text_structure.xml 28.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JuliuszBraun">Otwieram posiedzenie Komisji poświęcone zapoznaniu się z wynikami kontroli gospodarki finansowej przeprowadzonej przez NIK w Państwowej Jednostce Organizacyjnej „Polskie Radio i Telewizja”. Sprawa była szeroko komentowana w prasie. W związku z tym posłowie postanowili zapoznać się z problemem „u źródła”. Proszę o zabranie głosu przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PiotrKownacki">Dziękuję za zaproszenie i tym samym umożliwienie przedstawienia stanowiska Najwyższej Izby Kontroli. Informacja, jaką sporządziliśmy po przeprowadzeniu kontroli w PRiTV jest znana posłom, a więc nie ma potrzeby, by szczegółowo ją referować.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PiotrKownacki">Chciałbym zwrócić uwagę na kilka istotnych, w naszym mniemaniu, spraw. Na wstępie powiem, że nasza kontrola i jej ustalenia nie są sądem nad telewizją, jakby to wynikało z niektórych wypowiedzi publicznych. W ocenie NIK przedstawia się to zupełnie inaczej. Nie temu służy nasza działalność. Sądu nad telewizją dokonuje przede wszystkim widownia. Działalność Najwyższej Izby Kontroli jest nacelowana na to, czy w funkcjonowaniu instytucji finansowanych z pieniędzy publicznych nie są popełniane błędy. Czy to funkcjonowanie odbywa się zgodnie z zasadami legalności, gospodarności, rzetelności i celowości. My nie oceniamy merytorycznej jakości programów radiowych czy telewizyjnych. W fabryce nakrętek nie oceniamy jakości tych nakrętek, a zgodność działań fabryki z prawem, czy pieniądze są wydawane oszczędnie, gospodarnie. W tym sensie, przeprowadzone przez nas kontrole są jednolite pod względem kryteriów, niezależnie od tego w jakich jednostkach gospodarczych są dokonywane.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PiotrKownacki">W sprawie, o której chcę mówić, największe zainteresowanie dotyczyło kwestii podatkowych, ich zaległości. Pragnę stwierdzić, że nie ustaliliśmy, aby telewizja miała zaległości podatkowe. To jest szalenie nieścisłe określenie i niezgodne z naszymi ustaleniami. Stwierdziliśmy natomiast, że w badanym okresie, tj. w 1992 i pierwszym półroczu 1993 r., wpływy z podatków wpłacanych przez telewizję były znacznie niższe od tych, jakie powinny być płacone, zgodnie z przepisami prawa. Stwierdziliśmy zaniżenie podatku dochodowego, które odbyło się w ten sposób, że kwoty przekazywane z wpływów na fundusz rozwoju, były wliczane w ciężar kosztów. A więc były przez telewizję odliczane od podstawy opodatkowania. Był to generalny mechanizm, który powodował, że następnie naliczany podatek był znacznie niższy.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#PiotrKownacki">Druga kwestia dotyczy kwalifikacji tego co stanowi istotę działania Państwowej Jednostki Organizacyjnej „Polskie Radio i Telewizja”, w tej chwili b.PJO. Mianowicie: czy cała ta działalność jest działalnością z zakresu kultury i sztuki. Ta sprawa przewija się i w przypadku podatku dochodowego i w przypadku podatku obrotowego. W tym drugim jest to szczególnie widoczne, ponieważ widać jak zmienia się interpretacja tego samego organu państwa, a więc Ministerstwa Finansów. Początkowo podatek obrotowy był naliczany, gdyż działalność polegająca na emitowaniu reklam, płatnych ogłoszeń itp. zaliczano do usług reklamowych, a te były podatkiem objęte. Potem stwierdzono, że są to usługi w zakresie kultury i sztuki i wtedy podatek ten nie obowiązuje. Kiedy został wprowadzony VAT, powraca się do interpretacji, naszym zdaniem słusznej, że emitowanie reklam i płatnych ogłoszeń jest działalnością usługową i podatkiem powinna być objęta, zarówno podatkiem obrotowym gdy istniał, jak i od wartości dodanej, po jego wprowadzeniu. Były okresy, kiedy telewizja tych podatków nie płaciła.