text_structure.xml 25.1 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JanBorkowski">Otwieram posiedzenie. Porządek obrad przewiduje rozpatrzenie projektu dezyderatu dotyczącego uwzględnienia zagadnień wynikających z Układu o Stowarzyszeniu w projekcie ustawy budżetowej na rok 1995. Proszę o zreferowanie tej kwestii pana posła Marka Mazurkiewicza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MarekMazurkiewicz">Podczas głębokiej dyskusji na poprzednim posiedzeniu Komisji rozważano kwestię wyodrębnienia specjalnego funduszu pozabudżetowego lub funduszu wyodrębnionego w ramach budżetu na cele finansowania działań przystosowawczych, wynikających z wejścia w życie Układu Europejskiego. Mówiono też o uwzględnieniu w klasyfikacji budżetowej takiej przedmiotowej części, która pozwalałaby ustalać i kontrolować w skali budżetu państwa wszystkie przedsięwzięcia podejmowane przez wszystkie organy publiczne na cele wdrażania procesów dostosowawczych do wymagań Układu. Przyjęto wstępnie wariant wyodrębnienia odpowiednego rozdziału w klasyfikacji dochodów i wydatków budżetowych i upoważniono prezydium do przedstawienia projektu dezyderatu w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#MarekMazurkiewicz">Tekst projektu macie państwo przed sobą. Jest on dosyć długi, chodziło bowiem o przedstawienie nie tylko samej sentencji, ale i motywacji zrozumiałych dla służb prawnych Urzędu Rady Ministrów i Ministra Finansów, aby sprawa mogła być rozstrzygnięta w możliwie krótkim czasie. W ramach autopoprawki, ponieważ tekst przygotowywany był pośpiesznie i wymaga drobnej korekty, proponowałbym uproszczenie zapisu w punkcie trzecim. Brzmiałby on: „Dotychczasowy stan prawny w zakresie planowania i finansowania wydatków budżetowych na finansowanie procesów dostosowawczych do wymagań Układu Europejskiego (a także źródeł finansowania tych przedsięwzięć) w ramach działu 89 - „Różna działalność i jego rozdziału 8995 nie wyodrębnia przedmiotowo środków przeznaczonych na finansowanie procesów dostosowawczych do wymagań Układu Europejskiego w klasyfikacji dochodów i wydatków budżetowych”. I dalszy ciąg tego punktu miałby brzmienie: „Nie pozwala to na rzetelną ewidencję i kontrolę przeznaczenia i wykorzystania środków budżetowych na ten cel zarówno przez Pełnomocnika Rządu do spraw Integracji Europejskiej, jak i - co ważniejsze - przez pozostałe organy publiczne podporządkowane rządowi”.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#MarekMazurkiewicz">Proponuję też nieco poszerzyć redakcję ostatniego zdania punktu czwartego dezyderatu i tekst brzmiałby tak: „Rozdział ten grupować powinien źródła i kierunki finansowania tych procesów bez względu na organizacyjne podporządkowanie jednostek, pozwalając na rzetelną ewidencję i kontrolę realizacji tych zadań w skali budżetu państwa jako całości”.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#MarekMazurkiewicz">Dodam uzasadnienie. Gdyby Rada Ministrów przyjmując ten dezyderat dokonała odpowiedniej nowelizacji klasyfikacji budżetowej, a tego rodzaju zmiany już nastąpiły w wielu innych dziedzinach, w tym właśnie w dziale „Różnej działalności”, można by uzyskać pewne podniesienie rangi urzędu Pełnomocnika Rządu do spraw Integracji Europejskiej. Przez wyodrębnienie środków budżetowych w tym rozdziale ich koordynatorem i gestorem z racji aktu powołania staje się Pełnomocnik i czynimy go faktycznie kontrolującym ten obszar finansowania. Zarazem w budżecie obszar ten staje się bardziej przejrzysty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JanBorkowski">Otwieram dyskusję i proszę o ewentualne uwagi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MarcinŚwięcicki">Czy przeprowadzono jakąś nieformalną konsultację z przedstawicielami Pełnomocnika Rządu do spraw Integracji, czy też z jego służbami księgowymi, jakie byłyby tego praktyczne skutki? Generalnie pomysł wydaje się bardzo dobry, tylko warto wiedzieć, jak oni na to