text_structure.xml
77.5 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JuliuszBraun">Otwieram posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#JuliuszBraun">Porządek dzienny przewiduje kontynuowanie dyskusji na temat przyszłości telewizji publicznej, którą rozpoczęliśmy przed kilkoma tygodniami. Wówczas materiał do dyskusji stanowiły dokumenty przygotowane przez Zarząd Telewizji Polskiej SA. Na dzisiejsze posiedzenie przekazano Komisji „Podstawowe założenia reformy Telewizji Polskiej SA” przygotowane przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#JuliuszBraun">Czy są uwagi do porządku obrad? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#JuliuszBraun">Stwierdzam, że porządek obrad został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#JuliuszBraun">Proszę pana Bolesława Sulika o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#BolesławSulik">Nie będę szeroko omawiał przygotowanego dokumentu. Krótko wyjaśnię, w jaki sposób powstał i w jakim celu.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#BolesławSulik">Jest to już szósty lub siódmy projekt reformy telewizji publicznej.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#BolesławSulik">Patrząc na salę można pomyśleć, iż udało się wreszcie zmęczyć Komisję Kultury i Środków Przekazu tematem reform. Mamy najmniej wypełnioną salę w porównaniu z poprzednimi posiedzeniami na temat przyszłości telewizji publicznej.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#BolesławSulik">Ostatnim impulsem do stworzenia tego dokumentu była wspólna z Zarządem Telewizji Polskiej konferencja w Konstancinie, której temat odnosił się do dokumentu pt. „Strategia zmian w Telewizji Polskiej” przygotowanego przez telewizję publiczną. W czasie emocjonującej dyskusji wydawało nam się, że Zarząd Telewizji Polskiej jest w sytuacji najtrudniejszej, jeżeli chodzi o stworzenie radykalnego projektu reformy struktury telewizji publicznej, zarówno struktury programowej, jak i struktury Zarządzania. Zarząd Telewizji Polskiej jest uwikłany w mnóstwo codziennych, doraźnych decyzji, w układy, które odziedziczył wewnątrz telewizyjnej spółki. Wydawało się nam, że dokument stworzony przez kompetentne osoby z zewnątrz, ale we współpracy z Zarządem telewizji publicznej miałby znacznie lepsze szanse akceptacji i doprowadzenie go do momentu, w którym można stworzyć dokument wykonawczy i zacząć wdrażać reformy.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#BolesławSulik">Pierwszym aktem była moja wizyta u prezesa Rady Ministrów, by uzyskać jego akceptację do opracowania tego dokumentu nie wewnątrz KRRiTV, ale pod moim kierownictwem. Premier nie wyraził tutaj żadnych obiekcji.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#BolesławSulik">Powołaliśmy dość szeroki, nieformalny zespół. Staraliśmy się, aby był on także reprezentatywny politycznie. W skład zespołu wchodziły osoby, które miały akceptację różnych opcji politycznych. Znaleźli się tam m.in.: poprzedni prezes Zarządu Telewizji Polskiej Mirosław Walendziak i prezes Stowarzyszenia Niezależnych Producentów Filmowych i Telewizyjnych - Jan Dworak.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#BolesławSulik">W spotkaniach zespołu brali udział członkowie Zarządu Telewizji Polskiej - najpierw Janusz Daszczyński, potem Aleksander Walczak. W spotkaniach uczestniczył także Karol Jakubowicz, nie tyle w charakterze przewodniczącego Rady Nadzorczej TVP, ale jako doradca w KRRiTV. Zebrania były otwarte dla innych członków KRRiTV, ale spotykaliśmy się głównie w wymienionym przed chwilą składzie. W pracach zespołu uczestniczył jeszcze Jarosław Pachowski - członek Rady Nadzorczej TVP. Dyskusje protokołowała Anna Kowalewska - mój rzeczni prasowy. Ostateczną redakcję powierzyliśmy Karolowi Jakubowiczowi w momencie, gdy mieliśmy już przedyskutowane podstawowe założenia reformy.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#BolesławSulik">Podobnie, jako poprzednie próby reformy telewizji publicznej, dokument ten postuluje dosyć daleko idącą decentralizację, która jednak nie polega na propozycjach najłatwiejszych i według naszego osądu niebezpiecznych. Nie chodzi tutaj o strukturę holdingową, która wydawała nam się zbyt ryzykowna i mało owocna.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#BolesławSulik">Daleka decentralizacja struktury Zarządzania ma się odbywać w ramach jednego przedsiębiorstwa. Uważaliśmy, że ważne jest utrzymanie jedności organizmu.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#BolesławSulik">Uważaliśmy za bardzo ważne, by odnieść problem reformy do tego, co się dzieje na świecie, by wpisać go w kontekst rewolucji technologicznej i wszystkich procesów, które zachodzą w świecie, a które już do nas dotarły. Nasza intencja wydaje się w związku z tym nieco anachroniczna zarówno pod względem struktury Zarządzania, jak i struktury programowej.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#BolesławSulik">Chcieliśmy w sposób ogólny zająć się strukturą programową, nie omijając przy tym punktów drażliwych, które zostały pominięte w dokumencie Zarządu Telewizji Polskiej SA. Jednym z takich podstawowych problemów jest obecnie struktura i funkcjonowanie ośrodków regionalnych. Nasz dokument zawiera parę wariantowych propozycji rozwiązań. Był to temat dotychczas pomijany, a od niego być może powinna zacząć się każda reforma.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#BolesławSulik">Nie będę wychodził poza historyczny rodowód tego dokumentu. Natomiast w końcowej części posiedzenia chciałbym ustosunkować się do głosów w dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JuliuszBraun">Wszyscy uczestnicy dzisiejszej dyskusji zapoznali się z dokumentem pt. „Podstawowe założenia reformy Telewizji Polskiej SA”.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#JuliuszBraun">Na kolejnych posiedzeniach jesteśmy zaskakiwani w ostatniej chwili dokumentami, do których powinniśmy się odnieść. Dziś otrzymaliśmy dokument firmowany przez Biuro Analiz i Planowania Strategicznego Telewizji Polskiej SA pt. „Informacja na temat dokumentu KRRiTV pt. „Podstawowe założenia”. Jak się dowiaduję przewodniczący Sulik nie miał jeszcze okazji zapoznania się z tym dokumentem. Ja też przejrzałem jedynie wnioski, z których wynika, iż zdaniem Biura Analiz i Planowania Strategicznego TVP SA dokument przygotowany przez KRRiTV w gruncie rzeczy jedynie potwierdza słuszne założenia dokumentu przygotowanego wcześniej przez Zarząd Telewizji Polskiej.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#JuliuszBraun">O ile pamiętam poprzednie posiedzenie, to dokumenty przygotowane przez Zarząd Telewizji Polskiej wzbudziły wątpliwości i szeroką dyskusję. Deklaracja przewodniczącego Sulika dotycząca przygotowania nowego dokumentu była właśnie oparta na krytycznej ocenie wielu pomysłów Zarządu Telewizji Polskiej. Uważam, że w dyskusji możemy przede wszystkim wyjaśnić tę sprawę - czy propozycje są tożsame lub bardzo podobne, czy jednak odmienne i na czym polega różnica. Byłoby bardzo ważne, gdyby posłowie mogli się dzisiaj wypowiedzieć na temat generalnego kierunku reform.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#JuliuszBraun">Proszę prezesa Ryszarda Miazka, by zabierając głos zechciał również uwzględnić kwestię tego, co w obu koncepcjach jest zgodne, podobne, a co jest odmienne.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#RyszardMiazek">Zarząd TVP nie traktuje informacji na temat dokumentu KRRiTV jako dokumentu. Zarząd zlecił Biuru Analiz i Strategii TVP porównanie obu dokumentów, co jest działaniem podstawowym. Skoro otrzymaliśmy projekt KRRiTV, to porównaliśmy go z własnym projektem. Zbieżność dokumentów da się łatwo wytłumaczyć. W pracach zespołu KRRiTV brali udział przedstawiciele Zarządu TVP i twórca projektu reformy - Aleksander Walczak.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#RyszardMiazek">Mamy dwa spójne spojrzenia na przebieg przyszłych reform w telewizji. Nigdy jeszcze TVP nie była tak blisko możliwości podjęcia reform jak obecnie. To może jedynie cieszyć i wydaje się, że fakt pojawienia się dwóch projektów nie powinien być wykorzystywany przeciwko żadnej ze stron. Po prostu równolegle prowadzono prace.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#RyszardMiazek">Nasze prace rozpoczęliśmy w lecie ubiegłego roku. Zaprosiliśmy do nich wszystkich zainteresowanych, a więc także KRRiTV i radę nadzorczą TVP. Wszyscy byli informowani o postępie prac na każdym etapie.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#RyszardMiazek">Mieliśmy obowiązek skonsultowania naszych przemyśleń ze wszystkimi strukturami wewnętrznymi spółki. Zabrało nam to trochę czasu i to tłumaczy fakt, dlaczego prace Zarządu Telewizji Polskiej nad projektem reformy trwały dłużej niż prace zespołu KRRiTV. Skonsultowaliśmy się ze wszystkimi związkami zawodowymi i twórczymi oraz organizacjami w telewizji publicznej. Po każdej konsultacji uwzględnialiśmy różne wnioski. Dlatego ostateczny dokument przedłożony Radzie Nadzorczej TVP znacznie różnił się od projektu wstępnego. Ostateczny projekt jest owocem przeprowadzonych konsultacji.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#RyszardMiazek">Rada Nadzorcza TVP nie oddala naszego projektu, wskazuje jego mocne i słabe strony, poleca pilotowanie tych prac następnej radzie. Być może następna Rada Nadzorcza zajmie bardziej dojrzałe stanowisko.