text_structure.xml 98 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JanZaciura">Otwieram posiedzenie. Przystępujemy do rozpatrzenia sprawozdania z wykonania budżetu państwa w okresie od 1 stycznia do 31 grudnia 1995 r. wraz z omówieniem - druk 1792 oraz analizą Najwyższej Izby Kontroli w zakresie dział 79 Oświata i wychowanie.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#JanZaciura">Dzielimy nasze posiedzenie na dwie części. Po przeanalizowaniu działu - Oświata i wychowanie przejdziemy do działu - Szkolnictwo wyższe i części odpowiednio towarzyszące.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#JanZaciura">Wysłuchamy sprawozdania ministra edukacji narodowej, dyrektora edukacji, nauki i kultury w NIK. Koreferaty poselskie w części oświatowej zaprezentują posłowie: Sergiusz Karpiński, Barbara Hyla, Irena Petryna, Stanisław Rusznica.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#JanZaciura">Proszę ministra Derę o wprowadzenie do przedłożonego sprawozdania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#KazimierzDera">Pierwsza część posiedzenia ukazała nam złożoność problemów związanych z oświatą, z trudnościami jej funkcjonowania w określonej kondycji materialnej, w której znajduje się nie tylko oświata, ale całe nasze państwo.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#KazimierzDera">Przedkładając państwu przygotowaną przez ministra edukacji narodowej informację o realizacji podstawowych zadań oraz budżetu w 1995 r. w zakresie oświaty i wychowania oraz szkolnictwa wyższego pragnę ograniczyć wprowadzenie do kilkunastu uwag ogólnych, odnoszących się do wykonania ogólnokrajowego budżetu w działach dotyczących edukacji narodowej.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#KazimierzDera">Członkowie tej Komisji mają pełną świadomość faktu, iż poziom wydatków państwa na sferę edukacji był i pozostaje nadal ograniczony. W warunkach trudnej sytuacji finansowej państwa ograniczoność budżetu edukacji nie upoważnia jednak jedynie do narzekań.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#KazimierzDera">Chciałbym wyrazić podziękowanie Komisji za zrozumienie nadzwyczaj trudnych warunków, w jakich pracowała polska oświata i szkolnictwo wyższe do 1995 r. włącznie. Wyrażamy głęboką nadzieję, że z każdym kolejnym rokiem warunki będą coraz korzystniejsze, tak jak coraz korzystniejsza staje się sytuacji gospodarcza w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#KazimierzDera">Podejmowane przez MEN wielorakie działania, służące racjonalizacji wydatków i koncentrowania ich na pilniejszych zadaniach, a przy tym pomoc rodziców i samorządów gmin znacząco wpłynęły na powstrzymanie tempa wzrostu zadłużenia oświaty.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#KazimierzDera">Kierownictwo resortu dostrzega negatywne skutki wynikające z niedofinansowania edukacji, ale musi odnosić się ze zrozumieniem do trudnej sytuacji finansowej państwa. Stało się nieodzowne kontynuowanie procesu modernizowania i uspołeczniania systemu edukacji narodowej oraz ścisłego wiązania jej zadań z procesem transformacji ustrojowej kraju. Ostatecznym tego rezultatem powinno być przygotowanie szkoły polskiej do standardów europejskich.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#KazimierzDera">Składając informację o realizacji podstawowych zadań oraz budżetu w 1995 r. pragnę zauważyć, że ustalenia przyjęte w ustawie budżetowej na 1995 r. spowodowały konieczność kontynuowania przez szkoły wszystkich szczebli, uczelnie, a także placówki oświatowe ograniczeń w wydatkach, wymuszając dostosowanie ich poziomu do możliwości określonych w budżecie państwa. Przed skutkami tych ograniczeń starano się chronić zwłaszcza szkolnictwo specjalne oraz system opieki całkowitej nad dzieckiem.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#KazimierzDera">Proponując Sejmowi budżet edukacji narodowej na 1995 r., w kwocie łącznej na 9 mld 998 mln 767 tys. zł, rząd był świadomy tego, że skalkulowana kwota oparta jest na stosowanej w latach 1991–1994 koncepcji finansowania zadań edukacyjnych, przy założeniu dalszego zmniejszania realizacji szeregu zadań i funkcji o charakterze podstawowym, w tym opiekuńczo-wychowawczych. W trudnych warunkach finansowania polskiej szkoły w 1995 r. odnotowania wymaga fakt sukcesywnego wzrostu zaangażowania środków samorządowych i społecznych, wspierających finansowanie budżetu i wydatków bieżących, a wyrażających się w podejmowaniu przez szkoły działalności ubocznej, przynoszącej dochody, które umożliwiały normalne jej funkcjonowanie.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#KazimierzDera">Pomimo wielu zagrożeń szkoła mogła w tych trudnych warunkach normalnie funkcjonować i nie przerwała zajęć, choć wcześniej prorokowano, że od listopada-grudnia szkoła nie ma możliwości funkcjonowania.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#KazimierzDera">Pozytywnie należy ocenić wysoki udział pozabudżetowego finansowania w inwestycjach oświatowych. Łączna wartość obiektów oświatowych przekazanych do użytku w 1995 r. wyniosła 806 mln zł. Z budżetu państwa na zadanie to bezpośrednio została zaangażowana kwota w wysokości 390 mln zł. Pomimo wymienionych działań oraz podejmowania przedsięwzięć dostosowanych do możliwości określonych w budżecie państwa, w dalszym ciągu w obszarze oświaty rządowej utrzymywało się zjawisko zadłużeń szkół i placówek. Na koniec 1995 r. łączna wysokość zobowiązań wymagalnych wynosiła 980 mln zł, głównie z tytułu nieuregulowania składek na Fundusz Ubezpieczeń Społecznych i Fundusz Pracy, a także należności za energię elektryczną, cieplną i zakup opału oraz wykonane remonty. Zobowiązanie takie niepokoją wszystkich - resort edukacji, władze oświatowe, organizacje związkowe, zwłaszcza że mają one bardzo niekorzystny wpływ na bieżącą realizację zadań oświatowych w roku 1996. Przy tej szczupłości budżetu należy czuwać, aby nie popadać w większe zobowiązania, a zwłaszcza ograniczyć do minimum opłatę karnych odsetek.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#KazimierzDera">Syntetycznym wyrazem skali wydatków na sferę edukacji pozostaje ich udział w produkcie krajowym brutto, który w sferze oświaty i wychowania w 1995 r. ukształtował się na poziomie zbliżonym do 1994 r. i wynosił 4,47%. Uwzględniamy w nim łączne wydatki poniesione z budżetu państwa i budżetów gmin. W szkolnictwie wyższym udział ten w 1995 r. wynosił 0,76% wobec 0,77% w roku 1994. Wydatki poniesione w roku 1995 na edukację łącznie z subwencją i dotacjami dla gmin oraz niepublicznych jednostek edukacyjnych ukształtowały się w dziale - Oświata i wychowanie na poziomie 11,3%, a w roku 1994 - 11,2%. W dziale - Szkolnictwo wyższe wskaźnik ten wynosił 2,4%, podobnie jak w 1994 r.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#KazimierzDera">Przedstawiane pokrótce omówienie węzłowych problemów w zakresie realizacji zadań rzeczowych i budżetu w dziedzinie oświaty i wychowania, znalazło szczegółowe odbicie w dostarczonych Komisji materiałach rządowych i resortowych. Najwyższa Izba Kontroli również przedstawiła własną analizę przebiegu realizacji budżetu w oświacie eksponując mankamenty i niedociągnięcia, jakie wystąpiły w omawianym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#KazimierzDera">Przedstawione Komisji opracowania wzajemnie się uzupełniają i zwalniają MEN z obowiązku szczegółowego referowania wskaźników rzeczowych i finansowych obrazujących organizacyjny i ekonomiczny stan polskiego szkolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#KazimierzDera">Zwracamy uwagę na niektóre problemy szczegółowe, gdyż są one i pozostaną nadal przedmiotem szczególnej uwagi i troski organów władzy i administracji państwowej w okresie intensywnych prac nad budżetem 1997 roku. Wydatki poniesione w 1995 r. z budżetu państwa na realizację zadań w dziedzinie oświaty i wychowania wyniosły łącznie 10 mld 309 mln zł. Z tego kwota 2 mld 735,8 mln zł, tj 26,5%, przetransformowana była do gmin na zadania własne, zlecone i powierzone, o których mówiliśmy wcześniej. Większa część, mianowicie kwota 7 mld 574 mln zł, tj. 74,5%, pozostała przez cały rok w gestii organów administracji rządowej na finansowanie szkół i placówek prowadzonych przez 8 resortów oraz niektórych zadań, nie związanych bezpośrednio z działalnością szkolnictwa. Sposób wydatkowania środków budżetowych, przekazanych do dyspozycji gmin, omówiony został na wspólnym posiedzeniu z Komisją Samorządu Terytorialnego.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#KazimierzDera">Chcielibyśmy w szczególności przybliżyć ważniejsze problemy związane z wydatkami poniesionymi w 1995 r. na tzw. oświatę rządową. Należy odnotować charakterystyczne trendy zachodzące w skali i strukturze zadań dydaktycznych i opiekuńczo-wychowawczych realizowanych w tym pionie edukacji narodowej.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#KazimierzDera">W szkołach podstawowych liczba uczniów, która od 3 lat stopniowo zmniejsza się, obniżyła się w 1995 r. w porównaniu z rokiem poprzednim o 86 tysięcy, do łącznego poziomu poniżej 5 mln dzieci w szkołach podstawowych. W jeszcze większym stopniu zmniejszyła się liczba oddziałów szkolnych - wynosi 222 tysiące, tj. o 3,4% mniej, przy równoczesnym nieznacznym zwiększeniu się liczebności uczniów w oddziałach szkolnych. W 1994 r. w jednym oddziale szkolnym było 22,2 ucznia, w 1995 r - 22,5 uczniów. Upoważnia to do sformułowania pozytywnej oceny zmian zachodzących w sieci szkolnej i sposobu gospodarowania zasobami pracy. Postępujący niż demograficzny, zmniejszanie się liczby uczniów, pociąga za sobą zmniejszenie liczby oddziałów. Chcemy w związku z tym oszczędzać na wydatkach oświatowych, utrzymując liczbę uczniów w oddziałach na dotychczasowym poziomie. Tempo zmniejszania się liczby uczniów szkół podstawowych jest wyższe w mieście niż na wsi. Do 2006 r. będą takie roczniki, gdzie nie będzie zmniejszenia liczby uczniów na wsi.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#KazimierzDera">99,4% uczniów uczęszczało do szkół podstawowych prowadzonych przez kuratoria oświaty i gminy. Zaledwie 0,6% uczniów pobierało naukę w 293 szkołach prowadzonych przez osoby prawne i fizyczne. Są to szkoły małe i niepełnoklasowe.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#KazimierzDera">W szkołach ponadpodstawowych notowany był utrzymujący się od początku lat dziewięćdziesiątych wzrost liczby uczniów i oddziałów szkolnych. W liceach ogólnokształcących liczba uczniów wzrosła do 628 tysięcy, tj. o 34 tysięcy więcej niż w 1994 r. Odpowiednio zwiększyła się do 23,5 tysięcy, tj. o 5,2%, liczba oddziałów szkolnych, co kreowało wzrost liczby etatów nauczycielskich. Przeciętna liczebność uczniów w oddziałach szkolnych w liceach ogólnokształcących praktycznie nie zmieniła się. Zwiększaliśmy rozmiary kształcenia przez tworzenie nowych oddziałów. W 1994 r. na odział przypadało 29 uczniów, w 1995 r. - 29,1. Odsetek uczniów w liceach ogólnokształcących prowadzonych przez kuratoria oświaty i gminy nieznacznie się zmniejszył - z 95,8% w 1994 r. do 95,6% w 1995 r.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#KazimierzDera">Odpowiednio zwiększyła się liczba liceów prowadzonych przez osoby prawne i fizyczne. Aktualnie w Polsce działają 303 licea ogólnokształcące prowadzone przez osoby prawne i fizyczne.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#KazimierzDera">W szkołach zawodowych liczba uczniów wynosiła 1 mln 636 tys., tj. o 1,3% więcej niż w 1994 r.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#KazimierzDera">Mniejsza skala wzrostu liczby oddziałów szkolnych, do 10,5 tys., tj. tylko o 0,5%, skutkowała nieznacznym wzrostem wskaźnika przeciętnej liczebności oddziału szkolnego z 28,5 w 1994 r. do 28,7 uczniów na oddział w 1995 r.