text_structure.xml
146 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#WiesławaZiółkowska">Otwieram posiedzenia Komisji. Przystępujemy do rozpatrzenia sprawozdania z wykonania budżetu państwa w części dotyczącej Centralnego Urzędu Planowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JerzyEysymonttniez">Na tle dokumentu, który jest mi znany postaram się przedstawić kilka uwag dzieląc je na dwie grupy.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#JerzyEysymonttniez">Jedna grupa to sprawy związane z funkcjonowaniem urzędu. Te kwestie znajdują się w sprawozdaniach, co jak gdyby ma uzasadniać merytorycznie ponoszone nakłady. W dokumencie jest napisane, co robiły poszczególne departamenty. Z własnych doświadczeń, także jako posła i osoby korzystającej z pracy CUP, nadal wysoko oceniam pracę Departamentu Informacji i Prognoz. Był on jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym departamentem, spośród zajmujących się tą dziedziną w centralnej administracji rządowej. W roku ubiegłym również materiały opracowywane przez ten departament - sam miałem okazję z nich korzystać - stały na stosunkowo wysokim poziomie merytorycznym. Istotną - od dwóch lub trzech lat utrzymywaną - innowacją było, że skróty tych materiałów były publikowane w języku angielskim, a więc dostępne dla ludzi mówiących w obcych językach. Mam nadzieję, że praca ta będzie kontynuowana przez Rządowe Centrum Studiów Strategicznych.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#JerzyEysymonttniez">Chciałbym zwrócić uwagę jeszcze na jedną kwestię i zadać w związku z nią pytanie. Zarówno CUP jak i obecne Rządowe Centrum Studiów Strategicznych dość dużą wagę w swoich pracach przykłada do problemów polityki przestrzennego zagospodarowania kraju. Jestem przekonany, że jest to ważny dział polityki państwa, może nawet w Polsce nie doceniany, w każdym razie w tych kategoriach, jakie obowiązują w świecie. O ile dobrze pamiętam, to Sejm zobowiązał CUP i jego następcę do przedstawienia koncepcji przestrzennego zagospodarowania kraju w nieprzekraczalnym terminie do końca czerwca br. O ile mi wiadomo to opracowanie nie zostało przedłożone, a więc nie mogło dojść do dyskusji. Obawiam się, że w tej kadencji już do tej dyskusji nie dojdzie. Może istnieją jakieś powody, że tak się stało, ale stało się niedobrze. Tyle uwag do strony merytorycznej pracy urzędu.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#JerzyEysymonttniez">Nie wiem w jakiej mierze prace CUP zostały przejęte przez Ministerstwo Gospodarki i centralny urząd, jakim jest Rządowe Centrum Studiów Strategicznych. Trudno wypowiadać się na temat zachowania pewnej ciągłości i stosowania zasady nie utracenia pewnych doświadczeń w takich dziedzinach jak prognozowanie makroekonomiczne i programowanie w skali gospodarki narodowej. Zachowanie tej ciągłości jest niezwykle ważne, na co wielokrotnie zwracałem uwagę przy różnych okazjach.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#JerzyEysymonttniez">Przechodząc do spraw ściśle budżetowych i zaczynając od wydatków - jak w każdym urzędzie wydatki są pozycjami znacznie większymi niż dochody - stwierdzam, że w wydatkach struktura nie zmieniła się. Nie ma się zresztą czemu dziwić. Były to głównie wydatki płacowe. Zwracam uwagę, iż liczba etatów kalkulacyjnych w 1996 r., która jest tu podana na 420, została nie wykorzystana. Może w tej chwili nie ma to takiego znaczenia, bo ci pracownicy CUP rozeszli się do co najmniej dwóch resortów.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#JerzyEysymonttniez">Wzrost płac, jaki miał miejsce w Centralnym Urzędzie Planowania, był na takim poziomie jak w innych jednostkach centralnej administracji rządowej. Następował w trybie zastrzeżonej w ustawie budżetowej regulacji.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#JerzyEysymonttniez">Jeśli chodzi o inne rodzaje wydatków, które czasami są też przedmiotem pewnej krytyki ze strony NIK czy Komisji, zwróciłem uwagę na podróże zagraniczne. Plan tych podróży został wykonany w 91%, ale - być może - wynika to stąd, że pół roku ten urząd pracował na bardzo osłabionych już obrotach.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#JerzyEysymonttniez">Także inne większe pozycje związane z funkcjonowaniem urzędu, takie jak opłaty za zarząd budynku, są opłatami stałymi czy względnie stałymi.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#JerzyEysymonttniez">Jeśli chodzi o wydatki inwestycyjne, to większość tych wydatków, których plan został zrealizowany - jak mówi nam dokument w 100% - dotyczyła oprogramowania sprzętu informatycznego i środków łączności. Był też większy wydatek związany z modernizacją dźwigów osobowych w budynku, z czego - jak rozumiem - zadowolone jest obecnie Ministerstwo Gospodarki.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#JerzyEysymonttniez">Kierunek łożenia dużych sum na sprzęt informatyczny uznaję za słuszny, aczkolwiek - ponieważ miałem okazję utrzymywać sporadyczne kontakty z urzędem, z niektórymi pracownikami - powiem, że można by zastanawiać się, czy ta modernizacja sprzętu informatycznego postępowała właściwie i czy ten sprzęt jest dobrze wykorzystywany. Tym bardziej że wiąże się to z największym gospodarstwem pomocniczym, najważniejszym dla funkcjonowania urzędu jako takiego, czyli z Centrum Informatycznym. Chcę podkreślić, że jest to mój niezobowiązujący komentarz na ten temat.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#JerzyEysymonttniez">W sumie do wydatków nie wnoszę zastrzeżeń.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#JerzyEysymonttniez">Natomiast jest pewna sprawa, która może wydawać się marginesowa, ze względu na skalę dochodów, jakie Centralny Urząd Planowania - jako jednostka centralnej administracji rządowej - uzyskuje. Jednak obserwuję pewną niedobrą prawidłowość, że w wielu jednostkach tego typu dochody są fatalnie planowane. Wiem, że zawsze znajduje się wytłumaczenie, dlaczego tak stało się. Jeżeli jednak wykonanie planu dochodów jest na poziomie 427%, to można mieć do tego zastrzeżenia.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#JerzyEysymonttniez">Ta prawidłowość występuje bardzo często, w różnych ministerstwach. Zdaje się, że będę miał okazję zwrócić na to uwagę przy omawianiu Ministerstwa Finansów. Tworzy to pewne zakłócenia. Nie chcę nikogo obciążać winą za tworzenie sobie bezpiecznych „zakładek”, może nawet trudno o tym zjawisku tak powiedzieć, ale wydaje się, że warto byłoby przyłożyć większą staranność do planowania dochodów, aby tak wielkich rozbieżności pomiędzy planem a wykonaniem nie było.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#JerzyEysymonttniez">Chciałbym zadać pytanie. Podczas dzisiejszego posiedzenia poświęconego wypowiedziom ekspertów zwróciłem uwagę na ekspertyzę pana prof. Kabaja, który poruszył problem struktury zatrudnienia w centralnej administracji rządowej a także struktury płac. Pan ekspert zwraca uwagę na współwystępowanie dwóch zjawisk. Jednym z nich jest zjawisko - jak to się określa w teorii organizacji - występowania smukłych struktur zarządzania, czyli mówiąc potocznym językiem: na jednego kierownika przypada bardzo mało pracowników. Pan Mieczysław Kabaj stwierdza także, że występują zupełnie merytorycznie nie uzasadnione, ogromne zróżnicowania pomiędzy uposażeniem kadry kierowniczej - a więc na stanowiskach dyrektorów i wicedyrektorów departamentów - i pracowników wykonawczych. A trzeba powiedzieć sobie szczerze, że w tego typu urzędach pracownik wykonawczy jest równocześnie głównym specjalistą, czyli człowiekiem, który posiada wysokie kwalifikacje, ma wyższe wykształcenie, niejednokrotnie nawet studia podyplomowe.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#JerzyEysymonttniez">Wnoszę pytanie - jak ta sytuacja wyglądała? Być może w stosunku do tej instytucji nie ma zastosowania ta krytyka, ale samo zjawisko uważam za negatywne i wymagające bacznej obserwacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejŁodyga">Jeśli chodzi o stronę dochodową Centralnego Urzędu Planowania, to - nie powtarzając wypowiedzi pana posła Eysymontta - chciałbym jednak zwrócić uwagę, że NIK nie podchodzi krytycznie do tego, znacznie przekroczonego, planu dochodów budżetowych w CUP - przyjmując argumentację byłego CUP, że ponad 51% uzyskanych dochodów, to były dochody w dziale 97, w kwocie 331 tys. zł, osiągnięte z tytułu oddania do odpłatnego korzystania Polskiemu Towarzystwu Ekonomicznemu mienia skarbu państwa po likwidacji Przedsiębiorstwa PWE, dla którego CUP był organem założycielskim.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#AndrzejŁodyga">Z punktu widzenia dat wygląda to w ten sposób, że projekt budżetu sporządzony przez CUP 7 sierpnia 1995 r. nie przewidywał dochodów z tego tytułu, zaś umowę faktycznie podpisano 2 listopada 1995 r., a zatem - co prawda - jeszcze w okresie prac nad projektem budżetu na 1996 r., ale już po złożeniu tego projektu do Ministerstwa Finansów.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#AndrzejŁodyga">Jeśli chodzi o realizację wydatków przez Centralny Urząd Planowania, to NIK zwraca uwagę, że CUP zmieścił się w limitowanej kwocie wydatków. Zwracamy jedynie uwagę na jedną nieprawidłowość, a mianowicie wadliwe dokonanie przeniesienia budżetowego, tzn. za niska kwota została przeniesiona do 15. Są to uposażenia żołnierzy. Było to co prawda związane z błędem w księgowości CUP, polegającym na tym, że nie uwzględniono w tej kwocie podatku dochodowego od osób fizycznych, a jedynie ujęto tzw. kwotę netto. Co prawda kwota jest niewielka, bo zaledwie 1500 zł, ale błąd wypełnia wymogi Prawa budżetowego i zmuszeni byliśmy to uznać za naruszenie dyscypliny budżetowej, tak bowiem stanowi art. 57 ust. 1 prawa budżetowego.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#AndrzejŁodyga">Jeśli chodzi o realizację pozostałych wydatków, to nasi kontrolerzy stwierdzili, że w zakresie zadań inwestycyjnych przestrzegano przepisów ustawy o zamówieniach publicznych. Pozostałość środków na rachunku inwestycyjnym na koniec 1996 r. - zgodnie z zarządzeniem nr 90 Prezesa Rady Ministrów z 24 grudnia 1996 r. - przekazano ministrowi gospodarki (zobowiązano do tego likwidatora CUP).</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#AndrzejŁodyga">W zakresie gospodarki pozabudżetowej stwierdziliśmy, że oba gospodarstwa pomocnicze, tzn. Centrum Informatyczne i Zakład Obsługi spełniały wymogi przewidziane prawem budżetowym, czyli osiągały dochody wyższe niż ponoszone koszty. Prawidłowe były również rozliczenia z budżetem państwa z racji osiągniętego zysku.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#AndrzejŁodyga">Nie mieliśmy uwag do przeniesień wydatków budżetowych w toku wykonywania budżetu. Prawidłowo był również sporządzony układ wykonawczy. Jednocześnie co kwartał dokonywano ocen realizacji przebiegu budżetu CUP, a zatem zgodnie z przepisami prawa budżetowego.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#AndrzejŁodyga">Natomiast nasze zastrzeżenia budziła sprawa bilansu za rok 1995, a pośrednio i za 1996 r. Stwierdziliśmy bowiem, że w bilansie za 1995 r. CUP nie ujął udziałów w Ośrodku Sanatoryjno-Wypoczynkowym „Arka” w Kołobrzegu. Była to kwota 1.914.773 zł. Było to sprzeczne z przepisami ustawy o rachunkowości, a konkretnie z art. 24 ust. 1 i 2. W związku z tą nieprawidłowością i złożonymi fałszywymi zeznaniami w tej sprawie Najwyższa Izba Kontroli skierowała stosowne zawiadomienie do Prokuratury w Warszawie. Na dzień dzisiejszy jesteśmy w posiadaniu informacji, że w tej sprawie Prokurator Rejonowy wszczął postępowanie. W opinii NIK stwierdzone przez nas nieprawidłowości nie miały zasadniczego wpływu na wykonanie budżetu przez CUP, stąd też nasza łączna ocena wykonania budżetu przez CUP w 1996 r. jest pozytywna.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Chciałabym zwrócić uwagę na wydatki, ponieważ dochody były już zreferowane. Wydatki były w ciągu roku zwiększone o ok. 2%, do kwoty 17.625 zł i wiadomo, że to dotyczyło: raz - podwyższenia wynagrodzeń, a dwa - zmniejszenia o 14.000 wydatków na wynagrodzenia z pochodnymi i przesunięcia ww. kwoty do Ministerstwa Skarbu. Wydatki ogółem w części 06 zostały zrealizowane w 98,7% w stosunku do ustawy budżetowej. W związku z tym pod znakiem zapytania stawia się celowość dokonywanych zmian budżetu, które zwiększały te wydatki.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#PrzedstawicielkaBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Chciałabym również zwrócić uwagę na strukturę wydatków. Obok wynagrodzeń znaczącą pozycją w ich strukturze były wydatki na zakup usług materialnych w gospodarstwach pomocniczych, stanowiące 64,3% wydatków na usługi materialne ogółem.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#WiesławaZiółkowska">Pytań mamy sporo. Pytania zadane przez panią ekspert dotyczą bardzo poważnych zagadnień. Mam ponadto jeszcze pytanie do przedstawiciela NIK: jak to jest możliwe, skoro umowa została zawarta 2 listopada 1995 r., aby jeszcze w planie budżetu na 1996 r. nie można było ująć, że będą wpływy z tytułu sprzedaży tego mienia? Przecież to jest niemożliwe! Skończyliśmy prace nad budżetem chyba w lutym.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#AndrzejŁodyga">Nie mogliśmy postawić zarzutu Centralnemu Urzędowi Planowania, że nierzetelnie postępował wobec komisji sejmowej z tego względu, że w momencie sporządzania projektu rzeczywiście nie było dokumentów wskazujących na to, że do końca 1996 r. taka umowa będzie zawarta. Natomiast nie są znane mi żadne przepisy, które nakładałyby obowiązek w tym zakresie. Oczywiście, że jest to kwestia uczciwości wobec Komisji sejmowej ze strony CUP z tego względu, że w momencie kiedy jeszcze trwały prace nad budżetem na rok 1996 - i ja to oczywiście powiedziałem - to CUP już zawarł umowę i mógł o tym poinformować.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#AndrzejŁodyga">Natomiast NIK z punktu widzenia czysto formalnego nie ma podstaw stawiać takiego zarzutu CUP. W związku z tym celowo o tym powiedziałem uczciwie informując, ale jednocześnie zdając sobie sprawę, że nie mogę komuś czynić zarzutów z powodu tych faktów, bo nie mam do tego bezpośrednich podstaw prawnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#WiesławaZiółkowska">Zupełnie się z tym nie zgadzam, bo w przypadku każdej części każdego działu budżetowego podaje się po stronie dochodów i wydatków planowane dochody. Jeżeli 2 listopada była zawarta umowa, to była podstawa do tego, aby wartość z umowy wpisać po stronie „planowane dochody”. Jeśli przyjęlibyśmy pana argumentację to wynikałoby z niej, że dopiero wtedy, kiedy się sprzeda jakąś fabrykę, powinno się po stronie dochodów budżetowych wpisać wartość tejże fabryki. To chyba taki najbardziej przejrzysty przykład. Po jednej i drugiej stronie są planowane dochody i planowane wydatki. Jest to ewidentne naruszenie prawa budżetowego. Jest zawarta umowa i nawet jeśli nie było możliwości przewidzenia tej wielkości w momencie składania projektu budżetu, to w trakcie prac nad budżetem są trzy miesiące na to, aby normalną drogą wprowadzić korekty.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#WiesławaZiółkowska">Kto z osób reprezentujących CUP jest umocowany pismem prezesa Rady Ministrów do odpowiedzi na pytania, w szczególności pytania przedstawicielki Biura Studiów i Ekspertyz Sejmowych i posła Eysymontta?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MaciejLeśny">Problem polega na tym, że ja dysponuję tylko pismem od ministra Wiesława Kaczmarka do premiera Belki, aby upoważnić mnie do odpowiedzi w sprawach CUP, ale do tej pory nie mam formalnego upoważnienia, żeby reprezentować rząd w tej sprawie. W związku z tym nie mogę stwierdzić, że mam takie upoważnienie. Natomiast razem ze mną w posiedzeniu biorą udział koledzy, którzy byli pracownikami CUP i myślę, że są to odpowiednie osoby, mogące odpowiedzieć na wszystkie pytania, gdyż należeli do tych służb, które odpowiadały za przygotowanie i realizację budżetu.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#MaciejLeśny">Jeżeli pani przewodnicząca przyjęłaby moje wyjaśnienia prosiłbym, aby koledzy kolejno odpowiedzieli na wszystkie uwagi, które zostały tu zgłoszone.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę, byle konkretnie i syntetycznie.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#ZygmuntBieńko">Byłem dyrektorem Centrum Informatycznego CUP, aktualnie pracuję w Ministerstwie Gospodarki. Pragnąłbym ustosunkować się do uwagi pana posła sprawozdawcy Jerzego Eysymontta w części dotyczącej zagadnień inwestycji informatycznych w CUP.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#ZygmuntBieńko">Zakupy informatyczne w CUP sprowadzały się właściwie do jednej pozycji zakupu: komputera - serwera baz danych, mieszczącego zasoby informacyjne potrzebne do bieżącej pracy Centralnego Urzędu Planowania. Komputer ten został zakupiony w bardzo ograniczonym zakresie. Ograniczono zakupy mając na uwadze skromność środków, jakimi dysponował CUP i przemiany organizacyjne, które miały miejsce w ubiegłym roku. Zdjęto pieniądze z planowanych inwestycji na rozwój sieci lokalnej i przeznaczono je w dużej części na remont i wymianę wind. Mieliśmy na uwadze, że nowy użytkownik budynku może mieć inne potrzeby, jeśli chodzi o wyposażenie informatyczne.