text_structure.xml 110 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#WiesławaZiółkowska">Witam wszystkich gości przybyłych na posiedzenie naszej Komisji.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#WiesławaZiółkowska">Minister W. Modzelewski na życzenie Komisji przedłożył projekt rozporządzeń wykonawczych i szczegółowe uzasadnienie do ustaw z jednoczesnym wyliczeniem skutków finansowych tych ustaw.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#WiesławaZiółkowska">Posłowie: R. Bugaj i J. Osiatyński zgłaszali zastrzeżenie do poprzednich wyjaśnień dotyczących finansów. Sekretariat Komisji będzie na bieżąco powielał przygotowane materiały.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę o zgłoszenie osoby chętnej do podjęcia się roli posła sprawozdawcy. Myślę, że będzie ona zobligowana do systematycznego uczestniczenia w posiedzeniach Komisji. Zgłosił się poseł Jan Kubik.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę ekspertów o przedstawienie ogólnych uwag.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#NataliaGajl">Cieszę się, że mamy do czynienia wreszcie z jednolitym tekstem. Moja uwaga dotyczy formy legislacyjnej, tzn. zmiany nie są dokonywane dla poszczególnych ustaw, tylko pod jakimś enigmatycznym tytułem: „Zmiana niektórych ustaw podatkowych”. Odszyfrowanie tego jest niezwykle trudne.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#NataliaGajl">W poprzedniej kadencji martwiła mnie duża częstotliwość zmian ustaw. Mam wrażenie, że nieraz lepiej jest utrzymać nie w pełni działające artykuły niż je ciągle zmieniać.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#NataliaGajl">Wątpliwości budzi duża ilość „delegacji” dla Rady Ministrów i ministra finansów. Przyjmując zasadność takiego postępowania, kiedy materia jest przedmiotem polityki, albo wewnętrznej interpretacji, można się z tym zgodzić. Jeśli natomiast o przyszłych wyłączeniach inwestycyjnych będzie decydować Rada Ministrów lub minister finansów, to jest to zbyt znacząca ulga, aby była udzielana „ad hoc”. Nasz program działania oscyluje w kierunku reformy gospodarczej, a ustawy powinny być środkiem dopingowym. Dlatego uważam, że generalne zasady muszą być ustalone w formie ustawy.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#NataliaGajl">Przy wszystkich zmianach, które dzisiaj będą dokonywane, trzeba zwracać uwagę czy mieszczą się one w przyszłej harmonizacji podatkowej. Skoro zatem chcemy wejść do Unii Krajów Europejskich, to nie możemy wprowadzać reguł i zasadach, które nie są zgodne z ustawodawstwem tamtych krajów. Według mnie lepiej jest zmierzać małymi kroczkami w wytyczonym kierunku niż wprowadzać obciążenia nie mieszczące się w ogólnoeuropejskiej harmonizacji podatkowej. Po prostu nie opłaca się to, skoro w chwili przejścia musielibyśmy diametralnie zmieniać nasze ustawy.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#NataliaGajl">Chciałabym także zwrócić uwagę, że wiele artykułów, nawet dla specjalistów jest niejasnych. Dzisiejsze ustawy, szczególnie ustawa o podatku dochodowym od osób fizycznych jest skierowana przecież nie do specjalistów. Dlatego szczególnie jasno powinna być sformułowana, pisana nie tym językiem, który wymaga interpretacji adwokatów.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#NataliaGajl">Na zakończenie podzielę się jeszcze jedną ogólną uwagą. We wszystkich ustawach widać jednak sporo fiskalizmu. Niezależnie od podstawy teoretycznej, którą będziemy przyjmować, to współczesne teorie przeciwne są fiskalizmowi. Czy to będzie teoria neoklasyczna, tak często dzisiaj stosowana na Zachodzie, tj. niska jednolita stawka, jednolite obciążenia, neutralność, nieingerowanie, czy postkeigowska, która może bardziej jest odpowiednia dla polskiej gospodarki, to też podatki jako sprzężenie zwrotne z dużymi wydatkami, z dogodnymi kredytami w okresie kryzysu są niewygodne. Zmieniają się, ale tylko w okresie prosperity i chyba wtedy można byłoby mówić o potrzebie fiskalizmu. Tymczasem jednak jesteśmy jeszcze na innym etapie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#IzabelaBolkowiak">Podstawową cechą naszego podatku dochodowego od momentu jego wprowadzenia, czyli od 1992 r. było to, że był on relatywnie wysoki w stosunku do obciążeń stosowanych w innych krajach. Nie ze względu na stawki, ponieważ one mieściły się w standardach europejskich (20% , 30% i 40 %), ale przede wszystkim ze względu na ogromne spłaszczenie skali - to była wyjściowo 3- i 6-krotna przeciętna płaca. Bardzo szybko wchodziło się w 40% stawkę maksymalną. Po drugie, ze względu na praktyczny brak kwoty wolnej od podatku, nie korespondowała ona z żadną wielkością: ani z płacą minimalną, ani z minimum socjalnym, ani z żadną inną dającą się uzasadnić wielkością. Była ona po prostu wzięta z powietrza i od początku zbyt wysoka.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#IzabelaBolkowiak">Ze względu na istniejącą sytuację i kryzys finansów publicznych, który kształtuje się tak po stronie dochodów w związku ze zwężeniem podstawy opodatkowania generalnie wszystkich podatków, jak i z długotrwałością reform dotyczących zasad finansowania wydatków ze sfery finansów publicznych, obiektywny kryzys powodował właśnie nadmierny fiskalizm w naszym systemie podatkowym. Najbardziej niepokoi jednak to, że z roku na rok mamy do czynienia z zaostrzaniem tego podatku. W ub.r. poprzez zamrożenie skal podatkowych, waloryzacja o 40% skali na rok przyszły nie doprowadziła do pierwotnej relacji: 3- i 6-krotna płaca przeciętna. Jest to ok. 6-krotność kwoty 2,5 mln zł odpowiadająca mniej więcej minimum socjalnemu. Jednoroczna podwyżka w ub.r. została utrwalona, a w br. proponuje się podwyżkę skali podatkowej o 1% , 2% i 5% .</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#IzabelaBolkowiak">Kryzys finansów publicznych wymaga zmierzenia możliwych (bez szkód cywilizacyjnych) cięć w wydatkach, liczenia się z dopuszczalnością deficytu budżetowego. Rozumiem jednak tendencję do corocznego zaostrzania podatków, wszakże trudno przewidzieć, kiedy zaowocuje to spadkiem, a nie wzrostem dochodów w ostatecznym rezultacie.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#IzabelaBolkowiak">Jeśli nie można utrzymać podatków na dotychczasowym poziomie lub ich obniżyć, to w perspektywie należy liczyć się ze złagodzeniem tego podatku. Koniecznym uzupełnieniem do uzasadnienia tej ustawy byłoby zaprezentowanie w dłuższej perspektywie, w jaki sposób będziemy dochodzić do stabilizacji, a następnie obniżania podatków dochodów osobistych. Kwestia wysokości, zaostrzania obciążeń jest jednym z podstawowych dylematów obecnie do rozstrzygnięcia.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#IzabelaBolkowiak">Drugim problemem jest rozkład obciążeń. Nie ma chyba nikogo ani w teorii, ani w praktyce, kto kwestionowałby zasadę sprawiedliwości podatkowej. Nie wiadomo, jaki rozkład obciążeń podatkowych byłby sprawiedliwy. Jedni postulują pogłówne jako podatek najbardziej sprawiedliwy (w kampanii wyborczej), zapominając np., że „żelazna dama”, m.in. na tego typu podatku „pośliznęła się”, inni natomiast uważają, że podatek proporcjonalny byłby sprawiedliwy, a jeszcze inni, że podatek progresywny. Moim zdaniem właśnie podatek progresywny jest podatkiem najbardziej sprawiedliwym, ponieważ najbardziej uwzględnia możliwości płatnicze podatnika. Zawsze jednak należy pamiętać o tym, że sama progresja musi zarówno chronić najsłabszych, jak i nie może nadmiernie obciążać najbogatszych, ponieważ od nich zależy koniunktura w przyszłości. W gruncie rzeczy w interesie wszystkich jest to, żeby bogaci inwestowali, a gospodarka się rozwijała.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#IzabelaBolkowiak">Z kwestią rozkładu ciężarów podatkowych wiąże się problem szarych stref. Wiemy, że dotarcie do szarej strefy, próba opodatkowania wszystkich dochodów ma się stać jednym z głównych źródeł wzrostu dochodów budżetowych. Jednakże zbyt ostra progresja, zbyt wysoki podatek skłania do unikania podatków oraz w konsekwencji rozwoju szarej strefy. Ten aspekt zagadnienia również trzeba brać pod uwagę. Wydaje mi się, że co najmniej w sposób bardzo uproszczony klasyfikując bardzo szerokie pojęcie szarej strefy możemy wydzielić trzy grupy nie opodatkowanych dochodów: dochody pochodzące z przestępstwa (przemyt, handel narkotykami itd.); tu należy wszelkimi metodami Prawa karnego zwalczać tę działalność. Dwie następne grupy, to jest sprawa zupełnie inna. Chodzi zarówno o racjonalne z punktu widzenia przedsiębiorcy działanie na granicy prawa przy manipulacji między kosztami uzyskania a zyskiem w celu minimalizacji opodatkowania, co także jest elementem szarej strefy, jeżeli przyjmiemy, że wszystkie dochody nie opodatkowane do tej strefy należą. Metodą walki z tą częścią nie opodatkowanych dochodów jest właśnie doskonalenie i uściślanie prawa. Niektóre proponowane rozwiązania wydają mi się bardzo korzystne, jak np. rozwój i zwiększenie zakresu obrotu bezgotówkowego, uporządkowanie sprawy odsetek od zaległości podatkowych i innych. Tylko doskonalenie prawa oraz doskonalenie aparatu podatkowego może zmniejszać tę grupę dochodów znajdujących się w szarej strefie i prowadzić do ich opodatkowania, a więc wzrostu dochodów skarbu państwa.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#IzabelaBolkowiak">Wreszcie trzecia grupa, to grupa dochodów jednostkowo niewielkich, grupa nie rejestrowanej działalności głównie usługowej, np. korepetycje, sprzątanie itd. Uchwycenie tej grupy szarej strefy jest możliwe tylko przez jak najbardziej uproszczone formy opodatkowania związane z ewentualnymi ostrymi konsekwencjami w przypadku wykrycia tego typu dochodów. Należy pamiętać, że wykrycie ich jest o tyle trudne, że jednostkowa kontrola ze względu na ich niewielki rozmiar jest nieopłacalna. Tylko uproszczone formy opodatkowania, a więc karta z jednej strony, z drugiej strony uświadomienie konsekwencji wykrycia może spowodować zwiększenie ich zalegalizowania.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#IzabelaBolkowiak">Uproszczony podatek dochodowy proponowany w tych rozwiązaniach jest rozwiązaniem z naszego własnego doświadczenia, rozwiązaniem nieszczególnie doskonałym. Mam na myśli doświadczenia z wprowadzeniem ryczałtu od sprzedaży ewidencjonowanej. Sytuacja jest dość podobna. Skala odniesiona była do przychodu, ewidencja dotyczyła przychodów, w związku z ewidencją przychodów możliwe było odrębne opodatkowanie obrotu podatnikiem obrotowym. Okazało się, że ci podatnicy, którzy utracili prawo do karty, a przeszli na ryczałt od sprzedaży ewidencjonowanej, zaczęli płacić mniej. W pierwszym okresie nastąpił spadek wpływów w stosunku do wpływów z kart, co było na pewno częściowo związane z nierzetelnością ewidencji - przy karcie nie ma problemu ewidencji, każdy z góry wie, ile ma płacić. Podobne doświadczenia płyną z ostatnich lat, w których funkcjonuje podatek dochodowy z zakładami prowadzącymi książki przychodów i rozchodów. Zakłady objęte kartą, płacą miesięczne zaliczki w określonej wysokości, natomiast prowadzące księgę przychodów i rozchodów nie wykazują dochodów - nie płacą. Sądzę, że tak, jak słuszne jest rozszerzenie zakresu płacenia VAT, tak nie jest pewne, czy kwota 1,5 mld zł obrotu nie jest kwotą zbyt małą i liczba podatników za bardzo nie wzrośnie. Byłoby to sprzeczne z postulatem najłatwiejszego ujęcia trzeciej grupy szarej strefy, a mianowicie rozszerzeniem karty podatkowej, czyli bardzo uproszczonych form opodatkowania łatwiejszych dla podatników wykazujących niską kulturę podatkową i mało sprawnego ciągle jeszcze aparatu podatkowego.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#IzabelaBolkowiak">Podsumowując, za niezwykle ważną sprawę uważam przedstawienie perspektywy stabilizacji, a w przyszłości obniżania podatku dochodowego, ponieważ tendencja wzrostowa, być może konieczna, wydaje się jednak z różnych względów niebezpieczna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WiesławaZiółkowska">Kwestia karty podatkowej, czy zryczałtowanego podatku jest bardzo dyskusyjna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#RyszardBugaj">Pani profesor mówiła, że istnieje związek między progresywnością podatku a skłonnością do inwestycji. Czy jest to ugruntowane w badaniach empirycznych, czy jest to wniosek analityczny w myśl zasady, że jak więcej płaci, to pewnie nie będzie inwestował. Znamy okres lat 60., w którym podatki były niesłychanie progresywne, dużo bardziej niż teraz i z inwestycjami nie było kłopotów. Znamy doświadczenia innych krajów, które to zredukowały i inwestycje wcale nie poszły do przodu. Czy jest to wniosek oparty o ugruntowane badania empiryczne, czy jest to teza analityczna wywiedziona z modelu myślenia o motywacji pojedynczego człowieka?</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#RyszardBugaj">Drugie pytanie dotyczy fiskalizmu naszego systemu. Jesteśmy zgodni, że stawki podatkowe mieszczą się w standardach europejskich. Zgadzamy się z tym, że skala uchylania się od płacenia podatków nie mieści się w standardach europejskich, raczej jest znacznie wyższa. Skąd w takim razie teza o fiskalizmie? Czy mamy jakieś porównania, które pokazują, że efektywnie płacone podatki w stosunku do produktu krajowego brutto w Polsce mają wyraźnie większy udział niż w krajach europejskich?