text_structure.xml
154 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JanZaciura">Otwieram posiedzenie poświęcone rozpatrzeniu sprawozdań z wykonania budżetu państwa za rok 1996 w częściach dotyczących Ministerstwa Edukacji Narodowej, rezerw celowych, dotacji budżetowych do jednostek niepaństwowych na zadania państwowe i zbiorczego budżetu wojewodów w zakresie oświaty i wychowania oraz szkolnictwa wyższego.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#JanZaciura">Rozpatrzymy też sprawozdanie z działalności Najwyższej Izby Kontroli w zakresie prac Departamentu Edukacji, Nauki i Kultury.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#JanZaciura">Proponuję uzupełnienie porządku dziennego o rozpatrzenie i przyjęcie dezyderatu do prezesa Rady Ministrów w sprawie wyposażenia szkół i placówek oświatowo-wychowawczych w środki dydaktyczne i pomoce naukowe. Czy są uwagi w sprawie porządku obrad? Nie ma.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#JanZaciura">Uzgodniliśmy, że rozpatrujemy wszystkie sprawozdania o wykonaniu budżetu za rok 1996 łącznie, wysłuchamy wystąpienia pana ministra Dery i pana dyrektora Lubiszewskiego, a następnie koreferatów poselskich. Głos ma pan minister Dera.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#KazimierzDera">Przedstawię pokrótce węzłowe problemy z zakresu realizacji zadań rzeczowych i budżetu w dziedzinie edukacji narodowej w 1996 r. Szczegółowe omówienie tych spraw zawarte jest w dostarczonych Komisji materiałach. Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła własną analizę realizacji budżetu w oświacie, eksponując różne mankamenty i niedociągnięcia, jakie wystąpiły w omawianym zakresie.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#KazimierzDera">Rozpocznę od zreferowania problemów oświaty i wychowania w relacji do wielkości produktu krajowego brutto. Udział wydatków na oświatę, ponoszonych z budżetów publicznych, obejmujących łącznie budżet państwa i budżety gmin, ukształtował się w 1996 r. na poziomie 4,54% wobec 4,47% w 1995 r. Ten stosunkowo jeszcze skromny wzrost, godny jednak odnotowania, był rezultatem troski o poprawę warunków funkcjonowania systemu oświaty.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#KazimierzDera">Wyraziło się to werbalnie w rezolucji Sejmu z 24 czerwca 1994 r. i praktycznie w uchwalonej przez Sejm ustawie budżetowej na 1996 r. Przede wszystkim przy konstruowaniu planu wydatków bieżących w dziale „Oświata i wychowanie” uwzględniono zwiększony poziom środków na wynagrodzenia - o ok. 4,5% wyższy od prognozowanego wskaźnika wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych - na poziomie 19,8%. Również organy samorządu terytorialnego zapewniły w swoich budżetach możliwie optymalne warunki funkcjonowania prowadzonych przez siebie przedszkoli i szkół podstawowych, a w 46 dużych miastach i wielu gminach także szkół ponadpodstawowych i różnych typów placówek oświatowych.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#KazimierzDera">Wydatki poniesione w 1996 r. z budżetu państwa na realizację zadań w dziedzinie oświaty i wychowania wyniosły łącznie 12.213,5 mln zł. Większość środków, a mianowicie kwota 7.440,5 mln zł, przetransferowana została z budżetu państwa do budżetów gmin na ich zadania własne oraz zadania zlecone i powierzone gminom przez organy administracji rządowej. Mniejsza część, a więc kwota 4.773 mln zł, pozostawała przez cały rok w gestii organów administracji rządowej z przeznaczeniem na finansowanie szkół i placówek prowadzonych przez osiem resortów. Jest to zgodne z przyjętą koncepcją kierowania coraz większych nakładów do administracji samorządowej.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#KazimierzDera">Chciałbym przybliżyć ważniejsze problemy związane z wydatkami poniesionymi w 1996 r. na oświatę rządową, a tylko częściowo odnieść się do oświaty samorządowej subwencjonowanej z budżetu państwa. Na wstępie należy odnotować charakterystyczne trendy w skali i strukturze zadań dydaktycznych i opiekuńczo-wychowawczych, realizowanych w systemie oświaty w 1996 r. we wszystkich jej obszarach.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#KazimierzDera">W szkołach podstawowych, a zwracam uwagę, że jest to pierwszy rok powszechnego przejęcia szkół przez samorządy, liczba uczniów w tych szkołach ulega od czterech lat stopniowemu zmniejszaniu. W 1996 r. w porównaniu z rokiem poprzednim obniżyła się o 95,3 tysiąca, tj. o 1,9%, do ogólnej liczby 4,9 miliona dzieci.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#KazimierzDera">Na uwagę zasługuje to, że w mniejszym stopniu malała w tych szkołach liczba oddziałów - do 218,6 tysiąca, tj. o 1,6%, przy równoczesnym zmniejszeniu się liczebności uczniów w oddziałach szkolnych z 22,5 w 1995 r. do średnio 22,4 ucznia na oddział w 1996 r. To upoważnia do podtrzymania sformułowanej w roku ubiegłym pozytywnej oceny zmian zachodzących w sieci szkolnej i sposobie gospodarowania zasobami pracy. Trzeba też zauważyć, że tempo zmniejszania się liczby uczniów szkół podstawowych jest wyższe w mieście niż na wsi. Generalnie do 2007 r. liczba uczniów w szkołach podstawowych zmniejszy się o 27%, ale w mieście o ponad 30%, a na wsi - o niespełna 23%.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#KazimierzDera">99,4% uczniów uczęszczało do szkół podstawowych prowadzonych przez gminy, a tylko 0,6% pobierało naukę w szkołach prowadzonych przez osoby prawne i fizyczne w 307 szkołach oraz przez resort sprawiedliwości w 14 szkołach.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#KazimierzDera">W szkołach ponadpodstawowych utrzymuje się od początku lat 90. ciągły wzrost liczby uczniów i oddziałów szkolnych. Uległ on w 1996 r. charakterystycznemu rozwarstwieniu. Ponad 62% absolwentów szkół podstawowych wybiera naukę w szkołach średnich kończących się egzaminem maturalnym. W latach poprzednich wskaźnik ten kształtował się poniżej 50%. W liceach ogólnokształcących liczba uczniów, systematycznie wzrastając, w 1996 r. wynosiła 713,4 tys. i była wyższa o 31,3 tys., czyli o 4,6%, niż w 1995 r. Prawie 30% absolwentów szkół podstawowych kontynuuje naukę w liceach ogólnokształcących. Zwiększyła się również z 23,5 tys. do 24,3 tys., tj. o 3,5%, liczba oddziałów szkolnych. Nastąpił odpowiedni wzrost liczby etatów nauczycielskich. Przeciętnie na każdy nowy oddział w szkole ponadpodstawowej trzeba zatrudnić co najmniej dwóch nauczycieli. W oddziałach szkolnych zwiększyła się liczba uczniów z 29,1 do 29,4 średnio na oddział. Odsetek uczniów uczęszczających do liceów prowadzonych przez kuratoria oświaty i gminy utrzymywał się na poziomie roku poprzedniego, tzn. 95,6%, a liczba liceów prowadzonych przez osoby prawne i fizyczne zwiększyła się nieznacznie, bo tylko o 12%, i wynosiła 315, obejmując kształceniem 31,3 tys. uczniów.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#KazimierzDera">W szkołach zawodowych po raz pierwszy od wielu lat nie zwiększyła się liczba uczniów ani liczba oddziałów szkolnych. Równocześnie wzrosła liczba uczniów pobierających naukę w pełnych szkołach średnich oraz liczba słuchaczy szkół policealnych. Prawie co trzeci absolwent szkoły podstawowej kontynuuje naukę w szkole średniej zawodowej lub liceum technicznym. Zmniejszyła się natomiast liczba uczniów trzyletnich szkół zasadniczych. W 1996 r. w tych szkołach na poziomie zasadniczym pobierało naukę tylko 40,7% spośród ogółu uczniów szkół zawodowych, podczas gdy w 1995 r. było ich 42,5%. Zjawisko to pozostaje w bezpośrednim związku ze zmianami zachodzącymi na rynku pracy, tj. wzrostem zapotrzebowania na kadry kwalifikowane. Łącznie w 1996 r. odnotowano zmniejszenie ogólnej liczby uczniów szkół zawodowych z 1.636 tys. w 1995 r. do 1.632 tys. w 1996 r., a liczba oddziałów szkolnych zmniejszyła się o 59. Odsetek uczniów uczęszczających do szkół zawodowych prowadzonych przez organy administracji rządowej i samorządowej był nadal bardzo wysoki i wynosił 97%, podczas gdy osoby prawne i fizyczne prowadziły zaledwie 458 szkół zawodowych dla 48,3 tys. uczniów.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#KazimierzDera">Podobnie jak w roku ubiegłym, również w 1996 r. odnotowano znaczący wzrost o 34,5 tys., tj. o 10,5%, liczby uczniów pobierających naukę w szkołach dla dorosłych ponadpodstawowych, w liceach ogólnokształcących i w szkołach zawodowych. Pomimo szczupłości budżetu oświaty, kształcenie dorosłych ponownie się staje istotną dziedziną edukacji na poziomie średnim.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#KazimierzDera">W działalności opiekuńczo-wychowawczej, której system zasilania od lat boryka się z niedoborem środków, zwłaszcza na finansowanie opieki całkowitej, odnotowano w 1996 r. dalszy jej rozwój przy ustabilizowanej od kilku lat liczbie wychowanków przebywających w domach dziecka, rodzinnych domach dziecka i pogotowiach opiekuńczych. Przy niewykorzystaniu ponad tysiąca miejsc wychowawczych w tych placówkach, nadal wzrastała w 1996 r. liczba dzieci w rodzinach zastępczych z 46,1 tys. w 1995 r. do 49,5 tys. dzieci w 1996 r., tj. o 7,1%.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#KazimierzDera">Środki budżetowe pozostające w 1996 r. do dyspozycji oświaty okazały się niewystarczające na pokrycie wydatków związanych z prowadzeniem szkół i placówek finansowanych z budżetu państwa. Jeżeli weźmie się pod uwagę dwie kwoty: kwotę wydatków bieżących poniesionych w 1996 r. z budżetu państwa na utrzymanie wymienionych jednostek, tj. 4.522 mln zł oraz kwotę zobowiązań wymagalnych obciążających szkoły i placówki na koniec 1996 r. w wysokości 709 mln zł, można zdać sobie sprawę ze skali wielkości tych zobowiązań oświaty, których wysokość sięgnęła w 1996 r. ponad 15% wydatków zaplanowanych w budżecie oświaty rządowej. Nie powinno się przy tym zakładać, że zadłużenie się w 1995 r. szkół i placówek było wynikiem jakiegoś powszechnego naruszania dyscypliny budżetowej przez dyrektorów tych jednostek, choć i takie przypadki zdarzyły się incydentalnie. Trzeba podkreślić, że zobowiązania te, które odnotowano na koniec 1996 r., zostały aktualnie spłacone i pozostało jeszcze do spłacenia 75.935 mln zł. Wszystko wskazuje na to, że w najbliższym czasie te zaległe zobowiązania uda się spłacić.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#KazimierzDera">Niedofinansowanie szkół i placówek oświatowych było wynikiem utrzymujących się od 1993 r. skutków zadekretowanego wówczas zmniejszenia o 5%, tj. o 34 tys.osób, kalkulacyjnej liczby etatów, co było zadaniem niewykonalnym i którego skutki, mimo częściowych korekt dokonanych w latach 1995–1996, nadal występują.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#KazimierzDera">Pomijanie od wielu lat w kalkulacjach budżetu oświaty skutków narastającego od początku lat 90. wyżu demograficznego w rocznikach uczniów kształcących się na podbudowie szkoły podstawowej, to kolejny czynnik stanowiący o trudnej sytuacji oświaty rządowej.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#KazimierzDera">Skala tego niedofinansowania oświaty byłaby wyższa, gdyby nie podejmowane corocznie działania dostosowujące organizację szkół i placówek do realiów określonych w budżecie oświaty. Dokonano oparcia finansowania części zadań statutowych na środkach pozabudżetowych, pozyskiwanych w ramach przepisów o środkach specjalnych i corocznie uchwalanego przez Sejm przepisu dopuszczającego możliwość pozostawiania w dyspozycji szkół wszystkich przychodów ze środków specjalnych, z wyjątkiem wpływów ze sprzedaży składników majątkowych. Drugim istotnym elementem wspomagającym były wpłaty rodziców świadczone tradycyjnie na rzecz szkoły, które w coraz szerszym zakresie przeznaczane są na finansowanie wydatków rzeczowych. Według danych GUS w 1996 r. wyniosły one ok. 200 mln zł.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#KazimierzDera">Z ogólnej kwoty wydatków poniesionych w 1996 r. przez organy administracji rządowej, tj. z kwoty 4.773 mln zł, nie licząc subwencji i dotacji udzielonej gminom, na działalność bieżącą przypadła kwota 4.422 mln zł. Na utrzymanie państwowych szkół i placówek oraz pozostałe koszty działalności edukacyjnej przeznaczono 4.269,7 mln zł, a na pomoc dzieciom w rodzinach zastępczych - kwotę 123,4 mln zł, niezależnie od wydatków poniesionych na ten cel przez gminy w ramach zadań zlecanych i powierzanych gminom. Ponadto na dotacje dla szkół i placówek prowadzonych przez osoby prawne i fizyczne przeznaczono 80,8 mln zł, niezależnie od wydatków poniesionych na ten cel przez gminy, natomiast na zadania zlecone jednostkom niepaństwowym - kwotę 48,1 mln zł.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#KazimierzDera">Na działalność inwestycyjną, finansowaną bezpośrednio z budżetu kuratorów oświaty oraz innych resortów prowadzących szkoły, przeznaczono kwotę 251 mln zł.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#KazimierzDera">W ramach wydatków poniesionych na utrzymanie państwowych szkół i placówek, łącznie z ich doposażeniem w sprzęt szkolny i pomoce naukowe, przeznaczono kwotę 4.269,7 mln zł. Z kwoty tej na wynagrodzenia i wydatki pochodne od wynagrodzeń przeznaczono 3.235,3 mln zł, tj. 75,8%, a na wydatki pozapłacowe - 1.034,4 mln zł, tj. 24,2%.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#KazimierzDera">W szkołach i placówkach prowadzonych przez organy administracji rządowej w 1996 r. zatrudnionych było średniorocznie 229,5 tys. osób, tj. o 3,2 tys. etatów kalkulacyjnych powyżej założeń planu. Na wynagrodzenia - zarówno wynagrodzenia osobowe, jak i na zakładowy fundusz nagród wydatkowano łącznie 2.166,5 mln zł.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#KazimierzDera">Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w omawianej grupie pracowników oświaty i wychowania wyniosło 787 tys. zł. W relacji do przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego w sektorze przedsiębiorstw w 1996 r., wynoszącego 957 zł wynagrodzenia pracowników oświaty kształtowały się na poziomie 82,2%. Uznać trzeba, że nastąpiła jednak w 1996 r. zauważalna poprawa tego wskaźnika w porównaniu z 1995 r., w którym kształtował się on na poziomie 79,8%.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#KazimierzDera">Przechodzę teraz do krótkiego omówienia problemów szkolnictwa wyższego.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#KazimierzDera">Rok 1996 był dla szkół wyższych rokiem najkorzystniejszym, z punktu widzenia finansowania budżetowego, w całym okresie lat dziewięćdziesiątych. Wynikało to z przyjętych priorytetów w sferze polityki społecznej, uwzględnionych przy konstrukcji budżetu państwa na rok 1996, a mających na celu przede wszystkim poprawę poziomu wynagrodzeń w szkolnictwie wyższym, zwłaszcza w odniesieniu do grupy nauczycieli akademickich. Preferencyj-nie potraktowano również waloryzację bieżących wydatków pozapłacowych, zapewniając ich wzrost o 5% powyżej prognozowanej stopy inflacji.</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#KazimierzDera">W roku 1996 uległ podwyższeniu stopień sfinansowania budżetowego planowanych wydatków płacowych uczelni z 95,2% do 96,1%, co znacząco odciążyło przychody pozadotacyjne uczelni z konieczności dofinansowania limitowanych wydatków płacowych. To zwiększenie stopnia sfinansowania zrealizowano w ramach rezerw celowych budżetu państwa, przeznaczając na ten cel kwotę 20 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#KazimierzDera">W istotnym stopniu wzrosły wydatki inwestycyjne uczelni finansowane z budżetu państwa w ramach działu „szkolnictwo wyższe”. Nominalnie wzrosły o 56,6% w tym w uczelniach MEN O 40,5%.</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#KazimierzDera">W wyniku tych pozytywnych uwarunkowań zrealizowane wydatki budżetu państwa w dziale „szkolnictwo wyższe” stanowiły kwotę 3.002,5 mln zł, wzrastając w relacji do wykonania 1995 r. o 38,0%, podczas gdy globalne wydatki budżetu państwa wzrosły o 19,4%.</u>
<u xml:id="u-2.26" who="#KazimierzDera">Jedną z największych w skali wszystkich działów budżetu państwa, była także dynamika realnego wzrostu wydatków na szkolnictwo wyższe. Realny wzrost tych wydatków ukształtował się na poziomie 15,1% wobec 4,7% w roku 1995.</u>
<u xml:id="u-2.27" who="#KazimierzDera">Syntetycznym wyrazem tych pozytywnych tendencji jest wzrost udziału wydatków budżetu państwa na szkolnictwo wyższe w produkcie krajowym brutto do 0,82%, wobec 0,75% w roku 1995 i 0,77% w roku 1994. Działania te zmierzały, aczkolwiek w ograniczonym zakresie wyznaczonym uwarunkowaniami makroekonomicznymi, do spełnienia wskazań wynikających z rezolucji Sejmu w sprawie założeń polityki edukacyjnej państwa oraz finansowania szkolnictwa wyższego i nauki, przewidujących zwiększenie udziału wydatków budżetowych na szkolnictwo wyższe do 2% PKB.</u>
<u xml:id="u-2.28" who="#KazimierzDera">Jak wiadomo, w 1997 r. ujęta w ustawie budżetowej dynamika wzrostu wydatków na szkolnictwo wyższe jest mniejsza niż osiągnięta w 1996 r., chociaż udział w PKB będzie nieco większy i według prognoz powinien wynieść 0,85%.</u>
<u xml:id="u-2.29" who="#KazimierzDera">Zrealizowane w ramach budżetu MEN wydatki na szkolnictwo wyższe ukształtowały się na poziomie 2.356,9 mln zł, stanowiąc 78,5% ogółu wydatków tego działu, podobnie jak w roku 1995.</u>
<u xml:id="u-2.30" who="#KazimierzDera">Główną pozycję wydatków bieżących na szkolnictwo wyższe stanowiły wydatki na wynagrodzenia wraz z pochodnymi od płac, z tytułu składki na ubezpieczenia społeczne i fundusz pracy oraz odpisów na zakładowe fundusze świadczeń socjalnych.</u>
<u xml:id="u-2.31" who="#KazimierzDera">Zrealizowane wypłaty wynagrodzeń osobowych oraz z zakładowego funduszu nagród bez pochodnych od płac, finansowane w ramach działalności dydaktycznej i pomocy materialnej dla studentów oraz wypłacane ze środków jednostek budżetowych, ukształtowały się w 1996 r. na poziomie 1.185.579 tys. zł, wzrastając nominalnie w relacji do wykonania 1995 r. o 39,7%.</u>
<u xml:id="u-2.32" who="#KazimierzDera">Wielkość średniorocznego zatrudnienia ukształtowała się w 1996 r. na poziomie 125.147 etatów, w tym w państwowych szkołach wyższych 124.865 etatów, a więc utrzymała się praktycznie na poziomie roku 1995, malejąc nieznacznie, gdyż stanowiło to 99,9% wykonania 1995 r. W resorcie edukacji narodowej średnioroczne zatrudnienie wyniosło 97.331 etatów wobec 97.552 etatów w 1995 r.</u>
<u xml:id="u-2.33" who="#KazimierzDera">Przeciętne wynagrodzenie miesięczne wyniosło 1.012 zł, wobec 724 zł w 1995 r., a więc wzrosło nominalnie o 39,8%, podobnie jak globalny poziom wynagrodzeń.</u>