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#ZygmuntBieńko">Serwer baz danych, który zakupiliśmy, jest w pełni aktualnie wykorzystywany w Centrum Informacji Gospodarczej Ministerstwa Gospodarki po to, żeby posadowić na nim wszystkie zasoby informacyjne, które przez lokalną sieć komputerową będą udostępniane analitykom Ministerstwa Gospodarki, Rządowego Centrum Studiów Strategicznych i innych zainteresowanych jednostek.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#AndrzejBednarek">Jeśli idzie o usługi gospodarstw pomocniczych, w tym wypadku Zakładu Obsługi CUP to dochody z całości działalności tego gospodarstwa wyniosły 2.454.000 zł i były wyższe od planowanych o 7,9%. Dochody z usług świadczonych na rzecz CUP wyniosły 1.141.000 zł i były na planowanym poziomie.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#AndrzejBednarek">Jeśli idzie o dochody z usług świadczonych na rzecz obcych odbiorców były one wyższe od planowanych.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#WiesławaZiółkowska">To wszystko możemy sobie przeczytać. Zostało zadane konkretne pytanie i proszę na nie odpowiedzieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#AndrzejBednarek">Usługi materialne na rzecz obcych kontrahentów to były usługi świadczone na rzecz jednostek, które użytkowały obiekty znajdujące się w administracji CUP. Polegało to na usługach administracyjnych, transportowych, poligraficznych. Z tego wzięła się ponad połowa wpływów.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#MaciejLeśny">Chciałbym odpowiedzieć panu posłowi Eysymonttowi na pytanie dotyczące projektu przestrzennego zagospodarowania kraju. To jest właśnie ta część problematyki, która przeszła do Rządowego Centrum Studiów Strategicznych. Do Ministerstwa Gospodarki przeszła cała energetyka i część zagadnień przemysłowych. Cała infrastruktura w skali makro została w Rządowym Centrum Studiów Strategicznych.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#MaciejLeśny">Jeżeli już jestem przy głosie, chciałbym podziękować za wysoką ocenę Departamentu Analiz. Podzielamy - jako Ministerstwo Gospodarki - ten pogląd i bardzo żałujemy, że ten departament nie przeszedł w całości do Ministerstwa Gospodarki.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#komentarz">(Poseł Jerzy Eysymontt (niez.): Moje pytanie brzmiało: czy możemy dowiedzieć się, dlaczego to polecenie Sejmu nie zostało wykonane? Czy można coś powiedzieć na temat przyczyn opóźnienia, bo efekt jest taki, że nie będzie możliwe rozpatrzenie problemu do końca tej kadencji.)</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#MaciejLeśny">Nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie, przepraszam.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy jest jakiś strategiczny program rozwoju społeczno - gospodarczego Polski? Jeżeli jest centrum strategiczne to czy jest strategiczny program?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Spróbujmy zewidencjonować fakty, może będzie to częściową odpowiedzią na pytanie. Centralny Urząd Planowania rozwiązując się w grudniu 1996 roku miał przygotowane i przedstawił Komitetowi Ekonomicznemu Rady Ministrów i innym komitetom Rady Ministrów opracowania, o jakich tutaj mowa, tzn. zarówno opracowanie na temat polityki regionalnej jak i opracowanie dotyczące strategii polityki społeczno - gospodarczej w perspektywie do roku 2010. Komitety i eksperci zgłosili dezyderaty dalszych prac i dalszych uzupełnień.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Taki poprawiony dokument już raz rządowe centrum przedstawiało w maju. Ten dokument spotkał się z takim samym losem jak dokument przedstawiony przez CUP. Nadal proszono o uporządkowanie i rozwinięcie niektórych elementów tej strategii. Trzeba powiedzieć, że jest to strategia niezwykle trudna. W wielu sprawach trudno jednoznacznie ferować wyroki. Próbowano to zrobić wariantowo, jednak odbiorcy dokumentów, czyli Rada Ministrów i jej Komitety, uważali, że należy bardziej wyraźnie opowiedzieć się za jednym z wariantów.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Tego nie zrobił CUP, Centrum do dzisiaj nie dopracowało się takiego stanu, aby można było ten dokument uznać za dokument zamknięty.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Odniosę się teraz do kwestii podniesionej przez panią ekspert, dotyczącej tego, że plan budżetu CUP miał bardzo znaczny udział - o czym mówił pan dyrektor - w wydatku związanym z zakupem usług. Był to zakup usług, które de facto były kierowane - tak jak powiedział pan dyrektor - do zakładu obsługi. Zakład Obsługi CUP obejmował nie tylko działania na rzecz samego CUP, ale też usługi na rzecz całego gmachu, w którym było więcej użytkowników.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Druga grupa tych planowanych zakupów, to były zakupy usług w centrum informatycznym. Trzeba jednak w tym miejscu powiedzieć, że centrum informatyczne CUP nigdy nie działało - i nigdy nie miało takiego zamiaru - jedynie w oparciu o dane empiryczne, gromadzone przez CUP. Kanwą, na której pracuje centrum, są bowiem dane otrzymywane z Głównego Urzędu Statystycznego.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Lata 1995, 1996, 1997 to okres, w którym wprowadzane zmiany w statystyce publicznej powodowały, że dostęp do indywidualnych informacji - nawet w przypadku wykorzystywania ich przez centrum informatyczne - bywał ograniczony. W efekcie nie finansowano centrum informatycznego wtedy, kiedy nie mogło ono przedstawić produktów, o które chodziło, bo te produkty albo nie były możliwe do wytworzenia ze względu na brak danych, albo okazywało się, że można je uzyskać gdzie indziej, chociażby w Głównym Urzędzie Statystycznym.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">To był jeden z tych problemów, które spowodowały, że - jeśli państwo zechcą zwrócić uwagę na bardzo dokładne przedstawienie tej sprawy przez NIK - tak naprawdę owa poważna różnica między wydatkami na zakup usług pojawia się między planem a realizacją, właśnie w centrum informatycznym.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Z tego co wiem, problemy z 1995 r. zaciążyły nad rokiem 1996.</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Wreszcie ostatnia sprawa, sprawa uwzględnienia dochodów z prywatyzacji w budżecie CUP na 1996 r.</u>
<u xml:id="u-16.9" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Sprawa zawarcia umowy leasingowej bądź kwestii prywatyzacji Państwowego Wydawnictwa Ekonomicznego trwała 3 lata. Jej sfinalizowanie w listopadzie 1995 r. nastąpiło poprzez podpisanie umowy. Wtedy ta umowa, określająca zasady leasingu, zawierała dokładne rozliczenie przychodów. Dokładne rozliczenie przychodów nastąpiło później niż 2 listopada. Faktem jest, że CUP zwrócił się do ministra finansów o zmianę budżetu w momencie, kiedy budżet był między Sejmem a Senatem. Wprowadzenie poprawki tego typu, która naruszałaby całą spoistość ustawy budżetowej (ponieważ trzeba by zrobić poprawki w załączniku nr 12 i we wszystkich innych załącznikach) - skoro było wiadome, że te dochody pojawią się - było bardzo trudne, ze względu na czas, jaki nam zostawał do opublikowania ustawy.</u>
<u xml:id="u-16.10" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Zatem nie można tu - jeśli pani przewodnicząca pozwoli - całkowicie winić CUP, bo to nie było zatajenie. To było faktycznie wyjaśnianie sprawy, która miała trzyletnią, trudną historię.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#WiesławaZiółkowska">Pani minister, proponuję pani nie angażować się w obronę prawidłowości szacunków dochodów, bo za chwilę pani stanie w niezwykle kłopotliwej sytuacji, ponieważ przy następnym budżecie - NIK, mamy dwunastokrotnie wyższe wykonanie dochodów, aniżeli planowano.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#RyszardBugaj">Pani minister, chciałbym upewnić się, czy w końcu, po czterech latach funkcjonowania rządu, nie ma dokumentu, który ten rząd traktowałby jako swój dokument wytyczający długookresową strategię gospodarczą, czy też taki dokument można wziąć do ręki? Czy taki dokument po czterech latach istnieje, czy go nie ma? Oczywiście w takim przypadku chodzi o dokument oficjalny.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Nie, panie pośle. Są dokumenty, które opracował Centralny Urząd Planowania, są dokumenty, które opracowuje Rządowe Centrum Studiów Strategicznych, żaden z tych dokumentów jednak nie zyskał jeszcze aprobaty rządu.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Nie oznacza to jednak, że jest to totalny brak dokumentu rządowego, ponieważ długofalowy dokument jest dokumentem wybiegającym w daleką przyszłość. Być może rząd będzie mógł - ponieważ biegną terminy obligujące Rządowe Centrum Studiów Strategicznych - przedstawić ten dokument w ciągu tego miesiąca.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Zanim dokument zyska miano dokumentu rządowego, musi być przez rząd przyjęty. Tak jak wcześniej mówiłam wciąż są prośby o uzupełnienia i rozpracowania dodatkowych elementów w tych dokumentach. Jeśli rząd ten dokument przyjmie, to będzie on dokumentem rządowym. Na razie są to dokumenty instytucji rządowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#WiesławaZiółkowska">W takim razie jeszcze przez kilka lat możemy nie mieć takiego dokumentu, bo nie wyobrażam sobie, aby nowy rząd zaczynał od tego. Ten nowy rząd także będzie przez 4 lata uzgadniać i także okaże się, że nie ma stosowanego dokumentu.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Pani przewodnicząca, chciałam powiedzieć, że taki dokument - oczywiście o krótszym horyzoncie czasu - istniał i istnieje. Oczywiście była i jest nim Strategia dla Polski i znana państwu wszystkim Narodowa Strategia Integracji. Są to dokumenty o charakterze strategicznym.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jednym z elementów, które spowodowały konieczność pracy nad tym dokumentem, który był przygotowywany w CUP i który „odziedziczyło” Rządowe Centrum Badań Strategicznych jest właśnie to, że zwrócono - i słusznie - uwagę, iż należy głębiej rozważyć te elementy gospodarcze, które są związane z Narodową Strategią Integracji.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#WiesławaZiółkowska">Wiemy, że nie wiemy, jedno jest pewne, że strategii nie mamy, co by nie powiedzieć. Niewątpliwie „strategia” to jest taki dokument, gdzie są podane nakłady i efekty i wiadomo o co chodzi. Takiego dokumentu nie ma.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#WiesławaZiółkowska">Zamykam dyskusję nad budżetem CUP.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#WiesławaZiółkowska">Przechodzimy do omawiania następnej części wykonania budżetu, do Najwyższej Izby Kontroli.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#MieczysławJedoń">Budżet Najwyższej Izby Kontroli stanowi część 02 budżetu państwa i obejmuje dochody i wydatki centrali NIK i 16 delegatur.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#MieczysławJedoń">NIK przedstawiła nam sprawozdanie z wykonania budżetu za 1996 r., które zawiera opis realizacji dochodów i wydatków oraz obszerną informację o organizacji NIK, z uwzględnieniem zmian dokonanych w strukturze organizacyjnej, w związku z reformą centrum administracyjno-gospodarczego. Omówiono także wykonanie planu pracy NIK - zaprezentowano realizacje najważniejszych przedsięwzięć informatycznych, w tym systemu „Pilot”, zintegrowanego pakietu administracyjnego oraz zrealizowane w ciągu roku zakupy sprzętu komputerowego.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#MieczysławJedoń">NIK szczegółowo przedstawił dane liczbowe dotyczące zatrudnienia i wynagrodzeń i faktem jest, że wynagrodzenia wraz z pochodnymi stanowią najważniejszą pozycję ogółu wydatków. Wynika to ze specyfiki działania NIK.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#MieczysławJedoń">Pod pojęciem centrali NIK należy rozumieć wydatki związane z działalnością 13 departamentów kontrolnych, 7 departamentów funkcjonalnych i jednej delegatury NIK, która mieści się w Warszawie.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#MieczysławJedoń">Przechodzę teraz do kwestii dochodów NIK.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#MieczysławJedoń">W ustawie budżetowej na 1996 r. ustalono dochody w wysokości 190 tys. zł. Zrealizowane dochody wynosiły 293 tys., tj. o 48,9% więcej w porównaniu z ustawą budżetową 1996 r. Uzyskane dochody były odprowadzone na rachunek właściwego urzędu skarbowego.</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#MieczysławJedoń">Na wpływy składały się czynsze za wynajem lokali użytkowych, wpływy ze sprzedaży własnego wydawnictwa, dwumiesięcznika „Kontrola państwowa” oraz wpływy ze sprzedaży wycofanych z użytkowania składników majątkowych, a także rozliczenie finansowe za lata ubiegłe z tytułu zwrotu odszkodowania z polis ubezpieczeniowych. To jest w dochodach, które zostały przekroczone o 48,9%.</u>
<u xml:id="u-23.7" who="#MieczysławJedoń">Teraz przejdę do wydatków. W ustawie budżetowej na 1996 r. ustalono wydatki w wysokości 124.322 tys. zł. Wydatki zrealizowano w kwocie 117. 763 tys. zł, tj. 94,7%. Jest to w granicach kwot określonych w budżecie, z uwzględnieniem prawidłowo dokonanych przeniesień między paragrafami klasyfikacji budżetowej. Wydatki określone dla NIK w całości dotyczyły zadań statutowych, sklasyfikowanych w dziale 99.</u>
<u xml:id="u-23.8" who="#MieczysławJedoń">W omawianym budżecie prezes NIK w ramach swoich uprawnień i zgodnie z przepisami prawa budżetowego, dokonał przesunięcia środków pomiędzy paragrafami, zachowując globalną wielkość budżetu NIK. Przesunięcie środków wynikało z przystosowania struktury wydatków do faktycznych potrzeb powstałych w toku realizacji budżetu.</u>
<u xml:id="u-23.9" who="#MieczysławJedoń">Zmiany dotyczyły przeniesienia nie wykorzystanych środków w kwocie 129 tys. zł - zaplanowanych w paragrafie 17, do zakładowego funduszu nagród, do paragrafu 43 - odpisy na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych. W paragrafie 28 zmniejszono wydatki o kwotę 260 tys. zł (to krajowe podróże służbowe) na rzecz zakupu sprzętu technicznego i wyposażenia, do paragrafu 31.</u>
<u xml:id="u-23.10" who="#MieczysławJedoń">Jak wynika z zestawienia planu i realizacji wydatków za 1996 r. mniejsze wykorzystanie budżetu o 5,3% spowodowało rezerwę środków w wysokości 6.559 tys. zł. Na tę kwotę składają się środki z niższych, niż przewidywano, wypłat na ZUS i Funduszu Pracy oraz wydatków związanych z zakupem usług materialnych i niematerialnych.</u>
<u xml:id="u-23.11" who="#MieczysławJedoń">Środki zostały zwrócone na rachunek budżetu państwa w styczniu 1997 r.</u>
<u xml:id="u-23.12" who="#MieczysławJedoń">W strukturze wydatków dominującą pozycję stanowią wynagrodzenia wraz z pochodnymi, tj. 73,6 ogółu wydatków. Zatrudnienie na dzień 31 grudnia 1996 r. wynosiło 1593 etaty. Przeciętna miesięczna płaca brutto wynosiła 2.932 zł.</u>
<u xml:id="u-23.13" who="#MieczysławJedoń">W roku sprawozdawczym pracownicy NIK objęci byli dwukrotną regulacją płac, przeprowadzoną z dniem 1 kwietnia i 1 września. W wyniku regulacji przeciętna płaca w 1996 r. wzrosła w stosunku do poziomu przeciętnej płacy z grudnia 1995 r. o 15%.</u>
<u xml:id="u-23.14" who="#MieczysławJedoń">Wydatki na podróże służbowe stanowiły 2,5% ogólnego budżetu.</u>
<u xml:id="u-23.15" who="#MieczysławJedoń">W grupie wydatków ogólnoadministracyjnych łączna kwota wynosiła 18.701 tys. zł i była mniejsza w stosunku do założeń o 3.806 tys. zł. W tej grupie wydatków największy udział, bo 51%, stanowiły nakłady na roboty remontowo - budowlane.</u>
<u xml:id="u-23.16" who="#MieczysławJedoń">Wydatki - zgodnie z planem - na zakup sprzętu komputerowego i oprogramowania strukturalnego wynosiły 6.692 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-23.17" who="#MieczysławJedoń">Należy zaznaczyć, że wszystkie dostawy usług i remonty budowlane realizowane były zgodnie z przepisami o zamówieniach publicznych.</u>
