text_structure.xml
70.9 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#ZbigniewBujak">Otwieram wspólne posiedzenie dwóch Komisji: Administracji i Spraw Wewnętrznych oraz Samorządu Terytorialnego. Mamy zdecydować dzisiaj o powierzeniu jednego z ważniejszych urzędów w naszym państwie.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#ZbigniewBujak">Wpłynęło do na pismo - „Prezydium Sejmu na podstawie artykułu 61a ust. 3 Regulaminu Sejmu kieruje do Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych oraz Komisji Samorządu Terytorialnego wniosek prezesa Rady Ministrów o udzielenie wotum zaufania w celu przedstawienia opinii oceniającej, czy minister-szef Urzędu Rady Ministrów, pan Michał Strąk zapewnia wykonanie przedstawionego Sejmowi programu działania rządu”.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#ZbigniewBujak">Panie ministrze, zamierzamy rzetelnie wykonać nałożone na nas zadanie. W związku z tym będziemy cechować się wnikliwością i przenikliwością w zadawaniu pytań. Pragnąłbym, abyśmy na początek usłyszeli od pana kilka słów. Proszę więc o przedstawienie się.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MichałStrąk">Dziękuję wszystkim za tak ogromne zainteresowanie. Sądzę, że wynika ono z wagi urzędu, który mam sprawować.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#MichałStrąk">Przewidziałem, że pytania posłów mogą być nacechowane wnikliwością i przenikliwością, dlatego na to przesłuchanie zaprosiłem gości. Jeżeli zatem pytania zbyt szczegółowo będą dotyczyły obszaru spraw, w których nie czuję się jeszcze zbyt mocno, to skorzystam z pomocy wiceministrów M. Granieckiego i M. Kuleszy, którzy wprowadzali mnie w Urzędzie Rady Ministrów w problematykę, jaką mam się zajmować. W razie konieczności odwołam się również do prof. A. Stasiaka, który od dosyć długiego czasu wspiera PSL swoim doradztwem w zakresie będącym przedmiotem dzisiejszego postępowania.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#MichałStrąk">Funkcja, którą w tej chwili pełnię, jest dla mnie realizacją trzeciego zawodu. Bezpośrednio po ukończeniu studiów przez kilka lat pracowałem jako dziennikarz. Ponieważ ukończyłem studia filologiczne, zaczynałem jako krytyk literacki, filmowy itp. Trwało to do 1969 r., czyli do czasu, kiedy trafiłem do „Wsi Współczesnej” już nieistniejącego dzisiaj miesięcznika wydawanego przez Zjednoczone Stronnictwo Ludowe. Obecnie oceniam pracę w tym czasopiśmie jako drugi uniwersytet, ponieważ dosyć szczegółowo mogłem zapoznać się z problemami społecznymi i ekonomicznymi wsi. Pracowało tam znakomite grono osób zajmujących się tymi sprawami.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#MichałStrąk">Od 1974 do 1989 r. pracowałem w Instytucie Kultury. Przeszedłem drogę od adiunkta do zastępcy dyrektora. Zajmowałem się problemami socjologii i ekonomiki kultury. Za swoje szczytowe osiągnięcie uważam współudział w stworzeniu, a nawet wymyśleniu koncepcji Funduszu Rozwoju Kultury, czyli sposobu finansowania kultury, który funkcjonował przez l0 lat i - jak mi się wydaje - robił to z dużym pożytkiem. W tym czasie miałem zaszczyt i przyjemność współpracować z komisjami sejmowymi, ponieważ brałem udział w pracach nad ustawą powołującą wspomniany fundusz.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#MichałStrąk">W 1989 r. po raz trzeci zmieniłem zawód. Znalazłem się wówczas w Kancelarii Prezydenta Wojciecha Jaruzelskiego. Jak zapewne państwo pamiętacie, prezydent powołał trzech ministrów stanu. Jeden z nich był przedstawicielem PZPR. Był to J. Czyrek. Drugi - P. Nowina-Konopka był przedstawicielem „Solidarności”, a trzeci - J. Kozioł był przedstawicielem ruchu ludowego. On też zechciał zatrudnić mnie na stanowisku dyrektora gabinetu.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#MichałStrąk">W Kancelarii Prezydenta pracowałem do końca kadencji W. Jaruzelskiego. Wtedy właśnie na moje szczęście lub nieszczęście -miałem przyjemność poznać Waldemara Pawlaka. Od tego czasu datuje się nasza polityczna współpraca i przyjaźń.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#MichałStrąk">Po wyborach prezydenckich przez pewien okres pełniłem niepisaną funkcję dyrektora gabinetu dwóch znanych działaczy „solidarnościowych”. Najpierw pojawił się w nim Antoni Macierewwicz, który aspirował do tej roli. Gdy to nie wyszło, przez parę tygodni mogłem współpracować z S. Siwkiem.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#MichałStrąk">Na skutek decyzji J. Kaczyńskiego musiałem opuścić Kancelarię Prezydenta. To poniekąd zmobilizowało mnie do tego, że szukając dalszej drogi związałem się zawodowo z Polskim Stronnictwem Ludowym. Po dwuletniej współpracy z W. Pawlakiem jako jego doradca w klubie. znalazłem się we władzach PSL. To właśnie doprowadziło mnie do tego miejsca, w którym w tej chwili się znajduję.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#MichałStrąk">Z okresu pracy w Instytucie Kultury pozostał mi dorobek kilkudziesięciu, a może nawet więcej artykułów dotyczących społecznych i ekonomicznych problemów kultury, kilka książek odnoszących się do tych spraw, kontakty międzynarodowe. Ten ostatni dorobek ogranicza się w zasadzie do wschodniej części naszego kontynentu. Kiedy bowiem zaczęliśmy już jeździć na Zachód, wtedy okazało się, że muszę zmienić zawód.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#MichałStrąk">Chciałbym w tej chwili przejść do meritum, czyli do spraw związanych z moim funkcjonowaniem jako minister-szef Urzędu Rady Ministrów. Pragnę krótko powiedzieć o czterech grupach spraw, wiążących się z czterema poziomami administrowania w Polsce. Po tych kilkunastu dniach odgrywania roli ministra-szefa Urzędu Rady Ministrów, po zapoznaniu się z pracami, które do tej pory były prowadzone w urzędzie, pragnę powiedzieć, że z ogromną satysfakcją przypominam sobie rozmowę z J. M. Rokitą. Szczegółowo poinformował mnie on zarówno o całej strukturze Urzędu Rady Ministrów, jak i głównych problemach, którymi się zajmował.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#MichałStrąk">A jak ja widzę te problemy? Jeżeli chodzi o rządzenie Polską na szczeblu centralnym, do rozwiązania a raczej do kontynuacji (istnieje zbieżność pomiędzy tym, co mówił J.M. Rokita, a tym, co my chcielibyśmy robić) pozostają sprawy związane ze stabilizacją kadr urzędniczych. Te kwestie będą rozwiązywane i podejmowane przy okazji ustawy o państwowej służbie cywilnej, która została wyjęta z pakietu 55 ustaw złożonych w Sejmie i będzie rozpatrywana przez Radę Ministrów prawdopodobnie za dwa tygodnie. Wydaje mi się, że dosyć szybko wróci ona do Sejmu.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#MichałStrąk">Drugą kwestią, niezwykle istotną na tym szczeblu, jest kontynuowanie prac, które doprowadziłyby do precyzyjnego rozgraniczenia tej części aparatu centralnego, jaka będzie powiązana ze zmieniającymi się koalicjami rządowymi, i tej części, jaka powinna pozostawać poza zainteresowaniem zmieniających się koalicji. Naszą intencją, podobnie jak deklarował to J. M. Rokita, jest doprowadzenie do takiego stanu, aby zmiany wynikające ze składu koalicji rządowej dotykały niewielkiej grupy kierowniczej w administracji, tj. ministrów i dwóch lub trzech podsekretarzy stanu. Wydaje się, że kwestia ta może być rozwiązana na gruncie prawnym, gdyby została skierowana do Sejmu ustawa, której nie było w grupie 55 ustaw, chociaż jej zamysł został przygotowany i został mi udostępniony przez wiceministra M. Kuleszę - o organizacji i trybie działania Rady Ministrów. Projekt tej ustawy znajduje się w Urzędzie Rady Ministrów. Będę starać się, aby możliwie szybko znalazł się on w Sejmie i aby - wspólnie z ustawą o państwowej służbie cywilnej - stanowił blok, który pozwoli w całościowy sposób uregulować sprawy związane z funkcjonowaniem administracji na szczeblu centralnym.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#MichałStrąk">Drugim poziomem, którym przyjdzie mi się zajmować, jest poziom województw. Muszę się przyznać, że dzięki naszym mass mediom zrobiłem olbrzymią karierę, ponieważ przy każdej okazji jestem pytany o to, jak szybko i ilu wojewodów będzie zwolnionych. Prasa ma oczywiście prawo do różnych uogólnień. Chcę jednak podkreślić, że wypowiedź, która stała się punktem wyjścia do tego uogólnienia, miała miejsce bezpośrednio po wyborach, kiedy jeszcze w ogóle nie zaświtała mi taka myśl, że mogę odgrywać tę rolę, jaką teraz odgrywam. Była to refleksja, jaką podzieliłem się w związku z zaskakującym dla mnie wynikiem wyborów. Okazało się bowiem, że w przeciwieństwie do poprzednich wyborów, w tegorocznych dosyć wyraźnie zarysował się układ wpływów trzech głównych partii. Polskie Stronnictwo Ludowe okazało się najsilniejszym zgrupowaniem na obszarze dawnego zaboru rosyjskiego i austriackiego, Sojusz Lewicy Demokratycznej w dawnym zaborze pruskim, natomiast Unia Demokratyczna utrzymała swą silną pozycji w Krakowie i Poznaniu.