text_structure.xml
132 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#WiesławaZiółkowska">Zwykle procedura opiniowania rozpoczyna się od prezentacji życiorysu. Państwo otrzymali życiorys kandydata na piśmie i rozumiem, że nie muszę go odczytywać.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę, aby pan minister Kołodko zechciał powiedzieć kilka zdań wprowadzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#GrzegorzKołodko">Dziękuję bardzo za zaproszenie i za udzielenie mi głosu. Rozumiem, że jest to dobra okazja, żeby zaprezentować Komisji poglądy na temat tego, jak w obecnej fazie polskiej transformacji należałoby - moim zdaniem - prowadzić politykę w zakresie finansów publicznych. Jej głównym celem jest nie tylko reformowanie finansów publicznych pod kątem wymagań gospodarki rynkowej, którą z mniejszą czy większą konsekwencją polskie społeczeństwo stara się wdrożyć od kilku lat, ale także pod kątem ustabilizowania finansów publicznych. Miałem okazję dyskutować, także na forum tej Komisji, różne punkty widzenia i prezentować swój własny, który w dużym stopniu znajduje odzwierciedlenie w programie, także ocenianym przez Komisję, znanym jako „Strategia dla Polski”. Bardzo mocno eksponuje on trzy wątki w tej fazie transformacji, czyli trzy parametry. Uważam, że jest możliwe realizowanie równolegle trzech wiązek celów, a mianowicie: makroekonomicznej stabilizacji, podtrzymywania i dalszego dynamizowania wzrostu gospodarczego, głównie przez wzrost eksportu i szybszy wzrost wydajności pracy niż dochodu narodowego, szybszy wzrost inwestycji niż konsumpcji, przy czym jedno i drugie musi rosnąć, a najszybciej z tego wszystkiego musi zwiększać się eksport i pod tym kątem staramy się wykorzystywać instrumenty, stojące do dyspozycji państwa, rządu i ministra finansów, w warunkach postępującej liberalizacji, decentralizacji, deregulacji i demonopolizacji gospodarki.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#GrzegorzKołodko">Drugim priorytetem, któremu - moim zdaniem - powinna być nadal podporządkowana polityka finansowa, bardzo trudnym do realizacji, jest stabilizacja makroekonomiczna dlatego, że wiąże się to bardzo ściśle z podziałem dochodu narodowego, dobrze że już rosnącego. Uważam, że są wszelkie przesłanki ku temu, aby tę dynamikę wzrostową w latach następnych nie tylko podtrzymać, ale być może nawet przyśpieszyć.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#GrzegorzKołodko">Makroekonomiczna stabilizacja jest niezbędna z punktu widzenia nadania wzrostowi charakteru trwałego i zrównoważonego. Dlatego tej stabilizacji, polityka finansowa powinna być w dużym stopniu podporządkowana. Rozumiem przez to po pierwsze, konieczność utrzymania deficytu budżetowego pod kontrolą - założenie takiego jego poziomu, który z jednej strony będzie przyczyniał się do postępującej stabilizacji, przy ograniczaniu ciężaru długu publicznego, chroniąc przed tym ciężarem przyszłe pokolenia, z drugiej strony, takiego deficytu, który przy maksymalizacji innych dochodów do budżetu państwa, zagwarantuje środki niezbędne do realizacji programu społeczno-gospodarczego w Polsce, tak służącego rozwojowi w dłuższym okresie, jak i zaspokajaniu potrzeb, zwłaszcza w sferze usług socjalnych, ubezpieczeń społecznych w okresie krótkim i średnim.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#GrzegorzKołodko">Dlatego też uważam, że deficyt budżetu w danych warunkach jest wyrazem pewnego kompromisu, pomiędzy tym co jest konieczne ze względu na makroekonomiczną dyscyplinę, a tym co konieczne z punktu widzenia wyzwań społecznych i rozwojowych. Uważam, że tak, jak parlament uchwalił na rok bieżący, deficyt powinien kształtować się na poziomie ok. 3 proc. PKB. Chciałbym prowadzić politykę finansową, jeśli będzie taka wola parlamentu i prezydenta, tak, aby być jak najbliżej tego poziomu deficytu.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#GrzegorzKołodko">Dzisiaj, 3 marca 1995 r., po upływie jednej szóstej roku, jest bardzo prawdopodobne, że uda nam się w ten sposób posterować procesami dochodów i wydatków, iż utrzymamy budżet od strony deficytu pod kontrolą.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#GrzegorzKołodko">Drugi główny wątek, jeśli chodzi o makroekonomiczną stabilizację, to jest inflacja. W Polsce inflacja ma bardzo złożony charakter. Jestem coraz bardziej przekonany - tym razem bardziej niż kiedyś - że bardzo silny jest tzw. komponent inercyjny, wynikający z mechanizmu oczekiwań inflacyjnych. Inflacja na poziomie 1,9 proc. w grudniu, skoczyła do 3,9 proc. w styczniu, spadła do 2–2,1 proc. w lutym. W marcu powinna wynieść ok. 2 proc. i może mniej w kwietniu. Zatem obecnie wynosi ok. 2 proc. miesięcznie, co w przeliczeniu na stosunek roczny daje 27 proc. Jest to mniej niż było, ale jest to także wciąż za dużo.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#GrzegorzKołodko">Obniżenie inflacji, co jest konieczne także dla podtrzymania dynamiki wzrostu, wymaga przede wszystkim osłabienia inercji inflacyjnej, lepszej niż dotychczas koordynacji polityki budżetowej rządu z polityką monetarną banku centralnego, ale wymaga także kontynuacji dostosowań cenowych, które są w gestii ministra finansów, w zgodzie ze ścieżką cenową nakreśloną w budżecie. Uwarunkowane jest to tym, że w dłuższym okresie bez takiej ścieżki cenowej trudno byłoby racjonalizować ceny, zwłaszcza nośników energii.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#GrzegorzKołodko">Wreszcie trzeci priorytet w polityce finansowej, któremu powinno być podporządkowane całe instrumentarium fiskalne (podatki, system ulg, współgranie z polityką celną, polityką monetarną, z elementami polityki dochodowej), to jest obniżenie społecznych kosztów transformacji. Rozumiem przez to takie działania makroekonomiczne, w polityki finansowej, które sprzyjają sukcesywnemu wzrostowi dochodów realnych gospodarstw domowych polskich rodzin, płac w sferze produkcji i płac pracowników usług społecznych, nazywanych sferą budżetową oraz rent i emerytur, na bazie mechanizmów indeksacyjnych, które gwarantować będą, bez względu na koniunkturę gospodarczą, co najmniej realny poziom tych świadczeń i ewentualnie ich wzrost, w ramach podziału efektów wzrostu dochodu narodowego.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#GrzegorzKołodko">Drugi wątek to bezrobocie. W polityce, zwłaszcza w krótkim okresie, występuje pewna konkurencyjność między przeciwdziałaniem bezrobociu i przeciwdziałaniem inflacji. Także dzisiaj stoimy wobec dylematu na co kłaść większy nacisk.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#GrzegorzKołodko">Uważam, że w 1995 r. trzeba położyć zdecydowanie większy nacisk na przeciwdziałanie inflacji, nie lekceważąc aktywnych form przeciwdziałania bezrobociu, ale w tym zakresie wiele już się dzieje niejako automatycznie, wskutek absorbowania części nadwyżki siły roboczej przez rosnącą produkcję i tworzenie nowych, konkurencyjnych miejsc pracy.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#GrzegorzKołodko">Jestem zupełnie zdeterminowany prowadzić taką politykę finansową, która będzie nadal poprawiać zewnętrzną pozycję Polski. Zostało podpisane porozumienie z Klubem Londyńskim - jak sądzę porozumienie dobre, a także uregulowane zostały sprawy nieco drobniejsze, ale też trudne i istotne. Mam na myśli porozumienie o stosunkach finansowych z Rosją, które podpisałem z panem wicepremierem Dawidowem, przed wizytą premiera Czernomyrdina w Polsce. Niedawno także podpisałem porozumienie z wicepremierem, ministrem finansów Czech, panem Koczarnikiem i porozumienie z Rumunią. W zasadzie jest gotowe porozumienie ze Słowacją, które kończy normalizowanie zewnętrznych stosunków finansowych Polski.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#GrzegorzKołodko">Jesteśmy prawie gotowi notyfikować Międzynarodowy Fundusz Walutowy o akceptacji art. 8, co oznacza wymienialność polskiego zdenominowanego złotego na rachunku transakcji bieżących. Mamy zrealizowane wszystkie kryteria wykonawcze porozumienia z Międzynarodowym Funduszem Walutowym.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#GrzegorzKołodko">Poprawa zewnętrznej polityki finansowej Polski jest niezbędnym warunkiem realizacji trzech priorytetów, o którym mówiłem wcześniej. Bez tego nie bylibyśmy w stanie w dłuższym okresie podtrzymać wysokiego tempa wzrostu gospodarczego, stabilizować gospodarki, obniżać inflację i poprawiać warunki życia naszego społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#GrzegorzKołodko">Pod tym kątem został skomponowany budżet na ten rok i uważam, że trzeba prowadzić politykę finansową jak najbliżej zapisów w budżecie, które uzyskały akceptację parlamentu.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#GrzegorzKołodko">Otwieram pierwszą rundę pytań.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#WiesławCiesielski">Jak pan ocenia realność utrzymania się na ścieżce inflacji założonej w ustawie budżetowej? W jakiej mierze - pana zdaniem - zależy to od rządu?</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#WiesławCiesielski">Czy dopuszcza pan dokonanie korekt w prowadzonej polityce gospodarczej? Jeśli tak, to w jakim obszarze?</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#WiesławCiesielski">Jaki pana zdaniem powinien być kalendarz reformy centrum gospodarczego?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#StanisławStec">Jakie są przyczyny, dla których dotychczas nie zostały złożone do Sejmu projekty nowelizacji ustawy Prawo bankowe i ustawy o Narodowym Banku Polskim? Projekty dotyczące tych ustaw miały być złożone w IV kwartale ub.r., wraz z pakietem ustaw związanych z programem „Strategia dla Polski”.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#StanisławStec">Drugie pytanie dotyczy komputeryzacji urzędów skarbowych. Jej brak powoduje zmniejszenie efektywności działania tych urzędów. Czy minister finansów zintensyfikuje wdrożenie programu ogólnopolskiego, przyspieszy komputeryzację urzędów skarbowych, by identyfikacja podatników została całkowicie skomputeryzowana i pracownicy mogli większą część swojego czasu przeznaczyć na kontrole?</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#StanisławStec">Czy pana zdaniem obciążenie podatników w formie uproszczonej (karta podatkowa i ryczałt) jest współmierne do obciążenia podatkiem dochodowym pracowników? Relacja tych obciążeń wyniosła średnio w roku ub. odpowiednio 630 tys. zł do 1 mln zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Jakie pan premier widzi największe zagrożenia dla pomyślnej realizacji programu „Strategia dla Polski”?</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Jak pan premier widzi możliwość ułożenia współpracy z Narodowym Bankiem Polskim?</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Czy jest jeszcze możliwe - zakładam, że pan prezydent podpisze w najbliższym czasie ustawę budżetową na 1995 rok - wykonanie jej w takim brzmieniu, w jakim uchwalił Sejm?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#MariaStolzman">Jak pan ocenia głosy pojawiające się w różnych wypowiedziach i w prasie, że przesuwa się wypłaty tzw. „13-tek” na kwiecień po to, aby nie rewaloryzować emerytur? Gdyby płace wzrosły odpowiednio w I kwartale bieżącego roku, to należałoby zrewaloryzować emerytury.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#MariaStolzman">W jaki sposób zostanie ustabilizowany system podatkowy w Polsce? Jakie zamierza pan wprowadzić w tym systemie zmiany w roku przyszłym?</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#MariaStolzman">Czy będzie pan upominał się u nowego premiera o podpisanie pakietu antyinflacyjnego? Nie został on do tej pory podpisany, co nie pozwala na podejmowanie pewnych decyzji, a ceny żywności jak rosły, tak rosną.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#MariaStolzman">Na koniec pozwolę sobie na krótki komentarz, ponieważ nie będę już więcej zabierała głosu. Chcę zapytać czy zawsze będzie pan taki arogancki i niegrzeczny w stosunku do posłów z opozycji, której „zbójeckim prawem” jest pana krytykować. Porównując z czasami, gdy wicepremierem był Leszek Balcerowicz, muszę powiedzieć, że mimo iż miał on o wiele więcej oponentów niż pan, nigdy się tak arogancko nie zachowywał w stosunku do opozycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejWielowieyski">Powiedział pan przed chwilą, że grozi nam średnio roczna inflacja na poziomie 27 proc., podczas gdy założona wynosi 22,7 proc. Jak zamierza pan nie dopuścić do rysującej się perspektywy wyższej od zakładanej inflacji?</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#AndrzejWielowieyski">Mam przed sobą tekst umowy koalicji. Są w nim dwa elementy, które budzą niepokój. Jeden element to napawająca zdziwieniem luka, a mianowicie w zadaniach w zakresie polityki społecznej, w ogóle nie uwzględniono klasycznego i bolesnego problemu społecznego, jakim jest rozziew pomiędzy dochodami z pracy sfery budżetowej a płacami przedsiębiorstwa. Dlaczego w umowie koalicyjnej nie uwzględniono problemu wyrównywania różnicy i bolesnej dysproporcji?</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#AndrzejWielowieyski">W samym wstępie umowy koalicyjnej znalazło się sformułowanie, że zadaniem rządu jest ochrona rolnictwa krajowego i rynku żywnościowego. Otóż te dwa zadania, w pewnym zakresie, są ze sobą sprzeczne. Jak pan widzi rozwiązywanie tego dylematu, to jest ochronę rynku żywnościowego, co ma ścisły związek z inflacją, a także ochronę producentów rolnych?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#WiesławaZiółkowska">Na tym wyczerpaliśmy pierwszą rundę pytań. Udzielam głosu panu premierowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#GrzegorzKołodko">Zacznę od pytania i komentarza pani poseł Stolzman. Jeżeli, zdaniem pani poseł, kiedykolwiek odpowiadałem niegrzecznie, to przepraszam. Nigdy nie odpowiadam niegrzecznie, tylko po prostu zawsze odpowiadam, starając się argumentować. Jeśli forma jest nie zawsze akceptowana przez posłów z opozycji czy z koalicji, to za to przepraszam i zwrócę na nią uwagę. Zawsze będę bardzo wdzięczny za zwrócenie mi uwagi, bowiem nie taka jest moja intencja, lecz chcę, by pytania nie pozostawały bez odpowiedzi i tak też postaram się postąpić teraz.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#GrzegorzKołodko">Jeśli pani przewodnicząca pozwoli będę łączył pytania, które dotyczą tego samego zagadnienia i np. o ścieżkę inflacji pytał pan poseł Ciesielski, ale również pan poseł Wielowieyski pytał jak można działać, aby ta ścieżka była jak najbliższa tego co zapisaliśmy w ustawie budżetowej. Temat inflacji pojawia się także w pytaniach jaka jest szansa wykonania budżetu na 1995 rok.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#GrzegorzKołodko">Nie grozi nam niebezpieczeństwo niezrealizowania zamierzonego poziomu dochodów. Największym niebezpieczeństwem dla budżetu na 1995 rok jest to jaka będzie skala ewentualnego odchylenia rzeczywistej inflacji od tej, która została założona ustawą budżetową.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#GrzegorzKołodko">Nie jest tak, jak przed chwilą zasugerował pan poseł Wielowieyski, że grozi nam 27-procentowa inflacja. Stwierdziłem tylko, że w lutym inflacja wyniosła ok. 2,1 proc., w marcu będzie najprawdopodobniej na poziomie 2 proc., a w kwietniu poziom może być jeszcze niższy, co oznacza, że inflacja na przestrzeni tych 3 miesięcy, w przeliczeniu rocznym, wyniosłaby 27 proc.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#GrzegorzKołodko">Pytanie jest o to czy występuje tendencja do obniżenia inflacji, a także powtórzę pytanie pana posła Ciesielskiego, czy rząd może zrobić coś więcej i co zamierza zrobić, by ta ścieżka inflacji szybko schodziła w dół, by być jak najbliżej inflacji na poziomie ok. 23 proc. (rok do roku) i ok. 17 proc. (grudzień do grudnia)?</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#GrzegorzKołodko">W wyniku wyższej niż przewidywaliśmy i nie do końca uzasadnionej obiektywnymi uwarunkowaniami, typu skutki suszy, dynamiki cen żywności, podjęliśmy działania nazwane pakietem antyinflacyjnym - może trochę na wyrost, gdyż pakietem antyinflacyjnym jest zazwyczaj cały kurs antyinflacyjny zapisany w ustawie budżetowej. Jest to także moja odpowiedź na pytanie czy widzę możliwości korekty polityki gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#GrzegorzKołodko">Akcja wywołuje reakcję. Polityka musi być aktywna, bez przerwy dostosowywana do warunków. Jeżeli powstają nieprzewidziane okoliczności - inną sprawą jest to czy można było coś wcześniej przewidzieć czy nie, ale załóżmy, że można było i nie przewidzieliśmy bądź nie przewidzieliśmy, bo nie można było tego zrobić - o polityka musi być elastyczna. Dlatego podjęto pewne działania dodatkowe, zmierzające do wystudzenia tempa wzrostu cen żywności, nazwane pakietem antyinflacyjnym.</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#GrzegorzKołodko">Pakiet ten składa się z dziesięciu punktów. Nie odpowiada rzeczywistości, że pan premier Pawlak nie podpisał pakietu antyinflacyjnego. Z tych dziesięciu punktów, Rada Ministrów podjęła dwie uchwały, które wchodzą w życie z dniem ogłoszenia, ale ogłoszenie wymaga skierowania do publikacji podpisem prezesa Rady Ministrów. Taki podpis nie został złożony i dlatego rozwiązania dotyczące bezcłowego importu zbóż, w sumie 1,5 mln ton oraz cukru nie zostały uruchomione.</u>
