text_structure.xml 251 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755 756 757 758 759 760 761 762 763 764 765 766 767 768 769 770 771 772 773 774 775 776 777 778 779 780 781 782 783 784 785 786 787 788 789 790 791 792 793 794 795 796 797 798 799 800 801 802 803 804 805 806 807 808 809 810 811 812 813 814 815 816 817 818 819 820 821 822 823 824 825 826 827 828 829 830 831 832 833 834 835 836 837 838 839 840 841 842 843 844 845 846 847 848 849 850 851 852 853 854 855 856 857 858 859 860 861 862 863 864 865 866 867 868 869 870 871 872 873 874 875 876 877 878 879 880 881 882 883 884 885 886 887 888 889 890 891 892 893 894 895 896 897 898 899 900 901 902 903 904 905 906 907 908 909 910 911 912 913 914 915 916 917 918 919 920 921 922 923 924 925 926 927 928 929 930 931 932 933 934 935 936 937 938 939 940 941 942 943 944 945 946 947 948 949 950 951 952 953 954 955 956 957 958 959 960 961 962 963 964 965 966 967 968 969 970 971 972 973 974 975 976 977 978 979 980 981 982 983 984 985 986 987 988 989 990 991 992 993 994 995 996 997 998 999 1000 1001 1002 1003 1004 1005 1006 1007 1008 1009 1010 1011 1012 1013 1014 1015 1016 1017 1018 1019 1020 1021 1022 1023 1024 1025 1026 1027 1028 1029 1030 1031 1032 1033 1034 1035 1036 1037 1038 1039 1040 1041 1042 1043 1044 1045 1046 1047 1048 1049 1050 1051 1052 1053 1054 1055 1056 1057 1058 1059 1060 1061 1062 1063 1064 1065 1066 1067 1068 1069 1070 1071 1072 1073 1074 1075 1076 1077 1078 1079 1080 1081 1082 1083 1084 1085 1086 1087 1088 1089 1090 1091 1092 1093 1094 1095 1096 1097 1098 1099 1100 1101 1102 1103 1104 1105 1106 1107 1108 1109 1110 1111 1112 1113 1114 1115 1116 1117 1118 1119 1120 1121 1122 1123 1124 1125 1126 1127 1128 1129 1130 1131 1132 1133 1134 1135 1136 1137 1138 1139 1140 1141 1142 1143 1144 1145 1146 1147 1148 1149 1150 1151 1152 1153 1154 1155 1156 1157 1158 1159 1160 1161 1162 1163 1164 1165 1166 1167 1168 1169 1170 1171 1172 1173 1174 1175 1176 1177 1178 1179 1180 1181 1182 1183 1184 1185 1186 1187 1188 1189 1190 1191 1192 1193 1194 1195 1196 1197 1198 1199 1200 1201 1202 1203 1204 1205 1206 1207 1208 1209 1210 1211 1212 1213 1214 1215 1216 1217 1218 1219 1220 1221 1222 1223 1224 1225 1226 1227 1228 1229 1230 1231 1232 1233 1234 1235 1236 1237 1238 1239 1240 1241 1242 1243 1244 1245 1246
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PiotrAndrzejewski">Uważam, że podkomisji zagadnień systemu źródeł prawa po to opracowała materiał roboczy, aby można go było porównać z przepisami rozdziału III przedłożonymi w projekcie jednolitym Konstytucji RP. Wynikiem 12 posiedzeń podkomisji systemu źródeł prawa jest pewien całościowy schemat. Wynik prac podkomisji redakcyjnej, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję, która nie była podkomisją specjalistyczną i była powołana do zupełnie innego celu, pomija bardzo istotne elementy struktury rozdziału traktującego o systemie źródeł prawa. Niezależnie od numeracji artykułów, jaką zdecydujemy się przyjąć, proponuję pracę w oparciu o schemat zaproponowany przez podkomisję zagadnień systemu źródeł prawa z odniesieniem do rozdziału III projektu jednolitego Konstytucji RP. Proponuję oprzeć się na materiale roboczym podkomisji, dlatego że odzwierciedla on pewną przyjętą już systematykę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Ponieważ artykuły przedłożone w projekcie jednolity. Konstytucji RP i propozycje zawarte w tekście przyjętym przez podkomisję zagadnień systemu źródeł prawa dla Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego, zostały opracowane przez podkomisję, której przewodniczył senator P. Andrzejewski rozumiem, że w dniu dzisiejszym będziemy pracować nad materiałem roboczym, który zawiera artykuły o numeracji od 1 do 14.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PiotrAndrzejewski">To prawda. Później będzie można inkorporować przepisy przedłożone w tym materiale do rozdziału III projektu jednolitego Konstytucji RP, który wówczas zmieniłby swój kształt nadany mu przez podkomisję redakcyjną, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających Konstytucję RP. Nie wszyscy eksperci i członkowie Komisji brali udział w pracach podkomisji redakcyjnej. Moim zdaniem, efekt prac tej podkomisji jest niepełny. Nie podzielam zdania prof. S. Gebethnera, który twierdzi że powinniśmy abstrahować od wyników prac podkomisji zagadnień systemu źródeł prawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#KazimierzDziałocha">Nie chcę sprzeciwiać się stanowisku przewodniczącego podkomisji powołanej do opracowania problematyki systemu źródeł prawa, ale muszę powiedzieć, że propozycja senatora P. Andrzejewskiego w sposób szczególny wyróżnia jedną z 6 podkomisji, wyniki prac których stały się podstawą do opracowania przez podkomisję redakcyjną, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję wielowariantowego tekstu projektu jednolitego konstytucji. Podczas redagowania owego projektu, w czym uczestniczył również senator P. Andrzejewski, zostały wyeliminowane niektóre elementy materiałów przygotowanych przez podkomisje merytoryczne.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#KazimierzDziałocha">Teraz wracamy do pierwotnego materiału opracowanego przez jedną z podkomisji. Niesłychanie utrudni to naszą pracę i spowoduje, że dyskusję rozpoczniemy od punktu wyjścia.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#KazimierzDziałocha">Chcę przypomnieć, że Komisja postanowiła omówić niektóre zagadnienia dotyczące systemu źródeł prawa, jakie pojawiały się podczas dyskusji nad poszczególnymi rozdziałami projektu jednolitego konstytucji, zwłaszcza nad rozdziałem I, w czasie debaty nad rozdziałem III. Musimy o tym pamiętać. W rozdziale pt. „Zasady ustroju” pojawił się projekt przepisu określającego zakres pojęcia prawa, wyliczającego akty normatywne, prawotwórcze. Nie możemy o tym zapominać, chociaż komplikuje to dodatkowo nasze prace nad rozdziałem dotyczącym systemu źródeł prawa.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#KazimierzDziałocha">Propozycja pracy Komisji nad pierwotnym wynikiem prac podkomisji zagadnień systemu źródeł prawa stanowi pewne utrudnienie, a ponadto wyróżnienie dla owej podkomisji. Inne podkomisje mogłby mieć nam to za złe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Prace nad rozdziałem III projektu jednolitego Konstytucji RP zostały odłożone w związku z koniecznością wcześniejszego przyjęcia innych rozdziałów, które mają niewątpliwy wpływ na zawartość rozdziału III.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Po drugie - poprosiliśmy podkomisję, której przewodniczył senator P. Andrzejewski, aby spotkała się - odbyło się to przed paroma tygodniami - w celu opracowania tekstu zharmonizowanego z przepisami, które do tej pory zostały przez nas przegłosowane. Rodzi się jedynie pytanie, czy materiał roboczy, który otrzymaliśmy od podkomisji zagadnień systemu źródeł prawa. zostały opracowane przed tym spotkaniem, czy po nim?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PiotrAndrzejewski">Materiał ten został opracowany przed wspomnianym spotkaniem podkomisji. W momencie owego spotkania nie były jeszcze sfinalizowane prace nad rozdziałem VI projektu jednolitego Konstytucji RP.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PiotrAndrzejewski">Skoro jestem przy głosie chcę powiedzieć, że podkomisja redakcyjna, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję nie była podkomisją specjalistyczną. Jej zadaniem było inkorporowanie do projektu jednolitego Konstytucji RP propozycji opracowanych przez inne podkomisje.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#PiotrAndrzejewski">Zasadniczym mankamentem tekstu rozdziału III, przedłożonego przez podkomisję redakcyjną, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję, jest brak podstawowego przepisu wymieniającego źródła prawa. Jeżeli rozdział III projektu jednolitego Konstytucji RP miałby być zlepkiem luźnych przepisów interpretacyjnych i norm nie wymieniających źródeł prawa, to wydaje mi się, że mijałoby się to z celem, gdyż w ten sposób zostałby zanegowany trzon całego rozdziału. Podkomisja redakcyjna, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję przyjęła koncepcję eliminacji owego końca i rozproszenie źródeł prawa w opracowaniach podmiotowych. jest to koncepcja inna od tej, jaką przyjęła podkomisja zagadnień systemu źródeł prawa.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#PiotrAndrzejewski">Jakie stąd płyną wnioski? Po pierwsze, jeżeli będziemy pracować w oparciu o tekst rozdziału III przedłożony w projekcie jednolitym Konstytucji RP, to najpierw powinniśmy rozważyć, czy nie należy wprowadzić przepisu wymieniającego źródła prawa. Jeżeli chodzi o przepis art. 1 materiału roboczego naszej podkomisji, innymi słowy przepis art. 69 projektu jednolitego Konstytucji RP, to stał się on bezprzedmiotowy, dlatego że został już umieszczony in extenso w rozdziale I dotyczącym zasad ogólnych. Jeszcze raz powtarzam, że pozostaje tylko rozstrzygnąć, czy w rozdziale III należy wymienić źródła prawa oraz określić stosunek pomiędzy nimi, jak również zasady stosowania prawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Myślę, że tryb naszych prac jest już jasny. Jeżeli materiał roboczy przedstawiony przez podkomisję zagadnień systemu źródeł prawa nie uwzględnia dotychczasowych uzgodnień Komisji Kontytucyjnej, to musimy oprzeć się na propozycjach przedłożonych w projekcie jednolitym Konstytucji RP, mając na uwadze przepisy, które już przegłosowaliśmy. Czy wszyscy dysponują zbiorem przepisów przyjętych przez Komisję Konstytucyjną z dnia 04.07.1995 r.?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JerzyGwiżdż">Sądzę, że mimo wszystko powinniśmy pracować nad tekstem opracowanym przez podkomisję zagadnień systemu źródeł prawa. Podkomisja redakcyjna, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję nie miało prawa zmieniać merytorycznej treści propozycji przedstawionych przez inne podkomisje. Niemniej jednak, opracowanie podkomisji redakcyjnej daleko odbiega od opracowania podkomisji zagadnień systemu źródeł prawa. Braki, o których mówił senator P. Andrzejewski, bardzo utrudniłyby nasze prace nad tak specyficznym i specjalistycznym rozdziałem konstytucji, jakim jest rozdział traktujący o źródłach prawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Tego rodzaju uwagi mogą być zgłaszane przez przewodniczących wszystkich podkomisji. Wtedy okaże się, że cały projekt jednolity Konstytucji RP jest bez sensu. Przyznam szczerze, że miałem nadzieję, iż podkomisja zagadnień systemu źródeł prawa przedstawi nam w dniu dzisiejszym projekt rozdziału III uwzględniający wszystkie przyjęte do tej pory przepisy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PiotrAndrzejewski">Jestem gotów na bieżąco interpretować poszczególne propozycje przepisów. Jeżeli będziemy pracować w oparciu o materiał roboczy opracowany przez podkomisję zagadnień systemu źródeł prawa, to jestem gotów odnosić zawarte w nim propozycje do propozycji przepisów przedstawionych w projekcie jednolitym Konstytucji RP, jak również do przyjętych już przez nas artykułów. Oczywiście będą to robił z pomocą ekspertów Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Myślę, że już wiemy, w jakim trybie powinniśmy pracować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#StanisławGebethner">Opowiadam się za tym, aby podstawą dzisiejszych obrad Komisji był tekst projektu jednolitego Konstytucji RP, dlatego że Rada Ministrów zajmując określone stanowisko opierała się właśnie na tym dokumencie. Nie chodzi tu o stanowisko, jakie przyjął Urząd Rady Ministrów, ale o stanowisko, które wypracowała Rada Legislacyjna oraz o uwagi, które zgłosili poszczególni ministrowie. Po długich rozważaniach Rada Ministrów doszła do konkluzji, które przedstawiliśmy na piśmie. Odnoszą się one do tekstu projektu jednolitego Konstytucji RP, który był rozsyłany w styczniu do zainteresowanych jednostek.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#StanisławGebethner">Rozumiem, że materiały przygotowane przez podkomisję zagadnień systemu źródeł prawa są bardzo cenne, ale podstawą prac Komisji powinien być - tak jak do tej pory - tekst opracowany przez podkomisję redakcyjną, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PiotrAndrzejewski">Chcę powiedzieć, że na mój wniosek poszczególne materiały zostały przesłane do ministra J. Jaskierni i Urzędu Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PiotrAndrzejewski">Zakres interwencji obecnej władzy wykonawczej w funkcje władzy ustawodawczej, a zwłaszcza jej tak ważnego organu, jakim jest Komisji Konstytucyjna Zgromadzenia Narodowego, musi być wyrażony i nie może być nadmierny. W przeciwnym razie mielibyśmy do czynienia z narzucaniem rozwiązań przez władzę wykonawczą niezmiernie ważnemu organowi władzy ustawodawczej. W związku z tym, reprezentanta Rady Ministrów proszę o powściągliwość.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#PiotrAndrzejewski">Przypominam, że z mojej inicjatywy materiał roboczy opracowany przez podkomisję zagadnień systemu źródeł prawa został przesłany Radzie Ministrów. Jeżeli nie stał się on przedmiotem obrad rządu, to tylko z powodu złej woli tegoż organu. Powtarzam, że osobiście przesłałem go Radzie Ministrów jako materiał całościowy. Być może weszły tu w grę jakieś polityczne przesłanki, chociaż wolałbym uniknąć wypowiadania podobnych wniosków.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#PiotrAndrzejewski">W związku z tym proszę o to, abyśmy pracowali na tekstem przedłożonym przez podkomisję zagadnień systemu źródeł prawa, który jest tekstem porównywalnym z treścią rozdziału III projektu jednolitego Konstytucji RP.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#PiotrAndrzejewski">Nie zgadzam się ze stanowiskiem prof. S. Gebethnera, który - nie wiem czy jako ekspert, czy jako reprezentant Rady Ministrów - uparcie dąży do wyeliminowania materiału naszej podkomisji podczas obrad Komisji Konstytucyjnej. Wydaje mi się, że rozsądnym wyjściem z zaistniałej sytuacji, mającym na celu dobro merytorycznej zawartości rozdziału II przyszłej Konstytucji RP, jak również efektywność naszych dzisiejszych prac, byłaby wspólna debata nad jednym i drugim tekstem, to znaczy materiałem roboczym przygotowanym przez podkomisję zagadnień systemu źródeł prawa oraz treścią rozdziału traktującego o źródłach prawa, opracowanego przez podkomisję redakcyjną, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję. Nie powinniśmy eliminować z naszej dyskusji żadnego z tych tekstów, lecz poszukiwać najlepszych rozstrzygnięć merytorycznych. Chodzi przecież o przyjęcie kolejnych norm prawnych. Nie jest ważne, z którego dokumentu je zaczerpniemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Przystępujemy do merytorycznej dyskusji. Tryb pracy został już uzgodniony.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Czy są uwagi w sprawie tytułu rozdziału III projektu jednolitego Konstytucji RP? Podkomisja redakcyjna, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję zaproponowała dwa warianty brzmienia tytułu tego rozdziału:</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#AleksanderKwaśniewski">- wariant I - „System prawa”,</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#AleksanderKwaśniewski">- wariant II - „System źródeł prawa”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#HenrykGroszyk">Są dwie propozycje brzmienia tytułu rozdziału III: „System prawa” i „System źródeł prawa”. Uważam, że wariant I jest nietrafny, dlatego że konstytucja nie odnosi się do systemu prawa. Ponadto „system prawa” jest terminem o charakterze doktrynalnym i podręcznikowym.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#HenrykGroszyk">Zatem należałoby rozważyć wariant II, który wydaje się bardziej komunikatywny. Niemniej jednak termin „system źródeł prawa” również uważam za nieco doktrynalny i brzmiący zbyt uczenie. Nie jestem pewien, czy konstytucja potrafi określić cały system źródeł prawa. W związku z tym proponuję, aby rozdział III projektu jednolitego Konstytucji RP zatytułować nieco skromniej: „Źródła prawa”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Czy ktoś z członków Komisji wyraża chęć podjęcia propozycji przez prof. H. Groszyka? Widzę, że zgłasza się poseł R. Grodzicki. Podczas głosowań dokonamy wyboru pomiędzy trzema wariantami brzmienia tytułu rozdziału III projektu jednolitego Konstytucji RP: „System prawa”, „System źródeł prawa” i „Źródła Prawa”. Czy w tej sprawie są jeszcze inne uwagi? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Treść art. 69 projektu jednolitego Konstytucji RP została już przyjęta jako art. 9 rozdziału I, zatytułowanego „Zasady ustroju”. Przypomnę brzmienie art. 9 projektu jednolitego Konstytucji RP:</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#AleksanderKwaśniewski">„Ust. 1. Konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 2. Przepisy Konstytucji stosuje się bezpośrednio, chyba że Konstytucja stanowi inaczej”.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#AleksanderKwaśniewski">Oczywistym jest, że rezygnujemy z powtarzania tego przepisu w rozdziale III.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#AleksanderKwaśniewski">Myślę, że na początku powinniśmy rozstrzygnąć, czy rozdział dotyczący źródeł prawa nie powinien rozpoczynać się przepisem definiującym źródła prawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PiotrWinczorek">Senator P. Andrzejewski słusznie zauważył, że w przedłożeniu podkomisji redakcyjnej, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję do rozdziału III zabrakło pewnego ważnego przepisu, o którym przed chwilą wspomniał również przewodniczący A. Kwaśniewski. Początkowo ów przepis miał być zamieszczony w rozdziale I, niemniej jednak świadomie postanowiono przesunąć go do rozdziału III. Tymczasem mimo tego, że jest przepis bardzo ważny, podkomisja redakcyjna, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję, pominęła go w rozdziale III projektu jednolitego Konstytucji RP, traktującym o źródłach prawa.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#PiotrWinczorek">W związku z tym uważam, że Komisja powinna teraz omówić bądź art. 69 z projektu przygotowanego przez prof. K. Działochę, bądź art. 2, w obu wariantach materiału roboczego opracowanego przez podkomisję zagadnień systemu źródeł prawa. W moim przekonaniu, rozdział III projektu jednolitego Konstytucji RP powinien rozpoczynać się od przepisu definiującego źródła prawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Który z członków Komisji pragnie zaproponować brzmienie art. 69 projektu jednolitego Konstytucji RP, definiującego powszechnie wiążące źródła prawa:</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PiotrAndrzejewski">Dla mnie jest oczywiste, że taki przepis musi być.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#AlicjaGrześkowiak">Jako alternatywną propozycję do zawartości rozdziału III projektu jednolitego Konstytucji RP pragnę zgłosić treść rozdziału III projektu senackiego Konstytucji RP, zatytułowanego „Źródła prawa”. Robię to już w tym miejscu po to, abyśmy mieli możliwość równoległego rozważania propozycji zawartych w projekcie senackim Konstytucji RP i propozycji zamieszczonych w projekcie jednolitym Konstytucji RP.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#AlicjaGrześkowiak">Być może zabrzmi to nieskromnie, ale chcę dodać, że projekt senacki Konstytucji RP był pierwszym projektem, który zaproponował rozdział pt. „Źródła prawa”. Rozdział ten został opracowany w oparciu o ekspertyzy, przede wszystkim, zmarłego już prof. J. Wróblewskiego, który w odpowiedzi na naszą ankietę podał szczegółowe wskazania, co podobny rozdział powinien zawierać.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#AlicjaGrześkowiak">Proszę, aby już teraz rozważyć nasze propozycje, a nie sięgnąć po nie dopiero w trakcie głosowań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#AleksanderKwaśniewski">W odpowiedzi na postulat senator A. Grześkowiak, proszę o doręczenie wszystkim członkom Komisji tekstu rozdziału III projektu senackiego Konstytucji RP.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Jeszcze raz apeluję, aby któryś z posłów lub senatorów przygotował wniosek do art. 69, definiującego źródła prawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PiotrAndrzejewski">Wnoszę o to, aby art. 69 projektu jednolitego Konstytucji RP, zgodnie z tym, co słusznie zauważył prof. P. Winczorek oraz wynikami prac podkomisji zagadnień systemu źródeł prawa, zaczynał się w sposób następujący: „W Rzeczypospolitej Polskiej źródłami prawa są...”. Nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że źródłami prawa są konstytucja i ustawy. Musimy jednakże rozstrzygnąć - będzie to rzutowało na dalszą zawartość rozdziału III - czy źródłami prawa są także ustawy ustrojowe, innymi słowy, ustawy organiczne. Podkomisja zagadnień systemu źródeł prawa proponuje w tym zakresie rozwiązanie wariantowe, które będziemy musieli przegłosować.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#PiotrAndrzejewski">Jeżeli ustawy ustrojowe zostałyby uznane za źródło prawa, to należałoby określić zakres ich regulacji. Następnie musimy zdecydować, czy w art. 69 wystarczy wymienić rozporządzenia z mocą ustawy, czy też należy dodać dekrety. Do tej pory nigdzie nie używaliśmy pojęcia „dekret”, w związku z tym wydaje mi się, że także w tym miejscu powinniśmy z niego zrezygnować. Umieszczenie w art. 69 projektu jednolitego Konstytucji RP umów międzynarodowych i zwyczajowych norm prawa międzynarodowego pociąga za sobą określone skutki. Proszę o opinię ekspertów na ten temat. Co wynika ze stwierdzenia, że Rzeczpospolita Polska przestrzega wiążącego ją prawa międzynarodowego?</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#PiotrAndrzejewski">Chodzi o uporządkowanie całej materii źródeł prawa. zawartość rozdziału III zależy od tego, jakie akty wymienimy wśród źródeł prawa. W związku z tym musimy zdecydować, czy znajdą się wśród nich ustawy organiczne, inaczej mówiąc ustawy ustrojowe - którą z tych nazw wybierzemy, nie ma aż tak wielkiego znaczenia. Musimy rozstrzygnąć, czy wystarczy odniesienie do przepisu, w którym stwierdza się, że Rzeczpospolita Polska przestrzega wiążącego ją prawa międzynarodowego, czy też umowy międzynarodowe należy wymienić pośród źródeł prawa. Można to uczynić, aczkolwiek nie jest to konieczne.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#PiotrAndrzejewski">Jest to o tyle istotne, że w razie kolizji pomiędzy normami ważną sprawą będzie ustalenie, które normy mają pierwszeństwo przed pozostałymi. Następnie musimy rozstrzygnąć, jak będziemy traktować uchwały normatywne Sejmu i Senatu, z którymi przecież spotykamy się w trakcie prac parlamentarnych. Jutro będziemy np. rozpatrywać uchwałę dotyczącą przekształceń restrukturyzacyjnych w gospodarce. Tak więc musimy przesądzić, czy uchwały normatywne Sejmu i Senatu zostaną zaliczone do źródeł prawa. To samo dotyczy aktów wewnętrznych, jakimi są zarządzenia oraz umów takich, jak umowa zawarta z PKP. Chodzi tu o umowy zawierane pomiędzy administracją rządową a danym organem gospodarczym ogólnopaństwowym, umowy erga omnes wewnątrzpaństwowe, dopuszczone przez ustawę, w tym przypadku - ustawę o PKP. Wreszcie musimy zdecydować, czy za źródła prawa uznajemy także przepisy prawa miejscowego.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#PiotrAndrzejewski">Zwracam się do ekspertów Komisji, aby zechcieli się wypowiedzieć, w jakim kształcie widzą katalog źródeł prawa. Ów kształt został już częściowo zdeterminowany przepisami przyjętymi do tej pory. Sprawą otwartą pozostają nadal przepisy prawa miejscowego.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#PiotrAndrzejewski">Pragnę usłyszeć opinię ekspertów na temat art. 10 ust. 1 projektu jednolitego Konstytucji RP, który brzmi następująco: „Rzeczpospolita Polska przestrzega wiążącego ją prawa międzynarodowego”. Przepis ten jest zgodny z propozycją prof. K. Skubiszewskiego.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#PiotrAndrzejewski">W jakim zakresie należy go inkorporować do katalogu źródeł prawa wymienionego w pierwszym artykule rozdziału III projektu jednolitego Konstytucji RP?</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#PiotrAndrzejewski">Wydaje mi się, że są to zagadnienia, które w tej chwili powinniśmy omówić, mając na uwadze przepisy przyjęte do tej pory oraz postulaty zgłoszone do kolejnych artykułów.</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#PiotrAndrzejewski">Pragnę przypomnieć, że w art. 2 z wariantu I materiału roboczego podkomisji zagadnień systemu źródeł prawa nie zamieszczono pojęcia „dekretu”. W niektórych projektach Konstytucji, np. w projekcie obywatelskim, używa się tego terminu.</u>
          <u xml:id="u-22.9" who="#PiotrAndrzejewski">W projekcie jednolitym Konstytucji RP określenie to, jak do tej pory nie pojawiło siŁ. W związku z tym należałoby je pominąć podczas wyliczania źródeł prawa. jeśli chodzi o pozostałe akty, to należałoby się zastanowić, czy powinny znaleźć się w katalogu źródeł prawa. Na początku proponuję przesądzić kwestię ustaw ustrojowych, innymi słowy - organicznych. Zgodnie z opinią Rady Ministrów należy je włączyć do katalogu źródeł prawa. Podkomisja zagadnień systemu źródeł prawa w głosowaniu zajęła przeciwne stanowisko. Moja osobista opinia - jako przewodniczącego tej podkomisji - jest zgodna z poglądem Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-22.10" who="#PiotrAndrzejewski">Jeszcze raz proszę ekspertów, aby zechcieli zaprezentować nam własne opinie po to, aby nasza dyskusja naprawdę mogła posuwać się do przodu i aby wreszcie skończyć dywagacje nad porządkiem dzisiejszych obrad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Przewodniczący podkomisji zagadnień systemu źródeł prawa zaprezentował nam cały zestaw problemów i wątpliwości, których rozstrzygnięcie należy do członków Komisji. W związku z tym sugeruję, abyśmy przystąpili nie tylko do określania własnych poglądów, ale próbowali formułować konkretne wnioski, które będziemy mogli poddać pod głosowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MariaKurnatowska">Skoro rozdział III projektu jednolitego Konstytucji RP ma być zatytułowany „Źródła prawa”, to na jego początku rzeczywiście należałoby wyjaśnić, co rozumiemy pod tym pojęciem. Mam pytanie do prof. K. Działochy, czy jest możliwym wymienienie w art. 69 projektu jednolitego Konstytucji RP wszystkich wiążących źródeł prawa? Myślę, że odpowiedź na to pytanie ma podstawowe znaczenie. Jeśli nie będzie to możliwe, to jakie będą następstwa takiego stanu rzeczy związane z interpretacją art. 69?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#RyszardGrodzicki">Podkomisja redakcyjna, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję rozważała ten problem dosyć długo i doszła do wniosku, że nie ma możliwości wyczerpującego wyliczenia źródeł prawa w konstytucji. W związku z tym, w sposób świadomy zrezygnowaliśmy z wprowadzania katalogu źródeł prawa do projektu jednolitego Konstytucji RP. Nie można było stworzyć pełnego katalogu źródeł prawa, chociażby dlatego, że były kłopoty z wymienieniem podmiotów, które mogą tworzyć prawo w systemie proponowanym w projekcie jednolitym Konstytucji RP. Są różnego rodzaju wtórne organy władzy publicznej, które w ograniczonym zakresie tworzą prawo powszechnie obowiązujące. Nawet w chwili obecnej są duże kłopoty z nazwaniem aktów kreowanych przez owe organy, chociażby przez Państwową Komisję Wyborczą. Z tego też względu, podkomisja redakcyjna, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję zrezygnowała z tworzenia przepisu wymieniającego w sposób zamknięty system źródeł prawa.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#RyszardGrodzicki">Obecnie stajemy przed pewnym problemem o charakterze ustrojowym, koncepcyjnym. Propozycja zawarta w projekcie opracowanym przez prof. K. Działochę oraz w materiale roboczym podkomisji zagadnień systemu źródeł prawa zakłada, iż jedyną formą źródeł prawa w Polsce będzie de facto prawo stanowione, za wyjątkiem prawa międzynarodowego. Jak uczy praktyka, nie ma takiego systemu prawnego, który w sposób konsekwentny i bezwzględny opierałby się na założeniu, że tylko prawo stanowione stanowi jego jedyną podstawę.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#RyszardGrodzicki">Bardzo często mówi się o prawotwórczej roli orzecznictwa sądowego. W warunkach polskich na pewno dotyczy to Trybunału Konstytucyjnego. Konstruując przepis zawierający katalog źródeł prawa, musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy chcemy wykluczyć możliwość istnienia tego typu źródeł prawa. Chodzi o prawo zwyczajowe wewnętrzne, zwyczaj konstytucyjny - zwyczajowe prawo konstytucyjne, które funkcjonuje w ograniczonej liczbie norm, ale jednak funkcjonuje. Stworzenie przepisu określającego katalog źródeł prawa wyklucza możliwość istnienia podobnych norm. Jest to podstawowy problem, który musimy rozstrzygnąć w pierwszym rzędzie.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#RyszardGrodzicki">Jestem przeciwnikiem wymieniania w jednym artykule wszystkich źródeł prawa. Poszczególne źródła prawa pojawiają się przy określaniu kompetencji organów państwowych. Uważam, że to w zupełności wystarczy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Rozumiem, że według posła R. Grodzickiego artykuł definiujący źródła prawa nie powinien istnieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#RyszardGrodzicki">To prawda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JerzyCiemniewski">Z punktu widzenia formalnego zgadzam się z tym, co powiedział poseł R. Grodzicki, że pojęcie „źródła prawa” nie powinno być pojęciem konstytucyjnym. Jednak z punktu widzenia merytorycznego nie zgadzam się ze stanowiskiem mojego przedmówcy. W konstytucji powinny być określone rodzaje aktów, na mocy których mogą być stanowione przepisy prawa. Możemy w tym momencie podjąć fundamentalną dyskusję na temat, co rozumiemy pod pojęciem „prawa” oraz z jakiej szkoły teoretycznej wywodzimy się, jeżeli idzie o podejście do prawa. Nie ukrywam, że czuję się pozytywistą oraz że stoję na stanowisku, iż rzeczą konstytucji jest pozytywistyczny stosunek do zawartych w niej rozstrzygnięć.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#JerzyCiemniewski">Pragnę zgłosić propozycję brzmienia art. 69 projektu jednolitego Konstytucji RP, która odpowiada przedstawionemu wyżej widzeniu funkcji konstytucji Sądzę, że możemy obejść się w przyszłej konstytucji bez wieloznacznego określenia „źródła prawa”. Proponuję następującą treść:</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#JerzyCiemniewski">„W Rzeczypospolitej Polskiej przepisy powszechnie obowiązujące mogą być ustanawiane w konstytucji, ratyfikowanych umowach międzynarodowych, ustawach oraz rozporządzeniach wydawanych na podstawie ustawy i w celu jej wykonania”.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#JerzyCiemniewski">Powyższa treść wyłącza przepisy, które nie mają charakteru przepisów powszechnie obowiązujących, to znaczy regulaminy, zarządzenia, jak również zwyczaje prawa międzynarodowego, których nie można ująć w sposób czysto normatywny. Wydaje mi się, że stosunek do powszechnie obowiązujących zasad prawa międzynarodowego nie wymaga uregulowania w konstytucji. Jest to problem z zakresu prawa międzynarodowego, a nie problem obowiązywania owych zasad w systemie wewnętrznym państwa.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#JerzyCiemniewski">Poprzez zgłoszoną przed chwilą propozycją nie pretenduję do wyrażenia ostatniego słowa w omawianej właśnie materii. W moim przekonaniu wniosek ten przybliża nas jednak do rozwiązania narosłego problemu, którego istotą jest określenie granicy pomiędzy tym, co nazywamy przepisami, a prawem - czyli przepisami powszechnie obowiązującymi oraz wskazanie, przy pomocy jakich środków prawnych, czyli aktów mogą być stanowione owe przepisy powszechnie obowiązujące, odnoszące się do obywatela i podmiotów niezależnych od państwa. Oczywiście, przedstawiłem to w dużym uproszczeniu i jeżeli ktoś zechce wskazać na nieścisłości mojej wypowiedzi, nie będę protestował.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PawełSarnecki">Pragnę nawiązać do wystąpienia senatora P. Andrzejewskiego oraz przypomnieć, że celowo przyjęliśmy określoną sekwencję naszych prac. Postanowiliśmy, że najpierw omówimy kompetencje rozmaitych organów państwowych oraz zastanowimy się, jakie przepisy prawne mogą być przez te organy wydawane. Stwierdziliśmy, że później powrócimy do rozdziału traktującego o źródłach prawach po to, aby podsumować i zbiorczo ująć wszystkie rozstrzygnięcia, jakie przyjęliśmy w czasie rozpatrywania kompetencji organów państwowych.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#PawełSarnecki">W związku z tym nie ma potrzeby zastanawiać się, czy w początkowym artykule rozdziału III, który miałby zawierać wyliczenie źródeł prawa, należy zamieszczać kategorię ustaw organicznych, gdyż przy omawianiu uprawnień Sejmu przesądziliśmy, że takich ustaw nie będzie. Tak więc, nie ma sensu wracać do tego problemu.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#PawełSarnecki">Podobnie sprawa przedstawia się, jeśli idzie o rozporządzenia z mocą ustawy. Komisja Konstytucyjna rozstrzygnęła w swoim czasie, że ich nie będzie, w związku z tym nie widzę potrzeby wracania do tej kwestii przy okazji omawiania art. 69 projektu jednolitego Konstytucji RP. To samo dotyczy uchwał wykonawczych Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#PawełSarnecki">Według mnie, punktem wyjścia dzisiejszych obrad Komisji powinien być projekt opracowany przez prof. K. Działochę, który uwzględnia wyniki dotychczasowych prac Komisji.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#PawełSarnecki">Postaram się jeszcze odpowiedzieć na pytanie poseł M. Kurnatowskiej. Sądzę, że nie tylko może być artykuł, w którym byłyby wymienione źródła prawa, ale wręcz musi on być. Chcę dodać, że zgadzam się z opinią posła J. Ciemniewskiego, który twierdzi, że ów przepis powinien ograniczać się do źródeł prawa powszechnie obowiązujących. Właśnie tymi źródłami prawa konstytucja powinna interesować się w szczególności.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#PawełSarnecki">Senator P. Andrzejewski deklarując, że zgadza się wystąpić w roli wnioskodawcy nowego brzmienia art. 69 projektu jednolitego Konstytucji RP, nie określił, który wariant - z trzech możliwych - jest gotów firmować własnym nazwiskiem, tym bardziej, że warianty te istotnie różnią się między sobą.</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#PawełSarnecki">Spójrzmy na art. 2 ust. 2 z wariantu I materiału roboczego podkomisji zagadnień systemu źródeł prawa, który brzmi następująco:</u>
