text_structure.xml
275 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
678
679
680
681
682
683
684
685
686
687
688
689
690
691
692
693
694
695
696
697
698
699
700
701
702
703
704
705
706
707
708
709
710
711
712
713
714
715
716
717
718
719
720
721
722
723
724
725
726
727
728
729
730
731
732
733
734
735
736
737
738
739
740
741
742
743
744
745
746
747
748
749
750
751
752
753
754
755
756
757
758
759
760
761
762
763
764
765
766
767
768
769
770
771
772
773
774
775
776
777
778
779
780
781
782
783
784
785
786
787
788
789
790
791
792
793
794
795
796
797
798
799
800
801
802
803
804
805
806
807
808
809
810
811
812
813
814
815
816
817
818
819
820
821
822
823
824
825
826
827
828
829
830
831
832
833
834
835
836
837
838
839
840
841
842
843
844
845
846
847
848
849
850
851
852
853
854
855
856
857
858
859
860
861
862
863
864
865
866
867
868
869
870
871
872
873
874
875
876
877
878
879
880
881
882
883
884
885
886
887
888
889
890
891
892
893
894
895
896
897
898
899
900
901
902
903
904
905
906
907
908
909
910
911
912
913
914
915
916
917
918
919
920
921
922
923
924
925
926
927
928
929
930
931
932
933
934
935
936
937
938
939
940
941
942
943
944
945
946
947
948
949
950
951
952
953
954
955
956
957
958
959
960
961
962
963
964
965
966
967
968
969
970
971
972
973
974
975
976
977
978
979
980
981
982
983
984
985
986
987
988
989
990
991
992
993
994
995
996
997
998
999
1000
1001
1002
1003
1004
1005
1006
1007
1008
1009
1010
1011
1012
1013
1014
1015
1016
1017
1018
1019
1020
1021
1022
1023
1024
1025
1026
1027
1028
1029
1030
1031
1032
1033
1034
1035
1036
1037
1038
1039
1040
1041
1042
1043
1044
1045
1046
1047
1048
1049
1050
1051
1052
1053
1054
1055
1056
1057
1058
1059
1060
1061
1062
1063
1064
1065
1066
1067
1068
1069
1070
1071
1072
1073
1074
1075
1076
1077
1078
1079
1080
1081
1082
1083
1084
1085
1086
1087
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Wznowienie posiedzenia o godz. 15 min 07)</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą wicemarszałkowie Sejmu Henryk Bąk, Jacek Kurczewski i Józef Zych)</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">(Na salę obrad wchodzi witana oklaskami prezes Rady Ministrów Hanna Suchocka)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#HenrykBąk">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#HenrykBąk">Na nasze posiedzenie przybył pan prezydent.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#HenrykBąk">Witam pana prezydenta.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#HenrykBąk">Na sekretarzy powołuję posłów Filipa Kaczmarka i Piotra Krutula.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#HenrykBąk">Protokół i listę mówców prowadzić będzie poseł Filip Kaczmarek.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#HenrykBąk">Proszę posłów sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#HenrykBąk">Przypominam, że Sejm w dniu wczorajszym wysłuchał oświadczenia prezesa Rady Ministrów i postanowił przystąpić do debaty w dniu dzisiejszym.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#HenrykBąk">Powracamy do rozpatrzenia punktu 3 porządku dziennego: Oświadczenie prezesa Rady Ministrów w sprawie składu i programu prac rządu.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#HenrykBąk">Tekst oświadczenia został posłankom i posłom doręczony. W związku z tym oświadczeniem pani prezes Rady Ministrów poinformowała, że jej intencją jest powołanie Witolda Karczewskiego na stanowisko przewodniczącego, a nie kierownika Komitetu Badań Naukowych.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#HenrykBąk">Przedstawione przez prezesa Rady Ministrów wnioski w sprawie powołania członków rządu Prezydium Sejmu na podstawie art. 17 ust. 2 pkt 7 tymczasowego regulaminu Sejmu skierowało do zaopiniowania przez właściwe komisje sejmowe.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#HenrykBąk">Informuję Wysoką Izbę, że pozytywne opinie właściwych komisji uzyskali:</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#HenrykBąk">— Andrzej Bratkowski — kandydat na ministra gospodarki przestrzennej i budownictwa,</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#HenrykBąk">— Zbigniew Dyka — kandydat na ministra sprawiedliwości,</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#HenrykBąk">— Zdobysław Flisowski — kandydat na ministra edukacji narodowej,</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#HenrykBąk">— Gabriel Janowski — kandydat na ministra rolnictwa,</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#HenrykBąk">— Jerzy Kamiński — kandydat na ministra — członka Rady Ministrów,</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#HenrykBąk">— Janusz Onyszkiewicz — kandydat na ministra obrony narodowej,</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#HenrykBąk">— Jerzy Osiatyński - kandydat na ministra finansów,</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#HenrykBąk">— Jan Maria Rokita — kandydat na ministra — szefa Urzędu Rady Ministrów,</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#HenrykBąk">Andrzej Wojtyła — kandydat na ministra zdrowia i opieki społecznej,</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#HenrykBąk">— Witold Karczewski — kandydat na przewodniczącego Komitetu Badań Naukowych,</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#HenrykBąk">— Jacek Kuroń — kandydat na stanowisko ministra pracy i polityki socjalnej,</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#HenrykBąk">— Janusz Lewandowski — kandydat na stanowisko ministra przekształceń własnościowych,</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#HenrykBąk">— Krzysztof Kilian — kandydat na stanowisko ministra łączności,</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#HenrykBąk">— Jan Krzysztof Bielecki — kandydat na stanowisko ministra — członka Rady Ministrów,</u>
<u xml:id="u-2.26" who="#HenrykBąk">— Krzysztof Skubiszewski — kandydat na stanowisko ministra spraw zagranicznych,</u>
<u xml:id="u-2.27" who="#HenrykBąk">— Zbigniew Eysmont — kandydat na stanowisko ministra — członka Rady Ministrów,</u>
<u xml:id="u-2.28" who="#HenrykBąk">— Andrzej Milczanowski — kandydat na stanowisko ministra spraw wewnętrznych,</u>
<u xml:id="u-2.29" who="#HenrykBąk">— Andrzej Arendarski — kandydat na stanowisko ministra współpracy gospodarczej z zagranicą,</u>
<u xml:id="u-2.30" who="#HenrykBąk">— Henryk Goryszewski — kandydat na stanowisko wiceprezesa Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-2.31" who="#HenrykBąk">Negatywne opinie właściwych komisji uzyskali:</u>
<u xml:id="u-2.32" who="#HenrykBąk">— Zygmunt Hortmanowicz — kandydat na stanowisko ministra ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa,</u>
<u xml:id="u-2.33" who="#HenrykBąk">— Zbigniew Jaworski — kandydat na stanowisko ministra transportu i gospodarki morskiej,</u>
<u xml:id="u-2.34" who="#HenrykBąk">— Jerzy Kropiwnicki — kandydat na stanowisko ministra — kierownika Centralnego Urzędu Planowania,</u>
<u xml:id="u-2.35" who="#HenrykBąk">— Wacław Niewiarowski — kandydat na stanowisko ministra przemysłu i handlu.</u>
<u xml:id="u-2.36" who="#HenrykBąk">Opinie negatywne zostaną posłankom i posłom doręczone w ciągu najbliższych 30 minut do skrytek poselskich w dolnej palarni.</u>
<u xml:id="u-2.37" who="#HenrykBąk">Prezydium Sejmu, po zasięgnięciu opinii Konwentu Seniorów, proponuje, aby Sejm ograniczył debatę nad tym punktem porządku dziennego do oświadczeń w imieniu klubów, które nie powinny przekraczać 20 minut, oraz do wystąpień posłów nie zrzeszonych, które nie powinny trwać dłużej niż 5 minut.</u>
<u xml:id="u-2.38" who="#HenrykBąk">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję przyjął.</u>
<u xml:id="u-2.39" who="#HenrykBąk">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-2.40" who="#HenrykBąk">Przystąpimy do...</u>
<u xml:id="u-2.41" who="#HenrykBąk">Jest sprzeciw?</u>
<u xml:id="u-2.42" who="#HenrykBąk">Proszę uprzejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#KrzysztofKról">Panie marszałku, chciałem zgłosić wniosek formalny.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#KrzysztofKról">Panie Marszałku! Panie Prezydencie! Pani Premier! Na podstawie art. 29 tymczasowego regulaminu Sejmu chciałem zgłosić wniosek, ażeby kandydatury na poszczególnych ministrów były poddane pod głosowanie oddzielnie, każda z kandydatur osobno.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#KrzysztofKról">W trzech punktach bardzo krótkie uzasadnienie.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#KrzysztofKról">Pierwszy argument, część kandydatów nie uzyskała akceptacji właściwych komisji sejmowych. Należy przyjąć, że być może były to obiekcje zasadne.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#KrzysztofKról">Argument drugi, w poszczególnych komisjach widać było, iż członkowie koalicji rządzącej głosują niejednolicie, za i w kilku wypadkach zdecydowanie przeciwko poszczególnym kandydatom.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#KrzysztofKról">Argument trzeci, niektórzy z kandydatów na ministrów publicznie wypowiadają się, że nie będą pełnili takich funkcji, ponieważ nie wiadomo, co się wiąże z wykonywaniem wnioskowanych urzędów. Pan poseł Jan Krzysztof Bielecki w dzisiejszym numerze tygodnika „Wprost” oświadcza: „Premier Pawlak też złożył mi niedawno propozycję, żebym został ministrem do spraw integracji gospodarczej. Nie ma takiego ministerstwa, więc nie wiem, co miałbym robić”.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#HenrykBąk">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#HenrykBąk">Wniosek przeciwny?</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#HenrykBąk">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JózefOleksy">Panie Marszałku! Panie Prezydencie! Wysoka Izbo! W związku z wnioskiem pana posła Króla chciałbym złożyć wniosek, by pani premier zechciała przed głosowaniem ustosunkować się do faktu nieuzyskania pozytywnych opinii przez część kandydatów. Chodzi po prostu o to, byśmy wiedzieli, co pani premier zamierza w tej sprawie zrobić, zanim będziemy głosować nad wnioskiem pana posła Króla.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#HenrykBąk">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#HenrykBąk">Czy jeszcze ktoś pragnie zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#HenrykBąk">Proszę bardzo, pan poseł.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JanuszSzymański">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Wydaje mi się, że jednak wniosek zgłoszony przez pana posła Króla nie jest prawnie dopuszczalny, bo gdyby pan poseł Król był uprzejmy przeczytać art. 29, to wiedziałby, że nie ulega wątpliwości, iż w świetle obowiązującego prawa parlamentarnego, kiedy powołuje się Radę Ministrów, głosowanie musi być łączne. Odrębne zaś głosowanie, rozłączne, może być tylko wtedy, kiedy dokonuje się selektywnej zmiany, ale powołanej już, Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#JanuszSzymański">Panie marszałku, sądzę, że taki wniosek nie jest prawnie dopuszczalny i nie może to być rozstrzygane przez Sejm.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#HenrykBąk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#HenrykBąk">Panie pośle Król, pan zgłosił wniosek i uzasadnił go. Jest wniosek przeciwny. Wobec tego pragnę poinformować Wysoką Izbę i pana posła...</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#komentarz">(Poseł Krzysztof Król: Tylko sprostowanie.)</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#HenrykBąk">Nie ma potrzeby dyskusji. Pan zgłosił wniosek. Nie udzielam panu głosu, panie pośle Król.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#HenrykBąk"> Nie udzielam panu głosu.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#HenrykBąk">Informuję pana, uczynił już to zresztą przed chwilą pan poseł, że art. 29 ust. 2 wyraźnie mówi: „Wniosek prezesa Rady Ministrów w sprawie składu Rady Ministrów głosowany jest łącznie”.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#HenrykBąk">Co pan pragnie dodać w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-8.9" who="#komentarz">(Poseł Krzysztof Król: Sprostowanie.)</u>
<u xml:id="u-8.10" who="#HenrykBąk">Przepis rozstrzyga.</u>
<u xml:id="u-8.11" who="#HenrykBąk">Panie Pośle! Czy pan ma drugi wniosek formalny?</u>
<u xml:id="u-8.12" who="#komentarz">(Poseł Krzysztof Król: Panie marszałku, sprostowanie.)</u>
<u xml:id="u-8.13" who="#komentarz">(Wesołość na sali, oklaski)</u>
<u xml:id="u-8.14" who="#HenrykBąk"> Jeśli nie, to nie udzielam panu głosu.</u>
<u xml:id="u-8.15" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-8.16" who="#HenrykBąk"> Panie pośle, nie udzielam panu głosu. Czy pan ma wniosek formalny?</u>
<u xml:id="u-8.17" who="#komentarz">(Poseł Krzysztof Król: Chodzi nie o ust. 2 tylko o ust. 3 tego artykułu.)</u>
<u xml:id="u-8.18" who="#HenrykBąk">Nie, ust. 2 właśnie rozstrzyga sprawę. Nie ma powodu powoływać się na ust. 3. Nie udzielam panu głosu.</u>
<u xml:id="u-8.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-8.20" who="#komentarz">(Poseł Krzysztof Kamiński: W sprawie formalnej.)</u>
<u xml:id="u-8.21" who="#HenrykBąk">Pan w sprawie formalnej?</u>
<u xml:id="u-8.22" who="#HenrykBąk">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#KrzysztofKamiński">W sprawie formalnej. Panie Prezydencie! Pani Premier! Wysoka Izbo! Panie Marszałku! Proszę o odczytanie ust. 3 tego artykułu.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#HenrykBąk">Proszę uprzejmie, przeczytać mogę.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#HenrykBąk">Na życzenie pana posła Kamińskiego czytam art. 29 ust. 3: „Wnioski prezesa Rady Ministrów w sprawie powołania lub odwołania poszczególnych członków Rady Ministrów głosuje się oddzielnie”.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#HenrykBąk">Zgodnie z wyczerpującą informacją podaną przez pana posła dotyczy to sytuacji, kiedy Rada Ministrów została powołana i następują indywidualne zmiany w składzie Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#HenrykBąk">Proponuję przystąpić do wystąpień klubowych.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#komentarz">(Poseł Krzysztof Król: Sprostowanie, panie marszałku, dotyczące ustępu tego artykułu.)</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#HenrykBąk">Panie Pośle! Może pan złożyć zażalenie.</u>
<u xml:id="u-10.8" who="#HenrykBąk">Przystępujemy do debaty.</u>
<u xml:id="u-10.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-10.10" who="#HenrykBąk">Proszę pana posła Bronisława Geremka o zabranie głosu w imieniu klubu.</u>
<u xml:id="u-10.11" who="#komentarz">(Poseł Józef Oleksy: Przepraszam, panie marszałku, mój wniosek.)</u>
<u xml:id="u-10.12" who="#HenrykBąk">Pana wniosek na pewno zostanie uwzględniony przez panią premier i dlatego nie poddaję go pod głosowanie.</u>
<u xml:id="u-10.13" who="#HenrykBąk">Proszę uprzejmie pana posła Bronisława Geremka o zabranie głosu w imieniu Klubu Parlamentarnego Unia Demokratyczna. Następnym mówcą będzie pan poseł Aleksander Kwaśniewski, Sojusz Lewicy Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#BronisławGeremek">Panie Prezydencie! Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Nie jest łatwo dzisiaj w tej debacie zabrać głos i określić stanowisko mojego klubu wobec exposé wygłoszonego przez panią premier Hannę Suchocką. Jest to exposé, które w pełni akceptujemy i mamy przekonanie, że zapowiedziany w nim program jest tym, którego kraj nasz potrzebuje.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#BronisławGeremek">Przez minione tygodnie nasze ugrupowanie prowadziło rozmowy na temat takiego programu. Rezultatem tych rozmów w tej chwili jest rząd koalicyjny, rząd łączący różne grupy, różne orientacje i może dlatego właśnie warto powiedzieć, chociażby w kilku słowach, jakie są nasze programowe założenia, wedle których oceniać będziemy działania rządu.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#BronisławGeremek">Rzeczywiście głównym, podstawowym problemem w tej chwili jest odbudowa państwa polskiego.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#BronisławGeremek">Panie Marszałku! Zdaje się, że przeszkadzam w toczących się rozmowach.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#HenrykBąk">Przepraszam pana posła za chwilowe zakłócenie spowodowane rozmowami.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#BronisławGeremek">Odbudowa państwa, państwa suwerennego i niepodległego, które odzyskaliśmy. Rzecz w tym, że niepokojące rozdzieranie materii politycznej wytwarzało stan niepokoju i zagrożenia.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#BronisławGeremek">Chcemy, żeby było to państwo, w którym społeczna potrzeba bezpieczeństwa będzie realizowana przez mocną i rozumnie działającą armię i policję, broniącą granic państwa, broniącą porządku wewnątrz tych granic.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#BronisławGeremek">Chcemy, ażeby było to państwo rządzone przez sprawną, uczciwą i odważną państwową administrację, odważną to znaczy podejmującą decyzje.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#BronisławGeremek">Chcemy wreszcie, żeby był to ład publiczny, oparty na zasadach demokracji, szacunku dla organów państwa i woli obywateli. Sądzimy, że szczególną rolę może w tym ładzie publicznym odgrywać samorząd, bowiem państwo jest silne nie tylko środkami mocnymi, ale jest silne uczestnictwem obywateli i właśnie samorząd daje szansę uczestnictwa i zaangażowania się każdego obywatela w życie publiczne. A więc państwo wszystkich, państwo, w którym nikt nie będzie pytał, czyja jest Polska. Państwo, w którym będzie panowało poczucie, iż rzecz idzie o dobro wspólne, państwo, które jest dobrem wszystkich nas i nie może być zawłaszczone przez żadną grupę polityczną, żadną grupę ideową, żadną grupę światopoglądową.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#BronisławGeremek">Chcemy, ażeby w tym państwie, które jest naszym dobrem, głównym, priorytetowym zadaniem było teraz przekształcanie gospodarki. Gospodarka ta powinna być oparta na systemie rynkowym, na poszanowaniu własności prywatnej i powinna realizować te zasady społecznej gospodarki rynkowej, o których pani premier mówiła w swoim exposé.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#BronisławGeremek">Chcemy także, żeby w systemie rynkowym należne miejsce znalazło polskie rolnictwo. Mówię to w imieniu klubu, który ma poczucie, że związany jest zwłaszcza ze środowiskami miejskimi - jest to nasze przekonanie i nie wynika to z żadnych politycznych gier. Trzeba, ażeby w tym obrazie zmodernizowanej, nowej, rozumnej Polski było miejsce należne polskiemu rolnictwu dającemu utrzymanie 1/3 polskiego społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#BronisławGeremek">Sądzimy, że takiej gospodarce służyć będzie poszanowanie dla budżetu uchwalonego przez ten Sejm. To oznacza odwołanie się do pewnych rygorów, czasem niemiłych, to oznacza pewne konsekwencje dla polityki, którą niekiedy ocenia się jako twardą. Jesteśmy jednak przekonani, że tylko taka polityka, polityka twarda, mocna, powiązana z zasadami gospodarczymi, tymi, które na całym świecie się sprawdzają, jest w interesie wszystkich ludzi. Budżet nie jest wewnętrznym pancerzem, jest to instytucja, która służy społeczeństwu, państwu, ludziom, każdej rodzinie z osobna. Chcemy go bronić.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#BronisławGeremek">Oczekiwać będziemy także rozumnej, mądrej, uczciwej, ale szybkiej prywatyzacji. Tu nie wahamy się powiedzieć: przyspieszenie jest potrzebne.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#BronisławGeremek">Sądzimy także, że potrzebny jest jasny system podatkowy, taki, w którym reguły gry raz ustalone będą mądrze realizowane.</u>
<u xml:id="u-13.9" who="#BronisławGeremek">Potrzebny jest system ochrony celnej, który będzie bronił interesów polskiej gospodarki, będzie jasny i jednocześnie będzie w pełni szczelny, a więc w pełni konsekwentny.</u>
<u xml:id="u-13.10" who="#BronisławGeremek">Oczekujemy wreszcie polityki, która będzie promować przedsiębiorczość i inwestycje, inwestycje własne i zagraniczne, bo kryterium stosunku do inwestycji jest takie: czy polski obywatel, czy nasz kraj z tego korzysta. Gdy powstają nowe stanowiska pracy, gdy powstają nowe dobra, to kraj na tym zyskuje. Chcemy tego właśnie bronić.</u>
<u xml:id="u-13.11" who="#BronisławGeremek">Sądzimy, że interes człowieka powinien także dyktować taką politykę, w której nie będzie się reanimować starych trupów dawnej gospodarki, tylko bronić się będzie interesów ludzi zatrudnionych, tworzyć im warunki zarabiania i warunki pracy i że to kryterium w polityce gospodarczej powinno być stosowane.</u>
<u xml:id="u-13.12" who="#BronisławGeremek">Rząd, państwo, gospodarka - ale sądzimy, że rzecz idzie o człowieka, o odniesienie do takiego wymiaru polityki, który nie pojawia się na pierwszych stronach gazet, lecz pojawia się w rozmowach ludzi. Takiego wymiaru, w którym państwo i jego polityka stają się własnością każdego obywatela, który ma stosunek do tej polityki, akceptuje ją, realizuje i czyni własną albo też odmawia jej poparcia. Myślimy, że otwartość wobec struktur europejskich jest dla nas wyborem cywilizacyjnym, który jest zgodny z polskimi tradycjami narodowymi. Gdy opowiadamy się za poszanowaniem zasad tolerancji, to opowiadamy się za tradycją, która jest jednym z najważniejszych dóbr dziedziczonych w historii narodowej.</u>
<u xml:id="u-13.13" who="#BronisławGeremek">Chcemy także, żeby nawet w warunkach trudnych, przy biednym budżecie i sporej połaci biedy w kraju nie zapominać o tym, że kultura, edukacja i nauka są także wspólnym dobrem, więcej, że wedle tego, jak potrafimy chronić i rozwijać kulturę i edukację, świat nas ocenia. Pragniemy, aby to także było jednym z kryteriów oceny polityki rządu.</u>
<u xml:id="u-13.14" who="#BronisławGeremek">Wysoki Sejmie! Dziwna to koalicja, która w dniu dzisiejszym występuje o aprobatę Wysokiego Sejmu. Dziwna, bo trudno jest w jasny i prosty sposób uzasadnić, jak to się stało, że grupy polityczne, które często, i na tej sali, i poza tą salą, przeciwstawiały się sobie, argumentami, a nieraz i agresją językową, są dzisiaj w stanie myśleć o tym, że stworzymy wspólny rząd. Nie sądzę, by można było powiedzieć, że oto nagle zapanuje atmosfera miłości wewnętrznej, miłości do pani premier na pewno, ale miłości, która będzie ponad politycznymi podziałami. Myślę, że pozostaną te podziały i każda z grup chce chronić swojej tożsamości, jednak chroniąc tę tożsamość mamy poczucie, że musimy się porozumieć tam, gdzie porozumieć się nie tylko można, ale i trzeba. Musi to być polityka rozsądna, pragmatyczna, odniesiona do interesów ludzi, taka, która będzie służyła ludziom, będzie służyła państwu, a spory ideowe i polityczne tu na tej sali, w tej Izbie, lepiej lub gorzej, ale będą rozstrzygane, a rząd będzie rządził.</u>
<u xml:id="u-13.15" who="#BronisławGeremek">I mamy poczucie, że jest właśnie możliwość stworzenia takiego układu, który jest układem uczciwym i niekoniunkturalnym. Klasa polityczna uformowana w ostatnich latach jest w jakimś sensie klasą amatorską, nawet gdy stara wiekiem, to młoda doświadczeniem politycznym. Uformowała się ona w tradycji „Solidarności” i wokół jej wartości. Ale chciałbym też powiedzieć jednoznacznie, że ten układ polityczny powstaje nie wokół ducha kombatanckiego, lecz próbujemy ten układ wytworzyć wokół zadań, wokół programów i to takich, z których nikt nie jest i nie powinien być wyłączany. Chciałbym, ażeby także i te grupy, które określają się dzisiaj jako opozycyjne wobec rządu formowanego przez panią premier Suchocką, miały poczucie pełnego i pełnoprawnego uczestnictwa w decyzjach o sprawach publicznych, bo te decyzje będą przecież tutaj, w tej Izbie podejmowane.</u>
<u xml:id="u-13.16" who="#BronisławGeremek">I wreszcie, kiedy słuchałem exposé pani premier, w niektórych momentach myślałem - i dlaczegoż pani posłanka Suchocka tak wiele obiecuje? Zawsze powiadaliśmy, że obiecywać nie należy, bo przychodzi czas, że trzeba tych obietnic dotrzymać. Myślę, że pani premier Suchocka powiedziała coś takiego, co powinno być przesłaniem nas wszystkich i dla nas wszystkich. Rzeczywiście jesteśmy na początku, kolejnym początku, trudnej drogi, na której łatwych sukcesów i łatwych osiągnięć nie będzie, ale chodzi o to, żebyśmy podejmując decyzję o powołaniu rządu, potrafili dostrzec nie tylko zagrożenia, ale również nadzieje, i uwierzyć, że te nadzieje mogą stać się realnością.</u>
<u xml:id="u-13.17" who="#BronisławGeremek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu mojego klubu chcę powiedzieć, że udzielamy poparcia rządowi, który proponuje pani premier Hanna Suchocka. Chcemy także uczciwie i szczerze powiedzieć, że nie zawsze jesteśmy przekonani o kompetencji osób, które pani premier proponuje, i że prosimy panią premier o rozważenie wyników debat, które miały miejsce w komisjach.</u>
<u xml:id="u-13.18" who="#BronisławGeremek">Jednocześnie zapewniamy, że mamy zaufanie do premiera rządu, do programu, który przedstawił, i że właśnie dlatego temu programowi i składowi rządu, który pani premier przedstawiła, mój klub udzieli poparcia, mając nadzieję, że właśnie teraz powstaje taka sytuacja, w której, panie prezydencie, przy współdziałaniu i współpracy wszystkich organów państwa i wszystkich obywateli w Polsce można coś robić, żeby było tak, jak być powinno.</u>
<u xml:id="u-13.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#HenrykBąk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#HenrykBąk">Głos ma pan poseł Aleksander Kwaśniewski, Sojusz Lewicy Demokratycznej. Następnym mówcą będzie pan poseł Stefan Niesiołowski, Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#AleksanderKwaśniewski">Panie Prezydencie! Pani Premier! Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Polsce potrzeby jest rząd. Społeczeństwo ma prawo oczekiwać od elit politycznych wyłonienia rządu stabilnego i zdolnego do rozwiązywania złożonych, polskich spraw. Po miesiącach sprawowania władzy przez niekompetentny i arogancki gabinet, który - jak na ironię - skrył się pod kryptonimem rządu osobistości, przełomu gospodarczego i nadziei, którego programowe koncepcje wyczerpały się na zorganizowaniu festiwalu zbiorowej nienawiści, po miesiącach negocjacji w obozie władzy, po zaprzepaszczeniu szansy związanej z misją premiera Waldemara Pawlaka, spełnienie tego oczekiwania to coś więcej niż zwykły obowiązek polityków. Jest to podstawowe kryterium decydujące o zdolności obecnego układu politycznego i parlamentu do dalszego działania, do odgrywania roli publicznej. Z tą świadomością posłowie Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej wczoraj nie utrudniali wyboru pani Hanny Suchockiej na prezesa Rady Ministrów. Z uwagą wysłuchaliśmy programowego wystąpienia pani premier. Uczestniczyliśmy w przesłuchaniach w komisjach sejmowych wysuniętych przez nią kandydatów do Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#AleksanderKwaśniewski">Wysoka Izbo! Trudno decydować o Polsce bez właściwej diagnozy istniejącej sytuacji. Pani premier słusznie dostrzega, że dzisiejsza Polska to państwo wolne i suwerenne, państwo wolne od gospodarki niedoborów, kolejek w sklepach, to kraj, którego waluta staje się normalnym pieniądzem, kraj coraz szerzej współpracujący z Europą. To prawda, której kwestionowanie byłoby absurdem. Klub Sojuszu Lewicy Demokratycznej dostrzega i docenia osiągnięcia ostatnich lat. Ale ta prawda ma również swoją drugą stronę, przemilczaną przez panią premier. Ta prawda to społeczna cena dokonujących się przemian, upadek całych gałęzi gospodarki, rosnące bezrobocie, bieda tysięcy polskich rodzin. Współczesna Polska to również kraj frustracji i nienawiści podsycanej w życiu publicznym. Te zjawiska mają swoje konkretne przyczyny historyczne, i zdajemy sobie z tego sprawę, ale mają i przyczyny współczesne. Odpowiedzialność za nie ponoszą w dużej mierze kolejne rządy, tego nie można ani przemilczać, ani zbywać enigmatycznym stwierdzeniem, że rządy działające po 1989 r. nie ustrzegły się błędów. Jasne przedstawienie, które działania poprzednich gabinetów pani premier zamierza kontynuować, które zaś odrzucić, należy uznać za szczególnie ważne w sytuacji, gdy proponuje się do rządu ludzi słusznie kojarzonych z błędami w kierowaniu sprawami państwa, w tym gospodarki, koalicję rządową współtworzą zaś siły z dotychczasowego obozu władzy.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#AleksanderKwaśniewski">Polska, niestety, przede wszystkim to kraj trwającego już długie lata głębokiego kryzysu gospodarczego. Ta prawda stawia przed rządem szczególnie duże wymagania programowe. W wystąpieniu pani premier usłyszeliśmy wiele szlachetnych, godnych poparcia zapowiedzi, które zgodne są z konsekwentnie głoszonym przez nas programem gospodarczym. Klub Parlamentarny Sojuszu Lewicy Demokratycznej za szczególnie ważne traktuje zobowiązanie, iż zasadniczym celem tworzonego rządu będzie działanie na rzecz poprawy warunków bytu rodzin, ożywienie gospodarki oraz hamowanie inflacji, ratowanie oświaty, nauki i kultury. Niestety, nie dostrzegamy propozycji instrumentów, bez których te słuszne cele pozostają wyłącznie hasłami.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#AleksanderKwaśniewski">Jest chyba dokładnie tak, jak powiedziała pani premier. Dziś rząd prezentuje tylko główne założenia, a szczegółowe programy społeczno-gospodarcze przedstawione zostaną za 3 miesiące. Nazwijmy więc rzecz po imieniu - programu gospodarczego nie ma, są luźne kierunki, czasami miłe zapowiedzi. Jednak nie sposób traktować poważnie zapowiedzi reformy w wojsku, jeżeli nie mówi się, skąd znajdą się środki na tak kosztowne operacje, jak nowa dyslokacja wojsk na terenie całego kraju. Co myśleć o zapowiedzi odważnej polityki mieszkaniowej, przy równoczesnym podkreśleniu, że wszystko musi się odbywać w ramach budżetu, który w praktyce ogranicza rozmiary inwestycji budżetowych. Co konkretnie będzie zrobione dla zwiększenia eksportu? Jaki realny sens ma podjęcie naszego postulatu aktywnej walki z bezrobociem, gdy wiadomo, iż brak na to środków w budżecie. Pytania te można mnożyć i to nie ze złej woli, lecz w poczuciu odpowiedzialności za losy kraju.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#AleksanderKwaśniewski">Niestety, w naszej praktyce parlamentarnej zaczyna ucierać się niedobry zwyczaj, zapoczątkowany przez byłego premiera Jana Olszewskiego, że najpierw dzieli się fotele, ustala proporcje poszczególnych sił w gabinecie, a potem podejmuje się dzieło tworzenia programu. Jesteśmy zdecydowanie przeciwni takiej praktyce. Za wiele było deklaracji, o których potem zapominano. Nie wystarczy nam, iż kandydaci na ministrów wiele mówią o konieczności pobudzenia gospodarki. Nadal brakuje konkretów, a zapowiedź, że rząd będzie dążył do wykonywania uchwalonego budżetu budzi wręcz niepokój. Ten budżet jest nierealny - mówiliśmy o tym wielokrotnie - i dążenie do jego wykonania wobec nieosiągania planowanych dochodów może oznaczać tylko jedno: dalsze obcinanie wydatków na oświatę, na zdrowie, na naukę i świadczenia socjalne. Na to naszej zgody nie było i nie będzie.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#AleksanderKwaśniewski">Nie znaczy to, iż będziemy zwalczać wszelkie inicjatywy rządowe, nie czyniliśmy tego wobec poprzedniego rządu i tym bardziej nie uczynimy tego wobec rządu pani premier Suchockiej. Konkretne działania i projekty ustaw zmierzające do równoprawnego traktowania sektorów ochrony rynku wewnętrznego przed niszczącą konkurencją importu, wzrostu eksportu i inwestycji, racjonalnej i spokojnej przebudowy systemu świadczeń społecznych z pewnością spotkają się z naszym poparciem i konstruktywną współpracą. Dziś jednak nie mamy pewności, że taki właśnie kierunek zostanie przez rząd rzeczywiście obrany, a czeku in blanco wystawiać nie możemy.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#AleksanderKwaśniewski">Panie i Panowie Posłowie! Wielu ludzi w Polsce oczekuje na jasną odpowiedź rządu:</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#AleksanderKwaśniewski">— Jaki jest jego stosunek wobec postulatu neutralności światopoglądowej instytucji publicznych, a przede wszystkim szkoły?</u>
<u xml:id="u-15.8" who="#AleksanderKwaśniewski">— Jak zamierza zwalczać przejawy nietolerancji, szowinizmu i patologii?</u>
<u xml:id="u-15.9" who="#AleksanderKwaśniewski">— Jaka będzie pewność, iż wojsko, policja i tajne służby nie będą wykorzystane do politycznych rozgrywek na szczytach władzy?</u>
<u xml:id="u-15.10" who="#AleksanderKwaśniewski">— Jaki stosunek ma rząd do rozpoczętego, obłędnego polowania politycznego zwanego przewrotnie dekomunizacją?</u>
