text_structure.xml
158 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JuliuszBraun">Otwieram kolejne posiedzenie sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#JuliuszBraun">Porządek dzisiejszych obrad przewiduje tylko jeden punkt, to jest rozpatrzenie sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z rocznego okresu działalności wraz z informacją o podstawowych problemach radiofonii i telewizji. Czy w sprawie porządku obrad ktoś zgłasza uwagi lub propozycje?</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JerzyWenderlich">Chciałbym zapytać, czy w dzisiejszym posiedzeniu weźmie udział przedstawiciel Zarządu Telewizji Polskiej S.A.? Uważam, że źle by się stało, gdyby w takim posiedzeniu nie uczestniczył przedstawiciel tej instytucji.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JuliuszBraun">Zanim odpowiem na to pytanie, proponuję rozstrzygnąć kwestię porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#JuliuszBraun">Czy w sprawie porządku obrad są jakieś uwagi? Nie widzę, uważam, że Komisja przyjęła zaproponowany porządek dzienny.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#JuliuszBraun">Witam wszystkich przybyłych gości, członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z przewodniczącym Rady Bolesławem Sulikiem, przedstawicieli radiofonii i telewizji publicznej oraz komercyjnej, a także przedstawicieli resortów i instytucji.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#JuliuszBraun">Odpowiadając na pytanie pana posła chcę poinformować, że pan prezes Ryszard Miazek zawiadamiał nas, że spóźni się na dzisiejsze posiedzenie. Na podstawie listy obecności można domniemywać, że nikt inny nie został przez pana prezesa delegowany na dzisiejsze posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#JuliuszBraun">Zgodnie z ustawą o radiofonii i telewizji, na ręce marszałka Sejmu wpłynęło doroczne sprawozdanie z działalności Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Prezydium Sejmu skierowało to sprawozdanie do rozpatrzenia przez naszą Komisję z prośbą o przedstawienie projektu uchwały Sejmu w sprawie tego sprawozdania.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#JuliuszBraun">Chciałbym przypomnieć, że ustawa o radiofonii i telewizji przewiduje, iż Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji corocznie przedstawia do końca marca Sejmowi, Senatowi i Prezydentowi RP sprawozdanie ze swojej działalności za rok poprzedzający oraz informację o podstawowych problemach radiofonii i telewizji. Rada przedstawia także prezesowi Rady Ministrów informację o swojej działalności. Sejm i Senat swoimi uchwałami przyjmują lub odrzucają sprawozdanie, o którym mowa. Uchwała o przyjęciu sprawozdania może zawierać uwagi i zastrzeżenia.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#JuliuszBraun">Przepisy ustawy stanowią, że w przypadku odrzucenia sprawozdania Krajowej Rady przez Sejm i Senat, kadencja wszystkich członków Rady wygasa. Wygaśnięcie kadencji Rady nie następuje, jeśli nie zostanie potwierdzone przez Prezydenta RP.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#JuliuszBraun">Jak państwu doskonale wiadomo, w roku bieżącym tryb postępowania związanego ze sprawozdaniem jest nieco odmienny niż w latach poprzednich, kiedy Sejm i Senat równolegle rozpatrywały przedłożone sprawozdania. W tej chwili wiemy już jaka jest decyzja Senatu, który przyjął sprawozdanie Rady. Jeszcze wcześniej, pan prezydent ogłosił, że aprobuje sprawozdanie. Możliwości dotyczące losu Krajowej Rady są w związku z tym wyjaśnione, niezależnie od opinii naszej Komisji.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#JuliuszBraun">Dzisiejsze obrady rozpocznie wystąpienie przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, który zaprezentuje tezy dokumentu przedłożonego Sejmowi. Potem przystąpimy do dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#BolesławSulik">Rzeczywiście dzisiejsze spotkanie, podobnie jak poprzednie, rozpoczyna przewodniczący Rady, ale jak mi podpowiadają, za każdym razem jest to inny przewodniczący. Wprowadza nas to do materii sprawozdania za rok ubiegły.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#BolesławSulik">Jak posłom wiadomo, rok 1995 był kolejnym rokiem zmian w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji. W ubiegłym roku Rada miała trzech prezesów i notowała w swojej działalności wiele napięć. Moje przewodniczenie ograniczyło się do trzech ostatnich dni 1995 roku. Mówię o tym dlatego, gdyż uważam, że na dokonania Rady w roku poprzednim, a także na zamierzenia na przyszłość, należy patrzeć w nieco innej perspektywie. Nie możemy ograniczać się do perspektywy ostatnich trzech burzliwych lat.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#BolesławSulik">Mieliśmy bowiem do czynienia z sytuacją bardzo specyficzną i myślę, że dochodzimy już do pewnego punktu krytycznego. Następuje przełom w funkcjonowaniu polskiego rynku mediów, a zatem także w działalności Krajowej Rady.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#BolesławSulik">Dzisiaj najważniejsza jest zmiana kontekstu, w jakim musi funkcjonować Rada, uwarunkowań, w jakich przychodzi jej podejmować decyzje i współartykułować politykę państwa w tej dziedzinie.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#BolesławSulik">Nie będę państwu referował szczegółowo sprawozdania, z którym posłowie mieli okazję się zapoznać. Z pewnością będziemy się jednak w dzisiejszej debacie odnosić do tez zawartych w tym sprawozdaniu oraz zgłaszanych pytań i uwag.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#BolesławSulik">Warto zaznaczyć, że drugi proces koncesyjny, jaki się dokonał, miał już zupełnie inny charakter niż pierwszy. Pozbawiony był teatralności, tak charakterystycznej dla pierwszego procesu koncesyjnego. Wówczas tworzyliśmy dopiero podstawy konkurencyjnego rynku, prywatny sektor mediów. Była to najtrudniejsza, podstawowa faza działalności Rady. Teraz odnosić się musimy do już istniejącej struktury. Powstają wciąż nowe elementy tej struktury i jest to proces ciągły.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#BolesławSulik">Drugi proces koncesyjny powinien być właściwie początkiem trwałego i stabilnego procesu, który będzie prowadził do uzupełnienia owej struktury o brakujące jeszcze elementy. W procesie koncesyjnym większość decyzji miała charakter kierunkowy. Wyroki Naczelnego Sądu Administracyjnego, jakie zapadły w niektórych sprawach, zmusiły nas np. do zrewidowania procedury, jaką stosowaliśmy w pierwszym procesie koncesyjnym.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#BolesławSulik">Polegała ona na przyjmowaniu dwóch uchwał, jednej, która wykazywała wolę Krajowej Rady przyznania koncesji, a następnie - po uzgodnieniach z Ministerstwem Łączności - podejmowaliśmy drugą uchwałę, upoważniającą przewodniczącego KRRiTV do wydania koncesji.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#BolesławSulik">W tej chwili wiemy już, że każda uchwała Rady musi rodzić decyzję przewodniczącego. Kierunkowe decyzje, jakie podejmujemy we własnym gronie, nie mają już charakteru i mocy uchwał. Następnie następuje proces uzgadniania parametrów technicznych z Ministerstwem Łączności. Jest to proces mozolny, coraz trudniejszy, wraz z zagęszczaniem eteru.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#BolesławSulik">Nie chcę w tym miejscu mówić o kadrowych i technicznych problemach Ministerstwa Łączności. Poinformuję tylko, że współpraca z tym resortem przebiega dobrze. Doprowadziliśmy już do pierwszej fazy uzgodnień technicznych dotyczących radia. W najbliższych dniach zapadną pierwsze decyzje koncesyjne, podjęte zostaną odpowiednie uchwały.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#BolesławSulik">Do rozstrzygnięcia pozostaje problem, który najbardziej interesuje opinię publiczną i media. Oczywiście, mam na myśli kwestie związane z konkursem telewizyjnym. Ogłosiliśmy w ofercie telewizyjnej dwie sieci, które mają dopełniać potencjalne możliwości drugiego, rodzącego się systemu telewizji komercyjnej. Na południu uzyskała koncesję Telewizja Wisła, która rozpoczęła już działalność. Podobne koncesje chcemy wydać także dla Polski centralnej i Polski północnej.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#BolesławSulik">Byłem rzecznikiem koncepcji, zgodnie z którą, jedyną sensowną decyzją jest wydawanie koncesji otwartych na możliwość współpracy pomiędzy tymi sieciami, możliwość wspólnej akwizycji programów, wspólnych pasm programowych, wspólnej akwizycji reklam. Wszystko to powinno sprzyjać stopniowemu powstawaniu sfederowanej sieci, która z czasem byłaby konkurentem dla Polsatu i telewizji publicznej. Mam świadomość, że jest to jeszcze dość odległa perspektywa.</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#BolesławSulik">Otrzymaliśmy z Urzędu Ochrony Państwa raport, z którego wynika, że z krótkiej listy trzech koncesjonariuszy, których rozważamy w tej chwili, żaden nie zagraża bezpieczeństwu państwa. W najbliższych dniach otrzymamy w tej sprawie materiały z niezależnej wywiadowni gospodarczej. Ostateczne decyzje podejmiemy w ciągu kilku najbliższych tygodni.</u>
<u xml:id="u-4.13" who="#BolesławSulik">Kilka słów chciałbym powiedzieć o dosyć specyficznej trudności, jaka wyłoniła się w ostatnich dniach. Przybrała ona formę skargi, która w pewnym stopniu zaangażowała także parlament. Czytając Dziennik Ustaw dowiedzieliśmy się zupełnie przypadkowo, że w znowelizowanej ustawie o spółkach z udziałem kapitału zagranicznego został nam odebrany niesłychanie ważny instrument.</u>
<u xml:id="u-4.14" who="#BolesławSulik">Mowa o możliwości kontrolowania tożsamości inwestorów zagranicznych. Skarga dotyczy tego, że ta ustawa w ogóle nie była z nami konsultowana. Jest to także jeden z przyczynków i argumentów przemawiających za potrzebą kolejnej nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji.</u>
<u xml:id="u-4.15" who="#BolesławSulik">Rozumiemy, że przepisy koncesyjne zawarte w już wydanych koncesjach są nadal wiążące. Trudno jednak wyobrazić sobie dalszy tok prac, w sytuacji, kiedy Polska staje się coraz bardziej otwartym i atrakcyjnym rynkiem dla inwestorów zagranicznych. Wyraźnie dostrzegamy niebezpieczeństwa wiążące się z brakiem instrumentu, o którym wspomniałem.</u>
<u xml:id="u-4.16" who="#BolesławSulik">Dotknęliśmy w ten sposób kwestii nowelizacji ustawy. Zmienia się kontekst, w jakim funkcjonuje Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Dynamika zachodzących zmian jest ogromna.</u>
<u xml:id="u-4.17" who="#BolesławSulik">Zmiany te dotyczą zarówno wynalazków związanych z rewolucją naukowo-techniczną, jak i np. wejścia na nasz rynek nadawców zagranicznych. Wiemy, że jeszcze w 1996 r. zaczną nadawać programy w języku polskim co najmniej trzy różne podmioty zagraniczne.</u>
<u xml:id="u-4.18" who="#BolesławSulik">Już we wrześniu swoje programy zacznie nadawać CLT z Luksemburga, występujący pod nazwą RTL-7. Oczywiście, będą to audycje nadawane w języku polskim. Wiadomo nam, że pilnie przymierza się do rozpoczęcia nadawania audycji w języku polskim także nadawca szwedzki. Kolejni nadawcy zagraniczni także szykują się do wejścia na polski rynek mediów.</u>
<u xml:id="u-4.19" who="#BolesławSulik">Sytuacja na rynku mediów w Polsce w ostatnich miesiącach uległa dodatkowym przemianom. Mam na myśli kwestie, jakie pojawiają się w związku z dążeniem Polski do wejścia w skład OECD. Podczas tych negocjacji wiele uwagi poświęca się także mediom.</u>
<u xml:id="u-4.20" who="#BolesławSulik">Staliśmy się obszarem czasami wręcz sprzecznych nacisków. Struktury OECD proponują szybką deregulację funkcjonowania rynku mediów, zmierzają do rezygnacji z kwot produkcji europejskiej, do czego Krajowa Rada ma ustawową delegację. Z drugiej strony - obserwujemy naciski europejskie, aby taką kwotę wprowadzić w procesie integracji naszego prawa dotyczącego mediów ze strukturą prawną wspólnot europejskich.</u>
<u xml:id="u-4.21" who="#BolesławSulik">Jeszcze raz powinniśmy spojrzeć na protekcjonistyczną część ustawy o radiofonii i telewizji. Trzeba zastanowić się, czy niektórych zapisów nie można sformułować inaczej. Czy sztywny system kwot, który w Europie coraz bardziej ustępuje miejsca systemowi funduszów poparcia, nie powinien już być zastąpiony innymi rozwiązaniami?</u>
<u xml:id="u-4.22" who="#BolesławSulik">Korzystając z okazji powinniśmy rozpatrzyć wiele innych problemów, jakie pojawiły się w toku naszych prac. Jako przykład mogę wskazać brak kategorii nadawcy społecznego w ustawie o radiofonii i telewizji. Ten temat podjęliśmy już w rozmowie z prezesem Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-4.23" who="#BolesławSulik">Złożyłem panu premierowi wizytę przy okazji przekazywania informacji o sprawozdaniu. Pan premier zgodził się z sugestią nowelizacji ustawy i prosił o przygotowanie przez Radę wstępnego projektu takiej nowelizacji. Tworzymy właśnie odpowiednią grupę roboczą w tej sprawie i chcemy prosić Komisję o współudział w tym przedsięwzięciu.</u>
<u xml:id="u-4.24" who="#BolesławSulik">Złożyliśmy panu premierowi obietnicę opracowania raportu o systemie informatycznym. Wiemy o tym, że Ministerstwo Łączności jest już głęboko wprowadzone w proces zmian związanych z rewolucją technologiczną.</u>
<u xml:id="u-4.25" who="#BolesławSulik">Wydaje nam się jednak, że istnieje potrzeba opracowania takiego raportu, który z jednej strony przytoczy wszystkie argumenty polityczne i gospodarcze na rzecz nadrobienia opóźnienia, likwidacji dystansu, jaki dzieli nas jeszcze od przodujących krajów zachodnich.</u>
<u xml:id="u-4.26" who="#BolesławSulik">Trzeba wciąż ukazywać korzyści, jakie płyną z tej szybko rozwijającej się dziedziny gospodarki. Wspomniany raport będziemy chcieli przekazać prezesowi Rady Ministrów jeszcze przed końcem czerwca br.</u>
<u xml:id="u-4.27" who="#BolesławSulik">W tym miejscu chciałbym przerwać prezentację spraw szeroko omawianych w naszym sprawozdaniu. Myślę, że za chwilę rozpocznie się szeroka rozmowa o naszej działalności w roku ubiegłym, a także o perspektywach lat najbliższych. Krajowa Rada przybyła na to spotkanie w komplecie. Za chwilę dojdzie jeszcze pan prezes Miazek. Gotowi jesteśmy do udzielenia dodatkowych wyjaśnień.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JuliuszBraun">Zwracam uwagę, że pan Ryszard Miazek wciąż jest członkiem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, a jednocześnie pełni już funkcję prezesa Zarządu Telewizji Polskiej S.A. Otwieram dyskusję. Proszę o zgłaszanie się do głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JerzyWenderlich">Otrzymaliśmy bardzo obszerne sprawozdanie Krajowej Rady. Można odnieść wrażenie, że autorzy uczynili tak świadomie, aby nie pozostawić już posłom czasu ani sił na dodatkowe i wnikliwe pytania.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#JerzyWenderlich">Chciałbym zatem podzielić się pewnymi wątpliwościami, jakie nasunęły mi się w związku z lekturą przedłożonego sprawozdania.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#JerzyWenderlich">Dla mnie nie jest jasne to zadanie, jakie Krajowa Rada nałożyła sama na siebie. Mam przy tym wątpliwości czy jest to zadanie słuszne i oparte na uzasadnionych przesłankach prawnych. W sprawozdaniu znajdujemy otóż zapis stwierdzający, że Krajowa Rada rozważając wnioski lokalne zwracała uwagę m.in. na to, czy głębokość i dynamika rynku reklamowego pozwala na wprowadzenie dodatkowej konkurencji.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#JerzyWenderlich">Nie podano szczegółowych decyzji, a Krajowa Rada dopisała w sprawozdaniu, że szczegóły takie poda w terminie późniejszym.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#JerzyWenderlich">Czegoś tutaj nie rozumiem. Jest to przecież działanie lobbystyczne wobec tych nadawców, którzy już istnieją, a niedopuszczanie ewentualnej konkurencji. Uzasadnieniem takiego działania ma być badanie głębokości rynku reklamowego. Zastanawiam się, czy takie działania są uprawnione.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#JerzyWenderlich">Chcę zapytać czy Urząd Antymonopolowy interesował się już działalnością Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w tym zakresie?</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#JerzyWenderlich">Wydawałoby się, że nowy emitent na rynku mediów albo sobie poradzi na tym rynku, albo nie, albo dodatkowo pogłębi istniejący rynek reklam, albo nie. Natomiast niedopuszczanie nowego emitenta tylko z tego powodu, że Krajowa Rada oceniła, iż głębokość rynku reklamowego wyczerpała swoje możliwości, oznacza przyznanie komfortowej sytuacji tym emitentom, którzy już nadają programy.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#JerzyWenderlich">Zgodnie z podstawowym prawem wolnego rynku, to w toku bezpośredniej walki konkurencyjnej powinno się rozstrzygać jaka liczba nadawców może się utrzymać na rynku przy istniejącym zapotrzebowaniu na reklamy. Jeśli istnieją wolne częstotliwości i mimo to ogranicza się liczbę emitentów biorąc pod uwagę głębokość rynku reklamowego, to oznacza to ewidentne działanie lobbystyczne.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#JerzyWenderlich">Proszę o wyjaśnienie tej sprawy.</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#JerzyWenderlich">W sprawozdaniu znalazłem informację, o której nie wiedziałem. Okazuje się, że w Kanadzie koncesje telewizji publicznej przyznaje się na określony termin. Przyznane koncesje oczywiście można odnawiać. Jeśli tak, to można przypuszczać, że zdarzały się sytuacje, kiedy z jakichś przyczyn koncesji nie odnawiano. Chcę zapytać, czy rzeczywiście były takie przypadki?</u>
<u xml:id="u-6.10" who="#JerzyWenderlich">W przypadku naszej telewizji myślę, że można dość łatwo wskazać powody, dla których niektórym emitentom należałoby wstrzymać przedłużenie koncesji. Oczywiście, gdyby system kanadyjski znalazł w Polsce zastosowanie. Być może jest to wniosek zbyt daleko idący, ale być może warto zgodzić się z sugestią Krajowej Rady o potrzebie wprowadzenia okresowych sprawozdań z działalności telewizji publicznej. Sprawozdania takie warto być może poddać pod szerszą publiczną debatę, choćby na forum Komisji Kultury i Środków Przekazu.</u>
<u xml:id="u-6.11" who="#JerzyWenderlich">Kwestią niedalekiej przyszłości jest przejście na technikę cyfrową. Zabieg ten zwielokrotni możliwości nadawców. Chcę zapytać na ile te możliwości częstotliwościowe może zwielokrotnić technika cyfrowa. Jaka wówczas będzie rola Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji? Czy Rada w dalszym ciągu będzie miała możliwość koncesjonowania nadawców, skoro przy technice cyfrowej bez wątpienia nastąpi inwazja polskojęzycznych programów nadawanych z zagranicy?</u>
<u xml:id="u-6.12" who="#JerzyWenderlich">Generalnie chodzi o to, czy technika cyfrowa nie stanie się czynnikiem, który pozwoli na uwolnienie żywiołowych sił, przez co rozkwitnąć może rynek piracki, a Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji wobec tych zmian stanie się ciałem bezradnym.</u>