<u xml:id="u-23.18" who="#MieczysławJedoń">Stwierdzam pozytywną realizację budżetu państwa za 1996 r. w części 02 dotyczącej Najwyższej Izby Kontroli i wnioskuję o jego przyjęcie przez Komisję Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Mam jedno zastrzeżenie. Prawie dwunastokrotnie wyższe - w stosunku do planowanych - są dochody pochodzące ze sprzedaży składników majątkowych wycofywanych z eksploatacji. Może to budzić zastrzeżenie co do prawidłowości ustalania pozycji dochodów w planie, choć także może zasadny okazać się argument, iż ze względu na specyfikę dochody te są trudne do przewidzenia na etapie sporządzania planu.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#PrzedstawicielkaBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Jeśli chodzi o wydatki, to niższe niż zakładano było wydatkowanie środków w grupie „pozostałe wydatki”. Wskaźnik wynosi 81,9%. Na podstawie przedstawionych materiałów trudno zidentyfikować, jakie to były wydatki. Jest tu tylko podane, że były to wydatki ogólnoadministracyjne, ale w jakich pozycjach było niższe - niż planowano - wykorzystanie środków, nie mam tu jasności.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#PrzedstawicielkaBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Do planu przyjęto niższe płace niż te, które później zrealizowano. Niższe było też wykorzystanie etatów kalkulacyjnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JerzyOsiatyński">Chciałbym zapytać pana prezesa NIK o sprawę, która - jak się wydaje - nurtuje nas obu od ponad roku. Czy coś nowego wydarzyło się? Czy mógłby pan coś powiedzieć na ten temat? Czy cokolwiek zmieniło się w sprawie zatrudnienia pracowników, którzy pracują w NIK i jednocześnie obracają akcjami spółek, które kontrolują?</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#JerzyOsiatyński">Jak pan prezes pamięta, jest to pytanie, które ja systematycznie zadaję i systematycznie pan prezes odpowiada, że na razie nic nie może zrobić, ale może będzie mógł, więc ja chciałbym wiedzieć, czy coś w tej sprawie zmieniło się?</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JanuszWojciechowski">Ta sprawa nie wynikła w czasie mojego prezesowania w NIK i nie mam powodu sądzić, aby tego typu fakty miały miejsce. Nie widzę innego powodu do interwencji, niż wtedy, kiedy byłaby jakaś skarga wskazująca na to, iż kontroler uwikłał się w sytuację, która budzi wątpliwości co do jego bezstronności. Nie było takiej skargi w okresie 2 lat, kiedy pełnię funkcję prezesa. W związku z tym nie było powodu do interwencji.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#JanuszWojciechowski">Do interwencji własnej inicjatywy nie mam tytułu prawnego. Nie mam tytułu prawnego, aby kontrolować prywatną sferę funkcjonowania pracowników. Problem powstałby wtedy, kiedy ktoś zwróciłby się ze skargą i wykazałby, że taka sytuacja miała miejsce. Za mojej kadencji taka sytuacja nie zdarzyła się.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#RyszardBugaj">Jestem zdziwiony tym, co pan mówi, panie prezesie, że potrzebna jest panu skarga, aby zwrócić uwagę na te kwestie. Ja rozumiem, że troska o to, by pracownicy działali bezstronnie, należy do pana statutowych obowiązków. Jest oczywiste, że sprawdzenie, czy pracownicy NIK nie uczestniczą jednocześnie w rynku kapitałowym, w dodatku w stosunku do przedsiębiorstw, do których mają wgląd. Taki ruch byłby prewencyjnie oczywisty - spróbować to sprawdzić.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#RyszardBugaj">Jeżeli pan nie ma do tego przesłanek prawnych, to - jak myślę - Sejm umiałby je dostarczyć, gdyby pan taki sygnał przedstawił. Natomiast powiedzenie, że potrzebna jest skarga, żeby stosowne działania zostały podjęte, przyjmuję z najwyższym zdziwieniem.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JerzyOsiatyński">Panie prezesie, ja myślę, że to było za pańskiej prezesury, kiedy ja otrzymywałem prośby o wyjaśnienia. Odpisywałem panu, że ze względu na to, iż osobą, która kieruje dochodzeniami jest osoba, która jednocześnie obraca akcjami - nie wiem, czy tej, czy innej firmy - to nie wiem w jakim celu pozyskuje ode mnie informacje i odmówiłem składania informacji. Jak pamiętam ostatecznie raport NIK został sporządzony bez moich informacji. To po pierwsze.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#JerzyOsiatyński">Punkt drugi to jest to, że jednak ja sobie wyobrażałem, że pan wyda jakieś zarządzenie - w stosunku do pracowników NIK - uniemożliwiające posiadanie akcji i udziałów innych, niż akcje NFI. To jest argument, którego pan używał w czasie debaty budżetowej nad budżetem na ten rok i który wcześniej był przedstawiany przez pańskich kolegów z NIK, że nie można jej pracownikom zabronić, żeby mieli akcje NFI. Jednak akcje NFI polegają na tym, że tam, w imieniu właściciela ktoś inny zarządza tymi akcjami. Nie ma więc takiej kolizji.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#JerzyOsiatyński">Chciałbym dowiedzieć się, czy wydał pan takie zarządzenie, czy też pan go nie wydał i nadal - w gruncie rzeczy - jest taka oto sytuacja, że w NIK są ludzie, którzy poza tym, że biorą uposażenie z tytułu pracy, którą tam wykonują, są także zainteresowani oceną przedsiębiorstw i wynikami przedsiębiorstw, które mogą skądinąd skontrolować i których akcje posiadają. To niekoniecznie musi dotyczyć tylko pracowników Departamentu Prywatyzacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JanuszWojciechowski">To powinno dotyczyć wszystkich pracowników NIK, bo wszyscy w mniejszym lub większym stopniu kontrolują działalność przedsiębiorstw, spółek, również prywatyzację.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#JanuszWojciechowski">Panie pośle, nie widzę podstawy prawnej, w oparciu o którą mógłbym wydać takie zarządzenie. Ustawa o Najwyższej Izbie Kontroli dokładnie mówi, co wolno pracownikowi NIK, a czego nie wolno, mówi, kiedy pracownik powinien wyłączyć się z wykonywania kontroli. Były sytuacje wyłączania pracowników. Wspomnę tylko, że była kontrola telewizji w Poznaniu i wyłączyliśmy z tej kontroli dyrektora, bo były przypuszczenia, że może on być powiązany ze środowiskiem, którego dotyczy kontrola.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#JanuszWojciechowski">Nie wiem, co można więcej zrobić ponad przestrzegania ustawy. Nie mogę sam tworzyć prawa, do którego tworzenia ustawa mnie nie upoważnia.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JerzyOsiatyński">Czy nie widzi pan potencjalnej kolizji interesów?</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JanuszWojciechowski">Nie było takich przypadków, poza jednym przypadkiem przed moim przyjściem do NIK, który już zakończył się.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JerzyOsiatyński">Nie wiem w jakim sensie ten przypadek zakończył się. Ta osoba nadal pracuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#RyszardBugaj">Panie prezesie, pamiętam, jak pan przychodził na posiedzenia naszego klubu, kiedy stawała sprawa nowelizacji ustawy, zabiegał pan o kształt tej nowelizacji. Przyjmowaliśmy to zresztą jako rzecz naturalną, że występuje pan nie dysponując inicjatywą ustawodawczą, ale dysponuje pan pewną radą, sugestią. Nie widziałbym żadnych przeszkód, żeby ta sprawa była podjęta, ale ona nie została podjęta.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#RyszardBugaj">Chcę zwrócić uwagę, że niedawno prasa donosiła - i słusznie zresztą - że są w tej chwili fundusze tzw. ślepe i ludzie, którzy mają ekstra dostęp do informacji tam lokują swoje pieniądze i swoje papiery. Robią to nawet dziennikarze ekonomiczni, którzy bliżej interesują się rynkiem giełdowym.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#RyszardBugaj">Tymczasem jeżeli są pracownicy NIK, którzy mają dostęp do szczególnej informacji i z tego nie korzystają, to pan wybaczy, ale trudno uznać tę sytuację za normalną. Muszę powiedzieć, że jeśli jestem czymś zbulwersowany to tym, że pan jak gdyby nie widzi problemu. Mógłbym zrozumieć, gdyby pan powiedział, że nie udało się tego problemu rozwiązać, ale pan twierdzi, że nie ma problemu. Problem jest oczywisty. Oczekiwałbym, żeby poinformowano nas, jak w NIK ten problem zamierza się rozwiązać.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#JerzyOsiatyński">Na sali jest przewodniczący Komisji Papierów Wartościowych. Chciałbym z tego skorzystać. Może pan przewodniczący Komisji Papierów Wartościowych powie panu prezesowi, w jaki sposób można wprowadzić regulację. Nie wyobrażam sobie, żeby członkowie Komisji Papierów Wartościowych mogli obracać papierami na giełdzie i aktywnie grać na giełdzie, więc jakieś rozwiązania są możliwe.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#WaldemarMichna">Chciałbym w tej sprawie wyrazić swoje stanowisko. Poprzednio przysłuchiwałem się dyskusji na ten temat i przysłuchuję się jej w tej chwili. Rzeczywiście sprawa wymaga - jak mi się wydaje - bliższego sprecyzowania. Chodzi o to, jakim rygorom powinni być poddani pracownicy NIK - co powinniśmy wykluczyć; potem powstaje sprawa, jaką zastosować procedurę, aby to wykluczenie nastąpiło. Odnoszę wrażenie, że prezes Wojciechowski nie widzi w ogóle merytorycznie problemu kolizji. Być może wynika to stąd, że jest inna procedura, która wyklucza kontrolera i każdy kto ma kontrolować dany zakład musi oświadczyć, że jest neutralny.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#WaldemarMichna">Gdyby przewodniczący Komisji Papierów Wartościowych zechciał przybliżyć nam problem i powiedział, czy są niebezpieczeństwa, że pracownik NIK na skutek tego, że ma wolny wstęp do różnych instytucji, może wykorzystać swoje służbowe uprawnienia i odnieść korzyści.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#WaldemarMichna">Proszę pana przewodniczącego Komisji Papierów Wartościowych, aby wystąpił w charakterze rzeczoznawcy w sprawie, która trwa już drugi rok i wymaga merytorycznego rozstrzygnięcia.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JacekSocha">Powiem, jak ta sprawa wygląda w Komisji Papierów Wartościowych, ponieważ nie znam specyfiki pracy Najwyższej Izby Kontroli i nie będę wchodzić w te kwestie.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#JacekSocha">W Komisji Papierów Wartościowych stosunkowo dawno uznaliśmy, że może istnieć potencjalny konflikt pomiędzy pracą urzędnika w Komisji a jego działalnością inwestycyjną na rynku. Pojawiło się pytanie, które pan prezes NIK też podkreślił, że jeżeli nie ma uwarunkowań prawnych, to jak ten problem rozwiązać.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#JacekSocha">Rozwiązaliśmy ten problem w taki sposób, że pracownicy, którzy przychodzą do pracy w Komisji Papierów Wartościowych muszą dobrowolnie przystąpić do pewnej części umowy, polegającej na tym, że jest w Komisji tzw. inspektor nadzoru, który ma prawo kontrolować rachunki papierów wartościowych pracowników Komisji. Jeżeli nasi pracownicy mają prawo nabyć papiery wartościowe notowane na giełdzie papierów wartościowych, to - po pierwsze - muszą zgłosić to inspektorowi nadzoru, po drugie - nie mogą sprzedać papierów wartościowych w terminie krótszym aniżeli 60 dni, chyba że ponoszą na pewnej inwestycji straty i taką inwestycję notyfikują inspektorowi nadzoru.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#JacekSocha">Jest grupa ludzi w Komisji, którzy w ogóle nie kupują papierów wartościowych. Do tej grupy należą członkowie Komisji Papierów Wartościowych oraz Biuro Inspekcji, które zajmuje się wyszukiwaniem przestępstw na rynku czy też manipulacji na nim i ma dostęp do rachunków papierów wartościowych różnych osób.</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#JacekSocha">W związku z tym co jakiś czas inspektor nadzoru, mając prawo dostępu do rachunków papierów wartościowych pracowników urzędu, sprawdza te rachunki. Mogę powiedzieć, że ruchy są zupełnie śladowe, jeśli chodzi o wielkości inwestycji. Są to symboliczne pieniądze, ale poddawane jest to regularnej kontroli.</u>
<u xml:id="u-36.5" who="#JacekSocha">Pracownicy urzędu mają również obowiązek przedstawić to, co jest związane z inwestycjami tzw. osób bliskich, np. pozostających we wspólnym rozliczeniu majątkowym, podatkowym, we wspólnym gospodarstwie domowym, czy będących rodziną.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#RyszardBugaj">Chciałbym zapytać, czy jeżeli kontrolerzy NIK wchodzą do przedsiębiorstwa, obojętnie - takiego, które było prywatyzowane czy do funkcjonującego z udziałem skarbu państwa - czy nie są zobowiązani do złożenia jakiegoś oświadczenia, że nie mają żadnych interesów kolizyjnych w tej sprawie. To rozwiązywałoby problem, przynajmniej częściowo.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#RyszardBugaj">Przed chwilą wspominając - o telewizji poznańskiej - mówił pan, że była tam jakaś kolizja interesów. Ta sprawa jest klasyczną kolizją interesów. Czy w związku z tym nie można po prostu domagać się, aby było składane oświadczenie, że nie ma kolizji interesów?</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#JanuszWojciechowski">Muszę powiedzieć, że trochę jestem zdumiony tą dyskusją. Może na tej sali powstać wrażenie, jakby coś takiego działo się w NIK, że kontrolerzy wykorzystują swoją sytuację, swoją wiedzę - zresztą zupełnie inną niż wiedza Komisji Papierów Wartościowych, która przecież bezpośrednio funkcjonuje w bliskości rynku. Zupełnie inna jest sytuacja NIK.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#JanuszWojciechowski">Mam satysfakcję, że do tej pory żaden taki fakt nie miał miejsca i dobrze świadczy to o morale kontrolerów. Sądzę, że podlegają tym samym rygorom, jakim podlegają sędziowie, prokuratorzy. Po prostu wyłączają się od sprawy, w której mogą być podejrzewani - niekoniecznie mają interes - a mogą być podejrzewani, że taki interes wchodzi w grę.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#JanuszWojciechowski">Jest ustawa o Najwyższej Izbie Kontroli, która to mówi i jeżeli dowiem się o takiej sytuacji, to kontrolera, czy dyrektora jednostki organizacyjnej, natychmiast wyłączam.</u>
<u xml:id="u-38.3" who="#JanuszWojciechowski">Państwo namawiacie mnie, żebym wprowadził tutaj jakieś własne przepisy, które idą dalej, niż przewiduje to ustawa. Chcę powiedzieć, że takie próby ograniczenia były bardzo różnie oceniane. Wpisaliśmy zakaz przynależności związkowej. Co z tego wyszło skoro Trybunał Konstytucyjny uznał, że jest to niezgodne z Konstytucją?</u>
<u xml:id="u-38.4" who="#JanuszWojciechowski">Nie wiem, czy oprze się zakaz przynależności politycznej, bo te same argumenty można wytoczyć przeciwko niemu. Tylko czekam, kiedy ten problem pojawi się. Wydajmy teraz zakaz uczestnictwa w obrocie giełdowym, to sądzę, że los tego zakazu będzie podobny.</u>
<u xml:id="u-38.5" who="#JanuszWojciechowski">Proszę państwa, naprawdę nic takiego nie dzieje się, co by powodowało jakieś obawy, że kontrolerzy tę wiedzę - prywatyzację kontrolujemy po jakimś tam okresie - wykorzystają. Nie widzę powodu, aby miało to mieć wpływ na sytuację na giełdzie.</u>
<u xml:id="u-38.6" who="#JanuszWojciechowski">Był - rzeczywiście - ten jeden incydent, który - jak mówię - nie był przeze mnie wyjaśniany, nie był przeze mnie badany, bo mnie wtedy w NIK jeszcze nie było. Sprawa została wyjaśniona, zamknięta, konsekwencje zostały wyciągnięte. Nie mam nic do dodania w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-38.7" who="#JanuszWojciechowski">Zmiana ustawy jest rolą ustawodawcy. Powiem szczerze, że ja nie dostrzegam problemu, o którym państwo mówią.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#RyszardBugaj">Prosiłbym, aby pan jednak spróbował odpowiadać na nasze pytania, albo wyraźnie powiedział, że nie chce na nie odpowiedzieć. Taka możliwość oczywiście też istnieje. My nie mówiliśmy, że są nadużycia. Mówiliśmy, że istnieje potencjalna kolizja interesów i proszę nam nie przypisywać poglądu, że są nadużycia.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#RyszardBugaj">Skąd pan czerpie wiedzę - jeżeli taki pan wyraził pogląd, bo ja nie mam pewności - że pracownicy NIK nie uczestniczą w rynku kapitałowym? Jeżeli ma pan wiedzę, że nie uczestniczą, to w porządku. Ale rozumiem, że jednak takiej wiedzy pan nie posiada. Ja po prostu pytałem, czy np. te osoby, które wchodzą do przedsiębiorstw są zobowiązane do złożenia oświadczenia, że nie mają kolizji interesu ekonomicznego. Tylko tyle pytałem. Nie mówiłem, że jeżeli osoba ma tę kolizję, to ona musi zaistnieć w tym sensie, że zostanie niezgodnie z prawem i dobrym obyczajem coś wykorzystane. Jednak chodzi o to, żeby w tym przypadku przeciwdziałać samej możliwości. Jeszcze raz pytam pana, czy pan ma wiedzę w tej sprawie, że pracownicy NIK nie uczestniczą w rynku kapitałowym w stosunku do przedsiębiorstw, które podlegają kontroli, albo po fakcie, albo w trakcie funkcjonowania już na tym rynku kapitałowym, kiedy są posiadaczami akcji.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#WaldemarMichna">Czy poseł Osiatyński chciałby sformułować wniosek, żeby osiągnąć cel, ponieważ był inicjatorem w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#JerzyOsiatyński">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Właściwie można powiedzieć tak: wnioski każdy wyciągnie sobie sam. Pan prezes naprawdę, mimo eksperckiej opinii, którą przedstawił pan przewodniczący Socha, wyraźnie nie chce z tego skorzystać.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#JerzyOsiatyński">Jest także ustawa, która reguluje statut i zakres działania Komisji Papierów Wartościowych i mimo że ta ustawa nie przewiduje takich rozwiązań w Komisji Papierów Wartościowych można było to wprowadzić, a pan prezes Wojciechowski nie chce tego wprowadzić.</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#JerzyOsiatyński">Chcę powiedzieć, że niestety, ponieważ jest tak, że Sejm specjalnie ustalił niezwykle wysokie płace w NIK, właśnie mając na względzie to, żeby nie było żadnych konieczności bocznego dorabiania i unikania sytuacji kolizyjnych, to ja będę głosować przeciwko wnioskowi o przyjęcie sprawozdania z wykonania budżetu NIK.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#JanuszWojciechowski">Proszę państwa, przecież została wydana ustawa o NIK. Ona mówi, kiedy kontroler ma się wyłączać. Artykuł 31 tej ustawy mówi: „Kontroler podlega wyłączeniu na wniosek lub z urzędu z postępowania kontrolnego, jeżeli wyniki kontroli mogłyby oddziaływać na jego prawa lub obowiązki, na prawa lub obowiązki małżonka, albo osoby pozostającej z nim faktycznie we wspólnym pożyciu”. Jeżeli taka sytuacja następuje, to wyłącza kontrolera.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#JanuszWojciechowski">Proszę państwa, my mamy nie tylko papiery wartościowe. Kontrolujemy szpitale, to kontroler ma nie leczyć się w szpitalu, bo kontrolujemy szpitale? Kontrolujemy przedsiębiorstwa komunikacji miejskiej, to kontroler ma z tej komunikacji nie korzystać?