text_structure.xml 196 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#WaldemarMichna">Otwieram posiedzenie Komisji. Rozpoczniemy od omówienia opinii Komisji Spraw Zagranicznych na temat projektu ustawy budżetowej na 1997 r. w części 32 - Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Oddaję głos posłowi P. Marciniakowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PiotrMarciniak">Zaprezentuję opinię Komisji Spraw Zagranicznych w sprawie projektu ustawy budżetowej na 1997 r. w części 32 i 83, poz. 39 dotyczącej Ministerstwa Spraw Zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PiotrMarciniak">Komisja Spraw Zagranicznych jednomyślnie postanowiła przyjąć proponowane przedłożenie rządowe w zakresie budżetu Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Niemniej jednak środki przewidziane w projekcie budżetu - w naszym przekonaniu - nie wystarczają na zaspokojenie potrzeb polskiej służby zagranicznej, zarówno w sensie kadrowym, jak i materialnym. Komisja uważa, iż potrzebna jest większa ofensywność polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, co nie jest możliwe bez zwiększenia środków budżetowych.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PiotrMarciniak">Mam kilka uwag szczegółowych, stanowiących odzwierciedlenie głównych nurtów dyskusji toczącej się na posiedzeniu Komisji Spraw Zagranicznych. Uczestnicy debaty zwrócili uwagę, iż w gruncie rzeczy w przypadku omawianego projektu budżetu mamy do czynienia z prostą reprodukcją budżetu roku poprzedniego. Wydatki wzrastają nieco powyżej 17% , czyli mniej więcej tyle samo co w wypadku całej ustawy budżetowej. Oznacza to, że udział budżetu Ministerstwa Spraw Zagranicznych w budżecie państwa nie ulegnie zwiększeniu. Wzrost środków niewiele przekracza planowaną stopę inflacji.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#PiotrMarciniak">Jak już mówiłem, projekt budżetu Ministerstwa Spraw Zagranicznych nie odzwierciedla wzrastających potrzeb polskiej służby zagranicznej, wynikających m.in. z faktu wchodzenia Polski w fazę integracji europejskiej, co wiąże się z rozszerzeniem obowiązków służby dyplomatycznej, koniecznością rozbudowy placówek, zwiększenia aktywności Polski na arenie międzynarodowej.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#PiotrMarciniak">W przekonaniu członków Komisji Spraw Zagranicznych, podobnie jak w ub.r., mamy do czynienia z zawyżeniem dochodów budżetu Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Jak wiadomo dochody te pochodzą głównie z opłat konsularnych. Opłaty te są z roku na rok niższe w związku ze zmianami przepisów, znoszeniem wiz. W gruncie rzeczy co rok mamy do czynienia z sytuacją, w której MSZ nie wykonuje planowanych dochodów. Moim zdaniem, nie ma sensu utrzymywanie stanu niejakiej fikcji i jestem głęboko przekonany, że limit dochodów zaplanowanych na 1997 r. jest nie do osiągnięcia.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#PiotrMarciniak">Jeśli chodzi o potrzeby Ministerstwa Spraw Zagranicznych, to pragnę zwrócić uwagę na trzy kwestie. W ciągu długiego okresu mamy do czynienia z bardzo bolesnym problemem postępującej dekapitalizacji polskiego majątku za granicą, przede wszystkim dotyczy to budynków polskich ambasad. Trzeba zwrócić uwagę na kilka miast, gdzie problem ten jest szczególnie ważki, a mianowicie Ryga, Chicago, Pekin, New Dehli i inne. To wszystko powoduje, że w przyszłości budżet i tak będzie musiał ponieść określone koszty, tyle że będą one odpowiednio wyższe. Proces dekapitalizacji oznacza, że koszty remontów będą większe.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#PiotrMarciniak">Druga sprawa, na którą zwrócono uwagę, to potrzeba otwierania nowych placówek. W dalszym ciągu mamy za mało placówek, zwłaszcza na terenie byłego Związku Radzieckiego, mimo że zostały dokonane pozytywne zmiany w tym zakresie. Jednakże wciąż nie mamy placówek w ważnych miejscach, np. na Zakaukaziu Polska w dalszym ciągu dyplomatycznie jest nieobecna.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#PiotrMarciniak">Ostatnia sprawa to kwestia zarobków w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Jest to sprawa powszechnie znana. Zarobki w centrali MSZ w tej chwili plasują się na poziomie 3/4 średnich zarobków w centralnych urzędach administracji państwowej. Osobiście uważam, iż nie ma żadnych przesłanek do tego, aby zarobki w Ministerstwie Spraw Zagranicznych były niższe niż w innych urzędach centralnych. Wręcz przeciwnie, wydaje mi się, że kwalifikacje niezbędne do pracy w resorcie spraw zagranicznych są tego rodzaju, iż zarobki w owym resorcie powinny raczej przewyższać, a w każdym razie - być takie same jak w analogicznych organach administracji państwowej.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#PiotrMarciniak">Jeśli chodzi o zarobki na placówkach zagranicznych, to analizy przeprowadzone w MSZ wykazują, że w gruncie rzeczy Polska ma najniższe wynagrodzenia pracowników placówek ze wszystkich porównywalnych krajów. Dokonano porównań z krajami Grupy Wyszehradzkiej, czyli z krajami będącymi w analogicznej sytuacji gospodarczej i na podobnym poziomie rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#PiotrMarciniak">Mimo iż Komisja Spraw Zagranicznych zaakceptowała projekt budżetu Ministerstwa Spraw Zagranicznych, to pragniemy poddać pod rozwagę Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów sugestię, że jeśli istniałyby możliwości wygospodarowania dodatkowych środków, to należy pamiętać, iż potrzeby Ministerstwa Spraw Zagranicznych są ogromne i co więcej - społecznie uzasadnione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WaldemarMichna">Poseł W. Arkuszewski przedstawi ocenę projektu budżetu Ministerstwa Spraw zagranicznych z punktu widzenia Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WojciechArkuszewski">Ograniczę się do omówienia trzech zasadniczych problemów: płac, dekapitalizacji majątku, zagadnień prawnych. O płacach przed chwilą powiedział poseł P. Marciniak. To, o czym nadmienił, to oczywiście prawda. W Ministerstwie Spraw Zagranicznych rzeczywiście są niskie wynagrodzenia. Należałoby zastanowić się, w jaki sposób rozwiązać ten problem. Myślę, że jest to niemożliwe bez inicjatywy rządu. Są dwa możliwe sposoby rozwiązań. Po pierwsze, doprowadzenie płac w MSZ do ustalonego poziomu poprzez jednorazową podwyżkę.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#WojciechArkuszewski">Po drugie - ministrowi finansów można by zadać pytanie, czy nie widzi potrzeby - osobiście widzę taką potrzebę - określenia stanowiska rządu w zakresie płac w urzędach centralnych. Chodzi mi o zaproponowanie jednolitego systemu, żeby nie było ciągłych różnic, jeśli chodzi o wynagrodzenia pomiędzy poszczególnymi resortami. W tej chwili mówimy tylko o resortach rządowych.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#WojciechArkuszewski">Jeśli weźmiemy pod uwagę resorty nierządowe, to różnice są wielokrotnie większe. Oczywiście, zaistnieje spór, w jakim zakresie można regulować płace w resortach nierządowych. Chodzi tu o urzędy podobnego typu. Od urzędników oczekuje się porównywalnych kwalifikacji. Nie może być tak, aby wynagrodzenia w poszczególnych urzędach różniły się kilkakrotnie.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#WojciechArkuszewski">Być może potrzebna będzie ustawa dotycząca wynagrodzeń urzędników jednostek centralnych. W tej chwili możliwa jest tylko jednorazowa podwyżka płac pracowników MSZ, która wszakże wymaga determinacji ze strony rządu.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#WojciechArkuszewski">Dekapitalizacja majątku to problem, o którym również wspominał poseł P. Marciniak. Mogę jedynie poprzeć jego słowa, powołując się na ekspertyzę przygotowaną przez naszych ekspertów.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#WojciechArkuszewski">Ostatnia sprawa to kwestia niedostatków prawnych. Problem polega na tym, że część działalności Ministerstwa Spraw Zagranicznych to działalność poza granicami Polski. Pojawiają się w związku z tym trudności z działaniem w ramach Prawa budżetowego. Członkowie Komisji pamiętają zapewne, że podczas oceny wykonania budżetu co roku powstawał spór, jak ambasady i inne instytucje działające poza granicami mają rozliczać się z budżetem państwa. Był również spór dotyczący realizacji przepisów ustawy o zamówieniach publicznych, zastanawiano się, w jaki sposób należy ją wykonywać poza granicami kraju.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#WojciechArkuszewski">Proszę przedstawicieli Ministerstwa Spraw Zagranicznych o zaprezentowanie obecnego stanu, jaki istnieje w tym zakresie. Kiedy rozmawialiśmy na temat absolutorium za 1995 r. była mowa o przygotowanym rozporządzeniu dotyczącym finansowania i rozliczania się z placówkami. Jaki jest stan prac nad tym rozporządzeniem? Chciałbym, abyśmy mieli pewną gwarancję, że za rok podczas debaty nad absolutorium znów nie będziemy dyskutować o różnego typu uchybieniach finansowych w placówkach zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#WojciechArkuszewski">To są sprawy najważniejsze. W ekspertyzie przygotowanej przez Wydział Studiów Budżetowych znajdują się różne uwagi szczegółowe, których w tej chwili nie będę omawiał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WaldemarMichna">Proszę ministra J. Jakubowskiego o zaprezentowanie stanowiska Ministerstwa Spraw Zagranicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#KrzysztofJakubowski">Zanim odpowiem na pytanie skierowane pod naszym adresem przez posła A. Arkuszewskiego, chcę wyjaśnić, że oczywiście prezentowaliśmy nasze stanowisko w trakcie prac nad projektem budżetu Ministerstwa Spraw Zagranicznych. W tej chwili mogę powiedzieć, że projekt budżetu na rok przyszły wypracowany w fazie prac rządowych stawia przed Ministerstwem Spraw Zagranicznych bardzo odpowiedzialne i trudne zadania, jeśli w oparciu o przewidywane środki chcemy dobrze wykonać wszystkie merytoryczne prace. Nie będzie to zadanie łatwe, ale jak stwierdziliśmy w materiałach przesłanych Komisjom Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów oraz Spraw Zagranicznych, projektowany budżet gwarantuje kontynuowanie prac i zadań resortu.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#KrzysztofJakubowski">Trudno mi prezentować na forum Komisji szczegółowe oceny, które pojawiały się w fazie prac rządowych. Jak już stwierdzili posłowie: P. Marciniak i W. Arkuszewski, projekt budżetu MSZ na następny rok rzeczywiście stanowi prostą kontynuację poprzednich budżetów. Występują trudności w wykonaniu zadań zatwierdzonych w exposé ministra D. Rosatiego. Są to zadania znacznie większe od tych, które przyszło nam wykonywać do tej pory. Trudno będzie je zrealizować w efektywny sposób, jako że budżet kontynuacji ma swoje prawa i narzuca ramy działania resortu.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#KrzysztofJakubowski">W kwestii dekapitalizacji majątku mogę dodać, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych w imieniu skarbu państwa administruje majątkiem wartości przeszło 0,5 mld dolarów. Jeśli zastosujemy największą stopę amortyzacji, która wynosi 2,5% - zgodnie z dokumentami Ministerstwa Finansów - to powinniśmy nie wdawać się w szczegółowe rachunki, dysponować kwotą kilkunastu milionów dolarów po to, aby przeciwdziałać jedynie dekapitalizacji majątku.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#KrzysztofJakubowski">Cały budżet MSZ na inwestycje i remonty kapitalne, który realizuje w ciągu roku, nie przekracza 10 mln dolarów. Wydatki na wszystkie inwestycje, zakupy inwestycyjne, remonty kapitalne są mniejsze niż środki, które w zasadzie powinniśmy przeznaczać na odtworzenie majątku, na przeciwdziałanie jego dekapitalizacji po to, aby majątku skarbu państwa nie narażać na straty. Posiadane środki staramy się wykorzystywać jak najbardziej efektywnie i oszczędnie, musimy obracać się w ramach limitów, które mamy.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#KrzysztofJakubowski">Chciałbym odnieść się do realizacji przepisów ustawy o zamówieniach publicznych w warunkach zagranicznych. Do momentu wprowadzenia ostatniego rozporządzenia Rady Ministrów sama ustawa nastręczała wiele trudności. Przede wszystkim w sferze realizacji inwestycji zagranicznych w wielu krajach rozwiązania ustawowe nie pozwalają na prowadzenie więcej niż jednej rundy procesu wyboru najlepszej oferty, konieczność wyboru oferty przy pierwszym otwarciu kopert na podstawie ofert złożonych powodowały niemożność uzyskania lepszych kontraktów, lepszej ceny ze względu na istniejące specyficzne uwarunkowania.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#KrzysztofJakubowski">Mogę podać przykład ostatnio realizowanej inwestycji, a mianowicie budowy Ambasady RP w Dżakarcie. Mieliśmy wybrać generalnego wykonawcę na podstawie złożonych ofert. Miejscowe przedsiębiorstwa, chociaż były precyzyjnie poinformowane o prawie polskim, na podstawie którego dokonywano wyboru, zgodnie z panującą tam praktyką oczekiwały, że będą prowadzone negocjacje, które w ostatecznym rozrachunku doprowadzą do najkorzystniejszego wyboru. Zgodnie z prawem do otwarcia kopert nie wolno nam rozpoczynać negocjacji. W efekcie nie mogliśmy wykorzystać instrumentu ewentualnego nacisku prowadzenia dyskusji z poszczególnymi przedsiębiorstwami.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#KrzysztofJakubowski">Pragnę poinformować członków Komisji, że w ostatnich miesiącach sytuacja w tym zakresie uległa znacznej poprawie. Instrukcja inwestycyjna przygotowywana w ścisłej współpracy z Urzędem Zamówień Publicznych, na podstawie ustawy i rozporządzenia Rady Ministrów, które według naszej oceny będzie gotowe i wejdzie w życie w ciągu 2–3 miesięcy, spowoduje usunięcie wielu podstawowych problemów.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#KrzysztofJakubowski">Proces wyboru za granicą wykonawcy, przede wszystkim w obszarze inwestycji, będziemy prowadzić elastycznie, dostosowując się do prawa miejscowego bez jednoczesnego naruszania owego prawa, tak że w efekcie będziemy w stanie maksymalnie zminimalizować nakłady oraz będziemy mogli najefektywniej wykorzystać środki inwestycyjne będące w naszej dyspozycji.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#KrzysztofJakubowski">Został podniesiony problem dostosowania przepisów finansowych do specyficznych warunków, w jakich pracują nasze placówki zagraniczne. Od dłuższego czasu trwają prace nad nowelizacją owych przepisów. Prace te są już na ukończeniu. Według naszej oceny współpraca z Ministerstwem Finansów nad stosownym rozporządzeniem układa się bardzo dobrze. Mam nadzieję, że resort finansów również podziela tę opinię,</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#KrzysztofJakubowski">Celem naszych prac jest maksymalne uproszczenie przepisów, tak żeby z jednej strony gwarantowały one wystarczająco ścisłe ramy dla maksymalnie efektywnej gospodarki środkami publicznymi, a z drugiej - aby były na tyle proste i łatwo przyswajalne, żeby gospodarowanie groszem publicznym na podstawie tych przepisów nie było dostępne jedynie dla osób posiadających najwyższe kwalifikacje fachowe. Chodzi o to, aby w procesie szkolenia administracyjno-finansowego, prowadzonego w Ministerstwie Spraw Zagranicznych dla osób wyjeżdżających na placówki, można było przygotować je na tyle, aby mogły w sposób pewny i odpowiedzialny sterować wydatkowaniem przydzielonych im funduszy.</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#KrzysztofJakubowski">Drugim celem nowelizacji wspomnianych przepisów jest rozszerzenie możliwości zasilania środków specjalnych, środków na działalność inwestycyjną, doprowadzenie do sytuacji, w której resort uzyska możność wykorzystywania na potrzeby służby zagranicznej niektórych dochodów uzyskanych np. ze sprzedaży środków transportu, które można by sprzedawać za granicą na rynku wtórnym, to znaczy na rynku samochodów używanych, bądź z obrotu nieruchomościami, które są w tej chwili własnością skarbu państwa i którymi administruje MSZ, ale które nie są wykorzystywane bądź wiadomo, że ze względu np. na zróżnicowanie kierunków naszej aktywności międzynarodowej - na jednych kierunkach nasze zaangażowanie zwiększa się, a na innych zmniejsza się - pewnych mieszkań lub gruntów możemy się pozbyć.</u>
          <u xml:id="u-6.11" who="#KrzysztofJakubowski">Gdyby taka możliwość została stworzona - wierzymy, że wspomniane środki będziemy mogli zatrzymywać i przeznaczać na działalność inwestycyjną Ministerstwa Spraw Zagranicznych - być może wiele kłopotów zostałoby rozwiązanych w stosunkowo krótkim czasie.</u>
          <u xml:id="u-6.12" who="#KrzysztofJakubowski">Jak już mówiłem, prace prowadzone nad nowym rozporządzeniem są już na ukończeniu. Według naszej oceny na ich sfinalizowanie potrzeba 2–3 miesięcy. Niemniej jednak wdrożenie nowych przepisów w 146 placówkach zajmie sporo czasu. Liczymy na to, że vacatio legis będzie stosunkowo długie i będzie wynosić 9–12 miesięcy. Tyle czasu potrzeba na przygotowanie kadry administracyjno-finansowej zarówno w centrali, jak i na placówkach do tego, żeby nowe przepisy mogły funkcjonować w sposób efektywny i korzystnie wpływać zarówno na budżet państwa, jak i na prace resortu.</u>
          <u xml:id="u-6.13" who="#KrzysztofJakubowski">Takie są główne zagadnienia, które podnieśli posłowie P. Marciniak i W. Arkuszewski. Starałem się wyjaśnić, w jakim stadium realizacji znajdują się nasze zamierzenia.</u>
          <u xml:id="u-6.14" who="#KrzysztofJakubowski">Jeśli chodzi o generalne stanowisko Ministerstwa Spraw Zagranicznych wobec projektu naszego budżetu na przyszły rok, to mogę powiedzieć, że jest to budżet kontynuacji, który spowoduje, że resort według swojej najlepszej woli i umiejętności będzie starał się zrealizować postawione przed nim zadania, z zastrzeżeniem, że budżet ten - być może - nie pozwoli na wykonanie tego wszystkiego, czego oczekiwałoby się od nas w innej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-6.15" who="#KrzysztofJakubowski">Jestem gotowy do udzielenia odpowiedzi na wszelkie zgłoszone pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WaldemarMichna">Proszę o zaprezentowanie stanowiska Najwyższej Izby Kontroli. Potem poproszę minister H. Wasilewską-Trenkner o przedstawienie opinii Ministerstwa Finansów. Następnie rozpoczniemy dyskusję. Proszę o zabranie głosu przedstawiciela NIK.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#ZbigniewSzmigrodzki">Nie wnosimy uwag do projektu ustawy budżetowej na 1997 r. w części dotyczącej Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Przychylając się do opinii wyrażonych przez moich przedmówców, pragnę poinformować, że w przyszłym roku Najwyższa Izba Kontroli planuje przeprowadzenie kontroli gospodarowania majątkiem przez placówki Ministerstwa Spraw Zagranicznych znajdujące się za granicą. Myślę, że omawiając wykonanie budżetu MSZ za 1997 r. będziemy mogli przedstawić członkom Komisji, w jakim stanie znajduje się ów majątek, jakie i gdzie zostały zainwestowane środki i jakie są tego efekty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Mam kilka uwag wynikłych na tle podniesionych problemów.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Zacznę od sprawy ważnej dla Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Ministerstwa Finansów oraz Najwyższej Izby Kontroli. Potwierdzam słowa ministra K. Jakubowskiego dotyczące przygotowywanego rozporządzenia Rady Ministrów. Mam nadzieję, że wreszcie sfinalizujemy prace w tym zakresie. Martwi nas jedynie to, że przewidywane vacatio legis będzie tak długie. Oznacza to de facto, że rozporządzenie zacznie obowiązywać od dnia 1 stycznia 1998 r., co nie jest korzystne z uwagi na problemy, jakie wszyscy odczuwamy w sprawie rozliczeń finansowych.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Dekapitalizacja majątku polskich placówek za granicą nie stanowi problemu wyłącznie Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Jest to problem szerszy, dotyczący również tych resortów, które są użytkownikami majątku skarbu państwa za granicą, prowadząc innego rodzaju przedstawicielstwa, czy to biura radcy handlowego - w przypadku Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, czy to placówki typu polskich instytutów kultury.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Rada Ministrów jest świadoma tego, że należy dążyć do bardzo efektywnego gospodarowania posiadanym majątkiem. Stąd po to zacieśnia się współpracę resortów będących właścicielami elementów majątku skarbu państwa za granicą, aby można było wspólnie wykorzystać istniejące zasoby materialne oraz łączyć środki finansowe na ich remonty i utrzymanie. Następują postępy w tym względzie, ale z różnych przyczyn, na przedstawienie szczegółowe których teraz nie czas, dzieje się to zbyt wolno.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Została poruszona również kwestia płac. Otóż praktycznie w 1997 r. - nie licząc tzw. trzynastek, czyli wypłat z zakładowego funduszu nagród - przeciętna płaca w centralach wszystkich ministerstw i urzędów centralnych będzie się kształtować na poziomie 1.282,7 zł. Ministerstwo Spraw Zagranicznych z przeciętną płacą w wysokości 1.377,9 zł znajduje się na 6 pozycji listy wszystkich resortów, a więc daleko mu do najniższych wynagrodzeń. Urzędy administracji państwowej, które wyprzedzają MSZ to: Kancelaria prezesa Rady Ministrów, Urząd Służby Cywilnej, Komitet Integracji Europejskiej, Wyższy Urząd Górniczy oraz Komisja Papierów Wartościowych.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Rzeczywiście można stwierdzić, że płace w resorcie spraw zagranicznych są niewystarczające, ale trzeba też mieć na względzie układ wynagrodzeń w całej administracji państwowej.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeśli nie będziemy brać pod uwagę wydatków na urzędników zajmujących najwyższe funkcje, czyli tzw. „R”, to płace w Ministerstwie Spraw Zagranicznych będą plasowały się nie na 6, ale na 4 miejscu. Pozycja MSZ w ogólnej tabeli poprawiła się, co m.in. jest wynikiem decyzji, jakie były podejmowane w ub.r. przez Wysoką Izbę oraz potwierdzeniem faktu, że polityka płacowa w administracji państwowej podąża w kierunku, który postulowali moi przedmówcy.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Chcę poruszyć jeszcze jedną sprawę dotyczącą wydatków rzeczowych. W związku z reformą centrum dokonywaliśmy różnych porównań dotyczących wydatków rzeczowych na 1 etat kalkulacyjny. Bieżące wydatki rzeczowe na 1 etat kalkulacyjny w Ministerstwie Spraw Zagranicznych w 1997 r. wynoszą 35,7 tys. zł, co na tle innych ministerstw i urzędów centralnych stawia je na 4 miejscu. Wyprzedza je Kancelaria prezesa Rady Ministrów, Minister Pracy i Polityki Socjalnej - ze względu na specyficzny układ działań tego resortu - oraz Urząd Zamówień Publicznych i Urząd Służby Cywilnej. A zatem trudno mówić, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych należy do tych, którzy na tle innych urzędów centralnych pozostają w szczególnie niekorzystnej sytuacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WojciechArkuszewski">Pani minister H. Wasilewska-Trenkner podała nam wielkości średnich płac przypadających na etaty kalkulacyjne. Nas interesuje, jakie są prawdziwe wynagrodzenia. W różnego typu jednostkach centralnych są różnego typu rozbieżności związane, po pierwsze - z niepełnym wykorzystaniem etatów, po drugie - z różnorodnymi sposobami dodatkowego wynagradzania pracowników. Wystarczy porównać tabele wynagrodzeń w przeliczeniu na etaty kalkulacyjne z tabelami zawierającymi dane Głównego Urzędu Statystycznego, a okaże się, że między jednym i drugim zestawieniem nie ma żadnego związku.