text_structure.xml 170 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#LechSzaraniec">Chciałbym serdecznie powitać przybyłych na to spotkanie posłów z sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu z jej przewodniczącym posłem Juliuszem Braunem, pana ministra Michała Jagiełłę, dyrektorów instytucji i placówek kultury, przedstawicieli środowisk twórczych oraz wszystkich pozostałych gości.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#LechSzaraniec">Chciałbym skorzystać z okazji i przedstawić państwu w sposób najbardziej skrótowy najważniejsze momenty z dziejów Muzeum Śląskiego. Sądzę, że tradycje tego muzeum rozpoczęte w 1924 r., kontynuowane przez placówki w Katowicach i Bytomiu, są interesujące i mogą zainteresować naszych gości.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#LechSzaraniec">Dzieje Muzeum Śląskiego, podobnie jak dzieje tej ziemi, były skomplikowane i często tragiczne. Historia tego muzeum w Katowicach zakończyła się w 1939 r. i ponownie rozpoczęła w 1984 r. Wcześniej nazwę Muzeum Śląskie nosiła placówka we Wrocławiu, aż do momentu uzyskania statusu Muzeum Narodowego. Muzeum Śląskie mogło ponownie zaistnieć w Katowicach w 1984 r.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#LechSzaraniec">Zbiory pochodzące z przedwojennego Muzeum Śląskiego po 1939 r. aż do restytucji muzeum przechowywane były w Bytomiu. Obecnie sukcesywnie powracają do tego budynku.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#LechSzaraniec">Przed wojną miał być oddany do użytku nowy duży i nowoczesny gmach Muzeum Śląskiego. Jego otwarcie planowano na 1940 r. Gmach ten został w latach 1941–1944 rozebrany jako pomnik polskości. Muzeum Śląskie w Katowicach było bowiem pomnikiem niepodległości państwa polskiego. Taki tytuł muzeum nosiło, kiedy powoływał je do życia Sejm Śląski.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#LechSzaraniec">W przyszłym roku będziemy obchodzili 75 rocznicę powrotu Śląska do Macierzy, a w 1998 r. będzie kolejna rocznica niepodległości państwa polskiego. Myślę, że z tej okazji powinien zostać wskrzeszony gmach Muzeum Śląskiego. Dokumentacja i lokalizacja tego muzeum są gotowe.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#LechSzaraniec">Biblioteka Śląska miała to szczęście, że była mniejszym obiektem, dzięki czemu budowa jej powoli zbliża się ku końcowi. Myślę, że będzie to właściwy moment, aby po zakończeniu budowy Biblioteki Śląskiej powrócić do idei budowy nowego gmachu Muzeum Śląskiego. Na planach jego siedziba jest zlokalizowana w okolicach parku Kościuszki, w pobliżu nowego gmachu Biblioteki Śląskiej.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#LechSzaraniec">Spośród najważniejszych placówek kultury w stolicy naszego województwa tylko Teatr Śląski od 1907 r. nadal funkcjonuje w swojej siedzibie. Wszystkie pozostałe instytucje nie mają swoich stałych funkcjonalnych siedzib. Nawet Filharmonia Śląska nie ma swojego obiektu i koncertuje w sali rautowej, przeznaczonej do zupełnie innych celów.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#LechSzaraniec">Budynek, w którym się znajdujemy to tymczasowa siedziba Muzeum Śląskiego, na czas budowy nowego gmachu. W przyszłości miał to być jeden z budynków muzeum. Także Opera Śląska nie ma odpowiedniej siedziby w Katowicach, na co dzień pracuje w dawnym teatrze miejskim w Bytomiu, a w Katowicach gościny użycza jej Teatr Śląski.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#LechSzaraniec">Wstępna lokalizacja Opery Śląskiej i Filharmonii Śląskiej przewidziana jest w bezpośrednim sąsiedztwie Muzeum Śląskiego. W rejonie parku Kościuszki może więc powstać ogromne centrum kultury. Myślę, że w pierwszej kolejności powinna być realizowana budowa Muzeum Śląskiego, gdyż ta inwestycja ma już pełną dokumentację. Potem dołączy do niego Biblioteka Śląska i wspólny gmach dla opery i filharmonii. Wiemy, że sytuacja gospodarcza jest niełatwa, ale taką perspektywę powinniśmy dostrzegać.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#LechSzaraniec">W 1996 r. Muzeum Śląskie w Katowicach miało przejąć pierwsze obiekty do zagospodarowania w zaprojektowanym gmachu przy ul. Kościuszki. Mimo istniejącej dokumentacji i przyznanej lokalizacji, realizacja nowego obiektu muzeum oddala się do przyszłego wieku.</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#LechSzaraniec">Losy naszej placówki to ciągły bój o przetrwanie. Jak już mówiłem Muzeum Śląskie rozpoczęło swoją działalność w 1924 r. pod postacią powołanego wówczas Towarzystwa Muzeum Ziemi Śląskiej. Rozwinęło się i zaprezentowało bogatą kolekcję zbiorów muzealnych w latach 1929–1939. Kolejne narodziny muzeum miało w 1984 r.</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#LechSzaraniec">12 lat, to okres wytężonej pracy, to czas tworzenia od podstaw nowych zbiorów (ponad 50 tys. eksponatów), kadry merytorycznej, nowych działów muzeum (archeologia, etnografia, historia, sztuka). Nasze działania nakierowane były na kodowanie w społecznej świadomości faktu istnienia nowej, ważnej placówki muzealnej. Temu celowi służyła bogata działalność wystawiennicza i wydawnicza.</u>
          <u xml:id="u-1.13" who="#LechSzaraniec">Muzem Śląskie postrzegane jest dzisiaj jako ważna placówka naukowo-badawcza, nie tylko w naszym regionie, ale także w skali kraju i Europy. Poprzez wymianę wydawnictw i wystaw funkcjonujemy w polskim i światowym muzealnictwie.</u>
          <u xml:id="u-1.14" who="#LechSzaraniec">Specyfiką naszej placówki jest polska sztuka współczesna, a zwłaszcza scenografia. Dla jej potrzeb stworzony nawet został wydzielony oddział muzeum, noszący nazwę Centrum Scenografii Polskiej Muzeum Śląskiego, który mieści się przy Placu Sejmu Śląskiego.</u>
          <u xml:id="u-1.15" who="#LechSzaraniec">Jak już podkreślałem, budowa nowego gmachu dla Muzeum Śląskiego jest koniecznością, podobnie jak budowa zespołów obiektu wielofunkcyjnego dla potrzeb teatru, opery i filharmonii.</u>
          <u xml:id="u-1.16" who="#LechSzaraniec">Z uwagi na brak czasu, nie chcę państwu przedstawiać szczegółowych informacji na temat naszych dokonań i bieżących problemów. Chcę tylko podkreślić, że nowy gmach jest temu muzeum potrzebny. Jesteśmy teraz zaledwie pączkiem, który powinien się rozwinąć w piękny kwiat. W tym gmachu nie ma na to możliwości. Nie ma tu przecież odpowiednich powierzchni wystawienniczych, dysponujemy tylko niewielkimi powierzchniami magazynowymi.</u>
          <u xml:id="u-1.17" who="#LechSzaraniec">Paradoksem jest to, że nasze muzeum nie pęka w szwach tylko dlatego, że w ostatnich latach brakuje po prostu pieniędzy na zakup nowych eksponatów. Gdybyśmy prowadzili prawidłową politykę zakupów, to powierzchnie magazynowe okazałyby się już dawno niewystarczające.</u>
          <u xml:id="u-1.18" who="#LechSzaraniec">Apeluję więc do posłów i przedstawicieli Ministerstwa Kultury i Sztuki, aby pamiętali o potrzebach Muzeum Śląskiego. Nie możemy się dłużej godzić na taką sytuację, że funkcjonują dwa muzea śląskie na terenie Niemiec, które prowadzą bogate badania nad historią Śląska. Przebywający niedawno w naszym obiekcie ambasador Niemiec zadeklarował pomoc w wybudowaniu nowego gmachu Muzeum Śląskiego, ale pod warunkiem, że będziemy pamiętali o historii Niemców i dziejach kultury niemieckiej na tych terenach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JuliuszBraun">Dziękuję bardzo panu dyrektorowi Muzeum Śląskiego, Lechowi Szarańcowi, za to wprowadzenie. Rozpoczynamy kolejne posiedzenie Komisji podczas pobytu na Śląsku. Witam wszystkich przybyłych gości.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#JuliuszBraun">Wczorajszy dzień dowiódł, że gospodarze narzucili Komisji niezwykle intensywny tryb pracy. Chcę państwa uprzedzić, że zgodnie z programem o godz. 12,15 powinniśmy odjechać sprzed gmachu muzeum. Oznacza to, że obrady powinniśmy zakończyć o godz. 12. Chcę w związku z tym zaapelować do wszystkich, którzy chcieliby zabrać głos o zachowanie maksymalnej zwięzłości wypowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#JuliuszBraun">Zgodnie z programem wojewoda katowicki przedstawić nam ma sytuację kultury w woj. katowickim. W imieniu pana wojewody uczyni to pani dyrektor Łucja Ginko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#ŁucjaGinko">Województwo katowickie charakteryzuje się wyjątkowym w kraju zagęszczeniem miast, ludności i koncentracją przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#ŁucjaGinko">Na obszarze 6.650 m2, stanowiącym 2-1% powierzchni kraju mieszka prawie 4 mln osób, to jest 10,2% ogółu ludności, z czego ponad 3,4 mln to mieszkańcy 54 miast.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#ŁucjaGinko">W 1994 r. czynnych zawodowo było 1,268 mln osób, co stanowi 13,1% ogółu zatrudnionych w kraju, zaś udział województwa w ogólnokrajowej produkcji przemysłowej i budowlanej wyniósł ok. 17% .</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#ŁucjaGinko">Te wyróżniki powodują, że region nasz postrzegany jest przede wszystkim przez pryzmat potencjału gospodarczego, uproszczony wizerunek „krainy węgla i stali”, podczas gdy ta 4 mln populacja to także potencjał intelektualny i kulturowy, ludzie potrzebujący kontaktu ze sztuką i tworzący ją. To nie przypadek, że pierwszą wyższą uczelnią na tym terenie było założone w 1929 r. Śląskie Konserwatorium Muzyczne, obecnie Akademia Muzyczna, a zaraz po wojnie powołano tu filię krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, a sieć szkół artystycznych - podstawowych i średnich - jest u nas najliczniejsza w kraju.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#ŁucjaGinko">Nazwiska takie jak: Bolesław Szabelski, Henryk Mikołaj Górecki, Wojciech Kilar, Andrzej Jasiński, Krystian Zimerman czy Andrzej Czeczot, Roman Kalarus, Jerzy Duda-Gracz, Zygmunt Brachmański - to tylko kilka wizytówek naszych znakomitych, liczących się w kraju i za granicą twórców.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#ŁucjaGinko">Na kulturalnej mapie kraju istniejemy m.in. takimi wydarzeniami jak: Międzynarodowy Konkurs Dyrygentów im. Grzegorza Fitelberga, Ogólnopolski Konkurs Wokalistyki Operowej im. Adama Didura, Śląska Jesień Gitarowa, „Integrafia”, Biennale Plakatu Polskiego, Górnośląski Festiwal Kameralistyki, Gliwicka Wiosna Teatralna.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#ŁucjaGinko">Pejzaż kulturalny województwa katowickiego wzbogaca twórczość amatorska. Liczba amatorskich zespołów artystycznych (tanecznych, plastycznych, filmowych, teatralnych itp.) wynosi 713 i - co cieszy - wzrasta (w 1991 r. - 457, w 1993 r. - 651).</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#ŁucjaGinko">Do najbardziej wartościowych imprez z tej dziedziny, legitymujących się wieloletnią tradycją należą: „Wici folklorystyczne”, Konfrontacja Teatrów Dziecięcych, Dni Literatury Dziecięcej i Młodzieżowej oraz Barbórkowe Spotkania Teatralne.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#ŁucjaGinko">Województwo nasze posiada rozwiniętą sieć instytucji i placówek kultury. Działa tutaj najwięcej po Warszawie teatrów i instytucji muzycznych (według GUS 95, Warszawa - 29, Katowice - 15, Kraków i Wrocław po 14). Posiadamy 25 muzeów, Biuro Wystaw Artystycznych i liczne galerie, chlubimy się najbardziej rozwiniętą w kraju siecią bibliotek publicznych z filiami (679), działa 140 domów i ośrodków kultury oraz inne kluby (po zmianach wprowadzonych ustawą o dużych miastach wojewoda pozostał organizatorem 16 instytucji kultury).</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#ŁucjaGinko">Oferta kulturalna instytucji, tj. liczba przedstawień i koncertów, wystaw i imprez - mimo perturbacji finansowych - nie ma tendencji spadkowych, a w niektórych dziedzinach systematycznie wzrasta np. liczba przedstawień i koncertów wzrosła z 4.297 w 1990 r. do 6.041 w 1994 r. Wzrasta także uczestnictwo ludności w kulturze.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#ŁucjaGinko">Dane statystyczne pozwalają na pewien optymizm, bowiem charakterystyczny dla lat 1992 i 1993 spadek uczestnictwa w ofertach programowych instytucji kultury (głównie artystycznych), został w naszym województwie zahamowany.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#ŁucjaGinko">Liczba widzów i słuchaczy w instytucjach artystycznych wynosiła: w 1990 r. - 1.219 osób, w 1992 r. - 889 osób, w 1994 r. - 1.898 osób.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#ŁucjaGinko">Zwiedzający muzea i wystawy: w 1990 r. - 530 tys. osób, w 1992 r. - 398 tys. osób, w 1994 r. - 498 tys. osób.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#ŁucjaGinko">Liczba czytelników w bibliotekach w przeliczeniu na 1 tys. mieszkańców wyniosła: w 1990 r. - 164 osoby, w 1992 r. - 165 osób, w 1994 r. - 188 osób.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#ŁucjaGinko">Charakterystyczne dla naszego województwa jest funkcjonowanie kilku silnych ośrodków miejskich, dysponujących dużym potencjałem społeczno-gospodarczym co sprawia, że - w przeciwieństwie do innych regionów, gdzie duże instytucje kultury skupione są przede wszystkim w stolicy województwa - u nas działają one w różnych jego częściach (np. jedna z najstarszych naszych instytucji artystycznych - Teatr Zagłębia - mieści się w Sosnowcu, od którego -w odległości ok. 50 km na zachód, w Gliwicach ma swą siedzibę Operetka Śląska, w położonym na północny wschód od Gliwic mieście Bytomiu rozwijają swą działalność Opera Śląska i Muzeum Górnośląskie).</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#ŁucjaGinko">Specyfika ta sprawia, że w naszym regionie między administracją państwową i samorządową istnieje od wielu lat bardzo bliska i owocna współpraca na polu kultury.</u>
          <u xml:id="u-3.16" who="#ŁucjaGinko">Stwierdzenie to może dziwić, bowiem tego typu współpraca rozwija się w większości województw, jednak wyróżnikiem katowickiego jest pomoc gmin w utrzymaniu i działalności największych i najkosztowniejszych instytucji kultury, czego przykładem - precedensowym w skali kraju - było wspólne prowadzenie i finansowanie przez wojewodę i gminy: Gliwice, Będzin, Bytom, Katowice, Sosnowiec i Zabrze - 7 państwowych instytucji kultury (w tym aż 6 artystycznych).</u>
          <u xml:id="u-3.17" who="#ŁucjaGinko">Tego typu współpraca miała swoje początki na przełomie 1991/1992 r., kiedy to drastyczne zmniejszenie wydatków budżetu państwa na kulturę (z 1,17% w 1991 r. do 0,75% w 1992 r.) zagroziło istnieniu większości państwowych instytucji kultury i było przykładem odpowiedzialności samorządów za wspólne dobro kultury naszego regionu, bez względu na jej kompetencyjne podporządkowanie.</u>
          <u xml:id="u-3.18" who="#ŁucjaGinko">Współpraca między tutejszą administracją państwową a samorządową ma oczywiście charakter dwukierunkowy.</u>
          <u xml:id="u-3.19" who="#ŁucjaGinko">Wspieramy wiele wartościowych inicjatyw samorządowych o ponadlokalnym zasięgu. Przykładem może tu być współudział w prowadzeniu Muzeum w Sosnowcu, instytucji komunalnej powołanej w 1995 r., a także dwa wielkie festiwale samorządów i wojewody, tj. „Śląskie gody”, pokazujące dorobek kulturalny gmin oraz Górnośląski Festiwal Kameralistyki, prezentujący w gminach regionu wybitnych twórców różnych dziedzin sztuki.</u>
          <u xml:id="u-3.20" who="#ŁucjaGinko">Przedstawiony dotychczas obraz kultury woj. katowickiego - byłby niepełny bez ukazania naszych problemów. Podstawowy problem - niedofinansowanie kultury - powoduje konsekwencje podobne w całym kraju - wciąż zbyt mało korzystne warunki dla rozwoju życia kulturalnego. Najdotkliwiej odczuwany jest w instytucjach kultury - podstawowej bazie, dzięki której osiągane są korzystne społeczne cele polityki kulturalnej państwa. Stają one w obliczu coraz większych zagrożeń finansowych. Tempo wzrostu ich przychodów, z których podstawową częścią jest dotacja budżetowa, nie nadąża za tempem wzrostu kosztów utrzymania i działalności. Pogłębia się różnica między średnią płacą krajową, a płacami pracowników kultury i choć w naszym województwie aż ok. 95% dotacji na kulturę, to dotacje dla instytucji kultury - środki jakimi dysponują, są zdecydowanie za małe.</u>
          <u xml:id="u-3.21" who="#ŁucjaGinko">Trudności te pogłębia stan bazy materialnej instytucji. Znajdują się one w 25 budynkach, z czego 18 to zabytki.</u>
          <u xml:id="u-3.22" who="#ŁucjaGinko">Postępująca dekapitalizacja majątku wynika w naszym województwie ze szczególnie trudnych warunków ekologicznych, spowodowanych szkodami górniczymi i zanieczyszczeniem środowiska, wieloletniego niedoboru środków nie pozwalającego na odtwarzanie bazy.</u>
          <u xml:id="u-3.23" who="#ŁucjaGinko">Temat ten jest tak obszerny, że przekazuję odrębny materiał omawiający ten problem.</u>
          <u xml:id="u-3.24" who="#ŁucjaGinko">Dla przykładu podam tylko sytuację Filharmonii Śląskiej, której wypowiedział wynajem wszystkich. z wyjątkiem sali koncertowej, pomieszczeń ich właściciel oraz Teatru Rozrywki, który został przekazany wojewodzie w latach 80 z nie zakończoną inwestycją i choć grozi zamknięcie teatru, na jej kontynuację brak środków. Stan bazy transportowej grozi niektórym instytucjom zaprzestaniem działalności objazdowej (np. Opera Śląska), awarie urządzeń akustycznych i scenicznych niwelują czasem efekty twórczych działań, nie mówiąc o ograniczeniu możliwości.</u>
          <u xml:id="u-3.25" who="#ŁucjaGinko">Stan naszych potrzeb w zakresie koniecznych nakładów inwestycyjnych i remontowych na budynki, bazę transportową, urządzenia specjalistyczne szacuję na ok. 40 mln zł (w cenach 1996 r.).</u>
          <u xml:id="u-3.26" who="#ŁucjaGinko">Nie muszę już na szczęście przedstawiać dramatycznej sytuacji lokalowej naszej największej w regionie biblioteki naukowej - Biblioteki Śląskiej.</u>
          <u xml:id="u-3.27" who="#ŁucjaGinko">Nowy gmach, którego ukończenie przewiduje się z końcem 1997 r., stworzy tej zadłużonej dla Śląska Książnicy bardzo dobre warunki działania.</u>
          <u xml:id="u-3.28" who="#ŁucjaGinko">Podejmować będę starania, aby po zakończeniu tej inwestycji, pozyskać środki dla rozwiązania zasygnalizowanych wcześniej problemów inwestycyjnych i remontowych.</u>
          <u xml:id="u-3.29" who="#ŁucjaGinko">Kolejnym charakterystycznym problemem naszego regionu są zabytki techniki (według wstępnych szacunków jest to ok. 12 tys. obiektów). Temat ten staje się palący w związku z postępującą restrukturyzacją przemysłu, co sprawia, że wiele cennych i unikatowych obiektów, maszyn i urządzeń pozostaje bez właściciela.</u>
          <u xml:id="u-3.30" who="#ŁucjaGinko">Zagadnienie to omawiane będzie szerzej na spotkaniu popołudniowym.</u>
          <u xml:id="u-3.31" who="#ŁucjaGinko">Przedstawiając państwu te problemy zwróciłam uwagę tylko na te, których rozwiązanie wykracza poza nasze możliwości, zarówno kompetencyjne, jak i finansowe. Wymagają one decyzji na skalę ogólnopolską, a w celu ich rozwiązania - jak się wydaje - należy?</u>
          <u xml:id="u-3.32" who="#ŁucjaGinko">1) podejmować działania legislacyjne, zmierzające do?</u>
          <u xml:id="u-3.33" who="#ŁucjaGinko">- rozwiązań systemowych dotyczących finansowania płac pracowników instytucji artystycznych,</u>
          <u xml:id="u-3.34" who="#ŁucjaGinko">- uściślenia statusu instytucji kultury, szczególnie instytucji artystycznych, jako instytucji non-profit,</u>
          <u xml:id="u-3.35" who="#ŁucjaGinko">- wypracowania systemu ulg i zwolnień podatkowych zachęcających do sponsorowania i uczestnictwa w kulturze,</u>
          <u xml:id="u-3.36" who="#ŁucjaGinko">2) zwiększyć wydatki budżetu państwa na kulturę do 1% ,</u>
          <u xml:id="u-3.37" who="#ŁucjaGinko">3) zastosować, zainicjowaną przez Konwent Wojewodów, obiektywizację kryteriów tworzenia budżetów wojewodów w dziale 83 - Kultura i sztuka.</u>
          <u xml:id="u-3.38" who="#ŁucjaGinko">Ta ostatnia sprawa ma wielkie znaczenie w przypadku naszego województwa, bowiem dotychczasowe wyniki prac zespołu powołanego w tym celu przez Konwent - wskazują na niedofinansowanie naszego województwa (w warunkach 1995 r. 2.802 tys. zł).</u>
          <u xml:id="u-3.39" who="#ŁucjaGinko">Uchwała Konwentu zaakceptowała kryteria zaproponowane przez zespół (instytucje kultury, instytucje artystyczne, ludność, przygraniczność, ochrona dóbr kultury, akademickość), tak więc kultura powinna stać się kolejnym działem budżetu wojewodów objętym parametryzacją (szerszą informację na temat parametryzacji przekazuję w odrębnym materiale).</u>
