text_structure.xml
81.8 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JanBorkowski">Otwieram kolejne, trzecie posiedzenie Komisji ds. Układu Europejskiego. Witam posłów oraz zaproszonych gości.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#JanBorkowski">Stwierdzam quorum na dzisiejszym posiedzeniu, na 28 członków Komisji listę obecności podpisała większość Komisji.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#JanBorkowski">Protokół z poprzedniego posiedzenia Komisji z dnia 9 listopada br. uważam za przyjęty, bowiem nie wniesiono do niego zastrzeżeń.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#JanBorkowski">Chciałem również podkreślić, że w materiałach, które członkowie Komisji otrzymali w ubiegłym tygodniu znajdowały się następujące pozycje: projekt harmonogramu posiedzeń Komisji, ostateczna wersja tłumaczenia Układu Europejskiego i tłumaczenie traktatu o Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#JanBorkowski">W materiałach, które państwo dzisiaj otrzymali znajduje się pierwszy numer przeglądu Komisji ds. Układu Europejskiego. Sądzę, że jego zawartość jest ułatwieniem w pracy członków Komisji, przyjmuję więc uwagi państwa do jego zawartości treściowej. W pierwszym numerze przeglądu zostały zamieszczone notki biograficzne członków Komisji, przygotowane na podstawie ankiet.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#JanBorkowski">Porządek dzienny posiedzenia został przekazany członkom Komisji wcześniej, jednakże prezydium Komisji proponuje uzupełnienie tego porządku o następujący punkt: „Procesy dostosowawcze w stosunkach: Rzeczypospolita Polska - Unia Europejska”. Ten punkt zreferuje nam minister J. Saryusz-Wolski.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#JanBorkowski">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjęła tę poprawkę w porządku obrad.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#JanBorkowski">Czy są jakieś uwagi? Nie widzę, wobec tego przechodzimy do pierwszego punktu naszego porządku, czyli - informacji o aktualnych problemach wynikających z postanowień Układu Europejskiego. Pana ministra Andrzeja Olechowskiego poproszę o zreferowanie tego tematu.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejOlechowski">Członkostwo w Unii Europejskiej jest zasadniczym celem strategicznym naszej polityki zagranicznej i programu długoterminowego. Pytani na ten temat Polacy niezmiennie i jednoznacznie odpowiadają w ankietach, że widzą i chcą widzieć Polskę w integracji europejskiej. Różne siły polityczne również nie kwestionują tego jako celu strategicznego. Nie ma też żadnych istotnych sił politycznych i żadnych istotnych osobistości w Polsce, które podważałyby w jakikolwiek sposób ten cel.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#AndrzejOlechowski">Obecnie jesteśmy formalnie związani umową przejściową ze Wspólnotami Europejskimi w oczekiwaniu na wejście w życie umowy o stowarzyszeniu. Mamy zapewnienia, że umowa ta nastąpi 1 stycznia 1994 r. Niestosowne byłoby, gdyby nastąpiły jakieś opóźnienia, jednakże groźba nastąpienia tego opóźnienia jest poważna. Bierze się to z przyczyn biurokratycznych, technokratycznych, nieporozumień, które nie dotyczą nas, ale na nas rzutują. Istnieją bowiem pewne klauzule z dziedziny ochrony rynku wewnętrznego EWG, które zdaniem części członków musiałyby być wprowadzone do przepisów wewnętrznych Wspólnoty z chwilą wejścia w życie układu wspólnoty z Bułgarią. Wprawdzie nie dotyczy to Polski, jednakże są opinie niektórych państw mówiące o wstrzymaniu procesu wejścia w życie wszystkich umów o stowarzyszeniu przed wyjaśnieniem tego punktu.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#AndrzejOlechowski">Strona polska uzyskała zobowiązanie działań zmierzających do sfinalizowania umowy od 1 stycznia 1994 r., ze strony Francji i Niemiec. W naszych kontaktach dyplomatycznych zabiegamy również o to, aby opóźnienie to nie nastąpiło. Byłby to fakt niefortunny i niepotrzebnie nakładający się na ciąg różnych wydarzeń.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#AndrzejOlechowski">Stan uwarunkowań gospodarczych jest bardzo zaawansowany i impresjonujący. Jednakże obserwując polski handel można powiedzieć, że rola Wspólnoty jako partnera gospodarczego jest obecnie dominująca. W porównaniu do lat 80. nastąpił skokowy wzrost. Sytuacja taka nie zdarzyłaby się, gdyby nie poważne otwarcie rynku europejskiego na polskie towary. Przypomnę, że przyrosty polskiego eksportu do Wspólnoty Europejskiej były bardzo dynamiczne, tylko w 1990 r. wynosiła 40% w wyrazie wolumenowym. Dziś takich przyrostów, nawet z niskiego poziomu, jednak się nie toleruje.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#AndrzejOlechowski">Integracje, czyli postępy w dziedzinie rzeczywistego wiązania i zbliżania Polski do standardów obowiązujących we Wspólnotach Europejskich oceniam jako nie wystarczają, co wynika w dużym stopniu z działań wewnętrznych, jak również z pewnych kłopotów zewnętrznych.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#AndrzejOlechowski">Jeśli chodzi o deklarację woli politycznej, to wydaje mi się, że uzyskaliśmy już wszystkie. Najważniejsza jest deklaracja kopenhaska, która była mniej zauważona w Polsce niż na to zasługiwała, a która stanowi potwierdzenie woli państw Unii Europejskiej, że Polska ma się stać jej członkiem. Pozostaje więc sprecyzowanie drogi, jaką należałoby odbyć aby zostać ostatecznie członkiem. Aby tak się stało trzeba będzie spełnić wymóg formalny i złożyć w tym celu aplikację. Za wcześnie jeszcze mówić o konkretnej dacie. Pojawia się ona często w spekulacjach prasowych, jak również w naszych przemyśleniach, jest to 1996 r. Proponuję jednak nie traktować jej jako progowej.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#AndrzejOlechowski">Do członkostwa we Wspólnocie prowadzić nas będzie przede wszystkim dialog polityczny. Podstawą tego dialogu będą instytucje, które zostaną uruchomione z chwilą wejścia traktatu europejskiego o stowarzyszeniu. Będzie rada stowarzyszenia, wspólna instytucja parlamentarna oraz wiele instytucji wspólnych, które będą uruchomione i staną się pretekstem do dialogu.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#AndrzejOlechowski">Będziemy także mnożyć inne formy, jako konsultanci bądź obserwatorzy, w różnych instytucjach europejskich, starając się uczestniczyć, a gdzie będzie możliwe brać także udział w podejmowaniu decyzji. Będziemy starali się powiększać wydarzenia o znaczeniu symbolicznym. Nasze zabiegi zmierzać będą do tego, aby po wejściu w życie umowy o stowarzyszeniu, doszło do poważnego spotkania. Dialog i wydarzenia natury symbolicznej nie wystarczą, dlatego duże znaczenie przywiązuję do zgody, jaką uzyskaliśmy od ministrów:K. Kinkela i A. Juppe, aby uruchomić grupę roboczą, która zacznie pracować nad konkretyzacją drogi do członkostwa Polski.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#AndrzejOlechowski">W wielu obszarach chcielibyśmy wykazać, w jak dużym stopniu termin osiągnięcia pewnych celów będzie zależny od współpracy i pomocy Wspólnoty dla Polski w osiągnięciu takich celów.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#AndrzejOlechowski">Zacieśniające się stosunki gospodarcze będą stanowiły główną treść naszego stopniowego łączenia się ze Wspólnotą. Ważne, aby uległy one coraz większemu zacieśnianiu.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#AndrzejOlechowski">Będziemy również dążyć do eliminacji we Wspólnotach wszelkich barier, na które napotyka nasz eksport. Po szczycie kopenhaskim owe bariery są stosunkowo małe. Za groźniejsze uznaję jednak doraźne środki ochronne, stosowane w EWG w stosunku do eksportu, ze strony wszystkich krajów. Chodzi m.in. o środki antydumpingowe. Będziemy nasilać akcję dyplomatyczną ponieważ przepisy Wspólnoty są podatne na działania polityczne.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#AndrzejOlechowski">Pewien protekcjonizm u nas może być przeszkodą w osiągnięciu członkostwa w Unii Europejskiej. Wszelkie nasilenia tendencji protekcjonistycznych, wszelkie odstępstwa od umowy stowarzyszeniowej i nakreślonego tam kalendarza, a presje w tym kierunku są silne, będą opóźniały ten proces bądź dawały pretekst do jego opóźniania.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#AndrzejOlechowski">Najtrudniejszym obszarem do wyznaczenia drogi do członkostwa będzie niewątpliwie rolnictwo. Wszyscy wiemy, że w rolnictwie nie ma wyrażonej woli politycznej zmierzającej do jego integracji, nie ma też określonego terminu tej integracji, w odróżnieniu od przemysłu i usług. Przed nami jeszcze uzgodnienie fundamentalnych spraw dotyczących rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#AndrzejOlechowski">Pozostaje jeszcze jeden obszar - bezpieczeństwo. Wczorajsza decyzja ministrów Unii Zachodnioeuropejskiej otwiera nam drogę do stowarzyszenia z tą Unią. Mamy informacje z tego spotkania, że propozycje panów: K. Kinkela i A. Juppe zostały dobrze przyjęte. Będziemy teraz brać udział w wypracowywaniu formuły stowarzyszenia. Chciałbym przeciwdziałać głosom, które wyrażały rozczarowanie, że wczoraj nie staliśmy się członkiem stowarzyszonym. Nie ma jednak formuły członka stowarzyszonego Unii Zachodnioeuropejskiej. Oczekujemy natomiast na spotkanie dyrektorów politycznych trzech ministerstw i rozpoczniemy prace nad meritum tegoż członkostwa stowarzyszonego. Praktycznym wyrazem Unii Zachodnioeuropejskiej, a może w ogóle wojskowej współpracy Europy Zachodniej jest eurokorpus, z którym zamierzamy prowadzić współpracę. Sugeruje się przeprowadzenie pewnych operacji wojskowych i wspólnych ćwiczeń.