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#KazimierzDera">Odsetek uczniów uczęszczających do szkół prowadzonych przez organa administracji rządowej i gminy zmniejszył si z 98% w 1994 r. do 97,3% w 1995 r. Na uwagę zasługuje znaczący wzrost liczby szkół zawodowych prowadzonych przez osoby prawne i fizyczne. W strukturze szkół zawodowych liczba uczniów pobierających naukę w szkołach zasadniczych zmniejszyła się z 44% w 1994 r. do 42,5% w 1995 r. Po kilkuletniej przerwie obserwuje się wzrost liczby uczniów w szkołach ponadpodstawowych dla dorosłych.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#KazimierzDera">Przy stabilnej w zasadzie liczbie wychowanków przebywających w placówkach opieki nad dziećmi, nadal wzrastała w 1995 r. liczba dzieci w rodzinach zastępczych. Liczba ta wynosi aktualnie 46 tysięcy. O 34,2% wzrosła liczba dzieci do lat 3 w domach dziecka.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#KazimierzDera">Środki budżetowe będące w 1995 r. do dyspozycji oświaty okazały się niewystarczające na pokrycie wydatków związanych z prowadzeniem szkół i placówek finansowanych z budżetu państwa. Weźmy pod uwagę dwie kwoty: kwotę wydatków bieżących poniesionych w 1995 r. z budżetu państwa na utrzymanie wyżej wymienionych jednostek, tj. 7 mld 243 mln oraz kwotę zobowiązań obciążających szkoły i placówki na koniec 1995 r. - 980 mln 760 tys. Zdaje to nam sprawę z tego, że skala strukturalnego niedofinansowania oświaty, której wysokość przy takim skumulowanym zadłużeniu w 1995 r. wynosi około 9% wydatków planowanych w budżecie. Nie powinno się zakładać, że zadłużenie szkół i placówek jest przejawem powszechnego naruszenia dyscypliny budżetowej przez dyrektorów tych jednostek, choć i takie przypadki też mają miejsce. Są w większości zidentyfikowane i zostały przedstawione Komisji Dyscypliny Budżetowej, która począwszy od połowy ubiegłego roku podjęła ożywioną działalność i ma wiele problemów do rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#KazimierzDera">Niedofinansowanie, o którym mówimy w sposób dość szczegółowy, jest wynikiem wielu złożonych spraw, które nawet na etapie tworzenia budżetu nie są precyzyjnie do określenia. Utrzymujące się od 1993 r. skutki zadekretowanego wówczas zmniejszenia o 5%, czyli o 34 tysięcy etatów, są ciągle jednym, choć nie jedynym i nie najtrudniejszym do planowania problemem, ale rzutującym mocno na sprawę.</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#KazimierzDera">Pomijanie od szeregu lat w kalkulacjach budżetu oświaty skutków narastającego od początku lat dziewięćdziesiątych wyżu demograficznego w rocznikach uczniów kształcących się na podbudowie szkoły podstawowej, to kolejny problem, przedstawiany również przez Komisję Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego na posiedzeniach Komisji Gospodarczej, Budżetu i Finansów, referowany na posiedzeniu plenarnym Sejmu. Problemy te ze względu na trudności w budżecie państwa, są dyskretnie pomijane. Nakładanie na ministra edukacji kolejnych obowiązków i zabezpieczenie środków pieniężnych na ich podejmowanie, to kolejne trudne do wywiązania się zadanie. Dla przypomnienia: trzecia godzina wychowania fizycznego, ustawa o ochronie zdrowia psychicznego, żywo dyskutowana sprawa wychowania seksualnego, ochrona środowiska, to jest kolejna porcja zadań stawianych ministrowi edukacji bez wskazania możliwości finansowych w tym zakresie. Jedyna instrukcja to zalecenie redukcji, kosztem zmniejszania innych zadań. Wiemy, jak poważnie zostały te zadanie zredukowane w latach 1991–1994. Rezerw wewnętrznych praktycznie dawno już nie ma.</u>
          <u xml:id="u-2.26" who="#KazimierzDera">Kolejny problem dotyczy wyższego w praktyce wzrostu cen materiałów i usług od prognozowanego przy konstruowaniu budżetu państwa. Skala niedofinansowania byłaby wyższa, gdyby nie podejmowane corocznie działania dostosowujące organizację szkół i placówek do realiów, określonych w budżecie oświaty i opierających finansowanie części zadań statutowych w środkach pozabudżetowych, pozyskiwanych przez jednostki budżetowe w ramach przepisów o środkach specjalnych i na corocznie uchwalanym przez Sejm przepisie, dopuszczającym możliwość pozostawienia w dyspozycji szkół wszystkich przychodów, z wyjątkiem wpływów ze sprzedaży składników majątkowych. Nasuwa się jednak pytanie, czy administracja szkoły ma koncentrować się na wypracowaniu środków czy na doskonaleniu dydaktyki.</u>
          <u xml:id="u-2.27" who="#KazimierzDera">Świadczone tradycyjnie przez rodziców na rzecz szkół wpłaty w coraz szerszym zakresie przeznaczane są na finansowanie wydatków rzeczowych. Jest to kolejna, istotna pomoc w trudnych i zwiększanych zadaniach dla oświaty.</u>
          <u xml:id="u-2.28" who="#KazimierzDera">Z ogólnej liczby wydatków poniesionych w 1995 r. przez organa administracji rządowej - z 7 mld 557 mln zł przypadało na działalność bieżącą aż 7 mld 243 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-2.29" who="#KazimierzDera">Na dotacje szkół i placówek prowadzonych przez osoby prawne i fizyczne przeznaczono i wydatkowano w 1995 r. 104 mln zł. Na zadania zlecone jednostkom niepublicznym 36,5 mln zł i na inne cele 28 mln zł. Na działalność inwestycyjną, finansowaną bezpośrednio z budżetu kuratoriów oświaty oraz innych resortów prowadzących szkoły, wydatkowaliśmy 330 mln zł, zgodnie z przyjętymi uchwaleniami. Nie dokonaliśmy w tym względzie, kierując się zaleceniami Sejmu, przesunięć środków inwestycyjnych na żadne inne cele.</u>
          <u xml:id="u-2.30" who="#KazimierzDera">W ramach wydatków poniesionych na utrzymanie publicznych szkół i placówek, jednostek budżetowych, łącznie z doposażeniem ich w sprzęt szkolny i pomoce naukowe przeznaczono kwotę 6 mld 913 mln zł. Z kwoty tej przypadło na wynagrodzenia i wydatki pochodne od wynagrodzeń 5 mld 903 mln zł, czyli 85,4%. Na wydatki pozapłacowe pozostało 14,6%.</u>
          <u xml:id="u-2.31" who="#KazimierzDera">W szkołach i placówkach prowadzonych przez organy administracji rządowej w 1995 r. zatrudnionych było średniorocznie 548732 pracowników, tj o 11493 osoby powyżej założeń planu. Stanowi to 2,1%.Na wynagrodzenia tych osób, zarówno wynagrodzenia osobowe, jak i zakładowy fundusz nagród wydatkowano łącznie kwotę 3 mld 967,4 mln zł. Przeciętne miesięczne wynagrodzenie omawianej grupy pracowników wynosiło 602 zł, w tym nauczycieli 704 zł. W relacji do przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw w 1995 r. wynoszącego 754 zł wynagrodzenie pracowników oświaty kształtowało się na poziomie 79,8%. W 1995 r. nastąpiła zauważalna poprawa wyżej wymienionego wskaźnika w porównaniu ze wskaźnikiem 77,4% w roku 1994.</u>
          <u xml:id="u-2.32" who="#KazimierzDera">Szczegółowe wielkości są precyzyjnie omówione w naszych materiałach statystycznych. Chciałem przede wszystkim wskazać zasadnicze problemy i zadania oraz te problemy, które stawiają przed kierownictwem resortu edukacji wiele trudnych spraw do rozwiązania. Czynimy wszystko, by szkoła ponadpodstawowa skupiła jak najwięcej absolwentów szkół podstawowych i to maksymalnie w szkołach maturalnych, aby w okresie trudnego rynku pracy odpowiednim miejscem dla młodzieży była dobra szkoła - liceum ogólnokształcące lub nowoczesne liceum techniczne, a nie urzędy zatrudnienia.</u>
          <u xml:id="u-2.33" who="#KazimierzDera">Oświadczam, że problem ten jest w ministerstwie podejmowany i nowocześnie rozwiązywany. Potwierdziły to międzynarodowe komisje. W 1995 r. we wnikliwej, długotrwałej ocenie OECD Polska wypadła pozytywnie, co wpłynęło między innymi, na jej tam przyjęcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JanZaciura">Proszę pana dyrektora Lubiszewskiego o referowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#StefanLubiszewski">Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła swoje stanowisko na piśmie, w uwagach. Jeszcze raz krótko wypunktuję podstawowe nieprawidłowości, jakie NIK stwierdziła w trakcie kontroli wykonania budżetu za rok 1995.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#StefanLubiszewski">W dz. 91 w części 33 - Administracja państwowa i samorządowa - nastąpiło przekroczenie limitu wydatków o 205,7 tys. zł kosztem innych działów. Przekroczenie to nastąpiło w administracji kuratoryjnej - 4 kuratoria.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#StefanLubiszewski">Jeśli chodzi o realizację wydatków w dz. 79, to w wykonaniu wydatków należy podkreślić problem kwoty ponad 500 mln zł, a więc przekazywania przez Ministerstwo Finansów w zbyt późnych terminach środków na różnego rodzaju wydatki. Sprawa ta przewija się w naszej analizie również w poprzednich raportach, związanych ze współpracą naukowo-techniczną z zagranicą. Przekazywanie środków w grudniu praktycznie mija się z celem.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#StefanLubiszewski">W dz. 79 przekroczono limit wydatków na wynagrodzenia łącznie w paragrafach 11–17 o 81,6 mln zł. Dotyczyło to szkół i placówek na terenie 46 województw, oprócz: ciechanowskiego, nowosądeckiego i przemyskiego. Najwyższe przekroczenie miało miejsce w woj. piotrkowskim - ponad 8% oraz w lubelskim, gdańskim i chełmskim - ponad 7%.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#StefanLubiszewski">Poważny problem stanowiły zobowiązania wymagane. Na koniec 1995 r. wyniosły 797 mln zł, były blisko trzykrotnie większe niż na koniec 1994 r. Zadłużenie to stanowiło około 11% wydatków budżetowych, podczas gdy w 1994 r. wskaźnik ten wynosił 5%. W kwocie zobowiązań wymagalnych ponad 607 mln zł stanowią wynagrodzenia, składki Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i Funduszu Pracy, z tego około 230 mln zł stanowiły odsetki od składek ZUS.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#StefanLubiszewski">W kolejnym roku na etapie ustalania planu wydatków dla jednostek podległych, MEN pozostawiło nierozdzieloną sumę 417 mln zł. Bardzo szeroko dyskutowaliśmy na ten temat w zeszłym roku. Mówiliśmy o rezerwach, a nie wydatkowanej kwocie. Naszym zdaniem, ministerstwo nie ma do tego prawa, a jeżeli jest z różnych względów konieczne, powinno być uregulowane od strony prawnej.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#StefanLubiszewski">Jeżeli chodzi o dz. 81, to NIK rozpoczęła w tej chwili kontrolę finansowania działalności dydaktycznej szkół wyższych i sporządzi na ten temat odrębny wnikliwy raport. Będzie w związku z tym zasadne zorganizowanie oddzielnego posiedzenia Komisji.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#StefanLubiszewski">W dz. 79 w zakresie finansowania jednostek niepaństwowych na zadania państwowe wydatkowano w 1995 r. ponad 36 mln zł, z tego ponad 11 mln zł w kuratoriach oświaty. Zastrzeżenia NIK budziło przede wszystkim finansowanie w par. 46 - Organizacja olimpiad przedmiotowych. Nie zadbano w szczególności o rozliczenie przekazywanych środków finansowych i i pozostawienie niewykorzystanych w 1995 r. kwot na rok 1996 w komitetach organizacyjnych poszczególnych olimpiad oraz niewyegzekwowanie do 15 marca rozliczenia zadań zleconych na łączną kwotę do 152 tys. zł,</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#StefanLubiszewski">W kwestii gospodarki pozabudżetowej NIK przesłała Komisji informację o wynikach kontroli gospodarki środkami specjalnymi w państwowych jednostkach budżetowych zaliczanych do działu - Oświata i wychowanie. Wnosimy, by dyrektorom szkół i placówek przywrócić możliwości dysponowania środkami specjalnymi przez odstąpienie od określenia w ustawach budżetowych kierunków wydatkowania tych środków. Z tych środków specjalnych przede wszystkim powinny być regulowane zobowiązania wymagalne.