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#PiotrKownacki">Kolejna sprawa dotyczy systemu wynagradzania w telewizji. Kontrola stwierdziła, że znaczna część pracowników PRiTV jest wynagradzanych w systemie honoraryjnym. Twórcy, autorzy, ludzie sztuki w ten sposób powinni być wynagradzani. Obejmuje to także dziennikarzy. Nie oznacza to jednak zupełnej dowolności stosowania systemu honoraryjnego. Nie może on zastępować, czy też eliminować trudności przy ustalaniu prawidłowych relacji wynagrodzeń dla poszczególnych grup pracowników. Kwestionujemy rozciąganie systemu honoraryjnego na kategorie pracowników, których nie powinno zaliczać się do osób uprawnionych do honorariów.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#PiotrKownacki">Po drugie, kwestionujemy również to, że obejmuje się też tym systemem pracę świadczoną w ramach normalnych obowiązków, a więc poza szczególnymi sytuacjami, kiedy efekt tej pracy objęty jest prawem autorskim. Kwestionujemy również sprawę określenia tzw. kosztów uzyskania dochodów.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#PiotrKownacki">W przypadku systemu honoraryjnego część tego dochodu 20 lub 50% jest zwolniona od podatku. W naszym przekonaniu stawkę 50% można stosować wówczas, gdy w umowie stanowiącej podstawę wypłaty honorarium zakłada się wykonanie pewnych prac twórczych objętych prawem autorskim - przeniesienie tych praw na drugą stronę umowy, w tym przypadku na Radio czy TV. W toku kontroli stwierdzono, że ta zasada nie była przestrzegana. Stosowanie tego systemu było korzystne dla obu stron. To zapewne przyczyniło się do jego rozpowszechnienia. Dla pracowników znaczy to zmniejszenie obciążeń podatkowych, dla pracodawcy korzystnie zmniejszało odpisy na składki funduszu ubezpieczeń społecznych oraz unikano wpadnięcia w pułapkę popiwkową.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#PiotrKownacki">I jeszcze kwestia umów zawieranych z kontrahentami zewnętrznymi. W naszych dokumentach wspominamy o umowach z producentami dwóch programów, tj. „Polskie Zoo” i „Koło Fortuny”. Chcę powiedzieć, że nie należy do kompetencji NIK dokonywanie kontroli prywatnych spółek. W związku z tym pozostały one poza naszym zasięgiem. Zwracaliśmy się do Urzędu Kontroli Skarbowej o przeprowadzenie takiej kontroli w tych spółkach. Są w naszym materiale tylko fragmentaryczne ustalenia, m.in. takie, że „Univision” przynosił tylko straty, nie przynosi dochodów, a więc nie wymaga płacenia podatków. Na tym zakończę i jesteśmy gotowi odpowiedzieć na wszystkie pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JuliuszBraun">Szczegółowy materiał otrzymaliśmy na piśmie. Przed posiedzeniem otrzymaliśmy również obszerny materiał, jako stanowisko pani B. Borys-Damięckiej, odpowiedź na to NIK, a także stanowisko Ministerstwa Finansów.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#JuliuszBraun">Proponuję, aby teraz głos zabrał pan J. Zaorski, a następnie przedstawiciel Ministerstwa Finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JanuszZaorski">Cieszę się, że pan prezes P. Kownacki powiedział, iż decydentem głównym jest widownia. Przypominam, że w ub.r. telewizja cieszyła się 74% zaufaniem społeczeństwa. Również uważam, że legalność, rzetelność, gospodarność - to są cechy niezbędne w funkcjonowaniu instytucji i my się tym kierowaliśmy. Tu zgadzam się z panem prezesem P. Kownackim. Im dalej będę szedł w swoich wywodach, tym bardziej nie będę się zgadzał z panem prezesem P. Kownackim. Opracowana przez NIK informacja zawiera szereg poważnych mankamentów. Zastrzeżenie budzi tryb opracowania i sposób przekazania zawartych w niej ustaleń, osobom zainteresowanym. Kierownikowi Państwowej Jednostki Organizacyjnej nie został przekazany do dnia wygaśnięcia stosunku pracy na stanowisku, zbiorowy raport zawierający ustalenie faktów i opis nieprawidłowości stwierdzonych w trakcie trwającej prawie rok kontroli NIK. Nie został spełniony wymóg udokumentowania postawionych zarzutów, odpowiednimi zapisami w protokółach cząstkowych.