text_structure.xml 134 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#TadeuszTomaszewski">Witam państwa na kolejnym posiedzeniu Komisji Młodzieży, Kultury Fizycznej i Sportu. Mamy dziś do rozpatrzenia dwa punkty, zgodnie z porządkiem dziennym. Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie widzę, a więc uznaję porządek dzienny za przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#TadeuszTomaszewski">W punkcie pierwszym rozpatrzylibyśmy informację ministra edukacji narodowej w sprawie sytuacji Jugendwerku, a następnie prezes Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki wypowie się na temat wykorzystania środków finansowych, pochodzących z dopłat do stawek w grach liczbowych, prowadzonych przez Przedsiębiorstwo Państwowe Totalizator Sportowy, przeznaczonych na inwestycje strategiczne w sporcie polskim.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#TadeuszTomaszewski">Chciałbym państwu przekazać informację o tym, że w tym drugim punkcie będziemy tylko rozpatrywać inwestycje o charakterze strategicznym. Natomiast powstałe kwestie, które państwo wnosili, a mianowicie wykorzystanie środków na inwestycje, m.in. budowę hal sportowych, w związku z przygotowywanym sprawozdaniem za pierwsze półrocze z wykonania tej ustawy - sądzę, że rozpatrzymy po wakacjach, a więc w sierpniu lub wrześniu. Wtedy będzie to materiał całościowy.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#TadeuszTomaszewski">Dlatego też była tu prośba prezesa UKFiT, aby dziś temat drugi rozpatrywać łącznie ze sprawozdaniem. W tym celu bowiem są przygotowywane dokumenty.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#TadeuszTomaszewski">Witam serdecznie przedstawicieli Ministerstwa Edukacji Narodowej, na czele z panem ministrem prof. Stefanem Pastuszką, witam przedstawicieli Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki, na czele z wiceprezesem panem Eugeniuszem Pietrasikiem, przedstawicieli stowarzyszeń i organizacji młodzieżowych zaproszonych na dzisiejsze posiedzenie oraz przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#TadeuszTomaszewski">Uprzejmie proszę pana prof. Pastuszkę o zabranie głosu na temat pierwszego punktu porządku dziennego naszych obrad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#StefanPastuszka">Polsko-niemiecka organizacja współpracy młodzieży została utworzona na podstawie podobnej umowy o współpracy młodzieży z 17 czerwca 1991 r. Podstawą dla niej była wcześniejsza umowa o polsko-niemieckiej wymianie młodzieży z 10 listopada 1989 r.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#StefanPastuszka">Jaka jest generalna idea tej organizacji? Otóż idea organizacji generalnie polega na tym, aby łamać bariery w dziedzinie integracji polsko-niemieckiej, niwelować w miarę możliwości różne stereotypy, które bardzo utrudniają wzajemne porozumienie, pogłębiać wiedzę o kulturze, języku, dorobku cywilizacyjnym, technicznym itp. państwa polskiego i niemieckiego.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#StefanPastuszka">Do zadań tej organizacji należy także stwarzanie klimatu wzajemnego zaufania. Młodzież polska jeździ na teren Niemiec, z kolei niemiecka na teren Polski. Istnieją dwa biura tejże wymiany: biuro w Poczdamie, na czele którego stoi pan dyrektor Liegenthal, re-prezentujący niemieckie ministerstwo i rząd niemiecki.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#StefanPastuszka">Biuro w Poczdamie odpowiedzialne jest za wymianę młodzieży pozaszkolnej. Istnieje też drugie biuro - w Warszawie, które realizuje wymianę młodzieży szkolnej, zarówno ze strony polskiej, jak i niemieckiej.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#StefanPastuszka">Obecnie obowiązująca umowa wygasa w 1997 r. W czasie rozmów z panem ministrem Hausmannem, sekretarzem stanu w ministerstwie federalnym ds. seniorów rodziny i młodzieży zostały omówione podstawowe punkty, które powinny ulec aktualnej modyfikacji. Trzeba na przykład dokładniej określić funkcje imprez sportowych w wymianie polsko-niemieckiej oraz zasady ich finansowania.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#StefanPastuszka">Chcę podkreślić, że to niezwykle ważkie zadanie w dziedzinie budowania mostów porozumienia, jest bardzo kosztowne, jak na skromne możliwości resortu edukacji narodowej. roku 1993, strona polska zapłaciła 2, 250 mln zł, w roku 1994–4 mln zł, a obecnie 4,3 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#StefanPastuszka">Ta systematyczna zwyżka wynika z woli obu rządów. Niemcy dają dwukrotnie wyższy wkład niż my, ale uwzględniają oni inflację oraz relacje między złotówką a marką, biorąc pod uwagę, średnią roczną centa.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#StefanPastuszka">Strona polska swoje zobowiązania finansowe realizuje ratami, chociaż wysunięto sugestię ze strony niemieckiej, aby wypłacić jednorazowo cały wkład. Płacilibyśmy wtedy mniejszą sumę, bo pomniejszoną o odsetki. Resort doszedł jednak do wniosku, że ze strony polskiej bardziej aktywne działanie będzie, jeżeli płatności zostaną rozłożone na raty. Do tej chwili zapłaciliśmy dwie.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#StefanPastuszka">A oto jakie są podstawowe kierunki w roku 1996. Otóż silny nacisk został położony na wymianę młodzieży w regionie przygranicznym. Pan dyrektor Sulowski, jako były konsul w Hamburgu, w latach 1991–1995 był inicjatorem wielu przedsięwzięć, między innymi wprowadzenia języka polskiego w szkołach niemieckich w jednym z landów.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#StefanPastuszka">Następnie szczególny nacisk kładziemy także na współpracę z euroregionami Pomerania i Nysa. Zgodnie z ustaleniami podjętymi w Bonn próbujemy nawiązać i pogłębiać trójkąt współpracy Polska-Izrael-Niemcy, Polska-Francja-Niemcy, Polska-Niemcy- Czechy, co ma swoje uzasadnienie m.in. w trendach polityki zagranicznej.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#StefanPastuszka">W wymianie młodzieży bierze udział zarówno młodzież szkolna, jak i młodzież pozaszkolna oraz studenci. Od 1 czerwca br. dyrektorem ze strony polskiej, po prawie 1,5 roku wakatu na tym stanowisku został dr. Sulowski, który - jak wspomniałem - posiada bardzo duże doświadczenie w zakresie wymiany, pozytywnie oceniany przez stronę niemiecką, między innymi przez panią minister Nolte i pana ministra Hausmanna.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#StefanPastuszka">W czasie ostatniego pobytu w Bonn, część niemiecka Rady Młodzieży ds. Wymiany Polsko-Niemieckiej, jednogłośnie opowiedziała się za panem dr Sulowskim. 25 czerwca br przyjedzie przedstawiciel strony niemieckiej. Dokonamy wówczas wspólnej prezentacji z udziałem mass mediów, oraz wprowadzenia pana dr. Sulowskiego. Ta sama formuła odbędzie się w Poczdamie. Ze strony niemieckiej będzie w niej uczestniczyć pan minister Hausmann, natomiast przedstawicielem ze strony polskiej będę ja.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#StefanPastuszka">Rodzi się pytanie, jak jest realizowana w praktyce ta niezwykle ważna forma współpracy młodzieży. Otóż z dotychczasowych doświadczeń oraz z analiz protokołów wynika, że współpraca nasza układa się pomyślnie. I to dla obydwu stron, chociaż na początku mieliśmy pewne kłopoty ze sfinansowaniem wspólnych zawodów sportowych we Wrocławiu.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#StefanPastuszka">Mam nadzieję, że i ten problem zostanie rozwiązany, ponieważ w czerwcu, w czasie pobytu delegacji niemieckiej w Polsce odbędą się wstępne rozmowy w celu wynegocjowania nowej formuły, poszerzonej wymiany polsko-niemieckiej. Strona niemiecka przedstawi swoją wersję, my swoją. Chcielibyśmy do końca bieżącego roku wypracować ostateczną formę tej umowy, aby współpraca była jeszcze bardziej owocna.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#StefanPastuszka">Około 220 polskich szkół, które chciały nawiązać kontakt ze szkołami niemieckimi nie otrzymały jeszcze pozytywnej odpowiedzi. Znacznie większe zainteresowanie wykazują landy byłego NRD od części zachodniej. Strona niemiecka zobowiązała się do położenia większego nacisku również na zaktywizowanie młodzieży landów zachodnich. Chodzi o to, aby poznawać również te Niemcy, które od początku miały charakter demokratyczny. Ma na myśli okres po 1945 roku.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#StefanPastuszka">Chciałbym podkreślić, że został wyłoniony specjalny zespół ds. ewolucji polsko niemieckiej wymiany młodzieży, którego zadaniem będzie ocena dotychczasowej współpracy, wskazanie słabych punktów i próba określenia nowych dróg i nowych ścieżek realizacji wymiany polsko-niemieckiej młodzieży. Istnieje też istotny problem składu Rady Polsko-Niemieckiej Wymiany Młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#StefanPastuszka">Otóż staramy się tak postępować, aby w miarę możliwości były reprezentowane najbardziej znaczące i liczące się organizacje. Ponieważ nie można zaspokoić aspiracji wszystkich organizacji ze strony polskiej, podobnie jak i ze strony niemieckiej - mamy zaledwie 12 miejsc na 50 organizacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#TadeuszTomaszewski">Co prawda dopiero dzisiaj otrzymaliście państwo informację o głównych problemach polsko-niemieckiej współpracy młodzieży. Chciałbym jednak wyrazić zadowolenie z faktu, że wreszcie mamy dyrektora także po stronie polskiej. Sądzę, że teraz zasadnicze problemy będzie można sprawniej rozwiązywać.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#TadeuszTomaszewski">Na dzisiejsze posiedzenie zaprosiliśmy również przedstawicieli organizacji młodzieżowych, które realizują tę wymianę na co dzień. Po raz pierwszy skorzystała z zaproszenia również organizacja Konfederacji Polski Niepodległej. Ostatnio media zarzuciły nam, że nie o wszystkim pamiętamy, ale myślę, że koledzy wybaczą nam, gdy powiem, że o pewne sprawy trzeba się samemu dobijać. Nie jesteśmy w stanie znać 50 organizacji pozarządowych, bo tyle jest w Polsce zarejestrowanych. Niemniej efekt już jest, bo po raz pierwszy koledzy są na naszym posiedzeniu. Przypominam więc, że każdy, kto ma coś do powiedzenia na naszych posiedzeniach, znajdzie tu miejsce.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#TadeuszTomaszewski">Jeśli można, chciałbym też zapytać o skład polskiej Rady Młodzieży, o konkretne imiona i nazwiska oraz jakie te osoby reprezentują organizacje. Strona rządowa - co jest oczywiste - leży w gestii rządu, jeśli chodzi o stronę organizacji pozarządowych.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#TadeuszTomaszewski">Ponadto z terenu spływa wiele sygnałów mówiących o braku środków i nierealizowaniu wpłat przez Ministerstwo Edukacji Narodowej na rzecz biur, ponieważ formuła budżetowa powoduje, że istnieje zator w realizacji wniosków.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#TadeuszTomaszewski">Euroregion Pomerania, który był wymieniony między innymi przez pana ministra, jako region, który uzyskał ostatnio status jednostki centralnej, wnosił też szereg uwag i zastrzeżeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MarianMichalski">Mam dość naiwne pytanie. Jakie formalne dokumenty trzeba dołączyć do wniosku, jeżeli chodzi o zgłoszenie do współpracy. np. poprzez szkołę podstawową czy też poprzez gminę?</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#MarianMichalski">Czy też należy to załatwiać, w przypadku szkoły średniej, poprzez kuratorium?</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#MarianMichalski">A może bezpośrednio?</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#MarianMichalski">Czy to samo dotyczy szkoły akademickiej? Jak wygląda ta forma w odniesieniu do młodzieży akademickiej? Być może te pytania - jak powiedziałem - są organizacyjne.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#MarianMichalski">Następna sprawa dotyczy organizacji młodzieżowych, a mianowicie czy organizacje młodzieżowe, chociażby lokalne czy też szczebla wojewódzkiego, mogą występować bezpośrednio, czy też poprzez swoje centralne odpowiedniki, jeśli chodzi o stowarzyszenia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#CzesławFiedorowicz">Chciałbym na wstępie nawiązać do przeszłości. Mam na myśli kompromitującą nas sytuację, w której nie można było powołać dyrektora polskiej strony. W mojej ocenie był to wyjątkowy przykład naszej nieporadności.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#CzesławFiedorowicz">Było to oczywiście krytycznie oceniane przez stronę niemiecką, musieliśmy też wysłuchiwać różnych dziwnych tłumaczeń, dlaczego dyrektor nie został jeszcze powołany. Na spotkaniu, jakie odbyło się w maju br. u pana ministra D. Rosatiego - a na którym miałem przyjemność być jako szef euroregionu Sprewa-Nysa-Bóbr, na tematy pogranicza w ogóle, mówiono o tym, że taki dyrektor jest już powołany. A tu dowiaduję się, że owszem, ale dopiero od 1 czerwca br. Wydaje mi się, że w przyszłości takie rzeczy nigdy nie powinny mieć miejsca.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#CzesławFiedorowicz">Przechodzę do spraw związanych z funkcjonowaniem Jugendwerku i sposobu rozdzielania pieniędzy. Chciałbym naturalnie poprosić państwa o korektę, jako że z mojej korespondencji z panem Liegenthalem wynika jednoznacznie, że otrzymaliśmy prawo jednostki centralnej. Przypominam, że Pomerania jest euroregionem, który powstał dwa lata po moim euroregionie. I tu następuje śmieszna sytuacja, bo w ślad za decyzją o przyznaniu jednostki centralnej euroregionom prawa do organizowania takiej wymiany młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#CzesławFiedorowicz">Sądzę, że była to decyzja dosyć słuszna, dlatego że dziś euroregiony położone na granicy polsko-niemieckiej mają doskonałą orientację na temat tego, w jaki sposób wymiana powinna przebiegać, w jakiś sposób pomóc kojarzyć tę wymianę itd. Mają też dobrze zorganizowane biura i są w stanie pomóc w sprawniejszym funkcjonowaniu Jugendwerku.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#CzesławFiedorowicz">Dziś są to już niemałe pieniądze i liczba napływających wniosków rzeczywiście blokuje i przytłacza tę bardzo potrzebną na granicy organizację.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#CzesławFiedorowicz">Nie wiem dlaczego w materiałach nie ma mojego euroregionu Sprewa-Nysa-Bóbr. Chciałbym na tę kwestię zwrócić państwa uwagę i prosić o stosowną korektę. Wydaje się też, że państwo w swoim działaniu powinni szukać sojuszników. Przekazanie jednostki centralnej są właściwym - jak mi się wydaje - kierunkiem, dlatego że wówczas takie organizacje właściwie usytuowane, mając doskonałe rozpoznanie są w stanie pomóc w upowszechnianiu informacji i w wyszukiwaniu partnerów.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#CzesławFiedorowicz">Tutaj też pojawia się określony problem. Otóż w trakcie ostatniego spotkania z panią Ritą Sismuth podnosiliśmy również kwestie Jugendwerku, jako organizacji oraz jako instytucji o dużym znaczeniu w tym sensie, żeby były tam zapewnione właściwe środki. Wykonaliśmy też, jako grupa posłów z pogranicza, odpowiednią pracę w trakcie pierwszej konferencji posłów Sejmu i Bundestagu, która odbyła się w Gubinie. Muszę też powiedzieć, że środki przeznaczone na ten cel w budżetach obu państw, były na odpowiednim poziomie.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#CzesławFiedorowicz">Myślę, że poszukiwanie takich rozwiązań i utrwalenie tego, a z drugiej strony poważne traktowanie, powinno stać się zasadą. Mogę dać przykład niepoważnego traktowania, tak poważnej instytucji, jaką są euroregiony. Dostaliśmy kwotę 10 tys. zł na ten rok do rozdysponowania, podczas gdy wcześniej pan Liendenthal mówił o tym, że będzie to około 400 tys.- a więc 40 razy więcej. I w takim wymiarze zresztą zaczęliśmy robić rozpoznania, a tu naraz okazuje się, że brakuje pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#CzesławFiedorowicz">Podkreślam i stawiam tu wnioski o to, aby w swoim działaniu Jugendwerk zdecentralizował tę działalność. Z drugiej strony natomiast, żeby rzeczywiście poważnie traktował takiego partnera, dlatego że my również uruchamiamy określone procedury, bo to przecież nie są pieniądze dla nas, dla euroregionów, tylko dla tych beneficjantów, którzy otrzymają te środki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#KrzysztofWolfram">Chciałbym przede wszystkim wyrazić zadowolenie z tego spotkania i z możliwości zapoznania się z problematyką działania polsko-niemieckiej współpracy młodzieży. Myślę jednak, że powinniśmy zacząć od spraw poważnych i istotnych.