<u xml:id="u-15.11" who="#AleksanderKwaśniewski">Chcemy wiedzieć, czy usłyszymy deklarację przyznania się do błędu osób aspirujących do stanowisk rządowych, które ponad miesiąc temu nie dopuszczały do dyskusji w sprawach lustracji, przyczyniając się do łamania prawa, oraz do kryzysu gabinetowego i politycznego.</u>
<u xml:id="u-15.12" who="#AleksanderKwaśniewski">Wysoka Izbo! Pani premier mówiła o rządzie zgody narodowej. Traktujemy to jako bardzo ważną, zasadniczą wręcz, polityczną deklarację. Przez ten pryzmat będziemy oceniać praktykę działań rządu i samej pani premier. Dziś bowiem nie jest to rząd zgody narodowej, lecz rząd ugody ugrupowań solidarnościowych. Naród - znaczy wiele więcej. Oczekujemy otwarcia rządu na inne grupy polityczne i społeczne, dysponujące demokratycznym mandatem. Czy oficjalne izolowanie, a kuluarowe rozmowy i umowy to element zgody czy historycznych uprzedzeń? Liczymy więc na poważny dialog ze wszystkimi związkami zawodowymi i reprezentacjami pracowniczymi. Raz jeszcze wyrażamy przekonanie, że w interesie Polski leży zawarcie paktu w sprawach gospodarczych między wszystkimi siłami społecznymi i politycznymi. Nie można mówić tylko o wyrzeczeniach czy nadziei. Trzeba stworzyć wiarygodny, społecznie akceptowany plan i kalendarz trudnych reform.</u>
<u xml:id="u-15.13" who="#AleksanderKwaśniewski">Wysoki Sejmie! Proponowany rząd tworzą siły o różnych, często zdecydowanie sprzecznych opcjach programowych. I przecież nie o deklaracje wyłącznie tu chodzi. Po 7 miesiącach prac Sejmu możemy mówić nie tylko o słowach, ale i o czynach, ustawach, propozycjach takich ustaw, głosowaniach. Dobrze więc wiemy, iż różnice dotyczą fundamentalnych kwestii, takich jak: problem integracji z Europą, zakres otwarcia się Polski na kapitał zagraniczny, relacje w polityce gospodarczej, ukierunkowanie tej polityki na działania antyrecesyjne czy antyinflacyjne. Spór dotyczy rozmiarów działalności socjalnej państwa.</u>
<u xml:id="u-15.14" who="#AleksanderKwaśniewski">Oczywiście doceniamy, że w tej koalicji nie ma reprezentantów prymitywnego populizmu i nadużywanego patriotyzmu, iż nie ma tu partii, które od kilku lat cynicznie manipulują polską sceną polityczną. Ale muszę zgodzić się z moim przedmówcą, panem posłem Geremkiem - zaiste dziwna to koalicja. Zgadzamy się, że sprawy ideologiczne nie powinny zajmować rządu, ale przedstawione przeze mnie przed chwilą kwestie praktyczne wymagają wyboru takiej, a nie innej koncepcji. Wątpimy w możliwość pogodzenia tak zasadniczych racji. To jest eklektyczna koalicja; koalicja połączona historią, obawą przed ostatecznym społecznym zużyciem symboli, idei „Solidarności”. Nie chcę sądzić, że spoiwem koalicji jest chęć posiadania władzy, ale wobec ważnych problemów przyszłości wszystko to, co tę koalicję łączy, wydaje się wątłe i niepewne.</u>
<u xml:id="u-15.15" who="#AleksanderKwaśniewski">Wysoki Sejmie! Na koniec jeszcze jedna kwestia. Przedstawiono nam skład personalny Rady Ministrów. Znajdujemy tam osoby, których kompetencje i doświadczenie są bezdyskusyjne. Wierzymy, iż w swoich szufladach, w odróżnieniu od ugrupowań wchodzących w skład koalicji, mają dojrzałe programy. Ale wśród kandydatów są osoby, które nie dają jakiejkolwiek rękojmi skutecznego działania. Negatywnie wypowiedziały się w tej sprawie komisje sejmowe. Liczymy, że pani premier - wbrew praktykom poprzedników - nie przedłoży własnego prestiżu nad ocenę sejmowych komisji. Doświadczenie uczy, iż były to krótkowzroczne kroki byłych premierów. Niekompetencję lepiej nazwać niekompetencją przed szkodą, aniżeli później. Decyzje pani premier w tej sprawie nie pozostaną bez wpływu na stanowisko mojego klubu.</u>
<u xml:id="u-15.16" who="#AleksanderKwaśniewski">Skoro o sprawach kadrowych mówię, przypomnę jeszcze o tym, że historyczna „Solidarność” wielokrotnie protestowała przeciwko karuzeli stanowisk, niewłaściwym ludziom na stanowiskach, rozszerzaniu rządu pod polityczne czy grupowe układy. W składzie proponowanym przez panią premier znajdujemy wszystkie te niedoskonałości, żeby nie powiedzieć — grzechy.</u>
<u xml:id="u-15.17" who="#AleksanderKwaśniewski">Panie Prezydencie! Pani Premier! Wysoki Sejmie! Wobec mglistości i niespójności programu, wobec znaczącej roli, jaką w koalicji ideologicznie odgrywa partia głosząca i praktykująca nietolerancję, słabości fachowej części kandydatów, członkowie Sojuszu Lewicy Demokratycznej będą głosowali przeciwko powołaniu rządu.</u>
<u xml:id="u-15.18" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#HenrykBąk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#HenrykBąk">Głos ma pan poseł Stefan Niesiołowski, Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe. Następnym mówcą będzie pan poseł Zbigniew Mierzwa z Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#HenrykBąk">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#StefanNiesiołowski">Panie Marszałku! Panie Prezydencie! Wysoka Izbo! Sytuacja w Polsce jest szczególna. Od dłuższego czasu zagrożony jest sam system parlamentarny, albowiem parlament, który przez okres ponad jednego miesiąca nie wyłania rządu, może okazać się instytucją albo zbyteczną, albo zredukowaną do funkcji dekoracyjnych. Z tego powodu, i nie tylko z tego, moja partia włączyła się aktywnie w proces formowania rządu. Raz jeszcze przypominam - nie oceniając misji poprzedniej - rezultat jest taki, że ta misja okazała się nieskuteczna i parlament nie był w stanie utworzyć rządu.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#StefanNiesiołowski">Uważamy, iż działania trudne, żmudne i bardzo skomplikowane doprowadziły do powstania rządu, wyłonienia większości niewielkiej, ale na tyle operatywnej, że wydaje się to rokować temu rządowi dłuższą przyszłość, gdyż sytuacja w Polsce zmierza do stabilizacji. Z tych też powodów, a także z uwagi na treść exposé pani premier, Klub Parlamentarny Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego udziela zdecydowanego poparcia zarówno wygłoszonemu tu exposé, jak i pełnemu składowi osobowemu Rady Ministrów, który został zaprezentowany.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#StefanNiesiołowski">Chcemy powiedzieć...</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#HenrykBąk">Panowie posłowie, bardzo proszę o zachowanie spokoju.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#StefanNiesiołowski">Chcemy powiedzieć, że to nie jest tylko rząd zgody narodowej, odpowiedzialności za państwo, jak to było mówione, rząd pojednania, ale także rząd ocalenia autorytetu Sejmu. I chcę zapytać kolegów, którzy będą głosować przeciwko temu rządowi, czy mają rzeczywiście realną, polityczną alternatywę w zanadrzu. Czy tą alternatywą jest, panie pośle, dalsza destabilizacja państwa polskiego? Czy tą alternatywą jest dalsza prowizorka łatana przez następną prowizorkę? Czy tą alternatywą jest wreszcie złudzenie, że w kolejnych wyborach parlamentarnych poprawi się nieco pozycję własnej partii nawet kosztem interesów państwa polskiego?</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#StefanNiesiołowski">Jeśli taka jest kalkulacja, to mówię wyraźnie, że nie chcę dyskutować w kategorii strachu: kto się boi wyborów, kto się wyborów nie boi, bo nie sądzę, żeby to była kategoria właściwa. Tylko dziś, moim zdaniem, na tych wyborach przegramy wszyscy. Będzie to bowiem przekazanie społeczeństwu informacji, że oto po pierwszych od ponad 50 lat wyborach polska demokracja nie ma nic innego do zaoferowania tylko następne wybory. I to może oznaczać także...</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#komentarz">(Głosy z sali)</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#StefanNiesiołowski">Panowie! Proszę nie przerywać. Naprawdę odrobinę kultury, jeśli można. Przepraszam, staram się już w ogóle nie odzywać, jak mówicie,...</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#StefanNiesiołowski">... ale o to jedno proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#HenrykBąk">Proszę państwa o zachowanie spokoju. Będę zmuszony wymienić po nazwisku panów posłów lub panie posłanki, jeśli nadal tak będzie.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#komentarz">(Wesołość na sali, oklaski)</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#HenrykBąk">Proszę, panie pośle, niech pan kontynuuje wypowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#StefanNiesiołowski">Dziękuję, panie marszałku. Jeżeli natomiast w tych wyborach frekwencja będzie bardzo niska, jeżeli w wyniku tych wyborów Sejm okaże się jeszcze mniej zdolny do wyłonienia koalicji większościowej, jeszcze bardziej rozbity i podzielony, to rozumiem, że logiczną propozycją będą następne wybory. I w takim razie, panowie, chciałem zapytać bardzo wyraźnie, czy jesteście tak bardzo zajęci... Zwracam się do tych, którzy o tych następnych wyborach ciągle tu mówią. Czy jesteście tak bardzo zajęci spotkaniami ze swoimi wyborcami, iż nie zauważyliście, że kampania wyborcza skończyła się 27 października?</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#StefanNiesiołowski">Koalicja, która powstała jest, oczywiście, koalicją trudną. I my te wszystkie - o czym mówił pan poseł Geremek - zagrożenia, obawy i te wszystkie blokady rozumiemy. Naprawdę nie chciałbym tutaj dyskutować w kategorii, kto więcej stracił, kto więcej zyskał. Moim zdaniem zyskała Polska, ale jest to przede wszystkim koalicja pragmatyczna. Dlatego pragnę panów z lewicy tak zatroskanych o swoje ideowe pryncypia - co rozumiem, bo także o ideowe pryncypia się troszczę, tylko jakby o nieco odmienne - zapewnić, że rząd nie będzie zajmował się sprawami ideologicznymi; i chciałem panów w tym miejscu uspokoić.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#StefanNiesiołowski">Z satysfakcją odnajdujemy ten kierunek działania i ten kierunek rozumowania, ten kierunek odpowiedzialności przy braku, jak mówię jeszcze raz, alternatywy politycznej, bo ostatnie miesiące wykazały, że nie ma alternatywy politycznej poza tą wielką koalicją. I to nie jest kwestia symbolu „Solidarności” ani obrażania się na partie, które nie mają związku z „Solidarnością”, to jest po prostu realny układ sił politycznych w państwie polskim po 45 latach komunistycznej dyktatury, czego zapomnieć się tak łatwo nie da. I ma znaczenie, panowie, kto przez te 45 lat służył totalizmowi, a kto walczył z totalizmem, kto walczył o wolność, a kto przeszkadzał przywróceniu wolności.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#StefanNiesiołowski"> I to nie jest sprawa życiorysów, dzisiaj chętnie mówi o kombatanctwie, o mitach kombatanckich, a mówią to najczęściej ludzie, którzy mają życiorysy, mówiąc delikatnie, bardzo interesujące, ale dla Polski mało chwalebne i chcieliby ukryć tę sprawę pod mniej więcej takim hasłem: nie mówmy już o przeszłości. Oczywiście nie możemy tylko i bez przerwy mówić o przeszłości - tego nie chcemy - ale jednak nadal ma zasadnicze znaczenie, co kto w przeszłości robił, czy mówiąc inaczej, kto walczył o wolność, kto walczył o to, żeby takie debaty się odbywały, żeby nikt się nie bał, że za drzwiami będzie stała policja polityczna, żeby nie trzeba było przed zabraniem głosu uzgadniać swojego wystąpienia z marszałkiem Sejmu - jak to było przez 45 lat - a kto stał na drodze do wolności. I to jest powód, panowie z lewicy, że inna koalicja jest dzisiaj jeszcze niemożliwa. Być może ten powód kiedyś zniknie, ale dziś on nie zniknął, a to nie jest żadne obrażanie się czy żaden mit kombatanctwa.</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#StefanNiesiołowski">Chciałem powiedzieć, że z całym uznaniem i satysfakcją odnajdujemy ten kierunek działania, który moja partia popierała, i w który się bardzo mocno zaangażowała na dobre i na złe, u partii „siódemki”, ale z szacunkiem się odnosimy także do tych partii, które tego kierunku nie poparły, które prezentują inny sposób myślenia. Opozycja jest potrzebna. Bardzo źle było w Polsce, kiedy opozycji nie było. Chciałem tylko powiedzieć, że rozumiejąc motywy panów, szanując je, nie znajduję w tych motywach racji nadrzędnej. Nie znajduję w tych motywach racji na tyle przekonywającej, żebym ten kierunek rozumowania podzielił. Chciałem wreszcie powiedzieć na koniec mego wystąpienia, że jednak, panowie, partie są dla Polski, a nie Polska dla partii.</u>
<u xml:id="u-21.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-21.8" who="#StefanNiesiołowski">W warunkach zaś zmęczenia społeczeństwa konieczna jest pewna dłuższa perspektywa działania rządu - i tę perspektywę działania rządu koalicja powinna zapewnić. Odnajdujemy, oczywiście, w wystąpieniu pani premier kierunki programowe, które nas satysfakcjonują, i zapowiedź takich działań, które uważamy za potrzebne i konieczne, chociaż siłą rzeczy rząd tak daleko idącego kompromisu może być rządem jak gdyby o zmniejszonej dynamice czy może następować pewne spychanie reform do pozycji wyjściowych. To jest pewna trudność każdej kombinacji koalicyjnej. Niemniej jednak z wielkim uznaniem odnosimy się do zapowiedzianego przez rząd podjęcia reformy samorządowej i reformy sfery budżetowej, podjęcia działań na rzecz zmiany systemu ubezpieczeń społecznych, systemu podatkowego i bankowości, wzmocnienia kruchych podstaw gospodarki rynkowej, przyspieszenia prywatyzacji, przemian strukturalnych w rolnictwie i rozwoju pozarolniczych funkcji wsi - o czym była mowa w exposé; i wreszcie zapowiedź wniesienia pod obrady w najbliższym czasie tak potrzebnej ustawy o skarbie państwa, nowelizacji kodeksu pracy, zdynamizowania budownictwa. To są zapowiedzi siłą rzeczy w exposé dość ogólne, które świadczą o podjęciu czy próbie podjęcia przez rząd działań w tych obszarach, w których społeczeństwo oczekuje zmian, i to zmian szybkich i w miarę możliwości głębokich.</u>
<u xml:id="u-21.9" who="#StefanNiesiołowski">Chciałem powiedzieć jeszcze, że spotykamy się z zarzutami, iż ten rząd nie podejmie sprawy lustracji, że sprawa lustracji będzie jakby zaniechana. Zapewniam, że moja partia jest m.in. w rządzie dlatego, żeby tej sprawy pilnować, by możliwie najszybciej uchwalono ustawę lustracyjną,...</u>
<u xml:id="u-21.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-21.11" who="#StefanNiesiołowski">... która już została do Sejmu wniesiona; następne projekty będą wniesione i sądzę, że sprawa w tym wypadku w państwie zaszła już tak daleko, że żadna próba przekreślenia deagenturyzacji Polski jest już dzisiaj niemożliwa.</u>
<u xml:id="u-21.12" who="#StefanNiesiołowski">Podejmujemy wyzwania, które po 50 latach przerwy w tradycji demokratycznego państwa, tradycji niepodległości Polski, są oczywiście bardzo trudne, ale w historii Polski mieliśmy przykłady rządów, koalicji ideowo bardzo zróżnicowanych. Przypomnę choćby rząd Aleksandra Skrzyńskiego oparty na narodowej demokracji Polskiej Partii Socjalistycznej czy też rząd ocalenia honoru narodowego Tomasza Arciszewskiego, także skonstruowany na takiej podstawie politycznej. Te rządy dobrze się zapisały w naszej historii.</u>
<u xml:id="u-21.13" who="#StefanNiesiołowski">Chciałem powiedzieć na koniec, że dla nas także ma znaczenie życiorys pani premier. O tym już wczoraj mówiłem. Powiem jeszcze dwa słowa na ten temat. Nie jest tak, że to, co kto w życiu robił, co napisał, co podpisał i z kim był na jednej liście, nie ma dla nas znaczenia. Ma to dla nas znaczenie. Dla nas ma znaczenie to, że w najbardziej dramatycznych momentach lat osiemdziesiątych pani premier stała po właściwej stronie, jeśli chodzi o walkę z totalizmem, nie służyła totalizmowi. Z tych powodów, z tych wszystkich powodów jeszcze raz mówię: Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe widząc szansę dla Polski, szansę tylko, ale szansę, która - ufamy - będzie wykorzystana, i deklarując lojalną, uczciwą, rzetelną współpracę z naszymi partnerami, bo taki jest interes narodowy, a jesteśmy partią interesu narodowego, udziela temu rządowi poparcia.</u>
<u xml:id="u-21.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#HenrykBąk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#HenrykBąk">Głos ma pan poseł Zbigniew Mierzwa, Polskie Stronnictwo Ludowe. Następnym mówcą będzie pan poseł Leszek Moczulski, Konfederacja Polski Niepodległej.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#ZbigniewMierzwa">Panie Marszałku! Panie Prezydencie! Pani Premier! Wysoki Sejmie! Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego przystępując do tej debaty ma ogromnie trudną sytuację. W dyskusji nie możemy bowiem abstrahować od tego, że jeszcze niedawno z najważniejszymi członkami obecnej koalicji prowadziliśmy pracowite rozmowy programowe, rozmowy zakończone wspólnymi uzgodnieniami. Ocena, którą tu przedstawiamy, nie może więc i nie powinna być oderwana od tamtych faktów. Na exposé pani premier Hanny Suchockiej patrzymy więc jako na kolejny głos w tamtej dyskusji. Patrzymy także, jak na nową propozycję rozwiązania najpilniejszych i najtrudniejszych spraw Polski.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#ZbigniewMierzwa">Z dużą satysfakcją odnotowujemy wiele bliskich nam sformułowań i stwierdzeń. Zdajemy jednak sobie sprawę z tego, że w nowym kontekście, w nowych uwarunkowaniach te same sformułowania nie muszą znaczyć tego samego. Mogą one być jedynie zewnętrzną powłoką, za którą kryją się zupełnie nowe treści. Dziś, kiedy słyszymy o rządzie zgody narodowej, to nie można zapomnieć o tym, że jeszcze kilka dni temu niektóre z wchodzących do koalicji ugrupowań kwestionowały prawo pewnych osób i partii politycznych do ubiegania się o stanowisko premiera, że odrzucona została idea rządu przekraczającego ostro zarysowane bariery polityczne.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#ZbigniewMierzwa">Co w takim razie znaczy dla partii tworzących rząd słowo „zgoda”? Co znaczy dla nich słowo „naród”? Dla nas odpowiedź jest prosta. Zgoda to dla rządu pani premier Suchockiej taki układ, w którym kilka partii rządzi, a pozostałe zgadzają się z nimi, narodem zaś są ugrupowania i środowiska związane z obozem „Solidarności”. Za werbalnie słusznym hasłem kryje się więc taka rzeczywistość do zaakceptowania.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#ZbigniewMierzwa">Jako rzecz pozytywną trzeba odnotować fakt nieobecności w tym programie retoryki rewolucyjnej. To dobrze, że nowy rząd chce odejść od zaklętego podziału na tych, którzy budują nową szczęśliwą przyszłość, i tych, którzy im w tym przeszkadzają. Jako pozytywny przyjmujemy także fakt, że na czele rządu stanął poseł, aktywny członek Stronnictwa Demokratycznego, partii, która stanowiła ważny element systemu politycznego w PRL. Szkoda jednak, że ten normalny i pozytywny w swej wymowie fakt przedstawia się od zupełnie innej strony, wydobywając na plan pierwszy to, co w wymiarze politycznym miało znaczenie marginalne. Nie można nie zadać pytania, czy pani premier, która nie chce bądź nie potrafi obronić swojej biografii politycznej, zechce i potrafi obronić interesy naszego państwa? Czy przy zmianie politycznej koniunktury zwyczajnie się ich po prostu nie wyprze? To bardzo ważne pytanie. Chcielibyśmy dzisiaj uzyskać na nie odpowiedź.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#ZbigniewMierzwa">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Nie jest dla nikogo tajemnicą, że Polskie Stronnictwo Ludowe postrzega najważniejsze dla kraju sprawy przez pryzmat jego gospodarki. Wynika to z jednej strony z tego, że nasi członkowie i sympatycy to ludzie konkretnej, często fizycznej pracy. Z drugiej zaś strony z tego, że wedle naszego rozeznania na sprawach gospodarczych skupia się dziś uwaga społeczeństwa. W tej dziedzinie oczekuje się szybkich i realnych zmian na lepsze. Dlatego z ogromnym niepokojem odnotowaliśmy ten fragment wystąpienia pani premier, w którym mowa jest o 3-miesięcznym okresie na przygotowanie programu gospodarczego i społecznego. Jak pamiętamy, terminów tych przez kolejne rządy już było wiele - 100 dni, 3 miesiące, 6 miesięcy, 3 miesiące, a efekt ten sam, wracamy po prostu do punktu wyjścia.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#ZbigniewMierzwa">Rozumiemy pośpiech w formułowaniu rządu, ale przecież ani Unia Demokratyczna, ani Kongres Liberalno-Demokratyczny, ani Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe, ani Porozumienie Ludowe nie istnieją od dziś. Ze wszystkimi tymi partiami prowadziliśmy wyczerpujące rozmowy i otrzymały one niemalże w prezencie gotowy zestaw najpilniejszych działań na dzisiaj. Co więcej, zaakceptowały one ten zestaw. Jak w tej sytuacji rozumieć tę 3-miesięczną zwłokę? Czy chodzi tu o wypracowanie programu, czy o skłonienie Wysokiej Izby do kupienia po prostu kota w worku? Czy partie koalicyjne tworzą rząd po to, by ratować Polskę, czy też po to, by podzielić się po prostu przysłowiowymi stołkami?</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#ZbigniewMierzwa">Jeśli rząd chce ratować Polskę, to nie musi, a tym samym nie powinien, czekać aż 3 miesiące. Jeśli natomiast faktycznym celem jest przypadkowy podział stołków, to należy to powiedzieć otwarcie i wyraźnie. Niech dowie się o tym cała Polska, wtedy łatwiej będzie zrozumieć powody, dla których nie powiodła się misja premiera Waldemara Pawlaka.</u>
<u xml:id="u-23.7" who="#ZbigniewMierzwa">Polskie Stronnictwo Ludowe podejmując się misji tworzenia rządu chciało działać od zaraz, bo tego wymaga interes i dobro kraju. Gospodarka nie może czekać, aż Unia Demokratyczna porozumie się ze Zjednoczeniem Chrześcijańsko-Narodowym, bo może to trwać zbyt długo. Tak długo, że porozumiewające się strony zmiecie fala nadchodzących strajków. Nie pomogą nawet zapowiadane przez panią premier większe nakłady na policję i wydobywane na plan pierwszy represyjne funkcje państwa. W Polsce są ludzie i środowiska, i partie, które wiedzą, co trzeba zrobić. Jeśli w imię solidarnościowego egoizmu nie pozwolono stworzyć rządu, to elementarna odpowiedzialność za państwo nakazuje przejąć opracowany program i realizować go jako własny.</u>
<u xml:id="u-23.8" who="#ZbigniewMierzwa">Wysoki Sejmie! By skutecznie rządzić Polską, trzeba znaleźć równowagę między różnymi, często przeciwstawnymi opcjami politycznymi i gospodarczymi. Trzeba doprowadzić do równowagi między orientacją antyrecesyjną i antyinflacyjną, między zwolennikami regulacji rynkowej i interwencyjnej roli państwa, między tymi, którzy stawiają przede wszystkim na ochronę gospodarki przed konkurencją zewnętrzną, i tymi, którzy widzą potrzebę szybkiego włączenia się w krwiobieg gospodarki europejskiej, wreszcie między tymi, którzy na plan pierwszy wysuwają ochronę wartości narodowych i chrześcijańskich, i tymi, którzy za nadrzędne uznają wartości uniwersalne i ponadnarodowe. Teoretycznie skład koalicji umożliwia poszukiwanie takiej równowagi, ale tylko teoretycznie. W rzeczywistości skład rządu, a przede wszystkim potencjał intelektualny i doświadczenie zawodowe, jakie wnoszą poszczególne partie, wskazuje, że rząd pani premier Hanny Suchockiej będzie prostym przedłużeniem rządów, w których dominującą rolę odgrywał Leszek Balcerowicz. Odrzucenie przez Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe i Porozumienie Ludowe wielokrotnie powtarzanej oferty stworzenia rządu, w którym zachowana by była równowaga opcji liberalnej i ludowo-chrześcijańskiej, doprowadziło do tego, że te dwie partie znalazły się w rządzie zdominowanym przez liberałów.</u>
<u xml:id="u-23.9" who="#ZbigniewMierzwa">W tej sytuacji są tylko dwa wyjścia, albo Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe i Porozumienie Ludowe zrezygnują z głoszonych wcześniej poglądów i staną się tym, czym nie chciało być Polskie Stronnictwo Ludowe, tzn. kwiatkiem do kożucha, w którym chodzą liberałowie, albo też ten rząd rozpadnie się jak domek z kart przy pierwszej poważnej dyskusji programowej.</u>
<u xml:id="u-23.10" who="#ZbigniewMierzwa">Mówię to nie po to, by do końca dezawuować opcję liberalną, absolutnie nie. Ma ona swój ważny wkład nie tylko w porażki, ale także i w sukcesy polskiej gospodarki. Nie ulega jednak dla nas żadnej wątpliwości, że zwolennicy tej opcji nie są w stanie rozwiązać problemów, przed którymi stoi gospodarka narodowa. Według nas dla liberałów jest miejsce w rządzie, ale nie na pozycjach rozstrzygających o kierunku gospodarki, polityki gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-23.11" who="#ZbigniewMierzwa">Panie Marszałku! W ostatnich miesiącach znacznie pogorszyła się sytuacja w rolnictwie. Pani premier w swoim exposé przeszła nad tym do porządku dziennego. Tymczasem w tym roku już za kilka miesięcy zbierać będziemy gorzkie owoce karygodnej polityki rolnej rządów solidarnościowych. To może i dobrze, że owoce ich polityki zbierze premier z Unii Demokratycznej. Już dziś trzeba jednak głośno mówić, że grozi nam drastyczny spadek plonów, brak środków na sfinansowanie zbiorów i jesiennych zasiewów. Coraz częściej wybija się podstawowe stada. Wszystko to musi doprowadzić do wzrostu cen żywności i nie jest to żadna czarna wizja, to są fakty. Gdy 50% swych dochodów ludność wydaje na żywność, musi to doprowadzić do spadku popytu na inne dobra i usługi, to zaś pogłębi recesję.</u>
<u xml:id="u-23.12" who="#ZbigniewMierzwa">W tej sytuacji żałośnie brzmią podpowiedzi głównego eksperta ekonomicznego Unii Demokratycznej, który publicznie radzi pani premier, by ograniczyła i tak już skąpe środki na rolnictwo. Żywię jednak nadzieję, pani premier, że zmieni pani w niedługim czasie swoich doradców.</u>
<u xml:id="u-23.13" who="#ZbigniewMierzwa">Panie Prezydencie! Panie Marszałku! Pani Premier! Wysoka Izbo! Wszystko, co powiedziałem, pokazuje, że nie ma w tej chwili żadnych przesłanek, by Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego mógł poprzeć program i skład rządu proponowany przez panią premier Hannę Suchocką. Dlatego też Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego będzie głosował przeciw. Uważamy jednak, że ugrupowania, które wczoraj poparły panią premier, powinny być konsekwentne i ten rząd powinien powstać. Po prostu musi on powstać. Wtedy dopiero dowiemy się, na co naprawdę stać dzisiaj obóz solidarnościowy, który przejął władzę. Zobaczymy, czy pozostaną tylko piękne obietnice i hasła, czy też doczekamy się wreszcie pozytywnych efektów.</u>
<u xml:id="u-23.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-23.15" who="#komentarz">(Głos z sali: Autor.)</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#HenrykBąk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#HenrykBąk">Głos ma pan poseł Leszek Moczulski, Konfederacja Polski Niepodległej. Następnym mówcą będzie pan poseł Andrzej Zarębski, Kongres Liberalno-Demokratyczny.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#LeszekMoczulski">Panie Prezydencie Rzeczypospolitej! Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Pani Premier! Polska jest w stanie zagrożenia. Nie tylko tego zagrożenia, które w ciągu ostatnich kilku dni widać było w demonstracjach, protestach, strajkach ostrzegawczych, lecz przede wszystkim w stanie tego głębokiego zagrożenia, które jest zagrożeniem dla egzystencji milionów rodzin, które jest zagrożeniem dla naszej gospodarki narodowej, które jest wreszcie zagrożeniem dla funkcjonowania struktur państwowych.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#LeszekMoczulski">Czas najwyższy, aby tym narastającym groźbom przeciwstawić jasne i stanowcze działanie. Trafnie powiedział tutaj nie tak dawno poseł Geremek, że sama materia państwa jest w tej chwili zagrożona. Chyba wszyscy z tym będziemy się zgadzali. Ale jeżeli tak, jeżeli jesteśmy zgodni - mniej więcej zgodni, bo to nie jest chyba absolutna zgoda - co do tego stanu zagrożenia, to zdziwienie budzi opieszałość w podejmowaniu środków zaradczych - opieszałość nas wszystkich, ponieważ to nie o to chodzi, żeby kogokolwiek krytykować i żeby akurat wszystkie winy zwalać na te rządy, które już rządami nie są.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#LeszekMoczulski">Jeśli spojrzymy na nas, na Wysoką Izbę po pół roku istnienia, to przecież widać coraz wyraźniej, że w niemałym stopniu nie poradziliśmy sobie z zadaniami, które w październiku ubiegłego roku powierzyło nam społeczeństwo. Jeśli mówimy o tej opieszałości, to przede wszystkim musimy zacząć od samych siebie. Jest to na pewno opieszałość parlamentu, który w ciągu 6 miesięcy nie potrafił stworzyć rządu o spójnej większości parlamentarnej, rządu o spójnym programie, a w szczególności rządu, który zamiast trwonić wysiłki na jakieś gierki polityczne, zabrałby się w sposób jasny i zdecydowany za to, co najważniejsze, za wyprowadzanie Rzeczypospolitej z tego trudnego okresu kryzysu, trudnego okresu wielkich przemian, które często nie całkiem prowadzą Polskę ku lepszej przyszłości, choć na pewno ku lepszej przyszłości zaprowadziły już niejednego Polaka.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#LeszekMoczulski">Mam nadzieję, że dzisiaj rozstrzygnie się to, co powinno zostać rozstrzygnięte pół roku temu, to znaczy, że powstanie rząd zdolny do jasnego i konsekwentnego działania. Mam taką nadzieję, może dlatego, że jestem od lat człowiekiem naiwnym i od wielu lat jestem optymistą, i zawsze w wypadku dwóch rozwiązań wydaje mi się, że może tym razem będziemy mieli do czynienia z rozwiązaniem lepszym. Ale jest to sprawa tej Izby, jest to sprawa nas wszystkich, żebyśmy dzisiaj mogli stąd wyjść z przekonaniem, że nareszcie Polska będzie miała rząd, nawet jeżeli z programem tego rządu nie będziemy się zgadzać.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#LeszekMoczulski">Wysoka Izbo! Są wielkie kwestie polskie, które należy rozstrzygać w sposób jasny, konsekwentny i szybki. Pierwszą z tych kwestii jest sprawa egzystencji społeczeństwa polskiego, sprawa egzystencji tych już wielu milionów rodzin, które spadły poniżej granicy ubóstwa, sprawa dalszej egzystencji Polaków, ponieważ tu zagrożenia i niebezpieczeństwa rysują się zupełnie wyraźnie. I jeżeli nie zostaną szybko podjęte działania, które będą miały na celu nie realizację jakichś doktryn ekonomicznych czy społecznych, czy jakichś politycznych mniej czy bardziej krótkowzrocznych zamiarów, jeżeli nie zostaną podjęte bezpośrednie działania zmierzające przynajmniej do zahamowania regresu we wszystkich tych sprawach, o których możemy powiedzieć, że jest to sprawa egzystencji naszego społeczeństwa, to znaczy że będziemy mieli kolejny rząd, który jest poniżej poprzeczki minimalnych zadań.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#LeszekMoczulski">Druga wielka kwestia to uratowanie czy też uporządkowanie gospodarki narodowej. Uporanie się z tym problemem jest potrzebne nam wszystkim. O gospodarce narodowej mówi się, nie tylko od 3 lat, głównie w kategoriach eksperymentów, używając jakichś sformułowań doktrynalnych. Niektóre z nich mogą być mnie czy partii, którą reprezentuję, bliższe, inne są na pewno bardzo obce, ale sama zasada, żeby w odniesieniu do gospodarki widzieć przede wszystkim dążność do rozwiązań nazywanych, tak bardzo nieprecyzyjnie, rozwiązaniami modelowymi, a równocześnie zapominać o żywej tkance gospodarki, która musi istnieć i zaspakajać potrzeby społeczne, jest nie do przyjęcia. Otóż jeżeli nie zmieni się podejście do spraw gospodarczych i na plan pierwszy nie wybije się skuteczność gospodarowania, skuteczność zaspakajania potrzeb Polaków, to znowuż tutaj rząd będzie się sytuował poniżej poprzeczki.</u>
<u xml:id="u-25.6" who="#LeszekMoczulski">Trzecia, a właściwie czwarta sprawa - do trzeciej wrócę za chwilę. Żyjemy w zmieniającym się świecie, w zmieniającej się Europie. Uczestniczymy czy też chcemy uczestniczyć, na ogół bardzo teoretycznie, w oddziaływaniu, w wywieraniu wpływu na wielkie decyzje i te wielkie przemiany, które dzisiaj zachodzą w Europie. O ile kilka i kilkanaście lat temu, w roku 1980 i w roku 1989, Polska w sposób zdecydowany wpłynęła na bieg historii Europy, to dzisiaj jesteśmy na marginesie tego wszystkiego, na marginesie procesów ogólnoeuropejskich, a w szczególności jest tak, jakbyśmy nie chcieli w tym uczestniczyć i nie chcieli w twórczy i konstruktywny sposób kształtować tej części Europy, w której sami żyjemy. I znowu - jeśli w tej sprawie nowy rząd nie podejmie szybkich i zadowalających decyzji, i jeśli nie będzie efektów tych decyzji, to powiemy, że jest to rząd poniżej poprzeczki.</u>