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#IzabelaBolkowiak">Jeśli chodzi o progresję i inwestycje, mówię na podstawie danych analitycznych, a nie empirycznych. Porównanie z latami 60. wydaje się zupełnie nie korespondujące z dzisiejszą rzeczywistością. Mówiłam o podatku dochodowym od osób fizycznych, czyli chodzi o niezwykle progresywny podatek od działalności gospodarczej na własny rachunek, prowadzonej w bardzo niewielkim zakresie w latach 60. Rzeczywiście. mamy absolutny dowód, że każde zaostrzenie podatków powodowało natychmiast zwężenie zakresów przynajmniej oficjalnej drobnej gospodarki nieuspołecznionej. Każde rozluźnienie podatków ze względów pragmatycznych prowadziło do wzrostu. Ponieważ mówimy o podatku dochodowym od osób fizycznych, a więc o inwestycjach w tej części, w której dotyczą one bardzo wąskiej działalności, to tutaj zależność wydaje się dość oczywista. Czy przy bardzo ostrym opodatkowaniu podatnik będzie ograniczał własną konsumpcję, ponieważ jest to jednocześnie dochód konsumowany i inwestowany, jak będzie dzielił dochody między inwestycje a konsumpcję. Na to pytanie empirycznie dzisiaj odpowiedzieć nie umiem, aczkolwiek np. w polskim rolnictwie okazuje się, że wtedy, kiedy spadają dochody, to spada akumulacja i znacznie mniej chętnie ogranicza się konsumpcję niż inwestycję. Sądzę jednak, choć nie odnosiłam się do sprawy ulg inwestycyjnych, że tę sprawę można załatwić ulgami inwestycyjnymi. Pani mi podpowiada, skąd wzięło się w pierwotnym tekście ustawy i utrzymanym obecnie w nieco zmienionej postaci upoważnienie dla rządu, a nie rozwiązanie. Po prostu było to wprowadzone przez Komisję wbrew projektowi rządowemu, który nie chciał ulg inwestycyjnych.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#IzabelaBolkowiak">Czy płacimy więcej realnie? Udział w dochodach całego systemu finansów publicznych łącznie ze składkami na ubezpieczenia w 1990 r. w krajach EWG wynosił: np. w Danii - 52,7% , we Francji - 11,8% . Przy czym łączny udział redystrybucji poprzez system finansów publicznych w Polsce kształtuje się mniej więcej na takim samym poziomie, jak w krajach Europy Zachodniej wbrew temu, co się twierdzi w Business Center Club.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#IzabelaBolkowiak">Mówiąc natomiast o fiskalizmie niepokojący jest wzrost udziału podatku dochodowego od osób fizycznych, w tym wypadku w dochodach budżetu. W 1991 r. wyniósł on, czyli w ostatnim roku bez podatku dochodowego od osób fizycznych 10% , natomiast w 1992 r. (przed zaostrzeniem podatku na 1993 r. i tym bardziej przed projektowanym zaostrzeniem na 1994 r.) wyniósł już 21% . Należy pamiętać o jeszcze jednej rzeczy z punktu widzenia nadmiaru rozkładu obciążeń, mianowicie udział gospodarki na własny rachunek w tych 21% jest niesłychanie mały. Są to przede wszystkim gospodarstwa pracownicze i emeryci, co świadczy o zakresie szarej strefy i o tym, że należy wszelkimi sposobami dążyć do jej ujęcia. A więc znowu udział w budżecie mieści się w standardach europejskich, niemniej jednak wzrost z roku na rok jest dwukrotny przez sam fakt wprowadzenia tego podatku. Struktura wzrostu jest niesłychanie niekorzystna z punktu widzenia rozkładu obciążeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#NataliaGajl">Mam przed sobą książkę z 1992 r. wydaną przez EWG w Amsterdamie. Są tam umieszczone cyfry, które wskazują na to, że jeżeli nawet mieści się to w granicach zbliżonych do Polski, to bardzo ciekawie podają docelowe zmniejszenie, a także dawne granice, które były znacznie większe. Czyli w sumie jesteśmy wyraźnie w tendencjach do zmniejszania niż do zwiększania obciążeń. Na to właśnie chciałam dodatkowo zwrócić uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JanKubik">Czy nie sądzą panie, że w takim układzie powinno być oddzielne opodatkowanie podatkiem dochodowym od osób fizycznych, i oddzielne opodatkowanie z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej? Jeśli działalność gospodarcza ma obroty i dochód rzędu 0,5% lub 1% obrotu, a ze stosunku pracy właściwie 80% czy 90% przychodu, tj. poważna różnica.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#NataliaGajl">Jeśli mamy sytuację, że powinna być równość opodatkowania wszystkich osób prawnych, a więc działalności gospodarczej, to warto byłoby pomyśleć, żeby nie odbijało się to, czy nie wiązało z podatkiem dotyczącym osób indywidualnych. W tej chwili jesteśmy w sytuacji, kiedy równość jest tylko teoretyczna, ponieważ przedsiębiorstwa publiczne, państwowe płacą znacznie więcej. Nie można obliczać według jednego aktu normatywnego, podatkowego, lecz trzeba wziąć pod uwagę, ile innych podatków jest nakładanych np. dywidenda, to na pewno obciążenie byłoby większe. Jednak jest to zagadnienie samej przedsiębiorczości.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#NataliaGajl">Wydaje mi się, że może warto byłoby ustalając ustawy dotyczące podatku dochodowego, tak jak mówił poseł J. Kubik, od działalności gospodarczej i indywidualnej, jednocześnie pomyśleć i o tym, aby to nie były podwójne obciążenia. Należy wyraźnie rozgraniczyć te dwie strefy. Jest to trudny proces chociażby dlatego, że są oprocentowania, wchodzimy teraz w rynek walutowo-papierowy.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#NataliaGajl">Są to problemy trudne i ciężko uchwytne. Możemy przyjąć jakiś model, że opodatkowujemy tylko w przedsiębiorstwach, a ludność jest od tego zwolniona. Jednak musi być całościowa synchronizacja różnych ustaw podatkowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#IzabelaBolkowiak">Jeśli dobrze zrozumiałam pytanie, abstrahuje pan całkowicie od osób prawnych, chodzi tylko o to, czy zamiast jednego podatku dochodowego od osób fizycznych powrócić do koncepcji np. podatku od wynagrodzeń i podatku dochodowego. Przy czym podatek dochodowy dotyczyłby działalności, a podatek od wynagrodzeń dochodów z płac. Owszem, są kraje (Austria, Niemcy), gdzie istnieje podatek od płac odrębnych przy zachowaniu jednolitego opodatkowania, ponieważ jest ta sama skala. U nas można to załatwić jedną ustawą przez odrębne definiowanie dochodów z każdego źródła, a więc z każdego źródła są zdefiniowane przychody, z każdego źródła są zdefiniowane odrębnie koszty i z każdego źródła w związku z tym jest odrębnie zdefiniowany dochód. Zaletą akumulowania tego w jednym podatku jest znaczna łatwość kumulacji przy osobach osiągających dochody z różnych źródeł. Gdyby to były dwa odrębne podatki kumulacja byłaby znacznie bardziej skomplikowana i technicznie spowodowałaby niepotrzebnie dodatkowe rozliczenia. Mamy tego przykład, np. z podatkiem wyrównawczym płaconym przez osoby, które osiągały z różnych źródeł dochody również z podatku dochodowego. Znacznie prostszym rozwiązaniem jest rozwiązanie przyjęte w jednej ustawie, natomiast z precyzyjnym zdefiniowaniem przychodów, kosztów uzyskania i dochodów. Dochody są wówczas samowolne i kwestia kumulacji przestaje być jakimkolwiek problemem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#RyszardBugaj">Skoro jest zgoda co do stawek europejskich, a także że uchylanie się od płacenia podatków jest szerokie i nagminne, to w jaki sposób wyprowadzić z tego tezę, że udział podatku dochodowego w stosunku do produktu krajowego jest u nas także przeciętny. Jedna z tych tez musi być porzucona. Tylko która? Pani profesor podała dane dotyczące udziału podatku dochodowego w ogólnych świadczeniach podatkowych i quasi - podatkowych. Szczególnie te ostatnie - włączenie do porównań ubezpieczeniowe opłaty, wydają się bardzo dyskusyjne. jeżeli mamy dane, to jak wyglądają podatki ogólne i podatki dochodowe w stosunku do produktu krajowego na tle standardów europejskich?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#IzabelaBolkowiak">Oczywiście takich danych nie mam przy sobie, ale dostarczę je Komisjom jeszcze dzisiaj. Ostrość podatków wynika jednak nie ze stawek, ale z ostrości skali tych innych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WitoldModzelewski">Chciałbym krótko ustosunkować się do niektórych tez wypowiedzianych przez ekspertów. Nawiązując do wypowiedzi pani prof. N. Gajl prawda jest taka, że teza, iż system prawno-podatkowy jest niejasny, zbyt obszerny, jest prawdziwa. Należy jednak przypomnieć, że doktryna państw zachodnioeuropejskich stawia identyczne zarzuty do własnych systemów podatkowych. To oczywiście nie zwalnia nas od krytyki naszego systemu. Niestety, pewną prawidłowością współczesnego prawa podatkowego jest jego zmienność. Pojawia się problem, czy rzeczywiście podatek dochodowy od osób fizycznych przekroczył barierę percepcji? Mamy pewien wybór. Wszystko to, co może powstać na gruncie interpretacji, wykładni, doktryny powinno się dokonywać tymi drogami, a nie sięgać do nowelizacji. Nowelizacja powinna być czymś ostatecznym. Wszystko co się da obronić przy pomocy działań pozalegislacyjnych jest na pewno lepsze. Taką tezę staramy się przyjąć w przypadku podatków od podmiotów gospodarczych, ponieważ ze względu na swój profesjonalizm muszą również profesjonalnie podchodzić do swoich obciążeń podatkowych. W podatku dochodowym od osób fizycznych, gdzie 90% adresatów, to nieprofesjonaliści, powstaje pewien dylemat moralny: czy można obciążać podatnika koniecznością znajomości nie tylko samego prawa, ale także aktów wykonawczych - interpretacji. Pojawia się przeciwstawna tendencja. Jednak podatki dochodowe od osób fizycznych składowane do nieprofesjonalnego podmiotu, powinny być możliwie kompleksowe, powinny zawierać pełną regulację. Sądzę, że niektóre zarzuty pani profesor są w tym sensie zrozumiałe.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#WitoldModzelewski">Podatek dochodowy jest dorobkiem co najmniej trzech rządów. W naszej ocenie jej istotą jest to, że ewolucja nowelizacyjna tego podatku spowodowała, że stał się on bardzo skomplikowany. M.in. w wypowiedzi ministra M. Borowskiego znalazł się motyw, który również jest w tej nowelizacji, ale także będzie w następnych, że tam gdzie będzie to możliwe postaramy się uprościć ten podatek. Pewna część uproszczeń znalazła się w przedłożeniu rządowym, część przekażemy w późniejszym terminie. Natomiast wśród zmian jest duża ilość o charakterze doprecyzowania regulacji, nie są to zmiany burzące konstrukcję ustawy podatkowej. Są to zmiany konieczne, ponieważ często są uzasadnionym postulatem zarówno doktryny jak i nauki, a także samych podatników.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#WitoldModzelewski">Do wątku harmonizacji nie będę się w tej chwili odnosił, aczkolwiek jest to kierunek godny analizy. Nasza nowelizacja nie uwzględnia problemu harmonizacji, zwłaszcza że harmonizacja podatków dochodowych jest dużo trudniejsza niż podatków pośrednich. myślę, że harmonizacja systemów podatków dochodowych jest zadaniem co najmniej do końca stulecia.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#WitoldModzelewski">Wadą dzisiejszego podatku dochodowego od osób fizycznych jest to, że poprzez zasadę generalnej kumulacji podatnik może prowadząc działalność gospodarczą powodować zmniejszenie lub wręcz likwidację obciążenia podatkiem dochodowym np. dochodów z rent, emerytur czy też z pracy, poprzez wykazywanie straty w działalności gospodarczej. Według naszych szacunków stracimy 3,5 bln zł za ub.r. z tego tytułu. Przez to jest tzw. retransfer: po to tworzę firmę i po to wykazuję w niej straty, żeby kumulując np. swoje dochody z pracy tą skalą zminusować dochody z tamtej działalności i dzięki temu nie płacić lub zmniejszyć podatki. Zaproponowane rozwiązanie dotyczące ryczałtów jest wyjściem eliminującym dla wszystkich firm tę regułę. Wtedy nie będzie opłacało się otworzyć małej firmy, ponieważ obciążona zostanie ryczałtem i nie uda się już wycofać dochodu.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#WitoldModzelewski">W wypowiedzi pani prof. I. Bolkowiak zauważyłem pewien skrót myślowy, że ryczałt równa się karcie podatkowej. Chciałbym wyjaśnić, że karty podatkowej na 1994 r. nie zmieniamy nie tylko w sensie przedmiotowym, ale także kwotowym. 