text_structure.xml
235 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
678
679
680
681
682
683
684
685
686
687
688
689
690
691
692
693
694
695
696
697
698
699
700
701
702
703
704
705
706
707
708
709
710
711
712
713
714
715
716
717
718
719
720
721
722
723
724
725
726
727
728
729
730
731
732
733
734
735
736
737
738
739
740
741
742
743
744
745
746
747
748
749
750
751
752
753
754
755
756
757
758
759
760
761
762
763
764
765
766
767
768
769
770
771
772
773
774
775
776
777
778
779
780
781
782
783
784
785
786
787
788
789
790
791
792
793
794
795
796
797
798
799
800
801
802
803
804
805
806
807
808
809
810
811
812
813
814
815
816
817
818
819
820
821
822
823
824
825
826
827
828
829
830
831
832
833
834
835
836
837
838
839
840
841
842
843
844
845
846
847
848
849
850
851
852
853
854
855
856
857
858
859
860
861
862
863
864
865
866
867
868
869
870
871
872
873
874
875
876
877
878
879
880
881
882
883
884
885
886
887
888
889
890
891
892
893
894
895
896
897
898
899
900
901
902
903
904
905
906
907
908
909
910
911
912
913
914
915
916
917
918
919
920
921
922
923
924
925
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#WiesławaZiółkowska">Otwieram posiedzenie Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów poświęcone rozpatrzeniu sprawozdania z wykonania budżetu państwa za 1995 r.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#WiesławaZiółkowska">Informuję, iż wczoraj, późnym wieczorem, otrzymałam od wiceminister Wasilewskiej informacje dotyczące ulg i zwolnień podatkowych. Jedna z tych informacji dotycząca podatku dochodowego od osób prawnych, ma charakter informacji bieżącej i odnosi się do 1995 r. Jest to w mojej ocenie informacja niepełna, ale mimo tego braku została ona powielona i dostarczona posłom. Po zgłoszeniu poselskich uwag do tego materiału skierujemy do wiceminister Wasilewskiej prośbę o uzupełnienie w dniu dzisiejszym tegoż materiału. Przyznam, że mimo pewnych niedostatków, jest to materiał, który w znacznym stopniu daje obraz rzeczywistej sytuacji. Z cytowanego materiału dowodnie wynika, iż 3,7 mld nowych zł wyniosły ulgi i zwolnienia w podatku dochodowym od osób prawnych w 1995 r.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#WiesławaZiółkowska">Już na pierwszy rzut oka w materiale tym brakuje wyodrębnienia fakultatywnych ulg i zwolnień, czyli tych, które zależą od urzędów oraz izb skarbowych. Mam też uwagi dotyczące informacji o kontyngentach. Dane nam przedstawione wymagają uzupełnienia, gdyż w dostarczonym materiale zawarte zostały stare kontyngenty, opracowane jeszcze w lutym tego roku. Ponadto mamy do czynienia z różnorakimi przewidywanymi szacunkowo wykonaniami tychże kontyngentów. Trudno mówić w chwili obecnej o różnych wersjach przewidywanego wykonania. Obecnie bowiem musimy mieć dane odnoszące się do ze wszech miar realnego wykonania kontyngentów za 1995 r.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę też, aby wiceminister Wasilewska w sposób jasny i przejrzysty ustosunkowała się na piśmie do ekspertyzy sporządzonej przez prof. Ziemkowskiego, w której przedstawione zostały nieprawidłowości w dziedzinie cła. Chodzi o to, że import wzrósł trzykrotnie szybciej niż było to założone, gdy jednocześnie wpływy z cła realnie spadły o 7,4%. Jest to sytuacja zgoła paradoksalna. Uważam, że zjawisko to wymaga rzetelnej analizy nawet wówczas, gdy były po temu racjonalne podstawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Muszę wyjaśnić, iż przekazałam Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów materiał, którym dysponowało aktualnie Ministerstwo Finansów. Nie była to jednak bynajmniej informacja, która może być potraktowana jako odpowiedź na uwagi zawarte w ekspertyzie, na którą powołała się poseł Ziółkowska.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Informuję też, że obecnie resort finansów pracuje nad przygotowaniem szczegółowego materiału, który będzie zawierał rozliczenie wyjaśniające ten pozorny paradoks, polegający na spadku wpływów z cła przy jednoczesnym zwiększeniu importu.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Trwają też prace nad dokładniejszym niż to, które otrzymała poseł Ziółkowska, zestawieniem kontyngentów. Sprawy te załatwimy w najbliższych dniach.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#WiesławaZiółkowska">Jest to sprawa nader pilna. Po otrzymaniu materiałów prześlemy je faksem tym posłom, którzy zajmują się tą częścią budżetu.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#WiesławaZiółkowska">Przechodzimy do sprawy ulg, zwolnień oraz umorzeń podatku VAT. Proszę o przygotowanie przez Ministerstwo Finansów materiału na piśmie, również w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#WiesławaZiółkowska">Pozostała jeszcze kwestia podatku dochodowego od osób fizycznych.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#WiesławaZiółkowska">Udało się ustalić z ministrem Kołodką, że stosowny materiał Komisja otrzyma w dniu 16 sierpnia. Bez tego materiału nie możemy rzetelnie ocenić tej sprawy. Przy czym trzeba powiedzieć, że darowizny wynikające z uchwały mają głównie wpływ na budżet 1996 r.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#WiesławaZiółkowska">Przechodzę do kolejnej sprawy. Dokładnie przestudiowałam sprawozdanie Najwyższej Izby Kontroli za lata 1994–1995. Z przykrością stwierdzam, iż z materiałów tych niewiele można się dowiedzieć o podatkach. Materiały te powielają bowiem dokładnie te informacje, które zostały zawarte w sprawozdaniu rządowym.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#WiesławaZiółkowska">Jedyne dane, które udało mi się „wyłapać” z materiału Najwyższej Izby Kontroli, dotyczą głównych dłużników. Materiał ten zawiera także wyliczenie kilku województw, które są głównymi źródłami dochodów, choć i w tym względzie lista jest nader skromna.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#WiesławaZiółkowska">Prosiłabym także o udostępnienie Komisji materiałów dotyczących kontroli oraz ulg i zwolnień podatkowych. Mówiąc to mam na myśli materiały uzyskiwane podczas rutynowych lub dodatkowych kontroli przeprowadzanych przez Najwyższą Izbę Kontroli. Prosiłabym też, aby w następnym sprawozdaniu podatki te były potraktowane przez Najwyższą Izbę Kontroli w sposób bardziej szczegółowy.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#WiesławaZiółkowska">Mam też uwagę adresowaną do resortu finansów. Odnoszę wrażenie, iż wiceminister Wasilewska z racji nader licznych obowiązków nie sprawdziła tego co legitymuje swoim podpisem. Stwierdzam, niestety, że wszystko to co zostało zawarte w materiale Ministerstwa Finansów z wielką dokładnością zostało przeniesione ze sprawozdania z wykonania budżetu państwa. Rozumiem, że muszą to być te same liczby, ale nie wiem dlaczego przepisano dosłownie fragmenty tamtego sprawozdania. Muszę powiedzieć, że czuję się urażona takim potraktowaniem Komisji.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#WiesławaZiółkowska">Żadne inne ministerstwo, poza Ministerstwem Finansów, nie pozwoliło sobie na takie zlekceważenie właściwej sejmowej komisji. Inne ministerstwa w swojej części przedstawiły bardziej szczegółowy budżet od tego, który jest ujęty w zbiorczym sprawozdaniu. W materiale zaś resortu finansów na przykład fragment dotyczący podatków nie wychodzi poza sformułowania zawarte w sprawozdaniu z wykonania budżetu państwa. W tym przypadku dosłownie zgadza się każde słowo w obydwu tych materiałach. Mogę to potraktować tylko jako nieporozumienie.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Naszego sprawozdania nie można traktować jako nieporozumienie, gdyż Ministerstwo Finansów w zakresie dochodów budżetu jest resortem specyficznym. W dochodach resortu finansów są dwa rodzaje dochodów. Jedne z nich są dochodami budżetu państwa, wobec czego muszą być takie same, jak te, które uwidocznione zostały w zbiorczym zestawieniu, gdyż są to te same wielkości.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Drugie z kolei są dochodami resortu jako takiego. Te zaś są wykazane dość dokładnie. W materiale zilustrowaliśmy sposób przepływu i zwiększania środków, którymi dysponował resort, a które pochodziły niejednokrotnie z rozwiązywanych rezerw, gdyż resort na równi z innymi partycypował w ruchu rezerw.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Zgadzam się z tym, co powiedziała poseł Ziółkowska, że część dochodowa jest taka sama, gdyż ona właśnie w najgłębszej swojej części jest tożsama z dochodami budżetu państwa, a stopień szczegółowości jest jednakowy zarówno w jednym, jak i w drugim sprawozdaniu budżetowym. Oczywiście można było pokusić się o odmienne sformułowania i zastąpić jedne słowa innymi, ale faktycznie jest to dokładnie to samo.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Natomiast wydatki zostały potraktowane nieco inaczej w części będącej częścią budżetu państwa. Być może dotychczasowe doświadczenie kolegów przemawiało za tym, aby jednak w części odnoszącej się do dochodów pozostawić jednakowe brzmienie sprawozdania.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Gdybyśmy przygotowali sprawozdanie o odmiennym brzmieniu, ale zawierające identyczne dane, być może musielibyśmy z kolei wyjaśniać skąd się wzięła taka różnorodność, skoro chodzi o to samo w obydwu materiałach.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#WiesławaZiółkowska">Doskonale wiem, że w budżecie Ministerstwa Finansów są dochody tegoż ministerstwa traktowane jako dochody resortu i są wydatki ministerstwa jako instytucji. Są także dochody całego państwa, za zbieranie których w 90% odpowiada Ministerstwo Finansów. Tę część dochodową budżetu, za którą w 90% odpowiada Ministerstwo Finansów, ocenia właściwa Komisja, którą w tym przypadku jest Komisja Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów. Wobec tego Komisja powinna otrzymać szczegółową część 08, zawierającą nader dokładnie rozpisane dochody budżetu. W niektórych sejmach jest odrębna komisja zajmująca się dochodami budżetowymi i osobna komisja zajmująca się wydatkami.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#WiesławaZiółkowska">Moim zdaniem, takie potraktowanie sprawy, źle służy samemu Ministerstwu Finansów, w tym względzie bowiem nie powinno być żadnych tajemnic i żadnych powodów po temu, aby analiza dochodów budżetowych w części szczegółowej nie była istotnie analizą precyzyjną. Rozumiem, że wiceminister finansów nie przeczy potrzebie przeprowadzenia takiej właśnie szczegółowej analizy.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#WiesławaZiółkowska">Jeżeli nadal będzie się rysował opór ze strony Ministerstwa Finansów przed takim potraktowaniem tej kwestii natychmiast zgłoszę wniosek o wpisanie poprawki do prawa budżetowego. Myślę jednak, że nie zajdzie konieczność sięgania aż po takie instrumenty.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#WiesławaZiółkowska">Na podstawie materiału przygotowanego przez Ministerstwo Finansów sejmowa Komisja Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów nie może przeprowadzić analizy prawidłowości ściągania dochodów budżetowych. Nie może stwierdzić czy właściwie udzielane są ulgi, zwolnienia oraz umorzenia.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#WiesławaZiółkowska">Informacja sporządzona przez resort finansów i przedłożona Sejmowi nie zawiera żadnych elementów ocennych. Posłowie nie mogą ocenić czy ulgi, zwolnienia i umorzenia, które stanowią od 10 do 15% wszystkich wpływów budżetowych, mają jakiś sens czy też nie. Musimy zdawać sobie sprawę, że jedynym źródłem dostarczenia takich właśnie materiałów jest Ministerstwo Finansów.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#WiesławaZiółkowska">W tej sytuacji proszę, aby przedstawiciele Ministerstwa Finansów na bieżąco podczas bieżących obrad uzupełniali przedstawione nam materiały. Jeżeli Ministerstwo Finansów nadal będzie wykazywało niezrozumienie dla tej nader ważkiej sprawy będę zmuszona, co już zasygnalizowałam, złożyć oficjalnie poprawkę do prawa budżetowego, aby tą drogą wymóc informację o dochodach budżetowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WojciechKertner">Wydaje nam się, że w br., na tle nowej ustawy o Najwyższej Izbie Kontroli, została przedstawiona kompletna analiza wykonania budżetu. Natomiast nie jesteśmy w stanie przekazać tych informacji i ocen, które także u autorów danych, tj. w Ministerstwie Finansów na czas kontroli wykonania budżetu państwa nie są gotowe. Zjawisko to jest zrozumiałe i prawidłowe.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#WojciechKertner">Sprawa oceny podatków za 1995 r. nie jest możliwa latem 1996 r. Dotyczy to zarówno podatków od osób fizycznych, jak i osób prawnych. Pamiętać należy, iż osoby fizyczne do dnia 15 kwietnia składają oświadczenia podatkowe, wobec czego nie można ich przeanalizować w toku kontroli prowadzonych przez izbę.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#WojciechKertner">W takiej sytuacji te dane, które można było zebrać, znalazły się na str. 26 analizy wykonania budżetu, łącznie ze szczegółowym potraktowaniem zwolnień podatkowych. Tam też znalazło się porównanie 1995 r. z 1994 r. Dane te zostały zebrane w taki sposób i w takim wymiarze, w jakim można to było uczynić na czas przeprowadzenia kontroli. Natomiast analiza podatku dochodowego od osób prawnych zawarta została na str. 24–26. Pamiętać należy, iż kontrola obejmowała okres do dnia 31 grudnia.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#WojciechKertner">Z kolei kwestie dotyczące ceł zamieszczone zostały na str. 34, gdzie również prowizorycznie wskazano przyczyny obecnego stanu rzeczy. Pragnę zwrócić uwagę, że kontrola zarówno podatków i ceł z 1995 r. jeszcze nie została zakończona. Pełna analiza tych zagadnień jest możliwa do przeprowadzenia dopiero za kilka miesięcy. Wówczas to będzie można przekazać bliższe dane, o których mówiła poseł Ziółkowska.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#WojciechKertner">Problematyka ta wymaga kontroli nie u dysponentów budżetu, tak jak to się robi przy kontroli budżetowej, ale w urzędach skarbowych, wobec czego nie można analizy takiej dokonać w trakcie kontroli budżetu, w przewidzianym dla tego działania terminie.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#WojciechKertner">Konkludując stwierdzam, że w sporządzonym przez nas materiale uogólniliśmy tylko to co już było możliwe do uogólnienia, natomiast bliższe dane dotyczące kontroli podatkowych w tej chwili nie są możliwe do zaprezentowania przez Najwyższą Izbę Kontroli.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#WiesławaZiółkowska">Wyjaśnienie to, niestety, nie wnosi niczego nowego. Jeżeli materiały, o których mówiłam, otrzymamy później stanie się to już po udzieleniu absolutorium i praktycznie nie będzie okazji po temu, aby powrócić do tej sprawy. Wobec tego kwestia ta nadal pozostanie nie załatwiona.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#WiesławaZiółkowska">Istotnie przeanalizowałam materiał dostarczony przez Najwyższą Izbę Kontroli i stwierdzam, że problematyce ceł poświęconych zostało zaledwie kilka zdań zamieszczonych na str. 34. Tak szczupła informacja przedstawiona zostaje w sytuacji, gdy import wzrósł 3-krotnie wyżej niż to było planowane, przy jednoczesnym zmniejszeniu wpływów z cła o 7,4%. Raz jeszcze podkreślam, że zjawisko to istotnie wymaga ze wszech miar rzetelnej analizy.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#WojciechKertner">Analiza taka będzie możliwa do przeprowadzenia za rok. Proszę zważyć, iż to zjawisko trzeba zbadać u źródła, co wymaga wielomiesięcznej kontroli. Takie badanie we wszystkich izbach kontroli na świecie musi trwać i trwa wiele miesięcy.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#WiesławaZiółkowska">A czy kontrola taka była przeprowadzana w roku ubiegłym?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#WojciechKertner">Kontrole takie prowadzi się ustawicznie.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WiesławaZiółkowska">Co roku sejmowa Komisja zgłasza pretensje i zastrzeżenia do szacunku ceł, nie jest to zjawisko nowe. Wobec tego proszę, aby wiceprezes NIK powiedział nam, kiedy była ostatnia kontrola ceł i kiedy możemy otrzymać sprawozdanie oraz w jakim terminie możemy otrzymać sprawozdanie z tejże ostatniej kontroli?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#WojciechKertner">Te materiały, które zostały sporządzone po kontroli ceł za poprzednie okresy, zostały już przedłożone Sejmowi w kilku informacjach. Natomiast, o ile będzie to przydatne dla posłów, informacje te zostaną zebrane w jednym materiale.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#WiesławaZiółkowska">Wobec tego proszę o zebranie owych rozproszonych informacji. Interesuje nas szczególnie ten element kontroli celnej, który wyjaśni przyczyny rozbieżności pomiędzy wzrostem importu, zmianą stawek celnych i wysokością wpływów z cła.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JerzyOsiatyński">Podczas wczorajszego posiedzenia podkomisji do spraw budżetu i finansów gmin wyłonionej z Komisji Samorządu Terytorialnego, był analizowany zbiorczy budżet wojewodów. Muszę stwierdzić, że w tej części raport Najwyższej Izby Kontroli przedstawia „groch z kapustą”. W materiale tym w części 85 nie ma żadnego podziału na działy. Nie wiadomo wobec tego, jakie są dochody i wydatki w dziale 70 - gospodarka komunalna, w dziale 74 - gospodarka mieszkaniowa oraz w dziale dotyczącym niematerialnych usług komunalnych. Podobna uwaga odnosi się także do innych działów.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#JerzyOsiatyński">Część raportu zamieszczona pomiędzy str. 364 a 389, zawiera co prawda różne mniej lub bardziej ważne informacje, ale nie są one żadnym punktem odniesienia, który mógłby pozwolić Komisji Samorządu Terytorialnego oraz Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów na jakąkolwiek ocenę realizacji zarówno dochodów jak i wydatków budżetowych w 1995 r.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#JerzyOsiatyński">Wobec tego proszę, aby Najwyższa Izba Kontroli w najszybszym terminie, gdyż w tych dniach odbywają się posiedzenia Komisji Samorządu Terytorialnego, raz jeszcze opracowała przytaczany przeze mnie materiał, tak aby zawierał analizę wykonania budżetu, z podziałem części 85 na poszczególne działy. Muszę powiedzieć, że również te materiały, które zostały przygotowane przez Wydział Studiów Budżetowych także nie spełniają tego warunku. Jest co prawda materiał sporządzony przez prof. Nykla, a także materiały sygnowane przez innych autorów, jednakże wszystkie te prace nie spełniają wymienionego przeze mnie warunku. Przyznaję, że zawierają one mnogość różnych informacji, ale dotyczą one różnorakich kwestii i żadną miarą nie mogą one stanowić pomocy ani dla posłów Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, ani dla posłów innych komisji branżowych.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#JerzyOsiatyński">Proszę, aby przewodnicząca Komisji poseł Ziółkowska, w trybie natychmiastowym, zwróciła się do Najwyższej Izby Kontroli o przygotowanie odpowiednio skonstruowanego materiału dotyczącego zbiorczego budżetu wojewodów część 85.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#JerzyOsiatyński">Chciałbym także poruszyć inną sprawę. Podczas wczorajszego posiedzenia przedstawiciel Najwyższej Izby Kontroli przyjął na siebie zobowiązanie, w myśl którego posłowie otrzymają pisemne stwierdzenie, iż żaden z członków kierownictwa NIK nie prowadzi działalności gospodarczej i nie zajmuje się obrotem akcjami lub udziałami spółek, które jednocześnie kontroluje. Wiem, że w przeszłości miały miejsce takie właśnie sytuacje. Wobec tego proszę o informację, czy do Komisji wpłynęło takie zapewnienie.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#WojciechKertner">Muszę stwierdzić, że nie znamy żadnego takiego przypadku, o którym mówił poseł Osiatyński. Zapewniam, iż raz jeszcze zapytamy wszystkich dyrektorów NIK, ale nie sądzę, abyśmy uzyskali odmienną odpowiedź niż ta, która już jest nam znana. Gdy tylko będzie to możliwe i uzyskamy stosowne wyjaśnienia, przekażemy w tej sprawie informację dla Komisji. W ub.r. przygotowaliśmy podobne oświadczenie, do którego można sięgnąć dla porównania z obecną sytuację.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JerzyOsiatyński">Jak zapewne wiadomo wiceprezesowi Kertnerowi w przeszłości były tego typu przypadki.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#WojciechKertner">Były to jednak sytuacje zgoła incydentalne.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JerzyOsiatyński">Ocena czy były to sytuacje przypadkowe, czy też nie nie jest przedmiotem posiedzenia sejmowej Komisji. Ponieważ jednak zdarzyło się to niedawno prosimy, aby Najwyższa Izba Kontroli przygotowała pisemne stwierdzenie dotyczące aktualnej sytuacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#WiesławaZiółkowska">Po prostu chcemy się upewnić, że nie ma żadnych nieprawidłowości.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#WojciechKertner">Wszystkie analizy budżetów poszczególnych wojewodów wykonane są indywidualnie. Jest to dokument przyjęty przez kolegium NIK i nie mogą w nim być dokonywane żadne zmiany formalne.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JerzyOsiatyński">Zaszło w tym względzie pewne nieporozumienie. Nie chodzi bowiem o zapisanie jak sprawa ta wygląda w aspekcie poszczególnych wojewodów. Chodzi natomiast o to, aby w zbiorczym budżecie wojewodów powiedzieć, jakie były dochody w gospodarce komunalnej, a jakie planowano a także o przedstawienie, jaka jest dynamika wzrostu tychże dochodów w porównaniu z rokiem ubiegłym. Chodzi także o zilustrowanie ewentualnych nieprawidłowości. Podobne uwagi odnoszę do wydatków.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#JerzyOsiatyński">Kwestia ta dotyczy zarówno gospodarki komunalnej jak i gospodarki mieszkaniowej, a także wydatków administracji państwowej i samorządowej oraz działalności różnej. Tych danych, niestety, nie ma w zaprezentowanym przez Najwyższą Izbę Kontroli materiale. Trudno wyobrazić sobie jak Najwyższa Izba Kontroli mogła przyjąć sprawozdanie, w którym nie znalazła się odpowiedź na te zasadnicze pytania choć przyznam, że jest to już wewnętrzna sprawa izby.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#WiesławaZiółkowska">Rozumiem, że wiceprezes Najwyższej Izby Kontroli będzie tutaj z nami współpracował. Jeżeli zrodzi się jakaś kwestia wymagająca wyjaśnień, wówczas może poprosić o głos i zaprezentować niezbędną informację.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JerzyOsiatyński">Ta sama uwaga dotyczy materiałów przygotowanych przez Wydział Studiów Budżetowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#WiesławaZiółkowska">Przystępujemy do pracy nad sprawozdaniem odnoszącym się do inwestycji centralnych. Referentem jest poseł M. Jedoń.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#MieczysławJedoń">Wykaz inwestycji centralnych, stanowiący zał. nr 6 do ustawy budżetowej na 1995 r., obejmował 178 przedsięwzięć o wartości kosztorysowej, określonej w cenach bieżących w wysokości 18 mld 474 mln 879 tys. zł. W tym znajdują się 153 inwestycje państwowych jednostek i zakładów budżetowych, państwowych jednostek organizacyjnych oraz podmiotów gospodarczych oraz 25 inwestycji, finansowanych z dotacji celowych na zadania własne gmin.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#MieczysławJedoń">Z ogólnej liczby 178 inwestycji centralnych w 1995 r. planowano do całkowitego ukończenia 36 przedsięwzięć, z czego zakończono zaledwie 4. Natomiast 22 inwestycje, z reguły charakteryzujące się niewielkim zakresem prac, będą zakończone w 1996 r. Przedsięwzięcia te nie weszły do wykazu inwestycji centralnych na 1996 r. Pozostałe 10 inwestycji jest ujętych w zał. nr 6 do ustawy budżetowej na rok bieżący.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#MieczysławJedoń">Wśród 153 inwestycji centralnych realizowanych przez państwowe jednostki i zakłady budżetowe oraz przez państwowe jednostki organizacyjne, własne inwestycje prowadziły: Kancelaria Prezydenta RP, Sąd Najwyższy, Ministerstwo Sprawiedliwości, Ministerstwo Przekształceń Własnościowych, Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, Ministerstwo Łączności oraz Główny Urząd Ceł. Jednostki te prowadziły po jednej inwestycji.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#MieczysławJedoń">Ministerstwo Przemysłu i Handlu prowadziło 9 inwestycji, Ministerstwo Transportu i Gospodarki Morskiej - 17 inwestycji, Ministerstwo Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa - 15 inwestycji, Ministerstwo Obrony Narodowej - 5 inwestycji, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych - 4 inwestycje, Ministerstwo Edukacji Narodowej - 2 inwestycje, Ministerstwo Kultury i Sztuki - 3 inwestycje, Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej - 18 inwestycji, urzędy wojewódzkie - 71 inwestycji.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#MieczysławJedoń">Inwestycje centralne, finansowane z dotacji celowych na zadania własne gmin były realizowane w ramach 25 przedsięwzięć Są to m.in. budowa metra w Warszawie, budowa 16 oczyszczalni ścieków oraz 4 inwestycje w zakresie wodociągów.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#MieczysławJedoń">W 1995 r. inwestycje centralne realizowane były w 40 województwach. Natomiast nie prowadzono inwestycji tego typu w 9 województwach, co stanowi kontynuację wieloletniej już tendencji. Owe 9 województw to bialsko-podlaskie, chełmskie, ciechanowskie, elbląskie, kaliskie, pilskie, płockie, rzeszowskie oraz zielonogórskie.</u>
<u xml:id="u-25.6" who="#MieczysławJedoń">Wśród 153 inwestycji centralnych znalazło się 65 obiektów realizowanych dla służby zdrowia, 34 inwestycje były przedsięwzięciami z zakresu drogownictwa i transportu, 15 inwestycji stanowiły tzw. obiekty wodne, 11 przedsięwzięć służyło edukacji, nauce i kulturze, 16 inwestycji związanych było z budową oczyszczalni ścieków, 10 inwestycji to obiekty z zakresu wodociągów oraz kanalizacji, 17 inwestycji było przedsięwzięciami związanymi z budową kotłowni, ciepłowni oraz gazociągów i obiektów łączności.</u>
<u xml:id="u-25.7" who="#MieczysławJedoń">Warto też przedstawić rozłożenie inwestycji centralnych w układzie resortowym. W ub.r. 71 inwestycji prowadziły urzędy wojewódzkie, co stanowi 40% wszystkich przedsięwzięć centralnych. Ministerstwo Transportu i Gospodarki Morskiej miało 17 inwestycji, co daje 9,5% całości inwestycji centralnych, Ministerstwo Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa - 115 inwestycji, co wynosi 8,4%, Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej - 18 inwestycji, co daje 10,1%, Ministerstwo Przemysłu i Handlu - 9 inwestycji, Ministerstwo Obrony Narodowej - 5 inwestycji, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych - 4 inwestycje, gminy zaś mają 25 inwestycji centralnych.</u>
<u xml:id="u-25.8" who="#MieczysławJedoń">Po 1994 r. nakłady na realizację inwestycji centralnych przekroczyły 13 mld 301 mln 555 tys. zł, co stanowi 72% ogólnej wartości kosztorysowej. Oznacza to, że do tej pory realizuje się ok. 1/4 wartości kosztorysowej ogólnej liczby 178 inwestycji centralnych.</u>
<u xml:id="u-25.9" who="#MieczysławJedoń">Jak to już zasygnalizowałem wcześniej, wartość kosztorysowa inwestycji prowadzonych w 1995 r. zamyka się kwotą 18 mld 474 mln 879 tys. zł. W tym 2 mld 243 mln 405 tys. zł, stanowi wartość dotacji celowych na zadania własne gmin.</u>
<u xml:id="u-25.10" who="#MieczysławJedoń">Dotacja z budżetu państwa na realizację inwestycji centralnych prowadzonych w 1995 r. wynosi po korekcie 1 mld 264 mln 457 tys. zł, co stanowi wzrost o 4,06% w stosunku do wielkości planowanej pierwotnie w ustawie budżetowej.</u>