patrzą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JanBorkowski">Nie wiem, czy pan poseł zna materiał, który był przedmiotem naszego poprzedniego posiedzenia, a który był przesłany przez ministra - Pełnomocnika Rządu do spraw Integracji Europejskiej oraz Pomocy Zagranicznej. W tym materiale przedstawiona była bardzo ogólnie propozycja wyodrębnienia funduszu celowego. Ta propozycja została poddana na posiedzeniu raczej krytyce, jako powrót do wyodrębniania grupy środków i lokowania ich w jednym miejscu, a następnie dysponowania i rozdzielania pomiędzy różne odpowiedzialne resorty. W dyskusji sugerowano, aby zobowiązać poszczególne resorty do gromadzenia przydzielanych im środków w jednym rozdziale budżetowym w postaci wyodrębnionej kwoty, tak aby można było kontrolować jej wykorzystanie.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#JanBorkowski">W związku z tym w dezyderacie nakreślona została taka propozycja. Jeżeli rząd widzi inne rozwiązania, wówczas w odpowiedzi na nasz dezyderat przedstawi je i będą one mogły być przedmiotem naszych dalszych dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MarekMazurkiewicz">Myśmy na poprzednich posiedzeniach zastanawiali się nad problemem możliwości ekonomicznego, planistycznego i sprawozdawczego ujęcia całości wydatków w skali budżetu na cele związane z procesem integracji, kiedy po raz pierwszy przystępowaliśmy do próby odniesienia się do wielkości nakładów dokonywanych w budżecie na rzecz integracji. Okazało się wówczas, że ani urząd Pełnomocnika, ani żaden urząd w kraju, łącznie z GUS, nie dysponuje taką agregacją. W konsekwencji jak państwo pamiętacie, urząd Pełnomocnika przedstawił sprawozdanie jedynie o tym, czym dysponuje, to znaczy krótką informację, że ma 55 etatów i robi to co robi. Przedstawił też drugą informację, pełniejszą, o administrowaniu funduszami pomocowymi Wspólnoty Europejskiej, w szczególności funduszem PHARE, ze szczegółowym wyspecyfikowaniem tych wydatków. Wówczas również deliberowano, w jaki sposób można by stworzyć mechanizm prawno-finansowy, który pozwoliłby na ujęcie tych kwot bądź w formie wyodrębnionego funduszu, co ma swoje wady, na co wskazywaliśmy, bądź też w takiej formie, jak to się robi w odniesieniu do wszystkich innych zadań budżetowych przez przedmiotowe określanie tych zadań - bez względu na podporządkowanie części budżetowej. Wówczas powstaje możliwość zareagowania i kontrolowania tych środków przez jednego wyznaczonego gestora.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#MarekMazurkiewicz">Ten dezyderat wynikł po prostu z potrzeb przedstawionych nam na jednym z pierwszych posiedzeń w tej kadencji przez Pełnomocnika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#MariaStolzman">Wiem, że ten dezyderat dotyczy budżetu, ale uważam, że można by tu dopisać dwa zdania albo też uczynić to przedmiotem innego dezyderatu. Chodzi mi o to o czym mówiłam na poprzednim posiedzeniu Komisji - o zwiększenie obsady etatowej naszego przedstawicielstwa w Brukseli. Sądzę, że przy dobrych chęciach nie trzeba tu nadszarpywać budżetu. Po prostu zainteresowane resorty, najbardziej związane z realizacją zadań wynikających z Układu Europejaskiego, powinny oddelegować po jednym czy po dwóch pracowników do pełnienia tych funkcji. Nie ulega wątpliwości, że mając w Brukseli tylko jednego przedstawiciela, zajmującego się sprawami rolnictwa, niewiele można zdziałać. Nie wiem, czy jest na to miejsce w tym dezyderacie, czy też trzeba opracować inny dezyderat, ale uważam, że ta sprawa jest ważna i że Komisja powinna zabrać głos w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JanBorkowski">W imieniu prezydium proponowałbym, abyśmy koncentrowali dezyderaty na poszczególnych problemach. Przedmiotem posiedzenia Komisji będzie wkrótce problematyka narodowej polityki rolnej, bądź kwestia struktury rządu i organizacyjnego usytuowania problematyki integracji. Możemy więc rozpoznać sprawy obsady kadrowej - z tym, że być może