text_structure.xml 208 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755 756 757 758 759 760 761 762 763 764 765 766 767 768 769 770 771 772 773 774 775 776 777 778 779 780 781 782 783 784 785 786 787 788 789 790 791 792 793 794 795 796 797 798 799 800 801 802 803 804 805 806 807 808 809 810 811 812 813 814 815 816 817 818 819 820 821 822 823 824 825 826 827 828 829 830 831 832 833 834 835 836 837 838 839 840 841 842 843 844 845 846 847 848 849 850 851 852 853 854 855 856 857 858 859 860 861 862 863 864 865 866 867 868 869 870 871 872 873 874 875 876 877 878 879 880 881 882 883 884 885 886 887 888 889 890 891 892 893 894 895 896 897 898 899 900 901 902 903 904 905 906 907 908 909 910 911 912 913 914 915 916 917 918 919 920 921 922 923 924 925 926 927 928 929 930 931 932 933 934 935 936 937 938 939 940 941 942 943 944 945 946 947 948 949 950 951 952 953 954 955 956 957 958 959 960 961 962 963 964 965 966 967 968 969 970 971 972 973 974 975 976 977 978 979 980 981 982 983 984 985 986 987 988 989 990 991 992 993 994 995 996 997 998 999 1000 1001 1002 1003 1004 1005 1006 1007 1008 1009 1010 1011 1012 1013 1014 1015 1016 1017 1018 1019 1020 1021 1022 1023 1024 1025 1026 1027 1028 1029 1030 1031 1032 1033 1034 1035 1036 1037 1038 1039 1040 1041 1042 1043 1044 1045 1046 1047 1048 1049 1050 1051 1052 1053 1054 1055 1056 1057 1058 1059 1060 1061 1062 1063 1064 1065 1066 1067 1068 1069 1070 1071 1072 1073 1074 1075 1076 1077 1078 1079 1080 1081 1082 1083 1084 1085 1086 1087 1088 1089 1090 1091 1092 1093 1094 1095 1096 1097 1098 1099 1100 1101 1102 1103 1104 1105 1106 1107 1108 1109 1110 1111 1112 1113 1114 1115 1116 1117 1118 1119 1120 1121 1122 1123 1124 1125 1126 1127 1128 1129 1130 1131 1132 1133 1134 1135 1136 1137 1138 1139 1140 1141 1142 1143 1144 1145 1146 1147 1148 1149 1150 1151 1152 1153 1154 1155 1156 1157 1158 1159 1160 1161 1162 1163 1164 1165 1166 1167 1168 1169 1170 1171 1172 1173 1174 1175 1176 1177 1178 1179 1180 1181 1182 1183 1184 1185 1186 1187 1188 1189 1190 1191 1192 1193 1194 1195 1196 1197 1198 1199 1200 1201 1202 1203 1204 1205 1206 1207 1208 1209 1210 1211 1212 1213 1214 1215 1216 1217 1218 1219 1220 1221 1222 1223 1224 1225 1226 1227 1228 1229 1230 1231 1232 1233 1234 1235 1236 1237 1238 1239 1240 1241 1242 1243 1244 1245 1246 1247 1248 1249 1250 1251 1252 1253 1254 1255 1256 1257 1258 1259 1260 1261 1262 1263 1264 1265 1266 1267 1268 1269 1270 1271 1272 1273 1274 1275 1276 1277 1278 1279 1280 1281 1282 1283 1284 1285 1286 1287 1288 1289 1290 1291 1292 1293 1294 1295 1296 1297 1298 1299 1300 1301 1302 1303 1304 1305 1306 1307 1308 1309 1310 1311 1312 1313 1314 1315 1316 1317 1318 1319 1320 1321 1322 1323 1324 1325 1326 1327 1328 1329 1330 1331 1332 1333 1334 1335 1336 1337 1338 1339 1340 1341 1342 1343 1344 1345 1346 1347 1348 1349 1350 1351 1352 1353 1354 1355 1356 1357 1358 1359 1360 1361 1362 1363 1364 1365 1366 1367 1368 1369 1370 1371 1372 1373 1374 1375 1376 1377 1378 1379 1380 1381 1382 1383 1384 1385 1386 1387 1388 1389 1390 1391 1392 1393 1394 1395 1396 1397 1398 1399 1400 1401 1402 1403 1404 1405 1406 1407 1408 1409 1410 1411 1412 1413 1414 1415 1416 1417 1418 1419 1420 1421 1422 1423 1424 1425 1426 1427 1428 1429 1430 1431 1432 1433 1434 1435 1436 1437 1438 1439 1440 1441 1442 1443 1444 1445 1446 1447 1448 1449 1450 1451 1452
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#WiesławaZiółkowska">Otwieram posiedzenie trzech Komisji sejmowych poświęcone rozpatrzeniu sprawozdania podkomisji nadzwyczajnej o projektach ustaw - druki: 616 i 661. Jak państwo pamiętają zakończyliśmy ostatnie posiedzenie na rozpatrzeniu artykułu 4 sprawozdania podkomisji. Przechodzimy zatem do artykułu 5.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#WiesławaZiółkowska">Udzielam głosu panu posłowi W. Majewskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WitMajewski">Przed przerwą w obradach połączonych Komisji przegłosowaliśmy odrzucenie wariantu drugiego artykułu 5. Ze względu na fakt, że około połowa posłów połączonych Komisji wstrzymała się od głosu, proponuję aby jeszcze raz rozważyć ten wariant wraz z wariantem podstawowym art. 5 i na koniec poddać głosowaniu obydwa te warianty.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#WitMajewski">Swoją propozycję motywuję: po pierwsze, niską frekwencją posłów na ostatnich obradach - po przerwie brak było kworum; po drugie, Komisje rozstrzygnęły losy wariantu nie zapoznając się z zawartością wariantu podstawowego artykułu 5, co jest, jak sądzę, jednostronne.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#WitMajewski">Pośpiech nie pozwolił rozważyć wszystkich możliwości, praktycznie cała dyskusja skupiła się na ustępie 1 wariantowego artykułu 5.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#WitMajewski">Z tego względu, pani przewodnicząca, proszę o możliwość powtórnego rozpatrzenia art. 5 w obu wariantach, dokonania ich porównania i przyjęcia ostatecznego stanowiska w tej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WiesławaZiółkowska">Panie pośle, proponuję abyśmy nie dokonywali reasumpcji wariantowego artykułu 5, gdyż wymagałoby to dodatkowego głosowania. Sugeruję, aby pan w czasie dyskusji zgłaszał konkretne poprawki do zapisu poszczególnych ustępów i wtedy będziemy nad nimi głosować.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#WiesławaZiółkowska">W sprawie formalnej głos zabierze poseł F. Potulski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#FranciszekPotulski">Chciałbym przypomnieć, że poprzednie obrady zostały zakończone przegłosowaniem odrzucenia wariantu drugiego art. 5, a nie, jak stwierdziła pani przewodnicząca na art. 4.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy rzeczywiście głosowaliśmy nad art. 5?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#FranciszekPotulski">Tak, głosowaliśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WiesławaZiółkowska">Według informacji, które otrzymałam z Biura Legislacyjnego, został odrzucony w głosowaniu wariant drugi - pana posła W. Majewskiego, rozpoczęliśmy dyskusję na temat art. 5, natomiast sama treść artykułu 5 nie została przegłosowana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WojciechArkuszewski">Ponieważ poseł A. Wielowieyski nie mógł uczestniczyć w dzisiejszym posiedzeniu, z jego upoważnienia chciałbym uzasadnić zgłoszoną przez niego i doręczoną posłom wcześniej poprawkę do art. 5, tj. tzw. wariant pierwszy, by w art. 5 w ustępie 1 wyrazy „o sześć” zastąpić wyrazami „o dziesięć”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy mam rozumieć, że pan poseł chce rozpocząć dyskusję nad ust. 1 art. 5? Jeżeli tak, to zanim oddam panu głos chciałabym zapytać, czy w kwestii procedury są jeszcze jakieś uwagi. Jeżeli nie ma, to przystępujemy do dyskusji nad art. 5 ust. 1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WojciechArkuszewski">Wynagrodzenia to nie jest tylko kwestia prawna, ale jest to także problem pieniędzy. W związku z tym pojawia się pytanie, w jaki sposób pogodzić jedno z drugim. W ust. 1 artykułu 5 przedstawionego przez podkomisję czytamy: „W 1995 roku wzrost prognozowany przeciętnego wynagrodzenia w państwowej sferze budżetowej będzie wyższy o sześć punktów procentowych od planowanego w ustawie budżetowej średniorocznego wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych”.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#WojciechArkuszewski">Proponuję państwu sprawdzenie w ustawie budżetowej, jaki jest średnioroczny wzrost cen towarów i usług w roku 1995. Jest to główny problem, przed jakim stoimy. Postaram się przybliżyć go państwu.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#WojciechArkuszewski">Pod koniec roku 1994 ceny dóbr konsumpcyjnych będą przeciętnie wyższe o 6 procent, niż założone było w uzasadnieniu ustawy budżetowej na rok 1994. Oznacza to, że ceny średnioroczne będą o 3 procent wyższe.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#WojciechArkuszewski">Ponieważ jest to wzrost szybszy niż planowany realny wzrost wynagrodzeń w sferze budżetowej, zatem nastąpił spadek realnego wynagrodzenia.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#WojciechArkuszewski">Równocześnie uzasadnienie ustawy budżetowej na rok 1995 zawiera wstępną ocenę, z której wynika, ze nastąpił w tym roku realny wzrost wynagrodzeń w przedsiębiorstwach o 5 procent. Z tego faktu wynika, ze relacja płac między sferą budżetową a przedsiębiorstwami pogorszyła się na niekorzyść sfery budżetowej o około 6–7 procent w ciągu bieżącego roku.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#WojciechArkuszewski">Chciałbym zwrócić uwagę, że prognoza na bieżący rok mówiła o wzroście płac równym 4,7 procenta. Wzrost płac w przedsiębiorstwach był o 2 procent wyższy niż planowany. Natomiast w sferze budżetowej wzrost wynagrodzeń był niższy od prognozowanego. Jest to spowodowane, po pierwsze: dosyć łagodną polityką finansową wobec przedsiębiorstw, co powoduje, że przedsiębiorstwa łatwo dokonują podwyżek, w związku z czym realna inflacja jest wyższa, niż była prognozowana wcześniej. Jest to powodem poszerzenia się tych widełek.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#WojciechArkuszewski">Po drugie, przyczynia się do tego sposób przeliczania w projekcie ustawy budżetowej na rok 1995 cen z roku 1994 na ceny z roku 1995. Uzasadnienie ustawy budżetowej zakłada, że inflacja do końca tego roku wyniesie 26 procent. Na tym opiera się konstrukcja budżetu na przyszły rok. Poprzednio zakładano, że inflacja w okresie grudzień 1993 - grudzień 1994, będzie na poziomie 23 procent, w prognozach z lata tego roku mówi się o 26 procentach. Wicepremier G. Kołodko twierdził na jednym z posiedzeń Komisji, że inflacja nie przekroczy 27 procent. Prognoza GUS-u przewiduje 30 procent, przedstawiciele Ministerstwa Finansów uważają, że nie będzie ona wyższa niż 28 procent, my natomiast przychylamy się do opinii GUS-u. Oznacza to, że wszystkie ceny w przyszłym roku będą wyższe o 4 procent niż ceny, na podstawie których został obliczony budżet. Możemy w dalszych rozważaniach przyjąć dwa założenia. Albo zakładamy, że ścieżka inflacyjna w przyszłym roku będzie zgodna z ustawą budżetową, wtedy przez cały rok prawdziwe ceny będą o 4 procent wyższe, niż jest to prognozowane w ustawie budżetowej, i na podstawie przeliczenia traci się te 4 procent. Albo możemy założyć, że w przyszłym roku będzie stosowana podobnie łagodna polityka, jak była stosowana w tym roku, i że na koniec roku inflacja będzie trochę wyższa od tej, która była prognozowana.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#WojciechArkuszewski">Ten sposób rozumowania jest uzasadniony, gdyż analogiczna sytuacja zaistniała w listopadzie i grudniu ubiegłego roku, kiedy inflacja realna była o 1/3 wyższa od prognozowanej. W tym roku sytuacja jest podobna, w związku z czym zakładam, że i w przyszłym sytuacja ta się powtórzy. Oznacza to, że ceny na początku 1995 będą o 4 procent wyższe od planowanych, a na koniec o około 8 procent wyższe, zatem średniorocznej wskaźnik cen będzie 6 procent wyższy.</u>
          <u xml:id="u-10.8" who="#WojciechArkuszewski">Dlatego, w naszym przekonaniu, sześcioprocentowy wzrost realny („realny” dotyczy zarówno wzrostu prognozowanego wynagrodzeń na poziomie tegorocznym) to niewystarczający poziom, ponieważ spowoduje to, że drugi rok z rzędu będzie następował bardzo szybki wzrost realnych płac w przedsiębiorstwach. W tym roku był to wzrost 5 procentowy, w przyszłym roku jest prognozowany 3 procentowy, oczywiście przy złagodzonej kontroli wynagrodzeń. Możemy zatem się spodziewać, że w przyszłym roku nastąpi również realny wzrost wynagrodzeń z prędkością wzrostu PKB, czyli około 5 procent. Oznacza to, że w ciągu 2 lat w przedsiębiorstwach realne płace wzrosną o 10 procent, a ten sześcioprocentowy wzrost oznacza tylko utrzymanie realnego poziomu.</u>
          <u xml:id="u-10.9" who="#WojciechArkuszewski">Dlatego też proponujemy dodatkowe 4 punkty, aby przynajmniej płace w przyszłym roku rosły w porównywalnym tempie, zarówno w sferze budżetowej, jak i w przedsiębiorstwach. Wydaje nam się to najbardziej skromną propozycją, jaką w ogóle można było złożyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#WiesławaZiółkowska">Proponuję uzupełnienie porządku dzisiejszego posiedzenia o rezolucję w sprawie wyrównywania poziomu płac państwowej sfery budżetowej w roku 1994, druk 668, gdyż te sprawy są ze sobą ściśle powiązane. Sugerowałabym łączne rozpatrywanie tych dwóch spraw. Czy ktoś zgłasza sprzeciw? Nie widzę sprzeciwu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#MaciejManicki">Skąd ta rezolucja wzięła się na posiedzeniu Komisji? Czy została skierowana przez Prezydium Sejmu, bo wydaje mi się, że nie przez Najwyższą Izbę. Jest to problem, bo jeśli nie było skierowania, to powstaje pytanie, czy można odsunąć...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WiesławaZiółkowska">Panie pośle, czy uważa pan, że proponowałabym Komisji rozpatrywanie rezolucji, gdyby nie było skierowania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MaciejManicki">Jeśli jest takie skierowanie, to chciałbym usłyszeć, jak ono brzmi, do której Komisji zostało wystosowane, do wszystkich trzech, do jednej, czy może dwóch?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#WiesławaZiółkowska">Do dwóch: Komisji Polityki Społecznej i Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów. Głosowanie nad rezolucją odbędzie się bez udziału posłów Komisji Ustawodawczej. Rezolucja dotyczy kwestii dzisiaj omawianych, dlatego też należy na te dwie sprawy patrzeć łącznie.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#WiesławaZiółkowska">Czy są jakieś sprzeciwy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#MaciejManicki">Uważam, że sprawa nie może być rozpatrywana na tym posiedzeniu, dlatego że jest to sprawa na tyle poważna, że powinna być ona poddana pracom w klubach. W naszym Klubie sprawa ta nie była omawiana, dlatego nie mam wyrobionej opinii w tej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy ktoś chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WitMajewski">Proponuję, aby w tej kwestii wypowiedział się również rząd.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#WitMajewski">Została podjęta niedawno, podczas zatwierdzania budżetu na rok 1994, uchwała Sejmu, która zobowiązała rząd do złożenia sprawozdania z kształtowania się relacji płac w sferze budżetowej za rok 1994 i podjęcia odpowiednich działań.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#WitMajewski">Jest już dzisiaj 17 listopada, a rząd do tej pory nie przedłożył tego sprawozdania Sejmowi.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#WitMajewski">W mojej opinii, kiedy mówimy o kształtowaniu wynagrodzeń w sferze budżetowej, to konieczne jest zaprezentowanie przez stronę rządową jasnego stanowiska odnośnie do tej kwestii i przedłożenie nam wymaganego uchwałą Sejmu sprawozdania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#StanisławWiśniewskiniezrz">Mam pewną wątpliwość odnośnie do proponowanej rezolucji. Art. 5 projektu ustawy zawiera ustęp 4, w którym jest mowa o potrzebie wyrównania niedoszacowanego wynagrodzenia w roku 1994. W związku z tym uważam, że nie ma konieczności wystosowania odrębnej rezolucji w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#WiesławaZiółkowska">Wypowiedź posła S. Wiśniewskiego okazuje się bardzo pomocna w rozwiązaniu sprawy spornej: czy rozpatrywać rezolucję, czy też nie.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#WiesławaZiółkowska">Skoro przedmiotem art. 5 ust. 4 jest także kwestia wyrównania tych wynagrodzeń za 1994 r. to musimy rozpatrzeć to łącznie z rezolucją.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#WiesławaZiółkowska">Jeśli mogłabym prosić, żebyśmy nie toczyli dyskusji, która zajmuje nam czas, nad kwestiami formalnymi i abyśmy jednak przeszli do rozpatrzenia tej rezolucji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JanLityński">Proponuję, by zakończyć dyskusję, którą rozpoczął poseł M. Manicki, nad tym, czy jego klub pracował nad kwestią kształtowania płac w sferze budżetowej w 1994 roku i czy to rozpatrzył, czy nie. Myślę, że trzeba poddać głosowaniu formalnemu rozszerzenie porządku obrad o rozpatrzenie projektu rezolucji.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#JanLityński">Przypominam państwu, że projekt ten był już skierowany na posiedzenie plenarne Sejmu i nie wszedł na obrady Najwyższej Izby, z uzasadnieniem, że musi być przedtem rozpatrzony przez Komisje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#MaciejManicki">Nie chciałbym powodować zamieszania, ale nie rozumiem, dlaczego poseł W. Ziółkowska i poseł J. Lityński mówią o rezolucji, a jednocześnie pracownicy sekretariatów Komisji rozdają nam projekt apelu. Z tego, co wiem, projektu apelu nie rozpatruje się w dwóch czytaniach. W związku z tym nie można mówić o skierowaniu przez Prezydium Sejmu tego dokumentu do pierwszego czytania w Komisji.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#MaciejManicki">Niedawno na posiedzeniu plenarnym Sejmu rozmawialiśmy na temat skierowania apelu do Prezydenta RP. Zostało stwierdzone, że nie rozpatruje się apeli w dwóch czytaniach, tylko w jednym - gdyż apel nie jest ani uchwałą, ani rezolucją.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#MaciejManicki">W związku z powyższym chciałbym dowiedzieć się, czy chodzi o pierwsze czytanie tego apelu, czy może o coś innego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WojciechArkuszewski">Panie pośle M. Manicki, prywatnie zgadzam się z panem, ponieważ mój klub podziela pańskie zdanie, że powinno odbyć się jedno czytanie apelu na sali plenarnej. Jednak zostaliśmy dwukrotnie przegłosowani w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#WojciechArkuszewski">W tej chwili odczytam tekst skierowany przez Marszałka Sejmu do Komisji.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#WojciechArkuszewski">„Przewodnicząca Komisji pani Wiesława Ziółkowska. Zgodnie z art. 34 ust. 1 i art. 37 ust. 1 Regulaminu Sejmu, kieruję poselski projekt apelu w sprawie wyrównania poziomu płac państwowej sfery budżetowej w roku 1994 (druk 668) do Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów oraz Komisji Polityki Społecznej do pierwszego czytania.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#WojciechArkuszewski">Podpisane:</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#WojciechArkuszewski">Wicemarszałek Józef Zych”.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#WojciechArkuszewski">Proponuję, żeby w sprawie interpretacji pisma Prezydium Sejmu, wystąpił pan poseł M. Manicki do Prezydium Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MaciejManicki">W tej sytuacji jestem zmuszony zgłosić wniosek przeciwny do wniosku pani przewodniczącej tj. o nierozpatrywanie projektu tego apelu na dzisiejszym posiedzeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#WiesławaZiółkowska">Chciałbym prosić Biuro Legislacyjne o dokonanie interpretacji odnośnie do tej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#KrystynaWarecka">Art. 55 Regulaminu Sejmu RP mówi: „W trybie przewidzianym dla uchwał Sejm może podejmować: rezolucje (...) deklaracje (...) Ponadto Sejm może podejmować: apele (...) oświadczenia (...)” - w trybie przewidzianym dla uchwał, tj. w dwóch czytaniach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#MaciejManicki">Być może pamięć mnie zawodzi, ale wydaje mi się, że sprawa ta wyglądała odmiennie w przypadku apelu wystosowanego do pana prezydenta. Pojawił się wniosek KPN, skierowany również przez obecnego tu posła D. Wójcika, że w sprawie apelu nie może być mowy o dwóch czytaniach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WiesławaZiółkowska">Uważam, że w naszym wspólnym interesie jest postęp w tej sprawie. Biuro Legislacyjne interpretuje przepisy w sposób zgodny z Regulaminem Sejmu RP. Art. 55 tego regulaminu mówi, że tryb dla apeli jest taki sam jak dla uchwał, a tryb podejmowania tych ostatnich jest następujący: „Projekt uchwały kieruje się do właściwych komisji sejmowych. Komisje, do których został skierowany, obradują nad nim wspólnie. Mogą się one zwrócić do innych komisji...”.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#WiesławaZiółkowska">Panie pośle M. Manicki, wydaje mi się, że rozpatrzenie projektu tego apelu nie zburzy konstrukcji prawnej, a sprawy są ze sobą ściśle merytorycznie powiązane. Poszukajmy wspólnie rozsądnych rozwiązań problemu, jak wynagradzać w sferze budżetowej. Apel ten, w moim przekonaniu, pomaga, a nie przeszkadza w rozstrzyganiu powyższych kwestii. Dlatego musi być on rozpatrywany łącznie, jeśli w ogóle ma to mieć sens.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę zatem pana, aby mniej koncentrował się na sprawach formalnych, a bardziej na meritum.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#WiesławaZiółkowska">Czy jest jakiś sprzeciw przeciwko takiemu podejściu do sprawy?</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#WiesławaZiółkowska">Czy jest sprzeciw w trybie formalnym w tej sprawie?</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#WiesławaZiółkowska">Widzę, że jest sprzeciw posła S. Wiśniewskiego, posła J. Grabka i posła J. Rulewskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#StanisławWiśniewskiniezrz">Nie przeciwstawiam się temu, by Komisje w pewnym momencie, jako dokument wspierający, towarzyszący przyjętym rozwiązaniom ustawowym, rozpatrzyły również projekt apelu zawarty w druku nr 668.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#StanisławWiśniewskiniezrz">Sądzę jednak, że spotkaliśmy się w celu dokończenia prac nad rozpatrzeniem sprawozdania podkomisji nadzwyczajnej o uchwale o kształtowaniu wynagrodzeń w sferze budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#StanisławWiśniewskiniezrz">Zasygnalizowałem w swej poprzedniej wypowiedzi, że ust. 4 artykułu 5 jest zbieżny z treścią projektu apelu. Dlatego też proponuję, aby w pierwszej kolejności rozpatrywać sprawozdanie podkomisji, ewentualnie w przypadku odrzucenia tego ustępu powrócić do projektu apelu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JózefGrabek">Pragnę oświadczyć dla poparcia swojego protestu, iż czuję się upoważniony do procedowania nad sprawami wskazanymi w zawiadomieniu o dzisiejszym posiedzeniu połączonych Komisji. Nie ma w nim nowego druku, jego treść nie jest mi znana, zatem przygotowanie się do dyskusji nad tak ważnymi kwestiami było niemożliwe.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#JózefGrabek">Stawiam wniosek, by dyskutować i rozstrzygać o tych sprawach, o których mowa była w zawiadomieniu, czyli przede wszystkim nad ustawą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JanRulewski">Wniosek, który chciałem zgłosić, został już poruszony przez moich przedmówców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#WojciechArkuszewski">Ponieważ jest to kwestia proceduralna, poddaję pod głosowanie wniosek o rozszerzenie porządku obrad o sprawę apelu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#FranciszekPotulski">Jeśli można, chciałbym zwrócić uwagę państwa na sprawę poruszoną przez posła S. Wiśniewskiego, że na dobrą sprawę treść art. 5 konsumuje treść zawartą w apelu.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#FranciszekPotulski">W ustępie 3 tego artykułu jest mowa o powiązaniu wzrostu płac w sferze budżetowej z dynamiką wzrostu wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw. Także ust. 4 mówi o rzeczywistej płacy w 1994 r., zatem przed głosowaniem pragnę zwrócić uwagę na fakt, że art. 5 w wersji przedłożonej przez podkomisję zawiera treść apelu. Można jedynie dyskutować, czy w ustępie 3 zakresu lat 1996–98 nie należałoby zmienić na 1995–98.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Rząd nie zna treści apelu i dlatego nie jest w stanie ustosunkować się do niego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#WitMajewski">Skierowałem pytanie do rządu w sprawie kształtowania płac na rok 1994. 31 października minął termin, w którym rząd powinien złożyć sprawozdanie Sejmowi i podjąć działania wynikające z faktu, że planowane w ustawie budżetowej wynagrodzenia są inne niż realne. Proszę zatem o merytoryczne informacje, co dzieje się z tym sprawozdaniem, kiedy zostanie ono przekazane Sejmowi, dlaczego jest opóźnione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WojciechArkuszewski">Za chwilę będę udzielał kolejnych głosów w dyskusji, wróćmy jednak wcześniej do sprawy formalnej, gdyż kwestie poruszane przez posła W. Majewskiego dotyczyły spraw merytorycznych. Proponuję głosowanie nad rozszerzeniem porządku obrad...</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#WojciechArkuszewski">Widzę, że jeszcze głos w sprawie formalnej chce zabrać poseł P. Ikonowicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PiotrIkonowicz">Uważam, że jest absurdalne to, abyśmy głosowali nad czymś, czego treści nie znamy, czy nie można by treści tego apelu powielić i rozdać wszystkim posłom, a następnie nad nim głosować, nawet proceduralnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#WiesławaZiółkowska">Druk 668 powinni mieć wszyscy posłowie; Komisja ich nie dostarcza, zatem jeśli poseł P. Ikonowicz nie posiada go, nie jest to wina Komisji.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#WiesławaZiółkowska">Odczytuję apel:</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#WiesławaZiółkowska">"Apel Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej w sprawie wyrównania poziomu płac państwowej sfery budżetowej w roku 1994.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#WiesławaZiółkowska">W związku z:</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#WiesławaZiółkowska">- wyższą stopą inflacji od założonej w ustawie budżetowej na rok 1994,</u>
