text_structure.xml 63.7 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PiotrBuczkowski">Otwieram wspólne posiedzenie Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych oraz Samorządu Terytorialnego, poświęcone rozpatrzeniu projektu budżetu państwa na 1995 r. Omawiać będziemy część 95 budżetu dotyczącą zbiorczego budżetu, a w tym działów 89 i 91.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PiotrBuczkowski">W związku z tym, że zarówno Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych, jak i Komisja Samorządu Terytorialnego już rozważały te zagadnienia, proszę o krótkie przedstawienie wniosków, jakie wynikały z tych dyskusji. Na początek proszę o zabranie głosu posła J. Kado reprezentującego Komisję Samorządu Terytorialnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JerzyKado">Jeśli chodzi o dział 89, to w budżecie zapis opiewa tylko na 183 mld zł. Środki te przeznaczane są na zadania obronne. Z tej kwoty gminy otrzymają tylko około 6 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#JerzyKado">Wydawałoby się, że problem nie jest duży. Uważamy jednak, że aby cokolwiek ruszyło się na dole w sprawach obrony, trzeba na ten cel przeznaczyć więcej środków. Wtedy można byłoby uruchomić działalność obrony cywilnej.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#JerzyKado">W dziale 91 Administracja państwowa dla gmin przeznacza się tylko 9,9 mld zł. Są to środki na zadania zlecone, w tym głównie na płace. Resztę wydatków ponosi gmina. W stosunku do ubiegłego roku jest to wzrost o 13%. W związku z tym wydatki rzeczowe także musi rekompensować gmina.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#JerzyKado">W dziale Administracja państwowa znajdują się także kolegia odwoławcze. W odniesieniu do nich zdania były podzielone. Komisja Samorządu Terytorialnego w trakcie wczorajszego głosowania opowiedziała się za opcją Urzędu Rady Ministrów. Zgodziła się na zwiększenie, ale nie takie, jak reprezentowane przez drugą część posłów. Komisja uchwaliła wczoraj zwiększenie budżetu do 13 mld zł, co jest zgodne z propozycjami Urzędu Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#JerzyKado">Przedstawiciele miast, sejmików i kolegiów odwoławczych uważają, że wzrost pracy - szczególnie w związku z dodatkami mieszkaniowymi - będzie taki, iż mogą tym obowiązkom nie podołać.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#JerzyKado">Myślę, że część pieniędzy spłynie jeszcze z gmin, gdyż gminy uchwaliły środki na sejmiki, a w części także na odprawy dla pracowników kolegiów samorządowych.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#JerzyKado">Okres pierwszego półrocza przyszłego roku pokaże, czy dobrze zaplanowaliśmy budżet. Zresztą jest to kwestia do dyskusji jeszcze na dzisiejszym posiedzeniu Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PiotrBuczkowski">Czy z ramienia Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych poseł Olszewski chciałby krótko wypowiedzieć się w sprawie podniesionych problemów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JanOlszowski">Mój głos zabrzmi, niestety, nieco krytycznie. Mam jednak wrażenie, że taka jest nasza rola, aby krytykować budżet w obecnym jego kształcie. Myślę, oczywiście, o twórczej krytyce, a nie o niszczeniu tego, co jest.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#JanOlszowski">W odniesieniu do działu 89 dotyczącego obrony cywilnej pokusiłem się o przyjrzenie się jego zapisom w rozbiciu na poszczególne województwa i miasta. Okazuje się, że mamy do czynienia z sytuacją, iż na województwo warszawskie przeznacza się 11 mld zł, na Kraków 5 mld zł, a na Gdańsk 3,5 mld zł. Nie o tym chciałem jednak mówić.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#JanOlszowski">Myślę, że problem tkwi w tym, iż należałoby raz kiedyś publicznie zadać pytanie, czy służba cywilna jest rzeczywiście potrzebna i czy za te pieniądze, jakie się na nią przeznacza, spełnia ona w należyty sposób swoje funkcje. Nie są to wprawdzie bardzo duże pieniądze, ale jednak w grę wchodzą miliardy złotych.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#JanOlszowski">Z mojego doświadczenia i wieloletniej współpracy z obroną cywilną (byłem kiedyś nawet wykładowcą obrony cywilnej i przez wiele lat obserwowałem jej działania) wynika, że są to wyrzucone pieniądze. Ten system nie funkcjonuje. Obrona cywilna sprowadza się do magazynów z łopatami lub starymi strojami. Od czasu do czasu organizowane są szkolenia. W każdej gminie siedzi pracownik na etacie. W administracji centralnej rośnie to później do większych jednostek. Faktycznie jednak nie funkcjonuje to prawie wcale. Funkcjonuje to na papierze w formie sprawozdań czy opisów. Dlatego uważam, że powinniśmy sobie zadać pytanie, czy w ogóle warto na to dawać pieniądze.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#JanOlszowski">Gdy idzie o drugie zagadnienie, czyli dział Administracja państwowa, to moją uwagę zwrócił przyjęty pewien klucz w budżecie. Jest on dla mnie zagadkowy. Nie wiem, z czego on wynika. Otóż za podstawę konstruowania budżetu przyjęto 100 etatów na urząd wojewódzki i 10 etatów na urząd rejonowy. W opracowaniu nie znalazłem odpowiedzi, skąd wzięto te normy.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#JanOlszowski">Przyglądałem się pracy urzędów wojewódzkich i starałem się sięgać do regulaminów organizacyjnych urzędów wojewódzkich. Gdybyście państwo zapoznali się z regulaminami i zakresem obowiązków, gdybyście sprawdzili w nich, co wojewoda tak naprawdę, a nie w sensie dekoracyjnym, robi, to byście przeczytali, że w zakresie obowiązków głównie „reprezentuje” itd. Oczywiście rozdziela on również pewne pieniądze na podległe mu jednostki, ale ogólnie mówiąc zakres obowiązków administracji wojewódzkiej w stosunku do administracji rządowej lub niższego szczebla jest niewielka (przynajmniej tak to wynika z zakresu obowiązków), a pieniądze są bardzo duże.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#JanOlszowski">Być może mylę się w ocenie sytuacji. Uważam jednak, że należałoby sobie zadać pytanie, czy przypadkiem 100 etatów na urząd wojewódzki to nie jest za duża liczba. W moim przekonaniu jest to za duża liczba; podobnie jak liczba 10 etatów na urząd rejonowy, który miał być zalążkiem powiatu, ale w tej chwili nie spełnia tych funkcji.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#JanOlszowski">Można powiedzieć, że w tym drugim przypadku pieniądze wydawane są mechanicznie, z pewnego przyzwyczajenia. Co roku automatycznie zapisujemy je w budżecie i godzimy się, aby były one wydawane. Czy jednak są one wydawane dobrze? Moim zdaniem, niezupełnie.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#JanOlszowski">Być może za bardzo przyglądam się wydawaniu pieniędzy tak, jak gdyby były to moje pieniądze i zastanawiam się, czy swoje pieniądze wydałbym w ten sposób. Być może nie można w ten sposób patrzeć, a trzeba mieć na uwadze ratowanie zatrudnienia i nie powiększanie bezrobocia. Wydaje mi się jednak, że skoro skończył się komunizm, to powinniśmy racjonalizować zatrudnienie w administracji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PiotrBuczkowski">Do tej pory, jak słyszeliśmy, zgłoszone zostały trzy wnioski. Pierwszy z nich dotyczy zwiększenia środków otrzymywanych przez gminy na zadania obronne. Poseł J. Olszewski wysunął sugestię, aby dokonać tego kosztem zmniejszenia liczby etatów w urzędach wojewódzkich.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PiotrBuczkowski">Drugi wniosek dotyczy zrekompensowania kwoty wydawanej przez gminy na administrację rządową przez zastosowanie rzeczywistego wskaźnika inflacji.