          <u xml:id="u-29.7" who="#PawełSarnecki">„Przepis niższego rzędu nie może być sprzeczny z przepisem hierarchicznie wyższym”.</u>
          <u xml:id="u-29.8" who="#PawełSarnecki">Nie wiadomo co oznacza termin „przepis niższego rzędu” - jest to określenie nieco kolokwialne. Czy ów rząd miałby być zdeterminowany kolejnością wyliczenia źródeł prawa w ust. 1 tego samego artykułu? Czy też ten rząd miałby wynikać z jakichś innych przesłanek? Zauważmy, że z nazwania jakiegoś przepisu przepisem niższego rzędu wynikają zasadnicze konsekwencje. Sądzę, że o „rzędzie” danego przepisu prawnego decyduje jednak kolejność wyliczenia źródeł prawa w art. 2 ust. 1 z wariantu I materiału roboczego podkomisji zagadnień systemu źródeł prawa. W takim wypadku należałoby to ująć w inny sposób, zapisując na przykład: „W Rzeczypospolitej Polskiej źródłami prawa kolejnego rzędu są...”. Oczywiście należałoby to zredagować poprawniej. Jeszcze raz powtarzam, że kolokwialne określenie „przepis niższego rzędu” jest - moim zdaniem - niedobre.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PiotrAndrzejewski">Pragnę przypomnieć, że Zgromadzenie Narodowe przyjęło w pierwszym czytaniu projekt senacki Konstytucji RP, w którego art. 49 dotyczącym źródeł prawa, znajduje się ust. 3, w którym używa się określenia „przepis niższego rzędu”.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#PiotrAndrzejewski">W dniu dzisiejszym występuję w podwójnej roli. Po pierwsze, jako przewodniczący podkomisji zagadnień systemu źródeł prawa jestem ściśle zobowiązany do przedstawienia wyników jej prac. Po drugie, czuję się predestynowany do konsekwentnego reprezentowania społecznego projektu Konstytucji RP. W związku z tym bardzo mylące może być powoływanie się na moje nazwisko. Dalej będę podpisywał się pod propozycjami zaczerpniętymi z obywatelskiego projektu Konstytucji RP. Poza tym jestem również zobowiązany do kolejnego relacjonowania efektów prac podkomisji zagadnień systemu prawa. Pragnę, aby członkowie Komisji Konstytucyjnej mieli to na uwadze.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#PiotrAndrzejewski">Komisja nie przesądziła o istnieniu bądź nieistnieniu ustaw organicznych. Jak na razie nie były one przedmiotem rozstrzygnięć podjętych w trakcie dyskusji nad kompetencjami legislacyjnymi Sejmu. Uważam, że w dalszym ciągu jest to kwestia otwarta. proszę, aby eksperci wypowiedzieli się na ten temat. Przypominam, że Urząd Rady Ministrów zajął w tym zakresie pozytywne stanowisko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Na razie zdajemy się na opinie ekspertów lub wyczekujemy na podpowiedzi z jakiejś innej strony. Musimy podejmować decyzje. Do tej pory została zgłoszona tylko jedna propozycja brzmienia art. 69 projektu jednolitego Konstytucji RP, propozycja posła J. Ciemniewskiego. Musimy rozstrzygnąć co uznajemy za źródła prawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PiotrAndrzejewski">Uważam, że zanim zaczniemy zastanawiać się nad formą art. 69, najpierw powinniśmy zdecydować, co zostanie zawarte w katalogu źródeł prawa.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#PiotrAndrzejewski">Zgłosiłem już w tym zakresie stosowną propozycję, mogę nawet przedstawić ją na piśmie. Nie reprezentuję w tej chwili swojego osobistego poglądu, ale podsumowuję i zestawiam wyniki prac podkomisji zagadnień systemu źródeł prawa z rozstrzygnięciami, które Komisja Konstytucyjna przyjęła w zakresie kompetencji podmiotowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#KazimierzDziałocha">Najpierw pragnę odpowiedzieć na pytanie poseł M. Kurnatowskiej. Przepis rozpoczynający rozdział III projektu jednolitego Konstytucji RP, wyliczający podstawowe akty prawa powszechnie obowiązującego, jest nie tylko możliwy, ale i potrzebny. Powtarzam tę tezę, którą przed chwilą wypowiedział prof. P. Sarnecki.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#KazimierzDziałocha">Doświadczenia ostatnich kilkudziesięciu lat oraz stanowisko nauki prawa konstytucyjnego głoszone przez tych, którzy zajmowali się problemami legislacji od strony praktycznej, wskazują, że system źródeł prawa trzeba zamknąć. Największy wysiłek w tym kierunku uczynił najlepszy pod względem prawnym projekt senacki Konstytucji RP. wychodzi on naprzeciw zasadniczym problemom. Jeżeli system aktów prawnych nie zostanie zamknięty, to co chwilę to, co jest zawarte w konstytucji będzie poszerzane o akty niekwalifikowane, wydawane wbrew zasadom konstytucyjnym i porządkowi, który powinien istnieć w zakresie stanowienia prawa. Nie zgadzam się ze stanowiskiem posła R. Grodzickiego, który twierdzi, iż podkomisja redakcyjna, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję miała wątpliwo.ci co do możliwości i potrzeby zamknięcia katalogu aktów normatywnych, mówiąc inaczej - źródeł prawa.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#KazimierzDziałocha">To, że w rozdziale III wielowariantowego projektu jednolitego Konstytucji RP zabrakło przepisu zawierającego katalog źródeł prawa, było wynikiem tego, o czym wspomniał już prof. P. Winczorek, że w rozdziale I przedłożono art. 8, który zaczynał się w sposób następujący: „Prawo Rzeczypospolitej Polskiej tworzą...”. Powtarzam, przepis ten nie znalazł się w rozdziale III tylko dlatego, że pierwotnie umieszczono go w rozdziale I projektu jednolitego Konstytucji RP. Jeżeli przy omawianiu rozdziału I Komisja Konstytucyjna celowo go pominęła z myślą, że przesunie go do rozdziału traktującego o źródłach prawa, to w tej chwili nie możemy o nim zapominać.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#KazimierzDziałocha">Wypowiedziano wiele wątpliwości co do kształtu katalogu źródeł prawa. Moim zdaniem, poseł R. Grodzicki - zresztą konstytucjonalista - niepotrzebnie stawia problem charakteru normatywnego orzeczeń. przecież chodzi właśnie o to, aby orzeczenia lub inne akty prawne - według powszechnego mniemania nie będące źródłami prawa, choć w praktyce uzurpujące sobie takie miano - nie zostały włączone do systemu źródeł prawa. To prawda, że mogą postać problemy, w odniesieniu do prawa zwyczajowego. Prawo zwyczajowe występuje jednak w naszym kraju w ograniczonym zakresie na poziomie np. Kodeksu cywilnego.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#KazimierzDziałocha">Nie chcę zajmować stanowiska wobec wszystkich problemów podniesionych przez posła J. Ciemniewskiego. To prawda, że jest kwestią dyskusyjną, czy powszechnie uznane zasady prawa międzynarodowego powinny być traktowane jako źródła prawa w systemie wewnętrznym państwa. Mam przed sobą siedem konstytucji, w których wspomniane zasady są traktowane jako źródło prawa. Oczywiście, można przyjąć odmienne stanowisko, takie jakie zajęła np. Rada Ministrów. Pominięcie powszechnie uznanych zasad prawa międzynarodowego wśród wewnętrznych źródeł prawa nie stanowi problemu, o który należałoby „kruszyć kopie”.</u>
          <u xml:id="u-33.5" who="#KazimierzDziałocha">Jeszcze raz powtarzam, że musimy uczynić wysiłek w kierunku zamknięcia systemu źródeł prawa powszechnie obowiązującego. Nie uwolnimy się od podjęcia problematyki drugiego podsystemu prawa - podsystemu prawa nie obowiązującego powszechnie, czyli prawa obowiązującego wewnętrznie. W projekcie senackim Konstytucji RP podjęto tę problematykę. Podkomisja zagadnień systemu źródeł prawa również to uczyniła, co osobiście popieram i co jest odzwierciedleniem wyników dotychczasowych prac Komisji. Stale powtarzamy, że rząd wydaje uchwały, ministrowie wydają zarządzenia. W rozdziale traktującym o źródłach prawa trzeba opisać ich charakter prawny oraz określić, jak się mają do źródeł prawa powszechnie obowiązującego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#AlicjaGrześkowiak">Pragnę nawiązać do wypowiedzi posła R. Grodzickiego, z której wynikało, iż podkomisja redakcyjna, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję, wychodząc z założenia, że nie może istnieć zamknięty system źródeł prawa, zmieniła przepisy zaproponowane przez podkomisję zagadnień systemu źródeł prawa, uwzględniające zasady systemu zamkniętego.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#AlicjaGrześkowiak">Jeśli tak było w istocie, to uważam to za przekroczenie przez podkomisję redakcyjną - zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję swoich uprawnień. Jej zadaniem było ujednolicenie propozycji brzmienia poszczególnych artykułów projektu jednolitego konstytucji RP pod względem redakcyjnym, a nie wprowadzenie zmian o charakterze merytorycznym. W zakresie ustalania treści poszczególnych rozdziałów projektu jednolitego Konstytucji RP, decydujący głos powinny mieć podkomisje merytoryczne.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#AlicjaGrześkowiak">Autorzy projektu senackiego Konstytucji RP stanęli na stanowisku, że wszystkie propozycje dotyczące źródeł prawa muszą opierać się na pewnych zasadach, które przez lata wypracowywała teoria prawa. Konstruując po raz pierwszy w projekcie Konstytucji RP rozdział odnoszący się do źródeł prawa, nie możemy abstrahować od dorobku doktryny teorii prawa, która uczy, że propozycje aktów normatywnych jako źródeł prawa muszą opierać się na pewnych zasadach naczelnych. Do owych naczelnych zasad należą przede wszystkim: zasada systemu zamkniętego, zasada hierarchicznej budowy systemu, zasada nieretroakcji aktów prawnych, chyba że chodzi o przepisy bardziej korzystne dla obywateli, zasada nie sprzeczności i spójności aksjologicznej systemu źródeł prawa.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#AlicjaGrześkowiak">Myślę, że najpierw powinniśmy określić, czy przyjmujemy wymienione przed chwilą zasady i czy będziemy na nich budować rozdział dotyczący źródeł prawa - jako na zasadach podstawowych.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#AlicjaGrześkowiak">W przeciwnym razie możemy stworzyć rozdział bardzo niespójny i wewnętrznie sprzeczny. Uważam, że powinniśmy sięgnąć w tym momencie po bogaty dorobek teorii prawa. Jak już mówiłem projekt senacki Konstytucji RP oparł się na nim w dużej mierze.</u>
          <u xml:id="u-34.5" who="#AlicjaGrześkowiak">Proponuję wprowadzenie przepisu ustalającego źródła prawa w Rzeczypospolitej Polskiej zgodnie z koncepcją zamkniętego systemu źródeł prawa. Sugeruję nadać mu treść odpowiadającą brzmieniu art. 49 ust. 1 projektu senackiego Konstytucji RP:</u>
          <u xml:id="u-34.6" who="#AlicjaGrześkowiak">„Źródłami prawa w Rzeczypospolitej Polskiej są: Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej, ustawy organiczne, ustawy zwykłe, rozporządzenia i zarządzenia władzy wykonawczej, przepisy prawa miejscowego oraz umowy międzynarodowe i zwyczajowe normy prawa międzynarodowego w zakresie wskazanym w Konstytucji”.</u>
          <u xml:id="u-34.7" who="#AlicjaGrześkowiak">Przepis art. 49 ust. 2 jest wyrazem przekonania, że prezydent może w wyjątkowych sytuacjach wydawać dekrety:</u>
          <u xml:id="u-34.8" who="#AlicjaGrześkowiak">„Źródłem prawa są także dekrety z mocą ustawy wydane przez Prezydenta w wypadkach określonych w Konstytucji”.</u>
          <u xml:id="u-34.9" who="#AlicjaGrześkowiak">Proponuję również wprowadzenie zasady zapisanej w art. 49 ust. 3:</u>
          <u xml:id="u-34.10" who="#AlicjaGrześkowiak">„Żaden przepis niższego rządu nie może być sprzeczny z przepisem hierarchicznie wyższym”.</u>
          <u xml:id="u-34.11" who="#AlicjaGrześkowiak">W tym miejscu pragnę wyjaśnić prof. P. Sarneckiemu, że do Konstytucji RP można wprowadzać wyrazy, które tradycyjnie używane są w języku polskim. Według mnie, określenie „przepis niższego rządu” jest dobrym określeniem. Wiadomo, że jeden akt normatywny stoi wyżej w hierarchii, a drugi - niżej. Uważam, że jest to jedno z takich określeń języka obiegowego, które można przenieść do języka prawnego. Przepis art. 49 ust. 3 projektu senackiego Konstytucji RP miał dosłownie oznaczać, że przepis niższego rzędu nie może być sprzeczny z przepisem wyższego rzędu, hierarchicznie wyższym.</u>
          <u xml:id="u-34.12" who="#AlicjaGrześkowiak">Przepis art. 49 ust. 3 jest przepisem zaczerpniętym z propozycji prof. J. Wróblewskiego.</u>
          <u xml:id="u-34.13" who="#AlicjaGrześkowiak">Wreszcie proponuję wprowadzenie przepisu zawartego w art. 49 ust. 4 projektu senackie Konstytucji RP:</u>
          <u xml:id="u-34.14" who="#AlicjaGrześkowiak">„Przepisy prawne nie mogą mieć mocy wstecznej, chyba że zawierają uregulowania bardziej korzystne dla obywateli”.</u>
          <u xml:id="u-34.15" who="#AlicjaGrześkowiak">Na zakończenie pragnę powiedzieć, że projekt senacki Konstytucji RP zaliczył do źródła prawa cztery typy aktów prawnych:</u>
          <u xml:id="u-34.16" who="#AlicjaGrześkowiak">1) akty prawne o powszechnej mocy: Konstytucję, ustawy organiczne, ustawy zwykłe, dekrety z mocą ustawy, rozporządzenia,</u>
          <u xml:id="u-34.17" who="#AlicjaGrześkowiak">2) akty prawne wewnętrzne aparatu państwowego czyli zarządzenia,</u>
          <u xml:id="u-34.18" who="#AlicjaGrześkowiak">3) terenowe akty prawne,</u>
          <u xml:id="u-34.19" who="#AlicjaGrześkowiak">4) akty prawne prawa międzynarodowego, które również mają mieć moc powszechną.</u>
          <u xml:id="u-34.20" who="#AlicjaGrześkowiak">Tak przedstawia się zamknięty system źródeł prawa według projektu senackiego Konstytucji RP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PiotrWinczorek">Jako teoretyk prawa, a dopiero potem konstytucjonalista chcę powiedzieć, że na co dzień zajmuję się takimi pojęciami jak: źródła prawa, akty normatywne, przepisy, normy. Istnieje powszechny pogląd, że pojęcie „źródła prawa” jest wieloznaczne. Być może byłoby lepiej, aby nie pojawiało się ono w konstytucji, tym bardziej w tytule samego rozdziału. Nie jest to jednak sprawa o istotnym znaczeniu.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#PiotrWinczorek">Przekonuje mnie punkt widzenia posła J. Ciemniewskiego, który proponuje, aby w przepisie, w którym będziemy wymieniać różne akty normatywne, nie posługiwać się terminem „źródła prawa” właśnie ze względu na jego wieloznaczność. Lepiej zapisać: „prawo powszechnie obowiązujące stanowią” - i dalej wymienić odpowiednie akty - lub: „przepisy prawa powszechnie obowiązującego są zawarte” - i dalej wymieniać w czym - albo też: „przepisy prawa powszechnie obowiązującego są przepisy” - i następnie wymienić jakich aktów - czy: „prawo powszechnie obowiązujące w Rzeczypospolitej Polskiej tworzą” - i dalej określić, jakie akty normatywne. Zgadzam się z poglądem, że katalog źródeł prawa powinien być zamknięty. Stanowi to gwarancję swobód obywatelskich. Wyobraźmy sobie, że prawem mogłoby być coś, co nie jest wymienione w Konstytucji, jako prawo powszechnie obowiązujące. Mam tu na myśli różne decyzje, domniemania, przypuszczenia, wnioski wypływające z doktryny, koncepcje polityczne, niestabilne orzecznictwo sądowe, wątpliwą wykładnię prawa. Wówczas nie byłoby wiadomo, czego w danej chwili można się spodziewać.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#PiotrWinczorek">Rozumiejąc teoretyczną podbudowę wypowiedzi posła R. Grodzickiego, nie przekonała mnie wysnuta przez niego konkluzja. Katalog prawa, zwłaszcza powszechnie obowiązującego, musi być zamknięty. Mówiąc o prawie powszechnie obowiązującym, mamy na myśli akty dotyczące praw i obowiązków obywateli. Zamknięcie katalogu tych aktów jest konieczne. Rozdział dotyczący źródeł prawa powinien otwierać artykuł wymieniający w odpowiedniej kolejności, co może mieć znaczenie przy ustalaniu hierarchii, akty normatywne, czy inaczej mówiąc - akty prawotwórcze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Czy prof. P. Winczorek może zaproponować brzmienie owego artykułu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PiotrWinczorek">„W Rzeczypospolitej Polskiej prawo powszechnie obowiązujące tworzą (lub - stanowią): Konstytucja, ratyfikowane umowy międzynarodowe, ustawy, rozporządzenia organów władzy publicznej wydane na podstawie ustawy i w celu jej wykonania”.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#PiotrWinczorek">Oczywiście można tutaj dodać - co nie będzie decyzją o charakterze prawnym, ale decyzją o charakterze politycznym - ustawy organiczne po reasumpcji wcześniej podjętych rozstrzygnięć. Jeżeli chodzi o zwyczaje międzynarodowe, to problem głównie polega na tym, iż nie są one skodyfikowane, egzystują dzięki temu, że są stosowane przez organy różnych państw. Z punktu widzenia obywatela trudno byłoby dotrzeć do ich treści. Gdyby obowiązywały one w stosunkach wewnętrznych, to również organy władzy publicznej, na przykład sądy miałyby kłopoty z ustaleniem ich treści. Jest to główny problem, który pojawia się na tle ekspertyz przygotowanych przez profesorów prawa konstytucyjnego. Jakkolwiek w niektórych konstytucjach zwyczajowe normy prawa międzynarodowego zostały ujęte, nie widzę szczególnej potrzeby, aby wprowadzać je również do naszej konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#PiotrWinczorek">Można jeszcze dodać, że niektóre zwyczaje międzynarodowe obowiązują na różnych obszarach. Rodziłoby się pytanie, czy nasza ustawa zasadnicza ma uwzględniać wszelkie zwyczaje występujące w świecie - podczas gdy te przyjęte w Europie niekoniecznie muszą być takie same jak te, które obowiązują w Ameryce Łacińskiej, czy tylko takie, które dotyczą naszego obszaru prawnego, kulturowego lub geograficznego.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#PiotrWinczorek">Jak już powiedziałem, zwyczaje międzynarodowe są różne. W związku z tym nieokreślenie, o które chodzi, może budzić wątpliwości z powodów, o których przed chwilą wspomniałem.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#PiotrWinczorek">Według mnie najpierw musimy przesądzić, czy w katalogu źródeł prawa umieścimy ustawy organiczne, czy tylko ustawy oraz czy zawrzemy w nim inne akty normatywne rzędu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#PiotrWinczorek">Co do konstytucji i ratyfikowanych umów międzynarodowych nie ma wątpliwości. Musimy jednakże zdecydować, czy ów katalog zamykamy na rozporządzeniach władzy publicznej wydawanych na podstawie ustawy. Głównie chodzi tu o rozporządzenia Rady Ministrów, ministrów i innych organów władzy wykonawczej.</u>
          <u xml:id="u-37.6" who="#PiotrWinczorek">Zarządzenia i uchwały nie stanowią prawa powszechnie obowiązującego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#LeszekWiśniewski">Dotychczasowa dyskusja wykazała, że niemalże wszyscy, z wyjątkiem posła R. Grodzickiego, który reprezentuje w tej sprawie odmienny pogląd, są zgodni, że zamknięcie systemu źródeł prawa jest konieczne nie tylko ze względu na logikę konstytucji i jej wewnętrzny porządek, ale również ze względu na ochronę praw i wolności obywatelskich, co zauważył prof. P. Winczorek. Według mnie, nie możemy w tym miejscu zapominać o zasadzie legalizmu. Jeżeli organy władzy publicznej mają działać w oparciu o podstawę prawną, to źródła prawa muszą być skatalogowane.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#LeszekWiśniewski">Nawiązując do kwestii prawa zwyczajowego, to znaczy do dobrych obyczajów wewnątrz kraju lub zwyczajowego prawa międzynarodowego, pragnę przypomnieć, że prof. K. Skubiszewski był gorącym zwolennikiem umieszczania w konstytucji prawa międzynarodowego jako źródła prawa. Wiele konstytucji, w tym niemiecka, robi to. Uważam, że skoro chodzi tu o prawo zwyczajowe, to nadal powinno ono takim pozostać i nie ma podstawy zamieszczenia g o w konstytucji, czyli akcie normatywnym pisanym, gdyż wówczas przestanie być prawem zwyczajowym. I tak będziemy go respektować, gdyż jest ono respektowane powszechnie także przez inne kraje.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#LeszekWiśniewski">Powstał problem, czy przepis art. 9 z rozdziału I „Zasady ustroju” projektu jednolitego Konstytucji RP powinniśmy przenieść do rozdziału III. Wydaje mi się, że rang a tego przepisu będzie większa, jeżeli pozostanie on w rozdziale I. Jeżeli w sposób wyczerpujący określimy zamknięty system źródeł prawa, poczynając od konstytucji, to tym samym wyczerpiemy zagadnienie i nie będziemy mieli potrzeby przenoszenia art. 9 do rozdziału traktującego o źródłach prawa.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#LeszekWiśniewski">Rada Ministrów zaproponowała, aby do art. 69 projektu jednolitego konstytucji dodać ust. 3 dotyczący ścisłego przestrzegania konstytucji - można dodać prawa w ogóle - nie tylko przez organy państwowe, ale także przez obywateli. Jest to kwestia bardzo sporna na gruncie teorii prawa. Jedni twierdzą, że zasada praworządności polega na przestrzeganiu prawa przez tych, którzy rządzą. Można powiedzieć, że wyraża się ona w rządzeniu na podstawie prawa. Inni przekonują, że chodzi tu o rządy prawa w skali ogólnej, co oznacza, że wszyscy powinni kierować się konstytucją.</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#LeszekWiśniewski">Umieszczenie w projekcie jednolitym Konstytucji RP przepisu traktującego o obowiązku przestrzegania konstytucji przez obywateli oznaczałoby przywrócenie zasady, która - moim zdaniem - niepotrzebnie została zaniechana jeszcze w trakcie prac przygotowawczych prowadzonych w podkomisji zagadnień systemu źródeł prawa, a mianowicie zasady horyzontalnego działania prawa, przynajmniej prawa konstytucyjnego.</u>
          <u xml:id="u-38.5" who="#LeszekWiśniewski">Tym sposobem wprowadziliśmy bardzo ważną zasadę, że przestrzeganie konstytucji jest obowiązkiem nie tylko w układzie państwo - osoby fizyczne i prawne, ale również w układzie obywatel - obywatel i obywatel - osoba prawna. Jest to zasada stanowiąca gwarancję przestrzegania praw i wolności obywatelskich. Opowiadam się za dodaniem do art. 69 projektu jednolitego Konstytucji RP odrębnego ustępu - co postuluje Rada Ministrów - traktującego o obowiązku ścisłego przestrzegania konstytucji przez obywateli oraz organy władzy publicznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#MariaKurnatowska">Zgadzam się z opiniami prof. P. Winczorka i prof. K. Działochy. Pragnę przejąć propozycję brzmienia art. 69 przedstawioną przez prof. P. Winczorka. Wnoszę, aby przepisowi temu nadać treść następującą:</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#MariaKurnatowska">„W Rzeczypospolitej Polskiej prawo powszechnie obowiązujące stanowią: Konstytucja, ratyfikowane umowy międzynarodowe, ustawa, rozporządzenia organów władzy publicznej wydane na podstawie ustawy i w celu jej wykonania”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#HenrykGroszyk">Pragnę wypowiedzieć się na temat umiejscowienia ogólnego przepisu o źródłach prawa. Do tej pory padły dwie propozycje w tym zakresie. Zastanawiano się, czy umieścić go w rozdziale I projektu jednolitego Konstytucji RP, czy w rozdziale III. Uważam, że walorem rozdziału III jest to, iż w ogóle został on wyodrębniony. Byłoby niedobrze, gdyby nie zawierał on przepisu, o którym obecnie dyskutujemy. Uważam, że artykuł porządkujący katalog źródeł prawa powinien być artykułem otwierającym cenny rozdział III projektu jednolitego Konstytucji RP.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#HenrykGroszyk">W moim przekonaniu, nasza debata byłaby bardziej konkretna, gdybyśmy od razu określili, które kwestie są bezdyskusyjne, a które wymagają jeszcze rozważenia. Wydaje mi się, że jest sprawą bezdyskusyjną, iż w Rzeczypospolitej Polskiej aktami prawa powszechnie obowiązującego są: Konstytucja, ratyfikowane umowy międzynarodowe, ustawy - jeżeli przyjmiemy formę ustaw ustrojowych, to trzeba je wymienić na początku, a potem ustawy zwykłe - rozporządzenia wydane na podstawie ustawy i w celu jej wykonania. Przekonanie to stanowi dorobek naszych dzisiejszych obrad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#StanisławGebethner">Pragnę poprzeć stanowisko zaprezentowane przez posła J. Ciemniewskiego i prof. P. Winczorka. Rada Ministrów opowiada się za nie budzącym wątpliwości skatalogowaniem aktów normatywnych powszechnie obowiązujących wydawanych przez kompetentne organy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Jakie akty Rada Ministrów proponuje umieścić w tym katalogu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#StanisławGebethner">Zaraz do tego przejdę.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#StanisławGebethner">Powtarzam, że generalne zgodzenie się z wywodami posła J. Ciemniewskiego i prof. P. Winczorka. Wypowiadali się w tej sprawie nie tylko konstytucjonaliści, ale także specjaliści od prawa międzynarodowego. Dwie kwestie, które chcę poruszyć, leżą na styku prawa wewnętrznego, przede wszystkim konstytucyjnego i prawa międzynarodowego.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#StanisławGebethner">Po pierwsze, chodzi mi o ratyfikowanie umowy międzynarodowej. Wydaje mi się, że nie wystarczy określić, że źródłem prawa są ratyfikowane umowy międzynarodowe, trzeba dodać, że umowy ratyfikowane za zgodą Sejmu lub na podstawie ustawy. trzeba odróżnić umowy ratyfikowane bez konieczności uzyskania zgody parlamentu na ich ratyfikację. Umowy te mają inne miejsce w hierarchii źródeł prawa niż umowy ratyfikowane za zgodą Sejmu. Według mnie katalog zawarty w art. 69 projektu jednolitego Konstytucji RP powinien różnicować dwie kategorie ratyfikowanych umów międzynarodowych, tym bardziej, że do tej pory używano formuły „umowa międzynarodowa zawarta za zgodą Sejmu lub na podstawie ustawy”.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#StanisławGebethner">Druga sprawa, dotyczy powszechnie obowiązujących zasad prawa międzynarodowego. Nie ma ona charakteru tylko teoretycznego, ale również wymiar praktyczny. Przewodniczący A. Kwaśniewski stwierdził, że chodzi tu o specjalistyczny problem, którego rozwiązanie należy do ekspertów. Gdyby było to prawdą, to nie zamieszczalibyśmy tej kwestii w konstytucji. Ma ona kluczowe znaczenie dla obywateli, choć może jest dla nich mniej czytelna. Określenie, w jaki sposób prawo będzie tworzone i jaka jest jego hierarchia, jest sprawą niezmiernie ważną dla obywateli i dla prawidłowego funkcjonowania państwa.</u>