<u xml:id="u-9.8" who="#GrzegorzKołodko">Pozostałe 8 punktów, które również składają się na całe posunięcia antyinflacyjne, już zostały wdrożone. Gdyby dzisiaj spróbować odpowiedzieć na pytanie czy daje to efekty, to uważam, że odpowiedź będzie brzmiała: tak. Już nastąpiło obniżenie tempa wzrostu cen żywności. W lutym jest ono ponad dwukrotnie niższe niż w styczniu i grudniu, bo w ostatnim miesiącu ub. roku żywność podrożała wyraźnie powyżej przeciętnego wzrostu cen.</u>
<u xml:id="u-9.9" who="#GrzegorzKołodko">Ma to szczególne znaczenie dlatego, że zwyżkowa tendencja cen żywności w sposób naturalny, przy tych mechanizmach jakie u nas działają, przenosi się na tendencję do wzrostu płac, poprzez mechanizmy rewindykacyjne, co przekłada się na wzrost popytu i wzrost kosztów siły roboczej, a jedno i drugie wypycha ceny w górę. Dlatego potrójne znaczenie, z punktu widzenia wzmacniania kursu antyinflacyjnego, ma dla nas w tej fazie polityka wystudzania tempa wzrostu cen.</u>
<u xml:id="u-9.10" who="#GrzegorzKołodko">Istotnej sprawy dotknął również pan poseł Wielowieyski mówiąc o inflacji i ochronie producentów rolnych. Nie jest to tylko kwestia wzrostu cen żywności i pośrednich tego implikacji inflacyjnych, ale także mówimy o tym, że dynamika cen żywności, na tle dynamiki innych cen, świadczy o tym, jakie są mechanizmy i kierunki redystrybucji dochodu narodowego, od konsumentów żywności do jej producentów, albo częstokroć do tych, którzy obracają żywnością w hurcie i detalu.</u>
<u xml:id="u-9.11" who="#GrzegorzKołodko">Z tego punktu widzenia, w 1994 roku nastąpiło pewne przesunięcie od konsumentów żywności do producentów żywności. Jest kwestią oceny politycznej czy było to za mało czy za dużo. Państwo wiecie, że także w naszym gronie są tacy, którzy uważają, że skala tej redystrybucji była za duża, ale również są tacy, którzy twierdzą coś odwrotnego. To także świadczy o tym, że pytanie ma charakter bardziej polityczny niż ekonomiczny.</u>
<u xml:id="u-9.12" who="#GrzegorzKołodko">Mój punkt widzenia dzisiaj jest taki, że zdecydowanie należy ograniczyć redystrybucję do producentów w krótkim okresie, jeśli ma to dawać dodatkowy impuls inflacyjny, ze względu na i tak nadmiernie wysoką dynamikę. Dlatego podjęliśmy dodatkowy pakiet antyinflacyjny, który - jak sądzę - przyniesie dobre rezultaty.</u>
<u xml:id="u-9.13" who="#GrzegorzKołodko">Czy dzisiaj, 3 marca 1995 roku położyłbym głowę pod topór, twierdząc że inflacja wyniesie 17 proc. (grudzień do grudnia) i 23 proc. (rok do roku)? Moim zdaniem, teoretycznie jest to możliwe. Wydaje mi się, że można pokazać, że taką ścieżkę jesteśmy w stanie jeszcze zrealizować. Natomiast trzeba zadać pytanie czy jest to dzisiaj politycznie możliwe?</u>
<u xml:id="u-9.14" who="#GrzegorzKołodko">Sądzę, że ta ścieżka inflacji byłaby możliwa do zrealizowania, ale tylko w wyniku rzeczywiście partnerskich stosunków z pracodawcami, pracobiorcami, związkami zawodowymi i w warunkach pokoju społecznego. Rozumiem to w ten sposób, że nasi partnerzy społeczni w Komisji Trójstronnej, to znaczy związki zawodowe i pracodawcy czynią co jest w ich mocy i podobnie rząd czyni to co jest w jego mocy, aby wykonać wzięte na siebie zobowiązania, z tytułu podpisanego porozumienia w sprawie 23,5-procentowego wskaźnika wzrostu płac w podmiotach gospodarczych (jest to indykator, a nie wskaźnik obligatoryjny). Partnerzy społeczni z całą konsekwencją wykonują takie porozumienie podpisane w Komisji Trójstronnej, gwarantujące określony wzrost płac pracownikom sfery budżetowej. Także wezmą na siebie wykonanie swojej części zobowiązań, że nie ma protestów społecznych na tym tle, lecz wspólnie staramy się wystudzić oczekiwania inflacyjne.</u>
<u xml:id="u-9.15" who="#GrzegorzKołodko">Wówczas inflacja rzeczywista odchyli się nieco, jak zawsze w życiu, od tego, co założyliśmy w budżecie, ale odchyli się tylko nieco. Natomiast gdyby polityka gospodarcza, w tym finansowa, a w jej ramach dochodowa, miała być prowadzona w warunkach niepokojów społecznych, w sytuacji ulegania presjom partykularnych grup nacisku, wówczas w rzeczywistości nie byłaby możliwa taka ścieżka inflacyjna, jaka została zapisana w budżecie.</u>
<u xml:id="u-9.16" who="#GrzegorzKołodko">Jeśli chodzi o relację płac w sferze budżetowej do płac w przedsiębiorstwach, to zostało zaproponowane rozwiązanie przez rząd, w którym pełniłem funkcje wicepremiera i ministra finansów, oraz zaakceptowane przez Sejm, aczkolwiek zaskarżone przez prezydenta do Trybunału Konstytucyjnego. Rozwiązanie polega na tym, że poziom wzrostu płac realnych pracowników usług społecznych, nazywanych budżetówką, ma być regulowany poprzez mechanizm negocjacyjny i akceptowany każdego roku przez parlament, w ramach ustawy budżetowej. Ma on być funkcją, nie jakiś apriorycznych założeń co do tego, jakie mają być wskaźniki, lecz funkcją wzrostu gospodarczego i parlamentarnych, demokratycznych decyzji, jak efekty przyrostu dochodu narodowego mogą być dzielone pomiędzy różne konkurencyjne założenia.</u>
<u xml:id="u-9.17" who="#GrzegorzKołodko">Na 1995 r. zaproponowaliśmy, żeby płace wzrosły po negocjacjach z partnerami społecznymi, po debacie parlamentarnej. Parlament zadecydował, że te dochody mają zwiększyć się o 6 proc. powyżej ścieżki inflacji, a ze względu na ograniczoną wiarygodność prognoz, odbieraną tak przez niektórych społecznych, wynegocjowaliśmy w Komisji Trójstronnej pierwszy kontrakt z klauzulą spokoju społecznego, że ma to być 6 proc. powyżej rzeczywistej ścieżki inflacji i będzie pokój społeczny. Są to dwie części tego samego zdania. Część pierwsza jest ważna tylko wtedy, gdy ważna jest część druga i odwrotnie.</u>
<u xml:id="u-9.18" who="#GrzegorzKołodko">Gdyby dzisiaj została zrobiona projekcja do końca roku, która może się nieco różnić od przekazanej izbie wraz z projektem budżetu na początku października 1994 r., to uważam, że cały czas są wszelkie szanse, aby wypełnić zobowiązanie i zwiększyć płace pracownikom sfery budżetowej o co najmniej realnie 6 proc. Oznacza to - idę śladem pytania posła Wielowieyskiego - zmniejszenie dysproporcji, gdyż płace pracowników sfery budżetowej wzrosną w większym stopniu niż w podmiotach gospodarczych sektora przedsiębiorstw, a tym samym zmniejszyłoby się zróżnicowanie, które pan poseł nazwał drastycznym, a które jest skutkiem procesu wieloletniego.</u>
<u xml:id="u-9.19" who="#GrzegorzKołodko">W jaki sposób zamierzamy ustabilizować system podatkowy, pytała o to pani poseł Stolzman. Uważam, że w zasadzie mamy system podatkowy dosyć stabilny. Został on stworzony w ciągu kilku pierwszych lat transformacji, jeszcze przed nastaniem obecnej kadencji parlamentu. Jego główne zręby odpowiadają nowoczesnej gospodarce rynkowej. Rząd, w którym pełniłem funkcje wicepremiera i ministra finansów, działał w ramach tego systemu, starając się go stabilizować.</u>
<u xml:id="u-9.20" who="#GrzegorzKołodko">Odróżnić należy system od polityki. Sądzę, że jeżeli są uwagi krytyczne, częstokroć słuszne, pod adresem polityki finansowej, to nie dlatego, że my ciągle zmienianym system, lecz dlatego, że w ramach systemu polityka narusza stawki podatków, proporcje pomiędzy różnymi podatkami itd.</u>
<u xml:id="u-9.21" who="#GrzegorzKołodko">Chciałbym tylko dopełnić system i w związku z tym w resorcie, którym kieruję, trwają obecnie prace nad dwoma brakującymi elementami systemu podatkowego. Pierwszy element to kompleksowe opodatkowanie nieruchomości. Prace nad tym podatkiem będą trwały bardzo długo. W tym tygodniu powołałem i prowadziłem pierwsze posiedzenie międzyresortowego zespołu, z udziałem ministrów: rolnictwa i gospodarki żywnościowej, sprawiedliwości, gospodarki przestrzennej i budownictwa. Wdrożenie kompleksowego opodatkowania nieruchomości wymaga sporządzenia ewidencji nieruchomości i ustalenia ich rynkowej wyceny, co potrwa kilka lat. Niemniej prace zostały zapoczątkowane jeszcze za czasów rządów pani Suchockiej. Sądzę że zostaną zakończone i wprowadzone w życie za kadencji któregoś z następnych rządów, bo jest to przedsięwzięcie długotrwałe.</u>
<u xml:id="u-9.22" who="#GrzegorzKołodko">Na rok 1996 mamy dwie alternatywne propozycje. Będą one wkrótce przedmiotem debaty parlamentarnej, a chodzi o to jak opodatkować dochody kapitałowe. Ten podatek powinien wejść w życie od roku 1996, a ponieważ wymaga odpowiednich rozwiązań ustawowych, a więc o wszystkim decydował będzie parlament. Minister finansów przygotowuje propozycję umiarkowanego opodatkowania dochodów kapitałowych, zachęcające do rozwoju rynku kapitałowego, przyspieszające prywatyzację i podnoszenie skłonności do oszczędzania.</u>
<u xml:id="u-9.23" who="#GrzegorzKołodko">Z całą świadomością stwierdzam, że będzie ono preferencyjne w stosunku do opodatkowania dochodów z pracy. Obecnie te dochody są opodatkowane progresywnie, aż do stawki 45 proc, zaś dochody kapitałowe z tytułu własności, w postaci dywidendy, są opodatkowane liniowo stawką 20 proc. Nawet za 1 + n milionów złotych dochodów z własności płacimy 20 proc, a za 1 + n milionów złotych dochodów z pracy płacimy 45 proc. Takie rozwiązania zostały przyjęty przez parlament poprzedniej kadencji, a zatem prowadzimy tego typu politykę odnośnie tej części dochodów kapitałowych. Podobne rozwiązania powinniśmy starać się wprowadzić w przyszłości.</u>
<u xml:id="u-9.24" who="#GrzegorzKołodko">Na pytanie o zagrożenia dla programu „Strategia dla Polski”, odpowiem bardzo krótko. Uważam, że największym zagrożeniem, w sferze pozaekonomicznej, jest niestabilność polityczna. Jest to program długofalowy i nakreślając go podjęliśmy wysiłek wydłużenia horyzontu czasu, bez czego nie można rozwiązać bardzo wielu problemów strukturalnych, instytucjonalnych, związanych np. ze stabilizacją makroekonomiczną, przebudową finansów publicznych i ich decentralizacją dla wzmocnienia pozycji gmin, a także z oddłużeniem państwa od długu publicznego.</u>
<u xml:id="u-9.25" who="#GrzegorzKołodko">Natomiast zawirowania polityczne znakomicie skracają perspektywę. „Strategia dla Polski” nie jest programem nastawionym na rozwiązywanie doraźnych, aczkolwiek bardzo ważnych i pilnych spraw, lecz został on zarysowany przy założeniu, że będzie wykonywany przez pełną konstytucyjną kadencję parlamentu.</u>
<u xml:id="u-9.26" who="#GrzegorzKołodko">W sferze ekonomicznej największe zagrożenie wynika z potencjału inflacyjnego. Chciałbym wyraźnie powiedzieć, jaki jest mój punkt widzenia na inflację. Otóż uważam, że nikt nie zdejmie odpowiedzialności z rządu, ani z banku centralnego, jeśli chodzi o działania antyinflacyjne, natomiast sukces w walce z inflacją wymaga szerszego porozumienia społecznego dlatego, że inflacji w Polsce nie da się wyjaśnić w 100 proc. działaniem lub zaniechaniem działań przez rząd czy przez bank centralny. W Polsce mamy cały czas bardzo silnie działający proinflacyjnie mechanizm indeksacyjny, który powoduje dostosowanie strumieni nominalnych do oczekiwanych inflacji, a wobec tego rzeczywista inflacja dostosowuje się do oczekiwanej. Jest to problem, którego rozwiązanie musi integrować całe społeczeństwo, nie tylko rząd, ale również jego partnerów społecznych. Tutaj dopatruję się największego zagrożenia.</u>
<u xml:id="u-9.27" who="#GrzegorzKołodko">Jeśli chodzi o enuncjacje prasowe dotyczące wypłat tzw. „13-tek”, to wypowiedzi te nie zostały zainicjowane żadnymi oficjalnymi komunikatami, oświadczeniami czy działaniami podejmowanymi przez rząd bądź Ministerstwo Finansów. Izba przyjęła wczoraj rezolucję wzywającą prezydenta do podpisania ustawy budżetowej. Sytuacja jest tego rodzaju, że tak jak gospodarstwa domowe, banki czy przedsiębiorstwa mają czasami problemy z płynnością finansową, tak jest teraz z całym państwem polskim, ze względu na brak ustawy budżetowej. Nie jest tak, że minister finansów może prowadzić politykę finansową na podstawie projektu ustawy budżetowej, uchwalonej przez parlament, ale jeszcze nie wprowadzonej w życie ze względu na brak podpisu prezydenta. Tak by było, gdyby na tym samym gruncie stał Narodowy Bank Polski i prowadził politykę pieniężną, związaną z obracaniem rządowymi papierami wartościowymi. Jak wiadomo, bank ten funkcjonuje na podstawie ustawy o Narodowym Banku Polskim, która pozwala na zakup papierów wartościowych w wysokości 2 proc. planowanych wydatków, które wynoszą 915 bln starych zł.</u>
<u xml:id="u-9.28" who="#GrzegorzKołodko">Wobec tego minister finansów poinformował wszystkie jednostki, jaka jest sytuacja finansowa państwa w związku z tą perturbacją, aby uprzedzić że sekwencja rozłożenia wpływów, a w związku z tym wydatków, może być nieco inna niż byłaby w sytuacji normalnej, klasycznej, to znaczy w sytuacji, w której nie wystąpiłyby te zaburzenia.</u>
<u xml:id="u-9.29" who="#GrzegorzKołodko">Prasa zinterpretowała to w ten sposób, że rząd celowo opóźnia wypłatę „13-tek”, by wywołać dalsze efekty. Nie jest to naszą intencją, natomiast jako ekonomista, mam świadomość tego, że nadmierny wypływ pieniądza, także poprzez płace i świadczenia jest jedną z przyczyn inflacji. Z dużą łatwością mówi się o tym, że trzeba być twardym i konsekwentnym w realizacji polityki antyinflacyjnej, natomiast nawet niechętnie się słucha, gdy mowa jest o tym, iż są pewne granice wzrostu strumieni nominalnych, także w postaci wzrostu płac nominalnych w przedsiębiorstwach, w sferze budżetowej oraz świadczeń społecznych - granice, które od pewnego momentu wcale nie sprzyjają zaspokajaniu potrzeb ludności, do której te środki są kierowane. Zbyt częste dodatkowe waloryzacje, poprzez zwrotne oddziaływanie na inflację, mogą dać per saldo mniejszy przyrost realnego poziomu świadczeń emerytalno-rentowych, czy płac, niż w przypadku gdyby tych podwyżek było nieco mniej.</u>
<u xml:id="u-9.30" who="#GrzegorzKołodko">Mam przygotowaną informację izby i sądziłem, że dzisiaj ją przedstawię na plenarnym posiedzeniu Sejmu. Wyjaśniam w niej, jakie są procesy i co do tej pory się stało. Chyba w większości przypadków już wypłacono tzw. „13-tki”, a więc zrobiono to w sposób przyspieszony, dlatego że na państwie ciąży ustawowy obowiązek, by „13-tki” wypłacane były do końca I kwartału.</u>
<u xml:id="u-9.31" who="#GrzegorzKołodko">Tak też się stanie, przy czym uzależniam to od podpisania budżetu. Jeżeli nie zostanie on podpisany, to znajdziemy się w zupełnie innej sytuacji niż w tej chwili. Wtedy trzeba będzie zaproponować parlamentowi pewne specjalne rozwiązanie.</u>
