text_structure.xml
93.4 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JuliuszBraun">Otwieram wspólne posiedzenie Komisji. Porządek dzienny przewiduje wysłuchanie informacji ministra przekształceń własnościowych o stanie przekształceń przedsiębiorstwa „Ruch” S.A.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#JuliuszBraun">Proszę, aby głos zabrał minister Wiesław Kaczmarek.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WiesławKaczmarek">Dzisiejsze spotkanie połączonych Komisji jest reakcją na zdarzenia, które można było obserwować również w środkach masowego przekazu. Były to zarówno komentarze, jak i pytania o prywatyzację przedsiębiorstwa „Ruch” S.A.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#WiesławKaczmarek">W chwili obecnej znajdujemy się w miejscu, w którym dwa konsorcja wybrane po pierwszym etapie oceny ofert, zmierzają do końca operacji, polegającej na tym, iż do 30 kwietnia powinny złożyć tzw. oferty wiążące. Nie zdradzam żadnej tajemnicy, jest to bowiem fakt prasowy ogólnie znany, mówiąc że jedną grupą jest grupa, w której podmiotem wiodącym jest francuska firma „Achete”, z drugiej zaś strony mamy do czynienia z konsorcjum grup szwajcarskich i „Plakandą” z grupą polskich inwestorów.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#WiesławKaczmarek">Te dwa konsorcja uzyskały od ministra przekształceń własnościowych wyłączność na badanie Przedsiębiorstwa Kolportażu Prasy „Ruch” Spółka Akcyjna. Badanie to trwało dość długo, gdyż „Ruch” jest jedną z większych firm tego typu nie tylko w skali naszego kraju, ale również w wymiarze europejskim.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#WiesławKaczmarek">Firmy te przez pierwsze trzy tygodnie badały funkcjonowanie struktury centrum i zarządu spółki, a następne trzy poświęciły na badanie funkcjonowania tego przedsiębiorstwa w 16 jego oddziałach w całej Polsce. Etap ten był wyjątkowo długi, bo praktycznie trwał 6 tygodni. Firmy te miały za zadanie złożyć tzw. oferty wiążące do końca marca, ponieważ w pierwszym etapie oferty nie mają jeszcze charakteru ofert wiążących.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#WiesławKaczmarek">Jednak zaszły pewne okoliczności, które spowodowały, iż termin ten nie został zachowany. Pojawiły się bowiem uwagi krytyczne wobec procesu prywatyzacji „Ruch” w ogóle, a także wobec celowości wyboru inwestorów dla tego przedsiębiorstwa. Kwestionowała była również sama idea prywatyzacji „Ruch”.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#WiesławKaczmarek">Wyjaśnić muszę, że dane finansowe oraz prognozy czynione w tym względzie bynajmniej nie kwestionują celowości prywatyzacji tej firmy, a wręcz podkreślają konieczność pozyskania dla „Ruch” inwestora i uzyskania tą drogą zasilania kapitałowego. W takich okolicznościach postanowiłem przedłużyć okres składania ofert, ponieważ również zamierzam odejść od filozofii sprzedaży pakietu większościowego jednemu inwestorowi. Natomiast mam zamiar wykorzystać pewne doświadczenia, które udało się nam zgromadzić przy okazji prywatyzowania sektora tytoniowego.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#WiesławKaczmarek">Stąd można powiedzieć, że były dwa okresy składania ofert wiążących. Pierwszy - co prawda - minął wraz z końcem marca, ale też zgodnie z decyzją ministra przekształceń własnościowych okres składania ofert wiążących został przedłużony do końca kwietnia. Jest to potrzebne i z tego względu, iż w ten sposób Ministerstwo Przekształceń Własnościowych uzyska czas na przygotowanie swojej propozycji, wynikającej ze zmiany pierwotnej koncepcji prywatyzacji „Ruch”. Owa zmiana koncepcji polega na tym, że chcemy wprowadzić mechanizm sprzedaży inwestorowi pakietu mniejszościowego, z prawem do nabycia opcji, która pozwoliłaby mieć pakiet kontrolujący przedsiębiorstwo, wraz z warunkiem, który traktuję jako konieczny, aby spółka „Ruch” była spółką publiczną. Przyjęcie tej koncepcji nakłada na spółkę tego typu zupełnie inne obowiązki niż dotychczasowe, odnoszące się do spółek akcyjnych, z perspektywą notowań akcji tej spółki na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#WiesławKaczmarek">Z przedstawionych względów okres składania ofert przedłużony został o miesiąc. Nie spodziewam się żadnych nadzwyczajnych zdarzeń, które mogłyby doprowadzić do zmiany tego terminu.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#WiesławKaczmarek">Jakie to będą oferty i jak zostaną skonstruowane przez inwestorów, będą mógł powiedzieć dopiero 6–7 maja, dzisiaj bowiem nie znamy jeszcze ostatecznej, wiążącej oferty ze strony dwóch inwestorów. Zatem jesteśmy na takim właśnie etapie realizacji projektu prywatyzacji „Ruch”.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JuliuszBraun">Proponuję, abyśmy najpierw ograniczyli się do pytań, a następnie dopiero przejdziemy do ewentualnej dyskusji.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#JuliuszBraun">Czy ktoś ma pytania związane z informacją przedstawioną przez ministra W. Kaczmarka, bądź pytania związane w ogóle z procesem przekształceń „Ruch”?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#WojciechBłasiak">Proszę, aby minister Kaczmarek zechciał wyjaśnić, czy Ministerstwo Przekształceń Własnościowych, przygotowując się do prywatyzacji „Ruch”, wyciągnęło wnioski z procesu prywatyzacji Robotniczej Spółdzielni Wydawniczej. Jeżeli istotnie wnioski takie zostały wyciągnięte, prosiłbym o ich zaprezentowanie. Jeżeli jednak tak się nie stało, prosiłbym również o wyjaśnienie, dlaczego nie sięgnięto do tamtych doświadczeń. Chodzi mi w ogóle o funkcjonowanie rynku prasowego i o rolę kapitału obcego na tym rynku.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#WojciechBłasiak">Chciałbym także poznać cel prywatyzacji „Ruch” w kontekście uwarunkowań czysto ekonomicznych, jak również o uzasadnienie dla przyjęcia określonej koncepcji tejże prywatyzacji. Rozumiem, że niezależnie od tego, iż obecnie zostanie sprzedany pakiet mniejszościowy, tenże inwestor, który będzie miał ten pakiet, docelowo zyska prawo do uzyskania pakietu większościowego.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#WojciechBłasiak">Interesuje mnie także to, jakie generalnie pozaekonomiczne względy, związane z dystrybucją na rynku prasowym, były brane pod uwagę przy procesie prywatyzacji „Ruch”.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#IzabellaSierakowska">Zgadzam się z drugą częścią wypowiedzi posła Błasiaka, gdyż kwestie w niej przedstawione również mnie interesują.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#IzabellaSierakowska">Chciałabym się też dowiedzieć, czy w procesie prywatyzacji „Ruch” zabezpieczone zostaną interesy polskich wydawców i polskiego społeczeństwa. Za Zachodzie wydawane są bowiem pisma niejako powielane przez kalkę, dotarły one także do Polski. Chciałabym się też dowiedzieć, jaka jest szansa na to, żeby wszystkie gazety, które są wydawane u nas, trafiały rzeczywiście do czytelników nie tylko w dużych ośrodkach, ale także i małych miejscowościach.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#IzabellaSierakowska">Interesuje mnie, czy prasa będzie dostępna dla całego społeczeństwa, tak jak była dostępna wtedy, gdy sieć kiosków „Ruch” była znacznie obszerniejsza.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WiesławGołębiewski">Również chciałbym się dowiedzieć, jaki jest strategiczny cen prywatyzacji „Ruch”. Należy także pamiętać, że nader rozgałęziona sieć punktów sprzedaży tej firmy rozpowszechniała i nadal mogłaby rozpowszechniać różne inne - poza prasą - towary. Przeglądałem zgłoszone oferty, w wyniku czego odniosłem wrażenie, iż te właśnie pozaprasowe artykuły mogą, po prywatyzacji, już nie docierać do odbiorców zamieszkałych w małych, oddalonych od centrum miejscowościach. Wobec tego, jako poseł PSL chciałbym wiedzieć, czy w zakup oferty wkalkulowany będzie obowiązek prowadzenia sprzedaży różnorakich artykułów także poza wielkimi ośrodkami.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#WiesławGołębiewski">Oczywiście oznaczałoby to, że w dużych miastach właściciel sieci punktów sprzedaży zarobi znaczne kwoty, w mniejszych będą to dochody skromniejsze, a w zupełnie małych będzie musiał dopłacić do prowadzonej działalności handlowej. Wątpliwościami teraz przedstawionymi dzielę się z ministrem Kaczmarkiem już nie od dzisiaj.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#BogdanPęk">W zasadzie zadane pytanie wyczerpuje już to, czego chciałbym się dowiedzieć, ale raz jeszcze powtórzę pytanie o główny cel prywatyzacji „Ruch”. Znaczy to, że chciałbym także dowiedzieć się, jaka jest sytuacja finansowa przedsiębiorstwa i w związku z tym chciałbym usłyszeć, czy celem prywatyzacji jest znalezienie właściciela i przekazywanie przedsiębiorstwa w szeroko rozumiane „prywatne ręce”, czy też decydują powody natury inwestycyjnej.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#BogdanPęk">Jeżeli z kolei koncepcja inwestycyjna jest dominująca, to chciałbym się dowiedzieć, czy była rozważana koncepcja inwestora pasywnego, to znaczy inwestora wchodzącego z kapitałem mniejszościowym, gdyż istotnie jest to problem niesłychanie delikatny.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#BogdanPęk">Chciałem także zwrócić uwagę, że oprócz tych uwarunkowań, o których mówił przed chwilą poseł Gołębiewski, trzeba by też przypomnieć, że w obecnej dobie na naszym rynku prasowym dominują wydawnictwa polskojęzyczne. Nie można tego zjawiska rozpatrywać w kategoriach jakości pracy dziennikarzy, a należy je traktować jako skutki prowadzonej kiedyś w tym względzie polityki, którą należy ocenić jako daleką od doskonałości.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#BogdanPęk">Mam nadzieję, iż element ten był dogłębnie rozważany i są jakieś niesłychanie istotne powody, które zaowocowały pomysłem na zakup większościowy. Opcja ta - nie wchodząc w szczegóły sprawy - musi mieć poza sobą bardzo ważne bodźce i motywacje, które są ważkim argumentem przy dochodzeniu do decyzji o prywatyzacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#ArturSmółko">Mam dwa pytania. Będę w swojej wypowiedzi operował pojęciem „prasa polska”, a nie „prasa polskojęzyczna”. Jednak jest to pewna różnica, a staram się zawsze używać definicji precyzyjnych.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#ArturSmółko">Chciałbym się dowiedzieć, jak zdaniem ministra Kaczmarka miałaby wyglądać struktura własnościowa sprywatyzowanego „Ruch”? Minister Kaczmarek, przekazując nam informację, użył sformułowania: „pakiet mniejszościowy”, wobec tego chciałbym wiedzieć, co dokładnie oznacza to przy prywatyzacji przedsiębiorstwa „Ruch”. Prosiłbym też o wyjaśnienie, czy oprócz pakietu akcji skarbu państwa będą także akcje pracownicze?</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#ArturSmółko">Chciałbym też przypomnieć, że w tej kadencji Sejmu już po raz kolejny mówimy o przedsiębiorstwie „Ruch”. Poświęcone były temu dwa posiedzenia Komisji Kultury. Wobec tego prosiłbym o przedstawienie w miarę precyzyjnego kalendarza prywatyzacyjnego zawierającego konkretne terminy.