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#StefanLubiszewski">Ustawa o NIK, która została uchwalona 17 sierpnia 1995 r. precyzyjnie określa, jak powinny być przedstawiane wyniki kontroli. Art. 53 mówi, że protokół kontroli zawiera opis stanu faktycznego, stwierdzonego w toku kontroli działalności jednostki kontrolowanej, w tym ustalonych nieprawidłowości. NIK w związku z tym powinna odnotowywać także osiągnięcia pozytywne. W art. 60 mówi się o wystąpieniu pokontrolnym, które zawiera oceny kontrolowanej działalności, wynikające z ustaleń opisanych w protokole kontroli, a w razie stwierdzenia nieprawidłowości także uwagi i wnioski w sprawie ich usunięcia. Dopóki ustawa nie będzie zmieniona, NIK będzie pisała również o osiągnięciach w kontrolowanej dziedzinie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JanZaciura">Przystępujemy do wysłuchania koreferatów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#SergiuszKarpiński">Część zagadnień została poruszona lub omówiona na poprzednim posiedzeniu.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#SergiuszKarpiński">Główną uwagę zajmują kwestie wydatków budżetowych. Nie wolno nam przejść do porządku dziennego nad drobniejszą pozycją, jaką są dochody budżetowe, których plan nie został wykonany. Powinniśmy zawrzeć konkluzję, związaną z krytyką planowania w tym zakresie, bądź z krytyką realizacji planu, jeżeli uznamy, że plan był dobry. W różnego rodzaju dokumentacji mamy tylko w opinii Biura Studiów i Ekspertyz KS informację o tym, że na podstawie decyzji Ministerstwa Finansów zaniechano pobierania należności od dwóch jednostek gospodarczych Ministerstwa Edukacji Narodowej.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#SergiuszKarpiński">Jeżeli chodzi o wydatki budżetowe, to trzeba się zgodzić z opinią pana ministra, że materiał MEN i informacja NIK uzupełniają się. Nawet w tych dziedzinach, gdzie są takie same, to jednak inne. Przykładem tego jest w materiale MEN tablica 17 na str. 46 i 47, w informacji NIK - tabela na str. 241. Kwoty w tych samych pozycjach są zupełnie różne. Wynika to m.in z faktu, że NIK liczyła do budżetu kwoty oddłużenia szkół podstawowych - dz. 79 - w wysokości 525 mln 600 tys. zł. Natomiast z informacji dodatkowej ministra edukacji w sprawie zadłużenia i oddłużania wynika, że MEN kwoty rozliczało dopiero od stycznia do kwietnia 1996 r., czyli nie ma tych kwot w informacji o realizacji budżetu w 1995 r. Kwoty w tych tabelach nie do końca się zgadzają.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#SergiuszKarpiński">Przyjmując za podstawę, ze względów wygodniejszych porównawczo, tabelę informacji NIK i biorąc pod uwagę porównanie wykonania roku 1995 do wykonania roku 1994 w warunkach 1995 r., czyli kol. 11, wynikają z nich najbardziej czytelne i najprostsze wnioski.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#SergiuszKarpiński">Trudno uzasadnić, dlaczego przy zwiększeniu zadań w szkolnictwie ponadpodstawowym, otrzymało ono do dyspozycji mniej środków niż w 1994 r.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#SergiuszKarpiński">Dlaczego szkoły podstawowe przy zmniejszaniu zadań edukacyjnych, liczby uczniów i oddziałów, tych środków otrzymały relatywnie więcej.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#SergiuszKarpiński">Dlaczego w pozycji - Świetlice dziecięce - był prawie dwukrotny wzrost nakładów, a w pozycji - Stowarzyszenia oświatowe i wychowawcze - wzrost półtorakrotny. Natomiast pozycja - Kolonie, obozy, dziecińce miejskie - było zaledwie 12% środków wydatkowanych w 1994 r.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#SergiuszKarpiński">Przy niedostatecznej ilości środków na prowadzenie swojej działalności dysponent musi dokonywać trudnych wyborów. Wybory, o których mówią wyniki realizacji wydatków budżetowych w 1995 r., mogą świadczyć o tendencji lub preferencjach dysponentów środków budżetowych. Nie chciałbym, aby na podstawie tych materiałów znalazło to potwierdzenie.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#SergiuszKarpiński">Chciałbym zapytać o stopień zadłużenia kuratoriów oświaty. Dlaczego jest tak wielkie zróżnicowanie stopnia zadłużenia poszczególnych kuratoriów. Przeliczyłem stopień zadłużenia kuratorów w stosunku do ich rocznego budżetu na rok 1995. W wysokości tego zadłużenia przoduje woj. chełmskie - 23,7% rocznego budżetu, czyli blisko jedna czwarta. Województwa wałbrzyskie, poznańskie - ponad 20%, legnickie, łódzkie - 18%, krośnieńskie - 15,5%, łomżyńskie - 14,8%, stoł. warszawskie, radomskie, piotrkowskie - około 14,5%. To jest czołówka. Jednocześnie są województwa, gdzie to zadłużenie wynosi: np. w woj. leszczyńskim - 3,0%, kaliskim, miejskim krakowskim - niewiele ponad 4%, przemyskim, ciechanowskim - 5,2%–5,3%, Trudno uzasadnić tak duże zróżnicowanie. Mówiliśmy o tym oceniając rok 1994, gdzie dokonywano oddłużeń. Okazywało się, że ci, którzy popadali w największe długi, dostawali największe środki na oddłużenie i pomimo to później popadali w większe długi. Mieliśmy do czynienia z tzw. recydywą popadania w długi i brakiem dyscypliny. Chcielibyśmy się dowiedzieć, czy MEN podjęło jakieś konkretne kroki w zakresie dyscyplinowania dysponentów środków budżetowych, by nie było nieuzasadnionych różnic w podejmowaniu decyzji finansowych.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#SergiuszKarpiński">Kwestia finansowania zadań zleconych, a przede wszystkim rozliczanie realizacji, wykorzystania środków przeznaczonych na ten cel, nie jest sprawą nową, powtarza się praktycznie co roku i nie widać poprawy w tym zakresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JanZaciura">Czy mamy w naszej opinii zapisać konkluzję dodatkową, zarzucającą nierealizowanie dochodów, a wynikającą z wystąpienia pana posła?</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#JanZaciura">To jest bardzo ważna kwestia. Komisja Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów stale nam zarzuca niedostateczną staranność analizy projektu budżetu w kategorii dochodów, a skupienie się wyłącznie na wydatkach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#SergiuszKarpiński">Na łączną konkluzję złożą się wystąpienia moich kolegów. Nikt z nas podczas wewnętrznych uzgodnień nie sugerował wystąpienia z wnioskiem o odrzucenie informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#BarbaraHyla">Z wieloma uwagami, które przedstawił pan minister i NIK, zgadzamy się.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#BarbaraHyla">Pan minister mówił na temat zwiększenia liczebności oddziałów w liceach ogólnokształcących i szkołach zawodowych. W liceach w 1994 r. było 0,93 oddziału przypadającego na 1 pomieszczenie, a w 1995 r. 0,92, czyli zmniejsza się zmianowość. To samo dotyczy szkół zawodowych; 1,19 - 1994 r., 1,17 - 1995 r. średnia liczba uczniów w klasie w szkole podstawowej wynosi 22,5, a w szkole średniej jest dużo wyższa, mimo zwiększonej ilości zadań. Tą zwiększoną ilość zadań wykonuje się przy zagęszczeniu klas.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#BarbaraHyla">Jeszcze kwestia przeliczenia kosztów na jednego ucznia. W szkole podstawowej na 1 ucznia koszty wynoszą około 1200 zł, natomiast w liceum ogólnokształcącym - około 800 zł, w szkołach zawodowych z praktyką zlecaną zakładom pracy - około 800 zł. Natomiast dla szkół przyzakładowych koszty te wynoszą 900 zł. Najlepiej sytuacja przedstawia się w szkołach podstawowych, w liceach mamy do czynienia z zagęszczaniem. Szkoły zawodowe natomiast są szkołami najdroższymi. Jeżeli zleca się jeszcze zakładom pracy przeprowadzanie praktyk zawodowych, to warsztaty szkolne zamierają. Warsztaty szkolne, jak i park maszynowy, znajdują się na skraju rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#BarbaraHyla">Nie mogłam znaleźć w materiałach, jak jest i jak będzie dotowany postęp pedagogiczny w szkołach zawodowych i liceach ogólnokształcących przejętych przez samorządy. Jak MEN będzie to regulował w szkołach przejętych przez samorządy?</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#BarbaraHyla">Jeszcze kwestia dotycząca stypendiów dla uczniów i nauczycieli. Jak można mówić o doskonaleniu pracy nauczycieli, jeśli środki na ten cel są znikome.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#BarbaraHyla">Poruszę jeszcze problem internatów, których dużą część przejęły samorządy. W internatach mieszka młodzież nie z tych gmin, na terenie których są one zlokalizowane. W 1995 r. tylko 82% dotacji było przeznaczonych na internaty i stypendia dla uczniów. Jest to za mało, by pomóc potrzebującej młodzieży.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#IrenaPetryna">Wydatki budżetu państwa w dz. 79 - Oświata i wychowanie realizowane przez MEN, poniesione na szkoły podstawowe, wynosiły 5 mld 606 mln 195 tys. zł, co stanowi 35,5% w porównaniu do 1994 r. Jest to jednocześnie ponad 50% ogółem wydatków. W 1995 r. liczba uczniów wynosiła około 5 mln, była mniejsza w stosunku do roku 1994, lecz nie zauważono poprawy w warunkach kształcenia i wychowania. Rok 1995 był kolejnym, w którym środki finansowe na tzw. rzeczówkę były niewspółmiernie małe w stosunku do potrzeb. W konsekwencji wpłynęło to na znaczne zwiększenie zobowiązań finansowych z tytułu dostaw towarów i usług.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#IrenaPetryna">W dalszym ciągu panował regres w zakupie pomocy dydaktycznych.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#IrenaPetryna">Zadania edukacyjne w większości ograniczono do obowiązujących zajęć lekcyjnych. Zajęcia pozalekcyjne i opiekuńcze realizowano na poziomie niższym od potrzeb zgłaszanych przez poszczególne szkoły.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#IrenaPetryna">Znacznie lepiej sytuacja ta kształtowała się w tzw. szkołach samorządowych niż kuratoryjnych.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#IrenaPetryna">Środki na zajęcia rekreacyjno-sportowe były większe niż w 1994 r. i należy odnotować to jako zjawisko pozytywne. Ze względu na umieszczenie ich w rezerwie celowej były wykorzystane w ciągu roku nieracjonalnie, w zasadzie w drugiej połowie roku.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#IrenaPetryna">Nastąpił wzrost liczby pomieszczeń do nauczania o 1436. Wpłynęło to na pewną poprawę pracy szkół.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#IrenaPetryna">Jako zjawisko pozytywne należy odnotować, większe niż prze rokiem, podjęcie przez absolwentów szkół podstawowych nauki w różnych typach szkół ponadpodstawowych. Nadal utrzymywała się tendencja wzrostu liczby uczniów przyjętych do liceów ogólnokształcących, techników i równorzędnych szkół zawodowych, a zmniejszyła się o 8500 liczba uczniów przyjętych do zasadniczych szkół zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#IrenaPetryna">W okresie sprawozdawczym otwarto 115 nowych szkół zawodowych typu liceum techniczne, dające wykształcenie średnie ogólne, na poziomie maturalnym raz szerokie profilowo wykształcenie zawodowe. Młodzież mająca do wyboru technikum lub liceum zawodowe, woli kształcić się w szkole dającej tytuł technika.</u>
          <u xml:id="u-10.8" who="#IrenaPetryna">Z przykrością należy stwierdzić, że baza dydaktyczna w większości szkół zawodowych jest bardzo wyeksploatowana, brakuje środków na nowoczesne warsztaty, dostosowane do kształcenia fachowców niezbędnych na rynku pracy. Z danych rejonowych urzędów pracy wynika, że najwięcej bezrobotnych jest wśród absolwentów z wykształceniem podstawowym i zasadniczym zawodowym.</u>
          <u xml:id="u-10.9" who="#IrenaPetryna">W 1995 r. zwiększyła się liczba liceów ogólnokształcących o 63, przybyło 1380 pomieszczeń do nauki. W związku z tym należałoby się spodziewać znacznie zwiększonych nakładów finansowych. Jednak wydatki poniesione na szkolnictwo ogólnokształcące były realnie mniejsze niż w 1994 r., co na pewno miało wpływ na warunki kształtowane i realizację zadań dydaktyczno-wychowawczych.</u>
          <u xml:id="u-10.10" who="#IrenaPetryna">Pragnę zwrócić uwagę na realne zmniejszanie się nakładów na internaty i stypendia. Jest to tym bardziej niepokojące, że ponad 440 więcej absolwentów szkół podstawowych niż w 1994 r. podjęło naukę w różnych typach szkół ponadpodstawowych.</u>
