text_structure.xml 94.1 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#LeszekMoczulski">Otwieram posiedzenie Komisji Łączności z Polakami za Granicą. Serdecznie państwa witam, a w szczególności pana prof. Stelmachowskiego, pana ministra Sawickiego oraz pana senatora Jana Sęka; witam wszystkich naszych gości i członków Komisji.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#LeszekMoczulski">Mamy dziś dwa punkty porządku dziennego. Głównym punktem jest rozpatrzenie projektu budżetu państwa na rok 1996 w tych częściach, które dotyczą instytucji i resortów zajmujących się sprawami Polonii.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#LeszekMoczulski">Drugi punkt - to sprawy bieżące Komisji. Jeśli państwo pozwolą, chciałbym, abyśmy ten porządek realizowali w odwrotnej kolejności, zaczynając od spraw bieżących, z tej przyczyny, że pan poseł Majewski, który jest głównym referentem naszych spraw w Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich, jeszcze nie dotarł na nasze obrady. Wiemy, że jedzie do nas z jednej z miejscowości podwarszawskich, gdzie jego obecność na innym spotkaniu była niezbędna. Do czasu jego przybycia rozpatrzymy zatem bieżące sprawy Komisji.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#LeszekMoczulski">Chciałbym poinformować członków Komisji, że kolejne posiedzenie odbędzie się w dniu 13 grudnia br. z dość bogatym porządkiem dziennym.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#LeszekMoczulski">Natomiast teraz przygotowujemy dwa następne posiedzenia i chciałbym wstępnie przedyskutować sprawę ich terminów. Rozważamy możliwość całodniowego spotkania w Pułtusku - być może między świętami a nowym rokiem - wspólnie z senacką Komisją Spraw Emigracji i Polaków za Granicą, poświęcone wszystkim organizacjom kresowym, które działają w Polsce. Chcemy zaprosić przedstawicieli licznych bardzo organizacji i zorientować się w ich problemach, w ich potrzebach. Sądzę, że byłoby dobrze, gdybyśmy zrobili to jeszcze przed ostatecznym zakończeniem prac budżetowych. Wprawdzie, w związku z pracami Sejmu, będziecie państwo zajęci pracami w innych komisjach, ale składam ten wniosek jako propozycję do rozważenia. Chciałbym, aby to spotkanie zrobić jeszcze w tym roku; w przeciwnym razie będziemy musieli odłożyć to do lutego przyszłego roku.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#LeszekMoczulski">Prezydium rozważy wszelkie możliwości zorganizowania tego posiedzenia. Na zakończenie naszych dzisiejszych obrad wrócimy jeszcze do spraw bieżących, a teraz - korzystając z faktu, że przybył już pan poseł Majewski - przechodzimy do zasadniczego punktu porządku obrad. Panie pośle, oddaję panu głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WitMajewski">Zgodnie z normalnym tokiem rzeczy, Komisja Łączności z Polakami za Granicą musi w dniu dzisiejszym wypracować stanowisko w związku z wydatkami na Polonię do budżetu państwa na rok 1996. Proponuję następujący tok rozpatrzenia tego punktu porządku dziennego. Najpierw damy głos głównym autorom fragmentów budżetu ze strony rządowej, następnie wysłuchalibyśmy uwag i opinii państwa i na zakończenie zaproponujemy stanowisko. Czy są uwagi do tak zaproponowanego podejścia do tematu?</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#WitMajewski">Jeśli nie ma uwag, to zaczniemy od pana ministra Sawickiego, z prośbą o zaprezentowanie części budżetu Kancelarii Senatu dotyczącej wydatków na Polonię. Bardzo proszę, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WojciechSawicki">Chciałbym tylko sprostować, że trudno mnie uznać za przedstawiciela strony rządowej.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#WojciechSawicki">Kancelaria Senatu w swoim budżecie na rok 1996 przewiduje wydatkowanie na cele, które ogólnie można nazwać opieką nad Polonią i Polakami za granicą, łącznej kwoty 17.780.000 nowych zł, czyli 177 mld 800 mln starych złotych. W stosunku do środków, które Kancelaria Senatu miała do dyspozycji w roku 1995 - jest to wzrost o ok. 42 proc.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#WojciechSawicki">W materiałach, które państwu przekazywaliśmy załączyliśmy kilka zestawień wraz z bardziej szczegółowymi materiałami nadesłanymi do początków listopada do nas przez różne organizacje, stowarzyszenia, fundacje, które wnioskują o przyznanie im środków, czyli w nazewnictwie prawa budżetowego - wnioskują o zlecenie im do wykonania zadań państwowych w zakresie opieki nad Polonią i Polakami za granicą.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#WojciechSawicki">Załączyliśmy tu trzy tabele obrazujące, po pierwsze - stan zagospodarowania tych środków w roku 1995. Pozwoliłem sobie przedstawić państwu bardzo skrócony wykaz wniosków, które napłynęły do Kancelarii Senatu czy do Prezydium Senatu w ciągu roku 1995, również ze skróconymi adnotacjami co do decyzji podjętych przez Prezydium Senatu w stosunku do tych poszczególnych wniosków. Jak państwo wiedzą, procedura jest taka, że formalne decyzje co do tego, jakie zadanie ma być zlecone, czy nie - podejmuje Prezydium Senatu, natomiast wykonawstwo leży już po stronie Kancelarii Senatu. W ślad za decyzjami prezydium, my podpisujemy umowy z wykonawcami poszczególnych zadań i następnie w ciągu roku, a zwłaszcza pod koniec roku kontrolujemy wykonanie tych zadań i od strony merytorycznej, i od strony finansowej.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#WojciechSawicki">Wniosków, które napłynęły w roku 1995 było bardzo dużo. Znaczna ich część nie została przez Prezydium Senatu uwzględniona. Jest to przedstawione w tabeli nr 2, z uwagą „decyzja negatywna”. Różne były powody tych negatywnych decyzji Prezydium Senatu; sądzę, że można by mówić o każdym wniosku odrębnie, dlaczego?</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#WojciechSawicki">W szeregu przypadkach te decyzje były pozytywne. Zestawienie tych pozytywnych decyzji macie państwo w tabeli nr 1. Tym największym zleceniobiorcą zleceń ze strony Kancelarii Senatu udzielanych była w roku 1995 „Wspólnota Polska”, która na łączną kwotę blisko 125 mld zł, które mamy do dyspozycji w roku bieżącym, wykorzystała kwotę ponad 110 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#WojciechSawicki">Drugim zleceniobiorcą co do wielkości zleceń otrzymywanych z Kancelarii Senatu była Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie”, której koszt udzielonych zleceń sięgał nieco ponad 4 mld zł. To jest wynikiem świadomie przyjętego założenia czy ustalenia, zarówno w senackiej Komisji Spraw Emigracji i Polaków za Granicą, jak i również w Prezydium Senatu, że wiodące role w zakresie sprawowania opieki nad Polonią i Polakami za granicą - jeżeli chodzi o jednostki niepaństwowe - miałyby sprawować te dwie organizacje: Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” i Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie”.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#WojciechSawicki">To ma swoje odbicie w udzielanych zleceniach. Pozostali zleceniobiorcy roku 1995 są stosunkowo niewielcy, jeśli chodzi o wymiar finansowy udzielanych zleceń. Największe, poza tymi dwoma, o których mówiłem, to było zlecenie związane z organizacją II Światowego Kongresu Polonii Medycznej w Częstochowie, na kwotę 100 tys. nowych zł, czyli 1 mld starych zł (zresztą wykorzystane nie w całości - wydano na to ponad 600 mln zł).</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#WojciechSawicki">W tabeli nr 3 tego przedstawionego państwu opracowania wykazujemy wnioski, które napłynęły do początków listopada br. (w tej chwili jest ich już nieco więcej) do Kancelarii Senatu z propozycjami zadań na rok 1996. Podkreślam - z propozycjami. Procedura, jak państwo wiecie, jest taka, że dopiero po zatwierdzeniu kwot w budżecie Kancelarii Senatu na te zadania, dopiero potem Prezydium Senatu będzie decydowało o tym, komu i w jakim zakresie finansowym zlecenia powinny być udzielone, z uwzględnieniem - bo zwykle taka procedura jest stosowana - sugestii czy opinii płynących ze strony Komisji.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#WojciechSawicki">Znowu jest tak, że największym wnioskodawcą - jeżeli chodzi o wymiar finansowy - jest Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”. Szersze uzasadnienie tego wniosku macie państwo w dalszej części, podobnie jak i pozostałych wniosków. Wniosek „Wspólnoty Polskiej” obejmuje dwa generalnie zakresy działania: zadania programowe, czyli współpracę z organizacjami polonijnymi i organizacje różnego rodzaju imprez dla Polonii za granicą, zarówno imprez z udziałem dzieci i młodzieży, jak i imprez z udziałem osób dorosłych (związanych najczęściej z nauką języka polskiego, kursami dla nauczycieli), związanych z organizacją wypoczynku (również dla dzieci i młodzieży), obejmującym program pomocy Polakom w Kazachstanie, obejmującym też przygotowanie wydawnictw i materiałów programowych, a także - co nie jest bez znaczenia - pomoc socjalną, czyli udzielanie różnego rodzaju doraźnych najczęściej zapomóg osobom z Polonii.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#WojciechSawicki">Drugi blok zadań proponowanych przez „Wspólnotę Polską” na rok 1996, to zadania inwestycyjne. W znaczącej części - jeśli chodzi o ich wymiar finansowy - jest to konsekwencja przyjętych do realizacji w roku 1995 zadań inwestycyjnych. W znacznej mierze środki na zadania inwestycyjne - te inwestycje albo rozpoczęte w roku 1995 faktycznie, albo takie, co do których decyzja o ich podjęciu zapadła już w roku 1995 lub wcześniej. W związku z tym jest tak, że w tej części inwestycyjnej, która jest znaczącą, jeżeli chodzi o jej wymiar finansowy - bo to jest kwota ponad 65 mld starych zł (przypomnę, że my w tym roku przeznaczaliśmy na inwestycje kwotę 54 mld zł) - ta kwota wynika z tego, że Dom Polski w Wilnie, dlatego że Szkoła Polska w Grodnie i w Wołkowysku, z tego że szkoła i Centrum Kultury Polskiej w Rydze, że Dom Polski w Kaliningradzie.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#WojciechSawicki">Są to wszystko znaczące pozycje. Liczbowo wiele ich nie ma, ale pochłaniają one znaczną część tych pozycji inwestycyjnych. Pozostałe pozycje, które macie tu państwo zapisane są to na ogół niewielkie remonty, niewielkie adaptacje szeregu innych obiektów. Stąd ilościowo jest tego dość sporo, ale poza tymi kilkoma, które przed chwilą wymieniłem, te pozostałe są to rzeczy w wymiarze finansowym na ogół znacznie mniejsze.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#WojciechSawicki">Ponadto, poza wnioskiem „Wspólnoty Polskiej” mamy - też na dużą kwotę, bo osiągają 10 mld starych zł - wniosek z Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie”. Tu w tabeli ujęty skrótowo, szerzej - w materiałach państwu doręczonych, obejmujący zarówno kwestię dofinansowania mediów na Wschodzie (prasa i rozgłośnie radiowe), ponadto - staże, praktyki zawodowe, program biblioteczny i program dotyczący opieki nad katedrami polonistycznymi w uniwersytetach i instytutach pedagogicznych, a także rzecz, której dotąd w zleceniach Fundacji nie było: Szlak Mickiewiczowski, tzn. objęcie patronatem, czy też doprowadzenie do tego, aby takie pojęcie jak Szlak Mickiewiczowski zaistniało.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#WojciechSawicki">W tym wniosku Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie” znajdują się również kolonie dla dzieci polskich na Wschodzie. Jest to pozycja, której nie było w zleceniach w roku 1995 i która - to mogę powiedzieć od razu - będzie budziła dość poważne wątpliwości w Prezydium Senatu, bo taka jest praktyka funkcjonowania w roku 1995. Nie sądzę, by tu Prezydium Senatu zmieniło swoje nastawienie, tzn. nastawienie zmierzające do tego, aby kolonie dla dzieci (tych zwłaszcza najmłodszych), kolonie - nie obozy młodzieżowe, ale kolonie, żeby były finansowane i nadzorowane przez Ministerstwo Edukacji Narodowej.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#WojciechSawicki">Prezydium Senatu stoi na stanowisku, że nie powinno być tej dwutorowości, że część kolonii jest realizowana (zlecona) ze środków, które ma do swej dyspozycji MEN, a część ze środków Kancelarii Senatu. Uważamy, że tu powinien być pewien rozdział dokonany, tak byśmy w Kancelarii Senatu - czy generalnie w Senacie - nie wchodzili w coś, co chyba jednak powinno leżeć w kompetencjach MEN. Sądzę, że możliwość z naszej strony kontroli czy weryfikacji przedsięwzięć kolonijnych jest znacznie słabsza i mniejsza niż ze strony MEN.</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#WojciechSawicki">Ponadto wnioski, które do tej pory napłynęły, to: Fundacja „Pomoc Szkołom Polskim na Wschodzie”, tu również pojawiają się obozy edukacyjne dla dzieci ze Wschodu - nasze stanowisko jest tu podobne jak w przypadku Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie”. Może trochę wyprzedzająco o tym mówię, bo Prezydium Senatu będzie o tym sądziło, ale taka jest praktyka.</u>