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#AndrzejOlechowski">Cieszę się, że Komisja tak szybko zajęła się problematyką stosunków z Unią Europejską, że powołana została delegacja Sejmu i Senatu ds. stosunków z parlamentem i będzie powołana wspólna parlamentarna komisja. Zadaniem Komisji będzie rozpatrywanie wszelkich aspektów stosunków między Polską a Unią Europejską. Ustanowienie parlamentarnego komitetu stowarzyszenia przewidziane jest w art. 108 Układu Europejskiego. Obowiązki i prawa tej komisji wynikają z treści Układu, natomiast formę jego działania określać będzie wewnętrzny regulamin. W rozumieniu Układu Europejskiego organ ten stanowić będzie forum konsultacji i wymiany poglądów członków parlamentu polskiego i Parlamentu Europejskiego. Komitet sam ustali terminy spotkań, a odbywać się one będą przemiennie w Polsce i w Strassburgu. Przewodnictwo ma być sprawowane kolejno przez przedstawicieli Parlamentu Europejskiego oraz parlamentu polskiego.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#AndrzejOlechowski">Rolę parlamentarnego komitetu stowarzyszenia przejmuje z momentem wejścia w życie Układu o Stowarzyszeniu Parlamentarna Komisja Wspólna RP i UE. Będzie ona pozostawać w ścisłym kontakcie z Radą stowarzyszenia.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#AndrzejOlechowski">Komisja może żądać od Rady informacji i wyjaśnień dotyczących realizacji Układu Europejskiego oraz ma prawo udzielać Radzie zaleceń. Rada jest zobowiązana informować parlamentarną komisję o wszelkich posunięciach i podejmowanych decyzjach.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#AndrzejOlechowski">Obecnie pracujemy nad koncepcją Rady stowarzyszenia, sięgając po doświadczenia innych krajów. Prace te posłużą również do wypracowania dobrej formuły parlamentarnej komisji. Sądzę, że czeka państwa bardzo dużo pracy w tym zakresie, co wiąże się również z dużą odpowiedzialnością. Od intensywności pracy Rady stowarzyszenia i komitetu parlamentarnego będzie bardzo zależeć.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#AndrzejOlechowski">Na zakończenie chciałbym jeszcze poruszyć jedną kwestię - od dłuższego czasu pojawia się postulat stworzenia pewnej metryczki europejskiej dla ustawodawstwa tworzonego w Polsce. Nie wiem jeszcze, jak dokładnie powinno to wyglądać, nie chodzi na pewno o ograniczenie suwerenności decyzji. Jednakże minimalnym przynajmniej rozwiązaniem byłoby, gdyby przed podejmowaniem ostatecznych decyzji Izba była informowana, czy jej decyzje są zgodne ze standardami europejskimi.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JanBorkowski">Chcę zauważyć, że zgodnie z porządkiem obrad będziemy dziś mogli jeszcze wrócić do kwestii zadań Parlamentarnej Komisji Wspólnej. Proponuję również, aby dyskusję nad wystąpieniem pana ministra A. Olechowskiego przenieść po wystąpieniu panów ministrów J. Saryusza-Wolskiego i A. Byrta. Jeżeli nie ma sprzeciwu poproszę pana ministra o wystąpienie na temat drugiego punktu porządku dnia.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JacekSaryuszWolski">Chciałbym mówić o procesach dostosowawczych w stosunkach między Rzeczypospolitą Polską a Unią Europejską. Proces ten, który rozpoczął się już w momencie podpisania układu o współpracy gospodarczej jest w toku. Pewne cenzury są znaczące dla tego procesu, jednak ewolucja naszych więzi gospodarczych ze Wspólnotami już trwa. Jak zauważył minister A. Olechowski, jesteśmy już dość daleko zaawansowani w tym procesie. Z punktu widzenia zależności gospodarczej podlegamy rynkowi Unii Europejskiej w tym samym stopniu, jeśli przyjmie się tzw. indeks handlu wewnątrzwspólnotowego, jak kraje członkowskie. Jakkolwiek wolumen tych obrotów nie jest aż tak duży.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#JacekSaryuszWolski">Proces ten na pewno nie jest wyłącznie procesem dotyczącym handlu i obrotu towarowego, jest to proces dotyczący wielu dziedzin i trudno sobie wyobrazić dziedzinę życia gospodarczego i społecznego naszego kraju, która w jakiś sposób nie byłaby włączona do procesu dostosowań.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#JacekSaryuszWolski">Jednocześnie procesu tego nie można redukować wyłącznie do kwestii harmonizacji prawa i standardów. Dystans, który nas dzieli od Unii Europejskiej można częściowo mierzyć kryteriami ilościowymi, jak również jakościowymi. Przypatrując się poszczególnym obszarom, to dystans ten nie jest tak wielki, jak się może jawić w pierwszym odczuciu.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#JacekSaryuszWolski">Proces dostosowań, to jedna z tez, która moim zdaniem, powinna być przedstawiona i stać się procesem dostosowań dwustronnych - zarówno po stronie polskiej, jak i po stronie Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#JacekSaryuszWolski">Rozpocznę od strony polskiej, zastrzegając się jednak, że ze względów czasowych będzie to pobieżna prezentacja. Na pierwszym miejscu znajduje się gospodarka. Mamy dziś określoną rzeczywistość dynamiczną, która została udokumentowana poprzez ratyfikację Układu z Maastricht, a która stawia przed sobą cel utworzenia unii ekonomicznej i monetarnej oraz unii politycznej. Następuje tu pewna zbieżność polityk gospodarczych krajów członkowskich Unii. Wiążą się one z podstawowymi makroagregatami ekonomicznymi, jak deficyt budżetowy, stopa procentowa, poziom inflacji. Kryteria te, które powinny prowadzić w polityce gospodarczej kraje członkowskie Unii, powinny być postrzegane przez nas, jako dalekosiężny cel. Niezależnie od tego, że kraje wyszehradzkie w swoim memorandum skierowanym na Szczyt Wspólnoty Europejskiej w Edynburgu, w grudniu 1992 r., wyznaczyły generalne linie swojej filozofii gospodarczej. Sprowadzają się one do czterech celów: 1) utrzymania stabilizacji makroekonomicznej swojej gospodarki, w tym kontroli inflacji, 2) utrzymania stabilizacji mikroekonomicznej swoich systemów gospodarczych, 3) utrzymania charakteru otwartego swoich gospodarek, w tym osiągnięcia bądź utrzymania wymienialności walutowej, wreszcie 4) kontynuowania procesów przeobrażeń strukturalnych. W tym dotyczących zwłaszcza prywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#JacekSaryuszWolski">Poza spojrzeniem makroekonomicznym na proces dostosowań bądź generalne strategie polityki gospodarczej Polski w perspektywie dekady bardzo ważne jest to, jak procesy te będą się realizowały w poszczególnych ujściach sektorowych. Jeśli ograniczymy się do produkcji dóbr największym problemem we wzajemnych stosunkach będą dostosowania w tzw. sektorach wrażliwych, czyli artykuły rolne, tekstylia, stal i węgiel.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#JacekSaryuszWolski">W zakresie dostosowań naszej struktury gospodarczej ważnym elementem jest sektor usług, który w tradycyjnym pojmowaniu naszej gospodarki był niedoceniany, a który w krajach wysoko rozwiniętych tworzy ponad połowę dochodu narodowego. Podobny trend obserwujemy w naszej gospodarce. Sądzę, że jest to obszar, w którym procesy integracyjne mogą w znacznym stopniu zbliżać nasze gospodarki.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#JacekSaryuszWolski">W obszarze siły roboczej skala rozwiązań przyjętych w układzie o stowarzyszeniu jest bardzo niewielka. Nie sądzę, aby w tej materii mogły zaistnieć daleko idące zmiany. Na pewno jednak zarówno strona polska, jak i Unia stoi przed dylematem - albo zintensyfikowany przepływ inwestycji zagranicznych i kapitału na grunt Polski, albo pewne presje migracyjne, które w sposób nieunikniony będą się rodziły.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#JacekSaryuszWolski">Odrębnym zagadnieniem jest rolnictwo, które zasługuje na poszczególne potraktowanie. Rolnictwo jest w znacznej mierze wyłączone z tego procesu. Myślenie na ten temat we Wspólnotach Europejskich dopiero się rozpoczyna. Możliwości, które oferuje nam Układ o stowarzyszeniu powinny być maksymalnie wykorzystane, głównie poprzez dynamiczne wykorzystywanie i ulepszanie dostępu do rynku.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#JacekSaryuszWolski">Kolejny obszar, to finansowe instrumenty integracji, czyli wsparcie procesów dostosowawczych poprzez kierowanie strumieni finansowych na programy dostosowawcze. Mam na myśli programy pomocowe, linie kredytowe z europejskich instytucji kredytujących.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#JacekSaryuszWolski">Innym obszarem dostosowań jest kwestia równowagi bilansowej we wzajemnych stosunkach, czyli zrównoważenia płatności, co dziś jest przedmiotem troski strony polskiej. Bilans ten jest bowiem niekorzystny i są podejrzenia, że nierównowaga ta ma charakter strukturalny, co będzie wymagało istotnego działania ze strony polskiej, aby doprowadzić do zrównoważenia obrotów, zarówno przez maksymalizację naszego eksportu, jak i maksymalizację przepływów kapitałowych do Polski. Wiąże się to z problemem bezpośrednich inwestycji zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#JacekSaryuszWolski">Istotną nierównowagę widzimy w zakresie sektorów małych i średnich przedsiębiorstw, które są słabo rozwinięte, natomiast zbyt wiele jest gigantów.</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#JacekSaryuszWolski">Pozostaje jeszcze kwestia rozwoju nauki i technologii oraz połączenia naszych potencjałów z potencjałami Wspólnot Europejskich. Istnieją dwie hipotezy dotyczące procesu integracji Europy Środkowej - jedna, która mówi o naszym skazaniu na specjalizację w dziedzinach pracochłonnych i surowcochłonnych, druga - mówiąca o tym, że wyposażenie Polski w tzw. „kapitał ludzki” kwalifikuje nas do zajęcia miejsca w specjalizacji międzynarodowej w tym obszarze europejskim, w kategorii wysokiej i średniej technologii. Sądzę, że druga zwłaszcza hipoteza jest bardzo frapująca dla Polski i należałoby robić wszystko, aby w procesie dostosowań przechodzić do wyższych poziomów włączania się do europejskiego podziału prac.</u>
<u xml:id="u-4.13" who="#JacekSaryuszWolski">Bardzo ważnym obszarem dostosowań są normy i standardy, a więc stworzenie takich mechanizmów uznawania polskich standardów produkcyjnych i świadczonych usług, aby nie napotykać na niepotrzebne bariery. W tej materii jest jeszcze bardzo dużo do zrobienia. Sądzę jednak, że obszar ten jest w poważnym stopniu zaawansowany.</u>