          <u xml:id="u-3.40" who="#ŁucjaGinko">Kończąc wyrażam nadzieję, że to wprowadzenie, pogłębione przez dyskusję, a także wrażenia i wiedza zgromadzona podczas wizyt przewidzianych programem pozwolą na ukształtowanie pełniejszego wyobrażenia o naszym bogatym w przemysł i kulturę województwie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JuliuszBraun">Otwieram dyskusję. Chcę przypomnieć, że wczoraj posłowie otrzymali propozycje dezyderatów i uchwał przygotowane przez posłów Jerzego Wuttke i Ryszarda Zająca.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#JuliuszBraun">Prezydium Komisji wstępnie dyskutowało już nad tymi propozycjami. Wstępnie chcemy poprzeć wszystkie zgłoszone projekty. Przede wszystkim chcemy poprzeć adresowany do rządu dezyderat w sprawie uzupełnienia kontraktu regionalnego dla woj. katowickiego o problematykę kultury. Myślę, że to może być główny dokument stanowiący plon naszego posiedzenia wyjazdowego.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#JuliuszBraun">Mamy natomiast wątpliwości w gronie prezydium Komisji, czy już na tym posiedzeniu możemy rozpatrzyć i przyjąć dezyderat dotyczący parametryzacji wydatków państwa na kulturę i sztukę. Posłowie otrzymali te materiały dopiero w Katowicach. Sprawa jest poważna i wymaga - naszym zdaniem - poważniejszej analizy. Przedłożoną propozycję traktujemy jako wniosek o podjęcie przez Komisję w najbliższym czasie stosownych prac. W tej sprawie musimy jednak jak najszybciej uzyskać szersze opinie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#EugeniuszJanuła">Jako mieszkaniec tego regionu chciałbym podzielić się z państwem kilkoma uwagami i refleksjami dotyczącymi bardzo skomplikowanych problemów kultury w naszym regionie.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#EugeniuszJanuła">Przede wszystkim chcę podkreślić, że kultury nie da się ograniczyć żadnymi granicami administracyjnymi. Mówienie więc o kulturze w granicach jednego województwa jest uproszczeniem. Oczywiście takimi kryteriami także musimy się posługiwać, choćby ze względu na potrzebę prowadzenia statystyki z zakresu infrastruktury kultury.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#EugeniuszJanuła">Drugim założeniem mojej wypowiedzi jest to, że kultura zawsze jest wytworem cywilizacji. Trudno dyskutować na ile nasz wysoce uprzemysłowiony region jest obszarem bezpośredniego przełożenia tego faktu, jego oddziaływania na świadomość mieszkańców. Jeśli już koniecznie chcemy uwzględniać tego rodzaju zależności, to w - moim odczuciu - płyną z tego bardziej pozytywne niż negatywne wnioski.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#EugeniuszJanuła">Uważam, że ten typ cywilizacji przemysłowej, który jest reprezentowany w naszym regionie, powinien być zachowany, choć być może rzeczywiście wiek dominacji węgla i żelaza już przeminął.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#EugeniuszJanuła">Nasz region jest rozległy i nie zamyka się w obszarze jednego województwa. Na tym terenie można jednak dostrzec przełożenie kilku archetypów kulturowych. Wspomnę tylko o słynnych, rzekomych sprzecznościach między Śląskiem i Zagłębiem, czy też o nakładaniu się kultury niemieckiej i kultury polskiej. Oczywiście Niemcy chcieliby utrzymać tę tezę także w postaci infrastruktury materialnej, w postaci pamiątek kultury.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#EugeniuszJanuła">Wypada żałować, że nie są kontynuowane prace pana prof. Aleksandra Wallisa, który w sposób statystyczny opisywał i analizował zjawiska i procesy kulturalne. Mamy na naszym terenie sporą liczbę teatrów i innych instytucji kultury.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#EugeniuszJanuła">Gorzej wygląda kwestia kultury mieszkańców tego regionu. Wiele przejawów kultury z różnych względów nie jest w stanie do nich dotrzeć. Myślę, że jest to największy problem naszego regionu. To właśnie bariery w dostępie do kultury.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#EugeniuszJanuła">Już od kilkunastu lat zaczyna się coraz wyraźniej kształtować obraz kultury elitarnej, która z pewnych względów jest dostępna dla niektórych środowisk, a dla innych jest niedostępna. Powstaje więc dualistyczny obrad kultury w naszym regionie. Mamy wiele teatrów, buduje się najnowocześniejsza w kraju biblioteka, funkcjonuje wiele innych ciekawych i wartościowych placówek, a z drugiej strony stosunkowo nikłe jest oddziaływanie kultury przez środki masowego przekazu.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#EugeniuszJanuła">Założenie jest takie, że wówczas gdy kultura nie może docierać w inny sposób, to powinna docierać poprzez telewizję i inne środki masowego komunikowania.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#EugeniuszJanuła">Chcę zgłosić postulat dotyczący dalszych działań w zakresie programowania kultury w naszym regionie. Przede wszystkim należy likwidować obszary sprzeczności, co oczywiście nie znaczy, że nawołuję do pełnego unifikowania kultury. Wielką uwagę trzeba poświęcić problemom kulturalnym, jakie wciąż istnieją na styku Śląsk - Zagłębie. Myślę, że spory te są celowo podsycane przez pewne kręgi.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#EugeniuszJanuła">Myślę, że warto zachować pozytywne przejawy kultury niemieckiej na tych terenach. Nie powinniśmy się tego wstydzić. Przez wiele lat kultura niemiecka na dużej części tych obszarów dominowała i jej wpływ z pewnością był niemały.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#EugeniuszJanuła">Z pewnością więcej uwagi i troski trzeba poświęcić śląskiej kulturze regionalnej. Trzeba zachować i pielęgnować wszystkie wartościowe przejawy tej kultury. Śląska kultura powinna symbolizować nasz uprzemysłowiony teren. Uważam, że sprawy kultury naszego regionu powinny w większym stopniu być prezentowane w środkach masowego przekazu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JuliuszBraun">Lista zgłoszeń do dyskusji jest długa. Chciałbym wszystkim umożliwić zabranie głosu, ale pamiętając o ograniczonym czasie jakim dysponujemy, bardzo proszę o maksymalne skracanie swoich wypowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#JuliuszBraun">Wczoraj w Sosnowcu rozmawialiśmy o kwestiach związanych z funkcjonowaniem ustawy o dużych miastach. W przypadku trzech miast w skali całego kraju, tj. Gliwic, Sosnowca i Zabrza ustawa ta zadziałała nieprawidłowo ze względu na błędne naliczenie kosztów funkcjonowania instytucji kultury, które już wcześniej były współfinansowane przez samorząd.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#JuliuszBraun">Jak państwo pamiętacie postanowiliśmy wczoraj, że Komisja skieruje w tej sprawie dezyderat do ministra finansów i ministra - szefa Urzędu Rady Ministrów, jako dwóch ministrów odpowiedzialnych za te kwestie.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#JuliuszBraun">W samej swojej treści ustawa o dużych miastach przewiduje obowiązek dokonania przeglądu jej funkcjonowania i ewentualnej nowelizacji. Można więc powiedzieć, że obowiązek nowelizacji tej ustawy wynika z jej przepisów. Podczas tej nowelizacji należy koniecznie uwzględnić sprawę finansowania instytucji kultury w tych trzech konkretnych miastach. Rozumiem, że po wczorajszej dyskusji nie ma już potrzeby dyskutowania nad treścią dezyderatu.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#JuliuszBraun">Chcę państwu przedstawić treść proponowanego dezyderatu: „Komisja Kultury i Środków Przekazu wnosi o zwiększenie na 1996 r. przez ministra finansów wskaźnika określającego w ustawie o dużych miastach wysokość finansowania przyjętych w ramach tej ustawy zadań dla miast Gliwice, Sosnowiec i Zabrze. Wyjątkowa sytuacja tych miast wśród 46 miast objętych ustawą o dużych miastach wynika z faktu, że w 1995 r. współfinansowały one prowadzenie wojewódzkich placówek kultury na podstawie porozumień zawartych z wojewodą katowickim.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#JuliuszBraun">Nieuwzględnienie przy obliczaniu odpowiedniego współczynnika kosztów poniesionych przez samorządy, powoduje krzywdzące zaniżenie finansów przekazywanych tym miastom w br.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#JuliuszBraun">Jednocześnie Komisja zwraca się do rządu o przedłożenie projektu nowelizacji ustawy o dużych miastach uwzględniającej taki sposób finansowania zadań, który nie będzie konserwował błędów przeszłości w finansowaniu zadań przez budżet państwa”.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#JuliuszBraun">Rozumiem, że mogą tu jeszcze nastąpić pewne poprawki stylistyczne. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu to uznam, że Komisja przyjęła zaproponowany dezyderat. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JerzyWuttke">Zgodnie z propozycją maksymalnego skrócenia wypowiedzi w celu usprawnienia naszych obrad, sam dostosuję się do niej jako autor programu pobytu Komisji na Śląsku.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#JerzyWuttke">Chcę przede wszystkim podziękować za wczorajsze owocne obrady. Komisja przyjęła ważny dezyderat w sprawie wyższego szkolnictwa artystycznego. Kolejnym ważnym dokumentem, jaki powstanie podczas tego posiedzenia będzie dezyderat dotyczący funkcjonowania kultury na obszarze trzech miast woj. katowickiego, to jest Gliwic, Zabrza i Sosnowca.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#JerzyWuttke">Chcę także podziękować za przychylność dla dezyderatu dotyczącego uzupełnienia kontraktu regionalnego dla Śląska. Te sprawy możemy uznać za załatwione. Kilka spraw wymaga jednak jeszcze rozpatrzenia.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#JerzyWuttke">Pierwsza sprawa jest z pozoru drobna, ale proszę mi wierzyć, że ma ona dla mieszkańców naszego regionu istotne znaczenie. Mówił już o niej pan poseł E. Januła. Chcę państwu przeczytać projekt uchwały dotyczącej dwóch teatrów naszego województwa. Chcę podkreślić, że umieszczenie w jednej uchwale tych dwóch instytucji kultury może być odczytane jako celowe zamierzenie o charakterze symbolicznym. Projekt tej uchwały dotyczy 75-lecia Teatru Śląskiego oraz 100-lecia Teatru Zagłębia.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#JerzyWuttke">Projekt uchwały brzmi: „Komisja Kultury i Środków Przekazu Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej doceniając doniosłą rolę w upowszechnianiu kultury narodowej i dzieł klasyki światowej, składa wyrazy uznania zespołom Teatru Śląskiego im. Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach oraz Teatru Zagłębia w Sosnowcu.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#JerzyWuttke">Wyrażamy głębokie przekonanie, iż działalność kulturotwórcza obu placówek sprzyja integracji społeczności Śląska i Zagłębia. Na szczególne uznanie zasługuje fakt, iż dzieje się tak pomimo katastrofalnej sytuacji finansowej i ubóstwa bazy materialnej, wymienionych teatrów”.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#JerzyWuttke">Bardzo proszę posłów o przyjęcie tego projektu uchwały. Na zasadzie autopoprawki rezygnuję z ostatniego akapitu zawartego w projekcie tej uchwały, który brzmi: „Komisja Kultury i Środków Przekazu Sejmu RP zwraca się do ministra kultury i sztuki o przyznanie dodatkowych środków finansowych na poprawę sytuacji materialnej obu tych instytucji, tak zasłużonych dla kultury polskiej”.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#JerzyWuttke">Rezygnuję z tego akapitu, gdyż mamy dezyderat o wiele szerszy, który przed chwilą przedstawił pan przewodniczący.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#JerzyWuttke">Chcę natomiast prosić posłów o przyjęcie zaproponowanego dokumentu dotyczącego dwóch tak ważnych i tak zasłużonych instytucji kultury w naszym regionie. Starajmy się podkreślać to, co nas łączy zamiast eksponować to, co nas dzieli. Odnoszę czasem wrażenie, że na tych podziałach bardziej zależy ludziom z zewnątrz.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#JerzyWuttke">W jednym punkcie chciałem podjąć polemikę z panem przewodniczącym. Rozumiem, że posłowie nie otrzymali szczegółowych materiałów dotyczących parametryzacji. Chcę jednak przypomnieć, że o potrzebie parametryzacji mówi się już od wielu lat. To nie jest kwestia ostatnich tygodni. Nawet podczas wczorajszej dyskusji udało się pewne sprawy wyjaśnić. Sądzę, że lepiej będzie jeśli sformułowane zostaną precyzyjne kryteria, niż jeśli budżet będziemy konstruować bez posiłkowania się żadnymi kryteriami.</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#JerzyWuttke">Praca bez posługiwania się tak ważnymi kryteriami może prowadzić do niebezpiecznych efektów. Utrwala przy tym taką procedurę (by nie powiedzieć proceder) przy kształtowaniu budżetu w sferze kultury, która stabilizuje osiągnięty poziom i proporcje. Jeśli ktoś nie uzyskał wcześniej dla siebie korzystnych warunków budżetowych, to będzie miał jeszcze gorzej. Myślę, że oddalanie wdrożenia procesu parametryzacji szkodzi kulturze.</u>
          <u xml:id="u-7.11" who="#JerzyWuttke">Apel pana przewodniczącego rozumiem w taki sposób, że dezyderat dotyczący parametryzacji powinniśmy rozpatrzyć oddzielnie w Warszawie. Przypominam jednak, że jest to już trzecie podejście do kwestii parametryzacji. Chciałbym zatem, aby Komisja zajęła w tej sprawie jednoznaczne stanowisko. Nie widzę uzasadnienia dla rozważania akurat tego zagadnienia i przyjęcia odpowiedniego dezyderatu w Warszawie, a nie np. w Katowicach.</u>
          <u xml:id="u-7.12" who="#JerzyWuttke">Uważam nawet, że przyjęcie takiego dezyderatu w Katowicach ma swoje uzasadnienie. Dezyderat ten przecież dotyczy województw do tej pory traktowanych w budżecie kultury po macoszemu. To, że w 1993 r. udało się nie przerwać budowy Biblioteki Śląskiej, to tylko nasze szczęście. Nie jest to zaś żaden akt łaski ze strony Warszawy.</u>
          <u xml:id="u-7.13" who="#JerzyWuttke">Chcę zapytać, jaki jest stosunek Komisji do projektu dezyderatu w sprawie instytucji kulturalnych i artystycznych. Myślę, że Komisja powinna przyjąć także ten dokument.</u>
          <u xml:id="u-7.14" who="#JerzyWuttke">Kończąc chciałbym wyrazić satysfakcję z faktu, że udało nam się osiągnąć porozumienie w sprawie kontraktu dla Śląska, w sprawie dezyderatu dotyczącego trzech miast woj. katowickiego. Udało nam się także przyjąć uchwałę podkreślającą rolę Teatru Śląskiego i Teatru Zagłębia w naszym regionie. Pozostaje nam kwestia parametryzacji oraz zwiększenia wydatków na kulturę w budżecie państwa do 1% .</u>
          <u xml:id="u-7.15" who="#JerzyWuttke">Chciałbym, abyśmy już dzisiaj rozstrzygnęli wątpliwości, jakie się pojawiają w powyższych kwestiach. Jeśli nie mielibyśmy dzisiaj rozpatrywać kwestii parametryzacji, to tylko pod jednym warunkiem, takim, że kwestia ta będzie przedmiotem następnego posiedzenia Komisji. Ta sprawa wiąże się przecież bezpośrednio z budżetem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JuliuszBraun">Odnosząc się do wypowiedzi pana posła J. Wuttke chcę przypomnieć, że na 28 maja mamy zaplanowane posiedzenie Komisji w sprawie przekształceń własnościowych. Możemy uzupełnić porządek tego posiedzenia o kwestię parametryzacji.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#JuliuszBraun">Jestem gotów podpisać się pod stwierdzeniem, że niezbędne jest przygotowywanie budżetu państwa w dziale kultura według zobiektywizowanych kryteriów. Nie mogę natomiast odruchowo podpisać się pod zdaniem, że Komisja wnosi o uwzględnienie propozycji Konwentu Wojewodów zawartych w uchwale nr 47/95. Poprawiając bowiem sytuację Katowic możemy wówczas bardzo łatwo pogorszyć sytuację kilkunastu innych województw. Być może jest to słuszne, ale bez dyskusji z udziałem posłów także z tamtych województw, nie możemy tej sprawy tak łatwo rozstrzygnąć.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#JuliuszBraun">Aby zakończyć tę sprawę proponuję, aby Komisja wróciła do sprawy parametryzacji na najbliższym posiedzeniu, wpisując tę kwestię do porządku obrad.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#JuliuszBraun">Jeśli chodzi o dezyderat w sprawie instytucji kulturalnych i artystycznych, to moja wątpliwość dotyczy propozycji, aby rozważyć celowość obciążania instytucji kulturalnych i artystycznych podatkiem VAT. Jeśli instytucje te zwolnilibyśmy z podatku VAT (a nie wprowadzili zerowej stawki VAT), to ponosiłyby one z tego tytułu znaczne dodatkowe obciążenia. Nie miałyby od czego odliczyć sobie VAT. W praktyce zatem oznaczałoby to zwiększenie kosztów ich funkcjonowania, a nie ich zmniejszenie.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#JuliuszBraun">O ustawach podatkowych wolałbym dyskutować, dysponując poważnymi wyliczeniami i z udziałem przedstawicieli Ministerstwa Finansów.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#JuliuszBraun">Przechodzimy do dyskusji. Chciałbym teraz głos oddać przedstawicielom środowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#StanisławMiłkowski">Chciałbym na chwilę wrócić do sprawy podatków. Chcę o tej sprawie mówić na przykładzie mojego teatru, ale proszę się nie obawiać, nie będę się posługiwał liczbami, bo sądzę, że nie one są tutaj najważniejsze.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#StanisławMiłkowski">Chcę zwrócić państwa uwagę na to, że generalnie w kosztach ogółem prowadzenia instytucji artystycznej, podatki stanowią minimum 25% . Oznacza to, że czwarta część tego co zarobimy, wymyka się nam z rąk, jest poza możliwościami dysponowania tymi pieniędzmi. To są bardzo różne podatki, niektórych można uniknąć, nie angażując rządu i posłów. Myślę, że np. sprawę podatku od nieruchomości, można załatwić z poszczególnymi gminami. W wielu przypadkach na pewno to się udaje.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#StanisławMiłkowski">Pewne komplikacje powstają przy podatku na fundusz niepełnosprawnych. Tu można uzyskać pewnego rodzaju ulgi. Niezręcznie mi o tym mówić, ale instytucje artystyczne nie są najbardziej odpowiednimi miejscami do zatrudniania ludzi niepełnosprawnych. Od razu więc jesteśmy karani tym podatkiem, podobnie jak kluby sportowe.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#StanisławMiłkowski">Jeśli chodzi natomiast o podatek VAT, to przecież my nie mamy go od czego odliczać. My nie zarabiamy w ten sposób, że sprzedając swoje usługi naliczamy VAT. Bilety do teatrów nie są sprzedawane z VAT. Natomiast płacimy VAT w ten sposób, że w sytuacji, kiedy koszty zakupu materiałów i usług wynoszą ok. 25% kosztów ogółem funkcjonowania teatru, to ok. 10% tych kosztów przeznacza się na VAT. A przecież musimy działać w warunkach skrajnych oszczędności. W przypadku naszego teatru przeznaczać na ten cel muszę ok. 0,5 mld starych zł w skali roku.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#StanisławMiłkowski">Gdybym sprzedawał bilety do teatru obciążone podatkiem VAT, to te rozliczenia z pewnością udałoby się jakoś uregulować. W istniejącej sytuacji te sumy po prostu bezpowrotnie tracimy. Kwota, o której mówiłem jest tak niewielka, wyłącznie dlatego, że nie stać nas na zakup materiałów i usług.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#StanisławMiłkowski">Podobnie przedstawia się sprawa jakichkolwiek inwestycji w teatrze. W tym przypadku podatek VAT wynosi ok. 10% . Tak więc 10% środków, które dostajemy na minimalne przedsięwzięcia inwestycyjne, przepada.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#StanisławMiłkowski">Na pozór może się wydawać, że nie są to duże pieniądze i nie ma o co kruszyć kopii. Myślę jednak, że sprawa warta jest przemyślenia. Proszę zważyć, że w skali województwa robi się to już całkiem poważna kwota, którą można inaczej zagospodarować.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#StanisławMiłkowski">Jeśli chodzi o podatki, to chciałbym zwrócić uwagę posłów jeszcze na jedną sprawę, gdyż dochodzą do nas liczne niepokojące sygnały. To już nie jest sprawa wyłącznie dyrektorów teatrów, ale całego środowiska. Dotyczy ona ulg podatkowych jako kosztów uzyskania. Proszę na tę sprawę także zwrócić uwagę.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#StanisławMiłkowski">Chcę powiedzieć o jeszcze jednej kwestii. Odnoszę wrażenie, że docierają do państwa konkretne propozycje wydatków na kulturę w poszczególnych okręgach i ośrodkach. Państwo oceniacie przedkładane propozycje i szacujecie nasze potrzeby.</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#StanisławMiłkowski">Chcę zwrócić państwa uwagę na jedną okoliczność, związaną z przebiegiem tych procesów w układach administracyjnych. Co roku instytucje kultury składają propozycje budżetu na rok następny. Te projekty przyjmowane są przez przełożonych, przez wyspecjalizowane służby. Z doświadczenia wiem, że wstępne propozycje korygowane są na szczeblu pośrednim w niewielkim stopniu.</u>
          <u xml:id="u-9.10" who="#StanisławMiłkowski">Po pewnym czasie projekty budżetu wracają do poszczególnych instytucji kulturalnych. Chcę podkreślić, że nasze propozycje budżetowe nie wynikają z pobożnych życzeń, szalenie rozbudzonych oczekiwań. Są one wynikiem rzetelnego wyliczenia obiektywnych potrzeb i przewidywania w zakresie procesu inflacji itp. Mimo to, wraca do nas budżet okrojony o ok. 30% w stosunku do wyliczonych przez nas potrzeb. Można odnieść wrażenie, że albo nasze propozycje nie były rzetelnie przygotowane, albo służby finansowe nadrzędnych urzędów w sposób niekompetentny te propozycje oceniły.</u>