          <u xml:id="u-38.5" who="#WiesławaZiółkowska">- art. 50 ustawy budżetowej na rok 1994 przewidującym 1,5 procentowy wzrost realnych wynagrodzeń państwowej sfery budżetowej,</u>
          <u xml:id="u-38.6" who="#WiesławaZiółkowska">- pogłębiającą się dramatycznie różnicą wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej w porównaniu ze sferą produkcyjną,</u>
          <u xml:id="u-38.7" who="#WiesławaZiółkowska">Sejm Rzeczypospolitej Polskiej apeluje do rządu o natychmiastowe podjęcie działań zmierzających do zrekompensowania poniesionych przez pracowników państwowej sfery budżetowej strat polegających na drastycznym obniżeniu realnej wartości ich przeciętnej płacy.</u>
          <u xml:id="u-38.8" who="#WiesławaZiółkowska">Nastąpić to może bądź przez wykorzystanie istniejących nadwyżek budżetowych, bądź przez podjęcie przez rząd inicjatywy nowelizacji ustawy budżetowej w części „Rezerwy budżetowe”, z przeznaczeniem na „zwiększenie wynagrodzeń w sferze budżetowej”.</u>
          <u xml:id="u-38.9" who="#WiesławaZiółkowska">Czy są jeszcze jakieś wątpliwości techniczne w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#MaciejManicki">Nadal uważam, że tekst apelu nie powinien być rozpatrywany w dwóch czytaniach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#WiesławaZiółkowska">Panie pośle M. Manicki, panu powinno, jako związkowcowi, szczególnie zależeć na tym, żeby problem sfery budżetowej i płac był dzisiaj rozstrzygnięty.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#WiesławaZiółkowska">Śmiem sformułować opinię, ze pan poseł utrudnia nam prowadzenie obrad.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#WiesławaZiółkowska">Czy jeszcze komuś nie jest znana treść apelu?</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#WiesławaZiółkowska">Czy ktoś zgłasza sprzeciw przeciwko łącznemu rozpatrywaniu z projektem ustawy, art. 5?</u>
          <u xml:id="u-40.4" who="#WiesławaZiółkowska">Widzę, że brak sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-40.5" who="#WiesławaZiółkowska">Poddaję zatem wniosek o rozszerzenie porządku obrad pod głosowanie.</u>
          <u xml:id="u-40.6" who="#WiesławaZiółkowska">W głosowaniu udział wzięło 42 posłów. Za rozszerzeniem porządku obrad o rozpatrywanie apelu w sprawie wyrównania płac w państwowej sferze budżetowej (druk 668) głosowało 20 posłów, przeciw było 15, wstrzymało się 7 posłów.</u>
          <u xml:id="u-40.7" who="#WiesławaZiółkowska">Komisje większością głosów przyjęły wniosek o łącznym rozpatrywaniu druków 616 i 668, tj. o rozszerzeniu porządku obrad.</u>
          <u xml:id="u-40.8" who="#WiesławaZiółkowska">Przechodzimy zatem do rozpatrzenia ustępu 1 artykułu 5.</u>
          <u xml:id="u-40.9" who="#WiesławaZiółkowska">Poseł W. Arkuszewski zaproponował wprowadzenie zmiany zapisu w ustępie 1 na „dziesięć” zamiast „sześć”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#MaciejManicki">Jak rozumiem, w dyskusji pojawi się wiele propozycji dotyczących art. 5 ust. 1, są również wnioski zgłoszone w ramach wariantów przygotowawczych, mam jednak propozycję aby, bez względu na to, jaka wielkość zostanie zapisana, poprzedzić ją wyrazami „co najmniej”. Zatem ten fragment ustępu brzmiałby: „będzie wyższy o co najmniej...”, a następnie określona liczba, którą rozstrzygniemy w odrębny sposób.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#MaciejManicki">Chciałbym propozycję tę uzasadnić tym, że trudno jest założyć, że wielkość przewidziana w ustawie będzie trafnie dobrana, w stosunku do tego, co następnie będzie konsumowane w ustawie budżetowej. Tworzymy określone prawo i nie powinniśmy doprowadzać do sytuacji, w której przy zapisanym wskaźniku na przykład 6 procent, wykonanie w wysokości 6,1 procenta czy 6,01 procenta będzie powodowało pewnego rodzaju niezgodność z prawem.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#MaciejManicki">Dlatego też proponuję przyjąć rozwiązanie polegające na sformułowaniu zapisu, w każdym przypadku „co najmniej”, co będzie oznaczało faktycznie, że może być zarówno 6 procent, jak i 10, zależnie od tego, jak zostanie przyjęte, ale nie będzie naruszeniem prawa przekroczenie tej liczby o jedną setną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#WiesławaZiółkowska">Przyjmujemy propozycję pana posła. Dotyczy ona uzupełnienia zapisu o „co najmniej”. Zostanie ona przegłosowana oddzielnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#StanisławWiśniewskiniezrz">Mam pytanie do pani wiceminister E. Chojny-Duch.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#StanisławWiśniewskiniezrz">Otrzymaliśmy dwie informacje dotyczące wartości jednego punktu procentowego. Pierwsza z nich mówi o około dwóch bilionach złotych, druga zaś o około bilionie dwustu miliardach. Jaka jest rzeczywista wartość jednego punktu procentowego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Rzeczywiście istnieją takie rozbieżności, ale dotyczą one kwestii zakresu działów, gdyż zostały przedstawione dwa takie zakresy. Jeden z nich, węższy obejmuje tylko oświatę, wychowanie, szkolnictwo wyższe, kulturę i sztukę, ochronę zdrowia oraz opiekę społeczną, i rzeczywiście wskaźnik ten różni się od tego, który obejmuje pełen zakres działowy. Dlatego też zaistniała taka rozbieżność pomiędzy tymi wartościami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#WiesławaZiółkowska">Bardzo proszę panią wiceminister o ostateczne i jednoznaczne podanie, ile kosztuje netto (czy po odjęciu wszelkich wpływów z podatków ZUS-u) jeden punkt procentowy podwyżek płac w sferze budżetowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Przyjęcie wzrostu przeciętnego wynagrodzenia o 1 punkt wyższego od przyjętego w ustawie budżetowej spowodowałoby zapotrzebowanie na dodatkowe środki na wynagrodzenia w wysokości 1 biliona 775 miliardów 440 milionów złotych. Natomiast przyjęcie wariantu określonego w sposób węższy oznacza właśnie bilion dwieście miliardów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#WiesławaZiółkowska">Pani wiceminister, czy to jest kwota netto?</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#WiesławaZiółkowska">Wiceminister Elżbieta Chojna-Duch; Nie, jest to kwota brutto.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#WiesławaZiółkowska">W takim bądź razie proszę panią o jasną odpowiedź na moje szczegółowo sformułowane pytanie o sumę netto.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Takich obliczeń nie ma. Jednakże w piśmie skierowanym na ręce pani przewodniczącej informowaliśmy, iż dla budżetu państwa koszt wynagrodzeń o jeden punkt procentowy właśnie w tych działach może być węższy i łącznie z pochodnymi wynosi bilion dwieście jeden miliardów, przyjmując, że składka na ubezpieczenia społeczne obniży dotacje do rent i emerytur w wysokości ponad trzystu pięćdziesięciu siedmiu miliardów; wzrosną wpływy z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych o sto siedemdziesiąt cztery miliardy. Ostateczny skutek finansowy dla budżetu państwa wyniesie 668,727 miliardów złotych. Można zatem powiedzieć, że dane, które dotyczą wyższych o jeden punkt procentowy wynagrodzeń w działach wybranych obejmują (łącznie z pochodnymi) bilion dwieście jeden miliardów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#WiesławaZiółkowska">Zatem kwota netto po stronie wydatkowej jest równa około 70 miliardów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#WaldemarDługołęcki">Chciałbym, uzupełniając wypowiedź pani wiceminister, podkreślić, że nie ma tu żadnych rozbieżności. Bilion dwieście jeden miliardów to rzeczywiście są skutki podwyższenia wynagrodzeń w niektórych działach, które zaraz wymienię, a o które pytała pani przewodnicząca w swoim piśmie (i nie była to cała sfera budżetowa). Natomiast w całej sferze budżetowej skutki podwyższenia wynagrodzeń o jeden punkt procentowy wynoszą bilion siedemset siedemdziesiąt pięć miliardów. Są to skutki bezpośrednie...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#WiesławaZiółkowska">Nie chciałabym dociekać, które dane są prawidłowe, a które nie, chciałabym jednak usłyszeć ostateczną informację, ile będzie kosztował netto wzrost wynagrodzeń w całej sferze budżetowej o jeden punkt procentowy. Proszę o konkretną odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#WaldemarDługołęcki">Myślę, że potrzebne jest tu wyjaśnienie, gdyż powstaje wrażenie, jakby dane podawane przez nas były nieprecyzyjne.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#WaldemarDługołęcki">Pani przewodnicząca zapytała na piśmie, jakie są skutki podniesienia wynagrodzeń o 1 punkt procentowy w następujących działach: oświacie i wychowaniu, ochronie zdrowia, szkolnictwie wyższym, kulturze i sztuce oraz w opiece społecznej.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#WaldemarDługołęcki">Na to pytanie podaliśmy precyzyjną odpowiedź: bilion dwieście jeden miliardów brutto. Natomiast pełne skutki dla wszystkich działów wynoszą bilion siedemset siedemdziesiąt pięć miliardów. Żadnych sprzeczności w tym miejscu nie ma.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#WiesławaZiółkowska">W piśmie pytałam o wymienione działy, ale w tej chwili chciałabym usłyszeć o koszcie netto wzrostu wynagrodzeń o 1 punkt procentowy w całej sferze budżetowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#WaldemarDługołęcki">Proszę zatem o chwilę czasu, abym mógł dokonać potrzebnych obliczeń, ponieważ pytanie takie pada po raz pierwszy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#WiesławaZiółkowska">Zaskakującym wydaje mi się nieprzygotowanie państwa do odpowiedzi na pytanie tak podstawowe jak to, ile kosztuje jeden punkt procentowy podwyżki w sferze budżetowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#WaldemarDługołęcki">Odpowiadamy na pytania precyzyjnie. Nie ma tu pojęcia netto, ponieważ na wydatki, na jeden punkt procentowy, trzeba zaplanować 1,775 biliona złotych i jest to odpowiedź precyzyjna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#WiesławaZiółkowska">Poproszę zatem pana dyrektora o dokonanie stosownych obliczeń. Rozumiem, że będzie to kwota szacowana, nie będzie ona dokładna co do złotówki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#StanisławWiśniewskiniezrz">Prosiłbym pana dyrektora o podanie, ile będzie kosztowało budżet państwa zwiększenie z 6 procent do 10 procent wzrostu wynagrodzeń w sferze budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#StanisławWiśniewskiniezrz">Panie pośle. Jeżeli zadajemy pytanie, ile kosztuje jeden procent wzrostu płac w sferze budżetowej netto, a następnie pan pyta o koszt wzrostu z 6 do 10 procent, oznacza to, że musimy mieć najpierw wartość jednego punktu, by potem pomnożyć ją przez cztery.</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#StanisławWiśniewskiniezrz">Mówimy o średniej wartości punktu w całej sferze budżetowej netto, po odjęciu szacunkowym podatku i ZUS-u.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#JanRulewski">A ile osób mieści się w pierwszym progu podatkowym?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#WiesławaZiółkowska">Panie pośle, przecież pan wie, że 91 procent.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#JanRulewski">Zadałem to pytanie, gdyż chciałem się upewnić, czy nic się nie zmieniło.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#WiesławaZiółkowska">Nie, nic nie uległo zmianie.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#WiesławaZiółkowska">Jesteśmy przy ustępie 1 artykułu piątego. Mam dwa zgłoszenia. Po pierwsze - posła W. Arkuszewskiego - „o dziesięć”...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#WojciechArkuszewski">Przychylam się do poprawki posła M. Manickiego „co najmniej”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#WiesławaZiółkowska">Zatem prośba pana dotyczy głosowania nad poprawką o treści „co najmniej dziesięć”.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#WiesławaZiółkowska">Czy są jakieś inne propozycje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#MaciejManicki">Jestem wdzięczny posłowi W. Arkuszewskiemu za to, że przyjął moją propozycję, myślę jednak, że za daleko posunął się, łącząc te dwie propozycje w jedną. Ja proponuję odrębne rozstrzyganie tych dwóch poprawek, a ewentualnie potem ustalenie wysokości. Nie chciałbym, aby z tego, co powiedzieliśmy obaj wyniknęło, że mamy jedna poprawkę o treści „co najmniej dziesięć”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#WiesławaZiółkowska">Panie pośle, nigdy bym do tego nie dopuściła.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#WiesławaZiółkowska">Czy są jeszcze inne propozycje do ust. 1 art. 5?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#JuliuszSrebrny">Chciałbym nawiązać do wypowiedzi posła W. Arkuszewskiego dotyczącej uzasadnienia wyrazu „o dziesięć” w wariancie ust. 1 art. 5.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#JuliuszSrebrny">W omówieniu projektu budżetu na rok 1994 napisano, że wynagrodzenia sfery budżetowej w roku 1994 będą wynosiły 91 procent wynagrodzenia sfery produkcyjnej. Według danych przedstawionych w ubiegłym tygodniu przez GUS jest to obecnie jedynie 82 procent, zatem w tej chwili jesteśmy w stosunku do zapowiedzi rządowych prawie o 10 procent stratni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy są jeszcze inne propozycje do ust. 1 art. 5 projektu ustawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#WitMajewski">Jako Komisja będziemy chcieli rozstrzygnąć w ust. 1 art. 5 procent wynagrodzenia sfery budżetowej, który będzie kształtować się ponad inflację.</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#WitMajewski">Chciałbym jednak przypomnieć, że zarówno w przedstawionym przeze mnie wariancie, jak i wariancie podkomisji, jest jeszcze punkt, który mówi o potrzebie wyrównania płac w roku 1994. Należy zatem ustalić, czy wyrównanie wynagrodzenia w bieżącym roku będzie oddzielnie rozpatrywane poza ustępem 1, czy w jego ramach. W zależności od przyjęcia takiego bądź innego rozwiązania będzie trzeba wyznaczyć realny procent.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#MaciejManicki">Zgadzam się z głosem mojego przedmówcy.</u>
          <u xml:id="u-70.1" who="#MaciejManicki">Rzeczywiście jest to kwestia, która wymaga pewnego kompleksowego traktowania, bowiem możemy zabrnąć w pułapkę przy rozpatrywaniu artykułów ustęp po ustępie. Moim zdaniem jest to problem.</u>
          <u xml:id="u-70.2" who="#MaciejManicki">Jeżeli sięgnęlibyśmy wstecz do posiedzenia podkomisji, której sprawozdanie dzisiaj rozpatrujemy, to w nim kwestia ust. 1 art. 5 była przedstawiona w następujący sposób: projekt rządowy mówił o dwóch procentach, myśmy zastanawiali się nad tym, aby najpierw wyrównać niedoszacowanie inflacji, jakie nastąpiło przy konstruowaniu ustawy budżetowej na rok 1994, a potem ustalili poziom wynagrodzeń. Rozwiązanie tego problemu było możliwe na dwa sposoby: albo można było to zrobić w art. 5 ust. 5, obecnie ust. 4, gdyż jeden z ustępów został skreślony, albo w ust. 1 tego artykułu przez dodanie tej zakładanej wielkości.</u>
          <u xml:id="u-70.3" who="#MaciejManicki">Jeżeli chodzi o pierwsze rozwiązanie, to znalazło ono więcej zwolenników. Drugie rozwiązanie polegałoby na tym, że trzeba byłoby czekać na rzeczywiste wyniki roku 1994, co będzie prawdopodobnie nie wcześniej niż po kilkudziesięciodniowym okresie, dodając czas potrzebny na przeprowadzenie tego od strony technicznej, najwcześniej wyrównanie możnaby było dokonać w marcu, oczywiście z mocą od 1 stycznia.</u>
          <u xml:id="u-70.4" who="#MaciejManicki">Natomiast założenie, że konsumuje się to w ust. 1 art. 5, daje możliwość uruchomienia rekompensaty od 1 stycznia 1995. Dlatego znalazło się w tym ustępie więcej punktów procentowych niż te dwa, które zaproponował rząd. Podobny tok rozumowania przyjął również rząd w swojej autopoprawce do projektu tejże ustawy, zgłoszonej podczas obrad podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-70.5" who="#MaciejManicki">Chciałbym jeszcze zadać jedno pytanie dyrektorowi W. Długołęckiemu, ale prosiłbym o odpowiedź na nie dopiero po podaniu swoich obliczeń, gdyż w moim przekonaniu może być ono ważne przy podejmowaniu przez Komisje decyzji odnośnie do wysokości punktów tj. 6,5; 8 czy 10.</u>
          <u xml:id="u-70.6" who="#MaciejManicki">Podczas rozpatrywania projektu ustawy o wynagrodzeniach w sferze budżetowej przez podkomisję nie było jeszcze projektu ustawy budżetowej na rok 1995. Obecnie ten projekt już istnieje. Prosiłbym o udzielenie mi precyzyjnej odpowiedzi, jaki dokładnie powyżej planowanej inflacji, tj. wskaźnika cen towarów i usług detalicznych w roku 1995, wzrost wynagrodzeń zakłada projekt ustawy budżetowej. Pozwoli nam to mówić o tych kwestiach w kontekście projektu ustawy, który jest złożony formalnie w Sejmie.</u>
          <u xml:id="u-70.7" who="#MaciejManicki">Łącznie z rachunkami, które przedłoży nam zaraz dyrektor W. Długołęcki i projektem budżetu będziemy w stanie ustalić rzeczywisty koszt wynagrodzeń w sferze budżetowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#WiesławaZiółkowska">Chciałabym złożyć wyjaśnienie do wypowiedzi posła M. Manickiego, aby wstrzymać kolejne pytania dotyczące kwestii projektu ustawy budżetowej na rok 1995.</u>
          <u xml:id="u-71.1" who="#WiesławaZiółkowska">Projekt ustawy budżetowej w uzasadnieniu wyjaśnia, ze zakłada się 5-procentowy realny wzrost płac w sferze budżetowej. Przy czym zakłada się również, że poziom inflacji wyniesie 26,9 w roku 1994. Założenie to jest moim zdaniem błędne, gdyż inflacja w końcu października za 10 miesięcy tego roku wynosi w stosunku do analogicznych miesięcy roku ubiegłego wynosi wg GUS 32,4. Nie ma zatem szans na to, żeby uzyskać inflację średnioroczną w wysokości 26,9 procenta, są natomiast duże szanse, że będzie ona wynosić 32,4 procenta.</u>
          <u xml:id="u-71.2" who="#WiesławaZiółkowska">Nie jest problemem, w moim przekonaniu, to, że rząd założył wzrost 5-procentowy, ale problemem jest to, że założył go od poziomu inflacji nie 32,4, a 26,9.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#WojciechArkuszewski">Chciałem wyjaśnić, na czym polega różnica między apelem a ustawą. Apel jest niewiążący dla rządu, jest słabszą formą niż ustawa, ale apel, w razie poparcia Komisji, można już jutro przyjąć i można, korzystając z nadwyżek pieniędzy, które są zawsze pod koniec roku, dokonać wyrównania tych wynagrodzeń.</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#WojciechArkuszewski">Natomiast jeżeli wybralibyśmy pracę nad treścią zawartą w apelu w trybie ustawy, co jest oczywiście możliwe, to ustawa jutro nie będzie w porządku obrad plenarnych, a najwcześniej za dwa tygodnie, tj. w okolicach 1 grudnia 1994 r. Potem zaopiniuje ją Senat, by wróciła następnie z poprawkami do Sejmu przed końcem roku, a prezydent ją podpisze po 1 stycznia. Wtedy będzie już mowa o wydatkach z budżetu 1995 roku, a nie 1994 - to jest największa różnica, o jaką nam chodziło. Apel dotyczy bowiem tego, co ludzie mogą jeszcze dostać w listopadzie i grudniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#WiesławaZiółkowska">Zupełnie nie rozumiem już posła W. Arkuszewskiego, bo argumentuje, że potrzeba „dziesięciu” punktów, aby wyrównać płace za rok 1994. Potem mówi, że już nie da się wyrównać płac za 1994 w tym roku i dlatego wysuwa propozycje apelu...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#WojciechArkuszewski">Pani przewodnicząca, mówię o dwóch inicjatywach ustawodawczych naszego klubu. Apel został dwa razy odrzucony z obrad plenarnych Sejmu. Obecnie myśmy ustosunkowali się do projektu ustawy, ponieważ nie możemy mieć pewności, że apel zostanie przyjęty. Zakładamy, że może któraś z tych inicjatyw zostanie przyjęta. Jeżeli apel zostanie poparty, to zmienię naszą propozycję odnośnie do projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#WiesławaZiółkowska">Myślę, że niezależnie od tego, co zostanie przyjęte - apel, czy ustawa, to niestety od strony praktycznej nie ma możliwości wprowadzenia wzrostu wynagrodzeń państwowej sfery budżetowej z dniem np. 1 grudnia. Można będzie jedynie cofać te wynagrodzenia, co jest w zasadzie na przełomie roku mało prawdopodobne i technicznie praktycznie niemożliwe, gdyż obciąża to budżet już 1995 roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#MaciejManicki">Chciałbym powrócić do zadanego przeze mnie pytania. Po pierwsze - pytanie to było skierowane do przedstawicieli rządu i od nich oczekuję odpowiedzi. Po drugie - pytałem o coś zupełnie innego, niż pani przewodnicząca mi odpowiedziała; nie pytałem o wskaźnik wzrostu realnego wynagrodzenia zakładany w ustawie budżetowej, a pytałem, o ile punktów procentowych powyżej wzrostu prognozowanych cen towarów i usług na rok 1995 planowany jest wzrost wynagrodzenia w sferze budżetowej. Czymś innym jest nadwyżka punktów procentowych powyżej inflacji, a czymś innym jednak - realny wzrost wynagrodzenia - są to różne kategorie.</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#MaciejManicki">Dokonałem obliczeń i według mnie jest tam około 5,5 procenta. Chciałbym się upewnić, że moje obliczenia nie są błędne.</u>
          <u xml:id="u-76.2" who="#MaciejManicki">Kolejna kwestia, którą chciałbym poruszyć, a która została zasygnalizowana przez posła W. Arkuszewskiego tj. sprawa apelu. Kiedy protestowałem przeciwko formule, którą przyjęliśmy, to moje sprzeciwy były w jakiś sposób zasadne. Przyjęliśmy, że będziemy łącznie rozpatrywać i zajmować stanowiska odnośnie do apelu i sprawozdania podkomisji. Gwarantuję zatem panu, że w wyniku tego głosowania ten apel nie będzie rozpatrywany jutro, a na następnym posiedzeniu Sejmu, dokładnie za dwa tygodnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#WiesławaZiółkowska">Proponuję abyśmy nie decydowali za Prezydium Sejmu, kiedy i co będzie poddawane obradom. Głos oddaję dyrektorowi W. Długołęckiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#WaldemarDługołęcki">Chciałbym zaprezentować stanowisko ministerstwa wobec wypowiedzi posła W. Arkuszewskiego dotyczącej sprawy wskaźników inflacji.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#WaldemarDługołęcki">Projekt ustawy budżetowej na rok 1995, bo w tym kierunku zaczęła zmierzać dyskusja, zawiera przyszłoroczny wskaźnik wzrostu cen towarów i usług niedoszacowanych średniorocznie o 4 punkty procentowe w związku z tym, ze inflacja w tym roku będzie wyższa od planowanej. Chciałbym zwrócić uwagę na fakty, które są niewątpliwie bardzo ważne dla art. 5 ust. 1. Po pierwsze, do szacunku wzrostu wynagrodzeń w sferze budżetowej powinno się posługiwać średniorocznym wzrostem cen towarów i usług konsumpcyjnych, bo ten miernik naszym zdaniem jest najlepszy. Po drugie, w uzasadnieniu do ustawy budżetowej jest napisane, że wskaźnik prognozowany cen w 1994 roku wynosi, nie 26,9, tak jak mówi poseł W. Arkuszewski, tylko 31,1. Prognoza na 1995, która zakłada wzrost cen o 22,7, uwzględnia już, że wzrost cen towarów i usług w 1994 roku średniorocznie wyniesie 31,1 procent, nie można więc mówić o jakimś 4-punktowym niedoszacowaniu. Rząd opracowując projekt ustawy budżetowej wie, że wskaźnik wzrostu cen, który miał wynosić 27 procent, będzie wynosił 31,1 procent, zatem zakłada przekroczenie przez inflację przewidywanego poziomu. Powiedziałem o tym, gdyż moim zdaniem mylimy w dyskusji wskaźnik średnioroczny - grudzień do grudnia, co sprawia wrażenie niedoszacowania.</u>
          <u xml:id="u-78.2" who="#WaldemarDługołęcki">Chciałbym udzielić teraz odpowiedzi na pytanie posła M. Manickiego. W załączniku do projektu ustawy budżetowej zamieściliśmy zapis, z którego wynika, że wzrost przeciętnego prognozowanego wynagrodzenia w państwowej sferze budżetowej będzie o 28,2 procent wyższy niż w roku 1994, a więc o 5,5 punkta procentowego wyższy niż prognozowany wskaźnik wzrostu cen dóbr i usług konsumpcyjnych - średnioroczny.</u>
          <u xml:id="u-78.3" who="#WaldemarDługołęcki">W projekcie rządowym ustawy i autopoprawce do tego projektu mówiło się o 5 punktach, przy czym dokument ten został opracowany przed posiedzeniem Rady Ministrów, na którym zostały przyznane dodatkowe środki na wynagrodzenia w szkolnictwie wyższym i opiece społecznej. Stąd wynika różnica w wysokości tego wskaźnika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#WiesławaZiółkowska">Ustawa budżetowa zakłada, że średnioroczny wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych będzie wynosił - ile?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#WaldemarDługołęcki">Na który rok, pani przewodnicząca?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#WiesławaZiółkowska">Na 1994...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#WaldemarDługołęcki">Średnioroczny wzrost cen na 1994 wyniesie 27 procent.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#WojciechArkuszewski">26,2 procent, panie dyrektorze...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#WiesławaZiółkowska">Proponuję nie dyskutować nad tą kwestią, gdyż wiem, że w uzasadnieniu tym są dwie liczby dotyczące wskaźnika inflacji: jedna 26,2, druga 26,9. Nie chcąc się kłócić, skłonna jestem przyjąć, że wskaźnik inflacji będzie wynosił 27 procent, ale chcę pana poinformować, że według danych GUS-u za 10 miesięcy tego roku jest już 32,4 procent, więc nadal wasze szacunki są błędne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#JerzyEysymontt">Mój głos będzie nie do końca dotyczył tej sprawy. Chciałbym przyznać się, ze obecnie mam już w głowie chaos co do tego, co rząd nam chce powiedzieć, a czego nie.</u>