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#KrzysztofWolfram">Otóż z wypowiedzi pana ministra Pastuszki naprawdę nie wywnioskowałem na czym polega polsko-niemiecka współpraca młodzieży. Rozumiem, że struktury itp., ale czym konkretnie się zajmują i jaki jest przedmiot działań, bo przecież słowo „wymiana” to jest eufemizm, pod którym kryją się dziesiątki różnego rodzaju kontaktów. Chciałbym też wiedzie, w jakim celu, co robią i czym się zajmują?</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#KrzysztofWolfram">Jak to wygląda praktycznie?</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#KrzysztofWolfram">Jak to długo trwa?</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#KrzysztofWolfram">Jaka jest ocena tego przedsięwzięcia?</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#KrzysztofWolfram">Przecież sama wymiana dla wymiany nie jest zasadna, a więc chodzi o szerokie przedstawienie prezentacji zadań, jak one są realizowane, o co w nich chodzi, gdzie są błędy, a gdzie sukcesy.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#KrzysztofWolfram">Myślę, że poza częścią informacyjną dotyczącą struktur, po prostu brakuje tych informacji w sprawozdaniu. Chyba, że państwo uzupełnią tę informację ustnie.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#KrzysztofWolfram">Mam jeszcze parę pytań. Po pierwsze chciałbym się dowiedzieć, czy na sali są obecni przedstawiciele sześciu organizacji młodzieżowych lub też instytucji zainteresowanych wymianą, a wchodzących w skład tej jednostki. Prosiłbym o przedstawienie się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#TadeuszTomaszewski">Zapraszaliśmy ZHP, ZSP, Stowarzyszenie Młodych Demokratów, KPN...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#KrzysztofWolfram">Rozumiem, że organizacja młodzieżowa ma przede wszystkim na celu wymianę młodzieży w sensie dosłownym. Czy obecny stan jest zadowalający, jeśli chodzi o kontakty zarówno ze wschodnią, jak i zachodnią częścią Berlina?</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#KrzysztofWolfram">Czy istnieje jakaś zasada kolejności wniosków terenowych?</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#KrzysztofWolfram">Czy to się dzieje bezpośrednio w biurze w Warszawie, przy osobie pana ministra, czy też może w terenie działa jakiś agent. za pośrednictwem którego można te sprawy załatwić?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JadwigaBłoch">Mam bardzo proste i banalne pytanie. Wynika ono z mojej obserwacji. Na czym polega i na ile są sojusznikiem w działaniach związanych z wymianą młodzieży polskiej i niemieckiej kuratoria oświaty?</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#JadwigaBłoch">Czy kuratoria oświaty posiadają pełne informacje o Jugendwerkach?</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#JadwigaBłoch">Jeżeli tak, to które to kuratoria?</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#JadwigaBłoch">Czy są to kuratoria wydzielone, wzdłuż zachodniego pasa, a może i te nie wszystkie?</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#JadwigaBłoch">Czy posiadają takie informacje szkoły podstawowe?</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#JadwigaBłoch">Gdzie je ewentualnie mogą zdobyć, jeśli nie w kuratoriach?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JanBury">Mam świadomość, że ze strony polskiej środki na Jugendwerki ciągle są za małe w porównaniu do potrzeb realnych. Myślę, że prowadzicie państwo taką ocenę w Jugendwerkach?</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#JanBury">Jak duże powinny być te środki, aby tę wymianę w pełni realizować na tyle, na ile ocenia się potrzeby?</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#JanBury">Z tego co wiem z własnych doświadczeń, te potrzeby są przynajmniej o połowę większe ze strony polskiej, gdzie realny budżet na to pozwala.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#JanBury">Mam też propozycję. Wiem, że budżet MEN nie jest zbyt bogaty, ale jeśli stać nas na to, aby płacić różne składki np. na programy europejskie, które dopiero mają wejść w tym roku w życie i jeszcze nie wiadomo czy one się przyjmą, a tym bardziej sprawdzą, to może lepiej przeznaczyć je na wymianę, która już od kilku lat dobrze funkcjonuje, sprawdziła się, jest popularna i coraz bardziej powszechna. Zresztą cyfry mówią same za siebie.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#JanBury">Może więc jednak postawić sprawę jednoznacznie i Jugendwerki wzmocnić finansowo? Nie może być przecież ciągle tak, że w ciągu roku borykają się one z brakiem pieniędzy szukając tego, kto zechce dołożyć ich nieco, aby chociaż wyrównać zaplanowaną wcześniej wymianę na dany rok kalendarzowy.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#JanBury">Chciałem wrócić do tematu, który poruszył pan poseł Cz. Fiedorowicz. Bardzo bowiem bulwersuje mnie fakt, że tak długo, bo prawie rok, nie było dyrektora ze strony polskiej. Całością instytucji rządził dyrektor ze strony niemieckiej. Myślę, że nie było w interesie Polski zarówno to, że tak długo polska strona rządowa nie mogła dogadać się i znaleźć kandydata, który mógłby pełnić tę funkcją ze strony polskiej.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#JanBury">Przecież to w końcu w naszym polskim interesie leży, aby dyrektor był i aby istniała ciągłość sprawowania tej funkcji. W takim przypadku nowy dyrektor powinien być prawie natychmiast powołany po odwołaniu poprzedniego. Myślę, że po części winę za ten stan rzeczy ponosi fakt, że Jugendwerki przeszły w ostatnich 3–4 latach parokrotnie z rąk do rąk. Były w Urzędzie Rady Ministrów, teraz są w gestii Ministerstwa Edukacji Narodowej, są też zakusy, aby stąd także weszły... itd. Proszę mnie uspokoić, czy najbliższe plany na rok 1996–1997 przewidują jakieś dalsze przemieszczanie się Jugendwerków?</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#JanBury">A może w MEN zagrzały już one swoje miejsce i minister edukacji narodowej będzie odpowiadać za budżet i działalność?</u>
          <u xml:id="u-10.8" who="#JanBury">Kolejne moje pytanie dotyczy składu rady Jugendwerku. Wydaje mi się, że poza dyrektorami zarządzającymi istotny jest właśnie skład rady. Zarówno po stronie niemieckiej jak i polskiej. Kto wchodzi w skład tej rady?</u>
          <u xml:id="u-10.9" who="#JanBury">Chciałbym wiedzieć czy są osoby i ewentualnie jakie, czy może są to organizacje, czy zrzeszenia i jakie?</u>
          <u xml:id="u-10.10" who="#JanBury">A może są to jednostki państwowe?</u>
          <u xml:id="u-10.11" who="#JanBury">Chciałbym też wiedzieć nieco więcej na temat wymiany szkolnej i pozaszkolnej. Z informacji pisemnej wynika, że ok. 220 szkół ma kłopoty z parametrami po stronie niemieckiej i problem będzie się pogłębiał. Szkoły są chętne, ale po stronie niemieckiej -niestety - szkoły nie są w stanie dostarczyć tylu partnerów, żeby zadowolić nasze placówki oświatowe znajdujące im partnerów takich, jakich by sobie życzyli.</u>
          <u xml:id="u-10.12" who="#JanBury">Wygląda na to, że Niemcy skupiają się bardziej na wymianie pozarządowej różnych stowarzyszeń i organizacji. Mam więc pytanie, jak rozkładają się promocje po stronie polskiej?</u>
          <u xml:id="u-10.13" who="#JanBury">Która wymiana jest większa?</u>
          <u xml:id="u-10.14" who="#JanBury">Czy szkolna, czy też jednostek niepaństwowych?</u>
          <u xml:id="u-10.15" who="#JanBury">Czy byłby pan w stanie - mam na myśli pana ministra Pastuszkę - określić, jakie są potrzeby na rok 1997?</u>
          <u xml:id="u-10.16" who="#JanBury">Jesteśmy jeszcze przed pracami nad budżetem i my jako Komisja Młodzieży, Kultury Fizycznej i Sportu powinniśmy mieć rozeznanie jakie będą - według pana - potrzeby na rok 1997?</u>
          <u xml:id="u-10.17" who="#JanBury">Czy nie moglibyśmy np. zawalczyć o to, aby te środki były wyższe, niż to przewiduje resort edukacji narodowej?</u>
          <u xml:id="u-10.18" who="#JanBury">Jedną z formuł wymiany młodzieżowej stosunków polsko-niemieckich i działalności Jugendwerków, jest też wymiana trójstronna polsko-niemiecko-francuska. Jak duże były dotąd te wymiany? Czy przewidujecie państwo ich rozwój?</u>
          <u xml:id="u-10.19" who="#JanBury">Niemcom jest oczywiście łatwiej, ponieważ oni mają Jugendwerki polsko-niemiecko-francuskie.</u>
          <u xml:id="u-10.20" who="#JanBury">Jak wygląda ze strony polskiej sposób finansowania tej trójstronnej wymiany niemiecko-francusko-polskiej?</u>
          <u xml:id="u-10.21" who="#JanBury">Ostatnia sprawa - któryś z posłów podniósł temat wymiany przygranicznej. Ja jej oczywiście nie kwestionuję, bo uważam, że jest bardzo istotna. Jednak wymianę przygraniczną można wesprzeć finansowo ze środków pomocniczych euroregionów, czy też innych, np. ze środków PHARE, czy też Fundacji Polsko-Niemieckiej. Myślę też, że bardzo istotną jest wymiana centralnej i wschodniej Polski. Dla tych regionów po prostu jest ona bardziej atrakcyjna, bo jest czymś zupełnie nowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JanuszJurek">Już ilość pytań zadawanych przez posłów na dzisiejszym posiedzeniu Komisji Młodzieży, Kultury Fizycznej i Sportu wskazuje, że przedłożona nam informacja ma w sobie wiele niedoskonałości.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#JanuszJurek">Nie jestem aż tak dobrze zorientowany, jeśli chodzi o polsko-niemiecką wymianę młodzieży, jak koledzy pracujący bezpośrednio na styku z niektórymi organizacjami młodzieżowymi. Uważam jednak za uzasadnione spostrzeżenie dotyczące tego materiału. Chciałbym wyjść z tej sali wiedząc że taka polsko-niemiecka współpraca młodzieży obowiązuje, ze znajomością kryteriów tej współpracy i znajomością składu rady.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#JanuszJurek">Nie wiem dlaczego w tym materiale skład rady nie został przedstawiony na piśmie. Myślę, że nie jest to sprawa utajniona. Ten wątek był zresztą wielokrotnie podnoszony.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#JanuszJurek">Chciałbym też zwrócić uwagę państwa na fakt funkcjonowania tej wymiany na podstawie - prawdę mówiąc - bałaganu organizacyjnego, który najprawdopodobniej pozwalał na - delikatnie mówiąc - niedoskonałość dysponowania środków na rzecz różnych organizacji, które byłyby taką wymianą zainteresowane.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#JanuszJurek">Nie wiem, jak zmienia się sytuacja na rynku młodzieżowym, ale myślę, że powstaje dość dużo nowych organizacji, prężnie działających. Mam tu na myśli taką organizację, jak Stowarzyszenie Młodych Demokratów. Nie wiem czy jest ono duże, czy małe na tle innych. Dziś liczy ono ok. 3 tys. młodych ludzi, a przewodniczący został zaproszony przeze mnie na dzisiejsze posiedzenie Komisji Młodzieży, Kultury Fizycznej i Sportu.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#JanuszJurek">Docierają do mnie sygnały, że przy różnych innych akcjach nie zawsze ta organizacja jest dostrzegana przez resort edukacji narodowej, mimo że przewodniczący jest z nim w stałym kontakcie. Ponieważ sprawa dotyczy organizacji młodzieżowych, wszystkie kwestie, które są związane z takimi możliwościami jakie daje wymiana młodzieży, powinny być one szeroko rozpowszechniane.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#JanuszJurek">Możliwości te nie powinny być żadną tajemnicą. Powinny być też wyraźnie opracowane kryteria, którymi kierują się władze prowadzące tę akcję i dysponujące tymi środkami. Nie chciałbym się tu powtarzać z niektórymi pytaniami, ale jest ich sporo, a więc przyłączam się do tych, które już zostały zadane przez kolegów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#TadeuszKowalczyk">Nie wszyscy wiemy jaka jest struktura organizacyjna wszystkich placówek, które tym się zajmują, jak też od czego ona zależy w poszczególnych placówkach. Czy od ich aktywności, czy też odwrotnie - ich aktywność zależy od środków jakimi dysponuje. Przyznam się, że gubię się w tym.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#TadeuszKowalczyk">Moje województwo - kieleckie - nie jest ani województwem krańcowym, ani wschodnim, ani zachodnim, a liceum imienia Marii Curie Skłodowskiej, którego jestem sąsiadem w Kazimierzy Wielkiej, ciągle w tej wymianie uczestniczy.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#TadeuszKowalczyk">Dlatego pytam, od kogo i od czego to zależy? Czy od kuratorów?</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#TadeuszKowalczyk">Może kuratorium kieleckie należy do najlepszych kuratorów w kraju?</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#TadeuszKowalczyk">Pewnych rzeczy nie rozumiem, bo my nie wiemy, jak to się odbywa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#TadeuszTomaszewski">Pewnie dlatego panie pośle, że pan minister Pastuszka też jest z kieleckiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MarekRojszyk">Chciałbym wrócić do sprawy, którą kiedyś poruszałem w podkomisji ds. młodzieży. Nie uzyskałem wtedy odpowiedzi na niektóre pytania zarówno od przedstawicieli Ministerstwa Edukacji Narodowej, jak również przedstawicieli wymiany polsko-niemieckiej.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#MarekRojszyk">Słyszymy tutaj głosy, że o wiele za mało jest środków finansowych, że w budżecie MEN zapewniono niepełną kwotę jaka była zadeklarowana w budżecie przyjętym przez Radę Wymiany Polsko-Niemieckiej. Z drugiej strony są w tym budżecie bardzo dziwne pozycje, jak np. nadzorca sieci komputerowej - 1.300 mln zł. Jest to kwota bardzo duża i nie wyobrażam sobie na co taka kwota może być wydana. Następnie zakupienie oprogramowania - 1.700 mln zł (starych). Przecież jest tam kilku pracowników na etatach i nie wiadomo, co oni robią. Bardzo proszę o wyjaśnienie tych spraw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AdamBielan">Chciałbym podziękować za zaproszenie na posiedzenie Komisji Młodzieży, Kultury Fizycznej i Sportu. Mam pytanie do pana ministra Pastuszki. Jakie kryteria obowiązywały przy wyborze „najbardziej znaczących organizacji” do Rady Młodzieżowej Jugendwerku?</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#AdamBielan">NZS, jak rozumiem, nie został zakwalifikowany do organizacji „znaczących”, a przynajmniej nie na tyle, aby się znaleźć wśród 12 polskich przedstawicieli.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#AdamBielan">Czy wiadomo panu ministrowi o jakichkolwiek konsultacjach Ministerstwa Edukacji Narodowej z NZS na temat składu Rady?</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#AdamBielan">Czy wie pan minister w jakiej formie się te konsultacje odbywają?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#MaciejJankiewicz">Ja także dziękuję państwu za zaproszenie na dzisiejsze obrady Komisji. Od pół roku nie dostajemy żadnych informacji dotyczących Jugendwerku, podczas gdy w poprzednich latach takie informacje były prawie co tydzień. Coś się działo. Nie wiem zatem, czy po prostu działalność ta została zawieszona, czy też te informacje nie docierają do nas.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#MaciejJankiewicz">Kolejna sprawa, to nasze pomysły na działalność Jugendwerku. Odbywały się niegdyś tzw. spotkania czwartkowe. Była to bardzo cenna inicjatywa, bowiem były to spotkania na przykład na temat integracji europejskiej, łączenie narodów Polski i Niemiec. Uczestniczyli w nich bardzo znakomici goście z Niemiec i innych państw. Uważam, że takie spotkania powinny się dalej odbywać i powinno się rozszerzyć krąg o inne miasta Polski, ponieważ w Warszawie te zagadnienia są znane, a w innych regionach Polski z pewnością miałoby to większe zainteresowanie.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#MaciejJankiewicz">Nawiązując do tego, co mówił pan poseł J. Bury chciałem się zapytać, czy jest jakiś plan programowy, aktywności wymiany młodzieży w rozbiciu na poszczególne województwa?</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#MaciejJankiewicz">Dałoby to nam pełną informację, jak to przebiega w całej Polsce. Być może wtedy okaże się, że te regiony wschodnie nie były odpowiednio reprezentowane i być może warto, aby został stworzony specjalny program polsko-niemiecki wymiany młodzieży z polskich regionów wschodnich i z landów zachodnich Niemiec.