<u xml:id="u-2.34" who="#KazimierzDera">Wynikało to, jak wspomniałem, z realizacji preferencyjnego programu podwyżek wynagrodzeń osobowych od 1 lipca 1996 r. w szkolnictwie wyższym, w którym przewidziano zróżnicowaną poprawę poziomu wynagrodzeń: nauczycieli akademickich - o 50%, pracowników naukowo i inżynieryjno-technicznych oraz związanych z obsługą procesu naukowo-dydaktycznego - o 30% oraz pozostałych pracowników (administracyjno-ekonomicznych i na stanowiskach robotniczych) - w granicach 25%, a więc na poziomie analogicznym jak w państwowej sferze budżetowej. Uległa widocznej poprawie relacja przeciętnego wynagrodzenia w szkolnictwie wyższym do przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw - do poziomu 105,7% w 1996 r., wobec 96,0% w roku 1995.</u>
<u xml:id="u-2.35" who="#KazimierzDera">Rok 1996 był kolejnym rokiem znaczącego wzrostu rozmiarów kształcenia w szkolnictwie wyższym, aczkolwiek nie występowała już tak znaczna dynamika wzrostu zadań edukacyjnych jak w latach poprzednich, zwłaszcza w zakresie rozmiarów rekrutacji na studia dzienne. W 205 szkołach wyższych, państwowych i niepaństwowych, liczba studentów ogółem osiągnęła poziom prawie 918 tys. osób, co oznacza wzrost o 16,9% w relacji do 1995 r. Na studiach dziennych studiowało 486,9 tys. studentów (o 8,7% więcej), a na odpłatnych studiach wieczorowych, zaocznych i eksternistycznych - 431,1 tys. studentów (o 27,7% więcej). Zwiększył się znacząco udział tych ostatnich studentów w relacji do liczby studentów ogółem - z 43,0% w 1995 r. do 47,0% w 1996 r.</u>
<u xml:id="u-2.36" who="#KazimierzDera">W uczelniach niepaństwowych (łącznie z KUL i uczelniami wyznaniowymi) studiowało już 15,6% ogółu studentów, wobec 11,4% w 1995 r. W uczelniach tych studenci studiów niestacjonarnych (wieczorowych, zaocznych i eksternistycznych) stanowili przeważającą większość studentów - 71,9%, wobec 67,7% w 1995 r.</u>
<u xml:id="u-2.37" who="#KazimierzDera">W uczelniach państwowych studiowało 774,6 tys. studentów, w tym na studiach dziennych 446,5 tys. studentów. Oznacza to wzrost w relacji do 1995 r. odpowiednio o 11,3% i 6,6%.</u>
<u xml:id="u-2.38" who="#KazimierzDera">Wzrost zadań edukacyjnych nie znajdował jednak wyrazu - podobnie jak w latach poprzednich - w adekwatnym wzroście środków budżetowych dotyczących wydatków rzeczowych oraz w kalkulacjach bilansujących poziom wydatków w sferze pomocy materialnej dla studentów.</u>
<u xml:id="u-2.39" who="#KazimierzDera">W obszarze działalności dydaktycznej wzrost wydatków z tego tytułu był więc finansowany z przychodów pozadotacyjnych uczelni, które w 1996 r. stanowiły kwotę 656.094 tys. zł, w tym w uczelniach MEN - 578.232 tys. zł. W relacji do 1995 r. wzrosły więc one odpowiednio o 43,2% i o 42,6%, stanowiąc 21,2% ogółu przychodów działalności dydaktycznej, a w uczelniach MEN - 23,4%.</u>
<u xml:id="u-2.40" who="#KazimierzDera">W ramach przychodów pozadotacyjnych opłaty dydaktyczne stanowiły około 12,1%. Przychody pozadotacyjne były dla uczelni znaczącym źródłem zasilającym finansowanie wydatków, zwłaszcza pozapłacowych. Występowały jednakże zróżnicowane możliwości pozyskiwania przez poszczególne uczelnie dodatkowych przychodów własnych, co zależało w głównej mierze od skali przychodów z opłat dydaktycznych.</u>
<u xml:id="u-2.41" who="#KazimierzDera">Zasilanie pozabudżetowe z przychodów pozadotacyjnych miało znaczący wpływ na utrzymywanie niezbędnej płynności w gospodarce finansowej uczelni. Ze względu na zasady systemowe gospodarki finansowej w szkołach wyższych nie występowało zjawisko zadłużeń w tak klasycznej formie, jak w obszarze jednostek budżetowych oświaty, co nie wyklucza, że pojawiały się sporadyczne zjawiska zakłóceń w realizacji bieżących płatności oraz powstawania zadłużeń o charakterze krótkoterminowym.</u>
<u xml:id="u-2.42" who="#KazimierzDera">Występująca w wysokości około 4% nadwyżka kosztów nad przychodami działalności dydaktycznej, mniejsza o 1% niż w roku 1995, obciążała fundusze zasadnicze uczelni. W uczelniach MEN nadwyżka kosztów nad przychodami tej działalności wystąpiła w 42 szkołach wyższych.</u>
<u xml:id="u-2.43" who="#KazimierzDera">W zakresie pomocy stypendialnej dla studentów wydatki bieżące państwa, obejmujące w głównej mierze dotacje z budżetu państwa, ukształtowały się na poziomie 425.699 tys. zł, w tym w uczelniach MEN stanowiły kwotę 353.388 tys. zł i w relacji do wykonania 1995 r. wzrosły odpowiednio o 31,3% i 33,3%.</u>
<u xml:id="u-2.44" who="#KazimierzDera">W ramach wydatków z rezerw celowych budżetu państwa na dofinansowanie pomocy stypendialnej przeznaczono kwotę 16 mln zł.</u>
<u xml:id="u-2.45" who="#KazimierzDera">Zrealizowane w ramach uczelnianych funduszy pomocy materialnej dla studentów, obejmujących również stan tych funduszy na początek roku, środki na pomoc stypendialną w zakresie stypendiów socjalnych i stypendiów za wyniki w nauce, wzrosły o 37,4%, zaś w uczelniach MEN o 39,0%.</u>
<u xml:id="u-2.46" who="#KazimierzDera">W warunkach wzrostu rozmiarów kształcenia na studiach dziennych nie pozwoliło to jednak na utrzymanie relacji z roku 1995 liczby stypendystów w stosunku do liczby studentów ogółem na tych studiach. Udział ten zmniejszył się z 35,7% w 1995 r. do 34,6% w 1996 r., a w uczelniach państwowych MEN z 36,9% w 1995 r. do 36,3% w 1996 r.</u>
<u xml:id="u-2.47" who="#KazimierzDera">W działalności inwestycyjnej, przy znaczącym, jak wspomniałem na wstępie, nominalnym wzroście wydatków budżetowych, koncentrowano się na finansowaniu ponad 100 kontynuowanych zadań inwestycyjnych, przeznaczając na ten cel 88% kwoty dotacji inwestycyjnych w dziale „szkolnictwo wyższe”.</u>
<u xml:id="u-2.48" who="#KazimierzDera">Zrealizowane przez szkoły wyższe nakłady inwestycyjne, uzyskane z różnych źródeł, przeznaczone na budownictwo inwestycyjne, były ponad 2-krotnie wyższe od dotacji z tego działu i wniosły 259.353 tys. zł, w tym w uczelniach MEN - 199.353 tys. zł. Nakłady te obejmowały dotacje KBN z działu „Nauka” przeznaczone na inwestycje kubaturowe, środki otrzymane od różnych fundacji, zwłaszcza Fundacji Polsko-Niemieckiej i innych sponsorów, a także środki własne uczelni.</u>
<u xml:id="u-2.49" who="#KazimierzDera">Pozwoliło to na uzyskanie pewnych efektów w zakresie oddawania do użytku obiektów dydaktycznych i socjalnych.</u>
<u xml:id="u-2.50" who="#KazimierzDera">W dalszym ciągu był jednak zbyt mały zakres możliwości podejmowania realizacji nowych inwestycji oraz przygotowywania dokumentacji projektowej, co ma istotne znaczenie dla przyszłości w warunkach dynamicznego wzrostu rozmiarów kształcenia w perspektywie najbliższych lat i realizacji zamierzeń długofalowej polityki edukacyjnej państwa.</u>
<u xml:id="u-2.51" who="#KazimierzDera">Pragnę podkreślić, że rok 1996 był dla szkolnictwa wyższego rokiem pomyślnym, oczy-wiście w kontekście występujących generalnych uwarunkowań gospodarczych i społecznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JanZaciura">Proszę o zabranie głosu pana dyrektora Lubiszewskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#StefanLubiszewski">Podobnie jak w latach ubiegłych, również w 1996 r. najważniejszym czynnikiem utrudniającym realizację budżetu państwa w części dotyczącej Ministerstwa Edukacji Narodowej było niedoszacowanie środków budżetowych na finansowanie zadań edukacyjnych. W 1996 r. nastąpiły istotne zmiany w planowaniu wydatków w porównaniu z latami poprzednimi, związane z organizacją systemu oświaty, w tym znaczne zmniejszenie zadań oświatowych finansowanych bezpośrednio przez ministra edukacji narodowej. Przekazane do dyspozycji ministra edukacji narodowej środki w kwocie prawie 7 mld zł stanowiły nominalnie ponad 60%, a realnie ponad 50% wydatków budżetowych zrealizowanych w tym zakresie w 1995 r.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#StefanLubiszewski">Zrealizowane przez kuratorów oświaty w 1996 r. wydatki budżetowe nie pokrywały w pełni kosztów prowadzonej działalności edukacyjnej. W związku z tym powstawały zobowiązania wymagalne jednostek oświatowych, które wyniosły łącznie ponad 634 mln zł, co stanowiło ok. 17% realizowanego planu wydatków w dziale „Oświata i wychowanie”. Zobowiązania te były prawie dwukrotnie wyższe od kwoty zobowiązań wykazanej na koniec 1995 r.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#StefanLubiszewski">Rada Ministrów na wniosek ministra edukacji narodowej przeznaczyła wprawdzie w grudniu 1996 r. kwotę 350 mln zł na oddłużenie tych jednostek, jednak przez okres pięciu miesięcy 1997 r. środki te nie zostały uruchomione.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#StefanLubiszewski">W tej sytuacji zobowiązania wymagalne, głównie w dziale „Oświata i wychowanie”, za 1996 r. oraz zaciągnięte w latach wcześniejszych i nie uregulowane w 1996 r. stanowiły łącznie ponad 743 mln zł. Należy podkreślić, że w 1996 r. z tytułu nieterminowego regulowania zobowiązań wydatkowano dodatkowo w formie odsetek kwotę 44 mln zł, a jest to ok. 1% ogółu wydatków.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#StefanLubiszewski">Podjęte w 1996 r. działania w zakresie spłaty zadłużenia szkół i placówek przekazanych z dniem 1 lipca ub. r. samorządom doprowadziły do zmniejszenia tych zobowiązań z prawie 600 mln zł do 66 mln zł na koniec 1996 r., jednak proces oddłużenia szkół nie został zakończony. Wynikało to m.in. z braku rzetelnych danych o wielkości zadłużeń, a błędy w tych danych były przyczyną niewykorzystania prawie 4 mln zł.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#StefanLubiszewski">Zaplanowane w dziale „Oświata i wychowanie” wydatki proporcjonalnie do określonej jednocześnie liczby tzw. etatów kalkulacyjnych nie równoważyły rzeczywistego poziomu zatrudnienia i wynagrodzeń. Rezultatem m.in. niedostatku środków oraz nieodpowiedniego rozdzielenia przez resort etatów kalkulacyjnych w stosunku do faktycznego zatrudnienia było przekroczenie z naruszeniem zasad dyscypliny budżetowej planu wynagrodzeń osobowych o łączną kwotę ponad 88 mln zł.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#StefanLubiszewski">Wyższe od planowanych wydatki na wynagrodzenia realizowane były kosztem zaciągania zobowiązań nie mających pokrycia w środkach finansowych, a w części środkami planowanymi na inne cele, m.in. na wydatki majątkowe. W związku z tym zrealizowane wydatki inwestycyjne były o prawie 5% niższe od kwot od założonych w planie.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#StefanLubiszewski">Wydatki w dziale „Szkolnictwo wyższe” w kwocie ponad 2.350 mld zł były w ujęciu nominalnym o 38% wyższe niż w 1995 r., a realnie wzrosły o ponad 15%.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#StefanLubiszewski">Wzrost tych wydatków nie zapewnił jednak znaczącej poprawy sytuacji finansowej szkół wyższych dotowanych przez resort. Mimo przekazania dla tych szkół dotacji budżetowej w łącznej kwocie 2.320 mld zł, na koniec 1996 r. zaledwie w 18 uczelniach zrównoważono koszty prowadzonej działalności. W państwowych szkołach wyższych dotowanych przez MEN kształciło się ogółem ponad 700 tysięcy studentów, tj. o ok. 11% więcej niż w 1995 r. i o 27% więcej niż w 1994 r.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#StefanLubiszewski">Koszty działalności dydaktycznej dla tej liczby osób wyniosły łącznie 2.555 mld zł i w 42 uczelniach przewyższały o 89 mln zł środki finansowe przekazane na ten cel. Uczelnie organizowały w coraz większej skali odpłatne zajęcia dydaktyczne, głównie dla studentów studiów wieczorowych i zaocznych. Zmniejszył się przy tym odsetek studentów studiów dziennych w latach 1994–1996 z 61,2% ogółu studiujących do 56,2%.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#StefanLubiszewski">Żałuję bardzo, że materiał o wynikach kontroli organizacji finansowania działalności dydaktycznych państwowych szkół wyższych nie jest jeszcze gotowy. Dysponuję jednak wieloma danymi o warunkach, w jakich kształcą się studenci i w jakich pracują nauczyciele akademiccy, o proporcjach, i w jakich pracują nauczyciele akademiccy, o proporcjach i odpłatnościach za studia, a także kierunkach rozwoju studiów wieczorowych i zaocznych, ale ponieważ przygotowany materiał jest jeszcze projektem, nie mogę referować zawartych w nim ustaleń.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#StefanLubiszewski">Dotacje budżetowe były głównym źródłem zasilania w uczelniach funduszy pomocy materialnej dla studentów. Środki te uczelnie przeznaczały przede wszystkim na dofinansowanie kosztów utrzymania domów studenckich oraz na stypendia. Udział stypendiów o charakterze socjalnym w ogólnej kwocie wypłat z funduszu pomocy materialnej zmniejszył się o 1% w porównaniu z 1995 r. i stanowił 13,4%. Wzrosły natomiast odpowiednio wydatki na stypendia za wyniki w nauce.</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#StefanLubiszewski">Na wydatki związane z funkcjonowaniem administracji państwowej przeznaczono ponad 81 mln zł, co stanowi niewiele ponad 1% ogółu wydatków, a nominalnie więcej o 23% i realnie więcej o 2,7% niż w 1995 r. Wydatki te w kwocie ponad 69 mln zł zrealizowali kuratorzy oświaty głównie na wynagrodzenia. W 10 kuratoriach oświaty planowane wydatki na wynagrodzenia osobowe przekroczono łącznie o 85 tys. zł, naruszając zasady dyscypliny budżetowej.</u>
<u xml:id="u-4.13" who="#StefanLubiszewski">W 1996 r., podobnie jak w latach ubiegłych, minister edukacji narodowej nie zapewnił wymaganego przez Prawo budżetowe podziału na poszczególne jednostki ogólnych kwot dochodów i wydatków wynikających z układu swojej części budżetu.</u>
<u xml:id="u-4.14" who="#StefanLubiszewski">W mniejszej skali niż w latach poprzednich, ale wyodrębnił z tego podziału 408 mln zł, kierując się potrzebą śródrocznego korygowania planów finansowych tych jednostek oraz centralnego finansowania części ich zadań. Nie kwestionując potrzeby dokonywania zmian w planach finansowych według obowiązujących zasad i w granicach przewidzianych w prawie budżetowym, działanie to, obok braku zgodności z prawem, powodowało w ocenie NIK zaniżanie środków przekazywanych dekadowo finansowanym jednostkom proporcjonalnie do wysokości określonych w ich planach i upływu czasu.</u>
<u xml:id="u-4.15" who="#StefanLubiszewski">Podkreślam to, ponieważ taka praktyka powtarza się tu co roku, mimo wniosków NIK. Nie zaniechano tego ani nie uregulowano prawnie.</u>
<u xml:id="u-4.16" who="#StefanLubiszewski">W 1996 r. na wydatki realizowane bezpośrednio przez MEN w ośmiu działach klasyfikacji budżetowej przeznaczono 112,6 mln zł. W ocenie NIK wydatki te zrealizowano, w części przypadków nie przestrzegając zasad określonych w ustawie Prawo budżetowe, zobowiązujących dysponentów środków budżetowych m.in. do zgodnego z prawem celowego i oszczędnego realizowania wydatków. Dotyczyło to szczególnie finansowania organizacji olimpiad przedmiotowych na zasadach niezgodnych z unormowaniami zawartymi w odpowiednim rozporządzeniu Rady Ministrów w sprawie zlecania zadań państwowych jednostkom niepaństwowym.</u>
<u xml:id="u-4.17" who="#StefanLubiszewski">Nie kwestionując celowości organizowania tych olimpiad, podkreślić należy, że fakt ten stanowi w świetle art. 57 ust. 1 pkt 12 ustawy Prawo budżetowe naruszenie dyscypliny budżetowej.</u>
<u xml:id="u-4.18" who="#StefanLubiszewski">W wymaganym terminie, tzn. do końca lutego 1997 r., nie wyegzekwowano rozliczeń z wykonania w 1996 r. zadań i potwierdzenia wykorzystania środków od 15 innych zleceniobiorców na łączną kwotę 174 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-4.19" who="#StefanLubiszewski">Chciałbym dodać, że niepokój Najwyższej Izby Kontroli budzi działalność, a w zasadzie brak działalności komisji resortowej zajmującej się sprawami naruszenia dyscypliny budżetowej. W roku ub. taka komisja w ogóle nie działała w MEN, a obecnie liczba spraw oczekujących na rozstrzygnięcie i skierowanych do tej komisji wzrosła aż sześciokrotnie: z 16 do 91. Trzeba się zastanowić, kto powinien być w takiej komisji - ale jest to szersze zagadnienie, spotykane we wszystkich ministerstwach - aby członkami takich komisji nie byli ci, którzy planują wydatki budżetowe i rozdzielają środki budżetowe.</u>
<u xml:id="u-4.20" who="#StefanLubiszewski">Ogólnie Najwyższa Izba Kontroli ocenia pozytywnie wykonanie budżetu w części dotyczącej Ministerstwa Edukacji Narodowej w 1996 r. Mimo stwierdzonych istotnych nie-prawidłowości naruszających zasady i tryb wykonywania budżetu państwa, w naszej ocenie uwzględniono obiektywnie trudne warunki finansowania zadań edukacyjnych, w tym niedobór środków oraz utrzymujące się i nie uregulowane w latach ubiegłych zobowiązania wymagalne w tej części budżetu.</u>
<u xml:id="u-4.21" who="#StefanLubiszewski">Kierownictwo NIK przyjęło trzystopniową skalę ocen wykonywania budżetu. Jest to ocena pozytywna bez zastrzeżeń, ocena z niewielkimi bądź istotnymi zastrzeżeniami oraz ocena negatywna. W przypadku Departamentu Edukacji, Nauki i Kultury, nie było negatywnych ocen. Z taką oceną spotkała się tylko Polska Agencja Prasowa.</u>
