text_structure.xml
63 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Witam państwa na posiedzeniu Komisji. Chcielibyśmy dziś załatwić dwie sprawy: informację o stanie zaawansowania prac nad projektem ustawy o kulturze fizycznej, wymienić doświadczenia w tej sprawie i przyjąć pewne ustalenia; sprawa środków z totalizatora sportowego i wykonania zadań przy ich wykorzystaniu na pierwsze półrocze 1995 r.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Czy są uwagi do takiego porządku obrad lub może inne propozycje? Nie widzę. Przechodzimy do punktu pierwszego, dotyczącego ustawy.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Chciałbym przypomnieć, że projekt ustawy o kulturze fizycznej wpłynął do Sejmu 16 marca 1994 r. Pierwsze czytanie tego projektu odbyło się na przełomie roku, 15 grudnia 1994 r., a więc nasza podkomisja pracowała nad nim 7 miesięcy. Ale wszyscy przecież pamiętamy, że tak naprawdę, to prace nad ustawą o kulturze fizycznej trwają już 5 lat. Czas najwyższy, aby wreszcie zapadły konkretne decyzje.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#ZbigniewGorzelańczyk">W podkomisji spotykaliśmy się z takim zjawiskiem w toku prac nad tym projektem. Oto różni dochodzący w różnych etapach tych prac członkowie podkomisji, co jest zjawiskiem normalnym przy tym tempie prac w Sejmie, próbują zmieniać pewne generalia. Zmiana generaliów natomiast powoduje, że właściwie rozpoczyna się pisanie projektu ustawy od początku, a przynajmniej znacznej jego części. W tej sytuacji proponuję, abyśmy dziś ustalili wreszcie pewne generalia, których my, jako członkowie Komisji będziemy bronić.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Moja propozycja wynika stąd, że nie zawsze można wszystko zrobić w taki sposób, żeby wszystkich usatysfakcjonować. Państwo przecież wiecie, że nie jest to możliwe. Zawsze będzie jakiś projekt lub propozycja grupy, która inaczej chce np. usytuować stowarzyszenia czy też zmienić obowiązujące przepisy. Chciałbym więc, abyśmy dziś odnieśli się do pewnych generaliów.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Wracając do kłopotów jakie mamy uważam, że wynikają one z niedostatecznej znajomości specyfiki kultury fizycznej. Specyfiki polegającej z jednej strony na tym, że problemy dotykają sportu dla wszystkich, a z drugiej - sportu profesjonalnego. Tutaj ponadto jest duża różnorodność dyscyplin, od szachów do kick-boxingu, na dodatek z pełnym kontaktem. Te wszystkie sprawy trzeba unormować.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Najważniejsza cecha decydująca o specyfice tej dziedziny to fakt, że sprawy prawne w większości, rozstrzygane są przez przepisy międzynarodowe. Tu jest największy kłopot. Powstaje bowiem dylemat związany z zasadniczą zmianą, jaką niesie ze sobą przechodzenie od centralizmu minionego okresu, przepraszam, że to akurat ja to mówię, do pełnej swobody.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Dylemat polega na tym, że obecnie jesteśmy wyczuleni na każdy przejaw centralizmu. Tymczasem w sporcie, na całym świecie, stosuje się właśnie centralizację. Mamy przecież Komitet Olimpijski, mamy międzynarodowe federacje sportowe, które narzucają obowiązujący rytm i kto się temu nie podporządkuje, przestaje być członkiem tej federacji. To jest właśnie ta specyfika.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Powstaje pytanie, jak wyważyć, na ile stowarzyszenia, związki sportowe i kluby mogą mieć tutaj swobodę działania, a w jakim stopniu musimy te działania podporządkować przepisom prawa międzynarodowego. To jest nasze główne zadanie. Często bowiem przychodzą do nas ludzie, którzy mówią: mamy ustawę o stowarzyszeniach i koniec. Otóż chciałbym uświadomić, że nie koniec, bo ustawy o stowarzyszeniach w ogóle mogą być różne, ale w sporcie, niestety, nie mogą być różne. Tak specyficzne stowarzyszenia jak polskie związki sportowe muszą stanowić jedną całość. Może istnieje tylko jedne Polski Związek Sportowy i za to odpowiada państwo. Jeżeli będzie ich więcej, międzynarodowa federacja nie uzna tego związku.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Są pewne dyscypliny, w których - mówiąc wprost - jest bałagan. Taka sytuacja była w sporcie zawodowym w Stanach Zjednoczonych, ale generalnie jest to na tyle uporządkowane, że może być tylko jeden związek sportowy. On odpowiada za wyłonienie reprezentacji, za stosowanie odpowiednich przepisów itp. To jest właśnie ta specyfika, którą bardzo trudno zrozumieć ludziom, którzy są nam życzliwi i chcą nam pomóc, ale tych kwestii po prostu nie rozumieją. Dochodzi do nieporozumień i praca nad projektem ustawy przewleka się.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Przy centralizacji, do nieporozumień dochodzi również w sprawach związanych np. z rejestracją. Powstał dylemat, czy pozostawić to w gestii sądów, tak jak to jest w przypadku stowarzyszeń, czy pozostawić to tak jak jest w obecnym prawie, gdzie jest powiedziane, że organizacje działające w kulturze fizycznej rejestruje, na terenie danego województwa - wojewoda, a wszystkie pozostałe, ponadwojewódzkie - Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#ZbigniewGorzelańczyk">To jest poważny dylemat. Niestety, wbrew naszym pragnieniom, bo przyznam się, że my też chcieliśmy pójść bardzo daleko, stanęliśmy przy utrzymaniu dotychczas obowiązującego prawa. Spróbuję wytłumaczyć dlaczego. Otóż po prostu dlatego, że jak zaobserwowaliśmy, sądy nie są w stanie rejestrować na bieżąco wszystkich stowarzyszeń i organizacji. Potwierdziły to nasze rozmowy w Ministerstwie Sprawiedliwości. To jest jeden z podstawowych argumentów.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Sądy nie są w stanie dokonać tej liczby rejestracji, jaka jest zgłaszana i w tej sytuacji, zważywszy, że sama rejestracja trwa minimum pół roku, trzeba się na coś zdecydować. Jako ciekawostkę podam państwu, że Komisja Konstytucyjna proponuje zlikwidować kolegia ds. wykroczeń, co dodatkowo obciąży sądy. Najwyraźniej, generalnie ku temu się zmierza. Jest to groźne dla organizacji, bowiem nawet likwidacja jakiegoś stowarzyszenia czy klubu trwałaby bardzo długo. Porządkowanie tych spraw byłoby więc po prostu niemożliwe.</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Jest to pierwsza sprawa, która rodzi wiele wątpliwości. Druga to dwa rozdziały, które były w projekcie. Chodzi o rozdział „Współzawodnictwo profesjonalne” i „Odpowiedzialność dyscyplinarna i rozstrzyganie sporów w sporcie”. Nie uzasadniam tego, bo sądzę, że wszyscy wiemy o co chodzi, a szkoda czasu. Ewentualnie odpowiem na pytania, jeśli państwo będą takie mieli. Myślę natomiast, że w świetle ostatnich wydarzeń i sporów, nikt nie będzie kwestionował potrzeby zawarcia w tej ustawie takiego rozstrzygnięcia.</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Jeśli chodzi o rozwiązania generalne, poprosiłbym teraz naszych ekspertów, członków podkomisji, aby korygowali moją wy-powiedź, gdybym wyraził się niezbyt precyzyjnie, lub coś przeoczył, zwłaszcza z ważnych spraw.</u>
<u xml:id="u-1.15" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Pierwsza ważna sprawa z tzw. generaliów to fakt, że kluby sportowe mogą działać w formie stowarzyszeń kultury fizycznej podmiotów gospodarczych i fundacji. Mówiłem o tym szczególnym przypadku polskich związków sportowych. Chcę tu omówić tylko sprawy najważniejsze, a więc związane z licencją, różnego rodzaju uprawnieniami i kryteriami, które decydują o tym, kto je nabywa.</u>
