text_structure.xml 75.2 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#TadeuszSamborski">Otwieram posiedzenie i witam serdecznie wszystkich przybyłych. Przypomnę, że jest to kontynuacja prac nad sprawozdaniem, które podkomisja w pewnej fazie naszych starań i dyskusji o telewizji publicznej już wysłuchała.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#TadeuszSamborski">Dzisiaj będziemy analizowali, rzeczowy efekt tych prac, wyartykułowane pewne oczekiwania. Będzie to dyskusja nad ostatecznymi, końcowymi wnioskami. Proszę przewodniczącego podkomisji pana posła Napierałę o wprowadzenie do pierwszego punktu obrad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#KonradNapierała">Na poprzednim posiedzeniu, już dość dawno, sprawozdanie to zostało przeanalizowane do ostatniego punktu, poddane zostało również dyskusji. Sądzę, że nie ma potrzeby wracać do tego.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#KonradNapierała">Została jedna otwarta kwestia, bowiem zasadniczym wnioskiem, który został wtedy sformułowany przez członków podkomisji, jak również w dyskusji była sugestia, aby Komisja wyłoniła ze swego składu stałą podkomisję, która by na bieżąco, w odpowiedzi na sytuację i potrzeby, zajmowała się - uczenie mówiąc - monitoringiem mediów publicznych, telewizji, jak również radia.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#KonradNapierała">Argumentacja zawarta była również w tym sprawozdaniu. Jednym z argumentów było to, że z natury rzeczy jesteśmy zobligowani do refleksji nad programem telewizji publicznej. Niestety, dzieje się tak, że Komisja często nie jest w stanie odnieść się do tych problemów w sytuacjach kryzysowych.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#KonradNapierała">Jak dobrze wiemy, nasze media publiczne zapadają na kryzysy. W tej chwili też jesteśmy świadkami takiego kryzysu i nie bardzo wiemy, jak się do tego odnieść.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#KonradNapierała">Naturalne wsparcie dla tego pomysłu znaleźliśmy również w dokumentach międzynarodowych stowarzyszeń europejskich, które na parlament nakładają taką funkcję, nie tylko kontrolną. Parlamenty, zdaniem tych stowarzyszeń, powinny bieżąco oceniać funkcjonowanie mediów publicznych, wywiązywanie się przez nie z nałożonych zadań, z nałożonej misji i również reagowania w sytuacji, kiedy realizacja tych zadań jest zagrożona.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#KonradNapierała">Chciałbym jeszcze powtórzyć złożony wcześniej wniosek o powołanie stałej podkomisji do spraw monitoringu mediów publicznych, to jest publicznej telewizji i radia publicznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#TadeuszSamborski">Dziękuję panu posłowi za wprowadzenie i otwieram dyskusję nad sprawozdaniem podkomisji, zwłaszcza nad końcowymi wnioskami. W głównej części sprawozdania, tworzywo poddawaliśmy wówczas pod dyskusję na posiedzeniu Komisji, ale są może uwagi do tego, co powiedział dziś pan poseł Napierała.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JanByra">Nadzór nad działalnością programową powinien być obowiązkiem rady nadzorczej spółki. Z ustawy o radiofonii i telewizji publicznej wynika jednoznacznie, że materia programowa nie podlega kontroli przez radę nadzorczą spółki. Gdybyśmy ten wniosek przyjęli, aby go zrealizować, trzeba by zmienić ustawę o radiofonii i telewizji publicznej.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#JanByra">Gdybyśmy tego dokonali, wtedy pojawia się pytanie, jaki jest sens istnienia podkomisji, która miałaby oglądać i oceniać działalność, skoro te funkcje wypełniałaby rada nadzorcza poprzez radę programową. Czy nie byłoby to zbytnie dublowanie funkcji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Zacznę od końcowego wniosku dotyczącego powołania stałej podkomisji do monitorowania. Powołanie podkomisji nie rozwiązuje problemu. My w gruncie rzeczy nie jesteśmy partnerem dla telewizji publicznej i jej zarządu.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Jest to problem, z którym się spotykamy. Właściwie telewizja absolutnie się wymyka. Jest to instytucja, którą możemy pytać w interpelacjach poprzez ministra finansów i to z reguły o sprawy finansowe. Natomiast cała inna złożona materia, organizacji telewizji publicznej programowa, kadrowa itd. w ogóle nie podlega w tej mierze ocenie Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Raz do roku, kiedy składa sprawozdanie Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji i odbywa się parlamentarna debata - przy czym de facto powinna się ona odbywać nad sprawozdaniem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Nie powinna wchodzić w materię funkcjonowania, a zwłaszcza funkcjonowania programowego telewizji polskiej. W tych debatach oczywiście ten element się pojawia, ale w gruncie rzeczy robimy to trochę na wyrost.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Jeżeli nasza Komisja zajmuje się telewizją publiczną, robi to okazjonalnie, a w gruncie rzeczy naprawdę robi to, kiedy otrzymuje jakiś protokół z Najwyższej Izby Kontroli. Jest to też taka debata, że słuchają oni tego, co mówią posłowie i nie ma dalej żadnego ciągu zdarzeń, bo być nie może, bo taka jest struktura spółki prawa handlowego. Powołanie rady nadzorczej powoduje to, że Sejm nie ma zbyt dużego wpływu.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Z drugiej strony załóżmy, żeby powstała taka podkomisja. Byłoby to ciało upolitycznione, dlatego że w parlamencie są przedstawiciele partii politycznych. Na tym parlamencie nie kończy się rzeczywistość społeczna Polski, bo są jeszcze całe środowiska pozaparlamentarne. W tej chwili nie sądzę, aby stała podkomisja dawała nam możliwość obiektywnej oceny działalności telewizji publicznej.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Natomiast sądzę, że powinniśmy szukać regulaminowo, być może konstytucyjnych rozwiązań, które by telewizję publiczną, czy samą Krajową Radę Radiofonii i Telewizji poddały procedurze chociażby interpelacji i zapytań poselskich. Tej procedury bardzo nam w tej chwili brakuje.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Myśleliśmy swego czasu nad takim wnioskiem i wydawało nam się, że wystarczą zmiany w regulaminie Sejmu. Okazuje się, że wymagałoby to jakiegoś większego przebudowania. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji jest organem konstytucyjnym, ale to jeszcze nie znaczy, że posłowie mogą ten organ konstytucyjny przepytywać.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Jeśli chodzi o tę podkomisję, która nie wydaje mi się panaceum na kłopoty telewizji publicznej i nie jest też dla mnie wystarczającym instrumentem zabezpieczającym telewizję przed jakimiś nieprawidłowymi działaniami.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Natomiast sprawą do zajęcia się i też nie wiem do kogo należy skierować wniosek, jest funkcjonowanie rady programowej. Rada programowa de facto w myśl znowelizowanej ustawy o radiofonii i telewizji, jaką teraz mamy, miała być przedmiotem dyskusji rady nadzorczej. Wyposażaliśmy radę nadzorczą usytuowaną jako organ czysto sprawdzający, czy czuwający nad prawidłowością finansów.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Chcieliśmy radzie nadzorczej przydać pomoc w postaci rady programowej, która miała też tę radę nadzorczą ukierunkowywać, jeśli chodzi o działalność programową. Właściwa reakcja tych dwóch ciał w obecnym kształcie ustawowym i rzeczywiście jej właściwe sprawowanie tych funkcji zarówno przez radę programową, jak i radę nadzorczą. Prawdopodobnie to by sprawę wyjaśniło.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">My, jako posłowie, powinniśmy walczyć o uzyskanie możliwości normalnej procedury kontrolnej. Parlament jako całość zawsze wypełnia swoje funkcje kontrolne, poprzez instytucję zapytań i interpelacji poselskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JerzyPistelok">Minęło 9 miesięcy od kiedy podkomisja złożyła sprawozdanie i okazuje się, że wszystkie zastrzeżenia, jakie Komisja wysunęła niestety się sprawdzają. Potwierdzają je członkowie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji na spotkaniach, że nasze prognozy uznane wtedy za kasandryczne, jednak mają odzwierciedlenie w rzeczywistości, jaka dziś trapi telewizję. Coś z tym trzeba rzeczywiście zrobić.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#JerzyPistelok">Wprawdzie mamy raz w roku możliwość ocenienia tylko Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, która przedstawia sprawozdanie, taka dyskusja jest jednak cokolwiek spóźniona.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#JerzyPistelok">Powołanie jakiegoś ciała przynajmniej do czasu, kiedy nie mamy innych możliwości, ani poprzez instytucję interpelacji i zapytań poselskich wpływu na ocenę jak funkcjonuje telewizja publiczna, wydaje się być stosowne i zasadne.