text_structure.xml
191 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
678
679
680
681
682
683
684
685
686
687
688
689
690
691
692
693
694
695
696
697
698
699
700
701
702
703
704
705
706
707
708
709
710
711
712
713
714
715
716
717
718
719
720
721
722
723
724
725
726
727
728
729
730
731
732
733
734
735
736
737
738
739
740
741
742
743
744
745
746
747
748
749
750
751
752
753
754
755
756
757
758
759
760
761
762
763
764
765
766
767
768
769
770
771
772
773
774
775
776
777
778
779
780
781
782
783
784
785
786
787
788
789
790
791
792
793
794
795
796
797
798
799
800
801
802
803
804
805
806
807
808
809
810
811
812
813
814
815
816
817
818
819
820
821
822
823
824
825
826
827
828
829
830
831
832
833
834
835
836
837
838
839
840
841
842
843
844
845
846
847
848
849
850
851
852
853
854
855
856
857
858
859
860
861
862
863
864
865
866
867
868
869
870
871
872
873
874
875
876
877
878
879
880
881
882
883
884
885
886
887
888
889
890
891
892
893
894
895
896
897
898
899
900
901
902
903
904
905
906
907
908
909
910
911
912
913
914
915
916
917
918
919
920
921
922
923
924
925
926
927
928
929
930
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JerzyOsiatyński">Rozpoczynamy od części 98 - Przychody i rozchody związane z finansowaniem niedoboru budżetowego i rozdysponowaniem nadwyżki budżetowej. Referuje pan Poseł Eysymontt.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#JerzyOsiatyński">Proszę pana posła o przedstawienie krótkiego referatu. Następnie głos zabiorą przedstawiciele rządu oraz Najwyższej Izby Kontroli.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JerzyEysymonttniez">Zanim zacznę szczegółowe referowanie tej części, pozwolę sobie na jedną uwagę ogólniejszej natury.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#JerzyEysymonttniez">Dwie części budżetowe, a szczególnie część 44 - Obsługa długu krajowego zawierają bardzo wysokie kwoty, mające istotne znaczenie dla budżetu. Cechą charakterystyczną dochodów i wydatków w obu przypadkach jest to, że mają one znaczący wpływ na przyszłość.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#JerzyEysymonttniez">Jest to uwaga być może oczywista, ale tak się składa, że od 3 lat - nie pamiętam, czy wcześniej było podobnie - ich wykonanie znacznie różni się od tego, co zostało zaplanowane w budżecie. Różnice są większe lub mniejsze w zależności od tego, czego dotyczy szczegółowa pozycja i o tym będę mówił później.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#JerzyEysymonttniez">Zwykle te różnice tłumaczy się w ten sposób, iż tak stać się musiało. Moim zdaniem - należy jednak zastanowić się nad trafnością stosowanych instrumentów. Sprawa jest wysoce zawiła i nawet ktoś nieźle zorientowany, ale jeśli nie dysponuje czasem na zrobienie bardzo dogłębnej analizy, z trudnością może się odnieść w sposób kategoryczny do tego, czy zastosowana polityka realizacji - liczbowo znacząco odbiegająca od zapisów ustawowych - była słuszna, korzystna, czy niesłuszna i niekorzystna.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#JerzyEysymonttniez">Z góry stwierdzam, że w wielu przypadkach nie byłem w stanie wyrobić sobie jednoznacznej opinii. Jest to pewna trudność, ale być może wynika ona ze szczególnej materii. Mam nadzieję, że dodatkowe wypowiedzi, a w szczególności przedstawicieli NIK, którzy mają większe możliwości opiniodawcze niż pojedynczy poseł, rozjaśnią te sprawy. Raczej ogólnie ustosunkuję się, zaczynając od części 98 - Przychody i rozchody związane z finansowaniem niedoboru finansowego w 1996 r.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#JerzyEysymonttniez">Trzeba przypomnieć, że sytuacja jest generalnie korzystna, bowiem deficyt budżetowy maleje relatywnie z roku na rok. Ta prawidłowość wystąpiła również w 1996 r., ale także prawidłowość tego rodzaju, iż deficyt zaplanowany był większy niż wykonany.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#JerzyEysymonttniez">Na finansowanie niedoboru budżetowego w ustawie przewidziano 9.500 mln zł. Po zmianach liczba ta wzrosła do 10.159 mln zł. Wykonanie salda było niższe nawet od pierwszej kwoty i wyniosło 9.167 mln zł, przy przychodach w wysokości 54.823 mln zł i rozchodach 45.656 mln zł.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#JerzyEysymonttniez">Deficyt był finansowany w głównej mierze ze źródeł krajowych, co jest charakterystyczne już od dłuższego czasu. Jeśli się nie mylę - w sprawozdaniach szczegółowych nie są podane wielkości z poprzedniego roku, w stosunku do roku sprawozdawczego i jest to duża niedogodność - relatywnie udział finansowania ze źródeł zagranicznych w 1996 r. nieco się zwiększył.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#JerzyEysymonttniez">Finansowanie krajowe było na poziomie 85% planowanej wielkości po zmianach, a w szczegółowych pozycjach różnice są jeszcze większe. Mniej więcej na tym samym poziomie jest uzysk ze sprzedaży skarbowych papierów wartościowych (o 55% planu), natomiast z bonów skarbowych wyniósł 71% planu, za to z obligacji pożyczek państwowych uzysk wyniósł prawie 111% planu.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#JerzyEysymonttniez">Ministerstwo Finansów tłumaczy, że w przypadku obligacji istotnym powodem dużego na nie popytu było utrzymanie ulgi podatkowej. Kwotę wydaną na zakup obligacji można było odpisać od podstawy opodatkowania podatkiem dochodowym od osób fizycznych. Mniejsza od przewidywanej sprzedaż bonów oceniana jest jako zjawisko pozytywne. Podobnie oceniane są zmiany w strukturze finansowania niedoboru budżetowego. Wypowiada się w tej sprawie Najwyższa Izba Kontroli, podkreślając że wykonanie tej części budżetowej było właściwe i nie formułuje istotniejszych zarzutów w stosunku do działania rządu, właściwie Ministerstwa Finansów.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#JerzyEysymonttniez">W sprawozdaniu jest podana struktura instrumentów, która zmienia się równokierunkowo, ale przede wszystkim następuje pewne przesunięcie na rzecz skarbowych papierów wartościowych o dłuższym horyzoncie zapadalności. Sprzedawane były obligacje 3-letnie, 5-letnie, a nawet 10-letnie, a te ostatnie instrumenty są stosunkowo nowe. Nadal podstawo-wa kwota dochodów wykorzystywanych na finansowanie niedoboru finansowego, pochodzi ze sprzedaży bonów skarbowych.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#JerzyEysymonttniez">Czy takie zmiany w strukturze instrumentów można traktować jako zjawisko pozytywne? Wydaje się, że tak, aczkolwiek jeszcze raz powtórzę, że istnieje wiele niuansów, związanych także ze zmieniającą się w ciągu roku sytuacją. Nie jest łatwo ocenić, czy nastąpił wyraźny postęp w działaniach związanych z finansowaniem niedoboru budżetowego, czy miała miejsce stagnacja.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#JerzyEysymonttniez">Na tle materiału, którym dysponowałem, w tej kwestii nie mam jednoznacznej opinii.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#JerzyEysymonttniez">Jeśli chodzi o finansowanie zagraniczne, to także w tym przypadku wykonanie odbiega od planu. Niższe od zakładanych były przychody z tytułu zaciągania kredytów zagranicznych, bo o prawie 30%. Między innymi tłumaczy się to tym, że nie było warunków do zaabsorbowania niektórych kredytów przewidzianych na konkretne cele, np. mniejsze od zaplanowanego było wykorzystanie kredytów Banku Światowego i EBOR na budownictwo mieszkaniowe. Tłumaczy się to ogólnym regresem w budownictwie mieszkaniowym, niechęcią potencjalnych inwestorów do zaciągania kredytów budowlanych przy obecnym poziomie oprocentowania.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#JerzyEysymonttniez">Jest to sprawa, która może być przewidywana, gdyż powinny być opracowywane prognozy koniunktury i ta kwestia pozostawia wiele do życzenia. Niemniej jednak ten zarzut nie odnosi się bezpośrednio do oceny realizacji tej części budżetowej.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#JerzyEysymonttniez">Jeśli chodzi o rozchody z tytułu spłaty kredytów zagranicznych, to także sytuacja okazała się korzystna, ponieważ wyniosły one ok. 1.740 mln zł, a zaplanowano 2.176 mln zł, a więc rozchody były ponad 20% niższe od zaplanowanych, co wynika z pewnego układu sytuacji w Klubie Paryskim i w Klubie Londyńskim.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#JerzyEysymonttniez">Są to ogólne spostrzeżenia, które jeszcze raz krótko zreasumuję w ten sposób. Mamy sytuację korzystną, bowiem zmniejsza się wielkość deficytu budżetowego. Jest to wynik zarówno pewnej polityki rządu, ale także korzystnej sytuacji gospodarczej. Moim zdaniem, nie ma pełnej odpowiedzi na pytanie, co powoduje, iż przez dłuższy czas występuje różnica pomiędzy planowaną wielkością deficytu budżetowego a wielkością zrealizowaną, a jeśli z góry zakłada się pewną nadwyżkę, to czy taka sytuacja jest korzystna, szczególnie w fazie projektowania i uchwalania budżetu.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#JerzyEysymonttniez">Niemniej jednak można powiedzieć, że działania podjęte w związku z finansowaniem niedoboru budżetowego wydają się, zarówno dzięki pewnym okolicznościom zewnętrznym, jak i zastosowanym instrumentom i zabiegom, dość oszczędne. Z tego punktu widzenia nie mam zarzutów pod adresem wykonawców tej części budżetu.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#HelenaGóralska">Powinnam na początku obrad zabrać głos w sprawie planu pracy Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, ale nieco spóźniłam się na posiedzenie za co przepraszam,</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#HelenaGóralska">Otóż w najbliższy wtorek posiedzenie rozpoczynamy od rozpatrzenia wykonania dochodów i wydatków Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej. Proponuję, byśmy nie podejmowali tego tematu, dopóki nie otrzymamy wyjaśnień dotyczących dofinansowywania z różnych źródeł inwestycji centralnych - głównie były dokonywane przesunięcia między budżetem Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej a budżetami wojewodów. Temat ten podejmiemy w innym dniu, chyba że przedstawiciel Ministerstwa Finansów zapewni nas, że tę informację otrzymamy we wtorek.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JerzyOsiatyński">Zwracam się do pana ministra Bogutyna z pytaniem, czy możemy mieć pewność, że we wtorek rano otrzymany ten materiał?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JanBogutyn">Obiecaliśmy, że dostarczymy ten materiał 19 bm.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#HelenaGóralska">Skoro 900-osobowe ministerstwo nie jest w stanie przygotować tego materiału na dzień 12 bm. to wnoszę, aby wydatki Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej oraz wojewodów w zakresie ochrony zdrowia były rozpatrywane po dostarczeniu informacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JerzyOsiatyński">Proszę, aby Ministerstwo Finansów przygotowało materiał dotyczący tylko przesunięć w resorcie zdrowia na najbliższy wtorek, abyśmy tą sprawą mogli się zająć w godzinach popołudniowych. Przesunięcie rozpatrywania tej sprawy na dzień 19 bm. jest bardzo ryzykowne ze względu na to, że przez cały przyszły tydzień Komisja ma bardzo bogaty porządek obrad.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#JerzyOsiatyński">Dlatego też bardzo prosimy, aby informacje o przesunięciach wydatków na inwestycje pomiędzy budżetem Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej a budżetami wojewodów, były przygotowane na najbliższy wtorek. W najgorszym razie tym tematem zajmiemy się po południu.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#JerzyOsiatyński">Czy ktoś z państwa ma inne opinie lub propozycje? Nie widzę. Rozumiem, że propozycja pani poseł Góralskiej została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#JerzyOsiatyński">Wracamy do rozpatrzenia części 98 i udzielam głosu panu ministrowi Bogutynowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JanBogutyn">Proszę, aby w tej sprawie zabrał głos dyrektor Departamentu Długu Publicznego pan Kamiński.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#ArkadiuszKamiński">Odniosę się do tych kwestii, które referował pan poseł Eysymontt.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#ArkadiuszKamiński">Relacja, która zachodzi pomiędzy deficytem a dochodem narodowym kształtuje się poniżej kryteriów z Maastricht. Departament Długu Publicznego, podkreśla to w swoich wypowiedziach. Odchylenia od planowanych wielkości dochodów ze sprzedaży poszczególnych instrumentów skarbowych biorą się stąd, że tego rodzaju sprzedaż jest uzależniona od warunków rynkowych. Departament planuje sprzedaż określonych instrumentów skarbowych z półrocznym wyprzedzeniem, prognozując stopy procentowe i popyt na poszczególne instrumenty. Tego rodzaju prognoza, w warunkach dynamicznego rozwoju skarbowych instrumentów, jest obarczona pewnym ryzykiem - pewną niewiadomą.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#ArkadiuszKamiński">Jeżeli w danym roku możemy sprzedać więcej instrumentów o dłuższej zapadalności, przez co wykup długu jest rozłożony w czasie, koszty nie obciążają budżetu w danym roku, to staramy się prowadzić taką politykę, w ramach kryteriów zarządzania długiem, stosowanych powszechnie na świecie. Ku temu samemu zmierza dywersyfikacja po-szczególnych instrumentów, które finansują niedobór budżetowy.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#ArkadiuszKamiński">Staramy się, by emisja instrumentów i ich sprzedaż była adresowana do konkretnego nabywcy i np. sprzedaż obligacji 10-letnich rozpoczęliśmy w grudniu 1995 r. serią próbną, natomiast emisja tego instrumentu była adresowana do instytucji finansowych - firm ubezpieczeniowych i funduszy. Popyt tych instytucji był pewną niewiadomą i nie można było go przewidzieć.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#ArkadiuszKamiński">Sprzedaż tych instrumentów na kwotę 2 mld zł znacząco rzutuje na horyzont zapadalności długu i przez to spełnione są kryteria zarządzania długiem. Rozłożony na dłuższy czas staje się bardziej bezpieczny.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JerzyEysymonttniez">Pan powiedział, że jest to dobra taktyka. Chcę pana zapytać, czy sprzedaż papierów skarbowych o dłuższym horyzoncie zapadalności jest relacjonowana do prognozy, jak ukształtuje się ta przyszłość. Jest to bowiem obciążenie przyszłych okresów.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#JerzyEysymonttniez">Nie chodzi tylko o to, że pozbywamy się kłopotu w danym roku budżetowym, ale czy biorąc pod uwagę zapadalność rozłożoną w czasie, można powiedzieć, że jest to korzystniejsze z punktu widzenia pewnej sekwencji.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#ArkadiuszKamiński">Departament posiada tego rodzaju prognozy. Musimy posiadać wiedzę, w których latach poszczególne instrumenty będą wykupywane. Taką prognozę mamy opracowaną przy założeniu, że wiele tych instrumentów ma zmienną stopę oprocentowania, czyli jest prowadzony harmonogram spłat kapitału, długu krajowego i zagranicznego, a także mamy prognozę obsługi tego długu w poszczególnych latach.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#ArkadiuszKamiński">Chodzi o to, aby równomiernie rozłożyć obsługę długu publicznego na poszczególne lata. Nasze działania zmierzają również do tego, aby ten dług był bardziej bezpieczny. Jeśli może wystąpić jakieś zagrożenie w ciągu 10 lat, o którym dzisiaj nie wiemy, to istnieje tzw. opcja COOL, która upoważnia Ministerstwo Finansów do wcześniejszego wykupu tego instrumentu.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JerzyOsiatyński">Większość z nas, jeśli nie wszyscy zna te ogólne przesłanki teoretyczne. Mam wrażenie, że pana posła Eysymontta i nas wszystkich interesują liczby. Jeśli pan przechodzi z papierów krótkoterminowych na papiery długoterminowe, to pan może uzyskać korzyść tylko w okresie przejściowym. Gdy ma pan cały portfel papierów długoterminowych, to już nie może pan przeprowadzić następnej operacji, która przyniesie korzyść. Następuje coraz większe nasycenie papierami długoterminowymi i krańcowe przyrosty potanienia kosztów obsługi asymptotycznie zmierzają do zera.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#JerzyOsiatyński">Chodzi o to, aby pan nam powiedział, ile zyskaliśmy w 1996 r. z tytułu wydłużenia przeciętnego okresu zapadalności długu, ile zyskamy w 1997 r. i jakie są w dalszych latach możliwości uzyskania korzyści, jeśli nadal będą wydłużane terminy zapadalności instrumentów skarbowych, służących finansowaniu niedoboru budżetowego.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#JerzyOsiatyński">Tego dotyczyło pytanie pana posła Eysymontta i proszę, abyśmy nie otrzymywali lekcji teorii lecz konkretne liczby.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JacekKnyślak">Nie można teraz stwierdzić, nawet gdybyśmy dokonali stosownych obliczeń, ile zaoszczędziliśmy w 1996 r. z tego powodu, że sprzedaliśmy obligacje 10-letnie.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#JacekKnyślak">Przepraszam, że uzasadnienie rozpocznę od poziomu teoretycznego, ale zakończę na poziomie liczbowym. Cały czas jesteśmy na początku drogi, gdyż większość długu mamy w bonach skarbowych. Z tego powodu jesteśmy podatni na bieżące wahania rynku pieniężnego, co szczególnie dotkliwe okazało się w tym roku, ale wolałbym o tym nie mówić. Pozostańmy przy 1996 r.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#JacekKnyślak">Ponieważ mamy ponad 50% długu w skarbowych papierach wartościowych - w bonach skarbowych, nadal możemy zmieniać strukturę zadłużenia. Umieściliśmy na rynku obligacje 10-letnie na kwotę 2 mld zł, zamiast na kwotę 700 mln zł.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#JacekKnyślak">Dodam jeszcze, że sprzedaż tych obligacji nie oznacza, że przesuwam koszty o 10 lat, lecz ponoszę je każdego roku. Można powiedzieć, że zamiast sprzedawania bonów skarbowych, sprzedaję obligacje 10-letnie. Obligacja taka jest tak samo oprocentowana i dochodzi jeszcze niewielka marża.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#JacekKnyślak">Stwierdzam więc, że koszty są porównywalne w stosunku do bonów skarbowych, natomiast mam bezpieczeństwo, bowiem papier został ulokowany na 10 lat. W przypadku tego instrumentu odpowiedź jest następująca: umieściłem dług na 10 lat, płacę więcej o marżę w stosunku do kosztów wykupu bonów skarbowych, ale uzyskuję bezpieczeństwo.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#JacekKnyślak">Nie potrafię powiedzieć jaka jest cena tego bezpieczeństwa. Patrząc na to, co dzieje się w br. mogę powiedzieć, że cena nie jest wysoka. Obecnie za bieżące bony skarbowe muszę płacić nie o 1 punkt procentowy więcej niż za roczne bony skarbowe - porównywalna sytuacja występuje w przypadku obligacji 10-letnich - lecz 5 punktów procentowych więcej, ze względu na aktualne wydarzenia na rynku pieniężnym.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#JacekKnyślak">Na razie tylko w ten sposób mogę odpowiedzieć na pytanie pana posła. Można podać ile więcej kosztowałaby nas obsługa bonów skarbowych, gdybyśmy je cały czas sprzedawali, w stosunku do tego, co się wydarzyło w 1996 r., choć byłby to rachunek bardzo hipotetyczny.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JerzyOsiatyński">Poprosimy panów o taki rachunek, ponieważ będzie on potrzebny Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów w następnej kadencji Sejmu przy określaniu wydatków na obsługę długu publicznego w przyszłym roku. Z całą pewnością można powiedzieć, jak zmieniła się struktura bonów skarbowych. Także w tym przypadku został wydłużony horyzont zapadalności i to jest jeden komponent tego, co zyskano w 1996 r. i co jeszcze będzie można uzyskać w 1997 r., ale już znacznie mniej w 1998 r. W tej chwili prawie w ogóle nie sprzedaje się bonów krótkoterminowych, średnioterminowych jest mało, więc niedługo będą sprzedawane tylko bony długoterminowe i na rollowaniu tego instrumentu już nie będzie się zyskiwało.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#JerzyOsiatyński">W związku z tym chcielibyśmy otrzymać dane szacunkowe, jakie korzyści uzyskaliśmy w 1996 r., jakie będą w 1997 r. i co dalej się planuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#ArkadiuszKamiński">Odniosę się do fragmentu informacji o wynikach kontroli wykonania części 98, którą opracowała Najwyższa Izba Kontroli. W przedłożonym państwu materiale jest fragment, w którym nastąpiło przekłamanie. Zacytuję ten fragment: „O ogólnej wysokości zadłużenia budżetu państwa w NBP z tytułu sprzedaży bonów skarbowych zadecydowała transakcja z 30 grudnia 1996 r., w wyniku której Minister Finansów sprzedał bony skarbowe o wartości nominalnej 2.267.000 tys. zł (według cen zakupu 2.100.243 tys. zł). Decyzja o powyższej transakcji zapadła na posiedzeniu Komitetu Zarządzania Długiem Publicznym w dniu 19 grudnia 1996 r.”.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#ArkadiuszKamiński">Komitet Zarządzania Długiem Publicznym, który obraduje w każdym miesiącu, nie podjął takiej decyzji. Decyzja o sprzedaży bonów skarbowych Narodowemu Bankowi Polskiemu została podjęta przez Radę Ministrów. Komitet ten mógł jedynie omawiać tę transakcję, natomiast nie podejmował decyzji i nie mógł jej podjąć.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JerzyOsiatyński">Nie mnóżmy formalnych przeszkód. Na str. 8 tego samego materiału Najwyższa Izba Kontroli zwraca uwagę na fakt, że ta operacja nastąpiła już po przyjęciu przez Radę Ministrów opracowanych przez ministra finansów „Kierunków działań antyinflacyjnych w latach 1996–1997”.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#JerzyOsiatyński">Niezręczne sformułowanie, na które powołał się pan dyrektor, nie narusza istoty zarzutu, że transakcja sprzedaży bonów skarbowych Narodowemu Bankowi Polskiemu była sprzeczna z decyzją Rady Ministrów wyrażoną w programie pt. „Kierunki działań antyinflacyjnych w latach 1996–1997”.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#ArkadiuszKamiński">Nie komentuję całego raportu NIK, lecz zdanie zamieszczone na str. 21, które jest nieścisłe.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JerzyOsiatyński">Nie narusza ono istoty zarzutu sformułowanego przez Najwyższą Izbę Kontroli.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#ArkadiuszKamiński">Nie mogę dokonać takiej oceny, kwestionuję tylko prawdziwość sformułowania zawartego na str. 21.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JerzyTrzebiński">Minister finansów sprzedając Narodowemu Bankowi Polskiemu bony skarbowe działał w ramach upoważnienia ustawowego. Natomiast Najwyższa Izba Kontroli uważa, że ta operacja była niezgodna z przyjętymi przez Radę Ministrów „Kierunkami działań antyinflacyjnych w latach 1996–1997”. NIK jest tego samego zdania co pan poseł Osiatyński.