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#WojciechArkuszewski">Uważam, że należy dopracować się jednolitego sposobu wynagradzania pracowników jednostek centralnych. Po drugie - należy doprowadzić do wspólnego systemu wynagradzania części rządowej administracji i części nierządowej. Inaczej cały czas będziemy utrzymywać chory układ.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Mówiłam o porównaniu central ministerstw. Żadne „przybudówki” nie były tu brane pod uwagę, Mówiliśmy już o tym wczoraj, że liczba etatów kalkulacyjnych w Ministerstwie Spraw Zagranicznych niewiele różni się od liczby etatów faktycznych zajmowanych w III kwartale tego roku. W 1996 r. w MSZ jest 681 etatów kalkulacyjnych, natomiast faktyczne zatrudnienie w III kwartale wynosi 666 etatów. Różnica pomiędzy etatami kalkulacyjnymi a faktycznymi jest nieduża.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#WaldemarMichna">Proszę panią naczelnik z Wydziału Studiów Budżetowych Kancelarii Sejmu o przedstawienie nam swoich opracowań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#NaczelnikWydziałuStudiówBudżetowychKancelariiSejmu">Analiza projektu budżetu Ministerstwa Spraw Zagranicznych na 1997 r. była bardzo trudna, jako że i tym razem, podobnie jak rok temu, dysponent nie przedstawił informacji w układzie paragrafowym, jak również brak jest jednorodności w prezentacji poszczególnych grup wydatków. Niesłychanie utrudniło to naszą analizę.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#NaczelnikWydziałuStudiówBudżetowychKancelariiSejmu">Dochody budżetowe Ministerstwa Spraw Zagranicznych w przyszłym roku spadną realnie o 10% . Trudno mi oceniać, czy to dużo czy mało, dlatego że np. w 1994 r. dochody były o 8% wyższe niż zapisane w ustawie budżetowej. Z kolei w 1995 r. były niższe o blisko 32% . Natomiast w br. faktycznie realizowane dochody będą o blisko 44% wyższe od tego, co zapisano w ustawie budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#NaczelnikWydziałuStudiówBudżetowychKancelariiSejmu">Trudno ustosunkować się do tych liczb w sytuacji, gdy nie dysponujemy szczegółową informacją na temat struktury dochodów. Taka szczegółowa informacja była dołączona do sprawozdania z 1995 r., teraz jej nie ma. Sama argumentacja, którą resort przytacza na temat kłopotów z pozyskiwaniem zwiększonych dochodów, jest niemalże identyczna, jak w ub.r., a wiadomo przecież, że szacując dochody, pomylono się znacznie, gdyż o wspomniane 44% . Informacja bardziej szczegółowa byłaby też potrzebna po to, aby określić, na ile jest uzasadniona taka, a nie inna projekcja dochodów na przyszły rok.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#NaczelnikWydziałuStudiówBudżetowychKancelariiSejmu">Wydatki resortu spraw zagranicznych w 1997 r. będą realnie wyższe o 2% , przy czym istotną rolę odgrywają wciąż wydatki bieżące, co może wzbudzać niepokój, dlatego że relatywnie coraz mniej środków przeznacza się na inwestycje. Wśród wydatków bieżących największy i jednocześnie wzrastający udział mają wydatki w dziale 91 - Administracja państwowa, przy czym nadal istotną, chociaż malejącą pozycję zajmują wydatki na placówki zagraniczne.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#NaczelnikWydziałuStudiówBudżetowychKancelariiSejmu">Do tej pory nie został poruszony problem powiększania się zadłużenia z tytułu składek na rzecz organizacji międzynarodowych. O ile w latach wcześniejszych przyrost tego zadłużenia był mniejszy, o tyle w tym roku można stwierdzić, że jest to zjawisko niepokojące. Można to zobrazować poprzez fakt, że przyrost zadłużenia z tytułu składek na rzecz organizacji międzynarodowych w 1997 r. będzie stanowić równowartość ok. 20% składek, podczas gdy w 1996 r. nie przekroczył on 6% .</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#NaczelnikWydziałuStudiówBudżetowychKancelariiSejmu">Jeśli chodzi o wydatki na płace, to sytuacja w tym zakresie jest zróżnicowana. Przeciętne wynagrodzenie na etat kalkulacyjny wyniesie 1.361 zł wobec przeciętnego wynagrodzenia w państwowej sferze budżetowej kształtującego się na poziomie 936 zł. Należy zaznaczyć, że występuje duże zróżnicowanie wynagrodzeń w różnych działach i tak w dziale 91 - Administracja państwowa wyniesie ono 1.544 zł, w tym dla osób zajmujących kierownicze stanowiska w państwie - 6.595 zł, dla żołnierzy 2.646 zł, dla pracowników cywilnych 1.485 zł.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#NaczelnikWydziałuStudiówBudżetowychKancelariiSejmu">W materiale, który dostaliśmy z Ministerstwa Spraw Zagranicznych, zawarta jest informacja na temat niskich płac w centrali. Niemniej jednak nie podano, jakie planuje się płace w centrali na przyszły rok, więc trudno ocenić, czy w projekcie resortu są zasadne czy nie. W pozostałych działach płace będą znacznie niższe.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#NaczelnikWydziałuStudiówBudżetowychKancelariiSejmu">W dziale 79 - Oświata i wychowanie na jeden etat kalkulacyjny w przyszłym roku planuje się 804 zł, natomiast w dziale 89 - Różna działalność - 868 zł.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#NaczelnikWydziałuStudiówBudżetowychKancelariiSejmu">Moi przedmówcy wspominali o środkach specjalnych. W projekcie budżetu w zakresie gospodarki pozabudżetowej prezentowane jest jedynie gospodarstwo pomocnicze, nie ma informacji o środkach specjalnych. Nie wiadomo, czy jest to niedopatrzenie. Z czego ten brak wynika?</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#NaczelnikWydziałuStudiówBudżetowychKancelariiSejmu">Podczas analizy wydatków Ministerstwa Spraw Zagranicznych próbowałam zestawić to, co w listopadzie ub.r. resort przesłał do Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, z tym, co przesłał w tym roku. Chodzi o informacje o wydatkach w różnych grupach. Miałam świadomość, że będzie to analiza bardzo ułomna, jako że w ciągu br., a nawet już w ub.r. pewne pozycje wydatków ulegały zmianie. Niemniej jednak nawet na podstawie ułomnej analizy nasuwają się pewne wnioski, być może wstępne, ale ich weryfikacja będzie możliwa dopiero w momencie otrzymania od dysponenta szczegółowej informacji w układzie, w jakim jest prezentowany budżet za 1995 r., plan na 1996 r. i przewidywane wykonanie za 1996 r.</u>
          <u xml:id="u-13.10" who="#NaczelnikWydziałuStudiówBudżetowychKancelariiSejmu">Cóż z tej analizy wynika? W centrali MSZ w przyszłym roku w porównaniu z tym, co planowano, wzrost wynagrodzenia będzie wyższy aniżeli wskaźnik inflacji, gdyż wyniesie prawie 37% . Będzie bardzo duży wzrost - o 30% wydatków na zakup towarów i usług. Są to pozycje, które budzą wątpliwości i pytania.</u>
          <u xml:id="u-13.11" who="#NaczelnikWydziałuStudiówBudżetowychKancelariiSejmu">Jeśli chodzi o placówki zagraniczne, to wynagrodzenia osobowe nielimitowane oraz zakładowy fundusz nagród wykażą wzrost o ponad 100% . Potwierdza to tezę minister H. Wasilewskiej-Trenkner, że sytuacja jest zróżnicowana, a w placówkach zagranicznych, jeśli chodzi o wynagrodzenia pracowników, nie jest tak źle.</u>
          <u xml:id="u-13.12" who="#NaczelnikWydziałuStudiówBudżetowychKancelariiSejmu">Duży jest także wzrost wydatków na inwestycje, zakupy sprzętu, remonty. Wymaga to jeszcze weryfikacji, ale z dokonanego porównania wynika, że wynosi on 57% . Pozostałe wydatki wzrastają o 31% . Szczerze powiedziawszy, nie wiem, co oznaczają owe pozostałe wydatki. Gdyby zostały one opisane w sposób bardziej szczegółowy, moglibyśmy przeprowadzić ich cenę.</u>
          <u xml:id="u-13.13" who="#NaczelnikWydziałuStudiówBudżetowychKancelariiSejmu">W grupie wydatków związanych ze współpracą z zagranicą i pozostałą działalnością pozytywnie można ocenić niewielki wzrost wydatków na podróże służbowe zagraniczne. Jednocześnie notuje się stosunkowo duży nominalny spadek wydatków na utrzymanie placówek zagranicznych. To też wymaga wyjaśnienia. Obserwuje się duży wzrost - o 39% - wydatków na fundusz dyspozycyjny.</u>
          <u xml:id="u-13.14" who="#NaczelnikWydziałuStudiówBudżetowychKancelariiSejmu">Jeśli chodzi o wydatki z grupy wydatków konsularnych oraz wydatki na Dom Dzieci Pracowników Służby Zagranicznej, to nie rosną one znacząco, pokrywają się z planowaną 15,5% inflacją. Niemniej jednak może niepokoić dosyć duży spadek wydatków na zakup towarów i usług w Domu Dzieci Pracowników Służby Zagranicznej. W tej grupie dosyć duży jest wzrost wydatków w pozycji „różne opłaty i składki”.</u>
          <u xml:id="u-13.15" who="#NaczelnikWydziałuStudiówBudżetowychKancelariiSejmu">Jeśli chodzi o gospodarstwo pomocnicze, to pozytywnie można ocenić spadek wydatków na podróże służbowe. Natomiast wydatki na zakup usług materialnych wzrastają i to bardzo znacznie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WaldemarMichna">Otwieram dyskusję. Zanim spytam, kto chce zabrać głos, pragnę zaprezentować pewną refleksję.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#WaldemarMichna">W sprawie płac przedstawiono opinię, iż są one za niskie, ale nikt nie zgłosił jakiegokolwiek wniosku. Poseł W. Arkuszewski zasugerował, że sprawa ta powinna być zaprezentowana Radzie Ministrów w postaci opinii. Rząd powinien w przyszłości wypracować w tym względzie jakiś tok postępowania.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#WaldemarMichna">Poseł W. Arkuszewski zgłosił konkretny wniosek, aby na porównywalnych stanowiskach państwowych dążyć do wyrównywania poziomu płac. Myślę, że jest to kwestia ogólna, a jednocześnie bezsporna. Należy dążyć do takiego stanu rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#WaldemarMichna">Wszyscy zgodzili się, że występuje dekapitalizacja majątku. Minister K. Jakubowski zasugerował, że można ją ograniczyć poprzez sprzedaż niektórych jego elementów - przynajmniej tak zrozumiałem jego słowa. Na razie nie zaproponowano jakichś dróg wyjścia, zgodzono się jedynie, że taki fakt ma miejsce.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#WaldemarMichna">Przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli zadeklarowali, że badają tę sprawę i zaprezentują nam końcowy raport. Wydaje się, że sensownym rozwiązaniem będzie, jeśli zostanie on przedstawiony Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów zaraz po jego sporządzeniu. Chodzi tu o majątek znajdujący się poza granicami Polski o wartości 0,5 mld dolarów. Właśnie wchodzimy w kryzysowy okres jego dekapitalizacji. W niedługim czasie trzeba wypracować jakąś politykę w tym zakresie. Na razie takiej polityki nie wykształciliśmy. Być może zrobimy to po opracowaniu raportu Najwyższej Izby Kontroli.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#WaldemarMichna">Była mowa o potrzebie pewnych regulacji prawnych. Poseł W. Arkuszewski zgłosił w tej sprawie określone sugestie. Wymagają one doprecyzowania.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#WaldemarMichna">Wszystkie trzy sprawy są równie ważne. Proszę dyskutantów, aby ustosunkowali się do nich. Kto pragnie zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#HelenaGóralska">Mam trzy pytania. Pierwsze z nich dotyczy płac. Z jednej strony poseł P. Marciniak ubolewa nad płacami pracowników placówek zagranicznych twierdząc, że są one niższe niż w porównywalnych krajach, z drugiej strony - naczelnik z KS mówi - o ile dobrze zrozumiałam - o ich 100% wzroście. Czy minister K. Jakubowski mógłby nam powiedzieć, ile wynosi pensja ambasadora, attaché polskiego, czeskiego czy węgierskiego w kraju zachodnioeuropejskim? Rozumiem, że mówiąc o krajach porównywalnych, mamy na myśli Czechy i Węgry. Czy rzeczywiście odnotowuje się w tym zakresie ogromne dysproporcje? Nie chcę naruszać niczyjej prywatności. Nie chodzi mi o ujawnienie, ile zarabia ambasador w konkretnym kraju, gdyż wówczas posunęlibyśmy się za daleko. Jednakże z uwagi na to, że nie mam w tym względzie jakiegokolwiek wyobrażenia, proszę o wspomniane informacje.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#HelenaGóralska">Drugie pytanie dotyczy budynków i gruntów, którymi administruje Ministerstwo Spraw Zagranicznych. W wypowiedzi ministra K. Jakubowskiego znalazło się stwierdzenie, które - muszę przyznać - szalenie mnie zaniepokoiło. Minister K. Jakubowski powiedział, że możemy rozstać się z gruntami i budynkami, z tym jednak zastrzeżeniem, że pozyskane pieniądze zostaną przeznaczone na środek specjalny. Rozumiem z tego, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych ma świadomość, iż niektóre grunty i budynki są niepotrzebne, ale na razie nie chce się ich pozbyć, dlatego że uzyskane w ten sposób pieniądze nie zostaną przeznaczone na środek specjalny.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#HelenaGóralska">Trzecie pytanie właściwie nie wiem, jakiego powinno mieć adresata. Zwracam się do minister H. Wasilewskiej-Trenkner, ale jeśli powie ona, że kto inny powinien na nie odpowiedzieć, to nie obrażę się. Chodzi mi o problem etatów kalkulacyjnych w ogóle, nie tylko w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, ale i w innych instytucjach centralnych. Właściwie nie wiadomo, skąd wywodzą się liczby etatów kalkulacyjnych. Są to po prostu zaszłości. Co roku były dokonywane jakieś korekty, ale były one minimalne. Co było przed 20 laty, ciągnie się do dzisiaj. Za każdym razem na posiedzeniach Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów poświęconych absolutorium i budżetowi posłowie zaczynają dochodzić, jaka jest wysokość płac przypadająca na etaty kalkulacyjne, a jaka - na etaty faktyczne. Zawsze się to nie zgadza.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#HelenaGóralska">Chciałbym się dowiedzieć, czy przy okazji reformy centrum, która częściowo już weszła w życie i wchodzi nadal, była podjęta kompleksowa próba oceny etatów kalkulacyjnych w różnych resortach? To, że w centrali Ministerstwa Spraw Zagranicznych mamy 650 etatów, niewiele mi mówi, nie potrafię powiedzieć, czy to dużo, czy mało. Wiem natomiast, że są to jakieś „ogony” ciągnące się nie wiadomo skąd. Jeżeli wspomniana próba nie została podjęta, to proszę mi powiedzieć, czy będzie ona podjęta w przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#HelenaGóralska">Jak mówiłam, niekoniecznie oczekuję odpowiedzi na to pytanie akurat od minister H. Wasilewskiej-Trenkner.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WaldemarMichna">Kto z posłów pragnie jeszcze zabrać głos? Ministrowie H. Wasilewska-Trenkner i K. Jakubowski odpowiedzą łącznie na postawione pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WojciechArkuszewski">Chcę odnieść się do jeszcze jednego wątku, na temat którego do tej pory nie było mowy. W poz. 39 rezerw celowych została zapisana dodatkowa kwota na podwyżki dla pracowników placówek zagranicznych i ambasadorów. Dlaczego zostało to wydzielone z pozostałych wydatków? Dlaczego nie ma tego w projekcie budżetu Ministerstwa Spraw Zagranicznych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WaldemarMichna">Proszę posłów o zabieranie głosu. Potem głos oddamy przedstawicielom rządu. Czy któryś z posłów ma jakieś uwagi? Nie widzę. W takim razie proszę o wypowiedź minister H. Wasilewską-Trenkner.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Zacznę od trzeciego pytania poseł H. Góralskiej. Etaty kalkulacyjne to instytucja, która praktycznie została wprowadzona na przełomie lat 1989/1990, wtedy gdy zrezygnowano z limitowania zatrudnienia. Do tamtego czasu zatrudnienie było co rok ściśle określane i co rok było ono dokładnie sprawdzane we wszystkich jednostkach budżetowych, co było zresztą związane z bardzo rygorystycznymi zasadami planowania centralnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#HelenaGóralska">Ale wtedy liczba etatów nie uległa drastycznej zmianie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">To niezupełnie prawda. Od 1990 r. liczba etatów kalkulacyjnych w różnych jednostkach podlegała różnym zmianom. Jeśli chodzi o administrację państwową - przy okazji omawiania budżetu MSZ akurat ten wątek nas interesuje, to prace, które trwają nad reformę centrum, doprowadziły do weryfikacji liczby etatów w tych jednostkach i resortach, które są bezpośrednio włączone w sam proces reformy, to znaczy chodzi o nowe jednostki i resorty oraz o te, które przekazywały pewne funkcje. Aczkolwiek odbiło się to, tyle że jeszcze w bardzo niewielkim stopniu, na resortach, które pozornie zostały nie zmienione. Z tego, co wiemy, drugi etap reformy ma obejmować dalsze resorty i prowadzić do dalszych zmian w programie etatów kalkulacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jaka jest zasada obowiązująca w tej chwili? Otóż taka, że nadwyżki środków na wynagrodzenia mogą być przeznaczone bądź na nagrody, bądź na podnoszenie wynagrodzeń pracowników faktycznie zatrudnionych. Już dwukrotnie proponowaliśmy - faktycznie nie jest to gospodarstwo jedynie ministra finansów, jest to gospodarstwo wspólne, którego głównym gospodarzem jest minister pracy i polityki socjalnej - podjęcie próby doprowadzenia do stanu, w którym etaty kalkulacyjne na dany moment będą zbieżne z faktyczną liczbą osób zatrudnionych.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Po pierwsze jednak, jest to stosunkowo długotrwała praca. Po drugie, jest ona przyjmowana bez szczególnego entuzjazmu, co zresztą jest zrozumiałe.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jedynym wyjściem, jakie od dawna stosuje Rada Ministrów, jest skrupulatne limitowanie ewentualnego przyrostu etatów w ciągu roku. Dodatkowe etaty są zawsze pokazywane w odrębnej rezerwie. Pokazywane jest, o ile zamierza się zwiększyć sferę budżetową z tytułu nowych etatów.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Problem ten wygląda właśnie w ten sposób. Są podejmowane stosowne działania. Mam nadzieję, że będą one uwieńczone określonymi efektami, które niewątpliwie są konieczne.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Z problemem tym po części wiąże się pytanie posła W. Arkuszewskiego, dlaczego tak dziwnie zapisana jest rezerwa celowa w poz. 39 na zwiększenie wynagrodzeń na placówkach, w tym zwiększenie wynagrodzeń ambasadorów. W trakcie dyskusji prowadzonych przy okazji przygotowywania projektu ustawy budżetowej na 1997 r. zarówno minister spraw zagranicznych, jak i minister współpracy gospodarczej z zagranicą zwracali uwagę na aspekt sprawy, który stanowi treść pierwszego pytania poseł H. Góralskiej, a mianowicie na zastosowany mechanizm kształtowania wynagrodzeń naszych przedstawicieli za granicą, gdzie część wynagrodzenia jest złotowa, a część jest naliczana według diet i zmiany kursów walutowych. Stwierdzono, że jest to nie najlepsze rozwiązanie, powodujące, że nasi przedstawiciele dyplomatyczni pozostają niejako w tyle, zwłaszcza na niektórych ważnych placówkach. Stąd konieczna jest reforma systemu wynagrodzeń.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Zmiana powinna dotyczyć nie tylko Ministerstwa Spraw Zagranicznych, ale także i innych przedstawicielstw polskich za granicą. Dlatego też została zostawiona rezerwa na ten cel. Uczyniono to także ze względu - co było wyraźnie podkreślane - na konieczność dofinansowania, dowartościowania przedstawicieli najwyższej rangi, czyli ambasadorów, ministrów pełnomocnych, radców handlowych prowadzących biura radcy handlowego w niektórych wybranych stolicach.</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Stosowna kwota została zamieszczona wśród rezerw celowych, ponieważ aplikują do niej różni dysponenci, co gorsza - dysponenci, których w momencie tworzenia ustawy budżetowej jeszcze nie było. Sprawy dotyczące biur radców handlowych przejdą w gestię ministra gospodarki. Nie wiadomo, jak sprawa ta będzie dalej rozwiązana. Rząd chciał, by tam, gdzie to jest możliwe, jednoczyć placówki ekonomiczne i dyplomatyczne w jedną służbę dyplomatyczną, działającą na terenie danego kraju.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#WojciechArkuszewski">Czy chodzi o dodatek „drożyźniany”?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Nie, chodzi o dodatek związany z faktem, że są placówki łatwiejsze i trudniejsze, obejmujące bardziej i mniej skomplikowane układy. Oczywiście, że konstrukcja płacy powinna uwzględniać także efekt „drożyźniany”, ale jest on brany pod uwagę poprzez to, że waloryzacja wynagrodzeń walutowych następuje przez wskaźnik inflacji danego rynku, a nie wskaźnik inflacji naszego kraju. Są to trochę inne elementy. Tak więc dodatek „drożyźniany” jest wmontowany w układ płac.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Chodzi po prostu o to, że w niektórych stolicach pensje były od lat tradycyjnie niższe. Trzeba je wyrównać do odpowiedniego poziomu, zgodnie ze znaczeniem narastających czy rozwijających się kontaktów w danych miejscach.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Na zakończenie mogę dodać, iż Rada Ministrów przewidywała, że z kwoty 10 mln zł znajdującej się w poz. 39 - rezerw celowych, 2,8 mln zł zostanie przeznaczone specjalnie dla ambasadorów. Kwota ta jest związana z tym, co poseł W. Arkuszewski nazwał dodatkiem „drożyźnianym”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WaldemarMichna">Czy poseł H. Góralska jest usatysfakcjonowana tymi wyjaśnieniami?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#HelenaGóralska">Pytałam jeszcze o wynagrodzenia...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WaldemarMichna">Na to pytanie udzieli odpowiedzi minister K. Jakubowski. Miałem na myśli pytania kierowane niekoniecznie do minister H. Wasilewskiej Trenkner. Skoro poseł H. Góralska nie ma już wątpliwości, oddaję głos ministrowi K. Jakubowskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#KrzysztofJakubowski">Mam nadzieję, że zdołam w wystarczająco szczegółowy sposób odpowiedzieć na pytanie poseł H. Góralskiej. Nie widzę żadnego powodu, aby ukrywać, ile ambasadorowie zarabiają i zaraz podam odpowiednie dane. Zanim to uczynię, muszę ustosunkować się do kilku opinii odnoszących się generalnie do budżetu Ministerstwa Spraw Zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#KrzysztofJakubowski">Mam wrażenie, że Wydział Studiów Budżetowych zaprezentował pewne oceny i wnioski, opierając się na innych danych niż te, którymi my dysponujemy. Wzrost środków na utrzymanie 145 placówek zagranicznych w stosunku do przewidywanego wykonania budżetu w tym roku wynosi 19,87% . Według prognozy na dzień dzisiejszy na utrzymanie centrali wydamy 41,5 mln zł, na rok następny przewidywane jest 46,6 mln zł, a więc wzrost o 11,91% . Do utrzymania placówek zagranicznych zalicza się również środki na wynagrodzenia. Wydaje mi się, że albo nastąpiły błędy w przekazaniu, albo też pracowaliśmy, opierając się na innych danych.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#KrzysztofJakubowski">W każdym bądź razie dane, które obecnie prezentuję, w każdej chwili są możliwe do zweryfikowania w Departamencie Administracyjno-Finansowym Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Jesteśmy gotowi przedstawić członkom Komisji odpowiednie dane. Mogę powiedzieć, że przewidywane wykonanie budżetu MSZ za 1996 r. wynosi 337,3 mln zł, a budżet projektowany na przyszły rok wynosi 395,6 mln zł, co oznacza wzrost o 17,29% . Wzrost o tak znaczne wielkości, jakie tu padały, jest po prostu niemożliwy. Postaramy się błyskawicznie dociec, skąd wzięły się różnice. Jesteśmy do dyspozycji w każdej chwili, jeśli chodzi o prace nad ich korektą.