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#JerzyPistelok">Przedstawia się obawy, jakoby telewizja publiczna została nadmiernie upolityczniona, ale mamy przykłady potwierdzające - łącznie z telewizją BBC stawianą jako wzór, że nie jest ona pozbawiona wpływów sfer rządowych. Jest to bardzo zasadne i potrzebne, bo wtedy tylko może ta telewizja spełniać funkcje publiczne.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#JerzyPistelok">Telewizja jest prawie u krachu finansowego bankructwa. To, co zostało stwierdzone podczas naszych badań potwierdza, iż powołanie tej podkomisji byłoby właściwe i należy do tego podejść bez emocji. Do czasu rozstrzygnięć pozwoliłoby to na bieżąco kontrolować, co dzieje się w telewizji publicznej.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#JerzyPistelok">Sądzę, że należałoby powołać taką podkomisję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JanBudkiewicz">Mam kilka wątpliwości do tego tekstu, który mam przed sobą. Mam podstawy, aby mieć wątpliwości co do wymienionych zasad funkcjonowania, jakie są tu wymienione w telewizji publicznej. Miałem kilka razy okazję uczestniczyć w kongresach międzynarodowych, np. we Florencji 1,5 roku temu. Bardzo precyzyjnie zostało to określone, dużo szerzej i bardziej wymownie niż tu mamy. Dlatego że jeżeli mamy oceniać za bezstronność programów, chcę zapytać jakich programów?</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#JanBudkiewicz">Jeżeli mamy powiedzieć o programach informacyjnych, to tak, ale jeżeli coś jest komentarzem, to nie musi być bezstronne. Okazuje się, że jednak doświadczenia międzynarodowe w telewizji niemieckiej, angielskiej, czy francuskiej już to uwzględniają. Myślę, że warto byłoby do tego sięgnąć.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#JanBudkiewicz">Po drugie, szerokość, zakres, czy różnorodność programów. To jest wszystko i nic, ponieważ w jednym miejscu wymieniona jest np. kultura narodowa, ale wiemy, że telewizja publiczna wszędzie ma do spełnienia zadania także o charakterze oświatowym. Nie wymieniam wszystkiego.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#JanBudkiewicz">Nie jest tak, że tylko ogólnokrajowy zasięg transmisji. Gdyby tak było, to moglibyśmy się odnosić wyłącznie i tylko np. do pierwszego lub drugiego programu, a już pominąć to wszystko, co dotyczy ośrodków regionalnych. Chyba są one niemniej, a może i bardziej ważne.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#JanBudkiewicz">Zgłaszam kilka wątpliwości, które wyciągam z tego tekstu. Myślę, że poza tym w takim tekście nie należy się tym co napisała - nawet najbardziej słusznie - pani Bobińska w „Rzeczpospolitej”, bo to nie jest jeszcze dla nas żaden dokument, ani nic co byśmy traktowali na zasadzie „bimu”.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#JanBudkiewicz">Mam wątpliwości do stwierdzeń, które są w sposób kategoryczny tu zawarte. Na przykład „W Polsce muszą się zmienić kryteria oceny telewizji”. Jeżeli tak, to proszę mi powiedzieć, jak mają się one zmienić?</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#JanBudkiewicz">To, co mamy dalej, jest to wciąż zespół różnych ogólników, które nie dają żadnych szans rzeczywistych kryteriów oceny telewizji. Dalej nadzór nad polityką programową, to co mamy na pierwszej stronie, jest to trochę „podwórko”, które słusznie podnosi często pan przewodniczący.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#JanBudkiewicz">Jakbyśmy się mieli wtrącać w coś, na co nam resort spraw zagranicznych nie pozwala, do ośrodków kultury za granicą i programów autorskich. Tu też mamy taki sam dostęp jak i do tych programów autorskich, to znaczy - żaden.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#JanBudkiewicz">Do czego zmierzam? Jeżeli mamy taki problem rozstrzygnąć, jak telewizja publiczna, trzeba bardzo precyzyjnie sformułować te zadania i zasady, które obowiązują w świecie. Wtedy zastanowić się jakimi sposobami my możemy je zmienić. Dziś na dobrą sprawę - zgadzam się z panią poseł Śledzińską-Katarasińską - my takiego uprawnienia nie damy.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#JanBudkiewicz">Możemy albo zmienić ustawę, zapisując sobie lub jakiemuś dodatkowemu organowi konstytucyjnemu, czy mniej konstytucyjnemu, ale w każdym razie prawnemu takie uprawnienia, albo możemy tylko wpisać, iż „chcielibyśmy”. Sądzę, że trzeba zmierzać w takim kierunku, aby mieć na to wpływ.</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#JanBudkiewicz">Mamy doroczne sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, może trzeba zrobić taki ruch, że w tym sprawozdaniu powinno być dodatkowe zestawienie, czy materiał telewizji publicznej, który będzie podlegał również ocenie. Dzisiaj takiej szansy nie mamy.</u>
          <u xml:id="u-7.11" who="#JanBudkiewicz">Sądzę, żeby podjąć słuszne decyzje, żeby mieć wpływ na to, nie doraźny, nie żadne sterowanie ręczne, ale od strony programowej, czy ta telewizja jest rzeczywiście publiczna, czy niepubliczna. Powinniśmy sobie stworzyć możliwości lub stworzyć takie możliwości innym instytucjom oceny telewizji publicznej i wpływania na nią.</u>
          <u xml:id="u-7.12" who="#JanBudkiewicz">Dzisiaj wpływu nie mamy. To, co jest na tych kilku stronach, jest raczej pobożnym życzeniem, które nasuwa takie lub inne wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#KonradNapierała">Materiał został udostępniony w czerwcu 1995 r. i można się było wtedy z nim zapoznać. To natomiast, na co się pan poseł powołuje, nie jest to sprawozdanie podkomisji, bo to sprawozdanie stanowi 1/3 tego naszego sprawozdania, w którym powoływano się na te różne miejsca.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#KonradNapierała">Nie wiem, czy była to Florencja, czy inne miejscowości. Było to obszernie zrelacjonowane i przedstawiono w tej sprawie bardzo szczegółowe wnioski.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#KonradNapierała">To są bardzo ogólne konkluzje i musimy się zdecydować. Jeśli chcemy ponownie rozpocząć dyskusję nad sprawozdaniem, to wnioskuję, aby cały tekst został dostarczony członkom Komisji. Zrozumiałem, że miała to być dyskusja nad końcowymi wnioskami, a właściwie nad tym wnioskiem.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#KonradNapierała">Nasza czerwcowa dyskusja, jak sobie przypominam, też skończyła się wnioskiem o powołanie tej stałej podkomisji. My z rozpędu rozpoczynamy od nowa dyskusję nad sprawozdaniem. Jeśli uznamy, że jest to niezbędne, możemy to przeprowadzić.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#KonradNapierała">Natomiast jest to już trochę inne spotkanie, na które trzeba poświęcić nawet kilka godzin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#TadeuszSamborski">Niezwykle trudno jest w sposób mechaniczny przyjąć pewną część tego sprawozdania. Myśmy w czerwcu ub. roku już go przyjęli i nie wracamy do tego, bo problemy się przenikają. Rozumiem zamysł pana posła Napierały, żeby się skoncentrować na ocenie wniosków końcowych.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#TadeuszSamborski">Do tej fazy doszliśmy w wyniku tamtej dyskusji. Jeśli nie będziemy w stanie przejść nad tym, co już zostało przez nas przyjęte i spuentowanie tego na podstawie przyjętych wniosków, to rzeczywiście będziemy musieli przejść do tamtej dyskusji. Jeszcze raz ten materiał przewertować albo spróbować odnieść się do tych wniosków, które są kwintesencją znacznie obszerniejszego sprawozdania.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#TadeuszSamborski">Proszę o stanowisko i wypowiedzenie się w tej sprawie, czy możemy debatować nad tym końcowym fragmentem sprawozdania, czy jeszcze raz powracać do problemu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Upłynęło już sporo miesięcy od tamtej dyskusji i niestety pamięć jest zawodna. Wraca po tylu miesiącach postulat powołania stałej podkomisji. Byłabym zwolennikiem takiej podkomisji, tylko pokażcie mi adresata?</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Jeśli mamy książki, to mamy odpowiednie ministerstwo, jeśli mamy sprawy filmu, też mamy odpowiednie ministerstwo, jeśli mamy coś innego mamy partnera. Nie mamy partnera w telewizji publicznej jako posłowie i jako podkomisja. To trzeba rozstrzygnąć, gdzie szukać tego partnera i na podstawie jakich rozwiązań ustawowych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#KonradNapierała">To jakieś niezrozumienie, bo intencją jest, że my jesteśmy ciałem ustawodawczym. Jeśli uznajemy, że ustawa o radiofonii i telewizji nie jest doskonała i powinniśmy ją nowelizować i te głosy słychać z różnych stron, aby to sensownie robić powinniśmy się tej telewizji przyglądać, zastanawiać się i dostosowywać do wymogów rynku, sytuacji itd.