          <u xml:id="u-43.4" who="#StanisławGebethner">Prawo wewnętrzne, łącznie z konstytucyjnym i prawo międzynarodowe to dwa różne systemy normatywne. Inkorporowanie prawa międzynarodowego...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Nie chcę przerywać wypowiedzi prof. S. Gebethnera, ale niektóre argumenty są powtarzane kilkakrotnie. Sugeruję, aby prof. S. Gebethner odczytał propozycje Rady Ministrów w tym zakresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#StanisławGebethner">Proponuję pominięcie niektórych umów międzynarodowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Proszę odczytać, co proponuje Rada Ministrów. Jak powinien brzmieć artykuł rozpoczynający rozdział dotyczący źródeł prawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#StanisławGebethner">Popieram wniosek posła J. Ciemniewskiego z tym, że umowy międzynarodowe powinny zostać rozdzielone na ratyfikowane za zgodą Sejmu lub na podstawie ustawy i ratyfikowane bez spełnienia tych wymogów. Zarządzenia i uchwały nie powinny znaleźć się w art. 69 projektu jednolitego Konstytucji RP, gdyż wcześniej zdecydowaliśmy, że nie mają one charakteru powszechnie obowiązującego i zostaną zdefiniowane później.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Rozumiem, że poseł J. Ciemniewski złożył stosowny wniosek na piśmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#RyszardGrodzicki">Przebieg dzisiejszej dyskusji potwierdza tezę, którą wyraziłem, że nie można stworzyć przepisu określającego w wyczerpujący sposób źródła prawa. Można co najwyżej skonstruować ewidencję aktów normatywnych. nawet eksperci zwrócili uwagę na drobny problem, jakim jest wewnętrzne i międzynarodowe prawo zwyczajowe. O ile rozumiem, niezależnie od tego, że stworzymy zamknięty system źródeł prawa, prawo zwyczajowe nadal będzie samoistnie funkcjonować. Możemy utworzyć taki system, ale po jego wejściu w życie pojawi się problem konstytucyjności stosowania prawa zwyczajowego, rzadkich wewnątrz kraju, nieco częstszych w stosunkach międzynarodowych norm zwyczajowych. Prawo zwyczajowe, wcześniej czy później, musi być przełożone na jakąś normę, musi być wyrażone w postaci normy pisanej, która przypomina przepis, choć formalnie nim nie jest.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#RyszardGrodzicki">Mogę sobie wyobrazić, że art. 69 projektu jednolitego Konstytucji RP przyjmiemy w wersji proponowanej przez któregoś z członków Komisji Konstytucyjnej. Niemniej jednak, gdzieś musimy pozostawić „furtkę” dla stosowania przepisów z zakresu prawa zwyczajowego. zwracam uwagę, że nie jest to problem jedynie z dziedziny prawa międzynarodowego. Posługujemy się pojęciem „prawo miejscowe”, które zawiera w sobie sferę innych źródeł prawa n iż prawo wyraźnie stanowione, chociażby umowy zawierane pomiędzy różnymi ogniwami samorządu. Umowy te na poziomie lokalnym stanowią źródło prawa miejscowego. Trzeba wyraźnie rozstrzygnąć, do jakiej kategorii je zaliczymy, gdyż nie stanowią one klasycznego prawa stanowionego.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#RyszardGrodzicki">Bardzo dobrze, że nie będzie prawa precedensowego, gdyż prawotwórcza działalność sądów lub trybunałów niejednokrotnie nas drażniła. Musimy jednakże pamiętać, że będzie to rzutowało na konstytucyjność orzecznictwa. Powołanie się w uzasadnieniu orzeczenia na orzecznictwo innych sądów, przy niezręczności sformułowania może być podstawą do obalenia wyroku. Musimy sobie zdawać sprawę ze wszelkich konsekwencji przyjmowanych przez nas rozstrzygnięć.</u>
          <u xml:id="u-49.3" who="#RyszardGrodzicki">Jak już mówiłem, można przyjąć artykuł zawierający akty normatywne obowiązujące w naszym kraju, gdyż to uprości zasady ich stosowania i stworzy gwarancje przestrzegania praw obywatelskich. Zgadzam się z taką opinią. Niemniej jednak konstytucja musi przewidywać jakąś „furtkę” dla prawa zwyczajowego, gdyż w przeciwnym razie mogą wystąpić kłopoty ze stosowaniem zasad, które występują w praktyce tam, gdzie mamy do czynienia z nakładaniem się norm prawnych z normami politycznymi. W owej „szarej strefie” często nie wiadomo, czy jeszcze mamy do czynienia z normą prawną, czy już tylko z normą polityczną, stosowaną w praktyce tak, jak norma prawna, czasem nawet bardziej rygorystycznie z racji odpowiedzialności politycznej i wywołującą skutki prawne. Są to problemy, z których musimy sobie zdawać sprawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#StanisławGebethner">Czy poseł R. Grodzicki uważa, że miejscowe prawo zwyczajowe może uchylać rozporządzenia Rady Ministrów? Wiadomo, że nie może tego zrobić. Chcemy określić jego miejsce w hierarchii źródeł prawa. Miejscowe prawo zwyczajowe mieści się tylko w ramach istniejącego systemu prawa stanowionego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#RyszardGrodzicki">Nie ma określonego podmiotu, który tworzy takie prawo. Pojawia się ono samoistnie. zazwyczaj są problemy z ustaleniem jego treści. Dlaczego swego czasu pojawiło się prawo pisane? Dlatego, że były kłopoty z ustaleniem treści prawa zwyczajowego. bezpieczniej było je spisać, aby wszystko było jasne. Uczyniono to już w starożytnym Rzymie.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#RyszardGrodzicki">Musimy rozstrzygnąć, czy w konstytucji pozostawiamy „furtkę” dla prawa zwyczajowego, czy też nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Pora przejść do konkluzji. Do tej pory wnioski do art. 69 projektu jednolitego Konstytucji RP złożyli posłowie M. Kurnatowska i J. Ciemniewski. Rozumiem, że również senator P. Andrzejewski złoży propozycję brzmienia tego przepisu w imieniu podkomisji zagadnień systemu źródeł prawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PiotrAndrzejewski">Na pewno złożę wniosek w swoim imieniu. Jeżeli podkomisja zagadnień systemu źródeł prawa zbierze się i tak zdecyduje, to złożę wniosek również w jej imieniu.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#PiotrAndrzejewski">Przedstawiono dwie koncepcje, jedną którą reprezentuje podkomisja zagadnień systemu źródeł prawa i drugą, która w znacznym stopniu zawęża zakres regulacji katalogu źródeł prawa. Rozumiem, że wszyscy są zgodni co do tego, iż art. 69 projektu jednolitego Konstytucji RP powinien zawierać taki katalog. Pojawiły się jednakże dwie koncepcje.</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#PiotrAndrzejewski">Pierwsza wywodzi się z zasady totalnego legalizmu i konstytucjonalizmu. Proponuje się więc, wprowadzenie do art. 69 nie tylko prawa powszechnie obowiązującego w najwęższym znaczeniu tego pojęcia, ale legalistyczne zakotwiczenie wszystkich aktów prawnych, co znaczy, że konstytucja stwierdzałaby ważność umów międzynarodowych w porządku wewnętrznym, dawała upoważnienie do wydawania przepisów prawnych, Chodzi o legitymację, zasadę legalizmu konstytucyjnego w stosunku do prawa miejscowego i zarządzeń, które stanowią prawo wewnętrzne.</u>
          <u xml:id="u-53.3" who="#PiotrAndrzejewski">Druga koncepcja jest reprezentowana, m.in. przez posła J. Ciemniewskiego, który proponuje, aby wymienić tylko ogólne przepisy erga omnes, to znaczy dotyczące wszystkich na zasadzie równości. Dalej, poza katalogiem źródeł prawa, byłyby wymienione podstawy prawotwórstwa innego typu, a nie tylko samych norm. Zgodnie z zasadą legalizmu musimy je wprowadzić do konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-53.4" who="#PiotrAndrzejewski">Jak już mówiłem, są dwie koncepcje, pierwsza - którą przyjęła podkomisja zagadnień systemu źródeł prawa...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Sugeruję, aby senator P. Andrzejewski zaproponował wnioski odpowiadające i jednej i drugiej koncepcji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PiotrAndrzejewski">Złożę stosowne propozycje, ale najpierw chcę omówić obydwie koncepcje konstrukcji art. 69 po to, aby było wiadomo, co z której wynika. Złożę wniosek odzwierciedlający rozstrzygnięcia przyjęte w projekcie obywatelskim Konstytucji RP, jak również przedstawię efekt prac podkomisji zagadnień systemu źródeł prawa. W tym drugim przypadku czuję się jednak zwolniony z obowiązku składania wniosku. Jestem jedynie zobowiązany do zaprezentowania rezultatów prac podkomisji, a już członkowie Komisji sami zdecydują jak spożytkować te rezultaty.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#PiotrAndrzejewski">Należy mocno podkreślić, że wcielamy w życie dwie zasady. Najpierw zasadę pełnego konstytucjonalizmu, co znaczy, że prawotwórstwo niezakotwiczone w Konstytucji lub ustawach nie ma racji oficjalnego bytu. Drugą zasadą jest zasada legalizmu nie w odniesieniu do prawotwórstwa osób prywatnych i zawieranych przez nich umów, ale w odniesieniu do prawotwórczej działalności na przykład organów samorządu terytorialnego.</u>
          <u xml:id="u-55.2" who="#PiotrAndrzejewski">Rodzi się problem, co zrobić z przepisami prawa miejscowego, przepisami samorządowymi, które nie odpowiadają kryteriom prawa powszechnie obowiązującego. Możemy przyjąć różne rozwiązania. Albo stwierdzimy, że istnieją źródła prawa i zaczniemy po kolei wymieniać, co do nich zaliczamy, jak proponowała podkomisja zagadnień systemu źródeł prawa, albo przyjmiemy, że najważniejsze jest kryterium powszechności źródeł prawa i zgodnie z tym wymogiem ograniczymy ich katalog. Różnica jest istotna.</u>
          <u xml:id="u-55.3" who="#PiotrAndrzejewski">Wniosek posła J. Ciemniewskiego odzwierciedla tę drugą koncepcję. Podkomisja zagadnień systemu źródeł prawa przyjęła tę pierwszą. Czuję się upoważniony do reprezentowania stanowiska przyjętego przez podkomisję. Opowiadam się za wpisaniem do katalogu źródeł prawa chociażby przepisów prawa miejscowego, co byłoby zgodne z zasadą legalizmu i konstytucjonalizmu. Nie mówię już o prawotwórczych uchwałach Rady Ministrów i ustawach. Niemniej jednak trzeba określić w jaki sposób będziemy traktować uchwały dotyczące przekształceń gospodarczych podejmowanych obecnie przez Sejm lub umowy, które będzie zawierać na przykład PKP z administracją rządową i które będą skuteczne erga omnes, chociaż dotyczą szczególnej dziedziny. Musimy to uwzględnić w trakcie prac nad przyszłą Konstytucją RP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Rozumiem, że senator P. Andrzejewski złoży wniosek rozszerzający katalog źródeł prawa. Do tej pory zgłoszono dwa wnioski zawężające ów katalog, popierane przez prof. S. Gebethnera.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#KazimierzDziałocha">W katalogu aktów powszechnie obowiązujących mieszczą się również akty normatywne stanowione przez organy samorządu terytorialnego, obowiązujące powszechnie, tyle że na terenie danej gminy. W mojej propozycji jest mowa o rozporządzeniach organów władzy publicznej, a nie organów władzy państwowej co oznacza, że chodzi tu również o rozporządzenia wydawane przez organy samorządu. Przyjęliśmy wcześniej, że rozporządzenia są jednorodną kategorią aktów wydawanych w celu wykonania ustawy i że wydają je także organy samorządu. Rozporządzenia organów władzy publicznej, przez co rozumiemy również organy władzy samorządowej, są uwzględnione w zaproponowanym przeze mnie katalogu źródeł prawa.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#KazimierzDziałocha">Nie mylmy pewnych spraw. Nie wszystko podlega regulacji konstytucyjnej. Materia prawa zwyczajowego jest materią pozakonstytucyjną. Nie pamiętam konstytucji, która traktowałaby o zwyczajach. Umowy są źródłami prawa w stosunkach pomiędzy samoistnymi podmiotami prawa, osobami fizycznymi i osobami prawnymi. Takie stanowisko reprezentuje polski Trybunał Konstytucyjny od 1987 r. Jeszcze w czasach, kiedy nie było gospodarki rynkowej, Trybunał Konstytucyjny stanął na stanowisku, że prawa i obowiązki pomiędzy obywatelami mogą być określone również na drodze umowy. Nie jest to jednak materią konstytucyjną. To samo dotyczy porozumień pomiędzy podmiotami prawa publicznego, jakimi są gminy, chociaż konstytucja nie wyklucza takich możliwości regulowania sytuacji prawnych.</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#KazimierzDziałocha">Nie wszystko jest materią konstytucyjną. Konstytucja reguluje podstawowe zasady i instytucje ustroju - mówiąc językiem doktrynalnym. Gdyby wszystko było w konstytucji, to niepotrzebne byłyby inne pozakonstytucyjne źródła prawa, na przykład ustawy itd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PiotrAndrzejewski">Pragnę przypomnieć, że oprócz przyjęcia katalogu źródeł prawa musimy również zdecydować, czy przyjmujemy określoną hierarchię norm. Ich wzajemny stosunek będzie potem przedmiotem dalszych regulacji. Jest to bardzo ważna sprawa. Projekt społeczny Konstytucji RP nie przyjął podobnej hierarchizacji, projekt senacki - przyjął. Podkomisja zagadnień systemu źródeł praw postanowiła oprzeć się na zamkniętym i hierarchicznym katalogu źródeł prawa. Propozycja prof. K. Działochy odchodzi od hierarchiczności, czego wyrazem jest postawienie w jednym szeregu - przy okazji rozporządzeń organów władzy publicznej - rozporządzenia Rady Ministrów i uchwały rady gminy.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#PiotrAndrzejewski">Nie można mówić że wszystkie rozporządzenia organów władzy publicznej posiadają ten sam stopień hierarchicznej zależności. Stąd podkomisja zagadnień systemu źródeł prawa oparła się na dwóch kryteriach: zamkniętego i hierarchicznego ukształtowania norm. Wspomniana już dzisiaj zasada, że przepis niższego rzędu nie może być sprzeczny z przepisem hierarchicznie wyższym, była skutkiem właśnie kryterium hierarchiczności, które powoduje, że przepis art. 69 projektu jednolitego Konstytucji RP jest czytelny dla przeciętnego obywatela. Jeśli wprowadzimy jedynie ogólne definicje bez ich zhierarchizowania, przepisy konstytucyjne staną się nieczytelne. Musimy przesądzić, czy katalog źródeł prawa powinien być zhierarchizowany, czy ma tylko zawierać kategorie pojęciowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Przesądzimy to, ale możemy to uczynić jedynie poprzez przegłosowanie zgłoszonych wniosków. Apeluję o formułowanie konkretnych propozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#PiotrAndrzejewski">Złożone wnioski będą potem wymagały interpretacji. bardzo podoba mi się sformułowanie przedstawione przez prof. K. Działochę „rozporządzenia organów władzy publicznej”, za władzę publiczną uznając również władzę samorządową. Z tym, że władza samorządowa wydaje raczej uchwały, choć może oczywiście wydawać także rozporządzenia. Jeżeli obok siebie wymienimy rozporządzenia Rady Ministrów i odpowiednie akty władzy samorządowej, to nie wiem jak tu zadziała zasada hierarchiczności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#KazimierzDziałocha">Ze względu na poważny zarzut...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#PiotrAndrzejewski">Moich słów proszę nie traktować jako zarzut, lecz jako wątpliwość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#KazimierzDziałocha">Nie ma żadnych podstaw ku temu, aby rezygnować z zasady hierarchiczności źródeł prawa. Gdybyśmy tak uczynili, byłoby to posunięcie katastrofalne. Próba wyliczenia aktów normatywnych nie konstytuuje ostatecznie wzajemnych relacji pomiędzy ich poszczególnymi typami. Fakt, iż owo wyliczenie rozpoczynam od konstytucji i kończę na rozporządzeniach wykonawczych, wprowadza pewną hierarchię, ale o jej ostatecznym kształcie decydują te przepisy, które bliżej określają charakter ustaw, rozporządzeń z mocą ustawy, miejsca konstytucji w systemie źródeł prawa. W przepisach tych jest określone, jak jeden typ aktu normatywnego ma się do drugiego. Nie determinuje tego kolejność wyliczenia w art. 69 projektu jednolitego Konstytucji RP.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#KazimierzDziałocha">Rodzi się pytanie, czy umowy międzynarodowe przeważają nad ustawami. Z art. 69 wynikałoby, że tak. To nieprawda. Z przepisów, które przyjęliśmy w rozdziale IV „Sejm i Senat”, dotyczących ratyfikacji umów międzynarodowych wynika, że tylko niektóre z nich przeważają nad ustawami. Chodzi tu o umowy ratyfikowane za zgodą Sejmu. Przepis art. 69 ma jedynie zamknąć katalog aktów normatywnych, a nie określać ich hierarchii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#JerzyMadej">Sprowokowany wypowiedzią senatora P. Andrzejewskiego pragnę zabrać głos w sprawie, w której nawet fachowcy nie mogą dojść do porozumienia. Wydaje mi się, że umieszczenie w jednym szeregu rozporządzeń Rady Ministrów i rozporządzeń rady gminy nie jest żadną sprzecznością. Różnią się one jedynie zakresem terytorialnego obowiązywania, ale i jeden i drugi muszą być zgodne z Konstytucją i ustawami. Taki jest mój punkt widzenia w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Nie było w tym względzie żadnych sporów, a jedynie prezentowano różne poglądy. Sugeruję, aby poglądy te znalazły wyraz we wnioskach, które Komisja mogłaby poddać pod głosowanie. W przeciwnym razie, będziemy dalej prowadzić interesującą dyskusję i nic poza tym. Przewaga ekspertów nad członkami Komisji Konstytucyjnej polega na tym, że mogą pozostać przy swoim stanowisku, którego nie muszą wyrazić poprzez głosowanie. Sugeruję, abyśmy finalizowali debatę nad pierwszym artykułem rozdziału III projektu jednolitego Konstytucji RP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#RyszardGrodzicki">Nazewnictwo aktów normatywnych stanowi pewną konwencję. Propozycja prof. k. Działochy odchodzi od pewnych nazw, do których przywykliśmy. Przejrzawszy dzienniki urzędowe województw, okaże się, że w różnych województwach w tej samej sprawie wydawane są bądź rozporządzenia, bądź zarządzenia. Dobrze byłoby uporządkować tę kwestię.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#RyszardGrodzicki">Zwróćmy uwagę, że nie tylko prawnicy będą posługiwali się wprowadzonymi terminami. Dla przeciętnego obywatela pojęcie „rozporządzenie”, które będzie oznaczało, i rozporządzenie wydane przez radę gminy, i rozporządzenie wydane przez ministra lub Radę Ministrów, nosi w sobie znamiona „szumu informacyjnego”. Nie będzie dla niego do końca zrozumiałe, że dwa ogniwa tak odległe w hierarchii organów państwa wydają de facto taki sam akt normatywny. Z tego powodu warto byłoby wprowadzić tutaj jakieś rozróżnienie terminologiczne.</u>
          <u xml:id="u-66.2" who="#RyszardGrodzicki">Mam pytanie do przewodniczącego A. Kwaśniewskiego, który apeluje, abyśmy zgłaszali wnioski i propozycje. W stosunku do którego dokumentu mamy je zgłaszać?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Do wielowariantowego projektu jednolitego Konstytucji RP, w którym dotychczasowy przepis art. 69 został przeniesiony do rozdziału I „zasady ustroju”. Jeżeli ktoś uważa, że przepis ten jest niepotrzebny w rozdziale traktującym o źródłach prawa, to nie namawiam go do składania wniosków. Zdecydowana większość dyskutantów uważa, że rozdział III projektu jednolitego Konstytucji RP powinien zaczynać się do zdefiniowania źródeł prawa i przedstawienia ich katalogu. Katalog ten może być szeroki, wąski lub pośredni. Toczymy w tej sprawie spory doktrynalne, co nie jest rzeczą dziwną.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Poseł J. Ciemniewski proponuje, aby katalog źródeł prawa był wąski. Poseł M. Kurnatowska proponuje, aby go nieco rozszerzyć. Senator P. Andrzejwski, w imieniu podkomisji zagadnień systemu źródeł prawa sugeruje, aby był on szeroki. Musimy to przesądzić, nawet jeśli bylibyśmy zmuszeni do przegłosowania całego katalogu punkt po punkcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#RyszardGrodzicki">Propozycje brzmienia art. 69 projektu jednolitego Konstytucji RP powinny zostać powielone i rozdane członkom Komisji. Wówczas moglibyśmy zgłaszać do nich poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#PiotrAndrzejewski">Proponuję, abyśmy naszą dyskusję skupili na przepisie art. 8 projektu jednolitego Konstytucji RP, który Komisja Konstytucyjna postanowiła przenieść do rozdziału III traktującego o źródłach prawa. Podkomisja zagadnień systemu źródeł prawa stanęła na stanowisku, że rozdział III powinien rozpoczynać przepis, który podkomisja redakcyjna, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję umieściła w art. 8 projektu jednolitego Konstytucji RP.</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#PiotrAndrzejewski">Uznaliśmy, że art. 8 przenosimy do rozdziału III. W związku z tym, że dotychczasowy przepis art. 69 został przeniesiony do rozdziału I „Zasady ustroju”, sugeruję jako propozycję treści tego artykułu rozważyć treść art. 8. Uważam, że jest to dobry punkt wyjścia do formułowania propozycji brzmienia art. 69.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Rzeczywiście, to bardzo dobry pomysł. Informuję, że brzmienie pierwszego wniosku do art. 69 projektu jednolitego Konstytucji RP, który poddany pod głosowanie będzie identyczny jak treść art. 8. Art. 69 będzie rozpoczynał rozdział III dotyczący źródeł prawa. Propozycje do przepisów tego rozdziału przegłosujemy 21 sierpnia br. Przypomnę brzmienie dotychczasowego art. 8: „Prawo Rzeczypospolitej Polskiej tworzą: Konstytucja, powszechnie uznane zasady prawa międzynarodowego, ratyfikowane umowy międzynarodowe, ustawy (rozporządzenia z mocą ustawy) oraz akty normatywne wydane na podstawie i w celu wykonania ustawy”.</u>
          <u xml:id="u-70.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Uznajmy, że będzie to propozycja podkomisji zagadnień systemu źródeł prawa do art. 69 projektu jednolitego Konstytucji RP. Swoje wnioski do tego artykułu złożyli również poseł J. Ciemniewski i inni członkowie Komisji Konstytucyjnej.</u>
          <u xml:id="u-70.2" who="#AleksanderKwaśniewski">Za moment ogłoszę przerwę. Po jej zakończeniu omówimy art. 70 i następne projektu jednolitego Konstytucji RP. Zapewne wynikną spory co do systematyki tych artykułów. Mam nadzieję, że wszyscy członkowie Komisji dysponują przygotowanym przez prof. K. Działochę projektem rozdziału III, który został zharmonizowany z wynikami dotychczasowych prac Komisji.</u>
          <u xml:id="u-70.3" who="#komentarz">(po przerwie)</u>
          <u xml:id="u-70.4" who="#AleksanderKwaśniewski">Wznawiamy obrady. Przypominam, że omówiliśmy art. 69 projektu jednolitego Konstytucji RP. Sekretariat Komisji uporządkował już wnioski do tego artykułu, które zostały zgłoszone przed przerwą (druk nr 23/07).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#JerzyCiemniewski">Pragnę zgłosić autopoprawkę do swojej propozycji. Zamiast wyrażenia „ratyfikowanych umowach międzynarodowych” proszę wpisać „umowach międzynarodowych ratyfikowanych na podstawie upoważnienia ustawy”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Wszelkie wnioski do rozdziału III będą głosowane dopiero 21 sierpnia br., więc jest wystarczająco dużo czasu na dokonanie podobnych poprawek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#PiotrAndrzejewski">Ponieważ senator A. Grześkowiak akurat wyszła, chcę w jej imieniu przypomnieć, że w druku nr 23/07 pominięto wniosek zgłoszony do art. 69 przez senator A. Grześkowiak odzwierciedlający rozstrzygnięcia przyjęte w senackim projekcie Konstytucji RP. Zgodnie z kolejnością zgłoszeń, wniosek ten powinien znajdować się na drugiej pozycji wśród wniosków do art. 69 projektu jednolitego Konstytucji RP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Oczywiście umieścimy go wśród propozycji brzmienia art. 69. Przepis wywodzący się z projektu senackiego Konstytucji RP jest niejako pionierski wśród przepisów zawierających katalog źródeł prawa.</u>
          <u xml:id="u-74.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Przechodzimy do omówienia art. 70 projektu jednolitego Konstytucji RP. W przedłożeniu podkomisji redakcyjnej, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających Konstytucję RP przepis ten brzmi następująco:</u>
          <u xml:id="u-74.2" who="#AleksanderKwaśniewski">„Przepisy prawne nie mogą mieć mocy wstecznej, chyba że zawierają normy prawne bardziej korzystne dla obywateli (lub dotyczą praw niesłusznie odebranych)”.</u>
          <u xml:id="u-74.3" who="#AleksanderKwaśniewski">Czy są jakieś uwagi bądź wnioski do tego artykułu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#StanisławGebethner">Mam pewną wątpliwość. Zasada konstytucyjna nieobowiązywania prawa wstecz ma istotne znaczenie w prawie karnym. Jednak jako zasada generalna, zawierająca formułę „normy prawne bardziej korzystne dla obywateli” jest bardzo trudne do zrealizowania na gruncie innych dziedzin prawa. Na przykład specjaliści od Prawa pracy wciąż dyskutują na temat, co to znaczy, że jakieś normy są bardziej korzystne dla obywateli? Dla jednych są to normy korzystne, dla innych - nie.</u>
          <u xml:id="u-75.1" who="#StanisławGebethner">Cóż oznacza formuła ujęta w art. 70 w nawiasach kwadratowych: „lub dotyczą praw niesłusznie odebranych”? Jeżeli w przepisie tym mówi się o prawach niesłusznie odebranych, to jest to konwalidowanie czegoś, co było niezgodne z prawem.</u>
          <u xml:id="u-75.2" who="#StanisławGebethner">Wraz z prof. A. Gwiżdżem wyrażamy wątpliwość, czy zasada ujęta w art. 70 jest dostatecznie jasna jako zasada konstytucyjna. Nie negujemy oczywiście tego, że ma ona zastosowanie w prawie karnym.</u>
          <u xml:id="u-75.3" who="#StanisławGebethner">Wprowadzenie tej zasady w konkretnych przypadkach jest już sprawą orzecznictwa sądów i Trybunału Konstytucyjnego.</u>
          <u xml:id="u-75.4" who="#StanisławGebethner">Rada Legislacyjna przy prezesie Rady Ministrów zajmuje w tej sprawie stanowisko dość jednoznaczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Czy prof. S. Gebethnerowi chodzi o to, aby nie zapisywać tej zasady w art. 70 projektu jednolitego Konstytucji RP?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#StanisławGebethner">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#PiotrAndrzejewski">Jako alternatywną propozycję do art. 70 wnoszą wariant II art. 4 materiału roboczego, przedłożonego przez podkomisję zagadnień systemu źródeł prawa. Przypominam, że są dwa warianty art. 4.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#PiotrAndrzejewski">Zresztą, zasadę nieretroakcji zawiera nie tylko senacki projekt konstytucji, ale także projekt PSL, Unii Pracy, a także projekt społeczny. A zatem, w pierwszym czytaniu Zgromadzenie Narodowe przyjęło kilka rozwiązań tej kwestii. Nie można tego lekceważyć.</u>
          <u xml:id="u-78.2" who="#PiotrAndrzejewski">Wariant II art. 4 różni się tym od wariantu I tego artykułu i od art. 70 w brzmieniu przedłożonym przez podkomisję redakcyjną, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję - wariant I art. 4 i art. 70 nie różnią się niczym - że oprócz dwóch przesłanek: niedziałania prawa wstecz i wyjątku od tej zasady w postaci norm prawnych bardziej korzystnych dla obywateli, wprowadza trzecią przesłankę: konieczność propraworządnościowej korekty systemu prawnego, będącej wynikiem wadliwego stanowienia i funkcjonowania prawa, co odnosi się do praw niesłusznie odebranych. Jak wiemy, rekwizycje i przepadek mienia opuszczonego bądź pożydowskiego zarządziły władze hitlerowskie, a potem władze PRL.</u>
          <u xml:id="u-78.3" who="#PiotrAndrzejewski">Jeżeli dziś chcemy wprowadzić przepisy, które będą działały wstecz w tym zakresie, to musimy mieć do tego umocowanie konstytucyjne. Inaczej będziemy mieli bardzo trudną sytuację. Na przykład ustawa o majątkach opuszczonych jest prawem, które wywołuje określone skutki i będzie je jeszcze wywoływać przez długi czas. Po to, aby te skutki anulować, zasada propraworządnościowa wymaga umocowania legitymizującego w przepisach konstytucji. Owa zasada ma przeciwdziałać naruszeniom stanów prawnych.</u>
          <u xml:id="u-78.4" who="#PiotrAndrzejewski">Jako przepis alternatywny w stosunku do art. 70 w przedłożeniu podkomisji redakcyjnej, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję - artykuł ten odpowiada wariantowi I art. 4 materiału roboczego, przygotowanego przez podkomisję zagadnień systemu źródeł prawa - zgłaszam wariant II art. 4 materiału roboczego. Nie jestem pewien, czy muszę zgłaszać w tej sprawie wniosek na piśmie, albowiem dwuwariantowy art. 4 jest propozycją podkomisji zagadnień systemu źródeł prawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Według mnie, senator P. Andrzejewski powinien zgłosić wniosek do art. 70 projektu jednolitego Konstytucji RP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#PiotrAndrzejewski">W brzmieniu art. 70, przedłożonym przez podkomisję redakcyjną, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję, w nawiasach kwadratowych również znajduje się formuła: „lub dotyczą praw niesłusznie odebranych”. Pomimo tego, zgłoszę wariant II art. 4 materiału roboczego - jako propozycję brzmienia art. 70 projektu jednolitego Konstytucji RP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Jak na razie do art. 70 projektu jednolitego Konstytucji RP zostały zgłoszone dwa wnioski. proszę senatora P. Andrzejewskiego o odczytanie wariantu II art. 4 materiału roboczego, przygotowanego przez podkomisję zagadnień systemu źródeł prawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#PiotrAndrzejewski">Brzmi on następująco:</u>
          <u xml:id="u-82.1" who="#PiotrAndrzejewski">„Przepisy prawne nie mogą mieć mocy wstecznej, chyba że zawierają normy prawne bardziej korzystne dla obywateli lub dotyczą praw niesłusznie odebranych”.</u>
          <u xml:id="u-82.2" who="#PiotrAndrzejewski">Jeżeli w art. 70 przedłożonym przez podkomisję redakcyjną, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję usuniemy nawiasy kwadratowe, to będzie on identyczny z wariantem II art. 4. Proszę zwrócić uwagę na pełną zgodność stanowisk obu podkomisji: zagadnień systemu źródeł prawa oraz redakcyjnej, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Wynika z tego, że nie trzeba składać oddzielnego wniosku do art. 70 projektu jednolitego Konstytucji RP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#PiotrAndrzejewski">Podzielam zdanie przewodniczącego A. Kwaśniewskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Przepraszam za pomyłkę, Jak rozumiem, do art. 70 zostały zgłoszone dwa wnioski. Przedstawiciele rządu wnioskują o skreślenie tego przepisu, natomiast podkomisja redakcyjna, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję proponuje dwa warianty jego brzmienia.</u>
          <u xml:id="u-85.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Czy do art. 70 projektu jednolitego Konstytucji RP są jeszcze inne wnioski?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#KazimierzDziałocha">Omawiana w tej chwili sprawa jest jedną z najtrudniejszych. O ile mi wiadomo, w konstytucjach innych państw rzadko wyraża się wprost zasadę niedziałania prawa wstecz. W odniesieniu do Prawa karnego zasada ta wydaje się bezdyskusyjna. W art. 32 ust. 1 projektu jednolitego Konstytucji RP przyjęliśmy tę zasadę właśnie w odniesieniu do Prawa karnego. Została ona w tym przepisie dość jednoznacznie wyrażona. Jeżeli mielibyśmy ją odnosić wyłącznie do Prawa karnego, to nie ma potrzeby przyjmować jej w art. 70.</u>
          <u xml:id="u-86.1" who="#KazimierzDziałocha">Sprawa, które poruszył senator P. Andrzejewski, wymagają rozważenia. Czy przepisy prawne nie powinny mieć mocy wstecznej, jeżeli na ich podstawie można by komuś przywrócić prawa niesłusznie odebrane? Może być jednak odwrotnie. Na podstawie tych samych przepisów mogą zostać odebrane prawa niesłusznie nabyte. Konstrukcja praw niesłusznie nabytych pojawia się w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego. Ów Trybunał nie stawia tamy działaniom legislacyjnym, które odbierają prawa niesłusznie nabyte. należy zastanowić się, czy taką tamę należy wprowadzać do konstytucji, czy raczej pozostawić obronę zasady niedziałania prawa wstecz orzecznictwu Trybunału Konstytucyjnego. Powinniśmy w tej sprawie podjąć decyzję.</u>