          <u xml:id="u-10.11" who="#IrenaPetryna">W dalszym ciągu 21.400 absolwentów szkół podstawowych nie kontynuuje dalszej nauki. Uważam, że jednym z powodów jest trudna sytuacja materialna wielu rodzin. Znaczna odległość szkoły od miejsca zamieszkania podnosi koszty kształcenia. Należałoby przy planowaniu budżetu na rok 1997 o tym pamiętać.</u>
          <u xml:id="u-10.12" who="#IrenaPetryna">Chciałbym zwrócić uwagę na funkcjonowanie poradni pedagogiczno-psychologicznych, na które z roku na rok zmniejsza się środki finansowe. W znanym mi kuratorium na wydatki pozapłacowe w 1995 r. dla 15 poradni przeznaczono tylko kwotę 125 tys.138 zł, czyli na jedną niewiele więcej niż 8 tys. zł. Czy te placówki, na pewno potrzebne z punktu widzenia szkół, w takich warunkach mogą realizować swoje zadania?</u>
          <u xml:id="u-10.13" who="#IrenaPetryna">W dalszym ciągu zwiększa się liczba rodzin zastępczych, co wpływa na zwiększenie środków finansowych na ten cel.</u>
          <u xml:id="u-10.14" who="#IrenaPetryna">Reasumując stwierdzam, że mimo niedostatków, w stosunku do potrzeb, środków budżetowych, które determinowały MEN przy realizacji zadań edukacji, wnoszę o przyjęcie sprawozdania z wykonania budżetu na rok 1995 w dz. 79 - Oświata i wychowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#StanisławRusznica">Chciałbym odnieść się do trzech zagadnień. Jedno dotyczy zlecania jednostkom niepaństwowym realizacji zadań przez jednostki państwowe. Drugie to dofinansowywanie budowy szkół i placówek oświatowo-wychowawczych z wyłączeniem przedszkoli. Trzecie związane jest ze sprawą odpisu na Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych dla nauczycieli w oświacie i pracowników szkół wyższych. Te dwa zagadnienia są to tzw. rezerwy celowe.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#StanisławRusznica">W budżecie MEN na rok 1995 na finansowanie zadań jednostek państwowych zleconych jednostkom państwowym zaplanowano w zakresie oświaty 40 mln 280 tys. zł, w zakresie szkolnictwa wyższego 350 tys. zł. Kwoty te były w ciągu roku dysponowane na realizację zadań edukacyjnych określonych w rozporządzeniu Rady Ministrów z 15 listopada 1994 r., zawarte w Dzienniku Ustaw nr 131 z 1994 r. Środki przewidziane na zadania zlecone w dz. 79 - Oświata i wychowanie były wykorzystywane m.in. na następujące zadania: na finansowanie olimpiad przedmiotowych wydatkowano 2 mln 964 tys. zł, na dofinansowanie kolonii polonijnych organizowanych przez Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” 4 mln zł, na dofinansowanie sportowych wakacji organizowanych przez stowarzyszenia i związki zawodowe - 3 mln 200 tys. zł. Na dofinansowanie zadań zleconych centralnie, mających charakter ogólnopolski i międzywojewódzki, wydatkowano 14 mln 836 tys. zł, na dofinansowanie zadań zlecanych przez kuratoria oświaty jednostkom niepaństwowym o zasięgu lokalnym - 11 mln 409 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#StanisławRusznica">Zlecone zadania łącznie na kwotę 36 mln 909 tys. zł, natomiast różnicę w kwocie 3 mln 971 tys. zł przeznaczono na opał.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#StanisławRusznica">Nasuwa się pytanie, czy na te zadania państwowe, które mogą być zlecane jednostkom niepaństwowym przez resort, faktycznie było tyle pieniędzy, że została dość pokaźna kwota, 39 mld starych zł, którą przeznaczono na opał. Posunięcie to mieści się, co prawda, w granicach prawa.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#StanisławRusznica">Z analizy materiałów wynika, że są organizacje, które z tego samego źródła korzystają w różnych zakresach, np. „Wspólnota Polska” (ma ona swój budżet zatwierdzany w ramach budżetu senackiego. Dodatkowo dostała 4 mln zł z MEN, a jej jednostki terenowe piszą do kuratoriów), organizacja ta korzysta z rezerwy celowej MEN i poprzez kuratoria). Takich organizacji jest bardzo dużo. W wykazie ministerialnym jest ich 164 i w każdym województwie jest po kilkadziesiąt takich podmiotów, począwszy od Związku Strzeleckiego „Strzelec”, stowarzyszenia, towarzystwa, fundacje, organizacje młodzieżowe, związki. Organizacje te korzystają z tych środków przeważnie na różnego rodzaju akcje, jak akcja „Lato”, szkolenie, sport, konkursy, wydawnictwa. Jako posłowie spotykamy się z przedstawicielami różnych organizacji, którzy mówią, że nikt im nie pomaga, nikt ich nie dotuje. Od kilku kuratoriów wiem, że organizacje te dotowane np. pod hasłem „Lato” zapewniają sobie w ten sposób całoroczny byt.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#StanisławRusznica">Poddaję pod rozwagę, czy stać nas faktycznie na dotowanie pod hasłem „Lato” organizacji, które się potem rozwiązują. Czy resort ma dużo takich przypadków, gdzie zakłada się fundacje, organizuje pewne zadania zlecone na bardzo duże kwoty i później następują kłopoty z rozliczeniem. Podzielam pogląd NIK, która w materiale na str. 250 zgłasza uwagi co do legalności, gospodarności, celowości przeznaczania i rozliczania wydatków, m.in. na finansowanie i organizację olimpiad przedmiotowych, na dofinansowywanie produkcji różnego rodzaju podręczników, wydawnictw itd. Powinniśmy rozważyć, czy to rozporządzenie prezesa Rady Ministrów powinno być w ten sposób realizowane.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#StanisławRusznica">Reasumując, wszystkie te związki otrzymują dotacje od resortu edukacji w formie zadań zleconych. Pod tym płaszczykiem realizują swoje programy, nie przyznając się do tego. Tak korzysta m.in. „Caritas” organizując kolonie również z pieniędzy podatników, bo z resortu oświaty.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#StanisławRusznica">Sprawa kolejna to rezerwy celowe, tj. cz. 83 poz. 48 - Dofinansowywanie budowy szkół, placówek oświatowych z wyłączeniem przedszkoli.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#StanisławRusznica">W roku 1995 MEN miało rezerwę w wysokości 12 mln 552 tys. zł i została ona wykorzystana w całości. Nasuwa się wniosek, czy rezerwa resortu powinna być tak duża, czy kuratoria nie powinny od razu otrzymać większych środków na inwestycje, które są realizowane razem z opiniami. Należy również szczegółowo określić ścisłe kryteria rozdziału rezerwy, żeby zmniejszyć uznaniowość.</u>
          <u xml:id="u-11.9" who="#StanisławRusznica">Następna sprawa, to rezerwa celowa w cz, 83 poz. 27 - Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnnych. Zasadność tworzenia rezerwy celowej w omawianym zakresie wynika z odmiennych od powszechnie obowiązujących zasad określania wysokości odpisu na ZFŚS w dwóch grupach zawodowych - postanowienia art. 55 ust. 1. Karty nauczyciela i art. 122 ust. 1 Ustawy o szkolnictwie wyższym. Oba te przepisy nakazywały w 1995 r. kształtować wysokość odpisu na zakładowy fundusz socjalny na poziomie 8% planowanej kwoty wynagrodzeń osobowych i wynikało to z tytułu podwyżek płac w dwóch terminach. Pierwsza podwyżka była w styczniu, druga w lipcu. Z rezerwy celowej na Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych ministerstwo przekazało pieniądze dla kuratoriów. Czy w rezerwie rządowej, biorąc pod uwagę zaplanowaną podwyżkę płac w styczniu i w lipcu, nie można było zarezerwować też środków na fundusz socjalny? Pozostawienie rezerwy w ministerstwie sprawia wrażenie, że pieniądze te naliczane na skutek podwyżek są pobierane kosztem czegoś innego.</u>
          <u xml:id="u-11.10" who="#StanisławRusznica">Wnoszę, aby przyjąć realizację budżetu z omówionych zagadnień, tj. dotacje dla jednostek niepaństwowych na realizację zadań państwowych, w zakresie rezerw celowych dotyczących cz. 83 poz. 48 i cz. 83 poz 27.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JanZaciura">Prosimy pana ministra o wyjaśnienie wątpliwości dotyczących sposobu rozliczania przydzielonych środków na zadania realizowane przez organizacje, o których mówił pan poseł Rusznica. Ostatnio mieliśmy aferę z organizacją wysyłającą nieodpłatnie dzieci na kolonie, a usłyszeliśmy, że koszty pokryje minister edukacji i minister ds. kobiet i rodziny z budżetu MEN. Sądzę, że organizacje podejmujące się realizacji określonych zadań muszą się dokładnie rozliczyć. W przeciwnym razie organizacja taka nie znajdzie się na przyszłorocznej liście. Widzę, że pan minister to potwierdza. Czy ktoś z posłów zgłasza pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WiesławPiątkowski">Zasadniczą opinię przedstawię na posiedzeniu Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#WiesławPiątkowski">Wydatki poniesione w 1995 r. z budżetu państwa na realizację zadań w dziedzinie oświaty i wychowania wyniosły, według informacji MEN na str. 29, 10 mld 609 mln 849 tys. zł. Tymczasem w sprawozdaniu dotyczącym realizacji budżetu, t. I, str. 114, podaje się kwotę 10 mld 312,1 mln zł. Skąd wzięła się różnica w podanych kwotach?</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#WiesławPiątkowski">W wydatkach z budżetu państwa udział wydatków poniesionych w 1995 r. na oświatę i wychowanie łącznie z subwencjami dla gmin, niepublicznych jednostek edukacyjnych i środkami na częściowe oddłużenie szkół i placówek wyniósł 11,3%. Według danych dotyczących przewidywalnego wykonania wskaźnik ten miał wynosić 10,65%. Czy ta różnica wynika z oddłużenia, o którym mówiliśmy wcześniej i to podniosło wskaźnik?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WłodzimierzPuzyna">W związku ze sprawami podniesionymi przez posłów-koreferentów, chciałbym zadać pytanie: jak się ma realizacja budżetu 1995 r. w liczbach, które poznaliśmy, do założeń polityki oświatowej, którą deklarował rząd, konstruując budżet. Wszystkie deklarowane priorytety znajdują swoją antytezę w realizacji budżetu. Deklarowany był rozwój szkolnictwa średniego, nakłady maleją. Zahamowanie degradacji materialnej szkół - nakłady realnie maleją. Zatamowanie minimalizacji pomocy dla uczniów - pomoc coraz mniejsza. Coraz mniejsze, lub ich brak, środki na doskonalenie nauczycieli i przekształcanie systemu.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#WłodzimierzPuzyna">Jak pan minister tłumaczy zapis w dokumencie rządowym, że w wyniku zrealizowanym w 1995 r. zostało zapewnione częściowe finansowanie skutków wzrostu kosztów materiałów i usług?</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#WłodzimierzPuzyna">Wiemy, że ta dodatkowa inflacja została skompensowana w płacach, ale czy została skompensowana w nakładach rzeczowych? Czy pan minister J. Wiatr zechciałby ten wątek rozwinąć i wykazać, że pana teza była oparta na faktach, a nie na marzeniach. Zwłaszcza, że pan minister słusznie zauważył, że koszyk cenowy dotyczący wydatków rzeczowych jest niekorzystny w stosunku do koszyka inflacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#IreneuszSkubis">Chciałbym rozszerzyć pewne kwestie, które podnosili posłowie-koreferenci. Co robi ministerstwo w celu dyscyplinowania recydywistów w zadłużeniach? Są szkoły, dyrektorzy, kuratorzy, którzy tych zadłużeń nie mają. Niektórzy już są przyzwyczajeni do oddłużania, wiedzą w jakiej wysokości i w jakim dziale budżetowym. Dochodzi do praktyk fakturowania wykonawcy prac remontowych, a zapłatę obiecuje się w momencie oddłużenia.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#IreneuszSkubis">Podzielam wnioski pana posła Karpińskiego i pytam ministerstwo, jak zamierza dyscyplinować, a także nagradzać zespoły nie mające zadłużeń. Znam takie szkoły bazujące na pracy kont specjalnych.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#IreneuszSkubis">Równie ważną kwestią są dochody. Wiem, że są pewne granice, znamy przecież cele statutowe szkoły i jej zadania.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#IreneuszSkubis">Bardzo ważną sprawę poruszyła pani poseł Petryna. Mówiła o mniejszych środkach na internaty i stypendia. Dopatruję się w tym pewnej polityki. Minister J. Wiatr stwierdził, że muszą minąć dwa pokolenia, by wyrównały się szanse startu życiowego dzieci i młodzieży ze wsi z dziećmi z miasta. Jeśli nadal będziemy zmniejszać budżety na internaty i stypendia, to dalej zmniejszamy szanse kształcenia młodzieży wiejskiej.