone dotowane centralnie, bardzo przepraszam, nastąpiła pomyłka. Zrozumiałam, że jesteśmy zobowiązani do przedłożenia zasad finansowania międzynarodowej wymiany młodzieży i wszystkich organizacji, które składały wnioski. I taki dokument dziś posiadam. Drugi dokument, dotyczący zadań zleconych, dostarczymy państwu jutro, na następne posiedzenie Komisji. Jest również przygotowany i będzie do państwa dyspozycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MarianMichalski">Chciałbym wyrazić zadowolenie ze wzrastającej liczby dzieci korzystających z letniego wypoczynku. Sądzę też, że wyrażam tu również opinię ogólną Komisji Młodzieży, Kultury Fizycznej i Sportu.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#MarianMichalski">W materiałach jest załączona tabela obrazująca wypoczynek młodzieży lato '96. Dlaczego, np. w woj. katowickim z wakacji wyjazdowych skorzystały 169 333 osoby, ale w tej liczbie nie ma ani jednego dziecka ze środowiska wiejskiego? Podobna sytuacja jest w woj.woj. legnickim i chełmskim. Dlaczego jest właśnie tak, a nie inaczej?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JadwigaBłoch">Mam kilka pytań. Rozporządzenie ministra edukacji narodowej dopuszcza możliwość prowadzenia gospodarki finansowej na zasadach określonych przez organizatorów. Natomiast nie przewidziano w tym rozporządzeniu składania w jakiejkolwiek formie żadnych danych sprawozdawczych. Czy pani dyrektor mogłaby się ustosunkować do tego, dlaczego tak postanowiono?</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#JadwigaBłoch">Właściwie poza obowiązkiem rejestracji w kuratorium, na terenie którego przebywają grupy wypoczynkowe, którego to obowiązku niejednokrotnie nie przestrzegają, nie mają żadnych innych, co sprawia, że kuratoria nie posiadają żadnych danych odnośnie do organizatorów. Z tego wniosek, że wszystkie dane liczbowe o uczestnikach poszczególnych form wypoczynku letniego są tylko szacunkowe. Trudno jest sporządzić jakąkolwiek konkretną i wyczerpującą informację na tej podstawie.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#JadwigaBłoch">Państwo przekazujecie nam informacje, że w woj. zielonogórskim było 58 tys. dzieci, które skorzystały z wypoczynku letniego. Natomiast z kuratorium według tzw. danych szacunkowych uzyskałam informację, że skorzystało z tego wypoczynku ok. 53, a nie 58 tys. dzieci. Która liczba jest prawdziwa? Różnica 5 tys, jest duża. 5 tys. ludzi to małe miasteczko, np. w woj. zielonogórskim.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#JadwigaBłoch">Następna sprawa. W informacji państwo przekazują nam, że Związek Socjalistycznej Młodzieży Polskiej, bo ZMW nie działa na terenie woj. zielonogórskiego, skorzystało z kwoty 80.260 zł dla 1155 dzieci. Natomiast z moich informacji wynika, że z dotacji MEN skorzystali inni oprócz ZSMP, które z przyczyn pewnych nieporozumień z przedstawicielami kuratorium, najprawdopodobniej po wizytacji w ich ośrodku wypoczynkowym w Łagowie, zrezygnowało z tej dotacji, zwracając w całości zaliczkę. Tak więc kwoty wykazane w tabeli nie do końca są prawdziwe.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#TadeuszTomaszewski">Mam serdeczną prośbę do następnych posłów zabierających głos czy zadających pytania, aby uwzględnili następujące okoliczności.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#TadeuszTomaszewski">Jeśli chodzi o głównych organizatorów letniego wypoczynku dzieci i młodzieży, w umowach z Ministerstwem Edukacji Narodowej czas zakończenia rozliczeń z tej akcji określono do 30 listopada br. Tak więc przedstawione dane mają prawo być niepełne. Efekty akcji letniej są więc obecnie w dużej mierze szacowane na bazie zawartych umów. Natomiast kuratoria mają rozliczyć się z tej akcji do końca października br. Tak więc przypadek, o którym mówiła pani poseł Błoch, wynika z wydanej decyzji, a nie z efektów końcowych akcji letniej.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#TadeuszTomaszewski">Prosiłbym pamiętać, że zasady rozliczeń finansowych określone są w innym dokumencie, jest to rozporządzenie Rady Ministrów o zasadach zadań zleconych jednostkom niepaństwowym. Powiedziano tam, że powyżej pewnej kwoty obowiązuje cała procedura i Ministerstwo Edukacji Narodowej zaznaczyło to w stosownych umowach.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#CzesławFiedorowicz">Jest pytanie, czy zajmujemy się tym zagadnieniem w dobrym momencie, skoro nie ma jeszcze wyników akcji letniej, a przedstawione dane są obarczone już z założenia pewnym błędem. Wydaje mi się, że na przyszłość powinniśmy później zajmować się tym tematem, ponieważ dziś wiele pytań pozostanie bez odpowiedzi.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#CzesławFiedorowicz">Swego czasu powołaliśmy poselski zespół w osobach pana przewodniczącego, pani poseł Błoch, który miał się zająć analizą rozdziału środków centralnych przeznaczonych na ten cel. Chciałbym się dowiedzieć, jakie są efekty pracy tego zespołu i co ustalił? Chciałbym też zapoznać się z dokumentami tego zespołu.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#CzesławFiedorowicz">Analizując przedstawioną informację, to z zestawienia liczb wynika, że w woj. zielonogórskim z letniego wypoczynku skorzystało 58 tys. dzieci i młodzieży, przy czym z pomocy kuratorium skorzystało tylko 4 tys. Chciałbym się zapytać, z jakich jeszcze źródeł korzystano, organizując tę pomoc? W zestawieniu tym pominięto gminy. Tymczasem jako burmistrz obserwuję znaczną dynamikę nakładów gmin na te cele. Uważam, że system wypoczynku powinien być oparty na decentralizacji, ale w przedstawionych nam materiałach wyraźnie brakuje oceny działalności czynnika samorządowego. Uważam, że powinniśmy dociekać, na jaki cel zostały te pieniądze wydane, w jakiej formie są one najracjonalniej wykorzystane.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#CzesławFiedorowicz">Wracając do pierwszego pytania, jeśli różnicę pomiędzy dotacją kuratorium na organizację wypoczynku dla 4 tys. dzieci a dotacją do wypoczynku 58 tys. dzieci i młodzieży stanowią pieniądze rodziców, to chciałbym wiedzieć, jak wcześniej wyglądały te dane, jeśli mówimy o biednieniu społeczeństwa?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#ZbigniewPietrzykowski">Mnie interesują sportowe wakacje. Chodzi mi zwłaszcza o działalność związków sportowych w tej mierze. Czy państwo posiadają dane na ten temat, kto brał udział w organizowaniu tych wakacji, jeżeli chodzi o rozmieszczenie terytorialne? W jaki sposób związki sportowe odniosły się do propozycji zorganizowania sportowych wakacji?</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#TadeuszTomaszewski">Odpowiem panu posłowi Fiedorowiczowi. Był to zespół dwuosobowy: pani poseł Jadwiga Błoch i pan poseł Marek Rojszyk.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JadwigaBłoch">Chciałam przypomnieć, że nasz 2-osobowy zespół nie miał się zajmować jakąkolwiek analizą. My mieliśmy być z założenia obserwatorami. Mieliśmy także być przy podziale środków w Zespole ds. Zadań Zleconych w Ministerstwie Edukacji Narodowej i z tych obserwacji możemy zdać relacje. Możemy też powiedzieć, na ile posiedzeń tego zespołu byliśmy zapraszani, a na ile nie.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MarekRojszyk">Chciałbym wrócić do sprawy Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”. Chciałbym zapytać, jak jest oceniana dotychczasowa współpraca z tym stowarzyszeniem? Czy w świetle kontroli Najwyższej Izby Kontroli, dotyczącej właśnie tego Stowarzyszenia, macie państwo jakieś uwagi? Jakie będzie to miało znaczenie dla przyszłej współpracy z tym Stowarzyszeniem?</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#MarekRojszyk">Jeśli chodzi o prace Zespołu ds. Zadań Zleconych w Ministerstwie Edukacji Narodowej byłem obecny na jednym posiedzeniu, ponieważ od momentu, gdy Komisja oddelegowała nas do obserwowania pracy tego zespołu, odbyły się jeszcze 3 posiedzenia, z czego na jedno byliśmy zaproszeni. Ponadto posiedzenia te odbywały się w poniedziałki, które - jak wiadomo - przeznaczone są na działalność w terenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#TadeuszKowalczyk">Z tego, co dotychczas zostało powiedziane oraz z przedstawionych nam dokumentów wynika, że należy się cieszyć, ponieważ liczba dzieci objętych zorganizowanym wypoczynkiem letnim nie maleje w ostatnim okresie, ale nawet wzrasta, chociaż jest to wzrost niezadowalający.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#TadeuszKowalczyk">Niepokoi nas natomiast sytuacja w środowiskach wiejskich. Zorganizowany wypoczynek dzieci wiejskich nie jest na takim poziomie, jakbyśmy sobie tego życzyli. Taka jaskółka, jak w woj. rzeszowskim pokazuje tylko, jak mogłoby być, ale nie czyni jeszcze wiosny. W woj. kieleckim na przykład, jak wynika z zestawienia, tylko ok. 10% dzieci wiejskich skorzystało z takiej pomocy.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#TadeuszKowalczyk">Pani dyrektor Nowakowska powiedziała, że należy jak najszybciej podjąć szczególne działania, a także że potrzebna jest rozmowa systemowa MEN z organizacjami młodzieżowymi, aby znaleźć właściwe rozwiązania w tej materii. Pytam, czy w Ministerstwie Edukacji Narodowej podjęto już takie starania?</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#TadeuszKowalczyk">Przyznam, że mnie, w moim województwie, byłoby bardzo trudno powiedzieć, jak można wyjść z tego zaklętego kręgu?</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#TadeuszKowalczyk">Jest to rzeczywiście problem, ponieważ opłata 300–400 zł dla rodzin wiejskich to dużo. Tych rodzin nie stać na to, nie mówiąc o tym, że przecież te dzieci pracują w tych rodzinach, pomagają przy żniwach itd. Nie ma więc równości szans i trudno będzie wygrać tę nierówną walkę pomiędzy dzieckiem wiejskim i miejskim. Jest to bardzo trudna i skomplikowana sytuacja, bo nawet nie wiadomo, kto powinien się tym zająć i z jaką inicjatywą wystąpić, aby zmienić ten stan rzeczy. Sądzę, że także nam, posłom przydałby się jakiś bodziec, abyśmy spróbowali przerwać ten zaklęty krąg.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#TadeuszKowalczyk">Ta nierówność dotyczy przecież także innych sfer życia. Nie ma jej w dostępie do nauki, do kultury itd. Czy MEN ze swej strony podjęło już jakieś działania lub chociażby tylko rozmowy w tej mierze?</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#WładysławBułka">Otrzymaliśmy w materiale informację obrazującą podział środków w kuratoriach na dotacje do letniego wypoczynku dzieci i młodzieży. Chciałbym się zapytać, jak to się stało, że w większości województw nie otrzymały dotacji takie organizacje jak Uczniowskie Kluby Sportowe? Tak było także w moim województwie bielskim. Czy te organizacje nie starały się o to? Czy może nie wiedziały o takiej możliwości? W woj. bielskim na 18 organizacji, które miały prawo do takiej dotacji, 6 jej nie otrzymało. Podobnie jest w innych województwach, dlaczego? Chodzi mi zwłaszcza o Uczniowskie Kluby Sportowe. Czy one nie chciały organizować wypoczynku dla swoich uczestników?