dotyczyłoby to wszystkich resortów. Należałoby to potraktować całościowo i poważnie i proponowałbym, aby to podjąć na jednym z naszych kolejnych posiedzeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JózefZegar">Chciałbym podzielić się pewnymi wątpliwościami patrząc z praktycznego punktu widzenia na możliwość realizacji tego dezyderatu. Dział 89 jest w każdej części budżetu i w każdej części był taki rozdział - z tym, że gdybyśmy go tak nazwali - „procesy dostosowawcze do wymagań Układu Europejskiego”, byłoby to bardzo nieprecyzyjne. W istocie procesy dostosowawcze dotyczą większości działań w zakresie spraw gospodarczych, społecznych, prawnych i in. Wobec tego być może lepszą nazwą byłoby „wspieranie procesów dostosowawczych”, ale to też byłoby w praktyce bardzo trudne do wykonania. Przykładowo jednym z ważnych celów w zakresie dostosowań jest nasza legalizacja. W każdym z resortów jest departament prawny, który się zajmuje tym, jak oddzielić w budżecie to, co robi on na rzecz naszych wewnętrznych regulacji prawnych, od tego, co ma służyć procesom dostosowawczym. Z tego względu wydaje mi się, że byłoby to nieprecyzyjne i być może prowadziłoby do sztucznego nieco tworzenia takiej pozycji budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#JózefZegar">O co chodzi, jeżeli już rozmawiamy o wspieraniu procesów dostosowawczych ze środków, które dotychczas nie są gromadzone w jednym ręku czy też w jednym zestawieniu. Na pewno dobrze byłoby mieć takie zestawienie w sensie informacyjnym, być może dołączone do budżetu przez biuro Pełnomocnika, które by prezentowało budżet Pełnomocnika, a także wszystkie środki pomocowe - z uwzględnianiem czy wyodrębnianiem źródeł ich pochodzenia - które przeznaczone są na finansowanie procesów dostosowawczych. Każdy z resortów przygotowuje i realizuje swój program dostosowawczy do wymagań Wspólnoty Europejskiej i potrzebne jest ustalenie, jak resorty zamierzają te działania finansować, skąd mają czerpać na te środki. Sądzę, że to byłoby bardziej celowe niż wstawianie takich fragmencików do budżetu.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#JózefZegar">Ktoś musiałby oczywiście to koordynować i sprawować nadzór - albo Pełnomocnik Rządu, albo minister finansów - i przy okazji prezentowania budżetu przedstawiałby jako materiał informacyjny finansowanie procesów dostosowawczych. Ze środków krajowych i zagranicznych, tak jak to ma miejsce w przypadku Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, czy innych celowych funduszów parabudżetowych. To byłoby, moim zdaniem, zręczniejsze i większa byłaby z tego korzyść dla nas, bo mielibyśmy pogląd całościowy na to, co się finansuje i z jakich źródeł, jaka jest wielkość tego finansowania. Moglibyśmy oceniać, czy efektywnie się finansuje i racjonalnie wykorzystuje te środki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MarekMazurkiewicz">Tu chodzi właśnie o to, o czym pan mówi. Przy obecnym systemie ewidencjonowania mamy zewidencjonowane dochody i wydatki pochodzące ze źródeł zagranicznych, ale rozproszone, bo są one odrębnie planowane i zestawiane. Natomiast bez wprowadzenia odpowiedniej podziałki w klasyfikacji budżetowej nikt nie jest w stanie zmusić któregokolwiek z dysponentów środków i realizujących dochody do wprowadzania odrębnej jednostki statystycznej i prowadzenia statystyki poza powszechnie obowiązującą. Stąd też to, z czym nasza Komisja zetknęła się choćby przy uchwalaniu budżetu: nie można z żadnego z resortów uzyskać w miarę wiarygodnej informacji, ile przeznacza on środków na działalność przystosowawczą, ponieważ topi się to wszystko w tej podziałce - „Różna działalność”. A w tym dziale jest ryż, mydło i powidło. Wiemy, że coś się tam robi, mamy dwie uchwały Rady Ministrów w sprawie procesów dostosowawczych w zakresie integracji, gdzie rozpisane jest to pomiędzy resorty. Resorty opisowo odpowiadają, że prowadzą studia, dokonują tłumaczeń, rozpatrują obowiązujące we Wspólnocie ustawodawstwo z punktu widzenia zgodności z ustawodawstwem polskim, bądź polskiego z ustawodawstwem wspólnotowym, natomiast nie jest to mierzalne w sensie nakładów finansowych i etatów, ponieważ nigdzie po prostu tego odrębnie się nie ewidencjonuje. A nie ewidencjonuje się tego dlatego, że nikt nie ma obowiązku agregowania tych wydatków w odrębnej podziałce.