<u xml:id="u-25.11" who="#MieczysławJedoń">Dotacje budżetowe zostały wykonane w wysokości 1 mld 265 mln 23 tys. zł, nieznacznie przekraczając założenia o 0,004%. Przekroczenie wykonania budżetu państwa nastąpiło w części 30 - Ministerstwo Obrony Narodowej oraz w części 31 - Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Zwiększenie nakładów nastąpiło w ramach przeznaczenia środków budżetowych z innych inwestycji, w granicach tej samej szczegółowości podziałów klasyfikacyjnych.</u>
<u xml:id="u-25.12" who="#MieczysławJedoń">Planowanych dotacji nie wykonano w części 03 i w części 33, tj. w częściach dotyczących Sądu Najwyższego i Ministerstwa Sprawiedliwości. Chodzi konkretnie o budowę gmachu Sądu Najwyższego, rozpoczętą przy Pl. Krasińskich w Warszawie. W tym przypadku dotacja, wynosząca 6 mln 320 tys. zł, nie została wykorzystana.</u>
<u xml:id="u-25.13" who="#MieczysławJedoń">Podobnie nie została wykorzystana dotacja w części 85, przeznaczona na realizację inwestycji Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie, którą jest budowa szpitala im. Rydygiera. W tym przypadku nie wykonano planu na kwotę 183 tys. zł, czyli było to 2,3%.</u>
<u xml:id="u-25.14" who="#MieczysławJedoń">Kwota dotacji celowych na zadania własne gmin po zmianach została zwiększona o 114 mln 856 tys. zł do sumy 120 mln 427 tys. zł, co stanowi zwiększenie o 4,85%. W zakresie wykonania inwestycji przekroczono plan o 2 tys. zł, co stanowi wzrost o 0,001%. Przekroczenie dotyczyło części 85 - inwestycji Urzędu Miasta Chorzowa, którą jest budowa oczyszczalni.</u>
<u xml:id="u-25.15" who="#MieczysławJedoń">Po przedstawieniu tych danych pora na wnioski. Zgodnie z planem w 1995 r. miało zostać zakończonych 36 inwestycji natomiast oddano tylko 4 inwestycje. Jest szansa, że 22 inwestycje zakończone zostaną w br. 10 inwestycji wprowadzono do planu w celu ich ukończenia w br.</u>
<u xml:id="u-25.16" who="#MieczysławJedoń">Uwzględniając inwestycje całkowicie ukończone, rozliczone oraz dalece zaawansowane, które zostaną ukończone w tym roku, ale już nie są ujęte w załączniku do przyszłorocznej ustawy budżetowej, obejmującym inwestycje centralne na 1997 r. stwierdzić należy, iż następuje poprawa w zakresie realizacji inwestycji centralnych i to zarówno w stosunku do planowanej ich liczby, jak i w stosunku do wartości kosztorysowych.</u>
<u xml:id="u-25.17" who="#MieczysławJedoń">W 1991 r. liczba inwestycji ukończonych w relacji do liczby inwestycji planowanych wynosiła 17,4%, natomiast wartość kosztorysowa zakończonych inwestycji do planowanych wynosiła 20,6%. W 1992 r. liczba inwestycji ukończonych w relacji do planowanych wynosiła 42,9%, a wartość kosztorysowa zakończonych inwestycji w stosunku do planowanych stanowiła 20,6%. W 1993 r. było to odpowiednio 31,6% i 24%, aby w 1994 r. osiągnąć 72,2% i 86%. W ub.r. było to 72,2% i 73,4%.</u>
<u xml:id="u-25.18" who="#MieczysławJedoń">Podstawową przyczyną, która zaowocowała nieukończeniem 10 inwestycji centralnych, wprowadzonych do wykazu tych inwestycji na 1996 r. był brak środków finansowych na kontynuowanie rozpoczętych przedsięwzięć. Konsekwencją takiego stanu rzeczy jest nieprzestrzeganie przez dysponentów poszczególnych części budżetowych postanowień art. 29 ust. 1 Prawa budżetowego, który stanowi, że wysokość wydatków na finansowanie inwestycji powinna być określona na poziomie zapewniającym terminowe wykonanie inwestycji.</u>
<u xml:id="u-25.19" who="#MieczysławJedoń">W praktyce dysponenci poszczególnych części budżetowych przewidują wysokość środków finansowych w stopniu niewystarczającym dla zakończenia inwestycji, co powoduje konieczność przesuwania planowanych terminów zakończenia wielu rozpoczętych przedsięwzięć.</u>
<u xml:id="u-25.20" who="#MieczysławJedoń">Na tle dotychczasowych doświadczeń niezbędne jest dążenie do kilkuletniego planowania środków budżetowych dla pokaźnych projektów inwestycyjnych.</u>
<u xml:id="u-25.21" who="#MieczysławJedoń">Czynnikiem wpływającym destabilizująco na osłabienie dyscypliny w zakresie oddawania do użytku inwestycji w planowanym terminie jest zmiana projektów, dokonywana już w trakcie ich realizacji. Dotyczy to szczególnie przedsięwzięć rozpoczętych przed kilkoma laty, a są to przede wszystkim budowy szpitali oraz oczyszczalni ścieków. Ponadto już od wielu lat, wśród dysponentów wyodrębnionych części budżetowych, występują nieprawidłowości w przeliczaniu kosztów inwestycji w relacji do bieżących i prognozowanych cen na lata następne. A właśnie te przewidywane koszty uwzględniane są w projekcie ustawy budżetowej na dany rok.</u>
<u xml:id="u-25.22" who="#MieczysławJedoń">W br. w zarządzeniu ministra finansów nr 34 z dnia 24 kwietnia, w sprawie szczegółowych zasad, trybu i terminu opracowywania materiałów do projektu budżetu państwa na 1997 r., znajduje się szczegółowy zapis dyscyplinujący ten problem.</u>
<u xml:id="u-25.23" who="#MieczysławJedoń">Przyczyną opóźnień w realizacji inwestycji w ub.r. było ponadto wdrożenie od początku 1995 r. ustawy o zamówieniach publicznych. Zapisy tej ustawy zobowiązują wszystkich inwestorów, finansujących inwestycje prowadzone z udziałem środków budżetowych do dokonywania zakupów w trybie przetargowym. Problem ten szczególnie jaskrawo uwidocznił się w zakresie planowanych do zakończenia inwestycji w dziedzinie służby Zdrowia. Dotyczy to zwłaszcza budowy szpitali, w przypadku których w ostatniej fazie wchodzi w grę głównie konieczność dokonywania zakupów wyposażenia częstokroć sprowadzanego z zagranicy.</u>
<u xml:id="u-25.24" who="#MieczysławJedoń">Zmierzając do usprawnienia przebiegu realizacji inwestycji centralnych, współfinansowanych ze środków budżetowych należałoby precyzyjniej określić przyjmowania przedsięwzięć do ich finansowania z budżetu państwa. Chodzi tu przede wszystkim o stan przygotowania inwestycji od ich strony projektowej i o długość planowanego cyklu inwestycyjnego. Trzeba by zaostrzyć kryteria utrzymywania przedsięwzięć w wykazie inwestycji centralnych.</u>
<u xml:id="u-25.25" who="#MieczysławJedoń">Generalnie należałoby zmierzać do takiego sformułowania warunków przedłużenia finansowania budżetowego, aby eliminować przypadki kontynuowania tych przedsięwzięć, których realizacja odbiega od już przyjętych założeń. Trzeba też zwiększyć pewność realizacji podjętych zobowiązań budżetu wobec inwestorów. Należałoby przyjąć taką zasadę, że wówczas, gdy realizacja inwestycji przebiega zgodnie z przyjętymi założeniami, odpowiednio waloryzowane zobowiązania finansowe, zapisane w ustawie budżetowej, są bezwzględnie przestrzegane i wypełniane.</u>
<u xml:id="u-25.26" who="#MieczysławJedoń">Przechodzę do kolejnej sprawy. Ustawa wdrożona w ub.r. o statystyce publicznej nie pozwala na udostępnienie danych jednostkowych, w tym także danych dotyczących realizacji poszczególnych przedsięwzięć w zakresie inwestycji centralnych. Dlatego też od br. nie będzie możliwości sporządzania sprawozdań z realizacji inwestycji. Wobec tego niezbędne jest zorganizowanie odpowiedniego systemu informacji o inwestycjach centralnych niezależnie od danych będących w posiadaniu Głównego Urzędu Statystycznego.</u>
<u xml:id="u-25.27" who="#MieczysławJedoń">Przechodzę do sformułowania wniosków, jakie nasuwają się po przedstawieniu uwag na temat realizacji inwestycji centralnych, współfinansowanych z budżetu państwa. Biorąc pod uwagę dokonany w 1995 r. dalszy postęp w realizacji inwestycji centralnych, formułuję wniosek o przyjęcie sprawozdania. Jednocześnie zwracam się do rządu o realizację wniosków, jakie sprecyzowała Komisja oraz Najwyższa Izba Kontroli.</u>
<u xml:id="u-25.28" who="#MieczysławJedoń">Chcę jeszcze nadmienić, że w analizie przygotowanej przez NIK nie mamy opinii dotyczącej inwestycji centralnych. Sumując raz jeszcze wnoszę o przyjęcie sprawozdania z realizacji inwestycji centralnych, prowadzonych w 1995 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#WiesławaZiółkowska">W analizie przeprowadzonej przez Najwyższą Izbę Kontroli na str. 389–401 zamieszczone zostały dość niepokojące wnioski dotyczące realizacji inwestycji centralnych. Proszę, aby w tej kwestii wypowiedział się przedstawiciel Najwyższej Izby Kontroli.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#HenrykMajcherek">Na początku tego roku Prezydium Sejmu zleciło kontrolę 36 inwestycji planu centralnego. W związku z tym Najwyższa Izba Kontroli część z tych inwestycji skontrolowała w trakcie badań budżetowych. Kontrole te dotyczyły przede wszystkim szpitali oraz innych jednostek. Natomiast 26 inwestycji centralnych skontrolowanych zostanie we wrześniu br. Obecnie zakończone już zostały prace programowe. Wyniki tej kontroli będą przedstawione łącznie, czyli objęte zostaną analizą zarówno te inwestycje, które zostały zbadane w trakcie kontroli budżetowej jak i te, które obejmie kontrola specjalna.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#HenrykMajcherek">Departament Ochrony Środowiska i Budownictwa NIK przedłoży uwagi, jakie nasunęły się po skontrolowaniu tych inwestycji centralnych, które zostały zbadane w toku analizy budżetu, a które były przewidziane do zakończenia w 1995 r. Wnioski z tych kontroli zostały przedłożone Departamentowi Budżetu Państwa NIK i znalazły się w analizie budżetu państwa za 1995 r. przeprowadzonej przez NIK.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#HenrykMajcherek">Departament Ochrony Środowiska i Budownictwa dysponuje uwagami będącymi wynikiem analizy inwestycji centralnych, prowadzonej podczas prac nad budżetem. Uwagi te zostały przekazane sejmowej Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#WiesławaZiółkowska">Komisją właściwą dla opiniowania tej kwestii jest Komisja Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów. Nie jest to dla mnie zbyt jasne. Proszę o sprecyzowanie, co Najwyższa Izba Kontroli przekazała Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#HenrykMajcherek">Przekazaliśmy uwagi, które zostały zawarte w analizie budżetu państwa za 1995 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#WiesławaZiółkowska">Rozumiem, że wszystko to, co Najwyższa Izba Kontroli ma do powiedzenia na temat inwestycji centralnych zawarte zostało w wymienionej analizie budżetu.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#HenrykMajcherek">Jak to już zaznaczyłem, w analizie zamieszczone zostały wnioski z kontroli inwestycji przeprowadzonej w toku prac nad budżetem. Natomiast pozostały jeszcze do skontrolowania i to szczegółowego, nader poważne inwestycje centralne. Wymagają one precyzyjnych i żmudnych badań.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#WiesławaZiółkowska">Kiedy ta kontrola zostanie zakończona?</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#HenrykMajcherek">Myślę, że realnym terminem zakończenia jest listopad.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#WiesławaZiółkowska">Prosiłabym, aby jednak przyspieszyć prace tak, abyśmy mogli wnioski z tych szczegółowych kontroli wykorzystać w pracy nad budżetem na rok przyszły. Jeżeli kontrola zakończona zostanie w przedostatnim miesiącu roku, to praktycznie nie będziemy mogli wyciągnąć żadnych wniosków płynących z badania, jak to zaznaczył przedstawiciel NIK, nader ważnych inwestycji centralnych. Mam na myśli wnioski dla budżetu na 1997 r.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#WiesławaZiółkowska">Wiem, że kontrole wymagają sporo czasu, ale raz jeszcze proszę, abyśmy mogli protokół pokontrolny otrzymać w takim terminie, aby był przydatny dla przyszłorocznego budżetu.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę też, aby Sekretariat Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów wystosował do prezesa Najwyższej Izby Kontroli pismo, iż wyniki kontroli owych 25 inwestycji centralny powinny być przedstawione Komisji w takim terminie, aby mogły zostać wykorzystane w pracach nad budżetem na rok przyszły.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#WiesławaZiółkowska">Czy do problematyki inwestycji centralnych są jakieś uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#HelenaGóralska">Trudno zgodzić się z konkluzją posła Jedonia o dalszym postępie w dziedzinie realizacji inwestycji centralnych. Nawet w materiale Centralnego Urzędu Planowania, dotyczącym inwestycji centralnych na str. 24 jest takie zdanie „na tle lat poprzednich wyniki realizacji inwestycji centralnych, przewidzianych do zakończenia w roku 1995, są niekorzystne”. Wobec tego trudno mówić o tzw. dalszym postępie.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#HelenaGóralska">Mam drugą uwagę. W materiale, który nam przygotował Centralny Urząd Planowania jest sformułowanie, że w związku z ustawą o statystyce publicznej sporządzanie sprawozdań z realizacji inwestycji centralnych, w dotychczas przyjętym zakresie, nie będzie możliwe.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#HelenaGóralska">Konkluzja materiału CUP jest taka, że w związku z powyższym potrzebna jest albo odpowiednia nowelizacja ustawy o statystyce publicznej albo też zorganizowanie odpowiedniego systemu informacji. Kwestię tę co prawda poseł Jedoń przedstawił w swoim wystąpieniu, ale moim zdaniem, poświęcił jej zbyt mało uwagi.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#HelenaGóralska">Wobec tego mam propozycję, aby wystąpić do prezesa Głównego Urzędu Statystycznego albo też poprosić Biuro Studiów i Ekspertyz o sprawdzenie rzeczywistego stanu prawnego. Jeżeli stan prawny pokrywa się z tym, co zostało zawarte w materiale Centralnego Urzędu Planowania, to powinniśmy dość szybko wystąpić z komisyjną propozycją nowelizacji ustawy o statystyce. W przeciwnym przypadku nie bardzo wiem, jak posłowie mogliby oceniać inwestycje centralne w nadchodzących latach.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#HelenaGóralska">Rozumiem, że prawdopodobnie, uchwalając ustawę o statystyce publicznej, w takim kształcie w jakim ona jest obecnie, odcięliśmy się od informacji jednostkowych o inwestycjach centralnych. W każdym razie sprawę tę należy rozwikłać.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#WiesławaZiółkowska">Przychylam się do propozycji zgłoszonej przez poseł Góralską.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#HelenaGóralska">Mam jeszcze jedną uwagę dotyczącą omawianej właśnie kwestii. Moim zdaniem, sytuacja z inwestycjami centralnymi jest wręcz beznadziejna. Sprawą tą zajmujemy się już od kilku lat. Najpierw inwestycje centralne były bardziej scentralizowane, później zrodził się pomysł, aby kwestię tę przekazać wojewodom, którzy mieli na miejscu lepiej „pilnować” inwestycji centralnych. Były też pewne zmiany w prawie budżetowym. Mimo tych poczynań w dostarczonym nam materiale czytamy, że w 1995 r. sytuacja inwestycji centralnych była gorsza niż miało to miejsce w latach poprzednich.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#HelenaGóralska">Oczywiście można zrealizować postulaty przedstawione w tym względzie przez Najwyższą Izbę Kontroli tak zresztą jest co roku, ale cała ta problematyka skłania mnie do przedstawienia pewnych wątpliwości. Zastanawiam się co dzieje się wówczas, gdy wojewoda chce zbudować szpital, ambulatorium lub też drogę albo most. Jak powinien ów wojewoda postępować, jaki jest w tym zakresie stan prawny? Czy jeżeli wojewoda widzi potrzebę budowy na swoim terenie jakiegoś obiektu, to po prostu może rozpoczynać taką budowę?</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#HelenaGóralska">Myślę, że w przepisach dotyczących samego rozpoczynania inwestycji tkwi jakiś błąd. Wiadomo, że jeżeli już jest wykopana przysłowiowa dziura w ziemi lub powstaną mury, to wówczas budowa znajduje się na liście inwestycji centralnych, potem „spada” z listy, aby po 5 latach znów wzbogacić listę tychże centralnych inwestycji.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#HelenaGóralska">Mam wobec tego propozycję, aby Biuro Studiów i Ekspertyz odpowiedziało na pytanie, jak w obecnym stanie prawnym rozpoczyna się inwestycję centralną. Co można uznać za początek takiej inwestycji?</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#MieczysławJedoń">Chciałem odpowiedzieć na pytanie postawione przez poseł Góralską. Rzeczywiście w sprawozdaniu, którym dysponuję, można przeczytać, że realizacja inwestycji centralnych przebiegała niekorzystnie. Pamiętać jednak należy, iż uwaga ta dotyczyła tylko tego faktu, że w ub.r. zrealizowano zaledwie 4 inwestycje centralne. Jednak postęp, o którym powiedziałem, istotnie daje się zauważyć.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#MieczysławJedoń">Natomiast chcę jeszcze wypowiedzieć się w kontekście skutków, jakie niesie ustawa o statystyce publicznej. W swojej wypowiedzi zasugerowałem, aby to rząd rozwiązał kwestię dostępności do informacji. Uważam, że posłowie powinni otrzymywać informacje, a nie ubiegać się o ich uzyskanie lub też zastanawiać się, jak problem ten rozsupłać. Myślę, że kwestię tę można rozstrzygnąć albo nowelizacją ustawy, albo też w inny sposób.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#MieczysławJedoń">Poseł Góralska wyraziła też wątpliwości, czy obecny stan prawny istotnie reguluje rozpoczynanie inwestycji centralnych. W tej kwestii funkcjonuje specjalne zarządzenie ministra finansów z dnia 24 kwietnia 1996 r., które precyzuje jakie materiały, gdzie i w jakim terminie należy złożyć, aby można było rozpocząć inwestycję. Jest to rozporządzenie nr 34, o którym już mówiłem w trakcie swojego pierwszego wystąpienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#WiesławaZiółkowska">Faktycznie musi tkwić jakiś błąd w tym, że to nowe rozporządzenie wprowadza nowe mechanizmy.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#WiesławaZiółkowska">Czy rząd zechce wypowiedzieć się w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Podzielam zdanie wyrażone przez poseł Góralską, że inwestycje centralne są jedną z tych spraw, z którymi trudno się uporać. Wszystkie kontrole Najwyższej Izby Kontroli, przede wszystkim efekty działalności podkomisji powołanej przez Komisję Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, skłaniają Ministerstwo Finansów do podjęcia kolejnej próby zaostrzenia zasady występowania z wnioskiem o przyznanie tytułu inwestycji centralnych dla podejmowanych przedsięwzięć. Do tej pory, o czym dyskutowaliśmy już niejednokrotnie pozostawał nietknięty pewien mechanizm działania. Polega on na tym, że rozpoczynano inwestycję, aby później informować, że ta inwestycja z różnych powodów musi być wsparta środkami budżetowymi. Motywacją do takiego wystąpienia o środki finansowe było stwierdzenie, że nie ma pieniędzy na zakończenie realizowanej już inwestycji, która pochłonęła niejednokrotnie poważne kwoty.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">W takiej sytuacji nie tylko minister finansów, gdyż sprawy takie każdorazowo obszernie dyskutowane są na posiedzeniu Komisji, staje przed dylematem. Jest to kwestia tym trudniejsza, że inwestycje takie mają zazwyczaj poważne znaczenie dla lokalnych społeczności.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Chciałam też wyjaśnić dlaczego wyniki w realizowaniu inwestycji centralnych w 1995 r. są tak skromne. Istniały szanse na to, że nie tylko owe wymienione przez posła-sprawozdawcę 4 inwestycje doczekają się pomyślnego finału, ale że także część z wysoce zaawansowanych 22 inwestycji, także będzie mogła zostać rozliczona.</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Brak środków finansowych na zakończenie kontynuowanych inwestycji jest jednym z głównych powodów uzyskania miernych wyników w tej dziedzinie. Jest też jednak jeszcze inna przyczyna. W tej chwili bowiem poza ewidentnym brakiem środków, obserwuje się jeszcze praktykę, którą usiłujemy rozstrzygnąć z Centralnym Urzędem Planowania oraz z sejmową Komisją, która polega na tym, że zmienia się wartość kosztorysową tuż przed formalnym, przewidzianym w ustawie, terminem zakończenia realizacji inwestycji. Zmiana ta jest motywowana, zwłaszcza zmianami przy inwestycjach ochrony środowiska i służby zdrowia, zmianami technologii. Jest niezmiennie trudno odpowiedzieć na pytanie, czy należy kontynuować wdrażaną już technologię skoro funkcjonuje na przykład nowsza metoda oczyszczania ścieków. Zazwyczaj staraniom o możliwość wprowadzenia zmian kosztorysowych towarzyszy rzetelna dokumentacja, z której wynika, iż nowa technologia pozwoli na wdrożenie korzystnych zmian jakościowych.</u>
<u xml:id="u-40.4" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Nie bez znaczenia jest i to, że w latach 1992–1994 wprowadzone zostały w życie nowe normy oraz wymogi dotyczące ochrony środowiska i nowe normy dotyczące przepisów związanych z warunkami sanitarnymi w jednostkach służby zdrowia. To z kolei w wielu przypadkach powodowało konieczność dokonania poprawek w realizowanych już budowach. Prowadzący odbiór technologiczny tych inwestycji wielokrotnie kwestionowali fakt, że nowe normy, wprowadzone wówczas, gdy inwestycja była kończona, nie zostały dotrzymane. Taka sytuacja powodowała nie tylko wzrost kosztów, ale także konieczność przesunięcia terminów ukończenia przedsięwzięcia.</u>
<u xml:id="u-40.5" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Muszę stwierdzić, że robimy wszystko, aby można było jak najdokładniej nadzorować poszczególne tytuły inwestycyjne. Rozliczenie inwestycji 1995 r. następuje dopiero w 1996 r., gdyż środki na inwestycje zgodnie z prawem budżetowym nie przepadają automatycznie wraz z zakończeniem roku tylko mogą być zużyte do opłacenia należności, które przechodzą na rok następny oraz faktur ukazujących się później niż w roku budżetowym i jednocześnie kalendarzowym.</u>
<u xml:id="u-40.6" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Obecnie prowadzona kontrola jest kontrolą również i tego, co działo się w 1995 r. Zaczynamy występować do dysponentów części przeznaczonych na inwestycje o zwrot nieprawidłowości wykorzystywanych środków, ponieważ i takie przypadki również mają miejsce. Inwestycje centralne są szczególnie wrażliwą i szczególnie trudną częścią tego, co mamy do finansowania w budżecie.</u>
<u xml:id="u-40.7" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Chciałam zwrócić uwagę poseł Góralskiej na fakt, iż stan prawny jest stanem istniejącym, natomiast bardzo często mamy inny układ w dyskusji nad inwestycjami centralnymi, wówczas gdy powstaje ustawa budżetowa. Muszę jednak przyznać i to, że po 2 latach intensywnej pracy podkomisji liczba zgłoszeń projektów inwestycyjnych, bez stosowanych i wymaganych prawem założeń, gwałtownie zmalała. Dobrze to rokuje na przyszłość i pozwala na stwierdzenie, że jednak coś już się zaczyna powoli dyscyplinować. Mam nadzieję, że tę część finansowania budżetu będziemy mogli niebawem zastąpić finansowaniem wieloletnim, ale opartym na rozstrzygnięciach wynikających już z czysto komercyjnych zasad podejścia do inwestycji centralnych, choć może nie będzie to koszt, taki jaki wynikałby z kredytów komercyjnych.</u>
<u xml:id="u-40.8" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Chodzi o to, że obecnie są projekty restytucji zadań, które w dwudziestoleciu międzywojennym pełnił Bank Gospodarstwa Krajowego. Być może rada banku i jego zarząd zechcą rozważyć możliwość przejęcia nadzoru bankowego, w pełnym jego wymiarze, nad tą częścią działań budżetu. Przyznam, że byłoby to ze wszech miar korzystne. Jednak w tej sprawie musi zapaść decyzja rządu i decyzja zarządu banku, wobec czego w chwili obecnej trudno mówić, iż tak rzeczywiście będzie, choć trzeba mieć nadzieję, że takie właśnie decyzje zostaną podjęte.</u>
<u xml:id="u-40.9" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Chcę jeszcze w kontekście omawianego problemu zwrócić uwagę na fakt, iż zmiana organizacyjna administracji rządowej powoduje, że trzeba będzie inaczej usytuować nadzór i patronat nad realizacją inwestycji centralnych. Zagadnienie to bowiem „wychodzi” z zadań nowego rządowego centrum studiów strategicznych w sensie, w jakim pełnił to Centralny Urząd Planowania.</u>
<u xml:id="u-40.10" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Nie do końca też zostało sprecyzowane w funkcjach innych resortów zadanie dotyczące nadzoru merytorycznego nad wykonaniem rzeczowym. Dlatego też trzeba będzie tę kwestię wyprowadzać bardziej na drogę komercyjną. Chcę poinformować posłów, iż aktualnie prowadzone prace zmierzają właśnie w tym kierunku.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#HelenaGóralska">Muszę podtrzymać to, o co prosiłam poprzednio. Zarządzenie ministra finansów, o którym mówił poseł Jedoń, dotyczy sytuacji, gdy już istnieje ta inwestycja, która ma się znaleźć w wykazie inwestycji centralnych. Są dość znane przypadki budowy szpitali, które najpierw znajdują się na liście inwestycji centralnych, a później z niej „spadają”.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#WiesławaZiółkowska">Najważniejszy jest sam moment wprowadzenia jakiegoś przedsięwzięcia na listę inwestycji centralnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#HelenaGóralska">Dla mnie ważniejsze jest rozpoczęcie budowy przez dysponenta części budżetowej. Chcę wiedzieć, kiedy fizycznie rozpoczyna się inwestycję. Szczególnie na podawanym przeze mnie wcześniej przykładzie budowy szpitali można prześledzić, jak raz budowy te są inwestycjami centralnymi, a następnie już przestają nimi być. Wobec tego nadal podtrzymuję prośbę o sporządzenie ekspertyzy w tym względzie.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#HelenaGóralska">Mam też uwagę dotyczącą obecnego stanu prawnego w kontekście ustawy o statystyce publicznej. Nie zgadzam się z tezą przedstawioną przez posła Jedonia, w myśl której rząd powinien rozwiązać tę sprawę. To rozwiązywanie może się przeciągać w czasie, w efekcie czego za rok nie otrzymamy żadnego sprawozdania, bo rząd stwierdzi, że ustawa na to nie zezwala.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#HelenaGóralska">W tej sytuacji proszę również o sporządzenie takiej ekspertyzy, która odpowiedziałaby na pytanie, czy ustawa o statystyce publicznej istotnie zabrania zbierania i przekazywania informacji o inwestycjach centralnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy są dalsze zgłoszenia dotyczące inwestycji centralnych?</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#ZbigniewZyskniez">Wydaje mi się, że problem inwestycji centralnych jest problemem głębszych niż mogłoby się to wydawać na pierwszy rzut oka. Wiele ustaw do tej pory uregulowało zakres zadań własnych. Ustawy te przesądziły o tym, co jest kompetencją gminy, a za co odpowiada wojewoda, mówi się także o zadaniach ponadregionalnych, wykonywanych bezpośrednio przez ministrów. Jednak do tej pory nie zostały sprecyzowane zasady określające, w którym momencie odpowiednie organy podejmują decyzję o rozpoczęciu inwestycji.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#ZbigniewZyskniez">Wydaje mi się, że gmin generalnie nie można ograniczać w dziedzinie możliwości samodzielnego podejmowania inwestycji. Myślę, że w sytuacji, gdy społeczność lokalna uzna, że jakaś inwestycja jest inwestycją ważną dla danego terenu, rada gminy powinna mieć uprawnienia do podejmowania decyzji o rozpoczęciu niezbędnej inwestycji. Sądzę, że podejmując taką decyzję rada gminy liczy na to, że jeżeli inwestycja będzie spełniała dodatkowe kryteria, czyli jej wartość będzie przekraczała 200 mld zł, a okres realizacji określony zostanie na więcej niż jeden rok, inwestycja ta być może znajdzie się na liście inwestycji centralnych.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#ZbigniewZyskniez">Jednak przyznam, że jest w tej kwestii sporo niejasności. Nie ma do tej pory swojego rodzaju listy preferencyjnej, nie ma hierarchii tych inwestycji. Nikt jasno nie powiedział, która inwestycja spełniająca wymienione już kryteria, znajdzie uznanie w Ministerstwie Finansów i w Centralnym Urzędzie Planowania, wobec czego stanie się inwestycją centralną, a która będzie musiała być realizowana wyłącznie ze środków pochodzenia lokalnego, co w praktyce oznacza środki gmin wspomagane kredytami.</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#ZbigniewZyskniez">Myślę, że właśnie Sejm powinien rozstrzygnąć przedstawione tu dylematy. Kiedyś opowiadałem się za potrzebą rozważenia możliwości zlikwidowania takiego pojęcia, jakim jest inwestycja centralna. Można by rozważyć koncepcję nieco innego rozdziału środków publicznych na poszczególne województwa. Możliwość rozpoczęcia inwestycji uzależniona byłaby np. od zamożności poszczególnych województw i od wielkości środków jakimi dysponują. O tym czy rozpocząć jakąś inwestycję decydowałby wojewoda lub też inne organy lokalne.</u>