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#MonikaNowakowska">Uwaga, że bardzo nierównomiernie rozkłada się liczba dzieci uczestniczących w letnich wakacjach, jest słuszna. Jednak - jak powiedziałam - na początku przedstawiony materiał jest materiałem wstępnym. Będzie on jeszcze poddany analizie w Ministerstwie Edukacji Narodowej zarówno od strony merytorycznej, jak i ekonomicznej. Wypływające z tej analizy wnioski zostaną przedłożone kuratorom. Jest to rzeczywiście bardzo istotna uwaga, że pewne województwa mają większe, a inne mniejsze możliwości, chociaż np. w woj. chełmskim trudno jest uzasadnić merytorycznie brak organizacji wypoczynku dzieci i młodzieży ze środowisk wiejskich.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#MonikaNowakowska">Pani poseł Błoch pytała, dlaczego kuratorzy nie są zobowiązani do zbierania statystyk. Otóż są oni zobowiązani do zbierania statystyk, jak również do przedkładania ich MEN, ale wyłącznie dotyczą one wykorzystania środków finansowych, i to tych wydatkowanych budżetu państwa, a więc pochodzących z dotacji centralnej Ministerstwa Edukacji Narodowej. Nie mamy natomiast ani takich uprawnień, ani też możliwości prowadzenia statystyk wydatkowania pieniędzy pochodzących z innych źródeł. Oczywiście możemy zebrać od kuratorów informacje na temat wysokości udziału samorządów w finansowaniu akcji letniej, ale jeśli chodzi o inne podmioty, nie mamy takiej sprawozdawczości. Do jej prowadzenia ma prawo wyłącznie GUS.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#MonikaNowakowska">Następne pytanie. Z jakich innych źródeł pochodzą pieniądze na finansowanie akcji letniej? Otóż zdarza się, że pochodzą one z różnych fundacji, które jednak najczęściej wpłacają je na konto konkretnej placówki. Natomiast, jeśli chodzi o kuratorium, w tym roku bardzo istotne jest, że duży udział mają niektóre samorządy. My natomiast poprosilibyśmy o rozliczenie środków, które kuratorzy mają w swej gestii jako dysponenci budżetu ministra edukacji narodowej. Oni zresztą ponoszą za nie odpowiedzialność przed ministrem edukacji narodowej.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#MonikaNowakowska">Jeżeli chodzi o Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”, problem porozumienia „Wspólnoty Polskiej” jest problemem ostatnich 2 lat. Jest do niego mnóstwo zastrzeżeń natury merytorycznej, a także finansowej. Obecnie toczy się dosyć szeroka debata parlamentarna i rządowa na temat dalszych porozumień dotyczących współpracy ze Stowarzyszeniem „Wspólnota Polska”.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#MonikaNowakowska">W momencie, gdy objęłam kierownictwo departamentu, porozumienie z tym stowarzyszeniem było już podpisane. Uczestniczyłam w tym więc jedynie jako obserwator. Porozumienie zostało podpisane w 1995 r. przez ministra Czarnego i jest ważne do końca 1996 r. Zastrzeżenia merytoryczne mogą być powodem do dyskusji nad nowym porozumieniem. Czy ono ma być przedłużone dalej? Czy na pewno w takiej samej formie? itd.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#MonikaNowakowska">Jeśli chodzi o dzieci wiejskie i rozwiązania systemowe, były one tematem rozmów MEN z głównymi organizatorami wypoczynku dzieci i młodzieży. Muszę powiedzieć, że obserwując, jak się ta akcja, rozwija widzę wyraźnie, że coraz więcej organizacji interesuje się także pracą ze środowiskiem wiejskim, podobnie jak i z dziećmi z domów dziecka i z dziećmi niepełnosprawnymi. Propozycją systemową do rozważenia jest, m.in. rozstrzygnięcie kwestii, jakie formy wypoczynku powinny być dotowane centralnie?</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#MonikaNowakowska">Organizatorzy wypoczynku w miejscu zamieszkania, np. mogą otrzymywać pieniądze wyłącznie w postaci dotacji z kuratoriów, ponieważ są to inicjatywy lokalne. Kuratorzy natomiast, dzieląc niewielką pulę pieniędzy, nie mogą siłą rzeczy zadowolić wszystkich, którzy chcą ten wypoczynek organizować. Dlatego będziemy rozważali możliwość uelastycznienia bariery dzielącej środki centralne i lokalne, w odniesieniu do pewnych podmiotów i pewnych środowisk. Nie może to być żelazna zasada.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#MonikaNowakowska">Przeprowadzimy rozmowę ze Związkiem Harcerstwa Polskiego na temat dotacji do form charakterystycznych dla ich działalności.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#MonikaNowakowska">Po analizie informacji na temat wypoczynku dzieci i młodzieży wyraźnie też widać, z jakich form te dzieci korzystają. Dzieci z rodzin bogatych - z formy wyjazdowej. Dotyczy to przeważnie dużych miast. Natomiast dzieci ze środowisk wiejskich przeważnie z form wypoczynku zorganizowanego w miejscu zamieszkania. W tej sytuacji przestają być istotne kryteria typu lokalne - centralne. Sądzę, że jeżeli będziemy zmieniać przepisy, zmiany pójdą właśnie w tym kierunku, aby prawo bardziej sprzyjało podmiotom i osobom potrzebującym tego wsparcia, a mniej było uzależnione od zasad typu makro - czy mikroregionalna działalność.</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#MonikaNowakowska">Padło pytanie, dlaczego w tym wykazie nie ma większości organizacji? Otóż są dwie możliwości. Albo te organizacje rzeczywiście nie wiedziały o takiej możliwości, co wydaje mi się rzeczą niemożliwą, bo jest to praktykowane od 1991 r., albo też nie dokonały one w roku poprzednim odpowiedniego rozliczenia w czasie i zgodnie z zaleceniem Ministerstwa Edukacji Narodowej na następny rok taka organizacja nie mogła otrzymać już dotacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#TadeuszTomaszewski">Zgodnie z sugestią naszej Komisji, zadania zlecone były podpisywane zarówno przez kuratorium, jak i MEN tylko i wyłącznie ze stowarzyszeniami posiadającymi osobowość prawną. Były lata, w których umowy te były podpisywane niemal „z każdym, kto przyszedł” z taką propozycją. Tego typu przypadki właściwie zostały już wyeliminowane.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#TadeuszTomaszewski">Jeśli chodzi o Uczniowskie Kluby Sportowe, nie można zakładać, że każdy z 2 tys. klubów jest w stanie organizować letni wypoczynek. Jest to przecież trudne pod względem organizacyjnym. Trzeba zadbać o stronę merytoryczną, zabezpieczyć warunki techniczne. Z tych właśnie względów w wielu województwach te kluby wcale nie występowały o dotację do kuratoriów albo też korzystały z propozycji bardziej masowych stowarzyszeń, np. typu ZLS, TKKF albo PTTK. Wydaje mi się, że właśnie te stowarzyszenia również adresowały swoje propozycje do tych struktur.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#LechDróżdżyński">Na początku posiedzenia starałem się powiedzieć państwu, że oferta była kierowana do wielu podmiotów i wiele z nich skorzystało. Ale być może w określonym województwie akurat Uczniowskie Kluby Sportowe nie podjęły tego tematu. Generalnie jednak zmierzamy do tego, aby właśnie stowarzyszenia jak najszerzej włączały się do tej działalności. Jest to bowiem program sportu wszystkich dzieci. Jest to więc także pośrednio odpowiedź dla pana posła Tomaszewskiego. Polskie Związki Sportowe, we wspólnym etapie, organizowały sportowe wakacje, bo takie było założenie. Teraz natomiast będziemy weryfikowali doświadczenia. Na ile zostało to wykorzystane, na ile też doświadczenie to było korzystne dla związków, chociaż pieniądze nie zostały wykorzystane na działalność sportową generalnie. Raczej na rzecz pozyskania młodzieży dla sportu. Była to forma upowszechniania sportu. Natomiast, jak to wyglądało w układzie terytorialnym, będziemy dopiero wiedzieli po zakończeniu rozliczeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JanBury">Chciałbym zwrócić uwagę na kilka spraw, ale wcześniej uspokoję panią poseł Błoch i poinformuję, że dziś odbywa się zjazd wojewódzki ZMW w Zielonej Górze i nowego przewodniczącego przedstawię pani osobiście, jeżeli oczywiście wyrazi pani zgodę.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#JanBury">Pani dyrektor Nowakowskiej dziękuję za wizytę w Rzeszowie i województwie. Uważam, że udało mi się pokazać coś, co w środowiskach biedniejszych, a takich w Polsce jest wiele, można zapromować za pośrednictwem MEN i kuratoriów. Mam nadzieję, że w przyszłym roku tę formę wspierania uboższych rodzin, a mianowicie opieki w miejscu zamieszkania, będzie można mocniej wesprzeć. Wtedy też będzie realna szansa na to, że w czasie wakacji z 2–3-tygodniowych turnusów w miejscu zamieszkania skorzysta większa liczba dzieci i młodzieży, zarówno ze środowisk wiejskich, jak i po prostu najbiedniejszych.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#JanBury">Pan poseł Fiedorowicz pytał o efekty pracy zespołu „oddelegowanego” przez Komisję. Chciałbym przypomnieć, że również rok temu po dyskusji na temat wypoczynku dzieci i młodzieży na forum naszej Komisji uczestniczyliśmy w spotkaniach takiego zespołu. Okazało się, że np. stowarzyszenie X wzięło pieniądze, a później wcale się z tego nie rozliczyło, bo nigdy nie istniało de facto jako osoba prawna. Stąd też wzięło się kilka naszych zaleceń przekazanych do resortu edukacji narodowej. Pozwolę sobie kilka z nich przypomnieć. Przede wszystkim należy podnieść stawki. Okazuje się bowiem, że statystycznie bywa różnie. Jeśli jest stawka niska uczestniczącej w tym młodzieży na ogół również jest bardzo dużo, ponieważ organizatorzy letniego wypoczynku po prostu „produkują” statystykę.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#JanBury">Zdaję sobie sprawę z istnienia takiego zjawiska, a także pracownicy Najwyższej Izby Kontroli. Im niższa stawka, tym więcej młodzieży korzystającej z tych wakacji w statystykach kuratoryjnych i ministerialnych.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#JanBury">Chodzi więc o to, aby te stawki urealnić. Sądzę też, że warto pomyśleć nad tym, aby poza maksimum podawanej stawki na festyny czy zajęcia rekreacyjno-sportowe, czy stawki szkoleniowe można było podawać stawki minimum.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#JanBury">Wydaje mi się, że w tym roku i tak sytuacja znacznie się poprawiła, bo kuratoria generalnie urealniają te stawki. Jeszcze w roku ubiegłym było tak, że stawki kuratoryjne były 3–4-krotnie niższe niż stawki Ministerstwa Edukacji Narodowej, co przecież nie może być prawdą. Stopa życiowa aż tak bardzo się nie różni w poszczególnych województwach w naszym kraju.</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#JanBury">Sądzę, że warto pomyśleć o pewnym minimum, poniżej którego kurator nie może zejść, ponieważ w tym momencie zaczyna tworzyć pewną fikcję.</u>