</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#JanuszWojciechowski">Chcę powiedzieć wyraźnie, że ja przestrzegam ustawy i będę wymagać od kontrolerów tyle, na ile pozwala mi ustawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#JerzyOsiatyński">Przepraszam bardzo, ale w gruncie rzeczy przecież pan powiada tak: zapis ustawy mówi o wyłączeniach, ale - jak pytamy pana jaki jest mechanizm, za pomocą którego pan gwarantuje sobie, że te wyłączenia rzeczywiście będą miały miejsce - pan nam nic nie odpowiada.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#JerzyOsiatyński">Jeżeli pan mnie pyta, jaki to ma związek z wykonaniem budżetu, to odpowiadam: to ma taki związek, że po to płacimy tyle NIK, żeby mieć zagwarantowane, że NIK nie będzie wchodził w sytuacje konfliktowe. I dlatego będę głosować przeciw. Myślę, że to jest dostatecznie jasne, żeby pan nie musiał mieć żadnych wątpliwości, jaki to ma związek z budżetem. To Sejm przeznacza pieniądze na te niezwykle wysokie, znacznie wyższe - niż w jakimkolwiek organie administracji państwowej - wynagrodzenia w NIK. Dziwię się, że pan nie widzi, jaki to ma związek z budżetem.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#JanuszWojciechowski">Chcę powtórzyć jeszcze raz jedno zdanie: cieszę się, że nie było do tej pory takiej sytuacji, która rzucałaby cień na uczciwość i rzetelność pracowników NIK. Na tym skończę swoją wypowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#WaldemarMichna">O ile pamiętam, w poprzedniej dyskusji mówiliśmy już o tym, że NIK ustali pewien sposób czy procedurę zbierania informacji o tym, czy ktoś jest zainteresowany przeprowadzaną kontrolą, czy nie. Sprawa była w tym samym punkcie, w którym jest dzisiaj.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#WaldemarMichna">Sądzę, że rzeczywiście jest potrzeba, żeby w ogóle istniał jakiś mechanizm. Chociażby zwykła informacja na ten temat.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#WaldemarMichna">Jednak z prawnego punktu widzenia nie jesteśmy dziś w stanie zobowiązywać w większym stopniu NIK do zdeklarowania się. Nie ma takich podstaw prawnych z punktu widzenia budżetu.</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#WaldemarMichna">Jeżeli nie ma w tej sprawie dalszych głosów, to przechodzimy do następnego punktu porządku obrad.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#JerzyOsiatyński">Skoro ja jestem przeciwny przyjęciu budżetu NIK, to pan przewodniczący musi poddać pod głosowanie, czy przyjmujemy ten budżet, czy nie?</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#WaldemarMichna">Dzisiaj nie przeprowadzamy głosowań. Odnotowujemy tylko wnioski. Jest wniosek posła Jedonia, żeby przyjąć wykonanie budżetu NIK. Rozumiem, że jest wniosek pos. Osiatyńskiego i Bugaja, żeby nie przyjąć wykonania budżetu NIK.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#WaldemarMichna">Przechodzimy do sprawozdania z wykonania budżetu Głównego Urzędu Statystycznego. Proszę posła Jedonia o zreferowanie tej kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#MieczysławJedoń">Rozpatrując wykonanie budżetu 1996 r. Głównego Urzędu Statystycznego, należy powiedzieć, że ten budżet był realizowany przez jednostki organizacyjne zakwalifikowane do takich działów jak: administracja państwowa i samorządowa, tj. dział 91 - dotyczy to 49 urzędów statystycznych oraz centrali GUC; następnie dział 01, tj. przemysł i dotyczy zakładów wydawnictw statystycznych w Warszawie (z filią w Radomiu) oraz dziesięciu oddziałów poligraficznych przy urzędach statystycznych; następnie dział 66, tj. różne usługi materialne; dział 89, tj. różna działalność, gdzie w skład wchodzi Centralna Biblioteka Statystyczna; następnie - oświata i wychowanie - i dotyczy ośrodka Szkolenia Kadr Statystyki.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#MieczysławJedoń">Sprawozdanie z wykonania budżetu w części 50 Główny Urząd Statystyczny przedstawił nam w sposób zrozumiały, tak pod względem stopnia szczegółowości danych jak i objaśnień ich dotyczących.</u>
<u xml:id="u-48.2" who="#MieczysławJedoń">Instytucja Głównego Urzędu Statystycznego i jej praca jest nam na co dzień bardzo dobrze znana. Chcę zaznaczyć, że coraz więcej i coraz bardziej korzystamy z interesujących informacji i materiałów. Szczególnie chcę podkreślić nowatorskie podejście do wielu tematów oraz możliwości uzyskania odpowiedzi w oficjalnych danych statystycznych, jak wyglądają nowe zjawiska życia społecznego i gospodarczego naszego kraju. Przede wszystkim są wdrażane standardy europejskie w fazie naszego wchodzenia do Unii Europejskiej. Tutaj duży plus dla Głównego Urzędu Statystycznego.</u>
<u xml:id="u-48.3" who="#MieczysławJedoń">Przechodzę teraz do budżetu. Plan dochodów został wykonany w 125%. Pochodzą one ze sprzedaży publikacji i świadczeń usług informatycznych i poligraficznych oraz ze sprzedaży przestarzałego sprzętu.</u>
<u xml:id="u-48.4" who="#MieczysławJedoń">Była ustalona kwota na 1.026 tys. zł, wykonano 1.283 tys. co daje 125%.</u>
<u xml:id="u-48.5" who="#MieczysławJedoń">Wydatki budżetowe w Głównym Urzędzie Statystycznym na 1996 rok wynosiły 154.740 tys. zł. Zmiany przeprowadzone w trakcie roku budżetowego spowodowały wzrost wy-datków łącznie o 63.019 tys. zł, do kwoty 217.759 tys.</u>
<u xml:id="u-48.6" who="#MieczysławJedoń">Największych przeniesień zewnętrznych dokonano w dziale 89, tj. różna działalność. Związane to było głównie z przekazaniem z rezerwy celowej budżetu państwa kwoty 59.080 tys. zł na realizację powszechnego spisu rolnego.</u>
<u xml:id="u-48.7" who="#MieczysławJedoń">Ponadto - zgodnie z prawem budżetowym - dokonano również przeniesień wewnętrznych wydatków budżetowych. Zasadność tych korekt nie budzi zastrzeżeń.</u>
<u xml:id="u-48.8" who="#MieczysławJedoń">Wydatki GUS zostały wykonane w 100% planu, już po zmianach. W świetle przedstawionego sprawozdania realizacja tak wydatków - przeznaczonych na wykonanie zadań statutowych, jak i wydatków majątkowych - przebiegała zgodnie z planem, po jego zmianach, i nie budzi wątpliwości. Przeważająca część tych środków została wydatkowana na wynagrodzenia pracowników oraz na wydatki rzeczowe, podatki i opłaty oraz 5,2% zostało przeznaczone na inwestycje.</u>
<u xml:id="u-48.9" who="#MieczysławJedoń">Chcę zwrócić uwagę, że w badaniach statystycznych stosowane są nowe metody po-zyskiwania danych. Stosunkowo dużą pozycją są wydatki na ankieterów i rzeczoznawców. Jest to charakterystyczne dla gospodarki, w której działa znacząca liczba małych i średnich przedsiębiorstw, do których ankieterzy muszą docierać z kwestionariuszami. Podobnie jest również z badaniami gospodarstw domowych.</u>
<u xml:id="u-48.10" who="#MieczysławJedoń">Pozytywnie oceniam realizację budżetu państwa za 1996 r. w części 50 przez Główny Urząd Statystyczny. Wydatki budżetowe zrealizowane zostały w ramach kwot określonych ustawą budżetową oraz planem (już po zmianach). Nie stwierdzam działań wskazujących na niegospodarność i niecelowość wydatkowania środków budżetowych. Wydatki udokumentowane były rzetelnie.</u>
<u xml:id="u-48.11" who="#MieczysławJedoń">Wnioskuję o przyjęcie wykonania budżetu GUS przez Komisję Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#RyszardBugaj">Chciałbym zadać kilka pytań przedstawicielom GUS. Nie mam takiego obrazu jak pan poseł sprawozdawca.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#RyszardBugaj">Od wielu lat korzystam z dorobku GUS i nie mam przeświadczenia, że w tym przypadku mamy do czynienia z falą nowatorstwa. Raczej mam rosnące trudności z dotarciem do podstawowej informacji statystycznej - panie pośle.</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#RyszardBugaj">Podam pierwsze z brzegu przykłady. Nie można z naszych roczników statystycznych i w ogóle nigdzie dowiedzieć się, jaki w majątku produkcyjnym polskich przedsiębiorstw jest udział kapitału zagranicznego. Nigdzie tego nie ma, choćby przeorać wszystko. A ja przeorałem praktycznie chyba wszystko, co mi mogło wpaść do ręki. Tymczasem jest to jeden z głównych procesów naszej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-49.3" who="#RyszardBugaj">Chciałbym np. dostać do ręki podsumowanie procesów prywatyzacji, dokonane przez GUS. Panie pośle, niech pan mi pokaże takie opracowanie GUS.</u>
<u xml:id="u-49.4" who="#RyszardBugaj">Wydaje mi się, że jest raczej coraz mniej wydań przeglądowych, ale może mylę się. Kiedy np. był wydany rocznik województw, pokazujący narastające w Polsce zróżnicowanie sytuacji gospodarczej i społecznej między poszczególnymi regionami kraju?</u>
<u xml:id="u-49.5" who="#RyszardBugaj">Poszczególne wydania zadziwiająco opóźniają się. Mamy dzisiaj 5 sierpnia, wczoraj szukałem Małego Rocznika Statystycznego i nie ma go jeszcze w kioskach.</u>
<u xml:id="u-49.6" who="#RyszardBugaj">Pojawiają się sprawy - moim zdaniem - niepokojące, jeśli chodzi o porównywalność. GUS całkowicie np. pomija fakt, że zmienia się ustawowa sytuacja, jeśli chodzi o uregulowanie statusu bezrobotnego. Podaje liczby bezrobotnych po prostu tak, jak są zbierane, bez żadnego wysiłku, aby wskazać na porównywalność sytuacji.</u>
<u xml:id="u-49.7" who="#RyszardBugaj">Chciałbym, aby przedstawiciele GUS zechcieli ustosunkować się przynajmniej do nie-których z tych spraw. Jak powiadam, moja opinia ekonomisty, który korzysta z roczników statystycznych, jest opinią, że jest coraz gorzej z dostępem do obiektywnej informacji statystycznej w Polsce, a nie coraz lepiej. Nie wiem skąd wzięły się optymistyczne oceny pana posła - sprawozdawcy.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#JanuszCichosz">Rok temu, kiedy mówiliśmy o budżecie GUS jedną ze spraw, którą podnosiłem i która wydawała mi się rzeczą oczywistą było bardzo niskie uposażenie pracowników GUS. Wtedy zgłaszałem wniosek o podwyższenie w budżecie środków na wzrost wynagrodzenia pracowników GUS, czemu bardzo zawzięcie i w sposób bardzo zdecydowany opierał się prezes GUS twierdząc, że wynagrodzenia są dostateczne i nie ma potrzeby, żeby coś robić.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#JanuszCichosz">Wobec takiej argumentacji szefa instytucji nie wypadało mi, jako posłowi, zrobić nic innego jak tylko wycofać się z tego wniosku. Natomiast dzisiaj, po wysłuchaniu informacji rzeczoznawców na temat wzrostu płac realnych w całej sferze budżetowej, jawi mi się pytanie: ile wynosi dzisiaj średnia płaca pracowników GUS i jak się ona ma do średniej płacy w sferze budżetowej? Jaki dzisiaj dystans dzieli płace tych pracowników sfery budżetowej od wynagrodzeń w całej sferze budżetowej?</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#KrystynaSzajdakowska">Najwyższa Izba Kontroli pozytywnie ocenia realizację budżetu państwa za rok 1996 przez GUS. Stwierdzamy nieznaczne uchybienia, które nie mają istotnego wpływu na wykonanie budżetu.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#KrystynaSzajdakowska">Są dwa zasadnicze zastrzeżenia. Pierwsze dotyczy wykorzystania rezerwy celowej.</u>
<u xml:id="u-51.2" who="#KrystynaSzajdakowska">GUS otrzymał ok. 60 mln na przeprowadzenie spisu rolnego. Z naszej kontroli wynika, że część tej kwoty, mianowicie 348 tys., została spożytkowana w innym celu, mianowicie na częściową realizację prac związanych z tworzeniem systemu identyfikacji adresowej ulic, nieruchomości, budynków i mieszkań. Ten system nazywa się NOBC 47. Zatem rezerwa celowa została wydatkowana - częściowo oczywiście, w takich kwotach jakie przytoczyłam przed chwilą - niezgodnie z przeznaczeniem.</u>
<u xml:id="u-51.3" who="#KrystynaSzajdakowska">Wydawanie środków rezerw celowych niezgodnie z przeznaczeniem stanowi naruszenie dyscypliny budżetowej.</u>
<u xml:id="u-51.4" who="#KrystynaSzajdakowska">W tej sprawie chciałabym dodać rzecz następującą: żeby całkowicie upewnić się co do naszych ustaleń, zrobiliśmy dodatkową kontrolę doraźną w urzędzie warszawskim. Tam potwierdziły się nasze ustalenia z kontroli w GUS, że środki przeznaczone na spis rolny wykorzystane zostały na inne sprawy, bowiem trudno uznać, że spisanie Hotelu „Polonia” i „Mariott” kwalifikuje się do spisu rolnego.</u>
<u xml:id="u-51.5" who="#KrystynaSzajdakowska">Jeżeli chodzi o tę sprawę to prezes GUS wniósł zastrzeżenia do naszego wystąpienia w tej sprawie do Kolegium Najwyższej Izby Kontroli. Kolegium NIK całkowicie odrzuciło zarzuty podniesione przez prezesa GUS. Chciałabym tylko tutaj podkreślić, że my w żadnym przypadku nie twierdzimy, że kwota została wydana niegospodarnie, nie mówimy o rzetelności. Mówimy, że część kwoty została wydana niezgodnie z przeznaczeniem.</u>
<u xml:id="u-51.6" who="#KrystynaSzajdakowska">Druga sprawa dotyczy realizowania przepisów ustawy o zamówieniach publicznych. NIK stoi na stanowisku, że umowy, które dotyczą zamówień publicznych powinny być zawarte w formie jednego dokumentu. Stwierdziliśmy, że w GUS w postępowaniu o udzielenie zamówień publicznych, w trybie zapytania o cenę - realizacji dostaw od wybranych oferentów (rzecz dotyczy łącznie 435 tys. zł) - zawarł umowę bez zawarcia umowy w formie jednego dokumentu. To jest uwaga proceduralna.</u>
<u xml:id="u-51.7" who="#KrystynaSzajdakowska">To byłoby wszystko co NIK ma do powiedzenia w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#WaldemarMichna">Chciałbym zapytać panią minister finansów o kwestię dotyczącą tej szczególnej sprawy, którą stwierdziła NIK. Jeśli bowiem jest naruszone prawo budżetowe, jakie są procedury rozwiązywania takich spraw?</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#KrystynaSzajdakowska">Chciałabym uzupełnić, że w takiej sytuacji NIK jest zobowiązana do skierowania sprawy do komisji, która rozpatruje sprawy naruszenia dyscypliny budżetowej i - oczywiście - NIK wywiązuje się z tego obowiązku. Decyzja nie należy do nas, tylko do komisji, która działa niezawiśle przy prezesie GUS.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Oczywiście jeżeli rezerwa celowa, przeznaczona na jakikolwiek cel, jest źle wykorzystana, to wymaga to ewentualnie od dysponującego tą rezerwą zwrotu środków, a jeżeli nie, to jest to przekroczenie ustawy.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">GUS rozlicza się z ministrem finansów, z budżetem państwa, z wykorzystania środków na spis rolny. Zwrócił część środków, które były przeznaczone na ten spis wskazując, iż nie było potrzeby takiego angażowania środków.</u>
<u xml:id="u-54.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Natomiast patrząc merytorycznie - oczywiście może pan prezes GUS wyjaśni szerzej sprawę - nie wiemy, nie jesteśmy w stanie orzec jako Ministerstwo Finansów - czy system informacji adresowej nie jest przypadkiem jednym z tych elementów, które jednak są przy spisie potrzebne.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#TadeuszToczyński">Może zacznę od sprawy, o której mówiła pani dyrektor z NIK. Merytorycznie wydatkowanie tych środków na te prace, które zostały zrobione w systemie adresowym jest jak najbardziej uzasadnione.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#TadeuszToczyński">Możemy natomiast przyznać się do dwóch niedokładności.</u>
<u xml:id="u-55.2" who="#TadeuszToczyński">Po pierwsze: na etapie przygotowywania ustawy o powszechnym spisie rolnym, w całym preliminarzu wydatków powinny być już zawarte określone sformułowania. To nie chodziło o aktualizację, a o weryfikację. Wiadomo, że taki system, jak system identyfikacji adresowej, jest potrzebny przy wszystkich badaniach statystycznych.</u>
<u xml:id="u-55.3" who="#TadeuszToczyński">To są te powody, dla których - żeby w ogóle uruchomić obliczenia, przetwarzanie spisu rolnego, który jak państwo wiedzą odbył się w czerwcu, ale pierwsze informacje, pierwsze publikacje były robione jesienią - te pieniądze były wydawane w grudniu, jak stwierdza NIK. Tak, dlatego że w listopadzie i w grudniu musiała być przeprowadzona praca weryfikacyj-na, żeby można było sensownie spożytkować te prawie 60 mln zł, które Wysoka Izba przeznaczyła wtedy jako dotację celową.</u>
<u xml:id="u-55.4" who="#TadeuszToczyński">Rzeczywiście wyciągniemy wnioski na przyszłość, przygotowując zarówno nasz projekt budżetu, jak też inne kwestie, żeby bardziej precyzyjnie dokonywać tych zapisów.</u>
<u xml:id="u-55.5" who="#TadeuszToczyński">Jeśli chodzi o listę pytań pana posła Bugaja, to chcę powiedzieć, że my nie twierdzimy, że wszystko jest objęte badaniami statystycznymi, że GUS jest najlepszym urzędem statystycznym w krajach europejskich, bo jeszcze trochę musimy popracować, żeby dojść powyżej średniego poziomu.</u>
<u xml:id="u-55.6" who="#TadeuszToczyński">Program badań statystycznych przygotowywany jest w oparciu o ustawę o statystyce publicznej, z zachowaniem wielu procedur, uzgodnień, dyskusji. Jest zatwierdzany przez Radę Statystyki i prezentowany przez Radę Statystyki Radzie Ministrów. Poruszamy się wokół tego programu i realizujemy go.</u>
<u xml:id="u-55.7" who="#TadeuszToczyński">Program na 1996 r. praktycznie został zrealizowany w całości. Natomiast kilku informacji rzeczywiście nie ma w takim zakresie, w jakim oczekiwałby zapewne nie tylko pan poseł, ale i inni użytkownicy.</u>