          <u xml:id="u-9.11" who="#StanisławMiłkowski">Nie chodzi mi o załatwienie jakiejś pojedynczej sprawy, ale o uświadomienie posłom, jak wielkie jest niedofinansowanie naszych instytucji i placówek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JuliuszBraun">Pan dyrektor wrócił do sprawy VAT. Konstrukcja ustawy o podatku VAT nie daje takich możliwości, aby instytucje w sposób indywidualny mogły być zwalniane z tego podatku. Podobnie jak otrzymując rachunek telefoniczny mamy na nim uwidoczniony podatek VAT, tak teatr otrzymując rachunek znajdzie tam również pozycję z VAT.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#JuliuszBraun">Jeśli pan wynajmuje salę, to nalicza pan VAT i może odliczać swoje koszty. Zgodnie z logiką całego systemu podatkowego jedynym sensownym rozwiązaniem wydaje się możliwość wprowadzania zerowej stawki VAT na usługi w dziedzinie kultury. Podkreślam, że nie chodzi tu o zwolnienie z VAT, lecz wprowadzenie stawki zerowej. Jeśli bowiem obowiązuje stawka zerowa, to można od niej coś odliczać. Jeśli natomiast jest zwolnienie, to nie ma od czego odliczać.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#JuliuszBraun">Myślę, że sygnał jest istotny i trzeba się będzie do tej sprawy odnieść.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#StanisławMiłkowski">Moment wprowadzenia podatku VAT spowodował wyraźne zwiększenie kosztów. Ta sprawa powinna być dodatkowo przeanalizowana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#TadeuszSerafin">Opera Śląska w Bytomiu może łatwo służyć za przykład typowej sytuacji teatru operowego w kraju. Jeśli więc przedstawię sytuację naszej placówki, to będziecie państwo mieli obraz trudności i zagrożeń, jakie występują w całym kraju.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#TadeuszSerafin">Od razu powiem, że sytuacja jest nie wesoła, by nie powiedzieć tragiczna. Można wprost mówić o etapie zapaści organizacyjno-kadrowo-artystyczno-finansowej. Wydaje mi się, że jest już ostatnia szansa, aby odwrócić te niekorzystne tendencje.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#TadeuszSerafin">Myślę, że będę wyrazicielem nie tylko opinii dyrektorów z naszego regionu, ale także z innych części kraju, jeśli powiem, że podstawową sprawą jest osiągnięcie owego magicznego wskaźnika 1% nakładów na kulturę w budżecie państwa. Przypomnę, że przed 1991 r. wskaźnik ten wyraźnie przekraczał 1% , a począwszy od 1992 r. systematycznie spadał, osiągając w 1994 r. wskaźnik 0,67% .</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#MichałJagiełło">Bardzo proszę pana dyrektora, aby zechciał doliczyć do tego przynajmniej 0,5% środków przekazywanych przez samorządy. Rzetelność wymaga, abyśmy nie zapominali o tym, że Fundusz Rozwoju Kultury łożył na wszystko i wtedy mieliśmy wskaźnik 1,52% . Teraz wskaźnik wynosi 0,67% , ale oprócz tego trzeba uwzględnić co najmniej 0,5% środków, jakie przeznaczają na kulturę samorządy. Spadek nakładów rzeczywiście ma miejsce, ale nie jest on tak drastyczny, jak się powszechnie uważa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#TadeuszSerafin">To jest czysta statystyka. Ja mogę o tych sprawach mówić na konkretnym przykładzie mojej placówki. Siedzibę mamy w Bytomiu, a władze w Katowicach. Jesteśmy operą objazdową, z czego wynikają rozliczne trudności, nie tylko finansowe i organizacyjne.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#TadeuszSerafin">Muszę podkreślić, że ostatnio poprawiła się nasza współpraca z gminą, choć dotychczas nie wszystko układało się idealnie. Myślę, że przywołana wielkość 0,5 czy 0,4% może być dyskusyjna.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#TadeuszSerafin">Aby uzmysłowić państwu wagę tych spraw chcę przedstawić przykład z ostatniego roku. Nasza tancerka po 20 latach pracy poszła na emeryturę z pensją 2,9 mln starych zł. Jest to po prostu nikczemna sprawa i nie wiem jak ją rozstrzygnąć. Wydaje mi się, że na szczeblu dyrektora Opery Śląskiej, czy Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach jest to niemożliwe. Zaliczyliśmy jej wszystko co tylko można było zaliczyć. Poczyniliśmy także inne oszczędności. Z 400 etatów zrobiliśmy 300, kiedyś graliśmy w miesiącu 28 przedstawień, a teraz gramy 14. Przed laty mieliśmy 4–6 premier rocznie, a teraz mamy zaledwie 2–3 premiery i to tylko wówczas, jeśli znajdziemy sponsorów.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#TadeuszSerafin">Wydaje mi się, że kluczem do rozwiązania problemu jest zapewnienie w budżecie państwa środków na potrzeby kultury przynajmniej na poziomie 1% . Poza tym sądzę, że trzeba się zastanowić, czy nie warto reaktywować funduszu kultury, który kiedyś dawał pewną stabilizację wobec inflacji. Mówiliśmy już o parametryzacji. Być może przy jej zastosowaniu w naszym województwie znalazłyby się dodatkowe środki w wysokości 27 mld starych zł.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#TadeuszSerafin">O ulgach podatkowych i zwolnienia z VAT była już mowa. Ze swej strony chciałbym zwrócić się do posłów o rozpatrzenie jeszcze jednej propozycji. Czy jest możliwe przeprowadzenie w Sejmie debaty i podjęcie stosownych decyzji w sprawie ulg dla sponsorów. Kapitał, jaki funkcjonuje w Polsce jest dość młody. Nie jest on w sposób szczególny zainteresowany sponsorowaniem kultury. Nowi kapitaliści wolą inwestować w swoje przedsięwzięcia, a nie w kulturę.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#TadeuszSerafin">Jeśli będą jakieś specjalne preferencje dla sponsorów wspomagających kulturę, to będziemy mogli częściej i bardziej skutecznie pukać do drzwi bogatych przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#TadeuszSerafin">Ktoś może powiedzieć, że w innych krajach także na kulturę przeznacza się niewielki procent budżetu państwa. Proszę jednak zważyć na wielkość tych budżetów i na średnią dochodów przypadających na 1 mieszkańca w tych krajach.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#TadeuszSerafin">W imieniu całego naszego środowiska chciałbym prosić państwa o wzięcie tych spraw pod uwagę podczas prac, czy to Komisji, czy całego Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JuliuszBraun">Od razu chciałbym wypowiedzieć się w sprawie ulg dla sponsorów. Jest to system powszechnie obowiązujący, każdy może odliczyć sobie od podstawy opodatkowania darowizny na rzecz kultury. W przypadku podatku dochodowego od osób fizycznych, jest to maksymalne odliczenie na poziomie 45% , a w przyszłości pan minister Kołodko proponuje mniejszy wskaźnik. W przypadku podatku dochodowego od osób prawnych, wielkość ta wynosi 40% . Jeśli zatem ktoś darował 100 zł, to oznacza że w praktyce podarował 60 własnych zł, a 40 zł to kwota z podatku. Tak to wygląda na dzień dzisiejszy i trudno sobie wyobrazić, aby w stosunku do kultury obowiązywały inne rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#JuliuszBraun">Myślę natomiast, że przedstawiona możliwość jest wykorzystywana w zbyt małym stopniu, właśnie przez brak wiedzy. Często powtarza się schemat, że żadnych ulg nie ma. Nie jest to prawdą, gdyż ulgi istnieją, choć można się spierać co do ich rzeczywistego znaczenia. Poza tym jest wyraźna deklaracja ministra finansów, iż w przypadku gdy darowizna miałaby być obciążona podatkiem VAT, to w drodze decyzji indywidualnej taki podatek nie jest naliczany. Darowizna obciążona podatkiem VAT, to byłaby darowizna w formie rzeczowej lub w formie usługi np. budowlanej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#BogdanTosza">Taki tryb i takie tempo tej rozmowy nie pozwala na to, aby w całości przedstawić nawet najważniejsze problemy kultury na Śląsku. Mimo to uważam, że dobrze się stało, że Komisja zechciała swoje wyjazdowe posiedzenie odbyć właśnie na naszej ziemi.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#BogdanTosza">Chcę podziękować za projekt uchwały w sprawie jubileuszów 75-lecia Teatru Śląskiego i 100-lecia Teatru Zagłębia.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#BogdanTosza">Chciałbym także poprzeć wypowiedź pana posła E. Januły, który mówił o trudnych i złożonych problemach związanych z obecnością kultury niemieckiej na Śląsku. Dla nas jest to tym ważniejsze, że za 75 rocznicą teatru kryje się jubileusz sceny polskiej. Ale obchodzimy już także 90-lecie teatru w ogóle. Niemcy zbudowali ten teatr w 1907 r. Te kilkanaście lat wydaje się ważnym okresem w historii Śląska i kultury na Śląsku.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#BogdanTosza">Myślę, że będzie to doskonała okazja do tego, aby - zgodnie z sugestiami pana posła J. Wuttke - mówić szeroko o skomplikowanych problemach kultury na Śląsku. Bardzo chcielibyśmy tę szansę wykorzystać i dlatego prosimy posłów o pozytywne odniesienie się do zaproponowanej uchwały, nawet z rezygnacją z ostatniego akapitu, co - nie ukrywam - będzie dla nas bolesne.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#BogdanTosza">Dzisiejsza polemika dowodzi, że musimy bardzo ostrożnie posługiwać się liczbami. Przygotowaliśmy dla państwa liczne materiały, w miarę szczegółowo opisujące sytuację poszczególnych placówek, instytucji kultury i jej dziedzin. Bardzo prosimy o sięgnięcie do tych materiałów. Jeśli coś trzeba będzie uzupełnić, to jesteśmy do państwa dyspozycji.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#BogdanTosza">Każda z tych spraw wymaga namysłu, spokojnej analizy. Gdybym mówił o mojej instytucji, to musiałbym powiedzieć np., że udział samorządu w jej funkcjonowaniu jest zerowy. Kilka ostatnich lat intensywnych rozmów, przychylności prezydentów miasta i radnych sprawiło, że mamy nadzieję, że już w najbliższym roku miasto zacznie szerzej partycypować w naszych kosztach. Mam nawet nadzieję, że w przyszłości tego typu działania staną się normalne. Niestety, jak dotąd tak nie jest.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#BogdanTosza">Jeśli chodzi o sprawę parametryzacji, to podejrzewam, że każdy z dyrektorów instytucji kultury na terenie naszego województwa, mógłby wypowiadać się o tym w sposób zbliżony. Chcę państwu polecić lekturę ostatniego numeru miesięcznika „Teatr”, w którym podano wiele liczb i parametrów na temat sytuacji teatrów w Polsce. Podano tam także wysokość dotacji.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#BogdanTosza">Z danych, które opublikował miesięcznik „Teatr” jasno wynika, że możemy dokonać pewnej oceny funkcjonowania 56 teatrów w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#BogdanTosza">Teatr Śląski w Katowicach, jako jedyny w Polsce nosi imię Stanisława Wyspiańskiego i jest na Śląsku sceną narodową. Ale na prowadzenie działalności odpowiedniej do rangi naszej placówki, niestety, nie mamy środków.</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#BogdanTosza">Uważam, że Komisja powinna się szczegółowo zapoznać z przygotowanymi materiałami. Trzeba poznać powody, dla których pracując w tak trudnych warunkach, nie możemy normalnie funkcjonować. Takich przykładów, jakie podał pan dyrektor T. Serafin moglibyśmy przytoczyć więcej. Eksploatacja organizmu aktora, śpiewaka, czy instrumentalisty jest na tym terenie zupełnie inna, niż w innych regionach kraju.</u>
          <u xml:id="u-16.10" who="#BogdanTosza">Doszło do tego, że otrzymywana dotacja pozwala na to, że maksymalna płaca aktora w Teatrze Śląskim wynosi 4,2 mln starych zł.</u>
          <u xml:id="u-16.11" who="#BogdanTosza">Zbliżamy się już do osiągnięcia wpływów własnych na poziomie 50% ogółu środków jakimi dysponujemy. Podejmujemy różnorodne starania, aby poziom płac utrzymać na choćby w przybliżeniu przyzwoitym poziomie.</u>
          <u xml:id="u-16.12" who="#BogdanTosza">Na zakończenie chciałbym zapytać, jak wyglądają prace sejmowe na temat systemu płac w instytucjach artystycznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JuliuszBraun">Na temat systemu płac w instytucjach artystycznych w tej chwili w Komisji nie toczą się żadne prace. Rząd deklaruje dyskusję na ten temat w komisji trójstronnej. Mamy tu pewien istotny i skomplikowany dylemat.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#JuliuszBraun">Albo instytucje artystyczne przyjmą zobowiązania takie, jakie obowiązują inne instytucje działające na zasadzie zakładu budżetowego (czyli łącznie z limitowaniem zatrudnienia i limitowaniem wynagrodzeń) - i wtedy będą miały waloryzację, albo nie będą miały automatycznej waloryzacji, lecz będą funkcjonować w warunkach podnoszonego przynajmniej o wskaźnik inflacji dotacji. Wówczas mają one możliwość swobodnego operowania tymi środkami.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#JuliuszBraun">Jak wczoraj powiedział katowickim dziennikarzom pan minister, nie ma takiego zwierzęcia, które składałoby się z samych miłych części. Podobnie nie można z różnych systemów wybrać tylko najkorzystniejszych fragmentów.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#JuliuszBraun">Generalnie rzecz biorąc sprawa funkcjonowania instytucji kultury - mimo nowelizacji, która poprawia pewne kwestie - jest nadal przedmiotem szerokiej dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#MarekSzafraniec">Chciałbym państwu przedstawić stanowisko naszej komisji, przyjęte w dniu 13 maja 1996 r., w sprawie tworzenia budżetu wojewodów w dziale 83 oraz w sprawie niedostatecznego finansowania zadań nakładanych na gminy, w tym przede wszystkim zadań, związanych z prowadzeniem placówek kulturalnych i artystycznych w gminach.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#MarekSzafraniec">Zanim przedstawię tekst tego stanowiska komisji, chciałbym wyrazić przekonanie, że sprawa parametryzacji nie jest tylko sprawą woj. katowickiego. Jest ona także sprawą przynajmniej sąsiednich województw, a przede wszystkim bielskiego i częstochowskiego, które znalazły się w podobnej sytuacji, po podziale administracyjnym kraju. Mam na myśli oczywiście sprawę wielkości środków przeznaczanych na kulturę.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#MarekSzafraniec">Przechodzę do prezentacji stanowiska. „1. Komisja Kultury i Edukacji Sejmiku Samorządowego woj. katowickiego w pełni popiera uchwałę Konwentu Wojewodów z dnia 2 października 1995 r. w sprawie kryteriów tworzenia budżetów wojewodów w dziale 83 - Kultura, w której postuluje się, aby budżety wojewodów w wymienionym dziale były tworzone w oparciu o następujące kryteria pomocnicze służące obiektywizacji: „przygraniczność”, „instytucje artystyczne”, „akademickość”, „ludność”, „standardowe dotacje dla instytucji kultury” oraz „ochrona dóbr kultury”.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#MarekSzafraniec">Ponadto komisja nasza popiera wniosek Konwentu Wojewodów mówiący o tym, że wojewodowie powinni posiadać prawo do swobodnego kształtowania wydatków we wspomnianym dziale i mieć możliwość stosowania mniej formalnych kryteriów oraz uwzględniania w praktyce kryteriów pomocniczych.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#MarekSzafraniec">2. Komisja Kultury i Edukacji SSWK postuluje, iż koniecznie należy zwiększyć procentowy udział wydatków na kulturę do wielkości 1% w budżecie państwa.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#MarekSzafraniec">3. Dodatkowo komisja stwierdza, że :</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#MarekSzafraniec">a) dochody własne budżetów samorządowych w ostatnich latach ulegają relatywnemu obniżeniu, co stanowi podstawową przeszkodę w wydatnym zwiększaniu środków przeznaczonych na kulturę,</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#MarekSzafraniec">b) w procesie legislacyjnym biorąc pod uwagę akty ustawodawcze w sposób bezpośredni wpływające na gospodarkę finansową gmin, naruszane są prawa konstytucyjne,</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#MarekSzafraniec">c) brak gwarancji systemowych dla finansów gminnych wynikających z Europejskiej Karty Samorządu terytorialnego:</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#MarekSzafraniec">- zasady adekwatności środków do wykonywanych zadań,</u>
          <u xml:id="u-18.10" who="#MarekSzafraniec">- zasady ustawowego określania źródeł finansowania nowych zadań nakładanych na gminy,</u>
          <u xml:id="u-18.11" who="#MarekSzafraniec">- zasady rekompensaty przy ustawowym zwalnianiu przez państwo od podatków będących dochodami gmin,</u>
          <u xml:id="u-18.12" who="#MarekSzafraniec">d) z uwagi na obciążenie podatkiem VAT udział wydatków inwestycyjnych na kulturę w wydatkach budżetowych gmin, nie osiągnął pożądanej skali (z kwoty subwencji ogólnej przyznanej gminom woj. katowickiego w 1994 r., aż 90% zwrócono do budżetu państwa),</u>
          <u xml:id="u-18.13" who="#MarekSzafraniec">e) wydatki na kulturę w najbliższym czasie nie zostaną efektywnie powiększone, ponieważ aż 75% wydatków gmin pochłaniają zadania z zakresu gospodarki komunalnej, mieszkalnictwa, edukacji i ochrony zdrowia”.</u>
          <u xml:id="u-18.14" who="#MarekSzafraniec">Tyle mówi nasze stanowisko. Chciałbym dodać, na zasadzie pewnego porównania, że gminy, które dają najmniej na kulturę w woj. katowickim, to gminy, które na cel przeznaczają ok. 3,5% własnego budżetu. A są u nas i takie gminy, które na kulturę przeznaczają 6, a nawet 8% swojego budżetu.</u>
          <u xml:id="u-18.15" who="#MarekSzafraniec">Nasze stanowisko chciałbym przekazać na ręce przewodniczącego sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu oraz na ręce pana ministra. Już teraz chcę zapowiedzieć, że niebawem, wraz z odpowiednią uchwałą, stanowisko to zostanie przekazane na ręce premiera oraz marszałków Sejmu i Senatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JuliuszBraun">Nawiązując do jednego sformułowania zawartego w przedłożonym stanowisku chciałbym zwrócić uwagę, na stopień skomplikowania spraw.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#JuliuszBraun">Słusznie przedstawiciel sejmiku upomina się o rekompensatę dla gmin za podatki utracone na podstawie decyzji ustawowej. Właśnie decyzją ustawową gminy utraciły podatki gruntowe od instytucji kultury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#StanisławPiskor">Panowie wybaczą, że nie dołączę do tych słusznych i uzasadnionych domagać się nowych środków na kulturę. Wobec posłów chciałbym natomiast przedstawić kilka argumentów natury politycznej.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#StanisławPiskor">Chcę postawić tezę ryzykowną, a mam nadzieję, że nie całkiem niesłuszną, że kwestia kultury w naszym regionie jest racją stanu państwa polskiego. Na rzecz tej tezy można przytoczyć rozliczne argumenty. Chcę zwrócić uwagę na dwie kwestie.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#StanisławPiskor">Po pierwsze - niski poziom standardów finansowych, wynika z tego, że w przeszłości, w ubiegłych dziesięcioleciach, wiele spraw załatwiano tutaj w sposób nieformalny. Urzędnik dzwonił do dyrektora kopalni i prosił, aby zrobiono jedną czy drugą rzecz. Z tego tytułu budżet państwa był stosunkowo mało obciążany. Takie nawyki były w przeszłości powszechne. Jest to pierwsza kwestia natury gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#StanisławPiskor">Druga kwestia ma naturę bardziej polityczną. Tworzywo językowe, czyli literatura, czasopiśmiennictwo, bibliotekarstwo, a także obszar działalności teatrów, było w przeszłości szczególnie niszczone z powodów politycznych. Tu mamy największe straty. Natomiast w muzyce możemy mówić o ogromnych osiągnięciach. Co z tego wynika?</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#StanisławPiskor">Kojarzy się z tym kolejny problem, o którym wspominali już posłowie. Okazuje się, że teren Górnego Śląska w tworzywie językowym staje się przedmiotem dyskretnej rywalizacji. Mieszkający tutaj widzą ten problem wyraźniej. Chcielibyśmy, aby posłowie wzięli te sprawy pod uwagę w swoim myśleniu politycznym.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#StanisławPiskor">Powtarzam, że terenem sporu jest język, jako tworzywo, to znaczy domena literatury, czasopiśmiennictwa i teatrów, już jest kategorią różnicującą ludność Górnego Śląska. Kto ma większą wyobraźnię polityczną, patrzy na sprawy w szerszym horyzoncie czasu, może sobie wiele spraw dopowiedzieć. To jest argument polityczny, o którym mówiłem.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#StanisławPiskor">Z danych przytoczonych przez pana posła J. Wuttke wynikają co najmniej dwie uwagi. Na Górnym Śląsku recepcja teatru jest najwyższa w Polsce. Mówi o tym wskaźnik przeciętnej liczby widzów na przedstawieniu teatralnym, który wynosi 231 osób. Liczba wypożyczeń w bibliotekach na 1 czytelnika również stawia nasze województwo na wysokim, drugim miejscu w kraju.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#StanisławPiskor">Co z tego wynika? Oznacza to, że problematyka tworzywa językowego napotyka w naszym regionie na wielką chłonność. Powstrzymywanie się od rozwiązania tego problemu jest - według mnie - kwestią racji stanu. Problem ten niesie w sobie daleko idące konsekwencje.</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#StanisławPiskor">Jeżeli uświadomimy sobie, jak zaniżony jest stopień dofinansowania kultury w tym regionie, to myślę, że nie są potrzebne żadne dodatkowe komentarze.</u>
