text_structure.xml
107 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#WiesławaZiółkowska">Prezydium Sejmu, na podstawie art. 61a ust. 3 Regulaminu Sejmu, skierowało do Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów wniosek prezesa Rady Ministrów o przedstawienie opinii oceniającej, czy minister finansów pan Marek Borowski zapewnia wykonanie przedstawionego Sejmowi programu działania rządu. Pan minister jest dobrze znany posłom z ub. kadencji. Przedstawię jego życiorys. Urodził się 4 stycznia 1946 r. w Warszawie. W 1968 r. ukończył studia na Wydziale Handlu Zagranicznego Szkoły Głównej Planowania i Statystyki o specjalizacji międzynarodowe stosunki gospodarcze. Po studiach pracował w Domach Towarowych „Centrum” w Warszawie, zaczynając od sprzedawcy, a kończąc w 1982 r. jako główny specjalista ds. ekonomicznych. W tym samym roku został wicedyrektorem Departamentu Ekonomicznego w Ministerstwie Rynku Wewnętrznego. W latach 1989 do 1991 był wiceministrem rynku wewnętrznego w rządzie Tadeusza Mazowieckiego. Nadzorował m.in. prywatyzację handlu i turystyki, współpracował z zespołem wicepremiera L. Balcerowicza. Od października 1991 r. poseł na Sejm, członek Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów. Obecnie poseł SLD. W latach 1967 do 1968 i 1975 do 1990 członek PZPR bez funkcji. Od 1990 r. w SdRP jako członek Rady Nadzorczej. Żonaty, ma syna.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#WiesławaZiółkowska">Witam premiera, ministra finansów Marka Borowskiego i oddaję mu głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MarekBorowski">Chciałem serdecznie powitać wszystkich tych, których znam od lat i tych, których jeszcze nie znam oraz wyrazić przekonanie, że w przypadku akceptacji, wyrażenia wotum zaufania dla gabinetu, będziemy w przyszłości pracować owocnie, tzn. że będziemy w przyszłości rozpatrywać problemy wnikliwie, rzetelnie, starając się dociec do istoty sprawy. Z pewnością nieraz będziemy się różnić w ocenie pewnych zjawisk i w sposobach rozwiązywania problemów, ale to nie powinno przeszkodzić dobrej współpracy.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#MarekBorowski">Uważam, że powinienem jak najwięcej czasu zostawić posłom, którzy będą chcieli zadać mi pytania i z tego powodu moje wstępne wystąpienie będę starał się ograniczać do niezbędnych spraw. Kilka słów o filozofii, jaką chciałbym uprawiać i jaką chciałbym prezentować będąc szefem bardzo ważnego i odpowiedzialnego resortu. To, co chciałbym robić zamyka się w czterech określeniach: wzrost gospodarczy, obniżanie inflacji, poprawa dochodów budżetowych i utrzymanie wiarygodności międzynarodowej.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#MarekBorowski">Jeśli chodzi o wzrost gospodarczy, to ta kwestia została już naświetlona w expose premiera W. Pawlaka. Dodam, że trzeba maksymalnie zmobilizować różnego rodzaju działania, zarówno te, które mają charakter finansowy, jak i te, które mają charakter organizacyjny, po to, aby w Polsce opłacało się eksportować, stało się to swego rodzaju modą, także po to, aby następowało zwiększanie inwestycji. Trzeba starać się tak sterować instrumentami, aby zarówno wzrost eksportu, jak i wzrost inwestycji służyły w walce z bezrobociem, czyli tworzeniu nowych miejsc pracy. Instrumenty są oczywiście znane, a najbardziej popularne to ulgi inwestycyjne związane z tworzeniem nowych miejsc pracy, ale nie tylko te będą stosowane. Chciałbym rozszerzyć zakres ulg w ramach polityki gospodarczej na przyszły rok, przy czym nie będzie to bardzo szeroki zakres ulg, ale w każdym razie ich skala będzie większa od tej, którą wprowadził poprzedni rząd 5 lipca tego roku.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#MarekBorowski">Konieczne jest również podejście do drugiego czynnika, który utrudnia inwestowanie w Polsce, a także eksport. Chodzi o system bankowy i kredytowanie. Od razu chcę powiedzieć, że często sugerowany sposób, a mianowicie kredyty preferencyjne, może być stosowany w ograniczonym zakresie. Kredyty preferencyjne są już stosowane od lat w ograniczonym zakresie i tam gdzie to jest absolutnie konieczne, np. w rolnictwie. Rozszerzenie ich na dalsze dziedziny jest oczywiście ograniczone możliwościami budżetowymi. Wymaga to, jak wiadomo, refundacji odsetek bankom. Natomiast istnieją niewykorzystane możliwości tworzenia instytucji ubezpieczeń kredytów i działania poprzez te instytucje, co będzie wymagało uzgodnień z NBP. Pierwsze rozmowy w tej sprawie już odbyłem i mogę je ocenić jako zachęcające w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#MarekBorowski">Elementem niewątpliwie oddziałującym na wzrost gospodarczy, na zainteresowanie inwestycjami będzie przebudowa systemu podatkowego przedsiębiorstw państwowych. Od lat podejmuje się sprawę obciążeń tych przedsiębiorstw dywidendą obligatoryjną i popiwkiem. Powinna ona znaleźć rozwiązanie w przyszłym roku w taki sposób, aby przedsiębiorstwa te nie były nadmiernie obciążane tego rodzaju podatkami, aby mogły skupić się bardziej na wykorzystaniu tych środków na inwestycje.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#MarekBorowski">Również ważnym elementem będzie oddłużanie tych przedsiębiorstw, przy czym myślę nie tylko o ustawie oddłużeniowej, która wprawdzie weszła już w życie, ale minie trochę czasu, zanim zacznie ona działać. Banki sygnalizują, iż powstały pewne problemy w związku z tą ustawą, które najprawdopodobniej wydłużą czas, kiedy ona skutecznie zafunkcjonuje. Myślę także o oddłużeniu przedsiębiorstw państwowych, które mają zobowiązania wobec budżetu, zwłaszcza te, które narosły przez lata na skutek stosowania nieracjonalnie ustalanej dywidendy i nieracjonalnie ustalanego popiwku. Ten „garb” przeszkadza bardzo często przedsiębiorstwom, które są już gotowe do właściwego rozwoju, mają zbyt na swoje towary i zamówienia na te towary. Narosłe zobowiązania wobec budżetu państwa uniemożliwiają im zaciąganie kredytu bankowego, a tym samym uniemożliwiają im rozwój. Trzeba mieć świadomość, że budżet i tak nie dostanie pieniędzy w skali całego zadłużenia. Należy się z tym pogodzić i wykorzystać szanse częściowej spłaty zadłużeń na skutek umów z przedsiębiorstwami państwowymi o restrukturyzacji długów. W ten sposób można będzie w stosunkowo krótkim czasie uzyskać częściową spłatę zadłużeń.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#MarekBorowski">Obniżanie inflacji - od razu trzeba powiedzieć, że według mojego rozeznania są dwa czynniki, które powodują w Polsce inflację. Tymi czynnikami są: deficyt budżetowy i ceny kontrolowane przez państwo, a przede wszystkim ceny nośników energii. Przy określonym poziomie dochodów i wydatków deficyt budżetowy jest nieunikniony, a co za tym idzie nieunikniony jest pewien poziom inflacji. Może on być wyższy, jeżeli prowadzi się politykę wzrostu cen kontrolowanych, tego rodzaju, że szybko odchodzi się od dotowania, tam gdzie jeszcze dotacje się stosuje oraz szybko dochodzi się do tzw. cen światowych. Oczywiście nie da się uniknąć wzrostu tych cen, ale będę się starał znaleźć jakiś „złoty środek”. Po pierwszych analizach, z którymi mogłem się zapoznać, dostrzegam możliwość nieco niższego tempa wzrostu tych cen, a także inaczej niż dotychczas można rozłożyć wzrost cen w strukturze nośników energii.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#MarekBorowski">Nawiązując do starego dylematu, częstokroć rozważanego, związku między inflacją a recesją, dławieniem produkcji a polityką prorozwojową, chcę powiedzieć, że dążąc do stopniowego obniżenia inflacji trzeba nie szkodzić produkcji i stymulując wzrost gospodarczy, nie rozkręcać inflacji. W tych warunkach dużego znaczenia nabiera kwestia polityki pieniężnej i stosunków z NBP. Wyraźnie podkreślam, że autonomia NBP nie może być kwestionowana, ale nie może być także w Polsce dwóch polityk gospodarczych, co także podkreśla NBP, tzn. polityki rządowej i polityki banku centralnego. Jakie jest z tego wyjście? Tylko uzgadnianie, wspólne rozmowy, a także bardzo istotna jest rola Sejmu, który także musi rozstrzygać pewne dylematy. Pierwsze dni pracy rządu pokazały, że można się porozumieć z bankiem centralnym w kwestiach, które były dotąd kontrowersyjne. Z pewnością jeszcze takie wynikną i ze swojej strony mogę zapewnić, że będziemy aktywni w rozmowach z NBP. Dotyczy to również systemu bankowego, ponieważ stan banków w Polsce jest - delikatnie mówiąc - nie najlepszy. Z bardzo wieloma bankami NBP ma problemy i minister finansów nie może z boku przyglądać się tej sytuacji. Powinien aktywnie wspomagać działania NBP w ratowaniu i uzdrawianiu tych banków.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#MarekBorowski">Dochody budżetowe - temat absolutnie kluczowy. Wielokrotnie krytykowana była polityka poprzednich rządów, którym zarzucano brak staranności o dochody budżetowe. Po części spadek dochodów budżetowych nastąpił w wyniku próby uzyskania zbyt wysokich dochodów budżetowych z przedsiębiorstw państwowych, a także na skutek silnego zdławienia popytu. Po części nastąpił na skutek rozszerzania się tzw. szarej strefy, przy czym chodzi tu o nielegalne postępowanie, jak np. przemyt, czy ukrywanie obrotów, ale także o postępowanie całkowicie legalne. Mam na myśli unikanie opodatkowania przez wykorzystanie wielu luk w przepisach prawnych. Popularną praktyką w tym względzie jest tzw. nabijanie kosztów, niewykazywanie dochodów. Ten proceder bardzo się rozszerzył i jest powszechnie krytykowany, również przez znaczących ekonomistów. Tą sprawą trzeba zająć się bardzo pilnie. Przewiduję przygotowanie w trybie pilnym i wniesienie do Sejmu, jeszcze w tym miesiącu, pakietu propozycji, które zwiększałyby dochody budżetowe w przyszłym roku.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#MarekBorowski">Często podnoszonym problemem, jeśli chodzi o system podatkowy, jest niesprawiedliwe rozłożenie ciężaru podatkowego. Innymi słowy stawki maksymalne są za niskie, z kolei stawki minimalne - za wysokie. Podzielam ten pogląd, w związku z tym w pakiecie projektów ustaw znajdą się również propozycje, które te postulaty będą realizowały.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#MarekBorowski">Ze znaczących działań, które chciałbym wymienić, będzie również powołanie, a raczej wzmocnienie Urzędu Inspekcji Celnej. Wprawdzie urząd ten już istnieje, ale trzeba go przekształcić, inaczej umocować i zamienić go w coś, co popularnie jest nazywane policją celną.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#MarekBorowski">Gdybym miał w kilku punktach powiedzieć czym polityka, którą chciałbym realizować, będzie się różniła od polityki poprzednich rządów - choć nie wszystkie należałoby traktować jednakowo w tym zakresie - to powiedziałbym, że na pewno nie pewnymi cechami, które w gruncie rzeczy powinny cechować dobrego ministra finansów, który na to miano chce zasłużyć. Z pewnością nie wchodzi w grę rozregulowanie systemu finansowego państwa, utrata wiarygodności międzynarodowej. Natomiast będzie większa dbałość o dochody i to zarówno w kontekście sprawiedliwości społecznej, jak i w kontekście przeciwdziałania unikaniu płacenia podatków, większy będzie zakres stymulowania eksportu i inwestycji w połączeniu z walką z bezrobociem. Nieco większa będzie ochrona rynku wewnętrznego, gdy chodzi o te dziedziny, na które ma wpływ minister finansów.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#MarekBorowski">W kwestiach nie finansowych, wykorzystując moje doświadczenia poselskie, jako minister finansów chciałbym trochę inaczej prezentować dokumenty przedkładane parlamentowi. Będę starał się opatrywać je informacjami wyjaśniającymi, ilustrującymi problem z różnych punktów widzenia. Będę starał się także udostępnić posłom nieco więcej wiedzy, jaką dysponują urzędnicy Ministerstwa Finansów. Zaproponuję posłom seminaria, szkolenia w niektórych dziedzinach, ale oczywiście przyjęcie tych propozycji będzie zależało od państwa. Myślę jednak, że tego rodzaju edukacja będzie z korzyścią zarówno dla członków Komisji, ale także dla rządu i Ministerstwa Finansów.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#WiesławaZiółkowska">Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#WojciechArkuszewski">Moje pytania dotyczą expose premiera W. Pawlaka, ale ponieważ pan premier M. Borowski odpowiada w rządzie za część gospodarczą, to sądzę, że kieruję je pod właściwy adres.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#WojciechArkuszewski">Co należy rozumieć przez strefy ekonomiczne wzdłuż wschodniej granicy? Co to będą za opłaty za „niszczenie miejsc pracy”. Co będzie oznaczał protekcjonizm w rolnictwie?