text_structure.xml 86 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JuliuszBraun">Otwieram posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu. W porządku dziennym przewidziany jest tylko jeden punkt, to jest omówienie sytuacji przemysłu poligraficznego i wydawnictw. Jeśli nie usłyszę żadnych wniosków dotyczących zaproponowanego porządku dziennego, to uznam, że został on przez Komisję przyjęty. Nikt się nie zgłasza, możemy zatem przystąpić do realizacji porządku obrad.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#JuliuszBraun">Zanim przystąpimy do merytorycznej debaty, chciałbym państwu przedstawić informację, związaną z procedurą prac naszej Komisji. Jak państwu wiadomo wpłynęło weto prezydenta do uchwalonej przez Sejm nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Chciałbym zapowiedzieć, że w najbliższy wtorek odbędzie się posiedzenie Komisji w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#JuliuszBraun">Druga informacja dotyczy wymiany zdań, jaka miała miejsce podczas ostatniego posiedzenia Sejmu w dyskusji nad interpelacją pomiędzy panem posłem K. Działoszyńskim i panem posłem J. Wenderlichem. Chciałbym poinformować, że od chwili powołania rządu premiera J. Oleksego, nasza Komisja odbyła 19 posiedzeń, a pan minister K. Dejmek uczestniczył wyłącznie w pierwszym posiedzeniu, kiedy był przesłuchiwany jako kandydat na stanowisko ministra kultury i sztuki.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#JuliuszBraun">Chciałbym powitać przybyłych na dzisiejsze posiedzenie przedstawicieli kilku resortów oraz liczną grupę reprezentantów środowisk związanych z poligrafią i wydawnictwami. Tak szeroki krąg osób zaproszonych na dzisiejsze posiedzenie wskazuje, że sprawy przemysłu poligraficznego chcemy traktować szeroko, z punktu widzenia znaczenia tej dziedziny gospodarki dla kultury narodowej.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#JuliuszBraun">Nowoczesna technologicznie poligrafia, ale jednocześnie działająca zgodnie z zasadami gospodarki rynkowej, jest jednym z fundamentów funkcjonowania kultury narodowej, jest warunkiem rozwoju polskiej literatury oraz warunkiem naszego uczestnictwa w światowej wymianie kulturalnej. Jest także podstawą dla funkcjonowania rynku prasowego w całej jego różnorodności.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#JuliuszBraun">W naszej Komisji zdajemy sobie doskonale sprawę z faktu, że wiele nieprawidłowości, jakie obserwowane są na rynku prasowym ma swoje korzenie właśnie w problemach polskiej poligrafii.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#JuliuszBraun">1 grudnia 1993 r. na ósmym posiedzeniu naszej Komisji w bieżącej kadencji zajmowaliśmy się m.in. problemami poligrafii. Tematem ówczesnego posiedzenia były propozycje rozwiązań finansowych w dziedzinie produkcji i dystrybucji książek. Uchwaliliśmy wtedy dezyderat adresowany do prezesa Rady Ministrów, który brzmiał następująco: „Sejmowa Komisja Kultury i Środków Przekazu wyraża aprobatę dla deklaracji ministra finansów zapowiadającej utrzymanie zerowej stawki podatku VAT na książkę w 1994 r.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#JuliuszBraun">Komisja uznaje jednocześnie za niezbędne, ustawowe uregulowanie tej kwestii, drogą odpowiedniej nowelizacji ustawy o podatku od towarów i usług i podatku akcyzowego. Komisja uważa za konieczne niezwłoczne zawieszenie ceł przywozowych na materiały i surowce używane w poligrafii, a szczególnie papiery i kartony do druku, pisania i rysowania, w tym kredowane i chemicznie uszlachetnione, farby graficzne oraz materiały fotograficzne i formy drukowe nie produkowane w Polsce. Komisja wypowiada się jednocześnie przeciw propozycji wprowadzenia cła przywozowego na książki, uznając to za instrument nieskuteczny ekonomicznie i niewłaściwy ze względów politycznych”.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#JuliuszBraun">Taki tekst dezyderatu został wówczas przez Komisję jednomyślnie przyjęty. Sprawy poligrafii wracały na posiedzenia naszej Komisji wielokrotnie przy różnych okazjach. Sprawy te były omawiane także podczas plenarnych posiedzeń Sejmu w związku ze zgłaszanymi interpelacjami poselskimi. Niestety, według stanu na dzień dzisiejszy, sytuacja jest gorsza niż w grudniu 1993 r. Cła na papier wzrosły znacznie od tego czasu (zwłaszcza od stycznia 1995 r.) w związku z wygaśnięciem ulg i kontyngentów.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#JuliuszBraun">Wbrew wcześniejszym zapowiedziom sprawa podatku VAT jest w tej chwili dyskutowana już w innym kontekście. Mówi się nie tylko o tym, że nie należy nowelizować ustawy, ale wręcz o tym, że już od 1 stycznia 1996 r. podatek VAT ma być wprowadzony. Otrzymaliście państwo w dniu dzisiejszym informację ministra finansów w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#JuliuszBraun">Trzeba jednocześnie pamiętać o gigantycznym wzroście cen papieru na rynkach światowych. Powracamy więc dzisiaj do bardzo trudnego tematu, mając świadomość jego złożoności, a jednocześnie wielkiej doniosłości.</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#JuliuszBraun">Przygotowując dzisiejsze posiedzenie zwróciliśmy się do ministra kultury i sztuki o przygotowanie materiałów nt. funkcjonowania i potrzeb polskiej poligrafii. Opracowanie resortu w tej sprawie otrzymaliście państwo wcześniej i można się było z nim zapoznać. Chciałbym zaznaczyć, iż wypada żałować, że resort kultury ograniczył się w tym materiale niemal wyłącznie do sytuacji tych przedsiębiorstw, w stosunku do których jest organem założycielskim. We wnioskach jest już mowa wyłącznie o sytuacji państwowych przedsiębiorstw poligraficznych. Mam nadzieję, że dzisiejsza dyskusja pozwoli nam poszerzyć ten punkt widzenia. Obecnie znaczna większość produkcji poligraficznej odbywa się przecież w drukarniach prywatnych. Kondycja prywatnej poligrafii jest zatem dzisiaj decydująca dla sprawy rozwoju literatury i prasy. Byłoby bardzo źle, gdyby działania rządu miały tworzyć jakieś enklawy odrębnego traktowania przemysłu państwowego i sektora prywatnego, który zainwestował ogromne prywatne pieniądze w modernizację.</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#JuliuszBraun">Przeglądając biuletyn z grudnia 1993 r. muszę stwierdzić, że już wówczas obecny było takie podejście Ministerstwa Kultury i Sztuki. Już wtedy prosiliśmy o spojrzenie bardziej ogólne, nie ograniczające się tylko do drukarni państwowych.</u>
          <u xml:id="u-1.13" who="#JuliuszBraun">Chcieliśmy poszerzyć informację przedłożoną przez Ministerstwo Kultury i Sztuki i prosiliśmy Ministerstwo Przemysłu o informację w tej sprawie. Niestety, Ministerstwo Przemysłu powiadomiło nas, że właściwie nie ma żadnych informacji w tym zakresie, ponieważ nie jest organem założycielskim żadnej drukarni. Skierowano nas do Ministerstwa przekształceń Własnościowych, które z kolei zainteresowane jest wyłącznie bardzo nielicznymi drukarniami, które są prywatyzowane. Jest to zatem niezmiernie wąski wycinek przemysłu poligraficznego. Krótko mówiąc nie udało nam się uzyskać ze strony rządowej całościowego spojrzenia na problemy polskiej poligrafii. Sądzę, że tym ważniejsze są dzisiejsze obrady naszej Komisji.</u>
          <u xml:id="u-1.14" who="#JuliuszBraun">Po tym wprowadzeniu chciałbym otworzyć debatę i prosić o zabranie głosu przedstawiciela Ministerstwa Kultury i Sztuki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WacławJanas">Na wstępie chciałbym z przykrością poinformować, że pan minister K. Dejmek nie może uczestniczyć w dzisiejszym posiedzeniu Komisji, gdyż w tym samym czasie odbywa się posiedzenie rządu, który omawia założenia do budżetu państwa na 1996 r. Mam zaszczyt reprezentować na tym posiedzeniu kierownictwo Ministerstwa Kultury i Sztuki. Opracowanie zatytułowane „Funkcjonowanie i potrzeby poligrafii” przedłożone państwu przez Ministerstwo Kultury i Sztuki właściwie dotyczy państwowego przemysłu poligraficznego. Chcę jednak zaznaczyć, że wszystkie działania jakie podejmujemy i zamierzamy podejmować w odniesieniu do poligrafii państwowej, w równym stopniu odnosić się powinny do poligrafii prywatnej.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#WacławJanas">Działania, do których jesteśmy upoważnieni sprowadzają się do tego, na co pozwala nam ustawa o przedsiębiorstwie państwowym i art. 58–64 tej ustawy, które mówią o uprawnieniach organu założycielskiego.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#WacławJanas">Przedstawiliśmy państwu bardzo syntetyczny materiał i nie chciałbym go szerzej przedstawiać, gdyż widzę, że na sali obecne są osoby, które zawodowo zajmują się tymi zagadnieniami. Myślę, że podczas dyskusji zostaną zgłoszone argumenty, które pozwolą rządowi na podjęcie decyzji korzystnych dla rozwoju polskiego przemysłu poligraficznego, niezależnie od tego, czy znajduje się on w rękach prywatnych, spółdzielczych czy państwowych.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#WacławJanas">Chciałbym państwu w bardzo skrótowej formie przedstawić tylko wybrane kwestie związane z funkcjonowaniem państwowego przemysłu poligraficznego, dla którego organem założycielskim jest minister kultury i sztuki. W ramach państwowego przemysłu poligraficznego funkcjonuje jeszcze 27 przedsiębiorstw, w tym w 4 prowadzone jest postępowanie naprawcze. W jednym przypadku mamy do czynienia z likwidacją przedsiębiorstwa z przyczyn ekonomicznych, jedno przedsiębiorstwo znajduje się w stanie likwidacji prywatyzacyjnej, w odniesieniu do dwóch przedsiębiorstw ogłoszono upadłość, a cztery przedsiębiorstwa są przekazywane drogą leasingu w ręce spółek pracowniczych, bądź z udziałem inwestora strategicznego.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#WacławJanas">Od ostatniego posiedzenia Komisji, podczas którego omawiane były sprawy poligrafii, tj. od grudnia 1993 r., cztery przedsiębiorstwa wykreślono z rejestru przedsiębiorstw. Do końca br. przewidujemy, iż jedno z przedsiębiorstw utworzy spółkę joint venture z udziałem kapitału zagranicznego, trzy przedsiębiorstwa zostaną sprzedane, a trzy zostaną przejęte przez spółki pracownicze. Wynika stąd, że siedem przedsiębiorstw zmieni charakter swej własności. Spośród przedsiębiorstw, o których mówiłem 11 znajduje się w dobrej kondycji finansowo-ekonomicznej, 4 są w trudnej sytuacji, a 5 znajduje się w sytuacji zagrażającej ich dalszemu istnieniu. Według naszej informacji, 7 przedsiębiorstw kwalifikuje się do postępowania upadłościowego, aczkolwiek nie można wykluczyć możliwości ich uratowania.