          <u xml:id="u-20.9" who="#StanisławPiskor">Chcę zaapelować do posłów, aby - biorąc wszystko to, o czym mówiłem pod uwagę - nie odsuwali w nieokreśloną przyszłość kwestii parametryzacji. Może ona bowiem stanowić klucz do rozwiązania kwestii o znaczeniu politycznym w skali całego kraju.</u>
          <u xml:id="u-20.10" who="#StanisławPiskor">Jeżeli nasz region stanie się w przyszłości terenem dyskretnej rywalizacji, to chciałbym zwrócić państwa uwagę na jeszcze jedną okoliczność. Górny Śląsk jest kluczem energetycznym kraju. Ten, kto ma w ręku klucz energetyczny, ten bardzo łatwo może mieć całą resztę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#TadeuszSamborski">Bardzo dziękuję panu prezesowi za tę interesującą wypowiedź.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#TadeuszSamborski">Sądzę, że nie odsuwamy od siebie kwestii, o których pan mówił. Proponujemy natomiast zapoznanie się z wieloma aspektami tej sprawy. Problem został posłom przedstawiony wystarczająco szczegółowo. Trzeba jednak pamiętać o tym, że ma on swoje odniesienia także w stosunku do innych województw. Trzeba na te sprawy spoglądać w sposób globalny. Oczywiście przyjmujemy pana postulat, aby te kwestie stały się przedmiotem pogłębionej analizy członków naszej Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JacekTuralik">Jestem jednocześnie dyrektorem gminnej instytucji kultury, tj. Miejskiego Centrum Kultury w Mysłowicach.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#JacekTuralik">W swojej wypowiedzi chciałbym się skupić na zagadnieniach związanych ze społecznym ruchem kulturalnym. Chcę mówić nie tylko o zjawiskach, procesach i problemach występujących na terenie naszego województwa, ale także o kwestiach odnoszących się do całego kraju.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#JacekTuralik">Uważam, że ważne są sprawy dotyczące funkcjonowania instytucji artystycznych w Polsce. Korzystając z okazji chciałbym jednak zwrócić uwagę posłów także na społeczny ruch kulturalny i to, co się dzieje w samorządach i w społecznościach lokalnych.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#JacekTuralik">Jest mi niezwykle miło w tak szacownym gronie powiedzieć, że przez ostatnich kilka lat osiągnęliśmy wiele jako uczestnicy społecznego ruchu kulturalnego. Jest mi tym milej, że występuję tutaj jako prezes stowarzyszenia animatorów kultury. Myślę, że wiele dobrego zrobiliśmy w gminach choćby dla kształtowania postaw ludzi, dla rozbudzania potrzeb kulturalnych młodzieży, zachęcania do uczestnictwa w kulturze nie tylko dzieci i młodzieży, ale także przedstawicieli starszego pokolenia. Dzięki naszej działalności, aktywność kulturalna mieszkańców Górnego Śląska jest wyższa niż w innych regionach kraju.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#JacekTuralik">W domach kultury, a także w stowarzyszeniach społeczno-kulturalnych (jakże licznych na terenie naszego województwa) dzieje się wiele dobrego. Nasza codzienna działalność przynosi - jak się wydaje - dobre owoce.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#JacekTuralik">Kilka lat temu Stowarzyszenie Animatorów Kultury przeżywało w Polsce prawdziwy kryzys, przez dużą część środowiska było lekceważone, lub wprost zapomniane. W całym kraju przetrwał tylko jeden oddział wojewódzki tego stowarzyszenia - właśnie nasz. Przypomnę, że w latach 80. mieliśmy w kraju tyle oddziałów stowarzyszenia, ile było województw.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#JacekTuralik">Dzięki ludziom, którzy ze mną współpracują, dzięki dyrektorom domów kultury, prezesom stowarzyszeń kulturalnych, które współpracują ze Stowarzyszeniem Animatorów Kultury, doprowadziliśmy do tego, że udało nam się wypracować oddolny system edukacji kulturalnej dla gmin.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#JacekTuralik">Jak państwo pamiętacie, w czasach przełomu, dokonywania zasadniczych przeobrażeń ustrojowych, można było często usłyszeć głosy, że w zasadzie samorządy powinny sobie radzić same. Samorządy powinny także decydować o tym, w jaki sposób powinno się kształtować na ich terenie kultura.</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#JacekTuralik">Być może wielu było wówczas przekonanych do słuszności takiego spojrzenia. Obserwując jednak przez ostatnie trzy lata zachowania samorządów naszego województwa (a bardzo często jestem w terenie jeżdżę na różnorodne spotkania, organizuję różnorodne formy współpracy między gminami) doszedłem do przekonania, że nadszedł wreszcie moment kiedy gminy się opamiętały, kiedy samorządy zaczynają coraz ściślej ze sobą współpracować. następuje coraz intensywniejsza współpraca i współdziałanie różnych instytucji kultury.</u>
          <u xml:id="u-22.9" who="#JacekTuralik">Coraz rzadsze są takie zachowania i postawy, że sprawy innych miast i gmin nas nie interesują, byle u nas był spokój i dobrobyt. Coraz rzadziej spotyka się opinie, że skoro jesteśmy w mieści x, to działamy tylko na jego rzecz i nie interesuje nas co się dzieje za miedzą.</u>
          <u xml:id="u-22.10" who="#JacekTuralik">To właśnie w domach kultury rodzą się nowe inicjatywy, pomysły, kształtują się nowe umiejętności i modele zarządzania kulturą.</u>
          <u xml:id="u-22.11" who="#JacekTuralik">Cieszę się ogromnie, że pani dyrektor Łucja Ginko zauważyła, że nasza działalność jest tak intensywna, jak w żadnym innym regionie kraju. Świadczy to o potrzebie funkcjonowania społecznego ruchu kulturalnego.</u>
          <u xml:id="u-22.12" who="#JacekTuralik">Ośrodek edukacji kulturalnej, który został powołany trzy lata temu przy samorządnej instytucji kultury jaką prowadzę w gminie, wyszedł naprzeciw pragnieniom samorządu. Właśnie w tym ośrodku, animatorzy kultury uczą się i nabywają nowe umiejętności. Nie mamy już przecież wojewódzkiego domu kultury, ani wojewódzkiego ośrodka kultury w Katowicach. Mamy natomiast ten ośrodek edukacji kulturalnej działający na bazie gminnej instytucji kultury. Nawiązuje on różnorodne formy współpracy z wieloma samorządami na terenie naszego województwa. Naszą działalnością obejmujemy już kilka tysięcy osób. Ci ludzie nauczyli się dyrygować, redagować gazetki szkolne, poznawać folklor rodzinnej ziemi. Uruchomiliśmy specjalne studium wiedzy o tradycjach i zwyczajach, a także obrzędach naszej ziemi.</u>
          <u xml:id="u-22.13" who="#JacekTuralik">Bez przesady można powiedzieć, że nasza działalność stanowi pewien ważny ewenement w skali kraju. Miał okazję o tym się przekonać dwa lata temu także obecny minister kultury i sztuki Zdzisław Podkański, kiedy przebywał w Mysłowicach jeszcze jako podsekretarz stanu. Organizowaliśmy wówczas konferencję na temat roli społecznego ruchu kulturalnego w naszym województwie i w kraju. Pan minister powiedział wówczas, że jeżeli uda nam się przy pomocy samorządów lokalnych gromadzić dyrektorów, pracowników, społeczników, animatorów kultury, którzy często nie wiedzą jak się odnaleźć w nowych warunkach, to on nam w takiej działalności pomoże.</u>
          <u xml:id="u-22.14" who="#JacekTuralik">Napisałem ostatnio list do pana ministra i czekam na spotkanie. Liczę na to, że pan minister Michał Jagiełło poprze moje starania o przyjęcie mnie i ludzi z naszych stron przez pana ministra Z. Podkańskiego, który kiedyś obiecał nam, że wówczas gdy samorządy przeznaczą na jakąś cenną inicjatywę 50% koniecznych środków, to on dołoży drugą połowę.</u>
          <u xml:id="u-22.15" who="#JacekTuralik">Ja taką inicjatywę przedstawiłem. Część środków przekazał wojewoda katowicki. Czekam teraz na pomoc posłów z naszego terenu. Nasz ośrodek edukacji kulturalnej, który funkcjonuje przy gminnej placówce kultury, stał się przecież ewenementem. Zapraszam wszystkich państwa do Mysłowic, gdzie każdy może się przekonać, jak można sobie radzić nawet w tak trudnych czasach. Nie trzeba do tych celów budować wielkich pałaców, ani wielkich wojewódzkich struktur.</u>
          <u xml:id="u-22.16" who="#JacekTuralik">W najbliższy poniedziałek odbędzie się w Toszku giełda współpracy na temat samorząd a kultura. Ci z państwa, którzy interesują się tymi problemami i chcą posłuchać ludzi, którzy zajmują się sprawami kultury w samorządach, którzy chcą i potrafią ze sobą współpracować, będą mile widziani na tej imprezie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#AndrzejSroga">Pracownicy kultury nie tylko naszego województwa z niecierpliwością oczekują na uchwalenie konstytucji dla kultury, czyli znowelizowanej ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#AndrzejSroga">W ustawie tej znajdują się niezwykle istotne zapisy, które w tej chwili mogą być pomocne w rozpatrywaniu zagadnień szczegółowych dotyczących wszystkich instytucji kultury.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#AndrzejSroga">Zwracamy się z prośbą o poinformowanie nas, jak są zaawansowane prace nad ustawami resortowymi, to jest ustawą o bibliotekach, ustawą o muzeach, czy ustawą o ochronie dóbr kultury. Te ustawy są bardzo ważne, co postaram się uzasadnić na przykładzie problemów bibliotek naszego województwa.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#AndrzejSroga">Istniejąca ustawa o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej zawiera dwa bardzo interesujące artykuły. Mam na myśli art. 3, który mówi o jednostkach oraz art. 9, który mówi o instytucjach kultury. W chwili obecnej samorządy zaczynają korzystać z art. 3, gdzie tworzy się jednostki kultury w ramach określonego wydziału samorządu. Skoro jest ustawa z 1990 r. o podziale zadań i w korelacji z art. 9 ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej, do podstawowych, obowiązkowych zadań gminy należy utrzymywanie bibliotek.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#AndrzejSroga">Jeśli będzie dokonywana nowelizacja ustawy, to zastanawiam się, czy nie jest konieczne dokonanie równoczesnej zmiany wspomnianego art. 3. Przypominam, że w tym artykule mowa jest o dobrowolnym zadaniu gminy.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#AndrzejSroga">Otrzymaliście państwo projekt pisma skierowanego do ministra finansów i ministra kultury i sztuki, w którym mowa jest o specyficznym statusie placówek kultury. Chodzi o dokonanie zmian umożliwiających przekształcenie tych placówek w instytucje kultury.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#AndrzejSroga">Jeszcze raz zwracam się z prośbą o przedstawienie nam informacji co się dzieje, jak przebiegają prace nad ustawami, które dotyczą kultury i pracowników kultury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#TadeuszSamborski">Sądzę, że trudno byłoby nam w trakcie tej dyskusji poinformować państwa szczegółowo o stanie prac nad wspomnianymi ustawami. Doskonale trafił pan jeśli chodzi o projekt ustawy o bibliotekach. Jest z nami obecny pan poseł W. Gołębiewski, który jest przewodniczącym podkomisji pracującej nad ustawą o bibliotekach. Myślę, że będzie on mógł panu dyrektorowi przedstawić bardziej szczegółowe informacje na temat prowadzonych prac. Bardzo zachęcam pana do odbycia takiej rozmowy z panem posłem W. Gołębiewskim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#RajmundHandtke">Aby moja wypowiedź była zrozumiała muszę poinformować, że jesteśmy spadkobiercami Związku Śląskich Kół Śpiewaczych, który był założony w 1910 r. W 1921 r. związek ten liczył 354 chóry, skupiające łącznie ok. 30 tys. śpiewaków. Obecnie w naszym oddziale działa 90 chórów i 106 orkiestr. Nasz oddział należy do najliczebniejszych i najbardziej żywotnych w skali kraju.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#RajmundHandtke">Dysponuję listą strat w społecznym ruchu muzycznym, a zwłaszcza strat, jakie miały miejsce na terenie Śląska. Główną przyczyną obecnego kryzysu nawarstwiające się od kilku lat trudności w finansowaniu kultury. Chcę zaznaczyć, że dane, jakie chcę państwu przekazać opisują straty, jakie wystąpiły jedynie w naszym województwie. Ich przyczyną były zatem decyzje finansowe podejmowane na szczeblu wojewódzkim. Straty te nie obejmują szczeble terenowego.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#RajmundHandtke">W 1990 r. po raz ostatni odbył się XIII Ogólnopolski Festiwal Polskiej Pieśni Chóralnej. Przypomnę, że była to wielka, wieloetapowa impreza muzyczna, obejmująca cały kraj. Można wówczas było powiedzieć, że Polska była rozśpiewana, ponieważ eliminacje organizowane były na szczeblu gminnym, wojewódzkim, regionalnym i ogólnopolskim, z finałem w Katowicach. Niestety, ten zasłużony festiwal został zlikwidowany.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#RajmundHandtke">Z powodu braku środków w Wojewódzkim Ośrodku Kultury w Katowicach zaniechano wydawania zeszytu kompozytorów śląskich dla chórów i orkiestr. Od tego czasu pogłębia się dystans między twórcami muzyki a chórami i orkiestrami śląskimi. Jest to bardzo poważna strata także w kontekście przyszłościowym.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#RajmundHandtke">W 1991 r. zlikwidowaliśmy z konieczności 6 chórów. W tym roku zaniechano dofinansowywania „Śpiewaka Śląskiego”, który ukazywał się od 1920 r. Można powiedzieć, że był to swoisty, przez nikogo nie oczekiwany „prezent” na 30 rocznicę wydawania tego wydawnictwa. Sprawa poszła o skromne pół etatu dla redaktora naczelnego. Okazało się, że był to wydatek przekraczający możliwości mecenatu państwa.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#RajmundHandtke">Także w 1991 r. zabrakło środków na uczczenie 200-rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja i 70-rocznicy III Powstania Śląskiego. Nie przeprowadziliśmy wówczas przeglądu orkiestr dętych z musztrą paradną. Od tej pory na terenie naszego województwa nie odbywają się już takie przeglądy z powodu braku środków.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#RajmundHandtke">W 1992 r. byliśmy zmuszeni zlikwidować trzy orkiestry i zaniechano organizowania musztry paradnej w Katowicach z okazji 70-rocznicy powrotu części Śląska do Polski. Było to dla nas szokujące posunięcie. W tym samym roku otrzymaliśmy prestiżową, honorową nagrodę „Trzech skrzydeł powstańczych”. Była to nagroda honorowa, gdyż powiedziano nam, że stowarzyszeń nie można dofinansowywać.</u>
          <u xml:id="u-25.7" who="#RajmundHandtke">W 1993 r. zmuszeni byliśmy do zlikwidowania 16 chórów i 24 orkiestr. Zaniechano wspierania ze szczebla wojewódzkiego Festiwalu Muzyki Polskiej Orkiestr Dętych, Festiwalu Muzyki Słowiańskiej Orkiestr Dętych, a także przeglądu chórów męskich w Chrzanowie.</u>
          <u xml:id="u-25.8" who="#RajmundHandtke">Jeśli pan minister podejmuje akcję ratowania ginących zawodów, to myślę, że powinniśmy podjąć także akcję ratowania ginących chórów męskich. Na terenie naszego województwa zostało już tylko 5 takich chórów.</u>
          <u xml:id="u-25.9" who="#RajmundHandtke">Zaniechano finansowania wojewódzkiego przeglądu chórów śląskich Silesia Cantans. W 1995 r. zlikwidowano 9 chórów. Jak państwo widzicie, od 1991 do 1995 r. zlikwidowano 42 orkiestry, 16 chórów 58 zespołów.</u>
          <u xml:id="u-25.10" who="#RajmundHandtke">Jak te dane mają się do innych procesów kulturowych w tym okresie? Po II wojnie światowej nie podjęło działalności ok. 110 chórów zrzeszonych w naszym związku. Jesteśmy już w połowie drogi do osiągnięcia takiego poziomu jeśli chodzi o likwidację chórów.</u>
          <u xml:id="u-25.11" who="#RajmundHandtke">W okresie Polski Ludowej w latach 1949–1982 zlikwidowano 180 chórów na Górnym Śląsku. Proces likwidacji trwa, ponieważ ok. 30% stanu członkowskiego chórów nie opłaca stawek członkowskich.</u>
          <u xml:id="u-25.12" who="#RajmundHandtke">Jestem bardzo wdzięczny wydziałowi kultury Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach, a zwłaszcza pani dyrektor Ł. Ginko za zorganizowanie tego spotkania. Obawiam się jednak, że w przypadku, gdy nie będzie więcej środków na kulturę w budżecie wojewódzkim, to nie będzie ich także dla nas.</u>
          <u xml:id="u-25.13" who="#RajmundHandtke">Chcę zwrócić państwa uwagę, że ciąży na nas obowiązek opiekuńczy wobec Związku Chórów Polskich w Czechosłowacji, z którym współpracowaliśmy przed wojną. Na Zaolziu także ubywa polskich chórów. W latach 1993–1995 stan członków Stowarzyszenia Śpiewaczo-Muzycznego PZKO zmniejszył się o 5 chórów. Kiedyś było tam 112 chórów, a teraz jest ich tylko 19. Kiedyś było tam 10 okręgów, a teraz chóry te działają tylko w dwóch okręgach. Myślę, że nie powinno brakować środków na wspieranie z naszego szczebla, polskich chórów na Zaolziu.</u>
          <u xml:id="u-25.14" who="#RajmundHandtke">Kilka uwag słów chciałbym powiedzieć na temat chórów szkolnych. Stan chórów szkolnych na terenie województwa, podobnie jak w całym kraju jest tragiczny. Wiąże się to z brakiem środków na zajęcia pozalekcyjne w szkołach. Zminimalizowane zostały także środki na konkurs chórów szkolnych. Proszę sobie wyobrazić, że na tegoroczny konkurs chórów szkolnych w Katowicach otrzymaliśmy z Ministerstwa Kultury i Sztuki, poprzez zarząd naszego związku, kwotę 750 zł, czyli tyle, ile wynosi mniej więcej pensja pracownicza. Oczywiście jesteśmy w stanie przeprowadzić nasz konkurs nawet przy tak skromnych środkach. Czy kwota 750 zł jest jednak adekwatna do naszych tradycji i możliwości? Czy godzi się tak traktować ruch społeczno-kulturalny, mający tak piękne tradycje na tej ziemi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JuliuszBraun">Powili zbliżamy się do końca dyskusji. Zanim oddam głos pani poseł B. Imiołczyk, prosił o wypowiedź pan T. Kijonka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#TadeuszKijonka">Kultura na pewno jest całością, z tym że może być całością na różnym poziomie. Od tego poziomu w dużym stopniu zależą jej możliwości i funkcje.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#TadeuszKijonka">Chciałbym zwrócić uwagę na kilka kwestii, które dotąd się nie pojawiły w tej debacie. Myślę, że są to ważne zagadnienia i warto je w tej niezwykle wartościowej dyskusji umieścić. Określają one rolę, funkcje i znaczenie kultury tworzonej i upowszechnianej na Śląsku.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#TadeuszKijonka">Od 1945 r. po dziś dzień województwo katowickie było i jest największym w Polsce obszarem ruchów wędrówkowych. Tak przemieszanego społeczeństwa nie było w żadnej części Europy. Gdybyśmy to zjawisko szczegółowo prześledzili, to bylibyśmy świadkami nie tylko ciekawych procesów, ale także określonych konsekwencji kulturowych.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#TadeuszKijonka">Był czas, kiedy w latach 70. na Śląsk napływało 80 do 100 tys. ludzi w ciągu roku. Kilkaset tysięcy mieszkańców Śląska opuściło swoją ziemię. Teraz obserwujemy pewien demograficzny regres.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#TadeuszKijonka">Trzeba więc wiedzieć czym może i powinna być kultura na takim obszarze, w takim regionie. Wspomniany procesy doprowadziły do nieodwracalnych zmian cywilizacyjnych, jakościowych zmian tego społeczeństwa, które tutaj żyje. Jeśli spojrzymy na te procesy od tej strony, to można mówić o pewnym regresie cywilizacyjnym.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#TadeuszKijonka">Województwo katowickie ma o 2% mniej ludzi z wyższym wykształceniem, niż wynosi średnia krajowa. Przeważa wykształcenie zawodowe. Mniej jest młodzieży z ukończonym liceum ogólnokształcącym. Mamy tu więc monokulturę gospodarczą, która odbija się także w sferze społecznej.</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#TadeuszKijonka">Te uwarunkowania musiały przynieść określone konsekwencje, choć oczywiście nie wszystkie procesy już są zakończone. Można jednak z całą pewnością powiedzieć, że rola kultury na tym terenie jest szczególnie istotna, inna niż w społecznościach stabilnych, niż w ośrodkach gdzie tego rodzaju ogromne zawirowania i przepływy nie miały miejsca.</u>
          <u xml:id="u-27.7" who="#TadeuszKijonka">Okazuje się tymczasem, że nawet zatrudnienie w sferze kultury jest tutaj o 30% niższe niż średnio w kraju. To także o czymś świadczy i określa stan wyposażenia sfery kultury pod względem kadr.</u>
          <u xml:id="u-27.8" who="#TadeuszKijonka">Była już mowa o instytucjach kultury. Nieustannie przewija się jednak kwestia, która stale się przewija, a która musi być stale obecna tj. świadomość dla kogo ta cała działalność jest prowadzona, w jakich ramach się toczy, jakie mogą być społeczne i narodowe jej konsekwencje.</u>