<u xml:id="u-1.16" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Otóż polskie związki sportowe, których wykaz ustala prezes Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki, co wynika znowu z prawa międzynarodowego, żeby nie było takiej sytuacji, że w jednej dyscyplinie powstaje kilka związków sportowych, natomiast licencje do udziału we współzawodnictwie udzielają polskie związki sportowe. To jest ich kompetencja.</u>
<u xml:id="u-1.17" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Stowarzyszenia powstają w momencie wpisu do rejestru, który prowadzi urząd Kultury Fizycznej i Turystyki na terenie kraju, a w obrębie województwa - wojewoda. W tym momencie uzyskują one osobowość prawną. O sporcie wyczynowym nie będą tu mówił, bo są to sprawy, w których nie ma wielkich zmian ani żadnych rewolucyjnych propozycji. Status zawodnika, co stanowi różnicę między zawodowcem a amatorem, ustala właściwy polski związek sportowy.</u>
<u xml:id="u-1.18" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Proszę zwrócić uwagę na nasz dopisek, który zawiera definicję, że zawodowcem jest ten, kto jest związany umową i wynagrodzeniem ze swoim klubem. Zawodnik natomiast uzyskuje licencje również w polskim związku sportowym, który warunki uzgadnia z prezesem Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki.</u>
<u xml:id="u-1.19" who="#ZbigniewGorzelańczyk">O współzawodnictwie profesjonalnym mówi cały nowy rozdział dotyczący lig zawodowych, które powstaną dopiero w przyszłości, bo dziś ich jeszcze nie ma, a uważamy, że stanie się to najwcześniej za trzy lata.</u>
<u xml:id="u-1.20" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Projekt ustawy mówi, że koncesje wydaje prezes urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki na wniosek polskiego związku sportowego. Warunkiem niezbędnym jest tu stosunek pracy pomiędzy klubem a zawodowym zawodnikiem. Kluby profesjonalne natomiast powinny działać w formie sportowych spółek akcyjnych. To jest kolejny kłopot, bowiem wielu posłów uważa, że nie powinno być specyficznej formy spółki związanej ze sportem.</u>
<u xml:id="u-1.21" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Spróbuję to wyjaśnić. Otóż zjawiska patologii gospodarczej wchodzą ostro również w dziedzinę rywalizacji sportowej. Mamy sygnały, że wiele podmiotów gospodarczych próbuje prać pieniądze właśnie poprzez finansowanie działalności sportowej. Jeżeli podmiot gospodarczy może wspierać działalność sportową, a jest tu pewna specyfika, chcielibyśmy nadać tej działalności również formę szczególną, aby zapobiec praniu pieniędzy. To jest kolejna sprawa, którą chcielibyśmy uzgodnić na forum Komisji.</u>
<u xml:id="u-1.22" who="#ZbigniewGorzelańczyk">W każdym razie chciałbym przekonać państwa do tego, że jest potrzeba, aby takie sportowe spółki akcyjne istniały. Licencje, zgodnie z projektem, wydają polskie związki sportowe. Natomiast zasada ich wydawania i tryb odwoływania uzgadnia polski związek sportowy z prezesem Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki.</u>
<u xml:id="u-1.23" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Z innych ważnych spraw, które obejmuje projekt ustawy o kulturze fizycznej, to problem sędziów sportowych. Projekt ustawy przewiduje, że licencje wydaje polski związek sportowy, a warunki powołania i tryb odwoływania ustalają wspólnie z prezesem Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki.</u>
<u xml:id="u-1.24" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Bardzo ważną sprawą, a zarazem nowością w tym projekcie, jest kwestia zwalczania dopingu. Projekt przewiduje powołanie przez prezesa UKFiT komisji zwalczania dopingu w porozumieniu z ministrem zdrowia.</u>
<u xml:id="u-1.25" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Wiele kontrowersji i dyskusji wywołują również ubezpieczenia. Projekt ustawy rozstrzyga tę kwestię w sposób następujący. zawodników sportowych ubezpiecza klub, natomiast reprezentantów kadry narodowej - budżet państwa, poprzez Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki oraz polskie związki sportowe na zasadzie zadań zleconych.</u>
<u xml:id="u-1.26" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Jest też kilka dyscyplin sportowych, których warunki uprawia są uregulowane szczegółowo. Są one następujące: szczegółowe warunki uprawiania alpinizmu i walk dalekowschodnich ustala prezes UKFiT. Sądzę, że nie potrzebuję uzasadniać takiego rozwiązania i że państwo taką propozycję akceptujecie.</u>
<u xml:id="u-1.27" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Prezes UKFiT również w porozumieniu z ministrem transportu ustala warunki uprawniania sportów motorowych, żeglarstwa i płetwonurków. Z ministrem obrony narodowej - sportów o charakterze obronnym, a z ministrami: transportu oraz obrony narodowej - sporty lotnicze. Są to najbardziej specyficzne sporty ze wszystkich dyscyplin sportowych, jakimi się zajmujemy.</u>
<u xml:id="u-1.28" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Jeżeli chodzi o rozdział dotyczący odpowiedzialności dyscyplinarnej i rozstrzygania sporów - polskie związki sportowe ustalają reguły techniczne i dyscyplinarne. Jest to kompetencja polskich związków sportowych, co podkreślam, ponieważ sugerowano, że w tym przypadku osobą kompetentną będzie prezes URFiT.</u>
<u xml:id="u-1.29" who="#ZbigniewGorzelańczyk">W statutach polskich związków sportowych powiedziano, że mogą działać sądy koleżeńskie i to jest pierwszy etap rozstrzygania sporów, np. międzyludzkich. Sądy polubowne będą się zajmować głównie sprawami majątkowymi. Natomiast - i to jest nowum w sensie ustawowego usankcjonowania - będzie można wykorzystywać Trybunał Arbitrażowy do rozstrzygania sporów sądowych (taki trybunał działa już przy PKOL).</u>
<u xml:id="u-1.30" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Tryb powoływania sądów arbitrażowych jest taki, że powołuje je PKOL, a skład PKOL jest taki, że w 1/3 powołuje go Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki, w 1/3 Związek Związków Sportowych oraz w 1/3 PKOL. W ten sposób powstaje to ciało, którego zadaniem jest zabezpieczenie interesów tych trzech stron.</u>
<u xml:id="u-1.31" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Trybunał Arbitrażowy jest przede wszystkim po to, aby uniknąć drogi sądowej, która po pierwsze jest bardzo długa, a po drugie - kosztowna.</u>
<u xml:id="u-1.32" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Kolejny problem, który chciałbym dziś państwu przedstawić, to sprawa liczby godzin wychowania fizycznego w szkołach. jest to pewien szczegół, w porównaniu z generaliami, o których mówiłem, ale chciałbym to podnieść ze względu na wagę problemu.</u>
<u xml:id="u-1.33" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Otóż doszliśmy do tego, że w pierwszym projekcie był zapis mówiący o 3 godzinach wychowania fizycznego tygodniowo, a w projekcie przygotowanym przez podkomisję, nie ma żadnych ustaleń co do tygodniowej liczby godzin wychowania fizycznego w szkołach. Oddajemy to w kompetencje ministra edukacji narodowej, który będzie podejmował decyzję w tej sprawie wspólnie z ministrem finansów.</u>
<u xml:id="u-1.34" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Przedstawiam państwu ten dylemat, dlatego że uważam, iż pewną sugestię, próbę pewnego zobowiązania rządu do większego wysiłku w tej dziedzinie, powinniśmy zawrzeć jednak w ustawie. Chciałbym też prosić, abyśmy się nad tym wspólnie zastanowili.</u>
<u xml:id="u-1.35" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Przypominam, że był zapis 2 plus 3, a więc 2 godziny obowiązkowo i 3 godziny pozalekcyjne i próbowano go wprowadzić w życie. Wydaje mi się więc, że trudno nam będzie rozstrzygnąć ten dylemat, niemniej jednak trzeba go zrobić. Liczę więc na to, że jeżeli nawet podkomisja nie przeforsuje tego z powodu zbyt zdecydowanego oporu rządu, to przynajmniej zostanie to zgłoszone jako wniosek mniejszości przez grupę posłów. Wtedy dylemat ten zostanie rozstrzygnięty na sali sejmowej.</u>