<u xml:id="u-6.13" who="#JerzyWenderlich">Mimo sprzyjających w ostatnim czasie okoliczności politycznych, prowadzony przez Krajową Radę drugi proces koncesyjny został mocno spowolniony. Chciałbym zapytać jak głębokie są to zaległości i kiedy zostaną one usunięte.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#WiesławGołębiewski">Już po raz trzeci rozpatrujemy sprawozdanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z jej rocznej działalności. Chcę zwrócić uwagę na fakt, że oceny przedłożonego sprawozdania dokonujemy w atmosferze uspokojenia, a sprawozdanie to nie wzbudza już takich emocji jak poprzednio.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#WiesławGołębiewski">Chciałbym zacząć od spraw najbardziej generalnych. Istotą sprawozdania jest to, że dominuje w nim niemal niepodzielnie czas przeszły. Bardzo mało pisze się o tym, co Krajowa Rada zamierza zrobić w przyszłości. W pewnym jednak fragmencie sprawozdania wiele pisze się na temat zamierzeń.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#WiesławGołębiewski">Wobec powyższego chcę przypomnieć, że zadaniem Komisji jest dokonanie oceny sprawozdania, a nie proponowanych zamierzeń. Dominacja czasu przeszłego nad czasem przyszłym musi więc być w sprawozdaniu wyraźnie jeszcze uwidoczniona. W przedłożonym dokumencie takiej klarowności mi zabrakło.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#WiesławGołębiewski">Chcę zaproponować, aby w przyszłości, wnioski, które wypływają z wcześniejszych doświadczeń znalazły się w końcowej fazie sprawozdania, wraz z wnioskami generalnymi, choćby w postaci odrębnego rozdziału.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#WiesławGołębiewski">Zestawienie zamierzeń nie może być umieszczane na początku sprawozdania, gdyż to znakomicie zaciemnia obraz. Taki sposób przygotowania dokumentu nie jest zgodny z tym, co Sejm i Senat mają oceniać i przyjmować.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#WiesławGołębiewski">Uważam, że przedłożone sprawozdanie jest zbyt obszerne. Obserwuję przy tym skłonność autorów do rozbudowy i powtarzania wątków. Sprawozdanie stało się przez to mało przejrzyste pod względem informacyjnym. W tego typu sprawozdaniu powinno się dążyć do syntetycznego ujmowania problemów. Społeczeństwo informacyjne przygotowane już jest do grupowania i uogólniania problemów na podstawie informacji jednostkowych i cząstkowych. Z potencjalnej lawiny informacji musi wychodzić zgrabna synteza.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#WiesławGołębiewski">W swoim wystąpieniu chciałbym się odnieść tylko do niektórych fragmentów i wątków zawartych w sprawozdaniu Krajowej Rady. Jako członek Rady Programowej Telewizji Publicznej (oddział terenowy w Łodzi) i jej wiceprzewodniczący, na wstępie chciałbym wyrazić pogląd, że rady programowe publicznego radia i telewizji publicznej pozostają poza sferą zainteresowania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Przedłożone sprawozdanie jest tego dowodem.</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#WiesławGołębiewski">Wskazany obszar ważnego, społecznego kształtowania rynku mass mediów publicznych w Polsce jest natomiast kwestią niesłychanie istotną. Kilku członków naszej Komisji funkcjonuje w radach programowych publicznego radia i telewizji. Oni wiedzą najlepiej, że w ostatnim czasie wyraźnemu osłabieniu uległa aktywność rad programowych, w tym zwłaszcza rady programowej publicznego radia.</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#WiesławGołębiewski">Chcę podkreślić, że w funkcjonowaniu publicznego sektora nadawców coraz wyraźniej zaczyna dokuczać arogancki monopol Telekomunikacji Polskiej S.A., która jest właścicielem nadajników, przekaźników i sieci. Jest to pewna zaszłość, która nie została prawidłowo rozwiązana w ustawie o radiofonii i telewizji.</u>
<u xml:id="u-7.9" who="#WiesławGołębiewski">Niepokoi mnie rozciągnięcie w czasie procesu koncesyjnego realizowanego przez Krajową Radę. Nadmierne wydłużenie tego procesu nie znajduje żadnego racjonalnego uzasadnienia. Przypomnę, że proces ten został rozpoczęty 25 lutego ub.r., następny miał miejsce 9 sierpnia, a kolejny - 10 listopada. Co najważniejsze, do dzisiaj nie ma w tej sprawie rozstrzygnięć. Chcę zauważyć, że taki fakt uszczupla dochody, choćby z tytułu użytkowania częstotliwości widma.</u>
<u xml:id="u-7.10" who="#WiesławGołębiewski">Gdyby powyższy proces przebiegał prawidłowo, w pewnych dyscyplinujących ramach, to wpływy do budżetu od potencjalnych nadawców byłyby wyraźnie wyższe. Ten grosz do publicznej kasy nie wpłynął. Trudno więc mówić tutaj o przesadnej gospodarności.</u>
<u xml:id="u-7.11" who="#WiesławGołębiewski">Nie może zadowalać zawarte w sprawozdaniu stwierdzenie, że procesy te znajdują się w finalnej fazie. Minął przecież rok, a nie wskazano konkretnej daty kiedy te procesy zostaną zakończone.</u>
<u xml:id="u-7.12" who="#WiesławGołębiewski">Uważam, że kontrola mocy nadajników (zwłaszcza podmiotów komercyjnych) stanowi najsłabsze ogniwo w powinnościach kontrolnych Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. To zaś jest jeszcze jedno źródło uzyskiwania przychodów.</u>
<u xml:id="u-7.13" who="#WiesławGołębiewski">Można przewrotnie zapytać w jakim celu podmiot komercyjny występuje o przyznanie małej mocy, skoro wkrótce nadaje z wielką mocą, a wpłaca uszczuploną opłatę z tytułu przyznania koncesji na nadajnik małej mocy.</u>
<u xml:id="u-7.14" who="#WiesławGołębiewski">Chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jedną sprawę, która umknęła uwadze autorów sprawozdania. Do dzisiaj Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie uporała się z problemem własnej siedziby. Przypomnę, że kwestia ta od początku w znaczący sposób ciąży finansowo w działalności Krajowej Rady.</u>
<u xml:id="u-7.15" who="#WiesławGołębiewski">Chciałbym teraz przejść do wyzwań, jakie stoją przed publicznym radiem i publiczną telewizją oraz innymi nadawcami. Pierwszą sprawą jest perspektywa cyfryzacji radia. Chcę podkreślić, że musi istnieć koncepcja co zrobić w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-7.16" who="#WiesławGołębiewski">Czy Polska - jako jedyny kraj w Europie - ma zablokować atrakcyjne pasmo UKF od 104 do 106 MHz, w sytuacji, kiedy w górnej częstotliwości fal UKF tworzy się tłok? Takie rozwiązanie byłoby sprzeczne z rozwiązaniami, które są już przyjmowane w całej Europie.</u>
<u xml:id="u-7.17" who="#WiesławGołębiewski">W tej sprawie chciałbym się powołać na ustalenia, które miały miejsce w Niemczech i które nie przewidują takiego pasma częstotliwości. Oznacza to w praktyce, że użytkownik drogiego sprzętu, po wyjechaniu za granicę nie może z niego korzystać.</u>
<u xml:id="u-7.18" who="#WiesławGołębiewski">Myślę, że jest to wynik wycinkowego traktowania spraw, podobnie jak kiedyś wydzielono niskie pasmo UKF, które nie było nigdzie w świecie użytkowane, poza krajami Europy Środkowo-Wschodniej. Zwracam uwagę, że od użytkowania tego pasma odchodzimy dzisiaj przy dużym nakładzie środków finansowych.</u>
<u xml:id="u-7.19" who="#WiesławGołębiewski">Potrzebna więc jest jasna długofalowa koncepcja, uwzględniająca rachunek potencjalnych zysków i strat. Nie możemy przyjmować rozwiązań, które już u swego zarania zawierają kardynalny błąd techniczny.</u>
<u xml:id="u-7.20" who="#WiesławGołębiewski">Innym obszarem wyzwań jest cyfryzacja odbioru telewizyjnego. Wyzwania te wymagają zintensyfikowania prac i zwiększenia środków finansowych na potrzeby telewizji publicznej. Chcę zapytać czy system zwany MMDS, czyli transmisji wielokanałowej, telewizji mikrofalowej, mającej rozwiązać problemy obszarów o niewielkiej gęstości zaludnienia nie wymknie się w jakimś momencie spod kontroli procesu koncesyjnego prowadzonego przez Krajową Radę.</u>
<u xml:id="u-7.21" who="#WiesławGołębiewski">W pełni zgadzam się ze stwierdzeniem, że telewizja publiczna, aby była silna, musi podlegać nieustannym racjonalnym przemianom. Byłoby dobrze, gdyby Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji w kontekście takiego stwierdzenia precyzyjnie wyartykułowała obszary niezbędnych zmian. W zasadzie wyraźnie określono tylko to, że telewizja publiczna musi mieć uniwersalny charakter programów.</u>
<u xml:id="u-7.22" who="#WiesławGołębiewski">Aby telewizja publiczna pozostała na rynku mediów silnym i konkurencyjnym podmiotem, konieczne jest przykładanie większej wagi do kosztów jej funkcjonowania.</u>
<u xml:id="u-7.23" who="#WiesławGołębiewski">Drugim czynnikiem jest racjonalne inwestowanie w nowoczesną technikę, np. w cyfryzację przesyłanego sygnału fonii i wizji.</u>
<u xml:id="u-7.24" who="#WiesławGołębiewski">W przedłożonym sprawozdaniu znalazłem konkluzję, że nadawca, który otrzymał koncesję (w konkretnym przypadku - CANAL +) miał stać się źródłem finansowania kinematografii polskiej.</u>
<u xml:id="u-7.25" who="#WiesławGołębiewski">Użyte w sprawozdaniu sformułowanie nie daje jasnej odpowiedzi na pytanie, czy ten nadawca rzeczywiście stał się źródłem takiego finansowania - i w jakim zakresie - czy też nie. Członkowie Komisji powinni taką odpowiedź uzyskać.</u>
<u xml:id="u-7.26" who="#WiesławGołębiewski">Uważam, że trzeba precyzyjnie określić jak długo jeszcze Ministerstwo Obrony Narodowej będzie czasowo blokować częstotliwości. Tę kwestię możemy przenosić do kolejnych sprawozdań, ale nic z tego nie wynika.</u>
<u xml:id="u-7.27" who="#WiesławGołębiewski">Telewizja publiczna ma przejąć użytkowanie górnego pasma UKF do 1999 r. W sprawozdaniu znajdują się zaś na ten temat sprzeczne dane. Na s. 4 czytamy, że w miastach odbiorniki z drugim pasmem UKF posiada dziś 40% użytkowników, a na wsi - 15%.</u>
<u xml:id="u-7.28" who="#WiesławGołębiewski">Natomiast na s. 5 znaleźć można optymistyczną konkluzję, że w kraju mamy już ponad 50% takich odbiorników. Sądzę, że nie należy obok siebie zamieszczać takich sprzecznych danych. W praktyce przecież tylko niespełna 35% odbiorców dysponuje odpowiednimi odbiornikami.</u>
<u xml:id="u-7.29" who="#WiesławGołębiewski">Cieszy mnie pojawienie się w sprawozdaniu nowego elementu, którego nie było jeszcze w poprzednim roku. Chodzi mi o stwierdzenie, że polskie firmy mają szanse rozwoju polskiego przemysłu w technice DAB. W ubiegłorocznym sprawozdaniu twierdzono, że krajowe firmy takich szans absolutnie nie mają.</u>
<u xml:id="u-7.30" who="#WiesławGołębiewski">Cieszyć może także zawarte w sprawozdaniu jednoznaczne sformułowanie o sprzeciwie wobec sprywatyzowania sprzedaży oddziałów terenowych telewizji publicznej. Na s. 18 pisze się wręcz, że nie może być o tym mowy.</u>
<u xml:id="u-7.31" who="#WiesławGołębiewski">Zaledwie półtorej stronicy sprawozdania poświęcono problemom niesłychanie prężnie rozwijającego się sektora na rynku mediów. Jak nam wiadomo sektor ten jest obszarem zainteresowań i penetracji kapitału obcego. Mam na myśli rynek sieci kablowych. W sprawozdaniu uznano, że sieci kablowe nie spełniają podstawowych wymogów technicznych.</u>
<u xml:id="u-7.32" who="#WiesławGołębiewski">Co to znaczy? Odbiorca jest narażony na konsumowanie sygnału fonii i wizji nie odpowiadającego polskiej normie. Problem ten szczególnie wyraźnie występuje w okręgu łódzkim. Pochodzę z tego okręgu i stąd moje zainteresowanie sprawą, tym bardziej że w okręgu łódzkim notuje się trudności z odbiorem II i III programu telewizji publicznej.</u>
<u xml:id="u-7.33" who="#WiesławGołębiewski">Kończąc swoje wystąpienie chciałbym życzyć członkom Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji i jej przewodniczącemu wielu sukcesów w żmudnym procesie porządkowania polskiego eteru.</u>
<u xml:id="u-7.34" who="#WiesławGołębiewski">Chcę poprzeć wnioski zawarte w sprawozdaniu o potrzebie spójnych działań organów państwa w tworzeniu programu prac i działań zmierzających do przyspieszenia i ukierunkowania żywiołowych procesów powstawania społeczeństwa informacyjnego.</u>
<u xml:id="u-7.35" who="#WiesławGołębiewski">Opowiadam się także za zgłoszoną przez Krajową Radę propozycją składania sprawozdania z działalności przez publiczną telewizję i publiczne radio. Celowe wydaje się zintensyfikowanie prac Krajowej Rady nad normalizacją prac w sferze sieci kablowych.</u>
<u xml:id="u-7.36" who="#WiesławGołębiewski">Oczekujemy, że Krajowa Rada przedłoży koncepcję wykorzystania różnych częstotliwości radiowych, ze szczególnym uwzględnieniem prac nad odbudową Radiowego Centrum Nadawczego w Konstantynowie. Zgadzam się także z sugestią pilnej nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji publicznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#RyszardUlicki">Przyznam, że odczuwam pewien dyskomfort, gdyż odnoszę wrażenie, że decyzje w sprawie przedłożonego przez Krajową Radę sprawozdania właściwie już zapadły. Nasze spotkanie ma zatem charakter raczej towarzyski. Mimo to chciałbym się z państwem podzielić pewnymi refleksjami po lekturze przedłożonego dokumentu.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#RyszardUlicki">Przede wszystkim czuję się zaniepokojony pasywną postawą Krajowej Rady, jeśli chodzi o egzekwowanie spraw związanych z obszarem prawa autorskiego i praw pokrewnych. Odnoszę wrażenie, że większość tych podmiotów, które uzyskały licencje, zachowuje się w taki sposób, jakby nie wiedziały, że w Polsce obowiązuje prawo autorskie.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#RyszardUlicki">Myślę, że już w procesie koncesyjnym należałoby wyraźnie oczekiwać nie tylko deklaracji, ale także wyraźnie określać zadania w tej sprawie. Na podstawie dostępnych dokumentów, a także w związku z kontaktami jakie mam ze środowiskami twórczymi mogę powiedzieć, że dysponuję wieloma informacjami, które świadczą o ogromnej niechęci do wywiązywania się z tego oczywistego obowiązku, jaki ciąży na nadawcach.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#RyszardUlicki">Jest to sprawa wysoce niepokojąca. Przy okazji można wrzucić kamyczek do ogródka Ministerstwa Kultury i Sztuki, gdyż podobno komisja prawa autorskiego nie zebrała się do dnia przygotowania sprawozdania przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#RyszardUlicki">Jest to ewidentny przykład zaniechania wykonania przepisów ustawy. Zdawało nam się przecież, że vacatio legis było wystarczająco długie w tym przypadku. Uważam, że nasza Komisja powinna się do tego zagadnienia odnieść.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#RyszardUlicki">Wydaje mi się, że jedną z przyczyn istniejącego stanu rzeczy jest to, że Ministerstwo Kultury i Sztuki być może zbyt łatwo powoływało te instytucje, które miały zajmować się ochroną praw autorskich. W efekcie powstała taka ich liczba, że wielu nadawców wygodnie bryluje dzisiaj między jednym a drugim podmiotem, zasłaniając się niedookreśleniem obszaru, na którym działają te organizacje zbiorowego zarządzania prawami autorskimi.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#RyszardUlicki">Obawiam się, że w sposób niezamierzony wytworzyła się sytuacja korzystna dla tych, którzy nie bardzo chcą skutecznie i w zgodzie z prawem działać.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#RyszardUlicki">Autorzy sprawozdania twierdzą, że przyczyną istniejącego rozregulowania prawnego w zakresie praw autorskich i pokrewnych są luki w obowiązującej ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych, a zwłaszcza brak przepisów wykonawczych. Myślę, że warto tej sprawie poświęcić nieco czasu. Dobrze by było, gdybyśmy mieli okazję uzyskania bardziej szczegółowej analizy dotyczącej luk istniejących w obowiązującym prawie.</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#RyszardUlicki">Przypuszczam, że mniej tu jest rzeczywistych luk, a więcej zwykłego bałaganu i braku konsekwencji w działaniach ważnego organu konstytucyjnego, jakim jest Krajowa Rada. Myślę, że w takich sprawach jak ochrona prawa, organ ten powinien działać bardziej stanowczo.</u>
<u xml:id="u-8.9" who="#RyszardUlicki">Przed dzisiejszym posiedzeniem zostałem wprost zarzucony uwagami i postulatami konwentu lokalnych komercyjnych stacji radiowych. Nie będę czytał tych dokumentów, które z pewnością dotarły także do Krajowej Rady. Chciałbym natomiast zapytać przewodniczącego Rady, jaki jest stosunek Krajowej Rady do stanowiska z 31 marca 1996 r. z Kiekrza? W stanowisku tym zgłoszono wiele istotnych uwag.</u>
<u xml:id="u-8.10" who="#RyszardUlicki">Do rozważenia pozostaje problem czy ład w eterze wyznaczać ma tylko Krajowa Rada, czy też powinien on uwzględniać oddziaływanie także tych podmiotów, które już uzyskały licencje jako elementy tego ładu. Myślę bowiem, że kiedy mówimy o ładzie w eterze, to trzeba brać pod uwagę wszystkich jego uczestników.</u>
<u xml:id="u-8.11" who="#RyszardUlicki">Podobnie jak inni posłowie uważam, że wspólnie z Krajową Radą powinniśmy poświęcić więcej uwagi kwestii funkcjonowania rad programowych publicznej radiofonii i telewizji. W związku z nowelizacją ustawy usytuowanie tych rad jest obecnie nieco inne. Trzeba je jednak precyzyjnie określić.</u>
<u xml:id="u-8.12" who="#RyszardUlicki">Czy rady programowe stały się w pełni niezależne, czy też nadal są czyimś organem doradczym? Myślę, że w tej materii panuje brak jasności.</u>
<u xml:id="u-8.13" who="#RyszardUlicki">Dochodzą do mnie sygnały, że rady nadzorcze rozgłośni regionalnych nie pozostają w należytym kontakcie nie tylko z kierownictwem rozgłośni, ale przede wszystkim - z zespołami dziennikarskimi. Następuje tu deprecjonowanie tych zespołów, zawodu dziennikarskiego. W nowych warunkach dziennikarze stracili swoją podmiotową pozycję.</u>
<u xml:id="u-8.14" who="#RyszardUlicki">Nie chodzi, rzecz jasna, o to, aby przywracać stary porządek, ale o to, żeby dziennikarze mieli większy wpływ na to, co się w rozgłośniach dzieje.</u>
<u xml:id="u-8.15" who="#RyszardUlicki">Chcę przypomnieć sprawę, o której już mówiłem na jednym z posiedzeń Komisji poświęconych mediom. Kiedy słucham programu radiowego odnoszę wrażenie, że przywołany w sprawozdaniu mechanizm monitoringu wciąż funkcjonuje w sposób niedoskonały.</u>
<u xml:id="u-8.16" who="#RyszardUlicki">W deklaracjach, które składają kandydaci na nadawców prezentuje się ogromne bogactwo ofert programowych. Niestety, kiedy później słucha się poszczególnych programów, to można odnieść wrażenie, że mamy w Polsce jedną rozgłośnię radiową, o niewielkich ambicjach zawodowych i mało skomplikowanym programie.</u>
<u xml:id="u-8.17" who="#RyszardUlicki">Taka obserwacja wymusza na nas konieczność zwrócenia uwagi na to w jaki sposób praktyka programowa nadawcy ma się do jego wcześniejszych deklaracji.</u>
<u xml:id="u-8.18" who="#RyszardUlicki">Na zakończenie chciałbym przywołać pewien przypadek szczegółowy. Z przedłożonego sprawozdania wynika jakby swego rodzaju niemoc Krajowej Rady wobec niektórych nadawców. Przykłady niezrozumiałej dla mnie polityki wobec niektórych nadawców można mnożyć. Jednym z nich jest reagowanie na to, co się dzieje na rynku reklam.</u>
<u xml:id="u-8.19" who="#RyszardUlicki">Nie jestem zwolennikiem rygorystycznego karania tych, którzy nadają reklamy niezgodnie z koncesjami. Nie widzę jednak powodów, aby nagradzać nadawców postępujących wbrew prawu. Taka polityka jest dla mnie niezrozumiała.</u>