          <u xml:id="u-27.9" who="#TadeuszKijonka">Jeśli zajrzymy do danych statystycznych to okaże się, że w 1975 r. nakłady na kulturę były tutaj niższe niż w kraju średnio o 50% . Podobnie sytuacja wyglądała w 1980 r. i na 1 odbiorcę kultury przypadała tu kwota dwukrotnie niższa niż w Warszawie. Wiele można o tym mówić, a także o próbach zmiany tego stanu rzeczy. Jest to przecież kwestia demokratyzacji, ograniczenia upośledzonego dostępu do kultury. Także wówczas wiele o tym mówiono, ale w praktyce nie starczało konsekwencji w działaniu.</u>
          <u xml:id="u-27.10" who="#TadeuszKijonka">Wyznaję opinię, że zmieniały się systemy finansowania, zmieniało się ustawodawstwo, ale w tej sferze wielkich zmian nie było.</u>
          <u xml:id="u-27.11" who="#TadeuszKijonka">Niewątpliwie dążyć należy do tego, aby w budżecie państwo osiągnąć co najmniej 1% na potrzeby kultury. Myślę, że ten wskaźnik nie rozwiąże jednak wszystkich problemów w naszym regionie, jeśli nie zostaną zmienione kryteria przyznawania środków, jeśli nie dojdzie tutaj do zmiany w postrzeganiu potrzeb woj. katowickiego w tej sferze. Konieczne jest uwzględnienie wszystkich możliwych okoliczności.</u>
          <u xml:id="u-27.12" who="#TadeuszKijonka">Zgadzam się z tym, co powiedział pan minister M. Jagiełło, że takie przesunięcie środków musi oznaczać, że kilkanaście ośrodków poniesie stratę. Jest jednak pytanie, czy tak wieloletnie zaniedbania i zaległości, które idą w dziesięciolecia i doprowadziły do ogromnych strat kulturowych, nie wymagają większej uwagi i refleksji, że wszystkich kogo należy trzeba przekonać do zmiany myślenia i wyzbycia się także pewnego egoizmu, który pojawia się wszędzie tam, gdzie są do podziału pieniądze.</u>
          <u xml:id="u-27.13" who="#TadeuszKijonka">Została tu już przedstawiona dramatyczna sytuacja instytucji artystycznych. Podobnie można mówić o mecenacie nad twórczością artystyczną, nad kulturą wydawniczą, literacką itd. Może państwa zainteresuje np. ilu posłów z tego regionu zaprenumerowało miesięcznik „Śląsk” - jedyne takie pismo? Mogę poinformować, że było ich 4.</u>
          <u xml:id="u-27.14" who="#TadeuszKijonka">Chcę powiedzieć, że coraz bardziej w naszym regionie zaczynają się liczyć kwestie narodowe, także w kontekście traktowania kultury na Śląsku. Pojawiają się niebezpieczne próby reinterpretacji np. dziejów powstań śląskich. Łożenie na kulturę narodową rozumie się tutaj inaczej niż np. w Krakowie. Jest to także w naszym przypadku samoobrona tożsamości narodowej, regionalnej itd. Chodzi o to, żeby wiedzieć, iż takie zagrożenia istnieją, a w przyszłości mogą być jeszcze silniejsze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#MichałJagiełło">Proszę wybaczyć, że nie będę państwu dalej towarzyszył w obradach, ale muszę wracać do Warszawy. Pod nieobecność pana ministra Z. Podkańskiego kieruję Ministerstwem Kultury i Sztuki i czekają mnie jeszcze dzisiaj pewne ważne obowiązki.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#MichałJagiełło">Chciałbym przede wszystkim ludziom kultury, którzy kierują instytucjami i placówkami kultury, tym którzy pracują społecznie w stowarzyszeniach twórczych, serdecznie podziękować za to, co robicie, tak w imieniu własnym, jak i w imieniu pana ministra Z. Podkańskiego oraz kierownictwa resortu. Kłaniam się nisko wszystkim tym, którzy trwają na swoich placówkach. Wiem, że nie jest państwu łatwo.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#MichałJagiełło">Komisja Kultury i Środków Przekazu miała wielokrotnie okazję zapoznawać się ze stanem kultury w Polsce, w tym także ze stanem kultury w woj. katowickim. Nie tak dawno debatowano w sali Teatru Ateneum w Warszawie nad sytuacją teatrów w Polsce. Licznie przybyli na to posiedzenie przedstawiciele środowiska teatralnego z różnych stron kraju. Miało też miejsce spotkanie zorganizowane z inicjatywy pana premiera J. Oleksego poświęcone możliwościom znalezienia dobrego rozwiązania finansowania instytucji artystycznych. Także w tym spotkaniu wzięli udział przedstawiciele waszego środowiska.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#MichałJagiełło">Sytuacja woj. katowickiego, instytucji artystycznych i ruchu regionalnego jest w Warszawie dobrze znana. Wczorajsze i dzisiejsze spotkania z pewnością potwierdzają dotychczasowe diagnozy.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#MichałJagiełło">Nie chciałbym się odnosić w sposób szczegółowy do poszczególnych zagadnień. Chciałbym tylko w największym skrócie powiedzieć jak to się stało, że znaleźliśmy się tu gdzie jesteśmy.</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#MichałJagiełło">Zacznę od tego, że sieć instytucji, którą odziedziczyliśmy z przeszłości, to jest niewątpliwe dobrodziejstwo, ale zarazem wielkie obciążenie. Jest to dramat właściwy nie tylko Polsce i nie tylko dawnym krajom tzw. obozu. Dramat całego świata polega na tym, że coraz droższa jest kultura tworzona w instytucjach. Coraz mniej pieniędzy pozostaje na wspieranie wartości tworzonych, częstokroć poza instytucjami.</u>
          <u xml:id="u-28.6" who="#MichałJagiełło">Samorządy, lokalne patriotyzmy, małe ojczyzny - to wszystko doprowadziło w ostatnich latach do istnego wybuchu inicjatyw kulturalnych. Wszystkim administratorom publicznego grosza tak w samorządach, jak i w administracji państwowej, brakuje dziś pieniędzy na wspieranie wartości tworzonych poza instytucjami, które powinniśmy wspierać. Musimy bowiem przede wszystkim wspierać same instytucje.</u>
          <u xml:id="u-28.7" who="#MichałJagiełło">Podwójny dramatyzm sytuacji polega na tym, że te pieniądze, którymi dysponujemy pozwalają zaledwie na wegetację instytucji, a nie na ich rozwój. Dlaczego tylko wegetujemy?</u>
          <u xml:id="u-28.8" who="#MichałJagiełło">Na przełomie 1980 i 1990 r., kiedy projektowaliśmy system samorządowy, który jest jednym z nielicznych przykładów udanych polskich rewolucji, towarzyszyło nam wiele obaw. Na szczęście nie sprawdziły się czarne przewidywania, że samorządy zniszczą kulturę, a sama rewolucja dokonała się w sposób bezkrwawy.</u>
          <u xml:id="u-28.9" who="#MichałJagiełło">Nie pierwszy raz kłaniam się z tego miejsca wszystkim ludziom w samorządach, którzy dbają o kulturę.</u>
          <u xml:id="u-28.10" who="#MichałJagiełło">Na początku naszej drogi mieliśmy dwa wyjścia: pójście drogą rewolucyjną lub łagodnej ewolucji. Pierwsze rozwiązanie polegało na tym, że minister kultury i sztuki wszystko przejmuje i arbitralną decyzją rozpoczyna proces likwidacji co najmniej 1/3 instytucji kultury, w tym zwłaszcza instytucji artystycznych.</u>
          <u xml:id="u-28.11" who="#MichałJagiełło">Wybraliśmy jednak wówczas drogę ewolucyjną, za którą odpowiadam i nie wypieram się tej odpowiedzialności. Droga rewolucyjna była nie do przyjęcia, po pierwsze dlatego, że rewolucje rzadko kiedy się opłacały. Po drugie - kultura nie znosi gwałtownych ruchów. Po trzecie - droga ta przyniosłaby ogromne straty. Gdybyśmy ją obrali, to dzisiaj z pewnością nie mielibyśmy ani na wschodzie, ani na zachodzie Polski teatrów. Była to propozycja pozostawienia 17 wybranych teatrów, a te teatry, które nie mieściłyby się w pierwszej lidze, miały podlegać likwidacji.</u>
          <u xml:id="u-28.12" who="#MichałJagiełło">Zaprotestowałem wówczas jako społecznik i obywatel.</u>
          <u xml:id="u-28.13" who="#MichałJagiełło">Nie było wówczas żadnej pewności, że te pieniądze tak brutalnie zaoszczędzone i zarobione na likwidacji żywej materii kultury, nadal pozostaną w kulturze. Było wielkie i realne niebezpieczeństwo, że pochłonie je służba zdrowia (która pochłonie każde pieniądze) lub inna dziedzina. Właściwie zatem wyboru wówczas nie było. Trzeba było wybrać drogę ewolucyjną.</u>
          <u xml:id="u-28.14" who="#MichałJagiełło">Co to oznacza? To m.in. oznacza pewne wyraźne przyporządkowania co powinno się znaleźć w gestii ministra kultury i sztuki, co w gestii administracji państwowej, czyli u wojewody, a co w samorządach. Mieliśmy świadomość, że nie należy przekazać samorządom zbyt wielu instytucji i placówek, aby się nimi „nie zadławiły”. Przekazywaliśmy przede wszystkim to, o co same samorządy występowały. Myślę, że wówczas część samorządów nawet nie zdawała sobie sprawy z tego, co to znaczy finansowo prowadzić teatr. Dopiero teraz samorządy te zdumione są, że prowadzenie teatru tak drogo kosztuje.</u>
          <u xml:id="u-28.15" who="#MichałJagiełło">Kolejna sprawa, która znalazła się w pakiecie ewolucyjnym dotyczy racjonalizacji sieci, racjonalizacji zatrudnienia. Mowa tu także o ewentualności łączenia dwóch instytucji w jedną, a także o ewentualności najtrudniejszej, to jest likwidacji instytucji.</u>
          <u xml:id="u-28.16" who="#MichałJagiełło">Jak państwu wiadomo zlikwidowano niewiele instytucji artystycznych. Największe straty poniosły punkty biblioteczne. Na szczęście ten proces został powstrzymany.</u>
          <u xml:id="u-28.17" who="#MichałJagiełło">Podjęto wówczas decyzję polityczną, z którą się w pełni identyfikuję. Postawiono na decentralizację, co - o paradoksie - jest krytykowane przez część środowisk twórczych, przez pewne kręgi kulturowe. To jeden z zadziwiających polskich paradoksów. Decentralizacja polega na tym, że minister kultury i sztuki delegował ogromną część swojej poprzedniej władzy na wojewodów.</u>
          <u xml:id="u-28.18" who="#MichałJagiełło">Jak wiadomo wojewoda jest przedstawicielem rządu w terenie. To, co dotyczy sieci państwowych instytucji artystycznych w woj. katowickim zależy nie od ministra czy wiceministra kultury. Ja nie jestem „oberdyrektorem” teatrów artystycznych, chociaż jest to jeden z obszarów moich zainteresowań i odpowiedzialności. To wszystko rozstrzyga się w samych województwach. Część z państwa oczekuje natomiast (miało to np. miejsce w przypadku Opery Wrocławskiej), że sprawy rozwiąże Warszawa. Oczekiwano, że Warszawa rozwiąże ten strajk, zdymisjonuje panią dyrektor, wezwie pana wojewodę „na dywanik”.</u>
          <u xml:id="u-28.19" who="#MichałJagiełło">Chcę oświadczyć, że nie ma powrotu do centralizacji. Decentralizacja zaś kosztuje. Nawet gdyby czasem wydawało się, że lepszy najgorszy wiceminister niż najlepszy wicewojewoda od spraw kultury, to jest to przekonanie złudne. Jest to droga donikąd. Jedyną drogą jest ten system, który przyjęliśmy, tylko musi się on systematycznie docierać.</u>
          <u xml:id="u-28.20" who="#MichałJagiełło">Wszystko co najważniejsze, musi więc i będzie zapadało w województwach. Co dalej?</u>
          <u xml:id="u-28.21" who="#MichałJagiełło">Niewątpliwie konieczne jest zwiększenie nakładów na kulturę z budżetu państwa dla wojewodów i ministra do wysokości co najmniej 1% budżetu. Konieczne jest stworzenie takich systemów (o co zabiega Komisja), aby samorządy mogły więcej środków przeznaczać na kulturę. Teraz nie przekazują na kulturę tyle ile chcielibyśmy, nie dlatego, że tych spraw nie rozumieją. Często po prostu nie mogą tego czynić, gdyż znajdują się pod naporem innych ważnych potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-28.22" who="#MichałJagiełło">Konieczne jest łączenie instytucji kultury, aby skutecznie uciekać od ogromnych kosztów stałych. Jeśli w ciągu najbliższego roku lub dwóch lat, wydatki z budżetu państwa na kulturę nie osiągną poziomu 1% , to najprawdopodobniej konieczne, niestety, będzie likwidowanie przez wojewodów pewnych instytucji artystycznych. Jeśli wszyscy wspólnie nie przekonamy rządu i parlamentu, że poziom 1% budżetu państwa na kulturę jest nieodzowny, to trzeba mieć świadomość, że nie utrzymamy dotychczasowej sieci oper (które są najdroższe), nie utrzymamy dotychczasowej sieci państwowych teatrów.</u>
          <u xml:id="u-28.23" who="#MichałJagiełło">Chcę jednak podkreślić, że o tym, co pozostawić, a co zlikwidować nie będzie decydował minister kultury i sztuki. Te decyzje muszą powstawać w drodze środowiskowego namysłu. Musi być na to przyzwolenie środowiska kulturalnego. Jeśli się okaże, że wojewoda katowicki będzie dysponował pewną sztywną kwotą, której w żaden sposób nie można zwiększyć, to w tej kwocie muszą się zmieścić wszystkie wydatki na instytucje kulturalne, znajdujące się na terenie woj. katowickiego.</u>
          <u xml:id="u-28.24" who="#MichałJagiełło">Jeśli rząd i parlament powiedzą, że nie ma szans na przeznaczenie 1% z budżetu państwa na potrzeby kultury, to znaczy, że państwo polskie powiada, iż sytuacja jest taka, że nie stać nas na utrzymanie ponad 70 teatrów dramatycznych z budżetu państwa. Gdyby do tego doszło musimy wszyscy walczyć, aby była pewność, że te pieniądze nie przenikną do innych działów.</u>
          <u xml:id="u-28.25" who="#MichałJagiełło">Wiem, o czym mówię. Jako obywatele jesteśmy zainteresowani wszystkimi dziedzinami naszego życia: zdrowiem, bezpieczeństwem wewnętrznym, polityką zagraniczną. Jako ludzi kultury przede wszystkim interesuje nas jednak stan obecny i przyszłość kultury. Wojewodowie boją się dzisiaj ostrych procesów restrukturyzacyjnych. Nie mają bowiem pewności, że te pieniądze, tak brutalnie wyrwane np. w toku likwidacji instytucji kultury, nadal pozostaną w kulturze i zasilą inne instytucje.</u>
          <u xml:id="u-28.26" who="#MichałJagiełło">Zwracam uwagę, że jest to ostateczność, ale do takiej ostateczności może dojść, jeśli działania Komisji i naciski ze strony środowisk kultury nie przyniosłyby właściwych efektów.</u>
          <u xml:id="u-28.27" who="#MichałJagiełło">Kończąc już chciałbym zwrócić uwagę, że nie jest prawdą, iż Katowice są całkowicie zapomniane. Przecież powstaje tutaj jako inwestycja centralna Biblioteka Śląska. Jest to klasyczny przykład zrozumienia potrzeb. Ta budowa trwa dzięki ogromnemu poparciu przede wszystkim posłów z tego regionu, ale także innych posłów. Nie jest jednak prawdą, że posłowie i ministrowie nie pamiętają o województwie katowickim.</u>
          <u xml:id="u-28.28" who="#MichałJagiełło">Na zakończenie chciałbym szczególnie serdecznie podziękować tym wszystkim, którzy pamiętając o tym gdzie pracują i gdzie żyją, wyraźnie akcentują potrzebę utrzymywania kultury polskiej na tym terenie, a zarazem mają odwagę mówić o prawdziwych dziejach tej ziemi, nie mają fobii antyniemieckiej, antyżydowskiej, czy antyczeskiej. Są to więc ci wszyscy, którzy dbając o polskość tej ziemi nie boją się mówić o jej wielokulturowości.</u>
          <u xml:id="u-28.29" who="#MichałJagiełło">Jako ten, który zajmuje się m.in. wspieraniem duchowych i kulturalnych potrzeb mniejszości narodowych i który pamięta o tym, jak wielokulturowa i wielowyznaniowa była I Rzeczpospolita - szczególnie gorąco osobiście państwu za to dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JuliuszBraun">Bardzo dziękuję panu ministrowi za to wystąpienie. Zbliżamy się do końca naszej dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#BarbaraImiołczyk">Chciałabym skorzystać z okazji, aby podziękować dyrektorom instytucji artystycznych i poinformować Komisję o tym, że na zaproszenie dyrektorów instytucji artystycznych i środowisk artystycznych odbywają się cykliczne spotkania z posłami woj. katowickiego.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#BarbaraImiołczyk">Dzięki tym spotkaniom posłowie z woj. katowickiego mają dość szczegółową wiedzę na temat kondycji kultury w naszym województwie. Mam nadzieję, że te spotkania będą kontynuowane, że nasza wiedza będzie ciągle wzbogacana i aktualizowana. Liczę na to, że pomoże ona nam pełnić poselskie obowiązki.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#BarbaraImiołczyk">Świadomość o tym, że restrukturyzacja naszego regionu dotyczy nie tylko górnictwa, jest już w naszym województwie powszechna. Wiemy już, że przebudowie gospodarki powinna towarzyszyć przebudowa świadomości. Konieczne są przemiany cywilizacyjne, zmiana wzorców postępowania, przebudowa wzorców wykształcenia.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#BarbaraImiołczyk">Nakładom ponoszonym na restrukturyzację przemysłu w woj. katowickim powinny więc towarzyszyć nakłady na edukację i na kulturę. To nie przez przypadek w kontrakcie dla woj. katowickiego pierwszy rozdział dotyczy problemów edukacji. To nie przez przypadek w 1991 r., kiedy ze względu na dziurę budżetową groziło nam zamknięcie wielu instytucji kultury, samorządy naszego województwa, jako jedyne w kraju, dobrowolnie zgodziły się utrzymywać instytucje artystyczne i inne placówki kultury, przeznaczając często na ten cel środki pozwalające na pokrycie co najmniej połowy ich bieżących kosztów funkcjonowania.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#BarbaraImiołczyk">Świadomość tego, że kultura i edukacja są tak ważne dla funkcjonowania tego regionu, a także dla życia i tożsamości samych mieszkańców, jest w tej chwili powszechna wśród osób decydujących w naszym regionie o wydawaniu publicznego grosza.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#BarbaraImiołczyk">Przykro mi, że nie mogę się zatem zgodzić z panem ministrem kiedy mówi o tym, że proces rozpoczęty w 1990 r. oznaczał decentralizację. Częściowo rzeczywiście tak jest. Z pewnością decentralizacją jest ustawa o dużych miastach. Ale za tą decentralizację najwięcej zapłaciły miasta woj. katowickiego. Z 46 miast objętych tą ustawą, na terenie naszego województwa tych miast było 15.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#BarbaraImiołczyk">Jeżeli jest tak, że pieniądze przeznaczane z budżetu nie uwzględniają realnych kosztów utrzymania, ale sankcjonują i konserwują to krzywdzące niedoszacowanie wydatków na takie ważne działy jak kultura i edukacja (a mówił o tym dzisiaj pan T. Kijonka), to znaczy, że przejmując zadania, bez zmiany systemu finansowania, przejmujemy całą biedę ostatnich dziesięcioleci. Oznacza to także, że ta bieda utrwali nam się w sposobie finansowania na następne dziesięciolecia. To jest nasz dramat.</u>
          <u xml:id="u-30.7" who="#BarbaraImiołczyk">Na pewno nie jest natomiast decentralizacją przekazanie wojewodzie pieniędzy z budżetu państwa wraz ze wszystkimi zmartwieniami. To nie jest decentralizacja. Mam nadzieję, że decentralizacja, która nastąpi będzie oznaczała przekazanie rzeczywistych uprawnień, wyłonienie reprezentacji wojewódzkiej i określenie budżetu na poziomie województwa. Wówczas będziemy się mogli zastanawiać, jakie instytucje artystyczne chcemy mieć w naszym województwie i jak chcemy organizować życie artystyczne i kulturalne na naszym terenie. Wtedy będziemy o tym mogli rzeczywiście świadomie decydować.</u>
          <u xml:id="u-30.8" who="#BarbaraImiołczyk">Jesteśmy wzruszeni słysząc o tym, że w Warszawie się o nas pamięta. Wydaje mi się jednak, że biorąc pod uwagę skalę wyzwań przed jakimi dzisiaj stoimy, jest to jednak zbyt mało.</u>
          <u xml:id="u-30.9" who="#BarbaraImiołczyk">Rozumiem, że Komisja może być zaskoczona danymi, jakie uzyskała z Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach, a które są wynikiem próby parametryzacji wydatków na kulturę. My w naszym województwie nie jesteśmy tym zaskoczeni, bo przynajmniej od roku znamy te dane.</u>
          <u xml:id="u-30.10" who="#BarbaraImiołczyk">Chcę być dobrze zrozumiana. Tu nie chodzi o poczucie krzywdy, o to że te dane są dla nas krzywdzące. Tu chodzi o świadomość, że te wydatki są właśnie tak kierowane z pełnym uzasadnieniem i pełną świadomością.</u>
          <u xml:id="u-30.11" who="#BarbaraImiołczyk">Ogromnie się cieszę, że na następnym posiedzeniu Komisji Kultury i Środków Przekazu będziemy się mogli dowiedzieć, dlaczego województwo krakowskie, które tak bardzo obfituje w wysokiej klasy zabytki kulturalne i instytucje artystyczne, jest w gorszym położeniu od woj. legnickiego. Czy kryteria są źle dobrane i trzeba je zmienić? Być może są to jednak świadome decyzje.</u>
          <u xml:id="u-30.12" who="#BarbaraImiołczyk">Wydaje mi się, że w tak dramatycznej sytuacji kultury i instytucji artystycznych podejmowanie przez Sejm decyzji budżetowych powinno być w pełni świadome i udokumentowane. Jako posłowie z woj. katowickiego będziemy wówczas mogli przyjechać i powiedzieć, że nasze województwo otrzymuje mniej pieniędzy wedle bardzo precyzyjnie określonych i wyliczonych kryteriów i dlatego, że tak uznał parlament.</u>
          <u xml:id="u-30.13" who="#BarbaraImiołczyk">Dzisiaj można odnieść wrażenie, że wielkości przypadające na nasze województwo mają taką wysokość, gdyż komuś tak się pomyślało w latach 50. i jest to nadal odtwarzane, co najwyżej poprawiane przez wskaźnik waloryzacyjny z tytułu inflacji.</u>