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#KonradNapierała">My nie potrzebujemy adresata, my jesteśmy adresatem naszej pracy, my stanowimy prawo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JerzyWuttke">Wysłuchałem argumenty zarówno pani poseł Śledzińskiej-Katarasińskiej, jak i pana posła Budkiewicza. Wysłuchałem z uwagą pana posła Napierały i jestem przekonany o braku konieczności funkcjonowania stałej podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#JerzyWuttke">Natomiast widzę sens działania w tym zakresie, aby określona grupa osób, która była podkomisją w sytuacji oceny sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, czy innych problemów zasygnalizowanych w tekście, że dla Komisji Kultury i Środków Przekazu przygotuje materiał, który stanie się podstawą dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#JerzyWuttke">Potwierdzam argument braku adresata. Ten argument, że my sami jesteśmy adresatem nie przekonuje mnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WiesławGołębiewski">Jestem w niezręcznej sytuacji będąc członkiem tej podkomisji. Wolałbym wobec naporu argumentów „za” i „przeciw” uniknąć tego. Chcę jednak wypowiedzieć własne zdanie.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#WiesławGołębiewski">Podkomisja nie zagraża bezstronności i niezależności telewizji publicznej. Padały tutaj sformułowania, że jeśli powołamy tę podkomisję, to zachwieje się niezależność i bezstronność telewizji publicznej.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#WiesławGołębiewski">Źle o działalności Komisji Kultury i Środków Przekazu świadczy to, że jest niska egzekwowalność powinności publicznego nadawcy. To, co mówimy wynika z niedosytu, że te zapisy ustawy o powinności publicznego nadawcy i o uprawnieniach Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w tym zakresie, rozchodzą się gdzieś między palcami. Rozpływają się i ciągle wychodzą na sali sejmowej.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#WiesławGołębiewski">Niezadowoleni są posłowie, natomiast w bardzo dobrej kondycji jest kierownictwo telewizji publicznej w za dobrej - stosunkowo kondycji - jest rada programowa w bardzo dobrej kondycji i jest przede wszystkim Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#WiesławGołębiewski">Jeśli my mamy coś egzekwować, ciągle egzekwujemy te rzeczy, które zapisaliśmy, że zasięg telewizji publicznej nie spełnia wymogów. Na wsi sieradzkiej płacą te same pieniądze co w Warszawie, a mają jeden program i do kogo zaadresować pretensje? Telewizja publiczna jest zadowolona, Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji jest zadowolona, Ministerstwo Łączności jest zadowolone, natomiast ten, kto płaci abonament jest niezadowolony, bo ma jeden program telewizji publicznej, a jest jeszcze drugi, trzeci i czwarty z satelity.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#WiesławGołębiewski">Obiektywizm informacyjny, różnorodność programu, są to te rzeczy. Mamy powinność wobec płatników abonamentu. W ich imieniu przemawiamy, że misja telewizji publicznej jest fragmentarycznie nieodbieralna. Jest to z reguły program pierwszy, nie ma drugiego i trzeciego. Kto się tymi sprawami ma zająć?</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#WiesławGołębiewski">Dla telewizji publicznej są to wydatki i niechętnie ona na to patrzy. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji odpowiada - rozmawialiśmy z kierownictwem telewizji publicznej i przekazaliśmy im nasze uwagi. Na tym sprawa się kończy.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#WiesławGołębiewski">Sprawdza się wszystko to lub zdecydowaną większość tego, co w czerwcu zapisała podkomisja, której jestem członkiem. Wymogi ustawy o radiofonii i telewizji są na dziś takie, że na dzień dzisiejszy spełnia je telewizja „Polsat”, chociaż nie musi ich spełniać.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#WiesławGołębiewski">Różnorodność, obiektywizm informacyjny i wiele innych, rozbudowywanych z miesiąca na miesiąc zasięg spełniane są przez nadawcę komercyjnego. Ponieważ on buduje swój „image”, szanuje to wszystko co dotyczy telewizji publicznej - nie będąc telewizją publiczną.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#WiesławGołębiewski">Nie reaguje natomiast na te wnioski telewizja publiczna, choć to jej obowiązek. Minęło dwa lata i kwartał od przekształcenia się Państwowej Jednostki Organizacyjnej Polskiego Radia i Telewizji w Telewizję Polską Spółka Akcyjna. Większości zapisów ustawy kierownictwo telewizji publicznej, rada nadzorcza nie realizują i czekają nie wiadomo na co. Jesteśmy tym faktem zaniepokojeni.</u>
          <u xml:id="u-13.10" who="#WiesławGołębiewski">Nie ma w Sejmie takiej Komisji, na której spoczywałby obowiązek monitorowania kondycji szeroko pojętej telewizji publicznej, aby w którymś momencie nie okazało się, że wyciąga ona rękę po pieniądze podatnika. To co robimy zmierza do uprzedzenia takiej sytuacji, że w którymś momencie na skutek złego gospodarowania pieniędzmi z abonamentu i reklam telewizja publiczna, nie wyciągnęła ręki po pieniądze podatnika.</u>
          <u xml:id="u-13.11" who="#WiesławGołębiewski">Trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, czy jako posłowie opowiadamy się za perspektywicznym bytem telewizji publicznej. Na ten temat odzywają się dziś w Polsce różne głosy, że być może trzeba to ograniczyć itd.</u>
          <u xml:id="u-13.12" who="#WiesławGołębiewski">Kuriozalne jest przy każdym sprawozdaniu to, że chodzi tylko o fakt, aby sprawozdanie to „przeszło”. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji odetchnie wtedy z ulgą, że na dziś i na najbliższy rok będzie spokój. Idea była taka, aby wzmożona aktywność Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji nie przejawiała się na styku parlament - telewizja i jej władze, a Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji tylko w okresie składania sprawozdania z rocznej działalności.</u>
          <u xml:id="u-13.13" who="#WiesławGołębiewski">Uważam, że w Sejmie łatwiej jest powołać nadzwyczajną stałą komisję do każdej sprawy. Jeśli my świadomie się tego wyrzekamy, że z jakichś powodów nie możemy tego zrobić, to obcinamy własne korzenie. Istnieją pewne sektory, na które parlament nie ma konstytucyjnego wpływu. Likwidujemy sobie niesłusznie pewne możliwości.</u>
          <u xml:id="u-13.14" who="#WiesławGołębiewski">Wystarczy, że np. na dworcu wschodnim w Warszawie zaistniał jakiś incydent i już jest informacja przedłożona na wokandę sejmową. Jeśli gdzieś jakieś cło jest źle egzekwowane, jest informacja na ten temat i to są ważne sprawy. Tu mówimy, że nie ma takiej potrzeby, aby o problemach telewizji publicznej mówić w miejscu publicznym.</u>
          <u xml:id="u-13.15" who="#WiesławGołębiewski">Przez 2,5 roku nie udało się, aby mówić o roli misji i powinnościach telewizji publicznej z trybuny sejmowej. Poza oczywiście przyjmowaniem sprawozdań Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Jest to cała kulawość działalności sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu w tym obszarze.</u>
          <u xml:id="u-13.16" who="#WiesławGołębiewski">Ten punkt widzenia wynika z niezrozumienia zapisów ustawy o radiofonii i telewizji i niezrozumienia zapisów ustawy o obowiązkach i prawach posła i senatora. Nie ma segmentu, do którego poseł i senator nie może publicznie skierować swojego żądania, czy uwag. Niezależnie od tego, czy jest to pojedynczy poseł, komisja, czy podkomisja, jest to już sprawa wyboru.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#AdamHalber">Przyznam szczerze, że aktualna sytuacja, jak chyba nigdy wcześniej, skłania nas do podjęcia pewnych decyzji. Zewsząd słychać narzekania, że potraktowaliśmy może zbyt pochopnie publiczne radio i telewizję w ustawie, która uchodzi za szczyt osiągnięć demokracji w naszym kraju. Zbyt pochopnie, jako instytucje podlegające pod zasady Kodeksu handlowego. Nie udało się zmodyfikować tak tej ustawy, aby radio i telewizję traktować nie jak przedsiębiorstwo finansowe, czy też produkcyjne, a jak rzeczywiste instytucje dobra publicznego. Stąd uważam, że każde rozwiązanie zmierzające ku uspołecznieniu publicznego radia i telewizji jest rozwiązaniem dobrym i takim, którym należałoby się zająć.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#AdamHalber">Jestem za tym, żebyśmy powołali stałą podkomisję, która spoglądałaby na ręce nadawcom publicznym. Uważam, że jest adresat prac takiej podkomisji, jest to po prostu społeczeństwo. Uważam, że należałoby upubliczniać wnioski z prac takiej podkomisji, bo to jest rola oddziaływania na społeczeństwo.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#AdamHalber">Chciałbym tutaj poruszyć wątek osobisty. Z wielką uwagą śledzę od lat wystąpienia oraz lubię słuchać argumentacji pani poseł Śledzińskiej-Katarasińskiej. Jest to dla mnie rodzaj papierka lakmusowego i nigdy nie przechodzę obok tych wypowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#AdamHalber">Przyznam, że za każdym razem, kiedy padają argumenty z ust pani poseł, ja się nad nimi głęboko zastanawiam. Dziś byłoby zbyt proste powiedzieć, że nie ma adresata. Ale jest to tak, jakby powiedzieć - telewizjo zostań sobie sama sobie, bo nie ma adresata. Taki adresat jest, oczywiście wszystko zależy i od samej telewizji publicznej, czy ona będzie chciała nagłośnić, upowszechnić wnioski z prac podkomisji pana posła Napierały.