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#KrzysztofJakubowski">Chcę powiedzieć teraz kilka słów na temat płac i tego, o czym mówiła minister H. Wasilewska-Trenkner. Mogę stwierdzić tylko tyle, że Departament Administracyjno-Finansowy Ministerstwa Spraw Zagranicznych dokonał wyliczeń, opierając się na projekcie ustawy budżetowej na 1997 r., z których wynika, że resort spraw zagranicznych z limitem płac na 681 etatów kalkulacyjnych znajduje się na 15 miejscu z wysokością przeciętnej płacy 1.432 zł. Przed nami znajduje się - na pierwszym miejscu - Ministerstwo Obrony Narodowej z przeciętną płacą 2.100 zł. Wyższy Urząd Górniczy - 1.900 zł itd. Ministerstwo Finansów - niestety dane są przedstawione tylko w stosunku do 51.336 pracowników w ogóle zatrudnionych w resorcie finansów - znajduje się na dosyć odległym miejscu ze średnią płacą wynoszącą 818 zł. W momencie, kiedy Główny Urząd Statystyczny przedstawi dane na temat rzeczywistego wynagrodzenia za 1996 r., będziemy mogli uzyskać właściwy obraz, na którym miejscu i z jaką wysokością płac znajduje się resort spraw zagranicznych. Obecnie posługiwałem się naszymi własnymi wyliczeniami, uznałem za swój obowiązek przedstawić je członkom Komisji.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#KrzysztofJakubowski">Chcę powrócić do konkretnych pytań zadanych przez poseł H. Góralską. Najpierw przedstawię dane w ujęciu procentowym. Ambasador Rzeczypospolitej Polskiej we Francji zarabia...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#HelenaGóralska">Minister K. Jakubowski nie musi operować nazwiskami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#KrzysztofJakubowski">To nie jest tajemnica. Otóż ambasador Stefan Meller zarabia o 64% mniej w stosunku do ambasadora Czech, 17,8% - w stosunku do ambasadora Słowacji, 34,5% - w stosunku do ambasadora Węgier. Na przykład wynagrodzenie ambasadora Danii jest wyższe o 201,7% . W Stanach Zjednoczonych ambasador Czech w stosunku do naszego ambasadora zarabia o 47% więcej, ambasador Słowacji - o 28% , ambasador Węgier - o 47% . Dalej nie będę czytał.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#KrzysztofJakubowski">Radca ambasady Czech we Francji w stosunku do radcy ambasady polskiej zarabia o 73% więcej, radca ambasady słowackiej - o 48% , radca ambasady węgierskiej - o 44% . W Stanach Zjednoczonych radca ambasady czeskiej ma o 36% więcej, radca ambasady słowackiej - o 49% , radca węgierski - o 54% .</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#KrzysztofJakubowski">Jeśli chodzi o wartości bezwzględne, to Ambasador RP we Francji zarabia 3.200 dolarów plus 340 dolarów dodatku rodzinnego, ambasador czeski - 4.800 dolarów plus 1.100 dolarów dodatku rodzinnego, ambasador węgierski - 3.880 dolarów plus 969 dolarów dodatku rodzinnego. W Stanach Zjednoczonych ambasador polski dostaje 2.800 dolarów plus 294 dolary dodatku rodzinnego, ambasador czeski - 3.700 dolarów, plus 888 dolarów dodatku rodzinnego, ambasador węgierski - 3.600 dolarów plus 925 dolarów dodatku rodzinnego.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#KrzysztofJakubowski">Aby zilustrować zasadność podwyżki płac ambasadorów, która ma nastąpić, o której wspominała minister H. Wasilewska-Trenkner, dla przykładu podam - nie mam najmniejszego zamiaru epatować członków Komisji żadnymi danymi - że ambasador duński w Stanach Zjednoczonych zarabia 8.100 dolarów plus 1.800 dolarów dodatku rodzinnego i, o ile wiem, też narzeka.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#KrzysztofJakubowski">Danych oczywiście mamy więcej. Zostały one zebrane przez nasze placówki. Nie są to liczby szacunkowe, ale konkretne dane pochodzące z departamentów protokołu ministerstw spraw zagranicznych tamtych państw. Wydaje się, że są one wiarygodne.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#KrzysztofJakubowski">Zasugerowano, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych dysponuje dużą liczbą nieruchomości, które może sprzedać. Otóż zapewne niedokładnie się wyraziłem, za co przepraszam. Pragnę wyjaśnić, że bywają sytuacje, kiedy mamy możliwość sprzedaży pewnej nieruchomości. Byłoby wówczas dobrze, gdyby pozyskane pieniądze mogły być wykorzystane na działalność inwestycyjną czy inwestycyjno-remontową. O jakie przypadki chodzi?</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#KrzysztofJakubowski">Odniosę się do konkretów. Jak już wspomniałem, budujemy nową ambasadę w Dżakarcie. Obecna ambasada stoi na działce będącej naszą własnością. Budowę nowej również prowadzimy na własnej działce, która została kupiona 11 lat temu i do tego czasu leżała sobie odłogiem. W tej chwili teren ten osiągnął bardzo wysoką wartość. Budujemy na nim ambasadę z prawdziwego zdarzenia. Budynek, w którym obecnie pracujemy, zakupiliśmy razem z działką i zupełnie - szczególnie w tym momencie - nie nadaje się on na pomieszczenia przedstawicielstwa dyplomatycznego Rzeczypospolitej Polskiej. Kiedy ambasada zostanie przeniesiona do nowej siedziby, starą działkę będzie można sprzedać.</u>
          <u xml:id="u-29.7" who="#KrzysztofJakubowski">Mamy indywidualne przyrzeczenie ministra finansów, że w tej konkretnej sytuacji uzyskane pieniądze będziemy mogli zachować na sfinansowanie, chociażby w części prowadzonej inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-29.8" who="#KrzysztofJakubowski">Teoretycznie są też możliwe takie sytuacje, kiedy skarb państwa jest właścicielem np. pewnej liczby mieszkań, w których mieszkają pracownicy dyplomatyczni. Ze względu na zmianę naszej aktywności na danym kierunku czy w danym obszarze geopolitycznym ulega zmniejszeniu obsada ambasady. W tym momencie 1–2 mieszkania można sprzedać. Byłoby znakomicie - i znów o to występujemy - gdyby w ten sposób pozyskane środki można było zatrzymać i przeznaczyć na działalność inwestycyjną czy remontowo-inwestycyjną w innym miejscu.</u>
          <u xml:id="u-29.9" who="#KrzysztofJakubowski">Są to tego typu sytuacje. Nie jest tak, że w tej chwili Ministerstwo Spraw Zagranicznych jest właścicielem kilkudziesięciu działek czy nieruchomości, które stoją i trzeba ponosić koszty na ich utrzymanie, a one nie przynoszą żadnych zysków, bądź też które można natychmiast sprzedać. Jeśli tak została zrozumiana moja poprzednia wypowiedź, to stało się to z mojej winy. Oznacza to, że wypowiedziałem się nieprecyzyjnie.</u>
          <u xml:id="u-29.10" who="#KrzysztofJakubowski">Wydaje mi się, że udzieliłem odpowiedzi na dwa pytania poseł H. Góralskiej. Jeśli moje odpowiedzi nie były wystarczająco precyzyjnie, to jestem do dyspozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#HelenaGóralska">Minister K. Jakubowski podał nam wynagrodzenia ambasadorów płacone w dolarach. Jak rozumiem, jest jeszcze część płacona w złotówkach. Czy minister K. Jakubowski podał nam łączną wysokość wynagrodzenia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#KrzysztofJakubowski">Mówiłem o całości płac. Obecnie w wynagrodzeniach pracowników pracujących za granicą nie ma części liczonej w złotówkach. Minister H. Wasilewska-Trenkner wspomniała, iż pracujemy nad tym, aby powrócić do takiej sytuacji. Taka sytuacja kiedyś miała miejsce. Dlaczego chcemy do niej wrócić? Obecna konstrukcja systemu płac i podatków powoduje, że pracownicy polscy pracujący za granicą w strukturach, czy to Ministerstwa Spraw Zagranicznych, czy to Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, czy innych - chociażby Ministerstwa Finansów - płacą podatek w Polsce, ale po przeliczeniu ich płacy otrzymanej w dewizach przez oficjalny przelicznik. Nie jest brane pod uwagę, że koszty utrzymania w stosunku do płacy, którą tam dostają, ponoszą w miejscu aktualnego przebywania. Liczy się jedną dietę, a członków rodziny jest np. czworo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#HelenaGóralska">System podatkowy w Polsce nie jest systemem prorodzinnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#KrzysztofJakubowski">Właśnie o to chodzi. W tej chwili pracujemy nad rozwiązaniem - o ile zaakceptuje je Komisja, w następnie Wysoka Izba - które przywracałoby podział wynagrodzenia pracownika pracującego za granicą na dwie części: część „krajową” płaconą w złotówkach, od której byłby naliczany podatek oraz część dewizową, która z prawnego punktu widzenia nie byłoby wynagrodzeniem, ale czymś w rodzaju personal allowance otrzymywanym za granicą. Ta część zgodnie z systemem stosowanym chociażby przez wymienianych tu sąsiadów Polski nie podlegałaby opodatkowaniu.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#KrzysztofJakubowski">Jeśli chodzi o płace służby dyplomatycznej czeskiej czy słowackiej, których wysokość przytaczałem przed chwilą, są płacami otrzymywanymi za granicą, nie podlegającymi opodatkowaniu. Oprócz tego pracownicy przebywają za granicą dostają niewielkie wynagrodzenia w koronach czeskich bądź słowackich i jedynie te są opodatkowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#JerzyOsiatyński">Nawiązując do ostatniej części wypowiedzi ministra K. Jakubowskiego chcę powiedzieć, że wydaje mi się zupełnie nieprawdopodobne, aby podobne „wygibasy” podatkowe zostały zaakceptowane przez Sejm. Rozumiem, że Czesi czy Słowacy pobierają niskie wynagrodzenia w koronach, żeby od pozostałej części nie płacić podatku. Proszę spojrzeć, jak płacą podatki Amerykanie. Płacą je od każdego centa, który gdziekolwiek zarobią. Myślę, że jest to sytuacja normalna. Jeśli rząd, w imieniu którego przemawia minister K. Jakubowski, chce stworzyć prorodzinny system podatkowy, to powinien to zrobić innymi kanałami, a nie poprzez szukanie szczególnych rozwiązań dla pracowników zatrudnionych w MSZ na stanowiskach ambasadorów lub w ogóle poza granicami Polski.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#JerzyOsiatyński">Pragnę powrócić do innej sprawy, która mnie niepokoi i o której mówiłem przy okazji absolutorium. Proszę o informacje na piśmie, ilu pracowników polskich ambasad, nie na poziomie ambasadorów, ale na poziomie pracowników, którzy zaopatrują nasze ambasady - chodzi mi o zaopatrzeniowców czy jakkolwiek się oni nazywają - prowadząc generalne remonty budynków albo budując nowe budynki, nie zna języka kraju, w którym są akredytowani. Jest mi znanych kilka takich przypadków, o czym zresztą mówiłem przy okazji debaty absolutoryjnej. Wydaje się w ten sposób - nie chcę tu niczego uogólniać - ale jak mówiłem - znam takie przypadki - bardzo dużo pieniędzy z tych, które są przyznawane Ministerstwu Spraw Zagranicznych. Pieniądze te są po prostu marnowane.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#JerzyOsiatyński">Co do chybionych wydatków inwestycyjnych, chcę powiedzieć, że istnieje zdaje się nawet cała lista obiektów, które Ministerstwo Spraw Zagranicznych zakupiło, a które ta naprawdę nie spełniają elementarnych wymogów, jakie powinny spełniać budynki przeznaczone na ambasady. W ub.r. prosiliśmy o wyjaśnienie, kto jest odpowiedzialny za to, że gdzieś kupiono przedszkole w środku osiedla mieszkalnego, które z całą pewnością nie spełnia elementarnych warunków osłony, którą powinna posiadać ambasada, a w którym ambasada jednak się mieści. Wyłożono sporo pieniędzy na to, aby z połowy tego przedszkola uczynić ambasadę.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#JerzyOsiatyński">Dobrze byłoby, gdybyśmy dostali listę tego typu obiektów, które zostały nabyte w ostatnich latach, a które budzą wątpliwości co do tego, czy można w nich pomieścić jakąkolwiek działalność dyplomatyczną, która wymaga szczególnych osłon informatycznych, czy też innych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#WaldemarMichna">Przedstawicielka Wydziału Studiów Budżetowych pragnie wyjaśnić, skąd wzięły się różnice co do źródeł, na podstawie których przeprowadzono analizę.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#WaldemarMichna">Naczelnik Wydziału Studiów Budżetowych KS: Korzystałam z materiałów, jakie w ręce posłów trafiły w ub.r., a mianowicie z omówienia projektu budżetu na 1996 r. Na str. 12, gdzie są omawiane wydatki placówek zagranicznych podano, iż na cały rok na wynagrodzenia osobowe nielimitowane przeznaczono 1,140 mln zł. W tegorocznym materiale w punkcie „placówki zagraniczne” kwota ta jest wyższa i wynosi 4,8 mln zł. Stąd też wzrost jest o 100% .</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#WaldemarMichna">Jak zastrzegałam, wiem, że być może już w ub.r. następowały zmiany w odniesieniu do projektu budżetu na 1996 r., być może miały też one miejsce w trakcie br. przy realizacji budżetu. Niemniej jednak, jeśli resort spraw zagranicznych nie nadeśle informacji zweryfikowanej, bardzo szczegółowej, to trudno nam wyciągnąć inne wnioski.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#WaldemarMichna">Nie widzę więcej zgłoszeń. Rozumiem, że dyskusja została wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#WaldemarMichna">Pragnę potwierdzić prośbę posła J. Osiatyńskiego o dostarczenie nam notatki w dwóch sprawach, które były rozważane w ub.r. w trakcie debaty nad absolutorium. Po pierwsze - chodzi o pracowników, którzy wyjeżdżają za granicę, ale nie znają języków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#JerzyOsiatyński">Zaznaczam, że nie chodzi mi o ambasadorów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#WaldemarMichna">Jeśli poseł J. Osiatyński zgodzi się - mówię już o drugiej kwestii - to poprosimy o notatkę na temat liczby różnych obiektów nabytych, powiedzmy - w ciągu ostatnich dwóch lat - to znaczy w latach 1995–1996.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#JerzyOsiatyński">Lepiej w latach 1994–1996.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#WaldemarMichna">Dobrze. Muszę powiedzieć, że docierały do nas bardzo złe informacje na temat nabywanych obiektów, np. że część zakupów była nietrafiona itp.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#WaldemarMichna">Na zakończenie chcę podkreślić, że kwestia polityki gospodarowania majątkiem znajdującym się za granicą jest bardzo ważna. Co mamy robić? Czy mamy - zgodnie z sugestiami, które zostały tu wypowiedziane - sprzedawać ten majątek, remontować go, czy jeszcze co innego? W każdym bądź razie - w moim przekonaniu - Komisja powinna rozpatrzyć tę sprawę w trybie roboczym po opracowaniu stosownego materiału przez Najwyższą Izbę Kontroli.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#WaldemarMichna">Ponieważ nie zgłoszono oficjalnych wniosków w sprawie płac w resorcie spraw zagranicznych, możemy jedynie sugerować stronie rządowej, aby w ciągu roku rozważyła tę kwestię, gdyż występują bardzo duże różnice w opiniach, a właściwie już w szacunkach. W zasadzie nie wiemy, czy płace w MSZ znajdują się na 6 czy na 16 miejscu. Moim zamierzeniem nie jest w tej chwili dokonywanie jakichkolwiek ustaleń. Cokolwiek byśmy stwierdzili, nie będzie to pewne. Kwestia ta wymaga pewnej refleksji ze strony rządu. Drugą sprawą, którą powinien się on zainteresować, jest polityka gospodarowania majątkiem znajdującym się poza granicami kraju.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#WaldemarMichna">Jak już mówiłem, nie zgłoszono konkretnych wniosków. W odpowiednim czasie odbędzie się głosowanie nad przyjęciem projektu budżetu resortu spraw zagranicznych na 1997 r. Przypuszczam, że będzie to miało miejsce za 10 dni.</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#WaldemarMichna">Dziękuję ministrowi K. Jakubowskiemu i pozostałym przedstawicielom Ministerstwa Spraw Zagranicznych za przybycie na posiedzenie Komisji.</u>
          <u xml:id="u-39.5" who="#WaldemarMichna">Przechodzimy do rozpatrzenia opinii Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą. Najpierw omówimy projekt budżetu Głównego Urzędu Ceł. Prosił mnie o to przewodniczący A. Malinowski, który w tej chwili musi wyjść na posiedzenie innej komisji. Sądzę, że nikt się temu nie sprzeciwia.</u>
          <u xml:id="u-39.6" who="#WaldemarMichna">Widzę, że przedstawiciele Głównego Urzędu Ceł są już na sali. Obecnie zabierze głos przedstawiciel Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#JerzyKowalewski">Opinia Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą w zakresie projektu budżetu Głównego Urzędu Ceł na 1997 r. jest bardzo krótka. Proponujemy przyjąć budżet GUC bez zmian (część 51).</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#JerzyKowalewski">Na zakończenie pragnę nadmienić, że dorocznym niepokojem Komisji, którą reprezentuję, był stan zatrudnienia w Głównym Urzędzie Ceł. Tym razem otrzymaliśmy zapewnienie od ministra K. Kaliskiego, że w budżecie na przyszły rok znajdują się środki na 2 tys. dodatkowych etatów. To wyczerpuje naszą opinię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#WaldemarMichna">W tej chwili w imieniu Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów głos zabierze poseł W. Arkuszewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#WojciechArkuszewski">W części 51 budżetu państwa dotyczącej Głównego Urzędu Ceł zawsze istniały dwa problemy. O jednym z nich przed chwilą powiedział poseł J. Kowalewski. Niektóry posłowie obawiali się, że nie ma pokrycia na owe 2 tys. etatów.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#WojciechArkuszewski">Drugi problem dotyczy czego innego, a mianowicie, jaka naprawdę jest prognoza importu na przyszły rok. W przedłożonej nam informacji podano kwotę 38 mld dolarów. W innym dokumencie mowa jest o 44 mld dolarów. Prawdopodobnie kwoty te były określane w różny sposób. Nie zostało jednak wyraźnie napisane, w jaki sposób były one liczone, skąd się wzięły i dlaczego występuje taka duża różnica pomiędzy nimi. Część osób ma wątpliwości, czy wspomniane kwoty nie są czasami zaniżone w związku, z tym że od 1 stycznia 1997 r. zostanie zlikwidowany podatek importowy. Wydaje mi się, że jest to bardzo ważny problem, którym teraz powinniśmy się zająć.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#WojciechArkuszewski">Proszę panią minister H. Wasilewską-Trenkner o wyjaśnienie, czy prognoza dotycząca importu w przyszłym roku jest pewna i skąd się biorą tak różne liczby. Zapewne były one w różny sposób określane - chętnie dowiedziałbym się jak? W otrzymanych przez nas dokumentach nie zostało to wprost wyjaśnione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#WaldemarMichna">Poseł W. Arkuszewski skierował pytanie do minister H. Wasilewskiej-Trenkner. Potem dobrze byłoby, aby zabrał głos przedstawiciel Najwyższej Izby Kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#WojciechArkuszewski">W dokumencie przedłożonym przez GUC zapisano, że import wyniesie 45 mld dolarów, natomiast w dokumencie Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą widnieje kwota 38 mld dolarów. W obu dokumentach nie ma bliższego wyjaśnienia, co ma się na myśli, być może ma się na myśli różne pojęcia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Mam kilka informacji, które chciałabym przekazać w miarę dokładnie. Za chwilę znajdę stosowne elementy kalkulacyjne każdej ze wspomnianych tu liczb. Jest to konieczne do tego, aby mówić o wielkościach liczbowych możliwie precyzyjnie.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeśli chodzi o uzasadnienie ustawy budżetowej, wielkość importu i eksportu na 1997 r. była szacowana na podstawie określonych założeń.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Po pierwsze - szacunek wartości dolarowej importu opierał się na prognozach uwzględniających dwa fakty. Pierwszy z nich to bardzo wysoki wzrost importu w 1996 r. skorelowany z obserwacją, do której jesteśmy uprawnieni. W ostatnich latach między 1990 a 1996 raz mieliśmy już do czynienia z przypadkiem intensywnego wzrostu importu. Mam na myśli przełom lat 1993–1994. Po tym okresie nastąpiło wyraźne osłabnięcie dynami importu, co - naszym zdaniem - wiąże się z tym, że gospodarka charakteryzuje się określoną chłonnością na import.</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Gwałtowne zwiększenie importu przez jakiś czas jest, po prostu, bardzo trudne do skonsumowania, wchłonięcia przez podmioty gospodarcze. Stąd nasze założenie było takie, że w 1996 r. dynamika wzrostu importu powinna wynieść 28% , co dałoby przewidywane obroty, liczone wedle ujęcia bilansu płatniczego, na poziomie 31,630 mld dolarów.</u>
          <u xml:id="u-45.4" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">W 1997 r. dynamika importu nieco osłabnie, będzie wynosiła 21% w stosunku do br. ogólna wartość obrotów importowych w przyszłym roku, liczona przy zastosowaniu tej samej techniki, to znaczy w ujęciu bilansu płatniczego, sięgnie 38,272 mld dolarów.</u>