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#MaciejJankiewicz">Uważam też, że Jugendwerk powinien zwrócić większą uwagę na zaznajomienie się poszczególnych kuratoriów, czy nawet po prostu dyrektorów szkół, z tą inicjatywą. Nie jest bowiem ona aż tak znana jak nam się wydaje. Tylko w Warszawie wszystko o tym wiemy, natomiast już w Lublinie, czy Białymstoku tak nie jest. Są przykłady na to, że taka współpraca kwitnie, np. w Lublinie, między Liceum Staszica z Gimnazjum Paulinum, wymiana młodzieży trwa od trzech lat, ale Jugendwerk w szkole w tym nie uczestniczy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#StefanPastuszka">Może najpierw poinformuję o składzie Rady. Otóż w skład Rady wchodzą: przedstawiciel Episkopatu, Związku Młodzieży Wiejskiej, Akademickiego Zrzeszenia Sportowego, Związku Harcerstwa Polskiego, przedstawiciele „Sokoła”, „Strzelca”, Związku Studentów Polskich, przedstawiciela Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Ministerstwa Finansów, Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki oraz Ministerstwa Edukacji Narodowej.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#StefanPastuszka">Skład Rady został wyłoniony, o ile dobrze pamiętam, w lutym bieżącego roku. Odpowiadając na pytanie przedstawiciela NZS, są to wszystko organizacje bardzo liczne. Nie pracowałem wówczas w resorcie, ale uważam, jeżeli chodzi o główne organizacje, to są one reprezentatywne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#StanisławSulowski">Jest to siódmy dzień pracy, więc proszę o wyrozumiałość, bo jeszcze nie wszystkie problemy udało mi się uchwycić. Ale niektóre podstawowe sprawy dotyczące tego tematu już poznałem, jeśli chodzi o polsko-niemiecką współpracę młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#StanisławSulowski">Ten problem zresztą nie był mi obcy także wcześniej. Zajmowałem się tymi sprawami jako konsul RP. Chciałbym powiedzieć, że jest to rzeczywiście pierwsza bardzo nietypowa sprawa, pewne novum w stosunkach polsko-niemieckich, bo jest to instytucja bardzo mało znana w stosunkach dwustronnych.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#StanisławSulowski">Pierwszy przykład - to współpraca francusko-niemiecka. A drugi taki przykład - między Polską a Niemcami. Ta współpraca istnieje już 3 lata. Pierwsze 5 lat - do 1997 r. - zostały uznane za okres próbny po to, aby w tym okresie próbnym ocenić, przeanalizować podstawy prawne i zasady wewnętrznego działania i od 1997 r. zaproponować nowe, korzystniejsze rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#StanisławSulowski">Jest to więc dwunarodowa instytucja, kierowana przez dwóch równorzędnych dyrektorów. ze strony niemieckiej i polskiej. Z tego wynika rzeczywiście bardzo wiele problemów. Nie da się bowiem ustalić jednoznacznie co komu podlega, ponieważ jest to przecież ciągłe życie.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#StanisławSulowski">Podczas półtora roku nieobecności polskiego dyrektora, zgodnie z postanowieniem umowy, wszystko lege artis, kierował całością dyrektor zarządzający ze strony niemieckiej, który jest tam od początku, a więc od 1993 r.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#StanisławSulowski">Pewne sprawy, które w tym okresie rozwijały się, zostały ustalone przez Radę i w tej chwili trudno mi się wypowiedzieć co do ich korzystnych lub też niekorzystnych stron, jeżeli chodzi o strategiczny rozwój polsko-niemieckiej współpracy młodzieży, bo rzeczywiście w tym roku posłowie, Wysoka Izba, a także rząd Polski, będą musieli zadać sobie podstawowe pytanie, co zrobić z polsko-niemiecką wymianą młodzieży?</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#StanisławSulowski">Z tego, co pan poseł przed chwilą mówił, wynika, że zainteresowanie wymianą jest bardzo duże. W ubiegłym roku osiągnęła ona wysoki poziom. 77 tys. młodzieży w niej uczestniczyło. Nadal też otrzymujemy bardzo dużo wniosków. A w tej chwili biorąc pod uwagę środki jakimi dysponujemy, możemy doinwestować jedynie co drugi wniosek, który wpłynął do polsko-niemieckiej współpracy młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#StanisławSulowski">Polsko-niemiecka współpraca młodzieży nie obejmuje i jakby nie patronuje nawet całości wymiany między Polską a Niemcami. Część wymiany tradycyjnie odbywa się w ramach stałych już kontaktów, stałych partnerstw na poziomie gmin, miast bądź szkół i jest finansowana w ogóle z innych środków, niż polsko-niemiecka wymiana młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#StanisławSulowski">Informacja, która tutaj została przedstawiona, obejmuje oczywiście tylko główne aspekty i trochę struktury do 1996 r. Natomiast nie byłem świadomy, że nawet te podstawowe sprawy, jeśli chodzi o polsko-niemiecką współpracę młodzieży, są panom posłom obce.</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#StanisławSulowski">Znane mi są oczywiście z wielu rozmów, w których uczestniczyłem jeszcze przed objęciem tego stanowiska. Rzeczywiście, potwierdza się to, że informacja o pracy Jugendwerku, docieranie z nią do różnych instytucji i podmiotów, informowanie w jaki sposób działamy i co możemy zrobić, jest niewystarczające. Będzie więc to jeden z ważnych punktów pracy od momentu objęcia przeze mnie funkcji dyrektora.</u>
          <u xml:id="u-18.10" who="#StanisławSulowski">Ten sam aspekt podnosiły różne instytucje i przy różnych okazjach. Jest to więc pewna słabość, która jednak ma swoje uzasadnienie. Już w tej chwili środków jest o połowę za mało. Prowadzenie akcji informacyjnej pogorszy więc jedynie sytuację, bo i tak nie wiemy, co zrobić z tymi, którzy otrzymują odpowiedź odmowną?</u>
          <u xml:id="u-18.11" who="#StanisławSulowski">Pełnimy więc rolę bufora między oczekiwaniami ze strony szkół i różnych podmiotów, które organizują tę współpracę, a tymi środkami, które zostały zostały na ten cel przyznane. Ponadto różnice między tym, co uchwaliła Rada, a tym co jest zarezerwowane na ten cel w budżecie MEN, jest dość wysoka. Nawet dziś, przed przyjściem do państwa, uczestniczyłem w dyskusji, czy przekazać na tę wymianę 2,5 mld zł czy też nie?</u>
          <u xml:id="u-18.12" who="#StanisławSulowski">2,5 mld zł na 182 jednostki, które organizują wymianę. Dziś już w budżecie MEN pozostało na ten cel niewiele ponad 300 tys. zł. Jest to jakaś gwarancja, bo MEN, jest to instytucja, a więc czekamy na zorganizowanie przelewów i na uzupełnienie funduszu z rezerwy Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-18.13" who="#StanisławSulowski">To naświetla również sytuację finansową naszej organizacji. Przy okazji chciałbym prosić, aby na 1997 rok Wysoka Izba zechciała uwzględnić ten poziom środków, jaki został zaplanowany. Pozwoli to odpowiedzieć naszym partnerom już na początku, jakie mamy środki i czy będziemy w stanie gwarantować ciągłość akcji.</u>
          <u xml:id="u-18.14" who="#StanisławSulowski">Jeśli stanie się to już w pierwszych miesiącach roku, nie będą oni bombardować nas już w połowie czy pod koniec roku pytaniami o te środki. A my ciągle musimy odpowiadać, że budżet polsko-niemieckiej współpracy nie został zatwierdzony ostatecznie, ponieważ nie wpłynęły pieniądze. Rozumiem, że jest to „krótsza kołdra”, rozumiem trudności finansowe budżetu państwa, zresztą strona niemiecka też to potwierdza, bo również ma trudności, ale cel polityczny jaki przyświeca tej wymianie jest tak ważny, że suma ta - wydaje się - pozwoliłaby, gdyby była z góry zagwarantowana na bardziej efektywne i bardziej prawne działanie, jeśli chodzi o wymianę młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-18.15" who="#StanisławSulowski">Polsko-niemiecka współpraca młodzieży działa w następujący sposób. MEN może tylko dofinansowywać i doradzać jak zorganizować wymianę i informować jak należy tę wymianę organizować.</u>
          <u xml:id="u-18.16" who="#StanisławSulowski">Jeżeli chodzi o zasadnicze kierunki działania, głównymi partnerami polsko-niemieckiej współpracy młodzieży są tzw. jednostki centralne, czyli instytucje, które organizują wymianę młodzieży różnych grup. Na przykład są to organizacje młodzieżowe, które mają kontakty i organizują wymianę młodzieżową z różnymi krajami, w tym także z Niemcami albo też są to instytucje publiczne lub kuratoria, które z polskiej strony jeszcze dyskutują swoje miejsce w tej akcji.</u>
          <u xml:id="u-18.17" who="#StanisławSulowski">Oprócz tych centralnych jednostek są indywidualni organizatorzy. Najczęściej są to szkoły bądź jakieś inicjatywy młodzieży. Jeżeli jest grupa 10 młodych ludzi, którzy mają partnera w Niemczech i chcą wyjechać, składają wniosek. To samo robi szkoła, która nawiązała odpowiednie kontakty i chce wyjechać. Wtedy taki wniosek jest traktowany jako wniosek pojedynczy i jest rozpatrywany w miarę możliwości, oczywiście jeśli chodzi o finanse.</u>
          <u xml:id="u-18.18" who="#StanisławSulowski">Niektóre instytucje rozpoczynając tę wymianę, gdy zaczną w to głębiej wchodzić, muszą uzyskać status jednostki centralnej, która otrzymuje z góry, już na początku roku pewną kwotę przedstawiając oczywiście plan współpracy. Wtedy oni również wiedzą, co mogą planować i jak organizować. Wie, czy może liczyć w ogóle na współpracę. W tej chwili wprowadziliśmy tzw. listę oczekujących, ponieważ brakuje środków. Jeżeli sytuacja finansowa wyjaśni się do końca lipca, będziemy mogli odpowiedzieć na pytanie czy będą środki, czy też nie.</u>
          <u xml:id="u-18.19" who="#StanisławSulowski">Jeśli chodzi o euroregiony, są one uznane za jednostki centralne, które prowadzą wymianę szkolną i pozaszkolną. Podział kompetencji pomiędzy biurem w Poczdamie i biurem w Warszawie jest następujący: my realizujemy przede wszystkim wymianę szkolną i pozaszkolną. Natomiast wymianę pozaszkolną, obojętne czy dotyczy ona Niemiec czy Polski, organizuje biuro w Poczdamie.</u>
          <u xml:id="u-18.20" who="#StanisławSulowski">Organizacje młodzieżowe, czy różne inicjatywy studenckie, składają wniosek do Poczdamu. Natomiast wszystkie szkoły i wymiana organizowana przez euroregiony również trafia do Polski. Jeżeli euroregion organizuje wymianę za pośrednictwem organizacji młodzieżowej - składa wniosek do Poczdamu.</u>
          <u xml:id="u-18.21" who="#StanisławSulowski">W tej chwili nie mogę powiedzieć, czy to jest dobrze, czy to jest źle, jeśli chodzi o taki podział kompetencji. Jest jednak w tym trochę zamieszania, bo jeżeli euroregion ma zwracać się z jedną sprawą do Poczdamu, a z drugą do Warszawy, to trudno mi po siedmiu dniach pracy kompetentnie to ocenić.</u>
          <u xml:id="u-18.22" who="#StanisławSulowski">Mogę powiedzieć natomiast, że euroregiony zostały wprowadzone na posiedzeniu Rady w listopadzie ubiegłego roku. Zdecydowano wtedy, że nadadzą one tej współpracy priorytet. W tej chwili - z tego, co zdążyłem się zorientować - w biurze w Warszawie zastałem przede wszystkim korespondencje dotyczące euroregionów: sporo skarg, sporo uwag dotyczących braku pieniędzy itd. itp.</u>
          <u xml:id="u-18.23" who="#StanisławSulowski">Mogę też powiedzieć, że oczekiwania euroregionów były o wiele większe niż im przyznaliśmy. Natomiast dlaczego tak się stało, że te oczekiwania były tak duże, a z naszej strony nie było żadnych działań hamujących, na to pytanie nie potrafię państwu odpowiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-18.24" who="#StanisławSulowski">Jeden z posłów powiedział, że prowadził rozmowy na temat pieniędzy, nie wiem czy chodziło o konkretne sumy, czy też było tak, że każda strona sobie przedstawiała i trudno mi odpowiedzieć na to pytanie.</u>
          <u xml:id="u-18.25" who="#StanisławSulowski">Jeżeli chodzi o pewne regionalne naciski, to chciałbym też panu posłowi odpowiedzieć, że tzw. Polska wschodnia były u nas potraktowana rok temu również w specjalny sposób. Otóż tam właśnie skoncentrowano akcję informacyjną. Jeżdżono w rejony Polski wschodniej, aby poinformować o zasadach współpracy polsko-niemieckiej i możliwości korzystania z Jugendwerku, bo - rzeczywiście - porównanie na mapie Polski wypadło zdecydowanie niekorzystnie dla tego regionu. Myślę, że nadal tak jest.</u>
          <u xml:id="u-18.26" who="#StanisławSulowski">Drugim takim kierunkiem są trójstronne kontakty, które dotyczą szczególnie kontaktów z Izraelem, z Niemcami, ze Słowacją, z Litwą. Trudno mi dziś powiedzieć, jaki jest to ciężar w naszym budżecie, ale muszę stwierdzić, że ze strony polskiej sprawę tę należy przeanalizować na następnej radzie i zastanowić się, czy ten aspekt rzeczywiście powinien nas obciążać i czy nie przeznaczyć więcej tych środków na wymianę szkolną niż na kontakty trójstronne.</u>
          <u xml:id="u-18.27" who="#StanisławSulowski">Myślę, że do tychże kontaktów są jeszcze organizacje młodzieżowe i wydaje mi się, że ze względu na brak środków należałoby może pewne kwestie inaczej sformułować.</u>
          <u xml:id="u-18.28" who="#StanisławSulowski">Jeżeli chodzi o wymianę szkolną, sytuacja jest nieco niekorzystna i po trzech latach jeszcze nie rozwiązana, ponieważ - jak powiedział poseł J. Bury - ponad 200 szkół polskich czeka na partnera ze strony niemieckiej. Jak się okazuje, trudno jest znaleźć partnera dla szkoły w Niemczech.</u>
          <u xml:id="u-18.29" who="#StanisławSulowski">Nie jestem do końca przekonany, czy wynika to z założenia, że o ile udział w wymianie szkoły polskiej może dofinansować Jugendwerk, to w odniesieniu do strony niemieckiej rozwiązano to inaczej, a mianowicie ministerstwa krajowe - landy - zastrzegły sobie pewne decyzje, dotyczące wymiany szkolnej pozostania w ich kompetencji. Oznacza to, że szkoła niemiecka, jeżeli chce np. wymienić się ze szkołą polską, to musi składać wniosek do swojego ministerstwa landowego, a jednocześnie drugi musi składać do Jugendwerku. I to powoduje pewne kłopoty.</u>
          <u xml:id="u-18.30" who="#StanisławSulowski">Uważam, że ta sprawa może być rozwiązana tylko i wyłącznie po pewnym przeanalizowaniu i złożeniu sprawozdania przez Jugendwerk z naszej strony. Może być na tej podstawie rozstrzygnięta w formie rozmów międzyrządowych. Uważam, że sprawa wymiany szkolnej nadal będzie kulała, gdy tymczasem chciałbym, aby właśnie wymiana ta miała priorytet, ponieważ szkolne kontakty gwarantują kontynuację ich i dalszy rozwój. Z mojego polskiego punktu widzenia jest to bardziej korzystne. Nawet jeśli wyjedzie mniejsza grupa, to wiedza na ten temat jest o wiele szersza.</u>
          <u xml:id="u-18.31" who="#StanisławSulowski">Jest wielu - jak to się mówi - multiplikatorów, którzy powielają ten wzór, przekazują go dalej.</u>
          <u xml:id="u-18.32" who="#StanisławSulowski">Następna sprawa - sieć komputerowa. Sytuacja wygląda w ten sposób, że rzeczywiście, dwa biura rozwijały się przez trzy lata, ale robimy to nieco niekompatybilnie, jeżeli chodzi o komputery. Przy dzisiejszym sposobie komunikacji spowodowało to duże komplikacje i konieczność przejścia na nowoczesny system komputerowy, który ułatwiłby kontakt między dwoma biurami. Jeżeli chodzi o decyzje w sprawie finansowania czy też tylko o uzgodnienia, zarząd jest wspólny, tzn. tworzą go dwaj dyrektorzy, którzy podejmują decyzje finansowe i są za nie odpowiedzialni. Jednak przez telefon nie da się tego uzgodnić, musi więc istnieć poczta elektroniczna, przetwarzanie danych itp. Sprzęt został wybrany na zasadzie przetargu. Z tego, co wiem nie został wzięty najtańszy, ale najdroższy wariant, ale za to najlepszy. Trudno jednak ocenić mi to po siedmiu dniach.</u>