          <u xml:id="u-85.1" who="#JerzyEysymontt">Nawiązując do ustawy, nad której projektem dzisiaj pracujemy, mam do strony rządowej następującej treści: Oprócz tej ustawy jest jeszcze projekt apelu, zarazem jest już rządowy projekt ustawy budżetowej w Sejmie. Czy rząd w tej ustawie budżetowej, w jakiejkolwiek pozycji przewiduje pewną rezerwę, a jeżeli tak, to jaką, na zapisy, jakie będą obowiązywały w momencie, kiedy przyjmiemy tę ustawę?</u>
          <u xml:id="u-85.2" who="#JerzyEysymontt">Chciałem przypomnieć państwu, że ustawa budżetowa jest w kategoriach nominalnych, a nasza dyskusja dotyczy wskaźników. Zatem, czy rząd antycypował, a jeżeli tak, to na jakim poziomie, konsekwencje ustawy, która wejdzie w życie w momencie uchwalenia jej przez Sejm?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#WiesławaZiółkowska">W ustawie budżetowej jest podana konkretna kwota średniego wynagrodzenia w sferze budżetowej, w art. 14, ale prosiłabym stronę rządową o odpowiedź na to pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Przygotowując projekt ustawy budżetowej, rząd miał określone terminy do zrealizowania tego. Wynikały one z konstytucji, jak i ustawy Prawo budżetowe. Musiał przygotować się do zaprezentowania projektu ustawy budżetowej w określonym terminie, równocześnie z tym skierował do Sejmu projekt ustawy o wynagrodzeniach w sferze budżetowej. Ponieważ ten ostatni projekt był przygotowany wcześniej, musiał być zbieżny z projektem ustawy budżetowej, zatem budżet bierze pod uwagę jedynie te wskaźniki i te liczby nominalne, które zostały określone w projekcie budżetu, także niezależnie od proponowanego w ustawie budżetowej, tj. w pierwotnej wersji, wzrostu o 5-procentowych - jest to w rzeczywistości więcej, tak jak powiedział dyrektor W. Długołęcki, jest to pewnego rodzaju rezerwa półprocentowa. Rezerwa ta wynika z przyznanych dodatkowych funduszy na dział 81 - szkolnictwo wyższe, dział 86 - opieka społeczna, oraz naliczania mnożnikowego dla sędziów i prokuratorów oraz osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe określonej już rezerwy, także w tej chwili projekt budżetu państwa nie obejmuje pięcioprocentowego wzrostu wynagrodzeń a pięcioipółprocentowy i tylko na tę wielkość procentową stać budżet państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#WiesławaZiółkowska">Pani wiceminister, czy 5,5 procent realnie od wzrostu cen towarów i dóbr konsumpcyjnych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Powyżej 5,5 procenta prognozowanej ścieżki inflacji, to jest 4,5 realnie w stosunku do inflacji za rok 1994.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#WiesławaZiółkowska">Jakiej średniorocznej ścieżki inflacji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">22,7 procenta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#WiesławaZiółkowska">Chodziło mi o ścieżkę średnioroczną inflacji na rok 1994. Bardzo dobrze zdaję sobie sprawę z pytania, które zadałam. Jeżeli chce się powiedzieć o realnym wzroście płac w sferze budżetowej w 1994 r. w stosunku do 1995, to trzeba wiedzieć, z jakim zakładanym wzrostem inflacji w 1994 i 1995 mamy do czynienia. Proszę zatem o udzielenie mi jeszcze raz konkretnej odpowiedzi na postawione przeze mnie pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#WaldemarDługołęcki">Będziemy mieli do czynienia z 4,5 procentowym wzrostem realnym cen dóbr i usług konsumpcyjnych. Będzie to przy prognozowanym wzroście cen towarów i usług konsumpcyjnych w roku 1995 o 22,7 procenta, który jest prognozowany przy założeniu, że 1994 roku w stosunku do roku 1993 analogiczny wskaźnik wyniesie 31,1 procenta. Rachunek ten jest prosty: 1,282 podzielone przez 1,227 co daje prawie 4,5 procent realnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#WiesławaZiółkowska">Dziękuję, gdyż odpowiedź pana jest nareszcie klarowna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#WojciechArkuszewski">Wydaje mi się, że nie jest jasne do końca, o czym my rozmawiamy. Mamy trzy główne problemy w naszej dyskusji: pierwszy - to, co się dzieje w roku 1994, w jakim stopniu różni się od tego, co było zaplanowane w ustawie budżetowej na ten rok. Drugi problem, to w jaki sposób dane z roku 1994 przeliczyć na prognozowane na dane roku 1995. Trzeci problem natomiast, to jaki jest stopień wiarygodności prognozy inflacyjnej w roku 1995. Pozwolę sobie na przybliżenie tych problemów.</u>
          <u xml:id="u-95.1" who="#WojciechArkuszewski">Odnośnie do pierwszego problemu. Zakładano w budżecie na rok 1994, w jego uzasadnieniu, ze inflacja w tym roku wyniesie 23 procent, w tej chwili prognozy GUS-u mówią o inflacji w granicach 31 procent - jest to około 7–8 procent więcej niż to było zaplanowane...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#WiesławaZiółkowska">Panie pośle W. Arkuszewski, zaraz pozwolę panu skończyć, najpierw jednak proponuję państwu operowanie tym samym wskaźnikiem...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#WojciechArkuszewski">Pan wicepremier G. Kołodko wprowadził zamieszanie, ponieważ sam przeszedł na wyższy wskaźnik...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#WiesławaZiółkowska">Proponuję państwu, abyśmy operowali jednym wskaźnikiem, bo zgubimy się w dalszej dyskusji. Jeżeli dyrektor W. Długołęcki powiedział, ze budżet jest opracowany przy założeniu, że średniorocznie ceny wzrosną o 31,1. Ja w jednej ze swoich poprzednich wypowiedzi powiedziałam państwu, że już za 10 miesięcy jest 32,4 procenta, tak więc jest już 1,3 punkta procentowego więcej. Na rok 1994 było planowane w budżecie 27 procent, czyli mamy już trzy wskaźniki, zatem proszę nimi teraz operować, bo są to wskaźniki średnioroczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#WojciechArkuszewski">Dobrze, pani przewodnicząca, będę się posługiwał tylko średniorocznymi wskaźnikami.</u>
          <u xml:id="u-99.1" who="#WojciechArkuszewski">W naszym przekonaniu średnia wysokość cen w roku 1994 jest o 3 procent wyższa, niż było zaplanowane na rok 1994 w uzasadnieniu budżetu na rok bieżący. Również naszym zdaniem ze względu na prowadzoną politykę gospodarczą - i jest to tylko hipoteza - inflacja średnioroczna w przyszłym roku będzie o dwa procent wyższa, niż jest planowana w przyszłym roku.</u>
          <u xml:id="u-99.2" who="#WojciechArkuszewski">Kolejną, trzecią sprawą jest kwestia przeliczania z roku na rok. W naszej opinii zostało to dokonane na podstawie zaniżonej prognozy średniorocznej inflacji między rokiem 1994 a 1995. Mówię o trzech sprawach na raz: pierwsza to procesy inflacyjne w 1994 roku, druga to procesy inflacyjne w 1995, a trzecia to sprawa uzasadnienia do budżetu na 1995 rok. Musimy oddzielić to, co jest planowane, od tego, co jest rzeczywiste.</u>
          <u xml:id="u-99.3" who="#WojciechArkuszewski">Dlatego nasza hipoteza mówi o dwóch procentach różnicy między tym, co jest planowane, a co zostanie w rzeczywistości wykonane. Trzy procent to jest to, co zaszło w tym roku, a 4 to to, co jest z przeliczenia na rok przyszły. Do naszych przeliczeń przyjęliśmy metodologię, która zakłada, że procesy inflacyjne w tym roku są niższe niż są naprawdę. Wynika to z tego, ze prognoza do inflacji na rok 1994, która jest podstawa przygotowania budżetu w 1995, została sporządzona w połowie roku, po czym budżet został przesłany wcześniej. Natomiast, gdy ustawę budżetową przysyła się w grudniu, to wiadomo, jakie jest rzeczywiste wykonanie w całym roku poprzednim. W tej chwili były zaniżone procesy inflacyjne w drugiej połowie roku 1994, w związku z tym przeliczenie jest niepoprawne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#WiesławaZiółkowska">Zanim udzielę głosu następnym mówcom, mam pytanie do pani wiceminister. Jeżeli za 10 miesięcy tego roku - do października od stycznia, w stosunku do 10 miesięcy roku ubiegłego, wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych wynosi 32,4 w takim razie jaki będzie ten wskaźnik za 12 miesięcy, na jakim poziomie go państwo planujecie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#StefanKurkowski">W ostatnich dwóch miesiącach może być niższy średni przyrost cen i w efekcie średni roczny według naszych planów kształtuje się na poziomie 31,1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#WiesławaZiółkowska">W praktyce oznaczałoby to, że musiałby nastąpić spadek cen w stosunku do roku ubiegłego. Wynika z powyższej wypowiedzi, że nie mogłoby być żadnego wzrostu cen w listopadzie i grudniu w bieżącym roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#WitMajewski">Zgadzam się z panią przewodniczącą, że wyliczenie wskaźników, relacji i sum jest bardzo ważne, ale wolałbym, abyśmy procedowali w ten sposób, by ustalić stanowisko Komisji, a także stanowisko prezentowane przez rząd, bo on sam tego nie dokonał. Nie ustalił on do tej pory i nie odpowiedział, czy zamierza jeszcze, w związku z tymi procesami, o których mówiliśmy, podjąć działania w roku 1994. Rząd, jak dotąd, w tej sprawie jednoznacznie się nie wypowiedział.</u>
          <u xml:id="u-103.1" who="#WitMajewski">Drugim problemem, jaki moim zdaniem mają połączone Komisje, jest to, czy uda się im przyjąć stanowisko rządu.</u>
          <u xml:id="u-103.2" who="#WitMajewski">Kiedy odpowiemy sobie na te dwa pytanie, to będziemy mogli w dalszym toku dyskusji przejść do sprawy ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#WiesławaZiółkowska">Zanim udzielę kolejnych głosów, w celu uniknięcia pytań związanych z kosztem 1 procenta, to poinformuję państwa, ze szacunkowy koszt wzrostu płac w sferze budżetowej wynosi netto 1 bilion złotych. Nie powinniśmy mieć pretensji, jeżeli rzeczywiście wyniesie on 0,9 biliona bądź 1,1 bln złotych, bowiem są to szacunki.</u>
          <u xml:id="u-104.1" who="#WiesławaZiółkowska">Chciałabym podkreślić, ze jeżeli uda nam się rozstrzygnąć zapis art. 5 projektu ustawy, to rozwiązanie reszty artykułów będzie o wiele łatwiejsze. Głos oddaję posłowi M. Manickiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#MaciejManicki">Wydaje mi się, ze najbardziej trafnie ujął w swojej wypowiedzi poseł J. Eysymontt obszar, w którym się znajdujemy podczas naszej debaty. Mówił on o tym, w jaki sposób należy rozważyć sprawę, aby dostrzec drobny roboczy problem tj. mówiąc o wskaźnikach, musimy mieć na uwadze, jakie wynikają z tych wskaźników i jakie będą zapisane w ustawie budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-105.1" who="#MaciejManicki">Biorąc po uwagę informację, która została przez panią przewodniczącą przedstawiona, a dotyczącą kosztu 1 punktu procentowego, myślę, że można uzasadnić, biorąc również pod uwagę realia wynikające z projektu ustawy budżetowej, że jeżeli będziemy mówić o wysokości 6 punktów procentowych powyżej wskaźnika wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych, to poruszamy się w realiach, które mogą się zmienić w tym budżecie.</u>
          <u xml:id="u-105.2" who="#MaciejManicki">Chciałbym przypomnieć państwu, że w dniu dzisiejszym zostały poczynione pewnego rodzaju decyzje w grupie ustaw podatkowych, które pozwalają generować pewne środki, a z których można dokonać rozwiązania tego problemu. Dlatego wydaje się właściwym, że przyjęcie sformułowania zawartego w art. 5, z korektą, którą wniosłem - „co najmniej o 6 procent”, będzie to, co możemy przyjąć, biorąc pod uwagę realia wynikające z projektu ustawy budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-105.3" who="#MaciejManicki">Na koniec chciałbym zwrócić się z prośbą do posła W. Arkuszewskiego. Proszę, aby pan uprościł maksymalnie swoje warunki, bo przecież w istocie z pańskiej wypowiedzi wynika fakt, że rząd założył 2 procent i nie doszacował roku 1994 o 4 procent - jest to 6 procent, a także zakłada pan, że rząd nie doszacuje w roku 1995 również o 4 procent, co daje w sumie 10 procent...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#WojciechArkuszewski">Mówiłem, o czymś innym...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#WiesławaZiółkowska">Odbieram panom głos, ponieważ poseł M. Manicki dokonuje nadużyci interpretując argumentację, której użył poseł W. Arkuszewski, przez co moim zdaniem dyskusja jest niepotrzebna.</u>
          <u xml:id="u-107.1" who="#WiesławaZiółkowska">Chciałabym teraz zadać kolejne pytanie przedstawicielom strony rządowej. Jaka jest, zdaniem państwa, przewidywana inflacja za rok? Państwo skomentowaliście podwyżki realne w sferze budżetowej o 4,5 w stosunku do 31,1 procent inflacji za rok 1994. W chwili obecnej wiemy, że inflacja tyle nie wyniesie, bo jest już 32,4 za 10 miesięcy tego roku. Dlatego proszę o udzielenie odpowiedzi na pytanie, które postawiłam, tj. jaka będzie szacunkowa inflacja za rok, oczywiście zdaniem rządu. Widzę, że poseł J. Kaleta chce zabrać głos jeszcze przed udzieleniem odpowiedzi przez stronę rządową, zatem udzielam go panu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#JózefKaleta">Już ponad pół godziny dyskutujemy nad tym, jaka będzie rzeczywista wielkość inflacji, czy prognoza jest dobra, czy zła. Uważam, że nie uda się nam rozwiązać tego sporu, a także że nie da się tego przegłosować, bowiem racje zapewne ma i rząd, i pani przewodnicząca.</u>
          <u xml:id="u-108.1" who="#JózefKaleta">W mojej opinii ust. 4 art. 5 stwarza możliwość skorygowania błędnej prognozy i sądzę, że na tym można zaprzestać dalszej dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-108.2" who="#JózefKaleta">Ustęp ten wyraźnie mówi, że:</u>
          <u xml:id="u-108.3" who="#JózefKaleta">„4. W razie gdy w 1994 rzeczywiste, a w latach 1995–1998 prognozowane przeciętne wynagrodzenie wzrośnie w stopniu niższym niż wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych, Rada Ministrów dokona korekty wynagrodzenia bazowego, o którym mowa w art. 8, gwarantującej zachowanie realnej wartości przeciętnego wynagrodzenia, korekta będzie dokonana nie później niż w terminie dokonywania podwyżek wynagrodzeń, określonych w ustawie budżetowej”.</u>
          <u xml:id="u-108.4" who="#JózefKaleta">Myślę, ze rozwiązuje on zupełnie sprawę i nie należy przedłużać dalszej dyskusji nad tą kwestią.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#FranciszekPotulski">Chciałem państwu przypomnieć, że generalnie ustawa mówi o trybie kształtowania płac w państwowej sferze budżetowej. Na posiedzeniu podkomisji rozpatrywaliśmy również problem pewnego zabezpieczenia dla sfery budżetowej. W wersji projektu ustawy rządowej, jak państwo pamiętają, był założony wzrost o dwa punkty procentowe powyżej wskaźnika wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych. Ponieważ przykład roku 1994 bardzo ciążył na pracach podkomisji, stąd w trakcie jej obrad rząd wniósł, w wyniku prac nad budżetem i innymi ustawami, autopoprawkę mówiącą o pięciu punktach procentowych, zapewniając, że to konsumuje realny spadek płac w państwowej sferze budżetowej, jaki nastąpił w roku 1994.</u>
          <u xml:id="u-109.1" who="#FranciszekPotulski">Chciałbym obecnie zaproponować państwu pewne ułatwienie, które mogłoby doprowadzić do pewnego konsensu. Proponuję zatem, abyśmy rozpoczęli rozpatrywać od końca, dlatego że podkomisje, będąc pełne niepokoju dla zjawisk, jakie zachodzą w państwowej sferze budżetowej, związanych z obniżeniem płac realnych i kryzysem, jaki wystąpił w porównaniu z 1994, przewidziała pewne zabezpieczenia dla tej sfery. Zatem gdybyśmy rozpatrzyli najpierw ust. 4, potem ust. 3, kolejno 2, który ma formę porządkową i w ten sposób dotarli do ustępu 1, to sądzę, że pozostanie do rozwiązania tylko kwestia czy 5, czy co najmniej 6, może 10 punktów.</u>
          <u xml:id="u-109.2" who="#FranciszekPotulski">Pozostaje nadal ważne pytanie posła J. Eysymontta, gdyż jeżeli się okaże, że prognozy się nie sprawdzą, to czy w ustawie budżetowej jest rezerwa - pewne zabezpieczenie tego, co zapisano w ustępie 4 i tego, co zapisano w ust. 3, bo oba te ustępy są pewnymi zabezpieczeniami dla sfery budżetowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#WiesławaZiółkowska">Panie pośle F. Potulski, miałby pan rację, gdybyśmy nie mieli takiej sytuacji, w jakiej jesteśmy obecnie. Ust. 4 art. 5 mówi, że:</u>
          <u xml:id="u-110.1" who="#WiesławaZiółkowska">„4. W razie gdy w 1994 r. rzeczywiste, a w latach 1995–1998 prognozowane przeciętne wynagrodzenie wzrośnie w stopniu niższym niż wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych, Rada Ministrów dokona korekty wynagrodzenia bazowego, o którym mowa w art. 8, gwarantującej zachowanie realnej wartości przeciętnego wynagrodzenia. Korekta będzie dokonana nie później niż w terminie dokonywania podwyżek wynagrodzeń, określonym w ustawie budżetowej”.</u>
          <u xml:id="u-110.2" who="#WiesławaZiółkowska">Jeżeli już w tej chwili wiadomo, że taka sytuacja będzie miała miejsce w 1994 roku, to pański wywód prowadzi do tego, by podważyć ustawę budżetową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#FranciszekPotulski">Interesuje mnie nadal, czy w ustawie budżetowej, tak jak sugerował poseł J. Eysymontt w swoim pytaniu, jest przewidziana rezerwa na wypadek, gdyby rzeczywiste wynagrodzenie i prognozowane, a także dynamika płac...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę państwa, poseł F. Potulski, chyba nie przeczytał ustawy budżetowej. Proszę teraz o zabranie głosu panią wiceminister.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Z dyskusji, której jesteśmy świadkami, można wywnioskować, że rozpoczęliśmy dzisiaj już debatę budżetową, mimo że projekt dopiero jutro będzie prezentowany na forum plenarnym.</u>
          <u xml:id="u-113.1" who="#ElżbietaChojnaDuch">Rząd na początku lipca zaaprobował na posiedzeniu Rady Ministrów, przedstawiając następnie Sejmowi, dokument nazwany „ustawą budżetową” wraz z uzasadnieniem.</u>
          <u xml:id="u-113.2" who="#ElżbietaChojnaDuch">W tym uzasadnieniu jest przewidziane, że średnioroczny wzrost cen w 1994 roku planujemy na 31,1 procenta. Zadanie wygaszania inflacji jest bardzo trudne, ambitne, ale wydaje się, że może być ono możliwe, bo inaczej rząd by go w ogóle nie przyjął.</u>
          <u xml:id="u-113.3" who="#ElżbietaChojnaDuch">Do jego realizacji posłużą następujące instrumenty: korekta administracyjna cen, kształtowanie tempa stopniowej dewaluacji złotego, wygaszenie oczekiwań inflacyjnych społeczeństwa, zwłaszcza sfer gospodarczych. Jeżeli uda nam się przekonać społeczeństwo, że nastąpi znaczny spadek tempa inflacji, to z dużym prawdopodobieństwem można założyć, ze rzeczywiście będzie taki spadek. Jeśli natomiast nie uda się przekonać społeczeństwa, to spadek taki nastąpi na mniejszą skalę. Dlatego też wydaje się, ze duże znaczenie będzie miało poczucie odpowiedzialności za sposób prezentowania tych zagadnień, również na forum Sejmu i tak samo w komisjach sejmowych.</u>
          <u xml:id="u-113.4" who="#ElżbietaChojnaDuch">Kwestia kolejna dotycząca zagadnień związanych z rezerwami. Rząd takich rezerw nie przewiduje, nie ma zapisane w projekcie budżetu takich rezerwowych funduszy ani w roku 1994, ani 1995. Gdyby takie rezerwy były, to zaplanowalibyśmy je w ustawie budżetowej. Takie rezerwy zostały przewidziane, jak już mówiłam, rzędu 0,5 procenta i dlatego znalazły one wyraz w autopoprawce rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#JanRulewski">Upłynęły już prawie dwie godziny obrad, a nam jak do tej pory nie udało się ustalić metody pracy nad tą ustawą. Sądzę, że pomocnym byłoby rozstrzygnięcie, czy należy przyjąć w 1994, taki jak on jest za rok bazowy. Jak zauważyłem, projekt apelu podważa przyjecie tej wysokości wynagrodzeń w 1995 roku. Podważają to również niektórzy posłowie, np. Wit Majewski i ja także.</u>
          <u xml:id="u-114.1" who="#JanRulewski">Wynika to z faktu, że rząd nie udzielił odpowiedzi, czy cały poziom środków i zobowiązań, jaki na nim ciążył, został wykorzystany. Myślę, że po informacji rządu w zakresie realizacji uchwały jednej i drugiej, ta ostatnia mówi o wliczeniu podatku w cenę benzyny po odpowiedzi rządu i przyjęciu przez Komisję odpowiedniego stanowiska, pozwoli nam przejść do ustawy, która jest na lata 1995–1998.</u>
          <u xml:id="u-114.2" who="#JanRulewski">Wtedy nie będzie miało znaczenia, czy rozpoczniemy rozpatrywanie ustawy od początku czy od końca. Proszę jeszcze raz rozstrzygnijmy przede wszystkim kwestie 1994 roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Odpowiedź na zapytanie posła J. Rulewskiego jest tylko jedna. My mówimy o 1994 roku jako o pewnej bazie wyjściowej. Określane obliczenia zostały dokonane, również na podstawie możliwości budżetu państwa na rok 1995. Dlatego też mówimy o roku 1995 i następne artykuły będą dotyczyły lat przyszłych. Natomiast art. 5 dotyczy konkretnie roku 1995.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#WaldemarDługołęcki">Chciałbym państwu zasugerować możliwość innego rozwiązania niż proponowane przez moich przedmówców - członków Komisji.</u>
          <u xml:id="u-116.1" who="#WaldemarDługołęcki">Pani wiceminister powiedziała, ze rozpoczęta została w zasadzie debata budżetowa - jest to prawda. Prawdą jest również, że Komisje w dniu dzisiejszym nie są w stanie odbyć poważnej debaty nad budżetem 1995 roku. Zatem czy nie usprawniłoby pewnego procedowania takie rozwiązanie, żeby w ust. 1 art. 5 zostało wpisane „co najmniej 5,5 punkta procentowego” powyżej ścieżki inflacji, a 0,5 bądź 5 czy 3 punktu procentowego wyżej odrzucona, przecież tyle żeby można było zrównać wynagrodzenia w sferze budżetowej z wynagrodzeniami w sferze przedsiębiorstw. Aby ten wskaźnik naprawdę...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#WiesławaZiółkowska">Panie dyrektorze, intencją rządu jest, żeby realny wzrost płac w sferze budżetowej, jaki był w roku 1995?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#WaldemarDługołęcki">Co najmniej 5,5. Jeżeli można skończyć pani przewodnicząca swoją poprzednią wypowiedź, to...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-119">
          <u xml:id="u-119.0" who="#WiesławaZiółkowska">Przepraszam, jaki realny rzeczywisty wzrost płac w sferze budżetowej w 1995 roku przewiduje rząd?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-120">
          <u xml:id="u-120.0" who="#WaldemarDługołęcki">Konstrukcja rządowego projektu ustawy operuje wskaźnikiem o kilka procent wyższym niż prognozowany wskaźnik wzrostu cen...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-121">
          <u xml:id="u-121.0" who="#WiesławaZiółkowska">Panie dyrektorze, nie bez powodu zadałam to pytanie, ponieważ istnieje rozbieżność między planowanym przyjętym przez rząd średniorocznego wzrostu cen, żeby móc zrozumieć dobrze intencje rządu proszę o uczciwa odpowiedź na pytanie: jaki realny rzeczywisty wzrost płac w sferze budżetowej rząd chce zapewnić?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-122">
          <u xml:id="u-122.0" who="#JanLityński">Chciałbym przypomnieć pytanie zadane rządowi, bo brak było jeszcze na nie odpowiedzi, ile według rządu w 1994 roku będzie wynosił wzrost lub spadek realnego wynagrodzenia w sferze budżetowej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-123">
          <u xml:id="u-123.0" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę przedstawiciela Ministerstwa Finansów o odpowiedź na dwa pytania. jedno posła J. Lityńskiego: ile będzie wynosił wzrost lub spadek realnego wynagrodzenia w sferze budżetowej w 1994 r. Drugie pytanie, zadane przeze mnie dotyczące realnego rzeczywistego przewidywanego wzrostu płac w 1995 r. w sferze budżetowej. Proszę kogoś z przedstawicieli resortu o odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-124">
          <u xml:id="u-124.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Nie można tego połączyć...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-125">
          <u xml:id="u-125.0" who="#MaciejManicki">Nie można łączyć rządu z uczciwością.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-126">
          <u xml:id="u-126.0" who="#WiesławaZiółkowska">Panie pośle M. Manicki, protestuję...</u>
          <u xml:id="u-126.1" who="#WiesławaZiółkowska">Rozumiem, ze sytuacja jest ciężka. 1 bln zł to nie jest mało dla budżetu. 1 procent dla sfery budżetowej to jest bardzo dużo, bowiem jak wynika z materiałów, które były wcześniej dostarczone, cała sfera budżetowa w 1994 roku ma relację do wynagrodzeń w sferze przedsiębiorstw 82 procent. Jest to w ciągu ostatnich kilku lat znaczne pogorszenie sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-126.2" who="#WiesławaZiółkowska">Problem jest na tyle ważny, że warto się nad nim jeszcze chwile skoncentrować. Pytam zatem panią wiceminister, jaki będzie według państwa rzeczywisty spadek płac realnych w sferze budżetowej i, uczciwie, jaki zakłada się realny wzrost płac na rok 1995.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-127">
          <u xml:id="u-127.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">W roku 1994 przewiduje się spadek płac w sferze budżetowej rzędu 1,7–1,8 w relacji do roku ubiegłego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-128">
          <u xml:id="u-128.0" who="#WiesławaZiółkowska">Jaki, w takim bądź razie, zakładacie państwo, uczciwie, wzrost realny płac w sferze budżetowej na rok 1995?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-129">
          <u xml:id="u-129.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Wzrost ten wynosi 4,5 procenta. My oczywiście nigdy nie przyjmujemy nieuczciwych szacunków, są one zawsze uczciwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-130">