          <u xml:id="u-3.16" who="#WojciechSawicki">Dalej - Fundacja „Polonia”: II Konferencja Gospodarcza Polonii” - to w ślad za organizowaną w tym roku w czerwcu przez Fundację „Polonia” I Światową Konferencją Gospodarczą Polonii, która była finansowana w części ze środków Kancelarii Senatu i jest przewidywana kontynuacja tego przedsięwzięcia.</u>
          <u xml:id="u-3.17" who="#WojciechSawicki">Występują do nas również nie tylko - i trzeba o tym pamiętać, brać pod uwagę i w jakiś sposób rozwiązywać - ci, którzy z mocy prawa budżetowego nie mają prawa do takich wystąpień. Tu takim przykładem jest Radio „Znad Wilii”. Mówię o tym, że nie mają prawa, ponieważ my możemy udzielać zleceń na zadania państwowe jednostkom niepaństwowym. Ale podmiotom polskim, czyli stowarzyszeniom, fundacjom, które są jednostkami niepaństwowymi, ale są organizacjami funkcjonującymi w Polsce na mocy prawa polskiego. Radio „Znad Wilii” taką jednostką nie jest. Natomiast przedstawiam w tych materiałach również i ten wniosek. My na ogół w takich sytuacjach rozwiązujemy ten problem - jeżeli Prezydium Senatu uznaje rzecz za zasadną - w ten sposób, że uzgadniamy np. ze Stowarzyszeniem „Wspólnota Polska” albo np. z Fundacją „Pomoc Polakom na Wschodzie”, że stowarzyszenie lub fundacja przejmie ten wniosek. Wtedy faktyczne zlecenie udzielone ze strony Kancelarii Senatu jest zleceniem nie - tak jak tu - Radiu „Znad Wilii”, tylko np. Stowarzyszeniu „Wspólnota Polska” na sfinansowanie takiego to a takiego przedsięwzięcia. A więc pomimo że wnioskodawca jest tu nieuprawnionym wnioskodawcą, ten wniosek również państwu przedstawiam, bo z takimi sytuacjami się spotykamy i musimy je w jakiś sposób rozważyć.</u>
          <u xml:id="u-3.18" who="#WojciechSawicki">Związek Sybiraków zwrócił się z pismem do Prezydium Senatu w sprawie budowy Domu Polskiego w Irkucku. Jak rozumiem, przynajmniej z tekstu przysłanego do Senatu, ten wniosek jest chyba państwu znany, ponieważ Związek Sybiraków sformułował to w dość zaskakujący sposób, przynajmniej jeśli chodzi o Prezydium Senatu. Mianowicie: „Zarząd Główny Związku Sybiraków został wyznaczony przez sejmową Komisję Łączności z Polakami za Granicą do realizacji zadania państwowego przez jednostkę niepaństwową w zakresie budowy Domu Polskiego w Irkucku oraz wspomożenie Polaków - rolników we wsi Wierszyna w drobny sprzęt rolniczy”. Rozumiem, że to było przedmiotem rozważań i prac w Komisji, stąd więc jest tak sformułowane pismo od prezesa Związku Sybiraków. Natomiast jest tak, że to zlecanie zadań państwowych następuje poprzez Prezydium Senatu. To Prezydium Senatu zleca, więc te sformułowania w piśmie Związku Sybiraków nie są do końca szczęśliwe. Niemniej, wniosek jest postawiony i będzie musiał być rozważany pozytywnie bądź negatywnie.</u>
          <u xml:id="u-3.19" who="#WojciechSawicki">Stowarzyszenie Nieświeżan zwraca się do nas z wnioskiem dotyczącym sfinansowania zakupu domu dla oddziału Związku Polaków na Białorusi, oddziału w Nieświeżu. Tam jest wybrany dom; historia jest dość długa i ciągnąca się od dawna; dom miał być sfinansowany przez Polonię brytyjską, ale nie został przez nią sfinansowany. Historia się ciągnie i Związek Nieświeżan, wspierany bardzo aktywnie przez oddział Związku Polaków na Białorusi w Nieświeżu występuje z wnioskiem, aby pieniądze na to przeznaczyć. Ten wniosek także załączamy.</u>
          <u xml:id="u-3.20" who="#WojciechSawicki">Lubelski Klub Polonijny - to jest wniosek dotyczący kontynuacji wydawania „Forum Polonijnego”, dwumiesięcznika, który ukazuje się od początku tego roku i który - sądzę - jest państwu znany. To „Forum Polonijne” jest w znaczącym stopniu przynajmniej w roku 1995 dotowane ze środków pochodzących z Kancelarii Senatu.</u>
          <u xml:id="u-3.21" who="#WojciechSawicki">Wniosek przedstawiony przez Lubelski Klub Polonijny zmierza do kontynuowania tego dofinansowania; zmierza również do tego, aby rozszerzyć zlecenia dane Lubelskiemu Klubowi Polonijnemu o wydanie „Almanachu Forum Polonijnego” - rocznika, w ślad za takim rocznikiem wydawanym kiedyś przez „Wspólnotę Polską”, którego wydawanie zostało zawieszone. Lubelski Klub Polonijny występuje z inicjatywą, by taki „Almanach” wydawać.</u>
          <u xml:id="u-3.22" who="#WojciechSawicki">W rozmowie z przewodniczącym Lubelskiego Klubu Polonijnego zwróciłem uwagę, że dofinansowanie nie może być tą stałą, żelazną pozycją przy planowaniu dalszego wydawania pisma, że procentowy udział dotacji budżetowej na wydawanie pisma powinien być malejący, a nie rosnący, że powinna być otworzona perspektywa finansowa taka, by dofinansowanie malało, a nie utrzymywało się na tym samym poziomie, a nawet rosło. W tym zakresie mamy otrzymać w najbliższym okresie plan finansowy dalszego funkcjonowania tego pisma, żeby ten warunek zmniejszania dotacji był uwzględniony.</u>
          <u xml:id="u-3.23" who="#WojciechSawicki">Polski Uniwersytet na Obczyźnie, Zakład Biografistyki Polonijnej zwraca się z prośbą o dofinansowanie wydania I tomu „Słownika Biograficznego Polonii Świata”. Rzecz jest może warta rozważenia, chociaż w wymiarze finansowym jest znacząca, ale do zastanowienia się czy warto taką inicjatywę finansować, czy nie.</u>
          <u xml:id="u-3.24" who="#WojciechSawicki">Wreszcie - nasz nowy kontrahent, bo pojawił się dopiero w tym roku, to Stowarzyszenie im. Eugeniusza Kwiatkowskiego, które wystąpiło z bardzo ambitnym wnioskiem. Myślę, że trochę przekraczającym możliwości tego stowarzyszenia w tej chwili. Wniosek opiewa wiele zleceń zamykających się łączną kwotą 5 mld starych zł. Przedstawiam to państwu w taki sposób, w jaki przesłane zostało do Kancelarii Senatu.</u>
          <u xml:id="u-3.25" who="#WojciechSawicki">Przygotowując ten projekt budżetu, jeżeli chodzi o jego wymiar finansowy - te 177 mld starych zł - to przygotowanie miało miejsce w lipcu-sierpniu br. Myśmy wtedy określali kwotę potrzeb na rok 1996, oczywiście, nie mając wtedy znakomitej większości tych wniosków, które w tej chwili państwu przedstawiam. A - jak mówię - na dzień dzisiejszy jest ich jeszcze więcej. Mam tu jeszcze dwa czy trzy następne.</u>
          <u xml:id="u-3.26" who="#WojciechSawicki">Zakładając tę kwotę 177 mld zł przyjęliśmy takie założenia. Poprosiliśmy te dwie wiodące organizacje, jeżeli chodzi o naszych zleceniobiorców (Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” i Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie”), o przedstawienie propozycji na rok 1996. Te propozycje napłynęły w połowie roku, na przełomie czerwca i lipca. W takim wymiarze finansowym, w jakim zostały nam przedstawione, zostały do projektu włączone.</u>
          <u xml:id="u-3.27" who="#WojciechSawicki">Ponadto jeszcze założyliśmy dodatkową kwotę 16 mld starych zł na inne dodatkowe zlecenia. Dało nam to łącznie kwotę stu siedemdziesięciu kilku miliardów złotych. Oczywiście, nie jest tak, że ten sposób konstruowania budżetu przesądza w tej chwili, że „Wspólnota Polska” otrzyma zlecenia na taką kwotę o jaką wystąpiła w połowie tego roku, że otrzyma również Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie”, kwotę o jaką wystąpiła, a wszystkie pozostałe podmioty, które do nas wystąpiły, podzielą się tą kwotą 16 mld zł. Nie, podejście takie być nie powinno. My występujemy o tę kwotę 177 mld zł, natomiast kwestie jej podziału na poszczególne podmioty, to jest kwestia w jakiś sposób wtórna, bo o wszystkich tych wnioskach - przy dyskusji - należy pamiętać. Stąd nie jest tak, że tu cokolwiek jest zapisane na pewno, że musi być w tym wymiarze finansowym wniosek, który został złożony, uwzględniony.</u>
          <u xml:id="u-3.28" who="#WojciechSawicki">Panie przewodniczący, jeśli chodzi o wprowadzenie, to tyle z mojej strony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WitMajewski">Dziękuję bardzo. Proponuję, by do części wydatków rządowych - tak jak je widzi Międzyresortowa Komisja ds. Polonii i Polaków za Granicą - dokonał wprowadzenia pan minister Dobrzański. Rozumiem, że resorty: Ministerstwo Edukacji Narodowej, Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Ministerstwo Kultury i Sztuki szczegółowo przedstawią nam swoje projekty, ale proszę pana ministra o przedstawienie ogólnego stanowiska rządu w tej części.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#StanisławDobrzański">Rząd przedłożył swoje propozycje. My zdajemy sobie sprawę, że one nie mogą zadowalać ani nas, ani także nazwijmy to „podopiecznych”, którzy oczekują pomocy. Niemniej jednak, wynika to oczywiście z takiej sytuacji jaka jest budżetu, a także z innych czynników, o których powiem nieco później.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#StanisławDobrzański">Rząd finansuje głównie poprzez resorty: Ministerstwo Edukacji Narodowej, które ma najwięcej środków (sytuacja tu mocno się nie zmieni; drugim potentatem jest Ministerstwo Kultury i Sztuki ) potentatem jest może zbyt mocno powiedziane, ale „duchowo” jest ono bardzo silne; wreszcie - Ministerstwo Spraw Zagranicznych, które zawsze środków ma nie za dużo, ale poprzez te środki, które mają (głównie są to środki w dyspozycji konsulatów) wspierają działania Polonii.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#StanisławDobrzański">Często ta działalność finansowa nie jest tak istotna, jak działalność organizatorska konsulów i pracowników konsulatów. Wiemy doskonale, że kiedy konsul jest rzeczywiście zaangażowany w sprawy polonijne, to nawet bez środków dokonuje bardzo interesujących przedsięwzięć, godnych wielkiego uznania.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#StanisławDobrzański">Jeśli chodzi o Urząd Rady Ministrów (bo tu wypada mi nieco szczegółowiej o tym powiedzieć), to URM nigdy nie miał wyodrębnionych pozycji na cele polonijne. Niemniej jednak środki na rzecz Polonii przeznaczał. Są to środki przeznaczone głównie na funkcjonowanie Międzyresortowej Komisji ds. Polonii. Funkcjonowanie tej Komisji w całości pokrywa Urząd Rady Ministrów. URM pokrywa również wszystkie koszty związane z utrzymaniem 5 etatów pracowników, którzy zajmują się obsługą Komisji, a także koordynacją wszystkich spraw w ramach rządu związanych z funkcjonowaniem tej problematyki.