1994 r. będzie okresem testu dla ryczałtu od sprzedaży ewidencjonowanej. Nie zgadzamy się z krytyczną oceną dotyczącą ryczałtu od sprzedaży ewidencjonowanej, który był poprzednio. Raczej te doświadczenia uważamy za dobre, a to że w grupie, z której podatnicy przeszli z karty podatkowej na ryczałt od sprzedaży ewidencjonowanej, nastąpił spadek dochodów budżetowych, wynika co innego. Ci, którzy byli na karcie nie prowadzili żadnej ewidencji, natomiast ci, którzy dzisiaj objęci są ryczałtem prowadzą ewidencję przychodów, posiadają książkę przychodów i rozchodów. Przy bardzo niskich ryczałtach procentowych kwoty dochodów, przy prawie 1 mln podmiotów gospodarczych, których to dotyczyło i nienaruszaniu jeszcze karty w 1994 r., dają szansę realnego wzrostu dochodów poprzez bardzo równy, niewielki, ale masowy rozkład ciężaru podatkowego. W związku z tym 1995 r. byłby podstawą weryfikacji karty podatkowej. Według naszych założeń tą formą opodatkowania zryczałtowanego, która w perspektywie ma być ograniczana, jest właśnie karta. A jeśli doświadczenia ryczałtu od sprzedaży ewidencjonowanej będą pozytywne, wtedy zakres tego ryczałtu rozszerzą się na niekorzyść karty podatkowej. Karta jest bardzo krytykowana przez konkurentów, tzn. konkurent, który nie jest na karcie w stosunku do konkurenta, który jest na karcie jest dyskryminowany podatkowo. Takie sytuacje mają miejsce. Aby wyrównać sytuację prawno-podatkową tym, którzy są na ryczałcie od sprzedaży ewidencjonowanej obejmiemy systemem ulg podatkowych.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#WitoldModzelewski">Ze strony ekspertów padł zarzut fiskalizmu. Popełniamy chyba niepotrzebne uogólnienie. Przecież tylko w jednym podatku jest koszt stawek. W podatku dochodowym od osób prawnych i w innych podatkach nie ma wzrostu stawek. Możemy przedstawić Komisji porównanie, jakiego dokonaliśmy, jeśli chodzi o obciążenie dochodów na gruncie podatku dochodowego od osób fizycznych w 1992 r., 1993 r. i 1994 r. Dopóki zasada waloryzacji odwołuje się do roku poprzedniego i mamy do czynienia ze spadkiem inflacji, to ten efekt powoduje złagodzenie nawet wzrostu stawek. W 1994 r. będziemy stosować waloryzację 40% , a raczej należy sądzić, że inflacji 40% nie będziemy mieć. To powoduje łagodzenie w średnich i wyższych grupach dochodowych (w najniższych łagodzącą to kwoty ochronne) powoduje opóźnienie i łagodzenie skutków wzrostu ciężaru podatkowego. Istotą w stosunku do rozwiązań w 1992 r, albo 1993 r. jest to, że pojawia się powszechna ulga inwestycyjna. W podatku dochodowym od osób fizycznych przedłożyliśmy Komisjom projekt rozporządzenia, który powoduje, że nastąpi zróżnicowanie - dochody zainwestowane zostaną obciążone niżej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WiesławaZiółkowska">Otrzymaliśmy projekt rozporządzenia rządowego, jest on w tej chwili powielany dla wszystkich posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#StanisławStec">Czy w 1994 r. karta podatkowa nie powinna być stopniowo ograniczana ze względu na powszechnie krytykowany brak równych szans między tymi, którzy są na książce lub na ryczałcie, a tym, którzy są na karcie podatkowej? Czy ministerstwo mogłoby przygotować takie rozporządzenie jeszcze w obecnym roku?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WiesławaZiółkowska">Poproszę ministerstwo o przedstawienie Komisjom wyliczenia skutków zmian w skali podatkowej na 1994 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WitoldModzelewski">Przedłożymy Komisjom projekt nowelizacji rozporządzenia dotyczącego karty, ale nie jest to żadna rewolucja. Głębsze reformy przewidujemy w 1995 r. Kartę chcemy ograniczyć tam, gdzie jest dużo patologii, tzn. w rzemiośle, które przez to, że nie musi prowadzić żadnej ewidencji jest są w stanie tworzyć popyt na towary importowane, zwłaszcza pochodzące z nielegalnego źródła np. lakiery i szkła do okularów. To zjawisko dość dawno było sygnalizowane przez firmy. W związku z tym, że ci, którzy byli na karcie podatkowej w niektórych rodzajach rzemiosł nie wykazując i nie będąc zainteresowanymi np. fakturą VAT, dyskryminują tych, którzy są na zasadach ogólnych, ponieważ tamci poszukują dostawcy na VAT (dają fakturę VAT), a ci którzy są na karcie są w stanie kupować towary pochodzące np. z przemytu. To zjawisko ma miejsce i jest sygnalizowane przez samych podatników. Dotyczy to pozycji 16 w tabeli, tzn. rzemiosł optycznych i blacharstwa, lakiernictwa pojazdowego. Chcemy, aby w tych grupach od 1 stycznia karta podatkowa nie miała zastosowania, a na jej miejsce wejdzie ryczałt. Natomiast przy większych rozmiarach zastosowana będzie księga przychodów i rozchodów. Nie jest tajemnicą, iż w części rzemiosł budowlanych karta podatkowa dawała szansę wystawiania w nieograniczonym zakresie rachunków będących podstawą do korzystania z ulgi w podatku dochodowym. W związku z tym za przedwczesne uważamy likwidowanie w niektórych rzemiosłach karty podatkowej, ponieważ mogłoby to wywołać bardzo negatywne konsekwencje. Nie planujemy tego jeszcze w 1994 r. Natomiast chcemy wprowadzić dodatkowe obowiązki wystawiania rachunków i ich ewidencji, a w przypadku remontów proponujemy przyjąć, żeby podstawą do odliczeń była wyłącznie faktura VAT, czyli poszukiwać tego, kto jest podatnikiem VAT. Chciałbym przypomnieć, że Komisje przyjęły obniżoną kwotę 1,200 mld zł dla VAT i wówczas konieczne będzie skorelowanie tej zasady dla ryczałtu od sprzedaży ewidencjonowanej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JanKubik">Musimy mieć świadomość tego, że jeśli zmienimy zasadę ustalania karty podatkowej na 1994 r., czy nawet 1995 r, i wielu podatników z kart wyłączymy, wtedy należy pokazać drugą stronę medalu, tzn. koszty działalności organów podatkowych, etaty itd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#WitoldModzelewski">Oczywiście, mamy świadomość, że proponowane zmiany, mimo że są dwukierunkowe i upraszczają, to również w jakimś stopniu zwiększają obowiązki aparatu skarbowego. Mogę przedstawić planowane przez ministerstwo zwiększenie obsady etatowej i nakładów na aparat skarbowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#WiesławaZiółkowska">Myślę, że możemy już przystąpić do szczegółowego rozpatrzenia zmian rządowych do ustawy regulującej zasady opodatkowania.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#WiesławaZiółkowska">Pierwsza zmiana dotyczy art. 6 ust. 6 i osobiście cieszę się z tej zmiany. Żałuję, że potrzeba było aż 2 lat, aby rozstrzygnąć tę sprawę. Pamiętamy, że oparła się ona o Rzecznika Praw Obywatelskich. dotyczy to opodatkowania rodzin pełnych i niepełnych w sposób zbliżony. Obecnie rezygnuje się z granicy 2,5 mln zł zarobków, ale za to wprowadza się inną regulację ograniczającą. Proszę pana ministra o prezentację tego zapisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#WitoldModzelewski">Pierwsza zmiana jest w ust. 4. Ponieważ prawo polskie nie precyzuje, kto jest dzieckiem, w naszym zapisie wprowadziliśmy termin - małoletnie, czyli osoby do 18 roku życia. Chodzi o to, żeby zasada zastosowana była do dzieci niepełnoletnich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JózefKaleta">Jest propozycja, aby rozszerzyć pojęcie dzieci małoletnie na dzieci uczęszczające do szkół. Inna propozycja mówi, aby rozszerzyć to do dzieci, którym przysługuje zasiłek rodzinny. Proszę ministra o wypowiedzenie się na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WaldemarManugiewicz">Ustosunkowując się do drugiej propozycji, chciałbym przypomnieć, że przygotowywane są propozycje zmian zasiłków rodzinnych i zgodnie z propozycjami, jakie rząd przygotowuje nie na każde dziecko będzie przysługiwał zasiłek rodzinny. Sprowadzenie tego do innego kryterium przekreślałoby równe traktowanie podatników samotnie wychowujące dzieci.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#WaldemarManugiewicz">Natomiast termin „małoletnie” koresponduje z zapisem w art. 7 ust. 1, w którym jest mowa, że dochody małoletnich dzieci łączy się z dochodami rodziców. Aby w ustawie posługiwać się takim samym określeniem w stosunku do każdego dziecka, naszym zdaniem, konieczne jest uściślenie w każdym wypadku, o których dzieciach jest tutaj mowa. Dlatego przyjęcie takiej samej zasady, jak w art. 7 ust. 1 wydaje nam się rozwiązaniem właściwym i nie będzie budziło wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JózefKaleta">Czy nie można tego rozszerzyć na dzieci uczęszczające do szkół? Dotychczas z takich uprawnień korzystali uczniowie szkół średnich i studenci.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#WitoldModzelewski">Ten problem pociągnie za sobą ogromne konsekwencje w całości ustawy. My przyjęliśmy zasadę, że osiemnastolatek kumuluje się z dochodami rodziców, natomiast później staje się odrębnym podatnikiem. W propozycja posła J. Kalety młody człowiek będąc studentem jest nadal na prawach dziecka. Należałoby go wtedy zwolnić lub inaczej ukształtować jego deklarację podatkową. On jest podatnikiem i nawet, jeśli nie ma dochodów, składa deklarację.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#WitoldModzelewski">Nasza ostrożność wynikała stąd, że ustawa jest zbudowana na konstrukcji kumulacji dochodów małoletniego, natomiast równorzędne traktowanie podatnika, który przekroczył 18 rok życia nawet wtedy, gdy jest osobą nie osiągającą dochodów, wymagałoby dalszych dość istotnych zmian w przepisach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy są jeszcze jakieś pytania dotyczące pierwszej zmiany w ust. 4?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#WitoldModzelewski">Oznacza to ograniczenie zastosowania art. 4, czyli kumulacji dochodów, która dotyczyła tylko rodzin, gdzie dochód na 1 osobę nie przekraczał 2,5 mln zł miesięcznie. Nie tylko jest to zwiększenie uprawnień podatników, ale też ograniczenie technicznego elementu tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#WitoldModzelewski">Problem polega na tym, że zasada ust. 2 nie ma zastosowania, jeżeli któryś z małżonków ponosi straty. Chodzi o dodanie zdania „a także, (czyli nie stosuje się zasada ust. 2) gdy chociażby jeden z małżonków lub osoba samotnie wychowująca dzieci uzyskały dochody opodatkowane w sposób zryczałtowany”. Nie sposób zastosować tej reguły bez bardzo daleko idących dalszych zmian ustawowych, gdy jeden z małżonków ma dochód zryczałtowany. Np. kartę podatkową. Nie ukrywam, było to przedmiotem sporów z różnymi środowiskami. Jest prawdą, że jeżeli jeden jest na karcie podatkowej, a drugi ma dochody ze stosunku pracy, to jest tu problem, dlaczego ma być wyłączony z pewnego przywileju. Kumulacja dochodów jest niewątpliwym przywilejem podatkowym. Problem polega na tym, jak ten dochód mu wykazać. Czy określać go normatywnie, czy przez wielokrotność tej karty. Biorąc pod uwagę, że karta podatkowa jest ogromną zaszłością, karty daleko odbiegają od różnic w dochodowości. Ryczałty nie są dyskryminacją, tylko faworyzowaniem, nie są to większe podatki, jest to uproszczenie, a nawet zmniejszenie ciężaru. W związku z tym już raz korzysta jeden z małżonków z jakiegoś złagodzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#IrenaOżóg">Sam fakt korzystania z karty podatkowej powoduje, że nie można łączyć dochodów z dochodami z innych źródeł, nastąpiłaby bowiem utrata prawa do karty podatkowej. Urząd skarbowy musiałby za cały rok wyszacować podatnikowi cały dochód. Konieczność zapłaty podatku byłaby oparta na zasadach ogólnych. Aby nie tracić prawa do karty nie ma łącznego rozliczenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#WandaWojnowska">Jestem autorką oceny tego projektu. Wracając do kwestii wspólnego rozliczania rodzin niepełnych wychowujących dzieci. Jeśli państwo są zdania, że nieczytelne będzie rozpatrywanie tego na gruncie przepisów o dodatku rodzinnym, chciałabym poddać pod rozwagę fakt wzrastającej liczby dzieci niepełnosprawnych w rodzinach. W ogóle problem osób niepełnosprawnych w naszym prawodawstwie jest ledwo tknięty. Owszem dzieci, czyli osoby, które nie ukończyły 18 lat, z wyjątkiem dzieci zaliczanych do I grupy inwalidów lub niepełnosprawnych. Jako kryterium podsunęłabym pobieranie zasiłku pielęgnacyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#WiesławaZiółkowska">Intencją ministerstwa jest niewprowadzanie zapisu, że dla dzieci, na które otrzymuje się zasiłek rodzinny, dlatego iż nowelizacja przepisów o zasiłkach rodzinnych będzie zmierzała do tego, aby na pierwsze dziecko nie otrzymywać zasiłku. W związku z tym argumentacja ministerstwa wydaje się być logiczna, jakkolwiek pani z Biura Studiów i Ekspertyz poruszyła bardzo ważny problem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#WitoldModzelewski">W takiej sytuacji będzie kumulacja już dwóch ulg. Dla osób (już nie dla dzieci), które są osobami niepełnosprawnymi mamy już odrębną ulgę w podatku dochodowym od osób fizycznych i dodalibyśmy możliwość kumulacji dochodów z wychowywanym dzieckiem (które już nie jest dzieckiem małoletnim) -osobą niepełnosprawną, niezależnie od wieku i na utrzymaniu rodziców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#IrenaOżóg">Już w samej ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych w art. 26, który stanowi o odliczaniu pewnych wydatków od dochodów do opodatkowania mamy zagwarantowaną ulgę i to nie tylko na dzieci niepełnosprawne, ale także na osoby niepełnosprawne, czyli również nie dzieci. Przepis ten brzmi następująco: „Odliczenie od dochodu do opodatkowania podlegającą wydatki na cele rehabilitacyjne ponoszone przez podatnika będącego osobą niepełnosprawną lub podatnika, na którego utrzymaniu osoby niepełnosprawne”. Szeroko rozbudowany jest zakres tych wydatków na cele rehabilitacyjne, określone są one w rozporządzeniu ministra finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#WiesławaZiółkowska">Istnieje problem oddzielnego opodatkowywania niepełnosprawnych, którzy mogliby łącznie liczyć dochody z matkami lub ojcami samotnie wychowującymi dzieci.