<u xml:id="u-8.20" who="#RyszardUlicki">Chciałbym uzyskać wyjaśnienie, czy jest prawdą, że ten nadawca, który naruszy ustawę ma szansę na to, że zostanie nagrodzony? To przecież będzie zachęcało innych nadawców do podobnych zachowań.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JuliuszBraun">Chciałbym od razu wyjaśnić dwie sprawy.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#JuliuszBraun">Sprawom funkcjonowania prawa autorskiego poświęcimy jedno z najbliższych posiedzeń Komisji, jeszcze w czerwcu br. Wówczas rozpatrzymy te kwestie, o których wspominał pan poseł.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#JuliuszBraun">Chcę poinformować, że rada programowa jednej ze spółek radiowych zwróciła się do nas z prośbą o interpretację nowych przepisów ustawy. Na prośbę Komisji, Biuro Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu przygotowało odpowiednie wyjaśnienia dotyczące obecnego usytuowania i uprawnień rad programowych. Te ekspertyzy są do państwa dyspozycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JanByra">Chciałbym się przyłączyć do wygłoszonych już opinii, że Krajowa Rada w swoim sprawozdaniu zbyt pobłażliwie potraktowała działalność rad programowych, które mają przecież określone kompetencje. Niestety, z ich działalności jak dotąd niewiele wynika.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#JanByra">Być może kluczem do tych spraw jest fakt, że w radach programowych zasiadają ludzie, którzy są niezwykle zajęci i nie mają czasu oglądać programów telewizyjnych. Przykładem są posłowie i mówię to z bólem, bo sam też nie jestem bez winy.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#JanByra">W bardzo obszernym sprawozdaniu Krajowej Rady i trudnym dla kogoś kto nie jest inżynierem albo księgowym, dostrzegam wyraźny niedosyt związany z lekturą rozdziału poświęconego ocenie stanu prawnego.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#JanByra">Rada wskazuje na pewne niedoskonałości i słabości ustawy. Kiedy zwraca się uwagę na zderzenie ochrony wolności słowa z utrzymaniem pluralistycznego charakteru radiofonii i telewizji, można odnieść wrażenie, że Rada wyraźnie odczuwa, że nie dysponuje właściwymi instrumentami prawnymi do podjęcia odpowiednich skutecznych działań.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#JanByra">W konkluzji, w swoim sprawozdaniu Rada „widzi potrzebę dalszego doskonalenia ustawy”. Chciałbym prosić przewodniczącego Rady, pana Sulika, aby zechciał rozwinąć ten zwrot i choćby ogólnie wskazał o co w tym miejscu Radzie chodziło, o jakie rozwiązania.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#IrenaPetryna">W swojej wypowiedzi chciałabym zwrócić uwagę na funkcjonowanie ośrodków regionalnych.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#IrenaPetryna">Jak wiemy, obecnie funkcjonuje 11 ośrodków regionalnych. Miejmy nadzieję że w najbliższym czasie rozpocznie działalność ośrodek dwunasty w Białymstoku.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#IrenaPetryna">Reprezentuję woj. olsztyńskie. Chcę zwrócić państwa uwagę, że przyłączenie naszego województwa do regionalnego ośrodka w Gdańsku od samego początku nie było szczęśliwym rozwiązaniem. Nie muszę przekonywać, że problemy woj. gdańskiego, woj. elbląskiego i woj. olsztyńskiego znacznie się różnią. Od dłuższego czasu nasze województwo czyniło starania, aby w Olsztynie powstał kolejny ośrodek regionalny.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#IrenaPetryna">Niestety, nic z tego nie wyszło. Przyczyny były zrozumiałe, po prostu ustawa mówi o określonej liczbie ośrodków regionalnych. Problem naszego województwa nadal jednak czeka na rozwiązanie. W woj. olsztyńskim działa jedyny właściciel prywatnej kamery, który rejestruje różne imprezy, dowolnie je wybierając. W ośrodku gdańskim mamy co prawda dwóch redaktorów, którzy odpowiadają za współpracę z naszym województwem, ale niewiele z tego wynika, choćby z tego względu, że w ośrodku tym brakuje wolnych, sprawnych kamer.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#IrenaPetryna">Programy regionalne dotyczące woj. olsztyńskiego ukazują się na antenie ośrodka gdańskiego bardzo rzadko. Nasze województwo jest natomiast jednym z największych w kraju, ma określone problemy, dzieje się tutaj wiele interesujących spraw, które niemal w ogóle nie są znane poza miejscem wydarzenia. Telewizja Gdańska po prostu o nich nie informuje.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#IrenaPetryna">W związku z tym chciałabym zapytać kierownictwo Krajowej Rady oraz prezesa Telewizji Polskiej jakie przewiduje się działania, w jaki sposób podmioty te zamierzają nasze problemy korzystnie rozstrzygnąć?</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#IrenaPetryna">W pełni popieram opinię pana przewodniczącego Sulika o potrzebie dokonania zmian w ustawie o radiofonii i telewizji. Uważam, że prace nad nowelizacją tej ustawy trzeba rozpocząć jak najszybciej. Popieram także wypowiedzi tych posłów, którzy proponowali wprowadzenie okresowych sprawozdań z działalności radiofonii i telewizji publicznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JuliuszBraun">W związku z wypowiedzią pani poseł chciałbym poczynić jedno sprostowanie. Ustawa o radiofonii i telewizji nie ogranicza możliwości tworzenia oddziałów spółki. Jest to kwestia statutu.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JanDworak">Chciałbym się odnieść do tego fragmentu sprawozdania, który dotyczy producentów niezależnych.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#JanDworak">W sprawozdaniu, na s. 30 znajdujemy zapis stwierdzający, że „po wstępnym okresie, który zaowocował powstaniem ok. 300 firm producenckich oraz Stowarzyszenia Producentów, istnieje potrzeba nowych impulsów dla dalszego rozwoju sektora produkcji niezależnej. Zaliczyć do nich można stworzenie definicji producenta niezależnego, udoskonalenie systemu monitoringu przestrzegania przepisów ustawy, wprowadzenie przepisów regulujących kolejność eksploatacji, właściwe uregulowanie zasad współpracy między nadawcami a producentami”.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#JanDworak">Ostatnie zdanie, które kończy ten rozdział brzmi: „Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji współpracuje ze Stowarzyszeniem Producentów w rozwiązywaniu tych problemów”.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#JanDworak">Prawdę mówiąc, w ostatnim okresie Krajowa Rada niestety nie współpracuje z naszym stowarzyszeniem. Ostatnie spotkanie odbyło się kilka miesięcy temu.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#JanDworak">Czytając ten fragment sprawozdania Krajowej Rady miałem uczucie deja vu. Wszystkie te cztery punkty, o których pisze się w sprawozdaniu, zwracając uwagę, że powinny być one nowymi impulsami dla rozwoju sektora niezależnego, to są nasze stare postulaty, zgłaszane co najmniej od 3 lat, to jest od momentu powstania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#JanDworak">Muszę powiedzieć, że ostatnio sytuacja zmieniła się na niekorzyść. Jak już mówiłem, problem istnieje nawet w tym, aby nawiązać kontakt z Krajową Radą. Mówię o tym z przykrością, ale zostałem zobowiązany przez kolegów z zarządu. W styczniu br. wysłaliśmy trzy pisma.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#JanDworak">Pierwsze z nich pochodzące z 19 stycznia zawiera naszą propozycję definicji niezależnego producenta. Oczywiście, nie twierdzimy, że jest ona doskonała. Niestety, od ponad 3 miesięcy nie dostaliśmy na to pismo odpowiedzi.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#JanDworak">Dwa inne pisma pochodzą z 30 stycznia br. Jedno z nich dotyczy naszej pozytywnej odpowiedzi na propozycję Krajowej Rady włączenia się do prac przy bardzo ważnym europejskim programie Media 2.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#JanDworak">Drugie pismo ma charakter porządkowy i zawiera propozycję spotkania zarządu naszego stowarzyszenia z Krajową Radą w celu omówienia kilku ważnych spraw. W tym piśmie zawarte są wszystkie sprawy, które występują w sprawozdaniu Rady jako propozycje nowych impulsów.</u>
<u xml:id="u-13.9" who="#JanDworak">Nie chcę się odnosić do całego sprawozdania, ani ogólnej sytuacji mediów w Polsce. Jedyny wyjątek uczynię dla spraw rozwoju technicznego. Kiedy mówi się o błyskawicznym rozwoju technologicznym i trudnych warunkach, jakie stawia nam sytuacja międzynarodowa, w tym nasza dążność do wejścia do OECD, a także do Unii Europejskiej, to trzeba pamiętać o kilku ważnych sprawach.</u>
<u xml:id="u-13.10" who="#JanDworak">Nowa sytuacja będzie powodowała zdejmowanie kwot krajowych, a przez to ograniczenie możliwości popierania twórczości i produkcji audiowizualnej krajowej. Jedynym sensownym punktem odniesienia jest popieranie wprost nie nadawców, którzy powinni utrzymać ten zakres poparcia, który już jest w ustawie, natomiast popieranie twórczości filmowej i audiowizualnej.</u>
<u xml:id="u-13.11" who="#JanDworak">Z przykrością stwierdzam brak zainteresowania Krajowej Rady i innych organów i agend rządowych rozwojem sektora niezależnego.</u>
<u xml:id="u-13.12" who="#JanDworak">Chciałbym postawić kilka pytań. Jaki jest tryb podejmowania decyzji o prowadzeniu korespondencji? Jest to proste pytanie dotyczące wewnętrznej organizacji Krajowej Rady. Mam poczucie, że ta organizacja wewnętrzna niedomaga.</u>
<u xml:id="u-13.13" who="#JanDworak">Chciałbym wiedzieć jakie są zamiary Krajowej Rady wobec rozwoju przemysłu audiowizualnego, wobec tych nowych impulsów, o których jest mowa w sprawozdaniu Rady? To pytanie traktuję jako minimum przestrzegania prawa.</u>
<u xml:id="u-13.14" who="#JanDworak">Jeśli jest mowa o monitoringu, o stworzeniu definicji producenta niezależnego, to są to instrumenty minimalne do sprawowania przez Krajową Radę właściwej funkcji kontrolnej. Jeśli Rada przez 3 lata nie wypracowała takich instrumentów, to sytuacja nie jest dobra.</u>
<u xml:id="u-13.15" who="#JanDworak">Nie odnosząc się do innych fragmentów tego sprawozdania chciałbym zgłosić pewną ogólniejszą propozycję. Po analizie fragmentu dotyczącego producentów niezależnych mam poczucie, że tego typu sprawozdania powinny w przyszłości podlegać pewnym rygorom.</u>
<u xml:id="u-13.16" who="#JanDworak">Być może dobrze byłoby, aby Komisja określiła pewne warunki, jakim powinny w przyszłości odpowiadać takie sprawozdania. Przygotowałem w tej sprawie pewne propozycje.</u>
<u xml:id="u-13.17" who="#JanDworak">Uważam, że tego rodzaju sprawozdanie powinno składać się z czterech elementów, które w przedłożonym sprawozdaniu co prawda można odnaleźć, ale umieszczone są one tutaj w sposób mocno nieuporządkowany.</u>
<u xml:id="u-13.18" who="#JanDworak">Przede wszystkim w sprawozdaniu powinien się znaleźć opis modelu systemu mediów w Polsce w perspektywie strategicznej. Pan przewodniczący Sulik mówił o tym, że do końca czerwca br. ma powstać raport dotyczący takiego strategicznego horyzontu. Myślę, że jest to bardzo dobra podstawa do tego, aby umieścić go w przyszłorocznym sprawozdaniu Krajowej Rady.</u>
<u xml:id="u-13.19" who="#JanDworak">Sądzę, że taki opis, który byłby przygotowany na podstawie raportu dotyczącego polskiej drogi do społeczeństwa informacyjnego, powinien być konsultowany ze środowiskami artystycznymi i organizacjami społecznymi. Będzie na to pół roku. Opis ten powinien także podnosić kwestię zgodności prawa i założeń polskiej gospodarki w dziedzinie mediów z prawem i gospodarką Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-13.20" who="#JanDworak">Z pierwszego punktu logicznie wypływa następny, który powinien być opisem stanu rynku koncesjonowanych mediów, ze szczególnym uwzględnieniem trwającego jeszcze drugiego procesu koncesyjnego. Powinien się on opierać na pewnych rygorach, których zabrakło w tegorocznym sprawozdaniu.</u>
<u xml:id="u-13.21" who="#JanDworak">Myślę o tych najbardziej zasadniczych rygorach, które można wyrazić w postaci liczbowej. Wymienić można np. przestrzeganie kwot produkcji krajowej, produkcji wytworzonej przez podmioty inne niż nadawca, ponoszenie nakładów na produkcję wysoko budżetowe itd.</u>
<u xml:id="u-13.22" who="#JanDworak">Tych elementów w przedłożonym sprawozdaniu w formie uporządkowanej właściwie nie ma. Są to zaś zalecenia wynikające wprost z ustawy o radiofonii i telewizji.</u>
<u xml:id="u-13.23" who="#JanDworak">W tej części sprawozdania powinny się znaleźć także definicje używanych pojęć i określeń, takich jak np. produkcja krajowa, produkcja inna niż nadawcy, producent zewnętrzny itp. Tutaj jest miejsce także na opis metod, przy pomocy których wyliczone zostały powyższe kwoty. W przedłożonym sprawozdaniu znajdujemy bowiem pokaźną liczbę diagramów, ale tak naprawdę nie wiadomo jakimi metodami posługiwano się przy ich konstrukcji. Na tym polega poważna wada tego sprawozdania. Utrudnia to bowiem wyciągania właściwych wniosków i ocen.</u>
<u xml:id="u-13.24" who="#JanDworak">Trzecim punktem byłby opis funkcjonowania nadawców publicznych, zawierający podobną analizę liczbową, jak ta, która dotyczy koncesjonowanych nadawców. W tym miejscu chciałbym się dołączyć do tych głosów w dyskusji, które na nadawców publicznych składałyby obowiązek corocznego sprawozdania. Sądzę, że sprawozdanie to powinno być pewnego rodzaju raportem powszechnie dostępnym. Media publiczne powinny się publicznie rozliczać ze swej działalności.</u>
<u xml:id="u-13.25" who="#JanDworak">Jako czwarty punkt proponowałbym Komisji do zalecenia Krajowej Radzie przy przygotowywaniu kolejnego sprawozdania, szczegółową informację o pracach Krajowej Rady, uwzględniającą zakresy obowiązków członków Rady oraz ich udział w poszczególnych przedsięwzięciach podejmowanych przez Radę. Informacja ta powinna zawierać schemat organizacyjny biura Rady i szczegółowe sprawozdanie z wykonania budżetu.</u>
<u xml:id="u-13.26" who="#JanDworak">Prawdę mówiąc byłem bardzo zdziwiony, kiedy zobaczyłem, że sprawozdanie dotyczące wykonania budżetu Krajowej Rady mieści się na niespełna dwóch stronach sprawozdania Rady. Zostały tu przedstawione tak zagregowane liczby, że uniemożliwia to wyciągnięcie jakichkolwiek wniosków dotyczących aktywności Rady w poszczególnych zakresach i aktywności poszczególnych członków Rady.</u>
<u xml:id="u-13.27" who="#JanDworak">Choć zakończenie mojego wystąpienia zabrzmiało raczej optymistycznie, to trudno mi ukryć krytyczny stosunek do przedłożonego sprawozdania. Mój niedosyt wzbudza zwłaszcza fragment sprawozdania dotyczący twórczości audiowizualnej i produkcji audiowizualnej w Polsce.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JanBudkiewicz">Chciałbym bardzo gorąco poprzeć wniosek zgłoszony przez pana posła Wenderlicha o doprowadzenie do obowiązku składania sprawozdań okresowych przez zarządy publicznego radia i publicznej telewizji.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#JanBudkiewicz">To są podmioty publiczne, które powinny się publicznie rozliczać z tego co robią, jak robią i za ile.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#JanBudkiewicz">Z tą konstatacją wiąże się kolejne pytanie, które kieruję do przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli. Jak pamiętam, wiele tygodni temu 68 senatorów złożyło wniosek o przeprowadzenie przez NIK kontroli gospodarności telewizji publicznej. Niestety wokół tego wniosku zapadła cisza i trwa ona do tej chwili.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#JanBudkiewicz">Chcę zapytać czy wniosek 68 senatorów ma swoją moc, czy też został potraktowany na poziomie wniosku kilku kamratów z jednej tapicerowanej kanapy?</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#TadeuszSamborski">„Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji uczestniczy w negocjacjach związanych z przystąpieniem Polski do OECD oraz w pracach zmierzających do dostosowania polskich przepisów do obowiązujących w tej organizacji zasad liberalizacji handlu i bieżących operacji niewidzialnych oraz niedyskryminacji między jej członkami”.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#TadeuszSamborski">Przytoczony zapis znajduje się w przedłożonym sprawozdaniu Rady. W końcowej części sprawozdania znaleźć można stwierdzenie, że „Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji widzi potrzebę rozpatrywania wszelkich zawieranych w przyszłości umów międzynarodowych dotyczących działalności audiowizualnej pod kątem obrony istniejących w Polsce regulacji prawnych, chroniących w mediach wartości społeczne i rodzimą produkcję”.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#TadeuszSamborski">Oczywiście, w pełni się zgadzam z tą końcową konstatacją. Przypuszczam jednak, że w odniesieniu do naszych starań o przyłączenie Polski do OECD, można napotkać na pewną nadinterpretację niektórych zobowiązań. Ta kwestia pojawiła się już w dyskusji nad nowelizacją ustawy o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców. Podobny problem wystąpił w dyskusji nad projektem o integracji banków.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#TadeuszSamborski">Wydaje mi się, że rysuje się pewne zagrożenie, że strona polska podejmując kwestie zobowiązań, jakie wynikają dla Polski z przystąpienia do OECD, często przyjmuje warunki, a nie negocjuje ich.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#TadeuszSamborski">Chcę zapytać jaki jest charakter dotychczas poczynionych zobowiązań w tym zakresie w kontekście działalności Krajowej Rady? Sądzę, że wszelkiego rodzaju ograniczenia powinny być szerzej dyskutowane, powinny być efektem wypracowanego konsensusu szerszych gremiów.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#TadeuszSamborski">Zgłaszam tę uwagę oczekując na wyjaśnienie, czy Rada dostrzega i uwzględnia w swojej działalności tego rodzaju niepokoje, czy w praktyce jej działania bliższe są oczekiwaniom różnych środowisk, czy też nie.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#TadeuszSamborski">W swoim sprawozdaniu stwierdzacie państwo, że Rada zajmowała się m.in. przeciwdziałaniem pojawianiu się w mediach audiowizualnych treści szkodliwych moralnie, szczególnie tam, gdzie mogło to mieć negatywny wpływ na wychowanie dzieci i młodzieży. Jest to wysoce pozytywny element działalności Rady i samego sprawozdania.</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#TadeuszSamborski">Uważam, że problem przemocy w mediach powinien być rozważany szerzej w różnych gremiach, we współpracy z licznymi organizacjami. Mam wrażenie, że działania te mogłyby być jeszcze bardziej intensywne i skrupulatniejsze. Wychowawcy, nauczyciele, psycholodzy i socjolodzy zwracają uwagę na ten problem. W tym kontekście można odnieść wrażenie, że Rada unika, bądź z dużą ostrożnością podchodzi do tego tematu, do potrzeby podjęcia działań bardziej zdecydowanych.</u>
<u xml:id="u-15.8" who="#TadeuszSamborski">Uważam, że w obronie substancji moralnej narodu można i należy wkraczać bardziej zdecydowanie.</u>