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#WacławJanas">Jakie czynniki wpłynęły na coraz trudniejszą sytuację polskiego przemysłu poligraficznego? Po pierwsze, trzeba pamiętać o tym, że od 1990 r. zaznaczył się spadek zleceń dla tego przemysłu sięgający 40 - 60% w stosunku do zamówień, jakie zgłaszano do tego przemysłu w latach 80. Spowodowane to było kilkoma przyczynami. Za granicą można było nabyć tańszy papier i tańsze farby. Istniał tam nowocześniejszy park maszynowy w przemyśle poligraficznym. Niższe były ceny produkcji i usług poligraficznych. Niewątpliwie istotne znaczenie na odpływ zleceń za granicę miała polityka celna.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#WacławJanas">Bardzo istotnym czynnikiem trudności przedsiębiorstw poligraficznych był gwałtowny wzrost cen na krajowym rynku materiałów poligraficznych. Od grudnia 1993 r. papier zdrożał o 330% , z czego tylko w 1995 r. - aż o 50% . W ocenie Ministerstwa Kultury i Sztuki polityka celna umożliwiła krajowym producentom papieru stosowania praktyk monopolistycznych. Nie mogliśmy sprowadzić na krajowy rynek materiałów poligraficznych z zastosowaniem konkurencyjnych cen.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#WacławJanas">Trzecią przyczyną było szybkie starzenie się parku maszynowego przedsiębiorstw poligraficznych. Spadek zamówień o 40 - 60% spowodował, że przedsiębiorstwa miały coraz niższe zyski, pracowały tylko na jednej zmianie i nie miały środków na modernizację parku maszynowego.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#WacławJanas">Po czwarte, poszukiwanie za wszelką cenę nowych zleceń doprowadziło do zaniku instynktu samozachowawczego przy doborze klientów. Coraz częstsze były przypadki zawierania umów z nierzetelnymi, nieuczciwymi i niesprawdzonymi kontrahentami. Ogromne kwoty, na jakie zalegają przedsiębiorstwom poligraficznym nierzetelni partnerzy są w praktyce trudne do odzyskania.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#WacławJanas">Sytuacja panująca na rynku pracy powodowała, że samorządy pracownicze i dyrekcje przedsiębiorstw poligraficznych za wszelką cenę unikały restrukturyzacji, a szczególnie - zmniejszania zatrudnienia. W ten sposób utrzymują się przerosty zatrudnienia sięgające w niektórych przypadkach nawet 50% załogi.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#WacławJanas">Jeśli chodzi o wielkość produkcji polskiego przemysłu poligraficznego, to w 1993 r. osiągnęła ona wartość ponad 5 bln starych zł. Nie mamy ostatecznych danych dotyczących 1994 r., ale szacujemy, że wartość produkcji znacznie przekroczyła 6 bln starych zł. Wzrasta także import produkcji poligraficznej. W 1993 r. wyniósł on ok. 3,6 bln starych zł, tj. ok. 65% całości produkcji krajowej polskiego rynku poligraficznego.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#WacławJanas">Chciałbym państwa poinformować, że oprócz wniosków zawartych w przedłożonym materiale, Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą przewiduje możliwość ustanowienia kontyngentu na 1995 r. w wysokości 9,5 tys. ton papieru, który w Polsce nie jest produkowany, a także - zostanie zawieszona stawka celna na lekki papier powlekany na poziomie zerowym. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie rząd przyjmie te propozycje.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#WacławJanas">Chciałbym państwu przedstawić wybrane informacje dotyczące sytuacji ekonomicznej wydawnictw. Oczywiście przede wszystkim chciałbym mówić o tych wydawnictwach, które bezpośrednio podlegają ministrowi kultury i sztuki. Mamy w kraju 9 takich wydawnictw. Są to: Centrala handlowa Ars-Polona, Krajowa Agencja Wydawnicza z zarządem komisarycznym, Państwowe Wydawnictwo Rolnicze i Leśne, Wiedza Powszechna (która jest w stanie układu ze swoimi wierzycielami), Państwowy Instytut Wydawniczy, Polskie Wydawnictwo Muzyczne, Wydawnictwo Akcydensowe, które znajduje się w początkowej fazie procesu prywatyzacyjnego, Wydawnictwo Naukowo-Techniczne i Wydawnictwo Literackie w Krakowie. Z wyjątkiem Krajowej Agencji Wydawniczej, pozostałe wydawnictwa znajdują się w dobrej kondycji finansowej.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#WacławJanas">Dotychczas sprywatyzowano 6 wydawnictw: Arkady, Wydawnictwa Artystyczne i Filmowe, Wydawnictwo Komunikacji i Łączności, Glob, Iskry i Wydawnictwo Dolnośląskie. Zakończyło się postępowanie upadłościowe w stosunku do Wydawnictwa Sport i Turystyka. W związku z faktem, że wydawnictwa znajdują się w dobrej kondycji finansowej, nie przewidujemy wobec nich nadzwyczajnych działań organu założycielskiego. W zależności od zgłaszanych inicjatyw będziemy odpowiadać na zapotrzebowanie prywatyzacyjne.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#WacławJanas">Reasumując krótko sytuację polskiego przemysłu poligraficznego można powiedzieć, że jest to sytuacja trudna. Przemysł ten musi się szybko dostosowywać do warunków konkurencji, zwłaszcza w kontekście łączenia się struktur gospodarczych Polski ze strukturami europejskimi, co niewątpliwie nastąpi w ciągu najbliższych kilku lat. Polski przemysł poligraficzny musi stać się konkurencyjny, jeśli chcemy, aby polskich wydawców obsługiwał polski przemysł i jeśli chcemy, aby ten przemysł utrzymał się na rynku. Trzeba powiedzieć, że działania państwa wobec tego sektora gospodarczego powinny być bardziej sprzyjające niż dotychczas.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#WacławJanas">Moje wystąpienie miało na celu uzupełnienie przedłożonego państwu opracowania i z pewnością zostanie wzbogacone o nowe wątki w trakcie dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JuliuszBraun">Chciałbym podkreślić znaczenie ostatniego zdania, jakie wypowiedział pan minister. W zdaniu tym pan minister stwierdził, że działania państwa wobec przemysłu poligraficznego powinny być bardziej sprzyjające. Jest to niezmiernie ważne stwierdzenie. Niestety, w praktyce ciągle spotykamy się z brakiem jednoznacznego stanowiska rządu w tej sprawie. Ministerstwo Kultury i Sztuki przedstawia nam różnorodne propozycje dotyczące przemysłu poligraficznego, które jednak nie mają dalszego ciągu. Myślę, że w konkluzjach z dzisiejszego posiedzenia tę sprawę musimy zauważyć.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#JuliuszBraun">Zamierzaliśmy państwu przedstawić także wprowadzenie ze strony przedstawiciela Ministerstwa Przemysłu, ale okazało się, że resort ten nie jest w stanie przygotować odpowiedniej informacji. Oczywiście zapraszam przedstawicieli ministerstwa do udziału w dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JerzyWenderlich">Chciałbym się odnieść do opracowania, jakie przekazało nam Ministerstwo Kultury i Sztuki. Od razu powiem, że ten materiał jest dobry i mnie satysfakcjonuje. Znalazłem w nim jednak pewne uproszczenia, które - jak sądzę - wymagają wyjaśnień.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#JerzyWenderlich">W materiale przedłożonym przez resort kultury znalazło się stwierdzenie, że wzrost cen papieru jest efektem dyktatu producentów, a nie rachunku ekonomicznego. Prezes dużych zakładów poligraficznych podpowiada mi, że światowa koniunktura na papier jest obecnie tak pomyślna, że ceny światowe celulozy wzrosły bardzo znacznie na rynkach światowych. Chciałbym zapytać, czy zwyżka cen papieru w Polsce jest spowodowana polityką monopolistyczną prowadził przez zakłady papiernicze w Kwidzyniu, czy też w jakiejś części ceny te wynikają z koniunktury światowej. Zgadzam się z uwagą pana przewodniczącego J. Brauna, że czasami materiały przedkładane przez resort kultury nie mają dalszego końca, a polityka państwa wobec przemysłu poligraficznego powinna być bardziej klarowna. Myślę jednak, że część winy musimy brać także na siebie. Bardzo często dyskutując nad materiałami rządowymi, nie stawiamy przecież przysłowiowej kropki nad „i”. Uważam więc, że nie tylko resort kultury, ale także my sami czasem nie doprowadzamy spraw do końca.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#JerzyWenderlich">W swoim zagajeniu pan wiceminister W. Janas mówił o kontyngencie na papier. Jest to rozwiązanie słuszne. Chciałbym zapytać, jaki procent w zużyciu papieru w Polsce stanowi te 9,5 tys. ton papieru z kontyngentu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AdamGrzelak">W przeciwieństwie do Ministerstwa Kultury i Sztuki Polska Izba Druku skupia zarówno podmioty gospodarcze, które reprezentują skarb państwa, jak również drukarnie prywatne. Chcę państwa poinformować, że ta druga grupa podmiotów stanowi ok. 70% . Nasze analizy dowodzą, że problemy polskiej poligrafii nie są związane ze strukturą własnościową.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#AdamGrzelak">Polityka gospodarcza prowadzona wobec przemysłu poligraficznego od 1990 r., a szczególnie polityka celna, spowodowała głęboki regres, a w wielu przypadkach całkowitą zapaść drukarń. Skupiamy także drukarnie zgrupowane w Ministerstwie Edukacji Narodowej. Na spotkaniu w grudniu 1993 r. mówiłem o tym, że wiele tych drukarń znajduje się obecnie w stanie likwidacji. Jedną z głównych przyczyn takiego stanu rzeczy było to, że podręczniki szkolne często drukowaliśmy za granicą. Przypuszczam, że kilka drukarń, które wcześniej zajmowały się produkcją podręczników nie odzyska już swoich wcześniejszych możliwości, dotknął je bowiem tak głęboki regres.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#AdamGrzelak">Od poprzedniego spotkania wiele zmieniło się na polskim rynku poligraficznym. Wprowadzono nowe rozwiązania, chociaż wiele kwestii (zwłaszcza w polityce celnej) wymaga pilnego uregulowania. Dziwi nas to, że często nie zawiesza się ceł, a jednocześnie wprowadza się kontyngenty. Jak dowodzi życie, są to często sytuacje kryminogenne, sprzyjające powstawaniu różnych nieprawidłowości. Naszym zdaniem należy te sprawy uporządkować, choćby poprzez zawieszenie ceł na te wyroby, które nie są jeszcze produkowane w kraju.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#AdamGrzelak">Pan poseł pytał, jak ma się wzrost cen papieru krajowego do cen światowych. Przeprowadziliśmy taką analizę i chciałbym poinformować, że w przypadku papieru produkowanego w Świeciu, można mówić o wzroście jego ceny w okresie styczeń 1993 r.- styczeń 1994 r. o 17% . Natomiast w okresie od grudnia 1994 r. do stycznia 1995 r. wzrost ten wyniósł prawie 35% . Jeśli chodzi o wzrost cen papieru importowanego, to odnotowaliśmy 6% przyrost cen.