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#komentarz">(Głos z sali: Te miasta także były pod zaborami.)</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#MichałStrąk">Mówię dlatego w tak obrazowy sposób, aby łatwiej mogli państwo zlokalizować zakres wpływów. Gdybym zaczął wymieniać województwa, byłoby to znacznie trudniejsze do wyobrażenia sobie. Mapę zaborów wszyscy - jak mam nadzieję - mamy w pamięci.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#MichałStrąk">To zastrzeżenie, które było dla mnie zaskoczeniem, stanowiło punkt wyjścia do zastanowienia się, na ile wynik wyborów powinien rzutować na pozycję poszczególnych partii w administracji wojewódzkiej, co w jakiś sposób wiąże się z obsadą stanowisk wojewody. Nie było natomiast moją intencją (i nie jest to w tej chwili moim zamiarem) mechaniczne podchodzenie do tej zależności, tzn. przyjmowanie założenia, że jeżeli ktoś gdzieś wygrał, to automatycznie ma do czegoś prawo. Jest to nieporozumienie. Taka interpretacja całkowicie rozmija się z moimi intencjami. Wydaje mi się natomiast, że to, co ujawniły wybory, jest realne, tym bardziej, że w stosunku do poprzednich wyborów znacznie uprościła się scena polityczna i te sprawy nabierają obecnie innego kształtu.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#MichałStrąk">Drugim problemem, który występuje na poziomie województw, jest stosunek do zmian w podziale administracyjnym kraju. Wiąże się to ze stosunkiem do reformy powiatowej. Przyjmujemy założenie, że w tej chwili nie ma warunków do tego, ażeby w przyszłym roku - jak wynikało to z ustaw skierowanych przez rząd Hanny Suchockiej do Sejmu - przeprowadzić reformę podziału administracyjnego.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#MichałStrąk">Chcę zwrócić uwagę na fakt, że gdyby ustawy te zostały uchwalone w ciągu dwóch, trzech miesięcy, to w przyszłym roku równocześnie mielibyśmy do czynienia z destabilizacją układu gminnego, albowiem czekają nas wybory samorządowe w gminach, destabilizacją układu na poziomie powiatów, ponieważ regiony byłyby przekształcane w powiaty samorządowe oraz destabilizacją na poziomie województw, gdyż mielibyśmy mniej lub więcej radykalne zmiany w podziale administracyjnym. Dodatkowo ustawy centralne, szczególnie dotyczące formy Urzędu Rady Ministrów, także zakładają tworzenie nowych podmiotów w strukturze władz centralnych. Można zatem powiedzieć, że uchwalenie ustaw przedłożonych przez rząd Hanny Suchockiej doprowadziłoby do destabilizacji układu władzy we wszystkich czterech poziomach.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#MichałStrąk">Wydaje nam się, że Polska nie jest w chwili obecnej krajem na tyle stabilnym politycznie i gospodarczo, aby podejmować się takiego eksperymentu; póki co, powinniśmy utrzymywać status quo. Opowiadamy się natomiast za możliwie szybkim uchwaleniem ustawy o terenowych organach administracji rządowej, czyli ustawy, która stabilizowałaby od strony prawnej urząd wojewody. Prawdopodobnie na posiedzeniu Rady Ministrów możliwie szybko zostanie ona przekazana do Sejmu.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#MichałStrąk">Trzeci poziom, na którym występują kwestie będące przedmiotem mojego zainteresowania, to poziom powiatów. Mamy tutaj do czynienia z dwiema grupami problemów: stosunkiem do programu pilotażowego.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#MichałStrąk">Jeżeli chodzi o stosunek do powiatów samorządowych, to - jak wynika z exposé premiera - traktujemy tę sprawę jaką otwartą. Uważamy, że w tej chwili nie jest ona przygotowana na tyle, aby można było z nią w odpowiedzialny sposób startować. Jest wprawdzie projekt ustawy o powiecie samorządowym, ale nie ma jeszcze projektu ustawy o finansach takiego powiatu. Deklarujemy wobec tego, że prace będą nad tą kwestią kontynuowane. Traktujemy ją jako otwartą, nie przesądzając jej ani na tak, ani na nie.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#MichałStrąk">Dużo emocji wzbudził program pilotażowy. Zasadniczym powodem, dla którego premier, a następnie Rada Ministrów podjęli znaną posłom decyzję, było to, że prace przygotowawcze związane z tym programem przeprowadzał poprzedni rząd, doprowadzając je do finiszu, czyli do podpisania umów, natomiast obecny rząd miałby tę sprawę dalej firmować. Wydawało nam się, że jest absolutnie naturalną rzeczą, że musimy najpierw zapoznać się z programem, który mamy wdrażać. Trudno jest przecież - mówiąc obrazowo - „kupować kota w worku”. Odłożenie w czasie wynika zatem z tego, że zawodowa odpowiedzialność wymaga od nas zapoznania się ze sprawą.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#MichałStrąk">Drugim powodem, dla którego została podjęta taka decyzja, były nadchodzące sygnały o głębokim niezadowoleniu z programu pilotażowego. Napływały one głównie ze środowiska kultury. Wyraźnie chcę to podkreślić, że nie było takich sygnałów ani ze środowisk związanych ze służbą zdrowia, ani ze środowisk związanych z oświatą.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#MichałStrąk">Po wstępnym zapoznaniu się ze stanem prac (zgodnie z przyjętym harmonogramem mam na to czas do końca listopada), mogę powiedzieć, że nie widać przesłanek do tego, żeby program pilotażowy miał być wstrzymany. Nie można w chwili obecnej formułować takiej hipotezy. Wydaje się natomiast, że możliwe są korekty dwojakiego rodzaju.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#MichałStrąk">Po pierwsze - należy zastanowić się, czy powinno się utrzymywać obligatoryjność programu. Wynika ona z zapisów znajdujących się w odpowiednim rozporządzeniu Rady Ministrów, w których mówi się, że jeżeli umowy nie wejdą w życie z l stycznia 1994 r., to stracą ważność. Należy się zastanowić, czy trzeba utrzymywać tę obligatoryjność, czy też nie lepiej byłoby przejść na tryb fakultatywny. Przy drugim rozwiązaniu umowy mogłyby wejść w życie z l stycznia 1994 r. Jeśliby jednak tak się nie stało, to nie traciłyby one ważności. Można byłoby wówczas wygospodarować czas na ewentualne dopracowanie szczegółów.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#MichałStrąk">Po drugie wydaje się, że będzie potrzebna zmiana zakresu programu. Z wypowiedzi przedstawiciela Ministerstwa Kultury i Sztuki wynika, że zestaw instytucji, które zostały objęte programem pilotażowym, nie jest w pełni zgodny z propozycjami ministerstwa. Widziało ono szerszy zakres wyłączeń, ale Rada Ministrów nie podzieliła jego stanowiska. Prawdopodobnie w tym właśnie punkcie będziemy proponować zmianę zakresu. Będziemy zabiegać o konkretną rozmowę na ten temat z posłami z Komisji Kultury i Środków Przekazu, albowiem jest to obszar, który wymaga szczegółowego rozpatrzenia.</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#MichałStrąk">To, co związane jest z umacnianiem samorządności na czwartym poziomie, czyli szczeblu gmin, rząd traktuje z dużą wnikliwością. Rada Ministrów zadecydowała, że z pakietu 55 ustaw wróci pod obrady Sejmu ustawa o finansach gmin. W tym wypadku, w związku z wycofaniem przejmowania szkół, powstały problemy merytoryczne. Ministerstwo Finansów wspólnie z Ministerstwem Edukacji Narodowej dopracowuje jednak kwestie związane finansowaniem gmin.</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#MichałStrąk">Do Sejmu wraca także ustawa o samorządowych kolegiach odwoławczych. Można wobec tego powiedzieć, że to wszystko, co związane jest z umacnianiem samorządności na poziomie gmin, rząd traktuje w sposób wskazujący na to, że jest to problematyka o niezwykłej doniosłości. Chcielibyśmy ten samorząd umacniać. W dzisiejszym expose premiera Waldemara Pawlaka znalazły się mówiące o tym zapisy w części odnoszącej się do kultury i oświaty.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#ZbigniewBujak">Dziękuję panu ministrowi za wyczerpujące wystąpienie. Pragnę poinformować posłów, że posiedzeniu połączonych Komisji współprzewodniczy poseł P. Buczkowski, przewodniczący Komisji Samorządu Terytorialnego. Do nas obu proszę zgłaszać chęć zadania pytania panu ministrowi.