<u xml:id="u-21.7" who="#JanBury">Druga sugestia dla Ministerstwa Edukacji Narodowej dotyczyła terminów podejmowania decyzji, o czym już mówił pan przewodniczący. W latach 1990–1992 były takie praktyki, że decyzje zapadały np. w czerwcu i w lipcu. Ci, którzy rzeczywiście chcieli na poważnie organizować akcję letniego wypoczynku, tracili szansę na dotację lub na zorganizowanie akcji. W momencie, gdy Ministerstwo Edukacji Narodowej podejmowało finansową decyzję, zajęte były już wszystkie ośrodki, tanie bazy, a więc także możliwości zorganizowania taniego wypoczynku. Może trzeba, aby decyzje zapadały w lutym i marcu, a najdalej w kwietniu i maju. Może należy wprowadzić jakąś formę promesy, aby odpowiedzialnym organizatorom ułatwić przygotowanie akcji letniego wypoczynku. Może też stawki należy określać na rok wcześniej, bo to również ułatwia wszelkie planowanie?</u>
<u xml:id="u-21.8" who="#JanBury">Myślę tu o takiej organizacji jak ZHP, która organizuje wypoczynek na skalę masową i najtaniej, jak to jest możliwe. Na razie robią to najlepiej.</u>
<u xml:id="u-21.9" who="#JanBury">Następne zalecenia to kwestie osobowości prawnej. Od tego roku po raz pierwszy Ministerstwo Edukacji Narodowej zastosowało formułę umowy cywilnoprawnej z osobą prawną. Wcześniej była to decyzja podejmowana jednostronnie przez ministra edukacji narodowej, o przydziale takich a takich środków. Teraz jest umowa, która zobowiązuje obie strony. To w znacznym stopniu uporządkowało tę sferę.</u>
<u xml:id="u-21.10" who="#JanBury">Jeśli sięgnąć do praktyki lat ubiegłych, to z pomocy państwa skorzystało mnóstwo stowarzyszeń powołanych na rok, na jeden sezon. Z pomocy tej ani też z działalności nigdy się zresztą nie rozliczono. Nie było też kogo o to pytać, ponieważ po wakacjach nie było już firmy, nie było księgowego ani nawet telefonu. Mam nadzieję, że w tym roku podobnej jak wyżej przytoczona sytuacja nie będzie w ogóle. Myślę, że jest to już duża poprawa.</u>
<u xml:id="u-21.11" who="#JanBury">Następna sprawa - zalecenia, aby różnicować dotacje. Kuratorium zajmuje się, zgodnie z zaleceniem, organizacjami na szczeblu wojewódzkim i lokalnym, natomiast Ministerstwo Edukacji Narodowej miało się skupić na stowarzyszeniach ogólnopolskich. I wydaje mi się, że w tej chwili prace MEN w tym kierunku zmierzają.</u>
<u xml:id="u-21.12" who="#JanBury">Pani dyrektor mówiła, oceniając tegoroczne wakacje, że wystąpiły bariery pogody i kosztów. Sądzę jednak, że na pierwszym miejscu była to jednak bariera kosztów. Pogoda jest sprawą względną. W następnym roku może być równie niekorzystna. 3–4 mln zł za pobyt na obozie przy założeniu, że maksymalna stawka dopłaty 5 zł na osobę, co czyni średnio ok. 1 mln zł, jest to więc mniej niż 30% dopłaty ze strony budżetu państwa. Jest to rzeczywiście oferta dla rodzin zamożnych, co najwyżej średniozamożnych.</u>
<u xml:id="u-21.13" who="#JanBury">Sądzę też, że z tą barierą będziemy się borykać jeszcze bardzo długo. Trzeba zatem szukać bardziej powszechnych rozwiązań i tańszych. I chociaż wakacje w miejscu zamieszkania to nie to samo co obóz w innej miejscowości, ale jest to jednak pewna forma opieki nad dzieckiem w sytuacji, gdy nie mogą jej zapewnić rodzice. Jest to pewne minimum, które można dać tej młodzieży. Być może można pójść także na zróżnicowanie środowiska. Dać szanse uzyskania wyższych stawek rodzinom o najniższym stopniu dochodowości.</u>
<u xml:id="u-21.14" who="#JanBury">Ostatnia sprawa - wakacje sportowe. Myślę, że warto pomyśleć nad tym, że jeśli Ministerstwo Edukacji Narodowej dotuje także stowarzyszenia sportowe, co pokazuje przekazana nam statystyka, bo AZS np. otrzymuje dotacje z MEN to myślę, że warto zrobić ukłon w w tym kierunku przyszłym roku, żeby także innym stowarzyszeniom, nie tylko związkom sportowym, dać możliwość organizacji wypoczynku pod nazwą „wakacje sportowe”.</u>
<u xml:id="u-21.15" who="#JanBury">W Polsce jest dużo nauczycieli wf, którzy mogą zorganizować takie wakacje równie dobrze jak trenerzy czy instruktorzy polskich związków sportowych. Większość stowarzyszeń to przecież inna forma związków sportowych i myślę, że warto tę listę wzbogacić.</u>
<u xml:id="u-21.16" who="#JanBury">Jeśli chodzi o wysokość dotacji z materiałów wynika, że państwo przekazaliście 15 mld starych zł na cały kraj. Stawki w tym roku zwiększyły się i sądzę, że w przyszłym roku będzie można je podwoić, a także dać szansę zorganizowania tego wypoczynku większej liczbie podmiotów.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#TadeuszTomaszewski">Chciałbym sprostować, nie ma żadnych przeciwwskazań, aby ze środków pochodzących z dopłat do Totalizatora Sportowego można było przeznaczyć pewną kwotę na działalność polskich związków sportowych dotyczącą dzieci i młodzieży.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#TadeuszTomaszewski">Chciałbym przypomnieć, że podczas dyskusji plenarnej na posiedzeniu Sejmu, kiedy omawialiśmy wykorzystanie sum, które wpłynęły z tego tytułu w 1995 r., Komisja upoważniła mnie jako posła sprawozdawcę do poinformowania, że środki na sportowe wakacje powinny być przekazane także do innych stowarzyszeń kultury fizycznej i organizacji pozarządowych, nie tylko do polskich związków sportowych.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#TadeuszTomaszewski">Uzgodniliśmy też, że polskie związki sportowe zajmują się pracą z młodzieżą uzdolnioną sportowo, a więc na wyższym etapie. Na to zaś przeznaczone są środki jakimi dysponują tzw. makroregiony, czy też przekazywane w ramach zadań zleconych dla polskich związków sportowych.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#TadeuszTomaszewski">Proponuję więc wniosek, aby w przyszłym roku pieniądze zostały przeznaczone dla innych stowarzyszeń kultury fizycznej o zasięgu ogólnopolskim oraz ewentualnie na inne organizacje związane z ruchem Uczniowskich Klubów Sportowych, np. stowarzyszeń z osobowością prawną. Jeśli natomiast są zadania związane ze szkoleniem młodzieży uzdolnionej sportowo w czasie wakacji, to prosiłbym o uwzględnienie tego jako zadania zleconego dla polskich związków sportowych.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#TadeuszTomaszewski">Tak się składa, że Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki będzie musiał już w najbliższym czasie zaprojektować preliminarz swoich wydatków związanych z pieniędzmi, jakie uzyska do dyspozycji z dopłat do stawek Totalizatora Sportowego, jeśli chodzi o sport wszystkich dzieci oraz sport niepełnosprawnych. To będzie musiało być ustalone do końca stycznia 1997 r. Mając zapreliminowane środki można podejmować decyzje, np. do końca kwietnia itd.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#CzesławFiedorowicz">Chciałbym nieco inaczej spojrzeć na sprawę wypoczynku i pieniędzy przeznaczanych na ten cel. Być może moi koledzy nie zgadzają się ze mną, ale uważam, że w tym podziale pieniędzy, o czym zresztą mówią dokumenty, w sposób oczywisty część, która jest związana z wypoczynkiem dzieci i młodzieży jest przeznaczana do dofinansowania organizacji tam wymienionych. To dofinansowanie dotyczy przede wszystkim ośrodków, którymi dysponują organizacje, czy też innych form, jeżeli bowiem przyjmiemy, że jest jakaś pula do rozdysponowania, której istotą jest wypoczynek dzieci i młodzieży, to szefowie tych organizacji już w tym momencie „siedzą na karku” kuratorowi.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#CzesławFiedorowicz">Jest oczywiste, że chodzi tu tylko o to, aby z tej puli wyrwać coś dla tych organizacji. Oczywiście te organizacje prowadzą jakąś działalność polityczną, sportową, utrzymują swój ośrodek i dobrze, ale czy rzeczywiście to właśnie na ten cel mają iść te pieniądze?</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#CzesławFiedorowicz">Sądzę, że jeśli przyjmiemy założenie, iż mamy jakieś publiczne pieniądze do rozdysponowania, to przede wszystkim powinna o tym wiedzieć szkoła, bo przecież te dzieci chodzą do szkoły. Powinni o tym wiedzieć także rodzice, że są do wykorzystania publiczne pieniądze na wakacje dla ich dzieci.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#CzesławFiedorowicz">Niestety, kurator nie zwraca się do szkoły, nie wymusza też od szkoły systemu składania wniosków na sfinansowanie wypoczynku, aby konsekwentnie szukać sposobu wykorzystania pieniędzy publicznych z pożytkiem dla jak największej grupy młodzieży. Jeżeli zatem spłyną oferty także ze szkół, porównajmy je z innymi ofertami, które są lepsze, które są najbardziej atrakcyjne i najtańsze.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#CzesławFiedorowicz">Uważam, że jeżeli do tej pory Ministerstwo Edukacji Narodowej nie zrobiło czegoś takiego jak konkurs ofert, to bardzo źle. My szukamy oszczędności pieniędzy publicznych. Wydaje mi się, że jeśli rozpiszemy taki konkurs publiczny, to pozostaje kwestią drugorzędną, co pozostaje nagrodą. Ale w ten sposób będziemy premiowali tych, którzy rzeczywiście chcą organizować tanio wypoczynek dla dzieci.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#CzesławFiedorowicz">Stawiam wniosek, aby Komisja i obecni tu przedstawiciele resortu udowodnili mi, że wczasy organizowane przez ZSMP czy ZHP są tańsze od wczasów organizowanych, np. przez gminę Wólka Mała. Chciałbym wiedzieć, czy to rzeczywiście prawda. Gminy bowiem dysponują również pieniędzmi publicznymi.</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#CzesławFiedorowicz">Myślę, że jeśli państwo przyjmiecie takie założenie, iż do każdej formy wypoczynku organizowanej przez gminę, z nakazu Ministerstwa Edukacji Narodowej, kuratorium dokłada jakąś cegiełkę i w ten sposób dodatkowo pobudza gminę.</u>
<u xml:id="u-23.7" who="#CzesławFiedorowicz">Chciałbym zaprotestować też przeciwko temu, co powiedział kolega. Dzieci nie wolno dzielić na biednych i bogatszych, na miejskie i wiejskie. Myślę, że dzieci to są po prostu dzieci. System opieki nad dziećmi biednymi jest realizowany przez ośrodki opieki społecznej. Jedyny system ustalania, kto naprawdę jest biedny, to wywiad przeprowadzony w gminach. Miejskie ośrodki pomocy społecznej przeznaczają duże pieniądze na organizację wypoczynku dla dzieci z rodzin biednych, patologicznych. Natomiast przyjmowanie zasady, że wiejska szkoła jest biedna, jest błędne. Znam bardzo bogate szkoły wiejskie, bardzo bogate dzieci w szkołach wiejskich i odwrotnie.</u>
<u xml:id="u-23.8" who="#CzesławFiedorowicz">Uważam i stawiam taki wniosek, bo to praktykuję, że tanią formę wypoczynku dla dzieci wiejskich jest m.in. to, że gmina miejska, dysponując środkami i obiektami sportowymi i innymi atrakcjami, organizuje wypoczynek dla dzieci wiejskich, które przyjeżdżają do wsi, gdzie nie ma tego rodzaju form i gdzie może tanio spędzić czas. Praktykuję także formę, że dzieci z miasta jadą na wieś, bo zbrzydło im na co dzień to, co mają w mieście, nawet jeśli są sale sportowe i kryta pływalnia; bardziej atrakcyjny jest las i łąka.</u>