<u xml:id="u-9.32" who="#GrzegorzKołodko">My nie mamy prowizorium budżetowego, lecz projekt ustawy budżetowej, który od pewnego już momentu nie może być realizowany ze względu na brak odpowiednich przepisów wykonawczych. Posiedzenie Trybunału Konstytucyjnego jest przewidziane na 16 marca. W tej sytuacji prowadzimy politykę finansową państwa tak, aby zabezpieczyć finanse publiczne w maksymalnym stopniu, realizując wszystkie wypłaty zgodnie z ustawą budżetową, na tyle, na ile umożliwiają to posiadane środki finansowe.</u>
<u xml:id="u-9.33" who="#GrzegorzKołodko">Z tego względu uważam, że współpraca z NBP powinna układać się jak najlepiej - lepiej niż do tej pory. Ze strony Ministerstwa Finansów jest pełna gotowość do takiej współpracy. Do dyspozycji izby są wszystkie dokumenty na ten temat, w postaci korespondencji. Współpraca z NBP bowiem w przytłaczającej większości przypadków - powiedzmy w ponad 95 proc. przypadków - układa się bez zarzutów. Natomiast najwięcej zainteresowania budzą te przypadki, kiedy jest „iskrzenie” ze względu na inne podejście, inne rozumienie sekwencji, instrumentów czy celów polityki, która przyświeca władzy fiskalnej i władzy monetarnej.</u>
<u xml:id="u-9.34" who="#GrzegorzKołodko">Państwo wiedzą o tym, że kierownictwo Ministerstwa Finansów inaczej oceniło obecną tendencję inflacyjną, związek pomiędzy inflacją i poziomem stóp procentowych, niż niezależny od rządu bank centralny. W tej sprawie wypowiedziała się także komisja sejmowa.</u>
<u xml:id="u-9.35" who="#GrzegorzKołodko">Nie widzę żadnych powodów, ze strony rządu, Ministerstwa Finansów i mojego osobistego punktu widzenia, do tego, by ta współpraca nie układała się dobrze, lepiej niż do tej pory.</u>
<u xml:id="u-9.36" who="#GrzegorzKołodko">Zostały jeszcze dwa ostatnie pytanie związane z bankiem centralnym, które zadał pan poseł Stec. Rzeczywiście, zamiarem rządu było szybkie udoskonalenie ustawy Prawo bankowe i ustawy o Narodowym Banku Polskim poprzez ich nowelizację i dostosowanie przepisów do standardów bliższych Unii Europejskiej. Ułatwiałyby one także dobrą współpracę rządu, władz fiskalnych, budżetowych z władzą monetarną.</u>
<u xml:id="u-9.37" who="#GrzegorzKołodko">Opóźnienie nastąpiło nie ze względu na opieszałość prac w rządzie, czy w resorcie, którym kieruję. W sprawie tych ustaw musi być dobra współpraca i współdziałanie z Narodowym Bankiem Polskim, który w przypadku bardzo wielu proponowanych rozwiązań, ma istotnie odmienny punkt widzenia niż rząd, czy kierownictwo Ministerstwa Finansów. Dlatego cały czas trwają prace na ten temat.</u>
<u xml:id="u-9.38" who="#GrzegorzKołodko">Moim zdaniem, nasza koncepcja jest na tyle dojrzała, że powinna być przedmiotem obrad i oceny komisji sejmowej. Inne stanowisko zajmuje w tej sprawie kierownictwo NBP. Podobnie było w przypadku projektu ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym. Uzgodnienia trwały miesiącami, jeśli nie latami. W końcu postanowiliśmy przekazać projekt ustawy do parlamentu, ale z rozbieżnościami. Te rozbieżności parlament rozstrzygnął i 17 lutego ustawa weszła w życie. W trybie ogólnym został uchwalony i podpisany statut. Krótko mówiąc, fundusz ten już działa.</u>
<u xml:id="u-9.39" who="#GrzegorzKołodko">Być może, że tak samo postąpimy w przypadku obu ustaw bankowych. Uważam, że należy przyspieszyć prace nad dostosowaniem prawa bankowego i ustawy o Narodowym Banku Polskim, zwłaszcza że weszło w życie nowe prawo dewizowe i powstała pewna luka.</u>
<u xml:id="u-9.40" who="#GrzegorzKołodko">Z komputeryzacją urzędów skarbowych jest wiele problemów. Ministerstwo Finansów bardzo intensywnie nad tym pracuje, ale wiele spraw się skomplikowało. Trwają one nie od dzisiaj, nie tylko za kadencji tego rządu. Sądzę, że wkrótce ten system będzie zdecydowanie sprzyjał efektywności systemu podatkowego, także identyfikacji podatników, która powinna być skorelowana z innymi identyfikacjami obywateli. W różnych resortach mamy różną numerację i podjęta została próba stworzenia systemu zintegrowanego.</u>
<u xml:id="u-9.41" who="#GrzegorzKołodko">Czy obciążenia podatników kartą podatkową i ryczałtem są współmierne z innymi obciążeniami podatkowymi, zwłaszcza dochodów z pracy? Karta podatkowa czy ryczałt nie jest doskonałym rozwiązaniem, ale my traktujemy je jako instrument służący absorpcji szarej strefy. Wydaje mi się, że nastąpił pod tym względem określony postęp.</u>
<u xml:id="u-9.42" who="#GrzegorzKołodko">Pozwolą państwo, że poproszę pana premiera, by w sytuacji, gdy są jakiekolwiek kłopoty z projektem ustawy, tego rodzaju o jakich pan mówił przed chwilą, projekt był kierowany do Sejmu z rozbieżnościami. Przeciągające się w czasie uzgodnienia powodują, że później projekt ustawy jest rozpatrywany w trybie pilnym. Tak było np. w przypadku projektu ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym. Nawet jeśli rządowi uda się „zaklajstrować” rozbieżności, to i tak ujawniają się one w czasie prac Komisji. Tym razem Komisja staje przed dylematem, który musi rozstrzygnąć.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#WiesławCiesielski">Nie otrzymałem odpowiedzi na pytanie w sprawie centrum gospodarczego.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#GrzegorzKołodko">Moim zamiarem jest, aby nowe instytucje działały od 1 stycznia 1996 r., a więc cała procedura legislacyjna powinna dokonać się do końca tego roku. Parlament musiałby zająć się tymi sprawami jeszcze przed przerwą wakacyjną.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy pan premier Oleksy zna tę datę?</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#komentarz">(Kandydat na wicepremiera i ministra finansów, Grzegorz Kołodko: Tak, jest to uzgodnione z desygnowanym premierem.)</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#WiesławaZiółkowska">Z radością przyjmuję, gdyby mi dane było to urzeczywistniać, co zaproponowała pani przewodnicząca, by parlament rozstrzygał, jeśli są rozbieżności. Czasami jednak rozbieżności są wewnątrz rządu pomiędzy ministrami. W tej sytuacji konieczne jest doprowadzenie do jednej wersji projektu ustawy, ponieważ rząd musi przesłać do parlamentu taki projekt bez wewnętrznych rozbieżności. Natomiast gdy wystąpią rozbieżności między rządem a innymi instytucjami, to będziemy projekt szybko przysyłali do parlamentu z prośbą o arbitraż.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#MaciejManicki">Proponuję, by pani przewodnicząca ograniczała liczbę pytań zadawanych przez posłów. Uważam, że powinno być zadane tylko jedno pytanie, a są osoby, które zadają ich trzy do czterech i w ten sposób uniemożliwiają zabranie głosu innym posłom.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#WiesławaZiółkowska">Nie mam prawa odbierać posłom możliwości zadawania większej liczby pytań, natomiast apeluję, by państwo zadawali tylko jedno pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#WaldemarMichna">Liczne wypowiedzi i publikacje pana premiera na temat makroekonomii pozwalają poznać pana poglądy w tej sprawie, natomiast rzadziej eksponowane są wypowiedzi dotyczące mezoekonomii. W związku z tym chciałbym na ten temat zadać pytania.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#WaldemarMichna">Do programu „Strategia dla Polski” był dołączony spis różnych programów szczegółowych, np. program w zakresie energetyki, polityki przemysłowej itd. Kiedy, jak i kto będzie opracowywał te częściowe programy?</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#WaldemarMichna">Jak pan premier wyobraża sobie rolę skarbu państwa w kontekście funkcji i roli Ministerstwa Finansów?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#HelenaGóralska">Od razu zastrzegam, że nie dostosuje się do apelu pani przewodniczącej i zadam więcej niż jedno pytanie, aczkolwiek postaram się przedstawić je zwięźle.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#HelenaGóralska">Chciałam wyrazić zadowolenie, a nawet pochwalić pana premiera, że przyjmuje pan niektóre słuszne sugestie opozycji. Szkoda tylko, że robi to pan z opóźnieniem. Od początku mówiliśmy, że nie należy wprowadzać podatku giełdowego - w tej chwili już nie ma tego podatku. Mówiliśmy także, że należy obniżyć składkę na fundusz gwarantowanych świadczeń pracowniczych. Także ta propozycja spotkała się z kategorycznym sprzeciwem, a potem została zrealizowana.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#HelenaGóralska">Mam kilka pytań dotyczących inflacji, ponieważ jest to najbardziej gorący temat, zresztą trudno się temu dziwić przy takiej stopie inflacji. Pan bardzo gwałtownie protestował przeciwko podwyższeniu stóp procentowych przez NBP. Rozumiem, że chciał pan, aby bank ten obniżył stopy procentowe. W związku z tym pytam, czy zna pan przykład jakiegokolwiek kraju, a jeśli tak, to proszę podać jego nazwę, gdzie walka z inflacją prowadzona była poprzez obniżanie stóp procentowych?</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#HelenaGóralska">W pierwszym punkcie pakietu antyinflacyjnego znajduje się propozycja kontrowania marż spekulacyjnych. Czy nie uważa pan, że zamiast kontrolować te marże spekulantom, nie lepiej byłoby uchylić ustawę o regulacji rynku cukrowego?</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#HelenaGóralska">Pan wspomniał, zresztą bardzo słusznie, że budżet powinien być pod kontrolą i powinno się przestrzegać dyscypliny budżetowej. Jak można pogodzić dyscyplinę budżetową z pana decyzjami o oddłużeniu jednostek budżetowych? Na posiedzeniu Komisji Zdrowia dowiedzieliśmy się, że w momencie gdy zapadają decyzje o oddłużeniu, natychmiast rosną zobowiązania tych jednostek.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#HelenaGóralska">Następne pytanie dotyczy polityki antyinflacyjnej, której ja nie dostrzegam. Sejm znowelizował ustawę o negocjacyjnym systemie kształtowania wynagrodzeń, de facto wprowadzając mechanizm indeksacyjny. Ani na posiedzeniu Komisji, ani też na plenarnym posiedzeniu Sejmu, nie słyszałam protestu ze strony ministra finansów. Proszę o komentarz.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#HelenaGóralska">Ostatnie pytanie nie dotyczy inflacji, aczkolwiek sprawa jest równie ważna, a mianowicie wymienialność złotego polskiego. Pan o tym wspomniał, ale po znowelizowaniu prawa dewizowego nic nie słychać o terminach. Jakie są więc plany co do wprowadzenia wymienialności złotego, w myśl art. 8 statutu Międzynarodowego Funduszu Walutowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#RyszardFaszyński">W ubiegłym roku przedstawiciele Ministerstwa Finansów mówili, że na jesieni 1994 r. zostanie złożona do Sejmu ordynacja podatkowa. Był to poważny argument, przemawiający za tym, by Sejm nie przyjmował poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o zobowiązaniach podatkowych. Mamy już rok 1995 i do tego czasu projekt taki nie wpłynął do Sejmu. Chcę więc spytać o powody, dla których resort finansów nie dotrzymał zobowiązania?</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#RyszardFaszyński">Jakie zmiany w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych rząd skieruje do Sejmu w tym roku, z odpowiednim wyprzedzeniem, aby znowu nie było takiej sytuacji, że w ostatnim momencie nowelizuje się ustawę i w nowym roku kalendarzowym nie jest ona podpisana.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#RyszardFaszyński">Wspomniał pan o emerytach i rencistach oraz, że konieczny jest wzrost udziału tej grupy w podziale dochodu narodowego. Co to oznacza? Czy będzie jakaś poprawka do rządowego projektu ustawy? Czy też rząd twardo podtrzymuje projekt, który został złożony z podpisem premiera Pawlaka?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#GrzegorzKołodko">Jeśli chodzi o politykę mezoekonomiczną, to wkrótce parlamentowi zostanie przedstawiona informacja rządu na temat polityki regionalnej państwa, którą realizuje Centralny Urząd Planowania. W ramach „Strategii dla Polski” nie ma takiego osobnego programu węzłowego. Ostatnio te sprawy były dyskutowane w woj. opolskim, które - moim zdaniem - ma bardzo dobry program regionalnego rozwoju, służący restrukturyzacji w skali mezoekonomicznej, przy określonym wsparciu budżetu państwa. Program ten będzie realizowany przede wszystkim ze środków banków komercyjnych i częściowo ze środków pomocowych.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#GrzegorzKołodko">Także programy branżowe nie są zawarte w ramach „Strategii dla Polski”, co nie znaczy, że ich nie ma. Cały szereg programów jest i będzie realizowanych, np. w zakresie polityki budowlanej trzeba dokonywać reformy zapoczątkowanej w latach poprzednich, zintensyfikowanej w ostatnich kilkunastu miesiącach. Są jeszcze inne ważne programy jak np. restrukturyzacji i prywatyzacji sektora naftowego, w którym pracuje 170 tys. osób, a który ma wpływ na całą gospodarkę.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#GrzegorzKołodko">Relacja między skarbem państwa a Ministerstwem Finansów. Skarb państwa powinien przede wszystkim wykonywać funkcje właścicielskie w stosunku do majątku, jakim dysponuje państwo, natomiast Ministerstwo Finansów powinno być resortem finansów publicznych, a więc koncentrować swoją uwagę na: polityce dochodów do budżetu państwa przede wszystkim poprzez podatki, realizacji budżetu i finansowaniu funkcjonowania państwa, zwłaszcza sfery usług społecznych szeroko rozumianej. W tej fazie Ministerstwo Finansów zajmować się powinno kontrolowaniem i nadzorowaniem rozwoju rynku finansowego, w jego trzech segmentach: kapitałowym, bankowym i ubezpieczeniowym oraz zarządzaniem długiem publicznym, tak zewnętrznym, jak i zagranicznym, a także polityką finansów zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#GrzegorzKołodko">Funkcje właścicielskie, dbałość o utrzymanie wartości skarbu państwa, o zmianę formy aktywów, spoczywałyby na skarbie państwa.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#GrzegorzKołodko">Jeśli chodzi o przykłady krajów, o które prosi pani poseł Góralska, gdzie zwalczano inflację obniżając stopę procentową, to mogę bardzo krótko odpowiedzieć, że wszędzie, w tym także w Polsce obniżano stopę procentową wtedy, kiedy spadała inflacja, żeby taniały koszty obsługi długu publicznego, zmniejszały się koszty produkcji, by stopa procentowa dostosowywała się do trendu obniżającej się inflacji.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#GrzegorzKołodko">W Polsce inflacja spadła z 38 proc. w grudniu 1993 r. do 29 proc. w grudniu 1994 r., a więc ponad 8 punktów procentowych, a w tym czasie stopy procentowe obniżyły się tylko o 1–2 punkty procentowe.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#GrzegorzKołodko">Najważniejsze są pytania: czy wystąpiła tendencja do obniżenia stopy inflacji, czy jest ona trwała i jak na to wpłynęłoby ewentualne dostosowanie stóp procentowych? Jestem głęboko przekonany o tym, że Polska będzie takim krajem, gdzie w ślad za spadającą inflacją, spadać będą stopy procentowe.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#GrzegorzKołodko">Chodzi o to czy konieczny jest ruch po stronie stóp procentowych, aby zagwarantować ich odpowiednio wysoki realny poziom, co jest potrzebne dla przeciwdziałania inflacji. Według przytłaczającej większości ekspertów, także niezależnych krajowych i zagranicznych, nie było uzasadnienia dla dokonanego ostatnio dostosowania stóp procentowych przez ich podniesienie. Oczywiste jest to, że 2,1 proc. w lutym, to jest mniej niż 3,9 proc. w styczniu, a tymczasem w lutym mamy wyższe stopy procentowe niż miesiąc wcześniej. Inflacja, w przeliczeniu rocznym, wynosi ok. 27 proc., wobec tego jeśli miał być dokonywany jakikolwiek ruch stóp procentowych, to eksperci uważają, że powinien to być ruch w dół lub co najwyżej można się było powstrzymać przez jakiś czas, najwięcej miesiąc, z ruchem stóp procentowych w dół.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#GrzegorzKołodko">Pani poseł proponuje, aby uchylić ustawę o regulacji rynku rolnego, zamiast kontrolować marżę. Nie chodzi o ingerencję typu administracyjnego, natomiast jeśli Urząd Antymonopolowy zobaczy, że zbyt wysokie marże, które przerzucają rosnące ceny na konsumentów, są skutkiem zmowy monopolitycznej, to będziemy ingerować, a także stawiać przedsiębiorstwo pod pręgierz opinii publicznej tak, jak częstokroć pod pręgierzem stawia się rząd za to, że nic nie robi. Otóż teraz rząd chciałby coś zrobić.</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#GrzegorzKołodko">Natomiast cóż mnie przystoi odpowiedzieć na postulat pani poseł, by uchylić ustawę o regulacji rynku rolnego. Jako pokorny obywatel mogę powiedzieć, że jeśli parlament uchyli tę ustawę, to jeśli ponownie zostanę ministrem finansów, będę prowadził politykę według ustawodawstwa. Przecież ustawę tę uchwalił Sejm i każdy minister, a także ja do tej pory miałem obowiązek prowadzić politykę w ramach obowiązujących ustaw.</u>