          <u xml:id="u-86.2" who="#KazimierzDziałocha">Prawo konstytucyjne jest bardzo ostrożne, jeżeli chodzi o zasadę nieretroakcji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Wniosek o skreślenie art. 70 został już złożony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#JerzyCiemniewski">Chcę zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt tego przepisu. Dotyczy on sytuacji, gdy normy prawne są bardziej korzystne dla obywateli. Moim zdaniem, jest to patrzenie na prawo wyłącznie przez pryzmat prawa publicznego, w którym państwo jest nadrzędne w stosunku do obywatela. A przecież, chodzi tu o sferę stosunków prawnych, regulowanych przepisami prawa cywilnego. Odnoszenie tego do sytuacji, kiedy prawo jest korzystne dla obywatela, stanowi całkowite nieporozumienie. Są bowiem dwie strony stosunku prawnego. To, co jest korzystne dla jednego obywatela, jest zazwyczaj niekorzystne dla drugiego.</u>
          <u xml:id="u-88.1" who="#JerzyCiemniewski">Zniesienie zasady nominalizmu, czyli stworzenia sytuacji, kiedy długi reguluje się według innych zasada w związku z inflacją, jest korzystne dla wierzycieli, a niekorzystne dla dłużników.</u>
          <u xml:id="u-88.2" who="#JerzyCiemniewski">Jeśli chodzi o art. 70 projektu jednolitego Konstytucji RP, to jestem podobnego zdania jak przedstawiciele Rady Ministrów. Zasada niedziałania prawa wstecz, wyłączając oczywiście art. 32 ust. 1 projektu jednolitego Konstytucji RP, nie powinna być zasadą konstytucyjną. Do zasady tej odnosi się orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego. Mam nadzieję, że pod rządami nowej konstytucji w związku z przyjęciem formuły państwa prawa będzie ono nadal obowiązywało. Nie ma więc potrzeby wprowadzania do konstytucji przepisu, który tworzyłby więcej zagrożeń niż korzyści.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Jak rozumiem, poseł J. Ciemniewski również opowiada się za skreśleniem art. 70.</u>
          <u xml:id="u-89.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos w sprawie tego przepisu? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-89.2" who="#AleksanderKwaśniewski">Rozumiem, że do art. 70 projektu jednolitego Konstytucji RP zgłoszono dwuwariantową propozycję zawartą we wniosku podkomisji redakcyjnej, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję. Przedstawiciele rządu oraz poseł J. Ciemniewski wnoszą o skreślenie tego przepisu.</u>
          <u xml:id="u-89.3" who="#AleksanderKwaśniewski">Przechodzimy do omówienia art. 71 projektu jednolitego Konstytucji RP. W przedłożeniu podkomisji redakcyjnej, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję przepis ten brzmi następująco:</u>
          <u xml:id="u-89.4" who="#AleksanderKwaśniewski">„Ust. 1. Warunki wejścia w życie ustawy (rozporządzenia z mocą ustawy) oraz aktu normatywnego wydanego na podstawie upoważnienia wyrażonego w ustawie i w celu jej wykonania jest ich ogłoszenie na zasadach i w trybie określonym w ustawie.</u>
          <u xml:id="u-89.5" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 2. Umowy międzynarodowe ratyfikowane na podstawie upoważnienia wyrażonego w ustawie są ogłaszane w trybie przewidzianym dla ustaw. Zasady ogłaszania innych umów międzynarodowych określa ustawa.</u>
          <u xml:id="u-89.6" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 3. zasady i tryb ogłaszania innych aktów normatywnych określa ustawa”.</u>
          <u xml:id="u-89.7" who="#AleksanderKwaśniewski">Czy są uwagi bądź wnioski do art 71?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#KazimierzDziałocha">Niewątpliwie, w przepisie tym należy pominąć akt prawny, który nie uzyskał akceptacji członków Komisji, a mianowicie - rozporządzenie z mocą ustawy. Należy więc wykreślić to, co znajduje się w nawiasie zwykłym.</u>
          <u xml:id="u-90.1" who="#KazimierzDziałocha">Jest jednak problem o wiele istotniejszy. W art. 71 mamy do czynienia z bardzo ważną zasadą, odnoszącą się do ogłaszania aktów prawotwórczych, normatywnych. Owa zasada powinna znaleźć wyraz w przyszłej konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-90.2" who="#KazimierzDziałocha">Art. 71 ust. 2 dotyczy ogłoszenia szczególnych aktów, a mianowicie umów międzynarodowych. Jeśli chodzi o akty prawa krajowego, to sugerowałbym rozważyć inną formułę art. 71 ust. 1.</u>
          <u xml:id="u-90.3" who="#KazimierzDziałocha">Nie jest to właściwie moja propozycja, tylko Rady Legislacyjnej przy prezesie Rady Ministrów, stworzona przy udziale wybitnych fachowców. W związku z tym przedkładam następujące brzmienie art. 71 ust. 1:</u>
          <u xml:id="u-90.4" who="#KazimierzDziałocha">„Akty prawotwórcze powszechnie wiążące (z wyjątkiem powszechnie uznanych zasad prawa międzynarodowego) obowiązują po ich należytym ogłoszeniu (w Dzienniku Ustaw) w sposób przewidziany ustawą”.</u>
          <u xml:id="u-90.5" who="#KazimierzDziałocha">Na tle przytoczonej formuły powstaje jednak pewien problem terminologiczny, czy należy mówić o aktach powszechnie obowiązujących, czy o aktach powszechnie wiążących. Sformułowanie „akty powszechnie obowiązujące” może okazać się trochę mylne. Moc obowiązująca aktu prawnego oznacza bowiem coś zupełnie innego.</u>
          <u xml:id="u-90.6" who="#KazimierzDziałocha">Wyrażenie: „Akty prawotwórcze powszechnie obowiązujące (...) obowiązują po ich należytym ogłoszeniu...”, zostało zaczerpnięte z Konstytucji marcowej. Należy jednak zastanowić się nad tym, czy w art. 71 ust. 1 powinniśmy wyraźnie określić organ publikacyjny, w którym owe akty prawotwórcze byłyby ogłaszane. Mam tu na myśli chociażby Dziennik Ustaw.</u>
          <u xml:id="u-90.7" who="#KazimierzDziałocha">Zaproponowana przeze mnie formuła kończy się wyrazami: „w sposób przewidziany ustawą”. Chodzi o to, aby ustawa bliżej określała warunki prawidłowego ogłoszenia.</u>
          <u xml:id="u-90.8" who="#KazimierzDziałocha">Chciałbym także zaproponować nowe brzmienie art. 71 ust. 2. - przepis odsyłający do ustawy:</u>
          <u xml:id="u-90.9" who="#KazimierzDziałocha">„Zasady i tryb wydawania oraz rozpowszechniania urzędowych dzienników publikacyjnych określa ustawa”.</u>
          <u xml:id="u-90.10" who="#KazimierzDziałocha">Materia związana z wydawaniem i rozpowszechnianiem urzędowych dzienników publikacyjnych powinna być uszczegółowiona w ustawie. Nie można tego robić w tekście konstytucji, dlatego wydaje się konieczna delegacja ustawowa. Ważne jest, aby ustawa o wydawaniu wszystkich dzienników publikacyjnych, nie tylko Dziennika Ustaw, określała sposób ich rozpowszechniania. Chodzi o to, aby wydany akt prawny nie mógł wywierać skutków prawnych, wejść w życie, dopóki do adresatów norm prawnych nie dotrze dziennik publikacyjny i dopóki nie dowiedzą się oni o nowym prawie. Byłoby to wyj.cie naprzeciw złej praktyce. Często zdarza się, że publikowany już akt prawny jest zupełnie nieznany osobom, które mają przestrzegać jego przepisów. Obecnie bywa tak, że czasami Dziennik Ustaw nie dociera do jakiejś miejscowości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Czy ktoś z członków Komisji chciałby przejąć - jako formalny wniosek do art. 71 projektu jednolitego Konstytucji RP - propozycję prof. K. Działochy? Widzę, że zgłasza się senator S. Pastuszka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#AndrzejGwiżdż">Zgadzając się z ogólną ideą wyrażoną przez prof. K. Działochę sądzę, że w art. 71 powinny zostać zapisane trzy zasady:</u>
          <u xml:id="u-92.1" who="#AndrzejGwiżdż">1) zasada jawności aktów normatywnych - oczywiście zasada ta powinna dopuszczać pewne wyjątki, jednak generalnie powinna być zasadą konstytucyjną,</u>
          <u xml:id="u-92.2" who="#AndrzejGwiżdż">2) zasada ogłaszania w Dzienniku Ustaw - chodzi tu przecież o zgłaszanie ustaw i innych aktów powszechnie obowiązujących, nie gdziekolwiek i jakkolwiek, tylko w wymienionym z nazwy urzędowym organie publikacyjnym,</u>
          <u xml:id="u-92.3" who="#AndrzejGwiżdż">3) zasada odesłania do ustawy materii związanej z wydawaniem i rozpowszechnianiem aktów publikacyjnych, w których będzie się ogłaszać zarówno akty prawa wewnętrznego, jak i umowy międzynarodowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Czy przedstawiciele Rady Ministrów zgłoszą do art. 71 własną propozycję? Bardzo ich do tego namawiam. Mielibyśmy wtedy trzy propozycje brzmienia art. 71 projektu jednolitego Konstytucji RP.</u>
          <u xml:id="u-93.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Mam prośbę do sekretariatu Komisji, aby to, co znalazło się w propozycji podkomisji redakcyjnej, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję w nawiasach zwykłych „...rozporządzenia z mocą ustawy...”, zostało zapisane kursywą. W świetle dotychczasowych rozstrzygnięć sformułowanie to może budzić wątpliwości. Mam nadzieję, że zostanie ono wykreślone z propozycji podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#JerzyCiemniewski">Mam pewną wątpliwość, czy posługiwanie się w art. 71 określeniem „aktów powszechnie obowiązujących” jest właściwe. Moim zdaniem, powinniśmy używać formuły „przepisów prawnych powszechnie obowiązujących”, albo „przepisów prawa powszechnie obowiązującego”. Istotne wydaje mi się publikowanie przepisów, a nie aktów, które je zawierają.</u>
          <u xml:id="u-94.1" who="#JerzyCiemniewski">Zdarza się, że określone przepisy prawne zawarte są w aktach prawnych w sposób nie uprawniony. Odwołam się tutaj do znanej wszystkim uchwały Sejmu zawierającej przepisy, których nie powinna była zawierać. Przepisy te nabrały jednak mocy obowiązującej.</u>
          <u xml:id="u-94.2" who="#JerzyCiemniewski">Jeżeli w art. 71 posłużyliśmy się pojęciem „przepisu” to na przykład zarządzenie powszechnie obowiązujące jako akt mogłoby obowiązywać bez publikacji, natomiast jego przepisy zaczęłyby „działać” w momencie opublikowania w Dzienniku Ustaw. Byłoby to dodatkowym zabezpieczeniem przed sytuacją, w której określona zasada prawna mogłaby uzyskiwać moc obowiązującą poza systemem publikacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Czy poseł J. Ciemniewski ma zamiar złożyć wniosek do art. 71?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#JerzyCiemniewski">Spróbuję taki wniosek sformułować.</u>
          <u xml:id="u-96.1" who="#JerzyCiemniewski">Mam poważne zastrzeżenia do ustawowego regulowania sposobu rozpowszechniania urzędowych dzienników publikacyjnych. Zgadzam się, że zasady i tryb ich wydawania powinny podlegać regulacji ustawowej. Natomiast, z jakimi skutkami spotkałoby się rozpowszechnianie urzędowych dzienników publikacyjnych drogą ustawową, trudno mi powiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-96.2" who="#JerzyCiemniewski">Czy miałoby to oznaczać, że można uzależnić moment wejścia w życie aktu prawnego od zastosowania się, bądź niezastosowania do zasad określonych w ustawie o rozpowszechnianiu dzienników publikacyjnych? Moim zdaniem, wchodzimy na bardzo grząskie pole. Zdaję sobie sprawę, co oznacza data publikacji dziennika urzędowego. Jako obywatel mogę nawet próbować dochodzić, czy przypadkiem określony dziennik urzędowy nie był antydatowany.</u>
          <u xml:id="u-96.3" who="#JerzyCiemniewski">Jakie skutki ma przynieść niezastosowanie się wydawcy dziennika publikacyjnego do ustawowego trybu rozpowszechniania dzienników urzędowych? Jakie skutki mają płynąć z faktu, że rozpowszechnianie określonego dziennika nie zostało wykonane zgodnie z zasadami określonymi przez ustawę albo w stosunku do części terytorium państwa nie został zastosowany właściwy tryb rozpowszechniania?</u>
          <u xml:id="u-96.4" who="#JerzyCiemniewski">Oczywiście skutków tych z punktu widzenia prawnego nie można przewidzieć. Ustawowe określanie sposobu rozpowszechniania urzędowych dzienników publikacyjnych byłoby swego rodzaju publicystyką. W ten sposób nie da się określić, co może regulować prawo i z jakimi skutkami prawnymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#PiotrWinczorek">Chcę powiedzieć, że na posiedzeniu Rady Legislacyjnej przy prezesie Rady Ministrów były prowadzone na ten temat dyskusje - w związku z przygotowywanymi projektami ustawy o wydawaniu Dziennika Ustaw i innych dzienników urzędowych.</u>
          <u xml:id="u-97.1" who="#PiotrWinczorek">Problem nie polega na jakimś antydatowaniu Dziennika Ustaw. Chodzi natomiast o datę, od której zaczyna się liczyć bieg obowiązywania aktu normatywnego. Opublikowany akt normatywny nakład a bowiem określone obowiązki bądź daje uprawnienia.</u>
          <u xml:id="u-97.2" who="#PiotrWinczorek">Obecnie dzieje się tak, że Dziennik Ustaw dociera do adresatów wiele dni później, od daty wejścia w życie aktu, który ten dziennik zawiera. W ten sposób de facto prawo w stosunku do adresatów aktów normatywnych działa wstecz. Żąda się bowiem od nich zachowań, o których oni nie wiedzą jako o zachowaniach obowiązkowych, przed uzyskaniem przez nich wiadomości o treści konkretnego Dziennika Ustaw. Ta niewiedza nie wynika ze złej woli czy opieszałości, ale właśnie z tego względu, że rozpowszechnianie Dziennika Ustaw i innych dzienników publikacyjnych nie przebiega w sposób właściwy.</u>
          <u xml:id="u-97.3" who="#PiotrWinczorek">W niektórych krajach, np. we Francji jest tak, że Dziennik Ustaw - francuski Journal Officier - zawierający akty normatywne, docierając do różnych zakątków kraju, zaczyna wiązać - a właściwie zaczynają wiązać akty normatywne zwarte w tym dzienniku - kolejnego dnia po znalezieniu się owego dziennika w miejscu uznanym za urzędowe w danym departamencie, czy w danej gminie. W ten sposób unika się sytuacji faktycznego działania prawa wstecz.</u>
          <u xml:id="u-97.4" who="#PiotrWinczorek">W Polsce można by ten problem rozwiązać podobnie. W ustawie, która dotyczyłaby wydawania i rozpowszechniania dzienników urzędowych zawierających akty normatywne, można by wskazać kolejny dzień, na przykład trzeci, czwarty lub piąty - w zależności od przewidywanego tempa rozpowszechniania dzienników urzędowych - po dniu wskazanym w nagłówku dziennika, w którym akty normatywne wchodziłyby w życie. Oczywiście, jest to rozwiązanie, które odnosi się do drukowanych środków rozpowszechniania wiadomości. Być może wtedy, kiedy wiadomości o prawie będą rozpowszechniane za pomocą sieci komputerowych, takie zabezpieczenie nie będzie potrzebne. Wspomniana przeze mnie ustawa na to również powinna się przygotować. W każdym bądź razie, jej intencją powinno być to, aby nie doprowadzać do stanu, kiedy żąda się od kogoś określonego zachowania lub daje się komuś uprawnienia w sytuacji, gdy bez własnej winy nie może on zapoznać się z tekstem aktu normatywnego i przepisów w nim zawartych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#StanisławGebethner">Prof. P. Winczorek w zasadzie już wszystko powiedział na temat rozpowszechniania urzędowych dzienników publikacyjnych. Działaliśmy w tym samym zespole - Radzie Legislacyjnej przy prezesie Rady Ministrów. Do jego wypowiedzi dodałbym tylko, że Rada Legislacyjna rozważała, czy rozwiązania przyjęte w Austrii, Niemczech, czy we Francji dałyby się przetrasponować do naszej konstytucji. Odpowiedź brzmi - nie. Wprawdzie konstytucja bułgarska używa formuły „następnego dnia po ogłoszeniu”, my jednak doszliśmy do wniosku, że dyrektywa konstytucyjna uregulowana w ustawie dotyczącej trybu rozpowszechniania urzędowych dzienników publikacyjnych, skłoniłaby ustawodawcę do tego, aby kwestię tę rzeczywiście uregulować.</u>
          <u xml:id="u-98.1" who="#StanisławGebethner">Przedstawiliśmy kilka wariantów możliwych rozwiązań w tym zakresie. Musimy wybrać wariant najbardziej realistyczny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Rozumiem, że nie ma już więcej wniosków do art. 71 projektu jednolitego Konstytucji RP. Poza podkomisją redakcyjną, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję, wnioski do tego artykułu zgłosili: senator S. Pastuszka, przedstawiciele Rady Ministrów i poseł J. Ciemniewski. Musimy także pamiętać o tym, że senator A. Grześkowiak przedłożyła całościową propozycję do rozdziału III projektu jednolitego Konstytucji RP, która odpowiada rozwiązaniom przyjętym w senackim projekcie konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-99.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Przechodzimy do omówienia art. 72 projektu jednolitego Konstytucji RP. Podkomisja redakcyjna, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję przedłożyła nam dwa warianty rozwiązań. Wariant II polega na skreśleniu art. 71.</u>
          <u xml:id="u-99.2" who="#AleksanderKwaśniewski">W wariancie I podkomisja zaproponowała następujące brzmienie tego przepisu:</u>
          <u xml:id="u-99.3" who="#AleksanderKwaśniewski">„Ust. 1. Ustawami organicznymi (ustrojowymi) są ustawy regulujące:</u>
          <u xml:id="u-99.4" who="#AleksanderKwaśniewski">1) zasady i tryb wyboru Prezydenta oraz wyborów do Sejmu i Senatu, a także organów samorządu terytorialnego,</u>
          <u xml:id="u-99.5" who="#AleksanderKwaśniewski">2) obywatelską inicjatywę ustawodawczą oraz referendum,</u>
          <u xml:id="u-99.6" who="#AleksanderKwaśniewski">3) zasady organizacji Rady Ministrów,</u>
          <u xml:id="u-99.7" who="#AleksanderKwaśniewski">4) ustrój i zasady działania sądów,</u>
          <u xml:id="u-99.8" who="#AleksanderKwaśniewski">5) ustrój i zasady działania Trybunału Konstytucyjnego, Trybunału Stanu i Najwyższej Izby Kontroli,</u>
          <u xml:id="u-99.9" who="#AleksanderKwaśniewski">6) zakres działania Rzecznika Praw Obywatelskich,</u>
          <u xml:id="u-99.10" who="#AleksanderKwaśniewski">7) ustrój i zakres działania samorządu terytorialnego,</u>
          <u xml:id="u-99.11" who="#AleksanderKwaśniewski">8) stany nadzwyczajne w Państwie.</u>
          <u xml:id="u-99.12" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 2. Do uchwalenia, zmiany lub uchylenia ustaw organicznych (ustrojowych) wymagana jest bezwzględna większość głosów, w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów i senatorów”.</u>
          <u xml:id="u-99.13" who="#AleksanderKwaśniewski">Mam pytanie do ekspertów. Czy materia tego przepisu nie została już rozstrzygnięta?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#KazimierzDziałocha">Moim zdaniem, sprawa ustaw organicznych, ustrojowych, kardynalnych została już rozstrzygnięta przez Komisję Konstytucyjną i to w sposób negatywny. Rozstrzygnięcie to nastąpiło przy okazji ustalania kompetencji ustawodawczych parlamentu, z tym, że pojęcie „ustawa organiczna” nie zostało jeszcze pod względem materialnym zdefiniowane. W rozdziale IV projektu jednolitego Konstytucji RP mamy jednak do czynienia wyłącznie z kategorią ustawy - bez żadnego dodatkowego przymiotnikowego określenia. W moim przekonaniu, chodzi tu o ustawę zwykłą w rozumieniu prawa obecnie obowiązującego.</u>
          <u xml:id="u-100.1" who="#KazimierzDziałocha">Myślę, że senator P. Andrzejewski potwierdzi, że sprawa ta była wiele razy dyskutowana na posiedzeniach podkomisji zagadnień systemu źródeł prawa. Dyskutowano zwłaszcza nad celowością wprowadzenia nowej kategorii aktu normatywnego, czyli nowego źródła prawa do polskiego systemu ustrojowego. Ostatecznie, zdecydowanie przeważyły poglądy, że wprowadzenie ustaw organicznych byłoby nowością tak daleko idącą, że nie potrafilibyśmy wyobrazić sobie wszystkich jej następstw.</u>
          <u xml:id="u-100.2" who="#KazimierzDziałocha">Wprawdzie istnieją racjonalne względy, które przemawiały za większą ochroną regulacji prawnej pewnych szczególnie ważnych materii, zwłaszcza tych, które mają bliski związek z regulacjami konstytucyjnymi - takie ustawy powinny - być może - posiadać cechę większej trwałości, ale z drugiej strony piętrzą się poważne problemy. Powstaje pytanie, co zrobić z ustawami, które pod względem regulowanej materii, powinny być ustawami organicznymi, jeśli przyjęlibyśmy w przyszłej konstytucji koncepcję ustaw organicznych, a teraz są ustawami zwykłymi, na przykład ustawa o samorządzie terytorialnym, czy ordynacje wyborcze. Wszystkie te ustawy musiałyby być w jakimś momencie zwekslowane na nową formę ustawy organicznej.</u>
          <u xml:id="u-100.3" who="#KazimierzDziałocha">Wynikłyby z tego także dalsze komplikacje związane z kompetencją Trybunału Konstytucyjnego. Powstałaby przecież nowa hierarchia aktów normatywnych. Musiałyby się zmienić zasady orzekania Trybunału Konstytucyjnego w zakresie legalności prawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#PiotrAndrzejewski">Wprawdzie w podkomisji zagadnień systemu źródeł prawa przeważył pogląd, o którym wspomniał prof. K. Działocha. W jednym z głosowań podkomisja przyjęła wariant I art. 6 materiału roboczego opracowanego dla potrzeb Komisji, polegający na skreśleniu tego przepisu, niemniej jednak w materiale roboczym znajduje się także wariant II ust. 6, który dopuszcza uwzględnienie w katalogu źródeł prawa ustaw ustrojowych. Zdaniem podkomisji zagadnień systemu źródeł prawa wariant II art. 6 należało przedstawić jako propozycję alternatywną do wariantu I i do innych propozycji odnoszących się do art. 72 projektu jednolitego Konstytucji RP.</u>
          <u xml:id="u-101.1" who="#PiotrAndrzejewski">Ustawa organiczna jest jednak ustawą. Nieistnienie tego typu ustaw nie może być przesądzone domniemaniem jakiegoś faktu z przegłosowanych już przepisów projektu jednolitego Konstytucji RP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Czy zdaniem senatora P. Andrzejewskiego w dotychczasowych rozstrzygnięciach Komisji nie ma żadnego ograniczenia odnośnie ustaw organicznych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#PiotrAndrzejewski">Moim zdaniem, nie ma. jest tylko domniemanie jakiegoś faktu. Nie można natomiast tego faktu przesądzić, gdyż byłoby to wnioskowanie a contriario. Uważam wywodzenie wniosków a contrario z przegłosowanych przez Komisję przepisów za nieuprawnione. Podczas głosowania musiałoby być wyraźnie stwierdzone że takie wnioskowanie się dopuszcza. Tak się jednak nie stało. A więc ze względów formalnych powinniśmy wrócić do kwestii ustaw ustrojowych.</u>
          <u xml:id="u-103.1" who="#PiotrAndrzejewski">Oczywiście, koncepcję ustaw ustrojowych możemy przyjąć, bądź ją odrzucić. Należy ją jednak rozważyć przy okazji omawiania rozdziału projektu jednolitego Konstytucji RP, dotyczącego źródeł prawa. nadrzędną wartością jest bowiem pewność systemu prawnego w tak ważnych sprawach, jakich miałyby dotyczyć ustawy organiczne.</u>
          <u xml:id="u-103.2" who="#PiotrAndrzejewski">Czym różnią się ustawy ustrojowe od ustaw zwykłych? Ustawy organiczne są trudniej wzruszalne i wymagane jest inne quorum do ich uchwalenia. Wyliczyłem wymogi formalne ustaw ustrojowych, które zapewniają im większą trwałość. Dzięki tym ustawom zostaje zapewniona większa pewność systemu prawnego w zakresie szczególnie ważnych regulacji.</u>
          <u xml:id="u-103.3" who="#PiotrAndrzejewski">Przypominam, że w głosowaniu podkomisja zagadnień systemu źródeł prawa opowiedziała się za skreśleniem art. 6, dotyczącego ustaw organicznych. Pomimo tego, postanowiła przedstawić Komisji wariant II tego przepisu. Podobnie postąpiła podkomisja redakcyjna, zagadnie ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję, która uznała, że należy jeszcze raz zastanowić się nad koncepcją ustaw ustrojowych. Świadczy o tym wariant II art. 72 projektu jednolitego Konstytucji RP. Skreślić tego wariantu w tej chwili nie możemy, gdyż jest to propozycja podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-103.4" who="#PiotrAndrzejewski">Komplementarnie do wariantu I art. 72 powinien funkcjonować odpowiedni wariant art. 69 - w ten sposób zachowalibyśmy spójność - wymieniający wśród źródeł prawa ustawy organiczne, chyba że - powinniśmy to przesądzić podczas głosowania - przyjmiemy, iż w pojęciu „ustawa” mieści się także pojęcie „ustawa organiczna”.</u>
          <u xml:id="u-103.5" who="#PiotrAndrzejewski">W związku z tym nie przesądziła o tym podkomisja redakcyjna, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję, należy domniemywać, iż w katalogu wymienionych w projekcie jednolitym Konstytucji RP aktów prawnych - źródeł prawa obowiązujących w Rzeczypospolitej Polskiej w pojęciu „ustawa” implicite zawierają się różne rodzaje ustaw, w tym ustawy ustrojowe. Tak to rozumiem. Gdyby było inaczej, powstałaby poważna luka w pracach podkomisji redakcyjnej, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Jak rozumiem, do art. 72 projektu jednolitego Konstytucji RP zostały zgłoszone dwa warianty: utrzymania tego przepisu oraz jego skreślenia. Wysłuchaliśmy także dwóch rozbieżnych opinii: prof. K. Działochy, który twierdzi, że koncepcja ustaw organicznych została już rozstrzygnięta w sposób negatywny oraz senatora P. Andrzejewskiego, który udowodnił, że tak nie jest.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#AlicjaGrześkowiak">Moje rozumowanie prawnicze podpowiada mi, aby przychylić się do koncepcji senatora P. Andrzejewskiego. Jeżeli na posiedzeniu Komisji nie dyskutowaliśmy wyraźnie na temat ustaw organicznych - przy okazji omawiania kompetencji władzy ustawodawczej, to nie możemy teraz mówić, że koncepcja ta została odrzucona tylko dlatego, że gdzieś w projekcie jednolitym Konstytucji RP zostało użyte pojęcie „ustawa”, która może być i jest pojęciem zbiorczym dla różnych rodzajów ustaw. W związku z tym nie można utrzymywać, że ponieważ przyjęliśmy pojęcie „ustawa” bez wskazywania jej rodzaju, Komisja odrzuciła koncepcję ustaw organicznych. Jest to w - moim przekonaniu - rozumowanie nieprawidłowe, zwłaszcza że „ustawa” stanowi pojęcie zbiorcze.</u>
          <u xml:id="u-105.1" who="#AlicjaGrześkowiak">Senacki projekt konstytucji zawiera kategorię ustaw organicznych. Aczkolwiek zgłaszam już cały rozdział z tego projektu jako alternatywę do rozdziału III projektu jednolitego Konstytucji RP, pragnę teraz zgłosić art. 51 projektu senackiego konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-105.2" who="#AlicjaGrześkowiak">Koncepcja ustaw organicznych jest znana nie tylko we Francji, choć tam - przede wszystkim. Jest ona także znana prawu konstytucyjnemu. ten rodzaj ustaw przydałby się również do zwiększenia praworządności i wprowadzenia w naszym państwie określonych gwarancji ustrojowych w celu wzmocnienia mechanizmów demokratycznych.</u>
          <u xml:id="u-105.3" who="#AlicjaGrześkowiak">Ustawa organiczna jest szczególnym rodzajem ustawy. Od ustawy zwykłej różni się tylko kilkoma elementami, za to bardzo ważnymi: kwalifikowanym trybem uchwalania zmiany, przedmiotem regulacji, formą obligatoryjnej kontroli legalności przez Trybunał Konstytucyjny przed uchwaleniem. Ustawy organiczne powinny normować najważniejsze materie ustrojowe, poręczając demokratyczne urządzenie państwa, gwarantowane konstytucją. Nie może być tak, że każdorazowa większość parlamentarna zmienia dowolnie ustawy ustrojowe. dotyczące szczególnie ważnych materii.</u>
          <u xml:id="u-105.4" who="#AlicjaGrześkowiak">Art. 51 ust. 1 senackiego projektu konstytucji wyraźnie wskazuje:</u>
          <u xml:id="u-105.5" who="#AlicjaGrześkowiak">„Ustawami organicznymi są ustawy regulujące:</u>
          <u xml:id="u-105.6" who="#AlicjaGrześkowiak">a) zasady i tryb wyboru Prezydenta oraz wyborów do Izby Poselskiej i Senatu, a także samorządu terytorialnego,</u>
          <u xml:id="u-105.7" who="#AlicjaGrześkowiak">b) obywatelską inicjatywę ustawodawczą oraz referendum,</u>
          <u xml:id="u-105.8" who="#AlicjaGrześkowiak">c) zasady organizacji Rządu,</u>
          <u xml:id="u-105.9" who="#AlicjaGrześkowiak">d) ustrój i zasady działania sądów,</u>
          <u xml:id="u-105.10" who="#AlicjaGrześkowiak">e) ustrój i zasady działania Trybunału Konstytucyjnego, Rzecznika Praw Obywatelskich, Najwyższej Izby Kontroli,</u>
          <u xml:id="u-105.11" who="#AlicjaGrześkowiak">f) ustrój i zakres działania samorządu terytorialnego,</u>
          <u xml:id="u-105.12" who="#AlicjaGrześkowiak">g) zasady tworzenia prawa”.</u>
          <u xml:id="u-105.13" who="#AlicjaGrześkowiak">Są to wszystkie materie, które powinny być tworzone w formie ustaw organicznych.</u>
          <u xml:id="u-105.14" who="#AlicjaGrześkowiak">Przepis art. 51 składam jako oddzielną propozycję do art. 72 projektu jednolitego Konstytucji RP.</u>
          <u xml:id="u-105.15" who="#AlicjaGrześkowiak">Prof. K. Działocha argumentował, że wprowadzenie do źródeł prawa ustaw organicznych wymagałoby zmiany dużej liczby ustaw zwykłych. Moim zdaniem, w związku z wprowadzeniem nowej konstytucji trzeba będzie zmienić bardzo dużo ustaw. Nie jest więc dla mnie argumentem, że wprowadzenie nowej formy ustawy wymagać będzie wzmożenia prac legislacyjnych. System prawny w Polsce i tak wymaga gruntownej zmiany. Ustawy organiczne mogą jednak dać większą gwarancję, że zmiany tego typu będą następować raz na jakiś czas, a nie jak teraz - zbyt często.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Przyjmuję wniosek senator A.m Grześkowiak do art. 72 projektu jednolitego Konstytucji RP, dotyczący ustaw organicznych. Do art. 72 zostały zgłoszone następujące wnioski: wniosek w sprawie jego skreślenia, propozycja podkomisji redakcyjnej, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję, wniosek senator A. Grześkowiak.</u>
          <u xml:id="u-106.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Biorąc pod uwagę ilość prac legislacyjnych związanych z wprowadzeniem nowej konstytucji, kto wie, czy nie zostanie zgłoszony wniosek o wydłużenie kadencji obecnego Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#AndrzejGwiżdż">Jak rozumiem, kwestia ustaw organicznych nie została jeszcze rozstrzygnięta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Zgadza się.</u>
          <u xml:id="u-108.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Omawiamy w tej chwili przepisy rozdziału III projektu jednolitego Konstytucji RP, który to rozdział poprzedza niektóre rozdziały już omówione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#AndrzejGwiżdż">Chcę powiedzieć, że rozumiem trudności, które wiązałyby się z wprowadzeniem ustaw organicznych, o których mówił prof. K. Działocha. Mówiąc o trudnościach, mam na myśli komplikacje, które może wywołań ustanowienie tej kategorii ustaw w funkcjonowaniu całego systemu legislacyjnego. Niemniej jednak razem z prof. S. Gebethnerem jestem zobowiązany do przedstawienie propozycji zawarcia w przyszłej konstytucji przepisu o ustawach organicznych.</u>