<u xml:id="u-1.36" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Tyle wstępu. Bardzo prosiłbym o odniesienie się do tych generaliów, o których mówiłem. Nie ukrywam, że taki jest główny cel naszego dzisiejszego spotkania.</u>
<u xml:id="u-1.37" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Chciałbym też prosić, abyśmy spróbowali rozstrzygnąć kwestie wątpliwe i sporne, bo jeśli tego nie zrobimy jako Komisja, to szanse, aby ten projekt ustawy o kulturze fizycznej przeforsować są żadne. Będzie ona znowu setki razy przerabiania i nigdy się to nie skończy. Trzeba przerwać to błędne koło.</u>
<u xml:id="u-1.38" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Nie liczymy też na to, że uda nam się przekonać do tej specyfiki, większość posłów na forum plenarnym Sejmu. Natomiast biorąc pod uwagę autorytety i wpływy, jakie członkowie naszej Komisja mają w swoich klubach, liczę na to, że dyskusja da zdecydowaną szansę wprowadzenia projektu ustawy o kulturze fizycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MarianMichalski">Ja również mam kilka uwag generalnych. Jeżeli chodzi o definicje, to podczas pierwszego czytania były uwagi, że niektóre z nich są nietrafne. Przeanalizowaliśmy je ponownie i trzeba stwierdzić, że generalnie te zapisy, które były pierwotnie i które pozostawiliśmy, w zasadzie oddają dobrze sens i są poprawne merytorycznie. Mam na myśli takie pojęcia jak: wychowanie fizyczne, sport, rekreację i rehabilitację ruchową.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#MarianMichalski">Prawdę mówiąc, prawie każda uczelnia w Polsce posiada swoje własne definicje tych pojęć, niemniej jednak one wszystkie dążą do tej samej treści. Można by się zastanawiać nad takimi zapisami, jak np. sprawność fizyczna, gdzie język teoretyczny kultury fizycznej operuje przede wszystkim szerszymi zapisami, takimi jak np. sprawność motoryczna. Taki zapis bowiem mieści w sobie wszystko. Wszystkie aspekty aktywności ruchowej człowieka. Sądzę, że na ten temat jeszcze podyskutujemy na forum Sejmu.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#MarianMichalski">Jeszcze jedna mała uwaga. Wracając do wychowania fizycznego, dostaliśmy wiele pism z różnych instytucji nt. zapisu pierwotnego. Oczywiście były to pisma akceptujące. Prasa podkreśla, że jest to nowum. Mówię o propozycji wprowadzenia 3 godzin obowiązkowych zajęć wychowania fizycznego w szkołach podstawowych i średnich, oczywiście dziennych. Jednak do dyskusji, po konsultacji z przedstawicielami Ministerstwa Edukacji Narodowej podczas prac podkomisji, doszliśmy do wniosku, że w zasadzie mają oni rację.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#MarianMichalski">Ustawowo problem ten należy do resortu edukacji narodowej. My jako Komisji Młodzieży, Kultury Fizycznej i Sportu, możemy wystąpić z dezyderatami do ministra edukacji narodowej, ale jak powiedział przewodniczący podkomisji, bardzo dobrze byłoby ten problem rozstrzygnąć na forum Sejmu.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#MarianMichalski">Podkomisja, w rozdz. 3 projektu ustawy o kulturze fizycznej wniosła zapis o obowiązkowych zajęciach wychowania fizycznego. Mówi o tym w art. 23 projektu ustawy, który brzmi: „1. Przedszkola, szkoły dla młodzieży oraz szkoły wyższe na studiach dziennych prowadzą obowiązkowe zajęcia wychowania fizycznego”.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#MarianMichalski">Wydaje mi się, że jest to zapis kapitalnej wagi, ponieważ zobowiązuje m.in. wyższe uczelnie do wprowadzenia obowiązkowych zajęć wychowania fizycznego. Wiemy przecież jak to dziś wygląda w praktyce. Wiemy też jaki jest stan zdrowotny naszych studentów. Chyba najgorszy w Europie.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#MarianMichalski">Chciałbym też zwrócić uwagę na drugi problem, a mianowicie na poprawkę wniesioną przez pana posła J. Komornickiego, o której pan poseł Z. Gorzelańczyk nie mówił. Pragnę zwrócić państwa uwagę na nowe zapisy dotyczące art. 69, który brzmi:</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#MarianMichalski">„1. Organizowanie pomocy oraz ratowanie osób, które uległy wypadkowi lub są narażone na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia w górach należy do Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego - specjalistycznego stowarzyszenia kultury fizycznej o zasięgu ogólnokrajowym - w zakresie określonym w statucie tej organizacji.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#MarianMichalski">2. Organizowanie pomocy oraz ratowanie osób, które uległy wypadkowi lub są narażone na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia na wodach, należy do Wodnego Pogotowia Ratunkowego - specjalistycznego stowarzyszenia kultury fizycznej o zasięgu ogólnokrajowym - w zakresie określonym w statucie tej organizacji.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#MarianMichalski">3. Rada Ministrów określa, w drodze rozporządzenia, szczegółowy zakres obowiązków i uprawnień specjalistycznych organizacji ratowniczych, o których mowa w ust. 1 i 2 oraz możliwości ich przenoszenia za zgodą prezesa Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki na inne organizacje ratownicze, a także ustanawia wysokość świadczeń przysługujących ratownikom górskim i wodnym”.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#MarianMichalski">Jako ten, który występował w czasie pierwszego czytania na forum Sejmu, otrzymałem kilka listów, że ja Marian Michalski i poseł Jan Komornicki, jesteśmy przeciwko demokracji, bo chcemy zdławić pewne organizacje ratownictwa górskiego i wodnego.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#MarianMichalski">Chciałbym tu powiedzieć jasno, że jako ratownik, od 30 lat, nigdy nie byłem i nie będę przeciwnikiem dobrze zorganizowanej służby ratowniczej. Jest tylko jeden problem. Oto jeśli nie określimy generalnego stowarzyszenia, albo jednostki wybranej, która generalnie zajmuje się ratownictwem górskim i ratownictwem wodnym, tak jak to było w poprzedniej wersji projektu, wówczas nie wiem, kto będzie rozmawiał na te tematy w stowarzyszeniach europejskich, w Unii Europejskiej, w organizacjach międzynarodowych, które bezpośrednio zwracają się do organizacji, która jest kompetentna i odpowiada w imieniu państwa za daną dziedzinę.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#MarianMichalski">W związku z tym są właśnie te zapisy w art. 69, odnoszące się do Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego i Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Nie było fair w stosunku do tych, którzy wnosili te uwagi, gdybyśmy nie wnieśli trzeciego zapisu, który w zasadzie powinien zadowolić wszystkich, którzy obawiają się monopolu tych dwóch pierwszych wymienionych organizacji, a więc GOPR i WOPR na tę działalność. Niemniej jednak trzeba uwzględnić, że jest to działalność specyficzna, bowiem dotyczy ochrony życia ludzkiego. Nie jest więc organizacją, jak inne stowarzyszenia kultury fizycznej.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#MarianMichalski">Ten zapis w pkt. 3, który mówi, że Rada Ministrów określa w drodze rozporządzenia szczegółowy zakres obowiązków i uprawnień specjalistycznych organizacji ratowniczych, o których mowa w ust. 1 i 2 oraz możliwości i tu jest nowum, przenoszenia tych kompetencji za zgodą prezesa Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki na inne organizacje ratownicze, które powstały w międzyczasie.