<u xml:id="u-23.9" who="#CzesławFiedorowicz">Uważam jednak, że powinna być odpowiednia decyzja ze strony resortu edukacji narodowej, że ta forma wypoczynku organizowana przez gminy będzie dofinansowana przez kuratora i w żaden inny sposób, że jeśli gmina stanie do konkurencji z innymi organizacjami, za którymi stoi albo poseł Bury, albo poseł Rojszyk, albo poseł Tomaszewski, to ona z góry jest przegrana.</u>
<u xml:id="u-23.10" who="#CzesławFiedorowicz">Dla jasności powiem, że poseł Cz. Fiedorowicz stoi za gminami, które dziś nie mają pieniędzy publicznych na organizację wypoczynku dla dzieci i młodzieży.</u>
<u xml:id="u-23.11" who="#CzesławFiedorowicz">Jest to - moim zdaniem - jedyna racjonalna forma wykorzystania pieniędzy publicznych, bo gmina to tak organizuje, iż dokłada do tego sponsor, rodzice i dba o to, aby było to możliwie jak najtaniej.</u>
<u xml:id="u-23.12" who="#CzesławFiedorowicz">Nie wiem, czy państwo zwrócili uwagę, że w czasie wakacji, na terenie Polski, w przedszkolach i szkołach jest wiele pań, które siedzą w kuchni i nic nie robią, a które można by zaangażować do pracy na obozie czy kolonii oczywiście za pieniądze, które przecież i tak biorą, jeśli siedzą „w pracy”, bo w czasie wakacji przedszkole czy szkoła są nieczynne. Sądzę, że należy taki zwyczaj upowszechnić.</u>
<u xml:id="u-23.13" who="#CzesławFiedorowicz">Chciałbym prosić, abyśmy w przyszłości wrócili jeszcze do takiej oceny, o której mówię. Bo w tych materiałach nie ma de facto nic. Żadna gmina nie ma nic do ukrycia, jeśli chodzi o wydatkowanie tych pieniędzy, tylko należy się do niej zwrócić z tym pytaniem. Nie wiem, na co jeszcze czeka Ministerstwo Edukacji Narodowej. Wydaje mi się, że jeśli trzeba błogosławieństwa politycznego, to nasza Komisja nie ma chyba nic przeciwko temu, prawda?</u>
<u xml:id="u-23.14" who="#CzesławFiedorowicz">Proszę zwrócić się do gmin z zapytaniem, jakie pieniądze publiczne gmina postawiła do dyspozycji na wypoczynek dzieci i młodzieży. Wtedy rzeczywiście będzie wiadomo, ile naprawdę kosztuje ten wypoczynek, która forma jest najbardziej właściwa i w którym kierunku należy zmierzać. Decyzja musi jednak zapadać na początku roku, bo budżety gminne są budowane również na początku roku. Gmina musi wiedzieć, na co może liczyć, bo inaczej nawet nie będzie mogła zaplanować tego wypoczynku dla dzieci i młodzieży.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#TadeuszTomaszewski">Sądzę, że nie podważając samej myśli, o której mówił pan poseł Fiedorowicz, trzeba po prostu wrócić na grunt rozwiązań prawnych, które w Polsce zostały wprowadzone w 1991 r. Rozporządzenie Rady Ministrów wyraźnie mówi o wykazie zadań zleconych jednostkom niepaństwowym, określając jednocześnie zasady rozliczania. To właśnie rząd premiera T. Mazowieckiego wprowadził zakaz dofinansowywania organizacji, prowadzonej przez nie działalności statutowej sensu stricto. Natomiast pan premier powiedział wyraźnie: „na zadania zlecone przez państwo otrzymacie określone środki”. Do takich zadań zleconych należy m.in. organizacja wypoczynku dla dzieci i młodzieży.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#TadeuszTomaszewski">Dziś nie ma prawnych możliwości dofinansowania organizacji wypoczynku dzieci i młodzieży, zadań sportowych i innych bezpośrednio z budżetu państwa. Po prostu została przyjęta taka, a nie inna formuła prawna. Sądzę, że gmina jest organizacją pozarządową i z tego co wiem, w niektórych kuratoriach również rozpatrywano możliwość dofinansowywania i dofinansowywano po części te akcje, które koordynowały gminy.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#TadeuszTomaszewski">Trzeba też powiedzieć, bo to wynika z cytowanego już rozporządzenia Rady Ministrów, że w umowach cywilnoprawnych Ministerstwo Edukacji Narodowej i kuratoria określały, że na obsługę tego zadania, które nazywa się dopłata do wyżywienia i zakwaterowania, można mieć 2%, 1%, a maksymalnie do 20%, a więc nie jest prawdą, że środki te są wykorzystywane na dofinansowanie działalności statutowej, prowadzenia jej oraz prowadzenia ośrodków, chociaż pan poseł Fiedorowicz słusznie zauważył, że to także jest problem.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#TadeuszTomaszewski">Sądzę, że należy chwalić tylko te ośrodki pomocy społecznej, które organizują wypoczynek dla dzieci będących ich podopiecznymi. Zazwyczaj polega to na tym, że stowarzyszenia, które świadczą pomoc, dopłacają parę złotych do tego przedsięwzięcia.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#TadeuszTomaszewski">Ośrodki pomocy społecznej też korzystają z ofert ZHP i innych wymienionych tu organizacji. Osobiście swoją ofertę Stowarzyszenia Młodych Wielkopolan wysyłam w pierwszej kolejności do ośrodków pomocy społecznej. Jest to bowiem propozycja za 2,5 mln starych zł za wypoczynek. Ponieważ jest to oferta najtańsza, ośrodek pomocy społecznej wybiera właśnie tę ofertę.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#TadeuszTomaszewski">Dziecko ze środowiska zagrożonego wyjeżdża na wakacje za parę złotych lub też zupełnie za darmo, za co ślę ukłony do gmin, które się tego podejmują.</u>
<u xml:id="u-24.6" who="#TadeuszTomaszewski">Popieram wniosek pana posła Fiedorowicza, aby zbadać, ile gmin rzeczywiście zajmuje się organizowaniem wypoczynku dla swoich dzieci, bo przecież szkoły podstawowe są już prowadzone przez gminy. Sądzę, że jeśli okaże się, że taką działalność prowadzi 1/3 gmin, to będzie to bardzo dobry wynik.</u>
<u xml:id="u-24.7" who="#TadeuszTomaszewski">Jeśli chodzi o konkurs ofert, to byłby dobry pomysł, gdyby Ministerstwo Edukacji Narodowej mogło powiedzieć, że ma tyle i tyle pieniędzy na obóz i szuka organizatora, który potrafi się zmieścić w tej sumie. Niestety, MEN nie daje 2 mln zł, tylko maksymalnie 700 tys. starych zł i 14 razy po 5 zł. Trudno więc, aby robiło konkurs ofert, bo po prostu nie jest w stanie powiedzieć, na jakich warunkach itd. Chyba, że będzie to konkurs na innych warunkach, np. my wam dajemy 700 tys. starych zł, a wy pokażecie, że zrobicie to najtaniej, bo wtedy ta oferta trafi do określonej grupy osób. Może się wtedy okazać, że rzeczywiście obozy harcerskie należą do jednych z najtańszych form wypoczynku itd.</u>
<u xml:id="u-24.8" who="#TadeuszTomaszewski">Natomiast podzielam wniosek, że obowiązujące rozporządzenie Rady Ministrów należy zmienić. Ale to już - niestety - nie jest zadanie zlecone dla jednostki niepaństwowej. Bo szkoła nie jest jednostką niepaństwową. Najlepiej byłoby oczywiście, gdyby w budżecie MEN była wystarczająca suma subwencji dla gminy, która przekaże je swoim podmiotom.</u>
<u xml:id="u-24.9" who="#TadeuszTomaszewski">Pan poseł Fiedorowicz o tyle ma rację, że te sumy znajdują się w dziale budżetu pod nazwą „wspieranie organizacji pozarządowych”. W pracach nad budżetem trzeba więc wywalczyć dodatkową kwotę na subwencję dla gmin. Natomiast zadaniem celowym będzie pomoc w organizacji wypoczynku dzieci i młodzieży.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JadwigaBłoch">Rzadko zgadzam się z panem posłem Fiodorowiczem i pewnie teraz też tak będzie.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#JadwigaBłoch">Gratuluję panu, panie pośle, bo myślę, że jest pan przykładem tego, że gmina może podpowiedzieć lub zaproponować organizatorom letniego wypoczynku, jak należy z nią współpracować, aby dała swoje środki i zaproponowała dzieciom właściwą formę wypoczynku. Może być też przykładem dla pozostałych gmin.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#JadwigaBłoch">Natomiast nie chciałabym się znaleźć wśród dzieci, które miałyby spędzić wakacje w tym samym budynku szkolnym, w którym spędziły 10 miesięcy nauki. Uważam też, że nie należy ubliżać harcerzom. Proponuję, aby pan zapoznał się z bardzo dobrym sprawozdaniem naszych harcerzy zielonogórskich, którzy zorganizowali Akcję „Lato” i niech mi pan wierzy, że spędzenie 2 tygodni nawet w czasie deszczu pod namiotem jest dla dzieci o wiele bardziej atrakcyjne niż spędzenie tych 2 tygodni w tej samej szkole, klasie, a nawet sali gimnastycznej.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#JadwigaBłoch">Chciałbym przejść do sprawy podsumowania przebiegu akcji letniej. Sądzę, że obiektywne podsumowanie tej akcji jest niemożliwe, a przynajmniej wydaje się bardzo trudne, niezależnie od terminu, w jakim to zrobimy. I tak będzie brakowało różnych danych. Na przykład kuratorium zielonogórskie nie posiada pełnych danych dzieci wyjeżdżających z naszego województwa. Wiadomo tylko, że dzieci wyjeżdżają albo w góry, albo nad morze. Jest to jedyna informacja, jaką posiadamy.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#JadwigaBłoch">Wiadomo także, że w okresie wakacyjnym na terenie naszego województwa, w 61 miejscowościach, kuratorium miało zgłoszonych i zarejestrowanych ponad 255 turnusów. W różnych formach organizacyjnych. Organizatorów publicznych było - 19, niepublicznych - 59. Szczegółowych danych brakuje także o organizatorach. Sądzę, że należy przemyśleć system sprawnego i nieuciążliwego przekazywania informacji do kuratoriów. Rozumiem, że kuratorium powinno zdać sprawozdanie z dotacji, jakie otrzymało z Ministerstwa Edukacji Narodowej. W przypadku woj. zielonogórskiego jest to suma 280 tys. zł, bo taka kwota została rozdysponowana na realizację akcji lato. Sądzę, że powinniśmy posiadać bliższe informacje o organizatorach: kim są, jakie proponują warunki itd.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#JadwigaBłoch">Na organizację akcji letniej Ministerstwo Edukacji Narodowej przeznaczyło pewną kwotę dotacji. Starczyła ona na pokrycie części kosztów, tj. 18% stanu uczestników zgłoszonych przez różnych organizatorów. W woj. zielonogórskim 16 organizatorów wypoczynku dla ponad 21 536 tys. dzieci wystąpiło o pomoc finansową. Kuratorium miało do podziału kwotę 280 tys. zł. W tym samym czasie „Wspólnota Polska” dostała pieniądze na przeprowadzenie 49 kolonii, w których uczestniczyło 5888 osób. Dotacja z Ministerstwa Edukacji Narodowej wyniosła 4.200 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-25.6" who="#JadwigaBłoch">Proszę porównać te liczby pamiętając, że dotyczą one tylko woj. zielonogórskiego. Do dnia dzisiejszego nie wiem, jakie są kryteria podziału, chociaż walczę o to na każdym posiedzeniu Komisji.</u>
<u xml:id="u-25.7" who="#JadwigaBłoch">Mam jedno pytanie. Czym różnią się dzieci nasze, a więc i te miejskie, i wiejskie, biedne i bogate od dzieci pochodzenia polskiego z Niemiec, Francji, Szwecji itd.?</u>
<u xml:id="u-25.8" who="#JadwigaBłoch">Zebrałem wszystkie informacje dotyczące organizatorów wypoczynku letniego z woj. zielonogórskiego. Nawet z tych niepełnych danych można zauważyć, że co 13, a nawet co 14 uczestnik był dofinansowany tylko częściowo. Jest to znikomy odsetek potrzebujących.</u>
<u xml:id="u-25.9" who="#JadwigaBłoch">Stawiam wniosek więc, aby Komisja zechciała bliżej przyjrzeć się „Wspólnocie Polskiej”. Może też zweryfikować potrzebę funkcjonowania tegoż stowarzyszenia?</u>