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#IreneuszSkubis">Proszę panią poseł o sprecyzowanie stanowiska, które w tej chwili zajęliśmy, zwłaszcza że jesteśmy na etapie konstruowania budżetu na 1997 r.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#IreneuszSkubis">Jakie działania zamierza podjąć MEN, by nie dochodziło do afer związanych np. z akcją letnią?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#StanisławKracik">Mam kilka pytań do pana ministra Dery, które dotyczą rozdziału o wydatkach z budżetu gmin. Na str. 36 ministerstwo stwierdza, że do inwestycji oświatowych gminy dołożyły 428 mln zł, a na pomoc szkołom prowadzonym przez organa administracji rządowej prawie 612 mln zł. Czy kwota ta obejmuje również dopłaty do zajęć fakultatywnych? W informacjach podawanych przez ministerstwo i środowiska samorządowe takiej dodatkowej kwoty nie było.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#StanisławKracik">Chciałbym wiedzieć, czy ministerstwo jest pewne tego, że pieniądze te dofinansowały oświatę. Oznaczałoby to, że pojawia się nowy, bardzo ważny składnik kosztów.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#StanisławKracik">Chciałbym usłyszeć potwierdzenie, że środki specjalne (informacja ze str. 37) w znacznej kwocie 540 mln zł zostały rzeczywiście wypracowane, czy mamy do czynienia z pomyłką rzędu wielkości.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#StanisławKracik">Czy uzasadnione domniemanie niewykonania dochodu, o czym mówił pan poseł Karpiński, oznacza - jak uważa NIK i resort - gromadzenie środków na własnych kontach specjalnych?</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#StanisławKracik">Czy nie jest to pochodna operacji z 1994 r., gdy szkołom nakazano przesunąć pieniądze na specjalne środki kuratoryjne. Zachowano ten fakt w pamięci i to jest może przyczyną nieujawniania pieniędzy. Tym sposobem może udało się osiągnąć niewykonanie dochodu.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#StanisławKracik">Sprawa związana z internatami. Z materiału wynika, że obłożenie miejsc w internatach nie przekracza 80%. Wyjaśnieniem może być pauperyzacja społeczeństwa. Na utrzymanie tych placówek w 1995 r. wydatkowano 1 bln 600 mln starych złotych w stosunku do relatywnie niedużej liczby uczniów.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#StanisławKracik">Miesięcznie miejsce w internacie kosztowało 1 mln 800 tys. starych zł. Czy kierując się pozytywnym doświadczeniem w zakresie rodzin zastępczych, resort nie rozważał możliwości stopniowego przechodzenia do dotowania uczniom wynajmu stancji? Dawałoby to możliwość dodatkowego zarobku dla rodzin wynajmujących i możliwość dodatkowej opieki nad uczniem. Nie sądzę, by w istniejących realiach, internaty miały przed sobą przyszłość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AdamDobroński">Kieruję do pana ministra dwa pytania.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#AdamDobroński">Czy można by wprowadzić jakieś elementy opcji regionalnej do analizy budżetu? Posługiwanie się przy inwestycjach jedynie elementem ogólnopolskim nie daje szansy odpowiedzi na to, czy pieniądze rzeczywiście kierowane są tam, gdzie potrzeby są największe, np. do regionu północno-wschodniego.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#AdamDobroński">Czy na wsi istnieją szkoły zawodowe, szkoły przysposobienia zawodowego, placówki specjalne, bo z rubryk wynika, że nie ma nic poza szkołami podstawowymi i przedszkolami?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JerzyWiatr">Chciałbym wyjaśnić różnicę między naszymi poglądami. Pan poseł Puzyna utrzymuje, że w 1995 r. nastąpił kolejny regres finansowy w edukacji narodowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Chodzi tylko o dziedzinę wydatków na utrzymanie szkół.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JerzyWiatr">Jeżeli spojrzymy na tablicę 22 na str. 54, to punkty „G” w poszczególnych jej częściach obrazują stosunek wykonania budżetu w 1995 r. do wykonania w 1994 r. Czytając te wielkości trzeba pamiętać o tym, że średnioroczna inflacja w 1995 r. wynosiła 27,6%. Wszędzie tam, gdzie „G” ma wartość większą niż 127,6, mamy do czynienia z przyrostem realnym środków. Tam, gdzie wartość jest mniejsza niż 127,6 mamy do czynienia z absolutnym regresem. W stosunku do całości wartość „G” wynosi 135,6, czyli jest to 8% powyżej stopy inflacji.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#JerzyWiatr">Rzeczywiście, rozkłada się to niejednakowo na poszczególne działy. W budownictwie jest to nieco poniżej stopy inflacji, ale np. w oświacie i wychowaniu jest to 135,9, czyli ponad 8% powyżej.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#JerzyWiatr">W szkołach podstawowych jest to 135,5 - niemal 8% powyżej stopy inflacji. W liceach ogólnokształcących jest to 140,2 - ponad 12% powyżej inflacji. Rzeczywiście mamy regres w internatach i stypendiach - jest to 114, czyli poniżej stopy inflacji, ale np. w zespołach ekonomiczno-administracyjnych szkół jest to 143, w stowarzyszeniach oświatowych i wychowawczych - 199, w szkołach zawodowych - 129, czyli nieznacznie poniżej stopnia inflacji. Nikt w MEN nie twierdził, że rok 1995 był rokiem zrealizowania potrzeb edukacji. Natomiast był to bodajże pierwszy rok, kiedy w stosunku do roku poprzedniego, uwzględniając inflację, nakłady na budżet edukacji były korzystniejsze. W odniesieniu do roku 1995 teza o regresie nie da się utrzymać.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#JerzyWiatr">Można mówić o niewielkim wychodzeniu z regresu. Jest to parę procent powyżej inflacji i jest to postęp. Oceniają wykonanie budżetu za rok 1996 też będziemy świadomi tego, że nie wszystkie potrzeby edukacji zostaną zaspokojone, ale również będziemy mieli do czynienia z wyraźnym trendem przeznaczania na oświatę większych środków niż tylko wynikających wyłącznie ze wskaźnika inflacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#KazimierzDera">Chciałbym odnieść się do kwestii środków, które samorządy przekazują na zadania oświatowe. Dane, jakimi dysponujemy, są danymi, które minister finansów zbierał na podstawie materiałów izb rozrachunkowych i sprawozdawczości.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#KazimierzDera">Jeszcze raz oświadczam, że na inwestycje oświatowe (szkoły podstawowe i ponadpodstawowe) samorządy wydatkowały 428,4 mln zł. Na wydatki bieżące w oświacie samorządy łącznie wyasygnowały 611,5 mln zł, w tym na szkoły podstawowe 540,4 mln zł, na inne placówki opiekuńczo-wychowawcze i szkoły ponadpodstawowe - 71,1 mln zł. W środkach tych w znacznej kwocie, mieszczą się wydatki na zajęcia pozalekcyjne. Chcieliśmy poznać, jaka kwota w tych środkach przeznaczana jest na podwyżki płac. Zebraliśmy sondażowe dane z kilku gmin. Z 6–7 gmin tylko w dwóch przeznaczono nieznaczne kwoty na podwyżki płac. Statystycznie rzecz ujmując, na wydatki bieżące gmina przeznaczyła w 1995 r. średnio 217 tys. zł. Jest to dla naszego resortu zjawisko satysfakcjonujące i znaczące.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#KazimierzDera">Na inwestycje natomiast gmina przeznaczyła, statystycznie, 172 tys. 300 zł. Koszt budowy małej szkoły wiejskiej wynosi nie mniej niż 12 mld starych złotych. Koszt budowy typowej, nowoczesnej szkoły wynosi 18–19 mld starych złotych. Zwracam uwagę, że w większości środki te są pieniędzmi polskiego podatnika. To nie są wyłącznie pieniądze wypracowane dodatkowo z innych źródeł. Część tych środków była kiedyś w budżecie centralnym, z którego wydzielano na oświatę. Dzisiaj środki te są w terenie. Nie udzielam odpowiedzi na pytanie, czy jest moralne, czy nie, oczekiwanie od samorządów zasilanie oświaty.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#KazimierzDera">Czy kwota 540 mln zł na środki specjalne jest szokująco duża czy mała? Mamy tutaj do czynienia z przepływem pieniędzy. Są w tym również środki, które uczeń płaci za stołówkę. Nie jest to gotówka, którą można spłacać długi. Długi można spłacać z powstałych z takiej działalności zysków, które stanowią zaledwie ułamek tej kwoty. Jako całość jest to duża kwota, ponieważ prowadzimy stołówki, internaty, bursy, schroniska szkolne.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#KazimierzDera">Trudne pytanie dotyczyło rozliczania za kolonie i akcję „Lato”. Nie chcemy opanować całej tej akcji, ponieważ rodzice mogą wysyłać dzieci tam, gdzie chcą i za ile ich stać. Jeżeli jest to kolonia, to obowiązują reguły. Sztab krajowy i sztaby wojewódzkie opanowują sytuację. Dyżury telefoniczne służą zbieraniu informacji od rodziców. Czuwamy nad zagwarantowaniem na kolonii określonych warunków - zapewnienie opieki, programu wychowawczego, warunków sanitarno-epidemiologicznych. Za inne sprawy nie bierzemy odpowiedzialności. Tam, gdzie wchodzą nasze środki, to także kolonie wizytujemy. Ponieważ na utrzymanie jednego dziecka przeznaczyliśmy w 1995 r. 4 zł, to z całej tej kwoty organizator się u nas rozlicza.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#KazimierzDera">Do 1 stycznia nie rozliczyło się jeszcze wielu organizatorów, w związku z tym, że nie zdążyli tego zrobić, ponieważ organizowali akcję zimową, a część nadesłała złą dokumentację. NIK zobowiązuje nas do szybkiego i rzetelnego rozliczania. Mamy co prawda przypadek firmy, która się nie rozliczyła i rozwiązała. Z kolei koszty rządowe dochodzenia są większe niż kwota do rozliczenia. Mamy również „czarną listę” instytucji, z którymi mieliśmy kłopoty w rozliczaniu.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#KazimierzDera">NIK poznała regulamin, załączniki, dokumenty, które określają kryteria i wymogi, jakie musi spełnić organizator kolonii. Przesuwa nam jeszcze jedynie termin rozliczenia, ale są to jednostkowe przypadki. Do nich należy ZHP, który skupia najwięcej dzieci i młodzieży i prowadzi akcje na dużą skalę.</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#KazimierzDera">Jeszcze problem dyscyplinowania dyrektorów szkół, niewchodzenia w zobowiązania, w które popadają. Dyrektor - nie uzgadniając z kuratorem - czyni zobowiązania, na które nie ma pokrycia, np. na zakup opału. Dyrektor musi to uzgodnić z kuratorem, wtedy na opał przysługuje mu kredyt. Jest to proces kontrolowany, pozwalający przetrwać do nowego budżetu. Mieliśmy w 1995 r. przypadek dyrektora, który zlecił spółce remont i potwierdził wykonanie. A później przychodziły kompensacyjne rozliczenia i z konta kuratora zdejmowano należne pieniądze. Podobna sytuacja miała miejsce przy rozwożeniu węgla po miejskich szkołach. Dyrektor podpisywał przyjęcie opału, a z konta kuratoryjnego niknęły pieniądze. Świadczy to o wybiegach prawnych, w które się wikłaliśmy. Natychmiast zawiadamiamy kuratorów o takich przypadkach i mamy coraz mniej tego typu spraw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JanZaciura">Na szczegółowe pytania posłów odpowie dyrektor Buśko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#EugeniuszBuśko">Odpowiadam na pytanie najprostsze. W bilansie wydatków poniesionych w 1995 r. w dziale - Oświata i wychowanie zmieścił się także wydatek zrealizowany 29 grudnia, po otrzymaniu od ministra finansów kwoty 525 mln zł na oddłużenie szkół podstawowych. Gdyby tego wydatku nie zdążono zaksięgować, kwota i wskaźnik byłyby niższe, ale to jest konsekwencja rachunkowości. Wszystkie wydatki zostały ujęte w sprawozdaniu.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#EugeniuszBuśko">Drugie pytanie dotyczy różnicy między 10309 a 10312. 10312 to był plan, budżet po zmianach. Nie został w oświacie wykorzystany w całości. Około 2 mln zł poszło w rozkurz w całej sieci placówek oświatowych. Tego nie sposób uniknąć. Corocznie zdarza się to na skutek zwykłego gapiostwa.