          <u xml:id="u-18.33" who="#StanisławSulowski">Jeżeli chodzi o spotkania czwartkowe, uważam, że była to zupełnie słuszna uwaga, ponieważ była to dobra inicjatywa. Postaram się tę bądź inną formę takich spotkań kontynuować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JadwigaBłoch">Nie uzyskałam odpowiedzi na pytanie, czy kuratoria oświaty posiadają pełne informacje o Jugendwerkach.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#JadwigaBłoch">Jeżeli już jestem przy głosie, to - z całym szacunkiem dla posła z Kielc - sądzę, że w tym mieście jest nie tylko jeden ogólniak. Mogę też powiedzieć, że w Zielonogórskiem jest bardzo wiele ogólniaków i wiele z nich współpracuje z Niemcami.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#JadwigaBłoch">Problem jednak tkwi w czym innym. Była to uwaga na marginesie. Bardzo proszę o odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#KrzysztofWolfram">Chciałbym być dobrze zrozumiany. Zapytałem o kwestię dotyczącą struktur regionalnych. Czy te instytucje centralne, czy jednostki centralne, mogłyby pełnić funkcje pewnego odgałęzienia czy też pewnej „delegatury”. Chodzi o to, że rozkład, przynajmniej informacji dotyczącej działalności tej instytucji w Polsce nie jest równy.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#KrzysztofWolfram">Jeżeli przyjmiemy, że na Zachodzie jest dobrze, to na Wschodzie już nie bardzo. Czy pan przewiduje możliwość wysunięcia swoich stanowisk, rozgałęzień strukturalnych w terenie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#StanisławSulowski">Jednostki centralne są to instytucje, które organizują wymianę. W ciągu roku organizują ok. 50 spotkań młodzieżowych, bywa, że jest ich 20–30. Jednostka centralna nie jest żadną strukturą polsko-niemieckiej współpracy młodzieży. Jest ona tylko podmiotem, który organizuje. Musi mieć zatem osobowość prawną, musi za nią ktoś dać gwarancję itd.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#StanisławSulowski">Nie mamy w tej chwili tego doświadczenia, które w Niemczech zostało już rozwinięte we współpracy z młodzieżą wielu krajów. Podmioty wymiany są tym bardziej znane. U nas jest to dopiero początek. Z dzisiejszego posiedzenia zanotowałem sobie, że państwu należy się wyczerpująca, od A do Z informacja, dotycząca tego zagadnienia od 1991 r. aż do dziś. Postaramy się taką informację dostarczyć dla każdego posła Komisji Młodzieży, Kultury Fizycznej i Sportu. Będzie to - jak sądzę - także dobra podstawa do dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#KrzysztofSikora">Na naradzie wizytatorów do spraw wypoczynku dzieci i młodzieży, które odbyło się w Sopocie półtora miesiąca temu, była składana informacja dotycząca międzynarodowej wymiany młodzieży, w ramach Jugendwerku. Został podany adres do korespondencji, jak również w sposób bardzo ogólny, zostały przedstawione zasady składania wniosków i aplikowania wniosków i programów w tej materii.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#KrzysztofSikora">Po wysłuchaniu tej informacji mam świadomość, że jest to zbyt mała informacja również w stosunku do kuratorów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#AdamBielan">Panie ministrze, zwracam się do pana ministra Pastuszki, w lutym zadzwonił do nas urzędnik Ministerstwa Edukacji Narodowej, który powiedział: „macie 24 godziny na podanie nazwiska członka waszej organizacji, który wszedłby do Rady Młodzieży Jugendwerku”. Chciałbym zapytać, czy jest to normalny tryb zawiadamiania organizacji o utworzeniu takiej Rady i czy inne organizacje również w ten sposób były zawiadamiane?</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#AdamBielan">Nie odpowiedział też pan minister na pytanie, jakie kryteria obowiązywały przy wyborze tych najbardziej znaczących organizacji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MaciejJankiewicz">Chciałem się zapytać o „Strzelca”, bo jak rozumiem nie jest to związek strzelecki, tylko organizacja młodzieżowa, społeczno-wychowawcza. Czy ona - zdaniem pana ministra Pastuszki, jest tak reprezentatywna?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#StefanPastuszka">Jestem trochę w trudnej sytuacji, albowiem nie uczestniczyłem w trybie wyłaniania Rady. Jeśli rzeczywiście tak było, jak pan mówi, to tryb powiadamiania był niewłaściwy. Ta sytuacja ulegnie radykalnej poprawie, o czym mogę pana zapewnić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#KrzysztofSikora">Okoliczności, w których dokonywano zmian składu Rady po stronie organizacji pozarządowych były szczególne, ponieważ na ostatnim posiedzeniu w Polsce składu Rady Jugendwerku, zaistniała okoliczność, w której polska strona nie była w stanie zdobyć quorum po raz drugi, aby podjąć decyzję w sprawach kluczowych, zasadniczych, bo ukierunkowanych dla rozwoju Rady czy też ustalenia planów na 1996 r.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#KrzysztofSikora">W związku z tym my również otrzymaliśmy informację, aby pilnie złożyć stosowną propozycję czy też ofertę składu osobowego Rady po stronie organizacji społecznych pozarządowych, jak również i po stronie rządowej, ze względu na zbliżające się posiedzenie Rady Jugendwerk w Bonn.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#KrzysztofSikora">Przygotowania były czynione bardzo szybko i jedyne kryterium, które było tutaj stosowane, to zakres prowadzonej działalności i kontaktów polsko-niemieckich w poszczególnych stowarzyszeniach i organizacjach. Na pewno nikt nie kierował się kategorią ocen lepszej czy gorszej organizacji. Proszę mi wierzyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#WitekRepetowicz">Chciałbym jednak podrążyć temat sposobu powiadamiania nas, bo wydaje mi się, że telefonicznie powiadamiać, na 24 godziny, można o spotkaniach prywatnych. Wydaje mi się natomiast, że Ministerstwo Edukacji Narodowej jest organem władzy państwowej i jest to uwłaczające godności państwa polskiego.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#WitekRepetowicz">Chciałbym też zapytać, czy inne organizacje, jak np. Związek Studentów Polskich, również zostały powiadomione w tym samym trybie? Kto ustalał ranking organizacji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#TadeuszTomaszewski">Mam serdeczną prośbę, abyśmy nie wchodzili tak daleko w ocenę i wzajemne odniesienia organizacji młodzieżowych. Apeluję też do wszystkich przedstawicieli organizacji młodzieżowych, aby próbowali wesprzeć raczej tę działalność. W ramach Komisji Młodzieży, Kultury Fizycznej i Sportu został powołany 3-osobowy zespół, który rozpoczął prace dotyczące projektu ustawy o reprezentacji organizacji młodzieżowych wobec naczelnych organów państwa.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#TadeuszTomaszewski">Na dobrą sprawę, dziś w kraju nie mamy żadnego forum, które chciałoby reprezentować swoje interesy wobec naczelnych organów państwa. Dlatego zawsze spośród tych 50 organizacji pozarządowych będzie kłopot z ustaleniem.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#TadeuszTomaszewski">Sądzę, że pan minister Pastuszka wyraźnie powiedział i wyraził ubolewanie, co do sposobu kontaktowania się Ministerstwa Edukacji Narodowej z przedstawicielami organizacji pozarządowych, w tym z NZS. Sądzę, że na tym stopniu nie mamy już nic więcej do wyjaśnienia. Jest to z jednej strony przeproszenie złożone przez pana ministra Pastuszkę, z drugiej sądzę, że w przyszłości takie sprawy nie będą już miały miejsca.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#TadeuszTomaszewski">Zadano pytanie doZSP, a widzę, że jest przewodniczący Rady Naczelnej ZSP, pan Marek Wikliński, który zapewne odpowie na nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#MarekWikliński">Dzięki temu spotkaniu dowiedziałem się, że tylko dzięki Niezależnemu Zrzeszeniu Studentów, Zrzeszenie Studentów Polskich ma reprezentanta w Radzie Młodzieży Jugendwerku albowiem nie dostaliśmy nawet 24 godzin na przedstawienie swoich kandydatów, a w ciągu 2 godzin po telefonie pana dyrektora Sikory, natychmiast dostarczyliśmy nazwiska kandydatów. Rozumiem więc, że bezwład w NZS nie pozwolił nam na reprezentację.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#MarekWikliński">Co do spotkania, które miało miejsce w Polsce w ubiegłym roku, miałem wątpliwą przyjemność reprezentować polską stronę w Radzie Jugendwerku. Otóż na spotkaniu przygotowawczym w siedzibie Jugendwerku, ze strony rządowo-społecznej uczestniczyło - słownie: trzy osoby, przedstawiciel Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki, przedstawiciel Związku Nauczycielstwa Polskiego i moja skromna osoba.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#MarekWikliński">Były więc trzy osoby na dwanaście. Sądzę, że to o czymś świadczy. Dlatego uważam, że rząd postąpił słusznie odwołując członków Rady, którzy po prostu lekceważyli sobie swoje obowiązki.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#MarekWikliński">Prawdziwym curiosum był fakt, że niektórzy reprezentanci z tzw. polskiej rady młodzieży chodzili: „na raut” do Mariotta i do restauracji na Starówkę, natomiast na spotkania plenarne nie mieli czasu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#TadeuszTomaszewski">Sądzę, że koledzy będą zaraz chcieli złożyć sprostowania, dlatego od razu mówię, że pan przewodniczący Wikliński przedstawił swoją opinię, a nie opinię Komisji Młodzieży, Kultury Fizycznej i Sportu. Sądzę, że ten temat zostawimy na inny czas.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#WitekRepetowicz">Rozumiałbym to tłumaczenie, gdyby to był jedyny wypadek tego typu. Przyjęlibyśmy przeprosiny i koniec. Natomiast tu dowiedzieliśmy się np. o pracach nad ustawą o reprezentacji młodzieżowej, co wskazuje na to, że nie jesteśmy informowani ani też zaproszeni do współpracy nad tą ustawą. Istnieje też Polska Rada Młodzieży, i jest to pewna reprezentacja, czy to się komuś podoba czy nie. Natomiast gdy ustawa będzie już w Sejmie pewno znowu zostaniemy przeproszeni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#TadeuszTomaszewski">Widzę, że wprowadziłem kolegą w błąd. Jest to inicjatywa podkomisji działającej w Komisji Młodzieży, Kultury Fizycznej i Sportu. Jest ona absolutnie w fazie początkowej i nie ma jeszcze żadnego tekstu pisanego na ten temat. Sądzę więc, że przekazałem tę informację absolutnie we właściwym momencie, dla tych, którzy będą chcieli włączyć się w te prace.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#TadeuszTomaszewski">Sądzę, że najlepiej byłoby, gdyby Komisja dopracowała się najpierw projektu, który potem można przesłać do konsultacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#StanisławSulowski">Chciałbym się zwrócić z apelem do Wysokiej Komisji, jeśli chodzi o budżet na 1997 r. sytuacja wygląda następująco. Na ten rok zostało ustalone 3,5 mln DM, jeśli chodzi o polską stronę (oczywiście w przeliczeniu na złotówki). Strona niemiecka zobowiązała się zapłacić 7 mln DM, a więc w stosunku do 1:2. W sumie budżet będzie wynosił w tym roku 10,5 mln DM, jeżeli oczywiście te pieniądze będą.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#StanisławSulowski">Natomiast w budżecie na rok 1997, nad którym trwają dopiero prace, bardzo prosimy o wsparcie i ewentualne zwiększenie kwoty, a nie obcinanie jej. Jest prośba o podwyższenie o 250 tys., zgodnie z rozmowami, co dałoby w sumie 3.750 tys. DM. Jeżeli jednak w budżecie MEN ta suma zostanie obcięta, to w przyszłym roku znowu będziemy dyskutować i będą problemy z tłumaczeniem dlaczego nie możemy części kwestii załatwić. Oczywiście dostarczymy państwu pełną informację, co do stanu finansów, gdzie będzie też zawarty apel o zwiększenie tych środków, zgodnie z wcześniejszymi rozmowami. Państwo podejmą wtedy decyzję, czy polsko-niemiecka współpraca młodzieży zasługuje na wsparcie, czy też nie. Wszystko zatem leży w rękach Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#TadeuszTomaszewski">Chciałbym w imieniu Komisji Młodzieży, Kultury Fizycznej i Sportu serdecznie pogratulować panu dyrektorowi Sulowskiemu i jednocześnie prosić o stałą i systematyczną współpracę. Sączę, że wspólnie będziemy próbować rozwiązywać zasadnicze problemy finansowe. Natomiast reszta jest oczywiście w gestii biura, Ministerstwa Edukacji Narodowej i samej Rady. Jeśli chodzi o bezpośredni kontakt biura z organizacjami pozarządowymi, to również będziemy od czasu do czasu prosić o taką informację: w jaki sposób te kontakty się odbywają.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#TadeuszTomaszewski">Uwzględniając wniosek m.in. pana posła K. Wolframa, uprzejmie proszę, aby w tej informacji była także mapa aktywności organizacji pozarządowych w zakresie wymiany, uwzględniając w niej jednostki centralne, to znaczy ile w obrębie danej jednostki centralnej jest podmiotów współpracujących z tą jednostką w poszczególnych województwach.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#TadeuszTomaszewski">Materiał dotyczący wymiany polsko-niemieckiej, wraz z apelem, jeśli chodzi o kwestie budżetowe, uprzejmie prosiłbym o rozważenie wysłania go do trzech komisji: Komisji Młodzieży, Kultury Fizycznej i Sportu; Komisji Edukacji Narodowej oraz Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów. Tam mimo wszystko rozstrzygają się pewne kwestie, a czas jest odpowiedni. Sądzę, że jeśli materiał będzie z sierpnia, czyli po parlamentarnych wakacjach, to będzie to najlepszy okres przed rozpoczęciem prac nad budżetem.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#TadeuszTomaszewski">Prosiłbym o upoważnienie dla prezydium Komisji, aby skierowało pismo popierające wystąpienie ministra edukacji narodowej do prezesa Rady Ministrów o uzupełnienie wkładu polskiego ma ten rok do kwoty 3,5 mln DM z rezerwy budżetowej państwa.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#TadeuszTomaszewski">Mam też uprzejmą prośbę zwłaszcza do Ministerstwa Edukacji Narodowej, a sądzę, że powinniśmy wystąpić także do ministra spraw zagranicznych, aby w rozmowach międzynarodowych podnieść kwestię wymiany młodzieży szkolnej. Dysparytet, czyli 220 czekających szkół już nie jest kwestią do przeskoczenia. Jest to kwestia pewnej deklaracji, jak również rządu niemieckiego i poszczególnych landów. W ten sposób zakończyliśmy ten punkt porządku dziennego. Chciałbym serdecznie podziękować przedstawicielom Ministerstwa Edukacji Narodowej oraz wszystkim zaproszonym gościom, w tym organizacjom pozarządowym. Sądzę, że nie jest to nasze ostatnie spotkanie. Zapowiadam już, że po wakacjach będzie sprawa generalnej wymiany międzynarodowej młodzieży, którą realizuje MEN i Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki, jeśli chodzi o stronę sportową. Sądzę, że poprosimy państwa również na to spotkanie. Będzie to we wrześniu lub w październiku.</u>
          <u xml:id="u-34.5" who="#TadeuszTomaszewski">Przystępujemy do drugiego punktu porządku dziennego. Bardzo proszę pana prezesa E. Pietrasika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#EugeniuszPietrasik">Zgodnie z propozycją i żądaniem Komisji przedstawiliśmy materiał dotyczący zadań inwestycyjnych, realizowanych ze środków z dopłat w grach liczbowych w latach 1996–1998, nazywanych inwestycjami o charakterze strategicznym. Sądzę, że bardziej odpowiednia byłaby nazwa np. o charakterze centralnym, ale tak się jakoś utarło. Wśród tych inwestycji są faktycznie także te, o charakterze strategicznym, które w konsultacji z polskimi związkami sportowymi są realizowane po to, aby umożliwiać organizowanie w Polsce imprez europejskich i światowych, a najogólniej mówiąc - międzynarodowych.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#EugeniuszPietrasik">Są też inwestycje, które w sposób zasadniczy poprawiają obraz Centralnego Ośrodka Sportu i jego oddziałów, jak również obraz wyposażenia inwestycyjnego w bazę Akademii Wychowania Fizycznego.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#EugeniuszPietrasik">Propozycje przedstawione na rok 1996 stanowią około 20% planowanych wpływów z dopłat do gier liczbowych, czyli 80% jest w tym momencie dzielone na województwa. Oczywiście w stosunku do planowanych. Dotychczasowy przebieg realizacji wykazuje, że te wpływy będą nieco większe, a w związku z tym inwestycje centralne będą stanowić mniejszy procent.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#EugeniuszPietrasik">Plany te były opiniowane przez radę do spraw inwestycji. Z drugiej strony - w ramach gospodarki środkami z dopłat - czeka nas bardzo trudne przedsięwzięcie w roku przyszłym. W ramach prac wspólnych trzech komisji przygotowana jest nowelizacja ustawy o grach liczbowych, w której środki te staną się środkiem celowym w budżecie państwa.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#EugeniuszPietrasik">Co to oznacza? Oznacza to, że będziemy mogli w sposób dotychczasowy, a więc poprzez rozliczanie faktur w przypadku inwestycji poprzez zadania zlecone w przypadku sportu dzieci i młodzieży oraz sportu niepełnosprawnych, realizować te środki, natomiast w zakresie planowania przysporzy to nam ogromnie dużo kłopotów.</u>
          <u xml:id="u-35.5" who="#EugeniuszPietrasik">Obecnie mamy drugi z kolei rok, w którym szczerze musimy się przyznać, że nasze planowanie tak się ma do realizacji jak strzelił kulą w płot. O ile w pierwszym roku planowaliśmy, że wpływy osiągną 1.200 mln zł, a osiągnęliśmy 1 bln, to w tym roku zaplanowaliśmy ostrożnie 1 bln zł, ale wszystko wskazuje na to, że wpływy znacznie przekroczą tę sumę. Środki celowe mają to do siebie, że na koniec roku, co przy systemie rozliczania faktur jest dodatkowo trudne, może się okazać, że znajdziemy się w sytuacji, gdy na koncie będziemy mieli powyżej 1/12 planowanych środków i wtedy oczywiście przejdą one w gestię skarbu państwa.</u>