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#AdamHalber">Niemniej jednak każde miejsce, w którym można naprawić nasz błąd - ja czuję się współwinny popełnienia tego błędu - czyli dania takich uprawnień publicznemu radiu i telewizji. Takim miejscem, w którym można by poskromić nadmierne chęci do upolityczniania, do szastania pieniędzmi, mogłaby być podkomisja - umownie mówiąc - pana posła Napierały.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#AdamHalber">Jestem absolutnie za tym, i chciałbym przekonać panią poseł Śledzińską-Katarasińską, na której krytyczne uwagi w dalszym ciągu liczę przez najbliższe lata, żeby dała się przekonać, iż taka podkomisja jest potrzebna. Ten głos, który choćby był głosem tylko adresowanym do opinii publicznej, jest głosem niezwykle istotnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#WojciechBorowik">Jestem posłem - wbrew pozorom - liberalnym, mimo tego, że wywodzę się z Unii Pracy. Uważam, że jeśli jest grupa posłów, która chce wykonywać swoje poselskie obowiązki i zezwala im na to regulamin oraz obowiązujące prawo, to nie widzę potrzeby, żeby im przeszkadzać w tej pracy. Tym bardziej że przecież te sprawy są w zakresie działania naszej Komisji.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#WojciechBorowik">Jako Komisja Kultury i Środków Przekazu zajmujemy się tymi sprawami niemalże na co drugim lub co trzecim posiedzeniu. Jest naturalną sprawą, że różne komisje, w tym Przekształceń Własnościowych, tworzą stałe podkomisje, zespoły, zajmujące się pewnymi segmentami zakresu spraw interesującymi Komisje.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#WojciechBorowik">Nie widzę więc w tym nic nagannego i złego, żeby powołać taką podkomisję. Proszę mi wierzyć, kieruję to szczególnie do pani poseł Śledzińskiej-Katarasińskiej, od tego Komisja się nie zawali, ani ta podkomisja nie wpłynie specjalnie na jej bezstronność, czy niezależność.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#WojciechBorowik">Sejm oprócz uchwalania i przyjmowania ustaw ma oczywiście funkcję kontrolną. Tę funkcję kontrolną powinien wykonywać w taki sposób, który będzie najbardziej skuteczny. Powołanie podkomisji, która powinna zajmować się nie tylko telewizją publiczną, ale także radiofonią publiczną.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#WojciechBorowik">Ten rynek cały czas się kształtował i z różnych decyzji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wynikają wnioski, które mogą na tym rynku stworzyć sytuację korzystną z punktu widzenia społeczeństwa i opinii publicznej, albo niekorzystną.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#WojciechBorowik">Uważam, że Sejm, czy Komisja Kultury i Środków Przekazu powinny prowadzić taki stały monitoring, żeby interweniować w tym momencie, kiedy jeszcze będzie można interweniować. Na tej zasadzie, żeby próbować nawet zmieniać prawo, jeżeli jest ono niedostosowane do tej sytuacji. Proponować jakieś inne wnioski nie tylko Sejmowi, ale i opinii publicznej.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#WojciechBorowik">W tym sensie zgadzam się z przedmówcami i zgłaszam taki apel do kolegów z Komisji. Jeżeli naprawdę nasi koledzy posłowie chcą się tym zająć, to nie utrudniajmy im i nie przeszkadzajmy.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#WojciechBorowik">Myślę, że ich praca będzie korzystna dla nas. Będziemy dysponowali bardziej obfitym materiałem przy rozmowach w sprawach radiofonii i telewizji publicznej. Będzie to chyba korzystne dla wszystkich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JerzyWenderlich">Można tu argumentować „przeciw” i można argumentować „za”. Przypuszczam, że w argumentacji „przeciw” znalazłbym kilka uzasadnień. Do powołania podkomisji mam stosunek ambiwalentny, ale więcej jest u mnie jednak przemawiającego „za”.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#JerzyWenderlich">Padł tu taki argument, że podkomisja nadzwyczajna, zważywszy na to, iż układ Sejmu ma swoje klarowne podziały polityczne może spełniać wolę polityczną. Ja takiej obawy nie widzę. Obawy rozwiewa u mnie właśnie dorobek tej podkomisji, którą powołaliśmy na wyjazdowym posiedzeniu Komisji Kultury i Środków Przekazu.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#JerzyWenderlich">Jeśli chodzi o ocenę telewizji publicznej był jakiś wspólny mianownik, który urodził się ponad podziałami politycznymi. Wydaje mi się, że już wówczas w tych ustnych ocenach materiał, który przygotowała podkomisja kierowana przez pana posła Napierałę, nie budził również żadnych zastrzeżeń politycznych.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#JerzyWenderlich">Żadne z ugrupowań nie złożyło ustnie, ani pisemnie jakiegokolwiek podejrzenia, że materiał ma konotacje polityczne. Była to ocena czysto merytoryczna, jeśli idzie o ocenę telewizji publicznej.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#JerzyWenderlich">Nie będzie możliwości praktycznego, bezpośredniego przełożenia i wykorzystania tego materiału, który opracuje ewentualnie powołana podkomisja. Dla mnie powołanie tej podkomisji może mieć wymiar czysto psychologiczny.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#JerzyWenderlich">Śmiem twierdzić, że telewizja publiczna, do której wciąż mamy wiele zastrzeżeń byłaby gorsza, gdyby nie praca podkomisji i materiał, który wywołał dość duże „trzęsienie ziemi”. Gdyby właśnie nienagłaśnianie spraw telewizji publicznej i gniewu z jej funkcjonowania na posiedzeniach Komisji Kultury i Środków Przekazu.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#JerzyWenderlich">Niechby więc ta podkomisja była jakimś nieustannie tlącym się ogniem, jakąś lampką, która mówiłaby kierownictwu telewizji publicznej, że czuwamy, patrzymy i wyciągniemy odpowiednie wnioski, dokonamy analizy funkcjonowania telewizji publicznej.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#JerzyWenderlich">Nieszczęście polega również na tym, że kiedy chcemy ocenić telewizję publiczną, do której mamy tyle zastrzeżeń i której moglibyśmy w jakiś sposób pomóc, praktycznie zdarza nam się taka okazja raz w roku. Jest to okazja taka trochę naciągana, bo wynika przeważnie podczas dyskusji nad sprawozdaniem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Już po pierwszych zdaniach oceny tego sprawozdania, czym prędzej przechodzimy do oceny telewizji publicznej.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#JerzyWenderlich">Jest to jakby pretekst, to sprawozdanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, żeby za chwilę zacząć oceniać telewizję publiczną. Zacząć ją oceniać publicznie, bo innych szans do takiej oceny nie mamy. Tą szansą dla opinii publicznej jest fakt, że Sejm - najwyższy organ władzy w państwie - patrzy, analizuje i wyciąga wnioski.</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#JerzyWenderlich">To, co powiedział pan poseł Napierała, jeśli trzeba przekuwa w jakieś projekty, które mogłyby nowelizować ustawę i odnoszą się do telewizji publicznej. Widzę więc z tego tytułu tylko pożytek, a jakichś negatywnych skutków raczej nie dostrzegam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JanByra">Przypomnę, że celem istnienia tej podkomisji była pomoc w przygotowaniu opinii na temat rocznego sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Podkomisja miała zaproponować metody i sposoby analizowania. Efekt z tego jest taki, że proponuje się nam kolejne ciało, kolejną strukturę.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#JanByra">Nie mówi się natomiast ani słowa o konkretnych metodach i o sposobach. Ta podkomisja nie spełnia - w moim odczuciu - swojego zadania. Potwierdziła ona tylko krytyczną opinię o funkcjonowaniu telewizji publicznej, potwierdziła krytyczną opinię o funkcjonowaniu rady programowej i o funkcjonowaniu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Potem nie widzieliśmy już potrzeby powołania podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#JanByra">Jeżeli podkomisja uważa, że trzeba znowelizować ustawę o radiofonii i telewizji publicznej, to nie wydaje mi się, aby do tego wszystkiego konieczne było powoływanie podkomisji. Każdy z nas posłów może taki wniosek złożyć i zebrać 15 podpisów.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#JanByra">W moim odczuciu może wypływać tylko jeden wniosek, że jako Komisja Kultury i Środków Przekazu możemy się zwrócić do dwóch ustawowych ciał, które mają w kompetencji ten nadzór. Zwrócić się do rady programowej i do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z zapytaniem, czy wypełniają one swoje ustawowe obowiązki?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#AdamHalber">Ja trwam przy swojej opinii, że aby pewne niedoróbki prawne związane z ustawą o radiofonii i telewizji wyrównać, potrzebne jest takie ciało społeczne. Po tym, co powiedział tutaj pan poseł Borowik, myślałbym jednak o rozszerzeniu zakresu działania podkomisji na wszystkie media publiczne, to znaczy na telewizję i radio.