<u xml:id="u-15.9" who="#TadeuszSamborski">Popieram propozycje Rady odnoszące się do potrzeby zmian legislacyjnych. Dotyczą one przede wszystkim konieczności nowelizacji ustawy ze względu na wytworzenie się nowych warunków, jakie narzuca nam współpraca międzynarodowa. Zdaniem Rady, nowelizacja potrzebna jest także dla zapewnienia większej skuteczności Rady. Obecnie Rada nie dysponuje wystarczająco skutecznym aparatem i instrumentarium wykonawczym. Trafna jest sugestia, że takie narzędzia powinny być przewidziane w ustawie.</u>
<u xml:id="u-15.10" who="#TadeuszSamborski">Rada w swoim sprawozdaniu wyraźnie sugeruje, że w zakresie kontroli przemocy i programów, które tę przemoc propagują, potrzebne jest nowe rozwiązanie prawne.</u>
<u xml:id="u-15.11" who="#TadeuszSamborski">Uważam, że wskazane sugestie Rady zostały trafnie wskazane i wyartykułowane. Jako posłowie powinniśmy się pozytywnie odnieść do takich sugestii.</u>
<u xml:id="u-15.12" who="#TadeuszSamborski">Chciałbym się jeszcze odnieść do wypowiedzi pana posła Ulickiego. Uważam, że Radia L nie należy nagradzać za to, że zapłaciło jakiś mandat. Wprawdzie jest to rozgłośnia katolicka, ale z równą rzetelnością relacjonuje obchody 5-lecia diecezji legnickiej, jak i przebieg obchodów 1 Maja. Program tej rozgłośni zawiera wiele cech radia publicznego. Można sobie tylko życzyć, aby wiele innych rozgłośni w sposób tak obiektywny i rzetelny prowadziło swoją działalność. To radio rzeczywiście integruje lokalną społeczność i wnosi znaczny wkład w kulturę tego regionu. Myślę, że nie zasługuje ono na tak jednoznacznie nieprzychylną ocenę.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JerzyWenderlich">Nie wiem czy dobrze zrozumiałem wypowiedź pana posła Ulickiego, czy też jego wypowiedź lepiej zinterpretował pan poseł Samborski.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#JerzyWenderlich">Przypuszczam, że panu posłowi Ulickiemu chodziło o to...</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JuliuszBraun">Przepraszam, ale pana wypowiedź miała nastąpić w trybie ad vocem. Pan poseł wdaje się natomiast w egzegezę wypowiedzi kolegi posła.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JerzyWenderlich">Chcę wiedzieć czy dobrze zrozumiałem wypowiedź pana posła. Myślę, że tu nie chodzi o to, czy radio schlebia politycznie, tylko o to, czy łamie prawo, czy nie.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#RyszardUlicki">Pan poseł Wenderlich dobrze zrozumiał moje intencje.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#RyszardUlicki">Ja nie chciałem oceniać programu tego radia, ani jego sympatii politycznych. Mówiłem tylko o przypadku naruszenia prawa. Uważam, że nadawca naruszający prawo nie może być nagradzany uzyskiwaniem szerszej licencji.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#BogusławChrabota">Występuję na dzisiejszym spotkaniu jako reprezentant beneficjenta pierwszego procesu koncesyjnego. Przede wszystkim chciałbym podziękować za szansę spotkania się w tym gronie i rozmowy na tak poważnym forum, tym bardziej że robocze spotkania z gremiami, które regulują sprawy radiofonii i telewizji od pewnego czasu nie odbywają się. Właściwie ostatnim takim spotkaniem była wizyta Komisji w Telewizji Polsat S.A. w ubiegłym roku.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#BogusławChrabota">Większość spraw, o których chciałbym dzisiaj powiedzieć, to problemy doskonale państwu znane, o których informowaliśmy już przed rokiem. Wciąż są one bardzo istotne i nadal wymagają rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#BogusławChrabota">Zacznę od uwag do sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Odnosimy generalne wrażenie, że dokument ten nie wyczerpuje tematu realizacji koncesji z pierwszego procesu koncesyjnego. Oczywiście, mówię o tym w kontekście koncesji Telewizji Polsat. Sprawę najlepiej ilustruje problem nie przydzielenia częstotliwości, które są dostępne Radzie i co do których były ustalenia z Krajową Radą.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#BogusławChrabota">Przypomnę, że osiągnęliśmy porozumienie, że na własny koszt dokonamy pewnych badań dotyczących możliwości uruchomienia nowych kanałów. Mimo to, że badania takie zostały wykonane, do tej pory nie otrzymaliśmy nowych częstotliwości. Przypominam, że uprzednio Krajowa Rada zapewniała nas o otrzymaniu tych częstotliwości w koncesji, jako kanały małej mocy.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#BogusławChrabota">Jeśli zapytacie państwo o konkrety, to powiem o kanale, który był już dzisiaj wspominany, tj. o Białymstoku, chociaż sprawa dotyczy także innych częstotliwości z pierwszego procesu koncesyjnego przeznaczonych dla nadawców komercyjnych.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#BogusławChrabota">Skutki takiego stanu rzeczy są oczywiste. Nie jesteśmy w stanie stworzyć realnej konkurencji dla telewizji publicznej, nie jesteśmy także w stanie w pełni uruchomić swoich mocy.</u>
<u xml:id="u-20.6" who="#BogusławChrabota">Sprawa dotyczy także bardzo szczegółowych kwestii odnoszących się do infrastruktury technicznej kraju. Jesteśmy gotowi wybudować odpowiednie obiekty nadawcze, ale do momentu, kiedy sprawa jest blokowana przez telewizję publiczną, nie możemy - rzecz jasna - z takimi inwestycjami występować. Dotyczy to terenów najmniej zurbanizowanych.</u>
<u xml:id="u-20.7" who="#BogusławChrabota">Drugim poważnym problemem są wciąż niedoskonałe relacje pomiędzy nadawcami komercyjnymi, telewizjami komercyjnymi takimi jak np. Polsat, a telewizją publiczną. Tym relacjom chciałbym poświęcić chwilę uwagi.</u>
<u xml:id="u-20.8" who="#BogusławChrabota">Pierwszą sprawą, o której chciałbym wspomnieć jest kwestia dostępu do archiwów, które znajdują się pod kontrolą telewizji publicznej. Jak państwu wiadomo, filmy i seriale produkowane od lat 40. są dobrem ogólnonarodowym. Mamy natomiast poczucie, że w praktyce nie mamy do nich dostępu.</u>
<u xml:id="u-20.9" who="#BogusławChrabota">Wielokrotnie zwracaliśmy się do Zarządu Telewizji Polskiej S.A. z zapytaniem o możliwą ofertę w tym zakresie. Zazwyczaj odpowiedź była skromna. Oferta jaką nam proponowano była fragmentaryczna, natomiast ceny na ogół przekraczały ceny rynkowe uznanych dzieł kinematografii światowej.</u>
<u xml:id="u-20.10" who="#BogusławChrabota">Myślę, że bez dostępu do archiwów telewizji publicznej nie jesteśmy w stanie tak naprawdę realizować ustawowej zasady o propagowaniu kultury narodowej.</u>
<u xml:id="u-20.11" who="#BogusławChrabota">W związku z powyższym chciałbym skierować pytanie do członków Krajowej Rady, czy Rada dostrzega ten problem, który wielokrotnie podnosiliśmy i czy zamierza podjąć w tej sprawie jakieś działania. Zwracam uwagę, że telewizja publiczna ciągle podejmuje działania zmierzające do wykupienia długoterminowych licencji na produkcję zespołów filmowych i ciągle stosuje ceny zaporowe.</u>
<u xml:id="u-20.12" who="#BogusławChrabota">Wyjątkowo ważnym problemem dla rozwoju rynku medialnego w Polsce jest kwestia telemetrii i rynku badań. Jak państwu wiadomo, OBOP został wyłączony ze struktury telewizji publicznej, co nastąpiło za zgodą Krajowej Rady. To wyłączenie spowodowało otwarcie drzwi do stosowania w praktyce pewnych działań monopolistycznych. Złamano list intencyjny podpisany z Polsatem, telewizja publiczna weszła w związek z partnerem zagranicznym. Jest to rozwiązanie nie spotykane nigdzie w świecie. Zmusza ono nadawców komercyjnych do stworzenia alternatywnej struktury badania oglądalności programów telewizyjnych.</u>
<u xml:id="u-20.13" who="#BogusławChrabota">Nasuwa się pytanie czy Polskę stać na to, aby istniały dwa systemy telemetrii?</u>
<u xml:id="u-20.14" who="#BogusławChrabota">Aby zamknąć wątek relacji z telewizją publiczną muszę po raz kolejny powiedzieć na tym forum o polityce reklamowej. Zdaniem nadawców komercyjnych ograniczenie możliwości reklamowych w telewizji publicznej jest jedynym warunkiem utworzenia nowoczesnego rynku mediów w Polsce, oddania tego rynku kolejnym nadawcom.</u>
<u xml:id="u-20.15" who="#BogusławChrabota">Dla dopełnienia państwa wiedzy o sytuacji w reklamie chciałbym podać nowy przykład. Z tego co nam wiadomo, telewizja publiczna podejmuje próby rażącego dampingu, zwłaszcza w okresie wakacyjnym. Oczywiście, ma to na celu utrudnienie działania nadawcom komercyjnym. Telewizja publiczna proponuje ulgi i zniżki sięgające nawet 67%. Uważamy, że jest to niszczenie rynku reklamowego.</u>
<u xml:id="u-20.16" who="#BogusławChrabota">O ile telewizję publiczną stać na tego typu dumping ze względu na zaplecze finansowe w postaci abonamentu, o tyle dla nadawców komercyjnych jest to działalność zabójcza. Obniżanie cen reklam powoduje bowiem znaczący ubytek środków finansowych niezbędnych do zasilania naszej działalności.</u>
<u xml:id="u-20.17" who="#BogusławChrabota">Obawiam się, że skutek takich praktyk może być daleko szerszy i w dalszej perspektywie może się to bardzo niekorzystnie odbić na kasie telewizji publicznej.</u>
<u xml:id="u-20.18" who="#BogusławChrabota">W ostatnim roku pewne rozwiązania formalnoprawne dotyczące mediów wydały się nie do końca udane. Dla nadawców prywatnych wciąż wielkim problemem jest to, że bezpośrednie transmisje z wydarzeń publicznych oraz teleturnieje nie są wliczane do kwoty polskiej. Takie rozwiązanie w znacznym stopniu zabija rynek producenta prywatnego i koniunkturę na rynku pracy wokół produkcji dla telewizji komercyjnej.</u>
<u xml:id="u-20.19" who="#BogusławChrabota">Bez niezbędnych zmian legislacyjnych w tym zakresie nie będziemy mieli żadnej możliwości zmiany polityki. Naszą racją bytu jest przecież sprzedawanie taniej produkcji komercyjnej. Pomiędzy teleturniejami a tanią produkcją komercyjną postawiono znak równości poprzez wyłączenie tych produkcji z tzw. kwoty.</u>
<u xml:id="u-20.20" who="#BogusławChrabota">Wiadomo nam, że Krajowa Rada pracuje nad nowym rozporządzeniem o reklamie w telewizji. Wydaje nam się, że pewne ustalenia są w tej mierze oczywiste i bezdyskusyjne. Nie wiemy natomiast czy nowe prawo o reklamie wejdzie w życie i kiedy to ewentualnie nastąpi. Chcielibyśmy się zorientować jak wygląda stan zaawansowania prac nad tym rozporządzeniem.</u>
<u xml:id="u-20.21" who="#BogusławChrabota">Mówiłem już o tym, że jestem dzisiaj zmuszony do powtarzania spraw, o których informowaliśmy państwa przed rokiem. Przypomnę, że podczas tamtego spotkania zwracaliśmy uwagę, że Ministerstwo Łączności pobiera od nadawców komercyjnych znacznie wyższe opłaty za częstotliwości niż od nadawców publicznych.</u>
<u xml:id="u-20.22" who="#BogusławChrabota">To nierówne traktowanie podmiotów niestety nie zmieniło się. Niech to będzie miarą zmian na rzecz prywatnej telewizji i radiofonii w Polsce. Jeszcze raz chciałbym państwu podziękować za stworzenie szansy wystąpienia w imieniu Telewizji Polsat. Myślę, że moje wystąpienie można potraktować szerzej, jako głos przedstawiciela nadawców prywatnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JuliuszBraun">Chciałbym zabrać głos na prawach uczestnika dyskusji. Nie zamierzam podsumowywać dotychczasowych wypowiedzi.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#JuliuszBraun">Jedna sprawa ma charakter modelowy i nawiązuje do wypowiedzi pana prezesa Dworaka. Ustawa przewiduje, że Krajowa Rada przedstawia sprawozdanie ze swojej działalności oraz informację o podstawowych problemach radiofonii i telewizji.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#JuliuszBraun">Od pierwszego sprawozdania Krajowej Rady utarł się zwyczaj, że dokumenty te są łączone w jeden materiał i Komisja rozpatruje sprawozdanie wraz z informacją. W rozpatrywanym sprawozdaniu granice pomiędzy tymi dwiema częściami zostały już bardzo dokładnie zatarte. Otrzymaliśmy materiał, który jest nie tyle sprawozdaniem co sprawozdaniem o tym co Krajowa Rada zamierza robić.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#JuliuszBraun">Sądzę, że dobrze byłoby wprowadzić zwyczaj realizacji ustawowego obowiązku literalnie. Oznaczałoby to, że w przyszłości Krajowa Rada powinna przedstawiać jako odrębny dokument sprawozdanie ze swojej rocznej działalności. Wówczas wiedzielibyśmy dokładnie, co w ciągu roku Krajowa Rada jako konstytucyjny organ państwa zrobiła. Odrębnie natomiast Rada przedstawiałaby informację o podstawowych problemach radiofonii i telewizji.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#JuliuszBraun">Przy takim podejściu dokładnie byłoby wiadome, co jest przedmiotem decyzji parlamentu. Przedmiotem decyzji powinno być jedynie sprawozdanie. Informacja jest natomiast materiałem do dyskusji.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#JuliuszBraun">Wydaje mi się, że w przyszłości należałoby sformalizować w większym stopniu oba dokumenty, a zwłaszcza sprawozdanie.</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#JuliuszBraun">Odnosząc się do treści zawartych w przedłożonym opracowaniu chciałbym powiedzieć, że od samego początku obserwuję dążenie Krajowej Rady (skądinąd naturalne) do poszerzania pola swoich uprawnień i zdobywania uprawnień wszędzie tam, gdzie ustawa daje taką możliwość.</u>
<u xml:id="u-21.7" who="#JuliuszBraun">Wydaje mi się, że nie jest to dobra tendencja, że oznacza ona dążenie do pewnej nadregulacji. W tym kontekście nabiera wagi propozycja okresowego sprawozdania publicznej radiofonii i telewizji. Krajowa Rada postuluje, aby było to okresowe sprawozdanie składane na ręce Rady.</u>
<u xml:id="u-21.8" who="#JuliuszBraun">Ta propozycja wydaje mi się pomysłem niedobrym. Jeśli mamy do czynienia ze sprawozdaniem, to ktoś musi je przyjąć lub odrzucić. Trudno uniknąć także pytania co się stanie, jeśli Krajowa Rada negatywnie oceni sprawozdanie publicznej radiofonii i telewizji. Zmienia się wówczas całkowicie ustawowy zakres podziału kompetencji pomiędzy wszystkie instytucje.</u>
<u xml:id="u-21.9" who="#JuliuszBraun">Krajowa Rada po przyjęciu takich propozycji stałaby się ciałem z uprawnieniami, których nie miała posiadać zgodnie z ustawą. Stałaby się bowiem instytucją nadzoru nad publiczną radiofonią i telewizją. Byłaby to kolejna instancja władzy publicznej radiofonii i telewizji.</u>
<u xml:id="u-21.10" who="#JuliuszBraun">Byłbym zatem zdecydowanym przeciwnikiem okresowego sprawozdania składanego przez publiczną radiofonię i telewizję Krajowej Radzie. Uważam natomiast, że byłoby dobrym zwyczajem, gdyby zarząd Telewizji Polskiej S.A. przedstawiał doroczne sprawozdania ze swojej działalności. Adresatem sprawozdania powinna być jednak rada nadzorcza. Chodzi o to, aby to było sprawozdanie o charakterze publicznym, poddawane publicznej ocenie.</u>
<u xml:id="u-21.11" who="#JuliuszBraun">Dążeniu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji do poszerzania swoich kompetencji towarzyszy jednocześnie pewna bezradność na tych polach, które już należą do Krajowej Rady. W przedłożonym sprawozdaniu pojawiają się np. sprawy, na które chciałbym zwrócić państwa uwagę.</u>
<u xml:id="u-21.12" who="#JuliuszBraun">Pierwsza kwestia związana jest z funkcjonowaniem sieci kablowych. Krajowa Rada jednoznacznie stwierdza, że eksploatowanie sieci bez zezwolenia narusza ustawę o łączności, a rozprowadzanie programów satelitarnych bez rejestracji - narusza ustawę o radiofonii i telewizji.</u>
<u xml:id="u-21.13" who="#JuliuszBraun">Czy coś z tego wynika w praktyce? Okazuje się, że ze społecznego punktu widzenia podejmowanie bardziej konsekwentnych działań w tym zakresie byłoby kłopotliwe. Ale nikt przecież nie obiecywał członkom Krajowej Rady, że nie będą mieli kłopotów wówczas, kiedy swoje funkcje obejmowali.</u>
<u xml:id="u-21.14" who="#JuliuszBraun">Druga kwestia wiąże się z przekraczaniem przez operatorów komercyjnych dopuszczalnej mocy promieniowania. Mamy informacje o nagminnym zjawisku przekraczania tej mocy. Wiemy, że wszelkie prerogatywy w tym zakresie posiada na podstawie ustawy o łączności PAR.</u>
<u xml:id="u-21.15" who="#JuliuszBraun">W tej części sprawozdania, która odnosi się do działalności kontrolnej Krajowej Rady, znajdujemy wiele zapewnień, że Rada przykłada do tych spraw dużą wagę. Niewiele jest natomiast faktów i wniosków co z tego wynika. Weźmy jako przykład sprawę nagminnego przekraczania przez operatorów dopuszczalnych mocy. Stanowi to przecież zasadnicze zakłócenie technicznego ładu w eterze. A Krajowa Rada stoi przecież na straży tego ładu.</u>
<u xml:id="u-21.16" who="#JuliuszBraun">Próbą wchodzenia na nowe pole jest, moim zdaniem, deklaracja, że Krajowa Rada przygotowuje projekt ustawy o reklamie. Oczywiście, reklama telewizyjna stanowi ważny dział reklamy, ale wydaje mi się, że w tym miejscu Krajowa Rada wykracza poza swoje ustawowe kompetencje.</u>
<u xml:id="u-21.17" who="#JuliuszBraun">Oczekiwałbym raczej przyspieszenia prac nad ustawą dotyczącą multimediów. Tu konieczna jest współpraca zarówno z Ministerstwem Łączności, jak i innymi instytucjami. Jeśli taka ustawa szybko się w Polsce nie pojawi, to powtórzy się sytuacja sprzed powołania Krajowej Rady. Życie znowu zacznie wyprzedzać rozwiązania ustawowe. Przypomnę okres funkcjonowania pirackich stacji radiowych i telewizyjnych.</u>
<u xml:id="u-21.18" who="#JuliuszBraun">Była już tutaj mowa na temat procesu koncesyjnego. Trudno nie zauważyć, że jest to tym razem proces bardzo powolny. Niestety nic pozytywnego na ten temat nie możemy powiedzieć.</u>
<u xml:id="u-21.19" who="#JuliuszBraun">Niezmiernie ważną sprawą podejmowaną tak przez Krajową Radę, jak i przez Zarząd Telewizji Polskiej S.A. jest kwestia kształtu telewizji publicznej. Myślę, że nie jest dobrym rozwiązaniem zbyt łatwe poddawanie się interwencji kolejnych posłów z kolejnych województw. Mnie w Kielcach także już rozliczają za brak oddziału spółki Telewizja Polska S.A. Mogę żartem powiedzieć, że w gazetach napisano, że być może nie warto w następnych wyborach takiego posła wybierać, skoro nie załatwił tak prostej sprawy pełniąc funkcję przewodniczącego tak ważnej Komisji.</u>
<u xml:id="u-21.20" who="#JuliuszBraun">Uważam zatem, że źle by się stało, gdybyśmy chcieli poszczególnym województwom załatwiać miejsce w strukturach Telewizji Polskiej.</u>
<u xml:id="u-21.21" who="#JuliuszBraun">Poważnej decyzji wymaga natomiast przyszły kształt telewizji publicznej w Polsce. Uważam, że dobrze się stało, iż ustawa na czas przejściowy stworzyła gwarancje dla telewizji publicznej, które ochroniły ją przed ewentualnym kryzysem. Jak wiemy, kryzys taki w wielu krajach rzeczywiście następował w chwili pojawienia się konkurencji.</u>
<u xml:id="u-21.22" who="#JuliuszBraun">Nadeszła teraz pora na przeanalizowanie struktury telewizji publicznej, przyszłego kształtu oddziałów. W tym miejscu chciałbym się odnieść do diagramu zamieszczonego na s. 17. Można z niego odnieść wrażenie, że ogromną przewagę pod względem liczby godzin emitowanych programów mają stacje regionalne. Jest to zaś zabieg czysto formalny. Ten sam brazylijski film nadany równolegle przez 11 stacji regionalnych rejestrowany jest tutaj jako 11 godzin programu regionalnego.</u>