          <u xml:id="u-30.14" who="#BarbaraImiołczyk">Bardzo się cieszę z faktu, że mogliśmy się spotkać w woj. katowickim i bardzo się cieszę z najbliższego spotkania Komisji, na którym będziecie państwo mogli wykorzystać tę wiedzę, która została przedstawiona w dzisiejszej debacie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JuliuszBraun">Zbliżamy się do końca tej części posiedzenia, które trwać będzie w różnych miejscach do samego wieczora.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#JuliuszBraun">Chcę w związku z tym przypomnieć, co jest dotychczasowym plonem naszych obrad w woj. katowickim. Myślę, że pod względem kierunkowej ważności na pierwszym miejscu trzeba wymienić sprawę wniosku o uzupełnienie kontraktu regionalnego o problemy kultury. Ta sprawa nie budziła żadnych wątpliwości i prawdopodobnie dlatego poświęciliśmy jej stosunkowo najmniej czasu. Podkreślam jednak, że jest to kwestia bardzo ważna.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#JuliuszBraun">Wczoraj zajmowaliśmy się sprawami szkolnictwa artystycznego. Jest to co prawda kwestia ogólnopolska, ale istotna także dla tego regionu. Przyjęliśmy bardzo szczegółowy i konkretny dezyderat dotyczący dużych miast i sposobu naliczania dotacji.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#JuliuszBraun">Przyjęliśmy nieco skróconą w stosunku do pierwotnej wersji uchwałę dotyczącą 75-lecia Teatru Śląskiego w Katowicach i 100-lecia Teatru Zagłębia w Sosnowcu.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#JuliuszBraun">Komisja przyjęła także dezyderat dotyczący potrzeby wypracowania rozwiązań systemowych w zakresie wynagradzania pracowników instytucji kultury, a także w sprawie systemu ulg i zwolnień podatkowych. Przypomnę, że postanowiliśmy zrezygnować z niektórych szczegółowych kwestii, które będziemy mogli bardziej wnikliwie rozpatrzyć wówczas, gdy pojawią się projekty odpowiednich ustaw. Będziemy wówczas rozmawiać o konkretnych rozwiązaniach.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#JuliuszBraun">Taki jest plon dotychczasowych obrad Komisji w woj. katowickim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JerzyWuttke">Wnioskując o zwołanie wyjazdowego posiedzenia Komisji Kultury i Środków Przekazu w woj. katowickim i organizując jego przebieg liczyłem na jednoznacznie rzetelną i wspierającą postawę posłów i zaproszonych gości wobec licznych potrzeb i trudności, jakie na co dzień towarzyszą funkcjonowaniu sfery kultury w naszym województwie.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#JerzyWuttke">Chciałbym serdecznie podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do sprawnego przebiegu dotychczasowej części sesji wyjazdowej Komisji. Proszę wszystkich posłów z woj. katowickiego o jak najdalej idące wsparcie dla spraw kultury w naszym regionie, a zwłaszcza o pilne śledzenie i właściwe głosowanie podczas prac nad budżetem na 1997 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JuliuszBraun">Ja także chciałbym podziękować organizatorom naszego pobytu za sprawną organizację obrad Komisji, a wszystkim uczestnikom debat za wniesienie cennych uwag i propozycji. Zamykam tę część posiedzenia i przypominam, że mamy jeszcze dzisiaj w porządku obrad debatę na temat zabytków techniki woj. katowickiego oraz rozpatrzenie sprawozdania w sprawie wpisu Tarnowskich Gór do rejestru dziedzictwa kulturowego UNESCO.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#JuliuszBraun">W godzinach popołudniowych posłowie zwiedzili przekształconą w muzeum kopalnię zabytkową wraz ze skansenem maszyn parowych w Tarnowskich Górach.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#JuliuszBraun">Następnie w Tarnowskich Górach odbyła się debata na temat zabytków techniki woj. katowickiego oraz rozpatrzono sprawozdanie dotyczące wpisu Tarnowskich Gór do rejestru dziedzictwa kulturowego UNESCO.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#JuliuszBraun">W posiedzeniu uczestniczyli: wicewojewoda katowicki Zygmunt Machnik, burmistrz Tarnowskich Gór Piotr Hanysek oraz przewodniczący Rady Miejskie w Tarnowskich Górach Jan Orzeł.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#JuliuszBraun">Otwieram kolejną część wyjazdowego posiedzenia Komisji w woj. katowickim. Znajdujemy się w Ratuszu w Tarnowskich Górach i zajmować się będziemy teraz sprawami zgodnie z doręczonym państwu porządkiem obrad. Zwracam uwagę, że nasz program jest bardzo napięty i nie mamy zbyt wiele czasu na dyskusję. Chcielibyśmy natomiast umożliwić zabranie głosu wszystkim chętnym. W związku z tym proszę o możliwie zwięzłe i konkretne wypowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PiotrHanysek">Jako burmistrz miasta pragnę gorąco państwa powitać w Tarnowskich Górach. Organizacja wyjazdowego posiedzenia sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu w naszym grodzie jest wyrazem uznania problemów naszego miasta, jego wiekowych tradycji i współczesnego rozwoju kultury.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#PiotrHanysek">Tarnowskie Góry uzyskały jako historyczne miasto górnicze prawa i przywileje górnicze w 1526 r. Jest to miejsce, gdzie stykają się dwie przestrzenie: nadziemna i podziemna.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#PiotrHanysek">W znakomitym stanie znajduje się przestrzeń podziemna w postaci wyrobisk górniczych powstałych po wyeksploatowaniu kruszców ołowiu, srebra, cynku i żelaza świadczących o wysokiej technice ówczesnego górnictwa.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#PiotrHanysek">Wyrobiska górnicze obejmują okres od XVI wieku do lat dwudziestych naszego stulecia. Z tych też względów zostały one wpisane do rejestru zabytków na szczeblu wojewódzkim. Wyrobiska tarnogórskie obejmują powierzchnię ok. 190 ha w postaci labiryntu wyrobisk korytarzowych o szacunkowej długości 150 km. Są one wynikiem mozolnej kilkusetletniej pracy ludzkiej.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#PiotrHanysek">Szacunek dla tej pracy, piękna i uroku wyrobisk stał się inspiracją w okresie międzywojennym do podjęcia odbudowy podziemi i udostępnienia ich społeczeństwu. Ta piękna idea została zrealizowana przez Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Tarnogórskiej w okresie 1957 do 1959 jako sztolnia „Czarnego Pstrąga”. Kopalnia - muzeum powstała zaś w latach 1959–1976 r. Oba obiekty jako”perły podziemnych muzeów górniczych” są świadkiem kultury materialnej. Sztolnia „Czarnego Pstrąga” jest przykładem wysokiej techniki grawitacyjnego odwadniania wyrobisk.</u>
          <u xml:id="u-34.5" who="#PiotrHanysek">Kopalnia zabytkowa - muzeum zlokalizowana jest w południowej części miasta Tarnowskie Góry, a jej podziemna trasa turystyczna długości ok. 2 km prezentuje najciekawsze formy struktury geologicznej (zjawiska krasowe, szczeliny, deformacje tektoniczne, nacieki wapienne) oraz techniki górniczej na przestrzeni czasowej w postaci obudów górniczych, systemów eksploatacji, zabezpieczenia stropów, odwodnienia i wentylacji. W rejonie szybu „Anioł” pracowała w 1788 r. pierwsza na kontynencie europejskim maszyna parowa, jako następny etap techniki odwadniania.</u>
          <u xml:id="u-34.6" who="#PiotrHanysek">Dla upamiętnienia tego historycznego faktu założono na powierzchni przy kopalni zabytkowej - muzeum skansen maszyn parowych. Kopalnię zabytkową - muzeum oddano społeczeństwu we wrześniu 1976 r. (po okresie 20-letniej społecznej odbudowy).</u>
          <u xml:id="u-34.7" who="#PiotrHanysek">Jako obiekt muzealny na powierzchni i pod ziemią jest coraz chętniej odwiedzana przez turystów krajowych i zagranicznych. Pełni jednocześnie funkcję edukacyjną i inspiracyjną. Do 1994 r. kopalnię zwiedziło milion osób, a przeciętna liczba turystów w ostatnich dwóch latach zamyka się liczbą 100 tys. rocznie. Wśród osób zwiedzających 3/4 stanowi młodzież. Ze względu na dużą liczbę zwiedzających kopalnię zabytkową - muzeum osób niepełnosprawnych przystąpiono do realizacji opracowanego przez Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Tarnogórskiej programu barier architektonicznych.</u>
          <u xml:id="u-34.8" who="#PiotrHanysek">Kopalnia zabytkowa - muzeum w tarnowskich Górach, poza turystyką, stanowi centrum dydaktyczno - naukowe i artystyczne. Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Tarnogórskiej organizuje na terenie kopalni konferencje międzynarodowe (np. z okazji 200-rocznicy pobytu J.W. Goetje w Tarnowskich Górach), ogólnopolskie (np. XIII Zjazd Regionalnych Towarzystw Kultury), sympozja, zjazdy i narady. Na terenie wokół kopalni zabytkowej - muzeum odbywają się corocznie Pikniki Gwareckie - edukacyjne (pikniki plastyczny, muzyczny, regionalno-obyczajowy). W Galerii pod Kopułą organizowane są wystawy krajowe i zagraniczne z zakresu malarstwa, grafiki, rzeźby i fotografii oraz inne. Kopalnia spełnia również ważną rolę w zakresie szkolenia ekologicznego.</u>
          <u xml:id="u-34.9" who="#PiotrHanysek">Przedstawione walory kopalni zabytkowej - muzeum dały asumpt do wystąpienia w 1990 r. przez Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Tarnogórskiej o wpisanie kopalni zabytkowej - muzeum na listę Międzynarodowego Komitetu Ochrony Dziedzictwa Przemysłowego z siedzibą w Brukseli oraz poczyniono starania o umieszczenie tego obiektu na liście Światowego Dziedzictwa Kulturalnego przy UNESCO.</u>
          <u xml:id="u-34.10" who="#PiotrHanysek">Tarnowskie Góry to nie tylko Kopalnia Zabytkowa i Sztolnia „Czarnego Pstrąga”. To nie tylko zabytki, choć mamy ich niemało. Miasto prowadzi ciekawą działalność kulturalną. W Regionalnym Centrum Kultury „Domator” zlokalizowanym w pałacu w Rybnej od lat tarnogórzanie mają możliwość spotkania z najlepszymi wykonawcami muzyki klasycznej. Goszczą tutaj znani pianiści, skrzypkowie, znane w kraju i za granicą zespoły. Od 4 lat organizowany jest tu Festiwal Muzyki Kameralnej „Kwartet Śląski i jego goście”, w którym oprócz Kwartetu Śląskiego wystąpili dotychczas: Ewa Pobłocka, Tatiana Szebanowa, Waldemar Malicki, Eugeniusz Knapik, Jan Stanienda, Andrzej Bauer, Alfred Josz i wielu innych artystów. W zaplanowanej na grudzień czwartej już edycji Festiwalu przewidziany jest udział nie mniej znanych wykonawców. W naszym mieście działają jedne z najstarszych polskich amatorskich chórów. Mające po kilkadziesiąt lat zespoły nadal reprezentują dobry poziom wykonawczy. Miejscowe galerie sztuki organizują ekspozycje prac znanych plastyków, fotografików oraz koncerty jazzowe. W ciągu ostatnich pięciu lat gościła u nas czołówka polskich muzyków jazzowych. Tarnowska kultura to również Państwowa Szkoła Muzyczna I stopnia, Miejska Biblioteka Publiczna oraz wiele innych twórców i animatorów kultury.</u>
          <u xml:id="u-34.11" who="#PiotrHanysek">Kończąc pragnę podziękować Komisji za zainteresowanie się naszym miastem, które w tym roku obchodzi jubileusz 470-lecia. Fakt ewentualnego wpisania zabytków Tarnowskich Gór na listę światowego dziedzictwa byłby aktem uznania ich odrębności i regionalnej tożsamości (jako świadectwa twórczego trudu człowieka). Byłby to również znaczący fakt podniesienia rangi i znaczenia miasta Tarnowskie Góry.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#JuliuszBraun">Dziękuję panu burmistrzowi za to wystąpienie. Jak państwu wiadomo wśród dokumentów przygotowanych na dzisiejsze posiedzenie są projekty uchwał zgłoszone przez pana posła J. Wuttke w sprawie wpisania Kopalni Zabytkowej - Muzeum i Sztolni „Czarny Pstrąg” na listę światowego dziedzictwa kulturowego UNESCO i listę światowego dziedzictwa przemysłowego.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#JuliuszBraun">Wczoraj prezydium Komisji w pełnym składzie omawiało tę sprawę. Gorąco popieramy tę propozycję. Pan poseł A. Urbańczyk, który jest wiceprzewodniczącym Komisji, a nie mógł być obecny na dzisiejszym posiedzeniu prosił, aby jego poparcie dla tej idei także przekazać, podkreślając, że urodził się w Tarnowskich Górach.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#JuliuszBraun">Zanim oddam głos panu prof. W. Kowalskiemu, który przedstawi nam podstawowe zagadnienia związane z ochroną zabytków techniki na terenie woj. katowickiego, głos zabierze przedstawiciel Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej pan S. Wyciszczak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#StanisławWyciszczak">Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Tarnogórskiej powstało w 1953 r. należy dzisiaj do najstarszych, wielce zasłużonych i bardzo aktywnych towarzystw regionalnych w naszym województwie i kraju. Tarnowskie Góry jako miasto o starych tradycjach górniczych, w którym przez przeszło 400 lat rozwijało się górnictwo kruszców ołowiu i srebra posiadają przepiękny podziemny świat w postaci dawnych wyrobisk, komór, chodników po dawnych kopalniach o łącznej długości 150 km. To właśnie niecodzienne bogactwo zrodziło piękną ideę pokazania tych podziemi społeczeństwu, ich ochrony, jak i kultywowania starych tradycji regionu. Dla realizacji tego przedsięwzięcia zawiązał się nawet specjalny komitet obywatelski.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#StanisławWyciszczak">Niestety wybuch II wojny światowej udaremnił wykonanie tego projektu i tej szlachetnej idei, której realizację podejmuje się w 1953 r. Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Tarnogórskiej. Pierwszoplanowym celem i zadaniem Stowarzyszenia było:</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#StanisławWyciszczak">- urządzenie muzeum podziemnego i kopalni zabytkowej,</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#StanisławWyciszczak">- zbieranie i gromadzenie literatury i materiałów dotyczących miasta i regionu,</u>
          <u xml:id="u-36.4" who="#StanisławWyciszczak">- ochrona zabezpieczenia obiektów zabytkowych,</u>
          <u xml:id="u-36.5" who="#StanisławWyciszczak">- zorganizowanie muzeum regionalnego Ziemi Tarnogórskiej,</u>
          <u xml:id="u-36.6" who="#StanisławWyciszczak">- zorganizowanie spotkań odczytowo-dyskusyjnych oraz imprez obrazujących tradycję i historię regionu,</u>
          <u xml:id="u-36.7" who="#StanisławWyciszczak">- wydawanie i publikowanie materiałów informacyjno-historycznych związanych z Ziemią Tarnogórską.</u>
          <u xml:id="u-36.8" who="#StanisławWyciszczak">Już od początku swego istnienia Stowarzyszenie spotykało się z ogromną życzliwością i przychylnością naszego społeczeństwa, jak i uznaniem dla swoich przedsięwzięć ze strony odpowiednich władz miejskich, wojewódzkich i centralnych.</u>
          <u xml:id="u-36.9" who="#StanisławWyciszczak">W krótkim niniejszym wystąpieniu podam określone efekty i dokonania na przestrzeni 43 lat społecznego działania Stowarzyszenia na rzecz miasta i regionu, które na trwale wpisały się w jego historię.</u>
          <u xml:id="u-36.10" who="#StanisławWyciszczak">Dokonano rejestracji wszystkich obiektów zabytkowych na terenie miasta i byłego powiatu, opracowano wykaz stanu istniejącego oraz zniszczenia obiektów zabytkowych. Na obiektach zabytkowych umieszczono odpowiednie tablice informacyjne i pamiątkowe. Przeniesiono z terenu Bobrownik Śląskich do Tarnowskich Gór, zabytkową drewnianą dzwonnicę gwarkowską z XVI wieku i ustawiono ją w 1955 r. na Placu Gwarków. Na rynku tarnogórskim ustawiono studnię wodną zrekonstruowaną według dawnych szkiców - ustawiono fontannę symbolizującą fragment podziemnej Komory Zawałowej. Zabezpieczono i odbudowano w latach 1957–1958 zabytkowy budynek „Sedlaczka” przy rynku. Na pierwszym piętrze urządzono staraniem Stowarzyszenia pierwsze muzeum regionalne w Tarnowskich Górach. Na parterze i w piwnicach urządzono stylową kawiarnię i winiarnię.</u>
          <u xml:id="u-36.11" who="#StanisławWyciszczak">Odbudowano i uruchomiono w 1958 r. sztolnię „Czarnego Pstrąga”, którą przystosowano do ruchu turystycznego. Odbudowano i uchroniono przed ruiną najstarszy budynek w mieście pochodzący z 1598 r. znany dzisiaj jako Dom Gwarka, przeznaczając go na siedzibę Stowarzyszenia i dom wycieczkowy dla turystów.</u>
          <u xml:id="u-36.12" who="#StanisławWyciszczak">W 1959 r. ustawiono na frontowej ścianie ratusza statuę gwarka, jako pierwszego gospodarza naszego miasta. Już w 1968 r. Stowarzyszenie opracowało pełną dokumentację budowlano-konserwatorską zabytkowego zamku w Starych Tarnowicach pochodzącego z XVI wieku. Zabezpieczono przed dewastacją budynek zabytkowy przy ul. Gliwickiej 4, który oddano do użytku w 1973 r. przeznaczając go na lokal „U Kopackiego”.</u>
          <u xml:id="u-36.13" who="#StanisławWyciszczak">Pragnę tu przytoczyć, że w 1975 r. Ministerstwo Kultury i Sztuki w wyniku ogłoszonego konkursu „Na najlepiej zagospodarowany zabytek” przyznało Stowarzyszeniu specjalne wyróżnienie i zbiorową złotą odznakę „Za opiekę nad zabytkami”.</u>
          <u xml:id="u-36.14" who="#StanisławWyciszczak">W zakresie badań nad przeszłością Ziemi Tarnogórskiej Stowarzyszenie zgromadziło wiele cennych materiałów i dokumentów wzbogacających historię regionu. Zasoby archiwalne Stowarzyszenia są dzisiaj cennym i ciekawym źródłem dla naukowców i studentów w opracowaniu prac dyplomowych, magisterskich i naukowych. Stowarzyszenie wprowadziło cykl spotkań ze społeczeństwem w ramach tzw. „Czwartków tarnogórskich”, na których prezentowane są zagadnienia z zakresu historii górnictwa, historii miasta i regionu oraz przeszłości Śląska. Spotkań takich zorganizowano już ponad 300.</u>
          <u xml:id="u-36.15" who="#StanisławWyciszczak">Stowarzyszenie zorganizowało w naszym mieście ponad 30 konferencji naukowych i popularno-naukowych. Od 1992 r. Stowarzyszenie wydaje własne wydawnictwa, foldery dotyczące historii miasta Gwarków, kopalni zabytkowej i sztolni „Czarnego Pstrąga”. W 1957 r. Stowarzyszenie powołało do życia tygodnik Ziemi Tarnogórskiej „Gwarek”.</u>
          <u xml:id="u-36.16" who="#StanisławWyciszczak">W utworzonym w 1958 r. muzeum regionalnym zorganizowano wiele ciekawy wystaw, na których pokazano zbiory związane z przeszłością miasta, z górnictwem oraz rzemiosłem tarnogórskim. Przygotowano wiele wystaw poświęconych malarstwu, sztuce ludowej, historii powstań śląskich itd. Imprezą, która przyniosła szczególną sławę i rozgłos Stowarzyszeniu były organizowane od 1957 r. przez przeszło 30 lat „Dni Tarnogórskich Gwarków”. Ta corocznie organizowana impreza kulturalna, obchodzona wedle starych tradycji górniczych zyskała od początku ogromne uznanie naszego społeczeństwa i w swej popularności wyszła daleko poza ramy naszego miasta i województwa.</u>
          <u xml:id="u-36.17" who="#StanisławWyciszczak">Aktualnie od 4 lat, z uwagi na ograniczone dziś warunki finansowe i materialne, Stowarzyszenie jest organizatorem imprez pod nazwą „Piknik Gwarecki” na terenach przy kopalni zabytkowej. Nawiązuje ona również do starych tradycji górniczych regionu. Szczególnym osiągnięciem Stowarzyszenia była odbudowa kopalni zabytkowej. Po 20 latach pracy obiekt ten przekazano społeczeństwu 5 września 1976 r. Przy kopalni zabytkowej urządzono Skansen Maszyn Parowych.</u>
          <u xml:id="u-36.18" who="#StanisławWyciszczak">Drugim obiektem turystycznym, chętnie odwiedzanym przez turystów jest sztolnia „Czarny Pstrąg”. Stowarzyszenie włącza się również w swej pracy do zagadnień ochrony przyrody i środowiska naturalnego. W tym temacie opracowano i podjęto wiele cennych inicjatyw dotyczących parku miejskiego, niedopuszczenie do budowy spiekalni obok rezerwatu segieckiego, jak i spalarni śmieci w naszym mieście. Głos Stowarzyszenia w tych sprawach - co należy podkreślić - jest zawsze wnikliwie oceniany przez władze naszego miasta, za co chciałbym w imieniu Stowarzyszenia serdecznie podziękować.</u>
          <u xml:id="u-36.19" who="#StanisławWyciszczak">Na zakończenie chciałbym podkreślić, że Stowarzyszenie już od początku swego istnienia jest organizacją nie dotowaną z budżetu państwa, nie otrzymującą żadnych subwencji. Utrzymuje się wyłącznie z własnych wypracowanych środków (składki członkowskie, sprzedaż folderów, sprzedaż biletów do obiektów turystycznych), które w całości przeznacza na realizację wyznaczonych celów statutowych.</u>