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#RyszardMiazek">Według Kodeksu handlowego, to właśnie Zarząd musi posiadać strategię. Zarząd, który nie potrafi wypracować strategii, powinien oddać władzę komuś innemu. Obecny Zarząd TVP przystąpił od samego początku do opracowania strategii i tę pracę ukończyliśmy.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#RyszardMiazek">Dzisiaj zaprezentowano nam bardzo obszerny projekt dostosowania funkcjonowania ośrodków regionalnych do naszej strategii. Projekt ten zaprezentował zespół, który został powołany przy Biurze Obsługi Oddziałów Terenowych. Jest to bardzo obszerny dokument, dający pogląd na to, jak powinny funkcjonować ośrodki regionalne, aby spełniały pewne warunki naszej strategii.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#RyszardMiazek">Projekt KRRiTV nie ujmuje całej kwestii technicznej, a telewizja jest wynalazkiem technicznym. Projekt jest uboższy, jeżeli nie ma w nim uwzględnionej perspektywy rozwoju technologicznego. Nasz projekt w dużej części opiera się na projekcji rozwoju technologicznego. Tym kwestiom należy podporządkować szereg działań w telewizji, gdyż właśnie rozwój technologii cyfrowej wyznacza całej telewizji publicznej określone zadania.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#RyszardMiazek">Jeśli będzie takie życzenie, mogę omówić szczegółowe sprawy zbieżne w projektach i odmienne. Różnimy się w kwestii przyszłości ośrodków regionalnych. Projekt KRRiTV ujmuje ich przyszłość w formie trzeciego programu telewizji publicznej, my raczej widzimy jako wzmocnienie budowania sieci, czyli wzmocnienie rozwoju ośrodków regionalnych i koordynacji ze wspólną „ramówką”. Nie nazywamy tego trzecim programem, gdyż grozi to centralizacją ośrodków regionalnych, na co słusznie zwraca uwagę projekt KRRiTV.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#RyszardMiazek">Nie można dopuścić do kolejnego scentralizowania kolejnej sfery działalności telewizji publicznej. Pozostawiamy pełną autonomię ośrodków regionalnych na wyższym poziomie, a jednocześnie dążymy do tego, aby poprzez wspólną politykę zakupową i poprzez współpracę programową, wymianę programową lepiej ułożyć „ramówkę” i lepiej dysponować czasem, którym dysponują ośrodki regionalne.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#RyszardMiazek">Różnimy się w kwestii rozwoju telewizji w przyszłości. Na obecnym etapie nie widzimy możliwości podjęcia współpracy z sektorem prywatnym w tak szerokim zakresie, jak to proponuje KRRiTV, tzn. aby cały pakiet cyfrowy realizować przy udziale kapitału prywatnego i zagranicznego.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#RyszardMiazek">W pierwszym etapie reformy jest to przedwczesne, chociaż są pewne doświadczenia innych krajów. Jednak kraje te podejmują współpracę głównie z prywatnym kapitałem krajowym. Dzisiaj telewizja publiczna nie jest przygotowana do oddania kapitałowi zagranicznemu swojego pakietu cyfrowego, nad którym usilnie pracujemy.</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#RyszardMiazek">Są to najważniejsze różnice między projektami. Oddalamy również zamysł, że perspektywicznie ograniczymy naszą działalność do dwóch kanałów ogólnopolskich. Uważam, że wdrażanie koncepcji tak zwanych dwóch ogólnopolskich kanałów z regionalnym pro-gramem drugim faktycznie oznacza likwidowanie telewizji publicznej. Oznaczałoby to upadek obecnego programu drugiego, który utrzymuje bardzo wysoką oglądalność. Od dwóch lat osiąga 20% udziału w rynku, co dla tego typu programów jest fenomenem w skali europejskiej. Oznaczałoby to także likwidację większości programów regionalnych.</u>
<u xml:id="u-4.13" who="#RyszardMiazek">Już dzisiaj mamy 14 tys. godzin programów regionalnych. Wtłoczenie ich do siedmiotysięcznego kanału ogólnopolskiego oznaczałoby, że w takim programie mógłby się ewentualnie znaleźć co 4 czy 5 program. Spowodowałoby to centralizację programu drugiego, regionalnego.</u>
<u xml:id="u-4.14" who="#RyszardMiazek">Taki pomysł ograniczyłby nasz udział w rynku i nie przysporzyłby nam możliwości realizacji celów misji telewizji publicznej. To też jest sprawa różniąca nas i KRRiTV. Są to różnice, o których można dyskutować i nie przesądzają o tym, by traktować rozłącznie oba projekty.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JuliuszBraun">Zgłoszę jedno bardzo szczegółowe pytanie, ale sądzę, że istotne dla naszej dyskusji, Chodzi o godziny programu regionalnego. Proszę wyjaśnić sposób liczenia. Jeżeli w programie regionalnym w 11 ośrodkach nadawany jest godzinny serial brazylijski, to stanowi on godzinę programu, czy też 11 godzin programu?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#RyszardMiazek">Telewizje regionalne rocznie emitują 65 tys. godzin. Jeżeli 14 tys. godzin stanowią programy czysto regionalne, to rzeczywiście takie są.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JuliuszBraun">Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#KarolJakubowicz">Na dzisiejsze zaproszenie zostałem zaproszony jako przewodniczący Rady Nadzorczej.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#KarolJakubowicz">Potwierdzam fakt zapraszania Rady Nadzorczej do udziału w pracach strategicznych Zarządu TVP. Rada Nadzorcza uznała, że czym innym jest nadzór, a czym innym Zarządzanie. Kodeks handlowy nie pozwala Radzie Nadzorczej uczestniczyć w pracach, które są nieodłączną domeną Zarządu. Byłoby nam bardzo trudno oceniać coś, co sami współtworzyliśmy.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#KarolJakubowicz">Chcę zachować odrębność ról i zadań wynikających z Kodeksu handlowego, Rada Nadzorcza zachowała sobie możliwość oceny tego, co Zarząd TVP sam stworzył. Zarząd ma obowiązek posiadania strategii, co słusznie zauważył prezes Miazek.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#KarolJakubowicz">11 czerwca br. Rada Nadzorcza przyjęła uchwałę poświęconą dokumentowi pt. „Strategia działania Telewizji Polskiej SA”. Jako wkład merytoryczny w dyskusję przytoczę kluczowe fragmenty tej uchwały.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#KarolJakubowicz">„Rada Nadzorcza uznaje przedstawione przez Zarząd opracowanie pt. „Strategia działania Telewizji Polskiej” za istotny krok na drodze do przygotowania docelowego projektu przekształcenia przedsiębiorstwa spółki. Rada Nadzorcza za właściwe uznaje następujące wybrane tezy tego dokumentu, m.in. uznanie, że uniwersalne programy naziemne są podstawową sferą działalności Telewizji Polskiej, rozdzielenie funkcji i profilów programowych obu anten centralnych, zorientowanie telewizji „Polonia” m.in. na widownię zagraniczną w celu promowania Polski, wprowadzenie wewnętrznego systemu producenckiego, w tym przekształcenie dyrekcji anten w komórki planujące programująco-planistyczne i skoncentrowanie produkcji programowej poza strukturami anten w obrębie telewizji polskiej, wprowadzenie rynku wewnętrznego, w tym uzależnienie przychodów komórek organizacyjnych, pełniących usługi względem programu od usług rzeczywiście dla niego świadczonych, decentralizacji Zarządzania i systemu ekonomiczno-finansowego poprzez nadanie zakładom i oddziałom charakteru komórek samofinansujących się, przyjęcie założenia, że strategicznym zadaniem będzie intensyfikacja innych źródeł przychodu niż abonament i reklama.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#KarolJakubowicz">Jednocześnie Rada Nadzorcza stwierdza, że nie ustały w pełni przyczyny, dla których wcześniejsza wersja projektu strategii spotkała się z krytyczną oceną dotyczącą m.in. braku profesjonalnie przygotowanej podbudowy analitycznej, zwłaszcza w zakresie finansowym - dynamika zmian przychodów i kosztów, wewnętrznych sprzeczności dokumentu, m.in. deklarowanie decentralizacji Zarządzania przy jednoczesnej centralizacji kierowania działalnością programową, deklarowanie intencji wprowadzania rynku wewnętrznego i jednocześnie dążenie do protekcjonistycznej ochrony tego rynku przed zewnętrzną konkurencją, groźby dalszej komercjalizacji Telewizji Polskiej SA, założenia, że autoregulacyjna funkcja rynku wewnętrznego będzie samoczynnie dostosowywała działalność Telewizji Polskiej SA do zmiennych warunków zewnętrznych, oderwanie tego mechanizmu od zadań programowych telewizji publicznej, brak alternatywnych rozwiązań określających strategię w przypadku niekorzystnego rozwoju sytuacji finansowej spółki i brak rozwiązań prawno-organizacyjnych gwarantujących realizację ogólnikowych założeń strategii działania Telewizji Polskiej SA.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#KarolJakubowicz">Na podstawie takiej oceny i stwierdzając jednocześnie, że projekt strategii zakłada sześciomiesięczny cykl przygotowania szczegółowych rozwiązań reformy i że dopiero na ich podstawie będzie można w pełni ocenić strategię i podjąć decyzję o jej przyjęciu, Rada Nadzorcza wyraża przekonanie, że władze spółki w dalszym ciągu sprawować będą staranny i konstruktywny nadzór nad tymi pracami i wspierać Zarząd w dopracowaniu projektu strategii działania telewizji polskiej oraz opracowaniami na podstawie tej strategii programu rzeczywistej reformy odpowiadającej na wyzwania stojące przed telewizją publiczną w Polsce”.