<u xml:id="u-25.10" who="#JadwigaBłoch">Taki stan rzeczy zmusza większość młodzieży do tego, aby pozostała w miejscu zamieszkania. Wypoczynek zorganizowany dla tych dzieci właśnie w miejscu zamieszkania budzi wiele zastrzeżeń. I to nie tylko dlatego, że robią to szkoły czy nawet inni organizatorzy, bo szkoły przecież nie mogą prowadzić działalności gospodarczej, a co za tym idzie, nie mogą być organizatorami, chyba że takie wakacje zorganizują Uczniowskie Kluby Sportowe, które mogą wykorzystać obiekt szkoły, jej sale sportowe, boiska itd., aby zorganizować Akcję „Lato”.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JanBury">Kilka słów ad vocem, ponieważ po raz kolejny używa się mojego nazwiska i mojego określenia: biedne dzieci i bogate dzieci. Tak, podtrzymuję tę opinię, jeśli te słowa rażą, to mogę je nazwać inaczej, np. szczęśliwe dzieci i mniej szczęśliwe dzieci. To prawda, że wszystkie dzieci są nasze, ale także, że w Polsce są rodziny bogatsze i biedniejsze. Od pozycji rodziców zależy też, jak to dziecko jest sytuowane. Jedno dziecko wyjeżdża nad morze na 6 tygodni, drugie nie może wyjechać nawet na jeden dzień, żeby to polskie morze zobaczyć. Możemy oczywiście o tym nie mówić, ale to nic nie zmieni.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JadwigaBłoch">Powiedziałam to nie w tym kontekście. Osobiście pomagam dzieciom biednym. Szukam sponsorów i jestem szczęśliwa, gdy mogę tak jak w tym roku wysłać prawie 90 osób za darmo na kolonie. Chodziło mi o porównanie naszych dzieci i dzieci polonijnych. Uważam, że dotacja jest nieproporcjonalnie duża dla dzieci polonijnych w stosunku do dotacji, które otrzymują nasze dzieci.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#TadeuszTomaszewski">Sądzę, że możemy odrzucić od razu wniosek, który mówił o tym, że należy przyjrzeć się Stowarzyszeniu „Wspólnota Polska”. to nie należy do kompetencji Komisji. Od tego jest sąd rejestrowy, wyznaczony organ nadzoru itd.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#TadeuszTomaszewski">Natomiast proponuję inny wniosek. Dofinansowanie do wypoczynku letniego dzieci polonijnych może być tylko do wysokości górnych stawek dla dzieci polskich. Nie powinno być uprzywilejowania. Natomiast nie kwestionujemy, bo nie mamy takich uprawnień, porozumienia pomiędzy ministrem edukacji narodowej a Stowarzyszeniem „Wspólnota Polska”.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#TadeuszTomaszewski">W tym roku górna stawka dofinansowania osobodnia dla dzieci polskich wyniosła 6,5 zł i taka też powinna obowiązywać w odniesieniu do dzieci polonijnych. Sądzę, że Komisja Młodzieży, Kultury Fizycznej i Sportu powinna taki wniosek postawić. Sądzę też, że „Wspólnota Polska” jest zaradna, postara się o inne, pozabudżetowe źródła.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#WiesławMaślanka">ZHP w czasie tegorocznej akcji letniej zorganizował 2650 kolonii i obozów dla blisko 200 tys. dzieci - członków związku oraz dla 150 tys. dzieci - uczestników wakacji w miejscu zamieszkania. Tak więc nie jesteśmy tylko organizatorem form wyjazdowych, ale także innych form wypoczynku, zorganizowanego w miejscu zamieszkania.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#WiesławMaślanka">Nie będę mówił o naszych problemach wewnętrznych, a jedynie o tych, które dzieją się na styku pewnych kwestii, które powinny być rozwiązane w sposób globalny.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#WiesławMaślanka">Pierwsza sprawa, to że ZHP otrzymało największą pomoc finansową, co jest prawdą. Największym problemem dla nas jest niezrozumiała polityka finansowa prowadzona przez Ministerstwo Edukacji Narodowej, a właściwie przez kuratoria oświaty.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#WiesławMaślanka">W 1993 r. przyjęliśmy to jako eksperyment, kiedy okazało się, że każdy kurator daje tyle, ile chce. Przez kolejne lata zwracaliśmy uwagę, że wiążą się z tym ogromne problemy i dysproporcje. Dziś mamy do czynienia z sytuacją, której nie potrafimy wytłumaczyć.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#WiesławMaślanka">Jak już powiedziałem, ZHP dostało największą kwotę, bo łącznie 4 mln zł z kuratorium i 1 mln zł na przedsięwzięcia o zasięgu ogólnopolskim. To wszystko daje 1,5 zł na tzw. osobodzień. Tyle kosztuje przeciętny obóz. Jest to poniżej naszych dochodów z akcji letniej, jakie stanowią dotacje rządowe.</u>
<u xml:id="u-29.5" who="#WiesławMaślanka">Zróżnicowanie pomiędzy województwami jest jak 1 do 20, tzn. w jednym kuratorium można dostać złotówkę na osobę, a w innym - 20 zł, i to na realizację takiej samej formy wypoczynku z takim samym przeznaczeniem. Nie ma to przecież żadnego racjonalnego uzasadnienia, które pomogłyby nam zrozumieć, dlaczego dziecko z woj. zielonogórskiego czy woj. skierniewickiego dostało 7 zł na 3-dniowy obóz, a dziecko z woj. kieleckiego 120 zł.</u>
<u xml:id="u-29.6" who="#WiesławMaślanka">Nie sądzę, aby coś się zmieniło, gdyby pan poseł „wyjął” te pieniądze na dotacje z budżetu Ministerstwa Edukacji Narodowej na zadania zlecone i przekazał je do ogólnej subwencji oświatowej. Wtedy wypadałoby po 1 do 3 zł na ucznia, a to są pieniądze, których nikt by nie zauważył.</u>
<u xml:id="u-29.7" who="#WiesławMaślanka">Wracając do tematu zróżnicowania pomiędzy kuratoriami, dokonujemy teraz analizy i przekażemy ministrowi edukacji narodowej szczegółowe informacje na ten temat, jakie są zróżnicowania, dysproporcje itd.</u>
<u xml:id="u-29.8" who="#WiesławMaślanka">Najgorsze jest to, że według nas, nie ma dla tych dysproporcji żadnego uzasadnienia. Część środków, mimo że przypisana jest do ZHP, jest adresowana do dzieci, dla których ZHP tylko organizuje obozy, a więc dla dzieci z domów dziecka czy dla dzieci z rodzin o najniższych dochodach.</u>
<u xml:id="u-29.9" who="#WiesławMaślanka">W materiałach napisano, że w woj. kieleckim dostaliśmy 140 tys. zł, ale tak naprawdę na członków ZHP dostaliśmy 29 tys. zł. Reszta została przeznaczona na organizację innych form wypoczynku.</u>
<u xml:id="u-29.10" who="#WiesławMaślanka">Mimo że twierdzimy, iż jesteśmy za decentralizacją, uważamy, że w tym wypoczynku ta decentralizacja poszła za daleko. Nie ma bowiem żadnych racjonalnych uzasadnień dla prowadzonej lokalnie polityki dofinansowywania akcji letniej.</u>
<u xml:id="u-29.11" who="#WiesławMaślanka">Inna sprawa to fakt, że decyzje w kuratoriach podejmowane są bardzo późno. W tym roku większość organizatorów dowiedziała się, czym dysponuje dopiero w II połowie czerwca.</u>
<u xml:id="u-29.12" who="#WiesławMaślanka">Trzeci problem wyraźnie doraźny tegoroczny, a mianowicie pogoda. Mieliśmy jako organizatorzy poważny problem w lipcu, ponieważ w kilku miejscach doszło do bardzo poważnych strat w majątku. Są to straty nieodwracalne, bo nie chcą ich uznać towarzystwa ubezpieczeniowe. Sprzęt wartości kilku miliardów zł został jednym podmuchem wiatru zniszczony. Być może uda nam się jeszcze przed końcem roku pomóc tym kilku środowiskom, bo straty są - jak powiedziałem - nie do odrobienia. Chodzi o zniszczone, porozrywane namioty, o zniszczone ośrodki bazowe itp. Zgłaszam ten problem mając nadzieję, że pomogą nam władze oświatowe, bo jest to sprzęt wartości kilku tys. złotych.</u>
<u xml:id="u-29.13" who="#WiesławMaślanka">Nie wypowiadam się na temat Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, ponieważ każde stowarzyszenie ma prawo zawierać takie porozumienia, na jakie resort się godzi i uważa za słuszne. Natomiast dla nas nie rozwiązany jest problem innych obozów dla dzieci polskich ze Wschodu organizowanych przez inne podmioty niż Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”.</u>
<u xml:id="u-29.14" who="#WiesławMaślanka">Od kilku lat zarówno ZHP, jak i ZHR organizują takie obozy. Ewidentnie dla dzieci ze Wschodu. W tym roku zorganizowaliśmy obozy dla 1000 takich dzieci. Pozwolono mi wydać 100 tys. zł z dotacji, którą mogłem przekazać na inne cele, np. na wymianę międzynarodową, na wsparcie naszych form wypoczynku. Musiałem jednak wydać 1,3 mld zł na dzieci polskie ze Wschodu, ponieważ nie przyznano dotacji na cel i z tego, co wiem, ZHR także nie miał w czerwcu żadnych decyzji w tej sprawie. I ta sytuacja powtarza się, co roku są kłopoty z wydostaniem tych pieniędzy przeznaczonych na ten cel, mimo że nam wychodzi 34 zł na osobodzień.</u>
<u xml:id="u-29.15" who="#WiesławMaślanka">Nadal organizatorzy obozów mają kłopoty z władzami sanitarnymi i z Lasami Państwowymi jako właścicielem terenu. Wydaje się, że tu największy problem jest z interpretacją samego przepisu, tzn. każdy terenowy sanepid stawia inne wymagania i mamy z tym kłopoty. Również Lasy Państwowe oczekują od nas bardzo wygórowanych stawek jako od organizatorów niekomercyjnych obozów.</u>
<u xml:id="u-29.16" who="#WiesławMaślanka">Jeżeli ktoś organizuje komercyjne formy wypoczynku, niech płaci. Ale my przecież nie zarabiamy na tym. Temat ten od kilku lat jest nie do rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-29.17" who="#WiesławMaślanka">Pani dyrektor Nowakowska wspomniała tu o projekcie rozporządzenia ministra edukacji narodowej w sprawie wymogów stawianych organizatorom wypoczynku. Jako stowarzyszenie przekazywaliśmy już kilkakrotnie swoje uwagi do różnych wersji rozporządzenia. Ono na pewno pomoże rozwiązać problem nadzoru nad placówkami. Natomiast są dwie kwestie, które są bardzo niebezpieczne z punktu widzenia takiej organizacji jak ZHP.</u>
<u xml:id="u-29.18" who="#WiesławMaślanka">Otóż okazuje się, że człowiek pełnoletni, który cały rok pracuje z dziećmi, nagle w czasie wakacji nie będzie mógł prowadzić tej samej drużyny podczas obozu. Nie mówię o tym, że w ZHP instruktorzy mają po 16 lat i aż do czasu osiągnięcia pełnoletności mają ograniczone możliwości, jeśli chodzi o zdolności prawne.</u>
<u xml:id="u-29.19" who="#WiesławMaślanka">Dziś to rozporządzenie, jeśli zostanie przyjęte w tej formie, wyłączy z pracy z dziećmi również pełnoletniego instruktora, który jeszcze nie skończył szkoły średniej, z możliwości bycia wychowawcą dzieci na obozie. Tak nie było nigdy, mimo że w jednej z wersji projektu rozporządzenia była już taka możliwość, aby pełnoletni instruktor harcerski o potwierdzonych kwalifikacjach, który zdobywa średnie wykształcenie, mógł być opiekunem, nagle w tej chwili w wersji ostatniej taka możliwość została wykreślona. Sądzę, że jest to duże nieporozumienie. Wydaje mi się, że nieporozumieniem jest to, że organizator wypoczynku odbywa dwukrotną kwerendę do kuratorium właściwego dla miejsca placówki. Raz, kiedy zdobywa pięć niezbędnych pieczęci przy lokalizacji obozu, a następnie jeszcze raz będzie musiał złożyć materiały, ale tym razem nie u kuratora właściwego dla swojej siedziby, ale u kuratora właściwego dla siedziby placówki.</u>
<u xml:id="u-29.20" who="#WiesławMaślanka">Zakładany przez to rozporządzenie przepływ informacji między kuratoriami powinien chyba wystarczyć, nie wiem więc, dlaczego postanowiono nie iść na rękę organizatorom, którzy organizują wakacje w dużej liczbie placówek. Przecież oni składają papiery w swoim lokalnym kuratorium i właściwe tylko tu jest jedyna realna szansa oceny zarówno programu, jak i kwalifikacji kadry.</u>