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#MaciejManicki">Podzielam pogląd pani przewodniczącej, ponieważ filozofia zaproponowana przez panię I. Ożóg, doprowadziła nas do stwierdzenia, że na te dzieci może być jeszcze trzecia ulga, jeśli np. kształcą się w szkole społecznej i z tego tytułu rodzice mogą sobie odliczyć dochód. Nie sądzę, żeby była to słuszna droga. Czym innym są wydatki na cele rehabilitacyjne, a czym innym rozpatrywany problem. Wydatki na cele rehabilitacyjne nie muszą mieć zastosowania, jeśli jest np. dziecko nieupośledzone fizycznie, a upośledzone psychicznie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#AnatolLawina">Uważam, że te uwagi są słuszne i proponuję dopisać „na dzieci będące na pełnym utrzymaniu”. Wtedy jest jasne, o co chodzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WiesławaZiółkowska">Nie ma definicji „dzieci na pełnym utrzymaniu”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#MaciejManicki">Może „pozostające na wyłącznym utrzymaniu”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#WitoldModzelewski">W ministerstwie zastanowimy się, jak można zapisać osobę, która nie jest już dzieckiem małoletnim, a na pewno jest osobą niepełnosprawną pozostającą na wyłącznym utrzymaniu. To będzie miało jednak wiele konsekwencji, proszę zatem o danie nam czasu na rozstrzygnięcie tej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#WiesławaZiółkowska">Prosimy Biuro Studiów i Ekspertyz oraz Biuro Legislacyjne KS o włączenie się do tych prac.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#WiesławaZiółkowska">Czy są jeszcze uwagi do ust. 7? W ust. 7 sankcjonuje się to, co dotąd było, ponieważ w przypadku zryczałtowanego podatku nie istnieje możliwość łączenia dochodów małżonków.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#WiesławaZiółkowska">Następna zmiana dotyczy art. 9.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#WitoldModzelewski">Zmiana ma charakter precyzujący stan prawny. Skoro art. 21 określa zwolnienia ustawowe, a przepisy wykonawcze na podstawie tej ustawy pozwalają również zwolnić, to nie może być tak, że art. 9 mówiłby: „opodatkowaniu podatkiem dochodowym podlegają wszelkiego rodzaju dochody, z wyjątkiem wymienionych tylko w art. 21”. Można by przejąć gramatyczną wykładnię, że jednak „zwolnione na podstawie aktu wykonawczego podlegają opodatkowaniu”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#WiesławaZiółkowska">Jeżeli państwo nie zgłaszają sprzeciwu, to rozumiem, że jest to umowna forma głosowania nad przyjęciem tego artykułu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#WitoldModzelewski">W art. 9 jest jeszcze jedna drobna zmiana. Według nas nie powinno wymieniać się 28, 29 i 30, tylko po prostu 28–30.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#JerzyOsiatyński">Pan minister przeoczył fakt, że skreśla się tam art. 41 ust. 3.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#WitoldModzelewski">Nie przeoczyłem tego, ale po prostu jeszcze nie skończyłem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#WaldemarManugiewicz">Ponieważ została zaproponowana nowa redakcja art. 3o i art. 41 - podatek zryczałtowany, który był określony w art. 41 ust. 3 został przeniesiony do art. 30 w projekcie tego przedłożenia, niecelowe jest wymienianie art. 41 ust. 3 (dotychczasowa treść została przeniesiona do art. 30), Są to jednorazowe umowy - zlecenia do 200 tys. zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#WitoldModzelewski">W poprzednim stanie prawnym niewielkie dochody z umów o dzieło lub umów - zlecenia (do 200 tys.), gdzie zaliczka nie była zaliczką, ale od razu podatkiem, umieszczone były w innym miejscu. Dla uporządkowania legislacyjnego zostało to przeniesione do art. 30, ponieważ od art. 41 zaczynają się problemy związane nie ze stosunkiem pracy, ale z umową o dzieło i umową - zleceniem. Był to zabieg techniczno-legislacyjny, a nie merytoryczny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#WiesławaZiółkowska">Kolejna zmiana dotyczy art. 12 ust. 3 pkt 4.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#WitoldModzelewski">Dotyczy to: „Wartość innych nieodpłatnych świadczeń ustala się”. Są to definicje ustawowe określające wielkość podstawy opodatkowania, tzn. sposób jej ustalania. Do tej pory mówiło się, że jeżeli przedmiotem świadczeń są usługi w zakresie własnej działalności według cen stosowanych wobec innych odbiorców, według cen zakupu lub w wysokości równowartości czynszu, jakie przysługiwałby w razie zawarcia umowy najmu. Dodajemy: „w pozostałych przypadkach - według cen rynkowych stosowanych w danej miejscowości w dacie otrzymania świadczenia”. W podatku VAT mamy jeszcze cenę danego rynku. Natomiast zasada, iż podatek dochodowy od osób fizycznych ze względu na typowy charakter rozwiązań obowiązujących lokalnie wydaje się praktyczniejsza. Rynek jest trudniej zdefiniować, a miejscowość łatwiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#JanKubik">Przepis ten jest jeszcze mało precyzyjny. Może sformułujemy go tak: „W przypadku, gdy podatnik opodatkowany jest w sposób określony w art. 30 ust. 1 pkt 6 odpowiednią część straty odlicza od dochodów”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#WitoldModzelewski">Obecny przepis art. 9 ust. 3 brzmi: „Jeżeli strata ze źródła przychodów jest wyższa niż dochody z pozostałych źródeł przychodów lub jeżeli podatnik poza źródłem przychodów, stratę tę pokrywa się w równych częściach z dochodów uzyskanych z tego źródła w najbliższych, kolejno po sobie następujących trzech latach podatkowych”. Dalej zdaniem pana byłby średnik i następująca treść: „w przypadku gdy podatnik w którymkolwiek z tych lat opodatkowany jest w sposób określany w art. 30 ust. 1 pkt 6 odpowiednią część straty odlicza od dochodów”.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#WitoldModzelewski">Problem polega na tym, że jeżeli wykazałem stratę w roku poprzednim 1/3 zgodnie z pierwszym brzmieniem przepisu, mam prawo przenieść w następnych latach, natomiast jeśli mam ryczałt, to nie wykazuję dochodu i nie mam straty. W ten sposób podatnicy nie traciliby nabytego prawa do odliczenia straty, mimo że nie wykazują dochodów, bo są na ryczałcie. Sądzę, że jest to istotny problem. Lepiej, żeby podatnicy odliczyli to od przychodów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#WiesławaZiółkowska">Poprosimy posła J. Kubika, aby złożył swoją propozycję na piśmie i podał ją do sekretariatu naszej Komisji.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#WiesławaZiółkowska">Następna zmiana dotyczy art. 14 ust. 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#WitoldModzelewski">Dzisiejsze brzmienie tego przepisu dotyczy przychodów podatnika będącego osobą fizyczną, która prowadzi działalność gospodarczą. Powiedziane jest, że „Przychodem z działalności gospodarczej są również: przychody ze sprzedaży całości lub części składników majątku związanego z wykonywanej działalnością, nie stanowiące majątku obrotowego i nie będących nieruchomościami lub prawami, o których mowa w art. 10 ust. 1 pkt 8”. W art. 10 ust. 1 jest podatek zryczałtowany.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#WitoldModzelewski">Dla sprecyzowania proponujemy, żeby to brzmiało: „przychody ze sprzedaży całości lub części składników majątku związanego z wykonywaną działalnością, nie będących nieruchomościami lub prawami, o których mowa w art. 10 ust. 1 pkt 8”. Wykreśliliśmy środkową część. Sprzedany majątek, który nie jest nieruchomością, traktuje się jako źródło przychodu. Jest to teraz bardzo precyzyjne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#JanKubik">A co z dotacjami i subwencjami?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#WitoldModzelewski">To jest odrębny problem. Otrzymane dotacje mamy w pkt. 2 i tego nie zmieniamy. Wiadomo, że tam gdzie jest ryczałt, tam nie ma kumulacji przychodów, natomiast gdzie nie ma ryczałtu, kumuluje się przychody (tak jak sprzedaję majątek obrotowy i każdy inny majątek związany z działalnością gospodarczą).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#MaciejManicki">Krótko mówiąc chodzi o to, żeby rozszerzyć te przychody również o składniki stanowiące majątek obrotowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#IrenaOżóg">Cały problem polegał na tym, czy przychody nie stanowiące majątku obrotowego dotyczą zryczałtowanych rzeczy, które są opodatkowane zryczałtowanym podatkiem dochodowym. Pamiętajmy, że przy rzeczach ruchomych zryczałtowany podatek dochodowy występuje tylko wtedy, kiedy sprzedaż rzeczy następuje przed upływem pół roku od zakupienia. Do tego sprowadzają się spory z podatnikami, które niekiedy stanowiły przedmiot skarg do sądów. Sąd stanął na stanowisku, iż majątek obrotowy to jest ten, który jest opodatkowany lub nie, zryczałtowanym podatkiem dochodowym w zależności od czasu posiadania rzeczy. Natomiast to, co się wiąże z działalnością gospodarczą nie ma powodu do rozgraniczania (środka trwałego i środka obrotowego).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#WitoldModzelewski">Podam najprostszy przykład: jeśli sprzedaję zakupione surowce, z których miałem zrobić jakiś towar, ale rozmyśliłem się, to od otrzymanej kwoty sprzedaży powinien być pobierany podatek dochodowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#WiesławaZiółkowska">Przechodzimy do ust. 3 pkt 1 art. 14.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#WitoldModzelewski">Jest to przepis wyłączający. Nie zalicza się do przychodów „pobranych wpłat lub zarachowanych należności na poczet dostaw towarów i usług, które zostaną wykonane w następnych okresach sprawozdawczych, a także otrzymanych pożyczek i kredytów oraz zwróconych pożyczek, z wyjątkiem (było: otrzymanych” skapitalizowanych odsetek od tych pożyczek”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#IrenaOżóg">Ta zmiana ma charakter uściślający, ponieważ podatnikom, którzy sporadycznie korzystają z usług banku, a ich odsetki od zaciągniętych kredytów są kapitalizowane, często tłumaczą sobie, że „otrzymane” to znaczy „kasa”. Idea podatku dochodowego od działalności gospodarczej opiera się w zdecydowanej większości na przychodach należnych, a tylko w niektórych przypadkach na przychodach faktycznie otrzymanych (w przypadku zwykłych odsetek). Analogicznie jest po stronie kosztów. Ponieważ dla niebankowca nie jest rzeczą oczywistą, że kapitalizacja odsetek, to przekształcanie się odsetek w kapitał główny, od którego następnie mogą być liczone kolejne odsetki, dlatego wyraz „otrzymanych” uznaliśmy za wprowadzający w błąd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#WitoldModzelewski">Tego się fizycznie nie otrzymuje, to się po prostu ma. Ta zasada jest bardzo praktyczna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#WiesławaZiółkowska">Art. 14 ust. 3 pkt 3.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#WitoldModzelewski">Ta zmiana jest również natury porządkowej. Był zapis: „Nie zalicza się do przychodów zwróconych podatków z wyjątkiem, o których mowa w art. 23 ust. 1 pkt 12 oraz innych wydatków nie stanowiących kosztów uzyskania przychodów”. Obecnie proponujemy: „Nie zalicza się do przychodów zwróconych lub umorzonych podatków i opłat oraz zwróconych innych wydatków nie stanowiących kosztów uzyskania przychodów”.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#WitoldModzelewski">Pkt 4 brzmiał: „Do przychodów nie zalicza się: odsetek otrzymanych w związku z uchyleniem lub zmianą decyzji ustalającej wysokość zobowiązania podatkowego i innych należności budżetowych, a także oprocentowania zwrotu różnicy podatku od towarów i usług (VAT), w rozumieniu odrębnych przepisów”,</u>
          <u xml:id="u-63.2" who="#WitoldModzelewski">Zmieniamy zasadę oprocentowania zwrotów, tj. „odsetek otrzymanych w związku ze zwrotem nadpłaconych zobowiązań podatkowych i innych należności budżetowych, a także oprocentowania zwrotu różnicy podatku od towarów i usług (VAT), w rozumieniu odrębnych przepisów”. Druga część taka sama, pierwsza nowa. Dlaczego? W nowelizacji ustawy o zobowiązaniach podatkowych wprowadzamy zasadę, że zwroty nadpłat są z zasady oprocentowane na korzyść podatnika. Natomiast w poprzednim przypadku były tylko oprocentowane, gdy nastąpiło uchylenie lub zmiana decyzji. Obecnie dostosowujemy treść do rozwiązań, które są dalej w zmianie ustawy o zobowiązaniach podatkowych.</u>
          <u xml:id="u-63.3" who="#WitoldModzelewski">Chciałbym przy okazji zwrócić uwagę na potrzebę pewnego uściślenia. Nie jest to formalnie autopoprawka, ale wyjaśnienie. Proszę panią dyr. I. Ożóg o streszczenie problemu.</u>