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#JerzyTrzebiński">Jest pewne, że na posiedzeniu Komitetu Zarządzania Długiem Publicznym, z udziałem przedstawicieli Ministerstwa Finansów i Narodowego Banku Polskiego rozpatrywana była ewentualna sprzedaż bonów skarbowych Narodowemu Bankowi Polskiemu i ta potencjalna operacja nie była kwestionowana. Później zostało wydane stosowne rozporządzenie Rady Ministrów. W związku z tym nie dopuściliśmy się jakichś nieścisłości w prezentowanym materiale.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JerzyOsiatyński">Chcę prosić, aby przedstawiciel Najwyższej Izby Kontroli ustosunkował się nie tylko do tej kwestii, która ma charakter incydentalny, ale do wykonania części 98. Proszę, aby państwo przedstawili pełne stanowisko.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JerzyTrzebiński">Potwierdzamy, że nastąpiło zmniejszenie długu budżetu państwa. Limit, który był ustalony w ustawie budżetowej na kwotę 9,5 mld zł został wykorzystany w wysokości 9.167 mln zł, co stanowiło 2,51% produktu krajowego brutto. W porównaniu do 1995 r., finansowanie krajowe niedoboru budżetowego było w ujęciu nominalnym wyższe o 3.260 mln zł, tj. o 50%.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#JerzyTrzebiński">Odmiennie niż zakładano w ustawie budżetowej, przedstawiał się również układ rodzajowy pozyskiwanych środków na finansowanie niedoboru budżetowego i ujemnego salda finansowania zagranicznego. W ustawie budżetowej założono, że środki będą pozyskiwane głównie z systemu bankowego. Miały one stanowić 69% środków na sfinansowanie niedoboru budżetowego. Faktycznie z systemu bankowego pozyskano środki na kwotę 3.584 mln zł, co stanowiło 37% wartości przyjętej w ustawie budżetowej.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#JerzyTrzebiński">W zasadzie pozytywnie oceniamy realizację części 98, dokonaną przez ministra finansów. Podczas kontroli analizowaliśmy na czym polegała zmiana struktury pozyskiwanych środków na sfinansowanie deficytu budżetowego. Odniosę się tylko do niektórych źródeł, bo generalnie zgadzamy się z ocenami pana posła Eysymontta, a także wypowiedzią przedstawiciela Ministerstwa Finansów.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#JerzyTrzebiński">W ustawie budżetowej zakładano saldo obrotów bonami skarbowymi w wysokości 4.680 mln zł. Faktyczne saldo obrotów bonami skarbowymi wyniosło 1.305 mln zł. Uzyskane saldo było o 71,1% niższe niż przyjęte w założeniach do ustawy budżetowej.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#JerzyTrzebiński">Z ustaleń kontroli wynika, że jedną z przyczyn mniejszego popytu na bony skarbowe był szybszy niż zakładano spadek ich rentowności, co zmniejszyło konkurencyjność bonów w stosunku do papierów wartościowych emitowanych przez inne podmioty. Rentowność spadła o 2 punkty procentowe.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#JerzyTrzebiński">Mniejszą, od zakładanej, uzyskano ilość środków z obrotów bonami skarbowymi. Została ona zrekompensowana głównie zwiększonym saldem krajowych zobowiązań długoterminowych. Ustawa budżetowa zakładała saldo krajowych zobowiązań długoterminowych w wysokości 6.832 mln zł. Faktycznie było ono wyższe o 1.480 mln zł. O wysokim saldzie krajowych zobowiązań długoterminowych zadecydowała różnica pomiędzy wpływami ze sprzedaży i kosztami wykupu obligacji pożyczek państwowych.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#JerzyTrzebiński">Saldo finansowania zagranicznego miało wynosić według ustawy minus 1.993 mln zł. Zrealizowano minus 612 mln zł. Z ustaleń kontroli wynika, że na tę różnicę złożyły się niższe dochody z emisji obligacji skarbowych na rynkach międzynarodowych oraz rezygnacja z niektórych kredytów zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#JerzyTrzebiński">Przejdę teraz do rozchodów w części 98. W ustawie budżetowej ustalono je w wysokości 3.377 mln zł, a wykonano 2.021 mln zł. Powodem tych różnic było:</u>
<u xml:id="u-22.8" who="#JerzyTrzebiński">- niższe o 456 mln zł wykonanie spłat rat kapitałowych zaciągniętych kredytów zagranicznych, spowodowane m.in. niższym od prognozowanego w czasie tworzenia ustawy budżetowej na 1996 r. średnim kursem złotego w stosunku do walut obcych,</u>
<u xml:id="u-22.9" who="#JerzyTrzebiński">- niewykorzystanie środków na spłatę zadłużenia wobec Chin w wysokości 25,2 mln dolarów USA; zadłużenie to miało być skompensowane z częścią polskich należności kliringowych,</u>
<u xml:id="u-22.10" who="#JerzyTrzebiński">- niepodjęcie realizacji zawartego w ustawie budżetowej upoważnienia w zakresie konwersji na złote zadłużenia zagranicznego wobec Klubów Paryskiego i Londyńskiego; zakłada-no, że rozchody z tego tytułu wyniosą 448 mln zł (zdaniem Ministerstwa Finansów brak działań w omawianym zakresie spowodowany był w przypadku Klubu Londyńskiego, brakiem dostatecznie atrakcyjnych propozycji dokonania zamiany obligacji Brady'ego na gotówkę lub udziały kapitałowe),</u>
<u xml:id="u-22.11" who="#JerzyTrzebiński">- niższą niż przewidywano w planie ekokonwersją długu; przyczyną były m.in. opóźnienia w realizacji inwestycji w ramach ekokonwersji fińskiej, w przypadku której projekty inwestycyjne są dofinansowywane dopiero po ich realizacji, a także niższe od planowanych rozchody wynikały z trudności w uzyskaniu zgody na podpisanie umowy o ekokonwersję z częścią wierzycieli zrzeszonych w Klubie Paryskim.</u>
<u xml:id="u-22.12" who="#JerzyTrzebiński">Ponadto znacznie niższe od przewidywanych były wypłaty z tytułu udzielenia kredytów zagranicznych. Plan w tym zakresie przewidywał kwotę 150 mln USD, zaś jego wykonanie wyniosło 1,3 mln USD. Była to końcowa transza kredytów w ramach zawartej polsko-algierskiej umowy kredytowej w 1988 r. Nowych kredytów nie udzielono.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JerzyOsiatyński">Proszę aby pan nie referował tej części informacji o wykonaniu dochodów i rozchodów, związanych z finansowaniem niedoboru budżetowego, z którą wszyscy się zgadzamy, natomiast proszę się skupić na negatywnych ocenach, zastrzeżeniach Najwyższej Izby Kontroli. Chodzi o to, abyśmy zaoszczędzili czas.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JerzyTrzebiński">Powiedziałem na wstępie, że Najwyższa Izba Kontroli pozytywnie ocenia realizację przez ministra finansów części 98.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JerzyOsiatyński">Najwyższa Izba Kontroli nie ma zasadniczych zastrzeżeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JerzyTrzebiński">Zgłosiliśmy kilka uwag, ale są to drobne uwagi, nie rzutujące na generalną ocenę, która jest pozytywna.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JerzyOsiatyński">Część 98 była także przedmiotem oceny Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą. Gościmy przedstawiciela tej Komisji pana posła Bujaka, któremu teraz oddaję głos, aby zreferował stanowisko Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#BogdanBujak">Komisja Stosunków Gospodarczych z Zagranicą oceniała tę część w dniu 5 sierpnia br. Przedmiotem oceny było zadłużenie zagraniczne. Na tym spotkaniu mieliśmy przyjemność gościć pana posła Eysymontta. Wypowiedź pana posła przybliżyła państwu stanowisko, jakie zajęła Komisja Stosunków Gospodarczych z Zagranicą.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#BogdanBujak">Ocena tej Komisji jest pozytywna, bowiem zauważamy stałą poprawę działalności Ministerstwa Finansów. Ważnym elementem, jeśli chodzi o obsługę zadłużenia zagranicznego, jest zakończenie negocjacji długotrwałych z Rosją w sprawie wzajemnych zadłużeń. Umowa, która została podpisana 13 listopada 1996 r. jednoznacznie zakończyła te długotrwałe negocjacje.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#BogdanBujak">Pan poseł Eysymontt podniósł sprawę kredytów na budownictwo. Omawialiśmy ją również na posiedzeniu Komisji, podczas którego zadawane były pytania. Jeśli ktoś z państwa byłby zainteresowany tą sprawą, to odpowiedzi na te pytania znajdzie w sprawozdaniu z posiedzenia Komisji.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#BogdanBujak">Powtórzę jeszcze raz, że Komisja Stosunków Gospodarczych z Zagranicą pozytywnie oceniła wykonanie tej części budżetu.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JerzyOsiatyński">Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#HelenaGóralska">Chcę wrócić do sprzedaży Narodowemu Bankowi Polskiemu papierów skarbowych w dniu 30 grudnia 1996 r.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#HelenaGóralska">W grudniu ub.r., przed świętami Bożego Narodzenia, Komisja Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów rozpatrywała projekt ustawy budżetowej na 1997 r. W tym projekcie była propozycja rządu, aby również w 1997 r. minister finansów miał możliwość finansowania niedoboru budżetowego przez sprzedaż bonów skarbowych Narodowemu Bankowi Polskiemu.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#HelenaGóralska">Protestowałam przeciwko stworzeniu takiej możliwości. Wówczas z ust któregoś z dyrektorów Departamentu Długu Publicznego usłyszałam, że limit zadłużania się w NBP, określony na 1996 r. nie został wykorzystany. Ministerstwo Finansów nie ma zamiaru go wykorzystać, a per saldo nastąpiło oddłużenie budżetu państwa w Narodowym Banku Polskim.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#HelenaGóralska">Usłyszeliśmy wówczas, że regulacja przewidziana na 1997 r. stanowi swego rodzaju bezpiecznik. Odniosłam się do tego ze zrozumieniem.</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#HelenaGóralska">Potem prasa donosiła, że jednak Ministerstwo Finansów sprzedało bony skarbowe Narodowemu Bankowi Polskiemu, a teraz mamy potwierdzenie tej transakcji w sprawozdaniu przedstawionym przez Ministerstwo Finansów i w materiale opracowanym przez Najwyższą Izbę Kontroli.</u>
<u xml:id="u-30.5" who="#HelenaGóralska">Do 30 grudnia ub.r. ktoś cynicznie kłamał. Chciałabym ustalić, jaka procedura poprzedzała podjęcie decyzji o tym, że transakcja ma być dokonana 30 grudnia 1996 r. Mniej więcej do połowy grudnia ub.r. przedstawiciele Ministerstwa Finansów mówili coś innego, czyli wprowadzali posłów w błąd.</u>
<u xml:id="u-30.6" who="#HelenaGóralska">Bardzo proszę o wyjaśnienie kto, kiedy i dlaczego podjął tę decyzję, która została zrealizowana 30 grudnia ub.r. Proszę także wyjaśnić, dlaczego członkowie Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów zostali wprowadzeni w błąd.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JerzyOsiatyński">Jeśli państwo wyrazicie zgodę, to najpierw rozwikłamy tę sprawę. Budziła ona także wątpliwości międzynarodowych instytucji finansowych.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#JerzyOsiatyński">Otóż Międzynarodowy Fundusz Walutowy uważa, że była to operacja, która de facto doprowadziła do sztucznego zwiększenia deficytu budżetowego, w ramach statystyki, według której liczony jest deficyt budżetowy. O tę samą kwotę, za którą zostały sprzedane bony skarbowe, miały zostać zmniejszone zobowiązania wymagalne Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej i jednocześnie zachowany byłby limit deficytu budżetowego, przewidzianego ustawą budżetową.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#JerzyOsiatyński">Międzynarodowy Fundusz Walutowy kwestionuje zasadność tej decyzji, podobnie jak Najwyższa Izba Kontroli z tego względu, że do marca br. te środki nie zostały rozdysponowane. Można powiedzieć, że był to zabieg zmniejszenia obciążenia „na papierze”, gdyż de facto nie można ich było zmniejszyć. Gdyby wysokość deficytu była liczona łącznie z wymagalnymi zobowiązaniami, to można powiedzieć, że nastąpiło przesunięcie środków z jednej do drugiej pozycji rachunku deficytu budżetowego.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#JerzyOsiatyński">Dlatego też pytam, z jakiego powodu Ministerstwo Finansów zdecydowało się na podjęcie takiej transakcji. Z punktu widzenia zobowiązań skarbu państwa i efektywnych wydatków, była ona bezprzedmiotowa. Jej dokonanie nie miało wpływu na realne operacje przed końcem I kwartału 1997 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JanBogutyn">Była to decyzja o dużym ciężarze gatunkowym i rząd przymierzał się do jej podjęcia przez dużą część grudnia. Pani poseł powołała się na informację prasową...</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#HelenaGóralska">Powołałam się na informacje, które przekazali nam przedstawiciele Ministerstwa Finansów na posiedzeniu Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów. Z prasy dowiedziałam się o tym, że już została dokonana transakcja, podczas gdy przedstawiciele Ministerstwa Finansów mówili, że nie ma potrzeby sprzedania bonów skarbowych Narodowemu Bankowi Polskiemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#JanBogutyn">Powtórzę raz jeszcze, że decyzja nie zapadła w ciągu 10 minut. Prowadziła do niej cała ścieżka procedur.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#JanBogutyn">Prawdą jest, że Komitet Zarządzania Długiem Publicznym rozważał tę kwestię w dniu 19 grudnia 1996 r., ale nie podjął decyzji. Ponadto chcę podkreślić, że w tej sprawie minister finansów wykonał decyzję rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JerzyOsiatyński">Na tym posiedzeniu pan minister reprezentuje rząd. Czy możemy się dowiedzieć, jakie było uzasadnienie dla tej decyzji rządu?</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#JerzyOsiatyński">Czy chodziło tylko o decyzję polityczną, to znaczy by nie pokazać, że deficyt budżetowy jest niski? Gdyby ten dług nie został zaciągnięty, to deficyt wyniósłby 1,8% lub 1,9% PKB. Czy rząd nie chciał tego pokazać? Może były inne powody?</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JanBogutyn">Chcę przeprosić państwa za to, że nie udzielę odpowiedzi. Nie uczestniczyłem w posiedzeniu Rady Ministrów, kiedy była podejmowana decyzja w sprawie tej transakcji, a więc aby odpowiedzieć na pytanie muszę zasięgnąć opinii kogoś, kto na tym posiedzeniu reprezentował ministra finansów.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#HelenaGóralska">Wobec tego żądam, aby na posiedzenie Komisji przybył ktoś, kto reprezentował ministra finansów na posiedzeniu Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#HelenaGóralska">Pan minister Bogutyn próbuje wyjaśnić sytuację przywołując „ścieżkę decyzyjną” itp. Przed 23 grudnia 1996 r. przedstawiciele Ministerstwa Finansów mówili, że nie ma potrzeby zaciągania dodatkowego długu w NBP. Skoro pan mówi, że była to ważna decyzja i wymagała rozważenia przynajmniej przez kilka ty-godni, to znaczy, że przedstawiciele Ministerstwa Finansów kłamali posłom w żywe oczy.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#HelenaGóralska">19 grudnia 1996 r. obradował Komitet Zarządzania Długiem Publicznym. Jaka była decyzja Komitetu i kto ją podjął?</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#HelenaGóralska">Jeżeli pan minister Bogutyn nie czuje się na siłach odpowiedzieć na to pytanie to żądam, aby na posiedzenie przybył kompetentny przedstawiciel Ministerstwa Finansów i wyjaśnił tę sprawę.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#JanBogutyn">Widocznie pani poseł nieuważnie słuchała wyjaśnień pana dyrektora Kamińskiego, bowiem stwierdził on, że Komitet Zarządzania Długiem Publicznym nie podejmuje decyzji.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#JanBogutyn">Nie uczestniczyłem w posiedzeniu Komisji, na które powołuje się pani poseł, niemniej jednak ponoszę odpowiedzialność za wypowiedzi moich współpracowników. Sądzę jednak, że pani poseł feruje zbyt ostre oceny mówiąc, iż przedstawiciele Ministerstwa Finansów kłamali, bowiem w dobrej wierze informowali oni o sytuacji na dzień składania oświadczenia. Dwa dni później sytuacja mogła ulec zmianie. Szczególnie na rynkach finansowych nie constans.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#JerzyOsiatyński">Sądzę, że dopuszczalne są dwie hipotezy: albo przedstawiciele Ministerstwa Finansów świadomie wprowadzali w błąd Komisję, albo nie wiedzieli, że jednocześnie inne gremia podejmują decyzję o sprzedaży bonów skarbowych Narodowemu Bankowi Polskiemu.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#JerzyOsiatyński">Chcę zwrócić uwagę na to, że Ministerstwo Finansów samo przyznało, że ta decyzja nie była podyktowana względami finansowymi. Wynika to także z raportu NIK i dowodzą tego działania, a raczej ich brak po 1 stycznia 1997 r., bowiem zostały podjęte dopiero pod koniec I kwartału.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#JerzyOsiatyński">Decyzja nie wynikała także z sytuacji na rynkach międzynarodowych, gdyż te dodatkowe środki nie zostały sprzedane na tych rynkach. Zaciągnięty został dług w Narodowym Banku Polskim po to, aby przerachować dodatkowe środki na rzecz zadłużenia jednostek budżetowych Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej.</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#JerzyOsiatyński">Przystępując do dalszego procedowania chcielibyśmy wiedzieć, czym podyktowana była ta decyzja. Jej zasadność do tej pory nie została jeszcze wyjaśniona, a może budzić ona wątpliwości, skoro skutek tej transakcji był tylko papierowy.</u>
<u xml:id="u-39.4" who="#JerzyOsiatyński">Czy z tego wynika, że w 1997 r. też będą podejmowane podobne ruchy?</u>
<u xml:id="u-39.5" who="#JerzyOsiatyński">Jeżeli pan minister nie jest przygotowany do udzielenia szczegółowych informacji w tej chwili, to poprosimy o przedstawienie ich na piśmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#HelenaGóralska">Popieram tę propozycję i proszę, aby Ministerstwo Finansów wyjaśniło nie tylko po co została dokonana ta transakcja, ale również jaki był tryb podejmowania decyzji.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#HelenaGóralska">Kto podjął tę decyzję, skoro do 23 grudnia Ministerstwo Finansów obstawało przy tym, że taka transakcja nie jest potrzebna.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#HelenaGóralska">Pan minister powiedział przed chwilą, że Komitet Zarządzania Długiem Publicznym nie jest władny podejmować decyzji, ale przecież w tym przypadku wyraził swoją opinię, a może sformułował jakiś wniosek. Proszę więc w tej odpowiedzi pisemnej zawrzeć informacje, czy Komitet rozpatrywał planowaną transakcję, a może w ogóle o niej nie wiedział. Jeśli rozpatrywał, to proszę napisać jakie zajął stanowisko.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#JanBogutyn">Przedstawimy taką notatkę. Chcę jednak podkreślić, że opiniowanie, a podejmowanie decyzji to są dwie różne sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#HelenaGóralska">Przyjmuję to do wiadomości.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#JanBogutyn">Komitet Zarządzania Długiem Publicznym omawiał tę sprawę, ale nie podjął decyzji.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#HelenaGóralska">Chcę mieć wyjaśnienie na piśmie. Czy omawiał, czy nie omawiał, czy rekomendował pozytywnie, czy negatywnie i co się dalej działo.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#JerzyOsiatyński">Poza dyskusją jest to, że Rada Ministrów podjęła decyzję w tej sprawie pozostając w sprzeczności z inną decyzją, przyjętą także pod koniec 1996 r., która dotyczyła kierunków działań antyinflacyjnych w latach 1996 i 1997. Był to program, który zobowiązywał rząd do zaniechania bezpośredniej sprzedaży bonów skarbowych Narodowemu Bankowi Polskiemu.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#JerzyOsiatyński">W tym programie znajduje się zapis stanowiący expressis verbis, przytaczany przez Najwyższą Izbę Kontroli, cytuję: „polityka antyinflacyjna wymaga zaniechania bezpośredniej sprzedaży papierów wartościowych do NBP”. Rada Ministrów jedną ręką podpisała się pod takim programem, a tym samym zobowiązała się do tego, że nie dokona takiej sprzedaży, a drugą ręką, w krótkim odstępie czasu, dokonała tej sprzedaży.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#JerzyOsiatyński">Powtórzę raz jeszcze, że podjęta decyzja nie miała żadnych materialnych skutków do końca 1996 r. i do końca I kwartału 1997 r. Wobec tego sens tej decyzji, z punktu widzenia dochodów i wydatków budżetu państwa, nie ma żadnego uzasadnienia. Decyzję można tłumaczyć tylko sprawami pozafinansowymi.</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#JerzyOsiatyński">Rozumiem, że w tej sprawie istnieje zgodność.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#JanBogutyn">Nie wypowiadam się w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#ArkadiuszKamiński">Będę walczył o dobre imię Departamentu Długu Publicznego. Nie muszę wyjaśniać, że finansowanie niedoboru budżetowego przez zaciągnięcie długu w NBP ma charakter inflacjogenny. Dlatego departament zmierzał do tego, aby takiego długu nie zaciągnąć. Od końca września do początku grudnia 1996 r. nie korzystaliśmy z tego źródła finansowania niedoboru budżetowego. W związku z tym wypowiedzi przedstawicieli Departamentu Długu Publicznego były poczynione w najlepszej wierze, bowiem nie chcieliśmy finansować deficytu długiem zaciągniętym w NBP.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#ArkadiuszKamiński">Dodam jeszcze, że departament nie podejmował decyzji w sprawie transakcji, która miała miejsce 30 grudnia 1996 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#JerzyOsiatyński">Czy ktoś z członków Komisji chce zadać pytanie pod adresem przedstawicieli Ministerstwa Finansów lub Najwyższej Izby Kontroli? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#JerzyOsiatyński">Pozwolę sobie poprosić przedstawicieli Ministerstwa Finansów o wyjaśnienie, dlaczego była niska realizacja obu pożyczek ASAL i EFSAL? Jakie konsekwencje zostały wyciągnięte w 1997 r. ze śladowej realizacji obu tych kredytów w poprzednim roku.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#AndrzejChmiel">Sądzę, że zaszło nieporozumienie, bowiem w 1996 r. zostały wykorzystane jedna transza pożyczki ASAL i jedna transza pożyczki EFSAL i na tym praktycznie zakończyło się wykorzystanie tych pożyczek. Obydwie transze wynosiły po 100 mln USD. Ostatnia transza pożyczki EFSAL w wysokości 125 mln USD została anulowana na skutek wzajemnych uzgodnień pomiędzy Ministerstwem Finansów a Bankiem Światowym w br.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#JerzyOsiatyński">Obaj sprawozdawcy tj. pan poseł Eysymontt i pan poseł Bujak, reprezentujący Komisję Stosunków Gospodarczych z Zagranicą, wnoszą o przyjęcie tej części sprawozdania z wykonania budżetu. Również Najwyższa Izba Kontroli pozytywnie oceniła wykonanie części 98.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#JerzyOsiatyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-50.2" who="#JerzyOsiatyński">Kto jest za przyjęciem informacji o wykonaniu części 98?</u>