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#PiotrBuczkowski">Trzeci wniosek jest tożsamy z propozycją Komisji Samorządu Terytorialnego odnoszącą się do zwiększenia środków na kolegia odwoławcze, którą to propozycję wczoraj bardzo długo i burzliwie dyskutowaliśmy. Wiąże się to z wejściem w życie nowych ustaw, w wyniku których kolegia zostaną obciążone zadaniami.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#PiotrBuczkowski">W tej części budżetu, którą w tej chwili omawiamy, jest jeszcze niezwykle ważny pilotaż. Stanowi on załącznik do ustawy. Proszę posła Kado o przedstawienie nam spraw z nim związanych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JerzyKado">Komisja bardzo długo dyskutowała na temat pilotażu. Trwała także dyskusja między przedstawicielami rządu a posłami. Do końca trudno było wypośrodkować ocenę.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#JerzyKado">Ostatecznie Komisja głosami 9 do 7 opowiedziała się za waloryzacją dotacji związanej z programem pilotażowym w takim stosunku, aby w pełni zrekompensowane zostały skutki inflacji i niedoszacowania kosztów w zakresie programu pilotażowego w ubiegłym roku.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#JerzyKado">Głosowaniem tym wykreśliliśmy poprzednie zdanie podkomisji w brzmieniu: „wymaga to zwiększenia dotacji w programie pilotażowym o 2,9 bln zł”.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#JerzyKado">Byłem jednym z dziewięciu, którzy głosowali za tym, aby iść dalej i przedstawić ustaloną wersję na dzisiejszym posiedzeniu dwóch Komisji.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#JerzyKado">W grę wchodzą duże kwoty, zważywszy że wczoraj padły jeszcze inne wnioski o zwiększenie budżetu. Wątpię, czy rząd znajdzie na wszystko pieniądze.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#JerzyKado">Według przedstawicieli ministerstw zwiększono środki budżetowe na pilotaż w poszczególnych działach o ten sam procent, co w budżetach wojewodów. Dyrektor J. Kurowski mówił o kwocie 50 mld zł. Nie zgadzała się z tym część posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#ZytaGilowska">Muszę zabrać głos w tej sprawie nie tylko dlatego, że jestem ekspertem Komisji Samorządu Terytorialnego, ale przede wszystkim dlatego, że prosili mnie o to przedstawiciele Unii Metropolii Polskich i Konwentu Miast Pilotażowych.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#ZytaGilowska">Prosiłabym, abyśmy na końcu rozmawiali o kwotach. Zacząć powinniśmy od rozstrzygnięcia kwestii najważniejszych.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#ZytaGilowska">Dobrze się składa, że na sali obecni są członkowie Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych, bo rzecz idzie w gruncie rzeczy o to, jak będzie przekształcana administracja publiczna w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#ZytaGilowska">Generalnie zgadzam się z tym, co powiedział poseł Olszowski. Nigdy nie będzie sensownego wydawania pieniędzy w Polsce i nigdy nie będzie konstruowania budżetu zadaniowo (o co przecież idzie), jeśli tak będziemy wydawali pieniądze, po uwzględnieniu jakiejś tam inflacji w ub. roku. Przedstawiciele administracji rządowej zawsze przy tym przedstawią „worek” argumentów, z których będzie wynikać, że my mylimy się np. o 2%, a zatem wszystko się zgadza.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#ZytaGilowska">W przypadku programu pilotażowego cała rzecz miała teoretycznie ogromny zasięg i potencjalnie była przedsięwzięciem o rewolucyjnym charakterze. Miasta pilotażowe zamieszkuje przecież 1/4 obywateli Polski. Dysponują one do przejęcia szpitalami, przychodniami, liceami ogólnokształcącymi, domami opieki społecznej. Substancja ta stanowi połowę substancji, którą dysponuje administracja publiczna w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#ZytaGilowska">Praktyczna obserwacja programu pilotażowego prowadzona przez ostatni rok skłania - ogólnie mówiąc - do pesymistycznych wniosków. Zróżnicowanie dostępu miast do programu pilotażowego jest tak ogromne, iż nadaje ono temu procesowi cechy charakterystyczne dla zjawisk losowych, co jest absurdem w przypadku przekształceń administracji publicznej.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#ZytaGilowska">Wiem, co mówię, gdyż w Instytucie Badań nad Gospodarką Rynkową prowadzę program „Budżetowe konsekwencje decentralizacji ustrojowej”, który jest sponsorowany przez Fundację Forda. Dysponuję konkretnymi wynikami badań. W każdej chwili mogę je udostępnić członkom Komisji (zbiorczą ekspertyzę przedstawiłam Komisji Samorządu Terytorialnego).</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#ZytaGilowska">Jeśli z jednej strony rozważymy fakt, że miasta z ogromnym zróżnicowaniem przystąpiły do programu pilotażowego, a z drugiej strony fakt, iż coraz bardziej wahają się one, czy pozostawać w tym programie, to kwoty, o których mówimy, nie są wyłącznie wynikiem arytmetyki i jakiegoś żonglowania rachunkami, ale pewnej idei przekształceń administracji publicznej. zacznijmy najpierw od tej idei.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#ZytaGilowska">Sądzę, że chcielibyśmy, aby miasta pozostawały w programie pilotażowym. Powinno to być celem sił politycznych w Polsce, bo odstąpienie miast od programu jest zachwianiem stabilnością struktur w kluczowych dla obywatela dziedzinach. Przecież szpital lub szkoła nie są piłeczką, którą można przerzucać z jednej części boiska na drugą, a taka ewentualność wchodzi w grę. Jeśli zatem nie chcemy, aby miasta występowały z programu pilotażowego (a są one skłonne to uczynić), to musimy rozważyć dwie sprawy szczegółowe, które mają konsekwencje finansowe.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#ZytaGilowska">Przede wszystkim istnieje konieczność przynajmniej utrzymania w budżecie państwa na 1995 r. tych kwot, które administracja rządowa przeznaczyła na program pilotażowy w bieżącym roku. Środki te, pomniejszone o kwoty miast, które wystąpiły z programu lub zmniejszyły zakres zadaniowy tego programu, powinny być waloryzowane nie wskaźnikiem inflacji, ale ustalonym w ustawie budżetowej wskaźnikiem dynamiki wzrostu wydatków w poszczególnych działach. Pilotaż bowiem jest konglomeratem działów.</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#ZytaGilowska">Jak stwierdziłam, największy udział w zakresie finansowo-rzeczowym mają działy 79, 85 i 91. Najniższa projektowana dynamika wydatków dotyczy działu 85. Wynosi ona 1,28. Wobec tego środki, które administracja rządowa przeznaczyła w ub. roku (po ich pomniejszeniu o zmniejszony zakres), przełożone na dynamikę zaprojektowaną dla działu 79, dają kwotę przewyższającą tę zaprojektowaną w ustawie budżetowej o 1,2 bln zł. To są minimalne wymagania, jakie można przedłożyć pod adresem ustawy budżetowej, aby miasta nie uznały za konieczne natychmiastowego wyjścia z programu pilotażowego.</u>
          <u xml:id="u-7.11" who="#ZytaGilowska">Druga kwestia sprowadza się do pytania, kto powinien decydować o przekładzie struktury środków pilotażowych na województwa oraz o wydatkach związanych z pilotażem. Dyrektor Kurowski wypowiadał się na ten temat wczoraj w sposób tak mglisty, że jako ekspert nic z tego nie zrozumiałam. Prawdą jest natomiast, że miasta podejmując suwerenne ale brzemienne w skutki finansowe decyzje zwiększały wydatki w odniesieniu do tych zadań, które są objęte pilotażem.</u>
          <u xml:id="u-7.12" who="#ZytaGilowska">Chciałabym zadać państwu pytanie natury zasadniczej. Czy nożyce pomiędzy wydatkami realnie ponoszonymi przez miasta a kwotami zapisywanymi w dotacjach mają się rozwierać, czy też nie?</u>