<u xml:id="u-55.8" who="#TadeuszToczyński">Badania kapitału zagranicznego zostały podjęte. Jest także wspólne badanie, które będziemy prowadzili z Narodowym Bankiem Polskim i Agencją Inwestycji Zagranicznych. To nie jest sprawa łatwa i prosta, ale te badania są. Opublikowaliśmy bardzo ogólne wyniki, ale rozumiem, że czekamy na głębsze badania.</u>
<u xml:id="u-55.9" who="#TadeuszToczyński">Procesy prywatyzacji są monitorowane i GUS wydaje dwa razy w roku publikacje o prywatyzacji przedsiębiorstw. W każdej publikacji, jeśli wyniki badań są już dostępne, staramy się je publikować.</u>
<u xml:id="u-55.10" who="#TadeuszToczyński">Rocznik Województw ukazuje się co roku - panie pośle. Mały Rocznik Statystyczny został zaprezentowany na konferencji prasowej 30 lipca br. i on jest w sprzedaży. Mamy problemy z dotarciem do księgarń, żeby wzięły ten rocznik, ale w GUS jest on w sprzedaży. Został też rozesłany do komisji sejmowych i klubów poselskich. Już w tej chwili powinien tam dotrzeć.</u>
<u xml:id="u-55.11" who="#TadeuszToczyński">Panie pośle, jeśli nie ma, za dwa dni będzie i osobiście dostarczę panu egzemplarze.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#RyszardBugaj">Czy pan sądzi, że termin początku sierpnia to jest stosowny moment na Mały Rocznik Statystyczny?</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#TadeuszToczyński">Planowany był termin na 20 lipca na wydanie rocznika i taki termin został zatwierdzony w programie badań. Nie jest sprawą prostą przygotowanie takiego rocznika w krótszym czasie, przecież my zamykamy badania w połowie roku. Nasz rocznik jest jednym z pierwszych, które ukazują się, jeśli chodzi o porównanie z innymi krajami. Niektóre kraje wydają małe roczniki statystyczne jeszcze w sierpniu i we wrześniu. Dopiero na końcu roku wydają duże roczniki statystyczne. Pracujemy nad skracaniem tych terminów, ale nie jest to sprawa prosta.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#TadeuszToczyński">Jeśli chodzi o bezrobocie, są dwie liczby. Jest bezrobocie rejestrowane i to są dane oficjalne i jest badanie systemem BAEL, które prowadzą wszystkie kraje europejskie. Publikujemy obie te liczby.</u>
<u xml:id="u-57.2" who="#TadeuszToczyński">Tyle jeśli chodzi o wyjaśnienia, których w tej chwili mogę udzielić panu posłowi Bugajowi.</u>
<u xml:id="u-57.3" who="#TadeuszToczyński">Jeśli chodzi o stwierdzenie pana posła Cichosza - rzeczywiście GUS nie należy do resortów, który ma najwyższe pensje. Mieścimy się w trzeciej grupie ministerstw i urzędów centralnych. Relacje są dla GUS niekorzystne. Za 1996 r. przeciętne miesięczne wynagrodzenie w centralach ministerstw i urzędów centralnych wynosiło 1883 zł, a w GUS 1314 zł. W momencie, o którym mówił pan poseł była dyskusja, w której nie mogłem być partnerem, kiedy padło stwierdzenie pana posła Cichosza, aby zabrać NIK a dać GUS. Nie jest rolą prezesa GUS dyskusja z komisją.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#JerzyOsiatyński">Mam bardziej prośbę niż pytanie, panie prezesie. Jest oczywisty upływ czasu pomiędzy przetworzeniem informacji a publikacją czy małego czy dużego rocznika. W jakim czasie można oczekiwać, że państwo będziecie mieli taki system komputerowy, żeby można było - nie wiem, czy z Sejmu, czy z innych miejsc - dostać się do tej informacji tak jak ona jest gromadzona i przetwarzana, bez całej mitręgi drukarskiej i bez opóźnień, które są z tym związane?</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#RyszardBugaj">Muszę najpierw wypowiedzieć się polemicznie. Panie prezesie, obserwuję miesięczne biuletyny w sprawie zatrudnienia i bezrobocia. Po zmianie ustawy w tej sprawie, kiedy w sposób oczywisty nie zarejestrowało się 150 tys. absolwentów, w przysyłanych komunikatach GUS nie było żadnej wzmianki na ten temat. Po prostu podano dane.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#RyszardBugaj">System BAEL jest oczywiście cały czas systemem równolegle notującym tę sprawę. Natomiast chodzi oczywiście o bezrobocie notowane w związku z uregulowaniami prawnymi. Te uregulowania prawne zmieniły się zasadniczo.</u>
<u xml:id="u-59.2" who="#RyszardBugaj">Za chwileczkę weźmiemy Mały Rocznik Statystyczny - ten, o którym pan mówi - i zobaczymy, czy tam jest jakaś nota wskazująca na to, że właściwie w 1996 r. bezrobocie jest notowane w warunkach prawnie nieporównywalnych z rokiem 1995. Dziwnie jestem spokojny, że takiego wyjaśnienia metodologicznego tam nie będzie, które będzie informować czytelnika, że w gruncie rzeczy jest to pomiar innego zjawiska.</u>
<u xml:id="u-59.3" who="#RyszardBugaj">Tu - panie prezesie - dotykamy elementarnej sprawy, rzetelności statystyki.</u>
<u xml:id="u-59.4" who="#RyszardBugaj">Mam jeszcze dwa pytania. Jak właściwie jest z rejestracją oddawanych do użytku mieszkań? Czy dane GUS są wiarygodne, czy też są pozbawione - jak twierdzą niektórzy ministrowie - jakiegokolwiek sensu i są właściwie bezwartościowe? Jak pan wie, takie poglądy są wyrażane. Chciałbym, żeby pan zechciał odnieść się do tych poglądów. Jeżeli te dane są całkiem bezwartościowe, to ich nie publikujemy. Tymczasem te dane co miesiąc przychodzą, są w rocznikach statystycznych, itd.</u>
<u xml:id="u-59.5" who="#RyszardBugaj">Rozumiem, że w tej sprawie może być także jakiś system równoległy, proszę bardzo. Ale nie ma go, w wiadomościach GUS go nie ma, według mojej wiedzy.</u>
<u xml:id="u-59.6" who="#RyszardBugaj">Inna sprawa. Pan wspominał o ustalaniu programu badań. Czy zechciałby pan w kilku słowach powiedzieć, w jaki sposób ten program badań jest określany, bo muszę powiedzieć, że jeżeli on jest tak pracowicie określany, a takich elementarnych spraw w statystyce GUS znaleźć nie można, to jest coś niepokojącego.</u>
<u xml:id="u-59.7" who="#RyszardBugaj">Jeżeli biorę do ręki opracowanie Rządowego Centrum Studiów Strategicznych, to znajduję tam szereg kluczowych informacji, tych samych informacji, których próżno poszukiwałbym w roczniku GUS. Dziwnie jestem bowiem spokojny - panie prezesie - że w roczniku GUS np. w części międzynarodowej, nie znajdę wiadomości o udziale sektora prywatnego w tworzeniu produktu krajowego brutto. Nie znajdę aktualnych wiadomości o dynamice produktu krajowego brutto. W roczniku statystycznym znajduję na ogół wiadomości na ten temat sprzed 3 lat.</u>
<u xml:id="u-59.8" who="#RyszardBugaj">Muszę powiedzieć, że to zawsze mnie zadziwia, bo w publicystyce, w tego typu opracowaniach, te wiadomości są dostępne. Natomiast w GUS odroczenie tych informacji sięga 2–3 lat, a bywa, że 4 lata. Jest to zadziwiające.</u>
<u xml:id="u-59.9" who="#RyszardBugaj">Nie wziąłem ze sobą rocznika statystycznego, bo pokazałbym panu, jak w ostatnim roczniku statystycznym 1996 r. jest w przeglądzie międzynarodowym podawana informacja o produkcie krajowym brutto różnych krajów. Jest ona po prostu sprzed trzech lat, najzwyczajniej w świecie. Dlaczego tak się dzieje?</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#JanuszCichosz">Panie prezesie, nikt wtedy pana nie pytał o zdanie, czy zabrać NIK, a dać GUS. Takiego pytania nikt nie zadawał, bo to byłoby bezsensowne pytanie. Ja takiego pytania też nie zadawałem. Wyście się po prostu wzbraniali przed tym, żeby dostać pieniądze. Rolą posłów było znalezienie odpowiedzi na pytanie, skąd znajdziemy pieniądze, żeby dać GUS? Stwierdziliśmy bowiem, że GUS ma bardzo niskie wynagrodzenia.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#JanuszCichosz">Przekonywaliście nas, że tak duża liczba zatrudnionych jest w GUS, że nie jest to tak tragicznie, jak to wygląda w statystyce. Dlatego proszę, żeby - ze względu na prawdę - odpowiadał mi pan na pytanie, a nie mówił to, o cośmy pana nie pytali, bo pan po prostu nie mógł odpowiedzieć. Nie mógł pan odpowiedzieć na pytanie, skąd wziąć pieniądze, żeby zwiększyć płace w GUS.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#WaldemarMichna">Mam nie tyle pytanie, co prośbę. Otóż obecnie w dyskusjach nad sprawami prywatyzacji ciągle powstaje problem, czy mamy prywatyzować do dna, do zera, czy też po prostu są jakieś precedensy.</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#WaldemarMichna">Według mojego rozeznania w krajach Unii Europejskiej jeśli weźmie się majątek publiczny, a także, np. w Niemczech akcyjne zaangażowanie landów, to jest ponad 30% majątku publicznego w całym majątku Niemców.</u>
<u xml:id="u-61.2" who="#WaldemarMichna">U nas bardzo często podane są nieścisłe informacje. Potrzebna jest solidna informacja, jak ta sprawa wygląda w rożnych krajach.</u>
<u xml:id="u-61.3" who="#WaldemarMichna">Mieliśmy przedstawicieli różnych krajów w Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, chyba przed rokiem. Podawali ścisłe dane.</u>
<u xml:id="u-61.4" who="#WaldemarMichna">Potrzebna jest w kraju informacja na te tematy, które są newralgiczne. Przyłączam się więc do opinii posła Bugaja, że w sprawach prywatyzacji, w sprawach ustrojowych, powinniśmy dysponować studialnymi materiałami, żeby można było orientować się, jakie są najlepsze rozwiązania i je stosować.</u>
<u xml:id="u-61.5" who="#WaldemarMichna">Moja prośba sprowadza się do tego, że jeśli GUS prowadzi takie studia to byłbym za tym, aby np. naszej Komisji udostępniono ich wyniki. Jeśli natomiast GUS nie prowadzi takich studiów, to w newralgicznych sprawach w studiach należałoby uwzględnić najbardziej ważne ekonomicznie i politycznie problemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#TadeuszToczyński">Sprawdzimy wszystkie te publikacje tematycznie związane z problemami poruszanymi podczas dzisiejszych obrad Komisji i przekażemy materiały Komisji. Będziemy przekazywać Komisji wszystkie publikacje, związane z pracą Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, które GUS wydaje. Zresztą przekazujemy tego typu publikacje, być może nie wszystkie.</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#TadeuszToczyński">Jeśli chodzi o prywatyzację, to zgadzam się z opiniami, że te badania musimy przeprowadzać dogłębniej. Natomiast nie jest to tylko sprawa GUS, to jest także sprawa ministra gospodarki, ministra skarbu, wojewodów. W programie badań na 1997 r. te kwestie zapisane są dużo ostrzej, niż to było w 1996 r.</u>
<u xml:id="u-62.2" who="#TadeuszToczyński">Proszę także pamiętać, że program na 1996 r. był tworzony w 1995 r., jeszcze przed wejściem w życie ustawy o statystyce publicznej, jeszcze według dość schematycznego, innego podejścia. Natomiast dołożymy starań, żeby tematy badać dogłębniej.</u>
<u xml:id="u-62.3" who="#TadeuszToczyński">Jeśli chodzi o odpowiedź na pytanie pana posła Cichosza, chcę powiedzieć, że z przyjemnością chcielibyśmy dostać więcej pieniędzy. W przedłożeniu rządowym przekazany był projekt budżetu i upoważniony do dyskusji nad budżetem resortów, w tym także GUS, był minister finansów, a nie prezes GUS. Wiemy, że wynagrodzenia są za małe, ale wolałbym tego tematu - szczególnie w tej sytuacji, jaka teraz jest, według projektu budżetu, który wszyscy otrzymają - nie poruszać.</u>
<u xml:id="u-62.4" who="#TadeuszToczyński">Jeśli chodzi o kwestię banku danych, który w GUS będziemy tworzyć, to w tym roku kończymy w GUS budowę systemu sieci lokalnych oraz rozległych i od stycznia 1998 r. taki system będzie funkcjonować w statystyce. Także od stycznia 1998 r. z pewnością udostępnimy bank danych lokalnych o gminach. Wymaga to pewnych inwestycji. Nie mamy infrastruktury technicznej, żeby było można to uruchomić.</u>
<u xml:id="u-62.5" who="#TadeuszToczyński">Planujemy ważniejsze publikacje, biuletyny, roczniki statystyczne, udostępniać częściowo poprzez system internetu, a częściowo poprzez banki danych. To jest duża praca. Zaległości pod tym względem sięgają w GUS kilku lat. W tej chwili bardzo intensywnie przystąpiliśmy do koncepcji baz i banków danych dla publicznego dostępu.</u>
<u xml:id="u-62.6" who="#TadeuszToczyński">Co do wątpliwości pana posła Bugaja muszę powiedzieć, że z pewnością nie mamy wszystkich informacji, które byłyby potrzebne, na które istnieje indywidualne zapotrzebowanie nawet niewielkiej grupy osób.</u>
<u xml:id="u-62.7" who="#TadeuszToczyński">Bezrobocie opisaliśmy dokładnie. Podaliśmy także efekty zmian prawnych. Podaliśmy liczbę osób, które automatycznie zostały usunięte z kręgów bezrobotnych, w wyniku zmian w podstawach prawnych i zaostrzania polityki przez Krajowy Urząd Pracy.</u>
<u xml:id="u-62.8" who="#TadeuszToczyński">Zakładam, że w Małym Roczniku Statystycznym będą liczby i wyjaśnienie, o ile bezrobocie zmniejszyło się, jeśli chodzi o bezrobocie rejestrowane, z powodu zmian prawnych.</u>
<u xml:id="u-62.9" who="#TadeuszToczyński">Na temat mieszkań było przeprowadzone specjalne badanie - wskutek decyzji pana premiera - przez Główny Urząd Nadzoru Budowlanego, Urząd Mieszkalnictwa i GUS. Oczywiście, że część mieszkań, które nie zostały wykazane jako mieszkania zasiedlone, jest zasiedlona. Wiele elementów sprzyja temu, żeby inwestorzy, właściciele, nie zgłaszali do nadzoru budowlanego mieszkań stwierdzając, że już znajdują się tam mieszkańcy.</u>
<u xml:id="u-62.10" who="#TadeuszToczyński">Wynika z tych badań, że ok. 29% z liczby mieszkań, które są oficjalnie w budowie, jest już w praktyce zajętych przez mieszkańców. Takie badanie mógł przeprowadzić tylko Główny Urząd Nadzoru Budowlanego, bo nasi pracownicy nie mają prawa wstępu na teren mieszkań, żeby sprawdzić, czy dane mieszkanie jest już zasiedlone.</u>
<u xml:id="u-62.11" who="#TadeuszToczyński">Czy liczby, które publikujemy są złe? One odzwierciedlają stan prawny. Po nowelizacji prawa budowlanego znacznie ostrzej postawiona jest tam kwestia zgodności stanu faktycznego ze stanem prawnym, czyli zgłaszania, że mieszkania są oddane do użytku.</u>
<u xml:id="u-62.12" who="#TadeuszToczyński">Tylko tyle możemy zrobić, że prezentujemy liczby, co do których nie my prowadzimy badania, tylko liczby te dostajemy z urzędów gmin. Prezentujemy liczby mieszkań, które zgodnie z prawem budowlanym zostały zgłoszone jako zasiedlone.</u>
<u xml:id="u-62.13" who="#TadeuszToczyński">Podjęliśmy także wspólne działania z Urzędem Nadzoru Budowlanego, żeby te dane bardziej urealnić. Wszędzie, na całym świecie statystyka wykorzystuje źródła administracyjne.</u>
<u xml:id="u-62.14" who="#TadeuszToczyński">Jeśli chodzi o program badań i przestarzałe dane to chcę podkreślić, że program badań ustalany jest przy szerokiej konsultacji społecznej: z wojewodami, z organizacjami pracodawców, ze związkami zawodowymi. Oczywiście zawsze jest więcej postulatów o rozszerzenie badań, niż możliwości ich realizacji, bo my ten program zawsze musimy dostosowywać do budżetu jaki teoretycznie dostaniemy, a potem faktycznie otrzymujemy.</u>
<u xml:id="u-62.15" who="#TadeuszToczyński">Teraz przejdę do porównań międzynarodowych. Rocznik statystyczny powstaje w jakimś czasie. GUS może wykorzystywać tylko te dane, które oficjalnie podane są w biuletynach międzynarodowych. Czyli w rocznikach ONZ bądź EUROSTAT-u. Tam są spóźnione dane, ale chyba w tegorocznym roczniku nie będzie tak, że będą tam dane sprzed czterech lat.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#WaldemarMichna">Stwierdzam, że nie ma więcej pytań, ani zgłoszeń do wypowiedzi w sprawie GUS. Przechodzimy więc do następnego punktu porządku obrad. Uzgodniliśmy w Prezydium Komisji, że nastąpi w nim niewielka zmiana, mianowicie następny punkt obrad poświęcony będzie Komisji Papierów Wartościowych, a potem wrócimy do kolejności ustalonej w porządku dziennym. Proszę o zabranie głosu pana posła sprawozdawcę.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#JerzyOsiatyński">Analiza wykonanego budżetu Komisji Papierów Wartościowych - część 15 nie nasuwa zastrzeżeń. Dochody zostały wykonane w blisko 90%. Zasadnicza część tych dochodów zależna jest od czynników, które są poza kontrolą Komisji Papierów Wartościowych, gdyż są to kary nakładane przez Komisję Papierów Wartościowych. Im lepiej jest przestrzegane prawo tym mniej jest kar i mniejsze są dochody. To uzasadnia wykonanie dochodów o 10% mniej niż zakładano w ustawie budżetowej.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#JerzyOsiatyński">Po stronie wydatków są w ogóle niezbyt duże kwoty. Przeznaczono na nie 5847 tys. zł. Są to w większości wydatki płacowe. Komisja Papierów Wartościowych z natury rzeczy jest tego typu instytucją, gdzie najważniejszy jest czynnik ludzki, tj. kontrola nad podmiotami, które działają na rynku papierów wartościowych.</u>
<u xml:id="u-64.2" who="#JerzyOsiatyński">Zadania, które wykonuje Komisja Papierów Wartościowych są dosyć imponujące. Można tak powiedzieć pamiętając jaka liczba spółek była notowana w obrocie publicznym na początku 1996 r. i na końcu tego roku, kiedy to w obrocie publicznym znajdowały się akcje 106 spółek i jednej gminy.</u>
<u xml:id="u-64.3" who="#JerzyOsiatyński">W czasie tego roku decyzje Komisji Papierów Wartościowych dopuszczały 25 spółek do obrotu po raz pierwszy, 22 decyzje dotyczyły nowych emisji akcji spółek publicznych. Ponadto Komisja zajmowała się wydawaniem zezwoleń na prowadzenie działalności maklerskiej lub doradczej oraz zarządzaniem funduszami powierniczymi.</u>
<u xml:id="u-64.4" who="#JerzyOsiatyński">W 1996 r. funkcjonowało 50 podmiotów prowadzących przedsiębiorstwa maklerskie, 5 towarzystw funduszy powierniczych posiadało zgodę na zarządzanie 11 funduszami powierniczymi.</u>