<u xml:id="u-4.14" who="#JacekSaryuszWolski">Kolejny istotny obszar, którego nie należy redukować to obszar dostosowań prawnych. W Sejmie poprzedniej kadencji rząd przedstawił dwa programy: „Program działań dostosowujących polską gospodarkę do wymogów Układu Europejskiego” i „Program działań dostosowujących polski system prawny do wymogów Układu Europejskiego”. Są to programy o krótkim horyzoncie czasowym - część dostosowań prawnych mówiących o konieczności nowelizacji, bądź przygotowania ok. 60 ustaw oraz nowelizacji 53 aktów wykonawczych niższej rangi. Można powiedzieć, że jest to pierwsze podejście do problemu harmonizacji prawa, który będzie dotyczył większości dziedzin.</u>
<u xml:id="u-4.15" who="#JacekSaryuszWolski">Układ Europejski nakłada na stronę polską zobowiązania z określonymi terminami tylko w dwóch dziedzinach: dostosowanie prawa konkurencji - 3 lata i dostosowanie prawa własności intelektualnej - 5 lat. W pozostałych dziedzinach zostawia stronie polskiej zadanie takiego dostosowania poszczególnych dziedzin prawa, ażeby regulacja prawna ułatwiała działanie w jednym obszarze gospodarczo-prawnym. W dziedzinie prawa handlowego ekspertyzy mówią, że dostosowanie jest bardzo daleko posunięte. Wysoki stopień dostosowania zawdzięczamy temu, że polski system prawa gospodarczego wzoruje się na Kodeksie Napoleona i w znacznej mierze pokrewny jest z prawem niemieckim. Wiele jest jeszcze dziedzin, gdzie dostosowanie jest niezbędne, np.: Prawo celne, prawo o spółkach, Prawo bankowe, rachunkowość, prawo podatkowe, ochrona pracownika w miejscu pracy, usługi finansowe, prawo konkurencji, ochrona sanitarna ludzi, zwierząt, transport, ochrona środowiska naturalnego. Należy je podzielić na te, które są niezbędne dla sprawnego obrotu gospodarczego w pierwszym etapie, aby potem przejść do innych dziedzin. Ma to charakter nieobligatoryjny i będzie zmierzało do stopniowej realizacji przez Polskę owego dorobku prawnego Wspólnot Europejskich. Dyrektywą metodologiczną dla strony polskiej powinno być stopniowe przejmowanie dorobku regulacji prawnych, które przyjmuje na siebie EFTA w ramach zobowiązań wynikających z europejskiej przestrzeni gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-4.16" who="#JacekSaryuszWolski">Sposób zapewnienia zharmonizowania naszych norm prawnych polega na tym, aby zarówno w procesie tworzenia prawa przez administrację rządową, potem uzupełnienia przez Sejm i Senat, stosować punkt widzenia charakterystyczny dla Wspólnot. Propozycje tego typu padały już od pewnego czasu. Sprowadzają się one do obligatoryjnej klauzuli wspólnotowej zarówno w procesie tworzenia prawa przez resorty i odpowiedniego zmodyfikowania regulaminu pracy Rady Ministrów oraz wprowadzenia obowiązkowego przedkładania i załączania opinii prawnej dotyczącej zgodności lub niezgodności z prawem wspólnotowym, przy aktach prawnych opracowanych przez Sejm i Senat.</u>
<u xml:id="u-4.17" who="#JacekSaryuszWolski">Przy uzyskiwaniu zgodności regulacji prawnych wymagane jest, aby redukowanie obszaru sprzeczności lub maksymalizowanie obszaru niesprzeczności odbywało się od początku powstawania prawa.</u>
<u xml:id="u-4.18" who="#JacekSaryuszWolski">Trzeci obszar, poza gospodarką i prawem dostosowań, stanowi kształcenie i informacja. Jeśli przyjąć horyzont czasowy, jakim jest wejście Polski do Unii Europejskiej zgodnie z naszymi dezyderatami wspólnie z krajami Wyszehradu zawartymi w memorandum, czyli 2000 r., potrzeby kadrowe, dotyczące zarówno centralnej administracji państwowej, środowisk biznesu, jak wszelkich innych środowisk, stawiają ogromne zadania przed kształceniem w tej materii. Oznacza to przetransponowywanie na grunt polski wiedzy nt. zasad funkcjonowania Unii Europejskiej, jako całości oraz funkcjonowania poszczególnych polityk sektorowych i mechanizmów wewnątrzsektorowych. Gdybyśmy mieli w perspektywie 2000 r. stać się członkiem Unii Europejskiej, to porównując naszą wielkość z wielkością kraju członkowskiego, np. Hiszpanii, polskich urzędników w Komisji Wspólnot Europejskich musiałoby być 400. Jak widać potrzeby dostosowawcze w tej dziedzinie są ogromne.</u>
<u xml:id="u-4.19" who="#JacekSaryuszWolski">Z badań socjologicznych wynika, że pomimo bardzo pozytywnego stosunku społeczeństwa polskiego do procesu integracji europejskiej, stopień wiedzy na temat szczegółów i mechanizmów jest niewielki. W związku z tym istnieje potrzeba skierowania strumienia informacji do wielu środowisk, szczególnie tych, które będą dotknięte obszarami konfliktowymi, np. środowisk związanych z rolnictwem. Także do środowisk młodzieżowych do kadry, która będzie tę wiedzę przekazywała, jak również szersza obecność tej problematyki w środkach masowego przekazu. Dwa programy, o których wcześniej mówiłem będą jeszcze w bieżącym roku zaktualizowane, przekażą informacje, w jakim stopniu uaktywniły się prace rządu w tym zakresie. Prowadzone są także prace badawcze i opisowe nt. diagnozy stosunków między Polską, a Wspólnotami w perspektywie dekady, w obszarze gospodarki, prawa, nauki, technologii oraz społeczno-kulturowym.</u>
<u xml:id="u-4.20" who="#JacekSaryuszWolski">Potrzebne jest również stałe monitorowanie układu, który jest właściwie w rękach wszystkich resortów, ale niedługo jego implokacje będą odczuwane na szczeblu regionalnym. Skierowane muszą być na to znaczne środki. Można traktować, że program FARE w swoim ujęciu sektorowym jest procesem modernizacji poszczególnych sektorów i dostosowania go do norm i standardów europejskich.</u>
<u xml:id="u-4.21" who="#JacekSaryuszWolski">Na wstępie swojej wypowiedzi zaznaczyłem, że dostosowania nie powinny być jednostronne. Kwestię tę od dość dawna prezentujemy Unii Europejskiej. Ażeby proces ten mógł przebiegać w sposób zharmonizowany i zdyscyplinowany potrzebny jest plan działania. Plan ten, to kwestia kalendarza i planu konwergencji, jeżeli przyjąć za realistyczne daty proponowane swego czasu, mianowicie 1996 r. - negocjacje formalne o członkostwo oraz uzyskanie członkostwa w Unii Europejskiej przed 2000 r. Za tym rozumowaniem kryje się pomysł na tzw. formułę iberyjską, czyli podobny tryb przyjmowania Polski, jak państw Półwyspu Iberyjskiego - Hiszpanii i Portugalii. Oznaczałoby to okres dostosowawczy przed członkostwem do 2000 r. i okres przejściowy dostosowawczy: 8–15 lat po przyjęciu (przyjmując datę 2000 r.).</u>
<u xml:id="u-4.22" who="#JacekSaryuszWolski">Oznacza to, że po stronie Wspólnoty również muszą nastąpić procesy dostosowawcze, musi zwiększyć się miejsce dla naszych produktów i naszych usług na tamtejszych rynkach. Wymaga to także włączenia do wewnętrznych polityk wspólnotowych aspektu rozszerzeniowego i znalezienia środków w ramach ogromnego budżetu Wspólnot Europejskich na zafundowanie mechanizmów kompensacyjnych.</u>
<u xml:id="u-4.23" who="#JacekSaryuszWolski">Dialogu wymagać będzie argument delokalizacji, mówiący o tym, że poprzez przenoszenie działalności produkcyjnej do Europy Środkowo Wschodniej, która ma pewne przewagi w zakresie kosztów, pogarsza sytuację tamtej strony. Nie jest to prawdą, zwłaszcza gdy spojrzymy globalnie na cały bilans i skalę nadwyżki, którą w handlu z nami osiąga Wspólnota. Wymaga to zmian strukturalnych wewnątrz Wspólnot Europejskich.</u>
<u xml:id="u-4.24" who="#JacekSaryuszWolski">Druga bariera, gdzie również musi nastąpić dostosowanie po stronie Wspólnot, to siła robocza. Strona polska nie oczekuje dużych zmian w tej materii, istotne jest jednak polepszenie warunków wynegocjowanych w ramach Układu, ewentualnie skompensowanie nie uzyskania koncesji na rynku pracy w postaci przepływów kapitałowych.</u>
<u xml:id="u-4.25" who="#JacekSaryuszWolski">Strona polska powinna także domagać się kosztu budżetowego przyjęcia do Unii Europejskiej w perspektywie 2000 r., czyli projektowanie budżetu Wspólnot Europejskich. Obliczenia wskazują, że są to poważne kwoty, jakkolwiek niewielkie w stosunku do całego budżetu Wspólnot.</u>
<u xml:id="u-4.26" who="#JacekSaryuszWolski">Dostosowania dotyczyć muszą także instytucji, które muszą być tak przebudowane, aby mogły sprawnie funkcjonować.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejByrt">Swoje wystąpienie chciałbym ograniczyć do czterech punktów. Tematem spotkania są problemy wynikające z postanowień Układu Europejskiego, w związku z tym chciałbym powiedzieć o problemach istotnie tkwiących w umowie przejściowej, która weszła w życie 1 marca 1992 r. Podstawową jej konstrukcją było przyjęcie założenia, że ma ona charakter asymetryczny, tzn. że Wspólnoty szybciej znoszą cła na nasze wyroby eksportowane, niż będzie je znosiła strona polska. Ponad rok trwająca wymiana handlowa objęta postanowieniami umowy pokazała, że pomiędzy asymetrią umowną zapisaną w dokumentach, a asymetrią realną, czyli faktyczną przewagą producentów u nas i we Wspólnotach istnieje duża różnica. Wyrazem zewnętrznym tego jest ujawniony w ub.r. ok. 1 mld deficyt w naszych obrotach handlowych ze Wspólnotami. Prawdopodobnie w br. deficyt ten będzie o podobnych rozmiarach. Asymetria realna ujawniła się w okresie szczególnie dla Polski niesprzyjającym - recesji ekonomicznych we Wspólnotach, które ograniczają w sposób naturalny popyt i generują tendencje protekcjonistyczne oraz pewnego ożywienia w Polsce, które podobnie w sposób naturalny powoduje implikacje w postaci zwiększonego importu, w tym również importu środków produkcji. To jest również pozytywnym elementem. Takie właśnie pozytywne elementy otwarcia na Wspólnotę widzimy na co dzień w sklepach, gdzie pojawiły się towary wyprodukowane na podstawie nowych, tańszych technologii sprowadzonych z krajów Wspólnot Europejskich (jogurty, wody mineralne, wyroby mleczne, wyroby piekarnicze). Są to konkretne dowody zainwestowania w polski przemysł, w małe i średnie przedsiębiorstwa sprzętu sprowadzanego ze Wspólnot bez cła.