          <u xml:id="u-7.13" who="#ZytaGilowska">Gdybyśmy uznali, że nie mają się rozwierać, to wówczas - według rachunków przeprowadzonych zgodnie z przedstawionym przed chwilą rozumowaniem - niedobór wynosi 2,9 bln zł. Utrzymanie oferty programu pilotażowego wymaga więc dyskusji w obrębie kwot 1,2–2,9 bln zł.</u>
          <u xml:id="u-7.14" who="#ZytaGilowska">Zejście poniżej poziomu 1,2 bln zł jest w zasadzie nakazem skierowanym w stronę miast, aby natychmiast wycofały się z programu. Dyskutowanie o kwocie powyżej 1,2 bln zł jest ofertą zachęcającą miasta, które mają trudności natury politycznej wynikające z faktu, że rady tych miast są podzielone politycznie, a część obywateli uznaje, że ta zabawa ich nie dotyczy.</u>
          <u xml:id="u-7.15" who="#ZytaGilowska">Walka toczy się o utrzymanie ciągłości w zakresie zarządzania i finansowania wieloma podstawowymi dla obywatela usługami publicznymi.</u>
          <u xml:id="u-7.16" who="#ZytaGilowska">Konkludując, chciałabym przypomnieć, że szczegółowe rachunki przedstawiłam posłom Komisji Samorządu Terytorialnego. W razie potrzeby dołączę ekspertyzy bardziej skomplikowane. Ponadto chcę podkreślić, iż mówimy o ewentualnym, skutecznym zniechęcaniu miast, co zaowocuje chaosem w administracji na przełomie 1994 i 1995 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#GrażynaKotowicz">Chciałam dopowiedzieć kilka zdań do poprzednio poruszonego problemu. Usłyszałam wniosek dotyczący ewentualnej likwidacji czy ograniczenia etatów z obrony cywilnej w urzędach wojewódzkich. Chciałabym zwrócić uwagę, że jeśli państwo przegłosujecie taki wniosek, to nie chciałabym ponosić później w gminie jego konsekwencji.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#GrażynaKotowicz">Gmina na zlecenie wojewody prowadzi zadania z obrony cywilnej i też ma jakąś część etatu. Nie chciałabym, aby stało się tak, że państwo zdecydujecie o ujęciu tych etatów (a zarazem środków finansowych), a gmina znowu będzie musiała ten wycinek finansować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PiotrBuczkowski">To było właśnie przedmiotem naszej debaty. Komisja uznała, iż środki, które otrzymują gminy na to zadanie, są zbyt małe. W związku z tym, że wojewodowie dość rozrzutnie wydają pieniądze na to samo zadanie, zgłoszona została propozycja, aby je przenieść od wojewodów do gmin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Jest chyba znakiem czasu, że kobieta tak fachowo wypowiada się o obronie cywilnej, a my mamy wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Skoro są wątpliwości, czy obrona cywilna spełnia swoje zadanie, to proponuję, abyśmy spotkali się z odpowiednią komisją merytoryczną, a nie zbyt pochopnie decydowali dzisiaj. Z posiadanej przeze mnie wiedzy wynika, że gminy są nadmiernie obciążone tymi zadaniami, ale województwa nie rozrzucają pieniędzy, bo ich po prostu nie mają.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Chciałbym również wyrazić pewnego rodzaju zaskoczenie wypowiedzią, że: właściwie nie wiemy, co robi wojewoda, odpowiedzialność żadna, a pieniądze duże. Wystarczy porównać pracę w urzędach wojewódzkich i w samorządach - jest dokładnie odwrotnie. Spróbujmy skorzystać z materiałów Najwyższej Izby Kontroli i sprawdzić, czy źle są te pieniądze wydawane, a potem są wypowiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Również przeraziła mnie propozycja zmniejszenia zatrudnienia w rejonach. Dopóki nie mamy odpowiedzi, jaki w Polsce będzie model państwa, jakie szczeble administracji samorządowej będą funkcjonować (a zwłaszcza drugi szczebel), proponowałbym nie robić żadnych ruchów, bo może się to odbić w następnych etapach. Wtedy koszty reorganizacji będą tak ogromne, że nic nie będziemy mogli zrobić.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Wczoraj odbyła się dyskusja na temat kolegiów odwoławczych, w wyniku której przyjęliśmy niewielkie zwiększenie środków na kolegia. Nasza wiedza od wczoraj została wzbogacona na tyle, że świadomi jesteśmy, iż może być bardzo źle. Przynajmniej ja przekonany jestem, że będzie bardzo trudno, jeśli nie zmienimy wskaźników.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Nie musimy przyjąć propozycji o zapewnieniu 700 etatów dla kolegiów, ale środki w tej wysokości trzeba zapewnić. W najbliższym czasie to, co będzie zachodzić w działalności kolegiów odwoławczych, może - przy braku środków - wprowadzić niepotrzebny bałagan. Wnioskowałbym, by członkowie Komisji Samorządu Terytorialnego przychylili się do wczorajszego wniosku mniejszości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PiotrBuczkowski">Jak rozumiem, jest to wniosek, aby Komisje na wspólnym posiedzeniu przyjęły sformułowany wczoraj na posiedzeniu Komisji Samorządu Terytorialnego wniosek mniejszości. Prosiłbym w związku z tym posła Kado, aby przedstawił wszystkim posłom ten wniosek. Ponieważ nie dysponujemy pełnym zapisem wczorajszego stanowiska Komisji, postaramy się go za chwilę sprowadzić.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PiotrBuczkowski">Proszę teraz o zabranie głosu dyrektora J. Kurowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JerzyKurowski">Jak rozumiem pierwszą wypowiedź w dyskusji, wniosek posła zmierza do radykalnego ograniczenia funkcjonowania urzędów wojewódzkich i wręcz do likwidacji urzędów rejonowych. Sprowadzałoby się to do centralnego sterowania z Warszawy, zza biura, z ministerstwa wszystkimi dziedzinami.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#JerzyKurowski">Nasze działania przy planowaniu budżetów wojewódzkich zmierzają w odwrotnym kierunku. Uznaliśmy, począwszy od 1994 r., że nikt lepiej od wojewody - jako przedstawiciela rządu w terenie - nie zna potrzeb jego województwa, a na pewno nie zna ich dostatecznie urzędnik z Warszawy.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#JerzyKurowski">To wojewodowie zdecydowali o wysokości środków przeznaczonych na obronę cywilną.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#JerzyKurowski">Skoro pan przewodniczący dopuszcza dyskusję na temat pilotażu, to gotowy jestem powtórzyć swoją argumentację.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#JerzyKurowski">Zmienia się liczba miast uczestniczących w programie pilotażowym w stosunku do 1994 r., a także zmniejsza się zakres zadań w miastach kontynuujących pilotaż. Biorąc to pod uwagę, wskaźnik wzrostu wydatków przeznaczonych przez wojewodów i czterech ministrów na ten cel, w porównaniu z 1994 r., wynosi 121,9%, podczas gdy budżety wojewodów - bez rezerwy płacowej - wzrastają o 17,1%. Można więc powiedzieć, że wojewodowie przeznaczyli na pilotaż więcej środków, niż sami mają na ten cel. Nie znaczy to, że jest to kwota wystarczająca. Chcę jednak, aby państwo widzieli ten problem w podanym przeze mnie kontekście.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#BogdanBorusewicz">Zgadzam się z panią Gilowską, iż sumy przeznaczone na pilotaż są niewystarczające. Pozostawienie ich na tym poziomie doprowadzi do wycofania się z pilotażu większości miast. Nie będę powtarzać, jakie skutki organizacyjne może spowodować to dla tych dziedzin, które przejęły miasta. W związku z tym uważam, że należy wnioskować o zwiększenie wydatków na pilotaż w taki sposób, aby mógł on dalej funkcjonować.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#BogdanBorusewicz">Drugą sprawą, do której chciałbym się odnieść, są kolegia odwoławcze. Suma 120 mld zł według wyliczeń, które otrzymałem z Gdańska, będzie niewystarczająca. może to spowodować - przy poszerzeniu zakresu działalności tych kolegiów związanej z nowelizacją ustawy o gospodarce gruntami - zator w działaniu kolegiów.