</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#WojciechArkuszewski">Pozwolę sobie rozwinąć ostatnie pytanie. Sporną kwestią jest wysokość dotacji do rolnictwa polskiego w relacji do takich samych dotacji stosowanych przez państwa Unii Europejskiej. Z niektórych danych wynika, że w Polsce jest wyższy protekcjonizm niż w Europie Zachodniej. Zapowiedź premiera W. Pawlaka, że poziom dotacji dla rolnictwa będzie dorównywał poziomowi dotacji stosowanemu w krajach zachodnich, w tym kontekście oznacza obniżenie już stosowanych dotacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejWielowieyski">Też nawiążę do wystąpienia pana premiera W. Pawlaka. Zapowiedział on dynamizację eksportu z równoczesnym wzrostem protekcjonizmu na rynku wewnętrznym. Zwracam się do pana premiera M. Borowskiego, czy uważa że w dzisiejszych czasach, bardzo różnych od tych, które były 10–15 lat temu, kiedy można było stosować bardzo ostrą politykę protekcjonalistyczną i jakoś „popychać” eksport, można pogodzić ze sobą te dwie przeciwstawne sobie polityki, zwłaszcza, że na rynkach zachodnich panuje recesja i te rynki zamykają się przed importem towarów?</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#AndrzejWielowieyski">Czy pan minister podziela pogląd, iż należy oprocentować oszczędności ludności, także wszelkie inne depozyty oraz papiery wartościowe?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#MieczysławKrajewski">Mam pytania do każdego z czterech, zapowiedzianych przez pana ministra, kierunków działania. Wzrost gospodarczy - interesowałby mnie poziom ochrony rynku, z jednej strony konieczny, by zapobiec dalszemu niszczeniu poszczególnych segmentów gospodarki, ale również taki, który nie powodowałby stagnacji technologicznej. Jak pan minister ocenia poziom ochrony rynku globalny i w poszczególnych segmentach? Zdaję sobie sprawę z tego, że takich obliczeń nie ma, ale chciałbym przynajmniej usłyszeć jaka będzie filozofia w tej sprawie?Obniżenie inflacji - chciałbym zapytać, w jakim stopniu przyszłoroczny budżet będzie wynikiem regulowania zobowiązań, które są pozostałością po poprzednich rządach, w jakim stopniu będzie aktywnym instrumentem polityki gospodarczej, wyłożonej w expose premiera. Poprawa dochodów budżetowych - na ile ta poprawa będzie wynikała już z ożywienia gospodarczego, na ile z poprawy skuteczności ściągania podatków, na ile ze zwiększenia obciążeń podatkowych? Utrzymanie wiarygodności międzynarodowej - problem polega na tym, że dzisiaj wiarygodne są duże ugrupowania. Jakie mamy zamiar zakładać alianse, aby stawać się coraz bardziej równorzędnym partnerem w stosunkach z „wielkimi tego świata” w gospodarce? Protekcjonizm tam rośnie i aby ratować się przed nim, należałoby tworzyć duże ugrupowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#RyszardBugaj">Prosiłbym o przychylenie się do mojego wniosku, aby pan minister udzielał odpowiedzi po dwóch, trzech pytających. Obawiam się, że jeśli zgromadzi się duża liczba pytań, to pan minister wygłosi referat.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#WiesławaZiółkowska">Sądzę, że wniosek pana posła możemy przyjąć drogą konsensu. Proszę pana ministra o udzielenie odpowiedzi na pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#MarekBorowski">Co to są strefy ekonomiczne wzdłuż wschodniej granicy? Chodzi o wolne obszary celne wzdłuż wschodniej granicy, które mogłyby być bazą wypadową na kraje wschodnie.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#MarekBorowski">Co to są opłaty za „niszczenie miejsc pracy”? Oczywiście expose premiera nie jest miejscem do bardzo szczegółowego ustalania jakie będzie się stosować rozwiązania. Pan premier zastosował swego rodzaju przenośnię, która oznaczać będzie, że jeśli np. prywatyzujemy przedsiębiorstwo, sprzedajemy je kapitałowi krajowemu, czy kapitałowi zagranicznemu, to są dwie możliwości: albo kapitał ten gwarantuje zachowanie wszystkich miejsc pracy, a jeśli w jego programie restrukturyzacyjnym to się nie mieści, to w związku z tym chcielibyśmy, aby miał on jakiś udział w osłonie socjalnej dla tych wszystkich ludzi, którzy będą musieli miejsca pracy opuścić.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#MarekBorowski">Jeśli chodzi o podejście do kwestii protekcjonizmu zadane zostały dwa pytania. Zacznę od tego, że w ostatnim okresie obserwujemy, zwłaszcza w tym roku, znaczny wzrost importu. Po części jest on wywołany różnymi ożywczymi procesami w gospodarce, ale niestety okazało się, że znaczna część oszczędności została skierowana za granicę. Istnieje spór, na co one zostały przeznaczone, czy na import konsumpcyjny, czy na import inwestycyjny. Ci, którzy są zwolennikami uprawianej dotąd polityki twierdzą, że oszczędności zostały przeznaczone na zakup dóbr inwestycyjnych. Inni powiadają, że tak nie było i dominowały zakupy konsumpcyjne. Niestety dane statystyczne w tej sprawie są bardzo ubogie. Sądzę, że nikt jednak nie zaprzeczy, że sporo pieniędzy zostało wydanych na import konsumpcyjny. Tego zdania jest wielu ekonomistów m.in. były i obecny doradca ministra finansów prof. S. Gomółka. Nadal tej sytuacji utrzymywać nie można, ale jakie zostaną zastosowane instrumenty, to już jest inna sprawa. Mogą zostać zastosowane opłaty wyrównawcze, tak jak w przypadku rolnictwa, a można także wprowadzić instrumenty stosowane przez inne kraje, które nazywa się działaniami pozataryfowymi.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#MarekBorowski">Czy my jesteśmy w stanie stosować taki protekcjonizm, czy on nas nie zniszczy i co w tej sytuacji z eksportem? Premier w swoim expose powiedział bardzo wyraźnie, że my chcemy uprawiać taki poziom protekcji rynku wewnętrznego, jaki stosują kraje Unii Europejskiej. Powiem szczerze, zbadamy tę sprawę, ale z tego co ja wiem wynika, że protekcja tamtego rynku jest wysoka. Są ludzie, którzy będą nam doradzać, dokonywać stosownych obliczeń. Samo wprowadzenie ustawy o opłatach wyrównawczych jeszcze nie znaczy, że ta protekcja znacznie się zwiększy. Są pewne mechanizmy, które pozwalają stosować ją na różnym poziomie - tak to bym określił. Z całą pewnością protekcjonizm państwa musi być związany z możliwościami eksportu, przy czym mam wątpliwość w jakim stopniu możemy liczyć na wzrost eksportu artykułów rolno-spożywczych do krajów Unii Europejskiej? Realnie rzecz biorąc, ten rynek albo już się wyczerpał, albo ma swoje bardzo znaczące ograniczenia. Gdy chodzi o inne kierunki eksportu, to protekcjonizm nie ma z nimi wiele wspólnego.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#MarekBorowski">Oprocentowanie depozytów bankowych i ewentualnie papierów wartościowych. Przyznam szczerze, że kiedyś nie wydawało mi się od rzeczy opodatkowanie depozytów bankowych i jako poseł zwróciłem się o pewne analizy w tej sprawie, które przygotowały banki i Ministerstwo Finansów. Wykazała ona, że nie byłby to dobry pomysł, przynajmniej w liczącym się horyzoncie czasowym. Trudno mi powiedzieć, czy obejmowałby on 3, 4, 5 lat. W najbliższym czasie nie będzie oprocentowania depozytów bankowych.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#MarekBorowski">Papiery wartościowe - staramy się rozwijać ten rynek i jak wiadomo są pewne ulgi związane z zakupem papierów skarbu państwa i te będziemy utrzymywać. Pozostaje kwestia giełdy, która co pewien czas wraca. Chcę powiedzieć w ten sposób: tu nic nie stanie się nagle bo opodatkowanie dochodów uzyskiwanych na giełdzie wymaga rozwiązania ustawowego. Wszystkich tych, którzy obawiają się, że minister wprowadzi opodatkowanie „z wtorku na środę” i noszą się z zamiarem sprzedania akcji, chcę uspokoić, że nic takiego się nie zdarzy. Najpierw musi być złożony do Sejmu projekt ustawy, który przejdzie całą złożoną procedurę, a jeśli w ogóle się do tego przymierzymy to w takiej skali, która dla rozwoju rynku papierów wartościowych nie będzie miała znaczenia. Jeśli zaś chodzi o inne ulgi, to jak wiadomo obowiązują one do końca 1995 r. i terminu tego nie zamierzamy zmieniać.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#MarekBorowski">W jakim stopniu przyszłoroczny budżet będzie aktywny, a w jakim stopniu będzie on zdominowany przez stałe wydatki, które będzie się próbowało utrzymać? To jest pytanie, na które ja także chciałbym znać odpowiedź. Musimy równocześnie zrobić: budżet na podstawie posiadanych w tej chwili informacji, przewidywań dotyczących dochodów i wydatków oraz koncepcję zwiększania dochodów wyrażoną w projektach ustaw, licząc co można jeszcze osiągnąć. Te dwa procesy będą przebiegały równolegle przez jakiś czas, potem się zbiegną w jednym miejscu i wówczas dopiero okaże się, w jakim stopniu będzie to budżet aktywny. Już dzisiaj mogę powiedzieć z całą pewnością, że nie będzie to budżet super aktywny. Cel działań zapewniających zwiększenie dochodów jest podwójny. Chodzi o zapewnienie tzw. pakietu socjalnego, a więc ochronę najuboższych i o uruchomienie pewnych środków aktywizujących przede wszystkim działalność eksportową i inwestycyjną.</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#MarekBorowski">Tak samo nie jestem w stanie odpowiedzieć precyzyjnie na pytanie, ile w przyszłym roku będzie przyrostu dochodów na skutek ożywienia gospodarki, a ile na skutek skuteczniejszego ściągania podatków, wreszcie ile wpłynie dodatkowo z tytułu podwyższania podatków. Sądzę, że proporcje rozłożą się po 1/3 z każdego tytułu.</u>
<u xml:id="u-9.8" who="#MarekBorowski">Z kim alianse? To jest pytanie do ministra spraw zagranicznych. Nie chcę wchodzić w jego kompetencje i mogę powiedzieć tylko tyle: wchodzić będziemy w alianse z tymi, z którymi będziemy mogli robić interesy.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#WiesławaZiółkowska">Lista pytań została przez pana ministra wyczerpana, proszę o zadawanie następnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WaldemarPawlak">Jestem zmuszony opuścić państwa. Nie wątpię, że premier - minister finansów M. Borowski obroni się sam.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#WiesławaZiółkowska">Dziękujemy bardzo panu premierowi za uczestniczenie w posiedzeniu Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JanRulewski">W tej sytuacji mogę opuścić zastrzeżenie, że zadam bardzo nieeleganckie, w stosunku do pana premiera W. Pawlaka, pytanie. Czy pan minister M. Borowski próbował zbilansować to co mówił pan premier odnośnie środków oraz czasu, w którym pewne obietnice mają być zrealizowane. Mówi się o wpływach z eksportu już w przyszłym roku, a w moim przekonaniu bariery protekcyjne, a także bariera jakości polskich produktów spowodują, że te dochody będą możliwe dopiero po pewnym procesie inwestycyjnym. Podobnie rzecz się ma ze ściąganiem podatków. Strumień dochodów z szarej strefy może być zjawiskiem jednorazowym, a nie stałym. Można nawet założyć, że wiadomość podana dzisiaj przez pana premiera spowoduje, iż od jutra nie będą sprowadzane towary, których importerzy uchylali się dotąd od płacenia ceł i podatków.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#JanRulewski">Wobec tego jeszcze raz pytam, czy pan minister zbilansował to, co powiedział pan premier W. Pawlak, a mianowicie wyższe wydatki na sferę społeczną i protekcjonizm państwowy, przy jednoczesnym braku gwarancji na jakiekolwiek dodatkowe dochody od stycznia przyszłego roku?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#GrażynaStaniszewska">Pan premier W. Pawlak bardzo ostro skrytykował poprzedni rząd za wysokość deficytu budżetowego i za sposób finansowania tego deficytu, taki, który będzie obciążał budżety w następnych latach. Bardzo cieszę się z tej wypowiedzi, bowiem do tej pory PSL i SLD, obie te partie optowały za zwiększeniem deficytu, za każdym razem, gdy uchwalany był budżet. Zaszła więc pozytywna zmiana.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#GrażynaStaniszewska">Jak pan minister poradzi sobie z takim problemem: premier zapowiedział cały pakiet ulg eksportowych, inwestycyjnych, co musi zmniejszyć wpływy do budżetu państwa. Taki sam skutek przyniesie zapowiedziane oddłużenie jednostek budżetowych i otoczenia rolnictwa. Do tego jeszcze należy dodać szeroko rozumiany protekcjonizm państwa. Jak to wszystko można pogodzić z działaniem na rzecz zmniejszenia deficytu budżetowego?</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#GrażynaStaniszewska">Poprzedni rząd zakładał w swoich programach gospodarczych poprawę ściągalności podatków o 2% w 1994 r, w stosunku do 1993 r. Czy premier zakłada wyższy wskaźnik, a jeśli tak, to o ile punktów procentowych?</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#GrażynaStaniszewska">Jak pan minister zamierza poradzić sobie z problemami, które powstaną na skutek przedłużenia, w stosunku do założeń ub. rządu, czasu oddłużenia szkół? Jestem przekonana, że szkoły będą zwiększały wydatki licząc na to, że pokryje je budżet państwa. Oddłużenie nie odbędzie się z zaskoczenia, a wprost przeciwnie, dzisiaj szkoły usłyszały, że nastąpi to za rok, więc przez ten czas będą swobodnie mogły „nabijać koszty”.