          <u xml:id="u-45.5" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Po drugie - po dokonaniu autopoprawki uważamy, że zwiększony nieco popyt podmiotów gospodarczych i ludności spowoduje zwiększenie ogólnego popytu również na import, co będzie owocowało zwiększeniem ogólnych obrotów importowych - ciągle w ujęciu bilansu płatniczego - do 38,357 mld dolarów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#JerzyOsiatyński">Oznacza to, że dynamika wzrostu importu wyniesie 22% .</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Tak jest. Będzie to dynamika rzędu 22% .</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Takie są nasze założenia w tym zakresie. Na tych właśnie założeniach były oparte szacunki dotyczące wpływów z ceł, przy czym przy tworzeniu owych szacunków wzięto pod uwagę: z jednej strony sytuację normalną, wynikającą z dotychczasowych trendów i obserwacji w obszarze pozyskiwania cła, z drugiej - fakt, że dzięki zwiększeniu liczby etatów w Głównym Urzędzie Ceł o 2 tys. kontrola celna stanie się bardziej efektywna i w związku z tym nastąpi dodatkowe zwiększenie wpływów z ceł, większe, niżby to wynikało ze zmian stawek celnych i samej dynamiki importu.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Dlatego też szacunki dotyczące dochodów celnych (przychodów z tytułu pobierania ceł) są szacunkami dość znaczącymi. W autopoprawce owe dodatkowe zwiększenie dynamiki importu daje nam dodatkowe przychody z ceł rzędu 16 mln zł, co powoduje, że układ przychodu budżetu państwa z ceł kształtuje się następująco - przepraszam bardzo, że ciągle muszę wracać do danych wyjściowych, ale nie chcę popełnić żadnego błędu...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#HelenaGóralska">Pani minister H. Wasilewska-Trenkner mówi o autopoprawce, której tekstu jeszcze nie otrzymaliśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#WojciechArkuszewski">Tekst autopoprawki znajduje się w skrytkach poselskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#JerzyOsiatyński">Rano sprawdzałem swoją skrytkę i tekstu autopoprawki nie było...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#WojciechArkuszewski">Został on włożony do skrytek po głosowaniach, np. poseł J. Eysymontt posiada już tekst autopoprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Chcę powiedzieć, że tekst auto-poprawki rządu znajduje się w Sejmie już od tygodnia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#HelenaGóralska">Rano jeszcze go nie było.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#JerzyOsiatyński">Proponuję sprawdzić, kiedy owa autopoprawka wpłynęła do Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Z tego, co wiem, przedłożyliśmy ją Radzie Ministrów w piątek, natomiast w poniedziałek rano znalazła się ona w Sejmie. Dzisiaj mamy środę. Przepraszam za to, że powiedziałam, iż tekst autopoprawki znajduje się w Sejmie już od tygodnia. Używając wyrazu „tydzień” miałam na myśli moment, w którym Ministerstwo Finansów w jakiś sposób się z ową autopoprawką „rozstało”.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Szacowane przychody z ceł w 1997 r. w pierwszej wersji projektu budżetu wynosiły 7,350 mld zł, natomiast w wersji znowelizowanej przyjęto przychody z tego tytułu o 16 mln zł wyższe, to znaczy na poziomie 7,366 mld zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#WojciechArkuszewski">Pani minister H. Wasilewska-Trenkner cały czas mówi o kwocie 38 mld dolarów. Ja natomiast mam napisaną kwotę 44 mld dolarów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Chcę powiedzieć, że różnica w szacunkach jest różnicą, która ma swoje źródło w tym - i wcale nie trzeba tego dowodzić - że szacunki dotyczące eksportu i importu są szacunkami obarczonymi dosyć znaczącą skalą niepewności, jeśli chodzi o wyliczenie produktu krajowego brutto. Szacunek zaprezentowany w ustawie budżetowej oparliśmy nie tylko na danych Głównego Urzędu Ceł i Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, ale także na prognozach dokonywanych zarówno w Ministerstwie Finansów, jak i w innych jednostkach prognozujących bądź zajmujących się prognozami, takich jak: Centralny Urząd Planowania, instytuty samodzielne i niezależne. Po rozpoznaniu, jaka jest skala możliwych odchyleń, wybraliśmy do prognozy budżetowej (warto dodać, że każda ze wspomnianych prognoz jest prognozą słuszną przy pewnych założeniach, przy innych - już nie) układ, który nie jest układem ekstremalnym. Wielkości, które podają Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą i Główny Urząd Ceł, są wielkościami najwyższymi ze wszystkich prognozowanych wielkości przyjętych przez jednostki prognozujące. Chodzi tu o wielkości ekstremalnie wysokie, zakładające najwyższe z możliwych wzrosty.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeśli popatrzymy na to z punktu widzenia rynku krajowego, od strony produkcji, prognozy Głównego Urzędu Ceł i Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą są najbardziej pesymistyczne. Zakładają one bowiem najmniejszą zdolność eksportową i największą chłonność importową. Naszym zdaniem, takie założenia są założeniami nie do końca uprawomocnionymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#JerzyOsiatyński">Rozumiem, że szacunki dotyczące importu były robione w sierpniu br. Zapomnijmy na chwilę o autopoprawce rządu. Wtedy, kiedy były robione wspomniane szacunki na podstawie danych z sierpnia 1996 r., można było oczekiwać, że dynamika importu do końca roku osiągnie 28% . Obecnie posiadamy już informacje dotyczące importu we wrześniu br. O ile mi wiadomo, import wzrósł znacznie więcej, niż było założone, niż oczekiwało tego Ministerstwo Finansów.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#JerzyOsiatyński">Jak rozumiem, ekstrapolując ten trend należy oczekiwać, że wykonanie importu w 1996 r., a właściwie jego dynamika, będzie w stosunku do 1995 r. wyższa od tej, która jest przedstawiona w uzasadnieniu do ustawy budżetowej, w tablicy przedstawiającej makroproporcje.</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#JerzyOsiatyński">Mam jedno pytanie. Czego Ministerstwo Finansów w tej chwili oczekuje? Abstrahuję oczywiście od przedłożonej w tym tygodniu autopoprawki. Jakiej dynamiki importu Ministerstwo Finansów oczekuje do końca roku?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#WaldemarMichna">Czy inni posłowie mają pytania bądź do przedstawicieli Głównego Urzędu Ceł, bądź do przedstawicieli Ministerstwa Finansów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#WojciechNowaczyk">Chcę powiedzieć, że zabierałem głos w dyskusji w czasie pierwszego czytania projektu ustawy budżetowej na 1997 r. W swoim wystąpieniu zwróciłem uwagę, że przewidywane zwiększenie zatrudnienia w urzędach celnych o 2 tys. etatów stanowi duży postęp. Uważam jednak, że owo zwiększenie jest zbyt małe w stosunku do potrzeb, jakie w tym zakresie zgłaszał Główny Urząd Ceł. Ponadto chcę zwrócić uwagę na jeszcze jedną sprawę - o tym również mówiłem w czasie plenarnego posiedzenia Sejmu - a mianowicie, że wpływy płynące z granicy celnej są niedoszacowane. Wynika to ze stosownych informacji, w których mowa jest o tym, że wzrasta import. Przez zwiększenie obsady etatowej na granicach można znacznie zwiększyć wspomniane wpływy pochodzące z podatków granicznych i wszelkich opłat.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#WojciechNowaczyk">Chcę powiedzieć, że obrót graniczny cały czas wzrasta. Liczby, które to potwierdzają, zostały już podane. Nie będę więc ich powtarzał. Przedstawię jednak drobną informację. W urzędach celnych jest zatrudnionych 12,5 tys. pracowników. Są to dane z 1995 r., a więc dane sprawozdawcze. Koszt utrzymania, opłacenia jednego celnika wynosił wtedy ok. 25 tys. zł. Ów celnik „wypracował” w 1995 r. dochód budżetowy w wysokości 1,888 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-60.2" who="#WojciechNowaczyk">Wszyscy doskonale wiemy, jak wygląda obsługa na granicy celnej, ile przepływa przez nią ładunków, towarów niedoszacowanych, niedoclonych itd.</u>
          <u xml:id="u-60.3" who="#WojciechNowaczyk">Myślę, że zwiększenie obsady celnej na granicach obejmuje etaty, które same się finansują. Nasuwają mi się rozwiązania kiedyś istniejące, teraz - być może - niemożliwe do zastosowania w naszej gospodarce, żeby fundusz płac pracowników urzędów celnych był w jakiś sposób korygowany w zależności od uzyskiwanych wpływów. Pomimo zwiększenia liczby etatów, uważam za niezbędne zwiększenie wydatków na zakup przez urzędy celne niektórych urządzeń, takich jak: wagi do ważenia samochodów, samochody specjalistyczne do prześwietlania ładunków samochodowych.</u>
          <u xml:id="u-60.4" who="#WojciechNowaczyk">Jest także konieczne zwiększenie wydatków na komputeryzację urzędów celnych, ulepszenie połączeń telefonicznych pomiędzy urzędami celnymi. Na razie takiej poprawy sytuacji w urzędach celnych nie dostrzegam. Uważam natomiast, że resort finansów, oszczędzając środki finansowe tam, gdzie tylko można, obcina nawet dotacje na rzecz samorządów terytorialnych, jednak bardzo pobłażliwie podchodzi do możliwości zarobienia ogromnych pieniędzy na granicy celnej.</u>
          <u xml:id="u-60.5" who="#WojciechNowaczyk">Wnoszę o uwzględnienie wspomnianych przeze mnie elementów. Inaczej nie wyobrażam sobie racjonalnej gospodarki środkami finansowymi. Cały czas mówię o możliwościach uzyskania ogromnych pieniędzy jako dochodów budżetowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#WaldemarMichna">Na pytania posła W. Nowaczyka odpowie za chwilę przedstawiciel Głównego Urzędu Ceł. W tej chwili proszę minister H. Wasilewską-Trenkner o udzielenie odpowiedzi na pytania postawione przez posła J. Osiatyńskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Odnosząc się do kwestii, którą poruszył poseł J. Osiatyński chcę powiedzieć, że najnowsze dane, które otrzymaliśmy z Narodowego Banku Polskiego, wskazują na kilka spraw. Przyznam szczerze, że trudno mi jest ustosunkować się do nich jednoznacznie.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Po pierwsze - Narodowy Bank Polski dokonał korekty danych miesięcznych wstecz, co utrudnia dokładne prześledzenie pewnego trendu.</u>
          <u xml:id="u-62.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Po drugie - faktycznie ostatni miesiąc przyniósł pewne zwiększenie obrotów w handlu zagranicznym, przy czym dynamika importowa jest w tym roku dynamiką, która ma swoje wahania, to znaczy nie jest ani jednoznacznie nieustannie rosnąca, ani jednoznacznie nieustannie malejąca. Jeśli porównamy miesiąc do miesiąca, to faktycznie będziemy mieli do czynienia ze wzrostem obrotów we wrześniu jako ostatnim miesiącu sprawozdawczym. Jeśli natomiast porównamy wrzesień do września, to zauważymy, że mamy tu do czynienia z dynamiką słabnącą.</u>
          <u xml:id="u-62.3" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">W obszarze eksportu pewne zachowania są bardziej jednoznaczne. Jednak także i w tym zakresie wzrosty są dość słabe.</u>
          <u xml:id="u-62.4" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Trochę trudno mi mówić o danych, które dopiero wczoraj wieczorem zobaczyłam po raz pierwszy. Chodzi oczywiście o ostatnie dane. Nie mam ich jeszcze poukładanych tak, abym mogła bardzo wygodnie operować określonymi wskaźnikami. Myślę, że to wszystko upoważnia mnie do stwierdzenia, że najprawdopodobniej w 1996 r. import w okresie listopad - grudzień może, ale nie musi, mieć dynamikę, która spowoduje, że nie będziemy już mówić o 128% , ale o pewnym przekroczeniu tego wskaźnika. Przekroczenie to w skali rocznej nie będzie zbyt duże, może co najwyżej wynieść 1% .</u>
          <u xml:id="u-62.5" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Dlaczego to przekroczenie nie będzie zbyt duże? Dlatego, że w kursach kantorowych obserwujemy obecnie zwyżkę kursu dolara. Będzie to stanowiło hamulec w postaci pewnej zwyżki cen importu, jeżeli wspomniana tendencja się utrzyma.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#JerzyOsiatyński">Wszystko na to wskazuje. A co z inflacją?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Gdyby taka tendencja utrzymała się do końca, gdyby sygnały z ostatnich dni okazały się prawdziwe, to może to także oznaczać pewne zwiększenie inflacji. Jeszcze raz powtarzam, że nie chodzi tu o miesiące, tylko o dni, wobec tego trudno jest mówić o jakiejś istotnej tendencji w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Teraz chcę odnieść się do kwestii poruszonych przez posła W. Nowaczyka. Istotnie, każdy urzędnik celny przynosi w przybliżeniu tyle dochodów, ile zostało przed chwilą powiedziane. Jednak owe dochody nie są tylko i wyłącznie dochodami celnymi. Urzędnik celny przynosi bowiem dochody w postaci przychodów z cła, podatku importowego (do końca br.), VAT oraz akcyzy. W prezentacji dochodów budżetu dochody przynoszone przez urzędnika celnego są rozliczone pomiędzy owe 4 elementy. Jeśli chodzi o dochody, które z tego wynikają, a więc pobór cła i wszystkich innych opłat na granicy, to przychody z VAT, ponieważ są to zazwyczaj przychody z podatku naliczonego, a nie pobranego, nie powodują tak naprawdę odpowiednio wysokich przyrostów, co jednak nie oznacza, że nie powodują ich w ogóle. Przyrost faktyczny dochodów budżetu państwa z tego tytułu jest dużo mniejszy, niż by wynikało z tego, co zostało naliczone, gdyż znakomita część z tego podlega następnie zwrotowi w ramach normalnych rozliczeń podatku VAT.</u>
          <u xml:id="u-64.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">To, co przychodzi jako przychód z akcyzy, jest zaliczane do akcyzy. To, co przychodzi jako cło, jest liczone jako cło.</u>
          <u xml:id="u-64.3" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Postulując zwiększenie etatów w GUC o 2 tys. osób kierowaliśmy się 3 elementami. Pierwszym elementem rachunku było to, aby koszt zatrudnienia związany z niezbędnymi nakładami na wydatki rzeczowe w obrębie nowych posterunków pracy oraz z wynagrodzeniami niezbędnymi dla nowo przyjętych osób był taki, żeby saldo dla całego budżetu było dodatnie. Chodzi o to, aby przychody z tytułu zwiększenia liczby etatów, również w cle, były przychodami dodatnimi.</u>
          <u xml:id="u-64.4" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Po drugie - przy szybkim zwiększaniu liczby urzędników celnych należy jeszcze uwzględnić dwie sprawy. Od wejścia w życie nowej ustawy celnej rozpoczyna się nieco inna koegzystencja i współpraca aparatu poboru ceł i aparatu poboru podatków. Przyszłość wskazuje na to, że pomiędzy tymi dwoma aparatami będzie następowała coraz bardziej posunięta integracja. Zatem rozbudowywanie określonych służb musi przebiegać równolegle, żeby potem nie było innych kłopotów. Wobec tego równolegle zwiększyliśmy liczbę etatów w służbie poboru podatków i służbie celnej.</u>
          <u xml:id="u-64.5" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Ponadto chcieliśmy, aby wydatki związane ze zwiększeniem liczby etatów w służbie celnej były wydatkami skierowanymi na wzrost etatów w służbie celnej działającej „w polu”, czyli na poborców cła, a nie na jednostki zawiadujące. W związku z tym nasza propozycja w tym zakresie rzeczywiście nieco odbiega od propozycji przedłożonej przez Główny Urząd Ceł.</u>
          <u xml:id="u-64.6" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Mówiąc „nasza propozycja”, miałem na myśli propozycję wprowadzoną ostatecznie do projektu budżetu. Chcę powiedzieć, że Rada Ministrów przyjęła zasadę, że nie rozbudowujemy administracji sterującej służbami celnymi. Stąd wzięło się owe 2 tys. dodatkowych etatów, a nie 2,5 tys., o które pierwotnie wnosił Główny Urząd Ceł. Potem uzgodniliśmy, że właśnie 2 tys. etatów będzie mogło być wykorzystane efektywnie „w polu”.</u>
          <u xml:id="u-64.7" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Teraz odniosę się do kwestii nakładów na służbę celną. Zostały one odpowiednio zwiększone, i to w sposób znaczący. Mam na myśli zwłaszcza środki rzeczowe związane z bezpośrednią służbą. Natomiast jeśli chodzi o nakłady inwestycyjne, o które pytał poseł W. Nowaczyk, to po to, aby wygospodarować środki na zadania inwestycyjne i inną działalność, potrzebne w budżecie dla tych grup resortów bądź służb, które nie zarabiają bezpośrednio - chodzi tu głównie o oświatę, służbę zdrowia, obronę narodową, bezpieczeństwo publiczne, szkolnictwo wyższe, kulturę - ci, którzy mają w swoich budżetach środki specjalne pochodzące z poboru należności budżetowych, a zatem i Główny Urząd Ceł, i Ministerstwo Finansów - zostały w projekcie budżetu na 1997 r. zobligowane decyzją Rady Ministrów do zmniejszenia swoich planowanych nakładów inwestycyjnych, pochodzących ze środków budżetowych.</u>
          <u xml:id="u-64.8" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeśli jednak zajdzie taka potrzeba, inwestycje w tych dwóch ostatnich służbach będą mogły być finansowane ze środka specjalnego. Taka sama sytuacja dotknęła obie instytucje. Mam tu na myśli decyzję Rady Ministrów, która spowodowała ową sytuację. Warto dodać, że są już na ukończeniu inwestycje, które faktycznie nigdy nie figurowały w budżecie Głównego Urzędu Ceł. Chodzi tu o poważne inwestycje na punktach granicznych, finansowane z innych części budżetowych.</u>
          <u xml:id="u-64.9" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Przejścia graniczne są finansowane ze stosownych rezerw Rady Ministrów. Są jeszcze inwestycje centralne związane z punktami odpraw celnych na granicy wschodniej, zachodniej i południowej. A więc nie jest tak, że nie ma inwestycji, które pozwalałyby poprawić warunki pracy urzędów celnych.</u>
          <u xml:id="u-64.10" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Natomiast nie negując konieczności dalszego rozwoju w tym zakresie, dano jednak priorytet sprawom, które na bieżąco powinny być finansowane z budżetu państwa. Zalecono kierownikom obu resortów, aby swoje inwestycje - oczywiście mam na myśli inwestycje drobne i niezbędne - finansowali ze środka specjalnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#WaldemarMichna">W czasie wystąpienia minister H. Wasilewskiej-Trenkner zauważyłem, że prosił o głos ad vocem poseł J. Osiatyński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#JerzyOsiatyński">Nie jestem usatysfakcjonowany wypowiedzią minister H. Wasilewskiej-Trenkner. W moim przekonaniu, dobrze jest pamiętać o punkcie odniesienia, a mianowicie o latach 1994–1995, kiedy rząd planował znacznie niższe dynamiki wzrostu importu niż te, które rzeczywiście miały miejsce. To samo występuje w 1996 r. Nie mam niestety pod ręką „Założeń makroekonomicznych”. Myślę jednak, że przedstawiciele Ministerstwa Finansów pamiętają niezbędne dane w tym zakresie. Chodzi o przekroczenie planu o jakieś 7–8% .</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Chcę zgłosić pewną propozycję. Ponieważ obydwoje nie mamy wszystkich danych pod ręką, w związku z czym pewnych spraw nie pamiętamy - zresztą pamięć bywa zawodna wtedy, kiedy dużo się dzieje - mam następującą propozycję. Przygotujemy stosowne zestawienie, prezentując równolegle dane, które znalazły się w ustawie budżetowej i te, które faktycznie potwierdza statystyka Narodowego Banku Polskiego oraz Głównego Urzędu Statystycznego. Chodzi tu o dwa różne układy.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Niestety, dane Głównego Urzędu Statystycznego są w tej chwili bardzo poważnie spóźnione, wobec czego w tym zakresie będziemy dysponowali danymi z sierpnia br. Dane te pokazują, jak kształtują się obroty w handlu zagranicznym.</u>
          <u xml:id="u-67.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Moja propozycja wydaje się być najprostszym rozwiązaniem. Dobrze byłoby, gdybyśmy wspólnie ustalili, jakie są nasze uwagi oraz uwagi i zastrzeżenia posła J. Osiatyńskiego do przedłożenia rządowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#JerzyOsiatyński">Jestem bardzo wdzięczny za tę propozycję. Chętnie ją przyjmuję. Nie zmienia to jednak faktu, że po wrześniu wszystko wskazuje na to, że dynamika importu w 1996 r. wyniesie nie 28% , a raczej ok. 30% . Trudno sobie wyobrazić, za pomocą jakich instrumentów rząd mógłby zahamować ową dynamikę.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#JerzyOsiatyński">Rozumiem, że kurs kantorowy ma tutaj pewne znaczenie, pamiętając jednak o strukturze rynków i o tym, że ok. 66% stanowi import zaopatrzeniowy, który nie jest specjalnie wrażliwy, gdyż kursy są tutaj przenoszone na ceny zaopatrzeniowe oraz o tym, że ok. 12% stanowi import inwestycyjny, proszę powiedzieć, że elastyczność tego typu ruchów bazuje na ok. 20% importu konsumpcyjnego, a zatem owa elastyczność jest dosyć mała.</u>
          <u xml:id="u-68.2" who="#JerzyOsiatyński">W moim przekonaniu, punktem wyjścia jest to, że dynamika importu w 1996 r. będzie prawdopodobnie o 2% wyższa od tego, co zostało przyjęte w „Założeniach makroekonomicznych”.</u>
          <u xml:id="u-68.3" who="#JerzyOsiatyński">Po drugie - chcę powiedzieć, że Ministerstwo Finansów słusznie przewiduje, że od 1 stycznia 1997 r. najprawdopodobniej nie będzie już podatku importowego. Poza tym następuje obniżenie stawek celnych. Przy takim scenariuszu Ministerstwo Finansów proponuje obniżenie dynamiki importu o 1/4 (z 28% do 21 %). Nie chcę tu uwzględniać autopoprawki rządowej, o której wspomniała minister H. Wasilewska-Trenkner. Być może zrobię jednak jakiś z grubsza szacunek wpływu owej autopoprawki na ostateczny wynik.</u>
          <u xml:id="u-68.4" who="#JerzyOsiatyński">Przedstawiciele Ministerstwa Finansów stwierdzili, uwzględniając autopoprawkę rządową, że dynamika importu w 1997 r. wyniesie ok. 22% . W relacji do wskaźnika 30% obniżenie dynamiki importu do 21–22% jest sprawą wprost niewiarygodną. Będzie bardzo dobrze, jeżeli uda się utrzymać ową dynamikę w 1997 r., w warunkach zlikwidowania podatku importowego i obniżenia stawek celnych, na tym samym poziomie co w 1996 r., chyba że w uzgodnieniu z Narodowym Bankiem Polskim za pomocą środków polityki pieniężnej Ministerstwo Finansów ma zamiar zdławić polską gospodarkę.</u>
          <u xml:id="u-68.5" who="#JerzyOsiatyński">Wówczas nie nastąpiłby wzrost popytu. Nie byłoby także importu, a co za tym idzie - dynamiki PKB, na której opiera się przyszłoroczny budżet i cała reszta. Nie mówię już o tym, jaki to będzie miało wpływ na założony wskaźnik inflacji i na wszystko, co z owym wskaźnikiem się wiąże.</u>
          <u xml:id="u-68.6" who="#JerzyOsiatyński">Wydaje mi się, że przedstawione założenia są zupełnie nierealistyczne. Trzeba będzie uznać za duży sukces polityki gospodarczej koalicji w przyszłym roku, jeżeli uda się utrzymać dynamikę importu na poziomie tegorocznym, to znaczy na poziomie gdzieś pomiędzy 29–30% .</u>
          <u xml:id="u-68.7" who="#JerzyOsiatyński">Ruch, o którym wspomniałem, oznacza dodatkowy import w wysokości 3,5 mld dolarów. Zamiast 38,272 mld dolarów, import osiągnie poziom ok. 41,200 mld dolarów. Kwota ta po przeliczeniu przez średni kurs i średnią stawkę celną dają wartości importu w złotówkach oraz dodatkowy przyrost dochodów celnych. Nie chcę robić tych rachunków zbyt pospiesznie, gdyż mogą one jeszcze podlegać różnym dyskusjom. Bez posiadanych danych, do których odwoływała się minister H. Wasilewska-Trenkner, nie chciałbym stwarzać złego wrażenia poprzez podanie pewnych liczb. Mogłoby to bowiem okazać się niebezpieczne, gdy określone pieniądze zostaną wydane. Moim zdaniem, dobrze byłoby wiedzieć, jakiej wysokości przewiduje się dodatkowe dochody, zanim będziemy je wydawać.</u>
          <u xml:id="u-68.8" who="#JerzyOsiatyński">W każdym bądź razie - podobnie jak było to w latach 1994–1995, podobnie jak jest także i w tym roku - w 1997 r. wartość importu w wyrażeniu dolarowym będzie wyższa od planowanej niezależnie od różnicy, na którą wskazywał poseł W. Arkuszewski. Muszę powiedzieć, że wyjaśnienia udzielonego w tym zakresie przez minister H. Wasilewską-Trenkner - po prostu nie rozumiem.</u>
          <u xml:id="u-68.9" who="#JerzyOsiatyński">Owa różnica pomiędzy tym, co zostało zapisane w tablicy przygotowanej przez Ministerstwo Finansów - chodzi o kwotę 38 mld dolarów - a tym, co zostało zapisane w uzasadnieniu do projektu ustawy budżetowej - została tam zapisana kwota 44 mld dolarów...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Gdzie została zapisana kwota 44 mld dolarów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#JerzyOsiatyński">Proszę minister H. Wasilewską-Trenkner, aby spojrzała na str. 119 uzasadnienia, gdzie zostało zapisane: „Import według statystyki celnej w ujęciu dolarowym wyniesie w 1997 r. 44,4 mld dolarów”. Rozumiem, że jest to dokument rządowy. Wiemy jednak, kto tak naprawdę ów dokument przygotowuje Radzie Ministrów. To samo odnosi się do tablicy, o której wcześniej wspomniałem. Jedno i drugie pochodzi właściwie z tego samego dokumentu.</u>
          <u xml:id="u-70.1" who="#JerzyOsiatyński">Nadal nie czuję się usatysfakcjonowany. Dopóki wielkości, które przytoczyłem, nie zostaną wyjaśnione, to przykro mi, ale obecni na sali przedstawiciele Głównego Urzędu Ceł, którzy oczekują, że załatwią dzisiaj sprawę swego budżetu na 1997 r. muszą liczyć się z tym, że jej nie załatwią, gdyż trudno nam dzisiaj uzgodnić jakiekolwiek stanowisko co do tego, jakich naprawdę obrotów importowych można oczekiwać, a co za tym idzie - jakich powinniśmy się spodziewać dochodów celnych w 1997 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#WaldemarMichna">Proponuję, abyśmy przyjęli założenie, że Ministerstwo Finansów w porozumieniu z innymi resortami przedłoży nam w ciągu kilku najbliższych dni wyjaśnienia w dwóch sprawach.</u>
          <u xml:id="u-71.1" who="#WaldemarMichna">Po pierwsze - potrzebne są wyjaśnienia co do wielkości importu, czy chodzi tu o kwotę 38 czy 44 mld dolarów. Jest to kwestia zasadnicza.</u>
          <u xml:id="u-71.2" who="#WaldemarMichna">Po drugie - potrzebne jest uzasadnienie na piśmie - dla celów bieżących i dla historii - w jaki sposób dynamika importu zmniejszy się z ok. 30% w tym roku do 21% w przyszłym roku. Notatkę w tym zakresie wszyscy członkowie Komisji powinni otrzymać przed głosowaniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#JerzyOsiatyński">W piątek mamy rozpatrywać założenia polityki pieniężnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#WaldemarMichna">Założenia polityki pieniężnej będzie rozpatrywała podkomisja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#JerzyOsiatyński">Zgadzam się, najpierw rozpatrzy je podkomisja. Jeżeli okaże się prawdą, że założenia dotyczące wzrostu eksportu są nierealistyczne, wręcz „księżycowe”, to chcę powiedzieć, że tylko w bilansie handlowym mamy z tego tytułu różnicę rzędu ok. 4,2 mld dolarów. Taka duża różnica bierze się właśnie z niedoszacowania importu i przeszacowania dynamiki eksportu, co z kolei musi oznaczać konieczność prowadzenia zupełnie innej polityki pieniężnej co najmniej od II połowy przyszłego roku, jeżeli już nie od II kwartału. Byłyby wtedy inne stopy procentowe. Zmieniłyby się także tysiące innych instrumentów. Nie jest moim zamiarem wystraszenie zebranej tu publiczności, jednak ścieżka inflacyjna, która została założona na przyszły rok, wydaje się wątpliwa.</u>