<u xml:id="u-25.7" who="#LeszekMoczulski">I trzecia sprawa. Zmieniłem kolejność, ponieważ to, co będę mówił w tej sprawie, będzie także częściowo polemiczne wobec tego, co tutaj słyszeliśmy dzisiaj. Trzecia sprawa to budowanie Rzeczypospolitej, konstrukcja Rzeczypospolitej, to budowanie państwa funkcjonalnego — tzn. takiego państwa, które będzie sprawnie działało, ale demokratycznego państwa funkcjonalnego. Odnoszę wrażenie — utwierdziło się ono bardzo podczas dzisiejszej debaty, na podstawie tego, co usłyszeliśmy na tej sali — że ciągle jeszcze mamy takie oto podejście do demokracji, że jeśli coś jest dla nas dobre, to jest to słuszna demokracja, a jeśli coś jest dla nas niedobre, to jest to demokracja niesłuszna. Otóż, proszę państwa, system demokratyczny oparty jest tylko na jednej zasadzie, na tej zasadzie, że suwerenem dzierżącym władzę najwyższą jest naród rozumiany jako ogół pełnoprawnych obywateli, a parlament nie jest niczym innym, jak tylko reprezentacją tego narodu. Jeśli parlament nie radzi sobie z zadaniem, które otrzymał, to demokracja zna tylko jedno rozwiązanie, a mianowicie odwołanie się do woli powszechnej, czyli do wolnych wyborów. Jeśli tutaj zaczyna się opowiadać, że wolne wybory są jakby zagrożeniem dla demokracji, to jest to daleko idące niezrozumienie istoty demokracji. A przecież dopóki nie zrozumiemy istoty demokracji, nie zaczniemy się posługiwać mechanizmami demokratycznymi, dopóty demokracji, tak naprawdę, nie będzie.</u>
<u xml:id="u-25.8" who="#LeszekMoczulski">Inna kwestia z tym związana, kwestia opozycji. Tutaj — i nawet nie tylko wtedy, kiedy mieliśmy do czynienia z pewnym sprymityzowaniem zagadnienia, ale także słyszeliśmy to z ust osób, które na pewno tego zagadnienia nie prymityzowały — spotkaliśmy się z następującym stwierdzeniem, że ponieważ rząd jest potrzebny państwu — co do tego nikt nie ma wątpliwości, oczywiście że rząd jest absolutnie niezbędny państwu, ale chodzi o wniosek z tego rozumowania — to powołanie tego rządu jest jakby obowiązkiem Wysokiej Izby, bo najważniejszą rzeczą jest istnienie rządu. Otóż, proszę Wysokiej Izby, w ustroju demokratycznym równie ważny jest rząd, jak i opozycja. Ustrój, w którym nie ma opozycji, nie jest ustrojem demokratycznym, zaś apel o to, żeby wybrać rząd, bo państwo nie może być bez rządu, jest po prostu znowuż apelem, który niestety tkwi korzeniami głęboko w minionym okresie, wyrasta z zupełnie innej szkoły myślenia politycznego — na pewno nie myślenia demokratycznego. Przecież demokratyczne myślenie zawsze polega na tym, że uznaje się odmienność, bo tylko w ten sposób pluralistyczne społeczeństwo może realizować swoją władzę. Prezydent, który jest pierwszą osobą w państwie i przedstawicielem całego społeczeństwa, musi uznawać rządy odmienne i nie trzeba we Francji szukać przykładów, żeby zobaczyć, że w kraju demokratycznym jest to norma. Stąd też każdy apel: nie bądźcie opozycją — bo takie są jakby podteksty, nie bądźcie opozycją, uznajcie ten rząd w imię interesu państwa — jest oczywiście apelem polegającym na niezrozumieniu sprawy i wcale nie służy interesowi państwa. Wręcz przeciwnie, dla interesu państwa jest szkodliwy.</u>
<u xml:id="u-25.9" who="#LeszekMoczulski">A więc doszliśmy do sprawy rządu. Rząd, jeżeli powstaje, można oceniać tylko po jednym, po programie. Niestety, wytworzyła się w Polsce bardzo niedobra praktyka, polegająca na tym, że rząd nie zaczyna od zaprezentowania programu, tylko od ukonstytuowania się i w jakimś terminie program zamierza dopiero przygotować. Otóż ugrupowanie polityczne czy też koalicja polityczna, która w systemie demokratycznym przedstawia ofertę: my jesteśmy gotowi rządzić Polską, musi w tej ofercie prezentować program, ponieważ inaczej nie jest to żadna oferta. To, co stare demokracje, Polska przed wojną czy przed rozbiorami, a dzisiaj Francja, Anglia itd. doskonale rozumiały czy rozumieją, ciągle jeszcze jest tutaj nie zrozumiane. Najpierw musi być program, dopiero później może być oferta. Ale życie jest życiem i ciągle jeszcze nie żyjemy w takiej Polsce, w której wszystko by nam się podobało, stąd też nie mamy innego wyjścia i musimy przyjąć kolejny rząd - wszystkie takie były - który nie jest w stanie przedstawić pełnego programu. Jednak nasz stosunek do rządu jest stosunkiem do programu tego rządu.</u>
<u xml:id="u-25.10" who="#LeszekMoczulski">W proponowanym rządzie są ludzie bardzo sympatyczni, wielkie indywidualności, nie brakuje ludzi godnych podziwu, ale to przecież nie wystarczy. Trzeba się domyślać programu rządu. Exposé pani premier było bardzo ładnie powiedziane i ładnie skonstruowane, ale trzeba się było zastanawiać, co to oznacza. Później rozmaici ludzie tłumaczyli: tak, to zdanie to jest właśnie to samo, co mówił pan Goryszewski, a te następne zdania to jest to, co mówił pan Bielecki. I teraz, ponieważ to były różne zdania i różne opinie, trzeba było na podstawie tego wyrobić sobie jakąś opinię.</u>
<u xml:id="u-25.11" who="#LeszekMoczulski">Przykro mi, pani premier, ale program pani rządu ciągle jest tworzony na intuicję. Otóż dzisiaj i wczoraj byłem w kilku komisjach i biernie przysłuchiwałem się dyskusjom, próbowałem jednak wyrobić sobie jakiś własny pogląd na to, jaki może być program tego rządu, a przynajmniej programowy kierunek tego rządu. Może się pomyliłem, ale odnoszę wrażenie, że w sprawach gospodarczych kierunek przyszłego rządu najbardziej precyzyjnie przedstawił poseł prof. Osiatyński. Odnoszę też wrażenie, wbrew temu, co było napisane w tygodniku „Wprost”, a co dzisiaj dość złośliwie przypomniał mój kolega klubowy Krzysztof Król, że pan Jan Krzysztof Bielecki doskonale wie, na czym będzie polegała jego polityka w stosunku do Wspólnot Europejskich, iż to ona będzie dominować. Zresztą, panie pośle, coś takiego dał pan do zrozumienia dzisiaj rano, jak słyszałem, że pan Goryszewski będzie lojalny w stosunku do tej właśnie polityki, europejskiej polityki rządu.</u>
<u xml:id="u-25.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-25.13" who="#LeszekMoczulski">Otóż staramy się sobie wyobrazić tę linię rządu i możliwości tego rządu.</u>
<u xml:id="u-25.14" who="#komentarz">(Głos z sali: To jest radość z tej nieścisłości.)</u>
<u xml:id="u-25.15" who="#LeszekMoczulski">Tak, to jest radość z dowcipu, pan poseł Niesiołowski ma rację, tutaj nie ma żadnej innej radości.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#HenrykBąk">Proszę nie prowadzić dyskusji i rozmowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#LeszekMoczulski">Ja jednak zakładam, bo to jest absolutnie konieczne, że ten rząd, mimo różnych przekonań poszczególnych ugrupowań politycznych, będzie zdolny do stworzenia jednej polityki, bo bez jednej polityki ten rząd nie ma szansy, a bez rządu Polska nie ma szansy, prawda? Otóż to, co wielekroć powtarzałem - lepiej jest reprezentować program jeden albo drugi, a w żadnym wypadku nie można z tych programów robić jakiejś mieszanki.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#LeszekMoczulski">Są tutaj oczywiście obawy, że jeżeli spojrzymy na lewe skrzydło jednego ugrupowania i na prawe skrzydło drugiego ugrupowania, właściwie nawet nazwy są już nieważne, no to, być może, trudno będzie uzgodnić stanowiska. Jeśli połączymy ogień z wodą, powstaje para, ale para to nie jest kompromis między ogniem a wodą, para to jest jedna z postaci związku chemicznego określanego skrótem H2O.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#komentarz">(Wesołość na sali, oklaski)</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#komentarz">(Głos z sali: Ale woda święcona)</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#LeszekMoczulski">A więc z ognia i wody nie powstaje coś pośredniego, mamy to samo tylko pod inną postacią. Sądzę, zresztą to będzie chyba zaletą tego rządu, że z różnych deklaracji politycznych w rzeczywistości uda się jednak stworzyć państwu jednolitą linię.</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#LeszekMoczulski">Chciałbym na zakończenie pogratulować koalicji, pogratulować pani premier bardzo sprawnego zmontowania koalicji.</u>
<u xml:id="u-27.6" who="#LeszekMoczulski">Znam panią premier, przynajmniej z prasy, od bardzo dawna. Przypominam sobie, jak w bardzo parszywej celi w pawilonie MSW na Mokotowie przeczytałem po raz pierwszy jej nazwisko i przyznam się, zresztą państwo doskonale wiecie dlaczego, poczułem do niej ogromną sympatię. Wiecie przecież dlaczego?</u>
<u xml:id="u-27.7" who="#komentarz">(Głos z sali: Nie wiemy.)</u>
<u xml:id="u-27.8" who="#LeszekMoczulski">Był to początek, wczesne miesiące roku 1982.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#HenrykBąk">Panie pośle, czas minął.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#LeszekMoczulski">Otóż oprócz tej sympatii gratulacje, ponieważ jeszcze nikomu tak szybko nie udało się sformować rządu. Jeżeli nawet weźmiemy poprawkę na te obawy, pan poseł Niesiołowski mówił o strachu, ale nazwijmy to obawami, te obawy przed wyborami na pewno były czynnikiem łączącym, to i tak ten rząd został skonstruowany bardzo szybko. Ta koalicja została skonstruowana bardzo szybko. Ale powiedzmy sobie wyraźnie, czym jest ta koalicja.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#komentarz">(Głos z sali: I się cieszymy.)</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#LeszekMoczulski">Bo w gazetach czytamy, w rozmaitych wypowiedziach słyszymy, że mamy rząd zgody narodowej czy zjednoczenia narodowego, pojednania i połączenia.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#komentarz">(Głos z sali: Poświęcony wodą święconą.)</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#LeszekMoczulski">Jeśli jest to rząd zgody czy też rząd pojednania, no bo przecież nie „Solidarności” — choćby dzisiaj w gazetach można przeczytać wystąpienia czołowych działaczy „Solidarności”, którzy bardzo wyraźnie odcinają się od tego rządu — a więc jeżeli jest to rząd zgody, to może jest to rząd zgody dawnego komitetu obywatelskiego, może jest to rząd pojednania wewnątrz obywatelskiego klubu parlamentarnego, a i to nie całego.</u>
<u xml:id="u-29.5" who="#LeszekMoczulski">Otóż jest to na pewno rząd, który skupia więcej niż połowę tego Sejmu. I to jest wielkie osiągnięcie. Ale proszę państwa, czy ta większa...</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#HenrykBąk">Panie pośle, przekroczył pan już czas.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#LeszekMoczulski">Już kończę.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#LeszekMoczulski">... ale czy ta większa połowa tego Sejmu...</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#LeszekMoczulski">... oznacza też...</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-31.5" who="#LeszekMoczulski">...większą część społeczeństwa? I to jest chyba kluczowe pytanie, przed którym stoi ten rząd.</u>
<u xml:id="u-31.6" who="#LeszekMoczulski">Konfederacja Polski Niepodległej może zagwarantować tylko jedno. Jesteśmy opozycją w dobrym, demokratycznym stylu, jesteśmy opozycją w takim stylu, w jakim są partie opozycyjne w krajach demokratycznych. Z nami nie należy mówić o alternatywie za czy przeciw Rzeczypospolitej, ponieważ Konfederacja Polski Niepodległej była pierwszą partią polityczną, która podniosła program utworzenia III Rzeczypospolitej. I nie trzeba nas do tego namawiać.</u>
<u xml:id="u-31.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-31.8" who="#LeszekMoczulski">Natomiast Konfederacja Polski Niepodległej, związana jest własnym programem, związana jest słowem, które dała wyborcom, szczególnym kontraktem, który zawarliśmy z naszymi wyborcami, ze społeczeństwem.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#HenrykBąk">Panie pośle, proszę kończyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#LeszekMoczulski">I jeśli, panie pośle Niesiołowski, jeździmy do tych wyborców, to nie po to, żeby prowadzić kampanię wyborczą, bo zauważyliśmy, że ona się skończyła 27 października, nawet 26, nawet 25 według prawa, ale po to, żeby po prostu poinformować ich o naszej działalności. I w tych granicach...</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#HenrykBąk">Panie pośle, proszę kończyć, bo odbiorę panu głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#LeszekMoczulski">... w granicach naszego programu, w granicach tego, co służy społeczeństwu, w granicach tego, czego wymaga interes Polaków i Rzeczypospolitej, w tych granicach będziemy opozycją.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#HenrykBąk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#HenrykBąk">Proszę o zabranie głosu pana posła Andrzeja Zarębskiego, Kongres Liberalno-Demokratyczny. Następnym mówcą będzie pan poseł Jarosław Kaczyński, Porozumienie Centrum.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#AndrzejZarębski">Panie Marszałku! Panie Prezydencie! Panie i Panowie Posłowie! Ja z posłem Moczulskim na pewno przegram na czas, zobaczymy, czy na argumenty także.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#AndrzejZarębski">Kongres Liberalno-Demokratyczny popiera rząd pani premier Hanny Suchockiej wraz z koalicją siedmiu tworzących go partii oraz przyjmuje na siebie współodpowiedzialność za jego prace i program.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#AndrzejZarębski">Porażka gabinetu pana premiera Jana Olszewskiego i niepowodzenie misji sformowania rządu przez pana premiera Waldemara Pawlaka zdawały się być świadectwem politycznej bezradności Sejmu. Wcześniejsze, bezskuteczne wysiłki zbudowania większościowej koalicji napawały nas tutaj sceptycyzmem co do możliwości osiągnięcia zgody, która powinna rządzić Polską. Skonsumowaliśmy w międzyczasie cały arsenał etykiet i haseł — od dumnego przełomu po obelżywą rekomunizację. Uwikłaliśmy się w spory istotne i zastępcze, oddalając perspektywę porozumienia. Trudno było się dziwić, że w tym stanie rzeczy w społeczeństwie rozczarowanie brało górę nad nadzieją. Na tym zresztą rozczarowaniu grano nieraz i w tej Izbie, szukając drogi do świadomości elektoratu na skróty, najczęściej przez demagogię.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#AndrzejZarębski">Bezradność polityczna powodowała często ucieczkę w stronę przyspieszonych wyborów parlamentarnych. My, podobnie jak inne kluby, z wyjątkiem może Konfederacji Polski Niepodległej, uważamy, że należało najpierw wykorzystać wszystkie szanse w parlamencie, ażeby stworzyć większość parlamentarną, a na jej bazie rząd, gdyż w naszym przekonaniu przyspieszone wybory parlamentarne jeszcze w tym roku byłyby porażką reformy.</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#AndrzejZarębski">Wysoka Izbo! Koalicyjność rządu pani premier Suchockiej jest konstrukcją bardzo delikatną. Zasada partyjnych parytetów, wedle których zbudowany jest ten gabinet, okaże się dobra pod warunkiem, że posłuży do budowy zgranego zespołu zdolnego do realizacji konkretnych spraw wedle czytelnego dla społeczeństwa kalendarza reform. Sądząc z przebiegu koalicyjnych negocjacji taka możliwość istnieje. W przeciwieństwie do swoich poprzedników ten rząd wie, w jakim stanie znajduje się kraj i jego gospodarka. Uznaje potrzebę reform i ma polityczną i programową wolę ich dokonania.</u>
<u xml:id="u-37.5" who="#AndrzejZarębski">Z satysfakcją usłyszeliśmy we wczorajszym exposé pani premier deklarację konsekwentnej przebudowy administracyjnych i gospodarczych struktur państwa, traktowanego jako wspólne dobro. Podoba nam się zapowiedź, że ta przebudowa realizowana w kontekście integracji europejskiej wspierać się ma na obywatelskim - skierowanym do każdego z nas - pytaniu: co możemy dać Polsce?</u>
<u xml:id="u-37.6" who="#AndrzejZarębski">Klub zobowiązał mnie, żeby uzupełnić exposé pani premier o jeden wątek. Chcemy mianowicie podkreślić wagę ochrony środowiska naturalnego, zwłaszcza poprawy stanu tego środowiska na Śląsku. Na tę rzecz chcielibyśmy położyć nacisk, pracując w rządowej koalicji.</u>
<u xml:id="u-37.7" who="#AndrzejZarębski">W polityce nie wystarczy jednak mieć racji, trzeba mieć rację skuteczną. Dlatego w naszym przekonaniu, przekonaniu Kongresu Liberalno-Demokratycznego, rząd pani premier Suchockiej, a także wspierająca go w porozumieniu z prezydentem większość parlamentarna, musi mieć formułę politycznie otwartą, musi być gotowy do rozszerzania pola zgody na reformy, które przywrócą Polsce wiarę w samą siebie, w swój europejski sukces. I myślę, że w pierwszej kolejności oferta tego otwarcia powinna dotyczyć Polskiego Stronnictwa Ludowego i Porozumienia Centrum. Kongres Liberalno-Demokratyczny, jako członek rządowej koalicji, deklaruje otwartość na taki dialog.</u>
<u xml:id="u-37.8" who="#AndrzejZarębski">Panie Posłanki i Panowie Posłowie! Wiele rzeczy w naszym kraju funkcjonuje dziś źle, wadliwie. Spieramy się — robią to uczeni, politycy — np. o reformy administracji państwowej i jej decentralizację czy też o sposoby i tempo prywatyzacji gospodarki. I to jest oczywiste, skoro brak nam doświadczeń, na których moglibyśmy się opierać, i brak nam kapitału, by szybko uregulować rachunki po zbankrutowanym PRL. Źle się jednak dzieje, gdy owe spory paraliżują podejmowanie decyzji. Brak decyzji jest dzisiaj największym kłopotem w Polsce i przyczyną dryfowania wielu dziedzin życia. Pora więc, w naszym przekonaniu, odrzucić jałową formułę rządu retoryki, który przygląda się reformom, zamiast je realizować, i pora przełamać ten kryzys decyzji. Poznawszy charakter pani premier w toku rządowych negocjacji, mamy nadzieję, że uda jej się tego właśnie dokonać. Dziennikarze mieli to chyba na myśli, mówiąc o thatcherowskim rysie charakteru pani premier.</u>
<u xml:id="u-37.9" who="#AndrzejZarębski">Jest czas po temu, by złapać drugi oddech w reformach. Ma to dla Polski zasadnicze znaczenie w skali międzynarodowej, a zwłaszcza w kontekście bliskiego sąsiedztwa. Przedłużający się letarg przemian w niczym nie poprawia sytuacji materialnej społeczeństwa, z pewnością natomiast odbiera nam szansę na zewnętrzne wspomaganie. Konieczność ożywienia reform wynika też wprost z czasowo korzystnej dla Polski asymetrii zapisów w traktacie o stowarzyszeniu z EWG. Jeśli tego czasu nie wykorzystamy na podniesienie poziomu naszej konkurencyjności wobec europejskich partnerów, to później znowu będziemy narzekać, że nas oszukano i ucierpi zarówno gospodarka, jak i nasza duma narodowa.</u>
<u xml:id="u-37.10" who="#AndrzejZarębski">Liberałowie są polityczną formacją ludzi młodych i wbrew - bywało tak - przyklejanej nam etykiecie doktrynerów pragmatyzm myślenia o państwie jako wspólnym dobru - jak powiedziała to pani premier - kazał nam swego czasu wesprzeć w głosowaniu kandydaturę premiera Jana Olszewskiego, a potem czynić starania o poszerzenie bazy parlamentarnej jego rządu. To się nie udało. Zabrakło woli i politycznej wyobraźni. Braliśmy też udział w politycznych staraniach, by powołać rząd pana premiera Pawlaka. Tu inne, bardziej złożone przyczyny uniemożliwiły to przedsięwzięcie. Rozumiejąc je ufam, że pożytkiem odniesionym z naszych rozmów i negocjacji będzie lepsze wzajemne zrozumienie, polegające na banalnym przecież odkryciu, iż w stereotypach nie ma racji. Możemy się porozumieć.</u>
<u xml:id="u-37.11" who="#AndrzejZarębski">Przypominam tę polityczną drogę liberałów rządowi pani premier Suchockiej, aby zaorendować pewną metodę szukania consensusu na rzecz budowy, a nie destrukcji. Po prostu bardziej wierzymy w język zgody niż nienawiści. Takim też językiem chcemy rozmawiać o programie w rządzie pani premier Suchockiej i takim też językiem chcemy umacniać potrzebną temu rządowi większościową koalicję.</u>
<u xml:id="u-37.12" who="#AndrzejZarębski">Wysoka Izbo! W latach osiemdziesiątych znakiem „firmowym” Polski była „Solidarność”, występująca w roli związku zawodowego i zarazem ruchu na rzecz reform. W tych dniach „Solidarność” raz jeszcze odegrała skutecznie rolę mediatora i katalizatora w pozytywnym rozwiązywaniu problemów nakierowanych na przyszłość. I za to raz jeszcze dziękujemy.</u>
<u xml:id="u-37.13" who="#AndrzejZarębski">Rozumiem, oczywiście, że dalszy dialog z „Solidarnością” będzie już mniej kurtuazyjny, będzie twardym dialogiem na temat reformy, będzie dyskusją nad tym, co zwykliśmy nazywać siecią bezpieczeństwa socjalnego, będzie dyskusją nad prywatyzacją. I jesteśmy na taki dialog gotowi i otwarci. Jesteśmy gotowi szukać porozumienia w trójkącie, który wreszcie w Polsce powinien zaistnieć, trójkącie przedsiębiorców, pracobiorców i czynników politycznych — związkowych.</u>
<u xml:id="u-37.14" who="#AndrzejZarębski">Panie Posłanki i Panowie Posłowie! Rząd, który dziś mamy powołać, jest najmniej tajemniczy, jeśli chodzi o personalia, spośród wszystkich gabinetów postsolidarnościowych. Wchodzące w jego skład osoby, kandydaci na ministrów, są nam w większości znani, czy to z działalności w poprzednich rządach, czy też z działalności na forum Wysokiej Izby. Niektórzy z nich są niekwestionowanymi autorytetami. Poznaliśmy ich, kiedy się spierali, dajmy im szansę, żeby mogli zgodnie współpracować.</u>
<u xml:id="u-37.15" who="#AndrzejZarębski">Przypomina się dobroduszna złośliwość pana prof. Geremka, który zachęcał Sejm poprzedniej kadencji do przegłosowania gdańskiego rządu Jana Krzysztofa Bieleckiego, strasząc, że następny będzie Rzeszów. Nie trafił pan, panie profesorze, trafiło na Poznań.</u>
<u xml:id="u-37.16" who="#AndrzejZarębski">Wysoka Izbo! Deklarując w imieniu Kongresu Liberalno-Demokratycznego poparcie w głosowaniu nad rządem pani premier Hanny Suchockiej, chcę raz jeszcze podkreślić naszą wolę otwarcia na dialog poszerzający parlamentarną bazę tego gabinetu. Dziękując zaś panu prezydentowi za konstruktywne wsparcie wysiłku siedmiu koalicyjnych partii, chcę wyrazić nadzieję, że dalsze nasze partnerstwo zaowocuje rychłym uchwaleniem tzw. małej konstytucji, co wreszcie rozwiąże uciążliwy dla państwa stan niejasności i sporów kompetencyjnych między urzędem prezydenckim, rządem i parlamentem.</u>
<u xml:id="u-37.17" who="#AndrzejZarębski">Mając nadzieję na pomyślny dla pani premier Suchockiej wynik dzisiejszego głosowania, chcę wyrazić jednocześnie przekonanie, że kiedy już ten rząd powstanie, kiedy go przegłosujemy, to potem na tej sali znów będziemy mogli się różnić, np. w kwestii aborcji, ale różnić piękniej, poza obszarem bieżącego rządzenia Polską i bez politycznych emocji.</u>
<u xml:id="u-37.18" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#HenrykBąk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#HenrykBąk">Głos ma pan poseł Jarosław Kaczyński, Porozumienie Centrum. Będzie to ostatnie wystąpienie klubowe przed zarządzeniem przerwy.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#JarosławKaczyński">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Kiedy powstają rządy, a my, niestety, w ciągu tych ostatnich trzech lat mamy w tym już niemałe doświadczenie, zwykle pada bardzo wiele słusznych sformułowań, pięknych słów, pięknych fraz o odwoływaniu się do sumienia, nawet do opatrzności. Doceniamy te słowa, ale może łatwiej będzie zrozumieć to, co powiedziała nam wczoraj pani premier, jeśli najpierw odwołamy się do kontekstu, jeśli najpierw pomówimy troszkę o wydarzeniach, które zaistniały w związku z powołaniem tego rządu.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#JarosławKaczyński">Przede wszystkim ten rząd powstaje po długotrwałym kryzysie, który został wywołany przez obalenie rządu poprzedniego, tej niechwalebnej dla naszej Izby nocy. Sądzę, że ten nowy rząd i jego program powinny nam uzasadnić, dlaczego Polska została narażona na tak poważne niebezpieczeństwa; na niebezpieczeństwa, o których tutaj mówiono. Czy rzeczywiście była taka potrzeba? Czy ten rząd rzeczywiście wnosi coś takiego, co uzasadnia takie ryzyko dla państwa?</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#JarosławKaczyński">Może wobec tego po kolei o owym kontekście. Jego pierwszy element, może najistotniejszy, to skład tego rządu, a co za tym idzie — jego charakter. Każdy oczywiście może to ocenić różnie. Sądzimy, i tutaj — to nieczęsto nam się zdarza - zgadzamy się z posłami z PSL, iż to jest rząd w istocie jednej formacji, jednej koalicji. To jest rząd tzw. „trójki”. Na to wskazuje przede wszystkim podział tek w sferze politycznej, ale także cały układ Rady Ministrów. Obawiam się, że ci, którzy wchodzą do tego rządu spoza koalicji, będą tam mieli bardzo, bardzo niewiele do powiedzenia. Szczególnie obawiam się o rolę dwóch wicepremierów, choćby z tego względu, iż jeden z nich ma na imię Paweł, a drugi — Henryk. Żaden nie ma na imię Jan ani Tadeusz, a znamy oświadczenia pani premier dotyczące jej najbliższych współpracowników.</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
<u xml:id="u-39.4" who="#komentarz">(Poseł Bronisław Geremek: Jakieś insynuacje, panie pośle)</u>
<u xml:id="u-39.5" who="#komentarz">(Głos z sali: Jaśniej, jaśniej.)</u>
<u xml:id="u-39.6" who="#JarosławKaczyński">... było o tym w „Rzeczpospolitej” — oficjalnym organie, niemalże rządowym, tak że mogłem się na to powołać. Przepraszam bardzo pana posła.</u>
<u xml:id="u-39.7" who="#JarosławKaczyński">Otóż ten charakter rządu, czyniący go w istocie kontynuacją dwóch rządów, które już mieliśmy, rządu Tadeusza Mazowieckiego i rządu Jana Krzysztofa Bieleckiego, przy całym szacunku dla obydwu panów premierów i dla tych rządów, które na pewno niejedno dla Polski zrobiły, nie wróży jednak - jak sądzę - w tej szczególnie skomplikowanej sytuacji powodzenia.</u>
<u xml:id="u-39.8" who="#JarosławKaczyński">Zmuszony jestem odnieść się do słów pana posła Niesiołowskiego. Nie chcieliśmy tej polemiki, ale zostaliśmy do niej zmuszeni. Otóż tak, trzeba dzisiaj kierować się odpowiedzialnością za państwo i trzeba było powołać rząd koalicyjny. Przypomnę może, iż takie szanse istniały i przedtem. To nie Porozumienie Centrum w trakcie negocjacji, a także wewnątrzkoalicyjnych rozmów wybrzydzało, że Unia tak, ale liberałowie - to już nie, to już ponad nasze siły. To nie my zajmowaliśmy w tych rokowaniach wyraźnie niezdecydowaną postawę. Krótko mówiąc, nie my tę szansę zmarnowaliśmy.</u>
<u xml:id="u-39.9" who="#JarosławKaczyński">Jeśli już ta szansa została zmarnowana, panie pośle i panowie posłowie, to niekoniecznie musiało być tak, iż jeśli - użyję takiego porównania - dwa państwa są bardzo wyczerpane walką między sobą i przy mniej więcej równych siłach chcą zawrzeć pokój, czy nawet współdziałać, to jedno z nich musi oddawać od razu większość terytoriów wraz ze stolicą. Wcale tak być nie musiało.</u>
<u xml:id="u-39.10" who="#komentarz">(Wesołość na sali, oklaski)</u>
<u xml:id="u-39.11" who="#JarosławKaczyński"> To jest kwestia takiej lub innej dyplomacji; po prostu dobrej albo złej polityki. I to nie chodzi o naszą politykę, tylko o waszą. To tyle w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-39.12" who="#JarosławKaczyński">Teraz drugi element kontekstu. Otóż ten rząd powstał nie z inicjatywy pana prezydenta. Pan prezydent miał tutaj inną inicjatywę. Rozumiem, że ten rząd chce unikać napięć. Powtarzam, byliśmy gotowi w takim rządzie, który będzie unikał napięć, uczestniczyć, ale nie za cenę konstytucyjnej kapitulacji - a ta kapitulacja najwyraźniej została podpisana, chociaż nie musiała być podpisywana. Mamy tutaj, jak sądzę, lepszy niż nowi koalicjanci pogląd na pana prezydenta. Sądzę, iż zgodziłby się on także i na innych zasadach poprzeć ten rząd. I to jest rzecz, powtarzam, niepokojąca, w szczególności niepokojąca na przyszłość. Mówiliśmy tutaj kiedyś, że nasz stosunek do pana prezydenta jest po prostu rzeczowy...</u>
<u xml:id="u-39.13" who="#komentarz">(Poseł Bronisław Geremek: Ciekawe od kiedy, panie pośle.)</u>
<u xml:id="u-39.14" who="#JarosławKaczyński">... iż bierzemy pod uwagę fakty. I te fakty trzeba jednak brać pod uwagę.</u>
<u xml:id="u-39.15" who="#JarosławKaczyński">Trzeci element kontekstu, element bardzo bolesny - niechętnie go tutaj wspominam, ale muszę go wspomnieć - to to wszystko, co wiąże się ze sprawą lustracji. Otóż mówiłem wczoraj o postawie ministra Milczanowskiego. Wczoraj odrzucono też wniosek pana posła Barczyka. Było też oświadczenie pani premier, z którym zmuszony jestem się nie zgodzić. Krótko mówiąc, nasza teza, że ten rząd jest powoływany, przynajmniej między innymi, po to, by ochronić tę część - część, podkreślam, nie całość - naszych elit, które poczuły się zagrożone w sytuacji stworzonej przez uchwałę lustracyjną, niestety, znajduje potwierdzenie. I to też mówię między innymi do naszych kolegów ze Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego. Składali oni tutaj zobowiązania, będziemy bardzo dokładnie obserwować ich realizację.</u>
<u xml:id="u-39.16" who="#JarosławKaczyński">Wreszcie jest kolejny element tego kontekstu, który też dotyczy interesów pewnych grup, można powiedzieć swego rodzaju elit, mianowicie chodzi o sprawę, którą wczoraj nazwałem sprawą Glapińskiego, a którą dzisiaj można już nazwać dwoma nazwiskami: sprawą Glapińskiego i Arendarskiego. Jest wobec tego ciągle aktualne pytanie: Czy ten rząd cofnie swoje zamiary dotyczące budżetu, o których będzie jeszcze mowa, jeśli wejdą one w kolizję z interesami tych potężnych w Polsce i bardzo wpływowych grup kapitałowych, które z tego budżetu korzystają? Korzystają w sposób nieuprawniony.</u>
<u xml:id="u-39.17" who="#JarosławKaczyński">To wszystko razem, jeśli ten kontekst podsumować, każe nam patrzeć na rząd pani premier Suchockiej dość pesymistycznie — nawet można powiedzieć — bardzo pesymistycznie. No, ale zajrzyjmy do tekstu. Zaczyna się on od sprawy najważniejszej — od sprawy niepodległości. Sprawa niepodległości jest związana w sposób oczywisty ze sprawą bezpieczeństwa państwa. O tych kwestiach, o kwestiach polityki zagranicznej, mówi się także w ostatniej części wystąpienia pani premier i musimy przyznać, że w porównaniu z tym, z czym mieliśmy do czynienia przedtem, jest tutaj pewien postęp. Jest przede wszystkim wyraźne stwierdzenie, iż Polska ma dążyć do NATO. Jest to stwierdzenie uzupełnione różnego rodzaju dodatkami — można nawet powiedzieć — różnego rodzaju relatywizacjami, a trzeba pamiętać, że niezależnie od tego, jak skomplikowana, bo jest skomplikowana, jest sprawa bezpieczeństwa Polski, to jednak jakościową zmianę dla tego bezpieczeństwa można uzyskać tylko w ten jeden sposób. Przypomnę, iż poprzedni rząd zajmował tutaj postawę jeszcze bardziej zdecydowaną i to porównanie, niestety, nie wypada na korzyść; chociaż obserwujemy z zadowoleniem zmianę postawy tych środowisk, które przedtem w tej kwestii wykazywały nadmierną, jak sądzimy niepotrzebną, ostrożność.</u>
<u xml:id="u-39.18" who="#JarosławKaczyński">Możemy też wypowiedzieć się pozytywnie, przynajmniej mówiąc o tekście, na temat propozycji reform: administracji państwowej, samorządów, MSW, wojska, w tym także - tutaj pewne uzupełnienie jeszcze do poprzedniego punktu - sprawy dyslokacji wojsk, która musi rzeczywiście zostać przeprowadzona inaczej niż dzisiaj, ale mam nadzieję, że to równomierne rozłożenie wojsk w Polsce będzie oznaczało osłonięcie rzeczywistych kierunków zagrożenia.</u>
<u xml:id="u-39.19" who="#JarosławKaczyński">To wszystko, powtarzam, podobnie jak reformy edukacyjne, które zapowiedziała pani premier, czy reformy służby zdrowia, można i trzeba poprzeć. Rzecz w tym, że i tutaj powstaje pytanie, czy one nie były planowane przez rząd poprzedni. Owszem były i w wielu wypadkach mieliśmy tutaj do czynienia z działaniami już mocno zaawansowanymi.</u>
<u xml:id="u-39.20" who="#JarosławKaczyński">Kwestie gospodarcze, które zostały tylko zarysowane w exposé pani premier, wskazują na zmianę pewnych elementów, a nastąpiła ona w szczególności w postawie niektórych ugrupowań. Zmiany te witamy z zadowoleniem.</u>
<u xml:id="u-39.21" who="#JarosławKaczyński">W kwestii prywatyzacji dostrzeżono np. nieprawidłowości, które tam od początku występowały. Dostrzeżono problem legitymacji społecznej dla tego rodzaju procesów i wszystkiego, co się z tym wiąże. Niestety, nie ma zapowiedzi prywatyzacji powszechnej, prywatyzacji, którą nasza partia od dawna, od początku właściwie swojego istnienia, nieustannie postuluje, a której kolejne rządy jako swego programu przyjąć nie chcą. To jest dla nas mankamentem, ale, powtarzam, są też elementy pozytywne.</u>
<u xml:id="u-39.22" who="#JarosławKaczyński">Z całą pewnością można się także zgodzić z tym, co proponowane jest rolnictwu. W tej dziedzinie nastąpiło pewne odejście od poprzednich poglądów. Mówię tutaj o ochronie rynku rolnego.</u>
<u xml:id="u-39.23" who="#JarosławKaczyński">W sferze bezrobocia proponowane są roboty publiczne, które jeszcze nie tak dawno były traktowane przez niektórych jako prawdziwe wyzwanie.</u>
<u xml:id="u-39.24" who="#JarosławKaczyński">To samo dotyczy ekonomicznej strony reformy ubezpieczeń, służby zdrowia czy edukacji. Te reformy trzeba w Polsce przeprowadzić. Do tych spraw będę musiał jeszcze wrócić.</u>
<u xml:id="u-39.25" who="#JarosławKaczyński">Czego w exposé pani premier zabrakło? Podobnie jak przedstawiciele Kongresu Liberalno-Demokratycznego uważamy, że zabrakło spraw związanych z ochroną środowiska.</u>