<u xml:id="u-45.4" who="#ZbigniewZyskniez">Podczas pracy podkomisji wyłonionej z Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów też zarysowały się pewne niejasności. Nie wiadomo, np. jak wyglądają uzgodnienia wojewody z ministrem zdrowia i opieki społecznej dotyczące rozpoczęcia budowy szpitala. Do tej pory nie wiem, kto praktycznie powinien być inicjatorem podjęcia takich inwestycji. W tej chwili wojewoda odpowiada za szpital wojewódzki, gdyż ustawą o wielkich miastach właśnie wojewodzie przekazaliśmy kompetencje w tym względzie. Teoretycznie wojewoda mając środki może być inicjatorem przedsięwzięcia i może rozpocząć inwestycję. Tak wynikałoby z ustawy. Nie wiadomo jednak, czy wojewoda istotnie może rozpocząć taką inwestycję, czy też musi uzyskać zgodę ministra zdrowia i opieki społecznej. Z przytoczonej już ustawy o wielkich miastach wynika, że wojewoda dysponujący odpowiednimi środkami, czując się odpowiedzialnym za pewną sferę usług, mógłby taką inwestycję rozpocząć. Oczywiście inwestycja będzie dysponowała stosownymi atrybutami, czyli będzie warta ponad 200 mld zł i będzie spełniała kryterium terminu jej ukończenia. Tenże wojewoda może „dobijać” się, w którym roku umieszczenie rozpoczętej inwestycji na liście inwestycji centralnych.</u>
<u xml:id="u-45.5" who="#ZbigniewZyskniez">W takiej sytuacji musi paść rozstrzygnięcie, kto jest inicjatorem i w którym momencie podjęta zostanie decyzja o rozpoczęciu inwestycji.</u>
<u xml:id="u-45.6" who="#ZbigniewZyskniez">Mam jeszcze kolejną uwagę dotyczącą tej problematyki. Przy okazji kontrolowania inwestycji centralnych dowiadujemy się o takich wypadkach, że wojewodowie, dysponując pewnymi nadwyżkami, dofinansowują inwestycje prowadzone przez gminy choć inwestycje te nie są umieszczone na liście inwestycji centralnych. Wynika z tego, iż środkami przeznaczonymi na zupełnie inną sferę wspomaga się inwestycje gminne. W takiej sytuacji rodzi się pytanie, czy jest to działanie prawidłowe?</u>
<u xml:id="u-45.7" who="#ZbigniewZyskniez">Należy jasno określić czy środki, którymi dysponuje wojewoda i które otrzymuje na swój dział, łącznie ze swoją rezerwą, powinny być wykorzystywane wyłącznie na te zadania, za które odpowiada i czy taka pomoc w realizowaniu inwestycji może być świadczona. Nie powinniśmy dopiero w terenie analizować, czy przedstawione działanie jest działaniem prawidłowym, czy też wojewodowie, dofinansowując inwestycje gminne, wykraczają poza granice danych im uprawnień.</u>
<u xml:id="u-45.8" who="#ZbigniewZyskniez">Rząd zapowiedział już zmiany w tym względzie, istnieje jednak obawa czy zostaną one wdrożone. Natomiast rolą Sejmu, przy wprowadzaniu na listę inwestycji centralnych kolejnych przedsięwzięć, jest wyegzekwowanie od wnioskodawcy inwestycji, tzn. od tego kto reprezentuje wnioskodawcę, czyli od rządu, wszystkich niezbędnych materiałów, o których m.in. mówi Najwyższa Izba Kontroli. Uważam, iż wnioski przedstawione przez NIK w sprawozdaniu natychmiast powinny być wykorzystane w zarządzeniu.</u>
<u xml:id="u-45.9" who="#ZbigniewZyskniez">Przypominam, że w myśl ustaleń Najwyższej Izby Kontroli wniosek o rozpoczęciu inwestycji centralnej powinien zawierać dobrze przygotowaną dokumentację, precyzyjnie określony zakres rzeczowy, zakończenie terminu planowanego przedsięwzięcia, programy rzeczowe zakupu maszyn i urządzeń, określenie terminu przekazania ukończonej już inwestycji do eksploatacji itd. Oczywiście całej tej dokumentacji po rozpoczęciu inwestycji nie byłoby można zmieniać. Oznacza to, że jeżeli już się „wchodzi” w inwestycję centralną, to się ją konsekwentnie finansuje, pod warunkiem że inwestor realizuje te zamierzenia, które zostały zawarte we wniosku. Jest zarówno rolą rządu jak i parlamentu kontrolowanie przy wprowadzaniu kolejnych przedsięwzięć, czy każda nowa inwestycja spełnia te warunki. Jednak pamiętać należy, iż takie inwestycje rząd musi zamieszczać w swoim projekcie budżetu.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#JanuszCichosz">Oceniamy obecnie 1995 r. Wobec tego chciałbym zwrócić uwagę na to, iż ubiegły rok był rokiem przełomowym w porządkowaniu inwestycji centralnych. Nie zwrócił na to uwagi referujący tę problematykę poseł Jedoń. Podkomisja, powołana przez Komisję Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, skontrolowała prawie wszystkie inwestycje centralne na miejscu ich realizacji. Były przypadki zahamowania toku inwestycji, sporządzano też zaakceptowane przez Komisję wnioski o przerzucenie środków z nieprawidłowo na dobrze realizowane inwestycje centralne. Przeprowadzono analizę dotyczącą aktualizowania kosztorysów. W niektórych przypadkach okazywało się, że przez wiele lat kosztorysy nie były aktualizowane, a więc ceny nie były adekwatne do obecnie obowiązujących.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#JanuszCichosz">Wobec tego raz jeszcze chciałem podkreślić, że rok ubiegły był rokiem przełomowym. Uważam, że zrobiono bardzo wiele w dziedzinie tworzenia centralnego planu inwestycji na 1996 r. Chciałbym też zwrócić uwagę na pewną prawidłowość. Przede wszystkim inwestycje służby zdrowia prowadzone bywają nie tylko kilka lub kilkanaście, ale nawet i kilkadziesiąt lat. Wśród tych inwestycji jest nawet taka, którą rozpoczął Hitler z myślą o niemieckich lotnikach. Są to tego typu zadania inwestycyjne. Częstokroć w inwestycje te włożono olbrzymie pieniądze i w chwili obecnej nie można się już wycofać z kontynuowania prac, choć ocena realizacji tych inwestycji budzi pewne wątpliwości z punktu widzenia obecnych potrzeb.</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#JanuszCichosz">Przy przeprowadzeniu kontroli, realizowanych nieraz od wielu już lat inwestycji centralnych, rząd zajął stanowisko, iż przede wszystkim muszą zostać zakończone trwające prace, natomiast bardzo znacznie ograniczone zostaną nowe inwestycje centralne. Jest to temat, którym podkomisja zajmowała się w ub.r. Kilkakrotnie informowaliśmy Komisję Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów o wynikach tychże kontroli. W tym kontekście za w pełni zasadny uważam wniosek poseł Góralskiej a także i innych posłów, aby w tym roku te inwestycje, które mają być wprowadzone do planu centralnego, zostały poddane szczególnej kontroli. Bez wątpienia musi się rozstrzygnąć sprawa ciągnących się latami inwestycji, gdyż z każdym rokiem przysparzać one będą coraz pokaźniejszych strat. Równie ważna jest niebywale szczegółowa analiza celowości wprowadzania do planu centralnego nowych inwestycji. W tym względzie musi być zachowana wielka rozwaga.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#JózefKaleta">Nie tylko niezbędne jest doskonalenie techniki przy wprowadzaniu do planu centralnego nowych inwestycji. Równie ważne są generalne zmiany w tym systemie. Jest to zupełnie nieracjonalna sytuacja, w której obok szpitali realizowanych w ramach inwestycji centralnych mamy także szpitale budowane ze środków budżetów gminnych. Mamy też oczyszczalnie ścieków budowane w ramach inwestycji zarówno centralnych jak i lokalnych.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#JózefKaleta">Myślę też, że nie jest dobrze, gdy buduje się nowe szpitale obok już istniejących, ale nie w pełni wykorzystywanych. Nie jest dobrze, gdy budujemy oczyszczalnie ścieków „na wyrost”, o pojemności przekraczających kilkakrotnie rzeczywiste potrzeby. Jest to zwykłe marnotrawstwo, o czym nader często informuje prasa. Niedomogą inwestycji centralnych są też długie terminy ich realizacji, co znacznie podwyższa koszty. Uważam, iż inwestycje centralne powinny być inwestycjami strukturalnymi, takimi jak autostrady, dalekosiężne sieci energetyczne, czy też duże elektrownie. To istotnie są centralne inwestycje. Natomiast budowa szpitala czy też oczyszczalni ścieków ma wymiar lokalny.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#JózefKaleta">Myślę, że tak powinno się skonstruować system dotacji wyrównawczych oraz system finansów komunalnych, aby wojewodowie, prezydenci miast oraz burmistrzowie decydowali o ustalaniu hierarchii potrzeb i odpowiadali za te inwestycje. Przedsięwzięcia o charakterze lokalnym, takie jak wymienione już szpitale, oczyszczalnie ścieków lub teatry, nie nadają się do zaklasyfikowania ich do grona inwestycji centralnych. Nigdzie w innych krajach władze centralne nie decydują o takich inwestycjach.</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#JózefKaleta">Moim zdaniem, byłaby potrzebna taka właśnie reforma dotacji wyrównawczych oraz finansów komunalnych. Myślę, że w przyszłości trzeba zmierzać w tym kierunku, gdyż tak właśnie dzieje się na całym świecie.</u>
<u xml:id="u-47.4" who="#JózefKaleta">Poseł Jerzy Eysymontt (niez.)</u>
<u xml:id="u-47.5" who="#JózefKaleta">Mam wrażenie, iż dyskusja prowadzona w chwili obecnej jest dość jałowa. Od kilku lat poruszamy te same kwestie, których nie da się rozstrzygnąć na dzisiejszym posiedzeniu.</u>
<u xml:id="u-47.6" who="#JózefKaleta">Skoro jednak istnieje podkomisja, która istotnie wykonała w terenie olbrzymią pracę o charakterze obserwacyjno-kontrolnym być może, byłoby celowe, gdyby podkomisja ta przedłożyła Centralnemu Urzędowi Planowania propozycje dotyczące wprowadzenia generalnych zmian w metodologii. Natomiast dzisiaj musimy podjąć konkretną decyzję mającą charakter absolutoryjny w takim stanie prawnym i metodologicznym, jaki istnieje i na to nie ma rady.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#WiesławaZiółkowska">Zachęcam do ograniczenia dyskusji, co sugeruje poseł Eysymontt. Wówczas, gdy rząd przedstawi propozycje zmian, odbędziemy rzetelną debatę, która da odpowiedź na pytanie, jak rozwiązywać konkretne kwestie.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę, aby wiceminister Wasilewska poinformowała Komisję, kiedy tych propozycji możemy oczekiwać.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Wydaje mi się, że propozycje takie można przygotować w sierpniu - wrześniu. Związane to będzie także z tymi poczynaniami, które dotyczą reorganizacji centrum administracyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#StanisławStec">W sprawozdaniu Najwyższej Izby Kontroli zawarta została informacja, iż w trzech przypadkach środki finansowe wykorzystane zostały niezgodnie z przeznaczeniem. Wobec tego proszę o wyjaśnienie, czy Najwyższa Izba Kontroli wnioskowała o zwrot tych środków i czy zostały one zwrócone.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#HenrykMajcherek">Oczywiście w tych trzech przypadkach Najwyższa Izba Kontroli wnioskowała o zwrot środków. Jednak trudno powiedzieć, czy zostały one zwrócone, gdyż były to niedawno sformułowane zalecenia pokontrolne. Badania takie zostały przeprowadzone w maju i jeszcze nie mamy informacji co do wykonania zaleceń.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Ponieważ w momencie powstania budżetu na 1996 r. znane nam już były wstępne wyniki kontroli, o których mówił wicedyrektor Majcherek, nakłady na te trzy inwestycje zostały ograniczone, przełożone do rezerwy i znalazły się pod specjalnym nadzorem podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#FranciszekPotulski">Proszę o informację, jaka liczba nowych inwestycji została rozpoczęta w 1995 r. Podzielam wyrażony tu już przez posłów pogląd, że wiele z obecnie realizowanych inwestycji jest inwestycjami, które podjęto przed co najmniej kilkoma laty, wobec czego nie jest to tak wielkim problemem.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#FranciszekPotulski">Mam też uwagę dotyczącą umieszczania inwestycji w planie centralnym. Uważam, że podstawowym warunkiem umieszczenia inwestycji na liście przedsięwzięć centralnie dofinansowywanych, powinno być sporządzenie planu zagospodarowania, co najmniej w skali województwa.</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#FranciszekPotulski">Obecnie np. w woj. gdańskim, które reprezentuję, kończona jest inwestycja o wartości 1 bln zł. W tej sytuacji usiłujemy się zorientować co w ogóle będzie, gdy inwestycja ta zostanie zakończona. Nie wiemy, jaki będzie plan pracy szpitala, który budujemy za tak znaczne pieniądze. Nie mamy jasności sytuacji, czy będzie on w pełni wykorzystany.</u>
<u xml:id="u-53.3" who="#FranciszekPotulski">Chciałbym się też dowiedzieć, czy przy okazji sporządzania sprawozdania o nakładach na inwestycje centralne dałoby się określić, jakiego typu środki są pozyskiwane na realizację tych inwestycji poza budżetem samorządu i poza budżetem państwa. Przecież to też są nasze pieniądze. Różni ludzie mają różnorodne możliwości „dojścia” do wszelkiego rodzaju funduszy i skorzystania ze środków, jakimi fundusze te dysponują. W najlepszej sytuacji są ci burmistrze, którzy pełnią funkcję posłów. Zabiegają oni usilnie, aby uzyskać jak najwięcej środków na inwestycję realizowaną na terenie swojej gminy.</u>
<u xml:id="u-53.4" who="#FranciszekPotulski">Sumując te uwagi, chciałbym prosić o informację, czy Ministerstwo Finansów oraz Najwyższa Izba Kontroli biorą pod uwagę, jakiego rodzaju są to środki i skąd pochodzą.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#HenrykMajcherek">Rzeczywiście, inwestycje centralne praktycznie finansowane są z trzech źródeł. Są nimi: budżet centralny, różnorakie formy pomocowe oraz środki Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Komisja Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów zwróciła się do Najwyższej Izby Kontroli o zbadanie wydatków z budżetu centralnego. W sporządzonym przez NIK sprawozdaniu wobec tego tylko te środki zostały rozliczone.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#WiesławaZiółkowska">Nie wiem, czy poseł Potulski został usatysfakcjonowany odpowiedzią, ale tak istotnie było, że Najwyższa Izba Kontroli badała tylko środki centralne.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#FranciszekPotulski">Myślę, że w tej kwestii mogłoby się wypowiedzieć jeszcze Ministerstwo Finansów, wszak to wszystko są nasze pieniądze. Od operatywności niektórych przedstawicieli realizujących inwestycje centralne zależy czy otrzymują środki z jednego, czy też z kilku źródeł. Uważam, iż w efekcie takiego działania nie do końca wiadomo, w jaki sposób środki te są wydatkowane.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#FranciszekPotulski">Mam propozycję do ustalania zasad wprowadzania inwestycji na listę przedsięwzięć centralnie dofinansowywanych. Uważam, iż kryterium powinna być kondycja ekonomiczna poszczególnych województw. Wszak są województwa bogate i nie widzę powodu, dla którego należałoby je wspierać z budżetu państwa i są też województwa, które bez dodatkowych środków nigdy nie będą w stanie zrealizować żadnej inwestycji o charakterze centralnym.</u>
<u xml:id="u-56.2" who="#FranciszekPotulski">Jeszcze raz zwracam uwagę, że sprawą zasadniczej wagi jest przedstawienie koncepcji zagospodarowania województwa. Pierwsze pytanie, powinno dotyczyć kwestii, czy w ogóle jest jakaś koncepcja zagospodarowania danego województwa? Następnie trzeba sprawdzić, czy proponowana inwestycja mieści się w takiej koncepcji. Nie może być takiego mechanizmu działania, w którym po stwierdzeniu „przydałby się szpital”, przystępuje się do starań o rozpoczęcie budowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#WiesławaZiółkowska">Rozumiem, że jest to wstęp do dyskusji na temat koncepcji innego rozdysponowania środków w ramach tzw. inwestycji centralnych, gdyż w istocie nie są to typowe inwestycje centralne. W większości są to inwestycje częściowo tylko dotowane z budżetu.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#WiesławaZiółkowska">Natomiast wypowiedź dotycząca innych źródeł finansowania jest wielce sensowna. Wobec tego należałoby poprosić Ministerstwo Finansów, aby wówczas, gdy będzie przedstawiany projekt budżetu na lata następne i będą w nim jakieś nowe inwestycje, wskazano także inne źródła finansowania inwestycji centralnych.</u>
<u xml:id="u-57.2" who="#WiesławaZiółkowska">Czy w tej sprawie zechciałby się wypowiedzieć przedstawiciel Ministerstwa Finansów?</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Pytano o liczbę rozpoczętych w 1995 r. nowych inwestycji centralnych. Wobec tego wyjaśniam, iż była tylko jedna inwestycja tego typu, którą stanowiła budowa Trasy im. Kwiatkowskiego w Gdyni. Była to inwestycja popierana ze wszech miar zarówno przez ministra transportu i gospodarki morskiej, jak i wojewodę gdańskiego. Inwestycja ta zyskała także aprobatę podkomisji. Jest to inwestycja, realizacji której niczego nie można zarzucić.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Przechodzę teraz do kwestii źródeł finansowania inwestycji centralnych. Wyjaśniam, iż za każdym razem w załączniku inwestycyjnym oprócz danych na temat wartości kosztorysowej oraz nakładów przewidzianych na dany rok, wskazane jest także, jakie są, zgodnie z założeniami przedłożonymi ministrowi finansów i Centralnemu Urzędowi Planowania, środki inne niż środki budżetu państwa, które wspierają konkretną inwestycję. Są to kredyty bankowe, środki własne i inne środki, wśród których obok różnego typu dotacji znajdują się środki otrzymywane z narodowego bądź wojewódzkich funduszy ochrony środowiska. Sprawy te, choć w dużym skrócie, każdorazowo zawarte są w ustawie budżetowej. Ministerstwo Finansów ustawicznie śledzi źródła finansowania inwestycji centralnych, uwzględniając nie tylko środki zadysponowane z budżetu, ale także inne środki, o których mówiłam.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#FranciszekPotulski">Wiceminister Wasilewska-Trenkner podała przykład Trasy im. Kwiatkowskiego. Wyjaśniam wobec tego, iż inwestycja ta jest kontynuacją budowy rozpoczętej jeszcze w latach 70. z przyczyn ekonomicznych. Czyli nie jest to zupełnie nowa, a kontynuowana, inwestycja.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#WiesławaZiółkowska">Przechodzimy do głosowania nad przyjęciem sprawozdania z realizacji inwestycji centralnych w 1995 r.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#WiesławaZiółkowska">Kto jest za przyjęciem sprawozdania z realizacji inwestycji centralnych w 1995 r.?</u>
<u xml:id="u-60.2" who="#WiesławaZiółkowska">Za przyjęciem sprawozdania opowiedziało się 15 posłów, głosów przeciwnych nie było, 4 posłów wstrzymało się od głosu.</u>
<u xml:id="u-60.3" who="#WiesławaZiółkowska">Przystępujemy do następnej części, którą jest obsługa długu krajowego. Sprawę tę zreferuje poseł J. Eysymontt.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#JerzyEysymonttniez">Mam do zreferowania blok trzech spraw. Pierwszą z nich jest część 44 - obsługa długu krajowego. Merytorycznie ściśle z częścią 44 wiąże się część 98, czyli finansowanie bieżącego deficytu, a trzecią stanowi Ministerstwo Finansów - część 08.</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#JerzyEysymonttniez">Mówię o tym dlatego, iż Ministerstwo Finansów jest podmiotem, który nie tylko de iure, ale także de facto odpowiada za realizację wymienionych poprzednio części. Chciałem to podkreślić z całym naciskiem ze względu na sytuację, jaka się rysuje w wykonaniu budżetu w zakresie tychże omawianych części. Jeżeli opowiadamy się za przyjęciem lub odrzuceniem sprawozdania, tak czy inaczej wyrażamy swoją opinię o działaniu jakiegoś podmiotu i nie jest obojętne, kto jest za to odpowiedzialny i co należy uznać za prawidłowe wykonanie budżetu, a co zaklasyfikować jako nieprawidłowości w tym względzie. Postaram się to uzasadnić na tych dwóch przykładach, tj. na przykładzie części 44 i części 98.</u>
<u xml:id="u-61.2" who="#JerzyEysymonttniez">Otóż trzeba powiedzieć, że są to nader specyficzne części budżetowe, których wykonanie zależy od czynników zewnętrznych w dość istotny sposób. Czynnikami tymi jest np. inflacja, a także rzeczywiste kształtowanie się kursu dewizowego.</u>
<u xml:id="u-61.3" who="#JerzyEysymonttniez">Z drugiej strony trzeba uwzględnić dość skomplikowaną inżynierię finansową, polegającą na wykonywaniu konkretnych operacji w zakresie emisji i operowania papierami wartościowymi, które tu wchodzą w grę. Stąd też jest niebywale trudno komuś, kto nie pozostaje na bieżąco w tej dziedzinie, ocenić jakiego rodzaju odchylenia formalne w stosunku do zapisów zawartych w ustawie budżetowej, można uznać za pozytywne a jedynie za negatywne.</u>
<u xml:id="u-61.4" who="#JerzyEysymonttniez">Trzeba powiedzieć od razu, że w obydwu tych częściach mamy do czynienia z bardzo znacznymi odchyleniami od zapisów przyjętych formalnie w ustawie budżetowej. Jest to także wyraźnie podkreślone w opinii Najwyższej Izby Kontroli o wykonaniu części 98, gdzie jednak NIK nie zajmuje wyraźnego stanowiska, jak generalnie należy ocenić to zjawisko.</u>
<u xml:id="u-61.5" who="#JerzyEysymonttniez">Jeżeli spojrzymy na to globalnie, wówczas będziemy mogli powiedzieć, że jednak sytuacja ulega poprawie z tego względu, iż następuje wprawdzie nadal przyrost zadłużenia krajowego, ale przyrost ten ma tendencje spadkowe. Państwo zadłuża się w sposób wygasający, co jest widoczne już od 3, a szczególnie od 2 ostatnich lat. Wyrazem tego pozostaje także saldo pierwotne budżetu państwa. Saldo to od 1993 r. jest dodatnie, a w 1995 r. zanotowano nawet jego wzrost.</u>
<u xml:id="u-61.6" who="#JerzyEysymonttniez">W stosunku do ub.r. wzrost salda dodatniego określić można jako znaczący. W 1994 r. saldo to wynosiło plus 3,4 mld nowych zł, a w 1995 r. było to już 6,7 mld zł.</u>
<u xml:id="u-61.7" who="#JerzyEysymonttniez">Można powiedzieć, że z tego punktu widzenia polityka państwa, mająca na celu ograniczanie długu publicznego krajowego jest polityką, która skutkuje pozytywnymi efektami. Organy odpowiedzialne za tę sprawę, a więc przede wszystkim Ministerstwo Finansów oraz sam minister finansów, powinny być oceniane pozytywnie.</u>
<u xml:id="u-61.8" who="#JerzyEysymonttniez">W części 44, w ogólnym ujęciu, mamy do czynienia z wykonaniem wydatków związanych z finansowaniem długu, wyraźnie poniżej założeń budżetowych, gdyż w stosunku do budżetu po zmianach, jest to ok. 4% mniej, a gdyby przyjąć pierwotną ustawę budżetową to jest to ponad 8% mniej niż zakładano.</u>
<u xml:id="u-61.9" who="#JerzyEysymonttniez">Znowu godzi się postawić pytanie, czy jest to zasługa, czy raczej przypadkowe zdarzenie, częściowo wynikające z arytmetyki. Wszak wydatki te wiążą się z pokrywaniem konsekwencji zadłużenia, a więc mówiąc nader skrótowo, ze spłacaniem należnych odsetek tam, gdzie zostały zaciągnięte długi w postaci różnego rodzaju papierów lub kredytów.</u>
<u xml:id="u-61.10" who="#JerzyEysymonttniez">Natomiast niepokój mogą budzić dosyć istotne różnice w realizacji tego procesu, wynikające chyba nie tylko ze zmiennych warunków, takich jak wyższa inflacja, czy też znacznie odbiegającego od prognozowanej wielkości, kursu dewizowego. Pamiętajmy, że prognozy te są przyjęte przez rząd. Wobec tego można powiedzieć, że co najmniej intelektualnie Ministerstwo Finansów ponosi za nie odpowiedzialność, gdyż samo przyjmowało takie prognozy w momencie przystępowania do formułowania ustawy budżetowej.</u>
<u xml:id="u-61.11" who="#JerzyEysymonttniez">Chciałbym teraz dla przykładu przytoczyć krótkie stwierdzenie, zawarte w odnośniku sprawozdania, z wykonania budżetu państwa str. 357 tom I. Oto cytat z tego sprawozdania: „Należy zauważyć, że podstawowym czynnikiem, który wpłynął na zmianę struktury harmonogramu sprzedaży bonów skarbowych, w stosunku do założeń ustawy budżetowej, jest ograniczenie bezpośrednich transakcji sprzedaży bonów skarbowych do Narodowego Banku Polskiego”.</u>
<u xml:id="u-61.12" who="#JerzyEysymonttniez">Jeżeli spojrzymy na to zjawisko w kategoriach ogólnych, a szczególnie w kategoriach zbliżania Polski do warunków wielu krajów Europy Zachodniej, to wówczas tego typu działania można by uznać za pozytywne. Jednak dalej mówi się, że zakładano saldo bonów na poziomie plus 2 mld zł, a w rzeczywistości na koniec 1995 r. saldo to było ujemne i wynosiło minus 0,7 mld zł. Moje zdziwienie, jako posła i członka Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów budzi fakt, iż ten sam podmiot, który wykonuje zapisy ustawy budżetowej, proponuje zapisy do tejże ustawy.</u>
<u xml:id="u-61.13" who="#JerzyEysymonttniez">Wobec tego należałoby się na coś zdecydować. Można by wobec tego rodzaju zapisy w ustawie budżetowej traktować jako zapisy o charakterze bardzo ogólnie informacyjnym, a więc nie wiążącym. Oczywiście są także zapisy o charakterze wiążącym, ale te zapisy wiążące, które dotyczą wielkości dozwolonych limitów, są przestrzegane.</u>
<u xml:id="u-61.14" who="#JerzyEysymonttniez">Rodzi się jednak pytanie, co my właściwie uchwalamy. Trzeba się także zastanowić, czy istotnie akceptujemy politykę rządu w tej dziedzinie, realizowaną przez jego instytucję, którą w tym wypadku jest Ministerstwo Finansów. Jeżeli polityka ta ulega zasadniczej zmianie, to trzeba by zadać kolejne pytanie, po co się „bawimy” w tego rodzaju akceptację? W sprawozdaniu nie ma ani jednej pozycji, w której mielibyśmy sytuację zbliżoną do takiego wykonania, jakie było zapisane w ustawie budżetowej.</u>
<u xml:id="u-61.15" who="#JerzyEysymonttniez">Wobec tego mam zasadnicze pytanie do Ministerstwa Finansów oraz do Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu, jak należy traktować tego rodzaju sytuację, którą zilustrowałem przed chwilą? Jako ekonomista generalnie jestem zadowolony z tendencji, jakie zarysowały się w tym roku. Niemniej jednak na całym Sejmie spoczywa obowiązek stwierdzenia formalnego, czy takie działania można uznać za zgodne z ustawą, jaką jest budżet państwa.</u>
<u xml:id="u-61.16" who="#JerzyEysymonttniez">Oczywiście w przypadku wydatków poniesionych z tytułu poręczeń krajowych, gdzie mamy wykonanie znacznie poniżej planu, co wynika z faktu, że znaczna część kredytobiorców wywiązała się ze swoich powinności ponad przewidywania, trudno jest czynić jakikolwiek zarzut.</u>
<u xml:id="u-61.17" who="#JerzyEysymonttniez">Natomiast znów rodzi się ta sama kwestia, jak dalece zapisy ustawy budżetowej mają charakter pewnej dyrektywy, której niewykonanie ma jakiekolwiek znaczenie formalne przy przyjmowaniu tego rodzaju dokumentu.</u>
<u xml:id="u-61.18" who="#JerzyEysymonttniez">Ponieważ jednak obowiązkiem posła-sprawozdawcy jest ustosunkowanie się do prezentowanego sprawozdania i zawnioskowanie dotyczące przyjęcia dokumentu, znalazłem się w poważnym kłopocie. Patrząc na ogólne tendencje w obsłudze długu krajowego, byłbym skłonny wnioskować za pozytywnym przyjęciem tego sprawozdania. Będę jednak prosił o udzielenie pewnych wyjaśnień co do tego, jak dalece zaobserwowane i zapisane w sprawozdaniu odchylenia można pominąć w ocenie.</u>
<u xml:id="u-61.19" who="#JerzyEysymonttniez">Uwagę tę kieruję do zainteresowanych i do Najwyższej Izby Kontroli, jak również do Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu, prosząc to ostatnie o wykładnię zilustrowanych tu odchyleń.</u>
<u xml:id="u-61.20" who="#JerzyEysymonttniez">Przechodzę teraz do części 98, która wzbudza więcej zastrzeżeń natury formalnej, a zawartych w materiale przedłożonym nam przez Najwyższą Izbę Kontroli. Raz jeszcze powtórzę, iż finansowanie niedoboru budżetu państwa przebiegało całkowicie odmiennie niż przewidywała to ustawa budżetowa. Wynika to także nader wyraziście z tabeli, jaka została w materiale Najwyższej Izby Kontroli zamieszczona na str. 3.</u>