          <u xml:id="u-74.1" who="#JerzyOsiatyński">Informacje, o które proszę, są naprawdę pilne. Powinniśmy je uzyskać najpóźniej pojutrze, żeby w piątek rano się z nimi zapoznać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#WaldemarMichna">Chcę poinformować minister H. Wasilewską-Trenkner, że w piątek o godz. 11 odbędzie się posiedzenie podkomisji ds. założeń polityki pieniężnej, na którym zostaną omówione założenia polityki pieniężnej na 1997 r. Nie sądzę, abyśmy na tym posiedzeniu mogli podjąć jakąś decyzję, skoro sprawy przedstawiają się tak, a nie inaczej. Mam tu na myśli zwłaszcza rozbieżności, które występują w fundamentalnych informacjach wyjściowych. Dlatego też najpóźniej na piątek na godz. 11 powinniśmy otrzymać dane, o które prosimy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Chcę powiedzieć, że zazwyczaj bardzo cenię wnikliwość posła J. Osiatyńskiego. Jednakże mówiąc o wielkościach importu i eksportu, miałam na myśli bilans płatniczy.</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Na str. 119 uzasadnienia do projektu ustawy budżetowej zapisano wielkości importu w wartościach celnych.</u>
          <u xml:id="u-76.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Chcę podkreślić, że występują różnice pojęciowe i zakresowe pomiędzy jedną a drugą wielkością. Owe różnice nakładają się na wielkości, o których wcześniej mówiliśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#JerzyOsiatyński">A zatem cło jest liczone od wartości celnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Oczywiście.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Właśnie na str. 119 został opisany cały mechanizm kalkulacji wartości wpływów z cła.</u>
          <u xml:id="u-78.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeśli chodzi o sprawę bilansu towarowego i jego wyrażenia w ujęciu bilansu płatniczego, to chcę powiedzieć, że planowane jest i było, że będzie to bilans ujemny. Ujemne saldo płatności towarowych wyniesie 9,546 mld zł (przy uwzględnieniu autopoprawki rządowej) bądź 9,461 mld zł, jeśli weźmiemy pod uwagę pierwotną wersję.</u>
          <u xml:id="u-78.3" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Mam nadzieję, że jeszcze jedno założenie, które zostało zapisane we wszystkich przedłożonych dokumentach, na temat tego, że zdolności eksportowe Polski będą połączone z poprawą sytuacji gospodarczej poza granicami naszego kraju w świetle wszystkich szacunków, którymi dysponujemy, znajduje swoje odzwierciedlenie. W związku z tym eksport uzyska wyższą dynamikę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#JerzyOsiatyński">W tej chwili dynamika eksportu przedstawia się inaczej niż zakładało Ministerstwo Finansów do końca roku. Nie będzie ona wynosić 9% , tylko 6% . Proszę nam przedstawić, jakie instrumenty przyspieszenia dynamiki eksportu w ostatnich trzech miesiącach tego roku rząd zamierza wykorzystać, żeby eksport w ostatnim kwartale br. w gruncie rzeczy podwoić albo zwiększyć nawet więcej niż dwukrotnie, aby na koniec roku osiągnąć planowane 9% .</u>
          <u xml:id="u-79.1" who="#JerzyOsiatyński">Nie chcę mówi już o tym, co Ministerstwo Finansów zamierza zrobić, aby z owych 9% wyjść w przyszłym roku na 15% . Czy rzeczywiście poprawa koniunktury na rynku niemieckim będzie aż taka, że eksport zwiększy się nam do 9% ?</u>
          <u xml:id="u-79.2" who="#JerzyOsiatyński">Dla mnie wydaje się to zupełnie niewiarygodne, zwłaszcza że na przyszły rok planuje się dynamikę eksportu na 15% . Pragnę podkreślić, że wahnięcie od strony eksportu ma mniejszy wpływ na wspomnianą różnicę w bilansie płatniczym niż to, co dotyczy importu. Po stronie importu różnica wynosi 3,5–4 mld dolarów, natomiast po stronie eksportu - ok. 1 mld dolarów, gdyż poziom eksportu jest odpowiednio niższy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#WaldemarMichna">Rozumiem, że informacje, o które prosimy, dostaniemy na piśmie.</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#WaldemarMichna">Poseł W. Nowaczyk zaprezentował pewne obawy oraz postulaty. Chciałbym, aby ustosunkował się do nich przedstawiciel Głównego Urzędu Ceł. Chciałbym także usłyszeć, czy zaproponowany budżet GUC satysfakcjonuje kierownictwo Głównego Urzędu Ceł. Co GUC dzięki temu, że będzie miał dodatkowo 2 tys. etatów i określone środki na zakupy różnych urządzeń, uczyni dla kraju w 1997 r.?</u>
          <u xml:id="u-80.2" who="#WaldemarMichna">Bardzo proszę prezesa M. Nogaja o zaprezentowanie stanowiska Głównego Urzędu Ceł wobec przedstawionych przeze mnie kwestii. Proszę także ustosunkować się do tego, o czym mówił poseł W. Nowaczyk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#MieczysławNogaj">Chcę powiedzieć, że budżet, który jest tu prezentowany, jest oczywiście budżetem kompromisu. Należało pogodzić oczekiwania występujące po stronie administracji celnej z możliwościami budżetu państwa. Fakt, że w naszym budżecie zostało wpisane 2 tys. dodatkowych etatów, spełnia oczekiwania formułowane przez administrację celną pod adresem parlamentu, jak i wcześniej pod adresem rządu. Cieszymy się, że zostało to przesądzone. Zaspokaja to najpilniejsze potrzeby, które administracja celna zaewidencjonowała. Szczególnie chodzi tu o obsługę w terenie.</u>
          <u xml:id="u-81.1" who="#MieczysławNogaj">Fakt, że możemy uzyskać owe 2 tys. etatów, pozwoli nam odtworzyć nowe posterunki, nowe oddziały oraz nasycić te, które już są, odpowiednią liczbą funkcjonariuszy, przy czym nie nastąpi to od razu, dlatego że 2 tys. nowych pracowników trzeba będzie najpierw przeszkolić, żeby w ciągu roku przekształcili się oni w pełnowartościowych funkcjonariuszy. Przydzielenie owych dodatkowych etatów zaspokoi nasze potrzeby i wyjdzie naprzeciw oczekiwaniom środowisk biznesu oraz rozwijającej się w kraju produkcji.</u>
          <u xml:id="u-81.2" who="#MieczysławNogaj">Do tej pory nie mogliśmy rozwinąć administracji celnej w terenie. Chcę to wyraźnie podkreślić. Niewątpliwie fakt, że będzie więcej funkcjonariuszy celnych, pozwoli nam szybciej dokonywać odpraw, pozwoli nam spełnić wszystkie nowe wymagania, które wynikają z nowej ustawy - Prawo celne. Przepisy tej ustawy nałożą dodatkowe obowiązki na administrację celną. Będą to obowiązki inne niż wykonywane do tej pory. Będzie to wymagało większego zaangażowania funkcjonariuszy celnych w dokonywanie odpraw celnych.</u>
          <u xml:id="u-81.3" who="#MieczysławNogaj">Biorąc pod uwagę szacunek, który został tu uczyniony, zakłada się, że przyznanie GUC dodatkowych etatów pozwoli na osiągnięcie dodatkowych wpływów. Chcę powiedzieć, że szacunek wynikający z prostego przeliczenia importu i średniej stawki celnej wskazuje na wpływy w wysokości ok. 7,2 mln zł. 150 mln zł oszacowano jako dodatkowe wpływy z tytułu przyznania dodatkowych etatów.</u>
          <u xml:id="u-81.4" who="#MieczysławNogaj">Muszę powiedzieć, że budżet GUC na 1997 r. jest budżetem bardzo dyscyplinującym, biorąc pod uwagę fakt, że średnia stawka celna będzie obniżona. Wczoraj Rada Ministrów przyjęła pakiet regulacji, z którego wynika, że średnia stawka celna będzie niższa niż to założono. Będzie to miało określone skutki dla realizowania budżetu przez administrację celną.</u>
          <u xml:id="u-81.5" who="#MieczysławNogaj">Natomiast środki, które otrzymujemy z budżetu centralnego, są przeznaczone na bieżące finansowanie zadań oraz na pokrycie kosztów komputeryzacji, jednakże nie w całym zakresie. Część funduszy musimy wypracować ze środka specjalnego. Ów środek specjalny będzie dla nas swego rodzaju problemem w sytuacji, kiedy przybędzie nam 2 tys. nowych etatów. Ze wspomnianego środka będziemy musieli przeznaczyć dodatkowe pieniądze na premie dla funkcjonariuszy nowo przyjętych. Mówię uczciwie, że taki problem może wystąpić.</u>
          <u xml:id="u-81.6" who="#MieczysławNogaj">Budżet, który jest pewnym kompromisem, oczywiście nie satysfakcjonuje nas w pełni, ale zapewne niczego więcej nie możemy oczekiwać. Chcę prosić, aby budżet, który został już ukształtowany, zyskał także akceptację ze strony członków Komisji. Postaramy się go zrealizować, opierając się na założeniach przyjętych przez parlament.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#WojciechNowaczyk">Jestem zaskoczony wystąpieniem prezesa W. Nogaja, który stwierdził, że starcza mu funduszy. Ja natomiast stoję na stanowisku, że raczej powinno nastąpić zwiększenie środków. Wniosek w tym zakresie złożę zapewne podczas drugiego czytania ustawy budżetowej, podając oczywiście konkretne uzasadnienie.</u>
          <u xml:id="u-82.1" who="#WojciechNowaczyk">Czy mogę zadać jedno pytanie prezesowi M. Nogajowi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#WaldemarMichna">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#WojciechNowaczyk">Czy w przypadku przyznania 2 tys. dodatkowych etatów, co zostało zapisane w projekcie budżetu Głównego Urzędu Ceł na przyszły rok, prezes M. Nogaj widzi możliwość załatwienia wniosków, o których wspólnie rozmawialiśmy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#MieczysławNogaj">Chcę wskazać na to, że w omówieniu projektu budżetu GUC na 1997 r., które zostało tu przedłożone mowa jest o tym, że w ramach posiadanych środków administracja celna w następnym roku będzie mogła otworzyć 5 oddziałów celnych i 15 posterunków celnych. Pozostałe dodatkowe etaty będą skierowane do komórek, które już istnieją.</u>
          <u xml:id="u-85.1" who="#MieczysławNogaj">W czasie posiedzenia Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą został zgłoszony wniosek w sprawie utworzenia jeszcze jednego urzędu celnego. Oczywiście z naszej strony wniosek ten uzyskał akceptację. Chodzi o urząd celny w Koszalinie. W tej chwili tworzymy Urząd Celny w Olsztynie. Utworzenie nowego urzędu wymaga jednak dodatkowych środków na zakup nieruchomości oraz wyposażenia. Byłoby to finansowane ze środka specjalnego.</u>
          <u xml:id="u-85.2" who="#MieczysławNogaj">Oczywiście, wybierzemy w tym zakresie najkorzystniejsze oferty, które zapewnią - przy wspomaganiu środowisk samorządowych oraz innych zainteresowanych - możliwość otworzenia nowych oddziałów celnych nawet bezinwestycyjnie. Chcę to wyraźnie podkreślić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#WojciechNowaczyk">Prezes M. Nogaj nie udzielił mi konkretnej odpowiedzi. Niedawno byłem u prezesa M. Nogaja z konkretną sprawą. Wskazywałem na uzasadnienie swego wniosku. W związku z tym mam jedno konkretne pytanie, czy wniosek, który składałem na ręce prezesa M. Nogaja, w przypadku przyznania Głównemu Urzędowi Ceł 2 tys. dodatkowych etatów będzie załatwiony, czy nie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#WaldemarMichna">Rozumiem, że owe 2 tys. dodatkowych etatów zostało potwierdzone przez ministra finansów oraz zyskało akceptację Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów. Ta sprawa została już wyjaśniona.</u>
          <u xml:id="u-87.1" who="#WaldemarMichna">Czy poseł W. Nowaczyk nadal ma w tej sprawie wątpliwości?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#WojciechNowaczyk">Mam w tym zakresie pewne wątpliwości. Dostrzegam mianowicie wielkie potrzeby administracji celnej. Zgłaszałem nawet konkretne wnioski. Prezes M. Nogaj unika jednoznacznej odpowiedzi, czy wszystkie zgłoszone przeze mnie wnioski zostały załatwione.</u>
          <u xml:id="u-88.1" who="#WojciechNowaczyk">Jeszcze raz powtarzam, będąc u prezesa M. Nogaja, składałem konkretny wniosek. Czy w związku z tym prezes M. Nogaj widzi - w ramach środków, które zostały mu przyznane - możliwość jego pozytywnego załatwienia? Prezes M. Nogaj stwierdził, że ma dosyć środków. Proszę, aby ustosunkował się do mojego wniosku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#WaldemarMichna">Myślę, że zostały tu poruszone sprawy, które wychodzą poza zakres działania naszej Komisji. Jeśli poseł W. Nowaczyk złożył konkretne wnioski, to rozumiem, że prezes M. Nogaj, jeśli na nie jeszcze nie odpowiedział, to w ciągu najbliższych dni zrobi to na piśmie. Jeżeli to nie wystarczy, poseł M. Nowaczyk będzie mógł wystąpić ze stosownym wnioskiem albo do posiedzeniu właściwej komisji sejmowej, albo na plenarnym posiedzeniu Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#WojciechNowaczyk">Chcę powiedzieć, że z Głównego Urzędu Ceł otrzymałem już trzy pisma o coraz piękniejszej treści, coraz bardziej górnolotne. Cała sprawa nie polega jednak na odpisywaniu, tylko na pozytywnym załatwieniu sprawy. Można jedno pismo napisać tak, żeby wszystko zostało załatwione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#WaldemarMichna">Pism, o których wspominał pan poseł W. Nowaczyk, niestety, nie mamy i dlatego nie wiemy, o co chodzi. Proszę o zabranie głosu prezesa M. Nogaja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#MieczysławNogaj">Trudno jest dzielić z czegoś, czego nie ma. Chcę powiedzieć, że próśb o przyznanie środków na utworzenie dodatkowych posterunków bądź nawet oddziałów celnych rejestrujemy dosyć dużo. Pojawiają się także postulaty o zwiększenie zatrudnienia. Jeżeli jednak dodatkowe środki nie zostały przyznane, to trudno jest zobowiązywać się do tego, że coś tam zostanie stworzone.</u>
          <u xml:id="u-92.1" who="#MieczysławNogaj">Chcę zapewnić, że wszystkie wnioski, które wpłynęły i które dotyczą zwiększenia zatrudnienia w urzędach celnych, będą rozpatrzone pozytywnie. Dotyczy to również Urzędu Celnego w Katowicach. 2 tys. dodatkowych etatów nie będzie przyznanych jednemu urzędowi celnemu, tylko zostanie rozdzielonych pomiędzy 18 urzędów celnych, które już funkcjonują. To nie wszystko. Część tych etatów zostanie przydzielonych do nowego Urzędu Celnego w Olsztynie, a także do 5 oddziałów i 15 posterunków celnych, które również powinny posiadać odpowiednią liczbę funkcjonariuszy celnych. Pozostałe dodatkowe etaty zostaną rozdzielone przede wszystkim pomiędzy istniejące urzędy celne, włączając w to Urząd Celny w Katowicach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#AndrzejWielowieyski">Mam pytanie zarówno do przedstawicieli Głównego Urzędu Ceł, jak i Ministerstwa Finansów. W jaki sposób liczbowo traktujemy owe 2 tys. etatów w projekcie budżetu na 1997 r.? Czy podobnie jak w innych resortach - casus Najwyższej Izby Kontroli - przyjmiemy 1 tys. etatów jako średnią w ciągu całego przyszłego roku, czy też ma nastąpić wyraźne przyspieszenie, co oznacza, że zamierzamy owe etaty zaktywizować już od początku roku?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#WaldemarMichna">Jak rozumiem, kompetentnej odpowiedzi udzieli minister H. Wasilewska-Trenkner.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Liczba, o której wspomniał poseł A. Wielowieyski, jest liczona w kosztach budżetu państwa. A zatem prezes M. Nogaj może aktywizować przyjęcia do pracy już od 1 stycznia 1997 r. Liczba etatów została tutaj naliczona w skali całego roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#AndrzejWielowieyski">Czy minister H. Wasilewska-Trenkner jest przekonana o tym, że jest to realistyczne? Czy rzeczywiście wszystkie dodatkowe etaty będą wykorzystane już od 1 stycznia 1997 r.?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Byłoby nieuczciwością z mojej strony, gdybym powiedziała, że nie wierzę w to, iż potrzeby urzędów celnych są na tyle duże, że istnieje szansa, że prezes M. Nogaj zacznie przyjmować nowych pracowników od 1 stycznia 1997 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#WaldemarMichna">Rozumiem, że sprawa ta została wyjaśniona.</u>
          <u xml:id="u-98.1" who="#WaldemarMichna">Proponuję, aby do ostatecznego głosowania nad przyjęciem budżetu GUC na 1997 r. wszystko pozostało tak, jak jest. Wrócimy do tego budżetu, kiedy będziemy przegłosowywać budżety wszystkich resortów.</u>
          <u xml:id="u-98.2" who="#WaldemarMichna">Na tym kończymy rozpatrywanie projektu budżetu Głównego Urzędu Ceł na 1997 r.</u>
          <u xml:id="u-98.3" who="#WaldemarMichna">Proponuję, abyśmy teraz zajęli się projektem budżetu Komitetu Integracji Europejskiej. Chcę powiedzieć, że minister D. Hibner o godz. 14 ma ważne spotkanie międzynarodowe. Jeżeli teraz nie omówimy projektu budżetu Komitetu Integracji Europejskiej, to o godz. 14 będziemy musieli zarządzić przerwę i wznowić obrady po południu. Tymczasem jest szansa, że do godz. 15 omówimy wszystkie punkty porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-98.4" who="#WaldemarMichna">Widzę, że protestuje poseł A. Malinowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#AndrzejMalinowski">Rzeczywiście chciałbym zaprotestować. Bardzo przepraszam minister D. Hibner, ale ja też jestem w takiej sytuacji, że w tych samych terminach odbywają się posiedzenia trzech komisji, w których muszę uczestniczyć. Jeśli przewodniczący W. Michna zezwoli, żeby w moim imieniu - chodzi tu bowiem o zadania przyjęte w Ministerstwie Współpracy Gospodarczej z Zagranicą - odpowiadał na pytania minister J. Czaja, to teraz będę mógł się udać na bardzo ważne posiedzenie komisji senackiej w sprawie prawa celnego i oczywiście protest swój wycofam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#WaldemarMichna">Przystaję na tę propozycję, żeby w sprawie projektu budżetu Ministerstwa Gospodarki wypowiadał się minister J. Czaja.</u>
          <u xml:id="u-100.1" who="#WaldemarMichna">Jeżeli zarządzimy przerwę, to obawiam się, że po jej zakończeniu nie będzie mieli kworum. Znaleźlibyśmy się wtedy w bardzo trudnej sytuacji. Proponuję, abyśmy teraz bardzo szybko rozpatrzyli projekt budżetu Komitetu Integracji Europejskiej. Ponieważ jest to nowy urząd, pewne sprawy będziemy mogli bardzo szybko przesądzić. Potem przeszlibyśmy do rozpatrzenia projektu budżetu Ministerstwa Gospodarki w zakresie współpracy gospodarczej z zagranicą.</u>
          <u xml:id="u-100.2" who="#WaldemarMichna">Uważam, że spór co do kolejności rozpatrywania punktów porządku dziennego został już załagodzony. Proszę o zabranie głosu posła W. Arkuszewskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#WojciechArkuszewski">Będę teraz przemawiał nie tylko jako przedstawiciel Komisji do spraw Układu Europejskiego, ale i jako członek Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, który ma za zadanie wygłosić koreferat. W ten sposób zaoszczędzimy trochę czasu.</u>
          <u xml:id="u-101.1" who="#WojciechArkuszewski">Budżet Komitetu Integracji Europejskiej na przyszły rok zamyka się w kwocie 7,936 mln zł. Pieniądze te są faktycznie przeznaczone na funkcjonowanie administracji Komitetu, na jego urząd. Wynagrodzenia (łącznie z pochodnymi) stanowią ok. 4 mln zł, zakupy towarów i usług ogółem - ok. 3 mln zł, z czego na podróże służbowe przeznacza się naprawdę niewielką kwotę. Usługi materialne stanowią ok. 1,5 mln zł. zaraz do tej pozycji wrócę. Na podróże służbowe zagraniczne przeznacza się 0,5 mln zł. Wymieniłem oczywiście tylko najważniejsze pozycje.</u>
          <u xml:id="u-101.2" who="#WojciechArkuszewski">Usługi niematerialne stanowią dość dużą pozycję, dlatego że są w niej ukryte koszty szkoleń w zakresie integracji europejskiej dla przedstawicieli administracji. Do tej pozycji zalicza się także wydatki na utrzymanie cudzoziemców, wynajem sal i na różne inne czynności.</u>
          <u xml:id="u-101.3" who="#WojciechArkuszewski">Komisja do spraw Układu Europejskiego uważała, że kwoty, które są zapisane w projekcie budżetu Komitetu Integracji Europejskiej na 1997 r., nie powinny budzić specjalnych zastrzeżeń. Komisja ta wykazała się pewnym ascetyzmem, nie domagała się bowiem zwiększenia wydatków także i z tego powodu, że trudno jest w tej chwili powiedzieć, na co i jaka suma będzie potrzebna.</u>
          <u xml:id="u-101.4" who="#WojciechArkuszewski">Opinia Komisji do spraw Układu Europejskiego jest dość szczegółowa. Komisja ta proponuje naszej Komisji akceptację projektu budżetu Komitetu Integracji Europejskiej na 1997 r. przedstawia równocześnie swoje wątpliwości i żale.</u>
          <u xml:id="u-101.5" who="#WojciechArkuszewski">W pkt. 3 opinii została wyrażona obawa, że w 1997 r. może zabraknąć środków na dobre przygotowanie rządu polskiego do planowanych negocjacji z Unią Europejską. Te negocjacje mogłyby się zacząć na jesieni przyszłego roku. Być może jest to trochę zbyt optymistyczne stwierdzenie. W każdym bądź razie w tym terminie rząd polski powinien być do wspomnianych negocjacji przygotowany. To będzie wymagało podjęcia ze strony administracji pewnych działań nierutynowych.</u>
          <u xml:id="u-101.6" who="#WojciechArkuszewski">W pkt. 2 opinii znajduje się kolejna uwaga, że w uzasadnieniu do projektu budżetu nie ma analizy kosztów związanych z integracją, ani wyodrębnionej pozycji „integracja z Unią Europejską”. Wiem skądinąd, że ta pozycja będzie wyodrębniona za rok, ponieważ zmieniła się klasyfikacja budżetowa. Przy analizie kosztów zawsze występuje spór, co jest kosztem, a co nim nie jest. Można to różnie rozumieć.</u>
          <u xml:id="u-101.7" who="#WojciechArkuszewski">Czy restrukturyzacja polskiego przemysłu stanowi koszty związane z integracją europejską, czy też jest to potrzeba polskiej gospodarki? Myślę, że w tej chwili nie warto wchodzić w szczegóły. Jest jednak niewątpliwie pewien problem, jakie przykre konsekwencje będą towarzyszyły integracji z Unią Europejską i jakie będą tego koszty ekonomiczne. Jest to pytanie które cały czas powinniśmy sobie zadawać. Powinniśmy też mieć jakąś opinię rządu w tym zakresie. To właśnie kryje się pod stwierdzeniem zawartym w pkt. 2 opinii Komisji do spraw Układu Europejskiego.</u>
          <u xml:id="u-101.8" who="#WojciechArkuszewski">W pkt. 4 opinii Komisja podtrzymała swoje różne stanowiska zgłaszane wcześniej. Chodzi o to, aby była prowadzona promocja polskich interesów na terenie Unii Europejskiej. Komisja odwoływała się w tym momencie do doświadczeń hiszpańskich. Hiszpania bowiem bardzo skutecznie reklamowała siebie i swoje stanowisko w trakcie negocjacji z Unią Europejską. Na terenie Unii kraj ten przeprowadził bardzo skuteczny marketing samego siebie.</u>
          <u xml:id="u-101.9" who="#WojciechArkuszewski">Kolejną sprawą poruszoną w pkt. 4 opinii jest kwestia opiniowania przez Komitet Integracji Europejskiej innych niż rządowe projektów ustawodawczych. Chodzi o to, że obecnie opiniowane są tylko projekty rządowe. Proponuje się, aby komitet Integracji Europejskiej opiniował wszystkie projekty, to znaczy projekty poselskie, senackie oraz prezydenckie. Dotychczas nie wprowadzono takiego wymogu. Zmiana tego stanu rzeczy jest intencją Komisji do spraw Układu Europejskiego.</u>
          <u xml:id="u-101.10" who="#WojciechArkuszewski">Następną sprawą jest wsparcie przez budżet instytutów naukowych i inicjatyw społecznych zajmujących się problematyką europejską. Dyskusja w trakcie posiedzenia Komisji do spraw Układu Europejskiego wykazała, że członkowie Komisji mieli na uwadze kilka różnych aspektów tej sprawy. Chodzi o to, żeby umożliwić zarówno pogłębienie ekspertyzy, jak i działanie pewnych inicjatyw społecznych, zwłaszcza proeuropejskich i takich, które propagują problematykę integracji z Unią Europejską. Wreszcie należy doprowadzić do pewnego dialogu między różnymi środowiskami, w szczególności między politykami, przedstawicielami gospodarki, dziennikarzami i pracownikami administracji państwowej, na temat tego, jaka droga Polski do Unii Europejskiej być powinna.</u>