<u xml:id="u-64.5" who="#JerzyOsiatyński">Komisja zajmowała się licencjonowaniem maklerów papierów wartościowych i doradców w zakresie publicznego obrotu papierami wartościowymi. W 1996 r. przeprowadzono 4 egzaminy dla kandydatów na maklerów papierów wartościowych. Do egzaminów tych przystąpiło blisko 10 razy więcej osób, niż je zdało (536 osób przystąpiło, a zdało 57 osób). Licencje maklera papierów wartościowych na koniec 1996 r. posiadało przeszło 1500 osób.</u>
<u xml:id="u-64.6" who="#JerzyOsiatyński">Do głównych działań Komisji należy nadzór nad uczestnikami publicznego obrotu papierami wartościowymi, a także zapewnianie powszechnego dostępu do informacji o rynku papierów wartościowych.</u>
<u xml:id="u-64.7" who="#JerzyOsiatyński">Warto odnotować, że Komisja Papierów Wartościowych jest członkiem Międzynarodowej Organizacji Komisji Papierów Wartościowych, a także Komitetu Rynków Rozwijających się, który obejmuje głównie kraje transformacji.</u>
<u xml:id="u-64.8" who="#JerzyOsiatyński">Z punktu widzenia wykonania budżetu zwracają uwag dwie sprawy: z jednej strony mamy niedostatecznie zdezagregowane wydatki materialne, na które zresztą zwraca uwagę ekspertyza Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu i myślę, że jej przedstawiciele będą mówili o tym bliżej.</u>
<u xml:id="u-64.9" who="#JerzyOsiatyński">Mamy także pewne przesunięcia środków, co Komisja Papierów Wartościowych tłumaczy koniecznością sfinansowania Organizacji Komitetu Rynków Rozwijających się Międzynarodowej Organizacji Komisji Papierów Wartościowych oraz konferencji na temat rozwoju i regulacji rynków papierów wartościowych w krajach będących w okresie transformacji.</u>
<u xml:id="u-64.10" who="#JerzyOsiatyński">Te i pozostałe przesunięcia, które są odnotowane w sprawozdaniu Komisji, moim zdaniem nie budzą żadnych zastrzeżeń.</u>
<u xml:id="u-64.11" who="#JerzyOsiatyński">W informacji NIK, która zajmowała się funkcjonowaniem Komisji Papierów Wartościowych w 1996 r. - jak się wydaje - na stronie 5 jest pewien błąd. Mianowicie mówi się tam o wysokości przeciętnego zatrudnienia w Komisji, które w 1996 r. wynosiło 103 osoby i dalej jest napisane, że przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto z wypłatami z zakładowego funduszu nagród w 1996 r. wynosiło 2382,7, co by oznaczało wzrost o 45,4%. Ta informacja przedostała się także do prasy. Według wyjaśnień, jakie otrzymałem od pana Jacka Sochy, przewodniczącego Komisji Papierów Wartościowych, popełniono tu błąd, bo kwota podana w informacji NIK zawiera tak fundusz wynagrodzeń osobowych jak i zakładowy fundusz nagród. Wobec tego wyliczone dane nie prezentują przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto, a to wynagrodzenie policzone w sposób właściwy wzrosło nie o 45,4%, ale o 29,9%.</u>
<u xml:id="u-64.12" who="#JerzyOsiatyński">Jak już powiedziałem - i sprawozdanie przedstawione przez Komisję Papierów Wartościowych i materiał NIK - są jednoznacznie pozytywne. Moja lektura tych opracowań pozostawia mnie także w przekonaniu, że sprawozdanie nadaje się do przyjęcia.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#JanuszMaj">Jeśli chodzi o ogólną ocenę - dokonaną przez NIK - wykonania budżetu przez Komisję Papierów Wartościowych, to ta ocena jest bardzo pozytywna. Chciałbym zauważyć, że bardzo dokładnie zostały wykonane przez Komisję Papierów Wartościowych wnioski wynikające z poprzedniej kontroli budżetu, za 1995 r. W tym zakresie nie mamy zastrzeżeń.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#JanuszMaj">Oceniając wykonanie budżetu za 1996 r. mieliśmy jedno, bardzo drobne zastrzeżenie, które zresztą nie miało zupełnie żadnego wpływu na realizację budżetu.</u>
<u xml:id="u-65.2" who="#JanuszMaj">Jako autopoprawkę zamierzałem zgłosić tę kwestię, którą podniósł pan poseł Osiatyński. Rzeczywiście nastąpiło automatyczne przepisanie pewnych cyfr. Faktyczne cyfry dotyczące przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto w Komisji Papierów Wartościowych to: wynagrodzenie - 1928,6 zł, a wzrost 29,8%. Przykro mi, że w natłoku liczb pojawił się tu taki błąd.</u>
<u xml:id="u-65.3" who="#JanuszMaj">Jeszcze raz podkreślam, że realizacja budżetu przez Komisję Papierów Wartościowych w 1996 r. przebiegała bardzo prawidłowo.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Właściwie trudno mieć zastrzeżenia o przedstawienie w bardziej zdezagregowanej formie paragrafów 31 i 36. Po prostu to wynika z klasyfikacji budżetowej. Natomiast byłoby interesujące - być może - poznanie przyczyn wzrostu w tych paragrafach. Tym bardziej że odnoszą się one bezpośrednio do kosztów funkcjonowania urzędu.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Poza tym nie zgłaszam żadnych poważnych zastrzeżeń do wykonania budżetu Komisji Papierów Wartościowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Ten opis jest opisem w pełni adekwatnym do rzeczywistości, dlatego nic nie będę tu dodawać.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#JacekSocha">Jeśli chodzi o to, co zostało powiedziane przez przedstawiciela Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu - dotyczyło to paragrafów 31 i 36 - to sprawa wynikała z faktu, że w połowie ubiegłego roku Komisja Papierów Wartościowych otrzymała dodatkowo 25 etatów i nastąpiły kwestie związane z koniecznością przesunięcia środków na wyposażenie tych etatów. Do końca ub.r. osiągnęliśmy taki stan, że zatrudniliśmy osoby na wszystkie dodatkowe etaty. W ub.r. było 100 etatów, od 1 lipca ub.r. jest ich 125. Na koniec ub.r. pracowały w Urzędzie Komisji Papierów Wartościowych 122 osoby. W związku z tym były konieczne takie wydatki i przesunięcia.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#WaldemarMichna">Na tym kończymy omawianie wykonania budżetu Komisji Papierów Wartościowych. Jest wniosek o jego przyjęcie. Nie ma wniosków przeciwnych, są same pozytywne opinie.</u>
<u xml:id="u-69.1" who="#WaldemarMichna">Przystępujemy do omawiania wykonania budżetu Urzędu Zamówień Publicznych. Udzielam głosu panu posłowi Jedoniowi:</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#MieczysławJedoń">Kolejnym tematem jest wykonanie budżetu państwa za 1996 r. w części 23 - Urzędu Zamówień Publicznych.</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#MieczysławJedoń">Plan budżetu na 1996 r. Urzędu Zamówień Publicznych obejmował tylko wydatki budżetowe. Natomiast w sprawozdaniu z wykonania budżetu wykazano również dochody oraz dochody równe wydatkom z gospodarki pozabudżetowej, prowadzonej w formie środków specjalnych.</u>
<u xml:id="u-70.2" who="#MieczysławJedoń">W zakresie dochodów uzyskano kwotę 5 tys. zł. Jest to w dziale 91 - administracja państwowa. Wynikało to głównie z refundacji wydatków poniesionych na wynajem sal na postępowanie odwoławcze, a także z wpływu odsetek od: wadium na przetarg, za wyposażenie pomieszczeń, meble i od kwoty zmniejszeń odpisu na fundusz świadczeń socjalnych.</u>
<u xml:id="u-70.3" who="#MieczysławJedoń">Planowane wydatki budżetowe w kwocie 3439 tys. zł zostały decyzją ministra finansów zwiększone o 73 tys. zł., na sfinansowanie podwyżek wynagrodzeń osobowych wraz z pochodnymi, tj. o 2,1% w porównaniu do planu.</u>
<u xml:id="u-70.4" who="#MieczysławJedoń">W strukturze wydatków ogółem największy udział stanowiły zakupy towarów i usług, jest to o 46,2% oraz wynagrodzenia osobowe wraz z pochodnymi - 45,4%. W porównaniu do planu na 1996 r. wynagrodzenia wzrosły o 5,6% i zakupy towarów i usług zostały zrealizowane jedynie w 73,3%.</u>
<u xml:id="u-70.5" who="#MieczysławJedoń">Niepełne wykonanie planu wydatków ogółem spowodowane było niezakończeniem prac remontowych lokalu zajmowanego przez Urząd Zamówień Publicznych, a tym samym niższymi - niż planowane - wydatkami na wyposażenie pomieszczeń, czynsz, energię cieplną i elektryczną.</u>
<u xml:id="u-70.6" who="#MieczysławJedoń">Były również wydatki inwestycyjne, zaplanowane w wysokości 172 tys. zł. Zostały one zrealizowane w 100%.</u>
<u xml:id="u-70.7" who="#MieczysławJedoń">W 1996 r. zakupiono sprzęt komputerowy, kserokopiarki oraz dodatkowe wyposażenie istniejącej sieci komputerowej, przy czym wydatki te sfinansowano ze środków z 1995 r.</u>
<u xml:id="u-70.8" who="#MieczysławJedoń">Kwota 172 tys. zł, przewidziana w ustawie budżetowej na 1996 r., została przelana na rachunek inwestycyjny w celu sfinansowania pełnego wyposażenia remontowanego obiektu. Stan środków na rachunku inwestycyjnym na koniec 1996 r. wynosił 207 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-70.9" who="#MieczysławJedoń">Jak wiemy UZP przeniósł się do nowego budynku, nie jest on jeszcze oddany w całości, jest to w zasadzie kolejny rok, w którym kwoty zaplanowane na wydatki inwestycyjne w danym roku są przelewane na rachunek inwestycyjny i wykorzystywane w roku następnym. Taka praktyka nie narusza wprawdzie ustawy budżetowej, ale należałoby jej unikać. Pierwsze pytanie powinno więc brzmieć, kiedy zostanie zakończony remont i wyposażone będą pomieszczenia?</u>
<u xml:id="u-70.10" who="#MieczysławJedoń">Gospodarka pozabudżetowa realizowana była w formie środków specjalnych pod nazwą „Odwołania”. Brak planowania dochodów i wydatków środków specjalnych wynika z ich specyfiki, ponieważ trudno jest przewidzieć liczbę rozpraw arbitrażowych i wysokość zasądzonych kosztów.</u>
<u xml:id="u-70.11" who="#MieczysławJedoń">W 1996 r. zarówno dochody jak i wydatki wynosiły 1302 tys. zł. Źródłami dochodów były wpłaty dokonywane przez uczestników postępowania odwoławczego, orzeczone przez zespół arbitrów.</u>
<u xml:id="u-70.12" who="#MieczysławJedoń">Już dwa lata istnieje Urząd Zamówień Publicznych i wydaje mi się, że nowy budżet, na 1998 r. powinien już zawierać - w każdym razie należy podjąć próbę - oszacowania w projekcie ustawy budżetowej dochodów i wydatków gospodarki pozabudżetowej, realizowanej właśnie w formie środków specjalnych.</u>
<u xml:id="u-70.13" who="#MieczysławJedoń">Nie stwierdzam nieprawidłowości, wnioskuję o przyjęcie wykonania budżetu Urzędu Zamówień Publicznych przez Komisję Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#KrystynaSzajdakowska">NIK pozytywnie ocenia wykonanie budżetu państwa w 1996 r. w części 23 - Urząd Zamówień Publicznych, stwierdzając jedynie uchybienia nie mające istotnego wpływu na realizację budżetu. Oto jak wyglądały te uchybienia.</u>
<u xml:id="u-71.1" who="#KrystynaSzajdakowska">Uważamy za niecelowe przetrzymywanie środków na rachunku inwestycyjnym. Sprawa wyglądała w ten sposób: 23 grudnia - podkreślam 23 grudnia 1996 r. - przekazano na wniosek prezesa UZP 172 tys. na rachunek inwestycyjny; po tym przekazaniu 31 grudnia na tym rachunku znalazło się już 207 tys.; podkreślam, że UZP nie posiadał już w tym momencie żadnych zobowiązań z tytułu zakupów inwestycyjnych, nie prowadził inwestycji, a zakupy inwestycyjne z 1996 r. były sfinansowane ze środków inwestycyjnych z lat ubiegłych. Takie działanie NIK ocenia jako niecelowe. Jest to zamrażanie środków na rachunkach inwestycyjnych i chociaż jest ono legalne, to nie powinno prowadzić do tego, żeby pieniądze po prostu leżały w sytuacji, kiedy jest tyle potrzeb budżetowych. To jest nasz podstawowy zarzut.</u>
<u xml:id="u-71.2" who="#KrystynaSzajdakowska">Kolejny zarzut dotyczy niewielkiej sumy, 17 tys. zł. Ta suma na zakup środków trwałych, nie będących wyposażeniem, została sfinansowana ze środków przeznaczonych na wydatki bieżące. W trakcie kontroli zostało to poprawione.</u>
<u xml:id="u-71.3" who="#KrystynaSzajdakowska">Następna sprawa, to naruszenie ustawy o zamówieniach publicznych. Przypominam, że w ubiegłym roku NIK miała poważne zastrzeżenia co do stosowania przez Urząd Zamówień Publicznych ustawy o zamówieniach publicznych. Stwierdzamy znaczną poprawę w tym zakresie, choć wystąpiły jeszcze pewne nieprawidłowości.</u>
<u xml:id="u-71.4" who="#KrystynaSzajdakowska">Jeśli chodzi o te nieprawidłowości, to dotyczą one następujących problemów. Po pierwsze, uznaliśmy, że umowa o wykonanie zamówienia publicznego nie była zawarta w formie jednego dokumentu, co - zdaniem NIK - jest niezgodne z ustawą o zamówieniach publicznych. Po drugie, zakupu za 26 tys. zł dokonano po przeprowadzeniu rozpoznania cenowego. Taki tryb w ogóle nie występuje w ustawie o zamówieniach publicznych. Po trzecie, przy zakupie mebli za 121 tys. nie wywiązano się z następujących obowiązków: określenia terminu zawarcia umowy w zawiadomieniu skierowanym do oferenta, wywieszenia w siedzibie UZP ogłoszenia o wyborze oferty i zawarcia umowy w terminie nie krótszym niż 7 dni.</u>
<u xml:id="u-71.5" who="#KrystynaSzajdakowska">Wreszcie ostatnia sprawa. Stwierdziliśmy, że składki na ubezpieczenie społeczne nie były opłacane w dniu pobrania z rachunku bankowego środków na wynagrodzenia.</u>
<u xml:id="u-71.6" who="#KrystynaSzajdakowska">Tu chciałabym wyjaśnić, że w ostatnim czasie pojawiło się w prasie orzeczenie Sądu Najwyższego wraz z komentarzami, dotyczące przekazywania środków na ubezpieczenia, także daty ich przekazywania.</u>
<u xml:id="u-71.7" who="#KrystynaSzajdakowska">Otóż NIK posługuje się ustawą, która mówi, że pobranie z rachunku bankowego środków na wynagrodzenia w jednostce budżetowej lub w jednostce gospodarki pozabudżetowej musi być dokonane jednocześnie z opłaceniem należnych składek na rzecz Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i Funduszu Pracy. Jeżeli tak nie jest zrobione, jest to naruszenie dyscypliny budżetowej.</u>
<u xml:id="u-71.8" who="#KrystynaSzajdakowska">Natomiast Sąd Najwyższy - ku naszemu zdumieniu - dokonał interpretacji rozporządzenia, które jest aktem niższego rzędu i które tę sprawę trochę inaczej reguluje, bo pozwala w trochę późniejszym terminie odprowadzać składki.</u>
<u xml:id="u-71.9" who="#KrystynaSzajdakowska">Problem polega na tym, iż - mimo że trochę czasu upłynęło od wydania orzeczenia przez Sąd Najwyższy - nadal nie ma uzasadnienia do tego orzeczenia. Zatem NIK nie może w pełni ustosunkować się, ani podjąć żadnych kroków w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#ZbigniewBomba">Chciałbym zapytać o dwie sprawy, bo dla mnie są one niejasne, prosiłbym więc tylko o wyjaśnienie. Na dochody budżetowe w kwocie 4692 zł złożyła się refundacja wydatków poniesionych w 1995 r. Kto to refundował? Na jakiej zasadzie następuje refundacja dla urzędu? Nie rozumiem tego sformułowania. Może mi państwo wytłumaczą i będę to wiedział.</u>
<u xml:id="u-72.1" who="#ZbigniewBomba">Druga sprawa. Jedno mnie zaskakuje, jeżeli chodzi o gospodarkę pozabudżetową. Jest środek specjalny, jest odwołanie, jest uzasadnienie. Tylko dziwne wydaje mi się, że tak ładnie zgodziły się sumy: 1302 tys. zł w przychodach i 1302 tys. zł w rozchodach. Zgadza się co do grosika. Jest to suma, która wynosi więcej niż 1/3 - biorąc pod uwagę sam budżet - budżetu UZP. Biorąc cały budżet plus tę sumę to jest 1/4 budżetu UZP. Jest to dość duża suma i jej rozdysponowanie wydaje mi się dziwne. Powiedziane jest tylko „przychód” i „rozchód”, koniec, kropka. Chciałbym poznać bliżej strukturę tego przychodu i wydatków środków specjalnych pod nazwą „odwołania”.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#TomaszCzajkowski">Dla wyjaśnienia problemów postawionych wcześniej kluczem jest pytanie, które postawił pan poseł Jedoń, mianowicie dotyczące problemów, które wiążą się z remontem, zasiedleniem i zagospodarowaniem budynku, który w tej chwili zajmuje Urząd Zamówień Publicznych.</u>
<u xml:id="u-73.1" who="#TomaszCzajkowski">Chcę powiedzieć, że pomieszczenia w tym budynku dzierżawimy, wynajmujemy, zarządcą budynku jest gospodarstwo pomocnicze Kancelarii Premiera. Po zorganizowaniu UZP, uruchomieniu jego działalności w 1995 r. bardzo długo czekaliśmy na to, żeby móc rozpocząć działalność w normalnych warunkach, w normalnych pomieszczeniach, wyposażonych tak, jak tego wymaga wykonywanie nałożonych na nas zadań.</u>
<u xml:id="u-73.2" who="#TomaszCzajkowski">Otrzymaliśmy taką możliwość dopiero w październiku 1995 r. Stąd też pieniądze, które były przeznaczone na zakup i wyposażenie pomieszczeń biurowych mogły być wydatkowane dopiero w końcówce roku 1995. Ponieważ nie otrzymaliśmy tych pomieszczeń w takiej liczbie jaka była zaplanowana - dokładnie otrzymaliśmy jedno piętro - siłą rzeczy wydatki przeznaczone na wyposażenie kolejnych dwóch pięter, przewidzianych dla UZP, musiały przejść na rok 1996. W 1996 r. dopiero te sumy zostały wydatkowane. Stąd wzięły się środki w wysokości 172 tys., o których państwo wspominali, nie wydane w 1996 r., ponieważ z kolei te pomieszczenia, które planowane były do oddania w 1996 r. nie zostały oddane do użytku do dnia dzisiejszego. Dlatego te pieniądze zostały przekazane na konto inwestycyjne i pozostały w dyspozycji z myślą o tym, że będą użyte na wyposażenie kolejnego piętra, które miało być oddane w roku 1996, a w tym terminie oddane nie zostało.</u>
<u xml:id="u-73.3" who="#TomaszCzajkowski">Z tym także wiążą się uchybienia związane z realizacją wydatków dotyczących wyposażenia, które stwierdzone zostały przez NIK w trakcie przeprowadzanej kontroli. Wydatki dotyczące wyposażenia były - muszę przyznać samokrytycznie i z ogromną skruchą - realizowane w sporym pośpiechu, w końcówce roku, gdyż trzecie, kolejne piętro zostało przekazane do użytku dosłownie w końcówce roku 1996 i trzeba było szybko realizować zadania związane z wyposażeniem lokali biurowych i oddaniem ich do użytku. Robiliśmy to w dużym pośpiechu, stąd wzięły się uchybienia. Nie negujemy ich, szczerze mówiąc - wstydzimy się za nie, ponieważ jesteśmy tym urzędem, który powinien świecić przykładem, jeśli chodzi o przestrzeganie przepisów ustawy o zamówieniach publicznych. Uchybienia zdarzyły się i - jak powiadam - bijemy się w piersi.</u>