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#EugeniuszBuśko">Jeszcze kwestia ucieczki w środki specjalne. Do 1991 r. był taki zwyczaj, że tzw. środki budżetowe nie wykorzystane z różnych przyczyn do końca roku, mogły być ostatniego dnia wyprowadzane z budżetu i zabezpieczane na rachunkach środków specjalnych. Wydaliśmy zdecydowaną wojnę tego rodzaju praktykom. Środki specjalne gromadzone są w tej chwili wyłącznie z wpływów własnych, które w 90% pochodzą ze świadczenia statutowych zadań placówki oświatowej. Pozostałe 10% - to efekt prowadzenia przez szkoły kursów językowych, wynajmowanie pomieszczeń, usług pralniczych itd. Przynosi to szkołom zysk. Co prawda mamy też do czynienia z przypadkiem dyrektora szkoły publicznej, który wieczorem jako dyrektor szkoły niepublicznej korzystał z pomieszczeń szkoły podstawowej. W swoich rozliczeniach nie obciążał opłatami za czynsz szkoły niepublicznej.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#EugeniuszBuśko">Mamy w budżecie oświaty 19 rozdziałów budżetowych i 100 rodzajów działalności. Niektóre muszą być z konieczności finansowane łącznie.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#EugeniuszBuśko">W całej klasyfikacji jest tylko jeden paragraf dyrektywny: par. 11 - Wynagrodzenia osobowe. Jest to zapisane w ustawie o wynagrodzeniach i tego nie wolno przekraczać. Jeżeli budżet ubiegłoroczny w tej pozycji został przekroczony o 80 mln zł, jest to niepożądane naruszenie dyscypliny budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#EugeniuszBuśko">Wszystkie inne paragrafy i rozdziały zależą od trafności uzgodnień z Ministerstwem Finansów tego, jak dany wydatek sklasyfikować: czy w par. 46 - Dotacje na zadania zlecone, czy w innym, czy w rozdziale - Kolonie i obozy, albo w rozdziale - Stowarzyszenia oświatowe i wychowanie.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#EugeniuszBuśko">Przez szereg lat prowadziliśmy sami kolonie polonijne, od dwóch zlecamy to „Wspólnocie Polskiej”. W związku z tym jest to teraz sklasyfikowane w innej podziałce. Na przykład w dziale - Kolonie i obozy - zostawiliśmy tylko kolonie UNESCO i finansowanie własnymi środkami, inne zlecamy organizacjom, które się z nami skrupulatnie rozliczają.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#HalinaKumoś">Padło stwierdzenie, że minister finansów zbyt późno przekazał środki z pilotażu na skutek rezygnacji z realizacji zadań przez niektóre miasta. Działo to się w różnych terminach. Część miast zrezygnowało po pierwszym miesiącu prowadzenia, część po dwóch, trzech, czterech miesiącach, a jedno w ostatnim kwartale. Minister finansów był tylko technicznym wykonawcą przesunięcia środków z budżetu wojewody do budżetu ministra edukacji.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#HalinaKumoś">Procedura ustalania kwoty do przesunięcia odbywała na się szczeblu: miasto - wojewoda - kurator. Chodziło o trzy rodzaje szkół: prowadzonych przez ministra kultury i ministra edukacji. Niejednokrotnie miasto nie zgadzało się np. na przekazanie określonej kwoty szkole medycznej. Resort musiał pertraktować z miastem poprzez wojewodę.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#HalinaKumoś">Rzeczywiście ostatnie środki zostały przekazane do resortu w październiku i tylko z przyczyn technicznych proces ten był wydłużony. W tej chwili nie będzie już takich sytuacji. Ustawa miejska na stałe przekazała zadania, które będą prowadzone w 46 dużych miastach, a od 1997 r. dojdzie do nich Warszawa.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#HalinaKumoś">Pozostały tylko zadania zlecone, uzgadniane na szczeblu: minister edukacji - miasto - wojewoda - kurator. Płynność tych środków znacznie się pogorszyła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#WiesławPiątkowski">Chciałbym zwrócić uwagę na nieczytelny sposób redagowania tekstu. Nie wiadomo czy chodzi o plan wydatków, czy o wydatki już zrealizowane. Czytamy, że ustalone w ustawie budżetowej na 1995 r. wydatki na oświatę i wychowanie zwiększone zostały do kwoty 10 mld 312,1 mln zł. Dalej czytamy, że zwiększenie wydatków nastąpiło w wyniku decyzji dotyczących sfinansowania i następuje wymienianie. Redakcja sprawia wrażenie, że chodzi o rzeczywiste wydatki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JanZaciura">Kto z posłów chciałby jeszcze zabrać głos w dyskusji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#IrenaPetryna">Chodzi mi o sprecyzowanie wniosku końcowego. Oceniając wykonanie budżetu w 1995 r. w zakresie - Oświata i wychowanie Komisja zwraca uwagę na systematycznie malejące nakłady na utrzymanie internatów i stypendia, co w konsekwencji jest jednym z czynników nie pozwalających na wyrównanie szans edukacji dzieci i młodzieży ze wsi i miasteczek w stosunku do dzieci i młodzieży z dużych aglomeracji miejskich. Należałoby przy planowaniu budżetu na rok 1997 odpowiednio zwiększyć nakłady.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JanZaciura">Poseł Karpiński wychodząc na posiedzenie Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich zostawił własne uwagi na temat spraw, które referował. Podobnie swoje uwagi na piśmie zawarła poseł Petryna. Poseł Hyla proszona jest również o sformułowanie na piśmie swych uwag ze względu na to, że będą uwzględniane w końcowej redakcji opinie. Prosimy posłów o zgłaszanie swych uwag do realizacji budżetu w części - Oświata i wychowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#IzabellaSierakowska">Ze względu na rozbieżności zgłaszam wniosek, aby do naszego sprawozdania na posiedzenie Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów dołączyć opinię Ministerstwa Finansów, która dotyczy wniosków NIK, co do wykonania budżetu państwa w 1995 r. w części 33.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JanZaciura">Są też rozbieżności między tym co stwierdza MEN, a co stwierdza NIK.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#HalinaKumoś">Zapis NIK dotyczy tego, że MEN źle klasyfikowało wydatki w par. 89 zamiast w par. 92.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#HalinaKumoś">Ministerstwo Finansów nie zgadza się z taką interpretacją, ponieważ ustawa o finansach gmin wyraźnie mówi, że ustalone w ustawie budżetowej wydatki zostały określone kwotowo, przyjęte przez Sejm i opublikowane, mogą być zwiększone tylko z tytułu podwyżek wynagrodzeń. Decyzja, o której mówi NIK, na 91 mln zł, była przygotowana przez MEN I kwartale, a powiadomiono nas o tym dopiero w kwietniu. Zrealizowanie tego poprzez par. 92, czyli powiększenie subwencji oświatowej o 91 mln 444 tys. zł byłoby naruszeniem zapisu w ustawie budżetowej na 1995 r. Ustawa wyraźnie określała kwotę subwencji oświatowej. MEN musiało przyjąć taką metodę realizacji tych wydatków, że przekazało je szkołom kierując się paragrafem 89.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#HalinaKumoś">Można było tuż po uchwaleniu ustawy powrócić do niej na plenarnym posiedzeniu Sejmu, zmienić zapis artykułu dotyczący wysokości subwencji oświatowej, zwiększyć ją o 91 mln zł i byłoby to prawidłowe postępowanie.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#HalinaKumoś">Rzeczywiście, zgłoszenia szkół poprzez gminy trwały do 31 grudnia 1994 r. Wydatki ostatecznie zostały określone w I kwartale 1995 r.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#HalinaKumoś">Warunki techniczne nie pozwoliły na zmianę tej kwoty jeszcze na etapie prac parlamentarnych - chodzi o tryb zbierania informacji i nieprzedłożenia ich przed omawianiem ustawy przez Sejm. Z punktu widzenia Ministerstwa Finansów wniosek NIK, że MEN źle zakwalifikowało te środki, nie jest słuszny. Nie można było zwiększyć subwencji oświatowej ustalonej przez parlament.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JanZaciura">Przypominam, że omawiana kwestia została przegłosowana na poprzednim posiedzeniu, na którym tego oświadczenia nie było. Prosimy o sformułowanie na piśmie uwagi, w której Ministerstwo Finansów polemizuje z ustaleniami NIK. Nie mamy prawa zmieniać stanowiska przyjętego na wspólnym posiedzeniu dwóch Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#StefanLubiszewski">Czy jest na piśmie zajęte jakieś stanowisko Ministerstwa Finansów wobec wniosków NIK, tak zrozumiałem poseł Sierakowską, czy chodzi tylko o tę jedną kwestię?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#IzabellaSierakowska">Zgłosiłam wniosek o dołączenie do naszego sprawozdania opinii Ministerstwa Finansów dotyczącej wniosków NIK.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#JulianSrebrny">Zwracam uwagę na dane ze str. 26 informacji MEN. Chodzi o stosunek przeciętnych wynagrodzeń w oświacie do przeciętnych wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw. Podano, że stanowiło ono 79,8%. Proszę o zaznaczenie tego faktu w podsumowaniu. Naszym zdaniem, wskaźnik poniżej 80% oznacza stagnację i lokuje pracowników oświaty w złej pozycji materialnej na przyszłość. Należy wziąć to pod uwagę przy planowaniu budżetu na rok 1997.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#JanZaciura">Podawano dane w stosunku do pracowników oświaty, bez odrębnego potraktowania nauczycieli. Często używamy tych określeń zamiennie. Myślę, że wyrażamy to w jakiś sposób w naszej opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#JerzyWiatr">Pan Srebrny ma mylną informację dotyczącą przewidywań budżetowych na 1997 r. Przewidywana stagnacja płac w założeniach budżetowych na 1997 r. nie odpowiada prawdzie. Przyjęte już parametry do części MEN budżetu na 1997 r. przewidują przynajmniej 5% wzrostu wynagrodzeń powyżej wskaźnika inflacji. Zostało to przyjęte podczas posiedzenia Rady Ministrów. Byłbym nieuczciwy wobec Komisji utrzymując ją w błędnym przekonaniu o utrzymywaniu w 1997 r. poziomu płac na dotychczasowym, niskim poziomie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#JanZaciura">Mówimy o roku 1995, a myślimy już o 1997.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#JanZaciura">Czy ktoś z posłów nie otrzymał odpowiedzi na postawione pytanie? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#JanZaciura">Czy ktoś zgłasza jeszcze uwagi? Nie widzę. Został postawiony wniosek o przyjęcie sprawozdania, ale z wieloma uwagami, sformułowanymi na piśmie. Będzie w nich mowa: o oddłużaniu, o wydatkach realizowanych przez poszczególnych kuratorów, o dochodach, o sytuacji szkół średnich, o internatach i stypendiach, o funduszu socjalnym, o zamówieniach zleconych i płacach.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#JanZaciura">Stwierdzam, że Komisja Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego przyjęła sprawozdanie z realizacji budżetu w dziale - Oświata i wychowanie.</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#JanZaciura">Przechodzimy do omówienia szkolnictwa wyższego - dział 81.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#KazimierzDera">Szkolnictwo wyższe zrealizowało wydatki w 100%, jakie uzyskało w kwocie 2 mld 174,5 mln zł. Były to środki przeznaczone na wszystkie uczelnie w kraju, a nie tylko na uczelnie podległe bezpośrednio ministrowi edukacji narodowej. Pieniądze te były w głównej mierze wykorzystane na pokrycie środków związanych z funduszem płac oraz z pozostałą działalnością szkół. Rok 1995 był rokiem bardzo niekorzystnym, jeżeli chodzi o budżet szkolnictwa wyższego. Limit dotacji budżetowej był pokryty tylko w 95,2%, a 4,8% kosztów wynagrodzeń musiały uczelnie pozyskać z własnych przychodów.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#KazimierzDera">Uczelnie MEN w 1995 r. w działalności dydaktycznej pozyskały 405 mln zł, w tym z opłat dydaktycznych (czesne na odpłatnych studiach zaocznych i wieczorowych) - 223,9 mln zł. Kwota ta oznacza prawie podwojenie tych przychodów w porównaniu z rokiem 1994. Jest to wielkość konieczna, by szkoły wyższe mogły funkcjonować.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#KazimierzDera">W uczelniach z uwagi na zupełnie inne zasady gospodarki finansowej nie ma zjawiska zadłużeń w formie obserwowanej w oświacie. Kondycja finansowa szkół wyższych jest różna. Około 5% uczelni ma niedobory i trudności z bilansowaniem wydatków zasadniczych.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#KazimierzDera">Jednocześnie zwracam uwagę na wiele pozytywnych przeobrażeń w szkolnictwie wyższym. Liczba studentów ogółem osiągnęła w 1995 r, poziom 780,5 tysięcy, a więc była wyższa o 16,8% w porównaniu z rokiem 1994. Na studiach dziennych wielkość ta wynosiła 447,8 tys., tj. o 7,2% więcej niż w 1994 r. Dynamika przyrostu liczby studentów to studia zaoczne.</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#KazimierzDera">Obok uczelni państwowych bardzo dynamicznie rozwija się wyższe szkolnictwo zawodowe, niepaństwowe. Są to głównie uczelnie dające tytuł licencjata, a ich liczba przekroczyła już 81. Równoważy to w pełni wszystkie państwowe uczelnie, które funkcjonują od wielu lat. Proste porównanie uczelni państwowych z dużą grupą uczelni niepaństwowych jest dużym uproszczeniem. Są to małe szkoły, z których większość nie ma szans uzyskania statusu akademickiego, przede wszystkim z uwagi na brak bazy, samodzielnej kadry. Zadania dydaktyczne realizowane są głównie przez kadrę z uczelni państwowych. Są to placówki bez zaplecza naukowego, rozwój naukowy pracowników odbywa się w dużych uczelniach państwowych.</u>