          <u xml:id="u-130.0" who="#WiesławaZiółkowska">Rozumiem, ze możemy zapisać w artykule piątym, ust. 1, że w 1995 roku wzrost prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w państwowej sferze budżetowej będzie wyższy o co najmniej 5 punktów procentowych od rzeczywistego średniorocznego wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych w 1994 roku. To jest moja propozycja, wszak za 3 miesiące będziemy wiedzieli, ile ten wzrost naprawdę wyniósł.</u>
          <u xml:id="u-130.1" who="#WiesławaZiółkowska">Myślę, ze nieuczciwa gra ze sferą budżetową nikomu nie popłaca, ani rządowi, ani Komisji, ani koalicji rządowej. Droga, którą się poruszamy doprowadzi nas do tego, ze prezydent zakwestionuje ustawę budżetową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-131">
          <u xml:id="u-131.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Gwoli wyjaśnienia, jeśli mówimy o wzroście rzeczywistym, musimy mieć również na uwadze, założenie pewnej rezerwy, której nie ma w budżecie na rok 1995, ponieważ wzrost ten będzie znany dopiero w końcu lutego. Musielibyśmy wtedy dokonywać korekty, na podstawie środków, które istniałyby, a takich środków nie przewidzieliśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-132">
          <u xml:id="u-132.0" who="#WiesławaZiółkowska">Taką rezerwę w budżecie założymy. Mogę państwu zagwarantować, że dołożę starań, by taką rezerwę utworzyć, co, jak widzę, ma poparcie Koalicji.</u>
          <u xml:id="u-132.1" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę państwa! Jutro jest debata budżetowa. Jeżeli rzeczywiście, macie Państwo takie zamiary, aby wzrost płac w sferze budżetowej był nie mniejszy niż o 5 punktów procentowych i jeżeli wiemy, że każdy punkt procentowy kosztuje bilion złotych netto to moim zdaniem w tej ustawie budżetowej, po stronie dochodów, jest niedoszacowanie większe niż kilka bilionów złotych. Jest to jednak kwestia pozostająca do rozstrzygnięcia podczas debaty budżetowej, wchodzi tu również w grę sprawa umniejszenia wydatków...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-133">
          <u xml:id="u-133.0" who="#WaldemarDługołęcki">Chciałbym zwrócić uwagę wysokiej Komisji, że w propozycji rządowej, jak również w sprawozdaniu Podkomisji, gdzie prognozowany wzrost wynagrodzeń w sferze budżetowej oparty był na planowanym wzroście cen towarów i usług, był zapewniony (w ust. 4 i 5) pewien mechanizm wyrównywania czy postępowania w sytuacji, gdyby ten wzrost okazał się wyższy niż to faktycznie się przewiduje. Mechanizm ten sprowadza się do tego, że Rada Ministrów będzie zobowiązana w następnym roku wyrównywać te skutki. Natomiast jeżeli przyjmiemy tu, że będzie on niższy niż rzeczywisty, to sprowadza się to do sytuacji równoznacznej z nowelizacją ustawy budżetowej jej otrzymywania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-134">
          <u xml:id="u-134.0" who="#WiesławaZiółkowska">Pan Dyrektor nawiązał do artykułu 5 ustępu 4. Ustęp 4 mówi „w razie gdy w 1994 r. rzeczywiste...” Przyjęcie rozwiązania, które chciałbym zaproponować, abyśmy ust. 1 zapisali „rzeczywistego” zamiast „planowanego”, co nie wyklucza ust. 4, ponieważ ustęp 4 wystarczy wtedy zaproponowane rozwiązanie zastosować do lat 1995–98. Nie udawajmy, że nie wiemy o tym, ze w 1994 roku wzrosty inflacji były wyższe od planowanych.</u>
          <u xml:id="u-134.1" who="#WiesławaZiółkowska">Czy ktoś z państwa chciał jeszcze zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-135">
          <u xml:id="u-135.0" who="#WojciechArkuszewski">Chciałbym wypowiedzieć się jeszcze w kwestii dotyczącej procedury.</u>
          <u xml:id="u-135.1" who="#WojciechArkuszewski">Ponieważ wydaje mi się, iż wniosek Pani Przewodniczącej jest najdalej idącym, proponuje przegłosować go jako pierwszy, ma on o wiele większy zakres.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-136">
          <u xml:id="u-136.0" who="#RyszardFaszyński">Jeśli chodzi o wyrównywanie w latach następnych, to niedawno mówiliśmy o budżecie 1994 roku, gdzie relacje płac sfery budżetowej miało wynosić 91 procent w stosunku do sfery materialnej, co podane było w uzasadnieniu...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-137">
          <u xml:id="u-137.0" who="#WaldemarDługołęcki">Nie miały wynosić 91 procent.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-138">
          <u xml:id="u-138.0" who="#WiesławaZiółkowska">Bardzo przepraszam Panie pośle ale jeżeli Pan Dyrektor Długołęcki przychodząc na tę Komisję ma odwagę powiedzieć tu, że nie miały tyle wynosić, to ja udostępnię Panu Długołęckiemu stenogram z posiedzeń Komisji, odbywających się na przełomie stycznia i lutego bieżącego roku by udowodnić, że mowa tam była nie tylko o 91 procentach a o 95 procentach, bo taką relację płac wówczas Państwo proponowaliście. Proszę zatem nie przeczyć, gdyż nie gesty polityczne są tu potrzebne a rzetelna kalkulacja i uczciwość, gdyż sfera budżetowa straciła już wystarczająco dużo.</u>
          <u xml:id="u-138.1" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę posła R. Faszyńskiego o kontynuowanie wypowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-139">
          <u xml:id="u-139.0" who="#RyszardFaszyński">W ustawie, którą rząd nam przedstawia nie można wnioskować o wyrównaniu na rok 1995. Już odnośnie roku 1994 padła propozycja, abyśmy wierzyli, że rząd wyrównania dokona, a ponieważ jest to ten sam rząd, zasługuje on zatem na tyle samo zaufania, a zaprzeczenie dyrektora Długołęckiego oznacza, że za rok rząd zaprzeczy, że miał dokonać jakiegokolwiek wyrównania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-140">
          <u xml:id="u-140.0" who="#ZbigniewBomba">Sądzę, że należałoby zwrócić uwagę na trzy sprawy.</u>
          <u xml:id="u-140.1" who="#ZbigniewBomba">Po pierwsze, nie jestem przekonany, że pani przewodnicząca ma rację proponując wpisanie „od rzeczywistego”...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-141">
          <u xml:id="u-141.0" who="#WiesławaZiółkowska">Może pan dać temu wyraz w głosowaniu nad tą kwestią.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-142">
          <u xml:id="u-142.0" who="#ZbigniewBomba">Czy pozwoli pani przewodnicząca, że dokończę swoją wypowiedź?</u>
          <u xml:id="u-142.1" who="#ZbigniewBomba">Jeżeli mówimy o ustawie budżetowej, a ta ustawa dotyczy również ustawy budżetowej, z natury rzeczy jest ona uchwalana na rok. Wprowadzając do tekstu ustawy określenie „rzeczywistego” z góry zakładamy, że musi ona być nowelizowana w przyszłym roku.</u>
          <u xml:id="u-142.2" who="#ZbigniewBomba">Następnie chciałbym prosić państwa o wzięcie pod uwagę tego, że ustawa budżetowa została złożona w Sejmie. Musimy pomyśleć o tym, iż zależnie od tego, co wpiszemy w tej ustawie, to nie rząd ale my, w ramach tej ustawy i przewidzianych w niej kwot, będziemy musieli znaleźć pieniądze na podwyżkę. Dlatego proszę państwa o zastanowienie się, gdyż to właśnie tu, w Komisji, a także na sali sejmowej będą państwo tych pieniędzy szukać. Nie jestem pewien rezultatów tych poszukiwań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-143">
          <u xml:id="u-143.0" who="#MaciejManicki">Pozwalam sobie zabrać głos po raz kolejny w tej dyskusji, gdyż nie bez przyczyny mówiłem wcześniej o tym, by nie łączyć rządu z uczciwością. Dlatego chciałem zwrócić pani przewodniczącej uwagę, i myślę, że będzie to wystarczające, żeby rzeczywiście tego nie czynić, gdyż sposób, w jaki pani to robi, nie przystoi osobie prowadzącej to spotkanie. Pani rolą jest przede wszystkim przewodniczenie połączonym Komisjom a nie, przepraszam, ze użyję tego wyrażenia, w pewien sposób tyranizowanie poprzez nadużywanie swojej funkcji. Proszę wybaczyć, ale pani przewodnicząca w sposób wyraźny tej funkcji nadużywa. Posuwa się pani do sformułowań, które w praktyce parlamentarnej nie są przyjęte. Dlatego prosiłbym bardzo panią o powstrzymanie się od tego, gdyż w innym przypadku nie będzie można poprzestać na tylko takim upomnieniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-144">
          <u xml:id="u-144.0" who="#WiesławaZiółkowska">Dziękuję bardzo panu posłowi za upomnienie mnie, jednakże deklaracje pana rozmijają się dalece z tym, co pan w praktyce robi.</u>
          <u xml:id="u-144.1" who="#WiesławaZiółkowska">Myślę, że rzecz w tym, abyśmy rzetelnie ocenili, jaki jest realny wzrost wynagrodzeń sfery budżetowej w 1994 roku i jaki ma on być w 1995 roku.</u>
          <u xml:id="u-144.2" who="#WiesławaZiółkowska">Uczestniczę w tej procedurze od 5 lat i wiem, że za każdym razem toczy się taka sama dyskusja i co roku jest tak, że sfera budżetowa traci coraz więcej, dlatego szukam teraz takiego rozwiązania tego problemu, by sfera budżetowa nie poczuła się oszukana i robię to także dla koalicji rządowej, by jutro z trybuny nie zarzucano tejże koalicji, że po raz kolejny sfera budżetowa ma spadek wynagrodzeń. I również dlatego chciałabym zapytać wprost, zamieniając słowo „uczciwe” na „realne” zamierzenia rządu, ponieważ muszę dodatkowo poinformować państwa, iż do Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, na moje ręce, wpłynęło bardzo wiele protestów ze strony związków zawodowych na temat procedowania podkomisji, dotychczasowego procedowania KPGBiF i, chcąc wątpliwości te rozwiać i wprowadzić atmosferę rzetelnego rozpatrywania, użyłam słowa „uczciwe”, nie mając zamiaru posądzania nikogo, że podejmuje jakiekolwiek nieuczciwe przedstawianie danych.</u>
          <u xml:id="u-144.3" who="#WiesławaZiółkowska">Pytam zatem o realne dane. Czy one pokrywają się z poprzednimi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-145">
          <u xml:id="u-145.0" who="#WaldemarDługołęcki">Kwestia różnic, którą pani przewodnicząca była tu uprzejma podnieść, wynika z innego zakresu. Rok temu, podczas obrad tej komisji, mówiłem o 91 procentach obliczonych według zakresu Głównego Urzędu Statystycznego, który nie jest tożsamy z dzisiejszym zakresem państwowej sfery budżetowej. Szczegółowe wyjaśnienie przekazałem właśnie pani przewodniczącej i nie chciałbym zabierać Wysokiej Komisji więcej czasu w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-146">
          <u xml:id="u-146.0" who="#StanisławWiśniewskiniezrz">W kontekście wypowiedzi pana dyrektora chciałbym wrócić do prac podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-146.1" who="#StanisławWiśniewskiniezrz">Jak, panie dyrektorze, zapis art. 5 ust. 4 ma się do pańskiej wypowiedzi w trakcie posiedzenia podkomisji, gdzie powiedział pan, że realny wzrost wynagrodzenia w sferze budżetowej w roku 1995, przy skonsumowaniu niedoszacowanego roku 1994 wyniesie circa 2 procent. Dziś mówi pan o wzroście ponad 4 procent. Dlatego też podkomisja wniosła projekt zapisu w art. 5 ust. 4, który gwarantuje wyrównanie pracownikom sfery budżetowej niedoboru za rok 1994.</u>
          <u xml:id="u-146.2" who="#StanisławWiśniewskiniezrz">Moim zdaniem słusznie pani przewodnicząca domaga się uczciwości ze strony przedstawicieli rządu, którzy w trakcie debaty podali już cztery różne wartości jednego punktu. Gdzie jest zatem rzeczywista, prawdziwa informacja?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-147">
          <u xml:id="u-147.0" who="#JózefKaleta">Zgadzam się ze zdaniem pani przewodniczącej co do tego, że projekt ustawy musi zagwarantować rzeczywisty wzrost płac realnych a nie wzrost fikcyjny ale myślę, że istnieje możliwość zapewnienia realnych korekt płac w sferze budżetowej w ustępie 4, gdyż mówi się tam, że jeżeli rzeczywiste i prognozowane wskaźniki inflacji są różne, to Rada Ministrów ma obowiązek dokonania korekty wynagrodzenia bazowego.</u>
          <u xml:id="u-147.1" who="#JózefKaleta">Nie przyjmuję takiego stanowiska, że jeśli zapis w ust. 1 będzie mówił iż jest to „realne”, to rząd nie będzie musiał korygować tych wskaźników. Sądzę, że ustępy 1 i 4 są równorzędne i jeśli rząd nie będzie chciał respektować ust. 1, to może również nie respektować czwartego i odwrotnie. Myślę, że ustępy 1 i 4 w treści sformułowanej przez podkomisję są dobre i warte dyskusji. Podkomisja pracowała nad nimi bardzo intensywnie, a my w tej chwili odrzucamy je i zaczynamy cały proces od początku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-148">
          <u xml:id="u-148.0" who="#JanRulewski">Wychodząc naprzeciw wnioskowi o skuteczność prac, mam następującą propozycję do art. 5 ust. 1. Mam nadzieję, że informacja rządu, w pewnym stopniu przybliża szacunki i wątpliwości wszystkim z państwa. Faktem jest, że w 1994 roku nastąpił regres wynagrodzeń, a także to, iż prawdą jest, że założono tu pewną waloryzację, jednakże przy niskich płacach średnie tempo ich wzrostu układa się niekorzystnie, gdyż szybciej drożeją artykuły żywnościowe i podstawowe (mniej przemysłowe, bo istnieje bariera konsumpcji). Dlatego też pod adresem koalicji rządzącej zgłaszam propozycję sumującą pewną część dyskusji: co najmniej 8 procent oraz realizacja apelu, który został tu przedstawiony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-149">
          <u xml:id="u-149.0" who="#MieczysławKrajewski">Chciałbym powiedzieć, że popieram starania pani przewodniczącej, dotyczące wyjaśnienia tej kwestii, i nie uważam czasu przeznaczonego na to za stracony.</u>
          <u xml:id="u-149.1" who="#MieczysławKrajewski">Wszyscy zgadzamy się z tym, że chcemy wprowadzić mechanizm wyrównywania adekwatny do rzeczywistej inflacji. Moim zdaniem mamy do wyboru tylko dwa warianty: albo utworzymy bezpieczną rezerwę na ten cel, zdejmując w ten sposób z rządu obowiązek szukania tej rezerwy, gdyż rząd powiedział, że takiej nie ma. Możemy jednak zrobić to pod warunkiem, że znajdziemy takie środki.</u>
          <u xml:id="u-149.2" who="#MieczysławKrajewski">Drugi wariant to wyrównanie w planowanym budżecie na przyszły rok. Każdy z nas powinien zdecydowanie opowiedzieć się za którąś z tych opcji, gdyż musimy mieć świadomość, że zaproponowanie mechanizmu pierwszego spowoduje, iż Komisja weźmie na siebie, jak mówiła pani przewodnicząca, obowiązek znalezienia, odpowiadających wspomnianym dwóm procentom, dwóch bilionów w budżecie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-150">
          <u xml:id="u-150.0" who="#WiesławaZiółkowska">Przed przerwą pozwolę sobie podsumować propozycje, które tu dziś padły, według kolejności zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-150.1" who="#WiesławaZiółkowska">Poseł W. Arkuszewski zgłosił jako pierwszy propozycje by wyraz „sześć” zastąpić słowem „dziesięć” po czym wyraził chęć przyjęcia określenia „co najmniej dziesięć”, czyli by odpowiedni fragment ust. 1 art. 5 brzmiał: „wzrost prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w państwowej sferze budżetowej będzie wyższy o co najmniej dziesięć punktów procentowych...”.</u>
          <u xml:id="u-150.2" who="#WiesławaZiółkowska">Druga propozycja, zgłoszona przez posła M. Manickiego, jest taka, aby wyrazy „o sześć” zastąpić wyrażeniem „co najmniej o sześć”. Czy dobrze rozumiem intencje pana posła?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-151">
          <u xml:id="u-151.0" who="#MaciejManicki">Mój wniosek był nieco inny, choć oczywiście w ostateczności może on sprowadzić się do tego, o czym mówi pani przewodnicząca.</u>
          <u xml:id="u-151.1" who="#MaciejManicki">Chodziło mi mianowicie o to, by użyto wyrazu „co najmniej”, czego rozstrzygnięcie proponuję niejako obok decyzji co do liczby, bez względu na to, czy będzie to 6, 10 czy jeszcze inna wartość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-152">
          <u xml:id="u-152.0" who="#WiesławaZiółkowska">Rozumiem zatem, że wnioskiem jest to, by użyć przy każdym określeniu procentu wyrażenia „co najmniej”. W takim wypadku sądzę, że propozycja ta powinna być poddana pod głosowanie jako pierwsza. jako drugi przegłosowalibyśmy wniosek posła W. Arkuszewskiego, następnie wariant II zawarty w artykule piątym, mówiący o zastąpieniu wyrazów „o sześć” wyrazami „o co najmniej pięć”; propozycję posła J. Rulewskiego brzmiącą „co najmniej osiem”. Jednakże apelu pana posła nie możemy głosować łącznie z poprawką...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-153">
          <u xml:id="u-153.0" who="#JanRulewski">W takim razie przegłosujmy najpierw apel, a następnie wniosek o zmianę zapisu wysokości procentu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-154">
          <u xml:id="u-154.0" who="#WiesławaZiółkowska">Poseł J. Rulewski zgłasza propozycję, aby głosowanie nad rozstrzygnięciami w ust. 1 poprzedzić głosowaniem nad apelem i wydaje mi się, iż jest to wniosek słuszny, gdyż apel ten dotyczy wyrównania wynagrodzeń za rok 1994.</u>
          <u xml:id="u-154.1" who="#WiesławaZiółkowska">Ja natomiast chciałabym zaproponować w ust. 1 zapis „o co najmniej 5 punktów procentowych od rzeczywistego średniorocznego wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych”.</u>
          <u xml:id="u-154.2" who="#WiesławaZiółkowska">Jeżeli nie byłoby protestu w tej sprawie, przyjęlibyśmy następujący porządek głosowania: najpierw Komisja wyrazi swój stosunek do apelu, potem przegłosujemy wniosek o umieszczenie w tekście ust. 1 art. 5 wyrazu „co najmniej”, a następnie wysokość procentową wzrostu prognozowanego wynagrodzenia w państwowej sferze budżetowej. Jako ostatni poddalibyśmy pod głosowanie zgłoszony przeze mnie wniosek „o co najmniej 5 punktów procentowych od rzeczywistego wzrostu”.</u>
          <u xml:id="u-154.3" who="#WiesławaZiółkowska">Czy są jakieś inne propozycje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-155">
          <u xml:id="u-155.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Zanim rozpocznie się głosowanie, chciałabym wyjaśnić pewną wątpliwość, która wyniknęła z wypowiedzi pana dyrektora W. Długołęckiego, dotyczącej 2 i 5 punktów procentowych.</u>
          <u xml:id="u-155.1" who="#ElżbietaChojnaDuch">Pojawiające się w wystąpieniu 2 punkty procentowe dotyczyły okresu przed głosowaniem dotyczącym ustaw podatkowych, w związku z którymi w budżecie państwa znalazła się kwota 6,4 biliona złotych. Wówczas można było mówić o podwyższeniu punktów procentowych, ale tylko o co najmniej 5. W dniu dzisiejszym Ministerstwo Finansów uważa, że nie jest możliwe przeszacowanie o 8 czy 10 punktów.</u>
          <u xml:id="u-155.2" who="#ElżbietaChojnaDuch">Jeśli chodzi o kwestię dochodów sądzę, że zostały one zaplanowane w sposób mobilizujący, opozycja twierdzi nawet, iż w sposób zbyt mobilizujący, czyli że je przeszacowaliśmy. Mimo to nie ma przeszkód w dokonaniu odpowiedniej korekty w czasie debaty nad projektem budżetu. Sam zaś zapis co najmniej pięć procent w stosunku do planowanej inflacji nie zamyka drogi powiększania wydatków na sferę budżetową, co chciałabym szczególnie silnie podkreślić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-156">
          <u xml:id="u-156.0" who="#WaldemarDługołęcki">Głosowanie wniosków mówiących o wzroście rzeczywistym równym 5, co najmniej 6, co najmniej 10 czy 8 oznacza, że już dzisiaj wysoka Komisja przesądza, że ten projekt budżetu, który będzie jutro poddany pierwszemu czytaniu, nie znajduje sposobu finansowania dla żadnej z tych propozycji. Dlatego uważam, że propozycja „co najmniej 5” jest lepszym punktem wyjścia dla debaty budżetowej, gdyż nie zamyka ona drogi do innych decyzji, które parlament podejmie, a jednocześnie ustrzeże nas przed faktem, że jeszcze przed podjęciem debaty rządowy projekt budżetu stanie się nierealny.</u>
          <u xml:id="u-156.1" who="#WaldemarDługołęcki">Uprzejmie proszę Komisję o rozważenie także tego głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-157">
          <u xml:id="u-157.0" who="#WojciechArkuszewski">Chciałbym zgłosić dwie uwagi.</u>
          <u xml:id="u-157.1" who="#WojciechArkuszewski">Po pierwsze, wczoraj w głosowaniu Sejm zwiększył dochody państwa o 3,5 biliona złotych, likwidując ulgę mieszkaniową.</u>
          <u xml:id="u-157.2" who="#WojciechArkuszewski">Po drugie, jeśli choćby pobieżnie przejrzeć projekt ustawy budżetowej na przyszły rok, można zauważyć, iż pogotowie kasowe ZUS-u, założone w tejże ustawie, na 1 stycznia 1995 roku wynosi bilion dwieście miliardów, a na koniec roku przeszło wynosi 5 bilionów. Oznacza to, że zakłada się, iż ZUS będzie potrzebował za rok mieć w kasie 4 biliony dodatkowo. Sądzę, że wystarczy ZUS-owi o 3 biliony mniej, a w ten sposób otrzymamy 6,5 biliona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-158">
          <u xml:id="u-158.0" who="#MaciejManicki">Wypowiedź moja będzie dotyczyła dwóch spraw. I tak, jeśli chodzi o propozycję posła J. Rulewskiego, uważam, że nie powinna być nawet poddana pod głosowanie, z tej przyczyny, ze w istocie nie wymieniliśmy nawet słowa na temat treści merytorycznej apelu. Decydowanie o tym, czy jesteśmy za, czy przeciw apelowi, jest niezasadne. Oczywiście wniosek ten możemy przyjąć, ale tylko przy takim założeniu, ze najpierw przeprowadzimy dyskusję na temat tekstu apelu, potem rozstrzygniemy apel zgodnie z wnioskiem, a następnie wrócimy do ustawy.</u>
          <u xml:id="u-158.1" who="#MaciejManicki">Jeśli chodzi o kwestie związane ze wszystkimi propozycjami, chciałbym odnieść się do tego, co powiedział poseł W. Arkuszewski.</u>
          <u xml:id="u-158.2" who="#MaciejManicki">Proponowałbym, panie pośle, nie zaokrąglać zbyt szybko, gdyż suma ta to nie 3,5 biliona, a 3,4 biliona minus 350 miliardów na ulgi dla szkół niepublicznych, co daje 3 biliony 50 miliardów. Sądzę, że pan wie o tym, że rząd również przyjął stanowisko, w którym wrócił do pierwotnych wielkości wydatków na zasiłki mieszkaniowe.</u>
          <u xml:id="u-158.3" who="#MaciejManicki">Ustawa, która wchodzi w życie de facto od 1 stycznia, wymaga przeznaczenia 2,3 bilionów z tych 3 bilionów 50. Zostaje nam zatem 750 miliardów.</u>
          <u xml:id="u-158.4" who="#MaciejManicki">Daje nam to oczywiście gwarancje, że więcej niż „6 procent” w zapisie ustawy jest realne, a o całej reszcie należy mówić przy rozpatrywaniu ustawy budżetowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-159">
          <u xml:id="u-159.0" who="#WitMajewski">Nawiązując do wypowiedzi dyrektora M. Długołęckiego, chciałbym przypomnieć, że wprawdzie projekt budżetu został złożony, ale gdyby rozważyć sprawę poważnie, to ten projekt powinien przewidywać w „6 procent” dla wynagrodzeń sfery budżetowej. Winą rządu jest, że nie rozstrzygnął przed złożeniem projektu ustawy budżetowej o kwestii ustawy o płacach w sferze budżetowej. Dlatego niech on nie wiąże faktu rozpatrywania przez nas tej ustawy z wpływem, jaki wywrze ona na budżet.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-160">
          <u xml:id="u-160.0" who="#JanuszCichosz">Rozumiem, że są zgłoszone cztery wnioski. Ja zgadzam się z wnioskiem zgłoszonym przez panią wiceminister E. Chojnę-Duch, abyśmy przegłosowali „co najmniej o 5 punktów procentowych”. Nie stawiajmy się w sytuacji, że skończymy prace nad tym projektem budżetu już dzisiejszego dnia. Chciałbym zadać pytanie prezydium połączonych komisji, czy jest kworum, abyśmy nawet te kwestie dzisiaj przegłosowali.</u>
          <u xml:id="u-160.1" who="#JanuszCichosz">Podsumowując, chcę złożyć wniosek formalny, abyśmy głosowali nad projektem wariantu drugiego art. 5 tj. „co najmniej o 5 punktów procentowych wyższy od planowego wskaźnika inflacji” - tak jak zakłada rząd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-161">
          <u xml:id="u-161.0" who="#WiesławaZiółkowska">Panie pośle, nie musiał pan składać tego wniosku, gdyż i tak nad nim byśmy głosowali, ponieważ jest ten wariant zapisany w projekcie ustawy...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-162">
          <u xml:id="u-162.0" who="#JanuszCichosz">Poseł M. Manicki zgłosił wniosek aby był zapis „co najmniej o 6”. poseł W. Arkuszewski zgłosił inny wniosek, żeby był zapis „co najmniej o 10”. Ja chcę natomiast zgłosić wniosek, ażeby był zapis „co najmniej o 5”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-163">
          <u xml:id="u-163.0" who="#WiesławaZiółkowska">Panie pośle, ale jest tak dokładnie zapisane. Pani poseł G. Kotowicz chciałaby jeszcze zabrać głos w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-164">
          <u xml:id="u-164.0" who="#GrażynaKotowicz">Ponieważ byłam przez jakiś czas nieobecna na dzisiejszym posiedzeniu, nie wiem, jaką treść miał wariant 2. Według mnie miał wersje „co najmniej o 5”, ale czy w drugiej części tego zapisu słowo „rzeczywistego”, bo tego nie wiem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-165">
          <u xml:id="u-165.0" who="#WiesławaZiółkowska">Nie, było słowo „planowego”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-166">
          <u xml:id="u-166.0" who="#GrażynaKotowicz">Jeżeli taki był zapis, to chciałabym krytycznie odnieść się do wzrostu rzeczywistego. Ponieważ nie znam się tak dobrze na planowaniu, aż tak dużych budżetów, bo planuję budżet tylko u siebie w gminie, jednak proponuję, abyśmy zastanowili się, co spowoduje zostawienie zapisu „wzrost rzeczywisty”; z innych doświadczeń wiem, że budżet pozostanie otwarty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-167">
          <u xml:id="u-167.0" who="#JanRulewski">Chciałbym powrócić na chwilę do wypowiedzi posła M. Manickiego, a skierowanej pod adresem mojego wniosku.</u>