<u xml:id="u-61.21" who="#JerzyEysymonttniez">O ile w części 44, już zilustrowanej, sprawy dotyczyły wyłącznie długu krajowego, to w obecnie prezentowanej części najbardziej rzuca się w oczy kwestia finansowania ze źródeł zagranicznych. W tym przypadku mamy do czynienia z zupełnie zasadniczą rozbieżnością. W ustawie budżetowej mieliśmy zapis ujemnego salda finansowania, a więc była to faktycznie redukcja zadłużenia zagranicznego. W ustawie po zmianach wielkość ta również była ujemna stanowiła niebagatelną kwotę, gdyż wynosiła 953 mld zł, natomiast wykonanie ma wartość dodatnią i wynosi 928,5 mld zł.</u>
<u xml:id="u-61.22" who="#JerzyEysymonttniez">Na ten temat na str. 8 zawarty jest obszerny komentarz, którego nie będę przytaczał. Jest to sprawa znana, która zresztą miała swoje odbicie także w prowadzonych przez Komisję rozmowach. Zasadnicza kwestią, jaka była stawiana podczas tych rozważań, było pytanie, jak dalece zjawisko to można uznać za prawidłowe. O ile dobrze odczytuję intencję, Najwyższa Izba Kontroli wyraźnie stwierdza, iż jest to nieprawidłowość, niezgodna z prawem budżetowym.</u>
<u xml:id="u-61.23" who="#JerzyEysymonttniez">Argumentacja, jaką dane nam było usłyszeć ze strony Ministerstwa Finansów być może, jest argumentacją zasadną. Ministerstwo stwierdziło, że częściowe pokrycie deficytu budżetowego poprzez zwiększenie zadłużenia zagranicznego, było bardziej opłacalne od pokrywania tegoż deficytu poprzez zwiększenie długu publicznego krajowego, co byłoby realizowane poprzez emisję papierów i innych sposobów zaciągania kredytów u własnego społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-61.24" who="#JerzyEysymonttniez">Nie jestem w stanie w chwili obecnej ustosunkować się do tej kwestii. Natomiast pamiętać należy, iż mamy obowiązek odnieść się do stanu prawnego. Wobec tego musimy uznać, czy przedstawione działanie należy uznać za sprzeczne z prawem, czy też za działanie pozostające mimo wszystko w granicach tegoż prawa.</u>
<u xml:id="u-61.25" who="#JerzyEysymonttniez">Intencja zmniejszania tam, gdzie jest to możliwe obciążeń finansowych państwa, jaką powinien kierować się minister finansów, jest bez wątpienia intencją niepodważalną. Jednak, w moim odczuciu, nie jest to sprawa łatwa do ostatecznego rozstrzygnięcia.</u>
<u xml:id="u-61.26" who="#JerzyEysymonttniez">Podstawową kwestią, która zaważy na decyzji Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, a być może również na decyzji Sejmu jest odpowiedź na pytanie, czy można przyjąć to sprawozdanie? Znów w tym kontekście muszę powrócić do pewnego rodzaju niejasności interpretacyjnych dotyczących braku precyzyjnego określenia co właściwie jest wiążące, o ile jest zapisem. To znaczy tam, gdzie jest zapis w samej treści ustawy, nie może być żadnych wątpliwości. Na str. 5 w materiale Najwyższej Izby Kontroli podkreśla się wyraźnie, że limity, które obowiązują ministra finansów, dotyczące wykupu w ujęciu kasowym bonów skarbowych oraz dopuszczalnego przyrostu zadłużenia w skarbowych papierach wartościowych o terminie wykupu poniżej jednego roku, nie zostały naruszone w trakcie realizacji, czyli ograniczenia, traktowana przez ustawę budżetową jako najważniejsze zostały utrzymane, co jest zjawiskiem korzystnym.</u>
<u xml:id="u-61.27" who="#JerzyEysymonttniez">Znów staje się aktualne postawione wcześniej pytanie, jak dalece może być elastyczna zmiana struktury finansowania. Być może jest to sytuacja podobna do tej, jaka rysuje się w dziedzinie inwestycji centralnych. Metodologia budżetu w znacznej mierze odziedziczona została po zupełnie innym typie gospodarki państwa, w której te operacje, o których mówimy dzisiaj, jeżeli nawet formalnie były wykonywane, miały zupełnie inne znaczenie ekonomiczne. Wobec tego ta właśnie metodologia może być nietrafna, a pewne zapisy mogą się wręcz okazać niepotrzebnymi. Być może powinny pozostać jedynie te, które mają znaczenie makroekonomiczne. Jednak poruszamy się w określonym przepisami stanie prawnym i z tego punktu widzenia moje wątpliwości są znaczne. Właściwie mogę je wyrazić w ten sposób, że jeżeli nie otrzymam wyjaśnień, które mnie przekonają, będę zmuszony głosować przeciwko przyjęciu tego sprawozdania, mimo ogólnie obserwowanych tendencji pozytywnych.</u>
<u xml:id="u-61.28" who="#JerzyEysymonttniez">Przechodzę do następnej sprawy, która wielokrotnie wracała podczas obrad Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów. Mówiąc to mam na myśli samą kwestię deficytu budżetowego. Otóż kolejny raz mamy sytuację, w której niedobór budżetu państwa jest znacząco niższy niż zakładała to ustawa budżetowa. Oczywiście można przyjąć generalny punkt widzenia, iż jest to zjawisko bardzo korzystne, dlatego że zmniejsza się udział tego deficytu w produkcie krajowym i tworzy się sytuację, która sprzyja dalszej redukcji zadłużenia. Ale też pamiętać trzeba i o tym, że przyjmowanie określonej wielkości dopuszczalnego deficytu służy także finansowaniu różnych ważnych potrzeb, jakie zawarte są w budżecie. A wiadomo, że nie wszystkie te potrzeby są realizowane we właściwym stopniu. W realizacji poszczególnych części budżetowych, w zakresie wydatków mamy do czynienia z różnego rodzaju niewykonaniami. Ponadto w niektórych częściach mamy do czynienia z narastaniem zobowiązań. W tej sytuacji znów należy postawić generalne pytanie, czy ten rodzaj odchylenia jest odchyleniem godnym pochwały? Gdyby rysowało się odchylenie w drugą stronę nie mielibyśmy wątpliwości, iż jest to zjawisko ze wszech miar niedobre, gdyż znacząco wyższy od zakładanego deficyt zawsze jest sprawą niepokojącą.</u>
<u xml:id="u-61.29" who="#JerzyEysymonttniez">Natomiast pamiętać należy i o tym, że minister finansów zawsze jest zobowiązany wykonywać ustawę budżetową wobec czego obecna sytuacja nie jest sytuacją jednoznaczną i łatwą do oceny. Zdaję sobie sprawę, że moja ocena jest subiektywna, ale przedstawiam ją celowo, aby uwidocznić złożoność zademonstrowanej sytuacji. Być może wyjaśnienia, jakich oczekuję, przekonają mnie, iż powinienem nieco zmodyfikować swój punkt widzenia.</u>
<u xml:id="u-61.30" who="#JerzyEysymonttniez">Czy przedstawiciel Najwyższej Izby Kontroli chce się wypowiedzieć w kwestii zreferowanej przez posła Eysymontta?</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#WojciechKertner">W przedłożonej analizie wypowiedzieliśmy się dosyć oględnie, gdyż stanowisko Ministerstwa Finansów jest nam znane. Najwyższa Izba Kontroli kwestionuje celowości zaciągniętego zobowiązania, ale wyraża pewną wątpliwość dotyczącą gospodarności. Wynika to z faktu, iż rysują się rozbieżne zdania pomiędzy ministrem finansów a prezesem Narodowego Banku Polskiego. Powiedzieć też muszę, że NIK zakwestionowała zgodność tego działania z ustawą budżetową.</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#WojciechKertner">Kwestia ta do czasu przedłożenia Sejmowi analizy nie została jeszcze jednoznacznie rozstrzygnięta. W tym względzie minister finansów złożył zastrzeżenia. Były one rozpatrywane przez kolegium Najwyższej Izby Kontroli w dniu 2 sierpnia i zostały w całości oddalone. Kolegium NIK stoi na stanowisku, iż nie było to legalnym działaniem.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#WiesławaZiółkowska">Które działania, zdaniem Najwyższej Izby Kontroli, były nielegalne?</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#WojciechKertner">Mówimy o tej wątpliwości, którą przedłożył poseł Eysymontt. Dotyczy ona zaciągnięcia kredytów w afiliacjach banków polskich za granicą.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#WojciechKertner">Do innych poruszonych tu kwestii ustosunkuje się doradca NIK.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#MarianBubak">Chcę nawiązać jeszcze do wypowiedzi posła Eysymontta, iż sam limit ustalony w ustawie budżetowej, zgodnie z którym minister finansów uprawniony jest to zaciągania kredytów i emisji papierów wartościowych, nie został przekroczony. Tak jest istotnie, przy czym w rozliczeniu owego limitu nie uwzględniono wymienionych już kredytów zagranicznych przeznaczonych na finansowanie deficytu budżetu państwa. Uwaga ta została zamieszczona w naszym materiale.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#PiotrDziewulski">My nie dyskutujemy w tej sprawie. Stanowisko kolegium Najwyższej Izby Kontroli zgodnie z ustawą jest ostateczne i zostało ogłoszone w piątek w wyniku tajnego głosowania przeprowadzonego w tymże kolegium. Wyjaśniam też, iż przedstawiciel ministra finansów nie uczestniczył w posiedzeniu kolegium.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">W tej sytuacji jestem zobowiązana dokładniej wyjaśnić tę sprawę. Pismo, które otrzymaliśmy od sekretarza kolegium Najwyższej Izby Kontroli, zostało wystosowane do Ministerstwa Finansów w dniu 30 lipca. Pismo to będzie w istocie zaproszeniem na posiedzenie kolegium NIK, adresowane było na nazwisko wicepremiera Kołodki, którego wówczas nie było w kraju, nie było też wiceministra Kalickiego. Ponieważ kolegium miało rozpatrywać problematykę, którą się nie zajmuję, wymagającą odpowiedniej wiedzy, zadzwoniłam do Najwyższej Izby Kontroli z pytaniem, czy obecność ministra finansów na tym kolegium jest niezbędna. Zaproszenie to kończyło się zwrotem: „uprzejmie prosimy o powiadomienie, czy pan premier może przybyć na obrady kolegium”.</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Najwyższa Izba Kontroli odpowiedziała, iż obecność przedstawiciela Ministerstwa Finansów w mojej osobie, nie jest konieczna.</u>
<u xml:id="u-67.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Uważam, iż zaszło tu swojego rodzaju nieporozumienie, gdyż wiceprezes Najwyższej Izby Kontroli stwierdza dzisiaj, iż decyzja kolegium została ogłoszona. Niestety, Ministerstwo Finansów nie zna brzmienia tejże decyzji, wobec czego nie jest możliwe polemizowanie z jej treścią.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#HelenaGóralska">Chciałam zabrać głos w kwestii formalnej, w kontekście finansowania zagranicznego. Mieliśmy się zgodnie z ustawą oddłużyć na 9 bln zł, a efektem jest zadłużenie na 9 bln zł, co daje aż 18 bln zł różnicy.</u>
<u xml:id="u-68.1" who="#HelenaGóralska">Sprawa ta na tyle wydała mi się interesująca, iż poprosiłam o materiały będące w posiadaniu Komisji Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, dotyczące części 98. Zaznaczam, iż materiały te mają klauzulę poufności. Rzecz dziwna, gdyż z kolei w materiałach Najwyższej Izby Kontroli te same dane, które w materiałach udostępnionych Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą, są danymi poufnymi, są danymi jawnymi. W takiej sytuacji, chciałabym ustalić stan faktyczny i dowiedzieć się co jest, a co nie jest poufne. Osobiście uważam, iż Najwyższa Izba Kontroli miała rację, publikując na str. 55 tak wyczerpujące informacje. Nie bardzo rozumie, dlaczego tak bardzo „upoufniamy” informacje dotyczące finansowania zagranicznego.</u>
<u xml:id="u-68.2" who="#HelenaGóralska">Z tego też względu proszę o wyjaśnienie, czy nad tą częścią obradujemy w trybie poufnym czy też jawnym, gdyż w Komisji Współpracy Gospodarczej z Zagranicą z wielkimi kłopotami udało mi się uzyskać te materiały, o których mówiłam przed chwilą. Z kolei te same materiały w publikacji NIK są zupełne jawne.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#WiesławaZiółkowska">Nie są mi znane przeszkody po temu, aby obradować w trybie jawnym. W tej chwili rząd konsultuje tę sprawę, czy są przesłanki do utajnienia tych danych.</u>
<u xml:id="u-69.1" who="#WiesławaZiółkowska">Mam jeszcze uwagę innej natury. Chcę przypomnieć, że problematyka dotycząca obsługi krajowego i długu zagranicznego powinna być opiniowana przez Komisję Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów. Opinia ta powinna być sporządzana łącznie, istnieje bowiem możliwość przerzucania jednego długu w drugi, poprzez emisję euroobligacji. Można emitować obligacje tego typu i finansować nimi albo jedno, albo drugie z zobowiązań.</u>
<u xml:id="u-69.2" who="#WiesławaZiółkowska">Rozpatrywanie tego przez inną niż budżetowa, komisję sejmową, jest nieporozumieniem. Oczywiście można zrobić w tej części połączone posiedzenia, ale nie wydaje mi się to konieczne. Jest to kwestia czysto finansowa i zawsze musi być rozpatrywana przez Komisję Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów.</u>
<u xml:id="u-69.3" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę, aby teraz przedstawiciel rządu zechciał wyjaśnić, czy możemy obradować w takim, jak dotychczas trybie, czy też poruszona przez poseł Góralską kwestia, wymaga obrad tajnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Z uwagi na to, że mówimy o materiałach, które znalazły się w dostępnym opracowaniu Najwyższej Izby Kontroli nie można ich w tej chwili traktować już jako poufnych. Do tej pory czytało je bowiem znacznie więcej osób niż wynikałoby to z klauzuli poufności.</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Ponadto wczoraj, w trybie jawnym, obradowała nad tą problematyką Komisja Spraw Zagranicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę na przyszłość o większe zdecydowanie co do poufałości konkretnych danych.</u>
<u xml:id="u-71.1" who="#WiesławaZiółkowska">Przechodzę teraz do spraw merytorycznych.</u>
<u xml:id="u-71.2" who="#WiesławaZiółkowska">Mam pytanie do przedstawicieli Ministerstwa Finansów. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego przy rozliczeniu finansowania niedoboru i innych potrzeb budżetu państwa, przedstawiono stan środków na koniec roku, czyli to co pozostało budżetowi państwa. Dane tego typu w ogóle nie pasują do finansowania niedoboru. Jest to nie tylko moje zdanie, również eksperci zwracali na to uwagę, że umieszczanie stanu środków na koniec roku, przy rozliczaniu finansowania niedoborów, nie jest prawidłowe. Wnioskować z tego mogę tylko tyle, iż środki przeznaczone pierwotnie na oddłużenie Ministerstwa Edukacji Narodowej, później przeznaczone zostały na sfinansowanie niedoboru. Tak wynika z zestawienia.</u>
<u xml:id="u-71.3" who="#WiesławaZiółkowska">Z kolei na str. 4, na której znajdują się źródła finansowania zadłużenia, napisano iż wykonanie budżetu MEN wynosi tyle samo, ile stanowi stan środków na koniec roku. Wobec tego proszę o szczegółowe wyjaśnienia dotyczące danych zamieszczonych w tabeli na str. 4.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#JerzyOsiatyński">Najpierw chciałem poruszyć sprawę o charakterze formalnym. Otóż poza Komisją Spraw Zagranicznych, która wczoraj zajmowała się omawianą tu częścią budżetu, materiał poufny kierowany był także do Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą. Myślę, że powinniśmy ewentualnie otrzymywać sprawozdanie Komisji Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, przed przystąpieniem do pracy nad przeprowadzeniem wspólnej analizy finansowania zadłużenia krajowego i zagranicznego.</u>
<u xml:id="u-72.1" who="#JerzyOsiatyński">Chciałbym teraz wypowiedzieć się w merytorycznej kwestii dotyczącej finansowania zadłużenia zagranicznego. Sądzę, że w chwili obecnej nie jesteśmy w stanie przeprowadzić rzetelnej oceny tego zagadnienia. Dzieje się tak dlatego, iż nie mamy odpowiedzi na dwa zasadnicze pytania.</u>
<u xml:id="u-72.2" who="#JerzyOsiatyński">Pomijając subtelności proceduralne, o których mówiła wiceminister Wasilewska w kontekście zaproszenia wysłanego przez kolegium Najwyższej Izby Kontroli do Ministerstwa Finansów chodzi o to, że jest różnica w ocenie stanu prawnego. Różnica ta dotyczy oceny czy minister finansów ma, czy też nie ma prawa finansować deficyt budżetowy, przerzucając to finansowanie z rynku krajowego na rynek zagraniczny albo też czyniąc na odwrót, czyli robiąc to co zrobił w 1995 r.</u>
<u xml:id="u-72.3" who="#JerzyOsiatyński">Na tle zapisów prawa budżetowego wydaje mi się, że możliwości ministra finansów w przedstawionej kwestii są jednak ograniczone. Przyjmując, iż posunięcie ministra finansów było rozumne z ekonomicznego punktu widzenia, być może należałoby w ustawie budżetowej na 1997 r. stworzyć większe możliwości w zakresie przesuwania finansowania z rynku krajowego na rynek zagraniczny i odwrotnie.</u>
<u xml:id="u-72.4" who="#JerzyOsiatyński">Przyznaję, iż jest bardzo możliwe, że minister finansów dokonując przesunięć nadwerężył ustawę budżetową, ale jak zaznaczyłem, trzeba by w tej kwestii zasięgnąć opinii sejmowych prawników, a także wyciągnąć wnioski na przyszłość dotyczące możliwości ewentualnego przesuwania finansowania z jednego rynku na drugi. Powinniśmy uzyskać ekspertyzę, jakie są dopuszczalne interpretacje zapisów ustawy Prawo budżetowe.</u>
<u xml:id="u-72.5" who="#JerzyOsiatyński">Ponieważ jesteśmy Komisją zajmującą się także analizą ekonomiczną, godzi się postawić kolejne pytanie o ekonomiczny sens poczynań powziętych przez ministra finansów. Pomiędzy Narodowym Bankiem Polskim a Ministerstwem Finansów wywiązał się spór w tej kwestii. Mimo wszystko wydaje się, iż był zabieg rozsądny mając na uwadze fakt, że w ub.r. dolar tracił na wartości. Wobec tego przeniesienie się z finansowania na rynku krajowym, który był bardzo drogi na tańszy rynek krajowy, z ekonomicznego punktu widzenia było sensowne. Chociaż trzeba pamiętać i o tym, że w skonsolidowanym rachunku w sytuacji, gdy kredyty zostały wzięte w naszych a nie w niemieckich lub amerykańskich bankach i gdy później doszło do układu w Klubie Londyńskim przy założeniu, że część tego nowego zadłużenia podlega takiej samej redukcji jak ma to miejsce w przypadku starego zadłużenia w bankach amerykańskich, banki te zostały uderzone przez ich właściciela. Minister finansów pełni bowiem funkcje skarbu państwa w stosunku do filii banków PKO. I taki skonsolidowany rachunek powinniśmy dostać.</u>
<u xml:id="u-72.6" who="#JerzyOsiatyński">W takiej sytuacji zwracam się do poseł Ziółkowskiej z propozycją, aby w tej chwili odroczyć dalsze procedowanie nad częścią dotyczącą zarówno zadłużenia krajowego jak i zagranicznego. Z informacji sporządzonej przez Ministerstwo Finansów wynika, że w 1996 r. mieliśmy pewne trudności z możliwości finansowania deficytu budżetowego. Możliwości sfinansowania tegoż deficytu na rynku krajowym w 1997 r. mogą się okazać mniejsze niż wynosi przewidywany deficyt i mogą sięgnąć 1–1,5% PKB podczas, gdy możemy mieć deficyt dwukrotnie większy. Aby nie powtarzać tego, co już powiedziałem wcześniej, przypomnę tylko, iż uważam za sensowne zapewnienie większości elastyczności.</u>
<u xml:id="u-72.7" who="#JerzyOsiatyński">Sumując proponuję, aby odroczyć dalsze procedowanie do czasu uzyskania analizy prawnej, niezależnej od oceny będącej w posiadaniu Ministerstwa Finansów i od stanowiska Najwyższej Izby Kontroli wiadomo bowiem, że oceny te wykazują różnice. Niezbędne jest także rzetelna analiza ekonomiczna, mówiąca jaka była opłacalność zaciągania przez ministra finansów kredytów na rynku wewnętrznym. Przy czym pamiętać należy, iż minister finansów ma możliwości uzyskania nieco tańszego finansowania niż inne podmioty.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#WiesławaZiółkowska">Wobec tego proszę o sporządzenie ekspertyzy. Proszę też, aby dyrektor Dziewulski powiedział, kiedy może nam dostarczyć materiał, o którym była mowa.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#PiotrDziewulski">Umówiliśmy się, iż 12 sierpnia dostarczymy materiał pt. „Czynniki kształtujące koszty obsługi długu krajowego i zagranicznego”. Już została uzgodniona struktura tej notatki i termin zostanie zachowany.</u>
<u xml:id="u-74.1" who="#PiotrDziewulski">Materiał ten jednak nie będzie ścisłą odpowiedzią na wątpliwości przedstawione wcześniej przez posła Eysymontta, bowiem czynniki kształtujące koszty nie polegają na ustaleniu, gdzie taniej pozyskuje się pieniądz. Obawiam się, iż nie można takiego rachunku rzetelnie przygotować i to z nader prostej przyczyny. Aby uzyskać taką informację należałoby porównać koszty uzyskania konkretnej kwoty w kraju i koszty uzyskania tejże samej kwoty poza granicami.</u>
<u xml:id="u-74.2" who="#PiotrDziewulski">Natomiast nie ma sensu porównywanie kosztu pozyskania 300 mln dolarów w formie sprzedaży euroobligacji, ze sprzedażą prowadzoną w kraju, gdzie w ciągu tygodnia sprzedaje się papiery wartościowe na sumę 0,5 mld dolarów. Nie można zrobić takiego rachunku, możliwe jest tylko przeprowadzenie symulacji. Można też ex post porównać 300 mln dolarów z euroobligacji, traktowanych jako całość, z 300 mln dolarów „wyjętymi” w kraju, gdzie stanowi to niewielki procent. Prowadzenie takich porównań jest ekonomicznie błędne i metodologicznie nic nie warte. Co prawda możemy zestawić odsetki płacone za euroobligacje i odsetki wnoszone w kraju, ale nie ma to żadnego znaczenia dla całości obrazu.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#JerzyOsiatyński">Proponuję, aby dyr. Dziewulski wyobraził sobie, iż brakuje mu do tego 1,5 mld dolarów, które finansowane są z rynku krajowego, owych 300 mln dolarów i zadał sobie pytanie, ile wynosi koszt krańcowy. Proponuję też, aby następnie odpowiedział sobie, ile po tym koszcie krańcowym może kupić na rynku krajowym, a ile za granicą. Czyli należałoby wziąć górną granicę tego co można kupić na rynku krajowym, aby następnie porównać to z kosztami obsługi. I to jest właśnie ten rachunek i ta alternatywa. Albo dostanie się w kraju owe dodatkowe 300 mln, albo też za granicą. To jest wybór, przed którym stał również w ub.r. wicepremier Kołodko.</u>
<u xml:id="u-75.1" who="#JerzyOsiatyński">Chodziło mi o zrobienie rachunku krańcowego, a nie rachunku dla wartości przeciętnych, bo rachunek taki oczywiście zależy od wielkości transakcji.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#JerzyEysymonttniez">Mam jeszcze komentarz do tej kwestii. Zgadzam się z dyr. Dziewulskim, że jest to problem trudny, ale zasadnicze pytanie ma charakter formalny.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#JerzyEysymonttniez">Parlament, rozliczając wykonanie ubiegłorocznego budżetu, zadaje pytanie, jaka była motywacja dla podjęcia właśnie takiej konkretnej decyzji, która w najlepszym wypadku mówiąc dość enigmatycznie, jest na granicy prawa. Przedstawienie tej motywacji w sposób, który przekona Sejm, może mieć zasadnicze znaczenie dla przyjęcia lub odrzucenia tego sprawozdania.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#PiotrDziewulski">Moim zdaniem, na pewno jeden z materiałów na ten temat jest w posiadaniu Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów. Pamiętam dyskusję, w której uczestniczył wiceminister Michalski. Wówczas to Komisja zażądała opracowania na temat uzasadnienia oraz motywacji do wzięcia kredytów i na temat kosztów z tym związanych. Po tej dyskusji Ministerstwo Finansów złożyło w Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów stosowny dokument. Skoro jednak Komisja wymaga, aby sporządzić taki dokument przygotujemy go.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#WiesławaZiółkowska">Istotnie Komisja dysponuje takim materiałem, choć zawiera on głównie aspekt polityczny. Wówczas rzeczywiście konieczność polityczna miała priorytetowe znaczenie. Natomiast w kontekście kosztów informacja była nader skromna i zawierała zapis, iż efekty przedsięwzięcia będzie można ocenić dopiero po przeprowadzeniu porównania, ile będzie kosztowało sfinansowanie długu na rynku polskim w 1995 r., w dłuższej perspektywie czasu.</u>
<u xml:id="u-78.1" who="#WiesławaZiółkowska">W momencie, w którym powrócimy do sprawy finansowania niedoboru i długu krajowego oraz zagranicznego, posłowie otrzymają ten materiał raz jeszcze. Ponadto przekażemy wówczas także materiał z Ministerstwa Finansów, dotyczący porównania krańcowego kosztu finansowania długu krajowego poprzez emisję euroobligacji z kosztem krajowym, czyli z wypuszczeniem skarbowych papierów wartościowych. Dojdzie do tego obszerny materiał, wynikający z oceny przeprowadzonej przez prof. Owsiaka. Jest to poszerzona informacja dotycząca różnych źródeł i różnych czynników wpływających na koszty finansowania długu publicznego. Czyli oczekujemy od Ministerstwa Finansów dwóch materiałów.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Mówiliśmy o 300 mln dolarów kredytów, które zaciągnęliśmy w bankach a także rozpatrywaliśmy, gdzie można było taniej uzyskać owe kredyty.</u>
<u xml:id="u-79.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Pytanie brzmiało, czy te 300 mln dolarów kredytów było, czy też nie, naruszeniem ustawy budżetowej?</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#WiesławaZiółkowska">Chodzi o koszty kredytu nie o euroobligacje. Wyraziłam się nieprecyzyjnie. Czyli mamy dwie sprawy kierowane do Ministerstwa Finansów. Jedną z nich jest porównanie różnych czynników wpływających na koszty obsługi długu publicznego, a drugą porównanie kosztu zaciągnięcia kredytu w bankach polskich afiliowanych za granicą i finansowanie tego długu w Polsce w oparciu o emisję skarbowych papierów wartościowych.</u>
<u xml:id="u-80.1" who="#WiesławaZiółkowska">Jest też kolejna kwestia, kierowana do Biura Studiów i Ekspertyz, polegająca na rozstrzygnięciu, czy w świetle istniejącego prawa minister finansów miał możliwość skorzystania z takiego rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-80.2" who="#WiesławaZiółkowska">Inną kwestię prawną poruszył poseł Eysymontt. Polega ona na tym, że zarysowały się daleko sięgające rozbieżności pomiędzy planem a wykonaniem części 98 i części 44. Pytanie brzmiało czy tak znaczne rozbieżności, nawet jeśli w dłuższej perspektywie można uznać, że wdrożone postępowanie było zasadne mogą występować w części budżetowej, która jest już konkretnym zapisem ustawy budżetowej.</u>
<u xml:id="u-80.3" who="#WiesławaZiółkowska">Jak wynika z dotychczasowego przebiegu obrad sprawę tę musimy odłożyć na następne posiedzenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#PiotrDziewulski">Również podzielam wyrażony tu pogląd, że dyskusja nad częścią 98 powinna obejmować jej całość, a nie jakiś fragment. Natomiast, moim zdaniem, nie ma potrzeby odkładania dalszej pracy nad częścią 44. W tym kontekście chciałbym zaprezentować uwagę typu merytorycznego. Zapoznałem się ze wszystkimi opiniami ekspertów bardzo życzliwymi, jeżeli chodzi o część 44 stwierdzam, że każdy instrument dotyczący tej problematyki został bardzo precyzyjnie opisany. Moim zdaniem, dysponując tak szczegółowym materiałem, można zakończyć pracę nad tą częścią.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Oczywiście jesteśmy przygotowani do dyskusji nad częścią 44, ale uważam, iż problem w istocie jest znacznie głębszy. Jednak ostateczna dyskusja nie należy do nas, gdyż jesteśmy na pozycji petentów.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#WiesławaZiółkowska">Myślę, że jednak poczekamy na opinię Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą, do której materiał został skierowany. Mówiąc to mam na myśli opinię dotyczącą obsługi długu zagranicznego. Obsługę długu krajowego i długu zagranicznego wobec tego będziemy rozpatrywać łącznie, po uzyskaniu opinii, o której już mówiłam.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#HelenaGóralska">Mam jeszcze uwagę odnoszącą się do części 98. Ustaliliśmy, że dane, o których mówiłam poprzednio są jasne, wobec czego Ministerstwo Finansów może udzielać obszerniejszych informacji. Chciałabym skorzystać z jawności interesujących mnie danych i uzyskać kilka wyjaśnień. Myślę, że najlepiej byłoby to przygotować na piśmie.</u>