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#GrażynaStaniszewska">Jak pan minister zamierza potraktować dochody z prywatyzacji, czy jako zasilenie budżetu, czy też wyłączyć je z budżetu i przeznaczyć na cele prorozwojowe?</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#WiesławaZiółkowska">Dwie osoby zadały pytania, zatem zgodnie z wcześniejszym ustaleniem proszę, by pan minister udzielił odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#MarekBorowski">Jeśli dobrze zrozumiałem, to pan poseł J. Rulewski wyraził wątpliwość, czy jakiekolwiek działania w zakresie eksportu będą mogły przynieść rezultaty już w przyszłym roku. Jeżeli będziemy mieli na myśli działalność inwestycyjną, to rzeczywiście można mieć takie wątpliwości. Ktoś, kto zachęcony różnymi instrumentami, podejmie taką działalność nawet w styczniu przyszłego roku, to przyrost eksportu może nie nastąpić w 1994 r., choć nie jest to takie oczywiste. Zgodzi się pan poseł ze mną, że istnieją różne inwestycje, a wśród nich inwestycje szybko zwracające się.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#MarekBorowski">Mówiłem o czymś jeszcze, a mianowicie o instytucjach gwarantujących kredyty. Dzisiaj coraz częściej mamy do czynienia z przedsiębiorstwami, które przeżyły ciężki okres reformowania gospodarki i bardzo restrykcyjnej polityki finansowej. Mało tego, dokonały restrukturyzacji, np. zmniejszyły zatrudnienie, zmieniły kierownictwo i dzisiaj już są w stanie produkować, eksportować i mają zamówienia eksportowe. Nie mogą one dostać kredytów ponieważ w trakcie ich restrukturyzacji narosło zadłużenie wobec budżetu i tym sposobem straciły one płynność finansową, czy wiarygodność kredytową. Otóż w takich sytuacjach utworzenie nowych instytucji, czy wzmocnienie już istniejących, np. korporacji ubezpieczeń kredytów eksportowych może przynieść wzrost eksportu już w przyszłym roku. Chcę wyraźnie powiedzieć, że nie przeceniam tych instytucji i nie liczę na to, że w 1994 r. nastąpi skokowy wzrost eksportu. Byłoby to nierealne, natomiast chcę przypomnieć, że w tym roku nastąpił spadek eksportu liczony w dewizach.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#MarekBorowski">Jeżeli pan poseł obawia się, że po tym, co powiedział premier już nie będzie przemytu, to sądzę, że pan przecenia rolę słowa, nawet jeżeli pada ono z ust premiera.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#MarekBorowski">Sądzę, że pani poseł G. Staniszewska spłaszczyła krytykę premiera odnośnie deficytu budżetowego i wybrała z niej tylko „co znakomitsze kęski”. W tym, co powiedział premier była pewna myśl, a mianowicie nie chodziło o negatywną ocenę tego, że jeśli jest deficyt, to finansuje się go kredytami bankowymi, tzn. sprzedażą bonów skarbowych, bo to jest nieuniknione, lecz o to, że od 1990 r. była prowadzona polityka, która z jednej strony spowodowała utratę dochodów budżetowych i charakteryzowała się małą dbałością o dochody budżetowe, czego symptomem było rozszerzanie się szarej strefy, z drugiej strony następowało obcinanie wydatków, co było reakcją na obniżające się dochody budżetowe. Mimo to deficyt gwałtownie skoczył - zgadzam się, że były tego także inne przyczyny - a skutkiem tego jest obciążenie przyszłorocznego budżetu kwotą ok. 80 bln zł z tytułu długu wewnętrznego. My oceniamy krytycznie politykę, która doprowadziła do takich rezultatów.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#MarekBorowski">Oczywiście, że ulgi eksportowe i inwestycyjne mają związek z wpływami. Trzeba jednak rozróżnić różne typy ulg. Formuła ulgi dla eksporterów jest opracowywana i nie chciałbym się w tej sprawie wypowiadać. Z pewnością po jej zastosowaniu będziemy mogli mówić o pewnym spadku wpływów, ponieważ chodzić będzie o to, aby firmy, które mają eksport i chcą go powiększać, zapłaciły mniej podatku. Z tym wiąże się możliwość zatrzymania dywidendy przez przedsiębiorstwa państwowe, ale dotychczasowe przepisy także na to zezwalają, za zgodą ministra finansów. Zakres tych trzeba będzie dostosować do możliwości budżetowych i w związku z tym zastosujemy takie metody, aby nie był on zbyt szeroki. Coś jednak trzeba ruszyć w tej dziedzinie.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#MarekBorowski">Ulgi inwestycyjne - poprzedni rząd wykoncypował całkiem niezłą ulgę związaną z tworzeniem nowych miejsc pracy. Bierze się ją wówczas, kiedy tworzy się nowe miejsca pracy, a w związku z tym jej wpływ na budżet nie wydaje się aby był duży, w sensie negatywnym, a może być nawet dodatni, bowiem niwelowane są wydatki na bezrobotnych.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#MarekBorowski">Przyznaję, że nie rozumiem dlaczego pani poseł uważa, iż oddłużenie przedsiębiorstw spowoduje obniżenie wpływów budżetowych. Przecież ich zobowiązania wobec budżetu, jest to dług obecnie niespłacany. Nie jest więc to tak, że budżet dostaje jakieś pieniądze, a teraz z nich rezygnuje. Są zapisy, z których nic nie wynika, natomiast dla przedsiębiorstw te niespłacone zobowiązania są bardzo poważnym obciążeniem utrudniającym rozmowy z bankami, z dostawcami i odbiorcami. Wręcz przeciwnie, chcemy uzyskać jakieś pieniądze po rozłożeniu długu przedsiębiorstwa i można będzie je uzyskać już w przyszłym roku.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#GrażynaStaniszewska">Nie mówiłam o przedsiębiorstwach lecz o jednostkach budżetowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#MarekBorowski">Odniosłem wrażenie, że mówiła pani o jednych i drugich. W przypadku jednostek budżetowych pani poseł wyraziła obawę - jeśli dobrze zrozumiałem - że jeśli teraz się je oddłuży, to one znowu zadłużą się.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#GrażynaStaniszewska">Nie o to mi chodziło. Jeżeli teraz jednostki te zostaną oddłużone, niejako z zaskoczenia, to ten dług będzie mniejszy niż w grudniu 1994 r. Nie tylko narośnie on w sposób naturalny, ale także szkoły wraz z inspektoratami dołożą wszelkich starań, żeby dług się podwoił, bo będą miały ostatnią możliwość dość swobodnego wydatkowania pieniędzy.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#MarekBorowski">Oddłużenie nastąpi w takiej wysokości, na jaką pozwoli budżet. Wyraźnie dzisiaj mówię, że jeżeli szkoła będzie się zadłużać a conto przyszłego oddłużenia, to może się okazać, że nie zostanie oddłużona. Przypomnę także, że istnieje dyscyplina budżetowa i wszystkie jednostki budżetowe mają prawo i obowiązek wydawać tyle, ile im przewidziano w ustawie budżetowej. Za zadłużenie przekraczające limit wydatków ponosi się odpowiedzialność dyscyplinarną.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#MarekBorowski">Dochody z prywatyzacji - nie sądzę, by było celowe tworzenie odrębnego funduszu. Dochody te będą w dalszym ciągu stanowiły wpływy do budżetu. Chcielibyśmy natomiast, by opinia publiczna nabrała przekonania, iż prywatyzacja robiona z sensem przynosi dochody budżetowe i dochody te są także po to, aby można je było przeznaczyć na restrukturyzację przedsiębiorstw państwowych, zwłaszcza tych, których się dzisiaj nie da sprywatyzować - wielkich gigantów, ale niezbędnych w gospodarce. Związek pomiędzy dochodami budżetowymi z prywatyzacji, a wydatkami z tego źródła na restrukturyzację przedsiębiorstw państwowych musi być oczywisty.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#WiesławaZiółkowska">Także i ta lista pytań została wyczerpana. Oczekuję następnych od posłów, którzy już wcześniej się zgłosili.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#StanisławStec">Czy pan minister zapoznał się z raportem NIK o wynikach kontroli w izbach skarbowych i urzędach skarbowych? Jest to dość ciekawa lektura informująca o lekkomyślnym podejmowaniu decyzji przez ministra finansów odnośnie zwolnienia z podatków firm, które są w stanie je płacić.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#StanisławStec">Czy przewiduje się zmianę ustawy o podatku od towarów i usług, by objęła ona wszystkich podatników? Czy przewiduje się zmianę ustawy o działaniu urzędu kontroli skarbowej. Dotychczasowy tryb jest następujący. Każdy podatnik ma prawo, po ustaleniu wyników kontroli, wystąpić o skierowanie na drogę postępowania podatkowego. To zostaje skierowane do urzędu skarbowego, czyli niższego organu, stamtąd do izby skarbowej i w sumie wszystko trwa rok.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#StanisławStec">Wspomniał pan minister o szarej strefie. Z własnego doświadczenia wiem, że nie jest to problem jednorazowy, jak mówił pan poseł J. Rulewski. W każdej gospodarce - nie tylko w naszej - występuje szara strefa i rzecz sprowadza się do tego, aby starać się ją systematycznie ograniczać.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#StanisławStec">Czy przewiduje się zmianę rozporządzenia w sprawie karty podatkowej, zmianę rozporządzenia w sprawie księgi przychodów i rozchodów oraz zmianę rozporządzenia w sprawie zasad prowadzenia rachunkowości? Te pytania mają ścisły związek z ograniczaniem szarej strefy.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#StanisławCiesielski">Chciałbym przypomnieć państwu, że dzisiejsze „przesłuchanie” w Komisji oraz opinia dotyczy ministra finansów, a nie wicepremiera. Traf chce, że jest to ta sama osoba, ale jednak nie są to te same sprawy.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#StanisławCiesielski">Pierwsze moje pytanie dotyczy następującej kwestii. Do Laski Marszałkowskiej wpłynął projekt ustawy w sprawie zniesienia popiwku. Jaki jest stosunek pana ministra do tego projektu?</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#StanisławCiesielski">Jaki jest zdaniem pana ministra stan finansów państwa? Kiedy - według pana opinii - może się on zmienić?</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#StanisławCiesielski">Co chciałby pan zrobić dla usprawnienia funkcjonowania izb skarbowych i urzędów skarbowych?</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#WiesławaZiółkowska">Trudno mi jest wyciągnąć wniosek z uwagi pana posła co do charakteru pytań. Uważam bowiem, że są one właściwie sformułowane i właściwie kierowane tzn. do ministra finansów.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#MaciejManicki">Proponuję ograniczenie liczby pytań zadawanych przez jednego pytającego. Uważam, że takich pytań nie powinno być więcej niż dwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#WiesławaZiółkowska">Nie solidaryzuję się z pana propozycją. Część posłów przygotowała wcześniej pytania i dajmy im możliwość ich zadania ministrowi finansów. Mamy czas, możemy poznać poglądy pana ministra i nie widzę powodu do ograniczania czasowego tego pierwszego spotkania Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów z ministrem finansów. Jestem przekonana, że także pan minister M. Borowski nie będzie chciał uniknąć pytań.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#MarekBorowski">Część pytań dotyczyło aparatu skarbowego. Zapoznałem się z wynikami kontroli NIK i oczywiście będą one. także inne wyniki kontroli NIK, brane pod uwagę przy zmianie niektórych ustaw. Tych, o które pan poseł pytał, tzn. ustawy o urzędach kontroli skarbowej, także ustawy o karcie podatkowej i księdze przychodów i rozchodów, a także innych ustaw.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#MarekBorowski">Jeśli chodzi o ustawę o podatku od towarów i usług, to zamierzamy zachować dolną granicę obrotów i nadal te podmioty gospodarcze, które jej nie przekroczyły nie będą musiały być płatnikami VAT. Przy czym zaznaczam, że ta granica wynosi obecnie 600 mln zł i trzeba ją będzie nieco podwyższyć ze względu na inflację. Zamierzamy natomiast upowszechnić ten podatek likwidując sferę wyboru płacenia lub nie płacenia podatku. Było to przewidywane w tym momencie, kiedy pracowaliśmy nad projektem ustawy. Ta sfera została wprowadzona tylko po to, aby ułatwić wdrożenie VAT i nie spowodować wielkiego naporu na urzędy skarbowe.