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#KarolJakubowicz">Takie stanowisko zajęła Rada Nadzorcza Telewizji Polskiej, polecając następnej Radzie Nadzorczej opiekę nad dalszymi pracami, które muszą jeszcze trwać. Nie przewidywaliśmy, że nasza kadencja zostanie nieoczekiwanie przedłużona. W czasie, który nam pozostał, chcieliśmy ustosunkować się w sposób wyrażający racje, wskazujący na rzeczy słuszne oraz na kwestie, które muszą być jeszcze dopracowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JuliuszBraun">Chciałbym jeszcze raz zwrócić uwagę na trzy punkty różniące obie koncepcje, a które wskazał prezes Miazek. Z punktu widzenia telewidza i programu, są to jednak sprawy kluczowe. Może mniej dotyczą funkcjonowania wewnętrznego instytucji, natomiast dla efektów jej pracy są niewątpliwie kluczowe.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#JuliuszBraun">Jest różnica w koncepcji funkcjonowania ośrodków regionalnych. Czy powinny wspólnie tworzyć program, czy też powinny współpracować w ramach sieci.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#JuliuszBraun">Różnica w kwestii zakresu lub możliwości współpracy z sektorem prywatnym przy wprowadzaniu technologii cyfrowej.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#JuliuszBraun">Trzecia sprawa różniąca projekty, to ewentualność ograniczenia liczby anten, nastawianie się na program składający się z dwóch anten: pierwszej i drugiej - federacyjnej. Są to dla programowej działalności TVP sprawy bardzo istotne.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#JuliuszBraun">Proszę o odniesienie się w dyskusji również do tych spraw.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#WiesławGołębiewski">Wyjaśniam przewodniczącemu Sulikowi, że bywały posiedzenia Komisji o znacznie niższej frekwencji. Formalnie jesteśmy uprawnieni dzisiaj do pracy nad tym dokumentem.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#WiesławGołębiewski">Dla dokumentu KRRiTV odpowiedniejszy byłby tytuł: „Ogólne założenia reformy Telewizji Polskiej” aniżeli „Podstawowe założenia reformy Telewizji Polskiej”. Zawartość świadczy o tym, że są to założenia ogólne, a nie podstawowe. Brak jest konkretyzacji zadań.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#WiesławGołębiewski">Być może po raz pierwszy udało się KRRiTV wypełnić zapis ustawy o tym, iż w porozumieniu z premierem projektuje kierunki polityki państwa w dziedzinie radiofonii i telewizji. W działalności KRRiTV nie mieliśmy dotychczas do czynienia z takim przedsięwzięciem.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#WiesławGołębiewski">Kierunek postępu technicznego w nowym cyfrowym sygnale wizji i fonii wyznacza odbiorca, który będzie kupował cyfrowy odbiornik nowej generacji. Dopóki w Polsce nie zostanie osiągnięta masowość tego zjawiska, możemy mówić jedynie o zamierzeniach. Możemy mówić wyłącznie o sygnale dostarczonym w elitarnym zakresie. Dzisiaj taki odbiornik kosztuje od 50 do stu kilkudziesięciu milionów starych złotych. Taka cena jest poważną barierą w wyznaczaniu nowych kierunków w tej dziedzinie.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#WiesławGołębiewski">W przechodzeniu na nowe techniki nadawania mają problemy bogate państwa zachodnie. O tym po prostu decyduje odbiorca. Jeżeli nie będzie masowego odbiorcy, to nowe techniki będą niestety adresowane w próżnię. Nie ma sensu przechodzenie na wysoki sygnał, jeśli odbiorca odbiera go w sposób tradycyjny, analogowy. KRRiTV w tej chwili odeszła od realiów. Nie wskazała tego, że pierwszym podstawowym warunkiem jest ustereofonicznienie sygnału dźwiękowego telewizji publicznej. Wszystkie telewizje publiczne oprócz polskiej operują dźwiękiem stereofonicznym. Dopóki telewizja polska nie przekroczy tego progu, nie ma sensu rozważanie o innych nowinkach technicznych.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#WiesławGołębiewski">Chciałbym się dowiedzieć, skąd pochodzą głosy podważające zasadę stosowania abonamentu - czy są to głosy telewizji publicznej, czy KRRiTV? Telewizje komercyjne dają nierówność oferty programowej w stosunku do oferty telewizji publicznej. Wobec tego ta nierówność programowa jest równoważona dobrodziejstwem abonamentu. Nie wątpię w uczciwość takiej konkurencji.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#WiesławGołębiewski">Wątpię w twierdzenie KRRiTV, iż nie ma przyzwolenia społecznego na rewaloryzację abonamentu, wyznaczoną wskaźnikami inflacji. Ustawa budżetowa rewaloryzuje wszystkie świadczenia. KRRiTV musi zrozumieć, że również abonament jest rewaloryzowany na podstawie tego parametru ustawy budżetowej.</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#WiesławGołębiewski">Kwestia ośrodków regionalnych. Musimy się zdecydować, czy przyjmujemy zasadę tworzenia programu regionalnego, czy jest to tylko z nazwy program regionalny, a tworzymy tak zwany program 3. KRRiTV uważa, że programy regionalne nadawane na częstotliwości „trójki” powinny zachować swój obecny charakter i jednocześnie poszukiwać możliwości pełniejszego odzwierciedlenia życia miasta i regionu. Jeżeli programy regionalne zachowają swój dotychczasowy charakter, nie będą miały absolutnie żadnej możliwości pełniejszego odzwierciedlenia życia miasta i regionu. Teza KRRiTV jest po prostu fałszywa.</u>
<u xml:id="u-10.8" who="#WiesławGołębiewski">Dostrzegam możliwość niebezpieczeństwa we współpracy nadawców publicznych z kapitałem prywatnym na polu wprowadzenia nowych technik. Istnieje możliwość niebezpiecznego uzależnienia się telewizji publicznej od kapitału prywatnego. Ewentualne późniejsze korzyści z wprowadzenia nowych technik będą czerpać inwestorzy prywatni, a nie telewizja publiczna. Takie są zasady działania rynku.</u>
<u xml:id="u-10.9" who="#WiesławGołębiewski">Mam wątpliwości co do nadmiaru propozycji, iż w najbliższym czasie producenci zewnętrzni powinni zapełnić od 20 do 50% czasu antenowego w programach ogólnopolskich. Kłóci się to z zasadą mówiącą, że telewizja publiczna będzie pracować opierając się na własnym potencjale.</u>
<u xml:id="u-10.10" who="#WiesławGołębiewski">Jeżeli 50% czasu antenowego zapełnią producenci zewnętrzni, to potencjał w telewizji publicznej będzie musiał być redukowany. KRRiTV nie przedstawiła - niestety - żadnej koncepcji redukcji tego potencjału. Skoro potencjał istnieje, to musi to być produktywny, musi zarobić na siebie, a to, co jest wyprodukowane, musi być wyemitowane, ażeby zgadzał się bilans kosztorysowy.</u>
<u xml:id="u-10.11" who="#WiesławGołębiewski">Zgadzam się z koncepcją KRRiTV zawartą w rozdziale 4 mówiącą, że telewizja publiczna powinna mieć źródła finansowania w reklamie, opłatach abonamentowych, dochodach własnych, celowych dotacjach budżetowych na audycje przede wszystkim edukacyjne, szkolne i telewizję „Polonia”. Podano cztery źródła finansowania, jednak bez określenia procentowego. Na jednym z posiedzeń mówiliśmy, że źródło finansowania z reklam w wysokości 50% jest barierą graniczną. Nie wolno przekraczać tego progu.</u>
<u xml:id="u-10.12" who="#WiesławGołębiewski">Uwagi związane z materiałem, który otrzymaliśmy dzisiaj jako uzupełnienie materiałów Zarządu Telewizji Polskiej SA. Przypominam, że reforma nie zostanie przeprowadzona bez akceptacji osób pracujących w telewizji. Został już wykonany ogrom pracy nad reformą telewizji publicznej. Kierownictwo telewizji nie powinno wpadać w przesadny optymizm, zważywszy na wnioski, które znalazły się w raporcie Najwyższej Izby Kontroli. Oceny zewnętrzne są ostrzejsze i bardziej krytyczne niż samoocena kierownictwa Telewizji Polskiej SA.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#RyszardZając">Myślę, że jeśli ktoś szukałby określenia dla nazwania sytuacji, z którą mamy do czynienia w Telewizji Polskiej, to użyłby zwrotu, iż „bohaterowie są zmęczeni”. Bez przerwy dyskutujemy o reformie i ciągle jest ona nieobecna w Telewizji Polskiej. Mam wrażenie, że ta reforma jest czymś w rodzaju „fatamorgana”. Co jakiś czas wydaje się nam, że jest już widoczna na horyzoncie, a za chwilę okazuje się, że tylko tak się nam wydawało.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#RyszardZając">Prezes Miazek powiedział, iż widzi bliską możliwość podjęcia reform. Po wstępnej analizie bardzo ogólnych materiałów okazuje się, że są zasadnicze różnice pomiędzy Zarządem Telewizji Polskiej a KRRiTV w podstawowych kwestiach, jak np. sposób funkcjonowania ośrodków regionalnych, czy model funkcjonowania Zarządu Telewizji Polskiej SA. Telewizja Polska SA w swoich materiałach proponuje, aby Zarząd był jednoosobowy, by prezes ponosił jednoosobową odpowiedzialność, by poszczególnymi działami funkcjonowania spółki kierowali upoważnieni przez prezesa pracownicy.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#RyszardZając">Natomiast KRRiTV preferuje kolektywny pięcioosobowy model Zarządu. Nie wiem, dlaczego po siedmiu latach wprowadzania ustroju rynkowego telewizją publiczną ma Zarząddzać jakiś kolektyw. Chciałbym się dowiedzieć, jakie racjonalne argumenty przemawiają za takim modelem Zarządzania telewizją publiczną.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#RyszardZając">Sądzę, że warto byłoby wyjść poza ogólne założenia tezy i pokusić się o racjonalną analizę rzeczywistej sytuacji w Telewizji Polskiej SA i określić bariery, które uniemożliwiają skuteczną reformę.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#RyszardZając">Jakość przedłożonych dzisiaj materiałów pozostawia wiele do życzenia. Mamy do czynienia z paradoksalną sytuacją, w której KRRiTV występuje niemalże w roli Rady Nadzorczej przedstawiając bardzo ogólny dokument, ale za szczegółowy jak na funkcje ustawowe. 