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#BogdanBorusewicz">Według posiadanych przeze mnie obliczeń z Gdańska, liczba spraw podejmowanych przez kolegium wzrośnie z 1700 do 6000. Szacujemy, że dla zapewnienia działania tego kolegium potrzeba będzie 8 mld zł. Na tym tle widać, że proponowana kwota budżetowa jest wysoce niewystarczająca, gdyż przeciętnie trzeba przeznaczyć na potrzeby województwa 4 mld zł. Niezbędne jest zatem zwiększenie kwoty przeznaczonej na działalność kolegiów odwoławczych.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#BogdanBorusewicz">Oczekiwałbym propozycji w dalszej dyskusji, konkretyzujących zakres potrzebnych kwot na program pilotażowy i działanie kolegiów odwoławczych ze strony przedstawicieli administracji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JanOlszowski">Chciałem odpowiedzieć na zarzuty i w pewnym sensie na brak zrozumienia moich intencji, które wyraziłem krytykując poszczególne pozycje budżetowe.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#JanOlszowski">Otóż mój krytyczny stosunek do obrony cywilnej nie wynika z dyletanctwa ani jakiegoś mojego idee fixe. Wynika z tego, że przez wiele lat byłem kierownikiem administracji różnych szczebli. Jak państwo wiecie, każdy, kto jest kierownikiem administracji danego szczebla, jest na ogół również szefem obrony cywilnej.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#JanOlszowski">Byłem w wielu miejscach szefem obrony cywilnej i naprawdę wiem, jak ona funkcjonuje. Moja opinia nie jest zatem wyssana z palca tylko wynika z wiedzy, iż to w ogóle nie funkcjonuje i są to wyrzucone pieniądze. Potwierdzam to z całą odpowiedzialnością. Nie musimy tutaj całkowicie burzyć tej sfery działania i propozycji budżetu, bo na szczeblu wojewódzkim może to być inaczej.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#JanOlszowski">Odnoszę się natomiast krytycznie do liczby etatów w województwie. Byłem szefem administracji rządowej przez cztery lata, a zatem dłużej niż pełną kadencję. Powiem tyle, że administracja szczebla wojewódzkiego nie przydała mi się przez cztery lata prawie do niczego. Raz jedynie udało mi się „wyrwać” stamtąd trochę pieniędzy. Nigdy natomiast nie było tak, żeby administracja szczebla wojewódzkiego interesował się szczeblem samorządowym. Nie stamtąd bierze ona pieniądze, stąd interesuje się przede wszystkim swoją zależnością od Urzędu Rady Ministrów. Jest to naturalne.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#JanOlszowski">Te obserwacje i doświadczenia są nie tylko moimi osobistymi przemyśleniami, ale także są wnioskami przynajmniej stuosobowej grupy znanych mi szefów samorządów z całej Polski, którzy mają podobne obserwacje.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#JanOlszowski">Według mnie administracja wojewódzka nie jest specjalnie potrzebna gminom. Czy natomiast jest potrzebna administracji centralnej? - na to pytanie będzie mógł odpowiedzieć poseł Rokita.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PiotrBuczkowski">Właśnie jako następny zapisany jest do głosu poseł J. Rokita.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JanRokita">Występuję w dwóch sprawach. Przede wszystkim chciałbym podkreślić, iż jestem bardzo usatysfakcjonowany wnioskiem posła Gorzelańczyka w sprawie kolegiów odwoławczych. Za tę zmianę stanowiska dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#JanRokita">Poseł Borusewicz wspomniał o konieczności sprecyzowania postulatów w sprawie zwiększenia funduszów na funkcjonowanie kolegiów odwoławczych w przyszłym roku. Chciałbym przypomnieć, że szczegółowe wyliczenia wykonane zostały przez posłów (wraz z krajową reprezentacją kolegiów odwoławczych) dość precyzyjnie, na poziomie absolutnego minimum. Chodzi o to, aby średnio zapewnić w każdym województwie przynajmniej trzy składy orzekające. Daje to etatyzację na poziomie 700 etatów, a co za tym idzie - konieczność zwiększenia kwot na fundusz płac, łącznie z pochodnymi i podwyżkami wynagrodzeń w przyszłym roku, w wysokości 51,3 mld zł. Jest to wszystko dokładnie sprecyzowane.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#JanRokita">Przedstawiciel Ministerstwa Finansów przyznał wczoraj, że przeznaczono w toku przygotowywania budżetów kolegiów odwoławczych pozycje w postaci kosztów sądowych płaconych przez kolegia za sprawy przegrane przed Naczelnym Sądem Administracyjnym. Ostatnio np. kolegium w Opolu stanęło wobec konieczności zapłacenia kosztów w wysokości 2 mld zł od jednej sprawy (jak wiadomo, koszty są naliczane od wartości sporu).</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#JanRokita">Wyliczenia szacunkowe, bo dokładnych nie sposób przeprowadzić, wskazują, że luka wynosi około 40 mld zł. Wczorajszy wniosek mniejszości zmierzał do tego, by o tę kwotę przeoczoną uzupełnić budżet kolegiów i o kwotę 5,3 mld zł gwarantującą minimalną etatyzację na poziomie przewidywanych w przyszłym roku zadań dla kolegiów.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#JanRokita">Chcę powiedzieć jedno zdanie komentarza, który dość dramatycznie zabrzmiał wczoraj na posiedzeniu Komisji Samorządu Terytorialnego. Dzisiaj w obecności posłów z Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych powtarzam, iż na własną odpowiedzialność stwierdzam, że jeżeli nie uwzględni się powyższych postulatów, to w przyszłym roku funkcjonowanie kolegiów odwoławczych całkowicie się załamie. Oznacza to, że rozpatrzenie w trzyosobowym składzie sprawy o opłaty za wieczyste użytkowanie będzie trwało dla obywatela 5–8 miesięcy. Praktycznie więc nastąpi załamanie orzecznictwa w drugiej instancji.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#JanRokita">W porównaniu z 50 mld zł płacenie takiej ceny przez państwo jest zupełnie niewyobrażalne. Byłoby to samobójstwo. Dlatego chciałbym na dzisiejszym posiedzeniu wesprzeć wniosek posła Gorzelańczyka.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#JanRokita">W kwestii zadań pilotażowych chciałbym wnioskować o to, by nasze Komisje przedłożyły Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów postulat o wzrost środków na dotacje pilotażowe z preliminowanej w budżecie kwoty 9,06 bln zł do kwoty 11,06 bln zł, czyli 0,2 bln zł większej. Wzrost ten motywuje konieczność zagwarantowania porównywalnego wzrostu kwot na zadania pilotażowe z dynamiką wzrostu innych działów klasyfikacji budżetowej planowanych na 1995 r. Ta dynamika, jak wiadomo, w dziale 79 wynosi 1,28%, w dziale 85 - 1,28%, w dziale 91 - 1,3%. Są to główne działy pilotażowe.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#JanRokita">Podniesienie nakładów o 2 bln zł utrzymuje ten sam poziom dynamiki również dla zadań pilotażowych, czyli tworzy równowagę.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#JanRokita">Wydaje mi się, że niezależnie od tego nasze Komisje powinny postulować zarezerwowanie dotacji planowanych podwyżek wynagrodzeń w sferze budżetowej na 1995 r. Wniosek ten brzmiałby następująco: „Komisje postulują wzrost środków na dotacje pilotażowe z kwoty 9,06 bln zł do kwoty 11,06 bln zł z powodu konieczności zagwarantowania porównywalnej z innymi działami klasyfikacji budżetowej dynamiki wydatków planowanych na 1995 r.”. W tym wypadku dynamika ta wynosiłaby 1,22%, czyli mniej niż w innych działach, o których była mowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PiotrBuczkowski">Proszę o sformułowanie wniosku na piśmie, aby poseł sprawozdawca mógł ten wniosek przedstawić.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#PiotrBuczkowski">Pozwolą państwo, że w tym momencie odczytam propozycję dotyczącą kolegiów odwoławczych.