<u xml:id="u-39.26" who="#JarosławKaczyński">Zabrakło także, i to jest może dziwne w wystąpieniu pani premier, która jest prawnikiem, wyraźnego zadeklarowania, że zaostrzona zostanie walka z przestępczością. Nie ukrywam, że ten brak jest dla nas niepokojący. Pani premier była łaskawa powiedzieć nawet, że sytuacja w Polsce pod tym względem nie jest taka zła. Rzeczywiście, w porównaniu z Turcją czy Nigerią jesteśmy w lepszej sytuacji, ale tą drogą idziemy i coraz większe jest niebezpieczeństwo, że wzór życia przestępczego dla wielu milionów czy przynajmniej setek tysięcy młodych Polaków, w szczególności młodych mężczyzn, stanie się wzorem tak atrakcyjnym, że naprawdę trudno ich będzie z tej drogi zawrócić.</u>
<u xml:id="u-39.27" who="#JarosławKaczyński">Rozumiem, że pani premier była zaangażowana w sprawę ochrony praw człowieka. Znam ludzi, którzy tego rodzaju zaangażowanie traktują jako coś niezmiernie ważnego. Sądzę, że choć te sprawy są bardzo ważne, to trzeba pamiętać o jednym. Zadaniem państwa jest ochrona obywateli. Oczywiście ochrona obywateli w ramach tego, co dyktuje nam w sprawie walki z przestępczością współczesna moralność i współczesna cywilizacja, ale niekoniecznie w zgodzie z pięknoduchowskimi ideałami. Zadaniem państwa nie jest wcielanie w życie pięknoduchowskich idei, lecz właśnie ochrona tych, którzy padają ofiarą przestępstw. Zasada pierwszeństwa interesu uczciwych ludzi przed interesem przestępców musi być bezwzględnie przestrzegana. Tego nam tutaj zabrakło.</u>
<u xml:id="u-39.28" who="#JarosławKaczyński">Wróćmy jednak do faktów. Mówiłem o naszej względnej radości z powodu umieszczenia wielu punktów, które jeszcze do niedawna były przez przynajmniej część koalicjantów kwestionowane, czy nawet bardzo mocno kwestionowane. Te punkty się znalazły.</u>
<u xml:id="u-39.29" who="#JarosławKaczyński">Nie wymieniłem tutaj jeszcze bardzo istotnej kwestii - tanich kredytów mieszkaniowych. Jest jednak jedno zasadnicze pytanie. Pytanie o budżet państwa. Znalazła się, i musiała się znaleźć, w tym przemówieniu deklaracja jego przestrzegania. Powstaje więc pytanie o realizm budżetowy, które można postawić w sposób następujący: skąd pani premier i rząd, któremu ma pani przewodniczyć, ma znaleźć środki na realizację np. tanich kredytów mieszkaniowych?</u>
<u xml:id="u-39.30" who="#JarosławKaczyński">Był i jest realizowany w tej chwili skromniejszy plan, ale obawiam się, że bardziej realistyczny, o którym pani nie wspomniała, polegający między innymi na uwłaszczeniu bardzo wielu polskich rodzin, które mieszkają nie w swoich mieszkaniach. Nie wiem, czy nie wspomniała pani o nim dlatego, że był to plan ministrów z Porozumienia Centrum. Mam nadzieję, że nie kieruje się pani tego rodzaju motywami, przesłankami. Niemniej to jest rzecz, którą z całą pewnością można zrealizować.</u>
<u xml:id="u-39.31" who="#JarosławKaczyński">Jeśli chodzi o te inne znakomite plany, także roboty publiczne, to trzeba było jednak wskazać, skąd wziąć pieniądze.</u>
<u xml:id="u-39.32" who="#JarosławKaczyński">Konstrukcja tutaj jest taka: oszczędności uzyskamy przeprowadzając reformę oświaty, reformę służby zdrowia, opieki społecznej i, żeby było jasne, my tej linii nie kwestionujemy, wiemy, że pewnych rzeczy po prostu utrzymać się w istniejącej sytuacji nie da, ale przecież to będą oszczędności na dłuższą metę i to nie powinny być oszczędności wielkie, w szczególności jeśli się także zapowiada skończenie z ciągłym ubożeniem nauczycieli.</u>
<u xml:id="u-39.33" who="#JarosławKaczyński">W związku z tym powstaje jednak pytanie, skąd? Powstaje tym bardziej, że stawała już tutaj i wczoraj, i dziś kwestia interesów tych grup, które, jak się wydaje, dziś triumfują. Czy rzeczywiście pozwolą one temu rządowi na naruszenie swoich interesów, a bez tego naruszenia, niestety, nic tu zdziałać się nie da.</u>
<u xml:id="u-39.34" who="#JarosławKaczyński">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Niestety, by jakikolwiek program zmian w Polsce, nawet zarysowany tak ogólnie, ale przecież w wielu punktach niewątpliwie do zaakceptowania, był realistyczny, trzeba jednak postawić sobie pytanie, które zostało już przeze mnie w nocy postawione, mianowicie pytanie: czyja ma być Polska? Bez odpowiedzi na to pytanie wszelkie programy rzeczywistych zmian są tylko pisane palcem na wodzie.</u>
<u xml:id="u-39.35" who="#JarosławKaczyński">Trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie: czy Polska ma należeć do tych grup, o których tutaj była mowa, i tych ludzi, którzy często w imię interesu, ale może równie często w imię płaskiego realizmu, w imię zwątpienia, że można z nimi wygrać, dziś je popierają, czy też tych, którzy byli właściwymi twórcami polskich przemian, mówię o milionach Polaków, którzy dzisiaj czują się zagubieni, którzy nie potrafią się w tej nowej sytuacji znaleźć.</u>
<u xml:id="u-39.36" who="#JarosławKaczyński">To jest pytanie o to, czy dla tych milionów Polaków stworzymy szanse, czy też jej nie stworzymy, czy będą mogli znaleźć swoje miejsce, czy też nie będą mogli? Czy będą żyć, czy będą wegetować?</u>
<u xml:id="u-39.37" who="#JarosławKaczyński">Tu, niestety, istnieje konflikt i od tego konfliktu się nie ucieknie. Nasze ugrupowanie od samego początku wypowiedziało się w tym konflikcie po jednej stronie. Jest nam naprawdę bardzo, bardzo przykro, że w tej walce niektórzy nas opuścili, ale my tę walkę będziemy kontynuować.</u>
<u xml:id="u-39.38" who="#JarosławKaczyński">Pan premier Mazowiecki w trakcie wczorajszego przemówienia przytoczył tutaj modlitwę, w której jest prośba do Pana Boga o to, by pozwolił między innymi odróżnić rzeczy możliwe i niemożliwe. Obawiam się, że to stanowi istotę sporu między nami: co jest możliwe, a co jest niemożliwe. Uważamy, że taka Polska, w której te miliony Polaków znajdą swoje miejsce, ciągle jest możliwa i dlatego będziemy ciągle o to walczyć. Program pani premier, wystąpienie pani premier, skład tego rządu...</u>
<u xml:id="u-39.39" who="#komentarz">(Poseł Tadeusz Mazowiecki: Możliwa jest też inna walka.)</u>
<u xml:id="u-39.40" who="#JarosławKaczyński">Dziękuję panu bardzo za uwagę.</u>
<u xml:id="u-39.41" who="#JarosławKaczyński">Wyniki prac komisji, które przesłuchiwały kandydatów, pozostawiają nas ciągle w niepewności. Ciągle chcemy wierzyć, że ten rząd jednak jakąś szansę będzie miał, ale ciągle nie możemy wziąć za niego odpowiedzialności. Nie będziemy przeszkadzać, ale nie możemy udzielić poparcia.</u>
<u xml:id="u-39.42" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#HenrykBąk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#HenrykBąk">Pragnę poinformować Izbę, że bezpośrednio po zarządzeniu przerwy odbędzie się posiedzenie Konwentu Seniorów.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#HenrykBąk">Proszę o odczytanie komunikatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#PiotrKrutul">Bezpośrednio po ogłoszeniu przerwy w górnej palarni odbędzie się zebranie Parlamentarnego Klubu NSZZ „Solidarność”.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#HenrykBąk">Zarządzam przerwę do godziny 17.35.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 17 min 05 do godz. 17 min 56)</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#JacekKurczewski">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#JacekKurczewski">Kontynuujemy dyskusję nad oświadczeniem prezesa Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#JacekKurczewski">Głos ma pan poseł Bogdan Borusewicz z Klubu Parlamentarnego NSZZ „Solidarność”...</u>
<u xml:id="u-43.3" who="#JacekKurczewski">Proszę, jeszcze pan poseł.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#RyszardJacekŻochowski">Panie Marszałku! Panie Prezydencie! Punktualność jest przymiotem królów i prezydenta. Chciałem zapytać, dlaczego tak się dzieje, że po raz kolejny nasze posiedzenie zaczyna się z opóźnieniem. W moim przekonaniu jest to w pewnym sensie forma lekceważenia Wysokiej Izby i osoby prezydenta. Uprzejmie prosiłbym, żeby to się więcej nie powtarzało.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#JacekKurczewski">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#JacekKurczewski">Wprawdzie zgodnie z tymczasowym regulaminem Sejmu nie jest to wniosek formalny, ale za spóźnienie należy się wyjaśnienie. Spóźnienie było spowodowane przedłużeniem się obrad Konwentu Seniorów.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#JacekKurczewski">Udzielam głosu panu posłowi Bogdanowi Borusewiczowi z Klubu Parlamentarnego NSZZ „Solidarność”. Do zabrania głosu przygotuje się pan poseł Stanisław Hniedziewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#BogdanBorusewicz">Panie Prezydencie! Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Klub Parlamentarny NSZZ „Solidarność” odgrywał rolę mediatora podczas tworzenia rządu pani Hanny Suchockiej. Poparliśmy kandydaturę pani premier, poprzemy również, chociaż nie bez pewnych zastrzeżeń i nie bezwarunkowo, zaproponowany skład Rady Ministrów. Chcemy jednak z całą mocą podkreślić, że klub nasz, a tym bardziej związek zawodowy „Solidarność”, nie wchodzi w skład koalicji rządowej. Tworzą ją partie polityczne, które działają i działać będą jedynie na swój własny rachunek.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#BogdanBorusewicz">Programy działania niektórych z tych partii, szczególnie w sferze gospodarczej i społecznej, odbiegają od tez programowych naszego związku. Nadużyciem byłoby więc określanie tworzonego obecnie rządu przymiotnikiem „solidarnościowy”. Misja dobrej woli, którą nasz klub podjął w poczuciu odpowiedzialności za kraj, dobiega końca i na żadne specjalne względy ze strony „Solidarności” ekipa rządowa liczyć nie może. Nie oznacza to jednak, że planujemy przejście do programowej opozycji, z tym że stanowisko nasze zależeć będzie w głównej mierze od zgodności programowej linii rządu z postulatami społecznymi i gospodarczymi związku.</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#BogdanBorusewicz">Klub nasz z satysfakcją dostrzegł we wczorajszym wystąpieniu pani premier wiele elementów z programu „Solidarności”. Do pozytywnych kierunków zaprezentowanego Wysokiej Izbie programu rządowego należy zaliczyć zapowiedź reformy w trzech dziedzinach: ubezpieczeń społecznych, ochrony zdrowia i edukacji narodowej. Zapowiedziane przez panią premier zmiany w polityce społecznej zyskują naszą aprobatę. Uważamy, że polityka społeczna państwa powinna być prowadzona także poprzez instytucje niepaństwowe, to znaczy przy pomocy stowarzyszeń, związków zawodowych i parafii. Zwiększy to jej skuteczność, umożliwi też dotarcie do tych ludzi, do których administracja państwowa dotrzeć nie może. Umożliwi to również efektywne wykorzystywanie energii społecznej i aktywności ludzkiej do realizacji reform, których sam rząd i parlament wykonać nie zdołają.</u>
<u xml:id="u-46.3" who="#BogdanBorusewicz">Społeczeństwo żąda od władz Rzeczypospolitej konkretnych działań. Jednym z najważniejszych, trapiących Polskę problemów jest bezrobocie. Dlatego też Klub Parlamentarny NSZZ „Solidarność”, wychodząc z założenia, że konieczne jest przede wszystkim zapobieganie przyczynom, a nie skutkom tego zjawiska, oczekuje od rządu takiej polityki antyrecesyjnej, która motywować będzie pracodawców do inwestowania w tworzenie nowych miejsc pracy. Konieczne jest także takie ustalenie wysokości minimalnego zasiłku dla bezrobotnych, by nie był on niższy od minimum cywilizacyjnego. Minimum to musi być stale aktualizowane i stanowić powinno jeden z elementów negocjacji między rządem a związkami zawodowymi. Oczekujemy także, że rząd podejmie postulowaną przez NSZZ „Solidarność” koncepcję kompleksowych negocjacji trójstronnych pomiędzy związkami zawodowymi, pracodawcami i rządem, które dotyczyć będą kierunków reform gospodarczych i ich skutków społecznych.</u>
<u xml:id="u-46.4" who="#BogdanBorusewicz">Spodziewamy się pilnego wprowadzenia procedur zawierania umów zbiorowych o pracę zastępujących dotychczasowe ustawowe regulacje zasad wynagradzania, standardów bezpieczeństwa pracy i innych zobowiązań pracodawcy wobec pracownika.</u>
<u xml:id="u-46.5" who="#BogdanBorusewicz">Sprawą kluczową dla szans powodzenia polskich reform jest prywatyzacja. Jej dotychczasowy przebieg budzi wiele zastrzeżeń i wątpliwości. W powszechnej opinii prywatyzacja utożsamiana jest często z procederem uwłaszczania odpowiedzialnej za degradację naszego kraju nomenklatury partyjnej kosztem społeczeństwa. Oczekujemy, że rząd zaproponuje klarowne, nie budzące społecznego sprzeciwu mechanizmy prywatyzacyjne. Spodziewamy się, że zagwarantowane w nich zostaną, w sposób uczciwy i satysfakcjonujący, interesy pracowników prywatyzowanych zakładów.</u>
<u xml:id="u-46.6" who="#BogdanBorusewicz">Perspektywa prywatyzacji i zapowiedzianego przez panią premier zmniejszania obszarów własnej działalności gospodarczej państwa nie mogą spowodować bagatelizowania problemu przedsiębiorstw państwowych. Dotychczas to one właśnie i ich załogi ponosiły największe koszty polskich przemian gospodarczych. Oddłużenie przedsiębiorstw państwowych jest problemem, którego załatwienia nie wolno już odwlekać. Zarówno Nasz klub, jak i cały nasz związek, oczekuje bezzwłocznej inicjatywy ustawowej ze strony rządu w tej sprawie. Oczekujemy od pani premier, że nie zabraknie jej zdecydowania w realizacji zapowiedzianych zmian. Spodziewamy się też, że koalicyjna formuła rządu nie utrudni ewentualnych korekt w składzie Rady Ministrów, w razie wykazania przez któregoś z jej członków nieudolności czy braku bezwzględnej uczciwości. Uważamy, że trzeba odejść od zasady, że raz powołany minister musi być w tym rządzie do końca, do jego odwołania. Uważamy tak, ponieważ absolutna, niepodważalna uczciwość, fachowość i skuteczność działania są cechami, których od rządu oczekują członkowie „Solidarności” i wszyscy obywatele naszego kraju.</u>
<u xml:id="u-46.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#JacekKurczewski">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#JacekKurczewski">Głos ma pan poseł Stanisław Hniedziewicz z Ruchu dla Rzeczypospolitej. Do zabrania głosu przygotuje się pan poseł Józef Frączek.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#StanisławHniedziewicz">Panie Marszałku! Panie Prezydencie! Panie i Panowie Posłowie! Wysłuchaliśmy wczoraj przemówienia pani premier, które, naszym zdaniem, jest zbiorem częstokroć słusznych i cennych postulatów, kierowanych pod adresem polskiego życia publicznego, społecznego i gospodarczego. Słuchaliśmy dzisiejszych przemówień, w których podkreślono częstokroć - jakże słusznie - iż kwestią nadrzędną, najważniejszą, fundamentalną jest sprawa polskiego państwa, jego dobra - które jest dobrem wspólnym - sprawa powołania silnego, sprawnego, efektywnego, odpowiadającego oczekiwaniom społecznym rządu.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#StanisławHniedziewicz">Po to, aby te słuszne stwierdzenia nabrały kształtu realnego, zaczęły funkcjonować, trzeba je chyba odnieść do rzeczywistości, oczekiwań społecznych, procesów społecznych i rzeczywistego mechanizmu politycznego, który w naszym kraju działał i działa, który działał i działa również na tej sali. Dlatego pozwólcie, państwo, że odniosę się do tego aktu - słusznie było powiedziane, kontekstu - powstania rządu i do niezbyt odległej przeszłości.</u>
<u xml:id="u-48.2" who="#StanisławHniedziewicz">W pięć tygodni od obalenia pierwszego, wyłonionego przez wybrany w wolnych wyborach parlament rządu niepodległej Rzeczypospolitej, rządu Jana Olszewskiego, znajdujemy się dzisiaj w sytuacji, w której, naszym zdaniem, wszystkie zadawane przez polskie społeczeństwo pytania - zadawane zarówno w wyborach prezydenckich, jak i parlamentarnych - nabierają szczególnej wagi i szczególnej wyrazistości. Przypomnijmy sobie, o co wówczas nas pytano, o co pytano pana prezydenta i obóz, który się w jego kampanię z całą determinacją zaangażował, o co pytano nas, kandydatów na posłów i senatorów. Tych pytań było wiele. Przypomnę tu tylko niektóre.</u>
<u xml:id="u-48.3" who="#StanisławHniedziewicz">Pytano, kiedy społeczeństwo polskie zacznie odczuwać w gminie, w województwie, w skali całego państwa, iż zrywanie z dziedzictwem PRL uzyskuje trwałe, prawnoustrojowe i personalne podstawy? Kiedy zniknie dezorientująca, nużąca, odbierająca energię i chęć do działania tymczasowość rozwiązań konstytucyjnych i prawnych? Tymczasowość, która owocowała i owocuje coraz bardziej negatywnie ocenianą, doraźną, oderwaną od społecznych oczekiwań i niszczącą grą polityczną podstawowych centrów władzy w tym kraju. Kiedy zostanie zahamowany i odwrócony proces oplątywania Polski siecią układów i powiązań o charakterze głównie ekonomiczno-finansowym, z zawiązanych i rozbudowywanych jeszcze długo przed „okrągłym stołem”, a dziś stanowiących bazę, sił politycznych, które po nocy 4 czerwca przystąpiły do jakże skutecznej kontrofensywy?</u>
<u xml:id="u-48.4" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
<u xml:id="u-48.5" who="#StanisławHniedziewicz"> Kiedy środki masowego przekazu staną się środkami informującymi społeczeństwo, a nie urabiającymi opinię publiczną w imię doraźnych, partykularnych celów?</u>
<u xml:id="u-48.6" who="#StanisławHniedziewicz">Tych pytań można by podać więcej. Będą one powracały z coraz większą natarczywością. Próbował na te pytania odpowiadać obalony przed 5 tygodniami rząd, działający w niezmiernie trudnych warunkach, uznany z całą premedytacją za słaby, zanim jeszcze zaczął działać, poddawany systematycznemu atakowi z różnych stron i przez najbardziej nieoczekiwane sojusze.</u>
<u xml:id="u-48.7" who="#StanisławHniedziewicz">Dziś, po 5 tygodniach od obalenia tego rządu, dokonanego nie w imię przekonywającej alternatywy, takiej alternatywy, przecież, naszym zdaniem, wtedy nie było i do dzisiaj nie ma, w 5 tygodni od wyboru premiera, bez programu rządowego i bez koncepcji personalnych, chyba że za koncepcje personalne uznamy sprzeczne z duchem i literą uchwały sejmowej - powierzającej pełnienie obowiązków ustępującemu rządowi - pośpieszne i odbywające się w żenującej scenerii obsadzanie Ministerstwa Obrony Narodowej, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, Urzędu Rady Ministrów, Komitetu do Spraw Radia i Telewizji, a nawet lokalnych centrów władzy, znajdujemy się w znacznie gorszej sytuacji niż miesiąc temu. Zło, które się w tym okresie ujawniło w postaci choćby obrażających poczucie dobrego smaku i przyzwoitości pomówień, kierowanych pod adresem byłego rządu, w skali dezinformacji i manipulacji, szczególnie radiowo-telewizyjnej, przywodzącej na pamięć najgorsze wzory, dziś jest już bardzo trudne do odwrócenia. Niczego na ten temat nie usłyszeliśmy, na temat tych procesów, które przebiegały i funkcjonowały...</u>
<u xml:id="u-48.8" who="#komentarz">(Głos z sali: Co to kogo obchodzi?)</u>
<u xml:id="u-48.9" who="#StanisławHniedziewicz">To obchodzi polskie społeczeństwo, proszę pana.</u>
<u xml:id="u-48.10" who="#StanisławHniedziewicz">Niczego nie usłyszeliśmy w exposé pani premier. Zło jednak, które się stało, dotyczy przede wszystkim spraw dla państwa polskiego fundamentalnych; został bowiem osłabiony i zdezintegrowany, z trudem kształtujący się polski system polityczny, to samo dotyczy roli partii politycznych, osłabiona została rola i autorytet Sejmu, jego zdolność do podmiotowego i suwerennego działania jako najwyższego organu władzy Rzeczypospolitej.</u>
<u xml:id="u-48.11" who="#StanisławHniedziewicz">Proszę państwa, nie mówię o tym po to, by wygłaszać tutaj jakieś jałowe jeremiady i odreagowywać przeszłość. Trzeba przede wszystkim mówić o przyszłości, ale po to, aby móc to robić, trzeba mówić o prawdzie, o tym co się stało. Nikt nas bowiem nie zwolni od odpowiedzi na pytania, które zadawały miliony ludzi siedzących przed telewizorami tamtej nocy. Dzieje się to bowiem siłą faktów politycznych, które tylko w niewielkim stopniu, niestety, parlament kontroluje, o czym świadczą te sformułowania w exposé pani premier, gdzie jakby z góry, antycypując niejako przecież nie zrealizowane jeszcze rozwiązania konstytucyjne, jakby sygnalizuje ona określoną rolę i określone relacje w sprawie podstawowych dla władzy resortów, takich jak MON i MSW.</u>
<u xml:id="u-48.12" who="#StanisławHniedziewicz">Otóż dziś mogą się tworzyć, i już się tworzą, podstawy systemu politycznego na długie lata. Powstaje tylko pytanie, czy proces ten kontrolujemy w stopniu wystarczającym. Naszym zdaniem - nie. Boimy się, iż może powstać, o czym za chwilę, w Polsce kompozycja słabego parlamentu, słabego rządu i pewnych elementów autorytaryzmu, co w konsekwencji oznaczać będzie zahamowanie polskich reform i dalsze wycofywanie się społeczeństwa z życia publicznego.</u>
<u xml:id="u-48.13" who="#StanisławHniedziewicz">Co w tej sytuacji uważamy, że należy robić? Mamy nadzieję, iż może nie dziś, ale w nieodległej perspektywie, uda się stworzyć w Polsce, w parlamencie, a także poza parlamentem, demokratyczny i patriotyczny centroprawicowy blok, który przeprowadzi Polskę przez zakręt, na którym się znaleźliśmy, nawiąże kontakt ze społeczeństwem, odnowi sens angażowania się w życie publiczne.</u>
<u xml:id="u-48.14" who="#StanisławHniedziewicz">Będziemy głosować przeciw temu rządowi, z tych względów, o których już wspomniałem, ze względu na ocenę procesów, które doprowadziły do dzisiejszej sytuacji. Ale będziemy głosować przeciw również dlatego, że nie znaleźliśmy w exposé pani premier odpowiedzi na podstawowe pytania, które muszą się rodzić, jeżeli człowiek patrzy na kształt koalicji, która powołuje rząd. Poza deklaracjami dobrych intencji, które szanujemy i cenimy, nie znaleźliśmy odpowiedzi na te pytania. W jaki sposób, w sensie programowym, realnym, w sensie konkretnych rozwiązań, mają być pogodzone skrajnie przecież różne opcje ugrupowań wchodzących w skład tego rządu, czy tych, które będą wchodziły w skład powołanego rządu, w kwestiach choćby takich, jak polityka rolna i perspektywa rolnictwa, jak polityka przemysłowa, jak wreszcie różnice co do stopnia otwartości gospodarczej i wejścia do Europy.</u>
<u xml:id="u-48.15" who="#StanisławHniedziewicz">Niedawno mieliśmy do czynienia w różnych dyskusjach i głosowaniach z sygnalizowaniem bardzo zasadniczych rozbieżności w tej kwestii. Ponieważ nie znamy odpowiedzi na te podstawowe pytania, powtarzam, poza deklaracjami intencji, trudno nam w tej chwili patrzeć na ten rząd jako na pewną operacyjną realność, którą moglibyśmy poprzeć. A jeżeli te nasze wątpliwości odnieść do składu tego rządu, to rysuje się taka konstatacja, która już tu została sformułowana, a którą warto powtórzyć, że w istocie rzeczy jest to rząd tzw. trójki. Jest to rząd będący kompozycją dwóch poprzedzających rząd Jana Olszewskiego etapów, co do których polskie społeczeństwo, czy naszym zdaniem jego większość, wyraziła w czasie wyborów i w różnych okolicznościach swoje zdanie.</u>
<u xml:id="u-48.16" who="#StanisławHniedziewicz">Właściwie można by powiedzieć trochę ironicznie, że paradoksem jest to, iż jedyne realne uzgodnienie, które jest rzeczywiście konkretne, to jest zgoda na budżet rządu Jana Olszewskiego. Ale to za mało, proszę państwa, żeby można było ten rząd poprzeć. Dlatego z całą sympatią dla pani premier i dla jej intencji nie jesteśmy w stanie wziąć, choćby przez akt głosowania, odpowiedzialności za ten rząd. Jesteśmy o tym głęboko przekonani, jak tu słusznie mówił Stefan Niesiołowski, którego intencje zawsze uważaliśmy i uważamy za najwyższej próby, za szlachetne, że rząd to jest sprawa dla Polski najważniejsza. Ale sprawą dla Polski najważniejszą jest to, aby ten rząd funkcjonował opierając się na realnych fundamentach i podstawach.</u>
<u xml:id="u-48.17" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#JacekKurczewski">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#JacekKurczewski">Głos zabierze pan poseł Józef Frączek w imieniu Klubu Parlamentarnego „Porozumienie Ludowe”. Do zabrania głosu przygotuje się pan poseł Tomasz Bańkowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#JózefFrączek">Panie Marszałku! Panie Prezydencie! Panie i Panowie Posłowie! Klub Parlamentarny „Porozumienie Ludowe” aktywnie zaangażował się w tworzenie rządu przez panią premier Hannę Suchocką. Uważamy bowiem, że sytuacja społeczna i gospodarcza, słowem, dobro Polski, wymagają, aby jak najszybciej powstał silny i stabilny rząd wywodzący się z tradycji solidarnościowej i zdecydowany kontynuować przemiany ustrojowe państwa. Gabinet pani premier Suchockiej ma szansę stać się takim rządem, rządem silnym demokratycznym poparciem parlamentu. Uważamy, że głównym obszarem działania tego rządu musi być gospodarka. Oczekujemy, że polityka gospodarcza pani premier Suchockiej zostanie odważnie zorientowana na przełamanie recesji, na zahamowanie degradacji dorobku materialnego poprzednich pokoleń. Uważamy bowiem, że kryzys gospodarczy jest obecnie największym zagrożeniem dla Polski, dla demokratycznych struktur naszego państwa.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#JózefFrączek">Oczekujemy odwagi i zdecydowania w działaniach na rzecz ożywienia koniunktury. Rolnicy, jak żadna chyba grupa zawodowa, odczuli negatywne skutki inflacji. Z pełną odpowiedzialnością podchodzimy więc do niebezpieczeństwa nawrotu inflacji, do konieczności utrzymania stabilnych cen, ale odpowiedzialność wymaga, aby nie traktować polityki pieniężnej jak czegoś, co jest celem samym w sobie. Polityka pieniężna musi być podporządkowana interesowi gospodarki, musi współgrać z najważniejszym i najpilniejszym obecnie zadaniem, zadaniem aktywizacji gospodarki, zapewnienia wzrostu gospodarczego, zwiększenia poziomu zatrudnienia.</u>
<u xml:id="u-50.2" who="#JózefFrączek">Pani premier zapowiedziała trzymiesięczny termin przedłożenia szczegółowych programów społecznych i gospodarczych. Uważamy, że kryzysowe zjawiska w gospodarce zmuszają do skrócenia tego terminu. Sześć tygodni musi wystarczyć na zinwentaryzowanie najbardziej palących problemów gospodarki i zaproponowanie sposobów ich usunięcia. Oczekujemy, że gabinet pani premier Suchockiej wyciągnie wnioski z krytycznego przeglądu dorobku, ale i z błędów poprzednich trzech rządów. Podzielamy negatywny stosunek pani premier do takiej opieki społecznej państwa, która skłania ludzi do zaniechania własnych wysiłków na rzecz poprawy swojego bytu. Na wsi gospodarze powiadają dziś, że lepiej jest mieć teraz w gospodarstwie jednego bezrobotnego niż jedną krowę. Równocześnie jednak państwo ma pewne niezbywalne obowiązki wobec podmiotów gospodarczych. Ponosi za nie pełną odpowiedzialność, także w ramach gospodarki rynkowej. To że obecnie tak wiele przedsiębiorstw, niezależnie czy są to przedsiębiorstwa prywatne czy państwowe, tonie w długach, stoi przed murem nieściągalnych należności i barierą drogich kredytów, nie jest tylko ich winą. Jest to rezultat, mówiąc łagodnie, i skutek uboczny pewnej polityki gospodarczej, która stawiała sobie inne cele i zadania.</u>
<u xml:id="u-50.3" who="#JózefFrączek">Pani premier zapowiedziała specjalne, niekomercyjne traktowanie kredytów dla budownictwa mieszkaniowego. Odnotowujemy to z zadowoleniem jako przejaw porzucenia przez ten rząd naiwnego, akademickiego i dogmatycznego traktowania neoliberalnej doktryny gospodarczej. Oczekujemy równocześnie, że to realistyczne podejście dotyczyć będzie również sprawy, która szczególnie leży nam na sercu - chodzi o sprawę oddłużenia i kredytowania przetwórstwa rolno-spożywczego. Tu także niezbędne są pewne preferencje. Upadek cukrownictwa, ongiś specjalności polskiej gospodarki, przetwórstwa warzyw i owoców, trudności przemysłu zbożowego czy olejarskiego mają swe źródło w wysokich odsetkach od kredytów, które muszą być zaciągane na zakup surowca na cały rok. Oczywiście nie ma obowiązku brania kredytów komercyjnych, można sprzedać zboże np. za granicę zaraz po zbiorach. Tylko że wtedy na przednówku mąka będzie na kartki, a chleb będzie kupowany w kolejkach. Mamy już tego przedsmak w chwili obecnej.</u>
<u xml:id="u-50.4" who="#JózefFrączek">Wiele zamieszania wywołuje obecnie sprawa rolników, którzy znaleźli się w pętli zadłużeniowej. Oceniamy jednak, że sprawa ta znajduje się na najlepszej drodze do rozwiązania dzięki działaniom podjętym jeszcze przez poprzedni rząd, a zwłaszcza dzięki utworzeniu Funduszu Restrukturyzacji i Oddłużenia Rolnictwa. Podejście do spraw rolnictwa zaprezentowane w exposé daje nam nadzieję, że kontynuowana będzie polityka rolna wypracowana przez ministra Gabriela Janowskiego, a zwłaszcza przywiązujemy wagę do zachowania systemu cen minimalnych, w których upatrujemy jednego z instrumentów stabilizacji rolnictwa. Z satysfakcją odnotowujemy również fakt, że pani premier dostrzegła wagę odrodzenia się spółdzielczości wiejskiej. Pragniemy tylko dodać, że państwo musi aktywnie wspomagać ten proces.</u>
<u xml:id="u-50.5" who="#JózefFrączek">Panie Marszałku! Panie Prezydencie! Wysoka Izbo! Klub Parlamentarny „Porozumienie Ludowe” należy do tych sił, które przyszłość Polski widzą w zjednoczonej, zintegrowanej gospodarczo Europie. Pragniemy jednak zwrócić uwagę na to, że wejście do Europy stawia nas przed kolosalnym wyzwaniem gospodarczym. Nasz klub będzie konsekwentnie zabiegał i domagał się od tego rządu, aby prowadził taką politykę, która pozwoli polskim przedsiębiorstwom sprostać konkurencji zagranicznej. W drodze do Europy nie możemy zachowywać się jak gorliwy neofita i popełniać dziecinne błędy. Takim błędem było np. nadmierne i jednostronne otwarcie się polskiej gospodarki na import artykułów konsumpcyjnych. Uczmy się od Europy, ale także i tego, jak cenić i chronić swój rynek wewnętrzny.</u>
<u xml:id="u-50.6" who="#JózefFrączek">Polska polityka zagraniczna powinna, naszym zdaniem, być w większym niż dotychczas stopniu podporządkowana interesom gospodarczym Polski. Nie wykorzystujemy wciąż szansy, jaką nam i naszemu krajowi dają rynki zagraniczne sąsiadów ze Wschodu. Powinno się tam energicznie tworzyć przedstawicielstwa handlowe, ataszaty rolne. Oczekujemy zatem ekspansywnej polityki zagranicznej chroniącej i promującej polskie przedsiębiorstwa za granicą.</u>
<u xml:id="u-50.7" who="#JózefFrączek">Na zakończenie chciałbym powiedzieć, że Klub Parlamentarny „Porozumienie Ludowe” jest przeciwny filozofii grubej kreski. Lustracja powinna znaleźć ramy ustawowe, ale powinna być dokonana. Podzielamy pogląd pani premier, że osoby pełniące funkcje publiczne nie mogą mieć przeszłości obciążonej współpracą z tajnymi służbami działającymi na szkodę Polski. Naszym zdaniem ta zasada powinna dotyczyć nie tylko najwyższych stanowisk w państwie, ale całego życia publicznego. Oceniając zarysy programu i polityki, zaprezentowane w exposé pani premier, a także proponowaną listę członków rządu, nasz klub będzie głosował za powołaniem gabinetu w proponowanym składzie.</u>
<u xml:id="u-50.8" who="#JózefFrączek">I jeszcze dwa słowa adresowane do profesora Geremka, który w imieniu Klubu Parlamentarnego Unia Demokratyczna mówił o wzajemnej rzetelności i uczciwości ugrupowań tworzących koalicję.</u>
<u xml:id="u-50.9" who="#JózefFrączek">Klub Parlamentarny „Porozumienie Ludowe” jest dokładnie tego samego zdania. Nasza koalicja będzie trwała tak długo, jak długo będzie obowiązywała nas wzajemna lojalność i uczciwość. Wierzymy, że są to wartości uniwersalne, których nie mierzy się siłą pieniędzy, siłą spokoju czy też liczbą głosów, jakie posiadają poszczególne kluby.</u>
<u xml:id="u-50.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#JacekKurczewski">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#JacekKurczewski">Głos zabierze pan poseł Tomasz Bańkowski w imieniu Klubu Parlamentarnego Polski Program Gospodarczy. Do zabrania głosu przygotuje się pan poseł Tadeusz Kowalczyk z Sojuszu Ludowo-Chrześcijańskiego.</u>
<u xml:id="u-51.2" who="#JacekKurczewski">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#TomaszBańkowski">Panie Prezydencie! Panie Marszałku! Pani Premier! Klub Parlamentarny Polski Program Gospodarczy wysłuchał z uwagą exposé pani premier Hanny Suchockiej, które spełnia większość naszych oczekiwań.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#TomaszBańkowski">Pierwsza podstawowa teza niesprzeczna - jak sądzę - dla całej Wysokiej Izby, aby Polska była krajem silnym. Jest to teza nie podlegająca dyskusji. W rozumieniu Polskiego Programu Gospodarczego państwo polskie winno być silne przede wszystkim ładem moralnym i prawem, własnością prywatną w mieście i na wsi, ale także samorządem, a szczególnie samorządem gospodarczym. Tak się często składa, że w wielu wypadkach próby formowania rządu trafiają na opór - niemożność poświęcenia interesu partyjnego dla dobra ogólnego, interesu państwowego. Niestety, to jest charakterystyczne dla naszego młodego układu parlamentarnego i ponosimy tego konsekwencje. Możliwość powołania tego rządu jest bardzo poważną, jeżeli nie jedną z ostatnich, szansą dla naszego parlamentu. Tak Polski Program Gospodarczy odebrał swoją rolę i swój udział w negocjacjach nad formowaniem tego gabinetu. Na temat exposé i poruszonych w nim spraw powiedziano już wiele. Chciałbym właściwie odnieść się tylko jeszcze do trzech spraw. W exposé w sposób jasny była postawiona sprawa, że państwo winno pomagać słabym, ale jednocześnie nie ubezwłasnowolniać ludzi aktywnych. Również dla Polskiego Programu Gospodarczego jest jasne, że nie może się to odbywać na zasadzie dzielenia wspólnej biedy. Chodzi o to, że w każdym społeczeństwie, również i w naszym, są ludzie, którzy z różnych powodów mogą zajmować pozycję aktywną, ale są też tacy, którzy tej pozycji zajmować nie mogą. Ci, którzy tę pozycję aktywną zajmować mogą, są sednem zmian, które stoją przed Polską.</u>