<u xml:id="u-4.22" who="#StefanLubiszewski">Chciałbym poinformować, że zostały przygotowane przez departament dwie dodatkowe informacje o wynikach kontroli zadań administracji rządowej w zakresie prowadzenia szkół i placówek oświatowych. Jedna informacja dotyczy głównie subwencji oświatowych, druga dotyczy wyników kontroli finansowania i realizacji inwestycji w oświacie w latach 1994–1996. Są to tzw. kontrole okołobudżetowe, ale naszym zdaniem jest to materiał interesujący. Przygotowujemy również informację dotyczącą podwyżek płac nauczycieli od 1 kwietnia br.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Dziękuję za przedstawione informacje o wykonaniu budżetu w zakresie oświaty i wychowania w 1996 r.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#IzabelaJarugaNowacka">Przechodzimy teraz do części koreferatowej. Posłowie podzielili między siebie poszczególne części i działy budżetu oświaty i ustalili kolejność wystąpień. Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#BarbaraHylaMakowska">Moje wystąpienie będzie bardzo krótkie, dlatego że pan dyrektor w swojej wypowiedzi zawarł wiele myśli i podał fakty, na które ja również zwróciłam uwagę, analizując materiał sprawozdawczy resortu, a także materiał NIK.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#BarbaraHylaMakowska">Stwierdziłam, że ok. 5312 etatów było nie dofinansowanych w roku ubiegłym. Przy opracowywaniu budżetu na rok 1997 stawiałam sprawę powiększenia liczby etatów o 4 tysiące, tymczasem powiększono tę liczbę tylko o 2 tysiące.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#BarbaraHylaMakowska">Prawdą jest, że udział nakładów na edukację wzrósł w produkcie krajowym brutto, ale chciałam zwrócić uwagę na niedoszacowanie środków na wiele zadań. Była mowa o wielkości długów w oświacie, a trzeba jeszcze dodać, że jest 500 mln zł długu z tytułu nieopłacenia składek na ubezpieczenia społeczne. Wysokość długów w oświacie jest znaczna, co odczuwają szkoły i placówki oświatowe. W związku z wyżem demograficznym i wzrostem zadań tych placówek, zwłaszcza szkół ponadpodstawowych, trzeba stwierdzić, że tam dużo się dzieje, jeżeli chodzi o doskonalenie warsztatu pracy. W ubiegłym roku utworzono 26 centrów kształcenia praktycznego, z których 15 wyposażono w nowoczesne środki dydaktyczne. Stworzono wiele stanowisk pracy w warsztatach szkolnych, wdrożono nowe programy nauczania. funkcjonują już 143 licea techniczne. Zwiększono liczbę klas integracyjnych, a także klas specjalnych. Ilość podejmowanych zadań edukacyjnych szybko rośnie w szkołach ponadpodstawowych, chociaż pieniędzy jest za mało. I tak, jak mówił o tym pan dyrektor Lubiszewski, dyrektorzy szkół, a przede wszystkim kuratorzy oświaty łamią ustawę budżetową. Chcąc płacić nauczycielom, ograniczają inwestycje lub wydatki majątkowe.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#BarbaraHylaMakowska">Muszę stwierdzić, że 19 kuratorów zmniejszyło kwoty na inwestycje, a kurator katowicki nawet o 50%.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#BarbaraHylaMakowska">Sprawa inwestycji oświatowych jest poważnym problemem. Należy pochwalić MEN, że przyznawało preferencje i wydawało wytyczne, które inwestycje powinny być kontynuowane, aby ich budowa trwała możliwie jak najkrócej, albo też które powinny być podejmowane tam, gdzie muszą powstawać nowe szkoły. Realizacja tych budów nie zawsze odbywała się sprawnie. Wiemy, iż napór gmin na kuratoria oświaty jest tak duży, że trudno się opierać różnym żądaniom.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#BarbaraHylaMakowska">Zgłosiłabym wniosek, który przedstawiła także Najwyższa Izba Kontroli, żeby powstało w MEN jakieś biuro projektów szkolnych, aby te działania jeszcze bardziej zracjonalizować. Niektóre opracowane projekty są mało funkcjonalne. Kuratorzy mają coraz mniejszy wpływ na kształtowanie polityki inwestycyjnej na swoim terenie. Szkoły buduje się często zbyt duże i niewłaściwie zlokalizowane. Niewłaściwie przygotowana inwestycja powoduje wydatkowanie większych środków budżetowych. Niektórzy samorządowcy stawiają sobie swego rodzaju pomniki.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#BarbaraHylaMakowska">Dowodem tego, że jest ogromny napór samorządów na podejmowanie inwestycji oświatowych, może być taki przykład, że w przypadkach gdy inwestorami są gminy, prowadzi się 78% inwestycji, a kuratorzy prowadzą 21% inwestycji. Resztę prowadzą gminy o statusie wielkich miast.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#BarbaraHylaMakowska">Chciałabym podać wyniki inwestycyjne w latach 1994–1996. Oczywiście, nie są to tylko pieniądze resortu, ale także samorządów oraz Urzędu Turystyki i Kultury Fizycznej. W tym okresie powstało 12.271 pomieszczeń do nauki, z czego 60% w szkołach podstawowych W warsztatach szkolnych powstało 1146 stanowisk pracy, w internatach powstało 1216 nowych miejsc, w zakładach opiekuńczo-wychowawczych - 2330 miejsc. Powstało 708 sal gimnastycznych i 12 pływalni. W liceach powstało tylko 10% nowych pomieszczeń, w szkołach zawodowych - 16%, w zakładach opiekuńczo-wychowawczych specjalnych - 6,3%. Z powodu dużego naporu samorządów lokalnych placówki kuratoryjne, państwowe są w mniejszej skali dotowane i mniejsze są kwoty na inwestycje w tych placówkach, a także na działalność bieżącą. To jest powodem łamania niekiedy Prawa budżetowego.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#BarbaraHylaMakowska">Wnoszę o przyjęcie sprawozdania budżetowego Ministerstwa Edukacji Narodowej w dziale „Oświata i wychowanie” w zakresie szkół ponadpodstawowych, szkół specjalnych i inwestycji oświatowych. Był to rok trudny, a resort jak mógł, tak radził sobie z rosnącymi zadaniami edukacyjnymi, podobnie jak i kuratoria. Wyrażam nadzieję, że kolejny budżet, uchwalony przez następny Sejm, spowoduje, że w tym dziale będzie do dyspozycji więcej środków.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#IrenaPetryna">Rozpocznę od zadania pytania. Chciałabym prosić o wyjaśnienie. We wszystkich wypowiedziach stwierdzono, że plan zatrudnienia został przekroczony o ok. 5300 etatów. Natomiast szkoły i placówki oświatowe prowadzone przez inne resorty nie wykazały takiego przekroczenia, a nawet nastąpiło tam zmniejszenie zatrudnienia w stosunku do planowanego o 2128 etatów. Dlaczego w szkołach prowadzonych przez MEN nastąpił taki wzrost zatrudnienia?</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#IrenaPetryna">Z dostępnych danych wynika, że wydatki w dziale „Oświata i wychowanie” były wyższe o 8 tys. zł w stosunku do planu, natomiast w 12 kuratoriach nastąpiły znaczne przekroczenia wydatków. Przoduje tu woj. opolskie, gdzie nastąpiło zwiększenie wydatków o 18 tys. zł, a w woj. siedleckim - o 6,2 tys. zł. Proszę o wyjaśnienie, dlaczego w tych województwach nastąpiło tak znaczne przekroczenie wydatków. Oczywiście w wymienionych województwach korzystano ze środków z innych działów, np. ze środków przeznaczonych na turystykę czy wypoczynek.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#IrenaPetryna">Prosiłabym również o wyjaśnienie następującej sprawy.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#IrenaPetryna">Dlaczego w 13 województwach o ponad 8% przekroczono wydatki na wynagrodzenia w stosunku do planu, natomiast można wymienić dwa województwa - szczecińskie i zamojskie - gdzie nie przekroczono kwot planowanych na płace. W 10 województwach średnie wykorzystanie etatów było niższe, niż planowano. Czy w tych województwach etaty były nie doszacowane?</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#IrenaPetryna">Czy w stosunku do kuratorów, którzy w sposób rażący łamią nieraz dyscyplinę budżetową, wyciągane są konsekwencje?</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#IrenaPetryna">Są kuratorzy, którzy bardzo oszczędnie gospodarują, a są kuratorzy, którzy lekką ręką wydają przyznawane im środki. Czy resort ocenia działalność tych kuratorów, mając na uwadze zadłużenie oświaty?</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#IrenaPetryna">Pan minister stwierdził, że średnie wynagrodzenie brutto nauczycieli wzrosło w 1996 r. w stosunku do 1995 r. o ok. 30,7% z 602 zł do 787 zł, aczkolwiek stanowi to zaledwie 82,2% przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw, gdzie wynagrodzenie wynosiło 957 zł.</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#IrenaPetryna">Liczba dzieci w domach dziecka wzrosła o 112, ale aktualnie w kraju jest jeszcze 1283 wolnych miejsc. Są województwa, w których potrzeby w tym zakresie są znacznie większe od możliwości ich zaspokajania. Tak jest np. w Katowicach, Łodzi, Legnicy, Piotrkowie Trybunalskim czy we Wrocławiu.</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#IrenaPetryna">W 1996 r. MEN podjęło różne działania w celu zwiększenia liczby rodzinnych domów dziecka. Wiemy, że spełniają one dobrze swoje zadania, jednak mimo to nie osiągnięto zadowalających efektów, bo tylko o 1% więcej dzieci przebywa w tych domach. Podstawową formą opieki dzieci osieroconych są w dalszym ciągu rodziny zastępcze i średnio w ciągu roku ich liczba wzrasta o ok. 3 tysięcy. W związku z tym, że wielkość środków budżetowych była niewystarczająca, nie w pełni realizowano przysługujące dzieciom świadczenia - takie, jak wyposażenie w odzież i obuwie, tzw. kieszonkowe czy jednorazowa pomoc pieniężna na usamodzielnienie.</u>
<u xml:id="u-7.9" who="#IrenaPetryna">W 1995 r. liczba internatów i burs zmniejszyła się, ale i tak było w nich ponad 36.700 wolnych miejsc.</u>
<u xml:id="u-7.10" who="#IrenaPetryna">Większe wykorzystanie miejsc w internatach i bursach występuje w okresie późnojesiennym i zimowym, ale jednocześnie trzeba podkreślić, że ok. 14.700 uczniów mieszka na stancjach. Ogólne zubożenie społeczeństwa powoduje, że stosunkowo niewielkie opłaty, wnoszone przez rodziców, stają się niejednokrotnie barierą nie do pokonania. W związku z tym znaczna część młodzieży codziennie dojeżdża do szkół, wydłuża się pobyt w szkole, często bez drugiego śniadania i obiadu. Ilość środków przeznaczana z budżetu państwa na stypendia jest dalece niewystarczająca w stosunku do potrzeb. Biorąc pod uwagę strukturę wydatków i przyjmując je jako 100, na stypendia i internaty przeznaczono w 1996 r. zaledwie 3,9% środków, a w 1995 r. przeznaczano zaledwie 1,7%. Proponuję, aby wzorem roku 1997 w każdym kolejnym roku w rezerwach celowych wydzielać środki na stypendia. Liczba ich musi być znacznie wyższa niż tegoroczna. Uczniowie, których rodzice przebywają stale na zasiłkach socjalnych - a mam na uwadze szczególnie trudną sytuację rodzin tzw. popegeerowskich - muszą mieć dostęp do stypendiów, ponieważ wiemy, że tylko osobom dorosłym możemy zapewniać zasiłki. Byłoby to niewybaczalne, gdybyśmy nie pomogli tym dzieciom, o których wiadomo, że jeżeli nie pomoże im państwo w formie stypendiów, to czeka je podobny los jak ich rodziców.</u>
<u xml:id="u-7.11" who="#IrenaPetryna">Proponuję, aby utworzyć przy kuratoriach oświaty stały fundusz stypendialny, z którego mogłaby korzystać młodzież znajdująca się w wyjątkowo trudnej sytuacji materialnej, a niejednokrotnie także w trudnej sytuacji życiowej.</u>
<u xml:id="u-7.12" who="#IrenaPetryna">Kolejna kwestia - to funkcjonowanie poradni psychologiczno-pedagogicznych. Spełniają one ważną rolę m.in. w zakresie diagnozowania zaburzeń rozwojowych dzieci i młodzieży, prowadzenia indywidualnych i grupowych zajęć wspomagających rozwój oraz orzekania i opiniowania zastosowania środków terapeutycznych. Działalność tych poradni ograniczana jest ze względu na brak środków finansowych. Znane są mi przypadki braku pieniędzy na zakup materiałów biurowych czy na opłatę abonamentu telefonicznego. Chciałabym prosić pana ministra o odpowiedź, jakie działania podejmie resort, aby poradnie psychologiczno-pedagogiczne mogły rozwijać swoją działalność coraz szerzej, a nie dokonywać nieraz trudnych wyborów ze względu na kłopoty finansowe.</u>
<u xml:id="u-7.13" who="#IrenaPetryna">W analizowanym roku budżetowym zwiększano środki finansowe na zadania z zakresu kultury fizycznej i sportu w związku ze zwiększeniem liczby godzin wychowania fizycznego. Ponadto w 10 tysiącach szkół podstawowych prowadzono zajęcia usprawniające, rekreacyjno-sportowe. Jest to bardzo ważna sprawa i zwracam na to szczególną uwagę. Były prowadzone również zajęcia z gimnastyki korekcyjnej, ale w bardzo ograniczonym zakresie i w zasadzie głównie w klasach od I do III, natomiast starsze dzieci nie miały tej gimnastyki. Jeśli wady podstawy są korygowane w klasach młodszych, a nie są korygowane w klasach starszych, to wiadomo, że to nie przynosi żadnych rezultatów i potem w najstarszych klasach mamy bardzo dużą liczbę uczniów z wadami postawy.</u>
<u xml:id="u-7.14" who="#IrenaPetryna">Z analizowanych danych wynika, że ilość środków przeznaczonych na wypoczynek dzieci i młodzieży jest daleko niewystarczająca i nie zaspokaja nawet części potrzeb w tym zakresie. Tymczasem kuratorzy, aby uzupełnić środki na wynagrodzenia czy też inwestycje, zabierają pieniądze przeznaczane na turystykę i wypoczynek. Myślę, że zarówno kultura fizyczna i rozwój tężyzny fizycznej, jak również wypoczynek i sport są niezwykle ważne i nie powinniśmy tu robić żadnych oszczędności.</u>
<u xml:id="u-7.15" who="#IrenaPetryna">Opierając się na uwagach NIK, jak i własnych, stwierdzam, że środki będące w dyspozycji Ministerstwa Edukacji Narodowej były daleko niewystarczające w stosunku do potrzeb wynikających z zadań dydaktycznych, wychowawczych i opiekuńczych szkoły.</u>
<u xml:id="u-7.16" who="#IrenaPetryna">Uwzględniając obiektywne trudne warunki finansowania zadań edukacyjnych, jak również niedobór środków oraz utrzymujące się zadłużenie oświaty, wnoszę o przyjęcie, mimo drobnych nieprawidłowości, sprawozdania z wykonania budżetu za rok 1996 w części dotyczącej MEN w zakresie omówionych przeze mnie zagadnień.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">To, o czym mówiła pani poseł Petryna, powinno być wzięte pod uwagę przy konstruowaniu nowego budżetu oświaty. Proszę o zabranie głosu pana posła Rusznicę.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#StanisławRusznica">Chciałbym odnieść się do trzech zagadnień, tj. rezerw celowych, dotacji dla jednostek niepaństwowych na zadania państwowe oraz zbiorczego budżetu wojewodów w zakresie oświaty i wychowania.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#StanisławRusznica">Zgodnie z przedstawionymi nam materiałami, w 1996 r. wydatki budżetowe w części dotyczącej MEN zwiększono o ponad 936 mln zł, w tym z rezerwy ogólnej Rady Ministrów o 5.147 mln zł i z rezerw celowych o 931.433 mln zł. Kwoty te znacząco uzupełniły środki nie doszacowanego budżetu oświaty, m.in. na modernizację instalacji gazowej w szkołach i placówkach oświatowych, adaptacje pomieszczeń remontowanych na cele przechowywania archiwów. Z rezerw celowych uruchomione zostały środki na spłatę zobowiązań jednostek oświaty i wychowania, na podwyżki wynagrodzeń pracowników wprowadzone od 1 lipca 1996 r. oraz na realizację zadań szkół i innych placówek oświatowych, w tym zadań wdrożenia w roku szkolnym 1996/97 trzeciej godziny zajęć wychowania fizycznego.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#StanisławRusznica">W podkomisji do spraw budżetu oświaty uznaliśmy, że środki te jedynie wzbogaciły niedoszacowany budżet oświaty, niemniej jednak na wymienione przeze mnie zadania, szczególnie na remonty i modernizację placówek oświatowych, tych środków przeznaczono w 1996 r. w stosunku do potrzeb stanowczo za mało. W tej sprawie podkomisja zaakceptowała naliczenie i realizację wydatków na te cele z rezerwy ogólnej Rady Ministrów i z rezerw celowych. Stwierdziliśmy, że są one jednak za małe, mimo że stanowią w ogólnej kwocie budżetu 16%.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#StanisławRusznica">W budżecie na dotacje dla jednostek niepaństwowych na zadania państwowe przeznaczono 48,2 mln zł, z czego największą dotację skierowano do Wspólnoty Polskiej oraz do organizacji młodzieżowych - takich, jak ZHP, ZSP, ZMW, ZSMP. Są to bardzo poważne kwoty, bo łącznie stanowią 19.566 mln zł. Duże kwoty otrzymali również organizatorzy olimpiad przedmiotowych.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#StanisławRusznica">Podzielam pogląd i uznaję słuszność uwagi Najwyższej Izby Kontroli, jeśli chodzi o wysokość dotacji dla Wspólnoty Polskiej i wysokość dotacji na organizowanie olimpiad przedmiotowych. Pan dyrektor Lubiszewski wspomniał o tej sprawie, która jest szerzej opisana w materiale NIK. Trzeba podkreślić, że na koniec 1996 r. brak było rozliczeń i potwierdzenia wykorzystania środków w przypadku 20 zleceniobiorców na łączną kwotę 376 mln zł. Na koniec lutego br. pozostało do rozliczenia 15 zleceniobiorców jeszcze z 1995 r. na ogólną kwotę ok. 174 mln zł.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#StanisławRusznica">Środki na organizowanie olimpiad przedmiotowych przekazywano do komitetów głównych tych olimpiad o bliżej nieokreślonym statusie. Ministerstwo Edukacji Narodowej nie zawierało ze wszystkimi organizatorami olimpiad niezbędnych umów zapewniających m.in. pełne i terminowe rozliczenie udzielonych dotacji. NIK stwierdza, iż nie kwestionując celowości organizowania tych olimpiad, podkreślić należy, że stosowane przez MEN dofinansowywanie ich organizatorów narusza zasady określone w rozporządzeniu Rady Ministrów z 13 lipca 1995 r. i stanowi w świetle art. 57 ust. 1 pkt 12 ustawy Prawo budżetowe naruszenie dyscypliny budżetowej.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#StanisławRusznica">Wspólnota Polska otrzymywała od Ministerstwa Edukacji Narodowej dotację często z dużym wyprzedzeniem czasowym, co umożliwiało uzyskiwanie przez to stowarzyszenie dodatkowych dochodów z tytułu odsetek nie wykazywanych w rozliczeniach.</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#StanisławRusznica">Podkomisja, która zajmowała się tą kwestię, podkreśla, że przy zlecaniu realizacji zadań państwowych jednostkom niepaństwowym MEN powinno racjonalnie przydzielać te środki zleceniobiorcom, podpisywać z nimi niezbędne umowy, zapewniając pełne i terminowe rozliczenie przyznanych dotacji.</u>
<u xml:id="u-9.8" who="#StanisławRusznica">Ostatnie zagadnienie, do którego chciałbym się odnieść, to zbiorczy budżet wojewodów. Jest tu pewna trudność, ponieważ był to taki rok, w którym od 1 stycznia 1996 r. kuratorzy oświaty zaprzestali prowadzenia szkół podstawowych. Jest część kuratorów, na których terenie jest 46 miast wydzielonych i gdzie zgodnie z tzw. ustawą miejską oświata finansowana jest w inny sposób niż w pozostałych kuratoriach. Trzeba powiedzieć, że w dalszym ciągu występowało bardzo duże niedoszacowanie budżetów szkół. Były i takie sytuacje, że szkoły ponadpodstawowe i placówki oświatowo-wychowawcze, które finansowane są przez wydziały oświaty urzędów wojewódzkich, traktowane były gorzej niż szkoły podstawowe podległe gminom. Szkoły podstawowe mają jeszcze szanse skorzystać z dotacji pochodzących ze środków własnych gmin. Gminy wydały ze środków własnych w 1996 r. na szkolnictwo podstawowe 10,9% z łącznej kwoty środków, jakimi dysponowały. Szkoły ponadpodstawowe i placówki opiekuńczo-wychowawcze podległe kuratoriom takich możliwości nie miały.</u>