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#AdamGrzelak">Przyczyną tak dużych różnic jest to, że fabryka w Świeciu jest jedynym w Polsce producentem kartonu. W tej fabryce cen się nie negocjuje. Z tej fabryki otrzymuje się ceny, które trzeba realizować. Otrzymaliśmy w tej sprawie wiele pism kierowanych do Urzędu Antymonopolowego.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#AdamGrzelak">Jeśli chodzi o papier ofsetowy z Kwidzynia, to wzrost jego ceny w porównywalnym okresie wyniósł 20 - 25% , podczas gdy podobny papier z importu zdrożał wówczas zaledwie o 10% .</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#AdamGrzelak">Nie jest więc prawdą, że w Polsce nie ma analiz dotyczących wzrostu cen produktów poligraficznych oraz badać porównawczych z sytuacją na rynkach światowych w tym zakresie. Uważamy, że są potrzebne dalsze zmiany w polityce celnej. Wystąpiliśmy do nowego rządu z odpowiednimi propozycjami. Ekipy rządowe się zmieniają, w ostatnich latach stosunkowo szybko i żadna z tych ekip nie doprowadziła do końca tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#AdamGrzelak">Z informacji GUS wynika, że import wyrobów działu 49 taryfy celnej, gdzie mowa jest o książkach, gazetach i obrazkach w 1993 r. kształtował się na poziomie 68 tys. ton. W następnym roku import ten wzrósł już do 77 tys. ton. Eksport wyrobów poligraficznych wyniósł w 1993 r. ok. 5 tys. ton, a w 1994 r. - ok. 7 tys. ton. Jak widać są to wielkości nieporównywalne. Uważam, że korekta taryfy celnej jest nadal konieczna.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#AdamGrzelak">Złożyliśmy odpowiednie materiały do Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą. Przedstawiliśmy w nich nasze konkretne propozycje. Liczymy na wsparcie naszych działań ze strony sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JanBudkiewicz">Zakres spraw, które dzisiaj mamy omawiać jest bardzo szeroki. Najważniejsze z tych zagadnień to los polskich zakładów poligraficznych, wzrost cen na papier, sprawy czytelnictwa.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#JanBudkiewicz">Chciałbym krótko odnieść się do sprawy najpilniejszej, gdyż uważam, że nasza Komisja powinna w trybie pilnym zająć tutaj stanowisko. Zamierzam się odwołać do stanowiska Unii Wydawców Prasy w sprawie podatku VAT. Sądzę, że to stanowisko Unii Wydawców Prasy jest w pełni zasadne. Podaje on w sposób konkretny wzrosty cen papieru. Wskazuje także na pewną specyficzną sytuację Polski w stosunku do innych krajów tej części Europy.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#JanBudkiewicz">Uważam, że w trybie pilnym należy zwrócić się do ministra finansów z wnioskiem o nowelizację ustawy o podatku VAT. W tym zakresie w pełni popieram stanowisko Unii Wydawców. Ponieważ mam podstawy sądzić, że minister nie wystąpi z tego rodzaju wnioskiem, zgłaszam formalny wniosek, aby członkowie naszej Komisji przygotowali i zgłosili poselski projekt ustawy w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JuliuszBraun">Rozumiem, że propozycja pana posła jest taka, aby nasza Komisja wystąpiła z dezyderatem do prezesa Rady Ministrów, a jednocześnie, aby Komisja rozpoczęła prace nad poselskim projektem nowelizacji ustawy o podatkach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JanBudkiewicz">Myślę, że tylko w taki sposób uda nam się osiągnąć jakieś konkretne rezultaty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#BogdanSkiba">Wszystkie postulaty zawarte w opracowaniu przedstawionym państwu przez Ministerstwo Kultury i Sztuki odnoszą się także do prywatnego przemysłu poligraficznego. Oczywiście minister kultury nie mógł o tym pisać w swoim opracowaniu, gdyż nie jest organem założycielskim dla tych przedsiębiorstw, natomiast przedłożony materiał traktować można jako zawierający nasze wspólne postulaty. Uważamy, że polska poligrafia wymaga przyjęcia właściwej polityki odnośnie VAT.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#BogdanSkiba">Z dużą satysfakcją przyjąłem stwierdzenie pana przewodniczącego J. Brauna, że poligrafia ma duże znaczenie dla całej kultury narodowej. Oczywiście można zwolnić 40 tys. osób zatrudnionych w przemyśle poligraficznym i zlikwidować wszystkie te przedsiębiorstwa. Z punktu widzenia ekonomicznego, takie działania wydają się teoretycznie możliwe. Można nawet tak tę sprawę przedstawić, aby dowieść, że zlikwidowanie krajowego przemysłu poligraficznego nie przyniesie istotnego uszczerbku. Krótko mówiąc można dojść dzisiaj do wniosków nawet najbardziej absurdalnych.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#BogdanSkiba">Polski przemysł poligraficzny ma obecnie ogromne kłopoty z płynnością finansową i dopływem środków finansowych. Jako Polska Izba Druku opowiadamy się za zerowym poziomem podatku VAT na wszystkie usługi poligraficzne, zarówno książki jak i czasopisma. Musimy jednak tę sprawę dostrzegać w kontekście globalnej sytuacji polskiej poligrafii.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#BogdanSkiba">Zwracam państwa uwagę, że za wszystkie komponenty do produkcji poligraficznej musimy płacić 22% VAT. Skąd mamy brać na to środki? Chciałbym, aby członkowie Komisji postrzegali kwestie stawek VAT w odniesieniu do wszystkich procesów poligraficznych, wszystkich usług poligraficznych. Wielokrotnie apelowaliśmy już, aby zlikwidować nienaturalną sytuację, kiedy instytucje państwowe, rządowe wykonują swoją produkcję za granicą. Jako oczywisty przykład tego rodzaju praktyk mogę wskazać produkcję banknotów. Słyszeliśmy wyjaśnienia, że Państwowa Wytwórnia Papierów Wartościowych nie ma wystarczających mocy przerobowych. Jest to oczywiste kłamstwo. Wytwórnia ta mogłaby z powodzeniem pieniądze te drukować. Ten przykład podaję tylko jako zaakcentowanie samego wierzchołka góry lodowej. Można przecież wymienić wiele innych instytucji, które drukują swoje pozycje za granicą za pieniądze podatników. Nie sądzę, aby to była praktyka godna popierania.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#BogdanSkiba">Jako drukarze zdajemy sobie sprawę z tego, że w momencie łączenia się z Europą musimy być konkurencyjni także wobec zachodniego przemysłu poligraficznego. Nie chcemy dla siebie żadnych udogodnień ani ulg. Chcemy tylko, aby polskich drukarzy traktowano w identyczny sposób jak traktuje się drukarzy zachodnich. Obowiązująca polityka celna i podatkowa dyskryminuje dzisiaj krajową poligrafię. Jako polski drukarz jestem dyskryminowany przez polski rząd za to, że chcę drukować w Polsce, na polskich maszynach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#AdamHalber">Z wielkim zainteresowaniem wysłuchałem opinii przedstawionych przez drukarzy. Chciałbym spytać jak to się dzieje, że wciąż opłaca się drukować na Zachodzie?</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#AdamHalber">Od razu powiem, że bardzo bym chciał, abyśmy jak najwięcej pozycji drukowali w Polsce. Myślę, że jako posłowie możemy zadeklarować naszą pomoc, o ile przedstawicie nam państwo odpowiednie informacje i postulaty.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#AdamHalber">Trudno mi uwierzyć w to, że uda nam się zmniejszyć w sposób istotny stawki VAT na materiały poligraficzne, mając świadomość, że np. w Austrii stawki VAT na tego rodzaju wyroby wynoszą 35% . Mimo to wielu polskich wydawców tak prasowych jak i książkowych drukowało swoje pozycje w Austrii.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#AdamHalber">Powtarzam, że moim wielkim marzeniem jest, aby w Polsce drukowano dobrze, tanio i sprawnie piękne pozycje książkowe i czasopiśmiennicze. Czegoś jednak nie rozumiem. Przecież krajowe nośniki energii są wciąż tańsze niż na Zachodzie. Cena polskiej siły roboczej ciągle jest znacznie niższa niż w krajach zachodnich. Jak to więc możliwe, aby tam produkcja poligraficzna była tańsza, że ceny tam są niższe, że dają tam kredyt dla stałych klientów, który można spłacić po 2–3 miesiącach od wykonania usługi?</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#AdamHalber">Chciałbym prosić o wytłumaczenie tego paradoksu, jak to się dzieje, że na Zachodzie drukuje się taniej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#TadeuszWinkowski">Chciałbym wytłumaczyć ten ewenement, o którym mówił pan poseł. To stosunkowo prosta sprawa. W przypadku wysoko nakładowych pism kolorowych, ok. 70% ceny stanowi papier. W Polsce tego rodzaju papier nie jest produkowany. W momencie jego przywozu, na granicy musimy zapłacić 5% podatku granicznego. Musimy także zapłacić ponad 7% cła. Oprócz tego trzeba zapłacić 22% VAT w momencie zaimportowania. Papier musi dojechać do drukarń w ostatnim momencie. Musi być klimatyzowany przez okres ok. tygodnia, zwłaszcza w zimie. Przez cały ten czas pieniądze są zamrożone. Potem mamy okres druku. W przypadku tygodników trzeba mieć podwójny zapas papieru. Czas zamrożenia zainwestowanych kwot wydłuża się zatem do 3 tygodni. Jako drukarze faktycznie kredytujemy wydawcę. Żaden wydawca w Polsce nie zapłaci przecież obecnie z góry za wydrukowaną pozycję. Po wydrukowaniu wystawiamy fakturę z zerowym VAT i czekamy na zwrot VAT. Wiadomo, że w zasadzie urzędy skarbowe nie zwracają VAT natychmiast. Zwroty z tytułu VAT mamy na poziomie ok. 7 mld zł miesięcznie. Inaczej mówiąc kwoty zablokowane z tytułu VAT wynoszą ok. 20 mld zł. Czy rzeczywiście zachodnie drukarnie udzielają podobnych kredytów?</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#TadeuszWinkowski">Nie jest prawdą, że zachodnie drukarnie drukują taniej. Jeśli już na wstępie produkcji musimy używać droższych komponentów (np. papier droższy o 12% stanowi ok. 70% kosztów produkcji), to trudno równać się z drukarniami zachodnimi. Przypominam poza tym, że kredyt w Polsce kosztuje grubo ponad 30% . To są dwie podstawowe przyczyny.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#TadeuszWinkowski">Chcę powiedzieć, że drukarze polscy nie są w stanie w jeszcze większym stopniu kredytować wydawców.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#TadeuszWinkowski">Polski rynek wydawniczy nie jest obecnie ustabilizowany. Dotyczy to m.in. wysokości nakładów. Trzeba mieć zapas papieru, aby pozostawić sobie możliwość elastycznego reagowania na zapotrzebowanie rynku. Oznacza to znowu, że ogromne pieniądze drukarze muszą zamrażać w zakupionym papierze.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#TadeuszWinkowski">Pytano, dlaczego polscy drukarze tak mało eksportują. Myślę, że jestem jednym z nielicznych drukarzy w Polsce, którzy eksportują stosunkowo dużo. Musimy tak samo zapłacić 22% VAT, podatek graniczny i cło. Po wyeksportowaniu towaru te kwoty ulegają jednak zwrotowi. Występujemy do Urzędu Celnego o zwrot podatku granicznego i często czekamy na ten zwrot ok. 3. miesięcy.