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#AndrzejByrt">Jednakże asymetria realna sprawiła, że strona polska wywierała presję na Wspólnoty, aby dokonać korekty stopnia otwarcia rynków wspólnotowych. Szczyt w Kopenhadze dokonał takiej korekty, wprawdzie w mniejszym stopniu niż strona polska postulowała. Możliwy przyrost handlu uzyskamy dzięki przyspieszonemu otwarciu jest relatywnie nieduży, 150 mln dolarów ewentualnego zwiększonego eksportu na przełomie 5 lat, podczas kiedy nasze obroty sięgają 8–9 mld dolarów.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#AndrzejByrt">Kolejna sprawa wynika z faktu, że mieliśmy okazję sprawdzić ocenę funkcjonowania handlu pomiędzy Wspólnotami, a Polską na bardzo konkretnych przykładach. Wspólnota zastosowała wobec Polski kilkakrotnie rzeczywiste albo iluzoryczne (casus rzekomej pryszczycy) środki ochronne, które dotknęły stronę polską i ograniczyły wielkość eksportu. Strona polska natomiast również zastosowała zapisane w umowie określone środki ochronne. Jeden z nich, który wszedł w życie wynika z art. 34 o ochronie bilansu płatniczego. Jest to 6% podatek, który miał powstrzymać import i ochronić bilans płatniczy. Jak wiemy nie do końca to uczynił, albowiem bilans negatywny mamy nadal. Jednocześnie zastosowaliśmy klauzulę ochronną, postawiliśmy wniosek wobec polskiego przemysłu telekomunikacyjnego oraz skorzystaliśmy z art. 22 umowy z myślą o ochronie polskiego przemysłu samochodów użytkowych, pod kątem potencjalnych inwestycji zagranicznych, które mogły się w Polsce znaleźć, a który to przemysł był zagrożony nadmiernym importem używanych pojazdów.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#AndrzejByrt">Dotknęliśmy tu drugiego problemu określonego stopnia działania procedur Wspólnot Europejskich w znacznej mierze zbiurokratyzowanych. Ta biurokracja wspólnotowa, krytykowana w obrębie samej Unii Europejskiej, odczuwana jest także przez stronę polską. Należy to stwierdzić i usiłować wyciągnąć z tego konkretne wnioski, aby przy kolejnych postępowaniach, jakie na pewno będziemy wdrażali, można było jej przeciwdziałać poprzez presję wywieraną przez władze polityczne kraju, gremia parlamentarne i administrację centralną.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#AndrzejByrt">Niebezpieczna jest dla nas również groźba erozji koncesji uzyskanych w umowie, wynikających z kilku faktów. Podobnie, jak Polska również inne państwa zaczęły uzyskiwać koncesje, np.: Bułgaria, Rumunia. Wspólnota, czy aktualnie negocjacje z Rosją w sprawie dużego Traktatu, który jeśli wejdzie w życie zredukuje częściowo uzyskaną przewagę Polski. Kończące się ponadto negocjacje rundy urugwajskiej GATT, jeśli ona się zamknie, spowodują daleko idące modyfikacje, także w naszej umowie. Zwiększony dostęp Polski w wyniku umowy do rynku Wspólnot Europejskich, chociaż nie jest satysfakcjonujący ulegnie daleko idącej zmianie poprzez zamianę na cło innych pozacelnych ograniczeń. Łączna kwota w wielu dziedzinach będzie rzędu 200–300, a nawet 400% co oznacza, że formalnie eksport zniknie. Będzie to wymagało ze strony polskiej określonych negocjacji ze Wspólnotami, aby uzyskane w umowie preferencje można było utrzymać.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#AndrzejByrt">Doświadczenia gospodarcze różnych resortów administracji centralnej wskazują na potrzebę ewidentnego wsparcia, zarówno środkami finansowym, jak i ludźmi, wybranych resortów gospodarczych. Dzięki temu będą one mogły wykształcić określone procedury postępowania w negocjacjach ze Wspólnotami oraz, aby mogły wspólnie z polskimi grupami przedsiębiorców (zarówno rolnych, jak i przemysłowych) stworzyć pozarządowe grupy lobbystyczne oraz wywierać określoną presję, niezależnie od tego, co uczyni rząd lub członkowie parlamentu. Bez tego typu struktur będzie ciężko realizować umowę.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#AndrzejByrt">Przystąpienie niektórych państwa EFTA do Wspólnot Europejskich spowoduje u nas dokonanie modyfikacji umowy, gdyż zwiększy się grono państw, które będą partycypowały w korzyściach, jakie Polska ofiaruje Wspólnotom. Obserwacja negocjacji państw EFTA o przystąpienie do Wspólnot, jak rozumiem, może być dla strony polskiej polem testowym dla problemów, którym wkrótce będziemy musieli stawić czoła przy nowych negocjacjach z partnerami ze Wspólnot.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JanBorkowski">Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejBajołek">Z uwagą wysłuchałem wszystkich prognoz dotyczących integracji z Unią Europejską. Wykorzystałem też materiały, które dziś otrzymaliśmy i chciałbym odnieść się do rysunku na str. 14, który dotyczy bilansu płatniczego. Gdybyśmy porównali korzyści, jakie osiągniemy, a które zamieniają się w straty, to okazuje się, że ze względu na deficyt handlu jesteśmy już w 2050 r.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#AndrzejBajołek">Obawiam się, że wszelkie prognozowania mogą się okazać mylące, tym bardziej że nie przewidywalne są zachowania stron w tej integracji. Z mojej oceny wynika, że nie wiadomo jeszcze kto straci, a kto zyska na integracji ze Wspólnotami Europejskimi. Czy tylko Polska, czy inne kraje, które będą się integrowały ze Wspólnotami, zwłaszcza kiedy się okaże, że liberalizm, a raczej libertynizm ekonomiczny w Polsce zawładnie tak dalece, że nie do przyjęcia będzie stosowany we Wspólnotach protekcjonizm lub interwencjonizm państwowy.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#AndrzejBajołek">Sądzę, że Wspólnoty bardziej się obawiają tego typu zachowań niż niedostosowania naszej gospodarki do standardów tam obowiązujących.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#AndrzejBajołek">Pierwszym przykładem swoistego libertynizmu w kształtowaniu gospodarki jest mięso. Uczestniczyłem w wielu spotkaniach z rolnikami i wszyscy oni są zgodni. że tym razem trzeba zezwolić na szybki import mięsa, aby zmniejszyć antywiejskie, a także antyrządowe nastroje, które być może się pojawią, a nie są zawinione ani przez rząd, ani przez producentów rolnych.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#AndrzejBajołek">Dowodzi to skali problemu, jaki pojawia się przy realizacji integracji.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#AndrzejBajołek">Chciałbym jeszcze sięgnąć do pewnego opracowania z materiałów, przy pobieżnym wyliczeniu okazuje się, że w wypadku niezrealizowania programu stowarzyszenia w ciągu 8 najbliższych lat, każdy obywatel polski straci ok. 15 dolarów miesięcznie. Być może to będzie jedyny wymierny efekt zabiegów o stowarzyszenie z Unią Europejską.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MarcinŚwięcicki">Z wypowiedzi przedstawicieli rządu, jak również mojego przedmówcy wynika, że sprawa rolna wymaga specjalnego potraktowania. W zakresie przemysłu i usług jest ustalony określony harmonogram działań, natomiast w rolnictwie nie ma ani wyrażonej woli, ani harmonogramu poza tym, co jest zawarte w układzie handlowym.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#MarcinŚwięcicki">Następna przesłanka, to nierównowaga, która jak zostało tu stwierdzone ma charakter wręcz strukturalny w naszym handlu ze Wspólnotami. (1 mld zł deficytu w ub.r., 1 mld zł także w br.). Jak się okazuje asymetria ta nie działa na naszą korzyść, jak było to zamierzone, a przecież właśnie w zakresie produktów rolnych mamy szczególną szansę. Nasz potencjał produkcyjny w tej dziedzinie musi gdzieś znaleźć wyjście.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#MarcinŚwięcicki">Czy nie należałoby zacząć prowadzić pewnej ofensywy Wspólnot Europejskich w dziedzinie ich otwarcia się na nasze produkty rolne? Nie można z tym czekać do 1996 r., bo wówczas będzie wiele innych problemów do przedyskutowania. Nawet jeśli do 1996 r. nie uda nam się nic konkretnego uzyskać, to jednak nieustające oblężenie w tej sprawie ze strony rządu parlamentarzystów, zrobienia tzw. wielkiego problemu zaowocuje w chwili rozpoczęcia rozmów na temat wejścia do Wspólnot Europejskich w 1996 r.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#MarcinŚwięcicki">Chciałbym podać przykład naszej walki o redukcję zadłużenia - przez 1,5 roku do efektu rozwiązania paryskiego trwało oblężenie w sprawie, w której wydawało się, że Polska nie ma szans. Nieustępliwość nasza dała jednak efekty w postaci redukcji długu gwarantowanego.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#MarcinŚwięcicki">Wydaje mi się, że sprawa rolna jest o tyle istotna, że z punktu widzenia wewnętrznego naszej gospodarki jest to dla nas bardzo ważna kwestia.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#MarcinŚwięcicki">Zdaję sobie sprawę, że gdy będziemy żądali od państw Wspólnot otwarcia się na nasze produkty rolne, oni zażądają tego samego. Jest to do przedyskutowania, zwłaszcza owa kwestia asymetrii. Nauczeni doświadczeniem możemy wystąpić o asymetrię rozłożoną na wiele lat, z bardziej solidną konstrukcją tego rozwiązania korzystną właśnie dla strony polskiej.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#MarcinŚwięcicki">Być może należałoby uruchomić współpracę z krajami grupy wyszehradzkiej. Sądzę, że Węgrzy byliby zainteresowani, być może Czechy i Słowacja, co pozwoliłoby stworzyć wspólny front w tej dziedzinie otwierania się Wspólnoty na nasze produkty rolne. Taka ofensywa jest potrzebna, bowiem w tym zakresie rozmowy będą najtrudniejsze.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#TadeuszGawin">Cenię bardzo deklaracje między partnerami. Minister A. Olechowski mówił, że mieliśmy deklaracje i kanclerza Niemiec i prezydenta Francji - powstaje jednak pytanie, czy jesteśmy dla nich partnerem. Niepokoi sprawa obecna, czyli spotkanie kanclerza H. Kohla z prezydentem Jelcynem, w momencie kiedy do opinii publicznej przedostała się sprawa doktryny obronnej Rosji.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#TadeuszGawin">Czy sytuacja, która rozwija się teraz w Europie nie będzie przeszkodą do integracji, jakiej Polacy oczekują?</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#TadeuszGawin">Czy drenaż gospodarki, jaki został zrobiony przez Zachód w Polsce, w ciągu ostatnich 4 lat nie rzutuje na stosunek Zachodu do nas?