          <u xml:id="u-35.6" who="#EugeniuszPietrasik">Jestem przekonany, że przy tym trudnym zagadnieniu pomocny będzie pan dyrektor Departamentu Ekonomiczno-Inwestycyjnego w UKFiT, Ryszard Guzowski, który przed chwilą był prezentowany, a który od 9 dni pełni funkcją dyrektora Departamentu Ekonomiczno-Inwestycyjnego w naszym Urzędzie Kultury Fizycznej i Turystyki.</u>
          <u xml:id="u-35.7" who="#EugeniuszPietrasik">Dyskutując zarówno z Ministerstwem Finansów jak i z Wysoką Komisją zależało nam na jednym, mianowicie, aby zachować to, co w naszym przekonaniu w dysponowaniu tymi środkami i to w każdym zakresie - sportu dzieci, niepełnosprawnych, remontów i inwestycji - jest bardzo ważne, to jest uspołeczniony proces dochodzenia do podejmowania decyzji.</u>
          <u xml:id="u-35.8" who="#EugeniuszPietrasik">Chodzi o Komitet ds. Sportu Dzieci i Młodzieży, Radę ds. Sportu Niepełnosprawnych, czy w końcu Programową ds. Inwestycji. Według rozwiązań obecnie proponowanych uda nam się to utrzymać. Natomiast spowoduje to oczywiście inny proces. Jak państwo wiedzą realizujemy dwukrotną wartość budżetu resortu praktycznie tymi samymi siłami. W ciągu 2 lat nasza administracja powiększyła się o ok. 10 etatów, które zostały wykorzystane przy gospodarowaniu tymi środkami. Podjęliśmy w tej chwili działania w ramach rządowych, ale prosilibyśmy o wsparcie Komisji Młodzieży, Kultury Fizycznej i Turystyki w tym, aby doprowadzić do utworzenia dwóch nowych departamentów w Urzędzie Kultury Fizycznej i Turystyki. Są to: departament inwestycji i departament sportu dzieci i młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-35.9" who="#EugeniuszPietrasik">To pozwoliłoby wyjąć określoną tematykę i bardziej zaangażować na przykład Departament Organizacji Kultury Fizycznej w sport niepełnosprawnych oraz odciążyć Departament Ekonomiczny, który powinien prowadzić całą politykę ekonomiczną w zakresie kultury fizycznej i turystyki.</u>
          <u xml:id="u-35.10" who="#EugeniuszPietrasik">Stoimy na stanowisku, i tak będziemy to przedstawiać prezesowi Rady Ministrów, kiedy spotka się z kierownictwem UKFiT, że istnieje konieczność zmiany ustawy o urzędzie prezesa UKFiT. W tym zakresie Komisja Młodzieży, Kultury Fizycznej i Sportu już swoje zdanie wypowiedziała. Uważamy, że trzeba bardzo wyraźnie zaakcentować zakres centralnego urzędu i przejść w zakres naczelnego organu administracji państwowej.</u>
          <u xml:id="u-35.11" who="#EugeniuszPietrasik">Mogę podać ewidentny przykład z dyskusji o grach liczbowych, kiedy pojawił się problem, kto ma wydać zasady gospodarowania tymi środkami. Było oczywiste, że musi to być porozumienie z ministrem finansów, ale ponieważ musi to być akt prawny rangi rozporządzenia, w związku z tym przeszło to w gestię ministra finansów, natomiast UKFiT będzie tylko konsultowany w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-35.12" who="#EugeniuszPietrasik">Wyjąłem tu jeden z przykładów, ale jest to fakt, który upoważnia nas do zajęcia takiego stanowiska. Ani pan minister S. Paszczyk, ani ja nie podnosimy tej sprawy w kategoriach osobistych, bo przecież nasze dni mogą być w każdej chwili policzone, zwłaszcza moje po Atlancie 96, ale w kategoriach postawienia pod dyskusję tej tematyki. Tak jak to zresztą wnioskowała nasza Komisja.</u>
          <u xml:id="u-35.13" who="#EugeniuszPietrasik">Ostatnia sprawa, która wydaje nam się bardzo ważna. Startowaliśmy z problemem gospodarowania środkami zwłaszcza na inwestycje. Układ był taki, że praktycznie luty i marzec przynosiły dopiero uzgodnienia z wojewodami i limitów i poszczególnych tytułów. Powodowało to rozpoczęcie procesów remontowych i inwestycyjnych praktycznie od czerwca.</u>
          <u xml:id="u-35.14" who="#EugeniuszPietrasik">Otóż chcemy to przyspieszyć. Informowałem już Radę Programową, że w czerwcu chcemy przedstawić propozycje opierając się na wstępnych prognozach planistycznych, jeżeli chodzi o przyszły rok, przedstawić propozycje limitów dla wojewodów i uzgadniać z wojewodami do końca sierpnia zestaw tematów inwestycyjnych na rok przyszły.</u>
          <u xml:id="u-35.15" who="#EugeniuszPietrasik">Taka procedura uzupełniania wniosków i podejmowania decyzji następowałaby jeszcze w jesieni tego roku, a mogłaby być podjęta ostateczna decyzja już na początku przyszłego roku. Umożliwiałoby to natychmiastowe podjęcie tychże decyzji.</u>
          <u xml:id="u-35.16" who="#EugeniuszPietrasik">Oczywiście mamy wiele uwag skierowanych przez Najwyższą Izbę Kontroli w ramach kontroli budżetu. Zaplanowano kontrolę na IV kwartał, dotyczącą tych wszystkich problemów i liczymy, że to pozwoli wnioski z tych kontroli wykorzystać i bardziej racjonalnie zaplanować 1997 rok. Podkreślam, jeżeli Wysoka Izba w całym toku legislacyjnym przyjmie nowelizację ustawy o grach liczbowych, to 1997 r. będzie pierwszym rokiem realizacji tych środków, jako środków celowych budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-35.17" who="#EugeniuszPietrasik">Jeżeli ta nowelizacja nie nastąpi, nie jestem przekonany, czy wtedy na drodze rozwiązań ustawy budżetowej zostanie to w ten sposób zapisane, albowiem było już ustalone w poprzednim roku, na co zgadzaliśmy się, że środki te w jakiś sposób powinny być powiązane z budżetem.</u>
          <u xml:id="u-35.18" who="#EugeniuszPietrasik">Powiązane, ale z drugiej strony zachowane w takich kategoriach, aby umożliwiały one realizację procedury, która jest dotychczas prowadzona.</u>
          <u xml:id="u-35.19" who="#EugeniuszPietrasik">Odnośnie przedstawionego materiału, dodam jedno słowo. Otóż dziś odbyliśmy dyskusję, bo chcielibyśmy doprowadzić do takiej sytuacji w kraju, w której po prostu w zakresie niektórych obiektów mieć po kilka, a w niektórych dyscyplinach, po jednym obiekcie o standardzie europejskim i światowym.</u>
          <u xml:id="u-35.20" who="#EugeniuszPietrasik">Mam na myśli powierzchnie tartanowe, gdzie - oprócz tych, które wyremontowaliśmy - wszystkie pozostałe są już praktycznie w szczątkach. Mam na myśli hale, które trzeba wyremontować, poczynając od Hali Ludowej Olivii, mam też na myśli pierwsze w okresie powojennym rozwiązanie hali sportowej w mieście stołecznym Warszawa.</u>
          <u xml:id="u-35.21" who="#EugeniuszPietrasik">Kończy się już bowiem budowa hali widowiskowej w Warszawie, a potem będziemy rozpoczynać remont Torwaru i przebudowę dotychczasowej hali lodowiskowej na halę sportową.</u>
          <u xml:id="u-35.22" who="#EugeniuszPietrasik">Mam też na myśli obiekty piłkarskie. Muszę powiedzieć, że do tego zagadnienia podchodzimy bardzo ostrożnie, dlatego podtrzymujemy to w oświadczeniu, jakie składałem sejmowej Komisji Młodzieży, Kultury Fizycznej i Sportu. Absolutnie nie będziemy wchodzić ze środkami w likwidację dewastacji chuligańskich.</u>
          <u xml:id="u-35.23" who="#EugeniuszPietrasik">Uważamy, że jest to problem organizatorów widowisk. Jeżeli takie rzeczy następują, muszą oni znaleźć środki, aby pokryć te szkody. My możemy wchodzić w te rzeczy, które umożliwią uzyskanie standardu możliwości rozgrywania meczów europejskich i światowych. Podobnie zresztą z innymi sprawami.</u>
          <u xml:id="u-35.24" who="#EugeniuszPietrasik">Jest jeszcze szereg innych spraw, które chcielibyśmy rozwiązać. Na przykład pokryć Polskę siecią obiektów umożliwiających nie tylko procesy treningowe, nie tylko rekreacyjne, nie tylko sport dla wszystkich, ale również organizację wielkich imprez europejskich i światowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#TadeuszTomaszewski">Dziękuję. Ten temat został na dzisiejsze posiedzenie wprowadzony trochę awaryjnie, ze względu na pojawiające się o nim sygnały. Dotyczą one przede wszystkim dwóch kwestii.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#TadeuszTomaszewski">Pierwsza, to sprawa odmowy wspomagania inwestycji sal sportowych mniejszych na korzyść tych o dużych wymiarach. Mam na myśli raczej średnie sale, bo Komisja też musi mieć tu na względzie wspieranie malutkich inwestycji, co nie jest - jak sądzę - zgodne z wcześniej przyjętym przez nas i zaakceptowanym programem.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#TadeuszTomaszewski">Niemniej jednak finansowanie tylko i wyłącznie dużych sal, bez możliwości współfinansowania sal średnich, np. w przypadku małych gmin wiejskich, do 5 tys. mieszkańców, powoduje, że znaczna część środowiska wiejskiego zostanie pozbawiona możliwości korzystania z tej dotacji.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#TadeuszTomaszewski">Po drugie, nasza Komisja, omawiając wykonanie ustawy za rok 1995 przyjęła opinię, w której m.in. podniosła właśnie tę kwestię ewentualnego przeznaczenia środków na modernizację i remonty boisk wiejskich i sportowych.</u>
          <u xml:id="u-36.4" who="#TadeuszTomaszewski">W tej drugiej sprawie wiem, że po krajowym zjeździe Ludowych Zespołów Sportowych przygotowywany jest program, który będzie w najbliższym czasie przedmiotem spotkania z kierownictwem Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki. Można więc powiedzieć, że jest już konsumowany.</u>
          <u xml:id="u-36.5" who="#TadeuszTomaszewski">Natomiast, jeśli chodzi o inwestycje strategiczne, to pojawia się tu wiele namiętności. Może dlatego, tak jak został przyjęty program rozwoju bazy sportowej w województwach do roku 2005, tak sądzę, że nasuwa się również wniosek, abyśmy spróbowali podejść do inwestycji strategicznych w takim samym czasie. Przynajmniej tak, jak mówił pan prezes E. Pietrasik, aby w poszczególnych związkach, w poszczególnych dyscyplinach dopracować się obiektów na miarę rangi europejskiej lub nawet światowej.</u>
          <u xml:id="u-36.6" who="#TadeuszTomaszewski">Mam więc serdeczną prośbę, aby pan prezes opowiedział nam nieco o szczegółach. Tu pod numerem 10 jest pozycja dotycząca tenisa - Polskiego Związku Tenisa - modernizacja hali sportowej, ale nie wiadomo ani gdzie, ani kto ma to robić. Wiem, że w ostatnim czasie pojawiło się wiele namiętności, jeśli chodzi o tenis. Powstały różne koncepcje: poznańskie, sopockie i inne. Być może dlatego też nie ma tej informacji. Niemniej jednak byłoby dobrze, gdyby Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki przedstawił taką koncepcję rozwoju bazy umownie zwanej strategiczną, dla sportu polskiego do roku 2005, podobnie jak w przypadku bazy wojewódzkiej. Być może wtedy nie byłoby już skarg, a także tylu namiętności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#RyszardKalbarczyk">Przysłuchując się wypowiedzi pana prezesa i trzymając w ręku materiał o „zestawienie zadań inwestycyjnych o charakterze strategicznym” czytam te dane z pewnymi obawami.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#RyszardKalbarczyk">Jako nauczyciel wychowania fizycznego chcę powiedzieć, że jestem przeciwny temu. To jest oczywiście potrzebne, ale w międzyczasie znowu coś się nam zawali.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#RyszardKalbarczyk">Ustaliliśmy program strategiczny do 2005 roku. Jest ranking obiektów sportowych do 2005 roku w województwach i tu teraz słyszę z ust pana prezesa E. Pietrasika, że będą dzielone środki pieniężne na województwa i to nie wiadomo jak. To również rodzi pewne obawy.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#RyszardKalbarczyk">Rodzi obawy zwłaszcza, że będzie to fundusz celowy i nie wiadomo jak z tego w poszczególnych województwach wybrniemy. Znowu będzie jakieś zachwianie, jeśli chodzi o realizację zadań. Mam więc pewne obawy. My zawsze coś takiego ustalimy, a później w trakcie realizacji, staramy się te ustalenia przedobrzyć.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#RyszardKalbarczyk">Jest to moje osobista opinia. Zgadzam się, że te inwestycje o charakterze strategicznym są potrzebne, ale inne też. Ale zawalimy sprawę, co mnie najbardziej boli, jeżeli chodzi o inwestycje w gminach, ponieważ one mają zawsze najciężej.</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#RyszardKalbarczyk">Mieliśmy już przykre zdarzenia, a posłowie skarżyli się, że idąc z interwencją w tej sprawie nie mieli żadnej informacji. To są zarzuty pod adresem pana, którego już nie ma. Ale cały czas mówiło się i mówi nadal o dużych obiektach, natomiast te małe, w gminach, nigdy nie były brane pod uwagę.</u>
          <u xml:id="u-37.6" who="#RyszardKalbarczyk">Miałem nawet koreferat w tej sprawie na posiedzeniu Komisji Młodzieży, Kultury Fizycznej i Sportu. Zakładaliśmy, że sale gimnastyczne w gminach, w poszczególnych wsiach przy szkołach podstawowych, to także inwestycje bardzo potrzebne. Szkoły bowiem nie stać na obiekt typu wielka hala. Sama eksploatacja bowiem będzie kosztowała bardzo drogo i mam tego świadomość. Czy dziecko ze wsi będzie jechało do jednego wspólnego obiektu?</u>
          <u xml:id="u-37.7" who="#RyszardKalbarczyk">Otóż nie będzie. Raz na miesiąc pojedzie na zawody. A przecież ma ono codziennie lekcje wychowania fizycznego. Tym bardziej że w ustawie o kulturze fizycznej również walczyliśmy o to, aby dziecko miało kiedyś 5 godzin wychowania fizycznego do roku 2005.</u>
          <u xml:id="u-37.8" who="#RyszardKalbarczyk">Weźmy te sprawy pod uwagę, obawiam się bowiem, że gdy te pieniądze będą w ramach funduszu celowego, znów nam nie wyjdzie z planów strategicznych, czy nawet z planów inwestycji wojewódzkich. Znowu coś nam ucieknie, bo i tak nasze planowanie - jak stwierdził pan prezes E. Pietrasik, jest palcem na wodzie pisane. My sobie planujemy, a potem wychodzą z tego zupełnie inne rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-37.9" who="#RyszardKalbarczyk">Kończąc, chciałbym uczulić kolegów posłów, zwracając się pod adresem nowego dyrektora departamentu o to, aby również komisja programowa ds. inwestycji wzięła pod uwagę małe sale gimnastyczne na wsi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#TadeuszTomaszewski">Tylko w formie sprostowania. Pan prezes E. Pietrasik mówił o procesie nowelizacji ustawy o grach losowych i zakładach wzajemnych. Państwo pamiętają, że mieliśmy dylemat podczas prac nad poprzednim budżetem, bo Komisja Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów chciała koniecznie włączyć te środki do budżetu. Udało się ustalić podczas prac nad nowelizacją tej ustawy, że będzie to środek specjalny. Ale to przynosi określone zagrożenia. Między innymi takie, że musimy zaplanować ile to jest. Problem w tym, że nie bardzo da się to zrobić. Jeżeli zaplanujemy coś ponadto, co pójdzie na inwestycje sportowe, to pójdzie to oczywiście do budżetu państwa. Sądzę natomiast, że cel nowelizacji ustawy był trochę inny.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#TadeuszTomaszewski">Gdy popatrzymy na rok 1995 i na rok 1996, to okaże się, że w tym roku dochody są o wiele większe niż powiedział to skromnie pan prezes E. Pietrasik. Można powiedzieć, że ciekawie większe, niż planowane, bo ok. 80% więcej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#EugeniuszPietrasik">Mamy przed sobą lato, gdzie zwykle występuje spadek i mamy przed sobą propozycje Totalizatora podwyższenia o 100% ceny, co spowoduje natychmiastowy spadek zakupów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#TadeuszTomaszewski">Rozumiem, ale mówię to po to, aby uzmysłowić wszystkim, że jeśli to będzie środek specjalny, to będzie niósł ze sobą określone zagrożenia. Drugim zagrożeniem jest fakt, że środki te będą musiały być wykorzystane w danym roku. W tym momencie nie będzie takiej elastyczności przy uwarunkowaniach dotyczących zamówień publicznych itd. itd.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#TadeuszTomaszewski">Stoi przed nami więc wypracowanie takiej formuły, która przynajmniej byłaby w stanie obronić dotychczasowy sposób funkcjonowania tego funduszu w sensie celu. Natomiast jeśli chodzi o stronę prawną musimy wybrać tę najbardziej korzystną. Korzystną oczywiście dla polskiego sportu.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#TadeuszTomaszewski">To może być także fundusz celowy, ale inne rozwiązania są moim zdaniem także możliwe, chociażby propozycja przedsiębiorstwa, która mówi, że jest w stanie nie pokazywać grającemu, że jest to podatek, i jest w stanie zobowiązać się, że jest w stanie tyle i tyle procent przekazywać na cele inwestycji sportowych.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#TadeuszTomaszewski">Natomiast gdyby rzeczywiście znowelizowano ustawę o grach losowych i zakładach wzajemnych, tak jak to jest przedstawione w sprawozdaniu, czyli środek specjalny, to wtedy musimy zrobić wszystko, aby uzbroić te dwa departamenty: inwestycyjny i sportu dzieci i młodzieży w etaty, bo w momencie gdy zmieni się system, będzie to potrzebne.</u>