<u xml:id="u-21.23" who="#JuliuszBraun">Warto zatem spojrzeć jak faktycznie stacje te spełniają swoje obowiązki wobec regionu. Trzeba także zastanowić się co zrobić, aby oddziały spółki Telewizja Polska S.A., łącząc obowiązek pracy na rzecz regionu z realiami ekonomicznymi w sposób najbardziej efektywny dostosowały swoją strukturę i metody działania.</u>
<u xml:id="u-21.24" who="#JuliuszBraun">Od razu chcę zaznaczyć, że byłbym przeciwny propozycji, która już się pojawiła, polegającej na wykreśleniu z ustawy przepisów dotyczących struktury terenowej telewizji publicznej i pozostawieniu tej sprawy decyzji władz samej spółki. Wydaje mi się, że jest to zbyt ważny problem społeczny, aby wyłączać go spod kontroli społecznej. Podkreślam jednocześnie, że ustawowe zmiany w tym zakresie są konieczne.</u>
<u xml:id="u-21.25" who="#JuliuszBraun">Krótko chciałbym powiedzieć o problemach drugiego programu radia. Interwencje w tej sprawie docierają także do naszej Komisji. Ze sprawozdania wynika, że sprawa częstotliwości na jakiej nadawany jest ten program należy do wyłącznej kompetencji władz spółki radiowej. W związku z tym kieruję pytanie do przedstawicieli zarządu spółki Polskie Radio S.A. o los programu II.</u>
<u xml:id="u-21.26" who="#JuliuszBraun">W związku z wypowiedzią dyr. Chraboty dotyczącej nierównego traktowania telewizji publicznej i komercyjnej przy opłatach za częstotliwość chcę przypomnieć, że swego czasu wysłuchaliśmy deklaracji o tym, że ta nierówność będzie stopniowo znoszona. Chciałbym prosić o informację jak w tej chwili sprawa się przedstawia.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#AndrzejUrbańczyk">Przede wszystkim chciałbym poprzeć zgłoszony przez pana przewodniczącego pomysł zobowiązania Krajowej Rady do tego, aby w przyszłym roku przedstawiła Komisji raport o działalności telewizji publicznej. Raport ten odzwierciedlałby stosunek Rady do raportu, który złoży na ręce Rady telewizja publiczna.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JuliuszBraun">To niezupełnie odpowiada propozycji jaką zgłosiłem.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#AndrzejUrbańczyk">Myślę, że ta propozycja zmierza jednak w kierunku, który wskazał pan przewodniczący.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#AndrzejUrbańczyk">Myślę, że w normalnych stosunkach między Krajową Radą a telewizją publiczną powinien powstać taki dokument, a swój stosunek do tego dokumentu, w postaci krytycznego opisu sytuacji w telewizji publicznej, Krajowa Rada przedkładałaby Komisji i Sejmowi.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#AndrzejUrbańczyk">Mamy do czynienia z pewną trudnością związaną z dokumentem przedłożonym przez Krajową Radę, która traktuje swoje sprawozdanie jak sprawozdanie obejmujące trzy ostatnie lata, a nie tylko ostatni rok. Niesłychanie trudno wyłowić różnice między stanem radia i telewizji w 1994 r. i w 1995 r. Trzeba sobie zadać sporo trudu posiłkując się innymi dokumentami, aby dostrzec to co się w tym czasie zmieniło.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#AndrzejUrbańczyk">Niestety 1995 rok nie przyniósł wielkich zmian w świecie mediów elektronicznych. Mogę dziś powtórzyć to, co mówiłem kiedyś w obecności prezesa Zaorskiego. Pluralizm w świecie telewizji jest otóż czymś ułomnym. Nadal mamy wielką potężną centralnie zarządzaną telewizję publiczną i wciąż jeszcze nie w pełni dojrzałą telewizję komercyjną w postaci Polsatu, który nie stanowi jeszcze wystarczającej konkurencji dla telewizji publicznej.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#AndrzejUrbańczyk">Doliczyć do tego trzeba żenująco niedojrzałe próby podejmowane przez takich nadawców, jak np. Telewizja Wisła. Ta telewizja działa na moim terenie więc dość pilnie ją obserwuję. Dopiero po obejrzeniu kilku programów uzmysłowiłem sobie, że stoicie państwo przed bardzo poważnym dylematem.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#AndrzejUrbańczyk">Możliwości polskiego rynku kapitałowego, a zatem możliwości ludzkie i twórcze, który ten kapitał może do siebie przyciągnąć, są tak wątłe, że decyzja komu przyznać koncesję przypomina kwadraturę koła.</u>
<u xml:id="u-24.6" who="#AndrzejUrbańczyk">Telewizja Wisła koncesję otrzymała przed rokiem, a od kilku miesięcy emituje własny program. Trudno o tym programie powiedzieć wiele dobrego. To są filmy z Południowej Ameryki, brakuje własnego, dobrego serwisu informacyjnego, dużą część czasu emisji wypełniają występy rozmaitych bioenergoterapeutów, wróżbitów itp. To jeszcze nie jest telewizja. Rada przyznała jednak tej stacji koncesję.</u>
<u xml:id="u-24.7" who="#AndrzejUrbańczyk">Otwarcie powiem, że opowiadam się za liberalnym przyznawaniem koncesji. Jestem za tym, abym mógł wygłaszać taką krytykę także w tej młodej stacji, ale gdyby takich przypadków było więcej. Gdyby nie tylko Telewizja Wisła miała koncesję, gdyby podobną szansę konkurencyjnego ścierania się z telewizją publiczną i już działającymi stacjami komercyjnymi dano także innym podmiotom.</u>
<u xml:id="u-24.8" who="#AndrzejUrbańczyk">Niestety sytuacja jest bardzo trudna, a nasze wyobrażenia o możliwościach polskiego nadawcy telewizyjnego były jak widać przesadzone. Przesadzone były także nadzieje. Okazuje się, że nie powstały jeszcze wystarczająco dojrzałe warunki, aby tak łatwo gospodarować koncesjami.</u>
<u xml:id="u-24.9" who="#AndrzejUrbańczyk">Jak już wspomniałem drogę wyjścia widzę w bardziej liberalnym przydzielaniu koncesji. Wówczas, w warunkach wolnej konkurencji liczni nadawcy albo się wzajemnie wyeliminują, albo połączą. Krajowa Rada występuje natomiast z niezrozumiałą dla mnie nadzieją, że z własnej woli jakieś podmioty gospodarcze utworzą federację i współpracując ze sobą doprowadzą do powstania silnego organizmu telewizyjnego.</u>
<u xml:id="u-24.10" who="#AndrzejUrbańczyk">Przecież te podmioty przystępowały do ostrego konkursu o przyznanie koncesji. Nagle namawia się je zaś do współdziałania. Nie do końca jestem w stanie rozpoznać psychologiczne przesłanki takiej nadziei, że te zażarcie wcześniej konkurujące ze sobą podmioty dobrowolnie doprowadzą do powstania federacji i utworzą nowy silny organizm nadawczy mogący konkurować z Polsatem.</u>
<u xml:id="u-24.11" who="#AndrzejUrbańczyk">Po 3 latach doświadczeń moja rezerwa nie odnosi się do Krajowej Rady, która dała dowody rosnącego profesjonalizmu. W ostatnim roku w wypowiedziach publicznych przedstawicieli Krajowej Rady zauważyłem godne pochwały podkreślanie wartości pewnych definicji w świecie mediów publicznych. Mam tu na myśli takie pojęcia jak np. telewizja w ogóle, telewizja publiczna, społeczeństwo informatyczne itp.</u>
<u xml:id="u-24.12" who="#AndrzejUrbańczyk">Zaczynacie się państwo prezentować jako kompetentne grono fachowców. Jest to zjawisko dobre i pożądane, potrzebne naszemu społeczeństwu. Z drugiej jednak strony widzę, że po 3 latach, świat, który chciał tworzyć media elektroniczne w Polsce, nadal jest słabo przygotowany do tej roli. Można było zasadnie przypuszczać, że po 3 latach sytuacja w tym względzie będzie wyglądać lepiej.</u>
<u xml:id="u-24.13" who="#AndrzejUrbańczyk">Po 3 latach pozostaję zatem z uczuciem niedosytu. Nadal mamy w Polsce ułomny pluralizm w świecie telewizji, a tak naprawdę nadal go nie mamy.</u>
<u xml:id="u-24.14" who="#AndrzejUrbańczyk">Sytuacja w radiu wygląda o wiele lepiej. Wydaje mi się, że jakość publicznego radia, a także jakość programów radiowych stacji komercyjnych są przyzwoite. Jest się z czego cieszyć. Proszę jednak zwrócić uwagę, że mamy dziś w Polsce ponad 100 stacji radiowych. Tworzy się zatem naturalna konkurencja.</u>
<u xml:id="u-24.15" who="#AndrzejUrbańczyk">Patrząc na doświadczenia radia można odnieść wrażenie, że najlepszym rozwiązaniem jest bardziej liberalny przydział koncesji, tworzenie warunków do naturalnego ścierania się w konkurencyjnej walce licznych podmiotów.</u>
<u xml:id="u-24.16" who="#AndrzejUrbańczyk">Być może przedstawiony pogląd wydać się może kontrowersyjny. Niepokoi mnie jednak zademonstrowana w sprawozdaniu Krajowej Rady obrona Ć priori status quo. Co prawda znajdujemy tam zapis, że telewizja publiczna, aby istnieć powinna się zmieniać, ale zarazem Rada polemizuje z propozycjami restrukturyzacji tego molocha centralnie zarządzanego.</u>
<u xml:id="u-24.17" who="#AndrzejUrbańczyk">Można odnieść wrażenie, że jest to ogromna potęga, większa niż w czasach telewizji państwowej. Wówczas nieśmiało pojawiały się pomysły tworzenia spółek mieszanych państwowo-komercyjnych, wykorzystujących kapitał prywatny na bazie regionalnych stacji telewizyjnych. W sprawozdaniu jednoznacznie przekreśla się tego rodzaju inicjatywy. Może trochę za wcześnie? Może te pomysły warto poddać bardziej dogłębnej analizie?</u>
<u xml:id="u-24.18" who="#AndrzejUrbańczyk">Zastanawiam się, czy przeszkodą w rozwoju telewizji komercyjnej w Polsce nie jest przypadkiem elephantiasis, na które cierpi telewizja publiczna. Jest ona wciąż ogromna i potężna, zasłania słońce, które mogłoby ogrzać pojawiające się nowe drobniejsze rośliny. Być może trzeba parę gałęzi tego potężnego drzewa przyciąć w imię zdrowej demokratycznej konkurencji?</u>
<u xml:id="u-24.19" who="#AndrzejUrbańczyk">Cały czas podkreślam, że konieczne jest jednak zachowanie należnego miejsca telewizji publicznej w systemie elektronicznych mediów w Polsce i zapewnienie telewizji publicznej wzorcowego charakteru.</u>
<u xml:id="u-24.20" who="#AndrzejUrbańczyk">Jak państwo widzą, chciałem się podzielić właściwie raczej swoimi refleksjami niż uwagami do sprawozdania Krajowej Rady. Opowiadam się za przyjęciem przedłożonego sprawozdania.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#WiesławGołębiewski">Chciałbym wypowiedzieć drobną uwagę w związku z polemiką, jaka wywiązała się między członkami prezydium Komisji.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#WiesławGołębiewski">Co należy umacniać w Krajowej Radzie, a jakie jej uprawnienia ograniczać lub eliminować? Uważam, że należy umacniać te ustawowe uprawnienia Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, które w praktyce umożliwiają tworzenie szerokiej oferty programowej i zapewniają odbiorcom najwyższą techniczną jakość odbioru.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#WiesławGołębiewski">Są to zatem uprawnienia, które egzekwują podstawowe powinności nadawców i dotyczą np. norm przesyłania sygnałów wizji i fonii, przestrzegania mocy nadawania itp. Nie należy natomiast rozszerzać obowiązków, których Krajowa Rada nie będzie w stanie udźwignąć. Popieram zatem pogląd przedstawiony w sporze przez pana posła Brauna, a nie pana posła Urbańczyka.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#AndrzejUrbańczyk">Nie będę już powtarzał przytoczonych wcześniej argumentów.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#AndrzejUrbańczyk">Co do przyjmowania przez Krajową Radę nowych obowiązków i zadań wydaje mi się jednak, że sama Rada wykazała wielką obywatelską odpowiedzialność, samorzutnie przyjmując na siebie obowiązki pomagania instytucjom państwa w kreowaniu ładu w świecie elektronicznej demokracji. Chodzi mi o to wszystko co wiąże się nie tylko z nadawaniem programów radiowych i telewizyjnych, ale także otworzenie porządku prawnego, autostrad informatycznych, dostępu do bazy danych itp.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#AndrzejUrbańczyk">Te wszystkie czynniki, które odgrywają dzisiaj tak wielką rolę w nowoczesnych społeczeństwa, Rada z własnej woli chce wziąć na swoje barki. Bardzo pochwalam takie podejście. To jest doskonałe grono, gdzie mogą się rodzić pomysły dotyczące rozwiązań prawnych, gospodarczych, czy organizacyjnych związanych z wchodzeniem Polski do nieznanego etapu rozwoju.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#AndrzejUrbańczyk">Proces ten jest zaś nieunikniony i im szybciej zaczniemy o nim myśleć w sposób mądry i kompetentny, tym łatwiej będzie nam jako parlamentowi zaproponować wystarczająco wcześnie poważne rozstrzygnięcia legislacyjne w tej materii.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JuliuszBraun">Myślę, że teraz głos powinni zabrać przedstawiciele Krajowej Rady. Ponieważ jednak były pytania także do przedstawicieli Najwyższej Izby Kontroli, a także do zarządów radia i telewizji, to może najpierw głos zabiorą przedstawiciele tych instytucji.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#RomanFurtak">Odpowiadając na pytanie pana posła Budkiewicza chciałem poinformować, że kontrola spółki Telewizja Polska S.A. została włączona do planu prac Najwyższej Izby Kontroli na 1996 r. Wczoraj w siedzibie przy ul. Woronicza rozpoczęła się kontrola rozpoznawcza, a jutro kontrola rozpoznawcza zacznie się w oddziale warszawskim spółki.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#RomanFurtak">Chciałbym o tym poinformować pana prezesa i pana przewodniczącego, gdyż w naszych rozmowach nie było o tym mowy. Uważamy jednak, że takie rozpoznanie jest nam niezbędne.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#RomanFurtak">Do końca czerwca br. przygotujemy program kontroli. W lipcu pracownicy NIK będą na urlopach, a od sierpnia rozpoczniemy właściwą kontrolę Telewizji Polskiej S.A. Kontrolę chcemy przeprowadzić w szerokim i pogłębionym zakresie. Czynnościami kontrolnymi obejmiemy Program I i Program II telewizji oraz Telewizyjną Agencję Informacyjną, Biuro Handlu i Promocji, inwestycje, a być może także ważniejsze większe imprezy artystyczne, jak i promocyjno-handlowe realizowane przez telewizję.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#RomanFurtak">Kontrolą obejmiemy wszystkie 11 oddziałów terenowych Telewizji Polskiej S.A. Do tej wielkiej kontroli rzetelnie się przygotowujemy. Nie ma więc miejsca opóźnianie tej kontroli, tylko chcemy się do niej dobrze przygotować. Oczywiście, wyniki kontroli zostaną przedstawione Komisji i Sejmowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#KrzysztofMichalski">Na wstępie chciałbym podziękować Krajowej Radzie za to wszystko, co udało nam się zrobić dzięki jej przychylności.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#KrzysztofMichalski">Nawet jeśli Krajowa Rada pisze w swoim sprawozdaniu, że według Departamentu Programowego najbardziej atrakcyjny i zróżnicowany program tworzy spółka Polskie Radio S.A., to myślę, że nie jest to tylko uprzejmość ze strony Rady.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#KrzysztofMichalski">Przyjmując strategię Polskiego Radia S.A. jeszcze w 1994 r. uznaliśmy zadania radia publicznego za najważniejszą sprawę w realizowaniu działalności programowej.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#KrzysztofMichalski">Ważną sprawą jest kwestia emisji Programu II Polskiego Radia. Do 1990 r. Program IV Polskiego Radia, czyli program edukacyjny emitowany był w trzech zakresach fal: na częstotliwościach UKF (które w 1990 r. zostały oddane rozgłośniom regionalnym), na fali długiej o częstotliwości 198 KHz i na falach średnich, emitowanych wówczas przez kilkanaście nadajników.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#KrzysztofMichalski">Co się wydarzyło od 1990 r.? Jak już wspomniałem, w 1990 r. cała sieć częstotliwości UKF została oddana rozgłośniom regionalnym. Znacznie obniżyło to jakość programów edukacyjnych, w znacznej części także programów muzycznych. Zmniejszony został także zakres oddziaływania tego programu.</u>
<u xml:id="u-29.5" who="#KrzysztofMichalski">Jak państwo sobie przypominają, w 1991 r. runął maszt w Gąbinie. Ośrodek w Raszynie przejął na siebie ciężar obowiązku emisji Programu I. A zatem z dwóch zakresów częstotliwości do emisji programu edukacyjnego pozostały tylko fale średnie, które już wówczas były bardzo ograniczone. O ile pamiętam, było to wówczas 17 nadajników.</u>
<u xml:id="u-29.6" who="#KrzysztofMichalski">Skąd zrodziła się decyzja o uruchomieniu drugiego, górnego pasma UKF dla programu edukacyjnego? W tej chwili mamy w Polsce już tylko 11 nadajników emitujących program na falach średnich. W Polsce niestety, nie wytworzyła się moda na emisję programu radiowego emitowanego na falach średnich. W Stanach Zjednoczonych na falach średnich nadaje więcej stacji radiowych niż na falach UKF. Niestety, u nas nie ma takiej mody i fale średnie są w tej chwili na wymarciu.</u>
<u xml:id="u-29.7" who="#KrzysztofMichalski">Ten problem zgłaszaliśmy od samego początku, wysyłaliśmy stosowne pisma do różnych instytucji. Jak widać nie ma w kraju mody na fale średnie, chociaż nie jest to tylko kwestia mody. Nadajniki emitujące program edukacyjny na falach średnich mają przeciętnie ponad 40 lat. Oznacza to, że program edukacyjny w praktyce docierał tylko do połowy kraju i był przy tym kiepskiej jakości.</u>
<u xml:id="u-29.8" who="#KrzysztofMichalski">Co roku podpisujemy umowę z Ministerstwem Edukacji Narodowej na emisję programów edukacyjnych. Taki jest wymóg ustawowy. Te programy edukacyjne są bardzo dobrze opisane przez wspólną komisję. Niedawno powstało przy Polskim Radiu kolegium edukacyjne. Członkowie tego kolegium są wydelegowani przez Polskie Radio. Są to eksperci, przedstawiciele środowiska uczonych, nauczycieli i MEN. Można zatem powiedzieć, że mamy w Polsce bardzo rozbudowany system edukacyjny prowadzony przy współpracy Polskiego Radia.</u>
<u xml:id="u-29.9" who="#KrzysztofMichalski">Przy istniejących uwarunkowaniach technicznych może się łatwo okazać, że ten cały wielki wysiłek, środki, jakie otrzymujemy od Ministerstwa Edukacji Narodowej, a także ogromna praca uczonych, nauczycieli, dziennikarzy nie przynoszą należytych efektów, gdyż nie są odbierane przez większą część społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-29.10" who="#KrzysztofMichalski">Kiedy przyjęliśmy strategię szybkiego przejścia na wysokie pasmo UKF (a taką decyzję podjęliśmy w październiku 1994 r.), uznaliśmy, że Program II ma najbogatszą sieć w dolnym paśmie UKF. Jak podaje sprawozdanie Krajowej Rady program ten może być odbierany niemal na całym obszarze kraju. Mamy najlepszy system dosyłowy złotych łącz do tych nadajników.</u>
<u xml:id="u-29.11" who="#KrzysztofMichalski">Uznaliśmy, że nie możemy udawać, że nadajemy program edukacyjny, którego praktycznie nie ma. Podjęliśmy wówczas odpowiednie decyzje. Co nam się udało zrobić w ciągu kilkunastu miesięcy?</u>
<u xml:id="u-29.12" who="#KrzysztofMichalski">Dzięki dobrej współpracy z Telekomunikacją Polską S.A., a także dzięki własnym inwestycjom, uruchomiliśmy niemal 50 nadajników emitujących programy w wysokim paśmie UKF. Według opinii środowisk związanych z funkcjonowaniem programu edukacyjnego ten program ma dzisiaj sens.</u>
<u xml:id="u-29.13" who="#KrzysztofMichalski">Wspomniano dzisiaj sprawę masztu w Gąbinie. Ta sprawa także związana jest z emisją programu edukacyjnego Polskiego Radia. Chcę powiedzieć, że w tej chwili wszystkie decyzje w tej sprawie są zablokowane. Przyszłość masztu w Gąbinie jest w tej chwili w rękach Naczelnego Sądu Administracyjnego. Decyzja kierownika Urzędu Rejonowego w Płocku jest zaskarżona w Oddziale Łódzkim NSA. Zgoda ministra ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa jest natomiast zaskarżona w Oddziale Warszawskim NSA.</u>