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JuliuszBraun">Chciałbym dodać jeszcze jedno do dotychczas postawionych pytań, jakie były przesłanki decyzji, zgodnie z którą firma powinna trafić na giełdę, jest to bowiem nowy element dotychczasowej koncepcji. Mówię o tym mając na uwadze oceny fachowców, którzy stwierdzają, że przez 5 lat całe zyski powinny być reinwestowane. W sytuacji natomiast, w której firma trafia na giełdę, rodzi się naturalny nacisk na wypłatę dywidendy lub też na innego rodzaju podział osiągniętych zysków.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#WiesławKaczmarek">Zgłoszono tu uwagi na temat prywatyzacji Robotniczej Spółdzielni Wydawniczej. Należy się już na wstępie zastanowić, czy proces, jakiemu została poddana RSW w ogóle można nazwać prywatyzacją, czy też likwidacją. Była to prywatyzacja prowadzona pod nadzorem Sejmu.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#WiesławKaczmarek">Jestem jak najdalszy od formułowania jakichkolwiek wniosków w tej sprawie, poza tym przypominam, że Ministerstwo Przekształceń Własnościowych nie przeprowadzało prywatyzacji czy raczej likwidacji RSW, powołana bowiem została specjalna instytucja dla likwidacji tego koncernu. Twierdzę, że nie była to decyzja uzasadniona ekonomicznie, natomiast była to decyzja polityczna, a koniec tych poczynań był taki, jaki jest udziałem wszystkich decyzji politycznych w tym względzie.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#WiesławKaczmarek">Sama nazwa ciała powołanego do przekształceń koncernu RSW „Komisja Likwidacyjna” dowodnie mówi, iż cały ten proces miał niewiele wspólnego z prywatyzacją. Jak wiadomo posłowi Błasiakowi, do dzisiaj wiele projektów pozostało projektami nie rozliczonymi.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#WiesławKaczmarek">Raz jeszcze podkreślam, że działanie prowadzone w odniesieniu do RSW, nie było oparte o ustawę prywatyzacyjną i nie ma tu żadnych analogii z procedurami prywatyzacyjnymi prowadzonymi przez Ministerstwo Przekształceń Własnościowych i myślę, że dobrze, aby ich nie było.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#WiesławKaczmarek">Przekształcenia koncernu RSW trudno traktować jako wzorzec lub bazę dla działań prywatyzacyjnych przy poszukiwaniu modelu jakichś pozytywnych rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#WiesławKaczmarek">Z wymienionych względów nigdy nie zajmowaliśmy się analizą procesów przekształceniowych, jakim została poddana Robotnicza Spółdzielnia Wydawnicza. Wyniki analizy tego typu nie byłyby przydatne w prowadzonych przez ministerstwo procesach prywatyzacyjnych.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#WiesławKaczmarek">Myślę, że proces prywatyzacji RSW należy oceniać bardziej w kategoriach politycznych niż ekonomicznych, a efekty tych poczynań są wszystkim dobrze znane.</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#WiesławKaczmarek">Uważam, że używanie języka, w którym funkcjonuje pojęcie prasy polskojęzycznej jest złym nawykiem. Już mieliśmy podobne temu przykłady wówczas, gdy na przykład mówiło się o polskojęzycznych formacjach wojskowych. Moim zdaniem, jest to intelektualna prowokacja ale nic więcej, a sformułowanie polskojęzyczna prasa, jest sformułowaniem obraźliwym.</u>
<u xml:id="u-10.8" who="#WiesławKaczmarek">Prosiłbym, aby nie łączyć Ministerstwa Przekształceń Własnościowych z działaniami oraz ich efektami w sektorze prasowym, ani też nie utożsamiać z nimi tegoż ministerstwa.</u>
<u xml:id="u-10.9" who="#WiesławKaczmarek">Padło pytanie o cel działań prywatyzacyjnych dotyczących „Ruch”. Zwykle są trzy cele takich poczynań. Pierwszy z tych celów zawsze jest mocno dyskutowany, co „wyszło” również przy omawianym projekcie. Podzielam bowiem uwagi i obawy przedstawione przez posła Smółko, że rozmawiamy na temat prywatyzacji „Ruch” już po raz trzeci. W tym względzie chciałbym się podzielić swoimi doświadczeniami. Wynika z nich, iż tam, gdzie najsłabiej zaznaczają się różnego rodzaju naciski i gdzie w najmniejszym stopniu stosowana jest formuła tzw. lobbowania, projekty prywatyzacyjne wykazują najmniej punktów konfliktowych i realizowane są w miarę sprawnie.</u>
<u xml:id="u-10.10" who="#WiesławKaczmarek">Myślę, że projekty: PAFAWAG, TYCHY czy SODA, są takimi projektami prywatyzacyjnymi, w przypadku których mamy do czynienia z wielokierunkowymi naciskami formułującymi to, jak Ministerstwo Przekształceń Własnościowych powinno przeprowadzić całą operację. Zdaniem naciskających, powinno to być przeprowadzane najlepiej z punktu widzenia ich interesów. Nie wymieniam kto wywiera te naciski, gdyż w tym względzie było to różnie.</u>
<u xml:id="u-10.11" who="#WiesławKaczmarek">Naciski jednej strony wywołują naturalną kontrreakcję strony drugiej. Przesuwanie tych gór, bo tak to mniej więcej czasami wygląda powoduje, że procesu prywatyzacyjnego czasami nie można zakończyć albo też, że proces ten zostaje zblokowany.</u>
<u xml:id="u-10.12" who="#WiesławKaczmarek">Mamy już przykłady kilku projektów, które doznały takiego właśnie losu. Czasami, z powodu przedstawionych mechanizmów nacisków, nie dochodzi do rozstrzygnięcia prywatyzacyjnego, ale tworzy się klincz, w którym mamy do czynienia z różnego rodzaju operacjami znajdującymi się wręcz na pograniczu manipulacji.</u>
<u xml:id="u-10.13" who="#WiesławKaczmarek">Myślę, że przedstawionej tu sytuacji „Ruch” na razie nie ma, natomiast pamiętać należy, iż jest to operacja niezwykle skomplikowana, gdyż sama materia jest nader trudna i musi być realizowana w kilku warstwach.</u>
<u xml:id="u-10.14" who="#WiesławKaczmarek">Posłowie pytali także jakie były przesłanki po temu, aby podjąć działania mające na celu sprywatyzowanie przedsiębiorstwa. Jednym z motywów sprywatyzowania tej jednostki - czemu można dawać wiarę lub też nie - jest odpolitycznianie gospodarki. Można zawsze postawić bardzo prosty zarzut, iż opcja sprawująca władzę wykorzystuje swoją pozycję przewagi parlamentarnej, czy też rządowej, dla instrumentalnego traktowania podmiotów gospodarczych. Prywatyzacja m.in. służy temu, aby ten mechanizm bezpośredniego wpływu na gospodarkę redukować w miarę istniejących możliwości. Zlikwidować całkiem tego zjawiska się nie da, ale trzeba podejmować próby redukcji.</u>
<u xml:id="u-10.15" who="#WiesławKaczmarek">Przedsiębiorstwo „Ruch” utożsamiane jest z różnymi funkcjami, od kulturotwórczej poprzez pewną misję polityczną, edukacyjną, a nawet higieniczną, aż do konsumpcyjnej. Takie oczekiwania wiąże się z funkcjonowaniem firmy. Wymienione funkcje także były jedną z przesłanek do rozpoczęcia procesu prywatyzacyjnego.</u>
<u xml:id="u-10.16" who="#WiesławKaczmarek">Drugim celem prywatyzacji „Ruch”, w znacznej mierze decydującym o podjęciu decyzji, były przewidywane przez władze spółki scenariusze, co się może zdarzyć na rynku prasowym wówczas, gdy przedsiębiorstwo nie uzyska dwóch lub trzech źródeł wsparcia kapitałowego. Kiedyś zarządzanie „Ruch” zlokalizowane było w nie istniejącej już Robotniczej Spółdzielni Wydawniczej, dzisiaj natomiast firma ta musi być samodzielną strukturą. Po to właśnie została utworzona spółka, która jest nowoczesną organizacją o charakterze dystrybucyjnym. Do tego jednak muszą być spełnione przynajmniej trzy warunki. Są nimi: w miarę sprawna logistyka wewnętrzna przedsiębiorstwa, bardzo sprawny system informacji i bardzo sprawny system rozpoznania potrzeb rynkowych.</u>
<u xml:id="u-10.17" who="#WiesławKaczmarek">W wielu przedsiębiorstwach tej klasy, funkcjonujących na świecie, wymienione uwarunkowania decydują o ich sukcesie. Tego niewątpliwie jeszcze na razie przedsiębiorstwo „Ruch” nie ma, nie mamy też takich doświadczeń i trudno w chwili obecnej jest je znaleźć. Pamiętać należy, iż „Ruch” ma na własność 17 tys. punktów sprzedaży, a praktycznie obsługuje ok. 28 tys. punktów w Polsce.</u>
<u xml:id="u-10.18" who="#WiesławKaczmarek">Ważnym elementem są także zadania inwestycyjne, których przedsiębiorstwo to oczekuje. Kiedyś, w skrajnym przypadku, standardowy kiosk „Ruch” obsługiwał, dystrybuował i sprzedawał ok. 130 pozycji typu dziennik, tygodnik, miesięcznik, kwartalnik, rocznik. Natomiast teraz liczba ta urasta do 500–800 pozycji. Możliwość ekspozycji takiej wielości tytułów przy obecnej strukturze technicznej, czyli w typowym kiosku „Ruch”, właściwie jest tak znikoma, że jest zgoła zaprzeczeniem jakiejkolwiek kultury sprzedaży i równych szans dostępu potencjalnych klientów do posiadanych artykułów.</u>
<u xml:id="u-10.19" who="#WiesławKaczmarek">Nie chodzi w tym ograniczeniu dostępności o eksponowanie np. wydawnictw orientacji pomarańczowo-żółtej na rzecz wydawnictw orientacji zielono-czerwonej. Po prostu baza jaką „Ruch” dysponuje nie stwarza równych szans dostępu dla wszystkich pozycji. Wobec tego niektórzy wydawcy mogą odnosić wrażenie, iż ich produkty są ułożone tak, że nie można ich wyeksponować, co zmniejsza szanse na ich sprzedaż. Wynika z tego, iż trzeba przeznaczyć niebagatelną kwotę na zmianę standardu sprzedaży i sposobu prezentowania prasy w Polsce. Oznacza to nakłady inwestycyjne w dużej skali. Do tego trzeba jeszcze dołączyć zobowiązania innego typu, takie np. jak VAT, a więc co za tym idzie cały system kas fiskalnych itd.</u>
<u xml:id="u-10.20" who="#WiesławKaczmarek">W skrajnym przypadku koszt inwestycji, które muszą być poniesione, sięga nawet kwoty 2,6 bln zł, przy zysku netto w 1995 r. na poziomie 170 mld zł. Obrazuje to skalę oczekiwań i koniecznych wydatków, które przedsiębiorstwo musi ponieść, aby spełniało oczekiwania, jakie się z nim wiąże.</u>
<u xml:id="u-10.21" who="#WiesławKaczmarek">Jesteśmy w specyficznej sytuacji, dość często spotykanej przy prywatyzacji naszych przedsiębiorstw, polegającej na tym, że o wiele łatwiej jest zbudować nową sieć handlową, nową strukturę, nowe przedsiębiorstwo, niż prowadzić proces sanacji w istniejących strukturach, w dość jeszcze nie uregulowanych warunkach właścicielskich. W tej kwestii wypowiadam się również w imieniu jednoosobowej spółki skarbu państwa. Nowi dystrybutorzy różnymi metodami próbują wypchnąć z dotychczas istniejącego rynku „Ruch”, spółkę skarbu państwa. W tych uwarunkowaniach możliwość podejmowania przez te struktury działań niekonwencjonalnych jest większa.</u>
<u xml:id="u-10.22" who="#WiesławKaczmarek">W chwili obecnej udział „Ruch” na rynku prasowym jest jeszcze na nie zmienionym poziomie i wynosi ponad 60% . Nie można jednak zapominać i o tym, że pozostała część, czyli ok. 40% jest w gestii innych struktur. Na struktury te składają się sieci sprzedaży zorganizowane przez prywatnych dystrybutorów, czy też sprzedaż prasy prowadzona w sklepach spożywczych. Jak wiadomo, w Polsce rozwijają się nowe metody i nowe też możliwości sprzedawania prasy.</u>
<u xml:id="u-10.23" who="#WiesławKaczmarek">Stąd też jeżeli mamy występować w interesie skarbu państwa, nie tylko w tych kategoriach, aby posiadać przedsiębiorstwo, ale także aby dbać o rozwój firmy, jest to zasadnicza przesłanka, dla której wskutek prywatyzacji dla tegoż przedsiębiorstwa trzeba pozyskać środki inwestycyjne, pochodzące np. z sektora prywatnego.</u>