<u xml:id="u-18.10" who="#GrzegorzKołodko">Czy ta ustawa dobrze służy regulacji rynku rolnego, czy nie, jaki ma ona skutek inflacyjny? Jest to dobre pytanie. Najprawdopodobniej o jakąś frakcję procenta wzrosła z tego powodu inflacja - cukier nie ma tak wielkiego znaczenia jak np. energia elektryczna - ale ustawa przyniosła także określone korzyści dla tych, którzy żyją z uprawy i przetwórstwa buraka cukrowego.</u>
<u xml:id="u-18.11" who="#GrzegorzKołodko">Jeśli chodzi o poprawkę do ustawy o negocjacyjnym systemie płac, to moim życzeniem, jako ministra finansów, jest tylko to, aby nie trzeba było z niej korzystać, to znaczy, aby nie było takiego odchylenia od zakładanej ścieżki inflacji, które powodowałoby konieczność renegocjowania osiągniętego porozumienia w ramach Komisji Trójstronnej. Stanowisko ministra finansów jest znane wnioskodawcom. Tak jak czasami rząd nie jest w stanie uwzględnić, w sensie ostatecznego rozstrzygnięcia, cudzego punktu widzenia, tak w tym przypadku punkt widzenia ministra finansów, zmierzający raczej w odwrotną stronę, to znaczy, aby nie było tego typu mechanizmów indeksacyjnych, nie został uwzględniony przez parlament. Teraz pokornie, jeśli zostanę ministrem finansów, będę realizował taką znowelizowaną ustawę, aczkolwiek chciałbym, żeby rzeczywiste tempo inflacji nie uzasadniało zastosowania poprawki.</u>
<u xml:id="u-18.12" who="#GrzegorzKołodko">Za ostatnie pytanie pani poseł Góralskiej jestem jej szczególnie wdzięczny. Dotyczy ono wprowadzenia wymienialności złotego polskiego, zgodnie z art. 8 statutu Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Warunki ku temu zostały spełnione wówczas, kiedy parlament zaakceptował przedłożone i przygotowane przez rząd prawo dewizowe. Natomiast wdrożenie tej wymienialności - będę bardzo wdzięczny pani poseł Góralskiej, jeśli wesprze nasze działania, bo tak rozumiem jej intencje - wymaga dobrej współpracy z NBP.</u>
<u xml:id="u-18.13" who="#GrzegorzKołodko">Chcę wyraźnie podkreślić, że ze strony Ministerstwa Finansów nie ma jakiegokolwiek opóźnienia. Nie ma jakiegokolwiek powodu, bym nie mógł podpisać i notyfikować Międzynarodowego Funduszu Walutowego o akceptację art. 8. Problemy powstały w NBP i związane są z interpretacją pewnych rzeczywistych bądź przypuszczalnych zagrożeń, jakie mogą wyniknąć z takiej notyfikacji i wprowadzenia tej wymienialności dla polskiej gospodarki. Rząd i Ministerstwo Finansów stały i stoją na stanowisku, że takiego zagrożenia nie ma i jestem gotów, jeśli będzie tylko dobra wola ze strony prezesa NBP, nawet jutro podpisać odpowiednie pismo, jeśli pełniąc tylko obowiązki ministra finansów byłbym do tego uprawniony.</u>
<u xml:id="u-18.14" who="#GrzegorzKołodko">Praca nad ordynacją podatkową potrwa jeszcze jakiś czas. Opóźnienie, na które słusznie zwraca uwagę pan poseł Faszyński, powstało nie ze względu na lenistwo czy dlatego, że mamy za mało fachowców. Materia ta jest niezwykle skomplikowana i obawiam się, że prace nad ordynacją podatkową będą jeszcze długo trwały. Przeszkodą w ich szybszym zakończeniu nie jest problem intelektualny tego rodzaju, że krzyżują się różne kompetencje, natomiast w grę wchodzi sprzeczność interesów tych, którzy płacą różne podatki, tych, którzy chcą mieć ulgi, którzy występują o to, aby podatki były regulowane na poziomie gmin itd.</u>
<u xml:id="u-18.15" who="#GrzegorzKołodko">Nie jest tak, że rząd przygotował projekt nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych i skierował go do parlamentu w ostatnim momencie. Przecież ten projekt wpłynął do Sejmu wyjątkowo wcześnie. Również izba uchwaliła nowelizację dostatecznie wcześnie, aby nawet przy odpowiednim vacatio legis mogła ustawa wejść w życie z początkiem 1995 r. Tak się nie stało z powszechnie znanych powodów, za które w żadnym przypadku nie można winić ministra finansów i rządu. Myśmy swoją pracę wykonali we właściwym momencie i chciałbym, aby tak samo było w roku bieżącym.</u>
<u xml:id="u-18.16" who="#GrzegorzKołodko">Pan poseł podniósł również kwestię emerytur i rent pytając, jak należałoby zinterpretować moją wypowiedź o zamiarze z determinacją zastosowania takiego systemu indeksacyjnego, który będzie chronił realny poziom tych świadczeń. Otóż interpretacja wynika z tego co zostało zapisane w ustawie, której projekt rząd skierował do Sejmu jeszcze w połowie grudnia 1994 r., a więc nastąpi przejście na waloryzację według wzrostu kosztów utrzymania, z większą częstotliwością, przy niższym progu, co w pierwszym roku daje wyraźny wzrost realnych świadczeń, a potem co najmniej gwarantuje ich poziom. W sposób oczywisty wiąże się to z ustawą o podatku dochodowym od osób fizycznych.</u>
<u xml:id="u-18.17" who="#GrzegorzKołodko">Dlatego sekwencja może być tylko taka, że najpierw trzeba zająć stanowisko w parlamencie, w debacie publicznej jak będziemy waloryzować renty i emerytury. W zależności od odpowiedzi na to pytanie, minister finansów i rząd będzie wiedział na jakim poziomie musi podjąć próbę zagwarantowania dochodów do systemu finansów publicznych, a to się ściśle wiąże z tym, jaki będzie musiał być poziom obciążeń podatkowych, w tym także podatkiem od dochodów osobistych, ze względu na to, że odgrywa on istotną rolę dochodowotwórczą.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#MarianKról">Czy pan będzie zwolennikiem decentralizacji gospodarki finansami publicznymi? Jeżeli tak, to kiedy nastąpi ta decentralizacja i w jakim zakresie?</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#MarianKról">Jest pan jednym z polityków, który często prowadzi rozmowy z NBP, panem prezydentem, a ostatnio z ministrem spraw wewnętrznych za pośrednictwem mediów. Czy nie powinien pan tego zaniechać? Niektórzy radzą w ten sposób: w NBP jest dama, więc warto byłoby, żeby pan premier przeszedł przez ul. Świętokrzyską i złożył jej wizytę, a może trudne problemy szybciej zostałyby rozwiązane.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#FranciszekPotulski">Jeszcze we wrześniu był pan przekonany, że funkcjonowanie gospodarki państwa nie będzie przedmiotem gry politycznej ze strony prezydenta i instytucji, na które ma on wpływ. Teraz pan wie, że były to błędne przypuszczenia.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#FranciszekPotulski">Wielokrotnie z trybuny sejmowej mówił pan, że liczy na rozsądek ekonomiczny opozycji w przeprowadzeniu reform w sferze ubezpieczeń społecznych. Sądzę, że to też nie jest uzasadnione. W ewidentnych sprawach może pan liczyć najwyżej na wstrzymanie się od głosu. Przyjdzie panu działać w dosyć trudnych warunkach, może nawet trudniejszych niż miał pan Balcerowicz. Czy wystarczy panu poczucia humoru, aby nie wdawać się w wymianę ciosów?</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#FranciszekPotulski">Mówił pan, że prowadzenie działań, które pan planuje, wymaga spokoju społecznego. Trzeba się liczyć z tym, że może go nie być. Czy jest pan do tego przygotowany?</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JerzyOsiatyński">W czasie pobytu pana Candesus z ust pana premiera padła deklaracja, że Polska będzie spełniać warunki art. 8 statutu Międzynarodowego Funduszu Walutowego o wymienialności złotego. Zawsze miałem wrażenie, że rozstrzyganie o tych sprawach leży w kompetencjach NBP, a nie Ministerstwa Finansów. Chcę zapytać z czego wynikała potrzeba wejścia w kompetencje NBP i czy przypadkiem nie stało się to przyczyną tego, że do dnia dzisiejszego nie można rozwiązać tej sprawy?</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#JerzyOsiatyński">Według komunikatu Państwowej Agencji Inwestycji Zagranicznych, inwestycje zagraniczne w 1994 r. wyniosły 1,6 mld dolarów. Cytuję z tego komunikatu: „Rok 1994 nie przyniósł spodziewanego gwałtownego napływu inwestycji zagranicznych do Polski. O ile w całym 1993 r. do Polski napłynęło 1.632 mln USD, to w 1994 r. już tylko 1.280 mln USD”. To znaczy, że w 1994 r. napłynęło o 20 proc. mniej niż w 1993 r.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#JerzyOsiatyński">Przedwczoraj stwierdził pan, że w 1994 r. napłynęło do Polski o 50 proc. więcej inwestycji. W jaki sposób godzi pan ze sobą te dwa stwierdzenia?</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#JerzyOsiatyński">Pamiętam tekst pana prof. Grzegorza Kołodko, który analizował mechanizm hiperinflacji z drugiej połowy 1989 r. Głównymi elementami, na które wskazywał pan prof. Kołodko były: indeksowane płace, wolne ceny żywności i napływ pieniądza. Z tą analizą całkowicie się zgadzałem i do tej pory się zgadzam.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#JerzyOsiatyński">Pan premier i minister finansów Grzegorz Kołodko godzi się bez słowa protestu na indeksowane płace, zabiega o wzrost podaży pieniądza, a trzeci element to ten, że mamy wolne ceny na artykuły rolne. Co się zmieniło?</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#JerzyOsiatyński">Jestem wdzięczny, że pan premier wskazuje nam, iż 3,9 jest więcej niż 2,1. Myślę, że zdajemy sobie sprawę także z tego, że inflacja za ostatnie 12 miesięcy wyniosła 32,2 proc., co jest niewątpliwie więcej niż 29,5 proc. po grudniu. Myślę, że raczej trzeba patrzeć na ciągi 12-miesięczne, a nie tylko na liczby właściwe dla stycznia i lutego bieżącego roku.</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#JerzyOsiatyński">Rozumiem, że pan premier nie jest gotów nadstawić głowy za inflację w wysokości 17 proc. i 23 proc. Niech mi będzie wolno zapytać, co pan premier jest gotów położyć za te wskaźniki inflacji?</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JózefGruszka">Proszę, aby pan rozwinął kwestię kontroli marż.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#GrzegorzKołodko">Jest to znowuż problem polityczny. Mówimy bowiem o podziale dochodów, kto, w jakim stopniu i za co ma zapłacić. Jestem przekonany, że w tej fazie transformacji nie należy sięgać do specjalnych środków, jak administracyjne wprowadzanie cen, w tym również takiej specjalnej ceny, jaką jest cena usługi handlowej, czyli marża. Za 3 miesiące mogę mieć w tej sprawie inne zdanie, bo to co dzisiaj nie jest konieczne i uzasadnione, może się takim stać w innych warunkach. Powtórzę raz jeszcze, że reakcja wywołuje reakcję. Z tego punktu widzenia jest oczywista, że polityka musi być aktywna, jednakże przy nastawieniu na liberalizację, deregulację i decentralizację.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#GrzegorzKołodko">Dlatego też chcę wyraźnie zadeklarować, odpowiadając panu posłowi Królowi, że jestem zwolennikiem decentralizacji gospodarki finansami publicznymi i przekazywania coraz większych prerogatyw do samorządów terytorialnych, wraz z zadaniami, ale tylko pod jednym warunkiem, że to nie zdestabilizuje finansów na szczeblu makroekonomicznym. Państwo ma olbrzymie zobowiązania finansowe odnośnie utrzymania pewnych części usług społecznych, które nie będą deregulowane jak służba zagraniczna, obrona narodowa czy zostaną częściowo deregulowane jak np. bezpieczeństwo publiczne. Przede wszystkim jednak tymi zobowiązaniami są dopłaty do usług społecznych oraz koszty obsługi długu publicznego. Wobec tego proces decentralizacji musi być zharmonizowany z redukcją długu publicznego na szczeblu centralnym i ogólnym postępem makroekonomicznej stabilizacji. Dlatego o tym powiedziałem nieco więcej na początku wystąpienia.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#GrzegorzKołodko">Jeżeli ten warunek nie zostałby spełniony, to będziemy się obracali wyłącznie w obszarze haseł i deklaracji, że chcemy decentralizować. Najpierw musi być zagwarantowany strategiczny interes państwa i finanse publiczne muszą dawać temu priorytet. Krok po kroku będziemy zmierzać do decentralizacji gospodarowania finansami publicznymi, m.in. poprzez rosnącą partycypację gmin w dochodach, także uzyskiwanych z tytułu podatku od dochodów osobistych, ale pod warunkiem, że to nie narusza równowagi finansowej na szczeblu makro.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#GrzegorzKołodko">Z nikim nie rozmawiam za pośrednictwem mediów. Jeśli pytają, to staram się grzecznie odpowiadać i zaręczam, że ostatnio bardzo często nie odpowiadam tym, którzy rozmawiają ze mną za pośrednictwem mediów, oskarżając mnie o wszystkie niecne czyny, których w przytłaczającej większości nie popełniłem i których kilka może popełniłem, nad czym ubolewam, czego żałuję i za co przepraszam. Jeśli dowiaduję się od kogoś, że jestem nieukiem i nie zdałbym egzaminu w szkole podstawowej, to nie odpowiadam wcale.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#GrzegorzKołodko">Natomiast uważam, że media są tak aktywnym uczestnikiem naszego życia publicznego, że moim obowiązkiem jest odpowiadać na pytania. 99 proc. dialogu z Pałacem Namiestnikowskim, czy z instytucją, która znajduje się po drugiej stronie ul. Świętokrzyskiej, dokonuje się na piśmie, w profesjonalnych, niekiedy trudnych dyskusjach. Natomiast jak media pytają, to odpowiadam, bo tak też rozumiem swój obowiązek publiczny.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#GrzegorzKołodko">W tym kontekście odpowiem na pytanie czy starczy mi poczucia humoru. Nie będę starał się teraz dowieść panu posłowi Potulskiemu, że mi poczucia humoru nie brakuje. W sytuacji trudnej, skomplikowanej, mając świadomość wyzwań, które stoją przed polską gospodarką i finansami publicznymi, nie zawsze z czego jest się śmiać. Choć nie opuściło mnie poczucie humoru, to jednak nie będę stosował go w polityce finansowej i makroekonomicznej. Do tych zagadnień będę podchodził serio, bo tego wymaga sytuacja.</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#GrzegorzKołodko">Czy jestem przygotowany do prowadzenia polityki w sytuacji niepokojów społecznych? Wolę, aby to pytanie zostało bez odpowiedzi dlatego, że do takiej sytuacji powinniśmy być wszyscy przygotowani, a przede wszystkim czynić wspólnie - w rządzie i poza nim, w koalicji i opozycji, w parlamencie i poza nim, w mediach i w instytucjach - aby do takich niepokojów nie doszło.</u>