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#StanisławDobrzański">Chcę powiedzieć, że jest planowany na przyszły rok wzrost zatrudnienia w tej „działce” o 2 lub 2,5 etatu. Wiąże się to z następną inicjatywą, która została już przez Radę Ministrów zatwierdzona, a mianowicie - z repatriacją. My tę repatriację rozpoczniemy w przyszłym roku będzie to repatriacja prowadzona w niewielkim zakresie - w takim, by sprawdzić nasze możliwości organizatorskie i by sprostać możliwościom budżetowym. Z tym więc związany jest wzrost zatrudnienia w URM. Pokryjemy wszystkie prace organizatorskie, ale tylko te wewnętrzne. Natomiast nie będzie mógł przeznaczać środków na samą repatriację w ramach tych środków, jakie Urząd Rady Ministrów zarezerwował. Oczywiście, Urząd Rady Ministrów pokryje wszystkie koszty związane z delegacjami, wyjazdami tychże pracowników i ich pracą organizatorską.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#StanisławDobrzański">Urząd Rady Ministrów pomaga też Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie” przez sam fakt, że udostępnia lokal i nie bierze za to pieniędzy, a także wspomaga tę fundację w inny sposób.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#StanisławDobrzański">To są w zasadzie wszystkie środki, jakie Urząd Rady Ministrów przeznaczy na sprawy polonijne.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#StanisławDobrzański">Chcę jeszcze powiedzieć o szerszym aspekcie. Mamy w tej chwili taką niezdrową sytuację, którą zapewne wszyscy odczuwamy, ci, którzy zajmują się sprawami polonijnymi, a mianowicie: dostrzegamy coraz bardziej rosnącą dysproporcję, jeśli chodzi o finansowanie mniejszości polskiej w krajach ościennych, a troską jaką my obdarzamy mniejszości zamieszkujące w Polsce. To w sposób wyraźny dociera zapewne do nas wszystkich. W związku z tym, rząd robi wszystko i nakłania wszelkich sojuszników, będziemy o to prosili posłów i senatorów, aby środkami dyplomatycznymi, naciskami politycznymi powodować, aby nasi sąsiedzi podobnie jak my, z podobną choćby troską - nie mówię większą, choć niektóre z tych krajów stać, by z większą troską traktować Polaków - odnosili się właśnie do mniejszości polskiej. Głównie mam tu na myśli Niemcy i całą „ścianę wschodnią”. Stoimy bowiem przed dość nieciekawą sytuacją - i ja to tłumaczyłem na Komisji Międzyresortowej, która zajmuje się problematyką mniejszościową - niechcący sami możemy powodować, poprzez takie właśnie nierównomierne finansowanie tych mniejszości, pewne fobie, które są nam niepotrzebne. Jak wiecie, wśród tych nacisków, które docierają do nas właśnie choćby ze Wschodu, ale także i z Niemiec, słychać: „wy dajecie tutaj mniejszości białoruskiej, litewskiej, ukraińskiej, niemieckiej, a my nie mamy stamtąd żadnej pomocy”.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#StanisławDobrzański">Przy omawianiu kwestii finansowych chciałbym wszystkim państwu zwrócić na to uwagę, żeby niekoniecznie na budżet państwa polskiego liczyć, ale również próbować - jak mówię - środkami dyplomatycznymi i politycznymi naciskać naszych sąsiadów, by wywiązywali się ze swoich zobowiązań międzynarodowych w tym względzie.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#StanisławDobrzański">Chcę jeszcze na jedną rzecz zwrócić uwagę. Wydaje mi się, że dochodzimy do sytuacji takiej, że w niedługim czasie, być może już w tym budżecie powinniśmy bardziej akcentować sprawę pomocy Polakom na Zachodzie. Polacy na Zachodzie z dość dużym zrozumieniem odnosili się do tego, że my tu decydujemy się kierować prawie wszystkie środki na Wschód. To było dla nich zrozumiałe.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#StanisławDobrzański">Niemniej jednak, a myślę, że i państwo podzielicie mój pogląd, coraz częściej dostrzegamy w rozmowach z naszymi rodakami żyjącymi na Zachodzie, że my ich po prostu nie dostrzegamy, że oni żyją przecież w coraz gorszych warunkach. Na przykład Polonia niemiecka stoi faktycznie przed dylematem: albo zrezygnować z tego majątku, który kiedyś zgromadziła, albo utrzymywać te przeciekające dachy i nie robić tam nic, bo nie ma za co tej działalności prowadzić. To kładzie na nas dodatkowy obowiązek, dosyć trudny do realizacji.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#StanisławDobrzański">Wracam tu do swego pierwszego wniosku i prośby, byśmy stworzyli pewien front nacisku na sąsiadów, by oni także „potrząsnęli” kasą, bowiem Niemcy chętnie finansują mniejszość w Polsce, natomiast absolutnie nie dostrzegają potrzeby finansowania Polonii w Niemczech i jakby nie dostrzegają tego traktatu, który podpisaliśmy, a który mówi o równomiernym traktowaniu.</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#StanisławDobrzański">To tyle, jeśli chodzi o budżet. Proszę o zwolnienie mnie z dalszej obecności, bowiem wkrótce rozpoczyna się posiedzenie Rady Ministrów, na którym jestem referentem dwóch punktów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WitMajewski">Przed pana wyjściem jeszcze jedno krótkie pytanie. Czy Międzyresortowa Komisja analizowała poziom wydatków na Polonię na rok 1996 i czy ma jakieś stanowisko zbiorcze?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#StanisławDobrzański">Nie. Ze względu na dosyć pilnie realizowane w ostatniej fazie prace nad budżetem nie było takiej możliwości, aby całość przed decyzją rządową ocenić. Natomiast po decyzji rządowej - sami państwo rozumiecie - już nie było sensu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WitMajewski">Dalej w kolejności dysponentów, jeżeli chodzi o środki budżetowe, może zabierze głos przedstawiciel resortu edukacji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#CzesławDąbrowski">Chciałem w imieniu kierownictwa Ministerstwa Edukacji Narodowej przedstawić planowane wydatki w zakresie współpracy z Polonią zagraniczną na rok 1996.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#CzesławDąbrowski">Wydatki te obejmują siedem podstawowych działów działalności. Pozwolę sobie krótko, dla przypomnienia, przytoczyć podstawowe zakresy działalności dotyczące i związane z naszą współpracą z Polonią zagraniczną i planowane w budżecie państwa na tę działalność środki.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#CzesławDąbrowski">Otóż, jedną z podstawowych pozycji jest organizowanie wakacyjnego wypoczynku dzieci i młodzieży, we współpracy z różnymi organizacjami społecznymi. Na ten cel planowana jest w budżecie MEN kwota w wysokości 4,5 mln zł. Dla przypomnienia podam, że w roku bieżącym przewidujemy, iż wydatki na ten cel obejmą łącznie 4.025 mln zł. Wspomnę także, że głównie zadanie to realizowane jest we współpracy ze Stowarzyszeniem „Wspólnota Polska”, które praktycznie realizuje zadania obejmujące całość tych planowanych wydatków. Tu przy okazji proszę pozwolić mi na pewne sprostowanie. Tę kwotę, którą wymieniłem 4,5 mln zł dotyczyła wydatków, które realizowane są przez „Wspólnotę Polską”, natomiast inne stowarzyszenia także uczestniczą w realizacji tego zadania i tu planowana jest kwota w wysokości 250 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#CzesławDąbrowski">Drugą, ważną pozycją jest organizowanie wakacyjnych kursów językowo-metodycznych dla studentów. W tym dziale planujemy na rok 1996 kwotę 148 tys. zł. W roku bieżącym przewidujemy, że wykonanie tego zadania obejmie kwotę 124 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#CzesławDąbrowski">Na wyposażenie szkół polonijnych na Wschodzie w podręczniki i pomoce szkolne przewiduje się przeznaczenie 1 mln zł. W tym roku, na ten cel planujemy wydanie 800 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#CzesławDąbrowski">Na doskonalenie zawodowe nauczycieli szkół polonijnych, tu chodzi o kursy organizowane w Polsce, przewidujemy 485 tys. zł. W tej pozycji założony jest największy wzrost wydatków, bo aż o 94 proc. w stosunku do wydatków planowanych na rok bieżący. Myślę, iż nie muszę tu merytorycznie uzasadniać, jakie znaczenie ma ten rodzaj działalności i dlatego tak duży jest przewidziany wzrost wydatków.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#CzesławDąbrowski">Na kształcenie nauczycieli w kolegiach nauczycielskich przewidujemy 492 tys. zł na dydaktykę i 815 tys. zł na pomoc stypendialną, wyżywienie, zakwaterowanie dla młodzieży uczestniczącej w tych zajęciach.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#CzesławDąbrowski">Na pomoc stypendialną oraz wydatków związanych z wyżywieniem i zakwaterowaniem studentów, stypendystów rządu polskiego przewidujemy kwotę 12 mln zł (na rok bieżący zaplanowana jest kwota 9,5 mln zł i zakładamy, że będzie ona wykorzystana w pełni).</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#CzesławDąbrowski">Wreszcie, na dofinansowanie lektoratów języka polskiego w szkołach wyższych za granicą planujemy kwotę 770 tys. zł. W roku bieżącym kwota ta wynosiła 633 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#CzesławDąbrowski">Łącznie na wydatki związane ze współpracą z Polonią zagraniczną w budżecie MEN na rok 1996 planowana jest kwota 20 mln 460 tys. zł, co stanowi wzrost wydatków w stosunku do planu roku 1995 o 23,1 proc.</u>
          <u xml:id="u-9.10" who="#CzesławDąbrowski">Chciałbym także, szanowni państwo, podkreślić, iż ten wzrost, biorąc pod uwagę inflację, nie jest tym wskaźnikiem, który tu podałem. On jest realnym wzrostem w wymiarze zaledwie kilku procent. Generalnie rzecz biorąc jest to wzrost proporcjonalny do całości nakładów na edukację narodową.</u>
          <u xml:id="u-9.11" who="#CzesławDąbrowski">Rok bieżący, czy rok przyszły, dla edukacji czy dla oświaty w szczególności będzie bardzo rokiem trudnym z następujących względów. Po pierwsze, jak państwo wszyscy wiecie, szkoły podstawowe przekazywane są w gestie gmin, a w ślad za tym wydzielona jest z budżetu edukacji narodowej odpowiednia kwota i przekazywana już bezpośrednio przez ministra finansów gminom. Jest to kwota bardzo znacząca, bo wynosząca ponad 6 mld 700 tys. zł, a zatem ta część, która pozostaje w ministerstwie, czy - precyzyjniej mówiąc - do obsługi tych placówek, które pozostają w gestii resortu edukacji narodowej i które są finansowane przez ministerstwo, wynosić będzie 4 mld 300 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-9.12" who="#CzesławDąbrowski">Jeśli brać pod uwagę, że te wydatki na kolonie zależne są od tej wielkości, która pozostaje w Ministerstwie Edukacji Narodowej, to wysiłek w tym zakresie jest szczególnie duży i zrealizowanie tego zadania jest niezwykle trudnym zadaniem. Do tego trzeba dodać, że ta kwota 4 mld 300 mln zł najprawdopodobniej będzie pomniejszona o jedną trzecią w związku z planowanym przekazaniem części placówek oświatowych w gestie gmin lub miast.</u>