          <u xml:id="u-39.5" who="#KazimierzDera">Na obecnym etapie naszej gospodarki szkoły te są bardzo przydatne. Szybko reagują na zapotrzebowanie na kadry w nowych dyscyplinach, takich jak: bankowość, hotelarstwo, turystyka, menadżerstwo. Z tego względu warte są wsparcia, choćby przez nieprzeszkadzanie kadrze z uczelni państwowych w podejmowaniu tam pracy.</u>
          <u xml:id="u-39.6" who="#KazimierzDera">Rok 1995 będzie chyba ostatnim rokiem szczególnie niskich płac pracowników szkół wyższych, w tym nauczycieli. Przeciętne wynagrodzenie pracowników państwowych szkół wyższych wynosiło 724 zł, a w przedsiębiorstwach 754 zł. W środowisku nasyconym kadrą o najwyższych kwalifikacjach średnia płaca wynosiła więc 96% średniej płacy w przedsiębiorstwach. Sądzę, że udało się nam ten stan przełamać już w 1996 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#StefanLubiszewski">Wszystko, co dotyczy tej części posiedzenia, zostało zapisane na str. 247 i to jest wszystko, co NIK mogła stwierdzić patrząc na wykonanie budżetu w ministerstwie.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#StefanLubiszewski">Rozpoczynamy kontrolę finansowania działalności dydaktycznej wyższych uczelni. To, co mamy do powiedzenia na ten temat, zapisane jest w naszych uwagach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#JanZaciura">Prosimy posłów o zgłaszanie uwag.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#KrystynaŁybacka">W budżecie roku 1995 było kilka działów budżetowych, których realne wydatki notowały wzrost powyżej 10%. Muszę stwierdzić, że wśród tych działów nie ma szkolnictwa wyższego. Realny wzrost wydatków w szkolnictwie wyższym wyniósł zaledwie 4,6%. Tak skonstruowane środki budżetowe nie mogły oznaczać dla uczelni ani poprawy sytuacji finansowej, ani nie mogły oznaczać pełnego bilansowania się dochodów uczelni z wydatkami.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#KrystynaŁybacka">Przy 4,6% realnym wzroście wydatków wzrost liczby studentów wynosił 12,7%. I tu jest rozbieżność z danymi pana ministra Dery a moim, które zaczerpnęłam ze sprawozdania NIK. Sprawozdanie obejmuje wyłącznie uczelnie państwowe, natomiast MEN podaje także uczelnie prywatne. Proszę jednak o wyjaśnienie tej rozbieżności.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#KrystynaŁybacka">Z 55 uczelni dotowanych przez MEN aż w 45 uzyskane przychody nie zrównoważyły kosztów prowadzonej działalności. Oznaczało to konieczność poszukiwania środków pozadotacyjnych. Suma uzyskanych środków wyniosła aż 20,7% wydatków uczelni. Chcę powiedzieć o bardzo niekorzystnej strukturze źródeł pozyskiwania owych pozadotacyjnych środków. Minister Dera podał kwotę 223,9 mln zł, pochodzącą z opłat zajęć dydaktycznych, a to stanowi w sumie około 55% wydatków pozadotacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#KrystynaŁybacka">Głównym źródłem pozyskiwania środków pozabudżetowych przez uczelnie są opłaty za zajęcia dydaktyczne. Jest to szokujące w kontekście obowiązujących ustaw, w tym ustawy zasadniczej. Ustawa o szkolnictwie wyższym dopuszcza taką możliwość, jeśli chodzi o studia wieczorowe i zaoczne.</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#KrystynaŁybacka">Uczelnie od kilku lat uprawiają politykę limitu przyjęć na studia, ze zwiększeniem limitu przyjęć na studia wieczorowe i zaoczne z równoczesnym utrzymywaniem z niewielkim wzrostem limitu przyjęć na studia dzienne.</u>
          <u xml:id="u-42.5" who="#KrystynaŁybacka">Te relacje przedstawiają się bardzo niepokojąco. Pan minister podawał imponującą globalną liczbę wzrostu liczby studentów, ale jest to relacja jak 14% do około 2%.</u>
          <u xml:id="u-42.6" who="#KrystynaŁybacka">Należy wzmóc wszystkie działania, które mogłyby stanowić podstawę do oceny poziomu świadczonych usług na studiach zaocznych i wieczorowych. Może dojść do paradoksu, że studenci płacący niemałe czesne w szkołach o profilach szczególnie pożądanych na rynku pracy, mogą otrzymywać gorsze świadczenia. Znam przypadek grupy wykładowej liczącej 600 osób, a zajęcia odbywały się w wynajmowanej hali fabrycznej. Są to zjawiska, które wymagają wzmożonej oceny i kontroli ze strony resortu.</u>
          <u xml:id="u-42.7" who="#KrystynaŁybacka">W 1995 r. nastąpił wzrost o 7,5% liczby studentów uprawnionych do zakwaterowania w domach akademickich. Równocześnie liczba miejsc noclegowych w tych domach zwiększyła się zaledwie o 0,9%. Oznacza to, że znacznie więcej młodzieży musi poszukiwać kwater prywatnych. To z kolei blokuje, wbrew ustawowym założeniom o jednakowym dostępie do nauki, dostęp do studiów wyższych młodzieży z ośrodków pozaakademickich. Jest to problem, którym Komisja musi się zająć.</u>
          <u xml:id="u-42.8" who="#KrystynaŁybacka">Pozytywnie należy ocenić wzrost o około 50% wydatków na pomoc materialną dla studentów, jak i strukturę wydatków w tym dziale. Około dwie trzecie tej pomocy materialnej stanowiły stypendia za wyniki w nauce. Jest to właściwy kierunek wydatkowania tych pieniędzy. Środki inwestycyjne wzrosły w niewielkim zakresie, przy znacznym wzroście liczby studentów nie mogły one gwarantować ani pełnego rozwoju, ani odtworzenia bazy dydaktycznej i socjalnej.</u>
          <u xml:id="u-42.9" who="#KrystynaŁybacka">Reasumując, proszę Komisję o przyjcie do akceptującej wiadomości wykonanie budżetu w roku 1995 z trzema istotnymi uwagami.</u>
          <u xml:id="u-42.10" who="#KrystynaŁybacka">W naszym ustosunkowaniu się do wykonania budżetu w dz. 81 powinniśmy stwierdzić, że nakłady budżetowe, z uwagi na swą szczupłość, nie mogły zrównoważyć kosztów prowadzonych zajęć dydaktycznych.</u>
          <u xml:id="u-42.11" who="#KrystynaŁybacka">Należy podkreślić przedstawioną przez senaty uczelni niepokojącą tendencję dotyczącą naboru, ze zwiększonym naborem na studia wieczorowe i zaoczne i prawie stagnację naboru na studia dzienne.</u>
          <u xml:id="u-42.12" who="#KrystynaŁybacka">W naszej opinii powinno znaleźć się wskazanie przyjrzenia się w większym niż dotąd stopniu poziomowi i jakości zajęć na studiach zaocznych i wieczorowych. Dotyczy to również szkół niepublicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#WłodzimierzSitek">Zwracam uwagę na to, że w 1995 r. zmalał udział stypendystów w ogólnej liczbie studentów szkół dziennych z 38,6% w 1994 r. do 36,4% w 1995 r., co jest zjawiskiem negatywnym.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#WłodzimierzSitek">Tylko 3% wydatków na szkolnictwo wyższe przeznaczone było na inwestycje, a 97% na wydatki bieżące. Proporcje te są bardzo niekorzystne;</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#WłodzimierzSitek">1,4% przyrost liczby studentów studiów dziennych to jest bardzo mało. Dynamikę wzrostu obserwuje się w szkołach niepaństwowych, ale są one małe i przyrosty te są niewielkie.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#WłodzimierzSitek">Obserwuje się nieznaczny wzrost średniej płacy. W stosunku do średniej płacy w przedsiębiorstwach państwowych było to 94% w 1994 r., a 96% w roku 1995. Tegoroczne podwyżki płac dają nadzieję, że w przyszłości ten problem będzie rozwiązany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#KrzysztofDołowy">Pragnę zwrócić uwagę na wchodzący do szkół wyższych wyż demograficzny. Swoje maksimum osiągnie około 2002–2003 roku. Wtedy będzie 10% więcej młodzieży 19-letniej niż teraz. O 20 tysięcy wzrosła liczba dziewiętnastolatków między rokiem 1994 a 1995. Gdybyśmy porównywali miejsca na studiach bezpłatnych z liczbą dziewiętnastolatków, to w 1994 r. było to 17%, a w 1995 r. - 16,7%. Po raz pierwszy od wielu lat mniejszy procent młodzieży może rozpocząć naukę na bezpłatnych studiach wyższych. Zostało to zrekompensowane płatnymi studiami państwowymi i płatnymi studiami prywatnymi. Jeżeli porównamy liczbę młodzieży na płatnych studiach z ogólną liczbą studentów, to w 1994 r. za pieniądze studiowało 48,6%, a w 1995 r. - 55,5%, licząc także szkoły niepaństwowe.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#KrzysztofDołowy">Komisja zatem powinna zacząć zajmować się tą większą stroną problemu. Jeżeli obecna tendencja nie zostanie zatrzymana, to w latach 2000–2004 bezpłatnie będzie studiowało 15,5% dziewiętnastolatków, a studenci płacący będą stanowili dwie trzecie liczby wszystkich studentów. Tę feralną tendencję można by było powstrzymać inwestycjami w bazę.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#KrzysztofDołowy">Popieram wniosek pani poseł Łybackiej, że trzeba na bieżąco kontrolować poziom studiów wieczorowych i zaocznych, być może aż do poziomu komisji akredytacyjnej przy Radzie Głównej Szkolnictwa Wyższego.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#KrzysztofDołowy">Nie zgadzam się z panią poseł, że takie kontrole powinny objąć studia niepaństwowe. Skupmy się na tym, co jest bezpośrednio pod kontrolą ministerstwa, a co wymknęło się spod kontroli w ciągu ostatnich 2–3 lat. Prywatne szkoły ludzie wybierają na swoje własne ryzyko.</u>
          <u xml:id="u-44.4" who="#KrzysztofDołowy">W 1994 r. 31,7% studentów studiów dziennych mogło otrzymać miejsce w domu akademickim, w 1995 - 29,9%. Średnia wysokość miesięcznego stypendium wynosiła 88,5 zł, co pokrywa maksimum 30% kosztów utrzymania.</u>
          <u xml:id="u-44.5" who="#KrzysztofDołowy">W płacach musi być kontynuowany pozytywny trend z roku 1996. W dalszym ciągu pensja asystenta jest dużo niższa niż średnia płaca w przedsiębiorstwach. Średnia płaca w szkolnictwie wyższym powinna się kształtować na poziomie 170%–180% średniej płacy w przedsiębiorstwie. Komisja wielokrotnie już postulowała, by asystent zarabiał średnią krajową, adiunkt dwie, a profesor trzy, ale do tego jest jeszcze daleko.</u>