<u xml:id="u-50.3" who="#JerzyOsiatyński">Podaję wyniki głosowania: 8 za, nikt nie był przeciwny, a 1 wstrzymał się od głosu.</u>
<u xml:id="u-50.4" who="#JerzyOsiatyński">Będziemy musieli powtórzyć to głosowanie, gdyż suma głosów wskazuje na to, że Komisja nie ma zdolności do przeprowadzania głosowań.</u>
<u xml:id="u-50.5" who="#JerzyOsiatyński">Omówimy teraz część 44 - Obsługa długu krajowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#JerzyEysymonttniez">Na koniec 1996 r. zadłużenie budżetu państwa ogółem wynosiło 185,5 mld zł i w stosunku do 1995 r. wzrosło nominalnie o 18,501 mln zł, to jest o 11,5%, w tym 13,4 mld zł przypada na zadłużenie krajowe, a 4,9 mld zł na zadłużenie zagraniczne. W strukturze zadłużenia utrzymuje się tendencja wzrostu zadłużenia krajowego w stosunku do zagranicznego.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#JerzyEysymonttniez">Zanim przejdę do omówienia tej części budżetowej, wrócę do sprawy, która - mam nadzieję - zakończy się notatką Ministerstwa Finansów. Pytanie dotyczy fragmentu sprawozdania Najwyższej Izby Kontroli. Otóż decyzją z dnia 30 grudnia 1996 r. minister finansów zmniejszył wydatki w części 44 budżetu państwa o łączną kwotę 2 mld zł. Zmniejszenie to było możliwe ponieważ do dnia 18 grudnia 1996 r. zrealizowano tylko 82,4% planu deficytu budżetowego. Czy zachodzi korelacja między tą decyzją a decyzją o zakupie bonów skarbowych przez Narodowy Bank Polski, czy nie zachodzi? Przytoczony fragment informacji jest zaskakujący na tle tego, co było dyskutowane o tym zakupie. Kwota jest prawie identyczna, ale być może ta zbieżność jest przypadkowa, a zastanawiająca jest zbieżność dokonanej sprzedaży bonów skarbowych ze stanem wiedzy, iż niedobór budżetowy będzie niższy od planowanego. Mówię o tym jako o dodatkowym pytaniu, które dołączam do pytań, jakie w tej sprawie były już zadane. Brzmi ono w ten sposób - czy istnieje jakaś koincydencja między tymi decyzjami, gdyż data jest ta sama? Czy jest to tylko przypadkowa zbieżność?</u>
<u xml:id="u-51.2" who="#JerzyEysymonttniez">Przechodzę do oceny realizacji części 44 ustawy budżetowej. Kwota wydatków była zbliżona do preliminowanej kwoty po zmianie budżetu, przy czym zmiana polegała na obniżeniu wydatków o 2 mld zł. Gdyby nie nastąpiła ta zmiana, to wykonanie znacznie odbiegałoby od przewidywanego w ustawie budżetowej. Relacja wykonania do planu na poziomie 98,3% jest wynikiem decyzji ministra finansów podjętej 30 grudnia 1996 r.</u>
<u xml:id="u-51.3" who="#JerzyEysymonttniez">Wydatki poniesione w 1996 r. i w 1995 r. były mniej więcej na tym samym poziomie, czyli w 1996 r. były relatywnie niższe, co można traktować jako zjawisko pozytywne.</u>
<u xml:id="u-51.4" who="#JerzyEysymonttniez">Głównym trzonem tych wydatków była obsługa skarbowych papierów wartościowych. W porównaniu do 1995 r. wydatki w ujęciu nominalnym były nieznacznie wyższe, bo zaledwie o niecałe 3%, zaś wykonanie tych wydatków stanowi 98,8% planu po zmianach.</u>
<u xml:id="u-51.5" who="#JerzyEysymonttniez">Inaczej przedstawia się podsumowanie innej pozycji, aczkolwiek kwotowo znacznie mniejszej. Planowana kwota rozliczeń z tytułu poręczeń w budżecie po zmianie, wynosiła 330 mln zł, zaś wykonanie wyniosło 278 mln zł, czyli 84,5%, ale w stosunku do 1995 r. było na poziomie 58,7%. Ministerstwo Finansów tłumaczy, że prognoza wydatków z tytułu poręczeń jest obarczona dużym ryzykiem błędu i musi być brany pod uwagę wariant pesymistyczny. Okazało się, że płatności budżetu państwa z tego tytułu były mniejsze, na skutek działań podejmowanych przez ministra finansów, co może być oceniane pozytywnie.</u>
<u xml:id="u-51.6" who="#JerzyEysymonttniez">Powstaje jednak wątpliwość czy rzeczywiście uzasadniony był tak duży margines dla ewentualnych wydatków podyktowany ostrożnością. Prognoz dokonuje się na podstawie kilkuletnich doświadczeń. W porównaniu z 1995 r. zaplanowano na ten cel kwotę wyższą o ponad 60%. Kwota 780 mln zł została skorygowana do wysokości 330 mln zł, natomiast budżet poniósł koszty w wysokości 278 mln zł, co stanowi 58,7% wydatków poniesionych w 1995 r.</u>
<u xml:id="u-51.7" who="#JerzyEysymonttniez">Aczkolwiek zgadzam się, że ta pozycja jest obciążona znacznym ryzykiem błędu, ale także trzeba przyznać, że te prognozy nie udają się Ministerstwu Finansów.</u>
<u xml:id="u-51.8" who="#JerzyEysymonttniez">Nie będę przytaczał komentarzy Ministerstwa Finansów do tego, co się stało, natomiast trochę dłużej zatrzymam się przy dochodach.</u>
<u xml:id="u-51.9" who="#JerzyEysymonttniez">Pod tym względem mamy sytuację dość szczególną z punktu widzenia formalnego. W 1995 r. dochody zostały wykonane na poziomie 183 mln zł. Ustawa budżetowa na 1996 r. przewidywała 227 mln zł i kwota ta została przekroczona o 343 mln zł, czyli w stosunku do 1995 r. dochody były wyższe prawie 3-krotnie - wskaźnik dynamiki wzrostu wyniósł 312%, a w stosunku do ustawy budżetowej wskaźnik dynamiki wzrostu wyniósł 250%. Są to już ogromne odchylenia.</u>
<u xml:id="u-51.10" who="#JerzyEysymonttniez">Złożyły się na to głównie wpływy ze sprzedaży obligacji skarbowych. Według ustawy budżetowej wpływy z tego tytułu miały wynieść 115 mln zł, a wykonano blisko 420 mln zł - wskaźnik dynamiki wzrostu 345%.</u>
<u xml:id="u-51.11" who="#JerzyEysymonttniez">Ponadto wyższe od zakładanych były wpływy z tytułu odzyskanych należności skarbu państwa, wydatkowanych uprzednio w ramach spłat poręczeń i gwarancji. Ta pozycja, podobnie jak pozycja wydatków z tego tytułu, jest obarczona dużym ryzykiem błędu, ale w tym przypadku prognoza jest bardziej trafna, gdyż odchylenie wykonania od planu wynosi in plus 15%.</u>
<u xml:id="u-51.12" who="#JerzyEysymonttniez">Wykonanie dochodów z prowizji z tytułu poręczeń i gwarancji skarbu państwa oraz dochodów z tytułu oprocentowania lokat na rachunkach bankowych, jest znacznie niższe od przewidywanego, gdyż w pierwszym przypadku na poziomie 28%, a w drugim na poziomie 183% planu.</u>
<u xml:id="u-51.13" who="#JerzyEysymonttniez">Nie przekonują mnie wyjaśnienia Ministerstwa Finansów w sprawie drugiej pozycji. Jest to pozycja znacząca dla budżetu. W ustawie budżetowej zaplanowane dochody miały wynieść 60 mln zł, a zrealizowano je na poziomie 109 mln zł. Nie mogę zrozumieć dlaczego w tym przypadku wystąpiło tak duże odchylenie od zaplanowanej kwoty.</u>
<u xml:id="u-51.14" who="#JerzyEysymonttniez">Odnoszące się do każdej pozycji wyjaśnienia mogą być częściowo przekonujące, ale tylko częściowo. Takiego rzędu odchyleń nie jestem w stanie pozytywnie opiniować, a nawet zaczynam mieć wątpliwości, czy Ministerstwo Finansów dysponuje dostatecznie sprawnym aparatem prognozowania. Sądząc po wynikach, nie jest z tym najlepiej - mówiąc łagodnie.</u>
<u xml:id="u-51.15" who="#JerzyEysymonttniez">Na tym zakończę wprowadzenie. Mam nadzieję, że przedstawiciele Ministerstwa Finansów przedstawią dodatkowe komentarze, bo jeśli taka sytuacja będzie powtarzała się z roku na rok, to można postawić pod wielkim znakiem zapytania cel planowania tej niebagatelnej pozycji w budżecie państwa.</u>
<u xml:id="u-51.16" who="#JerzyEysymonttniez">Proszę, aby przedstawiciel Najwyższej Izby Kontroli przedstawił swój komentarz do części 44.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#JerzyTrzebiński">W ocenie Najwyższej Izby Kontroli realizacja tej pozycji budżetu przebiegała prawidłowo. Natomiast potwierdzam to, o czym mówił pan poseł Eysymontt, że wystąpiły rozbieżności między planowanymi i zrealizowanymi wielkościami.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#JerzyTrzebiński">Pozytywnie należy ocenić fakt, że w warunkach porównywalnych, koszty były o 16% niższe, niż poniesione w 1995 r.</u>
<u xml:id="u-52.2" who="#JerzyTrzebiński">Zwracam uwagę na zadłużenie skarbu państwa z tytułu poręczonych i spłaconych kredytów. Wynosi ono już 1,411 mln zł, z tego aż 82% przypada na inwestycje centralne. Temat ten jest znany członkom Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów i wielokrotnie były omawiane zasady włączania tytułów inwestycyjnych do inwestycji centralnych oraz brak możliwości windykowania należności.</u>
<u xml:id="u-52.3" who="#JerzyTrzebiński">Odzyskane kwoty w 1996 r. stanowiły 17% ogólnej kwoty zadłużenia. Nastąpił pewien postęp, gdyż w 1995 r. wskaźnik ten wynosił ok. 10%, niemniej jednak wysokość wskaźnika jest nadal niezadowalająca.</u>
<u xml:id="u-52.4" who="#JerzyTrzebiński">Podkreślam raz jeszcze, że podstawową przyczyną tego stanu są inwestycje centralne, zwłaszcza że niektórzy inwestorzy już dawno ogłosili upadłość.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#ArkadiuszKamiński">Krótko odniosę się do zastrzeżeń, które zgłosił pan poseł Eysymontt. Zakładaliśmy, że wpływy ze sprzedaży obligacji wyniosą 115 mln zł ze względu na to, że miała być zniesiona ulga w podatku dochodowym od osób fizyczny z tytułu zakupu tych obligacji. Ponieważ ulga została utrzymana, popyt na te papiery był większy od przewidywanego. W konstrukcję obligacji rocznych i 3-letnich była wmontowana marża, więc chcąc utrzymać rozsądną rentowność, Ministerstwo Finansów było zmuszone do podniesienia ceny sprzedaży tego instrumentu powyżej nominału. Sprzedawaliśmy te obligacje powyżej 100 zł (105 zł, 103 zł, 104 zł, 106 zł) i w związku z tym były większe dochody. Ponieważ ulga nie została zniesiona, wystąpiła inna sytuacja od tej, którą zakładaliśmy.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#komentarz">(Poseł Jerzy Eysymontt (niez.): Wyższe dochody mogą cieszyć, ale uzyskane one zostały ze sprzedaży większej liczby obligacji, czyli relatywnie wyższy będzie koszt obsługi długu publicznego, gdy dojdzie do wykupienia tych papierów.)</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#ArkadiuszKamiński">Wszystko zależy od struktury finansowania. Chcieliśmy sprzedawać instrumenty, w tym obligacje, roczne i 3-letnie, czyli o dłuższym terminie zapadalności długu. Jeśli w miejsce bonów skarbowych sprzedajemy obligacje, to obniżamy koszty pozyskiwania środków, a poza tym do wydłużenia horyzontu zapadalności długu. Oprocentowanie zależy od konstrukcji instrumentu, a nie od ceny sprzedaży.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#JerzyEysymonttniez">Pan powiedział, że wyższe od planowanych dochody miały miejsce ze względu na utrzymanie ulgi podatkowej, ale przecież to rozwiązanie i wysokość dochodów projektował ten sam organ rządowy. Może ja się mylę, ale mam wrażenie, że tak było.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#LidiaWolańczyk">Ustawa o podatku dochodowym od osób fizycznych, która miała obowiązywać w 1996 r., została pod koniec 1995 r. uznana przez Trybunał Konstytucyjny za niezgodną z konstytucją. Dlatego planując budżet na 1996 r. nie byliśmy w stanie przewidzieć zwiększonego popytu na bony skarbowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#JerzyOsiatyński">Rozumiem, że rząd nie zdążył wprowadzić do projektu ustawy budżetowej odpowiedniej autopoprawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#JanBogutyn">Nie było już na to czasu.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#ArkadiuszKamiński">Różnice między planem a wykonaniem wystąpiły także w pozycji dochodów z tytułu oprocentowania lokat na rachunkach bankowych. Otóż płynność budżetu jest znacznie lepsza, kiedy środki lokujemy w Narodowym Banku Polskim, bowiem w sytuacji gdy brakuje środków, dokonujemy likwidacji lokat. Ponieważ w ciągu 1996 r. istniały korzystne dla dochodów budżetowych okresy, nadwyżki środków były lokowane w NBP, a oprocentowanie z tego tytułu okazało się tańszym sposobem finansowania niedoboru budżetowego, niż przy pomocy tradycyjnie wykorzystywanych instrumentów. Kierowaliśmy się czysto rynkowym podejściem.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#ArkadiuszKamiński">Faktem jest także to, że oprocentowanie lokat w Narodowym Banku Polskim stanowi dochód budżetu państwa, ale tym samym następuje zmniejszenie zysku NBP odprowadzanego do budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-58.2" who="#ArkadiuszKamiński">Postawiony został zarzut, że wydatki były niższe od kwot zaplanowanych w budżecie. Nie wiem czy popełniliśmy błąd, czy odchylenia od planu można uznać za duże lub małe. Wiem natomiast, że zawsze istnieje ryzyko popełnienia błędu. Finansowanie niedoboru finansowego w tym roku dowodzi, że słusznie postępujemy robiąc czasami „zakładki”. Musimy dokonać daleko idącej zmiany struktury finansowania niedoboru finansowego, aby nie przekroczyć planowanej kwoty.</u>
<u xml:id="u-58.3" who="#ArkadiuszKamiński">Czy skorygowanie wydatków o minus 2 mld zł było powiązane w jakiś sposób z inną operacją przeprowadzoną w grudniu 1996 r.? Zbieżność jest przypadkowa.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#JerzyOsiatyński">Pan dyrektor zapewne chciał powiedzieć, że jest to druga strona operacji sprzedaży bonów skarbowych Narodowemu Bankowi Polskiemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#ArkadiuszKamiński">Podkreślam jeszcze raz, że nie zachodzi żadna zbieżność z tą operacją.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#ArkadiuszKamiński">Wszystkie odchylenia od planu zostały wytłumaczone na str. 26–28 materiału opracowanego przez Ministerstwo Finansów.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#JerzyOsiatyński">Otwieram dyskusję. Pan dyrektor już powiedział, że dwie operacje przeprowadzone w tym samym dniu, w którym wystąpiły te same liczby o przeciwnych znakach, są przypadkowo zbieżne. Pominę pytanie, czy jest to wyjaśnienie przekonujące, bowiem sam fakt wykonania tych operacji źle świadczy o wykonywaniu w tym zakresie ustawy budżetowej.</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#JerzyOsiatyński">Dochody z opłat prowizyjnych wyniosły niespełna 30%. Chcę zapytać, czy wykonanie limitu poręczeń też było rzędu 30% zakładanej wielkości?</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#PiotrSawicki">Potwierdzam, że mniej więcej na tym samym poziomie ukształtowało się wykonanie limitu poręczeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#JerzyOsiatyński">Proszę o komentarz w sprawie dochodów z tytułu odsetek od lokat w Narodowym Banku Polskim. Nie kwestionuję kwoty 109 mln zł, ani też nie dociekam, dlaczego znacznie wykracza ona poza planowaną kwotę, natomiast mam wątpliwości zasadniczej natury.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#JerzyOsiatyński">Ministerstwo Finansów operuje blisko 20 instrumentami obsługi długu publicznego. Jest ich coraz więcej, ale nadal za mało. Niewątpliwie sprawne manewrowanie tymi instrumentami, co ma miejsce w innych krajach, przynosi spore dochody, czy też pozwala na radykalne zmniejszenie ciężaru zadłużenia. W wielu krajach departamenty, które tym się zajmują zatrudniają 30–100 osób, albo też prowadzenie pewnych operacji powierzane jest wyspecjalizowanym agencjom parabankowym. Tych operacji dokonują pod kontrolą rządu i - jeśli się nie mylę - banku centralnego.</u>
<u xml:id="u-63.2" who="#JerzyOsiatyński">Uzyskuje się duże pieniądze zarówno z punktu widzenia kosztów obsługi zadłużenia, jak i możliwości redukcji ciężaru zadłużenia przez odpowiednie zarządzanie długiem. W związku z tym chcę zapytać, jak to wygląda w Ministerstwie Finansów.</u>
<u xml:id="u-63.3" who="#JerzyOsiatyński">Czy zwiększył się stan liczbowy osób, które zarządzają długiem i jaka jest efektywność krańcowa przyrostu zatrudnienia z punktu widzenia obniżenia kosztów obsługi długu publicznego?</u>
<u xml:id="u-63.4" who="#JerzyOsiatyński">Sądzę, że nie docenialiśmy tej zależności jako członkowie Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów. Spodziewaliśmy się, że wzrost zatrudnienia w organach podatkowych i celnych spowoduje zwiększenie dochodów i nie dostrzegaliśmy, że znaczne oszczędności można osiągnąć przez właściwe administrowanie długiem publicznym.</u>
<u xml:id="u-63.5" who="#JerzyOsiatyński">Drugie pytanie dotyczy „zakładek”, które okazały się niepotrzebne w 1996 r., ale w tym roku rzekomo dowodzą, że planowanie z dużą dozą ostrożności jest potrzebne.</u>
<u xml:id="u-63.6" who="#JerzyOsiatyński">Chcę powiedzieć bardzo wyraźnie, że nie są potrzebne takie „zakładki”, natomiast poszczególne departamenty Ministerstwa Finansów powinny ze sobą lepiej niż dotychczas współpracować. W poprzednich latach mówiliśmy, że obrana przez wewnętrzne struktury Ministerstwa Finansów ścieżka kursowa i ścieżka stóp procentowych są księżycowe. Dzisiaj panowie twierdzicie, że w 1997 r. nawet „zakładki” okazały się za małe. Trzeba było w odpowiednim czasie przestrzec departamenty zajmujące się prognozami makroekonomicznymi. Należało patrzeć uważnie co się będzie działo z punktu widzenia bilansu handlu zagranicznego, bilansu płatniczego.</u>
<u xml:id="u-63.7" who="#JerzyOsiatyński">Mówiliśmy o tym bardzo wyraźnie na posiedzeniach Komisji. Zamiast robić „zakładki”, które okazują się zbyt duże, trzeba poprawić współpracę na poziomie samego Ministerstwa Finansów i planować realistycznie, by nie zamrażać pieniędzy. Sądzę, że jest jeszcze coś do naprawienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#JanBogutyn">Zgadzam się z pana wywodem, tezą i uzasadnieniem do tej tezy. Zatrudnienie w departamencie Długu Publicznego, który jest jednym z ważniejszych departamentów w strukturze Ministerstwa Finansów, wynosi 52 etaty. Przypomnę dyskusję, która odbyła się na tym forum dwa dni temu, kiedy ekspert podważał zasadność średniego wynagrodzenia w Ministerstwie Finansów na obecnym poziomie.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#JanBogutyn">W tym departamencie obraca się dużymi pieniędzmi i można, zarówno wiele stracić, jak i wiele zyskać. Od zatrudnionych tam pracowników wymagane są wysokie kwalifikacje z zakresu bankowości. Skarb państwa jest w tej części jego działalności konkurentem dla prywatnej sieci banków. Płacowo jesteśmy niekonkurencyjni i dlatego mamy trudności z pozyskaniem, a przede wszystkim utrzymaniem na czas dłuższy dobrej kadry.</u>
<u xml:id="u-64.2" who="#JanBogutyn">To samo dotyczy Departamentu Zagranicznego, który obsługuje dług zagraniczny. Jesteśmy pod ciągłą presją konkurencji na rynku pracy, który wysysa naszych pracowników. Jednym z większych problemów kierownictwa Ministerstwa Finansów jest znalezienie sposobu na to, by pracownicy o wysokich kwalifikacjach nie chcieli odchodzić do innych instytucji. Cieszę się, że Komisja rozumie te nasze problemy.</u>
<u xml:id="u-64.3" who="#JanBogutyn">Ministerstwo Finansów od 1 stycznia br. wykonuje dodatkowe zadania przynależne przed reformą centrum administracyjnego Ministerstwu Współpracy Gospodarczej z Zagranicą. Przejęliśmy nadzór nad administracją celną i od 1 lipca br. nad nową instytucją, jaką jest Generalny Inspektor Celny. Minister Finansów nie otrzymał ani jednego etatu na realizację nowych zadań, mało tego, pod koniec ub.r. Ministerstwo finansów zostało pozbawione 36 etatów.</u>
<u xml:id="u-64.4" who="#JanBogutyn">Nasze zadania ulegają ciągłemu poszerzaniu, łącznie z pisaniem notatek, co też zajmuje dużo czasu. Może się wydawać, że Ministerstwo Finansów ma aż 900 etatów - tę liczbę wymieniła wcześniej pani poseł Góralska - ale biorąc pod uwagę zadania, które spoczywają na tym ministerstwie, jest to niewielka liczba etatów.</u>
<u xml:id="u-64.5" who="#JanBogutyn">Koordynacja wewnątrz Ministerstwa Finansów nie jest najlepsza. Nie chcę tłumaczyć się tym, że wszędzie nie jest ona idealna. Podjęliśmy wiele prób i dyskusji, szczególnie w okresie dochodzenia do ustalenia założeń makroekonomicznych, które stanowią dane wyjściowe do konstruowania budżetu. Poświęcamy wiele czasu na wypracowywanie poglądów departamentu Analiz Finansowych i departamentów, które z tych analiz korzystają przy projektowaniu części budżetowych. Raz udaje się to lepiej, a raz gorzej.</u>
<u xml:id="u-64.6" who="#JanBogutyn">W ub.r. z przyczyn, które podajemy w materiale, wystąpiły duże rozbieżności pomiędzy wykonaniem a planem, ale w br. okazuje się, że znacznie trafniej przewidzieliśmy sytuację i zadania, które z niej będą wynikać.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#JerzyOsiatyński">Ministerstwo Finansów przygotowuje budżet na 1998 r. i mam nadzieję, że już nie powtórzy się sytuacja, jaka miała miejsce w 1996 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#HelenaGóralska">Nie mówiłam, że płace w Ministerstwie Finansów są za duże, tylko prosiłam o poinformowanie nas, na którym miejscu wśród ministerstw i instytucji centralnych znajduje się Ministerstwo Finansów i jakie zajmowało miejsce w ciągu ostatnich 4 lat. Gdy otrzymamy tę informację, będziemy wiedzieli jaka jest sytuacja pod względem wynagrodzeń pracowników Ministerstwa Finansów.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#JerzyOsiatyński">Jesteśmy zaniepokojeni tym, że w Ministerstwie Finansów widać bardzo znaczne przesunięcia na rzecz średnich wynagrodzeń, w relacji do innych ministerstw. Jeśli dobrze zgaduję, to ta sytuacja legła u podstaw pytania, które zadała pani poseł Góralska na jednym z poprzednich posiedzeń. Chcielibyśmy wiedzieć jakiej skali przetasowania mają miejsce w tym ministerstwie?</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#JanuszCichosz">Ministerstwo Finansów odpowiada za budżet zarówno w fazie jego konstruowania jak i wykonania. Przypominam o tym dlatego, że administracja centralna i terenowa podnosi stale argument, że ponieważ odchodzą pracownicy kompetentni, to koniecznie trzeba im podwyższać wynagrodzenia. Pytam więc, gdzie oni odchodzą, skoro w całej sferze budżetowej narzeka się na to samo.</u>
<u xml:id="u-68.1" who="#JanuszCichosz">Uważam, że w Ministerstwie Finansów powinni pracować ludzie wykształceni i przygotowani do wykonywania określonych zadań, ale czy resort finansów panuje nad zatrudnieniem w administracji. Niedawno wysłuchaliśmy opinii ekspertów, iż po reformie centrum znowu wzrosły płace kadry kierowniczej, a przeciętnie na 1 kierownika przypada 4 pracowników, nic więc dziwnego, że średnia płaca rośnie, ale szeregowi pracownicy tego nie odczuwają i są niezadowoleni.</u>
<u xml:id="u-68.2" who="#JanuszCichosz">W związku z tym chcę zapytać, czy wzrost średnich płac, wzrost zatrudnienia były przedmiotem zainteresowania resortu przy projektowaniu budżetu na 1998 r.?</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#JanBogutyn">Generalnie za te sprawy odpowiada minister pracy i polityki socjalnej, niemniej jednak koncentrują się one w budżecie.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#JanuszCichosz">Za budżet odpowiada minister finansów.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#JanBogutyn">Budżet składający się ze skoordynowanych części trafia pod obrady Rady Ministrów, a następnie uchwala go Sejm sprawdzając, czy proponowany przez nas wzrost płac w sferze budżetowej nie jest za wysoki. Państwo doskonale wiecie, jak planuje się przyrost wynagrodzeń pracowników państwowej sfery budżetowej i jak jest to realizowane.</u>