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#MarianMichalski">Oznacza to także, że organizacje, które powstały w czasie ostatnich 5 lat również będą mogły nadal prowadzić działalność za zgodą prezesa Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki. Tak więc w ten sposób wyszliśmy naprzeciw tym wszystkim, którzy pisali do nas krytyczne uwagi, że nie szanujemy demokracji.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#KrzysztofWolfram">Mam pytanie, które być może przerodzą się w formę dyskusji. Próbowałem znaleźć w tekście odpowiedź na taki problem.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#KrzysztofWolfram">Otóż istnieje bardzo scentralizowany system sportu światowego, o czym mówił już pan poseł Z. Gorzelańczyk. Jest to fakt. Ten scentralizowany system nie tylko daje prawa, ale także nakłada obowiązki na związki sportowe, nie tylko w układzie krajowym, ale przede wszystkim w konkurencji w danej dziedzinie sportu. Mam więc pytanie, czy ten projekt ustawy stwarza podstawy prawne, z punktu widzenia interesów państwa, w zakresie zmian, które dokonują się w sporcie światowym?</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#KrzysztofWolfram">Na ile to, co poszczególne federacje sportowe świata czy też związki sportowe światowe, wymyślają nowego, bo przecież stale się coś zmienia, jest obowiązujące i w jakim zakresie jest to obowiązujące, w stosunku do przepisów krajowych. Na ile przepisy krajowe mogą być elastyczne w stosunku do zmian, które następują w światowym sporcie?</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#KrzysztofWolfram">Ta sprawa dotyczy wielu kwestii, zarówno spraw finansowych, jak i technicznych i różnych innych. Po prostu chodzi o to, czy ten projekt ustawy o kulturze fizycznej jest na tyle otwarty i czy zawiera gdzieś taki zapis, bo być może on jest, tylko ja go nie znalazłem, w którym te elementy są uregulowane?</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#KrzysztofWolfram">Czy są uchylone drzwi i możliwość wprowadzania stałej korekty, zależnie od decyzji poszczególnych dyscyplin, gałęzi sportu czy federacji, jest zachowana.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#KrzysztofWolfram">Moje pytanie wynika stąd, że ja nie znalazłem takiego zapisu w projekcie ustawy. Oczywiście jest też pytanie, czy taki zapis jest konieczny, ale wydaje mi się, że raczej powinien być.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#KrzysztofWolfram">Druga sprawa - nieco polemiczna w stosunku do głosu pana posła M. Michalskiego, w tym fragmencie, którego dotyczy pkt 3 art. 69. Ja myślę, że tu można by rozważyć możliwość dodania wyrazu „przede wszystkim” w tym art. 69, przed nazwami wymienionych tu organizacji. Brzmiałoby to w ten sposób:</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#KrzysztofWolfram">„1. Organizowanie pomocy oraz ratowanie osób, które uległy wypadkowi lub są narażone na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia w górach, należy przede wszystkim do Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. W pkt. 2 - analogicznie”.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#KrzysztofWolfram">Moim zdaniem „przede wszystkim” to są wyrazy, które stwarzają szansę dla innych. Nie przekreślają natomiast wiodącej roli GOPR i WOPR. Stwarzają natomiast punkt wyjścia dla zapisu pkt. 3. Gdybyśmy natomiast czytali to wprost, to zamyka to sprawę i zostawia bardzo mglistą perspektywę przed tymi, którzy starają się o możliwość uzyskania koncesji. Ale proszę mnie sprostować, jeśli źle rozumuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#ZbigniewPietrzykowski">Nie bardzo jeszcze orientuję się na czym ta sprawa polega. Chodzi mi przede wszystkim o liczbę godzin zajęć wychowania fizycznego w szkołach. Abstrahując od nie najzręczniejszego - moim zdaniem - sformułowania w art. 23, który mówi, że:</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#ZbigniewPietrzykowski">„1. Przedszkola, szkoły dla młodzieży itd...”, zwłaszcza to „przedszkola dla młodzieży...”.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Może nieprecyzyjnie się wyraziłem, ale chciałbym, abyśmy się dziś poświęcili generaliom, zostawiając na boku szczegóły. Proszę mi wierzyć, że Biuro Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu ma mnóstwo uwag, z którymi również musimy się zapoznać. Jest mnóstwo takich szczegółów i nie wiem, czy my to zdążymy zrobić w odpowiednim czasie. W każdym razie podkomisja będzie je rozpatrywała w tym tygodniu i mam prośbę, abyśmy je na razie zostawili na boku.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#ZbigniewPietrzykowski">Mnie chodzi o liczbę godzin zajęć wychowania fizycznego w szkołach. W projekcie proponuje się, aby były to 3 godziny tygodniowo. Chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że te 3 godziny mogą stać się przepisem martwym, ponieważ są szkoły, które nie mają szans na to, żeby wprowadzić ten przepis w życie.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#ZbigniewPietrzykowski">Uważam, że w tym przypadku gdybyśmy chcieli to bardziej sprecyzować, byłbym za zapisem mówiącym o 2 godzinach tygodniowo, a tylko wtedy, gdy szkoła uzna, że jest to możliwe - 3 godziny. Gdybyśmy jednak nie określili liczby godzin w ogóle, obawiam się, że w wielu szkołach zaczęłyby się tzw. oszczędności bilansowe i nie byłoby lekcji WF w ogóle.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#ZbigniewPietrzykowski">Tak więc uważam, że ta sprawa nie może pozostać otwarta, do decyzji szkół, bo zostałaby potraktowana zbyt dowolnie.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#ZbigniewPietrzykowski">Mam jeszcze jedną uwagę, chociaż nie wiem, czy ta kwestia należy do kompetencji podkomisji. Chodzi mi o art. 28, który brzmi:</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#ZbigniewPietrzykowski">„1. Zawodnikami zawodowymi są osoby uprawiające sport na podstawie umowy zawartej z klubem sportowym i otrzymujące z tego tytułu wynagrodzenia.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#ZbigniewPietrzykowski">2. Umowa, o której mowa w ust. 1 powinna zawierać wykaz świadczeń na rzecz zawodnika ze strony zatrudniającego go klubu”.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#ZbigniewPietrzykowski">Jest tu więc mowa o zatrudnianiu ludzi i co za tym idzie, podejmowaniu pewnych zobowiązań prawnych i nie uwypukla się tu, że ci ludzie są objęci przepisami Prawa pracy i Prawa cywilnego. Stwarza to więc możliwość zatrudnienia kogoś, kto zlekceważy swoje obowiązki i np. nie przyjdzie do pracy, bo uzna, że przepisy ogólne go nie obowiązują.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#ZbigniewPietrzykowski">Następna bardzo ważna kwestia, to sprawa dofinansowywania, a więc kwestia sponsorów. Jeżeli my nie wywalczymy tego, że sponsorom, w pewnym sensie będzie się opłacało być sponsorem, to nie dostaniemy na ten cel ani grosza. Olbrzymie pieniądze po prostu uciekną z tej dyscypliny.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#ZbigniewPietrzykowski">Chciałem też zwrócić państwa uwagę na sprawę bardziej szczegółową, jaką jest rehabilitacja i rekreacja, ale nie będę tu mówił o tym teraz.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#KrzysztofWiecheć">Przyjmując konwencję, którą zaproponował pan przewodniczący, nie będę mówił dziś o sprawach szczegółowych. Chciałbym poruszyć tylko dwie sprawy? wystąpić z apelem do pana przewodniczącego, abyśmy zmierzając do końca prac nad projektem ustawy o kulturze fizycznej, w miarę możliwości przyspieszyli te prace. Jest to jednocześnie prośba, aby podkomisja bardzo szybko rozpatrzyła wszystkie sprawy detaliczne. Nawet metodą kaskaderską, czyli sobotnio-niedzielną, ale żeby wreszcie zakończyć te sprawy.