          <u xml:id="u-40.4" who="#TadeuszTomaszewski">Jeżeli będziemy mieć możliwość zapoznania się z wynikami kontroli NIK, to tam będzie to wyraźnie przedstawione, że sport dzieci i młodzieży na dobrą sprawę obsługuje Fundacja, a bank obsługuje cały proces związany z wnioskami inwestycyjnymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#CzesławFiedorowicz">Tematem są przedsięwzięcia inwestycyjne strategiczne. Sądzę więc, że nie tylko mnie, ale także wszystkim tu obecnym brakuje uzasadnienia dla przedsięwzięć strategicznych. To znaczy uzasadnienia z jakich względów zostały one nazwane strategicznymi.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#CzesławFiedorowicz">Patrząc na tę listę, stawiam sobie znaki zapytania. Na przykład przy pierwszej pozycji, trzeciej, czwartej, szóstej, a na 1997 r. - przy pozycji siódmej, ósmej, dziesiątej, jedenastej, w których nie widzę uzasadnienia.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#CzesławFiedorowicz">Nie chcę tu wchodzić w szczegóły, bo przy każdym na dobrą sprawę można mieć wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#CzesławFiedorowicz">Chciałbym natomiast wyjść z istoty sprawy, którą uchwalaliśmy, bo to ona mówi, że pieniądze mają iść na inwestycje sportu masowego, przede wszystkim związane ze sportem dzieci i młodzieży oraz osób niepełnosprawnych.</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#CzesławFiedorowicz">Tam, gdzie będą remontowane inne obiekty, właśnie ze względów strategicznych, będą otwarte dla wszystkich, łącznie z młodzieżą i wydaje mi się, że właśnie tutaj powstają zasadnicze obawy. Oto nie wątpiąc w realizację tych przedsięwzięć, a niektóre z nich jak np. WKS Legia, to przecież przedsięwzięcie typowo komercyjne. Wiemy przecież jakimi pieniędzmi obraca Legia i nie wiem dlaczego jeszcze z tych pieniędzy będzie dofinansowywana firma tak dochodowa jak CWKS Legia Warszawa.</u>
          <u xml:id="u-41.5" who="#CzesławFiedorowicz">Nie mówię już o tym, że na niezwykle komercyjne przedsięwzięcie, jakim jest żużel również idą te pieniądze. Ma być sprezentowane oświetlenie stadionu w Bydgoszczy. Uważam, że to jest jakimś nieporozumieniem. Albo wszystkie, albo żadnego. I dlaczego akurat ten stadion, a nie inny.</u>
          <u xml:id="u-41.6" who="#CzesławFiedorowicz">Czy tam jest jakaś mocna grupa posłów? Czy może jakieś inne względy polityczne? A może decyduje o tym określone lobby?</u>
          <u xml:id="u-41.7" who="#CzesławFiedorowicz">Zwracam się więc, w imieniu własnym, do pana przewodniczącego E. Pietrasika z prośbą, aby spowodował przedstawienie uzasadnienia tych przedsięwzięć. Przynajmniej kilka autentycznych argumentów uzasadniających strategiczność tych projektów, zgodnych z duchem ustawy, którą tu uchwaliliśmy i którą tak trudno było obronić.</u>
          <u xml:id="u-41.8" who="#CzesławFiedorowicz">Myślę, że należy nam się takie uzasadnienie i przyłączam się do tego głosu, aby resort zechciał w jakiejś dłuższej perspektywie np. kilkuletniej, przedstawić różne propozycje, także pod dyskusję Komisji Młodzieży, Kultury Fizycznej i Sportu.</u>
          <u xml:id="u-41.9" who="#CzesławFiedorowicz">Rozumiem, że resort jest dobry i ma dobre rozpoznanie, ale my jako Komisja chcielibyśmy się także na ten temat wypowiedzieć, bo z punktu widzenia posłów, organizacji, klubów sportowych, jeżeli będziemy mieli czas na taką dyskusję, jest elementem strategii budowa takich obiektów sportowych. Sądzę, że w wyniku takiej dyskusji możemy dojść do dobrych rozwiązań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#KrzysztofWiecheć">Zadania inwestycyjne o charakterze strategicznym rozumiem w ten sposób, że będą one decydowały o możliwości organizowania u nas imprez sportowych na lata przyszłe. I w związku z powyższym mam pytanie. Czy te wszystkie obiekty, o których tu mówimy, spełniają warunki techniczne, tzn. czy mają właściwe łuki - jeżeli chodzi o lodowiska, czy spełniają warunki związane z określoną dyscypliną sportu, czy stadion piłkarski jest zbudowany zgodnie z normami UEFA?</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#KrzysztofWiecheć">Na ten temat przecież również dostaliśmy materiały. Chciałem się więc zorientować i jeszcze raz usłyszeć ze strony Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki, czy te wszystkie obiekty, zadania inwestycyjne spełniają te warunki?</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#KrzysztofWiecheć">Druga sprawa dotyczy bardzo istotnego elementu, jaki poruszył jeden z moich przedmówców, a więc sprawa czasowo-inwestycyjnych uruchomień, dlatego że w tej chwili ustawa o zamówieniach publicznych będzie zmieniana. W związku z tym bardzo proszę, jeżeli państwo macie w tej mierze jakieś doświadczenia, o uwagi i wnioski do tego projektu.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#KrzysztofWiecheć">Jako gminy mamy bardzo dużo zastrzeżeń, zarówno na samym początku, gdzie musimy tę ustawę uzupełnić o określenie takie jak „zamówienie pod klucz”, nie mówiąc już o poziomach w ECU na końcu o arbitrażu.</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#KrzysztofWiecheć">Prosiłbym również o to, aby w Departamencie Inwestycji wypracować może jakąś elastyczną politykę, ponieważ na pewno trudno jest w grudniu inwestować i realizować sprawy budowlane. Mamy sprawy fakturowe, przy zrozumieniu oraz świadomości, że ta pula może się zwiększyć, musimy tak sobie wypracować system, aby technicznie uruchamiać kolejno te sprawy. Sądzę, że taki kierunek należy przyjąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#MarianMichalski">Sądzę, że padło tu już wiele uwag, jeśli chodzi o realizację środków tych z 20% dodatku do Totalizatora. Dyskutujemy na ten temat już chyba po raz n-ty. W związku z tym sądzę, że jako Komisja Młodzieży, Kultury Fizycznej i Sportu powinniśmy zobowiązać Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki do przedstawienia nowelizacji i podziału regulaminu podziału tych środków, tak w sensie inwestycyjnym, jak i na sport dzieci i młodzieży oraz osób niepełnosprawnych, przede wszystkim w części modernizacji oraz budowy nowych obiektów.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#MarianMichalski">Poruszaliśmy takie problemy jak słabe ekonomicznie gminy, których mamy ponad 800 w Polsce. Podkreślaliśmy, że jest to niesprawiedliwe, aby taka gmina otrzymała tylko załóżmy 30% z totalizatora sportowego. Żadna słaba gmina nie przystąpi do budowy obiektów sportowych, bo nie stać jej nawet na 30% dopłat, a co dopiero mówić o 70%?</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#MarianMichalski">Jeszcze raz więc zwracam się z prośbą, aby przy nowelizacji uwzględnić również te ustawy, dotyczące finansowania gminy, które zostały uchwalone na 1996 r., gdzie mówiło się o preferencjach w budowie i inwestycjach, tam, gdzie określiliśmy, w której jest wysokie bezrobocie i te gminy, które przejęły mienie po wojskach radzieckich, mogą mieć nawet powyżej 55% dotacji.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#MarianMichalski">Wobec tego idźmy w tym kierunku. W ten sposób pomóżmy tym gminom.</u>
          <u xml:id="u-43.4" who="#MarianMichalski">Czy inwestycje strategiczne muszą odnosić się tylko do sportu wysoko kwalifikowanego i olimpijskiego?</u>
          <u xml:id="u-43.5" who="#MarianMichalski">Czy nie będzie strategią, np. zabudowa infrastruktury rekreacyjno-sportowej małych gmin?</u>
          <u xml:id="u-43.6" who="#MarianMichalski">Oczywiście, do tego rodzaju strategii trzeba się przygotować i coś zaproponować gminom. Nie wiadomo, kto to ma zrobić, ale - moim zdaniem - powinien to zrobić raczej Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki. Od tego chyba jest.</u>
          <u xml:id="u-43.7" who="#MarianMichalski">To przecież też jest strategia. Budujemy w ciągu roku 10 czy 20 szatni z zapleczem higieniczno-sanitarnym tam, gdzie nie ma w ogóle nic. Ani boisk, ani innych obiektów sportowych.</u>
          <u xml:id="u-43.8" who="#MarianMichalski">Moim zdaniem, jest to nonsens, profanacja kultury fizycznej budowanie obiektów sportowych tam, gdzie nie ma nawet warunków do umycia rąk czy twarzy przed i po zajęciach, czy zawodach. A to przecież także strategia.</u>
          <u xml:id="u-43.9" who="#MarianMichalski">Sądziłem np., że obiektem strategicznym jest ten obiekt, który będzie służył przygotowaniom olimpijskim. Tak przecież kiedyś zakładaliśmy. Obojętnie, gdzie to będzie, czy w Jeleniej Górze, jeżeli chodzi o sporty zimowe, czy w Krakowie itd.</u>
          <u xml:id="u-43.10" who="#MarianMichalski">Natomiast tu jest wśród zadań budowa ośrodka rekreacyjnego i to również uważamy za obiekt strategiczny. Bardzo słusznie więc ktoś stwierdził, że trzeba określić sam termin „strategiczny”. Bardzo proszę więc, przy następnej informacji podać nam, jaką funkcję ma spełniać ten obiekt, który został zaszeregowany, przyporządkowany do finansowania tzw. strategicznego.</u>
          <u xml:id="u-43.11" who="#MarianMichalski">Byłoby dobrze, gdybyśmy jeszcze przed debatą sejmową na ten temat, bo od 1 listopada 1994 funkcjonuje już odpis od Totolotka i źle byłoby gdybyśmy, jako poszczególne kluby, totalnie skrytykowali ten system przydziału. Chciałbym, aby do tego nie doszło. Abyśmy wcześniej, wspólnie z Urzędem Kultury Fizycznej i Turystyki, znowelizowali strategię, bo w tej chwili mamy bardzo wiele krytycznych głosów na ten temat w poszczególnych klubach.</u>
          <u xml:id="u-43.12" who="#MarianMichalski">Wiem, że Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki wykonał kolosalną pracę. Znam skalę trudności, wiem jak ciernista jest droga do tych pieniędzy. Ten, kto podjął się tego zadania, wie najlepiej ile razy musi wyjechać z Jeleniej Góry do Warszawy. A to nie jest tak blisko. Prawie 600 km. I przyjazd z jednym wnioskiem 5 razy, bo są poprawki kosztuje dużo nie tylko pieniędzy, ale i wysiłku. I musimy to poprawić.</u>
          <u xml:id="u-43.13" who="#MarianMichalski">Kiedyś przecież sprecyzowaliśmy pewne wnioski pod debatę sejmową. Być może trzeba będzie jeszcze je znowelizować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#JadwigaBłoch">Przypominam sobie początki pracy naszej Komisji, kiedy doprowadziliśmy do uchwalenia ustawy o grach liczbowych i zakładach wzajemnych. Ustawa weszła w życie, są pieniądze i są również problemy. Chyba nawet większe z podziałem tych środków niż wtedy, gdy ich nie było. Każdy teraz chciałby mieć dofinansowanie i wcale się temu nie dziwię. Ja również chciałbym coś dla swojego regionu, podobnie jak moi koledzy.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#JadwigaBłoch">Obserwując te inwestycje, które są zaznaczone jako inwestycje strategiczne, mogłabym mieć wątpliwości i to duże, bowiem wiedziałabym, że Zielona Góra też ma pewne obiekty, które mogłyby się zaliczyć do obiektów strategicznych i mogłyby być tutaj wzięte pod rozwagę. Dlatego też chciałabym wiedzieć, jakie były kryteria do zakwalifikowania tych obiektów, jako obiekty strategiczne.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#JadwigaBłoch">Popierając tutaj głosy niektórych przedmówców, co do sal małych, chciałam przypomnieć, kiedy toczyła się wielka gra w sprawie zdefiniowania obiektu sportowego. Nie miałam wtedy, niestety, poparcia ze strony państwa na temat tego, że obiekt sportowy, to także sala gimnastyczna przy szkole. Każdej szkole, bo wiemy, że prawie 60% szkół podstawowych nie ma sal w ogóle. Teraz, przy wprowadzeniu trzeciej godziny kultury fizycznej, najpierw MEN nas obrzucał inwektywami, że wymyśliliśmy sobie ustawę i wsadziliśmy trzecią godzinę do planu lekcji, a teraz mówią co o nas myślą dyrektorzy szkół pytając, gdzie ma się odbywać ta trzecia godzina lekcyjna, bo oni nie mają bazy lokalowej i gdzie mają umieścić te dzieci.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#JadwigaBłoch">Nie jest to więc do końca zrozumiane, jak właściwie kultura fizyczna powinna być realizowana w szkołach podstawowych i średnich, jest to po prostu smutne.</u>
          <u xml:id="u-44.4" who="#JadwigaBłoch">Przypomnijmy sobie walkę o wymiary sal, kiedy gmina lub urząd może dostać dofinansowanie budowy, modernizacji lub remontu sali. Otóż wtedy, gdy sala ma wymiary 22,5 m na ponad 40 m - nie mniej. Jeżdżąc po małych miejscowościach, po małych gminach wiem, że gminy nie chcą sal o takich wymiarach, bo jest to związane z ich utrzymaniem. Gminom wystarczą sale o trochę mniejszych wymiarach, które są częściej eksploatowane, a raczej byłyby częściej eksploatowane i wykorzystane, niż przypuśćmy stadion żużlowy. Ja sama jestem zwolenniczką żużla i też chodzę na te zawody.</u>
          <u xml:id="u-44.5" who="#JadwigaBłoch">Taki stadion jest używany od czasu do czasu, a w przerwach po prostu świeci pustkami, bo tylko jeden konkretny sport może być tam uprawiany. Natomiast sale gimnastyczne we wsiach byłyby wykorzystywane w różny sposób: przez szkoły, przez środowiska, przez gminy. Z pewnością byłoby większe zapotrzebowanie dla różnego rodzaju sportów.</u>
          <u xml:id="u-44.6" who="#JadwigaBłoch">Wtedy przeważyła jednak opinia, że na dalsze lata musimy robić obiekty strategiczne, duże, dla sportu wyczynowego. Zgoda. Ale zanim dojdziemy do tego sportu wyczynowego, dzieci od lat trzech, z zerówki i starsze - muszą gdzieś rozpocząć ćwiczenia.</u>
          <u xml:id="u-44.7" who="#JadwigaBłoch">A jeśli dzieci (młodzież) już przejdą do tych obiektów wielkich, dużych, mając 12–13 lat przygarbione i z wadą postawy, to nie wiem jakich sportowców możemy się dochować na tych wielkich obiektach. Rozumiem, że pani minister zaraz mi wytłumaczy, że są różnego rodzaju zajęcia, na które młodzież może się zapisywać i które mogą być w tych salach prowadzone. Tak, ale za to już rodzice muszą płacić i nie każde dziecko się tam dostanie. Tylko młodzież z centrali, bo tu będą wielkie obiekty. I to, tylko tzw. śmietanka. Natomiast dzieci z biednych rodzin, którym potrzebny jest ruch także sale, nie będzie miała tych szans, bo my im ją odbierzemy.</u>
          <u xml:id="u-44.8" who="#JadwigaBłoch">Ponieważ mamy tak wielki problem z podziałem środków, skorzystajmy z tego, że szykuje się nowelizacja i zastanówmy się. Może należy te środki podzielić, dojść do porozumienia. Może określić ten podział według jakichś kryteriów na poszczególne województwa i niech one same sobie decydują, które obiekty sportowe budować. Bo w ten sposób - niestety - zawsze będzie dowartościowany ten, kogo będzie na to stać, jak to powiedział pan poseł R. Michalski.</u>
          <u xml:id="u-44.9" who="#JadwigaBłoch">Gmina, w której wszystkie zakłady pracy padły nie znajdzie 70% środków na budowę hali sportowej, ani nawet tak dużej sali. A przecież są takie gminy, gdzie panuje wysokie bezrobocie, a nie ma ani jednego obiektu sportowego, nawet przy szkołach, i nigdy na zbudowanie go gminy nie będzie stać.</u>
          <u xml:id="u-44.10" who="#JadwigaBłoch">Jeżeli teraz środki z gier losowych, będą podzielone na urzędy wojewódzkie, to będzie inaczej, bo samorządy na miejscu są już inaczej poinformowane, znają swoje możliwości i wiedzą jakie są potrzeby. Wiedzą też, gdzie należy te sale budować, aby w miarę możliwości były one rozłożone dobrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#WładysławBułka">Jesteśmy w posiadaniu planu inwestycji na rok 1995–1996 i nie widzę tu obiektów zimowych. Czy macie inne plany w tym zakresie?</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#WładysławBułka">Wiem, że kiedy przychodzą zawody o Puchar Świata, czy inne, to wtedy się myśli o tym. Mam na myśli Zakopane, a także Beskidy: Wisłę i Szczyrk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#JanBury">Mam również bardzo dużo uwag. Tak się składa, że jako Komisja Młodzieży, Kultury Fizycznej i Sportu rok temu przyjmowaliśmy wniosek prezesa Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki, zasady dysponowania tymi środkami. Pani poseł J. Błoch ma rację. Wtedy większość nie podzieliła jej zdania, ale jednak zostało to przyjęte. I być może, po roku doświadczeń trzeba szukać innych rozwiązań. Lepszych, bardziej sprawiedliwych, może nawet równych, bez dysproporcji w podziale tych środków.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#JanBury">Z drugiej strony, jako Komisja, przyjęliśmy także sprawozdanie za półrocze 1995, jak również za drugie. Nie wnosząc większych uwag, aczkolwiek były głosy w sprawie innego kierowania tych środków na poszczególne inwestycje sportowe.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#JanBury">Wszyscy chyba pamiętają, jak przyjmowaliśmy tę ustawę. Nie mówiło się wtedy o potrzebie odtworzenia bazy sportowej starej ani też inwestowanie w nową. Natomiast mówiło się o wyrównaniu szans wszystkich ośrodków. O dostępności i równych szansach całej młodzieży do sportu.</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#JanBury">Dziś można powiedzieć, że z tej krótkiej charakterystyki wynika, że rzeczywiście, następuje coraz większe rozwarstwienie w inwestowaniu w obiekty sportowe. Na 20 przedstawionych inwestycji strategicznych, 15 mieści się w 6–7 największych miastach Polski. Warszawa, Kraków, Wrocław, Poznań itd. A przecież Polska jest także jeszcze w innych dużych miastach czy dużych środowiskach czy województwach. Nie tylko tutaj są widzowie, kibice i lubiący sport młodzi ludzie.</u>