<u xml:id="u-71.1" who="#JanBogutyn">Rozumiem, że pytanie pana posła dotyczyło problemu podniesionego przez pana posła Osiatyńskiego, skomentowanego przeze mnie w ten sposób, że we wszystkich dziedzinach administracji publicznej, powinni być zatrudnieni najlepsi fachowcy. W dziedzinie operacji finansowych mamy konkurenta w postaci prywatnych banków, które nie są ograniczone żadnymi limitami płacowymi i są w stanie zaoferować wyższe wynagrodzenia niż minister finansów, czy każdy inny minister.</u>
<u xml:id="u-71.2" who="#JanBogutyn">Problem ten występuje także w innych krajach, ale sektor publiczny nie stoi na straconej pozycji, gdyż praca w nim przynosi inne, pozapłacowe korzyści, które też się liczą. Gdyby pan poseł chciał prześledzić los byłych pracowników Ministerstwa Finansów, to przekonałby się, że każdy z nich znalazł znacznie atrakcyjniejszą pod względem płacowym pracę.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#JanuszCichosz">Cały czas twierdzę, że w Ministerstwie Finansów powinny być najwyższe płace, gdyż potrzebni są fachowcy, by właściwie skonstruowali budżet, a później prawidłowo go realizowali. Natomiast pytam, czy resort zajmuje się sprawą pracowników zatrudnionych w innych ministerstwach.</u>
<u xml:id="u-72.1" who="#JanuszCichosz">Kierownicy tych minister podnoszą larum, że odchodzą wysoko kwalifikowani pracownicy i żeby temu się przeciwstawić, to trzeba podwyższać wynagrodzenia. Doprowadziliśmy do tego, że na 1 kierownika przypada 4 pracowników.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#JerzyOsiatyński">Rozumiem, że to już nie jest pytanie lecz komentarz, który Komisja przyjęła do wiadomości i myślę, że wyciągnie z tego wnioski przy debacie nad projektem ustawy budżetowej na 1998 r.</u>
<u xml:id="u-73.1" who="#JerzyOsiatyński">Czy ktoś z państwa chce jeszcze zabrać głos w sprawie wykonania części budżetowej, oznaczonej liczbą 44? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-73.2" who="#JerzyOsiatyński">Wnioski w tej sprawie, zarówno posła referenta, jak i Najwyższej Izby Kontroli, są pozytywne. Jednak ze względu na to, że powinniśmy otrzymać dodatkowe wyjaśnienia w sprawie sprzedaży Narodowemu Bankowi Polskiemu bonów skarbowych w grudniu 1996 r., proponuję, abyśmy głosowanie nad tą częścią budżetową przeprowadzili po otrzymaniu tej informacji.</u>
<u xml:id="u-73.3" who="#JerzyOsiatyński">Czy ktoś się sprzeciwia tej propozycji? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-73.4" who="#komentarz">(Poseł Jerzy Eysymontt (niez.): Chcę zaznaczyć, że wprawdzie pozytywnie zaopiniowałem wykonanie części 44, ale z pewnym „minusem”. Wyjaśnienia złożone przez przedstawicieli Ministerstwa Finansów przyjmuję do wiadomości, ale nie są one przekonujące i chcąc być uczciwym muszę poczynić to zastrzeżenie.)</u>
<u xml:id="u-73.5" who="#JerzyOsiatyński">Czy ktoś się sprzeciwia temu, abyśmy głosowanie nad tą częścią odłożyli do czasu otrzymania informacji od Ministerstwa Finansów w sprawie decyzji podjętej w grudniu ub.r? Nikt nie zgłasza sprzeciwu.</u>
<u xml:id="u-73.6" who="#JerzyOsiatyński">Przechodzimy do części 41 - Obsługa zadłużenia zagranicznego. Ponieważ jestem sprawozdawcą oddaję prowadzenie Komisji panu posłowi Michnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#WaldemarMichna">Udzielam głosu panu posłowi Bujakowi, który przedstawi opinię Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#BogdanBujak">Ta część budżetu kieruje się specyficznymi prawami. Mam na myśli obiektywne uwarunkowania działań zmierzających do ściągania należności skarbu państwa oraz kursy walut, a także umowy międzynarodowe. Zwracaliśmy na to szczególną uwagę podczas obrad Komisji.</u>
<u xml:id="u-75.1" who="#BogdanBujak">Mieliśmy ułatwione zadanie, bowiem Najwyższa Izba Kontroli pozytywnie oceniła wykonanie tej części budżetu państwa. Komisja z zadowoleniem podkreślała, że na koniec ub.r. zadłużenie budżetu państwa zmniejszyło się o 3,4 mld USD. Wynika to z pewnej strategii, którą obrał rząd. Odnotować należy także większą aktywność rządu w ściąganiu należności zagranicznych naszego kraju. Wprawdzie Najwyższa Izba Kontroli wskazywała na pewne zaległości, ale mają je wobec nas takie kraje jak: Angola, Irak i Syria, a więc kraje, których zasoby gospodarcze nie pozwalają na szybkie spłacenie długów.</u>
<u xml:id="u-75.2" who="#BogdanBujak">W porównaniu z poprzednimi latami, dostrzegalna jest większa aktywność, skuteczna strategia, które pozwalają mieć nadzieję, że także z tych krajów zostaną ściągnięte wierzytelności skarbu państwa.</u>
<u xml:id="u-75.3" who="#BogdanBujak">Ważnym elementem oceny jest zakończenie negocjacji z Rosją w sprawie wzajemnych zadłużeń. Negocjacje te trwały kilka lat. Umowa podpisana 13 listopada 1996 r. definitywnie zakończyła tę sprawę.</u>
<u xml:id="u-75.4" who="#BogdanBujak">Reasumując, w imieniu Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą, rekomenduję przyjęcie sprawozdania z wykonania tej części budżetu państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#JerzyOsiatyński">Uzupełniając prezentację pana posła Bujaka chcę dodać tylko, że w czasie posiedzenia Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą, z udziałem przedstawicieli Najwyższej Izby Kontroli i rządu, została podniesiona kwestia opłacalności emisji euroobligacji, zarówno nominowanych w dolarach amerykańskich jak i w markach niemieckich.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#JerzyOsiatyński">Obie obligacje miały 100-procentowe gwarancje skarbu państwa i były sprzedawane tylko na rynkach zagranicznych, bez możliwości nabywania ich przez podmioty krajowe. Pierwsza emisja może się wydawać niezwykle kosztowna, bowiem premia wynosiła 185 punktów bazowych. W przypadku drugiej emisji obligacji, nominowanych w markach niemieckich, premia wynosiła 65 punktów bazowych.</u>
<u xml:id="u-76.2" who="#JerzyOsiatyński">Ministerstwo Finansów uzasadniało relatywnie wysoką cenę pozyskania środków za granicą tym, że Polska pierwszy raz weszła na rynek euroobligacji, nie była notowana w rankingach i uplasowanie się na tym rynku musiało tyle kosztować. W rzeczywistości wejście na rynek euroobligacji nie było podyktowane palącą potrzebą budżetową, ale raczej chęcią usadowienia się na tym rynku.</u>
<u xml:id="u-76.3" who="#JerzyOsiatyński">Uznałem te wyjaśnienia za zadowalające, a także nie były one kwestionowane przez Najwyższą Izbę Kontroli. Uważam jednak, że powinienem powiedzieć, iż tak wysoki koszt pozyskania środków może budzić wątpliwości, chociaż niewątpliwie pierwsza emisja euroobligacji nie byłaby sprzedana korzystniej i raczej wysoka prowizja była konieczna. Argumenty, które można by wytoczyć, aby zakwestionować tę decyzję, rzeczywiście nie są najmocniejsze.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#WaldemarMichna">Czy mogę prosić przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli by wyraził swoje stanowisko.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#JerzyTrzebiński">Sprawę długu zagranicznego Najwyższa Izba Kontroli podejmowała w ostatnich latach trzykrotnie. Stwierdziliśmy, że w tym okresie Ministerstwo Finansów podjęło wiele pozytywnych działań, które zaowocowały dobrymi wynikami. Uporządkowanych zostało wiele istotnych spraw, które przyniosły wymierne korzyści finansowe.</u>
<u xml:id="u-78.1" who="#JerzyTrzebiński">Szczegółowo wykonanie części 41 referowaliśmy na posiedzeniu Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą.</u>
<u xml:id="u-78.2" who="#JerzyTrzebiński">Jeżeli chodzi o uchybienia, to należy powiedzieć, że działania podejmowane w zakresie realizacji części 41 trafiają na pewne warunki obiektywne, ze względu na które nie mogą one przynieść wymiernych korzyści. Ministerstwo Finansów np. podjęło kroki w celu windykacji 4,5 bln USD tzw. depozytu argentyńskiego. Te kroki nie przyniosły korzystnych efektów, bowiem najpierw pertraktacje odbywały się z jednym ambasadorem Argentyny, a następnie musiały być one podjęte od początku, ponieważ zmienił się ambasador.</u>
<u xml:id="u-78.3" who="#JerzyTrzebiński">Najwyższa Izba Kontroli nie stwierdziła istotnych uchybień, natomiast oceniamy, że na przestrzeni ostatnich kilku lat podjęto wiele działań, które przyniosły pozytywne wyniki w uporządkowaniu gospodarki w tym zakresie.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#WaldemarMichna">Oddaję teraz głos przedstawicielowi Ministerstwa Finansów.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#JanBogutyn">Przedstawiliśmy szczegółowe sprawozdanie z wykonania tej części budżetowej i jeśli będą dodatkowe pytania, to chętnie na nie odpowiemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#HelenaGóralska">W materiale opracowanym przez Ministerstwo Finansów nie znalazłam żadnej informacji o kredycie, który został postawiony do naszej dyspozycji w 1991 lub 1992 r. Był on przeznaczony na promocję zatrudnienia i od samego początku były trudności z jego wykorzystaniem. Ponosiliśmy koszty wynikające z postawienia tego kredytu do naszej dyspozycji, a efektywność jego wykorzystania była niewielka, jeśli nie żadna.</u>
<u xml:id="u-81.1" who="#HelenaGóralska">Proszę o wyjaśnienie jaki jest los tego kredytu?</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#AndrzejWielowieyski">Chcę zapytać, czy w 1996 r. wystąpił problem ściągnięcia należności PFOZZ, a może nadal on występuje?</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#AndrzejChmiel">Pożyczkobiorcą kredytu zaciągniętego w 1991 r. na promocję zatrudnienia jest Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej. Początkowo do dyspozycji Polski postawiono 130 mln USD. Ze względu na trudności we wdrożeniu programu promocji zatrudnienia, pod naciskiem Ministerstwa Finansów pożyczkobiorca zgodził się na pewną redukcję kwoty kredytu. Kwota była dwukrotnie redukowana i wynosi obecnie 80 mln USD. Jednocześnie Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej dokonało pewnych przesunięć w ramach poszczególnych kategorii, aby przyspieszyć wykorzystanie tego kredytu. Według zapewnień kierownictwa tego ministerstwa, kredyt powinien być całkowicie wykorzystany w br. chociaż osobiście w to wątpię, ponieważ obecnie wykorzystanych zostało 22 mln USD, czyli zostało jeszcze 60 mln USD.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#HelenaGóralska">Z pana wyjaśnień wynika, że kredyt został zredukowany do 80 mln USD, z czego wykorzystano 22 mln USD, czyli nieco ponad 1/4.</u>
<u xml:id="u-84.1" who="#HelenaGóralska">Proszę nam jeszcze powiedzieć, jakie już ponieśliśmy koszty w związku z postawieniem kredytu do naszej dyspozycji i czy już zaczęliśmy spłacać raty kapitałowe z odsetkami?</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#AndrzejChmiel">Za gotowość płacimy 0,25% kwoty niewykorzystanej. Nie mam przy sobie obliczeń, ile z tego tytułu już zapłaciliśmy, ale jestem gotów je przedstawić na piśmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#HelenaGóralska">Proszę, aby pan dyrektor to zrobił.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#IrenaMagenta">Od 1990 r., kiedy PFOZZ został postawiony w stan likwidacji, obsługa zadłużenia zagranicznego jest ujmowana w budżecie i nie obejmuje należności ściąganych przez PFOZZ. Likwidator tego Funduszu musi przedstawić odrębne sprawozdanie ze swojej działalności. W części 41 nie ma należności ściganych przez PFOZZ w Likwidacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#AndrzejWielowieyski">Gdzie w budżecie wykazywane są należności ściągnięte przez PFOZZ w Likwidacji?</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#IrenaMagenta">Należności są wykazywane na wyodrębnionym rachunku PFOZZ w Likwidacji i być może znajdują się one w części 08, ale nie jestem pewna.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#WaldemarMichna">Czy ktoś w sprawie wykonania tej części budżetu chciałby zabrać głos? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-90.1" who="#WaldemarMichna">Przechodzimy do części 25 - Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą.</u>
<u xml:id="u-90.2" who="#WaldemarMichna">Tę część referuje pan poseł Bujak.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#BogdanBujak">Komisja Stosunków Gospodarczych z Zagranicą rozpatrywała tę część budżetu 5 sierpnia br. Komisja pozytywnie oceniła wykonanie budżetu przez ministra współpracy gospodarczej z zagranicą.</u>
<u xml:id="u-91.1" who="#BogdanBujak">W czasie posiedzenia wyjaśniane były zastrzeżenia m.in. dotyczące prywatyzacji tylko dwóch firm spośród kilku wytypowanych do przeprowadzenia tego procesu w 1996 r. Członkowie Komisji zwracali uwagę także na to, że w pewnych przypadkach odstąpiono od dokonania zakupu w drodze zamówień publicznych, ale te sprawy nie wpłynęły na pozytywną ocenę realizacji budżetu ministerstwa w ub.r.</u>
<u xml:id="u-91.2" who="#BogdanBujak">Na zakończenie przytoczę opinię Najwyższej Izby Kontroli, która również stwierdza, że mające miejsce nieznaczne uchybienia nie wpływają na ogólną ocenę pracy ministerstwa, jeśli chodzi o realizację jego budżetu. Ta ocena jest pozytywna.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#WaldemarMichna">Koreferentem z ramienia Komisji jest pan poseł Jerzy Osiatyński.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#JerzyOsiatyński">Uczestniczyłem w posiedzeniu Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą i usłyszałem wówczas zapewnienie, że na moje wątpliwości odpowiedź zostanie udzielona na forum tej Komisji. Mam nadzieję, że otrzymamy wyjaśnienia od przedstawicieli Ministerstwa Gospodarki, sukcesora Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą.</u>
<u xml:id="u-93.1" who="#JerzyOsiatyński">Pierwsza sprawa dotyczy prywatyzacji. Wystąpiła duża rozbieżność między listą przedsiębiorstw, które zostały przeznaczone do prywatyzacji a liczbą przedsiębiorstw, które faktycznie zostały sprywatyzowane. Pomimo tego, że tylko dwa przedsiębiorstwa zostały sprywatyzowane, to jednak Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą wykazało, że dochody z tego tytułu zostały w całości wykonane.</u>
<u xml:id="u-93.2" who="#JerzyOsiatyński">Ten fenomen mógł zaistnieć tylko dlatego, że do dochodów z prywatyzacji zakwalifikowano dochody, które płaci spółka „Elektrim”, bowiem zgodnie z umową restrukturyzacyjną dotyczącą prywatyzacji tej spółki, spoczywał na niej obowiązek przekazania skarbowi państwa wpływów z kontraktów eksportowych - tureckich i jugosłowiańskich.</u>
<u xml:id="u-93.3" who="#JerzyOsiatyński">Jeśli dobrze zrozumiałem wyjaśnienia złożone przez byłych przedstawicieli Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, to przedsiębiorstwa przeznaczone do prywatyzacji nie były przygotowane do tego procesu i dlatego spośród 9 przedsiębiorstw zostały sprywatyzowane tylko dwa przedsiębiorstwa, a mianowicie: THM DAL i Centromor.</u>
<u xml:id="u-93.4" who="#JerzyOsiatyński">Jest to niewątpliwie pewna słabość w wykonaniu budżetu, ale można ją usprawiedliwić tym, że w sytuacji, kiedy ministerstwo miało ulec likwidacji, jego pracownicy mogli spodziewać się, że tak istotne decyzje, jakimi są decyzje prywatyzacyjne, będą zakwestionowane przez ministra gospodarki. W pewnym stopniu wyjaśnia to, dlaczego 7 firm nie zostało sprywatyzowanych.</u>
<u xml:id="u-93.5" who="#JerzyOsiatyński">Moje wątpliwości budziła także kwestia dywidend. Sądzę, że uzyskamy pełne wyjaśnienie, dlaczego założony plan dochodów z tytułu dywidend został zrealizowany tylko w 50%.</u>
<u xml:id="u-93.6" who="#JerzyOsiatyński">Podzielając wątpliwości Najwyższej Izby Kontroli oraz członków Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą prosiłem o wyjaśnienie dofinansowania ze środków budżetowych w wysokości 200 tys. zł organizacji Polonijnego Centrum Kultury i Promocji Polski z siedzibą w Avondale Esrares-USA w czasie trwania XXVI Igrzysk Olimpijskich w Atlancie. Ta sprawa budzi wątpliwości z punktu widzenia prawidłowego dysponowania środkami budżetowymi.</u>
<u xml:id="u-93.7" who="#JerzyOsiatyński">Oczekujemy więc, że uzyskamy wyjaśnienia w dwóch sprawach wiążących się z wykonaniem budżetu byłego Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą - w sprawach budzących wątpliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#WaldemarMichna">Proszę, aby przedstawiciel Najwyższej Izby Kontroli odniósł się do realizacji tej części budżetu państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#JanuszGradowski">Najwyższa Izba Kontroli pozytywnie oceniła wykonanie budżetu tego resortu. Zastrzeżenia, które zgłosiła NIK, zreferował już pan poseł Osiatyński. W pewnym stopniu otrzymaliśmy wyjaśnienia na posiedzeniu Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą, nie może to jednak wpłynąć na zmianę stanowiska NIK i nadal podtrzymuję zgłoszone uwagi.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#WaldemarMichna">Oddaję głos przedstawicielowi Ministerstwa Gospodarki.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#JanuszKaczurba">Przede wszystkim chcę podziękować za pozytywną ocenę i dodam jeszcze, że nie występują żadne istotne różnice między tą oceną, a naszym odczuciem. Referując tę część budżetu czynię to jako kierownik Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą w ostatnim, 4-miesięcznym okresie funkcjonowania tego ministerstwa.</u>
<u xml:id="u-97.1" who="#JanuszKaczurba">Ministerstwo Gospodarki, jako sukcesor Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, przekazało Komisjom materiały dotyczące wykonania budżetu i wyniki handlu zagranicznego, będące tłem dla tego raportu. Pozwolę sobie wskazać tylko na kilka cech charakteryzujących sytuację, w której działaliśmy, a następnie odniosę się do postawionych zarzutów.</u>
<u xml:id="u-97.2" who="#JanuszKaczurba">Sytuacja makroekonomiczna, w której przyszło nam działać, charakteryzowała się dynamicznym wzrostem handlu zagranicznego, szczególnie po stronie importu. Analiza przyczyn, dla których wystąpiła duża rozbieżność między eksportem a importem, aczkolwiek nie to jest tematem tego posiedzenia, niemniej jednak zasługują na odnotowanie. Niewątpliwie podstawową przyczyną są trendy zachodzące w gospodarce - wysoki wewnętrzny popyt, w tym inwestycyjny, przy równocześnie występujących strukturalnych trudnościach podaży wyrobów na eksport.</u>
<u xml:id="u-97.3" who="#JanuszKaczurba">Ma to pewne odniesienie do gospodarki finansowej Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, gdyż w tych warunkach zmuszeni byliśmy do pewnej relokacji środków budżetowych np. w zakresie promocji. Dynamiczny rozwój współpracy handlowej z obszarami na Wschód od Polski, gdzie handel wzrósł o 1/3, a potencjalne możliwości są daleko większe, skłonił nas do lokowania tam środków, choćby na rozwój placówek handlowych.</u>
<u xml:id="u-97.4" who="#JanuszKaczurba">Dochody zostały wykonane w 180% planowanych dochodów, zaś planowane wydatki nie zostały wykonane w całości, a tylko w 99%. Podstawową pozycję dochodów (90,4%) stanowiły wpływy z tytułu prywatyzacji jednostek handlu zagranicznego oraz dywidendy od spółek handlu zagranicznego.</u>
<u xml:id="u-97.5" who="#JanuszKaczurba">Podstawową pozycją wydatków budżetowych były koszty utrzymania jednostek sfery budżetowej resortu (95,4 mln zł), w tym głównie placówek ekonomiczno-handlowych za granicą (67 mln zł).</u>
<u xml:id="u-97.6" who="#JanuszKaczurba">Uruchomione zostały nowe placówki w Rydze, Lublanie i Taszkencie. Są to małe placówki. W sprawie placówki w Taszkencie otrzymaliśmy pytanie na posiedzeniu Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą.</u>
<u xml:id="u-97.7" who="#JanuszKaczurba">Wyjaśniam, że ta placówka 2-osobowa obsługuje trzy rynki: Tadżekistan, Turkmenistan, Uzbekistan. Działa ona w warunkach dynamicznie rosnącego handlu z tym obszarem, a miejmy świadomość, że istnieją tam ogromne możliwości zwiększenia wymiany handlowej, a zwłaszcza dotyczy to Turkmenistanu.</u>
<u xml:id="u-97.8" who="#JanuszKaczurba">W 1996 r. zwiększona została działalność promocyjna placówek. Przeznaczono na te cele blisko 3 mln zł. Chcę podkreślić, że wzrosła aktywność placówek w zakresie promocji, które prowadziły ją w nowych formach. Mamy więc powody twierdzić, że osiągnięty został poważny postęp.</u>
<u xml:id="u-97.9" who="#JanuszKaczurba">Odniosę się teraz do postawionych zarzutów.</u>
<u xml:id="u-97.10" who="#JanuszKaczurba">Faktem jest, że wystąpiły nieścisłości między zakładanym scenariuszem prywatyzacji a jego faktycznym przebiegiem. Działo się to z kilku powodów. Najważniejszą sprawą była konieczność reagowania na zmianę sytuacji rynkowej i zmianę ekonomicznego sensu podejmowania prywatyzacji w danym momencie. Istotnie z planowanych do prywatyzacji firm, tylko dwie zostały efektywnie sprywatyzowane, ale za to procesowi prywatyzacji poddane były firmy, które nie figurowały na liście.</u>
<u xml:id="u-97.11" who="#JanuszKaczurba">Dokonane zostały pewne przesunięcia i np. Budimex Tradeing, którego prywatyzacja była planowana na 1995 r., został efektywnie sprywatyzowany w 1996 r. Z kolei Metalexport, Metronex, Novimor, będą prywatyzowane w tym roku.</u>
<u xml:id="u-97.12" who="#JanuszKaczurba">Wspomniał pan poseł Osiatyński o wpływach przekazywanych przez Elektrim, które wynikają z trudnych do ściągnięcia należności z Turcji. Wpłaty z tego tytułu w 1996 r. były znaczące i przekroczyły nawet nasze oczekiwania.</u>
<u xml:id="u-97.13" who="#JanuszKaczurba">Przyczyny, dla których musimy reagować elastycznie - mówię w dalszym ciągu o prywatyzacji - są różne. Podam przykład jednego z przedsiębiorstw, które jest obecnie spółką skarbu państwa. Przedsiębiorstwo to jest pod względem organizacyjnym i formalnym gotowe do prywatyzacji, ale ten proces być może ulegnie odroczeniu, dlatego że bardzo istną część bilansu tego przedsiębiorstwa stanowią nie ściągnięte do tej pory należności na rynku irackim, w wysokości kilkudziesięciu mln dolarów. Perspektywa ich ściągnięcia zależy od pracy Komisji Kompensacyjnej ONZ.</u>
<u xml:id="u-97.14" who="#JanuszKaczurba">W porównaniu do założonego planu, realizacja dochodów z tytułu dywidend kształtowała się w granicach 50%. Przypomnę jednak, że zapisana w budżecie kwota została określona i przyjęta w toku prac sejmowych nad budżetem, natomiast Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą uważało, że wpływy nie powinny przekroczyć 9,5 mln zł, a faktycznie wykonanych zostało ok. 10 mln zł, czyli wykonanie jest bliskie tego, co pierwotnie ustaliło ministerstwo.</u>