<u xml:id="u-73.4" who="#TomaszCzajkowski">Cieszy nas natomiast to, że NIK przyznała, że w porównaniu z rokiem 1995 nastąpiła tu wyraźna poprawa, bo rzeczywiście tak to było.</u>
<u xml:id="u-73.5" who="#TomaszCzajkowski">Podobnie mogę tylko próbować usprawiedliwiać to uchybienie, które dotyczy zakupów środków trwałych z wydatków bieżących. Zostało to szybko przez nas skorygowane w trakcie kontroli NIK. W tym przypadku mogę także tylko zobowiązać się, że tego rodzaju uchybienie już nie powtórzy się.</u>
<u xml:id="u-73.6" who="#TomaszCzajkowski">Natomiast jeśli chodzi o dochody, o kwotę, którą wymieniono w materiałach kontrolnych, czyli 4692 zł, to złożył się na nią - może nie tyle refundacja, bo to nie jest najszczęśliwsze określenie - zwrot kosztów, które UZP poniósł w związku z wynajmowaniem sal na posiedzenia i rozprawy zespołu arbitrów. Do października 1995 r., kiedy UZP nie dysponował własnymi lokalami, organizując rozprawy arbitrażowe musiał wynajmować sale. Wynajmowaliśmy sale od gospodarstwa pomocniczego ówczesnego Urzędu Rady Ministrów i po prostu po normalnych cenach płaciliśmy za wynajem sali.</u>
<u xml:id="u-73.7" who="#TomaszCzajkowski">To, co dalej powiem, wiąże się z odpowiedzią na drugie pytanie, dotyczące gospodarki pozabudżetowej i środka specjalnego. Środek specjalny został powołany nie po to, żeby przynosić jakiekolwiek dochody, czy jakiekolwiek korzyści dla UZP, tylko i wyłącznie po to, żeby stanowić sposób ma rozliczanie kosztów postępowania arbitrażowego. Ponieważ zgodnie z ustawą postępowanie arbitrażowe, kończące się wyrokiem zawiera orzeczenie o kosztach, które właśnie zapisane jest w wyroku.</u>
<u xml:id="u-73.8" who="#TomaszCzajkowski">Zgodnie z ustawą koszty ponoszone są stosownie do wyniku postępowania, czyli - innymi słowy - koszty postępowania ponosi strona przegrywająca. Na koszty postępowania składają się koszty honorariów arbitrów i koszty poniesione przez arbitrów, którzy orzekają w sprawie - problem ten reguluje zarządzenie prezesa UZP - oraz koszty poniesione w związku z toczącą się sprawą, konkretnie są to obecnie tylko i wyłącznie koszty protokołowania. W tej chwili w rachubę nie wchodzą już koszty sali, ponieważ UZP ma własne dwie sale rozpraw, z których korzysta.</u>
<u xml:id="u-73.9" who="#TomaszCzajkowski">Natomiast wracając na chwilę do pierwszego pytania, w tym czasie, kiedy tych sal nie mieliśmy, musieliśmy te sale wynajmować i koszty, które wpływały po jakimś czasie od strony przegrywającej były wpłacane na rachunek UZP, ponieważ UZP koszty sali zapłacił z własnego budżetu, a przecież nie może kosztów postępowania arbitrażowego pokrywać ze środków budżetowych. Stąd to może nieszczęśliwe słowo „refundacja”, chodzi o zwrot kosztów, które były poniesione przez UZPO w związku z postępowaniem arbitrażowym.</u>
<u xml:id="u-73.10" who="#TomaszCzajkowski">Dlaczego sumy tak pięknie bilansują się? Nie mogą nie bilansować się. Uważam, że fakt, iż sumy bilansują się tak bardzo dokładnie, zaliczyć należy na plus UZP, ponieważ kwota wpływów musi się w tym przypadku dokładnie równać kwocie, która wypływa. Wpływają środki zasądzane od strony, która przegrała postępowanie i dokładnie w takiej ilości, na jaką opiewa wyrok zespołu arbitrów. W tej ilości muszą być wyprowadzone w postaci honorariów dla arbitrów, zwrotu kosztów poniesionych w związku ze sprawą i kosztów protokołowania.</u>
<u xml:id="u-73.11" who="#TomaszCzajkowski">Inne koszty - niestety, bo one obciążają budżetu UZP - w postaci faksów, telefonów, telegramów, związanych z powiadomieniem stron lub powiadomieniem arbitrów, wysłaniem wyroków - są nadal ponoszone z budżetu UZP. Te koszty nie obciążają stron i nie wchodzą w rozliczenia poprzez środek specjalny. Dlatego ten bilans musi być zerowy i my cieszymy się, że jest zerowy. Niewielkie kwoty, które związane są z oprocentowaniem - bo konto jest oczywiście oprocentowane - są wykorzystywane na obsługę tego konta, tzn. koszty związane z dokonywanymi przez to konto operacjami bankowymi, natomiast reszta jest odprowadzana - zgodnie z przepisami - do budżetu.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#ZdzisławLipski">Jeżeli chodzi o składki na ubezpieczenia społeczne, to mam przed sobą pismo I Oddziału ZUS w Warszawie przy ul. Senatorskiej 6 z dnia 17 stycznia 1995 r., w którym to piśmie ZUS obliguje nas do rozliczania i obliczania składek oraz przesłania deklaracji nie później niż do 15 dnia każdego miesiąca następnego, za miesiąc ubiegły.</u>
<u xml:id="u-74.1" who="#ZdzisławLipski">Drugie pismo z dnia 22 lipca 1997 r. obliguje nas do rozliczania składek na ubezpieczenie społeczne według innych zasad, tzn. w dniu pobrania środków na wynagrodzenia. Chcę powiedzieć, że kontrola NIK z 1995 r. nie zgłaszała zastrzeżeń co do takiego naliczania składek na ubezpieczenie społeczne, natomiast zastosowaliśmy się do decyzji ZUS zawartej w piśmie z 22 lipca br. i od dnia 1 lipca br. naliczamy już składki na ubezpieczenie społeczne w dniu pobrania środków na wynagrodzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#WaldemarMichna">Jest wniosek o przyjęcie wykonania budżetu UZP za rok 1996.</u>
<u xml:id="u-75.1" who="#WaldemarMichna">Przechodzimy do rozpatrzenia sprawozdania z wykonania budżetu państwa w części dotyczącej Państwowego Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń - część 20.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#MieczysławJedoń">Po raz pierwszy otrzymaliśmy sprawozdanie z Państwowego Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń. Jest to zawarte w budżecie w części 20, ponieważ Państwowy Urząd Nadzoru Ubezpieczeń został powołany od 1 lutego 1996 r. i jest utworzony na mocy ustawy z 28 lipca 1990 r. o działalności ubezpieczeniowej.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#MieczysławJedoń">W ustawie budżetowej na 1996 r. przewidziano dotację na utworzenie tej jednostki w kwocie 11 tys. zł w pozycji 17 - rezerwy celowe, ale jednocześnie nie określono dochodów tej jednostki.</u>
<u xml:id="u-76.2" who="#MieczysławJedoń">Dochody Państwowego Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń - zgodnie z ustawą o działalności ubezpieczeniowej - pochodzą z wpłat zaliczek dokonywanych przez zakłady ubezpieczeniowe z tytułu pokrycia kosztów nadzoru nad działalnością ubezpieczeniową i brokerską. Zgodnie z zarządzeniem ministra finansów z 21 marca 1996 r. wysokość miesięcznych zaliczek wpłacanych przez zakłady ubezpieczeniowe wynosi 0,2% sumy składek brutto, przypisanych w miesiącu poprzedzającym miesiąc, za który uiszczana jest zaliczka.</u>
<u xml:id="u-76.3" who="#MieczysławJedoń">Przejdę teraz do dochodów. W 1996 r. dochody budżetowe Państwowego Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń wynosiły 15583 tys. zł i składały się na nie dochody z tytułu: zaliczek wpłacanych przez zakłady ubezpieczeń w wysokości 15126 tys. zł, wpłat kar naliczonych decyzjami prezesa na 18 członków zarządów sześciu zakładów ubezpieczeń i 1 kara nałożona na korporację brokerską w wysokości 457 tys. zł oraz zaległości z tytułu nie regulowania kar, które wynosiły w końcu ub.r. 42 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-76.4" who="#MieczysławJedoń">W 1996 r. osiągnięto wyższe - niż prognozowano - dochody z tytułu składek ubezpieczeniowych brutto. Wynikało to z większego - niż zakładano - rozwoju sprzedaży ubezpieczeń na życie. Należy tu wzrost liczby polis oraz znaczny wzrost cen polis dotyczących ubezpieczeń komunikacyjnych.</u>
<u xml:id="u-76.5" who="#MieczysławJedoń">Wydaje się, że do pewnego stopnia lepiej jest, gdy wydatki są niższe od planowanych dochodów, gdyż system finansowania oparty jest na zaliczkach, które po dokonaniu ostatecznego rozliczenia, a zwłaszcza powstania po stronie zakładów ubezpieczeń nadwyżki, zaliczane są na poczet zaliczek za rok następny. Nie byłoby zatem dobrze, gdyby wydatki były wyższe od ostatecznie zrealizowanych dochodów.</u>
<u xml:id="u-76.6" who="#MieczysławJedoń">Nie byłoby również wskazane, aby finansowanie nadzoru ubezpieczonych oraz Rzecznika Ubezpieczonych i jego biura stawało się nadmiernym obciążeniem dla firm ubezpieczeniowych i brokerskich, wymuszającym konieczność podnoszenia cen polis ubezpieczeniowych czy ograniczenie zakresu świadczonych usług ubezpieczeniowych, tym samym utrudniając rozwój całego rynku ubezpieczeniowego.</u>
<u xml:id="u-76.7" who="#MieczysławJedoń">Przechodzę do wydatków. Wydatki w 1996 r. zostały zaplanowane w wysokości 11 tys. zł, zrealizowane zaś w kwocie 10775 zł wobec planu po zmianach wynoszącego 10780 zł. Jak z tego wynika realizacja wydatków w stosunku do planu po zmianach jest bliska 100%.</u>
<u xml:id="u-76.8" who="#MieczysławJedoń">Ostatecznie zmiany w strukturze wydatków w stosunku do pierwotnej decyzji polegały na ok. dwukrotnym zmniejszeniu udziału wydatków bieżących. W efekcie wydatki bieżące stanowiły 33,9% ogółu wydatków, nastąpiło ok. trzykrotne zmniejszenie pozostałych wydatków w ramach wydatków bieżących do 23% udziału i nieznaczne zmniejszenie udziału wydatków na wynagrodzenia z 16,7% do 12,7%.</u>
<u xml:id="u-76.9" who="#MieczysławJedoń">Dlatego jest pytanie do Państwowego Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń - dlaczego dokonał tak istotnych zmian wydatków, polegających zwłaszcza na przesunięciu środków z wydatków bieżących do majątkowych? Czy podobna sytuacja ma miejsce w bieżącym roku, skoro na ten rok na wydatki majątkowe przeznaczono zaledwie 1 tys. zł? Czy istnieje wieloletni plan wydatków o charakterze inwestycyjnym?</u>
<u xml:id="u-76.10" who="#MieczysławJedoń">Zwracają również uwagę wysokie wynagrodzenia w Państwowym Urzędzie Nadzoru Ubezpieczeń. Średnie wynagrodzenie na jeden etat wynosiło 3 tys. zł, wobec 840 zł w państwowej sferze budżetowej. Wynika to wynagrodzenie - być może - z tego, że środki z nie wykorzystanych limitów zatrudnienia przeznaczono na podwyżkę wynagrodzeń. Dodam tylko, że limit zatrudnienia, określony decyzją ministra finansów wynosił 64 etaty, zaś faktycznie średnio miesięczne zatrudnienie wynosi 37 etatów.</u>
<u xml:id="u-76.11" who="#MieczysławJedoń">Jeżeli chodzi o gospodarkę pozabudżetową pozytywnie należy ocenić realizowanie jej przez Państwowy Urząd Nadzoru Ubezpieczeń. Przychody ogółem wynosiły 94,5 tys. zł i były o 25,3% wyższe od zaplanowanych, natomiast wydatki wynosiły 54 tys. i stanowiły 77,4% planu.</u>
<u xml:id="u-76.12" who="#MieczysławJedoń">Stan środków obrotowych na koniec roku wynosił 40 tys. zł. Nadwyżkę 35 tys. zł odprowadzono jako dochód do budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-76.13" who="#MieczysławJedoń">Reasumując wnioskuję do Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów o przyjęcie budżetu zawartego w części 20 dotyczącej Państwowego Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#JanuszMaj">NIK również miała pewne problemy z oceną i przeprowadzeniem kontroli, jako że mieliśmy do czynienia z urzędem tworzącym się w trakcie realizacji roku budżetowego. 1 lutego uznajemy za datę rozpoczęcia działalności, ponieważ wtedy został powołany prezes urzędu. Jednak chciałbym zauważyć, że dopiero w końcu kwietnia weszło w życie zarządzenie ministra finansów, które ustalało dochody Państwowego Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń. Główny księgowy został zatrudniony 1 maja. Rachunek urząd otworzył 16 maja. Pełne rozliczenie roku budżetowego było więc bardzo trudne.</u>
<u xml:id="u-77.1" who="#JanuszMaj">Mogę zgodzić się z wątpliwościami i uwagami, które zgłosił poseł referujący. Chciałbym powiedzieć, że NIK zgłosiła dwa zastrzeżenia dotyczące stwierdzonych w toku kontroli nieprawidłowości. Jedna kwestia jest częściowo wytłumaczalna procesem powstawania, tzn. nieprawidłowość polegała na nieustaleniu wielkości naliczonych wpłat zaliczek od poszczególnych towarzystw ubezpieczeniowych (chodzi o zaliczki na koszt nadzoru) w poszczególnych miesiącach, a także na dzień 31grudnia 1996 r. oraz na nie egzekwowaniu od poszczególnych towarzystw ubezpieczeniowych regularnych, terminowych wpłat zaliczek.</u>
<u xml:id="u-77.2" who="#JanuszMaj">Mamy nadzieję, że po wykonaniu wniosku kontrolnego, jaki w tej sprawie sformułowaliśmy, w przyszłym roku zakłóceń w tym zakresie nie powinno być.</u>
<u xml:id="u-77.3" who="#JanuszMaj">Druga uwaga jest bardzo drobna. Otóż część zakupów inwestycyjnych oraz umowę na wynajem i eksploatację lokalu PUNU zawierano podając ceny jako kwoty w złotych, przeliczone według kursu z dnia zapłaty ww. kwot w dolarach amerykańskich. Oczywiście nie kwestionujemy legalności ustalania w ten sposób cen, natomiast kwestionujemy w pewnym sensie celowość takiej praktyki, dlatego że przerzucone jest na urząd państwowy pełne ryzyko kursowe. Zgłosiliśmy wniosek, aby w przyszłości odejść od tego typu praktyki.</u>
<u xml:id="u-77.4" who="#JanuszMaj">Generalnie NIK pozytywnie oceniła wykonanie budżetu w części 20 - Państwowy Urząd Nadzoru Ubezpieczeń, stwierdzając, że nastąpiły nieznaczne uchybienia, nie mające istotnego wpływu na wykonanie budżetu.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Uzupełniając to, co był już łaskaw powiedzieć pan poseł Jedoń, pan poseł sprawozdawca, chciałam powiedzieć, że ocena budżetu Państwowego Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń jest niesłychanie trudna nie tylko dlatego, że jest to pierwszy rok działania tej jednostki, ale również dlatego, iż po to, aby dokonać ekonomicznej, merytorycznej, głębokiej analizy, należałoby mieć szersze informacje, niż te, które zostały zawarte w sprawozdaniu.</u>
<u xml:id="u-78.1" who="#PrzedstawicielkaBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Potrzebne - mianowicie - byłyby informacje o wysokości dochodów składkowych przyjętych do prognoz, jak również faktycznie ukształtowanej w ub. roku wysokości składki przypisanej brutto wszystkich zakładów ubezpieczeń, kosztów nadzoru nad działalnością ubezpieczeniową i brokerską, a także kosztów działalności Rzecznika Ubezpieczonych i jego biura.</u>
<u xml:id="u-78.2" who="#PrzedstawicielkaBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Taka informacja będzie dostępna w połowie sierpnia, a oficjalnie najprawdopodobniej zostanie ona opublikowana w końcu sierpnia. Stąd też nie można ocenić tak dochodów, jak wydatków dysponenta tej części budżetu.</u>
<u xml:id="u-78.3" who="#PrzedstawicielkaBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Chciałabym również powiedzieć, że dla mnie niepokojące są przesunięcia z wydatków bieżących na majątkowe, bo one świadczą o nie najlepszej jakości planowania. W pewnym zakresie oczywiście usprawiedliwione jest to faktem, że była to nowa jednostka, niemniej skala tego przesunięcia jest tak duża, że równie dobrze dotacja z budżetu państwa mogła być nieco niższa w momencie, kiedy była przydzielana temu dysponentowi.</u>
<u xml:id="u-78.4" who="#PrzedstawicielkaBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Poza tym mam generalną uwagę, ażeby informacje na temat wydatków, w tym zwłaszcza wydatków majątkowych, były nieco szerzej prezentowane. W sprawozdaniu dysponenta jest to informacja bardzo ogólnikowa i niewiele z niej wynika. Więcej dowiedziałam się ze sprawozdania NIK, a wiadomo, że NIK co roku może nie przeprowadzać takich kontroli. Dobrze byłoby dla zachowania ciągłości kontroli parlamentarnej i posiadania pewnego zasobu informacji, ażeby Państwowy Urząd Nadzoru Ubezpieczeń zamieszczał z własnej woli stosowną informację, tak jak to czyni wielu dysponentów części budżetowych.</u>
<u xml:id="u-78.5" who="#PrzedstawicielkaBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Moim zdaniem - tak jak to wyraził pan poseł Jedoń - wynagrodzenia w PUNU były wysokie, nie tylko w relacji do wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej, ale również w stosunku do tego, co postanowiono w zasadach wynagradzania pracowników tego urzędu. Po przyjrzeniu się stawkom wynagrodzeń wydaje mi się, że często musiały być tam stosowane stawki najwyższe, co nie wydaje mi się być uzasadnione w pierwszym roku działania jednostki.</u>
<u xml:id="u-78.6" who="#PrzedstawicielkaBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Poza powyższym mam generalną uwagę, że być może należałoby zastanowić się nad tym - przy okazji prac nad prezentacją sprawozdania z wykonania budżetu i zaobserwowanych coraz częstszych przypadkach przesuwania środków z wydatków bieżących na wydatki majątkowe - aby pozycja wydatków majątkowych była rozbita na wydatki majątkowe faktycznie poniesione w danym roku. PUNU i sprawozdanie rządowe wykazuje kwotę podwyższoną, z której zdecydowana większość środków to są środki zamrożone na rachunku inwestycyjnym. To nie są środki, które faktycznie zostały wydatkowane w roku 1996. Stąd też dobrze byłoby wydzielić środki, które były faktycznie wydzielone jak również ponad stan rachunku inwestycyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#WaldemarMichna">Chciałbym postawić kilka pytań. Może nie wszystkie związane są ze sprawozdaniem, ale interesują Komisję.</u>
<u xml:id="u-79.1" who="#WaldemarMichna">Po pierwsze, chciałbym zapytać czy już funkcjonuje urząd reasekuracyjny? Co można by dziś powiedzieć o tym urzędzie?</u>
<u xml:id="u-79.2" who="#WaldemarMichna">Druga sprawa: jaka część składek wędruje za granicę w ramach reasekuracji, np. w 1996 r.?</u>