          <u xml:id="u-63.4" who="#WitoldModzelewski">Dyrektor I. Ożóg: Na tle praktyki stosowanie przepisu art. 14 ust. 2 pkt 2 rodzi problemy. Mówimy, że przychodem z działalności gospodarczej są również otrzymane dotacje przedmiotowe. Zdarza się, że podmiot gospodarczy otrzymuje dotacje przedmiotowe, np. z funduszu rehabilitacji osób niepełnosprawnych, z funduszu pracy na tworzenie nowych miejsc pracy. Definicja istniejąca do dziś „otrzymane dotacje przedmiotowe” traktuje je jako przychód i należy od nich zapłacić podatek dochodowy. To przeczy idei tego dotowania. Przygotowałam zapis, który tę sytuację rozwiązuje. Proponuje się zatem, aby przychodem z działalności gospodarczej były otrzymane dotacje przedmiotowe, subwencje, dopłaty i inne nieodpłatne świadczenia z wyjątkiem, gdy stanowią one zwrot wydatków poniesionych przez podatnika na zakup albo wytworzenie we własnym zakresie środków trwałych lub wartości niematerialnych i prawnych, od których zgodnie z odrębnymi przepisami dokonuje się odpisów amortyzacyjnych. Oznacza to, że jeżeli podatnik otrzyma dotację przedmiotową i wyda pieniądze z niej na środki obrotowe, to dotacja w tej części jest przychodem, ale wydatek jest kosztem. Czyli nie ma tutaj obciążenia podatkiem. Natomiast jeśli otrzyma dotację i zakupi środki trwałe, to dopiero poprzez system odpisów amortyzacyjnych może wycofać jak gdyby ten podatek zapłacony na początku. Należy symetrycznie potraktować problem kosztów i nie uznać za koszt uzyskania przychodów odpisów amortyzacyjnych od tej części wartości środków trwałych, która została sfinansowana z dotacji. Tak naprawdę oznacza to obojętne podatkowo dotacje otrzymane np. z funduszy celowych.</u>
          <u xml:id="u-63.5" who="#WitoldModzelewski">Jeżeli dana inwestycja jest dokonana ze środków pochodzących z dotacji, to bez sensu jest traktować to jako przychód, a później jako koszt. Korzystniejszy dla podatnika byłby prawny stan podatku, gdybyśmy wprowadzili tę zmianę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#JózefKaleta">Czy nie można skreślić „otrzymane dotacje przedmiotowe”?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#WitoldModzelewski">Nie można, ponieważ faktycznie dotacja jest przychodem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#JózefKaleta">Przeważnie dotacje budżetowe są to jałowe przelewy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#IrenaOżóg">Wyjaśnię jedną sprawę. Dotacje podmiotowe u osób fizycznych nie są w ogóle źródłem przychodu, a zatem nie stanowią przychodu dla celów podatkowych. Dotacje podmiotowe u osób prawnych z budżetu państwa, z państwowych funduszy celowych i samorządowych są zwolnione od podatku dochodowego, czyli wszelkie dotacje podmiotowe nie podlegające opodatkowaniu. Chodzi tu o dotacje przedmiotowe. Np. weźmy pod uwagę problem aptek. Dostają one dotacje do cen - są to dotacje przedmiotowe. Gdyby zwolnić je w ogóle od podatku, to byłyby to nieuzasadnione zyski na tych dotacjach. Np. wyrównanie cen między 100% ich wartością a zniżkową ceną pobieraną przez aptekę. Dlatego dotacje przedmiotowe co do zasady wydaje się, że powinny być opodatkowane, natomiast z regulacją szczególną dla środków trwałych po to, żeby na starcie nie obciążać podatkowo podatnika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#JózefKaleta">Daje się wyższą dotację dla aptek z budżetu, po to, żeby apteka mogła zwrócić podatek. Czy nie można by tego określić „netto”, czy zmniejszyć dotacje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#JanKubik">Nie chodzi bezpośrednio o dotacje, ale o leki, które częściowo są finansowane przez budżet. Ponieważ apteki nie regulują zwrotu do budżetu w terminie, odsetki od dotacji są dochodem dla aptek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#WitoldModzelewski">Formalnie rzecz biorąc trzeba by brać podatek dochodowy od dotacji z funduszu na stworzenie miejsca pracy. Nie jest to dobre rozwiązanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#JerzyOsiatyński">Myślę, że intencja jest oczywista. Natomiast od strony formalnej sądzę, że po to, abyśmy mogli tę propozycję zapisu przedstawionego przez panią dyr. I. Ożóg wykorzystać, musi ona zostać przejęta albo przez kogoś z prezydium, albo przez posła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#StanisławStec">Chciałbym przejąć propozycję ministerstwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#WiesławaZiółkowska">Jeśli nie ma uwag do art. 14, przechodzimy do art. 18.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#JanKubik">Jeżeli zmieniliśmy art. 14 ust. 2, to musimy konsekwentnie zmienić art. 17 ust. 1 i dodać punkt dotyczący subwencji i dotacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#WiesławaZiółkowska">Art. 18.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#WitoldModzelewski">Nasza zmiana to prosta redakcja, dodajemy dwa wyrazy: „Za przychód z praw majątkowych uważa się przychody z praw autorskich i praw pokrewnych...”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#JanuszOdrobiński">Co Ministerstwo Finansów uważa za prawa pokrewne? System prawa polskiego nie przewiduje pojęcia „prawo pokrewne”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#TeresaOlszewska">Ta pozornie prosta zmiana praw autorskich i praw pokrewnych jest zabiegiem niebezpiecznym, ponieważ nasza ustawa ma szansę ukazania się wcześniej, natomiast prawa autorskiego jeszcze nie mamy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#MaciejManicki">Myślę, że w tym artykule trzeba propozycję rządu wykreślić, a w prawach autorskich zmienić przepis art. 18.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#WitoldModzelewski">O ile sobie przypominam ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych też rozpatrywana jest w trybie pilnym. Formalnie rzecz biorąc nie powinno tak być, że wprowadza się do przepisu antycypację przyszłej regulacji. Można przyjąć propozycję posła M. Manickiego, że w projekcie ustawy o ochronie praw autorskich i praw pokrewnych wpiszemy nowelizację art. 18. Ktoś musi jednak o tym pamiętać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#MaciejManicki">Wycofuję propozycję, aczkolwiek była ona formalnie zgłoszona. Może zaistnieć taka sytuacja, że zmienimy ustawę, przejdzie ona przez Senat i prezydenta, a co za tym idzie nie będzie można jej zmieniać ustawą, którą będziemy rozpatrywać za chwilę w trybie pilnym. Możemy sami wpaść w pułapkę, bo nie zmienimy ani tu, ani tam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#WitoldModzelewski">A może lepiej powiedzieć „praw autorskich i praw pokrewnych w rozumieniu odrębnych przepisów”. Jeżeli odrębne przepisy nie będą wprowadzałby praw pokrewnych, to będzie zbiór pusty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#WandaOlszewska">Sugeruje pan ten sam zapis wskazując na nowe odrębne przepisy, których ciągle jeszcze nie ma. Ale czy z punktu widzenia merytorycznego ważne jest dodanie „i praw pokrewnych”?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#WitoldModzelewski">Ogromnie ważne. Jest to ważne dla podatnika. Poza tym wypadnie to poza przedmiot opodatkowania, a przedmiot opodatkowania jest materią ustawową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#WandaOlszewska">Z punktu widzenia legislacyjnego niemożliwe jest zapisanie i odniesienie się do aktu, który jeszcze nie istnieje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#WiesławaZiółkowska">Gdybyśmy odwoływali się do konkretnego artykułu konkretnej ustawy, to wydaje mi się, że popełnialibyśmy daleko idące wykroczenia legislacyjne. Natomiast jeżeli mówimy tutaj o prawach pokrewnych w rozumieniu odrębnych przepisów i wiemy, że obie ustawy mają tryb pilny, proponuję przegłosować tę propozycję. Jest to niejako świadome przekroczenie procedury legislacyjnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#JanuszOdrobiński">Chciałbym wiedzieć jednak, co ministerstwo rozumie pod pojęciem „praw pokrewnych”?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#WitoldModzelewski">Ministerstwo Finansów nie jest autorem projektu ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych. W dotychczasowym stanie prawnym było tak, że mamy prawa autorskie i wynalazcze. W związku z tym, że mamy nową regulację prawa autorskiego, pojawiają się prawa pokrewne. Oznacza to, że jeżeli nie wprowadzilibyśmy tego zapisu, dyskryminowalibyśmy prawa pokrewne wobec praw autorskich. Wydaje mi się to niezasadne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy jest ze strony posłów jakikolwiek wniosek, aby tę propozycję uzupełnienia wykreślić? Rozumiem, że nie mamy przedmiotu głosowania.</u>
          <u xml:id="u-89.1" who="#WiesławaZiółkowska">Proponuję powrót na moment do art. 14 ust. 2. Jest to propozycja ograniczenia funkcjonowania przychodu z działalności gospodarczej, gdzie przychodem są również otrzymane dotacje przedmiotowe, subwencje, dopłaty i inne nieodpłatne świadczenia z wyjątkiem, gdy stanowią one zwrot wydatków poniesionych przez podatnika na zakup lub wytworzenie we własnym zakresie środków trwałych lub wartości niematerialnych i prawnych, od których zgodnie z odrębnymi przepisami dokonuje się odpisów amortyzacyjnych. Czy są jakieś uwagi do tak sformułowanego zapisu?</u>
          <u xml:id="u-89.2" who="#WiesławaZiółkowska">Konsekwencją tej zmiany jest zmiana w art. 23 ust. 1 pkt 45, w którym po wyrazie „dochodowym” dodaje się „albo zwróconym podatnikowi o jakiejkolwiek formie”.</u>
          <u xml:id="u-89.3" who="#WiesławaZiółkowska">Dalsze zmiany znajdują się w przepisach u osób prawnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#WitoldModzelewski">Art. 21 pkt 2 brzmi: „wolne od podatku są renty inwalidzkie (inwalidów wojennych i wojskowych - skreślamy) przyznane na podstawie odrębnych przepisów o zaopatrzeniu inwalidów wojennych i wojskowych oraz ich rodzin”. Niekoniecznie trzeba tam być inwalidą wojennym i wojskowym. W ten sposób nie dostają ci, którzy nie mają inwalidztwa wojennego i wojskowego - chodzi przede wszystkim o wdowy. Dzięki naszej zmianie renty wdów będą wolne od podatku dochodowego. Nasza zmiana polega na rozszerzeniu zakresu przedmiotowego zwolnienia, ponieważ niekoniecznie trzeba być inwalidą wojennym i wojskowym, żeby otrzymywać rentę z tego tytułu. Jest niesprawiedliwe, aby wdowa, która ma prawo do renty a nie jest inwalidą, utraciła prawo do nieopodatkowanej renty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#WiesławaZiółkowska">Art. 21 ust. 1 pkt 3 „c”. Przypominam, że w art. 21, ust. 1 pkt 1 ulega skreśleniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#WitoldModzelewski">W dzisiejszym stanie prawnym jest tak: „Wolne od podatku dochodowego są: odszkodowania otrzymane na podstawie przepisów Prawa administracyjnego, Prawa cywilnego i na podstawie innych ustaw, z wyjątkiem - „c” - rent, których tytuł prawny stanowią przepisy Prawa cywilnego lub inne ustawy”. Skreślając literę „c” renty, których tytuł prawny stanowią przepisy Prawa cywilnego lub inne ustawy zaczynające korzystać ze zwolnienia od podatku. Przepisy Prawa cywilnego pozwalają ustanowić prawo do renty na podstawie ogólnych zasad Kodeksu cywilnego. Nie ma w związku z tym przesłanki, dlaczego akurat te renty miałyby być dyskryminowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#WiesławaZiółkowska">Ale przecież wszystkie renty są opodatkowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#WaldemarManugiewicz">Tego typu renty były zwolnione w 1992 r. z uwagi na to, że nie były ubruttowione. Dlatego przyjęliśmy zasadę, że coś, co nie jest ubruttowione powinno być zwolnione od podatku. Natomiast przy poprawkach, jakie były dokonywane na 1993 r. przy zmianie pkt 3 zostało niewłaściwie zapisane i wyszło, że tego typu świadczenia (stałe lub jednorazowe renty) przyznane na podstawie przepisów Prawa cywilnego zostały opodatkowane. W obecnej wersji chcemy wrócić do tego zapisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#KazimierzPańtak">Jest tu pewne nieporozumienie. Chodzi o rentę - odszkodowanie, a nie o rentę o zaopatrzeniu powszechnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#WitoldModzelewski">Dam przykład: jeśli wyrządzę komuś krzywdę, wówczas odszkodowanie może być w formie renty stałej, nie jednorazowej kwoty. Jest to bliższe konstrukcji cywilno-prawnej odszkodowania niż przepisów o zaopatrzeniu emerytalnym i rentowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#KazimierzPańtak">Do tego typu rent w ogóle nie stosuje się przepisów o zaopatrzeniu emerytalno-rentowym tylko prawo cywilne. Jest to po prostu świadczenie rozłożone w czasie i ono może być zwiększane lub zmniejszane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#MaciejManicki">Mam pytanie do Biura Legislacyjnego KS. Czy przewidziane pod literami „a” i „b” odszkodowania i odprawy są obciążone składką ZUS, czy też nie (pkt 3 ppkt „b”)?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#WiesławaZiółkowska">Ministerstwo twierdzi, że jest to podstawa „ozusowania”.</u>