          <u xml:id="u-109.1" who="#AndrzejGwiżdż">Warto zaznaczyć, że rysują się dwie koncepcje ustaw organicznych. Koncepcja zaprezentowana w wariancie I art. 72 sprawozdania podkomisji redakcyjnej, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję jest koncepcją ustaw ustrojowych, rozwijających i nieco konkretyzujących normy konstytucyjne. Zupełnie inną koncepcją jest koncepcja ustanowienia ustaw organicznych, jako ustaw wiodących dla poszczególnych dziedzin życia politycznego, czy prawa. Mam tu na myśli, chociażby ustawę o samorządzie terytorialnym, której powinny być podporządkowane inne ustawy szczegółowe w zakresie leśnictwa, rolnictwa itp., które wkraczają w problematykę zakresu działania samorządu terytorialnego i kompetencji jego organów. Inny przykład - Prawo budżetowe, z którym powinny być zgodne kolejne ustawy budżetowe. Tego nie da się osiągnąć inaczej jak przez podniesienie Prawa budżetowego do rangi ustawy organicznej.</u>
          <u xml:id="u-109.2" who="#AndrzejGwiżdż">Wypowiadając się raczej za ustanowieniem nowej kategorii ustaw, prosiłbym o rozważenie mojej propozycji, aby były to ustawy wiodące dla określonych dziedzin prawa, czy życia publicznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Rozumiem, że przedstawiciele Rady Ministrów złożą w tej sprawie wniosek na piśmie. Byłaby to już czwarta propozycja do art. 72 projektu jednolitego Konstytucji RP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#PiotrWinczorek">Nie chcę wypowiadać się na temat, czy ustawy organiczne są potrzebne, czy nie. Pragnę natomiast zwrócić uwagę na kilka problemów, które niejako „przy okazji” powinny być rozwiązane.</u>
          <u xml:id="u-111.1" who="#PiotrWinczorek">Jeśli pojawią się ustawy organiczne, to jednocześnie pojawi się problem hierarchii aktów normatywnych na linii - konstytucja - ustawy organiczne - ustawy zwykłe. Prof. A. Gwiżdż słusznie zauważył, że ustawy zwykłe powinny być zgodne z organicznymi. Inna jest także kontrola konstytucyjności ustaw zwykłych w stosunku do ustaw organicznych, ustaw zwykłych w stosunku do konstytucji oraz ustaw organicznych w stosunku do ustawy zasadniczej. Z tego zestawienia widać wyraźnie, że zakres kontroli sprawowanej przez Trybunał Konstytucyjny znacznie powiększyłby się, gdybyśmy wprowadzili do źródeł prawa nową kategorię ustaw.</u>
          <u xml:id="u-111.2" who="#PiotrWinczorek">Chcę zadać jedno pytanie osobom, które popierają koncepcję wprowadzenia ustaw organicznych. Jeżeli wprowadzimy ustawy organiczne, to czy będą także rozporządzenia organiczne - wykonawcze w stosunku do ustaw organicznych? Gdyby tak było, to pociągałoby to za sobą konieczność wprowadzenia dwupoziomowego układu rozporządzeń. Zwykłe rozporządzenia byłyby aktami wykonawczymi ustaw zwykłych. A co z ustawami organicznymi?</u>
          <u xml:id="u-111.3" who="#PiotrWinczorek">Czy będą one tak pełne, że nie będą przewidywać żadnych aktów wykonawczych typu rozporządzeń? Przy usztywnieniu procesu stanowienia takich ustaw może dojść do ogromnych komplikacji w ich wykonywaniu w związku ze zmieniającymi się okolicznościami.</u>
          <u xml:id="u-111.4" who="#PiotrWinczorek">Jeśli ustawy organiczne nie byłyby pełne, to należałoby do nich przewidzieć akty wykonawcze w postaci organicznych rozporządzeń wykonawczych. Skutek tego byłby taki, że mielibyśmy podwójne nazewnictwo w obrębie rozporządzeń. Pojawiłby się także problem kontroli konstytucyjności zwykłych rozporządzeń w stosunku do ustaw zwykłych, zwykłych rozporządzeń w stosunku do ustaw organicznych, rozporządzeń organicznych w stosunku do ustaw organicznych. Mielibyśmy do czynienia ze zjawiskiem „pączkowania”. Czy tak to ma wyglądać?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Jak rozumiem, wątpliwość prof. P. Winczorka jest związana z tym, że w wypadku przyjęcia koncepcji ustaw organicznych hierarchia źródeł prawa zostanie nadmiernie „rozciągnięta” ze wszystkimi tego konsekwencjami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#PiotrWinczorek">...możliwymi konsekwencjami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#AlicjaGrześkowiak">Chcę odpowiedzieć prof. P. Winczorkowi. Moim zdaniem, nie należałoby stosować podziału na rozporządzenia zwykłe i rozporządzenia organiczne. Rozporządzenia są bowiem powszechnie obowiązującymi aktami prawnymi, wydawanymi przez organy wskazane w konstytucji i równocześnie aktami wykonawczymi w stosunku do aktów ustawodawczych. Jeżeli w ustawie organicznej znalazłoby się upoważnienie do wydania rozporządzenia w określonej materii, to byłoby ono wydane jako rozporządzenie, a nie jako rozporządzenie organiczne.</u>
          <u xml:id="u-114.1" who="#AlicjaGrześkowiak">Rozporządzenie może być wydane tylko na podstawie wyraźnego upoważnienia ustawowego. Nie może zawierać przepisów sprzecznych z ustawą.</u>
          <u xml:id="u-114.2" who="#AlicjaGrześkowiak">Wracając do odpowiedzi na pytanie postawione przez prof. P. Winczorka chcę powiedzieć, że upoważnienie zawarte w ustawie organicznej powinno ściśle określać organ kompetentny do wydawania rozporządzenia oraz zakres spraw przekazanych do uregulowania. Jest oczywiste, że nie ma potrzeby wydzielać drugiego rodzaju rozporządzeń. Istnieje tylko jedno pojęcie „rozporządzenia”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#JerzyCiemniewski">Chcę zwrócić uwagę na dwie sprawy. Pierwsza jest sprawą czysto polityczną. Czy rzeczywiście jesteśmy w takiej fazie transformacji ustrojowej, która daje podstawy do usztywnienia przeprowadzonych już zmian? Wydaje się, że uchwalenie nowej konstytucji nie zamknie procesu transformacyjnego, a wprowadzenie nowego rodzaju aktów normatywnych - ustaw organicznych będzie, po prostu, antyreformatorskie. Może to uniemożliwić bądź utrudnić proces przekształcania ustroju, gdyż nie jest to proces zamknięty.</u>
          <u xml:id="u-115.1" who="#JerzyCiemniewski">Druga kwestia wiąże się z zagadnieniem kolizji norm. Chcę przypomnieć, że system ustaw organicznych we Francji działa we współistnieniu z systemem conseil constitutionnel, a nie z Trybunałem Konstytucyjnym. Inaczej funkcjonuje tam instytucja kontroli konstytucyjności ustaw.</u>
          <u xml:id="u-115.2" who="#JerzyCiemniewski">W przypadku wprowadzenia do naszego systemu ustaw organicznych płaszczyzna kolizji norm stanie się nieograniczona. Proszę sobie wyobrazić sytuację, kiedy ustawa organiczna daje upoważnienie do wydania aktu wykonawczego. Jako przykład może posłużyć ustawa o samorządzie terytorialnym. Bardzo łatwo jest doprowadzić do kolizji z normą ustawy zwykłej, w tym przypadku w sferze zakresu działania samorządu terytorialnego. Co ma przeważać, czy rozporządzenie wydane na podstawie upoważnienia ustawy organicznej, czy ustawa zwykła, którą Sejm wykonuje i która nie wchodzi ściśle w sferę określoną dla ustaw organicznych? Takich sytuacji konfliktowych można sobie wyobrazić wiele.</u>
          <u xml:id="u-115.3" who="#JerzyCiemniewski">Jeśli chodzi o procedurę uchwalania ustaw organicznych, to jej wprowadzenie wymagałoby poczynienia wielu zmian proceduralnych w przepisach dotyczących Sejmu. Nie wystarczyłoby zamieszczenie w przyszłej konstytucji przepisu art. 72 ust. 2 z wariantu I propozycji podkomisji redakcyjnej, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję. Nie chcę wypowiadać się na temat sposobu uregulowania kwestii ustaw organicznych. Chcę jednak zapytać, czy inicjatywa w zakresie ustaw ustrojowych byłaby tożsama z inicjatywą ustawodawczą, czy też obie inicjatywy w jakiś sposób różniłyby się?</u>
          <u xml:id="u-115.4" who="#JerzyCiemniewski">Generalnie jestem przeciwko ustawom organicznym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#PiotrAndrzejewski">Rozważamy w tej chwili problem akademicki.</u>
          <u xml:id="u-116.1" who="#PiotrAndrzejewski">Przy prawidłowej praktyce legislacyjnej, zgodnej z zasadami legalizmu i konstytucjonalizmu, nie powinien on powstać. Są to wszystko obawy teoretyczne, dlatego że ustawy organiczne - celowo nazywane ustrojowymi - dotyczą tylko określonych materii. W związku z tym żadna ustawa zwykła nie może wejść z nimi w kolizję. Nie wyobrażam sobie, żeby ustawodawstwem zwykłym regulować na przykład zasady organizacji Rady Ministrów, czy ustrój i zasady działania Trybunału Konstytucyjnego, Trybunału Stanu i Najwyższej Izby Kontroli.</u>
          <u xml:id="u-116.2" who="#PiotrAndrzejewski">Również jeśli chodzi o ustrój i zakres działania samorządu terytorialnego, nie powinno mieć miejsca - przy prawidłowej legislacji - krzyżowanie się zakresów ustaw zwykłych u zakresem ustawy organicznej. Ustawy ustrojowe mają nie tylko inny charakter jako akty normatywne, ale dotyczą ściśle zastrzeżonych materii, które nie mogą się krzyżować z materiami ustaw zwykłych. To samo odnosi się do aktów podustawowych.</u>
          <u xml:id="u-116.3" who="#PiotrAndrzejewski">Może jestem w błędzie, ale wydaje mi się, że mamy do czynienia z problemem tylko teoretycznym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Czy poseł J. Ciemniewski chce zabrać głos w ramach dyskusji konstytucyjnej, czy akademickiej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#JerzyCiemniewski">W ramach odpierania zarzutu akademickości mojej wypowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-118.1" who="#JerzyCiemniewski">Jeśli chodzi o zakres działania samorządu terytorialnego, to nie ma sposobu na oddzielenie materii regulaminowych przez ustawy zwykłe i ustawy organiczne. Jesteśmy w tej chwili uczestnikami prac nad ustawą o systemie oświaty, w której nie ma możliwości oddzielenia zakresu działania samorządu terytorialnego od spraw stricte oświatowych. W tym przypadku należałoby objąć obie materie albo w ustawie organicznej, albo w ustawie zwykłej. W przeciwnym razie nastąpi kolizja norm.</u>
          <u xml:id="u-118.2" who="#JerzyCiemniewski">Tak samo może się stać z ogromną ilością dziedzin prawa. Zgadzam się, że materią ustaw organicznych mogą być objęte ustrój i organizacja rządu, Najwyższej Izby Kontroli itp. Są jednak sfery, w których niemożliwe jest oddzielenie materii ustaw zwykłych od materii ustaw organicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-119">
          <u xml:id="u-119.0" who="#HenrykGroszyk">W moim przekonaniu wprowadzenie ustaw ustrojowych byłoby obecnie przedwczesne, biorąc pod uwagę skomplikowane skutki prawne, które mogłyby powstać.</u>
          <u xml:id="u-119.1" who="#HenrykGroszyk">Istnieje znacznie szerszy problem, niż zagadnienie ustaw ustrojowych i przedmiotu ich regulacji, a mianowicie - problem, co w ogóle powinno być regulowane ustawami. W naszej doktrynie materia ustawowa jest ciągle niejednolita. Zastanawiam się, czy konstytucja nie powinna tu dawać jakieś dyrektywy - co należy do materii ustawowej. Stawiam to jako pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-120">
          <u xml:id="u-120.0" who="#JerzyGwiżdż">Sprawy, o których teraz mówimy, są sprawami o fundamentalnym znaczeniu. Chodzi o materie, które powinny być normowane przez ustawy organiczne, na przykład ustrój państwa. Jest to wąska grupa ustaw, których nie powinno się zmieniać zbyt często. mam tu na myśli zwłaszcza ordynacje wyborcze.</u>
          <u xml:id="u-120.1" who="#JerzyGwiżdż">Moja propozycja zmierza do nadania art. 72 projektu jednolitego Konstytucji RP brzmienie wariantu II art. 6, pochodzącego z materiału roboczego podkomisji zagadnień systemu źródeł prawa, uzupełnionego o dwa dodatkowe ustępy wzmacniające tryb podejmowania ustawy organicznej. Ust. 3 i 4 art. 72 otrzymałyby treść następującą:</u>
          <u xml:id="u-120.2" who="#JerzyGwiżdż">„Ust. 3. Ustawy organiczne mogą być ogłoszone przez Prezydenta dopiero po stwierdzeniu przez Trybunał Konstytucyjny ich zgodności z Konstytucją.</u>
          <u xml:id="u-120.3" who="#JerzyGwiżdż">Ust. 4. Jeżeli ustawa organiczna uznana zostanie za niezgodną z Konstytucją Prezydent odmawia podpisania ustawy”.</u>
          <u xml:id="u-120.4" who="#JerzyGwiżdż">Brzmienie tych ustępów jest zgodne ze stanowiskiem reprezentowanym przez senator A. Grześkowiak. Wydaje mi się, że dopiero dopełnienie propozycji podkomisji zagadnień systemu źródeł prawa przez przedłożone przeze mnie zapisy określałoby, czym jest ustawa organiczna i w jakim trybie ma być podejmowana.</u>
          <u xml:id="u-120.5" who="#JerzyGwiżdż">Za chwilę złożę swoją propozycję na piśmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-121">
          <u xml:id="u-121.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Zanim poseł J. Gwiżdż to uczyni, proszę o skonsultowanie swojej propozycji z senator A. Grześkowiak, czy nie ma podobnego zapisu w senackim projekcie konstytucji. W moim przekonaniu - jest. mam na myśli art. 51 ust. 3 i 4 tego projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-122">
          <u xml:id="u-122.0" who="#JerzyGwiżdż">Chcę powiedzieć, że wcześniej złożyłem wniosek do przepisu projektu jednolitego Konstytucji RP, dotyczącego źródeł prawa i pragnę, aby mój drugi wniosek współgrał z pierwszym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-123">
          <u xml:id="u-123.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Proszę to jeszcze raz sprawdzić i porównać swój wniosek z senackim projektem konstytucji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-124">
          <u xml:id="u-124.0" who="#AlicjaGrześkowiak">Trudno mi podzielić argumenty przedstawione przez posła J. Ciemniewskiego, który twierdzi, że ponieważ jesteśmy w okresie transformacji, trudno jest stawiać większe wymagania ustawom dotyczącym określonych materii, gdyż wszystko może się zmieniać.</u>
          <u xml:id="u-124.1" who="#AlicjaGrześkowiak">Pragnę zauważyć, że tworzymy konstytucję, która ma być aktem sztywnym. jej zmiana powinna być dokonywana wyłącznie poprzez referendum. Powinniśmy też zakładać, że całość ustawodawstwa będzie miała charakter stabilny. W związku z tym, w systemie stabilnej konstytucji również ustawy organiczne, dotyczące kwestii zasadniczych, ustrojowych powinny być uregulowane w sposób trwały, o ile trwałość nie jest pojęciem względnym. W ten sposób zwiększymy gwarancje demokracji.</u>
          <u xml:id="u-124.2" who="#AlicjaGrześkowiak">Doświadczamy już teraz, że bardzo łatwo można wnosić inicjatywy ustawodawcze w sprawie nowelizacji prezydenckiej ordynacji wyborczej, ustawy o NIK, czy innych ustaw ustrojowych. Po przyjęciu nowej konstytucji nie powinno to mieć miejsca. Stąd ustawy organiczne swym zakresem powinny objąć najważniejsze materie ustrojowe, których ciągle zmieniająca się większość parlamentarna nie będzie mogła łatwo zmienić. Celem wprowadzenia ustaw organicznych jest zwiększenie gwarancji demokratycznych.</u>
          <u xml:id="u-124.3" who="#AlicjaGrześkowiak">W związku z tym nie podzielam argumentacji posła J. Ciemniewskiego w sprawie okresu transformacji. Owszem, taki okres teraz przechodzimy. Mam jednak nadzieję, że wreszcie dopracujemy się stabilnego systemu prawa. Nie tylko nowa konstytucja, ale także ustawy organiczne powinny to gwarantować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-125">
          <u xml:id="u-125.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Rozumiem, iż senator A. Grześkowiak wierzy w zmianę naszej natury, że nie będziemy już niczego udoskonalać, tylko gdy raz coś ustalimy, będziemy konsekwentnie to podtrzymywać. Chciałbym podzielić ten pogląd. Boję się jednak, że utrzymanie stabilności prawa byłoby trudne, choć trwa u nas proces permanentnego doskonalenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-126">
          <u xml:id="u-126.0" who="#JerzyZdrada">Zgadzam się, że powinniśmy dążyć do tego, aby ustawy były jak najtrwalsze i normowały określone materie dłużej niż przez pół roku.</u>
          <u xml:id="u-126.1" who="#JerzyZdrada">W związku z tym chcę zadać pytanie, czy na przykład ustawa o systemie podatkowym również - według senator A. Grześkowiak - powinna być ustawą organiczną? Chodzi mi o ordynację podatkową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-127">
          <u xml:id="u-127.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Ordynacja podatkowa mogłaby oczywiście być ustawą organiczną. Natomiast ustawa określająca stawki podatkowe - już nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-128">
          <u xml:id="u-128.0" who="#JerzyZdrada">System podatkowy jest jednym z głównych elementów trwałości systemu demokratycznego i zasad funkcjonowania państwa. Gdy pojawi się w nim pewna dowolność, wszystko inne może być bezużyteczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-129">
          <u xml:id="u-129.0" who="#AlicjaGrześkowiak">Materie, które powinny być objęte ustawami organicznymi, są wskazane w art. 51 ust. 1 senackiego projektu konstytucji. Nie mieszczą się tu kwestie związane z prawem podatkowym. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby zakres przedmiotowy ustaw organicznych rozszerzyć.</u>
          <u xml:id="u-129.1" who="#AlicjaGrześkowiak">Zapomniałam odpowiedzieć na pytanie postawione przez prof. H. Groszyka. Otóż w senackim projekcie konstytucji wyraźnie wskazaliśmy, jakie kwestie zastrzeżone są wyłącznie dla ustaw zwykłych. Proszę zwrócić uwagę na art. 52 ust. 1 tego projektu, który rozpoczyna się następująco: „W formie ustawy zwykłej muszą być wydane akty prawne dotyczące...”. Dalej wskazuje się o jakie akty chodzi. Jest to odpowiedź na pytanie, jaka ma być materia ustawowa.</u>
          <u xml:id="u-129.2" who="#AlicjaGrześkowiak">W art. 52 ust. 2 zawarta jest klauzula generalna: „Wymagana jest także forma ustawy w innych sprawach, gdy tak wyraźnie stanowi konstytucja”, natomiast w art. 52 ust. 3 stwierdza się: „Konstytucyjne wskazania materii zastrzeżonych dla ustawy nie oznacza, że inne materie są wyłączone spod regulacji ustawowej”.</u>
          <u xml:id="u-129.3" who="#AlicjaGrześkowiak">Jednak wszystkie materie wskazane w art. 52 ust. 1 muszą być regulowane w formie ustawy zwykłej. Jak widać, senacka Komisja Konstytucyjna przyjęła taki sposób regulacji materii ustaw zwykłych, o jakim myślał prof. H. Groszyk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-130">
          <u xml:id="u-130.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Pragnę przypomnieć, że w sprawie ustaw organicznych mamy wyraźnie zarysowane dwa stanowiska - za i przeciw. Została także zgłoszona propozycja w imieniu Rady Ministrów, w której zakłada się istnienie ustaw organicznych, ale inaczej rozumianych. Prof. A. Gwiżdż stwierdził, że powinny to być ustawy wiodące w pewnych istotnych sferach życia publicznego lub gałęziach prawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-131">
          <u xml:id="u-131.0" who="#KazimierzDziałocha">Chcę poinformować senator A. Grześkowiak, że dla potrzeb prac podkomisji zagadnień systemu źródeł prawa została opracowana ekspertyza przez prof. E. Gdulewicz. Ekspertyza ta została oparta na przemyśleniach odnoszących się do naszych prac oraz projektów konstytucji, które przewidują instytucję ustaw organicznych. W dużej mierze jest ona jednak oparta na wiedzy prof. E. Gdulewicz o urządzeniach i praktyce konstytucyjnej V Republiki Francuskiej. Właśnie we Francji mamy do czynienia z ustawami organicznymi.</u>
          <u xml:id="u-131.1" who="#KazimierzDziałocha">W związku z tym, że sprawa ustaw organicznych nie została do tej pory przesądzona w projekcie jednolitym Konstytucji RP, radziłbym, aby sekretariat Komisji Konstytucyjnej przed głosowaniem nad tą sprawą rozdał członkom Komisji krótkie elaboraty prof. E. Gdulewicz, w którym są zebrane argumenty za ustawami organicznymi i przeciw tym ustawom. Oczywiście nie mam zamiaru referować tych argumentów. Powiem tylko, że argumentów „za” jest o połowę mniej niż”przeciw”.</u>
          <u xml:id="u-131.2" who="#KazimierzDziałocha">Chciałbym w tej chwili wrócić do kwestii, która dla toku prac Komisji jest bardzo ważna. Czy Komisja przesądziła o nieistnieniu ustaw organicznych, czy nie? W moim przekonaniu, przesądziliśmy już o tym podczas głosowań nad przepisami projektu jednolitego Konstytucji RP, dotyczącymi Sejmu i Senatu, regulującymi drogę ustawodawczą. Proszę zauważyć, że rozstrzygnęliśmy już, do kogo należy inicjatywa ustawodawcza, co jest warunkiem prawomocności przyjęcia ustawy przez Sejm i jaka jest rola Senatu w procesie ustawodawczym.</u>
          <u xml:id="u-131.3" who="#KazimierzDziałocha">Gdybyśmy obecnie przyjęli koncepcję ustaw organicznych, to jestem przekonany, że na przykład przepisy o drodze ustawodawczej musiałyby ulec zmianie. A więc, musielibyśmy wrócić do materii już rozstrzygniętych.</u>
          <u xml:id="u-131.4" who="#KazimierzDziałocha">Trzecia moja uwag a odnosi się do argumentów przeciwko ustawom organicznym, które podniósł prof. P. Winczorek. Przypominam, że argumenty te spotkały się z akceptacją prof. A. Gwiżdża i posła J. Ciemniewskiego. Chodzi tu o problem relacji między ustawami zwykłymi a organicznymi i między ustawami organicznymi a aktami wykonawczymi do ustaw.</u>
          <u xml:id="u-131.5" who="#KazimierzDziałocha">Senator A. Grześkowiak przyjęła założenie, że akty wykonawcze są kategorią jednorodną i że są określone w jeden sposób w przygotowywanym projekcie konstytucji. Zgadzam się, ale dotyczy to tylko rozporządzeń wykonawczych do ustaw zwykłych. Gdybyśmy przyjęli, że rozporządzenia wykonawcze do ustaw organicznych i do ustaw zwykłych są kategorią jednorodną, to w drodze rozporządzeń wykonawczych na podstawie ustaw zwykłych można by obalić założoną nadrzędność, hierarchiczną wyższość ustaw organicznych. Jakie byłoby wyjście z tej sytuacji?</u>
          <u xml:id="u-131.6" who="#KazimierzDziałocha">Ustawy organiczne nie powinny mieć aktów wykonawczych. Wtedy jednak nie dałoby się pominąć wagi argumentu, który został sformułowany przez posła J. Ciemniewskiego, że elastyczność stanowienia prawa, zawsze bardzo potrzebna, zostałaby zatracona w ten sposób, iż wszystko - od zasad ogólnych do szczegółów - musiałoby być w ustawie organicznej przesądzone. Nie istniałyby przecież akty wykonawcze do ustaw organicznych. Nie wiem, czy na to nas stać w okresie transformacji ustrojowej, gdy prawo ustawicznie się zmienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-132">
          <u xml:id="u-132.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Odnoszę wrażenie, że argumenty w kwestii ustaw organicznych zostały już wyczerpane. jak słyszę po raz wtóry, że okres transformacji ustrojowej wymaga pewnej elastyczności prawa, to trudno mi z tym polemizować. Kiedy natomiast senator A. Grześkowiak mówi o tym, że w demokratycznym państwie ważna jest stabilność prawa, to również nie podejmuję się polemiki. Obie strony mają rację. Z tego wynika, że jesteśmy już na bardzo zaawansowanym etapie dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-133">
          <u xml:id="u-133.0" who="#MariaKurnatowska">Mam pytanie do senator A. Grześkowiak odnośnie ordynacji podatkowej. mam przed sobą treść art. 51 ust. 1 senackiego projektu konstytucji. Rzeczywiście nic się w nim nie wspomina na temat ordynacji podatkowej. Senator A. Grześkowiak powiedziała, że nie wchodziłaby ona do zestawu ustaw organicznych. Proszę jednak spojrzeć na art. 52 ust. 1 pkt f: „ustrój i zakres działania samorządu terytorialnego”. jak zatem senator A. Grześkowiak wyobraża sobie ustalenie w ustawie organicznej ustroju i zakresu działania samorządu terytorialnego bez władztwa podatkowego, czyli ordynacji podatkowej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-134">
          <u xml:id="u-134.0" who="#AlicjaGrześkowiak">Wyobrażam to sobie dokładnie tak, jak jest to napisane, to znaczy ustawą organiczną byłby regulowany ustrój i zakres działania samorządu terytorialnego. Jeszcze raz powtarzam, że nie ma żadnego powodu, aby z góry przyjmować, że określona materia nie może być regulowana ustawą organiczną. Jeśli poseł M. Kurnatowska doszukuje się w art. 51 jakiejś sprzeczności, to w ten sposób owa sprzeczność została wyeliminowana. Moim zdaniem, w przepisie tym nie ma żadnej sprzeczności.</u>
          <u xml:id="u-134.1" who="#AlicjaGrześkowiak">Chcę zwrócić uwagę, że kiedy mówi się o ustawach organicznych jako o ustawach absolutnie sztywnych, niezmienialnych, to taki właśnie jest ich charakter.</u>
          <u xml:id="u-134.2" who="#AlicjaGrześkowiak">Przypomnę, że według senackiego projektu konstytucji do uchwalenia zmiany lub uchylenia ustaw organicznych wymagana jest bezwzględna większość głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby członków w obu izbach. A więc mamy tu do czynienia z najniższą kwalifikowaną większością głosów. Jest to właściwie jedyna przeszkoda w dokonaniu zmiany ustawy organicznej. Celem takiej ustawy jest uniemożliwienie zbyt częstego modyfikowania określonej materii w zależności od czyichś kaprysów czy układów politycznych.</u>
          <u xml:id="u-134.3" who="#AlicjaGrześkowiak">Jeżeli chodzi o rozporządzenia, to nie rozumiem, dlaczego prof. K. Działocha twierdzi, że można nimi obalać ustawy organiczne, przecież rozporządzenia mogą być wydawane tylko na podstawie wyraźnego upoważnienia ustawowego, w którym musi być wskazany zakres regulacji. Jeżeli ustawa organiczna zawierałaby upoważnienie do wydania rozporządzenia, to będzie to po prostu, rozporządzenie wykonawcze do ustawy organicznej. Nie widzę ani jednego argumentu na potwierdzenie tezy, że takie rozporządzenie mogłoby obalić treść ustawy.</u>
          <u xml:id="u-134.4" who="#AlicjaGrześkowiak">Być może prof. K. Działocha jeszcze raz powinien wyłożyć swoją argumentację w tej sprawie. Osobiście nie mogę jej jednak zaakceptować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-135">
          <u xml:id="u-135.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Rozumiem, że w sprawie ustaw organicznych mamy dwa całkowicie rozbieżne stanowiska - za ustawami organicznymi i przeciw tym ustawom. Wśród koncepcji pozytywnych możemy wyróżnić: senacką, podkomisyjną oraz rządową. Do koncepcji podkomisji została zgłoszona propozycja uzupełniająca posła J. Gwiżdża. Nie wykluczam także innych wniosków uzupełniających, na przykład w sprawie ordynacji podatkowej. Proponuję zachować jednak ostrożność, żeby nie rozszerzać nadmiernie katalogu materii regulowanych ustawami organicznymi. Możemy bowiem łatwo wpaść w przesadę.</u>
          <u xml:id="u-135.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Gwarantuję, że wszystkie wnioski do art. 72 projektu jednolitego Konstytucji RP zostaną przegłosowane.</u>
          <u xml:id="u-135.2" who="#AleksanderKwaśniewski">Przechodzimy do omówienia art. 73 projektu jednolitego Konstytucji RP. W przedłożeniu podkomisji redakcyjnej, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję, przepis ten brzmi następująco:</u>
          <u xml:id="u-135.3" who="#AleksanderKwaśniewski">„Ust. 1. Ustawa jest podstawowym aktem normatywnym regulującym obowiązki, prawa obywateli i granice wolności oraz zasady ustroju i funkcjonowania organów państwowych i samorządu terytorialnego.</u>
          <u xml:id="u-135.4" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 2. Ustawy mogą regulować inne sprawy nie przekazane w Konstytucji innym organom władzy państwowej”.</u>
          <u xml:id="u-135.5" who="#AleksanderKwaśniewski">Chcę poprosić senatora P. Andrzejewskiego o komentarz do tego przepisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-136">
          <u xml:id="u-136.0" who="#PiotrAndrzejewski">Art. 73 w przedłożeniu podkomisji redakcyjnej, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję w pełni koresponduje z art. 7 materiału roboczego, przygotowanego przez podkomisję zagadnień systemu źródeł prawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-137">
          <u xml:id="u-137.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Chcę zapytać ekspertów Komisji, czy taki przepis jest w ogóle potrzebny? Czy może należy go zamieścić w innym miejscu projektu jednolitego Konstytucji RP?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-138">
          <u xml:id="u-138.0" who="#KazimierzDziałocha">Abstrahuję od tego, czy będą ustawy organiczne, czy nie. W tej chwili zakładam, że ustawa będzie kategorią jednorodną.</u>
          <u xml:id="u-138.1" who="#KazimierzDziałocha">Są trzy możliwe sposoby określenia materii ustawowej. Pierwszy sposób został określony w art. 73 projektu jednolitego Konstytucji RP. W przepisie tym stwierdza się, że ustawa jako podstawowy - ten „ozdobnik” nie wydaje się potrzebny - akt normatywny ma regulować obowiązki, prawa obywateli i granice wolności oraz zasady ustroju i funkcjonowania organów państwowych i samorządu terytorialnego.</u>
          <u xml:id="u-138.2" who="#KazimierzDziałocha">W przygotowanym przeze mnie projekcie zharmonizowanym z wynikami dotychczasowych prac Komisji proponuję inny sposób określenia materii ustawowej: „Tylko w drodze ustawy regulowane mogą być obowiązki i prawa oraz granice wolności obywateli, a także ustrój, zakres działania i postępowania organów władzy publicznej”.</u>
          <u xml:id="u-138.3" who="#KazimierzDziałocha">W mojej propozycji jest to wariant I art. 74. takie określenie materii ustawowej może w praktyce niewiele oznaczać, może nie być wiążące. Przypomina ono rozwiązanie przyjęte kiedyś w art. 3 Konstytucji marcowej, o którym ówczesna doktryna prawa - mam tu w szczególności na myśli prof. L. W. Jaworskiego - wypowiadała się bardzo krytycznie, wyrażając pogląd, 0e nie jest sprawą konstytucji definiowanie pojęć i wprowadzanie określeń doktrynalnych do przepisów prawa, które powinno rozwiązywać określone kwestie praktyczne. Są dowody na to, że art. 3 Konstytucji marcowej nie był jakąś „busolą” dla działalności ustawodawczej Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-138.4" who="#KazimierzDziałocha">Jest jednak rzeczą niewątpliwą, że określenie praw i obowiązków obywateli w stosunku do państwa powinno być materią ustawową, gdyż chodzi tu o podstawowe wartości, które należy chronić. Materią ustawową powinny być także objęte granice korzystania, wolności, ale nie ich treści. Wolności mają bowiem inną proweniencję od praw czy obowiązków i wynikają nie tylko z władzy stanowiącej państwa. Ustawowe określenie granic wolności jest pewnym kanonem praktyki i myśli konstytucyjnej. Wyłącznie w formie ustawowej powinny być regulowane ustrój, zakres działania oraz postępowanie organów państwowych i samorządowych, czyli organów władzy publicznej.</u>
          <u xml:id="u-138.5" who="#KazimierzDziałocha">Wadą mojej propozycji - wariantu I art. 74 zharmonizowanego projektu - jest zbyt systematyczne i doktrynalne podejście do materii ustawowej.</u>