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#PiotrBuczkowski">„Środki budżetowe zawarte w części 83, prognozowane na wydatki samorządowych kolegiów odwoławczych, Komisja uznaje za niewystarczające. Komisja uważa za niezbędne przyjęcie liczby 700 etatowych członków składów orzekających, to znaczy zastąpienie preliminowanej przez rząd kwoty 65,4 mld zł bazowego funduszu płac bez podwyżek kwotą 92,4 mld zł, zgodnie z zawartą w ustawie zasadą etatyzacji w stosunku do liczby mieszkańców. Uwzględniając kwoty pochodnych oraz planowanych podwyżek płac, Komisja postuluje zwiększenie planowanej w budżecie kwoty 173,32 mld zł o kwotę 51,54 mld zł”.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#PiotrBuczkowski">To jest propozycja zgłoszona wczoraj jako wniosek mniejszości. Dzisiaj poseł Gorzelańczyk zaproponował, byśmy przyjęli ją jako wniosek połączonych Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#GrażynaKotowicz">Przykro mi, ale będę mieć zdanie przeciwne, jeśli chodzi o kolegia odwoławcze. Stawiam wniosek, aby podtrzymać zapis wczorajszy, wypracowany i przegłosowany, nie określający cyfr.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#GrażynaKotowicz">Jestem posłem po raz pierwszy, ale z tego, co zdążyłam się zorientować przy pracach nad budżetem na 1994 r., wynika, że urzędy centralne lubią raczej do końca doszacować koszty ponoszone przez swoje instytucje.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#GrażynaKotowicz">Tak się składa, że byłam w składzie podkomisji zajmującej się tym problemem. Jeśli więc przedstawiciel Rady Ministrów, tym wycinkiem się zajmujący, twierdzi, że to, co jest przez nich wyszacowane, jest wystarczające, to nie powinniśmy być bardziej papiescy niż sam papież.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#GrażynaKotowicz">Być może, że dla budżetu państwa 50 mld zł nie jest kwotą zasadniczą, ale pośrednio odbije się to na budżecie mojej gminy i na mojej kieszeni.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#GrażynaKotowicz">Starajmy się być umiarkowani; przynajmniej na tym etapie. Być może, że Komisja Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, której nasz wniosek przedstawi wybrany przez nas poseł sprawozdawca, zadecyduje inaczej. Ja natomiast proponuję, aby nie uszczegóławiać wniosku, skoro Urząd Rady Ministrów uznaje kwotę za wystarczającą.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#GrażynaKotowicz">Jeśli idzie o sprawę pilotażu to, jak mówiłam o tym wczoraj, mnie również wojewoda proponuje podpisanie umowy pilotażowej, ponieważ chce mi przekazać ośrodki zdrowia. Ale mnie - wójta gminy - nie stać na przystąpienie do pilotażu, nie stać mnie na to, żeby dopłacać. Wiem, że środki, które chce mi przydzielić, nie wystarczą. Ponieważ w żaden sposób nie mogę ich lepiej niż dotychczas wykorzystać, więc odstępuje od tego programu.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#GrażynaKotowicz">Jak wynika z wczorajszych wypowiedzi, jest taki sam wskaźnik wzrostu na zadania prowadzone przez wojewodów i prezydentów miast. Jeżeli samorządy nie potrafią wykorzystać środków w taki sposób, by starczyły, to niech pilnują własnych zadań. Nie dokładajmy, bo znowu na tym ucierpi budżet mojej gminy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PiotrBuczkowski">Zgłoszone są dwa przeciwstawne wnioski, a zatem sprawę będziemy musieli rozstrzygnąć za pomocą głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Sądzę, że w pierwszej sprawie różnimy się z poseł Kotowicz spojrzeniem, ile to będzie kosztować. Pozostaję przy tej różnicy.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Jeśliby mój wniosek nie przeszedł, to proponuję zwrócić rządowi uwagę na konieczność utrzymania w rezerwie takiej kwoty, gdyż wszystkie wyliczenia w odniesieniu do nowo powoływanego organizmu mają charakter szacunkowy.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#ZbigniewGorzelańczyk">W sprawie pilotażu chciałbym zaznaczyć, że tzw. wspólna komisja rządowo-samorządowa w najbliższym czasie rozpatrzy problemy pilotażu ze względu na napływające do niej różne sygnały. W związku z tym również proponowałbym zwrócenie uwagi rządowi na potrzebę pozostawienia w rezerwie ewentualnych środków na potrzeby programu pilotażowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Jestem pod wrażeniem wystąpienia poseł Kotowicz. Zaskoczyła mnie ona o tyle, że sprowadziła sprawę podejścia systemowego do poziomu: mojej gminie i mnie nie pasuje, a zatem nie powinniśmy tego robić.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#WłodzimierzPuzyna">Jesteśmy posłami. W naszych rękach spoczywają nie tylko doraźne interesy naszych gmin, ale także całej Rzeczypospolitej Polskiej. W tym kontekście powinniśmy patrzeć na pewne procesy i w odpowiednim stopniu je inicjować, a czasami modelować.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#WłodzimierzPuzyna">Wydaje mi się, że poseł Kotowicz nie wysłuchała głosu posłów wnioskujących o zwiększenie rezerwy o ponad 50 mld zł, co nie jest wielką kwotą. Tymczasem to do kolegiów trafiają wnioski osób niezadowolonych z decyzji podejmowanych przez władze gminy. W interesie gminy zatem leży takie ukonstytuowanie i wyposażenie kolegiów odwoławczych, aby mogły one działać w sposób sprawny i aby nie wywoływały napięć społecznych w gminie. Zwiększenie rezerwy może przyczynić się do znacznego podniesienia efektów działania kolegiów. Stosunek wyłożonych pieniędzy do przewidywanych korzyści jest dodatni.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#WłodzimierzPuzyna">To samo odnosi się do problemu miast pilotażowych. Nie można powiedzieć sobie: trudno, tak układa się dzisiaj koniunktura, że to się nie opłaca, a więc odcinam się od tego, niech się dzieje, co chce, niech się wali.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#WłodzimierzPuzyna">Wydaje mi się, że musimy konsekwentnie patrzeć na to, jaką przyszłość szykujemy strukturom samorządowym. Musimy tworzyć pewne przyczółki i starać się nie dopuścić do ich poddania. Jeżeli jesteśmy członkami Komisji Samorządu Terytorialnego, jeżeli jesteśmy przekonani o tym, że samorząd jest dobrym elementem reformy, którą należy kontynuować, aby państwo przekształcić, to tym bardziej naszym obowiązkiem jest dbanie o losy samorządu i o zapewnienie warunków jego rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#WłodzimierzPuzyna">Defensywa, wycofanie się z programu pilotażowego jest klęską samorządu. Nie sądzę, aby pani poseł chciała się przyczynić do tej klęski, bo klęska samorządu pociąga za sobą i klęskę pani gminy i pani autorytetu - jako wójta - wobec społeczności, której powinna pani służyć.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#WłodzimierzPuzyna">Sądzę, że powinniśmy kierować się inną filozofią przy ocenie wniosków, a nie tylko uwzględniać opinię Urzędu Rady Ministrów. Nie jest on wyrocznią, co niejednokrotnie mieliśmy możliwość stwierdzić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#StanisławPawlak">Muszę wyrazić swoje zdziwienie. To wszystko, o czym teraz mówimy, zostało wczoraj omówione i przegłosowane. Teraz do tego powracamy. Co więcej - to nie jest przedmiotem obrad dzisiejszego posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#StanisławPawlak">Posłowi Puzynie chcę zwrócić uwagę, że jesteśmy posłami, a nie wyłącznie członkami Komisji Samorządu Terytorialnego. Musimy dbać o całe państwo i o budżet tego państwa.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#StanisławPawlak">Wracając do pilotażu, wczoraj mówiliśmy bardzo wyraźnie, a Ministerstwo Finansów to potwierdziło, że pieniądze na pilotaż są tylko wyjęte z czterech ministerstw i w odpowiedniej proporcji przekazane do dyspozycji miastom. Nie są to żadne dodatkowe pieniądze, ani mniejsze pieniądze; są to takie same kwoty, jakie miałoby państwo - czy wojewoda - na realizację zadań w tych ponad 40 wydzielonych miastach.