<u xml:id="u-52.2" who="#TomaszBańkowski">Z naszego punktu widzenia podstawowe problemy gospodarcze, które znalazły swój obraz i swoje omówienie w exposé, dotyczące dwóch kwestii.</u>
<u xml:id="u-52.3" who="#TomaszBańkowski">Sprawa prywatyzacji - i tutaj nasz klub znalazł potwierdzenie swojego punktu widzenia, które sprowadza się do tego, że im większy udział własności państwowej, tym większa odpowiedzialność państwa wobec pracobiorców i tym większa potencjalnie możliwość konfliktu z tym państwem.</u>
<u xml:id="u-52.4" who="#TomaszBańkowski">Sprawa przedsiębiorczości, o której wielokrotnie staramy się mówić w tej Izbie, jest dla nas niczym innym jak konieczną transformacją od własności państwowej do własności prywatnej. I tak na dzisiaj ją rozumiemy. Społeczeństwo jednak musi wiedzieć, jakie są koszty tego procesu, musi być przygotowane na te koszty. Jeżeli jednak w trakcie tego procesu są popełniane błędy, to cena tych błędów musi być jasna dla wszystkich, cena tych błędów nie może być wkalkulowana w koszt procesu transformacji gospodarki.</u>
<u xml:id="u-52.5" who="#TomaszBańkowski">Wreszcie istotną częścią exposé była sprawa stowarzyszeń ze Wspólnotami Europejskimi. Kwestia wspólnej Europy, szczególnie w tej koalicji, budzi pewne wątpliwości, które wynikają z wcześniejszych oświadczeń ZChN, Unii Demokratycznej, liberałów, można było doszukać się tu wielu rozbieżności. Myślę jednak, że zrozumienie, myślenie pozytywne, które tak potrzebne jest również i w tej Izbie, wskazuje na to, że można ten problem rozpatrywać w dwóch aspektach.</u>
<u xml:id="u-52.6" who="#TomaszBańkowski">Sprawa porozumień gospodarczych, która jakby dominuje w sposobie myślenia o wspólnej Europie, która jednak w tej już zjednoczonej Europie napotyka na szereg różnych trudności, że nie wspomnę o krajach, które mając dużo bardziej rozwiniętą gospodarką od naszej, mając perspektywę unii gospodarczej, muszą jednak same rozwiązywać swoje bardzo poważne problemy, których te unie gospodarcze nie rozwiązują. Mam na myśli te wszystkie problemy, które wynikają dla kraju z tytułu różnic kulturowych, różnic w historii narodu - te sprawy mogą być uwzględnione i na pewno będą - i na właściwym wyważeniu tych dwóch czynników może polegać kompromis na drodze do wspólnej Europy.</u>
<u xml:id="u-52.7" who="#TomaszBańkowski">Na koniec chciałem powiedzieć, że w naszym rozumieniu, a sądzę, że nie jest to teza sprzeczna, zarządzanie państwem wymaga odróżnienia kompetencji od obowiązków, ale również wymaga odróżnienia kwalifikacji rzeczywistych od kwalifikacji pozornych. I tej umiejętności życzymy pani premier. Polski Program Gospodarczy popiera ten rząd.</u>
<u xml:id="u-52.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#JacekKurczewski">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#JacekKurczewski">Głos zabierze teraz pan poseł Tadeusz Kowalczyk w imieniu Klubu Parlamentarnego Stronnictwa Ludowo-Chrześcijańskiego, przepraszam za pomyłkę. Jako następny głos zabierze pan poseł Henryk Kroll.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#TadeuszKowalczyksFranciszka">Panie Marszałku! Panie Prezydencie! Wysoka Izbo! Pani Premier! Klub Parlamentarny Stronnictwa Ludowo-Chrześcijańskiego znalazł potwierdzenie słuszności poparcia pani premier zarówno w exposé, jak i w przesłuchaniach komisyjnych. Utwierdziliśmy się w przekonaniu o szansie, jaka wyrasta dla koalicji, dla rządu, a przede wszystkim dla kraju ze sformowania tego rządu.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#TadeuszKowalczyksFranciszka">Pragmatyzm, skuteczność działania oraz tempo realizacji to walory, których należy oczekiwać i wymagać od rządu, i to szczególnie od tego rządu i w tym czasie. Jesteśmy przekonani, że takie cechy posiada pani premier i jej gabinet. Rokuje to nadzieję na dokończenie lub wdrożenie wielu tematów sygnalizowanych czy rozpoczętych przez poprzednie ekipy, tematów, których słuszność jest niepodważalna, ale ciągle nie dokończonych. Myślę tu o rozpoczętej w 1990 r. reformie samorządu terytorialnego, o pilnej sprawie zreformowania Ministerstwa Obrony Narodowej i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, o dokończeniu reformy podatkowej, o pilnym zreformowaniu służby zdrowia. Nie staram się wymienić wszystkich zadań i nie ustalam ich ważności. Zrodzą się niewątpliwie nowe problemy i trzeba będzie dokonywać często dramatycznych wyborów. Nasz klub wierzy, że proponowany rząd jest w stanie sprostać tym oczekiwaniom.</u>
<u xml:id="u-54.2" who="#TadeuszKowalczyksFranciszka">Wysoki Sejmie! Przebudowa scentralizowanej, zmonopolizowanej i zetatyzowanej gospodarki posocjalistycznej jest przedsięwzięciem niezmiernie trudnym i skomplikowanym. Równocześnie jednak proces transformacji nie ma innej alternatywy. Nie sposób bowiem dzisiaj po doświadczeniach ostatnich kilkudziesięciu lat akceptować dotychczasowego modelu państwa i gospodarki, modelu, który tak bardzo przyczynił się do niedorozwoju naszego państwa.</u>
<u xml:id="u-54.3" who="#TadeuszKowalczyksFranciszka">Przedstawiając swoje exposé pani premier Hanna Suchocka zadeklarowała, że podstawą kształtowania ustroju ekonomicznego państwa pozostanie społeczna gospodarka rynkowa. Próba budowy gospodarki efektywnej, zdolnej do konkurencji na rynkach światowych, zostanie zatem połączona z troską o zwykłych obywateli. Do rangi symbolu wręcz urasta zadeklarowane przez panią premier dążenie do zmniejszenia obszaru prowadzonej przez państwo działalności gospodarczej. Po tylu dziesięcioleciach całkowitego zawłaszczania przez państwo coraz to nowych dziedzin życia społecznego trzeba nam dzisiaj niezwykle dużo determinacji i konsekwencji, aby udało się wyrwać od państwowych monopoli tę część gospodarki, która efektownie może rozwijać się tylko wówczas, gdy pozostawać będzie w rękach obywateli, obywateli świadomych swojej odpowiedzialności za podejmowane przez siebie decyzje gospodarcze i obywateli świadomych odpowiedzialności za losy państwa.</u>
<u xml:id="u-54.4" who="#TadeuszKowalczyksFranciszka">Wysoki Sejmie! Proces odbudowy gospodarki wolnorynkowej musi się wspierać na trzech zasadniczych filarach: pełnym poszanowaniu dla własności prywatnej, wolności zawierania umów i ich trwałości i przede wszystkim stabilnym systemie prawnym umożliwiającym podejmowanie najtrudniejszych nawet decyzji gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-54.5" who="#TadeuszKowalczyksFranciszka">Klub Parlamentarny Stronnictwa Ludowo-Chrześcijańskiego wyraża nadzieję, że sformułowane tak prosto kardynalne zasady gospodarki wolnorynkowej, które pani premier Suchocka czyni podstawą działania swego gabinetu, umożliwią nie tylko ostateczny sukces rządu, ale przede wszystkim przyniosą krajowi i społeczeństwu tak upragnioną stabilizację i niewątpliwą perspektywę lepszego jutra. Wydaje się, że odzyskiwaniu przez społeczeństwo i jego instytucje suwerenności i niezależności od państwa towarzyszyć musi również przejęcie przez obywateli, samorząd i stowarzyszenia odpowiedzialności za te sfery życia społecznego, z których państwo powinno być stopniowo wypierane. Tylko taka sytuacja bowiem sprawić może, że pomoc państwa trafi do rzeczywiście najbardziej potrzebujących i że wszyscy na równi będą zaangażowani w budowę pomyślności swojej i kraju.</u>
<u xml:id="u-54.6" who="#TadeuszKowalczyksFranciszka">Wysoka Izbo! O powodzeniu reform ustrojowych i gospodarczych w naszym kraju przesądzi sposób, w jaki rząd pani premier Suchockiej upora się z katastrofalnym systemem finansów publicznych, nieefektywnym państwowym sektorem gospodarki narodowej i bardzo zaniedbanym rolnictwem, jego otoczeniem i przetwórstwem rolno-spożywczym.</u>
<u xml:id="u-54.7" who="#TadeuszKowalczyksFranciszka">Klub Parlamentarny Stronnictwa Ludowo-Chrześcijańskiego z uznaniem przyjmuje zapowiedzianą w exposé konieczność gruntownej reformy funkcjonowania i finansowania sfery budżetowej. Niezwykle istotne jest dla nas stwierdzenie pani premier, że stan finansów publicznych w głównej mierze uzależniony jest od wielkości wpływów do budżetu. Jesteśmy jednak zdania, że nawet wielokrotnie większe wpływy do budżetu nie będą w stanie pokryć marnotrawstwa, niegospodarności i niewłaściwego wykorzystania środków budżetowych. Dlatego właśnie wzbudza nasze nadzieje zapowiedziana reforma oświaty i służby zdrowia. Zmiana struktury własności gospodarki narodowej, jak wszyscy już dziś wiemy, jest kardynalnym warunkiem poprawy efektywności gospodarowania przedsiębiorstw. Celowi temu służyć może w pierwszej fazie zmiana systemu zarządzania przedsiębiorstwami.</u>
<u xml:id="u-54.8" who="#TadeuszKowalczyksFranciszka">Dla Stronnictwa Ludowo-Chrześcijańskiego niezwykle ważna jest zapowiedź podjęcia takiej reformy polskiej wsi, która stanowić będzie adekwatną do potencjału intelektualnego i gospodarczego wsi odpowiedź na wyzwanie naszych czasów. Działania interwencyjne podejmowane przez państwo w tym zakresie skierowane być powinny zarówno na poprawę infrastruktury cywilizacyjnej wsi, restrukturyzację produkcji rolnej i przetwórstwa rolnego, jak też bieżącą interwencję na rynku rolnym, której podstawowym celem byłoby stabilizowanie warunków gospodarowania i życia na wsi. Tak rozumiana polityka państwa wobec rolnictwa, aby mogła urzeczywistnić zapowiedź złożoną przez panią premier w exposé, zawierać musi w sobie elementy racjonalnej, służącej rozwojowi efektywnej gospodarki, polityki celnej, która z jednej strony nie zawaha się otworzyć Polski na konkurencję zewnętrzną, a z drugiej strony nie zawaha się wprowadzić, gdy będzie potrzeba, kontyngentowania i koncesjonowania działalności gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-54.9" who="#TadeuszKowalczyksFranciszka">Wysoka Izbo! Służba zdrowia jest obecnie postrzegana jako ta część życia społecznego, która w ostatnim czasie nie uległa przeobrażeniom. Nadal jest państwowa, centralnie kierowana, finansowana wyłącznie z budżetu. Trudna sytuacja finansów publicznych już spowodowała ograniczenie dostępności i zakresu świadczeń medycznych dla społeczeństwa. Sytuacja taka wymaga skupienia się na najważniejszych zadaniach. Należy zmierzać do stworzenia systemu ubezpieczeń społecznych jako dodatkowego źródła finansowania służby zdrowia, sprawdzonego w wielu krajach o gospodarce rynkowej. Trzeba do tego problemu podejść bardziej śmiało. Wyczekiwanie nic dobrego nie przynosi. Trzeba dążyć do rozszerzenia źródeł finansowania służby zdrowia poprzez przekazanie zadań w tym zakresie samorządom lokalnym przy zapewnieniu im jednocześnie środków finansowych w odpowiedniej wysokości z budżetu państwa. Mamy pewność, że środki te zostaną przekazane i wykorzystane w sposób racjonalny. Konieczne jest również wprowadzenie niezbędnych bodźców finansowych, racjonalizujących uzasadniony względami medycznymi popyt na niektóre świadczenia zdrowotne.</u>
<u xml:id="u-54.10" who="#TadeuszKowalczyksFranciszka">Wysoka Izbo! Można wymienić o wiele więcej tych najbardziej istotnych zadań, które stoją przed przyszłym rządem, i proponować różne sposoby ich realizacji. Nie ma na to, niestety, zbyt wiele czasu. Na zakończenie swego wystąpienia kilka słów poświęcę formalnej stronie wyłaniania nowego gabinetu, a w szczególności przesłuchaniom kandydatów w komisjach sejmowych. Powiem kilka słów niezbyt przyjemnych. Przesłuchania kandydatów są istotnym elementem procedury powoływania rządu, są one, po pierwsze, prawdziwą lekcją pokory dla przyszłych ministrów, a po drugie, uświadamiają przyszłym ministrom nadrzędną rolę Sejmu. Przypominają oczywisty fakt, że ten sam problem może być postrzegany w różny sposób i przez to uczą przyszłych, wysokiej rangi urzędników państwowych samokrytycyzmu. Nie sugerujemy się jednak ich wynikami, nie jest najważniejszy rezultat tego swoistego egzaminu, który składany jest często po 2 dniach od momentu ogłoszenia. Prawdziwy egzamin kandydat na ministra zdaje w trakcie wykonywania swojej funkcji.</u>
<u xml:id="u-54.11" who="#TadeuszKowalczyksFranciszka">Jest, niestety, jeszcze jedna strona przesłuchań, o której też należy głośno powiedzieć. Walka polityczna, którą obserwujemy na tej sali, przenosi się, niestety, na posiedzenia komisji. Stąd niejednokrotnie wynik uzależniony jest wyłącznie od aktualnego składu politycznego głosujących. Obserwuje się przypadki, kiedy poseł lub posłanka przybiega na sam moment głosowania z innej sali i z pełnym przekonaniem - i, niestety, bez zażenowania - głosuje przeciw, nie wiedząc nawet czego dotyczyły pytania kierowane do kandydata.</u>
<u xml:id="u-54.12" who="#TadeuszKowalczyksFranciszka">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Kończąc, chcę zwrócić uwagę na ważny aspekt funkcjonowania rządu, na jego koalicyjność. Możemy w tym parlamencie i na tak rozdrobnionej i zantagonizowanej scenie politycznej udowodnić, że to, co było szkodliwe, nieskuteczne, może stać się siłą w działaniu. Musi jednak zwyciężyć lojalność partnerów, lojalność wobec siebie i uznanie nadrzędności racji stanu nad sprawami ideologicznymi. Do tego zobowiązuje nas pani premier, a nasz Klub Parlamentarny Stronnictwa Ludowo-Chrześcijańskiego to deklaruje.</u>
<u xml:id="u-54.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#JacekKurczewski">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#JacekKurczewski">Proszę o zabranie głosu pana posła Henryka Krolla z Parlamentarnego Klubu Mniejszości Niemieckiej. Przygotuje się pan poseł Janusz Steinhoff.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#HenrykKroll">Panie Prezydencie! Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Stajemy znów przed podjęciem ważnej decyzji. Państwu potrzebna jest silna i sprawna władza wykonawcza z rządem jako jej centralnym elementem. Aby nie było wątpliwości, chciałbym podkreślić, że Parlamentarnemu Klubowi Mniejszości Niemieckiej zawsze chodzi o władzę wykonawczą silną poparciem parlamentu, z zachowaniem równowagi między poszczególnymi władzami. Jak trudno to osiągnąć w rozbitym politycznie Sejmie, zdołaliśmy się już przekonać. Naszym zdaniem podstawowa przyczyna tych trudności nie leży w różnicach programowych. Wystarczy porównać kolejne exposé, które słyszeliśmy w tym Sejmie. Wszyscy doskonale wiemy, że pole manewru każdego rządu we wszystkich istotnych sprawach gospodarczych i społecznych Polski jest i będzie nader ograniczone. Żaden polityk nie może bez oskarżenia o demagogię twierdzić inaczej.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#HenrykKroll">Exposé zawiera przegląd najistotniejszych problemów Polski oraz priorytetowe zamierzenia przyszłego rządu. Zostało to przedstawione w sposób klarowny. Mój klub parlamentarny widzi w zamierzeniach przyszłego rządu nadzieję na rozwiązanie wielu ważnych spraw dla Polski. Nad niektórymi kwestiami szczegółowymi można by dyskutować, ale nie w tym rzecz. Jest jasne, że w rozstrzyganiu tych spraw rząd będzie musiał dokonywać wyboru politycznego, a także podejmować wiele niepopularnych społecznie decyzji. Mimo braku możliwości alternatywnych rozwiązań będą one często kwestionowane z formalnym powoływaniem się na różne racje wyższego rzędu. Materialną przesłanką takiej taktyki będzie jednak prawie zawsze interes polityczny partii opozycyjnych. To jest obiektywny mechanizm i nie sposób go obejść. W takich sytuacjach niewystarczające jest odwoływanie się do nawet najsłuszniejszych programów, potrzebne jest zatem poparcie większości parlamentarnej.</u>
<u xml:id="u-56.2" who="#HenrykKroll">Słaby rząd premiera Olszewskiego został obalony z łatwością i nic mu nie pomogło powoływanie się na misję historyczną. Tam, gdzie chodzi o sprawy władzy państwowej, nie wolno nadużywać frazeologii ideologicznej. Ciągle mamy nadzieję, że mijają czasy demagogów i znajdą oni stosowne dla nich miejsce w skansenie politycznym. Dlatego też Parlamentarny Klub Mniejszości Niemieckiej pozytywnie przyjmuje rzeczowe i pragmatyczne exposé. Mamy także w związku z tym nadzieję, że pod kierownictwem pani premier będzie w cenie praworządna, dobra profesjonalnie i sprawna w działaniu władza publiczna. Parlamentarny Klub Mniejszości Niemieckiej chce takiej władzy, taką władzę poprze.</u>
<u xml:id="u-56.3" who="#HenrykKroll">Jesteśmy za konsekwentną oraz stabilną polityką wyprowadzającą Polskę z trudnej sytuacji społecznej i gospodarczej. Nasze stanowisko pozostaje w tym zakresie niezmienne. Podkreślaliśmy to w debacie nad exposé premiera Olszewskiego, którego rząd nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Potrzebny jest nam zatem nie rozpolitykowany, ale silny politycznie i kompetentny rząd w szerokim tego słowa znaczeniu. Przez rząd rozumiemy bowiem nie tylko skład osobowy Rady Ministrów. Chodzi nam także o obsadę stanowisk kierowniczych oraz o najważniejsze stanowiska merytoryczne w organach rządowych. Musimy sobie zdawać sprawę z tego, że rząd w ścisłym tego słowa znaczeniu skazany jest na zmiany personalne w wielopartyjnym Sejmie. Ale nawet w takiej sytuacji władza wykonawcza może działać sprawnie, kiedy stanowiska rządowe poniżej ministerialnych, a także w terenie poniżej wojewody będą stabilne. Na tych stanowiskach o charakterze niepolitycznym decydujące znaczenie powinny mieć kryteria fachowe, a więc wykształcenie i praktyka w odpowiedniej dziedzinie. Kiedyś mówiono o rządach ciemniaków, teraz, niestety, można często mówić o wykształconych dyletantach.</u>
<u xml:id="u-56.4" who="#HenrykKroll">Zdaniem Parlamentarnego Klubu Mniejszości Niemieckiej jest to problem priorytetowy, który powinien się stać już teraz przedmiotem uzgodnień politycznych wszystkich partii, które uczestniczą lub mają szanse uczestniczenia w rządzeniu. Nie chcielibyśmy, aby zawsze z kolejną zmianą rządu dokonywała się prawie kompletna wymiana kadry kierowniczej. Taka sytuacja sprawia, że wysiłek intelektualny funkcjonariusza politycznego na początku jego urzędowania skierowany jest przede wszystkim na dosłowne i w przenośni umeblowanie gabinetu. Klub Parlamentarny Mniejszości Niemieckiej uważa natomiast, że trzeba chronić dobre kadry poprzez zapewnienie im trwałości zatrudnienia i godziwe wynagrodzenie.</u>
<u xml:id="u-56.5" who="#HenrykKroll">W ostatnich miesiącach obserwujemy różne ekstremistyczne ugrupowania pozaparlamentarne, urządzające widowiskowe akcje dla załatwienia swych spraw. Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że uznawanie ich racji stopniowo burzy tak kruchy obecnie porządek i doprowadzi do tego, że również ci, którzy zachowują się dotychczas zgodnie z prawem, odstąpią od tego.</u>
<u xml:id="u-56.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-56.7" who="#HenrykKroll"> Wtedy anarchia osiągnie skalę społeczną, w której utonie także wielu z tych, którzy próbują teraz zbić na niej kapitał polityczny.</u>
<u xml:id="u-56.8" who="#HenrykKroll">Parlamentarny Klub Mniejszości Niemieckiej uznaje za pierwszorzędną sprawę podjęcia wspólnej pracy dla budowy Rzeczypospolitej oraz eliminacji na drodze prawnej wszystkich czynników zakłócających tę pracę. Rządowi przypadnie tutaj wiodąca rola jako organizatorowi tych działań.</u>
<u xml:id="u-56.9" who="#HenrykKroll">Jako reprezentantom ugrupowania w istocie regionalnego, przedstawicielom Parlamentarnego Klubu Mniejszości Niemieckiej politycznie bliska jest decentralizacja władzy publicznej. Dlatego też popieramy zamiar kontynuowania reformy samorządowej na szczeblu ponadgminnym oraz przekazania gminom nowych zadań z zakresu szeroko pojętych spraw społecznych. Trzeba jednak pamiętać, że powinno temu towarzyszyć przekazanie odpowiednich środków rzeczowych i finansowych.</u>
<u xml:id="u-56.10" who="#HenrykKroll">Wiemy, jak wiele w Polsce jest do zrobienia. Dlatego popieramy ideę robót publicznych. Uważamy, że gminy są w stanie te roboty dobrze zorganizować.</u>
<u xml:id="u-56.11" who="#HenrykKroll">Widzimy w wypadku Polski szansę przezwyciężenia zapóźnienia gospodarczego w integracji z Europą. Stwarza to także możliwości rozwoju praw człowieka. Tzw. opcja europejska jest nam zatem bardzo bliska i popieramy ją. Próby dyskredytowania tej opcji podejmowane są z pozycji nacjonalistycznych bądź konserwatywnych. Nacjonalizmy się kończą, a nasi konserwatyści zapomnieli, że również w tym nurcie myślenia politycznego sporo się zmieniło od XIX wieku. Nie można wstąpić do Wspólnot Europejskich jedną nogą. Jest jednak spore pole, jeśli chodzi o negocjowanie warunków. I to jest ważne zadanie dla rządu.</u>
<u xml:id="u-56.12" who="#HenrykKroll">Trudno byłoby w tym miejscu odnieść się do wszystkich kwestii podniesionych przez panią premier. Będą one przedmiotem debaty, gdy zostaną przedstawione szczegółowe propozycje w tym zakresie. We wczorajszym wystąpieniu podkreśliłem sympatię naszego klubu do osoby pani premier. W sprawach merytorycznych podzielamy także stanowisko przedstawione przez panią premier w exposé. Życzymy pani premier powodzenia w trudnej misji publicznej, której się podjęła.</u>
<u xml:id="u-56.13" who="#HenrykKroll">W konkluzji chciałbym w imieniu Parlamentarnego Klubu Mniejszości Niemieckiej oświadczyć, że będziemy głosować za programem rządu oraz za jego składem osobowym.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#JacekKurczewski">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#JacekKurczewski">Pan poseł Janusz Steinhoff zabierze głos w imieniu Klubu Parlamentarnego Partii Chrześcijańskich Demokratów. Do zabrania głosu przygotuje się pan poseł Józef Hermanowicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#JanuszSteinhoff">Panie Prezydencie! Panie Marszałku! Pani Premier! Szanowni Państwo! Oceniamy dziś program rządu pani premier Suchockiej, zawarty w wygłoszonym w dniu wczorajszym exposé.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#JanuszSteinhoff">Wystąpienie premiera u progu kadencji rządzi się zawsze szczególnymi prawami. Ukazuje przede wszystkim sposób myślenia o państwie i jego interesach właściwy nowemu prezesowi Rady Ministrów, zakreśla indeks priorytetów, którymi pragnie się on zająć.</u>
<u xml:id="u-58.2" who="#JanuszSteinhoff">Pani premier Suchocka ukazała się nam jako zwolenniczka państwa silnego i sprawnego, rządzącego się stabilnym prawem gwarantującym obywatelom poczucie bezpieczeństwa. Partia Chrześcijańskich Demokratów w pełni podziela opinię, iż są to problemy wymagające szczególnie pilnego uporządkowania. Oczekujemy, że nowy rząd przywróci świadomość zbiorowej odpowiedzialności za wspólne dobro wszystkich obywateli, jakim jest Polska. Aby to jednak mogło nastąpić, Polska musi być sprawnie i skutecznie rządzona. Funkcjonowanie aparatu administracji państwowej wymaga bardzo szybkiego uzdrowienia. Odejść z niego muszą ci, którzy nie potrafią szybko podejmować decyzji lub boją się odpowiedzialności. Ten okres wymaga wszak bardzo szybkich i oczywiście kompetentnych decyzji.</u>
<u xml:id="u-58.3" who="#JanuszSteinhoff">Silny rząd musi działać w interesie narodu, gwarantując mu bezpieczeństwo zewnętrzne i wewnętrzne. Polska nie może być terenem działania zorganizowanych grup przestępczych i miejscem łatwego zarobku dla własnych i zagranicznych kombinatorów. Konieczne jest więc nawiązanie do dobrych tradycji 20-lecia międzywojennego i przywrócenie prestiżu stanowisku urzędnika państwowego, od którego należy oczekiwać dobrego przygotowania profesjonalnego, uczciwości i chęci służenia współobywatelom, którego jednak trzeba godziwie opłacać i któremu należy stworzyć odpowiednie warunki techniczne do działania.</u>
<u xml:id="u-58.4" who="#JanuszSteinhoff">Uzdrowienie sytuacji w różnego rodzaju służbach państwowych, a przede wszystkim wzrost skuteczności ich pracy, jest, zdaniem Partii Chrześcijańskich Demokratów, jednym z podstawowych warunków sukcesu procesu transformacji naszej gospodarki. Polska absolutnie nie może być dłużej narażona na bilionowe straty wynikające z braku kompetencji urzędników lub nawet ich złej woli, często jednak straty te wynikają z fałszywie pojmowanej oszczędności w odniesieniu do służb państwowych.</u>
<u xml:id="u-58.5" who="#JanuszSteinhoff">Liczymy na to, że rząd pani premier Suchockiej zakończy okres łatwych usprawiedliwień i samooskarżeń. Jesteśmy narodem, który znalazł się w trudnym położeniu, ale równocześnie narodem, który wielokrotnie wykazywał już, że ma olbrzymie możliwości. Również teraz zadziwiająco szybko dokonuje się proces adaptacji do warunków gospodarki rynkowej. Te procesy państwo musi wspierać przez mądrą politykę podatkową i kredytową.</u>
<u xml:id="u-58.6" who="#JanuszSteinhoff">Partia Chrześcijańskich Demokratów oczekuje, iż jeżeli chodzi o zakres polityki podatkowej, rząd pani premier Suchockiej rozwiąże wreszcie problem odpisów inwestycyjnych. Stoimy bowiem na stanowisku, iż ulgi podatkowe z tytułu inwestycji powinny być szczególnie znaczne dla tych osób, które tworzą nowe miejsca pracy i w ten sposób za pomocą własnych środków przyczyniają się do ograniczenia skali bezrobocia. Państwo musi wreszcie dostrzec możliwość ograniczenia bezrobocia poprzez wypracowanie właściwej polityki podatkowej. Konieczne jest też przyjęcie zasady, że władze terenowe ocenia się również pod kątem ich aktywności w tworzeniu nowych miejsc pracy. Wydaje się, że nie powinno być możliwe dalsze tolerowanie bierności odpowiednich służb w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-58.7" who="#JanuszSteinhoff">Partia Chrześcijańskich Demokratów oczekuje od rządu, że rozwiąże na drodze całkowicie nowych regulacji prawnych palący problem rent i emerytur. Zdecydowanie opowiadamy się za konsekwentną i daleko idącą opieką państwa w stosunku do ludzi starych, ułomnych, niesamodzielnych, innymi słowy, ludzi rzeczywiście potrzebujących opieki. Jednocześnie uważamy, że musi zakończyć się okres, w którym znaczną część środków przeznaczonych na opiekę społeczną wykorzystuje się na pomoc dla osób cynicznych, na taką pomoc nie zasługujących. Problem ten dotyczy zresztą nie tylko opieki społecznej.</u>
<u xml:id="u-58.8" who="#JanuszSteinhoff">Rażąco odbiega od sposobu myślenia zaprezentowanego w exposé pani premier system dystrybucji środków budżetowych w postaci dotacji.</u>
<u xml:id="u-58.9" who="#JanuszSteinhoff">Wysoki Sejmie! Z zadowoleniem odbieramy intencję zagwarantowania przez rząd prawnej i instytucjonalnej stabilizacji systemu edukacji narodowej oraz zapowiedź zatrzymania wreszcie procesu pauperyzacji nauczycieli. Realizacji tych intencji powinna sprzyjać m.in. nowelizacja ustawy o szkolnictwie wyższym. Ta, która obowiązuje od 1990 r., w istocie rzeczy rozwiązała pozytywnie niewiele problemów środowiska naukowego, a w niektórych obszarach wręcz przeciwnie, doprowadziła do petryfikacji wielu mechanizmów nie sprzyjających szybkiemu rozwojowi placówek naukowych. Ten stan jest na wielu uczelniach spowodowany częściowo sytuacją kadrową, która jest spuścizną minionego okresu, kiedy to często polityczne, a nie profesjonalne i etyczne kryteria były decydujące w polityce kadrowej.</u>
<u xml:id="u-58.10" who="#JanuszSteinhoff">Uważamy za konieczne prowadzenie przez państwo takiej polityki przemysłowej, która uwzględnić by mogła zasady ekorozwoju. Katastrofalny stan środowiska naturalnego w Polsce, szczególnie na obszarach klęski ekologicznej takich, jak Śląsk, Zagłębie Miedziowe, Tarnobrzeg czy Kraków, wymaga promocji przez państwo procesów restrukturyzacyjnych w przemyśle. Dotyczy to szczególnie przemysłu ciężkiego, górnictwa i hutnictwa, w których to gałęziach wymagane są szybkie decyzje w zakresie przekształceń z odpowiednio silną osłoną socjalną pracowników tych branż.</u>
<u xml:id="u-58.11" who="#JanuszSteinhoff">Akceptując zawarte w programie rządowym tezy dotyczące procesu szybkiej prywatyzacji, wyrażamy jednak pewne zaniepokojenie pominięciem problemu reprywatyzacji. Uważamy bowiem, że nie może być sprawiedliwej prywatyzacji bez uprzedniego rozwiązania tej sprawy.</u>
<u xml:id="u-58.12" who="#JanuszSteinhoff">Głębokiego przemyślenia, ale również bardzo szybkich decyzji wymaga stanowisko państwa wobec problemów młodego pokolenia. Partia Chrześcijańskich Demokratów od dłuższego czasu z rosnącym niepokojem domaga się opracowania rządowego programu wspierania startu życiowego młodych Polaków. Nie chodzi przy tym o demoralizujący system preferencji lub werbalne zapewnienia w stylu państwa socjalistycznego. Rzecz idzie o realne dostrzeganie tych wszystkich trudności, na jakie natrafiają młodzi ludzie pragnący uzyskać samodzielność życiową. Partia Chrześcijańskich Demokratów wystąpi niebawem do rządu z projektem bonów kredytowych dla osób w określonym przedziale wieku, umożliwiających podjęcie decyzji dotyczących kształcenia lub samodzielnej pracy. Zapewnienie polskiej młodzieży w tych warunkach elementarnych szans życiowych jest jednym z najbardziej żywotnych interesów narodowych i Partia Chrześcijańskich Demokratów nie przestanie o tym przypominać wszystkim ekipom będącym u władzy. Bardzo liczymy na zrozumienie tych problemów przez nowego premiera.</u>
<u xml:id="u-58.13" who="#JanuszSteinhoff">Rząd pani premier Hanny Suchockiej dochodzi do władzy w bardzo trudnym i skomplikowanym okresie. Spory polityczne i nieprzerwanie utrzymująca się atmosfera rywalizacji wyborczej stały się przyczyną narastającego niepokoju społecznego. Takie warunki sprzyjają głoszeniu demagogicznych haseł, wysuwaniu nieuzasadnionych roszczeń i tworzeniu atmosfery powszechnej nieżyczliwości. Partia Chrześcijańskich Demokratów bardzo liczy na to, że osobowość pani premier i koalicyjny charakter rządu opartego na woli współpracy przyczynią się do eliminacji tych niekorzystnych zjawisk. Sam fakt stworzenia rządu koalicyjnego po wielu dniach żmudnych i trudnych negocjacji uważamy za sukces. Jednak jest to sukces niepełny, gdyż nie znalazły się w tej koalicji znaczące na polskiej scenie politycznej ugrupowania o solidarnościowym rodowodzie. Wyrażamy jednak nadzieję, że zapowiadany przez panią premier otwarty charakter rządu umożliwi w przyszłości poszerzenie jego bazy politycznej.</u>
<u xml:id="u-58.14" who="#JanuszSteinhoff">Wysoki Sejmie! Klub Parlamentarny Partii Chrześcijańskich Demokratów będzie głosował za przyjęciem składu gabinetu zaproponowanego przez panią premier Hannę Suchocką, deklarując jednocześnie wolę lojalnej współpracy w realizacji programu rządu.</u>
<u xml:id="u-58.15" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#JacekKurczewski">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#JacekKurczewski">W imieniu Klubu Poselskiego „Chrześcijańska Demokracja” zabierze głos pan poseł Józef Hermanowicz. Przygotuje się pan poseł Ryszard Bugaj.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#JózefHermanowicz">Panie Marszałku! Panie Prezydencie! Wysoka Izbo! Występując w imieniu Klubu Poselskiego „Chrześcijańska Demokracja” stwierdzam, iż z optymizmem odbieramy wystąpienie pani prezes Rady Ministrów i wizję Polski wolnej, sprawiedliwej i demokratycznej. Ta wizja jest bliska naszym oczekiwaniom. Popieramy wolę utworzenia rządu sprawiedliwości, zadośćuczynienia za doznane krzywdy i budowania takiego ładu społecznego, w którym czuje się respekt przed państwem i jego prawami.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#JózefHermanowicz">Jesteśmy przekonani, że zgoda i współpraca ugrupowań politycznych, o czym mówiła pani premier, będzie trwała i rozwieje nasze niepokoje w kwestii obecności w jednym rządzie przedstawicieli różnych opcji ekonomicznych, z jednej strony preferujących tanie kredyty, a z drugiej forsujących szybkie wprowadzenie podatku od wartości dodanej i krytykujących zbyt optymistyczne założenia budżetowe. Czy jednak w praktyce takie porozumienie różnych opcji politycznych będzie możliwe? Proeuropejski kierunek, w jakim zobowiązuje się dążyć rząd, wymusi niejako rewizję zajmowanych dotąd przez pewne ugrupowania stanowisk odnośnie do współpracy i integracji z EWG, tak aby te opcje nie przyczyniały się nieustannie do występowania sprzeczności pomiędzy programem rządu a dobrem narodu. Spodziewamy się wystąpienia różnic w zakresie postulatów ekonomicznych, obejmujących takie dziedziny, jak renegocjacja zadłużenia zagranicznego i dopuszczenie kapitału obcego. Osobnym, kontrowersyjnym zagadnieniem jest kształt polityki rolnej oraz spójność programów prywatyzacji i reprywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-60.2" who="#JózefHermanowicz">Jako Chrześcijańska Demokracja za podstawę kształtowania ustroju ekonomicznego przyjmujemy zasady społecznej gospodarki rynkowej. Oby tylko nie było to puste hasło w odniesieniu do działalności rządu, bo jak dotąd - w rozwinięciu programowym - nie usłyszeliśmy zbyt wielu konkretów na ten temat, a niektórzy z przesłuchiwanych kandydatów na ministrów też nie wykazali woli wprowadzenia zasad społecznej gospodarki rynkowej.</u>