<u xml:id="u-10.24" who="#WiesławKaczmarek">Przechodzę do przedstawienia trzeciego czynnika, dla którego robi się prywatyzację, co prawda jest on mniej znaczący od poprzednich, choć też niebagatelny. Z racji chociażby sytuacji finansów publicznych państwa nie stać nas na prezenty prywatyzacyjne. Przyznaję, że sytuacja ta nie jest zła, ale nie jest też znakomita. Pamiętać należy wobec tego, iż prywatyzacja stanowi jednak jakieś źródło dochodów budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-10.25" who="#WiesławKaczmarek">Są to trzy zasadnicze przesłanki, na których oparliśmy podjęcie decyzji o uruchomieniu procedury prywatyzacji przedsiębiorstwa „Ruch” S.A.</u>
<u xml:id="u-10.26" who="#WiesławKaczmarek">Poseł Gołębiewski pytał mnie o oczekiwania spełnienia przez „Ruch” pewnej misji z pogranicza sfery edukacyjnej. Są pewne obszary w Polsce, które pod względem gęstości sieci „Ruch” są niezwykle ubogie, czemu towarzyszy rozproszenie i niewielka liczba mieszkańców.</u>
<u xml:id="u-10.27" who="#WiesławKaczmarek">Jest to bardzo trudne zadanie wówczas, gdy podchodzimy do tego przedsięwzięcia również w kategoriach ekonomicznych i próbujemy spojrzeć na „Ruch” nie tylko jako na przedsiębiorstwo o znamionach użyteczności publicznej, ale także jako na spółkę Prawa handlowego. Trudno byłoby w takim ujęciu nałożyć na inwestora obowiązek przesuwania środków z pozycji dochodów na rzecz dotowania tych miejsc, które nie są w stanie wykreować takiego dochodu.</u>
<u xml:id="u-10.28" who="#WiesławKaczmarek">Tego typu działalność pewnie wymagałaby specjalnych środków i raczej programów zewnętrznych, a nawet zadań zleconych ze strony właściwych instytucji, które są odpowiedzialne za takie programy z racji wykonywania polityki państwa w tym zakresie. Dopiero przy takim ujęciu tego problemu można by - na zasadzie swoistych dotacji - zlecać takie zadania. Natomiast z punktu widzenia rachunku ekonomicznego jest to wręcz niemożliwe, aby zobowiązania takie narzucić na ewentualnych właścicieli przedsiębiorstwa, już nawet w tym kontekście nie użyję sformułowania „inwestora”. Wobec przedstawionych racji nie byłoby łatwo w tej kwestii zastosować proponowane rozwiązanie.</u>
<u xml:id="u-10.29" who="#WiesławKaczmarek">Poseł Pęk pytał o inwestora pasywnego. W moim rozumieniu inwestor pasywny nie jest inwestorem mniejszościowym. Oczywiście jest kwestia sporu interpretacyjnego, dotyczącego pojęcia „inwestor pasywny”.</u>
<u xml:id="u-10.30" who="#WiesławKaczmarek">Inwestor pasywny również może mieć pakiet większościowy. Rozumiem raczej, że jest to taki inwestor, który nie prowadzi działalności konkurencyjnej, nie jest inwestorem z danego sektora gospodarki, prowadzącym działalność w tej branży, w której działa ta firma, a raczej jest instytucją świadczącą wsparcie finansowe, bez - mówiąc w uproszczeniu - wtrącania się w zagadnienia merytoryczne, branżowe, konkurencję itd.</u>
<u xml:id="u-10.31" who="#WiesławKaczmarek">Właściwie inwestor taki jest w stanie kupić know-how, chociaż nie zna tego know-how, które kupuje. Jesteśmy bardzo otwarci na takie rozwiązania, ale nie otrzymaliśmy oferty tego typu. Jedna tylko z instytucji finansowych złożyła taką deklarację, że jeżeli zostanie zdefiniowany inwestor wiodący, to wówczas jest gotowa przystąpić do tego projektu jako tzw. koinwestor, świadcząc swoje możliwości dla finansowania projektu. Byłoby to realizowane w ramach umowy inwestycyjnej, prywatyzacyjnej. Jednak - jak to już zauważyłem - takie rozwiązanie nie zaowocowało po stronie podaży żadną konkretną propozycją.</u>
<u xml:id="u-10.32" who="#WiesławKaczmarek">Przechodzę do kolejnego pytania. Poseł Smółko chce poznać kalendarz przekształceń oraz strukturę własności „Ruch”. Już powiedziałem na wstępie, że umowy wiążące miały być złożone do końca marca, natomiast wskutek tego, co obserwowaliśmy wokół prywatyzacji „Ruch” uznałem, że zastosowanie mechanizmu o dość prostej konstrukcji, wobec tego przedsiębiorstwa o niezwykłej - moim zdaniem - wrażliwości, jest rozwiązaniem, na które nie mogę się zdecydować. Rozwiązanie to byłoby też trudne do obrony przeciwko racjom publicznym. Wobec tego postanowiłem wydłużyć czas złożenia ofert dla inwestorów o jeden miesiąc i jednocześnie zostawiłem dla siebie czas, potrzebny mi do przeanalizowania doświadczeń z tych transakcji, które były prowadzone na zasadzie pakietu mniejszościowego, opcji na większość i oferty publicznej. Jest to niezbędne, aby później nie było przerwy wówczas, gdy już złożone zostaną wiążące oferty, a druga strona, czyli skarb państwa, nie zdoła do końca zdefiniować swoich oczekiwań. Stąd też czas złożenia ofert wiążących przedłużony został do końca kwietnia.</u>
<u xml:id="u-10.33" who="#WiesławKaczmarek">Natomiast trudno mi powiedzieć, kiedy się to zakończy. Na taki stan rzeczy składają się dwie przyczyny. Nie wiem, co zostanie zawarte w ofertach ani jaka będzie propozycja inwestora, dotycząca wartości przedsiębiorstwa, a jak to już zaznaczyłem, nie stać nas na prezenty prywatyzacyjne. Nie wiem też, jakie zobowiązanie inwestycyjne będą chcieli przyjąć na siebie inwestorzy i jak odbierają przedsiębiorstwo „Ruch” po zbadaniu przez siebie spółki. Każdy bowiem bada to przedsiębiorstwo, analizując wszelkiego rodzaju czynniki ryzyka, które wiążą się z bardzo prostą operacją polegającą na tym, że muszą zapłacić za akcje i zgodnie z naszymi oczekiwaniami dekapitalizować firmę.</u>
<u xml:id="u-10.34" who="#WiesławKaczmarek">To wszystko pozwoli im ocenić, czy ta transakcja jest bardzo ryzykowna, czy też tylko ryzykowna, czy też stopień ryzyka jest zgoła minimalny i daje szansę na rozwój firmy w przyszłości. To jest spojrzenie inwestora na przedsiębiorstwo. Dopiero po tych wszystkich działaniach potencjalni inwestorzy złożą nam wiążącą propozycję.</u>
<u xml:id="u-10.35" who="#WiesławKaczmarek">Doradcy i pracownicy Ministerstwa Przekształceń Własnościowych będą się starali ocenić, czy konkretna propozycja jest godna uwagi, czy w skrajnym przypadku oferty inwestorów trzeba będzie sklasyfikować nie tylko jako złe, ale nawet fatalne. Mieliśmy już przykłady takich ofert, ostatnio w przypadku Leżajska, a wcześniej także jeszcze innej firmy. W takiej sytuacji w grę wchodzi unieważnienie przetargu. Jednak taka decyzja może bulwersować wiele osób.</u>
<u xml:id="u-10.36" who="#WiesławKaczmarek">Chciałbym teraz odpowiedzieć na pytanie zarówno posła Smółki jak i posła Brauna, dotyczące struktury własności „Ruch”. W tej chwili przedsiębiorstwo „Ruch” jest w 100% spółką skarbu państwa. W myśl obecnie obowiązującego prawa 20% akcji musi być zarezerwowane dla pracowników, które to akcje pracownicy mogą nabyć na zasadach preferencyjnych po połowie ceny, są też ograniczenia wartościowe. Nie będę się w tej kwestii zagłębiał w szczegóły, gdyż są to znane posłom formuły. To jest mój jeden limit wynikający z zapisów ustawy.</u>
<u xml:id="u-10.37" who="#WiesławKaczmarek">Drugim moim limitem jest uchwała Rady Ministrów wydana przez rząd H. Suchockiej, która mówi, iż w przypadku prywatyzacji przedsiębiorstw po określonej dacie powinienem 5% akcji rezerwować jako akcje skarbu państwa, które mogą być w przyszłości użyte np. przy rozwiązywaniu zagadnienia reprywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-10.38" who="#WiesławKaczmarek">Czyli z formalnego punktu widzenia mogę dysponować 75% akcji prywatyzowanego przedsiębiorstwa, natomiast 25% akcji powinno pozostać w gestii skarbu państwa z przeznaczeniem tychże akcji dla pracowników i na reprywatyzację.</u>
<u xml:id="u-10.39" who="#WiesławKaczmarek">Oczywiście jeżeli prace nad nową wersją ustawy prywatyzacyjnej skończyłyby się sukcesem, to wówczas mielibyśmy do czynienia z nieco mniejszym limitem, czyli byłoby to 15% akcji dla pracowników, wydawanych na zasadach bezpłatnych. Jakie to będą limity trudno dzisiaj powiedzieć, ale takie właśnie było założenie projektu rządowego, aby akcje dla pracowników stanowiły do 15% .</u>
<u xml:id="u-10.40" who="#WiesławKaczmarek">Co można zrobić z 75% akcji? Zakładaliśmy, iż chcielibyśmy się trzymać zasady, że pakiet większościowy powinien być kiedyś w zasięgu inwestora, gdyż jest to jedno z kryteriów jego bezpieczeństwa, jeżeli chodzi o pieniądze zaangażowane w przedsiębiorstwo na dwóch płaszczyznach. W tym przypadku mam na myśli konieczność zapłacenia za prawo własności skarbowi państwa oraz realizację zobowiązań inwestycyjnych i socjalnych. Utrzymywanie większej liczby pracowników niż wynikałoby to z rachunków ekonomicznych, też jest swojego rodzaju zobowiązaniem inwestycyjnym, gdyż jest niczym innym jak finansowaniem przerostu zatrudnienia. Pamiętać trzeba, że są to wszystko środki inwestora.</u>
<u xml:id="u-10.41" who="#WiesławKaczmarek">Przyjmując zatem przedstawione uwarunkowania, ale jednocześnie wiedząc jakie napięcia towarzyszą temu projektowi prywatyzacyjnemu, uznaliśmy za zasadne, co też było moją sugestią, przeprowadzenie prywatyzacji w sposób, który zaraz przedstawię.</u>
<u xml:id="u-10.42" who="#WiesławKaczmarek">Z punktu widzenia interesów inwestora pakietem, który ma dla niego znaczenie, jest pakiet wynoszący więcej niż 25% . Kodeks handlowy przewiduje przy strategicznych rozwiązaniach kwalifikowaną większość 3/4.</u>
<u xml:id="u-10.43" who="#WiesławKaczmarek">Można by wobec tego szukać rozwiązania, które by wykorzystywało podział tych 75% akcji. Musi to być przedmiotem negocjacji w następujący sposób. W pierwszym etapie inwestor nabywa 30 bądź 40% akcji jako pakiet mniejszościowy i może sobie wykupić, lub może mieć prawo do opcji na większość, np. do 60 lub nawet do 70% akcji. Ta większość stałaby się jego własnością dopiero wówczas, kiedy zrealizuje przewidziany umową program działań inwestycyjnych oraz dokona innych czynności, do których skarb państwa zamierza go zobowiązać. Może to być np. sporządzenie prospektu emisyjnego, wprowadzenie akcji tego przedsiębiorstwa na Giełdę Papierów Wartościowych itd.</u>
<u xml:id="u-10.44" who="#WiesławKaczmarek">Słyszę z sali pytanie, po co na giełdę? Otóż wyjaśniam, że nie jest to bynajmniej nowa propozycja. Pamiętam, że sam już ją prezentowałem posłom Komisji Kultury i Środków Przekazu. Chciałbym jednak przypomnieć i to, że wówczas gdy toczyła się dyskusja, czy w ogóle „Ruch” może być notowany na giełdzie, stan uporządkowania nieruchomości firmy kształtował się na poziomie 54-57% , dokładnie nie przypominam sobie tej liczby.</u>
<u xml:id="u-10.45" who="#WiesławKaczmarek">Dzisiaj natomiast stan ten już dawno przekroczył 85% . zatem władze spółki nie tracą czasu, gdyż istotnie jest to wyraźny postęp. Oznacza to, że nieuregulowanie stanu prawnego nieruchomości przedsiębiorstwa nie jest już takim czynnikiem ryzyka z punktu widzenia inwestora, jak miało to miejsce przed dwoma laty.</u>
<u xml:id="u-10.46" who="#WiesławKaczmarek">Jest to dodatkowym atutem przedsiębiorstwa, gdyż spółka publiczna jest taką spółką, która musi być przejrzysta z punktu widzenia rynku. Jest obowiązek informowania o wszystkich ważniejszych zdarzeniach, które mogą wpłynąć na wartość papieru wartościowego. Wszelkiego rodzaju decyzje podejmowane przez władze spółki muszą być decyzjami podawanymi do publicznej wiadomości według reżimu, który wynika z zapisów ustawy o papierach wartościowych. To, że jest to spółka publiczna, notowana na giełdzie, jest dodatkowym czynnikiem kontroli.</u>