          <u xml:id="u-101.11" who="#WojciechArkuszewski">Proces integracji będzie trwał kilkanaście lat. W trakcie tego okresu zapewne będą się zmieniały rządy. W związku z tym istnieje potrzeba pewnego konsensusu w tym zakresie pomiędzy różnymi ugrupowaniami w Polsce. Powinniśmy znaleźć miejsce, w którym ów konsensus mógłby się pojawić.</u>
          <u xml:id="u-101.12" who="#WojciechArkuszewski">Wreszcie pkt 5 opinii jest związany z tym, że Polska już dzisiaj może uzyskać określone środki pomocowe z Brukseli, które oczywiście po wejściu Polski do Unii Europejskiej będą większe. Chcę powtórzyć, że już dzisiaj pewne środki możemy uzyskać. Często z nich nie korzystamy z powodów czysto proceduralno-prawnych. Żeby to było jasne, podam przykład. Mamy krajowe środki z przeznaczeniem na inwestycje infrastrukturalne bądź na politykę regionalną, które są zapisane w budżecie na przyszły rok. Istnieją też podobne fundusze Unii Europejskiej, z których moglibyśmy skorzystać, pod jednym warunkiem, którego niestety nie umiemy spełnić.</u>
          <u xml:id="u-101.13" who="#WojciechArkuszewski">Często przedstawiciele Unii Europejskiej mówią: „My dajemy połowę środków bądź 60% , a wy dajecie resztę”. Chodzi tu zatem o wspólne inwestycje. Żeby takie rozwiązanie można było zastosować w praktyce, procedura unijna w zakresie przyznawania środków musi być kompatybilna do procedury przyznawania środków w Polsce. Te dwie procedury muszą być, po prostu, ze sobą zgodne.</u>
          <u xml:id="u-101.14" who="#WojciechArkuszewski">Tymczasem różnią się one od siebie, i to dość znacząco. To prowadzi do tego, że - być może - moglibyśmy uzyskać dużo więcej pieniędzy, niż mamy w tej chwili, gdybyśmy wspomniane procedury umieli przynajmniej pogodzić.</u>
          <u xml:id="u-101.15" who="#WojciechArkuszewski">Taka była opinia Komisji do spraw Układu Europejskiego. W większości nie była ona jednak poświęcona budżetowi Komitetu Integracji Europejskiej, tylko temu, co ów Komitet powinien robić.</u>
          <u xml:id="u-101.16" who="#WojciechArkuszewski">Kiedy mówiłem o różnych środkach, to milcząco zakładałem, że działania w omawianych kierunkach są częścią zadań Komitetu Integracji Europejskiej. Na tym kończę swoją wypowiedź,</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#WaldemarMichna">Będzie najrozsądniej, jeżeli teraz udzielę głosu minister D. Hibner. W sprawach integracji europejskiej nie mamy jeszcze zbyt dużego doświadczenia. W związku z tym byłoby dobrze, gdyby minister D. Hibner poinformowała nas o swoich zamierzeniach.</u>
          <u xml:id="u-102.1" who="#WaldemarMichna">Chcę kontynuować to, o czym mówił przed chwilą poseł W. Arkuszewski. Wśród członków Komisji - zresztą nie tylko - panuje przekonanie, że nasze przygotowanie do negocjacji z Unią Europejską w sprawach integracji jest - delikatnie mówiąc - bardzo opóźnione. W związku z tym jesteśmy pod pewną presją, że niezbędne jest ogromne przyspieszenie owych przygotowań. Właściwie pozostał nam rok czasu na przygotowanie całego scenariusza, a raczej kilku scenariuszy w tym zakresie. Jest to niezwykle ważne.</u>
          <u xml:id="u-102.2" who="#WaldemarMichna">Zwracam jednak uwagę na to, że chodzi tu o bardzo krótki okres. Myślę, że w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, Ministerstwie Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, a także w innych instytucjach są czynione różnego rodzaju przygotowania. Komitet Integracji Europejskiej będzie to tylko podsumowywał.</u>
          <u xml:id="u-102.3" who="#WaldemarMichna">Chcę prosić minister D. Hibner, żeby nam konkretnie powiedziała, czy jesteśmy na to wszystko przygotowani? Czy powinniśmy np. występować o tzw. fundusze preakcesyjne? Wiem, że np. Hiszpania i inne kraje otrzymywały takie fundusze, których uzyskanie nie wiąże się z jakimiś skomplikowanymi procedurami.</u>
          <u xml:id="u-102.4" who="#WaldemarMichna">Poseł W. Arkuszewski mówił o funduszach, z których można korzystać. Wiążą się z tym jednak określone procedury. O ile dobrze się orientuję, specjalnych procedur korzystania z funduszy preakcesyjnych po prostu nie ma, a zatem moglibyśmy je uzyskać. Z niektórych moglibyśmy korzystać już teraz.</u>
          <u xml:id="u-102.5" who="#WaldemarMichna">Najważniejszą sprawą jest jednak kwestia przygotowania Polski jako podmiotu prawa międzynarodowego do negocjacji.</u>
          <u xml:id="u-102.6" who="#WaldemarMichna">Proszę minister D. Hibner, aby poinformowała naszą Komisję o sprawach, które przed chwilą poruszyłem. Będzie to punkt wyjścia dla naszej dyskusji w tym zakresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#DanutaHibner">Budżet, który został przedstawiony w części 27, jest oczywiście budżetem na miarę możliwości naszej gospodarki, naszego kraju. Tak właśnie powinniśmy na niego patrzeć.</u>
          <u xml:id="u-103.1" who="#DanutaHibner">Jeżeli chodzi o udział w owym budżecie wydzielonych środków na integrację europejską, to muszę powiedzieć, że w tym roku Ministerstwo Finansów zrobiło w tym zakresie zdecydowany krok. Powstały pewne propozycje - być może minister H. Wasilewska-Trenkner szerzej się do tego ustosunkuje - które pozwolą na spojrzenie ex post w zakresie wykorzystania środków budżetowych w przyszłym roku, oczywiście z uwzględnieniem wydzielenia określonych środków w innych resortach na dostosowania związane z integracją z Unią Europejską. Na 1998 r. - zgodnie z tym, co mówił minister K. Kalicki na posiedzeniu właściwej komisji sejmowej parę tygodni temu - przewiduje się, że integracja europejska znajdzie odzwierciedlenie w budżecie w sposób bardziej zaprogramowany.</u>
          <u xml:id="u-103.2" who="#DanutaHibner">Kolejną sprawą jest przygotowanie Polski do negocjacji z Unią Europejską. Oddzielam tę sprawę od kwestii przygotowania Polski do członkostwa w Unii Europejskiej gdyż - jak rozumiem - jest to temat szerszy, który przy różnych okazjach jest dyskutowany. W tej chwili odniosę się wyłącznie do samych negocjacji.</u>
          <u xml:id="u-103.3" who="#DanutaHibner">Chcę powiedzieć, że nie było żadnej podstawy prawnej, żeby wyodrębnić to w budżecie jako osobną pozycję, dlatego że - jak słusznie zauważył poseł W. Arkuszewski - chodzi tu o działania nierutynowe. W związku z tym osobna pozycja w klasyfikacji budżetowej nie mogła się pojawić. To oczywiście nie oznacza, że nie będą się toczyły i to w sposób rzeczywiście przyspieszony przygotowania do negocjacji, za które Komitet Integracji Europejskiej zgodnie z ustawą jest odpowiedzialny. Chcę powiedzieć, że oczywiście byłoby lepiej, gdybyśmy byli bardziej przygotowani. Takie jest również moje odczucie. To sprawia, że rzeczywiście musimy działać szybko.</u>
          <u xml:id="u-103.4" who="#DanutaHibner">Właśnie kończymy pracę nad narodową strategią integracji, inaczej mówiąc - strategią dochodzenia Polski do członkostwa w Unii Europejskiej, która łącznie z dotychczasowymi dokumentami, takimi jak: odpowiedzi na kwestionariusz, sprawozdania z realizacji harmonogramu dostosowań, będzie kolejnym dokumentem, który stworzy podstawy do opracowania mandatu negocjacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-103.5" who="#DanutaHibner">Już w ramach Komitetu Integracji Europejskiej powołaliśmy swego rodzaju zespół inicjujący, który przygotowuje koncepcje naszego przygotowywania się do negocjacji. Powstały już dwa dokumenty, które tworzą całą strukturę, cały harmonogram postępowania w zakresie przygotowania do negocjacji z Unią Europejską. Intencją Komitetu jest, żeby do połowy przyszłego roku zamknąć etap opracowywania mandatu Polski. Nie są to jeszcze instytucje negocjacyjne, tylko mandat do prowadzenia negocjacji.</u>
          <u xml:id="u-103.6" who="#DanutaHibner">Czy z tym wszystkim damy sobie radę, patrząc przez pryzmat projektowanego budżetu na przyszły rok? Musimy sobie dać radę. Działania, o których przed chwilą mówiłam, są akurat działaniami mało kosztownymi, dlatego że wiążą się one przede wszystkim z działaniami administracji i ze skupianiem środowisk eksperckich, a także biznesowych - zaraz powiem o tym szerzej - wokół problemu przygotowań do negocjacji z Unią Europejską.</u>
          <u xml:id="u-103.7" who="#DanutaHibner">Przygotowanie do negocjacji i praca pewnych grup, które pozostają w tle zespołów negocjacyjnych, nie jest sprawą wyłącznie rządu. Kierując się doświadczeniami krajów, które ostatnio stały się członkami Unii Europejskiej, szczególnie doświadczeniami irlandzkimi, które są bardzo bogate, można powiedzieć, że w interesie przede wszystkim środowiska biznesu leży silne zaangażowanie grup pozarządowych w cały etap eksperckiego przygotowania do negocjacji.</u>
          <u xml:id="u-103.8" who="#DanutaHibner">W przyszłym tygodniu chcę rozpocząć swego rodzaju dialog ze środowiskami pozarządowymi, z którymi podejmiemy próbę sformułowania czy też określenia pozycji tych środowisk w całym procesie przygotowywania się naszego kraju do negocjowania. Nie ulega żadnej wątpliwości, że sam przebieg negocjacji jest niezwykle ważny również z punktu widzenia realizowania interesów narodowych.</u>
          <u xml:id="u-103.9" who="#DanutaHibner">Chcę powiedzieć, że jesteśmy otwarci w kwestii ponownego spotkania z członkami komisji, które byłyby zainteresowane sprawami integracji. Późną zimą, bądź wczesną wiosną, np. w lutym - marcu 1997 r. chcielibyśmy pokazać - już po dyskusji nad strategią, o której wcześniej wspomniałam - na jakim etapie jesteśmy, jeśli chodzi o przygotowanie procesu negocjacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-103.10" who="#DanutaHibner">Nie ulega wątpliwości - wszyscy członkowie rządu mają tego świadomość - że na 1998 r., w którym - mamy nadzieję - rozpoczniemy negocjacje, zostanie zmienione podejście do naszego budżetu, umożliwiające uwzględnienie wydatków bezspornie dużych, wiążących się nie tylko z ekspertyzami, ale także z wyjazdami, przygotowaniem odpowiedniej placówki w Brukseli, dostosowaniem jej do potrzeb okresu negocjacji. Na pewno będą się z tym wiązały ogromne wydatki. Myślę jednak, że na 1998 r. uda się zebrać potrzebne fundusze.</u>
          <u xml:id="u-103.11" who="#DanutaHibner">Teraz odniosę się do uwagi zawartej w pkt. 4 opinii Komisji do spraw Układu Europejskiego. Rozumiem, że promocja polskich interesów na terenie Unii Europejskiej - ten sam problem pojawiał się przy omawianiu projektu budżetu Ministerstwa Spraw Zagranicznych - jest sprawą nie tylko MSZ, ale również kwestią lobbingu grup reprezentujących polskie interesy, który powinien już zaistnieć, tak jak to było w przypadku Irlandii. Przedsiębiorcy irlandzcy jeszcze przed rozpoczęciem faktycznych negocjacji byli obecni w Brukseli ze swoją organizacją lobbystyczną. Ta organizacja zresztą do dzisiaj bardzo skutecznie działa. Uważam, że jest to kwestia niesłychanie ważna. W naszym programie działań przygotowania się do negocjacji z Unią Europejską stanowi ona jedną z ważniejszych pozycji.</u>
          <u xml:id="u-103.12" who="#DanutaHibner">Jeżeli chodzi o opiniowanie przez Komitet Integracji Europejskiej projektów ustawodawczych, muszę szczerze powiedzieć, że rozszerzenie zakresu opiniowania przez Komitet aktów prawnych na akty prawne przygotowywane poza środowiskiem rządowym - mam na myśli projekty przygotowywane przez środowiska parlamentarne, jak również akty prawne, które ulegają zmianie w procesie obróbki legislacyjnej, przez co wymagają ponownej opinii z punktu widzenia ich zharmonizowania z prawem Unii Europejskiej - nie wchodzi w rachubę, gdyż Komitet Integracji Europejskiej, opierając się na własnych zasobach kadrowych, eksperckich nie będzie w stanie temu podołać, mimo tego, że jednocześnie jest wyrażona zdecydowana opinia, że powinniśmy dążyć do tego, żeby powstał w naszym kraju jeden ośrodek, który konsekwentnie opiniowałby wszystkie akty prawne. W związku z tym - tak jak już mówiłam wcześniej przy okazji spotkań z przedstawicielami różnych komisji parlamentarnych - wydaje się, że próba spojrzenia na możliwości parlamentu w zakresie wsparcia nas swoimi kadrami czy finansami, a co za tym idzie, rozszerzenie naszego zespołu eksperckiego, byłoby zapewne niesłychanie przydatne.</u>
          <u xml:id="u-103.13" who="#DanutaHibner">Teraz odniosę się do dwóch ostatnich inicjatyw sformułowanych w opinii Komisji do spraw Układu Europejskiego, związanych ze wsparciem instytucji, która mogłaby powstać i która byłaby instytucją wspieraną przez rząd, działającą w interesie narodowym zgodnie z polityką parlamentu i rządu. Chodzi tu o instytucję, która w mniejszym lub większym stopniu byłaby niezależna od instytucji rządowej, która mogłaby znacznie dalej iść w swoich wnioskach czy też opiniach, których rząd nie mógłby wyrazić. Jesteśmy tym bardzo zainteresowani. Rozpoczęliśmy już prace nad tworzeniem takiej instytucji. Chodzi tu oczywiście o prace przygotowawcze. Powiem wprost, że jesteśmy na etapie zbierania materiałów na temat tego typu instytucji działających w krajach Unii Europejskiej. Rozwiązania przyjęte w tym zakresie są dość różne. Trzeba będzie wypracować własne.</u>
          <u xml:id="u-103.14" who="#DanutaHibner">Ponieważ cały czas mówimy o inicjatywie Komisji do spraw Układu Europejskiego, składam ofertę współpracy w tym obszarze także Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, abyśmy wspólnie podjęli wysiłki w celu nadania wspomnianej przeze mnie instytucji charakteru pozarządowego. Mam nadzieję, że nasze starania wesprze rząd. Jego wsparcie jest bardzo potrzebne. W miarę możliwości, które nie są takie małe, jeśli chodzi o ekspertyzy, przygotowanie samej koncepcji oraz jej uruchomienie, Komitet Integracji Europejskiej również będzie służył swoim wsparciem.</u>
          <u xml:id="u-103.15" who="#DanutaHibner">Odrębną kwestią jest oczywiście kwestia finansów, która jak zwykle pojawia się w takim momencie. Na razie muszę bezradnie rozłożyć ręce, aczkolwiek w ramach środków pomocowych, które są jak dotychczas jedynymi, będziemy szukać pewnych możliwości. Jednak bez pogłębionej pracy oraz konsultacji z Komisją Europejską nie da się tego zagwarantować.</u>
          <u xml:id="u-103.16" who="#DanutaHibner">Ostatnią sprawą jest sprawa funduszy. Chcę wyjaśnić, że Polska podpisała tzw. Protokół dodatkowy, co umożliwia korzystanie z określonych programów różnego rodzaju naszym instytucjom, nie tylko administracji publicznej szeroko rozumianej, ale również instytucjom naukowym pod warunkiem kofinansowania, czyli włożenia w określone przedsięwzięcia swojego wkładu. Trochę to wszystko trwało. W tej chwili uległo przyspieszeniu. Jesteśmy na etapie oczekiwania na ostateczną wersję dokumentu Komisji Europejskiej w tym zakresie, który musi być sporządzony w językach unijnych. Mamy nadzieję, że w ramach jego skróconej ratyfikacji do końca roku uda się uruchomić skromne protokoły. One to właśnie stwarzają możliwość korzystania z programów przeznaczonych dla krajów członkowskich Unii Europejskiej. Wszystkie te programy opierają się jednak na kofinansowaniu bądź budżetowym, bądź jakimkolwiek innym w zależności od tego, jaka instytucja zamierza skorzystać z określonego programu.</u>
          <u xml:id="u-103.17" who="#DanutaHibner">Zgodnie z polityką przygotowywania przyszłorocznego budżetu, ministerstwa były dostatecznie wcześnie informowane - miało to miejsce wiosną tego roku - przez ówczesne Biuro Pełnomocnika Rządu ds. Integracji Europejskiej w porozumieniu z Ministerstwem Finansów o tym, żeby uwzględniały w swoich budżetach pewne środki, które umożliwiałyby skorzystanie z programów Unii Europejskiej. Jest to kierunek, który w przyszłości w budżecie państwa musi znaleźć odzwierciedlenie. Wszyscy potencjalni uczestnicy wspomnianych programów - praktycznie wszystkie instytucje publiczne wiedzą, z jakich programów mogą korzystać - muszą z wyprzedzeniem zabiegać o środki finansowe w ramach własnych budżetów.</u>
          <u xml:id="u-103.18" who="#DanutaHibner">Propozycja Komisji do spraw Układu Europejskiego idzie trochę dalej. Komisja ta nie tylko oczekuje naszej reakcji na problem korzystania z funduszy na podstawie Protokołu dodatkowego na zasadzie kofinansowania, ale wchodzi w pewne sprawy także systemowo. Chodzi tu o przygotowanie naszego podejścia do wydatków budżetowych już przez pryzmat sposobu finansowania działalności gospodarczej w krajach, które są członkami Unii Europejskiej. Inaczej mówiąc chodzi o przygotowanie nas do korzystania z funduszy strukturalnych. Tak ja przynajmniej rozumiem tę koncepcję, w której obok środków pomocowych, takich jak fundusze strukturalne, zawsze występuje nieodzowny, niestety, element wsparcia środkami z budżetu centralnego.</u>
          <u xml:id="u-103.19" who="#DanutaHibner">Z ministrem K. Kalickim doszliśmy do wniosku, że powinniśmy wspólnie przygotować schemat klasyfikacji budżetowej tak, jak go widzimy przez pryzmat doświadczeń unijnych i który potem z Ministerstwem Finansów zostanie przedyskutowany, uzgodniony i następnie ostatecznie zaakceptowany. Chodzi o schemat, który umożliwiałby wprowadzenie nowej pozycji do budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-103.20" who="#DanutaHibner">Rozumiem, że w tym zakresie nie ma innej możliwości, jak tylko poprzez stworzenie nowej podstawy prawnej systemu budżetowania w Polsce. My natomiast równolegle w ramach inicjatywy, która została podjęta, przedyskutowana w Komitecie Integracji Europejskiej i przyjęta wczoraj przez rząd, zaproponowaliśmy stworzenie czterech pierwszych zintegrowanych programów regionalnych, które charakteryzują się zupełnie innym sposobem korzystania ze środków pomocowych i są jakby zalążkiem innego podejścia do finansowania rozwoju z wykorzystaniem środków pomocowych.</u>
          <u xml:id="u-103.21" who="#DanutaHibner">Wspomniane 4 programy mogą być pierwszą próbą przygotowania naszych władz lokalnych do procedur związanych z korzystaniem z pomocy o charakterze strukturalnym, regionalnym czy adheryjnym. Pierwsze kroki są już czynione.</u>
          <u xml:id="u-103.22" who="#DanutaHibner">Dzisiaj w kierownictwie Komitetu Integracji Europejskiej dyskutowaliśmy o tym w kontekście szykującego się nowego podejścia, czyli przejrzenia wieloletniego programu indykatywnego na lata 1997–1999. Taki przegląd chcemy zrobić w styczniu bądź lutym przyszłego roku. Zbiega się to z przygotowywanym w Komisji Europejskiej nowym podejściem do środków PHARE, które mają być zdecentralizowane. Ma to być etap przygotowywania nas do korzystania z pomocy w ramach funduszy strukturalnych. Myślimy, że gdzieś w lutym te dwa podejścia się zbiegną, to znaczy to, co będziemy przyjmować w ramach Komitetu Integracji Europejskiej i - mam nadzieję - rządu, czyli podejście w dużym stopniu o charakterze regionalnym i przygotowujące nas do korzystania z funduszy strukturalnych oraz to, co oferuje Unia Europejska w ramach nowego podejścia, które znamy bardzo powierzchownie.</u>
          <u xml:id="u-103.23" who="#DanutaHibner">Wiemy, że to nowe podejście Unii Europejskiej polega tylko na tym, żeby tworzyć zintegrowane programy o charakterze regionalnym i żeby myśleć o decentralizacji. Komisja Europejska pragnie w znacznym stopniu przesunąć kwestie decyzyjne, programowania na szczebel krajów członkowskich, bardzo silnie kontrolując ex post wykonanie. Byłoby to pewnym uproszczeniem i jednocześnie radykalną zmianą w podejściu do środków PHARE.</u>
          <u xml:id="u-103.24" who="#DanutaHibner">Dlaczego o tym wszystkim mówię? Wydaje mi się, że wczesną wiosną mogłyby powstać podstawy nowego podejścia, uwzględniające większą swobodę podejmowania decyzji, co do sposobu realizowania programów PHARE. Mogłyby powstać lepsze warunki, oczywiście przy założeniu, że rząd zmieni podejście do pozostałej części programu wieloletniego, do zrealizowania początkowych programów, o których mowa jest w pkt. 5 opinii Komisji do spraw Układu Europejskiego, które zakładają kofinansowanie, inaczej mówiąc - dopasowywanie wydatków strukturalnych, które są zapisane w budżecie państwa. do wydatków na cele strukturalne, na pokrycie których dostajemy środki z PHARE.</u>
          <u xml:id="u-103.25" who="#DanutaHibner">Na zakończenie chcę powiedzieć, że nie zmieni się radykalnie procedura biurokratyczna PHARE, która daleko odbiega od procedur, wiążących się z wykorzystaniem funduszy strukturalnych. W związku z tym zmiana, którą obiecuje wprowadzić Komisja Europejska, w konfrontacji z naszymi oczekiwaniami stworzy możliwość lepszego przygotowania się do korzystania z przyszłych funduszy strukturalnych. Podejrzewam jednak, że w pełni nie będziemy mogli przejąć procedur, które są typowe dla funduszy strukturalnych, chyba że Komisja da nam tak radykalną swobodę, że otrzymane środki będziemy mogli zupełnie inaczej wykorzystywać. Wtedy wszystkie pomysły w 100% będą nadawały się do zrealizowania.</u>
          <u xml:id="u-103.26" who="#DanutaHibner">Jesteśmy do tego przygotowani. Cały czas o tym myślimy. Zresztą pierwsze kroki są już czynione. Jest to chyba najbardziej logiczny tryb postępowania w przygotowywaniu nas do nowej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-103.27" who="#DanutaHibner">Przewodniczący poseł W. Michna wspomniał o funduszu przedakcesyjnym. Jak wiadomo, jakiś czas temu w Komisji Europejskiej padały propozycje, żeby powstały fundusze przedakcesyjne. Potem, jak wszyscy pamiętają, pojawił się problem „wściekłych krów”. Żeby ów problem zlikwidować, sięgnięto po środki, które mogłyby być przeznaczone fundusze przedakcesyjne. Niemniej jednak koncepcja owych funduszy w Komisji Europejskiej jeszcze „nie umarła”. Z tego, co nam nieoficjalnie wiadomo, jakieś środki jeszcze pozostały. Nie ma jednak żadnej formalnej dyskusji nad tym, czy zostaną one uruchomione, czy nie. Pamiętać trzeba również o tym, że środki te nie są tak do końca dla nas bezpieczne. Wejście w tryb funduszy przedakcesyjnych może bardzo odsuwać w czasie członkostwo w Unii Europejskiej. Mogą się nagle pojawić jakieś fundusze 10-letnie, z których korzystanie będzie automatycznie oznaczało, że dostajemy 10 lat na dostosowanie w jakichś dziedzinach. Nie neguje tego, że takie fundusze są potrzebne. Jednak od początku powinniśmy do tego podchodzić z dużą ostrożnością. Klarownie powinno się przesądzić, z jakich funduszy możemy korzystać i na jakie cele, żeby to było zgodne z naszym interesem. Powinno się także określić, jakich funduszy powinniśmy unikać. Są to sprawy ważne, a zarazem delikatne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#WaldemarMichna">Czy ktoś chce zadać pytania względnie wyrazić jakieś poglądy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#AndrzejWielowieyski">Chcę nawiązać do tych fragmentów propozycji sugestii posła W. Arkuszewskiego, a także uwag minister D. Hibner, które dotyczą promocji informacji, edukacji, i to zarówno pro foro interno, jak i pro foro externo, czyli wewnątrz i na zewnątrz.</u>
          <u xml:id="u-105.1" who="#AndrzejWielowieyski">Jesteśmy w bardzo ciężkiej sytuacji. Do negocjacji z Unią Europejską trzeba się rzetelnie przygotować. Rozpoczną się one już za kilkanaście miesięcy. Będzie to wymagać przygotowań zespołów ekspertów, zapewne jakiejś bazy. Chcę powiedzieć, że w dalszym ciągu mało się jednak mówi na temat przygotowania 38 mln ludzi, którzy w ogromnej większości nie są przygotowani do wejścia Polski do Unii Europejskiej. Cechą charakterystyczną naszej sytuacji jest to, że wiedza - przy wszystkich pięknych wynikach sondaży, które robią nam nadzieję jakiegoś ożywienia; 70–80% ludzi opowiada się za wejściem do Unii Europejskiej - o przyszłej integracji jest bardzo płytka. Doświadczenie, które w tym zakresie jest bardzo ważne, patrząc na kraje zachodnie - jest bardzo niewielkie.</u>