15 minut przed rozpoczęciem posiedzenia otrzymaliśmy jakiś materiał przygotowany przez wewnętrzną komórkę Telewizji Polskiej SA. I ta wewnętrzna komórka Telewizji Polskiej recenzuje dokument KRRiTV. Wydaje się, że to Zarząd Telewizji Polskiej SA mógłby zaprezentować swoje stanowisko wobec dokumentu KRRiTV, a nie przedstawiać nam jakieś wewnętrzne materiały swojej spółki. To jest nieporozumienie i niepoważne traktowanie KRRiTV, jak i problemu reform.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#RyszardZając">Warto zastanowić się nad rzeczą najbardziej istotną z punktu widzenia legislacyjnego. Zarząd Telewizji Polskiej SA i KRRiTV postulują konieczność zmian w ustawie o radiofonii i telewizji. Zadam prezesowi Miazkowi pytanie - co było przeszkodą, by Zarząd Telewizji Polskiej SA przygotował taki projekt zmian? Dlaczego z kolei Zarząd Telewizji Polskiej SA znalazł czas i środki finansowe na to, by budować mechanizmy wpływów na członków Komisji Kultury i Środków Przekazu? Są to sytuacje patologiczne, które nie powinny mieć miejsca. Proszę o wyjaśnienie tych kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Padło stwierdzenie, że „bohaterowie są zmęczeni”, a ja myślę, że dzisiejsze spotkanie nie mówi o zmęczeniu posłów. Myślę, że po prostu trochę osłabło zewnętrzne zainteresowanie i dlatego sala nie jest przepełniona. Z przykrością użyję sformułowania, że „bohaterowie nie są do końca pogodzeni”.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Przewodniczący Sulik podkreślał pewnego rodzaju kolegialność pracy nad projektem KRRiTV. Starał się nas przekonać, że projekt nie powstawał jedynie w zaciszu gabinetów KRRiTV.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Prezes Miazek wykazał daleko idącą życzliwość do wysiłków KRRiTV, ale podkreślał fakt, że zadaniem Zarządu Telewizji Polskiej SA jest posiadanie strategii. Zgadzam się, że Zarząd jest do tego zobowiązany, ale jako poseł Komisji Kultury i Środków Przekazu jestem zadowolona z faktu posiadania tych dwóch dokumentów. Traktują problem telewizji publicznej z dwóch, bardzo różnych, punktów widzenia.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Strategia opracowana przez Zarząd Telewizji Polskiej SA jest strategią kierownictwa przedsiębiorstwa, spółki prawa handlowego i traktuje telewizję jako przedsiębiorstwo. Stara się w ramach posiadanych sił i środków dokonać pewnych przesunięć, które umożliwiłyby lepsze funkcjonowanie tego przedsiębiorstwa.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Spojrzenie KRRiTV jest spojrzeniem z zewnątrz, z punktu widzenia odbiorcy, czyli telewidza, który zaczyna się interesować funkcjonowaniem spółki po lekturze doniesień pokontrolnych Najwyższej Izby Kontroli.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Naprawdę telewidza obchodzi jedynie program. Właśnie program stał się punktem wyjścia dla projektu KRRiTV. Propozycje te wynikają z dążności do lepszego programu na tle programów innych telewizji.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Myślę, że te dwa punkty widzenia powinny się znakomicie uzupełniać. Otrzymaliśmy co prawda przed chwilą dokument, którego instytucjonalne umocowanie jest niejasne. Przejrzałam tabelę i stwierdzam, że różnic jest naprawdę bardzo mało. Podkreślał je prezes Miazek, ale np. skomasowanie liczby anten jest propozycją znajdującą się w przepisach, a która nie pojawia się właściwie w głównym materiale KRRiTV.</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Kwestie różniące projekty, to: rola ośrodków regionalnych i sprawa udziału kapitału prywatnego w dostosowywaniu telewizji publicznej do wymogów nowoczesnej techniki. Różnice są, ale nie tak znaczne. Byłoby bardzo niedobrze, gdyby jakiekolwiek względy ambicjonalne zdecydowały o tym, by Komisja Kultury i Środków Przekazu następnej kadencji Sejmu dyskutowała kolejne cztery lata o reformie telewizji. Tymczasem rośnie telewizji publicznej konkurencja.</u>
<u xml:id="u-12.8" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Z ogromnym zadowoleniem przyjmuję koncepcję KRRiTV, która jest bliższa odbiorcy, czyli telewidzowi.</u>
<u xml:id="u-12.9" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Kwestia ośrodków regionalnych. W wypowiedziach przedstawicieli KRRiTV pojawiły się głosy dążące do komasacji, mówiąc o utrzymaniu jednej anteny ogólnopolskiej i o holdingu ośrodków regionalnych tworzących program drugi. Byłam bardzo zaniepokojona tymi głosami. Teraz ta propozycja przewija się już tylko w przypisach, natomiast mamy do czynienia z zupełnie nową propozycją, która warta jest bardzo poważnego rozważenia. Musi być jednak jeszcze udokumentowana ekonomicznie.</u>
<u xml:id="u-12.10" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Właściwe jest dążenie do wykorzystania potencjału ośrodków regionalnych - technicznego, intelektualnego i twórczego. Jeśli mówimy, że możemy zatracić właściwy charakter programów regionalnych, to wolę, aby istniała sieć trzeciego programu ogólnopolskiego o umownym profilu „Prosto z Polski”.</u>
<u xml:id="u-12.11" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Na razie mamy głównie program telewizyjny „prosto z Woronicza”. Byłoby bardzo dobrze, gdyby był taki kanał pokazujący Polskę i Polaków w tak ważnym dla nas okresie. Wolałabym, aby właśnie taka sieć była rozpinana na programy regionalne, drążące tę codzienną rzeczywistość mieszkańców Białegostoku, Łodzi, Wrocławia, Poznania, Kielc itd. W tej chwili mamy w programach regionalnych sieć seriali brazylijskich i poczwórnych powtórek programu telewizji „Polonia”.</u>
<u xml:id="u-12.12" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Uważam, że koncepcja zaproponowana przez KRRiTV, jest koncepcją, która uzupełnia i wzbogaca ofertę telewizji publicznej. Podstawową zaletą tej koncepcji jest potraktowanie ośrodków regionalnych jako trzeciego kanału ogólnopolskiego.</u>
<u xml:id="u-12.13" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Tylko wzmacniając program możemy mówić o spełnieniu przez telewizję publiczną jej misji: edukacyjnej i kulturotwórczej. Rady programowe nie są instytucją oceniającą zrealizowany już program telewizyjny. Rady programowe są autentycznym doradcą dyrektora anten czy Zarządu w momencie kształtowania się programu.</u>
<u xml:id="u-12.14" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Propozycja KRRiTV dotycząca części programowej jest propozycją korzystną dla telewizji publicznej i dla widzów.</u>
<u xml:id="u-12.15" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Podniesiona została konieczność zmian ustawodawczych, zwłaszcza zmian w strukturze zatrudnienia, które pozwoliłyby osobom zatrudnionym w telewizji publicznej pełniej i lepiej wykorzystać swoje możliwości. To jest sprawa, która pojawia się nie po raz pierwszy. Jest tu mowa o nowym Kodeksie pracy, w którym posłowie przeoczyli istnienie wolnych czy twórczych zawodów. Publiczna radiofonia i telewizja boryka się w tej chwili z ogromnymi problemami wiążącymi się z tą kwestią. Nie są na przykład honorowane umowy zlecenia, kontrakty, czyli coś, co jest istotą funkcjonowania tego typu instytucji twórczych. Na tę sprawę zwróciła uwagę KRRiTV i to jest zadanie do rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-12.16" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Rzeczywiście projekt KRRiTV nie został zaopatrzony w instrumentarium finansowe. Nie jest to przecież zadanie KRRiTV. Do jej obowiązków należy rozpatrywanie spraw programowych telewizji publicznej. Moim zdaniem, zaproponowane w projekcie rozwiązania organizacyjne dobrze by służyły programowi.</u>
<u xml:id="u-12.17" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dlaczego pan poseł Zając uważa, że pięcioosobowy Zarząd jest przeżytkiem w gospodarce rynkowej? Wszystkie spółki mają Zarządy liczące od 1 do 5 czy 7 osób. Nie widzę tu żadnego kolektywu z dawnych czasów. Być może zwycięży koncepcja jednoosobowego Zarząddu i odpowiedzialności. Przypominam, że swego czasu były jednoosobowe Zarządy i odpowiedzialność, tylko ta funkcja nie nazywała się prezes Zarządu spółki, lecz prezes Radiokomitetu.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#RyszardZając">Rzecz polega nie w ilości członków Zarządu, tylko w odpowiedzialności.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejUrbańczyk">Kiedy kilka miesięcy temu mieliśmy pierwsze sygnały konieczności obradowania nad reformą telewizji publicznej, to znajdowaliśmy się w stanie pewnego napięcia i oczekiwania. Dzisiaj z dokumentu Biura Analiz i Planowania Strategicznego Telewizji Polskiej SA wynika, że właśnie nie ma kontrowersji, że dokumenty telewizji i KRRiTV zawierają podobną propozycję reformy telewizji.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#AndrzejUrbańczyk">Pamiętam, jak pół roku temu świeżo mianowany prezes TVP - Ryszard Miazek - rysował nam swoją wizję programową, którą można oddać przez określenie: więcej, lepiej, doskonalej. Ze słów prezesa Miazka wynikało, że trzeba robić lepsze programy, więcej i zachowywać się ekspansywnie. Debatowaliśmy w chwili, kiedy dopiero mówiono o nowych koncesjach i kiedy wyrazistość dominacji telewizji publicznej na rynku medialnym w Polsce była niezwykła. Istniała tylko telewizja publiczna i POLSAT. Dzisiaj mamy dwie następne stacje ogólnopolskie i wiele innych dochodzących do nas z zagranicy. Zmiana sytuacji spowodowała, że trochę inaczej odnoszę się dzisiaj do tego, co wypracowała KRRiTV.