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#MarekBorowski">Grupa posłów wniosła do Laski Marszałkowskiej projekt ustawy znoszącej popiwek. Jaki jest mój stosunek do tej sprawy? Mój stosunek do popiwku jest negatywny. Mój stosunek do projektu tej ustawy jest mieszany. Dzisiaj jest tak, że połowa przedsiębiorstw ponosi straty. Tam można spokojnie znieść popiwek, ponieważ nie będzie przesadnych wzrostów płac, z przyczyn oczywistych. Jest jakaś grupa przedsiębiorstw, która uzyskuje minimalnie dodatni wynik finansowy. Jeśli chodzi o wzrost płac, to mogą się one zachowywać podobnie jak te pierwsze przedsiębiorstwa aczkolwiek niekoniecznie. Jest wreszcie pewna liczba przedsiębiorstw bardzo rentownych, do tego z różnych powodów. Pomijam wielkich eksporterów, którzy powinni korzystać ze zniesienia popiwku, ale są firmy, które korzystają ze swego rodzaju monopolu, gdzie zyski są bardzo wysokie, a zważywszy, że kierownictwo jest wynajęte przez rady pracownicze, to zrezygnowanie z popiwku prowadziłoby prawdopodobnie do bardzo negatywnych konsekwencji, jeżeli chodzi o rentowność tych firm i o wzrost płac w skali kraju. Nie mówiąc o tym, że zniesienie popiwku w tych przedsiębiorstwach powodowałoby niczym nieuzasadnione zróżnicowanie płacowe pomiędzy przedsiębiorstwami.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#MarekBorowski">Dlatego do tej sprawy trzeba podejść w sposób wyważony. Ministerstwo Finansów przygotowuje projekt ustawy, która będzie znosić popiwek w przyszłym roku, z tym, że w taki sposób, by nie zagroziło to relacjom popytowo podażowym. Wraz ze związkami zawodowymi chcemy przejść do pewnych formuł określania niektórych wzrostów płacowych, na wzór tego co się stosuje na Zachodzie. Utrzymaniu określonego poziomu płac mają służyć także kontrakty menedżerskie. Byłby to układ zawierany z dyrektorem przez samorząd, w obecności organu założycielskiego, na podstawie którego dyrektor otrzymywałby swobodę działania. Tego rodzaju kontrakt byłby zawierany na okres dwóch lat, zaś jego zerwanie wiązać się będzie z określonymi konsekwencjami po obu stronach. W ten sposób uzyska się w przedsiębiorstwach równowagę dla roszczeń płacowych. Myślę, że można będzie uzyskać także coś więcej, a mianowicie większe pole dla inicjatywy kierownictwa. Nie jest tak, że kierownicy przedsiębiorstw państwowych są gorsi od szefów firm prywatnych. Często ci pierwsi są to ludzie z dużą inicjatywą, ale muszą uzyskać swobodę działania na pewien czas.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#MarekBorowski">Zapowiadam, że zwrócimy się do Sejmu z prośbą, by wstrzymał się z rozpatrzeniem poselskiego projektu ustawy do czasu wniesienia ustawy rządowej. Mam nadzieję, że w dyskusji szczerej i otwartej wypracujemy dobre rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#MarekBorowski">Jak oceniam stan finansów państwa? Ten stan został już określony przez pana premiera. Sądzę, że nikt na tej sali nie powie, że jest on kwitnący. Mówiąc delikatnie stan finansów państwa jest bardzo trudny. Na pytanie kiedy poprawa będzie widoczna, odpowiem tak, jak powinien odpowiedzieć minister w rządzie, który zostaje wybrany na początku kadencji Sejmu: w ciągu czterech lat.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#WiesławaZiółkowska">Pierwsze pytania pan minister potraktował ogólnie, ale może dowiemy się więcej szczegółów po zadaniu kolejnych pytań.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JerzyEysymontt">Pan minister wymienił na początku 4 punkty, ale rozwinął tylko trzy pierwsze. Pominął pan czwarty punkt, a mianowicie wiarygodność międzynarodową. Mam wrażenie, że pan minister nie powiedział nam co uważa za najważniejsze elementy tej wiarygodności. Tego dotyczy moje pierwsze pytanie.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#JerzyEysymontt">Drugie pytanie - jaki jest pana stosunek do wielokrotnie już wnoszonych propozycji, aczkolwiek traktowanych kontrowersyjnie, utworzenia instytucji skarbu państwa i powołania w bliskim czasie ministerstwa gospodarki?</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#JerzyEysymontt">Trzecie pytanie - czy zgodzi się pan z tym, że zamierzane podniesienie progu podatkowego, tzn. zwiększenie progresji podatkowej dla pewnej grupy dochodowej, będzie działało przede wszystkim na szkodę drobnych i średnich przedsiębiorców, funkcjonujących w formule osób fizycznych?</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#RyszardBugaj">Mam do pana ministra same łatwe pytania. Podnoszona już była kwestia protekcjonizmu, natomiast moje pytanie jest sformułowane jak gdyby z drugiej strony tego problemu. Czy znana jest panu ministrowi wypowiedź pana ministra A. Olechowskiego, bardzo daleko idąca, a brzmi ona mniej więcej tak: nawet jeśli nasi partnerzy będą stosować wszystkie reguły protekcjonizmu i zaostrzać je, to jednak my będziemy reguły łagodzić, a i tak zrobimy na tym interes. Czy pan minister podziela ten pogląd i czy takie stanowisko pana ministra A. Olechowskiego nie będzie problemem gdy rząd zamierzać będzie skuteczniejszą ochronę rynku wewnętrznego?</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#RyszardBugaj">Drugie pytanie jest kontynuacją tego, o czym mówił pan poseł J. Eysymontt. Otóż wydaje mi się, że premier nie podał, że maksymalna stopa podatkowa od dochodów indywidualnych wyniesie 50% . Chciałbym zapytać, czy w tej sprawie rząd ma już wykrystalizowany pogląd, czy też waha się lub namyśla?</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#RyszardBugaj">Trzecie pytanie dotyczy ulg eksportowych. Prosiłbym pana ministra o kilka słów wyjaśnienia, ponieważ nie bardzo wiem, jak można te ulgi egzekwować. Byłby to instrument pusty, gdyby zakładało się, że inwestor otrzyma ulgę jak zrealizuje eksport. Zawsze ponosi on ryzyko nie znając przyszłych kursów walutowych.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#RyszardBugaj">Następna sprawa dotyczy koncentracji ministerstw gospodarczych. Mówiliśmy o tym w czasie nie zakończonych happy endem rozmów koalicyjnych, a mianowicie, że Ministerstwo Przekształceń Własnościowych, Centralny Urząd Planowania, Ministerstwo Przemysłu zostaną w perspektywie roku połączone w ministerstwo gospodarki. Czy ta perspektywa jest podtrzymywana przez rząd, czy też w tej sprawie pojawiło się jakieś zawahanie?</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#RyszardBugaj">Zrozumiałem, że pan minister przewiduje jakąś formę regulacji wzrostu wynagrodzeń. Chce pan coś „uratować” z popiwku i uważam to działanie za racjonalne. Niepokoi mnie jednak, że uregulowanie wzrostu wynagrodzeń będzie dotyczyć tylko przedsiębiorstw państwowych. Chcę zapytać, czy dobrze zrozumiałem pana ministra.</u>
<u xml:id="u-30.5" who="#RyszardBugaj">Ostatnia sprawa ma charakter porządkowy. Pani poseł G. Staniszewska zasiała we mnie pewien niepokój mówiąc, że oddłużenie sfery budżetowej, szkół itd., to jest pomysł obecnego rządu. Mnie się wydawało, że jest to pomysł wcześniejszy. Chciałem się zapytać jak jest naprawdę?</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę pana ministra o udzielenie odpowiedzi na kolejnych osiem pytań.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#MarekBorowski">Wiarygodność Polski na arenie międzynarodowej to sygnał dla partnerów zagranicznych, że warto u nas inwestować. Minimum, to nie rozkręcanie inflacji, co więcej będziemy dążyć do obniżenia wskaźnika inflacji. Oczywiście wiarygodność Polski wiąże się z zawarciem porozumienia z Klubem Londyńskim. Porozumienie podniosłoby wiarygodność, ale wszyscy się orientują, że do tego trzeba dwóch stron, a na razie druga strona próbuje narzucić nam rozwiązania nie do przyjęcia.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#MarekBorowski">Skarb państwa i ministerstwo gospodarki, te dwie kwestie są w programie rządowym. Z tego co się zorientowałem wynika, że Ministerstwo Finansów przygotowało projekt ustawy o skarbie państwa. Będę się musiał z nim zapoznać i na nowo poddać całej procedurze uzgodnień międzyresortowych. Nie spierajmy się o słowa, czy to będzie ministerstwo skarbu państwa, czy urząd skarbu państwa, natomiast jest wola rządu, aby nastąpiła pewna koncentracja zarządu nad przedsiębiorstwami państwowymi, co przede wszystkim będzie się wiązało ze skomasowaniem organów założycielskich. W tej chwili funkcję taką pełni Ministerstwo Przekształceń Własnościowych, Ministerstwo Przemysłu i wojewodowie, w głównej mierze, a także inne ministerstwa.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#MarekBorowski">Szkodliwość wzrostu stopy podatkowej dla osób fizycznych. Co mogę powiedzieć na ten temat? Nie ma rozwiązań tylko dobrych i tylko złych. Zawsze jest tak, że obniżenie podatków ma stronę dobrą, ale także złą na skutek obniżenia wpływów podatkowych, o czym dobrze przekonał się prezydent R. Reagan w czasie swojej prezydentury, który zaczął od obniżki podatków, a następnie wpędził swój kraj w potężny deficyt. Prawdą jest również to, że podwyższanie podatków ma skutki antyinwestycyjne. Co się robi w takim przypadku? Po pierwsze jest to kwestia skali, po drugie wprowadza się instrumenty proinwestycyjne, np. ulgi inwestycyjne lub inne bodźce zachęcające do inwestowania, jak choćby łatwiejsza dostępność do kredytów poprzez instytucje gwarantujące.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#MarekBorowski">Zdajemy sobie sprawę, że podniesienie podatków będzie miało efekt negatywny. Porównując jednak cele i problemy jakie stoją przed nami, wydaje się nam to nieuniknione.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#MarekBorowski">Nie słyszałem wypowiedzi pana ministra A. Olechowskiego. Nie mam zwyczaju komentować wypowiedzi, których sam nie słyszałem. Dziękuję panu posłowi za sugestię. Odwiedzę pana ministra A. Olechowskiego i zapytam go o tę wypowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#RyszardBugaj">A jaki jest stosunek pana ministra do samej tezy, która mówi, że niezależnie od tego, czy partnerzy handlowi Polski stosują praktyki protekcjonistyczne, czy nie, naszą najlepszą strategią jest liberalizacja reguł handlu zagranicznego.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#MarekBorowski">Jest to interesująca teza.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#MarekBorowski">Zastanawialiśmy się nad stawką 50% , ale przyjęliśmy inny wariant, z tego względu, że po przeglądzie PITT okazało się, iż w grupie dochodowej objętej stawką 50% znajdzie się niewielka liczba podatników, ok. 50 tys., co z punktu widzenia dochodowego przynosi bardzo skromne efekty, praktycznie żadne. W związku z tym zastosowaliśmy inny wariant, ale o szczegółach wolałbym jeszcze nic nie mówić. Wariant ten jest dopiero przygotowywany, w następnej kolejności będzie on przedmiotem obrad Rady Ministrów, a zatem może być jeszcze zmieniony. W każdym razie oznacza on nieco wyższe obciążenie wysokich dochodów i niższe obciążenie bardzo niskich dochodów.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#MarekBorowski">Również nie chciałbym mówić o szczegółowych rozwiązaniach dotyczących ulg inwestycyjnych ponieważ nie mają one jeszcze gotowej formuły. Generalnie mogę powiedzieć, że zastosowana byłaby ulga inwestycyjna, związana z inwestycjami, a nie z eksportem. Ponadto chcemy stworzyć coś takiego co roboczo nazywam klubem eksportera. Nie nawiązuję do takich klubów, które dawniej funkcjonowały, gdzie przychodzili eksporterzy, coś radzili - choć to nigdy nie zaszkodzi. Chodzi o to, by przedsiębiorstwa, które spełnią warunki dotyczące rodzaju eksportu i udziału eksportu w całości produkcji, wiarygodności podatkowej itd. były traktowane w sposób uprzywilejowany zarówno przy różnych organizacyjnych pociągnięciach (np. okres zwrotu VAT) jak i w przypadku ulg inwestycyjnych. W grę wchodziłyby takie przedsiębiorstwa, które mając duży udział przetworzonego eksportu są już osadzone na rynkach, mają dobrą markę. Rzecz w tym, aby stworzyć im warunki do ekspansji. To będzie prowadziło do specjalizacji eksportowej Polski w różnych dziedzinach.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#MarekBorowski">Koncentracja ministerstw. Mówił o tym pan premier W. Pawlak w expose, aczkolwiek nie wprost. Zwrócił on uwagę, że musi być dokonana reorganizacja resortów, aby można było dostosować ich funkcje do wymogów gospodarki rynkowej. Chcę od razu powiedzieć o pewnych problemach. Każdy, kto pracował w administracji państwowej zdaje sobie sprawę z tego co to jest reorganizacja i jaki chaos organizacyjny powoduje łączenie resortów. W związku z tym nie chcemy podejmować tego zadania w perspektywie 6 miesięcy, tzn. w okresie przygotowania budżetu na 1994 r. i podstawowego pakietu ustaw związanych z budżetem. Czysto pragmatyczne podejście dyktuje nam odroczenie w czasie koncentracji ministerstw gospodarczych. Zapewne w przyszłym roku zostaną podjęte kroki zmierzające w tym kierunku.</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#MarekBorowski">Czy regulowanie wzrostu wynagrodzeń ma dotyczyć tylko przedsiębiorstw państwowych? Znam pogląd pana posła R. Bugaja w tej sprawie. Wiem, że uważa on, iż jeśli utrzymuje się popiwek tylko w przedsiębiorstwach państwowych to jest to rodzaj ich dyskryminacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#RyszardBugaj">Taki sam pogląd prezentował kiedyś pan minister.