          <u xml:id="u-167.1" who="#JanRulewski">Sądzę, że jest to z jego strony zauważenie tego, czego byłem świadkiem w poprzedniej kadencji Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-167.2" who="#JanRulewski">Doszliśmy mianowicie w 1993 do umowy, której większość świadków jest obecna na sali, że z powodu pokrzywdzenia w końcu tamtego roku sfery budżetowej, Ministerstwo Finansów, które reprezentował były minister, obecny poseł tej Komisji J.Osiatyński, dokona podzielenia jej wynagrodzenia do poziomu teoretycznego 83 procent, a rzeczywistego do poziomu 87 procent zarobków w sferze produkcyjnej. Dzisiaj wiemy, że nastąpił spadek o 3 procent i jest to poziom 82 procent. Stąd pojawiła się moja propozycja. Będzie to nic innego jak skonsumowanie tych gwarancji jakie Ministerstwo Finansów obiecało, gdyż uważam, że nowa koalicja i rząd przejął te obietnice.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-168">
          <u xml:id="u-168.0" who="#MaciejManicki">Panie pośle J. Rulewski, jeżeli byłoby tak proste, jak pan myśli, naprawienie tego wszystkiego, co napsuła poprzednia koalicja, to być może byłoby to łatwe do uczynienia w jednym budżecie. Natomiast nie jest to w rzeczywistości tak łatwe, jak się to panu wydaje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-169">
          <u xml:id="u-169.0" who="#WiesławaZiółkowska">Pojawił się pewien problem związany z kwestią apelu. Ponieważ poseł J. Rulewski zgłosił aprobatę, aby apel rozpatrywać na początku, poseł M. Manicki zakwestionował to rozpatrywanie, motywując to faktem nierozpatrywania treści merytorycznej apelu.</u>
          <u xml:id="u-169.1" who="#WiesławaZiółkowska">Czy w tej sprawie chcą państwo zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-170">
          <u xml:id="u-170.0" who="#WojciechArkuszewski">Myślę, że powinniśmy rozpatrzyć apel, bo ustęp 4 art. 5 jest z nim ściśle związany. Myślę, że przed głosowaniem nad tym art. powinniśmy przejść do rozpatrzenia treści tego apelu. Sądzę, że zapis, ile procent ma być w przyszłym roku, zależy od tego, jakie będzie Srednie wynagrodzenie w tym roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-171">
          <u xml:id="u-171.0" who="#WitMajewski">Swoją wypowiedź chcę skierować do autorów apelu. Myślę, że ze względu na upływ czasu jest ten apel już nieskuteczny. Mamy bowiem uchwałę już zapisaną w sprawie płac w sferze budżetowej i ona obowiązuje. Rząd natomiast miał do października przedstawić sprawozdanie z jej wykonania, a tego - jak wiemy - nie zrobił i nawet nie wiadomo, kiedy to zrobi. Zatem po co wystosowywać kolejne apele, które i tak nie będą brane pod uwagę rządu, jeżeli nawet uchwała, która jest wiążąca dla rządu, jest lekceważona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-172">
          <u xml:id="u-172.0" who="#WiesławaZiółkowska">Całkowicie podzielam pogląd posła W. Majewskiego. Jeżeli bowiem weźmiemy pod uwagę, że ma się do tego apelu ustosunkować Sejm, to szans realizacyjnych w praktyce nie ma.</u>
          <u xml:id="u-172.1" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę państwa, czy jest sprzeciw wobec omówienia kwestii apelu?</u>
          <u xml:id="u-172.2" who="#WiesławaZiółkowska">Jest sprzeciw posła St. Wiśniewskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-173">
          <u xml:id="u-173.0" who="#StanisławWiśniewskiniezrz">Zgłaszam się do wnioskodawców o wycofanie tego apelu. Jeżeli nam się uda przyjąć art. 5 z ust. 4, to ten apel traci swój sens.</u>
          <u xml:id="u-173.1" who="#StanisławWiśniewskiniezrz">Uważam, że apel ten ma wymiar polityczny, a nie finansowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-174">
          <u xml:id="u-174.0" who="#KrystynaWarecka">Komisje muszą ustosunkować się do apelu, gdyż prowadzić to może do nowelizacji ustawy budżetowej, a to jest technicznie niewykonane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-175">
          <u xml:id="u-175.0" who="#WiesławaZiółkowska">Przedstawicielka Biura Legislacyjnego sugeruje, że musimy ustosunkować się do tego apelu.</u>
          <u xml:id="u-175.1" who="#WiesławaZiółkowska">Chciałabym przypomnieć ostatni akapit tego apelu, który mówi, że:</u>
          <u xml:id="u-175.2" who="#WiesławaZiółkowska">„Nastąpić to może bądź przez wykorzystanie istniejących nadwyżek budżetowych, bądź przez podjęcie przez Rząd inicjatywy nowelizacji ustawy budżetowej w części „Rezerwy budżetowe”, z przeznaczeniem na zwiększenie wynagrodzeń w sferze budżetowej”.</u>
          <u xml:id="u-175.3" who="#WiesławaZiółkowska">Z moich informacji wynika, że nie ma takich nadwyżek obecnie, a więc musiałaby być nowelizacja ustawy budżetowej, przy czym ja nie widzę takiej możliwości w tym roku. Czyni to zatem ten apel bezpodstawnym, bo nie ma technicznych możliwości jego realizacji.</u>
          <u xml:id="u-175.4" who="#WiesławaZiółkowska">Czy ktoś w związku z tym chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-176">
          <u xml:id="u-176.0" who="#WojciechArkuszewski">Chciałem oświadczyć, że są po pierwsze przekroczone dochody państwa i tu powołuję się na informacje nieobecnego na dzisiejszych obradach posła J. Osiatyńskiego, po drugie istnieje podstawa prawna, aby wykonać ten apel bez konieczności nowelizacji budżetu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-177">
          <u xml:id="u-177.0" who="#WiesławaZiółkowska">Bardzo proszę posła W. Arkuszewskiego, aby podał podstawę prawną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-178">
          <u xml:id="u-178.0" who="#WojciechArkuszewski">Dobrze, uczynię to, ale jakbym mógł - po przerwie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-179">
          <u xml:id="u-179.0" who="#WiesławZiółkowska">Jeżeli pan sobie tak życzy, to przychylam się do tego. Głos oddaję posłowi M. Manickiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-180">
          <u xml:id="u-180.0" who="#MaciejManicki">Chciałbym zgłosić propozycje przerwy w obradach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-181">
          <u xml:id="u-181.0" who="#FranciszekPotulski">Chciałbym w tym miejscu zgłosić protest przeciwko insynuowaniu, że ktoś na tej sali, ze mną włącznie, chce oszukać sferę budżetową. Od 10 lat jestem nauczycielem i biorę pensję nauczycielską, a w poniedziałek znowu wrócę do tablicy. Dlatego proszę, abyśmy po przerwie nie mówili o „oszukiwaniu” przez kogokolwiek sfery budżetowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-182">
          <u xml:id="u-182.0" who="#WiesławaZiółkowska">Ja chciałabym się przyznać, że ze swojego 5-letniego doświadczenia jako posłanki wiem, że w wyniku błędnego oszacowania inflacji, sfera budżetowa może czuć się oszukana, ponieważ co roku przy budżecie obiecujemy wzrost realny płac, a następuje co roku ich spadek.</u>
          <u xml:id="u-182.1" who="#WiesławaZiółkowska">Ogłaszam półgodzinną przerwę w obradach.</u>
          <u xml:id="u-182.2" who="#WiesławaZiółkowska">Po przerwie.</u>
          <u xml:id="u-182.3" who="#WiesławaZiółkowska">Otwieram ponownie posiedzenie trzech połączonych Komisji. Powracamy do sprawy art. 5 projektu ustawy i apelu. Czy jest jeszcze wola dyskusji nad tymi sprawami, czy przystępujemy od razu do jednoznacznych rozwiązań?</u>
          <u xml:id="u-182.4" who="#WiesławaZiółkowska">Widzę, że jest jeszcze chęć dyskusji, zatem oddaję głos posłowi J. Eysymonttowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-183">
          <u xml:id="u-183.0" who="#JerzyEysymontt">Zanim przystąpimy do głosowania, w moim przekonaniu powinniśmy się zastanowić, nad czym tak naprawdę dyskutujemy. Otóż w moim przekonaniu istnieje kilka spraw do rozwiązania. Po pierwsze, w jaki sposób zrekompensować relatywne straty, jakie sfera budżetowa poniosła w latach poprzednich, bądź tylko w roku 1994 - tej materii w moim przekonaniu dotyczył w większości projekt tego apelu. Pozostaje pytanie, czy będziemy rozważać ten apel.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-184">
          <u xml:id="u-184.0" who="#WiesławaZiółkowska">Przepraszam, panie pośle, ale my już rozważamy ten apel, taki jest wynik decyzji Komisji z głosowania nad rozszerzeniem porządku obrad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-185">
          <u xml:id="u-185.0" who="#JerzyEysymontt">Ja wiem o tym, pani przewodnicząca, ale myślę o czymś zupełnie innym. Apel, jak wiemy, nie ma żadnej mocy wiążącej i może pozostać tylko apelem.</u>
          <u xml:id="u-185.1" who="#JerzyEysymontt">Druga kwestia, która łączy się ściśle z poprzednią, dotyczy tego, czy w tej ustawie, która jest głównym przedmiotem naszych rozważań, można zmieścić ten mechanizm kompensacji z przeszłości. Odnośnie do tej kwestii, jeżeli dobrze zrozumiałem wypowiedzi w czasie przerwy kolegów ze związku zawodowego NSZZ „Solidarność”, mają takie intencje.</u>
          <u xml:id="u-185.2" who="#JerzyEysymontt">Wracając do treści samej ustawy, również tutaj mamy do czynienia z dwiema kwestiami. Jedna, to kwestia ustalania pewnych założeń co do wzrostu realnych wynagrodzeń w tej sferze, bez względu na to, czy uznamy to za pewien mechanizm indeksacyjny, czy za pewien mechanizm negocjacyjny.</u>
          <u xml:id="u-185.3" who="#JerzyEysymontt">Zgadzam się z wypowiedzią pani przewodniczącej W. Ziółkowskiej, że należy się odnosić w każdej sytuacji do wartości realnych. Żeby jednak się do tego odnieść możliwością zrekompensowania, to ten mechanizm wyrównawczy musi być mechanizmem, który funkcjonuje z opóźnieniem o rok. Moim zdaniem należy rozstrzygnąć, jak wyznaczać te wielkości prognozowane i jaki jest mechanizm wyrównawczy, który gwarantuje w przypadku rozmijania się prognozy z rzeczywistością (co jest sytuacją typową).</u>
          <u xml:id="u-185.4" who="#JerzyEysymontt">Bowiem jeżeli uświadomimy sobie, o czym będziemy mówili, to będzie to wynikiem naszych takich a nie innych głosów za bądź przeciw pewnym proponowanym rozwiązaniom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-186">
          <u xml:id="u-186.0" who="#JanRulewski">Wydają mi się zasadne zastrzeżenia posła M. Manickiego do apelu, a zwłaszcza te, które mówią, iż może się on okazać nieskuteczny, jak również zastrzeżenia posła W. Majewskiego, iż jest to jeszcze jeden marny dokument.</u>
          <u xml:id="u-186.1" who="#JanRulewski">W moim przekonaniu apel nie miał być tego rodzaju polityczną manifestacją, ale być roboczym dokumentem przy wyrównywaniu strat. W ciągu tego roku powstały już różne inicjatywy, między innymi posła M. Borowskiego w kwestii opodatkowania benzyny (włączyć podatek w jej cenę)...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-187">
          <u xml:id="u-187.0" who="#WiesławaZiółkowska">Panie pośle, proszę wyrażać się konkretnie i nie odbiegać od tematu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-188">
          <u xml:id="u-188.0" who="#JanRulewski">Mówię tu o przykładach różnych inicjatyw prodochodowych, które istnieją i mogłyby być wykorzystane na przełomie 1994 i 1995 roku.</u>
          <u xml:id="u-188.1" who="#JanRulewski">Zobowiązuję się wnieść poprawki do tego apelu, jeżeli oczywiście autorzy nie będą mieli zastrzeżeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-189">
          <u xml:id="u-189.0" who="#WiesławaZiółkowska">Zatem proszę pana o wniesienie tych poprawek, gdyż jeśli nie byłoby sprzeciwu, moglibyśmy kwestię tego apelu rozstrzygnąć. Udzielam teraz głosu posłom F. Potulskiemu i W. Arkuszewskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-190">
          <u xml:id="u-190.0" who="#FranciszekPotulski">Chciałbym zwrócić uwagę Komisji na fakt, że jeśli chodzi o poprzednie lata - tu nawiązuję do wypowiedzi posła J. Eysymontta - dosyć trudno było o kompensację zaszłości, jak to zostało powiedziane. Rozstrzygnęliśmy to na poprzednim posiedzeniu Komisji, przyjmując art. 4, który mówi o tym, że informacje mają otrzymywać i związki zawodowe, i Komisja Trójstronna i na dobrą sprawę, jeśli chodzi o zaszłości, art. 4 ustawy problem ten rozwiązuje.</u>
          <u xml:id="u-190.1" who="#FranciszekPotulski">Jeśli chodzi o ustęp 4 art. 5 można się zastanowić, czy do końca konsumuje on zastrzeżenie o to, by ostatni rok spadku realnych płac w sferze budżetowej wyrównać, czy nie; powinien on być bardziej precyzyjny, choć myślę, że do tego jeszcze dojdziemy w naszej dyskusji. Proponuję, abyśmy głosowali nad przedłożonym przez podkomisje projektem, w pierwszej kolejności - by wyraz „o” zastąpić wyrazami „o co najmniej”, a w następnej kolejności liczby. W tym miejscu chciałbym zgłosić również tego typu uwagę, że jeżeli będziemy głosowali inną liczbę niż ta, która została przedłożona przez rząd, to praktycznie otwieramy ustawę budżetową, gdyż jej projekt skierowany do Sejmu był skonstruowany w oparciu o ten wskaźnik. Myślę, że warto także zwrócić uwagę na dwa ustępy: 3 i 4, czy one w sposób realny zabezpieczają uczciwy, realny wzrost płacy w państwowej sferze budżetowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-191">
          <u xml:id="u-191.0" who="#WiesławaZiółkowska">Chciałabym, żebyśmy nie nadużywali argumentu, że otwieramy ustawę budżetową, gdyż proszę państwa, jeśli przy podatkach zdecydowaliśmy, ze nie ma ulgi mieszkaniowej na remont, tej która w ustawie budżetowej jest zapisana, też otworzyliśmy ustawę budżetową i nikt z państwa nie protestował. Dlaczego tak się stało? Teraz natomiast, gdy trzeba ustalić inny wzrost płac sfery budżetowej, pojawiają się protesty, że otwieramy ustawę budżetową? Jest to co najmniej niekonsekwentne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-192">
          <u xml:id="u-192.0" who="#WojciechArkuszewski">Przed przerwą byłem pytany, w jaki sposób ten apel może być zgodny z prawem. Prawo budżetowe jest dosyć elastyczne i w sytuacji, gdy istnieje nadmiar środków, Minister Finansów może przenieść je do rezerw celowych i dysponować nimi. Ponieważ rezerwa na wynagrodzenia istnieje, można ja w ten sposób powiększać.</u>
          <u xml:id="u-192.1" who="#WojciechArkuszewski">Jeżeli ktoś miałby jeszcze wątpliwości w tej sprawie mogę przekazać mu opinię prawną na piśmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-193">
          <u xml:id="u-193.0" who="#JanLityński">Wydaje mi się niecelowe poprawianie apelu o to, gdzie można znaleźć środki. W apelu stwierdzamy, iż środki takie istnieją, że wpływy budżetowe są większe niż było to zaplanowane i że można, jak powiedział poseł W. Arkuszewski, dokonać takich przesunięć w budżecie, które pozwolą jeszcze w tym roku na poprawę sytuacji sfery budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-193.1" who="#JanLityński">Powracając do wniosku posła F. Potulskiego, ustęp 4 w wersji podstawowej, a nie wariantowej również w jakiś sposób na początku 1995 roku spowoduje uruchomienie podobnych działań.</u>
          <u xml:id="u-193.2" who="#JanLityński">A zatem w artykule piątym, poza liczbą mówiącą o wartości wzrostu, ważny jest właśnie ust. 4, a dokładnie wybór pomiędzy wariantem głównym a wariantem pobocznym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-194">
          <u xml:id="u-194.0" who="#MarekBorowski">Chciałbym zapytać posła W. Arkuszewskiego, co ma na myśli, mówiąc: wolne środki. Przecież ten budżet ma deficyt, o jakich zatem wolnych środkach jest tu mowa? Oczywiście można stwierdzić, że deficyt planowany był wyższy i że można zrealizować pańską propozycje kosztem tej różnicy. Ja jednak uważam, że nie trzeba dążyć do wyższego deficytu, jeśli nie jest to konieczne.</u>
          <u xml:id="u-194.1" who="#MarekBorowski">A w jaki sposób, praktycznie, poseł Lityński chce to zrealizować? Przecież nowelizacja budżetu, bo o nią tu chodzi, wymaga określonej procedury i nawet w trybie pilnym, biorąc pod uwagę terminy posiedzeń Sejmu, Senatu, a w końcu decyzji Prezydenta, metoda ta jest wykluczona.</u>
          <u xml:id="u-194.2" who="#MarekBorowski">Może sam nie do końca się z tym zgadzam, ale wydaje mi się, iż apel ten powstał z przyczyn politycznych...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-195">
          <u xml:id="u-195.0" who="#WiesławaZiółkowska">Pani pośle, ja protestuję...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-196">
          <u xml:id="u-196.0" who="#MarekBorowski">Nie podtrzymuję tego, co powiedziałem, ale czasami odnoszę takie wrażenie...</u>
          <u xml:id="u-196.1" who="#MarekBorowski">W tej chwili intencją rządu jest to, żeby rozpocząć ustawowy proces tu zawarty, który gwarantowałby wyrównywanie w przyszłym roku tego rodzaju różnic między wzrostem płac w sferze budżetowej a wzrostem inflacji, który przekracza wzrost planowany w budżecie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-197">
          <u xml:id="u-197.0" who="#WiesławaZiółkowska">Panie pośle, zaprosiłam pana na posiedzenie Komisji, ale nie zdawałam sobie sprawy z tego, że pana wystąpienie wywoła tyle zgłoszeń i dyskusja przedłuży się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-198">
          <u xml:id="u-198.0" who="#MarekBorowski">Nie jest to pierwszy raz, kiedy ma Pani do mnie o to pretensję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-199">
          <u xml:id="u-199.0" who="#WiesławaZiółkowska">Jeżeli pan już skończył swoją wypowiedź, poproszę pana posła J. Grabka, W. Arkuszewskiego, J. Lityńskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-200">
          <u xml:id="u-200.0" who="#JózefGrabek">Dla przybliżenia rozwiązania trudnej kwestii apelu chciałbym zwrócić się z pytaniem do przedstawicieli Biura Legislacyjnego, jak i do pani przewodniczącej: jak rozumieć zapis pkt. 2 w art. 34 regulaminu Sejmu, który mówi: „Pierwsze czytanie może się odbyć nie wcześniej niż siódmego dnia od doręczenia posłom druku projektu, chyba że Sejm postanowi inaczej”. Ja już informowałem, że dostawszy ten projekt dopiero dzisiaj, nie mogłem dokonać takich przeliczeń...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-201">
          <u xml:id="u-201.0" who="#WiesławZiółkowska">Proszę wybaczyć, panie pośle. Druk apelu ma datę 20 października, a pan mówi o siedmiu dniach od doręczenia i nie ma takiej możliwości, aby pan poseł J. Grabek tego dokumentu nie otrzymał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-202">
          <u xml:id="u-202.0" who="#WojciechArkuszewski">Nawiązując do wypowiedzi posła Grabka, chciałbym mu zwrócić uwagę na fakt, że dwukrotnie na posiedzeniu plenarnym Sejmu było głosowanie nad tym dokumentem. Dziwię się, że poseł Grabek głosował, nie czytając tego dokumentu.</u>
          <u xml:id="u-202.1" who="#WojciechArkuszewski">Teraz zwracam się do posła M. Borowskiego. W zeszłym roku były minister J. Osiatyński, mając rezerwę w ustawie budżetowej na rok 1993 w wysokości 400 miliardów złotych i wydawszy ją nagle odkrył, że czekają go wybory i sfinansował je, łącznie z dofinansowaniem partii, które weszły do parlamentu. Przeznaczono także dodatkowy 1 bilion złotych na wojsko. W obu tych przypadkach nie dokonując nowelizacji budżetu. Zatem pewne możliwości elastyczności w prawie budżetowym istnieją. Myślimy, że można więc wydać dodatkowe 1,5 biliona, tak jak to zrobiono w roku ubiegłym bez konieczności nowelizacji budżetu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-203">
          <u xml:id="u-203.0" who="#JanLityński">Sądzę, że wszystkie wypowiedzi posła M. Borowskiego, jak i jego partyjnych kolegów w sejmie poprzedniej kadencji miały charakter polityczny, a nie rzeczywisty. Nasze wypowiedzi nie mają charakteru politycznego, zatem nasz apel jest apelem o rzeczywistych potrzebach i możliwościach ich zaspokojenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-204">
          <u xml:id="u-204.0" who="#MaciejManicki">Moja wypowiedź będzie dotyczyć sprawy propozycji przedłożonej przez posła W. Arkuszewskiego. Nie jestem aż tak dobrym znawcą prawa budżetowego jak poseł W. Arkuszewski, ale wydaje mi się, że kompetencja ministra finansów dotyczy możliwości przenoszenia środków pomiędzy działami i częściami, w ramach pozycji wydatki. Po raz pierwszy natomiast słyszę o tak daleko idącej interpretacji, aby minister finansów miał możliwość powiększenia wydatków bez zmian ustawy budżetowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-205">
          <u xml:id="u-205.0" who="#WiesławaZiółkowska">Nie udzielę już głosu żadnemu z panów posłów, zarówno posłowi M. Borowskiemu, jak i W. Arkuszewskiemu. Stwierdzam, ze istnieje możliwość takich przeniesień i uwaga posła M. Manickiego nie znajduje żadnego potwierdzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-206">
          <u xml:id="u-206.0" who="#MarekBorowski">Istnieją owszem, możliwość takich przeniesień, ale pojawia się pytanie czy po 10 miesiącach można odpowiedzialnie stwierdzić, że istnieje możliwość takich przeniesień w świetle dotychczasowego wykonania budżetu. Z tym pytaniem zwracam się do pani wiceminister E. Chojny-Duch.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-207">
          <u xml:id="u-207.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">W odpowiedzi na pytanie posła M. Borowskiego i jednoczesne ustosunkowanie się do wskazania dla rządu zaproponowanych przez posła W. Arkuszewskiego, zgadzam się, że istnieją możliwości takich przeniesień w każdym budżecie, zarówno w Polsce, jak i budżetach innych państw świata. Musi jednak być to poparte pewnymi dochodami, czyli musi istnieć źródło takich przesunięć. Takich dochodów w dniu dzisiejszym w polskim budżecie brakuje, zatem rząd nie przewiduje możliwości przesunięć funduszy, o jakich była mowa. W zeszłym roku prawdopodobnie takie możliwości istniały, choćby z rezerwy Rady Ministrów. W tej chwili rezerwa ta wyczerpała się, wynosi już tylko kilkadziesiąt miliardów złotych, co sprawia, że nie ma możliwości zrealizowania tego rodzaju propozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-208">
          <u xml:id="u-208.0" who="#WiesławaZiółkowska">Pani wiceminister nie zaprzeczy, że dochody są wyższe od planowanych w poszczególnych pozycjach i jeśli chcielibyśmy przyjąć artykuły posła W. Arkuszewskiego, to teoretycznie istnieje możliwość przesunięć, natomiast praktycznie jest już na to za późno.</u>
          <u xml:id="u-208.1" who="#WiesławaZiółkowska">Czy w sprawie apelu jest jeszcze wola dyskusji?</u>
          <u xml:id="u-208.2" who="#WiesławaZiółkowska">Czy wszyscy, łącznie z posłem Grabkiem znają jego treść?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-209">
          <u xml:id="u-209.0" who="#WojciechArkuszewski">Chciałbym zgłosić autopoprawkę do apelu. Proponuję zastąpić ostatni akapit słowami: „nastąpić to może przez wykorzystanie istniejących nadwyżek budżetowych”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-210">
          <u xml:id="u-210.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy istnieje konieczność odczytywania apelu w całości?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-211">
          <u xml:id="u-211.0" who="#MarekBorowski">Apel został sformułowany, a jego treść nam przekazano. W tej chwili jakichkolwiek zmian może dokonywać poseł A. Wielowieyski, a o ile wiem, nie ma go tu dziś.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-212">
          <u xml:id="u-212.0" who="#WiesławaZiółkowska">Poprawki do apelu w czasie obrad Komisji mogą wnosić wszyscy, nie tylko wnioskodawcy.</u>
          <u xml:id="u-212.1" who="#WiesławaZiółkowska">Czy są inne poprawki do treści apelu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-213">
          <u xml:id="u-213.0" who="#JanRulewski">W związku z wyższą stopą inflacji od założonej w ustawie budżetowej na rok 1994 Sejm RP apeluje do rządu o natychmiastowe podjecie działań zmierzających do rekompensowania spadku realnej wartości przeciętnej płacy. Nastąpić to może na przełomie 1994/95 w wyniku wykonania „okołobudżetowej” uchwały sejmowej...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-214">
          <u xml:id="u-214.0" who="#WiesławaZiółkowska">Jest to niestety nowa treść apelu, nie taka, jaką mamy w drukach i za chwilę mogą odezwać się protesty, że posłowie nie mają przed sobą treści. Jeśli pan poseł podtrzymuje swój wniosek, będziemy musieli prosić o udostępnienie propozycji do powielenia, by rozdać ją przed głosowaniem.</u>
          <u xml:id="u-214.1" who="#WiesławaZiółkowska">Wydaje mi się jednak, iż zmiany przez pana wprowadzone mają charakter redakcyjny, zatem, dla podjęcia decyzji, być może wystarczy odczytanie tych zmian.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-215">
          <u xml:id="u-215.0" who="#JanRulewski">Wycofuję swój wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-216">
          <u xml:id="u-216.0" who="#WiesławaZiółkowska">Wobec tego będziemy głosować najpierw nad jedną poprawką do apelu posła W. Arkuszewskiego, mówiącą o tym, by wykreślić z ostatniego akapitu słowa od „bądź przez podjęcie przez rząd”. Ostatni akapit miałby wtedy następujące brzmienie: „Nastąpić to może przez wykorzystanie istniejących nadwyżek budżetowych”.</u>
          <u xml:id="u-216.1" who="#WiesławaZiółkowska">Czy nie ma potrzeby odczytywania treści całego apelu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-217">
          <u xml:id="u-217.0" who="#FranciszekPotulski">Chciałbym zgłosić jeszcze jedna poprawkę do apelu, by tam, gdzie jest napisane „w związku z pogłębiającą się dramatycznie różnicą wynagrodzeń w sferze budżetowej w porównaniu ze sferą produkcyjną dodać słowa „w ostatnich latach”, gdyż owa dramatyczna różnica nie dotyczy tylko roku 1994, kiedy nastąpił spadek o 2 procent, ale dotyczy poprzedniego okresu, kiedy był on zdecydowanie większy - ok. 10 procent rocznie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-218">
          <u xml:id="u-218.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy możemy zatem przystąpić do głosowania?</u>
          <u xml:id="u-218.1" who="#WiesławaZiółkowska">Widzę, że są jeszcze jakieś poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-219">