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#JanuszZaorski">Od strony formalno-prawnej został naruszony wymóg zawarty w 28 rozdz. 4 uchwały Rady Państwa z 17 grudnia 1980 r. Ten przepis mówi, że protokół kontroli powinien zawierać konkretne nieprawidłowości z uwzględnieniem ich przyczyn i skutków oraz wskazanie osób odpowiedzialnych za nie. W informacji przekazanej władzom i opinii publicznej operuje się sformułowaniami typu: mechanizmy, tendencje itp., przypisując odpowiedzialność za konkretne naruszenia przepisów kierownictwu PJO PRiTV. Takie przedstawienie sprawy służy jedynie zaciemnieniu odpowiedzialności za stwierdzony stan rzeczy, o ile taki stan w ogóle jest. Kierownictwo, to nie anonimowy zbiór osób, lecz konkretne osoby z przypisanymi kompetencjami i odpowiedzialnością. Tego w informacji nie ma.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#JanuszZaorski">Jest to o tyle istotne, że kontrolę NIK traktowaliśmy jako pomoc w przeprowadzanej od kilku lat reformie państwowego PRiTV. Aby taką rolę spełnić, informacja, poza wskazaniem konkretnych błędów, powinna wyraźnie przedstawić wnioski dotyczące struktury i uwzględnić dwa procesy, których nie uwzględniła. Przekształceń trwających w tej instytucji od 2–3 lat oraz proces modernizacji, realizowany w skali i tempie nie notowanym w Europie.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#JanuszZaorski">W ciągu 2 lat telewizji, której groziła dekapitalizacja, utworzono jedno z najnowocześniejszych mediów audiowizualnych w Europie. Ponadto uważam, iż została naruszona zasada „wyczerpania” obowiązującego trybu postępowania. Informacja nie została przedstawiona byłemu kierownictwu PJO „PRiTV”, lecz środkom masowego przekazu. Za ich pośrednictwem dowiedzieliśmy się o „mechanizmach i tendencjach rządzących państwowym „Polskim Radiem i Telewizją”. Mogę tylko stwierdzić, że z powyższą zasadą, nam oskarżonym, należałoby przedstawić konkretne zarzuty z pozostawieniem prawa do obrony. Tymczasem „winni” zostali osądzeni, wyrok zapadł zaocznie, a skazani teraz mogą się tłumaczyć rozsyłając sprostowanie. Z Najwyższej Izby Kontroli trzykrotnie pojawiły się przecieki. W październiku 1993 r. wykorzystano to do zdyskredytowania kierownictwa PJO, tak by jego członkowie nie znaleźli się w zarządach i radach PRiTV. W grudniu, aby zdyskredytować raport PJO o niewątpliwych sukcesach PRiTV, a w styczniu br., aby kierownictwo, w większości osoby już poza radiem i telewizją, miało kłopoty z udokumentowaniem odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#JanuszZaorski">Odpowiedź jednak jest, i to dokumentująca nieprawdziwość zarzutów przedstawionych przez NIK. W załączeniu przedstawiam sprostowania i komentarze do zarzutów Najwyższej Izby Kontroli. Zwracam się również do prezesa L. Kaczyńskiego z postulatem przykładnego ukarania pracowników przeprowadzających kontrolę za rażące uchybienia w ich pracy oraz przekazanie prasie dokumentów kontrolnych. Informacja ta, licząca 30 stron, została w dniu wczorajszym wraz z listem przewodnim dostarczona prezesowi NIK, a dzisiaj przekazana do Prezydenta RP, marszałków Sejmu i Senatu, prezesa Rady Ministrów, Ministerstwa Finansów, zarządów i rad nadzorczych spółek publicznego Radia i TV, KRRiTV, środków masowego przekazu. Ten materiał zostanie dostarczony, a może już jest w skrytkach posłów.