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#StanisławPawlak">Jeśli chodzi o samorządowe kolegia odwoławcze, to różnimy się w swoich stanowiskach tylko liczbą etatów, przy czym bierzemy pod uwagę liczbę osób zatrudnionych na pełnych etatach. Nie możemy jednak z góry zakładać, że od 1 stycznia 1995 r. będą wszyscy, a więc 700 osób, zatrudnieni na pełnych etatach. W takim mieście, jak mój Włocławek, nie znajdzie się od razu tylu pracowników, którzy będą mieli przygotowanie prawnicze, natychmiast podejmą pracę i przejdą na pełny etat. Część osób, szczególnie w początkowym okresie, będzie pracowała na pół etatu, mając pracę zasadniczą w innym miejscu.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#StanisławPawlak">Nie ma tylu fachowców, dlatego bronię stanowiska podkomisji, w której pracowałem. Zaproponowała ona powiększenie środków na samorządowe kolegia odwoławcze według etatów wyliczonych przez Urząd Rady Ministrów i skalkulowanych w pozycji drugiej, tj. 511 pełnych etatów i 250 miejsc dla nieetatowców. To daje kwotę przyrostu pieniędzy, którą w stanowisku podkomisji proponujemy do rozważenia obu Komisjom.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#StanisławPawlak">Uważam, że to jest rozsądny kompromis. Domaganie się teraz pełnej obsady etatowej powoduje przyjęcie z góry założenia, że od 1 stycznia 1995 r. będziemy mieli 700 osób zatrudnionych na pełnych etatach. Jest to oczywista fikcja. W tej sytuacji Komisja Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów będzie miała pełną podstawę do odrzucenia naszego wniosku.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#StanisławPawlak">Nie żądajmy za dużo, bo nie otrzymamy nic. Musimy sięgnąć po rozsądny kompromis.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#ZbigniewBujak">Czy ktoś chciałby się ustosunkować do wypowiedzi posła Pawlaka?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JanRokita">Jest to argumentacja, z którą nie sposób się nie zgodzić, tylko konkluzje tej argumentacji nie są do końca precyzyjne.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#JanRokita">Chodzi o to, aby w ciągu 1995 r. kolegia odwoławcze miały możliwość uruchamiania dodatkowych etatów, w miarę zwiększania się ilości spraw. Liczyć się trzeba z kilkuset tysiącami nowych spraw związanych z dodatkami mieszkaniowymi oraz z dojściem około 180 tysięcy spraw z zakresu gospodarki gruntami. Jeśli w tej sytuacji nie będzie możliwości uruchomienia nowych etatów, pozostaną zatory blokujące orzekanie w ciągu roku.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#JanRokita">Kwota na fundusz płac jest limitowana ustawą budżetową. Jeżeli ustawa budżetowa nie przewiduje możliwości zwiększenia funduszu płac i zatrudnienia dodatkowych osób, to będzie to możliwe dopiero w 1996 r. W związku z tym brak zapisu grozi zablokowaniem w drugiej połowie przyszłego roku orzecznictwa drugiej instancji.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#JanRokita">W żadnym wypadku nie oznacza to, że wszystkie kolegia odwoławcze muszą mieć pełny etatowy stan od początku przyszłego roku. Są to różne problemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PiotrBuczkowski">Czy są jeszcze jakieś wnioski lub uwagi?</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PiotrBuczkowski">Nie słyszę. Chciałbym wobec tego sam zabrać głos i ustosunkować się do wypowiedzi posła Pawlaka.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#PiotrBuczkowski">Poseł Gorzelańczyk zgłosił wniosek do przyjęcia przez obie Komisje i ma pełne prawo do sformułowania różniącego się stanowiska. Ma także prawo zgłosić prośbę o reasumpcję głosowania wczorajszego stanowiska.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#PiotrBuczkowski">Myślę, że kiedy spotkamy się dzisiaj o godz. 16, to będziemy mogli jeszcze chwilę o tym podyskutować; co nie oznacza, że wniosek ten będzie przez Komisję przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#PiotrBuczkowski">Wydaje mi się, a potwierdzi to chyba przedstawiciel Ministerstwa Finansów, że kolegia nie dysponują swobodnie pieniędzmi. Jest to w rezerwie Urzędu Rady Ministrów i to Urząd będzie decydować, czy uruchomić w miarę potrzeby całą kwotę, czy też będą jakieś oszczędności. Nie jest to więc wyrzucenie pieniędzy w sposób nieuzasadniony. Chodzi o to, żeby zabezpieczyć orzecznictwo kolegiów odwoławczych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JerzyKurowski">Chciałbym wrócić na chwilę do pilotażu i do wniosku redagowanego obecnie. Jest on sprzeczny z naszymi wyliczeniami.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#JerzyKurowski">W połowie października br. prezydent Krakowa, w imieniu wszystkich miast pilotażowych, ocenił braki na 1,5 bln zł, wczoraj podniósł tę kwotę do 3 bln zł, natomiast dzisiaj poseł Rokita ocenił to na 2 bln zł. Prosiłbym o sprecyzowanie, którym wojewodom, ile i w którym dziale należy przekazać środki, bo my nie będziemy umieli podzielić tak nieprecyzyjnie określonej kwoty w sposób sprawiedliwy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Chciałbym przypomnieć panu dyrektorowi, jakie były podstawy kalkulacji i skąd one się brały. Nie jest tak, że każda z tych kalkulacji była wzięta „z sufitu”, jak to wynika z pana sugestii.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#WłodzimierzPuzyna">Były trzy pułapy. Pierwszy - ten wyższy, zakładał rewaloryzację kosztów inflacji, związaną z podwyżkami płac, plus rekompensatę tych dotacji ze strony samorządu, które musiały nastąpić, by wywiązać się z zadań ubiegłego roku. To, co proponuje poseł Rokita, jest dofinansowaniem zakładającym dynamikę wzrostu kosztów we wszystkich działach i prowadzi do rachunku, który daje 2 bln zł.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#WłodzimierzPuzyna">Struktura wydatków programu pilotażowego nie odpowiada strukturze działowej urzędu wojewódzkiego. Wydaje się wobec tego, że logiczne i naturalne jest zastosowanie współczynników rewaloryzacyjnych do poszczególnych elementów dotacji pilotażowej takich, jakie występują w poszczególnych działach budżetu wojewodów. To jest bowiem rzeczywisty wskaźnik dynamiki wzrostu nakładów w wymienionych dziedzinach.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#WłodzimierzPuzyna">Nie wiem, dlaczego licząc dotacje na program pilotażowy trzymano się ogólnej dynamiki wzrostu kosztów urzędów wojewódzkich, a nie dynamiki działowej, skoro ten drugi sposób jest sprawiedliwszy i odpowiada rzeczywistej dynamice zastosowanej w budżecie państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JerzyKurowski">Po pierwsze - nikt tego nie robił w ministerstwie, w centrali, ale robili to sami wojewodowie. Poza tym żaden dział w budżecie wojewodów nie rośnie o 21,9%, czyli o tyle, o ile rosną środki na pilotaż zsumowane we wszystkich województwach.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#JerzyKurowski">Po drugie - rada każdego miasta pilotażowego ma prawo dowolnie przesuwać środki między działami i może według własnego uznania ustalać strukturę działową środków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JanRokita">Mam wrażenie, że przedstawiciel Ministerstwa Finansów usiłuje zdeprecjonować dość podstawowe, ale wymagające olbrzymiej pracy i nakładów sił, badania. Wykonane zostały one w ciągu kilku ostatnich miesięcy przez miasta pilotażowe oraz Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową. Zaprezentowane zostały na spotkaniu skarbników miast pilotażowych, na którym byli obecni przedstawiciele Ministerstwa Finansów.