          <u xml:id="u-219.0" who="#MaciejManicki">W moim wypadku jest to nie tyle poprawka, co wniosek, który, jak mi się wydaje, zgodnie z procedurą powinien być przegłosowany jako pierwszy, a mianowicie zgłaszam wniosek o odrzucenie projektu apelu w pierwszym czytaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-220">
          <u xml:id="u-220.0" who="#MarekBorowski">Ja również przyłączam się do wniosku posła M. Manickiego, ale ponieważ może dojść do różnych sytuacji, chciałbym zgłosić poprawkę polegającą na tym, aby cały ostatni akapit skreślić - od słów „nastąpić to może” do końca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-221">
          <u xml:id="u-221.0" who="#WiesławaZiółkowska">Mamy zatem następujące wnioski: wniosek posła W. Arkuszewskiego, aby dokonać skreślenia od słowa „bądź”, wniosek posła F. Potulskiego, aby dodać „w ostatnich latach” w pierwszym akapicie, wniosek posła M. Borowskiego, by wykreślić całość ostatniego akapitu i wniosek posła M. Manickiego, aby odrzucić w pierwszym czytaniu projekt apelu - najdalej idący.</u>
          <u xml:id="u-221.1" who="#WiesławaZiółkowska">Poddaję pod głosowanie wniosek o odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu apelu.</u>
          <u xml:id="u-221.2" who="#WiesławaZiółkowska">Kto jest za odrzuceniem apelu?</u>
          <u xml:id="u-221.3" who="#WiesławaZiółkowska">Kto jest za przyjęciem wniosku M. Manickiego, aby apel odrzucić w pierwszym czytaniu?</u>
          <u xml:id="u-221.4" who="#WiesławaZiółkowska">Głosują tylko posłowie z Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów i Komisji Polityki Społecznej.</u>
          <u xml:id="u-221.5" who="#WiesławaZiółkowska">W głosowaniu wzięło udział 33 posłów. „Za” opowiedziało się 19 posłów. Przeciw było 13 posłów. Jeden poseł wstrzymał się od głosu. Wniosek o odrzucenie apelu w pierwszym czytaniu został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-221.6" who="#WiesławaZiółkowska">Mamy teraz obowiązek wyznaczenia posła-sprawozdawcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-222">
          <u xml:id="u-222.0" who="#MaciejManicki">Nadal obracamy się w sferze pierwszego czytania. Nie będzie już sprawozdania na posiedzeniu plenarnym - procedura została zamknięta. Nie ma drugiego czytania po odrzuceniu pierwszego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-223">
          <u xml:id="u-223.0" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę o interpretację Biuro Legislacyjne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-224">
          <u xml:id="u-224.0" who="#KrystynaWarecka">Apel został skierowany do pierwszego czytania do Komisji. Komisja po rozpatrzeniu, obojętnie, czy z wnioskiem o przyjęcie, czy odrzucenie, czy zmianę musi sporządzić sprawozdanie. Posła sprawozdawcę należy wyznaczyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-225">
          <u xml:id="u-225.0" who="#WiesławaZiółkowska">Otrzymaliśmy interpretację. Czy jest wola zgłoszenia odrębnego sprawozdawcy dla apelu i odrębnego dla ustawy? Czy może być to łącznie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-226">
          <u xml:id="u-226.0" who="#MarekBorowski">Proponuję, aby to poseł M. Manicki był sprawozdawcą, gdyż on jest autorem wniosku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-227">
          <u xml:id="u-227.0" who="#WiesławZiółkowska">Ponieważ widzę jakieś wątpliwości, proponuję posła-sprawozdawcę wybrać na końcu prac Komisji...</u>
          <u xml:id="u-227.1" who="#WiesławZiółkowska">Jeśli chodzi o art. 5 ust. 1, mamy następujące propozycje:</u>
          <u xml:id="u-227.2" who="#WiesławZiółkowska">Kto jest za przyjęciem propozycji posła Manickiego, by każdy zapis dotyczący ust. 1 był uzupełniony o słowo „co najmniej”?</u>
          <u xml:id="u-227.3" who="#WiesławZiółkowska">W głosowaniu wzięło udział 30 osób. „Za” opowiedziało się 30 posłów. Przeciw było 0. Nikt nie wstrzymał się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-227.4" who="#WiesławZiółkowska">Wniosek został przyjęty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-228">
          <u xml:id="u-228.0" who="#MarekBorowski">Ja w kwestii formalnej. Choć nie ma reguły na to, kiedy wybiera się posła-sprawozdawcę, proponowałbym dokonać tego wyboru jak najwcześniej, po to, by mógł on w sposób pełniejszy przygotować się do swojej roli. Dlatego mój wniosek jest taki, aby wybrać posła-sprawozdawcę w tej chwili, a jako kandydata zgłaszam posła M. Manickiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-229">
          <u xml:id="u-229.0" who="#WiesławaZiółkowska">Ja jednak proponowałabym dokonać tego wyboru na końcu, po, to by teraz przejść do spraw merytorycznych, które mamy tu jeszcze poruszyć, a pana posła M. Borowskiego proszę o inną kandydaturę, gdyż poseł M. Manicki, jak widzę, odmawia.</u>
          <u xml:id="u-229.1" who="#WiesławaZiółkowska">Wnioskiem najdalej idącym, moim zdaniem, jest wniosek podkomisji. Czy możemy głosować nad nim jako pierwszym? Czy jest sprzeciw?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-230">
          <u xml:id="u-230.0" who="#JanLityński">Oczywiście. Przecież musimy głosować w jakiejś logicznej kolejności albo od najmniejszego wzrostu do najwyższego, albo w drugą stronę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-231">
          <u xml:id="u-231.0" who="#WiesławaZiółkowska">Prawdą jest, że nie ma reguł określających, który wniosek jest najdalej idący. Jest jednak zwyczaj taki, że najczęściej jako pierwsze głosuje się wnioski podkomisji. Jeżeli państwo zgłaszają sprzeciw...</u>
          <u xml:id="u-231.1" who="#WiesławaZiółkowska">Poseł Lityński mówi, że należy głosować od najdalej idących procentów...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-232">
          <u xml:id="u-232.0" who="#JanLityński">Ja nie mówię o najdalej idących, lecz o skrajnych procentach, gdyż można wtedy obserwować przebieg głosowania w stosunku do akceptowanego przez siebie wniosku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-233">
          <u xml:id="u-233.0" who="#MieczysławKrajewski">Uważam, że po to powołaliśmy podkomisję, by uszanować jej dorobek. Dlatego też zgłaszam wniosek formalny, by te kwestię głosować na początku, a potem wnioski w logicznej kolejności od najdalej idących.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-234">
          <u xml:id="u-234.0" who="#MarekBorowski">Muszę się nie zgodzić z posłem Krajewskim, zasada jest bowiem taka, że to, co zostało ustalone w jakimkolwiek trybie, bez względu na to, czy jest to projekt rządowy, czy komisyjny, czy podkomisyjny, on wciąż jeszcze „leży na stole”, a zatem pozostaje nadal tylko projektem i kto chce, to zmienić zgłasza wniosek i ten wniosek powinien być głosowany w pierwszej kolejności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-235">
          <u xml:id="u-235.0" who="#WiesławaZiółkowska">Po tej wymianie opinii proponuję następujący tryb głosowania: wniosek mówiący o zmianie na „dziesięć”, „osiem”, „sześć” i „pięć” i mój wniosek dotyczący zamiany „planowanego” na „rzeczywisty”.</u>
          <u xml:id="u-235.1" who="#WiesławaZiółkowska">Poddaję pod głosowanie.</u>
          <u xml:id="u-235.2" who="#WiesławaZiółkowska">Kto jest za przyjęciem wniosku o to, aby wzrost był „co najmniej o dziesięć procent”?</u>
          <u xml:id="u-235.3" who="#WiesławaZiółkowska">W głosowaniu wzięło udział 30 posłów. „Za” głosowało 12 posłów. Przeciw było 27. Jeden poseł wstrzymał się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-235.4" who="#WiesławaZiółkowska">Kto jest za tym, aby wzrost wynosił „co najmniej osiem procent”?</u>
          <u xml:id="u-235.5" who="#WiesławaZiółkowska">W głosowaniu wzięło udział 30 posłów. „Za” głosowało 12 posłów. Przeciw było 27. Nikt nie wstrzymał się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-235.6" who="#WiesławaZiółkowska">Wniosek został odrzucony.</u>
          <u xml:id="u-235.7" who="#WiesławaZiółkowska">Udzielam głosu posłowi F. Potulskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-236">
          <u xml:id="u-236.0" who="#FranciszekPotulski">Myślę, ze po zamianie słowa „o” na „co najmniej” każdy ze zgłoszonych wniosków jest równoważny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-237">
          <u xml:id="u-237.0" who="#RyszardFaszyński">Zgodnie z wypowiedzią posła M. Borowskiego pozostaje jeszcze wniosek o wpisanie liczby pięć i zgodnie z regulaminem, jako że jest to poprawka, powinniśmy głosować ją wcześniej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-238">
          <u xml:id="u-238.0" who="#JanLityński">Ze względu na przyjęcie wyrazu „co najmniej” teraz już możemy głosować w kolejności „sześć”, „pięć”, gdyż jest to najbardziej logiczny porządek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-239">
          <u xml:id="u-239.0" who="#WiesławaZiółkowska">Nie zachęcam państwa do dyskusji na ten temat i proponuję przejście do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-239.1" who="#WiesławaZiółkowska">Poddaję pod głosowanie wniosek o wpisanie do art. 5 ust. 1 liczby „sześć”.</u>
          <u xml:id="u-239.2" who="#WiesławaZiółkowska">Kto jest za przyjęciem tego wniosku?</u>
          <u xml:id="u-239.3" who="#WiesławaZiółkowska">W głosowaniu wzięło udział 34 posłów. „Za” głosowało 34 posłów. Przeciw nie opowiedział się nikt. Nikt nie wstrzymał się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-239.4" who="#WiesławaZiółkowska">Komisja przyjęła wniosek o wersję „co najmniej sześć”.</u>
          <u xml:id="u-239.5" who="#WiesławaZiółkowska">Poseł W. Arkuszewski sygnalizuje chęć zgłoszenia wniosku mniejszości. Ja także zgłaszam taki wniosek w brzmieniu: „co najmniej 5 punktów procentowych w zależności od rzeczywistego”, choć, zdaje się, powstaje tu problem prawny. Czy ja mogę taki wniosek zgłosić, gdyż faktycznie go zgłosiłam?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-240">
          <u xml:id="u-240.0" who="#JanLityński">Wniosek pani przewodniczącej może być głosowany jako wniosek mniejszości, ponieważ został przyjęty wniosek „sześć”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-241">
          <u xml:id="u-241.0" who="#MarekBorowski">Zgadzam się z posłem Lityńskim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-242">
          <u xml:id="u-242.0" who="#MaciejManicki">Jestem również tego samego zdania, a nawet dodałbym jeszcze więcej, mówiąc, iż regulamin Sejmu przewiduje nie głosowanie, a rozpatrzenie propozycji. Komisja propozycje rozpatrzyła, a że nie głosowała, to zupełnie inny problem.</u>
          <u xml:id="u-242.1" who="#MaciejManicki">Rozstrzygnęliśmy kwestię ust. 1 artykułu 5, który brzmi: „w 1995 r. wzrost przeciętnego prognozowanego wynagrodzenia w państwowej sferze budżetowej będzie wyższy o co najmniej sześć punktów procentowych od planowanego w ustawie budżetowej średniorocznego wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych”.</u>
          <u xml:id="u-242.2" who="#MaciejManicki">Zostały zgłoszone 3 wnioski mniejszości.</u>
          <u xml:id="u-242.3" who="#MaciejManicki">Wniosek posła W. Arkuszewskiego „o co najmniej 10”, posła J. Rulewskiego „o co najmniej 8” i poseł W. Ziółkowskiej „o co najmniej 5 punktów procentowych od rzeczywistego wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych w 1995 roku”, pozostałe wnioski dotyczą planowanego wzrostu.</u>
          <u xml:id="u-242.4" who="#MaciejManicki">Możemy zatem przystąpić do omówienia ustępu 2. Proszę o zgłaszanie swoich uwag co do jego treści, która brzmi następująco:</u>
          <u xml:id="u-242.5" who="#MaciejManicki">„2. Pierwsze negocjacje, o których mowa w art. 4 ust. 1, dotyczyć będą lat 1996–1998”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-243">
          <u xml:id="u-243.0" who="#TadeuszSyryjczyk">Czy przypadkiem Komisje nie ustaliły, że ustawa ma obowiązywać tylko do 1997 r.? Jeżeli tak, to w ustępie 2 pod koniec jego zapisu, gdzie jest mowa o latach obowiązywania, nie może pozostać „w latach 1996–1998”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-244">
          <u xml:id="u-244.0" who="#WiesławaZiółkowska">Oczywiście zgadzam się z panem posłem i proszę o podanie przez Biuro Legislacyjne ostatecznej treści tego ustępu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-245">
          <u xml:id="u-245.0" who="#KrystynaWarecka">Ust. 2 brzmi: „Pierwsze negocjacje, o których mowa w art. 4 ust. 1, dotyczyć będą 1996 roku”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-246">
          <u xml:id="u-246.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy są uwagi do treści ustępu 3 art. 5?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-247">
          <u xml:id="u-247.0" who="#PiotrIkonowicz">Proponowałbym trochę inną treść zapisu tego ustępu. Ponieważ nie udało się w art. 1 zabezpieczenie nadrobienia strat sfery budżetowej, to dlatego proponuję dokonanie następujących zmian.</u>
          <u xml:id="u-247.1" who="#PiotrIkonowicz">Po pierwsze, zmiana okresu wyjściowego, zatem w latach nie 1996–1998, a 1995–1998.</u>
          <u xml:id="u-247.2" who="#PiotrIkonowicz">Kolejna zmiana dotyczyć ma następującego zapisu: „będzie wartość w stopniu wyższym” i to proponuję zamienić na „nie mniejszym niż 5 procent”.</u>
          <u xml:id="u-247.3" who="#PiotrIkonowicz">Zatem ustęp ten będzie brzmieć po dokonaniu tych zmian następująco:</u>
          <u xml:id="u-247.4" who="#PiotrIkonowicz">„3. W latach 1995–1998, prognozowane przeciętne wynagrodzenie, o którym mowa w art. 4 ust. 4, będzie wzrastać w stopniu nie niższym niż 5 procent w stosunku do wskaźnika zmian cen towarów i usług konsumpcyjnych i w stopniu nie niższym niż prognozowany w ustawie budżetowej wzrost przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-248">
          <u xml:id="u-248.0" who="#WiesławaZiółkowska">Proponuję poddanie tego wniosku od razu pod głosowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-249">
          <u xml:id="u-249.0" who="#JanLityński">Ponieważ prawie 4 godziny dyskutowaliśmy nad wstawieniem zamiast słowa „o” słowa „o nie mniej niż” uważam, że nie należy rozdrabniać się i proponuję głosowanie od razu nad treścią całego art. 5. Stawiam wniosek formalny, aby nie przeprowadzać dyskusji nad kolejnymi ustępami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-250">
          <u xml:id="u-250.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy zgodne będzie z procedurą, żeby poddać wniosek posła J. Lityńskiego teraz pod głosowanie, czy muszę wyczerpać listę mówców?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-251">
          <u xml:id="u-251.0" who="#FranciszekPotulski">Uważam, że w propozycji posła P. Ikonowicza są zawarte dwa wnioski i nie należy ich rozpatrywać łącznie, chyba że z zamiarem odrzucenia.</u>
          <u xml:id="u-251.1" who="#FranciszekPotulski">Zamiana słowa „wyższym” na „nie niższym” pogarsza sytuację, która jest tutaj zapisana, dlatego że nie niższy jest trochę mniej niż wyższy.</u>
          <u xml:id="u-251.2" who="#FranciszekPotulski">Całkiem inna sprawą jest objecie tym mechanizmem zabezpieczenia, również roku 1995. W związku z tym proponuję wniosek posła P. Ikonowicza podzielić na dwie części przy głosowaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-252">
          <u xml:id="u-252.0" who="#WiesławaZiółkowska">Panie pośle, ale nie może pan tego zaproponować podzielenie wniosku posła P. Ikonowicza, a jedynie zgłosić swój własny wniosek, taka jest procedura.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-253">
          <u xml:id="u-253.0" who="#FranciszekPotulski">Zgłaszam zatem wniosek o pozostawienie w brzmieniu zaproponowanym przez podkomisję zapisu „w stopniu wyższym” i drugi, żeby zastąpić „w latach 1996–1998” na „latach 1995–98”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-254">
          <u xml:id="u-254.0" who="#PiotrIkonowicz">Różnica między zapisem „wyższym” a „nie niższym” nie polega tylko na takiej bądź innej formie, a na tych zaproponowanych przeze mnie „5 procentach”, których nie ma w projekcie podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-255">
          <u xml:id="u-255.0" who="#WiesławaZiółkowska">Pośle F. Potulski pan źle zrozumiał intencje posła P. Ikonowicza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-256">
          <u xml:id="u-256.0" who="#MaciejManicki">Dopisywanie, w każdym przypadku, o którym była mowa, o rozciągnięcie procesu na rok 1995 wobec rozstrzygnięcia, które jest w art. 1, jest bezprzedmiotowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-257">
          <u xml:id="u-257.0" who="#WiesławaZiółkowska">Nastąpiła teraz kolej na rozstrzygnięcie wniosku posła J. Lityńskiego. Przypomnę, że zaproponował on, aby nie dyskutować nad poszczególnymi ustępami, a przegłosować treść całego artykułu 5. Argumentacją było stwierdzenie, że już wystarczająco wiele powiedziano w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-257.1" who="#WiesławaZiółkowska">Poddaję pod głosowanie wniosek posła J. Lityńskiego. Czy jest może ze strony prawnej jakaś przeszkoda, aby przystąpić do głosowania nad tym wnioskiem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-258">
          <u xml:id="u-258.0" who="#KrystynaWarecka">Każdy wniosek postawiony przez posła musi być przegłosowany. Jeśli nie uzyska się większości, to można zgłosić go jako wniosek mniejszości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-259">
          <u xml:id="u-259.0" who="#WiesławaZiółkowska">Proponuję przystąpić do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-259.1" who="#WiesławaZiółkowska">Kto opowiada się za przyjęciem wniosku posła J. Lityńskiego? Zanim jednak przystąpimy do niego, głos oddaję pani wiceminister.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-260">
          <u xml:id="u-260.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Co do proponowanego w ust. 3 art. 5 wniosku składającego się niejako z dwóch propozycji odmiennych od propozycji rządowych, co do pierwszej części zdania (w latach 1995–1998), to rząd proponuje przyjąć propozycję poselską. Natomiast druga część zdania jest absolutnie niemożliwa do zaakceptowania przez rząd i wielokrotnie o tym była mowa, gdyż oznaczałoby to powrót do ustawy z 1989 roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-261">
          <u xml:id="u-261.0" who="#MarekBorowski">W związku z wypowiedzią pani wiceminister, to nie ma jeszcze żadnego wariantu...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-262">
          <u xml:id="u-262.0" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę o przegłosowanie mojego wniosku, następnie pan poseł M. Borowski ewentualnie będzie mógł zabrać głos i zgłosić jakąś propozycję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-263">
          <u xml:id="u-263.0" who="#MarekBorowski">Ale ja nie zgłosiłem jeszcze żadnej propozycji, a chciałem jedynie wyjaśnić pewną kwestię.</u>
          <u xml:id="u-263.1" who="#MarekBorowski">W związku z wypowiedzią pani wiceminister musi paść wniosek, który polegałby na tym, ażeby słowa od słów „w stopniu nie niższym” ust. 3 art. 5 skreślić. Teraz w związku z tym pytam, na czym ma polegać wniosek posła J. Lityńskiego, aby już nie dyskutować nad tymi kwestiami.</u>
          <u xml:id="u-263.2" who="#MarekBorowski">Ponieważ ten wniosek, o którym mówiłem, chcę ze swojej strony zgłosić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-264">
          <u xml:id="u-264.0" who="#JanLityński">Nie mam nic przeciwko temu, aby pan zgłaszał wnioski bądź poprawki do wniosków. Chodziło mi o to, by nie dyskutować już merytorycznie nad tymi sprawami, gdyż będziemy się prawdopodobnie powtarzać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-265">
          <u xml:id="u-265.0" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę państwa posłów o niegłosowanie nad tym wnioskiem, a posła J. Lityńskiego o wyrozumiałość i wycofanie go. Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-265.1" who="#WiesławaZiółkowska">Omawiany ust. 3 art. 5 i są zgłoszone do niego następujące propozycje: posła P. Ikonowicza, który brzmiał „w latach 1995–98” zamiast „1996–98”, i aby zamienić wyraz „wyższym” na „nie mniejszym niż 5 procent w stosunku do prognozowanego wskaźnika zmian towarów i usług konsumpcyjnych”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-266">
          <u xml:id="u-266.0" who="#FranciszekPotulski">Panie pośle Ikonowicz, jednocześnie z tym wnioskiem trzeba by wskazać zmiany w sformułowaniach w art. 4, ze względu na fakt, że tam został określony tryb, o jakim stopniu i kto będzie ustalał, o ile będzie wzrastało.</u>
          <u xml:id="u-266.1" who="#FranciszekPotulski">Zatem jeżeli to ma być zaproponowane, to powinny być zaproponowane zmiany we wcześniejszych artykułach, które zresztą przyjęliśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-267">
          <u xml:id="u-267.0" who="#PiotrIkonowicz">Wszystko w swoim czasie, panie pośle, kiedy będziemy omawiać ust. 4, to zgłoszę odpowiednie zmiany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-268">
          <u xml:id="u-268.0" who="#WiesławaZiółkowska">Poddaję pod głosowanie wniosek posła P. Ikonowicza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-269">
          <u xml:id="u-269.0" who="#JulianSrebrny">Chciałbym zwrócić uwagę na jedną kwestię, która w tym wniosku jest zawarta. Znajduje się w nim zapis o stałym pięcioprocentowym wzroście powyżej inflacji i to chciałem poprzeć. Ponieważ przez ostatnie 3,5 sfera budżetowa straciła 25 procent w skali realne i najwyższy czas, aby proces odrabiania strat rozpocząć. Jest to jedyna szansa dla stabilizacji dochodów tej sfery.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-270">
          <u xml:id="u-270.0" who="#WiesławaZiółkowska">Głosujemy następującą propozycje posła P. Ikonowicza, aby treść ust. 3 art. 5 brzmiała:</u>
          <u xml:id="u-270.1" who="#WiesławaZiółkowska">„W latach 1995–1998 prognozowane przeciętne wynagrodzenie, o którym mowa w art. 4 ust. 1, będzie wzrastać w stopniu nie niższym niż 5 procent w stosunku do wskaźnika zmiany cen towarów i usług konsumpcyjnych i w stopniu nie niższym niż prognozowany w ustawie budżetowej wzrost przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw”.</u>
          <u xml:id="u-270.2" who="#WiesławaZiółkowska">Kto jest za przyjęciem wniosku postawionego przez P. Ikonowicza?</u>
          <u xml:id="u-270.3" who="#WiesławaZiółkowska">W głosowaniu wzięło udział 31 posłów, „za” głosował 1 poseł, przeciw 26, wstrzymało się 4 posłów.</u>
          <u xml:id="u-270.4" who="#WiesławaZiółkowska">Komisje odrzuciły wniosek posła P. Ikonowicza dotyczący zmian w zapisie ust. 3 art. 5.</u>
          <u xml:id="u-270.5" who="#WiesławaZiółkowska">Czy są jakieś inne wnioski do ust. 3?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-271">
          <u xml:id="u-271.0" who="#MarekBorowski">Proponowałbym, aby słowa od „i w stopniu nie niższym” wykreślić. Motywuję to wypowiedzią wiceminister E. Chojny-Duch, która powiedziała, że w miarę upływu czasu i w miarę prywatyzacji gospodarki, wpływ rządu na kształtowanie się płac w sferze przedsiębiorstw staje się bardzo ograniczone. Związku tego nie zrywamy jednoznacznie, jednak nie może on być przedmiotem ustaleń w ustawie budżetowej, jako ustawie rygorystycznej. Na pewnym etapie ustalenia te nie mogą mieć charakteru ustaleń wiążących i mogą znajdować się jedynie w uzasadnieniu ustawy jako prognozy.</u>
          <u xml:id="u-271.1" who="#MarekBorowski">Pojawia się pytanie, czy to rząd, bądź ktoś, kto decyzje będzie podejmował, może odejść od idei porównywania płac w sferze budżetowej z płacami sfery w sferze materialnej. Myślę, że takiego odejścia nigdy nie będzie, gdyż jest to jeden z ważniejszych argumentów dyskusji. Zatem przy negocjacjach w Komisji Trójstronnej, także ze związkami zawodowymi sfery budżetowej, ten element będzie podnoszony. Rząd będzie musiał się do tych kwestii oczywiście ustosunkować.</u>
          <u xml:id="u-271.2" who="#MarekBorowski">Taki zapis spowoduje, że w ustawie budżetowej go nie będzie, a w uzasadnieniu do ustawy będą czynione prognozy na niskim poziomie. Specjalnie na niskim, aby zmieścić się w tym ograniczeniu, i nie będą miały one żadnej mocy wykonawczej, będzie to fikcja, którą my tworzymy, dlatego jestem przeciwny temu zapisowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-272">
          <u xml:id="u-272.0" who="#FranciszekPotulski">Chciałbym wyrazić pogląd przeciwny do tego, który zaprezentował mój przedmówca, z następujących powodów. Po pierwsze cała ustawa określająca tryb kształtowania wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej generalnie odstępuje od tego, co formalnie obowiązywało i raz miało szczęście poprawnie funkcjonować.</u>
          <u xml:id="u-272.1" who="#FranciszekPotulski">W zapisie ust. 3 art. 5 nie chodzi o porównywanie płac sfery budżetowej ze sferą materialną, a chodzi o porównywanie dynamiki prognozowanej wzrostu zarówno w jednej, jak i drugiej sferze. Zmierza ten zapis do tego, by prognoza zarówno w jednym, jak i drugim przypadku była porównywalna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-273">
          <u xml:id="u-273.0" who="#JanLityński">Myśmy na ten temat dyskutowali na posiedzeniu podkomisji. Chciałbym, panie pośle M. Borowski, poinformować pana, że jednak coś jest prognozowane, są nimi np. wpływy z podatków od wynagrodzeń. A wpływy z nich bezpośrednio się wiążą z prognozowanymi płacami w sferze materialnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-274">