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#JanuszZaorski">Chciałem jedynie zwrócić uwagę na kilka najbardziej „smacznych” spraw, które dają pewien pogląd na to jak ta informacja była realizowana. Otóż na s. 6 jest: „W okresie objętym kontrolą kierownictwo PJO „PRiTV” kontynuowało działania mające na celu stworzenie przede wszystkim kosztem budżetu państwa systemu finansowego”. Sprostowanie: system ten nie został stworzony decyzjami kierownictwa PJO „PRiTV”. To jest uchwała Rady Ministrów określająca system tej instytucji. A więc zarzut ten należy uznać za pomówienie. Następnie: „W rezultacie sposób wyliczenia wyniku finansowego ustala w znacznym stopniu sam podatnik, stosując w szerokim zakresie, często z naruszeniem obowiązujących unormowań, korzystne dla pracowników zasady wynagradzania. Sprostowanie: sposób wyliczenia wyniku finansowego wynikał jednoznacznie z obowiązujących regulacji prawnych. Także i ten zarzut należy uznać za nieudokumentowany. To także stwierdzenie faktu naruszenia obowiązujących przepisów.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#JanuszZaorski">W informacji nie podano jakie przepisy i obowiązujące uregulowania zostały naruszone. Również zarzut, że w dokumentacji PRiTV w I półroczu zaniżono przychody o 217,5 mln zł. Różnica ta bierze się z tego, że termin rozliczeń z pocztą z tytułu rozliczeń abonamentowych przekracza termin sporządzenia bilansu za I półrocze. Dalej - koszty emisji programu satelitarnego za trzy kwartały miały wynieść 62 mld zł. Sprostowanie: koszt techniczny emisji na 3 kwartały nie przekroczy 53 mld zł. Zgodnie z ustaleniami 25% kosztów pokrywa Polskie Radio, za emisję satelitarną swojego I programu. Dla porównania, koszt techniczny emisji I i II programu telewizyjnego, wyniósł w 1992 r. - 200 mld zł. Pan prezes P. Kownacki mówił, że NIK traktuje jednolicie wszystkie firmy. Otóż tak być nie może w przypadku Radia i TV, które spełniają przecież ważką rolę kulturotwórczą.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#JanuszZaorski">Dzięki uruchomieniu TV „Polonia” uzyskano europejski zasięg Polskiej Telewizji i Radia. Dodatkowo uzyskano III program telewizji w kraju oraz rezerwowy, w stosunku do telekomunikacji, system nadawania i dystrybucji programów. W stosunku do firmy „Vilm Production” w trzech zdaniach informacji NIK jest 6 razy mówiona nieprawda. Np. wzrósł średni koszt jednego odcinka przy tej samej formule i scenografii. Wystarczy obejrzeć, aby wiedzieć, że każdy odcinek jest odrębną formułą i za każdym razem jest inna scenografia.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#JanuszZaorski">W ciągu 3 lat inflacja przekroczyła wzrost kosztów wyprodukowania jednego odcinka „Polskiego Zoo”. Zmienił się wielokrotnie system podatkowy, VAT, progi podatkowe, wzrost cen paliw i energii. W raporcie za rok 1992–1993 NIK nie wykazała, poza kosztami jakie poniosła telewizja na „Polskie Zoo”, jaki zysk przyniosła telewizji emisja reklam, a jest to specjalna pozycja w cenniku Biura Reklam TVP zatytułowana: Przed „Polskim Zoo” i po „Polskim Zoo”.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#JanuszZaorski">Średni wpływ za jeden odcinek „Polskiego Zoo” wynosi 1.507 mln zł, a więc „na czysto” jest to 1.107 mln zł tygodniowo, czyli przeszło 4,5 mld zł miesięcznie. NIK stwierdza, że w okresie od września 1991 r. do października 1993 r. telewizja zawarła umowy wielokrotnie zmieniane, że telewizja nie nabyła praw autorskich. Muszę zaznaczyć, że całość relacji między „Vilm Production” a telewizją została określona w sierpniu i listopadzie 1991 r. Myślę, że dla mediów jest to dość smaczny kąsek, w sensie komediowym, a nawet kabaretowym. Dlatego zachęcam do lektury tego materiału. Zarzut najpoważniejszy.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#JanuszZaorski">Pan prezes P. Kownacki wielokrotnie w swojej wypowiedzi użył słów: powinno się to, powinno się tamto, ja nie chciałem się zajmować sprawami czysto finansowymi, myślę, że zrobią to przedstawiciele Ministerstwa Finansów, obecni tu dzisiaj. Nas interesowało nie „gdybanie”, tylko obracanie się w ramach prawa, które istnieje. Może być ono wadliwe, ale ono póki co istnieje. Znaleziono tylko jeden wypadek przekroczenia prawa na 2 lata objęte kontrolą i na 10 tys. osób, które pracują w Polskim Radiu i Telewizji. Jest to sprawa warszawskiej rozgłośni radiowej, gdzie rzeczywiście 41 umów było źle zrobionych. Gdy tylko ten sygnał do nas dotarł podjęliśmy odpowiednie sankcje. Powiadomiliśmy o tym Krajową Radę Radiofonii i Telewizji, aby osoby odpowiedzialne za to nie znalazły się w przyszłych władzach zarządów czy spółek Polskiego Radia. Oczywiście, jeśli płaci coś emeryt, to może powinna płacić też telewizja. Ale póki co nie ma takich obowiązków prawnych.