<u xml:id="u-10.47" who="#WiesławKaczmarek">Natomiast nie do końca zgodziłbym się z zaprezentowaną tutaj opinią, że skoro jest się spółką publiczną, to trzeba wypłacać dywidendę, chociaż jest to - przyznam - dobry zwyczaj.</u>
<u xml:id="u-10.48" who="#WiesławKaczmarek">Myślę jednak, że wielu inwestorów ma tę świadomość, iż to jeszcze nie jest ten etap rozwoju polskiej gospodarki. Życie potwierdza to stwierdzenie, gdyż tylko 1/3 giełdowych spółek obecnie wypłaca dywidendę, 2/3 zaś podejmują decyzję o reinwestowaniu zysków w rozwój firmy.</u>
<u xml:id="u-10.49" who="#WiesławKaczmarek">W kontekście stosunków właścicielskich chciałem przedstawić jeszcze jedną kwestię. W tego typu przedsiębiorstwach sieciowych jest pewien problem, który dzisiaj z prawnego punktu widzenia jest trudny, a nawet nie wiem, czy w ogóle możliwy do rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-10.50" who="#WiesławKaczmarek">Dotyczy to także np. CPN oraz innych przedsiębiorstw tego typu. Problem ten polega na tym, że np. w punktach sprzedaży „Ruch” nie są w istocie zatrudnieni pracownicy tego przedsiębiorstwa w rozumieniu ustawy o prywatyzacji. Są to punkty, w których mamy do czynienia z umowami agencyjnymi, zatem zgodnie z ustawą - co raz jeszcze podkreślam - to nie są pracownicy przedsiębiorstwa.</u>
<u xml:id="u-10.51" who="#WiesławKaczmarek">Tym osobom, jeżeli wejrzymy w ustawę o prywatyzacji, akcje się nie należą, gdyż nie mają one umowy o pracę ze spółką. Gdybym przy okazji rozmowy o strukturze własności „Ruch” miał wskazać dylemat, który jest dylematem trudnym, a - moim zdaniem - wręcz niemożliwym do rozwiązania, to wskazałbym kwestię związaną z umowami, na jakich funkcjonują ludzie pracujący w kioskach „Ruch”. To nie są umowy o pracę ale umowy agencyjne, umowy dzierżawne czy też umowy najmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JuliuszBraun">Czy wszyscy zainteresowani otrzymali odpowiedzi na postawione przez siebie pytania?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#AdamHalber">W posiedzeniu nie uczestniczy wiceminister Ungier, proszę zatem o wyjaśnienie, dlaczego tak się stało. Czyżby nie interesował się losem firmy, w której przewodniczy Radzie Nadzorczej?</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#AdamHalber">Przechodzę do pytań natury merytorycznej. „Ruch” wyceniany jest na ok. 100–120 mln dolarów, a według posiadanych przez nas informacji przedsiębiorstwu temu potrzebna jest nowa technologia i skomputeryzowanie. Myślę, że gdyby wystawić na sprzedaż 1/3 majątku firmy, co wynosi ok. 40 mln dolarów, to za tę kwotę nabyć nowoczesne technologie i know-how. Wobec tego chciałbym się dowiedzieć, czy to, iż w ofercie jest 75% udziałów - a tak podawała prasa - wynika z zachłanności rządu, który chce jak najszybciej napełnić kasę, czy też z tego powodu, iż oferenci nie są zainteresowani np. kupnem 1/3 części „Ruch”, albo może jest też jeszcze jakiś inny powód.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#AdamHalber">Muszę powiedzieć, że bardzo pozytywnie oceniam to wszystko, co robi minister Kaczmarek i jego urząd, łącznie z wprowadzeniem moratorium na przyjmowanie ofert. Z tych poczynań wynika, iż Ministerstwo Przekształceń Własnościowych chce sprywatyzować „Ruch” z wielką pieczołowitością. Chciałbym jednak wiedzieć dlaczego tak znaczna pula akcji jest wystawiona na sprzedaż. Informacja taka bardzo ułatwiłaby mi zrozumienie całego tego procesu.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#MarekOlewiński">Padło pytanie na temat sytuacji finansowej „Ruch”. Wobec tego, abym do końca został przekonany o konieczności prywatyzacji tego przedsiębiorstwa, musiałbym wiedzieć, jak kształtują się w chwili obecnej finanse firmy.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#MarekOlewiński">Ponadto prosiłbym o informacje ogólne na temat „Ruch”. Mówiąc to mam na myśli strukturę organizacyjną, poziom zatrudnienia ogółem, wysokość płac, poziom zatrudnienia w administracji i koszty jej utrzymania. Chciałbym się też dowiedzieć, czy obecnie wszystkie punkty sprzedaży są własnością „Ruch” i czy ich liczba zmieniła się na przestrzeni ostatnich lat.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#MarekOlewiński">Mam też pytanie natury ogólnej, interesuje mnie mianowicie, czy wówczas gdy minie termin składania ofert, to na otwarcie ofert będą zaproszeni ich autorzy, czy też odbędzie się to pod ich nieobecność.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#WiesławGołębiewski">Chciałbym zwrócić uwagę, iż w informacji na temat „Ruch” minister Kaczmarek zawarł pewną niebezpieczną filozofię. Już nie od dziś minister przekształceń własnościowych publicznie eksponuje stanowisko, że firma „Ruch” wymaga szybkiego dokapitalizowania w wysokości 2 bln zł. To znaczy, że każdy oferent, który chce nabyć to przedsiębiorstwo w jakiejkolwiek postaci czy też procentowym udziale, wie jaka jest skala tego zjawiska. To uwarunkowanie powoduje, iż nabycie „Ruch” jest przedsięwzięciem mało atrakcyjnym.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#WiesławGołębiewski">Natomiast tenże sam minister Kaczmarek, reprezentujący skarb państwa, nie powiedział ile to przedsiębiorstwo jest warte. Moim zdaniem, filozofia powinna być zgoła odmienna i zgodnie z nią należałoby eksponować wartość „Ruch”, natomiast konieczne nakłady są już sprawą oferenta i rozmowy na ten temat powinny odbywać się w ciszy gabinetów, przynajmniej podczas prezentacji dokonywanej przez ministra przekształceń własnościowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#StanisławBartoszek">Chciałbym zwrócić uwagę na nader ważną sprawę, utrzymuję bowiem, iż nadal posłów traktuje się w sposób niepoważny. Spotykamy się na posiedzeniu połączonych Komisji, a jedynym materiałem jest ustna informacja przedstawiona przez ministra Kaczmarka. Podejrzewam, że poza rozmową nic z dzisiejszego spotkania nie wyniknie.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#StanisławBartoszek">Wobec tego mam wniosek, aby dzisiejsze posiedzenie potraktować jako wstępne i aby prezydia obydwu Komisji zwróciły się do ministra Kaczmarka o przygotowanie ze wszech miar solidnych materiałów na temat założeń i różnych wariantów prywatyzacji przedsiębiorstwa „Ruch” S.A.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#StanisławBartoszek">Apeluję do prezydiów Komisji, aby w przyszłości nie zwoływały takich posiedzeń w sytuacji, gdy nie zostały przygotowane odpowiednie materiały, gdyż dzisiaj dyskutujemy nie mając po temu udokumentowanych materiałów.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#StanisławBartoszek">Przechodzę do drugiej kwestii. Stwierdzam, że zarówno ja, jak i moi koledzy z PSL są przeciwni prywatyzacji „Ruch” takimi metodami, jak to przedstawił minister Kaczmarek. Interesuje mnie, czy rzeczywiście w Polsce nie można znaleźć kapitału, choćby u tych wydawców, których produkty są rozprowadzane za pośrednictwem sieci „Ruch”. Można dyskutować nad różnymi wariantami i nie sądzę, aby w tym przypadku pośpiech był rzeczą wskazaną.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#StanisławBartoszek">Uważamy w Klubie PSL, iż należy się wstrzymać z prywatyzacją przedsiębiorstwa do czasu opracowania innej, niż nam dzisiaj zaprezentowano, koncepcji. Mówię to mając jednocześnie świadomość, że minister Kaczmarek nie zgodzi się z moim stanowiskiem.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#StanisławBartoszek">Kolejną sprawą jest brak odpowiedniej infrastruktury pozwalającej na dystrybucję prasy na terenie całego kraju. Tak to wynikało z przedstawionej nam informacji. Trzeba jednak pamiętać, że nawet wówczas, gdy „Ruch” będzie w posiadaniu Szwajcarów lub Francuzów, oni również będą musieli sprostać temu zadaniu, gdyż jest to przedsiębiorstwo kolportażu prasy, co już ma zawarte w samej nazwie. Tutaj niczego nie da się zmienić.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#StanisławBartoszek">Poseł Halber mówił o komputerach. Uważam, iż można je kupić, gdyż będą pracowały w oddziałach przedsiębiorstwa. Natomiast nie wyobrażam sobie, aby komputery były potrzebne w kioskach oddalonych od miasta nawet o kilkadziesiąt kilometrów. Osoba, która prowadzi punkt sprzedaży najlepiej - bez komputera - wie ile i jakich tytułów kupują czytelnicy, a zatem może zamawiać bez skomplikowanych obliczeń potrzebną liczbę egzemplarzy.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#AdamHalber">Musimy pamiętać także o kasach fiskalnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#StanisławBartoszek">Do zainstalowania kas fiskalnych nie jest potrzebne aż tego formatu inwestor strategiczny, jak to dane nam było dzisiaj słyszeć.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#StanisławBartoszek">Chcę też powiedzieć, że do Radomyśla nad Sanem, jeszcze kilkanaście lat temu wożono prasę i korespondencję furmanką i ludzie byli z tego rozwiązania zadowoleni. Teraz też na tych terenach nie zrobimy rewolucji, tyle że zamiast furmanki może jeździć „Żuk” czy jakiś samochód osobowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JuliuszBraun">Chcę wyjaśnić, że zgodnie z wnioskiem poseł Sierakowskiej posiedzenie zostało zwołane w bardzo krótkim terminie i w związku z tym nie prosiliśmy ministra Kaczmarka o przygotowanie materiałów na piśmie, gdyż różne wymogi nakazywałyby wówczas, aby określić zupełnie inny termin posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#JuliuszBraun">Chcę też przypomnieć, że materiały o charakterze dość wstępnym otrzymaliśmy z Ministerstwa Przekształceń Własnościowych przed poprzednimi posiedzeniami. Oznacza to, że podstawowe informacje o prywatyzacji „Ruch” są w dyspozycji posłów, natomiast chodziło nam o uzupełnienie materiałów o sprawy bieżące.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#JuliuszBraun">Zgłoszono przypuszczenie, iż polscy wydawcy dysponują odpowiednim kapitałem. Gdyby przedstawiciel Izby Wydawców Prasy chciał się w dyskusji odnieść do tego stwierdzenia, byłoby to nader korzystne.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#BogdanPęk">Zrobiła się pewna kwestia, a nie chciałbym, aby pozostały w jej przypadku jakiekolwiek niedomówienia, zwłaszcza iż minister Kaczmarek dwuznacznie skomentował moje sformułowanie o prasie polskojęzycznej. Wobec tego chcę sprecyzować, co rozumiem pod pojęciem „prasa polskojęzyczna”, nie sądzę bowiem, aby mówienie o tym w polskim parlamencie mogło być żenujące.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#BogdanPęk">Sformułowania tego używam często nie tylko ja, także inni posłowie posługują się nim w swoich wystąpieniach, sprawa dotyczy oczywiście nie dziennikarstwa, tylko kapitałów większościowych, własnościowych, w wielkonakładowej prasie. Jest to - w moim rozumieniu - zbitka pojęciowa, która dotyczy jedynie tego problemu.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#BogdanPęk">Problem ten wiąże się pośrednio z prywatyzacją struktury dystrybucyjnej, a pamiętać należy, że znajdujemy się w momencie kluczowej transformacji systemowej. Obcy kapitał, który musimy szanować i którego nam tu potrzeba, dysponuje kontrolą nad mediami, a prasa należy do jednego z najistotniejszych mediów, kształtujących opinię publiczną w kluczowych kampaniach, które nas czekają, mam na myśli prace nad konstytucją, czy też prawdopodobnie referendum dotyczące warunków wejścia do Wspólnoty Europejskiej. Właśnie mając na myśli przedstawione uwarunkowania posłużyłem się sformułowaniem „prasa polskojęzyczna”.