<u xml:id="u-9.9" who="#StanisławRusznica">Podkomisja budżetowa proponuje, aby w tej sprawie przyjąć wniosek, że należy zwiększyć środki na remonty i inwestycje szkół ponadpodstawowych i placówek oświatowych prowadzonych przez wojewodów.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Rozumiem, że opowiada się pan za przyjęciem sprawozdania z wykonania tej części budżetu. Pana uwagi będą istotne, zwłaszcza przy planowaniu nowego budżetu państwa. Proszę o wygłoszenie koreferatów pana posła Kracika oraz pana posła Puzynę.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#StanisławKracik">Wielka pracowitość pana posła Rusznicy sprawiła, iż zajął się za mnie zbiorczym budżetem wojewodów oraz częścią rezerw celowych. Jest to bardzo dobrze z tego powodu, że w kwestii budżetu wojewodów jakiekolwiek analizy i rozważania pozbawione byłyby sensu, ponieważ był to rok przejściowy i jakiekolwiek porównania nie mają żadnych odniesień do rzeczywistości roku 1997. Ponadto sądzę, że budżety wojewodów podlegają kontroli dość ścisłej i powszechnej ze strony Najwyższej Izby Kontroli, a NIK nie zasygnalizowała żadnych nieprawidłowości.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#StanisławKracik">Chciałbym stwierdzić, że gdyby Sejm nie wpadł na pomysł przeznaczenia 150 mln zł dodatkowo na wyrównywanie subwencji oświatowych dla tych 1800 gmin, które przejęły z dniem 1 stycznia 1996 r. prowadzenie szkół podstawowych, to najprawdopodobniej zespół oświatowy Komisji Wspólnej Rządowo-Samorządowej nie byłby w stanie pozytywnie rozpatrzyć roszczeń ponad 1000 gmin.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#StanisławKracik">Wydaje mi się, że rozmiary niepokojów - nie tylko finansowych, ale i organizacyjnych - wokół tego ważnego i trudnego procesu byłyby nieporównanie większe. Jeśli analizujemy wykonanie budżetu i stwierdzamy tym razem w kolejnym roku niedoszacowanie środków na edukację, to przynajmniej trochę pretensji musimy adresować do siebie. To parlament decyduje o tym, jakie pieniądze są przeznaczane na oświatę, i potem sam ocenia, jakie pieniądze przeznaczył na ten cel. Tego rodzaju rytuał powtarza się corocznie.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#StanisławKracik">Mogę powiedzieć, że w kwestii rezerwy 150 mln zł mamy prawo do satysfakcji. Gdyby nam wtedy zabrakło wyobraźni, byłoby fatalnie.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#StanisławKracik">W kwestii 15 mln zł przeznaczonych na wspieranie inwestycji szkół podstawowych przez MEN, oprócz kwoty prawie 300 mln zł przeznaczonych na dotacje do inwestycji prowadzonych przez gminy, nie ma rozbieżności w ocenie, bo pieniądze te skierowane zostały na właściwe zadania.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#StanisławKracik">Chciałbym odnieść się do kilku uwag zawartych w materiale NIK. Zakwestionowano m.in. zasadność przekroczenia o 33% wzrostu subwencji oświatowej w gminach. Musimy spojrzeć na to w taki sposób, że algorytm daje pewną dyspozycję, jak podzielić te środki, o których wiemy, że są za małe. W prawie 1300 przypadkach było to liczenie czysto teoretyczne, dlatego że nigdy wcześniej gminy te nie ćwiczyły tego budżetu w praktyce.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#StanisławKracik">W 700 gminach było pewne odniesienie wynikające z dłuższej lub krótszej praktyki. Państwo sami stwierdzacie, że gdzie sieć szkół jest taka, jaka jest, i gdzie są szkoły liczące poniżej 100 uczniów i koszt nauczania jednego ucznia jest trzykrotnie wyższy niż w innych szkołach, to ten wzrost musiał nastąpić.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#StanisławKracik">W przeciwnym razie poziom dopłat z budżetów gmin byłby znacznie wyższy.</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#StanisławKracik">W materiałach mowa jest o dużych miastach, tych szczęściarzach, którzy dostali dużo pieniędzy i gdzie ustawa nie przewiduje zwrotu. Rozumiem, że w takiej sytuacji, kiedy prowadzi się negocjacje w sprawie ustalania wskaźnika „U”, to trzeba by przejawić jakąś inicjatywę legislacyjną w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-11.9" who="#StanisławKracik">Rozumiem, że leży to w interesie ministra finansów, żeby mając możliwość odebrania sporych pieniędzy, mógł je odebrać. Na razie tej możliwości nie ma.</u>
<u xml:id="u-11.10" who="#StanisławKracik">Pan minister Dera dostarczył nam obszerny materiał. Jeżeli z tego materiału weźmiemy koszty prowadzenia zadań oświatowych i zsumujemy je, to wprost wynika, że udział gmin - łącząc prowadzenie przedszkoli, realizację inwestycji, organizowanie dowozu dzieci do szkół - wynosi prawie 40% subwencji oświatowej dla gmin. Miejmy świadomość tego, że owe 11% dopłaty do bieżącego funkcjonowania szkół nie może się powtórzyć w przyszłości, bo jest to łamanie obu konstytucji - starej i nowej - ustawy o finansowaniu gmin oraz ustawy o samorządzie terytorialnym. Gdy mówi się w Sejmie o łamaniu ustaw, to sądzę, że posłom powinno to podnosić włosy na głowie, ale jakoś to nie ma miejsca i z roku na rok ta sytuacja się powtarza.</u>
<u xml:id="u-11.11" who="#StanisławKracik">Bardzo się cieszę z zamieszczenia w materiale MEN wykazu dokonań inwestycyjnych w części szkół ponadpodstawowych, ale wydaje mi się, że sala gimnastyczna w szkole zawodowej czy w liceum jest po prostu tylko salą gimnastyczną, a pływalnia jest pływalnią i pomieszczenie do nauki jest takim właśnie pomieszczeniem. Wydaje mi się, że można byłoby bez podawania tego wykazu powiedzieć, o ile przyrosła baza edukacyjna szkolnictwa ponadpodstawowego. I tak stoimy przed reformą szkolnictwa ponadpodstawowowego i zapewne te obiekty będą w przyszłości służyły wszystkim szkołom.</u>
<u xml:id="u-11.12" who="#StanisławKracik">W materiale resortowym starałem się znaleźć informację, w ilu szkołach podstawowych mamy sale gimnastyczne. Dane te są skrzętnie ukrywane w dostarczonych nam informacjach, także NIK. Mówimy o trzeciej godzinie wf., a zamierza się wprowadzić czwartą. Mówimy, ile sal gimnastycznych wybudowaliśmy, ale trwać będziemy w świecie fikcji, jeśli nie powiemy, ile szkół ma sale gimnastyczne i jakie to są sale. Wiadomo, że szkoła powyżej 16 oddziałów powinna mieć dwie sale gimnastyczne, jeżeli nie mają być wykorzystywane od godz. 8.00 do 20.00.</u>
<u xml:id="u-11.13" who="#StanisławKracik">Stawiam wniosek o pozytywne przyjęcie tego sprawozdania, nasuwają mi się jednak uwagi dotyczące przyszłości i takie uwagi złożyłem wczoraj panu posłowi Zdradzie do protokołu.</u>
<u xml:id="u-11.14" who="#StanisławKracik">Cokolwiek powiedzielibyśmy dzisiaj w tej sprawie, jedyne, co warto i trzeba zrobić przed końcem kadencji Sejmu, to wskazać, jakich błędów powinien Sejm unikać w przyszłości, niezależnie od tego, w jakim będzie składzie i jakie orientacje będzie reprezentował. Wasz protokół z dokonanej oceny powinien być formą przesłania dla następnego parlamentu wobec faktu, że kończy się nasza kadencja.</u>
<u xml:id="u-11.15" who="#StanisławKracik">Mam uwagę adresowaną do pana dyr. Lubiszewskiego. Przeczytałem katalog grzechów Ministerstwa Edukacji Narodowej zawarty w materiale NIK i katalog grzechów samorządów popełnionych przy prowadzeniu szkół. Nie są to katalogi zbyt obszerne. Są to raczej uwagi takie, jakie wynikają z sytuacji.</u>
<u xml:id="u-11.16" who="#StanisławKracik">Rozumiem waszą macierzyńską dobroć, kiedy formułujecie wnioski i zalecenia, bo są one niezwykle łagodne, a wynika to zapewne ze świadomości, iż brakuje ponad 10% środków, a ponieważ są takie braki, to deficyt prawie 600 mln zł jest faktem i z całą pewnością ten budżet powoduje atmosferę napięć.</u>
<u xml:id="u-11.17" who="#StanisławKracik">Teraz nie ma już sytuacji, w której kuratorzy generujący długi byli poza wpływem centrali z Warszawy, ale nie byli też w budżetach wojewodów i byli dla nas nieuchwytni. Obecnie, kiedy budżety kuratoriów są w budżetach wojewodów, to problem dyscyplinowania wydatków tam, gdzie one powstają, będzie coraz lepiej rozwiązywany. To jest pewna konkluzja optymistyczna.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Mimo pokrywania się obszarów tematycznych w koreferatach pana posła Rusznicy i pana posła Kracika sądzę, że to Komisji wyszło tylko na dobre, bo panowie mówiliście o nieco innych sprawach i na innym poziomie ogólności. Ponieważ nie ma kolejnego referenta - pana posła Puzyny, to rozpoczniemy serię pytań i dyskusję dotyczącą spraw związanych z realizacją budżetu w dziale „Oświata i wychowanie”.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#KrystynaŁybacka">Po wyczerpujących koreferatach chciałabym tylko odnieść się do kilku spraw, a szczególnie tych, które zostały bardzo dobrze przedstawione i trafnie uchwycone w raporcie Najwyższej Izby Kontroli. Na ręce pana dyr. Lubiszewskiego chcę przekazać podziękowanie za tak wnikliwe opracowanie.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#KrystynaŁybacka">Zlecanie zadań jednostkom niepaństwowym obejmuje wcale niebagatelną kwotę, bo w budżecie resortu przeznacza się na to 3,8 mln zł. Jeżeli popatrzymy na sposób zlecania zadań jednostkom niepaństwowym oraz na uwagi NIK w tej sprawie, to wynika stąd postulat - i taki właśnie zgłaszam - aby w przyszłości wszystkie zadania zlecane jednostkom niepaństwowym zostały w jakimś stopniu dokładniej wyspecyfikowane w tym sensie, komu i na co udziela się dotacji. Proszę zwrócić uwagę na tę część raportu NIK, w której wykazano, jak te zadania były zlecane i w jakim celu. I nie wiem, jakie to były zadania zlecane Wspólnocie Polskiej, nie wiem, jakie to były zadania zlecane Związkowi Socjalistycznej Młodzieży Polskiej czy Związkowi Harcerstwa Polskiego. Proszę, aby zostało to wyspecyfikowane, jakie to były zadania i co zrobiono.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#KrystynaŁybacka">Zwracam również uwagę na to, że wśród tych zadań zleconych, jak wynika z opracowania NIK, były takie, z których zabrakło na koniec roku konkretnych rozliczeń i potwierdzenia wykorzystania środków w przypadku 20 zleceniobiorców. A nie jest to suma bagatelna. Przy mizerii budżetowej wygląda to na rozrzutność może nie zamierzoną, ale jednak rozrzutność. I ten wniosek proszę zanotować.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#KrystynaŁybacka">Przy analizie realizacji wydatków budżetowych bardzo mile zaskakuje mnie inny fakt. Spójrzcie państwo na stosunek kwot planowanych do ich wykonania w budżecie już po zmianach. Jeżeli chodzi o licea ogólnokształcące, to ten stosunek wyraża się wskaźnikiem 82,6%. Jeżeli chodzi o szkoły zawodowe, wynosi on 85,9%. Proporcja ta jest więc niekorzystna. Jest ona jeszcze bardziej niekorzystna, jeśli spojrzymy na licea specjalne: stosunek wyraża się tu wskaźnikiem 94,1%, a jeśli chodzi o szkoły zawodowe specjalne - 102,9%. Zaczyna się kształtować obraz taki, że młodzież uczy się głównie w szkołach zawodowych, i to przeważnie specjalnych, bo tam jest najwyższy wzrost wykonania wydatków. Proszę o wyjaśnienie tej tendencji i czy ona jest właściwie uchwycona. Byłoby to niezwykle niepokojące.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#KrystynaŁybacka">Rozumiem, że kolonie, obozy, dziecińce, zadania w zakresie upowszechniania turystyki, turystyka i wypoczynek - to są właśnie te zadanie zlecone. Jeżeli popatrzymy na wykonanie i na kwoty wydatkowane, nie jest to obraz zbyt optymistyczny. Proszę o wyspecyfikowanie tych wydatków, a także zadań gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#KrystynaŁybacka">Jeśli chodzi o wykorzystanie rezerw celowych, mamy informację o wydatkach związanych z opracowaniem nowych programów edukacyjnych w szkolnictwie ponadpodstawowym. Przeznaczono na to kwotę 23 mln zł. Proszę wskazać, jak rozdysponowano tę kwotę.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#KrystynaŁybacka">Jeżeli zestawimy ze sobą podane przed chwilą dane, jest to równoważna kwota. Z rezerw celowych pokrywane są odpisy na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych dla nauczycieli w oświacie i pracowników szkół wyższych. Zaplanowano na ten cel kwotę 18.190 mln zł, a nie wykorzystano tej kwoty w całości. Z jakich powodów?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#TadeuszSławecki">Chciałbym odnieść się do informacji NIK dotyczącej dotacji, jakie otrzymały stowarzyszenia. Od czterech lat jestem posłem sprawozdawcą rozdziału budżetu dotyczącego pomocy Polonii i Polakom za granicą. NIK w roku ubiegłym przedstawiła to samo, o czym informuje nas teraz. Wspólnota Polska otrzymywała wcześniej środki na konto, przetrzymywała te pieniądze na koncie i odsetki przeznaczała na działalność statutową. W wyniku działań kontrolerów NIK Wspólnota musiała zwrócić te środki do budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#TadeuszSławecki">Jak to się stało, że w tym roku, w innym co prawda resorcie, jest podobna sytuacja i jak można temu zapobiec? Dlaczego już w kwietniu stowarzyszenie otrzymuje środki na konto, które będzie wykorzystywać dopiero w okresie wakacyjnym, bo w tym przypadku chodzi o pieniądze na kolonie dla dzieci?</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#TadeuszSławecki">Co zrobiono, aby te stowarzyszenia poniosły konsekwencje za nierozliczenie się w odpowiednim czasie z otrzymanych środków w ramach zadań zleconych? Są takie, które nie rozliczyły się jeszcze ze środków otrzymanych w 1995 r.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#TadeuszSławecki">Trzy lata temu na Komisji Regulaminowej obiecano, że zostanie powołana w rządzie komórka koordynująca sprawy rozdziału środków dla stowarzyszeń. Wspomniana przeze mnie Wspólnota Polska otrzymuje przecież środki z Ministerstwa Kultury i Sztuki, z Ministerstwa Edukacji Narodowej, Kancelarii Senatu, Urzędu Turystyki i Kultury Fizycznej. Czy ktoś nad tym panuje?</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Czy są jeszcze jakieś pytania posłów lub zaproszonych gości? Jeśli nie ma pytań, proszę pana ministra Derę o udzielenie odpowiedzi, a przede wszystkim o ustosunkowanie się do zarzutów przedstawionych przez Najwyższą Izbę Kontroli.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#KazimierzDera">Przede wszystkim składam podziękowanie za rzetelne i życzliwe uwagi oraz wątpliwości, które w pełni podzielamy. Niektóre niedociągnięcia i błędy są bardzo łatwe do usunięcia, ale niektóre powtarzają się, i to od dawna. Zawsze mają miejsce jakieś incydentalne przypadki. Dlaczego tolerujemy taki stan, że stowarzyszenia i organizacje korzystające z dotacji na realizację powierzonych im zadań rozliczają się nie w terminie, który je obowiązuje. Postęp w tym zakresie już nastąpił, ale nadal są tu zaległości. Na koniec kwietnia br. już tylko 7 organizacji nie rozliczyło się z dotacji na kwotę 46,5 tys. zł, podczas gdy była to już kwota 26.293 mln zł. Niemniej jednak trzeba podkreślić fakt, że niektóre organizacje nie rozliczają się z otrzymanych pieniędzy. Procedura jest tu bardzo poprawna.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#KazimierzDera">Są spisywane umowy, w których określone są zasady i terminy rozliczania, a pomimo to nie dochodzi do terminowych rozliczeń. Dotyczy to przede wszystkim małych organizacji i stowarzyszeń. W przeszłości było jedno takie, które zawiązało się zgodnie z prawem, zorganizowało jedną akcję i zniknęło. Do dzisiaj nie można znaleźć tego stowarzyszenia. Był taki okres demokratyzowania życia i trzeba było liczyć się i z takimi zdarzeniami. Teraz wszystkie stowarzyszenia są pod ściślejszą kontrolą.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#KazimierzDera">Mogę zapewnić Komisję, że jeżeli któryś z naszych partnerów nie rozliczył się w terminie w roku poprzednim, nie jest brany pod uwagę w przydziale dotacji w roku kolejnym. Jeżeli rozlicza się w ostatnim terminie, to jego wniosek o dotacje rozpatrywany jest w ostatniej kolejności. Nie ma tu żadnych restrykcji, chociaż dorabiana jest w wielu przypadkach teoria, że powodem są względy polityczne.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#KazimierzDera">Dość istotny jest zarzut, że nieterminowe spłaty i płacenie karnych odsetek są powodem popadania oświaty w długi. Gdyby nie życzliwość naszych wierzycieli, to nasze długi byłyby znacznie większe, a odsetki sięgałyby setek milionów złotych. Negocjacje czy tzw. rolowanie długów polega na tym, że spłaca się jedne długi, ale wchodzi się w nowe i powstaje nowy termin spłaty, dzięki czemu unika się odsetek. Tendencja likwidacji naszych długów jest zjawiskiem trwałym i w roku 1997 w porównaniu z sytuacją w 1996 r. będą one już szczątkowe. Jeżeli nie powstaną jakieś zjawiska nie sprzyjające, to budżet oświaty na 1998 r. będzie już w przybliżeniu tak skonstruowany, że oświata będzie wolna od tych kłopotów. NIK ostro sformułowała zarzut, że 47 kuratoriów weszło w długi z powodu zwiększenia funduszu płac w 1997 r. przez dodanie 4 tysięcy etatów. To zjawisko zostanie niemal wyeliminowane, ale może zaistnieć rozbieżność z powodu niewielkiego przekroczenia funduszu płac. Przy rozdzielaniu zadań edukacyjnych między administracją rządową i samorządową wprowadzono pewne uproszczone metody i dlatego etaty kalkulacyjne w oświacie samorządowej nie równają się wartości etatów kalkulacyjnych w oświacie rządowej, bo tamte etaty są „tańsze”. Nauczyciel szkoły podstawowej jest tańszy, ponieważ jego wynagrodzenie nie jest obciążone wysokimi dodatkami specjalnymi, które stosuje się zwłaszcza w placówkach opiekuńczo-wychowawczych. Te różnice musimy stopniowo niwelować.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#KazimierzDera">W jakim procencie oświata jest niedofinansowana? Nikt nie może dokonać takiego dokładnego szacunku. Możemy ustalić tylko, ile środków trzeba było wydać z tytułu określonej realizacji zadań, ale przecież wielu zadań nie podjęto, a powinny być wykonane. W związku z tym wskaźnik niedofinansowania w wysokości 11% odnosi się do szkół samorządowych, bo tyle dopłaciły samorządy, ale jedne dlatego, że im zabrakło środków, a inne dlatego, że poszerzyły usługi edukacyjne. Te wielkości niedofinansowania są różne.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#KazimierzDera">Praktycznie wszystkie placówki oświatowe są nie doinwestowane, bo nie realizuje się koniecznych programów ich remontów i wyposażenia. Proces dydaktyczny mimo to trwa i nie wchodzi się z tego powodu w długi, ale następuje jednak swoista degradacja bazy i zdecydowane pogarszanie się warunków edukacyjnych. Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, o ile nie dofinansowana jest oświata. Odpowiedź można precyzować tylko w odniesieniu do poszczególnych konkretnych zadań edukacyjnych. W naszym sprawozdaniu oddaliśmy określone wielkości zadań i środków przeznaczonych na ich realizację.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#KazimierzDera">Jeżeli chodzi o stypendia, to wydaliśmy na ten cel w ubiegłym roku 1,8 mln zł. Oznacza to, że stypendium wynosiło średnio 80 zł miesięcznie, a otrzymywało je 2200 uczniów. To nie jest nawet 1% w stosunku do ogółu uczących się. Od września br. powiększamy wielkość kwoty na stypendia, co pozwoli na zagwarantowanie stypendium przynajmniej jednemu uczniowi w każdej szkole ponadpodstawwej. I na tyle nas tylko stać w ramach tego budżetu. Chcielibyśmy, aby w 1998 r. zwiększyć kwoty na stypendia, ale może to być rząd wielkości wystarczający dla dwóch-trzech uczniów w szkole. Jeżeli są tu starsi ze mną na czele, to pamiętają czasy, kiedy 80% uczniów w szkołach ponadpodstawowych otrzymywało stypendium. Obecnie mamy taką sytuację, że nawet 8% uczniów w szkole nie otrzymuje stypendium. Taka jest skala zaniedbań, które trzeba wyeliminować. Wymaga to poważnego doszacowania potrzeb oświaty.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#KazimierzDera">Swoistym dramatem jest ograniczanie działalności rodzinnych domów dziecka. Czym jest praktycznie taki rodzinny dom dziecka? Musi być prawdziwa rodzina, obszerny dom jako baza, do której można przyjąć 5–6 sierot z placówki opiekuńczo-wychowawczej i wychowywać je aż do pełnoletności. W dzisiejszych warunkach mało realne jest znalezienie wielu takich domów.</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#KazimierzDera">Skończył się okres różnych wyjazdów i emigracji, np. z terenów woj. olsztyńskiego czy woj. suwalskiego, gdzie takie rodzinne domy dziecka można było zakładać w opuszczonych obiektach jednorodzinnych. Rodziny chętne do założenia takiego domu może by się znalazły, ale brak odpowiednich obiektów.</u>