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#JanuszZaorski">Przejdę teraz do punktu końcowego, który jak „diabeł z pudełka” znalazł się w tej informacji końcowej, bo proszę zauważyć, że były kontrole cząstkowe. W tej końcowej jest następująca uwaga: zdaniem NIK dochód do opodatkowania powinien wynieść 1.575.20 mln zł, a należny podatek od tej kwoty 630 mld zł. Sprostowanie: zgodnie z 19 ust.1 uchwały nr 146/85 Rady Ministrów z 1985 r. itd., Państwowa Jednostka Organizacyjna PRiTV wpłaca do budżetu państwa podatki, na zasadach określonych w ustawie o opodatkowaniu jednostek gospodarki uspołecznionej. 6 tej ustawy stanowi, że zweryfikowany zysk PRiTV pomniejszony o podatek dochodowy stanowi zysk do podziału. Art. 17 ust. 1 pkt 4 z dnia 15 lutego 1992 r. o podatku dochodowym od osób prawnych zwalniał od podatku dochody podatników, których celem statutowym jest m.in. działalność kulturalna. Korzystając z tego zapisu część zysków przeznaczona na cele statutowe podlegała wyłączeniu z podstawy opodatkowania podatkiem dochodowym. Pozostałe wydatki nie stanowiące kosztów uzyskania przychodu podlegały opodatkowaniu podatkiem dochodowym. Płatności z tego tytułu były naliczane i rozliczane w terminie. A więc PRiTV są płatnikiem podatku od ponadnormatywnych wynagrodzeń. Od 5 lipca 1993 r. płaci VAT. Zysk Państwowej Jednostki Organizacyjnej „Polskie Radio i Telewizja” będzie opodatkowany 40% podatkiem dochodowym. Zaliczka na poczet tego podatku została wypłacona 31 grudnia 1993 r. po uzyskaniu informacji o zarejestrowaniu ostatnich spółek publicznego radia i telewizji.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#JanuszZaorski">Proszę państwa, mój 30-stronicowy materiał został przede wszystkim dostarczony do Najwyższej Izby Kontroli, bo zależało mi na tym, by pan prezes L. Kaczyński nie dowiadywał się z prasy czy innych mediów o naszym zdaniu. W świetle tego co tu przedstawiłem, informacje NIK są bezzasadne. Nie zostały niczym udokumentowane w informacjach cząstkowych. Kontrolerzy prowadząc kontrolę przez rok, mieli wystarczający czas, by poznać specyfikę tej instytucji oraz szczególne przepisy określające tryb jej funkcjonowania. Niestety, kontrolerzy NIK potraktowali PRiTV jak fabrykę śrub i muter, zapominając, iż w radiu i telewizji tworzy się prototypy.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#JanuszZaorski">Wyjątkowa społeczna szkodliwość przecieków, które spowodowały lawinę ataków prasowych, wprowadzając w błąd opinię publiczną, zmusza mnie do sformułowania następującego wniosku. Domagam się natychmiastowego ukarania osób odpowiedzialnych za opracowanie informacji o wynikach kontroli gospodarki finansowej w PJO „PRiTV” w latach 1992-1993 (pierwsze półrocze). Osoby te nie tylko naruszyły dobre imię PRiTV i jej kierownictwa, ale również przez swoją niekompetencję naraziły na szwank reputację NIK”. Dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JuliuszBraun">Pozostaje mi wyrazić żal, że materiał, o którym pan prezes mówił, nie dotarł do członków Komisji. Proszę o zabranie głosu pana dyrektora R. Jacyno z Ministerstwa Finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#RyszardJacyno">Chciałbym na wstępie stwierdzić, że nie będę prezentował oficjalnego stanowiska Ministerstwa Finansów, dotyczącego kontroli. Takie stanowisko zostanie najpierw przedstawione prezesowi Najwyższej Izby Kontroli oraz premierowi w terminie ustawowym. Jako gość Komisji chcę ustosunkować się do merytorycznych stwierdzeń, które dotyczą roli Ministerstwa Finansów w poborze i interpretacji przepisów podatkowych.