<u xml:id="u-23.7" who="#GrzegorzKołodko">Tym razem ja z największym niepokojem wysłuchałem informacji, jadąc do państwa, jakie są zapowiedzi kierownictwa NSZZ „Solidarność” w wyniku dzisiejszej decyzji parlamentu. Jest to po prostu jawne wzywanie do niepokoju społecznego. Mnie to napawa obawą i w ramach partnerstwa społecznego, gotów jestem rozmawiać, także w mediach, ale nie za pośrednictwem mediów, ze wszystkimi, którzy chcą rozmawiać z rządem, o tym co można zrobić inaczej i lepiej. Zdecydowanie jednak uważam, że linia programowa, która wiąże się ze „Strategią dla Polski”, z tegorocznym budżetem, absolutnie nie jest przygotowana na niepokoje społeczne. Jest to bowiem linia dialogu i porozumienia. My poważnie traktujemy pogląd o możliwości negocjacyjnego mechanizmu kształtowania wynagrodzeń, partnerskie stosunki i daliśmy temu niejednokrotnie dowód, wprowadzając w trudnych warunkach, przy sprzeczności nie tyle poglądów, co częstokroć interesów, dobre rozwiązania. Są one po części słusznie krytykowane jako może nadmiernie ugodowe, czy nadmiernie daleko idącymi koncesjami na rzecz naszych partnerów społecznych w Komisji Trójstronnej. Mówię o porozumieniu w sprawie wynagrodzeń pracowników sfery budżetowej, które jest krytykowane, zwłaszcza przez opozycję parlamentarną, jako rozwiązanie proinflacyjne oraz o porozumieniu w sprawie negocjacyjnego kształtowania wynagrodzeń, które wraz z przyjętą dzisiaj przez Sejm poprawką - taką mam nadzieję - nie stanie się proinflacyjne.</u>
<u xml:id="u-23.8" who="#GrzegorzKołodko">Czy przyczyną nienotyfikowania Międzynarodowego Funduszu Walutowego o wymienialności złotego może być to, że minister finansów wszedł w kompetencje NBP, ogłaszając taki zamiar podczas wizyty dyrektora wykonawczego MFW?</u>
<u xml:id="u-23.9" who="#GrzegorzKołodko">Wówczas było już uchwalone przez parlament prawo dewizowe i nie było wątpliwości, że ta ustawa zostanie podpisana przez prezydenta. Goszcząc szefa Międzynarodowego Funduszu Walutowego, odpowiednika głowy państwa, prawem i obowiązkiem wicepremiera rządu Rzeczypospolitej było go o tym poinformować. Jeżeli to stało się powodem obrażenia się NBP na rząd, jak sugeruje pan poseł Osiatyński, a w konsekwencji tego czynienie trudności, żeby tę notyfikację zwiększyć, to byłbym bardzo głęboko tym zaniepokojony. Chcę wierzyć, że zarząd NBP rzeczywiście chce wyprognozować pewne przepływy, konsekwencje odpływu złotego dla bilansu płatniczego rezerw i podaży pieniądza. Natomiast nie jest to kwestia jakiejś nadaktywności emocjonalnej z tego powodu, że ja, a nie kto inny ogłosił wymienialność złotego.</u>
<u xml:id="u-23.10" who="#GrzegorzKołodko">Notyfikacji dokonuje rząd w porozumieniu z bankiem centralnym. Z punktu widzenia czysto formalnego mógłbym podpisać i wysłać odpowiednie pismo, natomiast tego nie zrobiłem, gdyż chcę, aby był to akt wspólny - władz fiskalnych i monetarnych, rządu i banku centralnego. Dlatego nie przez media, tylko spokojnie na ten temat dyskutujemy z zarządem banku centralnego. Uważam, że za tydzień lub 2 tygodnie w tej sprawie powinny być ostateczne wyjaśnienia.</u>
<u xml:id="u-23.11" who="#GrzegorzKołodko">Drugie pytanie pana posła dotyczy poziomu inwestycji bezpośrednich zagranicznych w Polsce w ostatnich latach oraz mojej odpowiedzi, którą złożyłem po wypowiedzi pana posła Geremka.</u>
<u xml:id="u-23.12" who="#GrzegorzKołodko">Otóż fakty są takie, że zainwestowano w Polsce, w latach 1990–1994, ok. 4,3 mld USD w gotówce, z czego w roku 1994 1,3 mld USD, zaś w pozostałych czterech latach zainwestowane zostało 3 mld USD. W roku 1994 zainwestowano w Polsce, co wynika z arytmetycznego wyliczenia, o 50 proc. więcej w dolarach niż średnio rocznie w poprzednich 4 latach.</u>
<u xml:id="u-23.13" who="#GrzegorzKołodko">Pytanie zasadnicze jest o to, jaki jest trend jeśli chodzi o inwestycje zagraniczne w Polsce. Otóż zdecydowanie ten trend jest pozytywny. Zainwestowano więcej w roku 1991 niż w 1990 r., w roku 1993 więcej niż w poprzednim. Jestem przekonany, że w 1995 r. zainwestuje się więcej niż w 1994 r.</u>
<u xml:id="u-23.14" who="#GrzegorzKołodko">Trzeba sobie zdawać sprawę, że nie inwestuje się według kalendarza od 1 stycznia do 31 grudnia oraz że wystarczy jedna wielka inwestycja jak np. „Fiata” w FSM czy holdingu lub „Luckinia” i to całkowicie zmienia obraz. Jeśli w 1995 r. będzie jedna duża inwestycja, to prawdziwy będzie arytmetyczny wniosek, że zainwestowano np. o 700 mln USD więcej, lub o 50 proc. więcej niż rok wcześniej, ale z tego nie wynika, że taka jest tendencja.</u>
<u xml:id="u-23.15" who="#GrzegorzKołodko">Natomiast uważam, że nie ma żadnych podstaw merytorycznych, aby eksponować tezę, która jest nieprawdziwa, że w Polsce inwestuje się mniej niż kiedyś, co ma wynikać z oceny naszej gospodarki, która choćby przez pana Candesus, przywołanego przez pana posła Osiatyńskiego, jest oceniana bardzo wysoko, a jak wiadomo zrealizowaliśmy już wszystkie kryteria wykonawcze.</u>
<u xml:id="u-23.16" who="#GrzegorzKołodko">Jeżeli porównamy tylko rok 1994 do 1993, to w ciągu 12 miesięcy ub.r. zainwestowano nieco mniej niż rok wcześniej. Natomiast jeśli mówimy o średnim okresie, to powtórzę, że w 1994 r. zainwestowano o 50 proc. więcej niż przeciętnie rocznie w poprzednich czterech latach, gdyż 1,3 mld USD jest o 50 proc. więcej niż 3 mld USD podzielone przez 4.</u>
<u xml:id="u-23.17" who="#GrzegorzKołodko">Najważniejsze jest jednak pytanie, czy robimy dostatecznie wiele, żeby w Polsce inwestowano coraz więcej. Tak, robimy bardzo wiele. Właśnie w tych dniach gości w Polsce misja ponad 30 inwestorów amerykańskich, co jest wynikiem konferencji w Davos. Według naszych szacunków można oczekiwać, że w następnych 2–3 latach tylko inwestycje amerykańskie wyniosą 1,3 mld USD. Inwestorzy amerykańscy uważają, że w Polsce jest bardzo dobra sytuacja do inwestowania. W obrębie 12 państw Europy centralnej i wschodniej, Polska utrzymuje drugie miejsce, jeśli chodzi o wielkość zaabsorbowanych inwestycji zagranicznych. Sądzę, że ten trend będzie kontynuowany, przynajmniej taka jest moja linia programowa.</u>
<u xml:id="u-23.18" who="#GrzegorzKołodko">Inwestycje zagraniczne traktuję przede wszystkim jako instrument służący poprawie konkurencyjności polskiej gospodarki, jako instrument dopływu nowoczesnej techniki i technologii służące interesom polskiej gospodarki i tworzące nowe miejsca pracy.</u>
<u xml:id="u-23.19" who="#GrzegorzKołodko">Jeśli chodzi o moje poglądy w latach 1989–1995, które przywołuje pan poseł Osiatyński, odpowiem bardzo krótko. Oczywiście, w całej rozciągłości podtrzymuję to co pisałem jako profesor Kołodko, a także to co mówię jako wicepremier Kołodko. Quasi-hiperinflacja zaindukowana w drugiej połowie 1989 r. była skutkiem autonomicznej, ex post, obligatoryjnej i powszechnej indeksacji, przyjętej ze względów politycznych przy „Okrągłym stole”, przy którym także do ostatniej sekundy protestowałem, jako prof. Kołodko, ale były inne realia. Wtedy przyjmowano pewne rozwiązania konsensu politycznego i teraz też być może takie rozwiązania będziemy przyjmować, które zawsze nie są najlepsze od strony ekonomicznej.</u>
<u xml:id="u-23.20" who="#GrzegorzKołodko">Dzisiaj takiego mechanizmu nie ma i jestem zdecydowanie przeciwny jego wdrożeniu.</u>
<u xml:id="u-23.21" who="#GrzegorzKołodko">W 1989 r. mówiłem, że na skokowy wzrost cen żywności złożyło się wiele czynników. Uwolniono ceny żywności w sytuacji głębokich niedoborów artykułów żywnościowych. Jest to nieporównywalne z obecną sytuacją, w której opowiadam się zdecydowanie za wolnymi cenami żywności, w warunkach zrównoważonego rynku i za konkurencyjnym importem, w warunkach zliberalizowanego handlu.</u>
<u xml:id="u-23.22" who="#GrzegorzKołodko">Wówczas mówiłem, że powodem dodatkowej inflacji jest dodatkowa podaż pieniądza i dzisiaj mówię to samo. Dlatego liczę na lepszą współpracę z NBP przy działaniach zmierzających do ograniczenia nadmiernej podaży pieniądza, która jest podstawową przyczyną procesów inflacyjnych, obok oczekiwań inflacyjnych, a zatem podstawowe przyczyny leżą poza tym co może rząd.</u>
<u xml:id="u-23.23" who="#GrzegorzKołodko">Zgadzam się całkowicie z panem posłem Osiatyńskim, że na inflację trzeba patrzeć w ciągu 12 miesięcy, a nie na jej poziom w ostatnim miesiącu. Dlatego nie zgodziłem się z takim podejściem, jakie było wyeksponowane, gdyż oceniono inflację w Polsce biorąc pod uwagę tylko styczeń. Teraz również nie będę się zgadzał, jeśli ktoś będzie oceniał inflację wyłącznie na jej poziom w lutym, gdyż to jeszcze nie dowodzi jaki jest trend.</u>
<u xml:id="u-23.24" who="#GrzegorzKołodko">W styczniu poziom inflacji odchylił się od tendencji, gdyż inflacja oscyluje w granicach 27–32 proc., a 3,9 proc. daje dużo więcej, licząc procentem składanym. Dlatego jeśli zgodzimy się z panem posłem Osiatyńskim, a ja się zgadzam, że trzeba patrzeć na ciągi za ostatnie 12 miesięcy, a nie na ostatni miesiąc, to w lutym i marcu inflacja zaczyna schodzić ostro poniżej 30 proc.</u>
<u xml:id="u-23.25" who="#GrzegorzKołodko">Co jestem gotów położyć, skoro nie głowę, za wskaźniki inflacji w 1995 r.? Jestem gotów położyć program polityki makroekonomicznej, wynikający z linii „Strategia dla Polski”, skonkretyzowany w budżecie, także w części ekonomicznej exposé nowego premiera, pana Oleksego. Z inflacją trzeba walczyć programem, determinacją, koncepcją i zdolnością jej wdrożenia, działając w ramach istniejących ustaw i uwarunkowań społeczno-politycznych, od których abstrahować nie można.</u>
<u xml:id="u-23.26" who="#GrzegorzKołodko">Głowy kłaść nie będę, natomiast został położony program i pełna determinacja, aby ostry kurs antyinflacyjny został urzeczywistniony. Sądząc po państwa uwagach, powinniśmy być w tej sprawie sojusznikami.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JerzyEysymontt">Wprawdzie było już pytanie w sprawie reformy centrum, ale chcę do niej wrócić. Przynajmniej z doniesień prasowych wynika, że ma pan być również pełnomocnikiem rządu do przeprowadzenia tej reformy. Powiedział pan, że od 1 stycznia 1996 r. będą działały nowe instytucje. Czy istnieje jakiś program, harmonogram działań organizacyjnych, które muszą być rozłożone w czasie tego roku, aby doprowadzić do sytuacji finalnej na dzień 1 stycznia 1996 r.?</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#JerzyEysymontt">Jakie ministerstwa zostaną zlikwidowane wskutek powstania ministerstwa gospodarki i ministerstwa skarbu?</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#JerzyEysymontt">Jaką rolę widzi pan dla Centralnego Urzędu Planowania w nowym zgrupowaniu, które ma się przekształcić w jedno nowoczesne ministerstwo gospodarki?</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JózefNowicki">W dzisiejszym wystąpieniu premiera Oleksego obszerny fragment został poświęcony bezpieczeństwu publicznemu i przeciwdziałaniu zagrożeniom w tym zakresie. Czy widzi pan możliwość lepszego wyposażenia materialnego i finansowego policji?</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#JózefNowicki">Wydaje się, że rezolucja Sejmu nie odniesie żadnego skutku i pan prezydent nie podpisze budżetu przed orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego, a także nie wiadomo jakie ono będzie. Czy pan premier ma pomysł na wywiązanie się z tegorocznych płatności na rzecz naszych zagranicznych wierzycieli?</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#WojciechBłasiak">Pierwsze pytanie dotyczy 5-procentowego wzrostu PKB. Skąd wynika pana pewność, a także Ministerstwa Finansów, że jest to wzrost realny, a nie statystyczny? Inaczej mówiąc czy przy obliczaniu PKB odliczone zostały skutki dla dochodu narodowego przesunięcia szarej strefy do obszaru gospodarki ewidencjonowanej oraz wydłużenia łańcucha pośredników?</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#WojciechBłasiak">W jaki sposób zamierza pan ograniczać szarą strefę w gospodarce?</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#WojciechBłasiak">Jak pan ocenia sytuację w polskim systemie bankowym, w kontekście nasilających się upadków banków? Jak pan ocenia zasadnicze przyczyny tego co eufemistycznie NBP nazywa nietrafionymi kredytami?</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#WojciechBłasiak">Jaki pana zdaniem należy wyciągnąć wniosek z krachu finansowego Meksyku, zwłaszcza że był to kraj wzorowy, jeśli chodzi o redukcję długu zagranicznego?</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#WojciechBłasiak">Ponieważ poruszył pan sprawę huty „Warszawa-Luchini” i FSM, chciałem się dowiedzieć czy pan zna warunki umowy przejęcia huty przez holding „Luchini” i fabryki samochodów przez „Fiata”? Jak pan ocenia te umowy z punktu widzenia interesu skarbu państwa?</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#TadeuszSyryjczyk">Nie tak dawno uchwaliliśmy ustawę o restrukturyzacji BGŻ i banków spółdzielczych. Mielimy wówczas wiele zastrzeżeń, ale okazuje się, że pomimo tego byliśmy optymistami, bo przebieg wydarzeń jest gorszy niż przewidywała opozycja.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#TadeuszSyryjczyk">Co pan zamierza zrobić, żeby ta ustawa została urealniona i spowodowała, że jej wykonanie faktycznie poprawi sytuację banków spółdzielczych, a nie tylko BGŻ w sposób administracyjny? Na razie nie powstał ani jeden bank regionalny w trybie ustawowym. Jaki będzie kalendarz realizacji? Czy pan przewiduje zmianę koncepcji?</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#TadeuszSyryjczyk">Premier w exposé zapowiedział, że będą popierane wszelkie działania związane z inicjatywami niepaństwowymi. Jak w tym kontekście ocenia pan zmianę interpretacji przepisów o podatku dochodowym pobieranym od fundacji? Płacą one ten podatek od darowizn, które przekazują na rzecz innych instytucji. Tłumaczenie, że są nadużycia, jest wykrętne, bowiem funkcjonują jednak fundacje, które postępują tak z powodów merytorycznych.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#TadeuszSyryjczyk">Jak pan ocenia wycofanie ryczałtu z wolnych zawodów tuż przed nowym rokiem podatkowym? Wielu ludzi, którzy chcieli zarejestrować swoją działalność dowiedziało się w urzędach skarbowych, że płacić będą podatek według nowej reguły.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#TadeuszSyryjczyk">Częstotliwość zmian przepisów podatkowych nie maleje. Nasuwa się pytanie podstawowe czy rząd przekaże Sejmowi nowelizację ustaw podatkowych w takim terminie, abyśmy mogli realizować ich opracowanie jeszcze przed wakacjami?</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#TadeuszSyryjczyk">Następnie pytanie dotyczy promocji. Czy i jakie działania są przewidziane w celu promocji Polski za granicą? Do niedawna Polska sama się promowała w wyniku głębokich zmian ustrojowych i gospodarczych, ale ten czas już się skończył. Państw, które dokonały takich zmian już jest wiele. Promocja ma związek z napływem kapitału zagranicznego, a gdy się porówna obecność innych państw na rynku promocyjnym w krajach, których kapitał mógłby być zainwestowany poza ich granicami, Polska wypada dość blado.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy pan premier ma zamiar zmniejszyć udział finansów publicznych w PKB?</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#WiesławaZiółkowska">Czy ma pan zamiar zrealizować umowę koalicji z Unią Pracy, dotyczącą systemu podatkowego?</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#RyszardBugaj">Zadam jedno pytanie, które mnie nurtuje. Jak pan premier oceniłby swoją orientację teoretyczną w naukach ekonomicznych? Co panu jest bliskie w naukach ekonomicznych?</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#GrzegorzKołodko">Jeszcze nie ma szczegółowego harmonogramu prac, który zawierałby kolejne kroki, jakie muszą być wykonane, aby reforma centrum, tak jak ją rozumiemy, zadziałała z nowym rokiem. Jest to problem polityczny i w parlamencie zapadać będą decyzje, w jakim stopniu uda się wykonać tę ścieżkę, którą teraz konstruujemy.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#GrzegorzKołodko">Koncepcje są gotowe od strony merytorycznej i intelektualnej. Teraz, skoro zapadła decyzja kierownictwa politycznego koalicji SLD i PSL, że ten wysiłek ma być podjęty, wicepremier ds. gospodarczych przedłoży odpowiednie materiały i mam nadzieję, że Rada Ministrów szybko je podejmie i uchwali. Reformę centrum można wykonać do 1 stycznia 1996 r., jeżeli będziemy w stanie przezwyciężyć opór materii, a spodziewam się, że będzie on znaczny i nie będzie przebiegał według podziału koalicja - opozycja, lecz według innej linii.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#GrzegorzKołodko">Jakie ministerstwa zostaną zlikwidowane? Zamysł polega na tym, aby przechodząc do bardziej funkcjonalnego sterowania procesami gospodarczymi w tej fazie transformacji, oprzeć układ na: ministerstwie finansów publicznych, ministerstwie skarbu, ministerstwie gospodarki, ministerstwie międzynarodowej integracji gospodarczej, alternatywnie nazywanym ministerstwem integracji gospodarczej oraz ministerstwie infrastruktury.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#GrzegorzKołodko">Obok tego będą nadal funkcjonowały: Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, Ministerstwo Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Z mapy znikną: Ministerstwo Przemysłu i Handlu, Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, ewentualnie Centralny Urząd Planowania, Ministerstwo Transportu i Gospodarki Morskiej, Ministerstwo Łączności oraz Ministerstwo Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa.</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#GrzegorzKołodko">Jest to maksymalny wariant, który może być w niepełni zrealizowany, jeżeli docelowy model nie byłby jednorazowym przedsięwzięciem, lecz zostałby rozpisany na etapy. Jeżeli ten zamysł zostanie zrealizowany, to ministerstw będzie nieco mniej niż obecnie. Ministerstwo Gospodarki przejmie te funkcje, które wykonuje Ministerstwo Przemysłu i Handlu oraz Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, przy czym część funkcji tego ministerstwa przeszłoby do prerogatyw nowo utworzonego ministerstwa integracji gospodarczej, które również przejęłoby te funkcje, które do tej porty sprawuje Biuro Pełnomocnika Rządu ds. Integracji Europejskiej i Pomocy Zagranicznej.</u>