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#AdamHalber">Na razie jest tak, jak w znanym dość dowcipie o chłopcu, uchodzącym za niemowę, który w wieku 6 lat nagle przemówił. Rodzice zapytali - ty mówisz? Powiedziałeś przecież, że zupa jest za słona. Mówię. A dlaczego wcześniej nie mówiłeś? Bo wszystko było w porządku i zupa była smaczna.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#AdamHalber">Dopóki więc o radiu publicznym nie trzeba mówić, to nie mówmy, tylko dajmy takie prerogatywy podkomisji, żeby patrzyła ona na ręce wszystkim tym, którzy nadają programy za nasze pieniądze i mają wypełniać misje publicznych mediów. Jeśli spóźniłem się z tym wnioskiem, to przynajmniej wzmacniam to, o czym mówił pan poseł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#TadeuszSamborski">Mam wrażenie, że ten postulat padł nieco wcześniej i ta idea pojawiła się także w intencji twórców podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Moje zastrzeżenia nie biorą się stąd, że uważam, iż telewizji publicznej nie jest potrzebna kontrola społeczna. Biorą się stąd, że ugrupowania parlamentarne delegowały swoich przedstawicieli do rady programowej. Wydaje mi się, że nawet w tej chwili jest to płatne i chyba się nie mylę.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Ja na przykład jako członek pewnego ugrupowania parlamentarnego, w pierwszej kolejności chcę się dowiedzieć, jak przedstawiciel tego klubu wywiązuje się z obowiązków w radzie programowej? Prosiłabym kolegów, aby także poszli takim tropem, bo jest to pewne ciało polityczne, które częściowo odpowiada za to, o czym tu państwo mówicie. Jeśli nie spełnia swojej roli, pytanie: dlaczego?</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Natomiast, tak jak mówił pan poseł Borowik, ja nikomu nie bronię pracować nad poprawą działania telewizji publicznej. Jeżeli ktoś ma za dużo czasu i może siedzieć od rana do nocy przed telewizorem, nałożyć słuchawki, jeden program na jedno ucho, drugi na drugie i monitorować telewizję lub radio, to ja oceniam realnie. Jest to po prostu niemożliwe, aby podkomisja zajmowała się monitorowaniem.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Rada programowa ma na to siły i środki techniczne i też nie może monitorować. Jeżeli więc powołujemy coś, bo jest taka wola, to spróbujmy może jasno zdefiniować jednak co to ma być, jakie ciało i w jakim celu?</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Byłabym wdzięczna, gdyby powstało takie ciało, które powróci do tematu nr 1, powróci do tematu znalezienia metod i dróg wpływania, czy też kontrolowania mediów publicznych. Powołanie podkomisji nie jest to dobra droga i słuszna metoda, nie jest to rozwiązanie. Jest to jakiś instrument, który w obecnym stanie prawnym nie spełni swojego zadania.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Boję się, że może wcześniej byłam źle zrozumiana. Otóż to jest być może taki nawet znaczący straszak. Jest to być może tak, że jak poseł Napierała wystąpi gdzieś publicznie krytykując telewizję, to prezes X, Y czy Z, bo nie wiem, kto będzie prezesem, przestraszy się, iż mówi to nie tylko pan poseł Napierała, ale członek takiej podkomisji. Jest to więc taki straszak.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Czy od działania tej podkomisji poprawi się telewizja? Nie, bo jak przyjdzie co do czego, to - powtarzam - nie ma adresata. Powiedzą nam, że to minister finansów, a to rada nadzorcza, a to Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Ta podkomisja w dalszym ciągu nie będzie miała osoby, którą będzie rozliczała. Nie będzie miała ciała, które będzie rozliczała za podjęcie decyzji. I o to tylko mi chodzi.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Nie powołujmy więc ciała dla ciała, tylko zastanówmy się o co nam właściwie chodzi? Chodzi nam o to, żeby media publiczne nie były wyłączone spod kontroli parlamentarnej, bo de facto tak jest.</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">To jest jeszcze za mało, to znaczy trzeba jakiejś nowelizacji czy ustawy, może innych rozwiązań, może spotkań w gronie zarządu rady nadzorczej i Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, aby zapytać, dlaczego tak jest i znaleźć rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-20.9" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Jeżeli powstanie zespół w łonie tej Komisji, która takie rozwiązanie znajdzie, to jestem „za”, nawet gotowa jeszcze przyklasnąć. W tym momencie zafiksujemy to jako stałą podkomisję do spraw publicznych mediów, co znaczy trochę coś innego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#TadeuszSamborski">Staram się rozumieć niepokoje pani poseł. Jeśli rzeczywiście w gronie rzeczoznawców pojawiają się często opinie, wątpliwości i pytania, czy czasem telewizja „Polsat” nie jest bardziej publiczna w swoim charakterze, niż telewizja publiczna, która w swoim założeniu jest publiczną. Znaczy to, że stan nie zawsze jest dobry.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#TadeuszSamborski">Pani poseł przyznaje, że Sejm musi mieć jakieś funkcje kontrolne w stosunku do mediów publicznych. Jeśli więc ta podkomisja, nie wyłączając jej także instrumentalnego charakteru dawałaby całej Komisji Kultury i Środków Przekazu pewną sumę wiedzy, możliwość kontroli i przygotowywania materiałów, stanu rozeznania, a także propozycji co do pewnych działań legislacyjnych, myślę że już na tym etapie byłby sens powołania takiej podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#TadeuszSamborski">Poza tym, z tego co mówi pani poseł wnoszę, że też ma pani uczucie pewnej bezradności i bezsilności. Mówi pani, że nawet my nie możemy interpelować i pytać, bo nie ma kogo.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#TadeuszSamborski">Nie możemy uznać, że jest to stan normalny i przejść nad tym do porządku dziennego. Musimy poszukiwać takich metod i form działania, żebyśmy zaakcentowali swoją kontrolną funkcję, a przynajmniej wykazywali się stanem dobrego rozeznania w odniesieniu do mediów publicznych, zarówno radia jak i telewizji.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#TadeuszSamborski">Dlatego też osobiście jako członek Komisji Kultury i Środków Przekazu opowiadam się za urzeczywistnieniem idei, aby powstała ta podkomisja. Zwłaszcza że dotychczas opracowała materiał, sprawozdanie, któremu nikt z członków Komisji nie postawił zarzutu, iż jest materiałem politycznym.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#TadeuszSamborski">Był to materiał stricte merytoryczny, na podstawie fachowych kryteriów i ocen. Można mieć gwarancje, a w każdym razie mocno uzasadnione przypuszczenie, że taki charakter prac i wytwarzanych materiałów przez tę podkomisję zostanie nadal utrzymany.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#TadeuszSamborski">Dlatego osobiście opowiadam się także za powołaniem podkomisji. Trzeba by natomiast przynajmniej próbować sprecyzować pewne zasadnicze cele i metody jej funkcjonowania. Jest to temat do uzgodnienia i przedyskutowania.</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#TadeuszSamborski">Zrozumiałem, że pani poseł Śledzińska-Katarasińska zmodyfikowała swoje stanowisko. W tej sytuacji musimy ten wniosek przegłosować. Mamy taki fragment sprawozdania zatytułowany „wnioski końcowe”. Jeśli uznamy, że przyjmujemy wnioski końcowe przez aklamację, jako pewien fragment całościowego sprawozdania, to ten wniosek po powołaniu podkomisji musi być wyłączony. Tworzy on nowe ciało, nowy organ Komisji Kultury i Środków Przekazu.</u>
          <u xml:id="u-21.8" who="#TadeuszSamborski">Dlatego proponuję, żebyśmy przegłosowali wniosek o powołaniu stałej podkomisji w ramach Komisji Kultury i Środków Przekazu. Kto z wnioskodawców sprecyzowałby nazwę tej podkomisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#KonradNapierała">Zgodnie z padającymi sugestiami miała być nie tylko telewizja, a stała podkomisja do spraw mediów publicznych. Proponuję zatem pełną nazwę: „Stała podkomisja Komisji Kultury i Środków Przekazu do spraw mediów publicznych”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#AndrzejUrbańczyk">Przepraszam, że zjawiłem się w tej chwili i wkroczę od razu w dyskusję, ale miałem inne obowiązki związane też ze sferą kultury i środków przekazu. Rozmawiałem z panem posłem Napierałą i rozumiem jego intencje. Nie mogę natomiast podzielić tych intencji, a z jakich powodów, króciutko przedstawię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#TadeuszSamborski">Przepraszam, panie przewodniczący, ale jesteśmy w fazie głosowania i dyskusja została już zakończona. Ustalamy w tej chwili nazwę podkomisji. Powracamy do nazwy: „Stała podkomisja Komisji Kultury i Środków Przekazu do spraw mediów publicznych”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#WojciechBorowik">Ponieważ budzi to wątpliwości nazwijmy tę podkomisję tak, jaki będzie zakres jej działania, to znaczy „Podkomisja do spraw radiofonii i telewizji publicznej”. Zamknie to problem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#AndrzejUrbańczyk">Czy mógłbym zaproponować: „Podkomisja do sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji”?