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#KrzysztofWiecheć">Druga sprawa - dotyczy pewnego sposobu podejścia do tych zagadnień, które przedłożył pan poseł K. Wolfram. Ponieważ jest to inicjatywa poselska i nie ma obowiązku przedłożenia, czy też opiniowania zgodności zawartych w projekcie przepisów z poszczególnymi resortami, proponowałbym, abyśmy wyszli poza tę konwencję i obowiązujące nas, jako posłów przepisy i poprosili o opinię rząd. Myślę tu przede wszystkim o Biurze Pełnomocnika Rządu ds. Integracji Europejskiej przy radzie Ministrów.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#KrzysztofWiecheć">Sądzę, że taka opinia mogłaby rozwiać choć część wątpliwości, jakie ma duża część posłów. Tworzy się przecież zupełnie nowa rzeczywistość, chociażby w sporcie zawodowym. Jest sporo spraw pracowniczych i kwestii dotyczących wzajemnych stosunków - prawodawca - pracownik. Dobrze byłoby, żeby były one na tyle jasne, abyśmy nie mieli jakichkolwiek wątpliwości, a jednocześnie, aby zawarte w nich rozwiązania były na tyle przyszłościowe, żeby nie trzeba było nowelizować ustawy w krótkim czasie, po jej wdrożeniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JanuszJurek">Znam całą specyfikę tej dziedziny, jak również wszystkie trudności związane z turystyką, ale proszę mi wierzyć, art. 1 mówi, że: „Kultura fizyczna jest częścią kultury narodowej, chronioną przez prawo, dobrem osobistym i społecznym. Wszyscy obywatele korzystają z różnego prawa do różnych form kultury fizycznej”. Zgadzam się całkowicie z tym stwierdzeniem. Ale w art. 2 powiedziane jest, że:</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#JanuszJurek">„1. Celem kultury fizycznej jest dbałość o prawidłowy rozwój psychofizyczny i zdrowie wszystkich obywateli.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#JanuszJurek">2. Cele kultury fizycznej realizowane są przez:</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#JanuszJurek">1) wychowanie fizyczne,</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#JanuszJurek">2) sport,</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#JanuszJurek">3) rekreację ruchową,</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#JanuszJurek">4) rehabilitację ruchową”.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#JanuszJurek">Jeśli kultura fizyczna jest częścią kultury narodowej, to aż się prosi, żeby było dodane, obok wychowania fizycznego, sportu, rekreacji ruchowej, rehabilitacji ruchowej także to, że cele te są realizowane również przez turystykę. Bo to nie jest to samo.</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#JanuszJurek">Idąc, maszerując, biorąc udział w rajdach, szerzymy tężyznę fizyczną, piękno naszego kraju, poznajemy zabytki itp. To wszystko jest kultura narodowa. Uważam, że rzuca się w oczy fakt, że właśnie tego brakuje od razu na pierwszej stronie ustawy.</u>
<u xml:id="u-8.9" who="#JanuszJurek">Reprezentując Radę Sportu Osób Niepełnosprawnych, przygotowaliśmy dla Komisji Młodzieży, Kultury Fizycznej i Sportu i podkomisji, która pracowała nad projektem ustawy o kulturze fizycznej, dokument, w którym przedstawiliśmy wiele propozycji zapisów. Nie mówię tu o zapisach szczegółowych, zgodnie z konwencją przyjętą przez pana przewodniczącego, która w zależności od zespołu redakcyjnego mogą być w ten, a nie inny sposób ujmowane. Chcę powiedzieć natomiast o marginalnym potraktowaniu sprawy udziału w sporcie osób niepełnosprawnych. Uważam, że ta sprawa dotyczy generaliów.</u>
<u xml:id="u-8.10" who="#JanuszJurek">Gdybyśmy się oparli na definicji kultury fizycznej, a także drugim zdaniu w art. 1, które mówi, że „Wszyscy obywatele korzystają z równego prawa do różnych form kultury fizycznej”, to wydaje mi się, że problemy dotyczące sportu środowiska osób niepełnosprawnych reprezentowane w Radzie Osób Niepełnosprawnych przez 16 najpoważniejszych organizacji, powinno znaleźć swoje odbicie także w omawianym projekcie ustawy.</u>
<u xml:id="u-8.11" who="#JanuszJurek">W sporcie osób niepełnosprawnych, zależnie od tego, jaki kto ma stosunek do tego sportu, mniej lub bardziej filantropijny czy nawet charytatywny, czy też patrzy na ten sport, jako na sport ludzi o innych możliwościach, ale jednakowo uprawiających różne dziedziny i w oparciu o określone reguły, podjęliśmy się jako Rada Osób Niepełnosprawnych, której mam przyjemność przewodniczyć, próby integracji różnych organizacji sportowych m.in. po to, żeby tę działkę społecznej działalności również w jakiś sposób uporządkować.</u>
<u xml:id="u-8.12" who="#JanuszJurek">W 1989 r. powstała międzynarodowa organizacja - Międzynarodowy Komitet Para-olimpijski z siedzibą w Belgii. Opierając się na dokumentach, które są w naszym posiadaniu oraz na fakcie, że ten Międzynarodowy Komitet Paraolimpijski został założony przez 6 międzynarodowych organizacji. Należą do niego także 53 związki sportowe różnych krajów, wyszliśmy z propozycją, aby - podobnie jak to ma miejsce w odniesieniu do Polskiego Komitetu Olimpijskiego - stworzyć możliwość organizacjom sportu osób niepełnosprawnych przez utworzenie takiego komitetu paraolimpijskiego.</u>
<u xml:id="u-8.13" who="#JanuszJurek">Przedstawiliśmy państwu taką propozycję, żeby po art. 22 dodać art. 22a i napisać: 1. W celu zapewniania udziału reprezentacji Polski sportowców niepełnosprawnych w igrzyskach paraolimpijskich oraz reprezentowania kraju w międzynarodowym komitecie paraolimpijskim, może działać Polski Komitet Paraolimpijski lub inne ogólnopolskie stowarzyszenia będące związkiem stowarzyszeń i innych osób prawnych.</u>
<u xml:id="u-8.14" who="#JanuszJurek">Sądzimy, że powołanie takiego komitetu paraolimpijskiego wymaga czasu, stąd zapis w ust. 2 proponowany przez Radę Osób Niepełnosprawnych. Brzmi on w sposób następujący:</u>
<u xml:id="u-8.15" who="#JanuszJurek">2. Do czasu powstania jednej ogólnopolskiej reprezentacji sportu osób niepełnosprawnych, prezes Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki określi uprawnienia poszczególnych stowarzyszeń do reprezentowania polskiego sportu osób niepełnosprawnych oraz w innych międzynarodowych reprezentacjach sportowych osób niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-8.16" who="#JanuszJurek">Wydaje mi się, że ta propozycja nie narusza generaliów ustawy, stwarza natomiast pewien porządek, organizacyjny również, jeśli chodzi o sport osób niepełnosprawnych. Konsekwencją takiego myślenia jest propozycja, aby w art. 25 w ust. 3, gdzie się mówi, że: „Zasady udziału i współzawodnictwa w sporcie osób niepełnosprawnych określają przepisy statutów i regulaminów organizacji zajmujących się sportem osób niepełnosprawnych” dodać po słowie „regulaminów krajowych i międzynarodowych”. To, praktycznie rzecz biorąc, porządkowałoby tę dziedzinę działalności.</u>
<u xml:id="u-8.17" who="#JanuszJurek">Chciałbym podkreślić, że nie tylko z własnych przemyśleń, ale także opierając się na opiniach reprezentantów różnych organizacji osób niepełnosprawnych działających w dziedzinie sportu, sprawa jest warta zastanowienia. Od tej dziedziny my nie uciekniemy. Ona będzie się przewijała w różnych formach. Im szybciej ją uporządkujemy, im lepiej ją zorganizujemy, również efektywność wykorzystania środków finansowych, co w naszej sytuacji nie jest sprawą bagatelną, powinna się zdecydowanie zwiększyć.</u>