          <u xml:id="u-9.13" who="#CzesławDąbrowski">W ślad za tym w gestie wojewodów przekazane będą odpowiednie środki. A zatem, w bezpośrednim zarządzie ministerstwa będzie stosunkowo niewielka kwota i jeśli odnieść te pozycje, o których tu przed chwilą mówiłem, dotyczące współpracy z Polonią zagraniczną, to one siłą rzeczy pochodzą z tego źródła, z tej pozycji. Stąd będzie to w roku przyszłym niezwykle trudne zadanie, ale takie wielkości zostały zaplanowane i bynajmniej nie sugerują, że one powinny być z tego tytułu ograniczone. Pragnę tylko po prostu podkreślić uwarunkowania w jakich ten plan był kształtowany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WitMajewski">Proszę teraz o zabranie głosu przedstawiciela Ministerstwa Kultury i Sztuki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#ZdzisławPodkański">Panowie ministrowie przedstawili szeroko realizację zadań, łącznie z poszczególnymi elementami programu. Dlatego ja ograniczę się tylko do kilku podstawowych stwierdzeń.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#ZdzisławPodkański">Po pierwsze, Ministerstwo Kultury i Sztuki uznaje i stosuje ideę zachowania jedności kultury polskiej niezależnie od miejsca jej tworzenia. Stąd bierze się duże zainteresowanie sprawami Polonii i Polaków poza granicami kraju, ich działalnością kulturalną, oświatową i nie tylko.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#ZdzisławPodkański">Po drugie, zadania, które realizujemy są zgodne w celach i priorytetach polityki rządu wobec Polonii, emigracji i Polaków za granicą.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#ZdzisławPodkański">Po trzecie, stosujemy tu zasadę troski o wszystkich Polaków i wszystkie środowiska polonijne, lecz szczególną uwagę zwracamy na Polaków znajdujących się na Wschodzie. Po prostu oni właśnie znajdują się w najtrudniejszej sytuacji zarówno materialnej, jak i co do możliwości rozwiązywania szeregu innych problemów, w których my akurat możemy świadczyć pomoc.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#ZdzisławPodkański">Po czwarte, pomoc ta uzależniona jest od środków, którymi dysponuje Ministerstwo Kultury i Sztuki. W 1995 r. przeznaczyliśmy 356 tys. zł, żeby w jakiś sposób porównać, kwota wynosi w granicach 12–13 proc. środków, które w ramach Departamentu Współpracy z Zagranicą przeznaczamy na współpracę kulturalną.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#ZdzisławPodkański">W 1996 r. kwota ta będzie się kształtowała w granicach 560–580 tys. zł. Dziś nie jestem w stanie dokładnie podać, ponieważ wszyscy jesteśmy na etapie oczekiwania na decyzje poszczególnych Komisji Sejmu RP co do ostatecznego uchwalenia budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#ZdzisławPodkański">Po piąte, w materiale podajemy zarówno formy kontaktów, jak i konkretne zadania, zrealizowane dotychczas, jak i planowane na 1996 r. Materiał został państwu przesłany, więc czuję się w tym momencie zwolniony z pełnego referowania. Wraz ze mną jest pan dyr. Krzysztof Cwetsch; jeśli więc będą pytania, jesteśmy do państwa dyspozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#WitMajewski">Dziękuję panie ministrze. Kto zabierze głos w imieniu ministra spraw zagranicznych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#KrzysztofJakubowski">Są ze mną panowie: dyr. Zygmunt Fabiański z Departamentu Finansów i Budżetu oraz naczelnik Wydziału Polonii w Departamencie Konsularnym i Wychodźstwa, pan Stanisław Cygnarowski.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#KrzysztofJakubowski">Przekazaliśmy informację dla Komisji, w której zawarliśmy zasadnicze wątki i liczby, wielkości dotyczące kształtowania naszego budżetu na rok przyszły, dlatego - wzorem przedmówcy - ograniczę się do kilku uwag. Tym bardziej, że - jak wynika z porównania wielkości, o których będę tu mówił - w stosunku do moich przedmówców rzeczywiście i czas prezentacji powinien stać w jakiejś proporcji.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#KrzysztofJakubowski">Jak już część pań i panów wie, planujemy w budżecie przyszłorocznym na działalność stricte polonijną (dlaczego używam tego słowa - za chwilę powiem) wydatkowanie 1 mln 800 tys. zł. Stanowi to wzrost w stosunku do 1995 r. o 19,8 proc., czyli mniej więcej o planowany w 1996 r. procent wzrostu cen towarów i usług. Nie oznacza to jednak w naszym przypadku ściśle wydatków realnych na tym samym poziomie, dlatego że praktycznie cała kwota przeznaczana na działalność polonijną jest wydatkowana za granicą.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#KrzysztofJakubowski">W związku z powyższym, do uwzględniania czynnika inflacyjnego w kraju musimy uwzględniać kształtowanie się inflacji w poszczególnych państwach, w których te środki są wydatkowane. I ono w tej chwili jest nie do przewidzenia, nawet jeśli odnosimy wydatkowanie tych środków do walut stabilnych, takich jak dolar amerykański czy mnie więcej stabilnych. Fluktuacja jednak może się zmieniać i te wahania kursu waluty nawet najsilniejszej mogą istotnie wpłynąć na wielkość środków przeznaczonych na działalność polonijną w poszczególnych państwach.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#KrzysztofJakubowski">Zakładamy jednak, że mniej więcej utrzymamy wydatki na działalność polonijną na porównywalnym poziomie z rokiem obecnym. Trzeba jednak brać pod uwagę, że zakres naszej działalności zmienia się, zwiększa z roku na rok, a jest to związane z rozszerzeniem działalności dyplomatycznej oraz zmianą charakteru obecności polskiej na szeregu terytoriów, chociażby na terytorium byłych republik byłego Związku Radzieckiego.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#KrzysztofJakubowski">Otwieranie nowych placówek, czy to stricte konsularnych, czy też ambasad, w których są wydziały konsularne, powoduje, że my obejmujemy coraz to szerszym zakresem coraz większą liczbę podmiotów naszego zainteresowania. A więc, ilość środków, które mamy i ich wydatkowanie musi być rozdysponowana teoretycznie - a i praktycznie tak to wygląda - na znacznie większą ilość recypientów. Możliwości oddziaływania więc na każdego z nich relatywnie się zmniejszają.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#KrzysztofJakubowski">Zamierzamy przeznaczyć - jak przedstawiliśmy w materiale - te pieniądze na cztery tradycyjne kierunki działalności, a mianowicie: na kolonie, obozy, na szkolnictwo, kulturę i sztukę oraz opiekę konsularną, która w naszej działalności odgrywa szczególną rolę. Proporcja podziału sumy, o której mówimy, na te cztery działy w roku przyszłym będzie mniej więcej taka sama, jak w roku bieżącym. Tu się niewiele zmieni.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#KrzysztofJakubowski">Chciałbym powiedzieć, że staraliśmy się przekazać w materiale dla Komisji, pokazać szerszy kontekst działalności i nałożyć jakby nasze zadania polonijne na całość zadań resortu. Jeśli wziąć pod uwagę jak niewielki procent wydatków MSZ stanowi działalność polonijna, tj. tylko 0,5 proc., nie wynika jednak z tego, że nie przykładamy czy nie staramy się przykładać wystarczająco dużego znaczenia do działalności polonijnej. Wręcz - odwrotnie. Jak najbardziej pozostaje ta działalność w centrum zainteresowania ministerstwa, a zapewnienie społecznościom polonijnym właściwego, zgodnego z prawem międzynarodowym, standardami międzynarodowymi traktowania oraz umacniania ich łączności z krajem zostaje, jak to wielokrotnie było podkreślane, jednym z głównych priorytetów działalności ministerstwa.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#KrzysztofJakubowski">Pokazujemy to na szerszym tle po to, aby wykazać jaka jest skala możliwości naszego działania. Musimy stwierdzić - bez satysfakcji - że nie jest ona wielka. Oczywiście, należy się zgodzić z tym, co powiedział tutaj pan minister Dobrzański, że specyfika działalności polonijnej naszej za granicą jest o tyle istotna, iż należy ją traktować jako część działalności konsularnej. I tak jest. Nie można odmówić racji czy stwierdzenia, iż tam, gdzie konsul jest aktywny, działa dobrze, potrafi zrobić bardzo wiele nie angażując nawet wielkich środków. Jest to prawda, ale granice możliwości tego działania są też, bo bez angażowania środków, mimo optymizmu, jaki temu działaniu mógłby towarzyszyć, wiele zrobić się nie da.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#KrzysztofJakubowski">Chciałbym również podkreślić, że ta skuteczność angażowania naszych środków na rzecz Polonii będzie o tyle większa, o ile obejmowany nią będzie (działalnością polonijną) coraz to większy obszar naszego działania. To znaczy tam, gdzie mamy konsulat czy wydział konsularny ambasady, tam właśnie może następować jakby zwielokrotnienie skuteczności zaangażowania środków na rzecz Polonii poprzez normalną, codzienną działalność konsulatu bądź ambasady.</u>
          <u xml:id="u-13.10" who="#KrzysztofJakubowski">Chcielibyśmy, aby obszar ten był zwiększany jak najbardziej i mamy nadzieję, że jeśli tylko pozwolą w przyszłości środki budżetowe, kiedy uda nam się otworzyć placówki, o których piszemy również w materiale, które wymieniamy jako priorytetowe z naszego punktu widzenia, tam będzie można również dotrzeć w codzienny sposób do skupisk naszych rodaków i te środki na działalność polonijną zwielokrotnić lub wzmocnić przez codzienną realizację zadań ambasady czy konsulatu.</u>
          <u xml:id="u-13.11" who="#KrzysztofJakubowski">Myślę, panie przewodniczący, że są to główne uwagi, które chciałbym dodać do materiału, który Komisji przedstawiliśmy. Oczywiście, jesteśmy gotowi udzielić odpowiedzi na wszelkie pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WitMajewski">Dziękuję. Mam teraz taką propozycję. Ponieważ jesteśmy ograniczeni czasem - musimy naszą opinię przedstawić w dniu jutrzejszym Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich do budżetu w części dotyczącej wydatków Kancelarii Senatu - a jeśli chodzi o pozostałe wydatki rządowe, resortów, to my mamy tutaj inne zobowiązania. Mamy dwie możliwości:</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#WitMajewski">Po pierwsze, każdy z nas, z państwa, jest oprócz naszej jeszcze w innych komisjach branżowych, więc każdy z państwa będzie miał okazję bronić tych pozycji na posiedzeniach tych komisji, tam, gdzie ministrowie branżowi będą swe propozycje uzasadniali i ewentualnie postulować pewne wzrosty, gdyby to się okazało możliwe, przy okazji redukcji innych, np. wydatków tych resortów.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#WitMajewski">W związku z tym proszę o skierowanie tego typu pytań pod adresem resortów rządowych, aby ułatwiały państwu stanowisko w komisjach branżowych, czy ewentualnie zarezerwowanie tych pytań na komisję branżową.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#WitMajewski">Natomiast wydatkami budżetowymi w części dotyczącej Kancelarii Senatu musimy zająć się odrębnie i nad tym bardzo dokładnie zastanowić się, ponieważ jutro czeka nas obrona tych pozycji i nie będzie to zadanie proste. Mamy tu bowiem większy wzrost niż inflacja. Każdy taki przypadek jest przez komisję zainteresowaną budżetem szczegółowo analizowany i tu musimy mieć pewne dokładniejsze rozeznanie i dokładniejszą argumentację.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#WitMajewski">Pytam więc - czy są pytania do resortów? Do tej części będziemy wracali w ciągu roku. Chyba że ktoś z kolegów chce coś więcej wiedzieć pod adresem komisji resortowej. Te wydatki są w resortach na takim samym poziomie jak w pozostałych. Mam na myśli przyrosty.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#WitMajewski">Czy są więc pytania do tej części rządowej? Jeśli nie, to bardzo proszę panie i panów posłów, by w tej części, gdzie będą uczestnikami prac nad budżetami poszczególnych resortów, w stosunku do tych resortów: edukacji narodowej, spraw zagranicznych, kultury i sztuki, nie pozwolili „wyciąć” wydatków polonijnych, a w miarę możliwości zagwarantowali pewien wzrost, jeżeli to będzie w toku dyskusji możliwe.