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#MarekMazurkiewicz">Jeżeli to będzie rozpisane - przede wszystkim u Pełnomocnika, ale także i tam, gdzie jest ten obowiązek - wtedy zarówno w GUS, jak i w Ministerstwie Finansów i wszędzie indziej, naciskając kilka klawiszy komputera, można łatwo zabrać na wydruku, ile tych środków i w której części jest wydatkowanych. Jak długo te sumy są nie zagregowane, tak długo nie ma co sumować i nie ma się o co pytać, bo wszyscy odpowiadają wymijająco albo nieprecyzyjnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JózefZegar">Może zilustruję to przykładem. Jednym z ważniejszych elementów tych procesów dostosowawczych jest dostosowanie w zakresie prawa. Obecnie przygotowuje się np. nową ustawę o nasiennictwie. Oczywiście ta ustawa już powinna - i sądzę, że będzie - zawierać wymogi wynikające z przepisów ustawodawstwa EWG. Projekt ten przygotowuje minister rolnictwa i on to przygotowuje w ramach tych środków i obowiązków, jakie ma określona, i trudno byłoby wyodrębnić, że przygotowanie tej ustawy to jest część tego procesu dostosowawczego. Jeżeli my im narzucimy taką podziałkę budżetową, to oni na siłę zaczną wstawiać, że nakłady związane z tą ustawą nasienną to jest element procesu dostosowawczego. I ja się boję, abyśmy nie doprowadzili do sztucznych zapisów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#MarcinŚwięcicki">Jeżeli brać pod uwagę to, co się w Polsce robi w zakresie tych procesów dostosowawczych, to prowadzona jest już dość rozwinięta działalność resortowych departamentów prawnych w tym zakresie. W dziale 89 - „Różna działalność” zapisana jest rozmaita działalność podmiotowa w różnych pozycjach. To są takie pozycje, jak np. biura racjonalizacji gospodarki materiałowej, zakłady wielobranżowe, ośrodki organizacji pracy, muzea, jednostki pomocnicze nauki, izby wytrzeźwień, a więc tu jest zastosowany podział podmiotowy i są wyodrębnione jednostki. W naszej propozycji w obecnym kształcie jest to raczej takie ogólne hasło: procesy dostosowawcze. Zastanawiam się, czy nie należy tego bardziej ukonkretnić w nieco dłuższym sformułowaniu tego wyodrębnionego rozdziału - „wyodrębnione zadania i jednostki związane z realizacją procesów dostosowawczych”.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#MarcinŚwięcicki">Ponieważ to rozporządzenie o klasyfikacji dochodów i wydatków budżetowych nie jest wydane przez Radę Ministrów, a przez ministra finansów, nie wiem, czy nie należałoby zmienić adresata naszego dezyderatu i czy nie powinien być on adresowany do ministra finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JanBorkowski">Czy są inne uwagi? Została zgłoszone propozycja przede wszystkim redakcyjna, ponieważ pewna liczba zadań związanych z procesami dostosowawczymi jest realizowana w ramach poszczególnych resortów jako jedna z podstawowych działalności tych resortów i środki na ten cel mieszczą się w określonych działach. Nasza propozycja wprowadzenia nowego rozdziału polega na tym, że to wydzielenie służyłoby ponadto wspieraniu - tak jak to proponował pan poseł Zegar - i ewentualnie finansowaniu zadań i jednostek, tak jak proponował pan poseł Święcicki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MarekMazurkiewicz">Mam taką uwagę. Ta klasyfikacja budżetowa nie obejmuje bezpośrednio klasyfikacji zadań finansowych z funduszy pomocowych, bo one są realizowane odrębnie. Tutaj przez budżet i te podziałki realizowane byłyby wydatki z polskich środków finansowych na procesy dostosowawcze, tak jak to ma miejsce np. w przypadku przedmiotowo wyodrębnionej działalności normalizacyjnej realizowanej przez poszczególne resorty. Jeżeli otrzymujemy środki zasilające nasze środki budżetowe w formie pożyczek publicznych, to oczywiście możemy je do tego włączać, ale większość funduszów, w tym fundusz PHARE, nie jest konsumowana przez budżet, a realizowana jako oddzielne źródło zasilania określonych zadań.