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#AndrzejUrbańczyk">Wydawało mi się, że KRRiTV rzeczywiście myślała o stworzeniu przestrzeni dla konkurencji w momencie opracowywania strategii. Chodziło o stworzenie dla telewizji komercyjnych przestrzeni czasowej, reklamowej. Pół roku temu wydawało mi się, że telewizja publiczna musi zrobić miejsce dla innych nadawców, by mógł się w eterze pojawić prawdziwy pluralizm. Traktowałem to jako reformę telewizji publicznej.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#AndrzejUrbańczyk">Tymczasem poza propozycjami zmian w strukturze Zarządzania, nie mamy do czynienia z niczym rewolucyjnym. Mamy zarysowany spokojny proces dochodzenia do nowej sytuacji, niekoniecznie do nowej jakości.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#AndrzejUrbańczyk">W trakcie dyskusji nad sprawozdaniem KRRiTV mówiłem o zupełnie nowej pozycji widza. Widz w dużych ośrodkach ma dzisiaj dostęp do 30, 40 kanałów telewizyjnych polskich i zagranicznych i to on jest panem programu, a nie nadawca. Widz w wielkich miastach sam sobie programuje sposób oglądania, a tymczasem telewizja publiczna nadal myśli tak, jakby istniała tylko ona. Zabiega i walczy o widza po to, żeby przyciągać reklamy. Gdy widz ma tak duże możliwości wyboru, trzeba się zdecydować na ograniczenia nie tyle strukturalne, co programowe telewizji publicznej.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#AndrzejUrbańczyk">Uważam, że telewizja publiczna nie musi zajmować się wszystkim. W programie nie muszą znajdować się telenowele, teleturnieje i wiele innych rzeczy, między innymi dlatego, że są one w telewizjach komercyjnych. Poza tym siły, środki, które dzisiaj telewizja publiczna koncentruje czy raczej rozprasza na to, żeby być telewizją nadawcy, mogłyby być spożytkowane na przedsięwzięcia naprawdę godne polskiej telewizji publicznej - na najambitniejsze filmy dokumentalne, na dobrą publicystykę na miarę programów BBC i światowej produkcji, a na to nas nie stać.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#AndrzejUrbańczyk">Uważam, że nie mamy do czynienia z żadną rewolucją. To nie jest jeszcze reforma. Być może jest to reforma Zarządzania telewizją, która pozwoli zracjonalizować wydatki, sposób podejmowania decyzji programowych. Telewizja nadal utrzymuje porównywalne strumienie dotarcia do telewidza, to znaczy cztery kanały - telewizję regionalną, Polonię, program 1 i program 2.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#AndrzejUrbańczyk">Opowiadam się za koncepcją utrzymania sfederowanej sieci programów lokalnych. Ze względu na to, że mamy kilkadziesiąt stacji dostępnych dla polskiego widza, trzeba zastanowić się nad tym, czy naprawdę w telewizji publicznej musi być wszystko. Jeżeli wszystko, to znaczy, że nie wszystko na najlepszym poziomie.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#AndrzejUrbańczyk">Uważam, że kosztem ograniczenia potęgi telewizji publicznej należy skupić się na pewnych polach, które telewizja publiczna musi wypełniać pod względem gatunkowym i jakościowym.</u>
<u xml:id="u-14.9" who="#AndrzejUrbańczyk">Nie wiem, czy telewizja publiczna musi we wszystkim konkurować. Na pewno powinna być telewizją edukacyjną, telewizją ambitnej rozrywki, telewizją publicystyczną i informacyjną. To jest zasadniczy zrąb programowy telewizji publicznej. Resztę natomiast widz znajdzie w innej telewizji i trzeba się do tego powoli przygotowywać, ponieważ konkurencja będzie ogromna. Nie można chyba przeciwstawić się jej w taki sposób, że będziemy nadal mieć wielką, silną i dominującą telewizję publiczną. Na to trzeba by ogromnych środków finansowych i potężnej kilkutysięcznej załogi.</u>
<u xml:id="u-14.10" who="#AndrzejUrbańczyk">W obu przedłożonych dokumentach widzę próbę dokonania pewnej kosmetyki Zarządzania telewizją publiczną i wewnątrz telewizji. Nie mamy do czynienia z jakąś reformą. Są to jedynie zabiegi kosmetyczne, być może potrzebne.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#IrenaPetryna">W swojej krótkiej wypowiedzi chciałabym się odnieść do spraw związanych z funkcjonowaniem ośrodków regionalnych.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#IrenaPetryna">Nie zgadzam się ze stwierdzeniem przewodniczącego Sulika podczas debaty sejmowej.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#IrenaPetryna">Ze słów przewodniczącego Sulika wynikało, że telewizja regionalna przeżywa regres. Z moich obserwacji wynika, że zwiększa się czas emisji własnych programów. Ośrodki powiększają swoje zasięgi i zwiększa się oglądalność programów informacyjnych oraz lepsze jest wykorzystanie potencjału ludzkiego.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#IrenaPetryna">Analizując przedstawioną przez Zarząd Telewizji Polskiej SA „Strategię działania Telewizji Polskiej”, jak również dokument KRRiTV uważam, że dalsze funkcjonowanie ośrodków regionalnych powinno zmierzać do tworzenia własnych programów regionalnych. Ta misja została zawarta w „Strategii działania Telewizji Polskiej” i jest bliska mnie i widzom mojego regionu. Uważam, że powinna następować dalsza integracja oddziałów regionalnych w celu utworzenia silnej sieci, ze wspólnymi wielogodzinnymi pasmami. Programy te powinny odzwierciedlać to, czym żyją dane gminy, regiony.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JuliuszBraun">Był to ostatni głos w dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JanDworak">Przygotowałem kilkustronicowe uwagi do projektu opracowywanego w KRRiTV. Nie miałem jednak szansy zapoznać się z dokumentem opracowanym w Telewizji Polskiej.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#JanDworak">Przypomnę, że w ciągu ostatnich lat namnożyło się wiele projektów reformy telewizji publicznej. Dzisiaj doszliśmy do etapu, w którym możemy opracować model telewizji publicznej możliwy do realizacji. Odnoszę się do tego bardzo pesymistycznie i podzielam w pewnej mierze opinię pana posła Urbańczyka, który stwierdził, że w obu tekstach czegoś zabrakło.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#JanDworak">Aby nasza dyskusja była owocna, to należałoby uzyskać ekspertyzę czy ocenę ekonomiczną obu projektów. Taki wymiar ekonomiczny trudny był do uzyskania w KRRiTV. Jest to pytanie do projektu opracowanego wewnątrz telewizji publicznej - jak to, co zostało przygotowane ma się do wymiaru ekonomicznego? W jaki sposób zmiany organizacyjne będą powodowały przesunięcie środków z wydatków ogólnych na program? Istotą reformy jest to, do czego w szczególności powołana jest telewizja publiczna. Czy w wyniku planowanych przekształceń rzeczywiście zostaną uwolnione środki, które w nadmiernej mierze są przeznaczane na potrzeby administracyjne?</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#JanDworak">W przedstawionych dokumentach nie ma kalendarza wdrażania reform, a chciałbym się dowiedzieć, czy taki kalendarz istnieje. Przypomnę, że wszystkie dotychczasowe programy reform załamywały się właśnie w momencie, gdy miały być wcielane w życie.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#JanDworak">Kwestia analizy aktów prawnych. Była już mowa o pewnej niekompatybilności, chociażby prawa pracy. Na ile koncepcja reformy uwzględnia analizę otoczenia prawnego, w którym telewizja będzie funkcjonowała?</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#JanDworak">Myślę, że zadane pytania dotyczą ważnych, merytorycznych zagadnień.</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#JanDworak">Trudno jest abstrahować od niesatysfakcjonującego stanu obecnego. Opinia publiczna zwraca mniejszą uwagę na to, co się dzieje w telewizji publicznej, ponieważ odbiorcy mają do wyboru wiele kanałów i nie mają ochoty zajmować się analizowaniem sytuacji telewizji publicznej. Świadczy to także o tym, że maleje zasięg oddziaływania telewizji publicznej.</u>
<u xml:id="u-17.7" who="#JanDworak">Sytuacja w telewizji publicznej w chwili obecnej nie jest zadowalająca. Wypowiadam się w tej chwili z punktu widzenia producentów zewnętrznych. Zapis w projekcie KRRiTV o 25–50% przeznaczonych na tę produkcję nie został wyposażony w żadne konsekwencje. Konsekwencją byłoby rozważenie, co robić z niesłychanie ważnym działem telewizji publicznej, jakim jest technika. Obowiązują w tym dziale inne prawa funkcjonowania niż w sferze programowej czy produkcyjnej.</u>
<u xml:id="u-17.8" who="#JanDworak">Dowartościowanie producentów zewnętrznych jest słuszne. Wystarczy prześledzić „ramówkę”, by przekonać się, ile ciekawych, istotnych, wartościowych programów jest zrobionych przez producentów zewnętrznych. Taka porównawcza analiza byłaby bardzo pouczająca i wskazałaby owocny kierunek poszukiwań dla telewizji publicznej. Wiem, że olbrzymia większość interesujących i wartościowych programów, to pomysły i realizacje producentów zewnętrznych.</u>
<u xml:id="u-17.9" who="#JanDworak">Telewizja publiczna powinna być coraz bardziej otwarta i traktować życzliwie i wymagająco nie tylko swoich pracowników, ale wszystkich współpracowników i artystów. Nie jest do przyjęcia sytuacja, w której proponuje się producentom zewnętrznym zapis w kosztorysach kosztów ogólnych na poziomie nieco powyżej 1%. Wiadomo, że narzuty wewnętrzne w telewizji sięgają kilkudziesięciu procent. Nasze stowarzyszenie nie otrzymało nigdy żadnego dokumentu, który dotyczy naszej współpracy, mimo wielokrotnie prowadzonych rozmów z Zarządem Telewizji Polskiej.</u>
<u xml:id="u-17.10" who="#JanDworak">Nie do przyjęcia jest proponowanie nam 1,5% kosztów ogólnych. Każdy, kto się zajmuje działalnością gospodarczą wie, że to jest po prostu działalność kryminogenna. To jest stan aktualny, który budzi nasz głęboki protest.</u>