<u xml:id="u-29.14" who="#KrzysztofMichalski">Chcę zwrócić państwa uwagę, że maszt w Raszynie jest o wiele starszy od tego jaki był w Gąbinie i liczy sobie już 45 lat. On także może runąć, a przede wszystkim trzeba go pilnie wyremontować. Oznacza to, że Polskie Radio będzie pozbawione kolejnej częstotliwości, czyli kolejnej możliwości emisji Programu I. Jak wiadomo, dociera on przede wszystkim do środowisk wiejskich i małomiasteczkowych i trudno przecenić jego znaczenie.</u>
<u xml:id="u-29.15" who="#KrzysztofMichalski">Staramy się jak najściślej współpracować z Krajową Radą Radiofonii i Telewizji. Zależy nam na jak najszybszym odbudowaniu możliwości docierania Programu I do odbiorców. Stąd decyzją Rady przyznano nam 10 częstotliwości na zachodzie i północy kraju, gdzie Program I w zasadzie w ogóle nie dociera.</u>
<u xml:id="u-29.16" who="#KrzysztofMichalski">Jeśliby to było możliwe, chodzi także o przyznanie dodatkowych częstotliwości w wysokim paśmie UKF dla Programu II lub programu edukacyjnego. Nie można się oszukiwać, że mamy możliwości emisji czterech programów, zakładając że jeden program emitowany jest na falach długich, a drugi - na falach średnich.</u>
<u xml:id="u-29.17" who="#KrzysztofMichalski">Jeśli NSA nie wyda zgody na odbudowę masztu w Gąbinie, to za kilka lat przestaną istnieć w praktyce fale długie. Jeśli maszt w Raszynie zostanie poddany remontowi, to oznaczać to będzie jego wyłączenie z eksploatacji co najmniej na 2 lata. Fale średnie umrą zaś w ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy.</u>
<u xml:id="u-29.18" who="#KrzysztofMichalski">Stąd ogromna prośba do posłów o wspieranie naszych działań, a do Krajowej Rady o zrozumienie tych problemów.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JuliuszBraun">Myślę, że te postulaty powinny znaleźć zrozumienie i wsparcie także wśród senatorów.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#RyszardMiazek">Oczywiście, mogę odpowiedzieć na pytania, które - jak sądzę - dowodzą, że dla nowego zarządu i dla mojej osoby istnieje duży kredyt zaufania. Pytań było bowiem niewiele i były one stosunkowo łagodne.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#RyszardMiazek">Jeśli chodzi o pytanie pani poseł Petryny, to chcę powiedzieć, że sprawa Olsztyna jest ważna i będzie ważna. Ten region także w przyszłości dzielić będzie spora odległość od Gdańska, Białegostoku czy Warszawy. To wskazuje, że w Olsztynie powinna funkcjonować wzmocniona forma obsługi tego regionu.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#RyszardMiazek">Do dyskusji pozostaje kwestia, w jaki sposób to można zrobić. Myślę, że w tej dyskusji powinni uczestniczyć przedstawiciele Krajowej Rady i Rady Nadzorczej Telewizji Polskiej S.A. Trzeba pomyśleć o rozwiązaniu, takim, które pozwoliłoby udźwignąć ten ciężar w budżecie telewizji publicznej. Nie uchylam się od takiej dyskusji. Myślę, że nowe techniki pozwolą te koszty zminimalizować. W ten sposób moglibyśmy znaleźć możliwość aktywnego zareagowania na potrzeby tego regionu.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#RyszardMiazek">Jedną z pierwszych decyzji jakie podjęliśmy było powołanie zastępcy dyrektora Telewizyjnej Agencji Informacyjnej ds. Ośrodków Regionalnych. Jego celem jest zaktywizowanie problematyki krajowej w programach informacyjnych na antenach ogólnopolskich. Być może powołanie korespondenta w Olsztynie byłoby najtańszą i najszybszą formą odpowiedzi na zgłoszoną potrzebę. W ten sposób można by materiały dotyczące tego regionu emitować także w programach ogólnopolskich.</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#RyszardMiazek">Jeśli chodzi o sprawozdanie Zarządu Telewizji Polskiej S.A., to chciałbym zapewnić, że jeśli zaistnieje taka potrzeba to takie sprawozdanie oczywiście złożymy. Wynika to z naszej służebnej roli.</u>
<u xml:id="u-31.5" who="#RyszardMiazek">Rzeczywiście, treść postulatów zgłoszonych przez przedstawiciela Telewizji Polsat jest mi znana. Pan prezes Solorz zwracał się już do nowego zarządu Telewizji Polskiej S.A. o spotkanie. Przyjęliśmy tę propozycję. O wszystkich zgłoszonych sprawach będziemy - myślę, że w duchu wzajemnego zrozumienia - rozmawiać.</u>
<u xml:id="u-31.6" who="#RyszardMiazek">Ostatnia sprawa, która przewijała się w kilku wystąpieniach dotyczy kształtu telewizji publicznej. Chcę powiedzieć, że także podczas wczorajszego spotkania ze środowiskiem dziennikarskim ujawniły się wyraźne różnice poglądów w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-31.7" who="#RyszardMiazek">Nie brakuje zwolenników poglądu, według którego telewizja publiczna jest w Polsce za duża. Sam fakt, że telewizja publiczna jest dzisiaj w Polsce większa np. od Polsatu wynika choćby z faktu, że jedna telewizja ma lat 40, a druga - zaledwie 4 lata. Myślę, że Polsat musi w sposób naturalny nabierać siły i stawać się naszym rzeczywistym konkurentem. Podobną uwagę można sformułować w stosunku do innych stacji komercyjnych, które pojawią się na rynku mediów.</u>
<u xml:id="u-31.8" who="#RyszardMiazek">Wydaje mi się, że prawdziwa konkurencja jest tuż, tuż. Wcale nie lekceważymy konkurencji Polsatu. Jeśli ta stacja upora się szybko z trudnościami technicznymi, to rzeczywiście już w przyszłym roku Polsat może się stać autentycznym konkurentem programowym dla telewizji publicznej.</u>
<u xml:id="u-31.9" who="#RyszardMiazek">Takie przecież było założenie strategiczne polityki Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Polsat jako ogólnopolska telewizja prywatna miał się stać prawdziwą konkurencją dla telewizji publicznej.</u>
<u xml:id="u-31.10" who="#RyszardMiazek">Jeśli chodzi o losy strukturalnego kształtu telewizji publicznej, to zadecydują o tym politycy. Dotychczasowe refleksje trzeba będzie przetworzyć w konkretne propozycje. Wówczas Zarząd Telewizji Polskiej S.A. będzie się mógł do tych propozycji odnieść.</u>
<u xml:id="u-31.11" who="#RyszardMiazek">Na wczorajszym spotkaniu zgłoszono postulat, który jest bardzo łatwy do wypowiedzenia. Trzeba jednak pamiętać, że ośrodki regionalne dają dzisiaj 80% oferty programowej. Być może nie jest ona porównywalna z programami ogólnopolskimi, ale jest to realna oferta, która daje pracę ludziom za jedną dziesiątą budżetu.</u>
<u xml:id="u-31.12" who="#RyszardMiazek">Jeśli w normalnej firmie ktoś chciałby zrezygnować z takiej części przedsiębiorstwa, która daje największą produkcję przy najmniejszych kosztach, a zostawił część najdroższą, to z pewnością nikt nie nazwie go dobrym gospodarzem. Programów czysto regionalnych produkuje się ok. 14 tys. godzin, to jest tyle, ile dają łącznie oba kanały ogólnopolskie.</u>
<u xml:id="u-31.13" who="#RyszardMiazek">Gdybyśmy chcieli zrealizować ten cel społeczny w jednym z programów ogólnopolskich, to programy regionalne pojawiałyby się w południe i po godz. 23. Takie są reguły pojawiania się tych programów w kanałach ogólnopolskich.</u>
<u xml:id="u-31.14" who="#RyszardMiazek">Gdybyśmy w ten sposób chcieli radykalnie zmienić kształt telewizji, to powiem, że zagrożony byłby nie los zarządu Telewizji Polskiej S.A., lecz rządu. Tego typu napięcia wywoływane są reformami przeprowadzanymi w innych krajach. To nie jest zatem sprawa tylko zarządu telewizji, lecz jest to sprawa państwowa, polityczna, która powinna być konsultowana z całym społeczeństwem.</u>
<u xml:id="u-31.15" who="#RyszardMiazek">Nie jest prawdą, że na świecie telewizje publiczne zmniejszają swoje rozmiary wraz z rozwojem konkurencji prywatnej. Można wskazać wiele przykładów na to, że w takiej sytuacji uczestniczą one w konkurencji rynkowej jeszcze bardziej aktywnie.</u>
<u xml:id="u-31.16" who="#RyszardMiazek">Publiczna telewizja w Polsce wcale nie jest organizmem największym. Telewizja Czeska zatrudnia np. ok. 10 tys. osób, Telewizja Niemiecka - 20 tys. pracowników itp. Nasza telewizja zatrudniająca ok. 6 tys. pracowników nie jest więc największa. Czy tym pracownikom potrafimy stworzyć alternatywny rynek pracy w stacjach komercyjnych? Bardzo wątpię. Właśnie dlatego, że nie potrafimy stworzyć alternatywnego rynku pracy choćby dla 4 tys. osób pracujących w Warszawie, to sądzę, że każda śmiała reforma będzie bardzo bolesna.</u>
<u xml:id="u-31.17" who="#RyszardMiazek">Wydaje się, że lepiej te problemy rozwiązywać bardzo aktywną działalnością tego wielkiego przedsiębiorstwa na rynku medialnym, poprzez podejmowanie nowych tematów, realizowanie nowych atrakcyjnych programów.</u>
<u xml:id="u-31.18" who="#RyszardMiazek">Pierwszy taki pomysł już zgłosiliśmy. Być może już od nowego roku uda nam się wprowadzić kanał informacyjno-parlamentarny, który odpowie m.in. na potrzeby środowiska politycznego. Taki program moglibyśmy emitować także w telewizji kablowej i satelitarnej. Tak pomyślany program da pracę naszym ludziom. W przyszłości będziemy próbować realizować już inne tematy w ramach społeczeństwa informatycznego.</u>
<u xml:id="u-31.19" who="#RyszardMiazek">Mój polemiczny głos miał na celu to, abyśmy zbyt łatwo nie upowszechniali opinii, że możliwe są łatwe rozwiązania, że w telewizji można coś łatwo zlikwidować.</u>
<u xml:id="u-31.20" who="#RyszardMiazek">Dlaczego trudno jest prywatyzować ośrodki regionalne? W pracy Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji natknęliśmy się na barierę kapitałową. Jeżeli dzisiaj nie jesteśmy w stanie wygenerować kolejnej stacji komercyjnej przy kapitale zakładowym 100 mld zł, to jak myśleć o tworzeniu ośrodków, które kosztują kilkaset miliardów złotych?</u>
<u xml:id="u-31.21" who="#RyszardMiazek">Kto ma tyle pieniędzy, aby kupić w Polsce ośrodek regionalny? Nie ma takich prywatnych inwestorów. Być może pojawią się tacy za 5 lub 10 lat. Być może inni politycy będą potrafili tę sprawę rozwiązać w inny sposób. Dzisiaj na rynku prywatnym nie ma takiego kapitału. W praktyce oznacza to, że należałoby takie ośrodki dzierżawić, oddawać w leasing itp.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#AndrzejUrbańczyk">Ja nie mówiłem, że nie ma na świecie wielkich telewizji publicznych. Mówiłem tylko to, że nie ma takiego kraju, gdzie istnieje wielka, potężna telewizja publiczna i jedna, ułomna telewizja komercyjna. Opisywałem tylko istniejącą sytuację. Proszę więc nie wtłaczać mnie w gorset doktrynerstwa.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#AndrzejUrbańczyk">Wiem, że są kraje, w których telewizja publiczna rozwija się wspaniale na rynku konkurencyjnym. W Polsce praktycznie takiego pluralistycznego, konkurencyjnego rynku jeszcze nie mamy. Po prostu funkcjonuje jeszcze zbyt mało podmiotów, co jest faktem obiektywnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#JuliuszBraun">Ja także mam drobną uwagę do wypowiedzi pana prezesa.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#JuliuszBraun">Nam nie chodzi o jakieś mechaniczne ograniczanie możliwości działania telewizji publicznej, lecz o poszukiwanie nowych rozwiązań. Na świecie takie rozwiązania już przecież funkcjonują. Mam na myśli choćby udział telewizji publicznej w przedsięwzięciach prywatno-publicznych. Takie telewizje przecież funkcjonują.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#JuliuszBraun">Słusznie pan prezes zauważył, że w Polsce dominuje jeszcze etap refleksji, ale już wkrótce musi przyjść moment podejmowania decyzji, a przynajmniej formułowania konkretnych propozycji. Inaczej znowu zostaniemy zaskoczeni przez rzeczywistość.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#WiesławGołębiewski">Odnosząc się do polemiki między panem prezesem Miazkiem i panem posłem Urbańczykiem chciałbym powiedzieć, że pomimo złowieszczych zapowiedzi mass mediów, można dziś uznać, że pan prezes Ryszard Miazek niezależnym od świata polityki jest, w tym zwłaszcza od rządzącej koalicji, czemu dał dobitny wyraz.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JuliuszBraun">Nie będę się odnosił do tego wątku. Głos chciałbym oddać teraz przewodniczącemu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Oczywiście, jeśli pan przewodniczący uzna, że powinni zabrać głos także inni członkowie Rady, to chętnie ich wysłuchamy.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#BolesławSulik">Rzeczywiście uważam, że niektóre zagadnienia lepiej ode mnie zreferują inni członkowie Krajowej Rady. W dzisiejszej debacie zgłoszono zresztą tak wiele pytań i uwag, że sam nie będę w stanie do wszystkich się odnieść.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#BolesławSulik">Dzisiejsza dyskusja była bardzo rzetelna i poruszyła wiele niesłychanie ważnych problemów. Chciałbym prosić pana przewodniczącego Komisji, abyśmy mogli najpierw udzielić odpowiedzi zaproszonym gościom, tj. panu Dworakowi i panu Chrabocie.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#BolesławSulik">Przykro mi, że odpowiadam panu prezesowi Dworakowi pod jego nieobecność. Prezes Dworak zarzucając nam pewną niejasność struktury, sam wystąpił w dwóch całkowicie odmiennych rolach. Wystąpił bowiem jako lobbysta, co jest słuszne i prawidłowe, ale jednocześnie wystąpił także jako niezależny ekspert. Niestety nie zwrócił uwagi obecnych na to w jakim charakterze rzeczywiście występuje. Jako ekspert skrytykował strukturę i sposób prezentowania zagadnień w naszym sprawozdaniu.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#BolesławSulik">Ograniczę się do tej części wystąpienia pana prezesa Dworaka, w której zabrał głos jako lobbysta, gdyż zgłosił wówczas najcięższe zarzuty. Myślę przy tym, że - patrząc z jego perspektywy - były to zarzuty przynajmniej w części słuszne.</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#BolesławSulik">Łatwo mogę sobie wyobrazić, że niezależni producenci chcieliby częstszego i żywszego kontaktu z Krajową Radą. Nie mogę się jednak zgodzić z całością wypowiedzi pana prezesa Dworaka. Jeśli u nas coś nie funkcjonuje, to zapewne uzasadnione zastrzeżenia można mieć także do działalności zarządu Stowarzyszenia Niezależnych Producentów Filmowych i Telewizyjnych.</u>
<u xml:id="u-36.5" who="#BolesławSulik">Kilkakrotnie rozmawiałem telefonicznie z zastępcą pana prezesa Dworaka. Wczoraj prawie 2 godziny rozmawiałem z panem Dariuszem Jabłońskim. Przedyskutowaliśmy bardzo obszerny zakres spraw. Wyznaczyliśmy na 30 maja spotkanie zarządu stowarzyszenia z Krajową Radą. Niestety, wcześniej musiałem w ostatniej chwili wycofać się dwukrotnie z ustalonych terminów.</u>
<u xml:id="u-36.6" who="#BolesławSulik">Nie zawsze te kontakty są tak intensywne, jakbyśmy tego oczekiwali, ale przecież te kontakty istnieją i będą się rozwijały. W naszych kontaktach cała sfera produkcji niezależnej jest sferą drażliwą i nie do końca jawną. Nie jest to zarzut pod adresem prezesa, lecz może to być zarzut skierowany także pod adresem telewizji publicznej. Choroby telewizji publicznej łatwo bowiem przechodzą na ciała, które z nimi współpracują.</u>
<u xml:id="u-36.7" who="#BolesławSulik">Pan prezes Jabłoński, podobnie jak inni niezależni producenci, przyszedł do Krajowej Rady z całym pakietem zarzutów i roszczeń dotyczących niewykonywania ustawy przez nadawców, w tym przez nadawców publicznych, oraz różnych nadużyć, a także zaniedbań lub zaniechań. Kiedy jednak prosiliśmy go o udokumentowanie swoich zarzutów twierdził, że nie potrafi przedstawić odpowiednich dowodów.</u>
<u xml:id="u-36.8" who="#BolesławSulik">Brak należytej dokumentacji ma miejsce także w przypadku działalności niezależnych producentów. Mówię o tym dlatego, że chciałbym, aby relacje były w miarę równoprawne. Jeśli pan prezes Dworak żąda od nas otwartości i my staramy się, aby nasze poczynania były w jak największym stopniu publiczne, to nie można powiedzieć, że sprawy pomiędzy niezależnymi producentami są prezentowane z równą jawnością, chociaż, sądzę - że powinny.</u>
<u xml:id="u-36.9" who="#BolesławSulik">Nie chcę za ten stan rzeczy obarczać winą Stowarzyszenie Niezależnych Producentów Filmowych i Telewizyjnych. Myślę po prostu, że nie są zupełnie zdrowe relacje pomiędzy nimi a nadawcami. Przyczyną jest zapewne także brak równowagi na rynku audiowizualnym oraz dominująca pozycja telewizji publicznej.</u>
<u xml:id="u-36.10" who="#BolesławSulik">Uważam, że jest to temat na oddzielną rozmowę. Tutaj chciałem tylko wyjaśnić swoje stanowisko w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-36.11" who="#BolesławSulik">Jeśli chodzi o wypowiedź pana dyr. Chraboty, to z satysfakcją przyjąłem ocenę, że nasze relacje są dobre. Tak chyba jest w rzeczywistości.</u>
<u xml:id="u-36.12" who="#BolesławSulik">Chcę poinformować, że sporne częstotliwości, o których mówił pan dyrektor nie zostały przyznane do sektora komercyjnego. O ile pamiętam, dużej mocy częstotliwość białostocka miała być w gestii publicznej. Jest to jedyna częstotliwość dużej mocy, która może trafić do nowego ośrodka białostockiego. W tej sprawie nie poczuwamy się więc do winy.</u>
<u xml:id="u-36.13" who="#BolesławSulik">Jeśli chodzi o uwagi zgłoszone do realizowanej przez Radę strategii koncesyjnej, to dostrzegłem, że pan poseł Wenderlich i pan poseł Urbańczyk są przekonani, że częstotliwości trzeba rozdawać do końca. Taka koncepcja kiedyś w Krajowej Radzie była obecna. Przyjmowano wówczas, że jesteśmy sprzedawcami częstotliwości, wykładamy je na ladę, skąd wnioskodawcy mogą te częstotliwości swobodnie nabywać.</u>
<u xml:id="u-36.14" who="#BolesławSulik">Nie znam żadnego ciała regulującego, które by w ten sposób funkcjonowało i procedowało. W Wielkiej Brytanii nie sprzedaje się częstotliwości, lecz opracowane koncesje. Zasadą rynku jest jego regulacja. Jednym z pierwszych zadań ciała regulującego jest zapewnienie uczciwej konkurencji.</u>
<u xml:id="u-36.15" who="#BolesławSulik">Tam, gdzie chodzi o dobro tak rzadkie jak częstotliwość, doświadczenie dowodzi, że w większości przypadków - przy braku sprawnych mechanizmów regulacyjnych na rynku - bardzo szybko może dojść do monopolu najsilniejszego konkurenta.</u>
<u xml:id="u-36.16" who="#BolesławSulik">Klasycznym przykładem jest tutaj rynek brytyjski. Był on bardzo silnie regulowany i dobrze funkcjonował na zasadzie symetrycznej konkurencji pomiędzy sektorem publicznym i sektorem prywatnym. W Krajowej Radzie stoję na stanowisku, że nie powinniśmy lekkomyślnie udzielać koncesji wszystkim chętnym. Należy jednocześnie wykazywać dużą ostrożność tak, aby nie zabijać dynamiki wolnego rynku. O tym niebezpieczeństwie zawsze trzeba pamiętać.</u>
<u xml:id="u-36.17" who="#BolesławSulik">W wielu przypadkach podejmujemy decyzje, które są świadomym ryzykiem. Przyznajemy koncesje nadawcom, co do których funkcjonowania w przyszłości mamy poważne obawy. Staramy się jednak, aby wszystkie decyzje były odpowiedzialne. Oczywiście, zdarza nam się popełniać błędy, co jest chyba nieuniknione w pracy ciała regulującego.</u>
<u xml:id="u-36.18" who="#BolesławSulik">Pan poseł Ulicki przypominał pretensje konwentu nadawców prywatnych, które są przeciwstawne do zarzutów wyłożonych powyżej. Nadawcy ci uważają, że w procesie koncesyjnym odeszliśmy od zasady chronienia nadawców działających już na rynku i że podważamy możliwości ich funkcjonowania.</u>