</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#TadeuszGawin">Czy działania tegoroczne ze strony Wspólnot Europejskich, które nam zastopowały wołowinę i owoce nie są odwrotnym efektem do tego, jaki faktycznie powinien istnieć?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#KrzysztofWiecheć">Uważam, że nasze społeczeństwo musi być w jakiś sposób informowane, o aktualnych zamierzeniach, aby nie następowały sytuacje, jakie miały miejsce w przypadku Traktatu z Maastricht, gdzie później nastąpiły reakcje społeczne na określoną sytuację. Powinniśmy postarać się np. o to, aby w telewizji, bądź w prasie wprowadzone zostały cykliczne informacje.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PiotrNowinaKonopka">Kiedy można się spodziewać decyzji rządowych, odnoszących się do sprawy koordynacji pomiędzy resortami zagadnień integracyjnych? Znamy deklarację pana ministra A. Olechowskiego złożoną w czasie posiedzenia nt. opinii oceniającej zarówno w Komisji Spraw Zagranicznych, jak i w Komisji ds. Układu Europejskiego, nt. tego, co pan minister określił, jako imperium Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Sądzę, że w związku z tym, iż Układ Europejski wchodzi w życie w ciągu najbliższych tygodni, należy spodziewać się także pewnego przyspieszenia procesów dostosowawczych.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#PiotrNowinaKonopka">Ratyfikowany przez wszystkie możliwe instytucje, od Polski poczynając, a na Parlamencie Europejskim kończąc, Układ będzie nas wiązał na najbliższe lata. Ważne jest, aby czasu, który jest nam dany na dostosowanie się po prostu nie stracić.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#PiotrNowinaKonopka">Powtarzam więc swoje pytanie - kiedy można się spodziewać decyzji rządowych odnoszących się do koordynacji całego programu wdrożenia Układu Europejskiego z elementami dostosowawczymi włącznie i gdzie zostanie ulokowany ośrodek, który będzie tę koordynację prowadził?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#ZygmuntCybulski">Każda współpraca wymaga tego, żeby dwie strony chciały z sobą współpracować. Z moich obserwacji wynika, że dążność do współpracy jest tylko po jednej stronie, polskiej. Nie jesteśmy pierwszymi, którzy ubiegają się o stowarzyszenie ze Wspólnotami Europejskimi.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#ZygmuntCybulski">Co możemy zaoferować i jak to postrzega druga strona? Na pewno możemy zaoferować tanią siłę roboczą. Z tego punktu widzenia Wspólnoty Europejskie widzą w Polsce bazę. Obawiam się jednak, że na tym ta współpraca się kończy.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#ZygmuntCybulski">Gesty, które obserwujemy i spotkania mają na celu utrzymanie stosunków dobrosąsiedzkich z najbliższymi sąsiadami. Mają też na celu propagandowe oddziaływanie na społeczeństwa spoza Wspólnot Europejskich, ale istotnych dążeń, poza dążeniem politycznym do utrzymania spokoju w Europie - nie widzę.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#ZygmuntCybulski">Wobec tego trzeba byłoby w naszej gospodarce postawić na pewne określone dziedziny. Poseł M. Święcicki powiedział, co mamy na pewno do zaoferowania - produkcję rolną. Usłyszałem także, że nasze technologie należą w wielu dziedzinach do technologii średnio, a nawet wysoko zaawansowanych.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#ZygmuntCybulski">Czy nie trzeba byłoby zatem na wstąpienie do Układu Europejskiego popatrzeć przez intensyfikację rozwoju tych dziedzin gospodarczych, z którymi mógłby się ewentualnie liczyć Zachód?</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#ZygmuntCybulski">Wiemy, że są problemy z naszą stalą, z tekstyliami i węglem. Tekstylia potrafimy wytwarzać w dużych ilościach, oni też, stal - także, węgiel - też. W jakich zatem dziedzinach poza rolnictwem? Uważam, że w przetwórstwie rolniczym.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#ZygmuntCybulski">Trzeba byłoby wykorzystać, a mamy taką możliwość, przemysł, który niedawno zbudowaliśmy na licencjach zachodnich. Jeżeli politycy zachodni udzielili nam tych licencji, to trzeba dziś spytać, na ile są oni słowni i wrócą do umów zawartych z Polską kilkanaście lat temu i będą odbierać m.in. te produkty, które są na tym samym poziomie, co ich.</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#ZygmuntCybulski">Mam na uwadze przede wszystkim produkcję przemysłu chemicznego, nawozów sztucznych, wysoko przetworzone minerały, np. siarka. Rynek ten gdzieś zniknął. Co się stało? Mieliśmy trzy siarkowce, które woziły siarkę poszukiwaną na rynkach Wspólnoty Europejskiej. Dziś tylko jeden tankowiec do przewozu siarki ma zajęcie.</u>
<u xml:id="u-12.8" who="#ZygmuntCybulski">Wydaje mi się, że analiza naszych możliwości powinna być zrobiona pilnie i nam przedłożona.</u>
<u xml:id="u-12.9" who="#ZygmuntCybulski">Uważam, że postawa proszącego na kolanach, to nie najlepsze wyjście. Trzeba zacząć od dostosowania naszej gospodarki.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JacekSoska">Uczestniczyłem w rozmowach ministra spraw zagranicznych z komisjami sejmowymi w X kadencji i pamiętam, że uświadamiano nas wówczas, iż jedyną drogą wyjścia jest EWG. Moje obawy, jakie miałem wówczas teraz się potwierdziły. Rodzi się w związku z tym pytanie, czy skoro byliśmy biedni, to musimy wchodzić do EWG? Wiadomo, że z EWG można robić interesy pod warunkiem, że cena naszych towarów będzie na poziomie ok. 50% niższym niż tamtejsze ceny. Możemy dyskutować, że np. opakowania są największą przyczyną niepopularności polskich artykułów, ale tak naprawdę jedyną konkurencją dla biznesu jest cena.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#JacekSoska">Nie wiem, czy spełni się to, co mówili niektórzy eksperci, że w 1993 r. na jedną jednostkę ECU eksportowaną będziemy mieli trzy jednostki importowane. Mam w związku z tym pytanie, czy są czynione jakieś działania przeciwdziałające poczynaniom EWG, które już zdążyły zniszczyć polską gospodarkę? Polscy rolnicy są dziś w bardzo nieszczęśliwej sytuacji, związki rolnicze rozpolitykowały się, przykładem jest pan G. Janowski, kółka rolnicze próbowały pomóc „Solidarności” Rolników Indywidualnych, związki branżowe, które powinny odgrywać rolę obrońcy, także są słabe - tak więc automatycznie niejako jesteśmy wyeliminowani z konkurencji. Wiadomo, że 10% rolników może się dostosować, ale pozostaje 90% w bardzo trudnej sytuacji. Nadzieja tkwi w premierze W. Pawlaku i jego rządzie.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejLipski">Z dużą uwagą przysłuchuję się dyskusji i podobnie, jak poseł P. Nowina-Konopka dostrzegam zasadnicze rozbieżności i kompletny brak koordynacji pomiędzy naszą polityką zagraniczną, a polityką ekonomiczną. Odpowiedź pana ministra A. Olechowskiego na jednym z posiedzeń próbowała nam to wyjaśnić, ale jeśli przypomnimy sobie pewne priorytety polityki ekonomicznej, jak chociażby te, o których mówił premier W. Pawlak w swoim expose, to tym priorytetem jest rynek wschodni. Rynek ten ma być motorem napędowym całego naszego rozwoju ekonomicznego. Tymczasem bazowym priorytetem polityki zagranicznej jest integracja z Europą Zachodnią, niekwestionowana przez nikogo. Jeżeli na Wschodzie dostrzega się nasz priorytet polityki zagranicznej, wejście do NATO, do struktur zachodnioeuropejskich, a jednocześnie mówi się o tym, że mamy eksportować nasze towary na Wschód i jest to jedyny ratunek dla naszej ekonomiki, to musi to być na Wschodzie dostrzegane i jest dostrzegane. Świadczą o tym chociażby ostatnie wypowiedzi ministra Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej A. Kozyriewa, który zdecydowanie dał do zrozumienia, że takie kraje, jak Polska, to daleka peryferia w sferze zainteresowań Rosji.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#AndrzejLipski">Prosiłbym, aby pan minister A. Olechowski spróbował skomentować ostatnie wypowiedzi ministra A. Kozyriewa.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#ZofiaKuratowska">Pan minister A. Olechowski z ogromnym optymizmem skomentował krótkie spotkanie sojuszu zachodnioeuropejskiego mówiąc o tym, że wyniki tego spotkania były dla Polski korzystne oraz, że ministrowie K. Kinkel i A. Juppe, którzy popierali jakby nasze dążenia, znaleźli tam uznanie dla wyrażanych przez siebie poglądów. Oczywiście, opieram się tylko na doniesieniach prasowych i telewizyjnych i odniosłam całkiem przeciwne wrażenie, że jakby oni znaleźli się w mniejszości, a nastrój był raczej dla nas niekorzystny. Nie jestem zwolenniczką, bardzo szybkiego członkostwa w Pakcie Pólnocnoatlatyckim, ale takie stanowisko bardzo mi się nie podoba. Na tym tle spotkanie prezydenta Jelcyna z kanclerzem H. Kohlem i wypowiedzi ministra A. Kozyriewa są dla mnie dosyć przerażające.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#ZofiaKuratowska">Chciałabym wiedzieć, jaki jest na to pogląd ministra resortu spraw zagranicznych, jakich możemy się spodziewać zagrożeń? W słowach ministra A. Kozyriewa było bowiem wyraźne lekceważenie Polski i wygrywanie atutów, które Rosja niewątpliwie ma w swoim ręku, jako bardzo potężne państwo.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#ZofiaKuratowska">Do pana ministra J. Saryusza-Wolskiego mam pytanie związane z aktami prawnymi, których pan minister wymienił bardzo dużo, a które są niedostosowane do europejskiego systemu prawnego. W związku z tym chciałabym wiedzieć, jak to wygląda w odniesieniu do ustawodawstwa w sprawach społecznych? Mam wrażenie, że ta sprawa wymaga bardzo wiele pracy i że jesteśmy daleko w tyle.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#ZofiaKuratowska">Prosiłabym także o przekazanie do Prezydium Senatu uwag nt. metryczki europejskiej, gdyż Senat opracowuje różne akty prawne, w związku z czym przydałyby się również takie informacje.