<u xml:id="u-29.21" who="#WiesławMaślanka">Rozwiązanie proponowane przez projekt tego rozporządzenia powoduje, że mogę składać bez większych konsekwencji, jeśli mi się coś nie uda, w różnych kuratoriach. Jeśli się nie sprawdzę, to kuratorium, któremu się narażę, będzie musiało poinformować o tym 49 innych kuratoriów i uprzedzić, że jestem niesolidnym organizatorem. Po co komplikować sobie w ten sposób życie. Jest to rozwiązanie kryminogenne. Można przecież po prostu żądać, aby zgłaszano placówki do kuratorium właściwego dla siedziby organizatora.</u>
<u xml:id="u-29.22" who="#WiesławMaślanka">My to powtarzamy przy konsultacji każdej kolejnej wersji projektu tego rozporządzenia, ale bez żadnych efektów. Jest to - naszym zdaniem - jedna z bardziej kryminogennych sytuacji, która jest powtarzana z uporem godnym lepszej sprawy. Chyba, że składa się, iż to rozporządzenie będzie od początku martwym rozporządzeniem. Wydaje mi się jednak, że warto uwzględniać niektóre uwagi, istotne dla organizatorów.</u>
<u xml:id="u-29.23" who="#WiesławMaślanka">Co do finansowania przez poszczególne kuratoria, przedstawimy państwu oraz Ministerstwu Edukacji Narodowej odrębne memorandum. Zaznaczam, że nie chodzi tu tylko o nasze stowarzyszenie, ale także o inne, w tym także o inną organizację harcerską. W wielu kuratoriach bowiem ZHR był o wiele niżej dotowany niż ZHP, ale bywało także na odwrót. Było nawet takie kuratorium, w którym dla członka ZHR przeznaczono 10-krotnie większą dotację niż dla członka ZHP.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#MarianMichalski">Naszą dyskusję zdominował czynnik ekonomiczny, ewentualnie jeszcze organizacyjny. Natomiast informacja dotyczy przebiegu wypoczynku dzieci i młodzieży.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#MarianMichalski">Sądzę, że powinniśmy sobie dziś odpowiedzieć na pytanie, które formy spełniły swoje zadanie, z których harcerskich, sportowych obozów, dzieci są najbardziej zadowolone, które należy w przyszłości rozszerzać? To jest bardzo istotne.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#MarianMichalski">Kiedyś czytałem pracę habilitacyjną na temat wypoczynku, którą polski naukowiec napisał w Dreźnie. Przysłuchując się tej dyskusji dochodzę do wniosku, że bardzo ją spłyciliśmy, jeżeli chodzi o zagadnienie wypoczynku dzieci i młodzieży.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#MarianMichalski">Okres wakacyjny to nie tylko wypoczynek, to przede wszystkim umiejętność zorganizowania czasu. Właśnie to oznaczają te wszystkie liczby, o jakich tu mówimy. Trzeba też odpowiedzieć na pytanie, czy faktycznie był to wypoczynek, czy też tego wypoczynku nie było?</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#MarianMichalski">Jeśli chodzi o wakacje sportowe, wydaje mi się, że zdominował je z kolei czynnik treningowy. Kto mi więc odpowie na pytanie, czy te pieniądze zdały egzamin, że nie zamieniły się w trening, niepotrzebny dziecku w okresie wypoczynku? Jest on przecież szkodliwy, bo zgodnie z fizjologią, zgodnie z rozwojem dziecka i z wszelkimi kanonami pedagogiki mówi się, że wakacje wymyślono nie po to, aby trenować, ale aby w spokoju odpoczywać umysłowo i fizycznie.</u>
<u xml:id="u-30.5" who="#MarianMichalski">Zajęcia muszą być prowadzone umiejętnie, z zachowaniem równowagi między jedną a drugą stroną. Stymulatorem dobrego wypoczynku jest program, rozkład dnia, obciążenia dziecka itd., a przede wszystkim dobrze przygotowany wychowawca.</u>
<u xml:id="u-30.6" who="#MarianMichalski">Możemy dać nie wiadomo ile pieniędzy, nie wiadomo jak dobre warunki, jeżeli nie będzie człowieka albo kierownika kolonii, który to czuje; jeżeli tego nie ma, to 20 czy 14 dni może być po prostu straconych. Dziecko przyjeżdża z kolonii bardziej znudzone i zmęczone niż po kilkumiesięcznej nauce, bo w trudnych warunkach lokalnych i przy braku pogody organizatorzy nie potrafili niczym dzieci zainteresować. Bardzo proszę Ministerstwo Edukacji Narodowej, aby chociaż raz na kilka lat przeprowadziło takie badania, bo gestorów organizacyjnych jest coraz więcej. Być może będzie także więcej pieniędzy, ale skutek może być odwrotny.</u>
<u xml:id="u-30.7" who="#MarianMichalski">Obawiam się także o Szkolny Związek Sportowy. Jeśli wakacje organizuje SKS, to wiadomo, że tam musi być wychowawca, nauczyciel wf, ale także bardzo często pracują tam instruktorzy, którzy nigdy nie mieli styczności z wychowaniem fizycznym i nie doceniają tego, że wakacje mają pomóc dzieciom. Są przecież i takie, które w czasie wakacji rosną o 10 cm. To wielki wysiłek dla organizmu. Trzeba to także brać pod uwagę, aby nie zatracić tego, co jest najważniejsze w formie wypoczynku dzieci.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#KrzysztofKsiążek">Chciałbym odpowiedzieć na kilka uwag dotyczących naszych sportowych wakacji.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#KrzysztofKsiążek">Po pierwsze, od nowego roku te pieniądze stają się środkami specjalnymi, program i budżet już w tej chwili jest dyskutowany bardzo intensywnie. Przedstawiłem swoim szefom wstępnie propozycję podwojenia środków na sportowe wakacje. W związku z tym odpowiednia decyzja będzie - jak sądzę - o wiele wcześniejsza. Myślę, że zapadnie ona już w styczniu lub lutym co do całej kwoty, a następnie podejmiemy negocjacje z różnymi podmiotami, które będą chciały taką działalność prowadzić. Oczywiście będą musiały one złożyć u nas szczegółowy program, w jaki sposób będą chciały wybrany sport upowszechniać, kto go będzie realizował itd.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#KrzysztofKsiążek">W tym roku odwiedziłem kilkanaście tego typu obozów. Najbardziej zaintrygowały mnie dwa z nich. Obóz żeglarski u harcerzy w Funce. W programie po śniadaniu typowe zajęcia z łódkami, podczas których uczą się różnych sztuk na wodzie w zależności od pogody. To podoba się dzieciom sądząc po tym, że podczas wolnego czasu po kolacji same dopominają się o to, żeby dać im piłkę i proszą wychowawców, aby poprowadzili jakieś zajęcia. Te dzieci cechuje chęć rywalizowania o cokolwiek i o każdej poprze.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#KrzysztofKsiążek">Nie chcę tu deprecjonować wysiłków innych organizatorów. Byłem w ośrodku, w którym byli z kolei młodzi kajakarze spod Warszawy - 30 osób i ok. 200 dzieci, które tam wypoczywały na zasadzie komercyjnych kolonii. Dysproporcje były tu najwyraźniejsze. Nasze dzieci wstawały o godz. 7 rano, a tamte kładły się spać późno w nocy, ponieważ jedyną formą wypoczynku była dyskoteka, która przeszkadzała naszym dzieciom spać.</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#KrzysztofKsiążek">Myślę, że nie należy się bać zagrożenia z tytułu uczestniczenia w obozach sportowych bo nawet, jeśli instruktorzy czy trenerzy popełnią błąd w sztuce i przesadzą z treningiem, to naprawdę jest to dużo mniejsze zagrożenie niż znudzenie i przyzwyczajenie do uzupełnienia biernego wypoczynku.</u>
<u xml:id="u-31.5" who="#KrzysztofKsiążek">Chciałbym podkreślić, że Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki, gdy zleca zadania polskim związkom sportowym, jeśli to dotyczy najmłodszych sportowców, to są to faktycznie wyselekcjonowani ludzie, zarówno w makroregionie, jak i w kadrach juniorów. Ale przecież nie te dzieci jadą na nasze sportowe wakacje. Górna granica wieku, to uczniowie ósmych klas, czyli w wieku 15 lat. Naturalnie zawsze może być niebezpieczeństwo, że ktoś nas w jakiś sposób oszuka. W tej chwili to wszystko sprawdzamy. Jeśli zorientujemy się, że to nie zdaje egzaminu, nie powtórzymy tego w roku przyszłym.</u>
<u xml:id="u-31.6" who="#KrzysztofKsiążek">Chciałbym też zaznaczyć, że uczestnikami takiego wypoczynku są przeważnie członkowie Uczniowskich Klubów Sportowych, które same organizowały obóz, a do nas zwróciły się tylko po konsultacje w sprawie programu ewentualnie pomoc w doborze kadry albo też obóz był organizowany wyraźnie pod kuratelą związku. Wtedy też łatwiej jest o odpowiedni sprzęt.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#ZbigniewDziubiński">Chciałbym odnieść się do wypowiedzi pana posła, uczynił to już częściowo pan dyrektor Książek.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#ZbigniewDziubiński">Uczestniczyłem w 40 turnusach kolonijnych i obozach. To były inne formy wypoczynku i nie było takiego zagrożenia, żeby było za dużo ruchu, żeby młodzieży była niepotrzebnie obciążana. Wprost przeciwnie. Zwykle bywa tak, że tego ruchu było za mało. W każdym razie uważam, że trzeba zachować odpowiednie proporcje. Są przypadki, że na obozach czasami z młodzieży do tego nie przygotowanej robi się na siłę sportowców wyczynowych i próbuje im się aplikować obciążenia, których rzeczywiście nie wytrzymują. Wtedy to nie jest odpoczynek i nie jest to czas spędzony właściwie. Ale jest podstawowa zasada, że trudności należy stopniować.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#ZbigniewDziubiński">Z wielkim zainteresowaniem wysłuchałem sprawozdania pani dyrektor Nowakowskiej, reprezentującej Ministerstwo Edukacji Narodowej. Jestem zadowolony i usatysfakcjonowany tym, co zobaczyłem i tym, co usłyszałem, bo oznacza to, że prace w tym departamencie zmierzają we właściwym kierunku. Oczywiście są i mankamenty, ale przy tak wielkim przedsięwzięciu one muszą występować.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#ZbigniewDziubiński">Kilkakrotnie wywołano w dyskusji hasło poziomu uczestnictwa w akcji letniej. Uważam, że nie możemy zapominać, iż powstał nowy sektor prywatny, który przejął część obowiązków związanych z organizacją wypoczynku dzieci i młodzieży. Korzysta z nich młodzież z rodzin zamożniejszych, ale trzeba wziąć pod uwagę, że o tyle mniej dzieci stara się o kolonie czy inne formy zorganizowanego wypoczynku państwowego, organizowanego przez Ministerstwo Edukacji Narodowej czy przez inne instytucje zajmujące się organizacją wypoczynku na zlecenie MEN.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#ZbigniewDziubiński">Było też hasło, że wszystkie dzieci są nasze. To prawda, ale - moim zdaniem - środki przeznaczone na dofinansowanie wypoczynku dzieci i młodzieży, powinny trafiać przede wszystkim do dzieci i młodzieży najbiedniejszej. Państwo powinno kierować swą pomoc właśnie dla dzieci biedniejszych, dla dzieci z rodzin patologicznych.</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#ZbigniewDziubiński">Jestem w dobrej sytuacji, ponieważ reprezentuję Salezjańską Organizację Sportową, która w statusie ma zapisane, że zajmuje się dziećmi biednymi z rodziny rozbitych, z rodzin patologicznych. Często bierzemy te dzieci na kolonie czy obozy bez żadnej odpłatności. Są to wyjątkowe sytuacje, ale jeśli wiemy, że tak jest na pewno, rezygnujemy z pobierania odpłatności.</u>