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#BogdanPęk">W tym kontekście chciałbym się dowiedzieć, jaka jest struktura kapitałowa największej polskiej prasy. Sądzę, że Ministerstwo Przekształceń Własnościowych brało pod uwagę ten element, podchodząc całościowo do procesu prywatyzacyjnego przedsiębiorstwa „Ruch”. Interesuje mnie, ile procentowo prasy wielkonakładowej jest pod kontrolą układu większościowego zagranicznego kapitału.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#BogdanPęk">Mam też następne pytanie. Prasa rozprowadzana na polskiej prowincji, która z tej racji, iż reprezentuję Polskie Stronnictwo Ludowe, jest mi szczególnie bliska, nie jest elementem dochodowym. Wobec tego mam pytanie, czy w projekcie bierze się pod uwagę zabezpieczenie w umowie sprzedaży obowiązku kolportażu prasy na prowincji.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#BogdanPęk">Chciałbym się też dowiedzieć, czy w projekcie prywatyzacyjnym będzie również zapis o niemożności odmowy prowadzenia kolportażu prasy jakiegoś typu. Sieć „Ruch” nadal jednak będzie miała znamiona monopolistyczne, wobec tego chciałbym mieć pewność, że ci, którzy będą mieli przewagę własnościową, nie odmówią kolportowania jakiegoś tytułu wydawanego przez określoną opcję polityczną. Uważam, iż jest to bardzo poważny temat i że powinien być zabezpieczony w projekcie.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#ArturSmółko">Nie wiem jakie obyczaje obowiązują w Komisji Przekształceń Własnościowych, reprezentuję bowiem Komisję Kultury i Środków Przekazu. Uważam jednak, że używanie sformułowania „prasa polskojęzyczna” jest obraźliwe. Pamiętam dobrze czasy, gdy prasa była polska, bo była państwowa, ale nie wiem, czy istotnie była ona polska w innym tego słowa znaczeniu.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#ArturSmółko">Mam prośbę, aby poseł Pęk nie obrażał dziennikarzy, choć tenże poseł zastrzega, że jego uwagi nie dotyczą dziennikarzy, to jednak ich obraża, o czym jestem głęboko przekonany.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#ArturSmółko">Przechodzę do kwestii merytorycznych. Mam pytanie do ministra Kaczmarka związane z docelowym modelem struktury własności „Ruch”. Minister Kaczmarek mówił, że jest trudność wynikająca z faktu, iż osoby prowadzące kioski zatrudniane są na różnorakich zasadach. Rozumiem, że jest to kłopotliwe, ale mimo tego chciałbym się dowiedzieć jak w chwili obecnej wygląda struktura zatrudnienia w „Ruch”. Interesuje mnie, ile osób pracuje na pełnych etatach, ile zaś ma podpisane umowy agencyjne. Te dane pozwoliłyby odtworzyć pełny obraz stanu zatrudnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JuliuszBraun">Proszę, aby minister Kaczmarek odpowiedział na pytania i wyjaśnił zaprezentowane wątpliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#WiesławKaczmarek">Najpierw odpowiem posłowi Halberowi, który pytał o powody nieobecności wiceministra Ungiera. Otóż wiceminister Ungier nie był zaproszony na dzisiejsze posiedzenie połączonych Komisji.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#WiesławKaczmarek">Przechodzę do kwestii merytorycznych. Konstrukcja, którą zaproponował poseł Halber nie jest możliwa do przyjęcia z punktu widzenia prawa budżetowego. Jeżeli sprzedaję 30% akcji, to jest to dochód ministra finansów, który następnie jest redystrybuowany gdzieś w budżecie. Oznacza to, iż z samego tylko faktu sprzedaży akcji nie wynika, iż przedsiębiorstwo dostanie „zastrzyk inwestycyjny” ponieważ sprzedaje akcje skarbu państwa. Taki zastrzyk inwestycyjny powstaje dopiero wówczas, gdy spółka wyemituje następne akcje. Ponieważ to już spółka sprzedaje następne akcje, to - mówiąc w uproszczeniu - dochód ze sprzedaży tych akcji stanie się dochodem spółki, środki uzyskane ze sprzedaży wpłyną do spółki. Z tych właśnie środków można sfinansować inwestycje.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#WiesławKaczmarek">Można oczywiście zastosować technikę, która prowadzi do tzw. rozwadniania kapitału. Technika ta polega na tym, że mając 100% akcji skarbu państwa podwyższam kapitał przedsiębiorstwa i emituję następne akcje. Czyli nie sprzedaję już akcji skarbu państwa, tylko inwestor obejmuje kolejne pakiety akcji danej spółki. Uzyskane środki z tej operacji wpływają wtedy na konto przedsiębiorstwa i mogą służyć finansowaniu inwestycji tej firmy. Pamiętać jednak należy, iż wtedy udział skarbu państwa maleje, ponieważ obok skarbu państwa pojawiają się nowi inwestorzy.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#WiesławKaczmarek">Drugi negatywny skutek jest taki, że nie mogę udostępnić akcji pracownikom. Ustawa prywatyzacyjna mówi, że pracownicy mogą otrzymać akcje tylko wówczas, gdy sprzedam akcje skarbu państwa osobie trzeciej, którą jest inwestor. Dlatego też w prywatyzacji stosujemy techniki łączenia tych dwóch metod. Myślę, że w przypadku „Ruch” można by zastosować takie właśnie rozwiązanie. Zobowiązanie inwestycyjne będziemy chcieli jakby wymusić, albo uzyskać poprzez podniesienie kapitału.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#WiesławKaczmarek">To nie jest tak, jak twierdzi poseł Gołębiewski, że o bezpieczeństwie danej firmy, z punktu widzenia zarządzania przedsiębiorstwem, decyduje jego wartość. O bezpieczeństwie firmy przede wszystkim decyduje to, czy jest trafnie dobrany program inwestycyjny i czy są źródła bezpiecznego finansowania tego programu. Stąd z naszej strony kładziemy duży nacisk na przyszłe zobowiązania, nie zapominając oczywiście o tym, że firma ma jakąś wartość i trzeba za nią zapłacić odpowiednią kwotę.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#WiesławKaczmarek">Nie mogę publicznie mówić o wartości firmy, ponieważ jest to jedno z podstawowych kryteriów wyboru inwestora. Nie powiem nawet ile - moim zdaniem - inwestor powinien zapłacić za 100% akcji po to, aby być najlepszym spośród składających oferty. Dlatego unikamy w każdych warunkach wypowiadania się na temat wartości.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#WiesławKaczmarek">Natomiast wydaje mi się, że bardzo istotnym jest wysokie ustawianie poprzeczki w odniesieniu do zobowiązań inwestycyjnych. Od tego bowiem, ile w tę firmę sensownie „wpompuje się” środków inwestycyjnych, zależy dalszy rozwój i bezpieczeństwo firmy.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#WiesławKaczmarek">Takie właśnie są przesłanki naszej argumentacji. Rozumiem, że poseł Gołębiewski może ich nie podzielać, ale uważam, iż w zaciszu gabinetów powinno się dyskutować właśnie o wartości, a nie o tym, co firmę czeka.</u>
<u xml:id="u-22.8" who="#WiesławKaczmarek">Przechodzę do kolejnej sprawy. Poseł Olewiński zadał całą serię pytań dotyczących wnętrza firmy. Myślę, że za chwilę prezes Nowak zaprezentuje zarówno wyniki ekonomiczne „Ruch”, jak i inne informacje, które chciał usłyszeć poseł Olewiński. Chciałbym jeszcze poruszyć kwestię kilkakrotnie występującą w poselskich pytaniach, a dotyczącą struktury zatrudnienia w „Ruch”. Zatrudnienie w przedsiębiorstwie w 1994 r. - nie mam w chwili obecnej danych za ubiegły rok - wynosiło średniorocznie 15,717 tys. etatów.</u>
<u xml:id="u-22.9" who="#WiesławKaczmarek">Pracownicy kiosków, czyli punktów sprzedaży detalicznej, zatrudnieni na zasadach umowy o pracę, zajmowali ok. 1/3 wszystkich etatów spółki. Z kolei pracownicy administracji, to jest personel biurowy, pomocniczy, pracownicy biur oddziałów „Ruch” i delegatur, to 5,233 tys. osób, pracownicy ekspedycji prasy i magazynów prasy - 3,681 tys. osób, pracownicy magazynów i hurtowni towarów pozaprasowych oraz sklepów hurtowych - 1,455 osób. Pracowników punktów sprzedaży detalicznej zatrudnionych na zasadach umów o pracę, a więc pracowników „Ruch” - było 5,348 tys. osób. Razem, jak to już podałem na wstępie, daje to 15,717 tys. osób.</u>
<u xml:id="u-22.10" who="#WiesławKaczmarek">Z przedstawionych tu danych wynika, że z 17 tys. kiosków „Ruch” tylko nieco ponad 5 tys. osób zatrudnionych jest na zasadach umowy o pracę, pozostali zatrudnieni są na różnorakich zasadach, ale odmiennych niż umowy o pracę.</u>
<u xml:id="u-22.11" who="#WiesławKaczmarek">W końcu 1994 r. 5% pracowników „Ruch” legitymowało się wyższym wykształceniem, natomiast w 1993 r. stanowili oni 4,43% .</u>
<u xml:id="u-22.12" who="#WiesławKaczmarek">Chciałbym się teraz odnieść do głosu posła Bartoszka. Wyjaśniam, że wypowiedzi w komisjach sejmowych traktuję nader poważnie. Nie ma mowy o jakimś lekceważeniu próśb kierowanych przez komisje do Ministerstwa przekształceń Własnościowych. To, co poseł Bartoszek powiedział pod adresem ministerstwa, jest w ogóle nieuprawnione. Bardzo proszę, aby nie używać takiej argumentacji, gdyż nic nie świadczy o tym, abyśmy w jakikolwiek sposób zlekceważyli komisje. Jest to nader subiektywne podejście do zagadnienia, łącznie z oceną pracy Ministerstwa Przekształceń Własnościowych.</u>
<u xml:id="u-22.13" who="#WiesławKaczmarek">Poseł Bartoszek, nie mając materiałów, utrzymuje, iż nie zgadza się z projektem. Jak wobec tego takie stanowisko mogę skomentować inaczej niż jako kolejną próbę upolitycznienia tego projektu, co zresztą - jak zwykle - znakomicie przeszkadza mi w prywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-22.14" who="#WiesławKaczmarek">Nie mogę też podzielić poglądu posła Bartoszka, że pewne działania prowadzone są za jakimiś drzwiami. Przetarg był publicznie ogłoszony w krajowej i zagranicznej prasie, gdzie informowaliśmy, iż istnieje możliwość złożenia oferty. Powiedziane też było, że oczekujemy takiej oferty na co najmniej 10% akcji, nie więcej niż 75% z racji, które przedstawiłem już wcześniej.</u>
<u xml:id="u-22.15" who="#WiesławKaczmarek">Taka oferta ze strony polskich wydawców nie wpłynęła, choć trudno obecnie zdefiniować, kogo można określić mianem polskiego wydawcy, nie robiliśmy bowiem takiej analizy, nie jest to segment, za który odpowiadamy w jakikolwiek sposób.</u>
<u xml:id="u-22.16" who="#WiesławKaczmarek">Natomiast chciałem posłów tu obradujących zapewnić, iż nie było żadnych, nawet takich dyskrecjonalnych ograniczeń, które często są stosowane, polegających na utrudnianiu, zniechęcaniu czy wręcz uniemożliwianiu złożenia oferty przez krajowych wydawców. Chcę też zaznaczyć, że były takie inicjatywy w przypadku projektów prywatyzacyjnych Polskiego Handlu Spożywczego czy Domów Towarowych „Centrum”. Tylko że wówczas pojawiła się struktura, która „napędzała” rozwiązanie tego typu. W jednym przypadku były to instytucje finansowe, które skrzyknęły się i zostało założone konsorcjum producentów krajowych z polskim bankiem.</u>
<u xml:id="u-22.17" who="#WiesławKaczmarek">Jest to przecież bardzo niebezpieczne rozwiązanie polegające na tym, aby w sytuacji, gdy krajowi inwestorzy złożą najlepszą ofertę, im przekazać prywatyzowane przedsiębiorstwo.</u>