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#MarekBorowski">Ale tylko do pewnego momentu.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#WiesławaZiółkowska">Zmienił się pana punkt widzenia w momencie kiedy został pan ministrem?</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#MarekBorowski">Nie określam tego momentu na dzień 19 września br., bo miał on miejsce znacznie wcześniej. Otóż my chcemy iść w kierunku zniesienia popiwku, a jeśli tak, to nie możemy go rozszerzać. na przedsiębiorstwa prywatne. Gdyby się okazało, że w Polsce już rzeczywiście następuje to, co obserwujemy w krajach zachodnich tzn. pomimo dominacji sektora prywatnego jest jakiś wzrost płac, który niepokoi rząd, to oczywiście trzeba będzie wówczas wprowadzić mechanizm uzgodnień doprowadzających do ustalenia pewnych wskaźników, powyżej których płace nie powinny rosnąć. Ja sądzę, że jeżeli zostanie zastosowany mechanizm ustalania wskaźników dla niektórych typów przedsiębiorstw państwowych, to on, w pewnym sensie, będzie również wskazówką dla właścicieli prywatnych. Nie jest w ich interesie podnoszenie płac. Natomiast ustępują wówczas kiedy jest nacisk załogi. Powinni więc mieć jakąś wskazówkę ze strony rządu jakie są założenia odnośnie wzrostu płac w danym roku.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#MarekBorowski">Rozumiem, że pan poseł R. Bugaj podjął polemikę z panią poseł G. Staniszewską, kto pierwszy powiedział o oddłużeniu jednostek budżetowych. Tę sprawę znam z przekazów prasowych. Wiem, że pani premier H. Suchocka wydała polecenie ministrowi finansów J. Osiatyńskiemu oddłużenia jednostek budżetowych do końca br. i minister odpowiedział, że zrobić tego nie może. Na tym, zdaje się, cała ta sprawa się zakończyła. Jeśli chodzi o ten rząd, to tak jak już powiedziałem, oddłużenie w pełnej skali nie będzie możliwe, natomiast jest pomysł na to, jak częściowo wykonać to oddłużenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#JerzyOsiatyński">Pytanie pani poseł G. Staniszewskiej było o to, jaka najprawdopodobniej będzie reakcja dyrektorów szkół i inspektorów oświaty w sytuacji, kiedy na półtora roku wcześniej, albo jeszcze dłużej, dowiadują się, że mogą wydawać cokolwiek uważają za słuszne, a długi i tak zapłaci budżet państwa, czytaj: minister finansów. Przy tej okazji chcę także powiedzieć, że nie znam ani jednego przypadku dobrze przeprowadzonej kontroli w placówkach MEN, która spowodowałaby. że nie byłoby tego typu ekscesów wydatkowych. Faktem jest, że gdyby obowiązywała dyscyplina budżetowa, to nie istniałoby zadłużenie, które dzisiaj wynosi 2,5 bln zł. Wobec tego pytanie i polemika pana posła R. Bugaja jest nie a propos. Nie chodzi bowiem o to, co zrobić z zadłużeniem szkół przejmowanych przez gminy, lecz o to, co zrobić żeby nie otwierać rachunków w sposób zupełnie niekontrolowany dla tych, którzy wydają państwowe pieniądze.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#MarekBorowski">Zawsze z przyjemnością zgadzam się z posłem i ministrem J. Osiatyńskim. Tak jest i tym razem. Zgadzam się, że ogłoszona przez panią premier H. Suchocką decyzja była pochopna.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#AnatolLawina">Nie wiem, jakimi materiałami posługiwał się pan poseł J. Osiatyński wówczas gdy był ministrem finansów. Wyniki kontroli NIK dotyczące dyscypliny budżetowej MEN są jednoznaczne, o czym można się przekonać czytając nasz raport w tej sprawie. Były również analizowane przyczyny wzrostu zadłużenia, które prowadziły do wniosku, że wzrost ten wynikał z czegoś innego niż przekraczanie dyscypliny budżetowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#WiesławaZiółkowska">Wkroczyliśmy na tory polemiki, która będzie pożyteczna wówczas gdy będziemy pracowali nad budżetem na 1994 r. Otwieram kolejną rundę pytań.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#RyszardFaszyński">Pan minister postawił sobie za cel zwiększenie dochodów budżetowych. W ramach pytań i odpowiedzi było rozważane unikanie opodatkowania przez szarą strefę gospodarki. Mnie natomiast interesuje zjawisko, które pan minister lapidarnie określił „nabijaniem kosztów”. Jakie w tym przypadku zostaną zastosowane mechanizmy powiększania dochodów?</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#RyszardFaszyński">Zostało zadane pytanie, czy zostaną opodatkowane dochody z obrotu papierami wartościowymi na giełdzie. Czy nie uważa pan, że inwestowanie oszczędności w zakup akcji na giełdzie, zamiast przeznaczanie ich w rozwój macierzystego przedsiębiorstwa, co powodowałoby opodatkowanie tej części zysku, jest legalnym sposobem na unikanie opodatkowania?</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#JózefGruszka">Dlaczego boi się pan sympatii polskich rolników dla ministra finansów? Czy przewiduje pan powrót do normalnego kredytowania produkcji rolnej, tzn. do kredytowania wynikającego ze specyfiki tej produkcji?</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#MarekBorowski">Żeby odpowiedzieć panu posłowi na pytanie, jak się walczy z „nabijaniem kosztów”, to najpierw muszę powiedzieć jak to się robi. Pozwoli więc pan poseł, że nie odpowiem na pana pytanie. Przedłożymy w tej sprawie odpowiedni dokument i Komisja będzie nad nim dyskutować. Mówienie o tym teraz jest przedwczesne.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#MarekBorowski">Prawdą jest, że stosowane obecnie rozwiązanie podatkowe przy obrocie papierami wartościowymi na giełdzie jest sposobem na unikanie podatków. Taka sytuacja może istnieć tylko przez pewien czas. Już powiedziałem, że my nie zarzekamy się, iż tam nie będzie żadnego podatku, natomiast chcę wyraźnie podkreślić, że z całą pewnością nie będzie to takie opodatkowanie, które zdusi zainteresowanie zakupem akcji na giełdzie obywateli i firm. Jest to jednak sposób na zdobywanie pieniędzy przez prężne firmy, które chcą się rozwijać.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#MarekBorowski">Jeśli chodzi o pierwsze pytanie pana posła J. Gruszki to najpierw wyjaśnię jego genezę. Spotkałem się z Klubem PSL i swoją wypowiedź zacząłem od stwierdzenia, że zdaję sobie sprawę z tego, iż rolnicy nie kochali żadnego z ministrów finansów i najprawdopodobniej będzie się to także odnosiło do mnie. Rozumiem, że pan poseł nawiązał do tej wypowiedzi. Mogę tylko potwierdzić, że tak było zawsze i nie mam nic więcej do dodania.</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#MarekBorowski">Kredyty tańsze dla rolnictwa były, są i będą. Sprawą otwartą jest tylko rozmiar w jakim mają one być udzielane. Myślę, że dzisiaj raczej trzeba więcej zrobić, by uporządkować kredyty, które były i będą dostępne. Ten sposób jest bardziej racjonalny od szukania nowych kredytów, które mogą być marnotrawione. Przykładem niech będzie Agencja Retrukturyzacji i Oddłużenia Rolnictwa. Już tylko z samych ocen posłów - rolników wynika, że masa pieniędzy została zmarnowana. Jestem przekonany, że w przyszłym roku uda się udzielać kredyty dla rolników w sposób racjonalny oraz zdyscyplinować ten proces i już będzie to plus w porównaniu z poprzednim rokiem.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#JanuszPiechociński">Chciałem zwrócić uwagę na to, co się dzieje wewnątrz Ministerstwa Finansów. Otóż od czasu, kiedy tym resortem kierował premier L. Balcerowicz jest to państwo w państwie. Do tego w bardzo skomplikowany sposób podejmuje się tam decyzje, o czym świadczą różne afery na skutek niedopracowanych aktów prawnych, czy opóźnionego działania. Co pan minister zamierza zrobić, aby poprawić funkcjonalność tego ministerstwa?</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#JanuszPiechociński">Jakie podejmie pan działania, by ukrócić dziwny proceder zatrudniania się pracowników Ministerstwa Finansów w różnych firmach consultingowych? Wiemy jak blisko jest od doradztwa do rzecznikowania danej grupie interesów, a co dalej z tego wynika, każdy sam sobie może dopowiedzieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#WojciechBłasiak">Moje pytanie dotyczy koncepcji cen nośników energii i samej energii elektrycznej. Chciałem się dowiedzieć, czy będzie pan realizował koncepcję Banku Światowego podnoszenia cen energii elektrycznej do poziomu tzw. cen światowych? Jeśli tak, to jakie jest tego uzasadnienie ekonomiczne?</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#WojciechBłasiak">Chciałem się także dowiedzieć, jak pan minister, fachowiec w zakresie finansów, ocenia realność faktycznego oddłużenia przedsiębiorstw będących dominium skarbu państwa, ze względu na wielkość środków, którymi pan dysponuje. Zwłaszcza interesuje mnie odpowiedź na pytanie, co pan zamierza zrobić z długami przedsiębiorstw państwowych, które to długi powstały z ewidentnej winy kolejnych rządów. Mam na myśli fakt, że większość długów górnictwa węglowego jest wynikiem określonych decyzji byłych ekip rządowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#MarekBorowski">Byłbym wielce zarozumiały gdybym powiedział, że już odkryłem niefunkcjonalność Ministerstwa Finansów. Przyjmuję pytanie pana posła jako sygnał. NIK na pewno nie raz kontrolowała to ministerstwo i będę starał się wykorzystać te informacje. Również posłowie mają swoje opinie i oceny, o które wręcz proszę.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#MarekBorowski">Jeśli chodzi o zatrudnianie się pracowników ministerstwa w firmach consultingowych i w ogóle o przypadki, które nie bardzo dają się pogodzić z etosem urzędnika państwowego, to traktuję pytanie pana posła jako informację do sprawdzenia.</u>
<u xml:id="u-48.2" who="#MarekBorowski">Czy zamierzam podnieść ceny nośników energii i energii elektrycznej tak, jak sobie życzy Bank Światowy? Odpowiadam krótko: nie. Te ceny będą podnoszone, natomiast nie mogą być wykonane czasowe limity, które nakreślił Bank Światowy, co oczywiście będzie wymagało rozmów z tym bankiem. Mam nadzieję, że uzyskamy przychylność dla innej ścieżki w tym względzie. Natomiast nie ulega wątpliwości, że ceny nośników energii i samej energii elektrycznej muszą rosnąć, bo jest związane w niektórych przypadkach z odejściem od dotowania, w innych przypadkach z właściwą wyceną kosztów produkcji, a w dłuższej perspektywie z oszczędzaniem poszczególnych czynników produkcji.</u>
<u xml:id="u-48.3" who="#MarekBorowski">Zadłużenie górnictwa węglowego jest jednym z najtrudniejszych problemów, jaki stanie przed ministrem finansów i ministrem przemysłu. Uważam, że oddłużenie górnictwa węglowego może nastąpić wraz z przyjęciem i zaakceptowaniem przez to górnictwo określonego programu restrukturyzacji. Jeżeli tego nie będzie to za chwilę oddłużenie zamieni się w kolejne niepłacenie podatków. Te dwie sprawy: oddłużenie i restrukturyzację należy traktować jednakowo.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#WiesławPiątkowski">Jaki jest pana zdaniem stopień niewykorzystania zdolności wytwórczych w gospodarce? Jakie wiązałby pan nadzieje dla wzrostu gospodarczego z wykorzystaniem tych rezerw?</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#WiesławPiątkowski">Na jakie czynniki wskazałby pan, gdyby chciał określić racjonalne granice zadłużenia wewnętrznego państwa, traktując to zagadnienie w całości.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#JerzyOsiatyński">Według informacji, którymi dysponowaliśmy przygotowując „Raport o stanie państwa”, relacja płac w sferze budżetowej do płac w sferze na rozrachunku wynosiła 91% . Według danych GUS sprzed tygodnia, relacja ta wynosi 89,6% lub 89,4% - dokładnie nie pamiętam. Pan premier W. Pawlak powiedział dzisiaj, że chce podnieść wskaźnik do 90% . Czy z tego wynika, że rząd, w gruncie rzeczy, nie zamierza poprawić relacji płac w sferze budżetowej do płac w sferze na rozrachunku? Chciałem się upewnić, czy ja dobrze zrozumiałem ten fragment expose premiera.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#JerzyOsiatyński">Druga sprawa dotyczy pewnego konfliktu pomiędzy bilansem płatniczym a niedostatecznym popytem. Czy gdyby taki konflikt zaistniał, to pan minister będzie bronił raczej bilansu płatniczego, czy raczej pobudzał pan będzie popyt?</u>