<u xml:id="u-84.1" who="#HelenaGóralska">Poza owymi 300 mln, o których była mowa, chodzi też i o inne sprawy. Są np. kredyty pozyskane z Banku Światowego, a wśród nich nie planowany pierwotnie kredyt na rozwój instytucji finansowych w wys. 111 mln nowych zł. Nawet w tym materiale, który był przygotowany dla Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą, nie ma nigdzie wyjaśnienia dlaczego kredyt taki został zaciągnięty. Jest to jeden z licznych przykładów tego typu. Wystarczy przyjrzeć się tabeli zamieszczonej na str. 55 w materiale Najwyższej Izby Kontroli, z której dowodnie wynika, że wykonanie i plan rozchodzą się w dwóch przeciwnych kierunkach. W takiej sytuacji prosiłabym o informacje dlaczego, np. nie został wzięty kredyt na budownictwo, podczas gdy wzięto nie planowany kredyt na rozwój instytucji finansowych. Chodzi mi o to, aby w informacji umieszczono powody, którymi się kierowano, biorąc kredyty na określone cele.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Kredyt z Banku Światowego, o którym mówiła poseł Góralska, był kredytem dotyczącym działań mających wspierać i reformować nasz system bankowy. Szczegółowe rozliczenie tego kredytu wymaga wyliczenia wielu liczb. Jednak skoro takie jest życzenie posłów, przedstawimy stosowny materiał.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#HelenaGóralska">W ustawie budżetowej nie było akurat takiego kredytu, nie było go też w planie po zmianach, natomiast pojawił się dopiero w wykonaniu. Być może decyzja o wzięciu tego kredytu była słuszna i potrzebna, ale sprawa ta nie była, co już zaznaczyłam, ujęta w ustawie budżetowej. Proszę o wyjaśnienia rozbieżności nie tylko w kontekście wymienionego już kredytu, chodzi mi także o inne pozycje zamieszczone na str. 55 materiału Najwyższej Izby Kontroli.</u>
<u xml:id="u-86.1" who="#HelenaGóralska">Mam na myśli rozbieżności dotyczące części 98, gdyż szczegółowość wyjaśnień jest zgoła żadna. Chciałabym się dowiedzieć, czy w sytuacji, gdy kredytu nie było w planie również po zmianach, dopuszczalne było zaciągnięcie go.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#WiesławaZiółkowska">Pytanie postawione przez poseł Góralską jest ze wszech miar zasadne i kryje w sobie dwie warstwy - ekonomiczną oraz prawną.</u>
<u xml:id="u-87.1" who="#WiesławaZiółkowska">Można było, tak jak to mówił poseł Osiatyński, pozostawić większą swobodę, czyli umieścić kredyty w jednej pozycji, ale w sytuacji, gdy już się coś zapisze powinno to zostać zrealizowane. Jeżeli natomiast występują jakieś rozbieżności należy je wyjaśnić w sposób wyczerpujący w przedkładanym sprawozdaniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Chciałam zwrócić uwagę na sprawę, którą również poseł Osiatyński zna doskonale z własnych doświadczeń. Kredyty, które otrzymujemy z międzynarodowych instytucji finansowych, są kredytami podlegającymi dosyć długiemu procesowi przygotowawczemu. Mają one zazwyczaj transze, które są zwalniane pod warunkiem wypełnienia przez kredytobiorcę, w tym przypadku przez stronę polską, pewnych konkretnych zadań.</u>
<u xml:id="u-88.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Ten szczególny kredyt, o którym tutaj była mowa, był planowany na 1994 r. W 1994 r. w budżecie jedna transza w ogóle się nie pojawiła. W 1995 r. w grę wchodziła druga transza i w zasadzie można jej było nie pokazać, gdyż nie figurowała w ustawie budżetowej. Był to jeden z elementów kredytów zagranicznych, które w ustawie budżetowej nie występują w tak szczegółowym rozdrobnieniu, jak ma to miejsce przy okazji sprawozdania.</u>
<u xml:id="u-88.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">W istocie w ustawie budżetowej mamy dwa rodzaje zapisów. Pierwszy z nich dotyczy kredytów, o których wiadomo, że zostaną przyznane, a drugi kredytów, które usiłujemy zaciągnąć, gdyż negocjacje w sprawie ich uzyskania są w toku. W tym układzie akurat jest taka sytuacja, w której kredyt został zaciągnięty w 1994 r., natomiast druga jego część zwolniona została w takim terminie, że wchodziła dopiero do budżetu w 1995 r. Tak jest z dużymi kredytami transzowymi, które są wymienione w ustawie budżetowej, a których uruchamianie bywa opóźnione. Czasami jak to było w przypadku, o którym dyskutowaliśmy część kredytu została wykorzystana a część była depozytem, który przechodził na 1996 r. Dopiero na początku tego roku uruchomiona została kolejna transza, choć pierwotnie planowane było nieco inne rozłożenie tego kredytu.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#HelenaGóralska">Przyjmuję wyjaśnienia złożone przez wiceminister Wasilewską, aczkolwiek nie są one wystarczające. Skoro w miejsce planowanego oddłużenia w kwocie 9 bln zł, mamy wzrost zadłużenia o taką właśnie kwotę, to chciałabym uzyskać wyjaśnienie tego zjawiska na piśmie. Jeśli uzyskamy wyjaśnienie, o którym mówię, wówczas będzie łatwiej pracować nad ustawą budżetową na rok następny.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Chciałabym wnieść jeszcze jedną uwagę. W sprawozdaniu z wykonania budżetu, w części tabelarycznej na str. 159 jest pokazana krok po kroku każda z tych pozycji kredytowych, tak jak przewidywała to ustawa budżetowa, tak jak wyglądało to po zmianach i wreszcie, tak jak wyglądało wykonanie konkretnych kredytów. Oczywiście zgodnie z życzeniem przygotujemy opis, ale wyliczenie tabelaryczne jest wyliczeniem ze wszech miar szczegółowym.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#JerzyOsiatyński">W dość okrągłych słowach wiceminister Wasilewska w istocie powiedziała, iż w 1994 r. rząd, Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej oraz jeszcze jakaś inna instytucja, nie spełniły warunków dla uruchomienia drugiej transzy wobec czego transza ta została uruchomiona w późniejszym, niż było to zakładane, terminie. Uważam, iż Ministerstwo Finansów powinno sporządzić o tym pisemną informację, co byłoby nader uczciwą samokrytyką rządu.</u>
<u xml:id="u-91.1" who="#JerzyOsiatyński">Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że duże kredyty z Banku Światowego udzielane są transzami a każda transza obwarowana jest szczegółowymi warunkami, które nie zawsze mogą być zrealizowane w przewidywanym pierwotnie terminie. Wszak można po prostu napisać, iż określone warunki z konkretnych powodów nie zostały spełnione.</u>
<u xml:id="u-91.2" who="#JerzyOsiatyński">Muszę też powiedzieć, że przyjmuję samokrytykę rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Muszę wyjaśnić, że w swojej wypowiedzi odwoływałam się do znajomości materii przez posła Osiatyńskiego, a nie prezentowałam samokrytyki.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#JerzyOsiatyński">Wiceminister Wasilewska powiedziała, że transze kredytu nie zostały uruchomione na czas. Taka sytuacja spowodowana została tym, iż nie zostały wypełnione kryteria, którym powinniśmy sprostać. Jasne jest dla mnie, że za wypełnienie kryteriów odpowiedzialny jest nie kto inny, jak właśnie rząd.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#WiesławaZiółkowska">Rozumiem, że po tych wyjaśnieniach sprawa jest oczywista. Chodzi o część 98, zawartą na str. 159 sprawozdania podstawowego z wykonania budżetu. W tym względzie prosimy o wyjaśnienie rozbieżności pomiędzy ustawą budżetową, budżetem po zmianach i wykonaniem. W szczególności zaś pomiędzy wykonaniem, a budżetem po zmianach. Mam na myśli pkt II - finansowanie ze źródeł zagranicznych. Jest to ta kwestia, którą poruszyła poseł Góralska, mówiąc o planowanym zmniejszeniu zadłużenia i o wykonaniu, które dalece odbiega od założeń.</u>
<u xml:id="u-94.1" who="#WiesławaZiółkowska">Wydaje mi się, że wyjaśnienie tych różnic, pozycja po pozycji, powinno już być zawarte w sprawozdaniu, skoro występują tak znaczne rozbieżności.</u>
<u xml:id="u-94.2" who="#WiesławaZiółkowska">Prosimy też Biuro Studiów i Ekspertyz, aby rozstrzygnęło, czy rozbieżności tak znaczne mogą występować w dokumencie tak wysokiej rangi. W istocie mamy do czynienia wręcz z odwróceniem sytuacji.</u>
<u xml:id="u-94.3" who="#WiesławaZiółkowska">Zawieszamy kwestię części 41, 44 i części 98, czyli całą obsługę długu oraz przychody i rozchody. Część 44 połączona jest z finansowaniem niedoborów, z kredytem zaciągniętym w naszych bankach za granicą. Wobec czego proponuję, aby do sprawy tej powrócić łącznie po uzyskaniu odpowiednich materiałów.</u>
<u xml:id="u-94.4" who="#WiesławaZiółkowska">Przechodzimy do kolejnego punktu posiedzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#JerzyEysymonttniez">Mam przedstawić ocenę sprawozdania z wykonania budżetu w zakresie części 08 - Ministerstwo Finansów. Jest to bardzo szczególna część. Wiele ministerstw niewiele wnosi do budżetu państwa, a dużo zeń wydaje. Natomiast w przypadku Ministerstwa Finansów sytuacja jest odwrotna, gdyż prawie 90% dochodów państwa przechodzi przez aparat resortu finansów. Ma to znaczenie także dlatego, iż oceniając wykonanie planu dochodów, mówimy właściwie o całości budżetu, to jest o dokumencie, który jest przedkładany Sejmowi przez rząd. Mówię to nie bez kozery, gdyż również i w tym przypadku, jak to już zaznaczałem przy omawianiu innych części, występuje pewien element szczególny. Jest to element wpływu na konkretne wyniki, zmiany prognozowanych w projekcie budżetu wielkości makroekonomicznych. Tak się składa, że od kilku lat co najmniej jedna z tych prognoz jest systematycznie nietrafna, jest to prognoza inflacji.</u>
<u xml:id="u-95.1" who="#JerzyEysymonttniez">Rodzi się tutaj otwarte pytanie, czy konsekwencje takiego stanu rzeczy można uznać za całkowicie zewnętrzne, a więc w żadnym wypadku nie ciążące na rządzie, a szczególnie na Ministerstwie Finansów, gdyż jest to jednak jego prognoza. Mówiąc to mam na myśli przekraczanie planu dochodów. Globalnie nie jest ono wysokie i z arytmetycznego punktu widzenia, przynajmniej z mojej strony, nie budziłoby zastrzeżeń. Dotyczy to przede wszystkim dochodów podatkowych. W trakcie prac nad projektem budżetu odbywa się każdorazowo dość ostra debata na temat, czy proponowane wielkości przychodów są prognozowane trafnie.</u>
<u xml:id="u-95.2" who="#JerzyEysymonttniez">W dochodach Ministerstwa Finansów mamy w zasadzie jedną wątpliwą pozycję, w dziale administracja. Tutaj wykonanie co prawda jest na poziomie 51%, ale zamieszczone zostało wyjaśnienie takiego stanu rzeczy. Jest to m.in. sprawa dywidend, które zostały wykonane zaledwie w połowie. Komentarz do tej sprawy mówi, iż niskie zaawansowanie dochodów z dywidend spowodowane zostało tym, że nie zastąpiono dywidendy od funduszu założycielskiego w przedsiębiorstwach państwowych i w oprocentowaniach kapitału w jednoosobowych spółkach skarbu państwa dywidenda, której wysokość stanowić miała po opodatkowaniu 20% zysku.</u>
<u xml:id="u-95.3" who="#JerzyEysymonttniez">Rozumiem, że jest to okoliczność obiektywna, ale mimo to prosiłbym jednak o postawienie przysłowiowej kropki nad „i”, czyli o wyjaśnienie, czy w momencie planowania budżetu okoliczność ta nie była w żadnych przypadku znana i czy nie można jej było przewidzieć.</u>
<u xml:id="u-95.4" who="#JerzyEysymonttniez">W sprawozdaniu widnieje także informacja o niewykonaniu wpływów z zysku Narodowego Banku Polskiego. Jest to jednak kwestia, za którą trudno obarczać odpowiedzialnością Ministerstwo Finansów. Sytuacja taka jest skutkiem określonych wyników gospodarczych Narodowego Banku Polskiego.</u>
<u xml:id="u-95.5" who="#JerzyEysymonttniez">Na tle tych uwag chciałbym się dowiedzieć, czy nasze dochody resortowe są wynikiem okoliczności, których nie można było przewidzieć w trakcie sporządzania budżetu.</u>
<u xml:id="u-95.6" who="#JerzyEysymonttniez">Przechodzę teraz do kwestii wydatków Ministerstwa Finansów. Właściwie wykonanie wydatków jest prawie w pełni zgodne z tym, co zostało zapisane w ustawie budżetowej. Pewne przekroczenie sięgające prawie 7% dotyczy tylko dopłaty do kredytów rolnych. Obok danych liczbowych zamieszczone zostało wyjaśnienie, że środki na ten cel zwiększone zostały decyzją ministra finansów. Prosiłbym o wyjaśnienie, jakie były przesłanki podjęcia takiej właśnie decyzji. Dopłaty do kredytów rolnych zajmują niebagatelną pozycję, a wydatki na rolnictwo stale wykazują tendencję rosnącą.</u>
<u xml:id="u-95.7" who="#JerzyEysymonttniez">Mam też uwagę dotyczącą zmian w zakresie nakładów na dystrybucję znaków wartościowych. Po zmianach środki na ten cel wzrosły aż 4-krotnie, wobec czego chciałbym się dowiedzieć, czy w trakcie prac nad projektem budżetu nie można było tego przewidzieć. W materiale Najwyższej Izby Kontroli znajduje się pewna sugestia, co do zbyt wysokich kosztów dotyczących banderol. Nie jest to generalnie pozycja istotna w budżecie państwa, ale chciałbym poznać wyjaśnienie dotyczące tego stanu rzeczy.</u>
<u xml:id="u-95.8" who="#JerzyEysymonttniez">Z kolei wydatki związane z obsługą długu krajowego są niższe niż zakładano, ale dotyczy to głównie spraw technicznych. W wyjaśnieniu napisano, że taka sytuacja wynika z zaniechania reklamy obligacji. Myślę, że kwestie związane z obsługą długu krajowego, dotyczące innych części budżetowych, na tle tych wielkości, które figurują w wydatkach Ministerstwa Finansów, rzecz jasna mają większe znaczenie.</u>
<u xml:id="u-95.9" who="#JerzyEysymonttniez">Inne wydatki, w dziale finanse, są wydatkami z góry preliminowanymi na konkretne cele. Są to np. dopłaty do ubezpieczeń inwalidów oraz refundacja ubezpieczeń kredytów eksportowych. W dopłatach do ubezpieczeń inwalidów rysuje się dość znaczna, bo 4%, różnica. W tym miejscu można by zadać pytanie, dlaczego takie różnice występują w przypadku pozycji dość stabilnych i łatwych do oszacowania. Oczywiście, że sprawa refundacji ubezpieczeń kredytów eksportowych wiąże się z normalnym w tej dziedzinie ryzykiem i wykonanie planu w 70% można raczej traktować, jako szczęśliwy zbieg okoliczności, nie czyniąc z tego zarzutu.</u>
<u xml:id="u-95.10" who="#JerzyEysymonttniez">Ze względów formalnych notuje się bardzo niskie wykonanie wydatków związanych z obsługą umów z Klubem Londyńskim. Tutaj również mieliśmy do czynienia z sytuacją, w której dopiero po zmianach sprawa ta została urealniona. Raz jeszcze należy zapytać, które z tych pozycji, które widnieją w dokumencie, są tak dalece niemożliwe do oszacowania, że muszą w nich występować tak pokaźne odchylenia.</u>
<u xml:id="u-95.11" who="#JerzyEysymonttniez">Podobnie można by mówić o pozycji koszty prywatyzacji. Pozycja ta, w stosunku do planu po zmianach, wykonana została zaledwie w 25%, co wynika częściowo, jak to zostało zapisane w komentarzu, z pokrycia tych kosztów, czyli jakby z ich refundowania przez Bank Przemysłowo-Handlowy SA.</u>
<u xml:id="u-95.12" who="#JerzyEysymonttniez">Także sam przebieg prywatyzacji w resorcie nie był zupełnie zgodny z tymi założeniami, jakie przyjmowano w budżecie. Ponieważ było to odchylenie in minus istniało uzasadnienie po temu, aby koszty były niższe.</u>
<u xml:id="u-95.13" who="#JerzyEysymonttniez">Mam jeszcze uwagi do części dotyczącej utrzymania resortu. Jest sprawą normalną, iż wydatki stanowią znaczną część, w tym przypadku ponad 60% wydatków ogółem. Właściwie co roku, przy omawianiu sprawozdania z wykonania budżetu resortu finansów, wracamy do specyfiki wynagradzania. Otóż specyfika ta polega na istnieniu dwóch źródeł. Jedno jest normalnym źródłem budżetowym, a drugie stanowi środek specjalny.</u>
<u xml:id="u-95.14" who="#JerzyEysymonttniez">Trzeba tu powiedzieć, że udział środka specjalnego w faktycznym wynagrodzeniu jest wysoki i ma tendencję wzrostową. Nie chcę jednak przesądzać, czy zjawisko to należy sklasyfikować, jako nieprawidłowość, gdyż na wstępie materiału, jaki otrzymaliśmy z Ministerstwa Finansów, jest cały rozdział poświęcony temu, jak jednostki podatkowe, tj. urzędy skarbowe, izby skarbowe, a także urzędy kontroli skarbowej, przyczyniają się przez swoją wzmożoną aktywność do uszczelniania systemu podatkowego. Jest to racjonalny powód dla zwiększania zatrudnienia, a także dla zwiększania zarobków w resorcie finansów. Mówiąc skrótowo i w przenośni resort ten „produkuje pieniądze” w tym sensie, że ma spowodować, aby prawo podatkowe było powszechnie realizowane.</u>
<u xml:id="u-95.15" who="#JerzyEysymonttniez">Przyznam, że choć w sprawozdaniu znalazło się dużo liczb obrazujących przeprowadzone kontrole i dotyczących nieuiszczonych lub nieprawidłowo uiszczonych płatności, na tej podstawie nie jest łatwo wyrobić sobie opinię, czy w stosunku do lat ubiegłych w ważnej dziedzinie nastąpił znaczący postęp.</u>
<u xml:id="u-95.16" who="#JerzyEysymonttniez">Pamiętać trzeba, że jest to nie tylko sprawa nieprawidłowości w realizowaniu zobowiązań podatkowych przez podmioty formalnie zarejestrowane, ale jest to w dużej mierze także sprawa tzw. szarej strefy, która w ogóle nie płaci podatku. Dzieje się tak w sytuacji, gdy nadanie dużych uprawnień kontroli skarbowej budzi różne zastrzeżenia. W tym kontekście postawić trzeba pytanie, jak Ministerstwo Finansów ocenia skuteczność podejmowanych w tym względzie kosztownych działań. Przy okazji wraca stawiany już wielokroć wcześniej problem, jak informatyzacja i komputeryzacja systemu skarbowego w Polsce przyczynia się w praktyce do podniesienia jego sprawności. Na ten temat są i pozostają bez odpowiedzi duże znaki zapytania. Obecnie każdorazowo, gdy trzeba sięgnąć do materiałów pierwotnych, jak to jest np. w przypadku PIT, każdorazowo spotykamy się z wyjaśnieniem, iż wymaga to olbrzymiej pracy. Pozwala to wyciągnąć wnioski, że nadal system informatyczny działa niesprawnie i nie spełnia pokładanych w nim wcześniej nadziei.</u>
<u xml:id="u-95.17" who="#JerzyEysymonttniez">Prosiłbym o kilka zdań wyjaśnienia na ten temat, gdyż w istocie nie wiem, czy jest to już zakończona inwestycja, czy nadal jest w toku co oznaczałoby, że system ten w przyszłości zacznie spełniać swoje zadania znacznie lepiej. Sprawny system informatyczny ograniczyłby notowany systematycznie wzrost zatrudnienia w jednostkach kontroli skarbowej. Sytuacja taka w kontekście wydatków budżetowych zawsze musi rodzić pytania, gdyż wynagrodzenia stanowią najpoważniejszą pozycję w wydatkach Ministerstwa Finansów.</u>
<u xml:id="u-95.18" who="#JerzyEysymonttniez">Chciałbym jeszcze powrócić do kwestii środka specjalnego i zapytać, czy istnieją jakieś reguły podziału wypracowanego środka specjalnego na część służącą generalnie wypłatom dla osób fizycznych w formie premii oraz część przeznaczona na inwestycje. Mówię o tym, gdyż odnoszę wrażenie, iż mamy do czynienia z dwoma rodzajami premii, czyli z premią wypłacaną systematycznie oraz z premią przyznawaną uznaniowo. Mówi się wszak o przeznaczeniu części środka specjalnego na inwestycje. Nie wiadomo mi jednak, kto decyduje o tym podziale i jakie reguły obowiązują w tym względzie.</u>
<u xml:id="u-95.19" who="#JerzyEysymonttniez">Skoro jestem „przy inwestycjach” chciałbym stwierdzić, iż w głównych pozycjach wydatki majątkowe nie zostały wykonane. Na przykład w dziedzinie budownictwa inwestycyjnego notuje się wykonanie na poziomie 74% w wykupie i modernizacji, jak się domyślam chodzi tutaj o wykup gruntów, jest ono relatywnie wysokie i wynosi 33%, jednak przy zakupach inwestycyjnych wykonanie zatrzymało się na poziomie zaledwie 37%. Muszę przyznać, że tej ostatniej wielkości zupełnie nie rozumiem. Taką sytuację wytłumaczyć można chyba tylko w ten sposób, że sporządzony plan miał bardzo pokaźną „zakładkę”.</u>
<u xml:id="u-95.20" who="#JerzyEysymonttniez">Jest jeszcze jedna kwestia związana z poruszaną już informatyką. Otóż w materiale Najwyższej Izby Kontroli na str. 13 czytamy, że nieprawidłowości dotyczyły także zakupu 22 serwerów DP/2% za kwotę 1,166 mln zł w firmie Bull Polska sp. z o.o. Przyznam, że wówczas, gdy słyszę „firma Bull” zapala mi się czerwone światełko. Firma ta w Polsce i w Ministerstwie Finansów nie ma najlepszych notowań. W tym kontekście, choć nie jest to oszałamiająca kwota, prosiłbym o wyjaśnienie i komentarz Najwyższej Izby Kontroli dotyczący tego zakupu. W materiale mówi się, że w tym przypadku wręcz została złamana ustawa o zamówieniach publicznych.</u>
<u xml:id="u-95.21" who="#JerzyEysymonttniez">Jeżeli taka sprawa występuje, zwłaszcza w Ministerstwie Finansów, które powinno być poza wszelkimi podejrzeniami, to zawsze istnieje domniemanie, że mamy do czynienia z jakąś formą korupcji. Nawet, jeżeli w grę wchodzą niewielkie kwoty, to nie mogą one pozostać bez wyjaśnienia.</u>
<u xml:id="u-95.22" who="#JerzyEysymonttniez">Najwyższa Izba Kontroli w części dotyczącej gospodarki pozabudżetowej (str. 14 i 15) formułuje wiele zastrzeżeń, które oscylują pomiędzy konkretnym zarzutem, a tylko zwróceniem uwagi. Chciałbym prosić o ustosunkowanie się do tych spraw, gdyż tutaj w grę wchodzą również przychody ze środków specjalnych. Pamiętajmy o tym, że mimo wszystko istnieją nadal pewne luki w przepisach prawnych, które rzecz jasna, nie mogą być interpretowane zawsze na niekorzyść tego, kto z tych luk ewentualnie korzysta.</u>
<u xml:id="u-95.23" who="#JerzyEysymonttniez">Na zakończenie chciałbym zwrócić uwagę na kilka spraw związanych z gospodarką pozabudżetową, którą w Ministerstwie Finansów reprezentuje kilka podmiotów funkcjonujących w charakterze instytucji oraz gospodarstw pomocniczych. Gospodarka pozabudżetowa została zilustrowana w materiale Ministerstwa Finansów tabelą nr 6. Dane widniejące w niej budzą dość przekorne zdziwienie. Trudno dociec dlaczego prawie we wszystkich pozycjach, to jest w ODK Warszawa, który jest zakładem budżetowym oraz w gospodarstwach pomocniczych, takich jak Zakład Obsługi Ministerstwa Finansów i zakłady szkoleniowo-wypoczynkowe mamy znaczne, bo powyżej 30%, przekroczenia zarówno dochodów jak i wydatków. Czy istotnie nie można było tego zaplanować nieco dokładniej, czy były jakieś szczególne okoliczności, które zaowocowały przedstawioną sytuację, czy jednak znowu, co zawsze się nasuwa, była tu pewna „zakładka”. Wiadomo, że niedoszacowywanie dochodów nadal jest dość znaną w polskiej gospodarce praktyką. Uzasadnieniem nie może być wyższa niż przewidywana inflacja, gdyż jednak nie było aż tak znacznych błędów w szacunkach.</u>
<u xml:id="u-95.24" who="#JerzyEysymonttniez">Gdy się spojrzy na tabelę zamieszczoną w zał. nr 2 - zestawienie działowe wydatków dostrzec można, że tutaj odchylenia w wielu pozycjach także są bardzo znaczące.</u>
<u xml:id="u-95.25" who="#JerzyEysymonttniez">Tyle uwag chciałem wnieść do sprawozdania z wykonania budżetu Ministerstwa Finansów i przyznać, że najbardziej rzuciły mi się w oczy dwie kwestie, to jest środek specjalny oraz zamówienie na serwery zrealizowane w firmie „Bull Polska”.</u>
<u xml:id="u-95.26" who="#JerzyEysymonttniez">Było to nader obszerne wystąpienie, ze swojej strony też chciałabym zadać kilka pytań. Interesuje mnie dlaczego nie zaewidencjonowano udziałów i akcji będących własnością ministra finansów, jako reprezentanta skarbu państwa. Proszę o informację, czy już jest taka ewidencja, czy też nadal jej nie ma. Chciałabym też usłyszeć wyjaśnienie dlaczego dotacja na nawozy w woj.woj. bielskim, zamojskim oraz nowosądeckim była niższa od planowanej. Sprawa ta została zamieszczona na str. 9 sprawozdania Najwyższej Izby Kontroli. Na tejże str. 9 czytamy, iż z ustaleń Najwyższej Izby Kontroli wynika, że Ministerstwo Finansów nie realizowało obowiązku kontroli wykorzystania dotacji przez Aeroklub Polski. Proszę o wyjaśnienie tego stanu rzeczy oraz o informację, czy sprawa ta już została zrealizowana. Interesuje mnie także dlaczego podwyższono środki na finansowanie wydatków związanych z przedpłatami na samochody.</u>
<u xml:id="u-95.27" who="#JerzyEysymonttniez">Ustawa budżetowa przewidywała wydatki w kwocie 36,6 mln zł. Była to kwota znacznie wyższa niż w 1994 r., bo wówczas było to 26,5 mln zł, tymczasem w trakcie realizacji dokonano zwiększenia planu do kwoty 39 mln zł. Proszę o wyjaśnienie, co było powodem tego posunięcia. Skoro ustawa budżetowa określa wydatki, to realizuje się tyle przedpłat, ile przewidziano na nie środków. Wszak przedpłaty samochodowe nie są żadnym priorytetem. Brakuje środków finansowych na tyle spraw a okazuje się, że stać nas na zwiększenie środków w celu zrealizowania większej liczby przedpłat samochodowych.</u>
<u xml:id="u-95.28" who="#JerzyEysymonttniez">Przechodzę do kolejnej sprawy, jaką jest działalność inwestycyjna. Otóż plan budżetowy przewidywał na inwestycje dla resortu finansów 51,1 mln zł, co i tak było kwotą znacznie wyższą niż figurowała w 1994 r., wówczas bowiem było to 46,4 mln zł. Następnie podwyższono tę kwotę do poziomu 99,2 mln zł, po czym wykonano 58,3 mln zł. W takiej sytuacji rodzi się pytanie, dlaczego wprowadzano zmiany w pierwotnym planie i po co podwyższono planowane środki aż na 99 mln zł, skoro wykonanie nie przekroczyło 60 mln zł. Być może chodziło o to, aby środki z inwestycji przesunąć następnie na inny cel. Kwestia ta wymaga szczegółowych wyjaśnień.</u>
<u xml:id="u-95.29" who="#JerzyEysymonttniez">Sporo niejasności, w moim odczuciu, budzi sprawa wynagrodzeń i zatrudnienia. Czy „zatrudnienie” oznacza etaty kalkulacyjne i etaty wykonane, czy też chodzi w materiale o zatrudnienie fizyczne i faktyczną liczbę osób zatrudnionych?</u>
<u xml:id="u-95.30" who="#JerzyEysymonttniez">Prosiłabym, aby rozróżniać te sprawy, gdyż później, zależnie od okazji, spotykamy się ze zróżnicowaną interpretacją.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">W naszej informacji, dostarczonej posłom, posługujemy się pojęciem „osoby”, a więc chodzi o faktycznie zatrudnionych.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#WiesławaZiółkowska">Mam też kolejne pytanie. Rozumiem, że średnia płaca z premią oznacza płacę z premią ze środka specjalnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">W naszej informacji pojęcie „średnia płaca” występuje dwukrotnie. W pierwszym przypadku chodzi o średnią płacę bez premii, a w drugim o średnią płacę z premią. Ta z kolei zawiera premię ze środka specjalnego. Czyli nie ma „normalnej” premii, a w grę wchodzi wyłącznie premia ze środka specjalnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#WiesławaZiółkowska">Przechodzę do kolejnej sprawy, jaką są rosnące koszty wyjazdów zagranicznych. Proszę o uzasadnienie dla takiego stanu rzeczy.</u>
<u xml:id="u-99.1" who="#WiesławaZiółkowska">Czy Najwyższa Izba Kontroli chciałaby wnieść jakieś uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#AndrzejŁodyga">Zagadnienia, które zostały stwierdzone w trakcie kontroli przeprowadzonej przez pracowników Departamentu Budżetu Państwa NIK, zostały zamieszczone w naszym materiale. Chciałbym ponadto zwrócić uwagę na realizację wydatków budżetowych w części 08. Wydatki te pokazujemy w analizie wykonania budżetu państwa również w porównaniu z 1994 r., przeliczając kwoty z 1994 r. na ceny 1995 r. Formalnie biorąc z samego zestawienia i później treści wynika, że wprawdzie poprzez część 08 poniesiono w 1995 r. normalnie wydatki nieco wyższe niż w 1994 r., jednak realnie po skorygowaniu wskaźnikiem cen towarów i usług konsumpcyjnych, notuje się 17% spadek wydatków. Ten statystyczny spadek nie jest skutkiem nadzwyczajnych oszczędności w resorcie finansów, a wynika ze zmian, jakie obserwuje się szczególnie w dwóch działach. Pierwszym z nich jest dział 94 - finanse. W tym przypadku chodzi o znacznie niższą kwotę wydatków poniesionych w 1995 r., w stosunku do 1994 r., z tytułu dopłat do odsetek od kredytów rolnych. Trzeba pamiętać, że od stycznia 1995 r. odpowiednie kwoty na te dopłaty znajdują się w części 19 - Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Natomiast w dziale 08 - Ministerstwo Finansów figurują tylko dopłaty do odsetek do końca 1994 r. Stąd też odnotowuje się znaczący spadek wydatków w 1995 r. w stosunku do wydatków poniesionych w 1994 r.</u>
<u xml:id="u-100.1" who="#AndrzejŁodyga">Na ten statystyczny spadek wydatków poniesionych w dziale 08 rzutuje także kolejny dział 96 - dotacje na finansowanie zadań gospodarczych. Uwaga ta w szczególności odnosi się do rozdziału 96–25 - inne dotacje, gdzie w wykonaniu 1994 r., w rozdziale inne dotacje figuruje kwota 234 mln zł. Były to środki pozostawione jako depozyt na rachunku w części 08. Środki te przeznaczone były na restrukturyzację przedsiębiorstw. Pozycja ta oczywiście w 1995 r. już nie występowała. A zatem te dwie pozycje, czyli dopłaty do odsetek od kredytów rolnych i depozyt z końca 1994 r. zadecydowały o tym, że w części 08 występuje realny spadek wydatków.</u>
<u xml:id="u-100.2" who="#AndrzejŁodyga">Natomiast, jeżeli spojrzymy na wydatki w samym dziale 91 - administracja państwowa, z którego było finansowane utrzymanie funkcjonowania urzędów skarbowych, izb, urzędów kontroli skarbowej oraz centrali Ministerstwa Finansów, to okaże się, że tutaj miał miejsce wzrost realny wydatków budżetowych o 4,7%. Przy czym w tej wielkości nie zostały uwzględnione te wydatki, które przeznaczone zostały na funkcjonowanie aparatu skarbowego z tytułu środka specjalnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#WiesławaZiółkowska">Z przedstawionej tu informacji wynika, że wzrost wydatków na Ministerstwo Finansów był realnie wyższy niż wydatków w ogóle.</u>