<u xml:id="u-60.3" who="#JózefHermanowicz">Wysoka Izbo! Upadanie rządów w demokracji parlamentarnej to rzecz normalna, ale tylko w demokracji ustabilizowanej i dojrzałej. Częste zmiany rządów w Polsce uznać trzeba za nieszczęście gospodarcze i polityczne. Pada rząd i wraz z tym, symetrycznie, załamuje się gospodarka. Musimy znaleźć antidotum na ten stan rzeczy. Polsce, tej wiejskiej i małomiasteczkowej, należy przywrócić wiarę we własne siły. Można to sprawić za pomocą rodzimego kapitału finansowego i kapitału ludzkiego. Trzeba szybko odbudować wiarę w rodzime siły gospodarcze, te narodowe, przywiązane patriotycznie do ziemi i własnego zakładu pracy. Fascynacje obcymi wzorami, poniżanie polskiej myśli naukowej i technicznej, oświatowej i kulturalnej, godzi w podstawy suwerenności III Rzeczypospolitej. Mamy prawo zapytać kolejny rząd: W jaki sposób chce postrzegać polską tradycję gospodarczą, ideę pracy organicznej i cały dorobek intelektualny Polek i Polaków?</u>
<u xml:id="u-60.4" who="#JózefHermanowicz">Klub Poselski „Chrześcijańska Demokracja”, popierając inicjatywę utworzenia rządu, wyraża nadzieję, że można zapewnić wyjście z kryzysu gospodarczego przy udziale całego społeczeństwa, opierając się na rozsądku politycznym i kompromisie.</u>
<u xml:id="u-60.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#JacekKurczewski">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#JacekKurczewski">W imieniu Parlamentarnego Klubu „Solidarność Pracy” głos zabierze pan poseł Ryszard Bugaj. Przygotuje się pan poseł Andrzej Sielańczyk.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#RyszardBugaj">Panie Prezydencie! Pani Premier! Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Nasz klub nie uczestniczył w żadnych koalicyjnych rozmowach, umowach - ani w procesie tworzenia rządu, ani w działaniach uniemożliwiających ten proces. Poparliśmy w głosowaniu kandydaturę pani poseł Suchockiej, ponieważ oceniliśmy, że jej walory osobiste na to zasługują. Zapowiedzieliśmy jednocześnie, że nasze stanowisko w sprawie rządu będzie wyłącznie rezultatem oceny programu, jaki pani premier przedstawi. Nie jesteśmy w łatwej sytuacji. Program, który przedstawiła pani premier Suchocka, jest, niestety, bardzo ogólnikowy. To jego pierwszy mankament i chciałbym się zatrzymać na moment nad tą sprawą.</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#RyszardBugaj">Wytłumaczenie, które na ogół w tej sytuacji pada, polega na zwróceniu uwagi na fakt, że rząd był formowany bardzo szybko. Trudno nam przyjąć to wytłumaczenie. Naszym zdaniem powinniśmy w tej Izbie - wszyscy, wszystkie kluby i siły polityczne, które tu istnieją - zaakceptować zasadę, że każdy, kto aspiruje do władzy, do rządzenia krajem, powinien mieć zawsze stosowny program. Nie można czynić tak, że najpierw sformuje się rząd, a potem się pomyśli, co w kraju można by było zrobić. Tego argumentu nie możemy więc przyjąć.</u>
<u xml:id="u-62.2" who="#RyszardBugaj">Po drugie, program, który przedstawiła pani premier, zawiera masę niejasności. Nie chcielibyśmy ich interpretować przewrotnie, złośliwie, ale np. jest tam teza, że będzie przeprowadzona reforma służby zdrowia i edukacji, przy czym teza ta została postawiona w kontekście oszczędności budżetowych. Czy mamy przez to rozumieć, że owa reforma będzie przede wszystkim oznaczać ograniczenie nakładów państwa, ograniczenie jego zaangażowania w te dwie sfery? Jak powiadam, nie chcielibyśmy tego tak interpretować, ale taka interpretacja się nasuwa.</u>
<u xml:id="u-62.3" who="#RyszardBugaj">Program zawiera także elementy sprzeczne. Zwracano już na to uwagę i oczywiście nie chciałbym tego egzemplifikować licznymi przykładami. Powiem o jednej sprawie. Jeżeli deklaruje się bardzo mocno, że budżet państwa musi być wykonany, to nie można jednocześnie deklarować, że zostaną uruchomione roboty publiczne dla bezrobotnych. Po prostu w takiej sytuacji budżet państwa w sposób oczywisty nie będzie dysponował pieniędzmi na ten cel. Można by oczywiście zaproponować jakieś inne przesunięcia w budżecie, ale w tym dokumencie takich sugestii przecież nie ma.</u>
<u xml:id="u-62.4" who="#RyszardBugaj">Wysoka Izbo! Uderzającym dla nas elementem exposé premiera jest wybór priorytetów i diagnoza. Jeśli chodzi o wybór priorytetów, to mieliśmy nadzieję, że nowy rząd skoncentruje się znacznie bardziej na centralnej, naszym zdaniem, problematyce, jaka w tej chwili przed Polską stoi, na problematyce polityki społeczno-gospodarczej. Takiej koncentracji uwagi nie znajdujemy. Drugi element, który, niestety, budzi nasze daleko idące wątpliwości i zastrzeżenia, to diagnoza w obszarze spraw społeczno-gospodarczych. Pozwolę sobie przytoczyć cytat z przemówienia pani premier, który jest chyba jedyną diagnozą globalną w obszarze tych spraw: „Ważniejsze od posłuszeństwa i przywilejów stają się zdolności i praca. Skończyły się czasy powszechnych braków i kolejek, maleje inflacja, a polska złotówka staje się normalnym pieniądzem”. To właściwie wszystko, co globalnie o sprawach społeczno-gospodarczych powiedziała pani premier. Niestety w tym cytacie zawarta jest pewna opinia, która jest fałszywa. Nie jest tak, by w ciągu ostatnich lat praca w Polsce, uczciwa praca, nadawała ludziom rangę i stwarzała wielkie szanse. Jest, niestety, inaczej. Ważniejsze jest jednak coś innego, diagnoza musi być zrównoważona. Jesteśmy krajem, który w ciągu ostatnich 3 lat utracił około 25% dochodu narodowego, krajem liczącym 2,5 mln bezrobotnych. Jesteśmy krajem jedynym chyba w Europie, w którym suma zysków i strat przedsiębiorstw daje efekt negatywny, a więc stratę. Jest to wielkie wyzwanie, przed którym stoimy. Nie możemy, jak sądzę, takich rzeczy nie zauważać.</u>
<u xml:id="u-62.5" who="#RyszardBugaj">Wysoka Izbo! Nasz klub od dłuższego już czasu oczekuje, że kolejny rząd dokona korekty polityki gospodarczej. Gdy swoje przemówienie wygłaszał tu pan premier Olszewski, dostrzegliśmy elementy takiego zamiaru i opierając się na tym zamiarze go poparliśmy. Co się stało potem, to osobna sprawa: potem musieliśmy to poparcie wycofywać. Nie możemy jednak popierać programu, jeżeli nie dostrzeżemy w nim wyraźnie zarysu korekty polityki społeczno-gospodarczej. Czy jest taki zarys korekty polityki społeczno-gospodarczej w exposé pani premier? Tej polityki prowadzonej przez rząd Tadeusza Mazowieckiego, przez rząd Jana Krzysztofa Bieleckiego? Trudniej oceniać z tego punktu widzenia rząd Jana Olszewskiego. Niestety nasza odpowiedź brzmi: nie. Nie ma takiego zarysu. I nie jest to problem głównie natury intelektualnej. Jest to problem przede wszystkim decyzji politycznej, także problem tego, jakie interesy rząd chce dostrzec i jakim interesom sprzyjać: Czy są to raczej interesy dużych grup ludzi pracy najemnej czy raczej interesy ludzi, którzy dziś często rzeczywiście w warunkach urągających przyzwoitości uzyskują bardzo wysokie dochody? Chciałbym powiedzieć, że ta teza, moim zdaniem, nie jest tożsama z tezą, którą tu przedstawiał w imieniu Porozumienia Centrum pan poseł Kaczyński. Chciałbym to rozróżnienie wprowadzić. Ale problem istnieje. Problem istnieje i w całym exposé nie dostrzegamy, niestety, elementów, które pozwoliłyby nam powiedzieć, że zmiana polityki społeczno-gospodarczej jest tym, co przyniesie nowy rząd Polsce. Obawiamy się raczej, że będzie to powrót w koleiny polityki społeczno-gospodarczej, którą prowadził rząd Jana Krzysztofa Bieleckiego.</u>
<u xml:id="u-62.6" who="#RyszardBugaj">Wysoka Izbo! Można by, jak sądzę, tę moją tezę bardzo szczegółowo zegzemplifikować, przyglądając się różnym obszarom spraw. Nie sądzę jednak, by o tej porze przedłużanie przemówienia miało sens i by taka potrzeba istniała. Chciałbym powiedzieć, że nas ten zarys programu nie dziwi. Trzonem tworzonego rządu jest Unia Demokratyczna i tzw. mała koalicja. Postrzegamy Unię Demokratyczną i małą koalicję — nie jest to określenie w żadnym stopniu przecież pejoratywne — jako ugrupowanie demokratyczne, prawicowe i liberalne. Drugim głównym trzonem jest Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe. Pan poseł Niesiołowski — nieobecny tutaj — był łaskaw z właściwą mu elegancją powiedzieć o swojej partii, że jest partią interesu narodowego. Mnie się wydaje, że jest partią prawicowo-tradycjonalistyczną, co nie jest określeniem pejoratywnym, tylko próbą jakiegoś opisania. Te dwie partie nie mogą, jak sądzę — taka jest praktyka tego, co obserwowaliśmy — ten blok nie może wygenerować programu, który byłby programem korekty polityki gospodarczej. Ten blok ma prawo proponować polskiemu społeczeństwu i parlamentowi politykę, która będzie jednak oparta na kontynuacji. My, jak sądzę, mamy prawo do oceny i mamy prawo powiedzieć, że takiej polityki popierać nie chcemy. Możliwe, że się mylimy, ponieważ, jak powiadam, exposé pani premier było bardzo ogólnikowe i w wielu miejscach niejasne. Z całą pewnością przyznamy wtedy rację tym, którzy uważają, że jest inaczej, tym, którzy w różnych dzisiejszych wystąpieniach pod adresem rządu przedłożyli szereg oczekiwań, które i my chcielibyśmy przedłożyć. Jeżeli stanie się to możliwe, jeżeli polityka korekty programu gospodarczego będzie prowadzona, powiemy wyraźnie, że się omyliliśmy.</u>
<u xml:id="u-62.7" who="#RyszardBugaj">Wysoka Izbo! Dodatkowym elementem, który nas niepokoi, jest w niektórych przynajmniej wypadkach obsada kadrowa, jaką zaproponowała pani premier. Istotnie, niepokoi nas fakt kandydatury pana posła Kropiwnickiego. Przesłuchanie, które odbyło się w komisji, z naszego punktu widzenia przyniosło rezultat niekorzystny dlatego, że pan poseł Kropiwnicki bronił pewnych decyzji socjalnych, związanych przede wszystkim z zasiłkami w taki sposób, który, naszym zdaniem, wskazywał na brak niezbędnej wrażliwości społecznej przy tego typu sprawach. Trudno jest nam także poprzeć kandydaturę pana posła Lewandowskiego na stanowisko ministra przekształceń własnościowych,...</u>
<u xml:id="u-62.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-62.9" who="#RyszardBugaj">... ponieważ oceniamy krytycznie sposób, w jaki wykonywał on swój urząd w przeszłości. Nie chciałbym tej listy przedłużać. Jestem jednak zobowiązany, jak sądzę, powiedzieć Wysokiej Izbie jeszcze o jednej osobie, zwłaszcza że sprawę tę podnosił poprzednio pan poseł Pruchno-Wróblewski. Otóż chodzi o kandydata na ministra gospodarki przestrzennej i budownictwa. Pan Andrzej Bratkowski jest rzeczywiście członkiem naszego środowiska, środowiska tworzącej się Unii Pracy. Cenimy bardzo wysoko jego kwalifikacje merytoryczne. Chcę jednak powiedzieć, żeby było jasne, że pan Andrzej Bratkowski przyjmuje tę misję jako osoba całkowicie indywidualna. Przy tej okazji czuję się w obowiązku powiedzieć, że choć dziś jeszcze zabieram głos w imieniu „Solidarności Pracy”, to miał rację pan poseł Pruchno-Wróblewski zwracając się do nas jako do Unii Pracy — myślę, że rzeczywiście wkrótce nazwa naszego klubu się zmieni.</u>
<u xml:id="u-62.10" who="#RyszardBugaj">Wysoka Izbo! Na koniec chciałbym powiedzieć rzecz następującą. Myślę, że w naszym parlamencie nastaje pewien porządek, tzn. są jaśniejsze racje programowe, jaśniejsze nieco koalicje - tak powinno być. Sądzimy, że jeżeli jest koalicja, która będzie zdolna wyłonić rząd w tym składzie, z tym programem, to być może okaże się, że jest to dobrze dla kraju. Chciałbym jednak prosić o prawo nieprzyłączania się do koalicji na siłę, gdy nie zgadzamy się z jej programem, gdy mamy zasadnicze wątpliwości. Mówię to, ponieważ padały z tej trybuny głosy, że jeżeli ktoś nie poprze tej koalicji, to w istocie rzeczy będzie działał przeciw interesowi kraju. Nie, tak po prostu nie jest. Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności i program będziemy, niestety, głosować przeciwko składowi Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-62.11" who="#RyszardBugaj">Wysoka Izbo! Na koniec ostatnia refleksja. Właśnie dziś jest taki moment, kiedy powinniśmy się zastanowić, co możemy zrobić w sytuacji, gdy parlament znajduje się w stanie pewnego impasu, gdy nie może wyłonić większości rządowej albo gdy buduje tę większość rządową z ogromnym trudem, na siłę, poprzez wewnętrzne sprzeczności przekraczające granice rozsądnego kompromisu. Nasz klub od dawna opowiadał się za takimi zmianami w Konstytucji, by w sytuacji impasu parlamentarnego na okres przejściowy - półroczny, może trzech kwartałów - Konstytucja pozwalała sformować prezydentowi pozaparlamentarny rząd, ale tylko na ten okres i tylko z założeniem, że potem muszą nastąpić wybory.</u>
<u xml:id="u-62.12" who="#RyszardBugaj">Nie wiemy, czy prezydent sformowałby rząd lepszy czy gorszy. Wiemy, że sprawa odpowiedzialności byłaby jasna. Wiemy, że byłby to rząd działający spójnie i być może jest to lepsze rozwiązanie niż tworzenie koalicji za wszelką cenę.</u>
<u xml:id="u-62.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#JacekKurczewski">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#JacekKurczewski">Głos zabierze pan poseł Andrzej Sielańczyk w imieniu Klubu Poselskiego Unii Polityki Realnej. Do zabrania głosu przygotuje się pan poseł Jan Świtka.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#AndrzejSielańczyk">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Prezydencie! Dziękuję pani premier za bardzo przejrzyste, ładne przedstawienie swego exposé.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#AndrzejSielańczyk">Unia Polityki Realnej głosowała wczoraj przeciwko nominacji posłanki Hanny Suchockiej na urząd premiera, nie kierując się jakąkolwiek osobistą niechęcią do osoby, ugrupowania czy partii. Uważaliśmy po prostu, że z tylu tak różnych partii nie można ułożyć sprawnego, działającego na jednej podstawie programowej, rządu. Powstał rząd koalicyjny. Zgodnie z zasadą rządu koalicyjnego w exposé był ukłon w każdą stronę Wysokiej Izby, lecz pomijając czasami niezłą ornamentykę pozostaje myśl przewodnia tego wystąpienia.</u>
<u xml:id="u-64.2" who="#AndrzejSielańczyk">Sprzeciw mój budzi przedstawienie zastanego stanu faktycznego państwa i to nie w sensie szczegółowych rozważań, lecz zasady istnienia państwa. Posłużę się nieco trudnym przykładem. Jeżeli jadę samochodem i zatrzymuję go na chwilę, by wysiąść, to ten samochód nadal pozostaje moją własnością. To jest mienie pozostawione. Jeżeli ktoś chce mi go zabrać, to musi to uczynić za moją zgodą. Co innego, gdy zabieram swój pojazd do składnicy złomu i pozostawiam go tam. To jest mienie porzucone i nie mogę następnego dnia tam pójść i zażądać zwrotu tego pojazdu lub rekompensaty za niego. Jest jeszcze inne wyjście. Zamiast jechać na złomowisko, mogę odczepić tablice rejestracyjne, zniszczyć numer silnika i pozostawić samochód na poboczu. To też jest mienie porzucone, lecz konsekwencje usunięcia tego wraka spoczywają już na innych obywatelach — to oni muszą pokryć koszty transportu na złomowisko i koszty przetworzenia.</u>
<u xml:id="u-64.3" who="#AndrzejSielańczyk">W moim przekonaniu, odnośnie do wszelkich pozostałości po czasach PRL, mamy właśnie ten trzeci model, z tym że z obozu byłych właścicieli podnoszą się głosy, że nie był to do cna wyeksploatowany wrak, lecz błyszcząca limuzyna. Jesteśmy przeciwni kontynuowaniu przez kolejny rząd postsolidarnościowy zasad powstałych w czasach PRL, z utrzymywaniem całego dobrodziejstwa inwentarza otrzymanego w 1989 r. Trzeba przestać dokonywać napraw w tym wyeksploatowanym pojeździe i zbudować całkiem nowy, oparty na innych zasadach funkcjonowania. Podstawą takiego nowego modelu będzie silnik, a więc w naszym przypadku gospodarka kraju.</u>
<u xml:id="u-64.4" who="#AndrzejSielańczyk">W wystąpieniu pani premier sprawy gospodarcze zeszły jakby na drugi plan, lecz ja będę je omawiał w pierwszej kolejności. Jest to kontynuacja działań pana premiera Mazowieckiego i budowa utopijnego systemu społecznej gospodarki rynkowej. Każda utopia jest możliwa do zbudowania, tylko niezwykle dużo kosztuje. Chcę przypomnieć, że w państwie, w którym pojawiło się to pojęcie społecznej gospodarki rynkowej, pojawiło się też w tym czasie, w dzisiejszym przeliczeniu, 70 mld dolarów, których u nas nie ma, a zewnętrzne i wewnętrzne długi państwa wielokrotnie przewyższają tę kwotę. Zresztą w tym państwie, po wyczerpaniu tej kwoty, to pojęcie pojawiało się już coraz rzadziej, a obecnie sporadycznie. Zgodnie jednak z zasadą społecznej gospodarki rynkowej pani premier proponuje nam:</u>
<u xml:id="u-64.5" who="#AndrzejSielańczyk">Po pierwsze, w sumie słuszne, zmniejszenie obszaru własnej działalności państwa, ale przez pozostawienie w zakresie działania państwa bliżej nieokreślonej infrastruktury gospodarczej. Kto, jak, za ile będzie tę infrastrukturę w Polsce budował?</u>
<u xml:id="u-64.6" who="#AndrzejSielańczyk">Po drugie, przez ograniczenie subwencji sprzecznych z realizowaną polityką, a przecież wiemy bardzo dobrze, jak szybko polityka w tej Izbie się zmienia. Kto zarobi na tych subwencjach i ile?</u>
<u xml:id="u-64.7" who="#AndrzejSielańczyk">Po trzecie, przez poddanie nie sprywatyzowanych zakładów anarchii gospodarczej w wyniku nadzoru pracowników nad tokiem prac przedsiębiorstw, jakby już tego przedstawicielstwa pracowniczego w tych przedsiębiorstwach w nadmiarze nie było.</u>
<u xml:id="u-64.8" who="#AndrzejSielańczyk">Po czwarte, przez prywatyzację pracowniczą, a więc rozdrobnienie własności, tak by nadal nikt nie był właścicielem i nikt nie był odpowiedzialny. Tak na marginesie, pracownicy w Polsce nie chcą aktów własności czy zasiłków dla bezrobotnych, tylko stałej pracy i godziwych zarobków.</u>
<u xml:id="u-64.9" who="#AndrzejSielańczyk">Po piąte, przez administracyjne działania zmierzające do zmiany struktury wsi polskiej, co z gruntu rzeczy tę wieś rozłoży.</u>
<u xml:id="u-64.10" who="#AndrzejSielańczyk">Po szóste, przez wprowadzenie systemu robót publicznych jako formy, nie wiem, ubezwłasnowolnienia czy zniewolenia pracownika.</u>
<u xml:id="u-64.11" who="#AndrzejSielańczyk">Po siódme, przez preferencyjne kredyty mieszkaniowe dla jednych grup ludności, za które zapłacić będą musiały inne grupy ludności, i utrzymanie koncesji na rozmaitą działalność gospodarczą, ale oczywiście już teraz uczciwej i dobrze rozdawanej.</u>
<u xml:id="u-64.12" who="#AndrzejSielańczyk">Budżet. Budżet będzie musiał być wykonany i pełny, a to przez zasadę głoszoną przez panią premier, iż dla dobra publicznego trzeba dalszych ofiar, a zmniejszenie wydatków budżetowych, być może albo nie, nastąpi poprzez reformę edukacji narodowej i ochrony zdrowia, o tym dowiemy się za 3 miesiące.</u>
<u xml:id="u-64.13" who="#AndrzejSielańczyk">Poza tym tzw. sprawa drugiego stopnia reformy samorządowej, czyli tworzenia powiatów. Pytamy, skąd wziąć ok. 15 bln zł na tworzenie tych nowych struktur urzędniczych, a przecież, być może, wystarczyłoby przekazanie uprawnień gminom i zmniejszenie liczby województw. Nie chcemy, żeby prawdą okazało się znane od 2 tys. lat powiedzenie, że jeżeli władza nie wie, co robić, to robi reorganizację.</u>
<u xml:id="u-64.14" who="#AndrzejSielańczyk">Zapowiadane zmiany dotyczące systemu emerytalnego będą, mam nadzieję, oparte na proponowanej przez Unię Polityki Realnej zasadzie tworzenia funduszu emerytalnego z 30% akcji prywatyzowanych przedsiębiorstw. Podstawowy problem ustrojowy, jaki obecnie przeżywamy, tj. reprywatyzację i prywatyzację, pani premier pozostawia w rękach ludzi, którym nie szczędzi ostrych słów w swoim wystąpieniu, cytuję: „Niestety, prywatyzacja stała się szansą nie tylko dla tych przedsiębiorczych i uczciwych. Przywiązujemy najwyższą wagę do wyeliminowania nadużyć, oczyszczenia złej atmosfery i przyspieszenia prywatyzacji”.</u>
<u xml:id="u-64.15" who="#AndrzejSielańczyk">Na zakończenie, pojęcie silnego państwa nie jest utożsamiane z silnym umocowaniem prawnym urzędu premiera, lecz z wolą obywateli tego państwa służenia mu, a bezpieczeństwa zewnętrznego nie osiąga się przy całej otwartości polityki zagranicznej, przy obecnym poziomie uzbrojenia i stanu osobowego armii poniżej 20% liczebności armii państw ościennych.</u>
<u xml:id="u-64.16" who="#AndrzejSielańczyk">Przedstawione przez panią premier Hannę Suchocką exposé zmusza posłów Unii Polityki Realnej do głosowania przeciw powołaniu rządu zmierzającego do jego realizacji. Pozostaniemy w konstruktywnej opozycji, wychodząc z inicjatywami w stosunku do tych ministrów, którzy rozumieją realne potrzeby kraju i jego gospodarki. Będziemy też intensywnie poświęcać się podstawowej dla nas działalności, tj. kasowaniu starych ustaw i tworzeniu nowych.</u>
<u xml:id="u-64.17" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#JacekKurczewski">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#JacekKurczewski">Przechodzimy do wystąpień posłów nie zrzeszonych.</u>
<u xml:id="u-65.2" who="#JacekKurczewski">Przypominam, że limit czasu wynosi 5 minut.</u>
<u xml:id="u-65.3" who="#JacekKurczewski">Jako pierwszy zabierze głos pan poseł Jan Świtka. Do zabrania głosu przygotuje się pan poseł Eugeniusz Czykwin.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#JanŚwitka">Panie Prezydencie! Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Szanowna Pani Premier! Będę głosował za pani rządem. Wierzę w pani uczciwość, prawość i szlachetność, w pani zdecydowanie. „Głosem narodu jest harmonia ojczysta, mieczem — jedność i zgoda, celem — prawda”, powiedział Norwid.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#JanŚwitka">Jakże aktualne są te słowa dla naszej rzeczywistości. Potrzebą czasu jest konieczność porozumienia się w Sejmie wszystkich sił politycznych, wszystkich posłów, którzy myślą i czują po polsku. Porozumienie jest niekiedy rezygnacją z własnego punktu widzenia na rzecz interesu narodowego i państwowego. Porozumienie wyznaczone temperaturą życia społecznego to nie jest ujednolicenie według z góry założonego, nie zawsze do końca przemyślanego programu — silniejszego. To nie polityczne ustawianie, lecz moralno-społeczne zjednywanie i motywowanie, zwłaszcza kiedy tak trudno, tak ciężko, jak dziś. To wola zrozumienia przeciwnika politycznego, który jest przecież towarzyszem w pracy budującej, we wspólnej ojczyźnie będącej w wielkiej potrzebie. Puśćmy przeto w niepamięć waśnie, złowrogie spojrzenia, uprzedzenia i wyjdźmy sobie naprzeciw, tworząc front rozumnej, odpowiedzialnej koalicji za losy narodu i państwa. Czas podać sobie ręce, albowiem do wolnej Polski wraca nadzieja. Jako posłowie reprezentujący różne opcje polityczne, wychowani na różnych systemach wartości, zróżnicowani światopoglądowo, filozoficznie i ideologicznie nie zmienimy swoich poglądów, bo nie ma takiej możliwości ani potrzeby. Walka z ideałami jest przecież walką z wiatrakami. Jest natomiast nie tylko potrzeba, ale społeczna i państwowa konieczność, abyśmy to, co mamy najlepszego — dobrą wolę, oddali krajowi, który jest w potrzebie, który kroczy bardzo trudną drogą. Musimy budować ład względnego porozumienia wielości, albowiem jesteśmy bardzo zróżnicowani, i to jest naturalne, i tego nie da się zmienić. Nie bądźmy jednak skrajni. Każdy bowiem kształtuje swe poglądy wedle własnego widzenia sprawy i ma ku temu nadmiar powodów.</u>
<u xml:id="u-66.2" who="#JanŚwitka">My, posłowie, musimy się zbliżyć, iść blisko siebie, aby nie zbłądzić, aby nie zawieść zaniepokojonego, zmęczonego polskiego narodu. Idźmy przeto razem nie dlatego, że taka jest komenda pana prezydenta czy pani premier, ale dlatego, że taka jest społeczna i narodowa potrzeba w trudnych czasach. Nie otwierajmy frontu konfliktów, kierujmy się rozumnym, rozsądnym kompromisem, który jest jedynie skuteczną drogą do rozwiązywania ostrych sprzeczności. Kompromis to przecież świadectwo społecznej i obywatelskiej dojrzałości, to potwierdzenie tego, że dostrzegamy, iż rozum jest wyżej serca; płynące z serca rozwiązania są utopią, jeśli nie oprą się na rozumie. Rozumny niekiedy sprzeciw wielu posłów to nie odejście od wspólnoty interesu narodowego i państwowego, lecz inne widzenie tej wspólnoty, to potwierdzenie troski o wspólnotę i jej dobro. Należy przeto być tolerancyjnym.</u>
<u xml:id="u-66.3" who="#JanŚwitka">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W organizacji naszego życia znacząca rola przypada politykom. Polityka z istoty swej to organizacja życia społecznego i z tego względu, z natury swej, powinna być spojona pierwiastkiem moralnym, który nadaje jej ludzki sens i czyni poprawną logicznie.</u>
<u xml:id="u-66.4" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
<u xml:id="u-66.5" who="#JanŚwitka">Nigdy w takim stopniu jak dziś nie było potrzeby, aby polityka i etyka stały tak blisko siebie. Polityka z natury swej jest zjawiskiem moralnie dodatnim, ewentualnie obojętnym, w żadnym jednak razie nie powinna być zjawiskiem negatywnym, a jednak w obecnej naszej rzeczywistości potocznie stosowana i wykonywana, tzw. efektywna polityka obfituje w tyle karkołomnych zygzaków, ma tyle czarnych plam, sprawia tyle kłopotów rzetelnemu sumieniu ludzkiemu, iż trudno się powstrzymać od rozgoryczenia i wyrażenia poglądu, że polityka i etyka w tym wypadku to chyba dwa najbardziej sprzeczne ze sobą światy.</u>
<u xml:id="u-66.6" who="#JanŚwitka">Etyka, ściślej moralność, musi dokonać inwazji, jeśli chodzi o partie i ich politykę, aby do szlachetnego celu dobierały one godziwe środki.</u>
<u xml:id="u-66.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-66.8" who="#JanŚwitka">Politycy powinni się bić mózgami, a nie ideologiami...</u>
<u xml:id="u-66.9" who="#komentarz">(Wesołość na sali, oklaski)</u>
<u xml:id="u-66.10" who="#JanŚwitka">...nie najlepszej niekiedy proweniencji. Tak rozumiana polityka powinna polegać na większej więzi z ludźmi, a nie na patologicznej walce o władzę. Jakże często politycy manipulują człowiekiem, posłami, wykorzystując ich do swoich celów w partii bez ich wiedzy. Jakże wielu polityków, a ściślej mówiąc rezonerów politycznych, pod pozorem szczytnych ideałów ukrywa własny interes.</u>
<u xml:id="u-66.11" who="#komentarz">(Wesołość na sali, oklaski)</u>
<u xml:id="u-66.12" who="#JanŚwitka">Politycy z cudzych pożądań budują sobie stopnie do uzyskania własnych celów. Korzystają ze sposobności i podniecają apetyt swych ofiar,...</u>
<u xml:id="u-66.13" who="#komentarz">(Wesołość na sali, oklaski)</u>
<u xml:id="u-66.14" who="#JanŚwitka">... przedstawiają im trudności w jego zaspokojeniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#JacekKurczewski">Panie pośle, czas minął.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#JanŚwitka">Już, panie marszałku, jedna minuta.</u>
<u xml:id="u-68.1" who="#komentarz">(Poseł Stefan Niesiołowski: Proszę pozwolić mówić.)</u>
<u xml:id="u-68.2" who="#JanŚwitka">W tym miejscu chciałem jeszcze jedno podkreślić...</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#JacekKurczewski">Proszę kończyć, panie pośle.</u>
<u xml:id="u-69.1" who="#komentarz">(Głosy z sali: Niech pan marszałek pozwoli mówić.)</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#JanŚwitka">Dwie minuty.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#JacekKurczewski">Nie, dwie minuty nie.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#JanŚwitka">To minutę.</u>
<u xml:id="u-72.1" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
<u xml:id="u-72.2" who="#JanŚwitka">W tym miejscu zwracam się do polityka, pana Antoniego Macierewicza. Panie pośle, jeśli kłamstwo i nieodpowiedzialność, arogancja i pycha, zuchwałość i brak roztropności, lekceważenie ludzkiej czci są grzechami ciężkimi, to bez żalu, skruchy i pokuty ma pan małe szanse na zbawienie,...</u>
<u xml:id="u-72.3" who="#komentarz">(Wesołość na sali, oklaski)</u>
<u xml:id="u-72.4" who="#JanŚwitka">... zważywszy nawet to, że jest pan prezesem ZChN.</u>
<u xml:id="u-72.5" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#JacekKurczewski">Dziękuję, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#JanŚwitka">W postępowaniu swoim przekroczył pan granice normy, wchodząc na grunt zachowań, jako polityk patologiczny,...</u>
<u xml:id="u-74.1" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
<u xml:id="u-74.2" who="#JanŚwitka">... będących już przedmiotem zainteresowań dyscyplin klinicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#JacekKurczewski">Panie Pośle!</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#JanŚwitka">Kończę, panie marszałku.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#JanŚwitka">Zadowolona próżność to nieuleczalna głupota,...</u>
<u xml:id="u-76.2" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
<u xml:id="u-76.3" who="#JanŚwitka">... która doszła do pełni rozkwitu i rozsiewa chwasty. Kto piastuje wysoką godność — do wszystkich się zwracam — musi się okazać wyższym od niej, nie zaś odwrotnie, jak to często ma miejsce. Przepraszam.</u>
<u xml:id="u-76.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#JacekKurczewski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-77.1" who="#JacekKurczewski">Głos ma pan poseł Eugeniusz Czykwin. Przygotuje się do zabrania głosu pan poseł Antoni Czajka.</u>
<u xml:id="u-77.2" who="#komentarz">(Wesołość na sali, oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#EugeniuszCzykwin">Panie Prezydencie! Panie Premierze! Wysoka Izbo! W swoim wystąpieniu chciałbym również przekazać opinię Unii Chrześcijańsko-Społecznej, którą tutaj reprezentuję.</u>
<u xml:id="u-78.1" who="#EugeniuszCzykwin">Wysoka Izbo! Formowanie rządu zbliża się do końca, może nie w dramatycznych, ale trudnych okolicznościach. Nie mam bynajmniej na myśli wręcz tragicznego wydźwięku samych rozmów między politykami, zrywanych i podejmowanych na nowo, sklejanych i rozklejających się koalicji. Mam na myśli kraj i społeczeństwo coraz silniej zniechęcane do demokracji parlamentarnej przez własne elity polityczne, społeczeństwo z coraz większym zniecierpliwieniem patrzące na walkę toczoną nie tyle za pomocą różnych programów działania, ile za pomocą imion poszczególnych polityków i haseł, polityków coraz wyraźniej oderwanych od nastrojów mas kształtowanych ciężarami życia.</u>
<u xml:id="u-78.2" who="#EugeniuszCzykwin">Jeśli dojdzie dziś do zaakceptowania przez Sejm rządu zaproponowanego przez panią premier Hannę Suchocką, środowiska, które w tej debacie reprezentuję, przyjmą ten fakt z uczuciem ulgi. Ulgi płynącej z realnej nadziei na uruchomienie przez ten rząd procesów stabilizujących państwo, zapobiegających rodzącej się już anarchii, nadziei na poszanowanie nastrojów, wypośrodkowanie sprzecznych interesów różnych grup społecznych.</u>
<u xml:id="u-78.3" who="#EugeniuszCzykwin">Wraz z tym rządem pojawia się nadzieja, że wszystkie struktury państwa będą mogły zająć się polską gospodarką, przestaną być absorbowane marginalnymi sporami, że dana zostanie prezydentowi, Sejmowi, rządowi możność działania na rzecz pracy i chleba dla wszystkich pracowitych, na rzecz budowania specjalnych szans dla ludzi o szczególnych zdolnościach, na rzecz eliminacji patologii i wyrzeczeń w życiu społecznym i gospodarczym.</u>
<u xml:id="u-78.4" who="#EugeniuszCzykwin">Po ciężkim kryzysie, nie tyle nawet rządu, ile państwa, spersonifikowana inicjatywa prezydenta - chodzi o powołanie na stanowisko premiera Waldemara Pawlaka - skutecznie przerwała niebezpieczny dla państwa proces destabilizacji jego najważniejszych organów. Pragmatyczna, nastawiona na rozwiązywanie konkretnych spraw postawa premiera Pawlaka w czasie krótkiego trwania jego misji ukazała wielu, również tu obecnym politykom, czego w rzeczywistości oczekuje od rządu społeczeństwo. Za taką odpowiedzialną i godną postawę należą się panu Pawlakowi słowa uznania i podziękowania.</u>
<u xml:id="u-78.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-78.6" who="#EugeniuszCzykwin">Słowa uznania należą się również tym, którzy w sytuacji, w której wystąpiły, wydawałoby się, nieprzekraczalne podziały i sprzeczności, znaleźli dla Polski drogę wyjścia z zaułka, w którym znalazła się ona po obumarciu etosu „Solidarności” z lat jej wielkości - wyjścia zgodnego z istotą demokracji parlamentarnej.</u>