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#WitMajewski">Teraz przejdźmy dokładniej do części senackiej. Wysłuchaliśmy więc głównego odbiorcy tych środków, zgodnie z propozycją Senatu, czyli pana prezesa Stelmachowskiego. Pozycja „Wspólnoty Polskiej” w wydatkach Senatu to jest osiemdziesiąt kilka procent. Proszę o wprowadzenie, a potem przystąpimy do pytań i odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejStelmachowski">Chciałbym powiedzieć, że przez ostatnie 2 lata była z lekka zwichnięta proporcja. Bo my mamy - tak jak wspomniał pan minister Sawicki - „działkę” inwestycji zleconych i działalności programowej. Otóż, w zeszłym roku np. wzrost na działalność programową wynosił tylko 8 proc., co oznaczało grubo poniżej stopy inflacji. Wobec tego planowany wzrost w działalności programowej o blisko 40 proc. jest próbą wyrównania realnej wartości działalności programowej do poziomu sprzeda 2 lat.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#AndrzejStelmachowski">Natomiast w dziedzinie inwestycji jest to wzrost o oficjalnie przewidywaną stopę inflacji.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#AndrzejStelmachowski">Chcę bardzo prosić o utrzymanie zwłaszcza kwot na inwestycje, bo niezależnie od tego co mówił pan minister Sawicki, chcielibyśmy zrealizować miniofensywę oświatową na Ukrainie. Dlaczego? Ukraina była w naszych działaniach, zwłaszcza inwestycyjnych, nieco zaniedbana. Pojawiła się pewna nowa możliwość. Mianowicie, dnia 26 października br. po raz pierwszy udało się podpisać z władzami ukraińskimi umowę na budowę szkoły polskiej w Strzelczyskach, tj. obwód lwowski.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#AndrzejStelmachowski">Chcielibyśmy „iść za ciosem” i budować kilka następnych szkół, mianowicie : w Żytomierzu, Kamieniu Podolskim, Gródku Podolskim i - tu jeszcze ta szkoła nie jest wymieniona, ale chciałbym chociażby w drodze pewnych przesunięć, mieć jeszcze - Dowbyszew. Dowbyszew do niedawna nazywał się Marchlewsk i to jest centrum dawnego obwodu autonomicznego polskiego. W Dowbyszewie 70 proc. ludności stanowią Polacy, tj. największe centrum narodowościowe i oni wystąpili o szkołę polską.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#AndrzejStelmachowski">Myślę, że taki „atak” szkolny byłby bardzo wskazany, chociaż - muszę też powiedzieć, że - mamy dylematy. Takim dylematem jest Kamieniec Podolski. Jest możliwość dobudowania skrzydła do istniejącej szkoły ukraińskiej, co byłoby stosunkowo tanie, i jest propozycja władz ukraińskich, aby na te cele przeznaczyć dawne koszary wojsk koronnych dawnej I Rzeczypospolitej.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#AndrzejStelmachowski">Jest to pierwsza propozycja zabytku świeckiego, który oni byliby skłonni oddać na cele polskie. Tylko, że wszyscy państwo wiedzą, odbudowa czy remont kapitalny zabytku to jest strasznie droga inwestycja. I tu właśnie jest wahanie, bo trochę szkoda odpuścić tę propozycję, a z drugiej strony musimy też dbać o stronę budżetową.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#AndrzejStelmachowski">Wydaje się, że te propozycje mają swoje głębokie uzasadnienie. Jeśli chodzi o działalność programową, to chcielibyśmy - jak wspomniał minister Dobrzański - zrobić nieco większy przechył ku Zachodowi. Tu chciałbym powiedzieć, że na pierwszym miejscu stoją Niemcy. Jeśli jestem dobrze poinformowany, to w projekcie budżetu RFN na rok przyszły, na pomoc dla mniejszości niemieckiej tylko w Polsce, przewiduje się 26 mln marek, czyli parokrotnie więcej niż wszystkie resorty i Kancelaria Senatu na całą Polonię. Plus 300 tys. marek na organizacje polonijne wewnątrz Niemiec. Proszę więc zwrócić uwagę na te proporcje. Mało tego - w tym roku nasze Ministerstwo Kultury i Sztuki dało na prasę niemieckojęzyczną w Polsce ponad 1 mld zł, a oni nie dali ani jednej marki. Akurat tak się składa, że jest tyle samo niemieckojęzycznych czasopism w Polsce (8), co polskojęzycznych w Niemczech. I znów - proszę zauważyć proporcje: my dajemy ponad 1 mld zł, a oni zero.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#AndrzejStelmachowski">Jeśli mowa o nacisku, trzeba powiedzieć: tak. Myślę, że należy to do naszej roli, nawet gdyby trzeba było zrobić „tumulcik”, jak mówił pan Zagłoba. Niezależnie od tego myśmy się nadmiernie nastawiali, aby tam jakoś zaktywizować środowiska polonijne, które np. dotacji na ten rok nie wykorzystały. Ale to dlatego, że Niemcy obwarowali warunkiem: musicie dać zgodny, wspólny program. A znacie państwo naszych rodaków i w kraju, i za granicą, nijak się nie mogli dopracować wspólnego frontu.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#AndrzejStelmachowski">Tak więc niezależnie od tych działań, żeby ich jakoś do siebie skierować, wydaje się, że jakieś pieniądze trzeba będzie wydatkować. My trochę dawaliśmy, ale trzeba będzie dać dużo więcej, żeby jakoś te proporcje wyprostować.</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#AndrzejStelmachowski">Niezależnie od tego, jawi się tu Brazylia jako kraj, gdzie po 1989 r. odmroziła się trochę atmosfera, jeśli chodzi o mniejszości narodowe. Wydaje się, że tam też trzeba będzie trochę „grosza” dać. Tam będzie wielki kongres organizacji polskich Ameryki Łacińskiej.</u>
          <u xml:id="u-15.10" who="#AndrzejStelmachowski">Z mojej strony chcę jeszcze powiedzieć jedno. Miałbym wielką prośbę, aby tę senacką propozycję budżetu na przyszły rok utrzymać... Choćby dlatego, że - proszę zwrócić uwagę - jeśli chodzi o MSZ i MEN sytuacja nie jest najlepsza. Widać z tych materiałów, że w MEN przewidywany wzrost środków na działalność polonijną jest mniejszy niż stopa inflacji. My np. organizujemy kolonie letnie dla dzieci polonijnych ciągle za te same pieniądze. Dobrze, że czyni się wysiłek społeczny uzupełniający, że przyjeżdża ta sama ilość dzieci, ale to są od 2 lat wciąż takie same nakłady finansowe - 40 mld zł. To jest więc w wartościach realnych spadek.</u>
          <u xml:id="u-15.11" who="#AndrzejStelmachowski">Prosiłbym także, aby niektóre pozycje MEN, np. na lektoraty polskie w szkołach wyższych dać zdecydowanie więcej. Mamy mnóstwo propozycji zachodnich z uniwersytetów o zainstalowanie lektoratów polskich i - niestety - jest to trudne do wykonania. A szkoda przecież marnować takich okazji.</u>
          <u xml:id="u-15.12" who="#AndrzejStelmachowski">Tak więc, przy tych brakach, mam wielką prośbę, aby te propozycje Senatu utrzymać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WitMajewski">W budżecie Kancelarii Senatu jest jeszcze wymieniona Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie”. Proszę pana prezesa o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejKrawczyk">W naszym przypadku informacja, że nasz wniosek wzrósł o 100 proc. w porównaniu z rokiem 1995, jest o tyle myląca, czy też bez znaczenia, że nasza Fundacja zaczęła działać dopiero wtedy, kiedy się pojawiły możliwości działania na Wschodzie, we wrześniu 1993 r.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#AndrzejKrawczyk">Rok 1995 był rokiem, kiedy po raz pierwszy występowaliśmy o podjęcie się zadań zleconych przez Kancelarię Senatu. Stąd był to niejako okres rozruchu, rozbiegu naszej działalności. W tym roku zrealizowaliśmy zadania na sumę 5 mld zł. Bazując na tym, co zrobiliśmy przez te półtora roku otwieramy nowe obszary działania.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#AndrzejKrawczyk">W roku 1995 rozpoczęliśmy prace przygotowawcze. To są dwa obszary działania, które - jak sądzę - są godne tego, aby zostały uwzględnione przez Senat.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#AndrzejKrawczyk">Po pierwsze, przygotowujemy się (we współpracy z Uniwersytetem Warszawskim, ale także z Uniwersytetem Jagiellońskim i Uniwersytetem w Lublinie) do całościowego wspierania polonistyk na Wschodzie. Jesteśmy już po tym etapie działalności bezfinansowej, po konsultacjach dotyczących potrzebnej pomocy w sprzęt do nauki języka, czy przede wszystkim w księgozbiory. To jest jeden obszar, którym chcielibyśmy zająć się w sposób całościowy.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#AndrzejKrawczyk">Drugim dużym tematem, który wydaje się ma znaczenie i dla Polaków zamieszkujących na Wschodzie, i dla Polaków z kraju, to jest reaktywowanie Szlaku Mickiewiczowskiego, czyli zespołu zabytków tworzących niejako jądro naszej kultury. Chodzi tu o zorganizowanie, we współpracy z kuratoriami, akcji wycieczek uczniów polskich na te tereny, co jednocześnie jest pewną pomocą dla Polaków żyjących akurat w tych miejscowościach, ale także wzmocnieniem ich poczucia tożsamości narodowej.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#AndrzejKrawczyk">Te więc głównie programy tworzą to zwiększenie naszej propozycji. Ale chciałbym jeszcze wspomnieć o dwóch obszarach, gdzie kontynuujemy swoją działalność.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#AndrzejKrawczyk">Po pierwsze, to prace nad stworzeniem - roboczo to nazywając - centrum polonijnego w Kokczetawie w północnym Kazachstanie. Chcemy, aby to był nasz wkład w problem Polaków kazachstańskich, w problem repatriacji, ponieważ wydaje nam się, że to co my możemy zrobić będzie istotnym wkładem, tj. działania na rzecz adaptacji tych Polaków jeszcze póki są w Kazachstanie.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#AndrzejKrawczyk">Stąd kilkanaście dni temu zorganizowaliśmy wystawę książki polskiej w Kokczetawie. Wystawa ta była tam dużym wydarzeniem. Staraliśmy się książkami tam zawiezionymi obdzielić różne instytucje w Kazachstanie. W Instytucie Pedagogicznym w Kokczetawie ufundowaliśmy laboratorium do nauki języka polskiego dla studentów. Ale nie tylko. Zadbaliśmy o to, aby były gwarancje, iż z laboratorium tego będą mogli korzystać również Polacy - niestudenci.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#AndrzejKrawczyk">Wchodząc w ten obszar centrum polonijnego w Kokczetawie, zobaczyliśmy tam wiele nowych potrzeb. Chcielibyśmy więc to rozbudować w taki ośrodek bardziej wszechstronny i - we współpracy z konsulatem i „Wspólnotą Polską” - mógłby on działać jako rzeczywisty ośrodek wstępnej adaptacji Polaków jeszcze tam, na miejscu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WitMajewski">Rozumiem, że Komisja senacka analizowała budżet Kancelarii Senatu. Mam więc pytanie do pana senatora Sęka, czy można poznać stanowisko bratniej Komisji w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JanSęk">My jesteśmy jeszcze przed głównymi debatami, przed pracą naszej Komisji.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#JanSęk">Myślę, że rzeczą ważną tu jest to, co podkreślali wszyscy występujący. Walczymy w tej chwili o zachowanie sumy globalnej. Najistotniejszy więc teraz będzie zapis, że nasza bratnia komisja sejmowa popiera te starania w zakresie przyznania sumy globalnej. O tę właśnie pomoc proszę Komisję w dalszych pracach, a szczególnie w Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich oraz w komisji budżetowej. To, ile, kto i na co dostanie, sądzę, że w tej chwili jest sprawą drugorzędną. Jest to przedmiotem tak drobiazgowej analizy w każdej praktycznie sprawie. Komisja nasza wydaje do Prezydium Senatu opinie, później prezydium Senatu analizuje to szczegółowo; zaprasza gości, zainteresowanych, przedstawicieli Komisji. Myślę, że o tym zawsze możemy dyskutować. Teraz zaś jest sprawą istotną, by wydatki związane z naszą opieką nad naszymi braćmi nie malały, a zostały utrzymane, a być może troszeczkę wzrosły.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#WitMajewski">Czy ktoś z posłów ma pytania pod adresem referentów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#StanisławMaliszewski">Ja mam kilka pytań w zasadzie do wszystkich referentów, ale najbardziej one będą skierowane do „Wspólnoty Polskiej”.