          <u xml:id="u-138.6" who="#KazimierzDziałocha">Moja druga propozycja - wariant II art. 74 zharmonizowanego projektu - polega na taksatywnym wyliczeniu materii podlegających obowiązkowi regulacji ustawowej. Można oczywiście wymieniać taksatywnie określone materie. zawsze jednak powstaje w związku z tym pytanie, czy jest to wyliczenie wyczerpujące.</u>
          <u xml:id="u-138.7" who="#KazimierzDziałocha">Proszę zwrócić uwagę na wariant II art. 74 pkt 14 zharmonizowanego projektu, który jest jakby dowodem pewnej bezradności. Punkt ten brzmi następująco: „inne sprawy zastrzeżone w Konstytucji dla ustaw”. Zostaą on zamieszczony dlatego, że wyliczenie w pkt. 1–13 może okazać się niewyczerpujące.</u>
          <u xml:id="u-138.8" who="#KazimierzDziałocha">W prawie konstytucyjnym często spotyka się wyliczenie materii ustawowych w sposób taksatywny, enumeratywny.</u>
          <u xml:id="u-138.9" who="#KazimierzDziałocha">Kolejne rozwiązanie, na gruncie którego stoi obecnie obowiązujące prawo konstytucyjne w naszym kraju, polega na tym, że nie określa się przedmiotu ustawy, tylko dedukuje się na ten temat z poszczególnych przepisów konstytucyjnych, które odsyłają do materii ustawowej. Takich przepisów może być kilkanaście, kilkadziesiąt, może być ich nawet 100. Na tej podstawie można wyrobić sobie pogląd, co stanowi materię zastrzeżoną wyłącznie dla ustawy. zawsze jednak należy pamiętać o możliwej do zastosowania klauzuli domniemania kompetencji parlamentu do regulowania każdej innej kwestii, której konstytucja wyraźnie nie normuje, chyba że jakaś kwestia została przekazana do kompetencji innego organu. W tym ostatnim przypadku będzie ona jednak rozstrzygana w innej formie, a nie w formie aktu ogólnego, abstrakcyjnego, jakim jest ustawa.</u>
          <u xml:id="u-138.10" who="#KazimierzDziałocha">Najprościej byłoby przyjąć wariant III art. 74 przygotowanego przez mnie zharmonizowanego projektu, a więc nie określać przedmiotu ustawy ze względu na to, że został on określony pośrednio przez odesłanie w wielu przepisach projektu jednolitego Konstytucji RP szczególnie ważnych kwestii do bliższego uregulowania w ustawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-139">
          <u xml:id="u-139.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Chcę przypomnieć, że w art. 69 projektu jednolitego Konstytucji RP ustawy będą wymienione jako źródło prawa. Z drugiej strony, w wielu przepisach tego projektu odsyłamy do ustaw. Gdybyśmy teraz przyjęli artykuł będący swego rodzaju katalogiem materii ustawowych, to z całą pewnością można stwierdzić, że coś w nim pominiemy i spowodujemy w ten sposób sprzeczność wewnętrzną przepisów konstytucji. Gdybyśmy chcieli wymienić w takim przepisie wszystkie materie, w stosunku do których zrobiliśmy odesłania, to musielibyśmy sporządzić go w formie skorowidza, który co najwyżej dołączylibyśmy do konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-139.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Mnie osobiście najbardziej przypadł do gustu wariant III art. 74 zharmonizowanego projektu, przygotowanego przez prof. K. Działochę. Oczywiście, dwa pierwsze warianty również można wykorzystać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-140">
          <u xml:id="u-140.0" who="#JerzyGwiżdż">Zgadzam się w pełni z przewodniczącym A. Kwaśniewskim, żeby skreślić art. 73 projektu jednolitego Konstytucji RP.</u>
          <u xml:id="u-140.1" who="#JerzyGwiżdż">W ogóle nie rozumiem ust. 2 tego przepisu, mimo dłuższego wywodu poczynionego na ten temat przez prof. K. Działochę. Ustęp ten brzmi następująco: „Ustawy mogą regulować inne sprawy nie przekazane w Konstytucji innym organom władzy państwowej”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-141">
          <u xml:id="u-141.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Mam prośbę do posła J. Gwiżdża, aby złożył na piśmie wniosek o skreślenie art. 73 projektu jednolitego Konstytucji RP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-142">
          <u xml:id="u-142.0" who="#AndrzejGwiżdż">Podzielam uwagi odnoszące się krytycznie do katalogu materii ustawowych, który zawsze jest rzeczą niebezpieczną i rodzi możliwość wysuwania argumentów a contriario. Wydaje mi się jednak, że pewne ogólne, syntetyczne ujęcie zakresu spraw, które nie mogą być normowane inaczej jak w formie ustawy. jest pożądane. Może to być formuła podobna do tej, jaką zaproponował prof. K. Działocha w wariancie I art. 74 swego zharmonizowanego projektu. Może to być także rozwiązanie przyjęte w senackim projekcie konstytucji. Może to być inaczej sformułowane, byleby uwzględniało myśl, że w konstytucji powinno być wyraźnie określone, iż nowych obowiązków prawnych nie można nakładać na obywateli inaczej, jak tylko w drodze ustawy i że wolności konstytucyjnie opisanych nie można ograniczać bez wyraźnego przepisu ustawowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-143">
          <u xml:id="u-143.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Chcę zadać pytanie prof. A. Gwiżdżowi. Czy propozycja prof. K. Działochy zawarta w wariancie I art. 74 zharmonizowanego projektu w brzmieniu: „Tylko w drodze ustawy regulowane mogą być obowiązki i prawa oraz granice wolności obywateli, a także ustrój, zakres działania i postępowania organów władzy publicznej”, może być przeze mnie uznana jako wniosek przedstawicieli Rady Ministrów do art. 73 projektu jednolitego Konstytucji RP?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-144">
          <u xml:id="u-144.0" who="#AndrzejGwiżdż">Propozycję tę zredagowałbym trochę inaczej, ale w zasadzie myśl prof. K. Działochy uzyskała poparcie przedstawicieli rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-145">
          <u xml:id="u-145.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Przedstawiciele Rady Ministrów mają oczywiście prawo składania wniosków, dlatego też sugeruję, aby złożyli oni wniosek do art. 73 projektu jednolitego Konstytucji RP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-146">
          <u xml:id="u-146.0" who="#AlicjaGrześkowiak">Autorzy senackiego projektu konstytucji wyszli z założenia, że w konstytucji muszą być expressis verbis wskazane materie, w których forma ustawy zwykłej musi być zachowana. Skąd wzięło się takie założenie? Wzięło się stąd, że na przykład prawa obywateli mogłyby być ustalane w drodze rozporządzeń i aktów podstawowych innego typu. Zdarzało się już tak w kwestiach podatkowych. O ile dobrze pamiętam, mieliśmy nawet do czynienia w tym zakresie z obwieszczeniem. W celu zapobieżenia podobnym przypadkom w przyszłości oraz w celu zwiększenia gwarancyjności prawa, w senackim projekcie konstytucji znajduje się art. 52 ust. 1, który brzmi następująco:</u>
          <u xml:id="u-146.1" who="#AlicjaGrześkowiak">„W formie ustawy zwykłej muszą być wydane akty prawne dotyczące:</u>
          <u xml:id="u-146.2" who="#AlicjaGrześkowiak">a) granic wolności i zakresu praw i obowiązków obywateli ustanowionych w konstytucji wraz z ich gwarancjami,</u>
          <u xml:id="u-146.3" who="#AlicjaGrześkowiak">b) obowiązków i praw obywateli oraz organizacji społecznych w stosunku do państwa; obowiązków i praw w stosunkach między obywatelami oraz między organizacjami społecznymi,</u>
          <u xml:id="u-146.4" who="#AlicjaGrześkowiak">c) określenia czynów zabronionych pod groźbą kary lub innych środków przymusu państwowego, zasad odpowiedzialności karnej oraz zasad wymiaru i wykonania kar oraz amnestii,</u>
          <u xml:id="u-146.5" who="#AlicjaGrześkowiak">d) systemu kredytowo-pieniężnego i systemu finansowania działalności publicznej wraz z prawem budżetowym,</u>
          <u xml:id="u-146.6" who="#AlicjaGrześkowiak">e) zasady systemu bankowego,</u>
          <u xml:id="u-146.7" who="#AlicjaGrześkowiak">f) obowiązków i uprawnień funkcjonariuszy państwa oraz odpowiedzialności państwa za ich działalność,</u>
          <u xml:id="u-146.8" who="#AlicjaGrześkowiak">g) systemu zarządzania i rozporządzania mieniem Skarbu Państwa oraz organizacji państwowych,</u>
          <u xml:id="u-146.9" who="#AlicjaGrześkowiak">h) ochrony środowiska naturalnego,</u>
          <u xml:id="u-146.10" who="#AlicjaGrześkowiak">i) organów wymiaru sprawiedliwości, prokuratury, organów ochrony porządku publicznego, organów kontroli,</u>
          <u xml:id="u-146.11" who="#AlicjaGrześkowiak">j) terenowych organów państwa,</u>
          <u xml:id="u-146.12" who="#AlicjaGrześkowiak">k) ustroju i zakresu działania samorządu społecznego, pracowniczego i zawodowego,</u>
          <u xml:id="u-146.13" who="#AlicjaGrześkowiak">l) postępowania przed organami administracji i kontroli legalności działania administracji”.</u>
          <u xml:id="u-146.14" who="#AlicjaGrześkowiak">W art. 52 ust. 2 projektu senackiego konstytucji wyraźnie stwierdza się: „Wymagana jest także forma ustawy w innych sprawach, gdy tak wyraźnie stanowi Konstytucja”. Chodzi tu o przypadki, gdy przepisy konstytucyjne wyraźnie odsyłają do ustaw.</u>
          <u xml:id="u-146.15" who="#AlicjaGrześkowiak">Na podstawie art. 52 ust. 3 także inne materie mogą być objęte ustawą.</u>
          <u xml:id="u-146.16" who="#AlicjaGrześkowiak">Wyliczenie zamieszczone w art. 52 ust. 1 ma również na celu zapobieganie absurdom, jakie powstają obecnie, np. zmiana nazwy jakiegoś uniwersytetu wymaga uchwalenia ustawy. O ile sobie dobrze przypominam, takich „niepotrzebnych” ustaw było wiele.</u>
          <u xml:id="u-146.17" who="#AlicjaGrześkowiak">Nie wszystko wymaga materii ustawowej. Jeżeli nie ma w tej sprawie wyraźnego wskazania konstytucji, to rodzi się niedobra praktyka dość dowolnego ustalania materii ustawowej.</u>
          <u xml:id="u-146.18" who="#AlicjaGrześkowiak">Senacki projekt konstytucji w art. 52 wyraża zupełnie inną koncepcję. Proszę o potraktowanie tego przepisu jako propozycji do art. 73 projektu jednolitego Konstytucji RP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-147">
          <u xml:id="u-147.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Rozumiem, że senator A. Grześkowiak zgłasza swój wniosek niezależnie od całościowej propozycji do rozdziału III projektu jednolitego Konstytucji RP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-148">
          <u xml:id="u-148.0" who="#SenatorAlicjaGrześkowiakNSZZS">Po to zgłosiłam całościową propozycję do rozdziału III, aby potem rozpisywać ją na poszczególne artykuły. proszę jednak o przegłosowanie na końcu cało.ci tej propozycji jako alternatywnej do rozdziału III, przedłożonego przez podkomisję redakcyjną, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję.</u>
          <u xml:id="u-148.1" who="#SenatorAlicjaGrześkowiakNSZZS">A więc do art. 73 projektu jednolitego Konstytucji RP zostały zgłoszone wnioski: poseł M. Kurnatowskiej, rządowy, senator A. Grześkowiak - zgodny z art. 52 senackiego projektu konstytucji i posła J. Gwiżdża - o skreślenie art. 73.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-149">
          <u xml:id="u-149.0" who="#HenrykGroszyk">Opowiadam się za utrzymaniem art. 73 projektu jednolitego Konstytucji RP. W moim przekonaniu, potrzebna jest konstytucyjna dyrektywa określająca materię ustawową. Treść tego przepisu przedłożona przez podkomisję redakcyjną, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję jednak zupełnie mi nie odpowiada. Użyty tam termin „ustawa jest podstawowym aktem normatywnym” uważam za niezbyt fortunny. To przecież nie ustawa jest podstawowym aktem normatywnym, tylko konstytucja. Można przyjąć, że ustawa jest parlamentarnym aktem normatywnym, ale nie podstawowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-150">
          <u xml:id="u-150.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Formuła zaproponowana przez prof. H. Groszyka wydaje się być dobrą formułą. Dobra ustawa jest parlamentarnym aktem normatywnym, a zła - nieparlamentarnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-151">
          <u xml:id="u-151.0" who="#AndrzejGwiżdż">Zdaje się, że ktoś prosił już o wyjaśnienie brzmienia art. 73 ust. 2 projektu jednolitego Konstytucji RP. Ja również o to proszę. Widzę jednak, że nie ma autora tego przepisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-152">
          <u xml:id="u-152.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Przytaczam brzmienie art. 73 ust. 2: „Ustawy mogą regulować inne sprawy nie przekazane w Konstytucji innym organom władzy państwowej”.</u>
          <u xml:id="u-152.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Moim zdaniem, przepis ten jest próbą zapełnienia luki, która może powstać w konstytucji w związku z odesłaniem do ustaw zwykłych. Zdaje się jednak, że jest on tak nieszczęśliwie sformułowany, iż należałoby go skreślić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-153">
          <u xml:id="u-153.0" who="#StanisławGebethner">Przepis art. 73 ust. 2 został zakwestionowany przez senator A. Grześkowiak ze względu na to, że pozwala na ustawowe określanie nazw uniwersytetów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-154">
          <u xml:id="u-154.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Może powstać taka oto sytuacja, że dany organ nie występuje w konstytucji, a mimo tego na drodze ustawy będzie podejmować jakieś działania. Tak rozumiem sens art. 73 ust. 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-155">
          <u xml:id="u-155.0" who="#AndrzejGwiżdż">Mam nadzieję, że ktoś zgłosi wniosek o skreślenie tego przepisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-156">
          <u xml:id="u-156.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Przypominam, że do art. 73 projektu jednolitego Konstytucji RP zostały zgłoszone wnioski modyfikujące ten przepis, w tym wniosek rządowy. jest także wniosek poseł M. Kurnatowskiej, która przejęła propozycję prof. K. Działochy - wariant I art. 74 zharmonizowanego projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-157">
          <u xml:id="u-157.0" who="#JerzyZdrada">Podczas dyskusji pojawił się argument, że istnieje ustawa o nadawaniu nazwy uniwersytetu. Mogę zaręczyć, że nie ma takiej ustawy. Jest tylko ustawa o powoływaniu uniwersytetu państwowego. W ustawie, którą powołuje się określony uniwersytet, mamy do czynienia z różnymi elementami. Nie chodzi tu wcale o nazwę uniwersytetu, tylko o coś znacznie poważniejszego - o utworzenie państwowego uniwersytetu na drodze ustawy.</u>
          <u xml:id="u-157.1" who="#JerzyZdrada">Możemy oczywiście zrezygnować z tworzenia państwowych szkół wyższych przy pomocy ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-158">
          <u xml:id="u-158.0" who="#AleksanderKwaśniewski">W art. 73 projektu jednolitego Konstytucji RP nic nie mówi się n a temat ani tworzenia, ani zamykania uczelni wyższych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-159">
          <u xml:id="u-159.0" who="#JerzyZdrada">Oczywiście, że nie. Padł jednak dwukrotnie pewien argument...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-160">
          <u xml:id="u-160.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Kiedyś obowiązywała taka ustawa, która każdorazowo nakazywała zmianę nazw. Szczególnie wyraźnie widać było jej działanie w latach 1989–1990.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-161">
          <u xml:id="u-161.0" who="#JerzyZdrada">Pamiętam ten okres.</u>
          <u xml:id="u-161.1" who="#JerzyZdrada">W momencie kiedy tworzy się nowy uniwersytet, nadaje mu się nazwę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-162">
          <u xml:id="u-162.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Nauka z tego płynie taka, że należy szukać takich patronów, którzy nie wzbudzają kontrowersji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-163">
          <u xml:id="u-163.0" who="#AlicjaGrześkowiak">Myślę, że poseł J. Zdrada źle mnie zrozumiał.</u>
          <u xml:id="u-163.1" who="#AlicjaGrześkowiak">Jeszcze raz powtarzam, że spod materii ustawowej powinna być wyłączona kwestia nadawania uniwersytetowi nazwy. Nie ma to żadnego związku z powołaniem nowego uniwersytetu. Takie powołanie powinno się odbywać na drodze ustawowej. Natomiast nadawanie nazwy wyższej uczelni powinno być suwerenną decyzją senatu szkoły wyższej.</u>
          <u xml:id="u-163.2" who="#AlicjaGrześkowiak">Przykład ustawowego nadawania nazwy uniwersytetowi podałam dlatego, że uważam to rozwiązanie za niewłaściwe. Materia ustawowa nie powinna obejmować wszystkich spraw.</u>
          <u xml:id="u-163.3" who="#AlicjaGrześkowiak">Myślę, że poseł J. Zdrada zrozumiał już, o co mi chodziło. Jeszcze raz podkreślam, że jestem za ustawowym powoływaniem uniwersytetów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-164">
          <u xml:id="u-164.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Przechodzimy do omówienia art. 74 projektu jednolitego Konstytucji RP. W przedłożeniu podkomisji redakcyjnej, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję, przepis ten brzmi następująco:</u>
          <u xml:id="u-164.1" who="#AleksanderKwaśniewski">„Ratyfikowanie przez Rzeczpospolitą Polską następujących umów międzynarodowych, ich wypowiedzenie (lub wycofanie się z nich) wymaga uprzedniej zgody wyrażonej w ustawie:</u>
          <u xml:id="u-164.2" who="#AleksanderKwaśniewski">1) traktaty o pokoju, sojusze oraz inne umowy o zasadniczym znaczeniu politycznym lub wojskowym,</u>
          <u xml:id="u-164.3" who="#AleksanderKwaśniewski">2) umowy wprowadzające zmianę granic Państwa,</u>
          <u xml:id="u-164.4" who="#AleksanderKwaśniewski">3) umowy, na podstawie których Rzeczpospolita Polska staje się członkiem organizacji międzynarodowych,</u>
          <u xml:id="u-164.5" who="#AleksanderKwaśniewski">4) umowy trwale i poważnie obciążające Państwo pod względem finansowym,</u>
          <u xml:id="u-164.6" who="#AleksanderKwaśniewski">5) umowy dotyczące praw, wolności i obowiązków obywatelskich określonych w Konstytucji,</u>
          <u xml:id="u-164.7" who="#AleksanderKwaśniewski">6) umowy dotyczące spraw uregulowanych w ustawie lub dla których Konstytucja przewiduje formę ustawy”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-165">
          <u xml:id="u-165.0" who="#KazimierzDziałocha">Materia tego przepisu została uregulowana w przyjętym już przez Komisję Konstytucyjną art. 117 ust. 2 projektu jednolitego Konstytucji RP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-166">
          <u xml:id="u-166.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Zgadza się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-167">
          <u xml:id="u-167.0" who="#PiotrAndrzejewski">Art. 117 ust. 2 jest przepisem podmiotowym, natomiast art. 74 - przedmiotowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-168">
          <u xml:id="u-168.0" who="#KonstytucjiRp">„Upoważnienia ustawy wymaga zawarcie, ratyfikacja i wypowiedzenie przez Prezydenta umów międzynarodowych dotyczących:</u>
          <u xml:id="u-168.1" who="#KonstytucjiRp">1) zmiany granic oraz integralności Państwa,</u>
          <u xml:id="u-168.2" who="#KonstytucjiRp">2) sojuszy, układów politycznych, wojskowych oraz pokoju,</u>
          <u xml:id="u-168.3" who="#KonstytucjiRp">3) praw, wolności i obowiązków obywatelskich określonych w Konstytucji,</u>
          <u xml:id="u-168.4" who="#KonstytucjiRp">4) obciążenia Państwa pod względem finansowym,</u>
          <u xml:id="u-168.5" who="#KonstytucjiRp">5) spraw uregulowanych w drodze ustawowej”.</u>
          <u xml:id="u-168.6" who="#KonstytucjiRp">Czy w związku z przyjęciem przez nas takiej redakcji art. 117 ust. 2 nie wymaga istotnego zmodyfikowania przepis art. 74 znajdujący się w rozdziale III projektu jednolitego Konstytucji RP? Czy w ogóle jest konieczne umieszczanie tego przepisu w przygotowywanym przez nas projekcie konstytucji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-169">
          <u xml:id="u-169.0" who="#PiotrAndrzejewski">Chcę. aby na te pytania odpowiedzieli eksperci Komisji.</u>
          <u xml:id="u-169.1" who="#PiotrAndrzejewski">Ze swej strony proszę o wyjaśnienie różnic pomiędzy propozycją podkomisji redakcyjnej, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję do art. 74 projektu jednolitego a art. 8 materiału roboczego przygotowanego przez podkomisję zagadnień systemu źródeł prawa.</u>
          <u xml:id="u-169.2" who="#PiotrAndrzejewski">W trakcie prac podkomisji zagadnień systemu źródeł prawa dowodzono, że nie wszystkie umowy międzynarodowe wymagają ratyfikacji. Na przykład umowa stowarzyszeniowa z EWG, która w części jest już f aktem, nie wymagała ratyfikacji przez prezydenta. Na ratyfikowanie innych umów międzynarodowych wyrażono zgodę w formie ustawy, choć nie było takiego wymogu. Mam tu na myśli choćby pakty praw człowieka.</u>
          <u xml:id="u-169.3" who="#PiotrAndrzejewski">W związku z tym podkomisja zagadnień systemu źródeł prawa uznała, że szerszym pojęciem od „ratyfikowania przez Rzeczpospolitą Polską” jest „związanie się przez Rzeczpospolitą Polską”. ratyfikacja siłą rzeczy dotyczy aktów i prerogatyw prezydenta, a nie parlamentu.</u>
          <u xml:id="u-169.4" who="#PiotrAndrzejewski">Tak tłumaczę różnicę pomiędzy propozycjami podkomisji zagadnień systemu źródeł prawa oraz redakcyjnej zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję.</u>
          <u xml:id="u-169.5" who="#PiotrAndrzejewski">Inna jest jednak ranga umowy międzynarodowej wymagającej uprzedniej zgody parlamentu i inna - umowy międzynarodowej wymagającej ratyfikacji. Są to dwie różne umowy.</u>
          <u xml:id="u-169.6" who="#PiotrAndrzejewski">Chcę prosić ekspertów Komisji o ustosunkowanie się do następującej kwestii: jak mają się do siebie propozycje podkomisji - przy rozróżnieniu umów międzynarodowych na takie, które wymagają ratyfikacji i które jej nie wymagają oraz na takie, które niezależnie od tego, czy jest wymagana ratyfikacja, czy nie, wymagają uprzedniej zgody wyrażonej ustawą i jak to wszystko się ma do art. 117 ust. 2 projektu jednolitego Konstytucji RP? Czy w ramach art. 117 każda umowa międzynarodowa jako warunek sine qua non będzie wymagała ratyfikacji przez prezydenta?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-170">
          <u xml:id="u-170.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Zgłaszam zasadniczą wątpliwość. Według mnie art. 74 w przedłożeniu podkomisji redakcyjnej, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję nie mieści się w kompetencji rozdziału III projektu jednolitego Konstytucji RP, dotyczącego źródeł prawa. Powinniśmy teraz mówić o poszczególnych źródłach prawa: Konstytucji. ustawach organicznych, ustawach zwykłych, rozporządzeniach, zarządzeniach oraz umowach międzynarodowych.</u>
          <u xml:id="u-170.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Moim zdaniem, przepis art. 74 znalazł się w rozdziale III projektu jednolitego Konstytucji RP dlatego, że przy jego tworzeniu nie przewidywano, iż podobny przepis znajdzie się w innym miejscu projektu. Ponieważ przyjęliśmy już art. 117 ust. 2 projektu jednolitego Konstytucji RP, to może warto by zastanowić się nad tym, czy nie należy zapisać jako art. 74 projektu jednolitego treści art. 75 ze zharmonizowanego projektu przygotowanego przez prof. K. Działochę: „Umowa międzynarodowa ratyfikowana (na podstawie upoważnienia wyrażonego w ustawie) ma pierwszeństwo przed ustawą, jeżeli umowy tej nie da się pogodzić z ustawą. Pozostałe umowy międzynarodowe wiążące Rzeczpospolitą Polską mają pierwszeństwo przed aktami prawotwórczymi podporządkowanymi ustawie, jeżeli nie dają się z nimi pogodzić”.</u>
          <u xml:id="u-170.2" who="#AleksanderKwaśniewski">Czy podobnego przepisu nie przyjęliśmy już jednak w rozdziale I projektu jednolitego Konstytucji RP, dotyczącego zasad ustroju? Słyszę, że materię tę reguluje art. 77 projektu jednolitego.</u>
          <u xml:id="u-170.3" who="#AleksanderKwaśniewski">A zatem, czy eksperci Komisji zgodziliby się na to, aby w ogóle wykreślić z projektu jednolitego Konstytucji RP przepis art. 74.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-171">
          <u xml:id="u-171.0" who="#LeszekWiśniewski">Po porównaniu art. 117 ust. 2 z art. 74 doszedłem do wniosku, że tylko pkt 3 art. 74 nie został uwzględniony w art. 117 ust. 2.</u>
          <u xml:id="u-171.1" who="#LeszekWiśniewski">W związku z tym proponuję, aby treść art. 74 pkt 3 została przeniesiona do art. 117 ust. 2.</u>
          <u xml:id="u-171.2" who="#LeszekWiśniewski">Wszystkie pozostałe punkty art. 74 zostały uwzględnione w art. 117 ust. 2.</u>
          <u xml:id="u-171.3" who="#LeszekWiśniewski">Proponowałbym włączenie do projektu jednolitego Konstytucji RP jeszcze jednego przepisu - nie wiem tylko, gdzie go umiejscowić - w brzmieniu: „Zasady i tryb zawierania ratyfikowania i wypowiadania innych umów międzynarodowych określa ustawa”. Zamieszczenie tego przepisu w art. 117 nie jest możliwe. Powinien się on jednak znaleźć w przyszłej konstytucji, gdyż dotyczy umów międzynarodowych, innych niż te, których zawarcie, ratyfikowanie czy wypowiedzenie wymaga zgody wyrażonej w ustawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-172">
          <u xml:id="u-172.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Rozumiem, że prof. L. Wiśniewski proponuje skreślić art. 74 projektu jednolitego Konstytucji RP. Chciałbym, aby któryś z członków Komisji przejął jako wniosek propozycję prof. L. Wiśniewskiego. Widzę, że zgłasza się poseł W. Majewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-173">
          <u xml:id="u-173.0" who="#PiotrWinczorek">Zgadzam się z tym, co powiedział prof. L. Wiśniewski. zamiast art. 74 w brzmieniu zaproponowanym przez podkomisję redakcyjną, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję, w projekcie jednolitym Konstytucji RP powinien się znaleźć przepis art. 75 ze zharmonizowanego projektu, przygotowanego przez prof. K. Działochę.</u>
          <u xml:id="u-173.1" who="#PiotrWinczorek">Natomiast jeśli chodzi o art. 117 projektu jednolitego, to - moim zdaniem - ma on szerszy zakres niż art. 74. Określa on bowiem jednocześnie uprawnienia prezydenta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-174">
          <u xml:id="u-174.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Jak rozumiem, prof. P. Winczorek rÓwnież proponuje skreślenie art. 74.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-175">
          <u xml:id="u-175.0" who="#PiotrWinczorek">Na miejsce tego przepisu do projektu jednolitego Konstytucji RP, proponuję wpisać przepis art. 75 ze zharmonizowanego projektu przygotowanego przez prof. K. Działochę, lub przepis do niego podobny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-176">
          <u xml:id="u-176.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Myślę, że art. 75 ze zharmonizowanego projektu jest podobny do art. 77 projektu jednolitego Konstytucji RP.</u>
          <u xml:id="u-176.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Moim zdaniem, materia art. 74 została już uregulowana w art. 117 ust. 2 - za wyjątkiem pkt. 3. Należy się zastanowić, czy nie włączyć treści tego punktu także do art. 117 ust. 2. A zatem, powinniśmy skreślić art. 74 i przenieść pkt 3 tego przepisu do art. 117 ust. 2.</u>
          <u xml:id="u-176.2" who="#AleksanderKwaśniewski">Następnym przepisem, który powinniśmy omówić, jest art. 75 projektu jednolitego Konstytucji, którego materia - moim zdaniem - została już rozstrzygnięta w art. 10 projektu jednolitego.</u>
          <u xml:id="u-176.3" who="#AleksanderKwaśniewski">Kolejnymi przepisami, które będziemy rozpatrywać, są art. 76 i art. 77 projektu jednolitego. Nie mam żadnych wątpliwości, że przepisy te powinny znaleźć się w rozdziale III projektu jednolitego Konstytucji RP, dotyczącego źródeł prawa.</u>
          <u xml:id="u-176.4" who="#AleksanderKwaśniewski">Czy ktoś z obecnych na sali uważa, że skreślenie art. 74 projektu jednolitego byłoby dużym błędem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-177">
          <u xml:id="u-177.0" who="#MariaKurnatowska">Chcę zgłosić następujący wniosek. zamiast art. 74 w brzmieniu przedłożonym przez podkomisję redakcyjną, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję, proponuję wpisać treść art. 75 ze zharmonizowanego projektu, przygotowanego przez prof. K. Działochę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-178">
          <u xml:id="u-178.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Art. 75 z propozycji prof. K. Działochy dotyczy tej samej materii co art. 77 projektu jednolitego Konstytucji RP, który za chwilę będziemy omawiać.</u>
          <u xml:id="u-178.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Mam prośbę do posła W. Majewskiego, żeby w swoim wniosku oprócz skreślenia art. 74 uwzględnił przeniesienie treści pkt. 3 tego artykułu do art. 117 ust. 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-179">
          <u xml:id="u-179.0" who="#WitMajewski">Tak właśnie sformułowałem swój wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-180">
          <u xml:id="u-180.0" who="#StanisławGebethner">Chcę poprzeć propozycję prof. L. Wiśniewskiego o dodanie do art. 77 - jako ust. 2 - przepisu, odsyłającego do ustawy, w kwestii zawierania, ratyfikowania i wypowiadania umów międzynarodowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-181">
          <u xml:id="u-181.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Czy w sprawie skreślenia art. 74 ktoś jeszcze chciałby zabrać głos? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-181.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Przypominam, że wniosek o skreślenie tego przepisu złożył poseł w. Majewski. Ponadto wniósł on o przeniesienie treści art. 74 pkt 3 do art. 117 ust. 2 projektu jednolitego Konstytucji RP.</u>
          <u xml:id="u-181.2" who="#AleksanderKwaśniewski">Przechodzimy do omówienia art. 75 projektu jednolitego Konstytucji RP, który dotyczy możliwości przekazania części kompetencji organów władzy państwowej organizacjom międzynarodowym lub ponadnarodowym. Podkomisja redakcyjna, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję zaproponowała nam po dwa warianty ust. 1 i 2 tego przepisu oraz jeden wariant ust. 3:</u>
          <u xml:id="u-181.3" who="#AleksanderKwaśniewski">Wariant I</u>
          <u xml:id="u-181.4" who="#AleksanderKwaśniewski">„Ust. 1. Na mowy umowy międzynarodowej wykonywanie niektórych kompetencji organów władzy państwowej może być przekazane organizacji międzynarodowej lub ponadnarodowej”.</u>
          <u xml:id="u-181.5" who="#AleksanderKwaśniewski">Wariant II - skreślić ust. 1.</u>
          <u xml:id="u-181.6" who="#AleksanderKwaśniewski">Wariant I</u>
          <u xml:id="u-181.7" who="#AleksanderKwaśniewski">„Ust. 2. Ustawa. na mocy której wyrażono zgodę na ratyfikację umowy międzynarodowej, o której mowa w ust. 1, wymaga dla uchwalenia większości 2/3 głosów, w obecności co najmniej połowy ogólnej liczby posłów (oraz może być przedłożona do zatwierdzenia w referendum)”.</u>