<u xml:id="u-16.9" who="#KazimierzDera">Dlatego mamy tylko 117 rodzinnych domów dziecka.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#EugeniuszBuśko">Podniesiono sprawę, że w kuratoriach przekroczono w roku ubiegłym plan zatrudnienia i kalkulacyjna liczbę etatów o 5300, a w pozostałych siedmiu resortach prowadzących szkoły i placówki oświatowe nie wykorzystano etatów kalkulacyjnych w liczbie 2100. Skąd to wynika, że w jednym głównym obszarze oświaty jest duże napięcie i przekroczenia liczby etatów, a tym samym i planu wynagrodzeń osobowych, a obok, w drugim obszarze, znacznie mniejszym, jest niewykorzystanie etatów. Jest to dla nas wskazówka, żeby za rok przy tego rodzaju różnicach zaprezentować imiennie, że to np. w Ministerstwie Zdrowia i Opieki Społecznej nie wykorzystano 1668 etatów kalkulacyjnych, że w Ministerstwie Transportu i Gospodarki Morskiej w szkołach kolejowych i w szkołach rybołówstwa nie są wykorzystane 353 etaty. W szkołach podległych Ministerstwu Rolnictwa nie wykorzystano 185 etatów.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#EugeniuszBuśko">Rodzi się taka refleksja, że skoro tam są etaty nie wykorzystane, to co z zadaniami edukacyjnymi? Czy tam nie ogranicza się rekrutacji z roku na rok na skutek pewnych transformacji w szkolnictwie zawodowym? Trzeba więc pokazać również i to, w jakich to szkołach zawodowych liczba uczniów maleje, a w jakich rośnie. Założeniem Ministerstwa Zdrowia jest to, aby nie kształcić w szkołach średnich na podbudowie ósmej klasy szkoły podstawowej, a wyłącznie w szkołach pomaturalnych. Jest to bardzo ważna dyrektywa organizacyjna. Nasze materiały do tego roku włącznie nie dawały takiego obrazu, do jakich szkół idą absolwenci szkół podstawowych. Jeżeli nie idą do szkół rolniczych, leśnych, kolejowych, medycznych, artystycznych i innych, to przychodzą na pewno do szkół tzw. kuratoryjnych, głównie ogólnokształcących. Stąd taka duża rola koordynacji w oświacie.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#EugeniuszBuśko">Dawniej funkcje koordynacyjne spełniał minister oświaty i wychowania, w sposób administracyjny rozstrzygając ostatecznie o kierunkach kształcenia, a ówczesna Komisja Planowania i minister finansów przyjmowały te ustalenia za wiążące. Obecnie każdy z resortów sam planuje tak, jak potrafi, i według własnych przekonań co do zadań szkół, jakimi kieruje. W efekcie powstają często rozbieżności, które udaje się dostrzec dopiero po dwóch czy trzech latach i wówczas można je poprawiać czy likwidować.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#EugeniuszBuśko">Było pytanie: komu zlecamy zadania państwowe? Zlecamy je jednostkom pozarządowym, konkretnie w oświacie 110 organizacjom i stowarzyszeniom, głównie Wspólnocie Polskiej, ZHP, ZSP, ZMW i ZSMP, a w obszarze szkolnictwa wyższego 27 stowarzyszeniom, ale głównie ZSP, ZSMP, NZS. Tę informację trzeba za rok poszerzyć, aby ujmować to kwotowo i wskazywać, jakie zadania zlecono. Było tego brak w naszych dotychczasowych prezentacjach.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#EugeniuszBuśko">Padło stwierdzenie, że komitety olimpiad przedmiotowych to są jakieś organizacje o bliżej nieokreślonym statusie. Przypominam, że od 30 lat funkcjonują olimipiady przedmiotowe w coraz szerszej skali. Tradycyjnie uznane są jako najlepsza formuła wyłaniania talentów i ich promowania. Każda olimpiada powstawała na podstawie odrębnego zarządzenia ministra oświaty, a obecnie ministra edukacji. Określano w nich funkcje i zadania komitetu głównego każdej olimpiady. Po dwudziestu latach zrodziła się teoria zleceń zadań państwowych jednostkom niepaństwowym, pozarządowym. Te komitety główne zawiązywały się przeważnie przy stowarzyszeniach naszych uczonych, także przy rektoratach niektórych politechnik i innych szkół wyższych. Każda olimpiada jest rozliczana z otrzymanej dotacji, bo nie otrzymałaby dotacji na rok następny, natomiast prawdą jest, że dotychczas nie przenieśliśmy na obszar tych olimpiad - i NIK nam to wytknął - formy aneksu, umowy wieloletniej, w której określimy warunki udzielenia zaliczki i następnych kwot i terminy rozliczeń. W tym roku to uporządkujemy.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#EugeniuszBuśko">Postulowano, aby w jednej z rezerw celowych przewidzieć jakąś drobną kwotę z przeznaczeniem na uzupełnienie odpisów na zakładowe funduszu świadczeń socjalnych w związku z podwyżkami płac. Ponieważ odpisy na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych regulowane są według wskaźników procentowych, szkołom wyższym można dać tylko 8%, a 9% od limitowanego dodatkowego funduszu wynagrodzeń osobowych. W oświacie można dać średnio 6,75%, chociaż nauczycielom 8%.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#KazimierzDera">Nie udzieliłem odpowiedzi panu posłowi Kracikowi, ile mamy sal gimnastycznych. Szkół ponadpodstawowych pełnoklasowych mamy w Polsce 25.169 i przy tych szkołach mamy 14.382 sale gimnastyczne, a więc w 57,1% szkół.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#KazimierzDera">W 16.363 szkołach podstawowych pełnoklasowych mamy 10.873 sale, a więc w 66,4% tych szkół. W 1.734 liceach ogólnokształcących mamy sale gimnastyczne w 1.251, czyli w 72,1%. Najmniej sal jest w szkołach zawodowych, bo tylko w 31,9% tych szkół. 24% gmin nie ma przy swoich szkołach ani jednej sali gimnastycznej.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#KazimierzDera">Chciałbym jeszcze wyjaśnić, że organizatorzy dużych akcji zleconych, jakim jest np. Wspólnota Polska, podpisując umowy na wykonanie zadania wymagają udzielenia przedpłaty na krótko przed podjęciem danej akcji. My nie przekazujemy całej kwoty z dużym wyprzedzeniem. Przyznaną kwotę dzielimy na trzy transze. Pierwsza transza - to zaliczka, która obejmuje tylko pokrycie przedpłat koniecznych przy zawieraniu umów na organizowanie akcji wypoczynkowych dla dzieci polonijnych. Druga transza udzielana jest w momencie rozpoczęcia akcji, a trzecią dajemy w momencie rozliczania się z wykonania zadania i wówczas wyrównujemy ogólną kwotę.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#KazimierzDera">Jaki był powód niewykorzystania kwoty 6 tys. zł z funduszu socjalnego dla nauczycieli - pytała pani poseł Łybacka? Wyjaśniam, że ten fundusz planowany jest wcześniej na podstawie rozpoznania z roku poprzedniego, ilu jest aktualnie nauczycieli emerytów? Następnie rozdziela się ten fundusz na podstawie danych ZUS, ilu faktycznie jest tych emerytów. Zawsze w poszczególnych latach występuje pewna minimalna rozbieżność z uwagi na zmienną liczbę emerytów. W tej sytuacji takie wyliczenie co do jednej złotówki jest niemożliwe, bo tego się nie dzieli statystycznie na osoby, tylko przydziela środki na podstawie danych ZUS co do faktycznych liczb emerytów w poszczególnych okręgach.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#KazimierzDera">Informację o wykorzystaniu 23 mln zł na wydatki związane z reformą programową przekażemy osobno, bo w tej chwili nie potrafię tego przedstawić.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#StanisławWalicki">Pani poseł Petryna oraz pan poseł Rusznica podnieśli kwestię zróżnicowanego stopnia wykorzystania środków na wynagrodzenia osobowe. Powodem jest dość dynamiczne przemieszczanie się zadań oświatowych. Spadała ostatnio liczba uczniów w szkołach zasadniczych zawodowych, szkołach specjalnych oraz wychowanków w internatach, pogotowiach opiekuńczych, ośrodkach szkolno-wychowawczych, w domach małego dziecka. Niektórzy kuratorzy, w ślad za zmniejszeniem się zadań w tych placówkach, a jednoczesnym zwiększeniem zadań w liceach ogólnokształcących, przemieszczali kwoty na wynagrodzenia pomiędzy placówkami, racjonalnie gospodarując środkami, i mieścili się na ogół w limicie wynagrodzeń osobowych. Skala przekroczeń limitu w niektórych województwach jest nieznaczna, ale w niektórych bardzo duża.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#StanisławWalicki">W 1996 r. mieliśmy po raz pierwszy aż 9 województw, w których faktyczne zatrudnianie w oświacie było nie wyższe niż kalkulacyjne, a w 7 województwach przeciętna płaca też nie przekroczyła wielkości kalkulacyjnej. W dwóch województwach, co tu zostało pod-kreślone, limit nie został przekroczony.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#StefanLubiszewski">Pan poseł Kracik zgłosił uwagę, że Najwyższa Izba Kontroli, formułując tak łagodne wnioski w swojej ocenie wykonania budżetu oświaty, kierowała się ogólną sytuacją finansową oświaty. Muszę potwierdzić takie przypuszczenie i stwierdzenie, jakkolwiek skala nieprawidłowości, jakie zostały ujawnione, i ten cały okres, w którym następowały przekształcenia organizacyjne w systemie oświaty, utrudniał pracę Ministerstwu Edukacji Narodowej. Rok 1996 nie był rokiem łatwym, co stwierdził sam pan poseł Kracik.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#StefanLubiszewski">Kuratoria są teraz w gestii wojewodów i pan poseł wyraził nadzieję, że będziemy mogli mieć teraz więcej informacji od wojewodów o potrzebach oświaty i działaniach kuratorów. Ja też mam taką nadzieję.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#StefanLubiszewski">Od lat prezentuję pogląd, że Sejm powinien rozpatrywać sprawozdania z wykonania budżetu za rok poprzedni łącznie z pierwszym projektem budżetu na rok następny, bo powtarzają się ciągle te same problemy i Sejm debatuje nad tymi samymi sprawami.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#StefanLubiszewski">Najwyższa Izba Kontroli też jest zobligowana pewnym terminem, bo rząd też nie może złożyć wcześniej sprawozdania, do którego NIK ma zgłosić uwagi, i stąd wynika swego rodzaju wyścig z czasem, gdyż termin jest nieprzekraczalny do 31 lipca. Tymczasem za miesiąc czy za półtora miesiąca będziemy mówili o tym samym.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#StefanLubiszewski">Chciałbym jednak odnieść się do tego, o czym mówił pan dyr. Buśko. Mimo wszystko, my nadal podtrzymujemy naszą opinię, że komitety olimpiad przedmiotowych mają bliżej nieokreślony status, bo ani nie są jednostką budżetową, ani nie są zakładem budżetowym, ani nie są stowarzyszeniem - i ten problem trzeba uregulować.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#StefanLubiszewski">To, że organizowane są od 30 lat, wcale nie oznacza, że wszystko jest do końca uregulowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JanZaciura">Dziękuję za wyjaśnienie i uwagi. Przystępujemy do wysłuchania kolejnych koreferatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#KrystynaŁybacka">Przepraszam, ale chcę powiedzieć jeszcze jedno zdanie przed przejściem do omawiania wykonania budżetu w części „Szkolnictwo wyższe”.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#KrystynaŁybacka">Mam przed sobą dokument zatytułowany „Dofinansowania przyznane przez zespół do spraw zadań zleconych MEN”. Jest to swego rodzaju specyfikacja tych zadań na kwotę 26.293 mln zł.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#KrystynaŁybacka">Po zapoznaniu się z tym dokumentem - po to, aby nie głosować przeciw przyjęciu sprawozdania z wykonania budżetu - wstrzymam się od przyjęcia tego sprawozdania w dziale „Oświata i wychowanie”. Proszę równocześnie, abym do czasu debaty sejmowej nad wykonaniem budżetu za rok 1996 dostała pełny wykaz rodzaju zadań, a nie tylko podmiotów, którym powierzono zadania i pieniądze.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#IreneuszSkubis">Ja również chciałbym zadać jeszcze jedno krótkie pytanie i skierować je do obecnego tu pana dyrektora Kowalskiego z Ministerstwa Rolnictwa. Wydaje mi się, że pan dyr. Buśko chyba trochę nadinterpretował sprawę nie wykorzystanych generalnie etatów w szkolnictwie zawodowym. Ponieważ pan dyr. Kowalski reprezentuje resort rolnictwa, prosiłbym go o wyjaśnienie, jak to się stało, że szkolnictwo rolnicze ma dostateczną liczbę etatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JanKowalski">Z danych statystycznych wynika niepełne wykorzystanie etatów, natomiast chcę powiedzieć, że minister rolnictwa, wręcz przeciwnie, chciałby, aby rozmiary kształcenia w szkołach rolniczych były większe niż obecnie, ponieważ takie są potrzeby gospodarki rolnej. Są oczywiście różnice w wykorzystaniu etatów pomiędzy poszczególnymi województwami i musi następować ciągłe monitorowanie i przesuwanie liczby etatów. Ponadto potrzeby wynikają z modernizacji kształcenia rolniczego. Obecnie wdrażamy nowe zawody okołorolnicze, np. technik agrobiznesu, technik żywienia i gospodarstwa domowego, technik-hodowca koni. W tym roku obserwujemy ogromne zainteresowanie młodzieży, absolwentów szkół podstawowych nowymi zawodami. Mamy wiele sygnałów, że obowiązujące nas limity powodują już duże napięcia. Jeżeli chodzi o szkoły rolnicze, to nie ma obaw, że nastąpi w nich ograniczenie zakresu kształcenia. Centra kształcenia praktycznego, które chcemy organizować, też wymagają zwiększonego zatrudnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JanZaciura">Przystępujemy do wysłuchania następnych koreferatów poselskich dotyczących wykonania budżetu w 1996 r. w dziale „Szkolnictwo wyższe”.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#KrzysztofDołowy">Chciałbym omówić w swoim koreferacie dwie grupy zagadnień. Pierwsza dotyczy tego, czy cele, które przyświecały układaniu budżetu na rok 1996, zostały zrealizowane. Druga dotyczy tzw. preferencyjnego programu podwyżek wynagrodzeń osobowych i tego, jaki wywarł on skutek w szkolnictwie wyższym.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#KrzysztofDołowy">Nie będę powtarzał tego, co już tu mówiono o budżecie roku 1996. Był on znacznie wyższy w stosunku do budżetu 1995 r., co nasza Komisja witała już z radością, choć ten wzrost nakładów budżetowych uznaliśmy za dalece niewystarczający. Spróbujemy przeanalizować, jakie skutki wywołała realizacja budżetu na rok 1996. Liczba studentów przyjętych na I rok bezpłatnych studiów wzrosła o 4,7%, natomiast jednocześnie nastąpił wzrost niemal o 24% liczby studentów przyjętych na rozmaite formy studiów płatnych. Nowo przyjęci na I rok studenci, nie płacący za studia, stanowili 39,7% ogółu studentów. Po raz pierwszy całkowita liczba studentów wszystkich lat, płacących za studia, jest większa niż studentów nie płacących. W 1995 r. studenci opłacający studia stanowili 48,6% ogółu, a w 1996 r. już 53,4%. Obserwując ten trend można powiedzieć, że za 5–6 lat dwie trzecie polskich studentów będzie płaciło za studia, i wydaje się, że taki długofalowy plan jest realizowany, a w każdym razie taki jest skutek kolejnych budżetów proponowanych najpierw przez rząd, a później przyjętych przez parlament. W tym samym czasie zmalała nieznacznie liczba miejsc w domach studentów. Ponieważ wzrosła jednocześnie liczba studentów dziennych oznacza to, że dostępność akademików zmalała z 31,9% do 29,9%. W oczywisty sposób utrudnia to dostęp do studiów młodzieży spoza ośrodków akademickich, dlatego że mieszkanie w domu studenckim jest wyraźnie tańsze w dużych ośrodkach akademickich niż wynajęcie stancji.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#KrzysztofDołowy">Pomoc materialna dla studentów w cenach stałych wzrosła o 5%, co oczywiście stanowi realny spadek. I to, co jest najbardziej niepokojące, to fakt, że udział stypendiów socjalnych w ogólnej kwocie wypłat z funduszu pomocy materialnej dla studentów zmniejszył się z 14,3% do 13,4%, co oznacza, że utrudniony jest równy start młodzieży ze środowisk upośledzonych materialnie, i to też jest długofalowy plan zmian w polskim szkolnictwie wyższym. Uważam, że to się realizuje bez premedytacji, ale taki jest skutek przyjmowanych budżetów.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#KrzysztofDołowy">W tym samym czasie zatrudnienie w szkolnictwie wyższym nieco zmalało, co przy znacznie rosnącej liczbie studentów powoduje coraz rzadszy kontakt pomiędzy studentem a pracownikiem naukowym i to jest - moim zdaniem - niekorzystne, ale wiąże się ze stanem budżetu i to jest oczywiste. Chodzi o to, aby mieć płatne nadgodziny i dzięki temu niektórzy pracownicy mogą dorabiać do swoich marnych, pomimo podwyżek, pensji.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#KrzysztofDołowy">Drugim powodem, o wiele poważniejszym, jest to, że Ministerstwo Edukacji Narodowej niewiele robi - bo nie ma na to środków - aby powiększać i rozwijać młodą kadrę naukową, ale wzrosła liczba młodych ludzi robiących doktoraty i habilitacje.</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#KrzysztofDołowy">Wszyscy już, aż do znudzenia, słyszeli o luce pokoleniowej. Nie ma już po co mówić, że taka luka narasta, to już się stało, a koszty tego dla kraju będą ogromne, gdybyśmy chcieli odbudować poselskie szkolnictwo wyższe. Jedno pokolenie już wypadło ze szkolnictwa wyższego i nic się już na to nie poradzi, dlatego że do nauki nie można powrócić po 10–15 latach.</u>
<u xml:id="u-26.6" who="#KrzysztofDołowy">Wtedy można robić tylko coś bardzo uproszczonego i paranaukowego, a nie prace na najwyższym poziomie.</u>
<u xml:id="u-26.7" who="#KrzysztofDołowy">Uczelnie dokonały prywatyzacji państwowych usług edukacyjnych. Przychody pozabudżetowe, pochodzące od studentów bezpośrednio z odpłatnej działalności dydaktycznej, czy też powiązanej z działalnością dydaktyczną, stanowiły już 21,2%. Zgadzam się z panem ministrem, że jeżeli liczymy same tylko opłaty za studia, to jesteśmy już w pobliżu Stanów Zjednoczonych Ameryki, ale gdy podliczymy jeszcze te pozostałe dochody uczelni, to jesteśmy znacznie bardziej przesunięci w stronę kapitalizmu niż Stany Zjednoczone, co wydaje mi się, że jak na tak bogate państwo, jak Kuwejt czy Polska, jest naturalną tendencją i umożliwia studiowanie wszystkim tym, którzy tego chcą i wszystkim tym, których państwo będzie potrzebowało w przyszłości.</u>