<u xml:id="u-8.18" who="#JanuszJurek">Nie mówię tu o innych naszych propozycjach, które są bardziej propozycjami szczegółowymi. Wspomniałem tylko o tych, o których sądzę, że bezwzględnie powinny znaleźć swoje odbicie w uregulowaniach generalnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Postaram się odnieść do niektórych propozycji, ale przypominam, że podkomisja nie zakończyła jeszcze prac i nie jest to projekt ostateczny ustawy o kulturze fizycznej.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Sprawa, którą poruszył pan poseł K. Wolfram. Jest to problem bardzo ważny i bardzo trudny. Sądzę, że nawet gdybyśmy mu poświęcili seminarium, to i tak trudno byłoby rozstrzygnąć tę sprawę. Sądzę, że informację na ten temat mógłby uzupełnić pan Andrzej Wach. Generalnie są takie przepisy międzynarodowe, których my w prawie polskim nie uwzględniamy, a mówię to jako ciekawostkę.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Powstaje pytanie, jak zapewnić dostosowanie polskiego prawa do tych przepisów międzynarodowych? Proszę zwrócić uwagę, że polskie związki sportowe mają bardzo dużą samodzielność. One też są jakby gwarantem tego prawa i reprezentantem Polski w międzynarodowych dyscyplinach.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Z drugiej strony jest Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki, który w większym stopniu reprezentuje nasze prawo. Tutaj te sprawy są dogadywane. Wypadkowa tych dwóch, niezależnych czynników daje nam gwarancje, że pola, na których różnimy się w rozmaitych rozwiązaniach prawnych od systemu Unii Europejskiej, będą minimalne. Ale zgadzam się, że dziś jeszcze nie wszystko jest w tej dziedzinie uporządkowane.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Tryb postępowania jest taki. Oto polski związek sportowy, związany bezpośrednio z międzynarodową federacją, przenosi i zmienia u siebie te przepisy, a jednocześnie w ten sposób gwarantuje, że zmiany te nastąpią generalnie w najbliższej przyszłości.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#AndrzejWach">Reprezentuję Polskie Towarzystwo Prawa Sportowego. Jak wspomniał przed chwilą pan przewodniczący, projekt ustawy jest wypadkową i jednocześnie symbiozą prawa wewnętrznego oraz prawa międzynarodowych organizacji sportowych.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#AndrzejWach">Odpowiadając na pytanie pana posła K. Wolframa, czy w tej ustawie zostaną uwzględnione zapisy, które brały pod uwagę tę symbiozę, należy wskazać w pierwszym rzędzie na art. 25 ust. 1, gdzie mówi się o tym, że: „Uprawianie sportu jest dobrowolne i odbywa się zgodnie z przepisami ustawy oraz postanowieniami statutów i regulaminów sportowych stowarzyszeń kultury fizycznej i ich związków oraz sportowych organizacji międzynarodowych”. Sprawę tę reguluje również art. 43, który mówi, że:</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#AndrzejWach">1. W polskich związkach sportowych, które otrzymały koncesję, o której mowa w art. 43, powinny być tworzone Ligi Profesjonalne.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#AndrzejWach">2. W skład Ligi Profesjonalnej wchodzą wyłącznie Sportowe Spółki Akcyjne.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#AndrzejWach">3. Zasady funkcjonowania Ligi Profesjonalnej są ustalane w drodze porozumienia pomiędzy właściwym polskim związkiem sportowym i sportowymi spółkami akcyjnymi tworzącymi ligę.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#AndrzejWach">4. Porozumienie, o którym mowa w ust. 3, powinno gwarantować realizację zobowiązań krajowych i międzynarodowych oraz sprawowanie władzy dyscyplinarnej przez właściwy polski związek sportowy.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#AndrzejWach">Mówi się tu więc o tym, że przy powstawaniu Lig Profesjonalnych należy uwzględnić to, że porozumienie podpisywane między klubami a związkiem sportowym powinno gwarantować realizację zobowiązań krajowych i międzynarodowych oraz sprawowania władzy dyscyplinarnej przez właściwy polski związek sportowy. Przy przyjętej konstrukcji ustawy, w zakresie sprawowania nadzoru, z jednej strony przez Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki, a z drugiej przez rozstrzyganie sporów dotyczących sportu, przepisy międzynarodowe muszą być uwzględnione.</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#AndrzejWach">Dotyczy to zwłaszcza wydania licencji, ale także określania statusu zawodnika, konstruowania umów o zawodowym uprawianiu sportu. W projekcie ustawy zapisy są formułowane w ten sposób, że związki sportowe mają swobodę, ale ustalanie generaliów następuje przy współdziałaniu z Urzędem Kultury Fizycznej i Turystyki, który jako organ rejestracyjny, a jednocześnie organ nadzorczy, ma obowiązek sprawować tę kontrolę.</u>
<u xml:id="u-10.8" who="#AndrzejWach">Chciałbym podkreślić, że ten projekt ustawy stara się jakby jak najdalej pójść w kierunku wzorców gotowych i trzeba powiedzieć, że na tym etapie prac podkomisji zostało wprowadzonych naprawdę wiele rozwiązań nowoczesnych, takich jakie występują w ustawach zachodnich, np. w ustawie hiszpańskiej - odnośnie sportu profesjonalnego, w ustawie francuskiej - odnośnie rozstrzygania sporów itp.</u>
<u xml:id="u-10.9" who="#AndrzejWach">Były pewne kontrowersje w sprawach drażliwych, lecz muszę powiedzieć, że wszelkie nowości wprowadzone w tym projekcie, a dotyczące prawa międzynarodowego, czerpią z najlepszych wzorców w danej dziedzinie. Jednocześnie wypełniają luki, które istnieją w prawie polskim. Jest tu np. rozdział poświęcony odpowiedzialności dyscyplinarnej i rozstrzyganiu sporów w sporcie. Pewne kompetencje przekazuje się, przy akceptacji wszystkich związków sportowych do Trybunału Arbitrażowego.</u>
<u xml:id="u-10.10" who="#AndrzejWach">Wybrano to rozwiązanie, ponieważ jest luka w polskim prawodawstwie. Dyscyplinarne spory są rozstrzygane przez polskie związki sportowe, które mogą kontrolować organ nadzorczy i w ten sposób wyłącza się możliwość kontrolowania tych spraw przez NSA.</u>
<u xml:id="u-10.11" who="#AndrzejWach">Chodzi o to, żeby w najbardziej drastycznych sytuacjach stworzyć możliwość kontrolowania decyzji sportowych, tak jest np. we Francji czy Hiszpanii. Sprawy te powierza się również Trybunałowi PKOL i w ten sposób wypełnia się lukę, która w polskim prawie istnieje.</u>
<u xml:id="u-10.12" who="#AndrzejWach">Reasumując, w tym projekcie ustawy proponuje się rozwiązania, które pozwolą rozstrzygać bardzo trudny problem styku prawa wewnętrznego i prawa międzynarodowych organizacji sportowych. Mam tu jednak pewną wątpliwość, czy pełnomocnik rządu ds. integracji europejskiej będzie mógł wydać opinię do tej ustawy, dlatego że właściwie nie jest to prawo Unii Europejskiej, ale sprawa organizacji pozaporządkowych, przede wszystkim międzynarodowych organizacji sportowych.</u>
<u xml:id="u-10.13" who="#AndrzejWach">Rozmawiałem na ten temat z dyrektorem departamentu panem Jerzym Wojciechowskim, czy pełnomocnik rządu ds. integracji ma jakikolwiek dokument poświęcony sportowi. Okazało się, że nie mają ani jednego. W tej sytuacji mogliby więc napisać tylko, że problem sportu, to nie jest problem integracji europejskiej.</u>