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#RyszardJacyno">W okresie, jaki został objęty kontrolą, zasady finansowe telewizji regulowała uchwała Rady Ministrów nr 146 z 16 września 1985 r., jako dokument szczególny. Na tej podstawie mogę stwierdzić, że usługi reklamowe radia i telewizji nie były objęte podatkiem obrotowym, ponieważ ta grupa usług nie była enumeratywnie wymieniona w wykazie usług objętych podatkiem. Dlatego nie podlegały opodatkowaniu podatkiem obrotowym, co zostało powiedziane z chwilą wejścia w życie ustawy o podatku od towarów i usług. Usługi te zostały opodatkowane na zasadach ogólnie obowiązujących stawkę 22%. W zakresie podatku dochodowego od osób prawnych, w związku z ustawą nr 146 RM, umożliwiała ona przekazywanie zarówno części wpływów abonamentowych, jak i części dochodów przed opodatkowaniem na fundusz rozwoju, z którego finansowane były cele statutowe PJO.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#RyszardJacyno">Chciałbym jeszcze wspomnieć o zbiorach programowych. Z inicjatywy ministra finansów zbiory te zostały uznane za dorobek kultury polskiej i pozostają własnością skarbu państwa. Szczegółowe zasady zarządzania nimi będą uregulowane we współpracy z Krajową Radą Radiofonii i Telewizji. To są trzy punkty, do których chciałem się ustosunkować. Podkreślam, że nie jest to oficjalne stanowisko ministra finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JuliuszBraun">Oddajemy głos posłom. Jako pierwsza zgłaszała chęć zabrania głosu, pani poseł I. Sierakowska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#IzabellaSierakowska">Po raz pierwszy otrzymaliśmy taki materiał z Ministerstwa Finansów, nie podpisany przez nikogo, a pan jeszcze twierdzi, że nie jest to oficjalne stanowisko. Jest to po prostu żenujące. Kilka punktów, brak ustosunkowania się do materiału, nad którym mamy dzisiaj poważnie dyskutować. Następne materiały powinny być podpisywane, proszę pana imieniem i nazwiskiem, czytelnie.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#IzabellaSierakowska">Druga sprawa. Pan J. Zaorski twierdzi, że przedstawił materiał, którego my nie mamy. Szereg kolejnych zarzutów pojawiło się, panie przewodniczący. To jest niepoważne. O czym mamy dyskutować? Będziemy przerzucać się: pan Zaorski, informacje NIK, posłowie, Ministerstwo Finansów. Nie dojdziemy do niczego. Wnioskuję o zamknięcie dzisiejszego posiedzenia. Wnioskuję również o zebranie się, gdy otrzymamy komplet materiałów, abyśmy mogli konkretnie rozmawiać o problemach zawartych w raporcie NIK.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#RyszardJacyno">Chciałem wyjaśnić, że minister finansów nie był proszony o stanowisko na posiedzenie tej Komisji. Nasza odpowiedź jest przygotowana dla premiera i dla Najwyższej Izby Kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JuliuszBraun">Za chwilę zadecydujemy w sprawie formalnej. Teraz prosi o głos poseł A. Halber.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AdamHalber">Chciałem wzmocnić to co powiedziała pani poseł I. Sierakowska i mam pytanie. Co to jest ten materiał pod tytułem: Informacja o kontroli gospodarki finansowej. Czy to jest protokół, czy to tylko wybrane fragmenty, kompilacje z protokółów. Jeśli tak, to chciałbym wiedzieć jak ta informacja powstała. Dlaczego nie pracujemy na protokole, choćby bez całej dokumentacji, chociaż i ona powinna być do wglądu. Tym bardziej, że pan prezes J. Zaorski twierdzi, iż w swoim piśmie odwołuje się do wielu spraw poruszanych właśnie w protokóle, a nie w informacji. Sam byłem „ofiarą” kontroli NIK, gdzie niekompetencja pani kontrolerki była ewidentna i spowodowała, że przez 2 miesiące ja i moi koledzy z radia byliśmy pozbawieni przysługującego nam prawa do 50% kosztów uzysku. Myślę, że takich