<u xml:id="u-26.8" who="#KrzysztofDołowy">Jaka jest konkluzja tej części mojej wypowiedzi? Moim zdaniem, przez ostatnie lata czy też może po 1989 r. nie zadaliśmy sobie pytania, do jakiego modelu kształcenia zmierzamy w szkolnictwie wyższym, i zmierzamy tam teraz bezplanowo, tzn. tak, jak budżet na to pozwala. W prywatyzacji usług edukacyjnych zmierzamy do wyższych opłat niż w USA. W dalszym ciągu przypominam, że mamy o połowę mniej studentów niż tamte kraje i wydaje się sprzecznością podnoszenie kosztów ponoszonych przez młodzież na kształcenia, a deklarowaną chęcią zwiększenia liczby studiujących o co najmniej połowę w najbliższym czasie.</u>
<u xml:id="u-26.9" who="#KrzysztofDołowy">Parlament powinien się zastanowić, czy obecny stan nie narusza konstytucji, a konkretnie art. 70 ust. 1, który mówi o tym, że każdy ma prawo do nauki, art. 70 ust. 2, w którym mowa jest o tym, że ustawa nie dopuszcza świadczenie płatnych usług edukacyjnych w publicznych szkołach wyższych, i art. 70 ust. 4 o powszechnym i równym dostępie do kształcenia. Rozumiem, że może udałoby się obronić literę, ale ducha konstytucji z całą pewnością obecny stan łamie. Przyczyna jest oczywista. Pomimo że nastąpiła owa prywatyzacja usług edukacyjnych, 42 wyższe szkoły wykazały deficyt w działalności edukacyjnej. Po prostu stanowczo za mało pieniędzy na to się przeznacza.</u>
<u xml:id="u-26.10" who="#KrzysztofDołowy">Sejm zorientował się w tym już dwa lata temu i domagał się przeznaczania 2% produktu krajowego brutto na szkolnictwo wyższe. Nie jest to dużo, bo kraje Europy Zachodniej wydają ok. 3% produktu krajowego brutto, i to mając za podstawę inną bazę niż Polska.</u>
<u xml:id="u-26.11" who="#KrzysztofDołowy">Z tego trzeba wyciągnąć dwa wnioski. Należy - po pierwsze - podtrzymać postulat w odniesieniu do kolejnego budżetu, że te nakłady muszą być znacznie wyższe. I, po drugie, parlament powinien zdecydować, jakiego chciałby szkolnictwa wyższego dla Polski, oczywiście nie ten, ale następny parlament. Być może, ktoś z przyszłego parlamentu przeczyta te wnioski, które nasza Komisja powinna zapisać, i - moim zdaniem - potrzebna jest uczciwa debata, w czasie której powiemy, ile Polska powinna mieć studentów, jakie usługi edukacyjne i w jakim zakresie trzeba świadczyć, w jaki sposób powinno to być finansowane. Chodzi o to, aby albo zalegalizować stan obecny i powiedzieć, że szkolnictwo jest tylko dla najzdolniejszych i najbogatszych i dla nikogo więcej, albo też zrobić stosowne przesunięcia w budżecie.</u>
<u xml:id="u-26.12" who="#KrzysztofDołowy">Teraz przejdę do omówienia tzw. „preferencyjnego programu podwyżek osobowych od 1 lipca 1996 r. dla szkolnictwa wyższego”. Jest to cytat z dokumentu ministerialnego. Ja już atakowałem ten zapis przy projekcie budżetu na 1997 r., ale muszę stwierdzić, że nasze elity polityczne i dziennikarskie wprawiają mnie w poważne zakłopotanie. Gdy pytam studentów, ile jest, gdy dodać 1/2 i 1/3, okazuje się, że mniej więcej 10% z nich uważa, że jest to 1/5. I wtedy ja ich wyrzucam. Tymczasem spotykam się tu, w parlamencie i w mediach, z tym, że większość polityków i dziennikarzy uważa, że to jest 1/5, i wobec tego ja powinienem być wyrzucony jako nie pasujący do tej rzeczywistości.</u>
<u xml:id="u-26.13" who="#KrzysztofDołowy">Przechodząc do rzeczy: jeżeli podnosi się pensje o 50% w połowie 1996 r., to musi być skutek w 1997 r. Gdy 1 lipca 1996 r. dać nadzwyczajną premię okolicznościową nie podnosząc pensji, wtedy wszystko byłoby w porządku. Oto uczeni dostają po 100 mln zł czy też po 50 mln zł, ale pensje mają równą. Nie ma wówczas skutków przechodzących na rok 1997. Natomiast jeśli od 1 lipca jest podwyżka pensji o połowę, to musi być dalsza podwyżka budżetu w 1997 r., bo przecież od 1 stycznia 1997 r. musi być przynajmniej taka sama pensja, jaka była 31 grudnia 1996 r. Nie wiem, dlaczego tego nikt nie rozumie. A jest to sprawa bardzo poważna. Otóż od stycznia 1997 r. podwyżki budżetu były trochę wyższe, co znalazło wyraz w udziale procentowym w PKB, ale niższe, i to znacznie niższe niż owo minimum. Inaczej mówiąc, jeżeli była to preferencyjna podwyżka, to ona została zniwelowana w 1997 r. Nie nazywajmy więc tego „preferencyjną podwyżką”, a tylko ustalmy, że wydawało się, iż rząd - być może - zechce kontynuować ten trend. A rząd powiedział, że nie zechce tego kontynuować.</u>
<u xml:id="u-26.14" who="#KrzysztofDołowy">Można powiedzieć, że rozpatrujemy tylko sytuację roku 1996 i nie zajmujemy się rokiem następnym, ale skutek przechodzący z budżetu 1996 r. na 1997 r. musi być, albo też 1/2 dodać 1/3 to jest 1/5. Rzeczywiście w 1996 r. stosunek przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego w szkołach wyższych do wynagrodzenia miesięcznego w sektorze przedsiębiorstw procentowo podniósł się z 96% do 105%, a mówiąc między nami, pod koniec roku nawet do 112%, ale w 1997 r. wskaźnik ten zmniejszy się do tej samej wartości, jaka była w 1995 r.</u>
<u xml:id="u-26.15" who="#KrzysztofDołowy">Już wielokrotnie postulowano tutaj, że jeżeli da się asystentowi średnią pensję krajową, adiunktowi dwie średnie, a profesorowi trzy średnie, będzie to naprawdę minimum, porównując to z pensjami w krajach Europy Zachodniej, gdzie ten system był kształtowany dziesiątki lat i tam jest to wartość rynkowa.</u>
<u xml:id="u-26.16" who="#KrzysztofDołowy">Nie ma powodu, aby u nas rynek zachował się inaczej, albo też nie będziemy mieli tej części również przecież gospodarki w pewnym sensie. Średnia płaca powinna się kształtować nie na poziomie około 100%, ale na poziomie ok. 170–180% średniej płacy w sektorze przedsiębiorstw. Jeżeli będziemy podnosili ten wskaźnik o 4–2 rocznie, to może za 20–25 lat osiągniemy właściwy poziom, tylko że wtedy nie będzie miał kto uczyć w Polsce.</u>
<u xml:id="u-26.17" who="#KrzysztofDołowy">Chcę nawiązać teraz do tego, na co zwróciła uwagę NIK, że Biuro Kształcenia Zagranicznego przekazuje pieniądze na stypendystów niezgodnie z Prawem budżetowym. Nie chodzi o to, że wydaje się te środki na zły cel, tylko że nie dotrzymane są pewne wymagania formalne.</u>
<u xml:id="u-26.18" who="#KrzysztofDołowy">W sensie formalnym budżet został wykonany i nie ma powodów, żeby postulować odrzucenie sprawozdania. Natomiast z merytorycznego punktu widzenia takie cele, jakie przyświecały przy tworzeniu budżetu na rok 1996, jak zwiększenie dostępności studiów, poprawa sytuacji materialnej kadry nauczającej, nie zostały osiągnięte. Za to nie ponosi się żadnych konsekwencji prawnych, natomiast skutek dla państwa będzie nieuchronny i to tylko chciałem podkreślić.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JanZaciura">Do koreferentów mam prośbę, aby pamiętali, że opiniujemy wykonanie budżetu za rok 1996.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#JanZaciura">W związku z tym proszę unikać dyskusji o roku 1997 i roku 1998, bo nasza opinia, którą mamy sformułować, dotyczy tylko 1996 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#KrystynaŁybacka">Zgadzam się w pełni z tym, co powiedział pan poseł Dołowy. Nie znam raportu NIK, o którym mówił pan dyr. Lubiszewski, ale chcę powiedzieć o dwóch sprawach, które - jak sądzę - zostaną w tym raporcie omówione. Tendencje negatywne, o których wspominał pan poseł Dołowy, rzutują nie tylko na to, że studia w coraz szerszym zakresie są odpłatne i stają się dostępne wyłącznie dla ludzi zasobnych. One ponadto łamią aktualną konstytucję, ale również łamią konstytucję, która wejdzie w życie w październiku br. W tej konstytucji zapisaliśmy, że w Rzeczypospolitej Polskiej nauka jest bezpłatna. Dopuszcza się częściową odpłatność za pewne świadczenia edukacyjne szkół wyższych. Rzeczywistość edukacyjna w szkolnictwie wyższym ma się nijak do tych zapisów konstytucji. Sądzę, iż taka uwaga musi być zapisana w naszej opinii, że jeżeli zachowana zostanie taka tendencja, godzimy się na jawne łamanie konstytucji, również tej przyjętej przez Zgromadzenie Narodowe i zatwierdzonej w referendum.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#KrystynaŁybacka">Proszę zwrócić uwagę, że te niekorzystne tendencje wyrażają się we wskaźnikach procentowych następująco. Na I rok studiów przyjęto o 15,5% więcej studentów w stosunku do 1995 r., chociaż jest to mniej, jeśli weźmie się pod uwagę dynamikę wzrostu w latach 1994–1996. W uczelniach państwowych na studia dzienne przyjęto więcej o 4,7%, na studia wieczorowe o 13,9% więcej. W uczelniach niepaństwowych na studia dzienne przyjęto o 48,5% więcej studentów, a na studia wieczorowe i zaoczne o 47% więcej. Ta tendencja jest bardziej korzystna w szkołach niepaństwowych niż w państwowych, ale dynamika przyrostu jest znacznie większa w uczelniach niepaństwowych, a uczelnie niepaństwowe pokrywają tylko pewien określony obszar tematyczny studiów. Uczelni niepaństwowych nie ma w obszarze studiów technicznych, nie ma w obszarze szkół medycznych, nie ma w obszarze szkół rolniczych. W szkołach niepaństwowych nie są reprezentowane wszystkie kierunki studiów uniwersyteckich. I to jest tendencja niebezpiecznego stymulowania kadry z wyższym wykształceniem. Taką uwagę również musimy zawrzeć w naszej opinii. Musimy podkreślić, że dynamika przyrostu liczby studentów, znacznie wyższa w sektorze wyższych szkół niepublicznych, powoduje stymulowanie ludzi z wyższym wykształceniem w kierunkach, których my nie kontrolujemy. Nie ma to nic wspólnego z naszymi potrzebami i z naszą wizją rozwojową.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#KrystynaŁybacka">W kontekście tego, o czym mówił pan poseł Dołowy, przypominam, że nasza Komisja czeka na przedstawienie zapowiadanej wizji systemu stypendialnego i systemu kredytowania studiów, bo staje się to niezwykle pilne. I to też należy zapisać we wnioskach.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JanZaciura">Chciałem uzupełnić tę wypowiedź stwierdzeniem, że cała Komisja oczekuje również na sejmową debatę o polityce edukacyjnej. Myśmy sformułowali nasze stanowisko i teraz czekamy na debatę. Nie wiem, czy ona się odbędzie, ale to jest apel do wszystkich klubów poselskich.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#JanZaciura">Jak będziemy wszyscy się tego domagali, to może tak debata mogłaby się odbyć i wtedy wiele kwestii, o których mówił pan poseł Dołowy, mogłoby być rozpatrzonych na szerszym forum.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#WłodzimierzSitek">Wzrost nakładów na szkolnictwo wyższe, chociaż wyraźny, nie jest jeszcze wystarczający do realizacji zadań tego szkolnictwa na odpowiednim poziomie.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#WłodzimierzSitek">Chciałem dodać, że jeśli chodzi o uczelnie państwowe, to tendencje do organizowania studiów płatnych i niepłatnych są nieco łagodniejsze. Pan poseł Dołowy brał pod uwagę wszystkich studentów, a wiadomo, że szkoły niepaństwowe prowadzą studia tylko płatne, wobec czego proporcje są nieco inne. Jeszcze ciągle powyżej połowy ogółu studentów nie płaci tam za studia, ale tendencja jest spadkowa i trzeba to potwierdzić. Podobnie, jeśli chodzi o pomoc materialną dla studentów. Przyrost liczby stypendiów o 5% przy znacznie większym przyroście liczby studentów powoduje, że w 1995 r. 35%, a w 1996 r. - 34% studentów pobiera stypendium.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#WłodzimierzSitek">Chcę jeszcze podać dwie pozytywne oceny. Jedna dotyczy podwyżek płac. Mimo ostrej krytyki, dokonanej przez pana posła Dołowego, rok 1996 był pierwszym od 1990 r., kiedy wynagrodzenie w państwowych wyższych szkołach było wyższe niż w sektorze przedsiębiorstw.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#KrzysztofDołowy">Ale w 1997 r. będzie niższe.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#WłodzimierzSitek">Zobaczymy. Wiemy, jakie są podwyżki w szkolnictwie wyższym, a nie wiemy nic o podwyżkach w sferze przedsiębiorstw i dlatego nie można jeszcze wyciągać takiego wniosku. Być może - tak będzie.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#WłodzimierzSitek">Jako Komisja powinniśmy pozytywnie ocenić koncentrację wydatków inwestycyjnych na inwestycjach wyraźnie zaawansowanych.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#WłodzimierzSitek">Na te cele przeznaczono 90% środków inwestycyjnych i pozwoliło to zakończyć w 1996 r. kilka ważnych dla szkolnictwa wyższego obiektów, w tym pięciu obiektów dydaktycznych o łącznej kubaturze 120 tys. m3 bibliotekę dla Wyższej Szkoły Pedagogicznej Pedagogiki Specjalnej w Warszawie oraz dwa domy studenckie w Słubicach. Te pozytywne dokonania powinniśmy odnotować w naszej opinii.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#WłodzimierzSitek">Zgadzam się z negatywnymi ocenami dotyczącymi liczby studentów i niekorzystnych tendencji, jeśli chodzi o proporcje między studiami płatnymi a bezpłatnymi.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#WłodzimierzSitek">Zgłaszam wniosek aby Komisja pozytywnie oceniła wykonanie podstawowych zadań i budżetu w 1996 r. przez resort w dziale „Szkolnictwo wyższe” oraz przyjęła sprawozdanie z wykonania budżetu.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#LudwikTurko">Niewiele pozostało mi do dodania. Miałbym wniosek o umieszczenie w naszej opinii dwóch ocen. Jedna bezpośrednio łączy się z budżetem. Proponuję, aby obok pozytywnej opinii na temat formalnego wykonania budżetu z punktu widzenia Prawa budżetowego znalazło się stwierdzenie, że poziom wydatków budżetowych przewidzianych na szkolnictwo wyższe nie zabezpieczał realizacji podstawowych zadań edukacyjnych. To samo można powiedzieć o oświacie. Niski poziom wydatków spowodował wiele negatywnych zjawisk, m.in. dalsze zachwianie proporcji między liczbą studentów na studiach płatnych a liczbą studentów na studiach bezpłatnych. Prowadzi to do naruszania wartości konstytucyjnych.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#LudwikTurko">Druga sprawa, być może, nie łączy się bezpośrednio ze sprawami budżetowymi, bo to jest pewna ocena polityki MEN, niemniej jednak proponuję, aby zapisać, że Ministerstwo Edukacji Narodowej nie wykorzystało w 1996 r. i nadal nie wykorzystuje tych narzędzi kontrolnych i uprawnień przewidzianych w ustawie o szkolnictwie wyższym, które pozwalają na nadzorowanie poziomu studiów, w szczególności zaocznych. Jest to też jeden z czynników, który powoduje całkowicie niekontrolowany rozrost tych studiów płatnych.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#LudwikTurko">Trzeba też powiedzieć, że ten rozrost studiów płatnych spowodowany jest tym, iż uczelnie są zmuszone w celu pokrycia niezbędnych wydatków rzeczowych, na które nie mają środków, do rozbudowywania różnych form płatnych studiów ponad zasady racjonalności.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#JanZaciura">Rozpoczynamy rundę pytań, wypowiedzi, propozycji i sugestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JerzyZadra">Można powiedzieć, że są trzy czynniki świadczące o kondycji szkolnictwa wyższego. Jest to stan kadry dydaktycznej, a praktycznie jej uposażenie, następnie baza dydaktyczna i wreszcie pomoc materialna dla studentów. Chciałbym, mimo wyrażonych tu stanowisk, nie zgodzić się z pozytywną oceną np. stanu inwestycji w szkolnictwie wyższym w 1996 r. Jest oczywiste, że nastąpiła ta koncentracja, o której mówił pan poseł Sitek. Jest to ważne, ale trzeba mieć świadomość, że była to koncentracja niezwykle skąpych środków. A to jest istotne. W związku z tym działania organizacyjno-administracyjne nie powiększą efektów. W 1996 r. prawie 90% środków przeznaczono na inwestycje kontynuowane, a w efekcie tylko 4,5% przeznaczono na rozpoczęcie nowych inwestycji, przy czym tylko niecały 1% na przygotowanie nowych inwestycji. Oznacza to, że w 1997 r. i w 1998 r. będziemy mieli swego rodzaju „dołek” inwestycyjny spowodowany tą koncentracją. Było to działanie słuszne, ale przy tych środkach sama tylko koncentracja może przynieść efekty nie otwierające drogi na przyszłość. To, co ukończono, pokazuje, jakie są efekty przy tych marnych środkach. Uzyskano 24 tys. m2 powierzchni, w tym dwie hale sportowe i jedną bibliotekę. Przybyło 560 nowych miejsc w domach akademickich w Słubicach, ale ubyło w tym czasie więcej i bilans generalny miejsc w domach akademickich jest mniejszy niż w końcu 1995 r. Tego ujemnego bilansu nie zrekompensuje te 800 miejsc, które ma się uzyskać w roku bieżącym.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#JerzyZadra">Sytuacja w zakresie pomocy materialnej dla studentów jest dokładnie taka sama albo może jeszcze gorsza, biorąc pod uwagę wzrastającą liczbę studiujących. Wzrost realny tej pomocy wynosi 10,5%. Liczba studentów ogółem wzrosła o blisko 17%, a liczba stypendystów - niespełna o 5,5%. Jeżeli dodamy, że średnia wysokość stypendium wynosi 113 zł, to widzimy, z jakim potencjałem startujemy do tego, aby szkoła wyższa była powszechna, dostępna i żeby rzeczywiście można było stymulować rozwój edukacji w taki sposób, aby do państwowych szkół wyższych chcieli przyjść ci, którzy gospodarce i krajowi będą potrzebni - również w tych dziedzinach, w których absolutnie nie jest w stanie, jak słusznie zauważyła to pani poseł Łybacka, kształcić szkolnictwo prywatne, bo ono ma zupełnie inną strukturę, inne cele.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#JerzyZadra">Pamiętajmy jednak o tym, co dzieje się w tym szkolnictwie państwowym. W 1996 r. przyjęliśmy niespełna 5% studentów na studia dzienne, zaś na studia płatne - 14%, a więc trzy razy więcej. Nie dzieje się tak dlatego, że studia płatne są lepsze tylko, dlatego, że studia płatne są tańsze od studiów dziennych stacjonarnych. Potwierdza to budżet ub. roku, a myśmy o tym wielokrotnie już mówili. Efekt jest taki, że nastąpił wzrost skolaryzacji o 3%. Jeżeli corocznie będziemy utrzymywać takie tempo, to na pewno daleko nie zajedziemy. To są dane dotyczące łącznie szkół państwowych i szkół prywatnych, chociaż wzrost w szkołach państwowych jest prawie niezauważalny, bo tylko o niecałe 1,5%.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#JerzyZadra">Nie oceniałbym wykonania tego budżetu tak, jak powiedział pan minister Dera, że przyniosło ono pomyślne wyniki. Być może, tak to należy ocenić w porównaniu z 1995 r. Jeżeli jednak będziemy przyjmować taką skalę w ocenie pomyślności, to można zapytać, jak nisko trzeba spaść, aby zauważyć, że w istocie mamy od lat już trwający regres prowadzący do katastrofy. Mówimy o tym ciągle w Komisji. Również w swojej informacji resort stwierdza, że realny wzrost dotacji budżetowej nie rekompensował wzrostu liczby studentów. I to jest jedno z najważniejszych stwierdzeń zawartych w sprawozdaniu z wykonania budżetu.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#JerzyZadra">Konsekwencją tego jest fakt, że od kilku miesięcy nie możemy się doprosić odbycia debaty sejmowej o tych kwestiach, a nawet nie możemy się doprosić przedstawienia niezbędnych wskaźników finansowych, które pokazywałyby możliwość realizacji tego, co w dokumencie rządowym „Założenia długofalowej polityki edukacyjnej państwa” jest przedstawione. A przecież od tego zależy przyszłość naszego kraju. Według mnie szacunek niezbędnych kosztów, dołączony do tych założeń, ukazałby, jak fatalnie kształtowany był budżet szkolnictwa wyższego czy generalnie budżet edukacji narodowej w 1996 r. i w 1997 r.</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#JerzyZadra">Nie zbliżamy się do tego, co zakładaliśmy, i tak zapewne będzie w przyszłości, aby przygotować warunki, w których możliwa byłaby realizacja założeń długofalowej polityki edukacyjnej państwa.</u>