          <u xml:id="u-99.1" who="#WiesławaZiółkowska">Zajmijmy się pkt. 5.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#WitoldModzelewski">Obecne brzmienie tego punktu jest takie: „Wolne od podatku dochodowego są odsetki od wkładów oszczędnościowych i środków na rachunkach bankowych, z wyjątkiem rachunków utrzymywanych w związku z prowadzoną pozarolniczą działalnością gospodarczą oraz z obligacji Skarbu Państwa”. W naszej zmianie dodajemy słowa „...z wyjątkiem rachunków bankowych utrzymywanych w związku z prowadzoną pozarolniczą działalnością gospodarczą lub bezpośrednio w związku z wykonywaniem wolnego zawodu”. Wolny zawód traktujemy podobnie jak firmę. Jeśli osoba fizyczna włoży swoje pieniądze na rachunek oszczędnościowy, wówczas nie ma opodatkowania, ale rachunek związany z prowadzoną firmą jest tak samo traktowany, jak rachunek firmy i podlega opodatkowaniu.</u>
          <u xml:id="u-100.1" who="#WitoldModzelewski">Dodam, iż twórcy (wolny zawód), ponieważ rzadko osiągają dochody np. raz na 5 lat, mogą z rachunku przenieść na wkład oszczędnościowy i nie płacą wówczas podatku, natomiast jeśli prowadzą działalność gospodarczą w tym również jako wolny zawód, to ten rachunek, jaki prowadzą (np. na swoje nazwisko) jest oprocentowany. Generalnie ta zmiana chroni twórców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#WiesławaZiółkowska">Art. 21 ust. 1 pkt 24.</u>
          <u xml:id="u-101.1" who="#WiesławaZiółkowska">„Wolne od podatku dochodowego jest, przyznana na podstawie odrębnych przepisów, pomoc pieniężna dla rodzin zastępczych oraz jednorazowa pomoc pieniężna na zagospodarowanie, udzielona usamodzielniającym się wychowankom rodzin zastępczych i wychowankom publicznych placówek opiekuńczo-wychowawczych”. Jest to całkiem nowa regulacja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#KazimierzPańtak">Czy właściwie użyte jest tutaj określenie „publicznych placówek”? A jeśli placówka będzie prowadzona przez jakąś organizację charytatywną? Czy wyrazu „publiczna” nie należałoby wykreślić?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#WitoldModzelewski">Istnienie w tym sformułowaniu słowa „publiczne” wynika stąd, iż placówki wychowawczo-opiekuńcze są objęte nadzorem Ministerstwa Zdrowia, a niektóre Ministerstwa Edukacji Narodowej. Wprowadzono placówki publiczne, żeby nie było wątpliwości, że chodzi o domy dziecka, a nie o fikcyjne instytucje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#NataliaGajl">Publiczne to nie znaczy czy są pod nadzorem, czy nie. One wszystkie mogą być pod nadzorem, a prywatne mogą być spółdzielcze. Byłabym za wykreśleniem słowa „publiczne”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#WitoldModzelewski">Nie zgłaszam zastrzeżeń ze względu na to, że nie jest to propozycja Ministerstwa Finansów, lecz Ministerstwa Edukacji Narodowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#TadeuszSyryjczyk">Wydaje mi się, że niedawno były nowelizacje przepisów o placówkach opiekuńczo-wychowawczych na podstawie ustawy o systemie edukacji. Zamiast obecnej dyskusji, lepiej sprawdźmy w ustawie, jakie są kategorie placówek. Ponieważ jest dokonana klasyfikacja tych placówek, nie musimy w tej chwili spierać się na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#IzabelaBolkowiak">Chciałam powiedzieć dokładnie to samo, co powiedział poseł T. Syryjczyk. Widzę tutaj analogię do ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#TeresaOlszewska">Oczywiście, Biuro Legislacyjne KS sprawdzi tę ustawę. Jaka jest intencja wprowadzenia zmiany, czy chodzi o to żeby zostały nią objęte wszystkie placówki nawet prywatne (np. fundacji), jaka jest intencja wnioskodawcy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#TadeuszSyryjczyk">Moim zdaniem należałyby do tej zmiany placówki objęte jakąś ewidencją i nadzorem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#WiesławaZiółkowska">Prosimy Biuro Legislacyjne KS, aby spojrzało do ustawy, żebyśmy mogli prawidłowo sformułować tę poprawkę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#JózefKaleta">Przychylam się do wniosku pani prof. N.Gajl, żeby skreślić wyraz „publiczne”. Sprawa nadzoru nie ma z tym problemem nic wspólnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#WiesławaZiółkowska">Myślę, że do tego problemu powrócimy, gdy będziemy mieli dodatkowe informacje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#WitoldModzelewski">W imieniu strony rządowej wyrażam poparcie dla stanowiska posła T. Syryjczyka. Moim zdaniem, to co powiedział pan poseł oddaje intencję ministerstwa. Chodzi nam o to, żeby były to jednostki, które zgodnie z publicznym prawem polskim spełniają funkcje opiekuńczo-wychowawcze. A czy one są prywatne, czy inne, to jest sprawa wtórna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#WiesławaZiółkowska">Wrócimy do problemu, gdy Biuro Legislacyjne KS zasygnalizuje nam gotowość do zredagowania poprawki.</u>
          <u xml:id="u-114.1" who="#WiesławaZiółkowska">Przechodzimy do art. 21 pkt 32 ppkt „d”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#WitoldModzelewski">W pkt. 32 dopisujemy ppkt „d”. Całość brzmi: „Wolne od podatku dochodowego są przychody uzyskane z tytułu sprzedaży budynków bądź ich części, udziału w nieruchomości, lokali mieszkalnych, stanowiących odrębne nieruchomości, gruntów, prawa wieczystego użytkowania, spółdzielczego, własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego oraz wynikających z przydziału spółdzielni mieszkaniowych: prawa do domu jednorodzinnego lub prawa do lokalu w małym domu mieszkalnym: a/w części..., b) w całości..., c) w całości, d) w całości - jeżeli ich nabycie nastąpiło w drodze spadku lub darowizny”.</u>
          <u xml:id="u-115.1" who="#WitoldModzelewski">Jest to korzystniejsze rozwiązanie dla podatników. Istnieje podatek od darowizn, od spadków i nie ma konieczności wprowadzania go tutaj.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#WiesławaZiółkowska">Następna w art. 22 ust. 9 pkt 3 zmiana analogiczna do zmiany w art. 18.</u>
          <u xml:id="u-116.1" who="#WiesławaZiółkowska">Art. 23, ust. 1. pkt 5.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#WitoldModzelewski">Obecny zapis brzmi: Nie uważa się za koszty uzyskania przychodów strat w środkach trwałych i obrotowych spowodowanych zdarzeniami losowymi, w części pokrytej odpisami amortyzacyjnymi oraz otrzymanym odszkodowaniem z tytułu ubezpieczeń”. W naszej propozycji skreślamy „spowodowanych zdarzeniami losowymi”. W związku z tym, że straty w środkach trwałych i obrotowych mogą być pokryte z odpisów amortyzacyjnych lub otrzymanych odszkodowań niekoniecznie w związku ze zdarzeniami losowymi, chcemy rozszerzyć zakres tego. Obecnie sprowadzało się tylko do strat spowodowanych zdarzeniami losowymi, natomiast można ubezpieczyć się się od strat nie spowodowanych tylko zdarzeniami losowymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#WiesławaZiółkowska">Art. 23 ust. 1 pkt 8 „a”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-119">
          <u xml:id="u-119.0" who="#WitoldModzelewski">„Nie uważa się za koszty uzyskania przychodów wydatków na spłatę pożyczek (kredytów), z wyjątkiem skapitalizowanych (zapłaconych) odsetek od tych pożyczek (kredytów)”. W tym zapisie proponujemy wykreślić „zapłaconych”. Już raz o tym mówiliśmy. Przy zachowaniu „zapłaconych” powstaje wątpliwość, czy tylko wtedy, kiedy zostały faktycznie pobrane, natomiast jeśli skreślimy - nie ma problemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-120">
          <u xml:id="u-120.0" who="#JanKubik">Proszę o ustosunkowanie się do problemu wliczenia kosztów uzyskania przychodów w odniesieniu do funduszu świadczeń socjalnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-121">
          <u xml:id="u-121.0" who="#WiesławaZiółkowska">Do którego artykułu jest to wniosek?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-122">
          <u xml:id="u-122.0" who="#JanKubik">Do art. 23 ust. 1 pkt 7. Według mojej propozycji ten artykuł otrzymałby brzmienie: „Nie uważa się za koszty uzyskania przychodów odpisów i wpłat na różnego rodzaju fundusze towarowe przez podatników, kosztem uzyskania są jednak podstawowe odpisy i wpłaty na te fundusze, jeśli obowiązek lub możliwość ich utworzenia w ciężar kosztów określają odrębne przepisy”.A ustawa o funduszu socjalnym i mieszkaniowym stwarza takie możliwości. Intencją tego zapisu jest, aby podmioty gospodarcze miały możliwość tworzenia odpisów w ciężar kosztów uzyskania na fundusz socjalny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-123">
          <u xml:id="u-123.0" who="#MaciejManicki">Proponowana zmiana w pkt. 7 przez posła J. Kubika jest w zasadzie bardzo bliska obecnie zapisanemu przepisowi, tyle tylko, że jest bardziej czytelna dla podatnika. I w związku z tym zastosowana będzie generalna zasada. że nie zalicza się do kosztów: „odpisów i wpłat na różnego rodzaju fundusze tworzone przez podatnika; (dodajemy średnik) kosztem uzyskania są jednak podstawowe odpisy i wpłaty na te fundusze, jeśli obowiązek lub możliwość ich tworzenia w ciężar kosztu przewidują odrębne ustawy”. Ta zmiana wynika z prac toczących się równolegle. Dzisiaj odczytywane jest sprawozdanie podkomisji dotyczące ustawy o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych i mieszkaniowych - ta ustawa jest inną ustawą niż dotychczas obowiązująca, ponieważ zawarto w niej klauzulę fakultatywności, jeśli chodzi o utworzenie przepisów przez 5 lat dla tych zakładów pracy, które nigdy nie tworzyły funduszy. Przechodzimy więc z zasady obligatoryjności tworzenia funduszy na fakultatywność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-124">
          <u xml:id="u-124.0" who="#WitoldModzelewski">Zrozumiałem intencję obu posłów. W tym kształcie prawnym jest ukryte domniemanie, że przepisy, które regulują wielkość funduszy, regulują również wielkość odpisu podstawowego. Jeśli zdarzy się, że ustawodawca dopuści możliwość, że wielkość odpisu jest swobodnie kształtowana przez podmiot, to daje to nieograniczone pole zmniejszania podstawy opodatkowania i transferu zysku w koszty poprzez wielkość odpisu. Zgadzam się, że ten przepis jest niebezpieczny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-125">
          <u xml:id="u-125.0" who="#MaciejManicki">W mojej propozycji jest: „Kosztem uzyskania są podstawowe odpisy i wpłaty...”. Zwracam uwagę na wyraz „podstawowe”, a nie „każde”. Wynika to z naszego porozumienia paktowego, w którym przyjęliśmy, że dopuszczamy w materii funduszy socjalnych swobodę kształtowania tych funduszy w taki sposób, że można z nich nawet zrezygnować bądź przejść na odprawy np. urlopowe, ale nie więcej niż to co jest zapisane. Dopuszczalny, minimalny do zastosowania w ciężar kosztów wskaźnik wynosi 37,5% od przeciętnego wynagrodzenia w II półroczu roku poprzedzającego rok podatkowy. Tak więc to wszystko musi być zwarte z przepisem o podatku dochodowym w ustawie podatkowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-126">
          <u xml:id="u-126.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy poseł J. Kubik miał taką samą intencję?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-127">
          <u xml:id="u-127.0" who="#JanKubik">Tak, zgadza się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-128">
          <u xml:id="u-128.0" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę więc o odczytanie propozycji posła J. Kubika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-129">
          <u xml:id="u-129.0" who="#BiuroLegislacyjne">Pkt 7 brzmiałby: „odpisów i wpłat na różnego rodzaju fundusze tworzone przez podatnika; kosztem uzyskania są jednak podstawowe odpisy i wpłaty na te fundusze, jeżeli obowiązek lub możliwość ich tworzenia w ciężar kosztów określają odrębne ustawy”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-130">
          <u xml:id="u-130.0" who="#KazimierzPańtak">Nie dziwię się, że ministerstwo zgodziło się na tę zmianę, ponieważ zaproponowany przepis jest węższym przepisem. Mówi on o podstawowych odpisach, a ustawa o świadczeniach socjalnych może dopuścić różne odpisy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-131">
          <u xml:id="u-131.0" who="#WiesławaZiółkowska">Ten problem był przedmiotem olbrzymich dyskusji. Pamiętam, że były tendencje, żeby wszystkie wypłaty (odpisy) z funduszu socjalnego i mieszkaniowego były zwolnione z podatku dochodowego. W gruncie rzeczy stanowiłoby to wyciek pieniędzy nieopodatkowanych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-132">
          <u xml:id="u-132.0" who="#MaciejManicki">Chciałbym zwrócić uwagę, że nie możemy pracować wyłącznie na poprawkach rządowych. Mam poprawkę do wcześniej rozpatrywanego art. 21 pkt 25. W tej chwili „wolny od podatku dochodowego jest dodatek energetyczny dla kombatantów”. Chodzi jednak o to, aby wolne od podatku były nie tylko tzw. ryczałty energetyczna dla kombatantów, ale także dodatek kombatancki bądź dodatek z tytułu tajnego nauczania oraz ryczałt energetyczny dla kombatantów. Uważam, że jest to ważne ze względów społecznych. Przepis w mojej wersji brzmiałby: „dodatek kombatancki, dodatek z tytułu tajnego nauczania oraz ryczałt energetyczny dla kombatantów”. Jest to rozszerzenie wyłączenia z opodatkowania dochodów tych osób, które obejmuje ustawa o świadczeniach kombatanckich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-133">