<u xml:id="u-78.7" who="#EugeniuszCzykwin">Wysoka Izbo! Nowy rząd, jak można sądzić z exposé pani premier, zgodnie ze swym praktycyzmem, swą filozofią rządzenia, będzie w rzeczywistości bez wielkich słów realizować najpilniejsze i najbardziej oczekiwane przez społeczeństwo zadania i rozwiązywać takież problemy.</u>
<u xml:id="u-78.8" who="#EugeniuszCzykwin">Mamy nadzieję, że pani premier, wywodząca się z Unii Demokratycznej, a więc ugrupowania, które w swoim programie i praktycznym działaniu dostrzegało i wspierało aspiracje i dążenia zamieszkujących w Polsce środowisk mniejszości narodowych, wśród ogromu zadań znajdzie możliwość przyjścia z pomocą tym środowiskom w rozwiązywaniu ich najpilniejszych problemów, choćby w utworzeniu postulowanego od dawna przez Komisję Mniejszości Narodowych i Etnicznych pełnomocnika premiera do spraw mniejszości narodowych.</u>
<u xml:id="u-78.9" who="#EugeniuszCzykwin">Wysoka Izbo! Przedstawiona przez panią premier w exposé hierarchia potrzeb i najpilniejszych zadań rządu budzi nadzieje na zakończenie jałowych sporów i wyniszczających walk polityków.</u>
<u xml:id="u-78.10" who="#EugeniuszCzykwin">Również Sejm, o ile dziś położymy kres rządowemu kryzysowi, zwolniony zostanie z obowiązku angażowania się w sprawy leżące na peryferiach zainteresowań społeczeństwa. Będzie on mógł przystąpić do pracy nad polską gospodarką, do ufundowania krajowi przynajmniej „małej konstytucji”, wyważającej stosunki między prezydentem, parlamentem i rządem, oparte na realiach, które tak jasno uwidoczniły się w ostatnim czasie.</u>
<u xml:id="u-78.11" who="#EugeniuszCzykwin">Opatrzność, jak stwierdziła wczoraj pani premier, postawiła przed nami zadania. Czas, by również Sejm godnie je zaczął wypełniać.</u>
<u xml:id="u-78.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#JacekKurczewski">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-79.1" who="#JacekKurczewski">Głos zabierze pan poseł Antoni Czajka. Do zabrania głosu przygotuje się pan poseł Edward Rzepka.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#AntoniCzajka">Panie Marszałku! Panie Prezydencie! Pani Premier! Wysoki Sejmie! Z uwagą wysłuchałem exposé pani premier Suchockiej i zastanawia mnie ciekawa konstrukcja państwa polskiego, która od lat jest dobrze znana naszemu społeczeństwu.</u>
<u xml:id="u-80.1" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
<u xml:id="u-80.2" who="#AntoniCzajka"> Nie wierzę, że ta konstrukcja wytrzyma nacisk całej upadającej gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-80.3" who="#AntoniCzajka">Dotychczasowe rządy obiecywały narodowi polskiemu to samo, co dzisiaj obiecuje pani premier Suchocka. Nowy rząd ma dążyć do społecznej gospodarki rynkowej, ma powstrzymać kryzys finansowy państwa i kryzys w przedsiębiorstwach oraz ma doprowadzić do unowocześnienia rolnictwa. Daj Boże, żeby tak było.</u>
<u xml:id="u-80.4" who="#AntoniCzajka">Premier obiecuje wprowadzić nowy system ubezpieczeń społecznych i nowelizację kodeksu pracy.</u>
<u xml:id="u-80.5" who="#AntoniCzajka">Z exposé dowiedziałem się:</u>
<u xml:id="u-80.6" who="#AntoniCzajka">Po pierwsze, Polska jest naprawdę suwerenna i od nikogo niezależna ekonomicznie. Bardzo dobrze, że pani premier w to wierzy.</u>
<u xml:id="u-80.7" who="#komentarz">(Wesołość na sali, oklaski)</u>
<u xml:id="u-80.8" who="#AntoniCzajka">Po drugie, że jest w Polsce dobrze czy nawet bardzo dobrze i optymistycznie. Kto będzie miał odwagę inaczej mówić, to z tym się pani premier porachuje w miarę możliwości i w majestacie prawa.</u>
<u xml:id="u-80.9" who="#komentarz">(Wesołość na sali, oklaski)</u>
<u xml:id="u-80.10" who="#AntoniCzajka">Po trzecie, pani premier kilkoma ogólnymi sformułowaniami o charakterze populistycznym stara się uspokoić społeczeństwo, które jest zawiedzione i rozgoryczone poprzednimi nieudanymi rządami liberałów.</u>
<u xml:id="u-80.11" who="#AntoniCzajka">Po czwarte, pani premier przedstawiła skład rządu. Wśród kandydatów znajdują się ministrowie z poprzednich rządów, którzy przyczynili się do tego, że gospodarka polska znalazła się na krawędzi upadku. Niektórzy z nich są podejrzani o współpracę z agenturą SB i UB. Uważam, że ci kandydaci powinni być uwolnieni od tych podejrzeń. W przeciwnym razie ten fakt obniży autorytet i zaufanie do rządu i parlamentu Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
<u xml:id="u-80.12" who="#AntoniCzajka">Ulica warszawska wypowiada się na ten temat w sposób satyryczny: między nami agentami. Co to oznacza? To oznacza, że dotychczas nic się nie zmieniło i się nie zmieni. W dalszym ciągu będzie realizowany plan Sachsa i Balcerowicza. Świadczy o tym m.in. proponowany skład rządu.</u>
<u xml:id="u-80.13" who="#AntoniCzajka">Mam wątpliwość odnośnie do tzw. europejskości pani premier.</u>
<u xml:id="u-80.14" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
<u xml:id="u-80.15" who="#AntoniCzajka"> Czy ta europejskość wyjdzie Polsce na korzyść odpowie historia, a za mylne decyzje naród rozliczy tych, którzy sprawowali władzę.</u>
<u xml:id="u-80.16" who="#AntoniCzajka">Widoczna jest działalność Europejczyków w Polsce,...</u>
<u xml:id="u-80.17" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
<u xml:id="u-80.18" who="#AntoniCzajka">...która już zrujnowała naszą gospodarkę i spowodowała masowe bezrobocie, nędzę milionów rodzin, uderzyła w polską oświatę i kulturę narodową. Rolnictwo doprowadziła do takiego stanu, że magazyny zbożowe są puste i zaczyna brakować chleba. To może być przyczyną wybuchu niezadowolenia w społeczeństwie.</u>
<u xml:id="u-80.19" who="#AntoniCzajka">Pragnę uczulić panią premier, aby wszystko to wzięła sobie do serca i starała się w kierowaniu państwem zapewnić sobie współpracę wybitnych fachowców, powiadam jeszcze raz, wybitnych fachowców, którzy pomogą wyprowadzić polską gospodarkę, naszą gospodarkę z ruiny i chaosu.</u>
<u xml:id="u-80.20" who="#AntoniCzajka">Życzę pani premier pomyślnego ułożenia stosunków z panem prezydentem...</u>
<u xml:id="u-80.21" who="#komentarz">(Wesołość na sali, oklaski)</u>
<u xml:id="u-80.22" who="#AntoniCzajka">... i konstruktywnego współżycie w tym politycznym mariażu...</u>
<u xml:id="u-80.23" who="#komentarz">(Wesołość na sali, oklaski)</u>
<u xml:id="u-80.24" who="#AntoniCzajka">...zawartym niewątpliwie pod przymusem wobec groźby wybuchu gniewu społecznego.</u>
<u xml:id="u-80.25" who="#komentarz">(Wesołość na sali, oklaski)</u>
<u xml:id="u-80.26" who="#AntoniCzajka">Życzę pani premier, jako prawnikowi, aby w ciągu zadeklarowanych...</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#JacekKurczewski">Czas, panie pośle. Proszę kończyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#AntoniCzajka">... trzech miesięcy Polska stała się państwem prawa, bo do dnia dzisiejszego jest państwem różnych afer. Naród polski ma już dość po prostu wszystkiego, dość fałszywych obietnic i nieudolności kolejnych rządów.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#JacekKurczewski">Koniec, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#AntoniCzajka">Zaproponowane przez panią premier trzymiesięczne wakacje programowe mogą nie wytrzymać próby czasu.</u>
<u xml:id="u-84.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#JacekKurczewski">Udzielam głosu panu posłowi Edwardowi Rzepce.</u>
<u xml:id="u-85.1" who="#JacekKurczewski">Proszę o spokój.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#EdwardRzepka">Panie Prezydencie! Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Proszę mi wybaczyć, że nie bardzo potrafię dostroić się do sympatycznej atmosfery, która zapanowała na tej sali. W tym absurdalnie krótkim czasie, jaki przysługuje posłom nie zrzeszonym, chcę, pomijając zasadnicze sprawy zrębów programu, który przedstawiła pani premier, dotknąć jednego problemu, który według mnie jest niesłychanie ważny. To problem komunikacji rządu ze społeczeństwem.</u>
<u xml:id="u-86.1" who="#EdwardRzepka">Trudno sobie wyobrazić gorszy stosunek społeczeństwa do najszerzej pojętej władzy, niż ma to miejsce obecnie. Trudno sobie wyobrazić gorsze nastroje społeczne, większe zniechęcenie niż to, z którym mamy do czynienia w tej chwili.</u>
<u xml:id="u-86.2" who="#EdwardRzepka">To nie jest tak - przed chwilą próbował nas o tym przekonać pan poseł Leszek Moczulski - że społeczeństwo nie znosi tego akurat Sejmu, tego akurat parlamentu i o niczym innym nie marzy tylko o nowych wyborach, w których obdarzy tę czy inną partię, inną niż do tej pory, większym mandatem zaufania. To nie jest tak.</u>
<u xml:id="u-86.3" who="#EdwardRzepka">Nastroje społeczne, jak wszyscy wiemy, są fatalne. W tej bardzo złej atmosferze pojawia się nie iskra nadziei, nie nadziei, to by było za duże słowo, pojawia się iskra zainteresowania. Zainteresowania nową strukturą władzy wykonawczej, która w tej chwili się tworzy. A nade wszystko pojawiło się zainteresowanie osobą pani premier Suchockiej. Wydaje mi się, że absolutnym obowiązkiem pani premier jest tę iskrę zaufania rozniecić i wykorzystać atuty, które pani premier w tym dialogu ze społeczeństwem niewątpliwie posiada. To jest kwestia komunikacji rządu ze społeczeństwem.</u>
<u xml:id="u-86.4" who="#EdwardRzepka">Myślę, że minęły bezpowrotnie czasy, kiedy rząd przystępował do swojej pracy obdarzony takim mandatem zaufania, że społeczeństwo reagowało pozytywnie właściwie na sam dźwięk nazwiska premiera. Tego już nie będzie. Czego więc możemy po takim nastroju zniechęcenia i apatii oczekiwać? Tylko tego, że na skutek prawidłowej komunikacji rządu ze społeczeństwem ludzie zrozumieją konieczność pewnych trudnych, nieuchronnych, bolesnych posunięć rządu. Nie potrzeba tłumaczyć społeczeństwu spraw, które są powszechnie akceptowane. Trzeba natomiast absolutnie prostym, zrozumiałym, jasnym i klarownym językiem tłumaczyć sprawy trudne. Trzeba uzyskać dla nich aprobatę, zrozumienie i aprobatę. Nie chodzi tu o taką czy inną rolę, rolę lepszego czy gorszego rzecznika prasowego rządu. W moim odczuciu jest to rola pani premier. I z tej roli pani premier wywiązać się może i powinna.</u>
<u xml:id="u-86.5" who="#EdwardRzepka">Rozumiem zastrzeżenia, które pojawiły się w komisjach wobec pewnych kandydatów do rządu. Powiem więcej - mam większe zastrzeżenia nawet w stosunku do niektórych kandydatów, którzy uzyskali aprobatę komisji. Mam obiekcje również co do pewnych priorytetów politycznych, które zaczynają się w tym układzie rządowym pojawiać.</u>
<u xml:id="u-86.6" who="#EdwardRzepka">Ale czy to znaczy, że Wysoka Izba stoi dzisiaj przed dylematem: czy ten rząd wybrać, czy go nie wybrać? W moim odczuciu takiego dylematu nie ma i być nie może, właśnie dlatego, że powinniśmy zrobić to, co robimy na co dzień i z upodobaniem w Izbie, mianowicie odwołać się do oczekiwań społecznych, odwołać się do nastrojów społecznych i próbować sobie odpowiedzieć na podstawie naszej najlepszej wiedzy: Czego społeczeństwo się od nas domaga?</u>
<u xml:id="u-86.7" who="#EdwardRzepka">Wydaje mi się, że wyniki prac komisji związanych z przesłuchaniami czy weryfikacją kandydatów do rządu trzeba traktować z pewną dozą ostrożności. Trzeba do tego podejść w ten sposób - przy wszystkich zastrzeżeniach, o których mówiłem, które są nawet szersze, jeszcze raz podkreślam, niż wynikałoby to z wyników prac komisji - że tylko wykonywanie obowiązków ministerialnych przez tych kandydatów do rządu, którzy budzą nasze wątpliwości, tylko ich konkretna praca na tych stanowiskach przez pierwsze miesiące może być podstawą do rzetelnej weryfikacji. Być może po pierwszych trzech miesiącach okaże się, że ktoś się nie nadaje do rządu. Wtedy będzie to sygnał dla pani premier i dla nas, przedstawicieli parlamentu, żeby poddać ten rząd weryfikacji, żeby dokonać ewentualnie jego restrukturyzacji. Być może to będzie odpowiedni moment do poszerzenia bazy koalicyjnej, jeśli będą ku temu warunki. Tymczasem jednak musimy sobie odpowiedzieć na pytanie: Czego oczekuje od nas społeczeństwo? Wydaje mi się, że odpowiedź jest jedna: oczekuje sprawnego rządu, a nie kolejnych igrzysk politycznych, czyli przedterminowych wyborów parlamentarnych.</u>
<u xml:id="u-86.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#JacekKurczewski">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-87.1" who="#JacekKurczewski">Stwierdzam, że lista mówców została wyczerpana.</u>
<u xml:id="u-87.2" who="#JacekKurczewski">Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-87.3" who="#JacekKurczewski">Przed ogłoszeniem przerwy proszę pana posła sekretarza o odczytanie komunikatów.</u>
<u xml:id="u-87.4" who="#JacekKurczewski">Po półgodzinnej przerwie proszę o punktualne powrócenie na salę posiedzeń, ponieważ będą przeprowadzone głosowania, a także głos zabierze prezes Rady Ministrów Rzeczypospolitej Polskiej pani Hanna Suchocka.</u>
<u xml:id="u-87.5" who="#JacekKurczewski">Proszę pana posła sekretarza.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#PiotrKrutul">Bezpośrednio po ogłoszeniu przerwy odbędą się posiedzenia następujących klubów parlamentarnych:</u>
<u xml:id="u-88.1" who="#PiotrKrutul">— Polskiego Stronnictwa Ludowego w sali nr 106;</u>
<u xml:id="u-88.2" who="#PiotrKrutul">— Unii Demokratycznej w sali nr 118;</u>
<u xml:id="u-88.3" who="#PiotrKrutul">— Ruchu dla Rzeczypospolitej w siedzibie klubu;</u>
<u xml:id="u-88.4" who="#PiotrKrutul">— NSZZ „Solidarność” w górnej palarni.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#JacekKurczewski">Ogłaszam przerwę do godz. 20.25.</u>
<u xml:id="u-89.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 19 min 57 do godz. 20 min 35)</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#JózefZych">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-90.1" who="#JózefZych">Informuję Wysoką Izbę, że do Prezydium Sejmu wpłynął poselski projekt rezolucji w sprawie czasowego nieobsadzenia urzędu ministra przekształceń własnościowych, jest on zawarty w doręczonym przed chwilą druku nr 374.</u>
<u xml:id="u-90.2" who="#JózefZych">Przystępujemy zatem do rozpatrzenia tego projektu.</u>
<u xml:id="u-90.3" who="#JózefZych">Proszę bardzo, pan poseł Piotr Nowina-Konopka.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#PiotrNowinaKonopka">Przepraszam bardzo, panie marszałku, w którym punkcie porządku dziennego przewidziane jest rozpatrywanie tego projektu?</u>
<u xml:id="u-91.1" who="#komentarz">(Wesołość na sali, oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#JózefZych">Już odpowiem, panie pośle.</u>
<u xml:id="u-92.1" who="#JózefZych">Wysoki Sejmie! Prezydium Sejmu po zapoznaniu się z rezolucją uznało, że pozostaje ona w związku z rozpoznawanym obecnie punktem porządku dziennego i jest możliwe rozpatrzenie jej w tym punkcie obrad.</u>
<u xml:id="u-92.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-92.3" who="#komentarz">(Poseł Janusz Szymański: Czy można?)</u>
<u xml:id="u-92.4" who="#JózefZych">Proszę uprzejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#JanuszSzymański">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Panie Prezydencie! Myślę, że łamiemy pewne zasady konstytucyjne i regulaminowe obowiązujące przy rozpatrywaniu wniosku - podkreślam: wniosku prezesa Rady Ministrów w sprawie powołania Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-93.1" who="#JanuszSzymański">Nie, zgłaszam sprzeciw wobec rozpatrywania projektu tej rezolucji i żądam, żeby pan marszałek rozstrzygnął ten problem w drodze głosowania w Izbie.</u>
<u xml:id="u-93.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#JózefZych">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-94.1" who="#JózefZych">Proszę bardzo, pan poseł Krzysztof Kamiński.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#KrzysztofKamiński">Panie Prezydencie! Pani Premier! Panie Marszałku! Dziwi mnie sprzeciw wobec rezolucji, która nawet nie została przedstawiona. Myślę, że od tego trzeba zacząć...</u>
<u xml:id="u-95.1" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#JózefZych">Przepraszam, panie pośle, wobec tego rozstrzygniemy kwestię formalną.</u>
<u xml:id="u-96.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#KrzysztofKamiński">Myślę, że kwestia formalna...Jeśli można jedno zdanie.</u>
<u xml:id="u-97.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-97.2" who="#komentarz">(Głosy z sali: Głośniej! Głośniej!)</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#JózefZych">Wysoki Sejmie! Wobec tego, iż propozycja Prezydium Sejmu została zakwestionowana, poddam pod głosowanie to, czy Sejm może przystąpić w tym punkcie porządku dziennego do rozpatrzenia rezolucji zgłoszonej przez Konfederację Polski Niepodległej.</u>
<u xml:id="u-98.1" who="#JózefZych">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-98.2" who="#JózefZych">Kto z państwa jest za rozpatrzeniem rezolucji w tym punkcie porządku dziennego, proszę o podniesienie ręki i naciśnięcie przycisku.</u>
<u xml:id="u-98.3" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-98.4" who="#JózefZych">Kto się wstrzymał od głosu?</u>
<u xml:id="u-98.5" who="#JózefZych">Za rozpatrzeniem rezolucji w tym punkcie porządku dziennego posiedzenia głosowało 129 posłów, przeciw - 201, 39 posłów wstrzymało się od głosu.</u>
<u xml:id="u-98.6" who="#JózefZych">Stwierdzam zatem, iż Sejm w tym punkcie porządku dziennego nie przystąpi do rozpatrzenia rezolucji Konfederacji Polski Niepodległej.</u>
<u xml:id="u-98.7" who="#komentarz">(Poseł Krzysztof Kamiński: W sprawie formalnej.)</u>
<u xml:id="u-98.8" who="#JózefZych">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#KrzysztofKamiński">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Składam wniosek formalny o uzupełnienie porządku obrad o punkt dotyczący rezolucji Sejmu RP skierowanej do prezesa Rady Ministrów w sprawie czasowego nieobsadzenia urzędu ministra przekształceń własnościowych do czasu zapoznania się przez Sejm z wnioskami Najwyższej Izby Kontroli po skontrolowaniu Ministerstwa Przekształceń Własnościowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#JózefZych">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-100.1" who="#JózefZych">Czy ktoś chce zabrać głos w sprawie wniosku?</u>
<u xml:id="u-100.2" who="#JózefZych">Proszę, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#StefanNiesiołowski">Rozumiem, że ten wniosek to jest wniosek o reasumpcję głosowania, które się przed chwilą odbyło. Inaczej tego rozumieć nie mogę. Proszę nie poddawać tego wniosku pod głosowanie. Pomijam jego obstrukcyjny charakter, to jest jego merytoryczną ocenę. To w gruncie rzeczy jest wniosek o reasumpcję. Ponieważ w tym punkcie właśnie mieliśmy nie poddawać pod głosowanie żadnego tego typu wniosku, to Izba zdecydowaną większością głosów przegłosowała to.</u>
<u xml:id="u-101.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#JózefZych">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-102.1" who="#JózefZych">Wysoki Sejmie! Przed chwilą przegłosowaliśmy, iż w tym punkcie porządku dziennego nie będziemy rozpoznawać projektu rezolucji, natomiast pan poseł Kamiński zgłosił wniosek o... Chwileczkę.</u>
<u xml:id="u-102.2" who="#JózefZych">Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#HannaSuchocka">Panie Prezydencie! Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Chciałam powstrzymać się od zabierania głosu, ale widząc, co się dzieje na tej sali, muszę zabrać głos. Chcę państwa prosić o to, aby państwo nie zmuszali mnie do działań, które muszę w świetle Konstytucji potraktować jako działania sprzeczne z prawem, aby ta Izba nie podejmowała decyzji zmuszających mnie do omijania trybu powoływania Rady Ministrów zapisanego w Konstytucji i w regulaminie.</u>
<u xml:id="u-103.1" who="#HannaSuchocka">To jest tylko moja prośba do państwa i w związku z tym oczywiście, będąc posłem, wnoszę też o to, aby nie uchwalać dodatkowego punktu, dlatego że ta rezolucja będzie dla mnie oznaczała, iż jest to pójście pod prąd Konstytucji. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-103.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#JózefZych">Czy po tym oświadczeniu prezesa Rady Ministrów, pani Suchockiej, pan poseł Kamiński podtrzymuje wniosek o uzupełnienie porządku dziennego?</u>
<u xml:id="u-104.1" who="#komentarz">(Poseł Krzysztof Kamiński: Tak, podtrzymuję.)</u>
<u xml:id="u-104.2" who="#JózefZych">Wysoki Sejmie, wobec tego przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-104.3" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za uzupełnieniem porządku dziennego o punkt dotyczący rozpatrzenia projektu rezolucji zgłoszonego przez grupę posłów i przedstawionego przez pana posła Kamińskiego, proszę podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-104.4" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-104.5" who="#JózefZych">Kto się wstrzymał od głosu?</u>
<u xml:id="u-104.6" who="#JózefZych">Za przyjęciem wniosku głosowało 95 posłów, przeciwko - 206, wstrzymało się od głosu - 49.</u>
<u xml:id="u-104.7" who="#JózefZych">Stwierdzam, iż wniosek o uzupełnienie porządku dziennego nie został uwzględniony.</u>
<u xml:id="u-104.8" who="#JózefZych">Obecnie proszę o zabranie głosu prezesa Rady Ministrów Rzeczypospolitej Polskiej panią Hannę Suchocką.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#HannaSuchocka">Panie Prezydencie! Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Z równą uwagą wysłuchałam dzisiaj tej dyskusji i to zarówno pochwał, jak i przygan. Jak sądzę, jednak w tym momencie nie pora na szczegółowe ustosunkowywanie się do wszystkich problemów, które w tej dyskusji padły.</u>
<u xml:id="u-105.1" who="#HannaSuchocka">Przedstawiając program tworzonego rządu nie oczekiwałam, że cały Sejm, bez wyjątku, poprze mnie w każdym punkcie. To są sprawy państwa, sprawy trudne. Wiadomo, iż różne partie na te sprawy mają różne punkty widzenia. Ważne jest jednak, aby oceniać ten program w stosownych proporcjach, starannie oddzielając to, co zawsze może być przedmiotem dyskusji, od tego, co powinno stać się ogólnie akceptowane. Nawet w wypowiedziach najbardziej polemicznych starałam się odnaleźć dobrą wolę i liczę na to, że poczucie nadrzędności interesów państwa będzie na tej sali dominowało nad interesami partykularnymi. Jeżeli mój rząd zostanie powołany, dyskusję i polemiki będziemy w Sejmie kontynuowali aż do ostatniego dnia naszego urzędowania. I taka jest właśnie natura relacji między Sejmem i rządem, między koalicjami i innymi partiami politycznymi. Dyskusja ta nie musi, i nie może, prowadzić do destrukcji i anarchizowania państwa, a może służyć, a nawet powinna, dobru wspólnemu.</u>
<u xml:id="u-105.2" who="#HannaSuchocka">Z równą energią, z jaką zamierzam bronić ładu państwowego, chcę wsłuchiwać się także w głosy ugrupowań, które dziś nas nie popierają. Trudna koalicja, składająca się z siedmiu ugrupowań, wymaga kompromisów w sprawach, w których kompromis jest możliwy, i odwagi decyzji tam, gdzie kompromisu odnaleźć się nie da. Zapewniam Wysoką Izbę, iż jestem gotowa i do kompromisów, i do twardych decyzji tam, gdzie kompromisów nie ma.</u>
<u xml:id="u-105.3" who="#HannaSuchocka">Wysoki Sejmie! Dziękuję w tym miejscu komisjom za ocenę kandydatów. Są to jednak oceny na tyle ogólne, że nie pozwalają odeprzeć stanowisk klubów popierających kandydatów. Podtrzymuję zatem w całości wniosek o powołanie Rady Ministrów. Oświadczam jednak, iż będę systematycznie oceniać pracę członków rządu, i to w krótkim okresie, i stanowczo zastrzegam sobie prawo wnoszenia o odwołanie poszczególnych ministrów.</u>
<u xml:id="u-105.4" who="#HannaSuchocka">Nawiązując, jeszcze na zakończenie, do polemik z moim exposé chcę raz jeszcze podkreślić, że będziemy korzystać z doświadczeń poprzednich rządów, bo takie padały tu argumenty, iż ten rząd nic nie wnosi, niejako powtarza to, co było. Także dokonania poprzednich rządów określają punkt wyjścia dla wszelkiego pozytywnego, zorientowanego na przyszłość programu. Mojemu rządowi nie jest, i nie będzie, potrzebne poszukiwanie alibi dla ewentualnych niepowodzeń w postaci czarnej księgi poprzedników. Tak rozumiem posłanie wszelkich demokratycznych rządów, których horyzont programowy nie jest wyznaczony przez czas ich politycznego życia, lecz przez trwałość narodowego istnienia.</u>
<u xml:id="u-105.5" who="#HannaSuchocka">Rządy przemijają. Polska jest trwała. Ze świadomości tego faktu wynika przekonanie o względności ocen formułowanych dzisiaj i o bezwzględności ocen wydawanych przez historię. Dlatego proszę wszystkich obecnych dziś na tej sali, aby nie okazywali swego dogmatycznego przywiązania do wszystkich doraźnych racji dnia dzisiejszego.</u>
<u xml:id="u-105.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#JózefZych">Dziękuję pani prezes Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-106.1" who="#JózefZych">Przechodzimy do głosowania nad wnioskiem prezesa Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-106.2" who="#JózefZych">Przypominam, że zgodnie z art. 31 i 79 ust. 1 tymczasowego regulaminu Sejmu Sejm powołuje Radę Ministrów bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ogólnej liczby posłów. Zgodnie z art. 29 ust. 2 tymczasowego regulaminu Sejmu głosowanie odbywa się łącznie nad całym składem.</u>
<u xml:id="u-106.3" who="#JózefZych">Stwierdzam, że w posiedzeniu bierze udział wymagana liczba posłów. Przypominam, iż głosujemy przez podniesienie ręki, bez użycia urządzenia do obliczania głosów.</u>
<u xml:id="u-106.4" who="#JózefZych">Proszę zatem posłów sekretarzy: Waldemara Modzelewskiego, Mariusza Grabowskiego, Adama Sengebuscha, Gwidona Wójcika, Jana Kulasa i Tadeusza Jędrzejczaka, aby po zarządzeniu głosowania obliczyli głosy.</u>
<u xml:id="u-106.5" who="#JózefZych">Proszę posłów sekretarzy o pobranie protokołów do głosowania i zajęcie miejsc w wyznaczonych sektorach.</u>
<u xml:id="u-106.6" who="#JózefZych">Panie i panów posłów proszę o trzymanie podniesionych rąk przy głosowaniu przez czas, który umożliwi obliczenie głosów.</u>
<u xml:id="u-106.7" who="#JózefZych">Czy panowie posłowie sekretarze gotowi są do obliczania wyników głosowania?</u>
<u xml:id="u-106.8" who="#JózefZych">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-106.9" who="#JózefZych">Głosować będziemy nad wnioskiem prezesa Rady Ministrów o powołanie składu rządu. Poddaję pod głosowanie następujący projekt uchwały.</u>
<u xml:id="u-106.10" who="#JózefZych">Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, na podstawie art. 37 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, na wniosek prezesa Rady Ministrów przedstawiony po porozumieniu z prezydentem, powołuje Radę Ministrów w następującym składzie:</u>
<u xml:id="u-106.11" who="#JózefZych">— Henryk Goryszewski — wiceprezes Rady Ministrów,</u>
<u xml:id="u-106.12" who="#JózefZych">— Paweł Łączkowski — wiceprezes Rady Ministrów,</u>
<u xml:id="u-106.13" who="#JózefZych">— Andrzej Arendarski — minister współpracy gospodarczej z zagranicą,</u>
<u xml:id="u-106.14" who="#JózefZych">— Jan Krzysztof Bielecki — minister — członek Rady Ministrów,</u>
<u xml:id="u-106.15" who="#JózefZych">— Andrzej Bratkowski — minister gospodarki przestrzennej i budownictwa,</u>
<u xml:id="u-106.16" who="#JózefZych">— Zbigniew Dyka — minister sprawiedliwości,</u>
<u xml:id="u-106.17" who="#JózefZych">— Zbigniew Eysmont — minister — członek Rady Ministrów,</u>
<u xml:id="u-106.18" who="#JózefZych">— Zdobysław Flisowski — minister edukacji narodowej,</u>
<u xml:id="u-106.19" who="#JózefZych">— Zygmunt Hortmanowicz — minister ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa,</u>
<u xml:id="u-106.20" who="#JózefZych">— Gabriel Janowski — minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej,</u>
<u xml:id="u-106.21" who="#JózefZych">— Zbigniew Jaworski — minister transportu i gospodarki morskiej,</u>
<u xml:id="u-106.22" who="#JózefZych">— Jerzy Kamiński — minister — członek Rady Ministrów,</u>
<u xml:id="u-106.23" who="#JózefZych">— Krzysztof Kilian — minister łączności,</u>
<u xml:id="u-106.24" who="#JózefZych">— Jerzy Kropiwnicki — minister — kierownik Centralnego Urzędu Planowania,</u>
<u xml:id="u-106.25" who="#JózefZych">— Jacek Kuroń — minister pracy i polityki socjalnej,</u>
<u xml:id="u-106.26" who="#JózefZych">— Janusz Lewandowski — minister przekształceń własnościowych,</u>
<u xml:id="u-106.27" who="#JózefZych">— Andrzej Milczanowski — minister spraw wewnętrznych,</u>
<u xml:id="u-106.28" who="#JózefZych">— Wacław Niewiarowski — minister przemysłu i handlu,</u>
<u xml:id="u-106.29" who="#JózefZych">— Janusz Onyszkiewicz — minister obrony narodowej,</u>
<u xml:id="u-106.30" who="#JózefZych">— Jerzy Osiatyński — minister finansów,</u>
<u xml:id="u-106.31" who="#JózefZych">— Jan Maria Rokita — minister — szef Urzędu Rady Ministrów,</u>
<u xml:id="u-106.32" who="#JózefZych">— Krzysztof Skubiszewski — minister spraw zagranicznych,</u>
<u xml:id="u-106.33" who="#JózefZych">— Andrzej Wojtyła — minister zdrowia i opieki społecznej,</u>
<u xml:id="u-106.34" who="#JózefZych">— Witold Karczewski — minister — przewodniczący Komitetu Badań Naukowych.</u>
<u xml:id="u-106.35" who="#JózefZych">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za przyjęciem tego projektu uchwały, zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-106.36" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-106.37" who="#JózefZych">Kto się wstrzymał od głosu?</u>
<u xml:id="u-106.38" who="#JózefZych">Przepraszam, bardzo przepraszam. Ponieważ zdarzyło się to w sektorze pana posła Kulasa, zapytam pana posła: Czy moja pomyłka spowodowała zakłócenie w głosowaniu?</u>
<u xml:id="u-106.39" who="#komentarz">(Poseł Jan Kulas: Ponieważ posłowie życzą sobie powtórzenia, proszę powtórzyć.)</u>
<u xml:id="u-106.40" who="#JózefZych">Dobrze. Przepraszam, Wysoki Sejmie.</u>
<u xml:id="u-106.41" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-106.42" who="#JózefZych">Kto się wstrzymał od głosu?</u>
<u xml:id="u-106.43" who="#JózefZych">Proszę panów posłów sekretarzy Filipa Kaczmarka i Piotra Krutula o obliczenie wyników głosowania.</u>
<u xml:id="u-106.44" who="#JózefZych">Ogłaszam wyniki głosowania.</u>
<u xml:id="u-106.45" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 378 posłów. Większość bezwzględna wynosi 190 posłów. Za uchwałą głosowało 226 posłów,...</u>
<u xml:id="u-106.46" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-106.47" who="#JózefZych">... przeciw uchwale głosowało 124 posłów, wstrzymało się od głosu 28 posłów.</u>
<u xml:id="u-106.48" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm podjął uchwałę, a tym samym na podstawie art. 37 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej powołał:</u>
<u xml:id="u-106.49" who="#JózefZych">— Henryka Goryszewskiego na stanowisko wiceprezesa Rady Ministrów,</u>
<u xml:id="u-106.50" who="#JózefZych">— Pawła Łączkowskiego na stanowisko wiceprezesa Rady Ministrów,</u>
<u xml:id="u-106.51" who="#JózefZych">— Andrzeja Arendarskiego na stanowisko ministra współpracy gospodarczej z zagranicą,</u>
<u xml:id="u-106.52" who="#JózefZych">— Jana Krzysztofa Bieleckiego na stanowisko ministra — członka Rady Ministrów,</u>
<u xml:id="u-106.53" who="#JózefZych">— Andrzeja Bratkowskiego na stanowisko ministra gospodarki przestrzennej i budownictwa,</u>
<u xml:id="u-106.54" who="#JózefZych">— Zbigniewa Dykę na stanowisko ministra sprawiedliwości,</u>
<u xml:id="u-106.55" who="#JózefZych">— Zbigniewa Eysmonta na stanowisko ministra — członka Rady Ministrów,</u>
<u xml:id="u-106.56" who="#JózefZych">— Zdobysława Flisowskiego na stanowisko ministra edukacji narodowej,</u>
<u xml:id="u-106.57" who="#JózefZych">— Zygmunta Hortmanowicza na stanowisko ministra ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa,</u>
<u xml:id="u-106.58" who="#JózefZych">— Gabriela Janowskiego na stanowisko ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej,</u>
<u xml:id="u-106.59" who="#JózefZych">— Zbigniewa Jaworskiego na stanowisko ministra transportu i gospodarki morskiej,</u>
<u xml:id="u-106.60" who="#JózefZych">— Jerzego Kamińskiego na stanowisko ministra — członka Rady Ministrów,</u>
<u xml:id="u-106.61" who="#JózefZych">— Krzysztofa Kiliana na stanowisko ministra łączności,</u>
<u xml:id="u-106.62" who="#JózefZych">— Jerzego Kropiwnickiego na stanowisko ministra — kierownika Centralnego Urzędu Planowania,</u>
<u xml:id="u-106.63" who="#JózefZych">— Jacka Kuronia na stanowisko ministra pracy i polityki socjalnej,</u>
<u xml:id="u-106.64" who="#JózefZych">— Janusza Lewandowskiego na stanowisko ministra przekształceń własnościowych,</u>
<u xml:id="u-106.65" who="#JózefZych">— Andrzeja Milczanowskiego na stanowisko ministra spraw wewnętrznych,</u>
<u xml:id="u-106.66" who="#JózefZych">— Wacława Niewiarowskiego na stanowisko ministra przemysłu i handlu,</u>
<u xml:id="u-106.67" who="#JózefZych">— Janusza Onyszkiewicza na stanowisko ministra obrony narodowej,</u>