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#TadeuszWinkowski">Nie wiem jak te sprawy wyglądają w Austrii, ale np. w Niemczech funkcjonuje instytucja rządowa HERMES, która pełni funkcję ubezpieczalni. Każde przedsiębiorstwo niemieckie może ubezpieczyć kontrakt eksportowy do Polski do wysokości 75% wartości kontraktu. Kwota ta jest wypłacana natychmiast w przypadku nie wywiązania się dłużnika. Eksportujemy stosunkowo dużo do Rosji, ale nie mamy żadnej rządowej gwarancji i działalność tę prowadzimy wyłącznie na własne ryzyko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#AdamHalber">Czy ja mam przez to rozumieć, że zniesienie VAT i opłat granicznych na papier spowoduje, że polski druk dla polskich wydawnictw będzie bardziej opłacalny niż druk za granicą? Takie wyjaśnienie przyjąłbym bardzo chętnie. Wiem jednak, że za granicą drukowane są nie tylko wysoko nakładowe pisma, ale także albumy, których nakład z reguły niezbyt wielki, nie pozwala na obniżenie kosztów tej produkcji.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#AdamHalber">Chciałbym zapytać przedstawicieli przemysłu poligraficznego, czy zniesienie tego typu opłat, które przecież na świecie także występują, spowoduje wzrost konkurencyjności polskiego przemysłu poligraficznego? Według informacji mego przedmówcy łączenie usługi z kosztami papieru wychodzi taniej. Według moich informacji sama usługa jest znacznie tańsza za granicą niż w Polsce. Uwaga ta odnosi się przy tym nie tylko do wysoko nakładowych czasopism. Moje pismo miało 100 tys. nakładu i drukowaliśmy je we Włoszech, gdyż było to znacznie tańsze, a przy tym mogliśmy liczyć na niezawodną terminowość dostaw itp.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#AdamHalber">Przyjmuję przedłożone wyjaśnienia, ale muszę stwierdzić, że moje wątpliwości nie zostały do końca usunięte. Będę wdzięczny za ewentualne dodatkowe wyjaśnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#TadeuszWinkowski">Jeśli pan poseł znajdzie chwilę czasu, to zapraszam do naszego wydawnictwa. Będzie się pan mógł przekonać, że wykonujemy usługi także dla renomowanych wydawców zachodnich, którzy narzekają przede wszystkim na wysokie ceny papieru. Jeśli chodzi o cenę usługi, to jesteśmy najtańsi, ale niestety jesteśmy najdrożsi jeśli chodzi o papier.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#TadeuszWinkowski">Pan poseł mówił przy tym o sytuacji, jaka istniała dwa lata temu. Od tego czasu wiele się zmieniło. Wówczas ceny usług poligraficznych we Włoszech były bardzo niskie i można było bardzo łatwo znaleźć konkurencyjnego kontrahenta. Teraz sytuacja nie wygląda już tak pomyślnie.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#TadeuszWinkowski">Jeśli chodzi o VAT to chciałbym powiedzieć, że tego podatku nie płaci się na granicy, lecz w momencie sprzedaży. We Francji obowiązuje 7% VAT od czasopism i książek. Jeśli kupuje się papier na książki, to papier ten oprocentowany jest w wysokości 7% , a nie 22% . Mamy tu więc do czynienia z całą ścieżką dodatkowych obciążeń. U nas drukarz musi wyłożyć wszystkie pieniądze do urzędu skarbowego, które będą mu zwrócone po upływie trzech miesięcy. Znana jest cena kredytów. Dla każdego jest chyba oczywiste, że oprocentowanie kredytów dolicza się do ceny produkcji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JuliuszBraun">Chciałbym prosić przedstawiciela Ministerstwa Finansów, aby zechciał ustosunkować się do zgłaszanych tutaj uwag. Poligrafia jest tą dziedziną gospodarki, która może przypominać np. rolnictwo, biorąc pod uwagę długi cykl produkcji od pomysłu do produktu finalnego. Czy Ministerstwo Finansów dostrzega możliwość wprowadzenia zmian dotyczących sposobów wprowadzania podatków. Czy podatek VAT nie mógłby być pobierany później, tak aby wspomniane kredytowanie, czy dofinansowanie urzędów skarbowych, ze względu na inflację i długotrwały okres przymusowego „kredytu” nie oddziaływało tak negatywnie jak dotychczas.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#WiesławPodkański">Chciałbym powiedzieć, że wydawcy są żywotnie zainteresowani drukowaniem w Polsce. Myślę, że pod taką deklaracją może się podpisać każdy polski wydawca. Jedną z prozaicznych przyczyn takich deklaracji może być choćby to, że uzależnienie się od drukarzy zagranicznych może prowadzić do niemałych strat. Kilka tygodni temu z powodu korków na przejściach granicznych, cały nakład jednego z tygodników wydrukowany za granicą spóźnił się, co oznaczało stratę dwóch pierwszych dni sprzedaży. Oceniam, że ok. 70% z 200 tys. egzemplarzy, które się spóźniły trzeba będzie przeznaczyć na makulaturę. Są to straty ogromne. Drukując nasze czasopisma za granicą co tydzień przeżywamy podobne emocje.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#WiesławPodkański">Warto odnotować, że na rynku poligraficznym w Polsce nastąpiła w ostatnim czasie wyraźna poprawa jakości usług. Z tego względu jedno z czasopism już drukujemy w Polsce oraz prowadzimy negocjacje w sprawie przeniesienia druku kolejnego tygodnika do drukarni krajowej.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#WiesławPodkański">Wydaje mi się, że dotychczasowy przebieg dzisiejszej debaty zmierza do podjęcia takich działań, które spowodowałyby wzrost możliwości produkcyjnych polskiej poligrafii, niezależnie od tego czy dotyczy to sektora państwowego, czy prywatnego. Nie wiem czy temu procesowi będą sprzyjać działania Ministerstwa Finansów i dlatego z wielkim zainteresowaniem wysłucham wystąpienia przedstawiciela resortu finansów. Proszę zwrócić uwagę, że wnioski zawarte w końcowym fragmencie materiału przedłożonego przez Ministerstwo Kultury i Sztuki zmierzają w nieco innym kierunku. Proponuje się m.in. nałożenie dodatkowych opłat na druk za granicą. Wiąże się to oczywiście z podniesieniem kosztów produkcji czasopism i niewątpliwie wpłynie na spadek nakładów i czytelnictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#AdamGrzelak">Jako Polacy mamy skłonności do częstego wspominania jak to było dawniej, jak długo drukowało się książki itp. Taka była wówczas polityka wydawnicza, ale czas biegnie szybko naprzód. Działamy dzisiaj w zupełnie odmiennych warunkach.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#AdamGrzelak">Chciałbym powtórzyć za prezesem Skibą, że nie zabiegamy o jakiekolwiek preferencje. Chcemy tylko, aby stworzono nam równe szanse, analogiczne do tych, jakie ma przemysł poligraficzny za granicą. Wówczas okaże się, czy polski przemysł poligraficzny jest w stanie sprostać konkurencji przedsiębiorstw zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#AdamGrzelak">Niezależnie od tego co powiedziałem, chciałbym dodać, że w niektórych krajach przemysł poligraficzny ma specjalne preferencje. Tak jest m.in. w Holandii i Finlandii. Przemysł poligraficzny jest tam dofinansowywany. Ceny usług poligraficznych kształtują się tam na takim poziomie, aby ułatwić ich przedsiębiorstwom wejście na polski rynek, który uważają za bardzo interesujący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JanuszFogler">Od lat Polska Izba Książki popiera starania Polskiej Izby Druku o zniesienie ceł i innych podatków granicznych na maszyny poligraficzne, a także na papier i materiały, których nie produkujemy w kraju. Zawsze będziemy protestować przeciwko wprowadzaniu jakichkolwiek opłat o charakterze podatkowo-celnym przy imporcie i produkcji poligraficznej. Byłoby to zresztą sprzeczne z konwencjami międzynarodowymi.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#JanuszFogler">Polska Izba Książki opowiada się za stosowaniem zasady równości podmiotów gospodarczych, przeciwko stwarzaniu preferencyjnych warunków działania tylko dla wybranych przedsiębiorstw. Pragniemy podkreślić, że wydawcy polscy bardzo często korzystają z usług drukarń zagranicznych, przede wszystkim dlatego, że w kraju w dalszym ciągu nie można uzyskać zadowalającej jakości produkcji oraz ze względu na kwestie finansowe, o których już wielokrotnie wspominano. Myślę, że jest już dla państwa jasne - po wypowiedzi przedstawiciela firmy Prószyński i Spółka - dlaczego drukujemy za granicą. Bardzo ciężko jest wynegocjować z polską drukarnią takie warunki, o których mówił przedstawiciel firmy Prószyński. Okazuje się, że nie każda polska drukarnia każe płacić za papier z góry. W praktyce więc obciążony jest polski wydawca, a dopiero potem drukarz.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#JanuszFogler">Chyba wszyscy zgodzimy się z oceną, że zarówno drukarze jak i wydawcy mają obecnie trudną sytuację ekonomiczną. Zawsze namawiać będziemy Polską Izbę druku do wspólnego działania o zniesienie ceł i podatków. Nie będziemy jednak nalegać, aby tworzono były różnego rodzaju „protezy”, np. opłaty wyrównawcze itp.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JerzyPolkowski">Kupiliśmy nasze zakłady, które upadły m.in. z powodu nie dostosowania liczby pracowników do potrzeb rynku.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#JerzyPolkowski">Chcę poinformować, że nasza drukarnia nie pobiera przedpłat od rzetelnych partnerów. Zapraszam do nas wszystkich rzetelnych wydawców. Sam także chciałbym, aby jak najwięcej drukowano w Polsce. Wskazać jednak można przyczyny, które sprawiają, że wielu wydawców woli drukować za granicą.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#JerzyPolkowski">Zakłady poligraficzne w Polsce dysponują najczęściej przestarzałym parkiem maszynowym, nie posiadają nowoczesnych wydajnych maszyn, umożliwiających tanią, a jednocześnie wysokiej jakości produkcję. Na świecie stosowane są dzisiaj maszyny drukarskie o ogromnych możliwościach. Jakość produkcji i terminowość wykonania usługi, to dzisiaj bardzo istotne czynniki oceny zdolności produkcyjnej danego zakładu poligraficznego. Być może świadomość tych uwarunkowań jest już dość powszechna, ale wciąż jeszcze brakuje odpowiednich środków na dokonanie wymiany parku maszynowego.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#JerzyPolkowski">Wiele prywatnych firm chętnie zainwestuje. Ale my możemy inwestować tylko z własnych dochodów. Proszę pamiętać o tym, że dzisiaj przeciętna maszyna poligraficzna kosztuje 1,5–2 mln marek. Maszyna do zawieszania okładek kosztuje ok. 1 mln marek.