<u xml:id="u-50.2" who="#JerzyOsiatyński">To pytanie ma związek z tymi fragmentami wystąpień premiera, w których mówił on o braku zadowalającego popytu, ale także o olbrzymiej, zagrażającej bilansowi płatniczemu nadwyżce importowej w bilansie handlowym i jednocześnie podkreślał, że za mało jest inwestycji. Jeżeli ten duży popyt na dobra importowane nie jest inwestycyjny lecz konsumpcyjny, to jak się to ma do obszarów ubóstwa? Pan minister powiedział wcześniej, że w expose premiera była jakaś myśl. Nie neguję tego, ale ta myśl nie była dostatecznie jasno wyłożona. Może pan minister mógłby ją rozjaśnić. Jak to jest, że z jednej strony ma miejsce niedostateczny popyt, a z drugiej strony ujemne saldo w bilansie handlowym, które mogłoby wskazywać, że koniunktura jest przegrzana. Popyt na towary zagraniczne musi być popytem inwestycyjnym lub konsumpcyjnym. Jeżeli przyjmiemy, że przeważył ten drugi, to musi to oznaczać, że być może obszary ubóstwa trzeba wyjaśniać w sposób bardziej stosowny.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#TadeuszSyryjczyk">Dość często powtarza się, iż nastąpi oddłużenie przedsiębiorstw. Jakie w tym względzie zostaną zastosowane nowe techniki, inne od tych, które wynikają z ustawy o restrukturyzacji finansowej banków i przedsiębiorstw i jaki to będzie koszt dla budżetu?</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#TadeuszSyryjczyk">Dywidenda i popiwek są mechanizmami takimi, jakimi są, ale przynajmniej przez ich stosowanie nie ma potrzeby indywidualnych negocjacji w sprawie podziału zysku przedsiębiorstw i ustalania maksymalnych płac. Jaki jest proponowany mechanizm negocjowania tych dwóch spraw, przy czym nie chodzi mi tylko o jego aspekt formalno-prawny, ale także o aspekt instytucjonalny, tzn. jakie organy państwa będą negocjowały z załogami i zarządami przedsiębiorstw w sytuacji, gdy jeden organ założycielski obejmuje 100 czy 500 przedsiębiorstw?Skoro zamierza się zlikwidować uogólnioną metodę kształtowania wzrostu wynagrodzeń przez zniesienie dywidendy lub popiwku, to kto będzie negocjował z przedsiębiorstwami? Otóż oprócz pytania: jak pojawia się drugie pytanie: kto. Jaki zamierza się skonstruować aparat, który zastąpi obecne mechanizmy kształtowania wzrostu wynagrodzeń, wprawdzie krytykowany za ujednolicanie i upraszczanie tej sprawy, ale póki co nie ma potrzeby tworzenia wyspecjalizowanych organów, które mają doprowadzić do tego samego co się dzieje obecnie? Jaka jest pana wizja, niekoniecznie wiążąca, bo w sytuacji transformacji gospodarki prognozy muszą być obciążone dużą niepewnością, obniżenia inflacji w ciągu najbliższych 4 lat?</u>
<u xml:id="u-51.2" who="#TadeuszSyryjczyk">Jaki jest pana pogląd na podział akumulacji między energetykę, górnictwo i inne sektory energetyczne? Czy zamierza się przejść na inwestowanie w tym zakresie ze środków budżetowych żeby zahamować wzrost cen? Jak wprowadzając ulgi eksportowe zamierza pan zapobiec zjawisku, które miało już miejsce w Polsce i polegało ono na tym, że kooperanci dążyli do samodzielnego eksportu, ponieważ tylko wówczas mogli skorzystać z ulg. Skutkiem tego finalny producent miał kłopoty z kooperacją. Klasyczny tego przykład pochodzi z lat 70. Nie można było wówczas w Polsce skompletować maszyny do pisania ponieważ producenci futerałów eksportowali je.</u>
<u xml:id="u-51.3" who="#TadeuszSyryjczyk">Jaki pan minister zakłada deficyt budżetowy na przyszły rok? Czy jest to już rozstrzygnięte, czy nie?</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#MieczysławKrajewski">Karol Modzelewski diagnozuje popyt konsumpcyjny w ten sposób: 75% popytu spada, 5% gwałtownie rośnie i 20% rośnie dość szybko, przy czym te 25% kieruje się w stronę popytu na towary zagraniczne. Zwracam się do pana ministra z pytaniem, czy nie uważa pan, że taka analiza jest potrzebna, bo jeżeli ta diagnoza okazałaby się słuszna, to pytanie pana posła J. Osiatyńskiego byłoby bezpodstawne.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#WiesławaZiółkowska">Jest kolejny fragment dyskusji, która niewątpliwie będzie potrzebna gdy przystąpimy do pracy nad budżetem na 1994 r. Zakończyliśmy ostatnią rundę pytań.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#MarekBorowski">Nie umiem odpowiedzieć na pytanie, jaki jest stopień wykorzystania zdolności produkcyjnych w Polsce. Mogę tylko powiedzieć, że ten stopień maleje w miarę upływu czasu. Zdolności produkcyjne niewykorzystywane w latach 1990 do obecnej chwili wypadały z gry, ale czy w ogóle one zostały zlikwidowane, to tego nie wiem. Chyba jednak są, a przynajmniej były w tym roku, bo wzrost produkcji, jaki niewątpliwie nastąpił, świadczy o tym, że wykorzystano pewne możliwości. Nie można przecież powiedzieć, że wzrost ten był skutkiem wielkich inwestycji. Trzeba jednak mieć świadomość, że niewykorzystane zdolności produkcyjne nie stanowią wielkiego potencjału, ponieważ znaczna część popytu skierowała się na import. Mieliśmy do czynienia z importem konsumpcyjnym, być może, że na towary, które nie są produkowane w Polsce, a generowanym przez warstwy wyżej zarabiające. Nieco inne rozłożenie dochodów (nieco wyższe w dolnych warstwach i niższe w górnych warstwach) w gospodarce mogłoby mieć wpływ proprodukcyjny.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#MarekBorowski">Jeśli chodzi o zadłużenie wewnętrzne mogę powiedzieć tylko tyle, że wielkość tego zadłużenia przekroczyła już racjonalne rozmiary. Teraz trzeba się będzie w różny sposób „gimnastykować”, aby to sfinansować, względnie zmniejszyć różnego rodzaju wydatki, w tym takie, które niekoniecznie są związane ze sferą budżetową.</u>
<u xml:id="u-54.2" who="#MarekBorowski">Jaki jest obecnie wskaźnik relacji płac w sferze budżetowej do płac w sferze produkcji materialnej, czy 90% , czy nieco poniżej 90% . Niedawno w ministerstwie był pan minister M. Boni, który zakomunikował, że według obliczeń Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej ten wskaźnik wynosi 85% . Do tego mogę dodać, że z profesjonalnych obliczeń wynika, iż wskaźnik 90% nie został osiągnięty. Stąd znalazł się on w wystąpieniu premiera, przy czym jeśli ktoś dokładnie przestudiuje to wystąpienie, to zobaczy, że wskaźnik 90% nie został podany jako obligatoryjny, ale jako pewien cel, do którego będzie się dążyć. Gdyby się okazało, że osiągnięto już wskaźnik 91% , to byłby z tego powodu bardzo szczęśliwy, a także pracownicy sfery budżetowej, jeśli oczywiście ten wskaźnik znalazłby realne przełożenie na ich płace.</u>
<u xml:id="u-54.3" who="#MarekBorowski">Pytanie, co bym wybrał, czy równoważenie bilansu płatniczego, czy pobudzanie popytu jest pytaniem kluczowym. Odpowiem na nie w ten sposób: trzeba szukać „złotego środka”, ale bliżej bilansu płatniczego. Oznacza to, to co mówiłem już na początku. Są pewne sposoby na to, aby przyhamować import i trzeba będzie ich użyć. Nie mówię o dewaluacji w tej chwili, bo ma ona inny charakter. Jeżeli popyt wewnętrzny ma wystąpić, działać ożywczo na gospodarkę, to trzeba zrobić wszystko, aby nie przekształcił się on w popyt na towary zagraniczne. Wszystko, w ramach możliwości, które nie wywołają wielkich retorsji naszych zagranicznych partnerów handlowych. Nie będę wymieniał tych metod, bo to też jest niepolityczne.</u>
<u xml:id="u-54.4" who="#MarekBorowski">Odnoszę wrażenie, że pan poseł T. Syryjczyk zadając pierwsze pytanie niedokładnie zrozumiał to, o czym mówiłem. Zapowiadając proces oddłużania nie miałem na myśli zadłużenia przedsiębiorstw wobec banków, bo ta sprawa znalazła swoje uregulowanie ustawowe, lecz mówiłem o ich zadłużeniu wobec budżetu państwa. Nie będę tej sprawy rozwijał, bo dwukrotnie już odpowiadałem na pytania, które tego dotyczyły.</u>
<u xml:id="u-54.5" who="#MarekBorowski">Pan poseł T. Syryjczyk ma absolutną rację, że po zlikwidowaniu popiwku utrzymanie tempa wzrostu płac na racjonalnym poziomie będzie trudną sprawą. Nasza koncepcja jest następująca: kontrakty menedżerskie, komisje nadzorcze mieszane, które będą powstawały w wyniku tych kontraktów, ale nie z woli organów założycielskich, lecz z woli układających się stron zastąpią organy, których obawia się pan T. Syryjczyk. Chcemy doprowadzić do takiej sytuacji, w której istnieje pewien wskaźnik wzrostu płac, określany centralnie, jako wskaźnik zalecany. Powinien być on określany przez komisję rządowo-związkową, być może z udziałem reprezentacji pracodawców, choć trudno w tej chwili znaleźć taką instytucjonalną reprezentację.</u>
<u xml:id="u-54.6" who="#MarekBorowski">Scenariusz obniżania wskaźnika inflacji zależeć będzie od oceny czynników inflacjogennych. Tymi czynnikami jest deficyt budżetowy, ale także polityka cen kontrolowanych. Trzeba będzie działać w tych dwóch obszarach. Sądzę, że w przyszłym roku nie będzie spektakularnego obniżenia wskaźnika inflacji, tzn. rzędu 10 punktów procentowych. Tego nie uda się zrobić, ale niewielkie obniżenie inflacji jest możliwe.</u>
<u xml:id="u-54.7" who="#MarekBorowski">Nie ma jeszcze budżetu na przyszły rok. Na pytanie, czy coś już wiadomo, jaki będzie zakładany deficyt, mogę odpowiedzieć w ten sposób: wiemy, że jest bardzo ciężko.</u>
<u xml:id="u-54.8" who="#MarekBorowski">Oczywiście znam problem, jaki wystąpił kiedyś u finalnych eksporterów po wprowadzeniu ulg eksportowych. Zamierzone rozwiązanie polegać ma na tym, że stosowane będą ulgi inwestycyjne, a zatem nic nie skorzysta kooperant tylko z tego powodu, że eksportować będzie swoje wyroby. Musi najpierw inwestować i to w coś, co później wyeksportuje. W związku z tym nie widzę tego problemu, na który wskazał pan poseł, że kooperanci nagle przestaną dostarczać swoje towary producentowi finalnemu.</u>
<u xml:id="u-54.9" who="#MarekBorowski">Jeśli chodzi o inwestowanie w wielkie branże produkujące prąd, węgiel, gaz, to muszę uczciwie powiedzieć, że w tej chwili nie umiem panu posłowi odpowiedzieć na jego pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#WiesławaZiółkowska">Najlepszym podsumowanie dyskusji będą wyniki głosowania. Myślę, że nie dopuszczam się nadużycia oceniając, iż z wypowiedzi pana ministra wynika, że nie nastąpi drastyczny zwrot w polityce, ale też nie będzie ona kontynuowana. Jako członkowie tej Komisji powinniśmy zauważyć i docenić deklarację pana ministra, iż udostępni nam różne źródła informacyjne Ministerstwa Finansów. Jako poseł kolejnych trzech kadencji Sejmu powiem, że otrzymywaliśmy dużo materiałów z tego ministerstwa, ale zawsze budziły one w nas niedosyt, nie znajdowaliśmy w nich odpowiedzi na liczne pytania. Zawsze narzekaliśmy na brak kompletnych informacji, a także na terminy, w których były one nam dostarczane. Mam nadzieję, że deklaracje pana ministra zostaną spełnione i już przy pierwszych projektach ustaw otrzymamy kompleksowe opracowania zawierające różne podejścia z wykorzystaniem różnych źródeł informacji, obrazujące sposoby oceniania danego problemu przez Ministerstwo Finansów.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#WiesławaZiółkowska">Przystępujemy do głosowania. W poprzedniej procedurze opiniowania kandydatów na ministrów czasami posłowie życzyli sobie wymienić uwagi bez obecności kandydata. Ponieważ dzisiaj nie została zgłoszona taka propozycja rozumiem, że będziemy głosować w obecności pana ministra.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#MarekBorowski">Myślę, że zręczniej będzie głosować posłom, gdy opuszczę posiedzenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#WiesławaZiółkowska">Nie ma takiej potrzeby. Na tym m.in. polega rola posła, że podejmuje różne decyzje i często w obecności osoby, której te decyzje dotyczą.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#WiesławaZiółkowska">Zlecenie skierowane przez Prezydium Sejmu do naszej Komisji brzmi w sposób następujący: mamy poddać pod głosowanie wniosek o to, czy osoba M. Borowskiego, jako ministra finansów zapewnia wykonanie przedstawionego Sejmowi programu działania rządu.</u>
<u xml:id="u-57.2" who="#WiesławaZiółkowska">Taki wniosek stawiam pod głosowanie. Kto jest za jego przyjęciem?</u>