<u xml:id="u-97.15" who="#JanuszKaczurba">Chcę zwrócić uwagę na jeden aspekt tej i podobnych spraw. Trudno jest precyzyjnie ująć efekty procesów, które są w całym tego słowa znaczeniu, procesami rynkowymi.</u>
<u xml:id="u-97.16" who="#JanuszKaczurba">Podniesiony został problem dofinansowania ze środków budżetowych organizacji Polonijnego Centrum Kultury i Promocji Polski w czasie trwania Igrzysk Olimpijskich w Atlancie.</u>
<u xml:id="u-97.17" who="#JanuszKaczurba">Wniosek o dofinansowanie kosztów organizacji centrum polskiego złożyła Polska Fundacja Olimpijska. Jednak ze względów logistycznych, bezpośrednim organizatorem tego przedsięwzięcia była polsko-amerykańska rada Polskiego Komitetu Olimpijskiego, we współpracy z ministerstwem, polskimi placówkami dyplomatycznymi, organizacjami polonijnymi i przedsiębiorstwami.</u>
<u xml:id="u-97.18" who="#JanuszKaczurba">Intencją organizatorów było stworzenie jednorodnej organizacji polskiej, która promowałaby nie tylko aspekty sportowe, ale także gospodarcze, kulturowe, turystyczne i inne. W tym względzie nie postępowaliśmy odmiennie, niż większość uczestników Igrzysk Olimpijskich.</u>
<u xml:id="u-97.19" who="#JanuszKaczurba">Merytoryczny nadzór nad tym przedsięwzięciem sprawował attache olimpijski. Natomiast Departament Promocji Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą dołożył wszelkich starań, aby dofinansowanie do środków budżetowych było prawidłowo wykorzystane i rozliczone. Po ostatecznym zamknięciu rozliczeń, kwota salda wpłynęła do budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-97.20" who="#JanuszKaczurba">Chcę odnieść się jeszcze do jednej sprawy, która znalazła się w raporcie Najwyższej Izby Kontroli. Według NIK uchybienia dotyczą również dokonanych zakupów dla biur radców handlowych, bowiem pominięte zostały zasady wynikające z ustawy o zamówieniach publicznych. Dokładnie chodziło o dwa przypadki i ministerstwo wyciągnęło z tego stosowne wnioski. Dlatego Najwyższa Izba Kontroli po dokonaniu ponownej kontroli stwierdziła, iż nastąpiła istotna zmiana.</u>
<u xml:id="u-97.21" who="#JanuszKaczurba">Chcę zapewnić, że minister gospodarki podejmuje starania, aby wszelkie przepisy dotyczące zamówień publicznych były skrupulatnie egzekwowane. Jest to przedmiotem pracy specjalnej jednostki organizacyjnej.</u>
<u xml:id="u-97.22" who="#JanuszKaczurba">Wracając do zamierzeń administracyjnych Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą chcę potwierdzić supozycję wyrażoną przez pana posła Osiatyńskiego, co do tego, że syndrom reorganizacji centrum nałożył się istotnie na zdolność pracy aparatu Ministerstwa Współpreacy Gospodarczej z Zagranicą w II półroczu ub.r. Wówczas koncentrowano się na przygotowaniu dokumentacji, która miała być przekazana Ministerstwu Gospodarki, a nie na inicjowaniu nowych przedsięwzięć.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#JanuszCichosz">Dokonujemy oceny wykonania budżetu w części 25, dotyczącej Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą. Zajmujemy się zarówno stroną dochodową, jak i poniesionymi wydatkami.</u>
<u xml:id="u-98.1" who="#JanuszCichosz">Przedstawiciel Najwyższej Izby Kontroli powiedział, że NIK pozytywnie ocenia wykonanie budżetu Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą. Równocześnie stwierdza ona, że przy opracowaniu planu dochodów popełniono zasadnicze błędy pomijając niektóre pozycje dochodów lub też planując je na nierealistycznie niskim poziomie. Tak Najwyższa Izba Kontroli ocenia jedną stronę budżetu Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą.</u>
<u xml:id="u-98.2" who="#JanuszCichosz">Jeśli chodzi o drugą stronę budżetu, NIK stwierdza, że nastąpił bardzo wyraźny wzrost wydatków na podróże zagraniczne, zwłaszcza odbywane przez kierownictwo. W ponad 2/3 skontrolowanych dokumentach kierownictwo nie określiło celu podróży. Stwierdzono ponadto znaczne opóźnienia w rozliczaniu zaliczek.</u>
<u xml:id="u-98.3" who="#JanuszCichosz">Chcę więc zapytać przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli, czy chodziło tylko o formalne uchybienia, czy też Najwyższa Izba Kontroli nie badała celowości podróży za-granicznych kierownictwa resortu?</u>
<u xml:id="u-98.4" who="#JanuszCichosz">Pan minister Kaczurba przedstawił okoliczności w jakich nastąpiło dofinansowanie organizacji Polonijnego Centrum Kultury i Promocji Polski w czasie Igrzysk Olimpijskich w Atlancie. NIK stwierdza, że dokonane ustalenia wykazały, iż przekazana kwota na rzecz tej instytucji, wydatkowana została bez jakiejkolwiek kontroli. Przedstawiciel BRH z Nowego Jorku, którego zobowiązano do rozliczenia przekazanych środków, informował ministerstwo, że kwota została wydatkowana, a sprawy organizacyjno-rozliczeniowe odbyły się bez udziału BRH i w związku z tym, cytuję: „nie może w tej sytuacji ponieść merytorycznej odpowiedzialności za prawidłowość już wydatkowanych kwot”.</u>
<u xml:id="u-98.5" who="#JanuszCichosz">Ponieważ pan minister powiedział, że środki budżetowe na dofinansowanie organizacji polonijnej zostały rozliczone, a więc mam nadzieję, że również NIK została zawiadomiona, iż pod tym względem nie zaszły żadne nieprawidłowości.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#HelenaGóralska">Pierwsze pytanie dotyczy placówki w Taszkencie, która została uruchomiona w 1996 r. od dwóch lat Komisja Spraw Zagranicznych ma problemy z rozliczeniem Ministerstwa Spraw Zagranicznych z powodu otwarcia placówki dyplomatycznej w Taszkencie, ponieważ osoba, która miała ją organizować, robiła to na odległość, czyli w Moskwie. Mam nadzieję, że ta sprawa została jakoś rozwiązana.</u>
<u xml:id="u-99.1" who="#HelenaGóralska">Skoro już wszyscy wiemy, że w Taszkencie powstała placówka dyplomatyczna i Biuro Radcy Handlowego to chcę zapytać, czy w tej drugiej sprawie było jakieś współdziałanie z Ministerstwem Współpracy Gospodarczej z Zagranicą i z Ministerstwem Spraw Zagranicznych?</u>
<u xml:id="u-99.2" who="#HelenaGóralska">Fascynuje mnie informacja, przekazana przez pana ministra o dynamicznym rozwoju współpracy handlowej zwłaszcza z Tadżykistanem. W I połowie tego roku w Tadżykistanie było dwóch cudzoziemców - dwóch „samobójców”, a jednym z nich był pan poseł Osiatyński. W związku z toczącymi się działaniami wojennymi, wszystkie instytucje międzynarodowe wycofały swoich przedstawicieli. Nie odważyłam się pojechać do tego kraju.</u>
<u xml:id="u-99.3" who="#HelenaGóralska">Proszę spojrzeć na mapę, jakie są możliwości komunikacji między Taszkentem a Tadżykistanem. Proszę więc coś więcej powiedzieć na temat dynamicznej współpracy, zwłaszcza z Tadżykistanem.</u>
<u xml:id="u-99.4" who="#HelenaGóralska">Drugie pytanie dotyczy Funduszu Małej Restrukturyzacji. Kiedy powstał taki byt? Otrzymaliśmy informacje, że środki gromadzone na rachunku Funduszu, prowadzonym przez Bank Rozwoju Eksportu, przeznaczone były na pomoc dla jednostek gospodarki uspołecznionej na inwestycje proeksportowe.</u>
<u xml:id="u-99.5" who="#HelenaGóralska">Kiedy Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą utworzyło sobie i na jakiej podstawie Fundusz Małej Restrukturyzacji?</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#JerzyOsiatyński">W czasie posiedzenia Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą zadawane były pytania w sprawie tego Funduszu. Myślę, że przedstawiciele Ministerstwa Gospodarki wyjaśnią sprawę tego Funduszu odpowiadając na pytania pani poseł Góralskiej.</u>
<u xml:id="u-100.1" who="#JerzyOsiatyński">Chcę wrócić do utworzenia Biura Radcy Handlowego w Taszkencie. W tej sprawie powinniśmy mieć równocześnie opinię Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą i Komisji Spraw Zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-100.2" who="#JerzyOsiatyński">Chcę wskazać także na uchybienie Najwyższej Izby Kontroli, bowiem nie zwróciła ona uwagi na to, że jednocześnie tworzy się dwie placówki, niedaleko od siebie.</u>
<u xml:id="u-100.3" who="#JerzyOsiatyński">Jeśli chodzi o BRH w Taszkencie to tak się złożyło, że na tej sali są co najmniej dwie osoby, które sporo czasu spędziły w Kazachstanie w Duszanbe w ramach różnych akcji ONZ niesienia pomocy tym krajom, a ja także byłem w Tadżykistanie. Nie dostrzegliśmy żadnych śladów aktywności, która uzasadniałaby tworzenie BRH oddzielnie od placówki Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Jest to więc marnowanie publicznych pieniędzy.</u>
<u xml:id="u-100.4" who="#JerzyOsiatyński">Mówiłem o tym podczas posiedzenia Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą. Specyfiką każdej komisji sejmowej jest to, że ma ona swoje pole obserwacji i w zasadzie nikt nie dostrzega całości. Może Ministerstwo Finansów powinno przyjrzeć się tej całości, na którą składa się funkcjonowanie w tym samym miejscu dwóch placówek reprezentujących Polskę.</u>
<u xml:id="u-100.5" who="#JerzyOsiatyński">Oprócz tego, że nie ma żadnej takiej aktywności gospodarczej w Tadżykistanie, która uzasadniałaby utworzenie BRH, próba regulowania z Taszkentu tego, co się dzieje w Duszanbe, jest też pozbawione sensu, zwłaszcza że w Kazachstanie jest ambasada polska z dobrze rozwiniętymi służbami ekonomiczno-handlowymi. Naprawdę, utworzenie Biura Radcy Handlowego w takim miejscu woła „o pomstę do nieba”.</u>
<u xml:id="u-100.6" who="#JerzyOsiatyński">Nawiążę jeszcze do wyjaśnienia pana ministra w sprawie prywatyzacji. Gdyby pan minister powiedział, że pewne tytuły prywatyzacyjne przesunęliśmy z zamierzeń zakrojonych na 1997 r. i dokonaliśmy tych prywatyzacji w 1996 r., ale jednocześnie pewne tytuły z listy opracowanej na 1996 r. przenieśliśmy do planu na 1997 r., to rzeczywiście można byłoby mówić o przesunięciach.</u>
<u xml:id="u-100.7" who="#JerzyOsiatyński">Tymczasem z wyjaśnień pana ministra wynika, że tego, co nie zdążono zrobić w 1995 r. podjęto się zrealizować w 1996 r., ponadto zgodnie z planem zrealizowano 2 tytuły, a pozostałe będą „spadkowymi” w 1997 r.</u>
<u xml:id="u-100.8" who="#JerzyOsiatyński">W sumie jest to pewien bezład prywatyzacyjny. Być może Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, pod presją potrzeb budżetu państwa zgodziło się na umieszczenie 9 przedsiębiorstw na liście tych, które mają być sprywatyzowane w 1996 r., ale było to planowanie hurra optymistyczne. Nie można powiedzieć, że zmieniła się struktura - nie ma jezdni dwukierunkowej, a tylko jeden kierunek ruchu, jedna zasada: zrobimy to później.</u>
<u xml:id="u-100.9" who="#JerzyOsiatyński">Myślę, że jest tylko jedno uczciwe wyjaśnienie znacznego ograniczenia programu prywatyzacji. Tak się stało, ponieważ Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą było zajęte reorganizacją centrum.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#AndrzejWielowieyski">Za chwilę będę oficjalnie reprezentował Komisję Spraw Zagranicznych, natomiast teraz mogę stwierdzić, że stanowisko tej Komisji w odniesieniu do znacznej części BRH jest w pełni zgodne ze szczegółowymi uwagami dotyczącymi funkcjonowania tych placówek w Azji Środkowej.</u>
<u xml:id="u-101.1" who="#AndrzejWielowieyski">Jako członek Społecznego Komitetu Integracji Europejskiej przy premierze omawiałem z samym premierem i z przedstawicielami KIE problemy dotyczące promocji Polski na zewnątrz, a zwłaszcza w Zachodniej Europie. Promocja ta pozostaje w związku z procesami dostosowawczymi na płaszczyźnie gospodarczej, ale także chodzi o promocję psychologiczno-polityczną.</u>
<u xml:id="u-101.2" who="#AndrzejWielowieyski">W tych rozmowach bardzo mocno podkreślano, że większość środków na promocję Polski w Europie Zachodniej, mieściło się w budżecie byłego Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, a teraz są one uwzględnione w budżecie Ministerstwa Gospodarki. Komitet Integracji Europejskiej na te cele nie ma żadnych środków.</u>
<u xml:id="u-101.3" who="#AndrzejWielowieyski">Czy moglibyśmy usłyszeć ile pieniędzy Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Za-granicą przeznaczało na tego rodzaju promocję?</u>
<u xml:id="u-101.4" who="#AndrzejWielowieyski">Mam przed sobą opinię eksperta, który stwierdza, że w budżecie tego ministerstwa, ani też w budżetach innych ministerstw nie można wyodrębnić środków przeznaczonych na promocję, na zadania integracyjne. Dlatego jestem ciekaw opinii pana ministra, w jakiej wysokości były nakłady na promocję europejską, realizowane przez Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#WaldemarMichna">Czy ktoś z posłów chciałby jeszcze zabrać głos? Nie widzę.</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#JanuszKaczurba">Na pytanie dotyczące Funduszu Małej Restrukturyzacji odpowie za chwilę pan dyrektor Gabin, natomiast ja odniosę się do trzech pozostałych wątków.</u>
<u xml:id="u-103.1" who="#JanuszKaczurba">Nie polemizując z tezą, że nastąpiło spowolnienie procesu prywatyzacji, ale dzieje się to dlatego, że temu procesowi poddawane są coraz trudniejsze przypadki. Nie ma kontrowersji między nami co do samej konstatacji tego faktu. Planowanie prywatyzacji jest trudne, a być może w ścisłym słowa tego znaczeniu jest pozbawione sensu, gdyż w warunkach rynkowych pewnych okoliczności nie można przewidzieć.</u>
<u xml:id="u-103.2" who="#JanuszKaczurba">Oprócz względów ekonomicznych, przyczyną spowolnienia prywatyzacji jest reforma centrum. Nie jestem po to, aby lakierować rzeczywistość, lecz aby oddać sprawiedliwość ocenom, które są adekwatne do sytuacji.</u>
<u xml:id="u-103.3" who="#JanuszKaczurba">Sądzę, że tak niewielka placówka w Taszkencie nie zasługuje na tak wielką uwagę, ale rozumiem, że jest ona spowodowana szczególnym wydźwiękiem tej sprawy. Rozwój współpracy gospodarczej nie jest zły. Działamy na trzech rynkach, przy czym w jednym przypadku wzrost eksportu był rzędu 320%, a w drugim - 130%.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#AndrzejWielowieyski">Nie mówi pan minister, jaka była baza dla tego wzrostu.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#JanuszKaczurba">Oczywiście baza była niska, ale nie najważniejsza jest dynamika wzrostu eksportu. Chcę wyraźnie stwierdzić, że mówimy o rynkach, na których bardzo silnie próbują się lokować nasi konkurenci. Zaangażowanie Polski na tych rynkach jest znikome w porównaniu z tym co czynią Amerykanie, kraje Zachodniej Europy.</u>
<u xml:id="u-105.1" who="#JanuszKaczurba">Chcę zauważyć, że Turkenistan był jedynym krajem, poza Rosją, który został odwiedzony przez premiera. Kraj ten posiada bardzo interesujący potencjał rozwojowy. Wysyłając tam dwóch pracowników i utrzymując niewielkie biuro, z całą pewnością nie popełniamy grzechu niegospodarności. Natomiast lokujemy się w miejscu, gdzie możemy uzyskiwać lepsze oceny perspektyw rozwojowych tego rynku i możliwości handlowych, które z tym się wiążą.</u>
<u xml:id="u-105.2" who="#JanuszKaczurba">Można rozważać jaki model jest właściwy. Nie wnikam w powody, dla których Ministerstwo Spraw Zagranicznych miało kłopoty z ustanowieniem swojej obecności w postaci placówki, natomiast polemicznie odnoszę się do tezy, że powinniśmy się orientować na tworzenie wspólnych jednostek. Jeżeli odejdziemy od obecnego modelu radców handlowych i przyjmiemy model promocji opartej na profesjonalnej sieci, to wszystkie placówki znajdą się poza ambasadami i nie będą częścią służby dyplomatycznej.</u>
<u xml:id="u-105.3" who="#JanuszKaczurba">Przygotowujemy się na przyjęcie tego wariantu, który jest odpowiedzią na postulaty środowiska biznesu i zbieżny z tym, co czynią inne kraje.</u>
<u xml:id="u-105.4" who="#JanuszKaczurba">Postaram się zaspokoić ciekawość pana posła Wielowieyskiego. Ministerstwo Gospodarki dysponuje kwotą ok. 8 mln USD na wszystkie rodzaje promocji. Możemy już wskazać jak wynika wykonanie wydatków przeznaczonych na imprezy targowo-wystawiennicze i na misję gospodarczą.</u>
<u xml:id="u-105.5" who="#JanuszKaczurba">Na Europę Zachodnią z tych środków przypada ok. 36%, na Amerykę Północną - ok. 3%, na obszar byłego Związku Radzieckiego - 46% i na Europę Środkowo-Wschodnią - 15%. Te środki są preliminowane pod kątem przede wszystkim działalności eksportowej i promocji Polski jako kraju i partnera. W tym sensie wspierają one nasze działania integracyjne.</u>
<u xml:id="u-105.6" who="#JanuszKaczurba">W przyszłości - jak sądzę - środki promocyjne będą musiały być w większym stopniu przeznaczone na pozyskiwanie informacji o kierunkach rozwoju gospodarki unijnej, o kierunkach rozwoju przedsiębiorstw unijnych, aby można było wesprzeć procesy adaptacyjne własnych przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-105.7" who="#JanuszKaczurba">Działalność promocyjna na terenie Unii Europejskiej jest rozwijana dzięki własnej inicjatywie placówek, z których większość w takich krajach jak: Niemcy, Francja, Dania, Włochy, Finlandia wydają własnym sumptem biuletyny gospodarcze. Placówki te nawiązały kontakty z miejscowymi środowiskami polonijnymi, lokalnymi stowarzyszeniami polskich biznesmenów, redakcjami czasopism promocyjnych, które wydawane są przez Polonię. Aczkolwiek ograniczenia budżetowe uniemożliwiają ws-parcie finansowe tego rodzaju przedsięwzięć, to jednak podejmowane są inne formy działalności promocyjnej, jak np. udział we wspólnych imprezach.</u>
<u xml:id="u-105.8" who="#JanuszKaczurba">Odniosę się teraz do ostatniej sprawy, która dotyczy delegacji zagranicznych kierownictwa byłego resortu współpracy gospodarczej z zagranicą. Było tak i jest nadal, że problem stanowi niemożność obsłużenia wszystkich imprez zagranicznych. Wyjazdy zagraniczne są krótkie i w porównaniu z tym, co trzeba by uczynić, aby uczestniczyć zwłaszcza w promocyjnych imprezach, nie wydaje się, aby występowały jakieś zasadnicze uchybienia.</u>
<u xml:id="u-105.9" who="#JanuszKaczurba">Wiele tych imprez jest organizowanych przez obce rządy i instytucje zagraniczne. Strona polska jest zapraszana do wzięcia udziału w imprezach i nawet tych zaproszeń nie jesteśmy w stanie zrealizować w całości.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#WaldemarMichna">Czy pan poseł Cichosz jest usatysfakcjonowany wy-jaśnieniami, czy może Najwyższa Izba Kontroli powinna je uzupełnić?</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#JanuszCichosz">Nie jestem usatysfakcjonowany.</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#JanuszGradowski">Nieprawidłowości, które stwierdziliśmy nie dają podstawy do negatywnej oceny wykonania budżetu przez ministra współpracy gospodarczej z zagranicą. Były to drobne uchybienia.</u>
<u xml:id="u-108.1" who="#JanuszGradowski">Pan minister wyjaśnił, dlaczego zakres prywatyzacji był mniejszy niż początkowo zakładano. Pan poseł Osiatyński też przedstawił zasługujące na uwagę wyjaśnienie, a w sumie można powiedzieć, że źle zaplanowano, ale dochody uzyskano w takiej wysokości, o jakiej jest mowa w ustawie budżetowej.</u>
<u xml:id="u-108.2" who="#JanuszGradowski">Jeśli chodzi o uchybienia przy wyjazdach służbowych, to chcę zaznaczyć, że nie badaliśmy celowości tych wyjazdów. Minister współpracy gospodarczej z zagranicą wydał swego czasu instrukcję, co ma zawierać delegacja i w jakim czasie należy się z niej rozliczyć. Badaliśmy czy delegacje odpowiadają tym instrukcjom i dostrzegliśmy pewne uchybienia natury formalnej.</u>
<u xml:id="u-108.3" who="#JanuszGradowski">Naruszona została w dwóch przypadkach ustawa o zamówieniach publicznych, co stanowi równocześnie naruszenie dyscypliny budżetowej, ale odpowiednie skierowanie przesłaliśmy do Resortowej Komisji Orzekającej przy Ministrze Gospodarki.</u>
<u xml:id="u-108.4" who="#JanuszGradowski">To uchybienie też nie daje podstawy do negatywnej oceny wykonania budżetu przez ministra współpracy gospodarczej z zagranicą. Dokonany zakup samochodów i podjęta inwestycja budowlana, były wydatkami nie budzącymi wątpliwości pod względem celowości. Firma, która podjęła inwestycję budowlaną była znana ministerstwu z poprzednio wykonywanych tego typu prac.</u>
<u xml:id="u-108.5" who="#JanuszGradowski">Jeśli chodzi o dofinansowanie ze środków budżetowych organizacji Polonijnego Centrum Kultury i Promocji Polski, to mieliśmy zastrzeżenia, czy fundusz przeznaczony na promocję eksportu może być użyty na promocję kultury fizycznej. Pan minister wyjaśnił, że zakres tej promocji był znacznie szerszy, a przede wszystkim kwota 200 tys. zł została dokładnie rozliczona i część tej kwoty została zwrócona do budżetu.</u>
<u xml:id="u-108.6" who="#JanuszGradowski">Nie mogę się zgodzić z panem posłem Osiatyńskim, że Najwyższa Izba Kontroli nigdy nie zgłaszała zastrzeżeń do sytuowania podwójnych placówek w tym samym kraju. Co najmniej od trzech lat ten problem był podnoszony wówczas, kiedy bądź uchwalany był budżet Ministerstwa Spraw Zagranicznych, bądź rozpatrywane było jego wykonanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#JerzyOsiatyński">Proszę mi pokazać w materiale opracowanym przez Najwyższą Izbę Kontroli, takie miejsce, w którym NIK krytycznie ocenia budowę placówki BRH w Taszkencie, ponieważ w tym samym czasie została oddana placówka dyplomatyczna.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#JanuszGradowski">W tym dokumencie nie piszemy nic o Taszkencie, gdyż Najwyższa Izba Kontroli nie badała tego zagadnienia. Natomiast w ub.r., kiedy było rozpatrywane wykonanie budżetu Ministerstwa Spraw Zagranicznych, zwracaliśmy uwagę na to, czy rzeczywiście powinny oddzielnie funkcjonować placówki dyplomatyczne i biura radców handlowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#JerzyOsiatyński">W sprawozdaniu z wykonania części budżetowej dotyczącej Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Najwyższa Izba Kontroli również nie wypowiada się w sprawie zdublowanych placówek w Taszkencie. A może należałoby postawić pytanie, czy przez rok lub dwa BRH nie mogłoby znaleźć siedziby w tej placówce dyplomatycznej, albo odwrotnie?</u>
<u xml:id="u-111.1" who="#JerzyOsiatyński">Bez odpowiedzi pozostaje pytanie, dlaczego trzeba było tworzyć dwie placówki. NIK nie udzieliła odpowiedzi na to pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#JanuszCichosz">Przedstawiciel NIK polemizuje nie ze mną, ale ze swoimi stwierdzeniami, a ja je tylko przytoczyłem. Chodzi mi o to, aby te oceny pozostawały w jakimś sensownym związku z ostateczną konkluzją.</u>
<u xml:id="u-112.1" who="#JanuszCichosz">Jeżeli Najwyższa Izba Kontroli stwierdza, że przy opracowywaniu planu dochodów popełniono zasadnicze błędy, pomijając niektóre pozycje dochodów lub też planując je na nierealistycznie niskim poziomie, jeżeli ktoś wytacza takie działo, które dyskwalifikuje planowanie dochodów, to nie może się później wycofywać i mówić, że były to nic nie znaczące uchybienia.</u>