          <u xml:id="u-46.4" who="#JanBury">Z drugiej strony regulamin, który w tej chwili funkcjonuje, nie daje praktycznie możliwości gminom mniejszym, także tym wiejskim o słabszej kondycji budżetowej, budowania hal sportowych, bo te gminy generalnie budują mniejsze obiekty sportowe. 12 na 24 m budują tego typu hale. Z jednej strony dlatego, że utrzymanie jest trudne, a z drugiej strony dlatego, że ich budżet nie jest w stanie wytrzymać większej inwestycji, nawet przy 30% dotacji z UKFiT nie są w stanie udźwignąć większej inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-46.5" who="#JanBury">Na ostatniej Radzie ds. inwestycji sportowych, gdzie jestem zapraszany jako wiceprzewodniczący Komisji, podniosłem ten temat, mówiąc, że jest bardzo dużo głosów krytycznych wśród posłów, ale także wśród wójtów gmin słabszych samorządów. Nie są to więc równe szanse. Nie wszyscy mają po prostu szanse po te środki sięgnąć.</u>
          <u xml:id="u-46.6" who="#JanBury">Przypominam też, że w naszej Komisji przyjmowaliśmy też program rozwoju sportu dzieci i młodzieży - strategię, którą przedstawiał pan prezes E. Pietrasik na początku swego urzędowania. Przyjmowaliśmy także formułę funkcjonowania uczniowskich klubów sportowych. Także w ustawie o kulturze fizycznej zapisaliśmy 5 godzin lekcji WF w szkołach do roku 2005. To wszystko przecież tworzy jedną wielką całość, ale muszą do tego dojść jeszcze obiekty sportowe, a więc środki, które pozwoliłyby aby ten sport rozwijał się w pełni.</u>
          <u xml:id="u-46.7" who="#JanBury">To, co jest w tej chwili, tak się składa, że nie służy wszystkim. Nie służy wszystkim jednakowo. Pan prezes E. Pietrasik mówił mi na radzie inwestycji, bo jemu przyświeca trochę inna filozofia, że jest to problem Ministerstwa Edukacji Narodowej - budowa sal szkolnych.</u>
          <u xml:id="u-46.8" who="#JanBury">Otóż - moim zdaniem - nie, bowiem od tego roku szkoły są własnością gmin. Są własnością samorządów. I dziś to kuratoria mówią, że jest to problem gminy. Z całą pewnością też nie jest to dziś problemem MEN.</u>
          <u xml:id="u-46.9" who="#JanBury">Sądzę też, że powinniśmy w ogóle powiedzieć inaczej, bo jest to problem nas wszystkich: UKFiT, MEN, samorządów, komisji sejmowej - jednym słowem nas wszystkich, aby sport rozwijał się wszędzie jednakowo.</u>
          <u xml:id="u-46.10" who="#JanBury">Wydaje mi się też, że jeżeli chcemy mówić o wielkim sporcie i wielkich wynikach, w tym także olimpijskich, to musimy mówić o tej społeczności najmniejszej. O dzieciach i młodzieży, gdzie przede wszystkim powinien rozwijać się sport, żeby była dobra kondycja fizyczna i żeby tam odpowiednio były możliwości do uprawiania sportu.</u>
          <u xml:id="u-46.11" who="#JanBury">Jeśli dziś przejedziemy przez Polskę, to okaże się, że w województwach południowo-wschodnich, centralnych, tych najbardziej zaniedbanych, są gminy, gdzie nie ma ani jednej sali gimnastycznej, nawet przyszkolnej. A jeśli jest szkoła podstawowa, która ma 200–300 uczniów, to po co budować dużą salę?</u>
          <u xml:id="u-46.12" who="#JanBury">Byłoby to po prostu nie ekonomiczne. Nie zmuszajmy gmin czy samorządów do robienia tego, co w PRL robiono. Masowe, pokazowe budowy - bo tak było trzeba. Niech robią wszystko na swoją miarę i na skalę swoich potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-46.13" who="#JanBury">Myślę, że warto byłoby spotkać się jeszcze w czerwcu. Nie jestem zwolennikiem sierpnia, bo jak powiedział sam pan prezes E. Pietrasik, gros środków wyda się w drugim półroczu, bo do tej pory były dwa czy trzy posiedzenia Rady Inwestycyjnej. Jest to proces, bo środki zbierane są i spływają powoli i w sumie niewiele ich dotąd rozdysponowano.</u>
          <u xml:id="u-46.14" who="#JanBury">Jeśli więc spotkamy się w tej sprawie w sierpniu lub we wrześniu, będzie już za późno. A w tym roku rozprowadzane są środki na te inwestycje, które funkcjonują w ramach starego regulaminu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#TadeuszTomaszewski">Na rok 1996 wojewodowie przedłożyli już swoje rankingi w tych kwestiach. Na kolejnym posiedzeniu w lipcu, stanie na porządku dziennym sprawozdanie z wykonania ustawy za 1995 r. Sądzę, że wówczas przedstawiciel Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki ustosunkuje się m.in. do opinii Komisji Młodzieży, Kultury Fizycznej i Sportu, która te sprawy podnosiła jak i do głosów, które padły na dzisiejszym posiedzeniu w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#TadeuszTomaszewski">Sądzę, że dziś pan prezes E. Pietrasik odpowie na niektóre kwestie, natomiast ja będę prosił od razu, w imieniu Komisji o odniesienie do naszego wniosku. Otóż mamy określone programy takie jak program sportu wszystkich dzieci, program Sydney 2000 itd. Sądzę, że te programy będą konweniować z zestawieniem inwestycji strategicznych dla sportu polskiego. Takie zestawienie do roku 2005, z uzasadnieniem, jeśli chodzi o poszczególne programy powinno stać się przedmiotem obrad naszej Komisji.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#TadeuszTomaszewski">Aby te programy potem konsekwentnie realizować, trzeba je najpierw dogłębnie przeanalizować, tak abyśmy już po raz drugi do tematu nie wracali i - jak to się mówi w sporcie - w trakcie gry nie zmieniali zasad.</u>
          <u xml:id="u-47.3" who="#TadeuszTomaszewski">Natomiast jeśli chodzi o drugą sprawę, oczekujemy wprost zajęcia stanowiska podczas plenarnego posiedzenia Sejmu. Czy Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki jest gotów przedstawić propozycje zmian tych zasad, uwzględniając możliwość współfinansowania mniejszych sal w szkołach gminnych.</u>
          <u xml:id="u-47.4" who="#TadeuszTomaszewski">Przypomnę, że obowiązek współfinansowania, jeśli chodzi o MEN, nie przestaje być aktualny. W wielu województwach jest tak, że składa się te wszystkie środki razem w jedną całość: środki MEN, gminy itp. MEN nie może po prostu zaprzestać finansowania. Jest to jednak osobny temat.</u>
          <u xml:id="u-47.5" who="#TadeuszTomaszewski">Dziś pan prezes S. Paszczyk zasygnalizował mi w rozmowie dużą niechęć realizacji wspólnego porozumienia ze strony Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki oraz Ministerstwa Edukacji Narodowej. Sądzę, że po wakacjach wrócimy do tego tematu, a więc do stanu realizacji tego porozumienia.</u>
          <u xml:id="u-47.6" who="#TadeuszTomaszewski">Pan prezes S. Paszczyk powiedział też, że pewno będzie musiał zerwać to porozumienie w sposób drastyczny, ponieważ Ministerstwo Edukacji Narodowej w ogóle nie jest zainteresowane jego realizacją. Trzeba więc będzie zastanowić się w jaki sposób pewne działania realizować w szkole - jeżeli chodzi o sport - bezpośrednio przez Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki, chociażby przez strukturę uczniowskich klubów sportowych itd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#EugeniuszPietrasik">Dziękuję panie przewodniczący za podniesienie tego ostatniego tematu, bo to jest głębsza sprawa i wiąże się to z wieloma wypowiedziami.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#EugeniuszPietrasik">Ku zaskoczeniu wszystkich podjęliśmy, jako nowe kierownictwo, sprawę sportu wszystkich dzieci, sprawę sportu młodzieży, ale po trzech latach szamotaniny i wiecznego „użerania się”, doszliśmy do sytuacji, w której musimy znowu wziąć na siebie ciężar finansowania np. sportowych wakacji i wiele innych przedsięwzięć, natomiast środki Ministerstwa Edukacji Narodowej na ten cel, obiecywane także na posiedzeniu Komisji Młodzieży, Kultury Fizycznej i Turystyki, do dnia dzisiejszego, do 90% gmin nie dotarły. Także na dodatkowe zajęcia wf.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#EugeniuszPietrasik">W tej sytuacji zadaliśmy sobie w końcu z panem prezesem S. Paszczykiem pytanie, kto w tym kraju i za co jest odpowiedzialny. Równie dobrze bowiem moglibyśmy się zająć przygotowaniami olimpijskimi, szkołami mistrzostwa sportowego itd., bo za zdrowie dziecka są inni odpowiedzialni.</u>
          <u xml:id="u-48.3" who="#EugeniuszPietrasik">Nam jednak to zdrowie dziecka bardzo leży na sercu. Stąd pełni szacunku dla pani poseł J. Błoch, że tym 1 bilionem, nawet jeśli on będzie o 80% wyższy, my problemu podstawowej bazy kultury fizycznej dla całego społeczeństwa i dla wszystkich dzieci nie rozwiążemy. Nie ma takiej możliwości. Jeżeli więc są biliony złotych przewidziane na edukację, jeżeli się ma środki na budowę sal do fizyki, to czymże dla MEN jest sala gimnastyczna.</u>
          <u xml:id="u-48.4" who="#EugeniuszPietrasik">Powinna być przecież również salą do nauczania jednego z przedmiotów realizowanych w szkole.</u>
          <u xml:id="u-48.5" who="#EugeniuszPietrasik">Oczywiście, mówię otwarcie, że jesteśmy wściekli, bo zawsze jestem przed Komisją otwarty. Jesteśmy wściekli, jeżeli odsyła się z bratniego resortu do nas z informacją: „idźcie do nich, bo oni mają pieniądze na salę gimnastyczną”.</u>
          <u xml:id="u-48.6" who="#EugeniuszPietrasik">Przekażemy w sprawozdaniu informację na temat ile powstało w tym czasie sal gimnastycznych. Na ostatniej radzie panowie posłowie, którzy w niej uczestniczyli, są świadkami, że jesteśmy za budową 36 sal z możliwością rozwiązywania problemów gry np. w koszykówkę, ale to już są szczegóły. Nie łamiemy podstawowych zasad sportu. Ale nam się serce krajało, kiedy w ubiegłym roku na wniosek MEN, zatwierdzaliśmy chodniki a nie sale. Siedzą tu na sali specjaliści, a więc zapytam jak można prowadzić lekcje, nie mówię o uprawianiu sportu, w sali wielkości 6 m2.</u>
          <u xml:id="u-48.7" who="#EugeniuszPietrasik">Czy nie lepiej już prowadzić lekcje na korytarzach?</u>
          <u xml:id="u-48.8" who="#EugeniuszPietrasik">Niech ta sala ma chociaż 36 m2. W tej chwili pan dyrektor, jako jedno z zadań we współpracy z bankiem dostał opracowanie typu pawilonów sportowych. Właśnie dla sportu w gminach, bo tam nie wszystko musi być 9-metrowe. Powinny być to pomieszczenia mniejsze lub większe, ale dostosowane do chęci i popularności sportów w poszczególnych gminach.</u>
          <u xml:id="u-48.9" who="#EugeniuszPietrasik">Jesteśmy otwarci. Nie przyjmujemy natomiast wniosku, że skoncentrowaliśmy się na dużych miastach. Nieszczęściem tego materiału jest to, że po pierwsze jest tu użyta nazwa „strategiczne”, a poza tym fakt, że nie zawiera on wszystkich propozycji.</u>
          <u xml:id="u-48.10" who="#EugeniuszPietrasik">Zwracam się teraz szczególnie do pani poseł J. Błoch. To, co pani proponuje dla wojewodów, ma już miejsce. 80% środków jest skrzętnie wydawane pod dyktando wojewodów. Wiem oczywiście także, że możemy dyskutować długo na temat, że są gminy bogatsze i biedniejsze. Tylko skończmy z mitami. Najbogatsze gminy wykorzystały najmniej środków w zeszłym roku. A przykładem może być Warszawa.</u>
          <u xml:id="u-48.11" who="#EugeniuszPietrasik">Do hali lodowej, która praktycznie będzie obiektem strategicznym, Warszawa też się dołożyła. Nie jestem z Warszawy, ale dość długo mieszkam już w Warszawie. Mogę powiedzieć, że właśnie dlatego, żeby nie być posądzonym o sprzyjanie Warszawie mamy sytuację, że w stolicy kraju dążącego do Unii Europejskiej nie ma hali sportowej z prawdziwego zdarzenia, basenu pełnowymiarowego, ale cały czas mówimy, że inwestujemy tylko w Warszawie. Takie przekonanie do tego doprowadziło. Przyznają państwo, że trudno mnie posądzać o szowinizm.</u>
          <u xml:id="u-48.12" who="#EugeniuszPietrasik">Jeżeli chodzi o koszty utrzymania, dyskutowaliśmy na ten temat i obecnie pan dyrektor, który jest fachowcem w tej dziedzinie dostał go do opracowania. Dyrektor Guzowski pracował w Ministerstwie Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa, pracował za granicą i pokładamy w nim duże nadzieje. Są dziś technologie, które potrafią doprowadzić do znakomitego pomniejszenia kosztów utrzymania. Chodzi o materiały termiczne, inne sposoby budowania, inne rozwiązania konstrukcyjne. Nie łączmy więc kosztów utrzymania jedynie z faktem, że obiekt ma 24 m2 czy 36 m2. Niech to będzie 36 m2, ale tę różnicę zniwelujmy innymi rozwiązaniami konstrukcyjnymi.</u>
          <u xml:id="u-48.13" who="#EugeniuszPietrasik">Padł tu obecnie słuszny wniosek i zobowiązuję się, że przedstawimy państwu wszystkie inwestycje, które są proponowane w tym roku, jako że przedstawienie tylko tych „strategicznych” zamazuje obraz. Mają państwo rację, że z tego wynika, że tylko w Warszawie, Krakowie czy Poznaniu buduje się i inwestuje w sport.</u>
          <u xml:id="u-48.14" who="#EugeniuszPietrasik">Przedstawimy więc wszystkie inwestycje, także w miejscowościach, o których istnieniu nawet nie wiemy. Zobowiązuję się ponadto, że przedstawimy Komisji faktyczne inwestycje, strategiczne dla polskiego sportu i kultury fizycznej do roku 2005.</u>
          <u xml:id="u-48.15" who="#EugeniuszPietrasik">Takie dwa zobowiązania podejmuję, i wtedy będziemy mieli jasność sprawy, bo informacja cząstkowa zamazuje obraz. Mamy dane, wiemy czego chcemy i co zresztą Komisja zaakceptowała, a więc kilka obiektów tartanowych itd.</u>
          <u xml:id="u-48.16" who="#EugeniuszPietrasik">Przejdę teraz do WKS Legia. Otóż zwróciliśmy się do Polskiego Związku Piłki Nożnej, aby nam pokazał swoje plany inwestycyjne. Na pierwszym miejscu na liście Polskiego Związku Piłki Nożnej znalazł się Stadion Śląski w Chorzowie, mimo że my jako Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki chcieliśmy doprowadzić stadion w Opolu do takiego stanu, żeby spełniał wszystkie warunki UEFA - FIFA.</u>
          <u xml:id="u-48.17" who="#EugeniuszPietrasik">Można powiedzieć, że to stadion narodowy. Tylko że jego modernizacja kosztuje 700 mld zł. W ten sposób w zasadzie zakończyliśmy realizację dopłat do inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-48.18" who="#EugeniuszPietrasik">Na drugim miejscu znalazł się stadion Legii, na trzecim stadion Widzewa a na czwartym Lecha, którego planów przebudowy nawet nie rozpatrywaliśmy, ponieważ uznaliśmy, że nie będziemy iść głęboko w modernizację stadionu, skoro będziemy przechodzić na profesjonalizm.</u>
          <u xml:id="u-48.19" who="#EugeniuszPietrasik">W związku z tym na placu boju została Legia. Najprawdopodobniej najbliższe posiedzenie Rady ds. inwestycji będzie poświęcone temu tematowi. Prawdopodobnie też przedłoży ona wniosek do prezesa UKFiT o wycofanie się z tej inwestycji z powodu bardzo złej realizacji. Mamy do czynienia ze złym wykorzystywaniem środków, brakiem koncepcji itd.</u>
          <u xml:id="u-48.20" who="#EugeniuszPietrasik">Sprawa tenisa. Otóż związek jest podzielony dokładnie, wzdłuż i wszerz, co do tego, gdzie powinna być centrala polskiego tenisa. Jedni mówią, że tylko Sopot, inni - że tylko Pobiedziska koło Poznania, a jest jeszcze trzecia grupa, która uważa, że tylko Warszawianka w Warszawie.</u>
          <u xml:id="u-48.21" who="#EugeniuszPietrasik">W ten sposób jest oczywiste, że to my musimy podjąć decyzję i że w każdym przypadku będą niezadowoleni. My ją oczywiście podejmiemy, ale po dokładnym przemyśleniu wszystkich za i przeciw. Dlatego w tym materiale nawet nie wskazaliśmy miejsca. Mógłbym zresztą mnożyć takie przykłady, choćby Polski Związek Jeździecki. Tylko Poznań, po czym przychodzi pismo, które informuje, że oczywiście tylko Wrocław, bo zadziałało inne lobby. Panowie posłowie, przecież my jesteśmy pod waszym naciskiem. Nie chcę nawet mówić ile dostaję pism z poparciem.</u>