<u xml:id="u-101.1" who="#WiesławaZiółkowska">Przechodzimy teraz do wysłuchania odpowiedzi na poselskie pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Chciałabym nasze wyjaśnienia rozpocząć od kwestii dotyczącej informatyki. Informacji udzieli wicedyrektor Departamentu Informatyki Ministerstwa Finansów.</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#WaldemarSzumieł">Padło pytanie o stan prac nad systemem informatycznym przeznaczonym dla aparatu skarbowego. Wyjaśniam wobec tego, iż od sierpnia ub.r. całkowicie przejęliśmy kontrolę nad systemem POLTAX. Przejęcie takie było możliwe w wyniku podpisania porozumienia zamykającego z firmą „Bull Polska”. Natomiast samo przejęcie nie było sprawą czysto formalną i polegało na zapoznaniu się z olbrzymią dokumentacją, do której dostęp dla strony polskiej był niemożliwy w trakcie realizacji poprzedniego kontraktu.</u>
<u xml:id="u-103.1" who="#WaldemarSzumieł">Samodzielność osiągnęliśmy nader szybko. Wejście w życie ustawy o zasadach ewidencji i identyfikacji podatników z dnia 19 października ub.r. zmusiło nas do takiego dostosowania oprogramowania, które pozwoliłoby wspierać realizację tej ustawy. Już na początku 1995 r. oprogramowanie to znalazło się w kraju, a w tzw. międzyczasie zostało jeszcze ulepszone.</u>
<u xml:id="u-103.2" who="#WaldemarSzumieł">W przyszłości system ten nadal będzie rozwijany i prawdopodobnie nigdy nie będzie można powiedzieć, że system ten został zakończony. Wynika to z faktu, iż zmieniają się warunki funkcjonowania gospodarki, wchodzą nowe przepisy, wobec czego system musi się dostosować do tych zmian. Można natomiast stwierdzić, że nadążamy z rozwojem systemu za bieżącymi potrzebami.</u>
<u xml:id="u-103.3" who="#WaldemarSzumieł">W tej chwili w kraju wdrożony został moduł rejestracji, który pozwala w pełni na realizowanie wymagania ustawy o zasadach ewidencji i identyfikacji podatników. Wdrożony został również system wymiarowy do obsługi deklaracji podatkowych, przy czym zakres jego stosowalności nie jest jeszcze 100%. Dzieje się tak dlatego, że niektóre urzędy skarbowe korzystają z oprogramowania wytworzonego lokalnie, w urzędach skarbowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę o wyjaśnienie, w których urzędach system ten funkcjonuje bez zakłóceń i czy PITy również były rozliczane tym systemem. Jeżeli tak było istotnie proszę o informację, gdzie można zobaczyć funkcjonowanie tego systemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#WaldemarSzumieł">Mamy pełną dokumentację dotyczącą tej sprawy. Dokumentacja ta zawiera szczegółowe dane, mówiące o tym, w których urzędach i w jakiej ilości formularze poszczególnych typów obsługiwane są systemem POLTAX. Wobec tego można będzie wybrać któryś z urzędów.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy we wszystkich urzędach system ten funkcjonuje?</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#WaldemarSzumieł">Tak, system POLTAX funkcjonuje we wszystkich urzędach.</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#WiesławaZiółkowska">Wobec tego proszę o informację, czy we wszystkich urzędach skarbowych PITy są obecnie rozliczane tym systemem.</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#WaldemarSzumieł">Zeznania roczne nie we wszystkich urzędach rozliczane są systemem POLTAX. Niektóre urzędy korzystają z oprogramowania wytworzonego lokalnie przez pracowników informatycznych urzędów oraz izb skarbowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#WiesławaZiółkowska">Dlaczego przyjęto takie rozwiązanie?</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#WaldemarSzumieł">Jest to kwestia pewnego rodzaju zaszłości. W pewnym momencie uznano, iż system przygotowany przez firmę Bull Polska jest trudny do użytkowania, co powodowało pewne opóźnienia we wdrażaniu go. Równolegle powstały wówczas oprogramowania lokalne, do których zresztą użytkownicy szybko się przyzwyczaili.</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy Najwyższa Izba Kontroli kontrolowała funkcjonowanie tego systemu?</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#AndrzejŁodyga">W 1995 r. i w br. Najwyższa Izba Kontroli nie prowadziła bezpośrednio kontroli funkcjonowania systemu POLTAX w urzędach skarbowych ani też rozliczania kontraktu z firmą francuską. Natomiast z kontroli przeprowadzonej przed dwoma laty wynikała dość negatywna ocena dotycząca zaawansowania prac nad komputeryzacją, prowadzoną bezpośrednio w urzędach skarbowych. Osobiście w pełni podzielam pogląd zaprezentowany przez poseł Ziółkowską, że stan zaawansowania komputeryzacji aparatu skarbowego jest daleki od oczekiwań prezentowanych przez przedstawicieli Ministerstwa Finansów również tu, na tej sali, przed 3–4 laty. Niestety, sprawa ta ma już swoją historię.</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#WiesławaZiółkowska">Wobec tego zgłaszam wniosek, aby Najwyższa Izba Kontroli w swoich planach ponownie uwzględniła tego typu kontrolę. W przeciwnym przypadku nie będziemy mogli uzyskać niezbędnych dla oceny tej sprawy informacji.</u>
<u xml:id="u-114.1" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę jeszcze o wyjaśnienie dotyczące zakupu 22 serwerów. Zakup ten był niezgodny z ustawą o zamówieniach publicznych, wobec czego chciałabym wiedzieć, kto został ukarany za podjęcie tej decyzji lub, wobec kogo zostały wyciągnięte konsekwencje.</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#WaldemarSzumieł">Po to, aby można było realizować wymagania ustawy o zasadach ewidencji i identyfikacji podatników, konieczne było wprowadzenie we wszystkich urzędach skarbowych systemu komputerowego. Jedyną formą nadawania numeru identyfikacyjnego w kraju, jest wykorzystanie systemu POLTAX, nie ma innej metody generowania tego numeru.</u>
<u xml:id="u-115.1" who="#WaldemarSzumieł">Z tego powodu, że w roku poprzednim i bieżącym powstały 22 nowe urzędy skarbowe, a system POLTAX przygotowany był na określone i tylko takie środowisko, konieczne było dokupienie komputerów niezbędnych w urzędach skarbowych po to, aby mogły realizować wymagania przytoczonej ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#WiesławaZiółkowska">Takich możliwości ominięcia ustawy o zamówieniach publicznych jest wiele.</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#RomualdBoncal">Chciałbym wyjaśnić, że zarzut podniesiony przez Najwyższą Izbę Kontroli w istocie jest tylko usterką proceduralną. Na dokonanie zakupu owych serwerów potrzebna byłaby zgoda prezesa Urzędu Zamówień Publicznych wówczas, gdyby wartość zakupu przekraczała kwotę 200 tys. ECU.</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy zakup serwerów nie przekroczył tej kwoty?</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#RomualdBoncal">Przekroczył, ale z kolei przepisy mówią, iż ustawa o zamówieniach publicznych nie ma zastosowania do kontraktów, które zostały podpisane przed wejściem w życie tejże ustawy. Mieliśmy pewne środki w firmie Bull, które wykorzystaliśmy na kupno serwerów. Natomiast wielkość środków budżetowych nie przekraczała 200 tys. ECU. W takiej sytuacji dokonaliśmy zakupu „z wolnej ręki”, bez ubiegania się o formalną zgodę prezes UZP.</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#WiesławaZiółkowska">Nadal utrzymuję, że dokonując tym trybem zakupu serwerów złamano zapisy ustawy o zamówieniach publicznych. Ustawa ta bowiem nie przewiduje takiej możliwości finansowania zakupów, jaką przedstawił wicedyrektor Boncal.</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#RomualdBoncal">Ustawa o zamówieniach publicznych stała się dla Najwyższej Izby Kontroli, przepraszam za sformułowanie, terenem myśliwskich polowań. Najwyższa Izba Kontroli wyszukuje błędy formalne, szuka uchybień proceduralnych itd.</u>
</div>
<div xml:id="div-122">
<u xml:id="u-122.0" who="#WiesławaZiółkowska">Najwyższa Izba Kontroli jest właśnie po to, aby wyłapywać nieprawidłowości i uchybienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-123">
<u xml:id="u-123.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Chcę przeprosić Najwyższą Izbę Kontroli za tę niefortunną wypowiedź.</u>
<u xml:id="u-123.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Faktem jest, iż w ustawie o zamówieniach publicznych znajduje się artykuł, który mówi, że jeżeli zakup następuje w wyniku uzupełnienia wyposażenia, które było dotychczas i warunkuje dalsze prawidłowe działanie zainstalowanego już urządzenia, to jest możliwość dokupienia niezbędnego wyposażenia u tego samego kontrahenta. Taka właśnie sytuacja miała miejsce w przypadku zakupu serwerów.</u>
<u xml:id="u-123.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jednak w kontekście tego zakupu pomiędzy Najwyższą Izbą Kontroli a Ministerstwem Finansów wynikła sporna kwestia, wobec czego obecnie wyjaśniamy prawną stronę przeprowadzonej transakcji. Chodzi o rozstrzygnięcie, czy skierowanie pytania do Urzędu Zamówień Publicznych było obligiem bezwzględnym, czy też nim nie było.</u>
<u xml:id="u-123.3" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeżeli okaże się, w interpretacji Urzędu Zamówień Publicznych, że było to bezwzględne, będą musiały zostać wyciągnięte konsekwencje wobec osób odpowiedzialnych za tę transakcję. Po prostu znaleźliśmy się w kręgu niejasności prawnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-124">
<u xml:id="u-124.0" who="#WiesławaZiółkowska">Kiedy w takim razie uzyskamy wyjaśnienie tej spornej sprawy?</u>
</div>
<div xml:id="div-125">
<u xml:id="u-125.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Nie mogę określić dokładnego terminu. Nie wiem, kiedy Urząd Zamówień Publicznych prześle nam wyjaśnienie. Zobowiązuję się do tego, iż poproszę prezesa Lemke, aby było to zrobione w możliwe krótkim czasie.</u>
</div>
<div xml:id="div-126">
<u xml:id="u-126.0" who="#WaldemarSzumieł">Chciałbym powrócić do dalszych wyjaśnień. Padło pytanie o dostęp do danych i szybkość uzyskiwania raportów interesujących różne jednostki. Wyjaśniam wobec tego, że nie ma problemów z dostępem do danych wówczas, gdy są one wprowadzone. Jednak z uwagi na liczbę danych, które ręcznie trzeba wprowadzić do komputera, czas uzyskania kompletu danych może się przedłużać. Tak jest np. w przypadku danych wynikających z obsługi rocznych zeznań podatkowych. Wszystkie formularze rocznych zeznań mają nader poważną objętość. Przy obecnym stanie zatrudnienia w urzędach skarbowych wprowadzenie tych danych w krótkim czasie jest po prostu niemożliwe do zrealizowania. Natomiast wszystkie dane, które następnie znajdują się w sprawozdaniach, są już uzyskiwane z istniejących systemów komputerowych.</u>
<u xml:id="u-126.1" who="#WaldemarSzumieł">Myślę, że dobrym przykładem tego, jak szybko jesteśmy w stanie przekazywać interesujące nas dane, może być opracowane właśnie sprawozdanie, które mówi o stanie realizacji ustawy o zasadach ewidencji i identyfikacji podatników. Dzięki temu, że komputeryzacja w tym zakresie jest pełna i dane są wprowadzane na bieżąco, uzyskiwanie tych danych w formie sprawozdań jest sprawą natychmiastową.</u>
</div>
<div xml:id="div-127">
<u xml:id="u-127.0" who="#WiesławaZiółkowska">Myślę, że sprawie tej, nader złożonej, należałoby poświęcić odrębne posiedzenie Komisji.</u>
<u xml:id="u-127.1" who="#WiesławaZiółkowska">Według mnie jest sprawą żenującą to, iż trzeba czekać kilka miesięcy na wprowadzenie sprawozdań i uzyskanie wyników tego wprowadzenia. Upłynęło 7 miesięcy tego roku i nadal nie mamy pewnych potrzebnych nam informacji. Ministerstwo Finansów jeszcze nimi nie dysponuje, gdyż nie napłynęły z urzędów skarbowych. Taka sytuacja obciąża całą informatykę. Bez wątpienia jest to dylemat w skali kraju.</u>
<u xml:id="u-127.2" who="#WiesławaZiółkowska">Przechodzimy do kolejnych odpowiedzi na pytania postawione przez posłów.</u>
</div>
<div xml:id="div-128">
<u xml:id="u-128.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Padło pytanie dotyczące reguł rządzących podziałem środka specjalnego. Kwestię tę zilustruje dyrektor Piechota.</u>
</div>
<div xml:id="div-129">
<u xml:id="u-129.0" who="#KrzysztofPiechota">Kwoty podziału wydatków pomiędzy wynagrodzenia, składki na ubezpieczenia społeczne i wydatki inwestycyjno-remontowe na usprawnienie funkcjonowania organów i urzędów podległych ministrowi finansów, zostały zamieszczone na str. 38 naszego sprawozdania w części 08. Natomiast wysokość indywidualnych wynagrodzeń przedstawiona została w piśmie z dnia 5 sierpnia.</u>
<u xml:id="u-129.1" who="#KrzysztofPiechota">Zarządzenie ministra finansów określa zarówno źródła zasilania środka specjalnego, jak i zasady podziału. Jest tu reguła motywacji zbiorowej, stosowana wobec poszczególnych województw i urzędów, których mamy w kraju ok. 400, a także wobec osób indywidualnych, przyczyniających się do uzyskania dodatkowych wpływów do budżetu. Reguły te zostały zapisane wymienionym już zarządzeniem.</u>
</div>
<div xml:id="div-130">
<u xml:id="u-130.0" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę o precyzyjne wyjaśnienie na czym polega owa reguła motywacji zbiorowej oraz motywacji indywidualnej.</u>
<u xml:id="u-130.1" who="#WiesławaZiółkowska">W sprawozdaniu będącym w posiadaniu posłów jest wyraźnie zapisane, iż funkcjonuje zarządzenie ministra finansów a także to, że środki finansowe na środek specjalny wpływają z różnych tytułów. To wszystko już wiemy, natomiast padło pytanie, na czym polegają reguły podziału środka specjalnego i oczekujemy konkretnej odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-131">
<u xml:id="u-131.0" who="#KrzysztofPiechota">Kwoty, które wpływają z poszczególnych województw, są relacjonowane do funduszu wynagrodzeń i stosownie do tego są następnie rozliczane.</u>
<u xml:id="u-131.1" who="#KrzysztofPiechota">Przestrzegana jest zasada, że kwota ze środka specjalnego może sięgać maksymalnie 80% wynagrodzeń miesięcznych, w tym wypadku w ujęciu kwartalnym, natomiast minimalna reguła mówi o 40%, następnie następuje redystrybucja.</u>
<u xml:id="u-131.2" who="#KrzysztofPiechota">Wielkość ponad 80% przeznaczana jest na wydatki inwestycyjne i remontowe. To właśnie jest owa ogólna zasada. W związku z tym wynagrodzenia w izbach i urzędach skarbowych, uzyskujących wysokie wyniki, są kilkakrotnie wyższe od wynagrodzeń w tych placówkach, które w danym kwartale mają gorsze wyniki.</u>
</div>
<div xml:id="div-132">
<u xml:id="u-132.0" who="#WiesławaZiółkowska">O które izby chodzi?</u>
</div>
<div xml:id="div-133">
<u xml:id="u-133.0" who="#KrzysztofPiechota">Z reguły są to izby zlokalizowane w dużych miejscowościach. Są to przede wszystkim placówki w woj.woj. katowickim, warszawskim, łódzkim. W ub.r. średnia ta kształtowała się na poziomie ok. 70% wynagrodzeń miesięcznych. Blisko połowa izb osiągała wskaźnik 80%, natomiast niektóre znajdowały się w dolnej granicy, która stanowi ok. 40% kwoty wynagrodzeń.</u>
<u xml:id="u-133.1" who="#komentarz">(Poseł Jerzy Eysymontt (niez.): Proszę o wyjaśnienie, jaka w takim razie reguła dotyczy centrali Ministerstwa Finansów, która także korzysta ze środka specjalnego.)</u>
<u xml:id="u-133.2" who="#KrzysztofPiechota">Jest to taka relacja, jaka jest średnia w danym kwartale. W ub.r. oscylowała ona pomiędzy 65% a 73%, czyli była zależna od przeciętnych wyników osiągniętych w kraju. Premie centrali ministerstwa stanowią ok. 2% ogółu premii wypłacanych w całym kraju.</u>
</div>
<div xml:id="div-134">
<u xml:id="u-134.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Następne pytanie dotyczyło wydatków majątkowych, tych poza wydatkami poniesionymi na system informatyczny. Wyjaśnień udzieli dyrektor Jurkiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-135">
<u xml:id="u-135.0" who="#WaldemarJurkiewicz">Rozpocznę od wydatków inwestycyjnych, które głównie dotyczą budownictwa. Budownictwo jest taką specyficzną dziedziną, w której finansowanie nie jest płynne.</u>
<u xml:id="u-135.1" who="#WaldemarJurkiewicz">Ustawa o zamówieniach publicznych i towarzyszące jej procedury nader wydłużyły pewne cykle prowadzenia inwestycji. Aby mieć pewność płynności finansowania odpowiednie kwoty muszą zostać zabezpieczone wcześniej. Czasami okazuje się, że rozpoczęcie zaplanowanych robót z różnych względów przesuwa się nawet o kwartał. W takiej sytuacji muszą pozostać pewne środki finansowe, a ponieważ są to środki inwestycyjne, które przechodzą na rok następny nie ma żadnej obawy, że zostanie zakłócona płynność finansowania konkretnego zadania inwestycyjnego.</u>
<u xml:id="u-135.2" who="#WaldemarJurkiewicz">Trzeba też powiedzieć, że corocznie prowadzone są bilanse otwarcia. Bilanse te nie są pokazywane w ustawie budżetowej. Natomiast, gdyby w niej widniały, to wówczas wydatki byłyby zgodne z planem.</u>
</div>
<div xml:id="div-136">
<u xml:id="u-136.0" who="#WiesławaZiółkowska">Jest w tym wszystkim jakaś manipulacja. Wydatki inwestycyjne nie muszą być wykorzystane w danym roku i przechodzą na rok następny. Ministerstwo Finansów, które rządzi pieniędzmi, samo stawia się w bardzo uprzywilejowanej sytuacji. W budżecie przyjętym przez Sejm na 1995 r. zapisane zostały wydatki inwestycyjne w wysokości 51,1 mln zł, podczas gdy w 1994 r. stanowiły kwotę 46,4 mln zł. Wydatki te podwyższone zostały następnie do łącznej kwoty 77 mln zł.</u>
<u xml:id="u-136.1" who="#WiesławaZiółkowska">Z kolei w raporcie Najwyższej Izby Kontroli zapisane zostało, że w 1995 r. resort finansów na wydatki inwestycyjne dysponował kwotą 99,2 mln zł. Wykorzystanie natomiast wyniosło 58,3 mln zł. Myślę, że chodzi o to, aby znów przeszły na rok następny. Wcześniej natomiast z wydatków bieżących resort finansów podwyższył kwoty na wydatki inwestycyjne, gdyż wydatki bieżące nie przechodzą na rok następny, a inwestycyjne przechodzą. Czy można tak?</u>
</div>
<div xml:id="div-137">
<u xml:id="u-137.0" who="#WaldemarJurkiewicz">To nie jest żadna manipulacja, o jakiej mówiła poseł Ziółkowska. Kwota 99 mln zł związana jest z bilansem otwarcia.</u>
</div>
<div xml:id="div-138">
<u xml:id="u-138.0" who="#WiesławaZiółkowska">Skoro tak należy sięgnąć do protokołu Najwyższej Izby Kontroli str. 12. Czytamy tam: „W toku realizacji budżetu dokonano zwiększenia wydatków inwestycyjnych o kwotę 26 mln zł”.</u>
<u xml:id="u-138.1" who="#WiesławaZiółkowska">Nadal utrzymuję, iż jest to ewidentna manipulacja, wobec czego proszę o wyjaśnienie tej sprawy na piśmie. Mamy tu do czynienia z celowym przenoszeniem środków bieżących na inwestycje po to, aby potem środki te mogły przejść na rok następny, co pozwala na „luźne” gospodarowanie pieniędzmi. Dzieje się to w sytuacji, gdy w innych resortach ciągle brak pieniędzy.</u>
</div>
<div xml:id="div-139">
<u xml:id="u-139.0" who="#JerzyEysymonttniez">Dyrektor Jurkiewicz mówił o budownictwie inwestycyjnym. Po części można się zgodzić z przedstawioną informacją. Natomiast najgorzej wyglądają zakupy inwestycyjne, gdzie plan wydatków opiewał na kwotę 41,6 mln zł, z czego wydatkowano 15,4 mln zł, co stanowi zaledwie 37%. Proszę wobec tego o wyjaśnienie, jak przy szacowaniu wydatków inwestycyjnych można się aż tak dalece mylić.</u>
</div>
<div xml:id="div-140">
<u xml:id="u-140.0" who="#WaldemarJurkiewicz">Środki inwestycyjne dzielone są na dwie części: budownictwo i zakupy. Z kolei zakupy dzielone są na informatykę i resztę. Akurat ja zajmuję się tą resztą, natomiast ponad 90% środków w części zakupy, stanowi informacja. Pamiętać należy, iż procedury wielkich kontraktów na kupno znacznej liczby komputerów, trwają czasami nawet rok. Właśnie obecnie uczestniczymy w przetargach tego typu. Są wobec nich zgłaszane protesty, co przedłuża termin powzięcia ostatecznej decyzji. Zdawać sobie trzeba sprawę, że mówimy o olbrzymich kwotach, gdyż w grę wchodzi sprzęt dla wszystkich urzędów oraz izb skarbowych, których jest kilka tysięcy w całym kraju. Z wymienionych powodów niektóre płatności przeszły na rok następny, ale środki te istnieją. To nie jest tak, że gromadzimy pieniądze, aby coś kupić w przyszłości.</u>
</div>
<div xml:id="div-141">
<u xml:id="u-141.0" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę o złożenie w tej sprawie pisemnej informacji. Zaznaczam, iż środki dla Ministerstwa Finansów, przeznaczone na inwestycje, będą badane nader szczegółowo i skrupulatnie przy konstruowaniu budżetu na 1997 r. Nadal utrzymuję, że ministerstwo ewidentnie manipuluje tymi pieniędzmi.</u>
</div>
<div xml:id="div-142">
<u xml:id="u-142.0" who="#WaldemarJuchniewicz">Proponuję, aby Komisja Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów zechciała poczekać na nasze wyjaśnienie, które być może pozwoli stwierdzić, że w naszym działaniu nie ma jednak żadnej manipulacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-143">
<u xml:id="u-143.0" who="#WiesławaZiółkowska">Już to było dzisiaj kilkakrotnie mówione, iż pierwotny plan wydatków znacznie podwyższono, aby potem wykonać tylko niewielką jego część. Moim zdaniem, jest to niczym innym, jak tylko świadomym przerzucaniem środków, w celu zabezpieczenia sobie rezerwy na rok następny. Tak dalej być nie może.</u>
<u xml:id="u-143.1" who="#WiesławaZiółkowska">Przechodzimy do kolejnych pytań.</u>
</div>
<div xml:id="div-144">
<u xml:id="u-144.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Poseł Eysymontt pytał, m.in. o banderole. Wiąże się to z dwiema sprawami. Banderole na poszczególne wyroby spirytusowe są wydawane jakby na rodzaje i jakości napojów. Wobec tego w sytuacji, gdy producent zaprzestanie wytwarzania określonej grupy napojów lub importer sprowadzania napojów tego typu, banderola pozostaje „na składzie”. Wobec tego mamy nadwyżki banderol pozostałych po zaniechanym imporcie wyrobów spirytusowych, jak wiadomo, import ten zawieszony został od 1993 r.</u>
<u xml:id="u-144.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Z drugiej znów strony w 1995 r. wprowadzona została denominacja waluty, wobec czego trzeba było przystąpić do druku nowych znaków. Wymienione okoliczności spowodowały wykazane w sprawozdaniu Najwyższej Izby Kontroli zawirowania i pozorne nieprawidłowości.</u>
<u xml:id="u-144.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Padło też pytanie w sprawie rekompensat na przedpłaty samochodowe. Z 30 mln zł, które na ten cel zostały zapisane w ustawie budżetowej, wykorzystano 28 mln 623 tys. zł, tzn. 95% planowanej kwoty, a zatem nie ma tutaj wzrostu.</u>
</div>
<div xml:id="div-145">
<u xml:id="u-145.0" who="#WiesławaZiółkowska">Ustawa budżetowa na 1995 r. przewidywała w tym dziale wydatki w kwocie 36,6 mln zł. Z tej kwoty na dotacje do rekompensat na przedpłaty samochodowe przewidziano 30 mln zł, była to kwota przeznaczona na zrealizowanie 6 tys. przedpłat oraz na dotacje do posiłków w barach mlecznych. W trakcie realizacji dokonano zwiększenia planu wydatków do kwoty 39 mln zł, natomiast zrealizowano wydatki w kwocie 37 mln zł, z tego na przedpłaty wykorzystano 28 mln zł.</u>
<u xml:id="u-145.1" who="#WiesławaZiółkowska">W świetle tych danych proszę o wyjaśnienie, z jakiego powodu podwyższono wydatki w tym dziale do kwoty 39 mln zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-146">
<u xml:id="u-146.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Wydatki w tym dziale podwyższono z uwagi na konieczność zwiększenia dopłat do funkcjonowania barów mlecznych, o czym jest zresztą w tekście informacja. Decyzja taka była niezbędna z uwagi na bardzo znaczny wzrost cen artykułów nabiałowych.</u>
<u xml:id="u-146.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Kolejna sprawa dotyczy Aeroklubu Polskiego, z którym mamy podpisaną umowę. Wyjaśnialiśmy już tę kwestię w kontekście uwag zgłoszonych przez Najwyższą Izbę Kontroli. Powtórzę zatem raz jeszcze, iż umowę-zlecenie z Aeroklubem Polskim na 1995 r. podpisano w dniu 31 maja ub.r. Umowa ta zobowiązywała zleceniobiorcę do przekazywania Ministerstwu Finansów rozliczeń dotacji w terminach: 15 sierpnia za I półrocze, 25 października za III kwartał i 25 stycznia 1996 r. za IV kwartał poprzedniego roku oraz do przedłożenia pełnego rozliczenia z wykorzystania dotacji do dnia 20 lutego 1996 r.</u>
<u xml:id="u-146.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">W związku z podjęciem w połowie maja prac nad budżetem państwa na 1996 r. oraz brakami kadrowymi w Ministerstwie Finansów, regularne przesyłanie sprawozdań z wykorzystania środków przez Aeroklub Polski ograniczono do kontroli przesłanych dokumentów sprawozdawczych. Zawiłości sprawozdań były już wyjaśniane w trybie roboczym między sekretarzem generalnym aeroklubu i dyrektorem Departamentu Spraw Obronnych Ministerstwa Finansów.</u>
<u xml:id="u-146.3" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Natomiast od dnia 1 stycznia 1996 r. te wszystkie zadania, które są zadaniami aeroklubu, jako zadanie zlecone przejęło Ministerstwo Obrony Narodowej. Jak widać sprawa ta „wyszła” z gestii ministra finansów.</u>
</div>
<div xml:id="div-147">
<u xml:id="u-147.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy braki kadrowe, o których mówiła minister Wasilewska, wynikają ze spadku zatrudnienia w Ministerstwie Finansów?</u>
</div>
<div xml:id="div-148">
<u xml:id="u-148.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Co prawda zatrudnienie w Ministerstwie Finansów wzrosło, ale nie był to wzrost równomierny we wszystkich departamentach.</u>
<u xml:id="u-148.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Przechodzę do kolejnych pytań. Jedno z nich dotyczyło dotacji do wapna. W tym względzie zwiększono kwoty przeznaczone na dotacje o 600 tys. zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-149">
<u xml:id="u-149.0" who="#WiesławaZiółkowska">Chodzi mi o wyjaśnienie sytuacji w woj.woj. bielskim, chełmskim i nowosądeckim, o czym już dzisiaj była mowa.</u>
</div>
<div xml:id="div-150">
<u xml:id="u-150.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Wykonanie kształtujące się w wymienionych województwach poniżej planu wynikało z samego mechanizmu działania dotacji.</u>
<u xml:id="u-150.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Dotacja nie jest pieniądzem, który się daje bez żadnych warunków, ale pieniądzem, który następnie trzeba skrupulatnie rozliczyć. Myślę, że taka sytuacja spowodowana była tym, iż wojewodowie wymienionych województw po prostu wystąpili o mniejsze dotacje. Jest mi w tej chwili trudno dokładniej wyjaśnić tę sprawę, wymaga ona ponownego sięgnięcia do budżetu wojewodów.</u>
<u xml:id="u-150.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Po tym wyjaśnieniu pozostała nam jeszcze kwestia kosztów wyjazdów zagranicznych oraz ewidencji udziałów i akcji.</u>
</div>
<div xml:id="div-151">
<u xml:id="u-151.0" who="#WiesławaZiółkowska">W kontekście ostatniej sprawy, wymienionej przez wiceminister Wasilewską przeczytam stosowny fragment z materiału Najwyższej Izby Kontroli. „Kontrola wykazała, że z powodu braku zakładowego planu kont w resorcie finansów, nie zaewidencjonowano, m.in. udziałów i akcji będących własnością ministra finansów, jako reprezentanta skarbu państwa”.</u>
<u xml:id="u-151.1" who="#WiesławaZiółkowska">Wobec tego chciałabym się dowiedzieć, czy udziały i akcje, których właścicielem jest skarb państwa, a w imieniu skarbu państwa Ministerstwo Finansów, są gdzieś zaewidencjonowane?</u>
</div>
<div xml:id="div-152">
<u xml:id="u-152.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Znam ten zarzut, który rozpoczyna się tak, jak to odczytała poseł Ziółkowska, ale finalizuje się innym zapisem. Sprawę tę wyjaśni przedstawicielka Departamentu Budżetu Państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-153">
<u xml:id="u-153.0" who="#ElżbietaKaczmarek">Jest to w księgowości resortu, o ile wiem, rozpoczęte zostało wprowadzanie tej ewidencji.</u>
</div>
<div xml:id="div-154">