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#TadeuszSamborski">Jest to oczywiście jedna z propozycji. Jesteśmy już po dyskusji, panie przewodniczący. Jest ostatni wniosek, proszę jeszcze raz powtórzyć nazwę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WojciechBorowik">Podaję dokładną nazwę: „Podkomisja do spraw Radiofonii i Telewizji Publicznej”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#TadeuszSamborski">Przeprowadzimy w takim razie głosowanie.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#TadeuszSamborski">Kto z posłów jest za powołaniem stałej podkomisji o nazwie, którą zaproponował pan poseł Borowik?</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#TadeuszSamborski">Za wnioskiem głosowało 9 posłów, 7 posłów było przeciwnych, nikt nie wstrzymał się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#TadeuszSamborski">Stwierdzam, że Komisja Kultury i Środków Przekazu na posiedzeniu podjęła decyzję o powołaniu Stałej podkomisji do spraw Radiofonii i Telewizji Publicznej. Był to jeden z wniosków końcowych tego sprawozdania.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#TadeuszSamborski">Czy pozostałe wnioski przyjmiemy przez aklamację?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#KonradNapierała">Takim wnioskiem, który chcieliśmy złożyć i poddać pod głosowanie Komisji Kultury i Środków Przekazu było powołanie tej podkomisji. Nie sugerowałbym przyjmowania tych wniosków, bo służą one jako pewne tworzywo do przemyślenia dla członków Komisji Kultury i Środków Przekazu ewentualnie podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#KonradNapierała">Jeślibyśmy natomiast musieli coś głosować, to ewentualnie przyjęcie do wiadomości całego sprawozdania. Wydaje mi się, że byłoby to najsensowniejsze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#TadeuszSamborski">Przewodniczący podkomisji, pan poseł Napierała, zgłasza wniosek o przyjęcie sprawozdania, które było omawiane podczas posiedzenia Komisji Kultury i Środków Przekazu w dniu 20 czerwca 1995 r. oraz w dniu dzisiejszym.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#TadeuszSamborski">Kto z posłów jest za przyjęciem sprawozdania podkomisji?</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#TadeuszSamborski">12 posłów głosowało za przyjęciem sprawozdania, nikt z posłów nie był przeciwny i 4 posłów wstrzymało się od głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#AdamHalber">Mam uwagę techniczną. Mój głęboki sprzeciw budzi ostatni wiersz tego sprawozdania, z którego wynika, że podkomisja obradowała przez 20 lat, zawsze w czerwcu. Należało mianowicie napisać - 20 czerwca, a nie 20 czerwiec.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JanByra">Pytanie do pana przewodniczącego. Czy przyjęcie tego sprawozdania oznacza akceptację pkt. 2, który mówi, że rada nadzorcza powinna przejąć nadzór nad działalnością programową telewizji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#KonradNapierała">Myślę, że nie należy tego uznawać jako przyjęcie tych wniosków w sensie obligatoryjnym i z sugestiami do wystąpienia z inicjatywą ustawodawczą przez Komisję Kultury i Środków Przekazu. Jest to przyjęcie efektów tej pracy, uznanej za mieszczącą się w zadaniu, które zostało nakreślone przez Komisję.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#KonradNapierała">Innymi słowy Komisja stwierdziła, że podkomisja spełniła swoje zadanie. Natomiast jak ten materiał zostanie wykorzystany, jest to już zadanie Komisji Kultury i Środków Przekazu. Może wyciągnąć takie lub inne wnioski, zgodzić się z nimi lub nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#TadeuszSamborski">Rozumiem, po prostu przyjęcie przez Komisję do akceptującej wiadomości. Sprawozdanie to zostało przez nas przyjęte do akceptującej wiadomości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#JanBudkiewicz">Idę dalej tokiem myślenia pana posła Byry. Chciałem zapytać, czy to co jest napisane jako wnioski jest zobowiązujące do wykonania przez całą Komisję Kultury i Środków Przekazu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#TadeuszSamborski">Dwa razy już wyraźnie na ten temat powiedziałem. Tego nie należy traktować - tak jak składałem wniosek o przegłosowanie - jako zalecenie. Bo nie mieliśmy takich uprawnień i jedynie Komisja przed chwilą przegłosowała uznanie dla wyników naszej pracy. Nie oznacza to, że w dalszym ciągu nie byliśmy w swoich zadaniach, ani w swoich kompetencjach władni do formułowania wniosków dla Komisji Kultury i Środków Przekazu. Wniosków, które musiałyby być wykonane przez samych posłów, czy Komisję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#JanBudkiewicz">Interpretacja pana posła Napierały nie jest dla mnie wystarczająca. Doceniam w pełni kompetencje, natomiast od strony prawnej chciałbym wiedzieć, czy to zobowiązuje Komisję, ponieważ przyjęła sprawozdanie, a są tam określone wnioski.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#JanBudkiewicz">W związku z tym moje pytanie jest szersze, nie do podkomisji, ale do pana przewodniczącego z prośbą o interpretację tej sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#TadeuszSamborski">W tej materii się wypowiedziałem, bo myśmy głosowali za przyjęciem do wiadomości. Tę właśnie informację, którą złożyła nam podkomisja w czerwcu ubiegłego roku i dzisiaj. Myślę, że z takim motywem i z takim wyjaśnieniem głosowaliśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#WojciechBorowik">Mam taką wątpliwość. Przegłosowaliśmy przyjęcie do wiadomości i nie bardzo rozumiem teraz intencję tej dyskusji. Można było dyskutować przed przyjęciem, natomiast po przyjęciu jest to nieuzasadnione i spóźnione.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#WojciechBorowik">W związku z tym proszę pana przewodniczącego, żebyśmy przeszli do realizowania porządku dziennego, gdyż posłowie są już trochę w potrzebie zakończenia obrad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#TadeuszSamborski">Mamy jeszcze w programie dzisiejszego posiedzenia dwa punkty. Jesteśmy oczywiście trochę zmęczeni, ale jest wniosek o powołanie tejże stałej podkomisji. Czy jesteśmy gotowi do powołania podkomisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#AndrzejUrbańczyk">Art. 91 regulaminu Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej powiada, że Komisje mogą ze swojego składu powoływać podkomisje określając, słowo „określając” oznacza równoczesność działania, ich skład oraz zakres działania. Powołanie podkomisji stałej wymaga zgody Prezydium Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#AndrzejUrbańczyk">W związku z tym, żeby nasze dzisiejsze działanie miało pełne umocowanie prawne powinniśmy powołać skład i określić zadania tej podkomisji na piśmie. Następnie wystąpić do Prezydium Sejmu z uzasadnieniem powołania podkomisji, z prośbą o zatwierdzenie jej istnienia.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#AndrzejUrbańczyk">Ja mam tylko wątpliwość, czy w tej chwili jesteśmy gotowi do wyczerpania tej całej procedury i określenia składu oraz zakresu działania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#KonradNapierała">Myślę, że co do kwestii składu, zapewne jesteśmy w stanie powołać podkomisję, są na pewno jakieś osoby do wybrania. Co do zakresu natomiast mówiliśmy trochę o tym w dyskusji i nie wiem, czy jest to sugestia pana przewodniczącego, abyśmy zmieniali nazwę, podobnie jak to robiliśmy w Łodzi. Stworzyć jakiś potworek, który będzie straszył później w mediach.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#KonradNapierała">Dla mnie jest oczywiste, że nasze zadania mieszczą się w tych zadaniach, które mamy przypisane jako posłowie i jako członkowie tej podkomisji. Nazwa została określona i nie wiem, czy będziemy się odcinać, żeby przypadkiem nie posądzono nas, iż dążymy do kierowania telewizją, czy coś takiego.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#KonradNapierała">Nie mamy takich kompetencji, żeby rządzić telewizją, nie musimy więc podkreślać tych roszczeń, które nie mają umotywowania ani możliwości realizacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#ZdobysławMilewski">Chciałem tylko poprzeć argumentację. Pan przewodniczący nie był na razie uprzejmy argumentować, tylko przedstawił zastrzeżenia. Chciałem powiedzieć, że z punktu regulaminu Sejmu, te zastrzeżenia są jak najbardziej zasadne.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#ZdobysławMilewski">Chcąc powoływać komisję w jakimś składzie musimy mieć dokładną jasność, jakie ta komisja ma uprawnienia. Inaczej będziemy dobierać uprawnienia do składu komisji, tymczasem, biorąc pod uwagę i zdrowy rozsądek, trzeba dobierać ludzi do zadań, a nie zadania do ludzi.