<u xml:id="u-35.6" who="#JerzyZadra">I nie jest to upolitycznianie, ale realne wskazywanie, że mamy do czynienia z czymś, czego nie potrafimy przełamać. Pewną zapowiedzią takiego przełamania była mocno reklamowana podwyżka płac w lipcu 1996 r. O niej dzisiaj mówiliśmy. Tylko, że jak się mówi „A”, powinno się powiedzieć „B”, a ten alfabet jest jeszcze długi i trzeba by to kontynuować. Niestety, nic z tego nie wynikło i ma rację pan poseł Dołowy, który stwierdził, że bardzo szybko nastąpi takie spłaszczenie płac, które absolutnie nie będzie nas przybliżało do tej wielokrotności w poziomie płac, o której się mówi, w stosunku do podstawowej średniej płacy.</u>
<u xml:id="u-35.7" who="#JerzyZadra">W budżecie 1996 r., i nie tylko w tym budżecie, mamy do czynienia, że zjawiskiem łatania dziur, bardzo - powiedziałbym - starannym. Łatanie dziur odbywa się jednak kawałkami wycinanymi z tego samego kawałka materiału. Dziur nie widać, ale wyraźniej widać coraz to większe obszary golizny. I taka jest rzeczywistość.</u>
<u xml:id="u-35.8" who="#JerzyZadra">NIK wskazała pewne uchybienia łatwe do usunięcia, ale uchybienia, których eliminacja w niczym nie poprawi generalnie złej kondycji szkolnictwa wyższego, która była w 1996 r. i która będzie się przenosić na następne lata.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#AnnaJankowska">Chciałbym zwrócić uwagę na pewne sprawy dotyczące łącznie oświaty i szkolnictwa wyższego. My cały czas zakładamy wzrost liczby studentów, mówimy także o barierze finansowej dotyczącej studiów wyższych. Z tego łącznego sprawozdania z wykonania budżetu w 1996 r. jednoznacznie wynika, że taka bariera finansowa pojawia się w rzeczywistości już w kształceniu na poziomie średni. Proszę zwrócić uwagę, że praktycznie ok. 30–33% osób kończy pełną szkołę średnią, czyli populacja, z której można czerpać, aby zapewnić wskaźnik 30% kształcenia na poziomie wyższym, jest prawie równa. Widać, że wzrost liczby osób kształcących się w pełnych szkołach średnich jest teraz wolniejszy, niż zakładano przed kilku laty, i to jest bardzo niebezpieczne. Powodem tego jest właśnie bariera finansowa, bo skończyła się ta grupa populacji młodzieży, która jest zdolna ponieść koszty kształcenia na poziomie średnim. Stypendia dla uczniów szkół średnich są udzielane w takiej ilości, o której w ogóle nie warto mówić.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#AnnaJankowska">Jest to zjawisko bardzo niebezpieczne, bo zawęża się baza, z której można rekrutować studentów, i pojawia się problem zdolności do kształcenia na poziomie wyższym i na pewno jest to gubione już na poziomie 15 lat. Sytuację pogarsza fakt, że w wielu dziedzinach kształcenie zawodowe, np. dla służby zdrowia musi odbywać się już na podbudowie szkoły średniej. I to będzie sprawa niezwykle ważna i wymagająca kompleksowego rozważenia, bo barierą może być nie liczba pracowników akademickich, ale po prostu nie będzie kogo kształcić, bo zabraknie dobrze przygotowanych do studiów maturzystów.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#AnnaJankowska">Gdy mówi się o podwyżce wynagrodzeń, trzeba zwrócić uwagę na fakt, że to średnie wynagrodzenie trzeba po prostu zestawić ze zwiększonym zakresem zadań. Jeżeli mówi się, że wynagrodzenie powinno być w jakiejś proporcji do zadań, to ten wzrost nie jest aż tak znaczący, bo wzrost zadań w szkolnictwie wyższym jest najwyższy ze wszystkich sektorów gospodarki narodowej. Tymi środkami na podwyżkę została także opłacona praca, dzięki której wpłynęły środki na pozabudżetowe dotowanie szkolnictwa wyższego.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#AnnaJankowska">To, że szkoły z innych środków niż budżetowe pokrywają swoje wydatki, nie oznacza, że są to prezenty czy dotacje, ale są to środki, które w takiej czy innej formie są wypracowane.</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#AnnaJankowska">Na to, aby je pozyskać, trzeba wykonać jakąś pracę, np. kształcąc większą liczbę studentów.</u>
<u xml:id="u-36.5" who="#AnnaJankowska">Pani poseł Petryna mówiła o konieczności zwiększenia dostępu do kształcenia dzieci ze środowisk wyjątkowo źle sytuowanych materialnie. Jest także grupa dzieci i młodzieży w różny sposób niepełnosprawna, której kształcenie jest droższe, ale dla której drogą awansu jest uzyskanie lepszego wykształcenia, bo i tak niepełnosprawni mają ograniczone możliwości znajdowania pracy. Wiem, że udało się wywalczyć, iż 5% środków z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych przeznaczy się na kształcenie dzieci i młodzieży.</u>
<u xml:id="u-36.6" who="#AnnaJankowska">Chcę jednak zwrócić uwagę na sprawozdanie NIK dotyczące sposobów gospodarowania, czyli aktywizowania ludzi. Otóż znowu w tym roku środki na wszelkiego typu szkolenia pochodzące z tego Funduszu zostały wydane tylko w 9%. Być może, nikt tego nie zauważa, bo w PFRON na kształcenia i szkolenia przeznacza się sumę, która wynosi 20% kosztów utrzymania biura PFRON. Takie są proporcje.</u>
<u xml:id="u-36.7" who="#AnnaJankowska">Rada Główna Szkolnictwa Wyższego w roku ubiegłym postulowała, aby wyłączyć z tego Funduszu instytucjonalnie 10% do dyspozycji Ministerstwa Edukacji Narodowej, które będzie wiedziało, co z tymi środkami zrobić.</u>
<u xml:id="u-36.8" who="#AnnaJankowska">Powstają klasy integracyjne i to musi kosztować.</u>
<u xml:id="u-36.9" who="#AnnaJankowska">Tylko MEN może racjonalnie wykorzystać te środki na kształcenie osób niepełnosprawnych. Proszę o zwrócenie uwagi na tę kwestię.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#JanZaciura">Ten problem jest bardzo ważny i powinniśmy go dostrzegać. Proszę pana ministra o ustosunkowanie się do uwag zgłoszonych w koreferatach i w dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#KazimierzDera">Wy-powiedź pana posła Dołowego była dłuższą refleksją dotyczącą pewnej rozterki, która towarzyszyła tej całej operacji regulacji płac. Mam świadomość, że inaczej by to oceniano, gdyby pewne konsekwencje w roku 1997 były inne, niż są. Można dokonywać takiej analizy podwyżki porównawczo średniorocznie i rok do roku. Można powiedzieć, że skoro podwyżka o 50% nastąpiła od połowy roku, to średniorocznie wyniosła ona tylko 25%, ale takie dywagacje do niczego nie prowadzą. Faktem jest, że nauczyciel w grudniu w porównaniu z tym, co miał w czerwcu, otrzymał pensję wyższą średnio o 50%. Jakkolwiek by na to patrzeć, jest to pewien postęp w tych żenująco niskich wynagrodzeniach, jakie otrzymywała kadra o najwyższych kwalifikacjach i wykształceniu, pracując w najbardziej trudnej i odpowiedzialnej dziedzinie, jaką jest kształcenie i kształtowanie postaw na poziomie wyższym.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#KazimierzDera">Do takich dywagacji trudno się merytorycznie ustosunkować, także jeśli chodzi o skutki przechodzące z roku na rok. Jest to fakt i w budżecie to funkcjonuje automatycznie, a więc w styczniu trzeba zabezpieczyć pieniądze o 50% większe niż w styczniu ubiegłego roku. Skutki są automatycznie ponoszone. Natomiast prawdą jest, że ta wielkość środków przeznaczonych na regulację płac w 1997 r., począwszy od kwietnia, nie pozostała w określonej proporcji do tej podwyżki z 1996 r. I niepokój z tego powodu w społeczności akademickiej jest w pełni uzasadniony. Wynika to jednak z szerszej polityki i możliwości państwa.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#KazimierzDera">Wspólnie pracujemy nad znalezieniem środków, aby utrzymać tempo tych podwyżek, rozważając te kwestie w Komisji Trójstronnej. Jeżeli nie znajdzie się sojuszników w zakresie preferencyjnego potraktowania nauczycieli akademickich, będzie nadal taki efekt, jak w 1997 r. Efekt może być inny tylko wtedy, kiedy będzie więcej środków na wynagrodzenia.</u>
<u xml:id="u-38.3" who="#KazimierzDera">O wielkości tych środków decyduje wiele elementów. Panie i panowie posłowie, uczestniczyliście w tych rozważaniach i rozstrzyganiu dylematów, z czego dodać, a z czego ująć. Rozumiem rozdrażnienie pani poseł Łybackiej, bo zastanawiać się trzeba nad każdą złotówką i każdą kwotą. Nawet jeśli stanowi ona promille, to nie wolno tego lekceważyć. Nawet jeśli ten promille niczego nie rozwiąże w skali makro, to w kategoriach moralnych jest on również ważny.</u>
<u xml:id="u-38.4" who="#KazimierzDera">Rozumiem, że ma prawo irytować każda nieracjonalnie wydana złotówka w kontekście tej determinacji i problemów, z jakimi mamy do czynienia na każdym etapie finalnych prac nad budżetem, i kiedy jesz szansa (nawet w Sejmie) znalezienia czy wygospodarowania środków w kontekście doświadczeń wynikających z oceny realizacji budżetu.</u>
<u xml:id="u-38.5" who="#KazimierzDera">Sądzę, że nie powinniśmy utracić w 1997 r. tej relacji płacy nauczyciela akademickiego do płacy w sektorze przedsiębiorstw, którą z takim trudem udało się w ub. roku zmienić. Dyskusyjna jest teza o ograniczoności potencjału absolwentów szkół średnich, a tym samym o ograniczonych możliwościach rekrutacji na studia. To nie jest 33%, ale 64%, bo trzeba liczyć także maturzystów kończących licea techniczne i technika. Część z nich może będzie kształcić się na wyższych studiach technicznych.</u>
<u xml:id="u-38.6" who="#KazimierzDera">Wnioski i sugestie, zgłoszone w referatach i dyskusji, skrupulatnie wykorzystany w pracach nad budżetem na rok 1998.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#StefanLubiszewski">Nie ma już wiele do dodania. Zapowiadałem już, że w najbliższym czasie dostarczymy informację o wynikach kontroli finansowania działalności dydaktycznej państwowych szkół wyższych. Wnioski tu zgłoszone są w zasadzie zbieżne z projektem naszej informacji. Nie zdradzę żadnej tajemnicy, jeżeli powiem, że w tejże kontroli stwierdziliśmy, iż ponad 1/3 szkół wyższych objętych kontrolą przyjęła w roku ubiegłym na studia wieczorowe i zaoczne więcej studentów niż na studia dzienne. W końcu 1996 r. na studiach dziennych kształciło się już tylko 57% ogółu studentów uczelni państwowych. W co trzeciej z kontrolowanych uczelni studenci studiów dziennych nie stanowili nawet 50% ogółu studiujących na tych uczelniach.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#StefanLubiszewski">Wzrost liczby nauczycieli akademickich nie był odpowiedni do wzrostu zadań, jakie na nich nakładano. Kandydatom na studia zaoczne i wieczorowe stawiano niższe wymagania rekrutacyjne. Większość uczelni nie mogła zbilansować swoich finansów i nie były one adekwatne do skali zwiększonych zadań edukacyjnych.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#StefanLubiszewski">Niedługo tę informację prześlemy do Sejmu i zapewne będzie jeszcze okazja, aby na ten temat szerzej porozmawiać.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#KrzysztofDołowy">Zapomniałem powiedzieć, że materiał NIK dotyczący wykonania budżetu w 1996 r. w dziale „Szkolnictwo wyższe” był świetny. Bardzo proszę przyjąć gratulację.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#JanZaciura">Panie pośle, mógł pan zatrzymać tę uwagę do dyskusji nad sprawozdaniem z działalności NIK w 1996 r., bo za chwilę będziemy je omawiać.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#JanZaciura">Czy są jeszcze jakieś uwagi odnośnie do realizacji budżetu szkolnictwa wyższego w 1996 r.?</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#LudwikTurko">Mam uwagę do całego budżetu Ministerstwa Edukacji Narodowej. Jest taka pozycja w rozdziale 7971 - stowarzyszenia oświatowo-wychowawcze, gdzie zapisana jest kwota 45 mln zł. Pani poseł Łybacka mówiła już o zestawieniu zadań zaleconych jednostkom niepaństwowym, na które przeznaczono blisko 26 mln zł. Jest jeszcze taka pozycja „pozostała działalność”, gdzie zapisana jest kwota 478 mln zł. Chciałbym wiedzieć, na co zostały przeznaczone te pieniądze.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#JanZaciura">Kiedyś mówiło się o „różnej działalności”, teraz jest to pozycja „pozostała działalność”.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#JanZaciura">Specjalistą od tego jest pan dyrektor Buśko. Prosimy o wyjaśnienie.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#EugeniuszBuśko">Rozdział „Pozostała działalność” występuje w każdym dziale budżetu, nie tylko w budżecie edukacji. Wszystko to, co jest zadaniem statutowym ministra czy kuratorów, a nie mieści się w wyspecyfikowanych 20 rozdziałach, musi to być sklasyfikowane. Są tu ujęte np. koszty prac nad reformą systemu oświaty. Wyniki tych prac służą całej oświacie. W ubiegłym roku była nawet rezerwa celowa na wspieranie tych prac. Cała ta kwota rezerwy została przeniesiona z rezerw i ulokowana w rozdziale „Pozostała działalność”.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#EugeniuszBuśko">Ponadto są tu te świadczenia, które dotyczą wszystkich pracowników oświaty, wszystkich nauczycieli, np. odpis na fundusz socjalny nauczycieli - emerytów. Taki fundusz sterowany jest centralnie, aby nie trzeba było długo i żmudnie poszukiwać administratora i źródła finansowania dla tych zadań odnoszących się do różnych grup pracowników.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#EugeniuszBuśko">Te wszystkie imprezy dla młodzieży szkolnej o charakterze centralnym, których jest dziesiątki, np. obozy przysposobienia obronnego, Bydgoskie Impresje Muzyczne, Pro Symfonica, finansowane są przez resort i kuratoria oświaty. Tych zadań jest bardzo dużo. Do niedawna, gdy nie było jeszcze wyodrębnionego ustawą sejmową, nowelą do Karty nauczyciela, rozdziału „Doskonalenie zawodowe nauczycieli”, koszty tego doskonalenia lokowane były w rozdziale „pozostała działalność”. Być może, począwszy od przyszłorocznej informacji, powinniśmy podawać specyfikację wszystkich ważniejszych grup wydatków i ważniejszych grup wydatków i ważniejszych zadań, które tu są centralnie bilansowane i realizowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#JanZaciura">Dziękuję za wyjaśnienie.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#JanZaciura">Rozumiem, że jest to taki ogromny worek na różne wydatki.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#LudwikTurko">To jest ogromny worek, ale i ogromne pieniądze. Jeżeli Komisja szczegółowo zajmuje się budżetem, to finansowanie różnych zadań z rozdziału „Pozostała działalność” powinno być też badane i znajdować wyraz w sprawozdaniu resortu.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#KazimierzDera">W naszym sprawozdaniu w odpowiednim fragmencie jest to dosyć obszernie opisane. Wyliczone zostały kwoty - ile wydatkowano na poszczególne zadania. Jeżeli jakieś pozycje budzą wątpliwości, to możemy to jeszcze uszczegółowić i wyjaśnić.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#JanZaciura">Z pewnym zażenowaniem to mówię, ale jeżeli posłowie - koreferenci mieli wątpliwości, że któraś pozycja wymaga dodatkowych wyjaśnień, to przed dzisiejszym posiedzeniem powinni zażądać dodatkowych informacji, wyliczeń czy specyfikacji. W tej chwili możemy coś postulować, ale to będzie się odnosiło do sprawozdania składanego za rok 1997.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#JanZaciura">Za chwilę będziemy formułowali konkluzje naszych obrad. Kończymy rozważania na temat sprawozdań o wykonaniu budżetu za 1996 r. w zakresie oświaty i wychowania oraz szkolnictwa wyższego.</u>
<u xml:id="u-48.2" who="#JanZaciura">Jeżeli mamy przyjąć tekst sprawozdania w realizacji budżetu, to proponuję, aby prezydium Komisji miało pewien czas, aby takie sprawozdanie opiniujące przygotować. Wtedy w najbardziej optymistycznym wariancie do głosowania nad opiniami o tych działach budżetu mogłoby dojść po dzisiejszym posiedzeniu Komisji z Komisją Samorządu Terytorialnego lub też należałoby odbyć kolejne posiedzenie Komisji, np. w dniu jutrzejszym.</u>
<u xml:id="u-48.3" who="#JanZaciura">Drugi wariant mojej propozycji jest następujący. Przedłożymy pewne sugestie nie w sensie merytorycznym, ale określające, na czym zostanie oparta nasza opinia dla Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów w odniesieniu do poszczególnych części, a Komisja upoważni prezydium do nadania tekstowi opinii ostatecznej redakcji.</u>
<u xml:id="u-48.4" who="#JanZaciura">Prosiłbym pana posła Zdradę, aby zasygnalizował, jakie najważniejsze kwestie zostaną w naszym sprawozdaniu umieszczone. Nie było wniosku o odrzucenie sprawozdania resortu z realizacji budżetu ani w jednym, ani w drugim dziale, natomiast zostały zgłoszone różnego rodzaju uwagi i zastrzeżenia i problem polega na tym, w jaki sposób to ująć.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#JerzyZdrada">Ponieważ nie było żadnych zastrzeżeń do wykonania budżetu, proponujemy wykonanie budżetu w dziale „Oświata i wychowanie” zaopiniować pozytywnie i przyjąć zgodnie ze złożonym sprawozdaniem. W uwagach, które należałoby jednakże sformułować, trzeba zapisać, że dotacje na zadania państwowe powierzane jednostkom niepaństwowym powinny być wyszczególnione wraz z dokładnym podaniem kwot, jakie te jednostki otrzymują na realizację tych zadań oraz z informacją o rozliczeniach poszczególnych kwot.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#JerzyZdrada">Powinniśmy zwrócić uwagę, że środki na inwestycje są za małe, a ponadto, że część środków na inwestycje była przekazywana na bieżące potrzeby i wydatki bieżące, głównie na płace. To jest ważna uwaga merytoryczna i należałoby zapisać, żeby tego unikać.</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#JerzyZdrada">Trzeba też podkreślić, że powstają nadal zadłużenia w oświacie i że te zadłużenia nie były likwidowane dość skutecznie w 1997 r. przez blisko pół roku.</u>
<u xml:id="u-49.3" who="#JerzyZdrada">Chcemy zwrócić uwagę, że nadal występuje niedoszacowanie liczby etatów, co utrudniało realizację zadań dydaktycznych.</u>