          <u xml:id="u-105.2" who="#AndrzejWielowieyski">Przy tym wszystkie występuje niezmiernie charakterystyczne zjawisko dużego rozwarstwienia regionów. Zupełnie inaczej do problemów europejskich, gospodarczych i kulturalnych podchodzą Śląsk, Gdańsk czy pas zachodni, a inaczej miasteczka w</u>
          <u xml:id="u-105.3" who="#AndrzejWielowieyski">"Kongresówce” czy na pasie wschodnim. W tym zakresie należy podjąć wiele wysiłków. Informuję o tym członków Komisji, dlatego że sam prowadzę ruch europejski w Polsce. Do tej pory wszystko odbywało się na zasadzie „partyzantki”.</u>
          <u xml:id="u-105.4" who="#AndrzejWielowieyski">Pojawiali się ochotnicy, było paru entuzjastów. W wielkich ośrodkach panowała zaś cisza. nastąpiło milczenie ze strony edukacji, różnych wielkich organizacji społecznych. W mediach od czasu do czasu w sposób bardzo nieskoordynowany coś tam się pojawiało.</u>
          <u xml:id="u-105.5" who="#AndrzejWielowieyski">W tej chwili ruszymy z miejsca. Ministerstwo Edukacji Narodowej wzięło się ostro do pracy. Minister J. Wiatr nacisnął właściwie wszystkie szkoły. W mediach próbujemy stworzyć jakiś zorganizowany system. Jednak co najważniejsze - widać to na przykładzie Hiszpanii, Anglii - ogromne znaczenie mają organizacje społeczne, które współdziałając z mediami i systemem oświatowym mogą zasadniczo coś przeorientować i co jest może najważniejsze w naszej sytuacji - mogą z góry przygotować się na amortyzację wstrząsów, jakichś negatywnych reakcji, które mogą być nawet bardzo ostre. Takie ostre reakcje są bardzo prawdopodobne, tak jak miało to już miejsce w innych krajach.</u>
          <u xml:id="u-105.6" who="#AndrzejWielowieyski">Potrzebny jest tutaj duży wysiłek, zwłaszcza że jesteśmy w „niedoczasie”. Dlatego sygnały płynące z Komisji do spraw Układu Europejskiego musimy bardzo intensywnie rozpatrzyć. Niezależnie od tego, co będzie podejmować minister D. Hibner, zwłaszcza na przyszły rok - wtedy będzie podjęty program szerokiego działania - nie powinniśmy stracić tego roku we wszystkich trzech dziedzinach, o których była tutaj mowa.</u>
          <u xml:id="u-105.7" who="#AndrzejWielowieyski">Nie powinniśmy tracić poparcia dla ruchu oddolnego, ruchów społecznych i działań proeuropejskich w Polsce. Powinniśmy zapewnić większą koordynację pomiędzy tymi ruchami, a także pomiędzy nimi a mediami, organizacjami państwowymi. A zatem potrzebny jest wysiłek organizacyjny i finansowy. W moim przekonaniu, Komisje: do spraw Układu Europejskiego oraz Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów powinny z czymś takim wystąpić.</u>
          <u xml:id="u-105.8" who="#AndrzejWielowieyski">Niezależnie od informacji, której udzieliła nam minister D. Hibner, wiem skądinąd, że resorty mają za zadanie podjąć współpracę, współdziałanie, choć pośrednio, z inicjatywami europejskimi, funduszami edukacyjnymi, promocyjnymi. Czy to będzie się nazywać „Sierra” czy „Leonardo”, czy „Sokrates”, są to wszystko programy edukacyjno-promocyjne, z których można sporo skorzystać pod warunkiem, że my też dajemy na to jakiś wkład. Nie tylko coś robimy, organizujemy, ale także dopłacamy pieniądze.</u>
          <u xml:id="u-105.9" who="#AndrzejWielowieyski">Była już mowa o środkach znajdujących się w rezerwach celowych z przeznaczeniem dla samorządów lokalnych. Jeżeli samorządy będą podejmować jakieś przedsięwzięcia strukturalne, to same będą mobilizować środki. W przypadku edukacji, kultury, promocji europejskiej obawiam się - znając sytuację w Ministerstwie Edukacji Narodowej - że w resortach „świadomościowych” będzie na to przeznaczonych bardzo mało środków. Jestem głęboko przekonany o tym, że Komitet Integracji Europejskiej, który dotąd się tym zajmował, starając się gospodarować głównie funduszami zewnętrznymi, powinien otrzymać pewne zasilenie finansowe do tego, by móc uruchamiać taki czy inny program w zależności od tego, czego w danym momencie będziemy potrzebowali.</u>
          <u xml:id="u-105.10" who="#AndrzejWielowieyski">Bez tego wsparcia przy słabości naszych sponsorów pozarządowych postęp będzie zbyt mały. Chcę powiedzieć, że zwłaszcza w Czechach, ale również na Węgrzech, sterowanie i zasilanie państwowe podobnych działań jest niewspółmiernie większe niż u nas. Oni to robią już od 2–3 lat bardzo intensywnie i jak się okazuje - bardzo skutecznie.</u>
          <u xml:id="u-105.11" who="#AndrzejWielowieyski">Powinniśmy starać się zarezerwować w budżecie pewne środki zarówno na pobudzanie szerszej działalności społecznej, jak i na wspieranie współpracy z funduszami brukselskimi, europejskimi, które można by wykorzystać, a których teraz nie wykorzystujemy dostatecznie.</u>
          <u xml:id="u-105.12" who="#AndrzejWielowieyski">W moim przekonaniu, sprawa promocji zewnętrznych także nie może już czekać. Nawiązując do tego, co powiedział poseł W. Arkuszewski, sądzę, że powinniśmy w pełni wykorzystać doświadczenia hiszpańskie, mając świadomość tego, że nasza sytuacja i stojące przed nami zadania wobec naszych przyszłych 15 partnerów są dużo trudniejsze, niż to było w przypadku Hiszpanii. Na to też trzeba znaleźć trochę środków.</u>
          <u xml:id="u-105.13" who="#AndrzejWielowieyski">W związku z tym wydaje mi się, że jakaś inicjatywa ze strony naszej Komisji byłaby w tym zakresie pożądana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#WaldemarMichna">Myślę, że w ciągu przyszłego roku znajdziemy jakiś pretekst - może gdzieś w okolicach I kwartału - żeby móc jeszcze raz spotkać się z minister D. Hibner, aby dowiedzieć się, jak funkcjonuje proces integracji, jak kształtuje się polityka w tym zakresie oraz polityka regionalizacji w znaczeniu ogólnoeuropejskim, do której w jakimś sensie będziemy się włączać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#WojciechArkuszewski">Mam jeszcze jedną uwagę. Chciałbym zarezerwować sobie prawo do zgłoszenia jakichś uwag do budżetu państwa przed końcem debaty budżetowej. Rozumiem, że nie muszę ich zgłaszać w tej chwili.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#WaldemarMichna">Inni posłowie nie wyrażają chęci zabrania głosu. Jak rozumiem, poseł W. Arkuszewski ma jakieś uwagi do budżetu Komitetu Integracji Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#WojciechArkuszewski">Przewodniczący W. Michna źle mnie zrozumiał.</u>
          <u xml:id="u-109.1" who="#WojciechArkuszewski">W związku z uwagami Komisji do spraw Układu Europejskiego, które były tu prezentowane, chcę powiedzieć, że w momencie kończenia prac nad przyszłorocznym budżetem zapewne pojawi się możliwość dokonania pewnych przesunięć. Jeżeli wygospodarujemy jakieś środki, to Komitet Integracji Europejskiej jest jednym z tych miejsc, w których można je wydać. Ponieważ nie wiemy, ile środków uda się nam wygospodarować i jakie są jeszcze potrzeby, zgłoszenie stosownego wniosku chciałbym odłożyć do momentu zakończenia prac naszej Komisji nad budżetem na przyszły rok.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#WaldemarMichna">Na razie sytuacja przedstawia się następująco: 70% resortów, których budżety rozpatrujemy, zgłasza postulaty o zwiększenie środków. Bardzo mało - jak do tej pory - zostało zgłoszonych wniosków o zmniejszenie wydatków.</u>
          <u xml:id="u-110.1" who="#WaldemarMichna">Chcę powiedzieć, że rozumiem intencje posła W. Arkuszewskiego, a nawet ją wspieram, chociaż nie bardzo widzę możliwości zwiększenia wydatków Komitetu Integracji Europejskiej. Fakt, że nie ma żadnego wniosku o zmniejszenie wydatków tej instytucji, jest już pierwszym pozytywem.</u>
          <u xml:id="u-110.2" who="#WaldemarMichna">Jeżeli poseł W. Arkuszewski zgłosi stosowny wniosek, będziemy go rozpatrywać.</u>
          <u xml:id="u-110.3" who="#WaldemarMichna">Przechodzimy do omówienia opinii Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą dotyczącej projektu budżetu Ministerstwa Gospodarki na 1997 r. - część 13 w zakresie handlu zagranicznego. W imieniu Komisji Stusunków Gospodarczych z Zagranicą miał wypowiedzieć się poseł A. Malinowski, ale w tej chwili jest on nieobecny. Proponuję zatem, aby poseł W. Arkuszewski wystąpił w roli podwójnego referenta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#WojciechArkuszewski">Nie czuję się na siłach, aby wystąpić w podwójnej roli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#WaldemarMichna">Widzę, że na sali obecny jest przewodniczący Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą, poseł K. Modzelewski. Proszę o omówienie projektu budżetu Ministerstwa Gospodarki na 1997 r. w części dotyczącej handlu zagranicznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#KazimierzModzelewski">Nasza Komisja przyjęła bez uwag propozycję przyszłorocznego budżetu Ministerstwa Gospodarki w zakresie handlu zagranicznego. Dlaczego tak się stało? Liczyliśmy, że odbędzie się posiedzenie plenarne Sejmu na temat współpracy gospodarczej z zagranicą. Posiedzenia tego nie możemy się doprosić już od dwóch lat. W związku z tym nie mamy analizy geograficznej placówek handlu zagranicznego, nie wiemy, ile ich jeszcze potrzeba, czy w ogóle potrzeba. Jest to problem handlu zagranicznego. Integracja z Unią Europejską niczego nam tu nie rozwiąże. Musimy to rozwiązać sami.</u>
          <u xml:id="u-113.1" who="#KazimierzModzelewski">W naszym postulacie zapisaliśmy wyraźnie, że niepokojące jest przede wszystkim zwiększenie się deficytu w handlu zagranicznym. Twierdzę, że jest to zwiększenie zbyt duże jak na możliwości Polski. Chodzi tu o kwotę 10 mld dolarów, która została założona w projekcie ustawy budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-113.2" who="#KazimierzModzelewski">Drugą sprawą, chyba nawet bardziej niebezpieczną, jest spadek opłacalności polskiego eksportu. Jeżeli będzie on dalej następować, to zamiast eksportować, będziemy próbowali sprzedawać towary w Polsce, ale nie zawsze będą to próby udane. Każdy wyeksportowany dolar oznacza dodatkowe miejsce pracy. Zmniejszenie eksportu oznacza zwiększenie bezrobocia w Polsce. Zwiększenie importu również oznacza zwiększenie bezrobocia w Polsce, zwłaszcza jeżeli jest to import konsumpcyjny. Jeżeli jest to import inwestycyjny, to można założyć, że na bazie inwestycji można wybudować coś nowego i stworzyć z tego tytułu nowe miejsce pracy. Jednakże importu konsumpcyjnego jest znacznie więcej.</u>
          <u xml:id="u-113.3" who="#KazimierzModzelewski">Przyjęliśmy omawiany projekt budżetu, zakładając jednocześnie, że na posiedzeniu plenarnym Sejmu na temat współpracy gospodarczej z zagranicą zostaną nakreślone nowe kierunki rozwoju eksportu i współpracy gospodarczej z zagranicą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#WaldemarMichna">Głos zabierze poseł W. Arkuszewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#WojciechArkuszewski">Postaram się wypowiedzieć krótko, koncentrując się na najważniejszych sprawach. Rok temu Komisja przyjęła projekt uchwały na 1996 r. o limitach dotyczących kontyngentów. Po raz drugi było to rozpatrywane miesiąc temu. proponowałem, aby to przenieść do tegorocznego budżetu, ale to już się stało. W ustawie budżetowej znajduje się artykuł dotyczący ograniczenia dopuszczalnych kontyngentów. Sekretariatowi Komisji pozostał w związku z tym proceduralny problem, jak zakończyć rozpatrywanie pewnego wniosku.</u>
          <u xml:id="u-115.1" who="#WojciechArkuszewski">Co w zasadzie powinno robić stare Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, czyli ta część Ministerstwa Gospodarki, która jest zainteresowana współpracą gospodarczą? Czytając materiał przygotowany przez resort, odniosłem wrażenie, że zostały źle rozłożone akcenty. Mam poczucie, że w zasadzie promocja polskiej gospodarki jest najważniejszym zadaniem resortu.</u>
          <u xml:id="u-115.2" who="#WojciechArkuszewski">Jest to oczywiście złośliwość z mojej strony - mam nadzieję, że minister J. Czaja mi ją wybaczy, ale na temat promocji znalazłem 4 strony, natomiast na temat związku pomiędzy zakresem dostępu do polskiego rynku a tempem restrukturyzacji przemysłu - jedno zdanie. Uważam, że powinno być akurat na odwrót. Muszę przyznać, że byłem dość rozczarowany. Dlaczego restrukturyzacja się opóźnia, czy będziemy walczyli o przedłużenie okresów przejściowych - są to zasadnicze pytania, zasadnicze punkty sporu i zasadnicze zadania Ministerstwa Gospodarki. Jak już powiedziałem, napisano na ten temat tylko jedno zdanie.</u>
          <u xml:id="u-115.3" who="#WojciechArkuszewski">Na str. 17 zostało opisane, współpracę z którymi krajami traktujemy priorytetowo. Wymieniono tu kraje Unii Europejskiej, kraje nadbałtyckie, Białoruś, Ukrainę, Rosję, Kazachstan, Uzbekistan, a także kraje CEFTA. Czy sformułowanie „a także” oznacza, że kraje CEFTA są mniej ważne? Myślę, że akurat to one powinny znaleźć się na pierwszym miejscu.</u>
          <u xml:id="u-115.4" who="#WojciechArkuszewski">Po drugie - skoro wymieniono Kazachstan i Uzbekistan, to dlaczego pominięto Bułgarię i Rumunię. Mogę przypuszczać, że zapis ten jest przypadkowy. Jeśli jednak ma on jakieś znaczenie, to muszę powiedzieć, że mi się nie podoba, mam do niego zastrzeżenia.</u>
          <u xml:id="u-115.5" who="#WojciechArkuszewski">Uwagi tego typu można mnożyć. Podam jeszcze jeden przykład. Minister D. Hibner przed chwilą mówiła o konieczności promocji w Unii Europejskiej. Wyraźnie podkreśliła to, co było dyskutowane na posiedzeniu Komisji do spraw Układu Europejskiego, a czego ja nie powtarzałem, aby nie przedłużać mojego wystąpienia, że promocja nie może ograniczać się wyłącznie do promocji rządu. Trzeba pamiętać też o firmach. Kraje, które wchodziły do Unii Europejskiej przed nami, tworzyły sobie w Brukseli własne lobby. Tworzyły je nie rządy, ale właśnie stowarzyszenia przedsiębiorstw. Z tego punktu widzenia z napisania kilku stron o promocji Polski za granicą z całkowitym pominięciem promocji w Unii Europejskiej uczyniłbym największy zarzut. Wydaje się, że tekst jest powierzchowny i nie na temat.</u>
          <u xml:id="u-115.6" who="#WojciechArkuszewski">Tyle miałem uwag merytorycznych. Przedstawię teraz trzy uwagi dotyczące samego projektu budżetu Ministerstwa Gospodarki w zakresie handlu zagranicznego na 1997 r.</u>
          <u xml:id="u-115.7" who="#WojciechArkuszewski">Dochody Ministerstwa Gospodarki zostały zaplanowane na 1,6 mln zł. Moim zdaniem, są one zaniżone. Dwa lata temu resort osiągnął dochody w wysokości 11 mln zł, a zaplanowano wówczas niewiele ponad 1 mln zł. W tym roku planowano sięgnąć dochody także w wysokości niewiele ponad 1 mln zł. Nie wiem, jakie będzie wykonanie budżetu, gdyż nie mamy na ten temat informacji. Mam wobec tego pytanie do przedstawicieli resortu w sprawie dochodów szacowanych na ten rok. Zaryzykowałbym wszakże tezę, że w przyszłym roku dochody Ministerstwa Gospodarki nie będą niższe niż w 1995 r., zatem proponuję ich zwiększenie o 10 mln zł - mam nadzieję, że poseł W. Michna ucieszy się z tego wniosku. W moim przekonaniu przygotowana prognoza jest zaniżona.</u>
          <u xml:id="u-115.8" who="#WojciechArkuszewski">W związku z reorganizacją centrum gospodarczego rządu do Ministerstwa Gospodarki zostanie włączone Centrum Informacji i Handlu Zagranicznego oraz Centrum Informatyczne Centralnego Urzędu Planowania. Czy zamierza się utrzymać dwa centra, czy też zamierza się je w jakiś sposób zintegrować? Czy przyszłe Ministerstwo Gospodarki ma w tej sprawie jakiekolwiek stanowisko?</u>
          <u xml:id="u-115.9" who="#WojciechArkuszewski">Kolejne pytanie brzmi następująco. Dlaczego Ośrodek Studiów Wschodnich ma być usytuowany przy ministerstwie Gospodarki, a nie przy Ministerstwie Spraw Zagranicznych? Brak jest tutaj prawie 70 etatów. Uważam, że Ośrodek Studiów Wschodnich powinien znajdować się przy MSZ. Wyjaśnię, na czym polega ta trudność.</u>
          <u xml:id="u-115.10" who="#WojciechArkuszewski">MSZ pracuje, a jednocześnie obok niego powstają równoległe służby zagraniczne. Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą ma biura radcy handlowego, Ministerstwo Finansów też będzie miało parę biur, myślę, że Komitet Integracji Europejskiej również będzie miał swoje przedstawicielstwa itd. Wszyscy twierdzą, że nie dostają z Ministerstwa Spraw Zagranicznych tych analiz, które są im potrzebne i w związku z tym tworzą własne. W moim przekonaniu jest to sytuacja patologiczna. Poprawna służba dyplomatyczna powinna znajdować się w jednym resorcie. Powinna ona pełnić pewne funkcje usługowe w stosunku do pozostałych resortów.</u>
          <u xml:id="u-115.11" who="#WojciechArkuszewski">Rozumiem, że od kilku lat toczy się walka, gdzie będą usytuowane biura radcy handlowego. Jednakże Ośrodek Studiów Wschodnich nie wydaje mi się na tyle istotny politycznie, aby Ministerstwo Gospodarki nie mogło go „odpuścić” i przekazać Ministerstwu Spraw Zagranicznych, zachęcam do tego. Nie wiem, czy powinienem stawiać formalny wniosek o przesunięcie odpowiednich środków w ramach projektu ustawy budżetowej na przyszły rok. Uważam wszakże, iż naprawdę ośrodek Studiów Wschodnich nie powinien być w tym miejscu.</u>
          <u xml:id="u-115.12" who="#WojciechArkuszewski">Jestem za tym, aby dyskutować na temat biur radców handlowych. Obecnie są 104 takie placówki. Nie wiem, czy jest sens utrzymywania podwójnej dyplomacji polskiej. Jeśli posłowie uznają, że jednak warto utrzymać te biura, to zachęcałbym do pozostawienia tylko tych największych, gdzie jest naprawdę duża wymiana gospodarcza, których istnienie ma sens z gospodarczego punktu widzenia. W miejscach, gdzie biura te nie mają istotnego znaczenia dla polskiej gospodarki, proponuję włączyć je do ambasad. Jaką rolę odgrywają placówki, w których jest 1–2 pracowników?</u>
          <u xml:id="u-115.13" who="#WojciechArkuszewski">Na zakończenie mam prośbę o informację na temat dopłat do kredytów eksportowych. Planuje się, że w przyszłym roku wyniosą one tyle samo, co rok temu. Chciałbym wiedzieć, jaka jest struktura naszego eksportu? Czy możemy uzyskać informacje, jaki eksport w tej chwili w Polsce się promuje?</u>
          <u xml:id="u-115.14" who="#WojciechArkuszewski">Myślę, że postawiłem już wystarczająco dużo pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#WaldemarMichna">Jeśli przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli pragną zreferować nam wyniki swojej kontroli, to teraz oddamy im głos. Potem wypowie się minister J. Czaja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#ZbigniewSzmigrodzki">W zasadzie nie mam nic do dodania. Jest tworzony nowy resort, który ma tworzyć mechanizmy wzrostu gospodarczego. Mógłbym wypowiadać się w sytuacji, kiedy otrzymałbym jakieś dane na temat mechanizmów promowania i zwiększania eksportu w latach następnych oraz kierunków, na które chcemy położyć główny nacisk w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-117.1" who="#ZbigniewSzmigrodzki">Najwyższa Izba Kontroli przedłożyła informację dotyczącą działalności proeksportowej i eksportu w krajach byłego WNP. Wykazaliśmy w tym względzie pewne nieprawidłowości i niedociągnięcia. Na razie nie mamy nic więcej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#JanCzaja">Zdaje się, że po raz ostatni jest rozpatrywany budżet Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą. Wkrótce czeka nas likwidacja tego resortu. To, co zostało przed chwilą powiedziane, dotyczy właściwie nowego resortu, jakim będzie Ministerstwo Gospodarki. Poruszone problemy powinny być i będą koordynowane przez nowe Ministerstwo Gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-118.1" who="#JanCzaja">Być może przewodniczący W. Michna niepotrzebnie pozwolił na opuszczenie sali pełnomocnikowi rządu ds. organizacji nowego resortu, gdyż na część pytań mógłby odpowiedzieć tylko on, jako osoba bardziej kompetentna, tym bardziej że jest do tego uprawniony.</u>
          <u xml:id="u-118.2" who="#JanCzaja">Pod jego nieobecność postaram się odpowiedzieć na wszystkie pytania, bazując na swojej wiedzy. Być może poseł A. Malinowski jeszcze wróci na posiedzenie Komisji.</u>
          <u xml:id="u-118.3" who="#JanCzaja">Projekt przyszłorocznego budżetu Ministerstwa Gospodarki w części dotyczącej współpracy gospodarczej z zagranicą jest skromny, ale nie zamierzamy zgłaszać żadnych wniosków w sprawie jego zwiększenia. Cele, jakie miało Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą - a wkrótce będzie mieć Ministerstwo Gospodarki, jeśli chodzi o obszar styku polskiej gospodarki ze światem, są znacznie większe i obejmują nieco inne priorytety od tych, które wymieniliśmy we wspomnianym akapicie na str. 17 naszych materiałów.</u>
          <u xml:id="u-118.4" who="#JanCzaja">Jednym z podstawowych celów jest doprowadzenie do konkurencyjności polskiej gospodarki zwłaszcza w tym niezwykle ważnym momencie, kiedy następuje integracja, otwieranie się, liberalizacja. Można tu mówić o umiejętnym stosowaniu pewnego protekcjonizmu - być może lepszym określeniem będzie ochrona rodzinnej gospodarki - i dążeniu do tego, aby na tyle, na ile to jest możliwe, nasza gospodarka była proeksportowa.</u>
          <u xml:id="u-118.5" who="#JanCzaja">Myślę, że to wszystko tylko w części będzie zależało od omawianego projektu budżetu. Będzie to po prostu zależało od polityki całego państwa, w której właśnie posłowie odgrywają ogromną, o ile nie decydującą rolę.</u>
          <u xml:id="u-118.6" who="#JanCzaja">Uważam, że bardzo by się przydała odbyta w polskim parlamencie debata nad polskim handlem zagranicznym czy współpracą gospodarczą z zagranicą. Wniosek w tym zakresie jako wniosek rządowy zostanie zgłoszony do Prezydium Sejmu. My jako resort współpracy gospodarczej z zagranicą czy już jako nowy resort gospodarki jesteśmy przygotowani do takiej debaty.</u>
          <u xml:id="u-118.7" who="#JanCzaja">Przy okazji omawiania projektów innych resortów zostało sporo powiedziane na temat handlu zagranicznego, na temat zagrożeń, które są bardzo realne i które, jako resort znajdujący się najbliżej handlu zagranicznego, doskonale dostrzegamy. Niemniej jednak chcę dodać, że kształtują się one w ramach pewnej polityki gospodarczej państwa. Świadomie używam tu określenia „polityka gospodarcza państwa”, ponieważ ma w tym ogromny współudział właśnie parlament. Mamy tu do czynienia z polityką pewnych wyborów mającą związek z określonymi realiami zewnętrznymi. Musimy brać pod uwagę pewne prognozy, nawiasem mówiąc ustawa budżetowa stanowi wynik pewnych dyskusji, różnych opcji poszczególnych resortów, jest wynikiem polityki całego rządu uwzględniającej różnorodne elementy, w tym tak ważny priorytet, jakim jest polityka inflacyjna.</u>
          <u xml:id="u-118.8" who="#JanCzaja">My jako Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą chcielibyśmy w niektórych przypadkach zmienić tę politykę, zwłaszcza politykę kursową, ale realia są takie, jakie są.</u>