<u xml:id="u-57.3" who="#WiesławaZiółkowska">Wniosek został przyjęty stosunkiem głosów 24 za, 8 przeciw, a 1 wstrzymał się od głosowania. Życzymy panu ministrowi owocnej pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#MarekBorowski">Chciałem państwa zapewnić, że to spotkanie było dla mnie autentycznym przeżyciem. Bez względu na fakt takiego, a nie innego ukształtowania się proporcji w Sejmie, było to spotkanie ważne. Podtrzymuję deklarację, o której mówiłem wcześniej. Interesują mnie opinie ze wszystkich źródeł, wszystkich opcji politycznych, które w tym Sejmie są reprezentowane.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#MarekBorowski">Druga część posiedzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#WiesławaZiółkowska">Prezydium Sejmu skierowało do naszej Komisji drugie zlecenie w celu wydania opinii, czy powołany przez Prezydenta RP na stanowisko ministra - kierownika Centralnego Urzędu Planowania pan Mirosław Pietrewicz zapewnia wykonanie przedstawionego Sejmowi programu działania rządu. Pozwolę sobie odczytać jego życiorys. Urodził się 2 stycznia 1941 r. w Nowej Wsi woj. suwalskie. W 1963 r. ukończył studia na Wydziale Ekonomiki Produkcji w Szkole Głównej Planowania i Statystyki. We wrześniu 1963 r. rozpoczął pracę w Instytucie Finansów. Od października 1968 r. pracuje w Katedrze Finansów SGPiS na stanowisku starszego asystenta. W 1975 r. obronił pracę doktorską. Od stycznia 1971 r. pracował również w redakcji „Wsi Współczesnej”, od 1973 r. jako kierownik działu ekonomicznego. Po uzyskaniu w 1978 r. stopnia doktora habilitowanego przeszedł do pracy w Instytucie Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN na stanowisko kierownika Zakładu Polityki Agrarnej. W 1979 r. został docentem. Po powrocie w 1985 r. do Katedry Finansów SGPiS, w grudniu 1987 r. otrzymał tytuł naukowy profesora. Jednocześnie nieprzerwanie pracował w redakcji „Wsi Współczesnej”, od 1981 r. - na stanowisku zastępcy naczelnego redaktora. Od 1987 r. do 1990 r. pełnił funkcję prodziekana na Wydziale Finansów i Statystyki SGPiS. W 1993 r. został ponownie wybrany na stanowisko prodziekana w Kolegium Zarządzania i Finansów SGH. W pracy naukowej i publicystycznej zajmował się zagadnieniami finansowania rolnictwa oraz problemami gospodarowania finansami publicznymi ze szczególnym uwzględnieniem zagadnień finansów samorządu terytorialnego. Jest autorem lub współautorem 8 książek naukowych i popularno-naukowych oraz ok. 80 artykułów. Za tę działalność został wyróżniony dwukrotnie nagrodami Ministerstwa Szkolnictwa Wyższego i dwukrotnie nagrodami publicystycznymi. Od 1960 r. był członkiem Związku Młodzieży Wiejskiej. Pełnił funkcję przewodniczącego Zarządu Uczelnianego ZMW w SGPiS i członka władz okręgowych ZMW. W 1961 r. wstąpił do Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, gdzie pełnił szereg funkcji społecznych, m.in. wiceprezesa i prezesa koła oraz członka wielu komisji przy Naczelnym Komitecie ZSL. Od października 1980 r. do 1984 r. był członkiem NSZZ „Solidarność”. W latach 1980 do 1984 był członkiem prezydium Głównej Komisji Rewizyjnej ZSL. Trzykrotnie był delegatem na Kongresy ZSL. Od 1982 r. przez dwie kadencje był członkiem Rady Gospodarki Żywnościowej i członkiem zespołu V i IX Komisji ds. Reformy Gospodarczej. W latach 1986 do 1988 był też społecznym członkiem Komisji Planowania przy Radzie Ministrów. Od 1990 r. jest członkiem Rady Naukowej przy prezesie NBP, a od 1992 r. członkiem Społecznej Rady Planowania. W latach 1992–1993 jako członek zespołu ekspertów przy NKW PSL aktywnie uczestniczył w pracach nad programem ekonomicznym PSL. Żonaty, 4 dzieci.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#WiesławaZiółkowska">Pana credo, panie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#MirosławPietrewicz">Trudno wygłosić w skrócie credo człowiekowi, który przyszedł do urzędu niecałe dwa tygodnie temu i prawdę mówiąc nie ma doświadczenia administracyjnego oraz tę instytucję zna na tyle, na ile mógł dowiedzieć się współpracując z nią. Nie byłem administratorem, a tym bardziej pracownikiem w strukturach planowania gospodarczego. Mogę powiedzieć to, do czego jestem głęboko przekonany.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#MirosławPietrewicz">Po pierwsze - instytucja planowania gospodarczego jest instytucją potrzebną, a nawet konieczną. W większości krajów o rozwiniętej gospodarce rynkowej tego typu instytucje funkcjonują. W różnym stopniu mają one charakter sztabowy, bądź administracyjny. Jestem przekonany, że w warunkach polskich tego typu instytucja jest szczególnie potrzebna. Spełniać ona będzie inną rolę niż spełniała wcześniej i nawet nieco inną rolę niż do tego czasu spełniał Centralny Urząd Planowania. Chciałbym, aby urząd ten stał się instytucją sztabową, spełniał rolę sztabu generalnego dla rządu, był zapleczem intelektualnym, myślącym o przyszłości, ale także doskonale zorientowanym w teraźniejszości, w tym co się dzieje w polskiej gospodarce, w życiu społecznym oraz w otoczeniu Polski, przede wszystkim w Europie, ale również w świecie. Po to, aby móc na podstawie dokładnego rozeznania sytuacji możliwie prawidłowo, możliwie obiektywnie formułować naszą strategię postępowania, a ona z kolei powinna stać się podstawą do opracowania prognoz średniookresowych i rocznych. W tych ostatnich nie chodzi o to, by tak jak kiedyś doprowadzać plan aż do konkretnego podmiotu gospodarczego, lecz planując w sensie ogólnopaństwowym, w skali roku, mieć perspektywę kilkuletnią i kilkunastoletnią. Chodzi o to, aby planowanie roczne było elementem planowania długookresowego i operacyjnego planowania średniookresowego.</u>
<u xml:id="u-60.2" who="#MirosławPietrewicz">Chciałbym, by CUP na podstawie niezależnych analiz, obiektywnych informacji formułował także krótkookresowe prognozy ostrzegawcze. Instytucja ta żeby móc wykonać te zadania powinna mieć dostęp do możliwej w kraju informacji, tzn. do informacji, która w kraju jest dostępna lub może być dostępna, ale także do informacji pochodzącej z organizacji międzynarodowych oraz z innych krajów, przede wszystkim sąsiadów Polski. Chciałem podkreślić, że konieczna jest pełna dostępność informacji w posiadaniu Głównego Urzędu Statystycznego oraz resortów, które dysponują takimi danymi, jakich nie zbiera GUS. Chodzi bowiem o to, żeby można było konfrontować informacje i patrzeć z różnych stron na te same zagadnienia.</u>
<u xml:id="u-60.3" who="#MirosławPietrewicz">Te dwie główne sprawy powinny być wytycznymi w moim postępowaniu, jako szefa Centralnego Urzędu Planowania, a także powinny być głównymi zadaniami tej instytucji.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#WiesławaZiółkowska">Otwieram dyskusję. Proszę zgłaszać pytania do pana ministra.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#WiesławPiątkowski">W realnym socjalizmie istniał wiadomy kształt planowania gospodarczego. W krajach o rozwiniętej gospodarce rynkowej, także opracowuje się plany gospodarcze. W literaturze często przeciwstawiane było planowanie demokratyczne, lansowane np. przez partie socjaldemokratyczne, planowaniu w realnym socjalizmie. Na tle tych dwóch przeciwstawnych typów planowania gospodarczego chciałbym zapytać pana ministra czym powinno charakteryzować się planowanie właściwe dla naszej gospodarki, która znajduje się w okresie transformacji, tzn. jaka cecha powinna wyróżniać to planowanie od planowania dyrektywnego i planowania indykatywnego, właściwego dla krajów o rozwiniętej gospodarce rynkowej?</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#WojciechBłasiak">Chciałem panu ministrowi zadać pytanie zbliżone do tego, jakie skierowałem pod adresem ministra finansów pana M. Borowskiego. Nie dlatego żeby wychwytywać różnice poglądów. Chodzi o sprawę, która dla naszego klubu jest ważna, gdyż chcemy ocenić zamierzenia rządu w zakresie polityki przemysłowej. Pytanie będzie dotyczyło strategii, gdy chodzi o politykę cenową dotyczącą cen energii elektrycznej, a także cen nośników energii. Pana ministra M. Borowskiego zapytałem, czy opowiada się za poziomem cen określonym w liście intencyjnym do Banku Światowego, tzn. czy opowiada się za tzw. cenami światowymi. Pan minister odpowiedział, że tak, ale nie w tym czasie, jaki został uzgodniony z Bankiem Światowym. Być może, że pan minister M. Borowski nie wie o tym, że ceny energii w Polsce nie mają wiele wspólnego z kosztami jej wytworzenia, a tzw. ceny światowe są dyktowane przez Bank Światowy bez związku z kosztami. Branża energetyki osiąga krociowe zyski. Na koniec ub.r. osiągnęła 13 czy 14 bln zł zysku brutto. Ta polityka dyktowana uzgodnieniami z Bankiem Światowym podcina strukturalnie i w sposób nieodwołalny, podstawy polskiego przemysłu przetwórczego. Pan minister może mieć inne dane i nie zgadzać się z tymi, które ja przedstawiłem, ale jeżeli zostałyby one potwierdzone, to jaka jest pana ocena uzgodnień z Bankiem Światowym cen energii i ustalania cen polskiej energii elektrycznej na poziomie tzw. cen światowych?</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#JaninaKraus">Przedstawił pan minister dwa zasadnicze cele, które realizować powinien Centralny Urząd Planowania. Chciałam zapytać, jak pan w swojej działalności widzi możliwość pogodzenia zaleceń, które występują w różnej formie, czy to w formie listów intencyjnych do Banku Światowego, czy też konkretnych opracowań, np. raport Banku Światowego, z rodzimymi, polskimi opracowaniami dotyczącymi strategii gospodarczej w kontekście dostosowania gospodarki polskiej do wymogów i warunków gospodarki rynkowej oraz perspektywicznie pojmowanego rozwoju?</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#JaninaKraus">Do zakresu działania urzędu należy m.in. opracowywanie rocznych założeń polityki społeczno-gospodarczej. Wiemy, że rząd wystąpił do Sejmu z prośbą o przedłużenie terminu złożenia projektu ustawy budżetowej na 1994 r. rezygnując z wymogu, który nakłada na niego ustawa Prawo budżetowe, tzn. z przedłożenia, z odpowiednim wyprzedzeniem w stosunku do projektu ustawy budżetowej, założeń polityki społeczno-gospodarczej. Jak pan ocenia ten krok rządu? Jak pan ocenia realność budżetu i jego zgodność z strategią gospodarczą?</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę pana ministra o udzielenie odpowiedzi na pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#MirosławPietrewicz">Różnice pomiędzy planowaniem socjalistycznym, adresowym, a planowaniem o charakterze programowania, są znane. Myślę, że my powinniśmy być bliżej planowania indykatywnego, w którym wyznacza się cele realizowane za pomocą narzędzi ekonomicznych, bez prób dezagregacji tych celów nie tylko w skali mikro, ale także w skali średniej. Przypuszczam jednak, że planowanie w obecnych warunkach powinno być nieco bardziej szczegółowe niż w krajach o rozwiniętej gospodarce rynkowej. Jestem zwolennikiem planowania zbliżonego do modelu francuskiego zarówno w sensie instytucjonalnym, jak i w sensie ujęcia, które jest szczegółowsze niż np. w planowaniu niemieckim. Zastrzegam jednak, że modelu francuskiego nie chciałbym traktować jako model docelowy, natomiast jest on użyteczny na okres transformacji gospodarki.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#MirosławPietrewicz">Sądzę, że ceny nośników energii, w tym ropy naftowej kształtują się w zdecydowanej mierze pod wpływem podaży i popytu, a więc gry rynkowej, choć oczywiście dostrzegam wpływ czynników politycznych. Wydaje mi się, że nie są one decydujące. Jeśli chodzi o ropę naftową, to wpływ tych czynników jest z pewnością większy, aniżeli na ceny innych nośników energii. Ceny tych nośników mają charakter strategiczny i jestem zwolennikiem podtrzymania ich kontroli przez państwo, a w każdym razie nadzoru państwa nad tymi cenami. Nie sądzę, żeby można było mówić tu o jakichś makiawelskich decyzjach Międzynarodowego Funduszu Walutowego i o jego zasadniczym wpływie na poczynania naszych rządów. To raczej one same poddawały się temu, co uważały, iż Międzynarodowy Fundusz Walutowy oczekuje od nich. Nie sądzę, żeby zawsze trafnie były odczytywane te oczekiwania. My będziemy mieli własne zdanie w tej sprawie i będziemy się je starali dyskutować z czynnikami zewnętrznymi, jeżeli one będą chciały się wypowiadać lub będą uważały za potrzebne wyrażanie własnego zdania.</u>
<u xml:id="u-66.2" who="#MirosławPietrewicz">Sądzę, że częściowo odpowiedziałem na pytanie pani poseł J. Kraus wyrażając mój stosunek do treści zawartych w listach intencyjnych do Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Uważam, generalnie rzecz biorąc, że rząd polski powinien bronić polskich interesów z odpowiednimi sugestiami, z odpowiednim naświetleniem i z odpowiednimi propozycjami pod adresem Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Tak będzie postępował ten rząd i być może propozycje będą w jakimś zakresie różniły się od tych, które zawarte są w dwóch znanych mi listach intencyjnych. Nie chciałbym powtarzać jeszcze raz mojego poglądu, że to jednak były listy polskie i ze względu na niektóre punkty, krytycznie oceniane były poprzednie rządy polskie, które je formułowały. Powiem wyraźnie, negatywnie oceniam stanowisko Polski w kwestii traktowania prawa parlamentu polskiego odnośnie kształtowania budżetu państwa. Moim zdaniem, treści tego punktu w liście intencyjnym nie były dostatecznie dobre.</u>