<u xml:id="u-106.68" who="#JózefZych">— Jerzego Osiatyńskiego na stanowisko ministra finansów,</u>
<u xml:id="u-106.69" who="#JózefZych">— Jana Maria Rokitę na stanowisko ministra — szefa Urzędu Rady Ministrów,</u>
<u xml:id="u-106.70" who="#JózefZych">— Krzysztofa Skubiszewskiego na stanowisko ministra spraw zagranicznych,</u>
<u xml:id="u-106.71" who="#JózefZych">— Andrzeja Wojtyłę na stanowisko ministra zdrowia i opieki społecznej,</u>
<u xml:id="u-106.72" who="#JózefZych">— Witolda Karczewskiego na stanowisko przewodniczącego Komitetu Badań Naukowych.</u>
<u xml:id="u-106.73" who="#JózefZych">Na tym wyczerpaliśmy porządek dzienny 20 posiedzenia Sejmu.</u>
<u xml:id="u-106.74" who="#JózefZych">Informuję, że w celu złożenia oświadczeń zgłosili się posłowie: Zbigniew Siemiątkowski, Zygmunt Łenyk, Danuta Wierzbicka, Janina Kraus i Tadeusz Iwiński.</u>
<u xml:id="u-106.75" who="#JózefZych">Przystępujemy do wysłuchania oświadczeń.</u>
<u xml:id="u-106.76" who="#JózefZych">Obecnie głos ma poseł Zbigniew Siemiątkowski, Sojusz Lewicy Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#ZbigniewSiemiątkowski">Przepraszam, Wysoka Izbo, ale zostałem poproszony o złożenie oświadczenia. Rozumiem, że sytuacja, jakiej byliśmy świadkami przed kilkoma minutami, jest nieporównywalnie ważniejsza od tego, co mam przedstawić państwu, ale sądzę, że prócz spraw wielkiej polityki, och polityki, są w naszym kraju równie ważne sprawy, które interesują obywateli w moim okręgu wyborczym. Dlatego też pozwolą państwo, że podzielę się pewnymi wątpliwościami, które wiążą się ze sprawą bulwersującą mieszkańców województw: ciechanowskiego, łomżyńskiego i ostrołęckiego. Dlatego też niezależnie od atmosfery, która panuje na tej sali, panie marszałku, pozwolę sobie przedstawić treść mojego oświadczenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#JózefZych">Proszę Państwa! Mam prośbę. Ci, którzy zamierzają opuścić salę, niech to uczynią, abyśmy mogli kontynuować oświadczenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#ZbigniewSiemiątkowski">Dziękuję, panie marszałku. Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Jesteśmy wszyscy w sytuacji wyjątkowej. Mam pełną świadomość, że to, co mam do powiedzenia, być może nie jest tak ważne, jak to, czego przed chwilą byliśmy świadkami. Niemniej jednak kwestia odnosząca się do sytuacji w służbie zdrowia interesuje nas wszystkich. Dlatego też chciałbym prosić państwa o poświęcenie uwagi tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-109.1" who="#ZbigniewSiemiątkowski">Mianowicie w tej chwili dyrekcje ZOZ-ów, czyli zespołów opieki zdrowotnej, podejmują dramatyczne decyzje mające na celu poczynienie oszczędności w służbie zdrowia. Mam pełną świadomość, że decyzje podejmowane przez poszczególne ZOZ-y w sytuacjach dramatycznych są decyzjami równie dramatycznymi. Dyrekcje zespołów opieki zdrowotnej muszą doprowadzić swoimi decyzjami do wyrównania luk w budżecie służby zdrowia. To powoduje, że są zmuszone do podejmowania dramatycznych decyzji związanych z koniecznością redukcji etatów, zmniejszania liczby oddziałów niektórych szpitali rejonowych, a tym samym zamykania tych oddziałów. W moim okręgu wyborczym, okręgu nr 24 obejmującym województwa: ciechanowskie, łomżyńskie i ostrołęckie, też są takie sytuacje. Otóż w woj. ciechanowskim dyrekcja ZOZ oraz lekarz wojewódzki byli zmuszeni do zamknięcia kilku oddziałów szpitalnych, m.in. w Pułtusku, Żurominie oraz Działdowie, a także do zamknięcia oddziału - bardzo ważnego z punktu widzenia mieszkańców woj. łomżyńskiego - położniczo-ginekologicznego w Rejonowym Szpitalu w Ciechanowcu. Niezależnie od konieczności redukcji i koniecznych oszczędności dyrekcje ZOZ-ów muszą brać pod uwagę sytuację mieszkańców tych województw, sytuację, która powoduje, że nie można w sposób automatyczny doprowadzać do zamykania oddziałów, redukcji personelu tam zamieszkującego, gdyż następstwa tego mają charakter nie tylko ekonomiczny, ale głównie społeczny.</u>
<u xml:id="u-109.2" who="#ZbigniewSiemiątkowski">Niedawno spotkałem się z sytuacją, kiedy dyrektor i lekarz wojewódzki w woj. łomżyńskim podjęli decyzję co do zamknięcia oddziału ginekologiczno-położniczego Rejonowego Szpitala w Ciechanowcu. Jest to szpital, który pracuje na rzecz zarówno kilkunastu gmin w województwie łomżyńskim, jak też kilku gmin województw ościennych: m.in. woj. siedleckiego oraz woj. białostockiego. Zamknięcie tego oddziału ginekologiczno-położniczego powoduje, iż ewentualne pacjentki z tych rejonów muszą poszukiwać pierwszej pomocy w szpitalach oddalonych o kilkadziesiąt kilometrów od miejsca zamieszkania.</u>
<u xml:id="u-109.3" who="#ZbigniewSiemiątkowski">Dlatego też jeszcze raz z tego miejsca chciałbym się zwrócić do lekarza wojewódzkiego w woj. łomżyńskim oraz wojewody łomżyńskiego, żeby ponownie te sprawy przedyskutowali pod kątem efektywności, a co najważniejsze pod kątem kosztów społecznych związanych z koniecznością likwidacji. W związku z tym apeluję o podjęcie działań mających na celu przedyskutowanie z gronem zainteresowanych osób ze szpitala w Ciechanowcu i regionu Ciechanowca, czy ta decyzja jest akurat decyzją najbardziej adekwatną i czy uwzględnia ona koszty społeczne, jakie zostaną nieuchronnie poniesione przy likwidacji tego oddziału ginekologiczno-położniczego.</u>
<u xml:id="u-109.4" who="#ZbigniewSiemiątkowski">Analogiczna sytuacja występuje w Działdowie w woj. ciechanowskim, gdzie decyzją lekarza wojewódzkiego i wojewody ciechanowskiego zlikwidowano oddział okulistyczny i laryngologiczny miejscowego szpitala rejonowego, motywując to względami ekonomicznymi i konieczną oszczędnością. Miejscowa społeczność Działdowa buntuje się przeciwko takiej decyzji, uważając, iż nie po to łożono środki na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Zdrowia w celu uruchomienia oddziałów i szpitala rejonowego w Działdowie, by teraz to likwidować.</u>
<u xml:id="u-109.5" who="#ZbigniewSiemiątkowski">Dlatego też, mimo iż zwracałem się w tej sprawie do lekarza wojewódzkiego, wojewody ciechanowskiego, jeszcze raz chciałbym się zwrócić w imieniu społeczności miasta Działdowa o rozpatrzenie tej decyzji i wzięcie pod uwagę nieuchronnych kosztów społecznych, jakie w następstwie tych decyzji zostaną poniesione.</u>
<u xml:id="u-109.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-110.1" who="#JózefZych">Obecnie oświadczenie złoży pan poseł Zygmunt Łenyk, KPN.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#ZygmuntŁenyk">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W lutym 1984 r. zamordowany został Zbigniew Tokarczyk, działacz Konfederacji Polski Niepodległej i „Solidarności” ze Stalowej Woli. Wojewódzki Urząd Spraw Wewnętrznych w Tarnobrzegu prowadził przeciwko niemu działania operacyjne. Otoczony był ludźmi, którzy byli tajnymi agentami Służby Bezpieczeństwa.</u>
<u xml:id="u-111.1" who="#ZygmuntŁenyk">Obecnie Prokuratura Wojewódzka w Lublinie prowadzi śledztwo w tej sprawie. Zwróciła się ona do byłego ministra Macierewicza z prośbą o ujawnienie danych personalnych osób, których pseudonimy podała w stosownym piśmie jako pseudonimy osób, które brały udział w czynnościach operacyjnych przeciwko Zbyszkowi Tokarczykowi.</u>
<u xml:id="u-111.2" who="#ZygmuntŁenyk">Zwróciłem się również i ja na prośbę prokuratora, na prośbę ojca zamordowanego, na prośbę mieszkańców Stalowej Woli, skąd jestem posłem, ze specjalnym pismem poselskim do ministra Macierewicza z prośbą o to, aby nie publicznie, ale do Prokuratury Wojewódzkiej w Lublinie przekazał żądane dane personalne osób, które jako agenci Służby Bezpieczeństwa śledziły Zbyszka Tokarczyka.</u>
<u xml:id="u-111.3" who="#ZygmuntŁenyk">Wielokrotnie interweniowałem telefonicznie u wiceministra Zalewskiego, który miał tę sprawę załatwić. Równocześnie prokurator wojewódzki w Lublinie wielokrotnie interweniował również u pana ministra Macierewicza - takich danych nie uzyskano, mimo że dotyczyło to sprawy zamordowania człowieka (w tym samym czasie ujawniono cały szereg innych danych, często niepotrzebnych).</u>
<u xml:id="u-111.4" who="#ZygmuntŁenyk">Składam to oświadczenie dlatego, ponieważ mam nadzieję, że ten rząd, który obecnie zatwierdziliśmy, ułatwi rozszyfrowanie tej tragicznej sprawy, która bulwersuje mieszkańców Stalowej Woli. Jest również projekt, aby imieniem Zbyszka Tokarczyka nazwać ulicę, która do tej pory była ulicą Skopenki. Sprawa jest bardzo ważna. Bardzo serdecznie proszę obecnego ministra spraw wewnętrznych o to, ażeby pozytywnie rozpatrzył prośbę prokuratora wojewódzkiego, a także odpisał na mój list, który od 4 miesięcy jest bez odpowiedzi, aby sprawa zakończyła się pozytywnie.</u>
<u xml:id="u-111.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-112.1" who="#JózefZych">Obecnie oświadczenie wygłosi pani poseł Danuta Wierzbicka.</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#DanutaWierzbicka">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! 20 czerwca 1992 r. obchodziliśmy uroczyście wielkie narodowe święto - 70 rocznicę powrotu części Górnego Śląska do macierzy. W ostatnim półwieczu niewiele było tego rodzaju wydarzeń, przynoszących radość wolności i niepodległości. Brak słów podzięki wojewodzie śląskiemu Czechowi za zorganizowanie uroczystości tej wagi politycznej, historycznej, wychowawczej, artystycznej, prestiżowej dla państwa i polskiej racji stanu.</u>
<u xml:id="u-113.1" who="#DanutaWierzbicka">Należy ubolewać, iż wydarzenie tej miary i znaczenia zostało przemilczane przez telewizję centralną. Polska głupota polityczna przyniosła straty dla tożsamości narodu, którą uroczystości śląskie mogły podbudować i umocnić bez uszczerbku dla imperatywu europejskości. Jak wielekroć w przeszłości, tak i teraz zaprzepaściliśmy zwycięstwo.</u>
<u xml:id="u-113.2" who="#DanutaWierzbicka">Film z uroczystości można jeszcze wyświetlić i naprawić błąd.</u>
<u xml:id="u-113.3" who="#DanutaWierzbicka">Wiekopomne dla Polski wydarzenia przypomniały sesje naukowe, koncerty, wystawy, widowiska teatralne i główne uroczystości w stolicy Śląska. W Muzeum Śląskim w Katowicach wystawa „Śląsk 1922. Z tobą Polsko” ukazuje portrety bohaterów tamtych dni: generała Szeptyckiego, który z wojskami polskimi wkroczył na Śląsk, Korfantego — przywódcy ludu śląskiego, księdza Kapicy — powstańczego duszpasterza. Zgromadzono sztandary powstańcze, ordery, fotografie, dokumenty i prasę z tamtych dni.</u>
<u xml:id="u-113.4" who="#DanutaWierzbicka">Wystawa „Banderia Polonorum” eksponuje proporce i sztandary od Grunwaldu po współczesność. Najstarszy sztandar z czarnym orłem pruskim, z koroną na szyi — znak lenna, przypomina hołd pruski.</u>
<u xml:id="u-113.5" who="#DanutaWierzbicka">Uroczystość zapoczątkowało powitanie najwyższych władz Rzeczypospolitej na moście na Brynicy między Sosnowcem a Katowicami. Młody górnik i dziewczyna w śląskim stroju wręczyli im bochen chleba, jak kiedyś ich dziadowie witając Wojsko Polskie.</u>
<u xml:id="u-113.6" who="#DanutaWierzbicka">To tutaj śląska staruszka przemówiła do generała Szeptyckiego: „19 pokoleń czekało waszego przybycia... Polsko! Idziemy do ciebie, twoje wierne dzieci, niosąc w darze język, wiarę i młodzież...”.</u>
<u xml:id="u-113.7" who="#DanutaWierzbicka">Jak wtedy górnik rozbił młotem łańcuch — symbol niewoli Śląska. Orkiestra zagrała hymn „Minęły już lata niewoli, kajdany rozerwał śląski lud” i powstańcze pieśni, których dziś trzeba uczyć od nowa. Na nich wychowano harcerzy, którzy bronili Katowic w 1939 r., druhów ze Związku Polaków w Niemczech — polskie, patriotyczne, walczące etnikum po niemieckiej stronie rozdzielonego Śląska.</u>
<u xml:id="u-113.8" who="#DanutaWierzbicka">Niezwykły widok przedstawiali ułani na koniach z obnażonymi szablami, romantyczny relikt dawnej epoki. Najbardziej wzruszała grupa staruszków - powstańców śląskich w mundurach z orderami, a wśród nich 87-letni Franciszek Kachel z Bytomia, powstaniec, działacz plebiscytowy i Związku Polaków w Niemczech, harcmistrz spod znaku „Rodła”, żywa historia polskiego Śląska. Postać-symbol, wzór dla młodzieży. Ksiądz arcybiskup Zimoń odprawił uroczystą mszę świętą przed kościołem w Szopienicach, pod kopią bramy powitalnej z tamtych dni z hasłami: „Niech żyje Polska”, „Niech żyje Górny Śląsk”. W mszy uczestniczył marszałek Senatu profesor Chełkowski, władze z Warszawy, gospodarze, poczet sztandarowy Wojska Polskiego, kompania honorowa i orkiestra Wojska Polskiego, delegacje z całego kraju, ludność, widniał las sztandarów.</u>
<u xml:id="u-113.9" who="#DanutaWierzbicka">Na gmachu gimnazjum im. Długosza poświęcono tablicę upamiętniającą wielką rocznicę. Aktorzy Teatru Śląskiego z Katowic przedstawili dzieje tamtych dni, recytowali przemówienia księdza Kapicy, Korfantego, generała Szeptyckiego, wojewody śląskiego Rymera. Uroczystości zakończyła defilada sztandarów różnych jednostek Wojska Polskiego, pieśń „Boże coś Polskę” i „Nie rzucim ziemi, skąd nasz ród”.</u>
<u xml:id="u-113.10" who="#DanutaWierzbicka">Największe wrażenie wywarła kawaleria, a widok sztandarów z Matką Boską Częstochowską niesionych przez staruszki śląskie, polskie matki w kolorowych, ludowych strojach wzruszał do łez. To dzięki nim mamy Śląsk.</u>
<u xml:id="u-113.11" who="#DanutaWierzbicka">Organizatorzy obchodów boleli nad brakiem przedstawicieli partii i stronnictw politycznych. Parlament reprezentował senator Jesionek, poseł Świtoń i ja. Wyjątek stanowiło Stronnictwo Narodowe z transparentem „Śląsk zawsze Polski”. A przecież mamy organizacje chrześcijańsko-patriotyczno-niepodległościowe.</u>
<u xml:id="u-113.12" who="#DanutaWierzbicka">Niezapomniane przemówienie wygłosił marszałek Senatu profesor Chełkowski, a ksiądz arcybiskup Zimoń w patriotycznej homilii przybliżył historię powrotu Śląska, wyjaśnił dawną i współczesną specyfikę jego problemów w duchu: „Si vis pacem para pacem”, którą zakończył słowami: „Nie ma Polski bez Śląska, nie ma Śląska bez Polski”. A ja dodam, że nie autonomiczne regiony, lecz jako Polska będziemy budować Europę ojczyzn.</u>
<u xml:id="u-113.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#JózefZych">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-114.1" who="#JózefZych">Obecnie oświadczenie złoży pani poseł Janina Kraus, Konfederacja Polski Niepodległej.</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#JaninaKraus">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Od 30 czerwca trwa okupacja budynku Państwowej Agencji Węgla Kamiennego w Katowicach przez górników z „Solidarności 80”. Akcja protestacyjna obejmuje coraz szerszą część środowiska górniczego, coraz większą liczbę kopalń. Te akty protestu zostały wywołane zapowiedzianymi od 1 lipca ograniczeniami wydobycia węgla i bezpłatnym urlopowaniem pracowników, a także niebezpieczeństwem takiego pogorszenia sytuacji finansowej kopalń, że może nie być po prostu pieniędzy na najbliższe wypłaty.</u>
<u xml:id="u-115.1" who="#JaninaKraus">O dramatyzmie sytuacji świadczą następujące fakty. Na zwałach znajduje się 6 mln ton węgla - przy maksymalnej pojemności zwałów w granicach 7 mln ton. Tylko 5 kopalń uzyskuje dodatni wynik finansowy. Na koniec roku ujemny wynik finansowy netto kopalń może wyrazić się stratą rzędu 13 bln zł. W odniesieniu do ostatnich 5 miesięcy górnictwo poniosło straty w wysokości ponad 3 bln zł. Konsekwencją tego stanu rzeczy może być nie tylko utrata płynności finansowej, ale także groźba bankructwa i likwidacji kopalń. Już w tej chwili w stadium likwidacji znajduje się 7 kopalń, a w niedługim czasie w takiej sytuacji może się znaleźć w sumie 18 kopalń. Ta prawdziwa katastrofa górnictwa nie jest wynikiem ani obiektywnych przyczyn, ani też jakiejś wyjątkowo złej pracy kopalń. Nie ulega wątpliwości, że główną przyczynę stanowi wyjątkowo restrykcyjny wobec górnictwa system ekonomiczno-finansowy i odgórne administracyjne ograniczenie eksportu. Zniesienie w ubiegły czwartek limitów eksportowych przez ministra przemysłu jest zabiegiem, który został dokonany w ostatnim momencie, i nie ma pewności, czy to posunięcie będzie miało trwały charakter.</u>
<u xml:id="u-115.2" who="#JaninaKraus">O tym i o grożących w związku z tym niebezpieczeństwach mówiłam z tej trybuny już wielokrotnie. Osobny i aktualny problem to niespodziewane i przedwczesne, nawet w stosunku do żądań Banku Światowego, wstrzymywanie wszelkich dotacji na wydobycie węgla - dotacji pochodzących z budżetu państwa - a także monopolistyczne praktyki energetyki. Praktyki te uniemożliwiły górnictwu uzyskanie właściwych cen za węgiel i w ten sposób energetyka kosztem górnictwa odprowadziła właśnie do budżetu 4 bln zł z nadzwyczajnych zysków. W tym kontekście na podkreślenie zasługuje fakt, że wszelkie sygnały, interwencje, apele o podjęcie przez rząd działań mogących powstrzymać grożącą górnictwu katastrofę - kierowane pod jego adresem zarówno przeze mnie osobiście, jak i przez innych posłów, w formie oświadczeń, interpelacji, memoriałów - nie przyniosły niestety jakichkolwiek konkretnych rezultatów.</u>
<u xml:id="u-115.3" who="#JaninaKraus">Chcę w związku z tym podkreślić trzy sprawy.</u>
<u xml:id="u-115.4" who="#JaninaKraus">Po pierwsze - zgłoszone przez strajkujących i protestujących górników postulaty, według mojego rozeznania sytuacji, są słuszne i znalazły pełne poparcie mojego klubu.</u>
<u xml:id="u-115.5" who="#JaninaKraus">Po drugie - sytuacja jest ekstremalna, grozi nieobliczalnymi, negatywnymi konsekwencjami i wymaga natychmiastowego podjęcia rzeczowych rozmów w celu znalezienia sposobów skutecznego ratowania górnictwa. Dodam od razu, że dotychczasowy plan ratunkowy w żadnym wypadku nie stwarza szans na realizację tego celu.</u>
<u xml:id="u-115.6" who="#JaninaKraus">Po trzecie - problem wyprowadzenia górnictwa z obecnego kryzysu i jasnego określenia jego miejsca i roli w polskiej gospodarce w przyszłości musi stać się przedmiotem pracy komisji nadzwyczajnej. Myślę, że powinna to być komisja parlamentarno-rządowa - o taką komisję apeluje środowisko górnicze. Chcę powiedzieć, że posłowie klubu Konfederacji Polski Niepodległej zgłaszają akces do pracy w takiej właśnie komisji.</u>
<u xml:id="u-115.7" who="#JaninaKraus">Na koniec chcę zapowiedzieć, że mój klub zgłosi na najbliższym posiedzeniu Sejmu odpowiednią rezolucję, z nadzieją, że problem ten stanie się przedmiotem debaty sejmowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#JózefZych">Dziękuję pani poseł.</u>
<u xml:id="u-116.1" who="#JózefZych">Obecnie oświadczenie złoży pan poseł Tadeusz Iwiński, Sojusz Lewicy Demokratycznej, a następnie pan poseł Ryszard Smolarek, Polskie Stronnictwo Ludowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#TadeuszIwiński">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Pozwalam sobie zabrać głos, aby poinformować panie i panów posłów o deklaracji, która została przedłożona na zakończonej w ubiegłym tygodniu w Budapeszcie letniej sesji Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Deklarację podpisało 25 członków zgromadzenia, m.in. parlamentarzyści z Belgii, Francji, Hiszpanii, Szwajcarii, Szwecji i Włoch. Czynię tak nie dlatego, że jestem jedynym polskim parlamentarzystą, który ją podpisał, ale w przekonaniu, iż mamy do czynienia z dokumentem istotnym. A oto treść tej krótkiej deklaracji, zatytułowanej „W sprawie ochrony życia, godności i praw kobiet”.</u>
<u xml:id="u-117.1" who="#TadeuszIwiński">„Niżej podpisani członkowie zgromadzenia:</u>
<u xml:id="u-117.2" who="#TadeuszIwiński">1. Potwierdzają swe przywiązanie do zasady równej wartości i godności każdej jednostki ludzkiej, kobiety i mężczyzny. Równość w sferze życia prywatnego zakłada przyznanie zarówno mężczyznom, jak i kobietom, swobody wyboru oraz prawa do samookreślenia, jeśli chodzi o prokreację.</u>
<u xml:id="u-117.3" who="#TadeuszIwiński">2. Są przekonani, iż dla kobiet swobodny wybór macierzyństwa, a w konsekwencji chcianego i akceptowanego dziecka, stanowi zdobycz naszych demokratycznych społeczeństw. Ten wybór powinien wpisywać się w ramy globalnej polityki rodzinnej, obejmującej edukację seksualną, informację na temat sposobów zapobiegania ciąży i swobodnego do niej dostępu, zapomóg społecznych oraz świadczeń na rzecz dziecka i rodziny, jak również możliwość uciekania się do dobrowolnego przerywania ciąży.</u>
<u xml:id="u-117.4" who="#TadeuszIwiński">3. Przypominają, że zdecydowana większość państw członkowskich Rady Europy szczyci się obowiązującym, liberalnym prawodawstwem w tej ostatniej dziedzinie, które szanuje życie, godność i prawa kobiet.</u>
<u xml:id="u-117.5" who="#TadeuszIwiński">4. Wyrażają swe zaniepokojenie wszelkimi próbami ograniczeń w zakresie uznawania i gwarantowania praw kobiet, które byłyby sprzeczne z celami oraz wartościami Rady Europy”. Następują podpisy.</u>
<u xml:id="u-117.6" who="#TadeuszIwiński">Sądzę, że m.in. w świetle czekającej nas na najbliższym posiedzeniu Sejmu debaty deklaracja nabiera swoistej aktualności.</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-118.1" who="#JózefZych">Pan poseł Ryszard Smolarek, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#RyszardSmolarek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chcę złożyć to oświadczenie jako wiceprzewodniczący sejmowej komisji rolnictwa w imieniu członków tej komisji. W ubiegłym tygodniu, w dniu 5 lipca, wystąpiliśmy do Konwentu Seniorów z prośbą o umożliwienie przedstawienia w czasie obrad plenarnych stanowisk komisji rolnictwa w zakresie sytuacji w skupie zboża przed zbliżającymi się żniwami, jak i w odniesieniu do stanu klęski żywiołowej w rolnictwie, wywołanego długotrwałą suszą. Ponieważ nie uzyskaliśmy zgody Konwentu Seniorów na przedstawienie tych stanowisk, chcę to uczynić dzisiaj w tej właśnie formie.</u>
<u xml:id="u-119.1" who="#RyszardSmolarek">Komisja Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej po zapoznaniu się w dniu 3 lipca 1992 r. z bardzo trudną sytuacją ekonomiczną w przedsiębiorstwach przetwórstwa rolno-spożywczego, a w szczególności w przedsiębiorstwach przemysłu zbożowo-młynarskiego i w przedsiębiorstwach przemysłu owocowo-warzywnego, grożącą załamaniem i destabilizacją na rynku skupu płodów rolnych, wnosi o podjęcie niezbędnych działań przez rząd i prezesa NBP, polegających w pierwszej kolejności na:</u>
<u xml:id="u-119.2" who="#RyszardSmolarek">1) Natychmiastowym uruchomieniu gwarancji rządowych na kredyty skupowe pod zastaw skupionego zboża dla jednostek, które utraciły zdolność kredytową.</u>
<u xml:id="u-119.3" who="#RyszardSmolarek">2) Natychmiastowym uruchomieniu w bankach środków finansowych na kredyty skupowe.</u>
<u xml:id="u-119.4" who="#RyszardSmolarek">3) Uważamy, że niezbędne jest szybkie wyrażenie zgody przez prezesa NBP na podniesienie do 50% górnej granicy zaangażowania funduszy własnych BGŻ i banków spółdzielczych na kredyty dla rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-119.5" who="#RyszardSmolarek">4) Wnosimy o rozważenie możliwości przesunięcia w budżecie środków finansowych na konto Agencji Rynku Rolnego w wysokości 1,5 bln zł w celu dokonania sprawnego finansowania interwencji na rynku zbożowym w kampanii żniwnej. Środki te po sprzedaży zakupionego zboża będą miały możliwość powrotu do budżetu.</u>
<u xml:id="u-119.6" who="#RyszardSmolarek">Niezależnie od powyższego komisja widzi potrzebę wprowadzenia rozwiązań systemowych zmierzających do restrukturyzacji zadłużenia finansowego przedsiębiorstw, a do tego czasu niezbędne jest podjęcie działań zmniejszających obciążenie finansowe, polegających na:</u>
<u xml:id="u-119.7" who="#RyszardSmolarek">— obniżeniu dywidendy do 1/4 jej wysokości;</u>
<u xml:id="u-119.8" who="#RyszardSmolarek">— zawieszeniu spłat kredytów zaciągniętych na finansowanie inwestycji centralnych i przesunięciu terminów płatności rat kredytów i odsetek.</u>
<u xml:id="u-119.9" who="#RyszardSmolarek">Ponadto komisja podtrzymuje swoje stanowisko w sprawie obniżenia do 12% oprocentowania kredytów przeznaczonych na skup i magazynowanie płodów rolnych. Destabilizacja na rynku zbożowo-rzepakowym, wobec przewidywanych w roku bieżącym dużo niższych zbiorów, może doprowadzić do nie kontrolowanego wykupu i wypływu rzepaku i zbóż poza granice naszego kraju. Zachwianie bilansu zbożowego i nie kontrolowany wzrost cen mogą wywołać chaos na tym rynku.</u>
<u xml:id="u-119.10" who="#RyszardSmolarek">Komisja stwierdziła, że przyczyny katastrofalnej sytuacji przedsiębiorstw przetwórstwa rolno-spożywczego - oprócz względów subiektywnych - w dużej mierze leżą poza sferą działań tych jednostek. Przypominamy, że Komisja Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej przy uchwalaniu budżetu wniosła o zwiększenie o ok. 5 bln zł środków finansowych na interwencjonizm państwowy w rolnictwie. Sytuacja jest szczególna i natychmiastowe podjęcie przez rząd i prezesa NBP interwencji w celu jej rozładowania jest niezbędne.</u>
<u xml:id="u-119.11" who="#RyszardSmolarek">Komisja Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej oczekuje natychmiastowych decyzji w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-119.12" who="#RyszardSmolarek">Również w tym dniu komisja podjęła następny dezyderat i postanowiła przedstawić go jako stanowisko w czasie obrad plenarnych Sejmu. Również pozwolę sobie je przedstawić tutaj — jest ono trzyzdaniowe — a to chociaż z tej racji, że taka narada odbyła się z inicjatywy prezesa Pawlaka w ubiegłą sobotę i minister rolnictwa zdążył po prostu zlekceważyć ją, przez walkę i w ferworze tworzenia koalicji, a niemniej sprawa jest istotna i ważna.</u>
<u xml:id="u-119.13" who="#RyszardSmolarek">Komisja Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej 3 lipca 1992 r. zapoznała się ze sprawą stanu klęski żywiołowej, spowodowanej długotrwałą suszą, w uprawach polowych w rejonach centralnej i północno-zachodniej Polski i wnosi do prezesa Rady Ministrów o przeanalizowanie z resortem rolnictwa i gospodarki żywnościowej oraz wojewodami skali tego zjawiska w rolnictwie i o określenie możliwości zapewnienia doraźnej pomocy paszowej i finansowej tym rejonom.</u>
<u xml:id="u-119.14" who="#RyszardSmolarek">Dodam od siebie, iż pozwoliłem sobie na przedstawienie tych dwóch stanowisk i pozwoliłem sobie nadużyć cierpliwości Wysokiej Izby z tej racji, aby — w sytuacji, kiedy Konwent Seniorów uważa, iż jest wiele innych ważniejszych problemów niż te, o których mówiłem, oraz kiedy nie ma premiera i rządu — rolnicy nie mieli wrażenia, że mogą liczyć tylko i wyłącznie na pomoc Boską. Również i Wysoka Izba się zajmuje tymi sprawami.</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#JózefZych">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-120.1" who="#JózefZych">Ona często jest najskuteczniejsza, jak się okazuje.</u>
<u xml:id="u-120.2" who="#JózefZych">Pan poseł Marek Michalik z Konfederacji Polski Niepodległej ma głos i jako ostatni - pan poseł Kazimierz Pękała z ZChN.</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#MarekMichalik">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Tak się stało, że akurat występuję po przewodniczącym Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, a rzecz właśnie dotyczy rolnictwa. Nie sądziłem, iż w porządku dzisiejszego posiedzenia będzie punkt poświęcony oświadczeniom poselskim, dlatego też wcześniej nie zapisałem się do głosu. Przepraszam, ale skorzystam z tej możliwości, bo problem jest bolący, a świadczy o niegospodarności i powolności działania rządu, który już w tej chwili właściwie nie jest rządem.</u>
<u xml:id="u-121.1" who="#MarekMichalik">Sprawa jest ważna, dotyczy strat przemysłu jajczarskiego i drobiarskiego, gdzie w ciągu dosłownie kilku miesięcy zanotowano olbrzymie straty. Podam tylko jeden przykład: duże przedsiębiorstwo „Bałdrzychów” w ciągu 3–4 miesięcy straciło około 3 mld zł. Chcę tu podkreślić, że straty te notuje się na równi w przedsiębiorstwach państwowych, spółdzielczych i prywatnych. Rzecz dotyczy importu jaj z zagranicy, nie kontrolowanego importu, gdzie cena 1 jaja wynosi 200–300 zł. Dla porównania — w Polsce hurtowo można je kupić za 600–650 zł. Można sobie wyobrazić, jaka jest różnica i jaka to jest skala problemu.</u>
<u xml:id="u-121.2" who="#MarekMichalik">Na przełomie czerwca i lipca br. odbyła się konferencja, na której zebrało się około 150 przedsiębiorców związanych z tym przemysłem - zarówno prywatnych, jak spółdzielczych i państwowych. Wystosowali oni do Urzędu Rady Ministrów i do ministra rolnictwa protest w tej sprawie, z prośbą o szybką reakcję.</u>
<u xml:id="u-121.3" who="#MarekMichalik">Mam informację, słyszałem to od ministra Bylińskiego, że w ministerstwie przygotowano projekt tzw. podatku wyrównawczego, który zrównałby szanse ekonomiczne producentów krajowych z tymi, którzy zajmują się eksportem. Minister Byliński złożył w mojej obecności oświadczenie, iż ma nadzieję, że w pierwszej dekadzie lipca zostanie ten podatek przez rząd zaaprobowany.</u>
<u xml:id="u-121.4" who="#MarekMichalik">Jak sądzę, nie z winy ministra tak się nie stało i stąd to moje oświadczenie. Do jego wygłoszenia zobowiązali mnie m.in. przedsiębiorcy, ponieważ byłem na tej konferencji, ale chodzi również o to, iż - jak mi się wydaje - skarbu państwa nie stać na to, aby nadal te straty ponosić.</u>
<u xml:id="u-121.5" who="#MarekMichalik">O ile nie będzie odzewu na moje oświadczenie, to na następnym posiedzeniu Sejmu zaproponuję włączenie do porządku obrad tego posiedzenia punktu poświęconego wyjaśnieniom Urzędu Rady Ministrów i premiera w wyżej wymienionej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-122">
<u xml:id="u-122.0" who="#JózefZych">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-122.1" who="#JózefZych">Pan poseł Kazimierz Pękała ma głos, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-123">
<u xml:id="u-123.0" who="#KazimierzPękała">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pragnę złożyć oświadczenie w sprawie zamknięcia Szpitala Rejonowego w Ciechanowcu, w której to sprawie złożył oświadczenie również pan poseł Siemiątkowski.</u>
<u xml:id="u-123.1" who="#KazimierzPękała">Otóż pragnę Wysokiej Izbie wyjaśnić, że wśród mieszkańców rejonu Ciechanowca wywołano obawy o zamknięcie tego szpitala w związku z prowadzonym remontem, bo taką decyzję podjął pan dr Siwik — lekarz wojewódzki w Łomży. Stwierdzenie, iż wojewoda łomżyński nosił się z zamiarem zamknięcia tego szpitala, jest niezgodne z prawdą. Znam doskonale sytuację mieszkańców Ciechanowca — zarówno ze względu na rozległość terenu, jak i również potrzebę istnienia tego szpitala. Z tą sprawą zwrócił się do mnie na ostatnim posiedzeniu Sejmiku Samorządowego Województwa Łomżyńskiego członek sejmiku reprezentujący Ciechanowiec i nie jest prawdą to, co nam sygnalizował pan poseł Siemiątkowski. Owszem, po zakończeniu remontu tego szpitala wojewoda łomżyński, pan Jerzy Brzeziński, jak również lekarz wojewódzki wraz z samorządem tego miasta i gminy rozważą, czy gmina będzie mogła łożyć na ten szpital. Jeśli tak, to wojewoda dołoży starań, aby ten szpital istniał dla dobra mieszkańców Ciechanowca.</u>
<u xml:id="u-123.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-124">
<u xml:id="u-124.0" who="#JózefZych">Proszę pana posła sekretarza o odczytanie komunikatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-125">
<u xml:id="u-125.0" who="#PiotrKrutul">W związku z przesunięciem terminu posiedzenia Sejmu o tydzień, to jest na dni 23–25 lipca br., planowane na dzień 15 lipca posiedzenie Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich odbędzie się w tym samym tygodniu, w którym będzie obradował Sejm. Dokładny termin będzie podany członkom komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-126">
<u xml:id="u-126.0" who="#JózefZych">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-126.1" who="#JózefZych">Informacja o wpływie interpelacji oraz o odpowiedziach na nie znajduje się w doręczonym posłankom i posłom druku nr 369.</u>
<u xml:id="u-126.2" who="#JózefZych">Pragnę poinformować, iż zgodnie z art. 13 tymczasowego regulaminu Sejmu posiedzenie Sejmu zwołane w dniach 16–18 lipca br. zostało przeniesione na 23, 24 i 25 lipca br.</u>
<u xml:id="u-126.3" who="#JózefZych">Na tym kończymy 20 posiedzenie Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
<u xml:id="u-126.4" who="#JózefZych">Protokół posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w Sekretariacie Posiedzeń Sejmu.</u>
<u xml:id="u-126.5" who="#JózefZych">Zamykam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-126.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-126.7" who="#komentarz">(Wicemarszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)</u>
<u xml:id="u-126.8" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 21 min 36)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>