<u xml:id="u-22.18" who="#WiesławKaczmarek">Nie przyjmuję wobec tego postawionego tutaj wręcz oskarżenia, iż prowadzone działania miały znamiona nierzetelności i nieuczciwości i że „Ruch” należy sprzedać inwestorom krajowym. Została stworzona taka możliwość, ale nie spotkała się z żadnym odzewem na naszym rynku. Publicznie mówiliśmy o tym, iż chcemy preferować tego typu rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-22.19" who="#WiesławKaczmarek">Przechodzę do pytań postawionych przez posła Pęka, który poruszył nader delikatną materię. Przyznam, że bardzo się boję tejże materii. Nie mogę bowiem podzielić myślenia, aby możliwość dostępu do polskiego rynku uzależniać od struktury pochodzenia, mówiąc w wielkim uproszczeniu. „Ruch” jest tak dużym i tak zorganizowanym przedsiębiorstwem, że nie może stosować żadnych preferencji, bez względu na kolor skóry, źródło pochodzenia kapitału i strukturę własności wydawcy.</u>
<u xml:id="u-22.20" who="#WiesławKaczmarek">Nie można też stosować żadnego szykanowania w kontekście głoszonych poglądów politycznych. Jest tylko jeden warunek, aby wydawca nie łamał w swoich publikacjach reguł wynikających z Prawa prasowego, które określają warunki funkcjonowania prasy w szeroko rozumianym państwie.</u>
<u xml:id="u-22.21" who="#WiesławKaczmarek">Wobec tego uważam, iż postawienie inwestorowi takiego warunku, jak to zademonstrował poseł Pęk, czyli ustalenie pewnych kryteriów selekcji, które decydowałyby o dostępie do rynku, z zapleczem dotyczącym struktury własności, byłoby wręcz niebezpieczne.</u>
<u xml:id="u-22.22" who="#WiesławKaczmarek">Mogę zapewnić posła Pęka o jednym, iż będziemy robili wszystko, aby „Ruch” pod tym względem był strukturą obiektywną, niepodatną na różnego rodzaju naciski polityczne. Tylko tyle mogę zrobić.</u>
<u xml:id="u-22.23" who="#WiesławKaczmarek">Działalność „Ruch” jest swego rodzaju misją, którą przedsiębiorstwo musi mieć do spełnienia. Z tego też powodu względy polityczne muszą być przedsiębiorstwu obce i musi ono zachować niezależność.</u>
<u xml:id="u-22.24" who="#WiesławKaczmarek">Poseł Pęk mówił też o prasie prowincjonalnej, wolałbym prasę tego typu nazywać regionalną. Być może zdziwi to posła Pęka, ale jest to prasa o wiele bardziej dochodowa niż prasa centralna. To tylko nam w Warszawie wydaje się, że wszyscy czytają gazety stołeczne, tak jednak nie jest. W Polsce czytane są gazety powszechne na jakimś terenie, gazety lokalne, regionalne. Właśnie taka gazeta znajduje się na pierwszym miejscu w gospodarstwie domowym. Natomiast gazetą uzupełniającą, na którą nie wszystkich stać, jest gazeta centralna z Warszawy.</u>
<u xml:id="u-22.25" who="#WiesławKaczmarek">Wobec tego jeżeli mówimy o prasie dochodowej, to przede wszystkim musimy mieć na uwadze prasę regionalną. Jak to wynika z dotychczasowej postawy „Ruch” i z częstych rozmów z wydawcami, taka właśnie, jak to przedstawiłem ocena jest bliższa rzeczywistości.</u>
<u xml:id="u-22.26" who="#WiesławKaczmarek">Zatem płonne są obawy tego typu, że prasa regionalna nie będzie mile widziana w „Ruch”, gdyż to właśnie ta prasa przysparza najwięcej dochodów, a względy ekonomiczne są względami nader ważkimi.</u>
<u xml:id="u-22.27" who="#WiesławKaczmarek">Nie przeprowadzaliśmy analizy struktury własności wydawców, ponieważ misja „Ruch” jest misją, która musi być niezależna od tego, kto jest właścicielem i wydawcą prasy. Nie może być żadnego elementu dyskryminowania wydawnictw tylko dlatego, że są one kontrolowane przez jakieś większości. Nie chcę tego stwierdzenia ściślej definiować i określać, czy chodzi np. o jakąś grupę polityczną, czy też o podział prowadzony w innych kategoriach.</u>
<u xml:id="u-22.28" who="#WiesławKaczmarek">Raz jeszcze akcentuję, że „Ruch” musi być przedsiębiorstwem, które świadczy uniwersalne i obiektywne warunki dla dystrybucji prasy. Z tego też względu nie dokonaliśmy analizy struktury własności na rynku wydawców, chociaż w dużym uproszczeniu możemy stwierdzić, że chyba „Trybuna” i „Zielony Sztandar” są gazetami wydawanymi przez wydawców z większościowym, a kto wie czy nawet nie stuprocentowym udziałem. Nie jestem w stanie przedstawić tej kwestii dokładniej, gdyż nie znam własnościowej struktury wydawców „Zielonego Sztandaru”. Chcę jeszcze tylko dodać, iż dotyczy to wydawców krajowych.</u>
<u xml:id="u-22.29" who="#WiesławKaczmarek">Natomiast w przypadku innych gazet centralnych i gazet regionalnych występuje zróżnicowany, a w wielu przypadkach nawet przeważający udział wydawców zagranicznych. Konstatacja ta dowodzi, iż taka analiza dałaby wiedzę tak potoczną, że w żadnym stopniu wyniki, jakie można by uzyskać tą drogą, nie przybliżyłyby nas do ideału przy prywatyzacji przedsiębiorstwa „Ruch”.</u>
<u xml:id="u-22.30" who="#WiesławKaczmarek">Poseł Smółko zadał pytanie o docelowy model „Ruch”. Model taki musi zawierać inwestora, który będzie niósł ze sobą know-how, a także musi zawierać ofertę publiczną. Jeżeli wejdzie nowa ustawa prywatyzacyjna, to wówczas na dwa lata akcje preferencyjne zostaną zamrożone. Na razie jednak pracownicy mają możliwość podjęcia swobodnej decyzji i zadysponowania swoim prawem własności.</u>
<u xml:id="u-22.31" who="#WiesławKaczmarek">Proponuję, aby teraz prezes Nowak przedstawił uwagi na temat sytuacji ekonomicznej przedsiębiorstwa „Ruch”.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#AlfredNowak">Moja wypowiedź będzie miała charakter uzupełnienia tej informacji, którą przedstawił minister Kaczmarek. Zatem przechodzę do prezentacji danych, dotyczących ekonomicznej kondycji przedsiębiorstwa.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#AlfredNowak">Obroty „Ruch” w 1995 r. wyniosły 30 bln starych zł, zaś zysk netto 170 mld starych zł. 50% zysku możemy przeznaczyć na inwestycje. Oznacza to, że z zysku za 1995 r. 85 mld starych zł zadysponowanych zostanie na inwestycje. Jest to co prawda pokaźna kwota, ale jednocześnie zbyt skromna, abyśmy mogli sprostać zaspokojeniu potrzeb.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#AlfredNowak">Oceniam, iż potrzeby inwestycyjne na najbliższe 5–7 lat sięgają kwoty od 1 do 2,5 bln starych zł. Czyli nawet wówczas, gdybyśmy cały zysk odkładali na potrzeby inwestycyjne i tak nie zaspokoilibyśmy ich wszystkich.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#AlfredNowak">Może ktoś zapytać, czy w sytuacji gdy firma się rozwija, czego dowodem są osiągane zyski, istotnie rysuje się potrzeba wprowadzenia aż tak znacznych inwestycji. Otóż inwestycje te są drogą ucieczki przed napierającą na „Ruch” konkurencją.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#AlfredNowak">Minister Kaczmarek powiedział już, iż 35% sieci sprzedaży prasy znajduje się w rękach konkurencji. W takiej sytuacji wystarczyłoby, aby czyhający na kupno akcji „Ruch” kapitał został zaangażowany u konkurencji. Spowodowałoby to zniknięcie „Ruch” z rynku prasowego. Miałem nawet pewne opory przed wypowiedzeniem tego stwierdzenia, gdyż jest to swojego rodzaju wskazówka dla obcego kapitału. Użyłem słowa „obcego”, gdyż rzeczywiście wszystko wskazuje na to, iż polskiego kapitału nie ma. Zapoznałem się z tą kwestią dość głęboko i mogę stwierdzić, że jedynym polskim kapitałem jest ten, który usiłuje dołączyć się do podstawowego inwestora strategicznego.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#AlfredNowak">Pieniądze potrzebne są przede wszystkim na wymianę sieci „Ruch”. W chwili obecnej 70% punktów sprzedaży „Ruch” wymaga wymiany. Potrzeba ta wynika z faktu, iż sprzedaż prasy wymaga wdrożenia zupełnie innego systemu, odmiennej ekspozycji. Dzisiaj prasa wydawana jest na życzenie czytelników. W innych państwach prasa sprzedawana jest w taki sposób, aby tytuł był wyeksponowany, aby rzucał się w oczy po wejściu do punktu sprzedaży. W takiej sytuacji klient, który przyjdzie np. z myślą kupna tylko papierosów, zainteresuje się przejrzyście wyłożonymi czasopismami. Jeżeli nie wprowadzimy tej zasady, nie będziemy egzystować na rynku prasowym.</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#AlfredNowak">Drugim problemem jest komputeryzacja „Ruch”. To nie chodzi o komputeryzację poszczególnych kiosków, jak to suponował jeden z posłów, a o komputeryzację całego systemu rozdziału prasy i prowadzenia tzw. polityki nadziałowej. Tego właśnie domagają się od „Ruch” wydawcy w bardziej zdecydowany sposób.</u>
<u xml:id="u-23.7" who="#AlfredNowak">Chodzi o to, aby rozdział tytułów był adekwatny do zapotrzebowania na nie. Tylko precyzyjna technika komputerowa może zaprogramować odpowiednią „dawkę” prasy, która określonego dnia dotrze do konkretnego punktu sprzedaży. To są nader skomplikowane procesy komputerowe. Muszę powiedzieć, iż proces ten już jest wdrożony i nie ma możliwości wycofania się z tego przedsięwzięcia, choć przyznaję, że w najbliższych latach komputeryzacja będzie wymagała wielkich nakładów finansowych.</u>
<u xml:id="u-23.8" who="#AlfredNowak">Nawet gdybyśmy chcieli wrócić do tradycyjnych sposobów rozwożenia prasy furmanką, nie moglibyśmy już tego uczynić z uwagi na wdrożony już proces komputeryzacji.</u>
<u xml:id="u-23.9" who="#AlfredNowak">Dzisiaj w zasadzie nie ma już antydatowanych tytułów prasowych, wszystkie dzienniki, które są drukowane wieczorem, rano następnego dnia znajdują się w sprzedaży w najbardziej nawet odległych zakątkach kraju. To są dzisiejsze uwarunkowania sposobu sprzedaży prasy.</u>
<u xml:id="u-23.10" who="#AlfredNowak">Przechodzę obecnie do kwestii zatrudnienia. W momencie powstania spółki w „Ruch” zatrudnionych było 30 tys. osób. Obecnie, jak to już było powiedziane, „Ruch” zatrudnia 15,7 tys. osób, przy czym z tej liczby tylko 5 tys. stanowią sprzedawcy.</u>
<u xml:id="u-23.11" who="#AlfredNowak">W kioskach „Ruch” w charakterze sprzedawców zatrudnionych jest 20 tys. osób, czyli zaledwie co czwarta osoba pracująca w kiosku jest pracownikiem „Ruch”, pozostałe zaś osoby są obcymi, samodzielnymi podmiotami gospodarczymi. Natomiast roszczenia do otrzymania akcji po cenach preferencyjnych mogą zgłaszać wszyscy ci, którzy byli etatowo zatrudnieni w przedsiębiorstwie w okresie przejściowym.</u>
<u xml:id="u-23.12" who="#AlfredNowak">Z tego zaś powodu, że pracownicy z tamtych lat najczęściej pracują obecnie w przedsiębiorstwach konkurencyjnych, część akcji „Ruch” trafi do konkurencji. Pan minister wyraził troskę o prawa do akcji tych, którzy kiedyś byli zatrudnieni w „Ruch”, natomiast osobiście uważam, iż nie jest dobrym rozwiązaniem, aby akcje prywatyzowanego przedsiębiorstwa otrzymali teraz ci, którzy pracują w konkurencyjnych firmach, a wywodzą się z „Ruch”.</u>