          <u xml:id="u-274.0" who="#WitMajewski">Chciałbym nawiązać do wypowiedzi pani wiceminister, która stwierdziła, że ten wzrost, o którym jest tutaj mowa, jest nieprzewidywany. Wiemy jednak, ze Komisja Trójstronna dyskutowała nad pewnym projektem ustawy o kontroli wynagrodzeń w tej sferze, może wobec tego rząd zaproponuje taki sam zapis, jaki jest użyty w ustawie o kontroli wynagrodzeń w sferze produkcyjnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-275">
          <u xml:id="u-275.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Panie pośle, chciałam wyjaśnić, że nie mówiłam o nieprzewidywanym wzroście płac w sektorze przedsiębiorstw. Mówiłam jedynie, że rząd nie ma wpływu bezpośredniego, tak jak to było w gospodarce socjalistycznej, na sektor produkcyjny. Jeżeli byśmy zostawili ten przepis, to na dobrą sprawę nie trzeba byłoby zmieniać ustawy z 1989 roku, dokładnie taki sam byłby skutek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-276">
          <u xml:id="u-276.0" who="#WiesławaZiółkowska">W najbardziej rynkowej gospodarce prognozuje się wynagrodzenia w sferze przedsiębiorstw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-277">
          <u xml:id="u-277.0" who="#MarekBorowski">Zwracam się ze swoją wypowiedzią do posła J. Lityńskiego. Prawdą jest, że w ustawie budżetowej zakłada się określone wpływy z podatku dochodowego, tylko że w ustawie budżetowej to, co jest rzeczywiście założone, to są wpływy, dochody budżetu. Natomiast wnętrze budżetu kształtuje się różnie w zależności od rzeczywistego stanu wpływów do budżetu.</u>
          <u xml:id="u-277.1" who="#MarekBorowski">Zatem jeżeli pan poseł mówi, że się prognozuje wzrost płac, to się prognozuje w ogóle wzrost dochodów, wzrost emerytur, różnego rodzaju świadczeń itd., ale to nie jest wiążący element ustawy budżetowej i o tym mówiłem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-278">
          <u xml:id="u-278.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Nie powinniśmy zapominać, że budżet ma dwie strony dochodów, które są określane z pewnym przewidywaniem i stroną wydatków, która ma charakter limitowy. Występuje tutaj również różny charakter tych stron, dlatego też nie możemy ich łączyć, gdyż de facto są one nieporównywalne ze sobą. Ustawa ta ma charakter wiążący dla rządu i Sejmu, dlatego też druga część zapisu tego ustępu nie ma racji bytu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-279">
          <u xml:id="u-279.0" who="#WiesławaZiółkowska">Proponowałabym przegłosować wniosek zgłoszony przez posła M. Borowskiego, aby z ust. 3 art. 5 skreślić od słów „w stopniu nie niższym niż prognozowany w ustawie” dalszą część tego zapisu.</u>
          <u xml:id="u-279.1" who="#WiesławaZiółkowska">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-279.2" who="#WiesławaZiółkowska">W głosowaniu wzięło udział 31 posłów, „za” głosowało 14, przeciw było 12, wstrzymało się od głosu 5 posłów.</u>
          <u xml:id="u-279.3" who="#WiesławaZiółkowska">Połączone Komisje przyjęły wniosek posła M. Borowskiego o usunięcie z zapisu ust. 3 art. 5 od słów „w stopniu nie niższym niż...” dalszą część zdania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-280">
          <u xml:id="u-280.0" who="#JanLityński">Zgłaszam wniosek mniejszości o pozostawienie tej części ust. 3 art. 5 w brzmieniu pierwotnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-281">
          <u xml:id="u-281.0" who="#WiesławaZiółkowska">Przechodzimy do rozpatrzenia wariantu ust. 3a dodanego do ustępu 3 w art. 5.</u>
          <u xml:id="u-281.1" who="#WiesławaZiółkowska">Czy ktoś chciałby zgłosić jakieś uwagi do zapisu tego wariantu?</u>
          <u xml:id="u-281.2" who="#WiesławaZiółkowska">Widzę, że brak.</u>
          <u xml:id="u-281.3" who="#WiesławaZiółkowska">Przechodzimy do głosowania na wariantem ust. 3a, którego treść brzmi następująco:</u>
          <u xml:id="u-281.4" who="#WiesławaZiółkowska">„Wariant - po ust. 3 dodać nowy ust. 3a w brzmieniu:</u>
          <u xml:id="u-281.5" who="#WiesławaZiółkowska">3a. Każdego roku z rezerwy budżetowej będzie następowało finansowanie skutków podwyższenia najniższego wynagrodzenia”.</u>
          <u xml:id="u-281.6" who="#WiesławaZiółkowska">W głosowaniu nad przyjęciem wariantu ust. 3a art. 5 wzięło udział 30 posłów, za przyjęciem głosowało 8 posłów, przeciw 14, wstrzymało się od głosu 8 posłów.</u>
          <u xml:id="u-281.7" who="#WiesławaZiółkowska">Wniosek o przyjęciu ust. 3a art. 5 połączone Komisje odrzuciły większością głosów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-282">
          <u xml:id="u-282.0" who="#StanisławWiśniewskiniezrz">Zgłaszam wniosek mniejszości.</u>
          <u xml:id="u-282.1" who="#StanisławWiśniewskiniezrz">Przechodzimy do rozpatrzenia ust. 4 art. 5. Czy ktoś z posłów chciałby zgłosić swoje uwagi do zapisu tego ustępu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-283">
          <u xml:id="u-283.0" who="#JacekUczkiewicz">Myślę, że dla członków Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów zapis tego ustępu i jego wariant są zrozumiałe, dla mnie niestety nie jest to takie jasne i prosiłbym o wytłumaczenie mi, na czym polega różnica między ust. 4 a jego wariantem II.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-284">
          <u xml:id="u-284.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">W wariancie II ust. 4, rząd proponuje dodać zapis „każdym z osobna, w kolejnych latach”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-285">
          <u xml:id="u-285.0" who="#WiesławaZiółkowska">Brzmienie tego ustępu byłoby następujące:</u>
          <u xml:id="u-285.1" who="#WiesławaZiółkowska">„W razie gdy w 1994 roku rzeczywiste, a w latach 1995–1998 prognozowane roczne przeciętne wynagrodzenie wzrośnie w stopniu...”</u>
          <u xml:id="u-285.2" who="#WiesławaZiółkowska">Czy taki zapis z punktu widzenia legislacyjnego jest poprawny?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-286">
          <u xml:id="u-286.0" who="#MaciejManicki">Wydaje mi się właściwym, aby tutaj w przypadku dodania wyrazu „prognozowane roczne” wyraz „dokona” zastąpić wyrazem „dokonuje” - czynność nie jednorazowa, a powtarzalna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-287">
          <u xml:id="u-287.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy jest sprzeciw wobec poprawki posła M. Manickiego? Jest ona moim zdaniem logiczna i myślę, że wszyscy podzielają mój punkt widzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-288">
          <u xml:id="u-288.0" who="#MarekBorowski">Nawiązując do poprawki zaproponowanej przez posła M. Manickiego, to może wyjaśniłaby ona sprawę, gdyby był zapis tego typu: „Rada Ministrów corocznie dokonuje”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-289">
          <u xml:id="u-289.0" who="#WiesławaZiółkowska">Zmiany te dotyczą obu wariantów. Propozycja panów posłów była taka, by zapisać, że w razie gdy 1994 rzeczywiste, a w latach 1995–1998 prognozowane roczne przeciętne wynagrodzenia, zgodnie z propozycja posła W. Majewskiego wzrośnie w stopniu niższym niż wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych. Rada Ministrów dokonuje korekty wynagrodzenia bazowego.</u>
          <u xml:id="u-289.1" who="#WiesławaZiółkowska">Czy są jeszcze do ust. 4 art. 5 jakieś uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-290">
          <u xml:id="u-290.0" who="#MaciejManicki">Pani przewodnicząca, konsekwencją tego będzie zmiana zapisu w następnym zdaniu na: „korekta będzie dokonywana”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-291">
          <u xml:id="u-291.0" who="#WiesławaZiółkowska">Oczywiście, zgadzam się z panem posłem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-292">
          <u xml:id="u-292.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Jeżeli chodzi o wariant I, który rozpoczyna się od słów „w razie gdy 1994 rzeczywiste...”, rząd nie udziela mu aprobaty, ponieważ w ust. 1 już taka określona relacja została przeprowadzona. Nie chcemy wiązać się z określonymi podwyżkami roku 1994. Dlatego do przyjęcia jest wariant II.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-293">
          <u xml:id="u-293.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czyli mam rozumieć, że to, co jest określone jako wariant, to jest pierwotna wersja rządowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-294">
          <u xml:id="u-294.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Tak i jego treść brzmi następująco:</u>
          <u xml:id="u-294.1" who="#ElżbietaChojnaDuch">„Wariant</u>
          <u xml:id="u-294.2" who="#ElżbietaChojnaDuch">4. W razie gdy w latach 1995–1998 prognozowane przeciętne wynagrodzenie wzrośnie w stopniu niższym niż wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych, Rada Ministrów dokona korekty wynagrodzenia bazowego, o którym mowa w art. 8, gwarantującej zachowanie realnej wartości przeciętnego wynagrodzenia w sferze budżetowej”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-295">
          <u xml:id="u-295.0" who="#WiesławaZiółkowska">Wszystkie zmiany, o których mówiliśmy, mają charakter redakcyjny; w związku z tym, że nie ma sprzeciwów, nie będziemy ich przegłosowywać. Natomiast dokonamy głosowania alternatywnego nad wariantem przedłożonym przez podkomisję a wnioskiem rządowym ust. 4 art. 5.</u>
          <u xml:id="u-295.1" who="#WiesławaZiółkowska">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-295.2" who="#WiesławaZiółkowska">W głosowaniu udział wzięło 30 posłów, za wariantem ust. 4 art. 5 przedstawionym przez podkomisje głosowało 21 posłów, natomiast za wariantem rządowym 9 posłów.</u>
          <u xml:id="u-295.3" who="#WiesławaZiółkowska">Połączone Komisje przyjęły ust. 4 art. 5 w wersji podkomisji z redakcyjnymi poprawkami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-296">
          <u xml:id="u-296.0" who="#MarekBorowski">Zgłaszam wniosek mniejszości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-297">
          <u xml:id="u-297.0" who="#WiesławaZiółkowska">Przechodzimy do omówienia art. 6, czy są uwagi co do jego treści?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-298">
          <u xml:id="u-298.0" who="#TadeuszSyryjczyk">Zamierzam zgłosić w art. 11, 12, 16, 17, 18 i 19 propozycje, aby wielokrotności...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-299">
          <u xml:id="u-299.0" who="#WiesławaZiółkowska">Panie pośle, ale my rozważamy teraz art. 6, a nie 11.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-300">
          <u xml:id="u-300.0" who="#TadeuszSyryjczyk">Uważam, że należy powiedzieć o tym teraz.</u>
          <u xml:id="u-300.1" who="#TadeuszSyryjczyk">Otóż wszystkie artykuły, które wymieniłem, dla pewnych służb mówią, że będzie określona wartość średnia wynagrodzenia dla nich osobno, jako wielokrotność zarobków średnich sfery budżetowej. Zamierzam zgłosić wniosek, ażeby w każdym z tych pięciu przypadków ta wielokrotność, która tworzy bazę dla wynagrodzeń tych różnych grup sfery budżetowej, była też określana w ustawie budżetowej. Jeżeli przejdą wnioski odnośnie tych artykułów, to logicznym wnioskiem będzie, aby w art. 6 wymienić te średnie w tych poszczególnych służbach. Nie proponuję tego teraz, gdyż według mnie właściwsze będzie głosowanie tego przy rozpatrywaniu tamtych artykułów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-301">
          <u xml:id="u-301.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy uważają państwo propozycje posła T. Syryjczyka za jasną?</u>
          <u xml:id="u-301.1" who="#WiesławaZiółkowska">Czy są inne uwagi do tego artykułu? Brak, zatem przystępujemy do głosowania nad przyjęciem wariantu do art. 6.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-302">
          <u xml:id="u-302.0" who="#FranciszekPotulski">To było już głosowane i myślę, że wniosek mniejszości posła S. Wiśniewskiego musi obejmować, również i tę kwestię, tj. dopisanie do art. 6 wariantu, bo ta sprawa została już rozstrzygnięta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-303">
          <u xml:id="u-303.0" who="#WiesławaZiółkowska">Zatem z tą uwagą, która podał poseł T. Syryjczyk...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-304">
          <u xml:id="u-304.0" who="#WitMajewski">Wariant, który został odrzucony przy głosowaniu nad art. 5, nie jest tym samym wariantem, który ja proponuję. Mój wariant mówi, że podniesienie płacy minimalnej po dokonaniu ostatniej podwyżki w tym roku musi być zrekompensowane, ponieważ na podwyżki przewiduje się aż tak małe środki, że nie pozostaje żadna rezerwa. Podwyższając płace minimalną, zmusza się rząd do poszukiwania jakiś dodatkowych środków. Dlatego mój wniosek dotyczy tylko okresu po dokonaniu ostatniej podwyżki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-305">
          <u xml:id="u-305.0" who="#FranciszekPotulski">Poseł W. Majewski ma rację. Jest różnica między tymi zapisami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-306">
          <u xml:id="u-306.0" who="#WiesławaZiółkowska">Ten wariant musi być poddany pod głosowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-307">
          <u xml:id="u-307.0" who="#MarekBorowski">Był już taki wariant 3a do ust. 3 art. 5, który mówił o tym, że sfinansowanie podwyżek najniższych wynagrodzeń w sferze budżetowej odbywa się z rezerwy budżetowej, został on już odrzucony i jest wniosek mniejszości, zatem nad czym mamy głosować?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-308">
          <u xml:id="u-308.0" who="#FranciszekPotulski">Panie pośle, między tymi wariantami jest rzeczywiście różnica. Wariant, który został odrzucony, mówił o stworzeniu rezerwy na finansowanie wszystkich możliwych podwyżek najniższego wynagrodzenia i ich skutków dla sfery budżetowej, ten natomiast ogranicza się do stworzenia rezerwy na wyrównanie skutków podwyżek najniższej płacy, po ostatniej podwyżce w sferze budżetowej. Jest to niestety różnica.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-309">
          <u xml:id="u-309.0" who="#WitMajewski">Panie pośle M. Borowski, jeżeli w lipcu dokonamy ostatniej podwyżki płac w sferze budżetowej w roku 1995, a następnie po tym terminie podniesiemy dwukrotnie minimalną, rezerwa została już wcześniej wydana, gdyż są bardzo małe pieniądze, nie ma wtedy już środków na dwukrotne podniesienie tej płacy minimalnej. Dlatego zapis tego wariantu, w moim przekonaniu jest konieczny, ażeby móc przewidzieć po dokonaniu podwyżek środki na wynagrodzenia rezerwy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-310">
          <u xml:id="u-310.0" who="#MarekBorowski">O ile wiem, ale prosiłbym o utwierdzenie mnie w moim przekonaniu przedstawicieli rządu, to dysponent środków budżetowych musi to oczywiście przewidywać i musi takie środki rezerwować w ramach tych, które otrzymał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-311">
          <u xml:id="u-311.0" who="#WaldemarDługołęcki">Jest dokładnie tak, jak to powiedział poseł M. Borowski. W 1995 roku druga podwyżka w lipcu wyniosłaby 925 tysięcy na jeden etat kalkulacyjny w państwowej sferze budżetowej, to są to środki, które pozwalają zaplanować niezbędną rezerwę, na sfinansowanie skutków podwyższenia najniższego wynagrodzenia. Jest to kategoria przewidywana ściśle związana ze wzrostem cen towarów i usług konsumpcyjnych z pewnym koszykiem usług i tak to powinno być planowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-312">
          <u xml:id="u-312.0" who="#WitMajewski">Oczywiście można by to tak rozwiązać, gdyby prognoza była później wykonana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-313">
          <u xml:id="u-313.0" who="#MaciejManicki">Chciałbym zadać pytanie stronie rządowej. Czy tutaj chodzi o pieniądze, czy tutaj chodzi o sposób realizacji i problemy związane z samymi zapisami w ustawie budżetowej, bo na tym polega moja wątpliwość. Kiedy pytam o technikę, to czy sprawa ta sprowadza się tylko do tego, że w rezerwach celowych tych ogólnych na podwyżki, trzeba zaplanować określoną kwotę. Wiemy więc, jak jest bez tego wariantu, natomiast kiedy ten wariant odchodzi, czy nie sprowadza się on tylko do tego, że trzeba trochę zdjąć z tych rezerw celowych i trochę zaplanować tej rezerwy. Zatem pytam jeszcze raz, czy chodzi o pieniądze, czy o konstrukcje budżetu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-314">
          <u xml:id="u-314.0" who="#WaldemarDługołęcki">Jeżeli chodzi o pierwszy, jak i drugi aspekt poruszanej przez posła M. Manickiego sprawy, to przecież skutki podwyższenia najniższego wynagrodzenia będą już wliczone do tego ogólnego przyrostu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej. Pojawia się zatem pytanie, czy Wysoka Izba i Komisje chcą, żeby było to zaplanowane w ustawie budżetowej w jakiejś odrębnej rezerwie i wliczona do tych wszystkich wskaźników, które już tutaj są, czy złożyć ten obowiązek bezpośrednio na dysponentów środków budżetowych, którzy wiedzą, ile maja pracowników z najniższą płacą czy w jej granicach.</u>
          <u xml:id="u-314.1" who="#WaldemarDługołęcki">W Warszawie trudno jest przewidzieć, ile osób w każdym województwie jest na tej granicy i dlatego uważam, że znacznie lepiej zrobią to dysponenci tych środków budżetowych. Ponadto jest cały szereg innych elementów takich jak np. nagrody jubileuszowe, odprawy emerytalne, które także są elementami wynagrodzeń, a nie słyszę tutaj zgłaszanych wniosków, aby na te elementy tworzyć jakieś ekstra rezerwy. Propozycja ta jest zatem sprzeczna z pewnymi zasadami zarówno planowania, jak i wykonywania budżetu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-315">
          <u xml:id="u-315.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Chciałabym dodać jedno zdanie do wypowiedzi pana dyrektora, ponieważ pojawia się coraz więcej zastrzeżeń pod adresem konstruktorów budżetu co do tego, że rezerwy budżetowe są zbyt duże. Zatem jeżeli zaplanuje się powiększenie dalsze tych rezerw kosztem stałych sum, które są zapisane w budżecie, to wydaje się, że ta zasada będzie coraz bardziej naruszona. Proponuję, ażeby zapisać to może w innej części, gdyż rezerwy są tylko dodatkiem budżetu, a o budżecie świadczą stałe jego pozycje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-316">
          <u xml:id="u-316.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy ktoś może chciałby zgłosić się jeszcze do dyskusji nad tą kwestią?</u>
          <u xml:id="u-316.1" who="#WiesławaZiółkowska">Nie widzę. Zatem czy możemy przystąpić do głosowania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-317">
          <u xml:id="u-317.0" who="#MieczysławPiecka">Prosiłbym o dokładne określenie tego, nad czym będziemy głosować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-318">
          <u xml:id="u-318.0" who="#WiesławaZiółkowska">Głosować będziemy nad pkt. 6 art. 6 w wersji wariantowej. Odczytam zatem treść tego wariantu, aby było dla wszystkich jasne, nad czym będziemy głosować:</u>
          <u xml:id="u-318.1" who="#WiesławaZiółkowska">Wariant - w pkt. 6 na końcu zdania dodać wyrazy „oraz sfinansowanie w państwowej sferze budżetowej skutków podwyższenia najniższego wynagrodzenia, które nastąpi po ostatnim terminie podwyżek wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej, o których mowa w ust. 5.”.</u>
          <u xml:id="u-318.2" who="#WiesławaZiółkowska">Przystępujemy do głosowania nad przyjęciem uzupełnienia zawartego w cytowanym przed chwilą wariancie.</u>
          <u xml:id="u-318.3" who="#WiesławaZiółkowska">W głosowaniu udział wzięło 29 posłów, za przyjęciem uzupełnienia przedstawionego w wariancie głosowało 3 posłów, przeciw było 22, wstrzymało się 4 posłów.</u>
          <u xml:id="u-318.4" who="#WiesławaZiółkowska">Połączone Komisje odrzuciły uzupełnienie pkt. 6 ust. 6 o przedstawiony wariant.</u>
          <u xml:id="u-318.5" who="#WiesławaZiółkowska">Czy ktoś jeszcze che zgłosić uwagi do artykułu 6 projektu ustawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-319">
          <u xml:id="u-319.0" who="#MaciejManicki">Chciałbym zwrócić uwagę państwa na problem pkt. 5 ust. 1 art. 6. Z tego, co pamiętam, podkomisja rozstrzygnęła, że w tym punkcie wyraz „termin” ma być w liczbie mnogiej. Prosiłbym przewodniczącego podkomisji posła F. Potulskiego o ewentualne poprawienie mnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-320">
          <u xml:id="u-320.0" who="#FranciszekPotulski">Uważam, ze praktycznie to niewiele zmienia, gdyż określenie „terminy” to jeden i więcej, w związku z tym może być taki zapis w tej formie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-321">
          <u xml:id="u-321.0" who="#MaciejManicki">Nadal twierdzę, chociaż nie mogę tego udokumentować, gdyż posiedzenia podkomisji nie są stenografowane, że podkomisja przyjęła ten zapis, o którym mówiłem, sugerując wyraźnie, że ma być tutaj jeden termin. Była nad tym nawet dyskusja i takie rozstrzygnięcie zostało przyjęte. Jeżeli to budzi wątpliwości, to ja zgłaszam formalną poprawkę do tego punktu. Miałaby ona polegać na zamianie słowa „terminy” na „termin”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-322">
          <u xml:id="u-322.0" who="#WiesławaZiółkowska">Ponieważ jest różnica zdań między posłem M. Manickim, a przewodniczącym podkomisji F. Potulskim to...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-323">
          <u xml:id="u-323.0" who="#FranciszekPotulski">Przepraszam, nie ma różnicy zdań, sądzę że rzeczywiście rozważaliśmy zapis w postaci „terminy”, natomiast kwestia tego zapisu wynika z założenia, że za 4 lata inflacja będzie na tyle niska, by mógł być tylko jeden termin podwyżki, gdyż na jednym terminie sprawa się zakończy.</u>
          <u xml:id="u-323.1" who="#FranciszekPotulski">Uważam, ze zapis „terminy” oznacza jeden i więcej i w związku z tym nie burzy to konstrukcji tego punktu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-324">
          <u xml:id="u-324.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy w tej sprawie ktoś chciałby się jeszcze wypowiedzieć? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-324.1" who="#WiesławaZiółkowska">Zatem rozumiem, że przyjmujemy wniosek posła M. Manickiego, ażeby pkt. 5 ust. 1 art. 6.</u>
          <u xml:id="u-324.2" who="#WiesławaZiółkowska">Czy są jakieś sprzeciwy? Jeżeli nie, to zapis pkt. 5 będzie brzmiał:</u>
          <u xml:id="u-324.3" who="#WiesławaZiółkowska">„5. terminy dokonywania podwyżek wynagrodzeń”</u>
          <u xml:id="u-324.4" who="#WiesławaZiółkowska">Czy są jeszcze inne uwagi do art. 6?</u>
          <u xml:id="u-324.5" who="#WiesławaZiółkowska">Nie ma uwag.</u>
          <u xml:id="u-324.6" who="#WiesławaZiółkowska">Przechodzimy zatem do art. 7.</u>
          <u xml:id="u-324.7" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę o zgłaszanie wniosków i uwag do tego artykułu.</u>
          <u xml:id="u-324.8" who="#WiesławaZiółkowska">Chciałabym zadać pytanie pani wiceminister, czy na etapie prac nad ustawą budżetową będziemy mieć te środki na podwyżki wynagrodzeń podzielone na poszczególne części i działy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-325">
          <u xml:id="u-325.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Tylko z podziałem na działy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-326">
          <u xml:id="u-326.0" who="#FranciszekPotulski">Podkomisja rozpatrywała ten problem ze względu na fakt, że w przedłożeniu rządowym był zapis, że w ustawie budżetowej na rok 1995 będą zachowane proporcje z roku 1994. Decyzją podkomisji został ten ustęp skreślony, pozostawiono do decyzji Sejmowi, jakie będą na rok 1995 ewentualne inne propozycje niż rządowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-327">
          <u xml:id="u-327.0" who="#WaldemarDługołęcki">Podział podwyżek na działy, a tego nie było w budżecie na 1994, ma decydujące znaczenie. Podział na części ma już charakter praktycznie wtórny. Relacje międzydziałowe, o których mówił poseł F. Potulski, to też dotyczyły tylko i wyłącznie działów. W chwili obecnej decydowanie o dokonaniu podwyżki wyższej w jednym dziale od podwyżki w innych powinno być rozwiązane rozporządzeniem Rady Ministrów. Sejm natomiast będzie decydował o przeznaczeniu środków na podwyżki na oświatę, ochronę zdrowia ect., będą to decyzje o charakterze strategicznym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-328">
          <u xml:id="u-328.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy są jeszcze inne uwagi do art. 7?</u>
          <u xml:id="u-328.1" who="#WiesławaZiółkowska">Widzę, że brak.</u>
          <u xml:id="u-328.2" who="#WiesławaZiółkowska">Przechodzimy do art. 8.</u>
          <u xml:id="u-328.3" who="#WiesławaZiółkowska">Czy są jakieś uwagi do tego artykułu?</u>
          <u xml:id="u-328.4" who="#WiesławaZiółkowska">Widzę, że tak, zatem głos oddaję posłowi M. Manickiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-329">
          <u xml:id="u-329.0" who="#MaciejManicki">Chciałbym zadać pytanie przedstawicielom Biura Legislacyjnego, o ile pamiętam w art. 3 przyjęliśmy zapis „w stosunku pracy” zamiast „umowy o pracę”. Czy tutaj brak jest już niespójności?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-330">
          <u xml:id="u-330.0" who="#KrystynaWarecka">Tak, dobrze pan poseł pamięta. Obecnie brak jest niespójności między art. 3 a art. 8.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-331">
          <u xml:id="u-331.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy są inne wnioski do art. 8?</u>
          <u xml:id="u-331.1" who="#WiesławaZiółkowska">Widzę, że nie.</u>
          <u xml:id="u-331.2" who="#WiesławaZiółkowska">Czy zatem są uwagi do kolejnego artykułu, tj. art. 9?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-332">