          <u xml:id="u-36.20" who="#StanisławWyciszczak">Jako jedyny w zarządzie, żyjący jeszcze, współtwórca i współzałożyciel tej organizacji społecznej chcę zaznaczyć, że Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Tarnogórskiej było i jest zawsze bliskie naszemu społeczeństwu, któremu służy wytrwale od 43 lat pracując społecznie na rzecz miasta i regionu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#WojciechKowalski">Przemysł był dla terenów dzisiejszego okręgu górnośląskiego głównym czynnikiem kształtującym ich rozwój. W XII i XIII wieku w okolicach Siewierza, Bytomia i Sławkowa wydobywano rudy srebrno-ołowiowe i żelazne. W XVI wieku rozwinęło się kopalnictwo o przetwórstwo wokół Tarnowskich Gór i Olkusza. Jednakże industrializacja, która rozpoczęła się w drugiej połowie XVIII wieku i trwała cały wiek XIX wywarła olbrzymi wpływ na obecny kształt regionu. Powstawanie hut żelaza i metali kolorowych, kopalin węgla i kruszcu stało się głównym czynnikiem miastotwórczym, determinującym rozwój przestrzenny i układy komunikacyjne. Przemysł wywarł olbrzymi wpływ na procesy migracyjne, stosunki społeczne, ukształtował nawet specyficzną obyczajowość miejscowej ludności.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#WojciechKowalski">Z tego właśnie okresu pochodzi większość zachowanych zabytków przemysłowych, które nasycają dzisiaj tkankę miast górnośląskich w stopniu większym niż inne regiony nie tylko Polski, ale i Europy. Liczbę zabytków techniki w województwie katowickim można szacować na ok. 12 tys. obiektów nieruchomych i ruchomych, oczywiście o różnej wielkości, wartości kulturowej i materialnej.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#WojciechKowalski">Taka koncepcja dziedzictwa techniki stanowi o unikalności naszego regionu w skali światowej, co znajduje potwierdzenie w opiniach specjalistów z różnych krajów, coraz częściej odwiedzających śląskie huty i kopalnie. Przedmiotem ich szczegółowego zainteresowania jest fakt, że znaczna część zabytkowych obiektów nadal czynnie wykorzystywanych jest w procesie produkcji. Sytuacja ta daje nam wyjątkową szansę zachowania wielu obiektów zabytkowych w całych zespołach, co - jak wiadomo - jest formą najkorzystniejszą z punktu widzenia ochrony. Wszelkie działania ochronne determinują tutaj wszakże, obok problemów typowych dla wszystkich zabytków również, problemy specyficzne dla zabytków techniki - wyjątkowy w tym przypadku brak społecznej świadomości ich wartości, częstsze niż gdzie indziej niejasne stosunki prawno-własnościowe, lokalizacja na terenach czynnych zakładów przemysłowych, zagrożenia związane z przekształceniami własnościowymi i procesami likwidacyjnymi w przemyśle.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#WojciechKowalski">Niewątpliwie jednak ochrona i ekspozycja dziedzictwa industrialnego może i powinna stać się atutem województwa i być istotnym elementem docelowym jego szeroko pojętej restrukturyzacji.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#WojciechKowalski">Obiekty zabytkowe przemysłu w województwie katowickim.</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#WojciechKowalski">W ustawie z dnia 15 lutego 1962 r. „O ochronie dóbr kultury i muzeach” chronione dobro kultury jest zdefiniowane następująco: „Dobrem kultury w rozumieniu ustawy jest każdy przedmiot ruchomy lub nieruchomy, dawny lub współczesny, mający znaczenie dla dziedzictwa i rozwoju kulturalnego ze względu na wartość historyczną, naukową i artystyczną”. Zabytki techniki mają wartość historyczną i naukową (jako materialny wyznacznik rozwoju myśli technicznej), w wielu przypadkach - zwłaszcza starsze budowle i urządzenia - również wartość artystyczną. Są wśród nich zabytki ruchome i nieruchome pochodzące z różnych okresów, również bliskich współczesności.</u>
          <u xml:id="u-37.6" who="#WojciechKowalski">Oczywiście ze zrozumiałych względów, tylko część obiektów przemysłowych spełniających wymogi powyższej definicji znajduje się w rejestrze zabytków, powinny to być więc obiekty najwartościowsze i najbardziej reprezentatywne.</u>
          <u xml:id="u-37.7" who="#WojciechKowalski">Zaznaczyć należy, iż przeważająca liczba obiektów wpisanych przed 1978 r. (z wyjątkiem Browaru w Tychach i kopalni kruszców w tarnowskich Górach) to zabytki „przemysłu folwarcznego” - młyny, gorzelnie, kuźnie przydworskie.</u>
          <u xml:id="u-37.8" who="#WojciechKowalski">Do rejestru zabytków województwa katowickiego wpisanych zostało ponad 50 nieruchomych obiektów przemysłowych. Należy zaznaczyć, iż liczbowe przedstawienie wpisów nie oddaje istoty sprawy. Jednostkowy wpis może dotyczyć zarówno pojedynczego obiektu (np. wieża wodna w Zabrzu), jak i kompleksu zróżnicowanych budynków i urządzeń, z których każdy (nawet w przypadku nieistnienia pozostałych części) byłby warty objęcia ochroną konserwatorską (np. dawna huta Uthemanna w Szopienicach. gdzie do kompleksu 7 dużych obiektów należy również wieża wodna).</u>
          <u xml:id="u-37.9" who="#WojciechKowalski">Wpisy obejmują pojedyncze budowle, kompleksy budynków wraz z urządzeniami, układy urbanistyczne wewnątrz zakładów.</u>
          <u xml:id="u-37.10" who="#WojciechKowalski">Ponadto na terenie województwa, przecinając obszary kilku gmin i miast, znajduje się zabytkowa sieć kolei wąskotorowej. Do rejestru zabytków został wpisany w 1992 r. jej fragment Marklowice-Gliwice podzielony na trzy odcinki: Marklowice-Rudy, Rudy-Nieborowice, Nieborowice-Gliwice.</u>
          <u xml:id="u-37.11" who="#WojciechKowalski">W poszczególnych branżach do rejestru zabytków „A” (zabytków nieruchomych) wpisane są następujące obiekty.</u>
          <u xml:id="u-37.12" who="#WojciechKowalski">Zabytki górnictwa węglowego - do rejestru wpisano 14 obiektów. Ochroną objęto zespół wyrobisk podziemnych i ok. połowy XIX wieku, nadszybie z lat 70. XIX wieku, 3 najlepiej zachowane zespoły zabudowy powierzchni kopalń wraz z urządzeniami z końca XIX wieku, dwa zespoły zabudowy powierzchni kopalń wraz z urządzeniami z początku XX wieku, 3 zespoły zabudowy szybów pomocniczych z przełomu XIX i XX wieku - częściowo z wyposażeniem, reprezentatywne i unikalne urządzenia wyciągowe z napędami parowymi - 3 egzemplarze oraz budynek wagi reprezentatywny dla II połowy XIX wieku.</u>
          <u xml:id="u-37.13" who="#WojciechKowalski">Zabytki górnictwa rudnego - do rejestru wpisano 2 obiekty. Ochroną objęto zespół wyrobisk podziemnych na terenie Tarnowskich Gór oraz fragmenty dawnych sztolni.</u>
          <u xml:id="u-37.14" who="#WojciechKowalski">Zabytki hutnictwa żelaza - do rejestru wpisano 5 obiektów. Ochroną objęto najstarsze pozostałości stanowiące fragmenty dawnych hut (Palowice, Poręba, Płoki, Tychy-Poprocany) oraz kompleks najlepiej zachowanego zespołu z początku i połowy XIX wieku na terenie Gliwickich Zakładów Urządzeń Technicznych. Dodatkowo wpisano do rejestru pojedynczy budynek na terenie dawnej huty „Bobrek” z uwagi na jego wartość architektoniczną.</u>
          <u xml:id="u-37.15" who="#WojciechKowalski">Zabytki hutnictwa metali nieżelaznych. Ochroną objęto większość zachowanych obiektów tej branży przemysłu - zespół dawnej huty cynku Uthemanna na terenie Huty Metali Nieżelaznych „Szopienice”, dawną halę pieców destylacyjnych w Katowicach-Wełnowcu, zespół walcowni wraz z unikalnymi urządzeniami na terenie Zakładów Metalurgicznych „Silesia” w Świętochłowicach-Lipinach oraz zespół walcowni w Sławkowie.</u>
          <u xml:id="u-37.16" who="#WojciechKowalski">Zabytki koksownictwa - ochroną objęty jest jeden obiekt - fragment najstarszej i najlepiej zachowanej koksowni w Rudzie Śląskiej-Orzegowie.</u>
          <u xml:id="u-37.17" who="#WojciechKowalski">Zabytki techniki wodociągowej - do rejestru wpisano 3 obiekty. Ochroną objęto 2 wieże na terenie Katowic mające znaczenie architektoniczne i urbanistyczne, będące równocześnie pomnikami techniki oraz zespół zakładu wodociągowego w Zawadzie wraz z zabytkowym wyposażeniem.</u>
          <u xml:id="u-37.18" who="#WojciechKowalski">Zabytki komunikacji - do rejestru wpisano 4 obiekty. Ochroną objęto zespoły dworcowe w Sosnowcu-Maczkach i Katowicach, most na Mlecznej w Katowicach oraz liczący ok. 40 km fragment linii kolei wąskotorowej z Gliwic do Raciborza wraz z obiektami stacyjnymi, dworcami i infrastrukturą techniczną (także zespół lokomotywowni).</u>
          <u xml:id="u-37.19" who="#WojciechKowalski">Wapienniki i cegielnie - ochroną objęto piec kręgowy w Płazie, stanowiący jedyny tego typu przykład na terenie województwa. Wpisy kilku cegielni w przygotowaniu.</u>
          <u xml:id="u-37.20" who="#WojciechKowalski">Młyny i przemysł spożywczy - ochroną objęto ogółem 11 zabytków (w tym część typowych obiektów przydworskich), 7 młynów, kompleks browaru książęcego w Tychach, browar w Katowicach-Szopienicach, ponadto gorzelnię przydworską oraz rzeźnię w Chorzowie. W rejestrze znalazły się również 2 maszyny poligraficzne oraz dawna huta szkła.</u>
          <u xml:id="u-37.21" who="#WojciechKowalski">Do rejestru „B”, czyli rejestru zabytków ruchomych, wpisano są 3 parowe maszyny wyciągowe - 2 w Siemianowicach (jedna w trakcie przenoszenia na tereny Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu), 1 na terenie dawnej kopalni „Karol”, a także kilka parowozów. Zostały one, lub wkrótce będą przekazane do skansenu.</u>
          <u xml:id="u-37.22" who="#WojciechKowalski">Jednakże podkreślić trzeba, iż wpisy dotyczące budynków zwykle obejmują je wraz ze stacjonarnymi urządzeniami, o ile takie istnieją. Do ciekawszych urządzeń wpisanych wraz z budynkami należą wyciągi parowe i elektryczne szybów, wentylator, relikty napędu w wieży wsadowej w Porębie, piece cynkowe na terenie huty Uthemanna w Szopienicach, zespół walcarek z silnikami parowymi na terenie walcowni w Świętochłowicach, pompy i napędy parowe w hali maszyn zakładu wodociągowego w Zawadzie, wyposażenie jednej z warzelni browaru tyskiego.</u>
          <u xml:id="u-37.23" who="#WojciechKowalski">Wojewódzkie służby konserwatorskie prowadzą wiele działań zmierzających do wpisania do rejestru zabytków kolejnych obiektów. Bliskie sfinalizowania są formalności wpisowe trzech obiektów związanych z techniką. Z inicjatywy władz gminnych trwają procedury wpisowe zabytkowego mostu na Małej Panwi z ok. 1920 r. w Krupskim Młynie. W Zabrzu ma zostać wpisany do rejestru, z przeznaczeniem dla Muzeum Górnictwa węglowego, rejon „Wyzwolenie” KWK „Zabrze” oraz zespół urządzeń walcowniczych z napędem w walcowni średniodrobnej huty „Batory”. Ponadto wpis dotyczący „Browaru książęcego” w Tychach będzie poszerzony i zaktualizowany.</u>
          <u xml:id="u-37.24" who="#WojciechKowalski">Do rejestru zabytków „A” w woj katowickim obecnie jest wpisanych do rejestru zabytków 16 osiedli robotniczych i urzędniczych, wśród których są kompleksy pochodzące zarówno nawet z końca XVIII wieku, jak i z okresu międzywojennego.</u>
          <u xml:id="u-37.25" who="#WojciechKowalski">Wpis obejmuje zwykle układ urbanistyczny, budynki mieszkalne, pomieszczenia gospodarcze oraz infrastrukturę (szkoły, obiekty handlowe i usługowe itp.) i założenia parkowe, o ile takie istniały.</u>
          <u xml:id="u-37.26" who="#WojciechKowalski">Kolonie robotnicze rozpoczęto wpisywać do rejestru zabytków stosunkowo niedawno, dopiero w II połowie lat 70. W 1995 r. rejestr wzbogacił się o wpis pochodzącego z początku XIX wieku zespołu osiedla robotniczego w Siemianowicach Śląskich.</u>
          <u xml:id="u-37.27" who="#WojciechKowalski">Podkreślić należy znaczenie opracowania, zatytułowanego „Kolonie robotnicze i urzędnicze na Górnym Śląsku do 1939 roku”, wykonanego na zlecenie Wydziału Architektury Urzędu Wojewódzkiego, zawiera ono obok informacji historycznej najpełniejszy spis osiedli „rejestrowych” i „pozarejestrowych” z owego czasu na omawianym terenie. Każde osiedle opisane jest w krótkiej, lecz zawierającej najważniejsze informacje zilustrowanej fotografiami notce.</u>
          <u xml:id="u-37.28" who="#WojciechKowalski">Stan zabytków techniki i losy obiektów wpisanych do rejestru są różne. Wojewódzki Konserwator zabytków ma formalnoprawny obowiązek otaczania ochroną zabytków znajdujących się w rejestrze. W licznych jednak przypadkach, mimo pewnych ram oddziaływania np. poprzez rozdział dotacji oraz w skrajnych przypadkach poprzez naciski prawne, realne możliwości działań służb konserwatorskich są niewystarczające. Niektóre zabytki znajdujące się poza rejestrem chronione są w ramach stref ochronnych w planach zagospodarowania przestrzennego.</u>
          <u xml:id="u-37.29" who="#WojciechKowalski">Największe zagrożenie dla zabytków techniki stanowi obecnie restrukturyzacja przemysłu, w tym przede wszystkim pospieszne przeprowadzane postępowania likwidacyjne oraz przekształcenia własnościowe.</u>
          <u xml:id="u-37.30" who="#WojciechKowalski">Ostatnio zabytki techniki stały się przedmiotem zainteresowania Ministerstwa Kultury i Sztuki w ramach jednego z sześciu ogólnopolskich programów konserwatorskich, zatytułowanego „Resortowy program zabezpieczenia zabytków techniki znajdujących się w prywatyzowanych zakładach państwowych”. Ma on na celu zabezpieczenie zabytków przemysłu znajdujących się w prywatyzowanych i restrukturyzowanych zakładach i jest realizowany od początku 1995 r. Jego celem jest wyselekcjonowanie obiektów, w szczególności ruchomych, które należy otoczyć szczególną opieką, w tym również prawną poprzez wpisanie do rejestru zabytków. Przy okazji tej akcji powróciła idea składnic urządzeń przemysłowych. Mają trafiać tam ruchome zabytki, które nie mogą być zabezpieczone na terenie macierzystego zakładu. Dla naszego regionu taka składnica organizowana jest przy Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu.</u>
          <u xml:id="u-37.31" who="#WojciechKowalski">Nadal brak pewnych regulacji prawnych, które w przypadku upadłości zakładu wymusiłyby uwzględnianie obok interesów wierzycieli również potrzeby kultury. Bardzo rzadko oprócz realnej, materialnej wartości majątku rozpatrywana jest jej wartość historyczna i pamiątkowa.</u>
          <u xml:id="u-37.32" who="#WojciechKowalski">Nie mniejsze zagrożenie, szczególnie dla obiektów ruchomych - maszyn i urządzeń, stanowi społeczna nieświadomość kulturowej wartości zabytków przy równoczesnej znanej powszechnie wartości sprzedaży złomowanych metali. Dotyczy to zarówno indywidualnych osób, jak i kierownictw zakładów przemysłowych.</u>
          <u xml:id="u-37.33" who="#WojciechKowalski">Ochrona dziedzictwa technicznego.</u>
          <u xml:id="u-37.34" who="#WojciechKowalski">W ostatnich dziesięcioleciach w krajach wysoko rozwiniętych znacznie wzrosło zainteresowanie przeszłością cywilizacji materialnej, a w szczególności zabytkami techniki. W ślad za tymi zainteresowaniami w Europie Zachodniej również w Polsce umacniają się dążenia do ochrony wartościowych dla dziedzictwa narodowego zakładów przemysłowych oraz urządzeń.</u>
          <u xml:id="u-37.35" who="#WojciechKowalski">Zajmowanie się zabytkami techniki z pełną świadomością, że jest to odrębny dział dziedzictwa kulturowego, nie ma w Polsce długiej historii. Często trudno przekonać dyrekcje zakładów, że urządzenia, na których niedawno zaprzestano produkcji, powinny być zachowane jako wartościowe i zabytkowe. Zwykle, zgodnie z priorytetami zakładu produkcyjnego czy wydobywczego, dyrekcje dumne są z nowej linii technologicznej, nowo zakupionej nowoczesnej maszyny, raczej starają się ukryć przestarzałe urządzenia. Na Śląsku ogólne zapóźnienie technologiczne świadczące źle o gospodarce paradoksalnie stawia nas w doskonałej pozycji potentata posiadającego wiele zabytkowych urządzeń i to, co bardzo ważne, wciąż czynnych, działających, nie wymagających żmudnych rekonstrukcji.</u>
          <u xml:id="u-37.36" who="#WojciechKowalski">Mimo wielu trudności - nawet natury politycznej - podejmowano liczne próby opracowania historii przemysłu, badano losy poszczególnych fabrykantów (o ile nazwą tą można również objąć siedemnastowiecznych dziedziców ziem, zlecających poszukiwanie kruszców czy budujących niewielkie warsztaty przetwórcze), próbowano śledzić rozwój myśli technicznej, lecz w bardzo małym stopniu zajmowano się materialnym - fizycznie istniejącym -dziedzictwem przemysłowym (może z wyjątkiem obiektów o znacznych wartościach artystycznych).</u>
          <u xml:id="u-37.37" who="#WojciechKowalski">Pierwsza w pełni świadoma próba zainteresowania dziedzictwem materialnym przemysłu miała miejsce w województwie śląskim w okresie międzywojennym. W latach 30. (był to pierwszy okres wzmożonego zainteresowania tego typu zabytkami - wtedy to w 1934 r. Walcownia w Sielpi na Kielecczyźnie została wpisana na listę obiektów prawem chronionym) grupa inżynierów z Syndykatu Polskich Hut Żelaznych z siedzibą w Katowicach próbowała zadbać o zabytki techniki jako pozostałość materialną, wysiłki te zniweczyła jednak wojna.</u>
          <u xml:id="u-37.38" who="#WojciechKowalski">W okresie powojennym o trosce o obiekty zabytkowe przemysłu w woj. katowickim możemy mówić dopiero, poza nielicznymi wyjątkami, w II połowie lat 70.</u>
          <u xml:id="u-37.39" who="#WojciechKowalski">Opieką nad zabytkami zajmują się służby konserwatorskie - wojewódzkie i miejskie, organizacje społeczne - Stowarzyszenie Inżynierów i Techników Górnictwa, a szczególnie Główna komisja Tradycji Górnictwa (próby dokonania inwentaryzacji zabytków na kopalniach z inicjatywy tej organizacji miały już miejsce ok. 1960 r.), Komisja Historii i Ochrony Zabytków Hutnictwa przy Stowarzyszeniu Inżynierów i Techników Hutnictwa, w mniejszym lokalne koła PTTK, osoby prywatne.</u>
          <u xml:id="u-37.40" who="#WojciechKowalski">Na przełomie lat 70. i 80. była prowadzona szeroko zakrojona akcja penetracji zakładów przemysłowych w celu wyłonienia najwartościowszych obiektów. Akcję zainicjowały służby Wojewódzkiego Biura Ochrony Zabytków, a penetracje prowadzili pracownicy naukowi ówczesnej Katedry Historii Techniki Krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej. Prace te dały początek bardziej szczegółowym i systematycznym badaniom prowadzonym przez pracowników Wojewódzkie Ośrodka Badania i Dokumentacji Zabytków, kontynuowanych przez Państwową Służbę Ochrony Zabytków. Dzięki ich działaniom w rejestrze zabytków woj. katowickiego umieszczone zostały liczne wymieniane powyżej zabytki związane z przemysłem. Trwają procedury wpisowe dotyczące kolejnych obiektów. Służby konserwatorskie w wyborze zabytków objętych ochroną konserwatorską kierują się dwiema podstawowymi przesłankami.</u>
          <u xml:id="u-37.41" who="#WojciechKowalski">Po pierwsze - aby w rejestrze znalazły się zabytki unikatowe, niespotykane gdzie indziej bądź najstarsze. Po drugie - aby w przypadku wielości podobnego typu obiektów ochronie konserwatorskich podlegały budynki i urządzenia najlepiej zachowane i reprezentatywne dla danego typu.</u>
          <u xml:id="u-37.42" who="#WojciechKowalski">Ponadto wiele obiektów objętych jest nadzorem konserwatorskim. Służby konserwatorskie prowadzą prace inwentaryzacyjne i aktualizujące dane o zasobach, współorganizują prace mające na celu muzealne zabezpieczenie wyłączanych z produkcji ruchomych urządzeń i maszyn, inicjują i współuczestniczą w powstawaniu opracowań studialnych poszczególnych zabytkowych zakładów.</u>
          <u xml:id="u-37.43" who="#WojciechKowalski">W ostatnim czasie Centrum Dziedzictwa Kulturowego Górnego Śląska jako jeden z głównych kierunków działalności obrało dokumentację i popularyzację zabytków techniki. Tylko bowiem zrozumienie wartości tego typu zabytków przez ludzi mających z nimi na co dzień do czynienia lub mieszkających w okolicy, może przyczynić się do ich ochrony. Istotne jest również ujawnienie naszego stanu posiadania, celem włączenia dziedzictwa technicznego do obiegu naukowego w ramach ogólnego zasobu zabytków tego typu zabytków w Europie. Organizowane przez Centrum w 1995 r. wrześniowe obchody Europejskich Dni Dziedzictwa poświęcone były zabytkom techniki. Poszukując nowych, twórczych rozwiązań, Centrum Dziedzictwa Kulturowego Górnego Śląska przygotowuje na początku czerwca z udziałem brytyjskich specjalistów seminarium zatytułowane „Adaptacja dawnych zakładów przemysłowych do współczesnych potrzeb”.</u>
          <u xml:id="u-37.44" who="#WojciechKowalski">Nierzadkie są próby ochrony zabytków podejmowane przez osoby prywatne, jak ma to miejsce w przypadku czynionych z ogromnym zaangażowaniem starań o stworzenie muzeum - trasy podziemnej na tzw. „Ficinusie” i „Alfredzie” na granicach miast Katowice, Siemianowice i Chorzów. Tego typu inicjatywy, chociaż rzadko owocujące skończonym dziełem wskazują na wzrost świadomości społecznej na interesującym nas polu.</u>
          <u xml:id="u-37.45" who="#WojciechKowalski">Oprócz instytucji zajmujących się przede wszystkim opieką nad zabytkami w terenie na obszarze województwa katowickiego działa kilka placówek muzealnych, których głównym i statutowym obszarem działań są zabytki techniki oraz takie, gdzie zabytki związane z przemysłem są jednym z wielu, choć wcale niemarginalnym, polem działalności.</u>
          <u xml:id="u-37.46" who="#WojciechKowalski">Wykaz muzeów techniki w woj. katowickim: Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu posiada w ramach stałej ekspozycji liczne eksponaty dotyczące górnictwa (nie tylko węglowego, na co wskazywałaby nazwa placówki), obrazujące historię powstania minerałów, zmieniające się z czasem sposoby eksploatacji i przerobu, eksponowane są maszyny i urządzenia górnicze, część ekspozycyjną uzupełniają zbiory etnograficzne obrazujące tradycję i historię górniczą terenów Górnego Śląska. Muzeum prowadzi również działalność naukowo-badawczą, posiada bogate archiwum dokumentów historycznych i zajmuje się dydaktyką, organizuje wystawy czasowe.</u>
          <u xml:id="u-37.47" who="#WojciechKowalski">Muzeum Górnictwa oprócz głównej siedziby w centrum miasta ma dwie filie. Skansen Górniczy Guido, w którym udostępnione są do zwiedzania dziewiętnastowieczne, częściowo w skansenie „Królowa Luiza” prezentowana jest zabytkowa parowa maszyna wyciągowa, nadszybie z wieżą szybową. W II połowie 1995 r. w pobliżu „Królowej Luizy” udostępniono do zwiedzania podziemną sztolnię.</u>