<u xml:id="u-23.13" who="#AlfredNowak">Chciałbym jeszcze wrócić do konieczności wymiany naszych punktów sprzedaży i zilustrować, jak wielkie pociągnęłoby to wydatki. Otóż jeden kiosk, spełniający wszelkie wymagania racjonalnej sprzedaży prasy, kosztuje w chwili obecnej 10–15 tys. dolarów, co stanowi od 250 do 500 mln starych zł. Jak zatem widać. jest to nader kosztowna inwestycja. Te kioski, które obecnie stawiamy pod naciskiem władz samorządowych, instalujemy tylko po to, aby utrzymać się w sieci, natomiast one przestają już być dochodowe. Owe kioski o wymiarach metr na metr, właściwie są zaprzeczeniem racjonalnej sprzedaży prasy.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#MarekOlewiński">Po wysłuchaniu informacji prezesa Nowaka odnoszę wrażenie, że chyba źle zrozumiałem wymowę przedstawionych cyfr. Prezes Nowak powiedział bowiem, że roczne obroty „Ruch” stanowią 30 bln starych zł, zysk zaś wynosi 170 mld starych zł. Wobec tego przeliczyłem te dane i uzyskałem wynik, który mówi, iż rentowność przedsiębiorstwa ukształtowała się na poziomie 0,57% . Gdyby rentowność osiągnęła 1% , to roczny zysk wyniósłby już ok. 300 mld starych zł. Gdyby z kolei podjęto wysiłki i zysk wyniósłby 5% , dałoby to w skali roku 1,5 bln starych zł. W takiej sytuacji środki na pokrycie potrzeb inwestycyjnych, projektowanych na 5–7 lat, wymagające wyłożenia kwoty 2,5 bln starych zł, można by sfinansować już w ciągu 2 lat.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#MarekOlewiński">Po przedstawieniu tych wyliczeń chciałbym zapytać, jak długo mój przedmówca jest prezesem „Ruch” oraz jaki jest skład zarządu i rady nadzorczej.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#MarekOlewiński">Nie mogę zrozumieć tego, iż przy obrotach ukształtowanych na poziomie 30 bln starych zł rocznie, uzyskuje się rentowność wynoszącą 0,57% . W takiej sytuacji muszę zapytać, gdzie jest właściciel tej firmy. Jeżeli na pytanie to nie uzyskam odpowiedzi, to będę musiał stwierdzić, iż w tej firmie nie ma gospodarza, tym bardziej iż na 15 tys. pracowników aż 5 tys. stanowią ludzie zatrudnieni w administracji.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#AlfredNowak">Została dokonana ocena i jest ona oceną obiektywną. Cyfry mówią same za siebie. Mogę wyjaśnić tylko, że ten wskaźnik, który podał poseł Olewiński nazywamy zyskownością sprzedaży, ale pamiętać też trzeba, iż wskaźnik ten nieco się różni od rentowności i ulega systematycznemu podwyższaniu, co uważam za sukces.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#AlfredNowak">Poseł Olewiński powiedział też o 5% zysku, który załatwiłby potrzeby inwestycyjne. Przyznam, iż chciałbym być tak genialnym prezesem spółki handlowej ale myślę, że jest to nie osiągalne w handlu. Zadałem sobie trud przeprowadzenia analizy zyskowności wielkich handlowych firm krajowych wykazywanych w rankingach i stwierdzam, że spośród tych właśnie firm nie ma ani jednej, która choćby zbliżała się w tym względzie do „Ruch”. Owszem, bywa dużo firm, które mają ten wskaźnik ujemny. Gdyby „Ruch” wykazywał taki wskaźnik, wówczas zmieniłby się zarząd.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#AlfredNowak">Jestem prezesem spółki dwa lata. Przyznaję, iż może dynamika rozwoju „Ruch” jest zbyt powolna, ale proces przygotowywania firmy do prywatyzacji, utrzymanie się na rynku przy znacznej konkurencji, stałe zwiększanie się obrotów i poprawę jakości usług, a także zwiększanie zysku, traktuję jako zjawiska, którymi mogę się poszczycić. Oczywiście zawsze towarzyszy mi niedosyt, ale wynika to z mojego usposobienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#WojciechBłasiak">Poseł Smółko a także minister Kaczmarek poczuli się urażeni użyciem sformułowania „prasa polskojęzyczna”. Wyjaśniam wobec tego, że sformułowania tego używałem, używam i zamierzam nadal używać, gdyż jestem przeświadczony, że wcale nie musi być ono obraźliwe, choć przyznaję, iż może mieć taki charakter.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#WojciechBłasiak">Chodzi bowiem o taką formułę, jaką przyjmują czasopisma „Tina”, czy też „Weekend”, które w istocie są prasą niemiecką i nie ma w tym niczego obraźliwego, aczkolwiek sformułowania tego czasami używam w kategoriach interpretowanych jako obraźliwe. Dzieje się tak wówczas, gdy mówię o używaniu języka polskiego dla realizacji obcych interesów gospodarczych, narodowych i różnych innych. Jednak jest to czymś zupełnie odmiennym. Natomiast użyte na dzisiejszym posiedzeniu pojęcie „prasa polskojęzyczna” było ze wszech miar jednoznaczne. Chodziło w nim o tego typu prasę, jak wymieniona już „Tina” czy „Weekend”, czy też inną im podobną.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#WojciechBłasiak">Przechodzę do spraw merytorycznych. Otóż ani w wypowiedzi ministra Kaczmarka, ani prezesa Nowaka nie znajduję zabezpieczeń, o które usiłowałem się dopytać.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#WojciechBłasiak">Nikt nie neguje faktu, iż „Ruch” jest przedsiębiorstwem specyficznym. Na razie jednak jest monopolistą, jeżeli chodzi o dystrybucję nie tylko prasy. Mam na myśli problem zagwarantowania poprzez sam proces prywatyzacji, docelową strukturę własnościową, tempo prywatyzacji, czy poprzez inne rozwiązania nieprywatyzacyjne, takiego modelu, który by zabezpieczał kulturowe, narodowe i wszelkie inne pozagospodarcze interesy i zadania wykonywane przez „Ruch”.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#WojciechBłasiak">Minister Kaczmarek w swoim wystąpieniu - moim zdaniem - nie uzasadnił wystarczająco, że przedstawiona formuła prywatyzacyjna, docelowo projektowana z obcym inwestorem strategicznym zagwarantuje, że przedsiębiorstwo w przyszłości będzie wykonywało zadania, które w tej chwili wypełnia „Ruch”, nie mające charakteru gospodarczego, a wpływające na tkankę kulturową całego społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#WojciechBłasiak">Przechodzę do kolejnej sprawy. Prezes Nowak, jak również jego przedmówcy, kilkakrotnie mówili o groźbie konkurencji i o tym, że chcą sprzedawać „Ruch”, aby uratować przedsiębiorstwo. Trochę tego nie rozumiem. Jeżeli „Ruch” zostanie sprzedany, to tym samym przestanie funkcjonować jako polskie przedsiębiorstwo.</u>
<u xml:id="u-26.6" who="#WojciechBłasiak">Jeżeli „Ruch” zostanie sprzedany i przekształcony w obce przedsiębiorstwo zlokalizowane w Polsce, to ciekaw jestem jak rozwiązany zostanie np. problem transferu zysków. Interesuje mnie, czy sprawa ta była rozpatrywana w badaniach symulacyjnych, czy też może wzięto ją pod uwagę w umowach przedwstępnych lub negocjacjach.</u>
<u xml:id="u-26.7" who="#WojciechBłasiak">Przy dyskusjach na temat obcego kapitału w Polsce jakoś zapominamy o tym, że jest kluczowa różnica pomiędzy polskim kapitałem prywatnym lub państwowym, a obcym prywatnym lub państwowym. Polega ona na tym, że w przypadku kapitału polskiego mniej więcej mamy gwarancję, iż zyski zostaną w Polsce, natomiast w przypadku kapitału obcego z reguły zyski te są transferowane za granicę.</u>
<u xml:id="u-26.8" who="#WojciechBłasiak">Usiłowałem w Ministerstwie Przekształceń Własnościowych uzyskać informację ile z zysków, które dają sprywatyzowane przedsiębiorstwa, jest transferowanych za granicę, ale niestety, ministerstwo nie dysponuje takimi danymi.</u>
<u xml:id="u-26.9" who="#WojciechBłasiak">Moim zdaniem, jest to element globalnej oceny sytuacji, a bez tej właśnie oceny trudno uznać, czy ta formuła prywatyzacyjna, która została przyjęta w 1989 r. przy „okrągłym stole”, sprawdza się, czy też nie.</u>
<u xml:id="u-26.10" who="#WojciechBłasiak">Raz jeszcze wracam do myśli przedstawionej na wstępie mojego wystąpienia. Jeżeli „Ruch” jako taki przestanie istnieć, to tym samym upada problem konkurencji. Z tego też względu nie jest jasna dla mnie wypowiedź prezesa Nowaka.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#BogdanPęk">Zadałem jasne i proste pytania i nie uzyskałem na nie odpowiedzi. Pytałem mianowicie czy jest jakiekolwiek zabezpieczenie gwarantujące, że po prywatyzacji cała gama politycznych orientacji będzie miała na równych prawach dostęp do rynku prasowego.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#BogdanPęk">Doświadczenia wynikające z innych prywatyzacji dokumentują, iż nowi właściciele czynią to, co chcą. Pamiętać trzeba, iż brak dostępu do prasy stanowi poważne naruszenie równowagi politycznej. Minister Kaczmarek nie wyjaśnił moich wątpliwości, wobec czego ponawiam swoje pytanie.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#BogdanPęk">Chcę się też odnieść do wypowiedzi prezesa Nowaka i w tym kontekście również do głosu posła Olewińskiego. Przyznam, iż wypowiedź posła Olewińskiego wręcz mnie zmroziła. Prezes Nowak powiedział, że sieć handlowa „Ruch” daje zgoła niewielkie dochody i że ogromne sieci w układach międzynarodowych „drzwiami i oknami” pchają się do Polski, wypierając nasze rodzime przedsiębiorstwa. Nasi rodzimi liberałowie zaczynają to poniewczasie rozumieć, gdy z wolna wypadają z rynku. W dalszej kolejności takiego losu dozna sieć sklepikarzy, ale ci „obudzą się” dopiero na końcu.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#BogdanPęk">Ze Szwajcarami rozmawiałem jeszcze wówczas, gdy byłem przewodniczącym Komisji Przekształceń Własnościowych. Stąd wiem, iż właśnie Szwajcarzy, mając obroty niewiele większe od „Ruch”, osiągają tak znaczną rentowność, że są w stanie zainwestować pokaźne kwoty, podczas gdy „Ruch” nie dysponuje środkami na niezbędne inwestycje. A może owi Szwajcarzy mają dostęp do jakiejś linii kredytowej, co jest realizowane w kontekście szerszej polityki?</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#BogdanPęk">Wyjaśnienie tych wątpliwości jest dla mnie nader istotne. Nie do przyjęcia jest dla mnie taka rentowność, jaką wykazuje „Ruch”. Zawsze na całym świecie, handel był i jest dochodową gałęzią gospodarki, natomiast w przypadku „Ruch” widoczna jest nieudolność. Rodzi się pytanie, dlaczego nie pomyślano o kredycie.</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#BogdanPęk">Interesuje mnie też jakiej konkurencji „Ruch” obawia się w naszych granicach, skoro - moim zdaniem - konkurencja jest korzystnym zjawiskiem. Należy też jasno powiedzieć co zyskujemy prywatyzując „Ruch”. Może zabezpieczamy pewną liczbę miejsc na rynku pracy, jednocześnie być może tracąc te wartości, które są ważniejsze z politycznego punktu widzenia. Interesuje mnie też jaka jest wartość księgowa przedsiębiorstwa. Sądzę, że w „Ruch” nastąpiło przeszacowanie, ale nie mam informacji na ten temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#StanisławBartoszek">W trybie sprostowania chciałbym się odnieść do wypowiedzi prezesa Nowaka. Nie mówiłem, aby samochody rozwożące prasę zastępować furmankami.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#StanisławBartoszek">Chcę też odnieść się do wypowiedzi nieobecnego już ministra Kaczmarka. Chcę mianowicie stwierdzić, że nie będę poddawał wcześniejszej cenzurze tego, co mam zamiar powiedzieć. Jestem posłem i będę mówił to, na co pozwala mi moja wiedza i życiowe doświadczenie. Minister Kaczmarek a priori wie, co powiem, i ma przygotowaną odpowiedź. Proszę przekazać ministrowi Kaczmarkowi, że nadal będę mówił to, co czuję i myślę.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JuliuszBraun">Mam nadzieję, że obecni na sali przedstawiciele Ministerstwa Przekształceń Własnościowych przekażą ministrowi Kaczmarkowi relację z tej części posiedzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#IzabellaSierakowska">Posiedzenie dzisiejsze zostało zorganizowane na mój wniosek, dziękuję wobec tego za przekazaną nam przez ministra Kaczmarka informację.