<u xml:id="u-154.0" who="#WiesławaZiółkowska">Wystąpimy do Ministerstwa Finansów o sporządzenie pisemnej informacji, zawierającej rejestr udziałów i akcji, będących własnością skarbu państwa.</u>
<u xml:id="u-154.1" who="#WiesławaZiółkowska">Brak takiej ewidencji udziałów i akcji uważam za bardzo poważny błąd.</u>
</div>
<div xml:id="div-155">
<u xml:id="u-155.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Faktem jest, że kontrola dotycząca 1995 r. w dziedzinie księgowości i planu kont, wykazała niedobory w organizacji tej sprawy. Faktem jest również, co było zresztą wyjaśnione, że przystąpiono do budowy tych oraz także innych układów sprawozdawczych. Prosiłabym, aby poseł Ziółkowska zechciała wziąć pod uwag realny termin dla przedstawienia sprawozdania. Dyrektor Jurkiewicz twierdzi, że do księgowości resortu wprowadzone są informacje o kwotach, natomiast oczywiście nie ma tam informacji o tym, jakie są to liczby akcji. Jest to kwestia przyjętych zasad księgowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-156">
<u xml:id="u-156.0" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę sekretariat Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów o wystosowanie pisma do ministra finansów z prośbą o udostępnienie Komisji odpowiedniego materiału.</u>
<u xml:id="u-156.1" who="#WiesławaZiółkowska">Chciałabym teraz usłyszeć informację na temat stanu zatrudnienia w Ministerstwie Finansów.</u>
</div>
<div xml:id="div-157">
<u xml:id="u-157.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">W Ministerstwie Finansów na dzień 31 grudnia 1995 r. było 985 etatów kalkulacyjnych, natomiast wykonanie wyniosło 976 tychże etatów, przy czym faktycznie ministerstwo zatrudniało 957 osób. Oznacza to, że z ministerstwa „odeszła” niewielka liczba etatów kalkulacyjnych.</u>
<u xml:id="u-157.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Zaznaczyć przy tym muszę, iż liczba całkowita etatów nie ulega zmianie, natomiast następują przesunięcia pomiędzy ministerstwem a urzędami i izbami skarbowymi. Muszę też powiedzieć, że są różnice statystyczne pomiędzy tzw. stanem średniorocznym zatrudnienia osobowego, a etatami kalkulacyjnymi sporządzonymi „na datę”. Faktem jest, iż w izbach skarbowych notuje się niedobór zatrudnienia. Wobec czego rysuje się znaczna różnica pomiędzy planowaną a faktyczną liczbą zatrudnionych. Po prostu nie ma dostatecznej liczby osób, które chciałyby podjąć pracę w izbach skarbowych. Ponadto notuje się znaczną rotację w zakresie zatrudnienia w izbach skarbowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-158">
<u xml:id="u-158.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy podobnie jest w urzędach skarbowych?</u>
</div>
<div xml:id="div-159">
<u xml:id="u-159.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Po części tak, choć w mniejszym stopniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-160">
<u xml:id="u-160.0" who="#WiesławaZiółkowska">Domyślam się, że po to utrzymuje się większą niż wynosi faktycznie zatrudnienie liczbę etatów, aby zachować więcej pieniędzy. Podejrzewam, że tu wcale nie chodzi o ludzi, ale właśnie o pieniądze.</u>
</div>
<div xml:id="div-161">
<u xml:id="u-161.0" who="#KrzysztofPiechota">W zależności od sytuacji, jaka się kształtuje w poszczególnych województwach, dyrektorzy czy też naczelnicy stosują różną politykę. Limitem jest fundusz płac, natomiast etat jest wielkością kalkulacyjno-planistyczną. Niektórzy przyjmują większą liczbę osób za niższą płacę, natomiast inni zachowują niepełne zatrudnienie dając tym samym wyższe uposażenia. Natomiast nigdy nie może być przekroczony łączny fundusz wynagrodzeń.</u>
<u xml:id="u-161.1" who="#KrzysztofPiechota">Należy też uwzględnić konieczność wypłaty odpraw emerytalnych, a także nagród jubileuszowych. Pieniądze na ten cel nie wchodzą do stałego funduszu. Przy dużej rotacji zatrudnionych są to znaczne kwoty.</u>
</div>
<div xml:id="div-162">
<u xml:id="u-162.0" who="#WiesławaZiółkowska">Ile wyniosła średnia płaca w 1995 r.?</u>
</div>
<div xml:id="div-163">
<u xml:id="u-163.0" who="#AndrzejŁodyga">Najwyższa Izba Kontroli w analizie wykonania budżetu państwa i założeń polityki pieniężnej na str. 11, posługując się danymi Głównego Urzędu Statystycznego podaje, że przeciętne wynagrodzenie brutto w gospodarce narodowej w 1995 r. wyniosło 702,6 zł. Natomiast w tym samym roku przeciętne wynagrodzenie w państwowej sferze budżetowej wyniosło 642 zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-164">
<u xml:id="u-164.0" who="#WiesławaZiółkowska">Wynika z tego, że wynagrodzenie w Ministerstwie Finansów w ub.r. wyniosło trzykrotność przytoczonej średniej płacy krajowej.</u>
<u xml:id="u-164.1" who="#WiesławaZiółkowska">Ponieważ nie mamy kompletu materiałów, nie będziemy dzisiaj głosować przedyskutowanej kwestii. W takiej sytuacji przechodzimy do omawiania rezerw ogólnych i rezerw celowych. Sprawę tę zreferuje poseł Michna.</u>
</div>
<div xml:id="div-165">
<u xml:id="u-165.0" who="#WaldemarMichna">Pragnę zaprezentować Komisji przebieg realizacji ustawy budżetowej w części 81 - rezerwy ogólne i w części 83 - rezerwy celowe w kilku aspektach.</u>
<u xml:id="u-165.1" who="#WaldemarMichna">Po pierwsze, będzie to prezentacja w aspekcie informacji rządu, zawartej w sprawozdaniu oficjalnym, a także w aspekcie sprawozdania z działalności Najwyższej Izby Kontroli oraz w aspekcie opinii eksperta, dr Augustyniak-Górnej. Pragnę również przedstawić własne przemyślenia i wnioski.</u>
<u xml:id="u-165.2" who="#WaldemarMichna">Rozpocznę od rezerw ogólnych. Sprawozdanie rządu informuje, iż rezerwa ogólna wyniosła 40 mln zł. Najwyższa Izba Kontroli zaś przypomina, że rezerwa ogólna zgodnie z prawem budżetowym może wynosić do 1% wydatków budżetu. W 1995 r. rezerwa ta stanowiła tylko 0,04% wydatków, a więc była to rezerwa bardzo niepokaźna. Najwyższa Izba Kontroli stwierdza także, że rezerwa ogólna, w myśl prawa budżetowego może być użytkowana na cele nieprzewidziane. Przypominam, że zgodnie z globalną definicją rezerwa ogólna jest rezerwą na cele nieprzewidziane.</u>
<u xml:id="u-165.3" who="#WaldemarMichna">Ekspert, dr Augustyniak-Górna, uznaje realizację rezerw ogólnych jako pewien wzór rozwiązań, zarówno pod względem ich legalności, jak i pod względem merytorycznym. Rzeczywiście wszystkie wydatki, poniesione w 1995 r. z rezerwy ogólnej, mogą być sklasyfikowane jako wydatki nieprzewidziane. W swojej ekspertyzie dr Augustyniak podkreśla też, że procedury wydatkowania środków z tej rezerwy zgodne były z ustawą budżetową. Na podstawie uchwał Rady Ministrów środki z rezerwy ogólnej zostały przeznaczone na sfinansowanie zadań wynikających z rządowego programu bezpieczeństwa obywateli i porządku publicznego w państwie. Na ten cel wydatkowano 16 mln zł, natomiast z racji członkostwa Polski w Radzie Bezpieczeństwa wydatkowano 2 mln 800 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-165.4" who="#WaldemarMichna">Na podstawie zarządzeń prezesa Rady Ministrów sfinansowano, m.in. zakup sprzętu pływającego dla morskiego oddziału Straży Granicznej. Sprzęt ten jest wykorzystywany dla ochrony granicy państwa. 1 mln zł przeznaczono na pomoc dla ofiar wybuchu gazu w budynku mieszkalnym w Gdańsku, również 1 mln zł zadysponowano na poprawę warunków lokalowych sądownictwa okręgu warszawskiego, tyle samo przeznaczono na realizację programu wydawniczego „Tania książka”.</u>
<u xml:id="u-165.5" who="#WaldemarMichna">Natomiast w 1995 r. minister finansów własnymi decyzjami rozdysponował z rezerwy ogólnej środki w wysokości 3 mln 393 tys. 80 zł. Środki te przeznaczone były na zwiększenie wydatków budżetowych w następujących częściach budżetu państwa: budżety wojewodów - 1,5 mln zł, budżety kolegiów odwoławczych - 750 tys. zł, Ministerstwo Kultury i Sztuki - 700 tys. zł, Ministerstwo Edukacji Narodowej - 200 tys. zł, Ministerstwo Finansów 123 tys. zł oraz Ministerstwo Obrony Narodowej - 106 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-165.6" who="#WaldemarMichna">Z decyzji ministra finansów wynika, że środki z rezerwy ogólnej przeznaczono na sfinansowanie zakupu tomografu komputerowego dla Szpitala Wojewódzkiego w Zielonej Górze, na zakup środków trwałych przez samorządowe kolegia odwoławcze - co pochłonęło 750 tys. zł i zakup instrumentów dla filharmonii. Zadysponowano także pewną kwotę na utrzymanie przepraw promowych w Świnoujściu. Najwyższa Izba Kontroli pozytywnie oceniła wykonanie budżetu przez Ministerstwo Finansów, w części 81 - rezerwy ogólne.</u>
<u xml:id="u-165.7" who="#WaldemarMichna">Moim zdaniem, dając 0,04% na rezerwę, która jest wykorzystywana na nieprzewidziane wydatki, przeznaczamy tym samym zbyt mało. Praktyka wykazuje, że w istocie wydatków nieprzewidzianych jest znacznie więcej, w efekcie czego pokrywamy je z rezerw celowych, co nie jest całkiem legalne, nie jest też całkiem zgodne z prawem. Wolałbym, aby rezerwa ogólna wyniosła 1%. Nie zachodzi obawa niewłaściwego rozdysponowania tej rezerwy, ponieważ podlega ona rygorom uchwały Rady Ministrów, wówczas gdy dysponowana jest na ważniejsze cele, czy premiera a także ministra finansów. W obecnym stanie rzeczy, raz jeszcze podkreślam, rezerwa ta jest zbyt mała, co powoduje różne niekorzystne konsekwencje i niepotrzebne komplikacje.</u>
<u xml:id="u-165.8" who="#WaldemarMichna">Uważam, iż nie ma żadnych podstaw po temu, aby pod jakimkolwiek względem kwestionować wykorzystanie tej części budżetowej. Utrzymuję, iż wszystko odbywało się zgodnie z prawem.</u>
<u xml:id="u-165.9" who="#WaldemarMichna">Przechodzę teraz do rezerw celowych, które zostały określone w budżecie na kwotę 6 mld 955 mln 125 tys. zł. Stanowiło to 7,6% wydatków całego budżetu. A zatem były to już dość pokaźne kwoty. Zgodnie z prawem minister finansów w 16 częściach budżetu dokonał tzw. blokad wydatków, a następnie przeniósł owe zablokowane kwoty do rezerw celowych. Minister finansów ma prawo podejmować takie decyzje, gdy zachodzi obawa, że nie wszystko jest w porządku.</u>
<u xml:id="u-165.10" who="#WaldemarMichna">Po dokonaniu blokad i przeniesień rezerwy celowe wyniosły 9,8% wydatków budżetu. Oznacza to, że co dziesiąta złotówka znalazła się w tych rezerwach. W związku z tym rezerwy celowe nabrały w budżecie bardzo poważnej rangi. Okazuje się ponadto, iż rosną one systematycznie. W 1994 r. wraz z przeniesieniami wynikającymi z blokady środków wyniosły 7,7%, a w 1995 r. było to już prawie 10% wydatków budżetu.</u>
<u xml:id="u-165.11" who="#WaldemarMichna">Jak to już zasygnalizowałem, ustawa budżetowa zezwala ministrowi finansów blokować środki, a następnie przenosić je na rezerwy celowe. Natomiast nie mówi wyraźnie, że minister finansów - i tu jest istota rzeczy - może wydatkować przeniesione środki na inne cele bez korekty budżetu dokonanej przez Sejm. Tymczasem, mimo braku takiej delegacji, minister finansów wydał zarówno środki budżetowe, które po korektach były zapisane jako rezerwy celowe, jak również środki przeniesione z innych części na rezerwy celowe.</u>
<u xml:id="u-165.12" who="#WaldemarMichna">Nikt nie kwestionuje celowości zablokowań i przeniesień środków na rezerwy celowe. Ani Najwyższa Izba Kontroli, ani ekspert, dr Augustyniak-Górna, nie kwestionują meritum tych poczynań. Na podstawie dostępnych dokumentów nie można też powiedzieć, że minister finansów, dokonujący tych przesunięć, w jakimś momencie postąpił zbyt pochopnie. W moim przekonaniu wszystko to, pod względem merytorycznym, nie budzi żadnych wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-165.13" who="#WaldemarMichna">Nikt też nie kwestionuje merytorycznej słuszności poniesionych wydatków z rezerwy celowej, dokonanych już po przeniesieniu środków na konta tej rezerwy. Jednak trzeba stwierdzić, iż w istocie owe przeniesione części nie miały wyraźnego „oprzyrządowania” do przekazania ich na określone cele. Chodzi o to, że w prawie budżetowym nie ma upoważnienia po temu, aby minister finansów wydawał środki zablokowane, a następnie przeniesione do rezerw celowych. Powstał więc pewien casus prawny wydanych środków pochodzących z blokad i przeniesień. Usprawiedliwieniem takiego stanu rzeczy może być fakt, iż w zasadzie posłowie niechętnie odnoszą się do wprowadzania poprawek do budżetu już w trakcie jego realizowania, bez szczególnie uzasadnionych po temu powodów. Pamiętać należy, że w sytuacji, gdy do budżetu wnosi się nawet na pozór niepokaźną poprawkę, tym samym może automatycznie zostać naruszona proporcja dotycząca wielkich spraw.</u>
<u xml:id="u-165.14" who="#WaldemarMichna">Jednak chyba trudno byłoby ów casus pozostawić bez komentarza i bez pewnych ograniczeń oraz zabezpieczeń, które by uniemożliwiły powtarzanie go w kolejnych latach.</u>
<u xml:id="u-165.15" who="#WaldemarMichna">W tej sytuacji albo należy dać ministrowi uprawnienie do wydawania blokowanych i przenoszonych na rezerwy celowe środków, albo też uznać, że wydatki zostały zrealizowane nie w pełni formalnie i w związku z tym powinny być poprzedzone korektą budżetu przeprowadzoną w ciągu roku. Uważam, iż powinniśmy się zdecydować na jedno z tych rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-165.16" who="#WaldemarMichna">Najwyższa Izba Kontroli przedłożyła wniosek o przyjęcie sprawozdania rządu. Wniosek ten umotywowany jest merytoryczną zasadnością zarówno blokad środków jak i dokonanych wydatków. Do tego stwierdzenia NIK nie mam żadnych zastrzeżeń. Najwyższa Izba Kontroli sugeruje, aby czynić wszystko, co mogłoby zapobiec dalszemu wzrostowi rezerw celowych w latach następnych. Jak wiadomo, rezerwy te rosną co roku i przechodzą następnie przez niezbyt klarowne progi.</u>
<u xml:id="u-165.17" who="#WaldemarMichna">Proszę, aby wiceminister Wasilewska zajęła stanowisko wobec oceny, jakiej dokonała dr Augustyniak-Górna, a także Najwyższa Izba Kontroli. Oczywiście jestem przeświadczony, że niezbędne będą pewne uściślenia w prawie budżetowym bądź opinia Sejmu, iż w latach następnych takie sytuacje nie powinny mieć miejsca.</u>
<u xml:id="u-165.18" who="#WaldemarMichna">Obecnie chcę przytoczyć główne pozycje, w których minister finansów zablokował środki i przeniósł je do rezerw celowych. Zaprezentuję również główne pozycje, na które minister finansów wydał środki z rezerw celowych.</u>
<u xml:id="u-165.19" who="#WaldemarMichna">Oto główne pozycje, w których minister finansów dokonał blokady środków: Sąd Najwyższy - 3 mln 160 tys. zł, Kancelaria Sejmu - 5 mln 333 tys. zł, Kancelaria Senatu - 1 mln zł, Krajowe Biuro Wyborcze - 365 tys. zł, Ministerstwo Transportu i Gospodarki Morskiej - 11 mln zł, Ministerstwo Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa - 790 tys. zł, Ministerstwo Obrony Narodowej - 17 mln zł, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych - 25 mln 443 tys. zł, Ministerstwo Kultury i Sztuki - 3 mln 500 tys. zł, Ministerstwo Sprawiedliwości - 25 mln 900 tys. zł, obsługa zadłużenia zagranicznego - 200 mln zł, obsługa długu krajowego - 100 mln zł, Państwowa Agencja Atomistyki - 138 tys. zł, Polski Komitet Normalizacyjny - 2 mln 300 tys. zł, Zakład Ubezpieczeń Społecznych - 1 mld 630 mln 957 tys. zł oraz wojewoda legnicki - 10 mln zł.</u>
<u xml:id="u-165.20" who="#WaldemarMichna">Przechodzę do sprawy wydatków. Minister finansów nie daje oddzielnego zestawienia wydatków tych środków, które pochodziły z blokad i przeniesień na rezerwy celowe. Minister finansów informuje, że z rezerw celowych z tytułu pierwotnych postanowień ustawy budżetowej, jak i z tytułu przeniesień, wydatkowano łącznie 8 mld 683 mln 888 tys. zł. Jest to 96,6% tych rezerw, które powstały z blokad środków w kilkunastu działach.</u>
<u xml:id="u-165.21" who="#WaldemarMichna">Rząd informuje, że przekazał środki na 68 celów. Chcę powiedzieć, że ustawa budżetowa wymienia 49 pozycji. Wynika z tego, że dofinansowanie objęło 19 nowych pozycji, które nie były wymienione w budżecie.</u>
<u xml:id="u-165.22" who="#WaldemarMichna">Także ta sprawa wymaga pewnego komentarza. Czuję się zobowiązany do imiennego zaprezentowania 8 spośród owych 68 pozycji, na które skierowane zostały środki. Chodzi mi o te pozycje, które wiążą się bezpośrednio z naszą Komisją, a mówiąc dokładniej te, które Komisja Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów zobowiązana jest analizować.</u>
<u xml:id="u-165.23" who="#WaldemarMichna">Poz. 14 stanowią podwyżki wynagrodzeń w sferze budżetowej i pochodne od wynagrodzeń. Budżet przewidywał wydatkowanie 3,9 mld zł i tyle też wydano według tomu I sprawozdania. Poz. 19 stanowią wydatki skarbowe i kontrolerskie. W tym przypadku budżet przewidywał wydatkowanie 8 mln 81 tys. zł i tyle też wydano. Poz. 44 stanowią koszty druku formularzy NIP. Na ten cel przewidziano 5 mln zł i tyle też wydano. Poz. 39 stanowi udział skarbu państwa w Bankowym Funduszu Gwarancyjnym. Budżet przewidywał 50 mln zł i taką też kwotę wydatkowano na ten cel. Dla Funduszu Poręczeń Kredytowych w BGK planowano 25 mln zł i tyle wydano. Poz. 46 stanowi udział skarbu państwa w spółkach publicznych. W tej pozycji planowano 220 zł, tyle też wydano. Poz. 49 stanowią zobowiązania różne skarbu państwa. Planowano 2 mld 131 mln zł, a wydatkowano 1 mld 36 mln zł, co wyniosło ok. połowę planowanej na ten cel kwoty. Chodzi tutaj o zobowiązania skarbu państwa z racji wyroków.</u>
<u xml:id="u-165.24" who="#WaldemarMichna">Zwykle Ministerstwo Finansów w projektach uchwał wysoko szacuje wydatki tej pozycji i z reguły też wykonanie wynosi mniej więcej połowę zaplanowanych wydatków. Panuje taka opinia, że w tym przypadku minister finansów tą drogą wypracowuje sobie możliwość pewnej swobody działania.</u>
<u xml:id="u-165.25" who="#WaldemarMichna">Rząd nie wyjaśnia dlaczego wykonanie zobowiązań w zakresie skarbu państwa sięgnęło zaledwie 50% co oznacza, że nie zostały rozdysponowane środki w wysokości 308 mln zł na takie cele jak Agencja Techniki i Technologii, prywatyzacja i komercjalizacja. Chcę wobec tego poinformować, że wynikało to z niedopełnienia warunków prawnych. Na przykład nie mogła powstać Agencja Techniki i Technologii, gdyż nie została wydana ustawa. W momencie konstruowania ustawy budżetowej wydawało się, że ustawa ta zostanie uchwalona. W takiej sytuacji nie zostało wydane 75 mln zł. Nie był to tylko jeden przypadek tego typu.</u>
<u xml:id="u-165.26" who="#WaldemarMichna">W moim przekonaniu zaledwie 50% rozdysponowanie środków, na ile mam przykłady, jest usprawiedliwione. Raz jeszcze podkreślam, że przy przyjmowaniu tego sprawozdania należy wprowadzić zapis, że nie może się powtórzyć ubiegłoroczna sytuacja, jaka miała miejsce z dysponowaniem środków zablokowanych i następnie przeniesionych do rezerw celowych. Propozycję w tym względzie przedstawiłem już wcześniej.</u>
</div>
<div xml:id="div-166">
<u xml:id="u-166.0" who="#WiesławaZiółkowska">Było to nader precyzyjne przedstawienie materiału. Jeżeli jednak miałaby przejść propozycja posła Michny, w myśl której minister finansów miałby prawo, lecz decyzji Sejmu, dysponować środkami blokowanymi, a następnie przenoszonymi do rezerw celowych, to po prostu można by zlikwidować parlament. Już obecnie minister finansów i wojewodowie mają olbrzymie możliwości w zakresie przerzucania wydatków pomiędzy paragrafami, o czym także pisze Najwyższa Izba Kontroli. W takiej sytuacji właściwie nasze planowanie nie ma sensu. Akurat ten przypadek, polegający na przerzuceniu środków do rezerw celowych, jest ewidentnym łamaniem prawa budżetowego.</u>
<u xml:id="u-166.1" who="#WiesławaZiółkowska">Z trybuny sejmowej już wielokrotnie mówiło się o tym, iż specjalnie zawyża się dotację do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, aby następnie tę samą dotację umniejszyć o 16 bln zł i aby pieniądze te przesunąć na rezerwę celową, po czym wydać je na co innego. Jest to rzeczą niedopuszczalną.</u>
<u xml:id="u-166.2" who="#WiesławaZiółkowska">Takie działanie jest wchodzeniem w kompetencje parlamentu. Jest to drugi przypadek, jeszcze drastyczniejszy od tego, który przytoczył poseł Eysymontt. Pierwszym jest to, że renta inflacyjna jest dysponowana dobrowolnie przez ministra finansów, co odbywa się bez żadnej zgody Sejmu. Jeżeli jeszcze i ten drugi przypadek miałby funkcjonować, to wówczas lepiej rozwiązać parlament i powiedzieć wprost, że nie ma on nic do budżetu państwa. No, ale wtedy trzeba by zmienić konstytucję...</u>
<u xml:id="u-166.3" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę, aby obecnie swoje stanowisko przedstawiła dr Augusytniak-Górny.</u>
</div>
<div xml:id="div-167">
<u xml:id="u-167.0" who="#TeresaAugustyniakGórny">Mój głos będzie miał charakter uzupełniający, gdyż większość spraw już została zaprezentowana.</u>
<u xml:id="u-167.1" who="#TeresaAugustyniakGórny">Najpierw chciałabym odnieść się do tej kwestii, czy można by zmienić prawo budżetowe w ten sposób, aby dać ministrowi finansów uprawnienie do wykorzystania środków przeniesionych z blokady na rezerwy. Otóż w ślad za tym co mówiła poseł Ziółkowska chciałam dodać, że jest jeszcze ustawa konstytucyjna z 1992 r., która w art. 20 w pierwszym zdaniu stanowi, że wydatki państwa, tak jak i dochody określa ustawa budżetowa.</u>
<u xml:id="u-167.2" who="#TeresaAugustyniakGórny">Gdybyśmy zatem nawet chcieli zmienić postanowienia ustawy Prawo budżetowe w ten sposób, aby dać ministrowi finansów nieograniczone prawo do wykorzystywania środków pochodzących z blokady, to istniałoby niebezpieczeństwo, że wydatki, które byłyby ustalane w ustawie budżetowej, byłyby wydatkami akceptowalnymi przez parlament po to, aby je potem zablokować. Byłoby to możliwe z tego względu, że jest nadmiar tych wydatków, co stanowi jedną z przesłanek wprowadzenia blokady. Następnie środki te można by przenieść do rezerwy i rozdysponować według uznania ministra finansów. Gdyby zatem nawet zmienić postanowienia ustawy Prawo budżetowe w tym zakresie, to trzeba by się zastanowić, czy tego rodzaju przepis byłby zgodny z postanowieniami ustawy konstytucyjnej.</u>
<u xml:id="u-167.3" who="#TeresaAugustyniakGórny">Chciałabym teraz wrócić do kwestii wykorzystania rezerw celowych w 1995 r. Otóż ustawa Prawo budżetowe w art. 42 ust. 1 pkt 8 stanowi, iż w toku wykonywania budżetu obowiązują, m.in. następujące zasady: zwiększenia planowanych wydatków budżetowych w granicach planowanych rezerw a więc tych, które były ujęte w ustawie budżetowej i tylko w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-167.4" who="#TeresaAugustyniakGórny">Ministerstwo Finansów uzasadniając swoją praktykę rozdysponowania środków przeniesionych wcześniej z blokady na różne wydatki budżetowe, według swobodnego uznania ministra finansów, powołuje się na art. 45 ust. 5 ustawy Prawo budżetowe. Ale gdyby przyjąć, że z tamtego artykułu wynika prawo ministra finansów do rozdysponowania rezerw, to art. 42 ust. 1 pkt 8 nie miałby żadnego znaczenia prawnego. Jeśli mamy wątpliwości co do rozumienia dwóch przepisów tego samego aktu prawnego i zastanawiamy się co one znaczą, to należy je rozstrzygać tak, aby te dwa przepisy nie były ze sobą sprzeczne.</u>
<u xml:id="u-167.5" who="#TeresaAugustyniakGórny">Wobec tego albo możemy, zgodnie z postanowieniami art. 42 ust. 1 pkt 8, zwiększać wydatki tylko w granicach planowanych rezerw, albo możemy je zwiększać także ze środków, które zostały „wygospodarowane” w ciągu roku, przeniesione do części rezerwy budżetowe i potem rozdysponowane, co raz jeszcze podkreślam, według swobodnego uznania ministra finansów. Bowiem te granice planowanych rezerw, o których jest mowa w art. 42 ust. 1 pkt 8, wynikają z ustawy budżetowej. Jedną z nich jest wysokość każdej rezerwy celowej a drugą jest cel rezerwy, który zawsze powinien wynikać z nazwy konkretnej rezerwy.</u>
<u xml:id="u-167.6" who="#TeresaAugustyniakGórny">Analiza wykonania ustawy budżetowej za 1995 r. wskazuje, że Ministerstwo Finansów przekracza obydwa wymienione tu ograniczenia wynikające z prawa. Ministerstwo bowiem rozdysponowało część rezerw niezgodnie z ich przeznaczeniem i niezgodnie z pierwotnym celem. Przecież nie jest tym samym wydatkowanie środków finansowych na dodatki mieszkaniowe, czyli na ten sam cel, który był zapisany w ustawie budżetowej i wydatkowanie środków na refundację mieszkaniowych premii gwarancyjnych. Chociaż również premie związane są z wydatkami mieszkaniowymi, to jednak stanowią inny tytuł prawny. W ten sposób rozdysponowano niespełna 5% utworzonych rezerw, czyli niezgodnie z ich pierwotnym celem.</u>
<u xml:id="u-167.7" who="#TeresaAugustyniakGórny">Jednak znacznie gorzej ma się rzecz wówczas, gdy przystępujemy do analizy wysokości utworzonych rezerw. Otóż w tym przypadku rezerwy zwiększono o 1 mld 728 mln 763 tys. zł i wydatkowano ponad dopuszczalne limity finansowe. Stanowi to 24,9% utworzonych rezerw i 1,9% wydatków budżetowych ogółem, według ustawy budżetowej. Jeżeli teraz z kolei porównamy wielkości rezerw celowych, rozdysponowanych zgodnie z upoważnieniami wynikającymi z upoważnień ustawy budżetowej, z faktycznym ich rozdysponowaniem to okaże się, że w 1995 r. minister finansów, który jest nieomal jedynym dysponentem tych rezerw, rozdysponował łącznie środki rezerw celowych, niezgodnie z upoważnieniami wynikającymi z ustawy budżetowej na kwotę 2 mld 216 mln 639 tys. zł. Operując starymi złotymi jest to kwota ponad 22 bln zł wydatkowanych przez ministra finansów swobodnie, według swojego uznania. Stanowi to 2,4% wydatków budżetowych według ustawy budżetowej ogółem. Dla porównania godzi się powiedzieć, że stanowi to znacznie więcej niż w tejże ustawie budżetowej przewidziano wydatków na naukę, na szkolnictwo wyższe, na które wydano 2 mld 118 mln zł, czy na bezpieczeństwo publiczne, które kosztowało budżet 3 mld 320 mln zł, rezerwy zaś stanowią 2 mld 216 mln zł. Kwoty te obrazują skalę działania Ministerstwa Finansów.</u>
<u xml:id="u-167.8" who="#TeresaAugustyniakGórny">Gdybyśmy operowali starymi pojęciami to powiedzielibyśmy, że wszystkie środki, które w ciągu roku budżetowego stają się środkami wolnymi, rozdysponowuje właśnie minister finansów i tym sposobem nigdy nie doprowadza do powstania nadwyżki budżetowej, czy do zmniejszenia niedoborów.</u>
</div>
<div xml:id="div-168">
<u xml:id="u-168.0" who="#AndrzejŁodyga">Najwyższa Izba Kontroli nie wnosi uwag do realizacji budżetu w zakresie rezerwy ogólnej. Pozytywnie oceniamy realizację tej części budżetowej. Natomiast w zakresie wykonania rezerwy celowej wskazujemy, że podobnie jak w 1994 r. w trakcie realizacji budżetu ub.r. wystąpiło zjawisko znacznego rozszerzenia kwoty środków, które trafiły do części rezerwy celowe i następnie zostały rozdysponowane na realizację określonych zadań państwowych.</u>
<u xml:id="u-168.1" who="#AndrzejŁodyga">Nie chciałbym przy okazji swojego wystąpienia powtarzać argumentacji zaprezentowanej już przez ekspert, dr Augstyniak-Górna i przez posła Michnę. Chciałbym tylko powiedzieć, że swoje stanowiska Najwyższa Izba Kontroli sprecyzowała w podsumowaniu analizy wskazując, że zdaniem izby potrzebne jest określenie granicy rezerw celowych i ścisłe przestrzeganie ustalonych reguł dysponowania środkami finansowymi umieszczonymi w rezerwach celowych.</u>
<u xml:id="u-168.2" who="#AndrzejŁodyga">Oczywiście w samym toku wykonania budżetu i w sprawozdaniu przedłożonym przez Radę Ministrów znajdujemy takie pozycje, które pierwotnie nie znajdowały się w wykazie tych zadań, a jakie miały być realizowane ze środków zabezpieczonych w części budżetowej rezerwy celowe.</u>
<u xml:id="u-168.3" who="#AndrzejŁodyga">Najwyższa Izba Kontroli nie neguje celowości przeznaczenia środków na regulowanie zobowiązań wymagalnych w jednostkach oświaty i zdrowia, ale jest ewidentną sprawą, że zarówno w fazie konstruowania budżetu na 1995 r., jak i w trakcie jego realizacji już były znane kwoty zobowiązań wymagalnych, zwłaszcza w dwóch wymienionych działach. Znane były również dane o tym, że to zobowiązania w trakcie 1995 r. wykazywały tendencję wzrostową, mimo to dopiero w samym końcu ub.r. przeznaczono na ten cel określone środki z rezerwy celowej. Spowodowało to, że nie było już fizycznej możliwości przekazania jednostkom oświatowym tych pieniędzy niezbędnych dla uregulowania zobowiązań.</u>