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#ZbigniewBujak">Nie wiem, czy pan minister zauważył, że parlamentarzyści obydwu Komisji traktują bardzo poważnie prasę, czego wyrazem jest ustąpienie miejsca przy stole dziennikarzom. Zachęcamy do brania z nas przykładu.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JacekPawlicki">Jak wynika z raportu o stanie państwa, zatrudnienie w ministerstwach i urzędach centralnych wzrosło od 1989 r. o 50%. Jakie zatem zadanie w zakresie ograniczenia administracji centralnej stawia przed sobą rząd Waldemara Pawlaka?</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#JacekPawlicki">Dla ułatwienia odpowiedzi przypomnę słowa prezydenta Clintona, który przedstawił zamiar zredukowania zatrudnienia w administracji centralnej Stanów Zjednoczonych o 25%. Czy pan minister jest w stanie określić podobny wskaźnik?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#MichałStrąk">Nie wzorujemy się w tej sprawie na prezydencie Clintonie i nie możemy określić takiego wskaźnika. Z oglądu, który dotychczas udało mi się sporządzić wynika, że problemem może być nadmierna rozbudowa administracji „R”, czyli w samych ministerstwach. Pracuje tutaj ponad sto osób. Jeżeli doliczymy do nich pracowników urzędów centralnych, to liczba ta ulegnie zwiększeniu. W związku z tym zachęcamy naszych kolegów ministrów, aby nie odtwarzali takiej struktury zatrudnienia na najwyższym szczeblu.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#MichałStrąk">Nie traktujemy tego w kategoriach wielkich oszczędności ekonomicznych. Nie rzutuje to specjalnie na finanse, gdyż w skali kraju nie są to duże pieniądze. Wydaje się jednak, że przesadna rozbudowa tego szczebla zarządzania z jednej strony zmniejsza sprawność kierowania resortami, a z drugiej strony zwiększa zapotrzebowanie na urzędników na niższych szczeblach. Nie zauważam zatem tego problemu pod hasłem: „Będziemy cięli administrację centralną”. Będziemy raczej starali się tę administrację lepiej organizować. Wydaje się. że przy takim postępowaniu szybciej może pojawić się skutek przejawiający się w ewentualnym zmniejszeniu zatrudnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JacekPawlicki">Czy w związku z tym przewiduje pan minister reorganizację Urzędu Rady Ministrów w kierunkach przewidzianych przez poprzedni rząd, tzn. powołanie w miejsce urzędu trzech agend rządowych, w których łączne zatrudnienie najprawdopodobniej wzrośnie?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MichałStrąk">Uzupełniając moją wypowiedź, chciałbym powiedzieć, że odbyłem rozmowę z osobą, która pracuje w URM jako ekspert zagraniczny. Powiedział on w swojej opinii o polskiej administracji, że chociaż różne, często nie najlepsze rzeczy można mówić o niej, to na tle innych administracji pozytywnie wyróżnia się ona tym, że jest mało liczebna. Wydaje mi się w związku z tym, że na wielkość naszej administracji powinniśmy patrzeć nie tylko przez pryzmat dynamiki (nie zawsze musi być ona zjawiskiem negatywnym), ale także przez pryzmat funkcjonalności. Jeżeli udałoby się nam lepiej zorganizować pracę administracji, to liczba pracowników nie będzie stanowiła problemu.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#MichałStrąk">W czasie prowadzonych przeze mnie rozmów na temat reformy Urzędu Rady Ministrów, doszliśmy do wniosku, że możemy na razie tę ustawę wstrzymać. Nie będziemy jej więc kierować do Sejmu.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#MichałStrąk">Wydaje mi się, że ten problem trzeba rozpatrywać łącznie, jako dotyczący całej administracji centralnej. Gdybyśmy zatem uchwalili te dwie ustawy, o których mówiłem wcześniej, to sprawa ta przesunęłaby się w czasie, ale dopiero wtedy można byłoby myśleć o zmianach w centrum, gdyż te związane są również z kwestią oddzielenia tego, co w administracji jest polityczne, od tego, co stanowi czystą administrację.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#MichałStrąk">Argumenty osób, które konstruowały projekt ustawy dzielącej Urząd Rady Ministrów na kilka segmentów, sprowadzały się m.in. do tego, że jeżeli wydzielimy samodzielne urzędy centralne, to niejako automatycznie nie będą one powiązane ze zmianami administracji rządowej. Miał to być w zamyśle jeden z czynników stabilizujących układ administracyjny na szczeblu centralnym.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#MichałStrąk">Jest to, przyznaję, poważny argument za wprowadzeniem takiego rozwiązania, z tym, że widziałbym go raczej jako element całościowego układu administracji centralnej. Trzeba wyraźnie określić, jakie obszary w ministerstwach będą podlegały czynnikowi politycznemu, a jakie świadomie zostaną wyłączone, aby nie podlegały fluktuacjom wynikającym ze zmian w składzie koalicji rządowych.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#MichałStrąk">Moim zdaniem, Urzędu Rady Ministrów nie można traktować w oderwaniu do układu panującego w administracji centralnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#GwidonWójcik">Poprzednie pytanie zmierzało w kierunku podania współczynnika pracowników usuniętych z administracji i do niej przyjętych i na tej podstawie określenia sprawności tej administracji i rządu. Dla mnie o wiele ważniejszym wskaźnikiem jest stopień centralizacji bądź decentralizacji państwa.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#GwidonWójcik">Pan minister wspomniał o ustawie o finansowaniu gmin. Obecny rząd wycofał się z ustawowej decyzji podjętej przez parlament, że z l stycznia 1994 r. szkoły podstawowe zostaną przyjęte przez gminy. Muszą wobec tego zajść pewne zmiany w ustawie o finansach gminnych. Chciałbym wobec tego spytać się, czy prawdą jest, że te gminy, które już przejęły szkoły, będą otrzymywały dotacje celowe a nie subwencje. Jeżeli okazałoby się to prawdą, to świadczyłoby to o tym, że praktycznie powracamy do zarządzania centralnego, albowiem uwłasnowolnilibyśmy gminy. Nie mogłyby one dowolnie kierować wydawaniem pieniędzy. Decyzja o tym, na co przeznaczyć otrzymane fundusze zapadałaby w Warszawie. Jeżeli to, o czym mówię, miałoby być prawdą, to zachodziłaby zdecydowana sprzeczność z podpisaną przez Polskę Europejską Kartą Samorządu Terytorialnego. Prosiłbym zatem o wyjaśnienie tej kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#MichałStrąk">Chciałbym odnieść się najpierw do kwestii związanej u przejmowaniem szkół przez gminy. Model docelowy, do którego staramy się zdążać polega na tym, że szkoły znajdowałyby się pod zarządem gmin. To, co robimy, nie ma na celu zamrożenia stanu obecnie występującego. Jest to poniekąd wydłużenie okresu przejściowego od stanu, w którym szkoły znajdują się w gestii władz państwowych, do stanu, w którym znajdą się one w gestii władz samorządowych. W naszym przekonaniu decyzja o wydłużeniu tego okresu jest potrzebna. Oczywiście rozumiem stanowisko Unii Demokratycznej w tej kwestii.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#MichałStrąk">W rozmowie, jaką odbyłem z poprzednim ministrem J. M. Rokitą, powiedział on m.in. że pilotaż wprowadza się po to, aby usunąć błędy poprzedniej ustawy samorządowej polegające na tym, iż za pomocą jednej ustawy w jednorodny sposób uregulowano kwestie samorządu zarówno w gminach, jak i w takich miastach, jak Warszawa, czy Kraków. Pilotaż miał zróżnicować sytuację gmin miejskich (zwłaszcza tych dużych) i sytuację gmin wiejskich czy małomiasteczkowych.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#MichałStrąk">Problem przejmowania szkół przez samorządy w moim przekonaniu inaczej jest postrzegany w dużych ośrodkach miejskich, w których różnica pomiędzy zarządzaniem samorządowym a państwowym, praktycznie nie jest duża, a inaczej w małych ośrodkach i gminach. Z punktu widzenia działaczy partyjnych, którzy udzielają się w samorządach tych pierwszych ośrodków, przejęcie szkół sprowadza się w zasadzie do operacji technicznej. Z perspektywy natomiast samorządów wiejskich jest to operacja zupełnie innego rodzaju. Ma ona nie tylko wymiar organizacyjny i ekonomiczny, ale także wymiar społeczny. Nie można przecież abstrahować od tego, kto zasiada obecnie w tych samorządach. Pamiętamy wszyscy, w jakiej atmosferze i w jakich okolicznościach odbywały się poprzednie wybory samorządowe. Wiemy, jaka zasiada tam reprezentacja. Przejmowanie zatem szkół pod przymusem, może zagrozić bytowi tych szkół.