<u xml:id="u-30.5" who="#GrzegorzKołodko">Funkcje strategicznych studiów, planowania, prognoz, przewidywań spełniałoby ministerstwo gospodarki, ale również jakaś centralna instytucja o charakterze ekspercko-doradczo-prognostycznym, lecz z pewnością nie decyzyjnym. Zdyskontuje ona wielki dorobek CUP. Moim zdaniem aparat CUP w zakresie analiz i programu jest bardzo dobry.</u>
<u xml:id="u-30.6" who="#GrzegorzKołodko">Tak jak powiedział dzisiaj premier Oleksy, bezpieczeństwo publiczne jest wielką troską rządu. Staramy się, kosztem podatnika, bo tylko w taki sposób pracują rządy, zapewnić odpowiednie środki na rzecz bezpieczeństwa publicznego, w tym na policję. Minister finansów będzie realizował taki budżet resortu spraw wewnętrznych, jaki uchwali parlament. Budżet na 1995 rok gwarantuje, po wyeliminowaniu pewnych jednorazowych zjawisk związanych z pomocą niemiecką, wzrost realnych nakładów na resort spraw wewnętrznych o 1,3 proc. Zostało to podzielone pomiędzy różne służby resortu. To, co resort, a także komisja sejmowa uznały za pilniejsze albo mniej pilne, dla ministra finansów jest tylko poleceniem do wykonania.</u>
<u xml:id="u-30.7" who="#GrzegorzKołodko">Przypomnę, że na policję przeznacza się ok. 20 bln starych złotych. Jest to bardzo dużo, więcej niż przeznacza się łącznie na naukę, kulturę i sztukę. Budżet dla MSW, uchwalony przez parlament, wynosi ok. 46 bln starych złotych, z czego na policję ok. 20 bln starych złotych.</u>
<u xml:id="u-30.8" who="#GrzegorzKołodko">Na początku roku nie powinny mieć miejsca żadne problemy z finansowaniem policji, dlatego że pomimo pewnych trudności skądinąd znanych, zapewniony jest rytmiczny dopływ środków z budżetu centralnego do budżetu MSW. Rząd, w tym także minister finansów, będzie oczekiwał, że policja jak najlepiej będzie służyła swojemu społeczeństwu w ramach tych środków, jakie parlament przyznał w budżecie na rok bieżący. Ta sprawa wiąże się z moimi poprzednimi odpowiedziami na inne pytania posłów, w których zadeklarowałem determinację w utrzymywaniu dyscypliny finansowej i realizacji budżetu zgodnie z decyzjami parlamentu.</u>
<u xml:id="u-30.9" who="#GrzegorzKołodko">Gdyby natomiast wolą parlamentu znowelizowano budżet, okrajając wydatki na alternatywne, równie pilne społeczne potrzeby i przesuwając środki do nakładów na policję, to oczywiście minister finansów będzie realizował taką politykę.</u>
<u xml:id="u-30.10" who="#GrzegorzKołodko">Powtarzając za panem posłem Nowickim pytanie co z zagranicznymi wierzycielami, stawiam je na gruncie teoretycznym i hipotetycznym. Według wszelkich rozważań, jakie przeprowadziliśmy ex ante i ex post, nie widzę powodów, dla których budżet miałby być zakwestionowany. Jeśli tak by się stało decyzją Trybunału Konstytucyjnego, to oczywiście trzeba będzie przygotować nowe rozwiązania finansowe, których przeprowadzenie będzie niezwykle trudne. Cały czas liczę na to, że budżet państwa polskiego, taki jaki został uchwalony przez parlament, zostanie w pełni wdrożony w życie. Wówczas po raz kolejny będzie można zapewnić naszych zagranicznych partnerów, że państwo polskie, zgodnie ze zobowiązaniami, które na siebie wzięło, będzie je wszystkie realizowało we właściwych terminach, spłacając narastające przez lata zadłużenie zagraniczne, obecnie coraz niższe na skutek decyzji wyegzekwowanych także wobec Klubu Londyńskiego.</u>
<u xml:id="u-30.11" who="#GrzegorzKołodko">Pytanie, które zadał pan poseł Błasiak odnośnie realnego czy statystycznego wzrostu PKB jest pytaniem metodologicznym, bardzo interesującym. Rzeczywiście, jeśli jest postęp w absorpcji szarej strefy, a w moim przekonaniu tak się dzieje, to w oficjalnym wskaźniku PKB jakaś frakcja punktu procentowego może być skutkiem, nie tego, że w tonach, sztukach i metrach zwiększyła się produkcja dóbr i usługi, które liczymy do PKB, lecz tego, że zarejestrowano coś co wcześniej wymykało się spod kontroli. Są to jednak ilości stanowiące frakcję punktu procentowego.</u>
<u xml:id="u-30.12" who="#GrzegorzKołodko">Z pewnością znacie państwo szacunki różnych niezależnych instytutów i np. Plan Ekon z Waszyngtonu szacuje, że w Polsce PKB zwiększyło się o ponad 6 proc, lub co najmniej o 6 proc., jeśli uwzględni się problemy metodologiczne związane ze stopniem absorpcji szarej strefy.</u>
<u xml:id="u-30.13" who="#GrzegorzKołodko">Cały czas absorbujemy tę strefę i zamierzamy dalej to robić, jednak na takiej zasadzie, żeby „nie wylewać dziecka z kąpielą”. W tym tygodniu odbyła się specjalna konferencja dla szefów izb skarbowych, kontroli skarbowej i nadzoru bankowego, we współpracy z Ministerstwem Sprawiedliwości, Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Narodowym Bankiem Polskim, a także we współpracy z kilkoma rządami zachodnimi (Francja, Belgia, Wielka Brytania, Stany Zjednoczone). Wymiana doświadczeń ukierunkowała intensyfikację działań zmierzających do ograniczenia szarej strefy, a zarazem pacyfikowania przestępczości gospodarczej. Stosując kryterium programu-9 „Strategia dla Polski” dotyczące absorpcji szarej strefy i bezpieczeństwa obrotu gospodarczego, można odnotować w 1994 r. dwa fakty. Zdecydowanie więcej jest zarejestrowanych podatników, w tym także podatku VAT, co moim zdaniem jest przejawem absorpcji szarej strefy. Otrzymujemy również ze szczebla mezoekonomicznego sygnały, z wielu regionów, że zdecydowanie więcej podmiotów uważa za rzecz oczywistą płacenie podatków, co jednak nie oznacza, że nie funkcjonuje jeszcze cały czas szara strefa.</u>
<u xml:id="u-30.14" who="#GrzegorzKołodko">Występuje również zjawisko, które może być interpretowane w dwojaki sposób, jaki jest postęp w walce z przestępczością gospodarczą. Otóż w 1994 r. zarejestrowano więcej tych przestępstw niż w 1993 r. Można to zjawisko interpretować w ten sposób, że narastają przestępstwa gospodarcze w Polsce i jest źle, a zatem trzeba jeszcze intensywniej walczyć z tymi patologiami. Druga interpretacja: oto zwiększa się nasza skuteczność wykrywania przestępstw. Sądzę, że w zdecydowanym stopniu zaważyła ta druga przyczyna, choć być może w pewnych obszarach następuje także wzrost przestępczości gospodarczej. W pionie finansów staramy się z największą wnikliwością temu przeciwdziałać, aczkolwiek częstokroć, gdy podejmuję jakieś działania, dosyć szybko jestem pomawiany, czy jesteśmy oskarżani o ingerowanie w rozwój prywatnej przedsiębiorczości. Jeśli są pewne działania fiskusa albo systemu bankowego zmierzające do rejestrowania pewnych przepływów pieniężnych, natychmiast podnoszą się oskarżenia, że jest to ograniczanie swobody gospodarczej i przedsiębiorczości. Nie taka jest intencja. Jeśli czasami urzędnicy sektorów finansowych są nadgorliwi, bądź prawodawstwo idzie zbyt daleko, to nie wynika to z mojej intencji. Moim zamiarem jest to, żeby czasem komuś utrudnić, by ułatwić. Jest to taka sama sytuacja jak z zatrzymywaniem samochodu przez policję po to, by sprawdzić czy kierowcy są trzeźwi. Zatrzymuje ona samochody nie dlatego by nam dokuczyć, lecz by uchwycić bardzo wąski margines osób, które prowadzą samochód pod wpływem alkoholu. Tak samo jest w walce z przestępczością gospodarczą. My musimy ingerować, monitorować, śledzić i czasami jest to pewne utrudnienie dla uczciwych przedsiębiorców, ale bez tego nie uda się wychwycić tych, którzy są nieuczciwi.</u>
<u xml:id="u-30.15" who="#GrzegorzKołodko">Wnioski z krachu finansowego w Meksyku są następujące. Nasza sytuacja finansowa, jeśli chodzi o dopływ kapitału z zagranicy, zakres restrukturyzacji długu, podaż pieniądza, problemy z wymienialnością pieniądza, odpowiada sytuacji w Meksyku sprzed trzech lat i z tego należy wyciągnąć wnioski. Także należy wyciągnąć wnioski z tego co się stało kilka tygodni temu. Otóż w Polsce stać się to samo nie może, dlatego że w Meksyk był zdecydowanie przeinwestowany krótkoterminowym kapitałem spekulacyjnym pochodzenia zagranicznego, co nie ma miejsca w Polsce. Prowadzimy taką politykę, także odnośnie naszego rynku kapitałowego, ażeby nie uzależnić Polski od dopływu tego kapitału na nadmierną skalę i jego odpływu. Stąd biorą się m.in. dyskusje i problemy, które staramy się jak najlepiej rozwiązywać koordynując działalność polityki rządowej z polityką monetarną prowadzoną przez NBP w sprawie dopływu kapitału zagranicznego i rezerw dewizowych.</u>
<u xml:id="u-30.16" who="#GrzegorzKołodko">Osobiście nie wnikałem w kontrakty z hutą Luchini i FSM, natomiast jeśli chodzi o resort, to zwłaszcza w sprawie FSM porządkujemy dokumenty i okazuje się, że brakuje cały szereg dokumentów, zwłaszcza z okresu, kiedy ten kontrakt był przeprowadzany. Na pewno znajdują się one w prywatnych archiwach urzędników, którzy już nie pracują w instytucjach państwowych. W związku z tym, jako minister finansów skierowałem tę sprawę do rozpatrzenia przez NIK, gdyż są przesłanki do tego, by przynajmniej zadać pytanie, czy wtedy kiedy był podpisywany, był to kontrakt dobrze służący interesom skarbu państwa?</u>
<u xml:id="u-30.17" who="#GrzegorzKołodko">Póki ten kontrakt obowiązuje, jako minister finansów odpowiedzialny z ramienia rządu, prowadzę politykę jego realizacji pacta sunt servanda. To rząd polski, choć nie ten, podpisał kontrakt i tak długo jak jest obowiązujący - on jest obowiązujący.</u>
<u xml:id="u-30.18" who="#GrzegorzKołodko">Z restrukturyzacją BGŻ jest wiele problemów. Minister finansów, poprzez komitet sterujący, wykonuje najlepiej jak można ustawę uchwaloną przez parlament i podpisaną przez prezydenta, starając się pewne działania przyspieszać, pewne negatywne procesy opóźniać. Chciałbym powtórzyć tezę, że to co parlament uchwalił, a co my teraz realizujemy, jest mniej kosztowne dla podatników, gdyż doprowadzenie do upadłości bardzo skomplikowanego i dużego organizmu, jakim jest BGŻ, kosztowałoby polskiego podatnika o 50 proc. więcej. Uważam, że jest szansa na dobre zrestrukturyzowanie BGŻ, co niestety zajmie jeszcze sporo czasu. Wreszcie BGŻ jest już w tej fazie, która nie obciąża podatnika.</u>
<u xml:id="u-30.19" who="#GrzegorzKołodko">Oczywiście będę bardzo wdzięczny za podpowiedzi, jak lepiej poprowadzić tę restrukturyzację. Chciałbym wyraźnie podkreślić, że moja interpretacja tego problemu, także na gruncie ekonomicznym, jest tego typu, że pieniądze zostały zmarnowane wcześniej, kiedy w poprzednich latach udzielono nietrafionych kredytów, które zostały źle wykorzystane w kompleksie rolno-spożywczym. Wówczas te pieniądze zostały zmarnowane, a teraz jest tylko kwestia jak przeprowadzić mechanizm redystrybucji przez system budżetowy i bankowy, przez podatki i rozliczenia sektora bankowego z budżetem państwa, aby zminimalizować koszty tych nieefektywnych alokacji kredytowych, które miały miejsce w przeszłości.</u>
<u xml:id="u-30.20" who="#GrzegorzKołodko">Jeśli chodzi o opodatkowanie fundacji, to oczywiście nie można nadużywać tłumaczenia, że zamierza się uniknąć nadużyć, co pan poseł Syryjczyk określił jako tłumaczenie wykrętne. Jednak ta sprawa wiąże się z pytaniem pana posła Błasiaka o to co robimy, aby absorbować szarą strefę. Są znakomite fundacje, ale są także takie, które uciekają się do nadużyć. Ministerstwo Finansów i inne służby kontrolne są gotowe przedstawić Komisji informacje w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-30.21" who="#GrzegorzKołodko">Także tym razem chodzi o to, żeby „nie wylewać dziecka z kąpielą”, by fundacje mogły realizować swoje statutowe funkcje, ale forma fundacji nie może być wykorzystywane do takiego organizowania przepływów finansowych, które w rzeczywistości mają charakter nadużyć. Obecnie nad tym pracujemy.</u>
<u xml:id="u-30.22" who="#GrzegorzKołodko">Chciałbym i tak będę starał się pracować, jeśli stanie się to moim obowiązkiem, żeby stosowna ustawa podatkowa trafiła do izby przed wakacjami.</u>
<u xml:id="u-30.23" who="#GrzegorzKołodko">Od razu odpowiem na pytanie pani poseł Ziółkowskiej w sprawie porozumienia między koalicją a Unią Pracy co do przyszłorocznego podatku dochodowego. Moje stanowisko jest takie samo, jak wówczas, kiedy to porozumienie było negocjowane i podpisane. Kierunek jest słuszny - może mieć miejsce zdywersyfikowanie skali. Generalnie uważam, że powinno zmniejszyć się obciążenie podatników, to znaczy podmiotów gospodarczych, a zwłaszcza gospodarstw domowych i ludności. Zdecydowany jestem przeciwko podnoszeniu górnego progu podatkowego powyżej 45 proc., które obowiązują w tym roku. Gdyby to zależało ode mnie, to byłbym za tym, żeby obniżać to obciążenie podatkowe, a także inne stawki podatkowe, ale to musi być - mam pełną tego świadomość - postrzegane w kontekście całego budżetu. Ta sprawa nie może być oderwana od wstępnej projekcji makroekonomicznej finansów publicznych budżetu oraz funkcjonowania systemu ubezpieczeń społecznych. W tym kontekście musi być oceniona możliwość bądź brak możliwości dopłaty z budżetu państwa, właśnie kosztem podatnika, w roku 1996. Te sprawy się łączą i uważam, że najlepiej byłoby, gdyby najpierw minister finansów w konsultacji z komisją sejmową i zainteresowanymi ekspertami, a potem rząd i parlament dyskutowali w sposób kompleksowy.</u>
<u xml:id="u-30.24" who="#GrzegorzKołodko">Na pytanie pani poseł czy mam zamiar zmniejszać udział budżetu w PKB, odpowiem w ten sposób: w dłuższym okresie - tak. Nie chciałbym, aby rok 1996 był rokiem, w którym ponownie, ale jeszcze bardziej zwiększy się redystrybucja poprzez budżet. Uważam, że obecny poziom redystrybucji jest w pełni uzasadniony potrzebami społecznymi i tendencją wzrostową polskiej gospodarki w 1995 r. To, za co krytykują moją politykę prowadzoną w r.ub., m.in. posłowie z Unii Wolności, rozumiem w sensie merytorycznym i ekonomicznym, natomiast podzielam pogląd wyrażony przez inną część opozycji, tzn. Unię Pracy, że w tym przypadku jest to uzasadnione. Rok 1995 uzasadnia zwiększenia redystrybucji przez budżet po to, żeby podjąć próbę rozładowania pewnych nabrzmiałych problemów związanych z finansowaniem sfery usług społecznych. Natomiast lata 1996–1997 i następne powinny być latami umiarkowanego, lekko spadającego - co nie oznacza, że w każdym kolejnym roku - udziału budżetu w PKB. W dłuższej perspektywie służyć to będzie lepszemu zaspokajaniu potrzeb społecznych. Rozumiem, że troska o to leży w podtekście pytania pani poseł.</u>