<u xml:id="u-17.11" who="#JanDworak">Otrzymaliśmy dwa projekty opracowane w dwóch różnych instytucjach. Świadczy to o pewnej konkurencyjności działań. Chciałbym bardzo, by z tego narodziła się nowa i dobra jakość.</u>
<u xml:id="u-17.12" who="#JanDworak">Reforma telewizji publicznej musi mieć pełną osłonę polityczną. Wielokrotnie o tym mówiono, ale sądzę, że należy to stale podkreślać. Pozwalająca rozwijać się telewizji publicznej osłona polityczna musi odnosić się nie tylko do sytuacji obecnej, ale powinna wybiegać w przyszłość.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#KarolJakubowicz">Poseł Urbańczyk zapytał, gdzie w projekcie mamy rewolucję. Rewolucja zawiera się w stwierdzeniu, iż proponowana w obu dokumentach nowa telewizja publiczna nie będzie telewizją budżetową, a będzie telewizją rynkową. Los pracownika, komórki, zakładu, oddziału będzie zależał od jego zdolności do funkcjonowania w warunkach rynku wewnętrznego. Nie będzie danego z góry na rok budżetu, będzie natomiast możliwość zarobienia pieniędzy. Jeśli nie ma zdolności zarabiania w danej komórce programowej czy organizacyjnej, to nastąpią w niej daleko idące zmiany. Na tym polega owa rewolucja.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#KarolJakubowicz">Opinia publiczna ze zgorszeniem obserwuje gospodarowanie środkami w Telewizji Polskiej SA. Zaproponowane zmiany wynikają z dawno uznanego faktu, iż nie da się administracyjnie zapanować nad tą sytuacją. Jedyna droga to wprowadzenie bardzo starannie kontrolowanego mechanizmu rynkowego i zapewnienie silnej pozycji Zarządu.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#KarolJakubowicz">Oba dokumenty czerpią ze znacznie wcześniejszego dorobku. Chociaż różnią się w istotnych szczegółach, to podstawowe rozwiązanie jest spójne.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#KarolJakubowicz">Nie zgadzam się z tezą pana posła Urbańczyka, że Telewizja Polska SA powinna stać się gettem edukacyjno-informacyjno-kulturalnym. Tak być nie może. Telewizja publiczna ma być telewizją uniwersalną nie dlatego, że ma zarabiać z reklam, dlatego, iż oczekuje, że abonament zapłaci 100% widzów. Jeżeli 100% widzów ma płacić abonament, to muszą być zaspokojone bardzo różne oczekiwania tych widzów. Bogaty, uniwersalny program telewizji publicznej ma zaspokoić różnorodne potrzeby widzów.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#KarolJakubowicz">Podstawowa różnica między dwoma dokumentami tkwi w czasie powstania. Dokument Zarządu Telewizji Polskiej SA powstawał rok, natomiast dokument KRRiTV powstał w ciągu kilku tygodni. Gdyby dokument Zarządu telewizji publicznej powstał w ciągu kilku tygodni, to dzisiaj bylibyśmy znacznie dalej. Roczny okres przygotowywania dokumentu świadczy o niedowładzie i trudności w mechanizmach uzgadniania wewnątrz telewizji publicznej. Uważam, że tym problemem także należy się zająć. Proces dochodzenia do decyzji musi być szybszy.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#KarolJakubowicz">KRRiTV nie stwierdziła, że Zarząd telewizji publicznej powinien być pięcioosobowy. Rada powiedziała, że ma działać w składzie ustawowym - od 1 do 5 osób, a liczebność Zarządu ma być determinowana zdolnością Zarządu do opracowania trudnej materii, jaką jest Telewizja Polska SA.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#KarolJakubowicz">Chciałbym wyjaśnić nieporozumienie dotyczące oddziałów terenowych. W dokumencie KRRiTV nigdzie nie ma mowy o likwidacji oddziałów. W dzisiejszej dyskusji posługiwano się pojęciami: wspólny program, wspólne pasma, sieć. W efekcie wszystkie te pojęcia zlały się. Jeżeli mówimy o wspólnych pasmach, to mówimy o wspólnym programie. Jeżeli mówimy o tworzeniu przez oddziały programu sieciowego, to mówimy o wspólnym programie.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#KarolJakubowicz">Zarówno w dokumencie Zarządu Telewizji Polskiej SA, jak i w dokumencie KRRiTV jedna kwestia jest bezsporna - oddziały terenowe muszą w dalszym ciągu obsługiwać swoje regiony. Od tego nikt nie odstąpi. Wiemy, że nigdy nie będzie zgody na to, żeby oddziały terenowe przestały istnieć i by przestały obsługiwać swój region.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#KarolJakubowicz">Kwestia zakresu współpracy z sektorem prywatnym. W żadnym z dokumentów nie ma tezy mówiącej o tym, że kapitał prywatny jest nieodłącznym warunkiem rozwoju TV SA. Mówi się po prostu o perspektywie, o pewnych możliwościach.</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#KarolJakubowicz">Problem abonamentu. Abonament jest kwestionowany przez widzów w momencie odmowy zapłaty. W tym roku zaznacza się to już wyraźnie. Telewizja publiczna nie może być pewna wpływów z abonamentu, nie może być pewna z wpływów z reklamy. Trzeba poszukiwać innych źródeł dochodu: oszczędności, własnej działalności gospodarczej oraz konieczności stworzenia programu działania wtedy, kiedy środki finansowe zaczną się kurczyć. To właśnie jest powodem myślenia o reformie, o rozwiązaniach alternatywnych i rozwiązaniach oszczędnościowych.</u>
<u xml:id="u-18.10" who="#KarolJakubowicz">W imieniu Rady Nadzorczej proszę Komisję Kultury i Środków Przekazu o ustosunkowanie się do tych projektów reformy, o wyrażenie zajętego stanowiska. Zarząd TVP SA, Rada Nadzorcza, KRRiTV to ciała, które muszą się powołać na jakąś zgodę polityczną wyrażoną wobec reformy w Telewizji Polskiej SA. Zarząd musi powiedzieć załodze o tym, że na taką koncepcję reformy została wyrażona zgoda, że powszechnie zaakceptowano taką reformę.</u>
<u xml:id="u-18.11" who="#KarolJakubowicz">Dla TVP SA i dla wszystkich organów związanych z telewizją w Polsce stanowisko Sejmu i Komisji Kultury i Środków Przekazu jest rzeczą niezbędną. Dlatego proszę o poparcie w przedłożonych dokumentach tego, co zyskało akceptację Komisji Kultury i Środków Przekazu.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JuliuszBraun">Dzisiejsza dyskusja wskazuje wyraźnie, że stanowisko Komisji Kultury i Środków Przekazu zmierza do poparcia przedstawionych założeń reformy.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#AleksanderWalczak">Zarząd TVP SA przystąpił do opracowywania strategii w lecie ubiegłego roku, czyli w niespełna dwa miesiące po swoim powołaniu. Przede wszystkim zaczęliśmy od uporządkowania spraw w Biurze Analiz i Planowania Strategicznego, ponieważ ta jednostka nie miała ani kierownictwa, ani pracowników. Jesienią ubiegłego roku Biuro Analiz i Planowania Strategicznego przygotowało projekt i rozpoczęliśmy proces żmudnych konsultacji z setkami osób pracującymi w spółce.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#AleksanderWalczak">Gdy pierwszy projekt został zaakceptowany przez Zarząd, odbyły się formalne konsultacje ze wszystkimi związkami zawodowymi, z gronami dyrektorskimi, z poszczególnymi kolegiami funkcjonującymi w spółce. W wyniku tych konsultacji pojawiło się bardzo wiele zmian. To było powodem tego, że ostatecznie projekt pojawił się w marcu br. Zdajemy sobie sprawę z tego, że był to długi okres.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#AleksanderWalczak">Dowodem na to, że ten czas był efektywnie wykorzystany, jest fakt, iż propozycja sygnowana przez KRRiTV w większości problemów jest spójna z naszym projektem. Świadczy to o tym, że po konsultacjach wybraliśmy zapisy obiektywne, które spowodują, iż strategia reformy będzie mogła być wdrażana.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#AleksanderWalczak">Ze względu na podobieństwo projektów pojawia się duża szansa na to, by wreszcie uruchomić reformę w TVP SA. Wydaje mi się, że można to zrobić jeszcze w tym roku. Nasz harmonogram zakłada wdrażanie reformy od 1 stycznia przyszłego roku. Jeszcze w tym roku byłyby uruchomione w niektórych jednostkach pierwsze elementy tej reformy. Natomiast nowa struktura miałaby zaistnieć od 1 stycznia przyszłego roku.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#AleksanderWalczak">Reforma nie będzie wdrażana jednorazowo, lecz ewolucyjnie. Może być nawet niezauważalna z punktu widzenia widza. Natomiast dla osób związanych zawodowo z telewizją będzie to dosyć burzliwa sprawa, ponieważ wiele rozwiązań jest w dalszym ciągu kontrowersyjnych.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#AleksanderWalczak">Najważniejszą sprawą jest rozstrzygnięcie niewielu kwestii spornych między dwoma projektami. Zarząd TVP SA zauważał te rozbieżności i w wyniku szerokiej dyskusji dokonywano świadomego wyboru konkretnego rozwiązania. Rozpatrywaliśmy kwestię udziału kapitału obcego w kanałach tematycznych czy możliwość utworzenia trzeciego programu. Wybraliśmy rozwiązania trochę inne, aczkolwiek bardzo podobne.</u>
<u xml:id="u-20.6" who="#AleksanderWalczak">Kwestia oddziałów terenowych. Nasz projekt mówi może dość lakonicznie o sprawie sieci. W tej chwili pojawił się szerszy materiał - „Strategia działalności oddziałów terenowych”, który doprecyzowuje funkcjonowanie sieci w bardzo podobny sposób do ujęcia KRRiTV. A więc poprzez stworzenie silnej struktury Zarządzającej siecią, którą równie dobrze możemy nazwać „trójką”. Optujemy za pozostawieniem nazwy Telewizja Regionalna, by „trójka” nie była kolejnym programem ogólnopolskim z okienkami dla telewizji regionalnej. Chodzi o to, by właśnie telewizje regionalne realizowały swoją misję, natomiast by ze względu na ekonomiczne uwarunkowania były objęte silną siecią i by wykorzystano potencjał tychże oddziałów na potrzeby sieci.</u>