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#MichałStrąk">Nie negujemy faktu, że w wielu gminach, które przejęły już szkoły, placówkom tym dzieje się lepiej, niż to było za czasów władzy państwowej. Domniemany jednak, że dzieje im się lepiej dlatego, iż operacja przejmowania miała dobrowolny charakter. Nie odbywało się to na rozkaz. Te gminy, które chciały przejąć placówki oświatowe i miały na to warunki, przejmowały je. Gdybyśmy tę operację przeprowadzili w sposób obligatoryjny, to z punktu widzenia oświaty stworzymy wówczas ogromne zagrożenie dla funkcjonowania szkół.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#MichałStrąk">Kwestia wynikająca z dostosowania ustawy o finansach gmin do sytuacji, jaka rodzi się zarówno w wyniku naszego stanowiska, jak i w wyniku ewentualnego uchwalenia ustawy, która została złożona w Sejmie, muszą zostać rozwiązane przez Ministerstwo Finansów i Ministerstwo Edukacji Narodowej. Oczywiście będzie to rozwiązanie przejściowe. Jeżeli dojdziemy do stanu docelowego, to ustawa o finansach gmin może być uchwalana w postaci, w jakiej została obecnie przygotowana.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#GwidonWójcik">Pan minister nie odpowiedział mi na pytanie, czy będzie to dotacja celowa czy subwencja.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#MichałStrąk">Nie mogę w tej chwili odpowiedzieć na to pytanie. Projektu ustawy nie ma jeszcze w Urzędzie Rady Ministrów. Kwestie te są przedmiotem dyskusji pomiędzy Ministerstwem Finansów a Ministerstwem Edukacji Narodowej. Czekamy na wynik ustaleń.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#ZbigniewBujak">Krótko mówiąc, nie jest ważne, czy będzie to dotacja. Ważne jest to, jak duże będą te środki.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejPotocki">Na początku swojego wystąpienia chciałbym wyrazić bezgraniczne zdumienie interpretacją pana ministra odnoszącą się do demokratycznych wyborów do władz samorządowych. Jak wszyscy pamiętamy, były to pierwsze wybory, które przebiegały w sposób całkowicie wolny i nieskrępowany. Jedyny sposób konstrukcji władz samorządowych, który jestem w stanie sobie wyobrazić, opiera się na takich właśnie wyborach. Innego - mam nadzieję - nie będzie ani za rządów pana ministra, ani za rządów jakiegokolwiek ministra centralnej administracji.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#AndrzejPotocki">Równie dziwna wydaje mi się interpretacja programu pilotażowego. Jak gdyby nie dostrzega pan minister faktu, iż pewne działania zmierzające do zbudowania rzetelnego ustroju, który zapewniałby naszemu państwu nie tylko sprawne działanie, ale także związek obywatela z państwem, jaki dokonuje się poprzez samorządność, prowadzi się etapami. Wytrącenie etapu jest działaniem, które można przyrównać do samochodu bez kół. To tak, jakbyśmy o takim samochodzie powiedzieli, że jest to samochód... tyle tylko, że częściowy.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#AndrzejPotocki">Chciałbym powrócić teraz do kwestii administracji centralnej. Nie wiem czy odniosłem słuszne wrażenie, że pan minister uważa, że problem regulacji kadr tej administracji jest problemem tylko ekonomicznym. Jeżeli bowiem dobrze odczytuję pana poglądy na temat samorządu, oznacza to, że administracja centralna zostanie obciążona wszystkimi kompetencjami, które chcieliśmy powierzyć władzom lokalnym. Gdyby - przy takiej polityce - administracja ta zmuszona była wziąć te wszystkie kompetencje na swoje barki, to ograniczenie tej liczebności może wpłynąć niekorzystnie na istnienie i dalsze funkcjonowanie państwa, a ponadto należy spodziewać się dramatycznego spadku poziomu tej administracji.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#AndrzejPotocki">Chciałbym wobec tego, co przed chwilą powiedziałem, dowiedzieć się, czy pan minister ma jakiś plan funkcjonalnej zmiany administracji centralnej. Taki plan, który pozwoliłby na lepsze rozłożenie sił w ramach zatrudnienia już istniejącego i podnoszenie kwalifikacji urzędników centralnych, a także zapewnienie takich warunków, aby praca w administracji państwowej była konkurencyjna wobec innych posad i aby najlepsi do niej trafiali.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MichałStrąk">Nie wypowiadałem się na temat charakteru politycznego poprzednich wyborów samorządowych. Wszyscy wiedzą, że były to wolne wybory. Jest to oczywiste. Nikt tego nie kwestionuje. Z drugiej jednak strony, nie tylko ważne jest, jaka jest formuła prawna wyborów, ale także, kto w nich startuje. W okolicznościach, jakie wówczas istniały, duża grupa potencjalnych działaczy samorządowych w ogóle nie startowała w wyborach. Nie czyniła tego dlatego, że miała negatywny stosunek do samorządów, ale dlatego, że atmosfera, w której odbywały się wybory, niejako z góry zniechęcała do startowania.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#MichałStrąk">W moim odczuciu jednym ze skutków tych wyborów parlamentarnych będzie to, że w wyborach samorządowych wystartuje inny zestaw działaczy lokalnych. Mam w każdym razie taką nadzieję. Spodziewam się także, że skład samorządów - z punktu widzenia kwalifikacji i przygotowania zawodowego działaczy samorządowych -będzie po wyborach lepszy niż obecnie. Jest to istotny element, który trzeba brać pod uwagę.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#MichałStrąk">Wybory muszą być takie, jakie są. Jest to zdobycz polityczna, którą - jak podkreślił to w swoim dzisiejszym exposé premier - rząd będzie strzegł równie pilnie jak poprzedni. Wydaje się jednak, że walka wyborcza rozegra się pomiędzy innymi konkurentami w zbliżających się wyborach samorządowych.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#MichałStrąk">Kwestia pracowników administracji centralnej nie jest oczywiście tylko problemem ekonomicznym. Jest to przede wszystkim problem merytoryczny. Trzeba uruchamiać takie mechanizmy, które będą miały wpływ na podniesienie poziomu kadry urzędniczej. Jednym z warunków tego jest stabilizacja kadry.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#MichałStrąk">Należałoby w tym miejscu zadać sobie pytanie, co zrobiono po 1989 r. dla podniesienia poziomu merytorycznego kadry w urzędach centralnych. Przypatrzmy się, czy te wszystkie posunięcia, które zaistniały po 1989 r. przyczyniły się do podniesienia tego poziomu, czy też stanowiły one czynniki destabilizujące kadrę. Czy z punktu widzenia kompetencji mamy w tej chwili kadrę lepszą czy słabszą?</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#MichałStrąk">Zastanówmy się co zrobić, aby kadra urzędnicza była lepsza. Na pewno jednym z czynników, który będzie odgrywał bardzo istotną rolę, jest czynnik ekonomiczny, czyli warunki płacowe. Tego nie daje się jednak zbudować, ani w wyniku jednej akcji, ani w wyniku jednej operacji. Trzeba budować a nie niszczyć, ale na odbudowę potrzeba sporo czasu. Na pewno rząd nie odstąpi od tych działań, które poprzedni rząd na rzecz tej sprawy wykonywał.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#IrenaLipowicz">Podchodząc do tego, co pan minister powiedział, z najlepszą wolą i pamiętając o tym, że w dzisiejszym posiedzeniu uczestniczy wielu posłów z Komisji Samorządu Terytorialnego, z którymi wspólnie pytałam się kolejnych ministrów odpowiedzialnych za samorząd terytorialny, o ich wizję programową, pragnęłabym zadać kilka pytań.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#IrenaLipowicz">Przed chwilą pan minister powiedział, że w wyniku wyborów samorządowych przyjdą nowe, lepsze kadry. W wywiadzie radiowym wprost powiedział pan, że chodzi o powrót zasłużonych działaczy rad narodowych, którzy niesłusznie zostali odsunięci w 1989 r. Z szacunkiem przyjmuję opinię, że będą to ludzie lepsi niż ci, którzy w tej chwili działają w samorządach. Chcę jednak podkreślić, że wiele osób z ugrupowania pana ministra, którzy są także obecni na tej sali, dopiero po 1989 r. poczuli się na tyle wolni, żeby startować w wyborach. Dlaczego wobec tego określa pan zbliżające się wybory, jako destabilizację państwa? Powiedział pan, że nie można przeprowadzać reformy powiatowej, bo będzie to destabilizacja. Nie rozumiem tego. Apeluję zatem do wszystkich posłów, niezależnie od poglądów, abyśmy zastanowili się...</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#ZbigniewBujak">Pani poseł, w ten sposób otwiera pani seminarium.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#IrenaLipowicz">Nie otwieram seminarium. Chciałabym po prostu dowiedzieć się dlaczego minister M. Strąk traktuje wybory jako destabilizację. Nie tak dawno odbyły się wybory w skali całego państwa. Nie zauważyłam żadnej destabilizacji.