<u xml:id="u-10.14" who="#AndrzejWach">Są natomiast rozwiązania, które łączą trudny problem prawa wewnętrznego i prawa międzynarodowego np. na odcinku regulaminów sportowych, licencji, statusu zawodnika, zwalczania dopingu. Tam ten styk istnieje.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Kolejny problem, poruszony przez państwa, dotyczy bezpieczeństwa oraz GOPR i WOPR. Istotnie, projekt ustawy rozstrzyga dylemat, czy pozwolić, aby różne społeczności organizowały stowarzyszenia w tej dziedzinie, czy też scentralizować to.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Proszę zwrócić uwagę, że jest wiele związków i stowarzyszeń, które mają monopolistyczną rolę, jak Polski Związek Wędkarski itp. Wydawało nam się, że jeśli chodzi o bezpieczeństwo, potrzeba szczególnej jasności rozwiązań. Państwo przy tym nie ucieknie od odpowiedzialności w tej dziedzinie. Niemniej jednak pewna swoboda powinna być, stąd zapis, który uwzględnia inne możliwości w przyszłości. Nie można jednak pozwolić na to, aby podobne uprawnienia miało każde nowo powstałe stowarzyszenie. Państwo nie może przecież wszystkich wspomagać i dofinansowywać.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#ZbigniewGorzelańczyk">W projekcie ustawy o kulturze fizycznej rozstrzygnęliśmy ten dylemat w ten sposób, że ostateczną decyzję, co do rozszerzenia kompetencji na inne związki, podejmie Rada Ministrów. jest to mała furtka na wypadek, gdyby w przyszłości zmieniła się sytuacja.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Chodzi też o to, aby nie było dylematów na co dzień, np. komu dać helikopter, aby nie był on związany z tym czy innym regionem, lecz służył tam, gdzie jest najbardziej potrzebny.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Przeświecała nam również idea zamknięcia drogi samowolnego tworzenia tych organizacji i stowarzyszeń, co - w moim odczuciu - jest również bardzo ważne.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Sprawa i liczby godzin zajęć wychowania fizycznego w szkołach. Zgadzam się ze wszystkim, co w tej mierze mówił tu pan poseł Z. Pietrzykowski. Chciałbym się jednak podzielić z państwem refleksją. wydaje mi się mianowicie, że u nas pokutuje teoria, że szkoła, która nie ma warunków do prowadzenia lekcji wychowania fizycznego, nie może mieć tych lekcji. Myśląc w ten sposób naprawdę niewiele szkół prowadziłoby te lekcje. Mówmy otwarcie.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Pozwolę sobie przypomnieć, że jest wiele dyscyplin, które można prowadzić na świeżym powietrzu, że są kraje, w których szkolne zajęcia odbywają się cały czas w terenie. Naturalnie, że w naszym klimacie mogą być sytuacje, że rzeczywiście nie można ich prowadzić, np. wtedy, gdy pada deszcz i jest błoto.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Skumulowanie 3 godzin w tygodniu daje możliwość prowadzenia gier terenowych, marszu, wycieczek. Chodzi przecież głównie o to, żeby młodzież miała nieco ruchu. Przytoczę tu po raz setny chyba przykład szkoły w Osowej Sieni w woj. leszczyńskim, która nie ma sali gimnastycznej, a jest w czołówce koszykówki w woj. leszczyńskim. Całą zimę grają na śniegu. Ale nie może to być wtedy jedna godzina, bo to nie ma sensu. Trzeba te godziny odłożyć w ciągu całego tygodnia, a potem skumulować.</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Uwzględniając to wszystko, co mówił pan poseł Z. Pietrzykowski apelowałbym jednocześnie, abyśmy nie dali się wpuścić w tzw. uwarunkowania. Bo to nieprawda. Nie dajmy się zwariować. Trzeba raczej lansować różne formy uprawiania sportu.</u>
<u xml:id="u-11.9" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Sprawa sponsoringu. Powiedzmy sobie szczerz, że znając pragnienie sponsorów, wiemy także, że tych pragnień nie spełnimy. Jest to po prostu niemożliwe, bo to nie o to chodzi, żeby sponsorowali sport, dlatego że to zwalnia ich z podatku. Grozi to bowiem destrukcją całego budżetu.</u>
<u xml:id="u-11.10" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Natomiast procent zwiększenia odpisów wzrósł w ub.r. i uważam, że jest to trafna droga. W ten sposób sponsor nie decyduje za państwa, gdzie ma być dofinansowanie.</u>
<u xml:id="u-11.11" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Sprawa opinii rządu. Otóż przyjęliśmy następującą zasadę. Przedstawicielem rządu jest prezes Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki. W jego gestii są uzgodnienia międzyresortowe, w tym również z Biurem Pełnomocnika Rządu ds. Integracji Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-11.12" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Prawdą jest natomiast, że nie ma takiego dokumentu, ale z tego co wiem, Rada Europy przygotowała pewne wytyczne w zakresie obowiązujących standardów. Prosiłbym więc pana prezesa UKFiT, żeby przymierzyć się, czy my te warunki spełniamy. Jeżeli są tam konkretne zapisy, to wprowadźmy je tutaj już teraz, jeżeli nas na to stać i jeśli są takie możliwości. W najgorszym razie zobowiążmy do ich wprowadzenia. jest to bardzo istotny temat.</u>
<u xml:id="u-11.13" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Sprawa turystyki jest - moim zdaniem - poza sporem. Uważam, że uwaga jest bardzo słuszna i powinniśmy to uwzględnić.</u>
<u xml:id="u-11.14" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Sprawa Międzynarodowego Komitetu Paraolimpijskiego. Analizowaliśmy ten problem i przeważyła taka sugestia, jaka jest zawarta w projekcie ustawy o kulturze fizycznej. Ale z drugiej strony, po to zrobiliśmy dziś to spotkanie, aby można było wysłuchać wszelkich uwag i zastrzeżeń. Przyjmuję to, jako przewodniczący podkomisji jako wniosek, który podkomisja po raz kolejny rozpatrzy.</u>
<u xml:id="u-11.15" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Jeżeli jednak podkomisja dojdzie do wniosku, że ta droga rozwoju Komitetu Paraolimpijskiego będzie szła właśnie w tym kierunku, to naturalnie trzeba będzie włączyć to do projektu tej ustawy. W dyskusji jednak tym razem posłużymy się również przedstawionymi dziś informacjami.</u>
<u xml:id="u-11.16" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Chciałbym zwrócić państwa uwagę na jedną sprawę, a mianowicie, spróbujmy się zastanowić nad specyfiką, bo my w tym punkcie przegrywamy sprawę. Kiedy rozpatrywać ten projekt ustawy artykuł po artykule, to wszystkie zmiany są możliwe. Chodzi jednak o to, żeby w szczegółach nie zagubić generaliów. Chodzi nam też o zawarcie z państwem układu, że właśnie tych generaliów będziemy wspólnie bronić.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#HenrykHajduk">Pan przewodniczący powiedział tu, że my sponsorów nie zadowolimy. Prosiłbym jednak, żeby zastanowić się nad tym, że istnieje szara strefa i pewne dochody są ukrywane. Nie mówimy więc o tym przypadku o rozsadzaniu budżetu państwa. Chodzi natomiast o to, żeby zastanowić się nad pewnym mechanizmem, który sprawiłby, że ułamek tych dochodów nie byłby ukrywany lecz oficjalnie wykorzystany na sponsoring sportowy. Nie mówimy przecież o dużych odpisach, lecz raczej minimalnych. Jest natomiast sprawą ludzi, którzy kręcą się wokół sportu, aby z setek tysięcy podmiotów gospodarczych, wyciągnąć nieco pieniędzy. Byłoby to w takiej sytuacji znacznie prostsze.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#HenrykHajduk">Nie chodzi mi o podejmowanie dyskusji. Chciałbym tylko powiedzieć, że widzę taką możliwość. Być może dopiero po rozmowie z Komisją budżetową moglibyśmy się zastanowić, jaka duża mogłaby to być skala ujawnienia. Tu właśnie widzę możliwość finansowania sportu.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Gdyby to było realne, to ja od razu mówię, że Ministerstwo Finansów podpisałoby się pod tym oburącz.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Jeśli znajdzie się ktoś, kto ze swojej szarej strefy da 90% na sport na 2 lata, to oni się z pewnością zgodzą. Mówiąc poważnie - problem ten również jest do przemyślenia.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Chciałbym zakończyć tę wstępną informację. Zapraszam na posiedzenie podkomisji.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Teraz chciałbym przejść do pkt. 2. Ponieważ najbliższe posiedzenie poświęcamy sprawozdaniu z wykonania zadań przy wykorzystaniu środków finansowych pochodzących z dopłat do stawek w grach liczbowych prowadzonych przez P.P. „Totalizator Sportowy”, za I półrocze 1995 r. sądzę, że dziś sprawę załatwimy krótko.