<u xml:id="u-168.4" who="#AndrzejŁodyga">W takiej sytuacji środki te posłużyły w gruncie rzeczy do zbilansowania źródeł finansowania deficytu budżetowego, gdyż do końca roku, z racji nader krótkiego terminu, nie mogły już trafić do placówek oświatowych.</u>
<u xml:id="u-168.5" who="#AndrzejŁodyga">Najwyższa Izba Kontroli pokazuje mechanizm, który ukształtował się w podobny sposób, w zakresie gospodarowania środkami w rezerwach celowych, zarówno w 1994 r. jak i w 1995 r. Jednocześnie NIK uważała za wskazane, aby kwestia ta została uregulowana w prawie budżetowym w sposób nieco odmienny niż to było dotychczas.</u>
</div>
<div xml:id="div-169">
<u xml:id="u-169.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">W zaprezentowanych tu wypowiedziach powracała kwestia braku wyraźnego rozstrzygnięcia, czy minister finansów jest upoważniony do dokonywania tych działań, które podjął w ub.r., a które poddane zostały na obecnym posiedzeniu osądowi i krytyce. W aspekcie wskazywanych przez eksperta zapisów ustawy należy zwrócić uwagę, że w tym samym art. 22 ust. 1 jest również oprócz przywołanego pkt. 8, również pkt 6, który stwierdza, że wydatki nieprzewidziane, którym obowiązkowe płatności wynikają z tytułów egzekucyjnych, mogą być pokrywane z budżetu bez względu na poziom środków finansowych zaplanowanych na ten cel i powinny być one zrefundowane w trybie przeniesień wydatków z innych przedziałów klasyfikacji budżetowej lub z rezerw.</u>
<u xml:id="u-169.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jest również art. 43, który w swoim pkt. 5 mówi, że minister finansów może przenosić zablokowane kwoty wydatków budżetu państwa do rezerw celowych.</u>
<u xml:id="u-169.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jest wreszcie art. 46, który w ust. 3 mówi, iż rezerwami celowymi, o których mowa w art. 4 ust. 2 i ust. 3, dysponuje z zastrzeżeniem ust. 4 (chodzi w nim o rezerwy na wzrost wynagrodzeń w sferze budżetowej) minister finansów.</u>
<u xml:id="u-169.3" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Zatem można się zgodzić, że istnieje tutaj niedopowiedzenie prawne, jednak tak wygląda obowiązujący porządek prawny. Zatem powstaje otwarte pytanie, które zadał już poseł Michna, prezentując sprawozdanie w kontekście rezerw celowych. Poseł Michna zapytał, mianowicie, jak ma postąpić minister finansów wówczas, gdy blokady środków są blokadami nie wynikającymi wyłącznie z jego decyzji, lecz każdorazowo również z decyzji dysponenta środków, który stwierdza, że takich środków jak te, które postawione zostały do jego dyspozycji nie jest w stanie wykorzystać bądź wówczas, gdy organy nadzorujące stwierdzają, iż nie ma możliwości wykorzystania tychże środków.</u>
<u xml:id="u-169.4" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Chcę zwrócić uwagę, że jedną z tych rezerw, które dokładnie obrazują sytuację uznaną przez eksperta za naganną, jest rezerwa dotycząca inwestycji centralnych. W tym zakresie mieliśmy do czynienia z dofinansowaniem inwestycji centralnej (poz. 47), ze środków rezerwy utworzonej przez ministra finansów, zwiększonych następnie decyzjami Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów. Później rezerwa ta kolejny raz została zwiększona środkami z blokad, ponieważ część z tych blokad ma charakter inwestycyjny, następnie zaś rezerwa ta rozdysponowana została zgodnie również z decyzjami podkomisji.</u>
<u xml:id="u-169.5" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Była to rezerwa rozdysponowana na budowę i rozbudowę szpitali i klinik wojewódzkich w Gliwicach, Katowicach, Krakowie, Krośnie, Legnicy, Łomży, Poznaniu, Pszczynie i Tarnobrzegu oraz odbudowę i rozbudowę Teatru Polskiego we Wrocławiu, teatru w Bydgoszczy oraz teatru i filharmonii w Lublinie.</u>
</div>
<div xml:id="div-170">
<u xml:id="u-170.0" who="#WiesławaZiółkowska">To jest ewidentne naruszenie prawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-171">
<u xml:id="u-171.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Nie wypowiadam się w tym kontekście, czy było to czynione prawnie, czy też nie. W trakcie realizacji budżetu były wykonywane te właśnie decyzje. Staram się, mówiąc o tym, pokazać sytuację, w której środki przeznaczone w budżecie państwa na inwestycje były potem, w trakcie realizacji tych inwestycji centralnych, przesunięte z jednego tytułu na inny. Stało się tak dlatego, ponieważ część z tych tytułów nie była zrealizowana.</u>
</div>
<div xml:id="div-172">
<u xml:id="u-172.0" who="#WiesławaZiółkowska">Wiceminister Wasilewska przedstawiła interpretację prawną, w myśl której minister finansów, zgodnie z art. 43, może zablokować każdą kwotę w sytuacji, gdy uzna, że jest nadmiar środków. Na przykład, jak wynika to z tej interpretacji, ów minister połowę budżetu może przenieść do rezerw celowych.</u>
<u xml:id="u-172.1" who="#WiesławaZiółkowska">Tu już nawet nie chodzi o konkretne kwoty, ale o sam sens poczynań tego typu. Przy takiej interpretacji udział parlamentu w jakimkolwiek planowaniu budżetowym staje się wręcz bezzasadny. Uważam, że interpretacja tego typu po prostu nie ma żadnego sensu i przeczy wszystkim przyjętym zasadom oraz roli Sejmu w kształtowaniu budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-172.2" who="#WiesławaZiółkowska">W tym kontekście odwołanie się przez wiceminister Wasilewską do drobnego zgoła przykładu rezerwy inwestycyjnej jest błahym drobiazgiem. Powołując taki przykład wiceminister Wasilewska dla udokumentowania zasadności przesunięć olbrzymich środków finansowych, posługuje się nieadekwatnym wręcz przykładem. Wszak przeniesienia obejmowały ponad 2 mld nowych zł, w tym ponad 1,5 mld zł stanowiły środki przeniesione z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Przypomnieć też chcę, że drobną kwotę, na którą w swojej argumentacji powołuje się wiceminister finansów, Komisja Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów rozdysponowała pod naciskiem Ministerstwa Finansów. Zaznaczam, iż będę baczyć, aby w przyszłości już nie doszło do takiej sytuacji i to pod żadnym pozorem. Jeżeli będzie rezerwa celowa na inwestycje w określonej wysokości, to w takiej właśnie wysokości będzie musiała zostać wydatkowana na pierwotnie przyjęty cel. Natomiast, jeżeli Ministerstwo Finansów uzna, iż niezbędna jest wyższa kwota, niech przedstawi w Sejmie poprawkę do budżetu albo też niech stworzy większą rezerwę ogólną. Argumentacja przedstawiona przez wiceminister Wasilewską prowadzi donikąd i pozwala na supozycję, iż niepotrzebne staje się jakiekolwiek planowanie budżetowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-173">
<u xml:id="u-173.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Chciałam w swojej wypowiedzi pokazać, iż w całym prawie budżetowym nakłada się obowiązek pilnowania, aby wydatki były jak najbardziej efektywne i stwarza się możliwość blokowania niewłaściwie wydatkowanych środków. Nie zdarza się tak, aby minister finansów dokonał blokady bez współdecyzji ustawowego dysponenta określonych środków. Nie zdarza się też, aby tenże minister dokonywał blokady niejako sam z siebie, bez żadnych dodatkowych wniosków w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-173.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Skoro zablokowane z racjonalnych przyczyn środki finansowe dały nader pokaźną kwotę, rodzi się pytanie co minister finansów miał z nimi zrobić?</u>
</div>
<div xml:id="div-174">
<u xml:id="u-174.0" who="#WiesławaZiółkowska">Odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta. Minister finansów powinien przyjść do Sejmu z propozycją zadysponowania tych środków na konkretne cele albo też z korektą ustawy budżetowej, jeżeli chce je zadysponować.</u>
<u xml:id="u-174.1" who="#WiesławaZiółkowska">Natomiast, jeżeli trudno ministrowi finansów przewidzieć jakiś wydatek, to może sięgnąć do rezerwy ogólnej o czym szczegółowo mówił poseł Michna, dając przykłady jej rozdysponowania. W ogóle nie będę zgłaszać żadnych uwag wówczas, gdy rezerwa ogólna będzie wyższa niż obecnie i sięgnie 1% budżetu państwa. Wszak ustawa stanowi, że rezerwa tego typu może sięgać właśnie 1% i może być wykorzystana w razie zajścia nieprzewidzianych wypadków i okoliczności.</u>
<u xml:id="u-174.2" who="#WiesławaZiółkowska">Natomiast art. 42 ust. 1 pkt 8 mówi wyraźnie, że zwiększenie planowanych wydatków budżetowych może się odbywać w granicach planowanych rezerw, o których mowa w art. 4. Jeżeli przyjęlibyśmy inną interpretację, to jak już zaznaczyłam wcześniej, traci sens całe planowanie budżetowe.</u>
<u xml:id="u-174.3" who="#WiesławaZiółkowska">Już w tej chwili trzeba się głęboko zastanowić co zrobić, aby ograniczyć przerzuty wydatków w budżetach wojewodów. W przeciwnym przypadku trzeba się zastanowić, po co w ogóle zajmujemy się budżetami wojewodów, po co też Ministerstwo Finansów sporządza wielotomowe opracowania.</u>
<u xml:id="u-174.4" who="#WiesławaZiółkowska">W tej chwili w zasadzie każdy wojewoda wprowadza w swoim budżecie różne zmiany. Wojewodowie z czym innym przychodzą do Sejmu, co innego opiniują komisje sejmowe, a zupełnie co innego znajduje się w sprawozdaniu z wykonania budżetu.</u>
<u xml:id="u-174.5" who="#WiesławaZiółkowska">Na podanych przykładach dowodnie widać, że praktycznie 1/4 budżetu państwa, bez udziału parlamentu, dowolnie dysponuje minister finansów. A skoro tak, to może usankcjonować ten stan rzeczy? Jednak trzeba pamiętać, że pociągnie to konieczność zmiany konstytucji.</u>
<u xml:id="u-174.6" who="#WiesławaZiółkowska">Cały czas musimy pamiętać, że jednak dochodami i wydatkami państwa dla dobra tegoż państwa, powinien się zajmować parlament.</u>
</div>
<div xml:id="div-175">
<u xml:id="u-175.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Proponuję, aby spojrzeć jeszcze na zablokowane środki finansowe od strony merytorycznej. Jedyną wyższą kwotą, stanowiącą ponad 1,5 mld zł, były wyższe wpływy własne Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, które spowodowały, iż nie było potrzeby, aby wspierać Funduszu Ubezpieczeń Społecznych wyższą niż to uczyniono dotacją budżetową. Środki pierwotnie dysponowane na ZUS zostały zablokowane przez ministra finansów i przeniesione do rezerwy, do zobowiązań skarbu państwa, a następnie zostały rozdysponowane na zobowiązania wymagalne. Czyli była to raczej niewielka dowolność w rozdysponowaniu tych pieniędzy.</u>
</div>
<div xml:id="div-176">
<u xml:id="u-176.0" who="#WiesławaZiółkowska">Moim zdaniem, jest to zgoła olbrzymia dowolność. Przedstawiciele Ministerstwa Finansów przychodzą do Sejmu z planem budżetu dla resortu zdrowia czy też oświaty. Już z góry wiadomo, że planowane środki są środkami zbyt małymi. W tym roku np., że już podwoiło się zadłużenie aptek woj. poznańskiego. Podobna sytuacja rysuje się także w innych województwach. Czyli w momencie uchwalania budżetu wiadomo, że planujemy zbyt mało pieniędzy, po czym rośnie zadłużenie, wobec czego minister finansów tworzy rezerwy, tak jak to jest w przypadku Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. W tym roku ZUS będzie prawdopodobnie w tej samej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-176.1" who="#WiesławaZiółkowska">W praktyce znów czyniona będzie próba manewru polegającego na przerzuceniu środków na rezerwy celowe po to, aby pokryć choćby już wymienione zobowiązania. Takie działanie jest wzajemnym oszukiwaniem się. Nie wiem, komu potrzebna jest w rzeczywistości gra tego typu, która nikomu dobrze nie służy, co więcej nawet zachęca do dalszego zadłużania się.</u>
<u xml:id="u-176.2" who="#WiesławaZiółkowska">Gdyby wojewoda wiedział, że nie będzie żadnej akcji oddłużeniowej, to wówczas bardziej racjonalnie dysponowałby pieniędzmi. W obecnej sytuacji zarówno wojewodowie lepiej, jak i gorzej gospodarujący wiedzą, że kiedyś państwo musi pokryć powstałe zobowiązania, wobec czego zadłużają się dalej, czyli ta machina kręci się nadal szkodząc nam wszystkim. Jest to szkodliwe zarówno dla ministra finansów, jak i dla podatników. Powiedzmy sobie, że kiedyś wreszcie trzeba to przeciąć.</u>
<u xml:id="u-176.3" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę, aby Biuro Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu przygotowało na ten temat liczne ekspertyzy. Nie wyobrażam sobie, aby zobrazowana sytuacja mogła być powtórzona w kolejnym roku budżetowym. Jeżeli istnieje obawa, że może być tak dotychczas, to proszę o to, aby resort finansów przyszedł do Sejmu z korektą budżetu w tym zakresie. Moim zdaniem, interpretacja zaprezentowana przez dr Augustyniak-Górną, jest jedynie słuszną interpretacją i jest oczywistą w świetle konstytucji. Jeżeli resort finansów zechce zmienić prawo budżetowe i przyznać ministrowi finansów zwiększone w tym względzie prawo, to trzeba się zastanowić, co w takim razie zrobić z konstytucją.</u>
<u xml:id="u-176.4" who="#WiesławaZiółkowska">Dla mnie nie ma żadnej wątpliwości, że jest to bezprawne działanie ministra finansów i że mamy do czynienia z naruszeniem prawa. W tej chwili nie dyskutuję w aspekcie merytorycznym nad słusznością podjętych decyzji, dotyczących rozdysponowania rezerw natomiast stwierdzam, że odbywać się to powinno inną drogą.</u>
<u xml:id="u-176.5" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę o sporządzenie interpretacji prawnych dla ustalenia zgodności tej decyzji z działaniem ministra finansów.</u>
</div>
<div xml:id="div-177">
<u xml:id="u-177.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Chciałam zwrócić uwagę, że te rezerwy w wielu przypadkach są związane z dwiema podstawowymi sprawami. Jedna z tych spraw dotyczy powstających i pojawiających się zobowiązań skarbu państwa. Z dokładnego zestawienia przesłanego na ręce poseł Ziółkowskiej widać wyraźnie, jakie to „nadużycia” były udziałem ministra finansów, w świetle tego co zostało zapisane w artykule mówiącym o obowiązku pokrywania zobowiązań państwa. Część tych zobowiązań pojawia się w ciągu roku i naprawdę a priori nie można przewidzieć, kiedy i jakie decyzje wydadzą sądy. A spraw tego typu jest bardzo wiele. Stąd rezerwa na pokrycie zobowiązań skarbu państwa i inne cele, z której pokrywane są te zobowiązania jest niewystarczająca. Na przykład w chwili obecnej już została wykorzystana tegoroczna rezerwa, stworzona decyzją Sejmu. Chciałam wyjaśnić, że minister finansów w dyskutowanej kwestii, dysponował odmienną niż przedstawiła to dr Augustyniak-Górna, interpretacją prawną obowiązujących przepisów.</u>
<u xml:id="u-177.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">W kontekście tego stwierdzenia proszę o wyjaśnienie, czy wobec tego nie obowiązuje artykuł, o którym przed chwilą mówiłam co oznaczałoby, iż nie wolno nam regulować zobowiązań skarbu państwa z uzyskanych drogą przeniesień środków, gdyż to również jest przekroczeniem prawa. Wyjaśnienie tej kwestii jest dla mnie nader istotne.</u>
</div>
<div xml:id="div-178">
<u xml:id="u-178.0" who="#WiesławaZiółkowska">Chcę przypomnieć, że art. 46, na który powoływała się wiceminister Wasilewska mówi, że zobowiązania mogą być pokrywane przez budżet i powinny być refundowane w trybie przeniesień wydatków z innych działów klasyfikacji budżetowej lub z rezerw. Rozumiem, że chodzi w tym przypadku o rezerwę ogólną. Z kolei pkt 8 stanowi, że zwiększenie planowanych wydatków może się odbyć tylko w granicach, o których mowa w art. 4.</u>
<u xml:id="u-178.1" who="#WiesławaZiółkowska">Jeśliby zgodzić się z taką interpretacją, że w przypadku, gdy pojawia się roszczenie i tytuł egzekucyjny, minister finansów może z rezerwy zrealizować to zobowiązanie w sposób nieograniczony, to takie uprawnienie dawałoby owemu ministrowi dużą swobodę. Z kolei gdyby mimo wszystko przyjąć zilustrowaną przed chwilą interpretację to sądzę, że w grę mogłoby wchodzić tylko zwiększenie kwoty, niezbędnej dla zaspokojenia należności wynikających z tytułów egzekucyjnych.</u>
<u xml:id="u-178.2" who="#WiesławaZiółkowska">Ponieważ w tym względzie są różne niejasności, proszę o opinię prawną. Przy czym chciałabym jeszcze zaznaczyć, że wymagalne zobowiązania jednostek budżetowych nie są tytułami egzekucyjnymi.</u>
</div>
<div xml:id="div-179">
<u xml:id="u-179.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">W chwili obecnej Komisja kwestionuje możliwość dokonywania przeniesień przez resort finansów. W związku z tym, jeżeli zachowamy tę szczegółowość budżetu, jaką w dalszych częściach narzuca prawo budżetowe, to w sytuacji w jakiej obecnie jesteśmy, będziemy narażeni na tego typu zarzuty.</u>
</div>
<div xml:id="div-180">
<u xml:id="u-180.0" who="#WiesławaZiółkowska">Uważam, iż musimy znaleźć jakieś wyjście z sytuacji. Wiceminister Wasilewska zaprezentowała przed chwilą interpretację, w myśl której minister finansów, mógłby zablokować każdą kwotę w przypadku, gdyby uznał, iż jest nadmiar środków, następnie przeznaczyć ją na rezerwy celowe i wydać według własnego uznania.</u>
<u xml:id="u-180.1" who="#WiesławaZiółkowska">Moim zdaniem, jest to absurd, który oznacza, że w zasadzie parlament nie jest potrzebny, krańcowo na tę sprawę patrząc. Taka sytuacja ewidentnie zachęca do tego, aby przychodzić do Sejmu ze źle zaplanowanymi wydatkami, zachęca też do praktykowania tego, z czym mamy obecnie do czynienia w dziedzinie zadłużenia oświaty oraz służby zdrowia, gdzie już z góry planuje się zbyt mało środków. Jak zaznaczyłam, jest to błędne koło.</u>
<u xml:id="u-180.2" who="#WiesławaZiółkowska">Nie jest też dobrze, gdy budżet jest tak sztywny, że minister finansów nie może przedsięwziąć żadnych działań. Jednak obecnie resort finansów ma bardzo „luźny” budżet i to bez przerzucania środków do rezerw i omijania prawa, które w gruncie rzeczy powinno być udziałem parlamentu. Resort finansów przerzuca obecnie środki pomiędzy paragrafami, działami itd., a rezerwy celowe są już ustanowione na bardzo wysokim poziomie.</u>
<u xml:id="u-180.3" who="#WiesławaZiółkowska">Proponuję, aby zrobić większe rezerwy ogólne, gdyż nikt nie chce tak usztywniać budżetu, aby w ogóle nie dało się rządzić, ale też nikt, racjonalnie patrzący na budżet nie powinien przychylić się do interpretacji, że minister finansów może zablokować nawet pokaźną kwotę, przerzucić ją do rezerw i następnie wydać według własnego uznania, jeśli nawet tytuł, na który tą drogą zostaną wydatkowane pieniądze, jest ze wszech miar słuszny ze społecznego punktu widzenia. Od tego, który tytuł trzeba preferować, jest właśnie parlament.</u>
</div>
<div xml:id="div-181">
<u xml:id="u-181.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Raz jeszcze podkreślam, że ani jedna z decyzji podjętych przez ministra finansów nie była decyzją, która byłaby wykonana samorzutnie przez tegoż ministra i tylko na mocy jego postanowienia. W grę wchodziły oszczędności wynikające z tego, że w niektórych sytuacjach po prostu sam dysponent środków stwierdzał, że ma ich zbyt wiele.</u>
</div>
<div xml:id="div-182">
<u xml:id="u-182.0" who="#WiesławaZiółkowska">Nie może być tak, tu podtrzymuję swoje stanowisko, że minister finansów przerzuci środki do rezerwy, a następnie dowolnie je zadysponuje. Niech tenże minister przyjdzie do Sejmu z propozycją korekty ustawy budżetowej, prezentując określone cele wydatkowania środków.</u>
</div>
<div xml:id="div-183">
<u xml:id="u-183.0" who="#TeresaAugustyniakGórna">Sądzę, że na tej sali, nie ma szans na ostateczne rozstrzygnięcie wątpliwości co do interpretacji zapisów, dotyczących rezerw celowych. Jest rzeczą oczywistą, że w tej sprawie powinno się wypowiedzieć także kilku innych ekspertów. Natomiast jest instancja ostateczna w postaci Trybunału Konstytucyjnego. Myślę, że warto zwrócić się do Trybunału Konstytucyjnego z prośbą o ustalenie znaczenia art. 43 ust. 5, a w szczególności o wyjaśnienie, czy w świetle tego artykułu minister finansów może rozdysponować rezerwę na wydatki, o celu którym sam zdecyduje.</u>
<u xml:id="u-183.1" who="#TeresaAugustyniakGórna">Chciałabym się także ustosunkować do argumentów podnoszonych przez wiceminister Wasilewską. Oczywiście znam treść art. 42 ust. 1 pkt 6, natomiast chcę zwrócić uwagę na inną rzecz, mianowicie w prawie budżetowym całokształtu, w świetle przepisów budżetowych bardzo wyraźnie rozróżnia się wydatki i rezerwy budżetowe. Aczkolwiek rezerwy budżetowe są planowane po stronie wydatków, to w świetle postanowień rozporządzenia, które wydał minister finansów, nie można finansować wydatków bezpośrednio z rezerw. Zatem czym innym są rezerwy, a czym innym wydatki. Wobec tego, jeżeli przywoływany art. 42 ust. 1 pkt 6 mówi o wydatkach, nie jest to tożsame z rezerwami. Wydatki nieprzewidziane, w których obowiązkowe płatności wynikają z tytułów egzekucyjnych mogą być pokryte z rezerw, ale z rezerw utworzonych w budżecie, co szczególnie akcentuję.</u>
<u xml:id="u-183.2" who="#TeresaAugustyniakGórna">W rozporządzeniu ministra finansów, dotyczącym szczegółowych zasad wykonywania budżetu państwa w par. 29 ust. 1 jest zapisane, że chodzi o wykorzystanie rezerw utworzonych w budżecie. Cytowane rozporządzenie mówi wyłącznie o rezerwach utworzonych w budżecie, a nie powiększonych przez ministra finansów w toku wykonywania ustawy budżetowej. Myślę, że byłoby zasadne, aby minister finansów przestrzegał tych przepisów, które sam wydał na podstawie ustawy Prawo budżetowe.</u>
<u xml:id="u-183.3" who="#TeresaAugustyniakGórna">Oczywiście minister finansów nie sam blokuje środki. Jeżeli blokada ta jest dokonywana przez dysponentów innych części budżetowych, a minister finansów przeniesie zablokowane środki do rezerw budżetowych, to wówczas nie pozostaje mu nic innego, jak to o czym mówiła poseł Ziółkowska.</u>
<u xml:id="u-183.4" who="#TeresaAugustyniakGórna">Minister finansów wykonując swoje upoważnienia ustawowe, wynikające z prawa budżetowego, nakładające na niego obowiązek kontroli dochodów i wydatków oraz równowagi budżetowej, powinien był wystąpić z wnioskiem do Rady Ministrów, a także z wnioskiem do Sejmu o zmianę ustawy budżetowej ze wskazaniem kierunków, w jakich zmiany tej chce dokonać.</u>
<u xml:id="u-183.5" who="#TeresaAugustyniakGórna">Taka zmiana ustawy budżetowej może być dokonana tylko na wniosek Rady Ministrów, bowiem do budżetu można wstawić nowe wydatki na mocy postanowień ustawy zmieniającej ustawę budżetową.</u>
</div>
<div xml:id="div-184">
<u xml:id="u-184.0" who="#WaldemarMichna">Chciałbym namówić wiceminister Wasilewską do przyjęcia pewnego konsensusu w tej sprawie. Jeśli minister finansów będzie upierał się przy tym, aby ten casus, który dajmy na to wydarzył się w tym roku nieświadomie, stał się świadomym podejściem do różnych przesunięć w budżecie w latach przyszłych, to będzie nam trudno uzyskać akceptację dla takiego postępowania w tym roku. W moim przekonaniu, możemy przyjąć konsensus polegający na tym, że jeśli w bieżącym roku zajdzie podobna sytuacja, to wówczas minister finansów wystąpi poprzez Radę Ministrów z wnioskiem o korektę budżetu i nie będzie sam dysponował środkami uzyskanymi w za-prezentowany sposób.</u>
<u xml:id="u-184.1" who="#WaldemarMichna">Myślę, że na tej płaszczyźnie nie musimy występować do Trybunału Konstytucyjnego a przyznać, że wskutek pewnych niedopatrzeń doszło do niewłaściwej interpretacji prawa, a następnie po korekcie dotychczasowych działań, przyjąć pewien konsensus. Obecne działania być może są wygodne dla ministra finansów, ale dla Sejmu są wręcz nieakceptowalne.</u>
</div>
<div xml:id="div-185">
<u xml:id="u-185.0" who="#WiesławaZiółkowska">Nie mogę się zgodzić ze stanowiskiem zaprezentowanym przez posła Michnę, gdyż my tu tworzymy prawo, które pozostanie również po zmianie obecnego rządu. Naszym zadaniem jest stworzenie gwarancji, że niezależnie od tego, kto będzie rządził, nie będą miały miejsca obecne praktyki, które ewidentnie ograniczają rolę Sejmu. Zasady przyjęte przez nas powinny być stałymi zasadami.</u>
<u xml:id="u-185.1" who="#WiesławaZiółkowska">Myślę, że w tej kwestii poprosimy o liczne opinie prawne. W sytuacji, gdy będą one rozbieżne rzeczywiście pozostanie wystąpienie do Trybunału Konstytucyjnego. Natomiast nie sądzę, aby w opiniach prawników zarysowały się rozbieżności, gdyż przepisy w tym względzie mają oczywistą wymowę.</u>
<u xml:id="u-185.2" who="#WiesławaZiółkowska">Czy ktoś jeszcze chce zabrać głos w sprawie rezerw?</u>
</div>
<div xml:id="div-186">
<u xml:id="u-186.0" who="#FranciszekPotulski">Chciałbym w całej tej dyskusji zwrócić uwagę na to, aby nie doprowadzić do sytuacji, w której byłoby wymuszanie wydawania środków finansowych do przysłowiowego grosza. Znamy już takie praktyki z przeszłości, gdy mieliśmy np. do czynienia z limitami zatrudnienia i innymi temu podobnymi pomysłami, które powodowały, iż pod koniec roku robiło się różne rzeczy, aby tylko wytłumaczyć się z rzeczywistej sytuacji. Po prostu trzeba byłoby wydać 100% przyznanych środków i wtedy wszystko było w porządku.</u>
<u xml:id="u-186.1" who="#FranciszekPotulski">Myślę, że przy całej aprobacie dla stanowiska zaprezentowanego przez poseł Ziółkowską, trzeba by pamiętać o zagwarantowaniu tego, aby opłacało się racjonalnie gospodarować przyznanymi środkami. Powinien być pozostawiony jakiś margines dla możliwości nieco odmiennego wydania środków, niż było to zaplanowane w ustawie budżetowej. Margines ten powinien dotyczyć przede wszystkim nadwyżek, gdyż najczęściej i najłatwiej wydaje się więcej niż było to planowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-187">
<u xml:id="u-187.0" who="#WiesławaZiółkowska">Myślę, że możemy dzisiaj głosować nad rezerwą ogólną, gdyż jest ona wyłącznie w naszej gestii. Natomiast po to, abyśmy mogli głosować re-zerwę celową musimy mieć jeszcze opinie prawne.</u>
<u xml:id="u-187.1" who="#WiesławaZiółkowska">Przechodzimy do głosowania. Kto jest za przyjęciem sprawozdania z wykonania budżetu w zakresie rezerwy ogólnej?</u>
<u xml:id="u-187.2" who="#WiesławaZiółkowska">Za przyjęciem sprawozdania opowiedziało się 16 posłów, głosów przeciwnych nie było, 3 posłów wstrzymało się od głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-188">
<u xml:id="u-188.0" who="#JanuszPiechociński">Mam wrażenie, iż dopuściliśmy do takiego dziwnego obyczaju w Sejmie, że podczas prac nad budżetem, w obradach Komisji nie bierze udziału minister finansów, czyli główny zainteresowany.</u>
<u xml:id="u-188.1" who="#JanuszPiechociński">Proponuję, aby na finalnym etapie prac nad budżetem zaprosić na posiedzenie wicepremiera Kołodkę, co pozwoliłoby na podzielenie się naszymi doświadczeniami i niepokojami.</u>
<u xml:id="u-188.2" who="#JanuszPiechociński">Chodzi o to, aby wicepremier wiedział na co tak naprawdę sejmowa Komisja Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów zwraca uwagę. Co prawda w raporcie Najwyższej Izby Kontroli mówi się, że gospodarka finansowa jest prowadzona lepiej niż to bywało poprzednio, ale uważam, iż dobrze byłoby, aby minister Kołodko bezpośrednio poznał, przed podjęciem prac nad budżetem 1997 r., sumę naszych doświadczeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-189">
<u xml:id="u-189.0" who="#WiesławaZiółkowska">Z ubolewaniem odnotowuję fakt, iż minister Kołodko nie był nawet na pierwszym posiedzeniu Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów.</u>
<u xml:id="u-189.1" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę, aby wiceminister Wasilewska zechciała przekazać ministrowi Kołodce naszą prośbę o uczestnictwo w posiedzeniu Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-190">
<u xml:id="u-190.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Chcę przeprosić w imieniu wice-premiera za jego nieobecność na posiedzeniu Komisji. Spowodowane to zostało nader licznymi obowiązkami, które musiał podjąć bezpośrednio po powrocie z podróży zagranicznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-191">
<u xml:id="u-191.0" who="#WiesławaZiółkowska">Przyjmuję to wyjaśnienie, aczkolwiek stwierdzam, że jeszcze się nie zdarzyło, aby wicepremier Kołodko zechciał uczestniczyć w naszym posiedzeniu.</u>
<u xml:id="u-191.1" who="#WiesławaZiółkowska">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>