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#MarekMazurkiewicz">Ewidencja i sprawozdawczość wykorzystania środków z tego funduszu jest prowadzona, natomiast nic nie wiem, a w każdym razie wiemy, że robi się bardzo niewiele w ramach naszego porządku prawnego w zakresie procesów dostosowawczych, co powoduje nie tylko to, czym się zapewne resorty chwalą, że oszczędzają na tym pieniądze. Powoduje to także sytuacja, że kiedy zachodzi konieczność podjęcia decyzji, musimy opierać się na tym, co zrobiliśmy w ramach programów pomocowych PHARE czy innych. A te są z reguły kontrolowane przez kontrahentów i ukierunkowanie prowadzonych badań jest przez nich aprobowane. Gdy dochodzi do pertraktacji, do korygowania umów, nasi partnerzy mają dobrze przygotowany portfel dokumentacji i dokładnie rozpoznają sytuację, a my oszczędzając pieniądze na badaniach wstępnych, jesteśmy jak dzieci, nie wiedząc, o czym się przy nas mówi, zwłaszcza przy takiej naszej reprezentacji, jaka jest w Brukseli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#MariaStolzman">To jest również jakiś temat dla Komisji - zapoznanie się z realizacją tych programów pomocowych. Niestety, wiele z nich ma bardzo złą opinię, służy wydawaniu dużych pieniędzy, płaceniu wysokich wynagrodzeń, a efekty są bardzo liche i bardzo krytykowane, także przez naszych partnerów zachodnich. Myślę, że takich sytuacji należałoby unikać. Jeżeli ktoś sobie z jakimś programem nie radzi, to trzeba te pieniądze dać komuś, kto sobie z tym poradzi. Nie chcę w tej chwili podawać przykładów takich różnych nieudanych programów, ale jest ich sporo, i gdybyśmy tu kiedyś poprosili ambasadora Dijahmeestera, reprezentującego Wspólnotę Europejską, mógłby nam wymienić sporo przykładów, które powodują duże kłopoty Komisji Europejskiej, bo sprawy są nie rozwiązywane, a pieniądze są wydatkowane. Niektóre resorty co roku podpisują umowy na wykorzystanie tych środków pomocowych, a potem z efektywnym ich wykorzystaniem jest bardzo różnie.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#MariaStolzman">Uważam, że Komisja powinna się zapoznać z rozmiarami tych środków, z istniejącymi już programami i ich dotychczasową realizacją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#StanisławPasoń">W nawiązaniu do tego, o czym mówiła pani Stolzman, chciałbym zapytać pana przewodniczącego, czy my jesteśmy władni, żeby przyjrzeć się tego typu reformom pomocy, jak one są realizowane. Dobrze byłoby, abyśmy wiedzieli, na co te środki pomocowe są przeznaczane i jakie one mają wpływ na rozwiązywanie ważnych dla nas problemów. Czasem są to stosunkowo duże kwoty, którymi Polska jest obarczana, i twierdzi się potem, że dostaliśmy te środki, a nie są wykorzystywane. Tymczasem one powinny być wykorzystywane jako jeden z elementów integracyjnych. Skoro one mają temu służyć, to należałoby się szczegółowo przyglądać ich wykorzystaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#MariaStolzman">Wielkość tych środków wynika z umów z rządem polskim, bo to nie są pieniądze przekazywane bezpośrednio poza umowami rządowymi i wydaje mi się, że Komisja ma jak najbardziej prawo wglądu w te sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JanBorkowski">Odpowiadając na te uwagi jestem zdania, że nasza Komisja jest władna i ma do tego kompetencje, żeby analizować te programy. Jedno z naszych posiedzeń było poświęcone ogólnej ocenie wykorzystania funduszu PHARE. W przyszłości możemy się tym zająć bardziej szczegółowo i sądzę, że są to propozycje do planu pracy Komisji na najbliższe miesiące.