          <u xml:id="u-118.9" who="#JanCzaja">Występuje kilka czynników, które w przyszłym roku - i nie tylko w przyszłym - będą determinować bilans handlu zagranicznego, zarówno eksport jak i import. Po stronie importu - jeśli parlament to zatwierdzi - na pewno będą miały miejsce: likwidacja podatku importowego, podatku granicznego, a także stałe obniżanie, zgodnie z umowami z Unią Europejską i EFTA, stawek celnych o ok. 20% rocznie, kolejne redukcje stawek celnych z krajami CEFTA, a właściwie zejście w przyszłym roku do stawki „0” w przypadku artykułów przemysłowych, obniżanie stawek celnych z tytułu porozumienia z WTO. Należy również wspomnieć o wzrastającym zapotrzebowaniu importowym samej gospodarki. Jeśli przypomnimy sobie, że prawie 80% importu stanowi import albo zaopatrzeniowy, albo inwestycyjny, to trzeba też pamiętać, iż ma to bardzo pozytywne skutki, jeśli chodzi o całą polską gospodarkę, a nawet prowadzi bądź powinno prowadzić do potanienia i większej konkurencyjności polskich produktów. Wreszcie nie wolno zapominać o napływie inwestycji zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-118.10" who="#JanCzaja">Do czynników determinujących polski eksport należy - na co liczymy - poprawa koniunktury u głównych partnerów handlowych Polski, zwłaszcza Niemiec, ale też w całej Unii Europejskiej. Jest to czynnik niezwykle ważny. Kolejnymi czynnikami są: dalsze otwieranie się, rozpoczęte 1 stycznia 1995 r., rynków zachodnich dla polskich towarów w grupach tekstyliów i metalurgii, pewne pozytywne oddziaływanie instrumentów finansowej infrastruktury wspierania eksportu. Chodzi tu o KUKE, która będzie w tym zakresie główną instytucją, ale wymaga ona jeszcze wzmocnienia. Do decyzji rządu pozostaje rozpoczęty w Ministerstwie Współpracy Gospodarczej z Zagranicą pakiet ochronny czy też ubezpieczenia polskiego eksportu szczególnie w transakcjach ze Wschodem, gdyż tam stopień niebezpieczeństwa, ryzyka jest największy. Do wspomnianych czynników należą też: działający w obydwie strony efekt redukcji stawek celnych w ramach postanowień WTO, dalsza normalizacja, dalszy rozwój handlu zagranicznego ze Wschodem.</u>
          <u xml:id="u-118.11" who="#JanCzaja">Sprawą ogromnej wagi jest kwestia polityki kursowej oraz jej wpływu na handel zagraniczny. Wydaje mi się, że element ten powinien stać się jednym z ważnych elementów całej debaty budżetowej. Chodzi tu o politykę stóp procentowych.</u>
          <u xml:id="u-118.12" who="#JanCzaja">Musimy pamiętać, że ciągle występuje duża absorpcja towarów przez chłonny rynek wewnętrzny, czyli wzrost wewnętrznej konsumpcji.</u>
          <u xml:id="u-118.13" who="#JanCzaja">W projekcie ustawy budżetowej na 1997 r. przewidziano - na bazie bilansu płatniczego - że wpływy z eksportu wzrosną o 15% , wydatki na import o 21% , a ujemne saldo płatności towarowych wyniesie 9,461 mld dolarów. Jak powiadam, mamy tu do czynienia ze świadomym wyborem prognozy opartej o wiele elementów. Gdyby miało to robić Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, być może prognoza ta byłaby nieco inna. Nasze spojrzenie - być może - jest podyktowane tylko kwestią bilansu handlowego. Uważamy, że przytoczone przed chwilą wskaźniki będzie trudno osiągnąć, chociaż jest to możliwe.</u>
          <u xml:id="u-118.14" who="#JanCzaja">Niezwykle ważną sprawą, którą - mam nadzieję - podejmie nowe Ministerstwo Gospodarki, widzę jego ogromną rolę do odegrania w tym zakresie, jest zwiększenie aktywności eksportowej, niezbędne przyspieszenie procesu restrukturyzacji sfery wytwórczej, w tym przede wszystkim przemysłu. Coraz większą wolę w tym względzie będą spełniać inwestycje zagraniczne, jednakże powinno to w głównej mierze opierać się o naszą wewnętrzną politykę, o wzrost stopy inwestycji. Chodzi tu zwłaszcza o coraz bardziej proeksportową politykę z naszej strony.</u>
          <u xml:id="u-118.15" who="#JanCzaja">Dochody budżetowe są bardzo skromne. Pamiętajmy, że w części dotyczącej współpracy gospodarczej z zagranicą odpadła cała sfera wpływów z prywatyzacji oraz wpłat z dywidend od podmiotów gospodarczych. Na dobrą sprawą nie bardzo widzę możliwość zwiększenia dochodów w tej części. Będę wdzięczny za ewentualne podpowiedzi. Jak rozumiem, części dotyczące przemysłu i handlu wewnętrznego były już dyskutowane na posiedzeniu Komisji.</u>
          <u xml:id="u-118.16" who="#JanCzaja">Jeżeli chodzi o wydatki, to podstawowa, przekraczająca 50% część wydatków ciąże się z kosztami utrzymania placówek ekonomiczno-handlowych za granicą. W tym kontekście zgłoszono wiele uwag, jest to znana sprawa, wciąż toczy się pewna dyskusja na ten temat. Biura radcy handlowego bądź instytucje do nich podobne są utrzymywane przez różne kraje. Stanowisko do spraw handlowych w gruncie rzeczy znajdują się we wszystkich placówkach.</u>
          <u xml:id="u-118.17" who="#JanCzaja">Z racji służbowych i nie tylko służbowych obowiązków miałem okazję zapoznać się bardzo szczegółowo z działalnością biur radcy handlowego. Moje obserwacje są następujące. Jeśli odległość pomiędzy Polską a danym krajem, z którym polskie firmy rozwijają handel zagraniczny, przekracza pewną wielkość - umownie przyjmijmy, że jest to 5 tys. km - to w zasadzie biuro radcy handlowego oraz system państwowej promocji w gruncie rzeczy są jedynym ogniwem, które zapewniają informacje, kontakt, które są w stanie realnie promować polską gospodarkę. Istnieje kwestia ewentualnej restrukturyzacji działania tych biur, które znajdują się na obszarach położonych bliżej Polski i w związku z tym istnieją tam inne możliwości promocji, która jest podejmowana również przez podmioty gospodarcze. Jest to sprawa oczywista. Mówię o tym w kontekście tego, co minister D. Hibner mówiła na temat polskiej promocji w Unii Europejskiej. Być może, a nawet na pewno, powinniśmy tu podjąć próbę weryfikacji zasad i sposobów działania biur radcy handlowego. Natomiast w takich miejscach jak: Ameryka Łacińska, Azja Południowo-Wschodnia, biura te stanowią naprawdę jedyny ośrodek zapewniający taką czy inną promocję naszej gospodarki. W rachunku inwestycji w Polsce dają one jakąkolwiek informację o polskiej gospodarce.</u>
          <u xml:id="u-118.18" who="#JanCzaja">Jest pytanie, czy 2–3 osobowe obsady są w stanie cokolwiek zrobić. Jest to już inna sprawa. Być może należałoby wzmocnić biura radcy handlowego w tak newralgicznych regionach świata. jak Azja Południowo-Wschodnia. Nowe Ministerstwo Gospodarki powinno podjąć ten problem.</u>
          <u xml:id="u-118.19" who="#JanCzaja">Na pewno kwestia biur radcy handlowego nie jest jednoznaczna. Nie można powiedzieć, iż jest to przeżytek minionego systemu. Być może w jakimś sensie jest to prawda, ale z drugiej strony - jak powiada - w niektórych obszarach jednostki te są nie do zastąpienia.</u>
          <u xml:id="u-118.20" who="#JanCzaja">Chcę powiedzieć, że po raz pierwszy od jakiegoś czasu w ramach naszych wydatków dostaliśmy pieniądze na remonty w wysokości 4 mln zł. Nasza sytuacja jest podobna do tej, jaką zaprezentowało Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Środki te pozwolą na zachowanie sytuacji, spowolnienie czy też wstrzymanie dekapitalizacji poszczególnych ośrodków.</u>
          <u xml:id="u-118.21" who="#JanCzaja">Dostaliśmy też pieniądze w kwocie 2 mln zł na otwarcie trzech nowych placówek na Łotwie...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-119">
          <u xml:id="u-119.0" who="#WaldemarMichna">Minister J. Czaja nie musi szczegółowo referować poszczególnych pozycji. Proszę przedstawić sprawy najbardziej charakterystyczne i znamienne w kontekście pytań, które zostały zadane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-120">
          <u xml:id="u-120.0" who="#JanCzaja">Wspomniano o Ośrodku Studiów Wschodnich. Podzielam opinię, aby Ośrodek Studiów Wschodnich był usytuowany przy Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Generalnie trzeba powiedzieć, że efekty jego pracy są do wykorzystania, dysponuje on bardzo cennymi danymi. Sam często korzystam z jego pracy. Uważam, że jest on za mało wykorzystywany, w tym również przez parlament. Informacje, którymi dysponuje Ośrodek Studiów Wschodnich, są naprawdę niezwykle cenne.</u>
          <u xml:id="u-120.1" who="#JanCzaja">Poruszono problem dopłat do kredytów eksportowych. Jest to system, który się dopiero tworzy, który jest uruchamiany. Jest to system, który - moim zdaniem - w kontekście całego pakietu finansowego wsparcia dla eksportu jest absolutnie niezbędny jako jeszcze jeden element proeksportowy. Z wielu względów powstaje on dosyć wolno. Jeśli chodzi o kredyty, do których mogłyby być stosowane dopłaty, to w zasadzie powinny one dotyczyć dużych inwestycji, czy też inwestycji, w których mogłyby brać udział polskie przedsiębiorstwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-121">
          <u xml:id="u-121.0" who="#WojciechArkuszewski">Chodzi mi o to, w którym kierunku są one dawane w tej chwili?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-122">
          <u xml:id="u-122.0" who="#WaldemarMichna">Co jest promowane?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-123">
          <u xml:id="u-123.0" who="#JanCzaja">Prawdę mówiąc, w tej chwili nie ma jeszcze żadnego konkretnego kredytu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-124">
          <u xml:id="u-124.0" who="#WojciechArkuszewski">Ale na ten rok były już przeznaczone jakieś środki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-125">
          <u xml:id="u-125.0" who="#JanCzaja">Nie mamy jeszcze informacji co do wykonania. W tej chwili jest kilka projektów, m.in. kontrakt chiński. Jego realizacja i ewentualne włączenie się polskich przedsiębiorstw na zasadzie kredytowania stanowi w tej chwili przedmiot rozmów polsko-chińskich. W tym momencie jest to kierunek najbardziej aktualny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-126">
          <u xml:id="u-126.0" who="#JerzyOsiatyński">Ile środków zostało wykorzystanych do tej pory?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-127">
          <u xml:id="u-127.0" who="#JanCzaja">W tej chwili nie mamy aktualnych informacji do co do wykonania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-128">
          <u xml:id="u-128.0" who="#WojciechArkuszewski">Proszę nam przedstawić takie informacje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-129">
          <u xml:id="u-129.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Na dzień 30 października br. wykorzystanie środków wynosiło 0. Kwoty te jeszcze nie były uruchomione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-130">
          <u xml:id="u-130.0" who="#JanCzaja">Jeśli ta sytuacja potwierdzi się, to znaczy jeśli nie będzie żadnego wykorzystania, to chciałbym przedstawić stosowne informacje na koniec roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-131">
          <u xml:id="u-131.0" who="#WojciechArkuszewski">A co będzie z dwoma centrami informatycznymi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-132">
          <u xml:id="u-132.0" who="#JanCzaja">O ile wiem, to póki co przechodzą one do nowego Ministerstwa Gospodarki, ale w przyszłości na pewno nie będziemy utrzymywać takiego stanu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-133">
          <u xml:id="u-133.0" who="#WaldemarMichna">Posłowie J. Osiatyński i K. Modzelewski wyrazili chęć zabrania głosu. Po ich wystąpieniach wysłuchamy wypowiedzi minister H. Wasilewskiej-Trenkner.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-134">
          <u xml:id="u-134.0" who="#JerzyOsiatyński">Mam dwie uwagi, które tylko marginalnie wiążą się z wykonaniem budżetu na 1996 r. oraz szacunkiem budżetu przyszłorocznego. Dotyczą one wspierania eksportu. Podzielając pogląd ministra J. Czai, pragnę zaapelować do posłów koalicji rządowej o jakąś formę debaty w Sejmie lub na posiedzeniu połączonych komisji w sprawie skuteczności dotychczasowych form wspierania eksportu i zakresu wspierania eksportu w przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-134.1" who="#JerzyOsiatyński">To, co minister J. Czaja mówił, zostało w pewnym sensie skontrowane przez wypowiedź minister H. Wasilewskiej-Trenkner na temat tego, że na koniec października br. stopień wykorzystania dopłat do kredytów eksportowych wynosił 0. Nawet jeśli na koniec roku odnotuje się jakiś stopień wykorzystania, to nie ma się co dziwić, że potem będziemy mieć zastrzeżenia co do form tego wykorzystania. Jeśli miałoby tak być, że w ostatnich dwóch miesiącach będzie się szukać projektów, aby wydać owe pieniądze, to lepiej żeby nie były one w ogóle wydane.</u>
          <u xml:id="u-134.2" who="#JerzyOsiatyński">Prawdą jest powszechne wspieranie eksportu we wszystkich krajach. Niestety, w tej chwili poseł J. Cichosz wyszedł z sali, więc pozostałem jako jedyny z grupy posłów, która miała okazję zapoznać się z różnymi firmami instytucjonalnymi i finansowymi oraz zakresem wspierania eksportu we Francji. Wachlarz tych form jest niezwykle szeroki. Oznacza to oczywiście również wydawanie pieniędzy. Nasze dotychczasowe zastrzeżenia co do wydawania pieniędzy brały się stąd, iż obawiano się, że wydawanie środków na promocję eksportu naprawdę jest transferem pieniędzy podatników na rzecz firm państwowych oraz stanowi przepływ pieniędzy podatników, do różnych firm prywatnych w sposób niekontrolowany i niekoniecznie zgodny z Prawem budżetowym i oczekiwaniami Sejmu. Jest sprawą niewątpliwą, że powszechnie są praktykowane dopłaty do małych prywatnych przedsiębiorstw związane z kosztami targów, akwizycji, ubezpieczeń, przyjmowania różnego stopnia ryzyka itd. Na to powinny się znaleźć pieniądze w każdym aktywnym budżecie, przy tym wszakże zastrzeżeniu, że nie będzie dochodziło do malwersacji.</u>
          <u xml:id="u-134.3" who="#JerzyOsiatyński">W związku z tym mam pewną prośbę do przedstawicieli Najwyższej Izby Kontroli. Nie rozumiem, jak to się dzieje, że są tak głębokie opory przed sięgnięciem do najprostszego sposobu promowania eksportu i w ogóle przedsiębiorczości, polegającego na przyznaniu dużym solidnym eksporterom statusu podatników najwyższego zaufania, w stosunku do których zaliczki na podatek - zwłaszcza dotyczy to banku, ale nie tylko - są rozliczane w dłuższych okresach i wobec tego nie wymaga się od nich, aby kredytem obrotowym kredytowali swoje bieżące wydatki, dlatego że wcześniej robią oni przedpłaty i dopiero po paru miesiącach - mniej więcej jest to kwestia trzech miesięcy - otrzymują zwrot wypłaconych zaliczek. Niekiedy trwa to dłużej.</u>
          <u xml:id="u-134.4" who="#JerzyOsiatyński">Występujemy z takimi postulatami od przeszło roku. I od przeszło roku z niezrozumiałych powodów koalicja rządowa nie jest w stanie tego dokonać. Ministerstwo Finansów nie chce tego zaakceptować.</u>
          <u xml:id="u-134.5" who="#JerzyOsiatyński">Zresztą są dwie sprawy, których Ministerstwo Finansów nie chce zaakceptować. Drugą sprawą jest włączenie podatku drogowego w cenę benzyny. Osobiście tego nie rozumiem. Nie rozumiem, jak godzą się na to posłowie koalicyjni.</u>
          <u xml:id="u-134.6" who="#JerzyOsiatyński">Wydaje mi się, że powinniśmy otrzymać jakieś wyjaśnienie w tej sprawie. Popieram wniosek o przeprowadzenie debaty, niekoniecznie na posiedzeniu plenarnym Sejmu, ale na posiedzeniu komisji gospodarczych takich jak: Komisja Systemu Gospodarczego i Przemysłu, Komisja Stosunków Gospodarczych z Zagranicą wraz z udziałem innych zainteresowanych posłów.</u>
          <u xml:id="u-134.7" who="#JerzyOsiatyński">Niewątpliwie obserwujemy impas w tym względzie. Bez wspomożenia tego środkami publicznymi i jednocześnie bez zabezpieczenia się przed casusami, jakie mają miejsce w innych agencjach rządowych, które mają wspierać programy rządowe, a de facto dokonują transferów pieniędzy podatników na rzecz prywatnych firm, wiele nie zdziałamy i z całą pewnością planowana dynamika eksportu nie zostanie osiągnięta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-135">
          <u xml:id="u-135.0" who="#KazimierzModzelewski">Chciałbym pokazać, jak wygląda sytuacja w innych krajach, gdyż właśnie otrzymałem interesujące sprawozdanie z biura radcy handlowego. W Czechach jest 156 placówek typu biura radcy handlowego. Nie mówię, że są to wprost takie same biura, ale są to placówki handlowe. Na Węgrzech jest ich 142. Nie będę nawet mówił, ile jest ich w Niemczech, gdyż jest to bardzo duża liczba. A więc Polska wypada bardzo skromnie nawet na tle naszych sąsiadów z byłego RWPG.</u>
          <u xml:id="u-135.1" who="#KazimierzModzelewski">Nie wiem czy obecni na sali uwierzą mi, jeśli powiem, że na promocję eksportu wydajemy 0,8 promila, Niemcy - 0,2% , a Japonia - 3% . Otóż u nas występuje jedynie „chciejstwo”, chcemy eksportować, ale nic w tym zakresie nie robimy.</u>
          <u xml:id="u-135.2" who="#KazimierzModzelewski">Pragnę przypomnieć posłowi J. Osiatyńskiemu, że Komisja Stosunków Gospodarczych z Zagranicą już 1,5 roku temu wystąpiła o odbycie plenarnego posiedzenia Sejmu w omawianym zakresie. Nie można tego rozważać na posiedzeniu Komisji. Dlaczego? Dlatego, że chodzi tu o impulsy dewizowe, placówki, które trzeba uruchomić, sprawy promocji, akredytywy, o których tu nic nie mówimy. Przecież nasze przedsiębiorstwa są biedne, nie stać ich na akredytywy. Osobiście bardzo dużo kupuję i muszę powiedzieć, że wszędzie są to akredytywy. Rozmawiam z przedsiębiorstwami. Wiem, że one by chętnie dały akredytywy, ale nie mają środków obrotowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-136">
          <u xml:id="u-136.0" who="#JerzyOsiatyński">Myślę, że dobrze byłoby zacząć jednak od posiedzenia Komisji, gdyż jeśli od razu poruszymy te problemy na posiedzeniu plenarnym Sejmu, to zbyt wiele nie zwojujemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-137">
          <u xml:id="u-137.0" who="#KazimierzModzelewski">Trzy komisje rozważają je na bieżąco.</u>
          <u xml:id="u-137.1" who="#KazimierzModzelewski">Sądzę, że bardzo ważną sprawą jest kwestia, co zrobić, żeby nie konkurować na rynkach trzecich. Często spotykam się z sytuacjami, kiedy polskie przedsiębiorstwa konkurują, i to w zdecydowany sposób, na rynkach trzecich. Ogarnia mnie przerażenie kiedy widzę, że ten sam wyrób kosztuje tutaj 1 markę, a tam 0,5 marki. Tak nie może być. W ten sposób sami pod sobą „kopiemy dołek”.</u>
          <u xml:id="u-137.2" who="#KazimierzModzelewski">Dlatego też twierdzę, że istnieje potrzeba podjęcia wszystkich tych spraw na plenarnym - chociażby półdniowym - posiedzeniu Sejmu. Chodzi o rozważenie przez rząd i Sejm systemu polskiego eksportu, a nie o dorywcze omawianie doraźnych problemów. Musimy stworzyć system, tak jak to ma miejsce na całym świecie. Bez takiego systemu wątpliwe jest zdecydowane zwiększenie eksportu.</u>
          <u xml:id="u-137.3" who="#KazimierzModzelewski">Wspomniana nadwyżka w wysokości 10 mln zł - to są grosze. Jak mówiłem, na promocję eksportu przeznaczamy 0,8 promila. Jeśli owe 10 mln zł rzeczywiście się znajdzie, to mamy na co je wydać.</u>
          <u xml:id="u-137.4" who="#KazimierzModzelewski">Właśnie o takich sprawach chciałem powiedzieć. Twierdzę, że na dzisiejszym posiedzeniu Komisji nie omówimy wszystkiego. Nie da się tego zrobić. Ci, którzy eksportują, muszą przedstawić swoje problemy na posiedzeniach poszczególnych komisji. Na bazie dyskusji przeprowadzonej w trakcie prac komisji musi się odbyć debata sejmowa. Nie widzę innej możliwości rozwiązania problemów polskiego eksportu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-138">
          <u xml:id="u-138.0" who="#WaldemarMichna">Myślę, że jest consensus w sprawie skierowania do Prezydium Sejmu w imieniu Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów dezyderatu dotyczącego odbycia w I kwartale 1997 r. plenarnego posiedzenia Sejmu na temat węzłowych problemów polityki eksportowej Polski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-139">
          <u xml:id="u-139.0" who="#JózefKaleta">Skłaniam się do opinii posła J. Osiatyńskiego, że niekoniecznie trzeba to rozważać na plenarnym posiedzeniu Sejmu. Wiemy, jak wyglądają takie posiedzenia. Ustala się wypowiedzi według określonego klucza, limituje się ich czas, wystąpienia nie zawsze są kompetentne.</u>
          <u xml:id="u-139.1" who="#JózefKaleta">Myślę, że dobrze byłoby odbyć wspólne posiedzenie Komisji: Stosunków Gospodarczych z Zagranicą oraz Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów wraz z udziałem ekspertów. Sądzę, że wprowadzenie do dyskusji mogłby wygłosić minister współpracy gospodarczej z zagranicą lub minister finansów. Z naszej strony zostałyby przedstawione jakieś koreferaty, opinie, przygotowane też przez ekspertów. Taka debata byłaby pożyteczniejsza. Debaty plenarne naprawdę są nieciekawe, nikt ich nie słucha, odbywają się według jakiegoś schematu. Uważam, że dyskusja, jaką proponuje poseł J. Osiatyński, przyniosłaby więcej korzyści.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-140">
          <u xml:id="u-140.0" who="#WaldemarMichna">Odpowiada mi stanowisko posłów J. Osiatyńskiego i J. Kalety. Boję się wszakże, iż w takim posiedzeniu nie będzie uczestniczył rząd. W związku z tym proponuję następujące wyjście, a mianowicie, aby prezydium Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów wraz z przewodniczącym Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą, posłem K. Modzelewskim udało się na spotkanie z marszałkiem Sejmu i naradziło się w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-140.1" who="#WaldemarMichna">Być może dogadamy się co do zagwarantowania uczestnictwa rządu w debacie międzykomisyjnej, gdzie nie ma limitów czasowych poszczególnych wystąpień oraz całej uciążliwej procedury w wielu wypadkach spłycającej samą dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-140.2" who="#WaldemarMichna">W tej chwili nie roztrząsajmy dłużej tej kwestii. Proponuję, abyśmy przyjęli projekt budżetu Ministerstwa Gospodarki w zakresie handlu zagranicznego na 1997 r. z jednoczesnym postanowieniem, że Komisje: Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów oraz Stosunków Gospodarczych z Zagranicą będą domagać się przeprowadzenia debaty w tym względzie z udziałem strony rządowej. To, czy ma to być debata plenarna, czy na forum Komisji, uzgodnimy w trybie roboczym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-141">
          <u xml:id="u-141.0" who="#KazimierzModzelewski">Uważam, że to rząd musi opracować system eksportu. Dopiero na takiej bazie można odbyć dyskusję. Właśnie o to mi chodzi. Rząd musi nam zaprezentować jakiś system, a my mamy powiedzieć, co nam się podoba, a co nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-142">
          <u xml:id="u-142.0" who="#WaldemarMichna">Przyjmujemy następującą konwencję. Udajemy się do Prezydium Sejmu z postulatem, aby Prezydium Sejmu zażądało od rządu przygotowania systemu promocji i rozwoju polskiego eksportu.</u>
          <u xml:id="u-142.1" who="#WaldemarMichna">Czy ktoś ma jeszcze uwagi do omawianego projektu budżetu? Dzisiaj nie będziemy przeprowadzać głosowań. Czy dyskusja została już wyczerpana?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-143">
          <u xml:id="u-143.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">To, o czym chcę powiedzieć, to drobiazg w porównaniu z tym, o czym przed chwilą była mowa. Pragnę nadmienić, że oba centra informatyczne przez wiele lat współpracowały ze sobą. W związku z tym nie wątpię, że powstanie jedno centrum, tylko większe.</u>
          <u xml:id="u-143.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Po drugie - podałam taki stan zaangażowania w dopłaty do kredytów eksportowych, jaki on jest w rzeczywistości. Oznacza to, że znalezienie kontraktów, które mogą być finansowane, z wielu różnych powodów przysparza wiele trudności, o czym - mam nadzieję - będzie okazja powiedzieć w czasie proponowanej debaty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-144">
          <u xml:id="u-144.0" who="#WaldemarMichna">Czy ktoś jeszcze pragnie zabrać głos? Nie widzę. Dziękuję, zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>