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#IrenaLipowicz">Generalnie pan minister wyraził pozytywny stosunek do ustawy o powiatach, mówiąc jedynie o tym, że w tej chwili jest ona jeszcze niedopracowana. Jako członek Komisji Samorządu Terytorialnego rozumiem, że oznacza to, iż nie ma przeszkód do tego, ażeby nasza Komisja możliwie szybko zajęła się projektem ustawy, nad którym prace przerwaliśmy w połowie. Na sali są obecni posłowie, którzy pracowali w zespole zajmującym się ustawą powiatową. Prace postępowały dobrze.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#IrenaLipowicz">Chciałabym jeszcze wyjaśnić pewne nieporozumienie. To wcale nie jest tak, że jeżeli odejdzie się od dotychczasowego systemu finansowania szkół, to będzie można dokonać stosownej poprawki w ustawie o finansach gmin. Jest to zasadnicza zmiana całej filozofii ustawy i powrót do dotacji celowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#MichałStrąk">Mówiąc o destabilizacji, którą wywołują wybory, nie mam oczywiście na myśli rozruchów społecznych i wylatywanie kraju w powietrze. Myślę, że na szczęście jest to wspólny sukces partii opozycyjnych i rządowych w przeszłości i obecnie, iż udaje nam się unikać konfrontacji ulicznych. Jest to sukces polityczny wszystkich partii, jakie działają w Polsce. Mamy nadzieję, że taka sytuacja będzie trwała dalej. Jest to natomiast ten rodzaj destabilizacji, który możemy oceniać i którego skutki możemy analizować.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#MichałStrąk">Na przykładzie Sejmu możemy zaobserwować, co dzieje się wtedy, kiedy na przestrzeni kilku miesięcy nie działa jeden z ważnych organów władzy państwowej. Nie można powiedzieć, że jest to sytuacja normalna, że przez kilka miesięcy nie było rządu. Teraz ten rząd jest powoływany i trzeba w trybie przyspieszonym uchwalać zmianę terminu przedłożenia ustawy budżetowej, przeciwko czemu opozycja protestuje. Jest to właśnie ten rodzaj destabilizacji.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#MichałStrąk">To, o czym mówiłem, dotyczy podobnej sytuacji. Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że na 2–3 miesiące przed wyborami samorządowymi i miesiąc-dwa miesiące po wyborach układ władzy na tym szczeblu nie ma charakteru stabilnego. Część osób już szykuje się do odejścia, część do przyjścia. Wójtowie nie mają pewności, czy zostaną, czy też nie, z kim będą pracować, kto będzie wchodzić w skład zarządu gminy itd. Jeżeli tego rodzaju destabilizacja w strukturach władz kumuluje się na kilku poziomach, to nie może to być czynnikiem usprawniającym funkcjonowanie państwa.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#MichałStrąk">Problem nie polega na tym, czy ustawa samorządowa trafi do Sejmu (z punktu widzenia logiki prac legislacyjnych mogłyby one trafić), ale na tym, czy chcemy, ażeby w tej chwili cała Polska dyskutowała nad tym, czy będę powiaty, czy nie; czy będą powiaty, czy nie; czy będą województwa, czy nie. Trzeba zastanowić się, czy chcemy być w stanie permanentnej dyskusji o układzie władzy terenowej na szczeblu powiatu i na szczeblu województwa, czy też pragniemy, aby te sprawy były dyskutowane w gronie fachowców. Prace w komisjach sejmowych nad ustawą o samorządzie powiatowym nie mogą być prowadzone w oderwaniu od tego, co ludzie na ten temat myślą. Skoro mówimy, że - naszym zdaniem - ustawa ta nie powinna jeszcze trafić do Sejmu, to mamy na względzie z jednej strony myślenie o tej ustawie, a z drugiej strony zdjęcie tego tematu z porządku obrad, ażeby nie był on źródłem obaw, czy za rok ten układ wejdzie czy nie.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JanuszSzymański">Ponieważ mam długą listę pytań, z części z nich zrezygnuję. W przeciwieństwie także do kolegów posłów ograniczę się jedynie do ich zadawania.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#JanuszSzymański">Pierwsze pytanie: czy gabinet Waldemara Pawlaka wyjdzie u projektu ustawy dającej rządowi - zgodnie z małą konstytucją - kompetencje do wydawania rozporządzeń z mocą ustawy? Czy gabinet ten jest zwolennikiem drugiego ustawodawcy w państwie? Proszę mi wybaczyć, ale w dalszym ciągu nie wiem, czy gabinet W. Pawlaka jest zwolennikiem powiatu samorządowego czy nie. Pan minister unika odpowiedzi wprost. Z exposé premiera także niczego nie wywnioskowałem. Chciałbym zatem wiedzieć, czy rząd Waldemara Pawlaka wystąpi po upływie pewnego okresu - z projektem ustawy o samorządzie powiatowym i jaki to będzie powiat, zgodnie z założeniem tego rządu.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#JanuszSzymański">Resort pana ministra przygotowuje projekty ustaw. Mam bardzo niedobre zdanie o projektach ustaw zgłaszanych przez poprzednie rządy, także rząd Hanny Suchockiej. Co zatem rząd premiera Waldemara Pawlaka i konkretnie pana ministra urząd zamierzają zmienić w tej sprawie? Czy prezes Rady Ministrów zamierza powołać radę legislacyjną? Jak wiemy, przez półtora roku nie działała ona.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#JanuszSzymański">Co będzie z tak ważną kwestią, jaką jest zgodność polskiego systemu prawnego ze standardami prawa europejskiego. Przeczytałem zatrważający raport, z którego wynika, że prawie 50% ustaw uchwalonych przez Sejm I kadencji jest niezgodne ze standardami prawa europejskiego. Jest to sprzeczne z umową o stowarzyszeniu z EWG, albowiem jest tam zapisany obowiązek dostosowywania polskiego prawa do standardów prawa europejskiego.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#JanuszSzymański">Reforma administracji rządowej odnosi się do naczelnej administracji. Chciałbym zapytać się (z expose nie wynikało to), czy następuje zmiana tzw. struktury resortów. Czy przewiduje się w najbliższym czasie zmiany w systemie naczelnej administracji rządowej?</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#ZbigniewBujak">Proszę posłów o ograniczenie swoich wypowiedzi, gdyż w przeciwnym wypadku będziemy musieli odwołać się do systemu zbiorczego zadawania pytań.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#KrzysztofJanik">Składam wniosek formalny, aby w trosce o zdrowie nasze i pana ministra przejść na system pytań zbiorczych. Boję się, że to dzisiejsze posiedzenie przekształci się w seminarium i polemiki indywidualne.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#ZbigniewBujak">Wymaga to, co prawda, ze strony pana ministra pilnego notowania, ale sądzę, że wszyscy przychylamy się do tego wniosku.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#WojciechLamentowicz">Jak informowała nas prasa, w ostatniej chwili mianowano bardzo wielu urzędników w różnych resortach. Chciałbym spytać się, czy pan minister informował się, ilu urzędników mianowano od dnia wyborów do czasu, kiedy nowy rząd rozpoczął funkcjonowanie. Czy ma pan minister jakieś zdanie na ten temat tego, co należy z tym zrobić? Czy te osoby powinny pozostać? Czy należy się temu przyjrzeć? Czy jest to problem, czy w ogóle nie ma problemu?</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#WojciechLamentowicz">Drugie moje pytanie również dotyczy wydarzeń ostatniej chwili. Już po wyborach w wielu miejscach, także w Urzędzie Rady Ministrów, powołano różne ogniwa administracyjne. Czy mógłby pan minister powiedzieć, ile jest powołanych takich zespołów? To pytanie, które teraz chciałbym zadać, będzie - jak sądzę - najtrudniejsze dla pana ministra. Otóż chciałbym wiedzieć, czy zamierza pan realizować program reformy Urzędu Rady Ministrów, który został pozostawiony przez poprzedniego szefa urzędu.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JerzyKedo">Na początku chciałbym zadać pytanie ogólne. Otóż pragnąłbym dowiedzieć się, jak długo rząd zamierza prowadzić tę niesprawną administrację. Trzeba rozwiązać ten problem. W tej chwili wojewoda ma odebrane nie tylko pieniądze, ale także wpływ na kuratora, biura pracy. Utworzono KRUZ-y ignorując zupełnie propozycje odnoszące się do powiatów. Nie wiem kto podjął taką decyzję. Bardzo utrudnia to życie na dole w samorządach.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#JerzyKedo">Mówiono dzisiaj także na temat oświaty. Zgadzam się, że wcześniej czy później szkoły będą przypisane gminom bez względu na to, czy stanie się to za pół roku czy też za półtora. Wiele gmin jest w tej komfortowej sytuacji, że ma szkoły zadbane, chociaż na pewno zadłużone. Z tym nie ma jednak problemu, bo mówi się, że szkoły będą przekazane gminom oddłużone. Co mają jednak zrobić te gminy, które mają na swym terenie szkoły nadające się do kapitalnego remontu. Koszt takiego remontu może pochłonąć nawet dwuletnie budżety gminne.