<u xml:id="u-49.4" who="#JerzyZdrada">Takie są główne uwagi i propozycje podniesione w dyskusji. Jeżeli ktoś z państwa uważa, że coś należałoby dodać, to proszę go zgłosić. Chodzi oczywiście o sprawy generalne.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#KrystynaŁybacka">Sądzę, że powinniśmy w naszej opinii umieścić uwagę o konieczności zwiększenia dyscypliny budżetowej. Ponadto należałoby zapisać, iż w przyszłości sprawozdanie z wykonania budżetu powinno być przedstawione w innym układzie, a raczej w dwóch układach: nie tylko w układzie zadaniowym, ale i w układzie poszczególnych rozdziałów z wyszczególnieniem wszystkich pozycji wydatków.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#LudwikTurko">Należałoby zauważyć, że powstają pewne rozbieżności na skutek nieco innego układu metodologicznego raportu NIK i sprawozdania resortu. NIK operuje paragrafami, a MEN wymienia zadania.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#LudwikTurko">Jeżeli chodzi o dyscyplinę budżetową i uzasadnianie wydatków, chciałbym jeszcze dowiedzieć się, jaki był powód, że Ministerstwo Edukacji Narodowej dofinansowało Polski Związek Piłki Nożnej kwotą 417 tys. zł. Finansowano również Polski Związek Brydża Sportowego. Są także inne pozycje budzące poważne wątpliwości, jak wspomaganie Stowarzyszenia Miłośników Borzysławia czy Zgromadzenia Córek Maryi Wspomożycielki.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#JanZaciura">Przypominam, że my obecnie formułujemy pewne konkluzje, natomiast pan poseł zgłasza nowe pytania i wznawia dyskusję nad analizą budżetu.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#JanZaciura">Pan poseł Zdrada stwierdził, że w naszej opinii w pierwszym jej punkcie będzie akapit, w którym podniesiemy problem dotacji z budżetu dla jednostek niepaństwowych i kwestię rozliczeń. Nie możemy w opinii podawać szczegółów odnoszących się do tej kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#StanisławKracik">Mam wrażenie, że wszyscy koreferenci stawiali wnioski o przyjęcie sprawozdania.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#StanisławKracik">Skoro tak było i skoro ustaliliśmy, że dokonujemy takiej pracy, do której pewnie nikt nie wróci, bo jeżeli wróci, to tylko ten, kto będzie się chciał czegoś nauczyć, cyzelowanie tego tekstu jest czynnością dość jałową. Ważne są tylko te kwestie strategiczne: poziomu nakładów i tego, co wynikało z ważniejszych uwag podanych w koreferatach.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#JanZaciura">Jakie są jeszcze uwagi do naszych konkluzji?</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#IrenaPetryna">Proponuję wprowadzić do opinii wniosek, który był kilkakrotnie podnoszony, aby fundusz stypendialny ulokować przy kuratoriach w tych woje-wództwach, gdzie należy udzielać większej ilości stypendiów.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#JanZaciura">Skoro nie ma innych uwag i Komisja udziela upoważnienia prezydium do zredagowania opinii o sprawozdaniu z wykonania budżetu MEN w części tzw. oświatowej, pytam: kto jest przeciwny tej koncepcji przyjęcia tez do sprawozdania, już tu przedstawionych, i upoważnienia prezydium Komisji do przygotowania opinii? Nikt.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#JanZaciura">Jakie są propozycje generalnych uwag do fragmentu naszej opinii dotyczącego działu „Szkolnictwo wyższe”?</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#JerzyZdrada">Zgadzamy się co do pozytywnej oceny wykonania budżetu pod względem formalnym, z jednoczesnym stwierdzeniem, że budżet szkolnictwa wyższego nie stwarzał warunków do zwiększenia dostępności studiów oraz do poprawy sytuacji kadry nauczycielskiej.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#JerzyZdrada">Chcemy zająć się tu trzema kwestiami, a mianowicie: płacami, inwestycjami dydaktycznymi i pomocą materialną dla studentów. Nasuwają się tu wnioski wynikające z realizacji budżetu w 1996 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#StanisławKracik">Może należałoby dokonać na wstępie ogólnej oceny sytuacji szkolnictwa wyższego, która jest nadal zła.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#JanZaciura">W naszej opinii zamierzamy wskazać na trzy grupy problemów na tle ogólnej sytuacji szkolnictwa wyższego. Mówił o tym pan poseł Zdrada.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#KrzysztofDołowy">Chciałbym zwrócić uwagę na to, co podkreślała pani poseł Łybacka i ja, tj. na to, że tendencja rozwoju studiów i ich dostępności jest sprzeczna z konstytucją.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#KrzysztofDołowy">To wymaga podjęcia debaty i dyskusji w Sejmie. W jakiejś formie należy to zasygnalizować w naszym stanowisku oceniającym wykonanie budżetu, być może w jakimś dodatkowym wniosku.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#JerzyZdrada">Można to bardzo łatwo napisać, ale chciałbym zwrócić uwagę, że są dwie opinie, które były wypracowane m.in. po to, aby sprawdzić, na ile nowy zapis konstytucji będzie wymagał zmiany dotychczas obowiązującego prawa. I są dwie opinie, które stwierdzają, że ustawa o szkolnictwie wyższym i wszystkie akty z niej wynikające nie są sprzeczne z konstytucją. Jest to opinia ekspertów sejmowych, a także opinia wyrażona przez Ministerstwo Edukacji Narodowej.</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#JerzyZdrada">Rzecz jasna, możemy mieć różnego rodzaju wątpliwości, ale bez dłuższej dyskusji trudno byłoby wprowadzać taki zapis do naszej opinii o wykonaniu budżetu. Jest to natomiast zagadnienie, które powinno być poruszone w czasie tej ewentualnej debaty na temat założeń długofalowej polityki edukacyjnej państwa. Z tego względu prosiłbym, aby tego nie umieszczać w naszej opinii, a pozostawić na przyszłość. Będzie niejedna jeszcze okazja podjęcia tego tematu.</u>
<u xml:id="u-61.2" who="#JerzyZdrada">Wkrótce odbędziemy dyskusję o przygotowaniach do nowego roku akademickiego. Nowy rok akademicki będzie już pod rządami nowej konstytucji. Można wówczas zastanowić się, jak ma funkcjonować szkolnictwo wyższe przy tego rodzaju możliwościach, jakie otworzyła konstytucja, jeżeli chodzi o wprowadzenie odpłatnych studiów, również dziennych.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#JanZaciura">Mogę tylko obiecać, że składając wyjaśnienia i uzasadnienia do naszej opinii na forum Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów poinformujemy, że były głosy, iż tego rodzaju traktowanie pewnych działów edukacji narodowej, a zwłaszcza szkolnictwa wyższego, budzi wątpliwości, nawet konstytucyjne.</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#JanZaciura">Czy do tych propozycji zgłoszonych przez pana posła Zdradę są jeszcze jakieś uwagi? Nie ma.</u>
<u xml:id="u-62.2" who="#JanZaciura">Czy są głosy przeciwne upoważnieniu prezydium do zredagowania tej części naszej opinii? Nie widzę. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-62.3" who="#JanZaciura">Jeszcze jest uwaga do kwestii przyjęcia sprawozdań omówionych na wczorajszym posiedzeniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#JerzyZdrada">Wczoraj przyjęliśmy sprawozdania o wykonaniu budżetu w częściach dotyczących Komitetu Badań Naukowych, Polskiej Akademii Nauk, Państwowej Agencji Atomistyki, Urzędu Patentowego RP, Polskiego Komitetu Normalizacyjnego, Głównego Urzędu Miar oraz Polskiego Centrum Badań i Certyfikacji. Do tych części zgłoszono różnego rodzaju opinie wskazujące na konieczność zwiększenia dyscypliny budżetowej, a także potrzebę dokonania pewnych zmian organizacyjnych, które pozwoliłyby lepiej funkcjonować tym instytucjom.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#JerzyZdrada">Proponuję, aby w naszej opinii zawrzeć tego rodzaju stwierdzenie, że Komisja zwraca uwagę, iż działalność Urzędu Patentowego RP, Polskiego Komitetu Normalizacyjnego, Głównego Urzędu Miar oraz Polskiego Centrum Badań i Certyfikacji nie ma bezpośredniego związku z edukacją i nauką, a także z wdrożeniami technologicznymi. W związku z tym prawidłowa ocena działalności merytorycznej oraz finansowania z budżetu powinna być przeprowadzana w sejmowych komisjach zajmujących się dziedzinami gospodarczymi.</u>
<u xml:id="u-63.2" who="#JerzyZdrada">Nie jest to spychanie zadań na innych posłów, ale miejmy świadomość tego, że stan obecny jest konsekwencją zupełnie innego układu i innej sytuacji. Mieliśmy swego czasu Polski Komitet Normalizacji, Miar i Jakości i on jako jedyna agencja rządowa był przypisany do naszej Komisji. W międzyczasie nastąpiły zmiany gospodarcze, przeprowadzona została reforma centrum gospodarczego i rozbudowa zadań tego byłego komitetu w ramach czterech nowych, niezależnych agencji, które teraz zajmują się problemami ściśle gospodarczymi. W związku z tym wydaje nam się, że dużo lepiej byłoby dla merytorycznej oceny funkcjonowania tych niezwykle ważnych działów i agend, aby tym zajmowali się ci posłowie, którzy bezpośrednio zajmują się problemami gospodarczymi. Tego rodzaju opinię chcemy zawrzeć w sprawozdaniu o wykonaniu budżetu przez wymienione agencje.</u>
<u xml:id="u-63.3" who="#JerzyZdrada">Umieścimy także w naszej ocenie generalną opinię, która wynika z dzisiejszej dyskusji, a o której mówił pan dyrektor Lubiszewski i pan poseł Dołowy, że ocena budżetu za rok ubiegły powinna być przeprowadzana łącznie z omawianiem założeń budżetu na rok następny.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#JanZaciura">Czy taka koncepcja całości naszego sprawozdania budzi jakieś zastrzeżenia? Nie budzi. Ten fragment posiedzenia kończymy.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#JanZaciura">Przechodzimy do rozpatrzenia sprawozdania z działalności Najwyższej Izby Kontroli w 1996 r. Proszę pana dyrektora o krótkie zaprezentowanie pracy tego działu czy departamentu, którym pan kieruje w NIK.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#StefanLubiszewski">W tym roku w porozumieniu z marszałkiem Sejmu prezes Najwyższej Izby Kontroli zdecydował, że zostanie przedstawione jedno sprawozdanie z działalności NIK w minionym roku. Państwo posłowie jesteście w posiadaniu tej grubej książki, która liczy blisko 500 stron. Dlatego też departament, którym kieruję, nie przygotowywał odrębnego sprawozdania, a właściwie przygotował, ale nie rozesłał.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#StefanLubiszewski">Gros tego, co robiliśmy w roku ubiegłym, jest zawarte w tym sprawozdaniu ogólnym o działaniach NIK.</u>
<u xml:id="u-65.2" who="#StefanLubiszewski">W związku z tym zwrócę tylko uwagę przede wszystkim na to, co departament robił w roku ubiegłym, a także co robi w 1997 r. w zakresie tematyki interesującej Komisję.</u>
<u xml:id="u-65.3" who="#StefanLubiszewski">W tym czasie departament zrealizował 21 tematów koordynowanych, z czego 10 tematów dotyczyło wyłącznie planu 1998 r., a 8 było badaniem niektórych problemów z tym związanych na przełomie roku 1996 i 1997.</u>
<u xml:id="u-65.4" who="#StefanLubiszewski">W tym okresie podjęto także 20 kontroli doraźnych.</u>
<u xml:id="u-65.5" who="#StefanLubiszewski">Łącznie skontrolowano 103 jednostki, w tym 75 w ramach kontroli planowanych, a 28 w ramach kontroli doraźnych.</u>
<u xml:id="u-65.6" who="#StefanLubiszewski">Przypomnę, że kontrole dotyczące zakresu tematycznego edukacji i nauki dotyczyły głównie problemów wykonania budżetu w odpowiednich częściach, wykorzystania środków finansowych z budżetu państwa przekazywanych przez Komitet Badań Naukowych na finansowanie współpracy naukowej i naukowo-technicznej z zagranicą, na finansowanie badań w ramach projektów badawczych zamawianych, na finansowanie lub dofinansowanie poszczególnych rodzajów działalności jednostek badawczo-rozwojowych, a także konkretnych projektów i zadań badawczych tych jednostek. Kontrolowano prowadzenie prac badawczych i wdrożeniowych przez instytuty naukowo i naukowo-badawcze resortu rolnictwa i gospodarki żywnościowej. Kontrolą objęto wydawanie aktów wykonawczych do ustaw przez organy administracji państwowej w latach 1994–1995, a także działania organów administracji rządowej związane z projektowaniem i wprowadzaniem zmian w systemie organizacji finansowania realizowanego w szkołach kształcenia zawodowego młodzieży. Badano pozyskiwanie i wydatkowanie środków specjalnych w państwowych jednostkach budżetowych zaliczanych do działu „oświata i wychowanie”. Kontrolą objęto sytuację finansową domów dziecka oraz działalność organów administracji rządowej w zakresie zabezpieczenia środków na ich funkcjonowanie.</u>
<u xml:id="u-65.7" who="#StefanLubiszewski">Kolejne kontrole dotyczyły działalności statutowej Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych w zakresie wydawania i rozprowadzania podręczników szkolnych, organizacji działalności dydaktycznej uczelni państwowych, planowania, organizowania i finansowania inwestycji szkół i placówek w świetle przepisów ustawy o systemie oświaty i wypełniania przez kuratorów oświaty i właściwe organy gmin zadań organu prowadzącego publiczne szkoły i placówki oświatowe.</u>
<u xml:id="u-65.8" who="#StefanLubiszewski">Spotykam się z pytaniami ze strony posłów Komisji Kultury i Środków Przekazu, dlaczego zachwiane są proporcje kontroli i dlaczego tak dużo tematów podejmujemy z zakresu oświaty, nauki i szkolnictwa wyższego, a stosunkowo mało z zakresu kultury i sztuki oraz środków przekazu. Odpowiadam, że wynika to z większego zainteresowania komisji Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego naszymi pracami, co dla nas jest satysfakcją, ponieważ rozpatrywano tu w zasadzie wszystkie wyniki przeprowadzonych przez nas kontroli.</u>
<u xml:id="u-65.9" who="#StefanLubiszewski">W okresie sprawozdawczym departament zakończył kontrolę i podpisał 94 protokoły pokontrolne oraz wysłał 117 wystąpień pokontrolnych, w których sformułowano ponad 400 wniosków. Wiele z nich zostało zrealizowanych lub jest w toku realizacji i można mieć sporo satysfakcji ze sposobu ich przyjmowania przez zainteresowanych.</u>
<u xml:id="u-65.10" who="#StefanLubiszewski">W zasadzie wszystkie nasze kontrole były prowadzone przy udziale przedstawicieli terenowych delegatur NIK. Korzystam z okazji i wyrażam podziękowanie swoim kolegom dyrektorom delegatur, z którymi wspólnie w oparciu o wyniki kontroli formułowaliśmy wnioski pokontrolne.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#JanZaciura">Chciałbym w tej części obrad przypomnieć oświadczenie pana posła Dołowego, oceniającego jakość materiałów dostarczonych nam przez NIK. Czy są pytania lub uwagi do przedłożonego sprawozdania?</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#IreneuszSkubis">Mam tylko jedną uwagę: aby przyjąć do wiadomości to, o czym mówił pan poseł Dołowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#JanZaciura">Chciałbym również złożyć oświadczenie końcowe. Dzisiejsze nasze posiedzenie jest 197 posiedzeniem Komisji z udziałem przedstawicieli Najwyższej Izby Kontroli. Były też posiedzenia wyjazdowe, na których zapoznawaliśmy się z różnymi zagadnieniami. Chciałem oświadczyć, że przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli towarzyszyli nam we wszystkich naszych posiedzeniach, także wyjazdowych, a było ich kilkanaście, licząc także wyjazdy zespołów.</u>
<u xml:id="u-68.1" who="#JanZaciura">Bardzo dobrze układała się nam współpraca na etapie planowania pracy Komisji i planowania pracy Najwyższej Izby Kontroli. Opiniowaliśmy wzajemnie nasze plany pracy. Poziom materiałów pokontrolnych, jakie otrzymywaliśmy z NIK, był zawsze bardzo dobry i nigdy nie zgłaszaliśmy żadnych pretensji co do ich jakości, a także co do zasadności wniosków.</u>
<u xml:id="u-68.2" who="#JanZaciura">Najwyższa Izba Kontroli wykonuje zawsze ogromną pracę przy badaniu realizacji kolejnych budżetów rocznych, o czym dzisiaj była już mowa, a także przy planowaniu budżetów na następne lata.</u>
<u xml:id="u-68.3" who="#JanZaciura">Wniosek złożony przez pana dyr. Lubiszewskiego o to, aby rozpatrywać wspólnie sprawozdania z wykonania budżetu oraz założenia kolejnego budżetu, jest bardzo istotny i postaramy się to zawrzeć w naszej opinii do Prezydium Sejmu i właściwej komisji sejmowej.</u>
<u xml:id="u-68.4" who="#JanZaciura">Czy możemy zamknąć tę część obrad taką konkluzją?</u>
<u xml:id="u-68.5" who="#JanZaciura">Czy są sprzeciwy wobec wniosku o przyjęcie przedstawionego sprawozdania wraz z podziękowaniami i gratulacjami dla pana dyrektora i jego współpracowników?</u>
<u xml:id="u-68.6" who="#JanZaciura">Nie ma. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-68.7" who="#JanZaciura">Przystępujemy do kolejnego punktu obrad: przyjęcia dezyderatu, który zamierzamy skierować do prezesa Rady Ministrów w sprawie wyposażenia szkół i placówek oświatowo-wychowawczych w środki dydaktyczne i pomoce naukowe.</u>
<u xml:id="u-68.8" who="#JanZaciura">Wszyscy otrzymali tekst projektu tego dezyderatu. Czy są jakieś uwagi do tej kolejnej i, jak sądzę, ostatniej jego wersji?</u>
<u xml:id="u-68.9" who="#JanZaciura">Przypominam, że pan poseł Stanisław Kopeć był inicjatorem i głównym promotorem rozpatrzenia tego tematu i przygotowania odpowiedniego dezyderatu. Do tego ostatecznego tekstu nie zgłoszono żadnych uwag. Przygotował go zespół w składzie: pani poseł Krystyna Łybacka, pan poseł Stanisław Kracik, pan poseł Marian Michalski i pan poseł Stanisław Kopeć.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#StanisławKopeć">Uwag do tekstu dezyderatu nie zgłoszono. Pozostaje nam tylko ustalić, do kogo mamy skierować ten dezyderat, ponieważ poprzednio były co do tego wątpliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#JanZaciura">Czekam na propozycję. Na poprzednim posiedzeniu skłanialiśmy się do tego, aby dezyderat skierować do prezesa Rady Ministrów. W przygotowanym tekście nie ma tego odniesienia. Jaka jest propozycja?</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#JanZaciura">Czy są sprzeciwy wobec propozycji, aby dezyderat skierować do prezesa Rady Ministrów?</u>
<u xml:id="u-70.2" who="#JanZaciura">Są tu różne opinie, a chciałbym osiągnąć consensus. Ja bym się skłaniał do propozycji, aby skierować dezyderat do ministra edukacji narodowej, bo to mieści się w całości w jego kompetencji.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#KazimierzDera">Proszę jednak wziąć pod uwagę, że zakłady produkujące pomoce dydaktyczne już dawno przestały podlegać ministrowi edukacji, a m.in. chodzi tu i o taki aspekt tego problemu, tymczasem my nie mamy już bezpośredniego wpływu na fabryki pomocy naukowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#JanZaciura">Wycofuję się ze swojej propozycji i rozumiem, że przyjęliśmy dezyderat zaadresowany do prezesa Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-72.1" who="#JanZaciura">Zamykam posiedzenie.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>