<u xml:id="u-112.2" who="#JanuszCichosz">Powtórzę raz jeszcze, że tylko przytoczyłem oceny dokonane przez Najwyższą Izbę Kontroli w kontekście konkluzji, iż NIK nie wnosi zastrzeżeń do wykonania tej części budżetu państwa. Jeżeli się przedstawia ocenę, to trzeba ją wyważyć w stosunku do stwierdzonych faktów i podać ją w taki sposób, aby była ona właściwie odebrana.</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKS">Chciałbym sprostować pewne nieporozumienie. Sformułowania, które pan poseł przytoczył, pochodzą z mojej opinii. Posłużyłem się pewnym skrótem myślowym, bowiem przygotowując opinię w krótkim czasie musiałem podać pewną syntezę.</u>
<u xml:id="u-113.1" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKS">Najwyższa Izba Kontroli nie zawarła w swoim sprawozdaniu tego rodzaju sformułowań, natomiast - moim zdaniem - oczywistym błędem w planowaniu dochodów jest nieuwzględnianie wykonania z roku poprzedniego. Dotyczy to dochodów Centralnego Inspektoratu Standaryzacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#WaldemarMichna">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#GrzegorzGalin">Wyjaśnię istotę i to co się obecnie dzieje z Funduszem Małej Restrukturyzacji.</u>
<u xml:id="u-115.1" who="#GrzegorzGalin">Musimy się cofnąć do 1985 r. Na podstawie wspólnego zarządzenia ministra finansów i ówczesnego ministra handlu zagranicznego oraz prezesa NBP, część dochodów z tytułu dywidend od jednostek handlu zagranicznego oraz z tytułu ulg w podatku dochodowym, składano na wspólnym rachunku. Środki te były przeznaczane na finansowanie inwestycji mających na celu zwiększenie eksportu. Taki był cel utworzenia tego Funduszu.</u>
<u xml:id="u-115.2" who="#GrzegorzGalin">Umowa między Ministerstwem Handlu Zagranicznego a Bankiem Rozwoju Eksportu została zawarta do 2001 r. Określała ona warunki współpracy. Po dokonanej przez NIK kontroli, Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, jako spadkobierca Ministerstwa Handlu Zagranicznego, wypowiedziało tę umowę.</u>
<u xml:id="u-115.3" who="#GrzegorzGalin">Miało to miejsce 30 grudnia 1995 r. Z tego względu nie byliśmy w stanie zaplanować dochodów z tytułu przekazania do budżetu środków zgromadzonych na rachunku tego Funduszu. Całe saldo, które było na tym rachunku, zostało przeniesione na rachunek skarbu państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#JerzyOsiatyński">Zgodnie z prawem budżetowym, Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, jako dysponent pierwszego stopnia, może mieć jeden rachunek, prowadzony przez Narodowy Bank Polski. Taka regulacja obowiązuje co najmniej od 1991 r.</u>
<u xml:id="u-116.1" who="#JerzyOsiatyński">Dlaczego umowa została wypowiedziana dopiero w 1995 r.?</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#JanuszKaczurba">Przez przeoczenie. Nie było żadnych innych powodów. W momencie kiedy Najwyższa Izba Kontroli zakwestionowała rachunek Funduszu, została wypowiedziana umowa.</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#JerzyOsiatyński">Pamiętam raporty Najwyższej Izby Kontroli, która wskazywała w nich, iż Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą dokonuje przelewów na rachunek prowadzony przez Bank Rozwoju Eksportu. Miało to miejsce znacznie wcześniej niż w 1995 r.</u>
<u xml:id="u-118.1" who="#JerzyOsiatyński">Jak mam rozumieć „przeoczenie” skoro na podstawie nowego prawa budżetowego, Najwyższa Izba Kontroli kwestionowała dokonywanie tych przelewów?</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#JanuszKaczurba">Na to pytanie odpowie pan dyrektor Rutkowski. Pan poseł przed chwilą mówił o zupełnie innej sprawie, a mianowicie o Funduszu Rozwoju Eksportu.</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#JanRutkowski">Rachunek, na którym były gromadzone środki Funduszu Małej Restrukturyzacji był martwym rachunkiem i został on wykryty przez Najwyższą Izbę Kontroli przy okazji kontroli rozliczenia Funduszu Rozwoju Eksportu.</u>
<u xml:id="u-120.1" who="#JanRutkowski">Fundusz Małej Restrukturyzacji powstał w poprzednim systemie i na tym rachunku nie było żadnych obrotów. Aktywna działalność była na rachunku FRE, ale tylko jednokierunkowa - dokonywane były wpłaty na ten rachunek.</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#WaldemarMichna">Czy ktoś z posłów chciałby zabrać głos w sprawie oceny sprawozdania z wykonania części 25? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-121.1" who="#WaldemarMichna">Mam prośbę do pana ministra Kaczurby, by przedstawił na piśmie wyjaśnienie w sprawie dofinansowania ze środków budżetowych organizacji Polonijnego Centrum Kultury i Promocji Polski. To wyjaśnienie zostanie dołączone do protokołu z posiedzenia Komisji, bowiem obawiam się, że choć najprawdopodobniej nie jest to sprawa skomplikowana, to jednak sposób, w jaki została wytłumaczona, może nastręczać nadal wątpliwości. Mowa była o kilku celach i kilku podmiotach, a więc z tego powodu może powstać pewne zamieszanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-122">
<u xml:id="u-122.0" who="#JanuszKaczurba">Oczywiście przedstawimy dodatkowe wyjaśnienie na piśmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-123">
<u xml:id="u-123.0" who="#WaldemarMichna">Przechodzimy teraz do omówienia wykonania następnej części budżetowej, dotyczącej Głównego Urzędu Ceł. Wykonanie tej części rozpatrywała Komisja Stosunków Gospodarczych z Zagranicą.</u>
</div>
<div xml:id="div-124">
<u xml:id="u-124.0" who="#BogdanBujak">Zostałem upoważniony przez Komisję Stosunków Gospodarczych z Zagranicą do rekomendowania przyjęcia sprawozdania z wykonania tej części budżetu państwa. Podczas posiedzenia Komisji staraliśmy się wyjaśnić, dlaczego dochody z ceł niewiele przekraczały zaplanowaną kwotę, podczas gdy nastąpiło znaczne przekroczenie wskaźnika dynamiki wzrostu importu. Uzyskaliśmy wyjaśnienie, że powodem takiego stanu był niższy od zakładanego średni kurs dolara.</u>
<u xml:id="u-124.1" who="#BogdanBujak">Komisja wyraziła swoje niezadowolenie ze struktury wydatków rzeczowych. Okazało się bowiem, że na czynsze za najem lokali wydano 18,8 mln. zł, natomiast na budowę nowych lokali wydano 3,7 mln zł. Komisja postulowała, aby ta proporcja została odwrócona.</u>
<u xml:id="u-124.2" who="#BogdanBujak">Te dwie sprawy nie zaważyły na pozytywnej ocenie wykonania budżetu Głównego Urzędu Ceł.</u>
</div>
<div xml:id="div-125">
<u xml:id="u-125.0" who="#JerzyOsiatyński">Niepokój budzi jedna zasadnicza kwestia, a co więcej, powtarza się ona przez kolejne lata. Wczoraj otrzymałem dodatkowe wyjaśnienia prezesa Głównego Urzędu Ceł oraz Najwyższej Izby Kontroli, ale nadal są one nieprzekonujące.</u>
<u xml:id="u-125.1" who="#JerzyOsiatyński">Otóż w 1996 r. zrealizowany import był o 2,5 mld USD większy, od zakładanego. Przy konstrukcji budżetu zakładano, że import wzroście o 23%, a w rzeczywistości wzrósł on blisko 32% w wyrażeniu dolarowym.</u>
<u xml:id="u-125.2" who="#JerzyOsiatyński">Jednocześnie dynamika wzrostu przychodów z tytułu ceł, jest wyższa o niespełna 5% od kwoty przyjętej w budżecie na 1996 r.</u>
<u xml:id="u-125.3" who="#JerzyOsiatyński">Należy zapytać jak to się stało, że przy tak dużej dynamice wzrostu importu, dochody z ceł są właściwie na zakładanym poziomie? Czy cały dodatkowy import został nieoclony?</u>
<u xml:id="u-125.4" who="#JerzyOsiatyński">Z informacji, które otrzymałem z Głównego Urzędu Ceł, wynika że ze względu na to, iż był inny kurs dolara, to nie były możliwe wyższe dochody z tytułu ceł. Natomiast z danych przedstawionych przez Najwyższą Izbę Kontroli nie można dojść do takiej konstatacji.</u>
<u xml:id="u-125.5" who="#JerzyOsiatyński">Nie umiem więc powiedzieć członkom Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, jak naprawdę jest. Uważam, że dopóki wyjaśnienia dodatkowe nie zostaną zweryfikowane przez Najwyższą Izbę Kontroli, to możemy je przyjąć tylko „na wiarę”.</u>
<u xml:id="u-125.6" who="#JerzyOsiatyński">Jest to zasadnicze zastrzeżenie, gdyż inne mają drugorzędny charakter i można przejść nad nimi do porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-125.7" who="#JerzyOsiatyński">Najwyższa Izba Kontroli w pierwszym swoim opracowaniu w ogóle nie zwróciła uwagi na to, że skala importu nie pozostaje w żadnym związku z dochodami z ceł. Natomiast dodatkowych wyjaśnień nie jestem w stanie zrozumieć.</u>
<u xml:id="u-125.8" who="#JerzyOsiatyński">Z obliczeń przedstawionych przez Główny Urząd Ceł rzeczywiście wynikiem jest kwota 6.493,5 mln zł i tej wysokości kwota odpowiada faktycznym dochodom z ceł, natomiast nie wynika ona z danych przedstawionych przez NIK.</u>
</div>
<div xml:id="div-126">
<u xml:id="u-126.0" who="#WaldemarMichna">Sprawa ta powinna być wyjaśniona, gdyż zostanie podniesiona na plenarnym posiedzeniu Sejmu. Szokująca jest informacja, iż znaczny wzrost importu nie ma odzwierciedlenia w dochodach z ceł.</u>
</div>
<div xml:id="div-127">
<u xml:id="u-127.0" who="#JanuszGradowski">Korzystając ze statystyki sporządzonej na podstawie dokumentów SAD potwierdzamy, że import był na poziomie ponad 37 mld USD, czyli w porównaniu do 1995 r. był wyższy prawie o 28%. Ponieważ nie analizowaliśmy dokumentów Głównego Urzędu Statystycznego, gdyż nie sposób tego zrobić, nie możemy odpowiedzieć na pytanie, dlaczego dochody z ceł były relatywnie niskie w stosunku do wielkości importu. Przedmiotem kontroli było wykonanie ustawy budżetowej, a więc badaliśmy czy dochody zostały wykonane w zaplanowanej wysokości.</u>
<u xml:id="u-127.1" who="#JanuszGradowski">Przyznaję, że nie dociekaliśmy dlaczego dochody z ceł nie wzrosły w proporcjonalnej wysokości do wzrostu importu, natomiast w związku z innym tematem badaliśmy, jaka jest dynamika wzrostu eksportu i importu, jak rozwierają się te nożyce oraz jak kształtuje się saldo.</u>
<u xml:id="u-127.2" who="#JanuszGradowski">Ponadto przeanalizowaliśmy dokumenty związane z Rondą Urugwajską GATT oraz umowy podpisane z krajami członkowskimi WTO, z EFTA, CEFTA, Unią Europejską. W dodatkowym materiale dla pana posła Osiatyńskiego przedstawiłem, jak ukształtowała się średnia stawka celna. Produkty przemysłowe obciążone były w 1995 r. przeciętną stawką stawką 12%, w 1996 r. - 7%. Odnotować należy ogólną tendencję obniżania się stawek celnych. Ponadto wzięliśmy pod uwagę kontyngenty bezcłowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-128">
<u xml:id="u-128.0" who="#WaldemarMichna">Dochody z ceł były prognozowane z uwzględnieniem tego, co wynikało z umów międzynarodowych, przy założeniu, że będą kontyngenty bezcłowe i obniżona, w stosunku do 1995 r., średnia stawka celna. Przewidywany poziom importu i powyższe dane złożyły się na kwotę dochodów, która została zapisana w ustawie budżetowej na 1996 r. W trakcie realizacji budżetu, kwota ta została tylko nieznacznie przekroczona, pomimo tego, że dynamicznie wzrósł import, zaś pozostałe dane bazowe, które przed chwilą wymieniłem, nie uległy zmianie.</u>
<u xml:id="u-128.1" who="#WaldemarMichna">Wymaga to wyjaśnienia, zwłaszcza że obrady Sejmu, podczas których ta kwestia na pewno zostanie podniesiona, są transmitowane na całą Polskę. Społeczeństwo musi dowiedzieć się, jaki czynnik zdecydował o tym, że nie wystąpiła korelacja pomiędzy przyrostem importu, a przyrostem dochodów z ceł.</u>
</div>
<div xml:id="div-129">
<u xml:id="u-129.0" who="#JanuszGradowski">Nie jestem w stanie w ciągu kilku dni zrobić pogłębionej analizy. Może przedstawiciele GUC przedstawią argumenty, dlaczego nie przekroczyli dochodów z ceł. Ekipa kontrolna NIK zbadała tylko zgodność wykazanej kwoty dochodów z wpływami z ceł oraz z ustawą budżetową.</u>
<u xml:id="u-129.1" who="#JanuszGradowski">Ponadto podejmując kontrolę nie wiedzieliśmy, o ile faktycznie wzrósł import, gdyż Główny Urząd Statystyczny nie sporządził wówczas jeszcze sprawozdania w tym zakresie.</u>
</div>
<div xml:id="div-130">
<u xml:id="u-130.0" who="#JerzyOsiatyński">Pan dyrektor był obecny na posiedzeniu Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą. Uprzedziłem wówczas pana, że będę oczekiwał tego typu analizy. Spróbowałem nawet ją rozpocząć.</u>
<u xml:id="u-130.1" who="#JerzyOsiatyński">Rzeczywisty import w 1996 r. wyniósł 37.137 mln USD i wzrósł w kategoriach realnych o 32% w porównaniu z wynikiem osiągniętym w 1995 r. Planowano, że import wzrośnie o 23%. Proszę podzielić 37.137 przez 1,32 (wskaźnik rzeczywisty) i pomnoży przez 1,23 (wskaźnik planowany) i otrzyma pan planowaną wielkość importu w wysokości ok. 35 mld USD. Różnica pomiędzy 37.137 mld USD, a 35 mld USD wynosi ok. 2,35 mld USD. Jest to dodatkowy import, który powinien skutkować dodatkowymi dochodami z ceł.</u>
<u xml:id="u-130.2" who="#JerzyOsiatyński">Proszę nie odsyłać nas do przedstawicieli Głównego Urzędu Ceł, gdyż przedstawili oni wyliczenia, które potwierdzają, że nie można było uzyskać wyższych dochodów z ceł, natomiast pan powinien te obliczenia uwiarygodnić. Dodatkowy materiał, który otrzymałem od Głównego Urzędu Celnego jest przekonujący, ale nie mogę poprzestać tylko na własnym przekonaniu. Chcę mieć pewność, że dane przyjęte do obliczeń są prawidłowe i w tym powinna mnie utwierdzić Najwyższa Izba Kontroli.</u>
<u xml:id="u-130.3" who="#JerzyOsiatyński">Miałem otrzymać od pana informacje, jaka była efektywna stawka celna i czy inne czynniki ukształtowały się na określonym poziomie oraz czy ze względu na te warunki realna była tylko ta kwota dochodów, którą uzyskano.</u>
<u xml:id="u-130.4" who="#JerzyOsiatyński">Proszę, aby obecni na sali przedstawiciele Głównego Urzędu Ceł nie wzięli mi za złe tego co powiem, gdyż nie zwracam się ad personam. Otóż nie mam prawa przyjąć bezkrytycznie przedstawionych przez GUC wyjaśnień. Mam obowiązek myśleć o tym, czy nie zostałem oszukany, bo przecież w efektywnej stawce celnej można ukryć dodatkowe kontyngenty bezcłowe, niedostateczną skuteczność ściągania opłat celnych i wszystkie inne nieprawidłowości.</u>
<u xml:id="u-130.5" who="#JerzyOsiatyński">Efektywna stawka celna jest obliczania post factum i pan musi ją zweryfikować. Tego domagałem się w ubiegły piątek na posiedzeniu Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą.</u>
</div>
<div xml:id="div-131">
<u xml:id="u-131.0" who="#JanuszGradowski">Być może, iż nie zrozumiałem czego pan poseł ode mnie oczekiwał. Mówiłem na tamtym posiedzeniu, że wzrosły kontyngenty bezcłowe, obniżyła się średnia stawka celna, a także mówiłem o zawartych umowach. Usłyszałem wówczas, że nie są to przekonujące argumenty i pan poseł zażądał, abym przedstawił dodatkowe wyjaśnienia.</u>
<u xml:id="u-131.1" who="#JanuszGradowski">Sądziłem, że przedstawione informacje usatysfakcjonowały pana posła. Skoro tak się nie stało, to postaram się szybko dostarczyć taką analizę, jakiej pan oczekuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-132">
<u xml:id="u-132.0" who="#WaldemarMichna">Czy przedstawiciel Głównego Urzędu Ceł chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-133">
<u xml:id="u-133.0" who="#TomaszCecelski">W materiale, który przedstawiliśmy panu posłowi Osiatyńskiemu udowodniliśmy, że dodatkowy import też został oclony. Dochody z ceł zostały przekroczone o 38 mln zł, zaś dodatkowy import wyniósł 720 mln zł. Ponieważ efektywna stawka wyniosła 5,74%, przy założeniu, że cłem obłożone jest 86% importu, dodatkowe dochody powinny wynieść 45 mln zł, a zatem różnica wynosi 7 mln zł. Tę kwotę tłumaczymy faktycznym kursem dolara, który różnił się znacznie od zakładanego w ustawie budżetowej.</u>
<u xml:id="u-133.1" who="#TomaszCecelski">Gdyby kurs dolara wyniósł 2,74 zł, to wówczas pobralibyśmy dodatkowo 162,8 mln zł. Zostało to zrównoważone wzrostem realnej stawki celnej, która planowana była na poziomie 7,34%, a realnie wyniosła 7,54%.</u>
</div>
<div xml:id="div-134">
<u xml:id="u-134.0" who="#JerzyOsiatyński">Ten wywód nie jest zupełnie przekonujący. Dodatkowy import w wysokości 2,5 mld USD, przy kursie 2,7 zł wyniósł 6,750 mln zł. Z tego dodatkowego importu wpłynęło do budżetu z tytułu pobranych opłat celnych 38 mln zł, Czyli krańcowa stawka celna wyniosła 5,6 punktów procentowych, przy średniej stawce 7,54%.</u>
<u xml:id="u-134.1" who="#JerzyOsiatyński">Nie takie rozumowanie wyjaśnia zaistniałą sytuację, ale przedłożone w dodatkowym materiale. Przy nie zmienionym współczynniku oclenia importu (86%) i średniej ważonej stawce celnej, wyższej od założonej (7,39% do 7,54%) poziom uzyskanych dochodów z ceł można wytłumaczyć tylko niższym kursem dolara od zakładanego.</u>
<u xml:id="u-134.2" who="#JerzyOsiatyński">Sądziłem, że tę tezę zweryfikuje Najwyższa Izba Kontroli, bo jeśli średni kurs dolara wynosi 2,7 zł, to wówczas wszystko staje się oczywiste, ale nie mogę się pod tym podpisać z czystym sumieniem.</u>
</div>
<div xml:id="div-135">
<u xml:id="u-135.0" who="#WaldemarMichna">Czy Główny Urząd Ceł ma dane o przeciętnych stawkach stosowanych w innych krajach. Jeśli te dane nie mogą być teraz zaprezentowane, to proszę przesłać do Komisji notatkę w tej sprawie, abyśmy w przyszłości mieli informację przy formułowaniu opinii w sprawie dochodów z ceł.</u>
</div>
<div xml:id="div-136">
<u xml:id="u-136.0" who="#TomaszCecelski">Stawka w krajach Unii Europejskiej jest prawie dwukrotnie niższa w porównaniu ze stawką stosowaną w naszym kraju i wynosi 3–4%. W Stanach Zjednoczonych kształtuje się ona mniej więcej na tym samym poziomie. Dokładne dane muszę uzyskać z Genewy i podam je w najbliższym czasie.</u>
</div>
<div xml:id="div-137">
<u xml:id="u-137.0" who="#JerzyOsiatyński">Proponuję, aby sprawozdanie z wykonania tej części budżetu nie było poddane pod głosowanie, dopóki Najwyższa Izba Kontroli nie potwierdzi, iż obliczenia sporządzone przez Główny Urząd Ceł są prawdziwe.</u>
</div>
<div xml:id="div-138">
<u xml:id="u-138.0" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Chciałem poruszyć jeszcze jedną sprawę w zasadzie drugorzędną. Pan minister Bogutyn przypomniał, że kwestionowałem wysokość wynagrodzeń w Ministerstwie Finansów, a konkretnie chodzi o wypłatę ze środka specjalnego. Ta sprawa dotyczy również Głównego Urzędu Ceł. Najprawdopodobniej zostałem źle zrozumiany.</u>
<u xml:id="u-138.1" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Nie kwestionuję wysokości wynagrodzeń, pozostaję z dużym szacunkiem dla ogromu pracy, jaką państwo wykonują, natomiast uważam, że absolutorium jest dobrą okazją do tego, aby zająć się problemem generalnym, którego oczywiście nie rozwiążemy w ciągu roku lub dwóch.</u>
<u xml:id="u-138.2" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">W obecnym systemie wynagrodzeń, przeciętne wynagrodzenie zależy od przynależności do określonego działu budżetowego i różnicy między rzeczywistym a planowanym poziomem zatrudnienia. Gdyby w Polsce istniała siatka płac, jak np. w Niemczech, Francji, a także przedwojennej Polsce i generalna kwota wynagrodzeń zależała od struktury zatrudnienia na poszczególnych stanowiskach, to beneficjentem byłoby przede wszystkim Ministerstwo Finansów.</u>
<u xml:id="u-138.3" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Przy pomocy środka specjalnego rekompensuje się nieadekwatność wynagrodzenia do wymaganego poziomu kwalifikacji. Moje zastrzeżenie wynika stąd, że środek specjalny służy de facto do finansowania bieżącej działalności jednostek budżetowych. Są to środki, na których wysokość parlament nie ma wpływu.</u>
<u xml:id="u-138.4" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Jako osoba pracująca dla komisji parlamentarnej, mogę o tym mówić, a nawet powinienem, wziąwszy pod uwagę życzliwy stosunek panów posłów do Ministerstwa Finansów, wyrażony dzisiaj, nie wykluczone, że środki przyznawane przez parlament byłyby nawet wyższe od środków, które uzyskiwane są ze środka specjalnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-139">
<u xml:id="u-139.0" who="#WaldemarMichna">Zamykam dyskusję nad wykonaniem budżetu w części 51. Rozpatrzymy teraz opinię Komisji Spraw Zagranicznych w zakresie części 32. Referentem będzie pan poseł Wielowieyski.</u>
</div>
<div xml:id="div-140">
<u xml:id="u-140.0" who="#AndrzejWielowieyski">Nie chciałbym absorbować państwa uwagi szczegółowymi informacjami. Ministerstwo Spraw Zagranicznych opracowało materiał bogaty w informacje, ponadto Najwyższa Izba Kontroli dokonała własnej oceny, wyrażając ją w dwóch dokumentach, bowiem przydatny będzie również raport zawierający informacje o działalności instytutów polskich za granicą.</u>
<u xml:id="u-140.1" who="#AndrzejWielowieyski">Występuję jako przedstawiciel Komisji Spraw Zagranicznych, a nie jako członek Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów jakkolwiek nie tracę tej tożsamości, ale inaczej muszę rozkładać akcenty. Komisja ta ma za zadanie oceniać gospodarność, oszczędność i racjonalność, natomiast Komisja Spraw Zagranicznych musi patrzeć na efektywność działania resortu - Komisja ta również o tym nie zapomina - a ten temat jest obszerny.</u>
<u xml:id="u-140.2" who="#AndrzejWielowieyski">Po przeczytaniu sprawozdania z wykonania tej części budżetu musimy stwierdzić, że jest pewna poprawa. Wzrost wydatków w 1996 r., w stosunku do poprzedniego roku, wyniósł 34%, a gdy weźmie się pod uwagę 119% wzrost dla całego budżetu to widać, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych jest trochę lepiej ustawione. W kilku szczegółowych pozycjach możemy odnotować taki postęp, ale jest on relatywnie niewielki na tle służb zagranicznych krajów zachodnich, a także naszych sąsiadów. Nasza sytuacja jest w dalszym ciągu trudna.</u>
<u xml:id="u-140.3" who="#AndrzejWielowieyski">Nie mogę powiedzieć, że jest zła, czy bardzo zła, ale jest gorsza niż w innych krajach. Istotnym jest wskaźnik wynagrodzeń. Resort ten plasuje się między 12 a 16 pozycją - przepraszam, że nie sprawdziłem tego dokładnie. Wynagrodzenia wzrosły, zwłaszcza w centrali resortu, ale w ramach założonego wskaźnika wzrostu 125%.</u>
<u xml:id="u-140.4" who="#AndrzejWielowieyski">Istotne jest to, że udało się poprawić sytuację ludzi na placówkach dyplomatycznych. Wydatki na utrzymanie tych placówek wzrosły o 38%. Jest to najpoważniejsza pozycja w wydatkach resortu i wynosi 228 mln zł.</u>
<u xml:id="u-140.5" who="#AndrzejWielowieyski">W tym zakresie ważne są inwestycje, bowiem mamy bardzo duże zaległości, jeśli chodzi o remonty siedzib placówek dyplomatycznych i z tego względu nie możemy urządzać nowych placówek. Trzeba jednak odnotować pewną poprawę, bo w stosunku do 1995 r. wzrost wydatków wyniósł ok. 80% (38 mln zł).</u>
<u xml:id="u-140.6" who="#AndrzejWielowieyski">Trzeba również odnotować bardzo poważne luki, a niekiedy ich zapełnienie jest nieracjonalne. Posłużę się przykładem Japonii, z którą staramy się rozwijać stosunki, a zwłaszcza stosunki gospodarcze, choć napotyka to na trudności. Budynek ambasady został uszkodzony w czasie trzęsienia ziemi i nie może być użytkowany. Za kilkaset tysięcy dolarów wynajmujemy zastępcze pomieszczenia i ta sytuacja będzie trwała jeszcze przez kilka lat. Jest to wyrzucanie pieniędzy w błoto. Wybudowanie nowej siedziby ambasady jest przewidziane, ale z braku środków, to przedsięwzięcie nie jest podejmowane. Jest to wyzwanie, które stoi przed nami.</u>