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#KrzysztofBaszczyński">Jak odnieść pilotaż do problemów długów oświaty, skoro w porozumieniu zostało zapisane, że gminy przejmują oświatę bez długów i że one przechodzą na państwo?</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JacekPawlicki">Chciałbym, żeby pan minister jednoznacznie odniósł się do mojego wcześniejszego pytania. Jest to przesłuchanie. Jako burmistrz jestem bardzo zainteresowany tym, aby ustawa o powiatach samorządowych weszła w życie bez względu na to, jakie jest stanowisko pana ministra, co do przyszłych wyborów samorządowych. Jestem spokojny o to, że dobrze gospodarujący prezydenci miast i wójtowie uchowają się na swoich stanowiskach bez względu na ich legitymację partyjną.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#JacekPawlicki">Uważam, że powiaty - jako drugi stopień w administracji - muszą wejść. Chciałbym usłyszeć jednoznaczną deklarację pana ministra na tak lub nie. Pragnąłbym także, aby kwestia ta została postawiona jako jedno z priorytetowych zadań tego rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PiotrPankanin">Większość dotychczasowych pytań dotyczy tego samego problemu. Ja natomiast chciałbym spytać się o podstawową filozofię, jaką przyjął rząd w zakresie reformowania administracji w państwie. Mam na myśli zarówno administrację rządową, jak i samorządową. Czy naturalnym procesem dla tego rządu będzie przesunięcie ciężaru władzy w kierunku władzy samorządowej? Myślę tutaj o likwidacji administracji specjalnych, o kontynuacji programu pilotażowego i o tym, jak to ma być rozłożone w czasie. Czy pan minister uważa, że decentralizacja powinna następować w tym kierunku, czy też nie? Jeżeli tak, to powinno to zostać niezwykle precyzyjnie określone, kiedy, co i jak.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#ZbigniewGorzelańczyk">W poprzedniej kadencji Sejmu prawdopodobnie aż pięć razy Sejm podejmował na wniosek rządu zmiany dotyczące finansowania gmin. Za każdym razem były one dla mnie niekorzystne. Nie będę przybliżać tych faktów, gdyż każdy, kto interesuje się problemami samorządów, doskonale zna te sprawy.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Znacznemu rozbudowaniu uległa sfera administracji specjalnych. Powstały dodatkowe rejony. Można zatem mówić o postępie centralizacji. Chciałbym wobec tego dowiedzieć się, czy filozofia wszystkich obrońców samorządu zostanie przerwana na tyle, żeby nastąpiła praktyczna realizacja pomocy dla samorządów, ażeby zarówno kompetencje, jak i stabilizacja finansowa były klarowne i żebyśmy znowu nie zmieniali na niekorzyść tych, którzy dobrze gospodarują.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Przedstawiając pewien bilans argumentów, które skłaniają rząd do zatrzymania procesu reformy powiatowej, ograniczył się pan minister do jednej strony. Jest jeszcze druga strona tego bilansu. Czy wobec tego jest pan świadom, jakie pokłady aktywności społecznej zostały uruchomione w wyniku odrodzenia się idei powiatu, ile pracy włożyły środowiska lokalne w tę ideę, jakie to są środowiska, jak duży jest to kapitał, którego nie powinno się zmarnować? Czy zdaje sobie pan minister sprawę z istnienia tego kapitału i z ryzyka jego utraty w sytuacji, gdy spotka go rozczarowanie? Czy jest pan świadom tego, że dyskusja nad ideą powiatu, jego kształtem, sposobem praktycznego funkcjonowania toczy się od ponad roku? Prosiłbym pana ministra, ażeby zechciał pan przedstawić pełny bilans argumentów, uwzględniając również te czynniki.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#ZbigniewBujak">Ponieważ zebrało się już sporo pytań, proszę pana ministra o ponowne zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#MichałStrąk">Odpowiedź na pierwsze pytanie posła J. Szymańskiego jest prosta. W sytuacji, jaka wytworzyła się w związku z koniecznością błyskawicznego uchwalenia ustawy o finansach gmin, przez moment zastanawialiśmy się nad tym, czy nie skorzystać z tego prawa, ale wyłącznie w odniesieniu do jednej lub dwóch ustaw. Decyzja premiera W. Pawlaka była jednak jednoznaczna, że nie będziemy z tego korzystać. Mogę więc powiedzieć, że w tej chwili nie mam takich intencji, ażeby rząd skorzystał z nadzwyczajnych pełnomocnictw. Jeżeli doszłoby do tego, to tylko w sytuacjach „podbramkowych”. Traktowaliśmy to wówczas nie w kategoriach decyzji techniczno-organizacyjnej. Nie ma jednakże takich intencji, ażeby dysponować tymi kompetencjami.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#MichałStrąk">Pojawiła się seria pytań dotyczących powiatu samorządowego, Myślę, że występują argumenty za taką ideą. Opinie, jakie padły na sali, są argumentami tych, którzy patrzą na problem z punktu widzenia pozytywnych skutków operacji i przezwyciężania negatywnych zjawisk występujących obecnie. Jednym z tych negatywnych zjawisk jest pojawienie się wielu administracji specjalnych. To nie prawda, że nie dostrzegamy tych argumentów, na które posłowie zwracali uwagę.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#MichałStrąk">Padło tutaj stwierdzenie, że dyskusja nad problemem reformy powiatowej trwa rok i że jest to bardzo długi okres czasu. Nie wiem, czy przy tego rodzaju operacjach, jak zmiana o charakterze ustrojowym, roczna dyskusja jest długim okresem. Wydaje mi się, że potrzeba jeszcze sporo czasu i w wielu rozmowach prowadzonych w różnych gremiach, aby wyważyć to, co jest w tej idei pozytywne. Wtedy dopiero reforma zadziała.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#MichałStrąk">Jeszcze raz chciałbym powrócić do tego, co powiedział mi J. M. Rokita w odniesieniu do reformy samorządowej. Otóż stwierdził on, że w obecnej chwili pokazuje ona negatywne skutki. Wydaje mi się więc, że nie istnieje teraz gwałtowna potrzeba podejmowania decyzji o reformie. Tak, jak zostało to podkreślone w expose premiera, nie jesteśmy przeciw reformie, ale jednocześnie nie uważamy, że istnieją warunki do tego, żeby te reformy wprowadzić. Mam świadomość tego, że - podobnie jak w wielu innych sprawach - inne jest spojrzenie na te kwestie potencjalnych miast powiatowych, które w oczywisty sposób skorzystałyby na reformie, albowiem stworzone zostały nowe miejsca pracy. Zupełnie inaczej wygląda jednak ten problem wtedy, kiedy patrzymy na to z perspektywy gmin, które znalazłyby się wokół miast powiatowych.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#MichałStrąk">Poseł J. Pawlicki przedstawił się nam jako burmistrz i jako zwolennik reformy powiatowej. Przyjmuję to jako stan normalny, gdyż świadczy to o tym, że taki jest układ interesów w jego mieście. Gdybyśmy jednak podjęli rozmowę na ten temat na forum Klubu PSL (sądzę, że niejednokrotnie przyjdzie prowadzić nam dyskusję poświęconą temu problemowi), to moglibyśmy zobaczyć, jak opinia posła J. Pawlickiego zderzyłaby się z opinią wójtów, którzy znaleźliby się w obszarze działania powiatów. Jeżeli chcemy prowadzić politykę, która uwzględniać będzie różne interesy, to nie możemy kierować się dobrem tylko jednej ze stron zainteresowanych.</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#MichałStrąk">Odnosząc się do pytań dotyczących rady legislacyjnej, chcę powiedzieć, że będzie ona powołana na przełomie 1993 i 1994 r. Obecnie w Radzie Ministrów działa zespół ekspertów ds. prawa i legislacji. Przygotowuje on koncepcję rady. Gdy chodzi natomiast o standardy prawa międzynarodowego, to - jak podpowiada mi wiceminister M. Graniecki - mamy na to jeszcze kilka lat.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#JanuszSzymański">Panie ministrze, problem polega na tym, aby nie zmieniać później uchwalanych teraz ustaw.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#MichałStrąk">Wydaje mi się, że nie jest to temat, który możemy rozstrzygnąć dzisiaj.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#MichałStrąk">Czy mamy w tej chwili koncepcję struktury resortów? Najwięcej na ten temat mówi się wśród polityków zajmujących się problemami gospodarczymi. Ciągle żywa jest tutaj idea ministerstwa gospodarki i ministerstwa skarbu.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#MichałStrąk">Jeszcze nie sporządziłem i nie zgromadziłem informacji na temat mianowania urzędników w ostatnich miesiącach. Dochodziły oczywiście do nas sygnały, że była przyspieszona rotacja pracowników zatrudnionych na umowie o pracę i mianowanych. Będziemy się tym problemem interesować. Jeżeli okazałoby się, że były to częstsze niż losowo przypadki, to będziemy zastanawiać się, co z tym zrobić.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#MichałStrąk">Ustawa, jak już mówiłem, która dotyczyła reformy Urzędu Rady Ministrów, jest „zawieszona”. Kwestię tę trzeba rozpatrywać w kontekście zmian w całej administracji centralnej.</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#MichałStrąk">Jaka jest ogólna filozofia rządu? Czy zmierza ona w kierunku samorządów, czy w kierunku władzy centralnej? Na pewno zmierza ona w kierunku samorządów gminnych. Do zastanowienia i przeanalizowania pozostaje poziom powiatów. Istnieje trend w kierunku powiatów samorządowych. Nie ma jednak jeszcze warunków do tego, aby przesądzać sprawę. O wiele bardziej dyskusyjną jest kwestia, czy na poziomie województw należy zastosować wariant samorządny czy państwowy. Na pewno będziemy działać na rzecz umacniania samorządów gminnych. Na tym poziomie nie ma żadnych zapędów centralistycznych.</u>