<u xml:id="u-36.19" who="#BolesławSulik">Ze swej natury Krajowa Rada musi szukać drogi pośredniej, godzącej różne stanowiska, różne interesy. W sposób świadomy Rada musi budować strukturę tego rynku, a jednocześnie powinna starać się nie dławić dynamiki wolnego rynku.</u>
<u xml:id="u-36.20" who="#BolesławSulik">Słuszne uwagi sformułowano w stosunku do rad programowych. Oczywiście, część winy spada na nas, gdyż być może nie dość wnikliwie interesujemy się pracą rad programowych. Sądzę jednak, że tę piłeczkę mogę częściowo odbić.</u>
<u xml:id="u-36.21" who="#BolesławSulik">Już pan poseł Byra mówił o tym, że politycy, podobnie jak niektórzy członkowie Rady, nie mają czasu oglądać telewizji. Wiem, że część członków rad programowych nie odebrała dotychczas aktów nominacyjnych. Rzeczywiście, funkcjonowanie tych rad pozostawia wiele do życzenia.</u>
<u xml:id="u-36.22" who="#BolesławSulik">Stanowić one powinny żywe forum do dyskusji na temat programów. Takie forum jest bardzo potrzebne. O ile się nie mylę, to już w piątek ma się odbyć pierwsze w kadencji obecnego zarządu zebranie Rady Programowej Telewizji Publicznej S.A. Chciałbym wziąć w nim udział i namawiam kolegów, abyśmy uczestnicząc w tym spotkaniu spróbowali dostrzec w tym gronie forum do autentycznej debaty na temat polityki programowej, nie tylko telewizji publicznej, ale także innych nadawców.</u>
<u xml:id="u-36.23" who="#BolesławSulik">Sytuacja - jak wiemy - nie jest najlepsza i powinniśmy wspólnie szukać skutecznych rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-36.24" who="#BolesławSulik">Jeśli chodzi o problemy telewizji publicznej, to nie chciałbym polemizować z jeszcze członkiem Krajowej Rady, a już prezesem Telewizji Polskiej S.A. Na szczęście w większości poglądów jesteśmy zgodni.</u>
<u xml:id="u-36.25" who="#BolesławSulik">Myślę, że zagrożenie dla losów telewizji publicznej w Polsce jest nieco oddalone w czasie, ale jest ono niestety realne i bardzo poważne. Wynika ono przede wszystkim z dynamiki zmian technologicznych, które bardzo łatwo dostosowują się do warunków funkcjonujących na wolnym rynku. Na całym świecie panuje zgoda, że rewolucja technologiczna w mass mediach musi być finansowana zasobami wolnego rynku. Obserwujemy zmasowany atak na wszelkie regulacje, a przecież nadawcy publiczni mogą funkcjonować tylko dzięki ochronie, jaką zapewnia im system regulacji zawarty w ustawodawstwie medialnym.</u>
<u xml:id="u-36.26" who="#BolesławSulik">Mieliśmy już wiele przykładów takiego naporu. We Włoszech rząd podjął np. decyzję, aby telewizja publiczna nie inwestowała w nowe technologie. Takie działanie oznacza nieuchronną śmierć telewizji publicznej. Odbyto publiczną dyskusję na temat gdzie mają być prezentowane programy sportowe, które stanowią dynamicznie rozwijającą się tematykę w telewizji publicznej. Podejmowane próby usunięcia programów sportowych z BBC, czy RAI stanowią bardzo poważne zagrożenie dla funkcjonowania telewizji publicznych w Anglii czy Włoszech.</u>
<u xml:id="u-36.27" who="#BolesławSulik">Takich zagrożeń będzie coraz więcej. Trzeba więc poszukiwać nowych skutecznych rozwiązań, zapewniających pluralizm rynku mass mediów, a jednocześnie - odpowiednie miejsce nadawcom publicznym. Być może warto pomyśleć o rozwoju telewizji publicznej w kierunku kanałów tematycznych, o czym mówił pan prezes Miazek, choćby w partnerstwie z kapitałem prywatnym.</u>
<u xml:id="u-36.28" who="#BolesławSulik">W warunkach polskich takie rozwiązanie być może nie jest zasadne w stosunku do kanału informacyjno-parlamentarnego. Natomiast w przypadku kanału filmowego, sportowego czy muzycznego, takie partnerstwo byłoby - jak sądzę - zasadne i słuszne. Naturalnie tego rodzaju rozwiązania wymagają zmiany przepisów w ustawie o radiofonii i telewizji.</u>
<u xml:id="u-36.29" who="#BolesławSulik">Dyskusja, jaką rozpoczęliśmy w ub.r. powinna ulec intensyfikacji i przyspieszeniu. Mam nadzieję, że jak najszybciej przeniesie się ona na forum parlamentu. Ważne jest bowiem, aby nowelizacja dokonała się jeszcze w tej kadencji parlamentu. Jeśli tę debatę odłożymy do przyszłej kadencji, to w praktyce odłożymy ją na czas nieokreślony. To zaś grozi nieuchronnie poważnym kryzysem, który wyniknie z niewystarczających struktur prawnych.</u>
<u xml:id="u-36.30" who="#BolesławSulik">Zwracam się zatem z apelem do Komisji i całego parlamentu, aby nasi parlamentarzyści mieli na uwadze te problemy. Zawsze chętnie będziemy służyć dodatkowymi wyjaśnieniami i inną merytoryczną pomocą. Pierwszy projekt nowelizacji ustawy już przygotowujemy. W znowelizowanej ustawie powinny być też bardziej precyzyjnie i nowocześnie określone kierunki rozwoju telewizji publicznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#AndrzejZarębski">Myślę, że wystąpienie pana posła Wenderlicha trafiło w samą istotę sprawy. Mam na myśli generalny kłopot z jakim zawsze spotyka się ciało regulujące w warunkach rynkowych.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#AndrzejZarębski">Przy okazji każdej naszej dysputy musimy rozstrzygać spór pomiędzy zakresem pożądanej kontroli, a żywiołem rynkowym.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#AndrzejZarębski">Pan poseł Wenderlich zarzucił Krajowej Radzie, że jako kryterium przyznawania koncesji stosuje ona m.in. badanie głębokości rynku reklamowego. Nie jest oczywiście to kryterium decydujące przy rozdawaniu koncesji. Decydujące kryteria wymienione są enumeratywnie w ustawie o radiofonii i telewizji.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#AndrzejZarębski">Tym razem rzeczywiście sięgnęliśmy także po taki dodatkowy instrument pogłębionej informacji o kształtującym się ładzie na rynku mass mediów. Co o tym zadecydowało?</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#AndrzejZarębski">Drugi proces koncesyjny traktujemy jako kontynuację pierwszego procesu. Zasadniczo mamy do czynienia z ostatnim już tego rodzaju procesem, gdzie musimy rozpatrzyć niemałą liczbę wniosków radiowych i telewizyjnych. Potem działalność koncesyjna Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji będzie już raczej incydentalna. Będzie ona raczej odpowiadała na rodzące się potrzeby lokalne i regionalne, bądź będzie wynikała z uzupełniania częstotliwości radiowej i telewizyjnej w miarę, jak te częstotliwości będzie nam przekazywał minister łączności.</u>
<u xml:id="u-37.5" who="#AndrzejZarębski">Wszystko to będzie miało już jednak charakter komplementarny w stosunku do podmiotów, które już na rynku istnieją.</u>
<u xml:id="u-37.6" who="#AndrzejZarębski">Jeśli chodzi o ład radiofoniczny, to dzisiaj obserwujemy występowanie dość istotnych zmian. Zmiany te bardzo często zderzają się z przepisami regulacyjnymi. To także jest jeden z postulatów dotyczących nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, zmierzający do tego, by procedury koncesyjne w przyszłości uległy uelastycznieniu w zakresie swoich terminów i możliwości niemal stałego rozstrzygania pojawiających się problemów. Obowiązująca dzisiaj sztywność procedur i terminów w przyszłości z pewnością będzie hamowała rozwój lokalnych inicjatyw.</u>
<u xml:id="u-37.7" who="#AndrzejZarębski">Z chwilą, kiedy jakąś działalność gospodarczą się koncesjonuje, z chwilą, kiedy te koncesje obwarowane są wieloma różnorodnymi zastrzeżeniami, kiedy koncesje te są terminowe i odnawialne, to siłą rzeczy żywioł rynku nie może działać w pełni swobodnie.</u>
<u xml:id="u-37.8" who="#AndrzejZarębski">Mogę państwu przytoczyć przykład Konina, najbardziej spektakularny w całym procesie sfery koncesyjnej. Istnieje tam lokalna stacja radiowa, koncesjonowana w poprzednim konkursie, a obok tego istnieją dwa zadawnione wnioski oraz trzeci - zupełnie nowy. W sumie mamy tam czterech potencjalnych nadawców, którzy deklarują chęć nadawania programów w tym niezbyt przecież wielkim mieście.</u>
<u xml:id="u-37.9" who="#AndrzejZarębski">Wszystko wskazuje na to, że utrzymanie się czterech rozgłośni radiowych o takim profilu, jaki zakładają potencjalni nadawcy w takim mieście jest po prostu niemożliwe. Wysokość rynku reklamowego nie uniesie ciężaru tych stacji.</u>
<u xml:id="u-37.10" who="#AndrzejZarębski">Co w takiej sytuacji robi Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji? Wzywa ona wszystkich potencjalnych nadawców na wspólne konfrontacyjne spotkanie i wskazuje wszystkim istniejące ograniczenia i niebezpieczeństwa. Jeśli - mimo przedstawionej argumentacji - wszyscy potencjalni nadawcy nadal stwierdzają, że są gotowi spróbować wejść na rynek nawet z zastrzeżeniem, że zapłacą za koncesje, których nie zrealizują, które skończą się po kilku miesiącach, to Krajowej Radzie nie pozostaje nic innego jak „przymknięcie oczu” i wydanie koncesji wszystkim ubiegającym się, oczywiście o ile są odpowiednie częstotliwości, a przygotowane wnioski zostały sporządzone poprawnie.</u>
<u xml:id="u-37.11" who="#AndrzejZarębski">Staramy się pełnić rolę regulatora, który rozpatruje kolejne sprawy przypadek po przypadku, region po regionie. Nie da się tutaj zrealizować w praktyce jakiegoś jednego odgórnie przyjętego modelu.</u>
<u xml:id="u-37.12" who="#AndrzejZarębski">Przy okazji chciałbym powiedzieć, że model, który się obecnie kształtuje jest modelem w wysokim stopniu niepokojącym. Pięknie brzmi wiadomość, że mamy w Polsce ponad 100 rozgłośni radiowych.</u>
<u xml:id="u-37.13" who="#AndrzejZarębski">Musimy jednak wiedzieć, że większość lokalnych stacji radiowych przeżywa obecnie dramatyczne trudności w swoim istnieniu. Ogromne jest ich zadłużenie nie tylko wzajemne wobec siebie, ale przede wszystkim wobec budżetu państwa czy Krajowej Rady, choćby z tytułu zaległości w opłatach koncesyjnych, czy nieopłacanych podatków, odpisów na ZUS itp.</u>
<u xml:id="u-37.14" who="#AndrzejZarębski">Badaliśmy sprawę tego zadłużenia i okazało się, że przeciętnie na jedną stację wielkość zadłużenia wynosi ok. 1 mld zł. Jest to sprawa bardzo poważna. Około 60% tych stacji utrzymuje się dzięki dodatkowej działalności gospodarczej swoich właścicieli. Same z siebie te stacje tych zysków nie generują.</u>
<u xml:id="u-37.15" who="#AndrzejZarębski">Takie słabe stacje radiowe są bardzo wrażliwe i to zarówno na oddziaływanie czynników ekonomicznych, jak i politycznych. Obecna sytuacja nie tworzy dobrego klimatu dla niezależności, wolności słowa, swobody przepływu informacji.</u>
<u xml:id="u-37.16" who="#AndrzejZarębski">Te problemy chcemy zasygnalizować, aby jeszcze raz przedłożyć parlamentowi do rozważenia propozycje dotyczące trzeciej kategorii nadawców. Nie są to nadawcy komercyjni czy publiczni, lecz nadawcy społeczni. Niezależnie od tego jak te sprawy nazwiemy w znowelizowanej ustawie, powinna ona stanowić swego rodzaju ratunkową furtkę dla niekwestionowanej i pielęgnowanej przez nas potrzeby istnienia lokalnych stacji radiowych.</u>
<u xml:id="u-37.17" who="#AndrzejZarębski">Na rynku radiowym obserwujemy obecnie tendencję, że nadawcy, którzy już istnieją próbują się ratować poprzez rozwój. Starają się oni o podwyższenie mocy istniejących już nadajników lub o uzupełnienie częstotliwości po to, aby wykroczyć poza zakres aglomeracji miejskich w jakich działali do tej pory. Chcieliby swoje programy rozszerzyć na obszar województwa czy wprost całego regionu.</u>
<u xml:id="u-37.18" who="#AndrzejZarębski">W niektórych przypadkach uwzględniamy te wnioski, ale w pewnych - niestety nie możemy tego uczynić.</u>
<u xml:id="u-37.19" who="#AndrzejZarębski">Obserwujemy na rynku także tendencje do sieciowania się lokalnych stacji radiowych. Tendencje te wychodzą zarówno z głębi tego środowiska, ale są także zewnętrzne projekty dotyczące sieciowania tych stacji. W pierwszym przypadku sprawa polega na tym, że grupa nadawców sama się tworzy w formie konwentu czy innych porozumień, aby np. wspólnie dokonywać akwizycji reklam.</u>
<u xml:id="u-37.20" who="#AndrzejZarębski">W drugim przypadku te zewnętrzne projekty pochodzą ze strony podmiotów, które albo już działają na rynku, albo dopiero zamierzają wejść na rynek.</u>
<u xml:id="u-37.21" who="#AndrzejZarębski">Projekcje są tutaj rozmaite, począwszy od unifikacji programowej, co Krajowej Radzie podoba się najmniej, aż po zachowanie lokalnej tożsamości programowej tych stacji, jedynie z możliwością wspólnego zarabiania pieniędzy poprzez akwizycję reklam. Wydaje się to rozsądnym rozwiązaniem ratunkowym dla tych kategorii nadawców.</u>
<u xml:id="u-37.22" who="#AndrzejZarębski">Spotkaliśmy się dzisiaj z krytyką dotyczącą opieszałości Krajowej Rady w realizacji procesu koncesyjnego. Rozmawiałem wczoraj ze środowiskiem firm zainteresowanych rozwojem radiofonii w Polsce. Dowiedziałem się, że nawet wśród tych, którzy w tej chwili oczekują na koncesje są już podmioty, które rozpaczliwie rozglądają się za partnerami finansowymi, którzy mogą im umożliwić uruchomienie koncesji.</u>
<u xml:id="u-37.23" who="#AndrzejZarębski">Świadczy to o tym, że być może w niektórych przypadkach sito Krajowej Rady okazało się znowu zbyt liberalne i daliśmy się nabrać na informacje dotyczące środków finansowych, które w rzeczywistości okazały się niewystarczające. Chcę wierzyć, że takie sytuacje będą się zdarzały tylko sporadycznie i dotyczyć będą tylko nielicznych stacji.</u>
<u xml:id="u-37.24" who="#AndrzejZarębski">Powinniśmy ciągle mieć świadomość, że chodzi tu jednak także o działalność gospodarczą, a w działalności gospodarczej bywa tak, że jeden podmiot odnosi sukcesy, a inny - ponosi porażkę.</u>
<u xml:id="u-37.25" who="#AndrzejZarębski">Pamiętać też musimy o tym, że wykonujemy pracę o charakterze ustawowo-państwowym. Musimy więc brać pod uwagę rozmaite kryteria, w tym także kryterium dotyczące głębokości rynku reklamowego.</u>
<u xml:id="u-37.26" who="#AndrzejZarębski">Nie ma w tej chwili dobrej metodologii, która pozwoliłaby gruntownie zbadać rynek. Dzisiaj sytuacja jest taka, że kiedy pojawia się na rynku nowa stacja radiowa czy telewizyjna, to ona nie tylko uszczupla istniejący już tort reklamowy, ale także sama sobą przynosi dodatkową transzę wpływów, które generuje swoimi własnymi kontaktami, lub w wyniku rozwoju konkurencji na rynku.</u>
<u xml:id="u-37.27" who="#AndrzejZarębski">Na rynkach lokalnych mamy do czynienia z chorobą o wiele poważniejszą. Mówił już o tym pan dyr. Chrabota z Polsatu.</u>
<u xml:id="u-37.28" who="#AndrzejZarębski">Przy braku wyobraźni wielu podmiotów praktyki dumpingowe wprowadzają dzisiaj wiele dramatycznych sytuacji i stwarzają wrażenie wzajemnego podtrzymywania się za nogi przed spadnięciem w przepaść ekonomiczną.</u>
<u xml:id="u-37.29" who="#AndrzejZarębski">Pan poseł pytał także o sprawy związane z nadawaniem cyfrowym. Myślę, że w tej kwestii najbardziej kompetentnej odpowiedzi mógłby udzielić pan gen. Andracki.</u>
<u xml:id="u-37.30" who="#AndrzejZarębski">Jeżeli chodzi o terminy koncesyjne to możemy powiedzieć, że z wyjątkiem trzech projektów, nad którymi jeszcze pracujemy wspólnie z potencjalnymi nadawcami, wszystkie wnioski radiowe zostały już przekazane do Ministerstwa Łączności. Zgodnie z tym co już było powiedziane wnioski te sukcesywnie będą do nas powracały i kolejno będziemy przydzielać koncesje.</u>
<u xml:id="u-37.31" who="#AndrzejZarębski">Bardziej dobitnie niż to było w sprawozdaniu trzeba powiedzieć, że nowe koncesje, które wyda teraz Krajowa Rada, będą w sposób o wiele bardziej rygorystyczny opisywały program, który ma być przy pomocy tych koncesji nadawany.</u>
<u xml:id="u-37.32" who="#AndrzejZarębski">Nasze doświadczenie z poprzedniego konkursu pokazuje, że jeżeli program scharakteryzowany jest tylko przy pomocy ogólnych, grubo zarysowanych parametrów wskazujących jedynie jaką część programu będzie stanowiła publicystyka, edukacja, działalność muzyczna itp., to później bardzo trudno odnaleźć rzeczywiście w realizowanym programie wcześniejsze deklaracje i zapowiedzi składane Krajowej Radzie.</u>
<u xml:id="u-37.33" who="#AndrzejZarębski">Najbardziej spektakularnym przykładem takich praktyk jest działalność Rozgłośni Harcerskiej. Na skutek ciągle otwartego postępowania o cofnięcie koncesji stara się przekształcić swój program jak najbliżej wcześniejszych deklaracji przedkładanych Krajowej Radzie. Mimo to rzeczywiście emitowany program bardzo jeszcze odbiega od tych deklaracji.</u>
<u xml:id="u-37.34" who="#AndrzejZarębski">Rozumiemy konieczności ekonomiczne, które w pewnym momencie zadecydowały o tym, że Rozgłośnia Harcerska stała się najbardziej komercyjną rozgłośnią sieciową w Polsce. Ale przecież nie o taką koncesję ta rozgłośnia występowała.</u>
<u xml:id="u-37.35" who="#AndrzejZarębski">W drugim procesie koncesyjnym będziemy przypominali bardziej rygorystycznie, że koncesje wydajemy na program, a nie dla jakiegoś podmiotu, który miałby cokolwiek nadawać przy pomocy takich lub innych nadajników radiowych lub telewizyjnych.</u>
<u xml:id="u-37.36" who="#AndrzejZarębski">O ile w pierwszym konkursie znajdowaliśmy się pod wyraźną presją opinii publicznej, aby jak najszybciej przydzielić jak największą liczbę koncesji, to obecnie znaleźliśmy się pod całkiem nową presją. Chodzi o to, aby nowe podmioty przynosiły bardziej zróżnicowaną ofertę programową. W takim właśnie duchu rozwiązujemy koncesyjny konkurs radiowy w Warszawie.</u>
<u xml:id="u-37.37" who="#AndrzejZarębski">W wyniku tego konkursu w Warszawie w paśmie UKF będzie nadawało ok. 20 stacji radiowych. Nie jest to zły wynik jak na tę część Europy. Chcemy, aby nowe stacje, które tutaj wejdą zaprezentowały już propozycje sformatowane, nie uniwersalne, nie kierowane do wszystkich, ale adresowane do konkretnych środowisk odbiorców. Myślę, że przyszła już na to pora.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#JuliuszBraun">Chciałbym prosić następnych mówców o bardziej zwięzłe wypowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#AndrzejZarębski">Chciałbym poinformować państwa, że w kolejce do zabrania głosu zapisali się chyba wszyscy członkowie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#AndrzejUrbańczyk">Myślę, że dotychczasowe wypowiedzi przewodniczącego i sekretarza Rady zaspokoiły w dużej mierze ciekawość członków Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#WitoldGraboś">W toku dzisiejszego spotkania naliczyłem ok. 50 pytań. Udzielenie odpowiedzi nawet tylko na niektóre z nich wymaga czasu.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#WitoldGraboś">Ze swej strony chciałbym zgłosić tylko jedną, ale - jak sądzę - istotną uwagę. Dostrzegam pewną sprzeczność w oczekiwaniach pod adresem Krajowej Rady.</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#WitoldGraboś">Z jednej strony są to oczekiwania lepszej działalności na niektórych polach. Chodzi np. o współpracę z organizacjami zbiorowego zarządzania prawami autorskimi, wspieranie producentów niezależnych, oczekiwanie lepszej współpracy z radami programowymi.</u>
<u xml:id="u-41.3" who="#WitoldGraboś">Z drugiej strony pan przewodniczący Braun sformułował w sposób subtelny zarzut o tym, że Krajowa Rada wchodzi na nie swoje pole, wskazując choćby na prace związane z ustawą o reklamie.</u>
<u xml:id="u-41.4" who="#WitoldGraboś">Chciałbym wyjaśnić, że te nadmierne oczekiwania często nie mają podstaw formalnoprawnych i odpowiednich rozstrzygnięć ustawowych.</u>