<u xml:id="u-20.7" who="#AleksanderWalczak">Komisja Kultury i Środków Przekazu może pomóc nam w rozstrzygnięciu tych dwóch czy trzech dylematów. Zarząd TVP SA nie jest bezgranicznie przywiązany do swoich poglądów. Jesteśmy gotowi dyskutować i przyjąć racje, o ile będą przekonujące argumenty. Zwłaszcza że zgadzamy się w najważniejszych kwestiach reformy. Nie widzę żadnych przeszkód, by w tym roku rozpocząć działania reformatorskie. Każda dyskusja jedynie nam pomoże, tak jak jest w stanie pomóc projekt KRRiTV. Zarząd TVP SA będzie musiał wziąć na siebie odpowiedzialność wprowadzania każdej reformy. Dlatego każda sprzyjająca opinia i projekt będą dla Zarządu korzystne.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#RyszardMiazek">Prezes Dworak powiedział, że zajmuje stanowisko wyłącznie z punktu widzenia zewnętrznych producentów. Moje stanowisko reprezentuje wyłącznie interesy telewizji publicznej.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#RyszardMiazek">Między Stowarzyszeniem Niezależnych Producentów Filmowych i Telewizyjnych a nami jest taki stosunek, jak między kupcem i klientem. Targujemy się, kupujemy, ale zachowujemy swoją właściwą rolę.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#RyszardMiazek">Zarząd TVP SA ma jedynie uprawnienia administratora. Nie ingerujemy w uprawnienia własności ani w uprawnienia polityczne. Jeżeli politycy dojdą do wniosku, że coś należy ograniczyć, to biorą na siebie odpowiedzialność, muszą swoje decyzje publicznie uzasadnić i ponosić skutki swoich decyzji. W innych krajach politycy naciskają na administratorów telewizji publicznej, by chronić stanowiska pracy, gdyż każde bezrobocie w tym środowisku dotyka nie administratorów telewizji publicznej, lecz polityków. Zwolnienie 1000 czy 2000 osób spowoduje to, że skutki tej decyzji dotrą do świata politycznego. Zarząd może być zwolennikiem ograniczenia zatrudnienia, ale skutki polityczne, społeczne nie dotkną Zarządu tylko rządu.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#RyszardMiazek">Kwestia zmiany ustawy o radiofonii i telewizji. Tutaj mamy do czynienia z podziałem ról. Zakres działalności telewizji publicznej został przecież ustalony w świecie polityki, ma określoną regulację ustawową. O reformie telewizji publicznej możemy mówić tylko w ramach istniejącej regulacji prawnej. Nie możemy projektować czegoś, co jest niezgodne z porządkiem prawnym. Jeżeli porządek prawny zmieni się, to wtedy zmienimy także swoje działania.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#RyszardMiazek">Byliśmy bardzo słabo informowani o inicjatywie nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Swoją aktywnością wymusiliśmy niejako dostarczenie nam pewnych materiałów. Wyraziliśmy swoje bardzo obszerne stanowisko wobec projektu ustawy, ale w momencie, gdy nie mieliśmy już w zasadzie żadnego wpływu. Gdy problem nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji trafi do parlamentu, to będziemy mówić o interesach telewizji publicznej. W ustawie o radiofonii i telewizji rozstrzygają się interesy i los telewizji publicznej. W KRRiTV byłem inicjatorem dyskusji o możliwości zmiany regulacji w zakresie reklamy. Były to dyskusje studyjne, ale widocznie na tyle ważne, że został uruchomiony lobbing, który właściwie nie jest potrzebny. Telewizja publiczna ma tak duże możliwości rozmowy z politykami, że w tych sprawach może zabierać głos samodzielnie i nie musi w tym celu wynajmować żadnych spółek. Gdyby taki wniosek pojawił się teraz, natychmiast oddaliłbym go, gdyż nie ma żadnego uzasadnienia.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#RyszardMiazek">Poseł Urbańczyk mówił, o istocie tego, co nas różni. Albo mówimy o strategii rozwoju telewizji publicznej, albo mówimy o szukaniu przestrzeni dla konkurencji. Nie można oczekiwać, że Zarząd Telewizji Polskiej SA będzie szukał przestrzeni dla swoich konkurentów. Uważamy jednak, że poszerzenie tej przestrzeni może być zgodne z interesem publicznym, ale ktoś powinien taką dyskusję inicjować, prowadzić, publicznie uzasadniać. Jako członek KRRiTV popierałem takie działania, gdy szukaliśmy przestrzeni dla pierwszej ogólnopolskiej telewizji prywatnej.</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#RyszardMiazek">Uważaliśmy, że w interesie publicznym leży powstanie takiej telewizji. Dzisiaj KRRiTV daje naszym ośrodkom wysokie moce tam, gdzie jest możliwe i dzięki temu jedynie dwa ośrodki nie mają jeszcze wysokich mocy. Są to ośrodki w Rzeszowie i Poznaniu, przy czym Poznań niezwykle dotkliwie odczuwa brak wysokiej mocy.</u>
<u xml:id="u-21.7" who="#RyszardMiazek">Nie mogę zgodzić się z tym, co powiedział pan poseł Urbańczyk, zarówno jako prezes TVP SA, ale też jako obywatel. Oczywisty powinien być fakt bardzo nierównomiernego rozłożenia wielkiej oferty programowej. Nigdy nie obejmiemy kablem prowincji polskiej. To nie jest Belgia, Holandia, gdzie urbanizacja kraju jest tak wysoka, że 98% gospodarstw domowych ma sieć kablową. W Polsce 48% gospodarstw domowych stanowią gospodarstwa wiejskie. Wliczając jeszcze do tego małe miasteczka, to można powiedzieć, iż 3/4 społeczeństwa polskiego nie ma w perspektywie 10 lat żadnej możliwości oferty kablowej. Świadczy to o konieczności utrzymania programów uniwersalnych, które w swoich propozycjach będą miały ambitne gatunki telewizji publicznej, jak i takie, które są właściwe dla innych telewizji.</u>
<u xml:id="u-21.8" who="#RyszardMiazek">W innym wypadku telewizja publiczna stałaby się zaprzeczeniem telewizji publicznej, wzmocniłaby jeszcze ofertę tylko dla ośrodków wielkomiejskich, pozbawiając ośrodki prowincjonalne właściwej oferty programowej. To też jest problem, którym głównie powinien zająć się polityk, a nie administrator telewizji publicznej. Polityk powinien troszczyć się o to, by dostęp do oferty programowej był wyznacznikiem demokratycznych stosunków w państwie.</u>
<u xml:id="u-21.9" who="#RyszardMiazek">W Anglii każdy obywatel może oglądać tę samą ofertę programową niezależnie od miejsca zamieszkania. Chcemy dążyć do takiego wzorca i oczekujemy w tym względzie wsparcie parlamentu. Dodam, że telewizja BBC wykreowała własne komercyjne sieci, które utrzymują się wyłącznie z komercji. Podzieliła po prostu inaczej swoje zadania na rynku. My też swoje zadania dzielimy między stacje regionalne, program 2 i program 1.</u>
<u xml:id="u-21.10" who="#RyszardMiazek">Co należy usunąć z uniwersalnej telewizji, aby sprostać oczekiwaniom, o których mówił pan poseł Urbańczyk? W zasadzie to wszystko, co robią producenci zewnętrzni. Cała oferta komercyjna jest przygotowywana przez producentów zewnętrznych. Jak więc pogodzić obie tendencje?</u>
<u xml:id="u-21.11" who="#RyszardMiazek">Telewizja publiczna we własnym zakresie produkuje właśnie owe gatunki misyjne, a niektóre programy zleca producentom zewnętrznym. Gdybyśmy szli tropem rozumowania posła Urbańczyka, to telewizja publiczna musiałaby zawęzić swoją ofertę dla producentów zewnętrznych. Nie jesteśmy jednak tym zainteresowani, wręcz przeciwnie, mówimy o rozwoju współpracy, o zwiększeniu oferty. Jednocześnie oczekujemy, by producenci przyjęli ten kupiecki podział. Dyskutowaliśmy o formach naszej współpracy, o tabelach, które zostały przyjęte po konsultacjach. Oferujemy warunki lepsze niż rok temu. Nie zgadzamy się ze stwierdzeniem, że warunki nie zostaną przyjęte. Powtarzam - warunki są lepsze, nie są uznaniowe i wyliczane są według ściśle określonego wzoru, by w Telewizji Polskiej SA nie było „szarej strefy”.</u>
<u xml:id="u-21.12" who="#RyszardMiazek">Dbamy o to, by firmy te miały możliwości rozwoju. W telewizji publicznej koszty ogólne wynoszą 5%. Jest to duża firma i w liczbach bezwzględnych koszty ogólne są duże, natomiast w ujęciu procentowym niewielkie. Dla producentów zewnętrznych koszty pośrednie wynoszą od 3 do 7%. Uważamy, że są to warunki umożliwiające rozwój. Ta rozpiętość procentowa związana jest z wielkością firmy, i wiemy, która firma ma większe lub mniejsze koszty.</u>
<u xml:id="u-21.13" who="#RyszardMiazek">Nowe tabele funkcjonują już od jakiegoś czasu i nie ma na ten temat artykułów w prasie, co oznacza, że mamy do czynienia z jakimś consensem. Chociaż oficjalnie nie rozesłaliśmy stosownych dokumentów, to są one powszechnie znane chociażby przy okazji zawierania każdej umowy. Nie dostrzegam żadnych napięć we współpracy z producentami zewnętrznymi i mam nadzieję, że będzie się ona dalej rozwijać. Jesteśmy gotowi przystąpić do wspólnego opracowania deklaracji zasad współpracy.</u>