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#JerzyPolkowski">Jak wszyscy praworządni obywatele chciałbym płacić należne podatki. Proponuję jednak, aby zawiesić nam np. na okres 3 lat podatki w wysokości zainwestowanych środków finansowych. W ten sposób będziemy mogli dokonać przynajmniej częściowego unowocześnienia naszego parku maszynowego.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#JerzyPolkowski">W przedłożonym materiale mówi się o wprowadzeniu podatku granicznego przy imporcie produkcji poligraficznej. Obawiam się, że możemy być postrzegani jako kraj wprowadzający nowego typu restrykcje. Proponuję inne rozwiązanie. Myślę, że warto pomyśleć o pewnych rozwiązaniach dla tych wydawców, którzy kupują w polskich drukarniach usługi poligraficzne. Taki wydawca mógłby sobie np. odliczyć z podstawy opodatkowania podatku dochodowego, choćby 3% wartości tej usługi. Wówczas wydawca ten będzie zainteresowany nabywaniem usługi poligraficznej w Polsce. Zwiększone zapotrzebowanie na usługi krajowe, wpłynie z kolei na zwiększenie mocy produkcyjnych zakładów poligraficznych itd.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#JerzyPolkowski">Chciałbym zaalarmować, że w Polsce zaprzestano szkolenia kadry poligraficznej. Młoda, wykształcona kadra wysoko kwalifikowanych poligrafów jest niezbędnym warunkiem przyszłej pomyślności polskiej poligrafii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JanuszFogler">Chciałbym podziękować za zaproszenie do Torunia, a jednocześnie nadmienić, że podczas Międzynarodowych Targów Książki w Warszawie tylko jeden polski drukarz zaoferował w naszym stoisku swoje usługi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JuliuszBraun">W związku z wymianą zdań, jaka tu miała miejsce, nasuwa się jeden wniosek ogólnej natury. Z jednej strony polscy wydawcy nie dowierzają, że w wielu polskich miastach dawniej zupełnie pozbawionych tradycji poligraficznych, można dzisiaj stosunkowo szybko, tanio i dobrze wydrukować atrakcyjne pozycje. Drukarnie, które jeszcze kilka lat temu przypominały niemal obiekty zabytkowe, wyposażone są dzisiaj w nowoczesny sprzęt, umożliwiający produkcję wysokiej jakości. Z drugiej strony - można odnieść wrażenie, że polscy drukarze niezbyt aktywnie oferują swoje coraz lepsze usługi. Sądzę, że jest to wyzwanie zarówno dla Polskiej Izby Druku, jak i Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Wydawców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#StanisławWiśniewski">Nie mogę się zgodzić z pewnymi wypowiedziami moich poprzedników, m.in. na temat słabego oprzyrządowania polskiego przemysłu poligraficznego, słabych kadr w tym przemyśle, a także co do możliwości produkcyjnych tego przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#StanisławWiśniewski">Znam polski przemysł poligraficzny od podszewki, przepracowałem w nich bezpośrednio ponad 30 lat. Wiem doskonale, jakie przemiany dokonały się w tym przemyśle i na co go obecnie stać. W latach 1986–1990 zainwestowano w przemysł poligraficzny ogromne środki, dokonano wówczas prawdziwej rewolucji w zakresie technicznego wyposażenia drukarń. Skład gorący zamieniono wówczas na fotoskład. Sądzę, że kadry zatrudnione w przemyśle poligraficznym reprezentują bardzo wysoki poziom, ale trzeba o nie dbać.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#StanisławWiśniewski">Prawdą jest, że nie mamy dzisiaj w zasadzie żadnego systemu szkolenia poligrafów w Polsce. Nikt nie chce się tym zagadnieniem zająć. Myślę, że istotną rolę może odegrać w tym zakresie Polska Izba Druku.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#StanisławWiśniewski">Myślę, że dzisiaj stoi przed nami pytanie o charakterze wprost politycznym: czy chcemy, aby polski przemysł poligraficzny przetrwał ten trudny okres i dostosował się do mechanizmów, które zaczynają dominować w naszej gospodarce. Czy pozwolimy na to, aby napór obcych inwestorów na nasz rynek zabrał pracę rodzimym producentom.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#StanisławWiśniewski">Chcę przypomnieć, że jeszcze w 1990 r. w przemyśle poligraficznym w Polsce zatrudnionych było ok. 70 tys. pracowników. Dzisiaj pracuje mniej niż 35 tys. osób. Czy jesteście państwo w stanie wskazać inną branżę, która w ciągu 4–5 lat zredukowała o połowę stan zatrudnienia? Nie mówmy więc, że w przemyśle poligraficznym mamy do czynienia z przerostami kadrowymi.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#StanisławWiśniewski">Wychodzimy z pewnymi inicjatywami zmierzającymi do ochrony polskiego przemysłu poligraficznego. Przemysł ten wykorzystuje obecnie zaledwie 40 - 50% swoich mocy wytwórczych. Paradoksalne jest to, że nawet podręczniki szkolne drukowane są dzisiaj poza granicami kraju. Co więcej, za te usługi płaci nasz budżet, a więc podatnik.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#StanisławWiśniewski">Na problemy przemysłu poligraficznego w Polsce trzeba patrzeć całościowo, kompleksowo. Jeśli np. jest konwencja w sprawie międzynarodowej wymiany wydawnictw, to nie oznacza to, że konwencja ta zakazuje objęcia podatkiem granicznym produkcji sprowadzanej w celach handlowych. Opowiadamy się za swobodnym przepływem wydawnictw, ale nie w ilościach handlowych. Wówczas zgoda na takie praktyki będzie oznaczała zgodę na odbieranie pracy polskim drukarzom.</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#StanisławWiśniewski">Podobnie, podpisana w Nowym Jorku umowa w sprawie przewozu przedmiotów o charakterze wychowawczym zezwala naszym instytucjom państwowym, takim jak np. Ministerstwo Finansów, czy Główny Urząd Ceł, na stwarzanie pewnych barier. Nam właśnie o to tylko chodzi. Chcemy równego startu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#StanisławRurka">Przedstawiciel Ministerstwa Finansów jest w trudnej sytuacji na spotkaniu tego typu, gdyż nie jest łatwo wyjść z twarzą z dyskusji na tak drażliwy temat.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#StanisławRurka">Rzeczywiście od 1 stycznia 1996 r. tracą moc postanowienia dotyczące zerowej stawki VAT na wydawnictwa książkowe i rasowe, zawarte w rozporządzeniu ministra finansów. W połowie przyszłego roku traci moc także podstawa prawna na jakiej opierało się to rozporządzenie. Minister finansów mógłby więc co najwyżej przedłużyć obowiązywanie zerowej stawki VAT wobec tej grupy towarów jeszcze o 6 miesięcy.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#StanisławRurka">Jako docelową, dla książek i wydawnictw przewidziano 7% stawkę VAT. Mamy świadomość, że w wielu gremiach rozwiązanie to nie jest doceniane. Można odnieść wrażenie, że zapominamy, iż w wielu krajach europejskich, w których stosowana jest ulgowa stawka VAT na produkty wydawnicze, najczęściej oznacza ona zmniejszenie podatku o 25% w stosunku do stawki normalnej. Największe ulgi sięgają 50% . W Polsce stawka ulgowa jest ponad 3-krotnie niższa od stawki podstawowej. Inaczej mówiąc, resort finansów chciałby przypomnieć, że stawka 7% oznacza bardzo poważną ulgę.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#StanisławRurka">Przejście na 7% stawkę VAT nie wynika bezpośrednio z celów fiskalnych, ani założeń techniki legislacyjnej. Cel fiskalny w przypadku tej operacji ma znaczenie marginalne. Zmiana ta wynika raczej z założeń funkcjonowania podatku VAT. W przepisach ustawy upoważniającej ministra finansów do wprowadzenia na okres trzech lat zerowej stawki VAT na niektóre grupy towarów zaznaczono, że rozwiązanie to nie oznacza długofalowej polityki przemysłowej. Ulgi te wprowadzono z zupełnie innym założeniem. Pamiętamy jakie były skutki wprowadzenia podatku VAT w Czechosłowacji. W Japonii z tego tytułu rząd musiał się podać do dymisji, w Tajlandii miały miejsce uliczne rozruchy. Operacja wprowadzenia podatku VAT na całym świecie dokonuje się z dużymi oporami. Podatek ten funkcjonuje bowiem na całym obszarze rozliczeniowym w gospodarce. Przypomnę, że dawny podatek obrotowy nałożony był tylko na wyroby finalne. Podstawowym celem wprowadzenia przepisów przejściowych, umożliwiających czasowe stosowanie zerowej stawki VAT miało na celu amortyzowanie skutków wdrażania VAT w początkowym okresie jego wprowadzania.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#StanisławRurka">Wśród towarów i usług obciążonych podatkiem VAT, książka na równi z lekarstwami i innymi towarami ulokowana jest na poziomie wyjątkowo niskiej stawki VAT, tj. 7% . Obrót książką i prasą obciążony jest zatem 7% stawką VAT, zamiast stawką podstawową wynosząc 22% .</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#StanisławRurka">Z samego założenia VAT miał być podatkiem neutralnym i powszechnym. Chodziło o to, aby w każdej złotówce ulokowana była jednakowa składka na funkcjonowanie centrum. Wszystkie podmioty uczestniczące na rynku w równym stopniu obciążone są podatkiem VAT. W pewnym uproszczeniu można powiedzieć, że podatek VAT służy gromadzeniu środków pieniężnych na funkcjonowanie wydatków w sferze budżetowej. Przypominam, że VAT funkcjonuje na wszystkich szczeblach obrotu towarowego, począwszy od węgla i rudy żelaza, aż po dobra finalne, handel, usługi itp.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#StanisławRurka">Jeżeli wszędzie funkcjonuje podatek w każdej złotówce rozliczeniowej w jednakowej wysokości, to rozwiązanie takie stanowi ogromne utrudnienie dla funkcjonowania szarej strefy. Jest to bardzo wyraźne uszczelnienie systemu podatkowego. Mechanizm ten pozwala na o wiele skuteczniejszą kontrolę przepływu środków. Przyjęty mechanizm umożliwia zatrudnienie o wiele mniejszej grupy pracowników kontrolujących wpływy z tego podatku.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#StanisławRurka">Uwarunkowania techniczne związane z funkcjonowaniem VAT spowodowały, że sfery rządowe konsekwentnie dążą do przejścia na jednolite stosowanie stawek VAT. Takie jest założenie funkcjonowania tego podatku. Jeśli zostawimy pewne preferencje związane z sektorową polityką, to możemy się liczyć z zarzutami i pytaniami, dlaczego zerowa stawka VAT stosowana jest w odniesieniu do jednych grup towarów i usług, a nie jest stosowana w odniesieniu do innych. Otrzymaliśmy wiele wniosków w tej sprawie. Mogę państwu wskazać setki przykładów towarów, w stosunku do których wnioskowano o objęcie ich zerową stawką VAT. Jeśli w jakiejś sferze pozostawimy ulgowe stawki VAT na poziomie zerowym, to możemy się liczyć z lawiną protestów, zapytań i wniosków o objęcie taką stawką setek innych towarów i usług. Przyznam, że najczęściej bardzo trudno jest wskazać racjonalne uzasadnienie przemawiające na rzecz objęcia zerową stawką VAT jednych towarów, a odmawianie ulgowej stawki innym towarom.</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#StanisławRurka">Wszelkie odcinkowo stosowane preferencje i ulgi wywołują zwykle nieporozumienia i spory.</u>