          <u xml:id="u-133.0" who="#WiesławaZiółkowska">Jest to intencja słuszna, ale rodzi się pytanie, ile to kosztuje? Poproszę ministerstwo o kalkulacje i szacunki na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-134">
          <u xml:id="u-134.0" who="#MaciejManicki">To są zupełnie nieduże pieniądze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-135">
          <u xml:id="u-135.0" who="#HelenaGóralska">Myślę, że w dalszej części naszego posiedzenia ministerstwo przedstawi nam szacunki skutków finansowych. Zwróćmy uwagę, że liczba kombatantów stale rośnie. Sejm pracuje nad projektem ustawy rozszerzającej przyznanie uprawnień kombatanckich. Ponadto uprawnienia kombatanckie przenoszą się na wdowy i wdowców. Jest to proces, którego końca nie widać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-136">
          <u xml:id="u-136.0" who="#WiesławaZiółkowska">Rozumiem, że powrócimy do tego tematu, gdy ministerstwo przygotuje nam szacunki skutków tego procesu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-137">
          <u xml:id="u-137.0" who="#MaciejManicki">Zatrzymajmy się jeszcze przy art. 22. Proponuję zmianę w ust. 2. W tej chwili brzmi on następująco: „Koszty uzyskania przychodów z tytułu stosunku służbowego, stosunku pracy, spółdzielczego stosunku pracy oraz pracy nakładczej określa się w wysokości 0,25% kwoty stanowiącej górną granicę pierwszego przedziału skali, o której mowa w art. 27 ust. 1, miesięcznie”. Problem polega na tym, że zamrażając skalę podatkową zrealizowaną w 1993 r. przy okazji zamrożono jeszcze koszty uzyskania przychodów dla osób, dla których podstawą był stosunek pracy, stosunek służbowy itd. Dotknęło to tylko tę grupę podatników, co jest wyraźną niesprawiedliwością. Nota bene ten problem jest obecnie rozpatrywany przez Trybunał. Zamrożenie skali spowodowało nieodwracalne skutki.</u>
          <u xml:id="u-137.1" who="#MaciejManicki">Proponowałbym zmienić wysokość wskaźnika kwoty stanowiącej górną granicę przedziału skali na 1/3 lub 0,33% . Co prawda nie będzie to naprawdę stanu w stosunku do 1993 r., ponieważ odnosi się już do 1994 r., ale waloryzacja wskaźnika jest jedynym rozwiązaniem. W tym roku jest waloryzowana tabela, ale jak wspomniałem, raz zamrożenie tabeli powoduje skutki nieodwracalne. Odwrócić sytuację można tylko waloryzując wskaźnik. Gdyby zrobić niezbędną waloryzację, żeby wyrównać 1993 r. i 1994 r., to zaproponowałbym wskaźnik 0,5. Wiem, że w 1994 r. waloryzacja nastąpi, bo jest przewidziana w tejże ustawie. Proponuję w związku z tym jakby waloryzację uzupełniającą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-138">
          <u xml:id="u-138.0" who="#WiesławaZiółkowska">Jaka to będzie kwota miesięczna?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-139">
          <u xml:id="u-139.0" who="#WitoldModzelewski">Wszystko obliczyliśmy. Nasze 0,25% - daje 227 tys. (od 1 stycznia), pana posła - 0,33% - 300 tys. zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-140">
          <u xml:id="u-140.0" who="#MaciejManicki">Kwota 162 tys. zł obowiązująca przez 2 lata i zamrożona, była wyliczana jako przeciętne dojazdy do pracy w 1991 r. W tamtym momencie została wprowadzona do ustawy i obowiązuje do dzisiaj. Przerwanie utrzymywania tego stanu rzeczy jest możliwe poza coroczną waloryzacją tabeli - jeszcze dodatkową waloryzacją wskaźnika. Inaczej nie da się tego naprawić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-141">
          <u xml:id="u-141.0" who="#WitoldModzelewski">Nie znałem wcześniej tej propozycji, musimy więc najpierw policzyć jej skutki. To są już duże pieniądze i nad tym musimy pomyśleć w ministerstwie. Wiadomo, że są negatywne skutki zamrożenia kosztów uzyskania przychodów. Z tym się zgadzam. Chodzi o inną jeszcze sprawę. Wyobraźmy sobie sytuację, że Trybunał, a później Wysoka Izba podważa nowelizację z 6 marca. Oznacza to, że koszty uzyskania przychodów za 1993 r. liczy się zwaloryzowane, a w 1994 r. liczy się zwaloryzowane jeszcze wskaźnikiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-142">
          <u xml:id="u-142.0" who="#MaciejManicki">Oczywiście, rośnie w sposób znaczący kwota przychodów wyłączonych z opodatkowania. W poprzedniej kadencji Sejmu ta sprawa była przedmiotem bardzo ożywionych dyskusji. Przyjęto, że zostanie ona rozwiązana. Ale ostatecznie Sejm zdecydował w ustawie o zwaloryzowaniu progów (wniosek mój i posła Borowskiego). Wprowadzono tzw. podatek od podatku. Następnie Senat zastopował tę inicjatywę i to w taki sposób, że nie można było już nic zrobić, jeśli chodzi o koszty uzyskania przychodów dla stosunku pracy. Było już zbyt późno, aby proponować kolejną nowelizację. Złapaliśmy się w sidła współpracy między parlamentarnej i nie było z tego wyjścia. W tej chwili próbuję naprawić tylko tę sytuację i to w sposób, który nie oddziałuje w stosunku do 1993 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-143">
          <u xml:id="u-143.0" who="#WiesławaZiółkowska">Do tej sprawy jeszcze powrócimy.</u>
          <u xml:id="u-143.1" who="#WiesławaZiółkowska">Przechodzimy do art. 23 pkt 22.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-144">
          <u xml:id="u-144.0" who="#WitoldModzelewski">Zasadą jest, że rezerwy nie są kosztami uzyskania przychodów. Dodajemy w tym punkcie rozwiązanie ważne i korzystne dla podatnika. „Kosztem uzyskania - do wysokości wydatków planowanych w roku podatkowym - są jednak rezerwy na remonty środków trwałych, zaliczanych do infrastruktury technicznej w zakresie urządzeń, obiektów i sieci energetycznych (elektrycznych i gazowych), wodno-kanalizacyjnych, ciepłowniczych, telekomunikacyjnych oraz urządzeń i obiektów przemysłu górniczego i hutniczego, pod warunkiem rozwiązania nie wykorzystanych rezerw na koniec roku podatkowego”.</u>
          <u xml:id="u-144.1" who="#WitoldModzelewski">Jest to zmiana postulowana przez branże przemysłowe, które mają rezerwy na remonty infrastruktury. Jeżeli te pieniądze nie zostały wydatkowane, rezerwa jest rozwiązywana i problem się anuluje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-145">
          <u xml:id="u-145.0" who="#TadeuszSyryjczyk">O ile łatwa do zdefiniowania jest infrastruktura telekomunikacyjna i wodna, o tyle stwierdzenie urządzenia i obiekty przemysłowe rodzi wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-145.1" who="#TadeuszSyryjczyk">Pojawia się problem równości sektorów. Trzeba przyjąć założenie, że w ogóle chodzi o maszyny i urządzenia, albo zakończyć sprawę na telekomunikacji, gdzie chodziło o infrastrukturę, czyli o pewną dziedzinę remontową, która służy celom ogólnym, a nie tylko jednemu podmiotowi. Jeśli piszemy obiekty, to mamy na myśli także i budynki. Ogólnie mówiąc poszerzamy niebezpiecznie krąg tych podmiotów. Dla mnie obiekt znaczy wszystko. A de facto chodzi tu o rezerwy na remonty. W przemyśle górniczym i hutniczym mogą być dowolne remonty, a gdzie indziej remonty infrastruktury. W moim przekonaniu trzeba przyjąć, że albo chodzi o remonty pewnych urządzeń (wyliczyć je), albo przyjąć wyłącznie remonty infrastruktury. Infrastruktura służy nie tylko jednemu podmiotowi, ale innym podmiotom w praktyce. Jeżeli idziemy dalej, to w kierunku urządzeń, a nie obiektów. Mówimy o obiektach produkcyjnych, o maszynach i urządzeniach, ale nie o obiektach przemysłowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-146">
          <u xml:id="u-146.0" who="#WitoldModzelewski">Myślę, że jest tu jakieś nieporozumienie. Chodzi o pewną technikę rozliczania podatku. Rezerwa powoduje, że mamy prawo uznać tworząc rezerwę za koszt uzyskania przychodu nawet wtedy, kiedy nie ponieśliśmy wydatku. To rozkłada podatnikowi w czasie źródło finansowania tych remontów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-147">
          <u xml:id="u-147.0" who="#JerzyOsiatyński">Pan wyjaśnia kwestię, która nie budzi wątpliwości. Poseł T. Syryjczyk szuka odpowiedzi na pytanie, „dlaczego do przepisu wstawiono pojęcie obiekty”, gdzie mówi się o urządzeniach przemysłu hutniczego? Wątpliwości budzi wstawienie gigantycznego tworu, co może spowodować wybrzuszenie możliwości odraczania płatności do momentu rozwiązania rezerwy, niepotrzebnie pozbawiając skarb państwa dodatkowych zaliczek z tego tytułu. Oczekujemy odpowiedzi na ten problem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-148">
          <u xml:id="u-148.0" who="#WitoldModzelewski">Jaki jest np. sens wyłączenia pieca (jako obiektu) hutniczego techniką rozliczenia kosztów przy pomocy rezerw? Nie sądzę, żeby były jakieś przekonujące argumenty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-149">
          <u xml:id="u-149.0" who="#TadeuszSyryjczyk">Są dwie sprawy. W moim przekonaniu ta technika spowoduje masowe odkładanie płacenia zaliczek. W jaki sposób podatnik będzie dowodził, że on utworzył rezerwę w dobrej wierze. Np. jeśli ktoś powie na początku roku: tworzę rezerwę na remont wielu rzeczy, a potem to mu nie wyjdzie i nawet rozwiąże rezerwę, to w tym momencie spowoduje koszt w ciągu roku, a na koniec roku uwolni się z tego, w grudniu wpłaci cały podatek. De facto skredytuje się niespłaceniem zaliczek.</u>
          <u xml:id="u-149.1" who="#TadeuszSyryjczyk">Druga sprawa. Co jest podstawą prawną do stwierdzenia, że ktoś faktycznie tworzy rezerwę na cele remontu?</u>
          <u xml:id="u-149.2" who="#TadeuszSyryjczyk">Wracam do poprzedniego problemu - jaki jest zakres przedmiotowy urządzeń i obiektów? I tu należy się pełna definicja tych pojęć.</u>
          <u xml:id="u-149.3" who="#TadeuszSyryjczyk">Stawiam dwa wnioski: pierwszy, żeby po wyrazie telekomunikacyjnych skończyć wyliczanie; drugi - bardzo precyzyjnie określić, co to są urządzenia i obiekty (można sformułować: maszyny i urządzenia produkcyjne) według nomenklatury GUS.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-150">
          <u xml:id="u-150.0" who="#KazimierzPańtak">W pełni podzielam argumentację posła T. Syryjczyka, dlatego chciałbym zaproponować, aby po wyrazie „obiektów” dopisać „bezpośrednio produkcyjnych”. Wtedy zawęzi to zakres obiektów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-151">
          <u xml:id="u-151.0" who="#WitoldModzelewski">Myślę, że na razie jest to problem teoretyczny. Jest to wniosek Ministerstwa Handlu i Przemysłu i jestem niejako upoważniony do jego obrony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-152">
          <u xml:id="u-152.0" who="#JózefKaleta">Byłbym przeciwny do ograniczania obiektów tylko do produkcyjnych, gdyż są bardzo ważne obiekty służące np. ochronie środowiska czy ochronie pracy. Myślę, że nie można rezygnować tutaj z tych remontów.</u>
          <u xml:id="u-152.1" who="#JózefKaleta">Jeśli chodzi o oszukiwanie skarbu państwa przez likwidowanie funduszy, to można chyba temu przeciwdziałać ustalając jakieś zaległe odsetki z tego tytułu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-153">
          <u xml:id="u-153.0" who="#WitoldModzelewski">Zastanawiam się czy ograniczenie zapisu do obiektów produkcyjnych i np. obiektów z zakresu ochrony środowiska, nie byłoby dobrym rozwiązaniem. Wolałbym jednak skonsultować się z autorem tej poprawki, tj. z Ministerstwem Handlu i Przemysłu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-154">
          <u xml:id="u-154.0" who="#TadeuszSyryjczyk">Proszę, aby ministerstwo przedstawiło klasyfikację obiektów, w celu ustalenia prawidłowej terminologii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-155">
          <u xml:id="u-155.0" who="#WiesławaZiółkowska">Przyjmujemy takie rozstrzygnięcia, że Komisja nie ustosunkuje się do uzupełnienia zaproponowanego przez rząd. Prosimy o odpowiedzi pana ministra na pytania sformułowane przez posła T. Syryjczyka. Do tej sprawy wrócimy, po uzyskaniu takich informacji.</u>
          <u xml:id="u-155.1" who="#WiesławaZiółkowska">Art. 23 pkt 38.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-156">
          <u xml:id="u-156.0" who="#WitoldModzelewski">Jest tak: „Nie uważa się za koszty uzyskania przychodów wydatków na objęcie lub nabycie udziałów, albo wkładów w spółdzielni, udziałów w spółce, albo akcji i innych papierów wartościowych, a także wydatków na nabycie jednostek uczestnictwa w funduszach powierniczych” i dodajemy „świadectw udziałowych narodowych funduszy inwestycyjnych oraz dopłat wnoszonych do spółek Prawa handlowego”; i dalej bez zmian „wydatki takie są jednak kosztem uzyskania przy ustalaniu dochodu ze sprzedaży udziałów, akcji albo innych papierów wartościowych”.</u>
          <u xml:id="u-156.1" who="#WitoldModzelewski">Pojawiły się nam nowe formy lokat kapitałowych, czyli świadectwa udziałowe narodowych funduszy inwestycyjnych oraz dopłat wnoszonych do spółek Prawa handlowego. Chodzi o to, żeby ta lokata była traktowana tak samo, jak każda inna lokata kapitału. Dopłata w spółce w zasadzie zwiększa kapitał w związku z tym powinno być traktowane w identyczny sposób, jak zakup udziałów czy akcji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-157">