          <u xml:id="u-181.8" who="#AleksanderKwaśniewski">Wariant II</u>
          <u xml:id="u-181.9" who="#AleksanderKwaśniewski">„Ust. 2. Zgoda na ratyfikację umowy międzynarodowej. o której mowa w ust. 1, następuje w formie ustawy organicznej (ustrojowej).</u>
          <u xml:id="u-181.10" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 3. Jeżeli wynika to z umowy konstytuującej organizację międzynarodową, prawo przez nią stanowione stosowane jest bezpośrednio, mając pierwszeństwo w wypadku kolizji z normami prawa krajowego”.</u>
          <u xml:id="u-181.11" who="#AleksanderKwaśniewski">Pragnę także przypomnieć przyjętą przez Komisję treść art. 10 projektu jednolitego Konstytucji RP:</u>
          <u xml:id="u-181.12" who="#AleksanderKwaśniewski">„Ust. 1. Rzeczpospolita Polska przestrzega wiążącego Ją prawa międzynarodowego.</u>
          <u xml:id="u-181.13" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 2. Rzeczpospolita Polska może na moc y umowy międzynarodowej przekazać organizacji międzynarodowej lub organowi międzynarodowemu wykonywanie niektórych uprawnień władz państwowych”.</u>
          <u xml:id="u-181.14" who="#AleksanderKwaśniewski">Chcę zapytać czy art. 10 nie wyczerpuje materii zawartej w art. 75? Słyszę, że - nie do końca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-182">
          <u xml:id="u-182.0" who="#PiotrWinczorek">W wariancie I art. 75 ust. 2 jest określone, w jakim trybie ustawa, na mocy której wyrażono zgodę na ratyfikacją umowy międzynarodowej, o której mowa w ust. 1, może być przyjęta, czy wymagana jest zwykła, czy kwalifikowana większość głosów, czy może nawet referendum. Są to sprawy bardzo poważne dla państwa. Moim zdaniem, nie powinna tego określać zwykła ustawa, tylko jakaś ustawa szczególna. Być może, powinno być także przeprowadzone referendum.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-183">
          <u xml:id="u-183.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Czy powinniśmy te kwestie regulować w rozdziale III projektu jednolitego Konstytucji RP, dotyczącym źródeł prawa? Tryb realizacji normy art. 1ż mógłby być określany albo w przepisach końcowych projektu jednolitego Konstytucji RP...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-184">
          <u xml:id="u-184.0" who="#PiotrWinczorek">...albo treść art. 75. jeżeli uznalibyśmy ją za słuszną, należałoby przenieść do rozdziału IV projektu jednolitego Konstytucji RP, dotyczącego Sejmu i Senatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-185">
          <u xml:id="u-185.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Zgadzam się z prof. P. Winczorkiem. Pragnę jednak zapytać, gdzie mamy dalszy ciąg art. 10, choćby w zakresie trybu podejmowania decyzji? Moim zdaniem, materia ta nie mieści się w rozdziale o źródłach prawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-186">
          <u xml:id="u-186.0" who="#PiotrWinczorek">Można więc ją przenieść do rozdziału o władzy ustawodawczej. Nadmierne rozszerzanie treści art. 10 nie byłoby dobrym rozwiązaniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-187">
          <u xml:id="u-187.0" who="#LeszekWiśniewski">Moim zdaniem, materię tę można by przenieść do art. 117, rozszerzając go jednocześnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-188">
          <u xml:id="u-188.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Dlaczego akurat do art. 117?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-189">
          <u xml:id="u-189.0" who="#LeszekWiśniewski">Gdyż w przepisie tym mowa jest o ustawie zezwalającej na zawarcie określonych umów międzynarodowych. Przepis ten można by rozszerzyć o treść art. 75 ust. 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-190">
          <u xml:id="u-190.0" who="#PawełSarnecki">Ze względu na doniosłość omawianej w tej chwili materii proponuję utworzenie nowego przepisu art. 117a.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-191">
          <u xml:id="u-191.0" who="#AleksanderKwaśniewski">A zatem eksperci Komisji proponują stworzenie nowego artykułu na bazie art. 75 ust. 2 z wariantu I.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-192">
          <u xml:id="u-192.0" who="#PiotrAndrzejewski">Przykro mi to mówić, ale istniała kiedyś całościowa koncepcja, opublikowana w „Państwie i Prawie”, prof. K. Skubiszewskiego, którą w pewnym sensie „zakłóciliśmy”. Przyczyniła się do tego przede wszystkim poseł H. Suchocka, która zaproponowała przeniesienie części tego, co stanowiło differentia specifica regulacji art. 75, do art. 10, jako zasadę ustrojową cedowania uprawnień suwerennej władzy na organizacje międzynarodowe. Tymczasem materia ta okazała się funkcjonalna wobec materii zależności i mocy poszczególnych aktów normatywnych w systemie źródeł prawa, przez co nabrała zupełnie innego charakteru.</u>
          <u xml:id="u-192.1" who="#PiotrAndrzejewski">Jeżeli chodzi o treść art. 75 ust. 2 z wariantu I, to uważam za niecelowe umieszczanie jej w rozdziale V projektu jednolitego konstytucji RP, dotyczącym prezydenta. Nie jest to przecież związane ani z prerogatywami prezydenta, ani z zagadnieniem ratyfikacji umów międzynarodowych, tylko z prerogatywami władzy ustawodawczej. Stąd, lokowanie tej materii w systematyce konstytucyjnej przy art. 117nie wydaje mi się najstosowniejsze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-193">
          <u xml:id="u-193.0" who="#AleksanderKwaśniewski">W takim razie gdzie, według senatora P. Andrzejewskiego, należałoby tę materię umieścić?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-194">
          <u xml:id="u-194.0" who="#PiotrAndrzejewski">Według podkomisji zagadnień systemu źródeł prawa, treść art. 75 stanowi całościową i spójną materię, która powinna być uregulowana w rozdziale III projektu jednolitego Konstytucji RP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-195">
          <u xml:id="u-195.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Jak rozumiem, poseł H. Suchocka spowodowała tu pewną zmianę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-196">
          <u xml:id="u-196.0" who="#PiotrAndrzejewski">Nastąpiła pewna dyferencjacja, jeśli chodzi o szczególny tryb przyjmowania ustawy zezwalającej na związanie naszego państwa określoną umową międzynarodową.</u>
          <u xml:id="u-196.1" who="#PiotrAndrzejewski">W tej chwili chciałbym skomentować propozycję podkomisji zagadnień systemu źródeł prawa zawartą w art. 9 materiału roboczego, która nie została przeniesiona do tekstu przygotowywanego przez podkomisję redakcyjną, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję. W art. 9 ust. 1 został określony zakres podmiotowy ustawy, na mocy której wyraża się zgodę na ratyfikację umowy międzynarodowej przewidującej przekazanie niektórych uprawnień władzy państwowej organizacjom międzynarodowym. W art. 9 ust. 2 stwierdza się, że dla uchwalenia tej ustawy wymagana jest większość 2/3 głosów posłów i senatorów. Natomiast art. 9 ust. 3 dotyczy stosunku norm - przepis ten brzmi następująco:</u>
          <u xml:id="u-196.2" who="#PiotrAndrzejewski">„Jeżeli wynika to z umowy konstytucyjnej organizację międzynarodową, prawo przez nią stanowione stosowane jest bezpośrednio, mając pierwszeństwo w przypadku kolizji z normami prawa krajowego”.</u>
          <u xml:id="u-196.3" who="#PiotrAndrzejewski">Można powiedzieć, że norma art. 9 materiału roboczego została nieco „rozdrobniona” w art. 75 przedłożonym przez podkomisję redakcyjną, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję. Moim zdaniem, art. 75 ust. 3 nie powinien być oddzielany od art. 75 ust. 1 i 2, gdyż wszystkie trzy ustępy tego artykułu są ze sobą ściśle powiązane.</u>
          <u xml:id="u-196.4" who="#PiotrAndrzejewski">Art. 74 ust. 3 jest typową materią rozdziału III projektu jednolitego Konstytucji RP. Jego treść jest analogiczna do treści art. 9 ust. 3 materiału roboczego podkomisji zagadnień systemu źródeł prawa. Przepis art. 75 ust. 3 dotyczy kwestii pierwszeństwa normy ustanowionej przez organizację międzynarodową w przypadku kolizji z normami prawa krajowego. Normy kolizyjne pomiędzy poszczególnymi źródłami prawa powinny się znaleźć w rozdziale III projektu jednolitego Konstytucji RP. Wynika z tego, że normy poprzedzające normy kolizyjne powinny się znaleźć w tym rozdziale. Nie wychodzimy tu z przesłanek uprawnień podmiotowych prezydenta czy parlamentu, ale - stosunków między poszczególnymi źródłami prawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-197">
          <u xml:id="u-197.0" who="#AleksanderKwaśniewski">W swej wypowiedzi nie będę odnosił się do tego, czy art. 75 jest spójny czy nie.</u>
          <u xml:id="u-197.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Przepis ten składa się jak gdyby z trzech części, z których każda ma - moim zdaniem - inny charakter. Art. 75 ust. 1 wprowadziliśmy - jako art. 10 - do rozdziału I projektu jednolitego Konstytucji RP, zatytułowanego „Zasady ustroju”.</u>
          <u xml:id="u-197.2" who="#AleksanderKwaśniewski">Jeżeli chodzi o art. 75 ust. 2, to zgadzam się z prof. P. Winczorkiem, że nie powinniśmy zamieszczać tego przepisu w rozdziale dotyczącym prezydenta, tylko w rozdziale odnoszącym się do władzy ustawodawczej przed - lub po art. 102, którego ust. 1 brzmi następująco:</u>
          <u xml:id="u-197.3" who="#AleksanderKwaśniewski">„Sejm decyduje w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej o stanie wojny i o zawarciu pokoju”.</u>
          <u xml:id="u-197.4" who="#AleksanderKwaśniewski">W każdym bądź razie, chodzi mi o zamieszczenie w rozdziale IV projektu jednolitego Konstytucji RP odrębnego artykułu. Proszę zastanowić się nad jego ewentualnym brzmieniem.</u>
          <u xml:id="u-197.5" who="#AleksanderKwaśniewski">Jeżeli chodzi o przepis art. 75 ust. 3, to rzeczywiście reguluje on materię ściśle związaną ze źródłami prawa. Osobiście przeniósłbym go jednak - jako ust. 2 - do art. 77 albo wyodrębniłbym go w osobny artykuł.</u>
          <u xml:id="u-197.6" who="#AleksanderKwaśniewski">Art. 77 ust. 1 stanowiłby, że umowy międzynarodowe mogą być nadrzędne w stosunku do prawa krajowego, natomiast art. 77 ust. 2 otrzymałby brzmienie następujące:</u>
          <u xml:id="u-197.7" who="#AleksanderKwaśniewski">„Jeżeli wynika to z umowy konstytuującej organizację międzynarodową lub ponadnarodową, prawo przez nią stanowione stosowane jest bezpośrednio, mając pierwszeństwo w wypadku kolizji z normami prawa krajowego”.</u>
          <u xml:id="u-197.8" who="#AleksanderKwaśniewski">Tak ukształtowany art. 77 powinien znaleźć się w rozdziale III projektu jednolitego Konstytucji RP.</u>
          <u xml:id="u-197.9" who="#AleksanderKwaśniewski">Jedynym problemem jest umiejscowienie przepisu art. 75 ust. 2, który stanowi, że do ratyfikacji określonej umowy międzynarodowej potrzebna jest zgoda wyrażona w ustawie, której uchwalenie wymaga większości 2/3 głosów i która powinna być zatwierdzona w referendum.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-198">
          <u xml:id="u-198.0" who="#PiotrAndrzejewski">Rozwiązanie zaproponowane przez przewodniczącego A. Kwaśniewskiego jest możliwe do zastosowania.</u>
          <u xml:id="u-198.1" who="#PiotrAndrzejewski">Nie wiemy jednak, gdzie powinniśmy umiejscowić przepis określający szczególny tryb podejmowania decyzji o przekazaniu niektórych kompetencji organów władzy państwowej organizacjom międzynarodowym lub ponadnarodowym. Moim zdaniem, powinniśmy go zamieścić w art. 75 i nadać mu treść następującą:</u>
          <u xml:id="u-198.2" who="#PiotrAndrzejewski">"Ustawa, na mocy której wykonywanie niektórych kompetencji organów władzy państwowej przekazuje się organizacji międzynarodowej lub ponadnarodowej, wymaga dla uchwalenia większości 2/3 głosów, w obecności co najmniej połowy ogólnej liczby posłów (oraz może być przedłożona do zatwierdzenia w referendum).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-199">
          <u xml:id="u-199.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Moim zdaniem, powinniśmy stworzyć osobny artykuł w brzmieniu: „Sejm wyraża zgodę na ratyfikację umowy międzynarodowej, o której mowa w art. 10...” - dalej nie umiem go sformułować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-200">
          <u xml:id="u-200.0" who="#PiotrAndrzejewski">Przewodniczący A. Kwaśniewski proponuje odesłanie do art. 10. Moim zdaniem, w konstytucji nie powinniśmy stosować odesłań do innych artykułów, powinniśmy natomiast konstruować przepisy pełne.</u>
          <u xml:id="u-200.1" who="#PiotrAndrzejewski">Jeżeli chodzi o art. 75 ust. 2, to mamy do czynienia z dwiema koncepcjami. Pierwsza koncepcja reprezentowana przez przewodniczącego A. Kwaśniewskiego polega na tym, aby treść tego przepisu przenieść do uprawnień podmiotowych Sejmu. Druga koncepcja - to pozostawienie tego przepisu w rozdziale III projektu jednolitego Konstytucji RP, dotyczącym źródeł prawa.</u>
          <u xml:id="u-200.2" who="#PiotrAndrzejewski">Obie koncepcje są równouprawnione. Gdyby trzy ustępy art. 75 zostały rozdzielone pomiędzy trzy różne - ze względu na systematykę - rozdziały projektu jednolitego Konstytucji RP, to oczywiście zgadzam się, aby treść art. 75 ust. 3 przenieść - jako ust. 2 - do art. 77.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-201">
          <u xml:id="u-201.0" who="#AlicjaGrześkowiak">Chcę zgłosić alternatywną propozycję od art. 74 do art. 77, odnosząc się do umów międzynarodowych jako źródeł prawa. W rozdziale III projektu jednolitego Konstytucji RP proponuję zamieścić art. 56 do art. 59 z senackiego projektu konstytucji. Przepisy te odnoszą się do prawa międzynarodowego. Jest to pewna całościowa koncepcja opracowana na podstawie propozycji przedstawionej przez prof. K. Skubiszewskiego i referatu do tej propozycji wygłoszonego przez prof. S. Naklika. Autorzy senackiego projektu konstytucji, uznając autorytet obu profesorów, włączyli tę koncepcję do przygotowywanego przez siebie projektu.</u>
          <u xml:id="u-201.1" who="#AlicjaGrześkowiak">Proponuję włączyć art. 56 do art. 59 senackiego projektu konstytucji do zestawienia wniosków od art. 74 do art. 77 projektu jednolitego Konstytucji RP, gdyż chcę, aby przepisy te były głosowane oddzielnie. Niezależnie od tego, zgłosiłam całościową propozycję do rozdziału III projektu jednolitego Konstytucji RP.</u>
          <u xml:id="u-201.2" who="#AlicjaGrześkowiak">Przypominam, że artykuły od 56 do 59 stanowią całościowe ujęcie kwestii prawa międzynarodowego jako źródła prawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-202">
          <u xml:id="u-202.0" who="#WitMajewski">Pragnę zaproponować przepis o następującej treści:</u>
          <u xml:id="u-202.1" who="#WitMajewski">„Ustawa, na mocy której wyrażono zgodę na ratyfikację umowy międzynarodowej, o której jest mowa w art. 10 ust. 2, wymaga dla uchwalenia większości 2/3 głosów, w obecności co najmniej połowy ogólnej liczby posłów, lub zatwierdzenia w drodze referendum”.</u>
          <u xml:id="u-202.2" who="#WitMajewski">Byłby to albo art. 117a, albo art. 102 projektu jednolitego Konstytucji RP. Obie te koncepcje były już uzasadnione. Art. 117 odnosi się do ratyfikacji umów międzynarodowych, natomiast art. 102 - do szczególnych kompetencji Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-203">
          <u xml:id="u-203.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Moim zdaniem, przepis zaproponowany przez posła W. Majewskiego powinien zostać zamieszczony jako art. 102 projektu jednolitego Konstytucji RP. Czy nie dałoby się go jednaj przeredagować tak, aby rozpoczynał się on formułą: „Sejm wyraża zgodę...”? Wtedy utrzymalibyśmy pewną logikę redakcyjną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-204">
          <u xml:id="u-204.0" who="#LeszekWiśniewski">Przekonała mnie argumentacja senatora P. Andrzejewskiego. Myślę, że bez uszczerbku dla art. 117 projektu jednolitego Konstytucji RP odbyłoby się przeniesienie jego ust. 2, w którym wymienia się wszystkie traktaty wymagające upoważnienia ustawowego, do art. 74. W moim przekonaniu, art. 74 powinien składać się z dwóch ustępów: obecne brzmienie art. 74 powinno się oznaczyć jako art. 74 ust. 1, natomiast art. 74 ust. 2 otrzymałby brzmienie następujące:</u>
          <u xml:id="u-204.1" who="#LeszekWiśniewski">„Zasady i tryb zawierania ratyfikacji i wypowiadania innych umów międzynarodowych określa ustawa”.</u>
          <u xml:id="u-204.2" who="#LeszekWiśniewski">Moim zdaniem, art. 75 powinien tworzyć przepis zaproponowany przed chwilą przez posła W. Majewskiego, to znaczy przepis art. 75 ust. 2 wariant I.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-205">
          <u xml:id="u-205.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Moim zdaniem, przepis ten nie pasuje do rozdziału III projektu jednolitego Konstytucji RP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-206">
          <u xml:id="u-206.0" who="#LeszekWiśniewski">Moim zdaniem, pasuje. W rozdziale III wymienia się także źródła prawa międzynarodowego. Oczywiście, w rozdziale tym nie uwzględnia się przepisów dotyczących prezydenta. W art. 117 ust. 1 pkt 3 stwierdza się, że prezydent ratyfikuje i wypowiada umowy międzynarodowe, o czym zawiadamia Sejm i Senat. Jeżeli treść art. 117 ust. 2przeniesiemy do art. 74 ust. 1, to pozostanie nam art. 117 ust. 3 w brzmieniu:</u>
          <u xml:id="u-206.1" who="#LeszekWiśniewski">„Prezydent przed ratyfikowaniem umowy międzynarodowej może zwrócić się do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o stwierdzenie jej zgodności z Konstytucją”.</u>
          <u xml:id="u-206.2" who="#LeszekWiśniewski">W moim przekonaniu przepis art. 117 ust. 2 powinien znaleźć w rozdziale III projektu jednolitego Konstytucji RP, traktującym o źródłach prawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-207">
          <u xml:id="u-207.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Przypominam, że poseł W. Majewski złożył wniosek o przeniesienie treści art. 75 ust. 2 z wariantu I do art. 102 albo art. 117a. Został zgłoszony także wniosek o wydzielenie art. 75 ust. 3 w osobny artykuł rozdziału III projektu jednolitego Konstytucji RP. Moim zdaniem, przepis ten mógłby zostać umieszczony po art. 77 - jako art. 77a. Widzę, że przedstawiciele Rady Ministrów są skłonni złożyć w tej sprawie wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-208">
          <u xml:id="u-208.0" who="#LeszekWiśniewski">Senator P. Andrzejewski również zamierza zgłosić wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-209">
          <u xml:id="u-209.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Rozumiem, że przepis art. 75 podzieliliśmy następująco: ust. 1 został przeniesiony do art. 10, ust. 2 zostanie przeniesiony albo do art. 102, albo do art. 117a.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-210">
          <u xml:id="u-210.0" who="#LeszekWiśniewski">...albo zostanie w art. 75. Wówczas art. 75 byłby przepisem bezustępowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-211">
          <u xml:id="u-211.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Jeśli chodzi o art. 75 ust. 3, to proponuje się go pozostawić w rozdziale III projektu jednolitego Konstytucji RP - jako art. 77a.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-212">
          <u xml:id="u-212.0" who="#PiotrAndrzejewski">Mam pewną wątpliwość. Art. 75 w przedłożeniu podkomisji redakcyjnej, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję istotnie różni się od art. 9, zamieszczonego w materiale roboczym podkomisji zagadnień systemu źródeł prawa. Genezą tej różnicy był mój spór z senator A. Grześkowiak. Spór ten został rozstrzygnięty przez Trybunał Konstytucyjny. Przedmiotem sporu było to, czy większość 2/3głosów, o której mowa zarówno w art. 75 ust. 2 w wariancie I, jak i w art. 9 ust. 2, dotyczy tylko posłów czy także senatorów.</u>
          <u xml:id="u-212.1" who="#PiotrAndrzejewski">Podkomisja zagadnień systemu źródeł prawa uznała, że kwalifikowana większość 2/3 głosów odnosi się także do senatorów. Gdyby było inaczej, w Sejmie wymagana byłaby kwalifikowana większość głosów, natomiast w senacie - zwykła. Przypominam, że chodzi tu o uchwalenie ustawy, na mocy której Sejm i Senat wyrażają zgodę na ratyfikowanie umowy międzynarodowej, która przekazuje wykonywanie niektórych kompetencji władzy państwowej organizacjom międzynarodowym lub ponadnarodowym. Musi istnieć w tym zakresie zgodność, dlatego podkomisja zagadnień systemu źródeł prawa proponuje w art. 9 ust. 2 formułę: „Ustawa, na mocy której Sejm i Senat...”. W ten sposób staje się czytelne, że kwalifikowana większość 2/3 głosów odnosi się zarówno do Sejmu jak i Senatu.</u>
          <u xml:id="u-212.2" who="#PiotrAndrzejewski">W art. 75 ust. 2 w wariancie I mowa jest o większości 2/3 głosów, w obecności co najmniej połowy ogólnej liczby posłów. Z tego wnioskuję, że przepis ten dotyczy tylko Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-212.3" who="#PiotrAndrzejewski">Proszę zastanowić się nad tym, czy nie lepiej byłoby przyjąć formułę zaproponowaną przez podkomisję zagadnień systemu źródeł prawa w art. 9 ust. 2 materiału roboczego, że kwalifikowana większość głosów odnosi się zarówno do posłów, jak i senatorów. Przyjmując treść art. 75 ust. 2 z wariantu I doprowadzimy do tego, że większość 2/3 głosów będzie wymagana tylko w Sejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-213">
          <u xml:id="u-213.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Czy Senat ratyfikuje umowy międzynarodowe?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-214">
          <u xml:id="u-214.0" who="#PiotrAndrzejewski">Każda ustawa musi przejść całą drogę legislacyjną. Jeśli chodzi o prezydenta, który sprawuje swój urząd jednoosobowo, to nie ma potrzeby określania, że jakąś decyzję musi on podjąć kwalifikowaną większością głosów. Natomiast jeśli chodzi o Sejm i Senat, problem ustalenia odpowiedniej większości przy podejmowaniu określonych decyzji jest bardzo ważny. Nabrał on ostrości w czasie przeprowadzania zmian w konstytucji, dzięki czemu została wprowadzona instytucja referendum zatwierdzającego. Senat wypowiedział się przeciw tej instytucji. Sejm tę decyzję zakwestionował uzasadniając, że w Senacie nie było wymaganej większości 2/3 głosów. A zatem, problem o którym przed chwilą mówiłem, nie jest tylko problemem akademickim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-215">
          <u xml:id="u-215.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Proszę senatora P. Andrzejewskiego o zgłoszenie stosownego wniosku na piśmie. Koniecznie należy tę sprawę rozstrzygnąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-216">
          <u xml:id="u-216.0" who="#PiotrAndrzejewski">Proszę prof. L. Wiśniewskiego, aby przygotowując swoją propozycję do art. 75, która - jako wniosek - będzie sygnowana moim nazwiskiem, uwzględnił moje uwagi. Nie chcę, abyśmy mieli kolejną dyferencjację: w Sejmie będzie wymagana większość kwalifikowana, natomiast w Senacie zwykła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-217">
          <u xml:id="u-217.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Senatorowi P. Andrzejewskiemu chodzi o to, aby nie było żadnej dyferencjacji, tylko - zgodność.</u>
          <u xml:id="u-217.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Przechodzimy do omówienia art. 76 i art. 77. Podkomisja redakcyjna, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję przedłożyła następujące brzmienie tych artykułów. Art. 76 brzmi:</u>
          <u xml:id="u-217.2" who="#AleksanderKwaśniewski">„Ratyfikowane umowy międzynarodowe, po ich ogłoszeniu w Rzeczypospolitej Polskiej, stanowią część wewnętrznego porządku prawnego i są bezpośrednio stosowane, chyba że ich stosowanie jest uzależnione od wydania ustaw”.</u>
          <u xml:id="u-217.3" who="#AleksanderKwaśniewski">Art. 77 ma następujące brzmienie:</u>
          <u xml:id="u-217.4" who="#AleksanderKwaśniewski">„Umowa międzynarodowa ratyfikowana na podstawie upoważnienia wyrażonego w ustawie, ma pierwszeństwo przed ustawą, jeżeli umowy tej nie da się pogodzić z przepisami ustawy. Pozostałe umowy międzynarodowe wiążące Rzeczpospolitą Polską mają pierwszeństwo, w wypadku gdy nie dają się pogodzić z aktami normatywnymi podporządkowanymi ustawie”. Padła też propozycja, aby treść dotychczasowego art. 75 ust. 3 pozostawić w rozdziale III jako art. 77a.</u>
          <u xml:id="u-217.5" who="#AleksanderKwaśniewski">Formuła powyższych przepisów jest raczej mało kontrowersyjna. Czy eksperci Komisji podzielają mój pogląd?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-218">
          <u xml:id="u-218.0" who="#MariaKurnatowska">Uważam, że art. 77 powinniśmy zapisać: „Umowa międzynarodowa ratyfikowana na podstawie upoważnienia wyrażonego w ustawie, ma pierwszeństwo przed ustawą, tylko w wypadku, gdy rozszerza ona prawa obywatelskie”. Wydaje mi się, że na podstawie umów międzynarodowych nie wolno ograniczać praw obywatelskich.</u>
          <u xml:id="u-218.1" who="#MariaKurnatowska">Drugie zdanie tego artykułu powinno brzmieć w sposób następujący: „Pozostałe umowy międzynarodowe wiążące Rzeczpospolitą Polską mają pierwszeństwo przed aktami prawotwórczymi podporządkowanymi ustawie, jeżeli nie dają się z nimi pogodzić”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-219">
          <u xml:id="u-219.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Proszę zgłosić swój wniosek na piśmie, aczkolwiek wydaje mi się, że mogą wyniknąć w związku z tym pewne nieporozumienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-220">
          <u xml:id="u-220.0" who="#PiotrWinczorek">Trzeba bardzo uważać, jakim umowom międzynarodowym dajemy upoważnienie ustawowe. Umowa nie może ograniczać praw obywatelskich, tym bardziej nie wyobrażam sobie, aby miała ograniczać prawa konstytucyjne. Przed ratyfikacją umowę należałoby poddać kontroli Trybunału Konstytucyjnego, który oceniłby, czy można ją ratyfikować.</u>
          <u xml:id="u-220.1" who="#PiotrWinczorek">Jeżeli chodzi o uprawnienia obywatelskie, to Sejm i Senat dając upoważnienie w ustawie, musi skontrolować, czy owo upoważnienie nie doprowadzi do tego, że dana umowa międzynarodowa ograniczy prawa obywatelskie, inne niż te, które określa konstytucja. Pójście w kierunku proponowanym przez poseł M. Kurnatowską oznaczałoby, że tylko niektóre umowy międzynarodowe ratyfikowane na podstawie upoważnienia wyrażonego w ustawie mają pierwszeństwo przed ustawą. Zrodziłby się w związku z tym problem usytuowania w porządku wewnętrznym kraju pozostałych umów międzynarodowych.</u>
          <u xml:id="u-220.2" who="#PiotrWinczorek">Uważam, że przepisy ar t. 76 i art. 77 są dobrze sformułowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-221">
          <u xml:id="u-221.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Według mnie, propozycje podkomisji redakcyjnej, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję, posiadają własną logikę. Powinny one stanowić część rozdziału traktującego o źródłach prawa. Posłuchajmy jeszcze raz ich brzmienia. Art. 76 stanowi:</u>
          <u xml:id="u-221.1" who="#AleksanderKwaśniewski">"Ratyfikowane umowy międzynarodowe, po ich ogłoszeniu w Rzeczypospolitej Polskiej, stanowią część wewnętrzną porządku prawnego i są bezpośrednio stosowane, chyba że ich stosowanie jest uzależnione od wydania ustaw.</u>
          <u xml:id="u-221.2" who="#AleksanderKwaśniewski">W art. 77 stwierdza się:</u>
          <u xml:id="u-221.3" who="#AleksanderKwaśniewski">„Umowa międzynarodowa ratyfikowana na podstawie upoważnienia wyrażonego w ustawie, ma pierwszeństwo przed ustawą, jeżeli umowy tej nie da się pogodzić z przepisami ustawy. Pozostałe ustawy międzynarodowe Rzeczpospolitą Polską mają pierwszeństwo w wypadku, gdy nie dają się pogodzić z aktami normatywnymi podporządkowanymi ustawie”.</u>
          <u xml:id="u-221.4" who="#AleksanderKwaśniewski">Następnie zapisaliśmy art. 77a, odpowiadający treści obecnego art. 75 ust. 3:</u>
          <u xml:id="u-221.5" who="#AleksanderKwaśniewski">„Jeżeli wynika to z umowy konstytucyjnej organizację międzynarodową lub ponadnarodową, prawo przez nią stanowione stosowane jest bezpośrednio, mając pierwszeństwo w wypadku kolizji z umowami prawa krajowego”.</u>
          <u xml:id="u-221.6" who="#AleksanderKwaśniewski">Mamy tu do czynienia z prawem wynikającym z umów bilateralnych i z prawem multilateralnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-222">
          <u xml:id="u-222.0" who="#PiotrAndrzejewski">Trzeba wnieść taką poprawkę. Czy przewodniczący A. Kwaśniewski zgodzi się sygnować ją swoim nazwiskiem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-223">
          <u xml:id="u-223.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Wolałbym, aby uczynił to ktoś inny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-224">
          <u xml:id="u-224.0" who="#PiotrAndrzejewski">Ktoś musi zgłosić formalny wniosek w sprawie przeniesienia przepisu art. 75 ust. 3 do art. 77a. Jeśli ja złożę taką propozycję, to zostanie ona odrzucona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-225">
          <u xml:id="u-225.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Chętny do jej złożenia jest poseł W. Majewski. Ewentualnie mogą zgłosić taką poprawkę wspólnie z senatorem P. Andrzejewskim. Uważam, że po przeniesieniu przepisu art. 75 ust. 3 do art. 77, a kwestia źródeł prawa międzynarodowego wynikającego z umów bilateralnych i umów z organizacjami międzynarodowymi i ponadnarodowymi zostanie uregulowana w sposób rozsądny.</u>
          <u xml:id="u-225.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Po złożeniu wniosków do art. 77, możemy przejść do trudnej materii art. 78 projektu jednolitego Konstytucji RP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-226">
          <u xml:id="u-226.0" who="#StanisławGebethner">Wracając do kwestii ratyfikowania umów międzynarodowych, chcę powiedzieć, że powinniśmy stworzyć przepis, który zobowiązywałby lub stwarzał możliwość sprawdzenia zgodności ratyfikowanej umowy z konstytucją. W przypadku stwierdzenia niezgodności, ratyfikacja umowy powinna być uzależniona od zmiany Konstytucji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-227">
          <u xml:id="u-227.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Traktuje o tym przepis art. 117 ust. 3 projektu jednolitego Konstytucji RP, który brzmi następująco:</u>
          <u xml:id="u-227.1" who="#AleksanderKwaśniewski">„Prezydent przed ratyfikowaniem umowy międzynarodowej może zwrócić się do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o stwierdzenie jej zgodności z Konstytucją”.</u>