          <u xml:id="u-22.9" who="#StanisławRurka">VAT został tak pomyślany, aby premiować neutralność i powszechność tego podatku, aby unikać jakichkolwiek wyjątków. Wszelkie wyjątki mają to do siebie, że szybko się utrwalają i przenoszą na inne dziedziny.</u>
          <u xml:id="u-22.10" who="#StanisławRurka">W tych dziedzinach, gdzie przejściowo zastosowaliśmy zerową stawkę VAT (książka, prasa, maszyny rolnicze, leki itp.), producenci, zarzucają nas wnioskami, aby stawkę zerową rozszerzyć także na towary i usługi bezpośrednio związane z ich produkcją. Oczekują od nas wprowadzenia zerowej stawki VAT dla swych kooperantów. Gdybyśmy uwzględnili te wnioski i rozszerzyli stawkę zerową na poprzednie fazy produkcji i obrotu, to zakres stosowania zerowej stawki VAT wzrósłby w takim stopniu, że podatek ten stałby się całkowicie nieadministrowalny. Wrócilibyśmy w ten sposób do dawnego podatku obrotowego.</u>
          <u xml:id="u-22.11" who="#StanisławRurka">Biorąc pod uwagę wskazane niebezpieczeństwa bronimy się przed tego typu precedensami.</u>
          <u xml:id="u-22.12" who="#StanisławRurka">Jeśli chodzi o terminy zwrotu, to chciałbym poinformować, że VAT rozlicza się w rytmie miesięcznym. Po zakończeniu danego miesiąca przedsiębiorstwo ma prawo do złożenia deklaracji w ciągu 25 dni. Jeżeli z deklaracji wynika zwrot podatku, to urząd skarbowy jest zobowiązany w ciągu 25 dni zbadać zasadność wypłacenia zwrotu i ten VAT wypłacić. Jeżeli termin ten zostanie przekroczony, to urzędy skarbowe płacą odsetki karne w wysokości dwukrotnie wyższej od odsetek ustawowych. Jest to swego rodzaju bicz na personel aparatu skarbowego. Chcę przy tym zaznaczyć, że urzędy skarbowe preferują te jednostki, których podatki obsługują budżet centralny. Jeśli jednostki te terminowo wywiązują się z płatności tych podatków, to urząd skarbowy jest zobowiązany do dokonania wspomnianego zwrotu w ciągu 14 dni. Biorąc pod uwagę standardy europejskie, mamy dość krótkie terminy zwrotu.</u>
          <u xml:id="u-22.13" who="#StanisławRurka">Resort finansów stoi na stanowisku, że 7% stawka VAT, czyli stawka ulgowa, trzykrotnie niższa niż stawka podstawowa, jest właściwą docelową stawką w dłuższej perspektywie. Nie upieramy się, że 1 stycznia 1996 r. jest datą krańcową, od której wystartujemy ze stawką 7% . Rozumiemy sytuację przemysłu poligraficznego i wiemy, że w niektórych krajach przemysł ten jest w sposób bardziej lub mniej jawny dotowany.</u>
          <u xml:id="u-22.14" who="#StanisławRurka">W arsenale środków poboru różnorodnych podatków, art. 8 ustawy o zobowiązaniach podatkowych umożliwia częściowego zaniechania ustalania i poboru różnych podatków, w tym VAT. W oparciu o ten przepis, w momencie po wygaśnięciu pełnomocnictw do stosowania stawki zerowej, jesteśmy w stanie elastycznie procedować nad sposobem przejścia ze stawki zerowej do stawki 7% . Wiceminister finansów Modzelewski zwrócił się z inicjatywą do przedstawicieli Izby Książki, Izby Druku i Ministerstwa Kultury i Sztuki, aby utworzyć niewielki zespół roboczy i przedyskutować sposób przejścia ze stosowania wobec wydawnictw zerowej stawki VAT na stawkę 7% .</u>
          <u xml:id="u-22.15" who="#StanisławRurka">Wydawcy powinni zrozumieć istotę i zasady funkcjonowania podatku VAT, a my ze swej strony będziemy się starać uwzględniać specyfikę przemysłu poligraficznego. Być może uda nam się wspólnie opracować harmonogram przechodzenia w sposób elastyczny ze stawki zerowej do stawki 7% . Podobne działania można podjąć także wobec innych grup towarów i usług.</u>
          <u xml:id="u-22.16" who="#StanisławRurka">O ile wydawnictwa prasowe mogą liczyć na spore dochody z tytułu zamieszczanych reklam, to wydawnictwa książkowe są już takich możliwości pozbawione. Chociaż ta sugestia przeczy zasadzie neutralności i powszechności VAT, to sądzę, że można przedyskutować tę kwestię podczas ustalania harmonogramu dochodzenia od stawki zerowej do stawki 7% .</u>
          <u xml:id="u-22.17" who="#StanisławRurka">Przy okazji chciałbym zaznaczyć, że często mylone jest zwolnienie od podatku ze stosowaniem stawki zerowej. Ci, którzy mają zwolnienie nie korzystają z tzw. zwrotów podatku naliczonego. W ramach działań integracyjnych we Wspólnocie Europejskiej przyjęto założenie, że będzie się dążyć do ujednolicenia opodatkowania. Mamy informacje, że w przypadkach znoszenia stawki zerowej VAT rządy niektórych krajów spotykają się z wyraźnym oporem ze strony lobby książkowego. Jest to jeden z elementów sporów, jakie mają miejsce podczas prób ujednolicenia stawki VAT.</u>
          <u xml:id="u-22.18" who="#StanisławRurka">Tworzenie jakichkolwiek preferencji może być równoznaczne z tzw. ręcznym sterowaniem podatkami. Pamiętajmy o tym, że funkcjonuje już podstawowa preferencja dla polskiego przemysłu w postaci podatku importowego. W ub.r. wynosił on 6% , a w 1995 r. - już 5% . Jest to opodatkowanie funkcjonujące na zasadzie bariery celnej, które stwarza olbrzymią preferencję dla całego przemysłu. Kiedy wyrażano zgodę na wprowadzenie tego podatku zwracano uwagę na jego powszechność. Oznacza to, że nie można za pomocą tego podatku prowadzić polityki sektorowej. Ten podatek nie rozróżnia, czy chodzi o książkę, maszynę do szycia, czy gumę do żucia. Na każdy towar, jaki przekracza naszą granicę ma być nałożona jednakowa stawka. Pod tym warunkiem zgodzono się na funkcjonowanie tego rozwiązania w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-22.19" who="#StanisławRurka">W standardach międzynarodowych nie mieszczą się postulaty, zmierzające do pozostawienia podatku granicznego na książki z jednoczesnym zrezygnowaniem ze stosowania tego podarku wobec papieru, farb drukarskich itp. Zwracam uwagę, że co roku stawki tego podatku dyskutowane są na forum GATT i Unii Europejskiej i obawiam się, że podnoszone propozycje dotyczące zniesienia tego podatku wobec niektórych towarów i usług nie znalazłyby zrozumienia wśród naszych partnerów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JuliuszBraun">Jeśli chodzi o podatek graniczny to rozumiem, że mamy tu do czynienia z pewną różnicą zdań między resortami. W dyskusji sprawa ta nie była przecież podnoszona. W dyskusji mówiono głównie o sprawie ceł.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#JuliuszBraun">Odnosząc się do wypowiedzi związanej z VAT chciałbym zwrócić uwagę, że nie kwestionujemy funkcjonowania VAT jako powszechnego podatku. Nie proponujemy także wprowadzania polityki sektorowej. Nie jest naszym zamiarem zwolnienie z VAT całego przemysłu poligraficznego. Chcemy natomiast potraktować książkę i prasę inaczej niż element czystej polityki przemysłowej. Myślę, że na tym tle zrodziło się nieporozumienie wokół tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#JuliuszBraun">Jako cenną przyjmuję deklarację pana dyrektora, że resort finansów otwarty jest na dyskusje na temat przedłużenia stosowania zerowej stawki VAT na wydawnictwa. Myślę, że dla wszystkich prowadzących działalność gospodarczą niezmiernie ważna jest perspektywa dotycząca przyszłości. Nie można planować poważnej działalności w sytuacji, kiedy jest się zdanym na kontyngenty i ewentualne zawieszenia ceł, a z drugiej strony - na uzgadniane z miesiąca na miesiąc stawki podatków.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#JuliuszBraun">Dlatego z taką konsekwencją mówimy na forum naszej Komisji o potrzebie odmiennego traktowania książki i prasy (a nie całej poligrafii) i celowości ustawowego uregulowania tej kwestii. Trzeba stworzyć takie warunki, aby przemysł poligraficzny mógł swą działalność planować, a choćby przewidywać.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#JuliuszBraun">W biuletynie z grudnia 1993 r. znalazłem wypowiedź pana prezesa A. Grzelaka. Właściwie jego ówczesna wypowiedź jest konkluzją dzisiejszej dyskusji. Pan prezes powiedział wówczas: „My nie chcemy parawanu ochronnego. Chcemy, aby stworzono nam warunki do konkurowania z drukarniami zagranicznymi. Są możliwe dwa rozwiązania. Albo być konsekwentnym w działaniu i znieść cło na to wszystko, co jest potrzebne poligrafii do produkcji książki, albo wprowadzić cło na książkę. Trzeciego rozwiązanie nie ma. Wszystkie materiały: papier, farba, formy drukowe, filmy, za które muszę zapłacić cło bo się ich u nas nie produkuje, wchodzą do Polski bez cła w postaci gotowej książki”.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#JuliuszBraun">Myślę, że pojawia się tutaj problem, który nie jest zauważany podczas szerszych dyskusji na tematy gospodarcze. Chodzi o to, w jaki sposób rozstrzygać dylematy, np. jak godzić oczekiwania dotyczące szczególnego traktowania poligrafii z jednoczesnymi deklaracjami dotyczącymi potrzeby stosowania zasady równości na rynku itp. Dyskusja wskazuje, że chcemy doprowadzić do sytuacji, w której poligrafia traktowana będzie właśnie tak samo jak inne dziedziny. O ile mi wiadomo jest to w tej chwili jedyna dziedzina, w której nie istnieje cło na produkt gotowy (i nie chcemy go wprowadzać), natomiast istnieje cło na komponenty i surowce. Nasze działanie zmierza do zrównania szans, a nie do tworzenia jakichkolwiek preferencji, czy parasoli ochronnych. Sądzę, że warto ten element silnie podkreślić. Nie powinno powstać wrażenie, że Komisja nasza chce w sposób specjalny chronić kolejną dziedzinę. Nie chcemy nikogo w sposób specjalny chronić, chcemy tylko nie dopuszczać do występowania dyskryminacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WiktorTarnawski">Podczas dzisiejszej debaty wiele zarzutów kierowano pod adresem przemysłu papierniczego. W związku z tym chciałbym przekazać państwu pewne wyjaśnienie.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#WiktorTarnawski">W 1994 r. polski przemysł papierniczy wyprodukował ponad 1,3 mln ton papieru. Rynek był jednak bardziej chłonny i zapotrzebowanie sięgało ponad 1,4 mln ton. Jak widać konieczny był niemały import papieru. Ponad 32% całkowitego zużycia papieru w Polsce, to są papiery przeznaczone dla poligrafii. Jest to ok. 470 tys. ton w skali rocznej. Import stanowi 105 tys. ton. W imporcie główną pozycję stanowi zaś papier ofsetowy, kserograficzny i LWC. Te rodzaje papieru w 1994 r. importowane były przy zerowej stawce celnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JuliuszBraun">Myślę, że zgodzimy się, iż stawka celna była stosowana na lekki papier powlekany, z wyjątkiem papieru sprowadzanego z Finlandii, który był objęty kontyngentem. W 1995 r. na ten papier obowiązuje już powszechnie stosowane cło.