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#JanRokita">Nikt do tej pory nie zakwestionował ani metodologii, ani wyników badań. Ukazują one dwie liczby, które omówiła prof. Gilowska. Pierwsza z nich wskazuje na konieczność zwiększenia o 1,2 bln zł dotacji pilotażowych, o ile mają one rosnąć z tą samą dynamiką, co dział 79 i 85 i z nieco mniejszą niż dział 91. Liczba druga, to 2,9 bln zł wynikające z przeprowadzonego po raz pierwszy szacunku realnych kosztów - wyliczonych na poziomie minimum - zadań pilotażowych realizowanych przez miasta.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#JanRokita">Gdyby Sejm chciał spowodować, aby wszystkie zadania były wykonywane przez miasta pilotażowe bez dopłat i na poziomie minimalnym, to powinien przyjąć kwotę 2,9 bln zł. Natomiast, jeśliby chciał zapewnić minimalną dynamikę równą dynamice budżetu państwa, to musi przyjąć kwotę 1,2 bln zł.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#JanRokita">To, co proponujemy we wniosku, czyli kwotę 2 bln zł, daje tę samą dynamikę, co w dziale 79 i 85, a mniejszą niż w dziale 91. Jest to dynamika 1,28%. Taka jest treść złożonego przeze mnie wniosku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#GrażynaKotowicz">Nie wiem, skąd pan poseł bierze taką dynamikę, skoro z ustawy budżetowej wynikają inne wskaźniki. W budżetach wojewodów nie ma działu 79. To, co się znalazło w ustawie budżetowej, jest przesunięciem środków z budżetu Ministerstwa Edukacji Narodowej na pilotaż dla wojewodów.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#GrażynaKotowicz">Dynamika ogólna w całym budżecie MEN wynosi 106.9%. Dynamika działu 85 w Ministerstwie Zdrowia i Opieki Społecznej osiąga 119,8%, u wojewodów - 115,9%, natomiast działu 91 u wojewodów - 113,1%. Żaden ze wskaźników podanych przez pana posła i pracowicie wyliczonych przez wspomniane gremium nie potwierdza się. Nie wiem, skąd są te dane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JanRokita">To wymaga skonfrontowania liczb, panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Myślę, że dyrektor Kurowski zapomniał o rezerwie płacowej. W pilotażu jest to dotacja celowa do zadań własnych. W tym uwzględniona jest chyba rezerwa płacowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JerzyKurowski">To w zadaniach zleconych tak się kalkuluje. W zadaniach powierzonych natomiast, a takim jest pilotaż, nie ma zwiększenia wynagrodzeń. One, podobnie jak do budżetów wojewodów i ministerstw, dojdą dopiero w trakcie roku w czasie podwyżek wynagrodzeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PiotrBuczkowski">Kto z państwa chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#PiotrBuczkowski">Nie słyszę zgłoszeń. Proponuję wobec tego, aby procedura formułowania naszego stanowiska była następująca. Wskażemy posła sprawozdawcę, który przedstawi nasze wnioski Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów. Jednocześnie zobowiążemy go do sformułowania wniosków w uzgodnieniu z prezydiami Komisji.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#PiotrBuczkowski">Czy taka procedura jest do zaakceptowana? Czy są w takim razie propozycje kandydatury posła sprawozdawcy, który mógłby nasze stanowisko przedstawić 25 listopada br. na posiedzeniu Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów?</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#PiotrBuczkowski">Padła propozycja, aby posłem sprawozdawcą był poseł J. Kado, który będzie także prezentować stanowisko Komisji Samorządu Terytorialnego.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#PiotrBuczkowski">Czy poseł Kado wyraża na to zgodę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#JerzyKado">Tak, zgadzam się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PiotrBuczkowski">Jak rozumiem, zgodnie przyjęliśmy tę kandydaturę.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#PiotrBuczkowski">Pozwolę sobie teraz zrekapitulować wnioski, a ewentualne rozbieżności poddać pod głosowanie.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#PiotrBuczkowski">Pierwszy wniosek dotyczył zwiększenia kwoty, którą gminy otrzymują w dziale 89 na zadania ochronne. Środki na owe zwiększenie pochodziłyby z redukcji etatów na te same zadania w urzędach wojewódzkich. Wniosek poseł Kotowicz zmierzał natomiast w tym kierunku, aby nie odnosić się do redukcji etatów.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#PiotrBuczkowski">Jak rozumiem, podtrzymuje pani poseł nasz postulat, aby zwiększyć środki na obronę cywilną w gminach?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#GrażynaKotowicz">Panie przewodniczący, nie wnioskowałam zwiększenia środków na ten cel w gminach. Przestrzegałam tylko kolegów posłów przed pochopnym zmniejszeniem etatów w urzędach wojewódzkich, aby nie odbiło się to na gminach.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#GrażynaKotowicz">Czyli - nie wnioskowałam zwiększenia środków w gminach, ale postulowałam, by nie redukować etatów w urzędach wojewódzkich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PiotrBuczkowski">Chciałbym przypomnieć pani, że wniosek o to zwiększenie środków na obronę cywilną przyjęliśmy wczoraj na posiedzeniu Komisji Samorządu Terytorialnego jako rezultat pracy naszej podkomisji. Tak przynajmniej zrozumiałem naszą wczorajszą debatę i wystąpienie posła Kado.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#PiotrBuczkowski">Proszę pana posła, aby się do tego ustosunkował.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#JerzyKado">Stanowisko zapisane i zaprezentowane wczoraj przez podkomisję, a przyjęte przez Komisję Samorządu Terytorialnego, określało, iż na różną działalność przeznacza się w budżecie 183 mld zł. Z tej kwoty na zadania obronne gminy otrzymają tylko 6 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#JerzyKado">W moim komentarzu podnosiłem, że kwoty te są zbyt małe, aby rozruszać działalność obrony cywilnej w gminach. natomiast nie ma takiego zapisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PiotrBuczkowski">W takim razie zadaję posłowi Kado pytanie, czy zgłasza wniosek, by zwiększyć środki tego działu na obronę cywilną w gminie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#JerzyKado">Myślę, że to jest problem tak mały, iż należy się skupić na dwóch pozostałych. Gminy mają jeden etat na obronę cywilną. Nie rozbijajmy więc o to kopii, ale pozostawmy energię na inne punkty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PiotrBuczkowski">Uznaję wobec tego, że w tej sprawie nie ma żadnego wniosku.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#PiotrBuczkowski">Kolejny postulat dotyczył wzrostu środków, które otrzymują gminy w dziale 91, poprzez zrewaloryzowanie kwoty ubiegłorocznej, w stosunku do planowanej inflacji.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#PiotrBuczkowski">Tak zrozumiałem treść tego wniosku. Czy dobrze, panie pośle?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#JerzyKado">Tak on jest zapisany i tak należy go rozumieć. Trudno jest natomiast wyliczyć wielkość kwotową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PiotrBuczkowski">Czy ktoś jest przeciwny takiemu wnioskowi, który byłby przedstawiony w imieniu naszych Komisji na posiedzeniu Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów. Powtarzam, że chodzi o zrewaloryzowanie tej kwoty aktualnym wskaźnikiem inflacji.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#PiotrBuczkowski">Nie słyszę głosów przeciwnych, uznaję wobec tego, że Komisje opowiedziały się za przyjęciem tego wniosku. Proszę posła Kado o sformułowanie go na piśmie.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#PiotrBuczkowski">Kolejny wniosek zgłosił poseł Gorzelańczyk. Chodzi o przyjęcie wniosku mniejszości z wczorajszego posiedzenia Komisji Samorządu Terytorialnego, przedstawionego przez posła Rokitę. W związku z tym, że poseł Kotowicz zgłosiła propozycję nie przyjmowania tego stanowiska, poddam go pod głosowanie.