<u xml:id="u-140.7" who="#AndrzejWielowieyski">Podobna sytuacja występuje także w innych przypadkach, aczkolwiek mniej ważnych. Na przykład w Talinie, Grodnie, też nie jesteśmy w stanie zapewnić naszym placówkom odpowiednich pomieszczeń.</u>
<u xml:id="u-140.8" who="#AndrzejWielowieyski">Odnotowując pewien postęp w zakresie warunków pracy i uposażenia pracowników, a także wyrażający się w liczbie placówek, która rośnie, muszę podkreślić, że na tle naszych sąsiadów skala wysiłku polskiego budżetu jest niska. Wydatki Ministerstwa Spraw Zagranicznych w 1995 r. stanowiły 0,28% wydatków budżetu i wzrosły w 1996 r. do 0,31% (337 mln zł). Wygląda to jednak bardzo ubogo w porównaniu do naszych sąsiadów. W Czechach ten wskaźnik wynosi 0,80%, na Węgrzech 0,55%, w Słowacji 1,08%, w Rumunii 0,54%. Kraje te wyprzedzają nas i ma to odzwierciedlenie w praktyce. Jeżeli tak popatrzymy na wyposażenie ambasad tych krajów oraz na uposażenie personelu, to okazuje się, że jest ono lepsze niż naszych ambasad.</u>
<u xml:id="u-140.9" who="#AndrzejWielowieyski">Wchodzimy w nową fazę historii i aktywność naszych placówek, zwłaszcza na terenie Europy, wymagają lepszego wspomagania przez budżet państwa.</u>
<u xml:id="u-140.10" who="#AndrzejWielowieyski">Najwyższa Izba Kontroli nie zgłasza poważniejszych zastrzeżeń po dokonanej kontroli wydatków. Odnotowany został pewien fakt naruszenia dyscypliny budżetowej, ale jest to tylko jedna pozycja o niewielkim wymiarze finansowym.</u>
<u xml:id="u-140.11" who="#AndrzejWielowieyski">Poza wydatkami na inwestycje, resort dokonuje dość dużych zakupów materiałowych, służących wyposażeniu centrali i placówek zagranicznych. Chcieliśmy sprawdzić jak wygląda tryb ustalania i weryfikowania tych zakupów. Dopiero w tym roku nabiera to kształtu systemu, natomiast w poprzednim roku przy każdym większym zakupie trzeba było powoływać ad hoc zespół opiniodawczy. Znaczna część wydatków inwestycyjnych była dokonywana z udziałem tych zespołów.</u>
<u xml:id="u-140.12" who="#AndrzejWielowieyski">Trzeba jeszcze odnotować, że w dalszym ciągu jesteśmy zadłużeni w organizacjach międzynarodowych z tytułu składek. Jest to pewien problem, bo może się to zakończyć uszczerbkiem dla naszego prestiżu, ale także nie wywiązanie się z tych zobowiązań może okazać się ryzykowne, jeśli chodzi o naszą praktyczną pozycję w niektórych działaniach.</u>
<u xml:id="u-140.13" who="#AndrzejWielowieyski">Zależy nam na tym, aby odnotowywano nas pozytywnie, jako uczestników akcji wojskowych. W tym zakresie nasze zadłużenie jest szczególnie duże. Wynosi ono 15 mln USD, czyli ok. 50 mln zł. Zwłaszcza dotyczy to akcji w Libanie, a także innych akcji ONZ.</u>
<u xml:id="u-140.14" who="#AndrzejWielowieyski">W 1996 r. to zadłużenie zostało zmniejszone o ok. 20%. Podejmujemy pewne wysiłki, ale w dalszym ciągu ciąży nad nami kilkadziesiąt milionów zł długu.</u>
<u xml:id="u-140.15" who="#AndrzejWielowieyski">Chcę jeszcze podkreślić problem polskich instytutów za granicą, które są finansowane z budżetu Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Najwyższa Izba Kontroli oceniła ich działalność i nie wniosła zastrzeżeń, natomiast wskazała, że istnieje znaczna dysproporcja pomiędzy wydatkami programowymi, czyli na merytoryczną działalność instytutów, które mają promować nasz kraj, a wydatkami rzeczowymi. Działalność programowa instytutów ma coraz większe znaczenie i słusznie Najwyższa Izba Kontroli zwróciła uwagę na ten problem.</u>
<u xml:id="u-140.16" who="#AndrzejWielowieyski">Ponosimy wydatki wegetatywne (płacimy wynagrodzenia, czynsze za lokale itp.), natomiast niewiele wydaje się na imprezy, spotkania, prace promocyjne. Resort broni się tym, że przeznaczył na ten cel dodatkowo kilkaset tysięcy złotych. Ponadto uważa, że nawet wegetatywne wydatki, np. na wynajem sali, jednak służy różnym imprezom i merytorycznej pracy instytutów.</u>
<u xml:id="u-140.17" who="#AndrzejWielowieyski">Wrócę do pytania, które zadałem panu ministrowi Kaczurbie w sprawie poniesionych wydatków na promocję. Ta sprawa powinna być przedmiotem naszej uwagi, bowiem na forum Rady Komitetu Integracji Europejskiej stwierdziliśmy, że istnieją ogromne zadania w zakresie promocji Polski w Europie Zachodniej. Zadania te są podejmowane przez różne resorty i różne instytucje, ale w sposób nieskoordynowany. Sądzę, że powinny one być skoncentrowane w Ministerstwie Gospodarki i Ministerstwie Spraw Zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-140.18" who="#AndrzejWielowieyski">To, co powiedział pan minister Kaczurba nie jest pocieszające, gdyż na promocję szeroko rozumianą, ale przede wszystkim na promocję eksportu Ministerstwo Gospodarki ma 8 mln zł, z czego na Zachód przypada ponad 30%. Większość tych środków przypada na promocję wymiany handlowej, a nie nawiązywanie szerszych kontaktów i na ogólną promocję naszego kraju.</u>
<u xml:id="u-140.19" who="#AndrzejWielowieyski">Z kolei w Ministerstwie Spraw Zagranicznych pieniędzy na promocję jest minimalna ilość. Do ub.r. Komitet Integracji Europejskiej nie miał w ogóle środków na ten cel. Czerpał on z różnych środków pomocowych np. PHARE.</u>
<u xml:id="u-140.20" who="#AndrzejWielowieyski">Zwracam na to uwagę Komisji, bowiem ta sprawa musi być podjęta przy uchwalaniu budżetu na przyszły rok. Kraje iberyjskie lub ostatni kandydaci do Unii Europejskiej, przyjęci dwa lata temu, poświęcali ogromne kwoty zarówno na promocję wewnętrzną, jak i zewnętrzną w sprawach integracyjnych. Bez tego trudno jest przekonać własne społeczeństwo do integracji europejskiej, a także uzyskać odpowiednie warunki przy negocjacjach z przyszłymi partnerami.</u>
<u xml:id="u-140.21" who="#AndrzejWielowieyski">Na zakończenie informuję, że Komisja Spraw Zagranicznych jednogłośnie przyjęła sprawozdanie z wykonania budżetu Ministerstwa Spraw Zagranicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-141">
<u xml:id="u-141.0" who="#JerzyOsiatyński">Muszę zacząć od pewnego wyjaśnienia. Ze względu na to, że posiedzenia Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą i Komisji Spraw Zagranicznych zbiegły się w czasie, nie mogłem uczestniczyć w obu tych posiedzeniach. Wybrałem obrady Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą, bowiem uważałem, że ocena wykonania budżetu w częściach dotyczących Głównego Urzędu Ceł i samego ministerstwa, mogą być ważniejsze niż ocena wykonania budżetu Ministerstwa Spraw Zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-141.1" who="#JerzyOsiatyński">Prosiłem pana posła Wielowieyskiego, aby na posiedzeniu Komisji Spraw Zagranicznych zechciał poruszyć kilka kwestii, które mnie niepokoiły. Chcę powrócić do tych kwestii, zwłaszcza że pan poseł Wielowieyski okazał się znakomitym ambasadorem Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Sądzę, że kierownictwo tego ministerstwa powinno nadać panu posłowi Wielowieyskiemu tytuł honorowego ambasadora, bowiem o trudnych kwestiach nie powiedział ani słowa.</u>
<u xml:id="u-141.2" who="#JerzyOsiatyński">Sprawa pierwsza dotyczy procedury wydawania bieżących środków, zwłaszcza przez placówki zagraniczne. Przy okazji absolutorium za 1995 r. zwracaliśmy uwagę na to, że sposób powoływania osób, które w placówkach dyplomatycznych zajmują się bieżącymi wydatkami remontowymi, a niekiedy wydatkami inwestycyjnymi, budzi wątpliwości. Często zdarza się, że osoby, które są wysyłane na te stanowiska, nie chodzi o ambasadorów, lecz o personel „drugiej linii” - nie znają lokalnego języka i nie mają pojęcia o ustawie o zamówieniach publicznych, ani o procedurach związanych z wydatkowaniem środków bieżących.</u>
<u xml:id="u-141.3" who="#JerzyOsiatyński">Rok temu zapewniano nas, że to się zmieni. Chcę więc zapytać przedstawicieli Ministerstwa Spraw Zagranicznych, jakie procedury zostały przyjęte w 1996 r., aby to zjawisko się nie powtórzyło?</u>
<u xml:id="u-141.4" who="#JerzyOsiatyński">Mam informacje od pana posła Wielowieyskiego, że znaczna część środków bieżących, wydanych w 1996 r., nie podlegała procedurom wynikającym z ustawy o zamówieniach publicznych. Chcę prosić o podanie liczb, których pan poseł Wielowieyski nie przedstawił, dobrze pojmując funkcję ambasadora.</u>
<u xml:id="u-141.5" who="#JerzyOsiatyński">W jaki sposób Ministerstwo Spraw Zagranicznych zadbało o to, żeby pieniądze podatników były wydawane w sposób rzetelny?</u>
<u xml:id="u-141.6" who="#JerzyOsiatyński">Pytanie dotyczy zakupu towarów i usług, a także środków budżetowych na wydatki majątkowe.</u>
<u xml:id="u-141.7" who="#JerzyOsiatyński">Są to sprawy najistotniejsze, ale jest jeszcze jedna sprawa, którą podniosłem wówczas, gdy omawialiśmy wykonanie budżetu Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą. Powracam do nowouruchomionej placówki w Taszkencie. Chcę prosić przedstawicieli Ministerstwa Spraw Zagranicznych o ocenę prac na budowie siedziby dla tej placówki, z uwzględnieniem faktu, że te prace są nadzorowane drogą korespondencyjną, przez ambasadora, który rezyduje w Moskwie.</u>
<u xml:id="u-141.8" who="#JerzyOsiatyński">Chcę także zapytać, dlaczego w tym samym roku jednocześnie inwestujemy w placówkę MSZ i placówkę BRH?</u>
<u xml:id="u-141.9" who="#JerzyOsiatyński">Czy były podejmowane jakieś kroki ze strony MSZ, żeby utworzyć jedną siedzibę dla tych obu placówek w Taszkencie?</u>
</div>
<div xml:id="div-142">
<u xml:id="u-142.0" who="#HelenaGóralska">Po co, skoro Taszkent to piękne miasto.</u>
</div>
<div xml:id="div-143">
<u xml:id="u-143.0" who="#JerzyOsiatyński">Rozumiem, że pani poseł Góralska ma powody do tego, aby doceniać uroki tego miasta. Nie poddaję w wątpliwość, że Taszkent jest pięknym miastem, ale niekoniecznie trzeba w nim przebywać za publiczne pieniądze.</u>
</div>
<div xml:id="div-144">
<u xml:id="u-144.0" who="#KrystynaSzajdakowska">Najwyższa Izba Kontroli pozytywnie oceniła wykonanie budżetu Ministerstwa Spraw Zagranicznych za 1996 r. Stwierdziliśmy nieznaczne uchybienia, które nie mają istotnego wpływu na wykonanie budżetu.</u>
<u xml:id="u-144.1" who="#KrystynaSzajdakowska">Z satysfakcją stwierdzamy, że w stosunku do 1995 r., nastąpiła zdecydowana poprawa w sprawowaniu nadzoru przez ministra spraw zagranicznych nad realizacją budżetu, w tym również nad wykonywaniem wniosków pokontrolnych NIK.</u>
<u xml:id="u-144.2" who="#KrystynaSzajdakowska">Podczas kontroli wykrytych zostało kilka nieprawidłowości. Minister spraw zagranicznych nie wydał dwóch aktów wykonawczych do rozporządzenia Rady Ministrów, które miały regulować: zasady zwrotu kosztów leczenia i leków poniesionych przez pracowników przebywających w placówkach zagranicznych oraz sprawy najmu, wyposażenia i remontu mieszkań tych pracowników.</u>
<u xml:id="u-144.3" who="#KrystynaSzajdakowska">Ze względu na brak tych aktów wykonawczych, kwestie te były regulowane i rozliczane na podstawie nieobowiązujących już przepisów.</u>
<u xml:id="u-144.4" who="#KrystynaSzajdakowska">Podstawowym zarzutem jest niewłaściwe wykonywanie ustawy o zamówieniach publicznych. Chodzi o jedno przedsięwzięcie w wymiarze finansowym, a dwa w wymiarze rzeczonym, a mianowicie o remonty placówek w Pekinie w Phenianie. Trzeba się cofnąć do 1994 r., kiedy nie obowiązywała ustawa o zamówieniach publicznych. Prawo budżetowe stanowiło, że dokonuje się wyboru najbardziej korzystnej oferty.</u>
<u xml:id="u-144.5" who="#KrystynaSzajdakowska">Mając to na uwadze oceniamy, że umowa została zawarta w sposób właściwy, ale nie było w niej mowy o przeprowadzeniu remontu ambasady w Phenianie. Zdaniem Najwyższej Izby Kontroli remont tej ambasady, który kosztował 6,5 mln zł, był dokonany z naruszeniem ustawy o zamówieniach publicznych. Jest to również naruszenie dyscypliny budżetowej. W tej sprawie NIK skierowała właściwe zawiadomienie do resortowej komisji.</u>
<u xml:id="u-144.6" who="#KrystynaSzajdakowska">Ustawa o zamówieniach publicznych nie była stosowana właściwie przy zakupie mebli o wartości 506 tys. zł. W tym przypadku w sposób nieprawidłowy dokumentowano tę operację finansową. Ponieważ jest to również naruszenie dyscypliny budżetowej, Najwyższa Izba Kontroli w tej sprawie skierowała zawiadomienie do właściwej komisji resortowej.</u>
<u xml:id="u-144.7" who="#KrystynaSzajdakowska">Odnotowaliśmy niedostateczny nadzór służb administracyjno-finansowych nad realizacją przekazu środków na konto placówek zagranicznych. Miał miejsce przypadek skierowania do jednej ambasady dwukrotnie środków na ten sam cel. Również mieliśmy do czynienia z sytuacją, kiedy skierowano środki do ambasady, ale nie wydano dyspozycji, co należy z nimi zrobić.</u>
<u xml:id="u-144.8" who="#KrystynaSzajdakowska">Pan poseł Wielowieyski zasygnalizował już problem ambasady w Tokio. Mogę tylko dodać, że zdaniem Najwyższej Izby Kontroli trwająca obecnie sytuacja dowodzi niegospodarności, ale takiej niegospodarności, za którą nie ponosi odpowiedzialności Ministerstwo Spraw Zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-144.9" who="#KrystynaSzajdakowska">Na ogół Najwyższa Izba Kontroli nie włącza się do dyskusji o podwyższeniu środków dla jednostek, które kontroluje, to jednak w tym przypadku postulujemy, aby dokładnie rozważyć opłacalność wynajmowania lokali dla ambasady w Tokio, jako alternatywy dla szybkiego podjęcia budowy siedziby dla tej ambasady. W tym rachunku trzeba również uwzględnić koszty ponoszone na utrzymywanie budynku, któremu grozi w każdej chwili zawalenie się.</u>
<u xml:id="u-144.10" who="#KrystynaSzajdakowska">Pan poseł Osiatyński prosił, aby ustosunkować się do jeszcze innych problemów. Jeśli chodzi o funkcjonowanie BRH równolegle z placówką dyplomatyczną, to chcę powiedzieć, że nie było to przedmiotem kontroli NIK przeprowadzonej w obecnym roku. Izba w poprzednich latach kilkakrotnie występowała w tej sprawie, ale ponieważ nie ma ona uprawnienia do koordynowania pracy różnych ministrów. Efekty ograniczyły się do zgłaszania wniosków i postulatów, lecz nie przybrały materialnego kształtu.</u>
</div>
<div xml:id="div-145">
<u xml:id="u-145.0" who="#JerzyOsiatyński">Czy Najwyższa Izba Kontroli sprawdzała procedury doboru osób, które w placówkach dyplomatycznych wydają pieniądze na bieżące wydatki i remonty?</u>
<u xml:id="u-145.1" who="#JerzyOsiatyński">Prawie 80% wydatków bieżących jest realizowanych przez placówki dyplomatyczne. Chcę także zapytać czy NIK sprawdzała, czy wydatkowanie tych środków było zgodne z ustawą o zamówieniach publicznych?</u>
</div>
<div xml:id="div-146">
<u xml:id="u-146.0" who="#KrystynaSzajdakowska">Już informowałam, że sprawdzaliśmy, czy realizowana była ustawa o zamówieniach publicznych. W ramach wydatków objętych kontrolą, nie mieliśmy zastrzeżeń do 327 tys. zł, natomiast uznaliśmy, że kwota 506 tys. zł została wydatkowana niezgodnie z tą ustawą. Wydatek ten poniesiono na zakup mebli biurowych.</u>
<u xml:id="u-146.1" who="#KrystynaSzajdakowska">Jeśli chodzi o sprawy personalne Najwyższa Izba Kontroli z założenia bardzo ostrożnie zajmuje się zagadnieniami polityki personalnej Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Mogę powiedzieć, że zostały dokonane zmiany strukturalne, które powinny sprzyjać racjonalnemu wydatkowaniu środków.</u>
<u xml:id="u-146.2" who="#KrystynaSzajdakowska">Poza tym wystąpiły pewne zmiany personalne. Osoby, które nie zostały pozytywnie ocenione przez NIK zostały wycofane ze stanowisk. Proszę nie sądzić, że robiliśmy kontrolę personalną we wszystkich placówkach dyplomatycznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-147">
<u xml:id="u-147.0" who="#JerzyOsiatyński">Chcę dobrze zrozumieć pani wyjaśnienia. Zmiany personalne, o których pani dyrektor mówiła, dotyczyły personelu na niższych szczeblach. Rozumiem też, że pani dyrektor mnie upewnia, iż w Ministerstwie Spraw Zagranicznych zostały zastosowane pewne rozwiązania dotyczące procedur delegowania na stanowiska, które wiążą się z wydawaniem pieniędzy podatników. Rozwiązania te ograniczają te słabości, na które zwracaliśmy uwagę w 1995 r.</u>
<u xml:id="u-147.1" who="#JerzyOsiatyński">Czy ja panią dobrze zrozumiałem?</u>
</div>
<div xml:id="div-148">
<u xml:id="u-148.0" who="#KrystynaSzajdakowska">Jeżeli pan poseł pozwoli, w tej sprawie wypowie się pan dyrektor Mikosa.</u>
</div>
<div xml:id="div-149">
<u xml:id="u-149.0" who="#JózefMikosa">Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła kontrolę polityki kadrowej w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, stosowanej wobec pracowników centrali resortu i placówek dyplomatycznych. W trybie poufnym wyniki tej kontroli zostały przekazane Sejmowi. Oprócz tego nic więcej nie mogę powiedzieć.</u>
<u xml:id="u-149.1" who="#JózefMikosa">W informacji dostarczonej Sejmowi omawiamy pewne procedury kierowania osób do placówek zagranicznych. Opisujemy jak to się odbywa, jakie są wymagane kwalifikacje. Przepraszam, że więcej nic nie mogę powiedzieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-150">
<u xml:id="u-150.0" who="#JerzyOsiatyński">Może nas pan upewnić, że zostały podjęte procedury powoływania osób, które w placówkach zagranicznych zajmują się wydawaniem pieniędzy publicznych - procedury, które dają lepsze gwarancje, iż będą przestrzegane chociaż takie elementarne zasady, jak znajomość języka. Nie zawsze miało to miejsce w niedawnej przeszłości.</u>
<u xml:id="u-150.1" who="#JerzyOsiatyński">Nie sądzę, aby taka informacja była objęte klauzulą poufności.</u>
</div>
<div xml:id="div-151">
<u xml:id="u-151.0" who="#JózefMikosa">Jest to objęte klauzulą poufności, tak jak wszystkie sprawy personalne.</u>
<u xml:id="u-151.1" who="#JózefMikosa">Chcę potwierdzić to, co mówiła pani dyrektor Szajdakowska. Zmiany, które dotyczyły zwiększenia nadzoru nad gospodarką finansową ministerstwa, miały jakieś znaczenie, bowiem odwołano ze stanowisk dyrektorów biur administracyjnych i finansowych, ale w kraju. Są to sprawy powszechnie znane.</u>
<u xml:id="u-151.2" who="#JózefMikosa">Jeżeli zaś chodzi o politykę kadrową prowadzoną w Ministerstwie Spraw Zagranicznych i prośbę pana posła, abym złożył zapewnienie, że ścieżka doboru kadr jest właściwa, to nie mogę ani zaprzeczyć, ani potwierdzić. Jest to objęte klauzulą poufności, która nie została z tej informacji zdjęta.</u>
</div>
<div xml:id="div-152">
<u xml:id="u-152.0" who="#WaldemarMichna">Zgodnie z regulaminem Sejmu możemy poprosić o przekazanie wyników kontroli prezydium Komisji w trybie poufnym. Nie może być takiej sytuacji, że od dwóch lat poruszamy tę samą sprawę bez efektów. Na placówki dyplomatyczne wyjeżdżają ludzie, którzy nie znają języka stosowanego w danym kraju.</u>
<u xml:id="u-152.1" who="#WaldemarMichna">Mam na myśli pracowników, którzy zajmują się remontami, budową nowych siedzib dla ambasad itp. Są w Polsce rzemieślnicy, księgowi, którzy znają obce języki i nie można dopuścić do tego, aby np. technik budowlany potrzebował tłumacza.</u>
<u xml:id="u-152.2" who="#WaldemarMichna">Jest to niedopuszczalne, a także niedopuszczalne jest to, że Komisja Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów przez dwa lata nie może otrzymać informacji o takich sprawach. Dlatego proszę, aby Najwyższa Izba Kontroli przekazała w trybie poufnym wyniki kontroli polityki kadrowej Ministerstwa Spraw Zagranicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-153">
<u xml:id="u-153.0" who="#JerzyOsiatyński">Wystąpimy do kierownictwa NIK, aby udostępniło ono prezydium Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów w dniu dzisiejszym ten materiał.</u>
</div>
<div xml:id="div-154">
<u xml:id="u-154.0" who="#MarekOlewiński">Wnoszę, aby ten dokument, w trybie przewidzianym dokumentów poufnych, został dostarczony wszystkim członkom Komisji, a nie tylko członkom prezydium. Wszyscy musimy wiedzieć nad czym mamy głosować.</u>
</div>
<div xml:id="div-155">
<u xml:id="u-155.0" who="#WaldemarMichna">Tak zrobimy.</u>
<u xml:id="u-155.1" who="#WaldemarMichna">Proszę, aby do przedstawionych zarzutów ustosunkował się przedstawiciel Ministerstwa Spraw Zagranicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-156">
<u xml:id="u-156.0" who="#JanGranat">Nie naruszając klauzuli poufności czy tajności dokumentu, opracowanego przez Najwyższą Izbę Kontroli, postaram się odpowiedzieć na zadane pytania.</u>
<u xml:id="u-156.1" who="#JanGranat">Poza granicami kraju utrzymujemy 146 placówek dyplomatycznych i praktycznie w każdej placówce jest osoba zajmująca się sprawami administracyjno-finansowymi. Do największych placówek, których jest mniejszość, wysyłamy rzeczywiście wyspecjalizowaną kadrę. Ministerstwo nie jest w stanie wyłonić z własnej kadry takich wyspecjalizowanych pracowników.</u>
<u xml:id="u-156.2" who="#JanGranat">Chcę zapewnić, że pracownicy, nazwani przez pana posła Osiatyńskiego „z drugiej linii” posiadają wszelkie potrzebne kwalifikacje i spełniają kryteria, sprawdzane podczas konkursów. Przypadek wysyłania tłumacza, który pomagał administratorowi, już się nie powtórzył.</u>
<u xml:id="u-156.3" who="#JanGranat">Konkursom poddawani są ci, którzy się do nas zgłaszają, ale napotykamy na olbrzymie problemy. Niedawno porównałem uposażenia pracowników polskiej ambasady na Węgrzech i węgierskiej ambasady w Polsce. Okazuje się, że radca ambasady węgierskiej otrzymuje wynagrodzenie 100% wyższe od wynagrodzenia radcy ambasady polskiej. Nasz radca w Budapeszcie otrzymuje 1.500 USD miesięcznie, zaś radca ambasady węgierskiej odpowiednio więcej.</u>
<u xml:id="u-156.4" who="#JanGranat">Administratorzy nie są zaliczani do kategorii radców i tylko duże placówki dyplomatyczne mają kierowników administracyjnych w randze radców. Proszę więc porównać uposażenie tych pracowników z tym co zarabiają w kraju wysokiej klasy specjaliści, znający języki. Z tego powodu nie mamy dużo chętnych do objęcia stanowisk.</u>
<u xml:id="u-156.5" who="#JanGranat">Ministerstwo Spraw Zagranicznych prowadzi kursy dla wszystkich wyjeżdżających na placówki dyplomatyczne. W ramach tego kursu kandydaci szkoleni są w zakresie systemu zamówień publicznych, księgowości itd. Ponadto przyszłych pracowników administracyjnych przyuczamy do przepisów MSZ. Kandydatami są często małżonki pracowników.</u>
<u xml:id="u-156.6" who="#JanGranat">Wiele placówek ma administratorów, którzy wykonują dwie funkcje. Gdy na małą placówkę wyjeżdża radiooperator, staramy się go przeszkolić w takim zakresie, aby mógł wykony-wać inne obowiązki. Materia jest bardziej złożona niż ją przedstawiam, można by dokonać szybkiego postępu, gdybyśmy dysponowali odpowiednią ilością środków.</u>