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WiktorTarnawski">Także niektóre surowce, np. celuloza zwolnione były z opłat celnych. Przemysł chce podtrzymać stawkę celną na klasyczny papier gazetowy. Nasi producenci znajdują się w okresie restrukturyzacji. Z tych samych względów chcemy podtrzymać ochronę celną na papiery drukowe. Poparliśmy inicjatywę Polskiej Izby Druku na kontyngent w wielkości 15 tys. ton w 1995 r. na papiery LWC. We wszystkich sprawach nasze stanowisko uzgadniamy z Polską Izbą Druku.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#WiktorTarnawski">Kilka słów chciałbym powiedzieć o bulwersującej sprawie cen. Co było przyczyną wzrostu cen? Kilku dyskutantów zwróciło już uwagę na gwałtownie wzrastającą chłonność rynku światowego. Systematycznie wzrasta zapotrzebowanie na papier i wyroby z papieru. Wzrastają ceny surowców, takich jak drewno, makulatura, energia elektryczna. Gwałtownie rosną koszty związane z zapewnieniem produkcji bezpiecznej ekologicznie.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#WiktorTarnawski">Chciałbym państwa poinformować, że od grudnia 1993 r. do maja 1995 r. cena papieru ofsetowego III klasy wzrosła w Niemczech o ponad 100% . Także cena celulozy wzrosła na rynkach światowych o ponad 100% . Cena papierówki w Polsce wzrosła o ponad 120% . Cena makulatury wzrosła o ponad 180% . Mógłbym przytoczyć jeszcze inne przykłady gwałtownego wzrostu cen na komponenty do produkcji papieru. Przemysł papierniczy miał problemy nie tylko z tego powodu. W IV kwartale 1994 r. zabrakło przemysłowi papierniczemu ponad 300 tys. m3 papierówki. Mimo podjętych interwencji nie udało się tej papierówki pozyskać z polskich lasów. Import papierówki miał osłonę celną, a także sanitarną. Mieliśmy więc ewidentne wymierne straty nie tylko dla przemysłu papierniczego oraz dla budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#WiktorTarnawski">Przewidujemy, że także w 1995 r. lasy krajowe nie dostarczą nam ok. 1 mln m3 papierówki. Można więc spodziewać się podobnych kłopotów jak w ub.r.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#WiktorTarnawski">Niezmiernie cennym surowcem na rynkach światowych okazała się makulatura. Niestety, w Polsce makulatury nie traktuje się jako cennego surowca, lecz jako odpady. Nie jesteśmy w stanie odzyskać odpowiednich ilości makulatury wewnątrz kraju. Będziemy musieli makulaturę importować. Mówiłem już o wzroście cen tego surowca. Przewidujemy, że znaczenie makulatury będzie wzrastało i przygotowaliśmy program restrukturyzacji surowcowej przemysłu papierniczego, w którym zasadniczą część odgrywa narodowy program makulaturowy. Niestety, program ten nie został jeszcze wdrożony.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#WiktorTarnawski">Z każdym rokiem przemysł papierniczy uzyskuje coraz lepsze wyniki finansowe. Jeśli jednak porówna się je z działalnością wydawniczo-poligraficzną, to okaże się, że wskaźnik rentowności w przemyśle celulozowo-papierniczym w 1994 r. wynosił 2,3, a wskaźnik rentowności dla działalności poligraficzno-wydawniczej wynosił 8,7. Te gałęzie uzyskiwały dwukrotnie lepsze wyniki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#MieczysławNogaj">Na wstępie chciałbym przypomnieć jakie są kompetencje ministra współpracy gospodarczej z zagranicą w tym zakresie. Od razu chciałbym zastrzec, że minister nie formułuje propozycji w zakresie podatków, czy to VAT, czy podatku akcyzowego lub podatku importowego.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#MieczysławNogaj">Przygotowujemy natomiast propozycje, które zgodnie z istniejącymi przepisami prawnymi podejmuje rząd. Właściwość w zakresie regulacji obrotu towarowego z zagranicą należy do Rady Ministrów. My tylko staramy się przygotować odpowiednie propozycje, uwzględniając różne racje.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#MieczysławNogaj">Od trzech lat wdrożony został system pracy, polegający na działalności komisji, która zbiera wnioski i po ich analizie przedkłada propozycje do decyzji rządu. Ten system się sprawdził. W pracach naszych współpracowaliśmy ze wszystkimi stowarzyszeniami, tj. z Polską Izbą Książki, Polską Izbą Druku i Stowarzyszeniem Papierników Polskich. Wynikiem naszych wspólnych prac były propozycje, które już weszły w życie.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#MieczysławNogaj">Jeśli chodzi o maszyny i komponenty, czyli części zamienne, to taryfa przewiduje w odniesieniu do większości z nich stawkę zerową. Dotyczy to oczywiście wyrobów produkowanych w Europie. Krótko mówiąc wszystkie elementy potrzebne do produkcji są już zwolnione od cła. Jesteśmy gotowi do rozważenia dalszych propozycji.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#MieczysławNogaj">Chciałbym podkreślić, że jest nam niezmiernie trudno realizować wnioski bardzo ogólne, które bardzo trudno przekładają się na język konkretnych działań. Każdy postulat musi się przełożyć na określoną pozycję w taryfie celnej. Jest to procedura możliwa, ale niezmiernie złożona. Jeśli zostaną więc zgłoszone konkretne wnioski, to chętnie je rozważymy. Mogę państwa zapewnić, że większość zgłoszonych konkretnych wniosków została rozpatrzona pozytywnie. Doprowadziliśmy do sytuacji, w której na znakomitą większość maszyn i urządzeń niezbędnych dla przemysłu poligraficznego cło zostało albo zniesione, albo zawieszone.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#MieczysławNogaj">Jeśli chodzi o farby i komponenty do produkcji, to chciałbym poinformować, że jest już kontyngent, który zapewnia możliwość importu pewnych komponentów i określonych farb. Trzeba pamiętać, że występuje tu pewna sprzeczność interesów. Drukarze występują oczywiście o zniesienie wszelkich opłat celnych na te wyroby. Mamy jednak producentów tych wyrobów także w kraju. Wnioski zgłoszone przez Polską Izbę Druku zostały oprotestowane. Naszym zadaniem jest doprowadzanie do racjonalnych rozwiązań uwzględniających interesy różnych stron. Nie możemy uwzględniać interesów tylko jednej grupy, tylko jednego lobby. Oczywiście ostateczne decyzje podejmuje zawsze rząd.</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#MieczysławNogaj">Może się przecież zdarzyć, że nawet gdy przyjmiemy wniosek np. Polskiej Izby Druku, to po kilku dniach zostaniemy wezwani przez Komisję sejmową do wytłumaczenia, dlaczego nie chronimy interesów krajowych producentów farb i innych komponentów do produkcji drukarskiej. Nigdy nie ma tutaj jednoznacznych, czarno-białych sytuacji. Mogę państwa poinformować, że po wniosku zgłoszonym przez Polską Izbę Druku otrzymaliśmy protesty od wszystkich krajowych producentów farb drukarskich. Myślę, że uda nam się osiągnąć porozumienie najłatwiej w odniesieniu do tych wyrobów, które nie są produkowane w kraju.</u>
          <u xml:id="u-27.7" who="#MieczysławNogaj">Generalnie chciałbym powiedzieć, że wyroby, które nie są produkowane w kraju lub nie osiągają odpowiedniej jakości, mogą liczyć na uchylenie lub całkowite zniesienie barier celnych. W tego rodzaju decyzjach pomagają nam eksperci z Ministerstwa Przemysłu i stowarzyszeń. Jest to praca żmudna i odpowiedzialna. Chcemy ją wykonywać jak najlepiej.</u>
          <u xml:id="u-27.8" who="#MieczysławNogaj">Jeśli chodzi o papier, to przed chwilą swoje propozycje i opinie przedłożył państwu przedstawiciel Stowarzyszenia Papierników Polskich. Inaczej do tych problemów podchodzą wydawcy. Przepisy zawarte w regulacjach prawnych są wynikiem pewnego kompromisu. Ostatnio regulacji takiej dokonywaliśmy w końcu ub.r. W uzgodnieniach międzyresortowych znajdują się nowe propozycje rozwiązań, które niebawem rozpatrzy rząd.</u>
          <u xml:id="u-27.9" who="#MieczysławNogaj">Jeśli chodzi o problemy przemysłu, który wytwarza papier, to chciałbym podkreślić, że nie ma już cła na drewno i celulozę. Problem importu drewna i celulozy nie odnosi się więc do stawek celnych. Kwestią zasadniczą jest polityka realizowana przez Lasy Państwowe. W Polsce polityka ta wygląda całkiem inaczej niż np. w Szwecji. W naszym przypadku Lasy Państwowe są monopolistą państwowym. W Szwecji sytuacja wygląda całkowicie odmiennie. Powstaje zatem problem zarządzania lasami w gospodarce rynkowej. Pragnę zwrócić państwa uwagę, że w ustawie o lasach, punkt mówiący o możliwości pozyskiwania drewna znajduje się dopiero na 13 pozycji. Lasy Państwowe postępują zgodnie z tą ustawą.</u>
          <u xml:id="u-27.10" who="#MieczysławNogaj">W odniesieniu do drewna i celulozy są także przepisy, które ustanowiło Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Dotyczą one m.in. ochrony sanitarnej. Przewidują one, że w pewnych okresach nie można importować drewna nie okorowanego. Jest to jedna z form zakazu i jedna z barier w pozyskiwaniu większych ilości drewna.</u>
          <u xml:id="u-27.11" who="#MieczysławNogaj">Przyjrzeliśmy się także cenom papieru. Na światowych rynkach papieru, a zwłaszcza w Europie, sytuacja jest zaskakująca. Rosną moce produkcyjne przedsiębiorstw papierniczych, a jednocześnie rosną ceny papieru. Komisja Wspólnot Europejskich zamierza zbadać ten problem i wyjaśnić, czy nie ma tutaj zmowy producentów w Europie. Czy nie jest tak, że rosnący popyt na papier zachęcił producentów do zmowy? Jeśli okaże się, że to podejrzenie jest zasadne, to z pewnością zostaną podjęte określone decyzje, wynikające z przepisów antykartelowych. Producenci na pewno zostaną ukarani. Uważamy ogólnie, że na rynku papierniczym dzieje się coś niedobrego. Z pewnością w pewnym stopniu sytuacja na rynkach światowych wpływa na ceny ustalane przez producentów krajowych.</u>
          <u xml:id="u-27.12" who="#MieczysławNogaj">Jeśli chodzi o kontyngenty, to musimy uwzględniać istniejące przepisy prawne, które przewidują tylko taką możliwość reagowania na sytuację rynkową. Chcę powiedzieć, że przygotowaliśmy już propozycje rozwiązań, które dostosowane są do regulacji stosowanych w tym zakresie w Unii Europejskiej. Konieczna jest jednak zmiana odpowiednich przepisów prawnych. Przygotowane przez nas propozycje dotyczące administracyjnej regulacji obrotu towarowego będą rozpatrywane jeszcze podczas bieżącego posiedzenia Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-27.13" who="#MieczysławNogaj">Przygotowane już jest nowe Prawo celne, które bazuje na rozwiązaniach przyjętych w Unii Europejskiej. Wkrótce nasz projekt trafi pod obrady parlamentu.</u>