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PiotrNowinaKonopka">Ponieważ pani marszałek Z. Kuratowska przypomniała o sprawie metryczki mam nadzieję, że kwestia ta będzie rozważana przez różnych prawników, ale sądzę, że z punktu widzenia pewnej praktyki legislacyjnej byłoby nieźle, gdyby o metryczce myśleć na etapie, na którym składa się inicjatywę ustawodawczą. Podobnie jak przy pewnych ustawach dla skuteczności przyjęcia inicjatywy ustawodawczej istnieje stwierdzenie skąd mają pochodzić źródła finansowe zaspokajające tę ustawę, podobnie punktem wyjścia byłoby przyjęcie wymogu, że inicjatywa ustawodawcza wtedy nabiera wagi prawnej, kiedy jest jednoznaczne oświadczenie inicjatora, że nie koliduje to ze standardami, które funkcjonują.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JanBorkowski">Ponieważ nie widzę już więcej zgłoszeń do dyskusji, poproszę panów ministrów o ustosunkowanie się do tych uwag.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#JanBorkowski">Nie jest prawdą, że gospodarkę polską zniszczyło EWG. Wystarczy przypomnieć fakt, że mimo upadku RWPG polski eksport nigdy nie spadł pomiędzy 1989 r. a 1993 r., przyhamował dopiero w br. Nie nastąpiło to, co w innych krajach tylko dlatego, że otworzyły się przed nim rynki EWG. Gdyby te rynki nie były otwarte na nasze towary i gdyby brak było zachęty do kupowania towarów polskich, to przez minione 4 lata mielibyśmy jeszcze większy spadek gospodarczy niż dotychczasowy.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#JanBorkowski">Odnosząc się do deficytu w sposób nieco uproszczony, można stwierdzić, że każdy kraj ma taki deficyt jaki chce mieć, wystarczy bowiem ustawić inaczej politykę kursową, a deficytu nie będzie. Bardzo istotne jest tutaj sprzężenie między deficytem a wzrostem gospodarczym. Można powiedzieć, że nie jesteśmy w stanie rosnąć powyżej pewnego progu bez deficytu w handlu zagranicznym, z tego chociażby powodu, że musimy importować technologie i urządzenia. Deficyt, to znaczy konsumpcja w szerokim znaczeniu łącznie z inwestycjami na kredyt.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#JanBorkowski">Czy my negocjujemy na kolanach? To jest częsty zarzut. Nie ulega pewności, że musimy podnieść swoją atrakcyjność, jednakże odnosząc się do siarki, wiemy że ceny siarki upadły na świecie w sposób bardzo poważny. Przykład z siarką był więc nie najbardziej trafny. Podzielam natomiast filozofię.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#JanBorkowski">Jest wiele elementów, które stanowią, że jesteśmy atrakcyjni jako dodatkowy komponent integracji europejskiej. Sformułowałbym tezę minimalną, twierdząc że starając się o członkostwo nic nie tracimy. Jeżeli nawet nie będziemy nigdy członkami EWG, to przez okres starania się nic nie stracimy.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#JanBorkowski">Nie jest prawdą, że rynki wschodnie przed nami się zamknęły. Rynki te zamknęły się w ogóle, ponieważ nie ma tam pieniędzy. Chciałbym państwa zachęcać do tego, by nie tworzyć iluzji. Kiedy mówimy w rządzie, że będziemy „otwierać” rynki wschodnie, to myślimy o tym, że będziemy tworzyć systemy subsydiowania eksportu w tamtym kierunku. Będziemy robić mechanizmy kredytowania, tzn. że jako podatnicy będziemy kredytowali eksport. Liczymy na to, że w następnym okresie to się nam zwróci. Proszę jednak nie utożsamiać tego z otwieraniem się przed nami rynku. My będziemy tworzyć popyt na rynku.</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#JanBorkowski">Dziś. możemy powiedzieć, że stać nas na to, bowiem 3 lata temu, nie było takiej możliwości. W sytuacji, kiedy zaczyna rosnąć produkcja możemy w sposób odpowiedzialny kredytować pod przyszłe zyski. Takich operacji nie mogliśmy jeszcze wykonać kilka lat temu. Bardzo ważne wydaje mi się stwierdzenie, że poprzez poprawę stosunków politycznych z Rosją oraz poprawę zapobiegliwości handlowej jakościowo nie ulegnie poprawie polski handel z tamtym obszarem. Trzeba najpierw zainwestować - taka polityka jest celowa. Nie widzę natomiast sprzeczności między tym, a zabiegami o członkostwo w EWG.</u>
<u xml:id="u-17.7" who="#JanBorkowski">Ażeby obawiać się spisku ze strony Rosji i Niemiec, trzeba by myśleć w kategoriach ubiegłego stulecia. Mówimy o Niemczech, kraju demokratycznym i zaangażowanym w integrację europejską i kraju, który w sposób systematyczny stara się o pogłębianie tej integracji europejskiej. Rosja jest krajem zupełnie innym, niż dawna imperialna Rosja. Nie mamy powodu sądzić, że mieliby tam przegrać demokraci.</u>
<u xml:id="u-17.8" who="#JanBorkowski">Nie oznacza to jednak, że sprawy związane z bezpieczeństwem nas nie niepokoją. Rozwiązanie postrzegamy w NATO. W przeprowadzonej niedawno ankiecie ponad 50% ludności wypowiedziało się pozytywnie o konieczności rozwijania stosunków gospodarczych z Rosją. Tylko 21% stwierdziło, że postrzega Rosję, jako kraj przyjazny i 84% publiczności uważa, że Polska powinna być członkiem NATO. Moim zdaniem w wypowiedziach tych jest nadzieja, obawa i rozwiązanie. A zatem - publiczność postrzega Rosję, jako partnera handlowego, długoterminowego, publiczność obawia się Rosji i widzi możliwość zanulowania tych obaw poprzez członkostwo w NATO.</u>
<u xml:id="u-17.9" who="#JanBorkowski">NATO jest jedyną i równocześnie zachodnią instytucją bezpieczeństwa, która dzisiaj funkcjonuje w naszym świecie, dlatego chcielibyśmy być jej członkami. Nie ma więc powodu, aby myśleć, że nigdy tam nie będziemy.</u>
<u xml:id="u-17.10" who="#JanBorkowski">Na pytania pani marszałek Z. Kuratowskiej, chciałbym odpowiedzieć w sposób następujący, w Polsce jest zaniepokojenie, które wyraża się w enuncjacjach i jest ono prezentowane w prasie. Formułowane są słowa niecierpliwe i kategoryczne. Nie można było oczekiwać żeby 22 listopada Unia Zachodnioeuropejska przyznała nam status, którego nie ma.</u>
<u xml:id="u-17.11" who="#JanBorkowski">Chciałbym powiedzieć o naszej niezręcznej roli - z jednej bowiem strony służy nam ta niecierpliwość w Polsce, z drugiej natomiast chcielibyśmy, aby nie było nadmiernych oczekiwań, gdyż to nie służy dobrze sprawie.</u>
<u xml:id="u-17.12" who="#JanBorkowski">Oblężenie rolne, o którym mówił pan poseł M. Święcicki, bierzemy sobie do serca. Tematu strategii rolnej nie będę już rozwijał, bo dużo mówiłem na ten temat, sądzę że moi koledzy będą mogli powiedzieć coś więcej.</u>
<u xml:id="u-17.13" who="#JanBorkowski">Słusznie, że w sprawie koordynacji pan poseł nie wiedział kogo zapytać, bo adresatem pytania jest pan premier. Jednakże odpowiedzi na to pytanie jeszcze nie sformułował.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#AndrzejBajołek">Jaki jest obecnie ewentualny wpływ na przyspieszenie lub spowolnienie procesów integracyjnych z Unią Europejską w świetle powstania nowego potężnego mechanizmu gospodarczego, jakim będzie w przyszłości amerykański wspólny rynek?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JanBorkowski">Proponuję wysłuchanie najpierw odpowiedzi przedstawicieli rządu, a potem ewentualnie następne pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#AndrzejOlechowski">Mówiliśmy o deficycie w Stanach Zjednoczonych, mógłbym skomentować porównanie USA z Polską, ale nie o tym przecież powinniśmy rozmawiać. Powstanie nafty wzmocni ruchy integracyjne w Europie, gdyż powstanie konkurencja, jednocześnie także osłabi zainteresowanie Stanów Zjednoczonych naszym regionem, co nie jest dla nas wiadomością dobrą. Nafta, jak każdy ruch integracyjny, szczególnie na początku przyniesie dość spektakularne sukcesy. Wiele jest krajów, które chciałyby teraz stać się państwami stowarzyszonymi.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#AndrzejOlechowski">Stronie polskiej proponowano udział w nafcie, ale rząd wówczas będzie pod ciśnieniami protekcjonistycznymi wewnątrz kraju, generowanymi w dużym stopniu przez Wysoką Izbę, bardzo się zawahał w swojej odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JacekSaryuszWolski">W kwestiach rolnych i we wszystkich innych bardzo trudno jest skonstruować wspólny front krajów Wyszehradu, z uwagi na to, że w wielu materiach głównie handlowych jesteśmy konkurencyjni. Spośród czwórki wyszehradzkiej strona polska najwięcej robiła i nadal próbuje robić w tej materii. Skuteczność tych działań jest jednak niewystarczająca.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#JacekSaryuszWolski">Koordynacja procesów dostosowawczych i tej problematyki, to kwestia roli politycznej, wskazywał na to minister A. Olechowski. Przygotowany był projekt ustawy o powołaniu komitetu integracji europejskiej Rady Ministrów. Nie jest to kwestia wymyślenia formuł, ponieważ one są na gruncie polskim przygotowane, są także wzorce do zapożyczenia z krajów członkowskich „12”. Jest to więc kwestia określonej woli politycznej, układu politycznego.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#JacekSaryuszWolski">Pan poseł Z. Cybulski pytał o możliwość wsparcia tych dziedzin gospodarki, które dawały nam szansę na wypracowanie sobie specjalności w stosunkach z Unią Europejską. Jestem zwolennikiem takiej tezy, że są to dziedziny, takie jak nauka i technologia. Wszelkie instrumenty tego typu wsparcia wymagają pieniędzy.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#JacekSaryuszWolski">Ustawodawstwo w dziedzinie społecznej, to ogromna dziedzina. W pierwszej wersji programu dostosowawczego adiustowane były: ustawa o ubezpieczeniu społecznym, dwustronne umowy o ubezpieczeniach społecznych, nowelizacja Kodeksu pracy, ustawa o ochronie roszczeń pracowniczych w przypadku niewypłacalności pracodawcy. Opracowane są założenia regulacji dotyczące układów zbiorowych pracy, bezpieczeństwa i higieny pracy, ochrony roszczeń pracowniczych i zakładowy fundusz świadczeń socjalnych z uwzględnieniem wzorców wspólnotowych i wiele innych dziedzin. Trwają prace nad rolą ratyfikacji Europejskiej Karty Społecznej.