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#StanisławMaliszewski">Żródła skierowane na Polonię pochodzą z czterech źródełek. Najbardziej znaczący jest MEN - 50 proc., Senat - 45 proc., pozostałe 2 źródła - to 5 proc.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#StanisławMaliszewski">Mam takie pytanie: czy jest jakaś koordynacja dysponowania tymi środkami? W szczególności chodzi mi o Ministerstwo Edukacji Narodowej i „Wspólnotę Polską”. Czy nie zdarzają się czasami takie sytuacje, że te środki idą być może nie tam, gdzie trzeba. Być może są rozpraszane. Pytam więc o taką koordynację tych środków.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#StanisławMaliszewski">Sprawa druga. Czytając dokumenty znajduję wielokrotnie pozycje wspierania Polonii w Kazachstanie.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#StanisławMaliszewski">Stawiam w związku z tym pytanie: czy była analizowana zależność między ilością Polaków w danej byłej republice Związku Radzieckiego i ich problemami a przekazywanymi tam środkami. Chciałbym zwrócić państwa uwagę na - moim zdaniem - jeden z paradoksów. Otóż od kilku lat „podbijamy bębenek”, że te 50–60 tys. Polaków z Kazachstanu to my chcemy przywieźć do Polski, ciągle mówimy o utopijnej repatriacji, a jednocześnie z materiałów MSZ wynika, że my sobie w Azerbejdżanie zafundujemy ambasadę w Baku, konsulat generalny w Kokczetawie i dodatkowo jeszcze Instytut Polski w Kokczetawie. Czy nie będzie to tak, że skierujemy tam środki, wydamy pieniądze, a Polaków przyjmiemy w Polsce? Wydaje mi się, że coś tu jest nie tak. Proszę mi to wyjaśnić.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#StanisławMaliszewski">Pamiętamy posiedzenie naszej Komisji dotyczące realizacji zadania inwestycyjnego - szkoła w Grodnie. Nasi przyjaciele z Grodna w dość ostrych słowach mówili o poczynaniach „Wspólnoty Polskiej”, o jej nieudolności, nieumiejętności załatwiania spraw. Nie twierdzę, że tak było, ale taka była dyskusja. Mamy w planie zapisaną szkołę polską w Rydze (tam są jakieś projekty robocze), natomiast nie ma żadnej informacji dotyczącej uzgodnień z władzami. Budujemy szkoły, przeznaczamy środki, a potem może się okazać, że te uzgodnienia będą się ciągnęły w nieskończoność i nic z tego nie wyjdzie.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#StanisławMaliszewski">Sprawa następna. Niektórzy z referentów podkreślali, że nasze środki oświatowe powinny w szczególności iść na Wschód. Dlatego z pewnym zdziwieniem zauważyłem, że w planie jest szkoła zawodowa w Brazylii, na którą to szkołę chcemy przekazać 1 mld 250 mln starych zł, co w naszych warunkach jest sumą żadną przy budowaniu szkoły; będzie to 50 tys. dolarów, co na warunki brazylijskie będzie też sumą zerową. Czy to ma być śladowa suma, którą wyślemy po to, aby zaistnieć, czy ta pozycja została wprowadzona po to, aby delegacja „Wspólnoty Polskiej” odbyła kolejną wycieczkę do Południowej Ameryki, tzn. gdzieś bardzo daleko.</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#StanisławMaliszewski">To byłyby pytania dotyczące pozycji zawartych w dostarczonych materiałach.</u>
          <u xml:id="u-21.8" who="#StanisławMaliszewski">Mam jeszcze jedno pytanie, być może pytanie natury ogólnej, być może niewłaściwe jest miejsce jego postawienia lub czas na zadanie. Spędziłem cały wczorajszy dzień w Pułtusku; tam są jeszcze reperkusje posiedzenia zebrania delegatów z całego kraju „Wspólnoty Polskiej”. Były wybierane nowe władze. Chciałbym spytać, czy prawdą jest, że próby uzyskania informacji przez niektórych uczestników tego spotkania na temat wojaży zagranicznych członków władz „Wspólnoty Polskiej” były przez salę przyjmowane bardzo nieprzychylnie, często wręcz obraźliwie (krzyki).</u>
          <u xml:id="u-21.9" who="#StanisławMaliszewski">Druga sprawa. Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że prawdopodobnie (ja nie uczestniczyłem, mam relację od kilku uczestników) przeważająca siła dyskusji na sali pochodziła od sporej grupy delegatów związanych z Kościołem katolickim, a konkretnie od księży i zakonnic. Jeżeli więc na 29 osób wybranego zarządu, 10 osób to są duchowni, a z pozostałych 19 zdecydowana większość podziela te same poglądy, czy w związku z tym Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” nie staje się stopniowo stowarzyszeniem organizacji przykościelnych. Będzie to wtedy wyglądało tak, że państwowe pieniądze idą na stowarzyszenie, które być może nie zawsze realizuje ogólnie akceptowane przez społeczność cele.</u>
          <u xml:id="u-21.10" who="#StanisławMaliszewski">Mam też pytanie do pana przewodniczącego komisji senackiej. Jaki jest wpływ Senatu na działalność „Wspólnoty Polskiej”? Ja rozumiem, że „Wspólnota Polska” jest stowarzyszeniem, ma swój określony statut, ale ja wyrażam obawy - bo znany jest w naszym kraju przykład: był taki fundusz kultury; pani Cywińska założyła Fundację Kultury; najpierw to była niby państwowa, potem półpaństwowa, półprywatna; potem się okazało, że ta fundacja, która spożytkowała ogromne miliardy złotych przeznaczonych na kulturę, ona sobie rządzi tymi sumami niezależnie od nikogo, praktycznie bez żadnej kontroli.</u>
          <u xml:id="u-21.11" who="#StanisławMaliszewski">To są moje pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#WitMajewski">Prosiłbym pana posła Maliszewskiego, aby wycofał te pytania, które ingerują w wewnętrzne sprawy stowarzyszenia, oficjalnie zarejestrowanego. Bo nie jest to przedmiot dzisiejszej debaty, ani nie musimy przy tej okazji analizować...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#StanisławMaliszewski">Panie przewodniczący, załóżmy, że ostatnie pytania dotyczące wewnętrznych spraw „Wspólnoty Polskiej” pozostaną pytaniami retorycznymi. A takie pytania mam prawo zawsze postawić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WitMajewski">I tak je traktujemy. Natomiast na pytania rzeczowe związane z planowanymi wydatkami na cele polonijne w roku 1996, proszę o odpowiedź pana prezesa Stelmachowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#AndrzejStelmachowski">Sprawa pierwsza - koordynacji. Tak, ta koordynacja jest przedsiębrana i to w dwóch płaszczyznach. Po pierwsze, w płaszczyźnie oficjalnej. Jak wspomniał już pan senator Sęk, komisja senacka bardzo dokładnie analizuje wszelkie nasze wydatki, a pan minister Sawicki pilnuje nas od strony finansowej. I z tego bardzo się cieszę.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#AndrzejStelmachowski">Niezależnie od tego jest druga płaszczyzna - porozumień nieformalnych. Na przykład z panem prezesem Krawczykiem, tu obecnym, mamy bardzo częste kontakty. Mało tego. Jest tego rodzaju sytuacja, że przy Radzie Krajowej były powołane różnego rodzaju komisje, w skład których z reguły wchodzili przedstawiciele innych organizacji i fundacji, nawet jeśli nie byli członkami „Wspólnoty”, właśnie po to, żeby nie dublować kierunków pomocy naszym rodakom.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#AndrzejStelmachowski">Co się tyczy sprawy Kazachstanu. Jeśli chodzi o tzw. wielką repatriację, to ta nie jest przewidywana w najbliższej przyszłości. Jest tylko - może przedstawiciele rządu mnie sprostują - „zielone światło” dla małej, oddolnej repatriacji, a więc tej stymulowanej przez gminy, przedsiębiorstwa, organizacje. Co wszelako obejmuje niewielką liczbę osób. My np. chcieliśmy pomóc w sprowadzeniu 100 rodzin i chcieliśmy to zrobić w tym roku. Nastąpił „poślizg” na skutek regulowania dopiero w ostatnim czasie pierwszych spraw, głównie obywatelstwa. Tak że spośród mniej więcej 100-tysięcznej rzeszy Polaków, która tam mieszka, w najbliższym czasie olbrzymia większość tam jeszcze pozostanie. Stąd, wydaje się, że pewne rodzaje pomocy byłyby wskazane. W tym uwaga - jeśli pan poseł, państwo mają pewien wpływ - jest koncepcja zamontowania dwóch nadajników telewizyjnych, które by pozwoliły na odbiór telewizji polskiej.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#AndrzejStelmachowski">Rozważaliśmy, czy z naszych pieniędzy nie kupić jednego nadajnika. Ale wydaje mi się, że byłoby rzeczą o wiele lepszą, żeby odblokować te możliwości jakie telewizja, zgodnie z oświadczeniem prezesa Walendziaka, posiada.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#AndrzejStelmachowski">Co się tyczy szkoły w Grodnie. Owszem, była pewna ilość okrzyków pod naszym adresem - dlaczego szkoła się nie buduje. Nie budowała się z bardzo prostej przyczyny: z powodu braku zgody władz białoruskich. Ta zgoda została udzielona 3 sierpnia tego roku, a 16 sierpnia już podpisaliśmy umowę z wykonawcą i w tymże samym sierpniu wykonawca wszedł na plac budowy. Tu nie ma żadnej zwłoki. Wszystko było już przygotowane, łącznie z dokumentacją. Ale bez zgody władz białoruskich, myśmy naprawdę nie mogli rozpocząć. Nawet było tak, że ogrodzono plac budowy i przedsiębiorstwo dostało mandat karny za przedwczesne podjęcie kroków. Tu nie było więc z naszej strony zwłoki.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#AndrzejStelmachowski">Co się tyczy Rygi. Sprawa jest następująca. Niestety, nasi rodacy tam też są podzieleni. Stąd są dwie koncepcje - nadbudowy w istniejącej szkole lub budowa centrum polskiego, które miałoby obejmować budowę gimnazjum i przy tej okazji pewnej ilości dodatkowych pomieszczeń na potrzeby kulturalne. Co się tyczy centrum, sprawa się wyjaśniła.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#AndrzejStelmachowski">Jeżeli chodzi o teren budowy, on należał kiedyś do Kościoła prawosławnego. W związku z tym, nie chcąc robić niczego co mogłoby wywołać rozdrażnienia, doszło się do porozumienia z Kościołem prawosławnym, który oświadczył, że nie będzie rewindykował tych terenów, a władze łotewskie się na to zgodziły. Dokumentacja jest nie wstępna, a kompletna i można budowę zacząć w każdej chwili. Jest to jednak budowa dość kosztowna i ostateczna decyzja - zresztą po długiej dyskusji w komisji senackiej - jest na tak, żeby podjąć tę budowę. Nie rozbudowę tej istniejącej... właściwie to było przedszkole... szkoły, tylko budowy większego centrum.</u>
          <u xml:id="u-25.7" who="#AndrzejStelmachowski">Co się tyczy Brazylii. Boli mnie oświadczenie co do rzekomych wojaży do Brazylii. Pragnę oświadczyć, że w roku 1995 nikt nie jeździł do Brazylii, z wyjątkiem bpa Kamińskiego, który pojechał za inne pieniądze. Ja byłem raz, z prezydentem Wałęsą, zabrawszy się jego samolotem, co nic nas nie kosztowało. Ergo - uważam, że my tu mamy za małe kontakty z obydwoma Amerykami, właśnie nie chcąc ponosić kosztów.</u>
          <u xml:id="u-25.8" who="#AndrzejStelmachowski">Szkoła w Nova Prata - owszem, była koncepcja współudziału w budowie tej szkoły, jednakże zostało to zaniechane ze względu na to, że jednak społeczeństwo miejscowe nie było przygotowane na dostateczną ilość uczniów, którzy by chcieli uczyć się w języku polskim. Wobec tego, za zgodą władz senackich, zostało to przerzucone na remont dwóch domów w Kurytybie. Tam bardzo ostro zabrały się miejscowe organizacje, a zwłaszcza Jaho Juventus, które jest jednocześnie organizatorem kongresu polonijnego w przyszłym roku. Myślę, że te dwa budynki, po likwidowanym jednym ze stowarzyszeń polskich, znalazły się teraz w dobrych rękach, ale one rzeczywiście tego remontu wymagają. Uważam, że ta kwota 50 tys. dolarów jest właściwie skierowana, gdy chodzi o Brazylię.</u>