<u xml:id="u-156.7" who="#JanGranat">Pan poseł Osiatyński pytał o placówkę w Taszkencie. Tę placówkę obsługują 3 osoby, to znaczy 1 administrator, 1 pracownik konsularny i ambasador.</u>
<u xml:id="u-156.8" who="#JanGranat">Poświęcamy wiele czasu kursom przygotowawczym dla ambasadorów. W ramach tych kursów wykładana jest wiedza z zakresu spraw finansowo-administracyjnych, ponieważ ambasador jest głównym dysponentem środków. Oczywiście powinien on mieć dobrych pomocników. Troska pana posła Osiatyńskiego jest również naszą troską.</u>
<u xml:id="u-156.9" who="#JanGranat">Na podstawie przeprowadzonej kontroli możemy stwierdzić, że nastąpił pewien postęp, aczkolwiek do ideału nie jest nam jeszcze blisko. Podejmujemy różne starania. Mówiłem już o dwóch rodzajach kursów. Dodam jeszcze, że prowadzimy kursy językowe, które odbiegają swoim poziomem od kursów, które kończą się egzaminami dla kadry pionu politycznego.</u>
<u xml:id="u-156.10" who="#JanGranat">Elementem procedury jest nabór konkursowy, podczas którego rozstrzygana jest kwestia kwalifikacji. W wielu przypadkach konkurs kończy się fiaskiem, bowiem przez to „sito” nie przeszedł żaden z kandydatów. Wtedy przedłużamy pobyt danego pracownika. W skrajnych przypadkach bywa tak, że odwołujemy tych, którzy nie wywiązali się ze swoich obowiązków.</u>
</div>
<div xml:id="div-157">
<u xml:id="u-157.0" who="#JerzyOsiatyński">Zarzuty nie wzięły się z powietrza. Proszę sobie wyobrazić rozmieszczenie przestrzenne tzw. latawca w Warszawie. W środku tego osiedla jest przedszkole. Proszę sobie także wyobrazić, że połowę tego przedszkola zaanektowano na placówkę dyplomatyczną. Takie samo rozmieszczenie przestrzenne ma jedna z nowopowstałych ambasad.</u>
<u xml:id="u-157.1" who="#JerzyOsiatyński">Jaka jest możliwość utworzenia w takim budynku ambasady? Żadna.</u>
<u xml:id="u-157.2" who="#JerzyOsiatyński">Jaka jest możliwość ochrony radiowej czy jakiejkolwiek innej? Żadna.</u>
<u xml:id="u-157.3" who="#JerzyOsiatyński">Na koniec zadam pytanie, ile na tę placówkę wydano pieniędzy?</u>
<u xml:id="u-157.4" who="#JerzyOsiatyński">Posłużę się przykładem z innego kraju, w którym remontowano budynek na siedzibę ambasady polskiej. Ten kto nadzorował roboty w ogóle nie znał języka tego kraju. To zadanie musiał przejąć ambasador i jego żona.</u>
<u xml:id="u-157.5" who="#JerzyOsiatyński">Za umieszczenie ambasady w tym pierwszym przypadku ktoś powinien odpowiedzieć. Państwo powinniście powiedzieć, że ten kto podjął decyzję już nie pracuje u nas, albo pokrywa koszty błędnie podjętej decyzji.</u>
<u xml:id="u-157.6" who="#JerzyOsiatyński">Mogę cytować wiele takich przykładów. Chciałbym się dowiedzieć, czy w 1996 r. już one nie wystąpiły. Martwimy się poziomem ambasadorów, których sprawdza m.in. komisja sejmowa, ale zapominamy o tym, że publiczne pieniądze wydają jeszcze inni pracownicy, a może głównie inni pracownicy.</u>
<u xml:id="u-157.7" who="#JerzyOsiatyński">Zwracam się do przedstawicieli Najwyższej Izby Kontroli z apelem, aby chcieli przywiązywać więcej uwagi do tego. Za te same pieniądze moglibyśmy mieć znacznie więcej, ale to wymaga współudziału nas wszystkich w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-158">
<u xml:id="u-158.0" who="#JanGranat">W Ministerstwie Spraw Zagranicznych przeprowadzono w 1996 r. 151 przetargów na ogólną kwotę 43.680 tys. zł. Najwyższa Izba Kontroli przytoczyła tylko dwa przypadki naruszenia ustawy o zamówieniach publicznych.</u>
<u xml:id="u-158.1" who="#JanGranat">Nawet jeśli w grę wchodzi kwota niższa, niż wymagana przez ustawę o zamówieniach publicznych, też stosujemy procedurę przetargową. Trzeba jednak pamiętać o specyfice Ministerstwa Spraw Zagranicznych i dlatego wiele procedur jest konstruowanych na szczególnych zasadach. Chodzi o ochronę tajemnicy.</u>
<u xml:id="u-158.2" who="#JanGranat">Dlatego na szczególnych zasadach realizujemy znaczną część przedsięwzięć dotyczących placówek dyplomatycznych. Zwłaszcza szczególna procedura jest stosowana przy zakupie urządzeń do łączności szyfrowej.</u>
<u xml:id="u-158.3" who="#JanGranat">W zakresie zakupu materiałów i usług dla centrali Ministerstwa Spraw Zagranicznych, na ogólną kwotę 17.763 tys. zł, przetargi obejmowały ok. 17%, ale też trzeba pamiętać, że w tej kwocie mieści się opłata za energię elektryczną i inne podobne opłaty.</u>
<u xml:id="u-158.4" who="#JanGranat">Na zakup materiałów i usług dla placówek dyplomatycznych wydaliśmy 84.021 tys. zł, zaś przetargi obejmowały kwotę 5.352 tys. zł, czyli 6,4%.</u>
<u xml:id="u-158.5" who="#JanGranat">Na inwestycje i remonty siedzib placówek dyplomatycznych wydano 37.975 tys. zł. przeprowadzono przetargi na kwotę 35 mln zł, czyli aż 93% środków poddano tej procedurze.</u>
<u xml:id="u-158.6" who="#JanGranat">Na jedno z pytań pana posła Osiatyńskiego chcę odpowiedzieć w ten sposób, iż wspólnie z prezesem urzędu zamówień publicznych, minister spraw zagranicznych wprowadził w tym roku zarządzenie o procedurze dokonywania zamówień publicznych na szczególnych zasadach. Chodzi o ochronę tajemnicy przy wykonywaniu prac inwestycyjnych i remontowych siedzib placówek dyplomatycznych.</u>
<u xml:id="u-158.7" who="#JanGranat">Od lipca br. w ramach restrukturyzacji resortu, powołana została jednostka, która będzie zajmowała się zamówieniami publicznymi. Powstanie takiej jednostki organizacyjnej jest uzasadnione również tym, że nie ma takiej placówki polskiej za granicą, która nie przysłałaby wniosku o podjęcie remontu lub podjęcie budowy nowej siedziby, ponieważ zaniedbania pod tym względem są olbrzymie.</u>
<u xml:id="u-158.8" who="#JanGranat">Dziękuję panu posłowi Wielowieyskiemu o poparcie naszych starań o pieniądze na budowę siedziby ambasady w Tokio. Strona japońska przedstawiła nam gotowe projekty realizacji inwestycji. Węgrzy płacą 2 mln USD rocznie za wynajmowanie zastępczych pomieszczeń. Nam się udało pozyskać je zdecydowanie taniej, ale jeśli nie podejmiemy budowy, to wykonawca nie będzie skłonny stawiać dalej do dyspozycji, na bardzo dobrych warunkach, dotychczas zajmowanej przez nas siedziby zastępczej.</u>
<u xml:id="u-158.9" who="#JanGranat">Jest jeszcze druga sprawa związana z przeniesieniem Ministerstwa Spraw Zagranicznych Niemiec do Berlina, co oznacza, że nasz ambasador znad Renu musi się przenieść nad Szprewę i powstaje problem realizacji dużego obiektu w centrum Berlina.</u>
</div>
<div xml:id="div-159">
<u xml:id="u-159.0" who="#JerzyOsiatyński">Będzie można zaadaptować byłą ambasadę Polski w NRD.</u>
</div>
<div xml:id="div-160">
<u xml:id="u-160.0" who="#JanGranat">Tak zrobimy, aby zaoszczędzić pieniądze, ale ten budynek trzeba zaadaptować do nowych potrzeb. Chcemy przyjąć wariant najmniej finansochłonny, to znaczy na konstrukcji, którą już zbadaliśmy, mamy zamiar oprzeć nowe wnętrze.</u>
<u xml:id="u-160.1" who="#JanGranat">Tak samo zrobiono z budynkami byłego Ministerstwa Handlu Zagranicznego NRD i Ministerstwa Edukacji, gdzie umieszczono biura poselskie.</u>
<u xml:id="u-160.2" who="#JanGranat">Inwestycje w Berlinie chcemy realizować w ramach inwestycji centralnych. Ponadto w Berlinie chcemy mieć siedzibę instytutu polskiego. Za wynajem pomieszczenia płacimy rocznie ok. 700 tys. marek. Pan poseł Wielowieyski zwrócił już uwagę na problem polegający na tym, że więcej środków przeznaczamy na utrzymanie instytutów, niż na ich działalność programową.</u>
</div>
<div xml:id="div-161">
<u xml:id="u-161.0" who="#JerzyOsiatyński">Panu posłowi Wielowieyskiemu pomyliła się debata nad wykonaniem budżetu z debatą nad nowym budżetem i dlatego nie warto iść tym tropem.</u>
</div>
<div xml:id="div-162">
<u xml:id="u-162.0" who="#JanGranat">Pozostała jeszcze do wyjaśnienia sprawa ambasady w Taszkencie.</u>
<u xml:id="u-162.1" who="#JanGranat">W Taszkencie najpierw rozpoczęło swoją działalność Biuro Radcy Handlowego. Dzisiaj w tym mieście są dwie siedziby, ale nie dlatego, że zabrakło koordynacji, wybraliśmy pewien wariant ze względu na czas i możliwość korzystnego zakupu działki i obiektu.</u>
<u xml:id="u-162.2" who="#JanGranat">Obsada kadrowa placówki dyplomatycznej składa się z 3 pracowników etatowych 6 ryczałtowych. Nie przewidujemy zwiększenia zatrudnienia. Chcę natomiast zaznaczyć, że nie jest to docelowa lokalizacja.</u>
<u xml:id="u-162.3" who="#JanGranat">Ostatnia uwaga - zostały podjęte decyzje polityczne o naszej obecności w tym kraju i realizował je nasz resort. Ambasador początkowo operował z Moskwy, ale przeniósł się do Taszkentu w momencie, kiedy została przygotowana siedziba.</u>
</div>
<div xml:id="div-163">
<u xml:id="u-163.0" who="#MichałSzlęzak">W Taszkencie kupiliśmy dwa segmenty na tymczasową siedzibę ambasady. Kosztowało nas to ok. 160 tys. USD. Docelowo może to być rezydencja bądź w tych segmentach będą mogli mieszkać pracownicy.</u>
<u xml:id="u-163.1" who="#MichałSzlęzak">Jeśli chodzi o współpracę z dawnym Ministerstwem Współpracy Gospodarczej z Za-granicą i jego sukcesorem Ministerstwem Gospodarki, to w ub.r. podpisałem porozumienie z moim odpowiednikiem, że tam gdzie powstają nowe inwestycje np. w Dżakarcie, finansowane są z budżetów dwóch resortów. Wspólnie budujemy jeden obiekt.</u>
<u xml:id="u-163.2" who="#MichałSzlęzak">Na każdą budowę nowej siedziby kierowany jest inżynier z uprawnieniami budowlanymi, który jest inspektorem nadzoru. Ponadto zatrudniane są firmy nadzorujące i wykonawca.</u>
<u xml:id="u-163.3" who="#MichałSzlęzak">Jeśli chodzi o nadzór nad budżetami placówek, to robimy wszystko, aby zatrudniać w centrali osoby o wysokich kwalifikacjach. Oczywiście nie stać nas na zatrudnienie biegłych rewidentów. Organizujemy dwustopniowe kursy. Pierwszy stopień obejmuje wstępne zasady rachunkowości, natomiast drugi stopień obejmuje sprawy administracyjno-księgowe i finansowe, obowiązujące w naszym resorcie.</u>
</div>
<div xml:id="div-164">
<u xml:id="u-164.0" who="#HelenaGóralska">Bardzo żałuję, że nie było panów kiedy omawialiśmy wykonanie budżetu byłego Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą. Wypo-wiedź pana dyrektora Granata, bardzo konsyliacyjna, odbiega od zamiarów, o których mówił pan minister Kaczurba.</u>
<u xml:id="u-164.1" who="#HelenaGóralska">Chcę zapytać, w którym z byłych krajów Związku Radzieckiego jest umocowany ambasador rezydujący w Uzbekistanie?</u>
<u xml:id="u-164.2" who="#HelenaGóralska">Drugie pytanie powtórzę za panią poseł Ziółkowską, która zadaje je każdego roku. Zadaję nie dlatego, że prosiła mnie o to pani poseł, lecz czułabym się nie w porządku, gdybym nie poruszyła następującej sprawy.</u>
<u xml:id="u-164.3" who="#HelenaGóralska">Chodzi o dom dzieci pracowników służby zagranicznej. Były takie lata, w których być może ten dom był potrzebny, ale były też takie lata, w których połowa dzieci nie miała nic wspólnego z pracownikami służby zagranicznej. Czy Ministerstwo Spraw zagranicznych nie rozważało zamknięcia tego domu?</u>
</div>
<div xml:id="div-165">
<u xml:id="u-165.0" who="#JanGranat">Według mojej wiedzy, nasz ambasador jest tylko w Uzbekistanie akredytowany.</u>
</div>
<div xml:id="div-166">
<u xml:id="u-166.0" who="#HelenaGóralska">Nie czuję się w najmniejszym stopniu kompetentna, aby podpowiadać, gdzie jeszcze ma być akredytowany ambasador, który jest w Taszkencie, natomiast znowu nawiążę do wypowiedzi pana ministra Kaczurby. Dowiedzieliśmy się dzisiaj, że przedstawicielstwo handlowe w Taszkencie ma promować i rozwijać kontakty z Tadżykistanem i Turkmenistanem.</u>
<u xml:id="u-166.1" who="#HelenaGóralska">Czy ambasador akredytowany w Moskwie jest także umocowany w Turkmenistanie?</u>
</div>
<div xml:id="div-167">
<u xml:id="u-167.0" who="#JanGranat">Na to pytanie nie jestem w stanie dzisiaj odpowiedzieć.</u>
<u xml:id="u-167.1" who="#JanGranat">Jeśli chodzi o dom dla dzieci pracowników służby zagranicznej, to jego zamknięcie jest sprawą do rozważenia. Patrząc z punktu widzenia kłopotów, które mamy z pozyskaniem pracowników - nie chcę powiedzieć, że jest to jakiś zawodowy przywilej - ten dom spełnia korzystną rolę. Z dużym nakładem finansowym są organizowane szkoły dla pracowników placówek dyplomatycznych, aczkolwiek nie wszystkie one mogą korzystać z takiego udogodnienia. Po powrocie do kraju większość dzieci pracowników służby zagranicznej ma duże kłopoty z kontynuowaniem nauki, czy podjęciem studiów.</u>
<u xml:id="u-167.2" who="#JanGranat">Jeśli miałbym namawiać na utrzymanie tego domu, to tylko ze względu na interes rodzin pracowników służb zagranicznych. Już dzisiaj nie funkcjonuje wiele przepisów i np. małżonki nie chcą wyjeżdżać razem z małżonkami, ponieważ nikt im nie gwarantuje, że otrzymają bezpłatny urlop na czas wyjazdu z mężem. Nikt także nie gwarantuje, że żona pracownika zostanie automatycznie zatrudniona w placówce dyplomatycznej. Ponadto nikt także nie gwarantuje, że po powrocie zostanie przyjęta do pracy na tych samych warunkach.</u>
<u xml:id="u-167.3" who="#JanGranat">Dom dla dzieci pracowników służby zagranicznej widzę w kategorii dużego ułatwienia dla wielu, którzy decydują się na wyjazd do placówki zagranicznej z dziećmi.</u>
</div>
<div xml:id="div-168">
<u xml:id="u-168.0" who="#HelenaGóralska">Jeżeli jakaś małżonka odmawia wyjazdu za granicę z małżonkiem, to nie oddaje dzieci do tego domu. Argument pana dyrektora świadczy o tym, że ten dom jest niepotrzebny.</u>
<u xml:id="u-168.1" who="#HelenaGóralska">Nie chcę dalej ciągnąć tej sprawy, natomiast proponuję, aby panowie zainteresowali się ile w tym domu przebywa dzieci pracowników służby zagranicznej, a ile zupełnie przypadkowych dzieci?</u>
<u xml:id="u-168.2" who="#HelenaGóralska">Dodam jeszcze, że nie chcę finansować tego, że dzieci, które wyjeżdżają na placówkę zagraniczną nie chcą się tam uczyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-169">
<u xml:id="u-169.0" who="#JanGranat">Ten dom to jest szkoła podstawowa i liceum, która zarządza całym arsenałem szkół organizowanych przy niektórych ambasadach. Likwidacja domu spowodowałaby olbrzymie kłopoty z programowaniem tych szkół.</u>
<u xml:id="u-169.1" who="#JanGranat">Dom, jako noclegownia służy tym dzieciom, które przyjeżdżają zdawać egzaminy maturalne do kraju, na konsultacje, lub aby przygotować się na studia.</u>
</div>
<div xml:id="div-170">
<u xml:id="u-170.0" who="#WaldemarMichna">Pan dyrektor mówi o funkcjach tego domu, nam natomiast chodzi o to, że ten dom służy nie tylko dzieciom i młodzieży, których rodzice przebywają w placówkach zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-170.1" who="#WaldemarMichna">Proponuję, abyśmy zamknęli ten temat i przeszli do omówienia wykonania rezerw celowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-171">
<u xml:id="u-171.0" who="#JerzyOsiatyński">Rezerwa 47 - to jest składka na OECD i nie budzi żadnych wątpliwości. Rezerwa 43 - to są środki przeznaczone na sfinansowanie skutków podwyżek wynagrodzeń dokonanych 1 listopada 1995 r. i 1 maja 1996 r. dla pracowników polskich placówek dyplomatycznych i urzędów konsularnych za granicą. Ta rezerwa także nie budzi żadnych wątpliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-172">
<u xml:id="u-172.0" who="#WaldemarMichna">Rozumiem, że na tym możemy zakończyć tę część. Zostaje nam jeszcze do omówienia wykonanie budżetu Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-173">
<u xml:id="u-173.0" who="#ZygmuntCybulski">Komisja Integracji Europejskiej rozpatrzyła na swoim posiedzeniu sprawozdanie, które przedstawił Urząd Komitetu Integracji Europejskiej. Mieliśmy komfortową sytuację, bowiem sprawozdanie obejmowało tylko 2,5 miesiąca pracy tego Urzędu, bo taki był jego żywot w ub.r.</u>
<u xml:id="u-173.1" who="#ZygmuntCybulski">Komisja przyjęła sprawozdanie z wykonania tego budżetu, a także przyjęła informację Najwyższej Izby Kontroli, która odnosi się do problemów związanych z funkcjonowaniem Komitetu Integracji Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-173.2" who="#ZygmuntCybulski">Materiał przedstawiony przez Najwyższą Izbę Kontroli, a także dodatkowe wyjaśnienia uzmysłowił posłom jak szerokie jest spektrum wydatków na integrację europejską ponoszonych przez różne ministerstwa i instytucje centralne. Zostaliśmy także poinformowani o wynikach kontroli wydatkowania tych środków. Otrzymaliśmy w ten sposób pełen obraz.</u>
</div>
<div xml:id="div-174">
<u xml:id="u-174.0" who="#JerzyOsiatyński">Jak już powiedział pan poseł Cybulski, Komisja oceniała wykonanie budżetu, który nie przekroczył 2 miesięcy. Jego wykonanie nie budziło żadnych wątpliwości. Ujawniona została jedna usterka, która już została naprawiona i nie warto nad nią się zatrzymywać.</u>
<u xml:id="u-174.1" who="#JerzyOsiatyński">W pełni popieram wniosek pana posła Cybulskiego o przyjęcie sprawozdania z wykonania budżetu Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej. Chcę zwrócić uwagę tylko na jedną sprawę de lege ferenda.</u>
<u xml:id="u-174.2" who="#JerzyOsiatyński">Komitet Integracji Europejskiej rozpoczął dopiero swoje działanie. Chodzi o to, aby uniknąć w Komitecie sytuacji, w której wystąpi dublowanie prac wykonywanych przez poszczególne ministerstwa.</u>
<u xml:id="u-174.3" who="#JerzyOsiatyński">Integracja europejska jest sprawą całego rządu - nie mówię na razie, że także całego Sejmu, jego komisji itd. W związku z tym powstaje pytanie, jakie Komitet Integracji Europejskiej chce realizować zadania poprzez poszczególne ministerstwa, a jakie, w kategoriach ogólnego nadzoru albo specyficznych zadań, chce realizować sam?</u>
<u xml:id="u-174.4" who="#JerzyOsiatyński">Odpowiedź na to pytanie będzie dotyczyć może w małym stopniu br., ale z upływem czasu nabierać będzie na znaczeniu. Powtórzę raz jeszcze, że chodzi o to, aby uniknąć sytuacji, w której będziemy mieli dwie równoległe struktury: mini rząd, który zajmuje się sprawami integracji europejskiej i rząd złożony z wielu resortów, które wobec spraw integracji europejskiej muszą mieć podejście krytyczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-175">
<u xml:id="u-175.0" who="#WaldemarMichna">Wysłuchamy jeszcze opinii przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli.</u>
</div>
<div xml:id="div-176">
<u xml:id="u-176.0" who="#JanuszGradowski">Najwyższa Izba Kontroli pozytywnie ocenia wykonanie budżetu Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-177">
<u xml:id="u-177.0" who="#AndrzejWielowieyski">Jeszcze raz powołam się na ekspertyzę, która została przygotowana dla pana posła Grzyba. Niewątpliwie trzeba przywiązać dużą wagę do przedstawionych w tej ekspertyzie wniosków. Sprowadzają się one do tego, że nie wiemy, co jest wydatkiem integracyjnym, co jest zadaniem integracyjnym, czy promocją europejską, analizując budżety różnych resortów. Wydatki na promocję integracji europejskiej muszą być skupione w jednym ręku, czy zsynchronizowane. To jest wyzwanie, które stoi przed nami.</u>
<u xml:id="u-177.1" who="#AndrzejWielowieyski">W imieniu Komisji Integracji Europejskiej zwracam się do pani minister Hubner, by wzięła to pod uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-178">
<u xml:id="u-178.0" who="#DanutaHubner">W nawiązaniu do tego, co mówił pan poseł Osiatyński chcę zapewnić, że nie znajdziemy przykładów dublowania zadań i środków na ich realizację. Ciągle jest nas za mało, tak w Urzędzie, którym kieruję, jak i w ministerstwach, by zrealizować wszystkie zadania, które wynikają z przygotowania do członkostwa w Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-178.1" who="#DanutaHubner">Mam nadzieję, że nikt, kto przyjdzie do Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej i będzie realizował funkcję instytucji koordynującej działania, nie będzie zmierzał do dublowania kogokolwiek.</u>
<u xml:id="u-178.2" who="#DanutaHubner">Otrzymaliśmy od niektórych ministerstw sprawozdania obejmujące I połowę br., bowiem były one zobowiązane do wydzielenia wydatków na integrację europejską. Wiemy, że wyglądają one dość marnie.</u>
<u xml:id="u-178.3" who="#DanutaHubner">Jeśli chodzi o Urząd jesteśmy gotowi do zdefiniowania zadania w rozumieniu budżetowym i mam nadzieję, że we wrześniu będziemy w stanie sformułować to zadanie do końca, na podstawie wspomnianej już sprawozdawczości oraz naszej definicji tytułu „Integracja europejska”. Mam nadzieję, że budżet na 1998 r. zostanie zaplanowany zgodnie z naszymi uwagami.</u>
<u xml:id="u-178.4" who="#DanutaHubner">Problem tylko w tym, że jako sekretarz Komitetu Integracji Europejskiej nie jestem upoważniona do dyskusji nad budżetem. Nawet nie dostałam założeń do budżetu na 1998 r. Jest to paradoksalna sytuacja, bowiem każdy urzędnik ministerialny ma prawo wglądu do koncepcji budżetu, natomiast nie ma tego prawa nawet szef Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej. Różnymi bocznymi kanałami staramy się wywierać wpływ na konstrukcję wydatków przeznaczonych na integrację europejską.</u>
<u xml:id="u-178.5" who="#DanutaHubner">Wiosną br. kiedy były formułowane założenia do budżetu, wysłaliśmy pismo do pani minister Wasilewskiej-Trenkner z prośbą o uwzględnienie we wszystkich budżetach explicite kwestii integracji europejskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-179">
<u xml:id="u-179.0" who="#WaldemarMichna">Czy ktoś chciałby zabrać głos w sprawie dotyczącej wykonania budżetu Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-179.1" who="#WaldemarMichna">Przechodzimy do głosowań.</u>
<u xml:id="u-179.2" who="#WaldemarMichna">Kto jest za przyjęciem sprawozdania z wykonania części 27?</u>
<u xml:id="u-179.3" who="#WaldemarMichna">Wniosek został przyjęty stosunkiem głosów: 13 za, nikt nie głosował przeciw, a 1 wstrzymał się od głosu.</u>
<u xml:id="u-179.4" who="#WaldemarMichna">Kto jest za przyjęciem sprawozdania z wykonania rezerw celowych poz. 47 i 43?</u>
<u xml:id="u-179.5" who="#WaldemarMichna">Wniosek został przyjęty stosunkiem głosów: 12 za, nikt nie głosował przeciw, a 2 wstrzymało się od głosu.</u>
<u xml:id="u-179.6" who="#WaldemarMichna">Kto jest za przyjęciem sprawozdania z wykonania budżetu części 32?</u>
<u xml:id="u-179.7" who="#WaldemarMichna">Wniosek został przyjęty stosunkiem głosów: 12 za, nikt nie głosował przeciw, a 2 wstrzymało się od głosu.</u>
<u xml:id="u-179.8" who="#WaldemarMichna">Głosowanie nad częściami 51 i 25 odraczamy.</u>
<u xml:id="u-179.9" who="#WaldemarMichna">Kto jest za przyjęciem sprawozdania z wykonania budżetu w części 41?</u>
<u xml:id="u-179.10" who="#WaldemarMichna">Wniosek został przyjęty stosunkiem głosów: 10 za, nikt nie głosował przeciw, a 4 wstrzymało się od głosu.</u>
<u xml:id="u-179.11" who="#WaldemarMichna">Głosowanie nad częścią 44 też odraczamy do czasu otrzymania dodatkowych wyjaśnień.</u>
<u xml:id="u-179.12" who="#WaldemarMichna">Na tym zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>