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#JanBorkowski">Sądzę, że do dyskusji można zaproponować już ostateczną treść dezyderatu po poprawkach. Przypominam, że do treści dezyderatu zostały wniesione autopoprawki redakcyjne i nie było w tej sprawie uwag. Została też zaproponowana poprawka do punktu czwartego i przeczytam jeszcze raz jego treść: „W tym stanie rzeczy - nie czekając na inne zmiany w ustroju organów administracji publicznej dostosowujące jej organizację do potrzeb stowarzyszenia ze Wspólnotami Europejskimi - Komisja zwraca się do Prezesa Rady Ministrów...” W tym miejscu dygresja - adresatem dezyderatu powinien być Prezes Rady Ministrów, jako że dezyderat jest skierowany za podpisem Marszałka Sejmu - „o spowodowanie nowelizacji i rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 18 kwietnia 1991 r. w sprawie klasyfikacji dochodów i wydatków budżetowych oraz innych przychodów i rozchodów w taki sposób, by w dziale 89 - „Różna działalność” wyodrębnić rozdział np. 8996 - „wyodrębnione zadania i jednostki związane z realizacją procesów dostosowawczych do wymagań Układu Europejskiego”. Rozdział ten grupować powinien źródła i kierunki finansowania tych procesów bez względu na organizacyjne podporządkowanie jednostek, pozwalając na rzetelną ewidencję i kontrolę realizacji tych zadań w skali budżetu państwa jako całości”.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#JanBorkowski">Czy są jeszcze uwagi do treści dezyderatu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JózefZegar">Nie pozbyłem się niestety, wątpliwości. Może pan przewodniczący podałby jakiś przykład takiej jednostki wyodrębnionej poza Biurem Pełnomocnika Rządu. Czy ktoś z nas jest na tyle biegły w prawie budżetowym, aby stwierdzić, że nasz dezyderat jest zgodny z tymi przepisami. Może należałoby to sprawdzić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JanBorkowski">Moja uwaga jest następująca. Przedstawiamy pewną wizję, żeby móc kontrolować skutecznie przebieg procesów dostosowawczych. Musimy wiedzieć, gdzie zostały skierowane środki i na jakie zadania, czy są odpowiednie jednostki zajmujące się tymi wyodrębnionymi zadaniami. Dziś nie wiemy, które resorty powinniśmy zapraszać na rozmowy w sprawie wykorzystania środków na procesy dostosowawcze, ponieważ nigdzie nie ma odpowiedniego zapisu. Natomiast w ślad za tym dezyderatem moglibyśmy określić takie zadania. W niektórych resortach pojawiłaby się w tak nazwanym rozdziale budżetowym określona pozycja i wówczas moglibyśmy pytać o kwoty i zadania, na które te środki są przeznaczane. Wtedy identyfikowalibyśmy te problemy. Wizja, jaką tu przedstawia Komisja pod adresem rządu, znajdzie, jak sądzę, odpowiednią odpowiedź rządu z uzasadnieniem potwierdzającym ją albo też prezentującym inne rozwiązanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#MarekMazurkiewicz">Wiadomo, że pracują już nawet dość duże zespoły w niektórych resortach, np. w Ministerstwie Finansów, w zakresie systemu prawa bankowego, w Ministerstwie Ochrony Środowiska, gdzie kilka osób zajmuje się wyłącznie tymi sprawami dostosowań. Nie mówię już o Ministerstwie Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, bo to jest zrozumiałe. W Ministerstwie Transportu również to już funkcjonuje, ale jak długo jest to w sensie finansowania wrzucone do jednej śmietniczki pod nazwą „różna działalność”, tak długo zapewne nikt nie zastanawia się nad wyodrębnieniem pewnych konkretnych zadań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JanBorkowski">Wątpliwości może się nie pozbyliśmy do końca, ale nasza intencja jest chyba zrozumiała. Możemy głosować. Kto jest za przyjęciem dezyderatu o takiej treści?</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#JanBorkowski">W głosowaniu 12 posłów poparło wniosek, nikt nie był przeciwny, 1 poseł wstrzymał się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#JanBorkowski">Dezyderat został przyjęty. Dziękuję bardzo. Zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>