          <u xml:id="u-25.9" who="#AndrzejStelmachowski">Co się tyczy już tych naszych spraw wewnętrznych, chciałbym pocieszyć co do jednego. Jeżeli w poprzedniej radzie zasiadało 4 biskupów, obecna posiada dwóch, w tym jeden ewangelicki. Nie sądzę, by oznaczało to jakąś inwazję duchowieństwa, zwłaszcza gdybyśmy mieli być przybudówką przy kilku kościołach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WitMajewski">Chciałem dla informacji podać, że planujemy jako Komisja dnia 13 grudnia br. spotkanie w sprawie TV „Polonia” i tam te wszystkie sprawy rozpowszechniania polskiej telewizji będziemy omawiali z prezesem Walendziakiem i jego zespołem. Już teraz zapraszam na to posiedzenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#StanisławMaliszewski">Nie otrzymałem odpowiedzi na szczegółowe pytanie: czy jest zgoda władz, aby w Rydze rozbudowywać szkołę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#AndrzejStelmachowski">Jest taka zgoda. Zwłaszcza, że władze łotewskie są szczególnie otwarte, jeśli chodzi o budownictwo oświatowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JanSęk">Pan poseł Maliszewski skierował do mnie pytania, więc czuję się w obowiązku odpowiedzieć na nie.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#JanSęk">Nie chciałbym tu, z uwagi na czas, wnikać w te szczegółowe kwestie: Kazachstan, Ryga. Jesteśmy tu bardzo dobrze zorientowani. Rzeczywiście, w jakimś przedziale czasowym zostały popełnione błędy. Nie do końca jasna jest rola polskiej placówki dyplomatycznej w Rydze. Myślę, że to już jest historia, trzeba patrzeć w przyszłość.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#JanSęk">Co do Kazachstanu trzeba patrzeć tak, że rozpętana swego czasu kampania przez media i przez część działaczy samorządowych była kampanią na wyrost. Realia wskazują, że ten powrót, panie pośle, nie będzie tak znaczny jak to sobie wyobrażano. Nie chcę się na ten temat rozwodzić. Mam pełną dokumentację (nawet jako pracownik naukowy); jeśliby to pana interesowało, służę wyjaśnieniami bardzo szczegółowymi.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#JanSęk">Co do wspomnianego Azerbejdżanu - na pewno przedstawiciel Ministerstwa Spraw Zagranicznych byłby tu bardziej kompetentny. Z tego co jest mi wiadomo z Turcji będzie dojeżdżał od czasu do czasu przedstawiciel, natomiast planuje się uruchomienie placówki w Gruzji z oddziaływaniem na Armenię, co wynika z faktu, że - czego nie zawsze sobie uświadamiamy - w największej nędzy żyją w tej chwili nasi rodacy właśnie w Gruzji. Na to chciałbym szczególnie uczulić naszych kolegów z bratniej Komisji. Tragiczna jest też sytuacja Polaków w Armenii i Uzbekistanie.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#JanSęk">Przechodząc do stosunków łączących senacką komisję ze „Wspólnotą Polską”, to chcę sprostować wysokość procentową nakładów z budżetu Kancelarii Senatu. Wynoszą one 70 proc. ogólnej sumy przeznaczonej na działalność polonijną.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#JanSęk">Istotniejsze jest co innego. Chcę uspokoić część posłów, że te kontakty poprawiają się. Wskażę na następujące momenty.</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#JanSęk">Po pierwsze, kiedy w 1994 r. zaczęliśmy wspólnie dyskutować o budżecie, to zapis był taki, że są to środki przeznaczone dla „Wspólnoty Polskiej”. W tej chwili zapis w ustawie budżetowej jest taki, że są to środki przeznaczone dla Polonii i Polaków poza granicami kraju. Przedstawiamy tutaj wszystkie wnioski; dotyczą one sum globalnych i zadań. Dotacje Senatu są nie podmiotowe, a przedmiotowe. A więc, to co wskaże „Wspólnota Polska” może być równie dobrze realizowane przez inną jednostkę niepaństwową (fundację, stowarzyszenie, klub itd.).</u>
          <u xml:id="u-29.7" who="#JanSęk">Myślę, że stosunki nie są jeszcze tak „kryształowe”, jak byśmy sobie wyobrażali. Natomiast szanując autonomię „Wspólnoty” (a czyniliśmy to zawsze i nadal mamy taki zamiar), pewne sprawy muszą być zacieśnione. Przykład chociażby rządowej Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie”, gdzie w poprzednim okresie nie działo się tam najlepiej. Bliższe kontakty naszej i waszej Komisji spowodowały wyprostowanie pewnych proporcji. Między innymi chciałem zauważyć, że w radzie nadzorczej tej Fundacji zasiada jako przewodniczący, pan poseł Majewski, szeregowym członkiem jestem ja. Warunkuje to pewnego rodzaju nieformalną kontrolę.</u>
          <u xml:id="u-29.8" who="#JanSęk">Nie pobieramy tam oczywiście żadnych diet, wynagrodzeń, ani czegokolwiek. Podobne stosunki chcemy ułożyć z innymi organizacjami, które biorą środki z budżetu. Przyznam się, że jesteśmy na tej drodze również ze „Wspólnotą”. Nie wiem jak wypadły wyniki wyborów, bo reakcje sali były różne. Nie mówię o tych kuluarowych, bo - rzeczywiście - część ludzi, którzy brali udział, istotnie, powinna sobie założyć partię polityczną do zajmowania się Polakami w kraju, a nie za granicą. To jest inna sprawa. Natomiast coraz bardziej widoczny jest pewien pluralizm; do składu rady stowarzyszenia weszło kilku przedstawicieli komisji senackiej. Warunkuje to więc tę współpracę na bieżąco.</u>
          <u xml:id="u-29.9" who="#JanSęk">Nie ulega wątpliwości, że zostały zrealizowane pewne nasze postulaty. Musimy pamiętać, że skończyła się instytucja tzw. stowarzyszeń wyższej użyteczności publicznej, natomiast takie instytucje, jak rządowa Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie” czy Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” musimy traktować z pewnych względów wyjątkowo, jako organizacje pełniące pewną misję publiczną. Oczywiście, pełnienie misji publicznej warunkuje harmonijna współpraca i tej strony państwowej, i tej strony, która tę misję pełni. Nie jest już tak, że „Wspólnota Polska” dostawała pieniądze i nikt już od niej nie oczekiwał niczego. Ta współpraca, z uwagi na zadania przedmiotowe, jest bardzo ściśle kontrolowana i opiniowana przez senacką komisję, a następnie realizowana przez Prezydium Senatu.</u>
          <u xml:id="u-29.10" who="#JanSęk">Najważniejsze sprawy, jak sądzę, zostały na zjeździe „Wspólnoty” uwzględnione. Tą rzeczą najważniejszą dla nas był majątek państwowy. Zadania inwestycyjne były realizowane tak, że majątek ten stanowił własność organizacji polonijnych czy szkół z zapisem, że w przypadku, gdyby się rozwiązywały, dzieliły itd. przechodził na darczyńcę, czyli na Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”. Podjęta została uchwała, że majątek ten stanowi własność państwa. Bez zgody podmiotu, który darował (w tym przypadku Senatu) nie będzie ten majątek rozdysponowywany.</u>
          <u xml:id="u-29.11" who="#JanSęk">W dotychczasowej uchwale stowarzyszenia, dokładnie w preambule, jest zapis, że organizacja ta pragnie być pod opieką Senatu. Myślę, że podobnego zapisu będziemy oczekiwali również od rządowej Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie” i innych organizacji, które Senat uzna za godne opieki. Po wystąpieniu tych organizacji i wydaniu opinii przez komisję senacką, decyzję podejmie cała Izba. W roku przyszłym planujemy odbycie debaty plenarnej o sprawach związanych z Polonią i Polakami za granicą.</u>
          <u xml:id="u-29.12" who="#JanSęk">Nie chcę dłużej rozwodzić się nad tymi sprawami; na roboczo - służę dokładniejszymi informacjami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#MagdalenaMazińska">W sferze moich zainteresowań znajdują się sprawy współpracy z Polonią i nauczania języka polskiego za granicą.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#MagdalenaMazińska">Chciałabym się odnieść do tego, co pan poseł w formie pewnego rodzaju pytań rzucił, do czego odniósł się częściowo pan prezes Stelmachowski.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#MagdalenaMazińska">Pierwsza sprawa to jest to, co nazywamy koordynacją. Pan prezes Stelmachowski widzi to w nieco innym świetle; przez koordynację rozumiem tu kilka rzeczy. Mianowicie - jak wygląda koordynacja wydawania środków. Trzeba wyjść od sprawy, że Ministerstwo Edukacji Narodowej i „Wspólnota Polska” (jako najwięksi beneficjenci budżetu państwa, jeśli chodzi o środki na działalność polonijną) mają nieco inne zadania. Choć niezupełnie różne. Są to zadania komplementarne.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#MagdalenaMazińska">Ministerstwo Edukacji Narodowej nie wdaje się w zadania inwestycyjne za granicą, które są domeną „Wspólnoty”. Nie twierdzę oczywiście, że nie ma rzeczy realizowanych w tych samych polach działania. Zdarza się, i sądzę wcale nierzadko, że jedna organizacja polonijna zwraca się do kilku instytucji - sponsorów w tym państwie. I wszyscy po kolei dostajemy na biurko tę samą prośbę. Z czasem jest tak, że ta sprawa wychodzi (bo jednak obieg informacji istnieje). Tu widzę największe niebezpieczeństwo, że czasem można się zdublować. Mówię to w zupełnie pragmatycznym sensie tej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#MagdalenaMazińska">Rozumiem, że koordynację na najwyższym szczeblu zapewnia Międzyresortowa Komisja ds. Polonii w URM. Nie jest tu miejsce, by rozważać czy spełnia ona swoje zadania, czy nie. Ale warto może zastanowić się i nad tym. Może jej działalność powinna być przemodelowana.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#MagdalenaMazińska">Jest wciąż obawa, czy nie dublujemy się w zadaniach. Jeśli chodzi o generalne ramy - to nie. Na przykład jeśli chodzi o sferę wydawnictw, to o ile MEN ma w swej gestii wydawanie podręczników (i to bardzo określonych), o tyle „Wspólnota Polska” zaopatruje środowiska polonijne w wydawnictwa innej natury. Sądzę, że na tym polu współpraca układa się jak najlepiej; nie mamy tu powodu niczego sobie zarzucać.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#MagdalenaMazińska">Chciałabym odnieść się do tego, o czym wcześniej mówił pan prezes Stelmachowski, że środki na kolonie są wciąż takie same. Faktem jest, że jest to bardzo duże zadanie zlecone przez MEN „Wspólnocie Polskiej”. Z analizy ostatnich lat wynika, że liczba uczestników jest w pewnym sensie constans. Dlatego wysokość nakładów na kolonie i obozy nie może znacząco wzrastać, jedynie o stopę inflacji. Powinny więc okazać się wystarczające, ale jesteśmy też otwarci na wszelkie sugestie.</u>
          <u xml:id="u-30.7" who="#MagdalenaMazińska">Inną sprawą jest kwestia dofinansowywania przez nasze ministerstwo lektoratów języka polskiego. My przede wszystkim dofinansowujemy lektorów wyjeżdżających (głównie) na Wschód, ale także w innych państwach. Tam, gdzie są bardzo trudne warunki życia, ministerstwo wypłaca im taki miesięczny ryczałt na podniesienie standardu życia. Otóż, na 93 placówki, które obsadzamy lektorami z Polski, 45 osób otrzymuje takie dofinansowania, czyli praktycznie połowa naszych lektorów. Są to lektorzy we wszystkich tych krajach wschodnich, w Czechach i na Słowacji, na Węgrzech, w Rumunii, Bułgarii i w krajach byłej Jugosławii, a także nasz lektor w Pekinie, New Delhi oraz lektorzy, którzy pracują w Turcji. Wbrew pozorom tam też nie żyje się najlepiej.</u>
          <u xml:id="u-30.8" who="#MagdalenaMazińska">Druga część naszych wydatków w tym zakresie, to jest zaopatrywanie naszych lektoratów w wydawnictwa konieczne do ich działalności i w prasę polską. Będę wdzięczna panu prezesowi Stelmachowskiemu, jeśli zechce zasygnalizować nam jakie ośrodki na Zachodzie życzyłyby sobie otwarcia lektoratów polskich; nie mam nowych sygnałów w tym względzie.</u>