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Chciałbym prosić o jedno. Są zakusy, aby nas pozbawić tych środków, co jest zupełnie niezrozumiałe, bo na całym świecie środki z gier tego typu służą budowie obiektów sportowych. Byliśmy jedynym krajem, który przez 5 lat tego nie robił. Uważam, że to jest ten moment, który powinien nas łączyć, nawet jeśli wszystko inne będzie nad dzielić. Gdybyśmy to obronili wspólnie, byłby to duży sukces.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Mam taką propozycję. Przedstawiciel naszej Komisji ma przygotować koreferat do materiału, jaki przedstawił Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki. Proponuję, aby ten koreferat przygotował pan poseł H. Hajduk. Czy są inne propozycje? Nie ma. Czy jest zgoda na tę propozycję? Jest.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Przewiduję, że posiedzenia przebiegałyby w ten sposób. Wysłuchaliśmy sprawozdania, a następnie koreferatu i pewnych wyjaśnień, jeśli takie będą konieczne, a potem rozpoczęłaby się dyskusja.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#EugeniuszPietrasik">Nam również zależy, aby to sprawozdanie zostało bardzo szczegółowo przeanalizowane przez Komisję i w związku z tym mam propozycję dla pana posła H. Hajduka, że jeżeli będzie potrzebował informacji uzupełniających, jestem do dyspozycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Mamy więc jasność w tej sprawie. Przechodzimy do spraw różnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#KrzysztofTrawicki">Zbliża się termin wyjazdu polskiej reprezentacji. Myślę, że teraz już nic nie stoi na przeszkodzie, aby zorganizować planowaną przez nas wycieczkę na mecz Polska - Francja.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Od razu wyjaśniam, aby nie było niedomówień. Pomysł wyjazdu do Paryża na mecz Polska - Francja powstał dlatego, że Polski Związek Piłki Nożnej miał czarterować samolot. My moglibyśmy wykorzystać tę okazję i dołączyć w miarę wolnych miejsc. Wtedy koszty przelotu byłyby jeszcze niższe.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Niestety, nie było tego samolotu, a Sejm nie stać na kupowanie nam biletów i nie sądzę, aby nas było stać na to również. Chcielibyśmy więc wykorzystać okazję, której - jak się okazało - nie było. Natomiast dziś przyjmuję to jako propozycję i postaram się zwrócić z tą sprawą do Polskiego Związku Piłki Nożnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#KrzysztofWiecheć">Chciałbym poszerzyć tę propozycję. Wiadomo, że sport teraz dysponuje bardzo skromnymi środkami i przeżywa mnóstwo trudności i kłopotów. Także w organizacji różnego typu obozów czy zgrupowań. Może warto byłoby posłuchać i porozmawiać na miejscu na te tematy, przynajmniej w niektórych dyscyplinach.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#KrzysztofWiecheć">Niektórzy prowadzą te przygotowania w głębokiej tajemnicy, ale jeśli można, to może warto byłoby wybrać się np. na zgrupowanie kadry. Sądzę, że gdyby pojawili się tam członkowie Komisji, byłyby one dowartościowane. Sądzę też, że potrzeba jest świadomość społeczna, że interesujemy się nie tylko sprawami systemowymi, ale także tymi, które niesie życie. Sądzę, że można podjąć taką inicjatywę.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#KrzysztofWiecheć">Rozmawiałem już z przewodniczącym naszej Komisji panem posłem M. Wielgusem na ten temat i uznał, że warto się nad tym zastanowić. Stąd moja dzisiejsza prośba do pana przewodniczącego o podjęcie tego tematu.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#MarianMichalski">Mam prośbę do prezydium naszej Komisji, aby doprowadzić do spotkania z przedstawicielami Ministerstwa Edukacji Narodowej zajmującymi się problemami kultury fizycznej. Chodzi mi o zagadnienie nadzoru pedagogicznego w terenie nad kulturą fizyczną. Mam na myśli wychowanie fizyczne, klasy sportowe, szkoły mistrzostwa sportowego itp. ostatnio doszły jeszcze uczniowskie kluby sportowe.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#MarianMichalski">Po ostatnich kontrolach, osoby które zajmowały się w kuratoriach tymi zagadnieniami, zostały zwolnione, jako zbyteczne, oczywiście na polecenie NIK. Moim zdaniem, problem polega na braku zrozumienia specyfiki działu, którym się zajmujemy. Obecny nadzór jest w ten sposób zorganizowany, że bez względu na specjalizację wizytator kuratoryjny ma rejon i w tym rejonie praktycznie wszystko mu podlega. Mnie się wydaje, że jest wadliwy system nadzoru, a przede wszystkim szkodliwy dla kultury fizycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Sprawa pierwsza, o której mówił pan poseł K. Wiecheć, myślę że jest ważna. Mam tylko wątpliwości, czy należy to zrobić poprzez zgrupowania. Bo pierwsza zasada powinna być taka, żeby nie przeszkadzać.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Natomiast od razu zgłaszam pretensje do Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki, że o ile na szczeblu centralnym próba stworzenia lobby na rzecz kultury fizycznej przebiega prawidłowo i to się tworzy, o tyle w terenie, naprawdę nic się nie dzieje. Proszę zwrócić uwagę, jak ważne imprezy, na które posłowie nawet z naszej Komisji nie są proszeni, nie mówiąc o innych. A przecież powinni, bo chodzi o to, żeby ich przybliżyć do kultury fizycznej.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Chciałbym się podzielić tylko jedną refleksją. Otóż różnica między poglądami pana wicepremiera G. Kołodko na kulturę fizyczną przed wyjazdem na Olimpiadę Młodzieży, a po powrocie z niej, jest tak korzystna, że można byłoby sobie tylko życzyć, aby to samo następowało w terenie. A to się nie dzieje.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Nie mówię już o tym, że nawet prezydium Komisji nie otrzymuje zaproszenia np. na zakończenie olimpiady młodzieżowej. Moim zdaniem, jest to skandal - panie prezesie. Prosiłbym na najbliższej naradzie dyrektorów zwrócić uwagę na ten fakt. Jeżeli oni nie potrafią, to najwyższy czas, aby się nauczyli. W tym przypadku - lobby kultury fizycznej. Jest to nakład niewielki, a korzyść znaczna.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Wniosek posła M. Michalskiego przyjmuję. Będzie temu tematowi poświęcone jedno z posiedzeń naszej Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#EugeniuszPietrasik">Ja w sprawie zgrupowań. W najbliższym czasie prześlemy wszystkim posłom kompletny materiał dotyczący zgrupowań olimpijskich. W listopadzie br. będziemy dokonywać już ostatecznych korekt. Oczywiście nic nie mamy przeciwko temu, aby posłowie przyjrzeli się, w jaki sposób odbywają się zgrupowania. Sądzę, że nie chodzi o spotkania z zawodnikami, bo oni mają co innego do roboty w tym czasie.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#ZbigniewGorzelańczyk">My nie mamy zamiaru tam przeszkadzać. Wystarczy, że wywiesi się kartkę z informacją, że w takim i takim dniu będą tam posłowie i kto będzie chciał, to przyjdzie z nami porozmawiać w porze dogodnej dla niego i wystarczy. Przeszkadzać nie będziemy, ale chcemy się przyjrzeć.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Na zakończenie jeszcze informacja. Otóż rozpoczynamy mistrzostwa parlamentu w tenisie ziemnym. Trochę nie wychodzi nam z Senatem, bo okazuje się, że Senat dopiero 7 września rozpoczyna pracę. Państwo otrzymacie karteczki wraz z materiałem dotyczącym rozdysponowania środków z totalizatora sportowego. Prosiłbym bardzo, aby propagować ideę mistrzostw i informację, zwłaszcza w klubach i wśród senatorów. Zachęcam do udziału w mistrzostwach.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Przypominam, że przyjęliśmy zasadę, że raz w roku robimy imprezy w tych dyscyplinach, które są popularne.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#ZbigniewGorzelańczyk">W miarę zapotrzebowania będziemy rozszerzać tę działalność. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>