          <u xml:id="u-37.48" who="#WojciechKowalski">Kopalnia zabytkowa - Muzeum i Skansen maszyn Parowych w Tarnowskich Górach obecnie stanowi własność Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej, eksponuje przystosowane dla zwiedzających, wzbogacone o liczne eksponaty dawne wyrobiska kopalni kruszców. Na powierzchni, na wolnym powietrzu stworzony został, głównie dzięki darom -skansen maszyn parowych i parowozów.</u>
          <u xml:id="u-37.49" who="#WojciechKowalski">Sztolnia Czarnego Pstrąga w Tarnowskich Górach-Reptach również należąca do Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej, proponuje przejażdżkę łodzią przez sztolnię odwadniającą dawne kopalnie tarnogórskie.</u>
          <u xml:id="u-37.50" who="#WojciechKowalski">W Gliwicach stanowiące oddział Muzeum Miejskiego, a działające na terenie i z poparciem finansowym Gliwickich Zakładów Urządzeń Technicznych Muzeum Odlewnictwa Artystycznego. Ekspozycja prezentuje historię huty gliwickiej, której początki działalności pod koniec XVIII wieku łączy się z postacią Johna Baildona, liczne odlewy wykonywane w hucie w latach minionych oraz modele i fotogramy pomników wykonywanych po II wojnie światowej przez GZUT.</u>
          <u xml:id="u-37.51" who="#WojciechKowalski">W Mysłowicach mieści się działające pod patronatem Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Poważnej Centralne Muzeum Pożarnictwa, w Olkuszu istnieje Muzeum Pożarnictwa Ziemi Olkuskiej.</u>
          <u xml:id="u-37.52" who="#WojciechKowalski">Od kilku lat trwają - jak dotąd - bezowocne starania o utworzenie muzeum hutnictwa, które najprawdopodobniej znajdować się będzie również na terenie Gliwickich Zakładów Urządzeń Technicznych, czyli w miejscu, gdzie powstał dzięki Johnowi Baildonowi pierwszy na kontynencie europejskim, poza Wyspami Brytyjskimi opalany koksem piec do wytopu żelaza.</u>
          <u xml:id="u-37.53" who="#WojciechKowalski">Zasygnalizować trzeba także istnienie różnej wielkości muzeów, a raczej izb pamięci, przy zakładach przemysłowych. Lata ich świetności minęły w większości przypadków wraz z okresem propagandy sukcesu. zawirowania polityczne, pogarszająca się sytuacja ekonomiczna przedsiębiorstw państwowych, doprowadziły do likwidacji lub rozproszenia zbiorów.</u>
          <u xml:id="u-37.54" who="#WojciechKowalski">Przeważająca liczba dyrekcji i zarządów zakładów przemysłowych z woj. katowickiego zdaje się - jak dotąd - nie zdawać sobie sprawy z tego, że długa, udokumentowana, poparta zabytkowymi eksponatami historia zakładu to dziś doskonały element jego promocji w Polsce i na świecie.</u>
          <u xml:id="u-37.55" who="#WojciechKowalski">W sprawie ochrony zabytków techniki na terenie naszego województwa można wskazać wiele różnych opcji. Ze swej strony chciałbym raczej zachęcić państwa do dyskusji, do zadawania pytań. Liczę bardziej na powstanie nowych pomysłów, niż tylko na prezentację naszych wielokrotnie już omawianych „recept”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#JuliuszBraun">Bardzo dziękuję panu profesorowi za to jakże ciekawe wprowadzenie. Żałuję, że niestety, nie mamy tyle czasu na dyskusję, aby rzeczywiście rzeczowo i w sposób dogłębny omówić wszystkie interesujące zagadnienia.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#JuliuszBraun">Z konieczności musimy się ograniczyć do pewnych ogólnych stwierdzeń. Chciałem przypomnieć, że nasza Komisja przyjmowała kiedyś dezyderat do ministra przekształceń własnościowych dotyczący ochrony zabytkowych obiektów techniki. Mamy w tej sprawie pewne deklaracje. Myślę, że wypowiedź pana profesora powinna być dla nas sygnałem, aby sprawdzić, na ile wcześniejsze deklaracje odpowiadają rzeczywistości. Przechodzimy do dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#JoannaSzafrugaSypniewska">Wprawdzie nie jestem członkiem Komisji Kultury i Środków Przekazu, ale z tego względu, że urodziłam się i wychowałam w Tarnowskich Górach chciałam gorąco poprzeć uchwałę, którą Komisja zamierza przyjąć.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#JoannaSzafrugaSypniewska">Mogliście się państwo przekonać, że od wielu lat trwają starania dotyczące wpisania zabytkowej kopalni i sztolni „Czarny Pstrąg” na światową listę dziedzictwa przemysłowego. Pierwszy wniosek w tej sprawie zgłoszono jeszcze w październiku 1990 r., kiedy Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Tarnogórskiej wystąpiło do Międzynarodowego Komitetu Ochrony Dziedzictwa Przemysłowego.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#JoannaSzafrugaSypniewska">Jest to zatem inicjatywa oddolna, która z pewnością zasługuje na poparcie Komisji i wszystkich posłów.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#JoannaSzafrugaSypniewska">Posłowie mieli dzisiaj okazję zapoznać się z historią zabytkowej kopalni udostępnianej teraz zwiedzającym, mogli dostrzec trud górnika, zrozumieć niebezpieczeństwa, jakie grożą pracującym pod ziemią. Na powierzchni widzieliście państwo maszynę parową, która została sprowadzona do naszego miasta. Maszyna ta stała się zaczątkiem rewolucji przemysłowej w naszym regionie. To jeszcze jeden przyczynek, dla którego warto wesprzeć starania lokalnej społeczności.</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#JoannaSzafrugaSypniewska">Rozumiem, że mamy bardzo mało czasu, a chciałabym więcej powiedzieć o historii i dniu dzisiejszym dziedzictwa przemysłowego ziemi tarnogórskiej, choć bogactwo naszego miasta i regionu nie ogranicza się do potencjału przemysłowego. Wiele można powiedzieć o życiu kulturalnym miasta i okolic. Bardzo żywo funkcjonuje np. galeria, która swoją działalnością przyciąga licznie młodzież.</u>
          <u xml:id="u-39.5" who="#JoannaSzafrugaSypniewska">Kończąc chciałabym jeszcze raz poprzeć zgłoszoną inicjatywę poselską i wyrazić radość z przyjazdu Komisji do naszego miasta. Dobrze się stało, że posłowie i władze województwa na miejscu mają okazję zapoznać się z naszymi codziennymi problemami oraz z kwestiami dotyczącymi zabytków przeszłości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#JuliuszBraun">Chcę państwu powiedzieć, że pani poseł już po drodze do Tarnowskich Gór opowiadała nam w autobusie o wielu ciekawych inicjatywach lokalnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#StanisławKowolik">Jestem członkiem Komisji Samorządu Terytorialnego. Z tego tytułu znane mi są różnorodne problemy, w tym także problemy kultury na szczeblu lokalnym.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#StanisławKowolik">Samorząd terytorialny jest zobligowany do podejmowania i realizowania różnych zadań, do realizacji których konieczne jest przeznaczanie niezbędnych środków finansowych.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#StanisławKowolik">Podczas przedpołudniowego posiedzenia bardzo trafnie zdefiniowano kulturę jako pewną całość, obejmującą zarówno segment niematerialny, jak i materialny. Komisja zajmowała się wówczas problemami kultury, jakie występują właśnie w tej sferze niematarialnej, duchowej. Ważne są wszystkie dezyderaty i uchwały dotyczące konieczności przeprowadzenia parametryzacji i obiektywizacji wskaźników wykorzystywanych w pracach budżetowych. Chodzi o to, aby już od przyszłego roku środki z budżetu państwa na kulturę sięgnęły 1% .</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#StanisławKowolik">Bardzo ważną sprawą była inicjatywa rozszerzenia kontraktu dla Śląska o sprawy kultury. Dobrze się stało, że w Tarnowskich Górach Komisja więcej uwagi poświęci problemom kultury materialnej. Zabytki kultury materialnej są bowiem bogactwem tej ziemi, które trzeba chronić. Społeczność lokalna nie jest w stanie podołać wszystkim obowiązkom z tym związanym.</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#StanisławKowolik">Tarnowskie Góry leżą na bogatych źródłach głębinowych, które niestety w coraz większym stopniu są zanieczyszczane. Coraz większe są koszty oczyszczania wód głębinowych. Warto zaś pamiętać o tym, że z naszych ujęć korzysta 1/3 Górnego Śląska. Koszty oczyszczania źródeł spadają jednak na społeczność lokalną. Myślę, że w tym miejscu warto i tę kwestię podnieść. Korzystam z okazji obecności pana wojewody, aby przypomnieć że jest to problem nie tylko Tarnowskich Gór, ale całego Górnego Śląska.</u>
          <u xml:id="u-41.5" who="#StanisławKowolik">Uważam, że dobrze się stanie jeśli Komisja przyjmie uchwałę w sprawie wpisu Kopalni Zabytkowej - Muzeum i Sztolni „Czarny Pstrąg” na światową Listę Dziedzictwa Przemysłowego oraz do rejestru Dziedzictwa Kulturowego UNESCO. W tej sprawie odbyto już dziesiątki rozmów i zgromadzono bogatą korespondencję. Motorem tej inicjatywy jest Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Tarnogórskiej. Mam nadzieję, że wola Komisji wyrażona w postaci odpowiedniej uchwały ostatecznie tę sprawę rozstrzygnie. Jest to przecież dorobek kultury materialnej nie tylko Tarnowskich Gór i naszego regionu, ale wprost całego kraju.</u>
          <u xml:id="u-41.6" who="#StanisławKowolik">Ze swej strony chciałbym także skierować słowa podziękowania dla członków Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej za ich dotychczasowe starania i zaangażowanie, tym cenniejsze, że oparte wyłącznie na pracy społecznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#JuliuszBraun">Myślę, że w drodze do Rybnej, gdzie odbędzie się koncert kameralny, posłowie będą mieli jeszcze okazję uzyskać dodatkowe informacje i wyjaśnienia w omawianych sprawach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#JacekOwczarek">Ponieważ zostałem zaproszony na tę część debaty, chciałbym prosić o umożliwienie mi przedstawienia krótkiej informacji.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#JacekOwczarek">W kilku słowach chciałbym podkreślić jak wielkim problemem jest ratowanie zabytków techniki w naszym województwie. Przede wszystkim chcę zwrócić uwagę, że na terenie województwa mamy ok. 12 tys. takich zabytków. Trudno wprost policzyć wszystkie zabytki techniki, jakie znajdują się na Górnym Śląsku. Zabytkiem techniki może być przecież proste wrzeciono, a jest nim także wielka bateria koksownicza.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#JacekOwczarek">Zabytki techniki dostrzeżono bardzo wcześnie, ale wynikało to raczej z fascynacji przemysłem pod koniec XVIII wieku, czy w XIX wieku. O problemach związanych z ochroną zabytków techniki najlepiej mówić na podstawie konkretnych przykładów.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#JacekOwczarek">Żeby chronić zabytki należy zwrócić uwagę na trzy problemy. Po pierwsze, jest to społeczna świadomość potrzeby ochrony zabytków. Po drugie - jest to wiedza naukowa na temat tych zabytków, a po trzecie - są to pieniądze niezbędne na realizację zamierzeń związanych z ochroną zabytków.</u>
          <u xml:id="u-43.4" who="#JacekOwczarek">Czy istnieje społeczna świadomość potrzeby ochrony zabytków techniki? Uważam, że nie. Zabytki techniki to nie poszczególne obiekty, lecz całe zespoły. Górny Śląsk czy Zagłębie powstawały najczęściej właśnie z takich zespołów patronackich. Nawet miasta o średniowiecznym rodowodzie znajdujące się na naszych ziemiach, tak naprawdę ukształtował dopiero XIX-wieczny przemysł.</u>
          <u xml:id="u-43.5" who="#JacekOwczarek">Często unikatowe w skali światowej osiedla mieszkaniowe, w dalszym ciągu postrzegane są przede wszystkim jako substandardowe warunki zamieszkania. Nikomu nie kojarzą się one jeszcze z zabytkami.</u>
          <u xml:id="u-43.6" who="#JacekOwczarek">W Polsce utarło się przekonanie, że zabytkiem jest to, co powstało przed 1850 r. Przyczyną takiego spojrzenia był ewidentny błąd. Na początku naszego wieku jedna z komisji konserwatorskich w Warszawie ustaliła, że 50 lat wstecz, to jest właśnie granica, która powinna obowiązywać. Wówczas był to 1850 rok i na tej dacie poprzestano.</u>
          <u xml:id="u-43.7" who="#JacekOwczarek">Trzeba zatem mocno podkreślić, że dopóki nie będzie świadomości ochrony zabytków, w tym zabytków techniki, nie możemy myśleć o racjonalnej ich ochronie.</u>
          <u xml:id="u-43.8" who="#JacekOwczarek">Drugim czynnikiem - jak już mówiłem - jest stan wiedzy. Myślę, że jest to najmocniejszy punkt w całej sprawie. Powstaje coraz więcej opracowań, od wielu lat pracuje w państwowej służbie ochrony zabytków specjalny zespół techniki, który gromadzi taką dokumentację.</u>
          <u xml:id="u-43.9" who="#JacekOwczarek">Trzecią sprawą są pieniądze. Inne bogatsze kraje mogą się poszczycić wieloma przedsięwzięciami, na które nas po prostu nie stać. One mają na to pieniądze.</u>
          <u xml:id="u-43.10" who="#JacekOwczarek">Utrzymanie zabytków techniki także wiąże się z trzema zagadnieniami. Rozpatrzmy to na przykładzie pieców na Wełnowcu. Mogłyby one nadal pełnić swoje technologiczne funkcje. Walory zabytkowe stoją jednak naprzeciw potrzebom rozwoju technicznego. Rozwój techniki wypiera po prostu obiekty zabytkowe. Swoistym paradoksem jest to, że to właśnie dzięki zacofaniu mamy dziś na terenie Górnego Śląska tak wielką liczbę wciąż pracujących, często unikatowych w skali światowej linii technologicznych. Są to obiekty nadal służące swemu podstawowemu przeznaczeniu.</u>
          <u xml:id="u-43.11" who="#JacekOwczarek">Zespół wielkich pieców na Wełnowcu przestał już pełnić swoje pierwotne funkcje. Co tam można zrobić?</u>
          <u xml:id="u-43.12" who="#JacekOwczarek">Można tam zrobić muzeum i takie rozwiązania są dość często spotykane na Zachodzie. Na zorganizowanie muzeum potrzebne są jednak pieniądze. O ile się orientuję naszego państwa nie stać obecnie na utworzenie nawet jednego muzeum tego typu.</u>
          <u xml:id="u-43.13" who="#JacekOwczarek">Na terenie woj. katowickiego były już podejmowane próby utworzenia muzeum hutnictwa, np. w Starej Hucie, tam gdzie dokładnie 200 lat temu stanął wielki piec w Europie. Na razie próby te spełzły na niczym.</u>
          <u xml:id="u-43.14" who="#JacekOwczarek">Trzecim wyjściem jest adaptacja obiektu na inne cele. Tu jednak także pojawiają się wielkie problemy. Tak duży obiekt jak hala wielkich pieców, może być przeznaczony tylko na bardzo ograniczoną liczbę funkcji. Mogą tam być zorganizowane np. hale targowe, ale koszty przekształcenia tego obiektu są tak wielkie, że nie wierzę, aby ktokolwiek mógł wystąpić z taką inicjatywą.</u>
          <u xml:id="u-43.15" who="#JacekOwczarek">Uwzględnić także trzeba ogromne skażenie, jakie przez wiele lat było absorbowane przez mury tej hali.</u>
          <u xml:id="u-43.16" who="#JacekOwczarek">Jeszcze raz pragnę podkreślić, że podobnych obiektów mamy na terenie naszego województwa setki, jeśli nie tysiące.</u>
          <u xml:id="u-43.17" who="#JacekOwczarek">W związku z planowaną restrukturyzacją przemysłu na Górnym Śląsku powstał resortowy program ratowania zabytków techniki. Z listy ok. 400 zakładów przewidzianych przez Ministerstwo Przekształceń Własnościowych do prywatyzacji - 90 znajduje się na naszym terenie. Wykonano ok. 2,5 tys. kart opisujących stan tych obiektów. Do wykonania pozostało jeszcze drugie tyle kart.</u>
          <u xml:id="u-43.18" who="#JacekOwczarek">Jak państwo widzicie, na terenie woj. katowickiego takich zabytkowych obiektów jest więcej niż na pozostałych terenach kraju. To świadczy o skali problemu, z jakim stykać się musimy na co dzień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#JuliuszBraun">Wypowiedź pana konserwatora przypomina nam o skali problemu związanego z przekształceniami własnościowymi. Dla fachowców jest to sprawa oczywista, ale myślę, że warto przypomnieć ze względu na gości, że polskie prawodawstwo na właściciela nakłada obowiązek utrzymania zabytku we właściwym stanie. Tam, gdzie minister przekształceń własnościowych pełni w imieniu skarbu państwa funkcje właścicielskie, tam Ministerstwo Przekształceń Własnościowych jest odpowiedzialne za stan takich zabytków.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#JuliuszBraun">Także z punktu widzenia obciążeń budżetowych właśnie w tym miejscu należy szukać środków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#ZygmuntMachnik">Chciałbym bardzo serdecznie podziękować posłom za złożenie wizyty w woj. katowickim.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#ZygmuntMachnik">Jesteśmy dzisiaj w szczególnej sytuacji. Musimy zrestrukturyzować całe górnictwo węgla kamiennego i hutnictwo, które kiedyś utożsamiały się z obrazem naszej ziemi. Dzisiaj konieczna jest zmiana technologii, organizacji, sposobu funkcjonowania tych gałęzi przemysłu. W przypadku górnictwa istnieje pilna potrzeba znacznego ograniczenia rozmiarów tej branży w naszym regionie.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#ZygmuntMachnik">Znajdujemy się więc w momencie szczególnym, można powiedzieć w ostatniej chwili, kiedy jeszcze te, często historyczne zakłady przemysłowe, można uratować dla potomności. Jeśli dziś nie zadbamy o tę substancję materialną naszej kultury, to za kilka czy kilkanaście lat przestanie ona po prostu istnieć.</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#ZygmuntMachnik">Pan prof. W. Kowalski mówił tu o konkretnych obiektach materialnych, które jeszcze funkcjonują, nadal istnieją w naszym otoczeniu. Z tymi obiektami związana jest kultura przemysłowa tego regionu. Ich funkcjonowanie miało wpływ na kształtowanie się postaw, zachowań, systemów wartości, sposobu postrzegania otaczającego świata, pracującej na tej ziemi ludności. Mamy wiele dowodów na istnienie takich związków w przeszłości i dniu obecnym.</u>
          <u xml:id="u-45.4" who="#ZygmuntMachnik">Na terenie woj. katowickiego przetrwały nie tylko obiekty stanowiące ciekawostki techniczne, ale także - co nie mniej cenne - ludzkie postawy i zachowania, zwłaszcza względem pracy. Chciałoby się te wszystkie świadectwa przeszłości przechować i kultywować. Chodzi nam więc nie tylko o tworzenie pewnych materialnych skansenów, które stanowiłyby dowód istniejącej na tych ziemiach kultury materialnej, ale także o zachowanie pamięci o kulturze bytu, o kulturze duchowej, która tu kiedyś istniała i nadal pielęgnowana jest w pewnych kręgach, a z pewnością oddziałuje także na pozostałe. Myślę, że te wartości mogą mieć istotne znaczenie także dla naszej przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-45.5" who="#ZygmuntMachnik">Mówię o tym dlatego, że we współczesnych koncepcjach zarządzania, dużą wagę przywiązuje się do tzw. zarządzania przez kulturę. Kultury oczywiście nie można przyswoić sobie z dnia na dzień. Zawsze warto wracać do przeszłości. Nie możemy zbudować racjonalnej przyszłości, jeżeli zupełnie zaniedbamy przeszłość i nie będziemy rozwijać najbardziej cennych elementów kultury sprzed lat.</u>
          <u xml:id="u-45.6" who="#ZygmuntMachnik">Z satysfakcją mogę powiedzieć, że w codziennych zachowaniach mieszkańców naszej ziemi przechowuje się trwale dorobek kulturalny przeszłości tego regionu. Jest to dla nas ważna wartość, zwłaszcza gdy podpisaliśmy tzw. kontrakt regionalny. Jeśli w tym kontrakcie chcemy mówić o tym, że zarządzamy przez kulturę, to musimy pamiętać o najlepszych doświadczeniach z przeszłości, pielęgnować je i rozwijać.</u>
          <u xml:id="u-45.7" who="#ZygmuntMachnik">Jeśli dzisiaj występujemy z propozycją parametryzacji, to właśnie po to, aby zabezpieczyć rozwój kulturalny naszego regionu. Konieczne do tego jest zabezpieczenie nie tylko obiektów technicznych, przemysłowych świadectw z przeszłości, które jeszcze pozostały. Potrzebujemy także normalnego rozwoju naszej sztuki, różnych obszarów kultury. Tam się kształtują społeczne gusta, wartości estetyczne czy moralne. Rozwój tej kultury musi wyprzedzać rozwój materialny regionu Górnego Śląska.</u>
          <u xml:id="u-45.8" who="#ZygmuntMachnik">Nie chodzi o to, że chcemy mieć więcej od innych województw. Chcemy mieć po prostu to, co - naszym zdaniem - słusznie nam się należy. Trzeba środki dzielić sprawiedliwie, na miarę możliwości państwa w dniu dzisiejszym i w przyszłości. Mam nadzieję, że posłowie ze zrozumieniem odniosą się do naszych starań o taki właśnie sposób traktowania naszego regionu. Myślę, że jest to nasz wspólny interes w obszarze kultury, nie tylko w obrębie regionu, ale w skali całego państwa.</u>
          <u xml:id="u-45.9" who="#ZygmuntMachnik">Jeszcze raz chciałem państwu serdecznie podziękować za tę wizytę. Mam nadzieję, że wnioski, jakie wypływają z tej debaty będą nam dobrze służyły w przyszłości. Zapraszamy posłów do składania częstszych wizyt w naszym regionie. Podczas tych trzech dni nie byliśmy w stanie pokazać państwu wszystkich interesujących obiektów, opowiedzieć o wszystkich ważnych i trudnych problemach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#JuliuszBraun">Na tym kończymy posiedzenie Komisji w woj. katowickim. Pozostał nam jeszcze do wysłuchania koncert w pałacu w Rybnej. Jutro Komisja uda się do Oświęcimia.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#JuliuszBraun">Zamykam posiedzenie naszej Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>