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#PiotrBuczkowski">Czy uważają państwo, że istnieje potrzeba powtórnego przeczytania wniosku dotyczącego kolegiów odwoławczych? Większość, jak słyszę, nie widzi takiej potrzeby.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#ZbigniewBujak">Zastanawiam się, czy mieści się to w kompetencji obu Komisji, czy wniosek mają omawiać obie Komisje.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#komentarz">(Głos z sali: Kolegia odwoławcze są organem samorządu a nie administracji.)</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#ZbigniewBujak">W tym sensie Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych nie jest kompetentna do podejmowania tego rodzaju spraw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PiotrBuczkowski">Sprawa została podjęta, bo rozważamy zbiorczy budżet wojewodów w dziale Dotacje celowe.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#PiotrBuczkowski">Przedmiotem wspólnej działalności i zainteresowaniu obu Komisji są tylko dwie sprawy: różna działalność i zadania zlecone z zakresu administracji rządowej. Natomiast w związku z tym, że kolegia pełnią w tej chwili istotną funkcję, wynikającą z nowej ustawy, oraz podlegającą szefowi Urzędu Rady Ministrów, powstała potrzeba wspólnego odniesienia się do problematyki funkcjonowania kolegiów odwoławczych.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#PiotrBuczkowski">Myślę, że możemy wspólnie określić nasze stanowisko, a ostatecznie będzie ten problem rozstrzygała Komisja Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#JanRokita">Działalność kolegiów odwoławczych w swej istocie dotyczy postępowania administracyjnego, winny one zatem wchodzić raczej w zakres działania Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych, nie zaś Komisji Samorządu Terytorialnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#ZbigniewBujak">Jak wynika z przydziału dokonanego przez Prezydium Sejmu, nasza Komisja jest również kompetentna zabierać głos w tej sprawie. Rozumiem, że są do tego merytoryczne podstawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PiotrBuczkowski">Myślę, że to Komisje powinny zdecydować, czy mieści się to w zakresie opiniowania obu Komisji czy nie. Jest prawdopodobne, że Prezydium Sejmu ustalając ten przydział mogło pewne sprawy przeoczyć.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#PiotrBuczkowski">W naszym przekonaniu, problem samorządowych kolegiów odwoławczych jest także problemem interesującym Komisję Administracji i Spraw Wewnętrznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#MarianStarownik">Mam pewną wątpliwość. Na wczorajszym posiedzeniu Komisji Samorządu Terytorialnego przyjęte zostało stanowisko popierające rozstrzygnięcie przedstawione tu przez poseł Kotowicz. Pierwsze głosowanie powinno wobec tego dotyczyć tylko Komisji Samorządu Terytorialnego. Byłaby to reasumpcja głosowania. Dopiero wówczas można byłoby zastanawiać się, czy możemy głosować razem z Komisją Administracji i Spraw Wewnętrznych.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#MarianStarownik">Niepoważne byłoby, gdybyśmy wczorajsze stanowisko Komisji Samorządu Terytorialnego przegłosowali dzisiaj powtórnie z udziałem Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#MarianStarownik">Proponuję zachować odpowiednią procedurę postępowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#BogdanBorusewicz">Nie zgadzam się z panem posłem. Jeżeli jest wspólne posiedzenie Komisji, to członkowie obu Komisji powinni decydować, skoro problem ma być przedmiotem głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#StanisławPawlak">Nie zgadzam się z posłem Borusewiczem. Przedmiotem wspólnego posiedzenia są dwa punkty: różna działalność oraz administracja rządowa i samorządowa, które nie obejmują samorządowych kolegiów odwoławczych. Trzymajmy się porządku przekazanego nam przez Prezydium Sejmu i przewodniczących Komisji. Nie rozszerzajmy kompetencji dwóch wspólnych Komisji.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#StanisławPawlak">Wczoraj zakończyliśmy rozstrzyganie o samorządowych kolegiach odwoławczych. Nie wiem, jak to się stało, że ten temat wrócił dzisiaj na wspólne posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#ZbigniewBujak">W związku z tym, że temat jest interesujący, to nie oponowałem. Próbowaliśmy jednak teraz ustalić, czy są wystarczające podstawy formalne i mieliśmy wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#ZbigniewBujak">Jeżeli poseł Pawlak zgłasza zdecydowany sprzeciw, to uważam, że trzeba go uwzględnić.</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#ZbigniewBujak">W takim razie Komisja Samorządu Terytorialnego winna sama tę sprawę załatwić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#BogdanBorusewicz">Zgłaszam pretensję pod adresem dwóch prezydiów Komisji. W takiej sytuacji nie powinny były one dopuścić do dyskusji. W efekcie straciłem niepotrzebnie czas.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PiotrBuczkowski">Przyjmujemy uwagę z pokorą.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#PiotrBuczkowski">Rozumiem, że jest wolą państwa, aby ta sprawa powróciła na posiedzenie Komisji Samorządu Terytorialnego w celu reasumpcji głosowania.</u>
          <u xml:id="u-55.2" who="#PiotrBuczkowski">Kolejny wniosek, który zanotowałem, dotyczy pilotażu. Tym razem formalnie znajduje się on w zakresie naszych kompetencji, gdyż dotyczy załącznika nr 9.</u>
          <u xml:id="u-55.3" who="#komentarz">(Głos z sali: Nie.)</u>
          <u xml:id="u-55.4" who="#PiotrBuczkowski">Proszę o skonsultowanie...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#GrażynaKotowicz">Wycofujemy zgłoszenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PiotrBuczkowski">Odczytam w takim razie wniosek posła Rokity, który w tej sprawie został sformułowany i nad którym dyskutowaliśmy.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#PiotrBuczkowski">Oto treść tego wniosku „Połączone Komisje wnioskują o wzrost środków na dotacje pilotażowe z kwoty 9,06 bln zł do kwoty 11,06 bln zł, z powodu konieczności zagwarantowania, porównywalnej z innymi działami, dynamiki wzrostu planowanych wydatków wobec szacunkowego wykonania budżetu w 1994 r., co oznacza przyjęcie dynamiki około 1,28% (projekt budżetu zakłada dynamikę 1,28% dla działu 79, 1,28% dla działu 85, 1,30% dla działu 91). Jednocześnie Komisje postulują zarezerwowanie odpowiednich kwot na zwiększenie dotacji po planowanych w 1995 r. podwyżkach wynagrodzeń sfery budżetowej”.</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#PiotrBuczkowski">Taka jest treść wniosku, który chcę poddać pod głosowanie.</u>
          <u xml:id="u-57.3" who="#PiotrBuczkowski">Kto z państwa opowiada się za przyjęciem przedstawionego wniosku jako wspólnego stanowiska obu Komisji?</u>
          <u xml:id="u-57.4" who="#PiotrBuczkowski">W głosowaniu za wnioskiem opowiedziało się 10 posłów, przeciwko - 11 posłów, a wstrzymał się od głosu 1 poseł.</u>
          <u xml:id="u-57.5" who="#PiotrBuczkowski">Stwierdzam, że Komisje nie przyjęły wniosku.</u>
          <u xml:id="u-57.6" who="#PiotrBuczkowski">To były wszystkie postulaty, jakie udało mi się zanotować. Czy ktoś z państwa dostrzega jakieś inne wnioski, których nie przedstawiłem bądź też do których się nie odniosłem.</u>
          <u xml:id="u-57.7" who="#PiotrBuczkowski">Nie słyszę zgłoszeń. W takim razie uznaję, że wyczerpaliśmy porządek naszego spotkania.</u>
          <u xml:id="u-57.8" who="#PiotrBuczkowski">Zamykam wspólne posiedzenie obu Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>