          <u xml:id="u-227.2" who="#AleksanderKwaśniewski">Uważam, że właściwym miejscem dla tego przepisu na pewno nie jest rozdział III traktujący o źródłach prawa. O stwierdzenie zgodności umowy z Konstytucją do Trybunału Konstytucyjnego mogą występować określone podmioty.</u>
          <u xml:id="u-227.3" who="#AleksanderKwaśniewski">Przystępujemy do rozpatrzenia art. 78 projektu jednolitego Konstytucji RP - dotyczącego rozporządzeń. W przedłożeniu podkomisji redakcyjnej, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję brzmi on następująco:</u>
          <u xml:id="u-227.4" who="#AleksanderKwaśniewski">„Ust. 1. Rozporządzenia są wydawane przez organy określone w konstytucji tylko na podstawie wyraźnego upoważnienia ustawy i w celu jej wykonania. Upoważnienie powinno określać organ właściwy do wydania rozporządzenia i zakres spraw przekazanych do uregulowania.</u>
          <u xml:id="u-227.5" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 2. Organ upoważniony do wydania rozporządzenia nie może przekazać swoich uprawnień, o których mowa w ust. 1, innemu organowi”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-228">
          <u xml:id="u-228.0" who="#PiotrAndrzejewski">Wyniki prac podkomisji zagadnień systemu źródeł prawa są zbieżne z propozycją brzmienia art. 78 przedłożoną przez podkomisję redakcyjną, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję. Art. 12 tekstu przyjętego przez naszą podkomisję posiada jedynie inną redakcję. przede wszystkim powinniśmy zapytać ekspertów Komisji, jak zapatrują się na te propozycje. Nie byłem obecny przy redagowaniu przepisu art. 78 przez podkomisję redakcyjną, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję. Wydaje mi się jednak, że przepisy opracowane przez podkomisję wyrażają podobne intencje. Eksperci powinni rozstrzygnąć, która podkomisja zręczniej skonstruowała przepis o rozporządzeniach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-229">
          <u xml:id="u-229.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Mówimy o rozporządzeniach jako o źródle prawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-230">
          <u xml:id="u-230.0" who="#AndrzejGwiżdż">Wydaje mi się, że przepis traktujący o rozporządzeniach, zarówno w brzmieniu podkomisji, jak i w brzmieniu opracowanym przez prof. K. Działochę, w zasadzie zawiera to, co powinie. Nie mam do niego zasadniczych zastrzeżeń. Drobne poprawki redakcyjne zgłoszę na piśmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-231">
          <u xml:id="u-231.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Mam pytanie, czy któryś z członków Komisji jest gotów przejąć propozycję prof. K. Działochy, w jego projekcie zapisaną jako art. 76:</u>
          <u xml:id="u-231.1" who="#AleksanderKwaśniewski">„Ust. 1. Rozporządzenia są wydawane przez organy wskazane w Konstytucji na podstawie szczegółowego upoważnienia ustawy i w celu jej wykonania. Upoważnienie powinno ściśle określać organ mający wydać rozporządzenie i zakres spraw przekazanych do uregulowania (według zasad określonych w ustawie).</u>
          <u xml:id="u-231.2" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 2. Organ upoważniony do wydania rozporządzenia nie może przekazać uprawnień, o których mowa w ust. 1, innemu organowi”.</u>
          <u xml:id="u-231.3" who="#AleksanderKwaśniewski">Myślę, że propozycja ta powinna znaleźć się w zestawie wniosków do art. 78 projektu jednolitego Konstytucji RP, które zostaną poddane pod głosowanie. Widzę, że chętnych do jej podjęcia jest poseł J. Szteliga.</u>
          <u xml:id="u-231.4" who="#AleksanderKwaśniewski">Czy przedstawiciele Rady Ministrów złożą w tym zakresie własny wniosek?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-232">
          <u xml:id="u-232.0" who="#AndrzejGwiżdż">Tak, różniący się nieco od dotychczasowych propozycji pod względem redakcyjnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-233">
          <u xml:id="u-233.0" who="#PiotrWinczorek">Art. 12 ust. 1 tekstu przyjętego przez podkomisję zagadnień systemu źródeł prawa: „Rozporządzenia są powszechnie obowiązującymi aktami prawnymi wykonawczymi w stosunku do aktów ustawowych”, został skonsumowany przez artykuł ogólny określający, jakie akty normatywne są aktami powszechnie obowiązującego prawa. Skreślenie tego ustępu nie przyniesie żadnej szkody. Do dalszej części art. 12, to znaczy do jego ust. 2 nie mam zastrzeżeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-234">
          <u xml:id="u-234.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Rozumiem, że prof. P. Winczorek sugeruje skreślenie art. 12 ust. 1 tekstu przyjętego przez podkomisję zagadnień systemu źródeł prawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-235">
          <u xml:id="u-235.0" who="#PiotrWinczorek">Tak, mam na myśli tekst przygotowany przez podkomisję zagadnień systemu źródeł prawa, a nie propozycję podkomisji redakcyjnej, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję. Poza przepisem art. 12 ust. 1, który byłby zrealizowany poprzez ogólną formułę określającą, co jest źródłem prawa w naszym kraju, nie ma różnic pomiędzy propozycjami przygotowanymi przez dwie podkomisje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-236">
          <u xml:id="u-236.0" who="#PiotrAndrzejewski">Uwagę prof. P. Winczorka przyjmuję do wiadomości. Rzeczywiście, art. 12 ust. 1 tekstu przygotowanego przez naszą podkomisję, jest tylko wzmocnieniem definicji rozporządzeń, które i tak będą wymienione w art. 69 projektu jednolitego Konstytucji RP. Treść art. 12 ust. 2 projektu podkomisji zagadnień systemu źródeł prawa jest identyczna z treścią art. 78 ust. 1 i 2 projektu jednolitego Konstytucji RP.</u>
          <u xml:id="u-236.1" who="#PiotrAndrzejewski">Art. 12 ust. 1 podkreśla jedynie, czym są rozporządzenia, ale jak twierdzi prof. P. Winczorek, przepis ten nie jest konieczny i można z niego zrezygnować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-237">
          <u xml:id="u-237.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Rozumiem, że wtedy poprzestalibyśmy na art. 69 projektu jednolitego Konstytucji RP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-238">
          <u xml:id="u-238.0" who="#PiotrAndrzejewski">Możemy poprzestać na propozycji podkomisji redakcyjnej, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję do art. 78 projektu jednolitego Konstytucji RP oraz na art. 12 ust. 2 tekstu przyjętego przez podkomisję zagadnień systemu źródeł prawa uznając, że skoro rozporządzenia zostaną wymienione w katalogu źródeł prawa zawartym w art. 79 projektu jednolitego Konstytucji RP, to art. 12 ust. 1 staje się niepotrzebny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-239">
          <u xml:id="u-239.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Do art. 78 projektu jednolitego Konstytucji RP swoje propozycje zgłosili: podkomisja redakcyjna, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję, poseł J. Szteliga, który przejął wniosek złożony przez prof. K. Działochę, przedstawiciele Rady Ministrów, co sygnalizował prof. A. Gwiżdż, senator A. Grześkowiak, która w swoim wniosku oparła się na projekcie senackim Konstytucji RP. Rozumiem, że art. 78 możemy uznać za omówiony.</u>
          <u xml:id="u-239.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Przechodzimy do rozważenia art. 79 projektu jednolitego Konstytucji RP, dotyczącego zarządzeń. Podkomisja redakcyjna, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję przedłożyła do tego artykułu dwa warianty:</u>
          <u xml:id="u-239.2" who="#AleksanderKwaśniewski">Wariant I</u>
          <u xml:id="u-239.3" who="#AleksanderKwaśniewski">„Ust. 1. zarządzenia są wewnętrznymi aktami normatywnymi organów państwowych.</u>
          <u xml:id="u-239.4" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 2. Zarządzenia są wydawane na podstawie ustawy; mogą one określać działalność lub organizację organu wydającego zarządzenia lub jednostek jemu podległych.</u>
          <u xml:id="u-239.5" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 3. zarządzenia wiążą wyłącznie pracowników organów państwowych wydających zarządzenia oraz jednostek im podległych. Nie mogą stanowić podstawy decyzji wobec obywateli i osób prawnych.</u>
          <u xml:id="u-239.6" who="#AleksanderKwaśniewski">Ust. 4. Zarządzenia podlegają kontroli co do ich zgodności z prawem”.</u>
          <u xml:id="u-239.7" who="#AleksanderKwaśniewski">Wariant II - skreślić art. 79.</u>
          <u xml:id="u-239.8" who="#AleksanderKwaśniewski">Artykuł ten jest o tyle ważny, że do tej pory nie przyjęliśmy formy zarządzeń jako aktów wydawanych przez ministrów i Radę Ministrów. Formę zarządzeń przyjęliśmy tylko w stosunku do aktów wydawanych przez prezydenta.</u>
          <u xml:id="u-239.9" who="#AleksanderKwaśniewski">Prof. K. Działocha w art. 77 swojego projektu proponuje wprowadzić uchwały Rady Ministrów i zarządzenia prezesa Rady Ministrów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-240">
          <u xml:id="u-240.0" who="#AndrzejGwiżdż">Treść art. 77 projektu opracowanego przez prof. K. Działochę pragnę zgłosić jako rządową propozycję brzmienia art. 79 projektu jednolitego Konstytucji RP. Przypomnę tę treść:</u>
          <u xml:id="u-240.1" who="#AndrzejGwiżdż">„Ust. 1. Uchwały Rady Ministrów oraz zarządzenia Prezesa Rady Ministrów i ministrów (i innych naczelnych organów administracji państwowej) są wewnętrznymi aktami prawnymi państwowych jednostek organizacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-240.2" who="#AndrzejGwiżdż">Ust. 2. Uchwały i zarządzenia mogą być wydawane tylko na podstawie wyraźnego upoważnienia ustawowego lub innych powszechnie obowiązujących aktów prawnych określających kompetencje organów sprawujących kierownictwo i nadzór w stosunku do podporządkowanych im jednostek. Zarządzenia określać mogą funkcjonowanie lub organizację organu wydającego zarządzenie.</u>
          <u xml:id="u-240.3" who="#AndrzejGwiżdż">Ust. 3. Uchwały i zarządzenia wiążą wyłącznie pracowników państwowych jednostek organizacyjnych podległych organom je wydającym. Nie mogą stanowić podstawy aktów prawnych, z których wynikają prawa lub obowiązki obywateli.</u>
          <u xml:id="u-240.4" who="#AndrzejGwiżdż">Ust. 4. Uchwały i zarządzenia podlegają kontroli co do ich zgodności z prawem powszechnie obowiązującym (z aktami prawotwórczymi powszechnie wiążącymi)”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-241">
          <u xml:id="u-241.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Rozumiem, że kolejna propozycja brzmienia art. 79 będzie odpowiadała brzmieniu art. 54 projektu senackiego Konstytucji RP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-242">
          <u xml:id="u-242.0" who="#PiotrAndrzejewski">Sygnalizuję, że zgłosiłem całościową propozycję do rozdziału III projektu Konstytucji RP, odpowiadającą rozstrzygnięciom przyjętym w projekcie społecznym Konstytucji RP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-243">
          <u xml:id="u-243.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Do art. 79 projektu jednolitego Konstytucji RP zostały zgłoszone wnioski: podkomisji redakcyjnej, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję, przedstawicieli Rady Ministrów - zgodny z propozycją prof. K. Działochy, senator A. Grześkowiak - odzwierciedlający przepis art. 54 projektu senackiego Konstytucji RP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-244">
          <u xml:id="u-244.0" who="#PiotrWinczorek">Chcę zwrócić uwagę, że w projekcie prof. K. Działochy jest mowa tylko o zarządzeniach prezesa Rady Ministrów i ministrów, natomiast w propozycji podkomisji redakcyjnej, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję jest to ujęte szerzej. Chodzi tu o wszystkie zarządzenia, co oznaczałoby, że również - o zarządzenia prezydenta. Rodzi się pytanie, czy art. 77 z projektu prof. K. Działochy ma jakieś odniesienie do aktów wydawanych przez prezydenta.</u>
          <u xml:id="u-244.1" who="#PiotrWinczorek">Przewidzieliśmy instytucję zarządzeń prezydenta. Art. 77 projektu opracowanego przez prof. K. Działochę, przyjęty jako propozycja brzmienia art. 79 projektu jednolitego Konstytucji RP przez prof. A. Gwiżdża, odnosi się tylko do zarządzeń prezesa Rady Ministrów i ministrów. Porównując go z tekstem wniosku podkomisji redakcyjnej, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję, w którym zostały ujęte zarządzenia wszelkiego typu, można postawić pytanie, czy zarządzenia prezydenta w ujęciu prof. K. Działochy są czymś szczególnym i dlatego nie włączonym przez niego do katalogu aktów normatywnych.</u>
          <u xml:id="u-244.2" who="#PiotrWinczorek">Moim zdaniem, prof. K. Działocha powinien się zastanowić, czy nie wprowadzić do swojej propozycji także zarządzeń prezydenta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-245">
          <u xml:id="u-245.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Myślę, że nic nie stoi na przeszkodzie uzupełnianiu poszczególnych wniosków.</u>
          <u xml:id="u-245.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Czy prof. K. Działocha świadomie pominął zarządzenia prezydenta jako źródło prawa:</u>
        </div>
        <div xml:id="div-246">
          <u xml:id="u-246.0" who="#KazimierzDziałocha">O zarządzeniach prezydenta jest już mowa w przyjętych do tej pory przepisach projektu jednolitego Konstytucji RP, gdzie zostały one bliżej zdefiniowane. zarządzenia będące typowymi aktami wewnętrznymi podlegałyby innej regulacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-247">
          <u xml:id="u-247.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Czy jednak zarządzeń prezydenta nie należy ująć w projekcie prof. K. Działochy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-248">
          <u xml:id="u-248.0" who="#KazimierzDziałocha">Nie śmiałem mieszać zarządzeń prezydenta z zarządzeniami prezesa Rady Ministrów i ministrów. Zdawało mi się, że w przepisach przyjętych do tej pory zarządzenia prezydenta zostały dostatecznie wyróżnione jako nieco inna kategoria.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-249">
          <u xml:id="u-249.0" who="#AleksanderKwaśniewski">W tej chwili mówimy o źródłach prawa. Czy art. 77 ust. 1 projektu prof. K. Działochy nie mógłby brzmieć następująco: „Uchwały Rady Ministrów oraz zarządzenia Prezydenta, Prezesa Rady Ministrów i ministrów (i innych naczelnych organów administracji państwowej) są wewnętrznymi aktami prawnymi państwowych jednostek organizacyjnych”?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-250">
          <u xml:id="u-250.0" who="#WitMajewski">Rozumiem, że art. 77 projektu opracowanego przez prof. K. Działochę zostanie zgłoszony przez przedstawicieli Rady Ministrów, jako propozycja brzmienia art. 79 projektu jednolitego Konstytucji RP.</u>
          <u xml:id="u-250.1" who="#WitMajewski">Proponuję, abyśmy przyjęli art. 79 ust. 1 w przedłożeniu podkomisji redakcyjnej, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję: „zarządzenia są wewnętrznymi aktami normatywnymi organów państwowych”. Następnie należy szczegółowo omówić akty wydawane przez poszczególne organy. Na początku stworzylibyśmy ogólną formułę, że wszystkie zarządzenia są aktami normatywnymi organów państwowych. Następnie kolejne ustępy art. 79 dotyczyłyby aktów wydawanych przez poszczególne ogniwa administracji. Wówczas art. 79 całościowo rozstrzygałby kwestię zarządzeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-251">
          <u xml:id="u-251.0" who="#PiotrAndrzejewski">Musimy zdecydować, czy opieramy się na przesłankach przedmiotowych, czy na przesłankach podmiotowych. Wydaje mi się, że propozycja prof. K. Działochy jest bardzo trafna z tym, że należałoby użyć w niej samego terminu „zarządzenia”. Jeśli chodzi o uchwały, to powinno być określone, że mamy na myśli konkretnie uchwały Rady Ministrów, gdyż są różne typy uchwał. natomiast zarządzenia powinny być ujęte przedmiotowo, bez wyszczególnienia podmiotów, które mogą je wydawać. Wtedy propozycja prof. K. Działochy byłaby bardziej czytelna. Na podobnych przesłankach oparła się podkomisja zagadnień systemu źródeł prawa oraz podkomisja redakcyjna, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję. Gdyby prof. K. Działocha uwzględnił w swojej propozycji moje uwagi, to wówczas uniknęlibyśmy sporów co do wymieniania kolejno podmiotowych kompetencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-252">
          <u xml:id="u-252.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Uważam wniosek senatora P. Andrzejewskiego za trafny.</u>
          <u xml:id="u-252.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Uznaliśmy, że kolejnym elementem źródeł prawa są zarządzenia będące wewnętrznymi aktami normatywnymi organów państwowych. Wynikną pewne wątpliwości interpretacyjne w związku z zarządzeniami prezydenta. Przypomnę, że art. 126 pkt 1 projektu jednolitego Konstytucji RP brzmi:</u>
          <u xml:id="u-252.2" who="#AleksanderKwaśniewski">„Akty urzędowe Prezydenta stanowią zarządzenia w zakresie wykonywania swoich konstytucyjnych i ustawowych uprawnień”.</u>
          <u xml:id="u-252.3" who="#AleksanderKwaśniewski">Wydaje mi się, że skorelowanie tego przepisu z przepisem art. 79, czy to w wersji podkomisji, czy to w wersji prof. K. Działochy, może stanowić pewien problem.</u>
          <u xml:id="u-252.4" who="#AleksanderKwaśniewski">Przypominam, że do art. 79 projektu jednolitego Konstytucji RP wnioski zgłosili: podkomisja redakcyjna, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję, która złożyła propozycję dwuwariantową, przedstawiciele Rady Ministrów oraz senator A. Grześkowiak.</u>
          <u xml:id="u-252.5" who="#AleksanderKwaśniewski">Pozostaje nam rozstrzygnąć, czy do źródeł prawa zaliczymy decyzje organów samorządu terytorialnego, o których traktuje art. 80. Podkomisja redakcyjna, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję przedłożyła następującą treść tego artykułu:</u>
          <u xml:id="u-252.6" who="#AleksanderKwaśniewski">„Organy samorządu terytorialnego oraz terenowe organy administracji rządowej stanowią na podstawie i w granicach upoważnień ustawowych prawo miejscowe, powszechnie obowiązujące na terenie ich działania. Przepisy porządkowe prawa miejscowego mogą określać czyny zabronione pod groźbą kary wymierzonej w trybie i na zasadach określonych w prawie o wykroczeniach”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-253">
          <u xml:id="u-253.0" who="#StanisławGebethner">Senator S. Pastuszka proponował, aby omówienie kwestii aktów wydawanych przez wojewodów i starostów odłożyć do czasu rozstrzygnięcia zagadnień samorządowych. Najpierw trzeba przedyskutować rozdział dotyczący samorządu, a dopiero potem art. 80.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-254">
          <u xml:id="u-254.0" who="#AleksanderKwaśniewski">W tej chwili debatujemy nad źródłami prawa. Nie możemy przeskakiwać z jednego rozdziału do drugiego.</u>
          <u xml:id="u-254.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Bardzo podoba mi się propozycja prof. K. Działochy, w jego projekcie zapisana jako art. 78: „Organy samorządu terytorialnego oraz terenowe organy administracji państwowej, na podstawie i w granicach uprawnień zawartych w ustawie, wydają przepisy prawa miejscowego obowiązujące na terenie ich działania”. Musimy rozstrzygnąć, czy przepisy te uznajemy za źródła prawa, czy też nie. Moim zdaniem, nie ma to nic wspólnego z rozdziałem IX „Samorząd terytorialny”. W tej chwili zajmujemy się źródłami prawa.</u>
          <u xml:id="u-254.2" who="#AleksanderKwaśniewski">Sugeruję podjęcie propozycji prof. K. Działochy. W ten sposób odpowiemy sobie na pytanie, czy decyzje, uchwały lub rozporządzenia organów samorządowych traktujemy jako obowiązujące prawo miejscowe, czy też nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-255">
          <u xml:id="u-255.0" who="#WitMajewski">Przychylam się do stanowiska posła A. Kwaśniewskiego. Zawsze będą istniały organy samorządu terytorialnego oraz terenowe organy administracji państwowej. Z tego względu, przepis art. 80 projektu jednolitego Konstytucji RP uważam za zasadny. To prawda, że w wersji prof. K. Działochy jest on sformułowany zgrabniej i dlatego ją popieram. Drugie zdanie przepisu art. 80 w przedłożeniu podkomisji redakcyjnej, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję jest niepotrzebne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-256">
          <u xml:id="u-256.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Czy senator A. Grześkowiak zgłasza do art. 80 wniosek oparty na projekcie senackim Konstytucji RP?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-257">
          <u xml:id="u-257.0" who="#AlicjaGrześkowiak">Chcę zwrócić uwagę na pewien problem, który został ujęty w projekcie senackim Konstytucji RP. Chodzi o to, czy prawo miejscowe może przewidywać czyny zagrożone pod groźbą kary wymierzanej w trybie i na zasadach określonych w prawie o wykroczeniach. przedłożenie podkomisji redakcyjnej, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję dopuszcza taką możliwość, nasz projekt - nie dopuszcza, dlatego że zasada nullum crimen sine lege odnosi się także do wykroczeń.</u>
          <u xml:id="u-257.1" who="#AlicjaGrześkowiak">Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu wyraźnie rozstrzygnął, że karze podlega tylko czyn zabroniony przez ustawę. Dotyczy to różnych kategorii czynów. Mogłoby dojść do różnych manipulacji, gdyby jakaś kategoria czynu została przeniesiona do prawa o wykroczeniach, aby poprzez prawo miejscowe, a nie drogą ustawową wprowadzić jego karalność. Zwracam uwagę, że przepis art. 80 przygotowany przez podkomisję redakcyjną, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję zezwala na tworzenie norm prawa karnego jako prawa miejscowego, natomiast projekt senacki Konstytucji RP wprowadza zakaz tworzenia takich norm.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-258">
          <u xml:id="u-258.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Czy senator A. Grześkowiak zgłasza treść art. 55 projektu senackiego Konstytucji RP, jako propozycję brzmienia art. 80 projektu jednolitego Konstytucji RP?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-259">
          <u xml:id="u-259.0" who="#AlicjaGrześkowiak">Tak, zgłaszam. Przypomnę treść art. 55:</u>
          <u xml:id="u-259.1" who="#AlicjaGrześkowiak">„Ust. 1. Organy samorządu terytorialnego oraz terenowe organy administracji państwowej mają na podstawie i w granicach upoważnień ustawowych prawo do wydawania przepisów prawa miejscowego, powszechnie obowiązujących na terenie ich działania. Prawo miejscowe nie może zawierać przepisów określających czyny zabronione pod groźbą kary wymierzonej w trybie i na zasadach określonych w prawie o wykroczeniach.</u>
          <u xml:id="u-259.2" who="#AlicjaGrześkowiak">Ust. 2. Odpowiednie ustawy ustalą zakres tworzenia prawa miejscowego.</u>
          <u xml:id="u-259.3" who="#AlicjaGrześkowiak">Ust. 3. Ustawowe akty prawne i rozporządzenia mają pierwszeństwo przed prawem ustawowym.</u>
          <u xml:id="u-259.4" who="#AlicjaGrześkowiak">Ust. 4. Prawo miejscowe podlega kontroli co do jego zgodności z Konstytucją i innymi powszechnie obowiązującymi aktami prawnymi na zasadach ogólnych”.</u>
          <u xml:id="u-259.5" who="#AlicjaGrześkowiak">Powtarzam, iż prawo miejscowe nie może zawierać przepisów określających czyny zabronione pod groźbą kary wymienionej w trybie i na zasadach określonych w prawie o wykroczeniach. Kodeks wykroczeń wyraźnie stwierdza, iż wykroczeniem jest czyn zabroniony przez ustawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-260">
          <u xml:id="u-260.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Według senator A. Grześkowiak, drugie zdanie przepisu art. 80 projektu jednolitego Konstytucji RP jest niezgodne z innymi przepisami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-261">
          <u xml:id="u-261.0" who="#AlicjaGrześkowiak">W moim przekonaniu jest ono niezgodne z Kodeksem wykroczeń, ale przede wszystkim ze standardami międzynarodowymi obowiązującymi w tym względzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-262">
          <u xml:id="u-262.0" who="#PiotrAndrzejewski">Oznaczałoby to, że władze Sopotu nie mogą wprowadzić przepisu szczególnego w stosunku do przepisów przewidujących karę za niszczenie mienia, nakładającego określoną karę za niszczenie mola w tym mieście. Chodzi nam przecież o przepisy porządkowe, które nie wykraczają poza standardy określone w Kodeksie wykroczeń. Na zasadzie specjalności lokalnej sytuują one nie karę, lecz przedmiot ochrony. Nie chodzi tu o tworzenie nowego katalogu kar lub czynów zabronionych.</u>
          <u xml:id="u-262.1" who="#PiotrAndrzejewski">Chcę jednak przypomnieć, czym kierowała się podkomisja redakcyjna, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję, konstruując przepis art. 80.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-263">
          <u xml:id="u-263.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Czy władze warszawskiej gminy Centrum mają prawo wprowadzić zakaz spożywania alkoholu w miejscach publicznych pod groźbą kary? Moim zdaniem, nie jest to nigdzie uregulowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-264">
          <u xml:id="u-264.0" who="#PiotrAndrzejewski">Jeżeli nie jest uregulowane w przepisach penalizacyjnych, to rzeczywiście nie jest uregulowane nigdzie indziej. Jeżeli władze gminy Centrum stwierdzą, że w jednym obiekcie można spożywać alkohol, a w drugim - nie, co byłoby rozwiązaniem korzystniejszym dla obywateli i w ten sposób uchylą zakres penalizacji ogólnej, to rodzi się określony problem. Chciałbym mieć jasność, jaka jest materia regulacji przepisu art. 80.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-265">
          <u xml:id="u-265.0" who="#KazimierzDziałocha">Senator A. Grześkowiak ma zupełną rację, krytykując drugie zdanie przepisu art. 80 projektu jednolitego Konstytucji RP. Aż trudno mi uwierzyć, że w zdaniu tym zabrakło wyrazu „nie”.</u>
          <u xml:id="u-265.1" who="#KazimierzDziałocha">Mam pytanie, czy cały problem nie został już rozstrzygnięty w przepisach przyjętych w rozdziale II projektu jednolitego Konstytucji RP. Moim zdaniem, zasada że czyn zabroniony pod groźbą kary może przewidywać jedynie ustawa, zostało wyrażone w podrozdziale „Prawa i wolności osobiste”, w art. 32 ust. 1, którego pierwsze zdanie brzmi następująco: „Odpowiedzialności karnej podlega ten tylko, kto dopuścił się czynu zabronionego pod groźbą kary przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia”.</u>
          <u xml:id="u-265.2" who="#KazimierzDziałocha">Czy senator A. Grześkowiak nie sądzi, że drugie zdanie art. 55 projektu senackiego Konstytucji RP jest zbędne?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-266">
          <u xml:id="u-266.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Poseł W. Majewski zaproponował skreślenie drugiego zdania z propozycji brzmienia art. 80 przedłożonej przez podkomisję redakcyjną, zagadnień ogólnych i przepisów wprowadzających konstytucję. Do art. 80 wniosek zgłosiła również senator A. Grześkowiak. Czy są jeszcze inne wnioski do tego artykułu? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-266.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Czy są jakieś propozycje do całego rozdziału III traktującego o źródłach prawa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-267">
          <u xml:id="u-267.0" who="#PiotrAndrzejewski">Sygnalizuję, że złożyłem na piśmie wniosek rozszerzający katalog źródeł prawa z art. 69 projektu jednolitego Konstytucji RP. Wśród aktów prawa powszechnie obowiązującego powinny znaleźć się: rozporządzenia, zarządzenia, przepisy prawa miejscowego, uchwały prawnotworzące, jakie będzie można podejmować na podstawie na przykład ustawy o komercjalizacji przedsiębiorstw państwowych, umowy, które z jednej strony przewiduje ustawa o PKP, a z drugiej - przyjęty przez nas art. 16 ust. 5, który brzmi: „Stosunek Państwa do innych kościołów oraz związków wyznaniowych określają ustawy uchwalone na podstawie umowy zawartej przez Rząd z ich właściwymi przedstawicielami”.</u>
          <u xml:id="u-267.1" who="#PiotrAndrzejewski">Skoro mamy umowy podniesione do rangi aktu, to zasada legitymizacji wymaga - jeżeli przyjmiemy wyczerpujący katalog źródeł prawa, do czego zmierzamy - aby owe umowy znalazły się w tym katalogu. W związku z powyższym, złożyłem stosowny wniosek do art. 69 projektu jednolitego Konstytucji RP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-268">
          <u xml:id="u-268.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Zakończyliśmy prace nad rozdziałem III projektu jednolitego Konstytucji RP, dotyczącym źródeł prawa. Wszystkie zgłoszone dziś wnioski poddamy pod głosowanie w dniu 21 sierpnia br. Mamy sporo czasu, aby przemyśleć to, co to tej pory zrobiliśmy i zastanowić się nad tym, co jeszcze przed nami.</u>
          <u xml:id="u-268.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Informuję o decyzji, jaką ostatnio podjąłem. Mam nadzieję, że nie spotka się ona z protestem ze strony członków Komisji Konstytucyjnej. Zwróciłem się do ekspertów Komisji z prośbą o krytyczne spojrzenie w okresie wakacyjnym na rezultaty naszych dotychczasowych prac. Poprosiłem ich o wskazanie ewentualnych luk, które wymagałyby uzupełnienia nawet w tych rozdziałach, które omówiliśmy już w całości.</u>
          <u xml:id="u-268.2" who="#AleksanderKwaśniewski">Niedługo trzeba będzie przystąpić do prac zmierzających do ujednolicenia, zarówno pod względem językowym, jak i pod kątem definicji, całego projektu jednolitego Konstytucji RP. Nad różnymi wnioskami pracujemy w różnych terminach. Zrozumiałym jest, że trudno nam zachować precyzję i logikę poszczególnych sformułowań. Oczywiście, merytoryczna zawartość przyjętych przepisów nie zostanie naruszona.</u>
          <u xml:id="u-268.3" who="#AleksanderKwaśniewski">Ekspertyza, która zostałaby nam przedłożona w drugiej połowie sierpnia. Zapewne okaże się nam bardzo pomocna. Rozumiem, że moja inicjatywa w tym zakresie spotkała się ze zrozumieniem i poparciem osób uczestniczących w pracach Komisji Konstytucyjnej.</u>
          <u xml:id="u-268.4" who="#AleksanderKwaśniewski">Dziękuję wszystkim za wytężoną pracę w pierwszym półroczu 1995 r. Na kolejnym posiedzeniu Komisji Konstytucyjnej spotkamy się w dniu 21 sierpnia br. o godz. 11.</u>
          <u xml:id="u-268.5" who="#AleksanderKwaśniewski">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>