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#IzabellaSierakowska">Zdaję sobie sprawę, iż wokół prywatyzacji „Ruch” jest burza, a może być nawet jeszcze większa. Wielce interesujące są publikacje prasowe poświęcone temu problemowi. Uważam, że wobec zarysowanych kontrowersji jeszcze przed podjęciem przez ministra Kaczmarka ostatecznej decyzji zarówno posłowie Komisji Przekształceń Własnościowych, jak i Komisji Kultury i Środków Przekazu powinni poznać plany Ministerstwa Przekształceń Własnościowych, a minister powinien poznać zdanie posłów na temat prywatyzacji „Ruch”.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#IzabellaSierakowska">Zgodnie z tym, co powiedział minister Kaczmarek uważam, iż potrzebne byłoby kolejne spotkanie na ten temat. Mam nadzieję, że prywatyzacja przedsiębiorstwa „Ruch”, od której już chyba nie ma odwrotu, zostanie podjęta i przeprowadzona w interesie polskiej kultury. Nie mówię tu o względach ekonomicznych, gdyż są one oczywiste, ale że jednocześnie sprzyjać będzie ona interesom polskich wydawców.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#MarekOlewiński">Z dzisiejszej dyskusji wynika, iż głównym celem prywatyzacji „Ruch” jest potrzeba uzyskania środków na inwestycje, na które trzeba wyłożyć ok. 2,5 bln starych zł.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#MarekOlewiński">Natomiast utrzymuję, na podstawie danych, które dzisiaj zostały przedstawione, że głównym celem działań Ministerstwa Przekształceń Własnościowych powinno być jak najszybsze wymienienie władz spółki. Wstrzymanie całego procesu prywatyzacji i spowodowanie takiego zarządzania tą firmą, aby przynosiła ona dochody, które sprostają wymienionym dzisiaj potrzebom.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#MarekOlewiński">Wiadomo, że nie po to ktoś kupuje firmę, wykładając na ten cel znaczne kwoty, aby zaraz dołożyć 2,5 bln starych zł na inwestycje, ale po to, aby na tym interesie zarobić. Myślę, że taka firma, mająca tak ogromne obroty i taką sieć sprzedaży, może zarabiać również pod polskim kierownictwem i polskimi rękoma.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JuliuszBraun">Poseł Olewiński pod adresem Ministerstwa Przekształceń Własnościowych skierował oczekiwanie, iż proces prywatyzacji „Ruch” zostanie wstrzymany. Natomiast ja, bez konsultacji z kimkolwiek chciałbym sformułować we własnym imieniu wniosek zgoła przeciwny, czyli że proces prywatyzacji, prowadzony racjonalnie, zawierający te elementy, o których niejednokrotnie była mowa podczas posiedzenia Komisji Kultury i Środków Przekazu, będzie kontynuowany i doprowadzony do końca. Te dwa wnioski obrazują skalę konkluzji, jaka może wynikać z dzisiejszej dyskusji.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#JuliuszBraun">W przedstawionej sprawie różnimy się, w innej zaś chciałbym zaprezentować wspólny z posłem Olewińskim wniosek, mający formę stwierdzenia, że Komisje przyjęły informację ministra przekształceń własnościowych o stanie przekształceń Przedsiębiorstwa Kolportażu Prasy „Ruch” S.A.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#JuliuszBraun">Proszę, aby przedstawiciele ministerstwa ustosunkowali się do ostatnich poselskich wypowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#LeszekJuchniewicz">Nie będę ustosunkowywał się do poszczególnych wypowiedzi, natomiast chciałbym przedstawić generalną uwagę. Wszystkie te krytyczne wypowiedzi przyjmujemy jako wyraz obaw towarzyszących prywatyzacji „Ruch”. Chyba jednak w pewnym stopniu uprawnione są zarówno postulaty o wstrzymanie prywatyzacji, jak i o jej kontynuowanie.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#LeszekJuchniewicz">Chciałem zwrócić uwagę, iż proces prywatyzacji trwa, jest w toku.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#LeszekJuchniewicz">Nie doszliśmy jeszcze do ostatecznych jego etapów, nie zapadły jeszcze żadne wiążące decyzje, w związku z tym trudno go obecnie przerywać, gdyż spowodowałoby to pewne uczucie niedosytu. Nie wiemy wszak, jakie oferty złożą nam inwestorzy, co zaproponują.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#LeszekJuchniewicz">Przypomnę, iż w ogłoszeniu napisaliśmy, że sprzedajemy pakiet nie mniej niż 10% i nie więcej niż 75% . Wiadomo, że w tych 75% , 20% akcji przewiduje się dla pracowników, a 5% dla sfinansowania celów reprywatyzacyjnych. Natomiast 10% stanowi minimalny pakiet dla inwestora pasywnego o charakterze finansowym. Sprawa ta dzisiaj jeszcze nie jest przesądzona, inwestorzy nie byli do końca pewni, jaką ofertę nam złożą. Chcieli 50, 60 i 75% .</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#LeszekJuchniewicz">Rozumiem, że istnieje potrzeba zabezpieczenia tego wszystkiego, co nazywa się interesem narodowym. Myślę, że w grę w tym kontekście wchodzą różnorakie działania. Mówimy tu o roli kapitału, o jego ponadnarodowym charakterze. Na razie mamy dwóch oferentów, złożonych z konsorcjów polsko-zagranicznych. Inni oferenci, wyłącznie polscy, nie pojawili się. Czy oznacza to, że z tego powodu mamy przerwać prywatyzację „Ruch”? Myślę, że nie byłoby to właściwe.</u>
<u xml:id="u-33.5" who="#LeszekJuchniewicz">Dotychczasowe efekty prywatyzacji, to znaczy udział kapitału zagranicznego i krajowego, w procesie prywatyzacji kapitałowej, a o takiej mówimy, jest zrównoważony. Na przestrzeni już prawie 6-letniego procesu prywatyzacji, proporcje te są równe. Mamy bowiem 77 inwestorów zagranicznych, 74 krajowych i 14 konsorcjów polsko-zagranicznych. Jest to dowodem, że nikt nie ma tu jakiejś szczególnej przewagi.</u>
<u xml:id="u-33.6" who="#LeszekJuchniewicz">Po kapitał zagraniczny, w pewnym sensie musimy i chcemy sięgać, gdyż wiążą się z tym pewne korzyści. Zasadniczym pytaniem jest pytanie o to, w jaki sposób pokryć niedobór rodzimego kapitału, bo my go nie mamy.</u>
<u xml:id="u-33.7" who="#LeszekJuchniewicz">Powtarzam przy różnych okazjach, że jedynym czego nam w kraju brakuje, jest właśnie kapitał. Mamy przecież znakomite przedsiębiorstwa i dobrze przygotowanych ludzi.</u>
<u xml:id="u-33.8" who="#LeszekJuchniewicz">Jest prawdą, iż następuje transfer zysku, ale transfer ten następuje tak samo za sprawą rodzimego kapitału, jak i zagranicznego. W tej sprawie Ministerstwo Przekształceń Własnościowych nie ma kompletnej wiedzy. Dzieje się tak, dlatego że po sprzedaży przedsiębiorstwa lub spółki ministerstwo nie ma wglądu w bilanse i wszelkie finansowe kwestie sprzedanych przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-33.9" who="#LeszekJuchniewicz">Można dyskutować nad tym, czy rentowność przedsiębiorstwa „Ruch” jest wysoka, czy też niska. Jeżeli popatrzymy na wszystkie handlowe przedsięwzięcia w Polsce, mające charakter sieciowy, to stwierdzimy, iż poziom rentowności jest bardzo niski. Mam tu na myśli przedsiębiorstwa tego typu jak PHS, Domy Towarowe „Centrum”, „Ruch”. Dobrze, iż w przypadku „Ruch” operujemy jeszcze wielkością dodatnią, gdyż mogłaby ona być zdecydowanie ujemna. Wystarczy spojrzeć na rentowność chociażby przemysłu mięsnego.</u>
<u xml:id="u-33.10" who="#LeszekJuchniewicz">W polskich strukturach sieciowych rentowność jest niska za sprawą olbrzymiej dekapitalizacji majątku.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#BogdanPęk">To dlaczego są chętni na kupno tak nierentownego przedsiębiorstwa?</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#LeszekJuchniewicz">Przez tę sieć można wprowadzać i pobudzać popyt globalny na wiele różnych towarów.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#LeszekJuchniewicz">Pytano też o możliwość kredytowania potrzeb rozwojowych przedsiębiorstwa „Ruch”. Oczywiście w pewnym sensie można to zrobić, ale pamiętać należy, iż każdy bank zażąda zabezpieczenia majątkowego, którym nie dysponujemy. Co możemy zaoferować? Przestarzałe kioski o powierzchni metr na metr, na domiar złego stojące na gruncie, który nie jest własnością „Ruch”?</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#LeszekJuchniewicz">Raz jeszcze podkreślam, iż proces prywatyzacji „Ruch” jest w toku. Musimy go doprowadzić do etapu złożenia ofert ostatecznych i dokonać porównania. Przecież nie jest dla nikogo tajemnicą, minister Kaczmarek mówił o tym publicznie, że jeżeli oferty te będą nie satysfakcjonujące, nie będą właściwie zabezpieczać interesów wydawców oraz kolporterów prasy, to proces prywatyzacji przedsiębiorstwa w tym wydaniu zostanie zaniechany, czyli minister przekształceń własnościowych unieważni zaproszenie do rokowań.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#LeszekJuchniewicz">Poseł Pęk wyrażał obawy czy wszyscy będą mieli jednakowy dostęp do rynku prasowego. Odpowiem, iż taka jest nasza intencja, aby traktować wszystkich w sposób równoprawny. przed zagrożeniami, o których mówił poseł Pęk, chcemy się zabezpieczyć poprzez zapisy umowne. Innej możliwości nie ma.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#LeszekJuchniewicz">Takie propozycje będziemy przedstawiać inwestorowi dopiero wówczas, gdy go wybierzemy, czyli nie może się to odbywać na obecnym etapie. Znaczy to, że możemy formułować zabezpieczenia o charakterze umownym. Jak to już powiedziałem, zabezpieczenia mogą być w strukturze kapitału i w zawartej umowie. Nie ma innych zabezpieczeń w transakcjach skarbu państwa, polegających na udostępnieniu akcji osobom trzecim. Stoimy na gruncie stosunków cywilno-prawnych, zabezpieczamy się umowami, badamy wiarygodność inwestora itd.</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#LeszekJuchniewicz">Chcę podkreślić, że do końca kwietnia będziemy czekać na oferty, a następnie dopiero będziemy je porównywać. Wcale nie jest wykluczone, że proces ten zakończymy właśnie tymi oferentami, ale też nie chcemy odstąpić od prywatyzacji, gdyż jak to się dzisiaj okazało, stale wracamy do podstawowego pytania - prywatyzować, czy też nie. Pamiętać należy, iż prywatyzacja jest sensem procesu transformacji.</u>
<u xml:id="u-35.6" who="#LeszekJuchniewicz">Nie ma żadnego argumentu przemawiającego za tym, aby „Ruch” S.A. po wsze czasy pozostała strukturą państwową. Nie widzę uzasadnienia dla przyjęcia takiego rozwiązania. To nie jest przedsiębiorstwo o charakterze strategicznym, choć na pewno jest przedsiębiorstwem kulturotwórczym. Misja „Ruch”, o której nawet dzisiaj wielokrotnie była mowa, musi być ujęta i uwzględniona. Mówiliśmy to na wspólnych wcześniejszych spotkaniach. Te wszystkie obawy będziemy się starali uwzględnić w procesie dalszego postępowania, związanego z prywatyzacją przedsiębiorstwa. Proces ten jeszcze trwa, daleko jeszcze do końca i na razie wszyscy dzielimy się różnorakimi obawami, ale żadna zła decyzja w tym względzie nie zapadła.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#BogdanPęk">Pytałem, jaka jest wartość księgowa przedsiębiorstwa „Ruch” i nie otrzymałem odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#LeszekJuchniewicz">Nie podamy wartości księgowej, ponieważ jest ona jednym z wyznaczników wyceny przedsiębiorstwa. Gdybyśmy ujawnili wartość księgową łatwo byłoby określić, jaką cenę trzeba by proponować. W każdym razie danych tych nie możemy podać na tym etapie działań prywatyzacyjnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#JuliuszBraun">Dziękuję wszystkim za uwagę. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>