kwiatków może być więcej, ale żeby je wykryć dobrze byłoby mieć dokładny protokół z kontroli. Popieram dlatego wniosek pani poseł I. Sierakowskiej i proszę, by na następne spotkanie dostarczono nam protokół z kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JuliuszBraun">Chciałem wyjaśnić, że procedura zgodna z regulaminem jest taka, że NIK dostarcza Sejmowi informacje i sprawozdania z kontroli, a nie protokóły. To chyba z przyczyn technicznych byłoby trudne. Myślę jednak, że jeśli taka potrzeba zaistnieje, to nie będzie przeszkód. Prosilibyśmy pana prezesa P. Kownackiego, aby zechciał powiedzieć kiedy tego rodzaju szersze dokumenty moglibyśmy otrzymać. Jeszcze raz pan prezes J. Zaorski chciał zabrać głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JanuszZaorski">Proszę państwa, ja dostałem zawiadomienie o posiedzeniu Komisji 5 dni temu. Zrobiliśmy wszystko, by przygotować materiały. Proszę pamiętać, że mamy pewne trudności w docieraniu do archiwów, dokumentów.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#JanuszZaorski">Po drugie, moim zamierzeniem było, aby adresat jako pierwszy otrzymał ten materiał. Informacja NIK dotarła do mnie w połowie stycznia. Zacząłem się przygotowywać do odpowiedzi nie wiedząc, że takie forum będzie dzisiaj. Ten pośpiech spowodował, że państwo jeszcze tego nie mają. Zaręczam, że jeszcze w dniu dzisiejszym będzie ten materiał doręczony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PiotrKownacki">W tej chwili nie ma potrzeby, aby merytorycznie ustosunkowywać się do wypowiedzi pana prezesa J. Zaorskiego. Na pewno zrobimy to bardziej szczegółowo już z materiałem, o którym mówił pan J. Zaorski. Chcę zadeklarować, że podtrzymujemy to, co jest zawarte w informacji. Każde słowo tu jest udokumentowane i wynika ze stwierdzanych w toku kontroli faktów i dokumentów oraz wyjaśnień odpowiedzialnych pracowników radia i telewizji. Tak jak wspomniał pan przewodniczący J. Braun, obowiązujące przepisy nakazują Najwyższej Izbie Kontroli sporządzanie zbiorczych informacji z przeprowadzonych kontroli i dostarczenie ich Sejmowi, a także prezydentowi i premierowi. Jest zatem stara praktyka, że nie przynosimy protokółów, tylko informacje. W tym przypadku to cząstkowy protokół wraz z załącznikami liczy ponad 10 tys. stron maszynopisu. Natomiast jesteśmy gotowi, w możliwie krótkim czasie, ustosunkować się do materiału przekazanego przez pana J. Zaorskiego, jak również do stanowiska Ministerstwa Finansów. Jeżeli można prosić pana przewodniczącego o ustalenie następnego posiedzenia Komisji nie w najbliższym terminie, a powiedzmy za miesiąc, to będziemy mogli przygotować bardziej szczegółowe materiały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JuliuszBraun">Jeden wniosek jest już gotowy. To znaczy czy państwo mają inny wniosek niż pani poseł I. Sierakowskiej? Skoro nie, to dzisiejsze posiedzenie na tym zakończymy.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#JuliuszBraun">Jeżeli ktoś z państwa chciałby zapoznać się ze szczegółowymi materiałami NIK, prosimy o bezpośredni kontakt z tą instytucją. Jeszcze chciał zabrać głos pan prezes J. Zaorski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JanuszZaorski">Chciałem wyjaśnić nieporozumienie. Mianowicie, kontrola cząstkowa, która odbywała się w PJO dotyczyła 10 różnych komórek. Wyniki tej kontroli nie zostały mi przedstawione. Wydaje mi się to bardzo dziwne, nawet jeśli liczą one 10 tys. stron.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JuliuszBraun">Dziękuję wszystkim za przybycie i korzystając z tego, że mamy tak dużo gości, chciałbym poinformować, że Komisja w najbliższym czasie zajmie się bardzo interesującą sprawą, to jest pracą nad kierunkami nowych rozwiązań prawa prasowego. Będziemy nad tym dyskutować za 2 tygodnie. Serdecznie wszystkich zapraszam. Zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>