<u xml:id="u-79.3" who="#WaldemarMichna">Trzecia sprawa. Prasa podawała o bankructwie niektórych ubezpieczycieli. Chciałbym zapytać, czy w 1996 r. kondycja ubezpieczycieli była dobra, czy też były przypadki bankructwa, czy też pewnej unifikacji? Nie są to pytania bezpośrednio związane ze sprawozdaniem, ale dla Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów są to informacje bardzo ważne.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#DanutaWałcerz">Urząd powstał faktycznie z dniem 1 lutego 1996 r., ale to nie znaczy, że rozpoczął swoją działalność. Aby móc rozpocząć działalność musi zatrudnić pracowników.</u>
<u xml:id="u-80.1" who="#DanutaWałcerz">W kwietniu dostaliśmy dopiero rozporządzenie - na podstawie delegacji ustawy o działalności ubezpieczeniowej - określające wysokość wynagrodzenia dla pracowników naszego urzędu. W związku z tym nie mogłam zatrudnić ani jednego pracownika. Dostałam pracowników z Ministerstwa Finansów - ponieważ poprzednio minister finansów zajmował się nadzorem nad sektorem ubezpieczeniowym - dostałam delegowanych pracowników.</u>
<u xml:id="u-80.2" who="#DanutaWałcerz">Sam plan budżetowy był przygotowany w Ministerstwie Finansów i tam założono, że średnia wynagrodzenia będzie 2,5 tys. zł. Wynikało to również z zapisów ustawy ubezpieczeniowej, gdzie jest powiedziane, że wynagrodzenia kształtowane są w oparciu o wynagrodzenia w sektorze ubezpieczeń. Średnia wynagrodzenia w tym sektorze za rok 1996 - według informacji GUS - wynosi 1700 zł.</u>
<u xml:id="u-80.3" who="#DanutaWałcerz">Proszę jednak pamiętać, że my wykonujemy nadzór nad zarządami firm, które zarabiają znacznie powyżej tych kwot, które jesteśmy w stanie zapłacić pracownikom. W przeciwnym wypadku nie zabezpieczymy absolutnie bezpieczeństwa ubezpieczonych, a to jest nasze centralne, główne zadanie funkcjonowania tego urzędu.</u>
<u xml:id="u-80.4" who="#DanutaWałcerz">Musimy zabiegać o specjalistów o rzadkich specjalnościach. W zakładach ubezpieczeń mogą oni zarobić trzykrotnie więcej. Zdobycie człowieka, który będzie w stanie rzeczywiście dobrze obliczyć to, co wynika z polisy i co należy się ubezpieczonym oraz zapewnienie, aby zakład ubezpieczeń dysponował odpowiednimi środkami, musi być zrobione bardzo profesjonalnie. Stąd właśnie te nasze wynagrodzenia tak odbiegające od wynagrodzeń sfery budżetowej. Ale to było zapisane i to parlament w momencie, kiedy była konstruowana ustawa, przegłosował. Wobec tego nie może to być takie dziwne.</u>
<u xml:id="u-80.5" who="#DanutaWałcerz">Działalność de facto rozpoczęliśmy 1 maja, właśnie po otrzymaniu zarządzenia ministra określającego zasady wynagrodzeń pracowników. Siedzibę - z dużym trudem - zdobyliśmy dopiero 1 sierpnia. W związku z tym mogliśmy rozpocząć działalność, a właściwie w toku przejęliśmy nadzór, bo wicepremier Kołodko już go oddał, a my powinniśmy kontynuować, żeby nie nastąpiło załamanie bardzo młodego rynku, który dopiero tworzy się, nie zawsze na zasadach najlepszych i bezpiecznych dla ubezpieczonych.</u>
<u xml:id="u-80.6" who="#DanutaWałcerz">W związku z tym musieliśmy skoncentrować się na nieustannym monitorowaniu i badaniu wszystkich tych zadań i tych działań towarzystw ubezpieczeniowych, które powinny gwarantować wypłacalność. Wiemy, że w tym czasie już w bardzo złej pozycji finansowej było kilka towarzystw, a trzy z nich w 1996 r. niestety upadły.</u>
<u xml:id="u-80.7" who="#DanutaWałcerz">Zatrudnianie pracowników nie było również łatwe dlatego, że my nie możemy przyjąć pracownika, który legitymuje się tylko wykształceniem ekonomicznym, ale musimy przyjąć pracownika, który zna problematykę ubezpieczeniową. Niestety, nie ma jeszcze wykształconej kadry, która posiada wykształcenie i praktykę, a w przeciwnym wypadku nie spełnimy swojej roli. W związku z tym trwało to dosyć długo i pełny stan zatrudnienia osiągnęliśmy dopiero w grudniu.</u>
<u xml:id="u-80.8" who="#DanutaWałcerz">Przeciętne zatrudnienie w ciągu tego okresu wynosiło 41 osób, które pracowały naprawdę ze zdwojonym wysiłkiem, my nie pracujemy do godziny 16.15, my często pracujemy do godziny 20.00, bo tego wymaga bieżący przebieg działania poszczególnych zakładów ubezpieczeń, zwłaszcza tych, w których istnieją pewne zagrożenia. A jest tego dosyć dużo i to jest w zasadzie również pomoc z naszej strony w stosunku do zakładów ubezpieczeń, bo one również nie mają właściwej kadry i w wielu wypadkach jesteśmy bardzo pomocni, zwłaszcza kiedy sporządzają sprawozdania miesięczne, żeby można było właściwie przedstawić sytuację majątkową każdego z tych zakładów.</u>
<u xml:id="u-80.9" who="#DanutaWałcerz">W 1996 r. mieliśmy 45 zakładów, 15 zakładów ubezpieczeń na życie i 30 zakładów prowadzących ubezpieczenia majątkowe.</u>
<u xml:id="u-80.10" who="#DanutaWałcerz">Ponieważ stan zatrudnienia znacznie odbiegał od planu nie mogliśmy skonsumować środków zgodnie z planem. Nie mieliśmy siedziby, mając dopiero od półrocza siedzibę mogliśmy ją wyposażyć. Zrobiliśmy to w dosyć krótkim - naszym zdaniem - okresie, z zachowaniem jednak wszystkich przepisów ustawy o zamówieniach publicznych.</u>
<u xml:id="u-80.11" who="#DanutaWałcerz">Rzeczywiście w niektórych paragrafach powstały pewne nadwyżki. Uznaliśmy, że musimy je wykorzystać na zbudowanie systemu komputerowego, do monitorowania aktywów firm ubezpieczeniowych. Tych aktywów w każdej firmie ubezpieczeniowej jest bardzo wiele, a aktywa muszą być pewne. Musi być pewne, że te aktywa są w stanie pokryć zobowiązania.</u>
<u xml:id="u-80.12" who="#DanutaWałcerz">Sądziliśmy, że w 1996 r. uda nam się rozpocząć budowę dużej aplikacji komputerowej, przy pomocy której będziemy to realizować, bo w przeciwnym wypadku potrzebny byłby tłum ludzi. Zdajemy sobie sprawę, że bez dobrego systemu monitorującego przebieg działalności nie będziemy mogli tego zrobić. Jednak niestety, krótki czas od momentu uzyskania siedziby i pozyskania pracowników nie pozwolił nam tego zrealizować i dlatego te przesunięcia zostały skierowane do inwestycji, których faktycznie nie skonsumowaliśmy. Zostało nie skonsumowanych środków ponad 5 mln zł.</u>
<u xml:id="u-80.13" who="#DanutaWałcerz">Jeśli chodzi o szerszą informację o działalności PUNU - przyjmuję tę uwagę - na pewno powinniśmy więcej napisać, ponieważ jesteśmy urzędem nietypowym, urzędem, który jest finansowany z jednej strony przez firmy ubezpieczeniowe, z drugiej strony wykonuje nietypową rolę w gospodarce. Poprawimy tę sprawę.</u>
<u xml:id="u-80.14" who="#DanutaWałcerz">Jeśli chodzi o towarzystwo reasekuracyjne, o które był uprzejmy pytać pan przewodniczący, to ono powstało i rozpoczęło swoją działalność we wrześniu 1996 r. W tej chwili jest już po kolejnym dokapitalizowaniu, a więc posiada w tej chwili 1 mln kapitału akcyjnego. Jest to stosunkowo duży kapitał, który pozwoli temu towarzystwu na rozwinięcie działalności pomocnej dla spółek, które nie posiadają dostatecznego kapitału i muszą cedować, zwłaszcza większe ryzyka, do silniejszych podmiotów ubezpieczeniowych.</u>
<u xml:id="u-80.15" who="#DanutaWałcerz">Rzeczywiście w poprzednich latach bardzo szeroko była wykorzystywana reasekuracja zagraniczna, głównie reasekuracja w bardzo silnych towarzystwach europejskich, dzięki czemu dziś - w obliczu wielkiej powodzi - mamy jednak bardzo dużą pomoc ze strony tych towarzystw, bo nie ma zagrożenia, że te towarzystwa będą niewypłacalne, albo będą szukały jakiś dróg nie zapłacenia zobowiązań z umów reasekuracyjnych.</u>
<u xml:id="u-80.16" who="#DanutaWałcerz">Do końca 1996 r. tzw. eksport składki stanowił 25% całej składki zebranej z rynku ubezpieczeniowego. To głównie dotyczyło ubezpieczeń majątkowych, gdzie przede wszystkim brakuje kapitału na to, aby udźwignąć wszystkie ryzyka w bezpieczny sposób.</u>
<u xml:id="u-80.17" who="#DanutaWałcerz">Nie możemy również traktować jedynego towarzystwa reasekuracyjnego jako rozwiązanie dla całego rynku. Chociażby takie klęski jak klęska powodzi musi być zdywersyfikowana w obszarze geograficznym. Nie może to kumulować się na jednym terenie geograficznym, bo to, czego nie zapłaci bezpośredni ubezpieczyciel będzie musiał zapłacić reasekurator z tego samego terenu geograficznego. Dlatego PTR, które powstało, nie przejmie na pewno wszystkich ryzyk, zwłaszcza klęskowych, natomiast może przejąć te ryzyka, gdzie zagrożenie klęskami jest mniejsze, zagrożenie związane z awariami pojazdów samochodowych, czy mniejszymi ubezpieczeniami majątkowymi. To PTR czyni wobec - przede wszystkim - słabych kapitałowo firm działających na polskim rynku, głównie wobec polskich firm, choć zdarzają się w portfelu umowy z firmami z udziałem kapitału zagranicznego. To również jest oznaką, że to towarzystwo jest kompetentne.</u>
<u xml:id="u-80.18" who="#DanutaWałcerz">Jeśli chodzi o bankructwa, które miały miejsce w 1996 r., to początek złej kondycji datuje się znacznie wcześniej, w momencie kiedy rozpoczęłam działalność w PUNU sytuacja była już katastrofalna. Tak było w towarzystwie GRYF, które przed moim przyjściem już zostało uznane jako firma, dla której jeśli nie znajdzie się inwestor, to nie będzie w stanie pokryć wszystkich zobowiązań. Dwa tygodnie po objęciu PUNU wystąpiłam o likwidację HESTJI i ona również upadła.</u>
<u xml:id="u-80.19" who="#DanutaWałcerz">Upadłość trzeciej firmy - FENIX ma zupełnie inny wyraz finansowy. Otóż upadłość firmy FENIX nie wiąże się z utratą obietnicy wypłaty odszkodowania. Przed ogłoszeniem upadłości my wspólnie z nowym podmiotem, jaki zaistniał na polskim rynku - ALLIANZ BGŻ, negocjowaliśmy bardzo długo i bardzo trudno warunki reasekuracji tego portfela, który w firmie FENIX już nie miał pokrycia na zobowiązania. W związku z tym na bardzo dobrych warunkach udało nam się przenieść jeszcze czynne polisy - bo one po miesiącu od ogłoszenia upadłości wygasają - z których FENIX nie był w stanie wywiązać się do ALLIANZ BGŻ. Nie będzie więc takiej tragedii dla ubezpieczonych, oczywiście z pominięciem ubezpieczeń komunikacyjnych, za które - zgodnie z ustawą - zobowiązania reguluje Gwarancyjny Fundusz Ubezpieczeniowy. Ten fundusz reguluje również zobowiązania w stosunku do ubezpieczonych w GRYFIE i ubezpieczonych w HESTJI.</u>
<u xml:id="u-80.20" who="#DanutaWałcerz">Oczywiście to był bardzo trudny okres i bardzo źle odebrany przez społeczeństwo. To podważa zaufanie do sektora ubezpieczeniowego. Bardzo ostrożnie w tej chwili podchodzą do niego klienci. Klienci nie bardzo wiedzą, jak oceniać firmy ubezpieczeniowe, gdzie kupić polisę.</u>
<u xml:id="u-80.21" who="#DanutaWałcerz">Jeśli chodzi o kupowanie polisy z odpowiedzialności cywilnej, gdzie praktycznie poszkodowanym będzie ktoś, kto nie jest właścicielem tej polisy, bo kupił ją sprawca, to kupujący może mniej jest tym zainteresowany. Sprawca uważa, że jak nie dla siebie kupuje świadczenie, to wszystko jedno w jakiej robi to firmie. Natomiast znacznie gorzej jest z tymi ubezpieczeniami, gdzie kupuje się ubezpieczenia majątkowe.</u>
<u xml:id="u-80.22" who="#DanutaWałcerz">Tutaj potrzeba dużo pracy, wspólnie z Rzecznikiem Ubezpieczonych, nad podwyższaniem świadomości społecznej dotyczącej potrzeby ochrony ubezpieczeniowej i miejsca, w którym należy tę ochronę kupować.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Chcę powiedzieć, że nie kwestionuję faktu, że pracownicy wszelkich nadzorów powinni dobrze zarabiać, natomiast nie wydaje mi się właściwy poziom wynagrodzeń w 1996 r.</u>
<u xml:id="u-81.1" who="#PrzedstawicielkaBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Uważam tak dlatego, że faktycznie zaczęto zatrudniać pracowników dopiero od maja, a każdy rozsądny pracodawca nim nie pozna człowieka, nigdy nie daje mu maksymalnych stawek. On dopiero musi zobaczyć, jak pracuje ten pracownik, czy jest dobry czy nie jest, czyli w pierwszym okresie nie powinien mieć bardzo wysokiej płacy.</u>
<u xml:id="u-81.2" who="#PrzedstawicielkaBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Minister finansów wydając stosowne zarządzenie, zestawiając stosowne tabele i przypisane im stawki wynagrodzeń, miał na uwadze pracowników o różnym charakterze, w tym również tych wysoko kwalifikowanych. Jeśli pracownicy osiągają płace w ramach górnego limitu, to świadczy to o tym, że minister finansów źle przygotował te stawki. Pomimo uzasadnienia PUNU nie wydaje mi się, żeby tak było, gdyż minister finansów miał wcześniej wiedzę na temat: jak wynagradzani są pracownicy innych nadzorów, nie tylko nadzoru ubezpieczeniowego. Miał również wiedzę na temat: jak kształtują się zasady wynagradzania w firmach ubezpieczeniowych.</u>
<u xml:id="u-81.3" who="#PrzedstawicielkaBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">W projekcie budżetu, który przedstawił Państwowy Urząd Nadzoru Ubezpieczeń w listopadzie, w projekcie budżetu na ten rok, szacowaliście państwo, że wynagrodzenie ze stosunku pracy wyniesie ok. 3 tys., czyli w podobnej wysokości jak wtedy i to wynagrodzenie miało być wyższe o 20% niż wynagrodzenie w roku 1996. Nie rozumiem tego planowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#AnatolAdamski">Może krótko wyjaśnię, na czym polegał problem. Całe zatrudnienie w PUNU, które było na początku, w 75% składało się z pracowników, którzy przeszli z Ministerstwa Finansów do PUNU. Była to kadra już wykwalifikowana. Te 35 etatów, które były średnio w ciągu roku - 25 osób z ministerstwa plus kadra kierownicza, a wiadomo, że kadra kierownicza ma średnie wynagrodzenie wyższe od pracowników - spowodowało, że średnia wynosiła 3 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-82.1" who="#AnatolAdamski">Dysproporcja między np. pracownikami Ministerstwa Finansów a PUNU była też dosyć znacząca, oczywiście na korzyść PUNU. W Ministerstwie Finansów pracownicy mają średnie płace dużo niższe aniżeli w tej chwili w PUNU.</u>
<u xml:id="u-82.2" who="#AnatolAdamski">Było zagwarantowane w ustawie, że średnia w PUNU ma być co najmniej taka, jak jest w kadrze kierowniczej towarzystw ubezpieczeniowych. Ona póki co - mówiła o tym w tej chwili pani prezes - mimo wszystko jest znacznie niższa od średniej płacy kadry kierowniczej towarzystw ubezpieczeniowych. Dlatego trudno jest pozyskać fachowców o dłuższym stażu pracy z towarzystw ubezpieczeniowych, ponieważ ci pracownicy nie są zainteresowani zmianą, jeśli jest taki sam poziom płac.</u>
<u xml:id="u-82.3" who="#AnatolAdamski">Jeszcze chciałbym powiedzieć na temat reasekuracji. Polskie Towarzystwo Reasekuracyjne, które powstało w ub. roku, generalnie rzecz biorąc właściwie na początku swojej działalności nie może objąć więcej, jeżeli chodzi o ryzyka reasekuracyjne z polskiego rynku, aniżeli między 5 a 10% portfela. Możliwości tego towarzystwa są takie, a nie inne.</u>
<u xml:id="u-82.4" who="#AnatolAdamski">To musi być ogromny kapitał i właściwie na rynku światowym dopiero znaczące i uznawane jest to towarzystwo, które osiągnie minimalny kapitał 50 mln dolarów. Polskie Towarzystwo Reasekuracyjne jeszcze nie ma takiego kapitału, w związku z tym nie może brać na siebie zbyt dużych zobowiązań, aby nie mieć takich kłopotów, jak inne towarzystwa i nie narazić się na groźbę upadku.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#WaldemarMichna">Pytałem o te sprawy dlatego, że Komisja Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów w jakimś sensie wymusiła powstanie tego towarzystwa reasekuracyjnego.</u>
<u xml:id="u-83.1" who="#WaldemarMichna">Chciałbym jeszcze zapytać, ile jest ubezpieczycieli z udziałem kapitału zagranicznego. Jaki jest udział kapitału zagranicznego w kapitale ubezpieczycieli? Może pani prezes nie ma możliwości bezpośredniej, szczegółowej odpowiedzi, ale proszę podać to choćby szacunkowo. Były pewne umowy, że kapitał zagraniczny wpuszczamy dopiero po 1999 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#DanutaWałcerz">Praktycznie na polskim rynku funkcjonują tylko spółki z udziałem kapitału zagranicznego. Nie ma kapitału zagranicznego jako zakładu zagranicznego.</u>
<u xml:id="u-84.1" who="#DanutaWałcerz">Udział tego kapitału wynosi ok. 15% ogólnego kapitału, jaki jest zgromadzony we wszystkich działających w Polsce spółkach. Jest go znacznie więcej w dziale ubezpieczeń życiowych, aniżeli w dziale ubezpieczeń majątkowych. Co prawda pod koniec roku ta sytuacja nieco uległa zmianie, bo zaistniało połączenie i firma będzie prowadzić działalność zarówno w zakresie ubezpieczeń majątkowych jak i ubezpieczeń na życie. Są dwie spółki z udziałem największej firmy niemieckiej. W tym roku pojawiła się kolejna, duża firma ubezpieczeniowa amerykańska SIGNA, która również wchodzi kapitałowo do dwóch spółek: majątkowej i życiowej.</u>
<u xml:id="u-84.2" who="#DanutaWałcerz">Udział kapitału zagranicznego zaczyna się powiększać. Jest to bardzo pozytywne z tego powodu, że te firmy przywożą know-how zarządzania i know-how produktów, to czego nam najbardziej brakuje. Brakuje nam właśnie umiejętnego, bezpiecznego zarządzania i brakuje nam również wiedzy na temat tworzenia produktów, które w sposób właściwy chroniłyby zarówno gospodarkę jak i pojedynczego Polaka.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#WaldemarMichna">Jest wniosek o przyjęcie sprawozdania PUNU.</u>
<u xml:id="u-85.1" who="#WaldemarMichna">Wnioski będziemy głosować w odpowiednim momencie.</u>
<u xml:id="u-85.2" who="#WaldemarMichna">Dziękuję bardzo, zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>