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#JacekSaryuszWolski">W dziedzinie dostosowania do standardów europejskich ochrona człowieka w procesie pracy i środowisko, to nie tylko kwestia zestawienia dwóch rozwiązań legislacyjnych i wskazania, w którą stronę powinna pójść legislacja. Jest to kwestia bardzo poważnych kosztów gospodarczych i budżetowych. Metryczka ta, czy inaczej klauzula wspólnotowa powinna wskazywać na dystans i identyfikować problemu. W wielu wypadkach będzie to czysto legislacyjny zabieg, w innych jedynie identyfikacja problemu i odpowiedzenie sobie na pytanie - czy dziś, nas na to nie stać i czy wracamy do sprawy za kilka lat. Dotyczy to zagadnień społecznych, ochrony środowiska itd. należy więc klauzulę wspólnotową w procesie legislacyjnym i sejmowo-senackim oraz rządowym traktować, jako podejmowanie decyzji - w sprawie regulacji prawnych - z pełną świadomością tego punktu odniesienia.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#JacekSaryuszWolski">Nie oznacza to, że będziemy automatycznie osiągali pełną zgodność. Stopień uzgodnienia wewnętrznego ustawodawstwa z dobytkiem prawnym Wspólnot Europejskich w krajach członkowskich waha się od 50-80% . Wiele krajów członkowskich nie przetransponowało na grunt swojego wewnętrznego prawodawstwa w całości regulacji wspólnotowych. Trzeba to rozumieć jako długi proces.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#AndrzejByrt">W zadanych pytaniach ujawniły się dwie główne tendencje - jedna, to nieuwzględnienie pewnych rzeczywistych faktów, druga - to wyraz części posłów nieufności co do intencji Wspólnot Europejskich, które zawarły z nami umowę o stowarzyszeniu.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#AndrzejByrt">Odniosę się najpierw do faktów - padły informacje w tej materii, chciałbym więc odnieść się przede wszystkim do spraw związanych z rolnictwem. Rolnictwo polskie nie zostało zniszczone przez umowę wspólnotową, ponieważ umowa wspólnotowa i koncesja, które Polska udzieliła są nieznaczne, obejmują tylko obniżenie ceł o 10 punktów dla 247 towarów, z których tylko 6 Polska produkuje. Pozostałe nie są w Polsce produkowane, np.: oliwki, owoce południowe. Trzeba to powiedzieć wyraźnie, albowiem dyskusje, jakie się toczą tworzą złudne wrażenia. Rolnictwo w Polsce wskutek umowy ze Wspólnotami nie zostało zniszczone, bowiem umowa nie stworzyła takich warunków.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#AndrzejByrt">Panowie posłowie: J. Gawin i Z. Cybulski wspomnieli o zjawisku wypierania polskich towarów z rynków, o zanikaniu siarki, jako towaru eksportowego, o konieczności wyboru przez państwo, takich przemysłów, które zdają się mieć przewagę konkurencyjną i wsparcia ich po to, aby uzyskać określaną pozycję na rynku wspólnotowym, a także poza nim.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#AndrzejByrt">Przykład siarki jest nie najlepszy, bowiem to że znikła polska siarka jako towar eksportowy wynika, nie z naszych nieumiejętności, lecz z procesu technologicznego odczyszczania spalin z siarki, które spowodowały, że na całym świecie produkcja siarki metodą nową jest znacznie tańsza niż wydobycie siarki z zasobów jakimi dysponuje Polska. Jest to klasyczny przypadek, kiedy technologia zamyka pewne specjalności narodowe. Takie przypadki będą się jeszcze mnożyły.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#AndrzejByrt">Drugim przypadkiem jest polska miedź - ogromny zasób, wydobywany jednak z pokładów trudno dostępnych. Przy odkryciu złóż metodą odkrywkową wkrótce wyjdziemy z rynku poprzez nadmierne koszty wydobycia.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#AndrzejByrt">Istotne jest to, państwo nie przejmie roli przedsiębiorcy, jeśli polska pozycja na rynkach wspólnotowych nie będzie mogła się umocnić. Zdarzy się to tylko dzięki działalności indywidualnych przedsiębiorców, w równej mierze państwowych, jak i prywatnych, którym państwo może tworzyć warunki wspierające, takimi będzie np.: korzystny kredyt. Natomiast przyrost eksportu nie odbędzie się dzięki temu, że będziemy manipulowali tylko kursem waluty, ani nie zdarzy się dlatego, że stworzymy supergwarancję. On zdarzy się przede wszystkim dzięki inwestycjom, zarówno polskich, jak i zagranicznych przedsiębiorców.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#AndrzejByrt">Półtoraroczna umowa przejściowa dowiodła, że część inwestycji lokalizowanych w Polsce została usytuowana właśnie tutaj, dlatego że Polska stworzyła dzięki swej umowie bezcłowy dostęp do rynku.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#AndrzejByrt">W eksporcie do Wspólnot w ubiegłym roku trzy towary przemysłowe pojawiły się na czwartym, piątym i szóstym miejscu. Były to statki, wyprodukowane dzięki polskiemu przemysłowi, który ocalał i mógł eksport wzmocnić dzięki racjonalnej polityce polskiego rządu, mianowicie procesem restrukturyzacji zadłużenia wybranych stoczni, które umożliwiły im przeżycie i zwiększenie eksportu po nieodzyskaniu należności za eksport w przeszłości do byłego Związku Radzieckiego.</u>
<u xml:id="u-22.8" who="#AndrzejByrt">Drugim przykładem był Fiat Cinquecento - eksport możliwy dzięki inwestycji zagranicznej i sieci zbytu na rynkach zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-22.9" who="#AndrzejByrt">Trzeci - to meble, czyli przemysł, którego eksport wzrósł o kilkadziesiąt procent dzięki zainwestowaniu w kilkanaście fabryk kapitału zagranicznego i skorzystaniu ze stworzonej sieci.</u>
<u xml:id="u-22.10" who="#AndrzejByrt">Nasze miejsce na rynkach Wspólnot Europejskich będzie uzależnione poprzez zachęty adresowane również do przedsiębiorstw, która powinny kojarzyć się ze swoimi partnerami i inwestować.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JanBorkowski">Charakter tej części naszego posiedzenia jest przede wszystkim informacyjny. Chciałem zaznaczyć, że wiele głosów w dyskusji ma charakter wątpliwości. One to właśnie docierają także do naszego społeczeństwa. Kiedy się mówi o kwestiach Układu Europejskiego, to najczęściej słyszymy o problemach i o zagrożeniach. Bardzo mało informacji dociera do nas o szansach, jakie daje Układ Europejski.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#JanBorkowski">To jest pewna nierównowaga, którą rząd powinien wziąć pod uwagę w swojej pracy, ponieważ są warunki do tego, żeby pewni politycy i pewne partie mogły głosić hasła antyukładowe. Nie sądzę, żeby ta dyskusja zmierzała w tym kierunku.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#JanBorkowski">Chciałbym zwrócić uwagę na to, że wynikła potrzeba zajęcia się przez rząd sprawami rolnictwa. Kwestia ta ciągle jest nieunormowana, ale wciąż wraca na łamy każdej dyskusji związanej z Układem Europejskim.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#JanBorkowski">Bardzo istotną kwestią jest dostosowanie prawa do standardów europejskich. Zainteresowani jesteśmy tym, jakie materiały będą zaproponowane Sejmowi oraz Senatowi.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#JanBorkowski">Zamykam dyskusję, przechodzimy do omówienia zadań Parlamentarnej Komisji Wspólnej RP i UE. Wypowiadał się na ten temat pan minister A. Olechowski.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#JanBorkowski">Chciałbym przypomnieć, że Układ Europejski, którego ratyfikacja dobiega końca, ustanawia trzy wspólne dla obu stron instytucje: Radę Stowarzyszenia, Komitet Stowarzyszenia i Parlamentarny Komitet Stowarzyszenia.</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#JanBorkowski">Parlamentarny Komitet Stowarzyszenia będzie w praktyce określany mianem Parlamentarnej Komisji Wspólnej RP i UE. Komisja będzie mogła m.in. żądać informacji od Rady Stowarzyszenia nt. przebiegu realizacji Układu stowarzyszeniowego. Będzie to współpraca na linii rząd i parlament, a ściślej między rządem Rzeczypospolitej, Radą i Komisją Europejską, z drugiej strony Sejmem, Senatem RP i Parlamentem Europejskim. Ponieważ powołanie Parlamentarnej Komisji Wspólnej jest konsekwencją ratyfikacji Układu w najbliższym więc czasie będzie nas czekało posiedzenie inaugurujące prace tej Komisji.</u>
<u xml:id="u-23.7" who="#JanBorkowski">Chcę również poinformować państwa, że ze składu Komisji Układu Europejskiego desygnowano 6 osób z klubów do składu Parlamentarnej Komisji Wspólnej. Pozostałych 6 posłów pochodzi spoza tej Komisji, co będzie miało konsekwencje dla pracy naszej Komisji. Będą więc funkcjonowały dwa ciała, które będą się interesowały tą samą problematyką.</u>
<u xml:id="u-23.8" who="#JanBorkowski">Zgodnie z przyjętą zasadą do Parlamentarnej Komisji Wspólnej wchodzi trzech przedstawicieli Senatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#MarcinŚwięcicki">Posiedzenie wspólne ma w swoim porządku wiele bardzo ważnych punktów, w związku z tym wydaje mi się, że członkowie Komisji Wspólnej ze strony polskiej powinni się spotkać z przedstawicielami resortu, aby omówić najważniejsze kwestie, które później będą mogli na posiedzeniu przedstawić. Uważam, że pomoc resortów jest w takim przypadku niezbędna.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JanBorkowski">Dziękuję za uwagi, nalegałbym na to, aby jak najszybciej odbyło się posiedzenie polskiej części Komisji Wspólnej konstytuujące Komisję Wspólną.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#JanBorkowski">Myślę, że w tej sytuacji polska części Komisji Wspólnej ma bardzo krótki okres na przygotowanie się. Wstępnie zakłada się, że posiedzenie odbędzie się w czwartek o godz. 14. Nie jestem kompetentny, żeby o tej sprawie decydować, jestem jednym z tych, którzy są zainteresowani, aby przebiegało to jak najsprawniej, ponieważ w poniedziałek podczas posiedzenia Komisji Wspólnej będziemy musieli prezentować problemy strony polskiej bardzo konkretnie.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#JanBorkowski">Mam nadzieję, że poza obecnym gremium dojdzie do uzgodnienia, w jaki sposób członkowie Parlamentarnej Komisji Wspólnej będą edukowani przez przedstawicieli rządu.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#JanBorkowski">Jeżeli nie ma uwag, proponuję zamknięcie tego punktu porządku dnia. Pozostaje nam omówienie ostatniego punktu naszego posiedzenia - przyjęcie harmonogramu pracy Komisji w najbliższym czasie.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#JanBorkowski">Otrzymali. państwo spis tematów posiedzeń Komisji na okres od listopada do stycznia. Nie jest to spis wyczerpujący, prezydium Komisji traktuje te propozycje, jako wstępne, sądzę więc że podczas dzisiejszego posiedzenia będziemy mogli je uzupełnić.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#JanBorkowski">Czy ktoś z państwa ma uwagi bądź propozycje?</u>