          <u xml:id="u-332.0" who="#WojciechArkuszewski">Chciałbym zwrócić się z pytaniem do przewodniczącego podkomisji, czym by różniła się sytuacja, gdyby ust. 1 w art. 4 skreślić, od sytuacji, gdy on nie jest skreślony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-333">
          <u xml:id="u-333.0" who="#WaldemarDługołęcki">Należałoby na ten temat powiedzieć kilka słów. Dzisiejsza ustawa o kształtowaniu środków na wynagrodzenia operuje pojęciem środków i limitów na wynagrodzenia. Znaczy to, że są środki zapisane w ustawie budżetowej na wynagrodzenie i dodatkowe pojęcie limitu, które było przydzielone już przez Radę Ministrów na podstawie aktów wykonawczych. W tej ustawie w odniesieniu do jednostek budżetowych, a więc tych finansowych z wydatków budżetowych brutto tj. wydatki minus dochody przyjmowane w całości do budżetu, proponuje się ze zrezygnowania w stosunku do tych jednostek z pojęcia limitu. Zatem limitem byłyby środki finansowe zaplanowane w ustawie budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-333.1" who="#WaldemarDługołęcki">Są również tzw. jednostki gospodarki pozabudżetowej, a więc gospodarstwa pomocnicze i zakłady budżetowe, które część swoich wydatków w tym także na wynagrodzenia pokrywają z realizowanym przez siebie dochodów. W odniesieniu do tych jednostek istnieje potrzeba zachowania limitu. Ten projekt ustawy, o którym mówimy, wprowadza te dwa pojęcia. Ust. 1 z art. 9 dotyczy jednostek budżetowych, brzmi on następująco:</u>
          <u xml:id="u-333.2" who="#WaldemarDługołęcki">1. W jednostkach budżetowych ogólna kwota wynagrodzeń, łącznie ze środkami wykorzystanymi z tytułu niższego zatrudnienia niż kalkulacyjna liczba etatów, nie może przekroczyć kwoty środków przydzielonych jednostce w trybie określonym w art. 7 ust. 2 pkt 1.</u>
          <u xml:id="u-333.3" who="#WaldemarDługołęcki">Ustęp 2 z art. 9 dotyczy natomiast gospodarstw pomocniczych i zakładów budżetowych, a dokładnie jego treść brzmi:</u>
          <u xml:id="u-333.4" who="#WaldemarDługołęcki">2. W jednostkach, o których mowa w art. 6 ust. 1 pkt 3, ogólna kwota wynagrodzeń, łącznie ze środkami wykorzystanymi z tytułu niższego zatrudnienia niż kalkulacyjna liczba etatów, nie może, z zastrzeżeniem art. 6 ust. 4, przekroczyć limitu określonego w trybie art. 7 ust. 2 pkt 2.</u>
          <u xml:id="u-333.5" who="#WaldemarDługołęcki">Stąd wynika potrzeba tego rozumienia.</u>
          <u xml:id="u-333.6" who="#WaldemarDługołęcki">Postaram się to wyjaśnić w jak najbardziej zrozumiały dla państwa sposób.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-334">
          <u xml:id="u-334.0" who="#WiesławaZiółkowska">Niech pan pomyśli, czy nie trzeba tego było zapisać w sposób bardziej czytelny, bo jest to zrozumiałe dopiero po pańskim wytłumaczeniu.</u>
          <u xml:id="u-334.1" who="#WiesławaZiółkowska">Czy poseł W. Arkuszewski ma odnośnie tej kwestii jakieś zastrzeżenia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-335">
          <u xml:id="u-335.0" who="#WojciechArkuszewski">Myślę, że o ile ustęp 2 jest zrozumiały, to ustęp 1 jest taki, że gdyby go nie było, to i tak to samo by obowiązywało, oczywiście jest to tylko moja uwaga co do formy zapisu tego ustępu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-336">
          <u xml:id="u-336.0" who="#WaldemarDługołęcki">Ust. 1, panie pośle, został dopisany na posiedzeniu Rady Ministrów. Chodziło o to by zaznaczyć, że oszczędności tj. jeżeli będzie w danej jednostce pracować mniej ludzi niż to wynosi liczba etatów kalkulacyjnych, mogą być one wykorzystywane w tej jednostce przez te osoby, które tam pracują. Dlatego ten zapis został umieszczony i taka była jego intencja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-337">
          <u xml:id="u-337.0" who="#JulianSrebrny">Chciałbym zadać pytanie, gdyż nie rozumiem tych kwestii. Jak ma się ten zapis do sytuacji, kiedy weźmiemy pod uwagę wyższą uczelnię, która prowadzi studia płatne, bo przecież ust. 2 art. 9 dotyczy właśnie w moim przekonaniu Szkół Wyższych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-338">
          <u xml:id="u-338.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy ustęp 2 dotyczy Szkół Wyższych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-339">
          <u xml:id="u-339.0" who="#WaldemarDługołęcki">Dotyczy on również. Wydaje mi się jednak, ze dyskusja zaczyna wkraczać zbyt głęboko i musielibyśmy zacząć dyskutować o systemie finansowym Szkół Wyższych. Punkt ten dotyczy również Szkół Wyższych w zakresie dotacji otrzymywanych przez Szkołę Wyższą z budżetu. Natomiast dochody te, o których mówi pan J. Srebrny są dochodami pozabudżetowymi i nie podlegają zgodnie z ustawą o szkolnictwie wyższym limitowaniu, więc w tym zakresie mogą być przeznaczone na wynagrodzenia, ponad tą ustawą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-340">
          <u xml:id="u-340.0" who="#JulianSrebrny">To był sens mojego pytania. Gdyż zapis tego ust. brzmi jak „popiwek” dla szkół wyższych, gdyż jest tutaj napisane: „ogólna kwota wynagrodzeń”, a nie pisze „ogólna kwota wynagrodzeń z funduszy przyznawanych przez budżet”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-341">
          <u xml:id="u-341.0" who="#WaldemarDługołęcki">Odsyłam pana J. Srebrnego do ustawy o szkolnictwie wyższym. Tam jest upoważnienie dla Rady Ministrów do wyłączenia od dyrektywności pewnych elementów wynagrodzeń. Rada Ministrów będzie musiała zmienić ten zapis, wynikający z ustawy o szkolnictwie wyższym, bo do tego ją zobowiązuje ta ustawa. Naprawdę wkraczamy zbyt głęboko w tę dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-342">
          <u xml:id="u-342.0" who="#WiesławaZiółkowska">Panie dyrektorze, nie ma ograniczoności co do głębokości i szczegółowości pytań.</u>
          <u xml:id="u-342.1" who="#WiesławaZiółkowska">Czy są jeszcze jakieś uwagi do art. 9?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-343">
          <u xml:id="u-343.0" who="#WojciechArkuszewski">Dla wyjaśnienia wątpliwości, rozumiem, że ust. 1 art. 9 został później dopisany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-344">
          <u xml:id="u-344.0" who="#WaldemarDługołęcki">Zgadza się, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-345">
          <u xml:id="u-345.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy odnośnie art. 9 są jeszcze jakieś inne uwagi?</u>
          <u xml:id="u-345.1" who="#WiesławaZiółkowska">Brak, zatem przechodzimy do art. 10.</u>
          <u xml:id="u-345.2" who="#WiesławaZiółkowska">Nie widzę uwag do art. 10, zatem przechodzimy do kolejnego art. tj. 11.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-346">
          <u xml:id="u-346.0" who="#TadeuszSyryjczyk">Chciałbym zaproponować aby w art. 11 dotyczącym Służby Więziennej, 12 dotyczącym uposażenia żołnierzy, 16 dotyczącym Policji, 17 dotyczącym Urzędu Ochrony Państwa, 18 dotyczącym Straży Granicznej i 19 dotyczącym Państwowej Straży Pożarnej, wszędzie tam, gdzie w nowelizacjach tych ustaw dokonuje się zmiany typu: „Wielokrotność prognozowanego wynagrodzenie” była określana nie przez Radę Ministrów, jak to jest w projekcie, a określana przez ustawę budżetową.</u>
          <u xml:id="u-346.1" who="#TadeuszSyryjczyk">Swoją propozycję motywuję tym, że ustawa budżetowa określi średnią całej państwowej sfery budżetowej, potem Rada Ministrów bądź Prezydent określą de facto średnie dla pewnego sektora i to wszystko oddane będzie do rozpatrzenia Radzie Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-346.2" who="#TadeuszSyryjczyk">Wynika z tego, że Sejm określi średnią dla całej sfery budżetowej, co wcale nie będzie oznaczać takiej samej średniej dla wszystkich sektorów sfery budżetowej, o tym zadecyduje Rada Ministrów w formie rozporządzenia. Średnia reszty będzie średnią wynikową. Rząd oczywiście będzie mógł przedstawić swoje propozycje w ustawie budżetowej, co nie będzie utajnione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-347">
          <u xml:id="u-347.0" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę o zaprezentowanie stanowiska rządu w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-348">
          <u xml:id="u-348.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Rząd podejmując takie uregulowania tej kwestii, nie chciał zmieniać dotychczasowych uprawnień tych organów. Jeżeli chodzi o kwestie dyskrecjonalną, to oznaczałoby to, co proponuje poseł T. Syryjczyk, ze Sejm decydowałby o wynagrodzeniach właśnie w tych poszczególnych grupach, więc i Służby Więziennej, uposażenia żołnierzy, policji ect. Wydaje się, że te kwestie relacji międzydziałowej zostały ustalone w ustawie budżetowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-349">
          <u xml:id="u-349.0" who="#FranciszekPotulski">Chciałam zwrócić uwagę, na przyjęty przez nas art. 4 ust. 5 mówiący o tym, że cała idea tej ustawy zmierza do tego, by te relacje międzydziałowe były dyskutowane i ustalane na posiedzeniu Trójstronnej Komisji.</u>
          <u xml:id="u-349.1" who="#FranciszekPotulski">Trójstronna Komisja uzgodni wysokość prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia oraz międzydziałowe relacje tego wynagrodzenia, Rada Ministrów jest zobowiązana do uwzględnienia w projekcie ustawy budżetowej środków na wynagrodzenia zapewniających osiągnięcie ustalonej wysokości prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia.</u>
          <u xml:id="u-349.2" who="#FranciszekPotulski">Poza oczywiście 1995 rokiem, bo ten mechanizm jeszcze nie obowiązuje. Dlatego na 1995 rok zostało to ustalone, aby pozostawić decyzje Sejmowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-350">
          <u xml:id="u-350.0" who="#WojciechArkuszewski">Moim zdaniem, to się bardzo dobrze uzupełnia, Komisja Trójstronna to wynegocjuje i zostanie to zapisane w projekcie ustawy budżetowej, którą rząd przedstawi Sejmowi. Oczywiście w 1995 może być jak dotychczas, bo brakuje na to już czasu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-351">
          <u xml:id="u-351.0" who="#ZbigniewKosmal">Intencją rządu było, ażeby zatrzymał dotychczasowe uprawnienia tych wszystkich służb, zwłaszcza jeżeli chodzi o żołnierzy, do którego upoważnienia ma pan prezydent. W tym przypadku Komisja Trójstronna nie będzie mogła odegrać swojej roli, gdyż tak naprawdę wojsko nie ma swoich związków zawodowych, więc nie ma nikogo, kto by mógł je reprezentować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-352">
          <u xml:id="u-352.0" who="#WaldemarDługołęcki">Kontynuując wypowiedź pani wiceminister chciałem dodać, że praktyka będzie taka, że te wskaźniki zostaną przeliczone, bo będą musiały, na rok 1995, gdyż ulega zmianie system. Natomiast nie będą musiały być zmieniane co roku. Wtedy gdyby np. rząd zamierzał dokonać poprawy wynagrodzenia sędziów, prokuratorów, policji i wojska, to przedstawiając Komisji Trójstronnej do negocjacji relacje międzydziałowe, do czego go ta ustawa zobowiązuje, musiałby niejako a priori to przewidzieć i pokonać.</u>
          <u xml:id="u-352.1" who="#WaldemarDługołęcki">Inny mechanizm, jaki może wystąpić, to kiedy Sejm podejmie decyzje bezpośrednio przy pracy nad budżetem. Jeżeli Sejm zwiększy środki umożliwiające zmianę mnożnika, bo uzna to za zasadne, to organy wykonawcze ten mnożnik zmienią, nie ma jednak sensu dokonywanie tego co roku. Jeśli znane i stałe byłyby te mnożniki podczas gdy jest projektowany budżet, to już określona część środków musiałaby być wydzielona, w ramach ogólnych środków z danego działu, dla tych grup zawodowych, które takie systemy mnożnikowe posiadają. Rząd nie chce zmieniać dotychczasowych uprawnień organów do zmian mnożników, a więc do części z nich uprawnienia ma pan prezydent, a do części Rada Ministrów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-353">
          <u xml:id="u-353.0" who="#WojciechArkuszewski">Nie zgadzam się z panem dyrektorem. Jednym z elementów pracy Komisji Trójstronnej jest dyskusja na temat, czy te proporcje są właściwe. W związku z tym być może w niewielkim stopniu ulegną zmianie proporcje miedzy poszczególnymi grupami i po zakończeniu pracy Komisji one powinny być przedstawione Sejmowi, gdyż są one jednym z podstawowych kryteriów podziału dochodu narodowego i akurat one powinny zostać zapisane, gdyż są o wiele ważniejsze niż inne zapisy w ustawie budżetowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-354">
          <u xml:id="u-354.0" who="#WiesławaZiółkowska">Udzielam teraz głosu posłom M. Manickiemu, T. Syryjczykowi i J. Lityńskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-355">
          <u xml:id="u-355.0" who="#MaciejManicki">Chciałbym tylko zapowiedzieć, że mam jeszcze inną kwestię do poruszenia, ale ponieważ nie chcę włączać się do dyskusji dotyczącej wniosku T. Syryjczyka, natomiast pragnąłbym, aby moje propozycje były rozpatrzone przed rozstrzygnięciami, gdyż mogą one mieć ze sprawa poruszaną coś wspólnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-356">
          <u xml:id="u-356.0" who="#TadeuszSyryjczyk">Nie jest dla mnie do końca zrozumiałe stanowisko rządu w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-356.1" who="#TadeuszSyryjczyk">Od dawna już dla policji ustalano etatyzację, i to z podziałem na korpusy, nic jednak z tego powodu się nie dzieje. Ustalamy pulę środków na wynagrodzenia w danym sektorze np.: dla funkcjonariuszy, z czego średnia i tak wynika w pewnym sensie. W tym budżecie przekazano nam w dużej mierze zarówno pulę pieniędzy, jak i rozmiary etatyzacyjne. W moim przekonaniu docelowo w głównych służbach publicznych, poza organami bezpieczeństwa zewnętrznego i wewnętrznego państwa, etatyzacja może być ustalana przez parlament. W przypadku policji mówi o tym odpowiednia ustawa, w wyniku czego w ustawie budżetowej zapisuje się liczbę określonych etatów. Docelowo powinno się to rozwinąć w kierunku innych służb państwowych. Otrzymany dzięki temu bardzo klarowny obraz. Ustawa budżetowa powie, ile jest etatów, jak jest średnia płaca i ile potrzeba pieniędzy i nie burzy to jej spójności. Wszakże dokonujemy w ustawie budżetowej podziału między poszczególne sektory, zapisujemy np., ile mają dostać na płace funkcjonariusze służby więziennej. Czy nie ma zatem możliwości napisanie, jaka jest średnia płaca - liczba etatów. Nie wprowadza to przecież żadnej niespójności.</u>
          <u xml:id="u-356.2" who="#TadeuszSyryjczyk">Mniemam, że nie ma po prostu czasu, aby to zrobić, winno się jednak dojść do ustalenia etatyzacji maksymalnej czy etatów obliczeniowych w poszczególnych korpusach, zarówno w urzędniczym, jak i policyjnym...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-357">
          <u xml:id="u-357.0" who="#JanLityński">Powracając do problemu uprawnień, to w jednym z przypadków przeze mnie wymienionych artykuł mówi o prezydencie, artykuł 12, co możemy wyodrębnić do osobnego głosowania. Natomiast uważam, że wszystkie pozostałe dotyczą rządu, a zatem rząd nie chce sam siebie tych uprawnień pozbawić, co jest być może zrozumiałe, ale nie jest argumentem w tej debacie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-358">
          <u xml:id="u-358.0" who="#MarekBorowski">W tej ustawie dokonujemy zapisów o charakterze bardzo i średnio istotnym, możemy dokonać oczywiście także innych zapisów, ale powinniśmy być świadomi, iż w tej ustawie chcielibyśmy rozstrzygnąć także inne kwestie, przede wszystkim związane z trybem, systemem podwyższania płac w sferze budżetowej, możemy przypadkiem wkroczyć w uprawnienia prezydenta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-359">
          <u xml:id="u-359.0" who="#JanLityński">Ja wycofałem artykuł 12, w którym moglibyśmy naruszyć kompetencje prezydenta, a w innych mowa jest o Radzie Ministrów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-360">
          <u xml:id="u-360.0" who="#WiesławaZiółkowska">Poseł J. Lityński proponuje, by zamiast Rady Ministrów była to ustawa budżetowa w artykułach 11, 16, 17, 18 i 19.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-361">
          <u xml:id="u-361.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Pojawia się tu pewna wątpliwość natury formalnej. Jeżeli ustawa budżetowa wejdzie w marcu lub później, to od stycznia do marca nie będzie możliwe ustalenie kwot wynagrodzeń tych działów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-362">
          <u xml:id="u-362.0" who="#WiesławaZiółkowska">Będzie można ustalić te kwoty. Ustawa zazwyczaj wchodzi w życie troszkę później niż 1 stycznia, dlatego też funkcjonują inne narzędzia rozwiązywania takich kwestii.</u>
          <u xml:id="u-362.1" who="#WiesławaZiółkowska">W jakiej sprawie prosi o głos poseł M. Borowski?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-363">
          <u xml:id="u-363.0" who="#MarekBorowski">W sprawie wszystkich artykułów zgłoszonych przez posła T. Syryjczyka.</u>
          <u xml:id="u-363.1" who="#MarekBorowski">Sama idea, ze Sejm będzie próbował określić tempo wzrostu wynagrodzenia niekoniecznie musi być odrzucona. Zastanawiam się jednak nad pewnym harmonogramem czasowym w tym względzie. Obecna sytuacja jest taka, ze Rada Ministrów robi to w formie rozporządzenia i ma nieco czasu na dokonanie przeliczeń. Natomiast Sejm ma wiele ograniczeń czasowych i w pewnym momencie musi zdecydować i wydzielić z kwoty rezerw celowych określone środki, i to łącznie z podziałem na służbę więzienną, na wszystkie grupy wymienione w tych artykułach.</u>
          <u xml:id="u-363.2" who="#MarekBorowski">Oczywiste jest, że Rada Ministrów musi dostarczyć nam koniecznych danych, gdyż nikt w Sejmie ich nie przygotuje. Mam zatem obawy, że możemy w tym czasie popełnić błędy. Dlatego też nie widzę celowości określania tego, gdyż w sensie podziału na klasyczną sferę budżetową i na pozostałą możemy podjąć określona uchwałę przy okazji ustawy budżetowej, w sensie kierunkowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-364">
          <u xml:id="u-364.0" who="#WojciechArkuszewski">Wydaje mi się, iż poseł M. Borowski jeszcze jako minister finansów przesłał nam takie rozporządzenie w trakcie pracy nad budżetem na ten rok i chodzi tu o zapisanie 4 czy 5 liczb z tego rozporządzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-365">
          <u xml:id="u-365.0" who="#TadeuszSyryjczyk">Czas jest taki sam w obu wypadkach. Jeżeli uchwalimy projekt podkomisji, to rząd musi wydać rozporządzenie przed 1 stycznia 1995 roku. Jeżeli uchwalimy to w formie proponowanej przeze mnie, to rząd musi te same liczby przysłać w formie autopoprawki do ustawy budżetowej przed 30 grudnia br. A zatem w każdym przypadku musi to być zrobione przed 1 stycznia 1995. Pozostaje tylko problem formy prawnej tego zabiegu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-366">
          <u xml:id="u-366.0" who="#JanLityński">Mam wrażenie, że argumenty zwolenników pozostawienia status quo wzajemnie się znoszą, gdyż z jednej strony przedstawiciele rządu mówią o tym, że trzeba to zrobić znacznie wcześniej, a z drugiej strony poseł M. Borowski - o ściśnięciu czasem. Myślę, że są to nielogiczne argumenty. Rozumiem, że one bronią pozycji podejmowania decyzji przez rząd, ale nic poza tym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-367">
          <u xml:id="u-367.0" who="#JerzyKaleta">Uposażenia w tych służbach zawsze określa Rada Ministrów, tak jak określa ona wynagrodzenia pracowników naukowych na podstawie delegacji ustawowej. Czy są zatem konieczne zmiany w tych artykułach, choć w nich niczego nowego się nie mówi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-368">
          <u xml:id="u-368.0" who="#MarekBorowski">Odnośnie do wypowiedzi posła W. Arkuszewskiego chciałbym przypomnieć, iż rozporządzenie Rady Ministrów rzeczywiście zostało przedstawione w końcu stycznia lub na początku lutego, ponieważ taki był tryb opracowywania budżetu w zeszłym roku, że jego projekt został złożony 30 grudnia. Istniała faktycznie możliwość, by Rada Ministrów dostarczyła rozporządzenie po zasięgnięciu informacji o wynikach roku 1993. Natomiast teraz cały proces ulega przyspieszeniu. Budżet już jest. Z harmonogramu wynika, że Sejm ma go uchwalić na początku stycznia i w związku z tym praktycznie nie ma szans, aby projekt rozporządzenia przedstawiono w grudniu i choćby z tego względu należałoby pozostawić poruszaną kwestię w gestii rozporządzenia Rady Ministrów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-369">
          <u xml:id="u-369.0" who="#WojciechArkuszewski">Mam pytanie. W jaki sposób rząd może mówić nam, jakie będzie średnie wynagrodzenie i mieć kwoty w budżecie, jeśli sam nie wie, ilu ma pracowników, gdyż poseł M. Borowski pyta o łączną liczbę pracowników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-370">
          <u xml:id="u-370.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Rząd, proponując takie uregulowanie, opowiada się ostatecznie za stabilizacją. Ponieważ rozporządzenie nie obowiązuje 1 rok, lecz może obowiązywać półtora roku, a może i więcej, to w tak przetargowej atmosferze byłoby niewskazane uregulować tak ważkie zagadnienia płacowe, co może wiązać się z powstaniem pewnych pomyłek. Dlatego też proponujemy, by tak ważne kwestie ustalane były nie w formie przetargowej, a w formie jednolitej, co oznacza wprowadzenie takich przepisów do bezterminowego rozporządzenia Rady Ministrów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-371">
          <u xml:id="u-371.0" who="#WiesławaZiółkowska">Widzę, że jest propozycja, by podjąć decyzję w formie głosowania.</u>
          <u xml:id="u-371.1" who="#WiesławaZiółkowska">Czy zatem poseł T. Syryjczyk podtrzymuje swoje propozycje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-372">
          <u xml:id="u-372.0" who="#TadeuszSyryjczyk">Tak, podtrzymuję i proszę o przegłosowanie tego, by w artykule 11, 16, 17, 18 i 19 słowa „Rada Ministrów do rozporządzenia” słowami „ustawa budżetowa”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-373">
          <u xml:id="u-373.0" who="#WiesławaZiółkowska">W punktach tych chodzi o służbę więzienną, policję, Urząd Ochrony Państwa, służbę graniczną, Państwową Straż Pożarną i aby wielokrotność przeciętnego prognozowanego wynagrodzenia była ustalana w ustawie budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-373.1" who="#WiesławaZiółkowska">Poddaję pod głosowanie propozycję posła T. Syryjczyka.</u>
          <u xml:id="u-373.2" who="#WiesławaZiółkowska">W głosowaniu udział wzięło 7 posłów, za przyjęciem propozycji posła T. Syryjczyka głosowało 7, przeciw było 16, nikt nie wstrzymał się zatem od głosu.</u>
          <u xml:id="u-373.3" who="#WiesławaZiółkowska">Wniosek posła T. Syryjczyka został przez połączone Komisje odrzucony.</u>
          <u xml:id="u-373.4" who="#WiesławaZiółkowska">Poseł W. Arkuszewski prosił o sprawdzenie kworum. Zatem proszę sekretarzy Komisji o sprawdzenie kworum wśród członków swoich Komisji tj. Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, Polityki Społecznej i Ustawodawczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-374">
          <u xml:id="u-374.0" who="#MarekBorowski">Kworum należy sprawdzać przed przystąpieniem do głosowania, a nie po nim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-375">
          <u xml:id="u-375.0" who="#WojciechArkuszewski">Wcale nie kwestionuję wyników głosowania. Interesuje mnie, czy jest kworum, gdyż jest to potrzebne do dalszych prac.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-376">
          <u xml:id="u-376.0" who="#WiesławaZiółkowska">Z informacji sekretarzy Komisji wiem, że brak jest kworum w Komisji Polityki Społecznej. Prosiłabym sekretarzy z tej Komisji oraz jej członków obecnych na sali, aby sprawili, aby kworum było, gdyż chcemy koniecznie dokończyć prace nad tą ustawą. Jak wiemy, w ciągu najbliższych dni będziemy pracowali nad budżetem, dlatego też brak może być czasu dla dokończenia prac nad tą ustawą. Widzę, że poseł A. Bentkowski chce zgłosić jakiś wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-377">
          <u xml:id="u-377.0" who="#AleksanderBentkowski">Byłem szczerze zainteresowany zakończeniem obrad tej Komisji w dniu dzisiejszym, ale nie wydaje mi się realne, aby o tej porze udało się kogokolwiek ściągnąć na obrady.</u>
          <u xml:id="u-377.1" who="#AleksanderBentkowski">Proponuję także rozwiązanie - gdyż niewątpliwie nie jest możliwe ściągnięcie dzisiaj kworum - ażeby przerwać obrady i przenieść je na przerwę obiadową, uzasadniając to pilnością sprawy i tym, że pozostały do przedyskutowania tylko 4 art. (...).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-378">
          <u xml:id="u-378.0" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę państwa, pomimo najszczerszych chęci nie możemy o niczym rozstrzygać, gdyż brak jest kworum.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-379">
          <u xml:id="u-379.0" who="#AleksanderBentkowski">Pani przewodnicząca, chciałem tylko dodać do swojej wypowiedzi, że został postawiony na jednej z sesji obrad plenarnych wniosek, że jakiekolwiek głosowanie i podjęta uchwała bez kworum powoduje, że całe obrady są nieważne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-380">
          <u xml:id="u-380.0" who="#WiesławaZiółkowska">Proponuje zatem zakończenie obrad w dniu dzisiejszym i przeniesienie ich na dzień jutrzejszy, na godzinę 13.30.</u>
          <u xml:id="u-380.1" who="#WiesławaZiółkowska">Na tym zamykam posiedzenie trzech połączonych Komisji: Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, Polityki Socjalnej i Ustawodawczej.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>