          <u xml:id="u-48.22" who="#EugeniuszPietrasik">Taka jest prawda, chociaż ja też was rozumiem, bo z kolei jesteście pod naciskiem konkretnych społeczności - waszych wyborców.</u>
          <u xml:id="u-48.23" who="#EugeniuszPietrasik">Jeśli chodzi o podział na województwa, przedstawiliśmy państwu jakie stosujemy kryteria w tym względzie. Na 1996 r. też będą bardzo jasne kryteria, wzbogacone w stosunku do 1995 roku tylko o jedną sprawę. Przyjęliśmy, że najmniejsza kwota, jaka powinna być przyjęta na województwo wynosi 9 mld zł. Niektórym województwom wychodziło 4–4,5 mld zł, a jeszcze z tego 3 mld zł było zaangażowane z poprzedniego roku. Nie było sensu w ogóle dyskutować na ten temat. Uznaliśmy więc, że 9 mld zł, to minimum.</u>
          <u xml:id="u-48.24" who="#EugeniuszPietrasik">Jeżeli będą jakieś propozycje czy pomysły - bardzo proszę. W Warszawie w 1995 r. daliśmy przelicznik 3, żeby skończyć z bojaźnią inwestowania w Warszawie. Okazało się, że nie wykorzystano 50%. W tym roku nie daliśmy już tego przelicznika, bo i po co.</u>
          <u xml:id="u-48.25" who="#EugeniuszPietrasik">Jeżeli chodzi o obiekty zimowe, wystąpiliśmy do rządu, do pana premiera Kołodki, o wprowadzenie obiektów tzw. sztandarowych, zimowych do budżetu w zakresie inwestycji centralnych. Myślę tu głównie o budowie toru do łyżwiarstwa szybkiego w Zakopanem, o modernizacji dużej skoczni itp. Są tam jeszcze konsekwencje związane bodajże ze Szczyrkiem.</u>
          <u xml:id="u-48.26" who="#EugeniuszPietrasik">Równocześnie pertraktujemy z wojewodą bielskim na temat budowy w Szczyrku urządzeń do snowboardu. Staje się on bardzo popularny i zaczyna wypierać w pewnych momentach narciarstwo, oraz skocznie. Główny kłopot, jaki mamy z tymi obiektami zimowymi, to - niestety - fatalny stan prawny. Nie wiem czy państwo wiecie, że zespół Dużej Skoczni jest własnością prywatną, podzieloną na działki. Na dobrą sprawę więc w każdej chwili paru górali może sobie zagrodzić skocznię i powiedzieć, a co mnie obchodzi Puchar Świata w skokach.</u>
          <u xml:id="u-48.27" who="#EugeniuszPietrasik">Podobnie jest ze stokiem zjazdowym na Nosalu, podobnie wygląda sytuacja w Szczyrku i w związku z tym, w ramach budżetu Centralnego Ośrodka Sportu, tam gdzie są obiekty COS, założyliśmy już w tym roku, określone kwoty na wykup tych działek. Chcemy mieć pewność, że możemy je użytkować. A niezależnie od tego istnieje inicjatywa tzw. prawa górskiego stosowanego na całym świecie. Chodzi o użytkowanie określonych gruntów do celów sportowych w zimie. W tym przypadku Zakopane zobowiązało się przedstawić pewne projekty.</u>
          <u xml:id="u-48.28" who="#EugeniuszPietrasik">Muszę podzielić się z państwem jedną refleksją. Dociekaliśmy, skąd wzięły się te wymiary 22 m2 na ileś tam metrów.</u>
          <u xml:id="u-48.29" who="#EugeniuszPietrasik">Nie zgadniecie, skąd się to wzięło. Otóż gdy rzucono hasło budowy 1000 szkół na tysiąclecie, ktoś wymyślił, że takie właśnie mają być wymiary sal gimnastycznych. I dziś jest to standard, o którym się mówi, że stanowi o wymarzonej sali gimnastycznej. Był to standard dla szkół średnich. Przepraszam, ale ja nie mogę odpowiadać za wszystkich prezesów od czasów powojennych.</u>
          <u xml:id="u-48.30" who="#EugeniuszPietrasik">Dlatego błagaliśmy Komisję, aby było to 36 m2, bo to już jest coś, gdzie można grać w koszykówkę, gdzie linia nie kończy się na ścianie. A jest przy tym sensowne zmodernizowanie na tyle, żeby koszty utrzymania były znośne dla każdej gminy.</u>
          <u xml:id="u-48.31" who="#EugeniuszPietrasik">Padło pytanie, czy dofinansowanie może być większe niż 30%. Może być, ale w tym momencie wchodzimy w sytuację uznaniową. A jak są pieniądze, to sytuacja uznaniowa jest najgorsza jaka może być. Albo więc przedstawiamy jasno męskie kryteria i mówimy twardo, że tylko tyle, albo zaczynamy bawić się w rozdawnictwo.</u>
          <u xml:id="u-48.32" who="#EugeniuszPietrasik">Bank ocenia każdą gminę, czy jest w stanie zagwarantować środki itp. Jeżeli teraz bank przedstawi nam opinię, że gmina ta nie da rady 70% zgromadzić, ale da radę zgromadzić 60% i my dajemy wtedy 40% zamiast 30%, to ile gmin powie, że jesteśmy nieuczciwi?</u>
          <u xml:id="u-48.33" who="#EugeniuszPietrasik">Bo oni także zagospodarowaliby te dodatkowe 10%. Dlatego z pełnym szacunkiem dla państwa uwag mówię czym to grozi. Ponadto przecież po to cały ten system budowaliśmy, żeby ograniczyć do minimum właśnie uznaniowość, a wprowadzić jasne, zrozumiałe dla wszystkich, otwarte granice i działania.</u>
          <u xml:id="u-48.34" who="#EugeniuszPietrasik">Jeśli chodzi o kwestie wykorzystania środków w budżecie, już mówiłem, że jeśli wejdą one jako środki specjalne w budżecie, to wolno nam będzie na koniec grudnia pozostawić tylko 12% planowanych środków. I to jest cała trudność, która jest przed nami.</u>
          <u xml:id="u-48.35" who="#EugeniuszPietrasik">Dopóki środki na cele sportowe są gwarantowane placetem parlamentu wprowadzonym jako dopłaty, to popularnie nazwano to środkami z Totalizatora Sportowego. Otóż nie. Są to środki obywateli grających w Totalizator Sportowy, a Totalizator Sportowy jest tylko pocztą.</u>
          <u xml:id="u-48.36" who="#EugeniuszPietrasik">Widziałem jakich cudów dokonywało to przedsiębiorstwo, aby nam udowodnić, że multilotek nie jest grą liczbową. Dlatego jestem bardzo nieufny w tym względzie, jeśli chodzi o plany i poczynanie tego przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-48.37" who="#EugeniuszPietrasik">Było też pytanie o warunki techniczne obiektów „strategicznych”, a mówiąc po prostu inwestycji centralnych. Oczywiście, tak, muszą być spełnione. Jeżeli bierzemy się za stadion, tartan lub też coś innego, to bezwzględnie muszą być wypełnione warunki przewidziane normami międzynarodowymi. Inaczej nie ruszamy tej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-48.38" who="#EugeniuszPietrasik">Czy program inwestycji strategicznych może być także dla małych gmin?</u>
          <u xml:id="u-48.39" who="#EugeniuszPietrasik">Oczywiście, może. Jeżeli w ten sposób popatrzymy na zagadnienie. Było to zresztą omawiane na Radzie ds. inwestycji. Można tu na przykład zastosować kryterium tych gmin, które korzystają z subwencji. Ale nie wprowadzać elementu uznaniowego. To musi być na czymś oparte. Gra musi być jasna i przejrzysta.</u>
          <u xml:id="u-48.40" who="#EugeniuszPietrasik">Jeżeli przedstawimy Wysokiej Komisji wszystkie inwestycje, jakie realizujemy w tym roku, jesteśmy też w stanie przedstawić rankingi wojewodów do 2005 r. Posiadamy takie grube książki. Jeśli do tego dodamy te inwestycje strategiczne, sądzę, że dyskusja będzie naprawdę ciekawa. Zaznaczam, że w sposób bezwzględny będziemy przestrzegać rankingu wojewodów.</u>
          <u xml:id="u-48.41" who="#EugeniuszPietrasik">Wiem też, że były przypadki, ale nie chcę sięgać do przeszłości, że zamiast pozycji 1, na pierwsze miejsce wysuwała się pozycja 10. I wyciągamy z tego konsekwencje. W sposób bezwzględny będziemy chcieli spowodować sytuację, żeby województwo na początku stycznia już wiedziało na czym stoi, aby mogło rozpocząć procesy przetargowe i inne, które wymagają czasu.</u>
          <u xml:id="u-48.42" who="#EugeniuszPietrasik">Była propozycja, abyśmy składali oferty do ustawy o zamówieniach publicznych. Otóż nie. My gnębimy o to bank, że chcemy w tej dziedzinie przestrzegać bezwzględnie metod przetargowych.</u>
          <u xml:id="u-48.43" who="#EugeniuszPietrasik">Jest takie powiedzenie, że tam, gdzie są pieniądze, zaczynają się kłopoty. Momentami, gdy ręce nam opadają też mówimy do siebie: po co nam to było.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#TadeuszTomaszewski">Dwa wnioski, które były wcześniej, przyjmujemy oczywiście, zresztą przyjął je już pan prezes E. Pietrasik, więc dopełniam tylko formalności. Chodzi o uzasadnienie i wyjazd umownych inwestycji „strategicznych” a właściwie centralnych oraz rozpatrzenie możliwości finansowania ze środków „Totalizatora” również sal mniejszych.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#TadeuszTomaszewski">Sądzę, że po analizie dokonań za ostatnie półtora roku będzie szerszy obraz tego zagadnienia. Sądzę, że jako Komisja musimy sobie zdawać sprawę również z faktu, że jeżeli wyrazimy zgodę na to, aby finansować klitki, to już nie będzie nawet o czym mówić. Cała idea zostanie zaprzepaszczona.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#TadeuszTomaszewski">W województwie poznańskim 62 jednostki administracyjne, 19 gmin nie ma żadnej sali gimnastycznej, ani przyszkolnej, ani też sali sportowej. Gminy typowo rolnicze, które mają po 5 tys. mieszkańców, nie są w stanie podjąć się inwestycji i utrzymania sali o bardzo dużych rozmiarach. Natomiast taka gmina powinna budować salę o średnich rozmiarach i z widownią, żeby ta sala mogła służyć nie tylko szkole, ale całej gminie. Sądzę, że takie inwestycje warto wspierać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#JanBury">Wrócę jeszcze do jednej sprawy. Otóż nie jestem zwolennikiem podnoszenia stawki dofinansowania inwestycji. Jeżeli dziś mamy dofinansowania, to jest bardzo dobrze, bo mamy przyjemność z jednego faktu, że tymi środkami wywołano taki boom inwestycyjny, że to się nie mieści w głosie. I do tego 1 biliona w roku 1995, trzeba dodać 2 biliony środków MEN, resortu rolnictwa i gmin.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#JanBury">W 1996 r. sytuacja jest podobna. Jeśli okaże się, że to będzie 1,5 biliona w skali roku, to dodatkowe 3 biliony z MEN, samorządów itp. środków wygeneruje się. Jest to niesamowita broń w rękach UKFiT, bo w ten sposób dając możliwość wszelkim formom, w moich województwach regionu przemysko-zamojsko-chełmsko-krośnieńskiego, gminy preferują sale małe. Nie chcą budować dużych.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#JanBury">Wiem, że dziś są rankingi wojewodów do roku 2005. To prawda. Tylko, że w tych rankingach, panie prezesie, wszystko jest zaplanowane według regulaminu, który obowiązuje do dzisiaj, czyli wymiary 24 na 44 m. Ale istnieje coś takiego, co się nazywa aneksem do rankingu wojewody, w którym wojewoda może zmienić swój ranking. Ten ranking przecież powstał na podstawie wniosków od wójtów i gmin. I wojewoda, jeśli nie zechce, może powiedzieć, że regulamin jest taki, jaki jest i 80% wniosków przestaje być ważne. A zostają te, które zostały wytypowane według regulaminu z 1996 r. Dlatego chciałbym przedstawić kwotową propozycję przygotowaną w UKFiT, a co przekazano nam na Radzie ds. inwestycji. Jest to uśredniony koszt budowy poszczególnych wymiarów sal gimnastycznych, bo jednak gros inwestycji są to właśnie sale gimnastyczne, czy hale sportowe. Teraz może będzie więcej basenów.</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#JanBury">Wracając do wymiarów 24 na 12 metrów, jest to najbardziej typowa sala przyszkolna, której uśredniony koszt inwestycji wynosi 5,5 mld starych złotych. Sala 12 na 30 m z widownią, to już 9 mld zł. Przy małych salach z widownią - 36 na 18 m, to już jest koszt 16 mld starych złotych. A ja znam takie gminy, których roczny budżet wynosi 20 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-50.4" who="#JanBury">Sala duża, która jest dziś preferowana, kosztuje średnio 22 mld starych zł. Wiem, że im większa sala tym bardziej koszt jednego metra zmniejsza się, ale jednak w tym momencie trzeba patrzeć realnie na budżet gminy.</u>
          <u xml:id="u-50.5" who="#JanBury">Nie wiem, czy może będziemy bliżsi rozwiązania tego problemu, gdy zastosujemy sposób, jaki proponuje pan poseł R. Michalski, a więc gdy będzie jakaś strategia, np. według struktury bezrobocia czy jakiejś innej?</u>
          <u xml:id="u-50.6" who="#JanBury">Trzeba jednak znaleźć sposób, żeby tym mniejszym gminom pomóc albo dać im możliwość inwestowania w małe sale typowe 12 na 24 m.</u>
          <u xml:id="u-50.7" who="#JanBury">Mam wniosek, idący nieco w innym kierunku jak wniosek kolegi przewodniczącego, a mianowicie, żeby nie mówić o tym co powiedzieliśmy sobie na Radzie ds. inwestycji. Tylko niech UKFiT przedstawi nam do końca czerwca propozycje zmian według regulaminu.</u>
          <u xml:id="u-50.8" who="#JanBury">Może na przykład zaproponować taki układ. Niech będą te wysokie wymagania, ale przynajmniej dajmy gminom dokończyć to, co rozpoczęły.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#TadeuszTomaszewski">Wniosek pana posła J. Burego dotyczy najbliższych dwóch tygodni. Chciałbym tylko zaznaczyć, że są to te dwa tygodnie, w których Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki jest znacznie zaangażowany w olimpiadę Atlanta 96. Co prawda przejął to w znacznej mierze Polski Komitet Olimpijski, ale pewne sprawy będą tam jeszcze funkcjonowały. Nowe departamenty zaczną naprawdę działać w nowym roku budżetowym.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#TadeuszTomaszewski">Może więc uzgodnimy, że te propozycje będą przygotowane na 2 lipca, z uwzględnieniem zarówno dzisiejszej jak i wcześniejszych dyskusji. Powiem. szczerze, że też byłem zwolennikiem wspierania gmin o niskich dochodach, niemniej jednak po wstępnej analizie nie wiem, jak można by to zrobić, żeby nie było to uznaniowe. Nie znam takiego wariantu.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#TadeuszTomaszewski">Natomiast pewnych wyjściem dla tych gmin może być fakt, że będziemy wspierać z tych środków także sale średnie, bo logicznie myśląc, jeżeli gmina buduje swoją pierwszą salę, to nie powinna być ona najmniejsza. Nie powinna, ponieważ wtedy bardzo ogranicza to możliwości jej wykorzystania, a powinno być odwrotnie; pierwsza sala powinna służyć wszystkim.</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#TadeuszTomaszewski">Uprzejmie proszę o uwzględnienie tego wniosku. Gdybyśmy przyjęli to rozwiązanie, to pan prezes E. Pietrasik, czy osoba występująca w imieniu urzędu podczas debaty sejmowej podsumowującej rok ubiegły, wyciągając wnioski, mogłaby zasygnalizować, że wyjdzie naprzeciw temu czego można się spodziewać w czasie debaty, że będzie poruszane.</u>
          <u xml:id="u-51.4" who="#TadeuszTomaszewski">A będzie poruszane, bo do procedury już się wszyscy przyzwyczaili. Natomiast to, co boli, to kwestia dostępności tych środków dla sal wszystkich innych poza dużymi.</u>
          <u xml:id="u-51.5" who="#TadeuszTomaszewski">Mam też serdeczną prośbę do pań i panów posłów. W związku z tym, że sami sobie narzuciliśmy spotkanie 2 lipca, aby omówić propozycje do planu na drugie półrocze. Proszę o złożenie ich na piśmie do sekretariatu Komisji. Umawiamy się też, że 25 czerwca, w którym posiedzenie Komisji będzie poświęcone przygotowaniom do Atlanty 96, będzie terminem, do którego państwo złożą te wszystkie propozycje.</u>
          <u xml:id="u-51.6" who="#TadeuszTomaszewski">Druga informacja to kwestia wyjazdowego posiedzenia Komisji 18 czerwca w Poznaniu. Do dzisiejszego udział w tym posiedzeniu potwierdziły 4 osoby. Sądzę, że dojazd do Poznania nie jest tak trudny, w związku z tym serdeczna prośba, aby ci, którzy mogą - dojechali.</u>
          <u xml:id="u-51.7" who="#TadeuszTomaszewski">Jeżeli ktoś z państwa będzie proponował w drugim półroczu posiedzenie wyjazdowe Komisji, to niech wszystko zrobi, tak aby była frekwencja, bo Zakopane było dobrze przygotowane i dyskusja była ciekawa, ale posłów z Komisji resortowej było niewielu. To nie bardzo wygląda wobec władz miejscowych i wojewódzkich. Jeśli więc coś planujemy i wyrazimy na to zgodę, to musimy mieć świadomość, że przynajmniej jedna trzecia Komisji powinna być obecna, aby to posiedzenie miało swoją rangę. Jeśli chodzi o Poznań, jest to kwestia statusu formalnoprawnego obiektów sportowych, będących dziś w gestii MSW przekazanych lub użyczonych różnym klubom sportowym. To środowisko samo wystąpiło z prośbą o pomoc naszej Komisji w załatwieniu tej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-51.8" who="#TadeuszTomaszewski">Chciałbym państwu powiedzieć, że wśród nas jest nowy członek Komisji, pan poseł Marian Piotrowski, którego serdecznie witam i przedstawiam. Pan poseł reprezentuje okręg warszawski, a więc nie będzie miał łatwej roli.</u>
          <u xml:id="u-51.9" who="#TadeuszTomaszewski">Tyle informacji. Spotykamy się 25 czerwca. Dziękuję państwu.</u>
          <u xml:id="u-51.10" who="#TadeuszTomaszewski">Zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>