          <u xml:id="u-44.6" who="#KrzysztofDołowy">Zgadzam się, by przyjąć do akceptującej wiadomości wykonanie budżetu w sensie formalnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#JanZaciura">Zarysowała się pewna sprzeczność nie tyle budżetowa, co merytoryczna. Proszę o wyjaśnienie prof. Jerzego Osiowskiego, jako przedstawiciela Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#KrystynaŁybacka">Przed wyjaśnieniami prof. Osiowskiego chciałabym się odnieść do części wypowiedzi posła Dołowego, dotyczącej szkół niepublicznych, z czym nie mogę się zgodzić. Należy pamiętać o tym, że część młodzieży będzie wybierała szkoły tańsze. Dla wielu rodziców będzie to bariera materialna. Nie możemy cieszyć się wzrostem poziomu scholaryzacji bez zwracania uwagi na poziom usług.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#KrystynaŁybacka">Czy resort wie w ilu uczelniach pracownicy otrzymują płace w górnych granicach widełek? W większości uczelni, właśnie z uwagi na niepełne finansowanie płac w wysokości 95,2%, pobory klasyfikują się w dolnych granicach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#JerzyOsiowski">Nie będę się włączał w spór między panią poseł Łybacką a posłem Dołowym.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#JerzyOsiowski">Proszę zwrócić uwagę na parametr najbardziej przerażający. Wzrost liczby studentów na studiach dziennych w 1995 r. wyniósł 1,4%. Ta tendencja będzie się utrzymywać. Jednocześnie rośnie liczba studentów na studiach wieczorowych i zaocznych. Wszyscy jednakowo traktujemy studia wieczorowe i zaoczne. W większości uczelni państwowych studia wieczorowe od studiów dziennych różnią się tylko tym, że są łatwe. Dramatyczna sytuacja dotyczy studiów zaocznych, zarówno uczelni państwowych i niepaństwowych. W większości uczelni niepaństwowych studia zaoczne stanowią znacznie większy procent, jeśli chodzi o liczbę przyjmowanych studentów niż w uczelniach państwowych.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#JerzyOsiowski">Coraz częściej pojawiają się opinie, że studia zaoczne stają się sposobem na kupowanie dyplomu. Programy studiów zaocznych, nawet renomowanych uczelni, niewiele mają z programem studiów dziennych. Musi się zwiększać współczynnik scholaryzacji, ale rozwój studiów zaocznych jest - w moim przekonaniu - czymś, co grozi katastrofą, jeżeli chodzi o poziom wykształcenia wyższego. Rada Główna Szkolnictwa Wyższego nie ma żadnych możliwości, prawnych i faktycznych, przeprowadzania jakichkolwiek kontroli. W najbliższej przyszłości powinna powstać instytucja np. pod roboczą nazwą: akademicka komisja akredytacyjna, która z mocy ustawy miałaby obowiązek przeprowadzania kontroli jakości nauczania i udzielania akredytacji zarówno wydziałom uczelni państwowych, jak i uczelni niepaństwowych. Nie ma innego sposobu systemowego rozwiązania kontroli jakości.</u>
          <u xml:id="u-47.3" who="#JerzyOsiowski">Cieszymy się bardzo, że w 1996 r. nastąpił w szkolnictwie wyższym wzrost wynagrodzeń. Podstawowym jednak czynnikiem gwarantującym jakikolwiek rozwój uczelni są nakłady na inwestycje. Jeżeli nadal będą się utrzymywać na poziomie kilku procent, to nigdy szkolnictwo wyższe nie spełni oczekiwań społeczeństwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#JanZaciura">Wracamy do rozpatrzenia sprawozdania z realizacji budżetu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#JerzyZdrada">Zacznę od zahamowania tempa wzrostu liczby studentów na studiach dziennych w porównaniu z latami poprzednimi. W 1995 r. czterokrotnie więcej studentów przyjęto na studia wieczorowe i zaoczne. Powody tego są znane. Wyczerpały się rezerwy proste w postaci sal dydaktycznych, bibliotek, domów akademickich i możliwości kadry nauczającej. Trzeba przełamać ten stan przez inwestycje. W innym wypadku w roku 2002 nie zdołamy w renomowanych ośrodkach akademickich skupić takiej liczby studentów, jaką chcielibyśmy kształcić na poziomie wyższym w taki sposób, by móc tworzyć i odtworzyć kadry nauczycieli akademickich i przygotować kadry dla gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#JerzyZdrada">Środki na inwestycje w 1995 r. pokrywały jedną trzecią zgłoszonych minimalnych potrzeb. Ledwie jedna piąta środków na inwestycje przeznaczana jest na nowe inwestycje, reszta na kontynuowanie, a śladowe ilości przeznaczone są na przygotowanie inwestycji w roku następnym.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#JerzyZdrada">Ważnym problemem jest sprawa pomocy materialnej dla studentów. Jest ona drastycznie mała. W sumie w 1995 r. na pomoc dla studentów wydatkowano około 330 mln zł. W związku ze zwiększonym naborem zmniejsza się liczba stypendystów w stosunku do ogółu studentów.</u>
          <u xml:id="u-49.3" who="#JerzyZdrada">Sprawa bilansowania się wydatków z dochodami w szkołach wyższych. Zdaniem pana ministra, miało z tym problemy około 5% szkół wyższych. Z informacji NIK wynika, że 45 uczelni podległych MEN miało dochody własne, które nie równoważyły ogółu wydatków. Tylko 6 szkół wyższych miało pod koniec 1995 r. bilans dodatni. Wobec tego 49 miało kondycję złą lub bardzo złą.</u>
          <u xml:id="u-49.4" who="#JerzyZdrada">Zarówno środki na działalność dydaktyczną, stypendia, jak i na inwestycje, były poniżej tego, co można byłoby uznać za minimum przetrwania. W 1996 r. zostały dostrzeżone płace.</u>
          <u xml:id="u-49.5" who="#JerzyZdrada">Jeśli przy konstruowaniu kolejnych budżetów zachowamy proporcje budżetowe 1995 r., to z roku na rok będziemy wpędzali szkoły wyższe w coraz trudniejszą sytuację.</u>
          <u xml:id="u-49.6" who="#JerzyZdrada">Nie powinien nas cieszyć fakt, że w roku 1995 szkolnictwo wyższe ma zaledwie o 0,03 wyższy udział w budżecie państwa niż w roku 1994.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#JerzyWiatr">Zgłaszam uwagę ogólną, zgadzam się z generalną oceną, że analiza budżetu szkolnictwa wyższego na 1995 r. wykazuje bardzo poważne problemy. Trzeba jednak sięgnąć do zasadniczej kwestii, wykraczającej poza analizę budżetu za 1995 r.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#JerzyWiatr">Czy państwo ma się nastawić na to, że wraz ze wzrostem produktu krajowego brutto równolegle i proporcjonalnie będzie rósł budżet państwa i tym samym poszczególne działy tego budżetu, a więc szkolnictwo wyższe i oświata, będą uzyskiwały poważnie zwiększone środki?</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#JerzyWiatr">Czy też państwo ma przyjąć koncepcję, że wzrost budżetu odbywa się wolniej niż wzrost produktu krajowego brutto?</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#JerzyWiatr">Jeżeli przyjmuje się tę drugą koncepcję, a jest ona zawarta w strategii dla Polski, to wtedy logiczną konsekwencją jest, że poszczególne działy w większym niż dotychczas stopniu czerpią ze źródeł pozabudżetowych.</u>
          <u xml:id="u-50.4" who="#JerzyWiatr">Posłowie, referenci i dyskutanci podkreślali, że rośnie liczba studentów, którzy płacą za studia. Jest to konsekwencja z jednej strony wzrostu produktu krajowego brutto, który przedkłada się na wzrost dochodów ludności, ale równocześnie nie mamy takiego samego proporcjonalnie wzrostu dochodów budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-50.5" who="#JerzyWiatr">Jest to podstawowe pytanie, które trzeba zadać przy pracy nad budżetem na rok 1997. Pytanie to sięga do filozofii budżetu i filozofii rozwoju gospodarczego. Musi być tu pewna spójność. Nie można opowiadać się za wolniejszym wzrostem dochodów budżetu państwa w porównaniu z produktem krajowym brutto i równocześnie być przeciwnym temu, że pewne funkcje, które w innych warunkach realizowałyby się z budżetu, są realizowane ze środków własnych ludności.</u>
          <u xml:id="u-50.6" who="#JerzyWiatr">Moim zdaniem budżet powinien rosnąć proporcjonalnie do produktu krajowego brutto, co oznacza stabilną politykę pozyskiwania dochodów budżetowych.</u>
          <u xml:id="u-50.7" who="#JerzyWiatr">Jeżeli będziemy stosowali koncepcję inną, tzn. koncepcję procentowego zmniejszenia udziału budżetu w produkcie krajowym brutto, to będziemy mieli następującą sytuację: produkt krajowy rośnie, rosną środki znajdujące się m.in. w ręku ludności, natomiast środki realne, którymi dysponuje budżet - także na szkolnictwo wyższe - pozostaną mniej więcej takie same. Nieuchronną konsekwencją będzie taka ewolucja szkolnictwa wyższego, że jego części odpłatne będą zajmowały coraz większe miejsce.</u>
          <u xml:id="u-50.8" who="#JerzyWiatr">Jestem przeciwnikiem tej tendencji. Moim zdaniem powinniśmy upominać się o sytuację, w której wzrost środków na szkolnictwo wyższe, jak i na inne działy następuje proporcjonalnie do wzrostu produktu krajowego brutto. Wtedy można było zahamować te negatywne tendencje, o których mówiono.</u>
          <u xml:id="u-50.9" who="#JerzyWiatr">Okrężną drogą odchodzi się od konstytucyjnej zasady bezpłatności nauki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#JanZaciura">Wystąpienie pana ministra spowodowało zgłoszenie się 4 dyskutantów. Proszę jednak o uwagi w sprawach formalnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#ZygmuntCybulski">Sugeruję, byśmy nie odchodzili od tematu posiedzenia, jakim jest ocena wykonania budżetu za 1995 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#KrystynaŁybacka">Przed wypowiedzią ministra Dery pragnę krótko uzupełnić koreferat.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#KrystynaŁybacka">Wydatki budżetu w roku 1995 realnie wzrosły o 4,6%, a opieka społeczna miała wydatki realnie wyższe o 46,5%.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#KazimierzDera">Odpowiem najpierw na pytanie dotyczące naszej wiedzy na temat kształtowania się płac pracowników naukowych przed regulacją. Nie mamy takich informacji po regulacji płac. Zebraliśmy pełne informacje z wszystkich szkół, ale przed regulacją.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#KazimierzDera">W politechnikach, uczelniach o kierunkach nośnych, takich jak wyższe uczelnie ekonomiczne, praktycznie płace wszystkich nauczycieli były w górnych widełkach. Natomiast płace na kierunkach artystycznych i sportowych znajdowały się w dolnych granicach widełek.</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#KazimierzDera">Sygnały po regulacji płac mówią, że w górnych widełkach znalazły się płace na takich kierunkach uniwersyteckich, jak prawo i ekonomia.</u>
          <u xml:id="u-54.3" who="#KazimierzDera">Zebrane dane udostępnimy do wiadomości Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#JanZaciura">Gdy będziemy pracować nad nowym budżetem, skupimy się na dokładnie już zebranych danych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#KazimierzDera">Rozbieżność co do liczby studentów wynika z tego, że za jednym razem dotyczą one szkół podległych MEN, innym zaś szkół nie podległych MEN.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#KazimierzDera">Zgadzam się, że oprócz płac największym zagrożeniem są inwestycje. W grupie inwestycji najgroźniejszą sytuację mamy w bazie socjalnej, i to w akademikach. W sposób szczególny zaniedbaliśmy to w ostatnich kilku latach.</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#KazimierzDera">Ratowaliśmy rozpoczęte inwestycje dydaktyczne. Praktycznie mamy rozpoczętą budowę 2 akademików. Przygotowane są tereny i dokumentacja dla budowy kolejnych domów akademickich. Ambicją naszą jest ukończenie akademików na Jelonkach do 2000 roku. Dwa obiekty już są w budowie. W przyszłym roku chcielibyśmy rozpocząć budowę kolejnych 3–4 domów studenckich.</u>
          <u xml:id="u-56.3" who="#KazimierzDera">Poważnie zaawansowane w budowie mamy 3 wydziały prawa: w Gdańsku, Wrocławiu i Toruniu. W przyszłym roku będziemy mieli w Warszawie prawdziwie nowoczesny obiekt - Wydział Biologii UW. Nie wyszła jeszcze z fundamentów budowa biblioteki UW. Rozpoczęła się rozbudowa Biblioteki Uniwersytetu Jagiellońskiego. Biblioteka pozostaje w niełasce. Nie możemy np. w tej chwili zezwolić na rozpoczęcie budowy biblioteki uniwersyteckiej w Katowicach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#JanZaciura">Czy ktoś nie otrzymał odpowiedzi na zgłoszone pytania i wątpliwości? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#JanZaciura">Został sformułowany wniosek o przyjęciu sprawozdania z wykonania budżetu w roku 19985, z wieloma, bardzo krytycznymi, uwagami. Wszystkie uwagi będą zawarte w naszej opinii.</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#JanZaciura">Czy jest ktoś przeciwny przyjęciu sprawozdania? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-57.3" who="#JanZaciura">Sprawozdanie przyjęliśmy. W Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów naszą Komisję będzie reprezentował poseł J. Zdrada i prowadzący to posiedzenie J. Zaciura. Dziękuję za udział w obradach.</u>
          <u xml:id="u-57.4" who="#JanZaciura">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>