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#ZdobysławMilewski">W związku z tym tak długo jak długo nie będziemy mieli umocowanej podkomisji co do zadań, nie powinniśmy powoływać jej składu. Wydaje się to zgodne z oczywistym wymogiem zdrowego rozsądku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#WojciechBorowik">Żałuję, że pan poseł Milewski nie był obecny wcześniej na naszej dyskusji. Wtedy można byłoby tej sprawy nie przywoływać. W zakresie działania komisji sejmowej jest pewien katalog spraw, którymi zajmuje się komisja. Podkomisja używa w swojej nazwie tylko pewnego fragmentu tego zakresu, którym zajmuje się komisja.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#WojciechBorowik">W związku z tym możemy to oczywiście definiować bardziej ściśle, ale nie ma takiej potrzeby, bo też zakres wynika z kierunku działań, którymi zajmuje się cała komisja. Jest to tylko jeden z fragmentów, którym podkomisja się zajmuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#AndrzejUrbańczyk">Nie było intencją mojej wypowiedzi podważanie werdyktu, który został przegłosowany. Respektuję to i wolę, że Komisja chce mieć taką podkomisję.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#AndrzejUrbańczyk">Chcę być tylko w porządku wobec Prezydium Sejmu. Jako prezydium Komisji, żebyśmy przedstawili Prezydium Sejmu sformułowany zakres działalności tej podkomisji, obszaru, którym ma się zająć, jakichś jej form kontrolno-władczych nad różnymi zagadnieniami, także w zakresie całej Komisji i jej składu.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#AndrzejUrbańczyk">Na tym posiedzeniu zakończymy dzisiaj te oba działania, czyli powołamy komisję osobowo i określimy nawet w kilku zdaniach zakres działania, albo całą sprawę przekładamy na następne posiedzenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#TadeuszSamborski">Osobiście jestem za tym, żebyśmy rozstrzygnęli problem na tym posiedzeniu. Mamy dzisiaj za sobą dyskusję, która określiła w ogólnym zarysie zakres zainteresowania podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#KonradNapierała">Myślę, że mogę zaproponować, aby to uzasadnienie wstępnie rozszerzyć. Można powiedzieć w jednym zdaniu, że analiza mediów publicznych z punktu widzenia realizacji ustawy o radiofonii i telewizji będzie przeprowadzona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Jesteśmy po głosowaniu, ale okazało się jednak, że jest dyskusja. Usłyszałam, że był tu wniosek, aby jednak całą sprawę odłożyć. Chcę powiedzieć, że po przyjściu na salę pana posła Urbańczyka zorientowałam się o tym, iż sprawa ta nie była przedmiotem jakichkolwiek uzgodnień i dyskusji prezydium Komisji.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Wnioskodawcy składając projekt utworzenia stałej podkomisji nie przygotowali jednak zakresu działania, o czym mówiłam. Ustalmy zakres działania i wtedy - w zależności od zakresu działania - z czystym sumieniem będziemy głosować. Uważamy, że taka podkomisja jest potrzebna lub nie jest potrzebna.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Pan poseł Gołębiewski obruszył się bardzo na mnie. Jeżeli pozostaje to w takim kształcie, że podkomisja istnieje i tak się nazywa, może jest to podkomisja, która rzeczywiście przejmie władzę nad publicznym radiem i telewizją, bo w gruncie rzeczy tak mogłoby to być.</u>
          <u xml:id="u-49.3" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Wobec tego proponuję, żebyśmy wszyscy przegłosowali czy ta komisja powstaje, ale rzeczywiście sformułowali określenie jej zakresu działania. Wtedy przystąpimy do wyboru składu, bo taka kolejność, że najpierw skład, a potem zakres działania nie jest najlepsza. Najpierw zakres działania, a potem skład. Proponuję, abyśmy wrócili do tej dyskusji z jasno przedstawionym stanowiskiem prezydium Komisji Kultury i Środków Przekazu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#KonradNapierała">Wniosek ten był złożony w czerwcu ubiegłego roku, bo dotychczas prezydium Komisji zastanawiało się nad tym. Mówię natomiast szczerze - od początku była obstrukcja przy powoływaniu podkomisji. Teraz z niezrozumiałych dla mnie powodów znowu pojawiają się zastrzeżenia.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#KonradNapierała">Poprzednia podkomisja dała dowód, że nie chce dać się uwikłać w grę polityczną, nie chce pełnić takich funkcji, jak mówił pan poseł Wenderlich swego czasu i potwierdził to dzisiaj, przeciwnik tej podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#KonradNapierała">Dla mnie jest to naprawdę niezrozumiałe i traktuję jako działanie, które ma raczej przeszkodzić niż pomóc. Nie wszyscy muszą się z tym zgadzać, ale proponuję, żeby podejść do tego konstruktywnie. Złożyłem wniosek, konkretne zdanie, które temat działań podkomisji zakreśla i przedstawia program mediów publicznych z punktu widzenia realizacji ustawy o radiofonii i telewizji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#WojciechBorowik">Proponuję, żebyśmy przeszli do rozstrzygnięć. Jest jasno sformułowany zakres i można wypowiedzieć się przeciwko określeniu w ten sposób zakresu działania podkomisji, aby przyjąć ten zakres. Decydujmy, bo szkoda naszego czasu. Obstrukcję można stosować jeszcze przez kilka godzin, tylko po co?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#AndrzejUrbańczyk">Jesteśmy w grupie ludzi, którzy się znają i z pewnych wypowiedzi można wyczuć, jakie mamy intencje. Pani poseł Śledzińska-Katarasińska, powołując się nawet na moją wypowiedź mówi wyraźnie, że de facto przyjmuje do wiadomości fakt, iż powołujemy podkomisję.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#AndrzejUrbańczyk">Jest jej troską tylko to, żebyśmy głupio nie sformułowali zadań podkomisji, tylko jak najmądrzej, jak umiemy. Przyjmijmy, że podkomisja na pewno będzie i już o tym nie dyskutujemy. Nie będzie drugiego głosowania na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#AndrzejUrbańczyk">Na następnym posiedzeniu natomiast przedyskutujemy zakres i osoby. Przepraszam, panie pośle Napierała, to co pan proponuje w tej chwili musiałbym nie tylko odrzucić podnosząc rękę, ale podjąć z panem zasadniczą polemikę nad tym, czy przypadkiem podkomisja nie powinna zająć się kontrolą mediów publicznych z punktu widzenia kultury polskiej, a nie tylko ustawy o radiofonii i telewizji, bo są to zupełnie inne sprawy.</u>
          <u xml:id="u-52.3" who="#AndrzejUrbańczyk">Od tego jest Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji i inne urządzenia. Przecież musimy dać sobie czas na porozmawianie o tym. Ze względu na czas, że mamy tylko godzinę mój wniosek jest następujący. Oznajmiam, że dzisiaj Komisja Kultury i Środków Przekazu w głosowaniu postanowiła powołać podkomisję. Mnie się to nie podoba, ale szanujemy wolę większości i nie odkręcamy głosowania.</u>
          <u xml:id="u-52.4" who="#AndrzejUrbańczyk">Koncentrujemy się natomiast do następnego posiedzenia na przygotowaniu zakresu działania podkomisji, by uwzględniał on różne nasze punkty widzenia i nie obrażał zdrowego rozsądku, a także pomyślimy o kandydaturach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#JanBudkiewicz">Chcę poprzeć słowa pana posła Urbańczyka. Najpierw trzeba wiedzieć „co”, potem „jak”, a dopiero wtedy „kto”. Dzisiaj części z tego nie potrafimy sprecyzować. Proponuję przenieść to na taki termin, w którym przynajmniej będzie wiadomo „co”. Jest to mój wniosek formalny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#KonradNapierała">Mnie się wydaje, że w samej ustawie poświęcone jest trochę miejsca właśnie roli telewizji w kulturze. Są tam przecież te zadania, które wobec kultury polskiej telewizja publiczna ma do spełnienia.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#KonradNapierała">Stąd moja sugestia, aby sprowadzić je do kwestii ustawy. Z jednej strony wywołuje te treści, o których pan przewodniczący powiedział, z drugiej strony odpiera zarzuty, że próbujemy wykraczać poza problematykę, która nie była nam przypisana.</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#KonradNapierała">Będzie to jakaś możliwość formułowania wniosków ustawodawczych, dlatego punktem wyjścia jest ustawa o radiofonii i telewizji publicznej. Zawiera się tu ten wniosek formalny, aby określić zadania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#TadeuszSamborski">Mamy dwa stanowiska w tej sprawie. Jest wniosek formalny pana posła Napierały, abyśmy już dzisiaj określili zakres działania podkomisji. Jest również wniosek pana przewodniczącego Urbańczyka, prawie zbieżny z wnioskiem pana posła Budkiewicza, żeby tę kwestię rozważyć na następnym posiedzeniu.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#TadeuszSamborski">Jeśli ustalimy, że zrobimy to na następnym posiedzeniu, czy jest jakaś konkretna propozycja terminu posiedzenia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#WojciechBorowik">Proponuję odbyć posiedzenie Komisji jutro w przerwie obiadowej plenarnego posiedzenia Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#JanBudkiewicz">Mój wniosek jest taki, aby przyjąć to wtedy, kiedy będziemy wiedzieli co mamy przyjąć. Nie ustalać terminu tylko po to, żeby się spotkać. Ustalmy, kto co przygotuje i kiedy będzie gotowy wtedy możemy - nawet w trybie pilnym - spotkać się, a nie określać terminu i godziny nie znając tego o czym będziemy dyskutować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#AndrzejUrbańczyk">Podtrzymuję swój wniosek, ponieważ jest racjonalny. Płynie on naprawdę z pozytywnego stosunku do intencji pana posła. Chcę nawet pomóc w ustaleniu tego zakresu jak najlepiej będę umiał.