<u xml:id="u-66.3" who="#MirosławPietrewicz">Zrezygnowanie z założeń polityki społeczno-gospodarczej przy pracach nad budżetem na 1994 r. traktuję jako sprawę incydentalną, która wynikła tylko i wyłącznie z określonego zbiegu zdarzeń, z braku czasu. Nie ma już teraz możliwości odrębnego dyskutowania nad założeniami polityki społeczno-gospodarczej na 1994 r. i przyjęcia ich jako podstawy do opracowania projektu ustawy budżetowej na ten sam rok, przy założeniu, że ten projekt ma być złożony 29 grudnia 1993 r. Natomiast uważałbym za niedopuszczalne odstąpienie od takiej zasady, jaka jest zapisana w Prawie budżetowym. Spojrzenie na politykę państwa tylko poprzez kasę państwową jest zbyt wąskie. To spojrzenie poprzez finanse jest konieczne, ponieważ wyznaczają one realność wizji, ograniczają jej kształtowanie, ale nie może być to jedyne kryterium przy wyborze celów stawianych przed społeczeństwem, celów działania rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#BernardSzweda">Chciałem wrócić do urzędowych cen na energię. Czy pan minister widzi możliwość dalszego funkcjonowania ceny urzędowej na energię obok cen rynkowych na węgiel i inne nośniki energii, w obecnej sytuacji przemysłu węglowego? Czy fatalna polityka poprzedniego rządu w tym względzie będzie nadal kontynuowana?</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#WładysławJasiński">Jedną ze słabości prezentowanych dotychczas analiz gospodarczych były różne oceny, na podstawienie tych samych danych, jakimi operowały rządy. Przyczyną tego było stosowanie różnych metodologii. Przykładem tego może być ocena bilansu płatniczego Polski, którą sporządził GUS i NBP. Czy widzi pan minister ten problem i czy zamierza się pan z nim uporać chcąc pracować tak, jak nam to pan zaprezentował? Czy zamierza pan ujednolicić metodologię analizy zjawisk gospodarczych, określić niezbędny do przeprowadzenia analiz pakiet danych?</u>
<u xml:id="u-68.1" who="#WładysławJasiński">Czy ekspertyzy przygotowywane przez pana urząd będą dostępne tylko dla rządu, czy także będą one informować opinię publiczną o stanie gospodarki i jej poszczególnych dziedzin?</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#MieczysławKrajewski">W związku z funkcją CUP jako sztabu generalnego dla rządu, rozumiem, że w zakresie programowania, mam następujące pytanie. Kiedy będzie możliwe przedstawienie choćby zarysu koncepcji strategicznej rozwoju Polski? Taki plan jest niezbędny.</u>
<u xml:id="u-69.1" who="#MieczysławKrajewski">Wśród ekonomistów zarysowały się dwie opcje. Jedna została opracowana przez Komitet 2000 w PAN, a druga zarysowała się dość wyraźnie na ostatnim zjeździe PTE. Która z nich jest bliższa panu ministrowi, a może odrzuca pan obie i preferuje trzecią koncepcję, jaką?</u>
<u xml:id="u-69.2" who="#MieczysławKrajewski">Dość istotną barierą dla handlu zagranicznego jest brak znajomości rynków zagranicznych, co więcej, mają go dokonywać same przedsiębiorstwa. Czy CUP, we współpracy z Ministerstwem Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, widzi możliwość opracowania prognozy eksportu na poszczególne typy rynków, a dostrzegam co najmniej kilkanaście takich typów?</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#MirosławPietrewicz">Pierwsze pytanie dotyczyło cen energii elektrycznej i cen nośników energii. Nie jestem zwolennikiem powrotu do cen urzędowych węgla. Myślę, że nie sprzyjałoby to koniecznej restrukturyzacji tej gałęzi naszej gospodarki. Dostrzegam sprzeczność interesów licznej grupy zawodowej z interesem ogólnym, ale jednak przeważyć powinien ten drugi interes. Energia elektryczna jest powszechnym artykułem konsumpcyjnym, węgiel - w dużo mniejszym stopniu, ale nie to jest najważniejsze, lecz to, że konieczność przeprowadzenia restrukturyzacji przemysłu węglowego przemawia za odstąpieniem od urzędowych cen węgla.</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#MirosławPietrewicz">Nasze ekspertyzy, zarówno długookresowe jak i krótkookresowe, w tym także ostrzegawcze, nie powinny być tajemnicą rządu. Pani przewodnicząca W. Ziółkowska miała już możliwość przekonać się, że nie ukrywamy naszych analiz przed posłami i tak będzie w przyszłości. Może tylko nie będą tak często zwoływane konferencje prasowe, jak to było dotychczas, gdy szefem CUP był pan minister J. Kropiwnicki, ale będziemy dbali o to, żeby opinia publiczna była dobrze poinformowana o istotnych pracach CUP i ich wynikach.</u>
<u xml:id="u-70.2" who="#MirosławPietrewicz">My też odczuwamy kłopoty wynikające z różnic metodologicznych. Stąd także wzięła się podkreślana przeze mnie konieczność ścisłej współpracy z GUS, która nie zawsze miała miejsce, co wynikało także z nieprecyzyjnej ustawy o statystyce państwowej. Będziemy również stosować metody doprowadzające do porównywalności danych. Koniecznie musimy mieć także własną bazę statystyczną, co pozwoli nam na lepszą konfrontację danych i ich obiektywizację.</u>
<u xml:id="u-70.3" who="#MirosławPietrewicz">CUP podjął już wstępne prace nad przygotowaniem i zaprezentowaniem dokumentu, który można by określić jako strategię rozwoju Polski w perspektywie do 2005 r. Prace studialne mamy już za sobą, a w tej chwili formułowane są jak gdyby wstępne propozycje. Odbyła się pierwsza dyskusja nad nimi, jeszcze w wąskim gronie. Wskazała ona na potrzebę przeprowadzenia jeszcze kilku pogłębionych badań. Biorąc pod uwagę zadania, które stoją przed rządem, a także przed CUP priorytet uzyskają inne prace, niemniej jednak w połowie przyszłego roku powinniśmy przedstawić nie tylko rządowi, ale także na zewnątrz projekt strategii rozwoju społeczno-gospodarczego kraju. Mówię to na własną odpowiedzialność, bez konsultacji z ekspertami i być może, że wykazuję tu nadmierny optymizm.</u>
<u xml:id="u-70.4" who="#MirosławPietrewicz">Jeśli chodzi o drugie pytanie pana posła M. Krajewskiego, to trudno mi się do niego ustosunkować, ponieważ podczas zjazdu PTE byłem tak zajęty, że nawet nie miałem czasu czytać gazet, a cóż dopiero tak poważnych dokumentów.</u>
<u xml:id="u-70.5" who="#MirosławPietrewicz">Sugestia zawarta w trzecim pytaniu pana posła jest bardzo słuszna, powinno się prezentować prognozy rozwoju współpracy i warunków, jakie się ukształtują na poszczególnych rynkach zagranicznych. Myślę, że moglibyśmy się podjąć tego, gdyby nie było przeszkód ze strony Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#WojciechArkuszewski">Konflikty w Wałbrzychu, Starachowicach, Mielcu i Łodzi miały jeden wspólny kontekst. Chodzi o to, że ich rozwiązanie wymagało działania i decyzji różnych agend rządu w Warszawie. Kompetencje w tej sprawie miał częściowo URM, częściowo Ministerstwo Przemysłu, częściowo Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej. Od przypadku do przypadku podejmowano decyzje i widać było wyraźnie, że brakuje regionalnego planowania. Poza tym inaczej rozwiązywano konflikty w Łodzi, a inaczej w innych regionach, co z kolei świadczyłoby o tym, że brakuje jakiejś spójnej koncepcji. Ze względu na te złe doświadczenia pojawiła się propozycja, aby w rękach CUP skupić wszystkie regionalne programy dotyczące terenów z wysokim bezrobociem oraz terenów, gdzie dominuje jedna gałąź przemysłu. Czy pan minister zastanawiał się nad takim elementem CUP jak planowanie regionalne.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#RyszardFaszyński">Chciałem zadać to samo pytanie co pan poseł W. Arkuszewski, a w związku z tym rozwinę tylko jedną myśl, której nie podjął mój przedmówca. Czy mógłby pan minister przedstawić warunki brzegowe przy określaniu zasad polityki regionalnej?</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#JanuszPiechociński">Przypominam bardzo ważną dyskusję, jaka toczyła się na forum Sejmu, nabrzmiałą sporami w sprawie stowarzyszenia się Polski z EWG. Poprzedni rząd obiecywał nam, że na bieżąco będzie dokonywał bardzo głębokich analiz. Dzisiaj widzimy, że Polska nie była przygotowana do negocjowania układu o stowarzyszeniu z EWG i w wielu dziedzinach zabrakło jej wyobraźni. Czy CUP będzie przygotowywał prognozę zagrożeń i szans gdy chodzi o stowarzyszenie z EWG? Poza publicystyką ekonomiczną nie było żadnego poważnego opracowania w tej dziedzinie.</u>
<u xml:id="u-73.1" who="#JanuszPiechociński">Kilka miesięcy temu poprzedni rząd zapowiedział podwojenie dochodu narodowego w 2000 r. jako wyraz sukcesu gospodarczego. Jak pan minister ocenia realność tej zapowiedzi?</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#WiesławaZiółkowska">Była to ostatnia runda pytań. Prosimy o odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#MirosławPietrewicz">Zacznę od deklaracji, że problematyka planowania przestrzennego jest wąską specjalizacją, obcą mi i w związku z tym nie jestem w stanie zająć stanowiska w tej sprawie. CUP zajmuje się planowaniem regionalnym. Mamy rozbudowany pion, którego pracownicy są bardzo dobrze merytorycznie przygotowani do tej pracy i jest on kierowany przez pana ministra M. Rybickiego, świetnego fachowca, współpracującego z krajowymi i zagranicznymi ośrodkami naukowymi i instytucjami. Przynajmniej ja nie słyszałem, aby były jakieś poważniejsze zastrzeżenia do jego pracy. Gdy chodzi o problematykę planowania regionalnego będę zdany na kompetencje swojego zastępcy i to muszę powiedzieć szczerze. Choć nie tylko jego, bo już odbyłem rozmowę z panem prof. A. Stasiakiem, który jest przewodniczącym Państwowej Rady Planowania Przestrzennego. Zapoznał mnie on z pracą tej rady i deklarował współpracę w tym obszarze.</u>
<u xml:id="u-75.1" who="#MirosławPietrewicz">Sugestia pana posła W. Arkuszewskiego, by CUP podjął problematykę regionów specjalnych charakteryzujących się wysokim bezrobociem, zmonopolizowaną strukturą produkcyjną, jest jak najbardziej słuszna i nie jestem pewien, czy są już w urzędzie prowadzone prace w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-75.2" who="#MirosławPietrewicz">Niestety, nie mogę odpowiedzieć także na inne pytania wymagające specjalistycznej wiedzy.</u>
<u xml:id="u-75.3" who="#MirosławPietrewicz">Odnosząc się do drugiego pytania pana posła J. Piechocińskiego mogę wyrazić tylko swoje osobiste zdanie, że prognoza wyrażona przez panią premier H. Suchocką miała bardziej charakter polityczny niż merytoryczny. Nie znam studiów, które pozwalałyby na ocenę, iż w 2000 r. podwoi się dochód narodowy. Wiem, że już po wypowiedzi pani premier próbowano robić jakieś przymiarki do takiej prognozy, ale także oceniać, czy jest ona możliwa do spełnienia. Nie chciałbym powtarzać tej kolejności i powiedzieć coś na wyrost, a potem mój urząd zacznie do tego dopasowywać dane uzasadniające to, co powiedziałem wcześniej. Nie byłaby to zdrowa metoda postępowania. Najpierw muszą być pogłębione studia, które dopiero mogą pozwolić określić granice możliwości.</u>
<u xml:id="u-75.4" who="#MirosławPietrewicz">Nie wiem, czy dobrze zrozumiałem pierwsze pytanie pana posła J. Piechocińskiego. Czy chodziło panu o negocjowanie układu z EWG?</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#JanuszPiechociński">O bieżące prognozowanie ewentualnych następstw i skutków umowy stowarzyszeniowej z EWG.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#MirosławPietrewicz">Wpływ umowy stowarzyszeniowej na poczynania rządu jest okolicznością dostrzeganą w CUP nie tylko w perspektywie strategicznej, ale także kilkuletniej. Implikacje, które dostrzegamy, uwzględniamy w naszych pracach. Natomiast nie mogę się wypowiedzieć, jak one są przekładane na konkrety ze względu na to, że nasze prace dotyczące zarówno ujęć strategicznych, jak i operacyjnych nie upoważniają mnie jeszcze do tego.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#WiesławaZiółkowska">Na tym wyczerpaliśmy listę pytań. Dodam od siebie, że planowanie jest tą techniką sterowania procesami gospodarczymi, które jest wykorzystywane w wielu krajach o rozwiniętej gospodarce rynkowej. We Francji ta technika jest wykorzystywana w szerokim zakresie i zapowiedź pana ministra, że ten model jest mu bliski daje dobre rokowania dla wykorzystywania planowania w sterowaniu procesami społeczno-gospodarczymi. Może także w pracy pana ministra znajdę odpowiedź na nurtujące mnie od dłuższego czasu pytanie, co należy zrobić, aby taka instytucja jak CUP miała faktyczny wpływ na kreowanie polityki społeczno-gospodarczej. W trakcie kolejnych rządów opiniowaliśmy różnych kandydatów na stanowisko szefa CUP, ale nigdy nie udało nam się w praktyce uzyskać faktycznego wpływu tej osoby na politykę społeczno-gospodarczą kształtowaną w dłuższym horyzoncie czasowym. Miejmy nadzieję, że przynajmniej krok w tym kierunku zrobi opiniowany przez nas dzisiaj minister M. Pietrewicz. Tego mu życzymy.</u>
<u xml:id="u-78.1" who="#WiesławaZiółkowska">Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem o wydanie pozytywnej opinii, iż powołany przez Prezydenta RP na stanowisko ministra - kierownika Centralnego Urzędu Planowania pan Mirosław Pietrewicz zapewnia wykonanie przedstawionego Sejmowi programu działania rządu. Kto jest za przyjęciem tego wniosku.</u>
<u xml:id="u-78.2" who="#WiesławaZiółkowska">Wniosek został przyjęty stosunkiem głosów 21 za, 2 przeciw, a 3 wstrzymało się od głosowania. Gratuluję panu ministrowi takiego wyniku głosowania.</u>
<u xml:id="u-78.3" who="#WiesławaZiółkowska">Na tym kończymy posiedzenie.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>