<u xml:id="u-32.6" who="#ZbigniewDziubiński">Zgadzam się całkowicie z panem posłem, że wszystko zależy nie od tego, ile jest pieniędzy, jakie są warunki w ośrodku, jakim sprzętem dysponuje kolonia, ale przede wszystkim od kadry pedagogicznej. Od ludzi, którzy bezpośrednio pracują z dziećmi i młodzieżą. Oczywiście nie jest to rola Ministerstwa Edukacji Narodowej, które nie może tak dalece wnikać, nie może też oceniać każdego wychowawcy. To jest po prostu niemożliwe.</u>
<u xml:id="u-32.7" who="#ZbigniewDziubiński">Pan poseł mówił na temat wypoczynku dzieci i młodzieży ze wsi. Propozycja, aby skierować wniosek do Ministerstwa Edukacji Narodowej, żeby wyszło z jakąś inicjatywą, jakby kłóci się z zasadami demokracji. Wydaje mi się, że wszelkiego rodzaju inicjatywy powinny wychodzić z dołu. Powinny być wspierane przez władze lokalne i resort edukacji narodowej. Na tym przecież opiera się tworzony przez nas obecnie system.</u>
<u xml:id="u-32.8" who="#ZbigniewDziubiński">Nie zgadzam się z poglądem, jeśli chodzi o wypoczynek dzieci i młodzieży, powinny się tym zajmować przede wszystkim szkoły i one też powinny być dotowane. Wydaje mi się, że organizacje pozarządowe są tą rolą demokratycznego państwa. Przesyłanie pieniędzy do szkół kłóciłoby się z tą podstawową zasadą.</u>
<u xml:id="u-32.9" who="#ZbigniewDziubiński">Był także wniosek, aby inne stowarzyszenia były organizatorem akcji sportowe wakacje. Wydaje mi się, że skoro są stowarzyszenia kultury fizycznej, to one przede wszystkim powinny realizować zadania z zakresu kultury fizycznej i sportu. Nie zlecajmy tego organizacjom, które zajmują się czymś innym. Stowarzyszenia kultury fizycznej posiadają przecież odpowiednią kadrę i wiedzę, jak organizować letni wypoczynek.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#TadeuszTomaszewski">Oddaję głos pani dyrektor Nowakowskiej. Chciałbym szczególnie prosić, aby pani dyrektor odniosła się do zastrzeżeń dotyczących projektu nowego rozporządzenia ministra edukacji narodowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#MonikaNowakowska">Główne zastrzeżenia, czy też wątpliwości państwa, do-tyczyły podziału pieniędzy, a także kryteriów ich przyznawania. Są one niejednolite w kuratoriach oświaty.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#MonikaNowakowska">Od 1990 r. poziom decentralizacji, jeśli chodzi o oświatę nie powinien przerażać, ponieważ jest jeszcze parę poziomów decyzyjnych. Kurator jest pierwszym szczeblem, który podlega bezpośrednio ministrowi edukacji narodowej.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#MonikaNowakowska">Chciałbym przypomnieć, że kurator ponosi odpowiedzialność za finansowanie całej polityki oświatowej na swoim terenie, nie tylko za organizowanie wakacji letnich dla dzieci i młodzieży. Dostaje budżet taki, na jaki stać ministra edukacji narodowej i musi go dzielić według ustalonych kryteriów, bo wbrew pozorom one są ustalone.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#MonikaNowakowska">W przypadku podziału środków na akcję letnią bierze się pod uwagę, m.in. warunki ekologiczne, w jakich żyją dzieci, poziom bezrobocia na danym terenie, itd. Są też kryteria podziału całego budżetu. Nie sądzę, aby ktokolwiek podjął decyzję, aby w przypadku dotyczącym jednego zadania, jakim jest organizacja letniego wypoczynku doprowadzić, do centralizacji. To się po prostu już nie sprawdzi.</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#MonikaNowakowska">Podobnie też obecnie Ministerstwo Edukacji Narodowej nie jest w stanie już dziś sprawować jednolitego nadzoru merytorycznego. W tym roku byliśmy w stanie, siłami czterech departamentów, zbadać 18 kuratoriów, a kuratorzy z kolei zbadali 1996 placówek, podczas gdy wszystkich było 7 tys. Po prostu nie ma takiej możliwości.</u>
<u xml:id="u-34.5" who="#MonikaNowakowska">Możemy natomiast zrobić i to robimy, a mianowicie zaostrzyć kryteria. Mówię o projekcie nowego rozporządzenia. Chodzi w nim o kryteria dotyczące kwalifikacji kadr, dojrzałości, umiejętności organizacji wypoczynku, jego miejsca i formy placówki. Do tego zmierzają proponowane rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-34.6" who="#MonikaNowakowska">Nie ma takiej organizacji, która dostałaby z Ministerstwa Edukacji Narodowej środki po przedłożeniu wyłącznie preliminarza ekonomicznego. Departament, która ja reprezentuję, wyłącznie ocenia ofertę merytoryczną. Natomiast Zespół ds. Zadań Zleconych, powołany przez ministra edukacji narodowej, określa, czy przyzna tyle środków, o jakie dana instytucja czy stowarzyszenie bądź organizacja prosi w preliminarzu, czy też nie. Tak więc nasza ocena jest oceną merytoryczną oferty.</u>
<u xml:id="u-34.7" who="#MonikaNowakowska">Jak już powiedziałam, nie jesteśmy w stanie skontrolować wszystkich placówek. Ale jest pewna liczba niekwestionowanych partnerów, u których nie zdarzają się takie sytuacje, żeby trzeba było prowadzić tam stały nadzór. Tak jest np., jeśli chodzi o ZHP, który robi to w sposób profesjonalny. Nie zalecałam w tym roku szczególnie wizytacji placówek ZHP. A jeżeli one były, to głównie pod kątem ekonomicznym, ponieważ jest to partner wieloletni, doświadczony, którego struktura i pionowa, i pozioma sprawia, że jeśli coś się dzieje, to wychodzi to już na poziomie lokalnym. Nie ma też możliwości sprawdzenia każdej oferty na poziomie lokalnym. Kurator decyduje na podstawie przedłożonego programu.</u>
<u xml:id="u-34.8" who="#MonikaNowakowska">Sprawa projektu rozporządzenia ministra edukacji narodowej. Jest ono szeroko konsultowany, zarówno na poziomie departamentów poszczególnych resortów, jak i organizacji. Ponieważ ZHP jest cenionym partnerem, otrzymał ten akt prawny do zaopiniowania. Minister edukacji narodowej część uwag przyjmuje, część nie, ale to ono o tym decyduje, które przyjmuje, a które nie. Jedna z uwag dotyczyła kryteriów zatrudnionych osób. Jednym z tych kryteriów jest ukończenie minimum szkoły średniej. Problem ten podnoszono również ze względów merytorycznych. Argument, że ktoś opiekuje się w ciągu roku dziećmi, organizuje zbiórki itd., nie jest przekonujący, ponieważ w ciągu roku dzieci są pod opieką rodziców. Na obozie zostaje ono zdane na swoich opiekunów zarówno w dzień, jak i w nocy. Oni też ponoszą za to pełną odpowiedzialność.</u>
<u xml:id="u-34.9" who="#MonikaNowakowska">Bardzo szeroko dyskutowaliśmy na ten temat. Braliśmy pod uwagę tę szczególną sytuację szkolenia kadr przez ZHP. Mamy też pełną świadomość wszelkich uwarunkowań. Ale reakcje rodziców na ten problem wskazywały, że jednak argument ukończenia szkoły średniej jest tym kryterium, które powinno być spełniane. Jest to po prostu ktoś, komu powierza się dziecko na 24 godziny. I ten opiekun ponosi pełną odpowiedzialność prawną i merytoryczną również za przekazywane dziecku treści. On też decyduje, jaka jest to forma opieki. Stąd było bardzo dużo głosów, zawierających wnioski o zaostrzenie kryteriów. Również studenci będą musieli odbywać specjalne kursy przygotowujące i zdać egzamin. Tak było kiedyś.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#TadeuszTomaszewski">Jeszcze w kwietniu, omawiając ten temat przyjęliśmy do wiadomości cele, jakie w organizacji tego wypoczynku będzie wspierać MEN, za-akceptowaliśmy te główne kierunki. Podjęte później przez Ministerstwo Edukacji Narodowej decyzje były zgodne z tymi kierunkami.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#TadeuszTomaszewski">Trzeba też obiektywnie stwierdzić, że zostały uporządkowane zasady kontaktu między Ministerstwem Edukacji Narodowej, organizacjami pozarządowymi, stowarzyszeniami i ogólnie mówiąc, organizatorami letniego wypoczynku dzieci i młodzieży. Zostały też określone kryteria, jakie muszą spełniać ci organizatorzy, jak również kuratoria oświaty i wychowania. Kuratoria poinformowały o tym wszystkich organizatorów, jak również o terminach, do kiedy muszą stosowne oferty złożyć.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#TadeuszTomaszewski">To rzeczywiście miało miejsce i to jest duży plus. Jeśli chodzi natomiast o proces pracy z organizacjami centralnymi, które prowadzą wypoczynek dzieci i młodzieży o zasięgu ogólnopolskim, nadal będzie tym zajmował Zespół ds. Zadań Zleconych w Ministerstwie Edukacji Narodowej. Bardzo często jednak te wnioski wpływały po terminie wyznaczonym przez Ministerstwo Edukacji Narodowej, jak i kuratoria.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#TadeuszTomaszewski">Sądzę, że przyjmiemy wniosek pana posła Fiedorowicza, aby powrócić do tematu po uchwaleniu budżetu, np. w marcu. Wtedy też będziemy mogli dokonać głębszej analizy tego, co miało miejsce w 1996 r. i na tej podstawie proponuję, aby Ministerstwo Edukacji Narodowej opracowało znowu główne cele i kierunki, jakie zamierza wspierać w 1997 r. w czasie Akcji „Lato”.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#TadeuszTomaszewski">Środków finansowych jest za mało i muszą być preferowane określone cele. Te środki będą więc adresowane przede wszystkim do określonych grup dzieci w zależności od sytuacji materialnej, ale nie tylko. Celem takich wakacji są określone zachowania i np. nauka pływania powinna być dla wszystkich, a nie tylko dla biednych dzieci. Tak więc prostego podziału nie da się tutaj dokonać.</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#TadeuszTomaszewski">Apelujemy do pana ministra edukacji narodowej, aby w porozumieniu na 1997 r. ze Stowarzyszeniem „Wspólnota Polska” dał wyraz, że usłyszał głos Komisji Młodzieży, Kultury Fizycznej i Sportu, zalecający dofinansowanie wypoczynku polonijnych dzieci i młodzieży było na tym samym poziomie i na tych samych zasadach jak dzieci polskich. Maksymalna stawka w tym roku wynosiła 6,5 zł. Sądzę, że wtedy nie będzie nieporozumień, o których mówił przedstawiciel ZHP. Nie może być tak, żeby „Wspólnota Polska” korzystała z innej stawki niż inni organizatorzy wypoczynku dla dzieci polonijnych. Stosujemy tę samą miarę dla wszystkich. I być może w jakiś sposób konkurs ofert byłby wtedy do rozpatrzenia.</u>
<u xml:id="u-35.6" who="#TadeuszTomaszewski">Jeśli chodzi o środki na sportowe wakacje, nie podważamy celowości prowadzenia zajęć z młodzieżą uzdolnioną sportowo, również w ramach wakacji przez Polskie Związki Sportowe. One robią to dobrze i niech korzystają z dotacji Ministerstwa Edukacji Narodowej w ramach zadań sportowych. Jednak oprócz tego chcielibyśmy, aby stowarzyszenia kultury fizycznej i inne miały również możliwość otrzymania wsparcia finansowego ze środków z dopłat do Totalizatora Sportowego, w ramach sportowych wakacji.</u>
<u xml:id="u-35.7" who="#TadeuszTomaszewski">Była sugestia pana dyrektora Książka, aby te środki były w przyszłym roku zwiększone pod warunkiem, że organizatorzy przedstawią oferty programowe. Później działania te będą kontynuowane w stowarzyszeniach kultury fizycznej.</u>