<u xml:id="u-41.5" who="#WitoldGraboś">Jeżeli chodzi o stosunki z organizacjami zbiorowego zarządzania prawami autorskimi, to w ustawie mowa jest tylko o współpracy. Nie mamy ustawowych, prawnych instrumentów, aby wspierać producentów niezależnych. Możemy to robić tylko pośrednio, poprzez zapisy koncesyjne na temat struktury programów w przypadku nadawców komercyjnych.</u>
<u xml:id="u-41.6" who="#WitoldGraboś">Chciałbym wyjaśnić Komisji, że lepsza współpraca z radami programowymi - którą nie bez racji zaleca pan poseł Gołębiewski - byłaby także rzeczywistością pozaustawową, wynikającą bardziej z realnej potrzeby, a nie z uregulowań prawnych.</u>
<u xml:id="u-41.7" who="#WitoldGraboś">Przy okazji chciałbym powiedzieć, że rozstrzygnięcia prawne dotyczące rad programowych są w moim odczuciu bardzo wadliwe. Rady programowe do chwili nowelizacji ustawy były czymś w rodzaju atrapy społecznej oceny programów. W istocie, jako organ opiniodawczo-doradczy zarządu nie miały żadnych możliwości rzetelnej oceny, a tym bardziej wpływu na kształt programu.</u>
<u xml:id="u-41.8" who="#WitoldGraboś">Po nowelizacji ustawy, po wprowadzeniu nowego art. 28a rady programowe stały się rodzajem protezy. Proszę zwrócić uwagę, że członkowie rad programowych nadal prezentują społeczne interesy i oczekiwania związane z działalnością programową spółki. Nie mają one jednak żadnych instrumentów profesjonalnej oceny programów. Jeśli w ustawie zapisano, że członkowie tych rad mają reprezentować społeczne interesy, to myślę, że powinni oni korzystać ze społecznej sieci respondentów, którzy dostarczać będą opinii na temat emitowanych programów.</u>
<u xml:id="u-41.9" who="#WitoldGraboś">Bardziej predestynowaną do profesjonalnej oceny programów mediów publicznych jest jednak Krajowa Rada. Stąd też oczekiwania, że zarząd przedstawiałby sprawozdanie nie z całej działalności, ale dotyczące tylko programów. Sprawozdanie to służyć by miało przede wszystkim parlamentowi. Krajowa Rada byłaby tylko pośrednikiem.</u>
<u xml:id="u-41.10" who="#WitoldGraboś">Niedawno w Senacie odbyliśmy debatę poświęconą przede wszystkim sprawom programowym. Okazało się, że ta debata, także poza rozstrzygnięciami ustawowymi, zamieniła się w rodzaj złożenia sprawozdania z działalności członków rad programowych. Jest to rozstrzygnięcie bardzo ciekawe, które zrodziło się w sposób naturalny, najwyraźniej w odpowiedzi na rzeczywistą potrzebę. Niczego nie chcę państwu sugerować, ale proponuję zastanowienie się nad podanym przykładem.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#RobertKwiatkowski">Chciałbym ustosunkować się do niektórych pytań, zwłaszcza tych, które postawił pan dyr. Chrabota.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#RobertKwiatkowski">Jeśli chodzi o rynek badań i telemetrię, to myślę, że grubą przesadą jest mówienie o tendencjach monopolistycznych. Jestem w stanie wymienić kilka lub kilkanaście firm, które profesjonalnie, komercyjnie zajmują się badaniem rynku mediów, oglądalnością i czytelnictwem prasy.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#RobertKwiatkowski">Te uregulowania, które uwalniają telewizję publiczną od OBOP uważam za sensowne. Łatwo przecież sobie wyobrazić sytuację odwrotną, kiedy firma badająca rynek należy choćby w części do głównego nadawcy. Taka sytuacja zasadnie wydawać się może podejrzana.</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#RobertKwiatkowski">Pan dyr. Chrabota w swojej wypowiedzi dotknął najważniejszej sprawy, jeśli chodzi o rynek reklamy. Chodziło o rozdział wpływów reklamowych dla telewizji publicznej i komercyjnej. Niewiele znam państw, w których nadawca publiczny sam ograniczyłby działalność w tym zakresie i ograniczył się do opierania swoich wpływów wyłącznie na abonamencie. Obawiam się, że takie działania nie wzbudziłyby zbyt przychylnej reakcji abonentów - wyborców.</u>
<u xml:id="u-42.4" who="#RobertKwiatkowski">Jak wiadomo, obecnie telewizja publiczna ponad połowę środków finansowych, jakimi dysponuje, uzyskuje z reklam. Duży udział na tym rynku ma także Polsat, do którego należy jedna czwarta telewizyjnego rynku reklamowego. Jest to osiągnięcie godne najwyższego szacunku.</u>
<u xml:id="u-42.5" who="#RobertKwiatkowski">Zaniepokojenie budzi informacja odnosząca się dumpingu cenowego. Nie mnie oceniać czy te zniżki, które w ramach polityki handlowej zaproponowało Biuro Reklamy Telewizji Polskiej S.A. swoim kontrahentom, to dużo czy mało. Myślę jednak, że wskaźnik obniżki wynoszący 67% jest bardzo wymowny i pan prezes Miazek zainteresuje się tą informacją.</u>
<u xml:id="u-42.6" who="#RobertKwiatkowski">Jeśli chodzi o ustawę o reklamie, to ten pomysł spotkał się w Senacie z bardzo życzliwym przyjęciem. Nie chodzi o jakieś ograniczenia, lecz o inicjatywę, która będzie regulowała ten rynek. Mówiłem już w Senacie, że chodzi o działania przyjazne wobec środowisk reklamodawców i agencji reklamowych. Propozycje nie są wymierzone przeciwko tym podmiotom.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#AndrzejAndracki">W kilku wypowiedziach poselskich wyczułem, że są wątpliwości, czy Krajowa Rada poprawnie zamierza doskonalić radiofonię i telewizję. Wątpliwości wzbudza np. projekt cyfryzacji procesu nadawania. Padają pytania czy przyniesie on jakieś korzyści i jakie.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#AndrzejAndracki">Chcę poinformować, że cyfrowe systemy telewizyjne bardzo intensywnie badają obecnie, m.in. Anglicy, którzy chwalą to rozwiązanie techniczne. Wiadomo mi, że podobne prace mają miejsce w Stanach Zjednoczonych, we Francji i w Niemczech. Jeśli w tamtych krajach będzie wprowadzona powszechnie nowa technika cyfryzacji, to oznaczałoby to, że oni także się pomylą.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#AndrzejAndracki">Jeśli chodzi o radiofonię, to zamierzamy się skoncentrować na kierunku cyfryzacji podsystemu europejskiego, który nazywa się Eureka-147. Jest to najbardziej zaawansowany system. Rodzi się właśnie polska mutacja tego systemu, gdyż Ministerstwo Łączności proponuje poszukiwanie rozwiązań adekwatnych do istniejącej rzeczywistości. Polska różni się od innych państw, co wymaga wprowadzenia odpowiednich rozwiązań adaptacyjnych.</u>
<u xml:id="u-43.3" who="#AndrzejAndracki">Odpowiadając na pytanie pana posła Gołębiewskiego czy koncepcja cyfryzacji radiofonii jest właściwa chcę powiedzieć, że można nam zawierzyć, mimo że wiele spraw wymaga jeszcze rozwiązania. Proszę jednak zrozumieć, że przedłożone sprawozdanie byłoby jeszcze bardziej obszerne, gdybyśmy chcieli w nim ująć w sposób szczegółowy wszystkie problemy.</u>
<u xml:id="u-43.4" who="#AndrzejAndracki">Chcieliśmy uniknąć w tym sprawozdaniu powtórzeń w stosunku do dokumentów z poprzednich lat. Mówiąc np. o bezprzewodowym przesyłaniu sygnału, kiedyś pokazywano to jako nowość, a dzisiaj dosył sygnału coraz powszechniej wchodzi do praktyki, przy czym może być to dosył satelitarny, światłowodowy itd.</u>
<u xml:id="u-43.5" who="#AndrzejAndracki">Nawiązując do wypowiedzi pana posła Ulickiego chciałbym wspomnieć także o monitoringu. Idziemy w takim kierunku, aby pogodzić potrzeby Ministerstwa Łączności i Krajowej Rady. Trzeba przecież kontrolować zarówno programy pod względem jakości, jak i całe systemy transmisyjne pod względem ich jakości.</u>
<u xml:id="u-43.6" who="#AndrzejAndracki">Na świecie istnieją systemy zbliżone do tych, jakie chcielibyśmy widzieć w Polsce. Nie da się kupić i wdrożyć gotowego systemu. Przeszkadza temu istniejący stan rzeczy w Polsce. Myślę, że już niebawem wspólnym wysiłkiem stworzymy podstawę wdrożenia takiego systemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#MarekJurek">Chciałbym ustosunkować się do poruszonej w wypowiedzi pana posła Gołębiewskiego w sprawie organizacyjnej dotyczącej siedziby Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#MarekJurek">Przypomnę tylko, że podczas naszego poprzedniego spotkania z Komisją rozmawialiśmy o tej kwestii. Komisja nie przewidywała działań na rzecz objęcia przez Radę nowej siedziby w 1996 r.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#MarekJurek">Pan poseł pytał, dlaczego telewizja kablowa tak często nie spełnia warunków technicznych. Dzieje się tak dlatego, że bardzo wiele sieci powstało jeszcze w okresie przedustawowym. W ciągu ostatniego roku Rada podjęła dwojakie działania zmierzające do tego, aby sprawy telewizji kablowej uporządkować.</u>
<u xml:id="u-44.3" who="#MarekJurek">Są to - po pierwsze - systematycznie składane doniesienia (region po regionie) składane do kompetentnych organów wymiaru sprawiedliwości. Działa to bardzo stymulująco na operatorów i mobilizuje ich do zgłaszania się do PAR lub rejestru w celu wniesienia opłaty lub uzyskania akceptacji swoich warunków technicznych.</u>
<u xml:id="u-44.4" who="#MarekJurek">Pan poseł Ulicki zadał bardzo ciekawe pytanie, czy powinniśmy brać pod uwagę przestrzeganie prawa przez nadawców przy rozszerzaniu ich koncesji. Chcę powiedzieć, że w naszej działalności takie pytanie pojawiło się już rok temu. W czasie rozszerzania koncesji jednego z radiowych nadawców ogólnopolskich (Radio Zet) braliśmy pod uwagę to, że ten nadawca wielokrotnie naruszył przepisy, o których mówił pan poseł, czyli reklamował alkohol.</u>
<u xml:id="u-44.5" who="#MarekJurek">Wówczas stanowisko Rady było takie, że czym innym jest zwracanie uwagi na nieprzestrzeganie przepisów reklamowych, a czym innym rozszerzanie koncesji. Być może powinniśmy nasze ówczesne stanowisko zrewidować.</u>
<u xml:id="u-44.6" who="#MarekJurek">Jeżeli pan poseł Ulicki i pan poseł Wenderlich zwracają nam uwagę na potrzebę zastosowania innej wykładni ustawy w tym punkcie, to jest to bardzo ważny motyw dla Rady. To samo dotyczy przecież kanału Canal +, któremu zwróciliśmy uwagę na wielokrotne łamanie prawa. Mimo to potem rozszerzaliśmy jednak koncesję.</u>
<u xml:id="u-44.7" who="#MarekJurek">Powtarzam, że dla nas jest to ciekawy głos i musimy go wnikliwie rozważyć. Biorąc pod uwagę skalę naruszeń prawa, to na pewno nie będzie dotyczyć w pierwszym rzędzie Katolickiego Radia Legnica, gdyż inni zawinili tutaj bardziej.</u>
<u xml:id="u-44.8" who="#MarekJurek">Chciałbym także odnieść się do wypowiedzi pana posła Urbańczyka, który powiedział, że 1995 rok nie przyniósł żadnych ważnych wydarzeń w dziedzinie mediów. Ponieważ czuję się specjalnie odpowiedzialny za pracę Rady w ub.r., chciałem powiedzieć, że kontynuowaliśmy rozszerzenia stacji ogólnopolskich, uporządkowaliśmy sprawy dotyczące realizacji ogólnopolskiej koncesji Radia Maryja przez opracowanie odpowiedniego planu pokrycia sieciowego. Przystąpiliśmy do systematyzacji i porządkowania spraw telewizji kablowej podejmując działania, o których mówiłem przed chwilą.</u>
<u xml:id="u-44.9" who="#MarekJurek">Podjęliśmy nowe działania w dziedzinie nadzoru nad realizacją zasad programowych, na co zwrócił uwagę pan poseł Samborski i co zostało odnotowane w sprawozdaniu Krajowej Rady. Zgadzam się z oceną, że nie były to działania wystarczające, ale jednak podążały one we właściwym kierunku.</u>
<u xml:id="u-44.10" who="#MarekJurek">Przeprowadziliśmy nadzór nad obiektywizmem prezentacji kampanii wyborczej w wyborach prezydenckich. Myślę, że przyniosło to należyte rezultaty. Mam na myśli zarówno szybką ścieżkę rozpatrywania skarg, jak i opracowania analityczne przeprowadzone pod nadzorem pana przewodniczącego Sulika.</u>
<u xml:id="u-44.11" who="#MarekJurek">Rozszerzyliśmy udział rozgłośni regionalnych radia publicznego w podziale wpływów pozaabonentowych. Wszystkie te działania wnieśliśmy w ub.r. i sądzę, że przybliżały nas one do realizacji celu, o którym mówił pan przewodniczący. Mam na myśli zagwarantowanie funkcjonowania pluralizmu nie tylko w wymiarze formalnym, ale także w realnym, w eterze.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#BolesławSulik">Chciałbym jeszcze przedstawić dwa krótkie uzupełnienia.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#BolesławSulik">Powinienem odpowiedzieć na pytanie dotyczące stacji Canal +. Czy ta stacja realizuje inwestycje przewidziane we wcześniejszych ustaleniach? Z tego co nam wiadomo, Canal + przekroczył w pierwszym roku kwotę 35 mld zł i zainwestował w produkcję 9 filmów fabularnych, w tym dwa sfinansował całkowicie. Jest to zobowiązanie kroczące. W przyszłym roku będzie to kwota wyższa.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#BolesławSulik">Canal + zobowiązał się, że pewien procent od abonamentu będzie przeznaczany na inwestycje. Ta część będzie wzrastała wraz z rozszerzaniem sieci.</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#BolesławSulik">Druga sprawa dotyczy sprawozdawczości. W naszym dokumencie mówimy o jakiejś formie sprawozdania. Być może nie jest to najlepszy termin w tym kontekście. Chodzi po prostu o pewną formę sprawozdawczości. Myślę, że doświadczenie kilku ostatnich lat wskazuje na to, iż potrzebne jest pewne forum debaty nad programem telewizji publicznej. Wydawało nam się, że Krajowa Rada jest właściwym adresatem takiego sprawozdania. Nie chcieliśmy iść tak daleko jak Kanadyjczycy, ale ostateczna decyzja należy oczywiście do parlamentu.</u>
<u xml:id="u-45.4" who="#BolesławSulik">Jeśli chodzi o rozszerzanie pola kompetencji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, to wynika to nie tyle z roszczeń czy ambicji Krajowej Rady. Nasze doświadczenie wskazuje, że funkcjonujemy wciąż na pustym polu. Dostrzegamy wiele niezabudowanej inicjatywą społeczną przestrzeni. Brakuje tu innych impulsów, a Rada okazuje się być ciałem bardziej od innych plastycznym.</u>
<u xml:id="u-45.5" who="#BolesławSulik">Mówiłem już o tym, że nie konsultuje się z nami takich spraw, jak np. nowelizacja ustawy o spółkach z kapitałem zagranicznym. Można odnieść wrażenie, że ukształtowane struktury państwa nie całkiem przyzwyczaiły się jeszcze do istnienia Krajowej Rady.</u>
<u xml:id="u-45.6" who="#BolesławSulik">W sposób nieoficjalny otrzymałem niedawno projekt ustawy o kinematografii i ze spisu obiegu informacji wynika, że projekt ten trafił do Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, Ministerstwa Przemysłu i Handlu, Ministerstwa Przekształceń Własnościowych itd. tego projektu nie skierowano jednak do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, mimo iż wiadomo, że od rozwoju rynku audiowizualnego zależy los polskiej kinematografii.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#JerzySzafraniec">Chcę się odnieść do wypowiedzi pana posła Samborskiego, który wyraził swą troskę o dzieci i młodzież przed ewentualnym zalewem treści, które mogą być szkodliwe dla ich rozwoju psychicznego, fizycznego i emocjonalnego.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#JerzySzafraniec">Chcę krótko przypomnieć, że Krajowa Rada wydała stosowne rozporządzenie regulujące zasady rozpowszechniania takich audycji. W ślad za tym rozporządzeniem Rada zobowiązała nadawców do opracowania wewnętrznych regulaminów, które kwalifikowałyby te audycje do emisji w określonym czasie. Nadawcy sami opracowują te regulaminy, które wpływają do Rady dość nieregularnie. Zaledwie jedna trzecia nadawców nadesłała do tej pory do Rady takie regulaminy.</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#JerzySzafraniec">Ostatnio Krajowa Rada wydała oświadczenie, w którym przypomina nadawcom o ich powinnościach ustawowych, o czym mówili już posłowie i senatorowie. Myślę, że wezwanie nadawców do złożenia wyjaśnień, czy też do zaniechania działań, które mogą być sprzeczne z przepisami ustawy, raczej zachęcają nadawców do emisji tego typu programów niż dyscyplinują. W ślad za tym nie idą bowiem żadne sankcje. Myślę, że czas już najwyższy, aby przewodniczący Rady skorzystał z sankcji jakie daje mu ustawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#JuliuszBraun">Przechodzimy do decyzji. Marszałek Sejmu oczekuje, że nasza Komisja przedstawi projekt uchwały w sprawie sprawozdania z działalności Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#JuliuszBraun">Zgodnie z przepisami ustawy chciałbym zaproponować następującą treść projektu uchwały: „Sejm Rzeczypospolitej Polskiej przyjmuje sprawozdanie z działalności Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji”.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#JuliuszBraun">Czy są inne propozycje dotyczące treści uchwały w tej sprawie? Nie widzę. Rozumiem, że Komisja proponuje Sejmowi przyjęcie przedstawionego projektu uchwały.</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#JuliuszBraun">Pozostaje nam kwestia ustalenia sprawozdawcy, który w imieniu Komisji będzie rekomendował Sejmowi przyjęty projekt uchwały.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#RyszardUlicki">Chcę zgłosić kandydaturę pana posła Jerzego Wenderlicha, który w sposób trafny rozpoczął dzisiejszą debatę i odpowiednią ją ukierunkował.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#JuliuszBraun">Dziękuję za zgłoszenie tej kandydatury. Czy są inne zgłoszenia?</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#TadeuszSamborski">Nie negując kwalifikacji pana posła Wenderlicha pragnę zgłosić na sprawozdawcę pana posła Wiesława Gołębiewskiego. Myślę, że taka zmienność opcji referentów wyjdzie sprawie na dobre.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#JuliuszBraun">Mamy w tej chwili dwie kandydatury. Czy są inne propozycje? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#JuliuszBraun">Czy posłowie zgadzają się, abym ich nazwiska poddał pod głosowanie?</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#JerzyWenderlich">Zgadzam się.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#WiesławGołębiewski">Zgadzam się.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#JuliuszBraun">Proponuję, abyśmy przystąpili do głosowania. Głosować będziemy w kolejności alfabetycznej. Najpierw przedstawię państwu kandydaturę pana posła Gołębiewskiego, potem pana posła Wenderlicha, a w trzecim pytaniu posłowie odpowiedzą kto wstrzymał się od głosu.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#JuliuszBraun">Kto jest za kandydaturą pana posła Wiesława Gołębiewskiego?</u>
<u xml:id="u-54.2" who="#JuliuszBraun">Kto jest za kandydaturą pana posła Jerzego Wenderlicha?</u>
<u xml:id="u-54.3" who="#JuliuszBraun">Kto wstrzymał się od głosu?</u>
<u xml:id="u-54.4" who="#JuliuszBraun">Stwierdzam, że w głosowaniu za kandydaturą pana posła Gołębiewskiego opowiedziało się 4 posłów, a za kandydaturą pana posła Wenderlicha - 8 posłów. Większością głosów Komisja wybrała na sprawozdawcę pana posła Jerzego Wenderlicha, który zreferuje Sejmowi projekt uchwały w sprawie sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.</u>
<u xml:id="u-54.5" who="#JuliuszBraun">Chcę państwu przypomnieć, że w przyszłym tygodniu odbędzie się wyjazdowe posiedzenie naszej Komisji i będziemy gościć w Katowicach i okolicach oraz w Oświęcimiu.</u>
<u xml:id="u-54.6" who="#JuliuszBraun">Jeśli nie ma innych spraw, to zamykam dzisiejsze posiedzenie.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>