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#AndrzejUrbańczyk">Proponuję dlatego, by Komisja powierzyła panu posłowi Napierale przygotowanie owego zakresu. Czy skorzysta on z tego i kiedy, jest to jego prawo. Na najbliższym posiedzeniu Komisji Kultury i Środków Przekazu należy rozstrzygnąć problem zakresu działania tej podkomisji i jej skład osobowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#TadeuszSamborski">Obawiam się tego, o czym mówił też pan poseł Napierała, że możemy problem rozwodnić, rozciągnąć go w czasie i znów nasze intencje się rozpłyną albo zmienią. Pan poseł Napierała twierdzi, że jest w stanie zaproponować ten obszar zainteresowań. My jesteśmy w stanie dyskutować na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#ZdobysławMilewski">Mam apel do pana posła Napierały. Zajmował się pan poseł sprawą dosyć długo, ma swoje przemyślenia co do tego czym podkomisja mogłaby się zajmować i co robić. Chciałbym, żeby pan poseł Napierała zrozumiał, że ja na przykład nie byłem członkiem tej podkomisji i nie jestem człowiekiem, który zdolny jest do myślenia w krótkim czasie.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#ZdobysławMilewski">Wyznaję to z wielkim bólem i przykrością i chciałbym prosić pana posła Napierałę, żeby takim ludziom jak ja dać trochę czasu na to, aby mogli pomyśleć, czym taka podkomisja będzie się zajmować. Oświadczam uroczyście, że nie potrzebuję 9 miesięcy na przemyślenia tego przedmiotu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#KonradNapierała">Powołanie podkomisji i wszelkie prace powinny przebiegać w atmosferze porozumienia i unikania konfliktów, żebyśmy dochodzili do jakichś wniosków. Wycofuję zatem swój wniosek i mam tylko prośbę do prezydium Komisji i do wszystkich zebranych, żebyśmy potrafili w jak najszybszym czasie dojść do konkluzji w zakresie powołania podkomisji w sensie programowym i osobowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#TadeuszSamborski">26 marca mamy zaplanowane kolejne posiedzenie Komisji, ale program jest bardzo przeładowany. Praktycznie nie moglibyśmy zająć się tym zagadnieniem. Zaproponowałbym, żebyśmy zwołali posiedzenie dnia 27 marca w przerwie obiadowej plenarnego posiedzenia Sejmu od godz. 14oo do godz. 16oo. Sądzę, że jest to wystarczający zakres czasu.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#TadeuszSamborski">Zwołamy kolejne posiedzenie na 27 marca, po posiedzeniu 26 marca, które już zostało zaakceptowane. Powołamy wówczas skład osobowy podkomisji oraz określimy zakres i metody jej działania. Możemy uważać, że pkt 1 obrad został wyczerpany.</u>
          <u xml:id="u-62.2" who="#TadeuszSamborski">Przekazuję przewodnictwo panu przewodniczącemu Urbańczykowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#AndrzejUrbańczyk">Dziękuję panu posłowi Samborskiemu i panu posłowi Napierale. Mamy do rozpatrzenia dwa punkty obrad. Zapewniam członków tej podkomisji, która pracowała, że jest dobra wola dla istnienia takiej podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#AndrzejUrbańczyk">W tej sytuacji mamy do rozpatrzenia informację przewodniczącego nadzwyczajnej podkomisji do spraw prawa prasowego. Głos ma pan poseł Halber, przewodniczący podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#AdamHalber">Zostało 12 minut na rozpatrzenie sprawy, która zajęła podkomisji działającej pod moim przewodnictwem kilkanaście miesięcy. Dopiero dzisiaj dostali państwo sprawozdanie z działalności podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#AdamHalber">To zdanie, które kończy się konkluzją o rozpatrzenie przez całą Komisję Kultury i Środków Przekazu wniosku dotyczącego dalszego działania tej podkomisji lub też udzielenia jej pewnych nowych, nie sformułowanych w maju 1994 r. prerogatyw. Proponowałbym, panie przewodniczący, podobnie jak to pan uczynił, żebyśmy tę dyskusję - spodziewam się jednak pewnej dyskusji na ten temat - przełożyli na inny termin za dwa tygodnie.</u>
          <u xml:id="u-64.2" who="#AdamHalber">12 minut nie jest to dobry czas na to, aby rozmawiać o tym, czy podkomisja ma działać dalej, uzyskać nowe prerogatywy, nie do pisania nowego prawa prasowego, a jego nowelizacji. Sprawa ma zakończyć swój byt.</u>
          <u xml:id="u-64.3" who="#AdamHalber">Proponuję, żeby posłowie zapoznali się z tym sprawozdaniem, które dziś zostało dostarczone i jako drugi punkt programu, który przechodzi z dzisiejszego dnia umieścić ten punkt na nasze spotkanie za dwa tygodnie. Jest to moja sugestia, jeśli będą inne opinie ulegnę im oczywiście w demokratycznej procedurze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#AndrzejUrbańczyk">Dziękuję panu posłowi, jest to bardzo realistyczna propozycja i poddaję ją pod ocenę posłów. Nie widzę zgłoszeń, w tej sytuacji mogę uznać, że Komisja przychyla się do sugestii pana posła Halbera i na najbliższym posiedzeniu odbędzie stosowną debatę nad sprawozdaniem oraz podejmie ostateczną decyzję, co do losów podkomisji. Dziękuję panu posłowi za wkład pracy i zamykam ten punkt obrad.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#AndrzejUrbańczyk">Przystępujemy do rozpatrzenia opinii Komisji w sprawie utworzenia stałej Komisji Polityki Regionalnej i Rozwoju Regionalnego. W związku z tym otwieram debatę na ten temat. Mamy dokument, wszyscy posłowie otrzymali pismo skierowane do pana posła Brauna i prezydium Komisji.</u>
          <u xml:id="u-65.2" who="#AndrzejUrbańczyk">Chodzi o powołanie Komisji Polityki Regionalnej i Rozwoju Regionalnego. Jest to uchwała Sejmu, podpisuje to Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich i prosi nas o opinie. Była komisja nadzwyczajna, będzie się to wiązało ze zmianą regulaminu Sejmu, opinie na ten temat są załączone.</u>
          <u xml:id="u-65.3" who="#AndrzejUrbańczyk">Sugeruję, abyśmy poszli śladem opinii, którą przesłał nam pan prof. Gorzelak. Uważam że tymi zadaniami może się zająć już istniejąca Komisja Samorządu Terytorialnego. Czy są jakieś zdania wyraziście przeciwne?</u>
          <u xml:id="u-65.4" who="#AndrzejUrbańczyk">Kto z posłów uważa, że trzeba taką nową Komisję Polityki Regionalnej i Rozwoju Regionalnego powołać?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#JanByra">Do tej pory w strukturze Sejmu mamy komisje branżowe, resortowe, natomiast to miałaby być komisja, która miałaby zmieniać sposób myślenia o państwie, na wydatkowanie pieniędzy. Przypomnę wniosek grupy posłów z PPS, posła Miżejewskiego.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#JanByra">W moim odczuciu jest coś na rzeczy, tym bardziej że teraz się okazuje, iż trzeba tworzyć kontrakty dla Śląska, trzeba przygotowywać specjalne koncesje na zagospodarowanie gruntów na ziemiach północnych, że trzeba rozwiązać kwestię pomocy dla „ściany wschodniej”.</u>
          <u xml:id="u-66.2" who="#JanByra">Wydaje mi się, że tego typu zadania łatwiej mogłaby udźwignąć specjalna komisja, która patrzyłaby trochę w inny sposób. Przychylam się do tego, aby powołać taką komisję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#JanBudkiewicz">Mimo wielkiej przyjaźni i szacunku dla przedmówcy chcę powiedzieć, że samorząd nie jest komisją branżową. Wobec tego, jeżeli będzie samorządowa i terytorialna, bo tak rozumiem sugestię pana przewodniczącego i sugestię Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich - tak to odczytywałem w podtekście - to chyba byłoby sprawniej, ponieważ to wcale nie jest branżowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#AndrzejUrbańczyk">Czy są jeszcze jakieś głosy w tej kwestii?</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#AndrzejUrbańczyk">Jeżeli nie ma, to są dwa wnioski.</u>
          <u xml:id="u-68.2" who="#AndrzejUrbańczyk">Jeden wniosek pana posła Byry, żeby uznać potrzebę powołania takiej komisji.</u>
          <u xml:id="u-68.3" who="#AndrzejUrbańczyk">Drugi wniosek przeciwny - mojego autorstwa.</u>
          <u xml:id="u-68.4" who="#AndrzejUrbańczyk">Proponuję poddać pod głosowanie wniosek pana posła Byry.</u>
          <u xml:id="u-68.5" who="#AndrzejUrbańczyk">Kto jest za propozycją opinii, która by pozytywnie odnosiła się do powołania Komisji Polityki Regionalnej i Rozwoju Regionalnego?</u>
          <u xml:id="u-68.6" who="#AndrzejUrbańczyk">Kto jest za tym, żeby wyrazić negatywną opinię o propozycji powołania Komisji Polityki Regionalnej i Rozwoju Regionalnego? Dziękuję. Komisja Kultury i Środków Przekazu negatywnie wypowiada się o propozycji powołania takiej komisji.</u>
          <u xml:id="u-68.7" who="#AndrzejUrbańczyk">Wyczerpaliśmy porządek dzisiejszego spotkania.</u>
          <u xml:id="u-68.8" who="#AndrzejUrbańczyk">Dziękuję wszystkim za udział.</u>
          <u xml:id="u-68.9" who="#AndrzejUrbańczyk">Zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>