          <u xml:id="u-157.0" who="#StanisławStec">Proponuję poprawkę do art. 23 ust. 1 pkt 39 następującej treści: „Nie uważa się za koszty uzyskania przychodów wydatków na modernizację i przebudowę środka trwałego podlegającego amortyzacji, jeżeli ich kwota w roku podatkowym przekracza połowę wartości początkowej modernizowanego lub przebudowywanego środka trwałego”. Zmiana ta zmierza do uściślenia treści pkt. 39 i zapobiegnie dowolnej interpretacji przez podatników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-158">
          <u xml:id="u-158.0" who="#WitoldModzelewski">Ministerstwo Finansów nie zgłasza zastrzeżeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-159">
          <u xml:id="u-159.0" who="#WiesławaZiółkowska">Pkt 43.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-160">
          <u xml:id="u-160.0" who="#WitoldModzelewski">Tu nie jest zmiana stanu prawnego poza jednym wyjątkiem, a tylko jest przeniesienie do ustawy określonych regulacji w akcie wykonawczym. Jest to problem skomplikowany.</u>
          <u xml:id="u-160.1" who="#WitoldModzelewski">W dzisiejszym stanie prawnym jest tak, że VAT przy zakupach i przy imporcie jest kosztem uzyskania przychodu w dwóch przypadkach: kiedy kupuje podatnik zwolniony podmiotowo od VAT oraz podatnik, który wytwarza lub sprzedaje, albo świadczy usługi zwolnione przedmiotowo od VAT. Po drodze pojawiły się w wykonaniu przepisów ustawy z 8 stycznia nowe przypadki. Przypadek nr 1 - kiedy podatnik odpowiada stanowi prawnemu, który był w ustawie (tiret 1) tiret 2 w „a” i „b” odpowiada temu, co zostało wprowadzone aktem wykonawczym ministra finansów (27 sierpnia). Pojawia się tam treść, że VAT co do zasady kosztem uzyskania przychodów nie jest. Wyjątek dotyczy tej jego części (i to jest novum), w której zgodnie z przepisami o VAT oraz o podatku akcyzowym, podatnikowi nie przysługuje obniżenie kwoty lub zwrot różnicy podatku VAT - jeżeli naliczony podatek nie powiększa wartości środka trwałego. Jest to przykład samochodu osobowego. Zgodnie z ustawą o VAT, ten podatek wykupuje właściciel samochodu osobowego, (samochód nie jest przedmiotem handlu) wówczas VAT naliczony nie jest odliczany od mojego VAT. Taka jest zasada nie tylko w polskim VAT, ale i obcym. Jeżeli VAT zwiększa wartość środka trwałego, to nie musi być kosztem uzyskania przychodu, bo jest amortyzowany. Jeżeli natomiast wynajmuję samochód, to wtedy VAT zgodnie z brzmieniem przepisu jest kosztem uzyskania przychodów.</u>
          <u xml:id="u-160.2" who="#WitoldModzelewski">Podatku naliczonego na kupno samochodu osobowego nie odlicza się, w związku z tym VAT naliczony za najem samochodu też nie jest odliczany. Wówczas VAT zgodnie z przepisami jest kosztem uzyskania przychodu. Na razie są dwa przypadki nieodliczania VAT. W przyszłości może ich być więcej. Dla podatników są to sprawy bardzo ważne.</u>
          <u xml:id="u-160.3" who="#WitoldModzelewski">Natomiast punkt „b” jest również powtórzeniem dzisiejszego stanu prawnego, poza jednym wyjątkiem. Otóż VAT od importu usług jest VAT należnym, nie naliczony. Aby złagodzić skutki tego stanu, VAT naliczony od importu usług jest uznawany za koszt uzyskania przychodu. Firmy transportowe proponują, aby nie dotyczyło to usług transportowych, czyli normalnie VAT od importu usług jest kosztem uzyskania przychodu. Wyjątkiem są usługi transportowe, a także przekazania przez podatnika świadczenia usług na potrzeby reklamy.</u>
          <u xml:id="u-160.4" who="#WitoldModzelewski">Przypomnę dyskusję w Komisji, że w takim zakresie VAT jest podatkiem należnym i jest uznawany za koszt uzyskania przychodu. Jest to dzisiejszy stan prawny, tylko podniesiony do rangi ustawowej, a przepisy są raczej na korzyść podatnika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-161">
          <u xml:id="u-161.0" who="#WiesławaZiółkowska">Przejdźmy do art. 23 ust. 46.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-162">
          <u xml:id="u-162.0" who="#WitoldModzelewski">Jest to znowu skomplikowany problem samochodowy. „Nie uważa się za koszty uzyskania przychodów wydatków, z zastrzeżeniem pkt. 36, z tytułu używania nie wprowadzonego do ewidencji środków trwałych samochodu osobowego..” i dodajemy uzupełnienie: „w tym także stanowiącego własność osoby prowadzącej działalność gospodarczą dla potrzeb działalności gospodarczej podatnika”. Pełna regulacja tego ustępu brzmi: „Nie uważa się za koszty uzyskania przychodów poniesionych wydatków zaliczonych do kosztów uzyskania przychodów, z zastrzeżeniem pkt. 36, z tytułu używania nie wprowadzonego do ewidencji środków trwałych samochodu osobowego w tym także stanowiącego własność osoby prowadzącej działalność gospodarczą, dla potrzeb działalności gospodarczej podatnika, tj. w części przekraczającej kwotę wynikającą z pomnożenia liczby kilometrów faktycznego przebiegu, określonej w odrębnych przepisach obowiązujących w przedsiębiorstwach państwowych; w celu ustalenia faktycznego przebiegu samochodu podatnik jest obowiązany do prowadzenia ewidencji przebiegu pojazdu, według określonego wzoru”. Praktycznie wszystko jest tak samo poza tym środkiem, który był dotychczas „z tytułu używania nie wprowadzonego do ewidencji środków trwałych samochodu osobowego dla potrzeb działalności gospodarczej”. W obecnej wersji jest „z tytułu używania nie wprowadzonego do ewidencji środków trwałych samochodu osobowego, w tym także stanowiącego własność osoby prowadzącej działalność gospodarczą i tylko dla potrzeb działalności gospodarczej płatnika”. Od lat te przepisy były przedmiotem sporów. Chodzi o to, żeby w przypadku, gdy podatnik ma samochód osobowy (własny lub żony), nie rozliczał benzyny, którą zużywa jego żona podczas jazdy po zakupy w swojej firmie. Taka jest główna idea tego zapisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-163">
          <u xml:id="u-163.0" who="#MaciejManicki">Według mnie ten przepis jest znacznie lepszy od dotychczasowego, bo eliminowane jest pomniejszenie o wysokość odpisów z tytułu zużycia, które szczerze mówiąc, nikt nie wiedział jak rozliczyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-164">
          <u xml:id="u-164.0" who="#RyszardBugaj">Chciałbym przy okazji zapytać o sprawę związaną z leasingiem. Przyznam się do ignorancji umów. Jedna to leasing operacyjny, druga nie wyjaśniona z opcją zakupu. W pierwszej przy maksymalnych stawkach w kosztach umieszczono prawie całość tego, po czym zawierano osobną umowę za symboliczną złotówkę, w której samochód podlegał zakupowi przez osobę, która go eksploatowała. Ciągle widzę w prasie reklamę tego precedensu np. ogłoszenie Sobiesława Zasady wyraźnie sugeruje skuteczność tej metody. Proszę pana ministra o kilka słów komentarza do tego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-165">
          <u xml:id="u-165.0" who="#WitoldModzelewski">Jest to temat - rzeka i nałożyło się na to sporo błędów. W tej chwili mamy stan uproszczony. Zadziałał tutaj VAT i pewne rzeczy zniekształcił. Np. gdy kupię samochód i będę go wynajmował, to nie odliczam VAT naliczonego przy zakupie i ten, który wynajmuje też go nie odlicza. W związku z tym tępiłbym wiele spraw będących na pograniczu legalności prawa powodującego obchodzenie przepisów podatku VAT. Niestety skończyły się interesy leasingowców samochodów osobowych. To był czynnik niezależny.</u>
          <u xml:id="u-165.1" who="#WitoldModzelewski">Wysyłając projekt podatku dochodowego do Rady Ministrów, a następnie do Sejmu, mieliśmy świadomość, że jest on tylko trochę lepszy od poprzedniego, natomiast nie jest to rozwiązanie ostateczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-166">
          <u xml:id="u-166.0" who="#RyszardBugaj">Byłem przeświadczony, że ten czynnik zadziałał i problem został skasowany. Widząc jednak nadal tego typu reklamy, nie jestem pewny czy coś się zmieniło. Czy dokonano jakiejś innowacji? W ogłoszeniach mówi się wyraźnie: „Będziesz mógł większą część wartości włączyć w koszty bieżące” (przy leasingowaniu).</u>
          <u xml:id="u-166.1" who="#RyszardBugaj">Drugie pytanie dotyczy procedury, w której pracownicy różnych firm otrzymują samochód służbowy do osobistego użytku. W przypadku osobistego użytku jakaś część jest użytkiem służbowym, a część prywatnym. Eksploatacja takiego samochodu jest duża a dochód, który obywatel na to przeznacza, jest opodatkowany. Czy ministerstwo ma jakiś pomysł na ten temat?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-167">
          <u xml:id="u-167.0" who="#WitoldModzelewski">W dzisiejszym stanie prawnym leasingodawca będący producentem jest w lepszej sytuacji niż leasingodawca będący importerem. O tym zadecydował Sejm. Chodziło o to, aby producent samochodów osobowych był w lepszej sytuacji prawno-podatkowej niż importer samochodów. Być może to, co poseł R. Bugaj powiedział dotyczy producenta i to rozumiem, ponieważ chodzi o to, żeby leasingodawca, będący producentem samochodów, był w lepszej sytuacji niż importer takiego samego samochodu. Zgodnie z dyrektywą: montuj lub produkuj w Polsce, to będziesz miał pewne przywileje podatkowe. Jeśli ogłoszenie, o którym wspominał pan poseł dotyczy producenta, to wszystko rozumiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-168">
          <u xml:id="u-168.0" who="#IrenaOżóg">Nie widziałam tego ogłoszenia, o którym mówił poseł R. Bugaj, ale sądzę, iż może być sytuacja, w której firma Sobiesława Zasady oferuje sprzedaż samochodów, czyli oddanie do korzystania odpłatnego bez zawarcia w umowie o leasing (o oddanie), tzw. opcji zakupu. W uzgodnieniu z Komisją w ub.r. wydaliśmy rozporządzenie, które określa kryteria zaliczania składnika majątkowego do składnika jednej ze stron umowy. Jednym z warunków jest opcja zakupu. Trzeba skontrolować, czy aby fakt ten nie jest w przepisie wykonawczym ministra finansów za krótki na tle rodzącej się praktyki. Można myśleć o rozszerzeniu tego warunku nie tylko o opcje zakupu, ale również o ofertę sprzedaży. Opcji zakupu może nie być, wydatek może pójść w ciężar kosztów, a może być tylko oferta sprzedaży, czyli przyrzeczenia sprzedaży po okresie umowy.</u>
          <u xml:id="u-168.1" who="#IrenaOżóg">W sprawie używania samochodów służbowych przez pracowników - jest tak, jak powiedział poseł R. Bugaj i my o tym wiemy. Dostajemy dużą liczbę korespondencji na ten temat. Twierdzimy, zgodnie zresztą z ustawą o podatku dochodowym od osób fizycznych, że płatnik wypłacający wynagrodzenia pracownikowi musi doliczyć nieodpłatnie świadczenie, jeśli to jest umowa użyczenia samochodu służbowego. I oczywiście od tego płaci podatek dochodowy. Pan poseł może zaripostować, że nie zawsze jest to ta sama stawka podatku. Ale miejmy na uwadze jedną rzecz, że pracownikom o niskim wynagrodzeniach i z niższej grupy stanowiskowej nie daje się samochodów służbowych. Z samochodów korzystają członkowie zarządów, członkowie władz podmiotów gospodarczych, których wynagrodzenia powodują, że od nich pobieramy 40% podatek dochodowy.</u>
          <u xml:id="u-168.2" who="#IrenaOżóg">W ub.r. podczas dyskusji rozważaliśmy problem, żeby w ustawie expresis verbis zapisać, że nie uważa się za koszty uzyskania przychodów wydatków na inne cele niż związane z prowadzoną działalnością gospodarczą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-169">
          <u xml:id="u-169.0" who="#RyszardBugaj">A jak to jest w ministerstwie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-170">
          <u xml:id="u-170.0" who="#WitoldModzelewski">W naszym stanie prawnym na tle obcych rozwiązań pojęcie „do celów służbowych” nie jest jasne. Zaczyna się to od banalnego problemu „ubrania roboczego”, a kończy się na publicznych sprawach typu „samochód służbowy”. Nie jest to raczej problem Prawa handlowego, a zakres udostępnienia. Jestem przekonany, że Prawo pracy powinno zdefiniować potrzebę służbową. Co to znaczy „dla potrzeb służbowych”? Każde użycie poza zakresem powinno być wyszacowane i wchodzić do podstawy opodatkowania podatkiem dochodowym. Trzeba zdefiniować granicę przekroczenia zakresu potrzeb, dla których został udostępniony określony majątek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-171">
          <u xml:id="u-171.0" who="#RyszardBugaj">Wszyscy wiemy, że w wielu prywatnych firmach samochód udostępniany traktowany jest jako element wynagrodzenia, elementem motywacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-172">
          <u xml:id="u-172.0" who="#WitoldModzelewski">Nie chodzi tu o podstawę opodatkowania, tylko o zakres pojęcia „dla potrzeb służbowych”. Jest taki sposób obchodzenia podatków, że daje się jako narzędzie pracy coś, co może służyć nie tylko jako narzędzie pracy. Zaznaczam wszelkie propozycje ograniczające, uszczelniające podaliśmy jako własne koncepcje. Co do zasady na ma sporu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-173">
          <u xml:id="u-173.0" who="#WiesławaZiółkowska">Dziękuję państwu. Spotykamy się o godz. 16 i rozpatrujemy kształtowanie wynagrodzeń w sferze budżetowej, a o godz. 18 powracamy do ustawy podatkowej.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>