<u xml:id="u-34.5" who="#MichałStrąk">Chcę dodatkowo państwu powiedzieć, że w naszym projekcie konstytucji (takie jest stanowisko PSL) Senat ma zostać przekształcony w izbę samorządową. Nawet zatem w układzie władz centralnych, ustawodawczych widzimy miejsce dla samorządów. Nie ma zatem żadnych podstaw do tego, żeby domniemywać, że PSL będzie działać w przeciwnym kierunku.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#ZbigniewBujak">Czy ktoś z posłów, który zadał pytania, pozostaje nieusatysfakcjonowany? W takim razie przystępujemy do następnej tury pytań.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#CzesławFiedorowicz">Chciałbym zadać pytania odnoszące się do dzisiejszego expose premiera Waldemara Pawlaka. Jak zamierza pan minister realizować tezy: „Szczególnie oszczędnie będzie prowadzona polityka wydatków na administrację publiczną” oraz „Opowiadamy się za stopniowym, dobrowolnym poszerzaniem kompetencji gmin samorządowych”. Czy ta druga teza ma być realizowana w formie zmian ustawowych dających alternatywną możliwość zwiększenia uprawnień dla gmin, czy też na zasadzie dotychczasowych porozumień z urzędami rejonowymi?</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#BarbaraImiołczyk">Pan minister wielokrotnie mówił o tym, że będzie się dyskutować i analizować kwestię wprowadzenia powiatu samorządowego. Chciałbym zapytać o formę tej pracy. Czy jest możliwe utrzymanie wspólnej komisji rządu i samorządu, tak jak było to w zwyczaju poprzedniego rządu, aby środowiska samorządowe miały nadal okazję wpływać na kształt reform?</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#BarbaraImiołczyk">Zdaję sobie sprawę z tego, że premier W. Pawlak mógł nie rozumieć problemów dużych miast, a w związku z tym - problemu pilotażowego. Dlaczego w takim razie nie zapytał o opinię u źródeł, tj. u przewodniczących rad i prezydentów miast? Jest to albo przeoczenie, albo źle rokuje to na przyszłość.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#MichałStrąk">Zamierzamy zmniejszyć wydatki na administrację za pomocą dwóch metod. Po pierwsze, nie będzie się uruchamiać mechanizmów, które zwiększyłyby zatrudnienie w administracji. W sposób oszczędny będzie podchodzić się do ilościowej strony zatrudnienia. Po drugie - nie będzie się uruchamiać takich mechanizmów, które powodowałyby wyprzedzanie dynamiki płac na tym obszarze w stosunku do dynamiki płac w innych dziedzinach. Tak należy rozumieć zmniejszenie wydatków. Dane, które zostały zacytowane przez jednego z posłów, dotyczące dynamiki zatrudnienia w tej sferze oglądamy z tego punktu widzenia z pewnym krytycyzmem. Nie chcielibyśmy, aby w okresie funkcjonowania tego rządu wskaźniki dynamiki zatrudnienia w administracji były równie wysokie.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#MichałStrąk">Kwestia dowolnego poszerzenia kompetencji gmin odnosi się m.in. do sprawy przejmowania szkół. Opowiadamy się za poszerzeniem kompetencji w tej sferze, ale chcemy, aby odbywało się to w sposób dobrowolny. Z ogromnym zainteresowaniem będziemy przyglądać się temu, co wydarzy się po l stycznia 1994 r. Ponieważ od strony organizacyjnej operacja przejmowania szkół została praktycznie przygotowana, a od strony likwidacji zadłużenia nie - zobaczymy ile gmin zechce w przyszłym roku przejąć szkoły. Jeżeli okaże się, że liczba tych gmin jest bardzo duża, to będzie to oznaczać, że nasza decyzja była błędna. Jeżeli natomiast zainteresowanie dobrowolnym przejmowaniem szkół będzie niewielkie, to będzie to oznaczać, że przymusowe przejmowanie byłoby błędem.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#MichałStrąk">Wiąże się to jeszcze z jedną konkretną sprawą. Otóż system finansowania gmin na wypadek przejęcia przez nie szkół był zawarty w ustawie o finansach gmin. Tej ustawy do tej pory jeszcze nie ma. Być może, gdyby ta ustawa była uchwalona rok temu i gdyby wójtowie mieli możliwość zapoznania się z nią, to ich stosunek do całej operacji byłby po prostu inny. Istnieje problem przygotowania tej operacji od strony legislacyjnej. Wydaje nam się, że dobrowolność przejmowania w tej fazie jest koniecznością.</u>
<u xml:id="u-38.3" who="#MichałStrąk">W moim odczuciu modyfikacja obecnej wersji ustawy o finansach gmin powinna wyrażać się w tym, że to, co potrzeba do niej wprowadzić u powodu nie przejęcia, powinno znaleźć się w przepisach przejściowych. Gdyby to wyłącznie zależało ode mnie, nie naruszałbym podstawowego kształtu ustawy, ale wprowadziłbym przepisy dodatkowe wynikające z tego, że szkoły nie zostały przejęte.</u>
<u xml:id="u-38.4" who="#MichałStrąk">Prawdopodobnie będzie powołana wspólna komisja. Jej członkowie zwrócili się do premiera W. Pawlaka z prośbą o spotkanie. Zostanie ono na pewno zorganizowane. Wstępny termin pan premier wyznaczył między 7 a 12 listopada. Trudno jest mi powiedzieć, czy będzie to ten termin, na pewno jednak będziemy z tą komisją współpracować. Na piątek zostałem zaproszony do Krakowa na spotkanie, w którym uczestniczyć będą ciała samorządowe. Nie uchylamy się zatem od kontaktów z samorządami.</u>
<u xml:id="u-38.5" who="#MichałStrąk">Jeszcze raz powtórzę, że nie dążymy do zatrzymania pilotażu. Chcemy jedynie wydłużyć okres, w którym umowy mogą być podpisywane. Pragnę przy tym zwrócić uwagę na fakt, że od momentu, kiedy kończy się czas podpisywania umów, do momentu, kiedy w Sejmie składana jest ustawa budżetowa, czas został skrócony z dwóch tygodni do 9 dni. Przed tym był to termin od l listopada do 15 listopada, w tej chwili mamy okres od 20 listopada do 29 listopada. Jeżeli wszystko jest w jak najlepszym porządku, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby do l grudnia. br miasta, które do tej pory nie podpisały umów, uczyniły to.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#ZbigniewBujak">Są jeszcze cztery zgłoszenia. Proponuję na tym zakończyć listę pytających. Czy jest na to zgoda posłów?</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#komentarz">(Głosy z sali: Tak...)</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#CzesławFiedorowicz">Sądzę, że zaszło jakieś nieporozumienie. Dobrowolność przekazywania gminom szkół istnieje od 1990 r. z całą pewnością nie może więc ono stanowić rozszerzenia kompetencji dla gmin. Myślę, że jest to wyraźna nieścisłość ze strony pana ministra.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#GrażynaStaniszewska">Czy rząd Waldemara Pawlaka zdaje sobie sprawę z tego, że bierze na siebie całą odpowiedzialność za zmarnowane publiczne pieniądze wydatkowane na przygotowanie przejęcia szkół przez gminy od l stycznia 1994 r. Pieniądze te wydano na komisje inwentaryzacyjne, przygotowanie szkolenia pracowników samorządowych. Na ten cel wydały pieniądze również samorządy gminne inwestując w szkoły, w remonty, licząc na to, że cały ten majątek przejmą od l stycznia 1994 r. W tym momencie „zostaną one wystawione do wiatru”. Już teraz deklarują, że po odstąpieniu od decyzji przekazania im szkół w następnym roku ani jednej złotówki nie przeznaczą na dofinansowanie placówek, co w efekcie rykoszetem uderzy w same szkoły.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#GrażynaStaniszewska">Jeżeli przyszłoroczne wybory do samorządów będą - zdaniem pana ministra - niesatysfakcjonujące, to czy znowu na ileś lat odsunie pan proces decentralizacji państwa?</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#MichałStrąk">Mogę panią poseł uspokoić, że będą satysfakcjonujące.