          <u xml:id="u-27.14" who="#MieczysławNogaj">Któryś z mówców wskazał dzisiaj na konwencje, które umożliwiają zniesienie cła. Oczywiście można byłoby zastosować ograniczenia przy imporcie handlowym, ale tylko wówczas, gdybyśmy zgłosili zastrzeżenia przy przyjmowaniu tej konwencji. Według uzyskanej ekspertyzy prawnej, fakt, że Polska przyjęła konwencję bez zastrzeżeń, (w przeciwieństwie do wielu państw zachodnich) nie pozwala na takie ograniczenia. Przypominam, że te regulacje przyjmowaliśmy w latach 50. i 60. kiedy nikt nie myślał, że kiedyś mogą one stwarzać nam takie problemy. Konwencję przyjęto wówczas bez zastrzeżeń i Ministerstwo Kultury i Sztuki musi się teraz zastanowić, jak wybrnąć z powstałej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-27.15" who="#MieczysławNogaj">Trzeba zastanowić się także nad strukturą eksportu. Patrząc na strukturę produkcji przemysłu poligraficznego zaskakująca jest sytuacja, że eksport jest niewielki. Dlaczego usług poligraficznych jest nieduży, a import przybiera stosunkowo szerokie rozmiary? Przecież w eksporcie stosowane są wszelkie ulgi, znoszone są cła, mają miejsce zwroty podatków i stosowane są inne zachęty eksportowe. Dlaczego więc nie rośnie eksport usług poligraficznych?</u>
          <u xml:id="u-27.16" who="#MieczysławNogaj">Chcę poinformować że przedłożone nowe przepisy celne będą o wiele nowocześniejsze niż aktualnie obowiązujące. Tworzyć one będą lepsze warunki do rozwoju eksportu. Być może przyczynią się one do pełniejszego wykorzystania mocy produkcyjnych naszego przemysłu poligraficznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JuliuszBraun">Chciałbym zadać pytanie szczegółowe. Jak się przedstawia sprawa cła na lekki papier powlekany? Czy w tej sprawie podjęte już są jakieś decyzje, czy sprawa tylko jest wciąż rozważana?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#MieczysławNogaj">Konkretny przepis w tej sprawie jest już przygotowany i znajduje się w tej chwili w uzgodnieniach międzyresortowych. Myślę, że nie będzie w tej sprawie większych kontrowersji, gdyż została osiągnięta zgoda między papiernikami i drukarzami. Chcemy tę regulację jak najszybciej przekazać do realizacji i myślę, że nastąpi to w ciągu najbliższych tygodni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#TadeuszWinkowski">Jeśli dobrze pamiętam, to spotkaliśmy się z przedstawicielami Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą w dniu 6 maja br. Wynikiem naszego spotkania miało być zawieszenie cła na papier LWC od 1 czerwca 1995 r. Czy rzeczywiście nie ma szans na to, aby takie rozwiązanie weszło w życie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#MieczysławNogaj">Mówiłem już o tym, że regulacje prawne przygotowywane są według ściśle określonej procedury. Przepisy zostały już przygotowane. Mamy tu dwie odrębne sprawy dotyczące po pierwsze kontyngentu, a po drugie - zawieszenia cła. Obie sprawy dotyczą papieru LWC. Z naszej strony nie było żadnych opóźnień. Jeśli tylko zarejestrujemy, że nie ma żadnych zastrzeżeń do przygotowanych propozycji, to skierujemy nasze propozycje do realizacji przez rząd. Oczywiście przepisy wejdą w życie dopiero po upływie 14 dni od momentu ogłoszenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JuliuszBraun">Otrzymaliśmy więc odpowiedź, że z oczywistych względów nie jest możliwe, aby te przepisy zaczęły obowiązywać od 1 czerwca br.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#BogumiłZieliński">Reprezentuję wydawcę, który działa w specyficznych warunkach. Właściwie wszystkie nasze książki drukujemy w kraju, ale współpracujemy z wieloma wydawnictwami zagranicznymi. Spotykamy się m.in. z takim problemem. Kiedy realizuję ofertę, polegającą na drukowaniu za granicą książki tłumaczonej z języka obcego u wydawcy, od którego kupiłem licencję, to książki te sprowadzam do kraju bez cła. Kiedy natomiast tę samą książkę chcę zaadaptować do potrzeb rynku krajowego i sprowadzam w tym celu do krajowej drukarni pewne oryginalne materiały, fotografie itp., to napotykam na cło. Ta sytuacja jest dla mnie niezrozumiała. Przecież jest to nasz wspólny interes, dostarczam pracy naszym poligrafom. Dlaczego spotyka mnie z tego tytułu sankcja? Mówię o tym dlatego, gdyż wartość wszystkich opłat celnych przekracza w tym przypadku połowę wartości przesyłki. Chciałbym prosić o wyjaśnienie, czy w tej sprawie czynione są jakieś starania, aby tę sytuację unormować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#TadeuszWinkowski">Chciałbym jeszcze postawić kilka pytań. Pierwsze z nich kieruję do przedstawiciela ministra współpracy gospodarczej z zagranicą i do papierników. Dla przeciętnego czytelnika nie ma żadnej różnicy między papierem SC a LWC. Tymczasem na jeden z nich mamy zerową stawkę, a drugi podlega opłacie celnej.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#TadeuszWinkowski">Mówiono dzisiaj, że zgłaszane są protesty od krajowych producentów farby drukarskiej. Zwracam jednak uwagę, że mamy do czynienia tylko z kontyngentem na farbę czarną rolową do druku gazetowego. Farba ta jest produkowana w Polsce przez trzech producentów. Myślę, że został tutaj uczyniony błąd i chodziło o kontyngent obejmujący zupełnie inne rodzaje farb, które nie są produkowane w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#TadeuszWinkowski">Dla mnie kapitalne znaczenie ma fakt, że papier wyprodukowany w Kwidzyniu jest na Zachodzie tańszy niż w Polsce. Jest to ewidentny wynik stosowania cła importowego na papier.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#JuliuszBraun">Z przykrością muszę odnotować, że zaczynamy odnosić się do spraw coraz bardziej szczegółowych, których nie jesteśmy w stanie rozstrzygać na forum Komisji.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#JuliuszBraun">Trzeba niestety odnotować, że te same sprawy wciąż wracają jako problemy wymagające pilnego rozwiązania. Chciałbym wobec tego skierować apel do wszystkich przedstawicieli rządu, aby w miarę możliwości wszystkie spotkania i konferencje dotyczące tych zagadnień kończyły się decyzjami. Nie można pilnych decyzji odwlekać w nieokreśloną przyszłość.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#JuliuszBraun">Chciałbym zaproponować członkom Komisji, abyśmy na podstawie dzisiejszych obrad przygotowali dezyderat, który doprecyzujemy w gronie członków prezydium Komisji. W dezyderacie tym powinniśmy ująć następujące kwestie. Nie budziło żadnych kontrowersji przekonanie, że zdaniem Komisji utrzymanie stawki zerowej VAT na książki i prasę jest uzasadnione i że Komisja zwraca się o trwałe rozwiązania w tej sprawie. Po drugie - zgodnie uznaliśmy, że istnieje potrzeba zniesienia lub zawieszenia ceł, wszędzie tam gdzie jeszcze są stosowane. Z dyskusji wynika, że kontyngenty nie są rozwiązaniem prawidłowym, chociaż lepszym niż brak jakichkolwiek rozwiązań. Wokół kontyngentów mogą się bowiem pojawiać podejrzenia o korupcję, a przy tym nie można tu mieć pewności co do długofalowych rozwiązań, która potrzebna jest przy planowaniu działalności w dłuższym horyzoncie czasowym.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#JuliuszBraun">Myślę, że w naszym dezyderacie powinniśmy się odnieść do sprawy importu surowca dla przemysłu papierniczego. Chodzi o stworzenie warunków importu papierówki, aby wspomniane przepisy sanitarne nie uniemożliwiały tego importu. Trzeba podkreślić znaczenie programu makulaturowego, o którym była dziś mowa.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#JuliuszBraun">Analizy wymaga kwestia warunków eksportu produkcji polskiej poligrafii i stworzenia zachęt do takiego eksportu.</u>
          <u xml:id="u-35.5" who="#JuliuszBraun">Na najbliższe posiedzenie przygotujemy propozycje tekstu dezyderatu i Komisja poweźmie stosowne decyzje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#MieczysławNogaj">Ponieważ został tutaj sformułowany zarzut o korupcji przy rozdzielaniu kontyngentów, to chciałbym prosić, aby Komisja zgłosiła wniosek do Najwyższej Izby Kontroli o zbadanie, czy rozdział kontyngentów dokonywany jest zgodnie z obowiązującą procedurą. Zwracam uwagę, że w tych działaniach obowiązuje ścisła procedura i jeśli państwo macie w tym względzie jakieś zastrzeżenia to najlepiej będzie, jeśli NIK zbada tę sprawę. Jeśli natomiast takich podejrzeń państwo nie macie, to prosiłbym o wycofanie odpowiednich stwierdzeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#JuliuszBraun">Jeśli to co powiedziałem zostało odebrane w taki sposób, to chciałbym za swoje słowa przeprosić. W dyskusji nie stawiano zarzutów dotyczących działalności Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą przy rozdziale tych konkretnych kontyngentów. Krytykowano natomiast samą instytucję kontyngentów z tego względu, że mogą one rodzić podejrzenia o pewne nieprawidłowości. Poza tym instytucja kontyngentów nie stwarza pewności nawet dla krótkoterminowego planowania. Jeszcze raz wyjaśniam, że nie były tutaj formułowane żadne konkretne zarzuty pod adresem resortu współpracy gospodarczej z zagranicą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#JanuszFogler">Chciałbym jeszcze powrócić do sprawy VAT w poligrafii. Zdaję sobie sprawę z faktu, że w 1993 r. nie mieliśmy jeszcze takiego doświadczenia w zakresie polityki podatków VAT. Proszę jednak zrozumieć, że dla nas drukarzy, kwestia podatku VAT jest bardzo istotna. Jest ona dla nas tak samo uciążliwa jak wszystkie uciążliwości płynące z polityki celnej i stosowanych stawek celnych.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#JanuszFogler">Przed wprowadzeniem podatku VAT w poligrafii nie był stosowany podatek obrotowy na jakiekolwiek materiały i poszczególne etapy produkcyjne. Dowiedzieliśmy się dzisiaj od przedstawiciela Ministerstwa Finansów, że nie jest możliwe zrównanie wszystkich materiałów i wszystkich etapów produkcji do stawki, jaką ma produkt końcowy. W związku z powyższym chciałbym zaapelować, aby Komisja w swoim dezyderacie zwróciła uwagę na potrzebę przyjęcia odpowiednich rozwiązań dotyczących stosowania podatku VAT w odniesieniu do poligrafii. Zgłaszane już były różnorodne propozycje w tej sprawie dotyczące np. zwiększenia odpisów amortyzacyjnych, skrócenia czasu wypłacania itp.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#JuliuszBraun">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos? Jeśli nie, to zamykam dzisiejsze posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>