          <u xml:id="u-30.9" who="#MagdalenaMazińska">Nie dofinansowujemy lektorów pracujących w uniwersytetach zachodnich. Nie możemy ich zbyt wiele dofinansować, poza - oczywiście - przekazywaniem kanonów materiałów, które oni potrzebują.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#AnnaZalewska">Na część kwestii odpowiedziała już pani dyrektor. Ponieważ ja w Komisji pracuję stosunkowo niedawno, proszę mi wybaczyć, jeśli zadam niestosowne pytanie albo podniosę problem, który państwo dokładnie znacie.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#AnnaZalewska">Chciałam spytać, kto będzie w tym roku rekrutował na kursy języka polskiego do Polski i jak „Wspólnota Polska” zamierza dotrzeć do Polaków mieszkających na wsi. Mówię to w kontekście swojej wizyty związkowej na Białorusi. Byłam w wielu szkołach w Mińsku, w Nieświeżu. Spotkałam się z pracownikami Ministerstwa Oświaty Białorusi. Gdziekolwiek weszłam, pytałam: czy są tu dzieci pochodzenia polskiego. Tak. W klasie mówiłam: dzień dobry, reakcji żadnej.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#AnnaZalewska">Co zauważyłam? Nauczycielki pochodzenia polskiego, które prawie zapomniały języka ojczystego, albo nie były nauczone, samorzutnie próbują nauczać, gromadzą wokół siebie dzieci i im właśnie jest bardzo, bardzo potrzebna pomoc.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#AnnaZalewska">Rozumiem, że lektoraty; rozumiem, że - nauczyciele szkół średnich, ale uważam, że dużo jest do zrobienia na wsi dla nauczycieli szkół wiejskich. Tam nie ma jakiegoś rozbudzonego poczucia narodowości polskiej. Pytałam: dlaczego nie ma zajęć fakultatywnych z języka? Nie ma takiej potrzeby, rodzice nie zgłaszają takiej potrzeby. Tu trzeba coś zrobić.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#AnnaZalewska">Pani, z którą rozmawiałam, powiedziała, że zawiązała nawet Koło Polaków; zna pana Gawina, będzie się z nim kontaktowała. To jest w zasadzie zaczątek tego, co tam dziać się powinno.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#AnnaZalewska">Byłam zaskoczona również postawą pracowników ministerstwa. Kiedy pytaliśmy, czy jest szkoła polska w Mińsku, odpowiadano: nie, nie ma. Wiedząc, że za dwa dni wmurowywany będzie kamień węgielny pod szkołę polską w Grodnie - chwaliłam się tym. Mówiłam, że w Polsce są szkoły białoruskie. Odpowiadano mi: oni są obywatelami białoruskimi i mają uczyć się w języku białoruskim.</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#AnnaZalewska">Dopiero po czterech dniach spotkań i dyskusji udało nam się to przełamać. Na wiosnę zapraszamy przedstawicieli ministerstwa i związkowców z Białorusi, bo uważam, że to jest bardzo dobra droga, żeby ten opór władz białoruskich przełamać. Trzeba zaczynać od dołu, od tych najmłodszych dzieci. Może jest jeszcze jakaś obawa do przyznawania się do polskości.</u>
          <u xml:id="u-31.7" who="#AnnaZalewska">Pytałam też o język wykładowy. Odpowiadano, że był białoruski, a teraz w większości szkół przechodzi się na język rosyjski.</u>
          <u xml:id="u-31.8" who="#AnnaZalewska">Uważam, że na Wschodzie musimy pracę zaczynać w zasadzie od podstaw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#WojciechSawicki">Chciałbym odnieść się do kwestii podniesionej przez pana posła, koordynacji kolonii. W Senacie ustalamy to tak, że staramy się w ogóle nie finansować kolonii z pieniędzy, które są w dyspozycji Senatu. Robimy to właśnie po to, aby nie stwarzać owej „podwójności” finansowania. Stąd z reguły odmawiamy wnioskodawcom, którzy zwracają się z prośbą o dofinansowanie kolonii. Odsyłamy te wnioski do Ministerstwa Edukacji Narodowej, bo zdajemy sobie sprawę z tego, jakimi środkami ono dysponuje. Prezydium Senatu w tym względzie stara się być konsekwentne.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#WojciechSawicki">Sprawa koordynacji jest niesłychanie istotna. W przypadku wniosków otrzymywanych, które naszym zdaniem mogą zahaczać o inne resorty, staramy się sprawdzać we „Wspólnocie”, MEN - czy dany wnioskodawca nie zwracał się w tej sprawie już gdzie indziej i czy przypadkiem nie dostał już środków na ten cel.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#WojciechSawicki">Jeśli chodzi o kontrolę Senatu nad „Wspólnotą”, bo takie pytanie też padło, dotyczy to zresztą kontroli nad wszystkimi, którzy korzystają z naszego dofinansowania, to chcę powiedzieć, że jest ta kontrola przeprowadzana - nie tylko na koniec roku, ale i w ciągu roku. We „Wspólnocie” miało to miejsce w tym roku już kilkakrotnie i dotyczyło różnych aspektów.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#WojciechSawicki">Miały one miejsce również w innych jednostkach, fundacjach czy stowarzyszeniach, które z naszej dotacji w tym roku korzystały. Mogę powiedzieć, że Najwyższa Izba Kontroli, kontrolując wykonanie budżetu Kancelarii Senatu za 1995 r., odstąpiła od przeprowadzenia kontroli we „Wspólnocie” (a przedtem je robiła) wychodząc z założenia, że nie będzie przeprowadzała kontroli, bo - jej zdaniem - kontrola przeprowadzana we „Wspólnocie” przez Kancelarię i dokumenty, które z tej kontroli były w naszej dyspozycji, są wystarczające i NIK nie ma potrzeby dalszych kontroli w tym zakresie przeprowadzać.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#WojciechSawicki">Co się tyczy Brazylii, sądzę, panie pośle, że jest to wynik pewnego nieporozumienia. We wcześniej przekazanym państwu dokumencie znajdowała się Brazylia w pozycji dofinansowań inwestycyjnych na 1996 r. Nie ma tego; to była pomyłka i błąd. Wykaz inwestycji na 1996 r. jest w prawidłowy sposób przedstawiony w tym obszernym dokumencie dotyczącym opieki nad Polonią i Polakami za granicą. Być może trafił do państwa rąk dokument wcześniejszy, łącznie obrazujący budżet Kancelarii Senatu w obu aspektach i samej Kancelarii, i częściowo też spraw polonijnych, na 1996 rok, w którym - owszem - znajdowała się jeszcze Brazylia. W pierwotnych planach, jeszcze w połowie roku, to jeszcze mogło mieć miejsce. Zostało to skorygowane, zmienione. W ostatecznym dokumencie Brazylii nie ma. Była w roku 1995 w tym zakresie, o którym mówił pan prof. Stelmachowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#WitMajewski">Czy pozwolą państwo, że przystąpimy do konkluzji, ponieważ czas wyznaczony na nasze spotkanie nieuchronnie mija.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#WitMajewski">Wszystkie te kwestie, które związane są z budżetem będziemy mieli okazję wielokrotnie w ciągu roku analizować i oceniać. Na dzisiaj zaś chciałbym zaproponować państwu następujące podsumowanie, które jutro przedstawilibyśmy Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#WitMajewski">Po pierwsze, przyznać, że tradycyjnie wydatki państwowe na cele polonijne są skromne, w miarę skromnych niż naszego budżetu. Tak na marginesie powiedzmy sobie, że utrzymują się w relacjach owego symbolicznego dolara na Polaka żyjącego poza granicami kraju. Mniej więcej na kilkanaście milionów Polaków poza granicami jest kilkanaście milionów dolarów łącznie (wszystkie pozycje rządowe i senackie).</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#WitMajewski">Po wtóre - chcemy potwierdzić, że Komisja Łączności z Polakami za Granicą podtrzymuje stanowisko Międzyresortowej Komisji ds. Polonii i Senatu o celowości i potrzebie wydatków w tej skali, które zawiera propozycja budżetu.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#WitMajewski">Z tym, że, panie ministrze, prosiłbym bardzo, aby jutro nie stwierdzać na Komisji, że Prezydium Senatu tego nie analizowało - to tak z jasności procesowej. Prezydium Senatu nie analizowało poszczególnych zadań, ale sądzę, że globalne pozycje wydatków są zaakceptowane przez Senat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#WojciechSawicki">Oczywiście, że tak. Tu jest uchwała i Komisji Emigracji naszej, i Komisji Regulaminowej naszej (bo taka jest procedura w Senacie) akceptująca projekt budżetu Kancelarii Senatu na rok 1996 zarówno w części dotyczącej Senatu, jak i części polonijnej. W ślad za tym, jest również uchwała Prezydium Senatu zatwierdzająca projekt budżetu na rok 1996 w tych wysokościach.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#WojciechSawicki">Oczywiście, że Prezydium Senatu nie odniosło się jeszcze do szczegółów; owszem, analizowało to, ale wstępnie. Podział tej kwoty to jest sprawa wtórna. Natomiast do wysokości globalnej są formalne uchwały wszystkich senackich gremiów w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#WitMajewski">Dziękuję bardzo, panie ministrze. My też potwierdzimy to w swojej opinii.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#WitMajewski">Trzeci punkt naszej opinii - zdaniem Komisji - myślę, że istnieją tu dwa problemy, które przy okazji budżetu trzeba powiedzieć. To znaczy, że coraz więcej polskich organizacji stara się utrzymywać łączność z Polakami za granicą i w związku z tym środki, które budżet państwa prezentuje tym podmiotom polskim podejmującym te zadania są nieadekwatne do rozwoju tego zjawiska. Przecież mnóstwo organizacji, fundacji, związków i stowarzyszeń zwraca się do nas o pomoc, ale nie zostaje ona podjęta, bo środki są nadal za małe.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#WitMajewski">Myślę też, że zasygnalizujemy w swojej opinii to, o czym mówił minister Dobrzański, że pojawia się w coraz większym wymiarze problem substancji polskiej w krajach zachodnich. To dotyczy zarówno nieruchomości, domów polskich, będących dotychczas we władaniu organizacji polonijnych, które dziś nie są w stanie często utrzymać je w należytym standardzie, jak również takich instytucji, jak chóry polonijne i inne tego typu zjawiska.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#WitMajewski">I wreszcie, podniesiemy - i to jest mój wniosek - o zwiększenie w budżecie w pozycji: wydatki polonijne Senatu na realizację uchwały Sejmu w sprawie budowy Centrum Zawodowego w Kazachstanie. Pamiętajmy, że taką uchwałę Sejm podjął.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#WitMajewski">Jutro Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich przedstawimy wniosek o wniesienie na ten cel pewnych kwot; w pierwszym etapie będą to kwoty studyjne: na wykup terenu, rozeznanie sytuacji. To nie muszą być duże środki, ale to zadanie powinno być w roku 1996 zaczęte, skoro Sejm podjął w tej sprawie stosowną uchwałę.</u>
          <u xml:id="u-35.5" who="#WitMajewski">To wszystko są te uwagi, które wynikają z dzisiejszej dyskusji i chciałbym je jutro zaprezentować na posiedzeniu Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich.</u>
          <u xml:id="u-35.6" who="#WitMajewski">Czy są jeszcze inne propozycje? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-35.7" who="#WitMajewski">Rozumiem więc, że na zasadzie konsensusu przyjmujemy je i rozumiem też, że Komisja zobowiązuje moją skromną osobę do tego, bym na Komisji Regulaminowej to stanowisko zaprezentował i go obronił.</u>
          <u xml:id="u-35.8" who="#WitMajewski">Nikt się nie zgłasza. Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, oddaję panu głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#LeszekMoczulski">Dziękuję. Na tym kończymy nasze posiedzenie. Następne odbędzie się 13 grudnia br., o godz. 14 w sali kinowej. Poświęcimy je sprawom finansowania TV „Polonia”, przesłuchamy kandydata na stanowisko Konsula Generalnego RP w Londynie, a także omówimy nasze sprawy bieżące.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#LeszekMoczulski">Dziękuję państwu, zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>