<u xml:id="u-21.14" who="#RyszardMiazek">Chcielibyśmy skorzystać z osłony politycznej dla naszych reform, bo bez niej ich nie przeprowadzimy. Zgadzam się ze stanowiskiem Rady Nadzorczej mówiącym o tym, że Zarząd TVP SA zaabsorbowany mocno bieżącymi sprawami nie jest najlepszym gwarantem do tego, by wdrażać reformy. Dlatego słuszna wydaje mi się propozycja powołania Biura Pełnomocnika Zarządu ds. Reformy. Biuro to wzięłoby na siebie cały ciężar opracowania dokumentów. Na czele biura stałaby znana publicznie osoba, która podjęłaby się firmowania tych reform i będzie je wdrażać razem z Zarządem. W najbliższym czasie jesteśmy w stanie powołać to biuro i przekroczyć próg graniczny mówienia o projekcie. Zaczniemy po prostu reformować naszą spółkę według pewnego projektu.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#AndrzejUrbańczyk">Moją intencją nie było wmawianie komukolwiek tego, iż dzisiaj mamy stan idealny. Zastrzegłem, że mówię o ośrodkach wielkomiejskich.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#AndrzejUrbańczyk">Nie ulega wątpliwości, że mówimy o strategii, która nie może być stworzona w kontekście 3–4 lat. Mówimy o dalekim horyzoncie. To, co się dzieje w ośrodkach wielkomiejskich, jest tendencją, czymś, co będzie się rozwijać, pogłębiać. Wolę myśleć o całości rynku mediów w kategoriach dalekiej perspektywy.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#AndrzejUrbańczyk">Z punktu widzenia Komisji Kultury i Środków Przekazu sprawą drugorzędną jest to, kto produkuje program. Interesuje mnie program z punktu widzenia telewidza i łożenia na program publicznych pieniędzy. Chodzi również o to, by programy producentów zewnętrznych w telewizji publicznej spełniały określone kryteria i bardzo wysokie wymagania.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JuliuszBraun">Jeszcze w trybie ad vocem prezes Dworak.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JanDworak">Rzeczywiście nie można się zgodzić na proponowany podział zadań i przydzielenie określonych z nich producentom zewnętrznym. Będziemy nadal protestować przeciwko zakazowi produkowania przez producentów zewnętrznych programów publicystyki politycznej i społecznej.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#JanDworak">Rozumiemy, że istnieją pewne uwarunkowania techniczne, które wymagają produkowania pewnych gatunków wewnątrz telewizji. Nie ma powodów, dla których producenci zewnętrzni mieliby nie produkować widowisk publicystycznych, filmów dokumentalnych, teatru telewizji, filmów fabularnych. Powinna liczyć się jedynie jakość i pomysł.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#JanDworak">W wielu sprawach doszliśmy do porozumienia, ale są jeszcze pewne kwestie sporne. Będziemy protestowali przeciwko narzutom kosztów ogólnych na poziomie 1,5%, co mamy udokumentowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#BolesławSulik">W swojej wypowiedzi ograniczę się jedynie do paru kwestii.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#BolesławSulik">Mam nadzieję, że reforma doprowadzi od odbiurokratyzowania tworzenia programów. W tej chwili funkcjonują dwa mechanizmy decyzyjne. Obecny system jest zaproszeniem Zarządu Telewizji Polskiej SA do rozstrzygania różnych decyzji programowych w sposób biurokratyczny. Drugim mechanizmem podejmowania decyzji jest oddziedziczony system nieformalnych układów.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#BolesławSulik">Propozycja zmiany Zarządzania spółką ma służyć uwolnieniu potencjału twórczego, który musi dojść do głosu w tak wielkiej strukturze, jak telewizja publiczna. Służyć ma także uwolnieniu anten, które powinny mieć swoją tożsamość autorską. Dlatego m.in. w naszym projekcie nie zgadzaliśmy się z projektem Zarządu TVP SA w kwestii tworzenia biura programowego, w którym byłby dyrektor programowy, a szefowie anten jego zastępcami. Moim zdaniem, byłaby to nie tylko kontynuacja, ale i wzmocnienie systemu biurokratycznych decyzji programowych. Nie znaleźliśmy inne sposobu niż wprowadzenie strategii programowej do Zarządu TVP SA. Dlatego między innymi pozostawiliśmy ten zapis dość ogólnikowy. Proponujemy, był skład Zarządu był zgodny z zapisem ustawowym, czyli od 1 do 5 osób.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#BolesławSulik">Nasz projekt jest celowo ogólnikowy, chociaż czytelny i kategoryczny w swoich propozycjach. Chcieliśmy uchronić go od destrukcji. Oczywiste jest, że reformy muszą być wdrażane przez Zarząd, a nie przez KRRiTV. Opracowując dokument KRRiTV doszła po prostu do granic swoich kompetencji. Dalszą część tego obowiązku musi przejąć Zarząd TVP SA. Mam nadzieję, że przejmie ten obowiązek na gruncie akceptacji politycznej tych propozycji. Myślę, że Zarząd TVP SA powinien przygotować dokument wykonawczy, o wiele bardziej szczegółowy i zawierający np. elementy dotyczące techniki. Taki dokument wykonawczy nie byłby poddany tego typu dyskusji, natomiast byłby omawiany również z KRRiTV.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#BolesławSulik">Stwierdzono, że nie ma właściwie prawie żadnych różnic między naszym dokumentem i dokumentem Zarządu TVP SA. Na konferencji w Konstancinie i w liście do premiera poddano krytyce dokument, który został nam przekazany bodajże w lutym ubiegłego roku. Od tego czasu Zarząd TVP SA pracował w dalszym ciągu nad tym dokumentem i wprowadzał różne zmiany. Jednak nie przekazywano KRRiTV kolejnych wersji. Nie udostępniono nam poprawionej wersji dokumentu. Sądzę, że w efekcie dojdzie do uzdrowienia wzajemnych stosunków i poprawienia obiegu informacji między KRRiTV i Zarządem TVP SA oraz Komisją Kultury i Środków Przekazu. Uwagi do paru konkretnych różniących nas punktów.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#BolesławSulik">Zaproponowano wspólne tworzenie z kapitałem prywatnym kanałów tematycznych, specjalistycznych. Wiem, że telewizja publiczna powinna rozwijać się w tym kierunku, ale nie wiadomo na podstawie jakich środków. Nie wierzę jednak w dochodowość kanałów tematycznych, chyba że będą miały superkomercyjne założenia.</u>
<u xml:id="u-25.6" who="#BolesławSulik">Jeśli nie będzie stworzona możliwość korzystania z kapitałów prywatnych, oznaczać to będzie prośbę skierowaną do parlamentu o kolejne uprzywilejowanie telewizji publicznej. Ustawa o radiofonii i telewizji była protekcjonistyczna, chroniła system telewizji publicznej. Wtedy było to słuszne. Dzięki temu wciąż mamy jeszcze szansę na reformę tej struktury. Kontynuowanie tego w epoce rewolucji technologicznej, finansowej siłami wolnego rynku, w epoce niesłychanej koncentracji kapitału i gry kapitału na rynku jest nierealne i niedobre. Nie w tym kierunku zmierza świat. Oznaczałoby to, że znajdujemy się na rozstaju dróg. My idziemy w jedną stronę, a reszta świata w drugą.</u>
<u xml:id="u-25.7" who="#BolesławSulik">Prezes Miazek krytykował zapis znajdujący się w przepisach na samym końcu naszego dokumentu. Chodzi tu o zapisaną możliwość awaryjną. Gdyby zabrakło pieniędzy, można nadać programowi 2 strukturę regionalnego. Prezes Miazek stwierdził, że regionalizacja oznacza upadek programu 2. W strukturze regionalnej chodzi o uwolnienie twórczego potencjału regionu, którego w tej chwili telewizja nie uwalnia. Obecnie cała struktura regionalna, to struktura programów informacyjnych, trochę regionalnych okraszonych tandetnym importem filmowym.</u>
<u xml:id="u-25.8" who="#BolesławSulik">Drugim zadaniem środków regionalnych powinno być przedstawienie wizerunku Polski, ale nie z perspektywy Warszawy. Chodzi o odwrócenie punktu widzenia. Temu właśnie ma służyć ta struktura, bo programy informacyjne może produkować każdy. Coraz więcej takich programów nadają nadawcy kablowi i otrzymują coraz więcej tego typu koncesji. Telewizja publiczna ma zadanie o wiele ważniejsze, zadanie uwolnienia twórczego potencjału regionu.</u>
<u xml:id="u-25.9" who="#BolesławSulik">W Anglii na bazie regionalnej stworzono świetny znany w całym świecie program ATV. Powstające tam programy oglądamy codziennie w polskiej telewizji publicznej. Tego samego można przecież dokonać w Polsce.</u>
<u xml:id="u-25.10" who="#BolesławSulik">Na koniec wyjaśnię, że nie zajmowaliśmy się sprawą techniki z punktu widzenia technicznego. Chodzi o to, by też ją uwolnić, ażeby zaczęła służyć całemu rynkowi i by w ten sposób urynkowić telewizję publiczną.</u>
<u xml:id="u-25.11" who="#BolesławSulik">Sądzę, że dokument KRRiTV jest dosyć radykalny, mimo że jest w wielu punktach zbieżny z pracami Zarządu Telewizji Polskiej SA. Daje nadzieję na to, że być może powstanie dokument wykonawczy. Naszą dyskusję traktuję jako ostatni akt w szukaniu poparcia politycznego, akceptacji politycznej dla dokumentu KRRiTV. Mimo pesymizmu prezesa Walczaka nie widzę powodów, dla których tym razem miałaby się nie powieść reforma telewizji publicznej. Istnieje dokument, akceptacja i przychylność Zarządu TVP SA i świadomość kierunku zmian. Czas więc, by przystąpić do realizacji reformy.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JuliuszBraun">Prezydium Komisji Kultury i Środków Przekazu proponuje następującą konkluzję dzisiejszego posiedzenia. Komisja Kultury i Środków Przekazu uznaje, że telewizja publiczna spełnia ważne zadania w demokratycznym państwie i dla realizacji tych zadań niezbędna jest reforma Telewizji Polskiej SA. Komisja Kultury i Środków Przekazu przyjmuje do wiadomości „Ogólne założenia reformy Telewizji Polskiej SA” przedstawione przez KRRiTV i oczekuje kontynuowania prac przez organy statutowe spółki.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#JuliuszBraun">Jednocześnie z satysfakcją stwierdzamy, iż zbliża się do siebie tok myślenia KRRiTV i Zarządu Telewizji Polskiej SA.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#JuliuszBraun">Nie wzbudził natomiast entuzjazmu pomysł powołania instytucji pod nazwą Biuro Pełnomocnika Zarządu ds. Reformy. Komisja nie może oczywiście wypowiadać się w sprawie struktury organizacyjnej spółki, jednak ta propozycja prezesa Miazka wzbudziła odruch niechęci.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#JuliuszBraun">Porządek obrad został wyczerpany.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#JuliuszBraun">Zamykam posiedzenie.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>