<u xml:id="u-30.25" who="#GrzegorzKołodko">Całkowicie zgadzam się z panem posłem Syryjczykiem w sprawie promocji Polski za granicą. Pewne działania już zostały podjęte. Osobiście krytycznie oceniam działalność biur radcy handlowego. Wydaje się, że nie czynią wszystkiego co jest możliwe. Natomiast Państwowa Agencja Inwestycji Zagranicznych robi w tym zakresie coraz więcej. Zorganizowała wiele imprez promocyjnych przy okazji różnych wydarzeń, m.in. przy okazji dyskusji w OECD, konferencji w Cleewland, forum światowego w Davos.</u>
<u xml:id="u-30.26" who="#GrzegorzKołodko">Nie ulega wątpliwości, że zdecydowanie więcej musimy robić, aby sprostać ostrej konkurencji o dostęp do rynków zagranicznych do dobrych inwestycji. Sądzę, że co do tego żadnych rozbieżności między nami być nie może. Natomiast powstaje pytanie jak tę promocję sfinansować. Powinno być wsparcie z budżetu, ale w coraz większym stopniu w kosztach promocji powinny partycypować organizacje samorządowe, grupy biznesowe.</u>
<u xml:id="u-30.27" who="#GrzegorzKołodko">Nie wiem w jaki sposób, ogólny czy szczegółowy, pan poseł Bugaj życzy sobie, bym odpowiedział na pytanie, co jest mi bliskie w ekonomii. Odpowiem krótko, że ekonomia instytucjonalna. Uważam, że większość problemów, o których tutaj dyskutujemy, to są bardziej pytania polityczne niż ekonomiczne. Polski problem jest bardziej problemem politycznym niż ekonomicznym. Możemy się różnić i różnimy się w wielu sprawach szczegółowych, technicznych, konkretnych, natomiast w gruncie rzeczy dyskutujemy o tym jak rozwiązywać dylematy polityczne związane z tą fazą transformacji ekonomicznej. Najbliższe jest mi podejście systemowe, czy też ekonomia strukturalna. Tak to ujmuję, choć zdaję sobie sprawę, że trudno zakwalifikować siebie i być zakwalifikowanym do jednej z klasycznych szkół ekonomii. Rozwiązywanie dylematów transformacji wymaga łączenia różnych wątków istniejących w teorii i dostosowywania działań polityka gospodarczego przede wszystkim do wyzwań, jakie wynikają z praktyki, a nie opierania się na jakiejś doktrynie czy szkole ekonomicznej, która nie za bardzo wpasowuje się w wymagania, jakie nasze czasy na nas nakładają.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#WojciechBłasiak">Chciałem ponowić pytanie, które już zadałem, jak pan ocenia sytuację w polskim systemie bankowym, przyczyny upadku banków polskich oraz przyczyny tzw. nietrafionych kredytów?</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#RyszardBugaj">Nie przypadkowo pytałem pana premiera o orientację teoretyczną, ponieważ znam pewne teksty pana autorstwa i wydaje mi się, że z tego powodu powstaje pewne napięcie. Jeżeli pan pozwoli to zacytuję fragment publikacji z czasopisma „Ideologia i Polityka”. Myśl Marksa i Engelsa została szczególnie wzbogacona przez teoretyczny dorobek Lenina, zwłaszcza w dziedzinie teorii okresu przejściowego, które zadania rosyjski ruch robotniczy musiał...</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#RyszardBugaj">Chciałbym, aby państwo nie przeszkadzali mi w przeczytaniu dwóch cytatów. Chodzi o pełnienie funkcji publicznej i istotna jest pewna wiarygodność. Jeżeli państwo uważacie, że nie jest to stosowny moment, ze względu na wyczerpujący się czas jaki ma do dyspozycji Komisja, to ja te cytaty przytoczę w innym miejscu.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#GrzegorzKołodko">Żałuję bardzo, że Komisja nie może poświęcić więcej czasu tej dyskusji. Wówczas pan poseł Bugaj nie miałby możliwości wyrwać tego fragmentu z kontekstu. Będę bardzo zadowolony, jeśli pan poseł zacytuje całość. Natomiast jeśli jest pytanie o to, co, kto i gdzie, to odpowiadam, że do teorii Smitha wniósł dorobek Marshall, a do nauki Marksa i Engelsa - Lenin i zajmując się teorią myśli ekonomicznej nie można tego pominąć. Moje poglądy na politykę gospodarczą są powszechnie znane tym, którzy chcą je czytać. Próby rozwiązywania trudnych problemów polskich finansów publicznych i gospodarki wywodzę ze swoich studiów porównawczych, tego co się działo gdzie indziej, tego co się dzieje obecnie w Polsce i tak jak kiedyś zauważył pan prof. Marek Dąbrowski, silnie na to rzutuje koncepcja wyłożona w „kwadraturze pięciokąta”.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#GrzegorzKołodko">Jeśli pan poseł Bugaj chciałby, abym mu podsunął jeszcze kilka cytatów ze swojej twórczości dotyczącej historii myśli ekonomicznej, to jestem do usług, dlatego że analizowałem nie tylko poglądy tych filozofów i myślicieli, ale również wielu innych.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#GrzegorzKołodko">Jeśli mogę, to chciałbym prosić panią przewodniczącą, aby pan poseł Bugaj od razu podał pozycje biograficzne, aby każdy mógł przeczytać kontekst i wtedy się nim posłużyć. W innym bowiem przypadku wejdziemy w dyskusję na pozór naukową, a w rzeczywistości zupełnie odbiegającą od dyskusji, która nas tutaj zebrała.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#GrzegorzKołodko">Jeśli chodzi o przyczyny upadku banków, jak to ujął pan poseł Błasiak, to po pierwsze chciałbym stwierdzić, że nie widzę takiego procesu na skalę masową, natomiast podobnie jak pan poseł jestem zaniepokojony tym, że są banki, które upadają ze względu na kryzys płynności finansowej. Zgodnie z polskim prawodawstwem te banki są bankrutowane i co jakiś czas otrzymuję pismo od prezesa NBP w tej sprawie. Najczęściej dokonuje się to na koszt budżetu państwa, czyli podatnika, bo taki jest system gwarancji bankowych. Z tego punktu widzenia cieszę się, że udało nam się wdrożyć w życie ustawę o Bankowym Funduszu Gwarantowanym.</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#GrzegorzKołodko">Przyczyny upadku banków, tam, gdzie w rzeczywistości ma to miejsce, w zdecydowanej większości przypadków tkwią w okresie, który poprzedził powstanie rządu premiera Pawlaka. Jeśli banki tu i ówdzie upadają, czy tracą płynność, to przede wszystkim dlatego, że nie potrafiły zrestrukturyzować się wskutek posiadania złego portfela, a powstał on w wyniku realnych procesów związanych z procesami kredytowania, zwłaszcza w latach poprzednich.</u>
<u xml:id="u-33.5" who="#GrzegorzKołodko">Obecnie sytuacja banków, z tego punktu widzenia jest lepsza niż rok czy 2 lata temu. Jestem przekonany, że w wyniku programu konsolidacji banków, który staramy się realizować wspólnie z NBP, w przeszłości kondycja banków będzie jeszcze lepsza, co nie oznacza, że nie będą miały miejsca sporadyczne bankructwa. Na ten temat staramy się jak najlepiej współpracować z NBP i jesteśmy w stałych kontaktach z zarządem.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#WiesławaZiółkowska">Na tym zakończyliśmy pytania i odpowiedzi. Do pana premiera kieruję trzy kwestie. Proszę o zapowiadane projekty ustaw, aby nie trzeba było nadawać im trybu pilnego, gdy trafią do Sejmu. Praca w trybie pilnym nie służy dobrze ustawom.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#WiesławaZiółkowska">Ustawy, o których pan premier wyrażał się z zadowoleniem, iż weszły one w życie, nie mają aktów wykonawczych. Proszę, aby szybko została nadrobiona ta luka, a dotyczy to ustawy o restrukturyzacji Banku Gospodarki Żywnościowej i banków spółdzielczych oraz ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#WiesławaZiółkowska">Zgodnie z przyjętą formułą, poprosimy pana premiera o opuszczenie sali, a w tym czasie Komisja sformułuje opinię, którą następnie panu przedstawimy.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#GrzegorzKołodko">Chciałem podziękować za pytania i uwagi, które przyjmuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#MaciejManicki">Proponuję bez zbędnej zwłoki przystąpić do głosowania. Stawiam wniosek o wyrażenie przez Komisję pozytywnej opinii o przydatności kandydata na funkcję wicepremiera i ministra finansów.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#JerzyOsiatyński">Pani przewodnicząca pytała mnie kiedyś na czym polegają próby zamykania ust. Jest to jeden z przykładów.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#JerzyOsiatyński">W ramach procedury, która przewiduje ustosunkowanie się do wypowiedzi kandydata, chciałem zwrócić uwagę na dwa przykłady oczywistego manipulowania informacją. Jedna manipulacja dotyczy inwestycji. Nie wyobrażam sobie, aby pan premier nie wiedział, że w 1992 r. wielkość inwestycji wyniosła 1,4 mld USD, w 1993 r. - 1,6 mld USD, w 1994 r. - 1,2 mld USD, a zatem w ub.r. nastąpił wyraźny spadek. Odjęcie o 4,3 mld USD kwoty inwestycji za 1994 r. i podzielenie reszty przez liczbę lat, jest zwyczajnym manipulowaniem liczbami i nadużyciem.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#JerzyOsiatyński">To samo dotyczy inflacji. Po grudniu wyniosła ona 29,5 proc., po styczniu - 32,2 proc., w lutym ub.r. - 1,1 proc., a w tym roku - według szacunków - wyniesie 2,2 proc., a zatem nie ma najmniejszej wątpliwości, że występuje wzrostowa tendencja. Pan premier powiada, że jest tendencja malejąca, co mija się z prawdą. Zanim przystąpimy do głosowania chciałbym na to zwrócić uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#WiesławaZiółkowska">Wszyscy wiemy, że interpretacja zjawisk ekonomicznych, a w szczególności inflacji, porównywanie wskaźników, może występować w różnych płaszczyznach. Pan poseł Osiatyński ma prawo do takiej interpretacji. Premier przedstawił swoją interpretację.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Pan poseł Osiatyński wcześniej zabierał głos i mógł tę interpretację przedstawić w obecności kandydata. Nie rozumiem dlaczego tego nie zrobił.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#WiesławaZiółkowska">Pan poseł Osiatyński ma prawo podzielić się z nami swoją refleksją na temat uzyskanych odpowiedzi i to właśnie zrobił. Po to poprosiliśmy kandydata, aby opuścił salę, byśmy w sposób nieskrępowany jego obecnością mogli wyrazić swoje poglądy.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#RyszardBugaj">Chcę przeprosić wszystkich za spóźnienie, ale tak się złożyło, że chciałem wysłuchać obrad innej komisji.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#RyszardBugaj">Pytania, które zadałem panu premierowi Kołodce, wynikają tylko z jednej przyczyny. Każdy ma prawo do zmiany poglądów, natomiast pan Kołodko swoje poglądy formułuje w dłuższym czasie - nazwę to enigmatycznie - w sposób skrajnie zdecydowany. Teksty z wywiadami z panem Kołodką i teksty z jego wypowiedziami z 1982 r. pokazują na zmianę poglądów drastycznie. Trudno mi powiedzieć inaczej niż w ten sposób, że teksty świadczą o tym, iż wówczas pan Kołodko, będąc już człowiekiem dojrzałym, pracował raczej we froncie ideologicznym niż w naukach ekonomicznych. Zmiana poglądów jest tak dramatyczna, że w moim przeświadczeniu nie może pozostać bez żadnego znaczenia dla oceny kandydata na stanowisko.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#MieczysławKrajewski">W związku z wypowiedzią pana posła Bugaja, chciałbym złożyć oświadczenie, że także jestem czytelnikiem opracowań prof. Kołodki, ale wyciągam z nich inny wniosek. Moim zdaniem, kierunek ewolucji poglądów jest bardzo korzystny, gdyż profesor odszedł od dogmatycznych, często ideologicznych postaw, na rzecz - powiedziałbym - mądrości, korzystania z wielu nauk. Ta ewolucja jest satysfakcjonująca.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#JerzyEysymontt">Zabieram głos dlatego, że w exposé i wypowiedzi premiera Kołodki została wyeksponowana reforma centrum. Zadane przeze mnie pytania i odpowiedzi, jakie uzyskałem, nie rozwiały moich wątpliwości, a wręcz odwrotnie. Z tych odpowiedzi mogę wnioskować, że rząd nie jest przygotowany do przeprowadzenia tej reformy w stosunkowo krótkim czasie, a w związku z tym mam jeszcze większe wątpliwości co do skuteczności tego przedsięwzięcia.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#WiesławPiątkowski">W związku z wypowiedzią pana posła Bugaja chciałbym zwrócić uwagę na następującą sprawę. To, co pan poseł powiedział, może być przyczynkiem do biografii prof. Kołodki, natomiast my powinniśmy oceniać kandydata ze względu na funkcję jaką ma pełnić w rządzie.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#RyszardFaszyński">W kontekście wypowiedzi mojego przedmówcy przypomnę, że w odpowiedzi na pytanie o czas rozpatrywania ustaw podatkowych, które notorycznie wpływają w trybie pilnym, z ust premiera usłyszeliśmy, że terminy były właściwe i tak powinniśmy pracować nad ustawami podatkowymi. Dla mnie jest to nie do przyjęcia.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#WiesławaZiółkowska">Myślę, że gdybyśmy przestudiowali teksty własnych wystąpień z trybuny sejmowej w ciągu ostatnich 4–5 lat, to aczkolwiek nie wiem czy byłby to powód do wstydu, chcę państwa zapewnić, że ewaluowały poglądy wszystkich tu siedzących. Każdemu można byłoby przypisać takie zdanie, które o tym świadczy.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#RyszardBugaj">Nie ma zgody. W moim przeświadczeniu być marksistą, to nie jest nic złego. Nie ma także nic złego w zmianie poglądów. Natomiast problem zaczyna się wtedy, gdy robi to się w sposób niezauważalny i w sposób ekstremalny. Dla mnie ten problem jest ważny. Mówimy o życiu publicznym i politycznym, a więc mówimy także o kwestiach wiarygodności.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#WojciechBłasiak">Mam pytanie do pana posła Bugaja. Czy wówczas gdy był pan przewodniczącym Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, zadawał pan takie same pytania panu prof. Balcerowiczowi?</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#RyszardBugaj">Znam twórczość pana prof. Balcerowicza i o ile mi wiadomo, to pan profesor jednak od początku miał poglądy dość jednolite.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#WojciechBłasiak">Od jakiego początku?</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#RyszardBugaj">Od tego, który jest mi znany.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#WiesławaZiółkowska">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#WiesławaZiółkowska">Kto jest za wyrażeniem pozytywnej opinii o przydatności kandydata, pana Grzegorza Kołodki na stanowisko wicepremiera i ministra finansów?</u>
<u xml:id="u-52.2" who="#WiesławaZiółkowska">Za kandydatem opowiedziały się 24 osoby, 6 było przeciwnego zdania i 5 osób wstrzymało się od głosu.</u>
<u xml:id="u-52.3" who="#WiesławaZiółkowska">W obecności pana premiera Kołodki informuję, że Komisja wyraziła pozytywną opinię o pana kandydaturze na stanowisko wicepremiera i ministra finansów. Gratuluję panu.</u>
<u xml:id="u-52.4" who="#komentarz">(Po przerwie.)</u>
<u xml:id="u-52.5" who="#WiesławaZiółkowska">Przystępujemy do zaopiniowania kandydatury pana prof. Mirosława Pietrewicza na stanowisko ministra-kierownika Centralnego Urzędu Planowania. Proszę, aby pan profesor zapoznał nas z programem, jaki zamierza realizować w nowym rządzie.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#MirosławPietrewicz">Dziękuję państwu, że chcieliście mi poświęcić trochę uwagi. Postaram się mówić krótko i tylko o tym, co stoi przed instytucją, którą dotąd kierowałem, a także co mogłaby robić, gdyby miała nieco zmodyfikowane możliwości.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#MirosławPietrewicz">W roku ubiegłym rozpoczęliśmy pewne działania, a w tym roku intensywnie pracujemy nad trzema istotnymi i dużymi tematami. Przede wszystkim pracujemy nad długookresowym programem rozwoju społeczno-gospodarczego do 2010 r., który nazywamy „Strategią 2010”. Współpracujemy z Polską Akademią Nauk, a także korzystamy z pomocy ośrodków naukowych, które na ten cel otrzymują środki głównie z Komitetu Badań Naukowych.</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#MirosławPietrewicz">Bezpośrednio z tym zadaniem związane jest opracowanie dokumentu pt. „Koncepcja przestrzennego zagospodarowania kraju”. Nad tym dokumentem zaczęliśmy pracować w ub.r., a w tym roku prace te intensywnie kontynuujemy. Założenia tej koncepcji mamy zaprezentować rządowi jeszcze do końca czerwca br., a także przedstawimy je Sejmowi, do czego najprawdopodobniej zobowiąże nas rezolucja, której projekt już jest przygotowany.</u>