<u xml:id="u-25.6" who="#JanBorkowski">Nie widzę, rozumiem więc, że propozycje prezydium Komisji są do zaakceptowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PiotrNowinaKonopka">Chciałbym tylko zwrócić uwagę na następujące okoliczności, jesteśmy związani dwoma kalendarzami - jeden to kalendarz posiedzeń sejmowych, drugi - uwarunkowany datą złożenia przez rząd stosownych dokumentów związanych z budżetem. Należy oczekiwać, że dotrzymując zasad ustawy podjętej przez Sejm dwa tygodnie temu, 29 grudnia powinniśmy dostać komplet materiałów związany z budżetem.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#PiotrNowinaKonopka">Zamysł prezydium był taki, żeby pierwsze posiedzenie styczniowe określiło, w jakim stopniu nasza Komisja odnajduje stowarzyszenie w budżecie. Czy np.: w budżecie jest ślad o tym, że istnieje konieczność działań związanych z procesem integracji. Nie jest to wydzielone w budżecie, nie ma też ministerstwa do spraw integracji, kwoty te muszą więc być rozłożone na różne ministerstwa i urzędy centralne.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#PiotrNowinaKonopka">Są to dwa posiedzenia, które zbiegną się z posiedzeniami komisji resortowych. Nasza Komisja natomiast nie jest w stanie przeprowadzić kompletnej analizy pełnego budżetu. Na jednym z posiedzeń zwrócimy się do tych członków, którzy zasiadają w innych komisjach, aby mogli nam zrelacjonować te cząstkowe elementy budżetu.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#MarcinŚwięcicki">Czy to już było robione, czy takie działanie jest wykonywalne? Formułujemy różne zadania, a przecież ministerstwa mają zupełnie inną klasyfikację. Wątpię więc, czy to jest wykonalne i warte naszych zabiegów.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#TadeuszGawin">Wydaje mi się to możliwe. Jestem w Komisji Handlu i Usług, gdzie jest również transport, który chce właśnie wpisać się w Układ Europejski, wypełnić dyrektywy nałożone przez EWG. To się wiąże na pewno z budżetem.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#StanisławPasoń">Mam propozycję, aby prezydium Komisji zwróciło się do poszczególnych komisji sejmowych o rozpatrzenie ewentualnego uwzględnienia naszych propozycji drogą formalną.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PiotrNowinaKonopka">Kwoty rzeczywiście. nie są do wyodrębnienia, ponieważ w analizie wszystkich działań budżetowych sprawy integracyjne są elementem ogólnej polityki państwa. Często nie są nazywane jako polityka integracyjna, a rozwój infrastruktury np.: transportu.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#PiotrNowinaKonopka">Nie ma w budżecie Ministerstwa Transportu i Gospodarki Morskiej wydzielonej kwoty, która będzie przewidziana na wydatki ministerstwa związane z integracją.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#PiotrNowinaKonopka">Możemy np.: za pośrednictwem naszych członków zasiadających w innych komisjach spowodować, aby na tamtych posiedzeniach padło pytanie - skierowane do autora tej części budżetu - w jakim stopniu przy konstruowaniu propozycji brano pod uwagę konieczności związane z Układem Europejskim?</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#PiotrNowinaKonopka">Sądzę, że po to została powołana Komisja ds. Układu Europejskiego, aby administracja państwowa była uczulona na to, że nie jest to tylko kwestia normalnej procedury tworzenia budżetu.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JanBorkowski">Istnienie Biura Pełnomocnika Rządu ds. Integracji i Pomocy Zagranicznej, czy istnienie komisji sejmowej nie zwalnia pozostałej części rządu od myślenia o problemach integracji. W związku z tym jesteśmy szczególnie zainteresowani, aby tę problematykę wywoływać, by stała się ona wszędzie postrzegana.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#JanBorkowski">Myślę, że znaczenie ma tutaj edukacja członków parlamentu. Uruchomienie tego zagadnienia będzie służyło naszej sprawie. Aby na posiedzeniach poszczególnych komisji pojawiły się pytania, które będą zmuszały do myślenia zarówno posłów, jak i przedstawicieli rządu. Myślę, że w większości resortów ten aspekt był uwzględniany przy konstruowaniu budżetu.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#MarcinŚwięcicki">Orientuję się, jak wygląda praca w resortach, zadania w Ministerstwie Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, wynikające z naszego stowarzyszenia spadają niemal na wszystkie departamenty. Rzadko natomiast się zdarza, że jest oddzielna kategoria budżetowa, która dokładnie da się dopasować tylko do sprawy Wspólnot Europejskich.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#MarcinŚwięcicki">Albo więc robimy odrębny postulat, że na szczeblu centralnym trzeba uruchomić osobną komórkę i znaleźć na to pieniądze oraz uruchomić specjalny program. Jeżeli nie dochodzimy do takiego postulatu, to nie żądajmy od nich, aby w swoich budżetach zaczęli dzielić departament prawny.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#JerzyPilarczyk">Istnieje program dostosowawczy, w związku z tym rząd może ten program realizować. Obecnie rząd konstruuje budżet, w związku z tym trzeba rząd zapytać, jak przewiduje realizowanie programu dostosowawczego.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#MarcinŚwięcicki">Jeśli będziemy pytać tylko o to, czy każdy minister zrealizuje zadania, które na nim spoczywają, to zmienia trochę postać rzeczy.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JerzyPilarczyk">Chodzi również o to, że kiedy na komisji spytamy konkretnego ministra dlaczego nie realizuje programu dostosowawczego, on odpowie, że nie ma tego w budżecie.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JanBorkowski">Zetknąłem się z przypadkami, kiedy wysocy urzędnicy niektórych resortów nie wiedzieli, że istnieje program dostosowawczy firmowany przez Radę Ministrów. Drążenie tematyki budżetu jest uświadamianiem, że istnieją pewne decyzje w tej sprawie i musi to mieć poparcie zarówno w środkach budżetowych, jak i w etatach.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#PiotrNowinaKonopka">Aby uniknąć nieporozumień trzeba w sposób jednoznaczny zacytować to, co jest zaproponowane. Nasze pytanie powinno brzmieć - w jaki sposób budżet państwa uwzględnia politykę integracyjną? Nie chodzi nam o podanie kwot, chodzi o filozofię tworzenia budżetu.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#PiotrNowinaKonopka">Wcześniejsze. posiedzenie powinno być rozmową z pełnomocnikiem rządu ds. integracji oraz sprecyzowaniem kwestii integracyjnej do postawienia na posiedzeniach innych komisji rozpatrujących części budżetowe. Naszym instrumentem do postawienia tych pytań będą członkowie naszej Komisji.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#PiotrNowinaKonopka">Powinniśmy więc zastanowić się, na co globalnie trzeba zwrócić uwagę? Wiem dobrze, o co będę musiał zapytać na posiedzeniu Komisji Spraw Zagranicznych, której jestem członkiem, myśląc o kwestii integracji. Moje pytanie będzie następujące - w jaki sposób ambasada RP przy Wspólnotach będzie zasilona, aby móc się wywiązać z obowiązków, jakie na niej ciążą?</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#WojciechArkuszewski">To pytanie jest trochę źle sformułowane, przy takiej strukturze budżetu, jaką mamy, rzeczywiście pozycje te będą się znajdowały w różnych resortach, które są rozpatrywane przez inne komisje. Komisja Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów rozpatruje Ministerstwo Finansów.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#WojciechArkuszewski">Czy nie należałoby wystosować pisma do Pełnomocnika Rządu ds. Integracji Europejskiej i Pomocy Zagranicznej. Pełnomocnik posiada pełną wizję, tego co się dzieje w poszczególnych resortach.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#JanBorkowski">Chciałem przypomnieć, że pan minister J. Saryusz-Wolski sygnalizował problemy swego budżetu, w rozmowach, które miałem możliwość odbyć. Słyszałem o problemach etatów i kształtujących się komórek w poszczególnych resortach. Temat więc istnieje nie wiem tylko, czy odpowiedź od pełnomocnika rządu nie będzie sygnalizowaniem problemów.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#AndrzejLipski">Proponuję przyjąć wariant zaproponowany przez posła P. Nowina-Konopkę.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#JanBorkowski">Myślę, że temat budżetu jest w tej chwili bardzo istotny, gdybyśmy go nie uwzględnili teraz, to w przyszłości byłoby już za późno dyskutować o nim. Dlatego proszę o upoważnienie prezydium Komisji do przepracowania treści ostatniego posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#JanBorkowski">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, tzn. że jest na to akceptacja Komisji.</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#JanBorkowski">Rozumiem, że harmonogram przedstawiony przez prezydium jest do zaakceptowania. Czy są inne uwagi do pracy Komisji?</u>
<u xml:id="u-41.3" who="#JanBorkowski">Chciałbym jeszcze poinformować, że następne posiedzenie zgodnie z zawiadomieniami odbędzie się 30 listopada, o godz. 11. Jest to posiedzenie wspólne z Parlamentarną Komisją Wspólną.</u>
<u xml:id="u-41.4" who="#JanBorkowski">Protokół z dzisiejszego posiedzenia będzie do wglądu w sekretariacie Komisji.</u>
<u xml:id="u-41.5" who="#JanBorkowski">Na tym zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>