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#MarekSawicki">Jasna jest dla mnie deklaracja, że program pilotażowy został wstrzymany, a nie zatrzymany. Chciałbym w związku z tym spytać, czy w pracach rządu bierze się pod uwagę program pilotażowy nie tylko dla powiatów grodzkich, ale także dla powiatów ziemskich.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#MarekSawicki">Jestem wójtem. Kilka dni temu na terenie woj. siedleckiego odbyło się spotkanie wszystkich wójtów i burmistrzów. Nikt wówczas nie krzyczał, żeby przejmować oświatę, bo dzieje się tam krzywda.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#JarosławKalinowski">Padło pytanie, czy zdaje sobie pan minister sprawę z tego, że w razie odroczenia reformy powiatowej będą marnowały się kadry. Ja natomiast chciałbym spytać się, czy będzie pan minister pamiętał i brał pod uwagę wyniki ostatnich wyborów, w których to ugrupowania przebywające na tej sali prezentowały swoje poglądy w sprawach, o jakich dzisiaj mówimy, i wyborcy wskazali, jaka opcja bardziej im się podoba.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#JuliuszBraun">W sferze działania pana ministra są również dwie instytucje związane ze środkami przekazu, tj. Polska Agencja Prasowa i Polska Agencja Informacyjna. Niestety, nie udało się dokończyć ustawy, która stworzyłaby z Polskiej Agencji Prasowej niezależną, publiczną agencję. Czy obecny rząd zamierza tak szybko, jak jest to możliwe, doprowadzić do przekształcenia Polskiej Agencji Prasowej - wciąż jeszcze urzędu państwowego - w niezależną agencję publiczną?</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#ZbigniewBujak">Wyczerpała się już lista pytających, proszę zatem pana ministra o udzielenie odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#MichałStrąk">Na początek chciałbym odnieść się do wypowiedzi pani poseł G. Staniszewskiej. Sądzę, że problem nie polega na tym, czy jesteśmy usatysfakcjonowani czy nie poprzednimi wyborami. Jeżeli chcemy patrzeć na sprawy państwa niejako z góry, a nie z perspektywy ugrupowań, z którymi jesteśmy związani, to nie można postrzegać tego, co się dzieje, na zasadzie, że jeżeli nasi są górą, to jest dobrze, a jeżeli nasi dołem, to - jak napisała „Gazeta Wyborcza” - świat się wali.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#MichałStrąk">Myślę, że zwłaszcza w społecznościach lokalnych jest określony potencjał ludzki. W naszym wspólnym interesie leży to, ażeby nie było takich mechanizmów, który w sposób losowy eliminują określone osoby z walki o władzę w układach lokalnych. Uważam za nienormalną sytuację, gdy z gry politycznej zostaną wyeliminowane określone grupy ludzi, np. takie osoby, jak państwo przed 1989 r., lub takie osoby, które działały w radach narodowych po 1989 r.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#MichałStrąk">Od tej strony należy patrzeć na to, co się działo. W wypowiedzi pani poseł znalazła się natomiast sugestia, że rząd będzie oceniać wybory, które się odbędą. Nikt tego nie będzie oceniać. Należy się natomiast zastanowić, kto w tych wyborach będzie brać udział. Jeżeli stworzy się jakieś mechanizmy, które będą uniemożliwiać bądź zniechęcać do brania udziału w wyborach określone kategorie działaczy, to nie jest to tylko sprawa małej polityki.</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#MichałStrąk">Kto weźmie odpowiedzialność za pieniądze zmarnowane w procesie przygotowania szkół do przejęcia? Sądzę, że jest to nieporozumienie. Przecież nikomu nie zakazujemy przejmować. Jeżeli przygotowania zostały już zakończone i można mówić o powodzeniu tego etapu, to bylibyśmy bardzo radzi i byłby to największy sukces naszych poprzedników na tym obszarze, gdyby okazało się, że w przyszłym roku wójtowie podejmą w pełni dobrowolnie i samodzielnie decyzję o przejęciu szkół. Jeżeli dojdziemy do przekazania wszystkich szkół samorządom gminnym w trybie pełnej dobrowolności, to - moim zdaniem - jest to znaczący element samorządności w państwie. Samorządność nie polega na tym, że w trybie nakazowym będziemy przekazywać kompetencje władzom samorządowym. Samorządność polega m.in. na tym, że gminy samodzielnie decydować będą o tym, czy chcą przejmować określone kompetencje, czy też nie chcą tego robić. Nie przeprowadzajmy w socjalistyczny sposób reformy samorządowej, bo w istocie do tego by się to sprowadzało.</u>
<u xml:id="u-47.4" who="#MichałStrąk">Czy w pilotażu są uwzględnione powiaty ziemskie? Nie są uwzględnione. Jest to zupełnie nowa grupa spraw, która się wyłania. Te kwestie, o których mówiłem, są już wyjaśnione. Wiemy mniej więcej, jak się zachować. Nie jest natomiast do końca jasne, jak rozstrzygnąć potencjalne spory pomiędzy powiatami grodzkimi i powiatami ziemskimi. Jest to nowy problem, który może się pojawić.</u>
<u xml:id="u-47.5" who="#MichałStrąk">Ostatnia sprawa związana jest ze stosunkiem do Polskiej Agencji Prasowej i Polskiej Agencji Informacyjnej. Powiem jedynie, że nie jest intencją tego rządu monopolizowanie jakichkolwiek środków przekazu. Nie mamy takich zamiarów w odniesieniu do radia, telewizji itd. Nasza pozycja w prasie jest powszechnie znana. Nawet „Rzeczpospolita”, która do niedawna uznawana była za gazetę rządową, po pewnych manewrach związanych z podziałem akcji stała się dziennikiem najbardziej antyrządowym. Ukazują się w niej teksty, które z punktu widzenia rządu, bynajmniej nie mogą świadczyć o przychylności. Np. przeprowadzonemu ze mną wywiadowi, który absolutnie nie poruszał takich spraw, nadano tytuł: „Umowa z SLD nie wiąże Pawlaka”.</u>
<u xml:id="u-47.6" who="#MichałStrąk">Nie występują z naszej strony intencje monopolizowania czegokolwiek, chociaż zależy nam na tym, żeby działalność rządu była w sposób obiektywny i uczciwy prezentowana zarówno w telewizji i radiu, jak i w agencjach. Mam nadzieję, że tego rodzaju cel uda nam się osiągnąć.</u>
<u xml:id="u-47.7" who="#MichałStrąk">Nie chcę składać żadnych deklaracji dotyczących przekształceń obu agencji. Na pewno jednak rozwiązania, które uzyskają nasze poparcie, nie będą zmierzać w kierunku ubezwłasnowolnienia tych firm.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#ZbigniewBujak">Czy na zakończenie zechciałby pan minister powiedzieć kilka słów ogólnych?</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#MichałStrąk">Chciałbym wszystkim posłom podziękować za zadane mi pytania. Być może nie na wszystkie udało mi się odpowiedzieć w sposób satysfakcjonujący. Jest to jednak początek mojej drogi. Jeżeli zdecydujecie się państwo wydać werdykt pozytywny, to przy następnych spotkaniach postaram się, aby tych wątpliwości było nieco mniej.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#ZbigniewBujak">Przekazuję teraz prowadzenie posiedzenia przewodniczącemu Komisji Samorządu Terytorialnego, posłowi Piotrowi Buczkowskiemu, aby przeprowadził głosowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#PiotrBuczkowski">Na początek chciałbym spytać się państwa, czy ktoś chciałby odnieść się do odpowiedzi udzielonych przez pana ministra.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#PiotrBuczkowski">Skoro nie ma chętnych, chciałbym zadać drugie pytanie o charakterze formalnym. Czy w związku z tym, że znajdujemy się w poszerzonym gronie, wnioskują państwo o opuszczenie sali przez dziennikarzy i zaproszonych gości?</u>
<u xml:id="u-51.2" who="#komentarz">(Głosy z sali: Nie...)</u>
<u xml:id="u-51.3" who="#PiotrBuczkowski">Przystępujemy wobec tego do głosowania. Zgodnie z pismem, które otrzymaliśmy od marszałka Sejmu, mamy wyrazić naszą opinię oceniającą, czy minister-szef Urzędu Rady Ministrów, pan Michał Strąk zapewnia wykonanie przedstawionego programu działania rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#ZbigniewBujak">Chciałbym państwu tylko przypomnieć, że mogą głosować jedynie członkowie obradujących wspólnie Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#PiotrBuczkowski">Prawo udziału w głosowaniu mają tylko posłowie z Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych oraz Samorządu Terytorialnego.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#PiotrBuczkowski">Przystępujemy do głosowania. Kto z posłów opowiada się za pozytywną opinią?</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#PiotrBuczkowski">W głosowaniu za pozytywną opinią opowiedziało się 39 posłów, przeciwko - 12 posłów, a wstrzymało się od głosu 3 posłów.</u>
<u xml:id="u-53.3" who="#PiotrBuczkowski">Stwierdzam, że Komisje zdecydowały się wydać pozytywną opinię oceniającą, że minister-szef Urzędu Rady Ministrów, Michał Strąk, zapewnia wykonanie programu działania rządu.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>