<u xml:id="u-53.3" who="#MirosławPietrewicz">Ponadto opracowujemy pierwszy raport z realizacji polityki regionalnej państwa w związku z przygotowaną w ub.r. koncepcją takiej polityki. W tej materii Sejm uchwalił odpowiednią rezolucję. Nawiasem mówiąc jest ona bardzo potrzebna, bo wpływa mobilizująco na pracowników naszego urzędu, którzy zajmują się tą problematyką.</u>
<u xml:id="u-53.4" who="#MirosławPietrewicz">Przygotowujemy obszerną i poważną analizę, którą nazywamy „Ocena przebiegu procesów społeczno-gospodarczych w 1994 r. na tle lat 1990–1993”. Ta praca jest potrzebna do ewentualnego przygotowania korekty programu trzyletniego i opracowania prognozy rozwoju społeczno-gospodarczego kraju na lata 1995–1998.</u>
<u xml:id="u-53.5" who="#MirosławPietrewicz">Są to najważniejsze dokumenty. Można jeszcze wspomnieć o pracach nad nowym ujęciem centralnego programu mobilizacji gospodarczej, dokumentu, który dotyczy niemilitarnych aspektów obronności kraju. W związku z sytuacją w strukturze własnością, nową rolą podmiotów publicznych i prywatnych, czyli w nowym ustroju społeczno-gospodarczym musi być na nowo przygotowany taki program na lata 1996–2000.</u>
<u xml:id="u-53.6" who="#MirosławPietrewicz">Skala tych prac jest bardzo duża i angażuje cały urząd, a także współpracujące z nami środowisko naukowe, głównie ekonomistów, ale także urbanistów, geografów, socjologów specjalizujących się w dziedzinie polityki społecznej i prawników. Służą oni nam pomocą uczestnicząc w radach, które funkcjonują przy Centralnym Urzędzie Planowania i poprzez podejmowanie prac naukowych na nasze zlecenia, bądź zlecenia komitetów badań naukowych.</u>
<u xml:id="u-53.7" who="#MirosławPietrewicz">Staramy się, aby proces programowania miał charakter uspołeczniony, by zaangażowane w ten proces były środowiska naukowe, o których przed chwilą mówiłem, ale również reprezentanci środowisk pracobiorców i pracodawców.</u>
<u xml:id="u-53.8" who="#MirosławPietrewicz">Kilka zdań powiem o obszarach, które nie są podejmowane w sposób zadowalający i nie ma instytucji, które mogłyby wyręczyć Centralny Urząd Planowania w tym zakresie. Mam na myśli np. problematykę monitorowania, nadzoru i odpowiedzialności w obszarze inwestycji centralnych. Jest to jedna z dziedzin, którą zajmuje się Komisja Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów. W jakimś zakresie jest ona w gestii CUP, ale - naszym zdaniem - w stopniu niewystarczającym. Nie mamy kompetencji, aby szerzej się nią zająć.</u>
<u xml:id="u-53.9" who="#MirosławPietrewicz">Drugą dziedziną jest centralny program mobilizacji gospodarczej, łącznie z problematyką rezerw strategicznych. Centralny Urząd Planowania zajmuje się problematyką koordynacji prac w ramach CPMG, ale nie mamy uprawnień do koordynowania, gdyż są one rozproszone. Wydaje się, że z punktu widzenia potrzeb obronności kraju byłoby wskazane ustanowienie jednego gospodarza w tym względzie. Mówię oczywiście o pozamilitarnych aspektach tej problematyki.</u>
<u xml:id="u-53.10" who="#MirosławPietrewicz">Trzecią sprawę przekazuję do rozwiązania, a dotyczy ona polityki regionalnej państwa. Chodzi zwłaszcza o pewne uprawnienia, których obecnie też nikt nie ma, do koordynowania pewnych prac, przedsięwzięć służących realizacji celów i zadań polityki regionalnej. Realizacja zadań z tego zakresu spoczywa obecnie na wojewodach. Jest to stosunkowo mały podmiot, uprawniony do wykonywania pewnych przedsięwzięć w ramach środków, którymi dysponuje. Natomiast nie ma na szczeblu centralnym podmiotu, który koordynowałby, monitorował, analizował i podpowiadał. Uprawnienia, które mamy w tym obszarze - naszym zdaniem - są niewystarczające, by można było skutecznie realizować przemyślaną politykę regionalną.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#WiesławaZiółkowska">Otwieram pierwszą rundę pytań.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#WaldemarMichna">Przed chwilą premier Kołodko zapytany o to, jakie ministerstwa będą likwidowane w związku z tworzeniem nowego centrum gospodarczego, odpowiedział, że m.in. ewentualnie CUP. Chciałbym zapytać jakie pan minister przedłoży argumenty, aby urząd ten nadal funkcjonował? Jak wiadomo, była koncepcja, aby w miejsce Centralnego Urzędu Planowania powołany został instytut. Chciałbym prosić pana ministra, aby zaprezentował swój pogląd na potrzebę dalszego funkcjonowania CUP po utworzeniu nowego centrum gospodarczego.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#JerzyEysymontt">Będę kontynuował ten temat, ale przedstawię go w dwu nieco bardziej drastycznych aspektach. To, co powiem, proszę przyjąć nie jako wyraz ataku, ale jako chęć dojścia do prawdy. Otóż wiemy, że pan publicznie wypowiadał się niechętnie o zamierzonej reformie centrum. Mogę zrozumieć pana postawę, ale w tej sytuacji chciałbym zapytać jak pan widzi swoją współpracę z wicepremierem Kołodką, który dość kategorycznie mówi, że ta reforma jest sprawą zasadniczą, a w każdym razie jedną z zasadniczych?</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#JerzyEysymontt">W 1992 r. miałem przyjemność być na pana miejscu i również chciałem stworzyć ministerstwo gospodarki, z tymże trzonem, na którym chciałem go zbudować, miał być CUP. Z wypowiedzi premiera Kołodko wynika, że urząd ten nie odegra takiej roli. Wśród wymienionych ministerstw, które utworzą ministerstwo gospodarki, nie ma tego centralnego urzędu.</u>
<u xml:id="u-56.2" who="#JerzyEysymontt">Centralny Urząd Planowania, jako jedyna instytucja centralna, ma wyodrębnione organy agendy terenowej. Mam na myśli biura regionalne, które spełniają dosyć interesującą rolę. Czy w sytuacji, jaka zaistnieje w tym roku, jeżeli rząd będzie realizował konsekwentnie swoją politykę względem przekształcenia centrum gospodarczego, pan zamierza zlikwidować te agendy?</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#MirosławPietrewicz">Jakie argumenty przemawiają przeciwko likwidacji CUP w związku z reformą centrum gospodarczego? Moim zdaniem argumenty te są następujące.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#MirosławPietrewicz">W Polsce nie ma, a także po reformie centrum, w kształcie proponowanym przez premiera Kołodkę, nie będzie podmiotu publicznego, zwłaszcza w ramach rządu, który by obejmował w sposób kompleksowy całą problematykę społeczno-gospodarczą kraju i mógł spojrzeć na tę problematykę z dłuższej, niż roczna, perspektywy. Drugim, poza CUP, podmiotem państwowym, który obejmuje całość problematyki, jest Ministerstwo Finansów, ale patrzy ono na nią z perspektywy rocznej.</u>
<u xml:id="u-57.2" who="#MirosławPietrewicz">W rozwiniętych gospodarkach rynkowych, a również w Polsce, która zmierza do takiego ustroju gospodarczego, każdy podmiot, zarówno produkcyjny, jak i publiczny, a również gospodarstwo domowe, potrzebuje pewnej perspektywy dla opracowania własnych planów, strategii postępowania. Powiedziałem, że dotyczy to również gospodarstw domowych, bowiem podejmuje się w nich decyzje, co do kierunku kształcenia dzieci, oszczędzania na przyszłość, a więc potrzebny jest punkt odniesienia. Powinien zatem istnieć taki podmiot, który tym się zajmuje i bada tę problematykę w szerokim kontekście, a nie tylko ściśle ekonomicznym, który śledzi to co się dzieje, w sposób, jaki nie jest możliwy do wykonania przez branżowe, działowe czy nawet ponaddziałowe ministerstwo, jakim ma być ministerstwo gospodarki.</u>
<u xml:id="u-57.3" who="#MirosławPietrewicz">Zwracam uwagę, że w krajach Europy Zachodniej istnieją tego typu instytucje, choć nie zawsze tak samo się nazywają i np. w Niemczech funkcjonuje Rada Rozwoju Gospodarczego, która ma charakter ekspercki, ale de facto spełnia rolę większą niż Centralny Urząd Planowania. Ponadto istnieją, choć nie we wszystkich krajach, instytucje rządowe zajmujące się planowaniem przestrzennym polityką regionalną, czasem w połączeniu z zadaniami w zakresie ochrony środowiska, jak np. w Szwecji. Myślę, że to też jest jakiś argument.</u>
<u xml:id="u-57.4" who="#MirosławPietrewicz">W krajach podejmujących intensywnie zadania przebudowy ustroju, czy też zadania przyspieszenia rozwoju, szczególnie potrzebny jest podmiot, który koncentruje uwagę na kompleksowym podejściu do takich spraw, na wytyczaniu pewnych kierunków i pilnowaniu ich realizacji. Przykładem na to są przede wszystkim kraje Dalekiego Wschodu, zwłaszcza takie jak Korea Płd., Tajwan i Izrael.</u>
<u xml:id="u-57.5" who="#MirosławPietrewicz">Jest jeszcze jeden argument przeciw likwidacji CUP. Proponowane ministerstwo gospodarki miałoby zajmować się strategią, czyli wytyczaniem celu działania, narzędziami regulacji, czyli określaniem sposobów realizowania tego zadania, samą realizacją, monitorowaniem, analizą i oceną tego co robi oraz informowaniem o tym co zrobiło, przy czym informacje te otrzymywałby rząd, jak i społeczeństwo. Sądzę, że z punktu widzenia rządu jest to niefunkcjonalny model. Z punktu widzenia opinii publicznej, nie wydaje mi się, by było to najszczęśliwsze rozwiązanie, ale jest ono bardzo wygodne z punktu widzenia szefa ministerstwa gospodarki.</u>
<u xml:id="u-57.6" who="#MirosławPietrewicz">Takie argumenty będę prezentował w dyskusjach nad kształtem reformy centrum gospodarczego. Jest to także, do pewnego stopnia odpowiedź na problemy podniesione przez pana posła Eysymontta. Ponieważ wykraczają one poza zakres pytań pana posła Michny, pozwolę sobie również szczerze do tych problemów ustosunkować się.</u>
<u xml:id="u-57.7" who="#MirosławPietrewicz">Pan poseł pytał jak widzę ewentualną współpracę z panem premierem Kołodką, wobec różnicy zdań co do kształtu centrum gospodarczego? Państwo słusznie zauważyli, że istnieje różnica zdań, ale sądzę, że nie stanowi ona jeszcze problemu, ponieważ nie zapadły decyzje o tym, w jakim kształcie ma powstać centrum gospodarcze. Sądzę, że rząd będzie dyskutował nad tą sprawą. Nie ma również projektów aktów prawnych, które nadawałyby centrum gospodarczemu ostateczny kształt. Mam nadzieję, że rzeczowe argumenty przesądzą o tym jaki będzie ostateczny kształt nowego, zreformowanego centrum gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-57.8" who="#MirosławPietrewicz">Jeżeli chodzi o losy CUP, to odpowiadając na pytanie pana posła Michny wyraziłem w tej sprawie swoje zdanie. Nie jest ważne czy ten urząd zachowa swoją nazwę. Dla mnie najważniejsze jest to, żeby w naszym życiu społeczno-gospodarczym, w strukturze podmiotów tworzących centrum społeczno-gospodarcze, istniała instytucja, która ma ogląd „z lotu ptaka”, widzi sprawy kompleksowo, ich złożoność z uwzględnieniem problematyki społeczno-gospodarczej, a nie tylko wąskoekonomicznej.</u>
<u xml:id="u-57.9" who="#MirosławPietrewicz">Ponadto, gdybyśmy pozostali tylko przy aspekcie ekonomicznym, to analizy prognozy wykonywane przez ministerstwo gospodarki nie wyczerpywałyby wszystkich spraw, gdyż poza tym ministerstwem będą jeszcze funkcjonowały ministerstwo skarbu, ministerstwo infrastruktury itd. Substancja, którą zajmować się powinna instytucja programująca, prognozująca, analizująca, jest o wiele szersza. Dlatego też uważam, że CUP powinien pozostać w nowej strukturze, może pod inną nazwą, może z nieco innymi zadaniami.</u>
<u xml:id="u-57.10" who="#MirosławPietrewicz">Co stałoby się z biurami planowania regionalnego? Funkcjonują one w dziewięciu ośrodkach akademickich i dużych aglomeracjach miejskich. Uważam, że są dobrym szkieletem, na bazie którego można by tworzyć sensowne struktury służące realizacji prawidłowo rozumianej polityki regionalnej. Prawdopodobnie powinno być 10 takich ośrodków, czyli o jeden więcej. Nie chcę użyć określenia 10 podmiotów czy 10 instytucji, bo nie o to chodzi. W tych ośrodkach powinno się myśleć o rozwiązywaniu problemów dotyczących grupy 7–8 województw. Niekiedy są to problemy funkcjonalne, ale najczęściej rozwojowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy są jeszcze pytania? Pytań nie ma.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#WiesławaZiółkowska">Przeprosimy na chwilę pana profesora i w tym czasie Komisja wyrazi swoją opinię.</u>
<u xml:id="u-58.2" who="#WiesławaZiółkowska">Czy możemy przystąpić już do głosowania?</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#JerzyEysymontt">Chciałem zwrócić uwagę, aczkolwiek nie jest to wypowiedź przeciwko kandydatowi, że problem istnieje. Jeśli rząd, słowami premiera, wyraźnie wypowiada stanowczą wolę rekonstrukcji centrum bez CUP, a jeden z ministrów jest temu przeciwny, to moim zdaniem rodzi się pytanie czy w tym ważnym segmencie, jakim jest centrum gospodarcze, rząd będzie pracował sprawnie?</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#WaldemarMichna">Chcę przypomnieć, że premier Kołodko wymieniając ministerstwa, które mają ulec likwidacji, przy Centralnym Urzędzie Planowania użył określenia „ewentualnie”. Poza tym stwierdził, że należy zdyskontować dobry aparat CUP.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#WiesławaZiółkowska">Niewątpliwie problem jest, gdyż sama słyszałam, jak jeden z kandydatów na ministra stwierdził, że „po jego trupie to ministerstwo zostanie zlikwidowane”.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#JanuszPiechociński">Decyzję ostateczną podejmie Sejm. Dyskusja będzie się toczyć w ramach rządu, ale także w parlamencie. Mam nadzieję, że Komisja, na rzecz której pracuje również CUP, będzie miała dużo do powiedzenia.</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#JanuszPiechociński">Minister Pietrewicz uczciwie przedstawił dwie koncepcje i stwierdził, że z punktu widzenia szefa przyszłego resortu gospodarki nie ma potrzeby istnienia automatycznej instytucji, która z boku, poza pewną grą między resortami, jaka odbywa się w ramach rządu, patrzy na gospodarkę i na zagadnienia społeczno-gospodarcze w szerszej skali. Obawiam się, że według koncepcji premiera Kołodki, ośrodek studiów strategicznych może zostać sprowadzony do roli biura propagandowego bieżących działań szefa gospodarki. Musimy o tym pamiętać.</u>
<u xml:id="u-62.2" who="#JanuszPiechociński">Minister Pietrewicz jest jednym z najskromniejszych członków rządu. Przypominam sobie posiedzenie sprzed półtora roku, na którym po raz pierwszy opiniowaliśmy tego kandydata na stanowisko ministra-kierownika CUP. Po bardzo błyskotliwych wypowiedziach pana Marka Borowskiego, wówczas kandydującego na wicepremiera i ministra finansów, prof. Pietrewicz wskazywał raczej na pewne słabości, dzielił się z nami obawami i szczerze mówił w jakich sprawach będzie musiał zasięgać pomocy. Moim zdaniem, warto przy ponownej ocenie tego kandydata wziąć pod uwagę półtoraroczną działalność CUP, o której świadczy wysoka jakość opracowanych przez tę instytucję dokumentów.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy możemy przystąpić do rozstrzygnięcia? Nie widzę sprzeciwu.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#WiesławaZiółkowska">Kto jest za wyrażeniem pozytywnej opinii o kandydacie na stanowisko ministra-kierownika Centralnego Urzędu Planowania, panu Mirosławie Pietrewiczu?</u>
<u xml:id="u-63.2" who="#WiesławaZiółkowska">Pozytywną opinię wyraziło 19 posłów i 4 posłów wstrzymało się od głosu.</u>
<u xml:id="u-63.3" who="#WiesławaZiółkowska">W obecności pana Pietrewicza informuję, że Komisja wyraziła pozytywną opinię o pana przydatności, jako ministra-kierownika Centralnego Urzędu Planowania w nowym rządzie.</u>
<u xml:id="u-63.4" who="#WiesławaZiółkowska">Na tym zamykam posiedzenie.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>