<u xml:id="u-35.8" who="#TadeuszTomaszewski">Jeśli chodzi o kuratoria, to rzeczywiście, będzie nam bardzo trudno zaproponować, aby chciały uwzględniać w swoich decyzjach chociażby zasady dofinansowania, jakie przyjęło Ministerstwo Edukacji Narodowej. Bo tylko część kuratoriów przyjęła te zasady. Inne mają własne.</u>
<u xml:id="u-35.9" who="#TadeuszTomaszewski">Prosiłbym też rozważyć, czy nie można dać jakiejś możliwości, żeby nie było mniejszego dofinansowania niż 50% stawki, którą ustala MEN.</u>
<u xml:id="u-35.10" who="#TadeuszTomaszewski">Został podniesiony problem organizacji wypoczynku w środowisku zamieszkania. W nim najprawdopodobniej uczestniczą dzieci ze środowisk najbiedniejszych. W dużych miastach i na wsi, zwłaszcza w wioskach popegeerowskich, gdzie trudno znaleźć nawet organizatora. Nie zawsze chce to robić gmina, nie zrobi tego także ośrodek pomocy społecznej.</u>
<u xml:id="u-35.11" who="#TadeuszTomaszewski">Czasami udaje się przekonać samorząd, żeby opłacił wychowawców, bo nie wszyscy mogą pracować za darmo. Natomiast 2 zł na osobodzień dotacji nie zawsze starcza na jeden posiłek dziennie, który często był dla tych dzieci jedynym posiłkiem dziennie. Dlatego proszę o rozważenie możliwości zmiany tego parytetu przynajmniej w granicach 60% wysokości dofinansowania na formy wyjazdowe.</u>
<u xml:id="u-35.12" who="#TadeuszTomaszewski">To może wywołać zainteresowanie organizatorów, a ich aktywność z kolei zainteresowanie sponsorów, co pomoże objąć tą opieką więcej dzieci. Łatwiej bowiem jest pozyskać sponsorów w tej samej miejscowości, gdzie wszyscy wiedzą, w jakich warunkach te dzieci żyją i że są biedne.</u>
<u xml:id="u-35.13" who="#TadeuszTomaszewski">Kończąc zwracam się z prośbą, abyśmy mogli zapoznać się z raportem i wnioskami wynikającymi z podsumowania akcji letniej w 1996 r. oraz na podstawie tych wniosków przygotować swoje propozycje, jeśli chodzi o akcję lato 1997. Wrócimy do tematu w marcu, po uchwaleniu budżetu.</u>
<u xml:id="u-35.14" who="#TadeuszTomaszewski">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos na ten temat?</u>
<u xml:id="u-35.15" who="#TadeuszTomaszewski">Pozostały nam jeszcze sprawy organizacyjne.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#ZbigniewPietrzykowski">Chciałbym państwa poinformować, że wszystkich nas niepokoją towarzyszące wielu imprezom sportowym akty przemocy i chuligaństwa. Dają się one zauważyć szczególnie na meczach piłki nożnej. Można sobie postawić pytanie, jak długo jeszcze pijani pseudokibice będą demolowali stadiony i bezkarnie psuli widowisko sportowe? To pytanie zadawali sobie, m.in. kierownicy ds. bezpieczeństwa w województwach, zebrani na zorganizowanej przez przewodniczącego Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki I ogólnopolskiej naradzie w sprawach bezpieczeństwa i kultury widowni sportowej, która odbyła się w Warszawie 17 października br.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#ZbigniewPietrzykowski">W naradzie dużo miejsca poświęcono projektowi rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie bezpieczeństwa i kultury widowni na stadionach. Projekt ten reguluje w sposób szczegółowy i kompleksowy wiele zagadnień, które dotychczas były ujęte częściowo w kilku różnych aktach prawnych, takich jak m.in. zarządzaniu przewodniczącego Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki, czy też rozporządzeniu ministra zdrowia i opieki społecznej. Nakłada on szczególnie duże obowiązki na organizatorów imprez i kierowników obiektów sportowych poprzez potrzebę dostosowania tych obiektów pod względem bezpieczeństwa do standardów europejskich i uzyskania dla nich certyfikatów bezpieczeństwa, jak również zapewnienia możliwości odbywania bezpiecznych imprez sportowych, zarówno ich uczestnikom, jak i widzom.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#ZbigniewPietrzykowski">Podsumowując oceniono, że za łamanie przepisów nie ma żadnych sankcji, co jest niewątpliwie słabą stroną obowiązującego prawa.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#ZbigniewPietrzykowski">Temat jest szalenie nośny i stale aktualizowany po każdym terminie rozgrywek ligowych piłki nożnej, hokeja itd. Jest sprawa, w której najbardziej aktualnym hasłem będzie: jak długo to będzie można jeszcze tolerować? Takie pytanie postawiono kiedyś w ojczyźnie, z której ta zaraza wyszła, a mianowicie z Anglii. Pani Margaret Thatcher dosyć dawno powiedziała, jak długo możemy tolerować bandytyzm na obiektach sportowych?</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#ZbigniewPietrzykowski">W tej chwili problem chuligaństwa na obiektach sportowych w Anglii jest sprawą marginalną. Spowodowała to represyjność w stosunku do winowajców, a także co dosyć powszechnie jest wiadome, zastosowanie obmurowania płotami i drutami kolczastymi. To i tak nie pomaga. Przeskok na murawę i dochodzi do bójek. W Anglii w tej chwili likwiduje się płoty, stawia mury i mówi się, że jeżeli te mury przeskoczysz... no to co? Nic, i dalej jest ta sama sytuacja. Na stadionach za to buduje się rodzaj aresztu, gdzie wsadza się delikwentów po złapaniu. Tak samo szybko rozprawiają się z pijanymi. Kiedy okaże się, że przyniósł wódkę, momentalnie jest rozprawa i idzie do więzienia. Prawdopodobnie u nas także trzeba będzie zastosować tego typu represje. Jest to kwestia nie tylko zniszczeń materialnych, ale przede wszystkim problem ochrony życia ludzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#TadeuszTomaszewski">Dziękuję panu posłowi za przekazanie tych informacji.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#TadeuszTomaszewski">Chciałbym tylko powiedzieć, że odbyło się dwukrotnie spotkanie u sekretarza Komitetu Społeczno-Politycznego Rady Ministrów, w których uczestniczyli przedstawiciele Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, Polskiego Związku Piłki Nożnej oraz Prokuratury Generalnej. W tych spotkaniach uczestniczył również pan poseł Hajduk i ja. Przyjęte ustalenia są konsekwentnie realizowane.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#TadeuszTomaszewski">Przeanalizowano przede wszystkim sytuację prawną i możliwości zastosowania określonych rozwiązań w aktualnym stanie prawnym. Prokuratura Generalna potwierdziła, że w obecnym stanie prawnym, dowód w postaci taśmy wideo, zdjęcia, może być dowodem, jeśli zostało wykonane w sposób profesjonalny i nikt tego dowodu w postępowaniu nie odrzuci. Oczywiście precedensy są, bo taśma wideo z zachowania się na galerii Sejmu nie została uznana, a więc może trzeba uznać, że to rozwiązanie jest niewystarczające, aby można było ten dowód stosować?</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#TadeuszTomaszewski">Ustalono, że obiekty sportowe nie będą spełniały warunków, to komendant wojewódzki Policji może wystąpić do prezesa związku o odłożenie meczu ligowego. Takie rozwiązanie przyjął również Polski Związek Piłki Nożnej.</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#TadeuszTomaszewski">Pan poseł Pietrzykowski wspomniał o certyfikatach. Od 1 stycznia 1998 r. wszystkie obiekty będą musiały posiadać takie certyfikaty bezpieczeństwa. Są to certyfikaty, których wymogi są takie same, jak wymogi UEFA i FIFA. Takich obiektów jest w tej chwili niewiele. Te, które nie będą ich posiadać, po prostu zostaną zamknięte. Nie będą mogły odbywać się na nich imprezy sportowe.</u>
<u xml:id="u-37.5" who="#TadeuszTomaszewski">Kolejna kwestia, która została ustalona. Jutro odbywa się posiedzenie Komitetu Społeczno-Politycznego Rady Ministrów. Rozpatrywany będzie projekt tego rozporządzenia jako akt wykonawczy do naszej ustawy. Zostanie też rozszerzona kwestia dotycząca wstępnych założeń projektu ustawy o zasadach bezpieczeństwa podczas widowisk kulturalnych i sportowych, gdzie m.in. umocuje się tzw. zakaz stadionowy.</u>
<u xml:id="u-37.6" who="#TadeuszTomaszewski">Projekt ustawy przygotuje resort spraw wewnętrznych. Ustaliliśmy też, że szybciej będzie, jeżeli ten projekt przejdzie drogę legislacyjną jako projekt poselski. Chodzi o to, aby to rozwiązanie prawne weszło w życie przed rozpoczęciem kolejnej wiosennej rundy rozgrywek.</u>
<u xml:id="u-37.7" who="#TadeuszTomaszewski">Stosowne zalecenia do wojewodów przekazał szef Urzędu Rady Ministrów, zwracając uwagę na możliwość stosowania tzw. przyspieszonych orzeczeń. Jeżeli są mecze podniesionego ryzyka, wtedy wojewoda może poinformować obwieszczeniem, że ten tryb przyspieszony będzie realizowany.</u>
<u xml:id="u-37.8" who="#TadeuszTomaszewski">Jest tu jednak następny problem. Otóż wśród zatrzymanych sprawców tych różnych zdarzeń 30% stanowią młodociani, wobec których tego trybu nie można stosować. Pojawia się więc kolejna płaszczyzna działań profilaktycznych nie tylko Sejmu, resortu sprawiedliwości, ale przede wszystkim organizacji takich jak kluby sportowe oraz kościoła, a także szkoły i rodziców.</u>
<u xml:id="u-37.9" who="#TadeuszTomaszewski">Po wydarzeniach na Legii odbyło się duże spotkanie. Prezes Paszczyk jest zdeterminowany. Powiedział wyraźnie, że jeśli tylko będzie sygnał, iż istnieje zagrożenie bezpieczeństwa, nie zawaha się swoją decyzją odsunąć od boiska, wstrzymać kolejki ligowe w ogóle i w piłce nożnej, i w innych dyscyplinach. Nie chce, aby któregoś dnia doszło do tragedii, że kiedyś ktoś zginie.</u>
<u xml:id="u-37.10" who="#TadeuszTomaszewski">Oczywiście działania restrykcyjne muszą mieścić się w ramach praw obywatelskich. Nie można przecież zamieniać stadionów na więzienia i wszystko musi odbywać się z zachowaniem określonych norm. Jednak zaostrzenie tych norm jest potrzebne i jest to kierunek, za który my odpowiadamy. Natomiast cała płaszczyzna profilaktyki jest w gestii innych partnerów, w obrębie widowiska sportowego, czy kulturalnego.</u>
<u xml:id="u-37.11" who="#TadeuszTomaszewski">Sądzę, że wrócimy do tego tematu przy omawianiu projektu ustawy. Trzeba bowiem zapytać, czy np. w ramach trzeciej godziny wychowania fizycznego nie podejść do tego tematu. Może należy podjąć rozmowy z uczniami, którzy dziś są bardzo często sprawcami tych zamieszek. Jest tylko pytanie czy ci, którzy ewentualnie mieliby podjąć takie rozmowy, są do tego przygotowani?</u>
<u xml:id="u-37.12" who="#TadeuszTomaszewski">Jest to problem dotyczący systemu oświaty, ale nie tylko, bo także stowarzyszeń kultury fizycznej. Przecież w każdym szkoleniu, chociażby takim jak organizatora sportu szkolnego, ten temat musi dziś być już podnoszony. Sądzę, że musi o to zadbać także Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki, a urzędy wojewódzkie powinny to wręcz wymóc.</u>
<u xml:id="u-37.13" who="#TadeuszTomaszewski">Taką okazją do rozmów mogą się stać obozy i kolonie podczas akcji letniego wypoczynku itd. Trzeba więc uwzględnić to wśród celów, które mają być wspierane ze środków Ministerstwa Edukacji Narodowej.</u>
<u xml:id="u-37.14" who="#TadeuszTomaszewski">Dziękuję państwu, posiedzenie Komisji uważam za zakończone.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>